wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Media - Wiem, co jem - SOJA

Mimmi90 - 2013-03-16, 13:46
Temat postu: Wiem, co jem - SOJA
hxxp://tvnplayer.pl/programy-online/wiem-co-jem-i-wiem-co-kupuje-odcinki,991/odcinek-2,soja-i-cos-na-wlos,S02E02,18429.html

Brrrr.... aż mi się nie chce komentować :evil: :roll:

zou - 2013-03-18, 08:54

No, to teeraz mam pewność, że Pani Kasia jest uświadomiona, że istnieje soja GMO powiązana z Monsanto, i uprawy wielkoprzemysłowe istnieja i już myślałam, że POWIE że ta soja gmo to na paszę dla zwierzat, że to dla przemysłu miesnego - które spożywaliśmy w mięsie... No ale skoro nie powiedziała, to znaczy, że nie chciała lub nie ma takiego polecenia, czy tam przyzwolenia od producenta programu. Czyli, ze jak zwykle trochę półprawdy, trochę naginania faktów, trochę straszenia że zaraz zmienimy płeć dziecka, jeśli pije mleko sojowe. Oj gdyby to było takie proste... :shock: Jasne lepiej tropić gmo w produktach, gdzie jest go poniżej 1 % niż w mięsie, w które jest zbudowane z soi 100% gmo.

Ale powiem Wam, że wtym przebraniu, gdy tak mówiła coś w stylu ekooszołomki, to mi się dziwnie zrobiło przez moment, gdy tak patrzyła w kamerę. :lol: Ja tam lubie jej przebieranki, w sumie każde są dość wredne ;) bo tak to wychodzi, jak się przerysuje stereotyp...

Jedno jest ciekawe, że w tym opisie o opóźnianiu dojrzewania płciowego, antykoncepcyjnego działania niesfermentowanej soi, nie dodała, dla pikanterii ;) że poprzez spożywanie mięsa, nafaszerowanego hormonami wzrostu, dzieci w USA dojrzewały już w wieku 6 -9 - 12 lat! dziewczynki miały już pierwsza miesiączkę, a chłopcy mutację! Że to powoduje szybsze żuzycie sie organizmu. Oj przydałby się odcinek na podstawie Campbella 'nowoczesnych zasad odżywiania".

No i klasyk- wypowiedź o mleku dr Zdrówko zaleca, bo co ma innego powiedzieć? Przecież jej płacą za konsultacje, nie robi tego z dobroci serca przecież.

Przedstawienie niesympatycznej karykatury, co podgryza kiełbase na koniec też nie ma zachęcić do poszukiwania uczciwej informacji, no ale przeciez to jest program, który ma rozbawić osoby jedzące mięso, tak jak Pani Kasia. No ale cóż oczekiwać... Jednak Ministerstwo Zdrowia i tak WIE LEPIEJ od P. Kasi i dr Zdrówko, jak pozytywnie wpływa dieta wegetariańska, na zdrowie człowieka:

dla tych co nie czytali :
hxxp://wegemaluch.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1137:instytut-zywnosci-i-zywienia&catid=113&Itemid=411

I nawet kręcenie beki nie powstrzyma na długo tej "wszegobecnej mody, owczego pędu". OBY. Ludze naprawdę chcą aby ich dzieci były zdrowe i bezpieczne.

Poli - 2013-03-18, 15:37

Ja nie moge odtworzyć tego filmiku , bo nie mieszkam w polsce :-/ wkurzaja mnie te ograniczenia ... Ale dla odmiany , oszczędziłam nerwow , sluchania pani Kasi i tzw wyrywkowej wiedzy ;-)
fila - 2013-03-20, 22:37

Poli napisał/a:
Ja nie moge odtworzyć tego filmiku , bo nie mieszkam w polsce :-/ wkurzaja mnie te ograniczenia ... Ale dla odmiany , oszczędziłam nerwow , sluchania pani Kasi i tzw wyrywkowej wiedzy ;-)

Oszczędziłaś sobie nerwów. Fajnie, że kobieta uświadamia, ale nierzetelnie. I te aktorskie wstawki durne. Wegetarianie, którym się poprzewracało w głowach i wcinają soję co smakuje jak tektura... Ech, że niby w Japonii i Chinach nie je się soi niefermentowanej- to oni tofu nie jedzą?

Jakby co, fajny art. polecam: hxxp://www.vrg.org/journal/vj2003issue3/vj2003issue3hotline.htm
Pani prof. odradzała produkty sojowe chłopcom i mężczyznom, a co innego można tu przeczytać, choć tekst sprzed 10. lat.

Pipii - 2013-03-21, 07:02

OK, zwracam honor :
"Do tradycyjnych fermentowanych produktów sojowych zaliczamy miso (otrzymywany na drodze fermentacji z koji), natto (soja otrzymywana na drodze fermentacji z bakteriami Bacillus subtilis), tempeh (gotowana, fermentowana soja otrzymywana na drodze fermentacji z bakteriami Rhizopus, która jest sprasowywana w postaci bloków), sos sojowy (mieszanina ziaren soi i pszenicy, która jest poddawana fermentacji) oraz kurosu (czarny ocet ryżowy)."
stąd : hxxp://foodjournal.blox.pl/2011/02/SOJA-fermentowana-czy-niefermentowana.html

Alispo - 2013-03-21, 07:30

nieee...tofu raczej nie.
fila - 2013-03-24, 23:52

Tak czy siak, tofu niefermentowane, ale w Chinach jedzą od 2000 lat (hxxp://en.wikipedia.org/wiki/Tofu) i się przez ten czas nieźle rozmnożyli, więc chyba nie było u nich wielkich problemów z płodnością :)
Lily - 2013-03-25, 09:58

fila napisał/a:
Tak czy siak, tofu niefermentowane, ale w Chinach jedzą od 2000 lat (hxxp://en.wikipedia.org/wiki/Tofu) i się przez ten czas nieźle rozmnożyli, więc chyba nie było u nich wielkich problemów z płodnością :)
No właśnie, też o tym pomyślałam. Tofu to nie nowość, to produkt bardzo długo znany.
thor66@op.pl - 2013-06-13, 12:27

kurde też widzialem wczoraj ten głupi program i mnie troche nastraszyli co do tych estrogenów=//
coprawda opinie dr. zdrówko mam gdzieś odkąd czytałem z nią wywiad na temat eko żywności w gazecie (promujacy jej książkę) i wiekszych bzdur dawno nie czytałem=/

ale niepokoj zasiała:) a właśnie kupiłem młodemu tofu i teraz boje się podać żeby mu cycki nie wyrosły=//

a jeszcze w innym odcinku też bylo o tym że plastik z butelek z PET też zawiera substancje podobne do estrogenów i przez to teraz faceci są zniewieściali...

możecie rozwiać albo potwierdzić moje wątpliwości??

Alispo - 2013-06-13, 13:10

W kółko powtarzane mity,miałam gdzieś badania na ten temat ale nie mam pod ręką.
Tak na szybko:
hxxp://vege.com.pl/zdrowie-2/soja-nie-gryzie-2.html

Lily - 2013-06-13, 17:09

Fitoestrogeny działają profilaktycznie jeśli chodzi o zachorowania na nowotwory "męskie" - przy czym oczywiście nie tylko soja je zawiera.
machok - 2013-06-17, 07:00

O ile wiem chmiel tez zawiera fitoestrogeny, a nikt Panów nie przestrzega przed piciem piwa..
SKOLMAN_MWS - 2013-09-11, 21:10

"Soybean isoflavone exposure does not have feminizing effects on men: a critical examination of the clinical evidence."
hxxp://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20378106

Więcej na temat soi w temacie "Tajemnica SOI" na stronie SFD.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group