wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wśród jedzących inaczej - Witam.

franko - 2013-11-17, 20:36
Temat postu: Witam.
Dołączyłem właśnie do forum i już proszę o poradę :)

Nasz syn coraz częściej na widok mięsa mówi "nie'.
Poza tym jest uczulony na mleko.

Obecnie jego menu wygląda tak:

śniadanie (naprzemiennie):
jajecznica z 2 jaj, kolejny dzień kasza jaglana z rodzynkami, daktylami, jabłkiem i bananem, 3 dzień: płatki owsiane Górskie. I znów jajecznica, jaglana, płatki...

Składniki obiadowe:
soczewica, ciecierzyca, fasolka mung, fasolka szparagowa, kukurydza (w sezonie), czarny ryż, makaron razowy, ziemniaki, komosa ryżowa. Raz w tyg mięso z królika i ryba- częściej już się nie da.
Marchewka z jabłkiem, sałata masłowa z jabłkiem.
Czasami mączne rzeczy (kluski, pierogi), słoiczek.

Kolacja:
Kasza jaglana, coś ze składników obiadowych.

Owoce/warzywa:
Codziennie jabłko, banan.
Poza tym: kiwi, winogrono, gruszka, pomarańcz, natka pietruszki, sałata (ukryta w deserku).

Inne:
Popping z amarantusa, sporadycznie orzechy(nie lubi), słodycze, parówki.

Powiedzcie mi, czego jeszcze w tym menu brakuje?? Nie mamy piekarnika, a pieczone ciężko mu wchodzi.

kamma - 2013-11-17, 21:54

Hej :)
Całkiem ładne menu ma Twój synek :)
Można by dodać trochę warzyw zielonych - brokuły, kapusta, zielony groszek, szpinak.
Może polubi buraczki, to świetne warzywo.
Do kaszy warto dodawać zmielone siemię lniane i sezam (wapń i kwasy omega).
I tyle. Choć i bez tego jego dieta jest bardzo urozmaicona i bez tego królika także byłoby git.

franko - 2013-11-17, 22:00

kamma napisał/a:
Hej :)
Całkiem ładne menu ma Twój synek :)
Można by dodać trochę warzyw zielonych - brokuły, kapusta, zielony groszek, szpinak.
Może polubi buraczki, to świetne warzywo.
Do kaszy warto dodawać zmielone siemię lniane i sezam (wapń i kwasy omega).
I tyle. Choć i bez tego jego dieta jest bardzo urozmaicona i bez tego królika także byłoby git.


Dziękuje za odpowiedź. Brokuła (i kalafiora) bardzo lubi jeść- zapomniałem go uwzględnić.
Buraki, kapusta, groszek są blee :)
Sezam je, ale nie trawi. Z omeg dajemy mu nasiona Chia.
A odnośnie królika i ryby - boimy się braku wit B12, stąd nadal upychamy go w jego diecie.

karmelowa_mumi - 2013-11-17, 22:16

Franko, witaj, całkiem niezłe menu

b12 jest też w jajach,

napisz ile ma synek lat i zapraszamy do działów dziecięcych albo żywieniowych :)

TinaM - 2013-11-18, 01:42

franko napisał/a:
Sezam je, ale nie trawi.

Trzeba zmielić w młynku do kawy, inaczej się nie strawi, i wybieraj najlepiej sezam niełuskany, ma kilka razy więcej wapnia niż zwykły.:)

franko - 2013-11-18, 17:26

karmelowa_mumi napisał/a:
Franko, witaj, całkiem niezłe menu

b12 jest też w jajach,

napisz ile ma synek lat i zapraszamy do działów dziecięcych albo żywieniowych :)


Syn ma równe 2,5 lat.
Wit. b12 jest w jajkach, ale gdzieś przeczytałem, że jest prawie nie przyswajalna przez organizm. Sam już nie wiem.
W każdym bądź razie odebrałem dziś wyniki morfologii i wyniki są bardzo dobre. Cieszy mnie to bardzo :)

franko - 2013-11-18, 17:29

kamma napisał/a:
Hej :)
Całkiem ładne menu ma Twój synek :)
Można by dodać trochę warzyw zielonych - brokuły, kapusta, zielony groszek, szpinak.
Może polubi buraczki, to świetne warzywo.
Do kaszy warto dodawać zmielone siemię lniane i sezam (wapń i kwasy omega).
I tyle. Choć i bez tego jego dieta jest bardzo urozmaicona i bez tego królika także byłoby git.

Chciałem się jeszcze dopytać o to siemię lniane. Mam całą paczkę w domu, ale do dnia dzisiejszego pozostała nie otwarta :)
Nie patrze tutaj na omegi 3 (dostarczam je w nasionach Chia). Bardziej interesuje mnie kwestia wapnia. Siemię podane obróbce termicznej nie wchodzi w grę (gluty się robią). A czy takie mielone w młynku nie szkodzi zdrowiu?? Ponoć zawiera cyjanek. Jak to z nim jest??

Sylwia8 - 2013-11-18, 21:24

Hej :)

Też pomyślałam od razu, że gdyby nie ten królik i ryby to całkiem piękne menu ma Twoje dziecko :)

Co do wit. b12 - my, wszyscy w domu wegan, po prostu suplementujemy i powiem Ci, że moja młodsza córka ma rok i 4 miesiące, dostaje 1 tabletkę do ręki, połyka, popija wodą (widzi u starszej siostry) i już...

Siemię lniane - ja nie używam w żadnej "ogrzanej" postaci, ze względu na utratę właściwości odżywczych - więc: mielę, przekładam do szczelnie zamykanego pudełka, które trzymam w lodówce (!!!) i używam przede wszystkim do posypywania chleba pod prawie wszystko - czyli kromka chleba, na to siemię (fajnie klei się do chleba, nic nie spada) i na to dopiero jakaś sałata, pomidor, ogórki, czy jakaś pasta itd. Młode obie wcinają, więc zakładam, że i u Ciebie to przejdzie... Acha, żyjemy :-P

Co jeszcze - bierzcie przykład z Dziecka, Rodzice :-D Super!

Morganka - 2013-11-18, 21:24

franko napisał/a:
A czy takie mielone w młynku nie szkodzi zdrowiu?? Ponoć zawiera cyjanek. Jak to z nim jest??

Wtedy (zmielone) można je strawić a nie wydalić w całości. Miel na bieżąco, małe ilości, ewentualne przechowywanie tylko w lodówce. Im dłużej będziesz trzymał samodzielnie zmielone siemię, w tym gorszej kondycji będzie się znajdowało. To gotowe mielone jest odtłuszczone, więc moim zdaniem nie opłaca się tego nabywać.

kamma - 2013-11-19, 08:16

coś mi świta, że prażenie załatwia problem cyjanku? Jeśli się mylę, to mnie poprawcie
zou - 2013-11-19, 08:58

hxxp://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

Bardzo dobry, rzetelny artykuł wyjaśniający wszystko bazujący na doświadczeniach diety doktor Budwig.

Anja - 2013-11-19, 15:48

franko, piękne menu. :-) Ja bym koniecznie dodała orzechy (włoskie, laskowe) i ziarna (slonecznika, dyni). Poprawcie mnie dziewczyny jesli źle mówię, ale zaleca się średnio łyżeczkę dziennie dzieciakom wege. Są skarbnicą minerałów (np. cynku), witamin, kwasów omega 3 itp, które występuja w mięsie. Więc jak się je wyklucza, to oprócz warzyw, owoców i kasz trzeba jakieś pestki czy orzechy wcinać.
Ziarna można lekko uprażyć. Na orzechy trzeba uważać by nie były zjełczałe (teraz mamy dobry czas na zaopatrzenie się na zimę). Zmielone dodaje się np. do kotletów warzywnych i jest git. :->

Sylwia8 - 2013-11-19, 16:28

Z orzechów najlepiej zrobić mleczko :) I dać dzieciowi wieczorem pół szklanki
Agnieszka - 2013-11-19, 18:27

franko: a jak z kiszonkami bo nie zostały uwzględnione a wg mnie warto (mam tu na myśli własne, ze zdrowej - takie bez dodatków które wyklucza Wasza dieta)
franko - 2013-11-19, 18:57

Dziękuje Wam za porady. Nasiona dyni i słonecznika kiedyś były w naszej diecie, ale przyszedł taki czas, że zapomnieliśmy o nich. Dziękuje za przypomnienie.
Odnośnie kiszonek- ojj bardzo bym chciał, żeby syn je jadł. Niestety pluje nimi jak daleko widzi;)

franko - 2013-11-19, 18:58

zou napisał/a:
hxxp://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

Bardzo dobry, rzetelny artykuł wyjaśniający wszystko bazujący na doświadczeniach diety doktor Budwig.

Na pewno przeczytam. Dziękuje.

franko - 2013-11-19, 20:18

zou napisał/a:
hxxp://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

Bardzo dobry, rzetelny artykuł wyjaśniający wszystko bazujący na doświadczeniach diety doktor Budwig.

Naprawdę ciekawy artykuł.

Anja - 2013-11-21, 11:12

franko napisał/a:
Odnośnie kiszonek- ojj bardzo bym chciał, żeby syn je jadł. Niestety pluje nimi jak daleko widzi;)

Czasami pomaga gdy ogórki sie obierze ze skórki (pokroi i dorzuci do czegoś np kaszy, w małej ilości na początek), a kapustę mozna zmiksować i do czegoś dodać.

zou - 2013-11-21, 14:33

Może być też woda z domowych kiszonek, np po łyżce stołowej dodane do nie wrzącej zupy, do talerza lub sosu- też ma minerały i enzymy.
Agnieszka - 2013-11-21, 19:12

franko: jeśli chodzi o kiszonki dziewczyny podpowiedziały. Zerkaj do działu kulinarnego bo wiele inspiracji: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=13222
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1374
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=9177
Może przejdą u Was morele suszone (takie brązowe, niesiarkowane). Płatków też cała gama: jęczmienne, orkiszowe, żytnie itd., mak. Śniadaniowo omlet też jest alternatywą a ciekawą wersję znajdziesz tu: hxxp://matkaweganka.blogspot.com/2012/09/puchacz-delikatny-omlet-weganski.html. U nas również zupy jadane w porannej porze. Eksperymentuj, rozszerzaj, testuj nowe smaki: kasza np. gryczana, dynia czy kefir z grzyba (w dziale z ogłoszeniami pojawiają się informacje o nadwyżkach i udostępnieniu a na mleku roślinnym np. sojowym wychodzi)....
Gratuluję wyników badań :-)

franko - 2013-11-23, 17:45

Agnieszka napisał/a:
franko: jeśli chodzi o kiszonki dziewczyny podpowiedziały. Zerkaj do działu kulinarnego bo wiele inspiracji: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=13222
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1374
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=9177
Może przejdą u Was morele suszone (takie brązowe, niesiarkowane). Płatków też cała gama: jęczmienne, orkiszowe, żytnie itd., mak. Śniadaniowo omlet też jest alternatywą a ciekawą wersję znajdziesz tu: hxxp://matkaweganka.blogspot.com/2012/09/puchacz-delikatny-omlet-weganski.html. U nas również zupy jadane w porannej porze. Eksperymentuj, rozszerzaj, testuj nowe smaki: kasza np. gryczana, dynia czy kefir z grzyba (w dziale z ogłoszeniami pojawiają się informacje o nadwyżkach i udostępnieniu a na mleku roślinnym np. sojowym wychodzi)....
Gratuluję wyników badań :-)


Dziękuje za pomysły :) A powiedz mi, jak wygląda kwestia maku. Czy w wieku 2,5 lat można go już jeść? Jeśli tak, to w jakiej ilości i w jakiej postaci (czy suchy zmielony też wchodzi w grę?). Mak ma dużo wapnia, więc warto go jeść.
A odnośnie kaszy gryczanej. Wam też tak śmierdzi podczas gotowania, czy my coś źle z nią robimy?

theloudestsound - 2013-11-23, 18:30

franko Sama kasza gryczana ma swój specyficzny zapach, ale zdecydowanie nie powinna śmierdzieć, za to woreczek w której się gotuje już może, więc najlepiej ją gotować bez woreczka i wcześniej przepłukać, a w ogóle czytałam gdzieś, że jakieś toksyczne związki się uwalniają podczas gotowania właśnie w woreczku, to prawda? Wie ktoś coś na ten temat?
Sylwia8 - 2013-11-23, 20:09

Ja tam nie wiem ale po co kupować kaszę czy cokolwiek do gotowania w woreczkach jak można kupić luzem i gotować normalnie? Mnie tam kasza nigdy nie śmierdziała, wręcz przeciwnie, zapach gotującej się gryczanej sprawia, że nie mogę doczekać się obiadu :) Na pewno wszystko przed moczeniem, gotowaniem itd. trzeba płukać. Ale może być też tak, że ktoś jest po prostu wrażliwy na pewne rodzaje zapachów i kasza mu śmierdzi ;) Mnie teraz śmierdzi 3/4 sklepu jeśli już w nim jestem...
malwiska - 2013-11-23, 22:10

franko, gryczana ma taki swój "smrodek" specyficzny, ale żeby bardzo waliła to chyba nie powinna, chyba, że nos masz wrażliwy bardzo ;-)

Sylwia8 napisał/a:
po co kupować kaszę czy cokolwiek do gotowania w woreczkach jak można kupić luzem i gotować normalnie?
a i tańsze dużo w takich "luźnych" opakowaniach.
MartaJS - 2013-11-23, 22:34

franko, gryczana niepalona śmierdzi dużo mniej :-)
franko - 2013-11-24, 10:27

Kasze gryczaną gotowaliśmy w woreczku, do tego nie przepłukaną. Może dlatego miała dla nas taki nieprzyjemny zapach. Spróbujemy zrobić wg. waszych porad:)

A jak ma się sprawa z makiem. Mogę go już podawać 2,5 letniemu synkowi? Jeśli tak, to w jakich ilościach.
Przepraszam, za takie - chyba banalne - pytania, ale jestem zielony w temacie.

TinaM - 2013-11-24, 10:53

Przejrzyj ten temat:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=11973&highlight=mak

franko - 2013-11-24, 13:10

TinaM napisał/a:
Przejrzyj ten temat:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=11973&highlight=mak

Przeczytałem wątek, ale nie ma w nim odpowiedzi na poje pytanie....

moony - 2013-11-25, 20:14

Moim zdaniem można, w każdym razie my zaczynaliśmy po roku. Mak najlepiej podawać w postaci mleka makowego, ziarenka wyjdą jak weszły ;-)
Kachacha - 2016-03-29, 10:37

Dzień dobry, czy mogłabym prosić wegańskie mamy o przykładowe menu dla rocznego dziecka?Do tej pory córka była dodatkowo na mleku modyfikowanym, ale właśnie skończyła rok i chciałabym odstawić je już zupełnie. Z góru dziękuję za pomoc

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group