wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - karmienie piersia (po?)niemowlaka

Figa - 2012-01-12, 23:29
Temat postu: karmienie piersia (po?)niemowlaka
nie jestem pewna, czy w dobrym dziale sie odzywam, w razie czego prosze o przeniesienie :)

karmie piersia mojego 22 miesiecznego synka, nie wiem, czy to jeszcze niemowlak, czy juz nie, ale ciagnie wciaz dosc duzo. w ciagu dnia przynajmniej 4-5 razy, w nocy budzi sie na cyc conajmniej 3 razy. dodam, ze je normalnie i w calkiem niezlych ilosciach.
w poradni laktacyjnej poradzono mi odstawic go od piersi JUZ i bezlitosnie, ale ja nie chce, pokarmie jeszcze troche, poki siedze w domu. jednak chcialabym juz na tym etapie przespac noc!
jak dlugo Wy karmilyscie i jak odstawialyscie? moze ktos mial podobne doswiadczenia z budzieniem sie w nocy?

Kawonka - 2012-01-12, 23:48

24 miesiące na razie. Od 6 mies. dwoje (po drodze ciąża). W nocy młody nie je, odkąd skończył półtora roku, ale sam zaczął przesypiać noce. Kiedy urodziła się mała, przez ok. mies. miałam dwa noworodki karmione na okrągło. Później wróciło do normy. w dzień je podobnie - 4-5 razy. Są jednak dni, kiedy dużo się dzieje, jesteśmy poza domem i wtedy ma tylko jedno karmienie, wieczorne lub poranne. Może to jest droga do twojego sukcesu?
W odstawieniu nie pomogę, nie znam się. Czekam, aż młody dojrzeje i sam zrezygnuje.

lilias - 2012-01-12, 23:54

Figa, 22 m-ce to już nie niemowlak tylko spory, biegający chłopczyk :-) czasu nie zatrzymasz nawet jak go będziesz karmić do trzydziestki ;-) dziecko je wszystko, ładnie się rozwija. zrobisz co będziesz chciała, ale musisz sobie uczciwie odpowiedzieć, czy nie karmisz go piersią tylko dla siebie, dla swojej przyjemności, dla uczucia, że jest taki maleńki(?) i tylko Twój. Myślę, że dałaś mu niezły start karmiąc go piersią tak długo, co dalej? Twoja decyzja i Twój wybór.
jest tu trochę wątków o karmieniu i odstawieniu :-)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=294&postdays=0&postorder=asc&start=150

mimish - 2012-01-13, 09:14

Karmilam Misie 18cie miesiecy, przestalam karmic w nocy odkad pojawil jej sie pierwszy zabek (czyli od 7go miesiaca). Nigdy nie robilam nic na sile tylko stopniowo tlumaczac corce co sie dzieje. Misia odstawila sie prawie sama w trakcie wspolnego wyjazdu, za duzo rzeczy dzialo sie wokol wiec na cyca nie bylo czasu;)
Jadzia - 2012-01-13, 11:10

Karmię nadal-Jagna ma prawie 15 m-cy. Ale od 5 dni nie ma cycka w nocy. Byłam niewyspana, rozdrażniona, młoda mymlała cyca (co bywało bolesne) zamiast ssać. Postanowiłam zadbać w końcu o siebie. I co się okazało? Nie tylko mi taki układ pasuje. Moje budzące się po kilka razy w nocy dziecko nagle zaczęło przesypiać niemal całe noce. Zanim do niej przyjdę (śpimy razem) to czasami 1-2 razy się obudzi, w nocy czasami wierci się w łóżku, ale budzi się i marudzi/płacze dopiero ok 6.30-7.
Dodam, że Jagna była od zawsze usypiana przy piersi (wyjątki: auto albo spacer w ciągu dnia). Cycusia dostaje przed spaniem na siedząco, potem robi "pa,pa", mówię że c. idą spać i nie ma płaczu i narzekania. Tylko usypianie trwa min. 30 min, w porywach do 1,5 godz :roll:
J. zaczęła o wiele więcej pić w dzień i ma lepszy apetyt (czytaj:ogromny; wcześniej był spory ;) ).
Co do samego karmienia: długość karmienia zależy od potrzeby matki i dziecka. Jeśli obydwoje dobrze się z tym czujecie to (jak dla mnie) karmienie 2 a nawet 3-latka nie jest jakimś problemem, który koniecznie trzeba rozwiązać/zakończyć.

bodi - 2012-01-13, 11:31

mimish Jadzia, jak odstawilyscie nocne karmienia?
u nas wciaz pobudka co 2-3 h (mala ma 8 mies)

co do samego karmienia (prawie) dwulatka - nie zgadzam sie ze trzeba odstawiac i ze to matka zaspokaja niecnie swoje zachcianki kosztem dziecka, jesli karmi 'tak dlugo'.

w rzeczywistosci to zachodnie standardy, gdzie na karmienie piersia przez rok ludzie patrza jako na 'dlugie', sa skrzywione.

WHO zaleca karmienie 'do dwoch lat lub dluzej'

Cytat:
Exclusive breastfeeding is recommended up to 6 months of age, with continued breastfeeding along with appropriate complementary foods up to two years of age or beyond.

stad: hxxp://www.who.int/topics/breastfeeding/en/

MartaJS - 2012-01-13, 11:49

W Mongolii podobno karmią do 6 roku :-)
lilias - 2012-01-13, 12:08

bodi napisał/a:
mimish Jadzia, jak odstawilyscie nocne karmienia?
u nas wciaz pobudka co 2-3 h (mala ma 8 mies)

co do samego karmienia (prawie) dwulatka - nie zgadzam sie ze trzeba odstawiac i ze to matka zaspokaja niecnie swoje zachcianki kosztem dziecka, jesli karmi 'tak dlugo'.

w rzeczywistosci to zachodnie standardy, gdzie na karmienie piersia przez rok ludzie patrza jako na 'dlugie', sa skrzywione.

WHO zaleca karmienie 'do dwoch lat lub dluzej'

Cytat:
Exclusive breastfeeding is recommended up to 6 months of age, with continued breastfeeding along with appropriate complementary foods up to two years of age or beyond.

stad: hxxp://www.who.int/topics/breastfeeding/en/

bodi, WHO również zaleca szczepienia różnego rodzaju. :roll:
każdy niech robi jak uważa, ale egoizm wśród nas matek wcale nie jest czymś niespotykanym, powiedziałabym nawet jest za często spotykany i nie chodzi mi tylko o karmienie. Prędzej czy później każdy ogranicza karmienie i ostatecznie odstawia dziecko od piersi, prawda?

Jadzia - 2012-01-13, 12:21

bodi napisał/a:
mimish Jadzia, jak odstawilyscie nocne karmienia?

W poście wyżej mniej więcej to opisałam. Jagna ma teraz taką fazę, że robi rzeczom "papa" (np misce przed odłożeniem do zlewu, piłce jak z niej zsiada itp), cyciusiom to nawet całusa posyła jak skończy jeść. Pewnego pięknego dnia, nakarmiłam zmęczoną już J. na siedząco, pow. że c. idą spać, ona zrobiła im "papa". Potem jak wierciła się po łóżku to szukała c., wkładała ręce pod bluzkę itd to mówiłam, że cycusie już śpią i teraz nie będziemy cycać, ze one też potrzebują się wyspać itp W nocy gdy szukała piersi mówiłam to samo, 1-2 razy zaproponowałam jej wodę (nie chciała)- obyło się bez płaczu i histerii, kolejnej nocy może z 2 razy włożyła mi przez sen rękę pod bluzkę, a kolejnej nocy piersi szukała dopiero po przebudzeniu się ok 6 rano. Aż sama się dziwie , że tak gładko poszło.
Ponoć skuteczne jest zaangażowanie taty przy odstawianiu nocnym, ale J. jak widzi/czuje tatę zamiast mamy w nocy to wpada w straszny płacz.

MartaJS - 2012-01-13, 13:04

Ja też odstawiłam nocne, ale źle nam z tym było i wróciliśmy.
rosa - 2012-01-13, 13:08

ja najmłodsze bobo karmiłam 21 m-cy, noc odstawiłam jak miał 16 m-cy, najpierw przestałam usypiać cyckiem, potem dziecko dostało swój pokój
zanim sie do tego zabrałam jadł w nocy bardzo często 5-6 razy i usypiałam go wyłacznie cyckiem

maga - 2012-01-13, 15:52

Podpisuję się pod Jadzią i bodi. Również nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że długie karmienie piersią to zaspokajanie przez matkę swoich potrzeb. Jestem za długim karmieniem - minimum do 2 roku życia. Jeśli chodzi o nocne karmienia - do roku.
Ziomek był karmiony 2 lata i 4 miesiące. Nocki odstawiliśmy jakoś 2-3 miesiące po pierwszysch urodzinach. Byłam zmęczona ciągłymi pobudkami (bywało 5-6 w nocy :roll: ), zauważyłam, że nie jest to żadne zaspokajanie głodu, ale chęć przytulenia, pociamkania. Wydawało mi się, że nie damy rady, ale bardzo się myliłam. Odstawiliśmy nocki w ciągu 2-3dni. Nie zrobiłam tego drastycznie, szkoda mi było dziecka i siebie ;-) Zaczęliśmy "od drugiej strony", tzn. zrezygnowałam z ostatniego nocnego karmienia, w okolicach 4-5 rano, a następnie rezygnowaliśmy z kolejnych. Uznałam, że tak będzie mi łatwiej, bo jeśli dzieć będzie się awanturował, lżej zniosę pobudkę poranną aniżeli w środkowonocną. U nas ten system zdał egzamin. Po 3 dniach Ziomek przestał się domagać i natychmiast zaczął przesypiać noce :-) Dodam, że Ziomas był od samego początku usypiany na cycku i odstawienie nocek tego nie zmieniło.
odnosnie karmień dziennych - rezygnowaliśmy z kolejnych, aż zostało nam jedno. Gdy zauważyłam, że Ziom w zasadzie tego też nie potrzebuje, cycuchuje z przyzwyczajenia, rytualnie, podjęłam decyzję o końcu cycuchowania. Po prostu, z dnia na dzień. Zapytałam Ziomka, czy może od dnia następnego byśmy zrezygnowali, a on powiedział ok :shock: No to podziękowaliśmy sobie i nastepnego dnia cyca już nie było. Oczywiście Ziom się przez 2-3 dni domagał, ale nie jakoś drastycznie :-)

lilias - 2012-01-13, 16:41

czy ktoś tu namawia do drastycznego odstawiania?
każdy etap w życiu ma swój początek i koniec. karmienie piersią też i z tym też mama musi umieć się pogodzić i tyle. mamie czasem zajmuje to więcej czasu jak dziecku. więcej w tym wątku się nie wypowiadam i powtórzę raz jeszcze: niech każdy robi jak uważa.

Anja - 2012-01-13, 17:55

Ja karmiłam ponad dwa lata, ale z karmieniem w nocy pożegnałam się jakoś w wieku 10 miesięcy chyba (?), bo źle znosiłam niewyspanie. Stopniowo ograniczałam ilość karmień, więc w sumie potem było łatwo pożegnac się z jednym nocnym karmieniem (jakieś trzy dni to zajęło). Pierwszej czy drugiej nocy zamiast mojego mleka dawałam ryżowe i to pomagało.
dżo - 2012-01-13, 21:55

Karmiłam 31,5 miesiąca. W nocy 11 miesięcy, potem tylko w dzień (o ile 5 rano można nazwać dniem ;-) ).
Pod koniec zostało jedno karmienie, poranne, zrezygnowałam z niego gdy pewnego dnia Tymon się nie upomniał, kolejnego już tak ale jakoś wytłumaczyłam i bez większego bólu T. został odstawiony całkowicie.
Figa, spróbuj od nocy, z tym najgorzej ale przy pomocy męża/partnera uda się na pewno, potem stopniowo ograniczaj ilość karmień dziennych (u nas działało odwrócenie uwagi,ulubione zapychacze w zamian).
Ale jeśli czujesz się dobrze z karmieniem i nie chcesz jeszcze przestać to karm dalej. Do trzeciego roku życia jest to zupełnie normalne (wg mnie) i na pewno nie szkodzi dziecku ani fizycznie ani psychicznie.

emiwa - 2012-01-13, 22:34

karmiłam ponad 24 miesiące, nie miałam już siły karmić w nocy, chciałam karmić jeszcze w dzień, ale Jasiek, jak był przytomny, to po wytłumaczeniu, że mleczka już nie ma, nie próbował się dostawiać zbyt drastycznie i zbyt długo, choć cycem był absolutnym, ale w nocnej malignie dostawał szału, więc dwie czy trzy nocki były niefajne. Teraz, po trzech tygodniach od odstawienia, jest już ok. Przytula się i jest dobrze, choć mleka zbożowego nie chce pić żadnego.
mimish - 2012-01-14, 18:28

Dla mnie odstawienie od nocnych karmien stalo sie oczywiste po pojawieniu sie pierwszego zeba, dziecko 7miesieczne jest w stanie przespac noc bez jedzenia. Nie wyobrazalam sobie pobudek jak przy noworodku gdy moje dziecko sprawnie raczkuje lub chodzi...dla mnie to kolejny krok w kierunku samodzielnosci dziecka.

Robilam badania terenowe w Mongolii i spotkalam tylko jedna kobiete ktora karmila powyzej 4 roku zycia.

MartaJS - 2012-01-14, 18:47

Myślę, że każde dziecko jest inne i każda matka jest inna. Dziecko 2-miesięczne też jest w stanie przespać noc bez jedzenia. Ja i mój brat przesypialiśmy (nie byliśmy karmieni piersią).

Co do egoizmu matki i karmienia dla własnej przyjemności... Może to zabrzmi trochę kontrowersyjnie, ale dla mnie karmienie to sprawa obojga: dziecka i matki. Nie jest tak, że matka tylko daje, a dziecko tylko bierze. Dziecko ma prawo być egoistyczne - bo jest dzieckiem i dzieci takie są w tym wieku. Ale po to piersi mają różne receptory i są tak unerwione jak są, żeby karmienie było przyjemne i żeby chciało się to dziecko jak najczęściej przystawiać do piersi. Potrzeba bliskości, przytulania, czułości dotyczy nie tylko dziecka, ale i matki. Mamy prawo odczuwać tę przyjemność, tę bliskość, tę więź, bycie matką to nie tylko cierpienie. Karmienie piersią to dawanie sobie nawzajem. A jeśli to się komuś kojarzy z seksem, to... jego problem. To nie ma nic wspólnego z seksem.

Chyba trudno nakarmić dziecko piersią na siłę. Czytałam historię o pięciolatku, którego matka karmiła piersią i który się tego wstydził. Możliwe. Ale to już naprawdę długie karmienie. Większość dzieci chyba wie, kiedy chce ssać pierś - i wtedy się jej domaga, i wie kiedy już nie chce - i wtedy nie ssie. Tak sądzę. Wydaje mi się, że przypadki, kiedy matka karmi dziecko piersią wyłącznie dla własnych potrzeb - nieważne jakich, są dużo, dużo rzadsze, niż przypadki, kiedy matka odstawia dziecko wcześniej, niż ono jest na to gotowe - również z powodu własnych potrzeb. Choćby dlatego, że musi pójść do pracy albo chce mieć wreszcie wieczór dla siebie, a dziecko zostawić z kimś innym. Czemu to drugie jest powszechnie akceptowane, a pierwsze uchodzi za coś złego?

I jeszcze jedna rzecz. Uznaje się, że dziecko powinno pić mleko do 3 roku życia, co najmniej przez 2 lata. Tu, na wegetariańskim/wegańskim forum wiemy, że nie musi, no ale jednak większość dzieci pije. Odstawiamy dziecko od piersi, żeby podać mu mleko modyfikowane albo krowie...

Nie wiem jeszcze, jak długo będziemy karmić, pewnie jeszcze przez zimę będziemy. Czy zakończy to Stach, czy ja - też jeszcze nie wiem. Ale karmienia do dwóch lat nie uważam za żadne ekstremum.

koko - 2012-01-15, 21:13

Położna z poradni laktacyjnej (i zarazem szkoły rodzenia) mówiła, że nikt nie powinien mówić matce i dziecku, kiedy mają zakończyć karmienie cycem - jest to wyłącznie ich sprawa.
Na pytanie: "ile czasu karmić?" odpowiadała "jak najdłużej!"

jaskrawa - 2012-01-16, 16:44

ostatnio gdzieś (chyba na jakiejś gazecie peel) czytałam, że karmienie dwa lata i dłużej od 50% zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi.
50% to dużo, więc chyba warto :)

Figa - 2012-01-31, 00:55

WOW, dziewczyny, dzieki za odzew! napisalabym wczesniej, ale nie mialam internetu, zagladam do wd a tu super lektura!
karmic bede nadal, dopoki dziecie zechce, choc szczerze mowiac to chcialabym juz odstawic nocne karmienia, podczas ktorych jestem tak naprawde zamiast smoczka. do tego dochodzi prochnica "butelkowa" (cycowa?), wiec dobrze by bylo. na partnera nie ma co liczyc, bo w nocy pracuje, a w dzien spi. odstawiajac w nocy po prostu nie dawalyscie jak sie berbec budzil i np nosilyscie, kolysalyscie itp? jak to poszlo?
euridice, zmienilas fryzure, czy tylko ujecie inne?

maga - 2012-01-31, 07:49

Figa, jeśli chodzi o próchnicę, to zdania są podzielone. Jedna z teorii głosi (ja się do niej przychylam), że mleko matki nie powoduje próchnicy, wręcz przeciwnie. Zdanie musisz wyrobić sobie sama.
Tu jest trochę o karmieniu piersią, nie mam czasu teraz selekcjonować, ale może coś tam znajdziesz dla siebie hxxp://dziecisawazne.pl/karmienie-piersia/
jeśli chodzi o nocki - ja nie nosiłam. Tuliłam, głaskałam, cichutko opowiadałam, co się dzieje i dlaczego, u nas to pomogło.

pandadp - 2012-01-31, 09:37

Figa, staś od ok. 3 tygodni nie je w nocy. Pierwsza noc poszła gładko, ale drugiej ponad godzinę płakał. To było straszne, bo on chciał mleka, a ja nie chciałam mu dać :cry: Ale teraz jest już ok, czasami się jeszcze budzi, nieraz się złości, ale to trwa już tylko chwilę. Ja także nie noszę, wyjmuję tylko z łóżeczka, bo on zawsze stoi i przytulam. Później wkładam do łóżeczka, daję przytulasia i trochę trzymam nóżki, żeby "nie biegały".
MartaJS - 2012-01-31, 10:23

pandadp napisał/a:
Pierwsza noc poszła gładko, ale drugiej ponad godzinę płakał. To było straszne, bo on chciał mleka, a ja nie chciałam mu dać :cry:


Dla mnie to był psychiczny koszmar. Ale udało mi się odstawić nocne ssanie na kilka tygodni. Potem Stach zachorował, miał gorączkę w nocy i cały czas trzymałam go przy piersi. Gorączka zniknęła po kilku godzinach, ale nocne cycowanie zostało. I na razie nie mam siły przechodzić tego odstawiania po raz drugi. To było na maxa nienaturalne i koszmarnie frustrujące dla mnie i dla dziecka. Mam nadzieję, że uda się jednak jakoś stopniowo. Tyle dobrego, że wiem już, czego na pewno nie chcę i jaka metoda jest nie dla mnie...

Figa - 2012-01-31, 14:44

maga napisał/a:
mleko matki nie powoduje próchnicy, wręcz przeciwnie


a to ciekawe, kto tak twierdzi? poczytalabym sobie. to znaczy, ze prochnica (u nas dopiero poczatki, ale warto by zatrzymac) moze byc bardziej od niedoboru wapnia? ze stomatologiem nie dalo sie pogadac, to wina cyca i tyle, odstawic i juz. dobrze wiedziec, ze cyc nie wszystkiemu winny :-P
maga, dzieki za link, zaraz sobie poprzegladam.

pandadp napisał/a:
Później wkładam do łóżeczka


u nas Dante spi z nami, wiec czasami budze sie, jak juz sam sobie podtoczyl bluzke i sie dossal. :mrgreen:

MartaJS, dla mnie tez pierwsza proba odstawiania nocnego to byla porazka. w dodatku niestety posluchalam rad poloznej, ktora zainspirowala sie jakas ksiazka Tracey bodajze, nie pamietam dokladnie autorki :oops: chodzilo generalnie o podobna koncepcje, wg ktorej pracuje baby whisperer- nie wyjmowac z lozeczka, tylko uspokoic na odleglosc glaskaniem itd. U nas tak to wygladalo, ze ja glaskalam, zaklinalam slodkim glosikiem, a Dante tak sie darl, ze w koncu zwymiotowal. I koniec z baby whisperer w moim wydaniu. Tym razem mam zamiar zaczac od nowa w piatek (w sobote w razie czego mozemy dluzej pospac hehe). Bede brac berbecia na wyczucie i dam znac jak poszlo.
trzymajcie kciuki!

Mikarin - 2012-01-31, 14:52

Figa napisał/a:

maga napisał/a:
mleko matki nie powoduje próchnicy, wręcz przeciwnie


a to ciekawe, kto tak twierdzi?
dr Preeti Agrawal w pozycji Odkrywam macierzyństwo, część IV: Karmienie piersią; podobna informacja znajduje się w ksiażeczce jednej francuskiej położnej Droga mleczna, jednak pozycję pożyczyłam i nie pamiętam autorki :oops:
Cyc odpowiada tez za to, ze dzieć nie będzie miał wady zgryzu, krzywych ząbków i innych nieprzyjemnych. Zaczerpnięte z tych samych pozycji.

Figa - 2012-01-31, 14:56

Mikarin, dziekuje, poszperam ;-)
Mikarin - 2012-01-31, 14:59

MartaJS napisał/a:
W Mongolii podobno karmią do 6 roku
Cesarze chińscy dopóki nie wzięli śłubu mieli specjalne mamki, które karmiły ich piersią nawet do nastego roku zycia ]:-> Ale to była wersja exclusive dla głowy państwa ]:->

[ Dodano: 2012-01-31, 15:08 ]
jaskrawa napisał/a:
ostatnio gdzieś (chyba na jakiejś gazecie peel) czytałam, że karmienie dwa lata i dłużej od 50% zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi.
50% to dużo, więc chyba warto
Raka piersi, macicy i jajników, zmniejsza możliwość wystąpienia najcięższej wersji osteoporozy u matki. patrz: cytowane wyżej źródła + Poród bez granic, również tej francuskiej położnej, której nazwiska nie pamiętam :oops: ...
Kawonka - 2012-01-31, 15:13

Mikarin napisał/a:
również tej francuskiej położnej, której nazwiska nie pamiętam :oops: ...

hxxp://www.mamania.pl/ksiazki/droga-mleczna,7]Claude Didierjean-Jouveau

maga - 2012-01-31, 17:22

Figa, jeśli jeszcze nie przejrzałaś: hxxp://dziecisawazne.pl/prochnica-a-karmienie-piersia/2/
i hxxp://dziecisawazne.pl/odzywianie-a-prochnica-u-dzieci/

rosa - 2012-01-31, 22:11

Mikarin napisał/a:
Cyc odpowiada tez za to, ze dzieć nie będzie miał wady zgryzu, krzywych ząbków

e, tam, mój Fra ma krzywe zęby, karmiłam go tylko 18 m-cy, bo w nocy żarł co godzinę i miałm już dosyć

KasiaQ - 2012-02-01, 01:04

ja moje dziecię do 9 miesiąca karmiłam w nocy, potem nad ranem, rano oraz przed dwoma drzemkami i przed spaniem - miałam wrażenie, że nie robię nic innego i byłam tym już nieco zmęczona, ale wiedziałam, że chcę jeszcze karmić, a na pewno do roku i.... pewnego dnia córcia miała tyle wrażeń, że padła bez cyca (w drzemkę popołudniową), a kolejną z racji podróży miała w aucie, więc również bez cyca.
Następnego dnia postanowiłam to wykorzystać i odjąć jej jedno karmienie - zero protestów :shock: poczułam się pewniejsza i po prostu jak w nocy zaczynała stękać, wiercić się i popłakiwać - nie "ratowałam" jak zazwyczaj cycem (bo mąż nie pośpi, bo tak najszybciej ją uspokoję, bo w sumie pije, ale już nie musi w nocy) tylko wycałowałam i wygłaskałam główeczkę "ciiiiiichając" (bez podnoszenia i innych ruchów) i... poskutkowało! tak ze dwie noce i od tamtej pory wychwalam te dni, bo.... nie licząc ząbkowania śpi mi od 20 do 8-9 rano! :shock:
w dodatku pozostałam tylko przy cycu porannym i wieczornym i teraz tak naprawdę jestem szczęśliwą, wyspaną mamą :mryellow:

MartaJS - 2012-02-01, 08:07

U nas jest tak, że w dzień cyc mógłby nie istnieć, ale w nocy S. budzi się co chwilę i NIC go nie uspojaka, tylko cyc. Jest cały napięty, pręży się, krzyczy, wije, a jak tylko cudowne remedium znajdzie się w buzi - rozluźniony i rozanielony, zasypia. Jak nie dać, będzie się darł godzinę, aż padnie ze zmęczenia. No, chyba kiedyś mu przjedzie, nie? :roll:
Jadzia - 2012-02-01, 08:52

MartaJS napisał/a:
No, chyba kiedyś mu przjedzie, nie? :roll:

Przejdzie, u nas przeszło ;) Teraz tylko od 4 mam pojękujące na pół sennie dziecko, od ok 5.30-6 do 7 wiszenie na cycu. Za w dzień: wczoraj jadła chyba z 10 razy :roll: Wydaje mi się, że to kwestie emocjonalne: tatuś zaczął znikać na dłuższą część dnia i teraz jest co chwilę "mama", "cyci". Myślę, że to minie za niedługo. A póki co mam nieźle rozkręconą laktację :->

notasin - 2012-02-01, 12:55

karmiłam 32 miesiące, nocne odstawiłam po drugich urodzinach, poszło gładko :)
nie martwiłam się o zęby, bo czytałam wcześniej o pozytywnym wpływie karmienia także i w tym aspekcie, nie podawałam słodyczy w ogóle, gotowych posiłków również, a próchnica i tak nas dopadła, na szczęście w mikro skali, ale jednak

i teraz nie wiem, czemu niby mleko matki wypijane w nocy miałoby nie powodować próchnicy? ono również zawiera cukier, który jest pożywką dla bakterii. no cóż, wtedy tego nie dostrzegałam, teraz już wiem i Franka będę odzwyczajać od jedzenia w nocy gdy pojawią się czwórki (w tych zębach są naturalne zagłębienia), mam nadzieję, że będzie już na to gotowy, bo nie będę tego robić na siłę. już wolałabym ukradkiem, przez sen czyścić mu zęby :D

MartaJS - 2012-02-01, 13:00

notasin, bo jak dziecko ssie cyca, to mleko trafia prosto do gardzieli :-) Zęby są wcześniej, że tak powiem :-) o czym można się przekonać czasem po charakterystycznych śladach na sutku ;-)
lilias - 2012-02-01, 13:27

chyba jednak nie do samej gardzieli, skoro w czasie karmienia bywa, że mleko wypływa boczkiem z ust maluszka :roll: czyli buzia jest pełna mleka
notasin - 2012-02-01, 14:06

MartaJS, zgadza się, ale też bez przesady, na pewno w buzi też to mleko jest
Mada95 - 2012-02-29, 14:20

A nie można dziecka od samego początku nie karmić w nocy?
moony - 2012-02-29, 14:23

Jeśli jest głodne nie nakarmisz? :evil:
Anja - 2012-02-29, 14:38

Mada95 napisał/a:
A nie można dziecka od samego początku nie karmić w nocy?

Nie można.

Mada95 - 2012-02-29, 14:49

Dzięki za informację;)
pandadp - 2012-02-29, 17:43

A ja się ostatnio dowiedziałam, że karmienie takiego dużego dziecka to prawie patologia... rozmawiałam z takimi w miarę nowymi znajomymi:
oni: jak to, ty jeszcze karmisz? :shock: mówiłaś chyba, że twój synek ma rok?
ja: półtora ma, karmię
o: ale po co karmisz? dla zabawy?
j: czyjej zabawy?
o: no jego, to ile jeszcze tak chcesz? itd....
jedna karmiła pół roku, druga- dwa tygodnie, żeby wyciągnął to co najlepsze
Dodam, że to osoby wykształcone, biolodzy :-/

Jadzia - 2012-02-29, 19:04

Cytat:
Dodam, że to osoby wykształcone, biolodzy :-/

powinnam zrobić :shock: Ale kiedyś usłyszałam od pediatry, że jak będę miała kiepskie (albo równie głupie słowo tu padło ) mleko to trzeba grysik ryżowy wprowadzić w 4. miesiącu i karmić jednorazowo nie dłużej niż 5 min, bo tyle czasu ma wystarczyć dziecku na najedzenie się. A żona pediatry zdziwiona, że karmię 14 miesięczne dziecko spytała: "ale myślisz, że to jest dla niej dobre?", ..."aha...to tak do 2 lat chcesz dociągnąć...długo" itd

maga - 2012-02-29, 19:15

A mnie już nic nie dziwi. Spotkałam się z tak dużą ilością bzdur nt. karmienia piersią (także z ust autorytetów), że nic mnie jest mnie w tanie zaskoczyć.
Gdy Ziom miał 6 miesięcy, mieszkaliśmy we Francji. Dowiedziałam się od tamtejszej pediatryczki, że powinnam już odstawiać Ziomka od piersi. Kategorycznie kazała odstawić nocne karmienia, bo mu szkodzą. Proponowała pozostanie przy 3 cyckach dziennie a reszta stałe pokarmy (byliśmy jeszcze przed wprowadzeniem pozamlecznych posiłków). Bardzo mi było ciężko. Dobrze, że mogłam sobie pogdać na wd...

Gudi - 2012-02-29, 19:27

Cytat:
Dodam, że to osoby wykształcone, biolodzy


ja sobie wypraszam! :) jam biolog zaraz będę i planuję karmić minimum rok, a później jak finanse pozwolą, bo ja bezrobotna po studiach będę i tylko na garnuszku niemęża będziemy żyć :)
Co kto ile jak uważa niech karmi. Nie mnie się w czyjeś biusty mieszać :P

pandadp - 2012-02-29, 20:22

Gudi napisał/a:
jam biolog zaraz będę


ja też jestem... :mrgreen:

Mikarin - 2012-02-29, 20:42

A moja koleżanka, też biolog, poszła do porodu i przeżyła szok, bo nie wiedziała, ze to będzie "tak" wyglądało. Do tego jeszcze miała cesarkę i była bardzo zdziwiona dwiema kilkoma sprawami: 1. że została rozcięta, zszyta i nie może chodzić, bo ma dren na krew; 2. że nie zaczęła jej się laktacja zaraz po porodzie; 3. że ma wklęsłe sutki - bo przecież wszystkim wystają, to dlaczego jej nie chcą...
...i ja, bezdzietny jeszcze filolog polski, który oczytał się kilku polecanych na WD źródeł książkowych, siedziałam u niej dwie godziny i jej tłumaczyłam, czemu nie ma laktacji, czemu musi mieć dren etc etc etc
(z drugiej strony moje błędy ortograficzne i składnia wołają o pomstę do nieba, więc nie ma się co sugerować wykształceniem ;) (

majaja - 2012-02-29, 21:37

Mikarin napisał/a:
2. że nie zaczęła jej się laktacja zaraz po porodzie;
po cesarce nie ma laktacji po porodzie od razu, zawsze nie ma? Co to znaczy od razu? Pytam, bo u mnie systematycznie zmierza w tym kierunku, a ze starsze to na porodówce karmiłam pierwszy raz, przed narkozą i jakoś wydało mi się to oczywiste. Wolałbym wiedzieć o co walczyć jakby co, a czego się nie da i już.
struna - 2012-02-29, 22:03

To nie prawda,że zawsze po cesarce laktacja się spóźnia. Pierwszego synka urodziłam jak to się pieknie mówi siłami natury ( a mnie się zdaje, że ostatkiem moich sił) i przez pierwsze dni maiłam problemy z laktacja, później się rozbujało i karmiłam go 14 miesięcy. Córeczka przyszła na świat przez cc i z laktacją nie było problemu tzn mała kiepsko ssała i przez to mleka było trochę mało ale jak w pieleszach domowych podstymulowałam laktatorem, to mogłam robić zapasy :) mam wrażenie,że przy kolejnym dziecku jest łatwiej bo organizm mamy już wie o co chodzi:) Dodam,ze córcię karmiłam 22 miesiące.
Mikarin - 2012-02-29, 22:08

majaja, znaczy akurat wg moich informacji (książkowych, niestety) może dojść do czegoś takiego, że u kobiety po CC laktacja pojawia się później, nawet z opóźnieniem trzech dni. U Marysi właśnie tak było - dołącz do tego wklęsłe sutki - i nie dość, że dziecko nie ma jak tego cyca złapać, to jeszcze mleko się gromadzi...
I Agrawal i jeszcze jeden z autorów podawali jako przyczynę różnicę w poziomie hormonów - podczas SN wyższy poziom hormonów jest odpowiedzialny za szybkie rozpoczęcie laktacji. W przypadku CC poziom hormonów się nie zmienia i laktacja występuje skąpa i powoli... (Do tego trzeba doliczyć, że Marysia ciągle dawała małej smoka i dziecko było dokarmiane strzykawką, więc to tym bardziej niekorzystnie wpływało na lepszy start w karmieniu piersią).
W tym przypadku chyba najwięcej praktycznych informacji ma .

majaja - 2012-02-29, 22:29

A spoko, bo już zaczynałam się martwić, ale jak nie zawsze to ok. :)
Kawonka - 2012-03-01, 07:05

W momencie, gdy odklei się łożysko, można już spokojnie karmić. Po CC również, w końcu nikt łożyska nie zostawia.
Za pierwszym razem po skopanej próbie SN miałam CC - piersią karmię do dziś raz dziennie synka, który ma 2,5 roku (oprócz tego młodszą córkę). Zaczęłam jeszcze w pierwszej dobie, choć nie od razu, CC było na cito, za późno, młody trafił na obserwację na kilkanaście godzin.
Ok. 3 doby to zazwyczaj rusza produkcja pokarmu właściwego, pojawia się tzw, nawał, nie laktacja, choć te pojęcia są mylone. A wcześniej - już ok. 20 tyg. ciąży - masz produkcję siary, najcenniejszej postaci pokarmu. I siara w zupełności noworodkowi wystarcza.

Deseodeseo - 2012-04-23, 16:10

hxxp://forum.gazeta.pl/forum/w,21000,87925167,0,Nocne_zycie_malego_ssaka_a_zdrowie_dziecka_i_mamy.html to z innego forum na temat próchnicy. Dla znających angielski ciekawe informacje można znaleźć na hxxp://home.kellymom.net/bf/index.html wpisując np. decay w wyszukiwarkę.

A co do mleka po cc, to na początku jest siara. Jej produkcja rusza w trakcie ciąży, ok. 16 tyg. Jest żółta, gęsta i w niewielkich ilościach bo noworodek ma pojemność żołądka 5 ml i w pierwszych dniach naprawdę nie potrzebuje nic więcej. 3 dnia po porodzie pojawia się tzw. mleko przejściowe i przeważnie jego pojawienie się wiąże się z nawałem. Po około 2 tygodniach piersi produkują mleko.
Tak więc, pokarm dla dziecka nie jest związany z rodzajem porodu. Pokarm jest w piersiach dokładnie taki jaki ma być i do jakiego dziecko jest przystosowane. Nie dajcie sobie wmówić, że ne macie mleka:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group