wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - Przeziębienie

Martuś - 2007-07-21, 10:39
Temat postu: Przeziębienie
No więc trochę się przeziębiłam, a konkretnie, to boli mnie gardło, nie boli jakoś mocno, ale wygląda bardzo nieciekawie... Myślałam, że samo przejdzie, ale nie przechodzi, więc pytam się, co można w ciąży w celu zwalczenia infekcji gardła stosować? :-|
Lily - 2007-07-21, 10:57

Ponoć trzeba wypłukać gardło wodą z solą jodowaną i od razu ból przechodzi :) Poza tym np. hxxp://www.lekolandia.pl/product_info.php/cPath/2_18_105/products_id/1856 czy syrop z babki (ale tego już dokładnie nie pamiętam).
agaw-d - 2007-07-21, 14:34

Na tą wodę z solą, to są różne teorie! Ja spotkałam się z taką, że niszczy także naturalną florę bakteryjną, więc nie do końca pomaga!
Ja w czasie ciąży jak miałam infekcję gardła płukałam szałwią. Jak miałam gorączkę to piłam szałwie. Z tego co jeszcze pamiętam to tabletki Homeowox (chyba tak się pisze).
Szybkiego powrotu do zdrowia!

kasienka - 2007-07-21, 14:34

Ja też pulkalam wodą z solą lub szawią(szawii chyba nie można pić, ale pukac gardo można). Byam chora mniej więcej w tym momencie ciąży co i Ty, tylko mialam mega grypę przez ponad tydzień...Z gorączką i strasznym bólem gowy i zatok. Ostatecznie braam eferalgan rozpuszczalny., bo ponoć paracetamol można(chyba tylko w pierwszych dwóch trymestrach), poza tym domowe sposoby typu czosnek, syrop z cebuli, parówki :mrgreen: . Do nosa na katar sól morska, jak mi nie dziaao to krople do nosa dla niemowląt(ale efekt by niewiele lepszy). Lekarz kaza mi też brać rutinaceę. Aha i tantum verde, świetne na gardo bolące, bardzo lagodzi. Aha i jeszcze lekarz mówi, że jakiś delikatny dziecięcy syrop na gardo można ewentualnie wziąć, te homeopatyczne stodal(chyba są też tabletki takie do ssania) chyba i drosetux(nie jestem pewna pisowni)

Zdrowiej szybko :)

PS. sorki, ale na tym kompie, u znajomych nie ma niektórych polskich znaków...albo nie umiem ich znaleźć...

hans - 2007-07-21, 15:19

Masz tutaj link do strony hxxp://umamy.homestead.com/homeoapteka.html]Apteczka homeopatyczna, gdzie podane są nazwy różnych specyfików oraz ich główne zastosowania...Belladonna jest skuteczna na ból gardła, przetestowane na Izie, Azji i na mnie :mrgreen: ;-)
Lily - 2007-07-21, 15:48

Myślałam, że jadłaś parówki kasienka :) Paracetamol faktycznie można, w 3 trymestrze też, nie wolno aspiryny.
Alispo - 2007-07-21, 16:11

Stodal i Homeovox nie sa vege :idea:
martka - 2007-07-22, 10:52

również szczerze polecam szałwię. zdrowiej Martuś :-)
arete - 2007-07-22, 16:58

W którejś mamowo-dzieciowej gazecie znalzłam info, że można pić syrop Prenalen, który jest przeznaczony specjalnie dla kobiet w ciąży.
pao - 2007-07-22, 19:06

ja płukanie szałwią stosuje na jakikolwiek ból gardła. w ciąży go nie przechodziłam, ale jakby sie zjawił to tez po szałwię bym sięgnęła :)

a i jeszcze jedno: pytanie jaki to rodzaj bólu, bowiem drugim sposobem są lody ;)

ale dobór metody zależny jest od rodzaju bólu i jego przyczyny.

Martuś - 2007-07-23, 12:21

Pao, ale mi to nie przeszkadza, że mnie boli, tylko, że jest chore...
Kupiłam ten syrop Prenalen, ale jest tak ohydny, że nie wiem, czy jeszcze zdołam go w siebie wmuszać (czosnek z malinami smakuje.. nieziemsko :shock: ), a poza tym jest konserwowany sorbinianem potasu... Mogłam już lepiej zrobić sobie kanapkę z czosnkiem i napić się soku, na jedno by pewnie wyszło.
Co do szałwii to czytałam właśnie, że nie można jej pić w ciąży, a ja połowę tego, czym płuczę gardło zwykle wypijam, bo zawsze mi jakoś 'przecieka', więc wolę nie ryzykować.
Biorę na razie tylko Homeogene 9, ale nie wierzę, że to przyniesie efekt większy niż placebo, bo od paru dni żadnego nie widzę..
W tym momencie najgorszy jest kaszel (który jest zresztą moją permanentną dolegliwością, codziennie rano muszę się odkrztusić, ale żaden lekarz mi jeszcze nie powiedział od czego to, podobno mam jakaś nadreaktywność śluzówek...), no w każdym razie teraz mam kaszel bardzo intensywny, nie mogę się dobrze odkrztusić i na dodatek powoduje to straszny odruch wymiotny (wczoraj się przez to porzygałam..).
Pozostaje mi jedynie wizualizacja i nadzieja, że to w końcu minie.

Lily - 2007-07-23, 12:30

Martuś, może to na tle alergicznym? Czasem człowiek się leczy na przeziębienie, a ono nie mija, bo to uczulenie, a nie przeziębienie...
Martuś - 2007-07-23, 12:39

Nie, ja nie mam alergii na zupełnie nic, ani żadnych innych wad i problemów mogących wpływać na permanentny kaszel, dlatego lekarka stwierdziła, że to najwidoczniej nadwrażliwość śluzówek na ogólnie zanieczyszczenie środowiska. Ale to jest inna kwestia, teraz kaszel jest inny, przeziębieniowy, dużo bardziej nasilony, no i gardło wygląda masakrycznie, jakiś stan zapalny po prostu..
hans - 2007-07-23, 12:51

Martuś napisał/a:
W tym momencie najgorszy jest kaszel (który jest zresztą moją permanentną dolegliwością, codziennie rano muszę się odkrztusić, ale żaden lekarz mi jeszcze nie powiedział od czego to, podobno mam jakaś nadreaktywność śluzówek...), no w każdym razie teraz mam kaszel bardzo intensywny, nie mogę się dobrze odkrztusić i na dodatek powoduje to straszny odruch wymiotny (wczoraj się przez to porzygałam..).

Nie wiem na jakiej jesteś diecie ale...kiedy byłem laktowegetarianinem o poranku miałem w gardle atrakcyjne złogi śluzowe wielkości pięści małego dziecka...i ładnych kilka godzin porannych zajmowało mi za przeproszeniem "wycharkanie" ich.
Kiedy zmieniłem dietę na bardziej „fanatyczną” :lol: po około pół roku, problem sam znikł...

Martuś - 2007-07-23, 13:04

Tak, wiedziałam, że jakiś weganin mi zaraz tak odpowie :P Ale ja nabiału prawie nie jem, tzn poza masłem (też niecodziennie) to jakieś inne produkty mleczne jem w tym momencie okazjonalnie, a nie wierzę, żeby to, co jem od czasu do czasu miało aż taki wpływ na moje zdrowie. Na dodatek na tą dolegliwość nie ma wpływu intensywność spożywania nabiału (kiedyś jadłam dużo, teraz prawie nie, i intensywność charków taka sama). Ta teza zresztą do mnie jakoś nie przemawia, bo w jej myśl każdy, kto je nabiał, powinien cierpieć na wielkie zaśluzowienie i mieć parmanentny kaszel, a tak przecież nie jest. Bardziej przemawia do mnie teza, że nabiał ogólnie wychładza, i jak organizm jest wychłodzony, to produkuje więcej śluzu, ale ja nie jestem wychłodzona ani trochę. Kiedyś ktoś pisał, że w medycynie chińskiej takie zaśluzowienie może mieć swoje źródło w zamartwianiu się i lękach, i to jest u mnie chyba najbardziej prawdopodobna teza, a w nadwrażliwość śluzówek też wierzę, patrząc na otaczający mnie kurz, spaliny itp.
hans - 2007-07-23, 13:16

Martuś napisał/a:
Ta teza zresztą do mnie jakoś nie przemawia, bo w jej myśl każdy, kto je nabiał, powinien cierpieć na wielkie zaśluzowienie i mieć parmanentny kaszel, a tak przecież nie jest.

Całkowicie sie z Tobą zgadzam powinien mieć ale…pod warunkiem że każdy miałby tę samą wagę, identyczną przemianę materii, tę samą grupę krwi, spożywałby dokładnie to samo, o tych samych godzinach, w takich samych warunkach klimatycznych itd, itp...
Ja natomiast napisałem co wywołało u mnie zmiany na lepsze...nie generalizowałem, moje dziewczyny są laktowege i...nic takiego nie mają, pisałem o sobie i u mnie to działa ;-)

Lily - 2007-07-23, 15:41

Ponoć kasza jaglana dobrze działa - odśluzowuje.
kasienka - 2007-07-23, 15:58

Martuś, mi się wydaje, że ta odrobina szalwii, która Ci wpadnie do garda nie może zaszkodzić. Poza tym, ja bym brala coś na kaszel, pytalaś może ginekologa? Kaszel jest o tyle niefajny w ciązy, że reaguje na niego też brzuch, chyba, że Twój nie, ale jak ja kaszlę, to cay brzuch mi się skurcza, boli po bokach, albo na dole. Lepiej pogadać z lekarzem i wybrać mniejsze zlo czasem, bo może mniej niebezpieczne dla dziecka(o ile w ogóel) będzie wzięcie syropu niż te wstrząsy.

Dugo już jesteś przeziębiona? U mnie zwykle trwa wszystko przyslowiowy tydzień, ostatnio po pięciu dniach już bylo po wszystkim, ale też się namęczylam z katarem najbardziej...

Lily - 2007-07-23, 16:09

hxxp://www.acifolik.pl/leki.html może tu coś Ci się przyda, ale najlepiej pytać lekarza...
Martuś - 2007-07-23, 17:56

No do lekarza idę chyba za 2-3 dni dopiero, to oczywiście zapytam. Za brzuch przy tym kaszlu się jakoś intuicyjnie trzymam, bo przy wykonywaniu różnych gwałtownych ruchów potrafi zaboleć, ale po kaszlu na szczęście nie boli jakoś niepokojąco, tylko powoduje mdłości.. (które myślałam, że już mi przechodzą, ale wróciły :/ ). Nie pamiętam, ile czasu jestem przeziębiona :shock: ale to gardło to chyba dłużej jak tydzień nieciekawie wygląda. Poczekam na razie na rozwój wypadków, a w środę czy czwartek zapytam lekarza.
Dziękuję Lily, to bardzo miłe, że tak się starasz pomagać, że chce Ci się wyszukiwać, prawie w każdym wątku gdy ktoś o coś pyta, to starasz sie podzielić swoja wiedzą albo znaleźć odpowiedź :)

Lily - 2007-07-23, 19:54

To dlatego, że posiadam wrodzony talent wyszukiwawczy :mrgreen:
kasienka - 2007-07-23, 20:47

Lily napisał/a:
To dlatego, że posiadam wrodzony talent wyszukiwawczy

bardzo praktyczny :)
Ja też pozdziwiam Twoją wiedzę :-)

Lily - 2007-07-23, 21:13

To nie wiedza, to google ;) Jedna osoba dzięki moim talentom uniknęła trudnego egzaminu na studiach :P
elenka - 2007-09-18, 14:52

O znalazłam ten wątek o przeziębieniach., pamiętałam, że było coś takiego, ale jakoś pierwszy raz nie wpadł mi w oko, to pewnie z niewyspania :mrgreen:
Szałwię też idę sobie zaraz zakupić

dynia - 2007-09-20, 13:53

Ja własnie kupiłam takie ''karmelki naturalne do ssania'' z prawoslazu,tymianku i podbiału,same zioła i tylko jakąs subs.słodzaca bardzo duza ulge przynosza naprawdę.
Podaje skład:-nat.ekstrakt tymianku
-nat.ekstrakt podbialu
-nat.ekstrakt prawoslazu
nat.aromat ziolowy typu Ricola
syrop maltozowy,kwas mlekowy
Firma Nowalex.
Ja płucze aktualnie gardło szałwią i to tez przynosi ulge ,sól podraznia mi tylko.

Humbak - 2007-09-20, 14:37

dynia napisał/a:
''karmelki naturalne do ssania''
a czy na ulotce nie ma wzmianki o kobietach w ciąży i ich braniu?
- 2007-09-20, 14:41

dynia, dajesz Jadźce do ssania?
kasienka - 2007-09-20, 16:20

Humbak, myślę, że na tym etapie, na którym jest dynia, to juz ziółka nie zaszkodzą ;) W tym "wieku" wiele kobiet ma podawane środki znieczulające do porodu, narkozę i inne takie ;)
dynia - 2007-09-20, 17:16

Nie ma zadnych opisanych przeciwwskazan,także sama nie wiem .Jaga dzis pociumała entuzjastycznie jednego ale nie chcę jej za bradzo przyzwyczajac do cukierów to bardziej taka forma przetrwalnikowa dla mnie ,kiedy nie płucze szałwia,powiem Wam,ze juz teraz moje gardło z wielkiego czerwonego piekiełka ,przeszło w mniej palace barwy :-D

Podam Wam jeszcze przepis na odparniajacy sposób,kiedy Jaga miała rok gdzies to wynalazłam i od tej pory w kazdym okresie przesileniowym stosujemy i jest dobrze,teraz zanim sie za nia zabrałam wirusisko było szybsze poza tym ja z czosnkiem mam teraz trochę na pniu :-/
Wrzuć do słoika 8 obranych i zgniecionych ząbków czosnku, dodaj 6 łyżek miodu , sok z 1/2 cytryny i zalej szklanką przegotowanej , ostudzonej wody.Wstrząśnij i włóż na dobę do lodówki.Następnego dnia przecedż i podawaj dziecku (i sobie)przez tydzień 1-2 łyżeczki na noc.

elenka - 2007-09-21, 08:14

dynia przetestuję na sobie :mrgreen:
puszczyk - 2007-09-21, 08:40

Kiedyś zrobiła syrop z cebuli i miodu. Kamil zjadł jedną łyżeczkę i koniec tamatu. Nie chciał nawet na to spojrzeć.
dynia - 2007-09-21, 10:49

puszczyk napisał/a:
Kiedyś zrobiła syrop z cebuli i miodu. Kamil zjadł jedną łyżeczkę i koniec tamatu. Nie chciał nawet na to spojrzeć.

I doskonale go rozumiem ,ja tez nie jestem miłosniczka takich zajzajerów ;-) Jagoda wyjatkowo pila ta lemoniadę czosnkowa bo podaję jej ją w kieliszku(wszystko co podaje jej w kieliszku wypija z entuzjazmem :roll: ) ;-)

pao - 2007-09-21, 11:19

Cytat:
wszystko co podaje jej w kieliszku wypija z entuzjazmem :roll:


kiedyś przy jakiś świętach czy innej okazji na stole było wino a dziadek, chcąc podkreślić doniosłość chwili gabryśce nalał soku do kieliszka... ale miał awanturę!! od wnuczki rzecz jasna ;)

dynia - 2007-09-21, 11:22

pao napisał/a:

kiedyś przy jakiś świętach czy innej okazji na stole było wino a dziadek, chcąc podkreślić doniosłość chwili gabryśce nalał soku do kieliszka... ale miał awanturę!! od wnuczki rzecz jasna ;)

I bardzo prawidłowa reakcja :-D Jaga z wielkim namaszczeniem traktuje wszelakie małe naczynka,tym bardziej ,ze w domu nie uzywamy kiliszków(tylko takie do wina wielkie) mam tylko taki jeden mały niby do wódki na lekarstwa własnie ;-)

- 2007-09-22, 14:44

ja właśnie padam na maxa. Zaraziłam się jakimś wiruchem katarowym i leje się ze mnie jak z wiadra. Do tego ciągle odruchy wymiotne, już z efektami :-( ledwo żyję :-/
martka - 2007-09-22, 14:50

, bierz sie w garsc. zrob sobie goracej wody z miodem i cytryna. duuuuzo cytryny. bedzie dobrze :-D
- 2007-09-22, 14:51

jeju, koszmarnie się czuję...zaraz sobie wezmę cytrynowej wody. dzięki martka!!!
kasienka - 2007-09-22, 18:06

, wracaj szybko do zdrowia, biedactwo...
zojka3 - 2007-09-23, 06:10

martka napisał/a:
, bierz sie w garsc. zrob sobie goracej wody z miodem i cytryna. duuuuzo cytryny. bedzie dobrze :-D


Na przeziębienie nie jest to najlepsza recepta. Zostawiłabym samą gorącą wodę i bardzo lekkie posiłi (kleik ryżowy czy jaglanka).
Miód powoduje wilgoć co może tylko nasilić katar a cytryna wychładza i ściąga a tu chodzi o to żeby "wyrzucić" chorobę na zewnątrz, wypocić ją.

martka - 2007-09-23, 08:47

zojka3 napisał/a:
Na przeziębienie nie jest to najlepsza recepta

mojego męża taka mikstura postawiła ostatnio na nogi w jeden dzień. więc to była rada z mojego doświadczenia, dobra rada, prosto z serca.
zojka3 napisał/a:
a tu chodzi o to żeby "wyrzucić" chorobę na zewnątrz, wypocić ją

tylko, że wypocenie choroby nie przynosi najlepszych efektów w ciąży

ina - 2007-09-23, 08:50

martka napisał/a:
mojego męża taka mikstura postawiła ostatnio na nogi w jeden dzień


Na mnie też super działa. Jak tylko czuję że coś sie zbiera, to popijam taką miksturę i obowiązkowo świeży czosnek na kanapkę, albo do sałatki.

martka - 2007-09-23, 08:53

ina napisał/a:
i obowiązkowo świeży czosnek na kanapkę, albo do sałatki.

o to to :mrgreen:

zojka3 - 2007-09-23, 10:50

martka napisał/a:
zojka3 napisał/a:
Na przeziębienie nie jest to najlepsza recepta

mojego męża taka mikstura postawiła ostatnio na nogi w jeden dzień. więc to była rada z mojego doświadczenia, dobra rada, prosto z serca.


Oczywiście, że prosto z serca w to niewątpię :-D W jeden dzień można się tylko postawić, jak powiedziałaś, na nogo a nie wyleczyć. Tradycyjnymi tabletkami też można się wyleczyć w jeden dzień ale one działają na objawy a nie przyczynę. "Wpychają" jakby chorobę do środka a ona powinna się wydostać na zewnątrz (pocenie sie).
Cytryna to smak kwaśny, który działa ściągająco, kieruje w dół i do wewnątrz.

martka napisał/a:
tylko, że wypocenie choroby nie przynosi najlepszych efektów w ciąży
_________________


dlaczego?

martka - 2007-09-23, 10:55

zojka3 napisał/a:
martka napisał/a:
tylko, że wypocenie choroby nie przynosi najlepszych efektów w ciąży
_________________


dlaczego?

doprowadzenie do wysokiej temperatury w pierwszym trymestrze ciąży to najgorsze co można zrobić. owszem, chorobę się wypoci. ja tak wypociłam w lutym chorobę. ale razem z ciążą.

- 2007-09-23, 11:17

martka napisał/a:
doprowadzenie do wysokiej temperatury w pierwszym trymestrze ciąży to najgorsze co można zrobić. owszem, chorobę się wypoci. ja tak wypociłam w lutym chorobę. ale razem z ciążą.
Ty mnie martka nie strasz, bo ja jakoś gorączkowałam zeszłej nocy... :-? wiem, że duże temp nie wskazane i dlatego mimo iż znam sposoby na infekcje z kuchni 5 przemian to stosowałam z nich tylko rozgrzewające śniadanie. Nie robiłam nic aby się wypocić, ale gorączka była.
agaw-d - 2007-09-23, 11:27

ja dwa razy miałam wysoką gorączkę jak byłam w pierwszym trymestrze z Marcelką i wszystko się dobrze skończyło. Spróbuj zimnych okładów, mnie to wtedy bardzo pomogło, a naprawde dochodziło do 40 stopni :shock: , przez prawie dwa dni M robił mi nonstopem zimne okłady. Życzę zdrówka! :-)
alcia - 2007-09-23, 11:28

zojka3 napisał/a:
Miód powoduje wilgoć co może tylko nasilić katar

nigdy się z tym nie spotkałam, by miód wzmagał katar. Zawsze leczę się w ten sposób, jaki opisała martka i zawsze szybko pomaga.
A co do wychładzającej natury cytryny; używana w takich ilościach, w jakich da się ją wypić, raczej nie ma szans na wychłodzenie organizmu. Chyba, że ktoś jest w stanie zjeść kilo dziennie.

martka - 2007-09-23, 11:37

, absolutnie nie miałam na celu straszenia Cię; to tylko moje niefajne doświadczenie. to nie znaczy, że tak jest zawsze...tak jak pisze agaw-d :-D
- 2007-09-23, 11:56

zastanawiałam się właśnie jak się ma przeziębienie do 1 trymestru, czy może być niebezpieczne...
ja w sumie miałam tylko tego dnia gorączkę, jakoś przed zaśnięciem, jak leżałam na kanapie to czułam, ze jestem gorąca, więc się odkryłam, żeby ochłodzić, ale rano pamiętam obudziłam się z wrażeniem takim, że chyba wypociłam sie trochę z w nocy. Teraz infekcja zmierza raczej ku końcowi, bo katar już się tak nie leje. Tylko te mdłości i wymioty dają w kość. Ale nareszcie mam siłę zrobić cokolwiek w domu, bo zarasta :oops:

elenka - 2007-09-23, 14:58

trzymaj się, z dnia na dzień będzie lepiej
Ja wczoraj przeszłam chyba krytyczny moment przeziębienia, dodam że nie wykupiłam recepty na Bioparox bo postanowiłam spróbować i zobaczyć czy sama sobie poradzę.
Piję herbatę z dzikiej róży z cytryną i miodem, wapno i stosuję miksturę z przepisu dyni.
Zrobiłam ten czosnek z miodem i cytryną i dwa razy dziennie dodaję do herbaty i chyba działa, bo dzisiaj już lepiej się czuję. Katar mi się nie leje z nosa i głowa tak nie boli, chociaż do pełnego zdrowia jeszcze mi trochę potrzeba.

[ Dodano: 2007-09-23, 15:59 ]
Ważne też aby dużo pić, bo poprzez katar i pocenie tracimy wodę, a ona i nam i dziecku bardzo potrzebna :-)

Karolina - 2007-09-23, 15:34

Widze że nie tylko u nas panoszy się wirus...
Czytałam wcześniej ktoś pisał o tabletkach ziołowych, kupiłam sobie "Tymianek i podbiał" musiałam wypluć bo przeczytałam że w ciąży i podczas karmienia nie wolno... :-/
Elenka dobrze, ze Bioparoxu nie bierzesz. Mi kiedyś lekarz zapisał na migdałki, stresnzie to drogie i na dodatek kłamstwem jest, ze nie wchłania się do organizmu. Po tej kuracji dostałam pierwszy raz w życiu grzybicy.

- 2007-09-23, 15:39

ja bym chętnie sobie tą miksturę z czosnkiem zaaplikowała, Jacek mi zawsze to robił i działało fenomenalnie, jednak strasznie mnie od czosnku teraz odrzuca, a rzyga mi na razie wystarczy tyle co mam...
ale spoko, już dziś znacznie lepiej :D

zojka3 - 2007-09-23, 18:36

alcia napisał/a:
nigdy się z tym nie spotkałam, by miód wzmagał katar


miód tak jak cukier powoduje wilgoć w organizmie a jak wilgoć w organizmie większa podatność na wszelkie wydzieliny.


martka napisał/a:
doprowadzenie do wysokiej temperatury w pierwszym trymestrze ciąży to najgorsze co można zrobić. owszem, chorobę się wypoci. ja tak wypociłam w lutym chorobę. ale razem z ciążą.


Bardzo mi przykro, że tak się stało. Napewno nie jest to regułą ale lepiej dmuchać na zimne.

dort - 2007-09-24, 10:09

Karolina napisał/a:
Czytałam wcześniej ktoś pisał o tabletkach ziołowych, kupiłam sobie "Tymianek i podbiał" musiałam wypluć bo przeczytałam że w ciąży i podczas karmienia nie wolno... :-/

z tego co pamietam to ja pisalam, ale nie w tym sensie zeby je brac, polecałam na bole gardla ziele tymianku (zaparzane ala herbata), a tabletki przytoczylam jako dowód na skuteczność tymianku w walce z problemami z górnymi drogami oddechowymi (ze nawet w lekach go stosuja) :-/

malina - 2007-10-03, 20:12

Czy choroba wirusowa(w moim przypadku jedna z gorszych i dłuższych przez ost lata - zatoki,później zeszło na gardło i krtań),na szczęście tylko jedna noc ale za to wysokiej gorączki - 40'C) na początku ciąży może w jakiś sposób zaszkodzić rozwijającemu się maleństwu??
- 2007-12-15, 13:33

dopadł mnie katar :/ w szpitalu było mega gorąco a na drugi dzień musiałam stać cały dzień wyjątkowo na straganie i chyba za duża różnica dla mojego organizmu była :/ kicham i prycham, wcinam tony czosnku na grzankach i chyba walnę sobie dziś miksturę Jacka, o której pisała Dyńka. Liczę, ze po weekendzie będzie po wszystkim :D
majaja - 2007-12-15, 13:37

Dort, pić tymianku w ciąży też nie wolno, z przeziębieniowych ziół to jeszcze szałwi i liści malin. Z tego co kojarzę, to te zioła zawierają naturalne salicyliany i lepeij ich unikać, szczególnie na początku...
zina - 2007-12-15, 13:43

kuruj sie kobieto i ubieraj cieplo a wszystko bedzie dobrze :-)

Ja juz pomalu wychodze z mojej infekcji ale katar dalej kapie mi z nosa :-/
Pije litrami herbaty z miodkiem i robie inhalacje mietowo-eukaliptusowe,na katar the best! :-)

elenka - 2007-12-15, 13:52

ań napisał/a:
dopadł mnie katar :/ w szpitalu było mega gorąco a na drugi dzień musiałam stać cały dzień wyjątkowo na straganie i chyba za duża różnica dla mojego organizmu była :/ kicham i prycham, wcinam tony czosnku na grzankach i chyba walnę sobie dziś miksturę Jacka, o której pisała Dyńka. Liczę, ze po weekendzie będzie po wszystkim :D


jak we wrześniu byłam przeziębiona, to stosowałam miksturę od Dyni a i jeszcze kupiłam sobie homeopatyczne krople do nosa Euphorbium. Byłam wtedy w 20 tygodniu ciąży.
Życzę szybkiego powrotu do formy :-)

- 2007-12-15, 18:35

elenka, i jak szybko Ci przeszło? Dzięki za info o tych kroplach homeo, akurat na katar nic homeo nie znałam. Jutro sobie kupię bo to kichanie jest upierdliwe
elenka - 2007-12-15, 19:13

te krople są bardzo delikatne, można je też niemowlakom podawać i dobrze udrażniają nos i właśnie raczyłam się lemoniadą z czosnku i hektolitry herbaty z miodem i jeszcze brałam wapno i przeszło mi po tygodniu :->
Starałam się też w cieple siedzieć.
Trzymam kciuki za Ciebie

zojka3 - 2007-12-16, 08:35

elenka napisał/a:
przeszło mi po tygodniu


hmm podobno katar trwa albo tydzień albo 7 dni -leczony i nie :-/

- 2007-12-16, 10:23

zojka3, to prawda niestety, ale można łagodzić jego objawy leczeniem :) a o to by nam chodziło
dort - 2007-12-16, 20:28

majaja napisał/a:
Dort, pić tymianku w ciąży też nie wolno, z przeziębieniowych ziół to jeszcze szałwi i liści malin.

pierwsze slysze, moj lekarz nie widzial zadnych przeciwskazan

orenda - 2008-03-05, 21:28

Niestety dopadł mnie mocny katar, denerwujące jest jak ciągle leje się z nosa. Pije wodę z cytryną i miodem, czosnek, witC. Mam nadzieję, że przejdzie szybko, bo w weekend mam szkołę i wolałabym być sprawna.
olgasza - 2008-03-05, 22:22

orenda, moze sprobuj takich tabletek do ssania homeopatycznych o nazwie CORYZALIA. To jedyny homeopatyk, ktory na mnie dziala, stosuje zawsze jak mi cieknie z nosa i po kilku tabletkach jest wyrazna poprawa. Jest w kazdej aptece (ok.10 zl), w ciazy nie powinien zaszkodzic...
elenka - 2008-03-06, 14:01

orenda napisał/a:
Niestety dopadł mnie mocny katar, denerwujące jest jak ciągle leje się z nosa. Pije wodę z cytryną i miodem, czosnek, witC. Mam nadzieję, że przejdzie szybko, bo w weekend mam szkołę i wolałabym być sprawna.


orenda oby Ci szybko przeszło, ja też w ciąży byłam przeziębiona. Mi pomogły homeopatyczne krople, takie dla dzieci - Euphorbium.

Będzie dobrze Kochana :-)

orenda - 2008-03-06, 20:29

olgasza napisał/a:
orenda, moze sprobuj takich tabletek do ssania homeopatycznych o nazwie CORYZALIA.
wyślę po nie P. jak tylko wróci, dziś jest jeszcze gorzej, bo doszły bóle głowy, całe nogi i zęby... Męczarnia :-(
YolaW - 2008-03-06, 20:32

orenda wracaj do zdrówka. Przede wszystkim wyleż choróbsko, wiem, że czasami trudno, ale ja teraz byłam dość poważnie przeziębiona i bez żadnych leków mocny katar wyleczyłam w 4 dni (ale faktycznie leżałam).
Zdrówka życzę :)

zina - 2008-03-07, 07:46

oreanda bedac w ciazy chorowalam dwukrotnie a drugie przeziebienie bylo konkretne.
Glownie stosowalam inhalacje i dlugie lezenie w lozku, lykalam lek homeopatyczny i plukalam gardlo szalwia.
Szybkiego powrotu do zdrowia, bedzie dobrze :-)

orenda - 2008-03-07, 21:58

elenka, zina, YolaW, dziękuję. Wygląda na to, że już przechodzi, dziś spacyfikowało mojego P., na szczęście mała Li jest odporna, bo już nie miałabym siły zajmować się chorym dzieckiem. Widocznie dopadł nas jakiś wirus, ale nie poddajemy się :-> Tyle, że nie poszłam na zajęcia do szkoły i jutro chyba też sobie odpuszczę.
YolaW - 2008-03-08, 15:15

orenda napisał/a:
Tyle, że nie poszłam na zajęcia do szkoły i jutro chyba też sobie odpuszczę.

i bardzo dobrze :) odpoczywaj, leż, daj ciału czas na zwalczenie choroby...szkoła to nie jest dobry pomysł...

Amanii - 2008-06-29, 13:27

Cholera.... nie wiem jak to się mogło stać o tej porze roku, ale przeziębiłam się. To znaczy nie wiem wlaściwie.
Nie mam gorączki, kataru, żadnych objawów prócz koszmarnej chrypy. Nasila mi się z każdą godziną coraz bardziej. Rano mówiłam prawie normalnie, ok 10 już ludzie się pytali co mi jest, a teraz pieję jak kogucik. Jutro mam egzamin ustny i to taki, że siedzi się u gościa ok godzinę (rekord roku narazie: 2 godz 15 min) więc nie wiem jak to będzie.

Gardło NIE BOLI, nie jest jakoś mega zaczerwienione, pokasłuję bardzo rzadko, prawie wcale, nie ma żadnej wydzieliny (tylko rano jak się obudziłam to miałam oczy zaklejone i przełknęłam co-nieco). Leczę się od wczorajszego wieczora kanapkami z czosnkiem i syropem z cebuli. Poszła też w ruch parówka (majeranek + sól morska). Ale stan się pogarsza i to znacznie. Co robić? Płukanie jakieś?

malina - 2008-06-30, 00:07

Jak dla mnie to może być zapalenie krtani.
k.leee - 2008-06-30, 01:46

elenka napisał/a:
takie dla dzieci - Euphorbium
dla dzieci pewnie też ale nie jakieś specjalnie. Ja kiedyś dawno temu kupiłem wersję w hxxp://www.domzdrowia.pl/39440,euphorbium-compositum-s-aerozol-do-nosa-20-ml.html]aerozolu , chyba lepiej się sprawdzało niż krople.
zojka3 - 2008-06-30, 07:34

Amani nie ma liczyć na szybkie wylecznie, jakoś będziesz musiała dać radę :-( Ja bym postawiła na płukanki ziołowe odkażające np. rumianek. Można gotowca z apteki kupić (azulan).
Pamiętam, że w czasie sesji też bardzo często miałam infekcje gardła. Jeśli uczysz się na głos, "zdzierasz" gardło to wespół ze stresem nie trudno o takie infekcje.

Amanii - 2008-06-30, 07:38

dobra, ide do lekarza dzisiaj pomiędzy zaliczeniami a egzaminem :| że też choróbsko nie miało kiedy przyjść. W zeszłym roku w sesji zimowej też chorowałam, ale zaniedbałam to i poszłam do lekarza po jakichś 2 tyg (zaliczenia, egzaminy, uczenie - nie miałam kiedy) od wystąpienia pierwszych objawów. Prawie nie mogłam już wtedy mówić, to było zapalenie krtani, do tego doszło zapalenie zatok. Skończyło się na antybiotyku i innych lekarstwach w sumie za 70 zl :|
Nie chcę antybiotyku :(

Dzisiaj już bardziej kaszlę, i bardziej mokre to jest. To poprawa czy pogorszenie?

Kamm - 2008-06-30, 12:35

Amanii, jestes w ciązy ? 8-) Przegapilam cos ? :mryellow:
magdusia - 2008-06-30, 12:52

Kamm napisał/a:
Amanii, jestes w ciązy ? 8-) Przegapilam cos ?

też o to chcialam zapytać ;-)

zojka3 - 2008-06-30, 18:51

czy ja jakaś nie kumata jestem, myślałam, że ma coś z gardłem ;-)
Kamm - 2008-06-30, 21:13

Tyle ze w dziale ciąza i porod ;-)
zojka3 - 2008-07-01, 06:49

O ja goopia, nie zauważyłam :mryellow:
Amanii - 2008-07-01, 19:22

haha :) ja też nie :)

ze mną coraz gorzej, doszło dziś kichanie i gorączka. a do lekarza najwczesniej w czwartek moge isc :( ech...

nitka - 2008-07-08, 19:10

halo? największa panikara w ciąży na WD ma stan podgorączkowy 37,2. Ten cholerny Faza przyplątał chorobę, wczoraj sobie wziął Coldrex i po kłopocie, a ja nie mogę coldrexu :-/ no i znowu się boję, że coś złego się stanie od gorączki.
kofi - 2008-07-08, 22:37

A jesteś pewna, ze to przeziębienie?
Ja przez pierwszy trymestr ciąży (drugiej i ostatniej) byłam przekonana, że jestem przeziębiona i co chwilę mierzyłam temperaturę i miałam te nieszczęśne 37 i trochę. Okazało się, że w tym trymestrze można mieć podwyższoną temeraturę i tyle, niepotrzebnie się martwiłam.
Pomyślałam, że lipę byś mogła pić, ale rozgrzewających to się nie powinno brać, a lipa chyba rozgrzewa :-?

renka - 2008-07-08, 22:44

Na mnie zawsze dzialal czosnek jak tylko pierwsze objawy przeziebienia sie pojawialy (takze w ciazy), wiec jak faktycznie to przeziebienie sprobuj nitka podkurowac sie domowymi sposobami, ktore tutaj na forum pewnie sie pojawialy.
A stan podgoraczkowy przeciez nie musi przeciez od razu oznaczac czegos powaznego. Moze to subtelny sygnal od organizmu, ze potrzebujesz po prostu odpoczynku? ;)

zojka3 - 2008-07-09, 07:38

Mi również w ciąży skoczyła temp. w pewnym momencie i myślałam, że jestem chora. Poszłam więc do p.dr, która powiedziała, że podwyższona temp. w ciąży jest normalna i martwić się należy jak będzie 38 stopni, bo wtedy może być niebezpieczna dla płodu.
nitka - 2008-07-09, 20:59

choroba się rozwinęła niestety, węzły chłonne palące i niestety gorączka :/ dziewczyny powiedzcie, ze nie stracę dziecka od tej choroby, bardzo się boję. Próbuję się leczyć cytrusami i miodem,ale tak naprawdę zero efektu, choroba postępuje. Pani doktor rodzinna powiedziałą, że nie zapisze niczego w tym okresie ciąży i mam próbować domowych sposobów. help
- 2008-07-09, 21:07

nitka, ja zawsze jadę na domowych i szybko przechodzi :)
jak gorączka to zrob sobie kąpiel chłodniejszą od swojej temp ciała, lub zimne okłady. Wysoka gorączka jedynie może być groźna

[ Dodano: 2008-07-09, 22:08 ]
i pij dużo, z wit C najlepiej, wpieprzaj czarną porzeczkę!!

nitka - 2008-07-09, 21:11

właśnie piję całą cytrynę z miodem. czarnej już nie dostanę teraz, dopiero jutro. jak wysoka gorączka zagraża? taka ok. 38?
- 2008-07-09, 21:12

nie wiem, wydaje mi się że groźnie jest jeśli Jej nie zbijesz
nitka - 2008-07-09, 21:18

no dobra. czyli idę się zanurzyć w letniej wodzie. i zjem czoch. próbowałam płukać solą gardło, ale to nie na moje kubki smakowe :/ mam nadzieję, że będzie dobrze. Bo najlepiej mi jednak wychodzi histeria. , :*
Kashmiri - 2008-07-09, 22:02

nitka, trzymam kciuki, zeby goraczka spadla. Marnym pocieszeniem jest, ze w tym bardzo wczesnym stadium ciaza jest 'zero-jedynkowa' to znaczy, ze zarodek albo wytrzyma nieuszkodzony, albo wcale. zajadaj czosnyczek, niech Wam idzie na zdrowie!
nitka - 2008-07-10, 08:39

nic się nie rusza do tyłu w kwestii mojej choroby. węzły chłonne jak pnie twarde, zapalenie jak nic :/ stan podgorączkowy utzymuje się od nocy. doszedł kaszel i katar.
Agnieszka - 2008-07-10, 08:57

Nitka pomyśl o inhalacjach np z macierzanki, na ból gardła możesz ssać goździki

co obniżenia temperatury możesz przetestuj sok z grejfruta (żywego)

Martini - 2008-07-10, 09:10

To może homeopatyczne: Boiron Oscillococcinum albo grip heel albo na ból gardła (nie pamiętam jak się nazywają granulki)?

Na gardło mi pomaga płukanie szałwią (soli też nie mogę znieść)

malina - 2008-07-10, 09:15

nitka,ja bym spróbowala coś z homeopatii o ile jesteś do niej przekonana - to najbezpieczniejsze teraz.
biechna - 2008-07-10, 10:26

...
nitka - 2008-07-10, 10:42

Agnieszka napisał/a:
co obniżenia temperatury możesz przetestuj sok z grejfruta (żywego)
żrem ;-) od wczoraj wieczora zjadłam 2 grejfruty, pół kilo cytryn i pół kilo nektarynek. Czochu tyle, że moja siostra po wejściu do domu mojego miała odruch wymiotny ;-)
Wysyłam siostrę po Oscillococcinum. Nie ma rady. U lekarza już pisałam, że byłam. Pani doktor nie chciała mi nic przepisać, użyła argumentacji
Kashmiri napisał/a:
w tym bardzo wczesnym stadium ciaza jest 'zero-jedynkowa'
:/ no nic. ja się liczę z tym, że to natura decyduje. ale oscillococcinum wezmę, bo często mi pomaga :D jesteście pewne, że leki homeo są ok? biechna, nie można dopuścić do gorączki powyżej 38 podobno. Jak taką się ma, to do wanny z letnią wodą i schładzać (ważne zanużenie z ramionami). Moja wiedza dot. gorączki zaczerpnięta z książki "w oczekiwaniu na dziecko" 8-)
biechna - 2008-07-10, 10:47

nitka napisał/a:
z książki "w oczekiwaniu na dziecko" 8-)

:mryellow: też miałam zajrzeć, ale na razie mi bardzo zimno i się z łóżka nie wychylam

nitka - 2008-07-10, 10:54

biechna, zwróć uwagę na to, że "wypacanie się" w ciąży nie jest najlepszym rozwiązaniem. ;-) i będzie dobrze. Twoja Fasola już jest zadomowiona na stałe u Ciebie, zrobiła remanent, powywalała, co jej się nie podobało ;-) także luz
nitka - 2008-07-10, 14:58

poddaję się. nic nie działa. zaczęłam brać oscillo, czuję, że choroba się rozwija. dzwoniłam do lekarza, pani doktor powiedziała, że mam po prostu leżeć, spróbować homeo, i okłady zimne na gorączkę. no to leżę.
Martini - 2008-07-10, 15:15

O rany :oops:
chodziło mi o grip hell! homeopatyczny na grypę! Gripexu nie jem i nie dałabym nikomu w ciąży czy bez :oops:
aż mi sie gorąco zrobiło że taką głupotę napisałam z pośpiechu... przepraszam!

nitka - 2008-07-10, 21:20

wiadomości z frontu: dupa blada, ciągle to samo. uch!
dort - 2008-07-10, 21:45

nitka - życze ci jak najwiecej zdrowia i cierpliwości :-P - jak sie jakieś choróbsko rozwija to nie zniknie w ciągu kilku godzin, do tego trzeba czasu,polecam babcine sposoby oraz jak najwiecej wypoczynku i relaksu, a wszystko na pewno dobrze się ułozy i poradzicie sobie z tym świetnie - i ty i fasolka :-D
biechna - 2008-07-12, 13:21

zdrowaś nitka??
devil_doll - 2008-07-12, 14:58

Nitka a moze syrop z burakow ? moja babcia dawala to na przeziebienie i naprawde dzialalo. scinasz czubek z buraka i wspujesz/wlewasz cukier ub karob lub miod i gotujesz cos a la na parze jak jest piec to sie po prostu na nim kladzie potem spijasz ten sok. nie smakujes to rewelacyjnie ale mi pare razy pomoglo :)
fizia - 2008-07-12, 20:33

nie wiem, gdzie się Nitka włoczy ale rozmawiałam z nią wczoraj i czuła się już lepiej :mryellow:
nitka - 2008-07-13, 09:00

na szczęście gorączka minęła. Czuję się lepiej, ale to było ciągle jest coś więcej niż tylko przeziębienie :/ teraz choroba wychodzi przez nos :shock: ale lepiej. dziękuję. Polepszyło się po oscillo. Ja tam lubię te kulki. Pomagają mi.
biechna - 2008-07-13, 09:24

nitka no to spoko. Ja ciągle zakatarzona, a do tego zatrułam się w piątek jakimś żarciem i tak sobie tu cierpię w milczeniu ;-)
nitka - 2008-07-13, 09:29

biechenko, kochana. A mdłości ciążowe już się skończyły? przytulam Cię :)
biechna - 2008-07-13, 16:45

nitka, wierz mi, nie jestem teraz wcale kochana :mryellow:
nie wiem, czy mdłości się skończyły, bo od piątku jestem struta i tak czy siak mnie mdli, i tak czy siak nad kiblem wiele czasu spędzać zmuszona jestem. to chyba od kapusty kiszonej, którą postanowiłam wyleczyć to dziadowskie przeziębienie.
ale już powinno być ok, w końcu jutro zaczynam oficjalny 2 trymestr, no musi być lepiej :->

nitka - 2008-07-13, 17:18

biechna, czyżbyś z jakiegoś powodu bezpowodowego naokoło pluła jadem??? jesteś jadowitą żmijką? ale fajnie. łączę się z Tobą rozdwojonym żmijowym językiem, ssss. Będzie gitnie. A czy nie ropoczęłaś drugiego trymestru wraz z zakończeniem dwunastego tygodnia? Czy to też się inaczej liczy, bo ja się gubię w tych ciążowych sprawach, doprawdy.
biechna - 2008-07-13, 18:19

nitka, ja to ujmę brzydko, po prostu zdarza mi się być zimną suką. W sumie nie wiem, na ile to spowodowane gospodarką hormonalną, a na ile tym, że zostało mi w sumie 4-5 tyg pracy i nie chce mi się przed nikim w pracy udawać, co o nim myślę :roll:
Nie wiem, jaka byłabym dla "niewspółpracowników", bo ciągle trzyma mnie duże zmęczenie i mało mam poza pracą kontaktów społecznych. Z M. posiedliśmy już umiejętność szybkich, raczej bezbolesnych kłótni, które zazwyczaj kończą się fantastycznie :-P Dzięki takim kłótniom mogę ulżyć swojemu napięciu, a jeszcze mnie potem nagroda za to spotyka ]:->

Co do trymestrów. Z mojej książki, wiesz której, bo mam jedną :-P wynika, że umownie 3 miesiąc kończy się w 13 tygodniu, a od pierwszego dnia 14 tygodnia zaczyna się 4 miesiąc.
Ciążę liczy się od pierwszego dnia ostatniej miesiączki i przeciętnie trwa ona 40 tygodni.
I trymestr - 1-13 tydzień
II trymestr - 14-27 tydzień
II trymestr - 28-40 tydzień

[ Dodano: 2008-07-13, 18:36 ]
Dziwię się doprawdy mojej zdolności do tworzenia oftopików; zawsze uważałam się za bardzo konkretną osobę :-> Wybaczcie.

nitka - 2008-07-13, 18:52

ło matko, ale jestem choro ;-)

ps. Niech żyją off topy!

nitka - 2008-11-12, 13:47

czy ktoras z Was brala paracetamol w ciazy?
zaczelo sie od zapalenia wezlow chlonnych, a teraz juz jest w oskrzelach. bylam dzis u lekarza i:
- na powiekszone wezly chlonne - paracetamol
- na niesamowity katar (skad tyle sluzu, przeciez nie jem nabialu) - paracetamol
- na swiszczace cos w piersiach - paracetamol
- na goraczke - paracetamol
- na gardlo koloru buraka - paracetmol

kupilam wiec ten cholerny P z wit C do rozpuszczania, ale nie wiem co robic.
czoch i oscillo tym razem nie dziala. do nosa mam wode morska-niesamowity wynalazek btw.

Malati - 2008-11-12, 13:49

Ja jak bylam chora w ciązy brałam paracetamol na zbicie goraczki. Z tego co wiem to jest to najbezpieczniejszy lek przeciwbólowy i przeciwzapalny jaki mozna brac w ciaży

[ Dodano: 2008-11-12, 13:51 ]
nitka napisał/a:
na niesamowity katar (skad tyle sluzu, przeciez nie jem nabialu)


obecność śluzu w postaci kataru w przypadku choroby to akurat dobry znak( podobnie jak wystepowanie goraczki) i nie ma nic wspólnego ze spozywaniem czy tez nie nabiału .Sluz obecny cały czas nawet przy braku choroby mógłby swiadczyć o reakcji na nadmiar nabiału

nitka - 2008-11-12, 14:28

czarna96, dziekuje.
a duzo tego bralas?

czarna96 napisał/a:
obecność śluzu w postaci kataru w przypadku choroby to akurat dobry znak( podobnie jak wystepowanie goraczki) i nie ma nic wspólnego ze spozywaniem czy tez nie nabiału .Sluz obecny cały czas nawet przy braku choroby mógłby swiadczyć o reakcji na nadmiar nabiału
jej, jak ja malo wiem :-/
Malati - 2008-11-12, 15:46

nitka napisał/a:
a duzo tego bralas?


Nie pamietam dokładnie ale napewno tyle zeby zbic goraczke,która jak wiadomo w ciazy za wyskoka jest nie wskazana.Z pewnościa nie była to jedna tabletka w ciągu doby. Mysle że wiele zalezy od tego jak sie czujesz? Czy masz wysoka gorączke ? boli cie gardło? Mnie pamiętam bolało i ssałam jakies tabletki (jakie nie pamietam),bo podobno działają tylko miejscowo wiec sa bezpieczne.

biechna - 2008-11-12, 23:24

nitka, ja brałam teraz w czw. i pt. na zbicie gorączki, bo co chwilę skakała do 39, brałam po 2 tabletki, raz w dzień, raz na noc, bo tyle wystarczało, żeby trochę zbić i móc zasnać; z 2 tyg temu przełamałam się w ogóle w ciąży pierwszy raz i wzięłam w sumie chyba z 6 tabletek w ciągu 1 dnia, bo wyłam z powodu zęba, ale g***o mi pomagał i zaniechałam, i po prostu nie spałam. Radziłam się wtedy położnej przez tel. i powiedziała, że spokojnie mogę wziąć. W czwartek radziłam się w (polskiej) aptece i usłyszałam, że wyłącznie paracetamol mogę brać.
Jovi - 2008-11-12, 23:39

Dziewczyny napiszę Wam przepis na miksturę z czosnku, która u nas zawsze działa w przypadku gorączki i silnego przeziębienia. Nie wiem czy w ciąży można na raz dużo czosnku, więc skonsultujcie z tymi co wiedzą.
1 duży ząbek czosnku przecisnąć przez praskę (można nawet dwa razy, będzie drobniejszy i puści więcej soku) do kubeczka/szklanki. Do tego wycisnąć sok z połowy cytryny. Wymieszać i wypić łyżeczkę, góra dwie na noc i zaraz do łóżka. Ścina z nóg ale na drugi dzień duuuużo lepiej.
Zdrówka życzę i strasznie Wam współczuję.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group