wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek szkolny - Trądzik młodzieńczy

pepper - 2007-10-11, 01:19
Temat postu: Trądzik młodzieńczy
Może jakieś wskazówki od bardziej doświadczonych, bo ja już zapomniałem? Mój potomek wygląda jak strzelnica sportowa.
honey - 2007-10-11, 01:47

dermatolog niech go obejrzy... nie wszystko da sie domowymi sposobami..
arete - 2007-10-11, 07:40

Zgadzam się z honey, zabierzcie Filipa do dobrego dermatologa. Jest wiele skutecznych leków, z których najskuteczniejsze są te oparte na pochodnych wit. A (np. Zorac, Isotrex).
bajaderka - 2007-10-11, 09:49

pepper, jak jecie nabiał, to polecam wstrzymanie się na jakiś czas...może to bardzo złagodzić objawy...a i jeszcze cukier, biała mąka :mryellow: myślę, że to może pomóc bardziej niż wizyta u dermatologa...mówię to z własnych doświadczeń...
Lily - 2007-10-11, 09:52

I ostre przyprawy, czekolada, smażenie też trzeba odstawić. Nie tylko dermatolog, ale i kosmetyczka może pomóc, choć to takie niemęskie :) Picie herbaty z bratka również :)
dżo - 2007-10-11, 10:16

bajaderka napisał/a:
myślę, że to może pomóc bardziej niż wizyta u dermatologa
bardzo często wizyta u dermatologa czy kosmetyczki pogarsza sprawę, dermatolog zapisuje specyfiki chemiczne do użytku zewnetrzenego, kosmetyczka jeszcze gorzej usuwa to co na wierzchu często pobudzając gruczoły do większej produkcji albo co gorsze roznosząc pryszcze na większy obszar twarzy,
a tak naprawdę problem tkwi wewnątrz, czyli generalnie należy zmienić dietę o czym pisały dziewczyny, unikać chemicznych środków zasuszających a wypróbować zioła np. :
Zioła do picia:
-Korzeń łopianu - 1 łyżka
-Kłącze perzu - 1 łyżka
-Ziele skrzypu - 1 łyżka
-Ziele fiołka trójbarwnego - 1 łyżka
-Korzeń mniszka - 2 łyżki
-Liść pokrzywy - 1 łyżka
-Liść babki - 1 łyżka
-Korzeń prawoślazu - 1 łyżka
-Ziele glistnika - 2 łyżki
Zioła zmieszać. 2 łyżki mieszanki zalać 2 szkl. wody; gotować 5 minut; odstawić na 20 minut; przecedzić. Pić 4 razy dz. po 100 ml lub 2 razy dz. po 200 ml. Stosować co drugi dzień

jeśli ktoś ma odwagę to urynoterapię i przeczekać aż organizm się wyszaleje, z reguły trądzik sam przechodzi po pewnym czasie,

Lily - 2007-10-11, 10:21

Teraz standardem jest leczenie doustnymi antybiotykami, trądzik schodzi, ale jelita...
Mam doświadczoną koleżankę, ona wszystkiego próbowała poza dietą i kilkanaście alt się męczyła... nikt z lekarzy stanem jej organizmu nie zainteresował, jedyne co sugerowali to chore zęby (ale miała zdrowe).

dort - 2007-10-11, 12:53

ja stosowałam napar z fiołka trójbarwnego

a poza tym moge sie podpisać pod postem dżo

martka - 2007-10-11, 14:27

dort napisał/a:
ja stosowałam napar z fiołka trójbarwnego

ja tak samo, pomagało

kasienka - 2007-10-11, 14:31

dżo napisał/a:
-Korzeń łopianu - 1 łyżka
-Kłącze perzu - 1 łyżka
-Ziele skrzypu - 1 łyżka
-Ziele fiołka trójbarwnego - 1 łyżka
-Korzeń mniszka - 2 łyżki
-Liść pokrzywy - 1 łyżka
-Liść babki - 1 łyżka
-Korzeń prawoślazu - 1 łyżka
-Ziele glistnika - 2 łyżki

wyobraziłam sobie, jak pepper idzie na swojej wyspie po te zakupy :mrgreen:
Ja więcej nie pomogę(a zioła polecę koleżance ;) ), ale trzymam kciuki, żeby Filipowi szybko minęło...
Mojemu bratu pomogły jednak leki od dermatologa :-/

Lily - 2007-10-11, 14:34

Jest taka strona : hxxp://luskiewnik.strefa.pl/luskiewnik/acne.html , może coś stąd się Wam przyda.
dżo - 2007-10-11, 14:46

kasienka napisał/a:
wyobraziłam sobie, jak pepper idzie na swojej wyspie po te zakupy

kasienka, można też na łąkę ;-)

DagaM - 2007-10-11, 15:10

Mi fiołek nie pomagał. Stronę luskiewnika znam, no niby skuteczne ma metody (m.in. zaleca właśnie zorac i inne specyfiki), ale ja jestem tego samego zdania, co dziewczyny, trzeba leczyć problem od wewnątrz. Te wszystkie maści i lekarstwa leczą jedynie skutki.

Ja bardzo długo borykałam się z problemami trądzikowymi, więc mam doświadczenie w tej materii. Mi najbardziej szkodziło:
- nabiał (zwłaszcza sery żółte)
- kawa
- czarna herbata
- kakao
- wino i alkohole o wyższych procentach (ale piwo było ok)
- cukier
- smażone dania
- ostre przyprawy, słone dania

To by było chyba tyle, aha no koniecznie wysypiać się. A tak poza tym, te dolegliwości są typowe dla wieku dojrzewania, więc po części trzeba przeczekać, aż gospodarka hormonalna ustabilizuje się. Jak cos mi się przypomni to jeszcze dopiszę.
Pociesz Filipa, że wiecznie nie będzie miał trądziku :-)

Lily - 2007-10-11, 15:13

Kawa z cukrem faktycznie zaostrza "pryszczenie", zauważyłam, że jak odstawiałam to się polepszało (tylko że ja nie miałam trądziku).
Gaja - 2007-10-12, 15:13

Trądzik to nie choroba skóry ale oznaka, że wątroba kiepsko sobie radzi z oczyszczaniem. To powoduje przejęcie funkcji oczyszczania przez płuca. Dzięki ich pracy nasze nastolatki mają wykwity na skórze. Dla mojej córki najskuteczniejsza jest temperatura powyżej 30 stopni i słońce od świtu do nocy. Kiedy jesteśmy na wakacjach - poprawia się praca wątroby, która bardzo lubi słońce i moje dziecko ma skórę jak niemowlak. Po powrocie do domu niestety wszystko wraca do stanu przedwakacyjnego.
Trochę już zmęczona bezskuteczną walką zapisałam się do lekarki, która (jak wieść w szkole mojego dziecka niesie) potrafi zdziałać cuda. Niestety na wizytę trzeba dość długo czekać. Leki też są drogie. Ale może warto ...

kasienka - 2007-10-12, 20:29

Miałam znajomego, który cierpiał na straszny trądzik...Raz do roku jeździł do Indii i po tamtejszych upałach wracał z piękną buźką...a w Polsce znów dostawał trądzik :/
honey - 2007-10-12, 20:41

no tak ..nie sadze jednak ze wystawianie twarzy nonstop na dzialanie promieni slonecznych jest takie zdrowe...na dluzsza mete...
agaw-d - 2007-10-12, 21:04

U mnie leki od dermatologa nie pomogły, oczyszczanie twarzy u kosmetyczki, co jakiś czas dawało super efekt, ale Filipowi może się ten pomysł nie spodobać.
Gaja - 2007-10-13, 09:08

Nie chodzi o wystawianie non stop twarzy na działanie promieni słonecznych. Możesz się nawet cały czas chować przed słońcem. Chodzi o temperaturę powietrza i ogólne nasłonecznienie przy którym wątroba pracuje sprawniej i swobodniej radzi sobie z oczyszczaniem organizmu.

Leki przepisywane przez lekarkę do której się wybieram to homeopatia antropozoficzna.

arete - 2007-10-13, 10:56

Ja nie wierzę, że zmiana diety (na pewno ważna przy trądziku różowatym) czy zioła mogą wyleczyć trądzik - mnie nie pomogły, a nigdy nie miałam zaawansowanego stadium, raczej przetłuszczająca się skóra i niespodzianki tu i tam. A już jak czytam o leczeniu słońcem to oczy przecieram ze zdumienia. Przecież konsekwencjami takiej "terapii" mogą być przebarwienia i przyspieszone starzenie się skóry. Nie warto też liczyć na to, że samo przejdzie - do tego czasu, o ile to nastąpi (trądzik można mieć i po trzydziestce), można zniszczyć sobie skórę (blizny, przebarwienia).
Gaja - 2007-10-13, 11:14

Och zapewne masz rację. Zupełnie niepotrzebnie upalowałam swoje dziecko na środku plaży na dwa tygodnie wystawiając jej twarz do słońca. Naraziłam ją na niebezpieczeństwo.
Przepraszam, ale nie wiem czy czytałać co napisałam?
Jeśli nie liczyć na to, że samo przejdzie to Twoim zdaniem co należy robić? Antybiotyki? Sterydy? Na co stawiasz??

arete - 2007-10-13, 11:40

Ani na antybiotyki, ani na sterydy. Mnie pomogły kwasy AHA/BHA (kosmetyki apteczne z serii Lysanel, Effaclar, eksfoliacje w gabinecie kosmetycznym kwasami kojowym, glikolowym), kwas azelainowy (Acne Derm). Nie wypróbowałam retinoidów, bo już było po problemie, pewnie sięgnę po nie jak będę walczyć ze zmarszczkami, ale dopiero po zakończeniu karmienia.
puszczyk - 2007-10-13, 14:37

A czy problemy ze skórą nie są przypadkiem zewnętrznym objawem problemów z jelitami? Powiecie - znowu ta candida, ale myślę, że to może mieć duże znaczenie.
Gaja - 2007-10-13, 16:23

Puszczyku, moje dziecko nie ma candidy aczkolwiek problem powraca. Co jakiś czas jesteśmy na diecie przeciwgrzybicznej ale pozytywnych zmian skórnych z tego powodu nie zaobserwowałam. Ja mam również tendencję do wyprysków. Jakiś czas temu przebrnęłam przez serię zabiegów płukania okrężnicy (dawno to było. Jeszcze jeździłam do Krakowa) i również nie zauważyłam poprawy. Może każdy ma ten trądzik z innej przyczyny ...
honey - 2007-10-13, 16:38

i to jest odpowiedz ....sa rozne przyczyny tego swinstwa...pewnie..
wiec nie ma jednej rewelacyjnej recepty , ktora by mozna zastosowac u wszystkich...
moze wlasnie dlatego warto by zmnalesc jakiegos specjaliste ,ktory by powiedzial co jest przyczyna 'naszego' tradziku

Lily - 2007-10-13, 16:46

Alergia? Zaburzenia hormonalne?
Capricorn - 2007-10-13, 21:42

Piotrek, a Wy możecie tam na miejscu korzystać z bezpłatnej opieki medycznej?
pepper - 2007-10-13, 23:15

Mam nadzieję, że będziemy wkrótce mogli, staram się o tzw. Medical Card dzięki której nie będę musiał przy wizycie u lekarza zostawiać 50 euro.

[ Dodano: 2007-10-19, 23:50 ]
Wprawdzie spodziewałem się rad typu: "weź kulkę chleba zmieszaną ze śliną, dodaj trochę pajęczyny..." ale dzięki za wszelkie wskazówki. Myślę, że podczas najbliższego pobytu w Polsce pójdziemy do dermatologa, którego się i tak nie posłuchamy. To znaczy potomek będzie chciał, żeby mu kupić to z recepty, a ja mu to kupię za pół roku. A może samo przejdzie... Mi chyba kiedyś pomógł acnosan, albo samo przeszło. Rodzice na łąkę nie chodzili... Będzie dobrze.

Malinetshka - 2007-11-28, 20:25

Cokolwiek zastosujecie, polecam coś, czego NIE należy robić: NIE wyciskać, nie drapać... Bardzo łatwo się od tego uzależnić i z wyleczeniem jest wtedy piekielnie trudno... Wiem coś o tym :/ Najlepiej w ogóle nie dotykać paluchami, tylko przemywać twarz tonikiem, specyfikami. Najlepiej bezalkoholowymi. Alkohol wysusza, wówczas skóra traci na wilgotności, więc chce sobie pomóc odbudować wilgoć tylko, że robi to głównie poprzez wydzielanie jeszcze więcej sebum...
Ja od siebie polecam również kosmetyki z kwasami owocowymi, peelingi + wizyty u kosmetyczki raz na jakiś czas (2-3 miesiące) - najlepiej zacząć od takiej wizyty - i cierpliwość. Skóra trądzikowa to skóra gruba. Kwasy owocowe pomagają ją złuszczać (co dzieje się normalnie również tylko, że dużo wolniej). Więcej tych zalegających zmian wychodzi na wierzch i choć w pierwszym okresie wygląda jakby nastąpiło pogorszenie, to jednak później już jest tylko coraz lepiej. :) Jestem za tym, żeby temu, co tam w skórze zalega, pomagać wyleźć na zewnątrz, a nie przyklepywać. Stosowanie różniastych środków, kremów i maści nie przyniosło u mnie praktycznie żadnych efektów.. Tylko właśnie wizyty u kosmetyczki i kremy z kwasami AHA.
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=439]TU pisaliśmy trochę o wypryskach...
Na mnie zioła czy dieta też większego znaczenia nie robi/ła... U mnie są to raczej hormony + stres.

loika - 2007-11-28, 21:43

pepper, polecam ten artykuł:

hxxp://mazidla.com/index.php?option=com_content&task=view&id=279&Itemid=73

ketsisu - 2007-11-28, 22:22

Mogę coś polecić z domowych sposóbów, które swego czasu bardzo mi pomogły na zaawansowany trądzik. Niby każda skóra preferuje co innego, ale skoro jest możliwość wypróbowania, to czemu nie....
Stosowałam tyle razy dziennie, ile miałam ochotę, maseczki z miodu, głównie spadziowego. Trochę wpierw go wetrzeć w skórę, pomasować, a przy okazji i dać na usta, coby zimą nie pierzchły. Trzymać nawet powyżej 10 minut.
I cynamon czynił cuda z moją cerą. Tylko tu trzeba się przygotować na pieczenie, no i sposób nieodpowiedni dla cery wrażliwej, czy naczynkowej. Mieszamy cynamon z przegotowaną wodą w mniej więcej równych proporcjach i nakładamy to na twarz.... Jeśli komuś nie przeszkadza nabiał, to może dodać twarogu do tej papki (działanie łagodzące), ja stosowałam miód, o którym wcześniej pisałam. A zamiast wody, można użyć roztopionych (wyjętych z zamrażarki i odstałych trochę w temp. pokojowej) drożdży. Przy najostrzejszej wersji, miejsca, gdzie był cynamon mogą być czerwone, nawet parę godzin (u mnie znikało po pół h), dlatego najlepiej się tym katować na noc.
Sposób punktowy - świeży ząbek czosnku przykładamy do wyprysku, nawet kilkanaście razy dziennie - szybciej, czasami o wiele szybciej zniknie. Pić rumianek i robić z jego naparu parówki. Namoczyć w gorącej wodzie lub właśnie naparze z rumianku płatki owsiane i zrobić z tego maseczkę. Pić pokrzywę, czy takie ziółko na oczyszczenie organizmu od środka, jak polyphepanum, wspomniany bratek. Urynoterapia też jednak jest skuteczna, i przemywać tym twarz można (a nawet stosować jako maskę), i pić - jednak to drugie raczej pod kierunkiem lekarza, chociaż są osoby, które leczą się uryną od wewnątrz na własną rękę. I jeść mniej kakao. Antybakteryjne działanie ma też sok z cytryny - ale rozcieńczony z wodą przegotowaną. Ważne jest, by przed zabiegami rozszerzyć pory skóry, by więcej dobrego się do nich z naszych mikstru wchłaniało, spłukać np. peeling ciepłą wodą, a po wszystkich czynnościach chłodniejszą i nie za bardzo trzeć ręcznikiem twarzy. Dobrze, jeśli nie używa się do mycia wody chlorowanej z kranu, ale właśnie przegotowanej, czy mineralnej lub źródlanej z butelki.
Mam nadzieję, że coś z tych sposobów pomoże na trądzik, tak, jak mówiłam, u mnie też to było zaawansowane, i nie dermatolog, ale naturalne sposoby pomogły. Dlatego wzorowałam się na własnych doświadczeniach, nie gwarantuję, że sprawdzą się w przypadku innych, ale spróbować czasem nie zaszkodzi.
Liczmy się z tym, że efekty od razu nie zawsze przychodzą - ale nie jest tak czarno! :)
Życzę powodzenia
Pozdrav

Kitten - 2008-01-01, 19:09

Ja również mogę polecić coś, co mi pomogło. Trafiłam mianowicie do gabinetu kosmetycznego prowadzoną przez panią dermatolog, która zaproponowała mi, zamiast tradycyjnego oczyszczania, mikrodermabrazję. Zabieg drogi, ale czyni cuda. Ale UWAGA: tylko mikrodermabrazja tlenem & solą fizjologiczną , nie tlenkiem glinu, jak zazwyczaj sie spotyka. Zabieg trwa kwadrans, nie boli, czuje się jedynie zimno. Po, skóra jest tylko minimalnie podrażniona, nie ma mowy o żadnych śladach. Dodatkowo zamykają się naczynka, podnosi poziom nawilżenia. Przy comiesięcznych zabiegach, i stosowaniu w międzyczasie na 'strefę T' żelu z antybiotykiem, cerę miałam idealną. Niestety, zrobiłam sobie przerwę (brak kasy) i znów jest gorzej :( . Ale idę znów, bo już patrzeć na siebie nie mogę ;P

p.s: Ten gabinet kosmetyczny jest w Lublinie, chętnie dam namiary, jakby ktoś potrzebował :-)

ketsisu - 2008-01-01, 19:12

Jeszcze coś dodam - pomogła mi maseczka Lerosett, ale nie mam cierpliwości do jej stosowania ostatnio. To tylko glinka i woda. Kosztuje ok 45 zł, ale moim zdaniem warta ceny
Alispo - 2008-01-01, 20:31

Co do tego slonca...pomaga na chwile ,bo lagodzi objawy.ale..pobudza gruczoly lojowe do pracy,stad te nawroty i zaostrzenie tradziku po odstawieniu sloneczka..Ja ws umie przeczekalam,nic mi nie pomagalo jakos szczegolnie,nie zauwazylam tez powiazan z dieta..w sumie nie wiem czemu to pisze w czasie przeszlym :-/
Moj brat bral leki,a konkretnie taki jeden co podobno sprzyja depresji..na ktora moj brat tez sie potem leczyl..ale nie mowie,ze to jedno z drugim ma zwiazek..te leki raczej nieciekawe,na pewno silnie teratogenne,bo pelno bylo ostrzezen ze kobitki w ciazy a nawet te w wieku rozrodczym nie moga..

rosa - 2008-01-02, 10:43

ten lek jest podobno bardzo skuteczny, ale osoby ze skłonnością do depresji nie powinny go stosować
ja nie brałam, ale czytałam gdzieć, że po 9 m-cach brania ma się spokój z jakimikolwiek krostami na zawsze!!!
to musi być wyjątkowe paskudztwo

ja dochodzę do wniosku, że nie wyleczę swojej twarzy nigdy :-/

Alispo - 2008-01-02, 11:48

Loratydynę pewnie. ;-) Aisha-a skad ten nadmiar b12?za duzo suplementow?(ile?)
huanita - 2008-01-02, 18:30

ja tak mam od nadmiaru nabiału chyba że to zbieg okoliczności
rosa - 2008-01-02, 18:44

ja nie jem nabiału już prawie rok i poprawy nie wiżu :-D

ale ręce to powinnam sobie przywiązać do pleców, żeby nie rozdrapywać, taka prawda

Kreestal - 2008-01-02, 18:44

Aisha ,kremy z cynkiem wspaniale matują cerę. Czy ma ktoś namiary na ekologiczny, nawilżający krem z cynkiem? Przez jakiś czas używałam kremu Barwy, ale tak masssakrycznie wysuszył mi skórę, że do tej pory nie mogę z nią dojść do ładu :evil:

[ Dodano: 2008-01-02, 18:45 ]
Cytat:
ale ręce to powinnam sobie przywiązać do pleców, żeby nie rozdrapywać, taka prawda


Oj, ja też mam z tym problem, szczególnie gdy dopada mnie stres.

dżo - 2008-01-02, 20:05

Dziewczyny na blizny po wyciskaniu spróbujcie tego:
maseczka cebulowa
Maseczkę przygotowuje się z rozgotowanej na gęsto cebuli, do której dodaje się małą łyżeczkę miodu (miód rozgrzewa, polepsza działanie cebuli).
Maseczkę nakłada się przynajmniej na godzinę.

ketsisu - 2008-01-02, 20:06

Po jakim czasie widać efekty?
Lily - 2008-01-03, 11:00

a może to nie witamina tylko dodatki zaszkodziły?
Kreestal - 2008-01-03, 11:24

Aisha napisał/a:

Dobry krem z cynkiem i zieloną glinką jest od Barbary Miedziak

hxxp://www.smooth.pl/oferta2.php?dv=1&pr=176&lng=

hxxp://www.smooth.pl/oferta2.php?dv=1&pr=173&lng=

ja użuwałam i jestem b. zadowolona.. Obecnie mam ten nawilżający i jest BOSKI :D


Dziękuję Aisha! Właśnie takiego kremu szukam. A mogłabym prosić abyś podała jego skład? Niektóre składniki mi nie służą :(

tęczówka - 2008-12-30, 00:43

czas wnieść powiew syfowo-młodzieńczej radości do tego tematu :mryellow:
jutro zasuwam do lekarza,będę się domagać skierowania do ginekologa,bo rozkminiam że to zaburzenia hormonalne są odpowiedzialne za te syfy.
nie mam dużo tych syfów,ale jak już mi diodę wywali na policzku(NIGDY na czole albo nosie,zawsze policzek:):)to się nie chcę goić wcale...w lecie mam oczywiście lepszy ryj,a jak jestem nad morzem to już wogóle pełnia szczęścia:)
moja siorka miała syfy kiedyś mocne,nie leczyła tego i musiała do 30 się zmagać z nimi-problemy skończyły się kiedy urodziła dziecko:)
ja jestem za młoda na tak drastyczne rozwiązanie,wole pójść do ginekologa:)

Lily - 2008-12-30, 00:45

tęczówka napisał/a:
będę się domagać skierowania do ginekologa
po pierwsze niepotrzebne Ci skierowanie, po drugie - lepiej nie brnij w hormony... raczej o diecie pomyśl
tęczówka - 2008-12-30, 01:34

nie wiem co jeszcze bym mogła z dietą zrobić-białej mąki,cukru,soli itp nie jem,wcinam orzechy,pestki,kasze,dużo owoców i warzyw...
zresztą z tą dietą to jakaś podejrzana sprawa jest-niektórzy żrą byle co i mają ryjki jak marzenie(prowadzę obserwacje na ludziach z mojej klasy:):),a ja mogę się zsikać z wysiłku a syf jak był tak jest-uparcie sterczy,nie chcąc się zagoić.ja im nie bronię,niech sobie wyskakują jak muszą ,tylko niech się GOJĄ! :mryellow:
chyba muszę mieć skierowanie bo mam dopiero 17 lat.

Lily - 2008-12-30, 10:38

tęczówka napisał/a:
chyba muszę mieć skierowanie bo mam dopiero 17 lat.
nikt nie musi mieć skierowania do ginekologa - a do tego lekarza, do którego idziesz potrzebujesz skierowania?
Karolina - 2008-12-30, 10:43

Teczówka - olejek herbaciany albo olejek pichtowy do smarowania punktowo.
A tak na prawdę to musisz to przeżyć - przecież to hormony. Nie ma sensu brać tabletek, bo po odstawieniu problem natychmiast wróci, zresztą masz jeszcze nieuregulowany system hormonalny, na co wskazują syfy.

tęczówka - 2008-12-30, 11:21

Lily pewnie masz rację,zawsze myślałam że do takich lekarzy "dorosłych" trzeba mieć skierowanie.dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu :-D
Karolina -moja szanowna imienniczko ;-) ,ja bym z chęcią to przeczekała tylko martwi mnie że to będzie wyglądać tak jak u mojej siostry-tzn syfy,a co za tym idzie tapetowanie się aż do 30 :-(

Capricorn - 2008-12-30, 11:26

tęczówka napisał/a:
syfy,a co za tym idzie tapetowanie się aż do 30 :-(


kochana :D

jak są syfy, to tapetowanie tylko je nakręca - blokujesz pory, nie zapewniasz im dostępu powietrza. Nadkażasz rany, i masz infekcję ropną.

Jeśli Cię to pocieszy, to ja sie zaczęłam tapetować po trzydziestce, kiedy to przestal mi pasować kolor mojej skóry ;-)

tęczówka - 2008-12-30, 15:33

spokojnie,ja się nie tapetuję-to byłby dopiero widok:osobnik mierzący prawie 180 cm,numer buta 41,wojskowa kurtka,kolczyki i dreadki-a do tego tapetka :mryellow:
miazga :lol:
Capricorn napisał/a:
Jeśli Cię to pocieszy, to ja sie zaczęłam tapetować po trzydziestce, kiedy to przestal mi pasować kolor mojej skóry

haha:)
mnie nie trzeba pocieszać,przecież syfy nie stanowią istoty mnie,jeśliby na ten problem filozoficznie spojrzeć :lol: a może syfy są osią wokół której kręci się cały świat :?: :) a czemu Ci kolor skóry się znudził?za jasny,za ciemny?
nie poszłam w końcu do tego lekarza,nie chciało mi się haha
kupiłam sobie dziurawiec i zapasy pestek dyni-jak zwykle skończyło się kompletną zlewką na wszystko :-P

Capricorn - 2008-12-30, 15:37

tęczówka napisał/a:
a czemu Ci kolor skóry się znudził?za jasny,za ciemny?


za stary.

tęczówka - 2008-12-30, 15:47

Capricorn napisał/a:
za stary.

haahahahhahaa :lol:
co to za starość po 30?

Capricorn - 2008-12-30, 15:57

tęczówka napisał/a:
Capricorn napisał/a:
za stary.

haahahahhahaa :lol:
co to za starość po 30?


dziękuję, drogie dziecko, za słowa otuchy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

arahja - 2008-12-30, 18:29

tęczówka - olej to, kobieto! Mają prawo wyskakiwać, taki wiek. Ja mam cztery lata więcej i też czasem atakują, choć rzadziej niż w liceum. Trzeba przeczekać... A, i się nie tapetuję. W ogóle nic z twarzą nie robię, poza myciem :D
tęczówka - 2008-12-30, 23:11

arahja napisał/a:
W ogóle nic z twarzą nie robię, poza myciem

i prawidłowo:)
od dziś następuje u mnie KOMPLETNA zlewka na syfy,a niech się nie goją jak nie chcą :mrgreen:

Kitten - 2009-01-01, 18:38

tęczówka, pozwolę sobie polecić Ci coś, co u mnie sprawiło cuda ;-)

hxxp://www.biolander.com/index.php?main_page=index&cPath=267_268]Mydło Alep - ja używam wersji z glinką, ale jeśli masz ropne zmiany, to polecałabym raczej wersję podstawową. Co do mnie, to po tym mydle mam ładniejszą cerę, niż po jakimkolwiek innym specyfiku do mycia (a wypróbowałam wiele, również aptecznych). Nie jest tanie, ale warte swojej ceny, no i bardzo wydajne - jedną kostką myję ryjek przez cały semestr ;)

Po drugie - zainwestuj w naturalny krem, BEZ OLEJU MINERALNEGO, który zatyka pory. Niestety, w naszych warunkach, trudno czasem kupić taki krem poza internetem. Ale warto :-) . Co do marek, to polecam Laverę.

Po trzecie - spróbuj smarować twarz na noc olejem jojoba (takim, jak do masażu). Jest trochę niemiły w stosowaniu (tłusty i dziwnie pachnie), ale pory się po nim zwężają, a syfy znikają jak sen jaki złoty :mrgreen:

Osobiście, stosując się do tych trzech kroków, mam lepszą cerę niż wtedy, gdy używałam żelu, toniku, peelingu, maseczki, preparatu punktowego, 2 kremów, i jeszcze odwiedzałam kosmetyczkę ;-) ;-)

DagaM - 2009-01-01, 20:12

Kitten napisał/a:
a syfy znikają jak sen jaki złoty :mrgreen:
rewelacyjne porównanie, ha, ha, ha!!!
Kitten, a nie przesusza Ci się skóra po myciu twarzy mydłem?

Kitten - 2009-01-01, 21:11

DagaM napisał/a:
Kitten, a nie przesusza Ci się skóra po myciu twarzy mydłem?

O dziwo, nie. Przeciwnie - po tym mydle, produkcja sebum bardzo mi się zmniejszyła, makijaż trzyma się o wiele lepiej i nie muszę już parę razy dziennie pudrować świecącego nosa ;-) . Tuż po myciu, mam lekkie uczucie ściągnięcia skóry, ale po posmarowaniu kremem ono znika.

Dodam, że te błogosławione skutki ma dla mnie wyłącznie Alep z czerwoną glinką ;-) . Próbowałam też wersji z czarnuszką i z błotem z Morza Martwego, ale wtedy cera mi się buntowała.
Ale moja koleżanka jest bardzo zadowolona z wersji podstawowej :-)

tęczówka - 2009-01-05, 17:55

ale jaja,babcia kiedyś mówiła że cebula na syfy dobra jest no i miała rację :mryellow:
od tygodnia masuję ryj cebulą i jestem w szoku :shock: machnęłam też parówkę ze szkrzypem :mryellow:
jutro kupię olejek jojoba i zobaczymy co to będzie :-P
jestem w szoku że tak szybko toto pomaga :mryellow: :mryellow: :mryellow:
aaa i odstawiłam kosmetyki "kupne",zostawiłam sobie tylko żel antybakteryjny i krem matujący flos leku.
naprawdę jestem pod wrażeniem,po raz kolejny sprawdza się zasada że im mniej tym lepiej.
ktoś napisał że najgorsze co można robić z syfną skórą to ją wysuszać-to prawda :!:
no ale żeby tak szybko te syfy znikały to się nie spodziewałam szczerze mówiąc.

Flippi - 2009-01-06, 12:00

Tęczówka, w jaki sposób masujesz ryj cebulą? ;-) Przekrojoną, czy jak? Poproszę o dokładny opis postępowania :-)
Malati - 2009-01-06, 13:38

euridice napisał/a:
tęczówka napisał/a:
od tygodnia masuję ryj cebulą i jestem w szoku

Flippi napisał/a:
Tęczówka, w jaki sposób masujesz ryj cebulą?

Słodkie to, takie subtelne, dziewczęce wypowiedzi :lol: :mrgreen:



hahaha moje klimaty ja czesto uzywam słowa ryj czy pysk,oczywiscie mówiąc o sobie :oops: :mryellow:

Lily - 2009-01-06, 13:39

co do masowania ryja cebulą to ja raczej słyszałam o przyklejaniu na noc kawałka ugotowanej cebuli plasterkiem do syfka ;)
tęczówka - 2009-01-06, 14:43

Flippi napisał/a:
Tęczówka, w jaki sposób masujesz ryj cebulą? Przekrojoną, czy jak? Poproszę o dokładny opis postępowania

:D
biorę taką niezbyt dużą cebulę,obieram z "suchych" warstw,aż dokopię się do śmierdzącego środka.i w tym momencie,zależnie od nastroju,wybieram jedną z dwóch opcji:
A)przecinam cebulę na pół,męczę ją nożyczkiem żeby jak najwięcej soczku puściła i była w miarę użytkowo przystępna-i masuję tymże tworem pysiaczek.śmierdzi trochę,ale szybko można się przyzwyczaić.twarzyczka momentami buntuje się przeciwko tak drastycznym metodom(piecze piecze piecze),lecz trzeba powstrzymać łzy i smarować lice do momentu,aż cebulka wyzbędzie się swoich soków ;-)
B)jeśli Twoja buziunia delikatną jest,to lepiej zafunduj jej maseczkę z gotowanej cebuleczki,o której już było pisane w tym topiczku.
miluteńkiego użytkowańka :mryellow:
euridice napisał/a:
Słodkie to, takie subtelne, dziewczęce wypowiedzi

ojej,ktoś w końcu odkrył drzemiąca we mnie małą,słodziutką dziewczyneczkę :-P ;-)

[ Dodano: 2009-01-07, 15:56 ]
ale się dziś wkurzyłam.w żadnej aptece nie mają olejku jojoba :evil:
ostatnia nadzieja w dziewczynie brata,może znajdzie w Lublinie to mi przywiezie :mryellow:
ehhhh uroki życia na zadupiu :roll:

Flippi - 2009-01-08, 09:32

Tęczówka, bardzo dziękuję za przepis :-)
No co, mnie bardzo ujęły słowa o masowaniu ryja cebulą :lol:
A jak widzicie, drogie koleżanki, Euridice wyzwoliła w Tęczówce subtelne dziewczę, które dowiodło, że umie też tak:
Cytat:
pysiaczek
twarzyczka
lice
buziunia
;-)
Karolina - 2009-01-08, 16:32

Tęczówka - ojejek jojoba - tłoczony na zimno, niestety tylko przez net. Fajny sposób z tą cebulą :-)
tęczówka - 2009-01-08, 16:43

Karolina napisał/a:
niestety tylko przez net

nie można go w żadnym zielarskim albo aptece dostać? :-D
ano fajny sposób,tzn śmierdzący ale skuteczny :mryellow:
braciak wczoraj przemówił do mnie słowy:"mała masz zupełnie inny ryj" :lol:
grunt że przebarwienia znikają ufffffffffff

Kitten - 2009-01-08, 19:02

tęczówka napisał/a:
Karolina napisał/a:
niestety tylko przez net

nie można go w żadnym zielarskim albo aptece dostać? :-D

Czasami można. Ja kupuję w zielarskim. W aptece, to chyba raczej nie.

Kilmeny - 2009-12-04, 00:07

...
Malecka - 2016-06-22, 15:49

Kitten napisał/a:
Mydło Alep - ja używam wersji z glinką, ale jeśli masz ropne zmiany, to polecałabym raczej wersję podstawową. Co do mnie, to po tym mydle mam ładniejszą cerę, niż po jakimkolwiek innym specyfiku do mycia (a wypróbowałam wiele, również aptecznych). Nie jest tanie, ale warte swojej ceny, no i bardzo wydajne - jedną kostką myję ryjek przez cały semestr ;) )


Zdecydowanie potwierdzam! I również polecam stosowanie naturalnych mydełek. Z własnego doświadczenia wiem, że kosmetyki do cery trądzikowej po prostu muszą być o dobrym składzie. Inaczej będą zapychać. Stosowałam wersję z glinką i choć początki były ciężkie - skóra oczyszczała się, a przez to wyskoczyło mi jeszcze więcej wyprysków - to już po pierwszej fazie oczyszczania, mogłam zauważyć wyraźną różnicę.

Taki kosmetyk do pielęgnacji skóry trądzikowej najlepiej, aby posiadał dwie cechy: nie wywoływał wyprysków oraz leczył te, które już się pojawiły. Dlatego w składach warto zwracać uwagę na kwas azaleinowy, salicylowy, olej z drzewa herbacianego, naturalne glinki właśnie, jak w mydełku oraz minerały np. z morza martwego, które dobrze oczyszczają.

mantra - 2017-02-07, 13:07

Ja długo się męczyłam z trądzikiem ;/ najlepiej pość do dobrego dermatologa z tym problemem.
Mi dopiero drugi dermatolog polecił produkt który pasował do mojej cery trądzikowej.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group