wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Po prostu Danika :-)

Veronique - 2015-06-08, 21:28
Temat postu: Po prostu Danika :-)
Moja cudna córeczka ma dopiero 13,5 miesiaca ale zaczyna sie rozkręcać z językiem. Od kilku dni próbuje mowić cześć :-D (wychodzi: cze lub sześć) Jej ulubione słowo teraz to "daj". Chce zeby jej dac wszystko - łącznie z przelatującą muchą.
Danika zerwała sie wczoraj w nocy i krzyczała
"Daj! Daj! Daj"
Zastanawiamy sie o czym śnila :-)

Rozmawiamy dzis z rodzicami przez skype. Moja mama uczy ja na siebie mowić baba a po węgiersku "baba" znaczy dzidzius, niemowle.

Babcia: powiedz baba Danisiu
Danika w odpowiedzi wskazuje palcem wskazującym swoją klatkę piersiowa :-)
Mimo, ze sie u nas w domu po węgiersku nie mowi, ona wie kto jest baba a kto nie!

Pani D. - 2015-06-24, 17:01

takie dzieciaki multikulti są extra :) Mówisz do małej po polsku? Rozumiem,że mieszkacie na Węgrzech, więc w domu zapewne angielski dodatkowo, tak? A francuskiego partnera językowego pannica posiada?
Jesli wnikam za bardzo, to przepraszam. Takie mam skrzywienie zawodowe ;)

Veronique - 2015-06-25, 09:12

Tak, mowie do małej wyłącznie po polsku. Z mężem, ktory jest Niemcem rozmawiamy jeszcze po angielsku (ale uczę sie powolutku niemieckiego), a tata mowi do córci po niemiecku. Wiec ma trzy języki na co dzien (polskiego najwiecej). Dochodzi jeszcze francuski, bo z dwujęzyczna córka męża (mówiąca biegle po niemiecku i francusku) rozmawiam wlasnie po francusku i mała chcąc - nie chcąc ten francuski słyszy. Nie bede wspominać juz o tureckim (maz z pochodzenia jest tureckim kurdem, ale bardzo słabo mowi w tym języku - jak sam twierdzi, zreszta był w Turcji 3 razy w swoim życiu na wakacjach, wiec czasem nazwie ja jakos po turecku ale to sa pojedyncze słowa raczej).

Szczerze powiem: troche sie tego wszystkiego obawiam, ze jest za duzy misz masz.

Miała fazę ze na wiele rzeczy mówiła : "ça" - czyli "to" po fr. Od kilku dni natomiast pokazując mowi "diś" (co interpretuje jako "this") co jest dziwne bo od ok 2 tyg jestesmy w Polsce i praktycznie nie słyszy angielskiego - tylko na skype z tata.
Ostatnio tez krololuje "dać".
A wczoraj pięknie bawiąc sie balonami z dziadkami powiedziała bardzo płynnie "balon" - jak dorosły.

Zobaczymy co z tego bedzie!

Panikanka a jaki jest Twój zawód?

Salamandra*75 - 2015-06-25, 09:24

dzieci są neisamowite i ogarniają wszystko dlatego bym się nie martwiła :P
Veronique - 2015-06-25, 09:39

Córce znajomej Chorwatki z Niemiec i jej męża Chorwata z Kanady sie pomieszało i w wieku 4 lat mieszała totalnie chorwacki z niemieckim i angielskim. Ale jej rodzice wiem ze tez mieszali i języki i mówili zamiennie w innych. My staramy sie wg zasady jeden rodzic - jeden język, ale samo to ze słyszy tez angielski, francuski i węgierski wcale nie w odosobnionych sytuacjach i rownież od nas to nie wiem jak bedzie...
Veronique - 2015-06-25, 09:50

I tu mi sie przypomniała kolejna sytuacja: chodzimy regularnie na basen od 4 miesiaca i instruktorka Węgierka podczas jednego z ćwiczeń wola do dzieci na każdej lekcji "uszi uszi uszi" ( czyt usi, oznacza "płyń płyń płyń ) i wszyscy rodzice tak wołają i płyniemy w strone instruktorki.
Danika kilka dni temu ogląda na komórce filmik z jej kuzynem, ktory sie tapla na basenie i wola "Usi!"
Padlysmy z mama, ale co nam z tej naszej Danisi wyrośnie ;-) ?

Veronique - 2015-07-20, 20:26

Pytam moja 15 miesięczną Danike o rożne odgłosy:
- jak robi krowa?
- mmmm
- jak robi wąż?
- ssss
- jak robi sowa?
- hu hu
- a jak robi Danika?
- mama!

Salamandra*75 - 2015-07-20, 20:28

super! :mrgreen:
kamma - 2015-07-23, 00:07

i tak przez najbliższych 10 lat :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Veronique - 2015-07-31, 21:24

kamma napisał/a:
i tak przez najbliższych 10 lat :mryellow: :mryellow: :mryellow:


Albo i dłużej ;-)

Mamamagda - 2015-10-06, 12:40

Veronique, fajnie ze Danika taka gadulka :-) Maja jest bardzo kontaktowa ale nie powtarza jesCze słów (ma 14,5 mscy)

Teraz Danika juz pewnie duzo mowi? Napisz cos więcej :-)

Veronique - 2015-10-06, 20:17

Fajnie ze zajrzałas do naszego wątku Mamamagda,

Bedzie długo, i raczej opis niz żarciki, ale w sumie fajnie, zbiorę sobie ku pamięci.
No rozgadała sie jeszcze bardziej lobuzica, najbadziej po polsku, ale jak mowie, ze zmienimy pieluszkę to wola po niemiecku "eins" (tata podczas zmieniania liczy do trzech: eins, zwei, drei! Zeby było szybciej)
Czesto przybiega ze świeża pieluszka i misiem wołając to jej "eins" (by misiowi założyć)
Lubi powtarzać wyrazy: mama, tata, baba, dziadzia, babcia, banan, balon, dać, daj, da, oko, misiu, kaka, siusiu, nie, tak, Ana - na swoją starsza siostrę, ktora ma na imie Leanna, Dani lub Nani na siebie, ałła - na wodę ;-) , ostatnio bardzo ładnie powiedziała: nie ma, do tej pory na "nie ma" mówiła mmmm ma..), jedno z ulubionych słów to "pupa" - z akcentem na a, takie idące w gore i pytające pupaaaa? Wydaje wiele dźwięków zwierząt które właściwie sama sobie wymyśliła, najbardziej lubię "kum kum" o żabce (z piosenki chyba sobie je wyciągnęła ;-) )
Z ciekawostek na placu zabaw złapała kilka węgierskich słów: hinta - huśtawka, anja - mama, usi - pływać i oczywiście nem!
Z niemieckich zna Ich, Ja, eins, Du, nein...i najlepsze (w ogóle jedno z pierwszych słów): schaukeln - huśtać, wymawiane w rożnych wersjach - nigdy poprawnie: "gaukel", "gauuuuu" "gau gau", "gauki gauki", "guki" i wiele innych.
Poza tym lubi szeptać. I robi to czesto :-)
Ostatnio maz miał prezentacje do pracy, jakas mega ważna, wiec zeby sie odstresować, prezentował mi ja na dużym ekranie, stojąc, przerzucając slajdy i objaśniając. Danika biegała wokoło, nagle zaczela klikać i rownież objaśniać slajdy w sobie tylko znanym języku. Stwierdzilismy, ze śmiało moze zrobic prezentacje za niego :-)

A Maja na pewno nie mowi? Te wszystkie dźwiękonaśladowcze: "miau" "iha iha", "hau hau" "brrum" - to tez słowa - tyle, ze w ich własnym języku :-)

Veronique - 2015-10-15, 14:56

Danika, prawie 18 miesięcy: leżymy na dywanie, bawimy sie:

D: mama!
Ja: tak?
D: Am! Go! Go! Go!

Wydała mi polecenie po angielsku zeby jej przynieść cos do jedzenia.

A na wszystko czego nie umie nazwać mowi "usiaka"

kamma - 2015-10-15, 21:03

Veronique napisał/a:
D: Am! Go! Go! Go!

dobre!!! pożyczam ;)

Veronique - 2015-10-16, 19:36

kamma napisał/a:
Veronique napisał/a:
D: Am! Go! Go! Go!

dobre!!! pożyczam ;)


Ależ proszę uprzejmie!

Dzisiaj: nasza pani, ktora nam pomaga ogarniać mieszkanie, ( i ktora ma na imie Luminita) wychodzila po skończonej pracy, stałyśmy troche w przedpokoju i gadałyśmy, (zeby nie było nudno ona mowi po rumuńsku i węgiersku do mnie a ja po polsku, angielsku i francusku do niej i na każdy temat sie dogadujemy, zaczynajac od tematów ogólnych jak sytuacja emigrantów na Wegrzech po bardzo szczegółowe, np o jej córkach - historie z dzieciństwa albo co jej mama myśli o jej nowym partnerze itd...) Danika nagle wskazała drzwi i mowi:

D: Lumi! Go!

kml - 2015-10-16, 22:06

Co za szczerosc :) Za dlugo plotkujecie ;)

Ps.

Veronique - 2015-10-21, 06:20

Z serii Danika i Lumi.
Wczoraj przyszła Lumi i zaczęła ogarnianie chaosu od łazienki. Gdy tylko tam weszła Danika krzyknęła za nia:
Lumi, kaka!

Ma jasne skojarzenie dziewczyna :-)

Veronique - 2015-11-03, 20:20

Danika zaczyna ogarniac rower biegowy i za każdym razem jak się zatrzyma i nie moze ruszyć wola (w przestrzeń)
- go! (Wymawiane profesjonalnie "goł")
I rowerek magicznie rusza :-)

Veronique - 2015-11-12, 12:47

Danika - żartownisia:

Danika sama oglądając książkę widzi ze jestem zajęta w kuchni. Dramatycznym tonem wola:
- Mama! Kaka!
(Ja wiedząc, ze godzine wstecz zrobiła spore kaka - a robi zazwyczaj jedno na dzien) mowie:
- Na pewno kaka?
- Kaka!
- Ale jestes pewna ze zrobiłaś?
- (tonem no dooobra, zartowalam) nieee.. sisi....

Veronique - 2016-02-22, 19:58

Dzis na spacerze (Dani, 22 miesiace)

Przechodzimy obok lawki na ktorej D zobaczyla muchę, przez dobrych kilka chwil przygląda sie jej z wielkim zaciekawieniem zakrawajacym wrecz na fascynacje, po czym krotko stwierdza:
D: Mucha
Ja: o tak, mucha
D: duża mucha!
Ja: Czy ona lata?
D: Nie, chodzi
Ja: Jest piękna, prawda?
D posyła jej buziaka, ta odlatuje na co Danika mowi: papa mucho!

Ostatnio czesto mowi papa do wszelkich osób i obiektów (szczególnie obiektów z którymi sie żegna, np mowi papa basenowi, przpelywajacemu strumykowi...)

:-)
I od kilku tygodni odmienia przez przypadki deklinacji...
Tato, tacie (dam cos), taty (np włos znaleziony na dywanie), z tatą (idzie)
Ale za to jej niemiecki leży i kwiczy poki co. Nie, zebym sie martwiła ;-)

Veronique - 2016-03-03, 19:06

Danika zażyczyła sobie KP po obiedzie. A ze mam akurat fazę, ze zaczynam miec dosc (szczególne ze półrocznym okresie odstawienia dziennego postanowiła do niego powrócić) mowie:
- Zosia nie pije, Jerzyk nie pije, Leanna nie pije, Zoe nie pije...wymieniam jej kuzynki i kuzynów po kolei...na co Danika przerywa z szelmowskim uśmiechem:
- Dani pije!

(Bardzo spodobało sie to mężowi ktory stwierdził ze to dobrze, ze ma w nosie to co robia inni)
Tym razem sie jednak udało ja przekonać ze poczekamy do wieczora.

Danika patrząc na moją obrączkę:
- tata dał mamie koło

Przechodząc na spacerze obok psa:
- Dani idzie obok psa

Patrząc na swoje zabawki ułożone na polce:
- lala obok misia, misio obok lali

Jej ulubione słowa na ten moment : obok i ślimak.

Veronique - 2016-03-16, 12:22

Dani, 23 m-ce
Karmimy kaczki, Danika zachwycona, jedna z nich wydziera jej duża pajde chleba prosto z ręki i ucieka.
Danika na to:
Wracaj! Daj! Daj! Daj to! Chleb!
I biegnie autentycznie rozwścieczona za podstępną kaczką...
Potem opowiadała dziadkom na skype te sytuacje:

Ja: Karmilysmy dzis kaczki
D: Chleb! Oddaj!

D komentuje mijający nas samochod:
Pan jedzie!

D bierze książeczkę z polki, rozsiada sie na kanapie i wola ze słodkim uśmiechem :
Chodź tu do mnie

D Daje mi szklankę z niedopitą wodą:
- hold it mama

D stoi przy samochodzie i zwraca sie do meza:
- open it

Idziemy wieczorem przez starówkę, Danika siedzi w wózku i na cały glos wola:
- Dupa! Dupa! Dupa!

Zastanawialiśmy sie skad jej sie to wzięło, ja tego słowa przy niej nie używam, gdy pomyśleliśmy przypomnieliśmy sobie rozmowę nasza z przed kilku godzin:
Danika: Mama kupa!
H: What does kupa mean?
W: Kupa in german means kaka, till now you didn't learn it?
H: I always confuse it: kupa, pupa, dupa - all this sounds so similar!

Voila i mamy odpowiedz skad sie wzięła dupa.

Veronique - 2016-03-23, 18:53

Zrobiłam sobie luznego koka ( robie go bardzo rzadko, prawie nigdy). Wiozę Danikę samochodem, ta na mnie spogląda z tylnego siedzenia, a własciwie spogląda na tył mojej głowy i stwierdza zdziwiona:
- mama, masz ogon

zlotooka - 2016-03-23, 22:39

Veronique napisał/a:
- mama, masz ogon

:lol: :lol:

Veronique - 2016-03-24, 20:47

Dzis w kawiarni.
Danika bawi sie torebką od zielonej herbaty, wyciska resztki herbaty i mowi:
- herbata robi siku, sik, sik, sik.

"Sik sik" to jej osobista inwencja.

Veronique - 2016-03-26, 21:40

Patrząc na gumowa żabę, ktora ma dziurki na łapkach, na plecach, na głowie (specjalnie zrobione przez producenta) mowi:
- babcia zszyje.

Danika od jakiegos czasu wymawia zdanie:
Danika musi robic misia...

Chciałabym wiedzieć co ma na mysli!

agus - 2016-03-27, 08:56

Veronique napisał/a:
Danika musi robic misia...

Chciałabym wiedzieć co ma na mysli!

Wg mnie to jej pierwszy łamaniec językowy. ;)

Veronique - 2016-03-27, 20:29

agus napisał/a:
Veronique napisał/a:
Danika musi robic misia...

Chciałabym wiedzieć co ma na mysli!

Wg mnie to jej pierwszy łamaniec językowy. ;)


Mozliwe :-)

A dzis Danika wlazła do posłania kota szwagra, szwagierka pyta ja po niemiecku:
- jestes kotkiem?
- nie, małpką - odpowiada po polsku Danika.

Kot mialczal przez chwilke, Danika robi smutna mine i mowi:
Kotek płacze.

Veronique - 2016-03-28, 14:12

A dzis D znalazła w salonie opakowanie po ciastkach ktore wczoraj z mężem zjedliśmy po kryjomu podczas oglądania wieczorem filmu. Patrzy, obraca w rekach z zainteresowaniem i stwierdza detektywistycznie:
- tu było essen (z niem. jedzenie)

kira - 2016-03-28, 14:28

nic się nie ukryje :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
jestem jej fanką!

Veronique - 2016-05-05, 12:10

Danika lat dwa i dni 19 wyrecytowala wczoraj przy obiedzie wierszyk:

"Oko, oko - nosek, buzia
Ucho, ucho - szyja, brzuch
Ręka, ręka - noga, noga
(Tak wyglada) mały zuch!"

W nawiasie z moja mała pomocą!

I wczoraj podczas mojej kąpieli wparowała do łazienki i zapytała:
- mama chcesz essen?
- tak, poproszę
Po chwili wparowuje znow z chrupkim pieczywem i kawałkiem sera:
- prosze mama: essen! Jedz!

Kilka dni temu do mnie:
- can you sit?

I przypomniało mi sie sprzed miesiaca jak bylysmy w Polsce, Danika do babci:
- babciu, powiedz ładnie myszka :-)

Veronique - 2016-05-05, 12:16

Jak bylismy w stanach miała przez kilka dni faze na to ze jej "rączki płaczą".
Przychodziła ze smutna minką i mowila "rączki placza" i wystawiała je do całowania.
Ktos ma pomysł o co mogło jej chodzic? ;-)

Kamyk - 2016-05-06, 06:15

Veronique, o chwile czulosci? Kazda metoda dobra na calusy, hahaha
Fajnie miesza jezyki :-)

kml - 2016-05-07, 23:57

Kamyk napisał/a:
Veronique, o chwile czulosci? Kazda metoda dobra na calusy, hahaha

Na to wygląda :)

Veronique - 2016-05-12, 17:41

Przypomniałam sobie, ze kiedys gdy podczas karmienia Danika drapala moja dłoń (czesto ja głaszcze lub bawi sie moimi palcami) powiedziałam ze to boli i ze ręka bedzie smutna jak bedzie ja drapać. Zastanawiam sie czy to nie miało zwiazku z płaczącymi raczkami, ale jesli chodziło jej o czułość to tez okay. Choć zazwyczaj jest bardziej bezpośrednia w artykuowaniu swoich potrzeb: jak chce buzi mowi, albo daje, tuli sie itd. Bez podchodow ;-)
Jest wielka przylepa i uwielbia sie przytulać, całowac itd.
A wczoraj taki dialog:
D: mam czarne oczy
Ja: tak, takie jak tata, on tez ma czarne oczy
D: tata ma nogi
Ja: no ma, a jakie ma nogi?
D: tez ma czarne nogi

(Tego dnia rano obserwowała tate podczas prysznica i zaobserwowała jak widać ciekawe rzeczy)

Danika ma faze na "mamusie". Każde prawie pytanie rozpoczyna sie od słowa "mamusiu".

Mamamagda - 2016-05-18, 09:30

slooodziak :D
Veronique - 2016-05-18, 17:53

Słuchamy w samochodzie płyty z piosenkami dla dzieci, miedzy innymi "jawor, jawor - jaworowi ludzie"...Danika nagle zaczyna śpiewać na cały regulator:
"Jabol! Jabol!"

Przynosi mi lekko popsuta łopatke do piasku i stwierdza:
Mamusiu das ist caput!

Rozwala mnie, ze moje dziecko do mnie mowi po niemiecku...

Veronique - 2016-05-20, 06:16

Danika i przypadki deklinacji.

Zapinamy pasy w samochodzie, niechcący zapiecie pasa ja "uszczypnelo"
- to kłuje Danice ;-)

O prezencie od taty:
- tata kupił Danice Mikiego

"Takiego" jest używane nagminnie i doprowadza mnie troche do szału:
- ja chce takiego (o książce)
- o takiego! (Przy wyborze t shirta)
- dzieci dały Danice takiego (chrupka)

Poza tym nagle stała sie mega socjalna, zaczyna sie dzielić bez większych problemów, husta sie razem na jednej dużej huśtawce z kilkorgiem dzieci i nawet woli to niz sama...

Mamamagda - 2016-05-22, 21:14

Veronique, hehe, takiego mi sie kojarzy z 'o, takiego wala' :oops:
Musi byc prześmiesznie jak Danika tak mowi :mryellow:

Veronique - 2016-05-23, 10:03

Mamamagda,

Haha, to mnie rozbawiłaś :-D
Było mega śmiesznie i pociesznie ale teraz jest co chwila "takiego" i nawet maz zaczął za nia powtarzać to slowo i np proponuje jej wodę i mowi "takiego?" Albo albo zaprasza do zabawy wskazując na zabawki rownież to wymawiając. Oboje sie nakręcają! Nawet jak D prosi o mleko to odsłania mi koszulkę i mowi "takiego mleczka" a po chwili odsłania druga piers i mowi "takiego drugiego".

Mamamagda - 2016-05-23, 20:20

Hehe, świetna! Maja nie mowi o mleczku, Maja sie rzuca na cyca z głośnym AM!
Veronique - 2016-05-25, 20:50

Danika, 2 lata i miesiąc, dzis podczas powrotu z placu zabaw do domu:

- mamusiu daj pieniądze
- a do czego są Ci potrzebne?
- chcę kupic...
- co chcesz kupic?
- papier....

I koniec rozmowy. Papieru nie kupilysmy bo w sumie nie miałam ze sobą żadnych pieniędzy...

Veronique - 2016-05-27, 21:52

- mamusiu jestes dzidziusiem
- tak? A Ty kim jestes?
- ja jestem duża

Nasze rozmowy szybuja w coraz to ciekawszych kierunkach i nie sa to juz tylko powtarzane, zasłyszane słowa, zdania a jej własne pomysły!

Mamamagda - 2016-05-30, 13:15

:-)
Veronique - 2016-05-31, 16:29

Idziemy kolejny dzien z rzędu do ogrodu botanicznego przy ktorym mieszkamy, Danika jest zafascynowana kijankami i skrzeczacymi zabami. Dzis pyta:
- mamusiu a zabki jedzą rodzynki?


Przygląda sie dziwnym liściom jakiegos japońskiego krzewu (w kształcie rurek) i wkłada tam paluszka, mowie do niej:
- lepiej tam palców nie wkładać
Danika na to:
- moze tam cos mieszka!

Kamyk - 2016-06-01, 04:23

Widzisz mama, dla Ciebie powod by paluszkow nie wkladac, a dla dziecka wrecz przeciwnie :lol:
Super jest!

Veronique - 2016-06-03, 07:19

Tak, obawialam sie ze tam mieszka jakis niedobry "robak" np szczypawka.

A wczoraj Dani spojrzała w niebo na ktorym samoloty zostawiły smugi spalin. Jeden kształt to były dwie smugi układające sie w krzyżyk a drugi po prostu kreska.

- mamusiu plus i minus!

I dokładnie tak to wyglądało. Zanucilam wtedy: plus i minus to jedyne co słyszę, plus i minus to jedyne czym żyje...

kml - 2016-06-04, 23:27

WOW :shock:
Veronique - 2016-06-05, 19:13

Jako niemowle dostała książkę z przeciwieństwami i tam był niebieski minus i czerwony plus. Te dwa słowa ma opanowane jako jedne z pierwszych bo sa chyba relatywnie łatwe w wymowie. Super ze je zauważyła, były wyjątkowo równe i wyraźne te dwa znaki na niebie :-)

Ona w ogole bardzo lubi obserwować i zauważa duzo rożnych rzeczy dookoła. Jej tata ma taki zmysł. Sa bardzo spostrzegawczy oboje.

Veronique - 2016-06-09, 09:11

Danika wczoraj podczas rozmowy z tata polskie słowo "zrobic" zamieniła na bezokolicznik w niemieckim i wyszło;
zrobben

nicole612 - 2016-06-21, 11:46

Wielojęzyczne dzieci są najlepsze.. i mają dobre fundamenty od początku na przyszłość. :)
Veronique - 2016-06-23, 21:39

Przygotowuje listę zakupów przed wyjściem z Danika do sklepu.
- mamusiu nie pisz, idziemy

Danika własciwie czyta ze mna ksiazki. Gdy pare razy przerobimy jakis wiersz np Brzechwy ona konczy zdania. Zaczelo sie od niewinnego "A psik" po każdej strofie mowila "a psik" , teraz uzupełnia rymy albo konczy całe frazy :-)
Dzis tez z tymi zakupami było tak, ze rzucilam haslo:
Ja: na zakupy!
D: poszła mama
Ja (zdziwiona nieco poszłam za ciosem) ja porządki...
D: zrobię sama...

I tłumaczy coraz wiecej, lubimy sie z nia bawic w "a jak mowi tata na to czy tamto" - Danika odpowiada po Niemiecku..., albo odwrotnie tata ja pyta jak jest cos po polsku.
Zachwyca nas jak jej to dwuletnia głowa ogarnia!

Veronique - 2016-07-08, 06:34

Ścieramy kurz w pokoju Daniki, kazda z nas jest zaopatrzona w wilgotna scierke, przy okazji robimy porządek w jej zabawkach. Nazajutrz maja przyjechać do nas znajomi z 3 letnim synkiem.
- bede sie bawiła z Kionem
- tak, zabawkami swoimi?
- nie - scierką (a ze mowi mega wyraźnie R to zabrzmiało to groźnie ;-) )

Danisiu powiedz parasol:
- parasor

A powiedz trojkat:
- king kong

(Od jakiegos czasu zawsze na trojkat mowi king kong z
Lobuzerskim uśmiechem)



W pobliżu naszego domu czesto parkuje żółty samochod:
- ja lubie żółte samochody, kupimy taki?

Czesto wspomina kolor suszarki Natalki Kamyk:
- Natalka ma białą a ja mam czarną :-)

Veronique - 2016-07-08, 06:41

A i jeszcze z wczoraj:
D: mam pomysł
Ja: jaki masz pomysł kochanie?
D: pójdziemy po pieniążki

Veronique - 2016-07-08, 06:49

Ah i jeszcze czasem sie poprawia sama jak prosi o mleko:
- mama mleczko! Nie mleczko! Mleko!

Kamyk - 2016-07-08, 13:58

Veronique, hahaha, jako, ze mialam szanse uslyszesz rolujace rrrrrrr z ust Daniki to rzeczywiscie scierrrrka brzmi groznie, oby biedy Kion ja nie oberwal, hahaah

A po co Danice byly pieniazki?

Veronique - 2016-07-08, 21:05

Kamyk
Na razie jeszcze Kion szmatą nie oberwał a owszem była w użyciu przy wycieraniu stołu.
Dani zaczela nazywać emocje! Szalenie mi sie to podoba u Natalki, gdy np ktos jej cos zabrał na placu zabaw przyszła do Ciebie i powiedziała ze jest zła. Zamiast plakac, zloscic sie po prostu to nazwała i jakby ujarzmila. Szacun!
Dzis podczas powrotu z lotniska ze znajomymi Dani ostatnie 15 min dała koncert na autostradzie, nie mogłam sie zatrzymać, starania mojej znajomej nic nie pomagały.
Po jakims czasie, juz w domu, sama zaczela rozmowę
- mamusiu płakałam
- tak, pamietasz gdzie to było?
- w samochodzie
- dlaczego płakałas?
Tu było trudno dostać sensowna odpowiedz ale w koncu jakos powiedziała ze chciała "do mamusi"...
Po wyjściu z samochodu uspokoiła sie w 3 sekundy przytulona do mnie.

Veronique - 2016-07-08, 21:33

A pieniążki nie wiem na co, kurcze nie zapytałam, bo bardziej zaintrygowalo mnie skad te pieniążki wezmiemy - ale tego tez sie nie dowiedziałam.
Kamyk - 2016-07-08, 23:34

Veronique, no jakto skad z takiej specjalnej sciany co to po poglaskaniu pluje pieniazkami, hahaha
Veronique - 2016-07-28, 19:31

- Danisiu kochanie...
- ja nie jestem Danisia! Ja jestem Pani Danika!
- no dobrze, Pani Daniko, ile ma pani lat?
- dwa mamusiu!

Patrząc na kwadratowy znak drogowy:
- o jaki piękny kwar(rr)dacik
-kwadracik chyba?
- nie, kwardacik

Veronique - 2016-07-31, 11:12

Moje dziecko umie zaśpiewać całe piosenki :-) :-) :-)

Główny repertuar to:
Sto lat, Happy birthday, Wlazł kotek na plotek, Tam pod liściem łopianu, Jada, jada misie :-) ...

Veronique - 2016-08-04, 07:41

Wczoraj, samochod przejeżdżając obok ochlapal Danike, mnie i moich rodzicow stojących na chodniku. Moja mama zareagowała dosc intensywnie:
I: no jaka świnia podła!
D: jakaś świnia upadła!

Mamamagda - 2016-08-04, 12:58

Veronique, o boze jakie świetne teksty! Umarłam przy zabawie scieRka i upadłej świni :mryellow:
Veronique - 2016-08-10, 10:34

2 Lata, 3 miesiace:
- mamo, a co to jest procent?
- to jest cześć całości
-...no nie wiem....

Veronique - 2016-09-08, 11:42

Ja: Danisiu, jestes Polką czy Niemką?
D: (stanowczo) Niemką!
Ja: a moze jednak troche Polką?
D: Absolutnie nie! Niemką
Ja: a ja kim jestem?
D: (jakby to była oczywistość): Polką!

Ale ja tam sie nie martwię, mowi płynnej i pewniej po Polsku :->

I dzis padły wazne pytania:
- dlaczego owca ma czarne oczy?
- dlaczego małpa ma niebieski nos?

Veronique - 2016-09-12, 22:08

Wspinamy sie dzielnie po schodach na wzgórze na ktorym stoi nasz dom. Danika niesie swój bidon i na każdym schodku zostawia pare kropel wody.
- co tam robisz?
- daję kotkowi wodę

(Kręci sie w okolicy troche pol dzikich kotow)

Veronique - 2016-09-17, 12:57

Jedziemy kupic prezent urodzinowy dla Emmy. Ma byc to dotykowa lampka w kształcie slynnej w Niemczech myszki (cos jak nasz miś Uszatek).
Danika nagle mowi:
- Natalka (Kamyk) tez chciała taka myszkę!

Mimo, ze Natalka nawet nie wie ze takie myszki istnieją bardzo urzekl mnie fakt, ze Dani pomyślała o swojej przyjaciółce. Lampke dla Natalki tez kupilysmy. Danika swoją czesto całuje w czubek noska...;-)

Kamyk - 2016-09-17, 19:20

Veronique, wow, dziekujemy :mryellow: I tesknimy :-)

U nas tez Danika na topie. Wczoraj byla z babcia w Minicity w Ljublianie, rewelacyjnym miejscu dla dzieci z "domami" pokazujacymi rozne zawody. Jeden to mega wyposazony spozywczak. Natalka co chwile sie dopytywala "A gdzie Danisia?". Mam nadzieje, ze przy kolejnej wizycie u Was jednak idea wspolnych "zakupow" jej wyparuje, bo nie chcialbym by po kolejnej wizycie znow wszystko zostalo sciagniete z polek I w koszyczkach przyniesione na srodek salonu ]:-> :oops:

Veronique - 2016-09-17, 21:47

Wbrew pozorom one wcale tak wielu rzeczy nie przyniosly. I bardzo chetnie bede patrzeć na te ich zabawę raz jeszcze. A sprzatalysmy z 5 minut w sumie, plus starcie kurzy w ekspresowym tempie.
Veronique - 2016-09-21, 14:44

Jemy obiad. Kasza jaglana z tzw baba ganoush.
Danika: wyrzucę tego bakłażana na balkon!
Ja: ale dlaczego?
Danika: bo jest niedobry.

A zjadła większość swojej porcji...

Veronique - 2016-09-29, 19:10

Danika miesza języki!

D: ja chce szmatkę ktora ma kolor pinkowy...
Ja: tak, po niemiecku pink, a po polsku?
D: powiedzialam pinkowy!

Rzuciła w górę myszkę miki i zawołała:
- myszka będzie fligać!
(latac - fliegen)

Veronique - 2016-10-24, 12:54

Malujemy farbami, kazda siedzi nad swoim dzielem. Namalowalam pizzę a obok niej psa z wystającym językiem. Danika zerka na moj obraz:
- ale ja nie chce zeby ten pies lizał moja pizzę...

Veronique - 2016-11-06, 19:05

Moja 2,5 latka, karmiona piersia, przywitała mnie dzis rano takim oto tesktem:
- mamusiu, poczestujesz mnie mleczkiem?

zlotooka - 2016-11-12, 00:19

Pełna kultura ;-)
Veronique - 2016-11-23, 13:56

A owszem, Dani jest dosc kulturalna, ostatnio lubi odpowiadać "nie, nie, nie, dziękuje"

Chcesz zrobic siusiu?
Nie, nie, nie, dziękuje

Poczytam Ci książeczkę
Nie, nie, nie, dziękuje

Wydmuchasz nosek?
Nie, nie, nie, dziękuje

Veronique - 2016-11-24, 13:51

Danika (2,5) wyciągnęła francuską książkę Leanny i mowi:

- Mamusiu to jest po francusku, ja tego nie umiem przeczytać, lepiej poszukam jakiejs polskiej ksiazki i sobie poczytam.
Przynosi faktycznie polską książkę, rozkłada, próbuje czytac i mowi zrezygnowana z nieukrywanym smutkiem:
- tego tez sie nie da czytac...

:-)

W sumie to mnie bardzo wzruszyla, zrobiło mi sie smutno ze nie umie sobie przeczytać wiec rzucilam kuchnie i wzielam sie za czytanie :-)

Sowa - 2016-11-30, 00:33

Veronique napisał/a:
A owszem, Dani jest dosc kulturalna, ostatnio lubi odpowiadać "nie, nie, nie, dziękuje"

Chcesz zrobic siusiu?
Nie, nie, nie, dziękuje

Poczytam Ci książeczkę
Nie, nie, nie, dziękuje

Wydmuchasz nosek?
Nie, nie, nie, dziękuje


U nas jest to samo :D

Veronique - 2016-12-02, 14:00

Kulturalne mamy dziewczynki ;-)

Robilysmy do południa tiramisu na popołudniową "Christmas party" organizowana przez międzynarodowa grupe na uniwerku na ktorym pracuje H. Danika pyta:
- dlaczego robimy tiramisu?
- bo zbliżają sie Swieta i idziemy na imprezę w zwiazku z tym
- dla świętych robimy tiramisu?

Zadała tez ciekawe pytanie:
- mamo czy my jestesmy Włochami?

(Wczoraj stwierdziłam ze na wyzej wspomniana imprezę przygotujemy tiramisu, na zaproszeniu było napisane, zeby kazdy przygotował cos na deser świątecznego typowego dla kraju pochodzenia, a ze pewniakiem z deserów jest u mnie własciwie tylko tiramisu, oznajmilam mężowi ze wlasnie to przyniesiemy. On stwierdził dowcipnie:
- No i bardzo dobrze, powiemy ze jestesmy Włochami

Ona kuma rownież angielski. :shock:

kml - 2016-12-02, 15:49

A myślałam, że macie dużo wło-sów :mrgreen: Fajnie, że będzie znała aż 3 (?) języki?
Veronique - 2016-12-06, 14:52

No ten trzeci język, czyli angielski trochę nas zadziwia, bo to jest dla niej jednak język bierny (nie zwracamy się do niej po angielsku), ostatnio zaczęliśmy bo wysyłała nam sygnały ze sporo rozumie, np szukam nerwowo portfela:
- where is my wallet?!
- tutaj mamusiu - odpowiada Danika wskazując na kanapę
Skąd ona w ogóle zna takie słowa jak wallet?

Wiec ciągniemy to trochę i dla zabawy mówimy
- do you speak English Dani?
Odpowiada: yes or no
- what's your name?
- Danika
- how old are you?
- two....

Zreszta mamy podejrzenia ze wlasnie w ten sposób pierwsza córka męża tez się tak podciągnęła z angielskiego. Jak na 11 nastolatkę, która uczy się go tylko w szkole mówi na prawdę bardzo dobrze.

Veronique - 2016-12-07, 14:18

U nas co dzień to weselej.
Rozłożyłam Danice farby, pędzle, słoiczki z wodą i mówię:
- namaluj mi jakieś arcydzieło a ja w tym czasie poodkurzam, jak skończę będziemy razem malować
Danika instaluje się na krześle, zaczyna tworzyć, ja skończyłam swoją robotę, wyłączam odkurzacz i słyszę:
- pięknie poodkurzałaś to teraz siadaj i maluj!

Kamyk - 2016-12-07, 20:16

pobawialas sie Matka z odkurzaczem to bierz sie za prace ]:->
agus - 2016-12-07, 21:32

Rozbrajajaca :-) :-)
Veronique - 2016-12-10, 23:10

To fakt, potrafi rozbroic.
Siedzi na nocniczku w łazience , rozgląda się dookoła i mówi:
- ale tu jest pięknie posprzątane, super posprzątałas mamo.

A jedna z ulbionych piosenek jest piosenka południowo amerykańskiego zespołu, która śpiewa po hiszpańsku, "Maldito liqor" (zły alkohol?) o piwie i ogólnie o alkoholu...

Veronique - 2016-12-12, 15:46

Dziś:
Ja: Was machts du Dani?
D: Mamo, nie mów po niemiecku, to bardzo nie ładnie! To język tatusia!

W sklepie, przy kasie, po polsku do ludzi stojących w kolejce:
- my używamy papieru toaletowego w wiewiórką

(Na szczęście nikt nic nie rozumiał ]:-> )

Veronique - 2016-12-14, 20:06

U nas produkcja tekstów każdego dnia.
Dani, 2 lata 7 miesięcy

Miałam poskładać pranie, poodkurzać itd. Rozmawiam z Danika o tym ze to musimy zrobić a potem porozmawiamy z dziadkami na skype. Danika dzielnie biega ze ścierka, składa pranie itd, w pewnym momencie nagle mówi:
- my tu sobie sprzątamy a dziadkowie pewnie płaczą ze nas nie ma na Skype'ie

Veronique - 2016-12-16, 19:37

Z Danika coraz weselej. Jakiś czas temu poznaliśmy Zaka, rosjanina który lubi mówić po polsku choć nigdy się tego języka nie uczył ale idzie mu świetnie. Kiedyś przyszedł do nas z gitarą, niby gość nasz a bawił się z Danika do 22:00. Grał jej na gitarze, czytał polskie książeczki, grali w rybki itd. Potem Dani padła a budząc się następnego ranka zapytała od razu:
- czy Zak śpi w salonie?
Była smutna gdy okazało się ze nie.
Ze dwa tygodnie później (dziś) mówię jej
- idziemy jutro na imprezę do znajomych, może będą inne dzieci, może będzie Zak

Za kilka godzin przy obiedzie Dani patrzy na swój pierścionek leżący na stole i mówi:
- założę go i pokażę się w nim Zakowi

Za jakiś czas przynosi poduszki z sypialni do salonu i mówi:
- to dla Zaka, będzie spał na kanapie...

Zaczynam się bać ;-)

Veronique - 2016-12-30, 11:30

święta spędzaliśmy u rodziny męża, z siostra Daniki i kuzynką (12 i 13 lat).
Dani uwielbia z nimi robić wszystko łącznie z chodzeniem na siusiu do toalety. Podczas jednej z takich wizyt w toalecie, Dani siedzi na kibelku, patrzy na dziewczynki i mówi (wszystko po niemiecku):

- Leanna, Zoe mam do Was pytanie...
- tak? Odpowiadają dziewczynki
- czy chciałybyście się napić mojego siusiu?

zlotooka - 2016-12-30, 22:49

Veronique napisał/a:
- Leanna, Zoe mam do Was pytanie...
- tak? Odpowiadają dziewczynki
- czy chciałybyście się napić mojego siusiu?


:lol: :lol: :lol:

Veronique - 2017-01-08, 19:01

Trochę się zdenerwowałam (bardziej na cały świat niż na Danike) i niestety krzyknęłam do niej:
- idź się pobaw! Muszę coś skończyć! (Coś co próbowałam skończyć od dłuższego czasu)

Było jej smutno, trochę płakała gdy po jakimś czasie wszystko między nami było już dawno OK, Dani (2 kata 8 miesięcy) mówi:
- ale nie krzycz więcej na mnie i nie denerwuj się, bo to nie ma sensu! To nie jest dobre.

Zrobiło mi się strasznie głupio ze na nią huknęłam.

Veronique - 2017-01-23, 13:44

Daniki porady lekarskie:
- na ból gardła zabandażowanie głowy oraz porada:
- trzeba jeszcze więcej leżeć na kanapie i jeść, jeść, jeść

kml - 2017-01-25, 00:38

Oj leczę się metodą Dani :D
Veronique - 2017-01-25, 13:42

I skuteczna to metoda? ;-)
Ja bym chciała wiedzieć skąd sie u niej wzięło "jeszcze więcej leżeć na kanapie", ona mnie praktycznie w takiej pozycji nie widuje...

A dziś:
Robimy razem siusiu, ona na nocniczku ja na toalecie:
-ja mam małą pupę a Ty masz dużą pupę.
Tez mi komplement strzeliła.

Veronique - 2017-02-08, 20:50

Stoimy wieczorem przy oknie i podziwiamy zimowy, właściwie nocny obraz.
- mamo, a gdzie śpi teraz dzień?


Babcia śpiewa dużo i często, ja dziś miałam ból głowy wiec mowie:
- mamo czy mogłabyś nie śpiewać?
Danika odzywa się oburzona:
- dlaczego babunia ma nie śpiewać?
- bo dziś tego nie lubię
- a ja lubię. Babciu śpiewaj dalej.

malva - 2017-02-14, 16:46

Veronique napisał/a:
Dziś:
Ja: Was machts du Dani?
D: Mamo, nie mów po niemiecku, to bardzo nie ładnie! To język tatusia!

mój hit :D

Veronique - 2017-03-04, 18:46

- mamo ja bym bardzo chciała mieć krokodyla w domu
- myślisz ze by się zmieścił u nas?
- tak . I on nie będzie robił kupy w domu
- a gdzie będzie robił?
- będziemy z nim wychodzić na dwór
- a jak nam ucieknie do lasu?
- to będziemy go gonić. Ja pobiegnę szybko i go dogonię.

Veronique - 2017-03-05, 10:29

Dziś był ciag dalszy.
- to będziemy mieć krokodyla?
- raczej nie, to dzikie afrykańskie zwierze, żyjące w Nilu, nie można go ot tak sobie chodowac
- ale ja bym się nim opiekowała
- ale mógłby nas ugryźć
-No to w takim razie weźmy kotka albo Łatka (świnka morska jej kuzyna)...

Veronique - 2017-03-12, 07:39

Dani patrząc na mnie mówi:
- choć tu do mnie, Ty moja łobuzico :-)

Kamyk - 2017-03-13, 00:48

Veronique, panna wie co mowi :-P
Veronique - 2017-03-25, 13:16

Danika wczoraj (2 lata 11 miesięcy)

- chciałabym byc studentką i mieszkać na ostatnim pietrze tego budynku - powiedziała wskazując na 12 piętrowy akademik znajdujący się w naszym sąsiedztwie)
- a co chciałabyś studiować?
- opowiadanie bajek albo leczenie ludzi
-ciekawy wybór a może cos jeszcze?
- skakanie na trampolinie albo basen

Veronique - 2017-03-28, 10:52

Budzimy się dziś rano, zaczynam całować brzuszek i plecki Daniki.
- mamo nie całuj!
- dlaczego?
- nie zamawiałam dziś całowania!

zlotooka - 2017-03-28, 21:26

Veronique napisał/a:
Danika wczoraj (2 lata 11 miesięcy)

- chciałabym byc studentką i mieszkać na ostatnim pietrze tego budynku - powiedziała wskazując na 12 piętrowy akademik znajdujący się w naszym sąsiedztwie)
- a co chciałabyś studiować?
- opowiadanie bajek albo leczenie ludzi
-ciekawy wybór a może cos jeszcze?
- skakanie na trampolinie albo basen


:mryellow: :mryellow: :mryellow: cudowne!

Veronique - 2017-03-29, 21:46

A u nas ciąg dalszy rozmów o studenckim życiu:
- czy ten pan to student? (O wchodzącym do akademika chłopaku)
- myśle ze tak, wydaje się ze mieszka w tym akademiku
- ja tez chce być studentka!

Co ja tak tam ciągnie?

Veronique - 2017-04-07, 21:21

Danika w kąpieli rozlewa i chlapie wodę na podłogę
- dlaczego rozlewasz wodę i specjalnie chlapiesz nóżką?
Danika patrząc na swoją nóżkę, wystawiona poza wannę, z której kapie na podłogę:
- ale ja tego nie robie, to się po prostu samo robi

Dani śpiewa "Heidi". Po chwili przestaje i mówi:
- panie tak pięknie śpiewają Heidi. A ja czasem śpiewam z tatusiem
- tak, tata ładnie śpiewa po niemiecku
- a Ty nie umiesz!

Veronique - 2017-05-05, 15:25

Danika i asertywność:

Przyszła do nas przyjaciółka mojej mamy, przez kilka dni będzie nasza baby sitter.
Zaczyna mówić do Daniki sepleniąc i używając dziwacznych zdrobnień.
Danika przygląda się jej uważnie, wsłuchuje, po czym stwierdza:
-mów do mnie normalnie...

Veronique - 2017-05-26, 21:31

Danika z serii "dlaczego".
Jestesmy z rodzina we Wrocławiu. Właśnie trwają dni świadków jechowy czy cos w tym stylu. Podchodzi do nas pani i mówi:
- Jezus Was kocha!
A Danika na to:
- a dlaczego?

Veronique - 2017-06-21, 20:44

U nas wciąż zabawnie - czasem groźnie ;-)
I wciąż zapominam wszystko zanotować.

- mamo a co się stanie jak juz ktoś umrze i wsadzi się go do ziemi? (Skąd ona to wie o grzebaniu zmarłych...)
- robaki zjedzą ciało, albo ewentualnie można je spalić...
-Aha

- a co to jest broń?
- to jest takie urządzenie/maszyna z której się strzela i zabija (nie wiem jak takie rzeczy wyjaśniać inaczej niż wprost)
Dani recytuje wierszyk:
Raz, dwa, trzy, cztery
Nasza mama robi sery
Tata strzela z broni
A ostatni goni
(Podziękowania dla babci za naukę ;-) )

A potem dodaje z dziwnym uśmiechem:
- zastrzelę dzidziusia z broni

Danika ostatnio ma dwóch najlepszych przyjaciół - chłopców. Jej główne zainteresowania to walka na kije, skakanie z wysokich "skoczni" do wody...
Przyjaciół nie powinni dobierać rodzice ale zastanawia mnie to wszystko...

Kamyk - 2017-06-22, 07:26

Veronique, tesknie za Wami dziewczyny. Dani, jak zwykle przebojowa :mryellow:
Veronique - 2017-06-22, 19:41

Oj mnie tez Was brakuje. Tych zabaw naszych aniołków ;-)
Mamy nadzieje ze w przedszkolu (które zaczyna za tydzień) znajdzie sobie koleżankę/przyjaciółkę z która będzie sobie siadać przy stoliczku i rysować, wycinać...choć dzieci w tym przedszkolu maja wybór tak na prawdę co chcą robić w danym momencie (w pewnych ramach) wiec ciekawi mnie czy będzie wybierała wielki plac zabaw w lesie i szaleństwo z chłopakami czy grzeczne zabawy przy stoliczku. U niej to może być i tak i tak ;-)

Veronique - 2017-07-05, 22:40

Proponuje Danice po raz kolejny by wzięła chusteczkę i wydmuchała nosek. I tym razem odmawia. Trochę zła już mówię (wiem ze to mega nie pedagogiczne i szczeniackie ), okay, jak Ty mnie o cos poprosisz tez powiem "nie".
Dani chwile myśli a potem mówi:
- mamo podasz mi chusteczkę? Chce wydmuchać nosek... ]:-> ]:-> ]:->

Odbieram ja z przedszkola (chodzi już drugi tydzień), i wita mnie takim oto tekstem:
- No opowiedz mi co robiłaś w sklepie, jak było? Czy cos się ciekawego wydarzyło?

Kamyk - 2017-07-07, 07:42

Veronique, :lol: zalatwila Cie w bialych rekawiczkach 1:0 dla Dani
Veronique - 2017-07-09, 11:59

O tak, załatwiła mnie dokumentnie. W sumie tego nie skomentowałam i podałam jej tę chusteczkę i ona również zdziwiona ten nosek wydmuchała...

A u nas dalej produkcja wesołych tekstów (na przestrzeni paru dni)
- muszę sobie zrobić test ciążowy
- jestem w ciąży i mam dzidziusia w brzuszku - niedługo się urodzi

A żeby było zabawniej od jakiegoś czasu pojawiła jej się linea negra na brzuszku (ponoć niektóre dziewczynki, kobiety ja maja ot tak bez ciąży) plus łączy dziwne smaki (brokuły z czekolada na przykład) i spędza dużo czasu z dwoma chłopcami....
Może na prawdę zostanę babcia wkrótce ? ;-)

Veronique - 2017-08-25, 21:00

Danika, 3 lata i 4 miesiące.

Leżymy w jej łóżku, Dani zasypia:
- mamusiu, a gdzie ja byłam jak byliście sami z tata, zanim się urodziłam?
- w naszych marzeniach i planach
- czy ja byłam tam sama? - smutna buzia i płaczliwy głos
...zwlekam z odpowiedzią nie wiedząc co powiedzieć....
- czy były tam inne dzieci? - wybawia mnie Danika
- tak, tam jest mnóstwo dzieci.

Do babci:
- Babciu a czy moja mama umrze?

Wstaje rano, biegnie do salonu gdzie spi babcia z dziadkiem
- Babciu, moja mama spi z Hasanem! (Imię taty)

Zabrzmiało to conajmniej jakby H był dochodzącym obecnym "narzeczonym"....

Gdy mi smutno i gdy płacze, Dani przychodzi, przytula mnie i śpiewa mi różne piosenki - stworzone przez sama siebie.
Np. "La La La, mały kotek przyszedł i Cię pocałował".
:-)

Veronique - 2017-11-14, 12:34

Danika, 3,5 roku.
Siedzimy przy stole, dosypuje sobie na talerz mielony czosnek. Proponuje H - czy mu podać młynek. Ten go bierze i sobie również dosypuje i potem go odkłada. Danika się nam przygląda i z lekkim wyrzutem mówi:
- mnie tego nie zaproponujesz?
- Oh przepraszam, czy masz ochotę na mielony czosnek? Podać Ci?
- nie dziękuje :-)

Veronique - 2017-12-11, 17:37

Danika 3,5 roku cos tam naszywa prawdziwa igłą i nitką. Mówię: uważaj aby się nie ukłuć.
- tak uważam mamo, żeby nie wbić igły w głowę Tymusia ]:->

Veronique - 2018-02-16, 13:43

Danika, 3 lata 10 miesięcy

Kupiłam mężowi czarna koszulkę z królikiem bunny i napisem: what's up doc?
Dani patrzy i patrzy na te koszulkę, mówi, ze ładna. Wyprałam ją, wieszamy ją razem i wciąż się przygląda i pyta:
- mamo a co się dzieje z ubrankami kogoś kto umrze?
-??? Myśle, ze tata Ci pożyczy ja chętnie zanim umrze
Szeroki uśmiech mojej pierworodnej.

Veronique - 2018-03-03, 19:30

Dani, 3 lata 10 miesięcy
Siedzimy w restauracji, Dani wcina gałkę loda na deser. Podzieliła się trochę ze mną a na kolejne moje pytanie o jeszcze trochę mówi:
- nie mamo, przekraczasz moje granice.

Veronique - 2018-06-18, 20:33

Danika, 4 lata 2 miesiące

Siedzi na podłodze i koloruje swoją ukubioną "mandalę", doczołguje sie do niej zaciekawiony Tymon (8,5 miesiąca), Dani poważnym głosem do niego:
- Tymusiu, idź do swojego pokoju i zajmij się czymś innym.

Kupilysmy w piekarni po słodkiej bułce dla każdej, każda dostała po połowie:
- dzielimy się, bo się kochamy - mówi Dani ze słodkim uśmiechem :-)

Veronique - 2018-11-19, 22:21

Leżymy sobie, ja zachwycam się małymi rączkami Daniki, głaszcze je, całuje i mówię ze są piękne.
- mamo, jak będę dorosła to będziemy przyjaciółkami!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group