wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek przedszkolny - Lęki 5-latka

zina - 2013-01-09, 11:42
Temat postu: Lęki 5-latka
Sama nie wiem gdzie napisac bo K. ma juz prawie 5 lat, chodzi do szkoly ale wg polskiej edukacji jest wciaz przedszkolakiem.
Boi sie spac sama, zostawac sama w pokoju, ciagle mowi o potworach i duchach.
W zwiazku z tym co noc przychodzi do nas do lozka czego juz mamy serdecznie dosc.
Co jeszcze poczytac na ten temat zeby jej pomoc?

Widze ze naprawde stara sie spedzic noc w swoich lozku ale mowi ze mecza ja senna koszmary i stad sie boi byc sama w pokoju.

Kat... - 2013-01-09, 12:33

A ma jakiegoś obrońcę? Z jak się bał to dostał do spania strasznego dinozaura żeby go bronił, latarkę i jakoś przeszło z czasem. No ale on młodszy trochę.
zina - 2013-01-09, 14:01

Kat..., ma cala mase obroncow...spi zazwyczaj z minimalnie 3 przytulankami.
Ostatnio ma malutkiego Totoro wiec jeszcze lepiej.
Duzo rozmawiamy o tym czego sie boi i jak sie do tego ustosunkowac ale poki co z marnym skutkiem.

śliwka - 2013-01-09, 16:27

zina, a próbowałaś jakoś "upozytywnić" te potwory? Tak jak to w jednym z opowiadań z "Pana Kuleczki" było. Potwory przychodzą we śnie dlatego, że chcą się pobawić i są smutne, że nikt nie chce się z nimi bawić, bo wszystkie dzieci się ich boją. Na moje dzieci takie coś działa. Jeszcze niedawno Antoś bał się potworów a teraz chce się z nimi przyjaźnić. :lol:
amudabi - 2013-01-09, 16:32

A może łapacz snów?? u nas zadziałało :)
też bała się spać dosłownie, spała niespokojnie..i wtedy wpadł mi w ręcę taki stary łapacz snów...powiesiłam nad łóżkiem opowiedziałam że to Indianie robią bo oni się znają na snach i są doskonałymi strażnikami...itd..
zadziałało:)
może to był taki etap. Kala teraz ma 4 i 10 miesięcy, takie nasilenie koszmarów miała jakieś pół roku temu..

mimish - 2013-01-09, 18:29

zina, u nas to samo. Zdecydowalismy zr w ten weekend przestawiamy nasze lozko do jej pokoju na kilka nocy zeby te potwory wygonic;)
Czarowniczka - 2013-01-09, 20:25

Kiedyś gdzieś słynna Super Niania opowiadała, że jej syn bał się potwora i tatuś postanowił, że "oswoją" tego potwora - i nie pamiętam dokładnie , ale mówiła chyba coś w tym stylu, że mieszkał pod łóżkiem i najpierw go dokarmiali, później udało się żeby do nich wyszedł, wyprowadzali go na smyczy itp. stał się ich przyjacielem.
- 2013-01-09, 20:52

amudabi napisał/a:
A może łapacz snów?
to jest opcja :)

u nas było nasilenie lęków jak Lew miał 3/ 3,5 / 4 lata. Wilki przychodziły co noc, ten sie miotał czasem wręcz po łóżku jak by co najmniej je widział, masakra. Trzeba było wstawać w nocy po 2 razy czasem. Oswajaliśmy rozmowami, ale niewiele to dawało, bo w nocy znów to samo, a spał przecież z siostrą w pokoju...
ostatecznie rok temu dostaliśmy w promocji do zakupu kaw takie lampki diodowe świąteczne, b były święta- choinkę, gwiazdkę i renifera, na jedną diodę, zmieniały kolory, bajer ;) okazało się, ze one załatwiły sprawę, b było ich 3 więc miał wszystkie 3 przy łóżku i sobie włączał w nocy jak się obudził i one sobie tak świeciły do rana. Potem Mu jakoś przeszło, tylko przy zasypianiu musi być musowo lampka, teraz mają światełka choinkowe; no i nie mogę zasłaniać zasłonami okna, On woli jak jest jasno z ulicy do pokoju. Ale już się nie budzi i nie płacze, chyba przeszło Mu

dynia - 2013-01-09, 21:08

Ja na szybko tylko dodam ,że lęki u Ziemka też są właściwie obecnei jest bardziej stabilnie.Przesypia noce samodzielnie w swoim pokoju,sporadycznie się wybudza i przychodzi do nas.Pomogły rozmowy ,sprawdzanie pokoju za dnia w towarzystwie taty i latarki .Finalnie sprawę załatwiła lampka ,taka lawa błękitna pozostawiona na całą noc.
Powodzenie Zinka :*

P.S Dodam tylko,że dzieci w tym wieku są bardzo podatne na sugestie ,czasem coś zobaczonego lub usłyszanego przypadkiem potrafi zmącić spokój.Z czasem dzieciak wyrasta i staje się bardziej odporny :-)

Humbak - 2013-01-10, 14:53

tak jak śliwka, byłabym za oswojeniem potwora. Może sięgnęłabyś po bajki terapeutyczne? Po zapoznaniu z kilkoma sama mogłabyś tworzyć je według waszych potrzeb.
Tylko że bajki takie działają trochę jak antybiotyk - muszą być dobrze dobrane.
Oprócz wskazywania na wiek, może jest jakaś konkretna przyczyna strachu? gdzieś coś podpatrzyła, usłyszała? Czasem w przedszkolu jedno dziecko powie a drugie usłyszy i się boi. Gdyby udało się znaleźć takie źródełko, byłoby łatwiej pomóc jej dać sobie z tym radę.

Łapacz snów u nas działał do pierwszych dwóch złych ;-) :->

dynia - 2013-01-10, 15:15

Moim zdaniem oswajanie otwora jest bez sensu.Jakiego potwora? Potworów nie ma tego się trzymajmy,sa wytworem naszej wyobraźni,tak zawsze tłumaczymy to dzieciom .Nie uważacie ,że takie oswajanie jest trochę nie w porządku?Sami robimy swoim dzieciom nieuzasadniony chaos informacyjny.U nas króluje real.Sprawdza się,polecam :-)
Fatty - 2013-01-10, 15:29

Polecam książki "Bajki które leczą" - wskazówki jak układać i opowiadać dziecku bajki, aby miały terapeutyczną moc.
W maksymalnym skrócie chodzi o to:zaczynasz, że dawno temu w bloku na 2 piętrze, mieszkał chłopiec imieniem Jaś wraz ze swoją siostrą Amelką, mamą i tatą(wszystko ma być zbliżone do tego gdzie Wy mieszkacie i do składu waszej rodziny- aby dziecko się utożsamiło). Dalej opowiadasz, że Jas bał się potworów etc... a potem uruchamiasz wyobraznię, opowiadasz jakaś historię, której puenta jest taka, iż Jas zrozumiał że potworów nie ma/nie sa straszne... Polecam. Nie tylko w kwestii potworów.

śliwka - 2013-01-10, 16:00

Wg mnie trudno jest takiemu małemu dziecku wytłumaczyć, co to jest "wytwór wyobraźni". Jeśli się temu zaprzecza to dziecko może poczuć, że go nie rozumiemy i nie wierzymy mu.
dynia - 2013-01-10, 16:05

Mówimy tu o 5 latkach i to nie jest już ''takie małe dziecko''.Pięciolatek to jest całkiem rozumna istota ,której dużo jesteśmy w stanie wytłumaczyć .
śliwka - 2013-01-10, 16:27

Może i tak, w sumie pisałam o naszych doświadczeniach, a nasze jednak młodsze.
Humbak - 2013-01-10, 18:38

dynia napisał/a:
Jakiego potwora?
no nie takiego stworowatego :-D przynajmniej ja sobie takie daruję, też wolę real. Mówiłam o potworze w przenośni - chodzi o potwora=źródło strachu, przynajmniej mi. Zgadzam się z dynią, że 5 latek to na tyle duży człowiek żeby mógł uczyć się rozpoznawać realne od fikcji. Wystarczy mu pomóc. Akurat mój kuba ma 5 lat i często pyta o to co prawdziwe a nie, ale też widzę, że nie ma problemu ze zrozumieniem.

śliwka napisał/a:
Jeśli się temu zaprzecza
nie chodzi o to, by zaprzeczać, raczej by potwierdzić że coś się wydaje prawdziwe, bo... tłumaczyć.

Ciekawy artykuł o tym, jak uczyć dzieci odróżniania rzeczywistości od fikcji hxxp://mariamontessori.com/mm/?p=2227

zorro - 2013-01-10, 23:12

dynia napisał/a:
Moim zdaniem oswajanie otwora jest bez sensu.Jakiego potwora? Potworów nie ma tego się trzymajmy,sa wytworem naszej wyobraźni,tak zawsze tłumaczymy to dzieciom .Nie uważacie ,że takie oswajanie jest trochę nie w porządku?Sami robimy swoim dzieciom nieuzasadniony chaos informacyjny.U nas króluje real.Sprawdza się,polecam :-)
Też się nad tym zastanawiałam, bo jeśli rodzice traktują coś super poważnie, to znaczy, że nasze podejrzenia co do istnienia potworów mogą być prawdziwe. Tak gdybam, bo nie wiem do końca, jak bym zareagowała. Moja córka nie ma tak mocnych lęków. Owszem, mówi czasem, że się boi, na przykład pójśc do łazienki umyć ręce, ale jej brat jest okrutny i ucina wszelkie takie gadki, a my - przyznam - stoimy z boku i patrzymy.
neina - 2013-01-10, 23:28

Franek miał okres kiedy bał się iść sam do łazienki, szczególnie na dłuższe posiedzenie. Prosił wtedy, żebym mu przyniosła kota i zamknęła razem z nim w łazience. Zawsze tłumaczyłam, że potworów nie ma, są tylko w bajkach.
dżo - 2015-02-01, 21:26

Ciekawa audycja o oswajaniu lęków i strachów, rozmowa z Agnieszką Stein
hxxp://audycje.tokfm.pl/odcinek/22677

daria - 2015-02-03, 13:14

dżo, dzięki, właśnie jesteśmy z N. na tym etapie. chętnie posłucham :)
luk80 - 2015-06-26, 09:34
Temat postu: Lęki 5-latka
udaj się do psychologa :)na pewno pomoże i doradzi :)pozdrawiam

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group