wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wśród jedzących inaczej - trudne początki

may_flower - 2014-01-25, 00:09
Temat postu: trudne początki
Witajcie,

Dopiero zaczynam przygodę (jeśli można to tak nazwać) z wegetarianizmem. Zawsze lubiłam mięso i do rezygnacji z niego skłania mnie przede wszystkim cierpienie zwierząt, ale jestem też po lekturze Campella i argumenty zdrowotne również mnie przekonują.
Ale do rzeczy. Pomimo pierwszego zapału ciężko mi jednak dobrze skomponować dietę. Dopiero przyzwyczajam się do nowych smaków i uczę na nowo gotować. Trochę mi się to wszystko wydaje czasochłonne.

Zdaję sobie sprawę, że taka zmiana jest procesem i że wielu rzeczy muszę się nauczyć na nowo do wielu przyzwyczaić, że to może potrwać, ale trochę to jednak na początku frustrujące. Miałam nadzieję, że będzie trochę łatwiej, ale nie zamierzam się poddawać :)


Przede wszystkim nie wiem po jakie warzywa sięgać teraz zimą i co z nich gotować.
O czym nie można zapomnieć w diecie?

Po drugie - problem z gazami. Może brzmi banalnie i nieprzyjemnie. Ale niestety po roślinnym jedzeniu problem jest odczuwalny. Zwłaszcza jeśli weźmiemy strączki czy kapustę. Czy są na to jakieś sposoby? Czy organizm się po jakimś czasie przyzwyczaja do nowej diety i lepiej sobie z tym problemem radzi?

olgasza - 2014-01-25, 00:46

may_flower, slowly slowly :-)

sezonowe warzywa: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15078

tu podpowiedzi dla początkujących: hxxp://www.zostanwege.pl/zostan-wege-na-30-dni/
hxxp://natemat.pl/56461,miesiac-bez-miesa-jak-zostalam-wegetarianka-na-30-dni

bodi - 2014-01-25, 22:41

No i niezawodny watek ani D. O diecie w ciazy (i nie tylko) :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=72

ana138 - 2014-01-25, 23:39

may_flower, strączki stracą trochę właściwości pierdzących, jesli do gotowania dodasz glona albo sody oczyszczonej (łyżeczkę na szklankę??? dobrze pamiętam? zweryfikujcie mnie ;) )

dla mnie watek ani D. podany przez bodi to podstawa wiedzy o zdrowym żywieniu.
powodzenia ;)

czindirela - 2014-01-26, 07:37

hxxp://wszystkojestwglowie.blogspot.com/ tutaj blog jednej z naszych forumowych koleżanek - proste i smaczne przepisy. Wystarczy, że trochę poszperasz w internecie i znajdziesz kilka potraw, które będą Ci pasowały, a sama zobaczysz, że wegetarianizm jest prosty. Ja nigdy nie poświęcam na gotowanie więcej niż pół h (czasami w weekendy dłużej się z tym bawię).

U mnie hitem jest teraz zielona soczewica (może z sodą rzeczywiście nie będzie wywoływała rewolucji :) ). Gotuję pół szklanki soczewicy, a w między czasie rozgrzewam patelnię, na olej sypię szczyptę papryki słodkiej, 2 liście laurowe i ziele angielskie. Za chwilę daję drobno pokrojona cebulkę (opcjonalnie do tego pieczarki). Jak się zarumieni, a soczewica jest już miękka, mieszam wszystko razem i daje łyżeczkę koncentratu pom. Szybko, prosto i smacznie ;-)

ana138 - 2014-01-26, 12:56

tez uwielbiam zieloną. dodaję do zup, mają fajny smak wtedy (np krupnik, mmmmmm)
z tą soda to chyba jednak jest pół łyżeczki na szklankę. muszę poszperać.

moim kulinarnym guru jest lamialuna. jak jadę do niej na obiad, to mam radochę przez kilka dni ;-)
hxxp://vegeluna.blogspot.ie/

ps. takie coś znalazłam:

Niektórzy nie jedzą strączków, bo obawiają się skutków ubocznych ich trawienia. Można temu zaradzić w prosty sposób. Wystarczy gotować je w świeżej wodzie, nie tej, w której się moczyły, i używać przypraw, które ułatwią ich trawienie - liścia laurowego, ziela angielskiego czy z ziół takich jak majeranek, tymianek lub kminek. Również niewielka ilość sody (1/2 łyżeczki) dodana do gotowanych warzyw ułatwi ich trawienie.

arahja - 2014-01-26, 13:20

ana138 napisał/a:
Niektórzy nie jedzą strączków, bo obawiają się skutków ubocznych ich trawienia. Można temu zaradzić w prosty sposób. Wystarczy gotować je w świeżej wodzie, nie tej, w której się moczyły, i używać przypraw, które ułatwią ich trawienie - liścia laurowego, ziela angielskiego czy z ziół takich jak majeranek, tymianek lub kminek. Również niewielka ilość sody (1/2 łyżeczki) dodana do gotowanych warzyw ułatwi ich trawienie.


Mówiąc szczerze próbowałam już wszystkiego. A i tak strączki są po prostu daniem, które sobie serwuję dopiero kiedy wiem, że następnego dnia nie będę musiała spędzić całego dnia wśród ludzi. Niektórzy tak chyba po prostu mają.

Agnieszka - 2014-01-26, 15:00

Ze strączków spróbuj z czerwoną soczewicę, fasolę mung + proponowane dodatki. Jak dalej problem zrezygnuj ze strączków przynajmniej na czas jakiś. Spokojnie są orzechy, pestki itd. ale jak rozumiem nabiał jadasz. Może pewne połączenia nie służą, sposób obróbki. Wklej swój jadłospis z kilku dni (na forum mamy dietetyczki, sadzę, że zerkną) ale zaznacz w nim czy smażone, pieczone itd.
Nie uważam, że kuchnia wege czy wegan jest pracochłonna, oczywiście są potrawy wymagające większego nakładu czasu ale nie trzeba ich popełniać codziennie. Wklejony link do postu Ania D polecam i jej przepisy zamieszczane także. Był też fajny post euri a w nim m.in zupach (może ktoś wklei bo nie pamiętam gdzie umieszczony a jej bloga polecam hxxp://matkaweganka.blogspot.com/). Nie patrz na to, że proponowane linki w opcji wegan bo zjesz serek, jogurt, pizze z serem, czy jajko, jesteś na początku zmiany diety więc nie jest to problem, wybory Twoje i nie muszą być wegan.
Gotowanie, to też pewna organizacja pracy a i sprzęty wiele ułatwiają. Co do organizacji to u mnie nadmiar kaszy z jednego dnia zmienia się kolejnego w kotlety, farsz do warzyw pieczonych, ląduję w paprykarzu....
Powodzenia :-)

Lily - 2014-01-26, 15:24

arahja napisał/a:
ana138 napisał/a:
Niektórzy nie jedzą strączków, bo obawiają się skutków ubocznych ich trawienia. Można temu zaradzić w prosty sposób. Wystarczy gotować je w świeżej wodzie, nie tej, w której się moczyły, i używać przypraw, które ułatwią ich trawienie - liścia laurowego, ziela angielskiego czy z ziół takich jak majeranek, tymianek lub kminek. Również niewielka ilość sody (1/2 łyżeczki) dodana do gotowanych warzyw ułatwi ich trawienie.


Mówiąc szczerze próbowałam już wszystkiego. A i tak strączki są po prostu daniem, które sobie serwuję dopiero kiedy wiem, że następnego dnia nie będę musiała spędzić całego dnia wśród ludzi. Niektórzy tak chyba po prostu mają.

Ja też tak mam, a fasola to istna katastrofa. Przed, po i w trakcie używam ziółek i próbuję jakoś przetrwać :P
Soczewica jeszcze jakoś ujdzie, soja w postaci przetworzonej (np. tofu) w rozsądnej ilości tak, a poza tym męczę się.

may_flower - 2014-01-26, 17:15

Dzięki, za porady, linki i wsparcie. Zaraz usiądę poprzeglądam linki poczytam sobie. I mam nadzieję, będzie łatwiej :)
wegewege - 2015-12-03, 11:43

Początki są zawsze trudne, ale to kwestia czasu. Poszukaj sobie dobrych przepisów, bo to jest mit że wegetariańskie jedzenie jest be i bez smaku. Polecam zajrzeć do kilku dobrych wegetariańskich knajpek. Jeżeli jesteś z Warszawy to polecam zerknąć na facebooku na stronę Wege Warszawa. Jest tam mnóstwo różnych ciekawych miejsc, gdzie można dobrze zjeść, ale i podpatrzeć co nieco w kwestii gotowania;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group