wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Sprzęty kuchenne - Wielofunkcyjny robot kuchenny

Capricorn - 2011-07-27, 13:51
Temat postu: Wielofunkcyjny robot kuchenny
Mój - Zelmer Fenomen - powoli dogorywa. Szkoda, bo cudny był. Znalazłam w Lidlu takie cuś, mają obecnie w ofercie za 222 zł: hxxp://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/index_20210.htm - Czy ktoś z Was ma może? używa? A może macie inne fajne sprzęty tego typu dla klasy ekonomicznej?
Dodam, że najczęściej używam robota do sporządzenia ciasta naleśnikowego, ucierania surowych ziemniaków i cebuli na gładką pulpę, ucierania sera na pizzę, no, takie tam.

kofi - 2011-07-27, 14:51

Capri jak dla mnie Fenomen jest najbardziej fenomenalnym robotem, jaki miałam, ten z Lidla wygląda w sumie fajnie, ale chyba ma silnik od góry "wkładany", co jest dla mnie niepokojące, bo mogą się tam dostać różne świństwa. (Tak ze swojej strony patrzę - u mnie się dostawały- jak miałam podobne roboty - np. coś chlapnęło do tego silnika). Moc ma 550 W - a Fenomen chyba 1000, albo 900. To jednak jest mała różnica. A gdybyś jednak postawiła na kolejnego Fenomena. U mnie się stępił nóż i prawie pękł blender (orzechy :roll: ), ale raczej zdecyduję się na dokupienie części, ewentualnie blender - żyrafę.
Aczkolwiek misę ma w sumie sporą i ten dostęp do silnika zabezpieczony, więc może niepotrzebne te moje obawy.

edysqa - 2011-07-28, 09:04

Capricorn, ja mam takiego: hxxp://www.euro.com.pl/roboty-wieloczynnosciowe/bosch-profimixx-47-mictrotronic-mum4756eu.bhtml
Jestem z niego zadowolona :-) dokupilam tez sobie przystawke do mielenia zboża, chociaż ostatnio kozystam ze starego mlynka do kawy. Kiedyś z robota korzystalam wiecej teraz głownie uzywam milicja do koktajli.
Bosh ma kilka takich robotow w roznych cenach od 400 do 1700 chyba i one są podobne do tego z lidla.
Ten z lidla tani ale nie ma możliwości dokupienia do niego żadnej przystawki. Ale jesli to co ma by Ci wystarczyło to czemu nie :-)

sunny - 2011-07-28, 10:38

Ja nie mam tego Lidlowego, mam coś odziedziczone po mamie, marki bliżej mi nie znanej, ale mam parę sprzętów kuchennych z Lidla i generalnie są zadziwiająco dobrej jakości; np. z tostera dokładnie tej marki jestem bardzo zadowolona.
gosia_w - 2011-07-28, 19:49

Ja mam taki jak edysqa, tylko właśnie taki prostszy model (ma mniej części) i jestem bardzo zadowolona. Jeśli mi się kiedyś popsuje, to kupię taki sam.
paulina - 2011-08-01, 12:49

ten z lidla jest spoko, kupiłam sobie wiosną i jestem bardzo zadowolona, ciasto drożdżowe robi lepiej niż ja sama a uważałam że to niemożliwe ;)
dziwaczny jest to fakt, i wydaje mi się , ze dłużej jak 4-5 lat nie pociągnie przy codziennym uzywaniu, ale na razie "jeździ" na okragło i daje radę.

[ Dodano: 2011-08-01, 12:54 ]
aaa capricorn. moim zdaniem lidlowy jest świetny własnie do placków ziemn.- bo do tej pory się borykałam z tym, ze tarcze tnące były albo superdrobniutka albo gruba. a tu niespodziewanka - ten ma 3 opcje :) i jeszcze 2 grubości siekania na plasterki po dwóch stronach tarczy. nie jest chyba jednak za bardzo wytrzymały i nie testuję go ekstremalnie- np migdały mielę sobie w młynku do kawy boscha.

kofi - 2011-08-01, 13:43

edysqa napisał/a:

Ten z lidla tani ale nie ma możliwości dokupienia do niego żadnej przystawki. Ale jesli to co ma by Ci wystarczyło to czemu nie :-)

No, mnie się wydaje, że on już nie potrzebuje żadnych przystawek.
Podjęłaś jakąś decyzję Capri.
(U mnie dzisiaj na obiad placki ziemniaczane). ;-)

Agnieszka - 2011-08-03, 18:52

miałam MPM Product - odradzam
mama jakiś Zelmera, był ok choc nie tak intensywnie użytkowany jak mój
Mam maszynkę do mielenia Zelmera i tam dostawką szatkownica oraz Brauna. W sumie szybciej mi ręcznie i mniej zmywania (nie mam zmywarki), domowo tylko my dwie, długich paznokci posiadaczem nie jestem.

bronka - 2011-08-04, 10:31

Agnieszka napisał/a:
MPM Product - odradzam

ja też :evil:

edysqa - 2011-08-04, 15:33

kofi, ja mam jeszcze mlynek do zboża, można dokupić dodatkowa mise do mieszania np
plastikową lub taką jak w komplecie (a druga miska się czesto przydaje przy robieniu ciasta wegetarianskiego, kiedy trzeba np odzielnie ubic białka i odzielnie resztę). Nie pamietam czy ten z lidla ma maszynkę nie tylko do mięsa? Dla mnie bardzo przydatne urządzenie :-)
Oprócz tego ma jeszcze dodatkowe noże do malaksera i jakieś inne "przystawki".
Oczywiście wszystko zależy od tego jakie czynności będziemy wykonywać czy powierzac temu robotowi :-)
Jednym to wystarczy, inni wola mieć możliwość dokupienia dodatków, co wiadomo zwiększa koszty.

kofi - 2011-08-04, 15:43

edysqa napisał/a:
kofi, ja mam jeszcze mlynek do zboża.

Jako przystawkę do tego Browna? Szerze mówiąc o tym nie pomyślałam. :oops: (O, doczytałam, sorry).
Dlatego ja tak lubię tego Fenomena, kupionego zresztą za radą Capri - on ma 2 misy.
W ogóle to gdyby taki Kitchen Aid leżał w zasięgu moich możliwości finansowych - tam to można zaszaleć z rozbudową - te wszystkie maszynki do makoronu itp. Tylko, że takie ilości sprzętu też muszą mieć gdzieś swoje miejsce w kuchni.

edysqa - 2011-08-04, 15:56

kofi, ooo. O KA ja tez myślałam ale w końcu stierdzilam ze szkoda mi takiej kasy ze wole sobie inne rzeczy za to kupić :-)
Ale marze o nim również :-)

Maxime - 2011-08-12, 17:33

Ja mam od prawie dwóch lat takie cudo Thermomix Vorwerk'a. Zasadniczo początkowo niewiele z niego korzystałam, ale powoli stałam się od niego niemalże uzależniona. To jest takie jedno urządzenie, w którym można gotować, gotować na parze, a przede wszystkim mielić zboże (bo ma bardzo dużą moc). Ja swojej córce prawie codziennie robie takie śniadanie: wrzucam 30g ziarna np. orkiszu plus ewentualnie orzechy, mielę 2 minuty, dodaję dwie miarki (to taka przykrywka od tego robota) mleka np. kokosowego, potem pół banana i jest kasza. Pyszna swoją drogą. Najbardziej mi się podoba to mielenie na świeżo, bo wiadomo, że taka np. mąka świeżo zmielona ma najwięcej wartości odżywczych. W tym thermomixie można gotować w koszyczku wszelkie kasze, czy ryż, a jednocześnie na górze gotowac warzywa na parze. Oczywiście kwestia pracy jako robota- ma ogromną moc chyba 500W. Fajnie też ugniata ciasto, np. na chleb. starsznie żałuję, że nie korzystałam z niego jak Zuzia była niemowlakiem, bo super można robić zupki, ale ja się przekonałam dopiero jak była już półtoraroczniakiem, wtedy dopiero zaczęłam robić te kaszki,a nie kupować gotowe. Serdecznie polecam, chociaż cea jest dość sporo, ale można złapać czasem na allegro używany.
edysqa - 2011-08-12, 18:14

Maxime, thermomix ma wiele funkcji ale
cenowo raczej nie dla wszystkich, patrząc tym bardziej na cenę tego z lidla.

Maxime - 2011-08-12, 18:31

wiem, cena jest koszmarna...
diancia - 2013-03-04, 12:53

podepnę się pod temat, co by wątków nie mnożyć ;)

Mam dylemat dotyczący przeróżnych sprzętów kuchennych. Nigdy nie miałam żadnego robota kuchennego, raczej takie tam pojedyncze tanie urządzenia o rożnych funkcjach. Najbardziej korzystam:
- z miksera z końcówką ubijającą oraz zagniatającą ciasto drożdżowe (zajechałam go dopiero po 3 latach, był z biedro za 45 zł :D )
- z blendera-żyrafy do miksowania zup, mas kotletowych, pasztetowych i kanapkowych, koktajli
- młynka kawowego do mielenia siemienia, orzechów, płatków na mąkę itp

Za 2 miesiące zmieni nam się stan rodzinny ;) a z działających sprzętów ostał nam się blender-żyrafa (kilkuletni braun, możliwe że niedługo padnie) oraz prlowski młynek do kawy. Z dzieciem na cycku nie dam rady zagniatać zakwasowca co dwa dni, trzeć warzyw na tarce itp a Mężu raczej nieporadny w kuchni i przyda mu się sprzętowe ułatwienie.

Po przydługim wstępie - pytanie: co lepiej kupić? Kilka tanich osobnych sprzętów (mikser, ew. blener, szatkownicę itp) czy jeden solidny robot kuchenny? Jeśli tak to co polecacie?

Pomóżcie, pliiiis! :D

kofi - 2013-03-04, 13:35

diancia ostatnio mono potrzebuję blendera, czaję się na Triblade Kenwooda - o=są tam takie bardziej rozbudowane wersje z szatkownicami właśnie, tyle, że niezbyt duże te miski. Ciasta drożdżowe i chleby robi u mnie maszyna chlebowa i chyba nie ma do tego lepszego sprzętu. Gdybym miała więcej forsy kupiłabym jakiś mikser Brauna z metalową miską i mnóstwem tarek, bo mój Fenomen mocno zjechany już. Na razie jednak sprawę załatwi blender żyrafa, obejrzałam sobie ostrza w większości w sklepie i zdecydowałam sie na tego Kenwooda w wersji najprostszej (bo ucieram tym fenomenem, nie wyobrażam sobie zabaw z tarką).
Lady_Bird - 2013-03-04, 13:41

Ja raczej jestem minimalistka i u mnie podstawa to blender ręczny i młynek do kawy, a raczej do mielenia ziaren. I przed dzieckiem i teraz te dwa sprzęty nie stygną. Inna sprawa, że moja kuchnia jest prosta, więc wiele do szczęścia mi nie trza ;)
diancia - 2013-03-04, 13:41

kofi, a sprawdzałaś w ogóle jak Fenomen radzi sobie z drożdżowym? znośnie? i jak z myciem tych wszystkich części? Nie mamy zmywarki więc to też ważny aspekt ;)

Lady_Bird, a robisz chleb w domku? Bo u mnie to podstawa i wolałabym nie rezygnować ;) i jak z tarciem, krojeniem warzyw? nie schodzi Ci dużo czasu na to przy obróbce ręcznej?

kofi - 2013-03-04, 13:49

diancia napisał/a:
kofi, a sprawdzałaś w ogóle jak Fenomen radzi sobie z drożdżowym? znośnie? i jak z myciem tych wszystkich części? Nie mamy zmywarki więc to też ważny aspekt ;)

Genialnie sobie radził, dopóki nie zepsułam tego mieszadła, a ono jest drogie (w ogóle części do Zelmera są strasznie drogie), potem zaczęłam robić maszyną do chleba. Do drożdżowego chyba musi mieć naprawdę sporą moc mikser. Im mniej części do mycia tym lepiej, pewnie.

Lady_Bird - 2013-03-04, 13:51

diancia napisał/a:

Lady_Bird, a robisz chleb w domku? Bo u mnie to podstawa i wolałabym nie rezygnować ;) i jak z tarciem, krojeniem warzyw? nie schodzi Ci dużo czasu na to przy obróbce ręcznej?


diancia, miałam fazy na robienie chleba i robiłam...ale nie przejaliśmy go. Na osiedlu mam smaczny chleb i jak nas najdzie to kupujemy. Generalnie odchodzimy od pieczywa :-P

Co do obierania warzyw/krojenia to jestem w tym szybka bardzo. Ostry nóż i jadę.Ale generalnie od brudnej roboty w domu jest mąż ;)

Jeśli sporo działasz w kuchni, to Tobie się faktycznie jakaś dobra maszyna przyda ;)

diancia - 2013-03-04, 14:02

kofi, czyli drożdżowe byłoby ok ;) a co ze zmywaniem? dużo zachodu?

Lady_Bird napisał/a:
Generalnie odchodzimy od pieczywa :-P
u nas były próby wielokrotne i nieskuteczne ;)

Lady_Bird napisał/a:
Tobie się faktycznie jakaś dobra maszyna przyda ;)
no właśnie nie wiem, bo to jednak spory wydatek jest... 6 stówek piechotą nie chodzi, a za tę cenę miałabym kilka tańszych sprzęcików (mikser z hakiem, szatkownicę/maszynkę do mielenia, ew. blender czy młynek jakby co) i mniejsze wyrzuty sumienia jak zajadę któryś sprzet ;)
Lady_Bird - 2013-03-04, 14:31

diancia napisał/a:

Lady_Bird napisał/a:
Generalnie odchodzimy od pieczywa :-P
u nas były próby wielokrotne i nieskuteczne ;)



Nam sie całkiem udaje :)

diancia, to może kupuj sobie osobne sprzęty zaczynając od najbardziej niezbędnego?Jak masz dużo miejsca w kuchni to będzie gdzie schować ;) Niby się mówi, że jak cos do wszystkiego to do niczego...I fakt, 6 stów to nie mało, a jak się coś zepsuje to częsci/naprawa bywają drogie. Mój mąż miał taki wypasiony blender z dzbanem i coś się zepsuło, nie da sie naprawić więc można kupić tylko nowy. Porażka. Oczywiście zepsuł się zaraz jak się gwarancja skończyła ;)

diancia - 2013-03-07, 08:33

Lady_Bird, właśnie sobie zakupiliśmy (no dobra, Mąż poleciał o 7, przed pracą i zakupił ;) )blender ręczny w biedronie, o taki hxxp://gazetki.biedronka.pl/g69,wiosna_ze_smakiem.html#/Wiosna%20ze%20smakiem/14 :) jeszcze nie użyłam, ale wygląda solidnie, ma gwarancję i 800W mocy ]:-> oprócz tego planuję zakupić zwykły ręczny mikser w stylu hxxp://allegro.pl/mikser-robot-kuchenny-rozdrabniacz-blender-eldom-i3050362237.html i powinno być ok. I wciąż 400zł w kieszeni ;)

Cytat:
Mój mąż miał taki wypasiony blender z dzbanem i coś się zepsuło, nie da sie naprawić więc można kupić tylko nowy. Porażka. Oczywiście zepsuł się zaraz jak się gwarancja skończyła ;)
mam wrażenie, że technicy w koncernach głównie tym się zajmują: takim konstruowaniem sprzętów, żeby tylko nie zepsuł się przed uplywem gwarancji :roll:
kofi - 2013-03-07, 09:21

diancia napisał/a:
mam wrażenie, że technicy w koncernach głównie tym się zajmują: takim konstruowaniem sprzętów, żeby tylko nie zepsuł się przed uplywem gwarancji :roll:

No właśnie, psuje się zaraz po. Chociaż mój fenomen naprawdę długo działa, ale noże są już naprawdę tępe, a części zamienne do Zelmera są potwornie drogie - też celowo, żeby nie naprawiać, tylko kupić nowy. A mnie się słabo robi jak myślę o tym ile elektrośmieci generujemy.
diancia 800 wat robi wrażenie. :-)

gosia_w - 2013-03-07, 09:28

kofi, anie da się naostrzyć tych noży? One są wyjmowane?
kofi - 2013-03-07, 11:09

gosia_w napisał/a:
kofi, anie da się naostrzyć tych noży? One są wyjmowane?

Jeden pewnie się da, ale nikt nie chce tego zrobić, w blenderze chyba nie (zresztą popękała mi przykrywka). W serwisach nie bawią się w ostrzenie... :-|

bronka - 2013-03-07, 11:13

diancia, z mojej strony Ci napisze, że nigdy nie szatkuję warzyw w robocie, bo nie chce pobudzić rodziny. A robię obiady rano jak jeszcze grzeją poduszki.
Tylko ziemniaki surowe na placki/ babkę/ kluski trę w robocie ( bo na tarce zawsze zostawiam paznokcie :evil: ;-) ).
Nie ma tak dużo roboty.

kofi napisał/a:
800 wat robi wrażenie

na mnie też. Mój blender na 400 ;-)

Marzyłby mi się sprzęt do mieszania ciasta. Nie mam do tego głowy/ czasu/ cierpliwości.

gosia_w - 2013-03-07, 11:18

kofi, a w takim punkcie, gdzie ostrzą noże? Ja mam takiego pana, który ostrzy od wielu, wielu lat, ostrzyłam też w takich nowych punktach typu naprawa butów, dorabianie kluczy i ostrzenie, ale tam mi zniszczyli nóż i musiałam go wyrzucić.
diancia - 2013-03-07, 20:54

Cytat:
Nie ma tak dużo roboty.
może dla Ciebie ;) ja tam wolę, żeby maszynka starła za mnie - bardzo bardzo nie lubię tarkowania :evil:

bronka napisał/a:
Marzyłby mi się sprzęt do mieszania ciasta.
każdego rodzaju czy tylko drożdżowego?

kofi, elektrośmieci mnie też martwią :/ pocieszam się tym, że u nas wszystko jest używane do zajechania. Jak już niezdatne do użytku, to często nie kupujemy nowego sprzętu, bo okazuje się niepotrzebny (np. mikrofala, tv, opiekacz), a jeśli potrzebny to bierzemy/pożyczamy używany. Sprzęty kuchenne na wyczerpaniu oraz wizja Męża panoszącego się po kuchni zmotywowala do zakupu ;)

bronka - 2013-03-07, 21:52

diancia napisał/a:
może dla Ciebie ;)

no może ;-)

diancia napisał/a:
każdego rodzaju czy tylko drożdżowego?

każdego, które trzeba wyrabiać :-P

diancia - 2013-03-08, 07:15

bronka napisał/a:

diancia napisał/a:
każdego rodzaju czy tylko drożdżowego?

każdego, które trzeba wyrabiać :-P


to chyba wystarczy zwykły mikser: hxxp://allegro.pl/mikser-robot-kuchenny-rozdrabniacz-blender-eldom-i3050362237.html chyba, że są rodzaje ciast, z których istnienia nie zdaję sobie nawet sprawy ;)

kofi - 2013-03-08, 08:56

Jako leń patentowany staram się wszystko robić przy pomocy sprzętów kuchennych, w ogóle okropnie lubię oglądać różne sprzęty i często trzymam się za rękę, żeby ich nie kupować (częściej mi finanse nie pozwalają), bo mimo, że mam sporą kuchnię, to już brakuje miejsca. Też czasem myślę, ze przydałoby się coś - toster, np. ale potem racjonalizuję sobie, że przecież mogę robić tosty w piekarniku. No, ale miksery i roboty wszelakie lubię bardzo.
diancia - 2013-03-08, 10:14

kofi napisał/a:
toster, np. ale potem racjonalizuję sobie, że przecież mogę robić tosty w piekarniku.
mam tak samo :) i dodatkowo powstrzymuje mnie to przed ciągłym jedzeniem grzanek i tostów :-D
zou - 2013-03-11, 20:18

Oj tam - toster! Taki grill do panini :-P to jest cuś! ;)
Aries - 2013-03-14, 14:40

diancia napisał/a:
ja tam wolę, żeby maszynka starła za mnie - bardzo bardzo nie lubię tarkowania :evil:


O, to zupełnie tak jak ja ;-)

Jakiś czas temu padł mi mikser (taki zwykły Zelmera), którym głównie robiłam ciasto na chleb na zakwasie, choć i tak z tą mocą długo wytrzymał. Niedługo później mój niezastąpiony w kuchni blender ręczny, który był codziennie w użyciu też nie wytrzymał.
Postanowiłam, że trzeba kupić coś porządnego, czym można by zagnieść i ciasto i poszatkować. W ogóle to brakowało mi takiego malaksera o większej pojemności, bo ten z zestawu od blendera to maleństwo na jakąś garść produktu...
Już wcześniej napaliłam się na Boscha MUM z serii 5, bo i moc spora i fajne przystawki... no ale cena powalająca, bo tysiaka trzeba szykować.
Patrzyłam, szukałam i wypatrzyłam z Boscha (mam sentyment do tej firmy) taki robot z malakserem i blenderem kielichowym za połowę ceny MUM-a, ale okazało się, że w Polsce nie ma tego modelu - MCM5540 :evil:
U nas jest inny, o mniejszej mocy, 2 prędkościach, trochę inne ma mieszadła do ciasta (chodziło mi głównie o ten hak do zagniatania), no ale za to z przystawką do krojenia w kostkę.
Kombinowałam jakby tu sprowadzić, ale w ostateczności zdecydowaliśmy, że kupimy Siemensa MK55400 (to samo co Bosch tylko z innym logo :-P ), odpowiednika tego MCM-a, który w Polsce można dostać bez problemu. Planuję jeszcze zakupic do niego tą przystawkę do krojenia w kostkę z Boscha.

Za tego robota zapłaciłam ok. 470zł z dodatkową tarczą do krojenia warzyw na takie paseczki (julienne). Moc jest OK :-) 1100W w blenderze daje niezły efekt 8-)
Tarcie ziemniaków na babkę ziemniaczaną czy placki to chwila, tarcze do krojenia, tarcia na wiórki (brakuje średniej - warto dokupić), ciasto drożdżowe na pizzę też zagniótł, jest wyciskarka do cytrusów (taki gadżet w sumie), sokowirówka, więc można np. sok z marchewki wycisnąć raz na jakiś czas.

Mogę z czystym sumieniem polecić, bo jest fajny za tą cenę :-)

Gudi - 2013-03-16, 22:37

ja tez mam podobnego Siemensa - ale starszy model 800W - zdecydowanie polecam. ma już trochę lat, ale ciasto wciąż wyrabia się super - a ja tak nie lubię ugniatać, że ratuje tyłek :>
zou - 2013-06-04, 15:01

I zgodnie z teorią "kontrolowanej awarii" - wczoraj popsuł mi się ten piękny zestaw Ravansona hxxp://www.ceneo.pl/4723800.
Używałam tylko jako malakser- tarcze na wiórki i plastry...No i sie ułamał kaweł z dna, ten, który odpowiada za kliknięcie zapadki, pozwalające na załączenie obrotów.
Nie uderzyłam nim, ani nic. Może go użyłam ze 15 -20 razy od zakupu. Bo u Rodziców stał. Nie był zajeżdzony. No i co człowiek ma zrobić z tym cholerstwem...? Znowu jestem w punkcie wyjścia : jaki kupić kolejny malakser, kolejny za 200 zł czy coś na przynajmniej 1.000 użyć. (4-3 lata). Kasy już nie mam, wiadomo- vitamix pożarł budżet sprzetowy. U siebie w domu mam Brauna 6550 - ale on był dobry na 1 osobę a nie teraz, na 5 osobową rodzinę.

W sumie trudno dostać sam malakser, bez kielicha, albo tego wypasu "20 w 1". Kitchen Aid jest sprawdzony, ale kosztuje 1600zł i ma za mało tarcz za tę cenę (cene na razie pomijam at all) , tylko 2 grubości plastrów i jeden rodzaj wiórków. Powinno być ich za tę cenę przynajmniej z 6 i do tego tarcza do ziemniaków, do julienne, na frytki itd. Beznadzieja! A dziś robiłam w tym zepsutym Ravansonie, chyb ogon mi wyrośnie, aby podtrzymywać te połamane urządzenia we właściwej pozycji. :-|

Myślałam o Boschu...Bo mam wkrętarki i się nie psują... :roll: ale czy tak samo będzie w kuchni?

Agnieszka - 2013-06-04, 19:02

zou: jeśli chodzi o mielenie i szatkowanie, tarcie uwzględniając cenę może rozwiązaniem jest maszynka do mielenia np. zelmer + szatkownica (zamkniesz pewnie w 200 zł). Używałam (teraz mieszka na wsi), mają moi znajomi i działa latami ok. Trochę to inny tryb pracy i trzeba się przyzwyczaić oraz musisz popatrzeć czy proponowane tarcze są dla Ciebie wystarczające. Wielofunkcyjne średnio u mnie 3 lata, teraz mam brauna i jest już długo i w dobrej kondycji ale nas dwie więc objętościowo pasuje.
zou - 2013-06-04, 20:09

Agnieszka - dzieki, całkiem ciekawe rozwiązanie. Hm...a miałam! maszynke do mięsa i oddałam w "starym życiu" przyjacielowi... Jakoś mi się kojarzyła z mięsem wyłacznie. To ciekawe rozwiązanie budżetowe. Może być wygodne. Dzięki! Muszę poogladać takie zestawienie!

Kurcze o ten ravanson fajny był bo miał aż 4 tarcze: plastry grube/cienkie, wiórki grube/cienkie a jak się chciało zrobić np. placki - to ja najpierw tarłam na ciekie wiórki a a potem mieliłam urobek jeszcze metalowym ostrzem, i dodawałam mąkę od góry. Wychodziły niemal jak tarte.

Mówię Wam, jestem w kropce. Po tym vitamixie, jak teraz dotykam tego ravansona - tandetny plastik, odłażące sreberko z pokretła, wyginające się tarcze...To az żal kasy na byle co.

Swoja drogą, aby się wymiksować z prądowego agd, oglądałam już takie lepsiejsze szatkownice - mandoliny (ale profesjonalne kuchenne: np. ze stali chirurgicznej ostrze) - aby były bez prądu w ogóle. Takie np Boernera...- to jest klasa sprzęt.
hxxps://www.google.com/search?um=1&client=opera&hl=pl&biw=995&bih=428&tbm=isch&sa=1&q=boerner+mandoline&oq=boerner+mandoline&gs_l=img.3...119701.131691.0.132099.30.22.1.0.0.0.229.1716.6j6j2.14.0...0.0...1c.1.15.img.81PMjF1Ftkw
Mam takie coś do robienia spagetti z cukinii Boernera, własnie z takim ostrzem - i to jest różnica. Niestety kiedys miałam taki " tv slicer" z biedronki- badziew! nie tykam! wszystko się zapychało i stopowało podczas tarcia. Koszmarek. Tylko, że ja czasem robię na raz 3 kg marchwi, albo 4 kg ziemniaków...Troche machania przy tej mandolinie jest. Ona jest super na 1-2 osoby.

Np Philips jakiś...One maja fajne tarcze- do frytek, do placków i wiele grubości plastrów oraz wiórek, niektóre mają nawet regulowana tarczę od 1 do 7 mm plastry...i julliene na surówki... i ma noże do mieszania ciasta oraz do ubijania czegoś (nie jem już jaj). Cos w stylu philips HR7775 (tyle że nie potrzebuję ani sokowirówki ani blendera)...No i cena. Ten Ravanson to był podobny (czarny), ale za 168 zł... hxxps://www.google.com/search?um=1&client=opera&hl=pl&biw=995&bih=428&tbm=isch&sa=1&q=ravanson+robot&oq=ravanson+robot&gs_l=img.3..0i24.4728.6745.0.7930.6.4.0.2.2.0.113.201.1j1.2.0...0.0...1c.1.15.img.JbsfdIR6_UU

Albo wersja druga Bosch mum, z możliwościa rozbudowy tarcz, a jednocześnie już z misą do ciast...Na razie też oglądam na you tube jak to pracuje.

Kurcze, no bądź to człowieku mądry...

lilias - 2013-06-05, 09:43

hxxp://www.alexandracooks.com/2012/06/26/benriner-mandoline-turning-slicer-kevlar-gloves/

mi się to podoba

Aries - 2013-06-28, 13:47

zou napisał/a:
Albo wersja druga Bosch mum, z możliwościa rozbudowy tarcz, a jednocześnie już z misą do ciast...Na razie też oglądam na you tube jak to pracuje.

Kurcze, no bądź to człowieku mądry...

Miałam to samo, bo najpierw na Boscha Mum-a się napaliłam, ale potem stwierdziłam, że ja w sumie to ciast nie piekę (może kilka razy w roku), jak już to jakieś muffinki ukręcę, a to bez miksera się robi, więc niepotrzebna mi taka misa i chciałam MCM 68885 z Cube Cutter, ale to niedostępne w Pl ani w UK anie w De :-( tylko gdzies po ruskich stronach trzeba by było latać (tzn pojechać i kupić, bo z wysyłką do nas nigdzie znaleźć nie mogłam).
No i przede wszystkim chodziło o cenę, ale jak już się tak podjarałam, to byłam skłonna nawet coś droższego kupić, a potem przyszła chwila otrzeźwienia, trafiłam na Siemensa (praktycznie to samo co Bosch) i tak zostało.

Odpowiadając na pytanie o opcję kruszenia lodu, to wydaje mi się, że ma, ale to trzeba by sprawdzić w instrukcji. Jak robiłam taki koktajl z lodem to bez problemu go rozdrobnił, nawet nie wiem czy tak powinno to wyglądać, bo było tak, jakbym dodała lodowatą wodę :-P
Jedyny minus to ten plastikowy kielich :-?

ymarcin - 2013-11-19, 21:32

Korzysta ktoś z Kitchen Aid ?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group