|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Muszę Wam opowiedzieć... - Sebastian - cichy ale gaduła.
czindirela - 2015-10-02, 17:11 Temat postu: Sebastian - cichy ale gaduła. Sebastian już od jakiegoś czasu sporo mówi. Zapisuję więc, żeby nie zapomnieć.
Sebek często udaje, że coś gotuje i karmi wszystkich domowników.
Podaje mi niby-jedzenie.
-Co to jest?- pytam
-Am (albo jedzenie, nie pamiętam, co wtedy rzeczywiście powiedział).
-Ale co dokładnie?
-Mięsko.
-Ale mama nie je mięsa.
Za chwilę znowu coś gotuje i mi podaje.
-Co to jest?- pytam znowu.
-Mię.. Zupka!
Sebastian ogląda bajkę, a moja mama opowiada mi coś w emocjach o swojej pracy, nagle w wypowiedź wplata "no kurde".
Sebek zrywa się nagle i oburzony wykrzykuje: - nie kurde!
Panie w żłobku mówią, że S. jest czasami tak cicho, jakby go w ogóle nie było.
Zaczynam się zastanawaić, czy czasami faktycznie się gdzieś nie wymyka .
-Byliście dzisiaj w żłobku na dworze? - pytam.
-Nie, dzieci były.
-A Ty?
-Nie, w domu byłem.
kamma - 2015-10-02, 22:08
Kiedyś na podstawie tego wątku napiszesz książkę pod tytułem "Tajemnicze przygody Sebastiana"
czindirela - 2015-10-03, 09:23
O ile będzie chciał mi o nich opowiedzieć
czindirela - 2015-10-31, 17:45
Sebek wyrasta na prawdziwego romantyka
ja: Kocham Cię.
S:Tak.
Pokazuję mu czerwonego pluszaka i pytam jaki ma kolor.
S: Żółty.
ja: Nie żółty, no jaki to kolor?
S: Nie żółty.
kamma - 2015-11-01, 16:15
czindirela, z chłopem o kolorach? Nie wiem, czego się spodziewałaś
czindirela - 2015-11-15, 15:31
kamma, no tak, naiwna ja
Sobotni poranek, Seba kokosi się w łóżku, tuli się do mnie i co chwilę mówi:
-jestem małym wilkiem auuu;
-jestem niedźwiedziem.
Po czym patrzy na mnie i orzeka:
-słoniem jesteś.
ana138 - 2015-11-24, 00:12
hahhahahah....fajowy
czindirela - 2015-12-06, 12:55
S. zobaczył wczoraj, że mam związane włosy i też zażyczył sobie kitkę. Zrobiłam mu ją, ale gumki do włosów już więcej nie zobaczyłam. Dzisiaj pytam:
- Sebek, gdzie jest moja gumka?
- (wzruszając ramionami) Nie mam, nie mam...nie mam pojęcia!
Pierwszy raz powiedział coś takiego, dlatego efekt był komiczny .
ana138 - 2015-12-10, 23:53
hehehhehehe...... pewnie fiknełaś z wrażenia
czindirela - 2016-01-06, 11:56
Sebastian czaruje: czary-mary, pokus-pokus, dobra-dobra.
-Jakie jest twoje ulubione warzywo?
-Makaron!
Sebek słyszy muzykę:
- Mama! Tańczymy...jak szalona!
Wracamy ze świątecznego spaceru. Rozmowa z babcią.
-Babcia, szybko nie mamy czasu, idziemy do sklepu.
-A po co chcesz iśc do sklepu?
-Po jogurcik.
-Ale w domu jest jogurcik.
-To po śmietanę.
-Śmietana też jest.
-To po auto!
Dzień wolny, godzina 7, jeszcze w łóżku.
-Mamo, jesteś wspaniała!
-Dziękuję.
-Nie ma za co.
chwila przerwy...
-Mam coś dla ciebie,samochodzik, pobawimy się?
kamma - 2016-01-06, 18:41
Nie potrafię wybrać najlepszego
terra - 2016-01-12, 08:27
O rany, ale on pięknie mówi! Już zachwyca mnie to, że tak pięknie, a tu na dodatek jeszcze zabawnie
czindirela - 2016-01-16, 12:54
-Sebek, załóż kapcie!
-Nie, jestem boski!
-Mamo, chcę mleko.
-Znowu? A może na przykład...(i tu chciałam dać inną propozycję, ale nie zdążyłam).
-M-m (nie).
Dziadek bawi się z Sebkiem, podrzuca go, kręci i takie tam. Nagle Sebatian robi poważną minę i mówi:
- Dziadek, czekaj, coś mi przyszło do głowy.
Dziadek zaprzestaje więc zabaw i pytamy co też mu przyszło do głowy (:D). Sebek dotyka włosów i odpowiada:
- Nie mam pająku.
Moje dziecię wypowiada w dosc niecenzuralny sposób słowo pizza. Ostatnio biegał wokół stołu i powtarzał:
Nie ma p*zdy, nie ma p*zdy.
czindirela - 2016-01-24, 14:15
Sebastian się wygłupia, wujek pyta: co Ty masz w głowie. Sebek?
- Jajeczko, chlebek, masełko, słoneczko, jeszcze pora na lunch i samochodzi i zabawka.
-Mamo, jesteś śliczna jak autobus.
Sebek pyta mnie, co dzisiaj na lunch (tekst z bajki, który ciągle się u nas pojawia).
-A co byś chciał?
-Zupkę.
- A jaką zupkę?
-Niesamowitą.
-Niesamowitą jak co?
-Jak kaczuszka!
terra - 2016-01-24, 20:26
Jest boski
czindirela - 2016-02-12, 19:09
Sebek wszedł w fazę pytań: a co to? i dlaczego? Mimo że najczęściej zna odpowiedzi na te pytania, więc nie zawsze odpowiadam tak jak powinnam
Jem naleśniki, Sebek zagląda mi do talerza.
-Mamo, co to jest?
- Przecież wiesz.
-Nie, mama powie.
-No co to jest, Sebek?
-Mama powie.
-Tajemnica.
Chwilę później...
-Mamo, chcę jeść tajemnicę!
|
|