wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - Co dzisiaj ćwiczyliście?

Kamyk - 2013-01-30, 13:15
Temat postu: Co dzisiaj ćwiczyliście?
W różnych forumowych tematach przewija się chęc zwiekszenia przez wielu z nas aktywności. Zainspirowana wątkiem, "Co dzisiaj jedliście" postanowiłam założyć ten. Cierpię na syndrom studenta, czyli wszystko robię na ostatnią chwilę, a ponadto jestem zwierzem lubiącym konkurować, więc świadomość, że lepiej nie pokazywać się na forum (od którego się już uzależniłam) bez wykonanej dawki ćwiczeń z pewnością mnie zmotywuje. Mam nadzieję, że uzbiera się nas spora grupka.
A i tym samym zobowiązuję się do rozpoczęcia dzisiaj A6W ;-)

Paticzang - 2013-01-30, 13:30

To i ja spróbuję!?:D
Kamyk nie wiem co to A6W ale poczytam ]:-> i będziesz się zwierzać co zrobiłaś hehe. Jako że w dzień Z. nie za bardzo śpi itp... planuję ćwiczyć wieczorem także dziś wsiadam na wiosło a rano (o ile się da) zdaję relację! Chyba potrzebuję dużo waszych myśli żeby mi sie udało.. A moze zacznę stopniowo.. np. dziś otworzę drzwi od "siłki" hehhe

Kamyk - 2013-01-30, 13:48

A6W to aerobiczna 6 weidera, czyli 6 cwiczeń rozpisanych na serie i cykle(powtorzenia), jako, że dzisiaj dzień pierwszy przypada mi 1 seria po 6 powtorzeń - powinno się udać ;-)
olgasza - 2013-01-30, 14:02

a spacer z psem się liczy? :-P
Kamyk - 2013-01-30, 14:06

pewnie, że się liczy, ruch to ruch, ale uwzględniamy, tylko taki od 30 minut w górę i bez siedzenia na ławeczce :-P Pies się ucieszy :-D
olgasza - 2013-01-30, 14:49

no to zaliczone :-)
Kamyk - 2013-01-30, 14:51

Brawo! A na ile minut spacerku może psina liczyć jutro? ]:->
Lily - 2013-01-30, 17:39

Ćwiczyłam wyjście do sklepu i powrót z siatą. A poza tym już chyba sobie dam na resztę życia spokój z ćwiczeniami, bo jak lekko bym się nie obciążała, kończy się to problemami ze stawami, mięśniami itd. Aktualnie zaliczam ból nóg, oberwane ramię i ból pleców, a naprawdę, nic bardzo forsownego nie robiłam.
Kamyk - 2013-01-30, 19:20

Lily, to może basen, to są zwykle ćwiczenia w odciążeniu, byle nie żabka, bo źle wpływa na stawy.
mimish - 2013-01-30, 20:42

Ja dzis 5 km z mloda w chuscie.
adriane - 2013-01-30, 20:44

Ja dziś godzinny marsz z kijami (i psami) zaliczyłam :)
Lily - 2013-01-30, 21:18

Kamyk napisał/a:
Lily, to może basen, to są zwykle ćwiczenia w odciążeniu, byle nie żabka, bo źle wpływa na stawy.
Nie umiem pływać.
KamilaAliyah - 2013-01-30, 21:23

ja dzis zaczelam znowu cwiczyc po malej przerwie, dzis joga dla ciezarnych na youtube.
polecam tez inne ciwczenia, wczesniej cwiczylam trening brzucha, fitness z dodatkiem boksu itp, cwiczen jest cala masa, najwiecej oczywiscie po angielsku, mozna znalezc treningi w calosci po 30,40 min i z roznym stopniem zaawansowania.

plus ma sie motywacje bo widzi sie grupe cwiczaca przed soba i trzeba lapac tempo:)

go. - 2013-01-30, 21:27

Lily napisał/a:
Kamyk napisał/a:
Lily, to może basen, to są zwykle ćwiczenia w odciążeniu, byle nie żabka, bo źle wpływa na stawy.
Nie umiem pływać.


rajku, a czym jeszcze można pływać "turystycznie" jak nie żabką? :oops: :mrgreen:

Lily - 2013-01-30, 21:29

gosia z badylem napisał/a:
rajku, a czym jeszcze można pływać "turystycznie" jak nie żabką? :oops: :mrgreen:
Młotem? :P Albo siekierą. Albo po warszawsku - brzuchem po piasku ;)
Alispo - 2013-01-30, 21:35

Lily napisał/a:
Ćwiczyłam wyjście do sklepu i powrót z siatą.

a ja cały kilometr na pocztę ;-) za to włączyłam Endomondo i zasuwałam szybkim marszem,wiec zajelo mi 8 minut,uroczo sie chodzi,u mnie na osiedlu to mozna sie topic normalnie jak tylko troche sniegu stopnieje :roll:

Lily - 2013-01-30, 21:37

Alispo napisał/a:
a ja cały kilometr na pocztę ;-)
Ja mam zdaje się 1300 do sklepu, z powrotem pod górę :P I też się fajnie chodzi, na poboczach zamrożone góry czarnego śniegu, reszta płynie ;)
frotka - 2013-01-30, 21:51

Kamyk, powodzenia życzę z tą szóstką weidera. Mi nie udało się wytrwać. Na początku jest fajnie, bo ćwiczenia zajmują mało czasu. Później strasznie się dłuży. Czasowo nie dałam rady, z resztą dość ciężko jest później i strasznie nudno jak dla mnie. Dawniej byłam aktywna fizycznie - dużo biegałam, sporo brzuszków, wykroków, itd. Dziś nie ćwiczę codziennie, bo jakoś ciężko mi się zebrać,ale co najmniej dwie godziny pcham wózek. Czasem wyskoczę z koleżankami do klubu potańczyć, ale jak poskaczę tam od 22 do drugiej, trzeciej w nocy, to rano czasem chodzić nie mogę. Cały czas przymierzam się do biegania, ale do godz ok 16 jestem z małą, a jak mąż wraca, to już mi się nie chce. Z resztą w domu zazwyczaj ciągle jest coś do zrobienia
Lady_Bird - 2013-01-31, 14:16

Dziś już było:
-bieganie po lesie z psami (6.19 km; w czasie 45:15)
-rozciąganie po bieganiu

Planuję jeszcze pomęczyć się na orbitreku i wyciągnąć karimatę. :-)

strzyga - 2013-01-31, 15:28

Jako, że dziś czwartek, poszłam sobie na jogę. 1,5 godz. ciężkich (jak dla mnie) ćwiczeń, ale satysfakcja ogromna. Zwłaszcza, że to już moja czwarta joga po urodzeniu Antka. Chodzę raz w tygodniu, z małym zostaje wtedy moja mama. Tak się cieszę, że mogę się wyrwać z domu, że wytrzymuję najstraszniejsze nawet ćwiczenia :lol:
sunflower_ren - 2013-01-31, 15:54

Fajny wątek :->
A6W też próbowałam kiedyś, ale nie dałam rady skończyć przez ból pleców.
Ogólnie to kiedyś nie ćwiczyłam w ogóle, w-f to dla mnie była katorga. W sumie teraz też bym nie lubiła, jedynie na studiach gdzie można było ćwiczyć na siłowni, rowerkach, ergometrach itd. Jak poznałam mojego B. to zaczęłam z nim ćwiczyć tzn on chodził na siłownie a ja na wioślarza lub stepper. ćwiczyłam też w domu na nogi, brzuch ręce itp. Tak ze 3x w tyg a teraz jestem maniaczką i codziennie coś ćwiczę. Jak było cieplej to bieganie, a teraz tylko w domu. Obecnie orbitrek i treningi z Ewą Chodakowską. Dużo się o niej pisze to się zainteresowałam i zaczęłam ćwiczyć i naprawdę polecam.
Jeśli chodzi o dziś to "killer" Ewy zaliczony :-D

Maple Leaf - 2013-01-31, 18:43

A ja się dzisiaj lenię ]:-> Po wczorajszych bieganinach za komunikacją miejską i półgodzinnym wiosłowaniu mięśnie odpoczywają. Tak więc chociaż przez większość dnia tyłka nie ruszyłam, to jednak skuszę się chyba na brzuszki i sesje rozciągającą, żeby mieć czyste sumienie ;-)

A wiecie coś o tej Chodakowskiej? Ostatnio ciągle coś słyszę o niej, widziałam nawet w tv przez sekundę (zazdroszczę zerowej tkanki tłuszczowej, ale jednak moim zdaniem za chude to dziewcze), jakiś szał. Ktoś może polecić konkretne ćwiczenia od niej? Zwłaszcza na uda i pośladki :->

Lily - 2013-01-31, 18:47

Aż sprawdziłam, kto to i trafiłam na śmieszny wątek hxxp://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=657794
Maple Leaf - 2013-01-31, 19:00

Czyli generalnie z wątku wynika, że mam ją sobie darować i dreptać tak, jak dreptałam :-P
kofi - 2013-01-31, 20:37

Mówią, że żabka nie jest najlepsza na stawy, za to grzbietowy dobry, ale ja i tak najbardziej lubię żabką. Jak się nie umie pływać to jest aquaaerobik i inne takie zabawy, tyle że trzeba ogólnie lubić się moczyć.
Ja uwielbiam, toteż zaliczyłam basen. :-)

Lily - 2013-01-31, 21:20

Cytat:
Jak się nie umie pływać to jest aquaaerobik i inne takie zabawy, tyle że trzeba ogólnie lubić się moczyć.
Może u Ciebie, tutaj nie ma takich zabaw o ile wiem ;)
Ja się dzisiaj rekreacyjnie przeszłam ze 2 km (to dla mnie b. mało), z powrotem pod górę starałam się narzucić maksymalne tempo, samochód mnie ochlapał na zakręcie... I to jakby tyle. Przy okazji dowiedziałam się, że sklep z moją ulubioną kawą zlikwidowali, nie wiem, co teraz pić będę...

moony - 2013-01-31, 23:16

A ja dziś z Grunwaldu na Gaj (Wrocławianie wiedzą, w przybliżeniu spokojnym krokiem idzie się 45 min., czyli to tak ze 4 km), tam i z powrotem, z czego połowa drogi powrotnej biegiem, dodatkowo z wózkiem przed sobą - nie chciałam, żeby mi dziecko zasnęło :-P
Kamyk - 2013-01-31, 23:34

Paticzang, i jak poszło wczoraj otwieranie drzwi do siłki? A dzisiaj jakiś postęp?gosia z badylem, tak, żeby było rekreacyjnie, zdrowo i spalało dużo kalori, to łapki na deskę do pływania, a nogi jak do kraula i tak da radę nawet jak się nie pływa :mryellow:
Jestem pod dużym wrażeniam waszych dzisiajszych sportowych wyczynów! :shock:
Mnie się wczoraj nie udało zacząć szóstki, ale za to dzisiaj rano gnana wyrzutami sumienia 1 serię 6 powtórzeń odbębniłam, więc zacząć się udało i to dzięki WAM - dzięuje! Ponato mam dzisiaj na swoim koncie ponad 600 km po rumuńskich i mołdawskich drogach, niezły wyczyń, ale pewnie nie zaliczycie go w ramach tzw ruchu :lol:
Druga seria jutro rano...

Paticzang - 2013-01-31, 23:49

Kamyk napisał/a:
i jak poszło wczoraj otwieranie drzwi do siłki? A dzisiaj jakiś postęp?
:D dałam radę! :mrgreen: Co prawda wczorajszy 30 min półbieg z dzieciokiem do lekarza i kolejne parenaście minut do innego powalił mnie z nóg i nie miałam mocy nawet siedzieć ale dzisiaj się wzięłam :D wioślarz 6minut -jeszcze nieudolnie robiony - ale staram się i kilka ćwiczeń brzuszkowych do przodu ;) może codziennie dam radę.
Kamyk gratulejszyn! Chyba najważniejsze to się zebrać w sobie - przynajmniej u mnie tak było...

Kamyk - 2013-01-31, 23:59

Paticzang, też uważam, że start jest najtrudniejszy. Super, że się nam obu udało i trzymam kciuki za ciąg dalszy.
A bieg z dzieckiem to mam nadzieję, że ze względu na zbyt późne wyjście z domku, a nie ze względu na nagłą potrzebę. Wszystko ok?

Paticzang - 2013-02-01, 00:03

wszystko ok;) K. po prostu długo się ubierał w przedszkolu, autobus nam zwiał sprzed nosa i goniliśmy na piechotę żeyby zdążyć... przylecieliśmy zziajani na styk a i tak czekaliśmy ok.20 min. bo p.doktor nie było :roll:
Kamyk - 2013-02-01, 00:09

To w sumie może i dobrze wyszło ]:-> Masz prywatnego trenera, który narzuca Tobie bardziej dynamiczne tempo :lol:
adriane - 2013-02-01, 01:07

Nordic walking przez godzinkę :)
Lady_Bird - 2013-02-01, 14:48

Pobiegane. 6,16km w czasie 41m:43s.
Nieźle wiało i dopadł mnie mocny deszcz, ale i tak było fajnie. :-)

kofi - 2013-02-01, 19:12

Lily napisał/a:
Cytat:
Jak się nie umie pływać to jest aquaaerobik i inne takie zabawy, tyle że trzeba ogólnie lubić się moczyć.
Może u Ciebie, tutaj nie ma takich zabaw o ile wiem ;)

Aaa, to insza inszość. W Ol. dopiero od roku jest porządny basen i po tłumach jakie na nim goszczą widać, jak bardzo był potrzebny i że to stanowczo za mało.
Dzisiaj też basen. :->
I hula-hop zaraz będzie, bo się obżarłam u rodziców. :oops:

Lily - 2013-02-01, 21:35

Ja się przeszłam z 7 km czy ileś, ale to standard dla mnie, ponoć to się nie liczy w ogóle (chyba że ktoś jest staruszkiem).
Kamyk - 2013-02-02, 01:55

drugi dzien szostki zaliczony I to pomimo lotu do Polski I paplania z przyjaciolka do 1 rano
Lady_Bird - 2013-02-02, 15:17

Dziś było bieganie z mężem po polach i lasach.
Wyszło 8.03 km w czasie 1g:00m:07s.

Maple Leaf - 2013-02-02, 18:50

Lady_Bird napisał/a:
Wyszło 8.03 km w czasie 1g:00m:07s

Raczej "się wybiegało" niż "wyszło" ;-) Tak czy siak, szacun :-)

U mnie wczoraj 50km na rowerze w 1h15'.

Dzisiaj 7 godzin nieustającej bieganiny w pracy + pół godziny wiosełek, brzuszki i może jakieś powitanie słońca machnę ;-)

adriane - 2013-02-02, 20:57

Dziś ponad 2h marszu w błocie nad kanałaem z koleżanką, psami i oczywiście kijami.
P.S. Psy potem zostały wykapane w Grand Canal :)

Kamyk - 2013-02-03, 14:50

Dzień wczorajszy zaczęty o 5 rano i to znów od samolotu, a po tem cały dzień biegania z mamą po sklepach, bo próbuję jej pomóc "wykończyć" dom, ale za to nie udało się zrobić brzuszków :oops:
Dzisiaj rano 3 dzień szóstki zaliczony, bo chciałam zerknąć co nowego na forum :-D więc jak dla mnie moc sprawcza wątku jest ogromna, hahaha
Lady_Bird, podziwiam Twoją energię i zawzięcie, szczególnie przy tak małym bobasie. Jesteś dla mnie mega inspirująca!
Paticzang, a co u Cibie? Jak przygoda z wioślarzem?

Lady_Bird - 2013-02-03, 18:48

Kamyk napisał/a:

Lady_Bird, podziwiam Twoją energię i zawzięcie, szczególnie przy tak małym bobasie. Jesteś dla mnie mega inspirująca!


Miło mi. ;-)
Zawzięcie mam, to koło ratunkowe musi zniknąć! ]:->

Dziś było 40 minut na orbitreku.

sweet cherry - 2013-02-03, 19:50

To i ja nieśmiało się tutaj dołączę.... trzeba w końcu coś ze sobą zrobić, bo z kondycją fizyczną u mnie kiepsko bardzo, tak więc zaczynam od ćwiczeń, które nie trwają zbyt długo, ale zawsze to coś;)
Dzisiaj była rozgrzewka z MEL B na YT i potem trochę jej ćwiczeń z treningu cardio.

Lady_Bird - 40 min. na orbitreku...podziwiam :shock: ja po 10 min. mam dosyć... bo zadyszka itp.

A znacie może jakieś fajne ćwiczenia, które pomagają wzmocnić ręce? Bo generalnie szybko mnie zaczynają boleć jak mam robić coś, co wymaga trzymania ich w górze....
No i na plecy...żeby mieć nawyk prostowania się, bo krzywa trochę jestem

Maple Leaf - 2013-02-03, 20:26

Cytat:
No i na plecy...żeby mieć nawyk prostowania się, bo krzywa trochę jestem

Joga :mryellow: Po kilku tygodniach (nie mówiąc o latach) regularnych ćwiczeń wyrobisz sobie nawyk prostowania pleców, ściągania łopatek itd, choć nawet nie będziesz sobie z tego zdawać sprawy ;-)

kofi - 2013-02-03, 21:15

Wczoraj i dzisiaj basen, ale tylko po godzinie, za mało, będzie hula-hop (to pancerne mam z wypustkami, ale pojedynczymi, już mogłabym mieć podwójny rządek).
Kamyk - 2013-02-03, 21:30

sweet cherry, witam w wątku ;-)
Co do prostych pleców to ja mogę polecić jazdę konną i taniec.
kofi, to hula-hop to brzmi trochę jak jakiś rodzaj wymyślnej tortury średniowiecznej :shock:

kofi - 2013-02-03, 21:45

Kamyk napisał/a:

kofi, to hula-hop to brzmi trochę jak jakiś rodzaj wymyślnej tortury średniowiecznej :shock:

No i pierwsze doświadczenia z nim przypominały mniej więcej torturę, ale teraz już nie. Te wypustki mają masować. 8-)

Kamyk - 2013-02-04, 14:12

4 dzień A6W zaliczony
sunflower_ren - 2013-02-04, 17:10

Lily napisał/a:
Aż sprawdziłam, kto to i trafiłam na śmieszny wątek hxxp://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=657794


Hmm.. trochę poczytałam ten wątek z linka, ale wydaje mi się, że jednak te ćwiczenia coś dają, co potwierdzają zdjęcia dziewczyn na jej fb
Ja tam lubię jej ćwiczenia, lubię czuć, że się zmachałam:P Zmian w sylwetce zbyt nie zauważyłam, ale ja źle jem (abo za mało albo słodycze i inne śmieci)

co do tematu:
piątek: trening ww Ewy z "gwiazdami"(duety)
sobota: orbitrek 20 km
niedziela: killer Ewy
dziś: ponownie duety

ja jej nie reklamuję, żeby nie było (zresztą chyba nie potrzebuje tego), po prostu ostatnio głównie te ćwiczenia robię. A później się zobaczy, trzeba zmieniać :-)

Lady_Bird - 2013-02-04, 17:19

Pobiegane: 6.32 km w czasie 43m:07s.

sweet cherry, jakiś miesiąc temu ledwo 15 minut zrobiłam na orbitreku. ;-) Grunt to systematyczność.

sweet cherry - 2013-02-04, 21:37

Dzisiaj niewiele ponad 20 min ćwiczeń, najpierw ćw. z Mel B, które dość konkretnie rozgrzewają (przynajmniej mnie) a potem ze 3 minuty orbitreka który mnie dobił.
Maple Leaf napisał/a:
Joga :mryellow: Po kilku tygodniach (nie mówiąc o latach) regularnych ćwiczeń wyrobisz sobie nawyk prostowania pleców, ściągania łopatek itd, choć nawet nie będziesz sobie z tego zdawać sprawy ;-)
Joga to w sumie ciekawa opcja, tylko że trzeba by się było zapisać na jakiś kurs, za jakiś czas pewnie o tym pomyślę, a póki co może znajdę jakieś pojedyncze ćw. dla początkujących
Lady_Bird napisał/a:
sweet cherry, jakiś miesiąc temu ledwo 15 minut zrobiłam na orbitreku. ;-) Grunt to systematyczność.
No to jest pocieszenie, znaczy, że się da ;)
Lady_Bird - 2013-02-05, 15:52

sweet cherry napisał/a:

Lady_Bird napisał/a:
sweet cherry, jakiś miesiąc temu ledwo 15 minut zrobiłam na orbitreku. ;-) Grunt to systematyczność.
No to jest pocieszenie, znaczy, że się da ;)


Pewnie, że się da! :-)

U mnie tradycyjnie było bieganie (8.08 km; w czasie 55m:24s).

Nie chciało mi się dziś wychodzić, już szukałam w głowie wymówek dlaczego nie powinnam dziś biegać ;-) Na szczęście oprzytomniałam i skończyło się na cudownym przewietrzeniu mózgownicy.

Kamyk - 2013-02-05, 18:27

5 dzien A6W zaliczony
Lady_Bird, jak tak Cie czytam to mi się coraz bardziej chce biegac

Lady_Bird - 2013-02-05, 18:47

Kamyk, w takim razie zakładaj buty i zasuwaj! :mryellow:
Paticzang - 2013-02-05, 20:38

nie ma jak być odciętym od świata komputerowego :roll: no ale cały czas coś :evil: już prawie "staję na rzęsach"... nie mam mocy ale nie poddaję się ;)
Kamyk gratulejszyn wyciskania potów ;)
Lady_Bird zuch dziewczyna z Ciebie!

Kamyk - 2013-02-06, 16:59

Szósty dzień A6W zaliczony :-D , a poza tym 3 godziny biegania od okienka do okienka w urzędzie miejskim :evil: tylko po to by odnowić dowód osobisty, który do niczego nie jest mi potrzebny, wrrr, jakoś nigdy wcześniej nikt się nie zorientował, że mam błędy w Akcie urodzenia...
Paticzang, trzymam kciuki, by się udało zejść z rzęs i znów stanąć na nogach ;-)

adriane - 2013-02-06, 17:47

Ja jak zwykle Nordic walking :)
Lady_Bird - 2013-02-06, 17:52

A ja bieganie. :-)
adriane - 2013-02-06, 21:05

Pobiegałam dodatkowo trochę z psami na spacerze.
sunflower_ren - 2013-02-07, 15:11

wtorek-orbitrek 20km
środa-killer Ewy
dziś-duety Ewy

adriane - 2013-02-07, 15:26

Ja dziś na razie tylko patrzenie na deszcz za oknem :lol:
Ale może wieczorem się ruszę :)

Lady_Bird - 2013-02-07, 15:39

U mnie już było bieganie dziś. :-)
mariaaleksandra - 2013-02-07, 17:08

Wczoraj kilometr kraulem (na basenie rzecz jasna :) )

Dziś ponad 5km biegu, Lady_B. to dzięki Tobie, zainspirowałaś mnie, bo chciałam czekać do wiosny :) J. słodko spała w Chariocie, było ekstra! Brakowało mi tego zmęczenia :) Dzięki!
Aha i to też chyba Ty polecałaś endomondo, fajne, też sobie dziś ściągnęłam :)

Jutro to chyba będę osiedle odśnieżała :) tylko muszę od dozorcy łopatę zabrać ;)

strzyga - 2013-02-07, 17:19

ja jogę znowu :-P
Lady_Bird - 2013-02-07, 17:26

mariaaleksandra, super extra!Ale się cieszę! :-D
Jak mała w chariocie?Czułaś jakieś większe obciążenie pchając wózek?
Ja dopiero przetestuję jak wrócę do krk, bo kareta tam została.

mariaaleksandra napisał/a:

Jutro to chyba będę osiedle odśnieżała :) tylko muszę od dozorcy łopatę zabrać ;)


:mryellow:

edit: umknęło mi, że J. spała. :-)

mariaaleksandra - 2013-02-07, 17:45

wózek rewelacja, J. bardzo lubi w nim podróżować. Spała słodko. A no i wygodnie, bo jak się zmęczysz to można się trochę podpierać :-D A jak wolno się biegnie, to duma jakoś się trzyma, bo przecież jestem matką z wózkiem :mryellow: no i do wózka do sobie wrzuciłam kurtkę jakbym zmarzła, wzięłam wodę, czapkę na zmianę, pobiegłam zanieść próbkę moczu na badanie- wygodnie, bo nie biegniesz z pustymi rękami, tylko jesteś gotowa na każda okoliczność, masz gdzie rzeczy pochować, takie emeryckie warunki... :)
Lady_Bird - 2013-02-07, 17:51

mariaaleksandra napisał/a:
wózek rewelacja, J. bardzo lubi w nim podróżować. Spała słodko. A no i wygodnie, bo jak się zmęczysz to można się trochę podpierać :-D A jak wolno się biegnie, to duma jakoś się trzyma, bo przecież jestem matką z wózkiem :mryellow: no i do wózka do sobie wrzuciłam kurtkę jakbym zmarzła, wzięłam wodę, czapkę na zmianę, pobiegłam zanieść próbkę moczu na badanie- wygodnie, bo nie biegniesz z pustymi rękami, tylko jesteś gotowa na każda okoliczność, masz gdzie rzeczy pochować, takie emeryckie warunki... :)


Lubię to! :-P

W takim razie nie mogę się doczekać biegania razem z córą! Mam nadzieję, że nie będzie robić problemów. :->

żuk - 2013-02-07, 19:22

Dołączam do wątku. chociaż kilogramy ciążowe same zniknęły z nawiązką ( i nadal znikają mimo jedzenia trzech kolacji :-> ), to zauważam pewne problemy z jędrnością, że nie wspomnę o tragicznym braku formy po ciąży :-? Jako że wiosna idzie wielkimi susami, znów będą skały, rozpoczynam dla siebie powrót treningów okołowspinowych :-D juz wyciągnęłam chwyty spod łóżka- może mi niemąż wkęci, nabywam drążek, dziś już nawet były pompeczki i rozciąganko, będę robić moc! 'no pain na gain!' ;-)
mariaaleksandra - 2013-02-12, 12:26

dziś 5km biegiem :) super pogoda.
strzyga - 2013-02-12, 17:40

Jogę znowu. Niestety w przyszłym tygodniu nie będę mogła się wybrać, bo mama, z którą zostawiam na ten czas synka, jedzie na ferie.
Lady_Bird - 2013-02-12, 20:46

w sobotę: bieganie, 11,33km w 1g:14m:14s
w niedzielę regeneracja po sobocie + spacerek z wózeczkiem
poniedziałek: bieganie 7.02 km w 47m:01s
dzisiaj orbitrek 40 minut.

sunflower_ren - 2013-02-13, 16:57

piątek:killer
sobota: orbitrek 20 km
niedziela: killer
pon: duety E. Chodakowskiej
wt: orbitrek
dziś: killer
jutro planuje duety, pt chyba nic bo cały dzień poza domem i wrócimy raczej późno (chyba że nie aż tak to wcisnę gdzieś jeszcze te 40parę min na orbitrek ]:-> )

Lady_Bird - 2013-02-13, 18:00

sunflower_ren, ile czasu zajmuje Ci zrobienie 20 km na orbitreku?Bo ja własnie nie mam żadnego licznika u siebie (stoper w telefonie mi tylko czas liczy ;) ).A ciekawa jestem ile to może być km.
sunflower_ren - 2013-02-13, 18:26

Lady_Bird, około 45 min. Mój B. robi w 40. Zależy też od obciążenia, ja np. robie 2 i 4 (zmieniam sobie, taki interwał ]:-> ), a B. chyba na 7.
Lady_Bird - 2013-02-13, 18:36

sunflower_ren, dzięki!
adriane - 2013-02-14, 16:30

Ja dziś 7 km nordic walking. Zajęło mi to 1h 15 min. żeby się dobrze zmęczyć i spocić :)
strzyga - 2013-02-14, 17:07

Dzisiaj NIC (chyba, że spacer się liczy?)
Lady_Bird - 2013-02-14, 17:30

U mnie dziś bieganie.
6.04 km w czasie 36m:05s. Chyba forma wraca. :-P

Lady_Bird - 2013-02-14, 17:33

strzyga napisał/a:
(chyba, że spacer się liczy?)


Raczej. W końcu to też jakaś aktywność. Chyba, że siedziałaś w parku na ławeczce i czytałaś gazetkę? :mryellow:
Też dziś spacer zaliczyłyśmy, a przy okazji spotkałam pana lisa wielkości owczarka niemieckiego. :shock:

Lady_Bird - 2013-02-17, 16:25

Pobiegane.
11.13 km w czasie 1g:10m:59s.
Super się leciało. Zauważyłam, że najwięcej pary mam jak zjem na śniadanie jaglankę z rodzynkami. Nie wiem czy przypadek czy coś w tym jest...

adriane - 2013-02-17, 16:37

Ja dziś i wczoraj kijki na kilometry. :-) Dodatkowo sporo łażenia z psami, bo mamy śliczną wiosnę w Irlandii ( 14 stopni hehe) i od 4 dni nie pada :)
sunflower_ren - 2013-02-18, 16:22

pt-byl orbitrek 20 km
sob-killer Ewy
nd-duety Ewy
dzis-tez killer

jutro duety, sr-orbitrek 20 km standardowo

Lady_Bird - 2013-02-18, 17:42

Pobiegane.
8.36 km w czasie 52m:47s.

adriane napisał/a:
mamy śliczną wiosnę w Irlandii ( 14 stopni hehe)


Zazdroszczę!Jak dziś biegałam, to śnieg walił mi prosto w oczy. Wróciłam jak bałwan. :mryellow:

sunflower_ren - 2013-02-21, 17:08

dzis killer
w weekend wyjezdżam, a że zimę zrobiło to nici z planowanego roweru
i trochę mało miejsca do ćwiczeń, które robiłam ostatnio
poćwiczę chyba skalpel Chodakowskiej (ćwiczyłam jakiś czas temu, ale potem przerzuciłam się na bardziej dynamiczne)

adriane - 2013-02-27, 15:47

Dziś miły marsz z psami i kijkami nad Grand Canal, będzie tego z 6 km :)
Lady_Bird - 2013-02-27, 17:07

Pobiegane dziś.
8.16 km w czasie 53m:03s.
Było rewelacyjnie. Czuć wiosnę w powietrzu. :-D
A ja w końcu wyszłam z choroby, przez co miałam tydzień przerwy w bieganiu, co kiepsko znosiłam psychicznie. Jednak bieganie uzależnia :shock: Prawdopodobnie załatwiło mnie zeszło środowe bieganie w środku zamieci śnieżnej. ]:->

mariaaleksandra - 2013-02-27, 17:36

Ja dzis 45min na rowerku spinningowym i 10 min przysiady i wykroki
W zeszlym tyg 2-3 h nart dziennie (za malo....) :mryellow:

sunflower_ren - 2013-03-03, 10:18

wt-orbitrek 20 km standardowo
śr-killer
czw-duety
pt-killer
wczoraj duety
dziś killer lub rowerek stacjonarny, bo będę miała niedaleko dostęp, więc czasem poćwiczę

myślę nad zmianą ćwiczeń bo od kilku tyg nie zmieniałam
może inne Chodakowskiej albo wrócę do serii 8 min albo 10 min z Mel B, nie wiem jeszcze

mariaaleksandra - 2013-03-03, 10:25

Moze obczaj treningi Syliwii Wiesenberg czy jaos tak.. Ona podbija USA podobno swoimi cwiczeniami.
Ja wczoraj 50basenow.

lucy - 2013-03-03, 14:48

ok, to i ja dołączę:D
póki co 37km na rowerku stacjonarnym i takie jakieś ćwiczenia na wzmocnienie nóg <i na odbudowę mięśnia złamanej wcześniej nogi>

Lady_Bird - 2013-03-03, 15:32

Pobiegane. Dziś weekendowo z mężem. Pobiegliśmy z chaty lasami nad Bałtyk, Trzęsacz/Rewal. To juz nie wiosna a lato normalnie :o Słońce mi twarz spiekło ;) Nawet chwilę poleżałam na plaży. Ciekawe jak jutro będę chodzić :)
Wyszło 17.42 km w czasie 1g:57m:13s

sunflower_ren - 2013-03-04, 09:07

lucy, Lady_Bird, niezłe wyniki :-) Oby tak dalej!
ja może też niedługo pobiegam jak będzie dalej tak ładnie
wczoraj kupiłam bluzę do biegania w decathlonie, spodni tylko długich nie mam, ale jak kolo 10 st to chyba takie do kolan starcza? Mega zmarźluch jestem, ale jak się ruszam to gorąco mi się robi (aż za bardzo, nie wiem jak będę w lato ćwiczyć; czasem biegaliśmy jak był gorąc i trochę masakra a w domu ćw to chyba tylko przy wiatraku jakimś (którego nie mam))

Lady_Bird - 2013-03-04, 11:26

sunflower_ren, ja wolę bieganie jak jest zimno. A w tym roku pokochałam bieganie zimowe. Już wczoraj było mi ssstrasznie gorąco, chociaż wiał chłodny wiatr. Ja jeszcze bym w długich spodniach/legginsach biegała. Przy 10 stopniach wywalę jedną górną warstwę, rękawiczki, a czapkę zastąpię opaską ;) Ta pogoda teraz zdradliwa, trzeba uważać.

Kurcze, nic mnie nie boli po wczoraj :shock: Jednak rozsądek każe dziś nie biegać. Może karnę się rowerem do lasu potem.

Lily - 2013-03-04, 11:32

Dla mnie optymalna pogoda na bieganie to jest ok. 10 stopni, potem się robi za gorąco... W ogóle widzę, że np. gdy wchodzę pod górę jak jest zimno, to się o wiele mniej męczę, bo jak do rozgrzania od ruchu dochodzi rozgrzanie od upału to jest mi okropnie. Mnie na zewnątrz jest prawie zawsze gorąco, a w domu zimno :P
sunflower_ren - 2013-03-06, 11:47

Lily, mi zawsze zimno

A z bieganiem poczekam trochę, bo nie mam długich spodni, tylko krótki i do kolan, ale minimalnie cieplej i myślę, że mogę ruszać

adriane - 2013-03-06, 12:14

Ja wczoraj rower, a dziś pada, to nie wiem.
Lady_Bird - 2013-03-06, 17:26

Wczoraj biegałam (9 km), dziś spacerowałam po plaży (4 km).
sunflower_ren - 2013-03-07, 13:32

pon- orbitrek 20 km
wt - killer
wczoraj nic, jakoś mega zmęczona byłam bo od 6 na nogach a w domu o 21 to już mi się nie chciało jakoś..
dziś na rowerku stacjonarnym 50 min (20 parę km, nie pamiętam dokładnie)

Maple Leaf - 2013-03-07, 17:15

Możecie mi polecić coś ciekawego (i skuteczego oczywiście :-P ) na brzuch, zwłaszcza jego dolne partie? Tak co by się boczków pozbyć :-> Byle nie A6W, bo jakoś źle mi się kojarzy, chociaż sama nigdy nie ćwiczyłam...
Kamyk - 2013-03-07, 18:39

Jak kiedys chodzilam na rehabilitacje ze wzledu na zerwane wiezadlo krzyzowe to wszystkim kregoslupowym na wzmocnienie miesni brzucha polecali nastepujace cwiczenie:
nogi zgiete w kolanie pod katem prostym, oprte na czyms solidnym od lydek, odcinek ledzwiowy mocno przyklejony do podlogi w trakcie calego cwiczenia, tak by nawet kartki nie dalo sie wsunac miedzy plecy a podloge nie mowiac o dloni i broda przyklejona do klatki piersiowej by nie nadwyrezyc odcinka szyjnego i w takiej pozycji machamy brzuszki podnoszac ramiona kilka centymetrow nad podloge - 5 minut dziennie i rewelacja. Teraz wydaje mi sie zbyt monotonne...
Ja juz przeprowadzona i nie ma wymowek, wiec od dzisiaj chyba zrobie drugie podejscie do A6W

Maple Leaf - 2013-03-09, 19:43

Kamyk, dzięki ;-) Spróbuję, bo zapasłam się ostatnio straszliwie (chociaż stale ćwiczę, ale apetyt mam nieziemski :roll: )- tak bardzo, że wczoraj nawet zdobyłam się na przysiady :shock:
Lily - 2013-03-09, 20:12

Wczoraj miałam prawie 16 000 kroków na liczniku, dziś 12 000. Tzn. poza domem, bo w domu nie noszę, uwiera mnie :P
bronka - 2013-03-09, 20:42

Lily napisał/a:
uwiera mnie :P

:mrgreen:
Jak sobie głośno powiem, ze to krokomierz, to się nie dziwię, ze Cie uwiera :-P :mrgreen:

Lily - 2013-03-09, 20:45

bronka napisał/a:
Jak sobie głośno powiem, ze to krokomierz, to się nie dziwię, ze Cie uwiera :-P :mrgreen:
:mrgreen: - ale mam go przy pasku i uwiera mnie w brzuch ;)
lucy - 2013-03-10, 16:51

wzięłam się za siebie <powiedzmy>
codzień ostatnio po 50 km na rowerku czytając, oglądając filmy <do szołu doprowadza mnie monotonia tego zajęcia> :-/
troszki pompek i brzu'szków.... może w tym tygodniu hula hop dołożę:D, jeśli szłapka połamańcowa da radę ]:->

Lady_Bird - 2013-03-11, 10:56

Poszłam pobiegać dziś z baby joggerem. GPS mi zwariował, ale jakoś ok. 9 km będzie. Na pewno biega mi się wolniej, brakuje mi troszkę ruchu rąk. Jeszcze kilka razy i myślę, że się przyzwyczaję. ;-) Zrobiłam też test nowych butów. No rewelacja, w końcu nic mnie nie uwiera!
Oczywiście bieganie w deszczu, a nawet ulewie, bleee. Młodzież całą wyprawę przespała, przełożyłam do łóżka i nadal śpi. Czyżbym znalazła idealny usypiacz, hyhy

bronka - 2013-03-11, 11:14

Wczoraj byłam prawie godzinę na basenie ( uczciwie pływając). Dzisiaj 50 minut energicznego odśnieżania. Na jutro planuje aqua aerobik ( zapisać się chcę na zorganizowane zajęcia 2 razy w tygodniu).
sunflower_ren - 2013-03-13, 12:15

piatek-killer
sobota-duety, potem jakoś 20parę km na rowerku
niedziela-killer
pon-ćw. Chodakowskiej z YT (te 6 minutowe)-4 rożne i 1 powtorzony
wczoraj-szok trening z najnowszej płyty Ewy Chodakowskiej (ściagnięty z netu, płyty nie kupiłam ;-) )

Maple Leaf - 2013-03-13, 16:28

Dzisiaj: mycie okien, prasowanie i odkurzanie- ćwiczenia na ręce załatwione ;-) W planach rowerek (30km) i brzuszki.

Oprócz tego od poniedziałku robię ćwiczenia stąd: hxxp://teatimeandwhiterabbits.blogspot.com/2013/03/marcowe-love-instagramowe-i-koktajl.html Wnioski? Myślałam, że po tak regularnym rowerowaniu i bieganiu mam wyćwiczone nogi. Jak bardzo się myliłam... ;-)

Lady_Bird - 2013-03-14, 17:18

Biegałam rano.
10.15 km w czasie 1g:04m:09s.

ropuszka - 2013-03-15, 15:29

rozpoczęłam sezon rowerowy - na początek jakieś marne 10 km, ale dobre i to na początek :-P
Lady_Bird - 2013-03-15, 16:26

ropuszka, super! :-)
A u nas powrót zimy...a ja rower akurat odebrałam po przeglądzie.

Dziś miałam sporo latania z dzieckiem w chuście i taszczeniem zakupów, że ręce miałam prawie do ziemi. Czyli można stwierdzić,że dziś ćwiczyłam szybki chód z ciężarami. :-P

sunflower_ren - 2013-03-15, 16:57

śr-szok trening z nowej plyty Ewy
wczoraj-killer
dziś ponownie nowy szok-trening + 8min legs i 8 min buns

kitteh - 2013-03-15, 19:19

wczoraj: godzina gimnastyki rekreacyjnej, a6w, trening domowej roboty Chodakowskiej 30 min., stretching 20 min., bieg na drugi koniec miasta do CINIBA, spacery z psem, kilka razy na 3 piętro
ropuszka - 2013-03-15, 19:29

Lady_Bird napisał/a:
A u nas powrót zimy...a ja rower akurat odebrałam po przeglądzie.


we Wro jeszcze gdzie niegdzie śnieg, ale czytałam "Jedz i biegaj" i nie mogłam usiedzieć w miejscu :-P

adriane - 2013-03-16, 20:16

Ja dziś półtorej godziny Nordika co się przekłada na 10 tys. kroków :)
Lady_Bird - 2013-03-17, 15:00

Bieganie było. 10,5 km w czasie 1h 9min.
Troszke dziś pobłądziłam i zaliczyłam kąpiel w zimnych źródłach. Dobrze, że to było pod koniec biegania. ;-)
Poza tym pikna pogoda dziś, słońce daje z całych sił! :-)

sunflower_ren - 2013-03-18, 18:11

sobota-killer, 8 min buns&legs
nd-szok trening nowy, 8 min buns &legs
dziś-killer, 8 min buns(na legs czasu mi nie starczyło ;-) )

Lady_Bird - 2013-03-18, 19:55

Pobiegałam se, 11.28 km w czasie 1h:12min:51sec.
Już dawno nie biegałam po zmroku. Sporo biegaczy spotkałam na trasie i gratis śnieżycę miałam przez jakieś 3 km.

lucy - 2013-03-18, 23:24

ja codziennie rowerek min 20km do 40, różnie to bywa...
no i ćwiczenia z ewą...ostatnio latanina po mieście, marzy mi się basen...

żuk - 2013-03-21, 08:46

Cytat:
Dziś miałam sporo latania z dzieckiem w chuście i taszczeniem zakupów, że ręce miałam prawie do ziemi. Czyli można stwierdzić,że dziś ćwiczyłam szybki chód z ciężarami.

o, to ja co dzień mam szybki chód z ciężarami :mryellow: wracam do wątku, chłop odmówił wkręcenia chwytów, ale dam radę. dziś pompeczki i rozciąganko, choć bez entuzjazmu bo tak mnie plecy bolą że mam ochotę tylko leżeć :roll:

go. - 2013-03-21, 13:22

bronka napisał/a:
Wczoraj byłam prawie godzinę na basenie ( uczciwie pływając). Dzisiaj 50 minut energicznego odśnieżania. Na jutro planuje aqua aerobik ( zapisać się chcę na zorganizowane zajęcia 2 razy w tygodniu).


właśnie miałam Cię pytać jak nauka pływania, ale widzę, że lepiej niż dobrze? :D
Ja też chcę aqua aerobik! Ciekawe czy u nas na zadupiu są jakieś takie zajęcia :roll:

bronka - 2013-03-21, 15:20

gosia z badylem, a całkiem całkiem :mrgreen:

Z ten aqua się jeszcze nie zapisałam :-/ czy ja w końcu będę miała chwile czasu dla siebie? :->
gosia z badylem napisał/a:
Ciekawe czy u nas na zadupiu są jakieś takie zajęcia :roll:

Na pewno są. U nas podnajmują baseny przyszkolne.

sunflower_ren - 2013-03-25, 16:02

sr-szok trening z nowej plyty Ewy
czw-orbitrek 15 km
pt-killer
sob-szok trening
nd-rowerek 20 pare (chyba 25) km
dzis-killer

codziennie 8 min buns i legs (ze 2razy tylko buns było, bo czasu nie miałam)

sunflower_ren - 2013-04-02, 22:11

odświeżam temat :P
w zeszłym tygodniu cd:
wt-killer
śr-szok trening
czw-orbitrek 18 km
do każdego z powyższych 8 min buns&legs

a od pt do dziś:
8min:legs, buns, arms, abs

jutro planuję orbitrek kolo 20 km i 8 min legs i buns

adriane - 2013-04-02, 22:55

Ja tylko chodzenie z kijkami i w dodatku tylko co drugi dzień ;)
Lady_Bird - 2013-04-06, 10:12

Pobiegałam z rańca. 11km w 1h 9 min.
Coś straciłam motywację ostatnio. Dopiero dwa razy biegałam w tym miesiącu. Wstyd! :/
Słooońca mi trzaaaa!!!

sunflower_ren - 2013-04-06, 12:25

czw-rowerek ok 25 km, 8 min arms i abs
wczoraj-szok trening Ewy, 8 min legs i buns
dziś chyba jakieś 6min ćw Ewy z youtube (mix 5x6min), do tego 8 min abs i arms

lucy - 2013-04-06, 14:45

Lady_Bird napisał/a:
Pobiegałam z rańca. 11km w 1h 9 min.
Coś straciłam motywację ostatnio. Dopiero dwa razy biegałam w tym miesiącu. Wstyd! :/
Słooońca mi trzaaaa!!!


ja też się jakoś w tym tygodniu zapuściłam, jedynie co na basen się 3 razy wybrałam, i pływanko 30minut non stop... trza się wziąć za siebie, bo samo sie nie zrobi:/ :evil: ale nie chce mi się :-?

Kamyk - 2013-04-06, 16:30

A mi dzisiaj taaaaaak dobrze :mryellow:
20 stopni i trzy godzinna gorska wycieczka. Z Cabana Gura Dihamului (987m) do Cabana Diham (1320). Sloneczko, a wyzej jeszcze sporo sniegu i cale dywany krokusow. Cudownie.
Poza tym udalo mi sie wyciagnac niemeza na kurs salsy, wiec w poniedzialek i srode podrygiwalismy przez godzine do latnynowskich rytmow.

Lady_Bird - 2013-04-06, 17:29

Kamyk, a idź Ty! ]:-> Zazdrość pińcet!!!
Kamyk - 2013-04-06, 20:33

Lady_Bird, czytalam ze i w Polsce maja byc upaly jeszcze w kwietniu za co bardzo trzymam kciuki.
Lady_Bird, Ty masz orbiterek? Jaki? Dlaczego zdecydowalas sie na orbiterek, a nie bieznie? Ja zestanawiam sie nad zakupem jakiegos sprzetu, ale jestem w kropce, bo ceny biezni mnie przerazaja.

Lady_Bird - 2013-04-07, 10:35

Kamyk, nie mam orbitreka. Jak byłam w domu rodzinnym to ćwiczyłam na orbitreku bratowej. Ale to był jakiś no name. Ja się kompletnie nie znam na tych maszynach. :-P
Ale chyba sunflower_ren ma?

lucy - 2013-04-07, 10:49

dziewczyny, a probowałyście czegoś takiego?


ponoć dobre to na uda, no i cena niska :-) <do 20zł>

sunflower_ren - 2013-04-07, 11:05

ano mam orbitrek, ale taki zwykły, mały za 400 zl :oops:
ale mi tam on w sumie wystarczy
a czemu? bo cena, miejsce, a biegam na zewnątrz, więc starczy i o bieżni nawet nie myślałam
a od rowerka wydawał mi się lepszy, bo więcej mięśni pracuje
a na wioślarzu kiedyś sporo ćwiczyłam i znudził mi się trochę, więc w sumie pozostał mi orbitrek:P
co do ćwiczeń to wczorajszych 8 min abs i arms nie zrealizowałam, bo ciasno z czasem było, a i po noszeniu zakupów, które miały niecałe 12 kg (co przy mojej "wielkiej" osobie 40 kg było już dużo i plecaka nie wzięłam, więc wszystko w łapach) ręce miały trochę dość i dziś mam zakwasy ]:->
ale dziś robię zaległe wczorajsze 8 min i dzisiejsze czyli legs, buns i jeszcze chyba szok Ewy

Lady_Bird - 2013-04-07, 14:14

Pobiegałam, 8km w 49min 57sec
Dziś o wieeele przyjemniej mi się truchtało.
Kminię czy się na jakiś fitness nie zapisać...

Kamyk - 2013-04-07, 20:35

Dzieki dziewczyny za odzew. Obawiam sie, ze wydam mnostwo dudkow, a pozniej nie bede cwiczyc.
sunflower_ren, a co to za orbiterek za 400 PLN. Dlugo juz go masz?
Mnie strasznie brakuje biegania, ale wsrod wszystkich bezdomnych psow w Rumunii to trzeba miec nerwy ze stali by sie pokusic o bieganie.

sunflower_ren - 2013-04-07, 21:51

Kamyk, kupiłam w markecie, dokładnie w tesco, ale co jakiś czas się pojawiają w sklepach promocje
Koło zamachowe ma tylko 5 kg, fajnie jakby miało więcej, ale jak się nie ma co się lubi..
Za lepszy 2 lub 3 razy więcej trzeba by dać najmniej. On z takich mniejszych, więc jak ktoś jest większy to może za mały być taki (ja mam tylko 1,55, więc mi starczy mały ;-) )

Kamyk - 2013-04-08, 10:30

sunflower_ren, dzieki, rozejrze sie po marketach ;-)
Fatty - 2013-04-08, 22:05

Ruszyłam doopersztynię, po raz pierwszy od chyba 2 lat biegać poszłam - przetruchtałam 3 km, przy okazji doczepił się do mnie zagubiony piesek(biegał ze mną) i mam wyrzuty sumienia.. brzuszek poćwiczony(mam baryłkę) a teraz biorę się za kilkanaście minut machania hantelkami 2 kg.
Kamyk - 2013-04-09, 09:44

Fatty, gratulacje! Pierwszy krok jest zawsze trudny ;-)
Wczoraj udalo mi sie godzinke powirowac w rytmie salsy i w ramach zakupu nowej maty zaingurowac drugie podejscie do A6W, ciekawe na ile dni starczy mi zaparcia tym razem.

gemi - 2013-04-10, 13:45

ja dziś ćwiczyłam cierpliwość i robienie zupy na czas przy wrzeszczącym niemowlęciu. Straciłam pewnie z 300 kalorii :mryellow:
Fatty - 2013-04-10, 14:17

Kamyk napisał/a:
Fatty, gratulacje! Pierwszy krok jest zawsze trudny


a dziękuję, ale nieprędko powtórzę - mam problemy ze stopami i mocno bolą po tamtej sesyjce. Może jakbym miała bardziej biegowe buty to nie bolałoby aż tak.

Kamyk - 2013-04-11, 09:31

Fatty, to moze by nie zaprzepaszczac inicjatywy, jakis basen?
Wtorek: 20 minut spaceru, 2 dzien A6W
Sroda: 40 minut spaceru, 1h salsy, 3 dzien A6W

Lady_Bird - 2013-04-11, 10:10

Mi od wczoraj doszedł rower (do i z pracy).Czyli od pon do piątku będzie 2x 8,5 km. W drodze powrotnej dochodzi mi dodatkowe obciążenie w postaci przyczepki i bobasa, ale to gdzieś 2 km przed domem.
A dziś idziemy biegać rodzinnie. Już się nie mogę doczekać i mnie nosi :p

sunflower_ren - 2013-04-11, 10:37

pon- 6 minutowe ćw Ewy z youtube (5 różnych), 8 min arms, abs
wt-rowerek ok 25 km, 8 min legs i buns
wczoraj- 20 km orbitreka
dziś- będą jakieś ćw Ewy + 8 min wszystkie razem

Fatty - 2013-04-11, 10:53

Kamyk napisał/a:
Fatty, to moze by nie zaprzepaszczac inicjatywy, jakis basen?


chodzę(z wyłączeniem tygodnia kiedy krew sie ze mnie leje :P ) 2 x w tygodniu - bieganie chciałam dołożyć bo mi dobrze robi na.... głowę ;) Boje się jeździć na rowerze od czasów gdy uczyłam sie jeździć samochodem :mryellow: ale chyba czas się przemóc

Kamyk - 2013-04-14, 21:39

2h spacerek z Cabana Gura Diham (987) do Poiana Izvoarelor (1455)
Oraz 5 dzien A6W, powinnam byc juz dalej ale na starosc z pamiecia u mnie nie za dobrze :oops:

adriane - 2013-04-17, 00:10

ABS 7 min i ABS 8 min. :) Bieganie z psami :-D
sunflower_ren - 2013-04-17, 08:57

pt-szok Ewy + 8 min legs, buns
sob- 5 x6 min Ewy z youtube, 8 min arms, abs
nd - ok 30 km rowerka stacjonarnego, 8 min legs, buns
pon -szok Ewy, 8 min arms, abs
wczoraj- wreszcie pierwsze bieganie w tym roku :-D nie wiem ile km, poszukam aplikacji z wątku bieganiowego
po bieganiu 8 min legs, buns
dziś będą jakieś ćw Ewy - szok trenig lub 5x6 min i do tego 8 min arms, abs

Lady_Bird - 2013-04-20, 10:01

Pobiegałam z rana :-) I udało mi się przebiec 10 km poniżej godziny, także jaram się. :mryellow:
adriane - 2013-04-20, 10:47

Gratulacje Lady_Bird :)

My co dzień z P. teraz 8 i 7 minut abs na brzuszki, czasem 2 razy dziennie. Do tego sporo łażenia z psami, pobieganie z nimi też, rower czasem.

Lady_Bird - 2013-04-20, 16:20

adriane, dzięki!
Kurcze, też coś na brzuch musze zacząć ćwiczyć.

A dzisiaj jeszcze doszedł rower i frisbee. :-D

sunflower_ren - 2013-04-25, 17:19

czwartek- ćw. Ewy z youtube (5 filmików po 6 min), 8 min legs, buns
piatek- 8 min legs, buns, arms, abs
sobota- rower około godziny
nd-8 min te co w piątek
poniedziałek- rower jak w sobote
wtorek- orbitrek 20 km
środa- znów 4x8min
dziś: szok trening ewy i wieczorem planuje jeszcze 8 min (4)
jutro bieganie i 8 min
potem nie wiem, bo wyjazd parodniowy się szykuje, ale będzie pare wyjsc w góry, a jak nie to orbitrek i 8 min

Lady_Bird - 2013-04-25, 18:44

A ja wróciłam z biegania. Jakieś 9 km będzie . Ukrop straszny, wolę bieganie zimą zdecydowanie...
Alispo - 2013-04-25, 19:14

A ja lubie obecną aure chyba najbardziej.nie gorąco jeszcze az tak,ale juz mozna miec malo ciuchow na sobie.
ale dzisiaj jeszcze nic, ale pojde przebiec piątkę pozniej :-)

protuberancja - 2013-04-27, 16:35

( być może rady co do ćwiczeń są umieszczone w innym wątku, ale chyba nie potrafię się przekopać, z góry przepraszam :roll: )

a cóż polecacie na ćwiczenia rozciągające, zwłaszcza nóg? bo bez takich ćwiczeń intensywne parogodzinne jeżdżenie na rowerze kończy się tym, że poruszam się jak robot przez zakwasy...

molooko - 2013-04-27, 19:11

protuberancja napisał/a:

a cóż polecacie na ćwiczenia rozciągające, zwłaszcza nóg? bo bez takich ćwiczeń intensywne parogodzinne jeżdżenie na rowerze kończy się tym, że poruszam się jak robot przez zakwasy...

A dobrze się rozgrzewasz przed jazdą? I zaczynasz od najlżejszych przerzutek i na takich też kończysz?
Może warto robić przerwy w trakcie jazdy :P

A co do ćwiczeń, to wpisz w google stretching legs
Przykładowy filmik
hxxp://www.youtube.com/watch?v=KkSf338PbwM

protuberancja - 2013-04-27, 19:45

molooko napisał/a:

A dobrze się rozgrzewasz przed jazdą? I zaczynasz od najlżejszych przerzutek i na takich też kończysz?
Może warto robić przerwy w trakcie jazdy :P


właśnie nigdy nie miałam takich problemów z zakwasami w nogach, może to po prostu zimowe zastanie :-P więc widocznie czegoś w tej rozgrzewce mi brakuje.

stretching w ogóle jest super, że też sobie wcześniej o tym nie przypomniałam. pewnie tam pomysłów im nie brakuje. dziękuję, molooko.

czindirela - 2013-04-27, 21:57

ja pierwszy raz w tym sezonie grałam w tenisa stołowego, ale w obecnym stanie byłam skazana na porażkę :-P
protuberancja - 2013-04-27, 22:05

no i już jest super pogoda na podwórkowy badminton :D
czindirela - 2013-04-27, 22:14

u mnie cały czas wieje, a jak się uspokoi, to słońce jest tak nisko, że świeci prosto w oczy. Problemy, problemy :-P
adriane - 2013-04-27, 23:16

Ja dzis cwiczylam bieganie po Barcelonie w deszczu :)
czindirela - 2013-04-28, 10:38

adriane, zazdroszczę! Ja planuję wybrać się do Barcelony chyba od 3 lat, ale do tej pory mi nie wyszło
protuberancja - 2013-04-30, 21:20

etam, czindirela , po wrocławiu też można sobie po uroczych miejsach pobiegać :)
ja osobiście nie znoszę biegania. no nie znoszę i już, może kiedyś przyjdzie na mnie lepszy czas.
teraz wykupiłam sobie karnet na basen i łażę niemal codziennie, bo przecież pieniędzy nie zmarnuję :mrgreen:

no i mieszkam w kamienicy na ostatnim piętrze, wchodzenie-schodzenie po sto tysięcy razy też się liczy :mrgreen:

czindirela - 2013-04-30, 21:27

ja lubię biegać, ale szybko i przez to wystarcza mi sił na 15 min. :-P Takie truchtanie strasznie mnie nudzi. A teraz tęsknie za zumbą, jak już coś się ze mnie wykluje, to muszę koniecznie wrócić na zajęcia.
Lady_Bird - 2013-05-01, 10:07

Pobiegane z rana, ok. godziny i ok. 10 km. GPS mi wariuje ostatnio :evil:
Boska pogoda, nawet zmarzłam troszkę. Czyli tak jak lubię najbardziej. :-)
I w szoku jestem jak zielono się zrobiło, a jak pachnie!Na takich dopalaczach to można biegać. :->

Lady_Bird - 2013-05-03, 11:45

Pobiegane świątecznie i rodzinnie, 11km. Ale parno, czułam się jak w saunie. :->
Teraz regeneracja i po południu ruszamy rowerami w teren. :-)

adriane - 2013-05-03, 20:54

Mam nowe kijki, więc Nordic walking :)
Mia - 2013-05-03, 22:36

zachwyciły mnie ćwiczenia Ewy Chodakowskiej, więc:
niedziela - "Skalpel"
poniedziałek - "Killer"
wtorek - 5 zestawów po 6 minut z yt Ewy
środa - nie ćwiczyłam, zasnęłam przy karmieniu :-/
czwartek - "Skalpel"
dziś - "Turbo spalanie" (świetny zestaw!)

ropuszka - 2013-05-04, 21:08

ale wam zazdraszczam z bieganiem ;-)

ja dopiero dzisiaj zaczęłam :-P

sunflower_ren - 2013-05-07, 18:53

no to zaległe:
piątek (26.04) bieganie ok 40 min
sobota: orbitrek 40pare min + 8 min x 4
niedziela: wyjście w góry, bo ja wiem z 15 km
pon:orbitrek19 km+8 min legs, buns
wtorek: góry ze 20 km
środa: orbitrek 17 km+ 8 min legs, buns, abs
czwartek i piatek góry, łącznie z 25km
sobota niestety nic bo wyjazdowo
niedziela: bieganie, 4x8min
wczoraj znów nic, bo caly dzień poza domem
dziś bieganie i 8 min legs, buns, abs

adriane - 2013-05-08, 21:38

Ja tylko 7 min abs, po przerwie. Ale dużo chodze ;)
Lady_Bird - 2013-05-08, 21:50

w niedzielę 8 km biegania, 8,5 km na rolkach z wózkiem, brzuszki
poniedziałek, wtorek- tylko rower 2x8,5 km
dziś rower 2x8,5 km, bieganie- 8 km + brzuszki

sunflower_ren - 2013-05-15, 16:44

w zeszłym tygodniu już nie pamiętam, a w tym było:
pon: bieganie+4x8 min
wczoraj:szok trening Ewy, 4x8 min
dziś:bieganie, 4x8 min
jutro pewnie znów szok i 8 min
pt, sob pewnie nic bo mamy gościa, nie mam jak ćwiczyć
nd bieganie jak dopisze pogoda, jak nie to szok Ewy no i 8minx4

sunflower_ren - 2013-07-15, 11:11

odświeżam ;)
nie pisałam nie dlatego, że nie ćwiczę, ale jakoś brak czasu i chęci czasem, poza tym zapominam :-P
ostatnie 3 tyg to u mnie głównie rower, do pracy mam 15-16 km i zasuwam najczęściej 2 razy i wtedy w zasadzie nic już nie ćwiczę

adriane - 2013-07-21, 17:22

Ja ostatnio byłam na wsi mazowieckiej i tak:
rano rower
po południu pływanie na żwirowni
wieczorem kije

Czuję, że żyje :)

bronka - 2013-08-21, 13:56

Wczoraj- 45 minut aerobowych ćwiczeń na siłowni i godzina pilates.
Dziś planuję Zumbę ( pierwszy raz) jak zdążę. Jak nie- będzie siłownia.

go. - 2013-08-21, 15:47

rany, bronka, żeś się rozszalała :-D
bronka - 2013-08-21, 15:54

Cytat:
rany, bronka, żeś się rozszalała :-D
_________________

no :-P

sunflower_ren - 2013-08-21, 17:13

ja ostatnio na urlopie średnio co 2gi dzień wyjście w góry ok 20 km
tak to były parę razy ćwicz z Mel B. (nogi, pośladki, brzuch, ręce)
od jutra rower do pracy, jak pogoda pozwoli w 2 str (w jedną 15 km, ok godz moim tempem)

anemone - 2013-11-09, 20:26

t25 focus :D
adriane - 2013-11-09, 21:05

No właśnie coś nam padło to ćwiczenie na forum ;) Ja tam działam, codziennie coś :)
śliwka - 2013-11-10, 15:01

3 razy w tygodniu fitness (perfect body, tbc lub abt, body strong) w pobliskim klubie. A czasem do tego truchtanie (trudno to biegiem nazwać ;) ), power walk, pływanie. Od 2 września tak. Dzięki temu nie boli mi już tak bardzo kręgosłup, poza tym ruch ma zbawienny wpływ na moją psychę. Zwłaszcza o tej porze roku.
adriane - 2013-11-10, 16:40

Ja też truchtam tylko ;) I co do wpływu na nasze samopoczucie, to doceniam ruch jako wielkiego sprawcę mojego lepszego nastroju :)
adriane - 2013-11-10, 16:41

Aha i pokochałam Endomondo jako wielkiego mobilizatora mnie. Na mnie to działa :lol:
zlotooka - 2013-11-12, 11:22

A ja dostałam od mojej nauczycielki jogi fajny zestaw asan na 1-szy trymestr, dzisiaj właśnie ćwiczyłam.
Codziennie też chadzam na 30-minutowe szybkie spacery.
(jestem na zwolnieniu z nakazem unikania skupisk ludzkich, więc tylko takie "sporty" pozostają :-( )

adriane - 2013-11-13, 10:13

Dziś jeszcze nic, wczoraj Nordic 7 km.
akowal - 2013-11-22, 11:15

Jeżeli spacer to w odpowiednim miejscu, u mnie w miasteczku ludzie zmówili się żeby uprawiać nordic walking na ścieżce prowadzącej do dwóch dużych zakładów, które bardzo poprawiają jakość powietrza :cry:
bodi - 2013-11-22, 11:52

ha, ja pokochalam endomodo poczatkowo ale ostatnio tylko mnie wkurza, zupelnie nie komunikuje sie z GPS-em, wiec uzywam go tylko do recznego wpisywania treningow... opcja fajna, ale nie do konca o to chodzilo... Mialas moze takie problemy, adriane? bo ja juz zaczynam zastanawiac sie nad przejsciem na jakas inna aplikacje.
bodi - 2013-11-22, 11:54

śliwka napisał/a:
ruch ma zbawienny wpływ na moją psychę. Zwłaszcza o tej porze roku.

o to to :)

adriane - 2013-11-22, 18:19

bodi napisał/a:
Mialas moze takie problemy, adriane?

Miałam trochę problemów, ale go odinstalowałam i zainstalowałam od nowa. I teraz działa w miarę poprawnie. Czasem gubię satelity, ale na chwilę. Myślę, że to też kwestia mojego kiepskiego smartfona.

Lily - 2014-03-03, 17:59

Ja najwyraźniej nie mogę ćwiczyć, mój organizm nie akceptuje takich pomysłów na dłuższą metę. Za każdym razem kończy się tak samo.
Przykład obecny: od początku stycznia ćwiczyłam z butelkami z wodą, potem kupiłam hantle (po 1 kg, czyli lekkie). Zaczynałam od dosłownie kilku powtórzeń, doszłam do może 10 minut dziennie. Po niecałych 2 miesiącach zaczęły mnie boleć ramiona i kręgosłup na odcinku piersiowym, także nocą. Przestałam ćwiczyć, bo już to przerabiałam i potem z pół roku budziłam się z bólem w stawach, tak jakbym przez cały dzień dźwigała jakieś wielkie ciężary. To nie jest jakaś klasyczna kontuzja, po prostu mam jakieś słabe tkanki i każde powtarzane przez 2-3 miesiące ćwiczenie, choćby nie wiem jak delikatnie dawkowane, tak się kończy. Za każdym podejściem jestem ostrożniejsza i efekt jest ten sam. Jedyna aktywność, jaka mi raczej nie szkodzi, to chodzenie. Tyle że to ma znikomy wpływ na tkankę mięśniową itd...

adriane - 2014-03-04, 00:37

No właśnie miałam napisać, że chodzenie będzie dobre, Lily. Również z kijkami i to nie jest tak, że chodzenie nic nie daje. Daje dużo, widzę to po P. i po sobie, bo my głównie chodzimy. Ale z kijkami daje więcej niż bez :)
Jędruś - 2014-03-04, 05:25

Lily nie ćwiczy się codziennie tych samych partii mięśni, tylko co drugi, trzeci dzień.
Podstawowy błąd.
Zerknij na fora kulturystyczne, sama zobaczysz.
Chodzi o to aby mięśnie i ścięgna miały czas na regenerację.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

kml - 2014-03-04, 11:55

Kiedyś miałam podobny problem. Ćwiczenie/bieganie zaczynałam od naprawdę malej liczby powtórzeń czy tez dystansu. Teraz winie za to brak odpowiedniego rozpoczęcia i zakończenia "treningu". Jak zaczęłam chodzić na zajęcia grupowe (pilates), gdzie prowadząca przykładała się do tego problem przestał istnieć, a nawet mój zdezelowany kręgosłup odżył ;)
Lily - 2014-03-04, 11:58

Chodzenie nie wpływa na mięśnie brzucha, ramion itd. Chodzę ostatnio po 2 godziny, nie w celach treningowych, tak wychodzi. Chodzę przez całe życie zresztą, nic mi to nie daje poza tym, że chodzę ;)
Aha, odpoczynki nie pomagają, poza tym jak opuszczę dzień czy 2, to jest ryzyko i to duże, że już do tego nigdy nie wrócę.

bronka - 2014-03-04, 13:01

Lily napisał/a:
Chodzenie nie wpływa na mięśnie brzucha, ramion itd.

z kijkami -tak

go. - 2014-03-04, 13:14

bronka napisał/a:
Lily napisał/a:
Chodzenie nie wpływa na mięśnie brzucha, ramion itd.

z kijkami -tak

a z wózkiem? :mryellow:

mariaaleksandra - 2014-03-04, 13:18

Lly strikte silowe ( nawet z malymi obciazeniami) cwiczenia sa niefizjologiczne, co oznacza ze dla nie-sportowca nasladuja ruchy ktorych nie ma naturalnie w codziennej altywnosci. stad moze byc Twoj zly odbior tych cwiczen. skoro malo cwiczylas, pewnie masz oslabione miesnie podstawy, miesnie krotkie stabilizujace kregoslup, miesien poprzexzny brzucha- takie miesnie ktore potrzebuja.specyficznego treningu. tez cw w otwartych lancuchach kinematycznych (np z hantalami) moga byc zbyt 'intensywne'. sprobuj cwiczyc z tasma typu thera-band, na pilce, w pozycjach niskich, czworaczych, w podporach. wtedy bedziesz wzmacniala odpowiednie miesnie. skup sie bardziej na cwiczeniach statycznych, pracy z oddechem i napieciem miesnia, niz dynamicznych.
Lily - 2014-03-04, 15:43

mariaaleksandra napisał/a:
Lly strikte silowe ( nawet z malymi obciazeniami) cwiczenia sa niefizjologiczne, co oznacza ze dla nie-sportowca nasladuja ruchy ktorych nie ma naturalnie w codziennej altywnosci. stad moze byc Twoj zly odbior tych cwiczen. skoro malo cwiczylas, pewnie masz oslabione miesnie podstawy, miesnie krotkie stabilizujace kregoslup, miesien poprzexzny brzucha- takie miesnie ktore potrzebuja.specyficznego treningu. tez cw w otwartych lancuchach kinematycznych (np z hantalami) moga byc zbyt 'intensywne'. sprobuj cwiczyc z tasma typu thera-band, na pilce, w pozycjach niskich, czworaczych, w podporach. wtedy bedziesz wzmacniala odpowiednie miesnie. skup sie bardziej na cwiczeniach statycznych, pracy z oddechem i napieciem miesnia, niz dynamicznych.

W ogóle nie wiem, o czym mówisz ;)
Nie mam mowy o żadnym "treningu", to było tylko po kilka minut ćwiczeń, zresztą bez hantli to samo mnie spotyka, gdybym robiła przysiady, skłony, biegała itp. - zawsze kończy się zbcc, czyli zaj...ym bólem całego ciała.
A inwestować w żadne sprzęty nie będę, ani mnie na to stać, ani nawet 1/100 kulturystki nie zamierzam zostać.
Taśmę miałam, bardzo szybko się zużyła i musiałam wywalić.

theloudestsound - 2014-03-04, 16:30

Lily a może yoga?
mariaaleksandra - 2014-03-04, 17:47

Jak bede miala vhwilke to postaram Ci sie opisac pare cwiczen ;)
eMka - 2014-03-07, 22:20

Lily ja bym zrezygnowała z obciążeń jakichkolwiek (ciało samo w sobie ma swój ciężar i najlepiej właśnie to wykorzystywać). Robisz jakąś rozgrzewkę przed ćwiczeniami? (kilka minut delikatnego truchtu choćby). Po ćwiczeniach rozciąganie. to co pisze mariaaleksandra brzmi bardzo groźnie, ale tak naprawdę chodzi o proste ćwiczenia szczególnie w pozycji pompki, wszelkie wypady nóg i ramion w takiej pozycji podpartej, później już klasycznie "damska pompka", deska dobra na wszystko i czworakowanie (kilkuminutowy spacer po mieszkaniu w pozycji czworaczej potrafi dać w kość i uruchamia nam wszystkie mięśnie).
malwiska - 2014-03-07, 22:43

eMka napisał/a:
czworakowanie (kilkuminutowy spacer po mieszkaniu w pozycji czworaczej potrafi dać w kość i uruchamia nam wszystkie mięśnie).
o! tam mogę ćwiczyć! I tak łażę za czworakującym G. :mryellow:
Kat... - 2014-03-17, 12:06

Rano 15 minutowy trening kardio z Mel B a przed kolacją jeszcze dwie serie brzuszków z dzisiejszej rozpiski.
Widzę postępy. Tydzień temu robiłam ćwiczenia może nie do połowy ale nie do końca dużo odpoczywając i desperacko łapiąc powietrze. Dzisiaj wymiękłam dopiero po 10 minutach ale i tak starałam się i dokończyłam. Podłoga pode mną była mokra :-)

Robi - 2014-03-17, 13:34

Ja za to mecze Chodakowska juz 3 tygodnie skalpela za mna ;-)
kira - 2014-03-17, 18:09

trochę ćwiczeń na brzuch i boczki z filmikami z youtube.

mam leciutkie zakwasy :) teraz wiem, że z każdym dniem będę pracować coraz mocniej i bardziej :D narazie jest tragedia, ale co się dziwić po takim zastoju :->

Poli - 2014-03-17, 18:35

Ja dzisiaj zaczelam 5 tydzien z P90x i byla masakra, pompki na jednej rece itd. w polowie mialam ochote zemdlec , ale dalam rade :mryellow: niestety juz nie mialam sil,aby popoludniu pojezdzic na rowerze, mam nadzieje ze jutro sie uda ;-)
kira - 2014-03-18, 15:51

kupiłam dziś skakankę i narazie tylko obijam sobie nią palce :P trening właściwy wieczorem, wtedy mam o wiele więcej chęci i sił :->
Poli - 2014-03-19, 13:37

Kira to powodzenia w skakaniu, ja przegielam wczoraj :oops: , trening na nogi godzina czasu, pozniej popoludniu rower z Lila w przyczepce 10 km pod wiatr.
I moje kolana wysiadly , nie mowilam ale mam reumatyzm, wlasciwie nie mam zadnych symptomow, ale moje kolana przez to sa slabsze, jeszcze dzisiaj mnie bola, wiec musze przystopowac z rowerem :->

kira - 2014-03-26, 18:10

skakanka, ćwiczenia na brzuch i boczki, bieganie po parku 3 km.
Szura - 2014-04-27, 12:17

Wczoraj przetruchtałam w deszczu 1,5 km, ale nie wzięłam leków na astmę i musiałam przerwać bieg. ;) A dziś rano grzecznie wróciłam do parku i truchtem 3 km przebiegłam. :)
Poli - 2014-04-28, 22:13

1 godzina cwiczen na rece i plecy + 15 minut na brzuch :-)
Szura - 2014-04-29, 13:36

Wczoraj trucht 4km, dziś mnie trochę nogi bolą, ale odbębniłam godzinę na rowerku stacjonarnym, bo jutro cały dzień na uczelni i raczej nie pójdę biegać :(
kira - 2014-05-05, 13:55

rower wczoraj i dziś.
adriane - 2014-05-09, 13:06

wczoraj skałki :)
Maple Leaf - 2014-05-09, 18:13

Nie mam w tym tygodniu siły na ćwiczenia, zupełnie jakby mi ktoś wyssał całą energię. Najchętniej bym tylko spała. Więc zmusiłam się raz we wtorek do roweru (2h) i w sumie ze trzy razy było hula hop, ale też z przymusu raczej, zero radości. Za to w zeszłym tygodniu czułam się tak świetnie, że po długim spacerze z psem i pracy potrafiłam wysprzątać chałupę, zapylać na rowerze, a później jeszcze brzuszki i rozciąganie. I tak prawie codziennie :shock: Tak więc równowaga w naturze musi być ;-)
kira - 2014-05-09, 20:05

przez długi czas miałam takie kompulsy: albo wszystko, albo nic. dlatego teraz staram się od czasu do czasu poćwiczyć tak "od niechcenia" - rower, skakanka, rolki, etc. raz na jakiś czas ćwiczenia z youtube, ale to strasznie nudne...
go. - 2014-05-09, 20:50

only 20 minut hula hop
majaja - 2014-05-10, 00:39

1 km na basenie w dobrym tempie, bo jak na moje możliwości 45 min to niezły czas.
Mikarin - 2014-05-10, 18:17

godzina hula. 20 brzuszków. Tak na początek.
adriane - 2014-05-11, 12:28

Wczoraj przebieżka 2 km :-D
Mikarin - 2014-05-11, 12:45

30 minut hula, 5 minut "pajacyka" (mniej mi obciąża kolana i łydki niż skakanka i też muszę co minute robić 3 minuty przerwy :shock: ), jedna sesja Rytuałów Tybetańskich i próbowałam brzuszki na dolne partie brzucha - to Młody zaczął po mnie spacerować, bo mu się podoba, jak mi brzuch podskakuje, kiedy go napinam, więc na nim siada i się cieszy :shock:
olgasza - 2014-05-11, 13:03

patrzyłam dziś na maratończyków kibicując ojcu, czy to się liczy ? :mrgreen:

A tak poza tym to dużo chodzę, prawie wszędzie na piechotę, więc dziennie uzbiera się ok. 10km. No i joga raz w tygodniu, choć chciałabym częściej...

Mikarin - 2014-05-12, 16:47

wytrzymałam 10 minut w trzech seriach szybkiego truchtu w miejscu i pobiegaliśmy z Młodym po mieszkaniu (z utrzymaniem wysokiego podnoszenia nóg). Masakra. 10 minut hula, może wieczorem będzie więcej. Brzuszki jutro.

Normalnie nie miałam tak kiepskiej kondycji, w sensie wytrzymałości - już długo, chyba od czasów liceum, kiedy też biegałam w miejscu nawet do godziny czasu bez przerwy. Pot sie z człowieka lał, a jechał dalej, a teraz 10 minut, juz się pot leje, metaliczny posmak w ustach i bolace płuca - oj... trzeba popracować.

adriane - 2014-05-12, 21:20

A ja rower. Ale złapałam dziurę w kole, więc krótko było. Potem dużo chodzenia i jeszcze więcej będzie.
majaja - 2014-05-13, 00:23

Wczoraj 13 km na rolkach, licznik pokazywał raptem 700 kcla spalonych, ale fakt że nie uwzględnia jeżdżenia pod górkę, więc było może nawet 750 ;)
śliwka - 2014-05-13, 08:36

Ja wczoraj 1h zajęć na TRX - cudowna rzecz! Mimo tego, że ćwiczę od 9 miesięcy regularnie, po 3-4 razy w tygodniu różne zajęcia fitness, to po TRX (drugi raz wczoraj byłam) ledwo wyszłam, nogi jak z gumy. Zresztą całe ciało porządnie wymęczone. To coś takiego: hxxp://www.fitness.olkusz.pl/uploads/images/TRX%20squat.jpg , jakby ktoś nie wiedział o co chodzi. Chciałabym mieć takie coś w domu :)
Mikarin - 2014-05-14, 21:20

wczoraj:

dwie sesje 3+3+6 biegu w miejscu (zamiast skakanki), bardzo intensywnego, z czego jedna sesja 3-minutowa z podnoszeniem kolan niemal do brody. Płuca poczuły, i musiałam robić przerwy.

dzisiaj:

trzy sesje biegu w miejscu po 4 minuty każdy.
Do tego jedna sesja 10 minut na dolne partie mięśni brzucha - nie dałam rady :( ale musze zrobić przerwę z kolejnym podejściem do najmniej do pojutrze, bo może być źle...

Plus poszaleliśmy sobie z kolegą na takich sprzętach (tylko w innym miejscu i mieliśmy do wyboru i aerobów z 6 rodzajów, i siłowe, których tu nie ma) - ubawiłam się i... nie zmachalam nic a nic...:D


Poli - 2014-05-15, 12:40

Sliwka ciekawie to wyglada TRX , na czym to polega i jakie efekty daje :-) :?:

Wczoraj : godzina cwiczen na ramiona i rece z ciezarkami, 15 min cwiczen na brzuch.
Dzisiaj: 15 km rowerem , jak znajde czas to godzina rozciagania :-D

Kat... - 2014-05-15, 13:47

Poli, ja sobie na youtubie znalazłam trening trx. Ależ to wszechstronne. Cała siłownia w jednym.
śliwka - 2014-05-16, 12:30

No właśnie, np. tu hxxps://www.youtube.com/watch?v=ceZFfp3XwjM . W poniedziałek byłam ostatnio a nogi mi bolą jeszcze dziś. Już dawno tak ciężko nie było, co mnie cieszy bardzo, bo już nic mi nie dawały inne ćwiczenia typu abt, tbc, prawie się już nie męczyłam na nich. Mamy nową instruktorkę w klubie i to ona wprowadziła te zajęcia. Można też zapisać się na sam TRX i chyba tak zrobię, chociaż chodzą tam ludzie naprawdę zaawansowani, silni, głównie faceci.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group