wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - AZS u dzieci

bajaderka - 2007-08-29, 08:23
Temat postu: AZS u dzieci
Z tego co wiem jest parę dzieciaczków z azs na forum...może będziemy w tym temacie wymieniać się informacjami i doświadczeniem na ten temat?
czy rzeczywiście uważacie, że azs jest genetyczną chorobą?
czy u Was w rodzinie były takie schorzenia skórne?
zatem otwieram nowy temat....

Wicia - 2007-08-29, 12:30

Moja mama cierpiała na egzemę dłoni. Nikt poza nią nie miał problemów ze skórą. Karolinka miała jakiś czas temu małe zmiany pod kolanami. Zastosowałam elidel i przeszło na jakiś czas. Teraz wysypało na udach i myślę, że to zasługa mleka sojowego. Najsilniej reaguje na to mleko i na banany. Poszły definitywnie w odstawkę.
Cytrynka - 2007-08-29, 23:55

Moja Julcia kiedyś po truskawce dostała okropnie swędzącej wysypki. Innym razem po czekoladzie, która mogła zawierać drobiny orzechów ziemnych.
Czy azs zawsze ma objaw w postaci wysypki? Czy można mieć azs i gładką skórę?

Wicia - 2007-08-30, 00:02

To mogla byc pokrzywka, azs to bolesne rany. Takie place czerwone ze złuszczoną całą skórą. Bardzo bolesne. Pokrzywka pojawia się i znika to takie bąble. Karolinka to też niestety miała.
Cytrynka - 2007-08-30, 00:05

To Julcia miewała zarówno place z łuszczącą się skórką jak i pokrzywkę. Po pierwszym w życiu ziemniaku dostała pokrzywki wokół ust.
Julcia swojego czasu miała takie straszne czerwone, złuszczone place z ranami na pupie. Jedyne co jej wtedy pomagało, to maść na poranione brodawki Lasinoh (niestety nie wege).
Podczas mycia plakała z bólu :cry:
U Dominika takie czerwone place pojawiały się wokól ust i na brodzie, nie wiem czy swędziały i bolały, ale były cieplejsze niż reszta twarzy.

puszczyk - 2007-08-30, 01:11

A ja ostatnio doszłam, że to co ma Kamil to rogowacenie mieszków włosowych i że to może być objawem AZS. Nie potwierdził tego żaden lekarz. Nie swędzi, ma to na rękach, udach i czasem na policzkach.
biechna - 2007-08-30, 11:05

...
Wicia - 2007-08-30, 11:56

Biechna, a możesz opisać jak to jest. Rozumiem, że na początku ostro swędzi (jak przy swierzbie?) a potem to już ból jak są rany tak? Czy da się nad tym zapanować? I opisz więcej swoje metody leczenia. My jesteśmy na maściach ale to tylko zaleczanie, widzę, że się Karoliśce pogarsza ale wstrzymuję się z wizytą u lekarza bo wiem, że stać ich jedynie na sterydy. Nie wiem jak jej pomóc. Trochę pomaga elidel no i eliminacja choć dotarcie do źródeł jest ciężkie. Może to być poprostu wszystko :(
Mój dialog z alergologiem był dość dziwny:
Lekarz: Czy dziecko jada nabiał?
Ja: tylko jaja i masło, ale była przez miesiąc na diecie czysto wegańskiej i bez zmian.
L: To w takim razie nie to. A czy je cytrusy?
J: nie (wtedy nie jadla)
L: czekolade, kakao, orzechy ?
J: nie
L: czerwone mięso ?
J: nie
Było jeszcze pare tego typu pytan i na wszystkie odpowiedz byla NIE. Zdziwiona lekarka na koncu spytala: A dlaczego? :shock: Troche mnie zdziwiło, bo wydawało mi się logiczne odstawienie wszystkich alergenów w takim wypadku. Szczerze po tym wywiadzie zastosowalam maść, zaleczyłam i zniechęcona odstąpiłam od ścisłej diety. Od jej urodzenia zwracałam dużą uwagę na pokarmy a tu i tak coś jest .... :roll: Było już dobrze kilka miesięcy cudownego uzdrowienia no i od tygodnia znowu.... :(

Tobayashi - 2007-08-30, 12:01

Tobiasz (14mies.) ma AZS. Pojawiło się w 4 miesiącu życia w postaci czerwonych plamek otoczonych ciemniejszą obwódką - najpierw tylko na zewnętrznej stronie przedramion, przy łokciach. Miał także ciemieniuchę.

Pierwsza lekarka uderzyła z grubej rury zapisując mu steryd i przestawiając go na NUtramigen. Posmarowałam go może raz czy dwa - pomogło, ale potem poczytałam o sterydach i zaczęłam szukać innych sposobów.

Odwiedziłam paru homeopatów, ale - to długa historia, więc w skrócie - nie byli zgodni co do leku konstytucyjnego. Zresztą, ani jeden ani drugi lek nie pomógł. Plamy opanowały przedramiona, ramiona, uda, łydki, plecy. Ominęły buzię na szczęście. Poszłam do lekarki eklektycznej że tak powiem, która stosuje leki konwencjonalne, homeo i izopatyczne (moge opisać dokładnie co brał, jesli kogos to interesuje). Dopiero jej terapia zaczęła przynosić jakieś rezultaty, ale potem znowu nastąpiło pogorszenie. Był to okres kiedy małemu trzeba było zacząć wprowadzać nowe pokarmy, bo ileż można na samym NUtramigenie, ale miałam wrażenie, że co zjadł nowego, nasilały się objawy AZS.

W końcu sięgnęłam po "chemię antyhistaminową" czyli najpierw claritinę (nie bardzo pomogła), aż w końcu KETOTIFEN - stary, tani lek, który wreszcie pomógł małemu uwolnić się od świądu i sprawił, że plamy znikały. Tobi mógł zacząć normalnie jeść i wyszedł na prostą, więc odstawiliśmy leki. Na skórze zostały jeszcze takie białe grudki (które w momencie pogorszenia robią się czerwone).

Ale zupełną rewelacją okazał się lek PSORINOHEEL (homeopatyczny), po którym skóra Tobiasza zrobiła się zupełnie gładka, zniknęły owe grudki.

Niestety pewnego razu zabrakło naszych niealergizujących pieluszek huggies, założyłam małemu parę razy happy i strupy na plecach "odżyły". Nie schodzą mu długo - muszę znowu sięgnąć po psorinoheel.

Do mycia skóry i włosów oraz smarowania używamy obecnie kosmetyków Physiogel.

To tyle w skrócie o naszej historii. Co do dziedziczności: oboje z mężem jesteśmy alergikami, ale nie mamy AZS. Ja mam alergię na roztocza, trawy i zboża plus wiele chemikaliów, kosmetyków itp. Mój mąż ma łojotokowe zapalenie skóry. Dla wszystkich lekarzy, z którymi rozmawialiśmy było oczywiste, że Tobiś alergię dostał od nas w spadku.

Lily - 2007-08-30, 12:04

hxxp://www.zlotemysli.pl/?c=4main&idEbook=279 nie wiem, czy ktoś z Was czytał tego ebooka (ja czytałam, ale nie mam) - jest tam trochę wskazówek, które mogłoby być pomocne...
bajaderka - 2007-08-30, 22:55

Jagoda pije teraz od trzech miesięcy zioła na azs od Bonifratrów, do tego jeszcze kąpiele w ziołach....z kremów to tylko maść nagietkowa....
a wcześniej była urynoterapia, biorezonans i odczulanie, pozbywanie się metali ciężkich i obciążeń poszczepiennych, pozbywanie się grzybków...długo by pisać....
ale ja zauważyłam, że po podaniu potrójnej szczepionki bardzo się skóra pogorszyła...pamiętam to dokładnie, Jagoda miała zmiany na twarzy i na przegubie rączki....po zastosowaniu sulphuru wszystko zaczęło znikać...i nagle ciach mach szczepionka...dziecko ma mega wysypkę, mega drapanie.....
a teraz jest zazdrosna o Basię....i znowu zaczęło się drapanie...a było już tak dobrze :cry:
u mnie w rodzinie nie było żadnych alergii, w rodzinie męża skaza białkowa
Jagoda jest weganką...moje przypuszczenie jest takie, że dzieci nie jedzące miesa i nabiału przechodzą azs o wiele łagodniej....
kurcze na razie tyle....moje dziewczyny wzywają ;-)

Wicia - 2007-08-31, 20:46

bajaderka napisał/a:
maść nagietkowa....

I pomaga na te największe rany? U nas z tą maścią jakoś niebardzo szło. Teraz korzystamy z emolium zarówno do kąpieli jak i do smarowania.
bajaderka napisał/a:
urynoterapia

Raz zastosowałam. Nigdy wcześniej i nigdy potem nie słyszałam takiego wrzasku u mojego dziecka. Zrobiła się cała czerwona i okropnie cierpiała. Zaraz ją umyłam i nasmarowałam kremem.
bajaderka napisał/a:
biorezonans i odczulanie

Biorezonans odczulał nam różne alergeny. Jest też program na azs, ale my się na to jeszcze nie zdecydowaliśmy. Mam mieszane uczucia co do tej metody :roll:
bajaderka napisał/a:
moje przypuszczenie jest takie, że dzieci nie jedzące miesa i nabiału przechodzą azs o wiele łagodniej....

Być może. Lekarka mocno się zdziwiła, że Karolince wyszło dopiero po drugim roku życia i to tak niewiele. Twierdzi, że to zasługa długiego karmienia piersią, co dalej czynię :mryellow: Zastanawiałam się ostatnio czy nie robić jej okładów z własnego mleka :roll: Moje mleczko pomogło jej już kilka razy na: katar, opaleniznę, wysypkę.
Pytałam o to lekarza, nie wykluczyła skuteczności niemniej nie dysponowała odpowiednią wiedzą w tej materii.

Jagula - 2007-09-01, 23:57

Tobayashi,od jakiego wieku można stosować psorinoheel ???
Tobayashi - 2007-09-02, 21:59

Tego nie wiem, my dostaliśmy go jak mały miał 11 czy 12 miesięcy. Wszystkie leki jakie stosowałam z firmy heel miały adnotację, że można bezpiecznie stosować u niemowląt. Warto poradzić się lekarza.
Jagula - 2007-09-03, 20:56

Dzięki, mi się udało poradzić z alergicznymi problemami ale nie mogę opanować sytuacji w rodzine brata.Raczej się w nic nie wtrącam ale ta sytuacja tego wymaga.Moja bratowa totalnie lekceważy "straszenie" moje, lekarza połowicznie...nie bierze pod uwagę,że dziecko jest narażone na(i ma zdiagnozowane)AZS z naszej strony ("u nas takich rzeczy nie ma i już") i karmi ja od 4m-ca przerażającymi rzeczami :evil: :evil: Ostatnio leciutko sie zreformowała..ale ja już oczymi wyobraźni widzę10-cio miesięcznego malucha z parówą w dłoni...
Jeszcze mam w zanadrzu pomysł z pokazaniem fotografii chorych na AZS...

biechna - 2007-09-05, 16:05

...
bajaderka - 2007-09-05, 22:12

Wicia, ja maści nagietkowej nie używam na rozdrapaną skórę, tak samo z moczem....pamiętam, że przykładałam na zaczerwienioną skórę twarzy, przy uchu i zaczęło ładnie schodzić, ja jestem za biorezonansem, widziałam na własne oczy jak Jagodzie po zabiegach odciążających zmienia się skóra na rączce ( Jagoda ma tylko zmienioną skórę na przegubie lewej rączki - to jest jej słaby punkt ) powstawały takie malutkie pęcherzyki - nic innego tylko toksyny wychodziły...ale tą metodą powinien zajmować się doświadczony lekarz, my na taką panią dr trafiliśmy i polecałam ją tutaj na forum ( jeszcze na starym kropkowcu )
z metod wspomagających stosowaliśmy jeszcze lampę bioptron i jaskinie solne - ale robiliśmy to tylko kilkanaście dni, także efektów spektakularnych nie widziałam, przy naświetlaniu lampą na początku skóra szybciej się łuszczy ale póżniej jest coraz lepiej.... niestety lampa droga ( siostra mi wypożyczyła z uzdrowiska ) a chciałoby się mieć takową...
biechna a jak się stresowałaś to jeszcze bardziej Cię swędziało? u mojej Jagody było już tak dobrze, a teraz od momentu pojawienia się Basi rozdrapuje sobie rączkę specjalnie....
jaką wodę pijesz, ja też gotuję wszystko na wodzie mineralnej...a kąpiesz się w takiej filtrowanej?

Wicia - 2007-09-05, 22:22

Biechna, Bajaderka dzięki. U nas białych mąk, cukrów itp nie ma od zawsze. Biorezonans robiłyśmy u dr medycyny. Wielu sobie go chwali, może ja miałam pecha, albo słabe placebo ;-) Zastanowię się jednak nad kuracją azs w razie nasilenia. Jak czytam o tym cierpieniu to wydam każdą złotówkę aby pomóc Karolince. Narazie ładnie jej się nóżki podgoiły i planuję wprowadzić dziennik posiłków dla lepszej kontroli. Pocieszam się, że większość dzieci z tego wyrasta do 5 roku życia.
biechna - 2007-09-05, 22:29

...
Tobayashi - 2007-09-06, 22:32

Przez ostatnich kilka dni smaruję Tobiaszowe placki LINOMAGIEM. Efekt mię zadziwił. Rewelacja - to, co nie chciało zejść przez ostatnich kilka tygodni ruszyło z kopyta i znika. NAwiasem mówiąc, maść nagietkowa nigdy "nam" nie pomagała.
majaja - 2007-09-08, 13:58

biechna napisał/a:
parę dzieciaczków i ja

Ja też, ale ja mam łagodniejsze, mnie tylko swędzi :) , no i ja nie mam od urodzenia, u mnie problemy ze skórą zaczęły się od ostrego uczulenia na nikiel i chrom, tak ok. 16 lat.
Dziedziczy się skłonność do alergii, przy czym przy obojgu uczulonych na coś rodzicach to jest jakieś 75% prawdopodobieństwa.

puszczyk - 2007-09-11, 09:23

U Kamila wczoraj pojawiła się monstrualna pokrzywka: na plecach, brzuchu, nadgarstku, udzie. Wykąpałam go w krochmalu i dałam Zyrtec, nie wiem czy dobrze, ale bałam się, że może pojawić się jakiś obrzęk.

Obawiam się, że przyczyną może być podanie po długiej przerwie kropelek od dr Z. Zadzwonię i się dowiem, ale byłam przerażona. Nie widziałam jeszcze czegoś takiego. Rano nie było już nawet śladu.

Wicia - 2007-09-11, 09:42

Dobrze zrobiłaś. Przy pokrzywce dziecko szybko puchnie, może dojść do spuchnięcia szyi i do uduszenia. Zyrtec szybko działa.
strzeszynek - 2007-12-04, 02:01

U nas żadne nie jest alergikiem, w rodzinie też, a mały ma pokarmową i azs. AZS dość łagodne chyba, bo skóra mu się tylko robi suchsza, ale np. mnie te dzienniczki nic nie dają. Od 2 miesięcy zapisuję, co jem, ze względu na śluz w kupce, no, przyznam, że od czasu do czasu ogarnia mnie słabość i zjem coś niewłaściwego :oops: , ale te najsilniejszew alergeny wyeliminowałam i nic. Pani w sklepie bio podpowiedziała mi, że może by spróbować diety na grupę krwi, tyle że teraz po raz kolejny muszę przemyśleć swój jadłospis :-? Już i tak troszkę się muszę nakombinować, co by się najeść i smaczne było (np. ostatnio po próbach utłuczenia pestek dyni tłuczkiem - nie mam blendera ani nic zbliżonego - odpuściłam sobie przyrządzanie pasty na chleb, a taki miałam apetyt! :-| ), jak jeszcze poodstawiam, to już w ogóle. Rany, jak będziemy mogli oboje jeść już normalnie, to dopiero będzie święto!
Ania D. - 2007-12-04, 09:24

Strzeszynek, możesz robić inaczej z pestkami (orzechami też). Namaczaj je na noc, rano odcedź i takie kładź na kanapce. Ja bardzo lubię jeść je w ten sposób, nie musi być koniecznie robiony pasztet czy pasta. Pestki dyni robią się delikatne w smaku, podobnie słonecznik i orzechy włoskie (upodabniają się do takich świeżych, wrześniowych).
tajni - 2007-12-05, 23:13

ja tylko dodam ze ta potrojna szczepionka odra swinka i rozyczka jest robiona na bialku kurzym, moja atopowa dziewczyna do teraz jej nie dostala, i podobnie pewnie jest z czescia pozostalych szczepionek

masci tluste np nagietkowa rozgrzewaja skore i bardziej swedzi, najlepsze sa lekkie emulsje, np emolium, aderma, inne apteczne na azs, ktore przyjemnie chlodza i smniejszaja swiad, na zaleczenie pekniec skory nam pomogl krem dermalibour a dermy z apteki

nie stosowalam sterydow i elidelu bo wiecej szkodzi a pomaga doraznie

od zawsze jestesmy na diecie eliminacyjnej, u nas to podstawa ale wiem ze nie zawsze nie u wszystkich, niektorzy maja sucha skore niezaleznie od jedzenia, a jak ktos ma alergie pokarmowa to objawia sie ona azs, wysypka, astma, biegunka lub zaparciem

najwazniejsze jest kilka razy dziennie nawet profilaktycznie smarowac emolientami, jesli ktos ma tylko na rekach to warto stosowac krem barierowy emolium, ktory tworzy powloke polimerowa chyba i nie pozwala przenikac alergena, jest odporny na mycie

kapiel w letniej wodzie 36 st, koniecznie z dodatkiem emolientu lub cieklej parafiny jak jest zle, nie wycierac sie po kapieli, w ciagu 3 minut nalezy sie nasmarowac kolistymi ruchami, raczej delikatnie

i nie dac sie zwariowac przy tym to sukces) bo stres pogarsza skore, po lacinie nazwa azs to neurodermitis czy jakos podobnie i jest choroba psychosomatyczna

zycze spokoju i milutkiej skory

kasienka - 2007-12-13, 18:14

tajni napisał/a:
ja tylko dodam ze ta potrojna szczepionka odra swinka i rozyczka jest robiona na bialku kurzym, moja atopowa dziewczyna do teraz jej nie dostala, i podobnie pewnie jest z czescia pozostalych szczepionek

właśnie, które jeszcze są z białkiem kurzym? czy ktoś wie?

Marcela - 2007-12-13, 21:16

WZW B chyba?
Tobayashi - 2007-12-14, 10:10

Ponieważ ostatnio zmiany skórne i świąd się nasilał u Tobcia, poszłam z nim do trzeciego homeopaty. Dostał thuję. Podaję ją od trzech dni i jest pogorszenie, to znaczy nie wygląda gorzej, ale za to bardziej swędzi. Mamy poszarpane noce :-/ Na pewno chwalebniejsze takie próby leczenia niż sterydy, ale martwię się, bo nie wiem, czy to chwilowe pogorszenie (i kiedy się skończy), czy może lek nie działa i stan pogarsza się sam z siebie, i za tydzień będziemy zaczynać od początku z innym lekiem. Jeśli już, to mam nadzieję, że z kulkami za 7 zł, bo na żadne drogie leki mnie już nie stać :-|
Wicia - 2007-12-14, 11:56

Nie znam tego leku, ale niektore tak dzialaja. Na poczatku jest pogorszenie a potem polepszenie, warunek aby nie przerywac.
Tobayashi - 2007-12-14, 13:06

W homeopatii to chyba wręcz zasada, że najpierw jest pogorszenie. Decyzja o kontynuowaniu jest jednak dość trudna, gdy chodzi o małe dziecko. Sama bym ścierpiała taki świąd, ale ciężko jest patrzeć na drapiące się dziecię. Mam nadzieję, że wytrwamy. Oboje.
pao - 2007-12-14, 13:12

"najpierw pogorszenie" występuje przy wielu okolicznościach i wszędzie tam, gdzie zabieg jest formą oczyszczania. im intensywniejszy tym bardziej męczące to pogorszenie. jeśli nie ma pogorszenia to najprawdopodobniej organizm jest zapchany i nie może ruszyć. wtedy potrzeba więcej czasu. no i wtedy przydatna jest akupresura :)
kasienka - 2007-12-14, 15:46

Tobayashi, może można czymś łagodzącym smarować? Nie zaszkodzi w kuracji a małemu ulży...
Tobayashi - 2007-12-14, 16:22

Kasiu, mamy SVR - niedawno kupiłam (60zł) i generalnie dobrze działa na skórę małego. Lekarz polecił nam olejek nagietkowy z WELEDY (ok. 55zł), ale nie jestem przekonana z dwóch powodów: wcześniej używaliśmy maści nagietkowej homeo i nic nie pomagała, więc i ten olejek może nie pomóc, a po drugie to kolejny wydatek, na który już mnie po prostu nie stać. :-| Zostaję przy SVR Topialyse.
kasienka - 2007-12-14, 16:26

Tobayashi, czy svr jest tłusty, czy raczej lekki? Mi się wydaje, że faktycznie, te tłuste jeszcze rozgrzewają jak pisałatajni, nagietkowej też nie polecała, jak widzisz...
Tobayashi - 2007-12-14, 18:35

W porównaniu z tłustą wazeliną, SVR jest lekki :-D Z tymi wszystkimi preparatami przy AZS to jest kwestia znalezienia odpowiedniego dla danego dziecka. One i tak nie leczą, tylko regenerują naskórek. Musimy zaufać thuji. Chyba zresztą jest już ciut lepiej, zobaczymy jak będzie w nocy.
puszczyk - 2007-12-15, 14:50

kasienka, dostałam od bajaderki torchę masła karite i jest rewelacyjne. Kamil miał od wakacji takie suche zmiany na kolanach i znikają. Może to nadaje się dla niemowlaczków. Sama natura.
Tobayashi - 2007-12-16, 00:23

U nas już lepiej, placki bledsze i mniej swędzą. Wygląda, jakby najgorsze za nami, tfu tfu odpukać.

[ Dodano: 2008-01-05, 13:09 ]
Jest gorzej. Coraz gorzej :-( W święta złamałam się i przestałam dawać thuję. Dałam mu sankombi. Nadal kiepsko. Cała skóra małego sucha, placki są ultra suche i łuszczące się. Kąpię go w wodzie z oliwą z oliwek. Plamy, a właściwie już całe placki, mają rytm dobowy: rano są bledsze, wieczorem nabrzmiewają i zaczynają porządnie swędzieć. Mały budzi się co najmniej dwa razy i nie zaśnie, dopóki nie napije się mleka. Dzisiaj podałam mu także psorinoheel - kiedyś ładnie zadziałał, może i tym razem.

Z poniedziałek idę do lekarki i poproszę ją o wszelkie badania, czyli krew, mocz, posiew w kierunku candidy, pasożyty.

puszczyk - 2008-02-18, 12:36

Ech, jestem lekko podłamana, bo byłam dzisiaj z Kamilem u alergologa.

Po pierwsze gdy zobaczyła wyniki badania krwi z rozmazem stwierdziła, że świadczą o przewlekłym stanie zapalnym w organizmie (ciekawe czemu pediatra tego nie zauważyła, pewnie się bała, że będzie musiała dawać kolejne skierowania :evil: ).

Po drugie nie wierzy w homeopatię i biorezonans. :roll:

Zrobiła małemu testy skórne i wyszło jajko, banan i kukurydza.

Czeka nas kolejna wizyta u dermatologa, pediatry, może gastroenterologa żeby sprawdzić gluten...

taniulka - 2008-02-18, 12:42

Nadia tez ostatnio dostała plamy i teraz sa suche. Mam nadzieję, ze to chwilowe uczulenie np na mandarynki a nie coś poważniejszego :-|
puszczyk - 2008-02-18, 12:59

W poczekalni czytałam ulotkę, że 20% dzieci ma AZS i że w ciągu ostatnich 30 lat liczba dzieci z tą przypadłością wzrosła pięciokrotnie. :-(

taniulka, pani dała mi spis rzeczy których mam bezwzględnie unikać w diecie małej i swojej jeśli karmię:
orzechy, cytrusy, kakao, ryby :mrgreen: , białko jaj, mleko, a trzech pozycji nie mogę odczytać. :lol:
Zauważam, że Weronika się odparza gdy zjem czekoladę. Też możesz zaobserwować czy coś wywołuje te zmiany, ale to wymaga cierpliwości i konsekwencji.
A może to po prostu jakiś kosmetyk?

taniulka - 2008-02-18, 13:05

Ostatnio jem bardzo duzo mandarynek. To może od tego. Będę obserwowac. A kosmetyk to raczej nie.

[ Dodano: 2008-02-18, 13:07 ]
Tyle, że wcześniej też jadłam cytrusy i nic jej nie było. Czy to mozliwe, ze wcześniej nic nie było i teraz nagle się zaczęło?

puszczyk - 2008-02-18, 13:31

Możliwe, alergia ciągle się zmienia. Można się uczulić na coś czego szczególnie dużo jest w diecie, dlatego musi być urozmaicona.
Przerzuć się na jabłka. :-)

pao - 2008-02-18, 13:58

Cytat:
Po drugie nie wierzy w homeopatię i biorezonans.


bo to nie religia by w to wierzyć ;) na szczęście Darek (do którego chodzimy na biorezonans) jest alergologiem, zatem mamy dwa w jednym ;)

taniulka - 2008-02-18, 14:38

Cytat:
Przerzuć się na jabłka. :-)


Spoko jabłka tez jem :)

puszczyk - 2008-02-18, 20:32

Jeszcze dodam, że zbawiennie na skórę Kamilka działa odstawienie pszenicy.

A dolinę mam bo pani doktor zasugerowała, że jego problemy wynikają z niedoborów... :-| Kazała podawać wit. D3.

Mirka - 2008-02-18, 20:41

puszczyk napisał/a:
Jeszcze dodam, że zbawiennie na skórę Kamilka działa odstawienie pszenicy.

Może przyda się wiedza na temat nietolerancji glutenu z wykładów dr Dąbrowskiej:
Nietolerancja glutenu występuje u ok. 30% ludzi.
Uczulenie na gluten – (IgE), nietolerancja – (IgG).
Objawy: u dzieci - sapka, wysypka, egzemy, katar, zahamowanie wzrostu.
U dorosłych często przebiega bezobjawowo. Postać niema , potem drzemiąca.
Człowiek czuje się źle, spadek odporności. Tworzy się cukrzyca, choroby tarczycy, reumatoidalne zapalenie stawów, stany zapalne skóry, kardiomiopatia ( przerośnięte serce).
Zostało udowodnione, że wytwarzające się w organizmie przeciwciała na gluten atakują stawy.
W postaci niemej zmiany niewielkie, ale skłonność do osteoporozy, inne dolegliwości.
W postaci drzemiącej wytwarzają się już przeciwciała, zmniejszają się kosmki jelitowe, zanika śluzówka jelit i jelita zaczynają przeciekać. Gorsze wchłanianie. Człowiek nie czuje się zdrowy.
Zmiany cofają się pod wpływem diety bezglutenowej.
Jedynym skutecznym leczeniem celiaklii i nietolerancji glutenu jest całkowite wyeliminowanie go z diety.
Zakwas może zneutralizować częściowo gluten w chlebie.
„Ostry” gluten znosi również podkiełkowanie pszenicy. Przemielić i zrobić chleb lub placuszki.

Choroby z nietolerancji glutenu:
- cukrzyca typu I,
- wszystkie choroby tarczycy ( nadczynność, niedoczynność ),
- SM,
- choroby z autoagresji,
- zaburzenia immunologiczne:
a) alergie: atopowe zapalenie skóry, astma oskrzelowa, katar sienny,
b) choroby z autoagresji przeciwko:
- stawom ( gościec reumatoidalny)
- tarczycy ( ch. Hashimodo, Gravesa- Basedowa),
- zapalenie wątroby, marskość,
- toczeń,
- bielactwo,
- zaburzenia hormonalne ( brak miesiączki), niedobór hormonu wzrostu – dzieci nie rosną,
- zaburzenie układu nerwowego, depresja, bóle głowy, padaczka,
- ADHD, nadaktywość,
- łysienie plackowate,
- niedorozwój szkliwa zębów,
- nadciśnienie.

Przy atopowym zapaleniu skóry nie wolno jeść zbóż glutenowych.


Dr Romanowski również przy AZS zaleca dietę bezglutenową.

Bardzo dobra książka na temat glutenu :
hxxp://www.amazon.com/Dangerous-Grains-Gluten-Cereal-Hazardous/dp/1583331298

dort - 2008-02-18, 20:42

taniulka napisał/a:
Czy to mozliwe, ze wcześniej nic nie było i teraz nagle się zaczęło?


Oskarek tak ma np. z kukurydza, ktora kiedys uwielbial wcinać, szczegolnie smakowała mu prostu z kolby :-P

pao napisał/a:
Cytat:
Po drugie nie wierzy w homeopatię i biorezonans.

bo to nie religia by w to wierzyć ;) na szczęście Darek (do którego chodzimy na biorezonans) jest alergologiem, zatem mamy dwa w jednym ;)


zgadzam sie, Oskara pediatra jest rowniez po arelgologii, a opiera sie głownie na biorezonansie i homeopatykach

takze co lekarz to inny pogląd ;-)

bajaderka - 2008-02-18, 21:54

Łatwo zalecać dietę bezglutenową....kurczę ja zaczynam się już naprawdę wkurzać bo nie wiem co mam robić...wprowadzić gluten ( tak zaleca dr . Wika u której Jagoda dostała lek konstytucyjny ) - zaleciła orkisz....czy też dalej jechać na bezglutenowej....nie podoba mi się że mimo tego że jest jedzenie bezglutenowe, beznabiałowe, bez cukru i przetworzonych produktów Jagoda ma nadal zabarwiony mocz po jedzeniu buraczków...moja teoria spiskowa jest taka, że ta szczepionka potrójna mogła uszczkodzić jelita lub są niewykryte? niedoleczone robale?
na skórę Jagody najlepiej działa teraz olej jojoba i masło karite, olej z rokitnika
puszczyk olej z rokitnika zawiera prowitaminę D

Mirka - 2008-02-18, 22:13

bajaderka napisał/a:
przetworzonych produktów Jagoda ma nadal zabarwiony mocz po jedzeniu buraczków

Jelita będą przeciekające, dopóki organizm ( a dokładnie bakterie kwasu mlekowego, które powinny być w jelitach w przeważającej ilości) nie wytworzy dostatecznej ilości kwasu masłowego do ich uszczelnienia.
Prawdę mówiąc nie mam pomysłu, jak uszczelnić jelita u dziecka.
Dieta w-o w przypadku dzieci nie powinna być stosowana.
Będę w maju w Gołubiu, mogę dr Dąbrowską zapytać, co robić z przeciekającymi jelitami u dzieci.

bajaderka - 2008-02-18, 22:22

Mirka, byłabym wdzięczna...a można się z nią teraz skontaktować? masz jej namiary?
Mirka - 2008-02-19, 07:47

Zapytam na pewno.
Jeśli chodzi o dr Dąbrowską, to te namiary, które miałam ( m.in. gabinet na Zaspie w Gdańsku) już przestały być aktualne. Ludzie koczowali pod jej drzwiami i nie mogła normalnie funkcjonować.
Podzwonię do Gołubia, mam tam zaprzyjaźnione osoby i może dało by się napisać kilka słów lub skontaktować z nią telefonicznie w któryś z poniedziałków, bo wtedy dr Dąbrowska jest w Gołubiu z wykładami.

puszczyk - 2008-02-19, 08:11

Mirka, czy jej wykłady odbywają się w całej Polsce? Skąd czerpiesz informacje na ten temat?

[ Dodano: 2008-02-19, 08:29 ]
bajaderka napisał/a:
Łatwo zalecać dietę bezglutenową....kurczę ja zaczynam się już naprawdę wkurzać bo nie wiem co mam robić...wprowadzić gluten ( tak zaleca dr . Wika u której Jagoda dostała lek konstytucyjny ) - zaleciła orkisz....


Z glutenem to jest tak, że nawet odrobina może zmarnować lata bezglutenowej diety, prawda?
Ja póki co podaję Kamilowi orkisz.

Chciałabym w końcu trafić do lekarza, któremu mogę zaufać. Pani u której byliśmy wpominała, że mam zacząć podawać Kamilkowi produkty mleczne od Danonków, a słodycze np. cukierki ma jeść tylko białe, bo mają mniej histaminy. :-? Nawet nie wspomniałam, że nie jada cukru, ale mam pomysł, że spiszę jego dietę i jej pokażę. Ciekawe jaka będzie reakcja.

bajaderka napisał/a:
puszczyk olej z rokitnika zawiera prowitaminę D

Wypróbuję. :-) Kupujesz jakiś specjalny w specjalnej cenie, czy wziąć taki z półki w markecie.

magdusia - 2008-02-19, 11:39

Mirka napisał/a:
( m.in. gabinet na Zaspie w Gdańsku)

Mirka ten gabinet aktualnie nie istnieje?

gdybym wiedziała wcześniej......
ja mieszkam na Zaspie

Mirka - 2008-02-19, 17:56

puszczyk napisał/a:
Mirka, czy jej wykłady odbywają się w całej Polsce? Skąd czerpiesz informacje na ten temat?

Dr Dąbrowska od pewnego czasu poświęciła się wyłącznie krzewieniu wiedzy na temat ogólnie mówiąć zdrowego żywienia i życia, jest wykładowcą w szkole wyższej oraz autoryzuje chyba 4 ośrodki leczące dietą, bierze udział w konferencjach naukowych.
Jej wykłady są dostępne praktycznie tylko dla uczestników turnusów i zaproszonych gości. Po wykładzie indywidualnie konsultuje wszystkich chętnych, no ale są to konsultaje doraźne.
magdusia napisał/a:
Mirka ten gabinet aktualnie nie istnieje?

Gabinet na ul. Burzyńskiej na Zaspie nie fukcjonuje juz od ponad 2 lat.

bajaderka - 2008-02-19, 22:48

puszczyk, olej rokitnikowy z oleofarmu ( jak będziesz chciała to rodzice mogą kupić razem z tym olejem lnianym dla Ciebie - i jeden i drugi są wytłaczane w tym samym dniu...tylko, że on jest drogi :roll:
neoaferatu, Basi dobrała calcium fosforicum LM 6 ( dwa razy po jednej kropli na tydzień ) - na wzmocnienie po porodzie i zapaleniu płuc, Jagodzie zaleciła Morgan Pure C30 - na oczyszczenie jelit? już sama nie wiem...trzy granulki pod język raz na dwa tygodnie, po 6 tygodniach mamy zadzwonić i zdać relacje...teraz 27 będzie 4 dawka dana i minie 6 tygodni....po pierwszej dawce Jagodę bolał brzuch wieczorami, płakała jak robiła kupkę :-/ po następnych już czegoś takiego nie było...ale zaczęła łapać przeziębienia...kaszel i katar 2 razy, nie wiem czy to od podania tego leku...nigdy mi nie chorowała :-?
Mirka, bardzo dziękuję, jeszcze napiszę na pw

magdusia - 2008-02-20, 10:52

Mirka, a czy dr.Dąbrowska mieszka w Gdańsku?może ma gdzieś swój gabinet w którym przyjmuje?
Lily - 2008-02-20, 10:58

hxxp://www.cranio-sacral.pl/7_linki.php - tu są miejsca, w których przeprowadza konsultacje - swoją drogą na pewno nieźle na tym zarabia :>
magdusia - 2008-02-20, 11:15

dziękuję Lily :*
z tego co tam widać są to same propozycje wczasów,niestety.
A kobieta mieszka faktycznie na Zaspie,po sąsiedzku,ech....

Lily - 2008-02-20, 11:20

Tam jest też mail, może aktualny i można napisać i spytać?
Mirka - 2008-02-20, 12:53

magdusia napisał/a:
Mirka, a czy dr.Dąbrowska mieszka w Gdańsku?

Z tego co wiem mieszka w Gdańsku, ale ma tez domek w Gołubiu, gdzie są dwa ośrodki ( Wajdtour-revita i U Zbója), które autoryzuje. Trzeci ośrodek SOFRA jest w Mielnie.
Lily napisał/a:
tu są miejsca, w których przeprowadza konsultacje - swoją drogą na pewno nieźle na tym zarabia

Na każdym dwutygodniowym turnusie dr Dąbrowska jest dwa razy. W kolejne poniedziałki ma wykłady i potem przyjmuje chętnych.
Te porady są dla uczestników turnusów i są absolutnie bezpłatne. Czasami ustawia sie na konsultacje ogromna kolejka, a czasami są dwie, trzy osoby.
Dr Dąbrowska jest niesłychanie skromnym człowiekiem, nastawionym na autentyczne pomaganie ludziom.
Zupełnie nie mogę sobie jej wyobrazić jak zarabia "ciężkie pieniądze". To nie ten typ.

Lily - 2008-02-20, 12:55

Mirka napisał/a:
Te porady są dla uczestników turnusów i są absolutnie bezpłatne.

Sądzę, że to organizator turnusów płaci, zresztą w jednym z tych ośrodków porada dietetyczna wyceniona była na 100 zł.

Mirka - 2008-02-20, 19:52

Lily napisał/a:
zresztą w jednym z tych ośrodków porada dietetyczna wyceniona była na 100 zł.

Porad dietetycznych udziela w Waldtourze dietetyczka Jola Łuczkowska i jest to dodatkowa płatna usługa taka jak np. kosmetyczka, masaż, sauna, wypożyczenie roweru, czy zmierzenie ekstra cukru we krwi.
Natomiast usługi podstawowe typu porady lekarskie na bieżąco ( na zmianę dwóch lekarzy), opieka pielęgniarska (pomiary ciśnienia etc.), gimnastyka, marszobiegi etc. są w cenie turnusu.

malina - 2008-03-05, 13:54

wczoraj bylismy u lekarza i stwierdził,że Zuzia ma azs własnie :-( Pierwsze zmiany pojawiły sie jej na rączce jak miała ok roku,po wprowadzeniu nabiału - na ramieniu lekko sucha skóra,po odstawiemiu wszystko zeszło.Jakiś miesiąc temu nad zgięciem łokcia zrobiła jej sie mniej więcej centymetrowa plamka,najpierw sucha,teraz jest czerwona,no i maleńka plamka na uchu.Ogólnie cała skóra była dosyć sucha ale nie przeszkadzało jej to w żaden sposób,kilka razy tylko w nocy gdy sie obudziła podrapała sie po rączce.Od kilku dni widać pogorszenie,coś pojawi sie na drugiej rączce,pojawiły sie plamki na pośladkach(po kąpiei i smarowaniu mówiła,że ja szczypie),na tułowiu skóra jest jakby z grudkami.
Kupiłam jej emulsje do mycia i do smarowania emolim,odstawiłam nabiał(jadał i tak sporadycznie),jajka,miod,kakao,orzechy,soje,cytrusy i mam nadzieje,ze pomoże.Co powinnam teraz zrobic??Iść z nia do alergologa czy jak??Bede wdzieczna za wszelkie wskazówki bo na razie jestem tym wszystkim przerażona :-(

Lily - 2008-03-05, 13:59

Nie wiem, czy to się pojawiło w tym wątku, ale jest forum specjalistyczne: hxxp://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/viewforum.php?f=1&sid=852183d4dbf555bbaa527f14b7ff15b7
magdusia - 2008-03-05, 14:14

malina napisał/a:
Iść z nia do alergologa czy jak

z mojego doświadczenia alergolog nadaje się tylko do przepisania Zyrtec-u a nie sądzę by tego było trzeba Zuzi.
Moim zdaniem nie masz czym być przerażona,po prostu trzymaj dietę.
Nadia ma skórę w doskonałej kondycji gdy nie je nabiału,kakao,miodu.
Cytrusy w niewielkich ilościach nie zostawiają śladu na jej skórze,soja w postaci tofu też jest bezpieczna dla niej.Orzech je w raczej dużych ilościach.
Z moich obserwacji największej szkody dokonuje nabiał.

malina - 2008-03-05, 14:33

magdusia napisał/a:
Z moich obserwacji największej szkody dokonuje nabiał.


Tez mi sie tak wydaje.Nie wiem teraz czy odstawiac wszystkie produkty z grupy najsilniejszych alergenow czy na poczatek tylko nabiał?
magdusia napisał/a:
z mojego doświadczenia alergolog nadaje się tylko do przepisania Zyrtec-u a nie sądzę by tego było trzeba Zuzi.
A nie kieruje na testy aby stwierdzic co uczula??Przeciez zywnosc to tylko jedna z potencjalnych rzeczy ktore moga byc odpowiedzialne za azs.
magdusia,a Nadia miała jakieś kłopoty ze skóra wczesniej??
magdusia napisał/a:
Moim zdaniem nie masz czym być przerażona

Na razie jestem,szczególnie jak wczoraj poczytałam blogi mam,ktorych dzieci to mają :-( Do tego u niej w ciagu kilku dni nastąpiło bardzo wyraźne pogorszenie...
Cytat:
Nie wiem, czy to się pojawiło w tym wątku, ale jest forum specjalistyczne: hxxp://www.atopowe-zapale...a527f14b7ff15b7

Dzieki Lily,zaraz poczytam!
Cytat:
Malina, może spróbowałabyś leczenia u homeopaty klasycznego. Oni mają bardzo dobre efekty w leczeniu AZS.

A klasyczny to jakiś inny niż zwykły :oops: Zuzi pediatra jest homeopatą,mam nadzieje,że coś poradzi.

puszczyk - 2008-03-05, 22:27

A moim odkryciem ostatnio jest zły wpływ pszenicy na skóre Kamila, chociaż on nie ma takich typowych dla azs zmian. Czekam jeszcze na jeden wynik badania od dermatologa.
magdusia - 2008-03-06, 16:57

malina napisał/a:
zy odstawiac wszystkie produkty z grupy najsilniejszych alergenow czy na poczatek tylko nabiał?

ja bym na początek spróbowała z nabiałem,jeśli po ok.2 tygodniach będzie dalej źle to kolejny podejżany produkt.
malina napisał/a:
A nie kieruje na testy aby stwierdzic co uczula??

jak będziesz uparta to pewnie skieruje,takie badania często nie są precyzyjne szczególnie u małego dziecka,np u Nadii wyszło tylko żółtko i cytrusy a ją uczulało znacznie więcej rzeczy.
malina napisał/a:
a Nadia miała jakieś kłopoty ze skóra wczesniej??

począwszy od 1 miesiąca życia.

dort - 2008-03-07, 13:43

puszczyk napisał/a:
A moim odkryciem ostatnio jest zły wpływ pszenicy na skóre Kamila

witaj w klubie puszczyk

malina ja bym na razie zastosowała diete eliminacyjna, a dopiero jak nie trafisz w alergeny to dopiero biorezonans - jest o wiele dokładniejszy niż tradycyjne testy, na ktore daje skierowanie lekarz - np. u mnie na tych testach wyszło uczulenie na zborze, ale nie potrafiła mi lekarz powiedziec na ktore poniewaz oni sprawdzaja mieszanke 5 - wiec moglam miec uczulenie na wszystkie lub tylko na jedno - dopiero w biorezonansie wyszlo ze mam niewielkie uczulenie tylko na pszenice

puszczyk - 2008-03-07, 15:03

dort napisał/a:
puszczyk napisał/a:
A moim odkryciem ostatnio jest zły wpływ pszenicy na skóre Kamila

witaj w klubie puszczyk

dort, wielki Twój w tym udział. :-D

Tobayashi - 2008-03-07, 15:21

malina napisała
Cytat:
Iść z nia do alergologa czy jak??


Iść zawsze możesz, zawsze to jakieś doświadczenie :mryellow: Niestety Wasze spotkanie może przynieść rozczarowanie. Tak było u nas. Pan alergolog, dr n.med. z trzema specjalizacjami. Kiedy mu powiedziałam, że Tobcio jest wege, to mu tak jakoś długopis przestał pisać :mryellow: W ogóle facet zastygł i nie wiedział co powiedzieć. Jak mu wymieniłam co mały jadł do tej pory, to powoli wydukał: "no.... to jest .... taka .... dobra dieta... zdrowa...". Po czym przepisał Zyrtek i inne takie i wymyślił taką dietę:
- dwa razy dziennie zupa jarzynowa
- biały chleb !!!!
- ryż
- jabłka
- bez strączków i innych podejrzanych

No i jeszcze wygłosił kwestię godną Szekspira: "Kanapka. Jeśli nie z wędliną, to z czym?" :-P I zdziwił się pozytywnie, że mały wzorową morfologię. Też mi coś dziwnego :lol:

Dobrze, że nie płaciliśmy za tę wizytę, mamy z ubezpieczenia męża takie atrakcje :mryellow:

Przeszliśmy oboje z Tobciem na dietę bezglutenową. I pewnie pójdziemy do jeszcze jednego homeopaty :-D

Co do testów, to nic nie wykazały. Minimalną reakcję na dąb. Tak więc z nich się nie dowiedziałam, czy chodzi tylko o pokarmy, czy "coś w powietrzu".

malva - 2008-03-13, 22:32

........
renka - 2008-03-13, 23:51

Dzieki malva za ten opis. Ja wlasnie chyba mam AZS (jak na razie nie przebiega on tak drastycznie jak u Ciebie) i tak naprawde to zaczal sie on pod koniec ciazy z Ronka. Od tego czasu chyba 4-krotnie mialam mocne nasilenie, ze musialam skorzystac z pomocy dermatologa - m.i. ostatnio - ale specyfiki, ktore dostawalam (za kazdym razem zreszta inne) - jakos szczegolnie nie pomagaly. U mnie to wyglada tak, ze w niektorych miejscach (szczegolnie na ramionach i ogolnie na rekach) mam swedzace liszajowate placki. Na szczescie nie jest ich jakos mega wiele, ale doskwieraja.
No i zauwazylam, ze faktycznie te nasilenia wystepowaly/wystepuja w sytuacjach mocno stresujacych.

bajaderka - 2008-03-14, 09:45

malva, dziękuję bardzo za ten opis...wiesz co, myślę o tej lampie bioptron, moja siostra pożyczyła z uzdrowiska i przez tydzień naświetlałam Jagodzie rączkę, to chyba było jednak za krótko, skóra zaczęła się bardziej łuszczyć...ale czy to dobrze...nie wiem...
ogólnie Jagoda po 4 dawce leku od dr.Wiki wygląda...nie powiem jak wygląda, do tej pory miała tylko na nadgarstku, a teraz na twarzy i na plecach zaczęło jej się robić :cry: mam nadzieję, że to przejdzie i organizm tak się oczyszcza, robiliśmy ostatnio wyniki, wyszedł mocz kwaśny i wapno powyżej normy...może to jest związane z tym lekiem homeo...
ogólnie jest do d :evil: sorry

puszczyk - 2008-03-14, 10:20

Też słyszałam dużo dobrego o tych lampach, ale mała kosztuje 2000 zł. :shock:

bajaderka, a próbowałaś kiedyś drążyć temat pasożytów, albo przeprowadzałaś jakąś kurację? Ja trafiłam na mur w postaci pediatry, która bardzo nie lubi dawać skierowań, ale myślę, że warto iść w tym kierunku.
A co do pogorszenia, w homeopatii to objaw zdrowienia, więc może wreszcie się uda. :-)

malva, fajnie, że to opisałaś, daje nadzieję. Co ciekawe Kamila wysypka nie swędzi.

malva - 2008-03-14, 12:18

leczenie lampą trwa trzy-cztery tygodnie,kilka naswietlan dziennie po 20 minut ( wiekszej dawki i tak organizm nie przyjmie)

bardzo wazne jest zeby wietrzyć te wszystkie rany,jak najwiecej świezego powietrza,w pewnym momencie chodziłam na golasa po domu cały czas

po za tym pewne rodzaje tkanin bardziej podrażniają ,np kosmate koce ( jak kocyk to w poszewce,tylko nie z kory,kora tez drapie), ja mogłam nosic tylko kilka ciuchów, reszta mnie bardzo wręcz bolała,jak dziecko nie chce czegos wlożyć lub jest rozdraznione po zalozeniu czegos trzeba mu zdjąć ten ciuszek

aha trzeba bardzo pilnować by paznokcie były obcięte maksymalnie,bo najmniejsze zadrapanie paznokciem to na chorej skorze nowa ranka moze powstać, ale odruch drapania i tak będzie,przypomniałam sobie że zakładałam na rece skarpetki frotowe i tak chodziłam po domu bo moglam sie drapac a szkody byly mniejsze, rekawiczki z palcami odpadaja bo za bardzo materiał otula palce i zaczyna swedzieć ,po za tym rozgrzanie tez wplywa swędząco, bardzo żałowałam że te skarpety na dłoniach odkryłam dopiero pod koniec choroby bo bardzo mi pomogły,w takiej "rękawiczce" mozna tez np drapać dziecko po swędzących pleckach,przyniesie ulgę,a mniej narobi szkód

malina - 2008-05-07, 19:55

Dzis w koncu byłam z Zu u fajnego lekarza(dermatolog).Wczesniej alergolog nie wiedziała czy to azs czy cos innego - zaczeła wymyslac jakies bzdury,zrobiła testy skorne(wyszły tylko cytrusy) no i przywaliła sterydowa masc plus jakies antyhistaminowe :roll: Dzis lekarz złapał sie za głowe,ja nawet nie poszłam wtedy wykupic recepty :evil: Kazał ostawic :czekolade,jajka,ryby i mięso :shock: Haha,dobre bo byłam z mama :mryellow: Jesli mieso to tylko indycze ;-)
Zmiany sa tak malutkie i delikatne,nie swędzą i tylko natłuszczac kazał,bez lekow,sterydy wg niego sa nie do przyjecia i nie powinno sie ich używac.
Mysle,że to kakao bo to,ze czasami zaczeła dostawac czekolade zbiegło sie z pojawieniem sie zmian.
Juz nie moge doczekac sie kiedy tesciowce powiem o zaleceniach,ze to całe szczescie,ze Zu nie dostaje miesa i ryb bo mogłoby byc o wiele gorzej :mryellow:

Lily - 2008-05-07, 19:58

malina napisał/a:
Kazał odstawic :czekolade,jajka,ryby i mięso :shock: Haha,dobre bo byłam z mama :mryellow:
to faktycznie trafienie w 10 :D
Karolina - 2008-06-03, 18:07

Hmmm...
U Mijki na pupie pojawiły się dziwne zmiany - w ciągu tygodnia bledną, znikają, w międzyczasie pojawiają się w innym miejscu. Są jakby lekko wypukłe, wielkości grosika, nie łuszczą się tylko są czerwonawe, lekko jakby pomarszczone...Co to może być?

malva - 2008-06-04, 02:04

hmmm,nie mam pojęcia czy to alergia..moze szkodza pieluszki??
magdusia - 2008-06-04, 10:56

Karolina napisał/a:
nie łuszczą się tylko są czerwonawe, lekko jakby pomarszczone...Co to może być?

nie wiem co to,ale moje zmiany skórne zgadzają się z twoim opisem :->
z czasem lekko brązowieją.

Marcela - 2008-06-04, 11:25

Moja córeczka miała takie zmiany o jakich piszecie tuż przed zdiagnozowaniem candidy. Lekarz uznał je za jeden z objawów. AZS czy też pieluszkowe zapalenie skóry też mogą świadczyć o przeroście candidy. U nas po przeleczeniu homeopatycznym candidy nie pojawiły się już więcej.
Karolina - 2008-06-04, 11:50

Dziewczyny czy sama mogę ją wyleczyć z tego? Niestety nie mam tyle kasy aby isć do lekarza, czy możecie mi podać nazwy leków?
magdusia - 2008-06-04, 12:42

Karolina napisał/a:
czy sama mogę ją wyleczyć z tego? Niestety nie mam tyle kasy aby isć do lekarza,

ja tak właśnie zrobiłam z Nadią,
ale i tak później trafiłam do lekarza,
tych lekarstw jest wiele nawet z samego sanum.

Oczywiście sam albicansan możesz moim zdaniem podać w ciemno jeśli widzisz objawy kadidozy,ale lepiej będzie gdy Mia będzie zbadana i lekarz dobierze jej preparaty wspomagające ,leczące systemowo.

Karolina - 2008-06-04, 13:47

Wiem Magdusia, nie będę się tu rozpisywać za dużo ale od przyszłego miesiąca będziemy zyć za 1600zł więc na razaie wszelkie leczenie odpada. Dopiero jak Mateusz znajdzie pracę to będę w stanie coś wygospodarować.
malina - 2008-06-04, 18:21

Zuzia ma takie plamki własnie,troche mniejsze(niektóre) niż Karolina pisze no i znikają troche dłużej.Dwóch alergologów nie wiedziało co to,dopiero dermatolog zdiagnozował jako AZS.
Mirka - 2008-06-04, 19:24

malina napisał/a:
Dwóch alergologów nie wiedziało co to,dopiero dermatolog zdiagnozował jako AZS.

Bo może to nie jest alergia ale nietolerancja pokarmowa.
Sądzę, że bez zrobienia odpowiednich testów jest to diagnozowanie przypominające wróżenie z fusów. Leczenie objawowe, zamiast wyeliminowania uczulających pokarmów (jesli jest to alergia bąź nietolerancja pokarmowa, to trzeba wiedzieć dokładnie na jakie produkty) nie jest chyba właściwe.

malina - 2008-06-04, 20:28

Mirka napisał/a:
Sądzę, że bez zrobienia odpowiednich testów jest to diagnozowanie przypominające wróżenie z fusów. Leczenie objawowe, zamiast wyeliminowania uczulających pokarmów (jesli jest to alergia bąź nietolerancja pokarmowa, to trzeba wiedzieć dokładnie na jakie produkty) nie jest chyba właściwe.

Mirka,a jakie testy masz na myśli??

Mirka - 2008-06-04, 21:41

malina napisał/a:
Mirka,a jakie testy masz na myśli??

Testy na alergie pokarmowe (IgE) są ogólnie stosowane, natomiast z nietolerancjami (IgG) jest gorzej. Testy na nietolerancję pokarmowe są niestety bardzo kosztowne ( na 46 pokarmów - 600 zł., na 272 pokarmy - 1500 zł.). Wykryłam jak dotąd 4 firmy robiące takie testy odpłatnie ( w Gołubiu, Poznaniu, W-wie i Siemianowicach Śl.) .
Zrobiłam sobie taki test na 46 pokarmów i w grupie kilkudziesięciu osób byłyśmy tylko dwie ze śladowymi nietolerancjami. Ja np. na oliwki, drożdże, mleko i wanilię.
Bardzo dużo osób miało nietoleranje na gluten oraz na skrobie w podstawowych zbożach, ryż, nabiał, pomidory, marchew a nawet sałatę i jabłka, etc., etc.
U dzieci zdarza się też tak, że przy teście na 272 pokarmy, maja nietolerancje np. na 150 pokarmów. Koszmar jakiś. Mleka UHT, wysokoglutenowe krzyżówki zbóż (żeby chlebek był pulchny), nienaturalna żywność itp. plus przeciekające jelita - to wszystko jest przyczyną nieradzenia sobie układów odpornościowych ( zwłaszcza dziecięcych) z obcymi białkami.

malina - 2008-06-04, 22:33

Zuzia miala robione skórne ale w sumie bez sensu to było :roll: U nas po ostawieniu dwóch produktów(nabiał i kakao) stan skóry zdecydowanie się poprawił,teraz już znika jej wszystko :-)
Mirka napisał/a:
Mleka UHT, wysokoglutenowe krzyżówki zbóż (żeby chlebek był pulchny), nienaturalna żywność itp

A u dzieci odżywianych zdrowo?

Karolina - 2008-06-04, 22:53

Masakra o czym piszesz Mirka...ja sie na biorezosnans z Mijką od dłuższego czasu wybieram. Podłamałam się tym AZS - czy to może zdiagnozować normalny pediatra czy ktoś inny?
Nie chcę smarować tego różnymi specyfikami, jak mam to powiedzieć lekarzowi...jakieś testy nieodpłatne są na alegię?

Lily - 2008-06-04, 22:54

Karolina, a może po prostu idź do dermatologa, żeby zobaczyć, co on na to powie? Można bez skierowania.
malina - 2008-06-04, 22:58

Karolina napisał/a:
Podłamałam się tym AZS

Karolina przeciez to wcale ie musi być AZS!
Karolina napisał/a:
Nie chcę smarować tego różnymi specyfikami

My też nie smarujemy.Zuzia od alergolog(która nie wiedziała co to,wymyslała i podejrzewała inne rzeczy :roll: ) dostała sterydową masc :evil: ,od dermatologa cos innego (mała tubeczka,kilkanascie mililitrów za 80 zł ).A ja używam na te zmianki maści nagietkowej i tyle.Wszystko pięknie znika tylko,że trwa dłużej ale nam to nie przeszkadza.

Karolina - 2008-06-04, 23:43

Oni tylko maści zpisują a nikt sobie na zada pytania - jaka przyczyna tych wykwitów...
malina - 2008-06-04, 23:48

Karolina napisał/a:
a nikt sobie na zada pytania - jaka przyczyna tych wykwitów...

Zuzia miala robione testy skórne ale co z tego??

Marcela - 2008-06-05, 09:42

Można zrobić biorezonans. U nas kosztuje 20 zł za grzyby. Jeśli to one są przyczyną to wszystko widać po badaniu. Zwykle jacyś lekarze są poleceni przez gabinet w którym jest biorezonans. Leki sanum są drogie bardzo. U nas na pierwszy ogień poszedł Eksmykehl w czopkach, potem albicansan i pefrakehl i sankombi. Kupa kasy. Myślę, ze lekarz homeopata może dobrać indywidualne, inne leki (nie sanum) które są znacznie tańsze. Ale jak zwykle dieta to podstawa.
Karolina - 2008-06-05, 09:45

Wszystko to bardzo złożony proces, wymagający czasu, pieniędzy. Czy mogę te grzybicę jakoś zahamować, żeby została na tym poziomie i się nie rozwijała? Na leczenie przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Lily - 2008-06-05, 10:12

Jest jeszcze Monilia albicans, granulki homeopatyczne Boiron za ok. 7 zł. hxxp://www.aquavitae.com.pl/product-pol-9147-Boiron-Monilia-albicans-5CH-4-gramy.html (nie wiem, jaka ewentualnie potencja)
Marcela - 2008-06-05, 14:33

Lily napisał/a:
(nie wiem, jaka ewentualnie potencja)

Trudno samemu ustalić w jakich potencjach powinny być leki... Dlatego dobrze jest jednak znaleźć dobrego homeopatę. Leczenie jest długie, dieta uciążliwa dla małego dziecka i czasami naprawdę trudna dla rodzica - lepiej więc nie tracić czasu na nieudane leki w nieodpowiednich potencjach aby po kilu miesiącach przekonać się, ze jesteśmy w punkcie wyjścia.

Lily - 2008-06-05, 14:34

Marcela napisał/a:
Dlatego dobrze jest jednak znaleźć dobrego homeopatę.
ale Karolina pisze, że teraz nie jest w stanie iść do lekarza
Marcela - 2008-06-05, 14:43

Dlatego napisałam " jednak", bo jestem zdania, ze leczenie na własną rękę nie ma za wiele sensu.
Jeśli homeopata jest nieosiągalny, to chyba zastosowałabym samą dietę antycandidową, aż do czasu, kiedy będzie to możliwa wizyta u lekarza. Sytuacja powinna się poprawić nawet przy samej diecie. Przeciętnie koszt takiej wizyty to około 50 -80 zł. Tymczasem kilkumiesięczne leczenie preparatami Sanum może wynieść kilkaset złotych - jeśli dochodzi do tego leczenie mamy...

magdusia - 2008-06-05, 14:53

jeśli już polecać wirtualnie ;-)
to z leków sanum obok albicansanu
jeszcze PEFRAKEHL-stosuje się go gdy candida wychodzi na skórze-przynajmniej przy Nadii miałam takie zalecenie

Karolina - 2008-06-05, 17:31

To ja na razie pozostanę przy diecie. I chyba przeniosę się do wątku o candidzie :-P
puszczyk - 2008-06-06, 09:45

Kamil też nie ma AZS tylko rogowacenie przymieszkowe, oprócz tego zmiany wyglądające na łuszczycowe, więc też powinnam się odczepić od tego wątku.
Karolina - 2008-06-06, 10:08

Łuszczyca...nasza teściowa i jej siostra tym są dotknięte..,.
malina - 2008-06-20, 22:24

zuzia miała już zagojone zmianki(ma ich kilka), wszystko szło ku lepszemu ale po dwóch wizytach na basenie(pytałam dwóch dermatologów i mówili,że można :evil: ) stan skóry się pogorszył.Zmianki zrobiły się mocno czerwone,zaczęły się łuszczyć.
Moja mama kupiła to hxxp://www.naturella.com.pl/product_info.php/products_id/1078
i po trzech dniach smarowania po kąpieli jestem w szoku!!!Praktycznie nie widać tych zmian,tak zbledły :-) ,cała skóra jest super nawilżona i gładziutka jak dawniej :-)
Już wiem,że zrobiłam dobrze,nie używając zapisanego ostatnio kremu(elidel).

Właśnie czytam o oleju z łopianu - ma działanie oczyszczające, antybakteryjne i antyseptyczne. Polecany jest w większości chorób skóry.Szkoda,że wczesniej na niego nie trafiłam.

ulapal - 2008-06-30, 23:47

a słyszałyście kiedyś taką wresję?

hxxp://www.forumpediatryczne.pl/forum/vt,41,235,1187
Moj synek ma sześć miesiecy jak mail trzy tygodnie zaczely sie problemy z jego ,,skóra,, stwierdzono u niego azs karmilam go nutramigenem pozniej bebilonie pepti . Ale nie o to mi chodzi zeby mowic czym go karmilam ... Dzis juz wiem ze tak naprawde azs nie istnieje lekarze to tak nazywaja ale tak naprawde to maja zazwczaj dzieci ktore urodzily sie po terminie i NAPILY SIE WOD PLODOWYCH !!!!!!! . Poniewaz jak wiadomo dzici sie odrzywiaja sie nimi a wody plodowe szybko gnija. I to niby AZS to nic innego jak wydobywanie sie tych wod z organizmu dziecka i to jest NATURALNE . KOBIETY . MATKI nie dajcje sobie wciskac glupot ze to azs bo to nie to dzieko w ten sposob sie oczyszcza i pozwolcie im na to . Ja do nie dawna tez dałam sobie wciskac te bajki , kapalam michalka w roznych zeczach w krochmalu, zoltlicy , rumianku , skrzypie polnym , olilatum szalwi ,itd.... NIC MU NIE POMOGLO!!!!!! Smarowalam go roznymi drogimi masciami kremami chodzilam do roznych dermatologow oczywiscie kazdy mowil ze to co innego ze to jest azs, łojotokowe zapalenie skory, ze to uczulenie na roztocza itp... a to tylko dziecko napilo sie zepsutych wod plodowych i jego malutki organizm sie oczyszcza a lekarze robia wszystko zeby to zatrzymac i oczywiscie udaje im sie ale tym ze zatrzymaja te straszne wysypki spowoduja widoczna poprawe skory a zaszkodza na co innego nie wiele kobiet o tym nie stety wie i bardzo na tym ubolewam . Wiem ze widok takiej skory matke bardzo boli i strasznie odrarza ale pozwolmy dzicku uwolnic sie od tego . tez podaje swojemu pieszczoszkowi mleko kozie i nic z tego jego skora byla szorstka jak papier scierny caly jest wysypany czerwony bardzo go to swedzi drapie sie . Nie wiwdzialam ze mojej sasiadki dzicko mailo to samo dzis ma juz 12 lat i nie ma ani jednej krostki to jest dlamie sila ze mioje dziecko tez sie z tego uolni i nie zaszkodze mu na co innego

Karolina - 2008-07-01, 11:37

zgniłe wody płodowe? Jeszcze o czymś takim nie słyszałam...
Lily - 2008-07-01, 11:41

Nie zgniłe. Pewnie ze smółką.
puszczyk - 2008-07-01, 12:58

Ciekawe skąd ta mama wzięła te ciekawostki, kto wie może coś w tym jest.
Faktycznie zgniłe czyli zielone ze smółką.

Magdalena - 2008-07-01, 13:18

Puszczyk A jak wygląda u was to rogowacenie? Bo u nas dermatologwłasnie to stwierdził a ja przez 21 miesięcy myslałam ze to alergia. Jak sobie z tym radzicie? Maciej ma tylko kilka drobnych krostek na buzi ale trzeba się bardzo przygladać zeby to zobaczyć...
puszczyk - 2008-07-01, 15:01

Teraz jest lepiej, słońce i powietrze robią swoje, zimą jest o wiele gorzej. Takie suche białe grudki na końcu mieszków włosowych na udach, rękach i przedramionach, trochę na policzkach, nie swędzi. Pomaga peeling z kawy albo masowanie rękawicą, no i pielęgnacja. Ostatnio kupiłam małemu olej migdałowy.
Magdalena - 2008-07-03, 10:22

Puszczyk to ja nie wiem czy u nas to samo, u macka sa takie jakby podskórne krostki potem czasami wypełniają sie ropka i znikaja, raz sie robią na jednym policzku potem więcej na drugim :-|
Lily - 2008-07-03, 10:24

Magdalena napisał/a:
u macka sa takie jakby podskórne krostki potem czasami wypełniają sie ropka
a może to gronkowiec złocisty?
Karolina - 2008-07-03, 22:46

lily ]:->
Magdalena - 2008-07-04, 08:51

Niestety ale wcale bym się nie zdziwiła jakby to był gronkowiec...Mackowi po urodzeniu ropiały długo oczka, mail tez na skórze na pleckach z tyłu takie 2 duże bąble z ropą. W posiewach z kopy wychodził gronkowiec. Poszlismy na biorezonas i zapper i po tym "leczeniu" po raz 1 nie wyszedł gronkowiec w posiewie.Na skórze nigdy nie badałam. Mamo i co się robi z takim gronkowcem. Dodam ze jak maciek upadnie i ma zdarta buzie to nie ropieje mu to czyli moze jest nadzieja ze to nie gronkowiec albo ze nie jest jakis zjadliwy....Gdzies czytałam ze trzeba rozpalić ogień z brzozy i wdychac ten dym przez iles tam minut i to ma niby pomagac na gronkowca. moze wiecie czy cos sie z tym robić. Mam fobie ze jak przestane karmic to ten gronkowiec się uruchomi i tak karmie juz prawie 2 lata...
Lily - 2008-07-04, 11:02

Magdalena napisał/a:
Gdzies czytałam ze trzeba rozpalić ogień z brzozy i wdychac ten dym przez iles tam minut i to ma niby pomagac na gronkowca.
ponoć ma się zapalić mokre polana brzozowe i wdychać ten dym, zwalcza gronkowca złocistego (to chyba z książki Tombaka)
Magdalena - 2008-07-04, 14:06

A co to sa te polana brzozowe, może głupie pytanie ale nie wiem...
Lily - 2008-07-04, 14:10

po prostu pień pocięty na kawałki (chyba) ;)
bajaderka - 2008-07-24, 15:42

jeśli napiszę, że moja Jagoda wychodzi, wyszła z azs to chyba nie zapeszę :-D od ponad półtora miesiąca nie drapie się....co jest sukcesem niebywałym u nas...skóra na rączce wraca powoli do wyglądu normalnej skóry...
zaczęła się drapać po podaniu szczepionki na świnkę, różyczkę, odrę jak miała 13 miesięcy ( wcześniej miała zmiany skórne przy uchu i na twarzy ), czyli ok trzech lat, trzy lata trzymania co noc dziecka żeby sobie nie rozdrapała do żywego mięsa...w sumie trzy razy powinnam pojechać z nią do szpitala bo ręka po rozdrapaniu wyglądała koszmarnie ( ja się nie obudziłam na czas :-( ) )
było odczulanie biorezonansem z jednoczesnym leczeniem candidy homeopatycznie, była urynoterapia, naświetlanie lampą bioptron, jaskinie solne, leki izopatyczne... przez pierwsze miesiące było podawane fenistyl i zyrtec w kroplach ale i na to się uczuliła...teraz wiem, że dobrze...bo coś się zaczęło zmieniać od zaprzestania podawnia leków farmaceutycznych, tylko izo i homopatyczne leki, w styczniu tego roku poszłam z nią do dr Wiki, dobrała jej lek konstyucyjny...było pogorszenie, był kaszel, katar, skóra znowu koszmarna....ale po 5 i 6 dawce ( po 3 kuleczki raz na dwa tygodnie ) zmiana w zachowaniu bardzo duża, moje dziecko zaczęło rozmawiać z wujkiem, którego zawsze się bała :shock: a póżniej to już poszło...zaczęła mówić o pójściu do przedszkola, sama zagadywała obce dzieci, wcześniej jej się to nie zdarzało...skóra zaczęła jej się polepszać...w maju pojechaliśmy na trzy tygodnie nad morze...dziecko wróciło odmienione....nic się nie drapie....hurrra :-D :-D :-D
wiem, że azs to nie to samo co autyzm czy białaczka...ale strasznie uciążliwa dla dziecka, dla rodziny zresztą także :-( ja bardzo się zmieniłam przez te lata, jakaś taka wypruta chodziłam...teraz odzyskuję siły....
do tej pory było tak, że zawsze latem była poprawa na skórze ale nadal z drapaniem, przychodziła jesień i zima - wszystko wracało ....
teraz poprawa jest już od maja, ostateczny sprawdzian będzie z początkiem jesieni....zobaczymy
mam nadzieję, że ten lek konstytucyjny ( mimo małej potencji ) pomógł....
mówię sobie Jagoda jest zdrowa, Jagoda ma zrowe jelita, Jagoda ma zdrową skórę....teraz to mówię z tą energią której nie miałam przez te lata....oby tak dalej...do przodu

co do wód płodowych, to coś to naciągane takie :roll: , jeśli ta teoria byłaby prawdziwa to Basia, która podduszała się w czasie porodu i wydaliła smółkę także by miała azs...Basia jest zdrowa i ma piękną skórę
Jagoda i Basia są zdrowe Hum :-D

Karolina - 2008-07-24, 19:42

:-D :-D :-D
Magdalena - 2008-07-25, 14:14

Bajaderka Super wiadomosc (odpukać) ;-) Trzymam kciuki zeby dalej było wszystko ok! A ta dr gdzie przyjmuje?
bajaderka - 2008-07-25, 14:48

Magdalena, dr Wika przyjmuje w Poznaniu, adres już gdzieś podawałam, jak będziesz chciała to Ci wyślę
Karolina - 2008-07-25, 14:52

Według medycyny konowencjonalnej azs jest wyleczalne?
bajaderka - 2008-08-29, 14:54

Karolina, sorki że dopiero teraz odpowiadam...rzeczywiście wg medycyny konwencjonalnej azs nie jest wyleczalne, uważają, że brakuje jakiegoś enzymu, genetycznie uwarunkowanie :roll: może dojść do poprawy, ale są nawroty...
u Jagody nadal jest bardzo dobrze z rączką, zero drapania...
zapomniałam dodać, że Jagoda przez te lata była odżywiana wegańsko, bezglutenowo, bezcukrowo, z jak najmniejszą ilością przetworzonych produktów....teraz od paru tygodni wprowadzam jej gluten, wszystko jest ok :-D zobaczymy co dalej
zmieniła też miejsce spania, śpi wg sugestii mojego znajomego Andrzeja ( ten od mis i gongów, sprawdzał nam mieszkanie pod względem cieków wodnych i siatek jakiś tam :-> nie pamiętam tej nazwy )
no i oleje..olej rokitnikowy, wiesiołkowy i lniany nieoczyszczony z Oleofarmu codziennie

Tobayashi - 2008-08-29, 18:01

U nas też duża poprawa. Teraz w sezonie Tobi je sporo różnych owoców, je też masło, czasem skosztuje ociupinkę jajka i nie ma tragedii. Jakieś lekkie wysypki i swędzenia się zdarzają, ale nie ma już sytuacji jak sprzed roku.
Karolina - 2008-08-29, 18:54

Dziewczyny, cieszę się z Wami. Szkoda, że nie można tego udokumentować. Jak ktoś wyleczyła się z niewyleczlnej choroby - odpowiedż lekarza jest jedna - diagnoza była żle postawiona 8-)
bajaderka - 2008-08-29, 23:45

neoaferatu, dobrała dla Jagody Morgan Pure C30
puszczyk - 2008-08-30, 07:44

No to super dziewczyny, że jest nadzieja. :-D

bajaderko, jak będziesz kupowała oleje to chętnie się przyłączę. :-)

Póki co mam problem z Weroniką, bo na plecach pojawiła jej się drobna blada wysypka, gdy się kąpie pojawiają się czerwone place i zaczyna ją swędzić. Ostatnio myłam ją samą wodą. Co to może być? Reakcja na wodę wodociągową?

Wyczytałam, że rogowacenie mieszkowe u Kamila to też może być AZS, teraz jest ok, ale to pewnie dzieki dobroczynnemu działaniu słońca i powietrza.

Karolina - 2008-08-30, 19:37

Puszczyk a może Kamilowi pomoże lampa Bioptron? Ciocia Mateusza ma taką i wychwala, osobiście się nie orientuję o co w niech chodzi :-P
puszczyk - 2008-08-31, 09:16

Myślałam o tym, klient takie sprzedaje i można u niego skorzystać, 5 zł za seans. Boję się, że zrobi mi pranie mózgu i ją kupię. :mrgreen: Mała kosztuje ponad 2000 zł, a duża jeszcze więcej.
Podobno rewelacyjna na skórne problemy.

Karolina - 2008-08-31, 12:47

Neo masz rację :-)
Dziewczyny mamy znajomą, która ma własnie nawrót AZS, bardzo ostry. 10 lat temu wyleczył ją chińczyk akupunkturą, niestety po pobycie w Grecji znów jej wróciło.

Magdalena - 2008-09-01, 13:31

neo Z tego co pamietam to jedna z twoich córek jest uczulona na chlor, co na to homeopatia? Nie da się wyleczyć?
Hermes - 2008-09-19, 20:07

No o ja napiszę trochę od siebie.

AZS i alergia (wziewna, pokarmowa, kilka metali) od 23 lat, więc od urodzenia. Dziedziczone od ojca (który mnie znacznie przebija "stażem" trwania w chorobie). Szacunkowo 80 - 90% powierzchni skóry zajęte przez chorobę :-| .

Początków nie pamiętam, ale wiem, że byłem faszerowany czym popadnie. Encortony, sterydy, maści, etc. Wczesne dzieciństwo jeszcze dało się znieść, aczkolwiek świąd był poważny. I nieobecności w podstawówce także.

Później było sanatorium w Kołobrzegu (tak około7-8 klasy podstawówki) no i tam także stosowano różne metody leczenia. Zrobiło się trochę lepiej, ale po powrocie do domu wszystko wróciło do poprzedniego stanu.

W okresie dojrzewania było najgorzej. Broczące krwią rany, rozdrapania, szpitale, kolejna porcja faszerowania lekami i smarowania maściami. Było bardzo, bardzo źle. Miałem jeszcze większe problemy z nieobecnościami w szkole no i ogólnie fatalnie się czułem. Do tego jeszcze miałem okropnie łuszczącą się skórę. Po nocy można było strzepywać naskórek z prześcieradła i podłoga była biała od tej skóry. Nie wspomnę tu o błędnym kole AZS+reakcje alergiczne. Iście podstępne działanie.

Jak już wyszedłem z okresu dojrzewania to znacznie się uspokoiło, ale nie do końca. Bywały okresy poprawy, ale także okresy nawrotów i wielkiego cierpienia. Nawet ubrania ciężko było nosić.

Obecnie jest coraz lepiej. Widzę to. Skóra gładsza, mniej swędząca, mniej ran i ogólnie lepsze samopoczucie.

To chyba tyle. Możliwe, że coś ominąłem, ale z grubsza naświetliłem sprawę. Jak ktoś chętny do dyskusji to zapraszam :-) .

Karolina - 2008-09-19, 20:16

Samo przeszło? Jak masz zamiar uchronic swoje potomstwo przed tą chorobą?
Hermes - 2008-09-19, 20:22

Karolina napisał/a:
Samo przeszło? Jak masz zamiar uchronic swoje potomstwo przed tą chorobą?


To do mnie?

Jeszcze nie przeszło, ale przechodzi. Swoje dziecko? hmm. nie musi urodzić się chore.

Karolina - 2008-09-19, 20:38

Skoro jeszcze nie przeszło to skąd wiesz, że przechodzi ;-)
Hermes - 2008-09-19, 20:40

Karolina napisał/a:
Skoro jeszcze nie przeszło to skąd wiesz, że przechodzi ;-)


Widzę zmiany no i intuicyjnie wyczuwam przełom.

Karolina - 2008-09-19, 21:25

:mryellow:
DagaM - 2008-09-19, 22:07

Hermes, bardzo współczuję. Wiem jak to wygląda, ale nic mądrego Ci nie doradzę :-/
A w ogóle skąd jesteś? I co to znaczy być neoweganinem?

bajaderka - 2008-09-19, 22:53

Hermes, bardzo Ci współczuję, tyle lat mordęgi :-( ale jak sam piszesz byłeś faszerowany lekami farmaceutycznymi, maściami sterydowymi.....czyli zaleczanie a nie rozwiązanie problemu....jestem ciekawa czy obserwujesz poprawę odkąd zmieniłeś odżywianie? od kiedy jesteś wege? czy miałeś kiedykolwiek od lekarzy skierowanie na badania pod kontem pasożytów i candidy?
na Twoim miejscu zrobiłabym sobie badanie pod kontem obecności obcych ;-)
sprawdziła czy po wyeliminowaniu nabiału i glutenu nie będzie poprawy
codziennie przyjmowała oleje wiesiołkowy, lniany i rokitnikowy
oczyściła jelita na początek
ale w sumie nie wiem czy potrzebujesz tych moich rad :-> a mogłabym trochy o tym pisać :-P

DagaM - 2008-09-19, 23:02

bajaderka napisał/a:
sprawdziła czy po wyeliminowaniu nabiału i glutenu nie będzie poprawy
codziennie przyjmowała oleje wiesiołkowy, lniany i rokitnikowy
oczyściła jelita na początek
widziałam program, w którym gość zmagał sie z tym samym problemem, co Hermes i w tym ośrodku właśnie zalecono mu, o czym piszesz bajaderka, ale co dalej było, jakie efekty były to nie wiem...
Hermes - 2008-09-20, 10:59

bajaderka napisał/a:
Hermes, bardzo Ci współczuję, tyle lat mordęgi :-( ale jak sam piszesz byłeś faszerowany lekami farmaceutycznymi, maściami sterydowymi.....czyli zaleczanie a nie rozwiązanie problemu....jestem ciekawa czy obserwujesz poprawę odkąd zmieniłeś odżywianie? od kiedy jesteś wege? czy miałeś kiedykolwiek od lekarzy skierowanie na badania pod kontem pasożytów i candidy?
na Twoim miejscu zrobiłabym sobie badanie pod kontem obecności obcych ;-)
sprawdziła czy po wyeliminowaniu nabiału i glutenu nie będzie poprawy
codziennie przyjmowała oleje wiesiołkowy, lniany i rokitnikowy
oczyściła jelita na początek
ale w sumie nie wiem czy potrzebujesz tych moich rad :-> a mogłabym trochy o tym pisać :-P


Tak, to było leczenie doraźne. Oczywiście, że obserwuje poprawę odkąd odstawiłem tabletki chociażby. Maści używam sporadycznie. Przechodząc na wegetarianizm czuję się lepiej. Wege jestem od kilku dni. Może będzie już tydzień. Od lekarza prowadzącego miałem skierowanie na różne badania, testy,etc. Wczoraj skierowali mnie na panel pokarmowy czy coś takiego (badania z krwi). Ale pod kątem candidy czy pasożytów to nie przypominam sobie. A o oleju wiesiołkowym słyszałem od mojego drugiego lekarza(nie jestem chory tylko na AZS). No i pewnie trzeba będzie bliżej się temu przyjrzeć. Masz jakieś informacje o wiesiołku i olejach? Oczywiście, że potrzebuję Twoich rad. I nie tylko ja zapewne.

DagaM napisał/a:
Hermes, bardzo współczuję. Wiem jak to wygląda, ale nic mądrego Ci nie doradzę :-/
A w ogóle skąd jesteś? I co to znaczy być neoweganinem?


Dziękuję. Mieszkam w jednej z polskich wiosek. Jeszcze nie doszlifowałem znaczenia tego neologizmu, ale chodzi o to, że wśród diet wegetariańskich wybieram to, co mi odpowiada. Więc łącze ze sobą różne kwestie dotyczące wegetarianizmu i stosuję je do swoich potrzeb ;-) . To taki wegetariański neksjalizm.

Karolina - 2008-09-20, 15:46

Na początek odstaw nabiał zupełnie - on pobudza organizm do ataku własnych komórek.
Hermes - 2008-09-23, 11:22

Karolina napisał/a:
Na początek odstaw nabiał zupełnie - on pobudza organizm do ataku własnych komórek.


Odstawiłem i staram się bardzo unikać. Jeszcze jakieś porady? O co chodzi z tym olejkiem z wiesiołka? Jakie zioła zalecacie brać? Help me girls ;) !

dort - 2008-09-23, 11:40

Hermes napisał/a:
Odstawiłem i staram się bardzo unikać.


może się czepiam a może nie zrozumiałam - to odstawiłeś ten nabiał czy go unikasz :-P

ja sugerowałabym jeszcze dodatkowo ograniczyć przetworzone jedzenie oraz tak jak pisze bajaderka zrezygnować z glutenu a przynajmniej na początku z pszenicy

o olejach gdzies jest juz wątek więc skorzystaj z opcji "szukaj"

u nas w stanach pogorszenia się skóry bardzo pomaga Oskarkowi kąpiel w siemeniu lnianym, a ostatnio za rada pediatry zakupilismy rękawice z surowego lnu i po kapieli nacieram nią jego skóre - przy okazji słyszałaś coś o tych rękawicach bajaderko

Hermes - 2008-10-05, 12:18

dort napisał/a:
Hermes napisał/a:
Odstawiłem i staram się bardzo unikać.


może się czepiam a może nie zrozumiałam - to odstawiłeś ten nabiał czy go unikasz :-P

ja sugerowałabym jeszcze dodatkowo ograniczyć przetworzone jedzenie oraz tak jak pisze bajaderka zrezygnować z glutenu a przynajmniej na początku z pszenicy

o olejach gdzies jest juz wątek więc skorzystaj z opcji "szukaj"

u nas w stanach pogorszenia się skóry bardzo pomaga Oskarkowi kąpiel w siemeniu lnianym, a ostatnio za rada pediatry zakupilismy rękawice z surowego lnu i po kapieli nacieram nią jego skóre - przy okazji słyszałaś coś o tych rękawicach bajaderko


Mam wyniki testów z panelu pokarmowego. Nie wygląda to za ciekawie :-/ . Główne uczulenie to: orzechy, ziemniak, seler, marchew, pomidor, mąka pszenna, sezam i mąka żytnia.

Wiesiołka już zakupiłem i piję.

Więc co radzicie, forumowicze, żeby zrobić?

P.S. Nie jestem uczulony na jajka ani na mleko.

Agnieszka - 2008-10-05, 16:02

masz do dyspozycji kasze np.: jaglaną, kukurydzianą, gryczaną oraz ryż
warzyw tez pełna gama: por, kapusta (i pochodne np brukselka), kabaczki, cukinie, papryka, dynia, pietruszka, sałaty, buraki, czosnek, ogórek, kalafior, brokuł itp oraz owoce
i pestki słonecznik/ dynia oraz siemię
a do tego grzyby, soczewica, groch, fasola itp

na zakwasy bezglutenowe i chleby są przepisy na forum, wiele inspiracji warzywnych/ strączkowych tez znajdziesz (wejdź w dział kulinarny)

jajka i nabiał jak uważasz ale nie wymieniam bo deklarowałeś wegan

Karolina - 2008-10-06, 09:33

Hermes polecam lekturę tematu hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1064&highlight=paso%BFyty. Z alergią mają ścisły związek.
bajaderka - 2008-10-07, 22:28

dort, nie słyszałam nic o tej rękawicy, a co Ci mówił lekarz, żeby masować aby lepsze było ukrwienie?
Hermes, na początek zrobiłabym badania na candidę i pasożyty...i to kilkakrotnie....
odstawiłabym gluten i mleko, nawet mimo tego że nie jesteś uczulony...
jak najmniej przetworzonego jedzenia
zero cukru - możesz już zacząć od teraz nawet jeśli nie masz wyników na robale i candidę, cukier osłabia jelita i pozbawia nas witamin...
dużo kasz jaglanej i gryczanej, dużo siemienia lnianego i dobrych olejów, najlepiej jakby były świeże
leki przeciwhistaminowe - jeśli bierzesz miej świadomość , że możesz dłużej leczyć się z candidy jeśli takową posiadasz ;-) nie wiem jak jest u Ciebie ze swędzeniem...czy znasz wszystkie produkty histaminogenne?
ciekawą rzecz zaobserwowałam u Jagody, gdy pojawił się katar ja podawałam jej przez 2 dni tylko kaszę jaglaną i ryż - skóra wtedy robiła się ładniejsza, zmniejszało się drapanie....potem doczytałam u makrobiotyków, że wyleczyć egzemę można ponoć w 10 dni jedząc wyłącznie zboża i pijąc mało....Jagoda jest mała więc mi wytrzymywała tylko 2 dni, jednakże myślę, że człowiek dorosły mógłby spróbować czegoś takiego, jeśli będziesz zainteresowany, to postaram się jeszcze coś więcej napisać na ten temat.....
dobrze, że kupiłeś ten wiesiołek, ja robię tak, że daję Jagodzie naprzemian raz wiesiołkowy raz nieoczyszczony lniany a raz rokitnikowy
kąpiele przez długi czas robiłam jej z gluta siemieniowego ;-) póżniej za radą dr Preizner były kąpiele w sodzie oczyszczonej aby zmniejszyć kwasowość skóry ale czytałam także o kąpielach w otrębach ryżowych
dobre do przeleczenia candidy są leki Sanum, izopatyczne...co jeszcze...

a teraz coś o Jagodzie - ostatnio mamy katar i kaszel utrzymujący się ponad miesiąc, dr Wika zaleciła podawanie leku konstytucyjnego(oczyszczający )...po paru dniach Jagoda obudziła się z twarzą w czarnych cętkach....a ja przypomniałam sobie, że tak właśnie wyglądałam po porodzie jak mi dali lek znieczulający :shock: po czterech latach coś takiego wylazło z mojego dziecka :-?
na szczęście skóra nadal śliczna :-D

Karolina - 2008-10-08, 08:49

Bajaderko jestem w szoku :shock: Ciekawe co na to przeciwnicy homeopati :mrgreen:
dort - 2008-10-08, 10:46

bajaderko - lekarz nam tłumaczyła, że ona delikatnie ściera martwy naskórek, zapobiega to jego rogowaceniu i poprawia ukrwienie skóry

my też myjemy małego w siemieniu, bo inaczej po każdej kąpieli jest cały wysypany, myslisz, że warto w naszym przypadku spróbować kąpiele z sodą

puszczyk - 2008-10-08, 11:33

To co ma Oskarek na skórze jest podobne do rogowacenia mieszkowego Kamilka i na to jak najbardziej jest polecana taka rękawica, bo działa peelingująco. Tyle co wiem. :-)

bajaderka napisał/a:
raz wiesiołkowy raz nieoczyszczony lniany a raz rokitnikowy

Po ile są te oleje i gdzie można kupić je najtaniej?

Karolina - 2008-10-09, 09:15

Puszczyk u nas w Poznaniu - Instytut Włókien ...(lnianych, naturalnych?) tam lniany świeżutki ponoć jest do kupienia.
puszczyk - 2008-10-09, 09:41

Karolina, lniany mam świeżutki z Oleofarmu przywieziony z Wrocławia dzięki uprzejmości rodziców Bajaderki. :-D Właściwie chodziło mi o wiesiołkowy i rokitnikowy,ale zdaje się, że ten producent też je ma w asortymencie. Takiego co stoi na półce w sklepie to już pewnie nie ma co kupować.
A co do Instytutu to nie wiedziałam, że tam można kupić, dzięki za info.

Karolina - 2008-10-09, 09:49

Acha :-) Ten instytut to własciwie Kasienka znalazła 8-)
DagaM - 2008-10-09, 22:19

No właśnie, dostałam dzisiaj z ekosfery olej lniany z datą ważności do przyszłego roku, a w smaku gorzki, czyli rozumiem, że zjełczały?
bajaderka - 2008-10-09, 23:52

dort, a może jeśli jest wysypka po kąpieli Oskarek uczulił się na siemię, tak też przecież może być....czy on tak reaguje na wodę? ja bym spróbowała kąpać go w sodzie śnieżnej, kąpałam w tym Jagodę, skóra po tym jest taka mięciutka...zobacz tu hxxp://www.sklep.galos.pl/sklep/sklep.php?p=productsMore&iProduct=3&sName=antyalergiczny-proszek-do-kapieli-dako-trona
puszczyk, ja wszystkie te oleje mam z Oleofarmu, rodzice przywożą ;-)
DagaM, ten świeży nie jest w smaku gorzki, trzeba go spożyć w ciągu dwóch miesięcy, nam ten litrowy olej nieoczyszczony bardzo smakuje, dziewczyny go jedzą łyżeczkami ;-) DagaM, tak, Krzyś będzie biegł maraton ( teraz pisząc przypomniało mi się że nie odpowiedziałam na pw na pytanie :-> sorki kochana )

puszczyk - 2008-10-10, 07:50

bajaderka, rozumiem, jakby co pamiętaj o mnie. :-)

Weronika twierdzi, że na zdjęciu pod Twoim postem jest ona, a jak powiedziałam, że to Basia, to mała na to - "baba" (bo jej babcia t też Basia). No to się dogadałyśmy. :lol:

dort - 2008-10-16, 08:47

na początku tak reagował tylko na wodę prosto z karanu,ale właśnie po wczorajszej kąpieli miał zaczerwienione i całe w krostach pośladki i tak właśnie zaczełam podejrzewać to siemie :-/

chyba jednak będę musiała spróbować z ta sodą

Lily - 2008-11-20, 00:10

a słyszał ktoś z Was o czymś takim hxxp://www.apteka-natolinska.pl/product_info.php?products_id=1879 ?
ponoć na wysypki alergiczne też pomaga... przeczytałam o tym na kocim forum i zaczęłam szperać w necie...

puszczyk - 2008-11-20, 07:26

Ciekawa rzecz.
magcha - 2008-11-20, 09:46

Lily napisał/a:
a słyszał ktoś z Was o czymś takim hxxp://www.apteka-natolinska.pl/product_info.php?products_id=1879 ?
ponoć na wysypki alergiczne też pomaga... przeczytałam o tym na kocim forum i zaczęłam szperać w necie...

Nie wiem jak działa na wysypki ale ten preparat świetnie wpływa na odleżyny.

bioantidotum - 2011-03-17, 11:15

Witajcie, czy ktoś z was ma doświadczenia związane zużywaniem maści PARFENAC na zmiany AZS?
Maliboo7 - 2011-03-17, 14:56

Osobiście nie mam doświadczeń, ale tu masz cały wątek o tym hxxp://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=1882
megan26 - 2011-05-13, 08:45

Moja Wika na AZS cierpi od 5 roku zycia. Ja to ściśle wiążę ze szczepieniem odra świnka różyczka. U nie choroba ma stany zaostrzenia od listopada do czerwca włącznie. Czasami jest tak źle że nie idzie do szkoły bo nie byłaby w stanie się skoncentrować ponieważ tylo się drapie aż do krwi. Jezeli chodzi o przymieszkowe rogowacenie to znalazłam super lek. krem robiony, sama go skomponowałam z pomocą internetu gdyż lekarze zgodnym chórem twierdzili że jest to nie do wyleczenia. Siedziałam kilka dni przy komputerze kombinując ze składnikami. Podam Wam skład: UREA PURI 20,0 , VIT A, VIT E aa 5 ml, Aq dest 30,0, Hascobaza ad 100. Krem kosztuje 5 zł a działanie rewelacyjne.Dodatkowo mozna przed zastosowanie zrobić pelling. Tylko trzeba uważać by nie posmarować nim miejsc dotkniętych AZS ponieważ jest w nim duża zawartość mocznika i strasznie piecze. Jeżeli chodzi o samo AZS to nie znalazłam skutecznego leku, nawilżamy, nawilżamy i nawilżamy oraz kapiemy w emolium, czasami niestety konieczne są sterydy :-(
Maliboo7 - 2011-05-15, 21:08

megan26 zajrzyj pod linka z mojego podpisu, opisuję tam, jak się pozbyłam bardzo ciężkiego AZS u siebie i początkowego u mojego dwumiesięcznego synka. Jest to dość złożona naturalna terapia, bardzo skuteczna. Dzięki niej w Niemczech i Szwajcarii wyleczyło się już wiele osób. Z resztą dróg do zdrowia jest co najmniej kilka, ale zazwyczaj mają pewne wspólne elementy. W razie pytań pisz :-)
malva - 2011-05-18, 19:26

megan26, dokałdnie maliboo dobrze prawi , ta droga leczenia jest skuteczna!
z jakiego miasta jesteś? podeslę ci linka do przychodni, jesli chcesz

maharetefka - 2011-05-19, 09:17

to ja jeszcze dodam, ze u josha zawsze jest duza poprawa po regularnym spozywaniu oleju lnianego.
Maliboo7 - 2011-05-19, 16:44

malva napisał/a:
podeslę ci linka do przychodni, jesli chcesz

Jak możesz jakąś polecić, to ja też poproszę :-) Może się przyda jakiemuś czytelnikowi mojego forum...

fiwen - 2011-07-25, 22:58

Hej, moja córeczka od 7 tygodnia życia (teraz ma prawie 6 miesięcy) wygląda tak jak na zdjęciu. Poza tym ma zmiany atopowe pod kolanami, w zgięciach dłoni i stóp, na szyi. Drapie się szczególnie w nocy, najbardziej po główce. Kąpię ją w krochmalu albo w wodzie z dodatkiem oleju lnianego. Ubranka piorę w orzechach albo w Jelpie. Mała je od 4 miesiąca życia Bebilon Pepti. Byliśmy u 2 pediatrów, dermatologa, alergologa oraz robiono jej badania w szpitalu. Wszystki maście, kremy ze sterydami i antybiotykami pomagają góra na 4 dni - zmiany się wygładzają, a potem wszystko pojawia się od nowa. Wyniki badań z krwi (tzw. panel pediatryczny wskazują, że jest uczulona na wszystko co pochodzi od krowy i od kury. Wymazy pokazały, że w skórze nie ma gronkowca. IgE całkowite = 1340 przy normie do 15. Nie mam już pomysłu co dalej robić. Czy jakakolwiek kuracja może jej pomóc, czy też muszę się pogodzić z tą chorobą i czekać aż dziecko z tego wyrośnie? Może Wy bardziej doświadczeni coś mi podpowiecie?
kasienka - 2011-07-26, 00:14

fiwen, przykro mi, miałam to samo z Emilem. Całe szczęście od pewnego czasu jest lepiej.

Przede wszystkim odstaw jelp. On często uczula. Zostaw orzechy albo biały jeleń, u nas sprawdza się lovela. Możesz też prasować ubranka.

Z jedzeniem ostrożnie, wprowadzaj po jednym produkcie raczej.

U mnie do kąpieli najlepiej sprawdzało się balneum lub emolium. Oilatum było do kitu. Krochmal też fajny, można też robić z siemieniem lnianym(emila podrażniało). Nie kąpałam go codziennie, zwykle raz na kilka dni a tak tylko przemywałam. Czasem na te zmiany pomagał trochę sudocrem, później używaliśmy triderm, ale to niestety ze sterydem. Do przemywania można stosować też zioła, klasyczny rumianek (ale on często uczula), korę dębu, czarcie żebro (też do kąpieli).

Ciałko możesz smarować mieszanką oliwy z oliwek (lub innej) z wodą, lekko rozgrzaną. Używałam też emolium i topialye.

[ Dodano: 2011-07-26, 00:16 ]
Aha, jeśli masz w domu cokolwiek z pierzem - usuń. U nas chyba to też zaowocowało;miałam w siedziskach kanapy) bo E uczulony na pierze bardzo, na wszystko kurze.

bajaderka - 2011-07-26, 00:54

fiwen, moja Jagoda ( 7 lat ) od ok.3 lat się nie drapie, ma śliczną skórę....także bądż dobrej myśli
napisałaś, że mała jest uczulona na białko krowie, a jakie białko jest w bebilon pepti? czy Ola jest karmiona piersią?
jeśli będziesz miała więcej czasu, to poczytaj ten temat od początku, jak będziesz miała jakieś pytania to pisz, spróbuję odpowiedzieć...
jesteś z Łodzi, także możesz się wybrać do Bonifratrów, oni mojej Jagodzie zapisali zioła na azs i zioła do kąpieli, możesz jej już teraz wprowadzić kąpiele w sodzie, które odkwaszają skórę, wzmocniłabym jej jelita biogają i przede wsztyskim to co Jag pomogło dobrze dobrany lek homeo konstytucyjny i leki izopatyczne - bardzo dobre....możliwe, że mała ma candidę, jeśli tak, to te leki bardzo dobrze sobie z tym poradzą...
do pielęgnacji skóry ; kąpiel - glut z siemienia , odkwaszanie sodą oczyszczoną , smarowanie - olejem migdałowym, który praktycznie nie uczula
sterydy nic nie dadzą na dłuższą metę, one ' chowają ' zmiany w organiżmie, w póżniejszym wieku może rozwinąć się astma...staraj się unikać...wiem, że może być trudno od razu to wszystko zastosować ale pamiętaj, że nam się udało
my zaczęliśmy od borezonansu, ale teraz z perspektywy czasu, zaczęłabym chyba od akupunktury, która wzmocniłaby odproność organizmu i jelita, z jednoczesnym podawaniem izopatycznych leków - ale to są tylko moje sugestie...najlepiej abyś znalazła dobrego lekarza, jeśli masz możliwość dojazdu do Warszawy, to z tego co pamiętam DagaM zna dobrego lekarza, który zastosował u jej córeczki akupunkturę na takie zmiany skórne
no i nie podoba mi się ten bebilon pepti :-> przy takich zmianach skórnych jak najmniej sztucznych rzeczy do jedzenia, tam jest tyle składników, że nie wiesz który ją uczulił....liczy się prostota w jedzeniu, Ola ma już 6 miesięcy....jeśli nie karmisz piersią, to jakieś mleka zbożowe własnej roboty...

fiwen - 2011-07-26, 12:26

kasienka napisał/a:
Przede wszystkim odstaw jelp. On często uczula.
U nas akurat Jelp nie uczula, a Lovela tak. I zapach Loveli mi przeszkadza. Ubranka prasuję jej od urodzenia i to po wewnętrznej stronie.
kasienka napisał/a:
Z jedzeniem ostrożnie, wprowadzaj po jednym produkcie raczej.
Tak też robię, zapisuję co kiedy jej dałam i obserwuję.
kasienka napisał/a:
balneum lub emolium. Oilatum było do kitu.
U nas wszystkie takie są do kitu. Atoperal baby też próbowałam. Swędzi ją po tym we włoskach, mimo porządnego spłukiwania przegotowaną wodą.
kasienka napisał/a:
zwykle raz na kilka dni a tak tylko przemywałam
Ja kąpię ją co dwa dni. No chyba że się bardzo spoci w upalny dzień, wtedy ma kąpiel extra.

Sudecremu nie próbowałam. A czy on nie wysusza??

Rumianek na pewno ją uczula.

Oliwa z oliwek kipesko mi pachnie na skórze. Wolę olej z migdałów.

Pierza nie mam. Nawet psa wydaliśmy do teściów. :cry:

bajaderka napisał/a:
czy Ola jest karmiona piersią?
Już nie. Pomimo mojej restrykcyjnej diety eliminacyjnej nie udało się zmniejszyć objawów, poza tym Ola przestała przybierać na wadze. Bebilon je dlatego, że gdy ją przestawialiśmy na sztuczne mleko nigdzie ale to nigdzie nie można było dostać Nutramigenu i tak było przez dłuższy czas.

bajaderka napisał/a:
kąpiele w sodzie
Takiej kuchennej??? To ciekawe.
bajaderka napisał/a:
wzmocniłabym jej jelita biogają i przede wsztyskim to co Jag pomogło dobrze dobrany lek homeo konstytucyjny i leki izopatyczne
Brzmi kosmicznie - muszę się podszkolić, bo w ogóle nie wiem o czym mowa :lol: Może są o tym jakieś książki??
bajaderka napisał/a:
możliwe, że mała ma candidę
Chyba nie ma. W szpitalu robili jej wszystkie możliwe wymazy i nic się nie wyhodowało.
bajaderka napisał/a:
zaczęłabym chyba od akupunktury
U takiego malucha? Ona się bez przerwy rusza, no chyba że śpi...
bajaderka napisał/a:
jeśli nie karmisz piersią, to jakieś mleka zbożowe własnej roboty...
Można całkowicie odstawić sztuczne? Ola chętnie pije mleko ryżowe, które jej robię. Próbowałam też dawać jej kukurydziane i jaglane, ale się nie przyjęło. W Bebilonie jest pełno tych różnych witamin i innych składników, boję się że bez tego po prostu czegoś jej zabraknie i też będzie źle. Tym bardziej, że dopiero zaczynam rozszerzać dietę. Poza tym żaden pediatra mi się na to nie zgodzi. Trzeba mi będzie kłamać... ]:->
Maliboo7 - 2011-07-26, 13:16

fiwen zajrzyj na moje forum z podpisu. Opisuję tam historię moją i mojego synka. Oboje mieliśmy AZS i się pozbyliśmy :-) Jest wiele skutecznych naturalnych terapii, tylko w Polsce mało się o nich mówi. Ja opisuję tę, która nam pomogła. Jak coś to pytaj :-)
bajaderka - 2011-07-26, 21:44

fiwen, soda oczyszczona kuchenna albo soda śnieżna z firmy Dakotrona, tak nam polecała pani doktor...odkwaszamy skórę
leki izopatyczne firmy Sanum, na stronie hxxp://www.sanum.com.pl/lekarze/15,lekarze.html lekarze z Łodzi, którzy mogliby poprowadzić takie leczenie, możesz do nich zadzwonić skonsultować i opisać problem...może akurat coś mogą pomóc....jeśli chodzi o candidę i pasożyty, to oni nie dysponują dobrymi badaniami, które dadzą Ci pewność....zresztą możesz zapytać tych lekarzy, co oni na to, jakby poprowadzili leczenie małej...
akupunktura u tak małych dzieci tak, ale nie igłami o jakich myślisz ;-) może napisz do DagiM na pw, ona by Ci wyjaśniła
jeśli chodzi o mleka zbożowe, to jeśli Ola lubi mleko ryżowe, to możesz stopniowo dodawać tam po małej łyżeczce kaszy jaglanej, kukurydzianej, niepalonej gryczanej....jest taka mieszanka kokoh, którą stosują makrobiotycy właśnie dla niemowlaczków
a jak reaguje na olej migdałowy? dobrze?
żadne oliatum, emolium...one mają oleje mineralne zatykające pory

malina - 2011-07-26, 22:40

U nas z mega zmian na skorze wyprowadziła Młoda homeopatka.Co do sterydow to absolutnie nie stosowałabym u takiego malucha - pomagaja na chwile tylko,a ich stosowanie ma bardzo czesto powazne konsekwencje w przyszłosci.
Zyczę powodzenia i mam nadzieje,ze znajdziecie kogos kto Wam pomoze.

kasienka - 2011-07-27, 07:30

Co do bebilonu pepti ma w składzie hydrolizowane białka serwatkowe na pewno. Emil akurat na nabiał nie jest uczulony, więc stosuję. Ma za to alergię na strączki, kukurydzę, żyto i wiele innych. Bałabym się go karmić tylko mlekiem ryżowym czy migdałowym.

Dzięki bajaderka za przypomnienie o sodzie oczyszczonej. Można też pić z wodą. Dziś widziałam w księgarni książkę pod tytułem "soda oczyszczona" były tam dziesiątki zastosowań. Jak będę miała kasę to chyba kupię ;)

Co do candidy - u nas też polepszyło się po przejściu na candidową dietę, flukonazolu(akurat nasza lekarka stosowała jakiś mix środków). Emil dostawał też takie kropelki z bakteriami sprowadzane z Niemiec.

Muszę kupić ten olejek do ciała nie próbowałam go bo Emil nie cierpi być "tłusty", dlatego najbardziej lubię topialyse bo jest lekkie. Ale jeśli olejek działa to na pewno lepszy niż chemia.

Fiwen, a szczepiliście maleństwo? Przy alergiach i uczuleniu na jajka trzeba bardzo uważać..

fiwen - 2011-07-27, 12:36

Maliboo7 Dzięki, na pewno przeczytam Twoje forum "od deski do deski". :-)

bajaderko Twoje rady naprowadzają mnie na zupełnie nowe drogi szukania pomocy dla mojego dziecka. Bardzo bardzo dziękuję. :->
Olej migdałowy dobrze się przyjął na skórze. Podobnie olej lniany dodawany do kąpieli. Kokoh nie robiłam, bo boję się mieszanek zbożowych ze względu na reakcje uczuleniowe np. na gluten lub soję. Stawiam raczej na napoje i posiłki z 1-2 składników.

malina Sterydy na początku przepisał dermatolog, ale bez efektu. Po dwóch 7-dniowych kuracjach bez efektu i propozycji przepisania kolejnego, innego sterydu (bo może w końcu się utrafi w dobry), zmianiłam lekarza i już nie pozwalam w ten sposób eksperymentowć na moim dziecku. :-|
kasienka napisał/a:
Fiwen, a szczepiliście maleństwo? Przy alergiach i uczuleniu na jajka trzeba bardzo uważać..
I to jest kolejna rzecz, na którą muszę zwrócić uwagę lekarza prowadzącego. Szczepimy Olę, bo mój mąż się nie zgodził nie szczepić. Po każdym szczepieniu faktycznie mamy pogorszenie. Teraz już chyba nie można przestać, skoro się zaczęło?
kasienka - 2011-07-27, 13:29

fiwen napisał/a:
Teraz już chyba nie można przestać, skoro się zaczęło?

jak nie można przestać? Skoro po każdym szczepieniu obserwujesz pogorszenie to chyba najwyższy czas się zastanowić nad tym ;) [dla ścisłości, nie jestem radykalną przeciwniczką szczepień, ale jeśli dziecku się po nich pogarsza, zawierają alergeny, to jest naprawde powód, by je przynajmniej odroczyć].

malina - 2011-07-27, 13:48

fiwen napisał/a:
malina Sterydy na początku przepisał dermatolog, ale bez efektu. Po dwóch 7-dniowych kuracjach bez efektu i propozycji przepisania kolejnego, innego sterydu (bo może w końcu się utrafi w dobry), zmianiłam lekarza i już nie pozwalam w ten sposób eksperymentowć na moim dziecku. :-|


To całe szczescie bo to masakra totalna.

A ze szczepieniami mozna przestac w kazdej chwili,ja tak zrobiłam choc z innych wzgledow,Zuzia ma odroczenie ze wzgledu na powikłania poszczepienne AZS własnie.

fiwen - 2011-09-09, 22:28

Wracam do tematu.
Przejście na Nutramigen nic nie dało. Odkwaszanie skóry sodą też nie. Po Sudecremie mamy łuszczące się placki.
Kolejni lekarze chcą przepisywać coraz silniejsze i moim zdaniem coraz bardziej niebezpieczne dla małej leki. (Triderm, Protopic)
Za kilka miesięcy powinnam ją zaszczepić szczepionką MMR. Pediatrzy olewają moje spostrzeżenia co do odczynów poszczepiennych, wypierają się związku między pogorszeniem stanu skóry i histerią jaką ostatnio mieliśmy przez dwa dni po ostatnim szczepieniu, a szczepionką. Dodam, że mamy stwierdzoną alergię na białko jaja w 5 klasie.
Załamka. :( Sorry, że się tak wyżalam, ale gdzieś, komuś muszę...

Pipii - 2011-09-10, 07:38

fiwen nie mam możliwości czytania całego wątku, bo mam za słaby modem obecnie, więc nie wiem czy pisałaś już o tym - jesz nabiał i gluten? Jeżeli jesz, a karmisz Malenstwo piersią - może z tego powodu Dziecko ma takie objawy skórne.
Maliboo7 - 2011-09-12, 14:51

fiwen napisał/a:
Kolejni lekarze chcą przepisywać coraz silniejsze i moim zdaniem coraz bardziej niebezpieczne dla małej leki. (Triderm, Protopic)

Moim zdaniem szkoda czasu na "kolejnych lekarzy", a od tych "leków" trzymałabym moje dziecko z dala. Leczenie przez obniżanie odporności to wg mnie jakaś ogromna pomyłka — albo bardzo przebiegły i dochodowy wymysł przemysłów farmaceutycznych.
AZS jest uleczalne, ale metodami naturalnymi:
- odgrzybianie
- odprowadzanie toksyn
- probiotyki
- odkwaszanie
- ścisła dieta zdrowotna (nie eliminacyjna)
Jestem chodzącym, gładziutkim już dowodem na to — i moje dziecko również :-)

@Lilith - 2011-10-04, 10:12

Moja córa w wieku 6 m-cy miała stwierdzone AZS poprzez skazę białkową. Na podstawie tzw. wywiadu naocznego, czyli pediatra rzuciła okiem i diagnoza gotowa :-/ Zignorowałam to, bo moja córka była tylko na piersi, a ja nie wierzę w przyczynowo-skutkowość diety matki. Tzn. że jak zjem kapustę to dziecko ma wzdęcia a jak masło to ma skazę. Bzdura.
W każdym razie córa miała liszaje na ramionach, czerwone rozlane plamy i pęknięcia w zgięciach skóry. Nie stosowałam żadnej diety eliminacyjnej. Za to odstawiłam wszelkie gotowe kosmetyki. Najpierw kąpiele w krochmalu (wysusza), potem w orzechach. Nawilżanie masłem shea. Wszystko zeszło po paru dniach i już nie wróciło.
Być może to nie było AZS ale objawy takie same.

squamish - 2012-04-13, 13:05

Uff przebrnęłam przez wątek!Pediatra gastrolog zdiagnozowała u TYmka AZS metodą na 'oko' ale im wiecej o tym czytam tym stwierdzam ,że chyba słusznie i że ja -alergiczka od czasu do czasu ' też to mam ,tak to sobie układam w głowie -odkąd pamietam miewałam okresy kiedy strasznie mnie swędziła skóra ,zwłaszcza nóg ,zadrapywałam sie do małych ran.
Młody ma zmiany na polokach ,nosie i brodzie i suchą skóre na nogach.Od tygodnia odstawiliśmy nabiał ,pije dwa razy dziennie bebilon pepti ,nastąpiło jakby nasilenie ,tzn te zaognione ,czerwone czasem ,czasem łuszczące sie place zaczeły jakby pękać i są mocno zaczerwienione.Moze to efekt oczyszczania organizmu ( o ile to tylko nabiał?).Nie wiem czym mu smarować tą skóre ,elobazy,clobazy ,balneum nie pomagały ,tzn na początku tak ale teraz juz nie ,olejki ,maśło shea też nie ,kupiłam mu wczoraj emolium bo zaczyna to naprawde nieładnie wygladać.Mały dostaje zyrtec i probiotyk w kropelkach.
Znalazłam pediatre homeopate w Kaliszu i mam zamiar sie wybrać.
Maliboo czytam Twoje forum ,bardzo pomocne!Mi samej alergia też sie nasiliła tan mam napady kataru i swędzi mnie podniebienie ale tak bardzo mocno ,wiec nie jest to przyjemne.A skóra twarzy nigdy za ładna nie była.Kiedyś w okresach stresu miałam takie łuszczace sie zmiany ale lekarz stwierdził,ze to nie łuszczyca a łojotokowe zapalenie skóry ale to też pewnie objaw alergii (stres ,zapaskudzony organizm...).Mój ojciec ma alergie,matka ma łuszczyce ,jednym słowem nieciekawa sprawa!
Zaczne od tego lekarza,bede chcieć oczyścić organizm młodego z wszelkich toksyn,robali ,grzybów.Za siebie sie wezme no nie tak predko ze wzgledu na ciąże i potem karmienie.No ale nad dietą moge już zaczać pracować :roll:
Ogólnie dół mnie złapał ,bo dopóki karmiłam młodego nie bylo problemów,może jakimś tam objawem była ciemieniucha .A teraz masakra.Jeszcze moja matka mnie dzisiaj dodatkowo zdołowałą tekstem że robie krzywde małemu przez te moje eksperymenty z jedzeniem,że wkońcu nie bedzie nic mógł jesć i nigdzie wyjść ,zamkne go w klatce i unieszcześliwie ,nie ma jak kochająca rodzinka :evil:

maharetefka - 2012-04-13, 14:24

squamish, sprawdz jeszcze czy nie ma przypadkiem robakow.
Kutira - 2012-04-14, 07:44

U Dyzia też zdiagnozowano azt, podobnie jak u Was lekarka "rzuciła okiem" po czym ofiarowała ulotki kosmetyków i ulotkę informacyjna dotyczącą azt-u. Na tym wizyta zainteresowanie dzieckiem się skończyło a musiałam za to podpisać się w karcie, że nie zgadzam się na szczepienia do 6 miesiąca życia. Jakoś nie wierzę w ten azt i jadę na konsultację " do większego miasta":). Chciałam za to odstawić wszystkie kosmetyki z konserwantami i innym badziewiem i... nic nie zostało. Nawet oliwka Bambino (nie wiedziałam, że Nivea kupiła tę markę) ma różne świństwa, Ziaja 4 konserwanty w kremie dla dzieci. Świat oszalał.
maharetefka - 2012-04-14, 10:03

co do kosmetykow to zgadzam sie z Kutira, ja myje josha zwyklym veganskim mydlem w kostce a do wody dodaje odrobine oleju migdalowego. prawie zapomnialam, ze mial potezny azs :-D
kahunka - 2012-04-14, 21:32

Mój synek tez ma AZS ale potwierdzony badaniami. Udało się pobrać krew z paluszka ale nie we wszystkich ośrodkach i nie wszystkie pielęgniarki chcą?!
U nas pomagała maść "cholesterolowa" - skład to witaminy Ai E mocno natłszcza a to jest bardzo ważne przy AZS. Można ją zamówić w aptece bez recepty - bo to maść robiona. Na zyrtek jest też uczulony więc dostaje ketotifen w syropie i Locoid Crelo emulsje ale lekarz kazał smarować do momentu jak nie ustąpią te silne objawy skórne (w składzie jest steryd). Niestety lekarza musieliśmy wezwać prywatnie żeby ktoś pomógł Małemu. Ale jestem zadowolona był u Nas 1,5 godziny "zaprzyjaźnił" się z Pysiem, poobserwował, zbadał całego dokładnie, zobaczył badania i dopiero przepisał leki. Aha jest na NUTRAMIGENIE, po Pepti miał biegunkę.

squamish - 2012-04-15, 07:37

Cytat:
squamish, sprawdz jeszcze czy nie ma przypadkiem robakow.
tak będziemy sprawdzać :-) zobaczymy co powie ta lekarka homeopatka,bede chcieć tak jak pisałam odgrzybic też młodego i oczyscić organizm po szczepionkach :roll: i zobaczymy potem efekty :-)

[ Dodano: 2012-04-15, 07:41 ]
Kutira napisał/a:
Chciałam za to odstawić wszystkie kosmetyki z konserwantami i innym badziewiem i... nic nie zostało. Nawet oliwka Bambino (nie wiedziałam, że Nivea kupiła tę markę) ma różne świństwa, Ziaja 4 konserwanty w kremie dla dzieci. Świat oszalał.
Kutira ja teraz używam emolium (nagięłam sie bo jestem przeciwna takim kosmetykom) do tej pory uzywaliśmy olejku migdałowego (dopóki miałam zapas) a potem olejku z serii babydream (kupiony w Rossmanie) i krem nawilżający do twarzy z serii antyalergicznej.Teraz smaruje mu trójaktywnym kremem emolium ale nie widze poprawy.
kahunka napisał/a:
U nas pomagała maść "cholesterolowa"
zapytam w aptece ,ciekawe co jeszcze ma w składzie?

[ Dodano: 2012-04-15, 07:42 ]
kahunka napisał/a:
Na zyrtek jest też uczulony
a jakie miał objawy uczulenia?Ja też nie wiem czy to nie za silne .Na ulotce jest napisane podawać dwa razy dziennie po 5 kropelek a lekarka poleciła dawać mu na noc 10 kropelek (raz dziennie of kors) i nie wiem czy sama nie zmniejszyc mu tylko do 5 raz dziennie.Kuzwa z tymi lekarzami :roll:
Kutira - 2012-04-16, 07:30

U mnie maść cholesterolowa jest na receptę, kosztuje 20pln, na opakowaniu brak składu, jak zapytałam panimagister co jest w składzie..
- panimagister: maść cholesterolowa!!!
odpuściłam i poszłam, nie będę tłumaczyć, że istnieje coś takiego jak konserwanty i że chcę wiedzieć czy są w składzie, po prostu zmienię aptekę a w moim miasteczku wyjątkowo ich dużo.

kahunka - 2012-04-16, 17:52

Na temat maści cholesterolowej to znalazłam w necie:

"Zastosowanie:
Maść cholesterolowa jest preparatem galenowym, wg przepisu ujętego w Farmakopei Polskiej V supl. oraz Farmakopei Polskiej VI o składzie:

Cholestrolum 3,0

Paraffinum solidum 15,0

Paraffinum liquidum 64,0

Vaselinum album 18,0

Dawniej (FP III) skład maści cholestrolowej był nieco inny – zawierała lanolinę bezwodną oraz cerezynę zamiast parafiny stałej.

Maść cholestrolowa zastosowana na skórę w postaci nieprzetworzonej lub jako składowa preparatów leczniczych wykazuje działanie natłuszczające, ochronne, tworzy film okluzyjny. Jest bardzo dobrą maścią obojętną, wskazaną zwłaszcza w przypadkach nietolerancji innych maści, po długotrwałym leczeniu maściami sterydowymi, w przypadkach mechanicznych, termicznych i chemicznych uszkodzeń skóry, w zaniku i zniszczeniu skóry, dermatitis atopica (AZS). Maść cholesterolowa nie powoduje uczuleń.

Maść cholesterolowa jest stosowana per se oraz jako constituens dla maści bezwodnych oraz (dzięki zdolności emulgowania znacznych ilości wody i wodnych roztworów substancji leczniczych) maści uwodnionych oraz kremów.

Unguentum Cholesteroli jest surowcem farmaceutycznym przeznaczonym do wytwarzania preparatów farmaceutycznych w zakresie receptury aptecznej.

Stosowany jako podstawa maści lub składowa podstawy maści (unguenta), kremów (cremores) oraz past (pasta) oraz w postaci nieprzetworzonej. "

Ja ze maść płaciłam bez recepty nie całe 13zł za 120 g, z receptą o połowe taniej.

Squamish - odnośnie zyrtecu to po podaniu drugiej dawi dostał w ciągu 30 minut takiego lejącego kataru, że myslałam ze się udusi. Też przepisano mu 10kropli na noc.
Oczywiście lekarz stwierdził, że to nie możliwe ale jednak w ulotce jest napisane że mogą wystąpić takie objawy. Odstawiliśmy na własną rękę katar minął :-/

squamish - 2012-04-16, 21:43

U nas póki co jakby skóra regenerowała sie.Co ciekawe kupiłam znów (wcześniej używałam przed zimą krem nawilżający z serii bez zapachowej babydream )ten własnie kremk bez konserwanów ,barwników bla,bla ,bla i on pomaga ,jest lekko nawilżająco-natłuszczajacy .Emolium nic nie dawało ,skóra robiła sie jeszcze bardziej podrażniona.Ten kremik wcześniej też bardzo fajnie nam służył.Potem sie skończył i używałam czegoś innego.

[ Dodano: 2012-04-16, 21:45 ]
Cytat:
Squamish - odnośnie zyrtecu to po podaniu drugiej dawi dostał w ciągu 30 minut takiego lejącego kataru, że myslałam ze się udusi. Też przepisano mu 10kropli na noc.
Kurcze ,mały właśnie też jakos wtedy dostał kataru ,takiego lejącego sie ,bez zadnych innych objawów,tyle,że ja też dostałam kataru i bolało mnie gardło wiec juz sama nie wiem.W każdym razie ciagle ten katar ma :roll: a ja juz nie.Odstawie to ustrojstwo ,zobaczymy.

[ Dodano: 2012-04-16, 21:51 ]
Czytałam troche o tej maści cholesterolowej ,podobno rzeczywiscie w ostateczności przynosi azs-owcom ulge.Z tym że ważne zeby była z wit E i A.Druga sprawa ,ze konsystencja kremu moze być albo bardzo gesta albo rzadsza.Jednym podpasowuje pierwsze ,innym druga opcja.Maść mozna ,z tego co czytałam kupić w aptece ,mają czasami nadwyżki ale warto spytać o skłąd bo czasami moze byc bardzo zapaskudzony.Jeśli ta skóra młodemu bedzie sie w dalszym ciągu paprać ,zdecyduje sie na ten krem.Póki co cierpliwie czekamy...

kahunka - 2012-04-17, 09:48

squamish Ja mam maść cholesterolową, którą robiła moja siostra cioteczna (jest farmaceutką) zapytam o dokłady skaład. Nie wiedziałam że są dwa rodzaje maści. My mamy napewno z witaminą A i E jest twarda.
malva - 2012-05-09, 00:14

mnie tam witamina A w masciach uczula..i to bardzo..
stan skóry pogarsza bardzo pszenica- i jak łażę po róznych forach to jesli chodzi o azs bardziej oskarżam pszenicę niż nabiał ( zresztą nabiał mi nie szkodzi)
moja córa miała alergie- po wywaleniu pszenicy i wszelkich zbóż radykalnie na 4 miesiące alergia przeszła i nie wróciła
emolium nie lubię ,uczulało, mi pasuje z tych drogich kosmetyków AVENE i La Roche Porsay
natłuszczających rzeczy nie mogę bo skóra się za bardzo nagrzewa i swędzi, za to kąpię się z olejkiem arganowym, super sprawa
na rany bieżące polecam żel Flamozil, naprawdę łagodzi ból po rozwaleniu skóry do krwi lub gdy sama pęka

[ Dodano: 2012-05-09, 00:23 ]
a jeszcze jedno- ważna jest higiena, jak najczęściej zmieniać pościel, prześcieradło to w pewnym momencie zmieniałam codziennie ,piżamę prasowałam, i dezynfekcja tych ran ,by się nie nadkażałyy- to też swędzi, ja sobie kupiłam octenisept -to w sprayu jest więc i praktycznie i higienicznie i tym sobie można psikać te zadrapania
p.s te moje rady to w przypadku silnego zaostrzenia, jak są zaczerwienienia i wyprysk ,ale dziecko nie jest podrapane do krwi można sobie darować te dezynfekcje wszelakie

kahunka - 2012-05-09, 09:25

Pytałam o maść więć rzecz ma się tak.
Jak dostaniemy receptę o lekarza to można poprosić żeby była z witaminami i wtedy jest twardz jak napisze tylko cholesterolowa to będzie z dodatkiem wody.
Ps. Jak lekarz napisze choćby 5% dodatku czegoś jest to już maść robiona :-/

AZS ma różne podłoże jednego uczula pszenica, drugiego nabiał, a trzeciego kot.
Czynniki zaostrzające mogą być różne i u każdego inne. Każda infekcja potęguje AZS.

Kutira - 2012-06-03, 12:14

Dziewczyny czy któraś z Was stosowała Elidel albo Protopic u bobasa młodszego niż 2 lata? Filip jest w strasznym stanie, nic nie pomaga już, zostały sterydy, najwięcej ma na buzi, noce to koszmar. Próbowałam Linomag, maść cholesterolową, Emolium nie mam juz pomysłu a niestety lekarze( byłam u 3) poza emolientami i sterydami nic innego nie proponują.
kasienka - 2012-06-03, 13:55

Kutira, ja stosowałam protopic i elidel kiedy Emil był malutki. Właściwie obie maści próbowałam stosować - na obie źle reagował, szczególnie pamiętam protopic - zmiany były zaognione, skóra podrażniona. Ostatnio inna lekarka nam to polecała i mówiła, że początki mogą być trudne (nawet z gorączką) a potem duża ulga. Ale nie zaryzykowałam
Ponownie wyrzucania prawie stówki do śmieci.

Jeśli Emil ma mocne zaostrzenie używam triderm (steryd i antybiotyk+p.grzybiczne), bardzo cienką warstwę. Zazwyczaj po jednym dniu jest lepiej. Ostatnio czasami advantan. Oba są ze sterydem, ale ostatecznie uznałam, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi, skoro przynosi natychmiastową ulgę.

kahunka - 2012-06-11, 22:25

Naszemu maluchowi takrze przepisano protopik miał wtedy 4 miesiące nie zastosowałam po przeczytaniu ulotki.
Stosowaliśmy Locoid Crelo emulskję, teraz jak tylko coś wyskoczy. Pysiowi bardzo pomagała ta emulsja już od pierwszego zastosowania. W składzie jest hydrokortyzon.

Kutira - 2012-07-20, 13:06

czy któraś z was leczyła gronkowca na skórze inaczej niż antybiotykami?
margo_t - 2012-11-07, 15:57

To moj pierwszy post i pewnie sie powtarzam,za co z gory przepraszam.Pytanie kieruje glownie do mam z UK.Dzisiaj Nikon zostal zdiagnozowany z AZS.Oprocz tego ma infekcje ,zrobila sie mala ranka pod szyja i dostalismy masc ze sterydami.Nie bylo zadnej alternatywy.Wczesniej stosowalismy Aveeno,przez okolo tydzien,i chyba dlatego dostal takich plam pod szyja.Zle reaguje na Oilatum.Idac za Waszymi radami,kilka razy dodalam do wanny olejek migdalowy.I glowe(zolta skorupka)tez smarowalam olejkiem.
Jak na razie nic nie pomaga.Teraz dostal te masc -nie wiem co robic:(

maharetefka - 2012-11-07, 18:40

margo_t, a wjakim wieku jest synek? je juz stale pokarmy? karmisz piersia jeszcze? moj mial azs, ale wyeliminowalam wszystkie alergeny (glownie nabial krowi, jeszcze zanim przeszlismy na weganizm), natluscilam go "od srodka" olejem lnianym, wywalilam wszystkie oilatum itp, i pomoglo. nadal pojawiaja sie co prawda egzemowe placki, ale jest to sygnal dla mnie, ze z dieta cos nie halo.
margo_t - 2012-11-07, 18:45

Maly na 3.5 miesiaca I od poczatku jest na Cow&Gate.Stan skory pogorszyl sie w ciagu ostatniego tyg.Nie chce uzywac tej masci sterydowej..Ale jest coraz gorzej I w koncu GP przyznala,ze to jednak nie tylko dry skin...
maharetefka - 2012-11-07, 18:49

margo_t, Josh tez byl na cow&gate. Probowalas przestawic go na mleko dla dzieciakow z alergia na mleko krowie? czesto egzema jest wynikiem nietolerancji laktozy.
dort - 2012-11-07, 18:58

margo_t również na początku polecam zmianę mleka, u nas azs zaczął się właśnie od alergii na mleko k.
margo_t - 2012-11-07, 21:04

Nie,nie zmienialismy mleka.Myslalam o tym rowniez i chyba jednak sie zdecyduje,chociaz GP mowi,ze to nie ma nic wspolnego z mlekiem.Tydzien temu mowila jednak tez,ze to tylko sucha skora...
A od kiedy u Was sie zaczely problemy ze skora?

malva - 2012-11-07, 22:26

margo_t, to jest bardzo różnie z AZS u każdego inaczej..

ja bym jednak dziecko posmarowała tym sterydem - jeśliby działał przez parę dni ( jednocześnie zmieniając mleko)
w jakich miejscach się pogorszyła skóra? na całym ciele?
z natłuszczaniem ostrożnie- jest bardzo potrzebne ale może jeszcze bardziej pogarszać sprawę..
bardzo współczuję dzieciaczkowi, musi się straszliwe męczyć -a wy razem z nim..

maharetefka - 2012-11-07, 22:34

U Josha problemy ze skora zaczely sie stosunkowo szybko, jak mial jakies 2 tygodnie (wszyscy jednak bagatelizowali: "potowki!" albo "egzema, dziedziczne..."). niestety, dopiero po dlugim czasie (3 lata) odkrylam przyczyne. na szczescie od kiedy Jo skonczyl rok, mleko dostawal okazjonalnie, raczej jako skladnik przy gotowaniu, lub w gosciach (od dawna sklanialam sie ku weganizmowi).
margo_t napisał/a:
GP mowi,ze to nie ma nic wspolnego z mlekiem

nie sluchaj konowala... :evil: , niestety nie mam dobrego zdania o lekarzach. tutejszych i polskich. Zdecydowanie popros o recepte na mleko dla alergikow. nie moga ci odmowic.

ps. czy Nikonek wymiotuje mlekiem? pytam, bo Josh wymiotowal jak pod cisnieniem od czasu do czasu, niestety zbagatelizowalam objaw, bo mowiono mi dookola, ze niemowleta tak maja, ze to norma (ech, a ja internetu nie mialam wtedy :roll: )

margo_t - 2012-11-07, 22:38

Ma najwieksze zmiany pod szyja,wygladaj jakby odparzenia,w jednym miejscu skora po prostu pekla i jest mala ranka:(Widac,ze sprawiamu to bol i dyskomfort:(
Ma tez zaczerwienia w zgieciach lokci i kolan.Ale nie jest az tak zle jak pod szyja.
Masc dzisiaj odebralam w aptece i chyba uzyje...Sprobuje.

margo_t - 2012-11-07, 22:50

maharetefka-jedyna rzecz,jaka mi przychodzi do glowy ,to wyglad jego skory zaraz po narodzinach.Ale polozna powiedziala,ze to normalne,pokazala nawet jakis plakat na scianie ze zdjeciami noworodkow, i rzeczywiscie zniknelo po okolo tygodniu.Ani polozna ani HV nie zalecaly stosowania zadnego nawilzania,wiec od czasu do czasu smarowalam go zwykla oliwa z oliwek.

Z jedzeniem byl problem,dostawal az do teraz Gaviscon(silne kolki i placz) razem z mlekiem ,bo lekarz powiedzial,ze to prawdopodobnie silent reflux.Nie wymiotowal nigdy,teraz od czasu do czasu mu sie ulewa,ale to bardzo 'okazyjnie',powiedzialabym.
Egzema w rodzinie wystepowala i to mnie martwi,bo jest dziedziczne podobno:(Ale to akurat jest temat-rzeka...

Musze przyznac,ze nie wiedzialam,ze moge poprosic GP o recepte na mleko.Dziekuje:)

Nie mam pojecia ,co jeszcze jest nie tak.Wszystko jest prane w plynie do prania dla niemowlat,potem prasowane.W pokoju Nikonka jest nawilzacz powietrza,temperatura nie wiecej niz 19-20,nie ubieramy go za cieplo,powiedzialabym,ze jest zahartowany(nczym tutejsze dzieci;) ).

malva - 2012-11-08, 01:00

możesz spróbować zmienić płyn do prania
to że prasujesz -to bardzo dobrze
o zastosowaniu maści na ranę -napisałam bo to przyniesie ulgę -dyskomfort to mało powiedziane- to strasznie boli i swędzi, czasem cierpienie jest wręcz niewyobrażalne

każdy krem nałoż najpierw dziecku na nadgarstek - odrobinkę -i obserwuj co się dzieje, jeśli krem jest dobry skóra będzie taka raczej chłodniejsza i niezaczerwieniona-potem za uchem posmaruj i jak dalej nic to szyjkę czy chorobowo zmeinione miejsca- tak postępuj z każdym kremem czyli również z przypisanym sterydem.
nawet jeśli krem na nadgarstku i za uszkiem nie wywoła sensacji posmaruj ostrożnie chore miejsce i też obserwuj, może się zdarzyć tak że krem na chore miejsce i tak zaszkodzi
dobrze dobrany steryd zadziała bardzo szybko ale nie można przesadzić ze stosowaniem

dort - 2012-11-08, 08:33

margo_t napisał/a:
Ma tez zaczerwienia w zgieciach lokci i kolan.


kurka, w tych miejscach objawia się niedolerancja na mleko k. :->

emaliia - 2012-11-08, 18:08

U nas historia wyglądała tak samo. Mój był na aptamilu i problemy sie zaczely wlasnie okolo 3-4 miesiaca, skóra, zatwardzenia na przemian z rozwolnieniami, badania kału nic nie wskazywały a GP stwierdzali dziedziczne AZS na które nie ma stałego leku tylko zalecza się sterydowymi masciami -powiadaja ze z tego sie wyrasta, po stosowaniu masci sterydowej po 5 dniach wszystko zniknelo mu ze skóry ale po tygodniu wróciło 300% wiecej i tak intensywnie ze nie było jak go chwycic, przytulic bo cały był wysypany. Uparłam sie ze przyczyną jest mleko i wrocilam do GP by poprosic o recepte na Nutramigen bo moim zdaniem ma alergie na białko-lekarz mi odmówił bo powiedzial ze to nie ma nic wspólnego. Zmieniałam lekarza. U kolejnego lekarza powedzialam ze robiłam badania i prosimy o recepte na Nutramigen. Udało się i był na tym mleku do 13 miesiaca. Na recepte wiec za darmo. Nie musze pisac że problemy brzuszne sie skończyły...przestał byc rozdrazniony, płaczliwy i zycie stało sie milsze, a dodatkowo by wyleczyc to AZS po sterydzie udalismy sie do homeopatki ktora podala nam kuracje na alergie i skóre. Po tugodniu był czysty, lekki nawrót po przerwaniu wiec kolejna wyzsza LM dawka homeo przez 4 tygodnie i dziecko wyleczone. Nawrót miał półtora roku temu po jogurtach wiec znowu do homeo i po tygodniu oczyszczony permanentnie i bez nawrotów. Powodzenia w szukaniu odpowiedzi na wasze problemy.
margo_t - 2012-11-09, 01:34

Nie chce mi sie nawet myslec o poproszeniu GP o recepte na mleko,bo juz wiem,ze mnie zignoruje i pusci to mimo uszu i na pewno powie,ze to nie ma nic wspolnego.Moje doswiadczenia z lekarzami tutaj sa koszmarne.I naprawde nie naleze do osob,ktore uwazaja,ze tylko to,co polskie jest najlepsze ,a lekarze w UK sa do niczego.
Ale pojde i zapytam,przeciez nie ma prawa mi tak po prostu odmowic-chce pomoc cierpiacemu maluchowi i trzeba wszystkiego sprobowac!

Masc po wczorajszym posmarowaniu pomogla i to bardzo,ale wlasnie obawiam sie nawrotu w gorszej postaci.Dzisiaj juz czul sie lepiej,mniej plakal,byl o wiele mniej rozdrazniony i usmiechal sie wiecej:)

Czy masz jakies namiary na dobrego homeopate,emaliia?I co z dieta dziecka,wprowadzaniem nowych pokarmow?Juz mam tysiace dobrych rad od rodziny-ze tego i tamtego nie.Gubie sie w tym wszystkim juz,bo boje sie popelnic jakiegokolwiek bledu,a to przeciez dopiero poczatek...
Dziekuje bardzo za odpowiedzi i wsparcie.

maharetefka - 2012-11-09, 07:49

margo_t, posciemniaj lekarzowi, powiec, ze maly wymiotuje czesto itp. nie daj sie zbyc. trzymam kciuki!
dort - 2012-11-09, 08:34

margo_t trzymam kciuki aby udało się z lekarzem
margo_t - 2012-11-09, 14:08

Bylismy u lekarza i zostalismy odeslani z kwitkiem.Powiedzialam,ze wymiotuje(co zreszta rzeczywiscie zdarza sie coraz czesciej-nie jest jakies strasznie czeste ale zdarza sie czesciej niz dotychczas),czuje sie coraz gorzej.Opowiedzialam o swoich obawach,o alergiach,wystepujacych w rodzinie,o alergiach,ktore z czasem przerodzily sie w astme.Lekarz sluchal mnie uwaznie z mina kogos,kto slucha czlowieka z choroba psychiczna...Na koniec obejrzal malego,zachwycil sie faktem,jak bardzo pomogla masc ze sterydami i powiedzial,ze trzeba obserwowac i na razie nie zmieniac mleka.Nie ma takiej potrzeby,bo skora i dieta nie ida w parze....To dziecieca egzema i zmiana diety nie ma tu nic do rzeczy.To tylko wina skory.
Oslupialam i zapytalam,co robic,jesli te rany pod szyja powroca,na co pan doktor z usmiechnieta mina powiedzial,ze na pewno powroca,bo to przecez egzema.

Sprobujemy na wlasna reke innego mleka.Nie mam zamiaru patrzec jak sie meczy.Od paru dni znowu zaczal mu dokuczac brzuch.Jestem pewna,ze to mleko.

dort - 2012-11-09, 14:16

margo_t napisał/a:
Nie ma takiej potrzeby,bo skora i dieta nie ida w parze....

a ja myślała, że taki bzdury to są zdolni wygadywać tylko polscy lekarze :roll:

emaliia - 2012-11-09, 14:21

Nie poddawaj sie zbyt łatwo. Mi zostało 5 puszek Nutramigenu którego nie zużylismy i przyznam szczerze ze wystawiłam je na koniec na ebayu za symboliczne pieniadze. Kupiła babeczka z Francji wiec tam jej posłałam ; co chciałam rzec, że nadal ludzie na ebayu je sprzedają i możesz na własna rekę je tam zakupic hxxp://www.ebay.co.uk/sch/i.html?_trksid=p5197.m570.l1313&_nkw=nutramigen&_sacat=0&_from=R40 stage 1 chyba do 6 miesiaca jest o ile pamietam ale upewnij się.
Jeśli chodzi o homeo to mam ja dosc blisko siebie ale dla Ciebie to chyba dystans nie do pokonania co? Napewno masz koło siebie kogoś dobrego, poszukaj. Tylko zanim się zdecydujesz na jakikolwiek krok prosze zapoznaj się z fachową literaturą, przeczytaj chociaż jedną prostą książke o homeopatii np Mirandy Castro the complete homeopathy handbook by wiedziec jak współpracować z homeopatą bo nie ukrywajmy ale homeopatia jest dla osób logicznie myślących. Bez wiedzy obu stron nie da się leczyć z sukcesem. Ewentualnie zapraszam na południe zawsze moge Cie podesłać do swojej.

margo_t - 2012-11-09, 14:22

No i glowa muru nie przebije.Nie wiem,moze to zalezy od tego,na jakiego lekarza trafie.Tego widzialam pierwszy raz w zyciu,ciagle jest ktos inny w naszej przychodni.
Wiem,ze sa tez tutaj ludzie,ktorym sie udalo dostac do dermatologa,alergologa itd.Bedziemy probowac.

margo_t - 2012-11-09, 14:26

emaliia-dziekuje,poszukam na ebayu.I zaczne tez 'rozgryzac' homeopatie.

Czy ktos z Was mial do czynienia z kozim mlekiem dla maluchow?

aga40 - 2012-11-09, 16:15

znam premichevre, ale nie dawalam
margo_t - 2012-11-13, 19:19

Od wczoraj Nikonek pije Nutramigen.Za wcześnie jeszcze ,by powiedzieć,czy jest poprawa!ale jestem dobrej myśli.
Swoją droga -to mleko obrzydliwe śmierdzi:(

maharetefka - 2012-11-13, 20:07

margo_t, nie wiem jak bedzie u was, ale w przypadku mojego dziecka na rezultat trzeba bylo troche poczekac. egzemowe placki zaczely znikac dopiero po paru tygodniach od odstawienia nabialu krowiego. powodzenia!
margo_t - 2012-11-13, 22:31

maharetefka-dziekujemy:)

niestety zdaje sobie sprawe z tego,ze duzo jeszcze czasu musi uplynac,zanim wszystko wroci do jako takiej normy.Szyja,po dwukrotnym uzyciu masci sterydowej,ma sie ...w miare.Reszte smarujemy parafina a buzie Cetaphilem dla dzieci i niemowlat(napisane,ze do skory atopowej).
Dzisiaj zauwazylam dziwne zmiany na policzkach.Chropowate w dotyku i lekko zaczerwienione.Cos mi sie wydaje,ze jutro bedzie gorzej.

Poprawe widac jednak w zachowaniu.Nie placze juz i nie wije sie podczas jedzenia.

Pozostaje tylko czekac i nawilzac skore.

emaliia - 2012-11-14, 00:00

Super wieści. To mleko napewno bedzie mu służyć i sama zobaczysz pozytywną różnice. A skóre i tak myśle ze bedziesz musiala wyleczyc i tak jak wszystko co zewnętrznie wychodzi trzeba bedzie leczyć od wewnątrz, pierwszy krok już macie za sobą.
malva - 2012-12-04, 16:13

margo_t, i jak synek się miewa?
margo_t - 2012-12-08, 00:30

Przepraszam,ze sie dlugo nie odzywalam.
Mleko dziala,skończyły się płacz i ból.Sucha skóra i placki nadal są.Probuje sprawdzać powoli,na co jest uczulony.Poki co brzoskwinia i banan znalazły się na zakazanej liście.Nastepnego dnia po zjedzeniu wysypalo go niemiłosiernie.
Do smarowania całego ciała używam oleju migdalowego i czasem parafiny.Nadal jednak skóra jest jak papier ścierny:(

maharetefka - 2012-12-08, 09:12

margo_t, skora dlugo sie goi, mojego dzieciuka potrafi wysypac plackami do tej pory, nie bardzo intensywnie, ale jednak. Duza poprawa zawsze przy regularnym spozyciu oleju lnianego. Ale tylko pojedzie na kilka dni do rodziny, wraca swedzacy caly... :roll:
Super, ze zmiana mleka podzialala. Cierpliwosci i powodzenia!

dort - 2012-12-08, 11:53

z kolei u nas działa smarowanie masłem shea i podawanie probiotyków (wzmacniają układ odpornościowy)
Kutira - 2012-12-09, 09:36

U nas masło shea też super działa, ja jednak teraz nie o tym. Wyszliśmy przedwczoraj ze szpitala, po 8 dniach leczenia zapalenia płuc. Przez cały ten czas praktycznie personel jeździł sobie po mnie, z dwóch powodów. Nie szczepię i jesteśmy wege. To wystarczyło, żeby bagatelizować wszystko co mam do powiedzenia, choć dość rzadko dawano mi nawet skończyć zdanie (muszę się wyżalić). Po tych 8 dniach, skóra młodego była idealna, chyba tylko dlatego znosiłam te wszystkie fochy pielęgniarek (swoją drogą jestem za ostrą selekcją w tym zawodzie). Zaleczenie azs nastąpiło według personelu dzięki kąpielom 2 razy dziennie w parafinie (kąpałam, ale parafinę wylewałam do zlewu, z doświadczenia wiem, że źle działa na skórę młodego, nie miałam siły na kolejne starcia z tymi wrednymi babami, wiem, że jestem miękka faja) i lekom przeciwzapalnym podawanym dożylnie na zapalenie płuc. Wróciliśmy do domu i wszystko zaczęło wracać, mały cały jest w pokrzywce, juz nie wiem co robić. Sprawdziłam ten lek przeciwzapalny, to corhydron czyli steryd, dziękuję bardzo za takie leczenie azs.... Zastanawiam się czy czynnik wywołujący pokrzywkę jest w domu. Kurz, mam 3 koty... co jeszcze? Podałam mu po 2 tyg marchewkę, może marchew?
malva - 2012-12-09, 10:21

możliwe ,że koty :(
Kutira - 2012-12-09, 10:34

Ale koty były przez całą ciążę a to podobno chroni..... poza tym czy uczulenie na zwierzaki nie jest kontaktowe i nie wiąże się z łzawieniem i dusznościami?
Martuś - 2012-12-09, 10:43

margo_t napisał/a:
Poki co brzoskwinia i banan znalazły się na zakazanej liście.Nastepnego dnia po zjedzeniu wysypalo go niemiłosiernie.
Do smarowania całego ciała używam oleju migdalowego i czasem parafiny.Nadal jednak skóra jest jak papier ścierny:(

Brzoskwinie i migdały są blisko 'spokrewnione', skoro uczula go brzoskwinia, to olejek migdałowy może też? A parafina sama w sobie też bardzo wysusza.

Lily - 2012-12-09, 10:46

Kutira napisał/a:
poza tym czy uczulenie na zwierzaki nie jest kontaktowe i nie wiąże się z łzawieniem i dusznościami?
No raczej powinno chyba dawać objawy wziewne, a nie skórne...
margo_t - 2012-12-14, 15:44

U nas skora teraz nie jest juz takim problemem.Nadal sucha,ale da sie wytrzymac.
Po wczorajszym 'spotkaniu' z marchewka,noc byla nie do zniesienia.Placz,bol brzucha i straszne zaczerwienienia i rany na pupie.Teraz juz jest troche lepiej.Po herbatce koperkowej i uwolnieniu z pieluchy na dluzej.Ale Nikon nadal wystraszony i strasznie zmeczony placzem:(

Nie wiem w takim wypadku ,czy podawac w ogole buraka.Poki co tylko brokul i sweet potato z warzyw oraz jablko,gruszka i jagody sa ok i nie powoduja ani rewolucji zoladkowych,ani skornych.

margo_t - 2012-12-15, 11:39

W nocy trafiliśmy do szpitala na ostry dyżur-biegunka nie chce się zatrzymać i straszne rany na pubie:(dostaliśmy tylko maśc i Calpol w razie gorączki ...
margo_t - 2012-12-15, 11:40

*na pupie miało być;)
malva - 2012-12-16, 17:52

ojejej, jest coś lepiej?
margo_t - 2012-12-16, 18:07

Nadal to samo...dzisiaj juz 10 brudnych pieluszek:( znowu dzwonilam na ostry dyżur do szpitala i maja do mnie oddzwonic. nie ma temperatury,jest tylko bardzo zmęczony i pupa wyglada strasznie.poza tym wszystko,co zje,przelatuje przez niego momentalnie:(
malva - 2012-12-16, 20:56

margo_t, wiesz, ja mam wrażenie , że to nie jest tylko AZ ,lecz coś jeszcze nie wydaje cie się?
oczywiscie mogę się mylić
przestałam się odzywać w tym temacie bo w sumie mało mogę powiedzieć o AZS u niemowlaczków -u starszych dzieci i dorosłych -to owszem..
to rozwolnienie jest niepokojące..naprawdę nie wiem co to może być

margo_t - 2012-12-16, 21:06

Malva- tez już nie jestem pewna czy to ma związek z AZS,nieszczęsna marchewka itd. mam już w głowie rożne czarne scenariusze.Ile dni może z organizmu wychodzić marchewka...jedziemy za chwile do szpitala,może coś mądrego powiedzą .
Nikon straszńie zmęczony i placze,kiedy tylko kładzie się go na przewijaku.Skora się pogorszyła pod szyja -tego już zupełnie nie rozumiem.

malva - 2012-12-16, 22:12

biedny.. mam nadzieję ze traficie na lekarza ,który będzie dociekliwy..trzymaj się
malva - 2012-12-19, 03:00

trafiłam na coś takiego
moze komuś pomoże? hxxp://emblognicole.emformacja.pl/?p=488]EM

olgasza - 2012-12-19, 08:33

kurczę, nie wiem, może już tu było, ale jest taka fundacja, która działa na rzecz ludzi chorych na AZS: hxxp://fundacja-alabaster.org.pl/.
Dzisiaj właśnie poprowadzą spotkanie w Mama Cafe w W-wie dla rodziców, których dzieci mają AZS: hxxp://fundacjamama.pl/index.php?mnu=35&id=459

dort - 2012-12-20, 21:14

u nas podobnie przejawiała się pokarmów w takiej zaostrzonej fazie wyglądało tak jak piszesz zmiany skórę plus wymioty lub rozwolnienie a najczęściej jedno i drugie według naszych lekarzy jak najdalej od szpitala żeby czegoś osłabiony organizm nie złapał poza tym woda dużo wody i probiotyk Enterol w szaszetkach taki i trzymać z tym aż się uspokoi a do jedzenia próbować podawać kaszę jaglana lub ryż w naszym przypadku to zawsze się sprawdzalo

trzymam kciuki za małego

margo_t - 2012-12-20, 23:05

Dziekuje ,dziewczyny.
Jest troche lepiej od dwóch dni.Jutro bedą wyniki badania kału.Na razie podajemy tylko ryż. i Nutramigen. Myslalam o kaszy jaglanej,ale wydaje mi się,ze gdzieś obilo mi się o uszy,ze skoro jest uczulenie na pszenicę ,to będzie tez i na kaszę jaglana. A Nikon był uczulony na Aveeno ,krem do smarowania na bazie pszenicy właśnie.
Skóra jest ok,nie ma ran,ale Nikon czasem zachowuje się,jakby chciał z siebie zerwać ubranie i swedzi go twarz.
Najgorszy jednak problem mamy z mlekiem.Znowu zaczął się płacz i rewolucje w brzuchu po każdym posiłku-zaczyna to wyglądać tak,jak kiedyś-zanim zaczął jeść Nutramigen...Czy to możliwe,ze Nutramigen już nie pomaga?
Czasem mam wrażenie,ze cos przeoczylam,ze to zupełnie inny problem,moze cos z zoladkiem,jakaś choroba.Nie wiem,zaczynam popadać w stany paranoidalne:/
Pozdrawiam

kasienka - 2012-12-20, 23:25

Ja podawałam bebilon pepti, był lepiej tolerowany niż nutramigen.

Co co kota - nie, posiadanie kota w ciąży nie chroni przed alergią u dziecka. Mieliśmy kota praz kilka miesięcy po urodzenu Emila - było źle ze skórą, ale wtedy nie łączyłam tych dwóch spraw ze sobą, z innych powodów kot wrócił do poprzednich właścicieli. Kolejne podejście po kilku latach wywołało pierwszy atak astmy, kolejne kilka dni z kotem - stan zapalny, pokrzywka. Niestety - teraz nawet nie odwiedzamy znajomych, którzy mają koty...

U małych dzieci testy nie są zbyt miarodajne, u nas najpierw wyszła niezbyt duża alergia na kota przy kolejnym teście - mega duża. Kilku lekarzy mówiło, że takiego wyniku nie widzieli wcześniej.

Może warto na jakiś czas - tydzień, dwa zmienić klimat, wynieść się do rodziny która nie ma zwierzaków i zobaczyć, czy będzie poprawa przy jednoczesnym utrzymaniu takiej samej diety i braku nowych leków...

malva - 2012-12-21, 14:13

moja córa na 1 kota nie reagowała wogle ,na 3 owszem ,tak ( pewnie stężenie sierści i innych cudów jest wyższe)
królik został odchorowany ( dobrze ,zę byłyśmy tylko domem tymczasowym)

mariaaleksandra - 2012-12-21, 18:22

Przesyłam poradnik o AZS hxxp://www.haloatopia.pl/txt/Halo!_ATOPIA_publikacja.pdf
Jeszcze nie zdążyłam przeczytać, więc nie wiem co w środku... udostępniali na tym spotkaniu fundacji alabaster

dort - 2012-12-22, 15:13

pierwsze słyszę o zależności uczulenia pszenicy z jaglaną - to zupełnie różne zboża, poza tym prosa jest naszym jedynym rdzennym zbożem i podobno z tego względu nie ma osób uczulonych na nie w tej części europy :-D

jaglana dodatkowo działa przeciwzapalnie, więc w tym wypadku ma same zalety

margo_t - 2012-12-23, 18:39

mariaaleksandra-dziekuje bardzo:)

dort-naprawde nie pamietam,gdzie to wyczytalam i dziekuje za sprostowanie.Nikon wlasnie zjadl kasze jaglana z bananem i przez caly czas usmiech nie znikal z jego twarzy:)

Skora tez juz lepiej,bo bardziej intensywnie smarujemy:)

malva - 2012-12-26, 18:26

Ciesze sie ze juz lepiej :)
margo_t - 2012-12-27, 02:21

Znowu trafilismy do szpitala.Krew w kale.Kolejne badanie i trzeba czekac.
margo_t - 2012-12-27, 02:27

Znowu trafilismy do szpitala.Krew w kale.Kolejne badanie i trzeba czekac.
malva - 2012-12-27, 12:51

margo_t, kurczę mam wrażenie że coś jest nie tak u twjego dzieciaczka z przewodem pokarmowym, jakies zaburzenia wchłaniania i OPRÓCZ tego AZS
-no ameryki nie odkryłam skoro krew w kale..:(

margo_t - 2013-01-19, 00:48

Witam po długiej przerwie. Problemy z biegunka minely...lekarz obstawal wirus...skóra już zdecydowanie lepiej i zaczynamy wyprobowywac nowe smaki.kasza jaglana jest produktem numer jeden,każda kombinacja:) z groszkiem,avocado,szpinakiem,cukinia.Skora ma się coraz lepiej-smarujemy na zmianę parafina i olejkiem migdalowym . Nikon jest wesoły i ogólnie chyba do przodu:)aaaaa,no i ząb się pojawil;)
margo_t - 2013-11-19, 13:22

Piszę, bo mija rok,od kiedy pojawiłam się na tym forum. Zanim zaczęłam pisać,dużo czytałam i przeglądałam.Potem pytałam i zawsze mi pomogliscie:) dziękuję:)))
Mija rok i skóra N wygląda super. Dieta wegańska uczyniła cud. Zdrowo i dobrze nam z nią. N uwielbia jeść i jest radosnym, zdrowym dzieckiem:)
Pozdrawiam wszystkich!

malva - 2013-11-19, 14:52

och gratulacje :mrgreen:
zou - 2013-11-19, 15:35

Cieszę się ! Fajnie, że napisałaś!
margo_t - 2014-03-13, 21:46

Dobry wieczor
Piszę, bo od tygodnia ze skóra N po ponad roku znowu zaczęło sie dziać cos niedobrego. Suche placki na ramionach i udach. Dosyć sporo. Najpierw były czerwone , teraz przysychają.
Jednym słowem- powtórka z rozrywki.
Nic,zupełnie nic nie przychodzi mi do głowy. Jedzenie to samo, co zawsze. Nic nowego ani w domu, ani w przedszkolu. Pytam codziennie w przedszkolu i wiem, co je. Raczej go nie przegrzewamy- temperatura w pokoju N nie przekracza 18st. Od zawsze tak spał.
Nie mam pojęcia, co to. Było już tak dobrze i to przez tak długi czas ;(

malva - 2014-03-13, 22:48

stresy jakieś może?
margo_t - 2014-03-13, 23:05

Nie wiem, nic mi raczej nie przychodzi do głowy. Nic sie nie zmieniło. Od przedwczoraj zaczął spać w nowym łóżku, ale problemy skórne pojawiły sie wcześniej. Poza tym akurat ta przeprowadzka do 'dorosłego' łóżka poszła sprawnie:)
malva - 2014-03-14, 11:03

margo_t, ale jakiś powód jest na pewno: może proszek, może zmiana wody ,może inne godziny spania i zmęczenie organizmu ,moze coś pyli i jakas alergia krzyzowa.. coś musi być...
Magdalena - 2014-03-14, 14:20

A mieliście badania na lamblie?
margo_t - 2014-03-14, 22:07

Mieliśmy badania na pasożyty i to stosunkowo niedawno, bo kilka tygodni temu. Wszystko ok.

Przypomniałam sobie , ze mniej wiecej w tym samym czasie , kiedy to sie zaczęło, w przedszkolu założyli mu 'przedszkolną' bluzeczkę, bo swoją zamoczył.I teraz sie zastanawiam , czy to nie proszek, którego używają w przedszkolu...
Oprócz tego oni ciagle cos malują farbami i ręce i buzia wiecznie w farmie. Może to przez to też...

adamiko - 2014-03-15, 10:13

u mojego synka AZS ujawniło się listoppad/ grudzień. Wcześniej mielismy jakies epizody skórne, ale jakoś udawalo się ich pozbyć bez większej interwencji. Podejrzewam, ze ujawnienie się miało przyczynę w spadku odporności, we wrzesniu zaczął przedszkole, a listopad był miesiącem prawie całym przechorowanym, wprawdzie niegroźne infekcje ale jdna po drugiej... . Od tej pory skóra cały czas zmieniona... :(

Trafilismy osttanio to fajnej lekarki dermatolog i alergolog 2w1- w kwietniu bedą testy- może to będzie jakaś podpowiedź.

Soniq79 - 2014-09-26, 10:54
Temat postu: azs a gotowanie wg pięciu przemian
Witam, czy są tu mamy dzieciaków z azs które gotują wg pięciu przemian (oczywiście wege)? Jestem, po lekturze książki "Kuchnia pięciu przemian dla dzieci zdrowych i alergicznych" Moniki Biblis i chetnie dowiem sie więcej. Pozdrawiam :)
go. - 2015-01-15, 15:43

Gajosowi się zaostrzyło przez zimno, suche powietrze. Nie chcę już tych syfiastych emolientów, tylko gorzej jest. Jakich mazideł używacie na atopową skrórę? Boję się, że jak zacznę G. olejem kokosowym traktować to się nawet na to uczuli :evil:
Generalnie taką syfiastą skórę, że jedziemy na badania do szpitala pod kątem kolejnych alergii :-?

Agnieszka - 2015-01-15, 22:52

go: pomyśl o lnianym oleju lub słonecznikowym (zimno tłoczone mam na myśli). Do kąpieli gluta, krochmal stosowałaś?. Może ktoś ma kontakt z bajaderką - miała atopowe dziewczyny i robiła kosmetyki (u nas się sprawdziły), może coś podpowie. Nie wiem jaką macie wodą ale chlor w czasie zimniejszym dodawany jest w większej ilości, bywa że kąpiel w filtrowanej wodzie pomaga.
amely90 - 2015-07-21, 13:15

polecam artykul hxxp://www.zdrowyportal.pl/68/atopowe-zapalenie-skory/ bo tam jest wile interesujących rzeczy na temat jak poradzic sobie z tym problemem zdrowotnym skutecznie :)
Sonia_001 - 2015-08-21, 15:13

Tutaj macie trochę informacji o AZS

hxxp://www.forumpediatryczne.pl/artykul/atopowe-zapalenie-skory/4364.html

Może jakoś Wam to pomoże w radzeniu sobie z tą dolegliwością. Sama trochę szukam po necie o tym. Każda wiedza się przyda

elwirka35 - 2015-08-23, 20:25

Tutaj też warto zajrzeć: hxxp://www.zdrowystartwprzyszlosc.pl/mleko-nan/alergia-pokarmowa. U nas na przykład AZS był objawem głębokiej alergii, a nie chorobą samą w sobie i kiedy lekarz nam to uświadomił, o wiele łatwiej sobie poradziliśmy z problemem.
Ajlar - 2016-07-05, 19:03

A powiedzcie mi, czy hxxp://emolium.pl/baza_wiedzy/ciemieniucha.aspx]ciemieniucha na brwiach moze sie przerodzic potem w AZS? Co najlepiej stosowac na taka ciemieniuche? Zwykla oliwka starczy?
Ashankar - 2016-08-07, 20:16

Ja uzywalam olejku z pestek malin, oliwka nie rozmiekczala tak dobrze ciemieniuchy i mialam ogolnie wrazenie ze tylko robi film i nic wiecej. Po olejku wszystko schodzilo pod paznokciem bardzo lekko :)
neverland28 - 2016-10-28, 11:48

Przy AZS polecam 2 rzeczy: kąpiel w siemieniu lnianym (namaczam i podgrzewam aż do uzyskania konsystencji kisielku) oraz krem bez sterydów Dermaveel. Wszystko inne sprawdza się średnio - mówię tu o emolientach (chociaż wg mnie Oilatum i różowy Linomag nie mają konkurencji).

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group