| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Tylko dobre wiadomości - Będę oswajać jako Zielenina wegetarianizm na Ugotuj.to :)
poughkeepsie - 2010-11-16, 21:35 Temat postu: Będę oswajać jako Zielenina wegetarianizm na Ugotuj.to :) Dzisiaj mój pierwszy artykuł Mam nadzieję, że się to fajnie rozwinie i, że rzecz będzie regularna i cykliczna!
hxxp://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,8669686,Nie_taki_wegetarianizm_straszny,,ga.html
Komentarze i pomysły mile widziane, następny artykuł ma być w grudniu, oczywiście o wege świętach.
daria - 2010-11-16, 21:57
poughkeepsie, gratulacje i powodzenia
ag - 2010-11-16, 22:48
aaa to Twoj blog jest, gratuluję
puszczyk - 2010-11-16, 22:51
poughkeepsie, świetny. Krótko i treściwie.
karmelowa_mumi - 2010-11-16, 22:55
poughkeepsie, super! gratuluję! już upowszechniam na fb
poughkeepsie - 2010-11-16, 22:57
kurde, krótko i treściwie i się walnęłam, bo podałam do wodzionki smalec, gdzie ja miałam oczy?Tak się kończy bezmyślne przepisywanie rodzinnych przepisów, cholercia. Już napisałam o sprostowanie, mam nadzieję, że jutro z rana to wytną, taki zonk na dzień dobry nie ma co
Dzięki poza tym
puszczyk - 2010-11-16, 23:30
poughkeepsie, ale numer.
Tempeh-Starter - 2010-11-16, 23:43
Gratulacje
jak by się miało rozwijać to proszę o wzmiankę o Tempeh
przyjrzałem się uważniej blogowi
Ten to się pięknie rozwija!
Szczególnie podobają mi się zdjęcia, mają fajny styl (stylizację ) i takie rześkie, chłodne światło - kulinaria najczęściej popadają w rokokoko i różne ciepłe 1/2mroki
ciekaw jestem czym świecisz?
bodi - 2010-11-17, 01:11
poughkeepsie, super
bojster - 2010-11-17, 01:54
| poughkeepsie napisał/a: | kurde, krótko i treściwie i się walnęłam, bo podałam do wodzionki smalec, gdzie ja miałam oczy?Tak się kończy bezmyślne przepisywanie rodzinnych przepisów, cholercia. Już napisałam o sprostowanie, mam nadzieję, że jutro z rana to wytną, taki zonk na dzień dobry nie ma co
Dzięki poza tym |
Spoko, zawsze możesz napisać że chodziło o smalczyk wegetariański. Gorzej że napisałaś "wodizonkę" zamiast "wodzionkę". Mam też nadzieję że w następnym odcinku dasz jakiś treściwszy przykład regionalnego wegeterianizmu niż zupa z wody i chleba...
krop.pa - 2010-11-17, 07:24
poughkeepsie, gratulacje Powodzenia!
maga - 2010-11-17, 09:01
poughkeepsie, no właśnie ta wodzionka mnie trochę przeraziła. W/g mnie lepiej byłoby rzucić jakim treściwszym przepisem, ale to tylko moje subiektywne zdanie Poza tym super! Fajna idea, swojsko napisane, Gratuluję!
[ Dodano: 2010-11-17, 09:05 ]
zapomniałam o jeszcze jednym - piszesz, że dieta wege zapewnia wit.B12. Mogłabyś podać źródło? W/g mojej wiedzy nie zapewnia, dlatego suplementujemy.
poughkeepsie - 2010-11-17, 10:36
dzięki wszystkim Ta literówka mnie nieco wkurzyła, bo to nie moje dzieło tylko dziewczyny, która składała artykuł i robiła drobne poprawki. Ja wysłałam swój sprawdzony przez koleżankę korektorkę, więc było prima sort Dzisiaj powinno być poprawione, może już nawet jest.
Oczywiście w następnych artykułach będzie bardziej treściwie Chciałam zacząć od czegoś bardzo prostego i regionalnego żeby pokazać, że potrawy wegetariańskie czają się za rogiem, nie są niczym wymyślnym wbrew obiegowej opinii.
Maga, wegetarianie nie muszą suplementować wit. B12 jeżeli mają dobrze skomponowaną dietę, bo występuje ona w mleku i przetworach, jogurcie, tempehu, chlebie na zakwasie, kiszonych warzywach, sosie sojowym a także glonach także spokojnie Nadmiar wit. B12 jest toksyczny także ostrożnie!
Tempeh-Starter, dzięki, cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają! Nie świecę w sumie niczym, mam stół ustawiony obok okna, a żeby wzmocnić naturalne światło mam dwa kawałki białego styropianu, ot cały sekret Skoro Ci się blog podoba to może znowu jakaś wspólna akcja?
Lily - 2010-11-17, 10:41
| poughkeepsie napisał/a: | Maga, wegetarianie nie muszą suplementować wit. B12 jeżeli mają dobrze skomponowaną dietę, bo występuje ona w mleku i przetworach, jogurcie, tempehu, chlebie na zakwasie, kiszonych warzywach, sosie sojowym a także glonach także spokojnie | poughkeepsie, podajesz akurat nieprawdziwe informacje. Produkty roślinne nie zawierają B12, jedynie jej analogi, a z tą suplementacją to też nie do końca prawda, zresztą ten temat był wielokrotnie na forum poruszany.
A w ogóle to gratuluję
Alispo - 2010-11-17, 10:43
Co do B12 to ja bym nie pisala takich rzeczy o roslinnych zrodlach,to sa mity...
pomarańczka - 2010-11-17, 10:44
poughkeepsie gratulacje ! my też suplementujemy B12 i nadmiaru nie ma
poughkeepsie - 2010-11-17, 10:52
Lily, a możesz mi podrzucić jakiegoś sensownego linka?Bo sporo czytałam o tym i wszędzie to samo, widać nawet u nas pewne mity się utrwaliły A nie chciałabym powielać błędów w przyszłości w takim razie. Najwyżej przemycę sprostowanie w następnych artykułach
Lily - 2010-11-17, 11:09
Taki artykuł jest choćby tu hxxp://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=16062&start=30&sid=54b4886c3a11bfee991ac2bb91518db8
Poza tym o ile się nie mylę, jest to oficjalne stanowisko Vegan Society. A badania nad analogami są stosunkowo świeże, pochodzą z początku XXI wieku. Jędruś o tym nieraz pisał.
[ Dodano: 2010-11-17, 11:10 ]
Jeszcze to hxxp://www.surawka.republika.pl/WITAMINA%20B12.htm
maga - 2010-11-17, 12:33
poughkeepsie, ano już dziewczyny sprostowały.
Byliśmy z Ziomkiem na badaniach w CZD i dostaliśmy zalecenie suplementacji B12. Jako przeciwnik suplementacji spytałam, dlaczego zbilansowana diata takowych wymaga. Wyjaśnieniem było, że człowiek pierwotny (zanim zaczął polować) swoją dietę opierał na produktach roślinnych pochodzących wprost z ziemi, zjadanych z piaskiem, brudem, pasożytami itp. no i stąd czerpał wit. B12.
W prod. roślinnych są analogi wit. B12, zupełnie nieprzyswajalne. W jajakch wit. B12 jest tak mało, że trzeba by zjadać około 5 dziennie, żeby uzyskać odpowiednią dawkę, co z wiadomych wzgledów jest słabo zdrowe.
poughkeepsie - 2010-11-17, 13:27
prawdziwa z Was skarbnica wiedzy, wielkie dzięki Jak tylko trafi się okazja to to sprostuję, bo nie będę już teraz cudować Znaczy, że Jacolowi też powinnam dawać?Nie chcę tu śmiecić, więc może mi podrzucicie linkę co i w jakich dawkach najlepiej dawać dzieciom, bo jak szukałam w googlach plus wd to wyrzuciło mi tylko ogólną długaśną dyskusję na WD o wit. B12.
ina - 2010-11-17, 13:36
poughkeepsie, czekam na cd.
Super!
Lily - 2010-11-17, 14:55
| euridice napisał/a: | | Teraz, w czasach hodowli przemysłowej, zwierzęta po prostu nie mają skąd brać wit. B12, w związku z czym one same, ani produkty od nich pochodzące, nie są dobrym źródłem tej witaminy. | Akurat tak się składa, że zwierzęta rzeźne ze względu na sposób hodowli bez udziału słońca i naturalnej żywności, dostają to wszystko jako dodatki paszowe. To dotyczy nie tylko B12, ale też witaminy D, której krowa siedząca całe życie w oborze nie wytwarza.
Ja jednak nie polegam na tym, co zjadam z serem od czasu do czasu, biorę B12
Lily - 2010-11-17, 22:06
Najwięcej jest w wątróbce, w jajach i mleku, a nawet mięsie są to niewielkie ilości (porównywalne).
kofi - 2010-11-17, 22:13
No doooobra, łyknęliśmy po 1. Ciekawe kiedy znowu nam się przypomni.
maga - 2010-11-18, 08:56
kofi,
poughkeepsie, myślę, że Jacolowi też. My byliśmy na badaniach w CDZ gdy Ziom był 2 miesiące starszy od Jacka i dostał zalecenie suplementacji. Dajemy mu po 1/4 tabletki Naturella (rozgniatam i wsypuję do porannej kaszki). No i jeszcze trochę ot-owo pociągnę - dostaliśmy też zalecenie suplementacji wit.D w miesiącach zimowych (konkretnie od października do marca). p. Desmond uważa, że w naszej szerokości geograficznej powinni suplementować ją wszyscy, mięsożercy też. Nie ma znaczenia, czy dni są słoneczne czy nie - w tym okresie ponoć słońce znajduje się pod takim kątem, że nie wytwarzamy tej witaminy.
daria - 2010-11-18, 10:02
euridice, a jeśli N. dostaje ileś tam w mleku mod. i do tego jemy jajka ale od kur z wolnego wybiegu i nabiał jakiś tam też czasem jest od szczęśliwych krów to musimy suplementować?
poughkeepsie - 2010-11-18, 10:49
dzięki wszystkim, w takim razie rozważę tę suplementację. CO do tej wit. D i suplementowania nawet przez mięsożernych z powodu kąta padania słońca to raczej jestem sceptyczna - ludzie żyją już tutaj chwilkę, więc raczej są przystosowani do panujących warunków. A Jacek ma uczulenie na wit. D, dostaje pięknej wysypki
Dzięki za gratulacje jeszcze raz!
daria - 2010-11-18, 11:16
euridice, pani doktor... no dziękuję bardzo
a co do B12 to ja robiłam przed ciążą i miałam wynik bardzo dobry
a N. nie chcę jeszcze kłuć.. pogadam z lekarzem następnym razem... choć obawiam się, że będzie to dopiero przy bilansie dwulatka bo N. nie choruje tfu tfu i dobrze
kofi - 2010-11-18, 11:25
A ja muszę chyba zbadać Danielowi, on miał tylko raz w życiu badanie. A co trzeba zbadać konkretnie? Zwykła morfologia starczy, czy jeszcze coś?
priya - 2010-11-20, 12:18
poughkeepsie, ja mam refleks, no no! Gratuluję i ja oczywiście!
poughkeepsie - 2010-12-20, 16:09
Tym razem o wegetariańskich Świętach, zapraszam! hxxp://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,8845818,Wege_swieta.html
Irokezik91 - 2010-12-20, 19:37
poughkeepsie, fajny tekst!
Agnieszka - 2010-12-20, 20:14
fajne, zamieściłaś ciekawe przepisy i dość proste w wykonaniu
DagaM - 2010-12-20, 20:37
poughkeepsie, super, dodałam do "ulubionych"
Alispo - 2010-12-21, 18:45
wlasnie,jest mnostwo weganksich slodyczy,nie tylko wlasnej roboty,trzeba tylko sie z nimi zapoznac:)
poughkeepsie - 2011-02-01, 12:26
zapraszam do przeczytania styczniowego felietonu tym razem o zimie po wegetariańsku hxxp://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,9031512,Co_wegetarianie_jedza_zima_.html
teraz ciężko myślę o czym napisać w lutym
gosia_w - 2011-02-01, 12:39
Nie bardzo rozumiem tę część o białku - można z niej zrozumieć, że tylko w mięsie jest pełnowartościowe białko, a roślinne jakieś gorsze i trzeba specjalnie łączyć produkty. A przecież tak nie jest. Co do moczenia zbóż zdania są podzielone - wg TCM w naszym klimacie moczone zboża działają wychładzająco i w związku z tym moc zenie nie jest zalecane.
poughkeepsie - 2011-02-01, 12:43
Gosiu z tego co czytałam, jedynym quasi zbożem, które ma wszystkie 8 aminokwasów jest quinoa, więc tylko ona spełnia kryterium pełnowartościowego białka. Przecież to nic złego ani trudnego, że trzeba coś z czymś połączyć, prawda?
A co do moczenia - zdania są podzielone w wielu sprawach Moim zdaniem warto zboża moczyć chociażby ze względu na brud, którym są oblepione. Rozumiem, że Ty odnosisz się do 5 przemian pisząc o właściwościach wychładzających?Ja się 5 przemianami nie zajmuję i nie zamierzam, nie ciągnie mnie w ogóle w tę stronę akurat
Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi, zawsze mi tu poszerzacie horyzonty i dodajecie wiedzy
Capricorn - 2011-02-01, 12:59
| poughkeepsie napisał/a: | zapraszam do przeczytania styczniowego felietonu tym razem o zimie po wegetariańsku hxxp://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,9031512,Co_wegetarianie_jedza_zima_.html
|
no właśnie szukałam tego wątku, bo link do tegoż felietonu znalazłam dziś rano na głównej gazeta.pl
gosia_w - 2011-02-01, 13:20
Chodziło mi o to, że nie jest konieczne jakieś szczególne komponowanie posiłków ze względu za białko. Niedobory niektórych aminokwasów są uzupełniane w trybie kilkudniowym. Poza tym białka w naszej diecie raczej jest za dużo.
Co do moczenia - chodziło mi o zalecenia Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Oczywiście nie każdy musi stosować.
poughkeepsie - 2011-02-01, 13:27
Capri, chyba pęknę z dumy! Niestety ja nie przyuważyłam jak było na głównej, fajnie, wege górą
Gosiu, oczywiście, że aminokwasy są uzupełniane w trybie kilkudniowym, nie jednodniowym, ale żeby dostarczyć je wszystkie - obojętnie w jakiej diecie - posiłki muszą być prawidłowo zbilansowane, prawda? Niezależnie czy jemy mięso czy nie Pisałam o tym we wcześniejszym artykule. O tym,że białka jemy za dużo też napisałam i tym razem i poprzednim. Niestety, ale 4 tys. znaków,w których muszę się zmieścić łącznie z przepisem to bardzo mało, dlatego czasem wychodzi dość skrótowo Dzięki za objaśnienie magicznego skrótu TCM
maga - 2011-02-01, 13:39
| poughkeepsie napisał/a: | | jedynym quasi zbożem, które ma wszystkie 8 aminokwasów jest quinoa |
Jeszcze jest amarantus.
A skąd masz info, że | Cytat: | | osoby jedzące mięso - [spożywają białka] dwa razy za dużo, a wegetarianie - o połowę za dużo | ?
W/g mojej wiedzy jest jeszcze gorzej - mięsożercy spożywają 300-400% białka.
W lutowym odcinku możesz napisać np. o wegańskich ciastach. Jest karnawał, Walentynki, więc słodycze na czasie.
dżo - 2011-02-01, 13:53
poughkeepsie, "
| Cytat: | | Powinno ono być pełnowartościowe, czyli zawierać wszystkie 8 aminokwasów |
białko sklada się z 20 aminokwasów a nie z 8, 8 to te niezbędne egzogenne, warto to uściślić,
poughkeepsie - 2011-02-01, 14:07
Maga, z tego artykułu, który mówi o badaniach przeprowadzonych w 2008r hxxp://www.wegetarianie.pl/Article1792.html plus kilka innych artykułów. A skąd Ty masz info, że aż 300-400%? Wiesz, wydaje mi się, że najważniejsze to podkreślać sam mit białka, przez który wegetarianizm jest ciągle niesłusznie dyskredytowana jako zdrowa dieta na całe życie. Tak tak, amarantus oczywiście też, skleroza
A, niestety ale nie podejmuję się pisania o ciastach wegańskich, bo raczej takich nie piekę, a taki artykuł to jednak kiepskie miejsce na eksperymenty
Dżo, oczywiście, ze chodzi o 8 egzogennych, chyba tutaj nie muszę o tym pisać O egzogennych pisałam w pierwszym artykule z serii, o mitach dotyczących wegetarianizmu.
dżo - 2011-02-01, 14:12
| Cytat: | | Mięso zawiera je wszystkie, a wegetarianie muszą w odpowiedni sposób bilansować posiłki |
tu tez warto doprecyzować bo ww zdanie sugeruje, że rośliny nie zawierają wszystkich aminokwasów (a zawierają tylko w malych ilościach )
maga - 2011-02-01, 14:24
| poughkeepsie napisał/a: | | wydaje mi się, że najważniejsze to podkreślać sam mit białka |
Tak, tak, zgadzam się. Mnie nie chodziło o krytykę tego fragmentu, jedynie z ciekawości spytałam. Moje info pochodzi z osobistej rozmowy z mgr Desmond, ale po głębszym zastanowieniu się - dotyczyło to dzieci a Ty piszesz ogólnie
Tak mi jeszcze przyszło do głowy - skoro masz ramowo ograniczone możliwości rozwinięcia tematu, może podsuwaj jakieś linki rozwijające wątek?
poughkeepsie - 2011-02-01, 14:35
Dżo, tak jak pisałam wyżej, o białku i aminokwasach pisałam już wcześniej, więc nie będę za każdym razem się powtarzać A przede wszystkim celem tych artykułów jest pokazanie strony kulinarnej wegetarianizmu, wiedza jest raczej ogólna i obok, to raczej moja inicjatywa żeby przemycić cokolwiek, bo tak naprawdę mam pisać o kuchni wegetariańskiej. 4 tys znaków (wszystkich, łącznie ze spacjami) to naprawdę MAŁO.
A przy okazji skarbnico wiedzy może podrzucisz mi jakieś wiarygodne źródła wiedzy o wegetarianizmie?Będę bardzo wdzięczna
Maga, jakiekolwiek linki zewnętrzne odpadają, bo musiałabym uzyskiwać zgodę na ich umieszczenie, a poza tym one też by się liczyły do ogólnej ilości znaków. Zresztą nie to jest celem tej rubryki.
A normy żywieniowe dotyczące dzieci to jest czysty horror jeśli chodzi o przekroczenia, sam cukier i sól po kilkanaście razy, więc jeżeli białko "tylko" 3 lub czterokrotnie to i tak mało.
excelencja - 2011-02-01, 14:59
poughkeepsie, a którym mięsie są wszystkie aminokwasy?
[ Dodano: 2011-02-01, 15:01 ]
bardzo fajne są Twoje artykuły, chociaż może warto je konsultować przed zamieszczeniem? Uniknęłabyś w ten sposób dość poważnych błędów i wszyscy byliby szczęśliwi
gosia_w - 2011-02-01, 15:59
poughkeepsie, nawet jeżeli o czymś pisałaś wcześniej, to nie każdy czytał wszystkie Twoje artykuły lub czytał, a nie pamięta wszystkiego. Dlatego lepiej nie używać skrótów, takich jak w ostatnim artykule na temat białka. Może ktoś przeczyta tylko ostatni artykuł i będzie wmawiał wegetarianom, że białko zwierzęce jest lepsze, bo tak napisała wegetarianka.
poughkeepsie - 2011-02-01, 16:10
ok, dzięki za uwagi.
Excelencja, gdzie ja napisałam że mięso zawiera wszystkie aminokwasy?Napisałam o 8, rzeczywiście powinnam dodać słowo egzogennych, mój błąd. Za "poważne błędy" dziękuję, miło mi się bardzo zrobiło.
dżo - 2011-02-01, 17:33
poughkeepsie, tzn., że nie życzysz sobie naszych uwag? Propagujesz wegetarianizm, chwala Ci za to, niemniej warto bardzo dokładnie pisać o sprawach dyskusyjnych (a białko taka jest) tak aby laik czytający dany tekst miał jasny i pełny przekaz.
poughkeepsie - 2011-02-01, 17:59
nie nie, uwagi jak najbardziej mile widziane, szczególnie merytoryczne, takie jak Twoje. Ale tak walić mnie po głowie bez żadnego miłego słowa też nie musicie
Dżo, Twoje i Gosi uwagi, żeby pisać za każdy razem jasno i wyraźnie pewnie rzeczy wezmę pod uwagę. Na pewno racją jest to, że nie każdy będzie czytał cały cykl, więc lepiej się powtórzyć.
Tylko powtórzę - cykl ma na celu przybliżanie strony kulinarnej wegetarianizmu, pokazanie, że takie gotowanie wcale nie jest trudne i skomplikowane poprzez pokazywanie ciekawych przepisów, więc prosiłabym też o komentarze na ten temat, a nie tylko o białku
excelencja - 2011-02-01, 18:36
poughkeepsie, no bo to poważne dość błędy jednak - o tym, że nie trzeba B12 suplementować, że mięso zawiera (chociaż coś mi się tłucze w głowie, że nie wszystkie egzogenne w należytych ilościach) a roślinki nie (tak pewnie wygląda odbiór społeczny). Poważniejszym błędem byłoby stwierdzenie 'wegetarianie jedzą ryby' - ale o to Cię nie podejrzewam
Super, że artykuły piszesz, wspaniale.
Popełniasz błędy jak każdy, zaproponowałam jakieś tam rozwiązanie, które pozwoliłoby Ci tych błędów uniknąć - skorzystasz - super- wszyscy zyskają, nie to niet- świat się nie zawali.
I nie - nie chciałam Cię urazić, czytam Twojego bloga i lubię go, korzystam z niektórych przepisów.
[ Dodano: 2011-02-01, 18:38 ]
| poughkeepsie napisał/a: | pokazywanie ciekawych przepisów, więc prosiłabym też o komentarze na ten temat, a nie tylko o białku |
no ale białko nam się w oczy rzuca ))
Przepisy w większości bardzo fajne, chociaż dla mnie za mało wegańskich ciut, tzn typowo roślinnych.
[ Dodano: 2011-02-01, 18:41 ]
| poughkeepsie napisał/a: | | Excelencja, gdzie ja napisałam że mięso zawiera wszystkie aminokwasy?Napisałam o 8, rzeczywiście powinnam dodać słowo egzogennych, mój błąd. Za "poważne błędy" dziękuję, miło mi się bardzo zrobiło. |
miło mi się zrobiło, że tak odebrałaś mój post...
poughkeepsie - 2011-02-01, 18:51
oki, dzięki! Generalnie takie uwagi przyjemne nie są, ale w sumie chałtury odwalać nie chcę, jak mam pisać to ma być rzetelnie.
Excelencja, konsultowanie nie wchodzi w grę, mam podpisaną umowę z nimi, więc nie ma możliwości, aby był współautor a inaczej sobie tego nie wyobrażam. A i żeby było jasne - jedyne co mam z tego to reklama dla mojego bloga Także zostaje mi albo postawić tylko na tematykę kulinarną żebyście nie mieli powodów do objeżdżania mnie albo korzystanie z lepszych źródeł, bo na przykład o tej witaminie b12 czytałam masę, ale jak się okazało nie tam gdzie trzeba.
Najbardziej by mi pomogło wskazanie jakiś rzetelnych źródeł o żebym nie musiała wszystkiego 100 razy sprawdzać albo zawracać Wam głowę za każdym razem, szczególnie że mogę napisać o takich sprawach tylko kilka zdań.
Co do wegańskich pomysłów to pomyślę, w końcu mam Veganomicon i nie tylko Dzisiaj zrobiłam fajny gulasz z ciecierzycą, który zjedliśmy z makaronem, szkoda że nie zrobiłam fotki.
excelencja - 2011-02-01, 18:55
poughkeepsie, wszelkie gulasze mile widziane
Ej no nie chodzi mi o konsultacje typu współtworzenie, ale jak piszesz o czymś typu B12 to przecież zawsze możesz tu rzucić hasło i 15 osób z przyjemnością Ci podrzuci linki.
poughkeepsie - 2011-02-01, 18:58
a to chyba że tak Ale nie chciałabym Was podle wykorzystywać
Agnieszka - 2011-02-01, 19:04
poughkeepsie: dziewczyny napisały już w kwestii artykułu więc ten temat zostawmy. Najbliższe mogą dotyczyć oczyszczania organizmu, nowalijek, zachęty do uprawy kiełków i własnych ziół oraz potraw z nimi (wszak wiosna niebawem) albo walentynkowo o afrodyzjakach i potrawach z nimi a może o karnawałowym menu.
adriane - 2011-02-01, 20:11
| Cytat: |
uwagi jak najbardziej mile widziane, szczególnie merytoryczne |
To ja teraz merytorycznie Mięso ma niedobór tryptofanu , metioniny i waliny, więc nie można powiedzieć, że ma wszystkie egzogenne aminokwasy w dobrych ilościach, a warzywa nie.
"Poza jajkami i mlekiem nie znaleziono dotąd takiego białka, które miałoby na raz wszystkie osiem aminokwasów egzogennych. Mięso ma na ogół mało tryptofanu, metioniny i waliny, zboża mają niedobór lizyny i tryptofanu. Rośliny strączkowe są zasobne w lizynę, ale mają niedobór metioniny. Z kolei lizynę i tryptofan mają prawie wszystkie jarzyny. Tak więc pełne pokrycie potrzeb organizmu można uzyskać przez zjadanie potraw jak najbardziej urozmaiconych. Do takich prostych kombinacji pokarmowych, zapewniających wszystkie potrzebne aminokwasy należą: różne zboża, np. jako kasze, pieczywo, mąką z dodatkiem mleka lub roślin strączkowych, np. fasoli i grochu. Białko jest również w warzywach choć w niewielkiej ilości, ale za to w pełni przyswajalne. Jarzyny mają sporo lizyny i tryptofanu, dlatego są dobrym uzupełnieniem ryżu, kukurydzy, prosa (kasza jaglana), orzechów i ziarn oleistych."
Stąd hxxp://www.witaminyzdrowia.pl/skladniki-odzywcze/bialka-2.html to wzięłam.
A tak w ogóle poughkeepsie, to fajnie, że piszesz cały cykl o wege odżywianiu
Lily - 2011-02-01, 21:38
| euridice napisał/a: | | "weganie mają trudniej" | No bo mają Może nie w domu - nie stanowiłoby to dla mnie trudności, ale poza domem to zdecydowanie.
poughkeepsie - 2011-02-01, 21:44
Agnieszka, świetne pomysły, dzięki za inspirację!
Adriane, link jest już w ulubionych!
Euri, ale ja o weganach zawsze z atencją i podziwem, poczytaj bloga To, że napisałam, że maja trudniej to tak pozytywnie - mają trudniej, ale i tak nie rezygnują. Poza tym właśnie myślałam o tym co Lily napisała, że poza domem to naprawdę mały wybór. Ale oczywiście o weganach zawsze pozytywnie
Alispo - 2011-02-01, 22:36
| poughkeepsie napisał/a: | | Poza tym właśnie myślałam o tym co Lily napisała, że poza domem to naprawdę mały wybór. |
Litości!
Lily - 2011-02-01, 22:39
| Alispo napisał/a: | | Litości! | Czemu litości? Mnie wystarczy, że poczytam menu. Oczywiście można na bułkach jechać, ale to nie o to chodzi. Ani o to, żeby się żywić w wyłącznie wielkich miastach. Ani nawet o to, żeby za każdym razem komuś tłumaczyć, co ma przyrządzić i jak.
majaja - 2011-02-02, 07:22
Ja chciałam dodać, że mnie się podoba, a najbardziej że piszesz że to nie jest wcale trudne straszne. Większość artukulów o wege brzmi jak ostrzeżenie, twój cykl nie i tak trzymać.
ag - 2011-02-02, 09:31
fajny blog, na razie tylko śledzę ale nie omieszkam wykorzystać kiedyś przepisów.
excelencja - 2011-02-02, 10:19
Lily, wiesz co, ja jesteś wegan świeżo i naprawdę nie miałam problemu w żadnej knajpie, generalnie i tak zamawiam to, co zwykle - w gorszych knajpach ziemniaki z wody lub opiekane z surówką, czy ryż, kaszę czy warzywa na parze, czy bagietkę z oliwą, ziołami, pomidorem, kukurydzę z wody... trochę tego jest.
Czy makaron z pesto bez parmezanu, pizzę bez sera, bla bla bla.
poughkeepsie - 2011-02-02, 11:53
Alispo, wolałabym jakieś argumenty i przykłady dań wegańskich niż protekcjonalne "litości".
Excelencjo no właśnie, musicie się zadowalać takimi półśrodkami, ziemniaki z wody plus kukurydza albo surówka to raczej żadne frykasy, prawda?Chodzi mi o to, że o ile częściej można nawet w zwykłych restauracjach trafić na wyodrębniony dział wegetariański w menu to wegański zdarza się bardzo rzadko. Mam na myśli potrawy z założenia wegańskie pod taką nazwą, a nie coś zamiast czegoś albo bez czegoś
Ag, dziękuję, mam nadzieję że skorzystasz z przepisów.
Majaja, dzięki o to mi własnie chodzi, żeby pokazać że to nic strasznego i że wege gotowanie nie jest trudne ani dziwaczne.
daria - 2011-02-02, 21:48
ja nigdy nie suplementowałam b12 nawet w ciąży, zrobiłam wyniki podczas ciąży i miałam bardzo dobre, lekarz mi powiedział, że jeśli jem nabiał i jaja i kiedyś mięso to nie powinnam mieć braków.. nadal nie biorę b12 no chyba że w jakiś witaminach jest - w zimie zwykle biorę, ale nie mam braków i myślę, że trochę przereklamowana jest ta akcja - branie b12
Jagula - 2011-02-02, 22:05
| excelencja napisał/a: | | czy bagietkę | odważna jesteś - często różne buły są na mleku krowim, | excelencja napisał/a: | | makaron z pesto | ma ser, można oczywiście sobie kupić wegańskie pesto na samych orzechach ale nie sądzę żeby gdzieś w jakiejś budce czy barze ktoś się tym przejmował | Lily napisał/a: | | Ani o to, żeby się żywić w wyłącznie wielkich miastach | właśnie, bo w mniejszych miastach i miasteczkach Polski można mieć spory problem i zjeść - przy dobrym nastawieniu personelu kuchennego , który jest łaskaw zrobić odstępstwo od menu i zaserwować czyste ziemniaki z warzywami na parze . arahja mi świadkiem,że kiedyś w dużym mieście w restauracji wegetariańskiej miałam problem ze zjedzeniem czegoś wegańskiego- nawet ziemniaki były z masłem .
poughkeepsie zaraz doczytam czy np. pisałaś o prozaicznych łazankach z kapustą i grzybami bo prostsze danie wegańskie, które można by zjeść na wyjściu nie przychodzi mi teraz do głowy
Lily - 2011-02-02, 22:12
| Jagula napisał/a: | | bo w mniejszych miastach i miasteczkach Polski można mieć spory problem i zjeść | A nie tylko Polski W pewnym małym czeskim miasteczku z dań wege był właściwie do "wyboru" tylko dziecięcy zestaw ser smażony + frytki. Żeby się najeść, braliśmy 3 Sałatka okazała się małym pucharkiem do lodów z odrobiną warzyw, za 80 koron bodajże. A tak niespecjalnie nam się uśmiecha z kanapkami jeździć.
A w Polsce? Raz zamówiliśmy lazanię ze szpinakiem pytając, czy nie ma w niej mięsa - powiedziano, że nie - ale zapieczona była pod jakimś sosem (przypuszczam, że Knorr) z podejrzanymi obiektami wyglądającymi jak drobinki boczku
Ja naprawdę nie mam nic przeciwko weganizmowi, jednak podtrzymuję moją opinię, że poza domem trzeba się trochę pogimnastykować.
excelencja - 2011-02-02, 22:57
| Jagula napisał/a: | | odważna jesteś - często różne buły są na mleku krowim, |
no coś Ty, chyba tylko te lepszej jakości, kto by do najtańszej bułki serwatkę wlewał
[ Dodano: 2011-02-02, 22:58 ]
| Jagula napisał/a: | | ale nie sądzę żeby gdzieś w jakiejś budce czy barze ktoś się tym przejmował |
a widziałaś gdzieś pesto w budkach? jak pesto to w restauracjach, a jak w restauracjach, to mają własne, a parmezan dodają na końcu.
[ Dodano: 2011-02-02, 23:00 ]
poughkeepsie, dla mnie to normalne danie, a nie 'półśrodek' - naprawdę nie widzę nic dziwnego w jedzeniu na obiad ryżu z warzywami...
Agnieszka - 2011-02-02, 23:10
A ja zgodzę się z Lilly i w dużym mieście jeśli nie wybierzesz lokalu bywa, że nie ma co zjeść. Nawet w moim sklepie najbliższym pracy nie zawsze mam co wybrać do jedzenia jeżeli zapomnę o śniadaniu. Jeśli dołączyć do tego dziecia bywającego na różnych imprezach typu urodziny to zazwyczaj poza cytrusami i nie bardzo mam co zjeść. Wyjazdów typu kolnie/obozy jeszcze nie przerabiałam.
Nie jestem weganką, jadam miód (nasz), masło, bardzo sporadycznie bywa inny nabiał (jajka mamy własne ale jednego koguta pożarł lis a drugiego wuj a jajka jada zazwyczaj Ada ja nie lubię, u mnie przechodzą w honorowym kawałku ciasta u kogoś).
Może weganizm też jest fajnym tematem do artykułu albo jak wegetarian/ weganin radzi sobie na mieście.
excelencja - 2011-02-02, 23:16
A - jeszcze dodam
Jeśli chodzi o 'obiady' to nie widzę problemu.
W ramach przekąski biorę zawsze pojemnik z bakaliami.
Za to problem z kawą i słodyczami... o. I tu widzę problem. Tzn nigdzie nie pójdę na kawę i ciasto, bo latte z sojowym jest w kilku miejscach, a ciast wegańskich nie uświadczysz.
A ja taaak koffam latte.
Jasne, że weganom jest trudniej, ale nie demonizowałabym tego, ja naprawdę nie odczułam różnicy, ale może to dlatego, że rzadko jadam 'na mieście'.
poughkeepsie - 2011-02-03, 09:44
jeszcze zapominacie, że zwykły makaron może mieć w składzie jajka
moony - 2011-02-03, 10:50
| poughkeepsie napisał/a: | | jeszcze zapominacie, że zwykły makaron może mieć w składzie jajka | Jasne, że tak. Podpytałam znajomych kucharzy - oni makaron do knajpy kupują możliwie najtańszy, a tam w składzie jajka nie uświadczysz raczej.
| Aisha napisał/a: | | Nie mają trudnego życia! Sami wybrali |
I to jest sposób, żeby zamknąć usta co niektórym niedowiarkom z zewnątrz.
bronka - 2011-02-03, 11:08
| poughkeepsie napisał/a: | jeszcze zapominacie, że zwykły makaron może mieć w składzie jajka |
e- kto jada zwykły makaron Razowe nie mają
A tak na serio- podoba mi się Twoja misja. Brakuje mi tylko takiego optymizmu i skupieniu się tylko na tym co jest pozytywne.
W końcu zajebiście jest być wegetarianinem, weganem jeszcze lepiej. Kłopoty z ciastkiem na mieście? Phi!
kibicuję gorąco
daria - 2011-02-03, 13:37
| Aisha napisał/a: | | Podobno wszyscy, nawet mięsojady powinny suplementować B12 oraz witaminę D. |
podobno
ja od niedawna suplementuję tylko d na zimę, b12 nigdy nie brałam, ale widzę, że np. w wiatminach, które biorę w zimie jest.. niewiele, ale jest.. no w każdym razie mi nigdy nie brakowało, więc albo jestem wyjątek, albo badania.. nie zawsze są dowodem na to, że trzeba suplementować
nie będę się wykłócać, stwierdziałam tylko fakt na podstawie swoich wyników badań
a pamiętam, że jak przeczytałam o tym będąc w ciąży, to poleciałam do laboratorium zbadać sobie poziom, bo przestraszyłam się, że nigdy nie brałam.. a tu miłe zaskoczenie
ja nawet w ciąży olałam witaminy dla kobiet.. nie czułam potrzeby..
[ Dodano: 2011-02-03, 13:37 ]
| bronka napisał/a: | | e- kto jada zwykły makaron Razowe nie mają |
ja czasem jadam
poughkeepsie - 2011-02-03, 21:09
ależ ja mówię o makaronach, które serwują w knajpach, że mogą mieć jajka w składzie. A znaleźć razowy makaron w standardowej restauracji to wiadomo I naprawdę, Warszawa nie jest akurat żadnym wzorem jeśli chodzi o knajpy, bo to stolica i to oczywiste, że jest wybór. W moim 200tys mieści jest jedna wege knajpa taka normalna. Jak chcę zjeść coś ekstra czasem to naprawdę jest problem. W całych dwóch w ogóle są wyszczególnione wege dania w menu, w tym jednym jest ryba a w drugim są całe dwa dania Akurat my uwielbiamy kulinarną turystykę i mnie w restauracji ziemniaki z wody i surówa nie satysfakcjonują. Gdy się już wybiorę chcę zjeść coś czego nie przygotuję w domu, bo nie mam składników lub jest zbyt pracochłonne. I wydaje mi się, że pod względem jedzenia poza domem weganie mają dużo ciężej.
No i jasne, że wybór bycia wege czy wegan to nie problem dla nas, to jakaś forma wyzwolenia i życia zgodnie z własnym sumieniem, ale bywa to czasem upierdliwe
Lily - 2011-02-03, 21:19
Mnie też nie chodzi o to, czy "da się wytrzymać", tylko jak to wygląda w praktyce. Latem sporo się przemieszczamy i mamy podobnie: | poughkeepsie napisał/a: | | Akurat my uwielbiamy kulinarną turystykę i mnie w restauracji ziemniaki z wody i surówa nie satysfakcjonują. | To nie chodzi o to, że można zawsze wziąć kanapki, bo oczywiście można, jakbym miała jeść stale ziemniaki z surówką to już bym chyba wolała te kanapki Na jeżdżenie z termosem bym się nie porwała. Zresztą osoby np. na diecie bezglutenowej mają chyba jeszcze trudniej.
majaja - 2011-02-04, 07:39
| euridice napisał/a: | | I brak problemów nie wynika z tego, że w Waw jest pewnie najwięcej wege-knajp na metr kwadratowy Greenway'e są w wielu miastach w Polsce - tam można dostać coś wegańskiego. | W Warszawie to ostatnio jest nawet knajpa wegańska, a Lily chodziło o miejscowości typu Augustów czy Lądek Zdrój a nie Katowice i Wrocław. A wyjazdy - zaplanuj coś bardziej ambitnego i mniej popularnego niż Snieżnik, takie Kowadło np gdzie musisz podjechać jedynym autobusem o 6 rano, a potem to już 20 parę kilometrów po górkach i przygotowuj posiłek do termosu... na takich wyjazdach jest problem z wegańskim jedzeniem
maga - 2011-02-04, 08:42
| Lily napisał/a: | | To nie chodzi o to, że można zawsze wziąć kanapki, bo oczywiście można, jakbym miała jeść stale ziemniaki z surówką to już bym chyba wolała te kanapki |
Otóż to. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że weganie mają trudniej, ale tylko wtedy, gdy mają chęć zjeć "na mieście" coś naprawdę fajnego (zawsze można kupić bułkę w spożywczaku). Ja wolę wziąć ze sobą żarcie, niż zamówić ziemniaki z wody i surówkę. I powiem Wam, że nawet w większych miastach jest problem. W Łodzi, oprócz 2 Greenway'ów (W których w/g mnie żarcie jest kiepskie) nie ma ofetry dla wegan. Jest Ganesh, gdzie można zjeść bardzo smacznie, ale poza tym zostają pizzerie
Oprócz tego weganie mają trudniej na imprezach typu wesela. Byliśmy ostatnio na takim przyjęciu, gdzie brane były dania z menu. Byłam szczerze zaskoczona, bo elegancka knajpa a miała w opcji wege - ryż z groszkiem i z jajkiem oraz makaron sojowy z warzywami. Zamówiliśmy ten makaron x3 i spytaliśmy o zupę. Kelner powiedział, że zrobią specjalnie dla nas. Osłupieliśmy, bo okazało się, że nasza zupa to to samo co drugie danie, tylko z podlaną wodą z wegetą (no i we wszystkim było jajko).
maga - 2011-02-04, 09:06
euridice, nie, nie chodzi mi o to, żeby rezygnować z weganizmu, bo jest trudniej zjeść coś w knajpie, bynajmniej. I też nie o to, "żeby było łatwiej". Stwierdzam jedynie fakt - weganie mają trudniej w naszym polskim klimacie knajpianym (wegetarianie też maja trudniej, ale trochę mniej )
Pączuś - 2011-02-04, 10:04
| majaja napisał/a: | | W Warszawie to ostatnio jest nawet knajpa wegańska, |
a jaka, bo nie jestem na bieżąco??
Ja tez uważam, że weganom jest trudniej i to mimo tego, że mieszam w Wawie. Nie ma nic strasznego w tym stwierdzeniu, moim zdaniem to po prostu prawda i tyle
Tylko, że mnie osobiście to zupełnie nie rusza, bo bardzo mało jem na mieście, spokojnie mogę przetrwać cały dzień na kanapkach, a poza tym nie zostałam weganką, żeby było mi łatwiej
majaja - 2011-02-04, 10:16
| euridice napisał/a: | - ser może mieć podpuszczkę z cielęcych żołądków... chyba, że kogoś to nie obchodzi | Pizzerie gdzie kupisz dużą pizzę za 20 zł nie używają tak drogiego sera | euridice napisał/a: | | - jedzenie może być smażone na smalcu lub fryturze ze smalcem; | najtańszy olej jest całkiem często, sam smalec wyraźnie czuć w potrawie
| euridice napisał/a: | | - do sosów i zup mogą być dodawane glutaminiany i inne kostki rosołowe ze zwierzęcym tłuszczem itp., zupy mogą być na kościach; | najczęściej to jest jednak koncentrat pomidorowy z mieszanką ziołową, a zup nidgy nie biorę, bo na pewno są na kościach lub kostce
Znalezienie w jakieś dziurze pizzeri, gdzie używają najtańszego sera, a sos pomidorowy robią rozrzedzjąc najtańszy koncentrat wodą jest całkiem prawdopodobne, ale znajdź tam knajpę, gdzie do ciast nie dodaje się jajek ani mleka, i mają choć pierogi wegańskie
priya - 2011-02-04, 10:36
Co do smażenia, to frytki jednak w lokalach najczęściej smażą na fryturach, co wcale nie oznacza, że roślinnych. Tak jak pisze euri, mogą być z dodatkiem smalcu. Ostatnio jedna pani nawet nam kit próbowała wcisnąć, że 100% roślinna frytura nie istnieje Miała pecha, bo akurat niedawno kupiliśmy sobie 5l 100% palmowej. No, ale w knajpie nigdy nic nie wiadomo, to fakt.
Lily - 2011-02-04, 10:39
| euridice napisał/a: | - ser może mieć podpuszczkę z cielęcych żołądków... chyba, że kogoś to nie obchodzi | Z punktu widzenia cielaka to przecież nie ma wielkiej różnicy - czy zostanie zabity, bo tylko po to się urodził, żeby jego matka miała mleko, czy zostanie zabity na podpuszczkę (na samą podpuszczkę się nie zabija).
Euri, wiedziałam, że zrobisz taką kampanię prowegańską, bez urazy Dla mnie jeszcze jedzenie na mieście nie jest tak problematyczne jak... teściowa Ona by się załamała, że już nic nie umie dla mnie ugotować.
majaja - 2011-02-04, 10:50
| Pączuś napisał/a: | majaja napisał/a:
W Warszawie to ostatnio jest nawet knajpa wegańska,
a jaka, bo nie jestem na bieżąco?? |
w pasażu na Jana Pawła jest Love Hut
[ Dodano: 2011-02-04, 10:53 ]
| Lily napisał/a: | Dla mnie jeszcze jedzenie na mieście nie jest tak problematyczne jak... teściowa Ona by się załamała, że już nic nie umie dla mnie ugotować. | Dla mnie jednak wyjazdy, bo moi chłopcy objętościowo dużo pochłaniają i ten termos to musiałby być 10 litrowy
|
|