|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Przekąski - Domowe wege-plasterki
ropuszka - 2012-07-03, 12:59 Temat postu: Domowe wege-plasterki Ostatnio zamarzyły mi się kanapki z czymś plasterkowym (zamiast past past past). Polsojowe szynki drogie i przetworzone...
Pomyślałam o zrobieniu czegoś podobnego w domu. (Zbyt szalony pomysł?)
Jak myślicie: czy masa sojowo-warzywno-agarowa by się ładnie kroiła? jak z proporcjami?
szukałam podobnego przepisu w googlach ale nie widać
śliwka - 2012-07-03, 13:38
ropuszka, a to już wypróbowałaś: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=9736 ?
ropuszka - 2012-07-03, 13:41
Iw, dzięki na pewno się przyda - jak nie wprost, to jako porada
[ Dodano: 2012-07-06, 12:26 ]
sukces
na razie podaję szkic przepisu - ale myślę że warto
puszkę fasoli zblendowałam i przyprawiłam - no i tu wyłania się kwestia smaku. pasta mi smakowała przed dodaniem agaru, a po przyrządzeniu ten smak jakoś uciekł. trzeba chyba przyprawić do smaku a potem dać drugi rzut tych przypraw, albo doprawić gorące - ale tu jest ryzyko albo poparzenia albo zapomnienia o szybkostygnącej masie
potem zagotowałam agar (10g - półtora łyżki)pogotowałam ok 5 minut i wymieszałam łyżką z masą fasolową i wrzuciłam do wysmarowanej olejem miarki kuchennej
wczoraj wyglądało na zastygnięte, dzisiaj po przelodówkowaniu nocy ładnie się kroi, można pomagać plasterkiem itp.
następnym razem poeksperymentuję z innymi strączkami, może wymienię część na warzywa porosołowe czy coś. myślę że większość past, baz pasztetów itp da rady w ten sposób zrobić
drżyj polsojo
go. - 2012-07-09, 19:27
ja szukam też plasterkowej alternatywy do sera - na kanapkę pod pomiroda np. dla mojego A. Udało dość mocno ograniczyć się jego spożywanie glutaminianu sodu, czas na kolejny krok
Pasztety/pasty zjada, ale częściej ma ochotę sięgnąć po plastra jakiegoś
edysqa - 2012-07-09, 20:29
ropuszka, a ile wody dalas do tego agaru? Chyba mniej niż normalnie?
moony - 2012-07-09, 20:46
gosia z badylem napisał/a: | plasterkowej alternatywy do sera |
Wędzone tofu?
seminko - 2012-07-09, 20:49
Marynowane tofu?
Swoją drogą, pyszne jest
moony - 2012-07-09, 20:53
Tantra napisał/a: | Marynowane tofu? |
Wstyd, nie próbowałam jeszcze Może dlatego, że kojarzy mi się z octem
Lily - 2012-07-09, 20:56
Mnie marynowane nie podchodzi Wędzone... mmm... nie ma życia bez tofu wędzonego dla mnie
edysqa - 2012-07-09, 20:56
moony, marynowane tofu nie jest marynowane w occie tylko sosie sojowym
moony - 2012-07-09, 20:59
edysqa napisał/a: | marynowane tofu nie jest marynowane w occie tylko sosie sojowym |
No a własnie mi się wszelkie marynaty kojarzą z octem Czas spróbować, w środę będziemy mieć dostawę świeżego, więc sobie zjem.
A marynowane - SunFood, Polsoja?
seminko - 2012-07-09, 20:59
moony napisał/a: | Może dlatego, że kojarzy mi się z octem |
A skąd Marynowane w przyprawach i shoyu. Mrrrrr.... Ale kiedy nie ma, wędzone nie jest gorsze
Lily - 2012-07-09, 21:03
A może coś takiego? hxxp://thriftyliving.net/2008/12/16/vegan-ham-deli-slices/
Ja korzystam z gotowców, ale jak się ktoś chce bawić, to czemu nie
moony - 2012-07-09, 21:05
O mamo, próbowałam vegan kiełbasy ostatnio - czuć w nosie i na języku mięsem. I może to siła sugestii, ale pół dnia czułam charakterystyczny posmak w buzi i było mi niedobrze
Lily - 2012-07-09, 21:09
moony napisał/a: | O mamo, próbowałam vegan kiełbasy ostatnio - czuć w nosie i na języku mięsem. I może to siła sugestii, ale pół dnia czułam charakterystyczny posmak w buzi i było mi niedobrze | Hmm, aromat dymu wędzarniczego i czosnku jest i w mięsnej, i w wege "kiełbasie", właściwie głównie to nadaje smak. Wędzony tempeh jak dla mnie też był baaardzo kiełbasiany
ropuszka - 2012-07-09, 22:44
edysqa napisał/a: | ropuszka, a ile wody dalas do tego agaru? Chyba mniej niż normalnie? |
1,5 szklanki.
go. - 2012-07-10, 08:32
moony napisał/a: |
Wędzone tofu? |
on nie lubi wędzonych rzeczy w ogóle Ja z kolei tylko wędzone pochłaniam.
A tofu klasyczne to tylko smażone- mówi, że mu kurczaka wtedy przypomina
Cytat: |
O mamo, próbowałam vegan kiełbasy ostatnio - czuć w nosie i na języku mięsem. I może to siła sugestii, ale pół dnia czułam charakterystyczny posmak w buzi i było mi niedobrze |
mój niedawno kupił salami sojowe i mówi, że nigdy po wyglądzie/zapachu/smaku by nie poznał gdyby sam nie kupił, że to bezmięsne
I mieliśmy ostatnio hot dogi z parówkami Polgruntu, dla mnie same są niezjadliwe, jak się do "hot doga" napcha zielska i zaleje sosem czosnkowym, i ich nie czuć dopiero są ok
bronka - 2012-07-10, 10:25
A dlaczego nie padła tutaj jeszcze kiełbasa fasolowa MartyJS?
Nie mogę znaleźć linka
śliwka - 2012-07-10, 16:02
bronka napisał/a: | A dlaczego nie padła tutaj jeszcze kiełbasa fasolowa MartyJS?
Nie mogę znaleźć linka | hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=11245&postdays=0&postorder=asc&start=0
cytat: "Kiełbacha z czerwonej fasoli
Fasolę namoczyłam, ugotowałam - pewnie mogłaby być z puszki. Wrzuciłam do malaksera, zmiksowałam na pastę, do tego - też zmiksowane razem - pół cebuli, 2 pomidory bez skórki, sól, pieprz, majeranek, olej, jajko i dobrych parę łyżek mąki ziemniaczanej. Masę nałożyłam do szklanek (pewnie dobrze byłoby wysmarować je olejem, następnym razem tak zrobię), szklanki ustawiłam w garnku wyłożonym pieluszką tetrową, zalałam wodą do 3/4 szklanek i gotowałam - nie wiem ile, pół godziny minimum, chyba dłużej. Ostudziłam, wyjęłam ze szklanek, schłodziłam w lodówce i pięknie się pokroiło w plastry. Posypałam jeszcze zieloną czubricą."
Sama chyba zrobię. Tylko bez jajka.
edysqa - 2012-07-11, 00:04
Iw, jak zrobisz wegańską wersję to daj znać jak Ci wyszla Mnie sie nie chce na razie gotować stawiam teraz głównie na surowe warzywa lub gotowane na parze, ostatnio sie nie przemeczam w kuchni
śliwka - 2012-07-11, 18:33
edysqa, jasne. Tylko nie mam szklanek. Muszę chyba kupić. Czy może da się w czymś innym? Nie mam pomysłu...
bronka - 2012-07-11, 18:59
ja robiiłam w kubkach. Też nie mam szklanek
Kawonka - 2012-07-11, 19:06
W słoikach robiłam.
bronka - 2012-07-11, 19:13
jak w słoikach? Przecież się zwężają u góry. Nie miałaś kłopotu z wyjęciem?
Kawonka - 2012-07-12, 00:21
Szczęście początkującego Z rozpędu ugotowałam w zakręconych, kiełbasa zmniejszyła objętość i po prostu wyszła.
Słoików po takim chrzanie użyłam, jeśli ma to znaczenie.
hxxp://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&biw=1280&bih=664&tbm=isch&tbnid=NiMTEuyHTn2GyM:&imgrefurl=hxxp://dziennik-konsumenta.blogspot.com/2012/01/mikado-chrzan-sarmacki-z-lidla.html&docid=9wF7GAi8EtCXdM&imgurl=hxxp://3.bp.blogspot.com/-PTG-1dkNDz8/Tw8ifxxRxTI/AAAAAAAAA8I/0SB7vAGV3Zw/s1600/Chrzan-Sarmacki.jpg&w=480&h=640&ei=7Pv9T66dM9Desgb04fWFBQ&zoom=1&iact=hc&vpx=174&vpy=124&dur=1171&hovh=259&hovw=194&tx=118&ty=147&sig=111083746771055760484&page=1&tbnh=148&tbnw=111&start=0&ndsp=19&ved=1t:429,r:0,s:0,i:68]Klik.
bronka - 2012-07-12, 10:08
Kawonka, no to rzeczywiście miałaś szczęście. Mi urosła ponad kubek
Kawonka - 2012-07-12, 13:10
Może za dużo nałożyłaś?
bronka - 2012-07-12, 13:17
Chodzi mi o sam fakt, ze rosła. Wszerz również
Kawonka - 2012-07-12, 19:10
Hm, to już zupełnie nie rozumiem, moja się zmniejszyła. No nic, zrobię następnym razem, zobaczymy, co wyjdzie.
excelencja - 2012-08-15, 21:20
Z rzeczy do krojenia to robię kiełbasę marty właśnie i galaretki - walę tonę warzyw pokrojonych, strączki i zalewam agarem.
|
|