wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Dom rodzinny - Perfekcyjna pani domu

koko - 2012-07-08, 12:05
Temat postu: Perfekcyjna pani domu
Wiecie co, ten gałgan syn zrobił mi plamę ze smaru na ukochanej bluzce. Chciałam sprać, nie wiedziałam jak, w końcu gdzieś w necie znalazłam skuteczny sposób. Jednocześnie byłam rozczarowana, że muszę szwędać się po obcych forach, bo u nas podobnego tematu nie znalazłam (sama nie wiem, czy świadczy to o nas dobrze, czy źle?)
Postanowiłam założyć wątek. Myślę, że tematyka jest zrozumiała.

A co do tych plam: margaryna, na to płyn do garów. Tak, poskutkowało ;-)

MartaJS - 2012-07-08, 12:06

Dokładnie tak - najpierw tłuszcz, potem detergent.

A co na plamy z wiśni i jagód?

koko - 2012-07-08, 12:13

Hm.. wiesz co, ja zwykle próbuję kwaskiem cytrynowm lub octem, ale piszę tu ogólnie o wszelkich plamach. W kazdym razie jagody też spróbowałabym namoczyć w roztworze octu.
Agnieszka - 2012-07-08, 12:23

jaki fajny temat :-)

na smar to nie wiem ale przy owocach jeśli jeśli tkanina nie ulega odbarwieniom (np. biała) można po zastosowaniu w/w dodatkowo posypać solą i wystawić na działanie słońca.

śliwka - 2012-07-08, 12:36

A plamy po soku z papryki czerwonej da się wyprać?
Agnieszka - 2012-07-08, 12:53

iw: a jaka tkanina? Niestety rodzaj tkaniny ma znaczenie podobnie jak wiek plam. Na niektóre (owocowe, warzywne) sprawdza się podobno moczenie w kwaśnym mleku a potem wypranie (jeśli metka dopuszcza to wyższa niż 40 st temperatura) ale nie testowałam tego wariantu. I nie wiem czy kwaśne mleko to tylko zsiadłe czy może być np. kefir lub maślanka. Zatem dla potrzebujących wariant do testów.
MartaJS - 2012-07-08, 13:03

Ja zwykle próbuję sodą, czasem działa czasem nie :-) ale ja ogólnie uważam sodę za cudowny sposób na wszelkie troski ;-)
Agnieszka - 2012-07-08, 13:12

Wariant z zsiadłym mlekiem stosowała moja babcia, pamiętam tez że na zielone plamy (nie pamiętam czy szpinak, czy trawa) stosowała pocieranie ziemniakiem surowym
śliwka - 2012-07-08, 14:33

Agnieszka, bawełniane bluzki dzieci poplamione niektóre. Ale zsiadłego mleka raczej nie wybróbuję, ze wzgl.na nasz weganizm :) Ziemniakiem, tak, dziękuję.
MartaJS, dzięki, też sprawdzę sodą.

Agnieszka - 2012-07-08, 14:53

iw: rozumiem. Testuj te opcje, które pasują.
Wszelkie relacje ze skuteczności mile widziane

a i jeszcze mi się przypomniało, że do białych firanek (uzyskanie bielszej bieli) proszek do pieczenia (dołożyć do proszku, soda pewnie też się sprawdzi) ale ponieważ perfekcyjna nie jestem, śnieżności mieć nie muszę to nie praktykowałam.
W każdym razie ja żeby nie stosować chemicznych odkamieniaczy wlewam ocet. Piorę w płynach orzechy mi nie pasowały.

Szukam sposobu aby antystatyczność zmniejszyć zwłaszcza zimową porą i w pracy swetry się bardzo elektryzują, mnie to przeszkadza

Jako dziecko nie zwracałam uwagi na pewne rzeczy i szkoda bo wiele przepisów, sposobów na różności gdzieś tam wraz odejściem babci też znikło. Na wsi jak wsi, kiedyś zazwyczaj domowe sposoby i samowystarczalność bo wyprawa do miasta była planowana a najbliższy sklep właśnie tam się mieścił ale pewnie i tak mało kto pamięta takie czasy.

Capricorn - 2012-07-08, 14:56
Temat postu: Re: Perfekcyjna pani domu
koko napisał/a:
ten gałgan syn zrobił mi plamę


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: SERDECZNIE :)



wrażliwych przepraszam za offtop.

Agnieszka - 2012-07-08, 15:12

oj tam Capri. Określenie piękne :mryellow: Teraz inne stosowane są do naszych dzieci.
Mia - 2012-07-08, 16:00

koko, ale fajny temat! sama myślałam o założeniu podobnego, bo dawno, dawno oglądałam w tv taki brytyjski program o sprzątaniu, gdzie dwie babeczki robiły fajne mikstury do czyszczenia kamienia, piekarnika, kuchenki, glazury itd. Niestety już nie pamiętam proporcji, ale były to przeróżne kombinacje najprostszych składników, tzn. woda, ocet, sok z cytryny, sól... Jakieś doświadczenia? :-)
Capricorn - 2012-07-08, 16:11

Mia napisał/a:
przeróżne kombinacje najprostszych składników, tzn. woda, ocet, sok z cytryny, sól... Jakieś doświadczenia? :-)


kiedyś gdzieś przeczytałam o occie i jego mocy odkamieniania. Nabywając flaszkę w sklepiku przy naszej ulicy usłyszałam od miłej ekspedientki: O, już rybki na święta robisz?

ale czy takie doświadczenie się liczy? ;-)

Malati - 2012-07-08, 16:16

Ja ostatnio kupiłam sobie polakierowany stolik. Tego samego dnia koleżanka wylałą na niego gorącą herbatę. ;-) Powstały białe smugi wyglądało to paskudnie. Znalazłam na szczęście info jak temu zaradzić .Zastosowałam ,działa więc podaję dalej ;-)
Przy takich plamach pocieramy blat stolika oliwą z oliwek wymieszaną z solą. Zostawiamy na godzinkę dwie i wycieramy. Super pokrywa plamy stolik jest po tym błyszczący i wygląda jak nówka :-)

MartaJS - 2012-07-08, 16:19

Mia, ja generalnie czyszczę wszystko - umywalkę, kuchenkę, wannę - tylko sodą. Przy silniejszych osadach itp. nakładam sodę rozrobioną z wodą (taka pasta się robi) i polewam trochę octem. Tak samo do odpływu ze zlewu czy umywalki, jak się trochę zatyka, wsypuję sodę i po chwili wlewam sporo octu. Syczy, szumi i odtyka.

Do odkamieniania np. czajnika dobry jest kwasek cytrynowy, z sokiem z cytryny nie próbowałam, ale pewnie też działa.

Soda na allegro kosztuje kilka zł za kg, tyle że przesyłka dochodzi, więc można albo zamówić od razu hurtową ilość kurierem, albo poszukać gdzieś sklepu chemicznego.

koko - 2012-07-08, 17:39

Co do odkamieniania czajnika itd. to moja matka też używa kwasku cytrynowego, ja wolę jednak wodę (ok. litra) i gdzieś 1/2 szklanki octu białego (winnego, jabłkowego, po prostu nie spirytusowego).
Jeśli chodzi o sodę, to olgasza na swoim blogu szerzej opisała książkę "Soda oczyszczona - 500 praktycznych zastosowań". Niestety, nie mam tej pozycji, ale bardzo bym chciała przeczytać. Znacie? Macie?

Acha, to przypomniało mi się jeszcze, że siostra ciot. (była jakiś czas jubilerką) mówiła, że jeśli nie mamy specjalistycznego środka do czyszczenia srebra, możemy wymoczyć rzecz w wodzie z miętową pastą do zębów i potem umyć. Stosuję ten sposób od dawna, jest naprawdę dobry.

priya - 2012-07-08, 19:11

A plamy z trawy usuwałyście sodą też? Posypać czy jak? Właśnie leżą w łazience trzy pary natowych spodni, które już próbowałam czyścić kilka razy i nic. Najpierw płynem do naczyń. Potem cytryną. Wiem tylko, ze woda musi być chłodna, bo ciepła może tylko utrwalić zabrudzenia. Ale plamy wciąż są.
koko - 2012-07-08, 19:48

priya:
Agnieszka napisał/a:
pamiętam tez że na zielone plamy (nie pamiętam czy szpinak, czy trawa) stosowała pocieranie ziemniakiem surowym

arahja - 2012-07-08, 21:32

Skoro żenujące, to żenujące.
Jak się pozbyć okropnego zapachu butów? Niestety, sandały. Podeszwa nie jest plastikowa, to jakaś tkanina.

Martuś - 2012-07-08, 21:40

Zdarza mi się korzystać z porad antyplamowych z tego linka: hxxp://www.kawencja.com/plamy.html , kilka okazało się bardzo pomocnych.
Potwierdzam, że soda dodana do proszku zapewnia bielszą biel prania.
Te porady z programów w stylu Perfect Housewife są często bardzo fajne, praktyczne i pro eko, chociaż treść tych programów ogólnie mnie rozwala :P Jedną z rzeczy, którą tam podpatrzyłam, było czyszczenie sprzętów AGD ze stali nierdzewnej za pomocą oliwki -sprawdziłam, rzeczywiście dobrze działa. A moim patentem na odświeżenie mebli czy podłogi z nielakierowanego drewna jest przetarcie ich wacikiem nasączonym oliwą z oliwek- działa lepiej niż kupne woski i nie śmierdzi.
I z mojego doświadczenia pokojówki - wszelkie szklane powierzchnie i lustra najlepiej czyści się bez żadnej chemii, ręcznikami (nie używajcie hotelowych ręczników :P ) bądź tetrą - najpierw przetarcie lekko wilgotną, potem dodarcie do sucha.

jagodzianka - 2012-07-08, 21:46

hxxp://dziecisawazne.pl/dom-bez-chemii-cz-1-soda-oczyszczona/
hxxp://dziecisawazne.pl/dom-bez-chemii-cz-3-naturalne-srodki-czystosci/
hxxp://dziecisawazne.pl/dom-bez-chemii-cz-2-ocet-w-sprzataniu-i-gotowaniu/
Pewnie większość to zna, ale wrzucam tak na wszelki.
arahja, jest też tam odpowiedź na twoje pytanie, chyba wsypanie sody na noc, nie pamiętam dokładnie.

MartaJS - 2012-07-08, 21:55

Martuś napisał/a:
Potwierdzam, że soda dodana do proszku zapewnia bielszą biel prania.


Ja tam piorę w ogóle bez proszku, tylko w samej sodzie + trochę wiórków z mydła. Pierze się super.

Mia - 2012-07-09, 23:05

Capricorn, MartaJS, koko, dzięki za sposoby na odkamienie i odetkanie odpływu - wypróbuję, bo kamień to nasza warszawska zmora, natomiast odpływ umywalki w łazience ostatnimi czasy zatyka się od niemowlęcej kupy :-P

a macie jakieś sposoby na plamy z malin? dziś odwiedziły mnie koleżanki z pracy, poczęstowałam je ciastami i mam masakryczne plamy na najlepszym obrusie... ale imprezka była super! :-D

olgasza - 2012-07-09, 23:22

arahja, w tej książce o cudownych właściwościach sody było, żeby nasypać sody do butów, a po kilku godzinach wysypać i odkurzaczem wyssać, ale nie próbowałam.

A co do czyszczenia szyb to świetne są gazety zmięte w kulkę (np. GW :-) ), jak już się przejedzie płynem lub octem, to potem zamiast szmatką wypucować gazetami. Zero smug :-) Mikrofibra też jest ok.

Z plamami niestety nie pomogę, po prostu je zaakceptowałam :->

Kat... - 2012-07-09, 23:34

olgasza napisał/a:
Zero smug
ściągaczka samochodowa też daje radę ;-)
go. - 2012-07-10, 08:36

Na plamy to my też jesteśmy sodowo-słoneczni i dajemy radę :)
Ciuszki wystawić na słońce, plamy wyblakną, bo nie są /trwałymi/ barwnikami, polecam spróbować :)

Pipii - 2012-07-10, 09:06

wczoraj pobrudziłam NOWĄ białą bluzkę truskawkami i czereśniami (sok mi prysnął z obydwu). Biała bawełna 100%. Zaraz zamoczyłam w zimnej wodzie, na przemian mydłem roślinnym i sokiem z cytryny (żywa cytryna) + suszyłam na słońcu. Zero plam. Myślę, że z malinami też się uda.
koko - 2012-07-10, 16:24

arahja, sportowcy sypią sobie do butów kwas borowy (kupiony za grosze w aptece) i zawiązują buty w reklamówce.
ames - 2012-07-11, 19:17

super temat :-D

a czy któraś z was przygotowywała miksturę do mycia podłóg z kafli ceramicznych? Chodzi mi bardziej o takie usuwające zapachy...mam 13,5 letniego dużego psa,któremu zdarza się popuścić:/ ja jestem okropnie wrażliwa na zapachy i nawet jak w nocy mu się zdarzy to budzę się od razu. Zapewne woda z octem,a może dodatkowo jakiś olejek eteryczny?

A dla właścicieli psów lubiących się maskować w padlinkach bądź innych cudeńkach śmierdolących jak fix- mycie z wyciśniętym sokiem z cytryny lub kwaskiem cytrynowym, bo inaczej zapach mimo wszelakich szamponów zostaje,a pies zadowolony ]:->

i dla tych,których czworonożne futrzaki lubią gryźć smycze bądź inne przedmioty te same składniki-cytryna/sproszkowany rozpuszczony kwasek i smarujemy smyczkę bądź inna rzecz,której nie chcemy się jeszcze pozbywać :->

Lily - 2012-07-11, 19:23

ames, jeśli chodzi o usuwanie zapachów to przydaje się soda.
go. - 2012-07-11, 19:38

Cytat:

ames, jeśli chodzi o usuwanie zapachów to przydaje się soda.


dokładnie! my nawet w sodzie kąpiemy bada -szczególnie jak się wykąpie w jakiejś smórdce/wytarza w jakimś gównie ;-)

ames - 2012-07-11, 20:18

super!dzięki dziewczyny.to soda z kwaskiem cytrynowym to już musi być mega bomba anty-zapachowa!
go. - 2012-07-12, 15:30

Dobra, to teraz ja mam zagadkę :mrgreen:
Czym wyczyścić/czyścicie te metalowe pręty przypalone, całe w sadzy na które się gary stawia na kuchence gazowej? Ja zawsze mam przy nich "masakrę" i w końcu wrzucam do zmywarki :oops:

jagodzianka - 2012-07-12, 15:48

gosia, a to w ogóle trzeba czyścić?! U mnie w domu nikt nie czyści. Nigdy. :P
go. - 2012-07-12, 15:52

Cytat:

gosia, a to w ogóle trzeba czyścić?! U mnie w domu nikt nie czyści. Nigdy. :P


:mryellow: :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

Lily - 2012-07-12, 16:02

gosia z badylem napisał/a:
Czym wyczyścić/czyścicie te metalowe pręty przypalone, całe w sadzy na które się gary stawia na kuchence gazowej? Ja zawsze mam przy nich "masakrę" i w końcu wrzucam do zmywarki :oops:
no ja właśnie nie mogę doczyścić i mnie to wkurza :( Blach z piekarnika też nie umiem, bo szorować nie wolno :(
Pipii - 2012-07-12, 17:58

jedyna rada jaką znam - czyścić codziennie na bieżąco, aby się skorupa nie wytworzyła. Jak coś wykipi - wyczyścić od razu. Przy myciu w zmywarce mogą zardzewieć :(
MartaJS - 2012-07-12, 19:09

gosia z badylem, sodą ]:-> jak wszystko.

Też tego nie czyszczę raczej :roll: ale jak myję kuchenkę i stawiam to na podłodze, to psy zawsze się przyplątują i liżą :-P

koko - 2012-07-12, 19:50

Też tego nie czyszczę, bo człowiek by się chyba zaj***ł. Myślicie, że w związku z tym powinnam wykreślić słowo "perfekcyjna" z tytułu wątku?
Lily, nie wiem, jakie masz blachy, u nas wystarczy namoczyć je z płynem do garów. Ale tak kombinuję trochę... bo np. zasyfiałą patelnię nie-teściowa czyści tak, że zalewa ją wodą, dolewa płynu do garów i zagrzewa na kuchence. Po zagotowaniu odchodzi wszystko samo. Może to jest jakiś trop?

kofi - 2012-07-12, 20:43

Ja czyszczę te ruszty, bo mam srebrne, i niestety nie mogę doczyścić. Jedyna rada, to zeskrobać druciakiem, ale to trzeba determinacji, której mi brak. :roll:
dżo - 2012-07-12, 22:00

A jak doczyścić plamy po jagodach na białym stole? (wykonany z pomalowanej płyty pilśniowej).
Soda nie zadziałała.

squamish - 2012-07-13, 06:17

Ta pani też daje ciekawe rady hxxp://ulapedantula.blogspot.com/

[ Dodano: 2012-07-13, 06:18 ]
Na fejsie można bezpośrednio o coś zapytać.

[ Dodano: 2012-07-13, 06:21 ]
A w ogóle fajny i przydatny wątek.Niestety stare plamy z ubrań dziecka ,głównie te po ulewaniu udąło sie sprać dopiero po zaaplikowaniu chemicznego środka :roll: Ale są jak nówki sztuki.

[ Dodano: 2012-07-13, 06:46 ]
dżo napisał/a:
A jak doczyścić plamy po jagodach na białym stole? (wykonany z pomalowanej płyty pilśniowej).
Soda nie zadziałała
Spróbuj może tych sposobów ,cytuje panią Ule
'Z mebli:
Podobno cuda działa sok z rabarbaru. Szkoda, ze to nie sezon… Więc z opcji naturalnych pozostaje nam… mleko. Czyścimy plamę szmatką zamoczoną w mleku, potem płuczemy samą wodą i suszymy i gotowe!
Jeśli mamy coś z litego drewna, nielakierowanego nie ma rady – bardzo drobny papier ścierny i do roboty L A potem polerujemy korkiem od butelki.
Pozostałe materiały można potraktować cytryną – potem przetrzeć wodą z mydłem i porządnie osuszyć.
A kolorowy flamaster? Trzeba plamę najpierw potraktować szarym mydłem, a potem wyprać normalnie. Jeśli jakieś ślady jeszcze pozostaną nie ma wyboru – w ruch idzie alkohol metylowy…

Na koniec łapki autora tych malunków: szorujemy pastą do zębów – wywabi ślady skutecznie i już nie będzie wiadomo czyja to była wina...'

MartaJS - 2012-07-13, 06:58

A stare plamy z jabłek? Na kolorowych ubrankach? Hehehehe... chyba się nie da.
renka - 2012-07-14, 22:16

Slady z dłoni po skrobaniu mlodych ziemniakow, buraczkow etc. - czym? Oprocz kwasku cytrynowego, ktory jakos kiepski jest, a ponoc ma dzialac na takie przebarwienia.
Nie cierpie rekawiczek, a pozniej w pracy mi wstyd :->

go. - 2012-07-15, 09:14

renka, płyn do naczyń? ;-)
ew. pasta bhp?

MartaJS - 2012-07-15, 09:56

Wiele naturalnych barwników nieźle rozpuszcza się w tłuszczach. Na pewno na marchewkę działa sposób z pierwszego posta koko, czyli tłuszcz (olej, masło), a potem płyn do naczyń.
dort - 2012-07-15, 12:33

blachy i ruszt z piekarnika pięknie czyści soda - robię taką papkę i szoruję - po takim czyszczeniu wyglądają jak nowe
sanderrra - 2012-07-15, 13:14

A co zrobić ze świeżo wypranym praniem zafarbowanym olejkiem eterycznym? Do prania używam orzechów i zawsze dodaję parę kropel, a w ostatnich dwóch praniach wszystkie ubrania miały żółtawe plamy :-/ Też Wam (piorącym w orzechach i używającym olejków) się tak zdarza? Jak pozbyć się tych paskudnych plam? Jak ich unikać?
pandadp - 2012-07-15, 20:11

squamish napisał/a:
Niestety stare plamy z ubrań dziecka ,głównie te po ulewaniu udąło sie sprać dopiero po zaaplikowaniu chemicznego środka :roll: Ale są jak nówki sztuki.



a jakiego? Prałam w "zwykłym" proszku, takim droższym, używałam mydełka odplamiającego, a plamy na ubrankach jak były tak są :-/

Lily - 2012-07-15, 20:29

pandadp napisał/a:
a jakiego? Prałam w "zwykłym" proszku, takim droższym, używałam mydełka odplamiającego, a plamy na ubrankach jak były tak są :-/
Polecam płyny Domol z Rossmanna w większym stężeniu (ale nie bezpośrednio na plamę). Wiem, wyłamuję się z eko trendu...
pandadp - 2012-07-15, 20:48

Lily, dzięki, spróbuję. Ja też staram się być eko, piorę głównie w orzechach i sodzie, ale niektóre plamy chyba trzeba potraktować chemią...
Lily - 2012-07-15, 20:53

A tu są różne babcine sposoby: hxxp://www.urzadzamy.pl/przedpokoj/domowe-porzadki/babcine-sposoby-na-domowe-porzadki,82_2980.html
hxxp://www.domowe-sposoby.pl/component/customproperties/tag?tagId=35

karmelowa_mumi - 2012-07-16, 16:33

dort napisał/a:
blachy i ruszt z piekarnika pięknie czyści soda - robię taką papkę i szoruję - po takim czyszczeniu wyglądają jak nowe


Dort, a czym szorujesz? szczotką? gąbką?

go. - 2012-07-16, 18:02

karmelowa_mumi napisał/a:
dort napisał/a:
blachy i ruszt z piekarnika pięknie czyści soda - robię taką papkę i szoruję - po takim czyszczeniu wyglądają jak nowe


Dort, a czym szorujesz? szczotką? gąbką?


u nas to bym musiała chyba pumeksem :lol:

ropuszka - 2012-07-16, 18:59

metal nakuchenkowy czasami mnie wołał "umyj mnie" ale zaległości po kilku poprzednich lokatorach są jednak zwykle zbyt duże. pewne efekty daje kilkukrotnie przelanie wrzątkiem, dolanie płynu do naczyń, odczekanie i ździerak. ocet też pomaga.
koko - 2012-07-17, 12:44

dort, dzięki za sposób z sodą i rusztem. Niby tak łatwo było na to wpaść, a jednak gdyby nie ty, to nie spróbowałabym ;-)

[ Dodano: 2012-07-17, 12:48 ]
Acha, jeszcze jedno: stosujecie tylko ocet winny (biały), czy korzystacie też ze spirytusowego?

maga - 2012-07-17, 12:57

koko, ja do odkamienienia stosuję spirytusowy. Winny jakoś mi za słabo działał.
olgasza - 2012-07-17, 20:11

ja zawsze walę spirytusowy ]:->
dort - 2012-07-19, 12:01

karmelowa_mumi napisał/a:
Dort, a czym szorujesz? szczotką? gąbką?


ta ostrzejszą częścią zmywaka/gąbki lub po prostu takim druciakiem, ale raczej delikatnym

ja z kolei w swoim asortymencie mam tylko ocet jabłkowy, a na kamień podstawą u mnie jest kwasek cytrynowy

excelencja - 2012-07-20, 11:17

Co do książek to ta o sodzie jest dość monotematyczna i jak pisała Olgasza powtarza się, ale jest też druga -
hxxp://sklep.biobooks.pl/14-ekologiczne-sprzatanie-skutecznie-zdrowo-tanio.html

i ta ma nieco szersze podejście do temat niż soda i soda

bcb - 2012-07-20, 18:42

Mam książkę "Perfekcyjna Pani Domu" ( hxxp://www.empik.com/perfekcyjna-pani-domu,prod1510558,ksiazka-p?gclid=CL3o3c3UqLECFQRJ3wod7ygAdA taką o, swoją drogą jeśli ktoś chce to chętnie odsprzedam lub wymienię się za coś ;) ). Jest w niej trochę porad mniej lub bardziej przydatnych, jest też m.in. to o czym tu piszecie czyli "zestaw do sprzątania przyjazdy środowisku" i "babcine mądrości", "wywabianie plam od A do Z". Jeśli chcecie, to mogę Wam tu trochę tego później przepisać.
Teraz na szybko:
arahja, co prawda to bardziej o butach sportowych i kozakach, ale... "do starych skarpetek wsypać resztki herbaty liściastej, dodać około 2 krople olejku eterycznego, związać gumką i włożyć do butów". Może po prostu sandały z tym pakunkiem zapakować dodatkowo w reklamówkę? Czy coś?

arahja - 2012-07-20, 18:49

bcb napisał/a:
arahja, co prawda to bardziej o butach sportowych i kozakach, ale... "do starych skarpetek wsypać resztki herbaty liściastej, dodać około 2 krople olejku eterycznego, związać gumką i włożyć do butów". Może po prostu sandały z tym pakunkiem zapakować dodatkowo w reklamówkę? Czy coś?


Soda nie pomogła, wiec szukam dalej. :)
Przeczytałam w necie, że za zapach są odpowiedzialne bakterie, które można np. wymrozić. Więc w dwie reklamówki i do zamrażary. Po ostatnim deszczu niestety problem się nasilił, a to dobre sandały, ecco, takie paratrekowe, czyli do wysiłku. teoretycznie.

excelencja - 2012-07-20, 20:47

A propos zapachów. Wyjątkowo nie lubię zapachu kociej kuwety, nawet sprzątnięta świeżo capi.
Ale zaczęłam na dno sypać ze 2 łyżeczki sody i jest o niebo lepiej.

maharetefka - 2012-08-02, 22:34

a co zrobic z zalepionym czyms czarnym i przypalonym od spodu zelazkiem? moge prasowac jedynie przez arkusz papieru. i nie wiem, czy da sie to jakos doczyscic. probowalam bezskutecznie rozpuszczalnikiem, potem kolezanka doradzila wode z mydlem. nie pomoglo. wolalabym nie kupowac nowego skoro to dziala...
Pipii - 2012-08-03, 08:38

Posyp grubą warstwę soli na gazetę i gorącym żelazkiem na tym poprasuj. Powinno pomóc.
maharetefka - 2012-08-03, 08:44

Pipii, wyprobuje jeszcze dzisiaj, dzieki! :-D
bronka - 2012-08-03, 10:37

maharetefka, a jak nie pomoże to kup takie ubranko na żelazko :-P
Nie wiem jak to się nazywa, ale zakłada się na tę część prasującą ;-)

maharetefka - 2012-08-03, 10:47

bronka, znalazlam cos takiego hxxp://www.solutions.com/jump.jsp?itemID=17526&itemType=PRODUCT , dzieki! pewnie kupie jak nie pusci pod wplywem soli :-D
bronka - 2012-08-03, 10:57

maharetefka, o to mi chodziło właśnie :-D
Lily - 2012-08-03, 11:05

excelencja napisał/a:
A propos zapachów. Wyjątkowo nie lubię zapachu kociej kuwety, nawet sprzątnięta świeżo capi.
Ja używam zapachowego żwiru i zapachowego pochłaniacza w proszku, w ogóle nie czuję kuwety (a nos mam wyjątkowo wrażliwy).
excelencja - 2012-08-03, 13:19

Lily, równie mocno nie lubię zapachu zapachowego żwirku i innych zapachowych paskudztw...
koko - 2012-08-03, 16:32

Co do kuwet, to jest jeszcze Vitopar. hxxp://www.vitopar.pl/
karmelowa_mumi - 2012-08-04, 15:29

Czy ktoś wie, gdzie w Poznaniu można stacjonarnie nabyć większą ilość sody oczyszczonej?
agninga - 2012-08-04, 22:27

ja plamy coraz częściej ignoruje chyba że na jakiś nowych rzeczach :-P znaczy się takie plamy na dziecięcych ubrankach po problematycznych substancjach. Niestety jeśli się tego zazwyczaj szybko nie zapierze (mydło, płyn do naczyń) to potem klops. A komu się chce zapierać od razu ... no i nie zawsze można. Mam wybielacze eko typu soda+tlen ale nie wszytko się dopiera. W każdym razie moje standardowe pranie to kule+wybielacz lub soda do 60st. lub orzechy+wybielacz w 95st. A plamy jak mogę to zapieram w zwykłym mydle i zazwyczaj to pomaga. Mam taki sztyfcik-odplamiacz który do kul dodawali, ale jakoś nie odnotowałam spektakularnych efektów.

Co do innej chemii w domu: do wszystkiego w łazience używam octu+wodę (proporcje 1:1) - mam na stałe w butelce z rozpryskiwaczem. Dedykowany - żabkę - używam tylko do kabiny. Mam też taki ultra wydajny płyn uniwersalny urlis-naturlish (mam go już ze 2 lata i wyjść nie chce bo go się bardzo mało daje do wody) - używam do podłóg wszystkich i również mam w drugim rozpryskiwaczu roztwór z tego.

Kuchenne ruszty myję jakoś raz na 1-2tyg. i są ok (ale są czarne więc nie widać pewnie ;-) ) - wodą z płynem do naczyń. Blachy wstawiam do zmywarki ( i olewam takie poważne zapieczenia bo skoro nie schodzą w 90 s. to tak musi być ;-) )

Do mebli polecam olejek migdałowy+ jakiś zapachowy na wilgotną szmatkę.

A na połysk liści zielonych kwiatów :oops: wacik z wodą i kroplą oliwy - tak traktuję duże liście jak kroton czy fikus i są piękne :-D moja szwagierka czyściła tak rojcissusy - odpadłam ;-)

Programy te też czasem oglądam bo rady są czasem fajne ale 1godz czasu na 1 radę to kiepskie proporcje i czasu teraz nie mam ;-)

ekoludek - 2012-08-04, 23:55

O różnych ekosztuczkach w fajnej mojej zdaniem formie :) hxxp://zielona.um.warszawa.pl/sites/zielona2.um.warszawa.pl/files/Eko%20sztuczki%20w%20domu_0.pdf


www.GreenFamily.pl
www.ekoludek.com.pl

Agnieszka - 2012-08-04, 23:56

exce: mam świnki więc zapach nie jest tak intensywny ale klatkę co jakiś czas po myciu płuczę octem (ocet używam spirytusowy).
Żwirek kiblowy goszcząc koty był ok zapachowo (goszczenia weekendowe o markę mogę dopytać) i wygodny przy czyszczeniu kuwety.
Plamy raczej nie zapieram bo nie zawsze o nich wiem, zauważę (mam starsze dziecko i bezpośrednio zwala do pralki lub w brudownik albo gdzieś się rozdzieje i po czasie znajduję).
Plamy z trawy na wsi: wuj dostał mleko i chyba się zsiadło więc nie mając pralki najpierw namoczyłam plamy w owym a potem wyprałam ręcznie (nie miałam proszku zastosowałam miksturę z płynu do naczyń, szamponu, octu) trąc zabrudzenia szczoteczką i się sprawdziło. Ubrudzenia były świeże.

dort - 2012-08-06, 14:53

euri również jestem fanką tego żwirku od lat :-P

karmelowa my kupujemy np. w makro

karmelowa_mumi - 2012-08-08, 21:50

dort, dzięki, poszukam
bronka - 2012-08-10, 12:11

arahja napisał/a:
Przeczytałam w necie, że za zapach są odpowiedzialne bakterie,

Moje buty ( zarówno półbuty jak i sandały) należą do łapiących nieprzyjemne zapachy. Pocą mi się nogi po prostu.
Od jakiegoś czasu przecieram je w środku srebrem koloidalnym na zmianę z olejkiem herbacianym. Problem zniknął :-)

arahja - 2012-08-10, 17:22

Dzięki za wskazówkę, nic z poprzednich rozwiązań nie pomogło.
Nosze po 4-6 lat inne buty, zwłaszcza zimowe, i nie ma problemu. Tylko jakiś felerny model sandałów, tych jednych, nie daje rady.

dort - 2012-08-11, 11:32

bronka dobry pomysł sprawdzę
bronka - 2012-08-11, 11:57

arahja napisał/a:
Nosze po 4-6 lat inne buty, zwłaszcza zimowe, i nie ma problemu. Tylko jakiś felerny model sandałów, tych jednych, nie daje rady.

No to nie tak źle. Ja mam ten kłopot od czasów dojrzewania. Czyli hen hen dawno temu.
Ale tylko jak noszę buty bez skarpetek.

excelencja - 2012-08-11, 12:50

euridice, hmm no wiesz... ja w Grójcu mieszkam :P
Do tego jest bardzo drogi, no wiesz, ja kupuję żwirek bentonitowy z tesco i kosztuje 5 zł za paczkę.

kofi - 2012-08-11, 13:25

W tesco bywa taki w niebieskim opakowaniu "piasek z duńskiego wybrzeża" - to są wielkie paki po 10 l chyba i około dychy kosztują, wolę ten, łatwiej domyć kuwetę.
W Rossmanie też jest niezły żwirek.

dort - 2012-08-11, 13:33

exe po pierwsze można kupić go przez neta, po drugie często w sieciowych zoologikach mają go w promocji
diancia - 2012-08-11, 14:11

bronka napisał/a:
Od jakiegoś czasu przecieram je w środku srebrem koloidalnym na zmianę z olejkiem herbacianym. Problem zniknął :-)
a mogę prosić o bardziej szczegółową instrukcję? :) czy to chodzi o takie srebro kol. w butelce? jak często przecierać i jakimi ilościami?
renka - 2012-08-14, 09:24

Jak postepujecie przy ugryzieniu osy badz uzadleniu np. przez pszczole?
Ronke na wyjezdzie ugryzla osa i przyznam, ze nie do konca wiedzialam, co mam zrobic. Znajomi mieli akurat jakis altacet dla dzieci, wiec posmarowalam jej, a pozniej cos mi z cebula zaswitalo, wiec przylozylam jej. Jest ok. Ale wolalabym miec wieksza wiedze na ten temat na przyszlosc ;-)

MartaJS - 2012-08-14, 09:28

renka, u nas zawsze przykładało się okład z octu. Rozcieńczonego wodą, ale nie za bardzo. Po pszczole oczywiście trzeba wyjąć żądło, ostrożnie, żeby nie ścisnąć za pojemniczek z jadem.
Lily - 2012-08-14, 09:49

Papkę z sody należy przyłożyć. Soda + odrobina wody.
bronka - 2012-08-14, 11:52

Jad pszczół jest kwaśny - neutralizujemy zasadowo ( sodą np)
Jad os jest zasadowy- neutralizujemy kwasem ( cytryną, octem itp)

priya - 2012-08-14, 11:54

bronka, o, cenna wiadomość. Nigdy o tym nie słyszałam.
bronka - 2012-08-14, 11:55

diancia napisał/a:
a mogę prosić o bardziej szczegółową instrukcję?

przepraszam- dopiero doczytałam :->

Kilka kropel olejku ( 2-4) - rozcieram, a potem zmywam mokra szmatką/gąbką.
Albo srebro koloidalne na wacik i przemywam. Nierozcieńczonym. Takim z butelki.

Myślę, ze olejek ekonomiczniej. Ja mam zawsze srebro w domu więc spróbowałam.

Naprawdę działa :-)

[ Dodano: 2012-08-14, 11:57 ]
priya, jakoś zapadło mi w pamięć. Nie raz się przydało :-)

Agnieszka - 2012-08-14, 22:47

Co do ugryzień, to jak bronka napisała. Z osy można wyssać jad (nie zawsze są okoliczności, bywa panika) i ocet, pszczoły: usuwać żądło i soda. Cebula przy osie, czy przy pszczole się sprawdzi - nie wiem (u mnie nie, poruszam się z zastrzykiem). Chyba warto mieć fenistil (przy osie u nas się sprawdził i wapno na wypadek dodatkowych, łagodnych stanów po ugryzieniu)
Komary: fajnie działał Dapis (wycofany) sok z cytryny ale moje dziecko ma duże odczyny więc wapno mam zawsze i olejki odstraszające, pryskanie np. off. Przy okazji dentysty zgarniam próbki past (małe, zawsze w kieszeń można wsadzić a doraźnie też złagodzą świąd = w plener łatwa opcja)

diancia - 2012-08-15, 11:28

bronka, dzięki za szczegóły! Wypróbuję :)
excelencja - 2012-08-17, 21:20

dort napisał/a:
exe po pierwsze można kupić go przez neta,

koszty dostawy ...

niestety tescowy rules :P

kitteh - 2012-08-21, 20:19

mydełko marsylskie to szatan czyszczenia!
Apulejusz - 2012-08-22, 16:42

bronka napisał/a:
arahja napisał/a:
Przeczytałam w necie, że za zapach są odpowiedzialne bakterie,

Moje buty ( zarówno półbuty jak i sandały) należą do łapiących nieprzyjemne zapachy. Pocą mi się nogi po prostu.
Od jakiegoś czasu przecieram je w środku srebrem koloidalnym na zmianę z olejkiem herbacianym. Problem zniknął :-)


na zapach butów jest dobra mąka kukurydziana zmieszana z węglem drzewnym sproszkowanym uprzednio no i olejek herbaciany rzecz jasna to podstawa :-)

Na tłuste plamy rewelacyjna jest soda oczyszczona. Używamy jej od lat zamiast drogich proszków do czyszczenia. Do tłustych naczyń wymieszaną z solą kuchenną tą drobniutką a do czyszczenia łazienki dodajemy opakowanie kwasku cytrynowego. Ocet też się u nas sprawdza do szyb i luster 1:1 z wodą destylowaną. I mydełko biały wielbłąd do zapierania np tetrówek jest dobre.

MartaJS - 2012-08-22, 16:46

A co z przykrymi zapachami z odpływu zlewu? Generalnie czyszczę wszystko sodą, trochę octem i jakimś tam eko mleczkiem, ale ostatnio, zwłaszcza ze względu na ciążę, okropnie mi ten zlew śmierdzi. Nawet pożyczyłam od mamy domestos i wlałam, wyszorowałam też nim wszystko... i cały dzień wszystkie okna musiałam mieć otwarte, uznałam że jednak wolę zlewowy smrodek 8-) Są jakieś patenty? Pewnie trzeba byłoby syfon wyczyścić albo co?
bronka - 2012-08-22, 16:49

MartaJS napisał/a:
Pewnie trzeba byłoby syfon wyczyścić albo co?

dokładnie.
Ewentualnie zmieszaj kwasek z sodą. Dodaj wodę wymieszaną. Musującą ciecz wlej i zalej gorącą wodą z płynem do naczyń. Albo kup bio-kreta.

diancia - 2012-08-22, 16:54

bronka napisał/a:
Ewentualnie zmieszaj kwasek z sodą. Dodaj wodę wymieszaną. Musującą ciecz wlej i zalej gorącą wodą
ja dokładnie tak robię, maziaję soda-ocet jabłkowy wlewam do odpływu i zalewam prawie wrzątkiem; przepycha tak sobie (choć całkiem nieźle), ale przede wszystkim super odświeża.
Apulejusz - 2012-08-22, 18:00

MartaJS napisał/a:
A co z przykrymi zapachami z odpływu zlewu? Generalnie czyszczę wszystko sodą, trochę octem i jakimś tam eko mleczkiem, ale ostatnio, zwłaszcza ze względu na ciążę, okropnie mi ten zlew śmierdzi. Nawet pożyczyłam od mamy domestos i wlałam, wyszorowałam też nim wszystko... i cały dzień wszystkie okna musiałam mieć otwarte, uznałam że jednak wolę zlewowy smrodek 8-) Są jakieś patenty? Pewnie trzeba byłoby syfon wyczyścić albo co?


w najnowszej Werandzie Country napisali, ze coca-cola czyści dobrze takie sprawy - trzeba ją wlać na noc do zlewu tudzież muszli klozetowej i ponoć świetnie daje radę... nie próbowałam tego sposobu jakoś ręka mi drży w sklepie zanim dotknę tę korporacyjną butelkę ;-)

Pipii - 2012-08-22, 19:05

potwierdzam - Coca Cola lepiej usuwa kamień z toalety niż Domestos :-) ale brzydki zapach to nie kamień, więc nie wiem czy też podziała. Myślę, że warto jakiegoś fachowca zaprosić i poprosić o profesjonalne czyszczenie.
bronka - 2012-08-23, 16:00

Pipii napisał/a:
potwierdzam - Coca Cola lepiej usuwa kamień z toalety niż Domestos :-) ale brzydki zapach to nie kamień, więc nie wiem czy też podziała.

Na kamieniu świetnie trzymają się bakterie. Na czystej,gładkiej powierzchni muszli- nie.
Nie ma kamienia- nie ma osadów kibelkowych ( nie chciałam rzec dosadniej :-P ), nie ma bakterii. Nie ma brzydkiego zapachu.

[ Dodano: 2012-08-23, 16:01 ]
Oczywiście piszę w skrócie. Jak śmierdzi z syfonu, albo jakichś nieszczelności to zupełnie inny temat.

Pipii - 2012-08-23, 16:04

bronka tak, tak zgadzam się, ale MartaJS pisała o smrodzie ze zlewu, więc nie wiem czy Coca-Cola pomoże na tę "dolegliwość".
kalimba - 2012-08-24, 21:13

O, jaki fajny wątek :)
Muszę nadrobić, ale jeśli chodzi o działanie coca coli, to w jednym programie typu galileo udowadniali, że to nie działa :) sama nie wiem, u mnie tylko domestos wchodzi w grę, a czyszczenie osadu niestety co jakiś czas pozbywamy się wody z muszli (spuszczamy, a resztę kubkiem wyciągamy) i czyścimy szczotką, bo inaczej się nie da.
Zapachy - brak doświadczeń;)

bronka - 2012-08-25, 11:28

Marta wczoraj sprzątałam w szafce po zlewozmywakiem i odkręciłam syfon przy okazji, żeby przeczyścić. Czego tam nie było :shock: Szczegóły daruję, ale naprawdę raz na jakiś czas warto to robić. U mnie jeszcze zapachu nie było, a i tak z wrażenia prawie padłam ;-)
koko - 2012-08-25, 14:27

bronka napisał/a:
Marta wczoraj sprzątałam w szafce po zlewozmywakiem i odkręciłam syfon przy okazji, żeby przeczyścić. Czego tam nie było :shock: Szczegóły daruję, ale naprawdę raz na jakiś czas warto to robić. U mnie jeszcze zapachu nie było, a i tak z wrażenia prawie padłam ;-)

Coś jak płukanie jelita grubego? ;-)

excelencja - 2012-08-25, 20:50

Nie jestem w stanie wymyc symfoniczny, nigdy, choćby mnie siła zmuszali...
Jak ktoś czyści, twoja wymiotuje, a przynajmniej mam takiodruch.
Bronka jesteś wielka !!!

Martuś - 2012-08-25, 21:38

Exe, z tel to pisałaś? :P
MartaJS - 2012-08-25, 22:35

excelencja napisał/a:
Nie jestem w stanie wymyc symfoniczny


Ryczę, zaraz dziecko się obudzi... :lol:

No właśnie mnie przeraża mycie tego syfonu właśnie z tego powodu...

Lily - 2012-08-25, 22:37

excelencja napisał/a:
Nie jestem w stanie wymyc symfoniczny, nigdy, choćby mnie siła zmuszali...
Jak ktoś czyści, twoja wymiotuje, a przynajmniej mam takiodruch.
Brzuch mnie boli :D
Pipii - 2012-08-29, 14:29

Dzisiaj wyjęłam z szafy moje jesienne buty i okazało się, że spleśniały, tak tak SPLEŚNIAŁY mi wkładki do butów. Na wkładkach całych jest zielono - żółta - kożuchowata pleśń. Nie pocą mi się nogi, także na pewno nie włożyłam spoconych butów do szafki :( wkładki nie śmierdzą, są tylko.. porośnięte kożuchem pleśni. Są to salomony, także porządne obuwie, wkładki mają (ekgmm..) skórzane - wyprofilowane, no ogólnie - cholernie szkoda mi je wyrzucać. Czy wystarczy, jak wyszoruję mydłem, a potem potraktuję olejkiem z drzewa herbacianego? Czy któraś z Was miała podobny problem?
jagodzianka - 2012-08-29, 21:58

Pipii, omg masakra, ja tam się nie znam, ale nie chciałoby mi się czyścić. :P

Ale ja tu zajrzałam w innej sprawie. Mianowicie kupiłam sobie nowe dresiki do chodzenia koło domu i byłoby git, ale one są białe. ;/ Innych nie było niestety. Nie dość, że widać każdą plamę to dodatkowo czuję się jak własna ciotka. Jest jakiś sposób żeby to zafarbować bez dużych nakładów czasowych i finansowych? Nie musi być idealnie równo, kolor też raczej obojętny.

koko - 2012-08-30, 09:34

jagodzianka napisał/a:
Pipii, omg masakra, ja tam się nie znam, ale nie chciałoby mi się czyścić. :P

Ale ja tu zajrzałam w innej sprawie. Mianowicie kupiłam sobie nowe dresiki do chodzenia koło domu i byłoby git, ale one są białe. ;/ Innych nie było niestety. Nie dość, że widać każdą plamę to dodatkowo czuję się jak własna ciotka. Jest jakiś sposób żeby to zafarbować bez dużych nakładów czasowych i finansowych? Nie musi być idealnie równo, kolor też raczej obojętny.

Kup farbkę do ciuchów? :roll:

jagodzianka - 2012-08-30, 09:48

koko, no właśnie nie wiem gdzie to i co to, a poza tym kiedyś farbowałam i pamiętam, że było z tym roboty sporo.
koko - 2012-08-30, 09:55

jagodzianka, możesz kupić w gospodarstwie domowym lub np. na Allegro, takie farbki kosztują od złotówki wzwyż. Po prostu gotujesz ciuchy w roztworze tej farby.
bronka - 2012-08-30, 10:49

jagodzianka, ja też kiedyś farbowałam i świetnie się spisywała opcja farbowania w pralce- wstawisz program 95 st, wrzucasz ciuszki i barwniki i lecisz. Potem trzeba niestety puścić pustą pralkę, co by wyczyściło resztki. Ale to było daaaawno temu ;-)
excelencja - 2012-08-30, 13:30

A ja tylko chciałam powiedzieć, że nie byłam pijana :P
koko - 2012-08-30, 13:49

excelencja napisał/a:
A ja tylko chciałam powiedzieć, że nie byłam pijana :P

Ty, posprawdzaj może resztę wpisów w innych wątkach? :mrgreen: :mrgreen:

jagodzianka - 2012-08-31, 07:37

koko, dzięki o Allegro nie pomyślałam.
bronka, twój sposób chyba najmniej pracochłonny. Danke :)

excelencja - 2012-08-31, 20:31

koko, sprawdziłam :P
Były tylko te, co wszyscy już wiedzą i się ze mnie nabijają :P
Ale wytlumaczę- pisałam z nie mojego ipada i ten drań zmieniał wyrazy nie pytając mnie o zdanie :) A że ja szybciej piszę niż myślę, to efekty widać :)

olgasza - 2012-08-31, 21:25

jagodzianka, no cóż kiedyś farbowałam chustę w pralce, i efekt kolorystyczny, owszem, trwały, ale na pralce także :-) Tzn. ten róż utworzył tak silny osad na bębnie, że do dziś niektóre miejsca są różowe (a to było ze 3 lata temu), choć robiłam i puste prania w occie, i sodę z octem, cuda wianki...
Nie wiem, czy to ten barwnik był taki wyjątkowo mocny, czy co, w każdym razie od tamtej pory wolałam już w pralce nic nie farbować :-)

seminko - 2012-08-31, 21:34

Pipii napisał/a:
cholernie szkoda mi je wyrzucać. Czy wystarczy, jak wyszoruję mydłem, a potem potraktuję olejkiem z drzewa herbacianego?

Nie wiem, spróbuj, ta opcja wydaje się sensowna. Ale nie znam się na odświeżaniu/ konserwacji skóry. Jakie mydło? Organiczne nie powinno zaszkodzić. (?)

jagodzianka - 2012-08-31, 22:20

olgasza, pralka była różowa, ale nie farbowała wszystkiego co było w niej prane na róż? To w sumie... fajnie? :P
owca - 2012-09-05, 07:46

Ciężki pytanie mam do piorących w orzechach. Wczoraj po raz pierwszy kupiłam a mam już sporo rzeczy z odzysku dla dziecka, więc chciałabym rozpocząć pranie do póki jest pogoda i mogłabym wyprać np. pościele. Właśnie - pościele. Czy orzechy nadają się do tego czy jest ryzyko, że zabarwią tkaninę? Chyba powinnam zrobić test na jakiejś białej bluzce :-/ Mam też do wyprania kołderkę i materacyk do kosza. Myślicie, że orzeszki dadzą radę? Dokupiłam jakiś płyn do płukania polskiej firmy dla niemowląt " Bambi polleny, więc powinien zmiękczyć tkaninę. Czy jest potrzeba używania czegoś dodatkowego? Np. sody by uniknąć tych plam? A jeżeli tak to jak jej użyć? :cry: Nic nie wiem:(
MartaJS - 2012-09-05, 08:14

owca, sodę wsypujesz normalnie do pralki, np. tam gdzie proszek. Powiedzmy łyżkę stołową.
Pipii - 2012-09-05, 08:45

białe rzeczy po wypraniu w orzechach stają się sine. Soda jest potrzebna. Orzechy same w sobie sprawiają, iż pranie jest miękkie. A wszystkie płyny do płukania dla dzieci, które znam, są od któregoś miesiąca życia, nie spotkałam jeszcze płynu do płukania "od pierwszego dnia narodzin", także poczytaj na butelce, bo może uczulać.
owca - 2012-09-05, 09:30

Dzięki za pomoc Dziewczyny:) Faktycznie na płynie jest napisane, że od 1 msc życia. Ale bym narobiła...;)
Lily - 2012-09-05, 09:38

owca napisał/a:
Dzięki za pomoc Dziewczyny:) Faktycznie na płynie jest napisane, że od 1 msc życia. Ale bym narobiła...;)
Czyli od pierwszego, czyli od urodzenia :)
bronka - 2012-09-05, 10:50

Lily napisał/a:
Czyli od pierwszego, czyli od urodzenia :)

dokładnie :-D

owca - 2012-09-05, 15:30

:mrgreen: ostatnio aż błyszczę inteligencją :mrgreen:
go. - 2012-09-14, 15:01

Kolejna zagadka:
wymieniłam chustę na chustowym i laska wysłała mi "w stanie idealnym, mało noszoną", z tym, że zapomniała dodać, że na jednym kancie jest przyklejona guma do żucia(?), stwardniała i czarna. Da się jej pozbyć jakoś? Dodam, że chusta z wiskozą bambusową- pranie do 30 stopni :-?

MartaJS - 2012-09-14, 15:05

gosia z badylem napisał/a:
wymieniłam chustę na chustowym i laska wysłała mi "w stanie idealnym, mało noszoną", z tym, że zapomniała dodać, że na jednym kancie jest przyklejona guma do żucia(?), stwardniała i czarna. Da się jej pozbyć jakoś? Dodam, że chusta z wiskozą bambusową- pranie do 30 stopni :-?


A może to jest w takim miejscu, że można odciąć?

go. - 2012-09-14, 15:09

MartaJS napisał/a:
A może to jest w takim miejscu, że można odciąć?


kurcze, że o tym nie pomyślałam! Rzeczywiście przy kancie górnym, muszę przymierzyć czy będzie mi pasować jak ciachnę z 5 cm. Dzięki MartaJS, :-D

Agnieszka - 2012-09-14, 15:19

gosia z badylem: coś mi się kojarzy, że na gumę do żucia to obkładanie lodem lub zamrażalnik (w niskiej temperaturze twardnieje i potem się zeskrobuje) może zanim odetniesz kawałek chusty sprawdź czy ta metoda podziała.
go. - 2012-09-14, 15:33

Agnieszka, dzięki, spróbuję :)
bronka - 2012-09-14, 15:51

Agnieszka napisał/a:
gosia z badylem: coś mi się kojarzy, że na gumę do żucia to obkładanie lodem lub zamrażalnik (w niskiej temperaturze twardnieje i potem się zeskrobuje) może zanim odetniesz kawałek chusty sprawdź czy ta metoda podziała.

Dokładnie. Po wizycie w zamrażalniku bardzo skruszeje. Powinno pomóc :-)

biały lis - 2012-09-14, 20:46

zamrażalnik zawsze pomaga na gumę ;]
go. - 2012-09-15, 12:35

dzięki dziewczyny. Wczoraj zamroziłam i własnie udało się zeskrobać w 100%. Chusta jak nowa :D Chociaż nie powiem, obawiałam się, że włókna też mi skruszeją :oops:
Agnieszka - 2012-09-15, 13:09

gosia z badylem: super, że się udało pozbyć paskudy :-) . Na niepewnych tkaninach albo przy tych, które nie zmieszczą się w zamrażalnik kostki lodu powinny dać radę (choć zajęcie może się okazać bardziej czasochłonne).
patka - 2012-09-27, 16:29

A czym czyścicie piekarnik?
MartaJS - 2012-09-28, 00:19

patka, chyba nikt nie wie o co chodzi ]:-> Czyścić? Piekarnik? ;-) :lol:
majaja - 2012-09-28, 07:14

MartaJS napisał/a:
Czyścić? Piekarnik?
czasami trzeba, jak np. kłęby dymu z niego buchają. Ale ja wóczas używam mleczka do czyszczenia i płynu do zmywania i drapaka (albo mąż, nienawidzę czyścić piekarnika). Półśrodkami to do śmierci uśmiechniętej możesz się bawić.
MartaJS - 2012-09-28, 07:56

majaja napisał/a:
MartaJS napisał/a:
Czyścić? Piekarnik?
czasami trzeba, jak np. kłęby dymu z niego buchają.


W końcu przestają :-P Okno tylko trzeba otworzyć.

A serio, to czyściłam piekarnik raz w życiu. Było to w pewnej stacji terenowej, gdzie nikt z niego nie korzystał i spleśniał, a my z koleżanką miałyśmy wielką ochotę na bułeczki. W domu zdarza się, że coś kapnie i potem się pali przez chwilę, ale generalnie nie są to takie ilości, żeby czyścić.

koko - 2012-09-28, 12:41

majaja napisał/a:
MartaJS napisał/a:
Czyścić? Piekarnik?
czasami trzeba, jak np. kłęby dymu z niego buchają.

Co takiego? :shock:

kofi - 2012-09-28, 12:53

koko napisał/a:
majaja napisał/a:
MartaJS napisał/a:
Czyścić? Piekarnik?
czasami trzeba, jak np. kłęby dymu z niego buchają.

Co takiego? :shock:

No, buchają, jak np. pieczesz sernik na imieniny mamusi i nie robisz spodu, bo mamusia nie lubi, tylko wlewasz ciasto do tortownicy. A tortownica okazuje się nieszczelna i połowa z niego wycieka :evil: wprost na "podłogę piekarnika". I zaczyna się palić. Po czymś takim trzeba wyczyścić piekarnik.

koko - 2012-09-28, 14:34

kofi napisał/a:
koko napisał/a:
majaja napisał/a:
MartaJS napisał/a:
Czyścić? Piekarnik?
czasami trzeba, jak np. kłęby dymu z niego buchają.

Co takiego? :shock:

No, buchają, jak np. pieczesz sernik na imieniny mamusi i nie robisz spodu, bo mamusia nie lubi, tylko wlewasz ciasto do tortownicy. A tortownica okazuje się nieszczelna i połowa z niego wycieka :evil: wprost na "podłogę piekarnika". I zaczyna się palić. Po czymś takim trzeba wyczyścić piekarnik.

Aj si! Wszystko jasne - nie piekę serników i nie obchodzimy imienin. ;-)

maga - 2012-09-28, 15:33

Przepraszam, jeśli już było, ale nie mam czasu na przekopanie wątku a potrzebuję rady.
Co zrobić, żeby ubrania się nie elektryzowały, tzn, nie przyklejały do ciała? W większości mam bawełniane, ale mam jedną sztuczną bluzkę, którą bardzo lubię a która to notorycznie przykleja mi się do pleców :-/

bronka - 2012-09-28, 16:03

kofi napisał/a:
połowa z niego wycieka :evil: wprost na "podłogę piekarnika"

a dlaczego nie na piętro? Nie rozumiem.

Ja piekarnik myłam raz- po zakupie.
Używam regularnie ( minimum raz w tygodniu). Blachy ( te piętra) wyciągam, zalewam wodą ( a potem jak postoi to małżonek wyczyści gąbką albo drucikiem jeśli jakiś hardkor się zdarzył.
Mam kłopot z domyciem szyby ( bo między szybami mi chyba taki tłusty brud wlazł i paskudnie wygląda).

maga, pamiętam reklamę cocolino sprzed lat. Z taki misiem. Mówi i się nie elektryze... nie przykleja się :mrgreen:

maga - 2012-09-28, 16:06

bronka, mnie chodziło raczej o bardziej naturalne metody :-P
bronka - 2012-09-28, 16:07

maga, domyślam się, ale tak mi sie skojarzyło :-P
jagodzianka - 2012-09-28, 17:33

Cytat:

kofi napisał/a:
połowa z niego wycieka :evil: wprost na "podłogę piekarnika"

a dlaczego nie na piętro? Nie rozumiem.

Pewnie dlatego, że tortownica stoi na siatce więc pierwsze co spotyka na swojej drodze kapiące ciasto to właśnie podłoga piekarnika. Ojjj niestety też to znam. :P

bronka - 2012-09-28, 18:16

jagodzianka, nadal nie widzę logiki. Dlaczego stoi na siatce,a nie na pięterku?
jagodzianka - 2012-09-28, 18:59

bronka, a w ogóle to o jakim pięterku ty mówisz? Ja stawiam zawsze na siatce. :P
lilias - 2012-09-28, 21:39

stawiam na siatce, ale przeważnie zostawiam jeszcze blachę piętro niżej (taką wsuwaną w piekarnik. bronka o takie coś chodzi?
bronka - 2012-09-28, 21:55

lilias, no tak. Ja zawsze na to stawiam formy. Dlaczego Wy na kratki?
Lily - 2012-09-28, 21:57

Ja też na siatce stawiam, jedną blachę wyjmuję, jedną jest pod spodem. Gdyby coś kapało, to tam, ale nie kapie.
kofi - 2012-09-28, 22:10

bronka napisał/a:
lilias, no tak. Ja zawsze na to stawiam formy. Dlaczego Wy na kratki?

No, bo chyba do tego są. :roll:
Nie daję pod spód blachy, bo wtedy za bardzo się przypieka od góry, a za mało od dołu.
:roll:
Może rzeczywiście powinnam dawać pod spód blachę, ale wtedy chyba powinnam piec piętro niżej...

arahja - 2012-09-28, 22:12

Hm, ja też zawsze na kratce. Piętro u mnie służy do ciastek, pizzy itp.
rosa - 2012-09-28, 22:15

ja robię tak samo jak kofi, z tego samego powodu, piekarnik mam nieustająco zasyfiony jakimiś wyciekającymi owocami z nieszczelnych tortownic
kilka razy zdrapywałam nacieki, ale żeby szorować cały piekarnik? no way

lilias - 2012-09-28, 22:15

kofi, mam gazową kuchenkę ( od pół roku, pękam z dumy :-D ) to góra mi się nie przypieka za mocno.

bronka, na kratki bo tak jakoś nawykłam (pewno mi kiedyś chodziło o rotację ciepłego powietrza, czy coś tak), no i nie zawsze podstawiałam blachę poniżej :-)

poprzedni piekarnik próbowałam szorować z miernym skutkiem, stąd teraz wkładanie blachy na spód, czyli piętro niżej niż kratka :-)

Lily - 2012-09-28, 22:17

Jak kupowaliśmy nową kuchenkę to przeczytałam w instrukcji, żeby po każdym użyciu myć - chyba jeszcze nie myłam :P No ale elektryczny mniej się brudzi.
bronka - 2012-09-28, 22:22

kofi napisał/a:
bronka napisał/a:
lilias, no tak. Ja zawsze na to stawiam formy. Dlaczego Wy na kratki?

No, bo chyba do tego są. :roll: .

całkiem serio-piekę od kilkunastu lat i nie pomyślałam w ten sposób :->
ja na tych kratkach czasem układam ciasteczka upieczone do ostygnięcia.

lilias - 2012-09-28, 22:28

bronka, ja te kratki też tak wykorzystuję :-D
Agnieszka - 2012-09-28, 23:12

Byłam posiadaczem gazowego więc często blaszka na niższą półkę i tam naczynie z wodą. Bywało i tak że na górny blacha z czymś a na niższej półce (kratka) coś innego więc wiem, że można zapaskudzić piekarnik a jak się zapomni i kolejny raz to coraz trudniej doczyścić. Tortownice nie zawsze trzymają
W sumie z piekarnikiem nie miałam większych problemów, poza szybka o której bronka pisała. Odmoczenie, druciak do elementów wyjmowanych na środek mikstura z sody średnio (a może mnie brak cierpliwości i siły) więc posiłkowałam się tradycyjnymi środkami. Preparat Amway lepszy do garnków ale nie nadaje się do Zepptera (zniszczyłam garnek)
Zastanawiam się jak doczyścić prodiż to chyba aluminium lub duży jego udział (tarcie, rysuje powłoki więc kolejne razy pieczenia to więcej do usunięcia, ścieranie i tym samym rysownie powłok a góra z grzałką nie powinna być zamoczona)

maga: też szukam sposobu bo w pracy sprzęt, swetry, sztuczne wykładziny, tapicerki, nawet włosy zbierają te ładunki i chętnie wypróbuję naturalne sposoby.

bronka - 2012-09-29, 10:30

Przepraszam z góry, ze tak wałkuję temat kratki w piekarniku, ale nie kumam nadal. Lepiej się piecze na kratce niż blaszce?
Ja zazwyczaj piekę na dwóch piętrach, bo od razu jakiś pasztet/ chlebek/ słoik do pasteryzacji przy okazji wstawię, alena kratce nigdy. No chyba, że chciałam coś wysuszyć ( i tak nie poszło, bo wypadło :-P ).

Mam taki pomysł- skoro odmoczony brud ( u mnie zalany woda po prostu) schodzi niemalże sam to może by obłożyć podłogę piekarnika bardzo mokrą szmatką na noc.

gosia_w - 2012-09-29, 10:51

ja zawsze tortownicę, formę do chleba, do ciasta stawiam na kratce, słoiki przetworowe też (pod słoiki podkładam blachę)
excelencja - 2012-09-29, 10:51

bronka, ja na kratce piekę kotlety, grzanki robię. Do tego jest idealna.
arahja - 2012-09-29, 10:59

bronka napisał/a:
Przepraszam z góry, ze tak wałkuję temat kratki w piekarniku, ale nie kumam nadal. Lepiej się piecze na kratce niż blaszce?


Nie wiem, bo nie próbowałam na blaszce. Ale zawsze miałam wrażenie, że obieg powietrza będzie nie teges, więc krata :P

Lily - 2012-09-29, 11:30

Blacha jest chyba do tego, żeby piec bezpośrednio na niej, a nie ustawiać tortownicę itp., nie?
bronka - 2012-09-29, 11:58

Lily napisał/a:
Blacha jest chyba do tego, żeby piec bezpośrednio na niej, a nie ustawiać tortownicę itp., nie?

no ale dlaczego?

Chleby, ciasta, bułki, ciasteczka, grzanki- wszystko robię na blachach. Pasteryzuję też, bo jak dużo ustawię to się boję, ze się wygnie.

Ja wykładam często papierem do pieczenia i wtedy wcale nie trzeba myć. Papier używam ten sam aż się spali :->

Lily - 2012-09-29, 11:59

No to do czego wobec tego służy kratka?
bronka - 2012-09-29, 12:01

arahja napisał/a:
Ale zawsze miałam wrażenie, że obieg powietrza będzie nie teges, więc krata :P

jeśli się pod kratkę podstawi blaszkę to też obieg będzie zaburzony ;-)
Poza tym ja używam termoobieg i on leci od tyłu piekarnika.

Czy myślicie, ze powinna założyć ankietę? :mrgreen: ;-) :-P

bronka - 2012-09-29, 12:03

Lily napisał/a:
No to do czego wobec tego służy kratka?

u mnie do suszenia ciastek, bardzo dobrze się sprawdza przy polewaniu ciastek polewą/ czekoladą itp.
excelencja,

a kotlety Ci się nie wyginają?

rosa - 2012-09-29, 14:30

jak pieke ciasto/chleb w blaszce, tortownicy to na kratce
kotlety, ciastka, pizza, słoiki, na blasze dużej

ja mam beznadziejny piekarnik, termoobieg się popsuł, ostatnio szyba z przodu odpada, więc temperaturę trzyma beznadziejnie i jak postawię npp tortownicę na blasze to źle się piecze

MartaJS - 2012-09-29, 17:07

Blach używam do pieczenia ciastek, bułek, robienia grzanek, placków, pizzy, rzeczy które trzeba ułożyć na blaszce. Kratka jest do stawiania na niej naczynia żaroodpornego, tortownicy, blaszki z ciastem, wtedy temperatura z dołu i z góry równo się rozkłada. Po co grzać dodatkowo jeszcze całą blachę?
ames - 2012-09-29, 21:09

patka napisał/a:
A czym czyścicie piekarnik?


mi 2 tygodnie temu eksplodowały 2 słoiki podczas pasteryzacji. Zapiekły się masakrycznie. Zrobiłam pastę z sody (soda + woda), zasmarowałam i rano ładnie wszystko zeszło.

go. - 2012-09-30, 14:11

ames napisał/a:
patka napisał/a:
A czym czyścicie piekarnik?


mi 2 tygodnie temu eksplodowały 2 słoiki podczas pasteryzacji. Zapiekły się masakrycznie. Zrobiłam pastę z sody (soda + woda), zasmarowałam i rano ładnie wszystko zeszło.


a ja zawsze czyszcząć piekarnik przeklinam sodę, bo nigdy mi się spłukać porządnie nie udaje ;-)

Sylwia8 - 2012-09-30, 23:53

maga i Agnieszka - żeby ubrania nie elektryzowały się (tudzież koce i inne takie) wystarczy wypłukać to coś z octem (można dodać szklankę octu do pralki już w czasie prania), przy okazji macie super dezynfekcję zarazków i miękkie pranie. Wypróbowałam osobiście, działa.

Sprzęty i rzeczy nie nadające się do pralki przejechać szmatką z octem - miałam taki problem z jedną kanapą, nie szło na niej siedzieć dosłownie - wyczyściłam ją całą w taki sposób i spokój

Agnieszka - 2012-10-01, 11:09

Sylwia8: dziękuję spróbuję jeszcze Twoim sposobem. Dotychczas dolewałam octu do bębna pralki wraz ze środkiem piorącym i niestety nie efekt mnie nie zadowalał, dalej się elektryzowało.
Kolejne sposoby dalej mile widziane.

dynia - 2012-10-01, 12:02

Płyn do naczyn dodany do prania,zapobiega elekryzowaniu się.
Agnieszka - 2012-10-01, 12:16

dynia: dziękuję i też przetestuję. Jakaś konkretna ilość płynu do naczyń
dynia - 2012-10-01, 13:15

Myślę,że ok 3 łyżek.
Sylwia8 - 2012-10-01, 13:32

Agnieszka, może źle to napisałam - chodzi o PŁUKANIE czyli można dodać octu już do prania ale wlać go do przegródki na płyn do płukania, nie żeby się prało z nim. Albo nastawić samo płukanie z octem.

Ja piorę w kuli do prania teraz, nic się nie elektryzuje. Też polecam, tak ogólnie.

Dynia, z 3 łyżkami płynu do naczyń będzie się działo w tej pralce :-)

dynia - 2012-10-01, 19:16

Ten płyn do prania wlać do szufladki gdzie sypie się proszek,żeby przeszedł cały cykl i dobrze się wypłukał ,nie ma większej pienistości niż przeciętny proszek do prania w płynie.Można spróbować od 1łyżki ,zobaczyć efekt i dawkę ew.zmieniać.
Sylwia8 - 2012-10-01, 19:44

a ja wyobraziłam sobie mnóstwo, mnóstwo piany :lol:

zresztą - wyobraziłam sobie, bo sobie przypomniałam jak kiedyś mój pies, jeszcze wtedy szczenię psocące, pogryzł butelkę szamponu na swoim kocyku. No to ja oczywiście wsadziłam ten kocyk do pralki. Czy muszę mówić, że piana wyciekała z pralki dosłownie każdą szczeliną?? :lol:

tora - 2012-10-01, 20:46

Panie (nie)Perfekcyjne, wciskam się z moim pytaniem: jak często powinno się zmieniać pościel oraz firanki? Przyznaję ze wstydem, że robię to nieregularnie i chętnie ustawiłabym sobie przypomnienie w telefonie, aby pamiętać :oops:

Z innych pytań:
- czym umyć szyby po zrobieniu elewacji? Mam skropkowane okna farbami, zaprawami i nijak tego usunąć nie mogę.
- czym umyć zacieki po płynie/mydle/szamponie na szybie w kabinie prysznicowej?
- czy można czymś posmarować marmurową podłogę, aby przy pierwszym lepszym przejściu nie robiły się na niej placki, jak odbite palce na lustrze?

Na razie tyle :mryellow:

Agnieszka - 2012-10-02, 11:54

chyba skrobanie tych kropek albo mało eko WD coś tam do zamarzniętych zamków i też trzeba po kilku minutach odskrobać
kabina: woda z octem (tak czyszczę na wsi) a inny sposób płyn do mycia naczyń lub pianka do golenia
na marmur nie znam rad bo obcy mi temat ale chyba bym zastosowała środki przeznaczone do takich powierzchni
pościel zmieniam raz na tydzień/dwa tygodnie zależy to od choroby, wyjazdów, temperatury itp
firanki: raz w miesiącu ale ja palacz jestem więc pewnie też inaczej

jarzynajarzyna - 2012-10-03, 08:23

dziewczyny, a uporczywe plamy z pomidora? bób ma kilka białych koszulek, ale z jakimiś szlaczkami, zafajdane pomidorem i nie chce zejść :-/ koszulki są używane, niektóre nawet przed 18 laty przez moją siostrę, inne przez inne dziecko i jakoś nie chce mi się wierzyć, że były śnieżnobiałe, bo nikt ich nigdy niczym nie uwalił... muszą być chyba jakieś sposoby na wywabienie tego, nie? wiszenie na słońcu odpada, pomijając październik, nie mam balkonu.
zapierałam to sodą - zero efektu, jakimś eko wybielaczem w proszku - dupa. co ohydne, zaprałam to też tym mydłem z rossmanna (dr beckmann czy jakoś tak) - kupując przeczytałam tylko, że składniki roślinne, jakoś mało widoczny był fakt, że to mydło galasowe, fuj! też nie pomogło... pomyślałam nawet nad jakimś czymś chamskim typu acze / ace? wybielacz nad wybielacze? :-P ale to ma kolorowe elementy, więc nie wiem, czy nie zniszczyłoby tych koszulek... poza tym nie wiem, nie sądzę wręcz, że są to produkty cruelty-free...
co tu robić?

oglądałam kiedyś PPD :-P i ona moczyła na noc rzeczy w zsiadłym mleku (majtki, fu, jakoś ohydnie mi się robi), ale to chodziło chyba o to, że one były poszarzałe, a nie poplamione, poza tym to jakieś takie mało wegańskie... :-P

go. - 2012-10-03, 09:00

jarzynajarzyna napisał/a:
pomyślałam nawet nad jakimś czymś chamskim typu acze / ace? wybielacz nad wybielacze? :-P



z takiej chemii to mi się vanish mega sprawdził. Wyczyśliłam nim w zeszłym roku i dwa, i trzy lata temu też :P kurtkę narciarską, na nieszczęście białą. Soda nie dała rady

dynia - 2012-10-03, 09:41

Od Vanisha lepszy i tanszy jest OXY z Biedry ;-)
go. - 2012-10-03, 09:58

Cytat:

Od Vanisha lepszy i tanszy jest OXY z Biedry ;-)


aa, patenciara :mryellow: ja w biedrze w ogóle nie zaglądam na kosmetyczno-chemiczny dział to nie wiedziałam że takie coś istnieje ;)

jarzynajarzyna - 2012-10-03, 12:50

kurde, właśnie stamtąd wróciłam i nie przyniosłam :lol: a to nie zje tych różowych serduszek na tychże koszulkach na pewno? :-P
dynia - 2012-10-03, 13:22

Nie powinno...raczej :-P
mossi - 2012-10-03, 15:03

jarzynajarzyna napisał/a:
różowych serduszek na tychże koszulkach
myślałam, że masz syna ;-) ;-) ;-)
priya - 2012-10-03, 17:25

Ponoć jest jakiś środek, zapewne baaaardzo nieeko, do czyszczenia piekarników rewelacyjny (w sensie skuteczny). W sprayu bodajże. I po spryskaniu trzeba rozgrzać piekarnik a potem pięknie wszystko schodzi. Nie używałam, nie znam nazwy, słyszałam tylko od szwagierki :-P
jarzynajarzyna - 2012-10-03, 18:39

to ten doktor beckmann od galasowego mydła ma taki w sprayu. nie wiem, na ile nieeko, oni się lansują, że niby jednak eko, ale kij wie.

mossi napisał/a:
myślałam, że masz syna ;-) ;-) ;-)

:mrgreen: :mrgreen:
nie nie, dziewoja, chyba jedyna wrocławska na forum tu :-D

koko - 2012-10-03, 22:32

Jarzka, spróbuj tym:
hxxp://tylkoniemieckie.pl/pl/dr-beckmann-mydelko-do-odplamiania.html
Kupuję to w gosp-domie.

jarzynajarzyna - 2012-10-03, 22:56

koko, to jest właśnie to z wołową żółcią, co nie wywabiło :-|
koko - 2012-10-03, 23:01

Aaaa!! Fuuuu! WTF?? Jarza, dzięki za ostrzeżenie!
...ale to nie jest to coś z czymś tam (z innego wątku), czym smarowałaś Bobe dupkę?

jarzynajarzyna - 2012-10-03, 23:08

tamto to było quasi marsylskie mydło z rossmanna takoż :evil:
ana138 - 2012-10-07, 21:19

ames napisał/a:
mi 2 tygodnie temu eksplodowały 2 słoiki podczas pasteryzacji. Zapiekły się masakrycznie. Zrobiłam pastę z sody (soda + woda), zasmarowałam i rano ładnie wszystko zeszło.

w jakich proporcjach te wode i sodę dziołszki? tak na oko?
zajrzałam dzis do piekarnika i sie przeraziłam :oops: :-P

jarzynajarzyna - 2012-10-08, 09:53

też już dawno wyrzuciłam kartonik, a samo mydło utopiłam w klopie, ale pamiętam, że tam było to chyba gdzieś w składzie drobnym druczkiem - jakaś maź galasowa czy coś. gdyby mi się nie obiło wcześniej o uszy, co to znaczy, to pewnie bym była dalej nieświadoma sprawy :-| w każdym razie skrzętnie ukryte info niestety :-|

co do oxy z biedry, to sporo pomogło, ale wszystkiego nie wywabiło, może trzeba powtórzyć proces.

bronka - 2012-10-08, 13:53

euridice napisał/a:
Piszą przeca, że na bazie naturalnych tłuszczów roślinnych :>

ono jest na bazie tłuszczów roślinnych. Plus enzymy z żołądków :-|

Almawin ma wegańskie odplamiające mydełko.

gosia_w - 2012-10-08, 16:35

bronka napisał/a:
Almawin ma wegańskie odplamiające mydełko.

bronka, a masz w sklepie? To zamawiam, bo w W-wie już nie można kupić. To moje ulubione mydełko.

bronka - 2012-10-08, 17:00

gosia_w, zapasy się pokończyły, a importer nie ma :-/ . Może gdzieś jeszcze na półkach zalegają komuś. Mnie niestety nie.
renka - 2012-12-08, 18:11

Nie wiem czy juz tutaj gdzies to bylo, ale poratujcie. Moje "wyzywajace sie plastycznie dziecko" upackalo na maksa "lepsza" suknie klejem Magic. Jak sie pozbyc jego, zeby sukienka wyszla z tego bez szwanku?
MartaJS - 2012-12-08, 18:30

renka, powinno zejść ciepłą wodą po prostu.
squamish - 2013-01-04, 11:56

aaaaaaaaaaaaa pomocy ,mój świetny syn pomazał mi panele pisakiem wodoodpornym,czym to zmyć :?: A ściany to już w ogóle :roll:
dynia - 2013-01-04, 12:05

Rozpuszczalnik,aceton ew.zmywacz do paznkoci ;-)
bronka - 2013-01-04, 12:40

U nas się nic nie sprawdza na pisaki :->
Jedynym rozwiązaniem było wyeliminować z domu, ale na święta mnie poniosło i przyniosłam z pracy do podpisania bilecików. No i mam- podłogę i krzesło w czarne wzory.
No ale- daję chłopakom jeszcze rok-dwa. Potem remont.

go. - 2013-01-04, 13:50

dynia napisał/a:
Rozpuszczalnik,aceton ew.zmywacz do paznkoci ;-)


jak są lakierowane to zejdzie z lakierem. Wiem, bo kiedyś waciki od zmywania paznokci położyłam wprost na biurko... :oops: :roll:

cześćAniu - 2013-01-04, 22:46

Jeśli chodzi o mazaki tak zwane permanentne to jak się pomylilam wykonując swój fascynujący zawód dawno temu i napisałam coś takim na tablicy to trzeba było zamazać takim suchościeralnym zostawić na pare minut i zetrzeć, na tkaniny pewnie nie pomoże ale na wszystkie gładkie lub lakierowane powierzchnie może zadziała przynajmniej troche.
Ka.ja - 2013-01-08, 00:33

euridice napisał/a:
Piszą przeca, że na bazie naturalnych tłuszczów roślinnych :>

ono jest na bazie tłuszczów roślinnych. Plus enzymy z żołądków :-|
[/quote]

Kurcze, też się dałam wkręcić w to mydełko - bleeee :-(

Ka.ja - 2013-01-08, 00:47

Tego mydełka ALMAWIN rzeczywiście nie mogę nigdzie znaleźć, ale znalazłam coś innego - hxxp://www.zielonaczapla.pl/-odplamiacze-/919-organiczny-odplamiacz-w-sprayu-800ml-attitude.html]TUTAJ
Skład jest chyba o.k.?

squamish - 2013-01-08, 15:28

Cytat:
Rozpuszczalnik,aceton ew.zmywacz do paznkoci ;-)
dziewczyny dzięki ,niestety nie mam w domu nic z tych rzeczy ale przypomniała mi sie rada Uli Pedantuli żeby popisane długopisem drewno czy wszelkie drewnopodobne czyścić mlekiem (więc nie wegański sposób) i spróbowałam też na te mazy pisakowe.I dało rade ;-)
bronka - 2013-01-08, 16:09

Ka.ja, tak. Almawin są OK.
squamish napisał/a:
dziewczyny dzięki ,niestety nie mam w domu nic z tych rzeczy ale przypomniała mi sie rada Uli Pedantuli żeby popisane długopisem drewno czy wszelkie drewnopodobne czyścić mlekiem (więc nie wegański sposób) i spróbowałam też na te mazy pisakowe.I dało rade ;-)

mleko zmyło pisaki? Dżizas :->
Żeby było wegańsko można swoim :-P Ewentualnie pożyczyć od karmiącej siostry/ sąsiadki i pomrozić :-P
Taki żarcik ofc :-P

jagodzianka - 2013-01-08, 16:26

Może sojowe też by dało radę? Chyba gdzieś zaraz maznę... :P To niby nie zmywalne ma być?
squamish - 2013-01-08, 16:39

jagodzianka napisał/a:
Chyba gdzieś zaraz maznę... :P To niby nie zmywalne ma być?
na swoją odpowiedzialność :mryellow:
jagodzianka - 2013-01-08, 20:53

Hahahah sojowe działa :shock: i to jak! śladu ni ma!
squamish - 2013-01-08, 22:17

Ja sie tak nie bawie, to były cztery małe kreski i niezle sie naszorowałam tym mlekiem ale zeszło.Marker rzuciłam wysoko na szafke z dala od rączek mojego urwipołcia.A ten huncwot co to miał oglądać bajke gdy ja usypiałam Lilke (a czułam że coś nie tak bo tak jakoś za cicho ,nie przybiegł ,nie powkurzał sie że bawie Lile) dorwał sie do tego nieszczesnego markera i wysmarował mi kawał podłogi,ściane,komputer,biurko ,szafki ... :evil: ręce opadają :roll:
jagodzianka - 2013-01-09, 08:33

squamish, weź sojowe, mi zeszło tak jak w reklamie-po kilku przetarciach, a pisak miał jak byk napisane "pernament". :mrgreen:
squamish - 2013-01-10, 07:16

Cytat:
squamish, weź sojowe,
kupne czy robione?Właśnie nie mam ,musze kupić bo zapasy sie skończyły.Ciekawe czy rzeczywiście zejdzie? :-)
jagodzianka - 2013-01-10, 13:26

Kupne Frilas, ono ma w składzie chyba tylko wodę i soję.
gosia_w - 2013-03-23, 08:20

Udało mi się kupić mydełko odplamiające Alma Win, tu: hxxp://www.natura24.pl/go/_info/?user_id=4587&lang=pl
surtsey - 2013-05-12, 08:50

Dziewczyny mam taki kłopot. Mój starszy juz pies robi sie złośliwy....Wczoraj nasikał mi na sam środek łóżka (spalismy na kanapie dzis), wczoraj osuszyłam plame na ile sie dało, wyprałam nieco i wysuszyłam, ale.....zapach.....nie do przejscia z moim dużym nosem. Moze któras wie jak sie pozbyc lub złagodzic?
Cos mi wpadło do głowy zeby soda zasypac, ale sama juz nie wiem.
Pomózcie!!

koko - 2013-05-12, 09:02

surtsey, no jasne, że zasypać sodą! Ale masz jeszcze takie preparaty w sprayu do neutralizacji zapachów zwierzęcych (np. Vitopar).
surtsey - 2013-05-12, 10:05

koko, dzieki :-) wczoraj to juz miałam takiego nerwa ze hej!
oszum - 2013-05-14, 08:32

surtsey napisał/a:
Mój starszy juz pies robi sie złośliwy....Wczoraj nasikał mi na sam środek łóżka (spalismy na kanapie dzis), wczoraj osuszyłam plame na ile sie dało, wyprałam nieco i wysuszyłam, ale.....zapach.....nie do przejscia z moim dużym nosem. Moze któras wie jak sie pozbyc lub złagodzic?

Na psi mocz dobry jest też ocet.
PS. Jeśli pies jest wiekowy, a wcześniej nie zdarzały mu się takie akcje, to może warto zrobić badanie moczu?

Alispo - 2013-05-14, 18:22

surtsey napisał/a:
Dziewczyny mam taki kłopot. Mój starszy juz pies robi sie złośliwy....

Nie,to nie jest "złośliwość"

Bellis_perennis - 2013-05-15, 21:12

Chciałam pozbyć się brzydkiego zapachu który powoli pojawia się na stałe na podłodze dzięki ślicznemu szczeniaczkowi który zagościł u mnie na stałe. Czy jak uzyję odrobiny sody/soku z cytryny to zniszczę panele? Znacie jakieś sposoby? Mój pies ma tylko 2,5 miesiąca więc to troszkę potrwa zanim nauczy się wytrzymywać jak nas nie ma w domu. Nie zawsze trafia na podkład a ja nie będę przecież foliować całej podłogi ;)
.
.
.
.
A może jednak... ;-)

EDIT:
Cytat:
Dziewczyny mam taki kłopot. Mój starszy juz pies robi sie złośliwy....Wczoraj nasikał mi na sam środek łóżka (spalismy na kanapie dzis), wczoraj osuszyłam plame na ile sie dało, wyprałam nieco i wysuszyłam, ale.....zapach.....nie do przejscia z moim dużym nosem. Moze któras wie jak sie pozbyc lub złagodzic?
Cos mi wpadło do głowy zeby soda zasypac, ale sama juz nie wiem.
Pomózcie!!

Dżizas, dopiero teraz to przeczytałam.
On po prostu nie wytrzymał... Jest stary, starzy ludzie tez mają problemy z trzymaniem moczu. Łóżko jest miękkie i dobrze wchłania wilgoć. Szczenięta również tak robią. Moja raz próbowała zrobić kupę na kanapie.

go. - 2013-05-15, 22:03

Bellis_perennis, a panele masz gładziutkie czy strukturalne? Zniszczyć nie zniszczysz, ale ja miałam z sodą w strukturze /problemy/ z dokładnym jej wypłukaniem. Nie raz, a z kilka porządnych trzeba było mopem przelecieć
ana138 - 2013-05-16, 11:57

Znalazłąm takie cóś w dość dużej promocji no i się zastanawiam, czy nie zakupić:
hxxp://allegro.pl/myjka-cisnieniowa-oczyszczacz-parowy-vax-i3239594475.html
Czy ktoś może ma/używa? "odchemiam" chatę ;-) i zastanawiam się, jakby się taki steamer sprawdził do czyszczenia kafelek, prysznica, kibla itd....

dynia - 2013-05-16, 12:04

Do kibla nie próbowałam ale kafle i okna czyści dobrze,czasem użyczam od mojej mamy.Z tym,ż eona ma taki wyglądajacy jak odkurzacz, marka Hoover chyba.
ana138 - 2013-05-16, 12:40

No właśnie, te wyglądające jak odkurzacz są fajne, ale tez cena jest o wiele wyższa. a ciekawe czy tym małym tez będzie wygodnie. No bo tamten ma taka rurę długą, więc na pewno fajniej się czyści.
żuk - 2013-05-16, 20:03

ana138, jako konkubina alpinisty przemysłowego czyszczącego fabryki polecam myjki parowe i ciśnieniowe Karcher. Te do domu- amatorskie jakoś za 200 już kupisz, a czyszczą jak złoto. Nawet fugi :)
ana138 - 2013-05-16, 20:22

Ach wiem, wiem ....
(nasze chłopy nawet w podobnych branżach robią - tzn mój robił kiedyś... ]:-> )
Ale karcher tu strasznie drogi. chyba, że w Polsce kupić i przesłać albo kogoś poprosic, żeby przywiózł.
Rozejrzę się. Dzięki ;-)

Bellis_perennis - 2013-05-18, 08:35

gosia z badylem, panele są bardziej strukturalne chyba. W każdym razie użyję tej sody, dzięki :mryellow:
ana138 - 2013-11-02, 20:05

Dziewczyny, suszyłam wkład do pieluchy na kaloryferze i plamy z rdzy się zrobiły :evil:
da się jakos pozbyc tego?

koko - 2013-11-02, 22:08

ana138, tak na szybko znalazłam w necie (chyba, że już to czytałaś):

"Jeżeli plama z rdzy jest świeża, a poplamioną tkaniną bawełna lub len, nie jest tak źle. Plamę taką należy potraktować sokiem z cytryny lub mocnym roztworem kwasku cytrynowego. W razie konieczności, jeśli plama nie zeszła, należy powtórzyć czynność kilkakrotnie, aż do uzyskania zadowalającego efektu. Następnie spłukać plamę wodą. Niestety bardziej delikatne tkaniny źle reagują na sok z cytryny. Z plamami z rdzy dobrze radzi sobie również proszek do pieczenia – należy go wetrzeć w plamę a następnie tkaninę uprać."

A tak w ogóle... plamy z rdzy z grzejnika w Irlandii? Raczej kojarzy mi się to z latami 80. w Polsce ;-)

ana138 - 2013-11-02, 22:57

hahhaha...też sie zdziwiłam. tym bardziej, że nie widac na nim żadnej rdzy. no ale są, gdzies musiała sie ukryć. w necie nic jeszcze nie wyczytałam, także dzienks ;-)
Anja - 2014-01-21, 13:39

Dziewczyny, mój syn sobie ukochał malowanie korektorem, ja mniej, bo odplamiacz nie daje mu rady. Jak go usunąć?
Agnieszka - 2014-01-21, 19:20

Możesz próbować acetonem, benzyną ekstrakcyjną: hxxp://farbus.pl/benzyna-ekstrakcyjna-0-5l.html bo usuwa rózne plamy ale kolorowe ubrania mogę się odbarwić, może warto zamrozić ciuchy i wykruszyć. Inne metody to na moje oko pralnia chemiczna (ale drogo wychodzi) i nie wiem czy czy pomoże albo aplikacje (są i takie naprasowywane)
Anja - 2014-01-22, 07:15

Dzięki Agnieszka, popróbuję.
faf - 2014-02-15, 13:17

ej, sorry. ale google mi nie działa. :/ zostawiłam w suszarce kondensacyjnej na 4 dni mokre swetry (część wełniana) i pończochy. nie wiem czy stęchło czy zgniło czy co tam. na razie moczę wszystko w occie, ale może ktoś ma jakiś pomysł jak ubrania odratować?
żuk - 2014-02-16, 19:01

faf, może po prostu wyprać powtórnie tylko wystarczy? moim zdaniem nic się im stać nie powinno, to za krótko
faf - 2014-02-17, 10:27

mówisz? może jest jeszcze nadzieja przy kolejnym praniu. :-/ swetry udało się odratować (pomijając lekkie sfilcowanie - ciekawe zresztą, bo gdzieś przy okazji natrafiłam że ocet rozkurcza włókna), za to rajstopy teraz pachną i octem i stęchlizną, eh. tak samo bielizna - z tym nawet nie walczę i od razu wywaliłam do kosza.
bronka - 2014-02-17, 14:15

faf, ja bym wywiesiła na słońce, a potem wyprała raz jeszcze.

faf napisał/a:
wetry udało się odratować (pomijając lekkie sfilcowanie - ciekawe zresztą, bo gdzieś przy okazji natrafiłam że ocet rozkurcza włókna),

Podobno woda z fasoli ratuje swetry. Moja mam jeszcze stosowała.

go. - 2014-02-17, 15:20

faf, a olejek herbaciany?

Ja też mam plamowy problem- nie chcą mi zejść z bawełnianego koca chamskie plamy od gorzkiej czekolady. Co robić? :roll:

faf - 2014-02-17, 22:04

Cytat:
Podobno woda z fasoli ratuje swetry

w sensie taka po namaczaniu? i co potem?

yo, olejek herbaciany nie przyszedł mi do głowy w sumie, bo zanim trafiłam na przepis co jest skuteczne, naczytałam się co nie jest :roll: w tym m.in. że olejki zabiją tylko zapach. :roll: na ale faktura, spróbuję i z tym. dzięki dziewczyny! :-)

vegeta - 2014-08-21, 14:25

O tym z gazetami pierwsze słyszę! Spróbuję na pewno.
Werka2 - 2014-10-08, 09:56

Też ie słyszałam o gazetach.
eM - 2016-04-29, 10:11

Nie wiedziałam gdzie zamieścić, ale może tu będzie ok.

Zna ktoś może jakiś sprawdzony sposób na pozbycie się przykrego zapachu z dywanu? Dywan wydziela taki zapach, coś jak stęchlizna, no taki dziwny zapach, coś jak w lumpeksach czasem czuć ;-) Da się tego jakoś pozbyć? W miarę tanimi i prostymi sposobami, z racji wymiarów i braku miejsca na jakiś większe zabiegi :)

Veronique - 2016-04-29, 15:17

Pozbyć sie dywanu. Oprócz zapachu pozbędziesz sie tez siedliska roztoczy i kurzu. U mnie w domu prawie nie ma dywanów, jest jeden w salonie (ktory zajmuje tylko jego cześć) i ten tez najchętniej bym wyrzuciła. I mozliwe ze tak zrobię ;->
Lily - 2016-04-29, 16:43

Veronique napisał/a:
U mnie w domu prawie nie ma dywanów
Zakładam, że masz ciepło i/lub ogrzewanie podłogowe...
Fatty - 2016-04-29, 18:49

eM, czasami pomaga soda- wetrzeć, zostawić na parę h, potem odkurzyć.

Lily napisał/a:

Zakładam, że masz ciepło i/lub ogrzewanie podłogowe...


też nie mam, nie mam ogrzewania podłogowego - mam kapcie :P Mam tylko jeden dywanik który dostałam razem z kotami- kot jednak potrzebuje mieć miękko pod doopą ;)

eM - 2016-04-29, 19:12

Fatty napisał/a:
eM, czasami pomaga soda- wetrzeć, zostawić na parę h, potem odkurzyć.

suchą, mam rozumieć? :)

Cytat:
Pozbyć sie dywanu.

To akurat w tym mieszkaniu nie wchodzi w grę. Po pierwsze pies się za bardzo ślizga, po drugie nie miałby się o co "wytarzać" :-P a po trzecie jest duże echo, słychać każdy hałas, upadek czegoś i psa jak chodzi :)

Fatty - 2016-04-30, 15:21

eM napisał/a:
suchą, mam rozumieć? :)


tak :)

Magda-Lena - 2016-09-08, 10:06

Słuchajcie, a macie jakiś skuteczny sposób, żeby pozbyć się plamy z sukienki... Nie jestem pewna co do źródła tej plamy :P Sukienkę kupiłam w lumpeksie, ale z metkami i wydawało mi się, że wszystko z nią ok. Dopiero na jakiś tydzień przed weselem jak ją wyjęłam z szafy, okazało się, że ma takie dziwne plamy czy zacieki na górze. Zastanawiam się, czy to przypadkiem nie od takiej kostki zapachowej (nie sztucznej), która wisiała w szafie. Nie pamiętam, z czego była, ale może z wosku + miała cynamon.

Sukienkę już prałam, uzyłam też mydelka odplamiającego i nic.. Myślałam w ostateczności o pralni chemicznej, ale macie może patent na takie tłuste plamy? jak nie, to lepiej będzie coś naszyć na niej chyba ;)

Fatty - 2016-09-10, 08:19

Na tłuste pomaga mąka ziemniaczana.
neina - 2016-09-10, 15:25

Magda-Lena, na takie ciężkie plamy pomaga ciężka chemia typu vanish i wysoka temperatura.
Lily - 2016-09-10, 16:26

Magda-Lena, a jaki kolor sukienki?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group