wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Off-topic - świeża pokrzywa

Pipii - 2011-04-30, 19:04
Temat postu: świeża pokrzywa
Czy zbieracie świeżą pokrzywę? Co z niej robicie? jecie surową? Nie parzy Was w buzi? Chciałabym dodawać świeżą, surową pokrzywę do moich potraw, ale boję sie, że się poparzę.. macie jakiś sposób na to?
MartaJS - 2011-04-30, 19:12

Oj, taka majowa pokrzywa to jest bardzo jadowita :-)
Ja jednak jem obgotowaną, zrobioną na szpinak albo dodaną do zupy. Na pewno co najmniej trzeba sparzyć.

seminko - 2011-04-30, 19:18

Moja ciotka zawsze gotowała w takim wielkim garze, pamiętam z dzieciństwa ;-)
Ja dotąd nie próbowałam, faktycznie trochę się bałam, ale chyba w tym roku się przełamię... Już widzę minę mojego faceta :mryellow:
A takie 19- miesięczne dziecię może spróbować..?MartaJS, jak myślisz?

Kaja - 2011-04-30, 20:30

sparzona pokrzywa nie parzy:) jadam pokrzywę na surowo w surówkach i wsio ok:)
dla dziecka lepiej jednak pogotować. Ja mojej dodaję suszoną i nic się nie dzieje.

seminko - 2011-04-30, 20:37

Kaja napisał/a:
jadam pokrzywę na surowo w surówkach

znaczy sparzoną? ]:->
Kaja napisał/a:
Ja mojej dodaję suszoną

Mój dzieć pija napar z pokrzywy, myślisz, że warto dosypywać do dań (zup etc.) taką suszoną, "herbatkową"..? :roll: ?

olgasza - 2011-04-30, 20:41

Myślę, że warto. Ja dosypuję do zup, surówek, kotletów - po prostu jako jedną z przypraw. Kupuję w sklepie zielarskim.
A surowe liście (niesparzone), drobno posiekane dodawać można do surówek. Nie oparzyłam się nigdy :-)

seminko - 2011-04-30, 20:48

olgasza napisał/a:
A surowe liście (niesparzone), drobno posiekane dodawać można do surówek. Nie oparzyłam się nigdy

No, nie, nie przejdę przez to... Jak nie,"nie oparzyłam się nigdy", jak parzy (teoretycznie i w praktyce)?! :lol:

Dzięki Wam jednak za info o możności przemycenia tego dzieciowi ;-)

olgasza - 2011-04-30, 20:53

w surówce nie parzy, przynajmniej w język :-) Albo jestem cyborgiem...
MartaJS - 2011-04-30, 20:54

Dzieciowi nie wiem, ale mężowi i rodzicom można też przemycić w zupie ;-)

Wczoraj zbierałam dla kur i poparzyłam się przez taką grubą rękawicę roboczą. Raczej na surowo bym nie jadła :-) Chyba że to tylko u nas pod płotem taka agresywna pokrzywa rośnie.

polena - 2011-04-30, 21:02

Jak ktoś jada, to pyszna jest w jajecznicy, zamiast szczypiorku :) I nie parzy.
MartaJS - 2011-04-30, 21:05

W omlecie też się sprawdza. W ogóle omlet z zielskiem to niezła rzecz.
seminko - 2011-04-30, 21:32

MartaJS napisał/a:
W ogóle omlet z zielskiem to niezła rzecz

W ogóle (to i inne) zielsko to niezła rzecz. ;-)

[ Dodano: 2011-04-30, 22:35 ]
MartaJS napisał/a:
Wczoraj zbierałam dla kur i poparzyłam się przez taką grubą rękawicę roboczą. Raczej na surowo bym nie jadła Chyba że to tylko u nas pod płotem taka agresywna pokrzywa rośnie.

Nosz, dla mnie to wyższa szkoła jazdy. Coś, jak całowanie skorpiona; w tzw. ogon :-)

[ Dodano: 2011-04-30, 22:36 ]
A w ogóle kury to jedzą, naprawdę..? Szacun dla kur :-)

edysqa - 2011-04-30, 22:01

Pipii, zbieralam w tamtym
roku w tym jeszcze nie. Zakladalam rękawiczki i urywalam górne listki. Pózniej wytrzepywalam ew. gości i suszylam.
W tym roku zastanawiam się czy zbierać. Te ostatnie deszcze nie wydają mi się zbyt zdrowe, ale patrząc tak to w sumie nic nie powinnismy jeść bo na inne rzeczy tez deszcz pada ;-)

seminko - 2011-04-30, 22:11

edysqa napisał/a:
nic nie powinnismy jeść bo na inne rzeczy tez deszcz pada

;-) .. nie tylko deszcz, ale i różne podejrzenia;) W gruncie rzeczy większość organizmów, nadających się niegdyś do zjedzenia dziś bywa mocno podejrzana;)

edysqa - 2011-04-30, 22:24

Tantra, trzeba przemyśleć przejście na energię słoneczną ;-)
kocham_tramwaje - 2011-04-30, 22:36

jest na WD temat o samobiczowaniu pokrzywą? :mryellow:
przymierzam się do tego i jestem ciekawa doświadczeń innych nt.
no i czy dziarską trzylatkę można posmagać listeczkiem?

seminko - 2011-04-30, 22:40

Cytat:
Tantra, trzeba przemyśleć przejście na energię słoneczną
_________________

Trzeba przemyśleć;)
ivana_markovitz, czymze Ci zawiniła aż tak..? ]:->

edysqa - 2011-04-30, 22:49

[quote=
ivana_markovitz, czymze Ci zawiniła aż tak..? ]:-> [/quote]

Może tym ze parzy :mrgreen:

Malinetshka - 2011-04-30, 22:55

edysqa napisał/a:
Cytat:
ivana_markovitz, czymze Ci zawiniła aż tak..? ]:->


Może tym ze parzy :mrgreen:

Trzylatka? ;)

Pokrzywę surową można potraktować blenderem i zrobić jakiś koktajl, np. z jabłkiem i cytryną + natka pietruszki np. Myślę, że bomba żelazowa się zrobi :> Taka zblendowana pokrzywa nie parzy, serio serio :mrgreen:

seminko - 2011-05-01, 07:17

Malinetshka napisał/a:
koktajl

Swietny pomysł! :-) (choć dla mojego alergika to bez natki i cytryny ;-) )
Ha! Mam coś w temacie pokrzywy TU:

hxxp://wege.dzieciak.pl/viewtopic.php?t=1561

:-)

priya - 2011-05-01, 09:47

Gotowałam zupę niedawno. Mikosiowi aż się uszy trzęsły. Ale Nat pluł... A że nie mam zamiaru gotować obiadu dla każdego z osobna, pokrzywę będę przemycać odtąd, a nei podawać w tak jawnej formie ;-)
Malinetshka - 2011-05-01, 12:34

priya, ja właśnie zrobiłam zupę z dodatkiem świeżej pokrzywy, praktycznie jej nie czuć. Dodałam też parę innych zielonych elementów, m.in. natkę pietruszki, kawałek listka lubczyku, szczypiorek. Myślę, że przy pokrzywie dobrze jest dodawać słodkie warzywa, marchew, ziemniaki itp.
dżo - 2011-05-01, 12:53

Malinetshka napisał/a:
koktajl, np. z jabłkiem i cytryną

Malinetshka, a smaczny ten koktail? jakie proporcje?

Malinetshka - 2011-05-01, 13:54

dżo, nie umiem powiedzieć, bo robiłam "na oko" i to nie dziś a kiedyś.. :> im mniej pokrzywy tym smaczniejsze z pewnością.. :P myślę, że można zrobić pół na pół z natką. Dopełnić sokiem z jabłek i cytryny, wodą.. Tylko fajnie gdyby blender był dobry i dość drobno zmiksował pokrzywę/natkę.

EDIT: znalazłam swój post sprzed roku: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8239&postdays=0&postorder=asc&start=0
Cytat:
Ja dzisiaj zrobiłam koktajl: świeże liście pokrzywy, kiwi, banan, sok z limonki, spirulina, miód, woda źródlana.


[ Dodano: 2011-05-01, 15:03 ]
W ogóle jest już mnóstwo tematów pokrzywowych :P

priya - 2011-05-01, 14:17

Malinetshka, w tej mojej zupie było full słodkich warzyw, ale problem tkwił chyba w tym, że wrzuciłam tej pokrzywy bardzo dużo. No i miała bardzo "pokrzywowy" smak i kolor i Natek ledwo przełknął kilka łyżek. Więcej mu nie podam.CHyba, że właśnie jakąś mniejszą ilość przemycę i nie powiem mu oczywiście, że to z pokrzywą ;-)
Malinetshka - 2011-05-01, 14:23

priya, rozumiem, wszak pokrzywa jest specyficzna i dość intensywna :>
mono-no-aware - 2011-05-01, 16:48

Ja właśnie przed chwilą skończyłam obierać całą reklamówę :) , którą dostałam na zamówienie od znajomego, nota bene ma na nazwisko Pokrzywa :) . Oparzyłam się, więc przygotowywałam w rękawicach kuchennych. Jutro zupa, reszta do zamrażarki. Mam nadzieję, że Majce zasmakuje. W zeszłym roku jadła, że aż się uszy trzęsły, a w tym się okaże. Zupy z czosnku niedźwiedziego jej nie zasmakowała :( .
Anja - 2011-05-02, 07:54

Malinetshka napisał/a:
pokrzywa jest specyficzna i dość intensywna :>

Ano, ja też jej nie lubię w dużych ilościach. :-) Wczoraj zrobiłam zupę z młodych buraczków (+ pokrzywa) i to ukryło ten smak. ;-)

pomarańczka - 2011-05-02, 08:04

Malinetshka napisał/a:
wszak pokrzywa jest specyficzna i dość intensywna :>

Malinetshka co masz na myśli pisząc ,że pokrzywa jest specyficzna i dość intensywna ?

maharetefka - 2011-05-02, 08:16

my lubimy pokrzywe bardzo. jako zupe i pesto. pokrzywa ma wyrazny smak. josh zawsze zjada mnostwo. ale nie wiem czy to nie jest na zasadzie "twardzielstwa" bo potem chwali sie wszem i wobec, ze on nawet od szpinaku woli... wywolujac :shock: takie oczy u rozmowcy :lol: .
seminko - 2011-05-02, 08:22

maharetefka napisał/a:
josh zawsze zjada mnostwo

Kozak :-D

Lily - 2011-05-02, 09:01

A propos pokrzywy - moja babcia miała gościec i zbierała pokrzywę gołymi rękami - ponoć jej to pomagało na te chore stawy.
Z pokrzywy robiłam sok na świeżo, a tak poza tym to jakoś nie mam weny, żeby się po nią wybrać, zaraz zakwitnie i będzie po ptakach ;)

priya - 2011-05-02, 09:06

Lily napisał/a:
moja babcia miała gościec i zbierała pokrzywę gołymi rękami
mnie też zawsze dziadkowie opowiadali, że tak jest zdrowo. Ponoć stosowali również bardziej drastyczną terapię - nazbieraną (gołymi rękami) pokrzywę pakowali do worków po ziemniakach i sami do tych worków później wchodzili (w samej bieliźnie) ;-)
pomarańczka - 2011-05-02, 09:32

maharetefka napisał/a:
josh zawsze zjada mnostwo. ale nie wiem czy to nie jest na zasadzie "twardzielstwa" bo potem chwali sie wszem i wobec, ze on nawet od szpinaku woli... wywolujac :shock: takie oczy u rozmowcy :lol: .

maharatefka a niech się chwali ;-) bo ma czym :-) podziwiam :-D bo moje dziecię już niczego nie lubi co zdrowe :-P albo raczej moja dorosła córka ;-)
Lily napisał/a:
Z pokrzywy robiłam sok na świeżo, a tak poza tym to jakoś nie mam weny, żeby się po nią wybrać, zaraz zakwitnie i będzie po ptakach ;)

Lilly majowa pokrzywa it is fairest ;-)
Lily napisał/a:
moja babcia miała gościec i zbierała pokrzywę gołymi rękami - ponoć jej to pomagało na te chore stawy.

Lily ja też zbieram gołymi rękami :-P na stawy jest super ,ostatnio biczowałam sobie kolano :-P
priya napisał/a:
mnie też zawsze dziadkowie opowiadali, że tak jest zdrowo. Ponoć stosowali również bardziej drastyczną terapię - nazbieraną (gołymi rękami) pokrzywę pakowali do worków po ziemniakach i sami do tych worków później wchodzili (w samej bieliźnie) ;-)

priya ,a mój dziadek smarował sobie świeżo wyciśniętym sokiem łuszczycę w głowie i na skórze
a znam też przypadki tarzania się w pokrzywie na golasa :-P ;-) to dopiero jazda bez trzymanki ,ale jaka zdrowa!!! :mryellow:
ja głównie suszę ,ale można też mrozić ,zupkę ala" szczawiowa" też lubimy i herbatkę pokrzywową co ma mnóstwo witamin :-) ;-)

MartaJS - 2011-05-02, 10:02

Mój dziadek zbierał pokrzywę i potem takim pokrzywowym wiechciem chłostała go babcia :-) Pamiętam, że robiło to na mnie ogromne wrażenie. A jak któreś z nas wpadło w pokrzywy, co się zdarzało często, bo pokrzyw było mnóstwo, to dziadek mówił, żeby nie płakać, bo to samo zdrowie.
Malinetshka - 2011-05-02, 10:29

pomarańczka napisał/a:
Malinetshka napisał/a:
wszak pokrzywa jest specyficzna i dość intensywna :>

Malinetshka co masz na myśli pisząc ,że pokrzywa jest specyficzna i dość intensywna ?

Nie wiem co napisać, bo na myśli mam dokładnie to, co napisałam wyżej :P
Specyficzna - nie każdy lubi jej smak, z resztą podobnie jak wielu innych zielonych roślin, że "trawiaste", że coś tam - uprzedzam pytanie: ja lubię :) ale bez przyprawienia/rozcieńczenia wodą/zmieszania z czymś jeszcze to już niekoniecznie się zachwycam.
Intensywna - to pewnie przez swoje nagromadzenie żelaza i innych wartościowych rzeczy. Żywy sok z pokrzywy jest intensywny w smaku, swoisty "koncentrat" ;)

Wniosek - nie każdy przełknie z zachwytem. O to mi chodziło.

seminko - 2011-05-02, 10:41

MartaJS napisał/a:
Mój dziadek zbierał pokrzywę i potem takim pokrzywowym wiechciem chłostała go babcia :-) Pamiętam, że robiło to na mnie ogromne wrażenie. A jak któreś z nas wpadło w pokrzywy, co się zdarzało często, bo pokrzyw było mnóstwo, to dziadek mówił, żeby nie płakać, bo to samo zdrowie.


O, to, to, mam podobne wspomnienia :mryellow:

Trza by się zwlec na jakiś spacer za tzw. miasto... Mówicie, że to zaraz zakwitnie? :roll:

slaw_mir - 2011-05-02, 10:46

A ja jadam pokrzywę prosto z krzaczka, zbieram listki zgniatam je w dłoni i hops do buzi :-) Nie powiem, że nie parzy ale to tylko chwilowo, trochę język drętwieje albo podniebienie czy policzki, ale to nie jest nieprzyjemne i nie boli tak jak poparzenie pokrzywą. :-P
Irokezik91 - 2011-05-02, 10:47

Narobiłyście mi smaka.
I skąd teraz ja biedna warszawianka mam wytrzasnąć pokrzywę? :-?

pomarańczka - 2011-05-02, 11:09

Malinetshka napisał/a:
Nie wiem co napisać, bo na myśli mam dokładnie to, co napisałam wyżej

Ok. rozumiem ;-) zresztą już wyjaniłaś poniżej :-P
Irokezik91 napisał/a:
Narobiłyście mi smaka.

Ale fajnie !!! ;-)
Irokezik91 napisał/a:
I skąd teraz ja biedna warszawianka mam wytrzasnąć pokrzywę? :-?

Irokezik pojedź do lasu w okolicach Wawy i tam owa piękność gdzieś rośnie ;-) byleby jak najdalej od szosy :-) będzie przyjemne z pożytecznym ;-) :-P

Lily - 2011-05-02, 11:32

A u mnie w tym roku jakoś wszystko wcześniej, to nie wiem, czy ta majowa to już nie za stara ;) Ale jak się dowlokę w krzaki to spróbuję nazbierać ;)
seminko - 2011-05-02, 11:35

Lily napisał/a:
Ale jak się dowlokę w krzaki to spróbuję nazbierać

:lol:
Skąd ja to znam..? ;-)
No, właśnie, w okolicach Cieszyna widziałam już takie wyrośnięte zielsko, ja bym chyba wolała takie świeże, zieloniutkie, ale chyba się zagapiłam, jakoś miałam zakodowane w głowie hasło "MAJOWA pokrzywa"... ;-)

Lily - 2011-05-02, 11:39

Tantra napisał/a:
No, właśnie, w okolicach Cieszyna widziałam już takie wyrośnięte zielsko, ja bym chyba wolała takie świeże, zieloniutkie, ale chyba się zagapiłam, jakoś miałam zakodowane w głowie hasło "MAJOWA pokrzywa"... ;-)
Ano, ano, w tym roku to była chyba kwietniowa :P
Tutaj trochę strach zbierać, bo po chaszczach chodzą też ludzie z psami i jest podobny kłopot jak z podagrycznikiem - ale nic to, wypłucze się ;)

seminko - 2011-05-02, 11:44

A to nie znasz "moich" chaszczy 8-) - planowałam zbierać w okolicach Błogocic, taka dzielnica Cieszyna, dość zielona (a co się ma wypłukać, to się wypłucze ;-) sparzy ;-) ) albo w Lesznej Górnej, tam mieszka moja babcia, coś między Tułem a Czantorią, 15 km od Cieszyna :->
Jedyne, co mi burzy ten sielankowy obraz zielonych cieszyńskich stron, to zrzuty z Trzyńca ]:->

[ Dodano: 2011-05-02, 12:46 ]
A co z tym podagrycznikiem?

Lily - 2011-05-02, 11:48

Tantra napisał/a:
Jedyne, co mi burzy ten sielankowy obraz zielonych cieszyńskich stron, to zrzuty z Trzyńca ]:->
Tantra napisał/a:
planowałam zbierać w okolicach Błogocic, taka dzielnica Cieszyna, dość zielona
Wiem, wiem ;) Pod Tułem też byłam, przez Leszną przejeżdżałam, to zresztą koło Dzięgielowa, gdzie też nieraz byłam ;)
A smog to już inna kwestia...

Anja - 2011-05-02, 12:32

Irokezik91 napisał/a:
I skąd teraz ja biedna warszawianka mam wytrzasnąć pokrzywę? :-?

Irokezik91, ja pojechałam do lasu kabackiego. :-)

Irokezik91 - 2011-05-02, 12:42

Tantra napisał/a:
jakoś miałam zakodowane w głowie hasło "MAJOWA pokrzywa"...

Ja właśnie też sobie tak zakodowałam... Zresztą ja nigdy nie wiem kiedy jest na co sezon, przydałaby mi się jakaś ściąga. ;-)
Anja napisał/a:
Irokezik91, ja pojechałam do lasu kabackiego.

Ooo to może i ja tam pojadę... :-)

slaw_mir - 2011-05-03, 11:18

Faktycznie sezon na pokrzywę jest w maju, ale można go przedłużać. Zbiera się wierzchołki rośliny przed kwitnięciem. Po pozbawieniu rośliny wierzchołka on odrasta. Więc można zebrać je kilka razy. Ile tylko da radę odrosnąć. :-)
Soul - 2011-05-03, 12:14

MartaJS napisał/a:

Wczoraj zbierałam dla kur i poparzyłam się przez taką grubą rękawicę roboczą. Raczej na surowo bym nie jadła :-)


oj spróbuj!

Ja zbieram przez foliową reklamówkę, przyniesiona do domu, umyta już jakoś nie parzy, ale trzeba ją porządnie wymiętolić (zrywaniem, noszeniem, gnieceniem w torbie w drodze powrotnej, myciem) Wtedy kurcze nie parzy, nigdy! Potem już tylko siekam, i cyk myk, do buraczków, mieszam i pycha :mryellow:

priya - 2011-05-03, 13:59

Mnie Anja natchnęła, zrobiłam dziś zupę z młodych buraczków (z liśćmi) plus pokrzywa. Ja, mąż i Miko wsuwaliśmy jak się patrzy, tylko Nat marudził znów... Pokrzywy nie wyczuł, ale młode buraki mu też nie podchodzą niestety.
harengere - 2011-05-03, 15:55

Właśnie wróciłam z wypadu po pokrzywy. Faktycznie w tym roku większość tych roślinek nieźle się pospieszyła. Zerwałam spóźnialskie i mam zamiar zrobić na wieczór jakiś koktajlik. Kurcze jakie to wege jest ciekawe!
Marcela - 2011-05-03, 17:03

A u nas dziś genialna kasza jaglana ze zmiksowaną i lekko podduszoną pokrzywą i posypana na grubo gomasio. Odlot!
mamka_klamka - 2011-05-03, 17:52

Ja właśnie wczoraj zebrałam karton pokrzyw u babci na podlasiu, więc czyściutka jest :)
Świeżej nigdy nie jadłam, ale piję herbatkę pokrzywową i do zup dodaję mocno sproszkowaną, żeby nikt nie narzekał ;)

maharetefka - 2011-05-04, 10:20

pomarańczka napisał/a:

maharatefka a niech się chwali bo ma czym podziwiam bo moje dziecię już niczego nie lubi co zdrowe albo raczej moja dorosła córka

nie, nie. josh nie lubi zdrowego jedzenia :roll: . pokrzywa to inna bajka, bo mozna sie popisywac, ze sie lubi :lol:

bronka - 2011-05-04, 10:40

Korzystając z pobytu na terenie dziewiczo czystym gołymi rękami nazbierałam młodych listków pokrzywy całą torebkę. Przyrządziłam z cebulką i odrobinką wędzonego tofu. Napiszę krótko- wolę szpinak ;-)
Mam nadzieję, ze te poparzenia naprawdę są takie zdrowe, bo prąd mi szedł aż do uszu 8-)

rosa - 2011-05-04, 12:26

pomarańczka napisał/a:
bo moje dziecię już niczego nie lubi co zdrowe albo raczej moja dorosła córka

dziękuję ci za te słowa, myślałam żem sama na placu boju

link od kofi
hxxp://tocotywlasciwiejesz.blogspot.com/
aż wzięłam reklamówke i wyskoczyłam po pokrzywę na ulicę :mryellow: ciapnęłam do makaronu ze szpinakiem
a jutro zrobię gnocchi

MartaJS - 2011-05-04, 12:40

Te pąki mniszka wyglądają bosko :shock:
dżo - 2011-05-04, 12:43

rosa napisał/a:
jutro zrobię gnocchi

super pomysl, wykorzystam :-)

agaB - 2011-05-05, 08:55

A ja jakoś nie mogę przekonać się do picia pokrzywy.
Czy macie jakieś pomysły na dobre herbatki lub co zrobić ze mną :cry:

maharetefka - 2011-05-05, 08:58

ja lubie zupe, ale moze to nie dla kazdego, ma b intensywny smak. a pesto pokrzywowe? z makaronem pychotka ;-)
Malinetshka - 2011-05-05, 09:02

Wczoraj przetestowałam wyciskarkę i zrobiłam mniej więcej szklankę soku z pokrzywy. To, co się zmieściło, przelałam do woreczka na kostki lodu i wrzuciłam do zamrażarki, a resztę wypiłam z sokiem z połówki cytryny, wodą i miodem. Nie miałam żadnych owoców, a chyba lepiej by smakowało z pomarańczą, bananem.. Ale i tak było niezłe, lepsze niż herbata z pokrzywy :)
priya - 2011-05-05, 09:37

Mój Natek herbatki z samej pokrzywy nie chce, ale jak robię mieszankę ziół (rumianek, szałwia, mięta, melisa, co tam jest pod ręką) i dodaję miodu, pije bardzo chętnie.
gosia_w - 2011-05-05, 12:07

zrobiłam dziś na obiad taką potrawkę z pokrzywy:
na łyżce oliwy poddusiłam jedną pokrojoną drobno cebulę, do tego dodałam pokrojonego drobno batata, pół łyżeczki curry, 1/3 łyżeczki soli, poddusiłam aż bataty stały się miękkawe, dodałam 3 duże garści pokrojonej pokrzywy, szczyptę kurkumy i trochę wrzątku. Poddusiłam jeszcze 5 minut i gotowe. Bardzo mi smakuje, choć wielbicielką herbatki pokrzywowej nie jestem ;-) Zjadłam z kaszą gryczaną niepaloną i surówką z rzodkiewek.

Anja - 2011-05-27, 14:41

dżo napisał/a:
rosa napisał/a:
jutro zrobię gnocchi

super pomysl, wykorzystam :-)

Też wczoraj zrobiłam - rewelacja! Młody tak się napychał, że zaczęłam sie bać o jego żołądek... :->
U nas ze względów zdrowotnych pokrzywa ostatnio dzień w dzień, w zupie lub jako puree ziemniaczane. No i muszę w końcu zrobić tartę z pokrzywą wg przepisu dżo. :-)

Anja - 2011-05-27, 18:52

Doczytałam w "Ziołach z apteki natury", że pokrzywę można kisić. Robiliście takie coś?
dżo - 2011-05-27, 19:07

Anja, :mryellow: , nie wykoś tylko całych Kabat ;-)
excelencja - 2011-05-27, 19:10

pierogi z pokrzywą, kopytka, tarty, zupy.
bodi - 2011-05-27, 19:59

agaB, pokrzywa sama strasznie zielskowa jest, może spróbuj z miętą pół na pół? Moja Jagoda chętnie tę herbatkę pije, a sama pokrzywa niezbyt jej podchodzi.
slaw_mir - 2011-05-29, 20:22

Pamiętam smak napoju z pokrzyw, z kilku kiermaszy, na których było stoisko z pewnym urządzeniem "kuchennym". Mikosowali tam pokrzywę, w całości (z łodygami) z dodatkiem soku z cytryny, całość rozcieńczona wodą. Robili równierz z dodatkiem pietruszki naciowej.
Bardzo dobre :-P

gosia_w - 2011-05-29, 20:34

slaw_mir, ciekawy napój. A jakiego typu było to urządzenie kuchenne? Blender?
edysqa - 2011-05-29, 22:57

A może wyciskarka? :-)

[ Dodano: 2011-05-30, 00:00 ]
Malinetshka, jako OT zapytam jaką masz wyciskarkę?

gosia_w - 2011-05-30, 07:00

edysqa napisał/a:
A może wyciskarka? :-)

w pierwszym momencie tak pomyślałam, ale slaw_mir napisał "miksowali".

Malinetshka - 2011-05-30, 08:23

Ja mam Z-STAR, nabyta drogą second-hand'u :> ale daje radę. ;)
Parę dni temu zrobiłam drugą partię soku z pokrzywy, bo jeszcze udało mi się znaleźć niekwitnące rośliny. Ale przebieranie parzących listków z mszyc (pojedynczych sztuk, ale zawsze) to syzyfowa praca :> (woda ich nie spłucze, macie jakieś inne sposoby?)
Część soku znów poszła do zamrażarki, a część zmieszałam z sokiem pomarańczy i natki pietruszki i chlup. Najintensywniej było czuć natkę, mimo, iż było jej najmniej. Ale ogólnie dobre :)

edysqa - 2011-05-30, 08:33

Malinetshka, to jest ręczna wyciskarka? Musisz się trochę nakrecic żeby wycisnąć sok pewnie ;-)
Ja muszę w końcu pojechać na pokrzywę i tez sobie zrobię taki sok, bo skoro parzona pokrzywa ma
dużo żelaza to wycisniety z niej sok tez :-)

Malinetshka - 2011-05-30, 08:47

Ręczna :) Z liśćmi nie było tak ciężko. Jeszcze nie próbowałam z warzywami korzeniowymi, ale liczę na to, że da się to zrobić :P
edysqa - 2011-05-30, 08:53

Przeznaczona jest rowniez do owoców i warzyw a nie tylko do zielenizny wiec radę da ale lepiej zlecić wyciskanie komuś silnemu :-)
Malinetshka - 2011-05-30, 08:58

Edytko, a Ty masz Omegę, tak? Ona też jest ręczna?
W temacie pokrzywy jeszcze to trzeba się śpieszyć, bo większość już kwitnie chyba..

edysqa - 2011-05-30, 09:09

Ja mam Omege 8006 ona jest na prąd :-)
Malinetshka - 2011-05-30, 09:27

Aaaa.. :)
priya - 2011-06-01, 19:15

Wczoraj posiekaną pokrzywe dodałam do polenty. Polecam :-D
slaw_mir - 2011-06-01, 22:02

gosia_w , napisała:
Cytat:
ciekawy napój. A jakiego typu było to urządzenie kuchenne? Blender?

to był "Termomiks", czasami bywają na bio kiermaszach. Nie znam tej maszyny. Ale napój smakowy :-)
Można spożywac także łodygi, nie tylko liście.

gosia_w - 2011-06-02, 05:27

slaw_mir, dziękuję
Anja - 2012-04-24, 20:41

Pokrzywa już jest! :-) Dziś pożarliśmy ją po prostu z ryżem, soczewicą i dynią, ale zostało mi jej jeszcze trochę i zastanawiam się nad jakąś szybką potrawą... Czy na WD nie było gdzieś przepisu na kluchy ziemniaczane?
excelencja - 2012-04-24, 22:41

Anja, ja robię jak kopytka po prostu tylko ziemniaki mielę z pokrzywą
Deseodeseo - 2012-04-25, 20:23

W tym roku planuję u mamy nazbierać siatkę i może ususzyć w suszarce do grzybów:) Anja skąd w Wawie masz pokrzywę?
Lady_Bird - 2012-04-25, 20:32

U mnie też dziś była pokrzywa. Zrobiłam kopytka. Mega mega. Jutro też lecę rwać i chyba zrobię z makaronem...albo zupę...albo z plackami...albo szejka?
dżo - 2012-04-25, 20:36

Anja napisał/a:
Czy na WD nie było gdzieś przepisu na kluchy ziemniaczane?

W tym wątku:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8993&postdays=0&postorder=asc&highlight=gnocchi&start=25
pisałam jak robię swoje gnocchi z dynią, podobnie robię ze szpinakiem i z pokrzywą.

Anja - 2012-04-25, 21:15

Deseodeseo napisał/a:
Anja skąd w Wawie masz pokrzywę?

Deseodeseo, z lasu kabackiego. :-)
dżo, dzięki. :-) zrobiłam dziś takowe na oko (jednak przepis muszę mieć), nie były idealne, ale Młody tyle tego wszamał, że hej... :shock:

jazgottt - 2012-04-25, 22:09

trzeba się wybrać na zbiory, bo mieszkam przy lesie kabackim:)
Kiedyś nie planując tego poddałam się terapii skórnej parzącą pokrzywą. Mianowicie poszłam w krzaczki za potrzebą i niestety to, w co wcelowałam swoje 4 litery to nie była wysoka trawa jak mi się wydawało;)

excelencja - 2012-04-26, 09:22

Deseodeseo napisał/a:
i może ususzyć w suszarce do grzybów:)

ja wolę mrozić, całą zimę miałam taką i dobrze się sprawdzała

Deseodeseo - 2012-04-26, 09:52

U mnie zamrożona nie wytrzyma drogi powrotnej do domu. Planuję zbierać cały przyszły tydzień:)
Dziś na posiłek bobiegowy jaglanka z suszoną, na rozpoczęcie sezonu:)

bronka - 2012-04-26, 09:56

Przez takie historie jak jazgottt, odechciewa mi się pokrzywy z miejsc gdzie wypoczywają ludzie ;-) :-P

Muszę kopytka strzelić pokrzywowe. Mniam!

Deseodeseo - 2012-04-26, 10:09

Jak robię w domu, to mi jakieś mączne wychodzą. Bardzo czuję mąkę. Tak samo wyczuwam sodę w muffinach, sama daję jej minimalną ilość.
Nic to, jutro gniocci dyniowe bo akurat mam szałwię na parapecie. Ostatnio odkryłam, że żółte ziemniaki są super na tego typu dania i na pierogi. Same formę trzymają. Mają ciemną skórę i są pyszne. U nas bardzo często pieczone z rozmarynem:)

Anja, zabierz mnie w maju ze sobą na pokrzywobranie:)

Jadłonomia - 2012-04-26, 10:11

A ja jutro jadę do rodziców i mam plan nic innego nie robić tylko zbierać pokrzywę, mniszek i fiołki :) Z pokrzywy w pierwszej kolejności będzie pesto i zupa pokrzywowa :)
maga - 2012-04-26, 10:20

Jak robicie te kopytka? Mnie za bardzo pokrzywa nie smakuje, ale może nie za bardzo umiem przyrządzić? Suszona dosypywana do potraw odpada. Przejdzie jedynie w postaci herbatki z cytryną.
Lady_Bird - 2012-04-26, 12:37

maga, można tak zrobić kopytka:
hxxp://tocotywlasciwiejesz.blogspot.com/2011/05/gnocchi-di-ortica-czyli-lokalnie.html

Ja swoje zrobiłam z mąką pszenną. Ziemniaki wcześniej ugotowałam w mundurkach i obrałam jak wystygły. Ważne, żeby nie dać za dużo mąki, bo będą twarde. Jak ktoś używa jaj to można dać. Bez też wychodzą. Dla mnie kopytka obowiązkowo w kształcie rombu :)

Anja - 2012-04-26, 13:59

Deseodeseo napisał/a:
Anja, zabierz mnie w maju ze sobą na pokrzywobranie:)

Nie ma sprawy, zresztą myślałam o Was. :-) Artek się świetnie bawił w lesie, kiedy ja zbierałam, a obawiałam się, że to będzie dla niego nudne. Nawet mi pomagał w znajdowaniu. :->

moritura - 2012-04-26, 18:02

Smaka żeście mi narobili i pojechałam na rowerku zrywać :) Teraz leży w zlewie i rozmyślam nad jej losem...
koko - 2012-04-26, 18:28

A u nas była zupa krem z pokrzywy wczoraj na kolację. Z grzankami.
jagodzianka - 2012-04-26, 18:34

Przypomniały mi się Rozmowy w toku "Karmię dziecko pokrzywami!" ]:->
Powiedzcie mi dobre kobiety, bo może ja jestem ciemna jakaś, mam zrywać całe pokrzywy czy tylko listki czo może jeszcze jakoś inaczej?

idalianna - 2012-04-26, 19:39

Jak tak Was czytam to i chętnie sama bym jakieś zielsko pozbierała, ale:
a) boję się, że się pomylę i nazrywam czegoś niejadalnego...
b) a co jak psy na to sikały? 8-)

jagodzianka - 2012-04-26, 20:40

U mnie jak pies na sika to trawa usycha. So jeśli pokrzywa zdrowa to raczej nie obsikana.

idalianna, pokrzywy chyba nie pomylisz, znam dobry sposób żeby się upewnić że to właśnie ona. :mrgreen:

Deseodeseo - 2012-04-27, 15:08

Całe to chyba na samobiczowanie;)
Ja zrywam młode listki:)

koko - 2012-04-28, 21:17

jagodzianka, teoretycznie zbierasz listki, ale my zbieramy jak leci i jemy jak leci (zupę krem blenduję, więc nie natykamy się na włókna).
I jeszcze taki żarcik: w zeszłym roku widziałam w telewizorni kuchcika, który w telewizji śniadaniowej serwował zupę z pokrzyw. Chwalił się, że od początku do końca zrobił ją sam, nawet własnoręcznie zbierał rośliny. Pokazali zdjęcia gdy kuca nad jakimś trawnikiem czy czymś, zbiera do koszyczka pokrzywy i mówi: "zupa będzie cudowna, choć czuję, jak parzą w ręce, ałaaa!" A tu nie pokrzywa, tylko jasnota biała, jak byk :mrgreen:

jagodzianka - 2012-04-28, 22:29

Hahaha musiało go bardzo parzyć (słonko w łepetynę). :P
Anja - 2012-04-30, 15:08

Zrobiłam wczoraj tartę pokrzywową i wyszła tak dobra, że aż żałowałam, że nie zrobiłam większej porcji (tym bardziej, że byliśmy w gościach i poszło od razu). Przepis pochodzi od dżo, ale chyba(?) go na forum jeszcze nie było.
Ja robiłam to mniej więcej tak:

Kruche ciasto:
1 1/2 szklanki mąki (ja dałam 1 razową i pół białej)
1/2 szklanki oliwy
2 łyżki zimnej wody
zioła (oregano, bazylia)
czarnuszka (to jest hit, moim zdaniem, nie warto żałować)
sól
Ciasto zagniotłam (mało tego) i do lodówki.

Farsz:
1/2 siatki pokrzywy -> same listki
tofu marynowane
cebula

Pokrzywę poddusiłam z czosnkiem (dużo jej było - cały garnek średniej wielkości), ale nie blendowałam. Oddzielnie przysmażyłam niedużą czerwoną cebulę. Tofu rozdrobniłam, zmieszałam ze wszystkim, dodałam trochę soli, pieprzu i łyżeczkę syropu klonowego.

Formę wykleiłam ciastem i podpiekłam 10 minut (180 stopni), potem dałam farsz i piekłam jeszcze 10-15 minut.

edysqa - 2012-05-01, 19:59

Anja, bardzo fajny pomysł na tarte :-) Ja już nazbieralam pokrzywy ale susze na herbatę :-) .jutro jak będzie ładna pogoda to idę nazbierac więcej, więc może wystarczy też na tarte :-)
koko - 2012-05-01, 20:34

U nas nie ma gdzie kupić marynowanego tofu.. :-/
Ale za to wrzucam fotę zupy z pokrzywy, dla niezdecydowanych.

MartaJS - 2012-05-02, 07:24

Wygląda super :-)

Ja ostatnio robiłam kopytka pokrzywowe.

Zbieram młode czubki, nie same listki.

A co do sikania przez psy - nie wiem, czy was to zachęci, ale pokrzywa to roślina nitrofilna. Czyli rośnie tylko tam, gdzie ktoś lub coś sika lub sra. Ona to kocha po prostu. No ale przecież się ją myje, nie? ;-)

edysqa - 2012-05-02, 08:30

Hmm, ja do suszenia nie mylam.
kofi - 2012-05-02, 10:11

A z jasnoty będzie dobra zupa, jak myślicie? Bo mam w ogródku i psy akurat tam nie sikają. Tylko, że już kwitnie część.
Maple Leaf - 2012-05-02, 16:12

A czy taka pokrzywa co sobie rośnie w pobliskim parku (spalin raczej nie ma, ale psy i ludzie chodzą, więc wiadomo czego można się spodziewać) to nada się, żeby coś z niej sobie upichcić? Czy lepiej szukac jakiegoś znajomka z ogródkiem, u którego akurat wyrosła?
neon.ka - 2012-05-02, 17:02

koko, zrobiłam dziś taką zupę, jak Ty - tzn. zapewne nie taką samą, bo nie wstawiłaś przepisu ;-) - ale główny składnik był ten sam.
Napiszesz co jeszcze wrzucałaś do tej zupki, to sobie porównam?
Wyszła pycha w każdym razie! W ogóle uwielbiam zupy-krem.

A pytanie do dziewczyn zbierających w Lesie Kabackim - poszukujecie już w samym środku lasu, czy na obrzeżach/tuż przed? Wlazłam trochę w głąb, ale nie miałam za dużo czasu, a nic tam nie znalazłam. Za to przed lasem owszem.

Anja - 2012-05-02, 18:17

neon.ka, bo rzeczywiście nie wszędzie rośnie, ja już mam "swoje miejsca". :-> spróbuj poszukać w lesie za wałem graniczącym z zajezdnią metra. zwł tam gdzie są posadzone młode drzewka.
seminko - 2012-05-02, 19:04

MartaJS napisał/a:
rośnie tylko tam, gdzie ktoś lub coś sika lub sra.

Yyyy... Dzięki za info 8-) A co z pokrzywą uprawianą na dużą skalę (np. przeznaczoną na susz herbaciany, na sprzedaż)? Mogę się w takim razie spodziewać, że jest nawożona, ekhm, naturalnie? ;-) Tak biorę na chłopski rozum wobec tego, co napisałaś, Marto ;-)

[ Dodano: 2012-05-02, 20:12 ]
Btw, kupiłam dziś książkę o makrobiotyce- i tam znalazłam przepis na panierowane liście wyżej wymienionej. Spisuję:

-salaterka liści pokrzywy
-olej sezamowy
-łyżka mąki gryczanej
-szkl. wody
-sól lub herbamare (sól ziołowa i przyprawy, nie pytajcie mnie, o co cho)

Rozpuść mąkę w małej ilości wody z dodatkiem soli lub herbamare. Przygotuj patelnię ze sporą ilością oleju. Zanurzaj liść po liściu w panierce i smaż. Natychmiast obracaj, żeby się nie spaliły. Po wyjęciu odkładaj każdy liść na papierowym ręczniku, aby odsączyć nadmiar tłuszczu.

Ponoć bardzo smaczne i autorka sugeruje, aby je podawać do uroczystych i świątecznych dań :-)

edysqa - 2012-05-02, 19:12

Dziewczyny, a czy jasnota oprócz tego że wygląda jak pokrzywa parzy jak ona?
Ususzylam już część chyba pokrzywy, dzisiaj zerwalam nowa i zastanawiam się czy to na pewno pokrzywa.

Lily - 2012-05-02, 19:17

edysqa napisał/a:
Dziewczyny, a czy jasnota oprócz tego że wygląda jak pokrzywa parzy jak ona?
Nie, w ogóle nie parzy. I kwitnie na biało.
seminko - 2012-05-02, 19:19

edysqa, jasnota ponoć nie parzy. Z tego też powodu nazywana jest "głuchą pokrzywą". Ma też mnóstwo dobroczynnych właściwości, więc susz i działaj z jasnotą w kuchni spokojnie :-)

[ Dodano: 2012-05-02, 20:22 ]
Lily napisał/a:
kwitnie na biało.

Czasem też na różowo (to chyba tzw. purpurowa odmiana).

edysqa - 2012-05-02, 19:31

Dzięki dziewczyny :-)
Gdyby nie Wy nie miałbym pojęcia że ta roslinka wygladajaca jak pokrzywa kwitnaca na biało to nie pokrzywa tylko jasnota :-/
Już przeczytałam o jasnocie i wiem że również jest bardzo zdrowa, ale chodziło mi o żelazo zawarte w pokrzywie. Zebralam raczej pokrzywe bo niektóre parzyly, lub pokrzywe i jasnota, roslinki jeszcze nie kwitly więc nie wiem.
Chyba zrobię sobie jakiś zielnik :-)

Lily - 2012-05-02, 19:39

Tantra napisał/a:
Czasem też na różowo (to chyba tzw. purpurowa odmiana).
Jasnota plamista? hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Jasnota_plamista
MartaJS - 2012-05-02, 19:39

Jasnota - jest u nas kilka gatunków (biała, purpurowa i jeszcze parę) i jest jeszcze podobna do pokrzywy/jasnoty marzyca.
Lily - 2012-05-02, 19:40

A jeśli chodzi o jasnotę białą, to używa się raczej kwiatów => hxxp://herbarium.republika.pl/rosliny_lecznicze/j.html
seminko - 2012-05-02, 19:44

Lily napisał/a:
Jasnota plamista?

Być może. Ja znałam "jasnotę purpurową", choć moim zdaniem to bliżej Barbie różu, niż purpury ;-)
edysqa napisał/a:
Chyba zrobię sobie jakiś zielnik

Polecam, dobra myśl :-)
Swoją drogą, sama o jasnocie zaczęłam czytać dopiero niedawno, oczywiście dzięki WD i Waszym pokrzywowym dylematom ;-)

koko - 2012-05-02, 20:37

Racja, u nas najlepsza pokrzywa rośnie w zasranym kurzym ogródku ;-)
neon.ka, u mnie zupa była taka: zeszklona cebula, w to wrzucona pokrzywa (nawet bez krojenia), potem, gdy łodygi zmiękły dodałam dużego ziemniaka. Z przypraw poszła sól, pieprz i tymianek. Zupę zblendowałam. Na koniec posypałam serem i grzankami (co widać na focie).

excelencja - 2012-05-02, 20:51

Moje dziecko mnie dziś pięknie zrobiło.
Mam pole pokrzyw i rosną wspólnie z jasnotami, poszłyśmy zrywać pokrzywy, Li założyła rękawiczkę, wyrywa, wyrywa, podbiega do mnie i krzyczy
'chcesz zobaczyć jak parzy?' No to wrzeszczę, że nie i odskakuję.
Dopada mnie i 'mizia' mnie tym po nogach.

Myślałam, że mam totalnie trzepnięte dziecko dopóki nie dotarło do mnie, że to jednak nie pokrzywa :D

edysqa - 2012-05-02, 20:55

excelencja, Twoja Li jest niesamowita :-)
Fajnie mieć swoje pole pokrzywy i jasnoty.

jagodzianka - 2012-05-02, 21:05

excelencja, no to wychodzi, że ja z moimi braćmi byliśmy totalnie trzepniętymi dziećmi bo właśnie tak się bawiliśmy. Tzn. to jednak były pokrzywy nie jakieś tam jasnoty. :P
MartaJS - 2012-05-02, 21:07

Moje dziecko zdobyło w ostatnich dniach pokrzywowe doświadczenie życiowe. Wlazł po kolana, w krótkich spodenkach. Tańce były i śpiewy. Teraz z daleka palcem pokazuje, jak pokrzywę widzi :-) ale nie boi się szczególnie, po prostu jest ostrożny.
Jadłonomia - 2012-05-02, 22:06

Ja pokrzywę przerabiam na wszystkie sposoby - robię zupę, koktajle, makarony a ostatnio też drożdżówki, przepyszne są! To znaczy najpierw robię pesto z pokrzywy, a potem nadziewam nim drożdżówki, albo w klasycznej formie bułek albo w mojej ulubionej, ślimakowej formie jak w linku poniżej. Ostatnio robię je codziennie, pyszne są :)

hxxp://www.jadlonomia.com/2012/04/drozdzowki-z-pokrzywa.html

MartaJS - 2012-05-03, 07:13

Jadłonomia, te zawijańce wyglądają bosko!! :shock:
misza - 2012-05-03, 10:00

Ja zrobiłam dziś mega prostą pastę na śniadanie: hxxp://badylarnia.blogspot.com/2012/05/sniadanie-pasta-z-awokado-i-pokrzywy.html

1 awokado
garść liści pokrzywy
1 ząbek czosnki
sok z cytryny
sól

Całkiem znośnie wyszło ;) .

kofi - 2012-05-03, 12:26

U mnie się gotuje z jasnoty: wywar ugotowałam (z ziemniakami), wyjęłam marchewkę, dorzuciłam jasnotę (bez kwiatów) podsmażoną na oleju z cebulą i czosnkiem i teraz jeszcze trochę pogotuję, a potem zblenduję i nie wiem z czym będzie - mam trochę ryżu z przedwczorajszego obiadu, albo z gorgonzolą, się zobaczy.
misza pasta "brzmi" smakowicie. :-)

Jadłonomia - 2012-05-03, 12:31

MartaJS dzięki :) Na szczęście pokrzywy jeszcze pod dostatkiem więc też możesz coś z niej wyczarować, ja chyba zabiorę się za pastę miszy bo uwielbiam awokado!
misza - 2012-05-03, 19:16

kofi, Jadłonomia - :) , a najlepsze w niej jest to, że robi się w 5 minut :lol:
jazgottt - 2012-05-05, 23:07

Korzystając z dni wolnych nazbierałam pokrzywy w lesie kabackim - raczej tam, gdzie sikają, bo to były drzewa i krzaki w okolicy grillów;) Umyłam ją porządnie i zrobiłam z niej sok przy pomocy wolnoobrotowej wyciskarki. Część od razu wypiłam jako "zieloną ksylitoladę". Nazwa tego napoju oznacza w moim języku sok z pokrzywy (trochę) + sok z cytryny + ksylitol + woda. Resztę soku zamroziłam w woreczku do lodu na poczet przyszłych zielonych ksylitolad lub może szejków bananono-truskawkowych zazielenionych pokrzywą:) Była to na pewno pokrzywa, bo parzyła mnie w nogę przez materiał bawełnianej siatki, w której ją niosłam. Jadowita mi się trafiła;)
neon.ka - 2012-05-14, 18:39

koko, to u mnie były jeszcze wrzucone marchewki i pietruszka, za to nie było cebuli. Za drugim razem dorzuciłam na koniec ugotowaną kaszę perłową. Też było bardzo dobre.
Anja, Las Kabacki ma już przede mną coraz mniej tajemnic. ;-) Są takie miejsca, że w promieniu 2 m2 można uzbierać pół dużej reklamówki. :-)

W związku z tym pytanie - czy da się na zimę zapasteryzować pokrzywę w takiej postaci podobnej do przecieru pomidorowego? Wszędzie piszecie tylko o sokach, mrożeniu i suszeniu, a ja mam małą bardzo zamrażarkę i wolałabym w słoiki w jakiejś postaci powrzucać. Żeby można było potem do zupy dodać albo sosu. Albo może nawet w trochę gęstszej postaci - takiej dobrej potem i do klusek?
Pokrzywa nie przetrzyma zapasteryzowana?
Szukałam na forum w tematach pokrzywowych ale nie znalazłam nic o tym...

gosia_w - 2012-05-14, 18:53

neon.ka, ja widziałam gdzieś ostatnio, że pokrzywę można zapasteryzować, ale trzeba do niej dodać trochę szczawiu, bo sama się popsuje.
neon.ka - 2012-05-14, 22:48

Jeśli chodzi o zakwaszenie, to może wystarczy soku z cytryny dodać w takim razie? [nie znam się na tym...]
lamialuna - 2012-05-23, 22:03

ja lubie pokrzywe najbardziej w herbacie albo na nute szaku indyjskiego...
tutaj tegoroczny experyment - hxxp://vegeluna.blogspot.com/2012/04/chaszcze.html

jazgottt - 2012-06-03, 13:47

Chciałam pójść do lasu kabackiego po pokrzywę jakoś niebawem, ale czy ona w czerwcu jest ok do zrywania? Zawsze mówi się o majowej, hm.
Malinetshka - 2012-06-03, 15:35

jazgottt, dopóki nie kwitnie to jest taka jakby "majowa"...
jazgottt - 2012-06-03, 16:02

Dzięki:) Czyli jak znajdę zakwitniętą to jej już się nie je?
lamialuna - 2012-06-23, 15:14

jest kłujaca i troche to czuc... no chyba ze zmiksujesz. kwitnienie rosliny to cala energia w kwitach wiec liscie juz nie maja tyle dobrego co za mlodu :)
jazgottt - 2012-06-23, 16:58

Trochę tak jak z sałatą - jak "pójdzie w kwiat" i wypuści ten pęd do góry, to liście już są niesmaczne i raczej się ich nie je. Mam nadzieję, że nie pomieszałam z tą sałatą - jak mieszkałam z rodzicami, to oni w ogródku mieli sałatę i wydaje mi się, że takiej nie jedli. Teraz widuję sałatę tylko w sklepach na półce, na straganach lub w pudełku z vegeboxu, więc zaczynam zapominać jak to jest z jej uprawą;)
lamialuna - 2012-08-22, 22:18

jazgottt, ja sadze salate w doniczkach i mam "jadalne kwiatki" - przy naslonecznionym oknie nawet w zimie :)
Tanpopo - 2012-08-29, 12:01

Narobiłyście mi smaka na pokrzywę. :< Tylko jak do cholery ją zbierać, żeby się nie poparzyć skoro, jak któraś z Was napisała, parzyła przez rękawice robocze?
Gudi - 2012-08-29, 16:39

Tanpopo, teraz świeża pokrzywa to już po ptokach... zbiera się gdy nie zacznie jeszcze kwitnąć. Jak się człowiek trochę poparzy to przecież nic się nie stanie ;)
Tanpopo - 2012-08-29, 17:28

Człowiekowi może nie, ale mnie tak (jestem półkrwi hobbitem :P ). Bardzo nie lubię pokrzyw, wolę dać się drapać kotu niż poparzyć jakimiś chemikaliami, bez względu na to czy są zdrowe czy nie.

Dlaczego teraźniejsze pokrzywy są niejadalne? Widziałam niedawno pokrzywy i nie zarejestrowałam żadnych kwiatków. :D

Gudi - 2012-08-30, 10:38

Tanpopo napisał/a:
Dlaczego teraźniejsze pokrzywy są niejadalne? Widziałam niedawno pokrzywy i nie zarejestrowałam żadnych kwiatków.

nie ma kwiatków bo juz przekwitły. najlepsze wartosci ma ta świeża

lamialuna - 2012-09-02, 15:36

no swieza jest delikatniejsza - liscie nie obrosly w parzydelka i nie sa takie... niefajne ;)
polecam gumowe rekawiczki do mycia naczyc ;) ) do zbierania, mycia i krojenia pokrzywy ;)

Anja - 2013-04-23, 21:57

Ogłaszam, że już jest. :-) Malutka (kilka centymetrów), ale po takiej długiej zimie rzuciłabym się nawet na jej kiełki. ;-) No i oczywiście na kolacje były kluchy, które Młody spożył w ilości niebezpiecznej... 8-)
Lady_Bird - 2013-04-24, 07:31

jea!
jadac do roboty sie własnie rozglądałam za nią. wczoraj u nas solidnie przylało, więc w weekend wybieram się na rwanie. :-D

priya - 2013-04-24, 10:53

U nas w ogordzie już całkiem spora. Rośnie paskuda wszedzie tam, gdzie nie powinna ;-) Nat właśnie przedwczoraj upominał się o herbatkę :-)
bodi - 2013-04-24, 11:12

no wlasnie, wczoraj biegajac zauwazylam piekne mlode krzaczki... ale ok 300-400 m dalej jest dosc ruchliwa ulica, rwalybyscie taka ? wygladala bardzo apetycznie... :)
MartaJS - 2013-04-24, 12:31

Jest, jest :-) Wczoraj jedliśmy sos. Poza tym rządzi podagrycznik, pokrzywę lubię tak średnio. Czekam na lebiodę :-)

bodi, to dość daleko, nie powinna być bardzo zanieczyszczona.

fila - 2013-04-24, 15:47

A lebioda kiedy być powinna?
rosa - 2013-04-24, 20:09

u nas maleńka jeszcze, ale narwałam trochę i dodałam do szpinakowego sosu. samego z pokrzywy to nie lubią. jutro moze kopytka bym zrobiła, ale to ziemniaki trzeba obrać bleee
Gudi - 2013-04-25, 21:16

no to w weekend trza się wybrać po niemiecką pokrzywę;> :)
go. - 2013-04-26, 02:14

bodi, rwij! 300-400 m to nie tak źle, rok temu nawet takich warunków nie miałam i zbierałam z naprzeciwka jednej wrocławskiej skarbówki :mryellow:
Anja - 2014-04-09, 14:33

Dzięki wczesnej w tym roku wiośnie jest już co najmniej od dwóch tygodni. :-)
Czaję się na te pierogi: hxxp://ammniam.pl/pierozki-z-pokrzywa/
A może ktoś ma lepszy? :-)

maga - 2014-04-09, 15:25

u nas nr 1 są dinozaurowe kluski. Podduszoną i zblendowaną pokrzywę zagniatam z ciastem kopytkowym. Jeśli ciasto jest zbyt rzadkie, wkładam do wrzątku łyżką. Ziom uwielbia :)
Anja - 2014-04-10, 20:36

Zrobiłam dziś pierogi z taki farszem: prawie pół siatki pokrzywy podduszone z czosnkiem, kilka ugotowanych ziemniaków i pół słoika suszonych pomidorów i trochę tego oleju od nich (to wszystko oczywiście przemielone). Do tego przyprawy do smaku. Wyszło pyszne. Artek chciał jeść sam farsz.
dżo - 2014-04-10, 20:52

Anja, fajny patent. Może jutro się przełamię i zbiorę okoliczna pokrzywę, mam wewnątrzy opór bo u nas wszędzie psy sikają :->
Anja - 2014-04-10, 21:10

dżo, nazbieraj pod lasem, tam pokrzywa obsikana tylko przez sarenki. ;-) Ktos mnie kiedys uświadamiał, że ta roslinka jest sikolubna niestety. Od tej pory b. dokladnie ją myję. ;-)
koko - 2014-04-11, 10:15

dżo napisał/a:
Anja, fajny patent. Może jutro się przełamię i zbiorę okoliczna pokrzywę, mam wewnątrzy opór bo u nas wszędzie psy sikają :->

Nie na darmo zawsze najlepsze pokrzywy są na kempingach tuż obok sikalni ;-)
Anja, dzięki za przepis!

maga - 2014-04-11, 10:33

jak już się wybiorę na pokrzywy, na pewno zrobię ten farsz. Brzmi pysznie :)
Ka.ja - 2014-04-14, 20:12

Anja napisał/a:
Zrobiłam dziś pierogi z taki farszem: prawie pół siatki pokrzywy podduszone z czosnkiem, kilka ugotowanych ziemniaków i pół słoika suszonych pomidorów i trochę tego oleju od nich (to wszystko oczywiście przemielone). Do tego przyprawy do smaku. Wyszło pyszne. Artek chciał jeść sam farsz.


Anja, a jakie przyprawy do tego dodałaś?

koko - 2014-04-14, 20:20

Też zrobiłam te pierogi, smakują trochę jak ruskie. Zamiast orzechów włoskich dodałam nerkowce. Z przypraw: sól, gałka, pieprz ziołowy.
melba - 2014-04-15, 06:53

ja mam dzisiaj do pracy makaron z podduszona pokrzywa i czosnkiem :)
maga - 2014-04-15, 09:57

Anja, zrobiłam żytnie calzzonetki z Twoim farszem. Bomba! Nie miksowałam wszystkiego razem - ziemniaki zgnitłam, pomidory i pokrzywy drobno pokroiłam. No i dodałam drobno posiekaną cebulę (w myśl hasła: danie bez cebuli daniem straconym ;) ). Nastepnym razem spróbuję nie gnieść ziemniaków, tylko takie półtwarde drobno pokroić.
aha - ja doprawiłam solą, pieprzem, gałką i czosnkiem.

Anja - 2014-04-16, 16:36

maga, super. :-)
Ka.ja, nie pamiętam, mniej więcej: sól, pieprz, czosnek, kurkuma, wędzona papryka chyba, może suszona cebula.

Ka.ja - 2014-04-16, 17:29

No to ja zrobiłam farsz wg Anji - pokrzywy miałam mało, ale dałam jeszcze 100g świeżego szpinaku - to poddusiłam, do tego z 10 małych ugotowanych ziemniaczków, z 2/3 średniego słoika pomidorów suszonych w oleju, 3 ząbki czosnku, sól, pieprz ziołowy, gałka muszkatałowa - wszystko zmieliłam w blenderze (ale nie na gładką masę - były maleńkie kawałki pomidorów)
Farsz nałożyłam na gotowe ciasto francuskie, posypałam pokruszonymi orzechami włoskimi, posypałam odrobiną startego sera, zawinęłam i pocięłam na małe roladki. Wszystko poszło do pieca na 15 minut (220st.)
Wyszło PRZEPYSZNE!!! Wciągneliśmy wszystko ekspresowo (nawet nie zdążyłam zrobić zdjęć) - Młody, który zarzekał się wcześniej, że tego nie ruszy (bo sam farsz wygląda nieciekawie:)) i Stary, który twierdził, że nie cierpi szpinaku i suszonych pomidorów.

Farsz jeszcze został, więc jutro będzie tarta

Polecam :mryellow:

maga - 2014-05-10, 13:00

U nas ostatnio była zupa z pokrzywą (jarzynowa + sparzona, zblendowana pokrzywa dodana pod koniec gotowania) i naleśniki pokrzywowe (zblendowana pokrzywa dodana do ciasta). Obie opcje super :)
Czaję się na pesto ze świeżej pokrzywy, ale nie wiem, czy można ją spożywać na surowo (ze względu na parzące właściwości).

gosia_w - 2014-05-10, 19:59

maga, można, tylko trzeba sparzyć.
Lily - 2014-05-10, 20:01

maga napisał/a:
Czaję się na pesto ze świeżej pokrzywy, ale nie wiem, czy można ją spożywać na surowo (ze względu na parzące właściwości).
Pewnie, nie trzeba parzyć, tylko umyć. Pesto masz i tak zmiksowane. Nie poparzy :)
maga - 2014-05-11, 10:02

No właśnie wiem, że nie poparzy, bo zmiksowane, ale czy nie są szkodliwe te związki, które parzą? (kwas mrówkowy, o ile się nie mylę). Jakoś sparzanie czegokolwiek do pesto mi nie leży...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group