wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - Zdrowy styl życia.

Cieszymir - 2007-09-04, 02:05
Temat postu: Zdrowy styl życia.
Jak dbacie o swoje zdrowie? Nie licząc odżywiania.
Aktywność fizyczna, medytacja, głodówki, inne... napiszcie.

Co robimy by zdrowy styl życia wpoić naszym pociechom?

Np. mój program zdrowotny legł w gruzach. Tak się usprawiedliwiam, że to z powodu remontu i przeprowadzki. Kwestia priorytetów.

Muszę się za siebie wziąć! Ciągle to sobie powtarzam. :-D

rebTewje - 2007-09-04, 03:04

ja jeszcze 2 miesiace temu regularnie biegalem na biezni, srednio 3 razy po 5km, a dodatkowo jakies cwiczenia ogolnozdrowotne wykonywalem. Potem przyszedl czas urlopow a obecnie od tygodnia smarkam straszliwie wiec opoznia mi sie powrot do biegania. Troche sie boje, ze po powrocie z kontraktu zaniecham bieganie bo dosyc to nudne jest, ratuje mnie jeszcze empicza z muzyczka, bo bez niej na pewno bym nie wytrzymal tego nudziarstwa. A ze wytrzymuje to tez dlatego, ze zbyt wiele do roboty nie mam.

Ale jak wroce to kupie sobie rower i bede go dosiadal i tez bedzie dobrze ;)

k.leee - 2007-09-04, 03:26

Cieszymir napisał/a:
mój program zdrowotny legł w gruzach
jaki?

Ja przede wszystkim dieta. Miałem straszną nadwagę i schudłem prawie 25 kg w 11 miesięcy.
Raz w tygodniu chodzę na tenisa stołowego. Dla zdrowia psychicznego :-D raz w tygodniu jestem na terapii i/lub na mitingu AA.
Jeżdżę na rowerze, częstotliwość zależy od pory roku . Z rzeczy których mi brakuje i które chcę wprowadzić do mojego życia to pływanie, tenis ziemny i "chwila dla siebie" czyli medytacja ale oznaczająca skupienie, refleksję, zastanowienie, zatrzymanie. Najbliżej jestem chyba biegania, bo bardzo bym chciał przebiec w przyszłym roku maraton lub chociaż półmaraton.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz dla zdrowia, powinno chodzić sie spać przed 23.00 :-P

Kreestal - 2007-09-04, 05:12

A ja biegam codziennie lub co dwa dni po cztery km. Teraz mam przerwę z powodu przeziębienia :( Zaczyna mi tego brakować, to taka dziwna forma uzależnienia :) Uwielbiam się spocić, czuć zmęczenie, a tak ... nie czuję, że żyję :)
Cytrynka - 2007-09-04, 06:00

Nic nie robię prawie. Staram się dobrze odżywiać. Niestety o ile jadam zdrowe jedzenie, to pijam kawę z mlekiem sojowym. Nie daję bez niej rady, bo kładę się spać bardzo późno - zazwyczaj koło 24 - 1 w nocy, czasem później. Niestety nie wyrabiam się z obowiązkami, nadrabiam nocą, rano ledwo widzę na oczy, więc piję kawę. W ciągu dnia jestem zmęczona, więc działam w zwolnionym tempie, wieczorami dzieci śpią, więc nadrabiam i znowu idę późno spać. Ćwiczenia zarzuciłam, bo nie nadążam czasowo i fatalna kondycja sprawia, że się poddaję i nie ćwiczę. Błędne koło.
A teraz zamiast zrobić co trzeba, siedzę na wegedzieciaku.
Zanim zaczęłam być z moim mężem, przez pół roku regularnie ćwiczyłam. Pamiętam, że byłam pełna energii, nie usnęłam, jeśli nie zrobiłam kilkudziesięciu brzuszków. A teraz jestem taki kapeć, ble.

puszczyk - 2007-09-04, 09:26

Raczej malo, staram sie dobrze oddychac, duzo spacerowac z dzieciakami, prostuje plecy i wciagam brzuch. ;-) Czasem sie gimnastykuje. Brakuje mi jazdy na rowerze, moze na wiosne sie rusze... Marze o zapisaniu sie na jakies cotygodniowe zajecia.
biechna - 2007-09-04, 09:53

...
zina - 2007-09-04, 10:44

Uwielbiam aktywnosc fizyczna roznego rodzaju :-)
Biegam, plywam, jezdze na rowerze, cwicze joge i podejmuje sie wszelkich nowych zajec jak akurat mam tylko taka mozliwosc :-)
Podobnie jak Kreestal jak sie mocno spoce to czuje ze zyje :mryellow:
Teraz w czasie ciazy bynajmniej nie odpuszczam sobie cwiczen i przez to czuje sie zdecydowanie lepiej :-)
Oprocz tego zdrowa kuchnia, swieze produkty i od czasu do czasu jakis slodki przysmak :-P
U mnie jest tak ze bez aktywnosci fizycznej jadam gorzej, nie mam motywacji i ogolnie czuje sie nijak :-/
Nigdy nie sadzilam ze od tego mozna sie tak pozytywnie uzaleznic :mryellow:

Malroy - 2007-09-04, 10:49

biegam prawie codziennie, bieganie jest po prostu piękne jeżeli się dobrze zacznie. Dla słabych kondycyjnie to może być na początku truchcik przeplatany marszem, tutaj link do bardzo fajnego planu ---> hxxp://www.klubaltom.com/strona.php?mi=601&lang= dzięki, któremu każdy spokojnie może zacząć biegać. A tutaj bardzo profesjonalne i skore do pomocy forum biegowe --> hxxp://biegajznami.pl/forum/index.php Zachęcam wszsytkich do biegania, tanie to (no może w buty należy zainwestować), daje niesamowite poczucie wolności, bardzo korzystnie wpływa na serducho i ogólnie na całe ciało.

Oprócz biegania ćwiczę na drążku i robię dużo gimnastyki :)

Dla zachowania zdrowia psychicznego wystarczy mi pobyt z dziećmi i właśnie bieganie, gdzie podczas spokojnego truchtania mam czas pomyśleć.

I ważne bieganie nie musi być w ogóle męczące. I nie jest ! :)

pao - 2007-09-04, 11:03

jak dla mnie nie robię nic specjalnego. ot zyję sobie i czas zapełniam tym co czuje ze mi potrzebne:
ruch, włóczykijstwo, świeże powietrze, medytacje, tai chi i wiele, wiele innych rzeczy które akurat uważam za potrzebne i stosowne :)

po prostu żyję :)

zina - 2007-09-04, 11:05

Malroy napisał/a:
I ważne bieganie nie musi być w ogóle męczące. I nie jest ! :)

Czuje dokladnie tak samo :-D

Kreestal - 2007-09-04, 11:09

A ja mam taki problem, że przyzwyczaiłam się do biegania z kimś w parze, a teraz gdy koleżanka od biegania nie może, ciężko mi się zmobilizować samej, mimo, że katar już mi przeszedł, eh :(
Malroy - 2007-09-04, 11:20

Kreestal napisał/a:
A ja mam taki problem, że przyzwyczaiłam się do biegania z kimś w parze, a teraz gdy koleżanka od biegania nie może, ciężko mi się zmobilizować samej, mimo, że katar już mi przeszedł, eh :(


może rozwiązaniem byłaby muzyka, biegałaś z walkmenem, lub mp3 playerem, może radio? Na początku radio mi pasowało, słuchałem wiadomości i jakiegoś tak szwargolenia, teraz wolę posłuchać miasta, lub lasu w zależności gdzie biegam.

pao - 2007-09-04, 11:22

ja biegania nie lubiłam, chyba że maratony ;)

za to długie wędrówki, najlepiej po dziczy (na tyle na ile można ją jeszcze ujrzeć ;) ) to z dziką radością :)

Humbak - 2007-09-04, 13:02

Ja kiedyś ćwiczyłam jogę, aerobic, trochę sztuki samoobrony co to ją yung-jung-do nazwano nie wiem kto i kiedy :lol:
A teraz mój zdrowy styl życia to poranek taras na który wyłażę o świcie widzę ptaki śpiewające, czasem mgłę na trawą się unoszącą oddycham głeboko rzeźkim i mroźnym powietrzem i zdrowa psychicznie idę do synka który budzi się o 5tej rano... :-P

Lenka - 2007-09-05, 17:19

Hm,... ja po pierwsze dieta. Poza tym duzo spaceruje, staram sie w kazda pogodę, chociaz nie moge przebywac na duzym słoncu (mialam zapalenie opon mozgowych). Chodze na nogach do szkola i na piechote tez wracam ( lacznie ok 3 km). Wieczorami spaceruje ze znajoma pania, co ma psa (golden retriver). Chodzimy na godzinny spacer, nad rzeke itp. W weekend staram sie wyciagnac rodzicow na wycieczke do lasu, na basen, nad rzeke pochodzic na duzych kamieniach (Sine Wiry, moje Bieszczady ;D). Dawniej codziennie, teraz rzadko jezdze na rowerze.

Stosuje naprzemiennie prysznice, polewam nogi chlodna woda (nie zawsze :p). Nie uzywam chemii do mycia (uczulenie hehe), tylko mydlo dla dzieci, szare mydlo, szampon... Nie uzywam w pokoju detergrntow, kurze scieram sciereczka z mikrofibry. Staram sie w domu uzywac jak najmniej chemii., np myje podlogi woda z proszkiem do pieczenia. Draznia mnie zapachy srodkow do czyszczenia.
Wietrze pokoj :p hehe. Co jeszcze? Nie pije, nie pale, staram sie nie przebywac w zadymionym pomieszczeniu, nie pije kawy ;) Nie dlatego, ze mam 16 lat, bo nie raz mialam pozwolnienie rodzicow, zeby skosztowac (mysleli, ze jak zrobie to przy nich nie bede probowac np. na wycieczce czy ze znajomymi), ale nie chcialam, nie chce i nie bede chciala ;)
Niestety stresuje sie za bardzo :p Wszystko biore do siebie i sie przejmuje glupotami. Biorac pod uwage moje przezycia, nie powinnam sie sobie dziwic, ale mimo to stres mnie tez oslabia.
Mam duzo kontaktow ze zwierzetami, przytulam i glaskam kota (odstresowuje to, grzeje cieplutki kociak), bawie sie z moim SZSZ (szalonym szynszylem).
Czesto pije wode mineralna niegazowana...
Co jeszcze? ;] Nie wiem, jak sobie przypomne to dopisze ;) Aha, nie biore w ogole lekow, ani wit C ani aspiryny, nic.

DagaM - 2007-09-05, 17:42

Teraz po po porodzie zostało mi zdrowe odżywianie i spędzanie jak najwięcej czasu na dworzu, z córcią i psem.

A przed porodem biegałam 4-5 razy w tygodniu. Pochwalę się, że trenowałam do maratonu, ale nie zdążyłam, bo zaciążyłam :mryellow: , więc mam na koncie jedynie półmaraton i kilka wyścigów na 5, 10 km. Również chodziłam na kurs udoskonalania pływania - normalnie czułam jak rosną mi mięśnie obręczy górnej :-P

Jesli chodzi o aspekt duchowy, uprawianie sportu było dla mnie jednocześnie chwilą "tylko dla siebie". Podczas treningu wyłączałam się całkowicie, był to czas rozmyślań o tym i owym, często udawało mi się w ten sposób znaleźć rozwiązanie do wielu spraw. Można powiedzieć, że biegając, czy pływając medytowałam i tym samym relaksowałam, co jest bardzo ważne dla mnie, nerwusa.
Również w ciąży biegałam, ale do 6 miesiąca, a później już tylko marszobiegi.

Alispo - 2007-09-05, 17:43

Kreestal napisał/a:
A ja mam taki problem, że przyzwyczaiłam się do biegania z kimś w parze, a teraz gdy koleżanka od biegania nie może, ciężko mi się zmobilizować samej, mimo, że katar już mi przeszedł, eh :(

skad ja to znam,mi brakuje z kolei psa.Ale chciec to moc,ja mam wrazenie,ze wciaz nie mam czasu.a przeciez zawsze by sie znalazlo troche,kwestia podejscia :-?

zina - 2007-09-05, 19:31

DagaM napisał/a:
Również w ciąży biegałam, ale do 6 miesiąca, a później już tylko marszobiegi.

Ja tez jeszcze troszke pobieguje choc niekiedy ze strachu zwalniam i bardzo szybko chodze wymachujac rekami. Cale szczescie wyzywam sie odwaznie na basenie ;-)

Cieszymir - 2007-09-07, 01:14

Nie było mnie tu chwilkę ;-) , a tu taki ruch.

Dzięki za wypowiedzi.

k.leee napisał/a:
Cieszymir napisał/a:
mój program zdrowotny legł w gruzach
jaki?


U mnie największy problem to brak systematyczności. Mam takie zrywy i po pewnym czasie wypadam z rytmu.
Od jakichś 2 lat pod wpływem książek Małachowa eksperymentuję na sobie sposoby oczyszczania organizmu. Staram się ćwiczyć jogę, praktykuję głodówki (raz w tygodniu jeden dzień lub 1-2 dni w dni ekadeszi), oczyszczałem jelito grube i raz wątrobę. Czasem hartowanie natryskami zmiennocieplnymi. Bieganie raczej nieregularnie. Ostatnie oczyszczanie zakończyłem 6 dniową głodówką w czasie Wielkiego Postu, a potem stopniowo się rozbestwiłem kawa, słodkie, jedzenie z łakomstwa, siedzenie po nocach przed kompem ;-) .

A napisałem, że plan legł w gruzach, bo na początku roku dokładnie zaplanowałem ważniejsze zabiegi oczyszczające zgodnie z cyklami księżyca i niestety przerwałem program. :-(

zojka3 - 2007-09-07, 06:38

Cieszymir a napisał byś coś więcej na temat tych zabiegów oczyszczających zgodnie z cyklami księżyca? Słyszałam, że odchudzanie najlepiej zacząć po pełni jak księżyca ubywa a wszelkie kuracje regenerujące i odżywcze kiedy przybywa.

Mój zdrowy styl życia polega na zdrowym odżywianiu choć od czasu do czasu grzesze (najczęściej słodyczami) ale jestem tylko człowiekiem :oops:
Dużo ćwiczę, bardzo regularnie i od wieeeeeeeelu lat i nie wyobrażam sobie inaczej.

Marzenusia - 2007-09-07, 20:26

U mnie brakuje mi postów raz w tygodniu, od czasu jak mam małą oraz ruchu...
Mam sporo do zrobienia jeszcze ale brak mi czasu teraz.

Cieszymir - 2007-09-09, 01:08

zojka3 napisał/a:
Cieszymir a napisał byś coś więcej na temat tych zabiegów oczyszczających zgodnie z cyklami księżyca? Słyszałam, że odchudzanie najlepiej zacząć po pełni jak księżyca ubywa a wszelkie kuracje regenerujące i odżywcze kiedy przybywa.


Postaram się. To o czym piszesz to pewne uproszczenie.

Są 4 fazy Książyca:
Nów (1)
Pierwsza kwadra (3)
Pełnia (5)
Ostatnia kwadra (7)
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Faza_Ksi%C4%99%C5%BCyca]Więcej na temat faz Księżyca
Słońce (S) i Księżyc (K)swoją grawitacją wywierają pływy na powierzchni Ziemi. W ten sam sposób oddziałują na człowieka.
W czasie Nowiu S i K są w jednej linii po jednej stronie Ziemi co powoduje duże przypływy i odpływy. Pierwsza kwadra - S i K ustawione są pod kątem 90 stopni w stosunku do Ziemi. Ich siły wzajemnie się znoszą. Pełnia - S i K są po obu stronach Ziemi w jednej linii. Pływy znowu są duże. W ostatniej kwadrze - jak w pierwszej.

Wyróżniamy okresy kurczenia (sprzyja zatrzymywaniu w organizmie) i rozszerzania (sprzyja wydalaniu z organizmu).
Kurczenie - pomiędzy nowiem a pierwszą kwadrą(1-3) i pomiędzy pełnią a ostatnią kwadrą(5-7).
Rozszerzanie - pomiędzy pierwszą kwadrą a pełnią(3-5) i pomiędzy ostatnia kwadrą a nowiem(7-1).


Jeżeli chodzi o jednodniowe głodówki to najlepsze są dni ekadeszi 11 dzień po pełni i 11 po nowiu.
To tylko tak ogólnie. Bo z pamięci nie chcę strzelić byka. Jak z piwnicy przyniosę książkę Małachowa to mogę napisać więcej.
I jeszcze ciekawy link jeśli ktoś chciałby ustalić fazy Księżyca do przodu: hxxp://aa.usno.navy.mil/data/docs/MoonPhase.php#y2007]tutaj

zojka3 - 2007-09-09, 19:03

Bardzo Ci dziękuję za rozwinięcie tematu! Rzeczywiście bardzo mgliste było moje pojęcie ale gdzieś tam trafiała :lol:
Idę się wgłębić w temat.

Jagula - 2007-09-09, 19:21

Za pięć - sześć tygodni wyjeżdżamy ze Szkocji ...już nie mogę się doczekać powrotu i szaleństw we własnej kuchni!!!Zaczynam oczywiście od odtrucia (zawsze cytryny no i dietka) a kierowanie sie fazami księżyca to dobry pomysł!!!Zawsze to było tak jakoś na czuja- zaczynam jutro ...i start ;-)
kamma - 2007-09-12, 08:42

O moje zdrowie dba moja córka :)
Dużo tańczymy, noszę ją na plecach skacząc jak konik albo biegamy po podwórku wokół rysunków z kredy, a jak powiem "stop", to trzeba szybko wskoczyć na jakiś wolny rysunek :)
I tyle. Też przyznaję, że brak mi systematyczności, ale wszystko mam zapisane w MOCNYCH POSTANOWIENIACH POPRAWY :)

zina - 2007-09-15, 12:02

Jagula napisał/a:
Za pięć - sześć tygodni wyjeżdżamy ze Szkocji ...już nie mogę się doczekać powrotu i szaleństw we własnej kuchni!!!Zaczynam oczywiście od odtrucia (zawsze cytryny no i dietka) a kierowanie sie fazami księżyca to dobry pomysł!!!Zawsze to było tak jakoś na czuja- zaczynam jutro ...i start ;-)

Trzymam kciuki zeby detoksik i czas do wyjazdu szybko minal :mryellow:

hidi - 2007-11-04, 21:42

ja biegam. ale nie jakos regularnie bo czasu troche brak. glodowki i owszem- detoks jest dobry od czsau do czasu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group