wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - Wtórne rozkręcanie laktacji po zakończonym karmieniu

Mikarin - 2013-11-07, 12:16
Temat postu: Wtórne rozkręcanie laktacji po zakończonym karmieniu
Powoli odstawiałam Kubę od cyca, chłopak ma teraz rok i siedem miesięcy. Najpierw cyckał sobie co drugi dzień, od dwóch-trzech tygodni nie jadł już wcale - a teraz jest tak chory, nie pije, nie je i dopiero jak mu zaoferowałam cyca, to zamiast standardowego kręcenia głową dossał się jak mała pijawa.

Tylko mleka już mało produkuję.

Która z Was rozkręcała sobie powtórnie laktację? Jak to robiła? jakie były efekty? Zadowalające czy nie? Karmiłyście tylko w dzień? Młody już w nocy nawet butli nie wcina, wieczorem butla o 21:00, kolejna rano o 7:00 - 8:00, bo tej pory jechaliśmy na karmieniu łączonym.

Miał ktoś jakieś wymierne efekty?

mariaaleksandra - 2013-11-07, 12:30

Ja mialam po powrocie mocne postanowienie ograniczenia. I za dnia tylko ciumkala do drzemki, trwalo to pare dni. Pozniej mi sie nie chcialo odwracac jej uwagi, teraz chyba zebuje znowu i ssie wiecej niz niemowle, i jedno posiedzenie potrafi trwac bite 10-15min...
Humbak - 2013-11-07, 15:08

Mikarin, wydaje mi się, że dobrze by było, gdybyś przemyślała kwestię relaktacji bo to naprawdę ciężka praca - wymaga ogromnie dużo cierpliwości, wytrwałości, współpracy z małym itd itd I zajmuje cały wolny czas... A twój synek może tylko teraz chcieć cyca, bo jest chory. Potem może już go nie potrzebować, a wy/ty się w tym czasie tak naprawdę umęczycie stawianiem laktacji na nogi.

Jak ja wyszłam ze szpitala nie miałam pokarmu, miałam to szczęście, że Antoś jak już złapał to dobrze chwytał pierś, choć jej chwytać nie chciał. Praca nad rozkręcaniem laktacji polegała na:
- karmieniu małego jedną i drugą piersią, zmieniając pierś i zmieniając pozycje, trochę to taniec przypominało bardziej niż karmienie, ale chodziło o to, że w różnych pozycjach różne partie piersi są lepiej opróżniane.
- po zakończonym karmieniu mały lądował u taty a ja pół godziny (system 7-7-5-5-3-3min) ściągałam pokarm (tak to się nazywało, tak naprawdę, to po prostu laktator "tresował" piersi, bo mleko nie leciało. Nie ma co ukrywać, przy takiej tresurze piersi miały dosyć, bolały, ja miałam dosyć... dużo by tu opowiadać...
- przystawiałam małego co ok 2,5-3h, co w praktyce oznaczało 0,5h ściągania - 2h luzu - 0,5h ściągania...
- w nocy przerwy nie było, tak samo wszystko szło...
- do picia 2 litry dziennie herbatki laktacyjnej (oprócz wody, soków, mleka i innych, w sumie nie mniej niż 3l, siusiałam dalej niż widziałam ;) )
- kozieradka + homeo (ricinus communis 5ch) + okłady z imbiru na piersi
- zero herbaty i kofeiny

I zadziałało po miesiącu, po dwóch dopajaliśmy się w połowie butelką w połowie cycem.
Tak jak ja to widzę, nie ma sensu męczyć się z relaktacją na krótki czas karmienia...

MartaJS - 2013-11-07, 15:37

Mikarin, to jest podobno możliwe nawet po całkowitym zaniku mleka. Podobno, bo sama nie mam doświadczeń i w ogóle mało jest info na ten temat. Próbuj, jeśli chcesz, może się uda.
go. - 2013-11-07, 15:54

Mikarin, a może skontaktuj się z jakimś doradcą laktacyjnym w wałbrz czy we wro, może coś podpowie :-)
Agnieszka - 2013-11-07, 16:10

Podpiszę się pod Humbak, przemyśl czy warto tym bardziej, że dziecko masz spore i wiele jeść może. Ja rozkręcałam ale miałam maluszka w rezultacie na jednej piersi dojechałyśmy do 7 miesiąca.
Mikarin - 2013-11-07, 17:20

Chcę spróbować z relaktacją, bo:
1. młody pija cycka i w sumie tylko to teraz, więc muszę go jakoś zmobilizować do żarcia.
2. antyciała w mleku... jak go odstawiłam od razu niemal sie pochorował, i to cięzko
3. i tak nam tego brakowało.
4. i tak cały czas jechaliśmy z mlekiem moim na pół gwizdka, jak pojedziemy jeszcze trochę to nic złego z tego chyba nie wyjdzie, prawda? Bo od małego z moim mlekiem było kiepsko i młody ciągle bultę dulda.

Ale i tak dzięki za wsparcie :)

Agnieszka - 2013-11-07, 17:40

Trzymam kciuki za laktacje i zdrowego Kubę. Tylko w tym czasie nie odchudzaj się - piszę bo widziałam w innym temacie Twoje wpisy.
Mikarin - 2013-11-07, 18:58

Agnieszka, zapamiętam, bo ja na tę dietę to już przechodzę chyba z 3 raz i nie mogę się zebrać. Laska mi poukładała pełno warzyw, skasowała wszystkie słodycze, a ja jednak od cukru jestem uzależniona :(
Ja tez mam nadzieję, ze ruszy - dzisiaj młody ciumkał pół dnia i widocznie lepiej się czuje.

j_olka - 2013-11-13, 00:04

Moja kumpela rozkrecala laktacje we wspolpracy z doradca laktacyjnym z Wroclawia (polozna Dorota Fortunko hxxp://www.centrumrodzinne.com/ i jest to mozliwe, bo potem miala tony mleka :) W tym centrum tez mozna bylo pozyczyc laktator.

1/ pozycz laktator elektryczny i mimo, ze mleko nie leci podlaczaj go na 10 min kazda piers (z tego co pamietam moja kumpela nawet o 3ej w nocy wstawala i dzialala :) (ciezko jej bylo, ale twarda kobita jest). Pisalysmy do siebie smsy w srodku nocy, bo rodzilysmy w ciagu miesiaca :D wiec prowadzilysmy nocne zycie przy karmieniu :D

2/ pij herbatki laktacyjne (dobierz sobie ta ktora Ci odpowiada) i duuuzo plynow.

3/ spij z maluchem i przytulaj jak najwiecje (im wiecej fizycznej bliskosci, tym wiecej Twoj mozg odbierze bodzcow, ze dziecko jest w poblizu i bedzie stymulowal rozwoj laktacji),

4/ przykladaj malucha do piersi najczesciej jak tylko mozesz.

Podsumowujac: patrzac na moja kumpele, jej zaparcie, dyscypline i tony mleka, wiemy obydwie, ze braki mleka to tylko kit (chyba, ze ktos ma problemy hormonalne). Mleko mozemy produkowac do upadlego, tylko trzeba skutecznie je odciagac (maluch + laktator). Im wiecej karmisz tym wiecej produkujesz. No i w ciagu dnia maluch do chusty najlepiej, a cyc do buzi :D Najlepiej skontaktuj sie z P. Dorota Fortunko. Ona jest profesjonalna BARDZ BARDZO i laktacja nie ma przed nia tajemnic. Ona super jest- powie Ci co pic, jesc itp. Z maluchem mozesz przyjechac. Bardzo nam pomogla. Ja juz prawie 2 lata karmie :D , ale czasem mam juz dosc :-P
Pozdrowionka, trzymaj sie :)

Mikarin - 2014-03-20, 15:28

Laktacja jest, utrzymała się, na niskim ale jednak poziomie wystarczającym dla mojego butelkowego potwora.

Młody skończył właśnie dwa lata. Je z cyca dalej :)

jagodzianka - 2014-03-20, 15:59

Mikarin, łaaał gratki!
koko - 2014-03-21, 06:51

Mikarin! Super, graty! Ostro jedziesz :mryellow:
jagodzianka - 2014-03-21, 18:46

W ogóle to jak przyjedziesz to Wro to zrobimy zbiorowe publiczne karmienie toddlerów.
Mikarin - 2014-03-21, 23:02

jagodzianka, mówisz - masz :mrgreen:
żuk - 2014-03-25, 12:17

to i ja się przyłączę :-D
jagodzianka - 2014-03-25, 19:06

Dobra kobity to ustalmy jakiś termin i let's do it. :)
koko - 2014-03-25, 19:16

Wariatki :mryellow:
Mikarin - 2014-03-25, 19:59

jagodzianka, coś na początku kwietnia, bo muszę miec kasę, co by przyjechać :P
5 kwietnia albo 12 kwietnia?

jagodzianka - 2014-03-25, 20:04

Oby dwa mi pasują więc zobaczymy co na to żukowa
Mikarin - 2014-03-25, 20:13

To może ktoś jeszcze? Która tam długo cyckiem karmi z Wro?
koko - 2014-03-25, 20:14

W sumie też głupio wyglądałam będąc w 7 miesiącu ciąży i karmiąc jednocześnie 2,5 letniego potwora. Powodzenia dziewczęta :mryellow:
żuk - 2014-03-26, 18:38

mi pasuja oba te dni ale bardziej pasowałoby mi nie w łikend
jagodzianka - 2014-03-26, 20:44

koko, to ty jesteś jakiś cyborg, ciekawam ile pochłaniałaś żarcia jedząc za 3.
Mikarinżuk , ja też w sumie wolę nie łikend więc może np 3 kwietnia?

Mikarin - 2014-03-27, 10:59

jagodzianka, 10 kwietnia. na 3 się nie biorę, nie ma takiej opcji.

W ogóle Kubie idą zęby, marudzi, płacze, cycka ciągnie tak, że normalnie czuję, jak mi macica podskakuje :shock: Teraz, jak mam porównanie, jak ssie malutkie dziecko, a jak ssie już w sumie toddler, to całkowita różnica. Malutki Kubuś musiał mieć chyba kłopoty albo z łapaniem sutka, albo ze ssaniem właśnie, bo teraz cycka opróżnia i się najada w dosłownie 5-7-10 minut - zależy jaki ma dzień. Też po biustonoszu widzę, że jak mi się mleko zbierze po 12 godzinach to się nie mieszczę w push-up, a jak się bąbel nawtrynia, to się mieszczą - i jeszcze miejsce jest :shock:

Żałuję, że nie trafiłam wcześniej do jakiegoś specjalisty, może obeszłoby się bez butelki. Dzisiaj to normalnie szok - sprężył się w 5 minut. Jak byl mały, to i 4 godziny wisiał i płakał, bo głodny, a teraz pach-pach i spać :shock:

To gdzie będziemy te cycki wyciągać? Jakie propozycje?

koko - 2014-03-27, 14:32

jagodzianka napisał/a:
koko, to ty jesteś jakiś cyborg, ciekawam ile pochłaniałaś żarcia jedząc za 3.

Tyle, że jeszcze wystarczyło na odkłady na biodra :roll:

jagodzianka - 2014-03-27, 21:36

Ok może być 10. :) Gdzie? No nie wiem, może w parku? Filip ostatnio ubóstwia wyspę (tą dla dzieci, żabią kładkę) i kawa tam jest obok z sojowym tania. :P
Wafel - 2014-03-28, 09:06

Ale fajnie! :)
Mikarin - 2014-03-28, 12:36

jagodzianka, super :D

Wafel, no to zorganizuj coś u siebie ;)

Zuk, żyjesz? Wchodzisz w spisek??? :mrgreen:

żuk - 2014-03-28, 17:13

jo, żyję, termin może być, najwyżej mnie nie będzie jeśli nie będę mieć wtedy auta

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group