wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Domowa piekarnia - Zakalec

Maliboo7 - 2011-12-22, 21:40
Temat postu: Zakalec
Jak w temacie. Muffinki i ciasteczka wychodzą mi prawie zawsze, ale jak tylko się wezmę za ciasto (ostatnio z dyni), wychodzi tragedia :-(
Teraz przygotowałam ciasto wg tego przepisu:

Salamandra*75 napisał/a:
Wegański piernik

2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
2 łyżki dżemu
pół łyżeczki sody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół kostki margaryny lub 1/2 szkalnki oleju
1 szklanka wody
1przyprawa do piernika
rodzynki sok z cytryny


No i się zastanawiam, jaką powinno mieć konsystencję. Teraz jest baaardzo klejące i do formy trzeba by je prawie wlewać. Zazwyczaj z przepisów mi takie wychodzi. Może o to chodzi? Może powinnam dodać więcej mąki? Na razie chcę, żeby postało do jutro, bo użyłam mąki orkiszowej razowej.
Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo jak mi wyjdzie kolejny zakalec, to się załamię...
Bardzo chciałabym się przed rodziną popisać smacznym wegańskim ciastem :-)

Lily - 2011-12-22, 21:42

Moim zdaniem za mało sody.
Ale ja nie jestem specem ciastowym ;)

Maliboo7 - 2011-12-22, 21:44

Też mi się tak wydawało, więc dodałam trochę więcej sody i jeszcze ciut proszku do pieczenia. Tylko czy to wystarczy? :-)
sunflower_ren - 2011-12-22, 22:50

ja ostatnio na 2 szkl mąki dałam 2 łyżeczki proszku, a w przepisie były 2 łyżeczki na szklankę..Wyszedł zakalec, ale zjadliwy ;)
dżo - 2011-12-23, 21:30

Maliboo7 napisał/a:
chciałabym się przed rodziną popisać smacznym wegańskim ciastem

Maliboo7, spróbuj przepis na ciasto z gałką, ono zawsze wychodzi, lub razowiec bananowiec - to dwa wegańskie pewniaki.
Wg mnie najważniejsza jest konsystencja, ciasto nie może być ani za rzadkie ani za gęste, trzeba to jakoś wyczuć. Na pewno zbyt lejące może przyczynić sie do powstania zakalca.

rosa - 2011-12-23, 21:41

mozna też sok z cytryny wycisnąć na sodę wtedy się spieni i moim zdaniem to pomaga

ja zamiast wody dałabym roslinne mleko, najczęściej do pieczenia uzywam owsiane w proszku, sodę rozpuszczam w mleku, i wciskam cytrynę, albo kaptę octu jabłkowego jak nie mam cytryny

ja rzadko mam zakalec, ale ciasto z dyni to dla mnie porażka, z marchwi jest ok, ale pampkin mi nie wychodzi

Maliboo7 - 2011-12-26, 19:21

Dzięki dziewczęta za cenne rady! Następnym razem spienię sodę i wodę zastąpię mleczkiem jakimś.

Tym razem dodałam więcej sody i proszku, a poza tym skorzystałam z rady mojej mamy i piekłam w niższej temperaturze (180) ale znacznie dłużej (70 minut) niż w przepisie i... piernik wyszedł cudowny :-) Wszyscy się nim zachwycali a ja żałowałam, że nie zrobiłam więcej :-)

rosa napisał/a:
ja rzadko mam zakalec, ale ciasto z dyni to dla mnie porażka, z marchwi jest ok, ale pampkin mi nie wychodzi


Właśnie, z marchwi robię muffinki i są zawsze super, a to ciasto z dyni, to była porażka... chyba się już nie odważę.

dżo - 2011-12-26, 20:28

Maliboo7 napisał/a:
ciasto z dyni, to była porażka... chyba się już nie odważę

Dynia jest ciężka, zakalec często powstaje. Możesz spróbować zrobić babeczki dyniowe, wychodzą bardzo dobre, wilgotne ale nie zakalcowate.

panikanka - 2013-02-18, 11:06
Temat postu: zakalec
Cześć
Wczoraj piekłam ciasto z owocami, zamiast cukru dodałam melasy no i ciasto pięknie rosło rosło a ja się cieszyłam, że wreszcie się uda. A jak przekroiłam to zakalec. Czemu mnie to nie dziwi :roll: Jeszcze nigdy mi chyba nie wyrosło żadne ciasto (typu babkowo-biszkopotowego) słodzone alternatywnie że tak powiem, czyli nie cukrem a jakimś zdrowszym zamiennikiem. Serca nie mam już wyrzucać tych placków. Zastanawiam się czy jak zjem takiego zakalca to z punktu widzenia medyczno-chemiczno-ogólnego :oops: nic mi się nie stanie. Zazwyczaj zjadam kilka kawałków, a reszta ląduje w koszu, bo mam wątpliwości czy mi toto żołądka nie zaklei i jestem mega wkurzona.
Meee :cry:

Dżastina - 2013-02-18, 12:07

Niestety nie pomogę w tym temacie bo jestem początkującą kucharką jeżeli chodzi o ciasta, ale na małe pocieszenie powiem (napiszę?;))) że piekłam w sobotę piegusa pierwszy raz i to z cukrem i też zakalec i za cholere nie wiem dlaczego :mryellow: ale powodzenia życzę i nie poddawaj się :) ))
bronka - 2013-02-18, 12:55

panikanka, miałaś wszystkie składniki w pokojowej temperaturze?

Ja tam zakalce jadam jak uda mi się upiec :-P Mąż wręcz lubi :-P

panikanka - 2013-02-18, 13:40

bronka, wiesz co że chyba nie. Do drożdżowego zawsze wcześniej wyciągam sadniki z lodówki wcześniej , ale do babkowego nie wiedziałam że też trzeba. Tyle, że mi to ciasto zawsze wychodziło jak piekłam z cukrem i jakoś specjalnie się do niego nie przykładałam. Zawsze zawsze! Dodałam melasy i się zapadło :-/ Gdzieś kiedyś czytałam, że cukier cośtam robi w cieście że ono rośnie. Hmmm sama nie wiem. Pozostaje chyba jedynie piec kruche ciasteczka i tarty :mryellow: Tylko, że to takie suche :-/
Dżastina :-)
A tymczasem wcinam zakalca :-P

bronka - 2013-02-18, 13:56

panikanka, ja piekę na słodzie/agawie- redukuję tylko ilość płynu- na oko.
Ale składniki muszą mieć temperaturę równą ( przynajmniej u mnie się to sprawdza)

A na marginesie-jeśli Ci nie przeszkadza to poszukam podobny wątek w dziale kuchennym i połączę- ok?

panikanka - 2013-02-18, 14:45

bronka, nie ma sprawy połącz.
Czyli jak dajesz substancję słodzącą płynną, to dajesz wtedy trochę mniej mleka/oleju/innego płynnego składnika ciasta, tak?
Będę próbować, ale dopiero jak ochłonę po tej porażce ;-)

bronka - 2013-02-18, 15:03

panikanka napisał/a:
Czyli jak dajesz substancję słodzącą płynną, to dajesz wtedy trochę mniej mleka/oleju/innego płynnego składnika ciasta, tak?

Dokładnie. Tak, żeby konsystencja nie była inna niż była ze słodzikiem stałym .

poughkeepsie - 2013-02-25, 16:28

mnie się zakalce właściwie nie zdarzają (mogą policzyć na palcach jednej ręki), a piekę bardzo dużo, ciasto praktycznie co weekend, pieczywo kilka razy w tygodniu, czasem jakieś razowe muffinki dodatkowo.
Przyczyny zakalca:
- po pierwsze muszą być dobre proporcje w przepisie, nie korzystajcie z byle jakich niesprawdzonych przepisów, bo porażka gotowa,
- ciasta ucierane (ucieramy na początku cukier z jajkami) muszą mieć wszystkie składniki tej samej temperatury (albo wszystkie zimne albo w temperaturze pokojowej) zmniejsza to szansę zakalca
- powyższa uwaga dotyczy także ciast z mąką razową
- jeżeli zakalec się powtarza może to być kwestia piekarnika - grzałki w piekarniku się zużywają i może on piec nierównomiernie. Warto sprawdzić opcję z termoobiegiem i bez,
- przy ciastach i wypiekach drożdżowych ciasto nie może przerosnąć, bo wtedy się zapadnie i też może być zakalec (podobnie przy chlebach na zakwasie)
W powyższym przepisie na oko są niewłaściwe proporcje - za mało spulchniacza na taką ilość mąki. Od cukru ciasto nie rośnie, rośnie od jajek i spulchniaczy. Piekę sporo na alternatywnych substancjach słodzących, w tym tez na płynnych - trzeba zawsze zmniejszyć pozostałą ilość płynów o tyle, aby suma wyszła taka jakiej wymaga przepis. Piekąc z ksylitolem trzeba pamiętać, że zabija drożdże, więc takie wypieki z nim nie wyjdą.
I generalnie trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Praktyka czyni mistrza. I używać składników dobrej jakości, szczególnie mąk i jajek.
Tyle mi przychodzi do głowy, jak jeszcze mi się coś zakalcowatego przypomni to dopiszę ;-)

Mirelka - 2015-08-05, 13:24

Ja w biszkopcie to mam niemal zawsze, ale chyba za krotko go ubijam, bo cierpliwości do ciast nie mam. jak jest za słabo rozmieszane to zawsze będzie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group