wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze uprawy - Uprawy 2014

dżo - 2014-01-11, 22:54
Temat postu: Uprawy 2014
Poprzedni wątek jest tak długi, że trudno w nim coś znaleźć. Wygodniej byłoby, gdybyśmy opisywali uprawy w każdym roku osobno.

Myślę już o rozsadach. W lutym zamierzam wysiać pierwsze warzywa: seler i por.

Co planujecie siać w tym roku?

U mnie spore zmiany w warzywniku. Zmobilizowałam męza i zwiększyliśmy obszar upraw, robimy też drenaż bo mamy fatalną ziemię gliniastą, która trzyma wodę i w zeszłym roku część posianych warzyw mi pogniła.
Chciałabym zrobić podniesione grządki, drewniane są drogie, rozważam wiklinowe, ale nie wiem czy nie są za mało trwałe.

śliwka - 2014-01-11, 23:53

dżo, dobry pomysł z tym wątkiem. Ja zamierzam nie poddawać się po zeszłorocznych niepowodzeniach (niszczycielski grad) i znów posiać pomidory, brokuły, kalarepki, ogórki. Nie będę siała bobu, bo kochają go mszyce u mnie, będą oczywiście buraki, marchew, pietruszka, cukinia, dynia. A selera to chyba kupię sadzonki bo mi jakoś nie rósł w skrzynce. My też mamy straszną glinę, mamy sączki ale mimo tego twarda jest, przez co korzeniowe warzywa nie udają się, dlatego musimy dużo głębiej pokopać, rozluźnić i nawieźć lepszej ziemi. Marchewki nasze wyglądały jak rzodkiewki, takie małe kulki :) . Chcę jeszcze ziół więcej. Truskawek mam trochę. Na razie nie wiem co jeszcze. Czy już powinnam siać to co się rozsadza na wiosnę do gruntu? W zeszłym roku to chyba w kwietniu siałam.
priya - 2014-01-12, 16:58

dżo, fajnie, że założyłaś ten wątek. Też mam w planie w lutym siać pory i seler korzeniowy i naciowy. Z tym, że pory w zesżłym roku marnie mi rosły. Ładnie wzeszły, ale powolutku rosły i choć zwlekałam ze zbiorem, były wciąż chudziutkie. Trochę mnie to zniechęciło, ale spróbuję. Seler naciowy urósł pięknie. Korzeniowy niestety nie. Tzn. liście ładne, ale pod ziemią malutki. Dlatego nie zamierzam zbyt dużo siać, tylko tak symkbolicznie, bo nasiona mi zostały, szkoda je wyrzucać.
Rezygnuję w tym roku z pietruszki korzeniowej - nigdy mi się jeszcze nie udała. Za to chcę duuuużo bobu - w zesżłym roku jeden zagonik miałam, a udał się cudnie! Mszyce wyniosły sie po opryskach z wywaru z cebuli.
Z całą pewnością będą też pomidory, fasola szparagowa, ziemniaki, marchew, buraczki i sałata - te rzeczy ładnie u mnie rosną. Plus cukinie i dynie. Nad innymi się zastanowię. Kapusta i kalarepa nie bardzo mi wychodzi, nie wiem czy jest sens marnować miejce, którego i tak mam niewiele.
Wczesną wiosną zamierzam przewieźć na grządki ziemię ze starego kompostu, mam nadzieję, ze to się spodoba moim warzywkom.

priya - 2014-01-12, 17:00

śliwka, pod rozsadę to raczej w lutym się zaczyna siać - na początek właśnie pory i seler, w marcu pomidory, sałata, kapusta, kalarepkę też niby można, ale mnie lepiej rosła siana do gruntu bezpośrednio później.
śliwka - 2014-01-12, 17:09

priya, dzięki.
go. - 2014-01-12, 18:32

Ja w tym roku nacisk na papryki kładę. To moje główne założenie.
Poza tym wywalam pomidory koktajlowe, które średnio nam schodzą. Większy fun mam ja z ich rośnięcia niż cała rodzina z jedzenia ;) Ale malinowych będzie dużo, i chyba tylko malinowych.
Poza tym sałata, szpinak, jarmuż - dużo
cukinia, dynie (na pewno bezłuskowa i bambino),
skorzonera- dużo
kalarepa- dużo, bo u nas kalarepa do wszystkiego pasuje- nawet na pastę do chleba idzie :mryellow:
fasolka szparagowa- dużo
poziomki- mam w szklarni krzaki z nasiona z zeszłego roku do rozsady
winogrona same będą rosły, może jakieś krzaki jeżyn posadzę
No i chyba na tyle. Podkreślam, że z naciskiem na papryki :D

śliwka - 2014-01-12, 19:32

go., o! Przypomniałaś mi o paprykach, też bardzo chcę. Zeszłoroczne nie przeżyły gradu a tak je pielęgnowałam.
dżo - 2014-01-12, 19:34

Mi podobnie pietruszka jeszcze nigdy się nie udała i też z niej rezygnuję w tym roku.
Pory mieliśmy grubości małego palca, sąsiad podobnie, wczoraj dostałam od niego ostatnią partę, nie chcę myśleć czego dosypują pod te piękne pory sprzedawane w sklepach.Teraz siedzę i rysuję jak będę siała, aby było współrzędnie.

śliwka - 2014-01-12, 23:22

dżo napisał/a:
Teraz siedzę i rysuję jak będę siała, aby było współrzędnie.
to może i mi narysujesz? ;) Nie mam pojęcia o tym.
kofi - 2014-01-13, 08:42

dżo wystarczy, że obornika dosypią i już są duże warzywa - moja przyjaciółka ma piękne i eko, ale oni mają troszkę inną ziemię i dają obornik regularnie. My się staramy bazować tylko na kompoście i niewielkie te nasze jarzynki, trudno.
priya a odkopywałaś te selery? Jak już mają takie zawiązane korzonki, to trzeba tak dookoła wyciągnąć ziemię, żeby góra tej bulwy wystawała. Ja tak robiłam i obrywałam listki dookoła i wyszły dużo lepsze, niż poprzednio. W ogóle u nas to okazało się, że kwestia miejsca - tam gdzie mieliśmy wcześniej warzywniak jest dużo mniej słońca i wszystko rosło tam dużo wolniej. Całe to miejsce przeznaczyłam w ub. roku pod fasolę i ziemniaki i nawet trochę było tej fasoli. Ziemniaków mniej, ale późno posadziłam wczesną odmianę, więc trudno oczekiwać cudów.
go. Ty te papryki pod folią dajesz? Kurcze, tyle czasu marzę o tej folii, to przecież nie takie trudne, może jednak spróbuję podrążyć temat i jakiś tunelik zrobić.

priya - 2014-01-13, 08:50

kofi, dzieki, spróbuję tak z selerami zrobić w takim razie w tym roku.
U mnie słońca jest dosć sporo od kwietnia do września. Wczesną wiosną sypię też obornik w granulkach. Ale pory i tak nie urosły.

dżo - 2014-01-13, 17:58

kofi napisał/a:
My się staramy bazować tylko na kompoście

kofi, ja też na kompoście, ale w tym roku myślę o podsypaniu suchym obornikiem, a u Was tylko kompost tak ideologicznie czy z innego powodu? coś jest nie tak z obornikami?
i dzięki za info o selerach, tego nie widziałam,

śliwka, jak opanuję tamat to pokażę jak rozplanowałam, na razie doczytuję i rozpisuję poraz kolejny, chcę zrobić warzywnik z kwiatami i ziołami, taki misz masz.

go. - 2014-01-13, 22:43

dżo napisał/a:

Pory mieliśmy grubości małego palca, sąsiad podobnie, wczoraj dostałam od niego ostatnią partę, nie chcę myśleć czego dosypują pod te piękne pory sprzedawane w sklepach


duuuużżżooo azotu...

Mnie co rok kuszą pory i brokuły. Ale zjadamy ich tyle, że bym chyba z 5ha musiała obsiać, żeby starczyło, to mnie demotywuje :-P

kofi - 2014-01-13, 22:48

[quote="dżo"]
kofi napisał/a:
u Was tylko kompost tak ideologicznie czy z innego powodu? coś jest nie tak z obornikami?

No raczej ideologicznie chociaż kiedyś R. wkopał obornik, na samym początku. Potem nawet kupiłam kurzak w granulkach, do tej pory mam w garażu, bo po spaleniu nim kwiatów jakoś mi się odechciało.
Zwykle kupuję tak ze 30 porów (sadzonek), zjadamy na bieżąco, brokuły systematycznie się nie udają, w przeciwieństwie do kalarepek.

priya - 2014-01-14, 08:56

kofi, a kalarepki siejesz do gruntu czy kupujesz/robisz rozsadę? Ja jeszcze myślę co i jak, ale z brokułów i pietruszki korzeniowej zrezygnuję na pewno. Nad kalarepką jeszcze się zastanawiam. Była taka sobie u mnie w zeszłym sezonie. Tzn. pierwszy siew zeżarły ślimaki, a drugi miał mało czasu i kalarepki były malutkie.
śliwka - 2014-01-14, 11:13

dżo napisał/a:
chcę zrobić warzywnik z kwiatami i ziołami, taki misz masz.
ja tez właśnie o czymś takim marzę.
kofi - 2014-01-14, 16:52

śliwka napisał/a:
dżo napisał/a:
chcę zrobić warzywnik z kwiatami i ziołami, taki misz masz.
ja tez właśnie o czymś takim marzę.

Mnie się też podoba taka idea. Od dawna sieję nagietki i czarnuszkę jako obrzeże na grządkach warzywnych, w tym roku były jeszcze aksamitki wysiane, ale nie bardzo urosły. I maciejkę.
priya kupuję rozsadę, bo gdybym siała, to nie doczekałabym się szybko pewnie. Kalarepek to kilka - do 10 zwykle kupuję.
Ogórki bym w końcu chciała mieć porządne, bo od kiedy mam ten ogródek (7 lat) to chyba tylko raz miałam tak naprawdę dużo.
Powinnam sobie coś wysiać w skrzynki na parapetach, ale u nas w domu jest tak ciemno teraz, że zwykle nic mi nie rosło. W pracy mam jasno, w ubiegłym roku miałam bazylię. Przywiozłam sobie z domu, bo koty mi się kładły w skrzynkach. :roll:

excelencja - 2014-01-18, 17:14

dżo, ja mam wyniesione grządki, a w zasadzie kompostowniki drewniane wyłożone agrowłóknioną.
Tanie są bardzo. Z jednego kompostownika można zrobić 2 konkretnie wyniesione rabaty.
Zaimpregnowane i odizolowane posłużą sporo czasu:

hxxp://allegro.pl/drewniany-ryflowany-kompostownik-brazowy-700l-i3864264926.html


można toto podzielić na pół.
Też mam koszmarnie gliniasto i jeziora pod tarasem... zatem jedyne co mi pozostaje to wynoszenie rabat. Drenaż niby jest a doopa.

dżo - 2014-01-19, 19:30

excelencja, dzięki, fajny patent. Ja mam do zagospodarowania 10x10 m, musiałabym kupić ich bardzo dużo i drogo mi wyjdzie, ale ze dwie może wkomponuję w całokształt :) .
Wymyśliłam, że zrobie delikatnie podniesione grządki z palisad ogrodowych.

Kupiłam już pierwsze nasiona kwiatów i warzyw :) .

W tym roku pomidory będę sadzić tylko w skrzynkach, zdecydowanie lepiej rosną i owocują gdy korzenie mają ciepło.

excelencja - 2014-01-19, 23:21

dżo, ale te kompostowniki możesz dzielić, z jednego możesz zrobić 2 albo 3 grządki.
Albo po prostu kupić deski i skręcić...

Z palisad drożej chyba wyjdzie.

MartaJS - 2014-01-20, 07:57

Dokładnie takie coś jak ma exce, tylko większe, wykorzystywać jako wyniesioną grządkę. W tym roku zaczynamy dopiero nabudowywać, jest tam gałęziówka, kozi obornik i trochę innej biomasy/Na wierzch pójdzie warstwa ziemi kompostowej.
Kompostownik jako taki mamy osobno.

excelencja - 2014-01-20, 13:36

MartaJS, sisi, ja też mam kompostownik osobno.
A w tym na dno rzuciłam gałęzie i pnie całe, a potem sporo słomy, potem kompost, żwir, glina i na koniec ziemia sklepowa bo więcej nie miałam i torf odkwaszony.

Posiałam marchewkę, pietruszkę i posadziłam czosnek zwykły i niedźwiedzi.
Zobaczymy co z tego wyniknie :)
Głównie zrobiłam to z myślą o korzeniowych, bo mam takie tylko 2 donice. Psianki i motylki trochę porozrzucam po rabatkach ozdobnych. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jeszcze bardzo chciałabym zrobić spiralę ziołową, tylko nie mam pomysłu gdzie i jak, żeby mi pasowała...

jagodzianka - 2014-01-20, 13:54

Powiedzcie mi jak krowie na rowie, czy jak teraz zacznę robić grządkę wyniesioną to ona już będzie zdatna do użytku? Bo pewnie lepiej by było jesienią żeby się przegryzło. I czy to może być całkiem oddzielone od gruntu- tzn takie wielkie donice stojące na betonie?
excelencja - 2014-01-20, 18:31

jagodzianka, będzie zdatna
go. - 2014-01-21, 20:46

Ja zapomniałam w planie warzywnika uwzględnić słonecznik i rzodkiewki. Dopiero jak dzisiaj przeglądałam nasiona co mi pozostawało to mi się o nich poprzypominało ;-)
emaliia - 2014-01-22, 10:51

Bardzo podoba mi sie wasz zapał a wasze warzywniki w przyszłym sezonie zapowiadają sie pysznie-tak trzymac-wszechstronnie uzdolnione kobiety!
Szkoda że jednak dzieli nas odległosć bo z chęcią bym się zapuściła w wasze grządki ;)

emaliia - 2014-01-22, 11:09

Zrobiłam filmik z "wykopków" To już kolejny rok uprawy ziemniaków pod słomą/na ziemi, główne zalety to wilgotność gleby w upalne i suche lato jakie mieliśmy w tym roku a wady? ślimaki ;( w zeszłym roku dużo wody straciliśmy na podlewanie mimo ze mamy 2 tyś l. zbiorniki na deszczówke a i tak brakowało więc w przyszłym roku będziemy ściółkować gdzie tylko się da choć nie ukrywam że trudno mi jest przy marchewce czy sałacie, warzywach bez rozsady. Nie mam pomysłu jak ten problem rozwiązać, jakies sugestie? hxxp://www.youtube.com/watch?v=IuUAAUn3N24
priya - 2014-01-22, 12:12

emaliia, filmik super. A jak dokąłdnie sadzi się takie ziemniaki? Układasz na ziemi i przykrywasz słomą? Czy zakopujesz je trochę?
MartaJS - 2014-01-22, 12:17

Właśnie tak chcemy uprawiać ziemniaki w tym roku.
kofi - 2014-01-22, 12:55

excelencja napisał/a:

spiralę ziołową

Co to?

emaliia - 2014-01-22, 20:31

priya jakkolwiek zrobisz będą rosły. W zeszłym roku mieliśmy mocno podkiełkowane ziemniaki wiec by ich nie zniszczyć tylko kładłam na ziemi między słomą, w tym roku ziemniaki miały główne 3 pędy zostawione u góry więc wtykałam je mocno w ziemie do 1/3 wysokości pomiędzy porozkładane kostki słomy a w zasadzie w złączenia kwadratów a nie pod słomą bo gdybym polożyła je pod słomą to bym połamała im pędy. Nie wiem czy cos ci zdjecia pomogą ale zerknij
dżo - 2014-01-22, 20:55

emaliia, wow! fantastycznie, ale masz ogrom pola do zagospodarowania :) , a co rośnie w donicach na pierwszym zdjęciu?
priya - 2014-01-22, 21:18

emaliia, imponujące! Może spróbuję. Z tym, że ja mam na wszystkie uprawy tyle miejsca, ile Ty na ziemniaki ;-)
emaliia - 2014-01-22, 22:20

dżo w donicach mam borówki wsadzone w kwaśny torf. Dostałam już chore sadzonki, kupiłam 8 a 4 miały zaraze i padły, boje sie ze zdrowe tez zdązyły złapac, wkońcu z jednej plantacji. priya to ze masz mały kawałek na początek to dobrze, nie zniechecisz sie szybko. Ja zaczynałam warzywnik w donicach wiec z biegiem lat i ty sie przeniesiesz na pole. Wrzucajcie zdjęcia swoich warzywników i plany ich przebudowy na nowy sezon. Słyszałam o programie komputerowym do planowania warzywników, ktoś z was korzysta może?
excelencja - 2014-01-23, 23:29

kofi, układ ziół pozwalający na maxymalne sprostanie wymaganiom wilgotnościowym, świetlnym, przestrzennym, zdrowotnym ziół. No i wykorzystanie przestrzeni.

hxxp://www.youtube.com/watch?v=EGRzq2mR-d0

hxxp://www.krakowskiogrodnik.pl/?tag=slimak-ziolowy

kofi - 2014-01-24, 08:34

exce dzięki, świetne, Hendrix też niezły. ;-) Może uda mi się namówić R. na zbudowanie czegoś takiego, mamy resztki kostki, a on lubi zioła.
emaliia jakie piękne uprawy, wow. :-)

MartaJS - 2014-01-24, 08:54

emaliia, super to wygląda!

Ja ściółkowałam marchewkę i inne, ale już jak trochę wyrosły. W tym roku zamierzam uprawiać od razu w ściółce i dokładać, myślę żeby rozgarnąć ją trochę po prostu. Zrobiłam tak już ze szpinakiem zimowym i pięknie wzeszedł. Tyle że potrzebna jest dość drobna i wstępnie rozłożona ściółka typu liście, trawa z kosiarki.

priya - 2014-01-24, 11:37

No, Hendrix w sam raz do rozmowy o ziołach :mryellow: Spirala pierwsza klasa. ja ze zwykłych kamieni zrobiłam 2 lata temu taką maleńką, tyci tyci. Ale zioła ładnie mi tam rosną, mimo, że to takie byle co.

emaliia, jestem pod duzym wrażeniem. I jakie estetyczne to wszystko! Piękne.

dżo - 2014-01-24, 17:07

excelencja, no nie, ale mi z tym kręgiem zamieszałaś, gdzie ja go teraz wkomponuję w mój warzywnik ;-)
jagodzianka - 2014-01-24, 20:51

excelencja, łaaaa, gites to wygląda, chyba też się skuszę. Znalazłam jeszcze taki patent z rurką w środku hxxp://www.wolnaludzkosc.pl/pl/wolnaludzkosc-aktualnosci/wolnaludzkosc-ekologia/item/136-spirala-ziolowa
excelencja - 2014-01-24, 22:14

kofi napisał/a:
Hendrix też niezły

kuwa :) )))
miał być film o ziołowej spirali hahaha sorryyyyy

excelencja - 2014-01-24, 22:16

Spirala, nie Hendrix:
hxxp://www.youtube.com/watch?v=0YCO62ND378

priya - 2014-01-25, 09:44

Ale jaja, w samej słomie praktycznie je posadzili :-D Też jestem prawie sceptykiem i niedowiarkiem :lol: Ale spirala fajowa. Nie wiem czy się nie skusze na przebudowanie mojej w coś porządniejszego.
kofi - 2014-01-25, 12:34

Szkoda, że nie mam tylu pomocników, chyba, żeby zrobić imprezę pt. Budujemy spiralę ziołową, nieźle brzmi, nie?
W tym artykule o spirali ucieszyły mnie słowa, że gleba nie musi być super żyzna - wtedy zioła wolniej rosną, ale mają więcej właściwości leczniczych. To dlatego te moje mają takie piorunujące działanie (melisa moja ulubiona), że rosną baardzo wolno i działają wściekle. :mrgreen:
Fajnie byłoby jeszcze, żeby nie wymarzały - żeby taki rozmaryn sobie na górę posadzić i żeby on miał szansę porządnie urosnąć. Może - jak będzie tak wyżej, wystarczy przykryć na zimę?
W każdym razie piękna rzecz i szukam miejsca patrząc na zaśnieżony ogródek przy - 15 stopniach, albo jakoś tak. :evil:

excelencja - 2014-01-26, 10:52

kofi, na skalniaku na skalniaku! Dobre stanowisko!
emaliia - 2014-02-08, 01:53

Na tego typu planer u nas sie natknęłam hxxp://gardenplanner.suttons.co.uk/default.aspx czy są podobne wersje polskie z wieksza iloscią warzyw i moze nawet kwiatów uwzgledniające allelopatie? Jesli cos znajdziecie dajcie, chetnie przejrzę a tymczasem moze sie przyjrzymy temu programowi co ma do zaoferowania i czy uwzględnia płodozmian, 4, 6 czy 8letni itp
go. - 2014-02-10, 10:40

A czy ktoś w tym roku się porywa na szparagi?
Mnie kusi, chyba za tegoroczny cel no.1 sobie postawię je właśnie obok papryk. Mimo, że pewnie potem będę mega klnąć przy kopczykowaniu ;)

Agnieszka - 2014-02-10, 12:58

go: ja nie bo pracochłonne, zbiory odwleczone w czasie i za płotem sąsiad uprawia więc dostajemy. Z papryką wymagania glebowe zbieżne, podobnie stanowiskowe.
A może bardziej oryginalnie skorzonera.

go. - 2014-02-10, 13:24

Agnieszka, skorzonera jest, w sensie będzie na październik :D
Papryka nam średnio szła, także to priorytet, a szparagi zawsze w asparagus znienacka szły :P :oops:

Agnieszka - 2014-02-10, 14:15

u nas też znienacka kilka krzaków szparagów wyrosło ale zostawialiśmy ich bujność górną ;-) Za płotem uprawa i nie wszystkie rozmiarowe do pęczka więc w wiadrach gift liczony. My też jak dajemy to podobne objętości. Papryka zależna od lata w szklarni ma lepsze warunki, też spasowaliśmy po kilku próbach. Ot tak czasem kilka krzaków jak do obiadu potrzebna, się uda ok a nie trudno.
jagodzianka - 2014-02-15, 16:00

Ktoś z was ma jakieś doświadczenia z tryskawkami?
priya - 2014-02-15, 16:10

Też przychodzę z pytaniem. Czy kapustę siejecie do doniczek czy od razu do gruntu?? Jeśli do doniczek to kiedy? Już można? No i czy wychodzi Wam? U mnie dotąd były kupne sadzonki, ale nie udawało im się ładnie urosnąć, zbierałam maleńkie główki, nie które wcale nie nadawały się do niczego. W zeszłym roku próbowałam siać, ale mi nie wyrosły :-|
MartaJS - 2014-02-16, 23:25

My kupujemy sadzonki. Tylko późną kalarepkę siejemy.
Kapusta potrzebuje naprawdę żyznej gleby.

kofi - 2014-02-17, 08:46

jagodzianka napisał/a:
Ktoś z was ma jakieś doświadczenia z tryskawkami?

Ja mam skromne. Zlikwidowałam, bo sporo pracy, mimo, że miałam na folii, co ułatwiało sprawę, ale miało swoje wady (przy wysokiej temperaturze, truskawki po prostu się na niej piekły, chwasty przechodziły). Truskawki nie wymagają super ziemi, rosną nawet na piachu, tylko że co parę lat trzeba odświeżać, czyli sadzić nowe, bo owocują najlepiej w 2-3 roku. Zamieniłam na poziomki - owocują całe lato. Truskawek mam kilka krzaków, trochę przypadkiem. :->

priya - 2014-02-17, 09:29

MartaJS, dzięki. Mam trochę nasion od zeszłego roku jeszcze, może bym je wysiała, choćby dlatego zeby nie zmarnować. Lepiej do doniczek teraz (w marcu??) czy do gruntu od razu? Nie mam przekonania do tego,a le głupio tak wywalić nasiona do kosza.
żuk - 2014-02-17, 10:29

priya, kapusta z rozsady lub z siewu może być. mój kalendarz siewów mówi, żeby siać na tę rozsadę od marca do lipca a siew do gruntu kwiecien- czerwiec. Ale rozsada przyspiesza zbiory.
co do truskawek- one nawet wolą piachy, jak mają za dobrą glebę to idą w liście. Ja sadziłam w zeszłym roku gdzieś koncem kwietnia, trochę owocowały już w wakacje, i dosadzałam w sierpniu na ten ro0k ale coś poszło nie tak, prawie żadne nie przeżyły :evil:
mam sadzone w ziemię ściółkowaną kartonem i na to słoma, truskawka lubi słomę bo jej owocki nie gniją no i chwasty rosną nie aż tak ;-)
ja w tym roku zapodaję karczochy, myślałam o szparagach ale się chyba jeszcze nie odważę. A czy można rabarbar jakoś pozyskać nie z nasion??

priya - 2014-02-17, 12:03

żuk, dziękuję. posieję do gruntu, bo znając życie zabraknie mi miejsca na parapetach jak wysieje do doniczek pomidory, pory i selery ;-)
Agnieszka - 2014-02-17, 12:37

U nas kapusta z sadzonek zazwyczaj, późniejsza nasiona do gruntu. Truskawki zrezygnowaliśmy może na balkon pomyślę o jakichś (pnących/wiszących?). W biedronce kupiłam nasiona poziomek (będzie debiut) ale i tak przeflancuję krzaki.
dżo - 2014-02-17, 19:35

żuk napisał/a:
A czy można rabarbar jakoś pozyskać nie z nasion??

tak, w zeszłym roku dostałam rozsadę od sąsiadki, widziałam też na bazarze rolników sprzedających mniejsze lub większe okazy, nawet zdziwiłam się ceną bo były dość drogie.

jagodzianka - 2014-02-17, 22:08

O poziomki to w sumie jeszcze lepsze niż truskawy. A co trzeba robić specjalnego z poziomkami żeby wyrosły? Jaka ziemia?
W ogóle macie jakieś dobre strony internetowe albo książki na temat upraw? Bo kurcze ja jakoś nie mogę znaleźć takich konkretnych info, a jestem mega zielona w temacie ogrodnictwa i w sumie nie mam kogo zapytać. żuk, podziel się chociaż kalendarzem!

dżo - 2014-02-17, 22:13

jagodzianka, forum ogrodnicze to kopalnia wiedzy:
hxxp://forumogrodnicze.info/

kofi - 2014-02-17, 22:15

Z poziomkami nic nie trzeba robić, dlatego łatwiejsze, niż truskawki. No i owocują cały sezon. :-)
priya - 2014-02-21, 13:56

Kilka dni temu poobcinałam trochę gałęzi z naszych starych jabłoni celem zaszczepienia nimi później w marcu podkładek. Nigdy tego nie robiłam, ale poczytałam i mam nadzieję, że coś z tego będzie.
dżo - 2014-02-21, 18:39

Ja dziś posiałam por i aksamitki, na rozsady.
A tu sposób na ekologiczną zaprawę nasion:
hxxp://projekt-warzywnik.blogspot.com/2014/02/zdrowa-rozsada-eko-sposoby-siewu-i.html

priya - 2014-02-22, 09:29

dżo, już w lutym aksamitki siejesz? może ja też to zrobię...
dżo - 2014-02-22, 10:40

priya, eksperymentuję, wiem, że za wcześnie, ale miałam ochotę coś już posiać :mryellow: , poza tym kupując piękne rozsady aksamitek na początku maja doszłam do wniosku, że sprzedający muszą je wcześnie wysiewać, aby tak duże i kwitnace im urosły i chcę to sprawdzić,
czytałam na forum ogrodniczym, że niektórzy już nawet pomidory sieją (potem je uszczykują i hamują rozwój w górę), tez mam chęć tak zrobić, ale jeszcze się zastanawiam i czytam fo bo tam jest tyle informacji, że trudno się przez nie przebić i znaleźć krótko i na temat,

dżo - 2014-02-23, 19:53

Dziś spędziliśmy 4 godziny w ogrodzie :-) . Ciągle myślę jak urządzić swój warzywnik. Podoba mi się taka palisada:

I zamawiam EM-y. Sąsiadka stosuje od kilku lat i jest bardzo zadowolona, nie stosuje żadnej chemii, jej rośliny nie chorują a ponieważ nie są drogie postanowiłam wypróbować.

excelencja - 2014-02-23, 21:14

szuper palisada!
rosa - 2014-02-23, 22:07

w ostatnim odcinku odlotowego ogrodu (tvnplayer) kolo robił palisadę z pociętych podkładów kolejowych, fajnie to wyglądało
dżo - 2014-02-24, 10:35

Też to rozważaliśmy, ale wyczytałam, że podkłady są bardzo toksyczne, nasączone chemią, aby były trwałe przez lata.
excelencja - 2014-02-24, 13:50

W ogóle się do ogrodu z dziećmi nie nadają, a już z pewnością nie do warzywnika. nad czym ubolewam, bo wizualnie kocham.
go. - 2014-02-24, 14:20

No, palisada świetna :D

Jadę dzisiaj po nasiona. Kusi mnie jeszcze cukinia w donicach, w szklarni :-D

kofi - 2014-02-25, 09:50

Ja się mocno zastanawiam gdzie by tu upchnąć dynie i cukinię, bo strasznie dużo miejsca biorą, a z drugiej strony potrzebują dużo dobrej ziemi i słońca. Najchętniej bym gdzieś przy kompostowniku upchnęła, ale tam jest mało słońca, za to ziemia dobra. Chciałabym spróbować patentu z doniczką z wyciętym dnem (coby suki nie stratowały).
Chętnie zrobiłabym rozsadę jakichś kwiatków w domu, ale ciemno mamy (w domu z kolei koty :roll: niszczą), moja babcia co roku siała (pamiętam goździki brodate), potem miała zabawę z pikowaniem. Za to pelargonie i coleusy do skrzynek i donic na pewno zrobimy - namówiłam nawet tatę w tym roku, żeby nie kupował, tylko sobie zrobił z ubiegłorocznych.

priya - 2014-02-25, 10:46

kofi, miałam w zeszłym roku dynie u cukinie przy kompoście właśnie w mało słonecznym miejscu i niestety, ale okazało się, że dobra ziemia to za mało. Doczekałam się tylko 2 owoców i to małych. W słonecznym miejscu bez dobrej ziemi rosły lepiej. W tym roku przewieziemy ziemię kompostową na zagony w nasłonecznionym miejscu, tak powinno być idealnie.
bronka - 2014-02-25, 11:16

kofi, w niedzielę z dzieciakami sadziliśmy pelargonie właśnie :-D
Moja mama w zeszłym roku robiła i pięknie jej wyrosły.
Ogólnie to posadziliśmy z nasion troszkę kwiatków oraz dymkę na szczypiorek.
Na razie wszystko w domu w tych kompostowych pojemniczkach.

emaliia - 2014-02-25, 12:18

Jesli wpadnie wam w rece paczka z nasionami sałaty "dubaczek" to zachęcam do kupienia, najsmaczniejsza sałata jaką do tej pory uprawiałam

Ma ktoś z was żółtą maline? Wsadziłam w zeszłym roku 30 sadzonek -wiem, dużo ale liczyłam odpad 30% bo suche miejsce i piaskowa ziemia- narazie sobie radzą ale nie puściły żadnych pędów bocznych tylko owocowały z głównego do jesieni. W necie są zdania podzielone, jedni mają żółtą poranna rose i twierdzą ze nie puszcza od korzenia pędów tylko z głównego im produkuje a inni twierdzą że trzeba ją mocno kontrolowac bo sie rozrasta szalenie, jak to malina. Jak jest u waszych żółtych? Powinnam ściąć zeszłoroczne do ziemi czy tylko odrosty?

priya - 2014-02-25, 14:17

Skoro już o malinach mowa - ja mam kilka młodych krzaków (ale nie żółte, tylko zwykłe) też takich po jednym pędzie. I teraz pytanie - ciąć je czy zostawić takie jakie są. nie wiem jak się z nimi postepuje.
emaliia - 2014-02-25, 23:14

Generalnie zasada jest jedna do malin- jesienne scinamy co roku, a jesli chcesz miec wczesniej letnie to zostawiasz kilka pędów i one szybciej z bocznych odrostów owocują juz od lipca, zauwazyłam ze "starzy"ogrodnicy wszystkie pędy jesienią scinają i palą by zapobiec pasożytom i grzybom bo maliny podatne bardzo są. Tylko z ta żółtą mam rebusik. Szybko kobietki piszcie bo mnie wiosna atakuje a nie chce sie spoznic z ta wycinką bo dzis juz 13 stopni miałam.
priya - 2014-02-26, 09:11

emaliia, dzięki. Te moje są póki co malutkie, chyba w tym roku nie zetnę jeszcze.
kofi - 2014-02-26, 09:53

emaliia napisał/a:
Jesli wpadnie wam w rece paczka z nasionami sałaty "dubaczek" to zachęcam do kupienia, najsmaczniejsza sałata jaką do tej pory uprawiałam

Wczoraj grzebałam w sklepie w nasionach, tej nie ma.
A macie doświadczenia z tą czerwoną sałatą radicchio, czy jak to się tam zwie? Smaczna jest. W tym roku chyba dużo liści będziemy siać, bo coraz więcej używamy do koktajli.

priya - 2014-02-27, 13:34

W końcu wczoraj zasiałam pory. I symboliczną ilość papryczki ostrej oraz selera naciowego i korzeniowego. Zmobilizowało mnie to to zmycia z szyb w pokoju dzieci (tam mam dwa okna, więc stosunkowo najwięcej miejsca na doniczki) wzorów śnieżynek, świętych mikołajów i aniołków :-P Dziś sieję zioła, które zostaną w domu na parapecie, bo oszczędzam miejsce w ogrodzie. Potem kwiaty, a w marcu pomidory. Nic więcej mi się w domu nie zmieść ( a i tak będzie już ciężko się pomieścić ze wszystkim).
żuk - 2014-03-08, 20:35

Wysiałam dziś brokuła szparagowego na rozsadę, rosną też już karczochy. Warzywnik zaplanowany, prace ziemne trwają w najlepsze :-D
zapodaję Wam tabelę współrzędności wygrzebane gdzieś w necie, mi się przydaje niezwykle.

MartaJS - 2014-03-08, 20:44

żuk, dzięki, ja mam jakieś inne tabele, w tej fajny jest podział na rośliny o różnych wymaganiach.

U mnie na grządkach będzie m.in. tak:
czosnek z sałatą
groch z sałatą i marchewką (po zbiorze grochu w tym samym miejscu szpinak)
rzodkiewka z pietruszką, marchewką i cebulą
fasola szparagowa jeszcze nie wiem z czym
pomidory z nasturcjami :-)
a na wyniesionej grządce obok siebie dyniowate, kapustne i kukurydza

priya - 2014-03-10, 17:06

My dziś ruszyliśmy z pracami ziemnymi. Przkopujemy stare grządki, wywozimy chwasty i przywozimy na każdy zagon świeżą ziemię kompostową. Część już gotowa do siewu. Mogę już teraz groszek i szpinak siać?
Zrobiłam też plan co z czym. Jak macie chwilę sprawdźcie please czy tak może być (tak, patrzyłam w tabele, ale mogłam coś przeoczyć):
groszek ze szpinakiem
pomidory same, ale w sąsiedztwie bezpośrednim szpinaku, groszku, sałaty, jarmużu, selerów
sałata + jarmuż + seler
kalarepa +koper
por + sałata + papryka ostra
kolendra + pietruszka
marchew sama
buraki + ogórki
Buraki + cukinia
dynia + fasolka szparagowa
jeden zagon fasolki szparagowej oddzielnie
Bób + rzodkiewka
ziemniaki w osobnej redlinie z dala od pomidorów (w zeszłym roku popełniłam ten błąd i miałam je blisko siebie)

priya - 2014-03-11, 21:40

No weźcie powiedzcie czy już ten groszek/szpinak/rzodkiewkę siać można do gruntu? Bo niecierpliwię się ;-)
Lily - 2014-03-11, 21:40

W weekend może śnieg spaść, może poczekaj z tydzień...
priya - 2014-03-11, 21:43

Lily, śnieg? No, niby to normalne o tej porze, a jednak patrząc za okno i na prognozy (po 12-13 stopni w tym tygodniu) ciężko uwierzyć. Poczekam, ale z ciężkim sercem ;-)
jagodzianka - 2014-03-11, 22:54

priya, od soboty ochłodzenie.
MartaJS - 2014-03-12, 06:35

priya napisał/a:
No weźcie powiedzcie czy już ten groszek/szpinak/rzodkiewkę siać można do gruntu? Bo niecierpliwię się ;-)


Ja już wysiałam groszek, szpinak, rzodkiewkę, pietruszkę, jeden rządek marchewki. I rukolę. Ale ja jestem lubuskie, polski biegun ciepła. Silnych mrozów chyba nie będzie.

Twój zestaw wygląda dobrze :-)

priya - 2014-03-12, 07:14

MartaJS, dzięki :-D Właśnei widzę, że zapomniałam w planach uwzględnić rukolę. Gdzieś ją muszę upchnąć jeszcze, pewnie koło sałaty (może tak być?)
Z sianiem w takim razem wstrzymuję się do przyszłego tygodnia i zobaczymy.

MartaJS - 2014-03-12, 07:40

priya, rukola moim zdaniem tak jak rzodkiewka. Czyli może być koło sałaty, marchewki, bobu.
kamma - 2014-03-12, 12:07

priya napisał/a:
śnieg? No, niby to normalne o tej porze, a jednak patrząc za okno i na prognozy (po 12-13 stopni w tym tygodniu) ciężko uwierzyć.

powiem tak: na moje urodziny zawsze jest śnieg. Nie, że sobie zamawiam, o nie ]:-> Wprost przeciwnie. A urodziny mam w poniedziałek, więc :mryellow:
Siejcie po Zimnej Kammie!

excelencja - 2014-03-13, 21:23

kamma, mhm... zapamiętam na zawsze :)


I did it! Posiałam wczoraj - do donic takich długich balkonowych + zrobiłam nad nimi namioty foliowe :) - a posiałam koraliki, cherry, ogóry 2 opcje, cukinie żółtą i zieloną, dynię, dużo gipsówek. I nie pamiętam co jeszcze. Teraz czekam aż w expresowym tempie wykiełkują (no mam nadzieję, że na darmo im namiotów nie robiłam :P )

noweczka - 2014-03-15, 00:31

To już wysiewacie ? :)
Ja wysiewam w maju ale może się mylę i już powinnam.
Do gruntu czy do donic ?

priya - 2014-03-15, 08:27

noweczka, ale o co pytasz? O dyniowate? One do donic w kwietniu lub do gruntu w maju. Dziewczyny sieją teraz, ale kamma pisała, ze tylko po to by sprawdzić czy jej partia nasion będzie w ogóle kiełkować. A exce to... nie wiem po co :-P :lol
A jeśli pytasz o inne warzywa to w marcu już czas na niektóre do gruntu (z tego co wiem to groszek, rzodkiewka, szpinak, pietruszka korzeniowa) i niektóre do doniczek: pory i selery (to już w lutym się siało), sałaty, pomidory, paprykę, ja sieję też kwiaty różne.

MartaJS - 2014-03-15, 09:48

A ja się cieszę, że już wysiałam, bo teraz nasionka się deszczu napiją i to im dobrze zrobi, a wielkich mrozów nie przewiduję. Zastanawiam się, czy już sadzić dymkę.
kamma - 2014-03-15, 09:58

w Bielsku zaskakująco ciepło, mimo że pogoda się popsuła. Silny wiatr i deszcz, ale śniegu w powietrzu nie czuć. Jeszcze dwa dni :mryellow:
priya - 2014-03-15, 12:20

kamma, śnieg ma być jutro, w poniedziałek już nie. Może synoptycy zapomnieli o Twoich urodzinach? ;-)
go. - 2014-03-16, 19:20

Czy ktoś ma jakieś praktyczne porady odnośnie sadzenia/uprawy ziemniaków? Przyjmę chętnie pomocne słowo jakoś świeżynka w tej kartoflanej materii :)

ps. Dzisiaj posiano 2 garunki sałaty lodowej, 2 "paczki" pomidorów malinowych i paprykę czerwoną i żółtą :)

kamma - 2014-03-16, 19:34

go., w tym drugim wątku uprawowym były chyba wszystkie wskazówki, ale nie powiem Ci, na której stronie. Nie, żebym była jakaś nieskora ;) Po prostu nie wiem ;)
go. - 2014-03-16, 20:00

kamma, dzięki, idę grzebać :D

U nas wczoraj deszcze ze śniegiem. Paprykę i pomidorasy wzięłam w kortykach do domu, sałata "zimuje" w szklarni. Bałam się zostawić na dworze, żeby jej nie wywiało :P

MartaJS - 2014-03-16, 20:39

go. napisał/a:
Czy ktoś ma jakieś praktyczne porady odnośnie sadzenia/uprawy ziemniaków? Przyjmę chętnie pomocne słowo jakoś świeżynka w tej kartoflanej materii :)


Generalnie sadzisz jak brzozy się zielenią. Czyli jeszcze nie. A co chcesz wiedzieć?

go. - 2014-03-16, 21:00

MartaJS, dzięki :) A naczytałam się o zaprawianiu, przebieraniu i różnych takich. I sama nie wiem.Wybiorę takie bez pleśni, ale coś więcej z ważniejszych rzeczy powinnam wziąc pod uwagę?
MartaJS - 2014-03-16, 21:18

Ważne, żeby miały kiełki. Jak nie mają, trzeba potrzymać je w domu, w ciepłym, aż puszczą.
go. - 2014-03-16, 21:41

MartaJS, i to wystarczy? :D
MartaJS - 2014-03-16, 21:53

No i potem bierzesz i sadzisz :-) Jak uprawiasz tradycyjnie, to trzeba okopać jak wyrosną. Ja w tym roku zamierzam uprawiać permakulturowo, napiszę jak się uda :-)
go. - 2014-03-17, 11:14

MartaJS, dzięki! W tym roku starndardowo.Jak się udadzą to za rok będzie myśleć dalej :D
excelencja - 2014-03-17, 20:42

priya napisał/a:
A exce to... nie wiem po co :-P :lol


no jak to po co, żeby przez te 1,5 miesiąca osiągnęły wymiary godne dyniowatych i nadawały się do wylotu outside


Do gruntu poszedł szpinak, jeszcze groszki pójdą zaraz i pietruchy i jarmuż.
Do tego dziś przyszła paczka z nasionami i mam ich zdecydowanie za dużo :P

MartaJS napisał/a:
a wielkich mrozów nie przewiduję.

zwłaszcza tak blisko Hiszpanii jak Ty mieszkasz ;P

priya - 2014-03-18, 19:42

excelencja napisał/a:
no jak to po co, żeby przez te 1,5 miesiąca osiągnęły wymiary godne dyniowatych i nadawały się do wylotu outside
Gdy sieję dyniowate w kwietniu, to po 10 maja są tak duże, że łamią się przy sadzeniu.

Uznałam dziś, że skoro zimna kamma za nami, to posieje coś do gruntu. Mam groszek, szpinak, rukolę, rzodkiewkę. Jutro będe siać sałaty.

MartaJS - 2014-03-18, 19:57

Ja jutro chyba sadzę dymkę.
excelencja - 2014-03-18, 20:17

priya, zamierzam do gruntu w kwietniu sadzić w tym roku. o! :)

Ale u mnie tak nie wyrosną :) spoko :)

MartaJS - 2014-03-18, 20:56

Jak posadzisz w kwietniu to nie wyrosną, dynie sadzi się po zimnych ogrodnikach.

Chociaż fakt, w tym roku wszystko może być szybciej. U nas lada dzień śliwka zakwitnie.

excelencja - 2014-03-19, 08:05

MartaJS, sadzi się nie po zimnych ogrodnikach tylko po ostatnich przymrozkach.

A te przewiduję w kwietniu :P

żuk - 2014-03-19, 09:49

ja wczoraj posiałam groszek, rzodkiewkę, sałatę rzymska i rukolę do gruntu, tz wszystko bez osłon ale rzodkiewka i sałata na rabaty wzniesione, byłam w szoku jaka tam się boska gleba zrobiła od jesieni, mięciutka cieplutka śliczna :-D :-P
poza tym sadzę byliny- zakładam rabatę kwiatowa i ziołowa (kiedy można sadzić zioła wieloletnie do gruntu???), lada chwila sieję bób pod włókninę oraz sadzę ziemniaczki wczesne. przesadziłam tez całe stado czarnych porzeczek by nadać mojemu warzywnikowi kształt prostokata. wpadłam w ogrodniczy szał :lol:

kofi - 2014-03-19, 10:33

żuku rzeczywiście szalejesz. :-)
Na tych rabatach wzniesionych - na górze jest słoma, tak? Jak się tam coś sieje? Nie zgubią się te nasiona w tej słomie? No głupio mi, że tak nic nie wiem. :oops:

priya - 2014-03-19, 10:46

kofi napisał/a:
No głupio mi, że tak nic nie wiem.
nie czuj się osamotniona, dotrzymuje Ci tpwarzystwa :-) Podoba mi się permakultura, ale też o praktyce nie mam pojęcia i też często zadaję sobie pytanie o ten wysiew w ściółce: czy się nasiona nie zgubią i jak potem radzą sobie z przebijaniem się przez tą słomę.
żuk - 2014-03-19, 11:09

priya, kofi, j w permie dopiero raczkuję :-)
rabaty robiłam tak, że rozłożyłam kartony, to gałęzie i pniaczki, to liście, zkompostowane plewy i na to siano . Przez zimę pod siankiem zrobiła się super gleba, rozgarnęłam wiec siano i posiałam, przykryłam cienka warstwa- właściwie widać gdzie siane. jak wykiełkuje to będę rozkładać grubiej słomę. ale docelowo będę tam sadzic rozsady, z rozsady można w sumie wszystko i mi sie wydaję, że do permy tak jest łatwiej i lepiej bo właśnie się nie gubia nasiona- tylko jeszcze nie mam miejsc tyle rozsad wiec w tym roku muszę siać.

kamma - 2014-03-19, 16:55

priya napisał/a:
często zadaję sobie pytanie o ten wysiew w ściółce: czy się nasiona nie zgubią i jak potem radzą sobie z przebijaniem się przez tą słomę.

będąc w ogrodach pokazowych, widziałam kostki ze słomy ustawione ot, tak - dla ozdoby. Na każdej z nich - każdej! - kiełkowały zagubione wcześniej ziarenka tegoż zboża. Słodko to wyglądało :)

MartaJS - 2014-03-19, 19:51

priya napisał/a:
Podoba mi się permakultura, ale też o praktyce nie mam pojęcia i też często zadaję sobie pytanie o ten wysiew w ściółce: czy się nasiona nie zgubią i jak potem radzą sobie z przebijaniem się przez tą słomę.


To zależy co siejesz. Nie wiem, jaką macie praktykę z sianiem tak delikatnych rzeczy jak pietruszka czy marchewka. Ja zrobiłam w tym roku tak, że dałam na wierzch warstwę ziemi kompostowej i w tym posiałam, a na wierzchu bardzo delikatnie przykryłam słomą - jak wzejdą, to dam jej więcej. Ale np. szpinak czy rzodkiewka spokojnie daje radę pod ściółką kiełkować.

excelencja - 2014-03-20, 08:01

ja na wierzch ziemię rzuciłam i w tej warstwie sieję ale to bardziej ze wzg estetycznych - to micro działka w środku miasta, taka, co ludzie mają tuje i trawnik :P
I bardziej słomę zastosowałam jako siłę grzewczą niż ściółkę.
W jednej donicy są gałęzie, słoma, ziemia - dużo ziemi.
A w drugiej gałęzie, słoma, ziemia i znów będzie słoma. Zobaczymy co będzie szczęśliwsze.

dżo - 2014-03-20, 13:00

excelencja, a ile tej słomy dałaś? i skąd ją miałaś?

Ja dziś przesadziłam aksamitki z papierowych tutek po papierze toaletowym, które zaczęły mi pleśnieć do kubeczków jednorazowych, mam 30 sztuk :) .

jagodzianka - 2014-03-20, 16:07

Ale wy siejecie w ziemi czy w słomie? Bo ja zrobiłam tak: na samym dnie zmielone gałęzie i liście suche, słoma, na to dużo ziemi ( z 20 cm) i w ziemi zasiałam rzodkiewkę oraz sałatę, a to przykryłam cienką warstewką słomy.
kofi - 2014-03-20, 17:27

jagodzianka napisał/a:
Ale wy siejecie w ziemi czy w słomie? Bo ja zrobiłam tak: na samym dnie zmielone gałęzie i liście suche, słoma, na to dużo ziemi ( z 20 cm) i w ziemi zasiałam rzodkiewkę oraz sałatę, a to przykryłam cienką warstewką słomy.

Też tak planuję tylko zamiast gałęzi kompost i mniej ziemi potem. A w jaki sposób mieliłaś gałęzie?
Taki ładny weekend się zapowiada, a ja wyjeżdżam i nic nie zrobię....

jagodzianka - 2014-03-20, 18:47

kofi, mój tato ma taką specjalną mielarkę do gałęzi. Dałam zmielone bo bałam się, że całe będą puszczać pędy (żuk chyba pisała, że u niej tak było), a dobrze wyschniętych nie miałam pod ręką.
excelencja - 2014-03-20, 21:43

dżo, tak z 40 cm. Miałam ze stajni :)
priya - 2014-03-21, 18:24

Kupiliśmy dziś już wszystkie potrzebna nam w tym sezonie nasiona. Jutro sieje bób, marchew i koper. Reszta w kwietniu.
Zrezygnowałam ostatecznie ze szczepienia jabłoni. Kupiliśmy dwa gotowe do posadzenia drzewka starych odmian - antonówkę i kosztelę. Jak znajdę miejsce to może jeszcze jakąś jabłonkę dokupię. U nas jabłek jest w bród, ale wszystkie drzewa bardzo wiekowe i powoli zaczynają umierać konar po konarze, w związku z czym dosadzamy, zeby za kilka lat nie zostać bez jabłoni.

MartaJS - 2014-03-24, 11:51

W temacie upraw w garnku pod folią bąbelkową.

Przychodzę z ogrodu.
M: Ktoś zrobił pełno dziur w folii na garnku rzodkiewkowym...
Głos Stacha z pokoju obok:
S: Żeby padało!

]:-> :roll:

priya - 2014-03-24, 12:30

No wiesz Marta, w sumie tak ściągać za każdym razem tą folię do podlewania to mało wygodne ;-) :mryellow:
Ja miałam przygotowaną bąbelkową, ale właśnie mi ją S. zwinął żeby jakąś paczkę zapakować. I chyba już sobie w tym roku odpuszczę, w sumie mam już rzodkiewkę posianą do gruntu. Zostały dwa zagoniki do przekopania i nawiezienia ziemi kompostowej i wykopanie redliny dla ziemniaków. Ja nie wiem jak Wy dajecie radę z większymi areałami. Siedzę od wielu dni nad tym moim marnym 25 metrowym warzywnikiem i skończyć nie mogę. A plecy bolą coraz bardziej. Podziwiam Was. I jeszcze w dodatku pracujecie zawodowo. Nie wiem czy bym cokolwiek ogarnęła.

jagodzianka - 2014-03-24, 17:16

priya napisał/a:
Ja nie wiem jak Wy dajecie radę z większymi areałami. Siedzę od wielu dni nad tym moim marnym 25 metrowym warzywnikiem i skończyć nie mogę. A plecy bolą coraz bardziej. Podziwiam Was. I jeszcze w dodatku pracujecie zawodowo. Nie wiem czy bym cokolwiek ogarnęła.

A ja puki co mam jedną grządkę wyniesioną i tak zazdraszam tym wszystkim którzy mają więcej! Porobiłabym sobie tam coś, a zanim się rozkręcę to już nie ma co. :( ale w tym tygodniu tato mi zrobi jeszcze 2 skrzynki na grządki to będę mogła coś podziałać. :)

MartaJS - 2014-03-24, 21:39

priya napisał/a:
No wiesz Marta, w sumie tak ściągać za każdym razem tą folię do podlewania to mało wygodne ;-) :mryellow:


Sama się podlewała, to dość szczelne było. Było ]:->

A na gruncie rzodkiewka już mi wschodzi :-)

priya - 2014-03-25, 07:31

jagodzianka, dla jasności: ja kocham pracę w ogrodzie. Ponad wszystkie inne zajęcia. I też chciałabym mieć więcej. Tyle, że widzę, że to strasznie pracochłonne jest, w dodatku praca dość ciężka, przynajmniej jak na moje pogłębiające się wciąż problemy z kręgosłupem. Wydaje się, że takie 25 metrów kwadratowych to siup i w 2 godzinki zrobione, a tymczasem ja w tym grzebię i grzebię i wciąż jest co robić ;-) Ale za to satysfakcja jest więcej niż pełna :-D
dżo - 2014-03-27, 21:05

Sadziłam dziś truskawki, między roślinami powciskałam ząbki czosnku jako ochronę przed szarą pleśnią. Co jeszcze można posiać/posadzić, aby zapobiec chorobom grzybowym? znacie jakieś inne sposoby?
jagodzianka - 2014-03-27, 21:50

priya, tak też myślałam, że jednak to lubisz. A 25 m kw to kawał pola przecież. :) Satysfakcja, satysfakcją, ale własna sałata jest więcej niż pyszna. :P
go. - 2014-03-27, 22:59

dżo, nie wiem, ja czosnek preferuję. + mięta wszędzie- antymszycowa. Nawet w nasturcjach dała radę. Bylam miło zaskoczona :)
emaliia - 2014-03-29, 03:30

Do gruntu juz siejecie wszystko? U nas grad codziennie pada i 6 stopni nie rozgrzewa wystarczająco ziemi, nie chce stracić moich cennych polskich, nielegalnie przywiezionych nasion ;) Wiec dopóki sie nie zrobi na dobre wiosna rozgrzewam sie w tunelu i ja i moje kiełkujące nasiona: szpinaku, kopru, portulaki, sałat, rzeżuchy ogrodowej, rzodkiewki złotej i białej(naj). W foli tez ponownie zdecydowałam wysiać pietruszke naciową bo nalepiej sobie radzi i zimuje, zawsze daleko mam by chodzić po nią z kuchni by użyć do obiadu ale wzięłam sie na sposób i zawsze garść zerwanej naci trzymam w słoiczku zalanym wodą aż zniknie pożarta
emaliia - 2014-03-29, 03:41

Jeszcze chciałam sie zapytać czy moze jest ktoś kto sie bardziej zna na cięciu drzewek jabłoni. Na zdjeciu widać szczepienia moje zeszłoroczne, z 4 włożonych udały sie 2 max 3 szczepy, powiedziano mi że to za dużo; przyznaje, że szkoda mi usuwać, tak sie starałam żeby wkońcu urosły jednak też nie chce mieć zbyt gęstej korony bo będzie jabłoń łapac choroby grzybowe, zatem jak waszym zdaniem powinnam przyciąc moje "odszczepieńce"?
MartaJS - 2014-03-29, 06:18

emaliia, szczepiłaś na takim starym drzewku? Dlaczego tak? Tzn. czytałam o tej metodzie w literaturze, ale nigdy nie spotkałam nikogo kto by tak robił :shock: Czy to jest drzewo niskopienne czy wysokopienne?
Poli - 2014-03-29, 10:41

emaliia niezle, szybka jestes :-o Ja dopiero zasialam na parapecie jarmuz (ladnie wykielkowal, pierwsze listki dostaje ), moje najwazniejsze warzywo roku :-> , chyba musze sie zabrac za rzodkiewke ;-) [/u]
jagodzianka - 2014-03-29, 19:56

emaliia, piękne :) taki porządeczek, wszystko równiutkie, poukładane.

Moja rzodkiewka wykiełkowała wreszcie! Okazało się że była strasznie głęboko pod ziemią, rozgarnęłam ją trochę i ukazały się moim oczom całkiem spore kiełki. Mam nadzieję, że dobrze zrobiłam. Rzuciłam koło niej ziarna rzeżuchy bo przeczytałam w kilku miejscach, że dobrze ze sobą współpracują. Sałata też już się pokazuje. :-D
Kiedy można wsadzać kalarepę do gruntu? Mam już całkiem spore na parapecie.
I cukinię wysiałam już jakiś czas temu, wyrosła ogromna, chyba się pośpieszyłam za bardzo.

dżo - 2014-03-29, 21:56

jagodzianka, teoretycznie możesz już sadzić kalarepę do gruntu, zależy jak duże masz rozsady.

Dziś posiałam kwiaty, zrobiłam mieszankę z różnych nasion i siałam jak leci, zobaczymy co z tego wyjdzie. Z warzyw jeszcze nic nie posiane, kończymy przebudowę warzywnika i jutro mam nadzieję coś w końcu posieję.

MartaJS - 2014-03-29, 22:03

U mnie pięknie wschodzi len, rzodkiewka, nagietki, łoboda (te dwa ostatnie siane jesienią).
Sałata jak zaczarowana, ale w końcu chyba wzejdzie.

AzjaB - 2014-03-30, 19:44

My wczoraj dopiero wysialiśmy rzodkiewkę, szpinak, bo jesienny nie przeżył przekopków ;) Koper, sałatę, a wcześniej cebulę i czosnek. Dostałam też jeżynę bezkolcową i posadziliśmy pod płotem.

Ja w tym roku kupiłam profesjonalne pojemniki na rozsady i oczywiście zabrakło mi na nie czasu...

kofi - 2014-03-31, 08:20

Dziewczyny, jak myślicie, jak mam nasiona z terminem ważności 2009, to siać, czy wywalić? Pomidory, koraliki. Nie bardzo jest czas na sprawdzanie, czy wyrosną...
Sałatę z datą 2010 posiałam, tylko dość gęsto.
Zrobiłam bardzo porządny inspekt - tzn. R. zrobił, ja wypełniłam go suchymi liśćmi, słomą i na to trochę ziemi, wczoraj posiałam szpinak, sałatę i rzodkiewkę. Przykryty folią bąbelkową. W ogóle ta słoma to fajna rzecz, chętnie zrobiłabym wszystkie takie grządki, tylko nie mam więcej, muszę się rozejrzeć...

elenka - 2014-03-31, 08:20

emalia zazdroszczę tunelu i taki porządek :) U mnie wszystko rośnie na parapetach, a balkon w remoncie. :roll:
rosa - 2014-03-31, 11:49

emaliia, wow! super to wygląda!

ja też coś tam na tym małym zagonku posiałam, jeszcze mam w planach rozszerzenie warzywnika, tylko nie wiem czy się wyrobię, bo muszę poprzesadzać sporo roslin

edysqa - 2014-04-01, 21:05

Dopiero teraz zobaczyłam wątek bo ostatnio rzadko zagladam na forum.
Tez sie zastanawiam co, gdzie, obok czego posiać, mam w tym roku sporo różnych warzyw do wysiania, niektorych nigdy nie jadlam nawet ;-)
Wysialam juz na rozsady kilka różnych warzyw, pod folia wzeszly juz: rukola, rzezucha, szpinak, rzodkiewki, salaty, musztardowiec, jeszcze czekam na natke pietruszki.
Część wykielkowanych w pojemnikach i na tacach nasion tez wynioslam ood folie zeby mialy jasniej.
Wlasnie skonczylam wysiewac na rozsade: musztardowca indyjskiego, okre, mizune, mibunę, salate chinska woosun, siedmiolatke japońską, jarmuz, brukselke purpurowa. Jutro dalsza czesc wysiewow bo juz nie mam sily stac ;-)
A Wy szykujecie rozsady?

MartaJS - 2014-04-01, 21:27

Nieźle :-) U mnie jednak dość zwyczajne warzywa.
Na rozsadzie mam brokuł i kalafior. Dynie czekają jeszcze na wysianie.

Papryka nie wzeszła mi wcale, pomidorki dość marnie, ale ojciec ma sporo, więc się podzieli.

dżo - 2014-04-01, 21:35

edysqa, wow, poszalałaś z egzotyką ;-) , super :-) .
U mnie rozsady bardzo tradycyjne: pomidory (już przepikowane), seler, por, dynia, aksamitki, nagietki, petunie i lobelia. Na resztę nie mam miejsca.

Do gruntu posiałam marchewkę, rzodkiewkę, sałątę, szpinak. Jutro sieję bób.

Kupiłam EMy i eksperymentuję, na razie opryskałam drzewka i krzewy oraz ziemię wokół truskawek.

excelencja - 2014-04-01, 21:36

U mnie za to pomidory wzeszły jak szalone. Dynie do bani i cukinie. Bakłażan pięknie.
Kwiotki jedyne (gęsiówka) kiepsko. A i bazylia ładnie.

Szpinak na grządkach już ma z 5 cm :) , groszek się puszcza.
Muszę te nieudane rozsady podmienić na coś innego, bo tylko miejsce donice zajmują.

I wymyśliłam, że nad permakulturową skrzynią zrobię namiocik tak na teraz, żeby się szybciej zadziało. Tylko nie wiem kiedy :)

Dziś posadziłam dymki troszkę i trawę posiałam bo mój trawnik wygląda tak, że mam ochotę usiąść nad nim i zapłakać.

dżo - 2014-04-01, 21:58

Mój warzywnik przed i w trakcie przebudowy:
hxxp://www.fotosik.pl/u/maszasza/album/1598562

MartaJS - 2014-04-01, 22:18

dżo, robi wrażenie :-)

Muszę porobić zdjęcia moich permakultur, niestety wyglądają dużo mniej spektakularnie :-) Słoma, zielsko i trochę sznurków, żeby dziecko wiedziało gdzie się grządka zaczyna :-P a na wyniesionej kartony, pod spodem pryzma czeka na majowe rozsady.

kamma - 2014-04-01, 22:30

edysqa, zaszalałaś :)
Pomidorki od Ciebie pięknie wzeszły, pachną jak szalone, mogłabym je głaskać bez końca...
Wzeszły mi też: szałwia, bazylia, rukola, maciejka i jedna z dwóch posianych eksperymentalnie dyń.
Kolejnym moim eksperymentem jest fasola szparagowa skrzynkowa - już wykiełkowała, ale pytanie, czy będą strączki :)
Czekam na nasturcję w skrzynce, a na działce rozłożyłam czarną agrowłókninę, ażeby przytłumić dziką trawę. Oczekuję też na zakup glebogryzarki, bo bez niej nie damy rady przygotować ziemi. Jest tłusta, gliniasta i głęboko poprzerastana pędami traw.
Na działce wzeszły: mięta, melisa, czosnek niedźwiedzi. Posadziłam dziki szczypior przywieziony z żagańskich pustkowi.
dżo, widzę, że też macie glebogryzarkę! Jak Wam się sprawdza? Ładnie tam u Was :)

edysqa - 2014-04-01, 23:22

dżo, co tam sie bedzie dzialo teraz?

kamma tez mam glebogryzarke, przydaje sie po zimie do spulchnienia i wzruszenia ziemi ale i tak trzeba duze chwasty recznie wyjac :-)

dżo - 2014-04-02, 09:10

kamma, glebogryzarka nie jest nasza, potrzebna była jedynie do przeorania trawy i wymieszania piasku z ziemią, też mamy glinę, trudna ziemnia do uprawy dlatego zrobiliśmy rabaty podwyższone z kupnej, aby choć trochę pomóc warzywom.

kofi, słomę można kupić na wiejskich targach, u nas dość drogo, kupiłam tylko 1 snopek do truskawek, na permakulturę zbyt kosztowny interes.

edysqa, rozmyslamy jak wzmocnić rabaty, tanim kosztem, mamy stare płotki drewniane i pewnie z nich zrobimy obudowę grządek, na razie worki z ziemią trzymają całość w kupie.

kofi - 2014-04-02, 10:08

dżo mnóstwo pracy! Bardzo fajnie się zapowiada ta przebudowa. Ale zniszczyliście te pnącza, czy to inne miejsce?
edysqa rany, kiedy Ty masz czas chodzić do pracy? Rzeczywiście niektóre nazwy brzmią egzotycznie. :-)
Też wczoraj sadziłam dymkę, nie za dużo, wyrzuciłam na grządki resztkę tego kurzaka w granulkach, mam nadzieję, że nie popali roślin, bo będę tam sadziła za jakieś 2 tygodnie.
Rozsad żadnych nie zrobiłam, bo mam za mało światła w chałupie, zrobię tylko zioła w skrzynkach i pomidory - ciągle nie mam świeżych nasion koralików - niet w moim mieście, więc te stare spróbuję. W ogóle spojrzałam, że mam bardzo stare nasiona, bo co roku kupuję i nie zużywam całości i odkładam. W tym roku kupiłam tylko te brakujące i okazało się, że wysiałam sałatę 2008 :roll: Może to jest przyczyna moich porażek ogrodniczych? No, ale już zasiana, to zobaczę, jak nie ruszy wsieję świeższą.
Na wiejski targ po słomę to nawet nie wiem, gdzie by jechać, ale przyhaczę koleżankę, od której brata dostałam kiedyś kostkę.

-kreska- - 2014-04-02, 14:39

Ja wysiałam paprykę w korytkach, już prawie miesiąc temu, ale ciężko jej idzie wyrastanie. Ledwo wykiełkowała. Poradzicie coś. Boję się, że mój zapał początkującej ogrodniczki ulegnie zniszczeniu ;-)
dżo - 2014-04-02, 21:16

kofi, chodzi Ci o pomidory koktailowe (napisałaś koraliki) czy o jakąś konkretną odmianę? Koktailowe widziałam dziś w moim ogrodniczym, mogę kupić i podesłać jeśli chcesz.

Nigdy nie sadziłam cebuli, jak to się robi? tzn. jaką trzeba kupić? takie małe cebulki?

MartaJS - 2014-04-02, 21:21

dżo napisał/a:
Nigdy nie sadziłam cebuli, jak to się robi? tzn. jaką trzeba kupić? takie małe cebulki?


Tak - kupuje się dymkę, czyli takie małe cebulki. Można też samemu wyhodować poprzedniego roku z nasion.
Ja w tym roku posiałam szalotkę i zamierzam szalotkową dymkę sobie wyhodować, bo chyba nie da się dostać. Kiedyś u nas się sadziło w ogrodzie i uwielbiałam ją, potem chyba ktoś zapomniał zostawić parę cebulek na sadzene i wyginęła.

kofi - 2014-04-03, 08:08

dżo napisał/a:
kofi, chodzi Ci o pomidory koktailowe (napisałaś koraliki) czy o jakąś konkretną odmianę? Koktailowe widziałam dziś w moim ogrodniczym, mogę kupić i podesłać jeśli chcesz.

Nigdy nie sadziłam cebuli, jak to się robi? tzn. jaką trzeba kupić? takie małe cebulki?

Dziękuję dżo, :-) ale nie ma sensu, chciałam żeby było taniej, niż gdybym miała kupować sadzonki, wysiałam te stare, zobaczymy, pomidor to w sumie silna roślina.
Tak jak pisała Marta - kupuje się taką specjalną dymkę na wagę, i po prostu wkłada takie małe cebulki niezbyt głęboko w ziemię.

jagodzianka - 2014-04-03, 17:03

A jak to jest z czosnkiem? wsadzasz taki mały ząbek i wychodzi cała główka?
kamma - 2014-04-03, 18:29

jagodzianka, tak :) Tylko trzeba zrobić supeł na łodydze kwiatowej, jak już się pojawi. Nie wiem czemu, ale to tradycja w mojej rodzinie ;)

Ja wsadziłam jeden ząbek do doniczki i hoduję w domu, ale nie wiem, co z niego będzie, bo listki codziennie są krótsze ]:-> A Irma codziennie pachnie ]:->

MartaJS - 2014-04-03, 18:45

kamma napisał/a:
jagodzianka, tak :) Tylko trzeba zrobić supeł na łodydze kwiatowej, jak już się pojawi. Nie wiem czemu, ale to tradycja w mojej rodzinie ;)


Supeł? :lol:
U nas po prostu się łamie ]:-> żeby nie szło w kwiaty tylko w cebulkę.

kamma - 2014-04-03, 19:15

MartaJS napisał/a:
Supeł? :lol:

z tradycją rodzinną się nie dyskutuje, no :mryellow:
Ale w główce po przekwitnięciu rozwijają się takie mikro-ząbeczki czosnku, które można by wysiać, a my je ze smakiem zjadamy. Tyle, że uciążliwe jest dostawanie się do nich.

jagodzianka - 2014-04-05, 11:56

kamma napisał/a:
z tradycją rodzinną się nie dyskutuje, no :mryellow:

:mryellow: :mryellow: Podoba mi się robienie supełków. :)
Jeszcze jedno pytanie: czy kiełku jarmużu można normalnie zjadać?

MartaJS - 2014-04-05, 13:14

Nawet trzeba ;-)

Wschodzi mi marchewa :mryellow:

edysqa - 2014-04-07, 23:22

Tzn ze wczesniej posialas Marto :-) u mnie w ogrodzie dopiero wsiane wczoraj i kilka dni temu, późno ale nie mialam kiedy. Na razie wysialam tylko troche warzyw (rzodkiewki, bob, marchewke, pietruszke korzeniowa, skorzonerę, groszek cukrowy, pasternak, cebulę z nasion oraz dymke i mini rozsade salat. na razie to wszystko.
MartaJS - 2014-04-08, 07:02

edysqa napisał/a:
Tzn ze wczesniej posialas Marto :-)


11 marca siałam :-) Długo czekała ze wschodem, ale już jest.

edysqa - 2014-04-08, 10:14

Marta, to rzeczywiście wcześniej siałaś :)
A może jakieś zdjęcia macie nowe swoich grządek :)

Co do słomy to też mam w tym roku problem sąsiedzi obrażeni się nie odzywają (chyba im wstyd że się domyślamy że oni nam opony w aucie przebili za to że Saba im 3 kury ukradła, no ale skoro woleli opony zamiast kasy za kury to ich zmartwienie).
Muszę spróbować u kogoś innego, ale kurcze dużo bym potrzebowała oni mieli dużo starych zapasów (w zeszłym roku wzięłam ok 20 snopków żeby dookoła truskawek wyłożyć jesienią i w tym jakby słomy nie było, są za to chwasty.

W tym roku planowałam uprawę w słomie ogórków, ale jak nie będę miała słomy to nie będę tak robiła. A miałam plan poukładać po 2 snopki jeden na drugim na takim kawałku trawy przy samym ogrodzeniu warzywniaka (za 2 tygodnie będziemy stawiali ogrodzenie z siatki leśnej. Będzie tam ok pół metra więc czemu by nie wykorzystać.
Oprócz ogórków może nasturcje żeby się pięły po ogrodzeniu i trochę zasłoniły sąsiadów, bo będzie na długość 50 metrów więc muszę coś tam posadzić :)

MartaJS - 2014-04-08, 10:51

edysqa, ja w tym roku będę tak kombinować, żeby jak najmniej słomy używać. Niestety nie mam w okolicy rolników ekologicznych, a widzę ile na zboże leje się syfów. I to wszystko niestety jest w słomie. Nie wiem, czy u was też tak pryskają, ale to mnie mocno zniechęca do słomy. Stawiam na siano i liście, chociaż nie wiem, czy mi wystarczy i czy nie będę musiała jednak słomą się posiłkować.
edysqa - 2014-04-08, 11:14

Marta, do ściółkowania też będę wykorzystywała to co mam ale chciałam właśnie do uprawy w niej. Najlepiej byłoby mieć swoją słomę :)
Właśnie mi się przypomniało że mój mechanik samochodowy hodował zboże w zeszłym roku (mąkę mam od niego nawet) i nie pryskał podobno, to może ma słomę. Chociaż wątpię bo to jednak więcej miejsca zajmuje niż samo zboże. ale zapytać nie szkodzi. Tylko że on znowu od mnie mieszka 50 km :(

priya - 2014-04-08, 19:08

Nie było mnie ponad tydzień. Zostawiłam puste grządki, a jak wróciłam było już widać groszek, szpinak, rukolę, rzodkiewkę, czosnek. Sałata, kolendra, koper, bób i marchew jeszcze nie wykiełkowały. Wczoraj siałam buraki i kalarepkę i dosiałam więcej szpinaku, rzodkiewki i sałaty. Jutro kończę redlinę pod ziemniaki i mam nadzieję je posadzić, bo brzozy już zielone :-)
Na parapetach mam ładne pomidorki, w tym również od Ciebie, edysqa, bo się kamma podzieliła :-D I dużo aksamitek. Selery bardzo marnie rosną, papryczki też powoli. Pory idą w górę, ale są bardzo cieniutkie.
Jutro zasieję trochę nasion dyni, cukini i ogórków, choć zakładam, ze większość będę siać w maju wprost do gruntu.
Natkę pietruszki mam śliczną i szypiorek i czosnek neidźwiedzi. I mnóstwo młodych pokrzyw i podagrycznika ]:-> Pąki mniszka też czas zebrac i usmażyć do makaronu :-)
Excelencja, maliny od Ciebie dużo przeszły w zeszłym roku, bo dwa razy wiosną je S. przegapił i skosił. Za to w tym roku odbiły niesamowicie, widzę mnóstwo nowych pędów wybijających z ziemi. Kocham maliny, więc bardzo się cieszę :-D

jagodzianka - 2014-04-08, 19:32

Mi też seler jakoś niemrawo, ale myślałam, że tak ma być bo pierwszy raz sadziłam. W ogóle większość pierwszy raz sadzę. :P
U mnie mniszki już kurczę chyba wszystkie zakwitły, takie też można jeść? Co roku czaję się żeby skonsumować tą roślinę, ale jakoś się boję.

MartaJS - 2014-04-08, 19:42

jagodzianka napisał/a:
U mnie mniszki już kurczę chyba wszystkie zakwitły, takie też można jeść? Co roku czaję się żeby skonsumować tą roślinę, ale jakoś się boję.


Spróbuj pączków kwiatowych na ciepło. Np. podduszone na maśle/oliwie i z makaronem.

jagodzianka - 2014-04-08, 19:46

Dobra. Obiecujecie, że nie otruję dziecka?
priya - 2014-04-08, 19:50

jagodzianka, słowo honoru :-D Takie duszone/smażone są pyszne! Ale pąki. Kwiatów nie jadłam i się nie wypowiadam.
MartaJS - 2014-04-08, 19:53

Nie otrujesz :-)
Kwiaty ja dodaję do sałaty. Tzn. u mnie sałata rzadko jest sałatą ;-) ale w każdym razie do salaterki z zielonym.

dżo - 2014-04-08, 21:00

Moje selery też marne, mam nadzieję, że w ciągu miesiąca trochę się wzmocnią i podrosną.
Czy podlewacie bób po posianiu? Doczytałam, że bób wymaga dużej ilości wilgoci, a u nas strasznie sucho, dopiero dziś popołudniu trochę popadało. Zastanawiam się czy mi ten bób wzejdzie bo go nie podlewałąm po posianiu.

koko - 2014-04-08, 21:07

My dzisiaj wysialiśmy warzywa, wprawdzie w kalendarzu biodynamicznym dni siewu są od jutra, ale jakoś tak wyszło.
dżo, a seler robisz sobie z rozsady czy siałaś do gruntu?

dżo - 2014-04-08, 21:14

koko, mam rozsady, popikowane już i mam wrażenie, że ledwo dyszą ;-) .
koko, z jakiego kalendarza biodynamicznego korzystasz? nigdy nie używałam, a to ciekawe :-) .

Chyba coś źle robię podczas wysiewu bazylii, znów mi wzeszło tylko kilka sztuk.

MartaJS - 2014-04-08, 21:21

dżo napisał/a:
koko, z jakiego kalendarza biodynamicznego korzystasz? nigdy nie używałam, a to ciekawe :-) .


No właśnie, z jakiego?
Bo mnie zawsze odstraszało, że tam są jakieś znaki zodiaku i ogólnie czary mary. Ale może się mylę.

U mnie ojciec też dzisiaj siał marchewkę i pietruszkę.

A ktoś siał moją łobodę? U mnie wschodzi jak dzika, zarasta mi cały ogród, ale ja jej nie wysiewałam, tylko pozwoliłam się rozsiać jesienią.

go. - 2014-04-08, 21:24

ja selera nie uprawiam, bo to jedno z niewielu rzeczy, których nie trawię. Ale z ciekawości zapytam- serio bawicie się w to przycinanie nożem korzonków bocznych? Chyba dużo z tym srania się jest w uprawie niezmechanizowanej?

Ja dzisiaj zasadziłam ziemniory. I morela mi zakwitła jak szalona :D

koko - 2014-04-08, 21:31

dżo napisał/a:
koko, mam rozsady, popikowane już i mam wrażenie, że ledwo dyszą ;-) .
koko, z jakiego kalendarza biodynamicznego korzystasz? nigdy nie używałam, a to ciekawe :-) .

Korzystamy z Przybylaka (ś.p.) Ej, to nie jest czary mary, przecież skoro w pełnię się ludzie cielą, są przypływy, odpływy, to niby czemu nie ma mieć to też wpływu na kiełkowanie nasion? Kiedyś S. wysiał żyto jednego dnia, nie zdążył, dosiał drugiego dnia, różnica w obu zasiewach była bardzo duża. Jak się okazało - wg biodynamicznego kalendarza akurat zmieniły się te fazy.
dżo, może na ziemi z folii robiłaś rozsadę? Ja w zeszłym roku robiłam tak pomidory (bo moja gleba była jeszcze zmarznięta) i te pomidory wyszły bardzo słabo, wybujałe, rachityczne, bidne takie...

Poli - 2014-04-08, 21:31

go. napisał/a:
ja selera nie uprawiam, bo to jedno z niewielu rzeczy, których nie trawię. Ale z ciekawości zapytam- serio bawicie się w to przycinanie nożem korzonków bocznych? Chyba dużo z tym srania się jest w uprawie niezmechanizowanej?


Ja zasiałam selera bulwę pierwszy raz w tamtym roku i nic nie przycinałam, wyrosla mi bardzo ladnie :-D Wlasciwie ten seler stosuje tylko do zup.

Za to seler naciowy sieje co roku :-)

dżo - 2014-04-08, 21:32

go., ja nigdy nie przycinałam, ale mało się znam, aż sobie zaraz pogugluję :-)
kofi - 2014-04-08, 21:32

Ja nie przycinam bocznych, ale go tak odkopuję i odrywam liście. Jak nie robiłam, miałam bardzo małe bulwy. Zwykle mam ze 20 seleró max, więc nie aż tak dużo tej pracy. ;-)
Też już wysiałam marchew, ale nie wiem, czy nie wygłuszy jej rzodkiewka, bo wymieszałam nasiona - kiedyś słyszałam, że tak się robi, bo rzodkiewka szybko kiełkuje i widać gdzie ta marchew, która kiełkuje dopiero wtedy, kiedy rzodkiewka już właściwie do jedzenia. Tylko dużo tej rzodkiewki mi się sypnęło. :->
Dopiero w niedzielę mi się przypomniało, żeby kwiatki wysiać do skrzynek więc nie wiem kiedy będą. Pelargonie za to odsadzone, siedzą sobie z workami foliowymi na głowach.
Dostałam od przyjaciółki kolekcję koleusów - 5 rodzajów, były maleńkie, a rosną w oczach.
Ślicznie wyglądają. :-)

dżo - 2014-04-08, 21:37

kofi napisał/a:
go tak odkopuję

kofi, opisz proszę dokładniej, co i kiedy robisz.

kofi - 2014-04-08, 21:41

dżo jak widzę, że kształtuje się bulwa, palcami wygrzebuję ziemię dookoła, żeby trochę wystawała i obrywam trochę tych liści, które są najniżej. Potem jak rośnie, robię to samo. Zwykle przy pieleniu, tak parę razy w sezonie, w sumie. Dzięki temu ta bulwa jest większa, nie ma tylu bocznych korzonków i nie rosną obrzymie liście kosztem korzenia. Liście lubię zdecydowanie mniej niż korzeń, chociaż seler naciowy - bardzo lubię.
Agnieszka - 2014-04-08, 23:38

dżo: my się nie bawimy specjalnie z selerem (u mnie korzeniowy tylko). Ziemia po dżdżownicach lub nawóz ptasi (trzeba go wymieszać porządnie), kompost i idą na piaszczystej glebie może mniej mniej dorodne.
Bazylia bywa trudna. U mnie zielona się przebija (długo była uśpiona) a czerwona nic - posiałam do przykrytych skrzynek na parapecie domowym stoją (jak mniemam moja wiejska wybije samoistnie jak inne zioła oraz koperek, szczypiorek drobny).
U nas też nie było pierniczenia się z ziemią. Wszystko tak, że traktor wjedzie + rośliny na poplon, najlepiej miododajne ale i zboża all zależne od gleby, warunków, lokalizacji. Warzywnik co rok zmieniał praktycznie miejscówkę (no co 2 lata).

edysqa - 2014-04-09, 11:00

Dla mnie niestety mniszek jest za gorzki, robiłam też z niego "miód" ale jakoś przez zimę stał nie ruszany. może jak się zrobi cieplej to do wody będzie :)

Co do selera to starałam się bulwy odkopać trochę i palcem dookoła ich "objeżdżać" co jakiś czas żeby właśnie te boczne korzonki nie rosły, niektórzy robią to nożem. Moje bulwy nie były ogromne, ale ja ogólnie koło warzyw mało chodzę, jedynie podlewam co jakiś czas jak jest sucho.
Priya, wiem o pomidorkach i cieszę się że rosną :) Moje na razie małe są, chyba jednak za późno się wzięłam.

Co do kalendarza biodynamicznego to też używam tego Przybylaka.

MartaJS - 2014-04-09, 11:15

koko, księżyc może i tak, wpływa na oceany, to może wpływać na nasiona, ale te zodiaki i w ogóle astrologia? Nie wiem, nie znam się, niech mnie ktoś przekona.
edysqa - 2014-04-09, 11:59

Marta, kieruja sie fazami ksiezyca wlasnie a nie zodiakami ;-)
koko - 2014-04-09, 15:30

MartaJS napisał/a:
koko, księżyc może i tak, wpływa na oceany, to może wpływać na nasiona, ale te zodiaki i w ogóle astrologia? Nie wiem, nie znam się, niech mnie ktoś przekona.

Ej, ale tam nie ma nic o zodiakach i astrologii, wyłącznie to, co napisała edysqa - fazy księżyca. Prześlę ci mailem coś o tym, zobaczysz sobie.

priya - 2014-04-09, 19:42

Zmierzyłam dziś z ciekawości nasz warzywnik. Do tej pory myślałam, że to ok. 25m2. tymczasem zrobiło się już 45 ;-) Plus osobno zielnik i jeszcze kilka miejsc, w których są kwiaty i różne różności. Czyli przyzwoicie jak na przydomowy ogródek :-) Ziemniaczory dziś sadziłam, więc o krok do przodu jestem, ale i tak końca nie widać.
edysqa - 2014-04-09, 20:05

Priya, czyli się powiększa :) Ja mam razem z nowym "sadem" (posadziłam zimą 9 drzewek ;-) jakieś 600 m, byłoby więcej gdyby się sąsiedzi nie wcięli w nasz teren (a geodeta kosztuje), ale nie wiem tak naprawdę gdzie granica powinna być :(
priya - 2014-04-10, 07:38

edysqa, mój cały ogród to 17 arów, ale więcej miejsca pod warzywa nie ma, bo dużo zajmują drzewa i krzewy owocowe i leszczyny osłaniające nas od ulicy (niestety lokalizacja średnia, ale jak się nie ma co się lubi to wiadomo ;-) ). Jest też kącik dzieciaków z piaskownicą, huśtawką itp., miejsce na drewno, deski, gałęzie, duży kompost. A to, co mogłoby ewentualnie w przyszłości powiększyć warzywnik stanowi aktualnie boisko dla chłopaków. Nie moge im zabrać jedynej w ogrodzie wolnej przestrzeni, gdzie da się swobodnie biegać nie wpadając na drzewa ;-) Ale to co mam jest dla nas wystarczające. Nie wiem czy fizycznie poradziłabym sobie z większym areałem, bo mi mocno kręgosłup szwankuje.
Co do Was - może jednak udałoby się zajrzeć w papiery i ustalić właściwe granice działki? Szkoda ziemi, zwłaszcza, że masz do niej serce i zapał.

dżo - 2014-04-10, 18:32

priya, 17 arów to kawał działki :) . My mamy niecałe 5 i mimo, że nie pracuję ciężko mi to obrobić.

Już wiem co źle zrobiłam z bazylią. Jej sie nieprzesypuje ziemią a ja zasypałam , dlatego mi nie wzeszła.

kofi, jakie kwiaty będziesz siała do skrzynek?
Ja posiałam sanwitalię rozesłaną, kilka dni temu i już mi wschodzi (też nie przykrywa się nasion ziemią). Poza tym w lutym posiałam petunie, ale chyba pierwszy i ostatni raz bo bardzo wolno rosną, podobnie jak lobelia.

kamma - 2014-04-10, 18:55

Cytat:
Już wiem co źle zrobiłam z bazylią. Jej sie nieprzesypuje ziemią a ja zasypałam , dlatego mi nie wzeszła.

to nie to. Ja zawsze przysypuję i zawsze mi wyrasta. Aczkolwiek w tym roku strasznie słaba ta moja bazylia. Pomidory wysiane tego samego dnia, a są pięć razy takie. Zastanawiam się, co poszło nie tak z moją bazylią - podejrzewam słabe nasiona albo podłoże jej nie podpasowało. Ewentualnie jest jej za zimno, bazylia jest ciepłolubna.

Agnieszka - 2014-04-10, 19:04

Ja również przysypuję bazylię. Stawiam na temperaturę i światło: zamieniłam skrzynki i zioła od dziecka z pokoju postawione w kuchni zaczynają się budzić do życia zobaczymy jak sałaty dalej.
MartaJS - 2014-04-10, 19:17

Ja bazylię przysypuję lekko piaskiem.

Dziś posadziłam permakulturowe ziemniaki :-)

elenka - 2014-04-10, 19:21

Ja też przysypuję bazylię i wyrosła mi tak, że po rozsadzeniu mam 10 doniczek ;-)
priya - 2014-04-10, 19:21

dżo, ale Ty pewnie te 5 arów całe robisz na cacy ;-) A u mnie większość stoi na wpół zdziczała. Dbam o 45 metrów kwadratowych warzywnika, zielnik i rabatę na której rośnie wszystkiego po trochu. Reszta jest tylko koszona. Tzn. połowa reszty. Bo druga połowa to dzika głusza. Tłumaczymy sobie, że zostawiamy oazę dla ptaków, jeży i owadów ;)
Bazylię też zawsze przysypuję i wychodzi. Ale zwykle początki są z nią trudne. U mnie długo wschodzi i długo się rozkręca. Za to w wakacje szaleje na całego.

priya - 2014-04-10, 19:25

Co do kwiatów - posiałam astry, ale nie wzeszło nic a nic :-| Aksamitki za to szaleją, jak zawsze. Na goździki czekam, dopiero wczoraj wysiałam.
W skrzynce mam też przypołudnik stokrotkowy, szybko dość wykiełkował, zobaczymy co dalej.
W ogrodzie jak co roku licze na samosiejki nasturcji i nagietków. Wysieję też onętki, zawsze mi się udają.

jagodzianka - 2014-04-10, 19:27

Ja też przysypuję więc to nie to. :)
dżo - 2014-04-10, 21:16

A niech to, więc o co chodzi? Nie lubię jak mi się coś nie udaje. Spróbuję jeszcze raz ją posiać. Macie jakies specjalne patetny? Mam bazylię tajską i czerwonolistną.

priya, taka dzicz dla dzieci jest rewelacyjna, mi tego bardzo brakuje u nas, a najbardziej starodrzewia. Kupiliśmy kilka dużych drzew z myślą o Tymonie, jedno ze specjalnym rozgałęzieniem do wspinania, ale zanim one urosną to dziecko mi wyrośnie, no chyba, że dla wnuków będzie ;-) .

Jutro planuję posiać ogórki, rozgrzewam juz ziemię (tzn. wstawiłam ja do domu), niby trochę za wcześnie, ale zimno na dworze, niewiele da się zrobić na zewnątrz to chociaż z rozsadami popracuję :-) .

priya - 2014-04-11, 07:42

dżo, ja nasiona bazylii przykrywam cieniutką warstwą ziemi i spryskuję obficie wodą ze spryskiwacza. Stawiam na parapecie pod którym jest kaloryfer (teraz już rzadko grzeje, ale siałam miesiąc temu, to jeszcze grzał), od strony południowej, tam gdzie najwięcej słońca. Podlewać staram się ze spryskiwacza, bo ona delikatna jest, ale zdarza mi się hurtowo wszystko z konewki podlać i też daje radę. Tyle, że tak jak pisałam, zawsze czekam długo aż wzejdzie, a potem rośnie bardzo powoli. Dopiero w okolicach lata jest piękna.

Ta dzicz, którą mam, to dzicz, w której sama się wychowałam jako dziecko. Drzewa z tych starych, wielkich. Niestety mają już niektóre z 80 lat i powoli umierają. Dosadzam stopniowo. Szukam tych właśnie dawnych odmian, rosnących wysoko i rozłożyście.

Ogórki, dynie i cukinie siałam dwa dni temu, tyle że brakuje mi na nie miejca w domu. Stoją na korytarzu, ale tam mają za zimno. Muszę dziś pomyśleć jak je przygarnąć do mieszkania.

kofi - 2014-04-11, 10:32

dżo - kwiatki różne, głownie jakieś resztki nasion - cynie, trochę aksamitek (reszta pójdzie prosto do gruntu), lewkonie (z bardzo starych nasion - nie wiem, czy wyjdą), dzwonki irlandzkie, godecje, nemezje. Jeszcze mam ostróżki prosto do gruntu, bo nie lubią przesadzania (tylko boję się, że wyrwę, jako chwast, jak posieję na taką rabatę z bylinami).
Moja bazylia o dziwo ruszyła, za to w melisie już kocica leżała, więc nie wiem co z nią będzie.
W ogóle czarno widzę te rozsady w domu bo mi depcze kocica, chociaż są przykryte folią.
Pomidory - prawie zero reakcji - jakiś nitkowaty kiełek w jednej doniczce, pewnie skończy się na sadzonkach. :evil: No, ale będą tylko w donicach, więc te parę sadzonek mogę kupić.
W inspektach ruszyło, mam nadzieję na szpinak baby na święta. 8-)

żuk - 2014-04-13, 10:39

ja wczoraj podziałałam, posiałam jarmuż, łobodę od Marty, słoneczniki, maciejkę, porozsadzałam melisę.. Dołożyłam trochę ściółki i stwierdziłam, że muszę dorzucić jej po całości, bo miejscami widać już pustki. A dziś leje, dobrze, to mi podleje :-D Robię też pleciony płot, ale z tym roboty
kilka fot:




jagodzianka - 2014-04-13, 16:12

żuk, ale klimatycznie. Mogłabym u ciebie siedzieć i plewić godzinami.
dżo - 2014-04-13, 20:21

żuk, ślicznie masz :) , a na jarmuż nie za wcześnie, na opakowaniu, które kupiłam zaznaczono maj na sianie,

z moich siewek tylko rzodkiewkę widać, sałata siana 31.03 ani drgnęła, zagladałam też do bobu (jest pod agrowłókniną) i też nic, pewnie ma za sucho bo nic nie pada,

kofi napisał/a:
mam nadzieję na szpinak baby na święta

siany teraz czy jesienią?

Lily - 2014-04-13, 20:33

Czy ktoś może mi polecić jakieś kwiatki, które po przekwitnięciu będą się same rozsiewać co roku? Nie wiem, nagietki, nasturcje? Maki? Coś, co się łatwo przyjmuje i samo rośnie, do celów partyzanckich ;)
dżo - 2014-04-13, 20:39

Lily, nagietki na pewno, mi już wschodzą.
MartaJS - 2014-04-13, 20:47

Kurcze, dzisiaj patrzyłam na te zioła - zaczynają się rozwijać i obawiam się, że nie przeżyją transportu :-( i chyba w tym roku już nic z tego. Bardzo przepraszam wszystkich, którym nie zdążyłam wysłać :-(
żuk - 2014-04-14, 08:17

jagodzianka, zapraszam, przecież to tylko 2 h od wro ;-)
dżo, dzięki :-) na moim czerwonym karbowanym jarmużu jest napisane IV-V i VIII-IX. to posiałam.
a, jeszcze buraka liściowego siałam i korzeniowego też muszę zaraz. tylko póki nie mam gęstego i CAŁEGO płotu, to uprawiam jedzenie dla saren i zajęcy :evil: :-?

kofi - 2014-04-14, 08:38

dżo napisał/a:

kofi napisał/a:
mam nadzieję na szpinak baby na święta

siany teraz czy jesienią?

Teraz, ale nie wiem, czy będzie :-> Pod osłoną jest. Pomidory wzeszły, jak kupiłam 2 sadzonki, bo już położyłam na nich lachę. :->
Sałata z tych starych nasion nie rusza, nie wiem, czy czekać, czy siać nową.

MartaJS - 2014-04-14, 09:01

Sałata w tym roku wielu osobom wschodzi fatalnie. Jakiś niedobry rok na sałatę. Ja kupiłam w końcu 15 sadzonek na targu i posadziłam, bo to co mi wzeszło - i na gruncie, i na rozsadzie - to jakieś marne niedobitki. Ojcu nie wzeszło w ogóle nic.
żuk - 2014-04-14, 09:44

oo, mi też sałata nie wzeszła
go. - 2014-04-14, 22:38

Mi wzeszła ładnie, ale w korytach w szklarni pod rozsadę. Do gruntu jeszcze nie wysiałam
jagodzianka - 2014-04-15, 19:29

Dziwne, mi sałata całkiem ładnie wzeszła. Ale sadziłam na grządce wyniesionej może to ma znaczenie.
Poza tym cukinie mam już ogromne, myślicie, że mogę je wysadzić już na dwór jak przejdą te chłodne dni?
I mam starą taczkę zastanawiam się czy nie posadzić w niej jednej cukinii albo dyni. Ile dyń jest z jednej dyni? Nie planowałam w tym roku, a tak jedną sadzić to trochę lipa.

MartaJS - 2014-04-15, 19:45

jagodzianka, cukinia jest mniej wrażliwa na zimno niż dynia, możesz próbować, a masz możliwość czymś przykryć w razie czego? Jakąś włókninę czy coś? Albo przynajmniej jakiś karton, gdyby miał być przymrozek w nocy?

Ile dyń z jednej dyni - bardzo różnie. Miałam takie, co i kilkanaście, a bywało, że jedna albo zero :-P Zależy też jaka odmiana, jak duże owoce. W taczce to i dwie możesz wetknąć albo i trzy, też zależy jaka duża.

A jakie dynie sadzicie w tym roku?

Ja planuję hokkaido, atlantic giant, butternut, makaronową i bezłuskową. I może jeszcze muscat de provence, ale nie wiem czy wykiełkuje, bo nasiona mam stare.

Agnieszka - 2014-04-15, 20:31

Marta: solor, hokkaido, makaronową, butternut i jeszcze mam nasiona takiej której nazwy nie pamiętam (szaro zielona skórka ale nie mocno gruba, pomarańczowy intensywnie środek). Dużych dyń nie lubi mój kręgosłup i ja tez nie bardzo. Moje sadzonki stanęły w miejscu i nie wszystko wylazło (hoduję na parapetach). Wsadziłam jeszcze patisona i pak choi bo znalazłam resztkę nasion zeszłorocznych.
jagodzianka - 2014-04-15, 21:14

Chyba się skuszę na tą dyńkę. Myślałam, że jedno nasionko do gleby= jedna dynia do zebrania.
A która odmiana daje najwięcej owoców? nie muszą być wielkie.

MartaJS - 2014-04-15, 21:25

jagodzianka, może spróbuj z hokkaido?
jagodzianka - 2014-04-15, 22:52

Właśnie o niej myślałam. Dzięki Marta. :)
priya - 2014-04-16, 07:37

Ja kiedyś gdzieś ( :-P ) czytałam, że jeśli roślina (mam na myśli dynię) zawiązuje więcej niż jeden/dwa owoce, to te pozostałe się likwiduje, żeby ten jeden czy dwa urosły porządnie. Nigdy tego nie praktykowałam, tak tylko jako ciekawostkę piszę w kontekście waszej wymiany postów w temacie. I ciekawa jestem czy to popularna praktyka i czy rzeczywiście zalecana.
kamma - 2014-04-16, 10:19

Cytat:
Poza tym cukinie mam już ogromne, myślicie, że mogę je wysadzić już na dwór jak przejdą te chłodne dni?

moja babcia ma fajny patent - wysiewa cukinie dość wcześnie, a gdy wzejdą, robi im taką mini-szklarenkę z obciętej u góry i odwróconej butelki plastikowej 5-litrowej ,może spróbujesz?
priya napisał/a:
Ja kiedyś gdzieś ( :-P ) czytałam, że jeśli roślina (mam na myśli dynię) zawiązuje więcej niż jeden/dwa owoce, to te pozostałe się likwiduje, żeby ten jeden czy dwa urosły porządnie.

myślę, że ta reguła odnosi się tylko do dużych odmian, tych rekordzistek. I wtedy rzeczywiście te duże są olbrzymie. Tylko po co to komu? Zjeść taką gigantkę na jedno posiedzenie - miszyn impasibol, przerobić - okej, ale kilka nocek z głowy ;)
Przy małych odmianach, takich jak hokkaido lub piżmowa, wystarczy sukcesywnie zbierać największe owoce, a wtedy te młodsze i mniejsze dostają power i dojrzewają także.
Moja zasiana eksperymentalnie dyńka ma już trzy liście... A musi wytrzymać jeszcze trzy tygodnie, zanim rzucę ją zającom na pożarcie ;)

go. - 2014-04-16, 10:54

kamma napisał/a:

moja babcia ma fajny patent - wysiewa cukinie dość wcześnie, a gdy wzejdą, robi im taką mini-szklarenkę z obciętej u góry i odwróconej butelki plastikowej 5-litrowej ,może spróbujesz?


ale fajne, ja spróbuje :-D

MartaJS - 2014-04-16, 13:05

kamma napisał/a:
Przy małych odmianach, takich jak hokkaido lub piżmowa, wystarczy sukcesywnie zbierać największe owoce, a wtedy te młodsze i mniejsze dostają power i dojrzewają także.


Właśnie tak. Zasada generalnie dotyczy pędów, dynia może mieć kilka pędów, na każdym owoc. Zwykle nie trzeba urywać nadmiarowych owoców, bo same obumierają.

Z mojej rekordowej atlantic giant zebrałam chyba 5 owoców, w tym jedną ogromną, drugą nieco mniejszą i trzy małe... choć nie tak bardzo małe, po kilka kg.

jagodzianka - 2014-04-17, 12:48

kamma, dzięki, tak zrobię z tymi cukiniami. A trzeba im zrobić jakieś dziurki żeby się nie udusiły?
kamma - 2014-04-17, 12:57

moja babcia nie robi. Ziemia przepuszcza powietrze, a roślina sama sobie przecież reguluje te sprawy.
squamish - 2014-04-21, 06:00

Ale już macie sporo:( A ja wciaż na etapie czyszczenia brr ,wkońcu ktoś zlitował sie i przyjechał nam przeorać działke ,musieliśmy bo była fest zachwaszczona + w tym miejscu kiedyś były truskawki i fliselina wyłożona i to wszystko zarosło chwastami ,nie można było tej fliseliny za nic wyciągnąć .Poza tym byli właściciele mieli zwyczaj chyba zakopywać smieci bo to co ja znajduje ryjąc w tej ziemi to jest szok dla mnie:) W zeszłym roku troche udało mi sie posadzić ale niewiele dało sie zrobić z małymi dziećmi,w tym roku już jest troche lepiej czasowo ,w każdym razie mam już plan teraz powolutku bede to ogarniać .Permakulturowo to za bardzo jeszcze nie będzie ,narazie myśle jedynie intensywnie nad gildiami co z czym .
Mam pytanie a propos ściółki ,mam niestety zatrzęsienie ślimaków nagich ,i zastanawiam sie czy jest sens ściółkować słomą ,one sobie zrobią w tym żerowisko i będą miały jeszcze fajniej ,moge czymś innym wyściółkować?
Ziemie mamy III klase ,cieżkie ,trzymają wilgoć ale kurcze jak słońce przygrzeje to robi sie skorupa straszna i pęka .
Tak to teraz wygląda :) Mam nadzieje że za miesiąc-dwa będzie już lepiej .
Na pierwszym zdjeciu wykorzystałam miejsce po jakichś budynkach ,przekopałam w zeszłym roku ,i z jednej strony w zesżłym roku rozły sobie cukinie,kabaczki ,patisony,przy scianie słoneczniki ,ogórki i inn .Teraz nie wiem jeszcze co tam posadzić ,póki co wybiła mi pietrucha i siedmiolatka
Zdj 2 mój zielnik:) W zeszłym roku wyglądał inaczej ,w tym został zmodyfikowany .W zeszłym po jedenj stronie posadziłam tymczasowo truskawki ,po drugiej w kamieniach oregano i tymianek ,lubczyk i wiele ziół które niestety nie wzeszły:) W tym zminimalizowałam projekt ,przesadziłam truskawki i przygotowałam miejscówe dla lawendy ,wymieszałam ziemie z piaskiem ,mam nadzieje że lawende bedzie sie mieć dobrze ,z drugiej strony dosadziłam do oregano i tymianku majeranek ,wyżej dwie lawendy i chyba zaaplikuje malise albo hyzop i wyzej przy górce znów lawenda ,moje najukochańsze miejsce:)
Na ostatnim zdjeciu będzie warzywnik ,mam dopiero tylko truskawki i wczoraj dosadziłam seler i por heh .Musze to wszystko do maja przekopać jeszcze raz i powyciagać korzenie(straszne!!!) chwastów i śmieci (uzbierała mi sie niezła kupa zlomu nie mówiąc o szkle i innościach nawet srebrny łańcuszek znalazłam:))
Pociesza mnie fakt że w zeszłym roku sadziłam wiekszość bardzo pozno np marchew w sierpniu i jedliśmy pyszniaste jeszcze w pazdzirniku (fakt pogoda sprzyjała) ,koper pozno posadzony bez mszyc także co będzie w tym roku to będzie:)

squamish - 2014-04-21, 06:17

Macie doswiadczenie z amarantusem? Chce eksperymentalnie posiać tylko nie bardzo jeszcze wiem obok czego.Na zaułkach działki posadziłam topinambur ,jestem ciekawa czy w ogóle wybije .
squamish - 2014-04-21, 06:52

Jak to jest z tymi aksamitkami bo raz czytam że odstraszają ślimaki innym razem że to ich przysmak ,zastanawiam sie czy nie obsadzić warzywnika albo melisą ,nie wiem co jeszcze mogłabym ochronnie . Mam zaprzyjaznione 4 sójki które mają niezłą wyżere pewnie z tymi ślimakami ,bażanty i kuropatwy chyba też moi sprzymierzeńcy,zauważyłam jaszczurki ,one chyba też żywią sie slimakami czy sie myle .Nornice niestety też mi ryją ale widziałam łasice więc nie wiem czy to pozytyw ?
priya - 2014-04-21, 08:24

squamish, ja nie wiem skąd się biora informację, ze aksamitki odstraszają ślimaki (może ludzie myślą, że ich nieprzyjemny zapach wszystko odstrasza). W rzeczywistości, to jeden z ich ulubionych przysmaków, objadają w zastraszającym tempie. Kiedyś tu rozmawiałyśmy już, że można ewentualnie je potraktować jako "pułapkę", spisując kwaity na stratę. Objedzą aksamitki, a inne może zowstawią w spokoju. Z naciskiem na może ;-) Biorąc pod uwage fakt, że aksamitki są łatwe w uprawie - można spróbować. Żaby fajnie pomagają zwalczać szkodniki. u mnie żab pełno jest.
Dużo masz tej ziemi! Rzeczywiście kupa roboty, ale efekty pewnie wynagrodzą Ci trud. Wiem co znaczy robić grządki w zachwaszczonej, zarośniętej od dawien dawna trawami ziemi. Tyle, że ze zdjęć wynika, że mój kawałek jest zancznei mniejszy. Powodzenia!

żuk - 2014-04-21, 19:29

squamish, na ślimaki najlepsze jest piwo :-) nalewasz do płaskich miseczek, one piją bo lubią a Ty je potem takie pijaniutkie eksmitujesz :-P
Agnieszka - 2014-04-21, 19:44

squamish: fajnie się zapowiada. Niektóre z tych nagich ślimaków chronione. Jak masz możliwość i kasę czasem warto ziemi nawieźć. Oczywiście zależy to od tego, co posadzisz bo u roślin różne systemy korzeniowe.
żuk: nie znałam patentu z piwem na ślimaki ale w sezonie osy może ściągnąć, co nie zawsze bywa bezpieczne zwłaszcza jak dzieci mamy obok.

kofi - 2014-04-21, 22:33

żuk napisał/a:
squamish, na ślimaki najlepsze jest piwo :-) nalewasz do płaskich miseczek, one piją bo lubią a Ty je potem takie pijaniutkie eksmitujesz :-P

No wiesz, tak rozpijać zwierzęta. ;-)
Nie wiem co na ślimaki, ale spory masz areał sqamish - rzeczywiście mnóstwo pracy, mam nadzieję, że efekty będą satysfakcjonujące. Na klasach ziemi nie bardzo się znam, ale my mamy chyba jakąś ostatnią klasę. :-> Sam piach, też jakoś tam daje radę.

jagodzianka - 2014-04-21, 22:50

squamish, widać, że masz co robić. :)
żuk, a one się nie utopią?
Wysadziłam do gruntu małe jarmuże, w taczce jednak cukinia, na razie jedna, przykryta butelką. Cieszę się bo mam już coraz więcej roboty, tu coś, tam coś i godzinka schodzi nie wiadomo kiedy.

squamish - 2014-04-22, 06:27

Cytat:
squamish, ja nie wiem skąd się biora informację, ze aksamitki odstraszają ślimaki (może ludzie myślą, że ich nieprzyjemny zapach wszystko odstrasza). W rzeczywistości, to jeden z ich ulubionych przysmaków, objadają w zastraszającym tempie
o dzięki bardzo to zmienia postać rzeczy:) znów trzeba zmienić plan:)
Co do piwa znam ten sposób ale czytałam że one bardzo silnie reagują na zapach tego piwa ,boje sie ze zaczną mi całe hordy przybywać z okolicy .Wole obsiać rośliny które je odstraszają plus (póki co nie mamy ogrodzenia więc) bażanty ,kuropatwy sobie żyją razem z nami ciągle je widze i słysze ,kosy ,szpaki ,jaszczurki ,te sójki są to jacyś sprzymierzeńcy ,chce zaprosić jeże tylko nie wiem jeszcze jak:)
Dziewczyny ogólnie mamy małą działke 13 ar ale z perspektywy ręcznej roboty to już inaczej wygląda:)
Agnieszka napisał/a:
Jak masz możliwość i kasę czasem warto ziemi nawieźć
może z czasem sie pomyśli póki co nie da rady .Ale mamy sąsiaðów z obornikiem:) Będziemy 'podkradać':)
priya - 2014-04-22, 06:54

squamish napisał/a:
ogólnie mamy małą działke 13 ar ale z perspektywy ręcznej roboty to już inaczej wygląda:)
To wcale nie małą. Poza tym chodzi jeszcze o to, ile z tej ziemi przeznaczasz pod uprawę. Mój ogród większy od Twojego, ale uprawiam niewiele. Drzew i krzewów nie liczę, bo w sumie nic z nimi nei robię, tylko patrzę jak rosną i zbieram owoce ;-)
kofi - 2014-04-25, 21:19

Moje inspekty okazały się porażką - niby wszystko ładnie wykiełkowało (oprócz sałaty), po czym po tygodniu wyschło, może nie podlewałam jakoś przesadnie, ale słoma miała trzymać wilgoć, nie rosło w suchej ziemi. Szpinak, którego oczekiwałam na święta zaczyna usychać - ma 2 listki - te wąskie na razie, rzodkiewka uschła i zżółkła osiągnąwszy wysokość centymetra. To, co siałam w gruncie 2 tyg później, jest dużo większe (rzodkiewka). Może ta moja słoma też nasączona jakąś chemią, nie wiem... :roll:
priya - 2014-04-25, 22:11

kofi, szkoda :-| Mam nadzieję, że plony gruntowe będą udane. Mój szpinak siany do gruntu jest całkiem ładny. Rzodkiewki mają spore liście, ale jakoś bulwy nie rosną. Kalarepek większość mi coś zeżarło, chyba ślimaki, ale może jeszcze coś będzie z tego co zostało. Sałatki wykiełkowały, są malutkie, ale widać, ze silne. Bób piękny, groszek też, nie narzekam w sumie na nic poza tą objedzoną kalarepką i marnie rosnącą marchewką (ale liczę na to, że w maju przyspieszy).
jagodzianka - 2014-04-26, 00:20

A ja dzisiaj jadłam pierwsze mini rzodkiewki! Chyba rzeczywiście towarzystwo rzeżuchy zadziałało bo nie pamiętam, żeby rzodkiewa mi tak smakowała. Pyszne!
Mi tam wszystko ładnie rośnie (nie zapeszając), jarmuż jeden widziałam, że jakiś nadgryziony jeden listek i dzisiaj zrobiłam ślimakom zakrapianą impezę, jutro będę zbierać pijanych i wywiozę daaaaaleko.

dżo - 2014-04-26, 08:23

U mnie też wszystko malutkie, ale rośnie. Za sucho jest niestety. Pierwszą gnojówkę z pokrzywy już rozlałam i nastawiłam kolejną.
Wysadziłam aksamitki do skrzynek na pomidory.

Z 12 rozsad dyń tylko 4 mi wzeszły, an jedna piżmowa, nasiona mam z zeszłego roku, chyba były za stare.

Cukinię już wysadziłąm do gruntu i przykryłąm butelkami , tak jak pisałą kamma :) .

Jakie zioła macie w ogrodzie? I do czego używacie?
Mam tymianek cytrynowy, rozmaryn, lubczyk, szałwię, melisą i miętę. Zastanawiam się co jeszcze dosadzić, takiego co się używa w kuchni na świeżo.

MartaJS - 2014-04-26, 08:26

Za sucho? U nas codziennie pada...

Ja używam w kuchni jeszcze świeżego oregano, no i bazylii oczywiście. Już mi wykiełkowała, w maju będę wysadzać na grunt.

dżo - 2014-04-26, 08:31

MartaJS, u naspadało tydzień temu, delikatnie, dziś kropi, ale deszcze do podlewania to nie jest.

Posadziłam wczoraj do skrzynek petunie, wielkości krosnoludka ;-) , zastanawiam się jak producenci kwiatów pędzą swoje rośliny, że już teraz mają tak dorodne jak latem. Moje petunie siałam w lutym, praktycznie nie rosły.

priya - 2014-04-26, 09:16

U nas jak u Marty - dużo pada, aż za dużo. Mojemu szpinakowi się podoba, rośnie w oczach ;-)
Z ziół mam mnóstwo oregano, melisę, miętę, szałwię, tymianek, bazylię, kolendrę, lubczyk i estragon. Chciałabym jeszcze rozmaryn i majeranek, może cząber.

koko - 2014-04-26, 09:27

U nas też strasznie sucho, wzeszły mi na razie tylko cebule i szpinak, o dziwo...
kamma - 2014-04-26, 09:31

priya, masz cząber wieloletni, ten ode mnie.
u mnie w ogrodzie cząber, tymianek, lubczyk, czosnek niedźwiedzi i dziki szczypior.
-cząbru używam głównie do sałatek, przede wszystkim do dań bez obróbki termicznej, bo traci smak.
-tymianek - do dań z fasoli, niektórych sałatek, w postaci herbatki jako środek przeciwkaszlowy
-lubczyk - wszelkie zupy, leczo z cukinii.
-mięta - herbatki, soki i kompoty, sałatki, dekoracja ciasta z czekoladą
-melisa - wyłącznie jako herbatka uspokajająca ;)
- szałwia - w tym roku debiutuje w moim ogródku, jeszcze nie wiem, do czego będę stosować. Na pewno w celach leczniczych, może w jakichś sałatkach?

priya - 2014-04-26, 09:38

kamma, no jasne, że mam! za to nie mam estragonu, pomyliło mi się. Miałam na myśli Twój cząber pisząc "estragon" :-P :lol:
Czosnek niedźwiedzi też mam :-D (i szczypiorek, ten taki cienki, nie wiem co to za odmiana,w każdym razie od lat rośnie i zawsze jest piękny). I jeszcze natkę pietruszki oczywiście, a poza tym jako zioło traktuję liście selera, do zup dodaję. Jesienią suszę i mam na całą zimę.

priya - 2014-04-26, 09:43

My szałwię stosujemy do spaghetti z serami - pyszne połączenie. Teraz wegańskich serów sporo, pewnie też by się dało pokombinować.
excelencja - 2014-04-26, 20:33

priya napisał/a:
i szczypiorek, ten taki cienki

siedmiolatka?

priya - 2014-04-27, 07:40

excelencja, nie. Wypytałam Pana Google i już wiem, że to czosnek szczypiorek ;-)
bronka - 2014-04-27, 07:46

Kupiłam sadzonki pomidorów na balkon ( zamuliłam i nie zasiałam). Sprzedawca powiedział, żebym do następnej soboty chowała na noc do domu. Że będzie przymrozek koło soboty.
Słuchać go?
Bób rośnie pięknie na balkonie już od marca ( z metr już ma). Przymrozki były. Nie zaszkodziły mu.

priya - 2014-04-27, 07:48

A w ogóle to wczoraj prawie cały dzień spędziliśmy w ogrodzie, za co mój kręgosłup jest na mnie wściekły i obrażony ;-) Za to odchwaściłam wszystkie róże, z czego dwie przesadziłam w nowe miejsce. Robimy kącik do siedzenia w innym miejscu niż dotąd, żeby było bardziej kameralnie, wśród roślin, no i róże musiały się przeprowadzić. Wszystkie okopałam dookoła z trawy robiąc coś na kształt mini-rabatki żeby łatwiej się wokół nich kosiło trawę. Poprzycinałam martwe pędy. W tym roku moje róże bez mocnego cięcia, bo w tak dobrym stanie były po zimie, że aż szkoda mi było je skracać. Odchwaściłam też "górkę" - dużą rabatę z różnościami ozdobnymi i jadalnymi ;-) - tu roboty było bardzo dużo. Przy okazji odkryłam, że mam straaaaasznie dużo melisy, chyba zacznę wyrywać, bo się panoszy.
I niestety, ale wczoraj już ani jednej kalarepki nie było :-( Wszystko zeżarły te śluzowate obrzydliwce :-x Posiałam tam teraz kapustę, choć nie wierzę, że się uda. Ale nasiona były, to chociaż podejmę próbę.

priya - 2014-04-27, 07:49

bronka, co do pomidorów - ja bym posłuchała. One mogą z przymrozkami sobie nie poradzić. A bobu gratuluję! Kiedy siałaś? Mój jest śliczny, ale ma nie więcej niż 10cm ;-)
bronka - 2014-04-27, 07:55

Cytat:
A bobu gratuluję! Kiedy siałaś? Mój jest śliczny, ale ma nie więcej niż 10cm ;-)
_________________

W marcu jakoś. Franuś miał wybrać kwiatki jakie chciałby posiać na balkonie i wybrał bób :lol:

kamma - 2014-04-27, 10:03

kwiaty bobu pięknie pachną, Franuś na pewno będzie zadowolony z wyboru ;)
kofi - 2014-04-27, 11:14

dżo napisał/a:
an jedna piżmowa, nasiona mam z zeszłego roku, chyba były za stare.

Niekoniecznie, piżmowe w ogóle jakoś trudno kiełkują - kiedyś miałam tak samo, a nasiona były świeże. Nie wiem, może taka ich uroda.
W tym roku nie mam piżmowych, ani hokkaido, kupiłam jakieś nasiona w sklepie, no ambar z tych, które kupiłam znam i bardzo lubię. Ubiegłoroczny przymrozek we wrześniu, który skutecznie zakończył sezon dyniowy u mnie i obfitość dyń hokkaido w tesco spowodowały, że w tym roku chyba mniejszą uwagę im poświęcę. Za to chciałabym mieć więcej ogórków porządnych - w ubiegłym roku z kilkunastu krzewów przeżyły może ze 4 i bardzo słabo rosły.
Wczoraj korzystając nieobecności R., który się na to nie zgadzał przesadziłam 2 duże krzaki zwiększając w ten sposób warzywnik o 1 grządkę. ]:->
R. Jak zobaczył nawet się nie złościł - czyli po prostu nie chciało mu się przesadzać tych krzaków i tyle.[/u]

jagodzianka - 2014-04-27, 20:42

U nas tak pięknie pada, że sobie myślę, że ktoś na górze specjalnie podlewa moje rośliny. 2 razy dziennie, po ok 10 minut, dość intensywnie.
U mnie jedna doniczka z bazylią powędrowała już do kuchni taka duża jest.

dżo - 2014-04-27, 21:12

kofi napisał/a:
chciałabym mieć więcej ogórków porządnych

kofi, ja posiałam odmianę octopus, podobno jest dobra, odporna na mączniaka. Możesz sobie teraz zrobić rozsady w paletkach, do 15 maja ładnie urosną.

Na rozsadę dyni piżmowej nie czekałam, wywaliłam, będę miała tylko amber.

bronka, pomidory możesz hartować w ciągu dnia na balkonie, ale na noc zabieraj do domu.

Mój bób ma może z 10 cm, niemniej po wczorajszym ulewnym deszczu ruszył w oczach :) .

squamish - 2014-04-28, 06:05

Kurcze u mnie też padało ciągle ,wczoraj pierwszy dzień bez deszczu ,jest nadzieja:) Plus jest taki że naleciała mi beka wody gratisowej więc będzie do podlewania Wczoraj posiałam roszponke i czosnek niedzwiedzi ,przy truskawkach ogórecznik.W ogóle w tym roku nie musze siać słonecznika bo mi wszedzie wschodzi i rzodkiewka tak samo:) A tam gdzie były w zeszłym roku kabaczki ,cukinie i patisony (wymieszane ,nie wiem czy dobrze zrobiłam?)też coś wschodzi.Dziś bede siać marchew ,pietruche obok ziemniaków które już też udało mi sie wkońcu posadzić ,tam też będzie na obrzeżach kukurydza i dynia i cała reszta ...gnojówki (ze skrzypu i pokrzywy) sie robią ,żałuje że wcześniej nie zrobiłam .
Intensywnie myśle co z truskawkami bo mi perzem zarasta:/

squamish - 2014-04-28, 06:06

priya napisał/a:
A w ogóle to wczoraj prawie cały dzień spędziliśmy w ogrodzie, za co mój kręgosłup jest na mnie wściekły i obrażony ;-)
=moja praca też uzależniona od fochów mojego:( do cieższych prac zakąłdam pas uciskający.
dżo - 2014-04-28, 16:42

squamish napisał/a:
Intensywnie myśle co z truskawkami bo mi perzem zarasta

a ściółkowanie? może by pomogło, po wyrwaniu perzu,

znalazłam taką ciekawostkę dotyczącą sadzenia pomidorów:

Wykopac dolek,troche glebszy niz zazwyczaj.Na dno tego dolka wylozyc swieze liscie pokrzywy i lekko zalac woda.Po pewnym czasie przysypac cieniutka warstwa ziemi i wsadzac pomidora.Podobno rewelacyjnie dziala jako naturalny nawoz i odstrasza choroby pomidorow.

bronka - 2014-04-28, 17:07

dżo napisał/a:
bronka, pomidory możesz hartować w ciągu dnia na balkonie, ale na noc zabieraj do domu.

dzięki dziewczęta za porady. Chowam pomidorki na noc grzecznie.
Franka bób niedługo zacznie kwitnąć chyba. kamma ucieszyłaś mnie tą informacją o zapachu. Jednak skubaniec mądrzejszy od matki :mrgreen:

Lily - 2014-04-28, 17:08

Ja paprykę wywaliłam na balkon i se tam siedzi, ale pod koniec tygodnia ma być zimno, to chyba wezmę do środka. Wyhodowałam z nasionek :)
kofi - 2014-04-28, 18:14

Lily napisał/a:
Ja paprykę wywaliłam na balkon i se tam siedzi, ale pod koniec tygodnia ma być zimno, to chyba wezmę do środka. Wyhodowałam z nasionek :)

Brawo! Moje pomidory z nasionek też wzeszły, ale zajęło im to o wielewięcej czasu, niż się spodziewałam, jednak trzeba było wcześniej siać. Za to te kupione sadzonki koralików kwitną - nie wiem, czy im pozwolić, czy lepiej niech podrosną.
Pomysł z pokrzywami niezły. :-)

jagodzianka - 2014-04-28, 18:56

dżo napisał/a:
Wykopac dolek,troche glebszy niz zazwyczaj.Na dno tego dolka wylozyc swieze liscie pokrzywy i lekko zalac woda.Po pewnym czasie przysypac cieniutka warstwa ziemi i wsadzac pomidora.Podobno rewelacyjnie dziala jako naturalny nawoz i odstrasza choroby pomidorow

Dzięki dżo myślę, że przydatny patent. I kolejne zastosowanie pokrzywy. :-D

rosa - 2014-04-28, 22:48

ja jestem kompletnie w tyle z uprawami :-/
priya - 2014-04-29, 07:29

Lily, ale masz fajnie. Trochę zazdroszczę, bo też siałam papryczki ostre, ale urosły na wysokość 2cm i stanęły w miejscu, nie wiem co jest grane. Nie więdną, nie usychają, nie żółkną, żadnej choroby nie widać, ale stoją uparcie w miejscu od kilku już tygodni. Podobnie zresztą pory, które mają po kilka cm, nei więcej niż 10. I selery - na etapie podobnym do papryczek. Już postawiłam na nich wszystkich krzyżyk, trudno. Choć są dla mnie zagadką wielką. Czego im brakuje? W domu ciepło, stoją na parapetach, więc światło jest, podlewam regularnie.
Za to pomidory mam bardzo ładne. I koktajlowe i inne też. Większość sięga 30cm i wyglądają zdrowo.

bronka, tak, tak, też miałam pisać Ci właśnie, że syn wybrał świetnie, bo bobowe kwiaty mają sporo uroku :-D

excelencja - 2014-04-29, 22:22

nasz ogródek nie do końca permakulturowy wygląda tak - tj na wierzchu jest spora warstwa ziemi:

MartaJS - 2014-04-30, 07:11

excelencja, permakulturowy jak najbardziej, a zaściółkujesz to jeszcze?

Ja wczoraj przerwałam pierwszy rządek marchewki, wzeszła gęsta jak las... Zjedliśmy prawie cały szpinak zimowy, a wiosenny już młody można skubać.

Ślimaki dobierają mi się do kapustnych na grządce wyniesionej, rozsypałam dookoła skorupki jaj, ciekawe czy pomoże. Jest też patent z popiołem. Może połączę oba sposoby.

dżo, bardzo ciekawy patent z tą pokrzywą. U nas zawsze dawało się gnój :-P

squamish - 2014-04-30, 10:29

dżo napisał/a:
squamish napisał/a:
Intensywnie myśle co z truskawkami bo mi perzem zarasta

a ściółkowanie? może by pomogło, po wyrwaniu perzu,
tak właśnie wiem tylko zastanawiam sie czym ,w słomie będą mi zerować ślimaki:/ ,igły sosny chyba za bardzo zakwaszą co? Kartony? Nie bardzo chce wydawać kase wole wykorzystać to co mam.Powiedzcie mi jeszcze czy moge do warstwy grządki dodać gałęzie z obciętej tui rozłożystej? I jeszcze przy komposcie coś takiego sie wysiało i wschodzi co to może być ?
MartaJS - 2014-04-30, 10:55

squamish napisał/a:
tak właśnie wiem tylko zastanawiam sie czym ,w słomie będą mi zerować ślimaki:/ ,igły sosny chyba za bardzo zakwaszą co? Kartony?


Kartony, ale tylko takie dobrze przylegające, bo w pofałdowanych, pozaginanych ślimaki będą miały super miejscówę. Perz nie lubi kartonów.
U mnie ślimaki nieźle powstrzymuje ściółka z siana z kosiarki. Ale ja mam winniczki, pomrowy chyba są wredniejsze.

Cytat:
Powiedzcie mi jeszcze czy moge do warstwy grządki dodać gałęzie z obciętej tui rozłożystej?


Mogą też być ściółką.

Cytat:
I jeszcze przy komposcie coś takiego sie wysiało i wschodzi co to może być ?


Poziewnik, raczej niejadalny. Ale tam obok rośnie ci też skrzyp, a w rogu zdjęcia pokrzywa :-)

dżo - 2014-04-30, 11:48

squamish napisał/a:
tak właśnie wiem tylko zastanawiam sie czym

trawą można

ja zrobiłam pseudopermakulturę w skrzynce z pergolą, posadziłam clamatisa i zastanawiam sie teraz co zrobić jak mi to osiądzie a clematis się zapadnie

Lily - 2014-04-30, 13:16

priya napisał/a:
Trochę zazdroszczę, bo też siałam papryczki ostre, ale urosły na wysokość 2cm i stanęły w miejscu, nie wiem co jest grane. Nie więdną, nie usychają, nie żółkną, żadnej choroby nie widać, ale stoją uparcie w miejscu od kilku już tygodni.
Hmm, nie wiem, ale przy pomidorkach chyba też tak miałam i dopiero wysadzenie na balkon do większych donic im pomogło.
A ta papryka to z nasionek z takiej jakiejś hiszpańskiej - długiej, czerwonej.
Posiałam też rukolę, sałatę liściową i szpinak, rukola od razu wylazła w dużej ilości, sałata wschodzi nieśmiało, a szpinaku na razie nie widać. Ale też nie liczę specjalnie na tę zieleninę skrzynkowa, to tylko balkon, a mnie rośliny średnio lubią.

excelencja - 2014-04-30, 22:46

MartaJS napisał/a:
a zaściółkujesz to jeszcze?

jasne, ale jak jeszcze trochę podrosną. I waham się czy trawą skoszoną przesuszoną czy resztą słomy.


Ja bym tui nie dawała pod rośliny typu warzywa, moim zdaniem to ustrojstwo się średnio nadaje... Nie wiem czemu, czy ze wzgl na olejki czy kwasowość. Ale pod tym nic nie rośnie :P

kofi - 2014-05-01, 13:32

No ja już się boję dawać słomę - to, co w słomie rośnie, właściwie nie rośnie, stoi i schnie, nie wiem, co jest grane. W takich skrzyniach właśnie.
Z tują też bym uważała. R. mi wygłuszył rośliny układając stos skoszonych gałęzi (zresztą z sąsiada tuj przechodzących nam przez płot). Ja nimi tylko zakrywałam hortensje, ale z głową w przeciwieństwoe, do R. ]:->

Lily - 2014-05-02, 18:05

Nadchodzą zimni ogrodnicy. Nie wiem, jak u Was, ale u mnie zapowiadają przymrozki.
priya - 2014-05-02, 18:44

Ja czekam jeszcze z tydzień z wysadzeniem pomidorów do gruntu i z wysiewem dyniowatych oraz fasoli. W najbliższych dniach faktycznie ma być chłodno.
kamma - 2014-05-02, 19:07

w Trójce właśnie mówili, że w środę wracają wysokie temperatury, ale nie wiem, czy im ufać, bo ich prognozy najczęściej sprawdzają się w Warszawie. A moje pomidory domagają się przesadzenia.
kofi - 2014-05-02, 22:02

Pozabierałam kwiaty z dworu, ale nie wiem czy te przymrozki nie zaszkodzą porzeczkom. Pocieszam się, że co roku są o tej porze i zwykle te porzeczki owocują, ale tym razem jest ich dużo i mają już takie małe kuleczki, agrest też.
U nas fasolę się sieje na Stanisława, ostatnio miałyśmy z koleżankami problem z ustaleniem kiedy to jest, myślałam, że 3 maja, a to 8.

MartaJS - 2014-05-02, 22:04

U nas na Stanisława sieje się ogórki i dyniowate do gruntu, fasolę nawet później, po ogrodnikach i Zimnej Zośce.
jagodzianka - 2014-05-02, 22:08

Ale zimni ogrodnicy to 11-15 maja, nie? Dopiero po nich mogę te nieszczęsne pomidory wygonić z parapetu?
MartaJS - 2014-05-02, 22:10

jagodzianka, u nas jest tak, że najpierw mieszkają w domu, potem w inspekcie, a po ogrodnikach na grunt. Warto je hartować przed wysadzeniem, wystawiać na dwór i chować tylko jak zimno. Tyle że w tym roku jest ogólnie ciepło, więc jak przejdzie ta fala chłodów teraz, to myślę że można śmiało te ciepłolubne rzeczy siać/sadzić.
jagodzianka - 2014-05-02, 22:59

MartaJS napisał/a:
Warto je hartować przed wysadzeniem, wystawiać na dwór i chować tylko jak zimno.

Ta, już widzę, jak ja to wszystko noszę 2 razy dziennie w jedną i w drugą. I jeszcze żeby nie zapomnieć schować na noc. :P
Teraz sprawdziłam i pogodynka twierdzi, że 11-15 ma być ok 20 stopni. Czekam z utęsknieniem.

priya - 2014-05-03, 07:38

U nas dziś noc na plusie, z całkiem sporym jeszcze zapasem do zera, więc może nie będzie tak źle. Jeśli się w przyszłym tygodniu ociepli porządnie to już chyba do 15 nie czekam, bo się niecierpliwię ;-)
Lily - 2014-05-03, 09:14

jagodzianka napisał/a:
Ale zimni ogrodnicy to 11-15 maja, nie?
Chyabw tym roku trochę wcześniej, jak wszystko. Na drzewach widziałam całkiem spore mirabelki...
+ 3 jest, mam nadzieję, że nad ranem nie będzie przymrozku, zwłaszcza na III piętrze...
Ale moja papryka to chyba nie pożyje, miała jakiś listek z plamami czarnymi, dotknęłam - odpadł, potem drugi. No cóż, kupię i tak sadzonki pomidorów za jakiś tydzień, to może jedną papryczkę też...

priya - 2014-05-04, 18:56

Trochę głupio pytam, tak coś czuję. ale pytam: czy jakieś jedzenie lubi rosnąć w cieniu/półcieniu? Mam fajne miejsce do wykorzystania, ale mało słońca tam dociera.
Agnieszka - 2014-05-04, 20:04

zaryzykuj rabarbar i korzeniowe np. rzodkiew, jarmuż, ogórki też mogą wyjść. O agreście, borówce myślałaś w takim miejscu. Zależne od gleby i sąsiedztwa ale jeśli chcesz eksperymentować skorzonera, buraki, wiele ziół lubi półcień.
U nas porażka z sadzonkami, Ada nie wniosła do domu przed wyjazdem. Różne na parapecie ale moje hartowane kiepsko widzę.

żuk - 2014-05-04, 20:06

priya, poziomki?
kurde, ziemniaki mi zmarzły :/ był sążny mróz, cały dzien padał śnieg no i tak oklapły :/ nie całkiem, ale niektóre liście tak. i bób też taki niewyraźny :/

kamma - 2014-05-04, 20:32

żuk, może nie będzie tak źle z ziemniakami. Parę lat temu przeżyliśmy taki mróz w maju, był zapowiedziany w prognozach, więc przykryliśmy tyle upraw, ile się dało. Na część ziemniaków zabrakło nam materii i zmarzły. Ale potem odbiły bez problemów i dały taki sam zbiór, jak te przykryte.

A ja się dołączę do pytania priya, ale ciekawi mnie, czy jakieś ładne kwiatki możecie polecić do cienia. Chciałabym jakoś upiększyć nasz miejski ogródek, jest między budynkami i pod drzewami, nawet trawa się nie przyjmuje. Za to rośnie tam trochę dzikiego bodziszka, bluszcz i chyba kuklik.

kamma - 2014-05-04, 20:33

priya, wiem! do cienia nadają się maliny i jeżyny! a z jednorocznych to nie wiem ;)
squamish - 2014-05-05, 05:39

tak jak Agnieszka pisała czytałam ,słyszałam że rabarbar rosnacy w cieniu jest o wiele smaczniejszy ,mam zamiar posadzić w takim miejscu no i korzenne rosnące w cieniu ,półcieniu jak to sie mówi 'idą w korzeń a nie w liść' :) Poziomki lubią półcień ale i lekko kwaśną ziemie.
Co do kwiatów zawilec lubi cień , konwalie lubią cień ,najlepiej pod drzewem sie czują tylko nie na kwaśnej ziemi.Kosaćce (irysy) wszędzie urosną :) Kocimiętka rośnie u mnie w półcieniu i całkiem fajnie sie ma .Ma odstraszać komary:) Zdominowała mi strasznie szafirki i musze je poprzesadzać.Smolinosy (lilie) też mam w pólcieniu i są piękne:) jedną przesadziłam w pełne słońce będe mieć porównanie.
Marta JS dzieki wielkie:) Załoze chyba osobny wątek co do dzikich roślin ,rośnie tego u mnie mnóstwo i bardzo jestem ciekawa poszczególnych;) Dominuje skrzyp ,pokrzywa i czarny bez (rozplenił sie bardzo ) .
No to chyba już po przymrozkach :)Ja dopiero teraz bede siać/sadzić konkretnie :oops:

kamma - 2014-05-05, 09:13

a propos dzikich roślin, przeżyłam dziś mały horror ]:->
Otóż zbierałam dziś nasiona kokoryczy, które są czarne, lśniące i mają takie białe, lekko skręcone ogonki. Najpierw pomyślałam: "ale śmieszne ogonki, wyglądają zupełnie jak robaki, a ja mam je w ręce!" A potem poczułam.... POCZUŁAM, że nasiona w mojej dłoni RUSZAJĄ SIĘ. Pomyślałam, że może jednak to są robaki, zżyte z kokoryczą lub coś w tym stylu. Siłą woli powstrzymałam się przed wyrzuceniem ich na glebę (miałam ich w dłoni z 80), wyjęłam z kieszeni jakiś stary paragon i przesypałam. Biegiem do domu, wujek google... Uff, to jednak tylko nasiona. Pewnie sprężynowały po wyjęciu ze strączków.

jagodzianka - 2014-05-05, 22:50

Też mam kawałek miejsca w półcieniu i rozkminiam co tam posadzić. Poziomki już są więc coś innego, ale żeby z nimi się nie kłóciło.
kamma hahhahaha, dobrze, że masz silną wole. Ja bym chyba od razu to wywaliła. :P

Rzodkiewki urosły mi giganty. To chyba gnojówka z pokrzywy zeszłoroczna je tak kopnęła. I jedna kalarepka jakaś taka jak by bliźniaczki. W ogóle pochwalę się grządkami bo tak je lubię.

priya - 2014-05-06, 07:38

jagodzianka, fajnie, też coraz częściej myślę o takiej skrzyni permakulturowej. Może w przyszłym sezonie coś się uda.
Dzięki za wszystkie cieniste wskazówki. Jakoś nie myślałam o owocach, choć maliny i jeżyny to by w tym miejscu bardzo pasowały. Ale tak mi po głowie chodziło powiększenie powierzchni pod warzywa, a na chwile obecną to cieniste miejsce jest jedynym, które można jeszcze tak przystosować. Niby powierzchnię mam, ale tak: dużo zajmują drzewa i krzewy (i dobrze!), część ozdobna i wypoczynkowa też musi być, kącik dla dzieci z piaskownicą i huśtawką nie do ruszenia, środkowa część stanowi coś na kształt boiska, bez którego moi synowie nie potrafią żyć ;-) I już po miejscu ;-) Ale, ok, z korzeniowymi poeksperymentuję tam może. I rabarbar mnie zainteresował. Ale nie mam o nim pojęcia. To z nasion? Jeszcze teraz można?

kofi - 2014-05-06, 12:10

jagodzianka piękne! Mam podobną skrzynię i niestety porażka na całej linii, nie wiem, co było źle.
priya z nasion można, ale też z sadzonek, dzisiaj nawet widziałam na rynku.
U nas dzisiaj spory przymrozek - na szczęście agreściki wiszą, porzeczki też, może przetrwały.
Sałaty niestety nie mam - to, co myślałam, że jest sałatą, okazało się rzodkiewką, nie wiem jakim cudem, przecież wiem, jak wyglądają nasiona. Kupiłam nowe nasiona i niniejszym wyrzucam stare - nic z nich nie ma.
Selery naciowe dzisiaj kupiłam i kalarepki, ale chyba poczekam do jutra, będzie trochę cieplej.

elenka - 2014-05-06, 13:42

Dziewczyny, a moja całkiem już spora bazylia uschła mimo regularnego podlewania i trzymania w domu? Co jej się mogło stać? Jej listki pozwijały się do środka jakby, ale jeszcze ją trzymam. :roll:
kamma - 2014-05-06, 16:46

elenka, może się spaliła? Mokre liście + ostre słońce może dać takie efekty.
elenka - 2014-05-06, 17:14

kamma też tak myślałam, ale ja jej nie podlewam w ciągu dnia, tylko wcześnie rano i dopiero na wieczór, to dobrze?
A jest szansa żeby ją uratować?

kofi - 2014-05-06, 18:20

Cholera, hortensje mi zmarzły w nocy. Były bardzo długo przykryte na zimę, potem je odkryłam i zapomniałam, ta ładna pogoda uśpiła moją czujność. Listki może odbiją, bo przecież co roku są przymrozki, ale na kwiaty chyba nie mam co liczyć kolejny rok.
priya - 2014-05-06, 21:00

kofi, dzięki, nawet dziś widziałam sadzonki rabarbaru, ale za drogie póki co dla mnie (dyszka za jedną).
Pierwsza noc z przymrozkiem była u nas, ale póki co szkód nie widzę. Też mam hortensję, ale nic jej nie jest. Widać u Was mróz był spory. Szkoda :-|

MartaJS - 2014-05-06, 21:05

U nas był przymrozek wczoraj i dzisiaj, dwa brokuły mi zmarzły w najbardziej odsłoniętym miejscu, reszta się trzyma.
excelencja - 2014-05-07, 20:48

U nas nie było.
Ale i tak chyba będę musiała kupić pomidorki :P
Nie nadaje się to siania czegoś, co trzeba pikować i tak dalej.

Dziś zalałam ogródek gnojówką. Ale cuchnie :P
Jutro muszę nową nastawić.

jagodzianka - 2014-05-07, 23:12

Cytat:
Ale i tak chyba będę musiała kupić pomidorki :P
Nie nadaje się to siania czegoś, co trzeba pikować i tak dalej.

Ja mam od cholery, chętnie bym się podzieliła, ale raczej nie przetrwają transportu. Wyhodowałam je od nasionek i wyszły super, ale wciąż nie wiem co to jest pikowanie. :P

squamish - 2014-05-08, 07:39

Słuchajcie ma ktoś doswiadczenie z chorobami grzybowymi komu udało sie pokonać choroby naturalnymi sposobami ,brzoskwinia choruje na kędzierzawość ,w zeszłym roku nie było to tak widoczne ,popełniłam błąd że nie zbierałam porażonych lisci a jedynie podlewałam gnojówkami( z pokrzywy i skrzypu) ,w tym roku wyglada jeszcze gorzej:/ znów podlewam ją gnojówkami na przemian ,zbieram chore liście i nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić.Podobnie agrest porażony przez mączniaka ,w zeszłym roku owoce poszły na strate ,podlewałam gnojówkami ,tak samo pryskałam i w tym roku widze że znów pędy porażone ,róża toż samo chociaż w przeciwieństwie do zeszłego roku po głębokim cieciu i zasilaniu gnojówkami ma piękne gęste liście ,ciekawe czy zakwitnie.Azalia chyba przemarzła bo nie zakwitła:/Mam wrażenie że przed moją ingerencją wszystko sobie lepiej radziło :/
priya - 2014-05-08, 07:44

Ja też nie pikuję pomidorów. Sieję po dwa/trzy nasionka do pojemniczka/doniczki. Jak wzejdą, zostawiam jedną najsilniejszą roślinkę na jeden pojemnik. Czasem, zdarza mi się te wyrwane poprzesadzać do innych doniczek, ale to raczej w drodze wyjątku (kiedy np. uznam, że mam ich za mało, albo kiedy te wyrwane są wyjątkowo ładne i silne).

Wczoraj w końcu przygotowałam miejsce pod dynie, cukinie, ogórki i pod pomidory. Macie już wysadzone w gruncie? Chyba już mrozu nie będzie, planuję jutro sadzić. Posiałam też fasolkę szparagową. I posadziłam wyhodowane w domu aksamitki. Za gotowe sadzonki zapłaciłabym z 50zeta, a tak mam rabatę obsadzona za darmo ;-)
Aktualnie zjadamy własny szpinak i rzodkiewki plus oczywiście rukolę, szczypiorek, pietruszke i zioła. Sałata mam nadzieję niebawem przyspieszy. Siałam wprost do gruntu i trochę trzeba na nią poczekać, ale radzi sobie nieźle.

W zeszłym roku zapomniałam wykopać jeden czosnek i teraz wyrósł wielki, silny. I zastanawiam się co tam pod ziemią z nim się dzieje. Czy z takiego zeszłorocznego będzie jeszcze zjadliwa główka, czy ona się rozkłada i daje moc liściom/kawiatom/nasionom? Kompletnie nie wiem jak to jest :oops:

MartaJS - 2014-05-08, 12:06

priya napisał/a:
Wczoraj w końcu przygotowałam miejsce pod dynie, cukinie, ogórki i pod pomidory. Macie już wysadzone w gruncie?


Jeszcze trochę potrzymam w inspekcie, zresztą późno siałam i małe jeszcze.

Cytat:
W zeszłym roku zapomniałam wykopać jeden czosnek i teraz wyrósł wielki, silny. I zastanawiam się co tam pod ziemią z nim się dzieje. Czy z takiego zeszłorocznego będzie jeszcze zjadliwa główka, czy ona się rozkłada i daje moc liściom/kawiatom/nasionom? Kompletnie nie wiem jak to jest :oops:


A to zależy chyba jaki czosnek. Ja mam taki, że sadzę go jesienią. Myślę, że teraz daje moc liściom i kwiatom, ale możesz eksperymentalnie złamać/zawiązać pęd kwiatowy i potem zobaczyć co wyszło.

priya - 2014-05-08, 13:21

MartaJS, dzięki. Do tej pory żaden czosnek nie wyglądał u mnie tak okazale jak ten, o którym zapomniałam (a szadziłam zeszłej wiosny).
Co do dyń - ja nie mam sadzonek (ok, mam jedną :-P ), chcę siać do gruntu. Cukinie i ogórki właśnie przed chwilą posiałam. A pomidory moge przesadzić pod chmurką już?

priya - 2014-05-08, 13:23

Ps. mam pyszną zupę szpinakową z własnego szpinaku dziś :-D A wczoraj ugotowałam zmieszane zielsko: pokrzywę, szpinak, komosę, liście rzodkiewki i młode liście lipy. Przyprawiłam jak szpinak normalnie, Mniam!
(Mamy tu wątek o gotowaniu z dzikich roślin??)

kofi - 2014-05-08, 14:15

priya napisał/a:

(Mamy tu wątek o gotowaniu z dzikich roślin??)

Nie, zakładaj. :mrgreen:
Czytam bloga hxxp://www.herbiness.com/]Herbiness i próbuję przemycać, ale mój mąż jest dość sceptyczny. ;-)
I jeszcze hxxp://pinkcake.blox.pl/html]ten blog fajny.
Kwiatki sosny jadłam, dobre. :mrgreen:
Za to herbatki z ziółek i listków pijemy od dawna. Ostatnio odkrywam uroki kocimiętki z cytryną. Koty również zadowolone. :mrgreen:
Z liści rzodkiewki, pokrzyw i pietruchy pesto robiłam wg Matki Weganki - pyszne.

MartaJS - 2014-05-08, 14:26

priya, siać dyniowate już można. Z sadzeniem pomidorów moim zdaniem jeszcze trochę ryzyko, choć prognozy pomyślne.
jagodzianka - 2014-05-08, 15:35

Ja pokrzywę to już na milion sposobów, łącznie z sałatką bez parzenia uprzedniego. Poza tym do mniszka jakoś się nie przekonałam. Kwit sosny próbowałam, ale strasznie suchy i proszkowaty był. ;/ Dziki wątek to uważam bardzo dobry pomysł bo pewnie tyle dobroci się marnuje, a my nawet nie wiemy. A i stokrotki ostatnio podgryzałam- pycha.
Ja już wysadziłam 3 pomidory koło jarmużu i cukinie które już zakwitły.

dżo - 2014-05-09, 13:35

squamish, emy (efektywne mikroorganizmy) pomagają na grzybowe choroby drzew, stosuję w tym roku pierwszy raz, na razie jestem bardzo zadowolona choć na efekty trzeba poczekać bo to nie działa tak szybko jak chemia.
Tu trochę o nich: hxxp://majawogrodzie.tvn.pl/193,Ogrod-w-harmonii-z-natura-odc-479,odcinek.html
moja sąsiadka stosuje od kilku lat, nie nawozi niczym, nie pryska chemią a warzywnik i drzewka owocowe ma jak marzenie.

Ja swoje cukinie wysadziłam już dawno, ale zastosowałam patent kammy i poprzykrywałam butelkami od wody, od kilku dni stoją już odsłonięte.
Pomidory i ogórki będę wysadzać terminowo czyli po 15 maja.

Zrobiłam rozsadę fasolki szparagowej, aby było szybciej.

Posiałam rzeżuchę w ogrodzie, pierwszy raz, zawsze tylko w domu rosła. Podobno rośnie na 60 cm wysoka, siał ktoś kiedyś?

jagodzianka - 2014-05-09, 14:26

dżo napisał/a:

Posiałam rzeżuchę w ogrodzie, pierwszy raz, zawsze tylko w domu rosła. Podobno rośnie na 60 cm wysoka, siał ktoś kiedyś?

Ja siałam. Rozrzuciłam nasiona koło rzodkiewki (pod koniec marca chyba) i wyrosła mi istna dżungla na wysokość liści rzodkiewki mniej więcej, ale już większość wyrwałam bo w sumie to u mnie nikt tego nie je.

jagodzianka - 2014-05-10, 17:01

Macie pomysł co posadzić w garnku takim średnim na zupę?
koko - 2014-05-10, 18:47

jagodzianka napisał/a:
Macie pomysł co posadzić w garnku takim średnim na zupę?

Czosnek, pietruszkę naciową, koperek...

jagodzianka - 2014-05-10, 23:14

koko, to wszystko już mam. :mryellow: Jakieś większe gabaryty?
kofi - 2014-05-11, 10:25

jagodzianka nie doczytałam, czy masz np. paprykę? Mam pomidory w donicach, na paprykę to u nas zimno raczej, ale u Ciebie pewnie nie.
jagodzianka - 2014-05-11, 13:50

kofi, mam paprykę ostrą i zwykłą (w sensie sadzonki) i nie bardzo miałam gdzie wsadzić. Czyli do gara. :P Tylko nie wiem czy nie będzie za mały?
priya - 2014-05-11, 15:44

Czy mrówki mogą bardzo zaszkodzić uprawom gruntowym? Niestety mam ich pełno w ziemi w warzywniku. Sadzę pomiędzy mrowiskami właściwie :-|
kofi - 2014-05-11, 20:13

U mnie "w mrówkach" rosną ziemniaki i fasola i im nie szkodzą.
dżo - 2014-05-11, 20:34

Jakie macie odmiany jabłoni?
Moja trzyletnia padła i zastanawiam się co kupić.

MartaJS - 2014-05-11, 20:34

U mnie mrówki są wszędzie. Spulchniają ziemię, zwalczają nadmiar tzw. szkodników, robią mnóstwo pozytywnych rzeczy. Może się zdarzyć, że jakaś podkopana przez nie roślinka będzie się gorzej miała, ale to raczej niewielka cena za wszystkie pożytki z mrówek. Planuję tekst o mrówkach na blogu, bo ludzie trują je podobno :shock:

Cytat:
Jakie macie odmiany jabłoni?


Grochówka, antonówka, grafsztynek, cesarz Wilhelm, boiken, papierówka... i jeszcze jakieś. A jakie chcesz jabłka? Wczesne, późne, do chrupania, na przetwory, do przechowywania?

jagodzianka, pomidora jakiegoś?

dżo - 2014-05-11, 20:40

MartaJS, chcę odmianę letnią, nie na przetwory tylko do codziennego zrywania i zajadania :-)
MartaJS - 2014-05-11, 21:35

dżo, to może papierówka? Wczesna (koniec lipca, początek sierpnia), do jedzenia i na letnie kompoty. Jabłka pięknie pachną. Dość łatwo ją dostać, wciąż popularna.
squamish - 2014-05-12, 06:41

dżo dzięki bardzo już mam EM 5 ,może dziś uda mi sie spryskać i bede systematycznie ,bardzo jestem ciekawa efektów.I tu widze plus ślimorów ,one wprost uwielbiają liście brzoskwini ,nawet te chore ,rzucają sie na nie masakrycznie.
Mrówki mam też wszedzie nawet pchają sie do domu.Czytałam i u mnie to widze ,że przy tymianku ich nie ma i przy lawendzie .Musze też powiedzieć ,że przy róży i zaraz przy domu posiałam kocimiętke i jakoś mszyce nie atakują póki co.
W garach efektownie wyglądają zioła.
Mam pytanko obok czego moge posiać skorzonere,fenkuł i hyzop ,ten ostatni wiem że podnosi plon winogrona ale chce posiać w warzywniku i nie bardzo wiem gdzie ,toż samo czosnek niedzwiedzi ,kolendra ,anyż czy kminek.Zioła sieje raczej ochronnie.
Co do rzeżuchy posieje też ,podobno ma odstaszać ślimaki ,dobre połączenie z rzodkiewką.
Słuchajcie podobno (taką informacje otrzymałam w sklepie ogrodniczym) ukorzeniacze są już wycofane ze sprzedaży ,w sklepach wysprzedają ostatnie sztuki wiec zaopatrzyłam sie w sztuki dwie:/ Co to sie dzieje :/ Udało mi sie ukorzenić lawende z 18 - 14 pędów przyjęło sie także jestem happy:)

priya - 2014-05-12, 10:31

MartaJS, dzięki za dokładne wyjaśneinia w sprawie mrówek. W sumie od zawsze je mam i wszystko ładnie rosło, ale w tym roku jest ich jeszcze więcej i skłoniło mnie to do zastanowienia się czy aby na pewno nie szkodza uprawom. Lubię je w sumie. W przeciwieństwie do mszyc, które już oblazły mój jaśminowiec i róże.
kofi - 2014-05-12, 11:38

squamish opisz proszę, jak ukorzeniałaś lawendę. Mnie zdaje się kilka krzaków padło i chętnie wyhodowałabym sobie nową. Ukorzeniacz mam. ]:->
Wczoraj posiałam fasolę, duuużo, bo dużo jemy. Na ogóry kompostu jeszcze nie mam, słuchajcie, można w taki świeżo wyłożony kompost od razu sadzić? Mam nadzieję, że w tym tyg. mąż wyłoży.
Z rozsadą dyń - kicha - wyszły ze 2 ambar, jedna justynka, patison żaden, tylko cukinie jak zwykle szybko i kabak jeden. Bez sensu chyba inwestować w nasiona... Nie wiem, może mam jakąś trefną ziemię (kupiona w praktikerze), bo w ogóle kiepsko w niej kiełkują warzywa i kwiaty. :roll: Bazylia pokazała się i znikła, ale może kocica w niej leżała, tak samo rukola - w skrzynkach.
Za to wykiełkowała pietrucha i koper - pierwszy raz tak ładnie koperek rośnie. Wygłuszył chyba całkiem roszponkę z którą go zmieszałam.
Marta czekam na tekst o mrówkach - szczerze mówiąc czynię je odpowiedzialnymi za obecność mszyc, ale nie truję, bo a ż tak mi nie przeszkadzają w ogrodzie.

MartaJS - 2014-05-12, 11:56

U mnie lawenda za cholerę nie chce rosnąć, tak samo rozmaryn. Wszystkie zioła bujne pod niebo, a to co trochę odbije, to zdycha.
squamish - 2014-05-12, 14:08

Ja z lawendą dopiero zaczęłam przygode od zeszłego roku :) Dwie mi przez zime padły ,trzy sie ostały i te mocno przycięłam jakiś czas temu.Powinno sie ukorzeniać zielone niezdrewniałe pędy ale ja wykorzystałam te wszystkie z przycięcia .Obrywa sie dolne listki ,zanurza w ukorzeniaczu(bądz nie :) ) tak na 2cm ,w doniczce trzeba zrobić dzirke co by wkładając gałązke nie strzepać ukorzeniacza ,zagarnąć ziemie i tyle.Przez pierwsze dni trzymać najlepiej w domu w ciemniejszym miejscu ,nie na parapecie ,po kilku dniach kiedy widać pojawiające sie świeże listki myśle że można dać ją do słońca.ukorzenia sie ok 2 -3 tygodni.Lawende przycina sie wczesną wiosną (widać potem jak pięknieje ,noja jedna bardzo zdrewniała i brzydka dlatego delikatnie ją tylko przycięłam bardzo ładnie odbiła ,potem po kwitnięciu przytne ją mocniej) i drugi raz po przekwitnięciu.
Lawenda lubi przepuszcalną ,lekką glebe ,u mnie niestety cieżka gliniasta ,dlatego porobiłam kopce ,wymieszałam ziemie z piachem ,żałuje że nie wrzuciłam małych kamyków na dno ,zrobiłam tak sadząc szałwie.Zrobie fotke jak to wygląda.Jedna z sadzonek kupnych sie nie ptzyjęła ,reszta całkiem fajnie rośnie sobie.Wysiałam też z nasion ale jeszcze nic nie wzeszło czekam chyba jednak ukorzenianie to szybsza i łatwiejsza droga.Kocham lawende:)

kofi - 2014-05-12, 14:27

Dzięki, u mnie gleba dla lawendy akurat łaskawa, spróbuję. [/b]
dżo - 2014-05-12, 20:52

squamish napisał/a:
Wysiałam też z nasion ale jeszcze nic nie wzeszło

A nasiona stratyfikowałaś? dość trudno wyhodować lawendę z nasion.
Robię w tym roku podobnie jak Ty, ale bez ukorzeniacza.
Można też rozmażać przez odkłady.

MartaJS, dzięki za info o jabłonkach, papierówki nie chciałam, wybrałam koksę i james grieve.

śliwka - 2014-05-12, 22:56

A można posadzić np. jedną papierówkę albo malinówkę? Nie potrzeba zapylacza? Tak samo z czereśnią. Można posadzić jeden egzemplarz?
kamma - 2014-05-13, 07:31

śliwka, przypuszczam, że można. Na pewno w bliższym lub dalszym sąsiedztwie też ktoś ma, i to wystarczy.
priya - 2014-05-13, 07:31

śliwka, czereśnie potrzebują zapylaczy, ale wydaje mi się, że trzeba się o to martwić jeśli się sadzi drzewko wśród samego betonu lub na totalnym pustkowiu. Nie wiem jak u Was, ale ja tu mam wszędzie dookoła sąsiadów z ogródkami przydomowymi, więc odległości między drzewkami nie są duże i na pewno znajdzie się jakiś zapylacz. Czereśnię sadziłam dwa lata temu, a już w zeszłym roku miała jakieś owoce. Nie wiem jak z jabłoniami, tzn. nie wiem czy potrzebują zapylaczy, bo też mam moje w towarzsystwie wielu innych i i nie wnikałam.
priya - 2014-05-13, 07:32

kamma, to się zgrałyśmy ;-)
kamma - 2014-05-13, 07:54

pełna synchronizacja ;)
dżo - 2014-05-13, 11:11

śliwka, jeśli ktoś ma w pobliżu jabłonkę to można, ale zależy jak blisko , podobno 300 m to już za daleko. Ja posadziłam dwie jabłonie do zapylania właśnie bo u nas większość ogródków to rekreacyjne bez drzew owocowych. Niektóre jabłonie nie potrzebują zapylacza ale mają mało jabłek, zapylacz zwiększa plon.
Jak nie masz zbyt dużo miejsca to rozważ zakup jabłoni kolumnowej typu balerina, która się nie rozgałęzia a jabłka rosną wzdłuż głównego przewodnika, wyglądają jakby były przyczepione.

śliwka - 2014-05-13, 12:57

kamma, priya, dżo, bardzo dziękuję. Musiałabym się przyjrzeć czy sąsiedzi mają owocowe drzewa, ale raczej tak, ale kawałek dalej to na pewno są nawet duże uprawy jabłoni.
dżo napisał/a:
Jak nie masz zbyt dużo miejsca to rozważ zakup jabłoni kolumnowej typu balerina, która się nie rozgałęzia a jabłka rosną wzdłuż głównego przewodnika, wyglądają jakby były przyczepione.
a czy smaczne jabłka?
dżo - 2014-05-13, 13:01

śliwka, tego jeszcze nie wiem, posadziliśmy jedną w tym roku, eksperymentalnie jako ciekawostkę, jeśli na jesień będą jabłka to napiszę :-)
dżo - 2014-05-13, 13:03

Siejecie już ogórki do gruntu?
bronka - 2014-05-13, 13:24

śliwka, jak będziesz miała wokół kwiaty przyciągające zapylacze to na pewno można.
arahja - 2014-05-13, 19:47

Pokażę Wam coś fajnego :-)



A instrukcja tu: hxxp://www.autossustentavel.com/2012/01/jardim-vertical-com-garrafa-pet.html :)

Agnieszka - 2014-05-13, 20:16

dżo: trochę późno odpowiadam ale ja bym posadziła odmianę: Paulared zamiast koksy ale kwestia smaków. W każdym razie poczytaj, może w przyszłości się przyda. Papierówek nie lubię więc podobnie jak Ty bym odpuściła.
Lily - 2014-05-13, 20:17

Hmm, ale paulared jest dostępna wszędzie (owoce), a koksa to zdaje się rzadka, stara odmiana. Mylę się?
MartaJS - 2014-05-13, 20:23

Lily napisał/a:
Hmm, ale paulared jest dostępna wszędzie (owoce), a koksa to zdaje się rzadka, stara odmiana. Mylę się?


Właśnie tak.
Ze starych odmian poleciłabym też grafsztynka. Ale też trudno dostać.

Ogórki po 8 maja się sieje. W ostatnich latach strasznie słabo nam wschodziły na gruncie, w tym roku ojciec zrobił rozsadę, bardzo ładne wyszły, będzie niedługo sadził.

Pomidory posadziliśmy wczoraj.

koko - 2014-05-13, 20:54

Ja polecam bardzo odmianę ananas, stara, niesamowicie aromatyczne owoce. Nie lubię jabłek, a te mogłabym jeść non stop.
Lily - 2014-05-13, 20:58

koko napisał/a:
Nie lubię jabłek, a te mogłabym jeść non stop.
No właśnie ja też nie lubię, dlatego tęsknię za starymi, "babcinymi" jabłoniami, te które teraz są w sprzedaży w 99% mi nie pasują... A kiedyś nie lubiłam chyba tylko jonatanów ;)
koko - 2014-05-13, 21:03

Lily napisał/a:
koko napisał/a:
Nie lubię jabłek, a te mogłabym jeść non stop.
No właśnie ja też nie lubię, dlatego tęsknię za starymi, "babcinymi" jabłoniami, te które teraz są w sprzedaży w 99% mi nie pasują... A kiedyś nie lubiłam chyba tylko jonatanów ;)

Dla mnie najgorsze ze wszystkich są lobo. Słodzony, rozgotowany kartofel w kolorowej skórze uważam po prostu za pomyłkę.
A w ciąży zjadałam po 4 jonagoldy dziennie, ech...(to MUSIAŁY być jonagold)

kamma - 2014-05-13, 21:16

moje ukochane to Cortland... Głównie na początku owocowania, póki jeszcze są kwaśne. Potem, słodko-kwaśne, też lubię, bo są takie ożywcze.
squamish - 2014-05-14, 07:11

dżo napisał/a:

A nasiona stratyfikowałaś? dość trudno wyhodować lawendę z nasion.
e w ogóle nie miałam o tym pojecia:) No to nasiona uważam za stracone buuuu .Yrudno pobawie sie w to zimą ,teraz już czasu brak.Dzięki za info:)
Co do starych odmian tu można zdobyć hxxp://stareodmiany.pl/sklep-stare-odmiany-drzew-owocowych
No i lawenda fotka ,trzy niedawno wsadzone zaraz będą kwitnąć ,co cieszy bardzo.
Na górce(przepraszam odwraca mi automatycznie fotki:/) -w przyszłości jeśli będzie im u mnie ok rozbuduje to moje 'lawendowe wzgórze' :)
I ukorzeniona lawenda (fotka ostatnia)

śliwka - 2014-05-14, 12:10

Ja też najbardziej lubię Cortlanda, a zwłaszcza tego od moich rodziców, prosto z drzewa. Ananas też jest bardzo smaczny i może być długo przechowywany i jak tak dłużej poleży to jest jeszcze smaczniejszy. Grawsztyna moja teściowa posadziła u siebie. Tu nie widziałam nigdzie, zresztą tu w mojej okolicy słabe sklepy ogrodnicze, co mnie irytuje. Chciałabym właśnie jakąś starą odmianę jabłoni ale skąd wziąć?
kofi - 2014-05-14, 12:59

squamish dziękuję za foty i gratuluję sukcesów. Też na taką górkę chcę lawendę przenieść, bo część mam w takim miejscu, ze dosłownie pod kołami auta, parę razy przejechana zresztą.
Ze starych odmian to koksa pomarańczowa i malinówka - moje ulubione i takie żółte jeszcze - może ananas, ale chyba jakoś inaczej. Boiken?

MartaJS - 2014-05-14, 13:28

Boiken fajne jabłka, ale to raczej odmiana jesienna i na przetwory.
excelencja - 2014-05-16, 22:15

Ananas! Tak! to jest to! Tę odmianę posadzę u siebie!
excelencja - 2014-05-16, 22:16

MartaJS, z tą lawendą i rozmarynem to obstawiam, że mają zbyt żyzno i zbyt mokro. Jak dorzucisz im piasku i posadzisz wyże, to podlej je wapnem (ja kupuję takie apteczne).


Co do mrówek to wielbię je i szanuję i cholera mnie strzela, bo w każdej Mai w ogrodzie reklamują cudowne preparaty mrówkobójcze...

kofi - 2014-05-17, 14:26

Zmarzł mi sumak. Nie bardzo mnie to zmartwiło.
Wymyśliłam, że w jego miejscu posadzę leszczynę. Ma ktoś?

kamma - 2014-05-17, 15:03

Leszczyna cudowna sprawa, warto kupić jakąś wypróbowaną odmianę o dużych orzechach. Jedna tylko uwaga - leszczyna zajmuje dużo miejsca.
dżo - 2014-05-17, 15:32

excelencja napisał/a:
Jak dorzucisz im piasku i posadzisz wyże, to podlej je wapnem

w jakim celu?

dziś mąż robi domek dla owadów, od dawna zamierzał, zmotywowała go cena gotowego :mrgreen:

priya - 2014-05-17, 15:43

kofi, ja mam leszczynę wzdłóż całej jednej ściany ogrodu. Nie liczyłam, ale 20 krzewów na pewno. Są bardzo duże, trzeba to brać pod uwagę, tak jak pisze kamma. Natomiast na odmianach się nie znam, odziedziczyłam ogród już z dużymi leszczynami. Mam w każdym razie 2 rodzaje, jedne o liściach zielonych, drugie o czerwonych. No i rozsiewają mi się intensywnie. Szkoda, że bliżej nie mieszkasz, bo byś sobie coś wykopała u mnie ;-)
excelencja - 2014-05-18, 00:31

dżo napisał/a:
w jakim celu?


bo:
a) nie lubi gliniastej i zwartej gleby
b) potrzebuje zasadowej i wapnowanej

kofi - 2014-05-18, 21:04

O, nie wiedziałam, że są z czerownymi liśćmi.
Niestety, ten sumak odbija, a wczoraj pokłóciłam się z R., bo powiedział, że nie wytnie, tylko poczeka... Dużo miejsca mogłaby zająć ta leszczyna tam, gdzie jest ten sumak, bo zasłania dom sąsiadów, ale jak się obronił to chyba zostanie.
Jednak mi ta leszczyna siedzi w głowie. Kiedyś mieliśmy na działce, ale zanim na dobre owocować, tata sprzedał działkę.

kamma - 2014-05-18, 22:17

przez tę nieszczęsną powódź spóźniłam się z wysadzeniem pomidorów. W doniczkach już nie dały rady, wsadziłam dziś do ziemi ledwie żywe, trzymajcie kciuki.
Z pozytywów - zioła, które siedzą w ziemi, mają się dooooobrze :) Posiałam dziś do gruntu więcej dyni, rzodkiewkę, szpinak nowozelandzki, fasolkę, nasturcje, kalarepę... I zabrakło miejsca.
kofi, sumak jest okropny, kiedyś Irma pogłaskała się nim po twarzy, bo taki milusi, a potem miała taką wysypkę, że przez tydzień nie mogliśmy doleczyć. Głosuję za leszczyną ;)

kofi - 2014-05-19, 08:55

kamma pomidory są dość odporne z tego, co zauważyłam (oprócz chorób :evil: ), myślę, ze spoko. Moje są w doniczkach, jednego połamała suka (merdając ogonem - jak tu się gniewać?), inne bardzo jeszcze maleńkie, ale trudno. Natomiast sadzonki dyni są tragiczne, chyba będę musiała kupić, bo nasiona oddałam koleżance (i tak kiepskie chyba były, skoro takie g. urosło a w większości nie urosło), patisonów nie mam. Jeszcze niczego nie wysadziłam, bo dopiero R. wyłożył kompost. Ogórki sobie wyhodowałam, jeszcze trochę posieję.
Sumaka też już nie lubię, mieliśmy w projekcie ogrodu, może i on ładny, ale okropnie się rozrasta i mnoży i t=pod ziemią pełno jego korzeni. No, ale skoro żywy to nie ruszam.
A z takiej leszczyny dużo orzechów macie?

go. - 2014-05-23, 14:33

Dziewczyny, bo zrobić ze sporą nadwyższką sałaty? przesadziła z nią z tym roku i nawet jakby mi połowę ślimaki zeżarły to bym mogłabym obdzielać wszystkich sąsiadów przez miesiąc :-P
go. - 2014-05-23, 14:37

Dziewczyny, bo zrobić ze sporą nadwyższką sałaty? przesadziła z nią z tym roku i nawet jakby mi połowę ślimaki zeżarły to bym mogłabym obdzielać wszystkich sąsiadów przez miesiąc :-P
bronka - 2014-05-23, 15:17

go., na bazarek idź :-P

Zrobiłam raz zupę z sałaty nie powiem, żeby była smaczna :-P

kamma - 2014-05-23, 16:15

go., pyszny jest zielony koktajl, pomysł ściągnięty z To-Ma-To:
gruszka, jabłko, banan, dużo sałaty, sporo soku z cytryny, ewentualnie koperku, odpowiednia ilość zimnej wody, miksujemy, pijemy. Można dodać kilka świeżych liści mięty.

go. - 2014-05-23, 22:16

bronka, :mrgreen:
kamma, we Wro próbowałam czasem zamieniać szpinak i jarmuż na sałatę do koktajli, ale jednak za bardzo mi nią "walą" :(

jagodzianka - 2014-05-24, 10:20

go., nic nie podpowiem, bo mam ten sam problem. I do tego pikna wyrosła, bujna taka.
priya - 2014-05-24, 11:03

To ile Wy przeznaczacie miejsca pod sałate, że aż tyle macie? Ja miałam las, ale zostawiłam może z 30 sadzonek. Bałam się, że jak będą za gęsto to się główki nie uformują z braku przestrzeni wokół. I tak widzę, że niektóre mają za mało miejsca. Żeby obdzielać wszystkich sąsiadów przez miesiąc musiałabym cały warzywnik obsadzić wyłącznie sałatą ;-)
kofi - 2014-05-24, 11:27

Szkoda, że mieszkam tak daleko, bo bym się podłączyła do Waszej sałaty. Mie dopiero za trzecim razem urosła i jest minimalna na razie. Ale dobrze rokuje, o ile kocica przestanie się w niej kłaść. Jednak stare nasiona niestety się nie nadają, trzeba kupować mało.
Wczoraj wysiałam marchew jeszcze, bo nie urosła poprzednia - moja wina - wmieszałam nasiona rzodkiewki i wygłuszyła ją.
U nas sucho strasznie, ciągle zapowiadają burze i deszcze i nic nie pada...
go - wracając do koktajli - może wystarczy mniej dać tej sałaty i dla zniwelowania smaku dużo banana i cytryny?

jagodzianka - 2014-05-24, 12:34

kofi napisał/a:
Ale dobrze rokuje, o ile kocica przestanie się w niej kłaść.

:mryellow:
Ja posiałam dwie grządki masłowej (durna zamiast jakąś ciekawszą to wszędzie masłowa), a do tego moja babcie w kilku miejsach też masłową. Do tego mam roszponkę w doniczce, ale już mi zmarniała bardzo.

W końcu wysadziłam wszystkie pomidory! Miałam ich o wieeele za dużo i kilka poszło do donic, ciekawe które będą lepiej rosły- na grządce wyniesionej, na standardowej czy w donicach. Zostało mi jeszcze 7 papryk to wciśnięcia gdzieś.

squamish - 2014-05-25, 06:22

CCo do leszczyn dobrze sadzić przy kompoście -natomiast winogrono przy leszczynie marnieje i tak właśnie jest u mojej mamy i faktycznie rośnie niemrawo dlatego poradziłam jej posadzić między tym a tym łubin ( dobry wpływ na winogrono ;można też hyzop lekarski ,ja u siebie posiałam ).
Co do mrówek to jest plaga ,do domu sie pchają i ogólnie wszystko jest przez nie od razu atakowane w sensie przysposabiają sobie choćby zabawki zostawione gdzieś samopas ,mam wrażenie że strasznie zdominowały całą działke i nigdzie nie możnabyłoby sie ruszyć bo wszędzie są :evil:
Co do ślimaków musze Wam powiedzieć że choć plaga nie bardzo atakują sadzonki albo to zasługa ziółi zmyła dla nich ( bo np w zeszłym roku posiałam pietruszke obok siedmiolatki nie wiedząc ze nie bardzo ich towarzystwo im pasuje i jedno i drugie rosło słabo ale plus był taki że ślimaka żadnego nie widziałam w tej pietruszce,niedawno przesadziłam siedmiolatke do buraków ,częśc pietruchy dałam w pomidory a częśc zostawiłam na tym samym miejscu i widze zainteresowanie :mryellow: ) albo uknułam teorie ,że na mocno zarośniętych działkach (takich jak moja:)) one wybierają sobie inne lepszejsze rzeczy i tak chyba pogodziłam sie z ich istnieniem i przestałam z nimi walczyć :)
A poza tym wszystko rośnie jak na drożdżach:)

squamish - 2014-05-25, 06:28

Co do lawendy nie wiem czy dobrze robie tak intuicyjnie ,bo u mnie duuuuuuuuuużo gruzu i zauważyłam ze cały ten gruz zarośnięty jest mega bujną pokrzywą więc podsypałam lawende kawałkami pustaka itp myślicie ,że ok(to tak zamiast kupować wapno).Ważne dla lawendy przy zbitej ,cieżkiej ziemi albo gdzie wilgotno ,żeby mocno wymieszać z piaskiem i dać jednak kamienie ,padły mi trzy sadzonki ,jedna odratowana przesadziłam ją w miejsce gdzie dałam kamienie i tam jej widocznie lepiej ,woda szybciej wsiąka.
squamish - 2014-05-25, 06:40

A ma jeszcze pytanko na działce obok zarośniętej odktyliśmy rabarbar:) a to przez to ,że zakwitł na bialo i bardzo odróznia sie na tle zdrewniałych pałąków chyba nawłoci ,słuchajcie chce przesadzić ale też chce zebrać nasiona bo jest pyszny ,szlachetny taki smak jak kiedyś na wsi sie miało:) kiedy te nasiona zebrać ?Jak to jest z rabarbarem?
jagodzianka - 2014-05-25, 13:47

A mi właśnie ślimaki zeżarły najlepszą kalarepę. :evil: A też mamy zarośniętą działkę. :P
jagodzianka - 2014-05-28, 18:12

Na mojej gnojówce z pokrzywy zrobił się taki nalot biały jakby pleśń. Nie pamiętam takich atrakcji z tamtego roku. Mogę normalnie używać?
go. - 2014-05-29, 07:12

jagodzianka, jeśli to pleśń to nie, skazisz rośliny toksycznym syfem. Cyknij fotkę najlepiej
jagodzianka - 2014-05-30, 19:07

go., właśnie wygląda jak pleśń. Dzięki. Tylko jak to teraz zutylizować? :roll:
dżo - 2014-05-30, 22:33

jagodzianka,
tu na forum ogrodniczym piszą, że tą niby pleśnią się nie przejmuja i wykorzystują gnojówkę hxxp://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/11-nawozenie-pielegnacja-srodki-ochrony/19020-gnojowka-cudowny-nawoz?limitstart=0

Miałam teraz taki biały nalot na powierzchni, po dwóch dniach, codziennym mieszaniu zniknął.

squamish - 2014-06-02, 12:03

Ja też bym tą pleśnią sie nie przejmowała ,ewentualnie zebrałabym. Jeśli miesza sie gnojówke codziennie nie powinno być takiego 'problemu'.
jagodzianka - 2014-06-02, 23:11

Właśnie zapomniałam o mieszaniu. I była szczelnie przykryta bo deszcze padały i nie chciałam żeby rozrzedziły ją.
Raz podlałam tą zapleśniałą gnojówką kalarepki i teraz jedną zebrałam i była niby smaczna, ale zostawiła po sobie taki niedobry posmak. To może być od tego?

dżo - 2014-06-03, 09:41

jagodzianka, jeśli miałąś dużo tej pleśni to może jednak wylej gnojówkę na kompostownik i nastaw nową, mieszanie jestkonieczne, najlepiej mieszać kilka razy dziennie, jeden raz obowiązkowo.
go. - 2014-06-03, 16:26

Jutro się zabieram za sianie buraków. Mam już wymyślone miejsce przy fasoli, bo chyba tylko tak rok temu sałaty ani szpinaku nie było z wolnego terytorium

Ja też lawendą mam zamiar obsiać dookoła ogródek za 2 lata przy nowym mieszkaniu sialalalala :mryellow:

squamish - 2014-06-03, 22:25

jagodzianka napisał/a:
I była szczelnie przykryta bo deszcze padały i nie chciałam żeby rozrzedziły ją
i szczelnie bym nie przykrywała :)
Co do posmaku ogólnie wilgotno więc może to od tej gnojówki ale moge sie mylić .
Buraki posiałam z cebulą i kalarepą ,troche ogórecznika dorzuciłam i koper ,zobaczymy...przede mną jeszcze mnóóóóstwo pracy tylko czasu brak:/
A działke chciałabym obsadzić szałwią ,sadzoneczki mi sie udały więc jest szansa .I hyzopem ,na próbe posiałam zobaczymy czy wzejdzie.
Stratyfikowałam jednak nasionka lawendy nie mogłam sie oprzeć:) Dobrze że zajrzałam do lodówki bo bidule zaczęły puszczać pędy :)Już sobie rosną :)

squamish - 2014-06-03, 22:33

Co do sąsiedztwa fasoli i buraków to kurcze widziałam sprzeczne informacje ,że korzystne i ,że niekorzystne może zależy od rodzaju ( burak ćwikłowy z tyczną napewno nie).
dżo - 2014-06-13, 12:12

Mam dość sałaty ;-) . Nigdy już tyle nie posieję. Mieliśmy ją dawno już zjeść, a końca nie widać, sąsiedztwo też już nie chce :mrgreen:
Koper rośnie jak szalony.
Najbardziej jestem zadowolana z bobu, którego nie ima się mszyca, a tak się bałam go posiać ze wzg. na nią.

Parę zdjęć mojego warzywnika :) :
domek dla owadów, który sami zrobiliśmy ze znalezionych materiałów:


skrzynie z pomidorami:


zarośnięty warzywnik:


i pierwsze cukinie:

priya - 2014-06-13, 12:16

dżo, ale pięknie! Wspaniale tam masz.
I już cukinie są u Ciebie? U mnie krzaczki jescze malutkie, dynie jeszcze mniejsze, o kwiatach nie ma mowy jeszcze nawet. Sałąty też chyba nie damy rady zjeść całej ;-) A na bobie miałam trochę mszyc, większość zniknęła po spryskaniu wywarem z cebuli. Ale niestety, choć przekwita już, to w miejscu kwiatów wcale nie pojawiają się strąki :-| Oglądałam go wczoraj i strączków jest bardzo mało :-(

kofi - 2014-06-13, 13:43

dżo piękny domek i wspaniałe uprawy. bardzo szybko Ci wszystko urosło, u mnie też dyniowate jeszcze daleka do kwitnienia. No i szkoda, że nie mogę podłączyć się do Twojej sałaty, bo moja ciągle mizerna. Te skrzynie na pomidory kupione, czy ktoś robił?
Gnojówkę z pokrzyw mieszam sumiennie. Za parę dni zacznę nawozić.

dżo - 2014-06-13, 16:00

Dzięki dziewczyny :-) .
priya, miałam rozsady, poza tym od początku podlewałam gnojówką pewnie stąd ta szybkość.

kofi, skrzynie kupowaliśmy w internecie, są najtańsze, w sklepach ogrodniczych dwa razy droższe.

Zauważyłam ciekawą zależność: im więcej poupychane tym lepiej rośnie. Byłam przekonana, że teraz juz nie będę miała ani szpinaku ani sałaty więc w maju powciskałam między te warzywa różne inne (por, seler). I świetnie sobie radzą. Mam piękny, zdrowy szpinak, który rośnie w cieniu ogromnych ilości kopru, mam wrażenie, że bardzo mu to służy. W poprzednim roku szpinak mi zżółkł zanim dobrze wyrósł.

Gnojówka ostatnio zrobiła mi się w 5 dni, dodałam do niej trochę starej jako starter i trochę emów. Emami jestem zachwycona, moje pomidory przeżyły duże deszcze i dużą wilgotność, nie mam ani jednego zalażonego listka, nawet jeśli to autosugestia to i tak będę emami pryskała.

jagodzianka - 2014-06-13, 17:43

dżo, jestem pod wrażaniem, pięknie i funkcjonalnie. Moje cukinie też już są całkiem, całkiem, ale jeszcze nie takie żeby zrywać.
kofi - 2014-06-13, 20:14

dżo napisał/a:
im więcej poupychane tym lepiej rośnie.

No, też mam taką gęstą grządkę, tylko ciężko tam wypielić coś, albo zerwać. Głównie liściowe tam rosną: pietrucha, pory, selery naciowe, koperek, mizerna sałata.
Nie wiem, czy moja gnojówka jest już gotowa. Jak będzie, to co? Całą muszę zużyć, czy może stać taka zrobiona z tydzień? I jak często można nią podlewać?

dżo - 2014-06-14, 09:48

kofi, gnojówka jest gotowa jak przestaje się pienić, należy ją przecedzić (resztki stałe wrzuć do kompostownika) i może tak stać dość długo, ale wymaga codziennego mieszania. Ja podlewam raz na tydzień po rozcieńczeniu 1:10 (np. 0,5 l gnojówki na 5 litrów wody).

W moich grządkach jest a tyle gęsto, że chwastów praktycznie nie ma, ale pewnie to zasługa ściółkowania. Ściółkuję w tym roku trawą, dość grubą warstwą i widzę efekty.

Czytam teraz świetną książkę: "Ogród w zgodzie z naturą" Marie-Luise Kreuter, bardzo polecam.

priya - 2014-06-22, 21:30

Drugi rok z rzędu mam ziemniaki i drugi raz ten sam scenariusz: wyrosły pięknie, ale nie kwitną w ogóle, a liście z dnia na dzień tracą swój piękny zielony kolor i robią się coraz bardziej żółte. W zeszłym roku skończyło się na tym, ze w wakacje liści już prawie wcale nie było. Ale pod ziemią ok, zebrałam nawet sporo ziemniaków. Tylko dlaczego bez kwiatów i dlaczego liście schną? Nie powinno tak być chyba?

Eksperymentalnie posiałam dziś szpinak wg czytanych wcześniej porad, czyli w cieniu i teraz zamierzam regularnie obficie podlewać. Ponoć ma szansę wtedy udać się nawet latem.

excelencja - 2014-06-23, 00:07

priya, mączniak może?
priya - 2014-06-23, 08:38

excelencja, ale nie ma żadnego nalotu ani plam na liściach, po prostu żółkną sobie powoli, a w końcu wysychają całkiem.
go. - 2014-06-23, 10:02

dżo, ja się na Twój "uprawnik" napatrzeć nie mogę :D

priya, a tymi ziemniakami to nie tak, że jak kwitną to łatwiej ściąga stonkę? więc może lepiej, że sobie darowały? ;)
Moje kwitną i co kilka dni robię przegląd, czy nie ma robali

Jak mi się buraki udadzą to w przyszłym roku jeszcze za pory się zabiera.
W ogóle w hydroponice pekińska mi pięknie śmiga, także banan zawsze jak na nią patrzę :D

excelencja - 2014-06-23, 16:04

priya, chloroza?
brak wody? Je trzeba raz na 3 dni zlewać ale porządnie.
Pod dachem są? Pomidory potrzebują zadaszenia, żeby ładnie rosnąć.

U koleżanki w czwartek widziałam opcje dwie- pomidory razem wysiane i razem hodowane.
Jedne w doniczkach przy ścianie domu- pod okapem. Piękne bujne, zielone, z owocami już.
I drugie z tej samej uprawy- wysadzone w ogródku - mało liści, żółknące, mało kwiatów.


Dziś zbijam daszek dla moich :)

priya - 2014-06-23, 16:38

excelencja napisał/a:
Pomidory potrzebują zadaszenia, żeby ładnie rosnąć.
Ale my o ziemniakach gadamy przeciez ;-) Nie są pod dachem, ale że mają za sucho to bardzo możliwe, dziś podleję porządnie w takim razie. Choć już nie wiem teraz jak rozumieć Twoją wypowiedź. Czy to pomidory trzeba raz na 3 dni porządnie zlać, czy ziemniaki ;)
priya - 2014-06-23, 16:39

A skoro już o pomidorsy zahaczyłyśmy, to powiem, że moje bardzo sie ostatnio wzmocniły, ładne, silne, zielone są i duże. Kwitną. Koktajlowe mają już malutkie owocki. Dachu chyba nie dam rady im zrobić.
dżo - 2014-06-23, 16:47

Moje pomidory też bez dachu, w donicach, na razie pięknie rosną, kwitną i owocują. Podlewam je regularnie gnojówką, pryskam wywarem ze skrzypu, emami i odpukać nic im nie jest.
priya - 2014-06-23, 16:49

dżo, a ten wywar ze skrzypu to co daje?
dżo - 2014-06-23, 16:53

priya, zawiera krzemionkę, wzmacnia rośliny przez co są bardzie odporne za choroby, szczególnie grzybowe. Z roślinami jest tak jak z człowiekiem, jeśli zadba się o ich kondycję/zdrowie to nie tak łatwo chorują.
priya - 2014-06-23, 17:01

dżo, dzięki, w takim razie moje też porozpieszczam ;)
excelencja - 2014-06-23, 18:26

dżo, kurde a masz je mocno nasłonecznione?

Nie wiem kurde, spróbuję z tym dachem :P bo gnojówki używam ale raz na dwa tygodnie - i jednej i drugiej.
Może chodzi o to, że mam za mało czasu... :(

jagodzianka - 2014-06-23, 20:40

Moje pomidorki też niezadaszone i ładniutkie. Mam w 3 wersjach: na grządce wyniesione, na zwykłej grządce i w donicach. Wszystkie ładne, mają już spore owoce (pierwszy miał donicowy). Gnojem podlewam raz na 2 tygodnie bo jak skończę jedno wiadro gnojówki to dopiero nowe nastawiam.
dżo myślałam, że tym wywarem to dopiero jak już coś zacznie się dziać. Ale to w sumie logiczne- lepiej zapobiegać niż leczyć. :P A jak robisz wywar? Jakieś określone proporcje, czas gotowania?

dżo - 2014-06-23, 21:00

jagodzianka, tak:
Cytat:
Wywar: 30 g sproszkowanej lub 300 g świeżej rośliny skrzypu gotować w niewielkiej ilości wody przez 20 – 30 min. Rozcieńczyć wodą w proporcji 1: 20. Profilaktycznie opryskiwać rośliny w okresie wiosny i lata wielokrotnie, działa rzeciwko chorobom grzybowym.

stąd: hxxp://podsosnami.wordpress.com/2010/01/28/opryski-biologiczne-cz-2/

koko - 2014-06-23, 21:11

priya, mnie uczono, że brak kwitnienia lub słabe kwitnienie, opadanie kwiatów, żółknięcie i opadanie liści u ziemniaka to objawy związane z niedoborem boru w glebie. Pod warunkiem że - tak jak piszesz - nie ma innych objawów związanych z chorobą bądź szkodnikiem.
priya - 2014-06-24, 07:52

koko, dzięki, to by pasowało chyba. Mam coś z tym robić? Co mogłoby pomóc?
excelencja, ja mam czas, ale go wcale pomidorom nie poświęcam ;-) Choć teraz, zainspirowana przez dżo, chyba zrobię ten wywar ze skrzypu.

squamish - 2014-06-26, 09:42

Mylą mi sie oba wątki:)
Dżo dobra robota piękny ogród! I mega superowy domek dla owadów ,też zabieram sie do zrobienia ale póki co czasu brak:/
Co do EMów próbowałaś rozmnażać?Ja pooeksperymentuje tylko musze zorganizować beczke .
Szpinak wysiewany w różnych odstępach czasu nawet do niedawna bardzo ładnie powschodził ,wczoraj zerwałam dużą miche takze bede jeszcze wysiewać ,rzodkiewke ,fasolke.Bób posiałam też pozno ,rośnie sobie ładnie ciekawe czy cos z niego będzie ,póki co mszyce sie na nim stołują ]:-> a gnojówk a sie dopiero robi :roll:

dżo - 2014-06-26, 10:19

squamish, na mszyce spróbuj oprysków z octem, działa.
Mam przepis na rozmnożenie emów, będę próbowała, musze tylko kupić melasę. A po co beczka? Mam przepis na 4-5 litrów, wiadro wystarczy.

priya - 2014-06-26, 10:24

dżo, jakie proporcje octu i wody na te opryski?
squamish - 2014-06-26, 10:33

Beczka to może przesada taka beczułka z 25l :) no albo wiadro.To uśmiecham sie po ten przepis:)
Wczoraj musiałam z części wyłożonej kartonami przenieść te kartony w dalszą część bo chciałam przekopać małe poletko pod amarantus ,podnosze a tam samo życie jak traalala ,o dziwo zero ślimorów ale za to ropucha chyba grzebiuszka bo pełno wyżłobionych tuneli było i takie zadaszone z ziemi niby norki a jednej ona siedziała:) nornik(czy tam nornica ) brrr uciekała na mój widok i pełno małych żyjątek.Zaskorńca oprócz tego że nawiedził mój dom to jeszcze widziałam blisko domu dwa razy,ucieszyło mnie info jakie napotkałan w necie że ktoś naocznie widział jak zaskoniec zżerał nagie ślimaki.Ogólnie w dalszym ciągu minimalne straty jeśli chodzi o ślimory.
Dżo dzięki spróbuje wieczorkiem spryskać octem(z wodą).
Posiałam jeszcze między bobem marchew pozną.
Sadzonki maleńkie szałwii w gruncie fajnie sobie rosną (bałam sie że mi to wszystko zwiędnie w doniczkach .
No i zebrałam pierwsze nasionka szałwii która juz przekwitła,ścięłam i znów zaczyna kwitnąć :) Lawenda też w pełnym rozkwicie ,piękna .

dżo - 2014-06-26, 10:52

Mikstura na mszyce:
4 l wody
1,5 łyczeczki sody
1 łyżka oleju
1/2 łyżeczki płynu do naczyń
1/2 szklanki octu
Wymieszać, pryskać zapobiegawczo raz w tygoniu (nie robię tego) lub w razie "ataku" mszyc.

squamish, 200 ml em ogród, 0,5 szklanki melasy, 4-5 litrów wody, wymieszać, zostawić w ciepłym miejscu na 7-10 dni. Namnażać można tylko raz, ale to i tak opłacalne.

jagodzianka - 2014-06-29, 19:19

Moim pomidorom zwijają się liście. Podobno to brak albo nadmiar azotu. Miał ktoś coś takiego?
kofi - 2014-06-29, 20:27

Chciałam dopytać o ściółkowanie trawą:
Moja trawa była mocno podrośnięta i trochę się obawiam, że mogą być tam nasiona. I tej trawy i chwastów i co wtedy? Nie wysieją się?

dżo - 2014-06-29, 21:33

jagodzianka, to może być brak azotu lub reakcja na zimne noce. Moje też mają pozwijane liście, podlewam tylko gnojówką, podobno nie można przenawozić naturalnymi środkami więc to chyba nie nadmiar azotu.

kofi, ale nasiona trawy byś raczej zobaczyła, tak mi się wydaje, to zależy też jaki masz trawnik, mój jest z koniczyną i mniszkiem, ściółkuję taką trawą.

Mam już pierwsze maleńkie dynie :) , niestety nie wiem jakie bo w tym roku nie licząc na to, że urosną nie oznaczyłam sobie.

Lily - 2014-06-29, 21:38

jagodzianka napisał/a:
Moim pomidorom zwijają się liście. Podobno to brak albo nadmiar azotu. Miał ktoś coś takiego?
Mam na balonie 2 doniczki - w jednym malinowy, w drugim koralik. Koralik OK, malinowy się zwija. Podlewane tak samo, ta sama ziemia. Tak więc to chyba nie azot...
go. - 2014-06-29, 22:25

kofi, koniczyna jest silna, wybija przez ściółkę (pytałam edyśki nawet ostatnio jak zobaczyłam na fotce, że jej coś wybija przez siano czy to nie koniczyna właśnie). Ale jak to motylkowe- jest świetna jako poplon,użyźnia, więc niech sobie jest :)
Ja ściółkuję z jakąś tak ilością nasion, ale nic innego poza koniczyną nie przebija. Chociaż pewnie perz dałby radę ;)

dżo napisał/a:

jagodzianka, to może być brak azotu lub reakcja na zimne noce.


o! Może być! Ja mam pomidory w szklarni z jednej strony są 2 wybite szyby. Od tej strony krzaczki mają pozwijane liście, trochę bardziej wgłąb już nie

jagodzianka - 2014-06-30, 08:35

O może być. Te które mają zwinięte są najbardziej wystawione na wiatr i daleko od domu. Kilka w doniczkach przy domu nie ma, ale już taki 2 metry dalej troszkę się pozwijał.
rosa - 2014-07-04, 22:42

hxxp://poradnikogrodniczy.pl/samodzielnie.php różne porady
priya - 2014-07-05, 08:30

dżo, mikstura na mszyce całkiem nieźle sobie z nimi poradziła. Trochę mnie ten płyn do naczyń zdziwił, ale w sumie i tak bób umyję, a i z talerzy mytych płynem się je wszak ;-)
Ślimaki atakują na potęgę, ale rośliny już sa tak duże, że powinny wyjść zwycięsko.
Buraki mi w ogóle nie rosną. Tzn. liście są ok, ale korzenie się nie rozwijają. Cóż, będą w kóło zupki z liści.

kofi - 2014-07-05, 11:46

Trochę podłożyłam tej trawy, raczej między rządkami roślin.
Gnojówka z pokrzywy chyba rzeczywoście zwalcza mszyce, bo jakoś ich nie widzę, ale pożarły liście zanim zaczęłam stosować - róże całe w dziurach.
Jakieś zielone gąsienice zjadły mnóstwo liści agrestu, ale owoców nie ruszają.
U nas pierwsze cukinie, maleńkie i zapowiedź ogórków - takie centrymetrowe. Nie mogę się doczekać, koper też nie może, już taki wielki, że trzeba kisić. ;-)
Reszta średnio. :roll:
Szpinaku i sałaty w tym roku ni ma. Roszponka rośnie, marchew niedawno siana już dużo większa (nać na razie) od tej sianej dawno. :roll: Pietruchę mam, najważniejsze. Jarmużu trochę, na razie tylko małe listki obrywam na czipsy. Fasola bardzo byle jaka w tym roku, nie wiem dlaczego, zawsze rosła jak szalona. Ta dosiewana też słabo rośnie.
Może w te zapowiadane upały dyniowate strzelą, na razie puste kwiaty widać.

dżo - 2014-07-05, 18:39

kofi napisał/a:
ale pożarły liście

kofi, możliwe, że to nie mszyce a obnażacz różowka, w tym roku było im mnóstwo, też miałam pozjadane całe liście.

dżo - 2014-07-07, 22:18

Posiałam dynie, nie oznaczyłam która jest jaka bo nie mialam przekonania, że wzejdą (w zeszłym roku nic mi z dń się nie udało) i teraz nie wiem co mam. Czy hokaido się pnie? Mam bardzo dużo zawiązanych owoców na jednej dyni (około 15), czy mam niektóre zerwać, aby inne lepiej rosły, czy roślina da sobie radę z taka ilością owoców? trochę mi szkoda.

Dziś zjedliśmy bób, karmazyn, przepyszny, bardzo delikatny.
A wczoraj zerwaliśmy pierwszego ogórka :) .
Cukinia zaczyna nam powoli brzydnąć, posadziłam 4 sztuki, o 2 za dużo.

kofi - 2014-07-08, 11:08

dżo dynie u mnie raczej się płożyły, ale jak jedna znalazła podporę, to się wspięła, piżmowa akurat, ale z każdą tak będzie - jeśli to hokkaido, to może się piąć, owoce nie będą cieżkie i jeśli to ona, to nie warto obrywać, bo są małe, może ich być więcej. U mnie 1 zawiązany owocek jest. :-) Ogórek największy ze 4-5 cm, ale sporo maleńkich. Cukinie jeszcze ze 2 dni potrzymam. U mnie też się zrobiło dużo cukinii, bo posiane nie wschodziły bardzo długo, to kupiłam 2 sadzonki a teraz wzeszły te siane. Nie wyrywam, bo liczę, że któraś będzie jednak patisonem, które też siałam rozpaczliwie - żaden nie urósł w doniczkach, a sadzonek nie dostałam.
U nas gorąc i deszczu brak, obiecują na dzisiaj, czekam z podlewaniem warzyw.
Moja suka w ramach rozrywki wykopuje ziemniaki - nie je, tylko ogląda. :roll: Na szczęście nie całe, na razie tylko małe dołki.
Te gąsienice, które obżerają liście agrestu robią to bardzo starannie i metodycznie - do łysego ogonka i po jednej gałązce do czysta. Nie przechodzą na następną, dopóki mają chociaż 1 listek na poprzedniej. Dzięki temu nie idzie im za szybko. Agrest już prawie zjedzony przez nas. :-P

jagodzianka - 2014-07-25, 19:39

Co tak cicho w tym wątku?
Ja właśnie zjadłam 2 pierwsze pomidory swojej produkcji. Pierwsze w tym sezonie i w życiu. :mryellow: Takich pysznych nigdy nie jadłam, niebo w gębie!
Za to na spodach liści jarmużu pojawiły się takie malutkie białe kuleczki, podejrzewam, że jajeczka jakiegoś owada. Ktoś wie co to i czy da się jakoś przeciwdziałać?

Lily - 2014-07-25, 20:15

jagodzianka napisał/a:
Ja właśnie zjadłam 2 pierwsze pomidory swojej produkcji.
Ja też już jadłam, balkonowe ;) Miały być malinowe, są czerwone podłużne :P Ale dobre, choć za komuny były lepsze :P
Paprykę mi żarły mszyce. Wrzuciłam pokrojony ząbek czosnku do wody, spryskałam - i na razie poszły sobie, o dziwo.

dżo - 2014-07-25, 21:57

jagodzianka napisał/a:
zjadłam 2 pierwsze pomidory swojej produkcji

My też, my też :-) , bawole serca, pyszne, jak za dawnych czasów kiedy zrywało się i jadło ciepłe pomidory prosto z krzaka.

U mnie ogórki rosną, ukisiłam 7 słoików, a to dopiero początek, o ile choroby gzrybowe nie zmarnują mi roślin, pogoda wymarzona dla ich rozwoju, na razie pryskam wywarem ze skrzypu, wyciągiem z czosnku i cebuli, może pomoże.

Bó zjedzon, z jego miejsce posiałam jarmuż i rzodkiew Agatę, w sierpniu będę siała pak choi.

Już rozmyślam i ukłądam plan warzywnika na kolejny rok :mryellow: . Chcę więcej różnorodnych warzyw, w tym roku za dużo posiałam bobu i kalarepy, starciłam dużo miejsca a teraz kalarepy nie możemy przejeść.

kofi - 2014-07-25, 22:50

U mnie ciągle mało ogórków, kilka zerwałam, nie kisiłam. Kilka dyń jest, jeszcze nie zrywam, kilka cukinii. Dzisiaj, pierwszy obiad z fasolą własną. I sałatką z roszponki z rukolą - nareszcie jest sporo. Porzeczki zjedzone, nic nie przetworzyłam, chociaż było sporo, wszystko zjedzone na bieżąco. Pomidorki koktajlowe byle jak rosną w tych doniczkach, pozasiewało się sporo pomidorów - chyba z kompostu, nie wiem, jakie będą, rosną w ogórkach.
Może te ogórki nie rosną, bo straszny gąszcz tam mi się zrobił, mają bardzo długie pędy, chyba rosną za gęsto, do tego jakieś dynie tam się znalazły, nie wiem skąd.

edysqa - 2014-07-25, 22:59

Kurcze, ale dawno nie zaglądałam na forum i do wątku :(
Gratuluję pierwszych zbiorów dziewczyny :) Ja też dzisiaj swoje pierwsze ogórki zjadłam, kilka pomidorów żółtych również :)
W tym roku nie jestem zadowolona ze swojego ogrodu :( To drugi rok i z tego co czytałam to drugi jest eksperymentalny ;) Pierwszy był za to o wiele lepszy, może jednak dlatego że mi rolnik z obornikiem zbronował a później ja już nic nie kopałam tylko uzupełniam wierzchnią warstwę (ściółką).
Chyba przestanę korzystać podczas siewów z kalendarza księżycowego, trzymałam się go ściśle, przez co późno wysiewałam część nasion, a pomimo tego miałam bardzo kiepskie wschody korzeniowych.
Mam ponad 70 krzaków pomidorów (na polu i pod folią), ale te pod folią zaczynają chorować (chociaż widzę że chyba zatrzymałam na razie postęp choroby dzięki mleczanowi wapnia z przepisu pomodoro z forumogrodniczego). A pomidory pod chmurką za słabe i krótkie podpory dostały i dawno je przerosły a do tego te deszcze od dłuższego czasu :(

Stwierdziłam dzisiaj że więcej w ziemniaki się nie bawię, nie ze względu na plony czy zajmowane miejsce (uprawiałam w słomie) tylko ze względu na stonkę :evil: Dzisiaj wyrwałam te kilkanaście krzaków które miałam bo stonka była nie do opanowania a do tego zjadły mi cholery (przez moje niedopatrzenie bo deszcz padał i nie chodziłam do ogródka) jedynego bakłażana i znalazłam je też w pomidorach :evil:

Jednak nawet ogród permakulturowy wymaga doglądania i dbania o niego a jak się nie ma czasu to wiadomo że efekty będą słabsze :( Ale zawsze coś tam swojego będzie :)

go. - 2014-07-25, 23:17

edysqa, ja na pomidory pod chmurką bym się nie zdecydowała w ogóle, także twarda sztuka jesteś :)
Moje ziemniory stonka ominęła, generalnie mam dobry rok, bo w sałacie znalazłam ze 3 ślimaki i tyle ze szkodników. Ale ziemniaki za rok spróbuję dla ograniczenia miejsca w workach jutowych uprawiać. Tak pół na pół zrobię i zobaczę co mi bardziej pasuje, i lepiej idzie :-)
Ale za to totalnie nie wyszła mi dynia, nawet jednej zawiązki na 8 roslinach nie mam, a część w ogóle nie kwitnie. A wysiane były: Bambino, Bezłuskową i Olbrzymią,i dwie nie pamietam jakie już nawet, ale na pewno któreś z zielonoskórowych ;) Rok temu dyni wystarczyło do marca, w tym będę się musiała innymi dyniowatymi zadowolić ;-)

edysqa - 2014-07-25, 23:41

Gosiu, to wiesz co w zeszłym roku pod folią chyba w sierpniu musiałam wszystkie pomidory wyrwać bo mi zaraza weszła, a na polu miałam do jesieni :)
W tym roku znów, za gęsto pod folią wsadziłam i zaczęło to się mścić bo już dawno liście zaczęły się zwijać, powychodziły brązowe i żółte plamy a na polu nic :)
Żółte (Ola polka) zaczęły mi w tym roku identycznie dojrzewać pod chmurką i pod folią.
Mój Mąż się zastanawia czy folii nie zlikwidować albo w przyszłym roku coś innego tam posadzić. Tak naprawdę jeśli chodzi o choroby to łatwiej w folii bo większa wilgotność panuje i bardziej gorąco, ale znów jak jest bardzo mokre lato to pomidory bez dachu są bardzo narażone na patogeny różne.

O stonce szczęściaro to wiem z FB :)
U mnie może dlatego jest bo niczym nie pryskam a sąsiedzi mają dużo ziemniaków pryskanych więc pewnie się do mnie przeniosły ;)

priya - 2014-07-26, 08:30

U mnie jest plaga ślimaków jakiej nie pamiętam z wczesniejszych lat, choć zawsze tego dziadostwa było sporo. Teraz wieczorami dosłownie chodze po ślimakowym dywanie :-| Najbardziej żal mi dyń. Zjedzone zostały wszystkie owoce i kwiaty żeńskie z zalążkami owoców. Zostały tylko liście i męskie kwiaty :cry: Zjadły mi też fasolkę szparagowa. W poprzednich latach miałam jej w sezonie aż za dużo. A teraz, choć posiałam sporo, ledwo na jeden obiad starczylo. Z ziemi sterczą bezlistne kikuty.
Nie wiem jakim cudem doczekałam się cukinek. Całkiem sporo ich jest nawet, ledwo przejadamy. Nie tykaja tez za bardzo buraków (ślimaki znaczy się). Ziemnaków mam symboliczną ilość, ale są pyszne. Pomidory u mnie pod chmurką, wydają się bardzo silne, tyle, że owoce jeszcze nie dojrzewają. Marchew mam jeszcze dość udaną.

Bób już zjedzony, sałata też i groszek. Teraz wschodzi ostatni siew buraków i jarmuż. Na ten rok więcej nie planuję. Mam klęskę urodzaju jabłek, nie wiem czy uda się przerobić wszystko. Porzeczek i agrestu też w bród. I mirabelek jak zwykle, z którymi nigdy nie mam co zrobić.

go. - 2014-07-26, 10:14

edysqa, to z tą zarazą zupełnie łamiesz schematy ;) Ja w szklarni mam dwupiętrowo- od dołu pomidorym gęsto, że ciężko mi przerywać, a od góry winogrona i nawet z ojciem gadałam, że jak dziadek żył to miał 100 krzaków pomidorów w ogrodzie, narobił się przy nich więcej, a i tak wszystkie zaraza wzięła. A ojciec miał 20 krzaków w szklarni i mega plon ;)

Ja po ogórkach za to widzę, że na wolnym szybciej mi żółkną, a w szkarni dłużej masy nabierają (ten sam gatunek), ktoś może to wyjaśnić? :oops:

Ja jeszcze cukinii nie zrywałam, ale są i niedługo zupa-krem z nerkowcami będzie :D
Ale na pewno mniej ich będzie niż by mogło, bo bobasy mi zrywają kwiaty i sobie wręczają :P
Bób też już mam do zrywania w sumie, racja :D W ogóle dopiero jak poszłam na przeszpiegi do ogródka to zakumałam, że posiałam zwykły, a nie karmazynowy jak co roku :shock: :-P
U nas nawet mszyc w tym roku nie ma, a zawsze to z nimi największy problem miałam

dżo - 2014-07-26, 12:04

go. napisał/a:
ja na pomidory pod chmurką bym się nie zdecydowała w ogóle

Ja mam tylko pod chmurką i rosną, plonują , nie chorują (a myślałam, że to pomidory będą chorować a nie ogórki) także da się :-) , część mam w skrzynkach a część w gruncie i nie widze róznicy na razie.

U nas ślimaków nie ma, ciekawe dlaczego, za płotem mamy gąszcz, rolnik nie uprawia już ziemniaków, więc maja idealne warunki, ale też mamy sporo żab.

priya napisał/a:
I mirabelek jak zwykle, z którymi nigdy nie mam co zrobić.
priya, zrób mus, rozgotuj i przetrzyj przez sito, są pyszne w takiej formie, chętnie bym je przygarnęła od Ciebie :-)
priya - 2014-07-26, 14:21

dżo, ale bez cukru te mirabelki? To kwaśne pewnie jak cholera. Ja tak robiłam dwa lata temu chyba, tyle, że słodziłam. Ale i tak stoi cała półka słoików w piwnicy, nie smakują nam. A zbieranie ich jest upierdliwe. Gdybym tak mogła zaczarować to drzewo zamieniając je w śliwę-wegierke na przykład...mmmmm.

Żab u nas też dużo, ale jednak ślimakom nie dały rady w tym roku.

Lily - 2014-07-26, 14:37

U mnie się robiło mirabelki w całości, w syropie cukrowym ;) Takie niestety były najlepsze :P
edysqa - 2014-07-26, 21:39

U mnie rzeczywiście plaga stonek, chodziły dzisiaj nawet po domu, oddalonym od ogródka kilkadziesiąt metrów :-( musiałam pomidorom dołożyć podpórki na polu i tam tez łaziły te cholery.
Macie jakiś sposób na stonkę?

squamish - 2014-07-26, 21:58

Ja w tym roku jestem bardzo zadowolona (drugi rok) ,choć nie udąło mi sie całego planu zrealizować:( Oberwałam zielony groszek ,ogórki na bieżąco,pomidorki w gruncie ładnie dojrzewają , marchew ,bób dopiero w powijakach ale ma sporo strąków wiec trza nam poczekać .Wysiałam amarantus na spróbe i wyrósł mi gąszcz ,kukurydza też ładna,słoneczniki (większość sama sie porozsiewała) zaraz dojdą.Co do ślimaków mam plage tzn widze je ale nie wiem dlaczego one nie robią mi strat ,objadły pare młodych pędów fasoli i to chyba tyle.Dynia hokkaido od Priya fajnie sie rozrasta i owocuje .Priya zrób im zmyłe tzn bariery ochronne z rzeżuchy ,gorczycy ,nasturcji ,nagietki ,zioła np szałwii ,posadziłam sporo i inne kolendre,anyż, mięte ,hyzop...Poza tym mam w ogrodzie sporo sprzymierzeńców :ropuchy ,jaszczurki,zaskrońca ,netoperki (naliczyłam sztuk 3:)) ,sójki .Stonke kurcze (choć nie było na ziemniakach) zobaczyłam dziś wielki jeden okaz na fasoli ozdobnej ale mnie wkurzyła :evil: To podobno przysmak bażantów więc mam nadzieje,że szybko zrobią z nimi porządek jak coś.
Ziemniaki na kartonach pod słomą kwitną ,natomiast te w gruncie już wykopujemy -oj smaczne bardzo:)Musze porobić foty :) Mam juz pewne przemyślenia na przyszły rok ,za ciasno posiałam niektóre warzywa.Z sadzonek bakłażana tylko jedna sie przyjęła ale bardzo maleńka jest i chyba już nic z niej nie będzie.Melony w gruncie fajnie kwitną marzy mi sie choćby jeden owoc ,to samo z arbuzami.Jestem też bardzo ciekawa skorzonery bo nigdy wcześniej nie jadłam .

Lily - 2014-07-27, 09:20

edysqa napisał/a:
Macie jakiś sposób na stonkę?
Kuropatwy? :P
Agnieszka - 2014-07-27, 15:12

Polowo nic (orzechy i owoce są i będą), balkonowo w tym roku marnie. Poziomki,truskawki tylko szkielety liści zostały chyba jakaś choroba. Pomidory też kiepawe. Najlepiej zioła.

Pomidory głównie i zazwyczaj b udane. Ogórki różnie. Arbuz polska odmiana (janosik?) nie bardzo. Kabaczków,dyń,cukinii zawsze był nadmiar.

Kuropatwy ok, tylko od dawna nie widziałam albo sporadycznie więc nie bez powodów niektóre nadleśnictwa prowadzą introdukcje pewnych gatunków.

go. - 2014-07-29, 10:04

Mi jeszcze buraki średnio idą zauważyłam :roll:

A jeszcze pytanie, czy ktoś uprawiał u siebie stewie? Widziałam w ogrodniczym sadzonki i ciekawa jestem jak z nią w praktyce idzie?

koko - 2014-07-29, 10:58

edysqa napisał/a:

Macie jakiś sposób na stonkę?

Oprysk Spintorem (preparat dopuszczony w rolnictwie ekologicznym) i zbieranie ręczne dorosłych chrząszczy z roślin na początku sezonu.

kofi - 2014-07-29, 12:20

Wczoraj zerwałam wszystkie 5 czy 6 kalarep, bo liście zjadały cudne gąsienice bielinka.
Niestety widzę podobne gąsienice na jarmużu :evil: - jak myślicie - pryskać tym wyciągiem z bzu czarnego (trochę do mnie nie przemawia - liście moczone 24 godziny), czy zbierać całość i mrozić pozbywszy się oczywiście gąsienic (gdzie?). Liście kalarepy poszły do gminnego kompostownika (z gąsienicami).

dżo - 2014-07-29, 13:33

kofi napisał/a:
pryskać tym wyciągiem z bzu czarnego (trochę do mnie nie przemawia - liście moczone 24 godziny)

kofi, a dlaczego nie przemawia? myślisz, że mało skuteczny będzie?

jagodzianka - 2014-07-29, 20:35

A mój jarmuż zasiedliły mączaliki. Są jakieś dobre domowe/eko sposoby?
W ogóle mało o tym w necie, najwięcej na forach o uprawie marihuany. :P W artykułach o szkodnikach jarmużu ani słowa.

squamish - 2014-08-03, 11:52

Mój jarmuz też zaatakowały mączliki ,popryskałam wodą z mydlinami z szarego mydła ,ciekawe czy to coś pomoże
squamish - 2014-09-04, 06:48

Woda z mydlinami ocaliła brokuł od pożarcia przez gąsienice (musiałam eksmitować te które na nim siedziały) i jarmuż przed mączlikami ,także zdało egzamin.
Pogoda sierpniowa mnie rozczarowała .Byłam w rozjazdach ,nie miałam za bardzo czasu dbać o ogród i przez te deszcze zaraza zaatakowała ogó¶ki ,melony (a takie ładne urosły buuuuuuuu:( ) ,pomidory ,ech troche żal

kofi - 2014-09-04, 08:33

squamish szkoda, to okropnie frustrujące, jak coś tak ładnie rośnie na początku, a potem dupa. :-/
A nasz jarmuż po dokładnym obżarciu przez gąsienice odrasta :shock: Były takie puste gałązki - liście całkiem obżarte, zanim zdążyłam wyrwać pojawiły się nowe listki. A teraz to już chyba nie będzie tych gąsienic, nie?

jagodzianka - 2014-09-04, 08:52

squamish, gratuluję odratowania jarmużu! Ja zrobiłam miksturę z sody i czosnku, ale miało stać 24h i ktoś mi to wylał. Tak, mnie to załamało, że niestety nie spróbowałam jeszcze raz. Ale, ale jarmuż wciąż jakoś się trzyma, chyb spróbuję z tym mydłem.
Pomidory też mi dopadła zaraza. :evil:
Najlepiej rosną cukinie i papryczki cayenne.

jagodzianka - 2014-09-04, 09:39

hxxp://joemonster.org/images/vad/img_29617/e958f380005ac615bcb43f55ca025f45.jpg
dżo - 2014-09-11, 16:56

Jak przygotowujecie dynie do przechowywania? Po zerwaniu trzeba je "suszyć" na słońcu aby wytworzyła się gruba skórka. Ale jak mam zamiar zrywać dopiero przed przymrozkami to na słońce już raczej nie ma szans.
I druga rzecz: podkładacie pod rosnące dynie jakieś podkładki? jesli tak to z czego? czy deski się nadają?

Agnieszka - 2014-09-11, 22:38

dżo: zrywamy jak jest ok, przed przymrozkami, przeturlane aby obeschły albo wytarte i warianty: 1 piwnica (możesz skrzynki z piachem takie jak piekarnie miały do pieczywa a dynia na tym stoi); 2 u nas pomieszczenie gospodarcze, które jest chłodne (czasem na kartonie ustawiane albo i nie). Miewałam i w marcu własne (jestem fanem mniejszych solor, hokkaido... wg mnie późniejsze zbiory mają b twardą skórkę)
koko - 2014-09-19, 09:17

dżo, znajoma mówiła, że dynia super się mrozi w kawałkach, nie traci struktury po rozmrożeniu. Zamierzam w tym roku spróbować, mam jej sporo i nie przechowa się jak podejrzewam w stanie świeżym.
go. - 2014-09-19, 20:58

dżo napisał/a:

I druga rzecz: podkładacie pod rosnące dynie jakieś podkładki? jesli tak to z czego? czy deski się nadają?


cokolwiek, ja najczęściej jakiś znaleziony najbliżej, lekko spłaszczony kamien. Albo trzy jak babsko wyrosło wielkie ;-)

MartaJS - 2014-09-19, 21:00

Ja nic nie podkładam.
koko - 2014-09-19, 21:18

My też niczego nie podkładamy.
squamish - 2014-10-07, 09:24

ja rozłożyłam kartony między sadzonkami dyni ,przynajmniej nie zarastają.
Kto zgadnie co to?:) Zdj nr 1
Zdj drugie topinambur zakwitł ,podobno w pierwszym roku nie kwitnie .I w ogóle w szoku jestem bo w starsznych chaszczach go posadziłam tak na spróbe i w sumie nie miałam co z nim zrobić bo rodzinka nie zasmakowała w nim

koko - 2014-10-07, 11:20

squamish, piękny szarłat vel amarantus ?
squamish - 2014-10-09, 09:34

koko napisał/a:
squamish, piękny szarłat vel amarantus ?
si:) i co mam teraz z nim zrobić?:)tak sobie dla eksperymentu rzuciłam garść
Teraz mam typowy ogród permakulturowy ,chodze tam tylko coś zerwać a on zyje sobie swoim życiem ,pozarastało tam masakrycznie ,korzystają z tego zwierza różniste:)
Siejecie coś teraz jeszcze na przyszły sezon? Czosnek niedzwiedzi ,czosnek można już?

Elfia - 2014-10-18, 23:23

To ja się witam tutaj.
Jestem wege ogrodniczką, która regularnie szuka nowych, ciekawych sposobów na ogrodowe uprawy. Mam nadzieję, że wątki ogrodowe na zimę nie zapadają w sen?

squamish - 2014-11-14, 07:40

Mój jeszcze nie zapadł w sen:)żyje sobie swoim życiem :) Słoneczniki obsiane wzdłuż i wszerz robią za karmnik ,sikorki uwijają sie .Do przedwczoraj jeszcze zbierałam codziennie kukurydze ,niestety już sie skończyła .Smak był nieziemski.Nasturcje w komposcie i przy murze jeszcze kwitną ,zielone liscie mają podczas gdy ta na polu przemarzła:)Lawenda też kwitnie ;jeszcze zbieramy poziomki tzn dzieciaki .Włoszczyzny jeszcze nie wykopywałam ale chyba trzeba będzie to zrobić .Zioła cały czas są ,korzystam.W przyszłym tygodniu bede robić porządki ,zakrywać kartonami ,słomą ,liśćmi ,kompostownik trzeba będzie rozbroić .U mnie wszystko jak zwykle z opóznieniem:)
dżo - 2014-11-17, 18:53

squamish, super :) . U mnie na grządkach pory (zostawiam na zimę, nie wykopuję), selery, koper, natka, jarmuż.

Napisz proszę o kukurydzy. Miałam w planach posiać w tym roku, ale zniechęciła mnie informacja, że aby był plon trzeba wysiać co najmniej dwa rzędy, a ja nie miałam tyle miejsca. Ile sztuk posiałaś? kiedy, że tak długo ją miałaś?

squamish - 2014-11-18, 12:20

Też o tym słyszałam dlatego posiałam dwa rzędy ,obsiałam całe obrzeże działki uprawnej miejscami ze słonecznikiem ,dosć pozno ,w ogóle wszystko siałam dosć pozno w różnych odstępach czasu dlatego zbierałam różne warzywa w różnym czasie a kukurydze jakoś od pazdziernika (sporo nie zdążyło dojrzeć ;część padło po wichurach:/),tam gdzie wysiałam kukurydze punktowo tam te kolby były niepełne choć to nie reguła.Zeszło mi ok 3 paczek nasion ,paczka 2zł a smak takiej swojej bezcenny:)
Dziewczyny moje odkrycie roku to SKORZONERA ,posiałam na spróbe tylko troche i żałuje,w przysżłym roku napewno posieje więcej .Super naprawde super smakują jak szparagi a fajniej sie je obiera i nie są łykowate /nitkowate.Dzieciom też zasmakowała.

robyn - 2014-12-04, 18:12

Hej, ja w przyszłym roku będę się przymierzać do topinamburu :) miał ktoś z Was styczność z tym? może mi coś podpowiecie :) ?
go. - 2014-12-05, 21:58

robyn napisał/a:
do topinamburu


pewnie. Ja pod płotem z sąsiadami zawsze obsadzam U mnie bezproblematyczny. Najpierw pięknie wygląda, a potem smakuje :mryellow:

W ogóle posadziłam ostatnio przed jeszcze czosnek. Rzutem na taśmę zdążyłam przed przymrozkami

edysqa - 2014-12-29, 13:47

Ja swój topinambur (miał ponad 3 metry :) ) wykopałam (jak ktoś chętny za przesyłkę mogę przesłać, bo nie przejem a szkoda żeby się zmarnował) i część posadziłam pod płotem ale od strony ulicy. Posadziłam go przed siatką ogródka z premedytacją, żeby zarósł i zakrył mi ogródek :) Nie lubię jak mi się patrzą i komentują ;-) W tym roku posadziłam wzdłuż słoneczniki, ale nie było tego efektu. chociaż może je znów posadzę dla ptaków :)
dżo - 2015-01-22, 21:51

Poradnik do pobrania "Ogród warzywny na 200 m", zapowiada się ciekawie, nie czytałam jeszcze.
hxxp://www.tzmpolska.org/co-mozesz-ty-zrobic/zrodla-wiedzy/ogrod-warzywny-na-200-metrach-kwadratowych/

edysqa - 2015-01-22, 22:11

dżo, dzięki za to 😃 poczytam przed spaniem 😉
dżo - 2015-02-01, 14:47

Jak chronicie swoje rozsady przed kotami? Myślę o zakupie mini szklarni domowej, ofoliowanej, na zamek. Ma ktoś?
Posiałam tunbergię, dziś sieję por i seler :) .

jagodzianka - 2015-02-01, 18:13

To już?!?!
edysqa - 2015-02-01, 19:09

Ja jeszcze nic nie wysiewam. Ale kupiłam w zeszłym roku w Lidu takie kuwetki z przykrywkami, chociaż one są dobre tylko początkowej fazy wzrost, bo później roślinki są wysokie i trzeba odkryć.
dżo - 2015-02-01, 19:34

jagodzianka, już można por i seler.
go. - 2015-02-02, 10:07

dziewczyny, którejś kiedyś brokuły wyszły? zastanawiam się czy jakoś organicznie przed uprawą wartości ziemi nie podbić? bo chyba tak na gnojówie z pokrzywy w sezonie to za mało jednak. A kolejna porażka i orzede wszystkim zmarnowane miejsce mnie podkurwi :P
dżo - 2015-02-02, 10:29

go., a próbowałaś już i nie wyszło? w tym roku zamierzam po raz pierwszy spróbować z brokułami.
go. - 2015-02-02, 18:04

już ze 3 razy, raz na 2-3 lata się zabieram i zawsze dupa :roll:
priya - 2015-02-04, 08:49

Mnie też brokuły się nie udają. Seler podobnie (tylko nać ładnie rośnie) i niestety z porów też dotąd nic nie było. A pomidory od dwóch sezonów niszczyła zaraza. Więc poważnie się zastanawiam czy się w ogóle bawić w te rozsady. Prawdopodobnie w tym roku będę siać tylko to, co można bezpośrednio do gruntu. Zawsze ładny jest groszek, fasolka, marchew, buraczki w miarę ok, choć małe, zioła, natka pietruszki, ziemniaki, sałata, rzodkiewka, rukola, jarmuż, cukinia. Dynia średnio mi się udaje, ale wysieję. I tyle. Przestanę się bawić w rozsady na parapecie, oszczędzę sobie roboty i sprzątania. Zaoszczędzę kasę i miejsce na grządkach.
dżo - 2015-02-04, 20:57

Dziewczyny, dlaczego brokuły się Wam nie udają?Nie rosną czy coś je zjada?
Pory i selery mimo, że o nie nie dbam szczególnie jakoś mi rosną, porów mam jeszcze sporo w gruncie, nie wiem od czego to zależy. Robię rozsady bo lubię to sianie i poczucie, że wiosna już blisko :) . W tym roku rezygnuję jedynie z niektórych kwiatów, posiałam tunbergię, będę siać kobeę, na pergolę na tarasie.

Na pewno w tym roku sporo będę siać warzyw które zimują, kupiłam nasiona pasternaku, do tego brukselka, jarmuż, zimowe pory, nie wiem co jeszcze.

priya - 2015-02-05, 16:01

dżo, u mnie cały kwiat brokuła jest wielkości jednej różyczki ;) Co roku. Więc się poddaję.
emaliia - 2015-02-06, 12:47

Czytałam powyzej ze buraczki wam rosną małe. Moje tez były miniaturki zawsze az do zeszlego lata. Spróbujcie posadzic je na swoim komposcie rozsypaneym po ziemi na grubosc 20 cm jesli oczywiscie jestescie szczesliwymi posiadaczkami wlasnego kompostu. Ja tak zrobiłam w zeszłym roku i były ogromne!!!!! Niektóre okazy nie miesciły sie w dwóch dłoniach. Zasiałam maly kawalek a zebrałam dwie skrzynie, do tej pory uzywamy ;) No i podlewajcie czesto deszczowką.
go. - 2015-02-20, 13:30

Ludziska, chcę podbić wartościowość kawałka wyposzczonej ziemi na której zapomniałam na jesień poplon wysiać. Myślicie, że czym najlepiej? obornik w granulacie będzie ok? czy jakieś lepsze patenty (organiczne) na poczatek sezonu?
Do gnojówy z pokrzywy jeszcze kilka miesięcy...

priya, u mnie dokładnie taki sam rozmiar brokułów jak u Ciebie :roll:

kofi - 2015-02-21, 18:19

Też rozważam taki w granulacie, właściwie nie wiem, czy jako weganka powinnam stosować nawozy zwierzęce, oprócz hmmm, nawozu własnych psów i kotów :roll: , których część wrzucam do kompostu.
Dziewczyny, w tym roku może zaszaleję i kupię tunel foliowy, jaką powierzchnię polecacie na początek. Myślę o pomidorach, papryce i może sałacie, jakbym zdążyła. Są takie o pow. 6 m, 7, w sumie ceny nie rosną proporcjonalnie do powierzchni, ale nie wiem, czy dam radę obasdzić i wypielęgnować tak dużo. No i nie mam pojęcia, gdzie to postawić, bo w warzywniaku mam mało słońca.
Jakiej wielkości macie szklarnie? Platikowe? Szklane?
Dzisiaj wyszłam posprzątać trochę i zobaczyłam kiełki roślin cebulowych i wiecie jak to jest... ;-) Już przeglądam nasiona...

go. - 2015-02-27, 13:00

Czy ktoś na przełomie lutego i marca wysiewał kiedyś buraki? pod włókninę? przeżyły? i to nie chodzi tylko o zbiór na botwinkę
Dzisiaj przygotowałyśmy grządki pod buraka i skorzonerę z Gajosem i korci mnie, żeby buraksy już też posiać.

dżo - 2015-02-27, 19:37

Na buraki jest zdecydowanie za wcześnie. Z korzeniowych warzyw sieje się je na końcu, po marchewce, pietruszce (te w marcu) bo dopiero w kwietniu. Buraki są wrazliwe na chlody.

Mi pięknie wykielkowal czosnek , nie bede czekała bo sie zmarnuje i jutro mam zamiar posadzić.

dżo - 2015-02-27, 21:25

Mąż kupił bataty i zamierza w tym roku hodować. Wyobrażałam sobie, że robi się to podobnie jak ziemniaki, a to bardziej skomplikowane..
Kupiłam małą domową szklarnię, taką z osłonką z grubej folii i jestem z niej bardzo zadowolona. Koty nie mają dostępu do rozsad, a poza tym wszystko zupełnie inaczej wschodzi niż na parapecie, szybciej , równomierniej, podoba mi się :) .

I już nie mogę doczekać się kiedy wejdę do ogrodu. Wynajduję prace, które można już teraz robić, podcinanie itp.

Czy ktoś uprawiał pachnotkę?

kofi - 2015-03-01, 00:00

dżo a gdzie trzymasz tę szklarnię? U nas strasznie ciemno w domu, no i koty, w pracy chyba postawię na parapetach, ale jeszcze nic nie siałam. W ubiegłym roku na wszysto, co siałam w doniczkach w domu dawałam worki foliowe na "głowę", bo inaczej koty by zniszczyły. W tym roku w pracy robimy sobie pelargonie z koleżanką, z odnóżek. Też z workami.
Z tunelu chyba zrezygnuję, to za duży koszt jednak.

dżo - 2015-03-01, 08:22

kofi, w salonie, przy oknie tarasowym, od strony południowej, mamy bardzo jasno bo cały dom jest od południa.
dżo - 2015-03-01, 17:05

Posiałam wczoraj szpinak, sałatę i rzodkiewkę, w donicach i przykryłam znalezionymi szybami od kabiny prysznicowej :) .Dziś robiłam pierwszy oprysk emami, a w tygodniu posieję pietruszkę, pasternak i marchewkę.

Znacie ten blog? :
hxxp://niekupiejedzenia.blogspot.com/search?updated-max=2013-02-17T13:58:00-08:00&max-results=7&start=21&by-date=false

go. - 2015-03-03, 09:56

dżo, znamy i lubimy :D

Wstrzymałam się z burakami, ten tydzień rzeczywiście zimniejszy, a ja cierpię na gigant zakwasy, miejsce pod płotem z sąsiadami przygotowałam na sadzeniaki topinamburów chodziaż :)

Teraz jakoś mają być tunele i szklarenki w lidlu, patrzcie: hxxp://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=576

LavandUla - 2015-03-25, 12:37

I za mną dziś pierwsze siewy :)
Spróbuję się pobawić w pomidory ;) Tylko podpowiedzcie - jak je zasieję do doniczki, to na parapecie od której strony je postawić? Mam piękne, słoneczne parapety od południa, ale... tam dosyć mocno praży ;)

devil_doll - 2015-03-25, 15:27

U mnie na razie do doniczek, jest b.zimno a jutro ma padac snieg :/
dżo - 2015-03-25, 19:48

LavandUla, zanim wykiełkują potrzebna będzie odpowiednia wilgotność, nakryj doniczki folią (z dziurkami) lub wysiej do mini szklarenek z pokrywką, gdy pojawią się rośliny parapet południowy będzie idealny.

U mnie już pierwsze wschody, w dużych donicach posiałam sałatę, rzodkiewkę i szpinak, później je poprzesadzam na grządki.
Do gruntu posiałam marchewkę, pietruszkę, pasternak i bób.
Mąż mi robi podwyższone grządki, takie z prawdziwego zdarzenia, może jutro uda mi się wkleić zdjęcia.

Jarmuż, który w zeszłym roku zbyt późno posiałam i się go nie doczekałam zaczyna rosnąć :) .

LavandUla - 2015-03-27, 21:31

Dzięki Dżo! :)
I gratuluję pierwszych sukcesów!

dżo - 2015-04-13, 14:51

Nasze podwyższone grządki :)


jagodzianka - 2015-04-13, 22:36

dżo, wpędzasz w kompelsky. :mrgreen: Piękne!
devil_doll - 2015-04-14, 14:39

Pieknie, a mi wyrosly szparagi :D
rosa - 2015-04-16, 15:01

dżo, fantastycznie! wow! czym impregnowałaś deski? ile ziemi potrzebowałaś?

ja włąśnie się przymierzam do podniesonych grządek, mam już nadstawki paletowe, tylko ziemię muszę kupić, i nie wiem ile

dżo - 2015-04-16, 20:33

rosa, bardzo dobrą ziemię i niedrogą masz względnie niedaleko siebie, w Markach, M. kupował większą ilość rok temu i negocjował cenę. Poza tym warto na dno takiej grządki dać rozdrobnione gałęzie, odwróconą darń, liście itp. a dopiero potem ziemię, wyjdzie lepiej i taniej.
Deski od środka nie są impregnowane, zabezpieczone agrowłókniną, od zewnątrz czymś malowane , zapytam jak M. wróci.

dżo - 2015-04-16, 22:04

Sianie marchewki w krochmalu :)
hxxps://www.youtube.com/watch?v=aJZiMNPt2VA

go. - 2015-05-20, 10:11

Kto rozmnażał lawendę wąskolistną przed odkłady? Z nasion stratyfikowanych mi zawsze wychodzi, z odkłady się nie przyjmują. Inne odkładowe gatunki wychodzą, a ta osrana lawenda nie :roll: Co mogę robić źle?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group