|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Wiek poniemowlęcy - Szczepionka MMR
Jabłania - 2014-05-29, 08:04 Temat postu: Szczepionka MMR Czy Ktoś tym szczepił? Jakie macie spostrzeżenia?
Do tej pory zaszczepialiśmy skojarzoną Hexą, teraz już tylko tym można.
Jakoś boję się tej szczepionki Obawiam się czy to nie jakiś syf...
Termin minął nam prawie 2 miesiące temu, pediatra chce Amelkę jak najszybciej zaszczepić, ale uprzedzała, że po tej szczepionce dzieci łapią infekcje.
AzjaB - 2014-05-29, 08:22
Ja odraczam MMR przynajmniej pół roku, a najlepiej rok. Uważam, że teraz jest jeszcze za mało wykształcona bariera krew-mózg.
eMka - 2014-05-29, 10:19
ja Luizy nie zaszczepiłam na mmr (wcześniej szczepiona zgodnie z kalendarzem- nie to żebym uważała te wcześniejsze za bezpieczne, po prostu szłam z prądem, dopiero później jakoś się zaczęłam interesować). Prawdopodobnie zniosłaby dobrze to szczepienie, jak wcześniejsze, ale mimo wszystko obawiałam się.
Syn koleżanki z pracy po mmr wylądował w szpitalu z niewydolnością oddechową, a potem przez 3 tyg pobytu w szpitalu walczyli kolejno z zapaleniem oskrzeli, potem płuc, jamy ustnej i gardła. Po jakimś czasie doszły nieprawidłowe zapisy w eeg. Chłopiec ostatecznie wyszedł z tego bez szwanku, ale strachu było masa. Nie jest to historia zasłyszana skądś tam- pracujemy razem, byłam na bieżąco. Zgłoszono i zarejestrowano NOP. Wcześniejsze szczepienia znosił dobrze.
Ja bym odraczała maksymalnie jak AzjaB.
MartaJS - 2014-05-29, 10:20
Ja nie szczepiłam. Może przed pójściem do szkoły, o ile pójdzie.
LucySky - 2014-05-29, 10:59
Trudno radzić w sprawie szczepień. Ja nie zgodziłam się na to szczepienie u moich dzieci. I raczej nigdy się nie zgodzę. Jabłania napisał/a: | Do tej pory zaszczepialiśmy skojarzoną Hexą, teraz już tylko tym można. | Jeśli tak powiedziała Twoja lekarka, to wprowadziła Cię w błąd. Dziecko możesz szczepić zgodnie z kalendarzem - polecanymi przez pediatrów preparatami, ale możesz też stosować szczepionki pojedyncze, zachowując dowolnie długą przerwę między poszczególnymi wkłuciami, z niektórych możesz całkiem zrezygnować jeśli upewnisz się, że w przypadku danej choroby ryzyko powikłań po jej wystąpieniu jet mniejsze niż po zaszczepieniu. Ty decydujesz - lekarz doradza.
Sylwia8 - 2014-05-29, 11:31
Ja tak jak eMka - do pewnego momentu szczepiłam jak kazali, od pewnego momentu nie szczepię na nic, mmr była pierwszą, której odmówiłam. Pediatra nie robiła żadnych problemów, prosiła tylko o podpisanie notatki w kartotece, że w danym dniu nie wyrażam zgody na szczepienie i tyle. Nie zmieniam zdania jak na razie ;P
jaskrawa - 2014-05-29, 12:10
Ja tak samo. Do pewnego momentu (do wieku 8 mcy - Marysię, Jaśka wcale), a teraz to nie wiem kiedy ich zaszczepię. Myślę, że gdy będą już "duzi" i przyjmą kłucie na klatę . Teraz mi szkoda ich ciągać po przychodniach i słuchać wycia
maga - 2014-05-29, 14:59
Ja szczepiłam, ale odwlekałam, jak długo się dało. Początkowo odraczałam formalnie - a to kaszel, a to katar, a to alergia, później się nie stawiałam, aż do momentu drugiego zawiadomienia z przychodni. Ziomas zniósł to bardzo dobrze, nie było żadnych skutków ubocznych.
Moja wiedza nt. szczepień jest teraz o wiele większa i raczej już nie będziemy Ziomas szczepić.
go. - 2014-05-29, 16:12
Nie szczepiłam żadnego bobasa MMR i generalnie już nie mam zamiaru szczepić niczym. Młoda jest po różyczce (miała 9 mcy), pediatra jak poszłam z nią do przychodni, po obejrzeniu młodej i żadnej konkretnej diagnozie poza "infekcja wirusowa" zapytałam wprost "czy to różyczka" (czerwona wysypka, wielkie węzły potyliczne itp.), dostałam odpowiedź, że "różyczkopodobne, bo różyczki nie widziała od kiedy jeszcze to szczepienie" A wcześniej mieliśmy kontakt z innym dzieckiem świeżutko po MMR... Także autorytet pediatry został wtedy ostatecznie zburzony.
Zresztą jak tu napisałaś Jabłania napisał/a: | ale uprzedzała, że po tej szczepionce dzieci łapią infekcje. |
to gigantyczny eufemizm...
Boję się tylko odry, ale 1) nie znam nikogo, kto by kiedyś na to chorował 2) w tych czasach są antybiotyki, więc jak się trafi na sensownego lekarza, który zdiangozuje chorobę, a nie jak wyżej, + nie dopuszczenie do powikłań to wszystko będzie git
jaskrawa - 2014-05-29, 16:50
ja szczerze mówiąc nie ogarniam tematu tej szczepionki (nie miało jej żadne z moich dzieci) - tzn. szczepić kiedyś ich chcę, bo różyczka w ciąży jest niebezpieczna, a świnka u mężczyzny zagraża płodności, ale - w takim wypadku te choroby są groźne dopiero u "dojrzałych płciowo" osób i nie rozumiem po jaką cholerę szczepi się roczniaki.
poza tym - po co jeszcze jest szczepienie w wieku lat dziesięciu? czy to jest szczepienie przypominające? jeśli zatem szczepionka zrobiona w wieku wczesno-poniemowlęcym została przez organizm "zapomniana" już wtedy gdy dzieć ma dziesięć lat, to po co się ją tak wcześnie wykonuje? przecież ani świnka ani różyczka nie są poważnymi chorobami w przypadku dzieci.
inna sprawa, że np. ja zachorowałam na różyczkę jeszcze przed szczepieniem w wieku szkolnym - i mimo wszystko i tak zostałam potem zaszczepiona. bez sensu. może oni robili to na wszelki wypadek, gdyby jakimś cudem choroba, którą przechorowałam, nie była różyczką?
czy ktoś orientuje się, o co chodzi?
ja świetnie wspominam różyczkę . nic mi nie było (poza lekką gorączką i kropkami na ciele, które nie swędziały ani nic - mogłam sobie za to nie pójść do szkoły i doprawdy byłam przeszczęśliwa, że jestem chora...).
ja się tylko zastanawiam nad żółtaczką i polio. i na te chyba raczej ich szczepię (tzn. na razie Maryśkę), ale jakoś nie mogę się zebrać.
go. - 2014-05-29, 16:56
jaskrawa napisał/a: | tzn. szczepić kiedyś ich chcę, bo różyczka w ciąży jest niebezpieczna, |
ja byłam szczepiona na różne choroby wieku dziecięcego, a zachorowałam dopiero w części jak ta sztuczna odporność zeszła, po 20stce. Dobrze, że nie w ciąży... I wiadomo- często dorosły słabiej znosi choroby wieku dziecięcego
jaskrawa napisał/a: | np. ja zachorowałam na różyczkę jeszcze przed szczepieniem w wieku szkolnym - i mimo wszystko i tak zostałam potem zaszczepiona. bez sensu. |
u nas było trochę inaczej- pamiętam, że w 7 klasie dziewczynki podlegały szczepionce przeciw różyczce, najpierw się szło na test na przedramieniu i w zależności czy wyszedł mały rumień (organizm obronił się) czy nie- dziewczyny były szczepione. Czyli chyba w tych latach 90-tych bywało jakby lepiej, a nie z metra wszystkie szczepiono...
maga - 2014-05-29, 17:36
go., ja chorowałam na odrę w podstawówce. Pamiętam tylko b.wysoką gorączkę i światłowstręt. Chyba ją przeszłam bardzo lajtowo.
Btw - odrę wywołuje wirus, więc antybiotyki tutaj nie pomogą.
koko - 2014-05-29, 17:55
Ej, Jabłania pytała, kto szczepił przeciw MMR, a nie kto tego nie robił.
Mój pediatra mówił, że ta szczepionka to cyt.: "kolejny eksperyment na polskich dzieciach".
go. - 2014-05-29, 17:58
koko napisał/a: |
Mój pediatra mówił, że ta szczepionka to cyt.: "kolejny eksperyment na polskich dzieciach". |
zazdroszczę pediatry!
Jabłania - 2014-05-30, 06:58
Znalazłam w necie taką informacje, że szczepionki MMR to są wyroby, do produkcji których użyto tzw. ludzkich komórek diploidalnych (komórek pochodzących z ludzkich płodów poddanych aborcji). Nie są wykorzystywane tkanki tych dzieci jako takie, lecz tzw. linie komórkowe, które się z nich wywodzą. Wampiryzm...
LucySky napisał/a: | Jeśli tak powiedziała Twoja lekarka, to wprowadziła Cię w błąd. Dziecko możesz szczepić zgodnie z kalendarzem - polecanymi przez pediatrów preparatami, ale możesz też stosować szczepionki pojedyncze, zachowując dowolnie długą przerwę między poszczególnymi wkłuciami, z niektórych możesz całkiem zrezygnować jeśli upewnisz się, że w przypadku danej choroby ryzyko powikłań po jej wystąpieniu jet mniejsze niż po zaszczepieniu. Ty decydujesz - lekarz doradza. | Tego nam nie powiedziała. Lekarka i pielęgniarka powiedziały nam, że tylko tym i w taki sposób możemy zaszczepić. Jesteśmy dwa miesiące po terminie, chcą zaszczepić za tydzień, tylko czekają jeszcze aż dostarczymy zgodę od hematologa (pani hematolog wypisze zgodę), ale planuje to odroczyć jeszcze o jakieś 3 mc... Po jakim czasie przychodzą ponaglenia?
koko napisał/a: | Ej, Jabłania pytała, kto szczepił przeciw MMR, a nie kto tego nie robił.
Mój pediatra mówił, że ta szczepionka to cyt.: "kolejny eksperyment na polskich dzieciach". |
Chciałabym wiedzieć jak zniosły MMR zaszczepione tym dzieci. Czy u większości coś było nie tak i co się działo, czy większość znosi to dobrze...
Wątpliwości mam wiele... póki co raczej będziemy odraczać. Później zobaczymy. Tak na marginesie, czytałam gdzieś o takim przypadku, że rodzice nie zaszczepili, najpierw były ponaglenia z przychodni, później z sanepidu, potem dostali zaocznie grzywnę do zapłaty. Matka wystosowała pismo, że zaszczepi dziecko, jeśli otrzyma pisemne zapewnienie, że szczepionka jest bezpieczna i sprawa ucichła
go. napisał/a: | koko napisał/a: |
Mój pediatra mówił, że ta szczepionka to cyt.: "kolejny eksperyment na polskich dzieciach". |
zazdroszczę pediatry! |
Ja też.
squamish - 2014-05-30, 07:59
ja szczepiłam ,bez odczynów
Jabłania - 2014-05-30, 09:44
squamish, dzięki. W terminie zaszczepiłaś?
Lady_Bird - 2014-05-30, 10:15
Też mam dylemat z tą szczepionką...
Ostatnio podczas wizyty u lekarza poruszyłam ten temat czego bardzo żałuję, bo wyszło jaka jestem nieodpowiedzialna i co ja sobie myślę. Koniecznie powinnam zaszczepić, bo wg. pediatry:
- wojna może być w każdej chwili i muszę zabezpieczyć dziecko,
- ludzie się przemieszczają, podróżują i różne syfy przywożą.
go. - 2014-05-30, 10:25
Lady_Bird napisał/a: | bo wyszło jaka jestem nieodpowiedzialna i co ja sobie myślę. |
coś Ty! Nawet tak nie myśl! Jesteś odpowiedzialna, bo nie bierzesz wszystkiego jak Ci chcą wcisnąć, tylko szukasz informacji, wiedzy, dokonujesz świadomego wyboru! I mogłaś tam pediatrze... wyjaśnić.
A generalnie szczepienie (czymkolwiek) bez konkretnych badań dziecka to spora loteria. Wczoraj byłam u alergologa, przede mną była 3 dzieci (w tym 2 niemowlaki) i moja doktorka (znając moje podejście, niestety jestem tam z młodą stałą pacjentką ) upuściła sobie emocje mówiąc "wszystkie po pentaximie..."
LucySky - 2014-05-30, 10:48
Lady_Bird napisał/a: | wg. pediatry:
- wojna może być w każdej chwili i muszę zabezpieczyć dziecko |
ulotkę tej szczepionki czytałam dokładnie, ale nie widziałam tam ani słowa o tym, że zabezpiecza przed wojną. w takiej sytuacji może jednak się zdecyduję....
Lily - 2014-05-30, 10:53
Ja myślę, że wobec tego trzeba się zaszczepić przeciw cholerze, co tam jakaś świnka czy różyczka
go. - 2014-05-30, 12:01
tak mi się nasunęło: hxxps://www.youtube.com/watch?v=90Qo6eP2qhM
maga - 2014-05-30, 13:52
go., lubię tego pana
Jabłania napisał/a: | Po jakim czasie przychodzą ponaglenia? |
To kwestia indywidualna - czasami bardzo pilnują, zwłaszcza wiedząc, jakie jest podejście rodziców do szczepień. U nas pierwsze przyszło późno, już nie pamiętam, ale chyba z pół roku minęło? Następne chyba za to niedługo później. Nie pamiętam już, dawne dzieje
strzyga - 2014-05-30, 17:31
Jabłania, myśmy szczepili, zgodnie z terminarzem szczepień (oprócz tego też szczepimy hexą) i wszystko było ok. Żadnych odczynów.
LucySky, wydaje mi się, że źle zrozumiałaś Jabłanię. Jej chyba chodziło o to, że ci, którzy nie wybierają szczepionek sanepidowskich tylko skojarzone, to i tak szczepią potem mmr (w sensie, że nie ma płatnej alternatywy). Ale może się mylę, niech wypowie się Jabłania.
squamish - 2014-05-30, 17:58
Tymka żeśmy szczepili w terminie wg kalendarza szczepień jeśli chodzi o MMR i pozostałe (te bezpłatne) ,Lile też wg kalendarza szczepień ale skojarzonymi a MMR( nie ma płatnej alternatywy) żeśmy troche odwlekali znaczy sie całą zime ,młody ciągle przynosił choróbska z przedszkola i młodą zarażał nawet z katarem nie chciałam jej szczepić.Panie pielęgniarki oczywiście wydzwaniały do mnie z ponaglaniem .W mojej rodzinie i znajomych nie było przypadków odczynów poszczepiennych także temat dla mnie dość odległy.Chłop był przeciwny nieszczepieniu a ja sama nie miałam na tyle siły ani wiedzy żeby walczyć z całym systeme. Z Tymem też nie mieliśmy kasy żeby szczepić skojarzonymi ,troche to był taki ryzyk fizyk ,naszczęście wszystko jest ok.
mariaaleksandra - 2014-05-30, 18:38
Ja J szczepilam zgodnie zk alendarzem do 12 miesiaca. Potem byla ospa ,kazali czekac 2 miesiace, maz sien aczytal o oczynach i teraz boimy sie dalej szczepic. Do tego czasu byla heksai wszystkie dodatki ,rota, chyba pneumokoki i cos tam jeszcze.
Drugiego bede odwlekac jak najdluzej.
fila - 2014-05-30, 23:05
Mnie odrzuca w tej szczepionce to, że jest nieetyczna. Ta dostępna w Polsce. Ileśtam tych płodów wykorzystali, żeby pobrać linię komórkową.
Ostatnio gadałam z koleżanką, że u niej na studiach (nie wiem, jaki przedmiot) prowadzący odradzali mmr. A studiowała logopedię. Sama swoje dzieci jednak zaszczepiła.
Mikarin - 2014-05-31, 15:42
Młody po pierwszej dawce szczepionki płakał, byl rozbity i zirytowany, potem na ręku pojawiła się czerwona plama, która kilka dni nie chciala zejść. Zgłosiłam, adnotacji nie było, kartoteka czysta. Rok zalegamy już z ta szczepionką, a piguła zaczyna naciskać na podpisanie jakiegoś durnego świstka dla sanepidu. Na razie ja zbywam, zobaczymy. Wole nie ryzykować. Chciałam tez synowi oszczędzić szczepienia na świnię, a zarzucić mu różyczką i odrą - okazało się, że nie produkują osobnych, tylko skojarzone, z czego odry od 3 lat nie ma, a różyczki ostatnia wazna seria wygasła ponad rok temu. I dupa.
neina - 2014-05-31, 23:05
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=5906
Jabłania - 2014-06-01, 14:13
strzyga napisał/a: | (...) ci, którzy nie wybierają szczepionek sanepidowskich tylko skojarzone, to i tak szczepią potem mmr (w sensie, że nie ma płatnej alternatywy). Ale może się mylę, niech wypowie się Jabłania. | Tak, właśnie o to mi chodziło...
maga - 2014-06-02, 11:21
Polecam wywiad z dr. Jaśkowskim. Długi, ale myślę, że warto poświęcić wieczór
hxxp://www.youtube.com/watch?v=b3Wd2_vCOKU
hxxp://www.youtube.com/watch?v=Ul4z-rFpomo
LucySky - 2014-06-02, 22:31
Jabłania napisał/a: | Tak, właśnie o to mi chodziło... | aha, w takim razie źle zrozumiałam, przestraszyłam się, że lekarz poinformował Cię, że teraz można szczepić tylko płatnymi szczepionkami skojarzonymi.
Przed podjęciem decyzji o podaniu lub nie MMR polecam do poczytania o odrze, śwince i różyczce tutaj: hxxp://faktyoszczepieniach.wordpress.com/historia-i-przyszlosc-dobrowolnych-szczepien/
Jabłania - 2014-06-03, 08:23
LucySky, dzięki. Ale też nie powiedziała mi, że mogę pojedynczo, zachowując odstępy między kolejnymi szczepionkami, a chyba takiej informacji także powinna udzielić.
Zażyczyli sobie pisemną zgodę od hematologa na szczepienie, więc tak sobie pomyślałam, że to jest jakiś sposób na opóźnienie szczepionki i zadzwoniłam jeszcze do przychodni i spytałam czy od endokrynologa też potrzebują Pielęgniarka powiedziała, że tak, tak. A do pani endokrynolog termin mamy na sierpień
LucySky - 2014-06-03, 11:44
Jabłania napisał/a: | a chyba takiej informacji także powinna udzielić | nie wiem czy mogą lekarze o tym mówić, bo jednak obowiązuje kalendarz zatwierdzony przez Głównego Inspektora Sanitarnego i wydaje mi się, że w środowisku lekarskim odchylenia od tego Jedynego Słusznego Sposobu Szczepienia nie są mile widziane. Ale warto wiedzieć, że jest inna opcja, że jasne - można według kalendarza, ale może jednak warto jakoś bardziej indywidualnie podejść do tematu. Jabłania napisał/a: | A do pani endokrynolog termin mamy na sierpień | to macie jeszcze sporo czasu na wszelkie przemyślenia.
Jabłania - 2014-08-11, 11:38
Chodzi mi po głowie, żeby MMR zaszczepić dopiero jak Amelka będzie szła do przedszkola, o ile w ogóle szczepię. Dziś spotkałam sąsiadkę. Opowiedziała mi, że jej wnuczek mówił bardzo dużo słów, a gdy był trochę młodszy od Amelki (czyli w czasie gdy podaje się pierwszą dawkę mmr) nagle w ogóle przestał mówić. Obecnie ma 2,5 roku i do dziś nie mówi ani jednego słowa. Ona nie wiążę tego ze szczepionką (jest pielęgniarką), a ja nie chciałam sugerować, bo nie chcę żeby po bloku się rozniosło, że Amelka nie jest na coś zaszczepiona, ale jakoś to tak zgadza się z tym, co czasem się słyszy o mmr. Większość dzieci pewnie znosi dobrze, ale nie wszystkie.
Jabłania - 2014-08-13, 17:29
Dostałam dziś wezwanie z przychodni. Napisali tez, że oprócz mmr zalegamy z IV dawką InfatrixHexy, a miała IV dawkę i jest to odnotowane w książeczce.
-kreska- - 2014-08-14, 10:48
Jabłania napisał/a: | Dostałam dziś wezwanie z przychodni. Napisali tez, że oprócz mmr zalegamy z IV dawką InfatrixHexy, a miała IV dawkę i jest to odnotowane w książeczce. |
idz z ksiazeczka i powiedz, ze maja burdel i nie pilnuja (wypelniaja) nalezycie dokumentow
Ruda z lasu - 2017-12-17, 17:26
Ja nie szczepie na nic.
|
|