wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Produkty spożywcze - butelki po wodzie i inne odpadki (wydzielone z 'WODA')

Alispo - 2007-06-18, 12:19
Temat postu: butelki po wodzie i inne odpadki (wydzielone z 'WODA')
dżo napisał/a:
ja piję wodę przegotowaną, odstaną i nie narzekam, mimo, ze to woda warszawska, mi smakuje, na kupno butelkowanej wody do codziennego użytku nie zdecyduję się min. dlatego, że pozostają po niej ogromne ilości nierozkładalnego opakowania

Ale tez trzeba przyznac,ze butelki typu Pet powszechnie przerabiane sa,nawet polary sie z nich robi;)ale ta polska segregacja to juz inna sprawa.. :roll:

Lily - 2007-06-18, 21:57

Piję Muszyniankę albo Muszynę oraz kranówkę. Nie segreguję śmieci, bo nie ma pojemników, nawet wysłałam pytanie w tej sprawie do burmistrza. Odpowiedź brzmiała, że nie ma planów ustawienia pojemników, bo już były i nie sprawdziły się :/
taffit - 2007-06-19, 21:27

Lily napisał/a:
Nie segreguję śmieci, bo nie ma pojemników, nawet wysłałam pytanie w tej sprawie do burmistrza. Odpowiedź brzmiała, że nie ma planów ustawienia pojemników, bo już były i nie sprawdziły się


bo Polacy to brudasy i nieczuli ekologicznie egoiści :lol:

oczywiście żart

w jaki sposób Niemiec stał się odpadowym czyścioszkiem?

osoba nie segregująca odpadków płaciła więcej za wywóz nieczystości niż ta segregująca

ekonomia ma niesamowitą siłę sprawczą, większą niż świadomość ekologiczna, bo tą trudniej zaszczepić

ciekawe kiedy Polak się tego domyśli

a ja nie segreguję odpadków pomimo, że mam pojemniki na różne ich rodzaje - powód jest prosty - posegregowane odpady i tak trafiały na jedną kupę na miejskim składowisku :evil:

dżo - 2007-06-19, 21:34

taffit napisał/a:
ekonomia ma niesamowitą siłę sprawczą, większą niż świadomość ekologiczna, bo tą trudniej zaszczepić
ciekawe kiedy Polak się tego domyśli

wszystko zalezy od osób sprawujących władzę, i Polak moze być domyślny ;-) , kupilismy niedawno działkę za Warszawą i jednym z naszych pierwszych obowiązków było podpisanie umowy na wywóz śmieci (nie segregację), gmina zobowiazuje do tego wszystkich mieszkańców przez co nie ma np. problemu z zaśmiecaniem lasów, wszedzie jest miło i czysto (w przeciwieństwie chociażby do okolic Wyszkowa, gdzie ściółkę leśną stanowią hałdy śmieci),

Lily - 2007-06-19, 21:36

U nas na niektórych osiedlach jest możliwość segregowania, trzeba na własny koszt nabyć worki (kolorowe), a potem ktoś to odbiera. Tyle że nie na moim. Ja zresztą tu oficjalnie wcale nie mieszkam, więc do spółdzielni z petycją nie pójdę... zresztą sama bym nic nie zdziałała (ale i tak nie mogę, bo nie tylko nie jestem członkiem, ale też nie jestem zameldowana).
kasienka - 2007-06-19, 21:36

taffit napisał/a:
posegregowane odpady i tak trafiały na jedną kupę na miejskim składowisku

tak czasem bywa, byłam oburzona, jak po miesiącu załatwiania dodatkowego śmietnika do knajpy w której pracowałam, pisaniu pism itp, wyjmowaniu z tegoż śmietnika innych śmieci(bo on był na pet'y, wiadomo, ile tego w knajpie idzie...) zobaczyłam, że śmieciarze normalnie wywalają go do śmieciarki z resztą śmieci...
Oni twierdzili, że teraz na wysypiskach i tak się segreguje śmieci, że to się nie opłaca prasować wszystkich a na tych segregowanych zarabiają....więc może tak jest...chyba, że prześledziłeś ten proces do końca...az do wysypiska...ja tego nie zrobiłam...

taffit - 2007-06-19, 21:40

kasienka napisał/a:
Oni twierdzili, że teraz na wysypiskach i tak się segreguje śmieci, że to się nie opłaca prasować wszystkich a na tych segregowanych zarabiają....więc może tak jest...chyba, że prześledziłeś ten proces do końca...az do wysypiska...ja tego nie zrobiłam...


byłem na miejskim składowisku i niestety nie było wyposażone w segregatorownię


ps. proponuję wydzielić topic o odpadkach ;)

kasienka - 2007-06-19, 21:48

taffit napisał/a:
ps. proponuję wydzielić topic o odpadkach

już :mrgreen:

rosa - 2007-06-20, 08:39

Lily napisał/a:
U nas na niektórych osiedlach jest możliwość segregowania, trzeba na własny koszt nabyć worki (kolorowe), a potem ktoś to odbiera.

u nas takie worki bierze się z urzędu miasta, nikt nie pyta o meldunek :-)
a potem w lokalnej gazecie są info, którego dnia z jakich ulic są odbierane
jak mieszkałam w bloku, to nie dawali worków i wywoziłam segregowane śmieci do ekodomku przy Ikea, nadal wywożę tam makulaturę z pracy

kamma - 2007-06-20, 08:55

Nawet posegregowane śmieci trzeba w sortowni przejrzeć raz jeszcze, bo ludzie nie mają wiedzy na temat segregaciji i często wrzucają do pojemników niewłaściwe rzeczy.
Gdzieniegdzie są sortownie i nawet gdy posegregowane śmieci trafiają do jednego konteneru, to potem w sortowni i tak łatwiej je posegregować. A poza tym myślę, że ta polska segregacja to tylko preludium, takie przedszkole segregacji, więc wciąż się uczymy. Warto segregować śmieci, nawet jeśli trafiają do jednego pojemnika. Dzięki temu władza widzi, że ludzie chcą segregować i prędzej czy później weźmie się za to profesjonalnie.

Kashmiri - 2007-06-20, 09:04

no to jednak Zielonka na stolicę! :)
u mnie pan, który odbiera śmieci powiedział z szerokim uśmiechem: A niech pani sobie segreguje, jak pani uważa, a my to i tak na jedną kupę, bo tam wszystko razem idzie. :evil:
więc po prostu oddzielam organiczne i na kompost, gazet nie kupuję, bo czytam w necie, a szkło w szopie czeka na lepsze czasy. Pilnuję się tez w czasie zakupów, żeby co tylko można kupić luzem do własnej torby, a nie osobno pakowane. Wodę mam z kranu, bo mamy we wsi hydrofornię, z oddzielnym ujęciem głębinowym i woda jest niezła.
I powiem wam, że w sumie to mi tych śmieci całkiem niewiele zostaje :-D

Alispo - 2007-06-20, 09:07

Chjcialam napisac dokladnie to co kamma :mrgreen:
taffit-widzisz,nie segregujesz bo w to nie wierzysz a potemci powiedza"nie sprawdzily sie" ;-) a jakby "sie sprawdzily" to w przyszlosci moze by sie sprawdzily faktycznie a nie na niby,jestem za segregowaniem,nawet jesli to jest tak tylko na pokaz,zeby dawac przyklad ze sie o tym mysli.chociaz oczywiscie szlag trafia ze jest to zorganizowane czesto tak tragicznie..

rosa - 2007-06-20, 09:18

Kashmiri napisał/a:
no to jednak Zielonka na stolicę! :)

nie, bo przyjedzie za dużo ludzi i zaśmiecą lasy jeszcze bardziej ;-)

Lily - 2007-06-20, 10:28

Rosa, u nas nie odbierają z ulicy tylko z osiedlowych śmietników - ale nie w naszej spółdzielni. Do innej jest parę km, a jeśli chodzi o meldunek, to chodziło mi o interwencję w spółdzielni, a nie o fakt wyrzucania śmieci.
Właśnie z tego powodu pytałam burmistrza, czy będą te "dzwony" = pojemniki do segregacji gdzieś w mieście. Jaka była odpowiedź to już pisałam.

rosa - 2007-06-20, 11:12

Lily, no rzeczywiście beznadziejna sytuacja
nawet jakby się chciało segregować to nie ma jak. co najwyżej aluminium i inny złom wywiesić na śmietniku

Lily - 2007-06-20, 11:14

Puszki to ktoś ze śmietnika wygrzebuje, część gazet dajemy znajomemu na podpałkę, ale butelki wędrują do śmietnika i to mnie najbardziej martwi (byliśmy gotowi spakować i wynieść gdzieś do miasta do pojemnika, choć nie mamy samochodu).
pao - 2007-06-20, 11:18

szkoło u nas jest zaadoptowane przez sąsiadkę na przetwory :) to chyba najskuteczniejsza metoda, a i miła bo potem jakieś przetwory i do nas trafiają :)

papier wystawiam obok śmietnika, bo co rano chodzą panowie i zbierają makulaturę, zatem idzie na skup. nieco gorzej z plastykiem, ale tego staram sie kupować jak najmniej, zatem myślę ze całkiem przyzwoicie nam to sie kształtuje :)

Alispo - 2007-06-20, 11:41

U mnie wywozi sie makulature do skupu jak sie uzbiera kolo 100 kg-dostaje sie wtedy chyba jakies 10 zl;) a reszta idzie do pojemnikow,podobnie w Walbrzychu z tym ze makulatura na podpalke idzie ;-)
Ewa - 2007-06-20, 11:46

U mnie puszki zbiera Gabryś, więc nie ma problemu (jeszcze porządki na spacerach robi ;-) ). Butelki plastikowe nosimy przy okazji zakupów na Psim Polu, bo tam są pojemniki. Makulatura...hm...ognisko na ogródku :-D
taffit - 2007-06-20, 12:51

Alispo napisał/a:
taffit-widzisz,nie segregujesz bo w to nie wierzysz a potemci powiedza"nie sprawdzily sie" a jakby "sie sprawdzily" to w przyszlosci moze by sie sprawdzily faktycznie a nie na niby,jestem za segregowaniem,nawet jesli to jest tak tylko na pokaz,zeby dawac przyklad ze sie o tym mysli.chociaz oczywiscie szlag trafia ze jest to zorganizowane czesto tak tragicznie..


heh nie że w to nie wierzę Alispo, tylko wiem że moja segregacja jest w tym momencie syzyfową pracą pod kątem namacalnych korzyści

ale masz rację, że może warto segregować odpady, chociażby po to, żeby pokazać urzędasom, że się da i tego chcemy i jeszcze żeby wyrobić sobie pewne nawyki :)

to jeszcze mam pytanie czy opakowania z tworzywa sztucznego czy szkła przy segregacji myjecie?
np. po szamponie czy kefirze?

dżo - 2007-06-20, 12:59

ja płuczę wodą,
rosa - 2007-06-20, 13:05

dżo napisał/a:
ja płuczę wodą,

ja też

pao - 2007-06-20, 13:43

Cytat:
to jeszcze mam pytanie czy opakowania z tworzywa sztucznego czy szkła przy segregacji myjecie?

na tyle by nie było osadów i etykiet.

ale pamiętajmy, że nie każdy plastik nadaje sie do wtórnego przetworzenia.

a co do recyklingu: w całej europie to jest opłacalne tylko w polsce mówi sie ze nie... urzędasy twierdzą ze to nie ma sensu bo ludzie i tak nie segregują, ci co by chcieli twierdza że nie ma sensu bo i tak trafia na wspólne wysypisko... błędne koło, ale jakoś trzeba zacząć :)

Alispo - 2007-06-20, 15:02

rosa napisał/a:
dżo napisał/a:
ja płuczę wodą,

ja też

i ja

taffit - 2007-06-20, 15:49

dżo napisał/a:
ja płuczę wodą,

rosa napisał/a:
ja też

pao napisał/a:
na tyle by nie było osadów i etykiet.

Alispo napisał/a:
i ja


czyli spox :D

kasienka - 2007-06-20, 20:56

taffit napisał/a:
to jeszcze mam pytanie czy opakowania z tworzywa sztucznego czy szkła przy segregacji myjecie?
np. po szamponie czy kefirze?

ja też płuczę.

U moich rodziców w Puszczykowie(to małe miasteczko, 8000mieszkańców)jest kilka pojemników, poza tym są worki i raz na dwa tygodnie odbierają śmieci. Są bardzo restrykcyjni, jak coś jest brudnego, to nie wezmą, bo sprzedają to Niemcom :)

Dla moich rodziców i wielu ich znajomych argument ekonomiczny, czyli duuuża oszczędność na śmieciach(we własnym domku bardziej się to odczuwa niż w kamienicy czy bloku, bo w pierwszym przypadku trzeba płacić za śmieci samemu, a tak co miesiąc tyle samo i się nie oszczędza). Mają kilka śmietników, również w części hotelowej(goście nie zawsze się stosują do tego, ale i tak jest segregacja ;) ).

My wrzucamy wszystko do pojemników na plastik papier i szkło, no a inne do śmietnika normalnego(puszek właściwie nie używamy, a jeśli tak, to płucze i wrzucam ze śmieciami, i tak zostają wyłowione ;) ). Kilkoro sąsiadów tez to robi. Pojemniki za każdym razem mieliśmy gdzieś za rogiem, więc bez problemu, nawet czasem patrzyliśmy na wynajmowane mieszkania tez pod tym kątem, bo bez auta trudno gdzieś daleko ze śmieciami latać.

Wkurza mnie tylko brak kultury...Jak widzę w pojemniku na plastik jakieś śmiecie inne itp...Choć i tak jest lepiej niż parę lat temu, a i pojemniki zapełniają się w tempie błyskawicznym, więc chyba trochę do przodu.

Co z kartonami po soku/mleku? Kiedyś na pojemniku na pet'y było napisane że tez można je wrzucać...Ale teraz nie ma, więc już sama nie wiem...A siatki plastikowe? Ja wrzucam z petami, ale też nie jestem do końca pewna czy można, musiałabym przeczyta :roll: ć na naklejce na pojemniku...

Alispo - 2007-06-20, 21:03

Chyba jest roznie,zalezy od pojemnika,bno widzialam rozne opisy co mozna wrzucac..u mnie mozna siatki.A kartony to sie raczej nie nadaja do jakiegokolwiek przetwarzania,z tego co wiem,ale i tak zelatyne maja wiec nie dla nas ;-)
Wydzielilam temat o kartonach: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=534]hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=534

kasienka - 2007-06-20, 21:35

Alispo napisał/a:
Ja mialam na mysli butelki,podobno takie mleka sa

a, to takich nie widziałam...

Kiedyś pytałam w coli o żelatynę w sokach, bo zamawiałam od nich(niestety)do knajpy. Twierdzili, że absolutnie nie ma mowy.

Alispo - 2007-06-20, 21:36

"w"sokach to nie ma,tylko sie stosuje ja w produkcji.
co do coli-Coca- i Pepsi- zrobily chociaz raz jakis dobry krok:hxxp://manager.money.pl/news/artykul/pepsi;i;coca-cola;ugoda,43,0,245035.html]hxxp://manager.money.pl/news/artykul/pepsi;i;coca-cola;ugoda,43,0,245035.html

Cytrynka - 2007-07-27, 23:34

Ja także segreguję śmiecie. Tutaj nie wszystko się przetwarza (ponoć w Kanadzie wszystko, tak powiedziała mi znajoma, której bratowa tam mieszka), ale większość segreguję. Plastikowe torby wrzucam dow ielkiej torby zawieszonej na stojaku w jednym z supermarketów, kartony po mleku ryżowym i sojowym oraz sokach też odkładam. Wodę kupuję w butelkach sporadycznie. Zawsze muszę mieć w domu - ze względu na to, że teren jest sejsmiczny. Zazwyczaj używam jej na wakacjach, choć czasem z lenistwa i w domu (ale rzadko bardzo).
Mam nadzieję, że ludzie w Polsce (i innych krajach, które kuleją w tym względzie) zaczną segregować odpady. Moja mama jakiś czas temy wyprowadziła się z dużego miasta na wieś i jest tam jedyną osobą która płaci za wywóz śmieci. Reszta gdzieś zakopuje pewnie :evil:

Lily - 2007-07-27, 23:38

Cytrynko, ja mogę segregować, bardzo chętnie - tyle że tu ich nikt ode mnie nie odbierze...
Ani nie mam gdzie zanieść, bo nie ma publicznych pojemników.

Marcela - 2007-07-28, 09:48

Na wsi niestety większość spala śmieci w piecach centralnego ogrzewania. Zdziwiłybyście się jakie czarne, smoliste dymy można tu casem zobaczyć.....
Ania D. - 2007-07-28, 11:30

Bardzo mi się podoba, jak gmina sama płaci za wywóz śmieci. Stoją kontenery i można przywozić odpadki. Super jest też pomysł konieczności opłacania przez każde gospodarstwo firmy wywożącej śmieci, nie wiem tylko jak to wygląda z prawnego punktu widzenia. Gdzieś czytałam, że w jakiejś gminie nie dostaje się pozwoleń dopóki się nie podpisze umówy z jakąś firmą.
muz - 2007-07-28, 18:12

moi rodzice mieszkaja na wsi i co miesiac dostaja kolorowe worki na rozne rodzaje odpadow. normalne smieci odbieraja co tydzien lub dwa (w zaleznosci jak sobie kto oplaca), a segregowane smieci raz na miesiac. jest to dosyc dobre rozwiazanie, z tym ze swiadomosci ekologicznej jednak brak i wiekszosc moich sasiadow ne "zaprzata" sobie glowy segregowaniem /:
Capricorn - 2007-07-28, 18:30

na wsi i mają worki? super.

Moje miasto ma jakies 8,5 tys. mieszkańców. Segregowaniem śmieci nikt sobie d. nie zawraca. Nawet jak we włąsnym zakresie posegregujesz, to nie ma odpowiednich pojemników.

Lily - 2007-07-28, 20:25

ano właśnie...
Marcela - 2007-07-28, 21:18

Na naszej wsi konteney i owszem - stoją, ale zawsze pełno w nich gruzu i odpadów z okolicznych budów a śmieci nikt nie segreguje, tylko do pieca jak leci....opony, plastik itp.
hans - 2007-07-28, 22:36

Myślę że nawet jeśli śmieci idą na jedno wysypisko, to warto segregować chociażby po to żeby dzieciakom "weszło to w krew" i stało sie dla nich czymś naturalnym, jak mycie zębów czy przechodzenie przez jezdnię na zielonym świetle. Z czasem i tutaj zacznie się zwracać uwagę na ochronę środowiska i wtedy nasze dzieciaki będą przygotowane (nie będą musiały się do niczego zmuszać)
Cytrynka - 2007-07-31, 09:57

Lily napisał/a:
Cytrynko, ja mogę segregować, bardzo chętnie - tyle że tu ich nikt ode mnie nie odbierze...
Ani nie mam gdzie zanieść, bo nie ma publicznych pojemników.


Lily, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam. Trochę uogólniłam. Ja wiem, że są ludzie którzy troszczą się o środowisko, wiele jednak osób, w tym często osoby, które mogą wydawać decyzje w sprawie odpadów, albo się nie znają, albo mają w nosie, albo im się nie chce - takie mam wrażenie. Poza tym tak jak napisałam, ogromne rzesze ludzi zakopują śmiecie w lasach, bądź wszelkie odpadki typu zużyte pieluszki, butelki palą w piecach. Gdyby była odpowiednia ilość pojemników, a także kary za zakopywanie śmieci, problem by się zmniejszył.
Ostatnio spotkałam się z opinią, że plecę bzdury i się nie znam, bo płuczę butelki przed posegregowaniem. Ponoć większy z tego problem niż korzyść - bo marnuję wodę.

Marcela - 2007-07-31, 14:11

Cytrynko nie ma takiej możliwości żeby spalić piekuszkę w piecu. Mój znajomy kiedyś próbował w piecu kaflowym i pieluszka wcale się nie spaliła przez kilka dni. W końcu ją wyrzucił. Zdaje się, że one są niestety niezniszczalne. Słyszałam, że jedno dziecko "produkuje" około 1,5 tony takich nieciekawych śmieci (a rozkładają się podobno 200 lat) Makabra jakaś.... :shock:
kasienka - 2007-08-02, 10:02

Capricorn napisał/a:
Moje miasto ma jakies 8,5 tys. mieszkańców. Segregowaniem śmieci nikt sobie d. nie zawraca.

można spróbować uderzyć z tym do lokalnych władz :) I trochę ich przycisnąć ;)

Lady_Bird - 2007-08-02, 12:14

u mnie są 4 kontenery na segregowanie śmieci,
za to pan, który wczoraj je oprózniał miał na samochodzie tylko 2 przegrody,więc jak to jest?

vlada - 2007-08-02, 12:58

z tego co wiem na wysypisku u moich rodziców są osoby, które segregują odpady. Nie wiem dokładnie co i jak, ale na pewno odkładają plastiki, szkło oraz odpady organiczne, które składowane są oddzielnie a z nich wytwarza się energia
majaja - 2007-08-04, 22:30

To potem jest segregowane przez firmę specjalizującą się tym (przynajmniej w W-wie, bodajże w Ożarowie Maz). Się rekrutowałam , czas jakiś temu do firmy zajmującej się śmieciami to popytałam.
A jeśli chodzi o kartony - Metro ostanio prowadzi akcję i w ramach tejże pytali speców i kartony powinny iść do makulatury, bo jednak najwięcej tam papieru i to dość dobrej jakości.

vlada - 2007-08-05, 08:22

majaja napisał/a:
kartony powinny iść do makulatury, bo jednak najwięcej tam papieru i to dość dobrej jakości.


a u na przedwczoraj wymienili wszystkie pojemniki na śmieci. Mamy "piękne" pojemniki na plastiki i szkło, niestety na papier już nie. Zabrali stary pojemnik, ale nowego już nie dostarczyli. :-/

Capricorn - 2007-08-05, 08:58

No u nas z makulaturą problemu nie ma, bo zbieraniem jej zajmuje się podstawówka, do której chodzi mój syn. Każda klasa dostaje na koniec roku jakąś symboliczną nagrodę za to.
rosa - 2007-08-05, 11:14

u moich synów w szkole również są akcje makulaturowe, dwa razy w roku, potem maku jest sprzedawana a pieniądze idą na np. dla chorych koni przez ostatnie 3 lata
hans - 2007-08-05, 22:14

w przedszkolu Izy też są zbiórki makulatury, co miesiąc :-D
kasienka - 2007-08-05, 22:16

A u nas są pudła na baterie :)
hans - 2007-08-05, 22:24

pojemniki na baterie i na puszki po benzoesanach sodowych też...niestety większość rodziców pompuje to w dzieci...eh...
Lily - 2007-08-05, 22:32

Cytrynko, nie, nie uraziłaś, ja sama ubolewam nad tym, że tu nie ma co robić z tymi śmieciami, szczególnie chodzi mi o butelki po wodzie, bo te ani do skupu się nie nadają, ani się nie rozłożą jak papier...
Jak mieszkałam w Krakowie to nosiłam do pojemników do segregacji, a tu takich nie ma...

marcyha - 2007-08-11, 02:27

U moich dzieciaków w szkole jest coroczna zbióka butelek. Zbieramy co roku, raz dla Ewki, raz dla Ulki (bo tu chodzi o ilość na klasę, i w nagrodę dla najlepszych jest drzewko :-D ). W tym roku dzieciaki przegapiły koniec akcji i zostałam z kilkoma worami butelek :lol: . Chciałam je zanieść do pojemnika, ale dzieć zaprotestował i butle czekają w piwnicy na następną zbiórkę.
A najgorsze są - reklamówy! Niedawno przejeżdżaliśmy koło tajemniczego miejsca - rosły tam szpalery drzew, na których powiewały setki reklamówek. Widok niesamowity, jakiś taki demoniczny, i ten szelest, brrrr! Po chwili się zorientowaliśmy - to wysypisko - drzewa tam posadzono właśnie w celu "wychwytywania" tych fruwających folijek. Mimo to pełno się tego walało w promieniu kilometra, a pewnie i dalej. A u mnie w sklepie panie starają się zapakować we folijkie dosłownie wszystko, każde jajko z osobna, każdą bułkę, a szklane butle w podwójnie, bo ciężkie...

pao - 2007-08-11, 10:14

a u mnie pani z warzywniaka jest doedukowana i specjalnie dla mnie i moich gości ma papierowe :D jak kogoś jeszcze nie kojarzy to trzeba sie o papier upomnieć, ale potem to sama pamięta :)

tylko potem wysłuchuję jaka jestem straszna i okropna ;)

zojka3 - 2007-08-11, 17:35

Ja chodzę do sklepu z własną torbą. Jak zaczynam w nią pakować zakupy a nie w foliowe to w kolejce cichną rozmowy i wszyscy patrzą czy czasami mi jakiś kosmita z tej torby nie wyskoczy.
pao - 2007-08-11, 17:51

ja zaś dostrzegam, że coraz więcej ludzi normalnie reaguje na niechęć do jednorazówek. mało kto sie dziwi, po prostu nie pakują i tyle, zaś otoczenie nie wykazuje specjalnego zainteresowania (no chyba, ze w warzywniaku ;) ale tam to ma inny charakter)
kasienka - 2007-08-11, 20:01

Ja też widzę coraz więcej ludzi z własnymi torbami.
Staram się brać mało jednorazówek, niestety, czasem warzywa w to pakuję, bo jakby mi się rozgniotły w torbie, to klops. Ale zużywam te siatki jako worki na śmieci w łazience.

pao - 2007-08-11, 20:04

ja jednorazówki biorę tylko w jednej sytuacji: jak mam z gabryśką jechać w dłuższą trasę autem, w ramach zabezpieczenia ;)
Bananna - 2007-08-11, 20:11

a bo u nas powinno być wszystko ładnie pakowane w papierowe jak to na filmach ładnie ukazują ;P
Kashmiri - 2007-08-16, 01:32

co do jednorazówek to ja coraz częściej zauważam, że sprzedawcy sami pytają: "Dać torebkę?" i moje stwierdzenie, że "nie, dziękuję, mam swoją torbę" jest przyjmowane jak najbardziej naturalnie :)
pao - 2007-08-16, 08:44

ja sie dziś zdziwiłam, bo była w sklepie w którym bywam bardzo sporadycznie a pani w pierwszym odruchu sięgnęła po torebkę, potem spojrzała na mnie przepraszająco (nim zdążyłam jakkolwiek zareagować) i powiedziała "oj zapomniałam, że pani bez reklamówek" o odłożyła folię.

nie wiem czy mnie rzeczywiście zapamiętała, czy może pomyliła z kimś ale i tak mi miło :)

kasienka - 2007-08-16, 18:30

A ja dziś byłam w organicu, dwa razy i za każdym razem laska chciała mi pasztecik sojowy czy inne małe gówienko w siateczkę zapakować... :roll:
Ewa - 2007-08-16, 18:48

A ja dziś również zostałam pozytywnie zaskoczona. Ponieważ "mój" warzywniak, w którym zawsze robię zakupy jest zamknięty z powodu urlopu byłam zmuszona zrobić zakupy w jakimś nowym miejscu. Pan chciał mi kalafior zapakować w reklamówkę, grzecznie podziękowałam mówiąc, że mam torbę. Pan spojrzał na torbę (zielona szmacianka przywieziona z Poznania ;-) ) i ponieważ kupowałam coś jeszcze, tym razem drobnego, pan wyciągnął papierowe torebki i już nie proponował mi woreczków. Wyglądało na to, że załapał w czym rzecz :-D
pao - 2007-08-16, 20:18

bo choć to jeszcze nie powszechne, to jednak coraz częściej spotykane :) i całe szczęście :)
zojka3 - 2007-08-17, 14:42

No to ja nie wiem po jakich ja sklepach chodzę, że sieję tą swoją torbą zdzowienie...albo to nie o torbę chodzi tylko mam coś między zębami :mrgreen:
majaja - 2008-01-24, 06:28

Możecie mnie oświecić, gdzie na workach na śmieci jest czas rozkładu? domyślam się że to któryś z tych znaczków, ale który i jak je czytać?
nitka - 2008-02-24, 12:33

i ja i ja płuczę:)
wskrzeszam temat, ponieważ ciągle nowości dla mnie odkrywam. My segregujemy śmieci na papier, pet'y, szkło. na naszym osiedlu przy każdym śmietniku są 4 kontenery do segregacji, i przyjeżdża je opróżniać osobna firma. Dajmy na to, że mamy na osiedlu około 40 żółtych pojemników (plastik) i przerażające jest to, że ok 2-3 dni po opróżnieniu pękają one w szwach. Co by było, gdyby to wszystko szło się rozkładać? brrrrrrrr ja mam ciągle nadzieję, że to wszystko nie jest szopką, i wszystko jest reused :mryellow: swoją drogą brat F, który mieszka w nadleśnictwie Puszczy Zielonki segreguje, i o wiele mniej płaci za wywóz tych normalnych śmieci. a takie ze specjalnych kontenerów są wywożone bezpłatnie.

Karolina - 2008-02-27, 00:08

kasienka napisał/a:
A ja dziś byłam w organicu, dwa razy i za każdym razem laska chciała mi pasztecik sojowy czy inne małe gówienko w siateczkę zapakować...

mi też...

dżo - 2008-02-27, 08:06

Bo sprzedawczynie w organic market są najczęściej osobami przypadkowymi, nie znającymi się na eko i wege żywności a tym bardziej na ekologii. Doświadczyłam tego nie raz i jeśli mam wybór wolę u nich nie kupować.
Agniecha - 2008-03-03, 22:45

Mocno odświeże temat bo dopiero do niego dotarłam :) Ja i odpady hmmm jak szłam na swoje studia (ochrona środ.) to myślałam że to jest dobra droga żeby pracować w tym "śmierdzącym " interesie.Mocno próbowałam ale mi nie wyszło.
No ale nie o tym chciałam. Trochę pomogłam w mojej rodzinnej (tam gdzie się urodziłam) gminie wprowadzić segregację odpadów. Teraz ładnie działa co mnie cieszy. A u mnie w Zamościu walcze ciągle walcze z firmami segregującymi odpady nastawionymi wyłacznie na zysk. W Zamościu jest segregacja tzw. śmieci. Jest tzn. PET, szkło (kolor i bezbarwne) makulatura. Więc o co walcze o to żeby tzw plastik twardy (np. po chemii gospodarczej i opakowani np. po jogurtach też były przyjmowane) Nestety te nie sa opłacalne tak jak PET więc chodz firmy sortujące odpady mają ustawowy obowiązek je również segregować nie robia tego. Naszczęcie nie wszyscy tak robia tylko u mnie w Zamościu są takie dwie. Nie pomagało pisanie na nich skarg nasyłanie kontroli np z IOŚr (bo te pieprz.... urzędasy dbaja tylko o swoje d..y)
A jeśli chodzi o segregacje to faktem jest (byłam na wielu wysypiskach) że jest tam mnóstwo ludzi tzw. szperaczy którzy segregują odpady. (oczywiście te opłacalne np baterii nie ruszą)
Tak jak ktoś wyżej powiedział to co przesegregujemy w domach jest drugi raz sparawdzane na taśmie
Jeśli musicie wybrać pomiędzy kartonem TETRAPAKIEM a PETEM wybierzcie ten drugi bo jest szansa że zostanie zrecyklingowany ponieważ do kartonów ((takich co jest w nich mleko albo soki) potrzebna jest spacjalna rozrywarka pare lat temu było ich w Polsce chyba 3. Proces rozrywania kartonu jest strasznie nie opłacalny (potrzeba do niegoo dużo energii)
Baterie, jarzeniówki oddajemy do sklepów elektrycznych (powinni przyjąc mają taki obowiązek ) a jeśli nie chcą przeba ich dusic aby powiedzieli gdzie przyjmuja.
Leki przeterminowane
NIE WOLNO WYRZUCAć DO śMIECI!! Strasznie skażają glebę. Jeśli nie ma zbiórek w aptekach (a powinnny być przynajmniej raz do roku) to w ostateczności podkreślam w ostateczności do ubikacji. Chociaz ostatnio czytałam o niepłodnych rybach w USA bo hormonalny nie ulegaja rozkładowi w oczyszczalniach :roll:
O czymś jeszcze nie napisałam a o puszkach alu i metalowych ale to jak się powiesi koło śmietnika w mig znika :lol:
JAkby ktoś miał jakieś pytanie odnośnie odpoadów to śmiało jak znam odpowiedz na pewno udziele ;-)

dżo - 2008-03-04, 08:37

Agniecha, czyli, że nie warto segregować w domu plastikowych pojemników np. po śmietanie, jogurcie bo i tak trafią na ogólne wysypisko, czy zawsze tak się dzieje, czy zależy to od firmy segregujacej? ja staram się segregować wszystko łącznie w torebkami foliowymi, opakowaniami po szamponie itp, a z Twojego postu wynika, że to syzyfowa praca :->
pao - 2008-03-04, 10:11

tetrapacków nie uznaję, stawiam na szkło.

a co do petów: istnieje powszechne przekonanie, że po te śmieci i tak przyjeżdża wspólna śmieciarka, ale ostatnio się zdziwiłam bo widziałam w szczecinie taką tyko do petów :) niestety ludzie i tak często wrzucają niewłaściwe śmieci :/

Agniecha - 2008-03-04, 13:32

dżo, zawsze warto !!zależy co masz napisane na kontenerach czy tylko PET czy poprostu plastik jeśli to drugie to oznacza że wrzucasz tam cały plastik (łącznie z torbami plastikowymi tzw. woreczkami)
Ja mimo przeciwności segreguje wszystko i wrzucam do kontenera na plastik (bo mam tak napisane) ale pod spodem śmieje się że małym druczkiem jest napisane zgniataj PET czyli że w domyśle woleli by widzieć tam tylko PET.
Zauważyłam że ludzie zaczęli wrzucać coraz wiecej różnorodnego plastiku co oznacza że w końcu będą zmuszone do odprowadzania i tego do recyklingu.
Co pewnien czas sprawdzamy która się juz przełamała i powiem że jedna odprowadza już folię powpoli małymi kroczkami.
pao, a u Was w Szczecinie są specjalne kontenery na reszte plastiku bo zrozumiałam, że macie specjalne pojemniki na PET

dżo - 2008-03-04, 14:30

Agniecha napisał/a:
zależy co masz napisane na kontenerach czy tylko PET czy poprostu plastik
napisane jest plastik, czyli wszystko zostaje po staremu :-D , segreguję co się da :-D ,
z tym segregowanie to jest chyba podobnie jak z datkami dla żebrzących, dajemy bo chcemy pomóc nie wnikając na co dana osoba wyda (np. na alkohol), staramy się zrobić dobrze ale jak jest w rzeczywistości niewiadomo,

michał - 2008-03-04, 18:23

Jak wynika z hxxp://www.environment.gov.au/settlements/publications/waste/plastic-bags/pubs/report-2002.pdf]raportu na temat toreb foliowych przygotowanego dla rządu australijskiego:

- 75% ludzi twierdzi, że używa powtórnie toreb foliowych z zakupów jako worki na śmieci
- inne badania wskazują, że 60% torebek foliowych jest używana ponownie jako worki na śmieci, opakowanie na lunch lub po prostu do robienia zakupów
- foliówki to jedynie ok. 0,2% odpadów stałych na wysypiskach śmieci
- choć foliówki rozkładają się przez wiele lat nie stanowią zagrożenia dla środowiska ze względu na swoją znikomą toksyczność
- produkcja foliówki zabiera do 40% mniej energii, wytwarza do 80% mniej odpadów stałych, do 72% mniej substancji wypuszczanych do atmosfery i do 90% zanieczyszczeń wody niż produkcja toreb papierowych
- w związku z małą wagą foliówk ich transport zużywa mniej paliwa, co również przekłada się na mniejsze zużycie zasobów naturalnych i mniejszą emisję gazów cieplarnianych

Nie wiem jak te liczby wyglądają w Polsce, pewnie podobnie. Nie taki diabeł straszny, jak go malują.

pao - 2008-03-04, 19:59

Cytat:
pao, a u Was w Szczecinie są specjalne kontenery na reszte plastiku bo zrozumiałam, że macie specjalne pojemniki na PET

aha :)

są tez na plastik ogólnie ale tych jest mniej.

Agniecha - 2008-03-04, 21:51

pao napisał/a:
Cytat:
pao, a u Was w Szczecinie są specjalne kontenery na reszte plastiku bo zrozumiałam, że macie specjalne pojemniki na PET

aha :)

są tez na plastik ogólnie ale tych jest mniej.


nie ma to jak zachód ;-)

majaja - 2008-03-25, 22:16

michał napisał/a:
- choć foliówki rozkładają się przez wiele lat nie stanowią zagrożenia dla środowiska ze względu na swoją znikomą toksyczność
- produkcja foliówki zabiera do 40% mniej energii, wytwarza do 80% mniej odpadów stałych, do 72% mniej substancji wypuszczanych do atmosfery i do 90% zanieczyszczeń wody niż produkcja toreb papierowych

W Polityce był niedawno też artykuł, że torby z materiałów biodegradowalnych, np. takie robione z kukurydzy też wcale nie są eko, bo proces ich produkcji mocno zanieczyszcza środowsko. Do tego któryś z tych nowych wynalazków (np. eko torby w Tesco) rozkłada się na poliamidy, które duszą życie w rzekach, bo utrzymują się na powierzchni wody. I bądź tu mądry. A ja dalej zastanawiam się jak to jest z workami na śmieci?

Lily - 2008-04-02, 22:37

hxxp://wiadomosci.wp.pl/kat,,wid,9816714,wiadomosc.html
absurd... :shock:

bartek.r - 2008-05-25, 16:08

Agniecha, w sumie to pytanie powinienm skierowac do firmy, która zajmuje sie u nas[Poznań] odpadami ale do nich trzeba dzwonic... co się dzieje z puszkami metalowymi, takie od groszku, etc. Czy sa recyklingowane na śmietniskach, czy to się firmom opłaca?

Od zawsze wyrzucałem metalowe puszki do pojemników na plastik, bo kiedyś (w innym mieście) tak mnie poinstruowała nalepka na takim śmietniku. Ale ostatnio spojrzałem jeszcze raz, nic takiego tam nie pisze, tylko puszki aluminiowe, tetrapaki sortuje się z plastikami (w Poznaniu). Czy ktos wie co z tymi puszkami robić kiedy nie ma nalepki, czy moge założyć, że sobie z nimi poradzą jak je wrzuce do plastików?

Kiedys czytałem na www.economist.com artykuł (nie moge go juz znalezc, bardzo szkoda, byl naprawde wyczerpujacy),który bardzo dokładnie opisywał jak się sortuje smieci za pomoca nowych technologii. Głównym przesłaniem tekstu było to, że odchodzi sie od oddzielnych pojemników na plastiki/makulature/tetrapaki/itd na rzecz jednego 'wora' na wszystkie recyklingowane odpady (odchodzi sie ze wzgledu na to, ze ludzie nigdy nie sortowali zbyt dokladnie, i dlatego, ze technologia na to pozwala). Opisywano tam jak wyglada pas transmisyjny w nowoczesnej sortowni i tak np.odnosnie puszek metalowych, wielki magnes je wylowi, tetrapaki byly wylawiane przez jakies inne superinteligentne urzadzenie, chyba wykorzystujace laser... wniosek taki, ze kiedy sie ma taki sprzet to on bardzo dokladnie oddzieli wszystko i zaoszczedzi pracy ludziom w domach. kiedy mieszkalem we Francji segregowalismy tam odpady wszystkie razem - puszki, twarde plastiki, aluminium w jednym worku; makulature w drugim - w irlandii natomiast widzialem pojemniki DRY RECYCLABLES ONLY - jeszcze dziwniejsze podejscie... troche OT.

zastanawiam sie jak daleko technologicznie zaawansowane sa polskie firmy odpadowe i jak szukac takich informacji?

ps. przepraszam za rozwleklosc :->

Alispo - 2008-05-25, 16:59

co do tych kontrowersji co do eko?toreb-jedno jest pewne,jaki by to syf nie byl,to lepiej uzyc go wielokrotnie niz za kazdym razem osobnej foliowki...no chyba ze faktycznie uzywa sie foliowek jako workow na smieci,wtedy w sumie tak czy siak folii sie uzywa.Ale niezbedne to nie jest;)
foliowek brac nie bede..uzywamy wielorazowej i mysle,ze zle nie jest.

nitka - 2008-06-03, 15:23

bartek.r, szczerze mówiąc na moim żółtym pojemniku jest nalepka, żeby wrzucać też aluminiowe puszki. Być może pojemnik, z którego korzystasz był myty, i nalepka się odkleiła i nikt nie zwrócił uwagi, albo olał ten fakt

[ Dodano: 2008-06-03, 15:26 ]
bartek.r napisał/a:
DRY RECYCLABLES ONLY

no, bo to niemiłe, kiedy ludzie wrzucają nieumyte pojemniki, jeszcze gorzej nieopróżnione. Nie chciałabym pracować w takiej sortowni, gdzie czego nie chwycisz to spleśniały jogurt, albo spleśniałe buraczki.brrr

[ Dodano: 2008-06-03, 15:28 ]
aaaaa, tu nie chodzi o takie DRY :oops: znak, że powinnam już isc kuć na egz jutrzejszy, a nie sie wymądrzać

Lily - 2008-06-03, 18:47

nitka napisał/a:
tu nie chodzi o takie DRY :oops:
a o jakie?
morgi - 2008-06-04, 17:29

A ja często odwiedzam pobliski sklep Carrefour. Przez ostatnie 3 tygodnie poprzez plakaty i ulotki z misiem, wiewiórą i jeżem kierownictwo sklepu obszernie informowało klientów, że od 6 czerwca przechodzą na biodegradowalne reklamówki. Pojawiły się już wczoraj. Za zakupy powyżej 50 zł dostaje się jedną gratis ;) Taki souvenir. A zwykłe jednorazówki nadal królują. Nie ma to jak własna torba płócienna.
Ogłaszam konkurs, kto zapakuje swoje spożywcze zakupy za 50zł do jednej jednorazówki dostanie ode mnie drugą gratis!

dżo - 2008-06-04, 19:01

morgi napisał/a:
A zwykłe jednorazówki nadal królują

jeśli nie wprowadzi się za nie opłat, nadal tak będzie,

Lily - 2008-06-04, 19:10

No dobra, co z tego, że mam torbę wielorazową, jak w coś muszę zapakować pieczarki, truskawki itp.? Nie ma nigdzie torebek papierowych, więc nie wiem, jaka miałaby być alternatywa. Wolałabym żeby były jakieś z makulatury, ale nie ma...
dżo - 2008-06-04, 19:48

Lily napisał/a:
jak w coś muszę zapakować pieczarki, truskawki

Lily, wydaje mi się, ze nie da się zupełnie wyeliminować foliówek (trudno byłoby nam zawijać pieczarki w gazetę, tak jak robiono to w latach naszego dzieciństwa), ważne aby torebki foliowe służyły wielokrotnie, czyli jesli idziesz na bazar zabierasz ze soba odpowiednią ilość cienkich foliówek a tym samym nie bierzesz kolejnych od sprzedawcy,

Lily - 2008-06-04, 19:51

Cytat:
czyli jesli idziesz na bazar zabierasz ze soba odpowiednią ilość cienkich foliówek
nie chodzę na bazar tylko do sklepu, nie wyobrażam sobie wręczania pani starych woreczków, choć mamy ich pełną szafkę... jeśli mogę to staram się prosić, żeby mi nie dawała, ale nie zawsze jestem dość asertywna :/
dżo - 2008-06-04, 19:54

Lily napisał/a:
nie wyobrażam sobie wręczania pani starych woreczków

ale dlaczego? czy jest w tym coś złego? ja zawsze tak robię i mimo początkowych oporów sprzedawcy (wciskał mi nowe bo myślał, że przynosząc swoję chcę zmniejszyć jego koszty :mrgreen: ) ten sposób działa,

kamma - 2008-06-05, 08:14

można też poprosić, żeby do jednej foliówki wrzucono kilka rodzajów warzyw, może nie ziemniaki i truskawki, ale wiecie, o co chodzi ;)
bartek.r - 2008-06-05, 18:56

nitka,
nitka napisał/a:
na moim żółtym pojemniku jest nalepka, żeby wrzucać też aluminiowe puszki
. Na moim też jest. Z tym nie mam problemu, Mam problem z puszkami metalowymi, aluminium też metal, ale jest inaczej recyklingowany niż puszki po groszku z 'blachy'. Firma wywożąca śmieci na maila nie odpowiada ale wkrótce znajdę odpowiedź i przekażę.

DRY RECYCLABLES -wydaje mi się, że to są takie, które nigdy nie miały kontaktu z żadnym płynem, czyli makulatura, itd, (itd czyli co? jeszcze zostało).

znalazłem artykuł! hxxp://www.economist.com/search/displaystory.cfm?story_id=9249262&CFID=8137366&CFTOKEN=68056486]The truth about recycling - the economist - jak ktoś zna dobrze angielski i che się tdowiedzieć trochę konkretów, the economist, to gazeta o dużej reputacji, nie piszą byle czego.

wlasnie rozpoczyna sie akcja spoleczna zbierania podpisow pod projektem ustawy na rzecz wycofania bezplatnych torebek www.wwf.pl, pewnie w innej czesci forum tez jest o tym, za co przepraszam, - moze sie uda i bedzie troche mniej smieci :-/

dżo - 2008-06-06, 14:28

hxxp://www.rp.pl/artykul/144368.html
eenia - 2008-09-19, 21:47

Co zrobić z płytami CD? Jarek mówi że do plastików... rzeczywiście?
pidzama - 2008-09-19, 21:59

u nas w miescie jest mega akcja dot segregowania odpadow; ponoc nawet jakac nagroda byla dla ekogminy; kontenery sa na kazdej ulicy; czy wyrzucacie czyste butelki, pudelka po jogurtcach, itp?
olgasza - 2008-09-20, 10:53

eenia napisał/a:
Co zrobić z płytami CD? Jarek mówi że do plastików... rzeczywiście?


niestety plyty CD nie podlegaja recyklingowi ( przynajmniej nie u nas), do plastikow nie mozna ich wrzucac, bo zawieraja metalowa warstwe.

pidzama napisał/a:
czy wyrzucacie czyste butelki, pudelka po jogurtcach, itp?


ja to segreguje wszystko co sie da, butelki PET plucze woda (podobniez kubki po jogurcie) i zgniatam. Pojemniki mamy na szzczescie pod blokiem, wiec dobrze jest ;-)

Alispo - 2008-09-20, 20:42

Ja też płuczę takie opakowania.I segreguje co sie da.
dort - 2008-09-25, 13:01

my płyty cd uzywamy jako podkładki pod kubki :-D

reszte segregujemy i to co sie da, wyrzucamy do kontenerów - wcześniej czyścimy

kiedyś babcia dala mi wykład, że bez sensu segreguje i myje np. butelki po oleju i całą resztę, że strasznie wymyślam - to się jej zapytałam, czy jak była mała i chciała oddać do skupu np. taką butelkę po oleju, to ją myła wcześniej - nic nie powiedziała, jednak od tej pory myje butelki i pojemniczki przed wyrzuceniem :mryellow:

ludzie tak szybko zapominają, że przecież segregowało się kiedyś tak wiele śmieci (jasne, że wtedy była większa motywacja, bo w zamian dostawało się kasę lub papier toaletowy :-P ) - i teraz ciągle słyszę że segregacja odpoadów to taki nowy wymysł :roll:

majaja - 2008-09-27, 21:51

dort napisał/a:
kiedyś babcia dala mi wykład, że bez sensu segreguje i myje np. butelki po oleju i całą resztę, że strasznie wymyślam - to się jej zapytałam, czy jak była mała i chciała oddać do skupu np. taką butelkę po oleju, to ją myła wcześniej
W Metrze w ramach propagowania zachowań ekologicznych (czasami im się zdarza) była instrukcja by nie myć śmieci, bo one w sortowni i tak muszą być myte, więc szkoda wody, której przypomniam w naszym kraju brakuje.
kociakocia - 2009-01-14, 18:22

opakowania

Zanim sięgniesz po produkt na sklepową półkę musisz zmierzyć się z problemem… butelka plastikowa, czy szklana? foliówka, a może torebka papierowa? …

Przyjazność dla środowiska w przypadku opakowań ma dwa wymiary. Pierwszy zaczyna się już przed trafieniem danego opakowania na półkę sklepową i dotyczy energochłonności procesu jego produkcji (wskaźnik ile jednostek energii wymaga zamknięcie np. 1 litra soku w butelce szklanej, butelce typu PET lub TETRA PAKU) oraz produkty uboczne (np. CO2, zanieczyszczenie wody). Drugi wymiar to wszystko, co dzieje się z opakowaniem po jego opróżnieniu. Składa się na niego głównie odzyskiwalność surowca, z którego zrobione jest opakowanie oraz jego biodegradowalność. Przy dobrze rozwiniętym systemie odzyskiwania odpadów biodegradowalność opakowania może nieco ustąpić pola na rzecz jego przydatności do recyklingu. Niestety w Polsce należy traktować te czynniki jako co najmniej równorzędne.

Szkło

Jest jednym z najbardziej energochłonnych spośród materiałów do produkcji opakowań. Również transport szkła ze względu na jego masę (10-15 razy większa niż plastik) pochłania bardzo dużo energii. Jest ono jednak idealnym materiałem do ponownego użycia oraz odzysku, gdyż łatwo je czyścić i dezynfekować. Nawet w zwykłym gospodarstwie domowym wszelkiego rodzaju słoiki i butelki mogą być wykorzystywane wielokrotnie. Ale czy szkło jest rzeczywiście tak ekologiczne? Słoiki i butelki są przyjazne dla środowiska, głównie dlatego, że można ich używać latami. Słoiki na przetwory, słoiki na przyprawy, butelki na domowe soki, butelki jako ozdoby, słoik na pyszną domową zupę przyniesioną do pracy - w takim przypadku szkło nie ma sobie równych. Palma ekologicznego pierwszeństwa zaczyna być dyskusyjna nawet w przypadku szkła z odzysku, gdyż wydatek energetyczny przy jego produkcji wciąż jest spory. A do tego dochodzi wspomniany transport ciężkich opakowań. O ekologiczności szkła decyduje głównie możliwość jego wielokrotnego użycia oraz możliwość nieograniczonego przetwarzania na ten sam rodzaj opakowania. Do tego potrzebna jest jednak efektywna segregacja. Opakowania szklane użyte tylko raz jest dużo mniej ekologiczne niż opakowania plastikowe.

Plastik

Bardzo często nie zauważa się pozytywnych aspektów zastosowania opakowań typu PET (przezroczyste butelki) lub PE (np. folia na mleko) pomimo tego że oba są pochodnymi nieodnawialnych zasobów ropy naftowej. Ich produkcja pochłania znacznie mniej energii niż np. produkcja szkła. Wiąże się to m.in. z dużo mniejszymi temperaturami przetapiania. Opakowania plastikowe są lekkie, co przekłada się na poziom emisji gazów cieplarnianych w procesie transportu. Problemem opakowań plastikowych są paradoksalnie ich niskie koszty wytwarzania i związana z tym masowość produkcji. Zachłyśnięcie się producentów i konsumentów olbrzymimi możliwościami jakie dają lekkie i tanie tworzywa sztuczne, spowodowało że wytwórcy długo nie zastanawiali się nad możliwością ich odzysku.

Puszki aluminiowe

Najbardziej energochłonne przy produkcji. Podczas ich wytwarzania eksploatowane są nieodnawialne pokłady boksytu, który oprócz Australii najczęściej pozyskiwany jest w krajach niekoniecznie przestrzegających praw pracowniczych (Brazylia, Gwinea, Jamajka, czy Chiny). Ze względu na energochłonność „przemysł puszkarski” poszukuje miejsc z niskimi cenami energii, stąd aluminium do produkcji puszek niejednokrotnie przewożone jest na duże odległości. Miejscem produkcji są najczęściej kraje rozwijające się, gdzie np. specjalnie dla hut aluminium, bez względu na koszty społeczne i środowiskowe, budowane są tamy. Recykling puszek pozwala zmniejszyć o ponad 90% sumaryczne koszty dla środowiska naturalnego, ale i tak są one wysokie.

TETRA PACK (marka producenta)

Składa się w 75% z papieru, 20% polietylenu i 5% z folii aluminiowej. W praktyce opakowania tego typu w Polsce są nie do odzyskania. Dużym problemem jest ich selekcja, np. w Warszawie klasyfikowane są jako metal lub plastik. Dopiero w 2008 r. rozpoczął się program REKARTON zainicjowany przez przedstawicieli przemysłu spożywczego i dostawców opakowań. Program ten technologicznie umożliwia odzysk tetra paków i może dawać dobre efekty, co udowadniają istniejące na zachodzie zakłady przetwarzające te opakowania. Efektywny odzysk Tetra Paków w Polsce to wciąż daleka przyszłość.

Torba papierowa, torba biodegradowalna czy foliówka?

Foliówki są masowo używane i wytwarzane ze względu na bardzo niski koszt produkcji i stosunkowo niewielkie obciążenie środowiska. Wybór między torbą papierową a foliową jest dyskusyjny. Torby papierowe, jeśli nie są produkowane z makulatury, zużywają znacznie więcej energii i wody oraz emitują przy produkcji znacznie więcej zanieczyszczeń do atmosfery niż torebki foliowe. W akcji przeciw foliówkom nie chodzi o przejście konsumenta na torebkę papierową, czy biodegradowalną, ale przede wszystkim o ograniczenie radosnego i kompletnie bezumiarowego zużycia torebek foliowych. Namawianie do korzystania z torebek papierowych jest już tylko wymysłem poszczególnych sklepów. Podobnie jest z torbami tzw. biodegradowalnymi. Tak zwanymi, ponieważ większość z nich aktualnie wcale nie ulega pełnej biodegradacji a jedynie sproszkowaniu. Ten proszek to polimer podobny do tego, z którego zrobiona jest foliówka. Systemem zbliżonym do ideału byłoby ograniczone zużycie torebek foliowych lub biodegradowalnych oraz skuteczna organizacja ich odzysku.

Wniosek: zmniejszajmy zużycie opakowań!

Wybierajmy produkty „najskromniej” opakowane, a przede wszystkim używajmy opakowań wielokrotnie. Istotne jest też by wybierać opakowania, które można potem jednoznacznie zaklasyfikować do odzysku (nie łączące w nierozerwalną całość np. plastiku i papieru), który potrafi nawet kilkunastokrotnie ograniczyć ujemne skutki dla środowiska w porównaniu z produkcją z surowców pierwotnych.

kiszony - 2009-03-04, 22:02

temat stary, ale żeby nie robić bałaganu w innym temacie zapytam się tutaj.

skończyła mi się właśnie pianka do golenia Nivea i zastanawiam się gdzie wyrzucić opakowanie.
do plastiku czy do zwykłego pojemnika?
mam do wyboru jeszcze szkło ale to odpada ;d
wydaje mi się że opakowanie jest plastikowe ale nie wiem czy to jakiś tetrapack czy jakieś inne cudo ;d

Lily - 2009-03-04, 22:05

kiszony napisał/a:
wydaje mi się że opakowanie jest plastikowe ale nie wiem czy to jakiś tetrapack czy jakieś inne cudo ;d
pianki są chyba w metalowych puszkach, nie?

[ Dodano: 2009-03-04, 22:08 ]
zresztą po aerozolach i tak nie można wrzucać do tych pojemników hxxp://www.ekospotkania.republika.pl/segregacja.htm

Alispo - 2009-03-04, 22:09

wlasnie,nie aluminium czasem?wtedy do kosza na aluminium albo do skupu,ale z tego typu iopakowaniami w ogole jest problem,niektorych aerozoli sie tak czy siak nie recyklinguje nawet jesli faktycznie to aluminium.Ale najbezpieczniej do takiego pojemnika.Pewnie przy domu nie masz,ale np.przy niektorych sklepach mozna znalezc(typu ikea,praktiker itp takie domowe)




poza tym na opakowaniu masz info o recyklingu czy jest mozliwy w tym przypadku i gdzie wrzucic,szukaj znaczka.

kiszony - 2009-03-04, 22:29

aaa, danke schon!

czyli normalnie do kosza ;d

frjals - 2009-04-15, 11:02

W linku który podała Lily pisze, że do pojemnika na plastiki/metal można wrzucac puszki po konserwach. To by było super, bo przyznam, że zaczęliśmy zbierać puszki po mleku kokosowym i nie wiadomo co z nimi teraz zrobić. Boję się, że jak je wystawię przy śmietniku dla złomiarzy to nie wezmą. Takim to sposobem jesteśmy w posiadaniu całej sterty (a góra rośnie i rośnie w zastraszającym tempie :-o ) umytych, pozbawionych etykiety i zgniecionych puszek :roll: . Tylko trzeba się upewnić bo pewnie są różnice regionalne.
Alispo - 2011-06-18, 16:36

hxxp://www.rekarton.pl/index.php?id=30]hxxp://www.rekarton.pl/index.php?id=30
W Poznaniu kartony mozna wyrzucac do zoltych pojemnikow na plastik.

Mikarin - 2011-10-25, 15:19

Podniosę temat, bo właśnie skończyłam porządki w składziku... znalazłam ponad 80 pustych słoików i butelek wszelkiej maści, których 'szkoda mi wyrzucić, to bo szkło' oraz stertę siatek, takich klasycznych foliówek. te bez żadnego nadruku już odłożyłam dla dziewczyn z osiedlowego sklepu, bo czasami, jak kończą im się jednorazówki, to biorą te siatki, zeby np. zapakować klientowi wszystkie zakupy razem. Kilka osób tak robi, że czyste, niezniszczone siatki zanosi do sklepu i ma na tyle spokój, że nie wyrzuca dobrego produktu, którego nie zużyje.
Ale co z tymi z nadrukiem? Ja w te z oznaczeniem 'biodegradowalne' zbieram śmieci przy większych porządkach, upycham śmieci i wyrzucam taki niemal rozsypujący się tobół... Ale mam dylemat ze słoikami. Nie ma u nas kontenera ani nic na szkło, a najbliższy stoi dwie dzielnice ode mnie :( Nie robię przetworów, ale przecież nie wyrzucę do śmieci ogólnych dobrego słoika :/ Macie jakiś pomysł? Butelko już przerabiam decupagem na prezenty gwiazdkowe, ale ze słoikami i resztą siatek... nie mam pojęcia :(

olgasza - 2011-10-25, 16:02

Mikarin, to może jednak warto zrobić wycieczkę do tych pojemników na szkło i wyrzucić hurtem.
Albo daj ogłoszenie w sklepie osiedlowym, że oddasz 80 słoików w dobre ręce :-)
Foliówki mogą się przydać psiarzom do sprzątania psich kup (tak wiem, że powinno się w papierowe torebki, ale tych jest jak na lekarstwo)...

Mikarin - 2011-10-25, 18:41

olgasza napisał/a:
Foliówki mogą się przydać psiarzom do sprzątania psich kup (tak wiem, że powinno się w papierowe torebki, ale tych jest jak na lekarstwo)...
:shock: W Wałbrzychu... sprzątanie po swoim psie... chyba by mnie na dzielnicy wyśmiali, a potem wytykali palcami... Nie to, że mieszkam na jakimś zadupiu, ale tutaj norma warszawska dociera z półtorarocznym (o ile nie lepiej) opóźnieniem. Choćby sam fakt tych kontenerów na szkło... Musze sobie wyszukać jakiś bliżej, bo te słoiki trochę ważą... A z siatek możliwe, że jak znajdę wzór, to udziergam sobie torbę na zakupy, taką, jak zrobiła rosa i ma zdjęcie na blogu. To będzie chyba najlepsze wyjście, bo naprawdę mam tego w domu taką stertę, że mogę rozdawać.
biały lis - 2012-01-31, 10:29

ja segregowałam i nadal segreguje smieci i mina mi pewnego dnia podupadła jak zobaczyłam moje posegregowane śmieci trafiają do jednego wozu. Jaki sens?
Lily - 2012-01-31, 10:30

biały lis napisał/a:
ja segregowałam i nadal segreguje smieci i mina mi pewnego dnia podupadła jak zobaczyłam moje posegregowane śmieci trafiają do jednego wozu. Jaki sens?
Spokojnie, one są najprawdopodobniej jeszcze raz sortowane w sortowni.
biały lis - 2012-01-31, 10:32

nawet raz zapytałam, pana który zabiera kosze z pod mojego domu. Co usłyszałam?
" Pani! ja tam nie wim."

Mikarin - 2012-01-31, 11:15

biały lis, tak jak pisała Lily, często śmieci są zabierane do sortowni i tam podlegają selekcji. Znaczy, o wiele lepiej, kiedy na dzielnicy jest osobny kontener np. na szkło i jest zabierany przez specjalnie to tego dostosowaną śmieciarę raz na dwa tygodnie, ale np. nie wszystkich stać na takie kontenery czy spółdzielnia się nie godzi i tyle :(

[ Dodano: 2012-01-31, 11:16 ]
Ja na razie robię tylko tyle, ze papier wkładam do osobnej siatki, bo czasami widzę panów chodzących z makulaturą, odkładam im ten worek koło kontenera i najczęściej zabierają sobie.

Lily - 2012-01-31, 11:20

U nas za każdym razem biorą inny typ odpadów, a ostatnio widziałam, jak panowie lubią swoją pracę - dzwon ze szkłem otworzył im się w powietrzu i wszystko się wysypało na śnieg, musieli zbierać łopatami. Rany, jak oni klęli :P
Ale sąsiedzi nic sobie nie robią z segregacji niestety... w połowie tygodnia zwykłe pojemniki są już pełne, można tam znaleźć masę kartonów, butelek plastikowych itp. W Polsce to chyba trzeb mandatami karać, żeby ludzie się nauczyli :/

excelencja - 2012-01-31, 11:22

W moim wielkim i pięknym mieście się nie segreguje.
A ja segreguję i owszem, o ile skup makulatury i metali mam w mieście, to nie wiem co zrobić z plastikiem i szkłem. Irytuje mnie to coraz mocniej bo kończy mi się miejsce na przechowywanie :P

Lily - 2012-01-31, 11:23

Zanim u nas postawili pojemniki to pojawiły się w mieście (na przystanku autobusowym i pod Kauflandem), nosiliśmy tam te butelki.
excelencja - 2012-01-31, 11:24

Lily, nie, wszyscy miastowi znajomi, których pytałam czy segregują mówią 'a po co? przecież to to jednego kontenera trafia;'
I jest to prawdą...

Lily - 2012-01-31, 11:25

excelencja napisał/a:
Lily, nie, wszyscy miastowi znajomi, których pytałam czy segregują mówią 'a po co? przecież to to jednego kontenera trafia;'
Ale co "nie"?
Mia - 2012-01-31, 14:49

biały lis napisał/a:
ja segregowałam i nadal segreguje smieci i mina mi pewnego dnia podupadła jak zobaczyłam moje posegregowane śmieci trafiają do jednego wozu. Jaki sens?
Nie bój nic - wszystko zależy od tego, z jaką sortownią mają podpisaną umowę. W każdym przypadku (tzn. niezależnie czy zabiera to jedna śmieciara czy kilka) etap, na którym mieszkańcy dzielą odpady na odpowiednie kategorie to tylko tzw. segregacja wstępna, bo w sortowni przeglądają to i dzielą jeszcze raz. Muszą tak robić chociażby z tego względu, żeby sprawdzić, czy ktoś dla żartu czy z niewiedzy nie wrzucił innych odpadów do niewłaściwego pojemnika. Zależnie od stosowanej technologii linii sortowniczych czasem łatwiej logistycznie zabrać im wszystko naraz - najważniejsze, że te odpady są już wstępnie posortowane i nawet jeśli coś jeszcze z tego muszą odrzucić, to są to pojedyncze rzeczy, tzn. surowiec już bez np. odpadów gospodarczych czy surowców mieszanych, które nie nadają się do recyklingu. Etap segregacji przez mieszkańców ma więc na celu wstępne wyodrębnienie surowców wtórnych i wyrobienie właściwych nawyków.
Przynaję, że z boku jedna śmieciara wygląda dziwnie i to o czym piszecie niestety zniechęca wiele osób do sortowania, szkoda :-(

olgasza - 2012-01-31, 15:01

excelencja napisał/a:
W moim wielkim i pięknym mieście się nie segreguje.
A ja segreguję i owszem, o ile skup makulatury i metali mam w mieście, to nie wiem co zrobić z plastikiem i szkłem. Irytuje mnie to coraz mocniej bo kończy mi się miejsce na przechowywanie :P


Exce, ale od 1 stycznia 2012 gmina ma obowiązek prowadzić selekcję odpadów. Znaczy się jest "ustawowo zobligowania do zorganizowania sieci punktów, w których prowadzone byłoby selektywne zbieranie odpadów". Stąd: hxxp://www.administrator24.info/artykul/id2454,co-ze-smieciami-w-2012-roku?p=2 .
Weź ty z tym burmistrzem pogadaj, skoro i tak organizujesz Dzień Ziemi.
Przypomnij mu, że:
"Do końca 2020 r. gminy będą obowiązane osiągnąć:

poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia następujących frakcji odpadów komunalnych: papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła w wysokości co najmniej 50% wagowo;
poziom recyklingu, przygotowania do ponownego użycia i odzysku innymi metodami innych niż niebezpieczne odpadów budowlanych i rozbiórkowych w wysokości co najmniej 70% wagowo;
Gminy będą zobowiązane ograniczyć masę odpadów komunalnych ulegających biodegradacji kierowanych na składowiska:
do dnia 16 lipca 2013 r. – do nie więcej niż 50% wagowo w stosunku do masy tych odpadów wytworzonych w 1995 r.,
do dnia 16 lipca 2020 r. – do nie więcej niż 35% wagowo w stosunku do masy tych odpadów wytworzonych w 1995 r.;"
pod rygorem kar pieniężnych :roll:

Lily - 2012-01-31, 17:59

olgasza napisał/a:
pod rygorem kar pieniężnych :roll:
No i będziemy pięknie płacić niestety...
alken87 - 2012-01-31, 18:53

na poprzednim osiedlu nie było kosza na papier, na tym jest, ale za to na szkło nie ma. nie wspominając już że żadne z moich współlokatorów nie ma nawyku segregowania śmieci, więc wstyd mi, ale segreguję znikomo. z resztą o ile nad papierem mam kontrolę (poza tym jak przeczytałam instrukcję co wolno wrzucać a czego nie to wychodzi na to, że wrzucić mogę tylko stare kserówki jak semestr się kończy), plastik zdatny do recyklingu zdarza mi się rzadko, to szkła mam najwięcej (słoiki, butelki po piwie, winie) a kosza nie ma...
Mikarin - 2012-01-31, 20:31

alken87 napisał/a:
poza tym jak przeczytałam instrukcję co wolno wrzucać a czego nie to wychodzi na to, że wrzucić mogę tylko stare kserówki jak semestr się kończy
Z podstaw zagospodarowania odpadami to wychodzą takie jaja, ze czasami szok człowieka bierze :P
Kilka przykładów...
Słowo 'plastik" dotyczy tylko butelek, nie zaś opakowań po chipsach czy worków foliowych.
'Plastik' nie jest też wytłoczką po ciasteczkach, które często się spotyka w opakowaniach. Tego typu plastik, profilowany, cienki itp. w ogóle nei nadaje się do przetworzenia i trzeba go składować na osobnych wysypiskach, gdzie (ponoć) ulega degradacji.
'Folia' (tu akurat chodzi o fabrykę) taka bąbelkowa jak macie w kopertach nadaje się do przetworzenia od razu, folię zafarbowaną np. za różowo czy zielono trzeba najpierw odbarwić, a potem dopiero przetworzyć.
Generalnie wszystko, co zafarbowane, trzeba najpierw przez przetworzeniem odbarwić, kartony również. Największym przekleństwem jest pudełko pokryte taką śliską powierzchnią, ponieważ tę powierzchnię trzeba ściągnąć, papier odbarwić i dopiero wtedy można przetwarzać.
'Szkło' dotyczy tylko słoika bez zakrętki i bez etykiety.

Mój chłop organizuje szkolenia tego typu, ja długo pracowałam w fabryce i, jeżeli mogę podać taki niewege przykład - taki głupi papierek po Snickersie czy innym batonie (a schodziły tego kilogramy na każdej zmianie) wiąże się ze składowaniem takiego śmiecia i buleniem za to szalonej ilości gotówki. W pewnym momencie, zeby zaoszczędzić na wywozie i składowaniu śmieci wprowadzono u nas selekcję - stały dodatkowo w kantynie dwa kontenery na śmieci, jeden na plastikowe butelki ( i tam ludzie wrzucali wszystko łącznie z foliówkami , siatkami, workami i opakowaniami po chipsach), drugi był tylko na puszki; raz w tygodniu jakiś pan przyjeżdżał i zabierał to sobie do skupu.

Żeby segregować śmieci w sposób efektowny trzeba mieć o tym choć najsłabsze pojecie, ale czasami przerasta to wiele osób...
Choć nie powiem, u babci mojej na osiedlu stoją kontenery i na zebraniu spółdzielni prosili, zeby ściagać etykiety ze słoików przed wrzuceniem ich do kontenera - i faktycznie ludzie to robią, więc jednak można. Moja babcia, ponad 70 lat ma, wie np. że foliówka to nie plastik, ale to właśnie kwestia tego, ze się nauczyli tego na spotkaniu zorganizowanym przez spółdzielnię.

Tutorial z segregacji śmieci, najszybszy, na jakim byłam, bo dziewczyna miała zapalenie gardła, nie mogła mówić i musiała się streścić - wynosił kwadrans. Przyszła, powiedziała, pokazała, odpowiedziała na 3 pytania i wyszła - i wszyscy wszystko wiedzieli :P

majaja - 2012-01-31, 21:53

Mikarin napisał/a:
Słowo 'plastik" dotyczy tylko butelek, nie zaś opakowań po chipsach czy worków foliowych.
Z butelkami to akurat prawie się zgadza. Według mojej wiedzy, butelki muszą być wydzielone w sortowni najpóźniej bo to bardzo wysokiej jakości tworzywo, z które wyrabia się m.in. materiał na polary. Stąd też akcja zbierania korków plastkowych. Trochę ponad pół roku temu była awantura o butelki firmy na T. produkującej soki, że pakuje to w jakieś nieodpowiednie opakowania zanieczyszczając tym właśnie to tworzywo. Tu są bardzo ścisłe regulacje europejskie.
Mikarin napisał/a:
Generalnie wszystko, co zafarbowane, trzeba najpierw przez przetworzeniem odbarwić, kartony również.
Ale to generalnie zadanie sortowni, znaczy sortownie mają rózne wyposażenie, nawet w Polsce są takie gdzie rozdzielanie i przetwarzanie kartonów po mleku czy sokach nie jest problemem (wrzuca się do plastiku). To samo dotyczy torebek foliowych. To jest folia i nadaje się do przetworzenia w zależności z czego została zrobiona, ale takich informacji na niej nie znajdziesz - problem sortowni. Najgorzej jest z tymi biodegradowalnymi, bo w Polsce praktycznie nadal nie ma kompostowni, a one tylko tam się rozkładają. Z tego co mi wiadomo, wszystkie śmieci, które trafiają do sortowni i idą do dalszej obróbki są myte, obdzierane z nalepek itd. Takie informacje były rozpowszechniane przynajmniej przez warszawski ratusz.
biały lis napisał/a:
nawet raz zapytałam, pana który zabiera kosze z pod mojego domu. Co usłyszałam?
" Pani! ja tam nie wim."
A skąd on ma wiedzieć, on pracuje w firmie wywożącej odpady, sortownie to zupełnie inna firma, powinnien wiedzieć gdzie to wiezie, np do takiej miejscowości, tam pewnie jest sortownia i co dalej to oni wiedzą.
excelencja - 2012-01-31, 21:59

Lily napisał/a:
Ale co "nie"?

że to nie wina sąsiadów tylko gminy :)

olgasza napisał/a:
Exce, ale od 1 stycznia 2012 gmina ma obowiązek prowadzić selekcję odpadów.

Wiem Olgaszo :) Ale po pierwsze 1 stycznia był niedawno, po drugie to weszło u nas ale dotyczy tylko domków. Nasz śmietnik wygląda dokładnie tak samo jak 20 grudnia a na mieście nie pojawiło się nawet kawałek pojemnika do selektywnej.
Grójec proszę pani, Grójec

olgasza napisał/a:

Weź ty z tym burmistrzem pogadaj, skoro i tak organizujesz Dzień Ziemi.

Gadałam w grudniu o tym z nim stąd wiem, że domki mają mieć segregację, ale ja nie mieszkam w domku.

alken87 napisał/a:
plastik zdatny do recyklingu zdarza mi się rzadko, to szkła mam najwięcej (słoiki, butelki po piwie, winie) a kosza nie ma...

why plastik rzadko? Prawie na wszystkim mam znaczki recyklingowalne.

alken87 - 2012-01-31, 22:13

excelencja napisał/a:

why plastik rzadko? Prawie na wszystkim mam znaczki recyklingowalne.


no bo nie za wiele jem takich rzeczy co by były pakowane w plastik - jaiś kubek po jogurcie 1-2 razy w tygodniu albo rzadziej, kosmetyki czy środki czystości raz na kilka miesięcy (kupuję jak największe opakowania) wody butelkowanej i innych napojów w plastikach ani mleka nie piję, a reszta to takie pierdółki których nie wolno wrzucać, różne folijki, papierki po batonikach czy po herbatach (o to mnie denerwuje, te herbaty pakowane w osobne, plastikowe torebki :evil: ).

z resztą mylą mnie te sprzeczne informacje, bo na kontenerach są wyraźne instrukcje co wolno a czego nie wolno wrzucać, a w różnych programach "uświadamiających" mówią że można wrzucać prawie wszystko, także kartony po sokach i mleku, butelki po oleju, słoiki z etykietami itp.
np na moim kontenerze z papierem jest napisane że można wrzucać papier, ale tylko taki niepowlekany, czyli np paragonów nie, kartoników po herbacie nie, biletów też nie, ze wszystkiego co ma sztywne okładki trzeba te okładki oderwać itp. a do tego z plastikiem to można własciwie tylko butelki wrzucać wedle ich instrukcji.

Lily - 2012-01-31, 22:27

alken87 napisał/a:
także kartony po sokach i mleku, butelki po oleju, słoiki z etykietami itp.
Do przetwarzania kartonów po mleku są potrzebne specjalne maszyny, bo składają się one z 3 warstw - papier, metal, folia. Butelki po oleju (czytam, że nie wolno), opakowania po kosmetykach itp. wrzucam do plastiku. Etykietka na słoiku nie stanowi problemu, bo oni i tak to wszystko myją.
Tu znowu są inne wytyczne co do butelek po olejach: hxxp://www.mpo.krakow.pl/uslugi/segregacja/index.php

alken87 - 2012-01-31, 22:48

no to u nas są inne "żółte" pojemniki, nie takie jak na zdjęciu z linku tylko takie z siatki. i tam oprócz butelek pet prawie niczego innego wrzucać nie można. moi rodzice mieszkają w Niemczech i u nich się kartony po mleku wrzuca do plastików. oszaleć można.
Alispo - 2012-01-31, 22:59

majaja napisał/a:
Trochę ponad pół roku temu była awantura o butelki firmy na T. produkującej soki, że pakuje to w jakieś nieodpowiednie opakowania zanieczyszczając tym właśnie to tworzywo. .

Konkretnie chodzi o te durne folie-etykietki oblepiajace zwykla butelke Tymbarków,nie bojmy sie tego slowa ;-) itp.
Ja segreguje fanatycznie wręcz,wkurzaja mnie kartony bo ciezko z nimi..u mnie nie ma info ze mozna wrzucac do plastiku,nie uzywam cale szczescie za wiele..U mnie na osiedlu sa kontenery takie laczone plastik-papier-szklo,ale nie wiem czy sa w ogole tak wykorzystywane,bo sa w ogolnym smietniku i chyba ludzie wrzucaja jak leci..ja chodze kawalek dalej i tak do takich osobnych smietnikow,musze sie dowiedziec o te osiedlowe ale jakos nie ufam im..

Mikarin - 2012-02-01, 12:01

Ale to jeszcze pół biedy, mnie zwykle irytuje to, ze ludzie korzystają z takich opakowań jak kartony na soki i mleko, butelki plastikowe etc, ale zgnieść takie cudo przed wrzuceniem do śmietnika to już nie łaska :/ Chwila moment masz pełen kosz i musisz dymać do śmietnika, a w sumie wystarczy te butelki zgnieść i zajmują dziesięciokrotnie mniej miejsca.
W ogóle jakby się tak przyjrzeć segregacji odpadów to chyba jedyne, co jest bezsprzeczne, to puszki aluminiowe po napojach, piwie i pepsi. U nas panowie kloszardzi od razu powiedzą, które aluminium z których puszek jest najlepsze. nie wiem tylko jak to się ima do puszek po konserwach (mój czasem jada)... ale jak przydybię jakiegoś przy śmietniku to się dowiem :)

Lily - 2012-02-01, 14:06

Puszek po konserwach panowie zbieracze nie biorą ;)
Ja butelek PET nie miażdżę, pojemniki i tak się nigdy u nas nie zapełniają (te na segregowane odpady, bo zwykłe to nawet i we wtorek, po piątkowym odbiorze, są pełne).

excelencja - 2012-02-03, 15:05

Ja się trzymam znaczków na etykietach produktów i tyle. Są zupełnie klarowne i dość wiarygodne.
O.

Lily - 2013-07-11, 10:07

hxxp://metromsn.gazeta.pl/Portfel/1,133386,14244027,Firmy_przetwarzajace_odpady__Mycie_smieci_nie_ma_sensu.html#Cuk
Jak tam u Was po rewolucji? U mnie już od paru lat są pojemniki, więc my segregujemy od dawna, ale sąsiedzi w większości mają to głęboko w d... poważaniu, sądząc po zawartości kontenerów "zmieszanych". Zmienili nam za to kontenery do segregacji - na mniejsze. Z tym że te mniejsze są wygodniejsze i chyba częściej opróżniane.

priya - 2013-07-11, 10:24

Mnie się nie podoba, że u nas kazali segregować tylko na suche i mokre. Bo do mokrych idą poza tym, co rzeczywiście się rozłoży, m.in. pampersy, mokre i brudne folie itp. shit, na który w gruncie rzeczy powinien byc jeszcze jeden pojemnik pt. "inne".
Lily - 2013-07-11, 10:26

Hmm, widocznie nie ma odbiorców na kompost, tylko wszystko jedzie na wysypisko...
priya - 2013-07-11, 10:50

Lily, no włąśnie nie. Rozmawiałam z koleżanką z Arki, która głębiej wnikała w te sprawy i ponoć oni te "mokre" będą we własnym zakresie dalej segregować. Współczuję pracownikom oddzielającym brudne pampersy i podpaski od kompostu :-/
Lily - 2013-07-11, 10:51

Ała. No ale praca na sortowni musi być bardzo nieprzyjemna z zasady... wystarczy powąchać śmietnik w ciepły letni dzień, nie wspominając o widokach...
Alispo - 2013-07-11, 10:51

W Warszawie na razie okres przejsciowy i u mniwe nic sie nie zmienilo,pewnie nowe pojemniki pojawia sie na poczatku roku(wtedy zmiany wchodza ostatecznie).
Troche paranoja z tym ze kazde miasto sobie segreguje po swojemu..

rosa - 2013-07-11, 12:55

u nas i tak była segregacja (dostawaliśmy worki) i w sumie nadal jest tak samo, oprócz tego, że możemy
wrzucać kartony po mleku/sokach do plastików
metal do szkła

i jest punkt odbioru odpadów zielonych (tzn miał być, jak na razie nie ma, ojciec chciał wywieźć trawę to nikt nic nie wie, a w urzędzie miasta kręcą i motają)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group