wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Co dobrego z... - Agar

Maple Leaf - 2012-03-15, 21:29
Temat postu: Agar
Jeśli już taki temat się pojawił, to przepraszam i proszę o usunięcie/przekierowanie. Ja niestety nie znalazłam.

Kupiłam po raz pierwszy agar w proszku i kompletnie nie wiem, jak go użyć. Co prawda na opakowaniu jest informacja, że należy go rozpuścić w wodzie i pogotowac chwilę w temp. 80-90 st.C. Ale chciałam zapytać Was o taką "życiową", praktyczną stronę użytkowania tego cuda. Jak? Z czym? Do czego? Jak długo gotować? Czy można dosłownie traktować agar w taki sposób jak za nie-wege czasów żelatynę, tzn. na przykład usztywnić nim bitą śmietanę? Albo zrobić sernik na zimno? Proszę o wszelkie rady, anegdoty, komentarze, doświadczenia, wady, zalety, pułapki, mozliwości...

Z góry serdecznie dziękuję ;-)

oszum - 2012-03-15, 22:49
Temat postu: Re: Agar
Maple Leaf napisał/a:
sernik na zimno?

Polecam z tego przepisu: hxxp://weganie.blogspot.com/2010/07/tofu-sernik-na-zimno.html]LINK . Pyyyyszny jest! Uwaga, z cukrem :P .
Bitej śmietany nie robiłam ale galaretkę wiele razy, tylko zawsze daję trochę więcej agaru niż piszą na opakowaniu. hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=7268]TU jeszcze jest trochę info o galaretkach ;-) .

Maple Leaf - 2012-03-16, 17:59

oszum, dzięki ;-) sernik wygląda przepysznie, na pewno wypróbuję. A cukru się nie boję :mryellow: niestety...
moony - 2012-03-16, 22:52

Maple Leaf, ja robię z agarem ser wegański z przepisu Kat...
Maple Leaf - 2012-03-17, 16:51

Dzięki moony, na pewno wypróbuję ;-) Jutro planuję zrobić owocowe galaretki, więc może przy okazji machnę jeszcze ser :-)

[ Dodano: 2012-03-17, 21:08 ]
Nie mogłam się doczekać i zrobiłam ten serek już dzisiaj :-D Smak całkiem ok, ale najtrudniejsza była dla mnie konsystencja. To znaczy, wszystko się pięknie zestaliło (w zawrotnym tempie, ledwo zdążyłam przełożyć z blendera do pojemniczka), ale miałam pewne opory, żeby to wziąć do ust. W głowie mam zakodowane, że jak konsystencja jest galaretowata=żelatyna, więc nie wolno do paszczy pakować. Ale się przełamałam, na szczęście :mryellow: Fajny ten agar, będę z nim kombinować na pewno ;-)

aldro - 2012-09-03, 20:28

My to z mężem "zimne nóżki" robimy z agaru.
Pokrojone warzywa (marchewka, pietruszka itp) jak ktoś lubi to ugotowane i pokrojone w plasterki jajko (taka galareta z jajkiem krócej się przechowuje, ale za to ładniej wygląda) zalewa się wywarem z warzyw do którego dodaje się pod koniec gotowania agar. Ja to wrzucam jeszcze na koniec gotowania właśnie groszek taki puszkowy, żeby się trochę rozmieszał i wypłukał w tym wywarze, bo jak jest zimny i mokry prosto z puszki, to potem galareta się rozwarstwia lub wcale nie ścina w miejscu zetknięcia z groszkiem. Oczywiście przepis można dowolnie modyfikować, dodawać tofu, granulat sojowy ugotowany, co tam się komu podoba. No i jak się zetnie do lodówki i podajemy z octem lub cytryna.
Z agarem to jest trochę ból, bo jak się da odrobinę za dużo, to już się ścina jak głupi i można nim szyby wybijać. Za to jak za mało, to nic straconego, wszystko wrzucamy z powrotem do gara, dodajemy trochę agaru i gotujemy raz jeszcze.
Dodam jeszcze, ze do wywaru dajemy takie przyprawy jak do rosołu: ziele angielskie, pieprz w kulkach, liść laurowy - i nie żałować. Bo inaczej wyjdzie wszystko takie bez smaku.

aldro - 2013-05-26, 19:22

Ostatnio fajną rzecz zrobiłam. Galaretkę z czarnego FRUGO. Duże frugo (0,7 l) 3 łyżeczki agaru. Wyszło pyszne :D No kto chce może ozdobić bitą śmietaną. Ja sobie zrobiłam je w filiżankach do kawy i z tą bitą śmietaną... wyglądało jak prawdziwa kawa :D
Maple Leaf - 2013-05-26, 20:07

aldro, fajny pomysł :-)
gosia_w - 2013-06-16, 21:23

Czy Wam agar też pachnie intensywnie rybą? Używałam 2 różnych i oba "rybne". Dowiedziałam się, że istniej bezzapachowy (np. w Stanach). Czy ktoś spotkał taki w Pl?
dynia - 2013-06-16, 21:40

Nie mój nie pachnie rybą jest praktycznie bezzapachowy ,używam czeskiego bio firmy Natur w proszku.
bronka - 2013-06-16, 23:04

u mnie jak udyni. A na rybi zapach jestem wyczulona.
gosia_w - 2013-06-17, 06:20

Dzięki dziewczyny, a gdzie kupujecie ten Natur?
dynia - 2013-06-17, 08:21

gosia_w napisał/a:
Dzięki dziewczyny, a gdzie kupujecie ten Natur?

ja w Czechach ale myślę ,że w Evergreenie też będzie albo w jakiś lokalnych sklepach ze zdrową zywnością..

gosia_w - 2013-06-17, 08:31

W evergreenie jest Pro-Vita i czuć rybą. W sklepach ze zdrową żywnością spotkałam jeszcze Arche, ale też ryba :-/
dynia - 2013-06-17, 11:20

On wygląda tak:

Agnieszka - 2013-06-17, 12:38

dokładnie tego używam
z moich doświadczeń jak szybko nie zużyjesz to otwarty nabiera takiego rybiego zapachu
Ja kupuję w sklepie ze zdrową osiedlowym (zaopatrują się m.in w eg albo bezpośrednio u Lerki)

gosia_w - 2013-06-17, 13:32

Dzięki dynia, to on jest Natural, nie Natur, dlatego google nie pomógł ;-)
W eg na stronie mają inny, tego nie widziałam.
No nic, zapytam.
Dziękuję :-)

bronka - 2013-06-17, 14:10

gosia_w, czeski provita leci Tobie rybą też :shock: ? Dla mnie jest neutralny :->

Nawet nie wiedziałam, ze może komuś lecieć rybą :-P

Agnieszka - 2013-06-17, 14:50

pogrzebałam w szafce i mam obecnie taki: hxxp://www.zoltycesarz.krakow.pl/pl/p/Agar-Proszek-10g-Provita/935 produkowany w Chile konfekcjonowany w Czechach i jest oki jak dla mnie
gosia_w - 2013-06-17, 15:02

bronka, Agnieszka, no właśnie mam ten Provita i nie mogę używać, bo truskawkowa ryba mnie odrzuca :roll:
bronka - 2013-06-17, 15:11

gosia_w, a może faktycznie masz jakiś stary? Albo jakąś partie trefną?
Ja używam wiele lat agar i jest dla mnie całkowicie bezwonny. Trochę przy gotowaniu ma zapach, ale nie-rybi.
Nie wiem o co chodzi :->

Na rybie zapach jestem wyczulona. Nie ogarniam żadnych wodorostów przez to. Nawet centymetr wodorostów na garnek zupy u mnie nie przejdzie. Fuj :->

gosia_w - 2013-06-17, 15:22

Z Provity kupiłam drugi raz, myśląc, że poprzedni się nie udał i było tak samo. Może do 3 razy sztuka ;-) Arche też miałam 2 razy. I gotuję tak z 10 minut, żeby tego zapachu się pozbyć i nic :-(
bronka - 2013-06-17, 15:30

Ja gotuję około 10-15 sekund
Agnieszka - 2013-06-17, 16:53

ja podobnie jak bronka góra minutę albo jak przy wegebasach
gosia_w - 2013-06-17, 17:34

A ja czytałam, że dłuższe gotowanie usuwa zapach ryby. To może spróbuję teraz krótszego :-)
bronka - 2013-06-17, 17:39

Ja właśnie weszłam na forum, żeby Ci napisać, że posmakowałam agar provity prosto z paczki. Nie smakuje i nie pachnie niczym :->
gosia_w - 2013-06-17, 17:55

dziękuję bronka :-D
Lily - 2013-06-17, 23:12

Ja też mam jakiś czeski, nie czuć go rybą wcale. Nigdy nie czułam czegoś takiego od agaru...
gosia_w - 2013-06-18, 08:14

Ok, czyli to mój węch jest jakiś nadwrażliwy. Mi taki w torebce też nie pachnie, ale w czasie gotowania, a potem w potrawie już tak.
bronka - 2013-06-18, 17:05

Wczoraj zmiksowałam 1,5 mango z syropem z puszki od brzoskwiń. Dodałam agar i zagotowałam. Dolałam prawie pół litra śmietanki kremówki. Wymieszałam i wlałam do foremki z brzoskwiniami. Zastygł elegancko. Dziś mąż ma urodziny, więc podliz musi być :-P ;-)
Jak będzie zjadliwe i chociaż trochę podobne do serniczka na zimno jakie kiedyś lubiłam to się rozpisze mocniej ;-)

bronka - 2013-06-18, 17:06

PS: pachnie mango i brzoskwiniami. Rybą nie ;-)
Agnieszka - 2013-06-18, 17:13

bronka: czekam degustacje i wrażenia konsumpcyjne. Zaintrygowało, w weekend obskakuję imprezę rodzinną i myślę co by tu słodkiego :-)
gosia_w - 2013-06-18, 17:31

ja też czekam na recenzje ;-)
fila - 2013-06-18, 19:26

Ja mam ten: hxxp://www.zdrowazywnosc.lompart.pl/produkt,-10385
Próbowałam i nie zalatuje rybą, choć zdarzyły mi się takie morskie, ale nie z tej firmy.

Ja ostatnio dużo używam, bo mężowi coś stawy strzelają i bardzo dobre panny cotty wychodzą. To znaczy robię wegańskie- z kupnego mleka sojowego z dodatkiem zmielonych wiórków koko i wanilii. Gościom też smakują.

A i napiszę, że ten agar jakiś łatwy jest w użyciu, bo innych firm mi się grudkowały. A może po prostu doszłam do wprawy.

No i galaretki warzywne polecane przez aldro, też mi podpasowały.

Agnieszka - 2013-06-19, 22:43

bronka: i jak? Łazi mi po głowie ze śmietana lub mlekiem roślinnym
bronka - 2013-06-20, 05:49

pyszny był. Rozpiszę się w ciągu dnia.
bronka - 2013-06-20, 13:00

Wzięłam 1,5 mango, zmiksowałam, dodałam syrop z puszki brzoskwiń. Do tego opakowanie agaru.Zagotowałam ( doprowadziłam do wrzenia i pogotowałam około 5 sekund).
Dolałam około 400-500 ml śmietanki kremówki. Zamieszałam.
Całej masy było ( w przybliżeniu ) około litra.
W foremce silikonowej ułożyłam połówki brzoskwiń z puszki. Na to wylałam masę.
Schowałam na noc do lodówki.
Wyszło pyszne :-D

Myślę, że mleko kokosowe może zastąpić kremówkę. Następnym razem spróbuję.

Agnieszka - 2013-06-20, 18:18

bronka: dziękuję :-D
aldro - 2013-06-21, 10:55

fila, na stawy kasza jaglana hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Kasza_jaglana "Kasza jaglana zawiera rzadko występującą w produktach spożywczych krzemionkę, mającą leczniczy wpływ na stawy, a także korzystnie wpływa na wygląd skóry, paznokci i włosów". Nie jestem przekonana, czy agar ma takie właściwości. Żelatynę pamiętam, że mi lekarz na stawy zalecał, ale agar to inna bajka.

Tutaj daję ostatnio testowany przeze mnie przepis na wegańskie salami (z agarem):
hxxp://cobylonaobiad.blox.pl/2013/05/Fasolowe-salami.html

fila - 2013-06-21, 17:55

Tutaj polecali agar: hxxp://www.forumveg.pl/printview.php?t=5162&start=0 i chyba jeszcze u Pitchforda o tym czytałam.
Ale o krzemie też będę pamiętać. U nas jaglanka codziennie w menu :)

A ta salami ekstra się zapowiada, to chyba na bazie przepidu MartyJS. Chyba zrobię z adzuki, bo się szybciej ugotuje, a mama dziś przyjeżdża!

gosia_w - 2013-06-24, 16:50

Zrobiłam dziś galaretkę z soku z truskawek (trochę dosłodziłam syropem ryżowym) z truskawkami, na agarze z Provity. Na ok. 300 ml soku dałam 1 czubatą łyżeczkę agaru (trochę za dużo, b. mocno się ścięło). Zagotowałam, gotowałam 5 sekund, wyłączyłam. Galaretka zjadana z kawałkami truskawek jest ok (zawsze to postęp ;-) ), sama - nie. Tak się jeszcze zastanawiam, że może u mnie te galaretki są za mało słodkie i dlatego przebija smak agaru? Ale z drugiej strony bardziej słodkie by mi nie smakowały. No nic, grunt, że działa z dużą ilością owoców.
bronka - 2013-06-24, 16:52

gosia_w, ja robię również galaretki na wytrawnie i naprawdę nie czuję zapachów niepożądanych ;-)

U nas teraz galaretki prawie codziennie :-> 10 minut roboty, a dzieci zachwycone :-D

gosia_w - 2013-06-24, 17:05

Mojemu dziecku smakowało w takiej wersji, jak mi - tzn. te kawałki galaretki przyklejone do truskawek. Sama galaretka nie.
koralina1987 - 2014-08-18, 16:08

Mam jutro gości, chciałabym podać mega deser lodowy z galaretką z agaru, ale za cholerę nie wiem jak zrobić galaretkę, znaczy się coś tam wiem w teorii ale nie mam pomysłu na "sok" - jakieś gotowy napój (wspomniane Frugo) czy sok ze świeżych owoców (nie wiem z jakich? jagody?) Podpowiecie cosik?
dżo - 2014-08-18, 22:13

koralina1987, z malinowego będzie pyszna.
koralina1987 - 2014-08-19, 08:19

Pewnie masz na myśli domowy, malinowy, ale takowego u mnie brak. Więc pewnie musiałabym się posiłkować takim gotowym syropem, rozwodnionym oczywiście. Coś pokombinuję, może to najzdrowsze nie będzie, ale bez przesady :) Chciałam porobić takie kosteczki, którymi można udekorować pucharek lodowy.
go. - 2014-08-21, 16:13

Dziewczyny, galaretkę na agarze na większości soków się uda zrobić (chociaż nie wiem jak z kiwi?)
Już Wam mówię jak ja dzisiaj robiłam, żeby gdzieś upchać nadmiar malin ;)
Dzisiejsza podstawa "deseru", czyli galaretka na agarze, potrzeba:
sok z brzozy- 1l,
gdy się gotował dorzuciłam garść owoców dzikiej róży
pół szklanki ksylitolu
na to wszystko 1 dkg agaru
Zagotowałam sok, żeby uzyskać efekt na który akurat miałam ochotę zaparzyłam w nim dodatkowo owoce z dzikiej róży, dosypałam ksylitolu, żeby niewytrawny konkubent też chciał jeść ;) Na koniec powoli, ciągle mieszając wsypałam ksylitol.
Agar szybciej wiąże niż standardowe, sklepowe galaretki na kościach.
Zalałam owoce w szklankach, kupę malin, borówek, jagód z dodatkiem banana i pomarańczy (żeby trochę kwasku wprowadzić), jak zaczęło wiązać to od góry opruszyłam jeszcze lekko cynamonem cejlońskim. Po godzinie wtryniałam z bitą śmietaną kokosową. Pycha był obiad :mrgreen:

Kolor ma niesklepowy, tylko wywaru z dzikiej róży, fotka:

koralina1987 - 2014-08-23, 14:56

Świetny pomysł go. Dzięki!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group