wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - Rocznik 2015

Pani D. - 2016-01-10, 21:03
Temat postu: Rocznik 2015
Pora na maluchy z 2015r w sekcji poniemowlecej :)

No i mam na chacie roczne dziecko :shock:

Najtrudniejszy i zarazem najpiękniejszy rok w moim życiu. Już się nie mogę doczekać kiedy Wowka (nowe zdrobnienie :) zacznie mówić,bardzo chciałbym już z nim pogadać na poziomie :)

Jest słodki.Chodzi,biega,wspina się,tańczy.
Jak na dorosłego przystało, chodzi późno spać. Uwielbia wlazic do misek i kartonów, jak kot. I je też tyle,co kot napłakał. Skrzeczy sobie radosnie, jeszcze ma te wiotkosc krtani. Wózka dalej nienawidzi,na podwórku chodzi sam.najczęściej podchodzi do aut i je klepie,najlepiej takie brudne albo bardzo drogie.

Pozdrawiam!

malina - 2016-01-10, 21:36

Pani D., najlepsze życzenia dla Włodka!Sto lat :-) :-) :-) .

Pani D. napisał/a:
najczęściej podchodzi do aut i je klepie,najlepiej takie brudne albo bardzo drogie.

Takie są najlepsze :mryellow: :-P .W późniejszym etapie dochodzi jeszcze sprawdzanie czy taki sam znaczek jest z przodu,z tyłu i na kołach :lol: .

Jeszcze chwila i dołączymy :-) ,na razie wracam do wątku niemowlęcego.

majczi - 2016-01-10, 21:55

Pani D. stoooo lat, stooo lat!!! niech Włodek zdrowo rośnie! :-D
Pani D. - 2016-01-11, 12:31

malina, majczi, dziękuję za życzenia ;)

No i czekam z niecierpliwością na rozhulanie wątku '

Salamandra*75 - 2016-01-14, 20:01

Pani D. serdeczności dla roczniaka,trudno uwierzyć,e to już ;-)
Niech rośnie zdrowo i radośnie ;-)

Pani D. - 2016-01-14, 21:29

Salamandra*75, dzięki! No faktycznie sama nie wiem kiedy ten rok zlecial :) a za miesiąc Twoja Laurka tu zawita! Dawno jej nie pokazywalas BTW :p
Salamandra*75 - 2016-01-16, 15:41

Pani D. strasznie mało czasu na wszystko :-> ale obiecuję poprawę :P
podrzucam fotki Laury .Jestem ciekawa co lubią jeść
Wasze szkraby roczne ?Mnie brakuje już pomysłów na dania dla małej :oops:

Salamandra*75 - 2016-01-16, 15:44
Temat postu: foto Laura
;-)
Pani D. - 2016-01-18, 22:06

Salamandra*75, Laurka jak zwykle w dobrym nastroju :) bombowy sweter w kwiaty!
Co do jedzenia - ja gotuję z tego,co mam pod ręką :) używam dużo zmielonych orzechów,siemienia,słonecznika,chia itp. No i oleje są też ważne. Ostatnio Włodek się znów trochę rozkrecil z jedzeniem po miesięcznej przerwie. Najbardziej lubi jeść że mną owoce, tak śmiesznie wcina 4 zębami jabłko :lol:

Pani D. - 2016-01-29, 11:26

Młody gorączkowal w nocy przez 3 dni, miał ponad 38st. W dzień w okolicach 37,5. Najpierw myślałam, że zabkuje bo innych objawów nie było. Zadzwoniłam po lekarza - diagnoza - angina. Antybol wypisany.. Dzięki temu, że dużo tu postów podczutuje,zdecydowałam się na zrobienie badań - crp + morfologia z rozmazem żeby wykluczyć mononukleoze. Obgadalam to uprzednio z lekarzem i wymusialm,że zadzwonię do niego jak będą wyniki :) No i co? Crp <5, temperatura powoli się normuje,w nocy ani w dzień obecnie nie przekracza 37st. Wg lekarza Młody ma lewostronny nalot na gardle i lewe ucho zainfekowane w nieznacznym stopniu. Przy czym gardło ledwo co obejrzał bo W. Ryczal.. . Mam nadzieję, że to od ząbków,póki co obserwuje. Piszę tego posta głównie po to,żeby Was uczulic,że przed wizytą u lekarza jak dziecko ma wysoka gorączkę warto zbadać crp. Koszt badania u mnie to 44 zł. Dzięki temu lekarz nie musi działać w ciemno.
malina - 2016-01-29, 11:52

Pani D. napisał/a:
Koszt badania u mnie to 44 zł

Kurcze,to dużo strasznie,ja płaciłam kilknaście zł.

A co do anginy u malucha,do tego karmionego piersią to podobno bardzo rzadko występuje (i tak jak pisałam kiedyś większość angin jest wirusowa - choć chyba wszyscy od razu walą antybiotyk,ja synka wyleczyłam bez antybiotyku) .
Infekcje uszy też leczy się bez antybiotyku teraz,czytałam na jakimś portalu laryngologicznym nowe wytyczne,najczęściej przy mocniejszej infekcji podaje się bactrim,antybiotyk to ostateczność.
A może to trzydniówka u Was?Zeby raczej nie dają takiej temperatury,najczęsciej coś jest na rzeczy.
Zdrówka dla Włodka!

Pani D. - 2016-01-29, 12:18

malina, kilkanaście zł to samo crp, ta cena to łącznie za morfologie z rozmazem + monocyty.
3 dniowka,powiadasz? Ale to tak bez biegunki,wymiotow i złego samopoczucia? Jak młodemu wyzynaly się dolne zeby miał też 38,5...

Ja już nic nie wiem :( można naprawdę świra dostać jak dziecko choruje. Chciałabym mieć drugiego malucha ale po tej akcji ( choć niegroźnej w zasadzie) odechcialo mi się. Chodzę zestresowana i struta,to nie na moje nerwy :/

Przez to goraczkowanie ominęły nas dwa dni adaptacji w żłobku. Różowo nie jest.. Jeszcze mamy tydzień i od 8.o2 wracam do pracy

Dzięki malina, za wpis, a o tych uszach masz jakiegoś linka może?

malina - 2016-01-29, 16:49

Pani D., u nas była tylko gorączką ale diagnozowanie przez net to jak wróżenie z fusów...
Poszukam wieczorem, w domu już o tych uszach i napisze więcej.

Salamandra*75 - 2016-01-30, 12:02

ciekawe rzeczy piszesz Pani D.-dobrze wiedzieć.
A czy lekarz nie może skierowania wypisać na to badanie ?
Moja mała też miała gorączkę ale tylko jeden dzień, apotem wysypkę pediatra jak zwykle nic nie wie, osądziłam że to truskawki i leków nie podawałam.
Pani D. może jakiś inny pediatra dla konsultacji,szkoda żeby mały cierpiał niepotrzebnie.Właśnie jak on się czuje?
pozdrawiam i życzę zdrowia

Martuś - 2016-01-30, 13:25

Czesc, nie bylo mnie sto lat, mam koszmarnie malo czasu, bo dzieci, studia i jeszcze ost. w ciagu tygodnia mialam ponad miesiac praktyki w przedszkolu - opiekowalismy sie z T. Idą 'na zakladkę' i mijalismy w drzwiach (jeszcze zostala mi szkola). Ida ma prawie 13 miesiecy, jest cudowną i charakterną dziewczyna, rozrywkową, zwinną, bystrą, z zacieciem konstruktorsko - plastycznym ;) Uwielbia Lego, dopasowywanie przedmiotow i bazgranie. Ksiazki sa dobre na chwile, a najlepsze te brata :P Rozmowna tez jest, je dosc fajnie, troche spi w lozeczku a troche ze mna, wspina sie na wszystko z predkoscia swiatla. Nie mam pojecia, ile wazy i mierzy, bo nie bylismy u lekarza od szczepienia w sierpniu, bylismy ostanio za to na SORze, bo sie rabnela w oko, okropne badanie, ale na szczescie wszystko ok. To w duuuzym skrocie, co by objawic sie, ze zyje.

Pani D., spoznione zyczenia dla Wlodka i zdrowka zycze!

Wklejam na szybko moje pare komorkowych fotek plus jedna fajna Milenowa - z naszego spotkania, ktore to niestety bylo rzadka i odosobniona okazja:

Pani D. - 2016-01-31, 10:10

Salamandra*75, Młody miał wizytę prywatna,badania więc też prywatnie zostały przeprowadzone. Na NFZ póki co chodzę tylkona bilanse i szczepienia. Pewnie zależy od doktora czy by dał skierowanie. Wlodziu ma teraz 36,8 najwyżej więc organizm sobie radzi i nie będę go konsultowac ponownie. Żałuję, że jestem tylko germanistka i nie mam jakieś szerszej wiedzy dot medycyny.. Muszę znaleźć w końcu jakiegoś dobrego pediatre..

Martuś, aaa extra widzieć Idę! Dzięki za życzenia urodzinowe, s ja Wam się buziaki na 13 msc :) współczuję wizyty na sorze,dobrze, że wszystko ok. Pytanko - co dajesz małej do bazgrania? Ja planuje jedna ścianę w domu pomalować farba-tablica i dać mu Niebrudzaca krede. W zasadzie od kilku dni Młody pnie wsadza sobie wszystkiego do paszczy więc wskoczylismy na wyższy level i chce żeby Wlodziu wyzywal się artystycznie. ;)

Salamandra*75 - 2016-01-31, 19:12

Pani D. to powodzenia w żłobku i dużo zdrowia dla Włodzia
Martuś - 2016-02-02, 23:30

Pani D. napisał/a:
Pytanko - co dajesz małej do bazgrania? Ja planuje jedna ścianę w domu pomalować farba-tablica i dać mu Niebrudzaca krede. W zasadzie od kilku dni Młody pnie wsadza sobie wszystkiego do paszczy więc wskoczylismy na wyższy level i chce żeby Wlodziu wyzywal się artystycznie. ;)

Dzięki, Ida na razie głównie kradnie Jasiowi mazaki z Ikei i bazgrze, gdzie popadnie, np. na zmywarce ;) Mamy tablicę dwustronną, ale na razie mało jest zainteresowana staniem i tworzeniem w jednym miejscu, najbardziej ją interesuje nakladanie i zdejmowanie zakrętek :) Dziś przyszły niby zmywalne mazaki Crayoli, pamiętam, że przy Jasiu mi się sprawdziły, zobaczymy jak będzie.
Z kawałkiem ściany na tablicę to na pewno fajny pomysł, dobrze jest też pod spód dać parę warstw farby magnetycznej, to od razu masz tablicę na magnesy, u nas niestety brak możliwości tego typu ściennych rozwiązań.

Pani D. - 2016-02-04, 11:17

Salamandra*75, dzięki!
Martuś, dzięki za namiary na stuff mazakowy :)

Siedzę w domu. Mały od 9.00 w żłobku.. Odbieram go dziś o 12.00.

Ugotowalam cieciorke w pomidorach,zrobiłam hummus,ogarnelam mieszkanie. Nikt nie plątał mi się pod nogami,nie rozpraszal,nie domagał się uwagi. Smutny ten dom bez Włodka,chce mi się płakać. On na pewno teraz też ryczy u niani na rękach. Czemu musi być tak ciężko?

Wiem,że jeśli Wlodzio się tam wreszcie odnajdzie,to nam wszystkim mój powrót do pracy wyjdzie na dobre. No ale póki co to dno i 3 metry mułu.

Przepraszam za smęty ale pamiętnika nie Prowadzę a po wypisaniu trochę lżej :)

Mamamagda - 2016-02-04, 11:43

Pani D., ja Cie moze pociesze, moze nie, ale opowiem jak u nas bylo.

Maja zaczela adaptacje zlobkowa w polowie listopada (miala prawie 16 miesiecy). Pierwszego dnia zosatwilam ja na godzine, pozegnanie troche za szybkie bylo i maja poszla chetnie ale zaraz zobaczyla ze mnie nie ma i placz byl w sumie ok pol godziny a pol godziny zabawy.
Drugiego dnia 2 godziny, pozegnalam sie z nia porzadnie, troche plakala jak wychodzilam ale za to potem sie bawila juz spoko. Trzeciego dnia to juz mi pomachala sama z siebie i prawie w ogole nie plakala. Codziennie zostawialam ja na godzinke albo dluzje i tak doszlismy do 5, potem zaczela zosatwac na drzemki (tez plakala tylko za pierwszy usypianiem, potem juz wiedziala o comkaman i chetnie szla spac) a teraz zostaje w zlobku na ponad 8 godzin (wrocilam na caly etat, plus dojazdy przez centrum miasta)
Akurat wczoraj na Zuczkach pisalam o pierwszym miesiacu mojej pracy (do tego jest to nowa praca) i naprawde gfajnie nam to wychodzi. Ale poki bylam w domu a Maja chodzila do zlobka, to mialam wyrzuty sumienia ze ja w domu a ona tam (chociaz wiedzialam, ze sie tam swietnie bawi)
A ile Wlodek juz sie adaptuje? Na ile bedzie chodzil docelowo?
Trzymam kciuki zeby sie poukladalo :-)

Pani D. - 2016-02-04, 13:09

Mamamagda, dzięki za wpis i pociechę. Młody docelowo ma zostać na 4 godziny. Dzisiaj już miał jakieś przeblyski, głównie marudzil ( ale ponoć nie płakał) ale też trochę się bawił. W zeszłym tyg był od poniedziałku do środy a potem zaczął goraczkowac. W tym tyg ominęła go środa,jutro też pójdzie na 3 h.
W przyszłym tyg wracam do pracy, w razie czego mąż go wcześniej odbierze.
Trzymajcie kciuki za nas :)

Pani D. - 2016-02-10, 12:26

Włodek dziś kończy 13msc.

Nowe umiejętności,które na szybko przychodzą mi do głowy, to :
- umie dopasowywać zakretki do butelek
- Jak wyciągam odkurzacz, to łapie za kabel i chce podłączyć go do gniazdka
- Potrafi pić przez rurkę i tubke
- Nakłada magnesy na lodówkę
- dużo rozumie, np proszę go,żeby coś przyniósł i on to przynosi :shock:
- Buduje że mną wieże podając mi klocki



Na topie sa: magnesy ( kupiłam magnesy -puzzle że zwierzątkami-cudo), dalej książeczki, tanczenie i tluczenie metalowymi przedmiotami.

W żłobku z każdym dniem coraz lepiej ale ciągle nie jest za dobrze. Za to jak go odbieram, to mam dziecko najslodsze ever.

malina - 2016-02-14, 22:28

Pani D., gratulacje dla Włodka :-) .

U nas minął rok.Marianka waży 10 kg,uwielbia jeść i pić :-P ,książeczki,muzykę ( z tatą gra na gitarze,mandolinie i kazoo),tańczy,gada non stop.Jest bardzo spostrzegawcza,nic się przed nią nie ukryje - rośnie nam trzeci szpieg :lol: .Ciągle się śmieje,wygłupia,robi miny,gada z wywalonym językiem.Nie możńa się z nią nudzić.
Coraz fajniej bawi się z rodzeństwem,uwielbia dzieci (z naszego okna widać palących papierosy gimnazjalistów/licealistów - jak stoją w grupie to radośnie krzyczy "dzieci" :mryellow: ).Bardzo lubi zwierzęta,szczególnie koty.
Parę dni temu obcięłam jej grzywkę,wygląda cudnie :-) .
A dziś pierwszy raz śpi w nowym łóżku,które skręcała z tatą (tego ze szczebelkami się pozbyliśmy bo służyło jako pojemnik na wyprane ciuchy),zasnęła w 2 minuty,zobaczymy co będzie dalej,zwykle budzi się jak ja się kładę koło 23/24.

Pani D. - 2016-02-17, 06:57

malina, i jak tam spanie w swoim łóżku? mała z tą grzywką wygląda frnomenalnie :)
Salamandra*75 - 2016-02-19, 16:34

Meldujemy że nasza Laura skończyła rok!szok i niedowierzanie.....
Tyle się zmieniło:chodzi, śpiewa,kocha bajeczki i pluszaki kiszoną kapustę i kaszę jaglaną.
Wesołe moje stworzonko biega od kilku tygodni po domu, a wczoraj jak babcia spytała czy lubi te bajki to powiedziała :"bajty" ;-)

malina - 2016-02-19, 22:47

Pani D. napisał/a:
malina, i jak tam spanie w swoim łóżku?

Pierwsza noc kiepsko bo nie mogłam bez niej zasnąć :lol: ,o 1.30 gdy tylko zaczęła się ruszać zabrałam ją do łóżka :-P .Teraz spi do pierwszej pobudki,mniej więcej 24-1 więc jakies 3-4 godziny,podobnie jak wcześniej.
Pani D. napisał/a:
mała z tą grzywką wygląda frnomenalnie :)

Dzięki (sama się dziwię,że wyszło tak idealnie równo) :-) ,też mi się bardzo podoba.A ostatnio w Ikei zaczepił nas jakiś dziadek,pozachwycał się Marianką i powiedział,że na takie śliczne dzieci to powinni tysiąc dawać :lol: .Marianka testowała też pluszaki,pokazałam jej jednego którym się zachwyciła i jakiś przyniósł kilka i zaczął jej po kolei pokazywać - wszystkie odpychała,wyrzucała,wybrała jednego do którego zaczęła się tulić i już ne chciała oddać, i tego właśnie kupił dla swojej małej wnuczki :lol: .

Mnie Marianka nieustannie zachwyca,w szoku jestem,że czasem zaledwie tydzień to u niej taki skok rozwojowy,Marianka teraz,a miesiąc temu to mega różnica.W dalszym ciągu cudowna i szalona ale już bez wrzasków i wkurzania się,pod tym względem dużo spokojniej,na co dzień w ogóle bez płaczu się obywa.Ostatnio polubiła spanie w wózku (parę dni temu przyszedł kolejny,ma siedzisko,którym fajnie buja w czasie jazdy),potrafi spać i 3 godziny,nie wiadomo już gdzie chodzić :-P ,nawet udało mi się z koleżankami kawę spokojnie wypić,a ona spała po drugiej stronie szyby :mryellow: )
Pani D., jak w żłobku?

Pani D. - 2016-02-20, 12:06

Salamandra*75, wszystkiego najlepszego dla Roczniaczki Laurki!!! Super dzieciaczki masz :)

Malina, tekst z 1000 zł na dziecko niezły :lol:
U nas w żłobku już naprawdę ok. Ja jestem obecnie bardzo szczęśliwa mamą. Wychodzę do ludzi, mam czas dla Włodka i dla siebie.. mąż poświęca teraz więcej czasu młodemu i to też procentuje.
Żyć, nie umierać!
A teraz siedzę u fryzjerki 8-)

Salamandra*75 - 2016-02-20, 12:12

dzięki Pani D. Twój syn też super rośnie facecik ho ho
a fryzjera zazdroszczę,ale wiosną też umykam do pracy i może trochę odpocznę od domowego kieratu i wiecznego bałaganu....

Pani D. - 2016-02-20, 17:49

Salamandra*75, a wracasz na cały etat? komu powierzasz Laure?

Wiosna to ogólnie dobry czas na zmiany, mam nadzieję, że bezproblemowo sobie poradzisz z reorganizacja życia. :) i tego Ci życzę!

Pani D. - 2016-02-21, 10:45

Zawsze coś;/

Młody najpierw przez dwa dni robił w ciągu dnia kilka zbitych kupek,takie bobki. A od wczoraj zrobiły się rzadsze,wodniste i częstsze.. No to już chyba biegunka :( nie wymiotuje,je jak zwykle,dobry ma nastrój.

Co to znów, do cholery? Pewnie zeby albo jakaś infekcja się szykuje.
Dziś podaje mu marchwianke, jak się nie uspokoi to enterol podam.

Wrrrrrrr

Salamandra*75 - 2016-02-21, 10:53

Pani D.praca tylko w weekendy -pracuje jako pilot i przewodnik wycieczek .Laura i Janek zostaną z moja mama .Jakoś damy rade.
Pani D. - 2016-03-10, 13:54

Hej ho! Włodek kończy dziś 14 mscy. Od wczoraj jesteśmy na Teneryfie :) lot był extra! Młody zasnął przy starcie, spał 2,5 h a pozostałe 2,5 h się przebawil i czarowal ludzi w samolocie. Podróżnik pierwsza klasa.

Ogólnie to Wlodziu bardzo wydoroslal przez żłobek. Już ponad miesiąc do niego chodzi i widzę tylko pozytywy tego rozwiązania. Potrafi że spokojem zjeść z nami obiad w swoim krzeselku, wydłużyla się mu jakoś tolerancja :) mało marudzi. Ma unormowany czas drzemki - codziennie zasypia o tej samej porze. Po zlobie jest tak zmęczony, że śpi czasem 4 godziny, zazwyczaj to 3. Zaczął się bawić z innymi dziećmi, przytulaja się do siebie. Podejrzewam, że stąd znowu katar :/ panie w żłobku mówią, że teraz to inne dziecko niż na początku - uspokoił się,samodzielnie się bawi. I zjada ogromne ilości jedzenia. W domu za to cycus i chrupki i kaszka na dobranoc :) teraz na urlopie też tylko cyc. No ale wiecie - świadomość tego,że moje dziecko jest w stanie już beze mnie przetrwać jest cudowna. Cudownie, że nie muszę ściągać mleka żeby gdzieś wyjść. Nie ma mamy - spoko,zjem zupę. Bosko!!!!!!!!!


Co Włodek umie: dopasowywać kształty, otwierać różne ustrojstwa, wykorzystywać inne przedmioty aby się wyżej wspinać, jeździć na jezdziku ( bez skracania), układa krążki na drazku, itp. Ogólnie to jego możliwości ruchowe są świetnie rozwinięte,ma też jakaś smykalke techniczna. Komunikacja niewerbalna na dobrym poziomie, natomiast werbalna leży. Gada dużo ale po swojemu. Ni w ząb go rozumiem :)

Co lubi: dalej uwielbia wlazic do miski na pranie, do szafek. Wspinanie się też jest ciągle na topie. Lubi układanki, książeczki, rysowanie coraz bardziej go wciąga. No i lubi spać :) oprócz nocy oczywiście. Budzi się co 3 godziny. Ze dwa,trzy razy w tyg da pospac 4h.

Aa i wyrznal się w końcu kolejny ząbek. Dopiero piąty, dwójki teraz idą.

Rozpisalam się ale co tam, jestem na wakacjach i mi wolno:)

majczi - 2016-03-11, 11:24

Pani D., super, zazdroszczę wakacji <3 fajnie, że z Włodka taki podróżnik. bawcie się i wrzuć potem fotki!
Pani D. - 2016-03-25, 22:11

no to czas na wspomnienie z wakacji ;-)
Pani D. - 2016-03-25, 22:14

I jeszcze to zdjęcie lubię
Pani D. - 2016-03-27, 21:34

Ale tu nic się nie dzieje...

Włodek ma zapalenie oskrzeli.. Rano wizyta w ambulatorium po nieprzespanej nocy. Inhalacje mamy i kontrolę we wtorek.

Ech, święta.

Salamandra*75 - 2016-03-28, 20:11

o raju biedny Włodek zdrowiej chłopie szybko.U nas dużo śmiechu, bo dziś Laura na zielonej trawce buszowała dziwiąc się,że nie ma błota:P
pozdrawiamy

zojanka - 2016-03-28, 21:18

Pani D., współczuję i zdrowia dla Włodka życzę. My już w okolicach Wrocławia, mam nadzieję, że jak Włodek wyzdrowieje a my się do końca ogarniemy z przeprowadzką, to uda się chłopakom spotkanie zorganizować - starsi są, powinno być lepiej niż ostatnio ;-)
Pani D. - 2016-03-29, 19:49

Salamandra*75, napisz coś więcej o swojej małej :)

zojanka, też mi się wydaje, że teraz to chłopaki będą bardziej zdolni do współpracy:) ciekawa jestem jak wygląda teraz Czaruś, ostatnio jak go widziałam to miał 3 msc!

My dziś mieliśmy kontrolną wizytę, w piątek kolejna. Dalej inhalacje nebbudem i berodualem.
Mnóstwo dzieci było w kolejce, naczekalismy się prawie dwie godziny..

malina - 2016-03-30, 11:00

Pani D., Włodek cudny :-) ! Super,że wyjazd się udał :-) .
Mam nadzieję,że zdrowotnie już doszedł do siebie.

zojanka, współczuję przejść...Trzymaj się.

Ja totalnie nie mam czasu na pisanie,teraz tylko krótka przerwa przy kawie.
W pt zaczynam kurs - do połowy lipca 190 godz.,teraz znikam na prawie 11 godz.,6 dni.Mam nadzieję,że Mariana da rade bo akurat u nas lęk separacyjny nasilony bardzo.Pocieszam się,że najgorzej jest jak jestem w pobliżu,jak znikam nie jest źle...Boję się jak to będzie ale to ostatnia szansa żebym zrobiła ten kurs.
Noce kiepskie strasznie,dużo pobudek i wybudzanie (od kilku tygodni uczę się nocami,a przynajmniej próbuję bo ciężko jak czasem budzi się co 15 min.),idzie jej kilka zębów na raz.
Ogólnie Mariana mega słodka i kochana,a jednocześnie furia i wścieklizna taka, ze czasem w szoku jestem :lol: .Fajnie można się z nią dogadać (choć coraz częściej odpowiedzią jest 'nie' ,bardzo lubi podkreślać swoje zdanie,widać,że lubi decydować :-P ),pokazuje gdy chce coś skończyć lub chce jeszcze - zawsze adekwatnie do sytuacji.Jest bardzo uważna jak coś się jej pokazuje lub tłumaczy,widać,że chce i lubi wiedzieć :-) .
Uwielbia dzieci,wczoraj całowała swojego kumpla,bardzo lubi wychodzić 'do ludzi'.
Zaliczyłyśmy pierwszą wizytę u fryzjera bo włosy miała po rozprostowaniu do połowy pleców :shock: .Przez pierwsze kilka minut fryzjerka dotykała jej włosy i powtarzała "niemożliwe" :lol: .I tak jak myślałam będzie miała spirale :-) , cały tył już jej się kręci.
To tyle,spadam się uczyć.Pozdrawiamy :-)

Salamandra*75 - 2016-03-30, 19:04

Malina cudna Twoja mała dama :-D
Pani D. co tu pisać ,mam słodkie i fajne dziecko co po wielu przejściach z Jankiem jest dla mnie mega cudem.
Mała interesuje się wszystkim, często się śmieje uwielbia biegać bez skarpetek i karmić psa babci na którego woła "Gaja " a on reaguje choć wabi się Florek ;-) Teraz mówi "daj daj i pić".Uwielbia maskotki pluszowe misie,pieski,kotki i gumowe foki i kraby całuje kilka razy dziennie i piszczy :-P Chodzi grzecznie za rączkę i ostatnio zbiera kwiatki na trawniku przed naszym blokiem.Na szybko to tyle napiszę coś niebawem Pozdrawiam i życzę zdrowia i radości wiosennej :mrgreen:

Pani D. - 2016-03-31, 11:16

malina, Marianka wygląda już jakby do szkoły chodziła, ale wyrosła! Pierwsze zdjęcie mnie urzeklo najbardziej. :) i fajnie ja ubierasz :)

Salamandra*75, Laurka jaka urocza i mądra :) zazdroszczę mówienia :) A Janek jaki fajny starszy brat,słodkie rodzeństwo.

U nas ciągle kaszel, mega katar. Ale Młody słodki przy tym wszystkim. Ja się czuję jak pielęgniarka na etacie. 3 Razy dziennie inhalacje, ciągle odciagam smarki,oklepuje, odaję syropki,kropelki itp. Chociaż Młody już umie sam dmuchac nosek, to robi to delikatnie więc i tak ja musze wkraczac że sprzętem. Czasami robię BZ tego zabawę i ganiam za nim z frida a on zaciesza. Ale najczęściej to jednak protestuje. Jutro znowu kontrola u lekarza.

zojanka - 2016-03-31, 17:28

Pani D., a jak sobie radzicie z odciąganiem smarków? To najbardziej znienawidzona przez Czarka czynność, nie płacze przy tym - tylko drze się w niebogłosy. Potrzeba 2 osób, jedna trzyma mu głowę na siłę, a druga obsługuje aspirator, nie znalazłam dotąd sposobu, by go jakoś do tego odsysania przekonać
Pani D. - 2016-03-31, 19:40

zojanka, pytanie powinno brzmieć: jak sobie radzisz że smarkami :) moj mąż odciaga mu tylko pod moją nieobecność i na moje wyraźne życzenie.
U mnie kluczową sprawą jest czas. Staram się załatwić to jak najszybciej się da. Ważne jest odpowiednie Przygotowanie. Zapuszczam w nochal wodę morską lub sól fizj,czekam chwilę i do akcji. Nie rozczulam się i podchodzę do tego zadaniowo. Czasem udaje mi się tak błyskawicznie podejść Włodka,że on nawet tego nie zauważa. Najczęściej Jednak to zbieram opieprz. :) No ale co- odpuszczę, to dostanie zapalenia ucha.
I tak się cieszę,że Włodek już się nie boi inhalatota, to to był problem :)

Pani D. - 2016-03-31, 19:44

Aa jeszcze dodam,że ostatnio się przerzucialam z fridy na free nose. I zdecydowanie lepiej operuje mi się tym drugim.
Pani D. - 2016-04-10, 11:42

Taki tu ruch, że chyba ten wątek zacznę traktować jak pamiętnik :)

Dzisiaj Włodek kończy 15 miesięcy.
Stan zdrowia: dobry. Wyszliśmy z zapalenia oskrzeli w dwa tygodnie. Jeszcze mam tydzień zwolnienia lekarskiego żeby Młody nabrał trochę odporności zanim znów poślę go do żłobka. Poza tym nasilił się ostatnio lęk separacyjny więc dobrze się składa, że mamy jeszcze ten tydzień dla siebie.
Włodek od wczoraj ( a może przedwczoraj) ma w niewielkim stopniu ukruszoną jedynkę. :-| niedługo idę do dentysty, więc przy okazji pokażę go specjaliście. No ale kurde. 4 zęby na krzyż i już takie coś.. Nawet nie wiem kiedy to się stało..

Jeśli chodzi o rozwój Włodka to oczywiście jest on zauważalny :) bardzo dużo mówi, takie śmieszne peplanie to jest. Rozszyfrowalam do tej pory tylko dwa słowa, które używa z sensem. CYC oraz CITA. To pierwsze - wiadomka :) a drugie to polecenie czytania książeczek, które ciągle uwielbia.
Umie otworzyć furtkę naciskając na klamkę, podkłada sobie rzeczy żeby wyżej się wspiąć :evil: , sortuje klocki ( dość nieudolnie ale jednak), buduje wieże z dwóch,trzech klocków, ciągle przykłada sobie napotkane przedmioty do ucha i udaje, że gada przez telefon, pokazuje mniam mniam, gdzie ma ucho, pępek. Wie,gdzie ma buty, książeczki, klocki itp. Do piosenki "koła autobusu" tańczy z choreografia od miesiąca, można się poplakac ze śmiechu :mryellow:
Uwielbia figurki zwierząt,dinozaura,autka, klucze. Autobusy to dalej najwieksza miłość.
Najbardziej lubi przebywać na placu zabaw - kocha zabawę w piasku, na karuzeli, koniku,zjeżdżalnie. Jest bardzo samodzielny. Dalej chętnie bawi się z innymi dziećmi.

Pozdrawiamy :)

zojanka - 2016-04-15, 11:02

A my jesteśmy po szczepieniu i badaniu lekarskim. Mały tym razem zdecydowanie za mało przybrał, wprawdzie nie było naszej pediatry, no ale 200g od ostatniej wizyty (urósł 2 cm) to nie jest dobry wynik - mam rocznego chłopca ważącego 7300 :-/ Zapytali, co je, to zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że w zasadzie to nic poza cycem :D I kazali mi go zacząć odstawiać, żeby z głodu zaczął wreszcie jeść. Chcę mu do poniedziałku ograniczyć karmienia do 3 dziennie plus nocne, a potem zostawić tylko wieczorne, poranne i nocne. Tylko średnio to widzę, dzisiaj go próbowałam przetrzymać do drugiego śniadania, pomarudził, ja gdzieś zniknęłam, tata dał mu owoców - jadł chętnie, ale jak mnie zobaczył to w ryk, on chce cyca, owoce be. Nawet sobie nimi piersi posmarowałam ;-) to zaczął mi pod bluzką szukać trzeciej, że może się schowała jakaś "nieskażona" - w końcu się złamałam i dostał :-/

Poza tym wreszcie jesteśmy sami. Bez mamy na głowie, konieczności spraszania rodziny żeby się nie poobrażali (nawet chętnie bym pozapraszała - ale pojedynczo i na spokojnie, a nie na zasadzie "zapraszajcie na urodziny bo się cała rodzina od was odwróci"), nie musimy na gwałt sprzątać, skręcać mebli i gotować, bo jutro jakaś rodzina przychodzi. Mały nawet dłużej pospał - przez ostatni miesiąc wstawał wcześnie z babcią, wprawdzie nadal jesteśmy nie do końca rozpakowani, a cały ten Wrocław mnie przeraża, ale i tak odetchnęłam z ulgą.

majczi - 2016-04-29, 23:02

Zojanka, nie rozumiem dlaczego tak uporczywie oczekujesz od swojego rocznego malucha, że nagle będzie chętnie zjadał stałe posiłki i w dodatku najadał się nimi. przecież dla takiego dziecka nadal Twoje mleko powinno być najważniejszym pokarmem, a stałe produkty to po prostu materiały do zabawy, nauki i poznawania różnych smaków. piszesz o jakiś ograniczeniach karmień, do trzech dziennie od poniedziałku - czy nie prościej byłoby dla Was, gdybyś po prostu zaufała swojemu synkowi? wątpię, żeby dążył do samodestrukcji.
zojanka - 2016-05-02, 22:28

Nie wiem, czy byłoby prościej (dla niego pewnie tak, mnie irytowało że ciągle latam z piersiami na wierzchu mając okna sąsiadów naprzeciwko swoich), ale raczej nie lepiej. Odkąd ograniczyliśmy karmienia (póki co do 4 dziennie, bo w sumie nie wiem, które karmienie odpuścić) więcej je, pierś docenia bardziej i zaczął przybierać na wadze. Mój syn dąży codziennie nie tylko do samodestrukcji, ale też do destrukcji wszelkiego szkła, papieru i elektroniki w zasięgu :> Taką ma naturę. Gdyby sobie został na tym 3cim centylu, pewnie bym machnęła ręką i dalej karmiła na żądanie. Jednak idea dziecka które rośnie, ale chudnie jakoś mnie nie przekonuje.
majczi - 2016-05-03, 10:15

zojanka, jasne, Ty jesteś mamą, Ty wiesz co jest najlepsze dla Twojego dziecka. a fascynacją szkłem, papierem, elektroniką i generalnie wszystkim prócz bezpiecznych dziecięcych zabawek aż tak bym się nie przejmowała, myślę że to nie tyle natura Twojego synka, co wszystkich dzieci na pewnym etapie rozwoju.
Paulis - 2016-05-03, 10:37

zojanka, rozumiem Twój niepokój. I też wiem, że łatwo piszę się komuś, kto nie ma podobnych problemów. Ale też zgadzam się, że w tym wieku dziecko może i ma prawo najadać się i chcieć tylko pierś. Moja córka w wieku Twojego synka ważyła 6300 a dziś w wieku ponad dwóch lat waży 10 kg więc też niewiele. Nadal jej głównym posiłkiem jest moje mleko tzn. jak mnie nie ma to je inne rzeczy, ale ogólnie je mało i najchętniej właśnie moje mleko, które jak sama mówi, jest pyszne :-) .
Jak L. miała rok to też lekarze nas bardzo starszyli, kazali robić badania i kierowali nas do specjalistów. Z perspektywy czasu uważam, że był dla nas zupełnie niepotrzebny stres. Wyniki badań były ok, a wizyta u gastrologa okazała się porażką. Jedyne co nam powiedziała, oprocz dziwnych zaleceń smażenia na tłuszczu, to to, ze być może L. ma za dużą podaż białka w diecie i żeby na to uważać, ponieważ je moje mleko (to akurat bardzo ppchwaliła)i jednak jakieś produkty, które białko zawierają. Rekomendowała nam też nie podawania nabiału dopóki L. bedzie na piersi. Jej zdaniem dieta bogata w białko powodowała, że L. nie przybierała na wadze.
Kazała nam jeszcze zrobić badania w kierunku celiaki, ale do dziś ich nie zrobiliśmy, bo L. nie je zbyt dużo glutenu a przed takim badaniem powinna jeść 3 razy dziennie.
Jeśli Twój synek ma dobre wyniki badań i prawidłowo się rozwija to jest to najważniejsze :-)
Polecam Ci (choć może już ktoś pisał o tym) książkę "Moje dziecko nie chce jeść" :-)

Pani D. - 2016-05-10, 06:25

Włodek ma od dziś 16 miesięcy :)

Fascynuje mnie to, w jakim tempie rozwija się jego intelekt. Sprawności ruchowe ma świetnie opanowane, więc pora na rozwój duchowy ;)
Woła: mama! Na pieska mówi aba. Na autobus i inne duże pojazdy wola z podnieceniem Dada!!!.z akcentem na ostatnie A, jakiś dziwny akcent. Im glosniejsze Dada, tym pojazd większy. Przy betoniarce to już jest krzyk. Tyle z nowości lingwistycznych, czyli niezbyt może wiele ale zawsze coś.
Umie pokazać gdzie ma uszy,nos, oko, zeby,stopy, pępek.
Inicjuje zabawę. Zaczyna sam gilgotac. Ale najfajniej jest jak zakrywa sobie lapkami Oczy i zaczyna zabawę w akuku.
W wodzie kładzie się na Brzuszku i "pływa". Lubi kręcić się w kółko trzymając za ręce, można się już z nim pobawić w Baloniku mój malutki. Probuje skakać. Na placu zabaw korzysta Ze sprzętów wszelakich, praktycznie bez mojej asysty.
Chętnie się dzieli, dalej jest przebojowy, śmiały.
No i największe dla mnie wow - bawi się abstrakcyjnie. kupilismy mu zabawkowa kuchenkę minitefal i udaje, że coś gotuje, przyprawia, piecze. pół dnia stoi przy garach, uwielbia to.

Dużo mogłabym pisać, ale już chyba wystarczy :)

zojanka - 2016-05-10, 20:55

Pani D., gratulacje dla Włodka, ponoć takie abstrakcyjne zabawy większość dzieci rozumie dopiero w przedszkolu O_o
Nam wczoraj stuknął 13 miesiąc, w rozwoju mowy doszła nam "aba" - czyli zabawkowa żaba w kąpieli i coraz częściej "mama" mówi. Potrafi przekazać prosty komunikat w stylu "papa, brum brum" - czyli, że chce się pożegnać i jechać do domu - dziadkowie nie byli zachwyceni ;-) Rozwija się ruchowo, coraz częściej chodzi przy meblach czy chodziku-pchaczu, czasami stojąc puszcza się mebli - ale dalej ma problemy ze złapaniem równowagi. Bardzo ładnie potrafi zająć się sam sobą, pooglądać książeczkę czy pobawić zabawką - czasami nawet pół godziny. Odkąd zaczął faktycznie jeść coś innego niż cyc, zaczął przybierać i obecnie waży jakieś 7,5 kg. Za to mamy problem z karmieniem - konkretniej to mąż odkrył, że mały je lepiej przy telewizorze i nie mogę mu tego wyperswadować, bo efektywność jego karmień przed tv w porównaniu do moich BLW (wszystko służy jako zabawka do "bach") jest dużo większa :-/

malina - 2016-05-10, 21:16

Pani D., mega słodziak z Włodka musi być :-) .Zdjęcie wrzuć!

Nie mam czasu pisać regularnie ale dziś postanowiłam się zmobilizować.
14 msc Marianny :
Ostatnie 2 tygodnie to wybuch mowy (choć gadatliwa jest już od kilku mscy). Pojawiło się bardzo dużo nowych słów,wszystko próbuje powtarzać,nazywać - jeśli wyraz jest trudny to przeważnie mówi pierwszą sylabę lub łączy (np. na pieprzyk mówi 'piepie' :-P ).Pierwsze zdanie to 'Tata idzie' . Świetnie odtwarza tonację,dziś z nowości była muuu-cha (dokładnie w taki sposób jej powiedziałam). Bardzo wyraźnie mówi,wyrazy,które wymawia prawidłowo rozumieją wszyscy,nie tylko my.Jest jak Szaranowicz,ciągle komentuje,odpowiada na pytania do niej nie skierowane,ciągle jest w tle.
Jakiś czas temu zrobiła się bardzo zgodna,na większość pytań jest kiwnięcie główką i 'tak',nie sądziłam,że tego doczekam :lol: .Bardzo lubi wychodzić,jeździć w odwiedziny,lubi jak ktoś do nas przychodzi.W plenerze uwielbia chodzić (bez sensu chyba kupowałam nowy wózek),bawić się kamyczkami,piaskiem.Jest niesamowicie społeczna,w domu nad wszystkie zabawy przekłada bycie z nami i blisko nas,nieważne co robimy.Widać,że dużo rodzina ja bardzo stymuluje.Najbardziej jej pasuje jak jesteśmy wszyscy razem,gdy jesteśmy same to ciągle wymienia pozostałych domowników i muszę jej mówić kto gdzie jest,to samo w aucie itd.Wczoraj w sklepie pościągała z półek buty - wybrała po jednej parze dla każdego z nas (5 par) plus jedna dla babci :shock: -pokazywała po kilka razy,które dla kogo.Wie też do kogo należy dosłownie każda część garderoby,nawet skarpetki co przy tonach ciuchów jakie mamy (i ciągle coś przybywa) nieustannie mnie zadziwia.
Bardzo dba o interesy brata, jak daje im coś do jedzenia to najpierw biegnie zanieść jemu :-)
Od jakiegoś czasu o sobie mówi "Ma" ,rozpoznaje się na zdjęciach,w lustrze,mówi o sobie jak pytam np.kto jedzie w aucie lub kto idzie na spacer.
NA niby karmi różne stwory,kładzie je spać,sadza na nocnik,jedynie lalek nie lubi i wszystkie atakuje z głowki po czym wywala za siebie :-P .Już od dłuższego czasu zna i pokazuje części ciała,na sobie i innych,łącznie z kolanami i paluszkami u rąk i nóg :-) .
I podobnie jak Zosia złotookiej kocha 'mimi',głaszcze,przytula,wczoraj przed karmieniem na zmianę ozdabiała mi pierś bransoletką :lol: .
Dzień wita i żegna uśmiechem,jest bardzo pogodna i wesoła,uwielbiam ją,a w szczególności nasze rozmowy,które prowadzimy całymi dniami,słodziak z niej :-) .Uwielbia jeść.
Ze spraw technicznych to waży 11 kg,wzrost ok.76 cm,chyba przez włosy i gadanie wszyscy dają jej parę miesięcy więcej.
I to tyle,pozdrawiamy :-)

Pani D. - 2016-05-11, 10:46

zojanka, pamiętaj, że jak Czarek już konkretnie ogarnie chodzenie, czyli pewnie już niedługo, widzimy się na placu zabaw :)

malina, dobrze, że nie mieszkasz bliżej bo bym Ci Marianke ukradła ;) czekam, aż założysz wątek w " muszę wam opowiedzieć " ;) ))

Pani D. - 2016-06-10, 06:15

17 miesięcy :-)

Włodzimierz w dalszym ciągu pasjonuje się autobusami i innymi dużymi pojazdami,niezmiennie nazywając wszelakie jeździła "Dada". Poza tym zajmuje go dość długo ciastolina i bazgranie kredkami ( to drugie zdecydowanie krócej). Namiętnie przysluchuje się czytanym mu bajkom. Lubi muzykę. Chętnie bawi się z dziećmi w koleczku. Z nami w domu "ćwiczy" - naśladuje, co może - próbuje nawet robić pompki :D
Bardzo chętnie pokazuje gdzie ma głowę,ząbki,uszka,nosek,rączki, stopki,kolanka, brzuszek, pępek itp,co jakiś czas mu coś dokładam. Rozpoznaje na ilustracjach sporo rzeczy i zwierząt.
Sam wchodzi po szczeblach drabinek na placu zabaw. Wczoraj wszedł po dość niskich schodach sam, bez żadnej asekuracji ( 5 stopni).

Największe Wow tego miesiąca to rozwój mowy. Włodek rozumie gdy go poproszę " powiedz mama " - i powtarza. I tak umie powiedzieć lampa (ampa) , serce, strus (UŚ), ciocia. Niezachecony z mojej strony wola że zrozumieniem i w dobrym kontekście: Mama, Dada, Cyce. :D

Poza tym,co tu dużo pisać - jest słodziak i kocham go nad życie.

Salamandra*75 - 2016-06-10, 19:08

cudny ten Twój Włodek ;-)
Moje cudo uwielbia huśtawkę,ciężko przejść koło placu zabaw bo jest wrzask i buju buju...lamentowanie :-P Ulubione słowa to :"Bajty cita,-czyli bajki czyta,koko beee,kupki i kapcie-które z pasją podaje bratu co rano.
Fajne mamy dzieci nie ma co:P
Mam pytanie z innej beczki znajoma mama 9 miesięcznej dziewczynki ma problem:mała nie chce pić w nocy się budzi co godzinę..czy ktoś wie co jej może być?Ja nie umiem pomóc.

Pani D. - 2016-06-11, 10:21

Salamandra*75, nie bardzo wiem w czym tkwi problem. Nie chce pić? Budzi się co godzinę? ;) budzenie się jest zazwyczaj dość normalne - może taki etap. Jeśli mloda nie chce pić w ogóle, no to już inny temat, najlepiej skonsultować to z lekarzem.

Pokaż Laurke :)

Salamandra*75 - 2016-06-11, 17:19

ok oto Laurka :P
Pani D. - 2016-06-12, 17:37

Salamandra*75, widzę, że " pierwsza książka mojego dziecka " dalej u Was na topie. Mój też ją uwielbia i lubi do niej wracać,. Dzieciaczki super!
majczi - 2016-06-12, 20:34

Pani D. a co to za książka? jaka tematyka? i od jakiego wieku? :) [/b]
zojanka - 2016-06-12, 22:48

majczi, to książka rozdawana przy wypisie ze szpitala - nie dostałaś? Myślałam, że wszystkim dają :-/
Salamandra*75 - 2016-06-13, 12:37

Haa moja już klejona dwa razy:)Laura ją uwielbia
zojanka - 2016-06-27, 00:56

U nas dramat z zasypianiem - jakoś 2 czy 4 tygodnie temu uznałam, że wieczorami biorę się za siebie - jakieś ćwiczenia fizyczne czy zawodowe, młody zasypiał zwykle koło 22, wstawał na karmienie koło północy - więc miałabym 2 godziny dla siebie, a sprzątanie itd. przecież można z dzieckiem w dzień ogarniać. Nie wiadomo czemu Czarek uznał to za zagrożenie i teraz jak się dosysa przed 21, to nie daje się odłożyć/przełożyć do ok. 23.30, nie zdążę wskoczyć pod prysznic czy dopić herbaty - bo już się budzi i je do ok. 1.30. Oczywiście z niczym wyrobić się nie mogę, chociaż wyliczyłam, że mam 9 godzin dobowo na sen, toaletę, posiłki i obowiązki domowe, czyli wcale nie tak mało :-/
Pani D. - 2016-07-10, 17:23

Włodzimierz, 1,5 roku

Ostatnie ulubione słowa to " dobla " i " dobze " używane w dobrym kontekście :) przy tym potakuje główką. Oczywiście swój sprzeciw też zaznacza dość dosadnie kręcąc głową na nie. Czasami z nerwów potrafi ugryźć, na szczęście ma to charakter incydentalny.
W żłobku coraz częściej i chętniej wchodzi w interakcje z innymi dziećmi.
Mamy kilka sukcesów na koncie z nocnikiem. Czasami sam sobie po niego idzie i robi do niego siusiu lub kupke. Czasami gdy się go pytamy czy chce nocnik odpowiada twierdząco, czasami przeczaco i robi dalej w pieluche. Nie naciskam, po prostu mu proponuję. Teraz w takie upały lepiej mu przecież bez pampka.
Z zainteresowaniem ogląda samoloty, machajac do nich i nawolujac w swoim języku.
Polubił jagody i borówki. Uwielbia zupy. Często je zupę na obiad i na kolację.
W aucie nie jestem w dalszym ciągu zdolna do tego żeby go zabawić dłużej niż 20 min więc puszczam mu bajki. Na szczęście tylko w weekendy jeździmy troszkę więcej. Lubi krecika.
Z każdym dniem widać jak cudownie idzie sobie przez życie nabywając nowych umiejętności.
No i teraz to małpka z niego. Uwielbia naśladować, co jest super bo razem trochę ćwiczymy. Robimy przysiady, rowerek, pompki :)
Jest fajny, a najfajniejszy jak śpi... ;)

zojanka - 2016-07-10, 20:55

To i ja się dołączę ;-) Czarek skończył wczoraj 15 miesięcy - jeszcze nie chodzi, od ortopedy nam się oberwało za prowadzenie za rączki, bo nabawił się przez to problemów ortopedycznych. Oczywiście był prowadzony za rączki na polecenie innej lekarki, która akurat zastępowała naszą pediatrę, a że po przeprowadzce nowa pediatra też nie zwróciła na to uwagi, to chyba poszukamy kolejnej :-/ Rozwój mowy póki co stoi, ale generalnie dużo mówi po swojemu i wiele potrafi przekazać gestami - czasami używa jednego z zasobu swoich 8 słów, ale na polecenie "powiedz tata" - po prostu biegnie do taty ;-) Lubi książeczki, ale przede wszystkim uwielbia samochody (i wszystko co ma koła). To dziecko, które na spacerze przez łąki i las się nudzi, ale na spacerze wzdłuż ruchliwej ulicy jest wniebowzięte ;-) Wiele rzeczy lubi robić przed lustrem - jedzenie, picie, stanie itd. Chętnie chodzi na plac zabaw, chociaż raczej bawi się sam, niż z innymi dziećmi. I strasznie brzydzi się trawy ;-) Z jedzeniem różnie - było już lepiej, teraz męczą go zęby, więc znów mniej je.
malina - 2016-07-16, 21:47

Ufff,wreszcie miałam chwilę żeby poczytać i mogę coś napisać.
U nas od lutego było bardzo intensywnie,zaczęłam kurs i miałąm zjazdy po 6 dni (ost. 11) po 10 godz.Mariankę widziałam jakies 2 godziny dziennie,później nauka nocami.Było mega ciężko ale udało się,zdałam egzamin i niedawno skończyłam :-) .Nie powiem,z trójką dzieci to było szaleństwo i drugi raz chyba bym się nie zdecydowała :-P .

Zaległości:
Marianna 15 i 16 msc:biega,chodzi do tyłu,wspina się na drabinki,schody.Jest niesamowicie pogodna,bardzo lubi się wygłupiać,widać,że ma poczucie humoru co bardzo mnie cieszy :mryellow: .Uwielbia zabawy w piasku,przesypywanie,robienie babek,ostatnio postęp bo pozwala innym dzieciom brać swoje zabawki,a nawet sama im podaje jak chcą (wcześniej był wrzask i krzyk "Nie!Nie!Nie!To Ma (Marianki!)".Lubi tańczyć,wymyśla fajne zabawy,ciągle jest czymś zajęta. Jest jak Szaranowicz,buzia jej się nie zamyka,ciągle mnie inne mamy i babcie pytają ile ma i czy już ma 2 lata.Od jakiegoś już czasu przybiega i mówi jak się czegoś wystraszy,mówi,że się boi,mówi,co ją boli jeśli się uderzy,uwielbiam jej 'płoszę,płoszę,płoszę' gdy coś bardzo chce,używa kilku przyimków.Często posługuje się 1-2 wyrazami ale też buduje zdania z 3-5,uwielbia mówić,ma ogromny zasób mowy biernej,masę rzeczy też nazywa.Wszystko ją interesuje,polubiła wózek,kocha rower,jedynie do samochodu nie może się w dalszym ciągu przekonać.
Bardzo lubi jeździć do dziadków,od razu wyciąga dziadka na plac zabawaw.Tylko tata może jej myć zęby albo ubierać do spania i rano rozbierać,dobrze,że przed nim 2,5 msca wolnego :lol: .
Fajnie nam się dogaduje i współpracuje,w tym temacie jest ogromny postęp,przestała traktować dużo rzeczy jako zamach na jej wolność choć widać,że ma zdecydowany charakter,jak coś ją wkurzy to rzuca rzeczami,bije i gryzie ]:-> .Wielbi starszą siostrę,z bratem stosunki też się poprawiły (choć dalej jest zazdrosna),jak np.dostają coś dobrego w miseczkach jak przychodzi po dokładkę to przynosi też miseczkę brata,a później mu zanosi,pilnuje,żeby on też dostał itd.
Kocha jeść,jakby jej nie limitować to mogłaby to robić cały czas - jej hitem jest bób z czosnkiem ale w zasadzie lubi wszystko do tego stopnia,że jak jesteśmy gdzieś na spacerze i ktoś siedzi na ławce i coś je to podchodzi i zagląda,widać,że nie może się powstrzymać :lol: ,a po przyjściu do dziadków idzie do kuchni,woła babcię,odsuwa jej krzesło przy stole gdzie jest jedzenie i mówi,żeby siadła i wzięła Ma.
Uwielbiam z nią być,patrzeć jak rośnie i się rozwija i bardzo się cieszę,że mogę sobie na to pozwolić,delektuję się każdą wspólną chwilą :-) .

Salamandra*75 - 2016-07-17, 17:31

Marianka jest prześliczna..
podrzucam fotki naszej królewny z pobytu na wsi :-)

Pani D. - 2016-08-11, 06:44

Włodko, 19 miesięczny chłop :)

Ostatnio ma jazdę na pojęcia bytu i niebytu :) lubi pokazywać i mówić, że czegoś nie ma i że coś jest.
Je coraz konkretniej. Gdyby mnie zabrakło, dałby sobie radę z jedzeniem wyłącznie posiłków stałych. Coraz bardziej widać, że cyc to sfera przyjemności i ukojenia niż sposób na najedzenie się.
Śpi całkiem nieźle. Budzi się raz lub dwa w nocy. Mąż wrócił do sypialni i bardzo się cieszę, że sobie śpimy w trójkę.
Nowe słowa, które mi przychodzą do głowy to wowo ( ufo) , łała ( ukochany piesek bez którego nie uśnie), sam, nie ma, jest, i dużo dużo innych słów w języku tylko jemu znanym.
Tuli się, całuje, robi noski noski. Schrupac go można.
Ma pierwszą ofiarę w żłobku na swym koncie. Babcia uczyła go takiej zabawy, co się ciągnie nos ( jak się idzie na pańska marchew..) i Włodko dorwal kolegę i mu pokazał tę fantastyczna rozrywkę. No nic, krew że spodni syna wywabiona, zatarlam ślady :)


Pozdrawiam Was dziewczyny i czekam na Wasze raporty,które zawsze chętnie czytam!

Salamandra*75 - 2016-08-15, 21:22

Laura jest mega uważna.Szybko się uczy i chętnie powtarza nowe słowa:"auto jedzie","światło" to ostatnie.Na Janka woła"Jajek"😉 włazi wszędzie -parapet to ulubione miejsce do obserwacji ulicy😊 patrzy co ja robię i np.podaje mi pranie oraz wyrzuca śmierci do kosza a czasem np.skarpetki do sedesu😉 uwielbia się przytulać i całować co też chętnie czynimy😘I jeszcze fotka małego loczka😍 pozdrawiam wszystkie mamy
malina - 2016-08-24, 21:04

Salamandra*75, jaka fajna Laura :-) .
Pani D., fotkę wrzuć koniecznie!!!

Marianka - 1,5 roku :-) :
W ostatnich tygodniach nasza Ma jest zgodna,współpracuje,chętnie wykonuje polecenia - generalnie można się praktycznie we wszystkich kwestiach dogadać :-) .
Jest bardzo wesoła i pogodna,lubi ludzi,dzieci,odwiedziny i wyprawy (byle nie samochodowe,tu niewiele się zmieniło).Fajnie bawi się z innymi dziećmi na placu zabaw,zaczęła dzielić się zabawkami,pożycza,oddaje i się wymienia :-) .
Tańczy,podskakuje,kręci się w kółko.Kupiliśmy jej rowerek biegowy - puky - brakuje paru cm żeby sama wsiadała ale jak jej pomożemy to fajnie sobie radzi,za pierwszym razem przejechała przez pokój i korytarz,intuicyjnie chyba wiedziała jak skręcać itd.
Bardzo duży postęp w mowie,mówi i powtarza już większość wyrazów,ostatni hit to 'perliczka' :lol: ,mówi 'mamusiu,tatusiu,dziadziusiu,Mieniusiu' :mryellow: .Jakiś czas temu zaczęła wskazywać na siebie i mówić 'to ja',zaczęła też mówić nam,że nas kocha :-D ,najczęściej bratu.Potrafi zbudować zdanie z 3-5 wyrazów.Wczoraj pierwszy raz użyła czasu przeszłego - po powrocie z placu zabaw,na którym była z siostrą opowiadała o wrażeniach i użyła słów 'Zuzia bujała' i 'padało',pojawiła się też odmiana rzeczowników ,już nie ma tylko 'do mama' itd ale jest 'do mamy,z mamą' :-) .
Bardzo fajnie wyłapuje wyrazy z otoczenia (choć pojawiło się już debil i dupa :-P ),powtarza zasłyszane dźwięki -zwierzęta,naśladuje płacz dzieci,wszystko co usłyszy generalnie i świetnie jej to wychodzi,może słuch po tacie będzie miała :-) .Ostatnio do usłyszanej piosenki 'Głowa,ramiona...' zaczęła pokazywać części ciała,a na basenie,na którym była z bratem w grupie 5-7 latków wykonywała wszystkie polecenia łącznie z dmuchaniem do wody i wrzucaniem piłki do kosza,babka pod wrażeniem była :-) .
Pozdrawiamy rówieśników :-) !

malina - 2016-08-24, 21:05

Salamandra*75, jaka fajna Laura :-) .
Pani D., fotkę wrzuć koniecznie!!!

Marianka - 1,5 roku :-) :
W ostatnich tygodniach nasza Ma jest zgodna,współpracuje,chętnie wykonuje polecenia - generalnie można się praktycznie we wszystkich kwestiach dogadać :-) .
Jest bardzo wesoła i pogodna,lubi ludzi,dzieci,odwiedziny i wyprawy (byle nie samochodowe,tu niewiele się zmieniło).Fajnie bawi się z innymi dziećmi na placu zabaw,zaczęła dzielić się zabawkami,pożycza,oddaje i się wymienia :-) .
Tańczy,podskakuje,kręci się w kółko.Kupiliśmy jej rowerek biegowy - puky - brakuje paru cm żeby sama wsiadała ale jak jej pomożemy to fajnie sobie radzi,za pierwszym razem przejechała przez pokój i korytarz,intuicyjnie chyba wiedziała jak skręcać itd.
Bardzo duży postęp w mowie,mówi i powtarza już większość wyrazów,ostatni hit to 'perliczka' :lol: ,mówi 'mamusiu,tatusiu,dziadziusiu,Mieniusiu' :mryellow: .Jakiś czas temu zaczęła wskazywać na siebie i mówić 'to ja',zaczęła też mówić nam,że nas kocha :-D ,najczęściej bratu.Potrafi zbudować zdanie z 3-5 wyrazów.Wczoraj pierwszy raz użyła czasu przeszłego - po powrocie z placu zabaw,na którym była z siostrą opowiadała o wrażeniach i użyła słów 'Zuzia bujała' i 'padało',pojawiła się też odmiana rzeczowników ,już nie ma tylko 'do mama' itd ale jest 'do mamy,z mamą' :-) .
Bardzo fajnie wyłapuje wyrazy z otoczenia (choć pojawiło się już debil i dupa :-P ),powtarza zasłyszane dźwięki -zwierzęta,naśladuje płacz dzieci,wszystko co usłyszy generalnie i świetnie jej to wychodzi,może słuch po tacie będzie miała :-) .Ostatnio do usłyszanej piosenki 'Głowa,ramiona...' zaczęła pokazywać części ciała,a na basenie,na którym była z bratem w grupie 5-7 latków wykonywała wszystkie polecenia łącznie z dmuchaniem do wody i wrzucaniem piłki do kosza,babka pod wrażeniem była :-) .
Pozdrawiamy rówieśników :-) !

Salamandra*75 - 2016-08-25, 17:43

Malina poproszę fotki na rowerku..cudne masz dziecko -gratulacje :-P
Pani D. - 2016-08-25, 21:37

malina, ale fajnie mieć taką gadającą już córeczkę :) Co do biegówki - my tez już kupiliśmy Włodkowi bo jeździki wszystkie już ładnie prowadzi i dałby sobie radę z rowerkiem ale .. ups.. tez jest jeszcze za mały. Kettlera mu sprawiliśmy, używkę w super stanie z OLX :D . No nic, musi jeszcze trochę podrosnąć.

U nas ogólnie było kiepsko. Włodek bierze antybol bo ma podejrzenie paciorkowca. Wyszła anemia i actiferol mam po antybiotyku wprowadzić, a po dwóch tyg zbadać znowu krew/mocz. Podłamałam się.

Salamandra*75, Laurka juz duża panna. Co do parapetu, to z Włodkiem high five ;-)

malina - 2016-08-25, 22:54

Dziękuję za miłe słowa :-) .
Na rowerku mam tylko jedną,z araz po tym jak przyszedł,zaraz wrzuce.
Zdrówka dla Włodka !!!

Jadzia - 2016-08-26, 07:29

malina, jestem wielką fanką Marianki (i Ciebie jako mamy również) <3
Salamandra*75 - 2016-08-26, 16:54

Ja również.Czyli macie dwie fanki😆 pozdrawiamy z Laurą
malina - 2016-09-05, 22:57

Jadzia, Salamandra*75, dzięki :-) .Marianki to rozumiem ;-) ale mnie to to dlaczego?
Jadzia - 2016-09-09, 06:57

malina, za całokształt ;) A tak w skrócie: ogarnianie 3 dzieciaków, mega pozytywne i ciepłe nastawienie do dzieci, do otoczenia, dokształcanie się pomimo zarywania nocy itd itp
Salamandra*75 - 2016-09-09, 13:25

Dokładnie tak😊 szacun
Pani D. - 2016-09-12, 20:53

Włodek,20 miesięcy

Jego zainteresowania są typowo chłopięce: autobusy, tramwaje, maszyny budowlane,pociągi. Dalej uwielbia czytać, dzisiaj nawet założyłam mu kartę w bibliotece :)
Zaczyna tworzyć bardzo proste zdania, no ale od czegoś trzeba zacząć :) pierwsze zdanie to " łała tu " czyli chcę tu swojego pieska -przytulanke. Poza tym: ", o,jest " i "tu jest" ;)
Słow przybyło, coraz lepiej sobie radzi z artylulacja. Na siebie mówi teraz "odzio" a jeszcze niedawno było "dodo"
Wszedł w tym miesiącu w fazę pokazywania takich samych rzeczy. Pokazuje np WSZYSTKIE śmietniki na spacerze.,wszystkie koła w aucie itd.
Jak się mu mówi " raz,dawaaa " to Włodek kończy :" czi!! "
Śmiesznie też jest jak śpiewamy " szczotko, szczotko hej szczoteczko " fasolek, to Wlodko śpiewa to " o o o " :) kto zna te piosenkę,ten wie o.co chodzi :)

Dużo z nim zabawy i dużo nerwów bo.to typ niepokorny z zadatkami na akrobate.


:)

Salamandra*75 - 2016-09-12, 21:38

Super ten Włodek 😊 poproszę o fotkę 😉
malina - 2016-09-13, 22:01

Jadzia, Salamandra*75, dziękuję za miłe słowa :-) :-) :-)

Pani D., jaki fajny Włodek :-) .
Pani D. napisał/a:
Jego zainteresowania są typowo chłopięce: autobusy, tramwaje, maszyny budowlane,pociągi.

A czemu 'typowo' chłopięce?Marianka też bardzo lubi ;-)

Marianka rok i 7 miesięcy:
Przełom 18/19 msc to kolejny ogromny skok w rozwoju mowy,potrafi już chyba wszystko powiedzieć,jak coś jej nie wychodzi to próbuje do skutku,świetnie zapamiętuje słowo i doskonale wie kiedy uda jej się powiedzieć dobrze.Dokańcza znane wierszyki,piosenki .Potrafi policzyć do 3 (na konkretach),jak daje jej np.wafelka to woła "Nie jeden!Dwa!",zna i rozpoznaje kilka kolorów (czerwony,zielony,biały,niebieski) .Uwielbia być w centrum zainteresowania (całe szczęście bo ciągle nas ktoś zaczepia,teraz już nie tylko ze względu na włosy ale też jej gadatliwość :-P ) ,wygłupia się,zaczepia ludzi.Cały czas wyłapuje i naśladuje dźwięki z otoczenia,ostatnio całą drogę skrzypiała jak autobus :-P .
Jest mega pogodna,cieszy się ze wszystkiego i do wszystkich,ciągle wybucha uszczęśliwionym śmiechem,cudowne to jest :-) . Nie można mieć przy niej złego humoru.Uwielbia się ruszać,wspinać,tańczyć - ostatnio na festynie u siostry prezentowała jakieś orientalne tańce :lol: .
Waga 12 kg (czyli +9 kg od wagi urodzeniowej),uwielbia jeść,czasem mam wrażenie,że mogłaby jeść cały czas i pomieściłaby każdą ilość :shock: .
U nas jest taka piękna końcówka lata,że spędzamy poza domem po 8-10 godz.,jeździmy do parków,na place zabaw,nad morze.Marianka uwielbia zmiany otoczenia,wszędzie jej dobrze :-) .Tak bardzo się cieszę,że mogę z nią być!Dosłownie chłonę każdą chwilę i trochę mi szkoda,że czas pędzi jak szalony...

majczi - 2016-09-14, 21:45

Malina, Marianka jest niesamowita. A włosów jej po prostu zazdroszczę :P
majczi - 2016-09-20, 14:19

Hej dziewczyny, dość dawno się nie odzywałam, ale ostatnio nie mam za wiele czasu. Przede wszystkim zaczęłam pracę, Kajtuś idzie do żłobka dopiero w przyszły poniedziałek, więc na razie podczas mojej 8-godzinnej nieobecności zajmuje się nim tata. Martwiliśmy się jak sobie oboje poradzą, ale jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Bawią się, spędzają razem czas, żadnego mleka nie odciągam i nie zostawiam, po prostu karmię Kajtka przed wyjściem do pracy i po powrocie z niej, a w międzyczasie Kajtuś je normalne jedzenie i pije wodę. Oczywiście jak wracam do domu to pije sporo mleka, noce też zrobiły się ciężkie, bo jak kiedyś już czasami nie budził się wcale, tak teraz budzi się non stop, żeby się przyssać. Generalnie jest fajnie, wreszcie oderwałam się od życia domowej kurki, praca też jest fajna (nowa), a po powrocie do domu bardziej doceniam wspólnie spędzone chwile ;) . Za dwa tygodnie dojdą mi jeszcze zjazdy na studiach co weekend, więc może już być gorzej, bo szykuje się jazda bez chwili odpoczynku, ale jestem pozytywnie nastawiona :D . piszcie co u Was!
zojanka - 2016-10-09, 10:43

Stuknęło nam 18 miesięcy. Mały zaczyna chodzić, potrafi już samodzielnie przejść 3/4 pokoju albo zjechać ze zjeżdżalni i samodzielnie wrócić na nią od drugiej strony :-) Ostatnio lubi usiąść na szczycie zjeżdżalni, każe podawać sobie autka i nimi zjeżdżać - ale jak widzi, że inne dziecko idzie to sam zjeżdża, żeby nie blokować. Jest inteligentny, wskazuje na mnie różne części ciała, żebym je nazywała no i po takiej nodze, ręce czy oku zawsze przyjdzie cyc - no skoro matka proponujesz... ;-) Mowa póki co stoi, jakoś wystarcza mu wskazywanie i nie ma motywacji. Uwielbia towarzystwo innych dzieci, niestety sezon się skończył i na placu zabaw pustki :-/ Z zabawek królują klocki, sorter, książeczki i taki pałąk do przesuwania kulek, lubi też puzzle - ale te w wersji "matka, układaj". Czasami ewidentnie się zamyśla (wcześniej miał tak głównie przy dziadkach), potrafi posiedzieć chwilkę na blacie nie demolując kuchni, chociaż zakaz zabawy nożem czy wyjmowania ze zmywarki brudnych naczyń dalej traktuje jako karę niemiłosierną. Aktywnie pomaga w robieniu i wieszaniu prania (podaje spinacze) czy rozładowywaniu zmywarki, pobieżnie wyciera po sobie blat - ale ręcznik i tak zrzuca na podłogę ;-) Jak lubił nosidło i wózek, tak teraz chce być albo prowadzony za rączkę, albo być na rękach, co jest dość trudne np. przy krojeniu cebuli. Poza tym wszedł w dziwny etap pt. "chcę być na rękach u mamy, a nie u kogokolwiek innego". Je ciut więcej, ale dalej tyle, co wróbelek, woli karmić psa, stół i kanapę. Waży 8100.
Pani D. - 2016-10-10, 17:33

zojanka, fajny ten Twój Czaruś :) mega inteligentny przy tym pokazywaniu części ciała hehe.

U Włodka już 21 miesięcy. Bunt dwulatka pełną parą. W żłobku walczy o dominację,tluka się tam niemiłosiernie. Ale też się tula i bawią, więc bilans zachowany. Mój w. Często jest prowokatorem awantur. Ale kto by wierzył niania,ja tam tego nie widzę :)
Mówi. Mówi. I śpiewa. Zaczął odmieniac słowa, mówił,że coś jest taty,mamy,baby. Fajny przełom. Dużo nowych słówek i prostych zdań,typu " papa ampa" papa lampo " doda nie ma" nie ma wody " brum brum dem " chce autko.

Obecnie jestem z nim na l4 bo jakiegoś wirusa przytaszczyl. Z dobrych info to w zeszłym tyg miał morfologie i wyszła bardzo dobra :)

Kochany, słodko -gorzki. Samodzielny i niezlomny :) później jakieś foto może dodam. Buziaki dla wszystkich

Pani D. - 2016-10-10, 17:33

zojanka, fajny ten Twój Czaruś :) mega inteligentny przy tym pokazywaniu części ciała hehe.

U Włodka już 21 miesięcy. Bunt dwulatka pełną parą. W żłobku walczy o dominację,tluka się tam niemiłosiernie. Ale też się tula i bawią, więc bilans zachowany. Mój w. Często jest prowokatorem awantur. Ale kto by wierzył niania,ja tam tego nie widzę :)
Mówi. Mówi. I śpiewa. Zaczął odmieniac słowa, mówił,że coś jest taty,mamy,baby. Fajny przełom. Dużo nowych słówek i prostych zdań,typu " papa ampa" papa lampo " doda nie ma" nie ma wody " brum brum dem " chce autko.

Obecnie jestem z nim na l4 bo jakiegoś wirusa przytaszczyl. Z dobrych info to w zeszłym tyg miał morfologie i wyszła bardzo dobra :)

Kochany, słodko -gorzki. Samodzielny i niezlomny :) później jakieś foto może dodam. Buziaki dla wszystkich

majczi - 2016-10-10, 21:53

Dziewczyny, czy stosujecie u swoich dzieci inhalacje na różne infekcje? Nam dzis zalecila pediatra na wizycie kontrolnej, bo K. po pierwszyn tygodniu zloba rozchorowal sie strasznie i dalej po 6 dniach ma okropny kaszel. Doktor wręcz zdziwila sie, ze inhalatora nie posiadam... Przyznam ze nie mam wiele czasu, żeby się w temat zgłębić, moze któraś podpowie czy warto to kupować?
Pani D. - 2016-10-11, 07:14

majczi, mam inhalator od kiedy W. poszedł do żłobka. Zapalenie oskrzeli wyleczylismy właśnie inhalacjami. Także radzę zakupić bo to pożyteczna rzecz. I przy zwykłym katarze też się przydaje. Ja mam medel, jest ok. Chociaż niby ma być cichy, to i tak buczy okropnie :/ no ale Włodek już się przyzwyczaił.
Pani D. - 2016-10-11, 12:51

zdj Włodzika
majczi - 2016-10-11, 17:34

Pani D., dzięki za odpowiedź! A który model masz? Przy okazji - czy taki sprzęt może być kupowany z drugiej ręki, czy to niehigieniczne? Chodzi mi o to, czy ma części wymienne, które można dokupić osobno? Pytam, bo właśnie widziałam ogłoszenie na olx w Opolu z inhalatorem medel family 2 za 85 zł i się zastanawiam... // EDIT zamówilam jednak nowy;)

Włodek jest cudowny. Niesamowite, że już taki z niego duży chłopczyk. Na tym zdjęciu przypomina mi trochę mojego Kajta ;) .

Teraz mam chwilkę, więc napiszę co u nas. Otóż sporo zmian ostatnio zaszło, m.in. rozstałam się z ojcem K., który wyprowadza się na dniach do innego miasta. Ale solo też fajnie, nie ma co narzekać ;)
Kajtek tak jak wspominałam niestety zachorował po kilku dniach pobytu w żłobku, jako że ja mam umowę zlecenie, to było dużo kombinowania, dwa dni musiałam z nim zostać, ale potem szef dosadnie zasugerował mi znalezienie opiekunki. Moja mama nawet wzięła l4, angażowałam też ojca Kajtka, ale i tak nie mogło obejść się bez znalezienia niani. Dziś jestem po rozmowie z super panią, jutro Kajtuś z nią zostaje, gdy będę w pracy, jestem dobrej myśli, choć stres też jest, wiadomo ;) .
Generalnie żyję na pełnych obrotach, mam fajną, kreatywną pracę, zaczęłam cotygodniowe studia zaoczne, co po rocznym siedzeniu w domu z dzieckiem jest naprawdę miłą odmianą. Czasu dla siebie może mniej, ale i tak myślę, że to wszystko kwestia dobrej organizacji.
Pozdrawiam i piszcie - zawsze chętnie podczytuję :D

Pani D. - 2016-10-12, 11:01

majczi, bardzo mi przykro z powodu rozpadu związku, pewnie mocno to przezylas mimo,że w poście tryskasz optymizmem. Lepiej żyć osobno niż na siłę razem " dla dobra dziecka ". Super, że masz nowe,ciekawe zajęcia. Trzymam kciuki, żeby Ci się wszystko poukladalo.
Co.do używanego inhalatora - jeśli to Cie nie odrzuca, to czemu nie? Części można wyparzyc lub umyć porządnie. Albo moim zdaniem najlepiej - kupić sama maskę. Ja mam medel family, jest tam maska dla dorosłego i dla dziecka.
Kajtus na tym drugim zdj wygląda na pięciolatka :) przystojniak rośnie.

zojanka - 2016-10-12, 23:47

Świetnie wasze dzieci wyglądają :-) Pani D., jedno dziecko na naszym placu zabaw ma podobny wózek, Czarek chciał go raz podprowadzić do domu, wykorzystując nieuwagę właściciela ;-)
Majczi, współczuję Ci trudnej sytuacji i jednocześnie podziwiam, że tak dobrze sobie radzisz i że ogarniasz. Jak tam pierwszy dzień z opiekunką?

Co do inhalacji - maluchy pozwalają sobie zakładać te maseczki? Też myślałam o inhalatorze, ale boję się, że będzie bunt jak przy kroplach do nosa, aspiratorze czy wycieraniu buzi. Póki co chcemy pożyczyć od teściów i wypróbować, ale oni mają jakiś dziwny bez maseczki, że rurkę się nad dzieckiem trzyma? mąż mi tłumaczył, ale niewiele zrozumiałam :-/ zastanawiam się też, czy nie zainwestować po prostu w nawilżacz powietrza żeby mi inhalował całe pomieszczenie ;-)

Pani D. - 2016-10-13, 11:08

zojanka, ten wózek Włodek sobie ukochal. Niestety, polamal się kilka dni temu i chyba się go nie uda uratować :(
Włodek na początku bal się inhalatora. Ale że moje dziecko bajki ma puszczane od święta, więc wszystko nimi załatwię. 20 min świnki peppy i inhalacja gotowa :) ale najpierw my musieliśmy robić sobie inhalacje i on nas podgladal. Dopiero jak zobaczył,że inhalator nie odgryzl na twarz, pozwolił sobie go założyć. Teraz go bardzo lubi bo właśnie z bajkami mu się kojarzy ;)
Nawilżacz powietrza też mam i też polecam. Ale nawilżacz nie zastąpi inhalatora więc warto mieć oba gadżety w 'szpetnej aurze '.
Ej, u Was też pustki na placu zabaw? Gdzie te dzieci? :roll:

majczi - 2016-10-15, 20:53

Pani D., jak jest zimno to jasne ze pustki, co sie dziwic :mryellow: Gratuluje ciąży tak w ogóle, bo jeszcze nie miałam okazji, super nowina!

Za nami juz pierwsze próby z inhalatorem - Kajtek bardzo protestuje i placze przy każdej próbie, udalo się moze inhalować go przez 5 minut, na sile... Moze będzie lepiej, ale czarno to widzę, do odciągania kataru dalej sie nie przyzwyczail :-/
Ps. Pani D., a czym dezynfekujesz? W okresie przeziębienia inhalujesz codziennie po 20 minut?

zlotooka - 2016-10-15, 21:42

majczi, nie pocieszę Cię - u nas na widok narzędzi do odciągania czy inhalowania mega histeria, śmiem twierdzić, że z wiekiem jest tylko gorzej, a nie lepiej :-(
zojanka - 2016-10-15, 23:57

u nas na placu zabaw też pustki, muszę małemu jakoś inaczej towarzystwo dzieci skombinować, ale póki co się kurujemy. A w kwestii narzędzi syn mnie ostatnio zaskoczył - była panika i nagle z dnia na dzień sam sobie zaczął przytykać spray do nosa O_o Oby mu tak zostało, może jeszcze aspirator polubi?
Veronique - 2016-10-16, 13:02

My tez inhalujemy regularnie jak cos sie pojawia a ostatnio w ramach profilaktyki raz w tygodniu. Jak Dani była niemowlakiem któreś z nas z nia siedziało a druga osoba organizowała teatrzyk z misiów albo sama wyczyniala rozne rzeczy (taniec
, śpiew itp). Potem płynnie przeszliśmy do bajek (ogólnie D nie ogląda raczej tylko podczas inhalacji).
Tak polubiła te "inhalacje" ze czasem pyta sama z siebie:
- zrobimy inhalacje? ;-)
Albo pewnego dnia wstała rano i zaczela teatralne kaslac. Maz spojrzał na nia podejrzliwie i zapytał co jej jest. Danika na to:
- jestem chora, potrzebne sa inhalacje.
Padlismy (oczywiscie chora nie była :-) .

Staraliśmy sie od początku aby ten przykry obowiązek był dla niej przyjemnym czasem.

Pani D. - 2016-11-10, 11:36

Włodzio, 22 miesiące

Ostatnie tygodnie zdecydowanie są pod znakiem taty. Włodek go sobie ukochał i ciągle tylko z nim by się bawił i spędzał czas. Ja poszłam trochę w odstawkę. Mnie zatytułował "mamusią" tylko raz a Jacek to TATUŚ non stop ;) Uwielbiam patrzeć jak się razem bawią i śmieją.
Włodko super tańczy, chodzi do tyłu i skacze. Świetnie mu idzie układanie puzzli, najbardziej lubi przeciwieństwa z czuczu. Poza tym kocha malowac i bazgrać.
Coraz więcej słów, zaczyna je odmieniać już całkiem sensownie. Mówi,że coś jest mamy, taty itp. No i zdrabnia "tatusiu, babusiu"
Dalej jest przebojowy i odważny. A jak całuje, to koniecznie w oba policzki i usta - inaczej się wścieka :D
Obecnie faza na kosze na śmieci zmienia się w fascynację drzwiami :]

majczi - 2016-11-30, 20:42

Dziewczyny, macie jakies doświadczenia w ograniczaniu karmien piersią? Kajtek dalej pije moje mleko, ale juz powoli opadam z sil :cry: Wygląda to tak, że gdy wracamy do domu ze żłobka i pracy, to Kajtus chce byc przy piersi non stop. Kiedy przekraczamy próg domu, zaczyna się histeria, nie ma mowy żeby się spokojnie rozebrac, nie raz karmię siedząc w przedpokoju w butach :-/ najchętniej siedzialby u mnie caly czas na kolanach, popijajac mleczko, kazda proba odlozenia go na ziemie konczy sie placzem. doszlo juz nawet do tego, ze nosze go czasami w nosidle, robiac obiad, a on ssie wtedy piers - niestety nie zawsze mam na to sily, bo jednak jak wiecie Kajtek jest duzym chlopcem, wiec ta metoda tez zawodzi. jadę na kanapkach od kilku miesiecy, całe szczęście że Kajt w zlobku ma wszystkie posilki, bo nie wyobrazam sobie jeszcze gotowac dla niego obiad po powrocie... sprzątanie, pranie, gotowanie, nauka - po prostu nie mam na to siły. w nocy też budzi sie kilkukrotnie, moja mama twierdzi w ogóle, że przez to jego nocne ssanie on się nie wysypia i jest rozdrażniony - czy to mozliwe? coraz częściej mysle ostatnio o odstawieniu, choc z drugiej strony nie wyobrazam sobie tego zrobic. ale naprawde, momentami Kajtiś zachowuje sie jak uzalezniony, zastanawiam sie czy to dla niego dobre, bo wiem tez, ze potrafi sie uspokoic w inny sposob, gdyz spedza juz czasami noce poza domem.
powiedzcie dziewczyny, mija to? :-P czy wizje jednego karmienia dziennie sa w ogole realne, czy mozna to miedzy bajki wlozyc przy tak zaawansowanym cyckoholizmie? :roll:

Pani D. - 2016-11-30, 22:08

majczi, Kajtus "odbija" sobie w ten sposób brak Ciebie i wydaje się to być normalne. To jasne, że dzieci są uzależnione od mleka matki - tak to natura wymyśliła, żeby zaciesnic wiezy pomiędzy mama a dzieckiem. Włodek w wieku Twojego małego też ssal jak opętany. według mnie, nie wyjdzie mu na dobre odstawienie w tym wieku - z drugiej strony nie wyjdzie mu też na dobre kontakt z zajechaną mamą. :) nie pozostawiaj tej decyzji nikomu - przemyśl to sobie na spokojnie. Co do zmęczenia tak ogólnie - może zbyt wiele od siebie wymagasz? Czasem miej sobie bałagan, czasem ściągnij na egzaminie.. :) powodzenia!
kml - 2016-12-06, 14:58

majczi napisał/a:
powiedzcie dziewczyny, mija to? :-P czy wizje jednego karmienia dziennie sa w ogole realne, czy mozna to miedzy bajki wlozyc przy tak zaawansowanym cyckoholizmie? :roll:

Mi się udało, przestałam ją karmić po prostu na żądanie. Po powrocie do pracy karmiłam ją 2-3/dzień.

Pani D. - 2016-12-10, 12:33

Włodzimierz, rok i 11 miesięcy

Nie wiem, jak on to robi ale zawsze w okolicach swoich małych urodzin jest super słodki i mam ochotę pisać tylko o tym jaki jest wspaniały :) ale prawda jest taka, że bywa różnie. Kaprysi, marudzi, złości się na potęgę. Czasami wysiadam już przy nim :) bunt dwulatka pełną parą.
Kocham go nad życie :) jest coraz mądrzejszy, bardzo komunikatywny. Ostatnio uwielbia śpiewać,udaje mu się powoli już nie fałszowac :) piosenki w stylu :
Jadom Jadom la la lalala, ha ha hahaha
Anie nianie x 2 stać! Stać! Bim bam bom
Ia Ia o, Ia Ia o....
I wiele innych ;)
Mówi dużo, dość niewyraźnie ale chyba w normie. Tak przynajmniej twierdzi moja ciotka logopeda.
Generalnie potrzeba generuje lepszą wymowę. Ostatnio zimno było i ubieralam go dluuuugo na.spacer. Polar, komin,czapka.. No wiecie, ile tego potrafi być. Wychodzę z młodym na klatkę schodowa szczesliwa, że wszyscy wyprawieni ( + pies) a Włodek krzyczy: tuty, tuty!! ( buty) :)
Moje ulubione słowa :
Jowej ( rower)
Task ( kask)
Cipa (przyczepa) :D
Tosz (kosz)
Ajo ( straż pożarna i kolor czerwony)
Dadabus (autobus)
Usiu ( huśtawka)
Siosie ( proszę)
Siam ( przepraszam)
Doda ( woda)
Chrrr psii ( spanie)
Toś ( kość)
Kchrem ( krem)
Didi ( audi, kukurydza)
Ir (tir)
Juś (bus)

Tak wypisalam ku pamięci ;)

Pozdro :)

Salamandra*75 - 2016-12-11, 17:15

Włodek jest absolutnie mega facecikiem :P
Moje cudo też uwielbia śpiewać:jadą jada misie,ja zaczynam a ona kończy...oczywiście wszystko jest na nie"Loniu chcesz mleko : L."Nie" a kanapeczkę ? L:"Nie i wszystko nie"....
Z fajniejszych słów to: chłopczyk-"sopczyk"
jednorożec-"orzec"
i na razie tyle bo mi wyleciały z głowy.Prawie dwulatka to już jednak poważna dziewczynka i aż trudno uwierzyć,że kiedyś była malusim niemowlaczkiem ...ech czas szybko leci .
Co jedzą Wasze dwulatki?Jakieś inspiracje?
pozdrawiam wszystkie mamy
p.s Pani D.gratulacje drugie niech będzie dziewczynką czy wolisz chłopca?:P :mrgreen:

Pani D. - 2016-12-12, 13:08

Salamandra*75, dzięki za gratulacje ;) dla mnie to bez znaczenia, co będzie drugie. Ale obstawiam na dziewczynkę tym razem :)
Co do jedzenia - mój slabojedzacy Syn zamienił się ostatnio e odkurzacz :) i tak już od miesiąca. Potrafi zjeść dwa dorosłe talerze zupy, 10 plackow ziemniaczanych itp :) uwielbia smażone rzeczy i dalej gardzi słodyczami. Surówek nie lubi ale ostatnio wcinal sałatkę warzywną. Ogólnie to zjada śniadanie, 2 śniadanie, zupę, drugie danie, podwieczorek i kolacje. Jak się obudzi po drzemce i nie przywitam go jedzeniem to jest ryk :D dla mnie to nowość, nie sądziłam, że stosunek do jedzenia może się tak radykalnie zmienić.

bleach - 2016-12-16, 02:17

i w końcu ja tu dotarłam!
siedzialam caly czas w niewiedzy w niemowlakach :lol:
dzisiaj podrzucam kilka fotek, widziałam, że Marianka ma taka sama koszulke jak moja mala ;-)
napisze cos wiecej moze jutro, teraz niedlugo musze uciekac do lozka bo juz ten czas, ze co kilka minut mnie ssak wzywa takze ciezko cokolwiek zrobic
pozdrawiam was dziewczyny i wasze rodzinki, dzieciaki rosna! wasze chlopaki to juz kawalerzy ze ho ho! a dziewczynki słodkie pannice :-)

bleach - 2016-12-17, 12:41

Nasza córka to gadula ( po tacie ). Najczęściej rozmawia w swoim własnym języku, ale kilka wyrazów tez juz jako tako potrafi powiedzieć. U nas dwujezycznie, wiec sobie wybiera, niektóre mowi po polsku, niektóre po angielsku. Rozumie w obu językach. Przynosi rzeczy o które ja poproszę ( jak ma na to ochotę ). Pomaga mi wieszać pranie. Nie lubi długo siedziec, takze czasami jak z wózka do samochodu jest przenoszona to histeria i z syrena sie po mieście chodzi albo do domu jedzie.
Ostatnio trochę problemów z jedzeniem, wiekszosc ląduje na podłodze, co mnie strasznie meczy i zniechęca, bo mnie wcześniej przyzwyczaila, ze ladnie je, a teraz to tak czasami je, ze nic. No ale pocieszać sie ze to pewnie tylko taki etap.
Niedawno swój pierwszy katar i kaszel od nas załapala, trochę sie poczułam jak wyrosną matka czytając o tych waszych inhalacjach, odciaganiach itd. Bo jedyne co ja robiłam to wybieranie nosa jak cieklo ( na poczatku trzeba bylo ja gonić, później juz jakoś przywykla i bylo lepiej) i psikanie oda morska do nosa czasami ( na poczatku tragedia ale później to jakoś zabawę obrocilam i bylo spoko).
No i jakoś po tygodniu przeszło. Aha, jeszcze czosnek na noc stawialam czasami ;)
Dalej karmię ja piersią na żądanie, nocami sie przebudza. Ostatnio późno chodzi spać i wstaje o 10. Ja niestety musze z nia leżeć, chociaz wolałabym wcześniej wstać i cos porobić, ale wtedy ona by sie obudziła po 2 minutach i tyle by bylo mojej roboty.
Uwielbia książki i kocha oglądać katalogi z zabawkami.
Jak byliśmy w lecie w Polsce to piaskownica byla jej żywiołem. Jak chciała iść do piasku to nie bylo !mocnych, trzeba bylo z nia iść.
2 dni temu juz położyła choinkę na łopatki ;) w trakcie jak ja robiłam śniadanie. Na razie nie bylo powtórki.
Czy ktoś z was mieszka w UK?
Ostatnio jak byla wazona to wazyla 11,5 kg. Wzrostu nie znam bo tu nie mierzą :P ubrania nosi czasami jeszcze 86 ale juz większość 92.
Wesoła taka jest malpeczka ale jak sie wkurzy to nie wiadomo gdzie uciekać :-)
Pozdrawiam was i wasze maluchy. U niektórych zmiany duże w życiu, rozstania, doksztalcanie, nastepny dzidziuś w kolejce, powodzenia i zdrowia dziewczyny wam życzę. Wszystko w życiu ma jakiś cel.
majczi u Ciebie wielkie zmiany, nie daj sie ;) Kajtus juz duży chłopak to mamie pomoze co nieco ;) pisałaś, ze sie domaga strasznie piersi jak wracacie do domu. Moja Vi mimo ze jest karmione na żądanie i ja jestem z nia caly czas to jak wracamy skądś do domu jest to samo. Cud musi być tu i teraz i juz!
Pani D sie spodziewa dzieciątka, duzo zdrowia życzę :-) i bezproblemowej ciąży.

Pani D. - 2016-12-23, 22:28

bleach, fajnie, że tu wreszcie zawitalas :) młoda panna fajna i słodka :) i jaka już duża, zatrzymałam się na etapie, że ma kilka miesięcy a tu już takie wyrosniete dziecko :) czas leci jak szalony.


Wesołych świąt mamuśki :)

bleach - 2016-12-28, 17:50

Da sie tak, zeby dziecko w nocy cyca nie chciało? W sensie zeby noc mi zaczęło samo przesypiac całą, a w dzień to niech sobie nadal pije ile chce. Czy to raczej niemożliwe?
zojanka - 2016-12-28, 19:22

u nas tak ze 3 noce w tygodniu są przespane (uśredniając od północy do 7), więc z czasem pewnie będzie ich więcej
Pani D. - 2016-12-28, 22:22

bleach, jak będziesz stanowczo jej tego odmawiać, to pewnie z czasem złapie ale założę się, że za miętka na to jesteś :p
Na pocieszenie - mój już prawie dwulatek śpi całkiem nieźle. Tzn z każdym dosłownie dniem widać postęp.

Pani D. - 2016-12-28, 22:22

bleach, jak będziesz stanowczo jej tego odmawiać, to pewnie z czasem złapie ale założę się, że za miętka na to jesteś :p
Na pocieszenie - mój już prawie dwulatek śpi całkiem nieźle. Tzn z każdym dosłownie dniem widać postęp.

bleach - 2016-12-28, 23:46

No wlasnie jestem za miękka :cry:
Marzy mi sie, i nie tylko mi :-P zeby dawała mi juz nocą spokój, w sumie jak juz jestem w łóżku gotowa do spania to mi tam wszystko jedno, ale wcześniej to by bylo milo nie być wolana do cyca non stop...
Jest tak, ze jak zasnie to około 1,5 godziny w miarę ok, moze ze 2 razy pójdę na chwile, a czasem nawet w ogóle, ale później to jest juz ustawiczne chodzenie do niej, nawet co 5 minut, wiec czy chce czy nie chce jestem zmuszona iść spac bo i tak nie mam szansy zrobic nic. A to w sumie jedyny czas ze na spokojnie moglabym cos zrobić!
Chce ja do 2 lat co najmniej karmić, ale to jeszcze tyle czasu...w sumie z jednej strony dużo, a z drugiej szybko pewnie zleci, ale strasznie denerwujące jest to jej wybudzanie sie.
Chociaz zaczela tak słodko wpłać Mama jak sie przebudzi :mrgreen:

bleach - 2017-01-03, 13:35

Hej dziewczyny, jak tam Sylwester sie udał?
Nasza mała zasnela dopiero 23.45, chyba czekała, ale nie doczekała :lol:
12 stycznia Przylatuja moi rodzice, takze przez tydzień bedzie mogła sie z dziadkami wyszalec, pewnie da im niezly wycisk.
Bardzo ladnie juz sama je łyżeczką. I przynajmniej je, bo chyba jej sie podoba, ze sama moze ;-)

majczi - 2017-01-06, 20:29

hej :) u nas Sylwester spoko, mnie dopadło zatrucie pokarmowe, więc siedzialam z Kajtkiem w domu, na szczęście zasnal ok. 19, wiec ponadrabiałam przynajmniej serialowe zaległości ;) . Bleach, fajnie ze do nas trafiłaś :D . co do tego karmienia - to ja mam to samo, też marzy mi się ograniczenie, ale na razie to w dalszym ciągu zostaje w sferze jakis odległych planów. też chciałabym skończyć karmic w okolicach drugich urodzin, ale czarno to widzę, mam nadzieję że Kajtuś sam się odstawi, ułatwiając mi zadanie tym samym ;) . choć chyba to rzadko się zdarza tak wcześnie niestety...

Kajtek przed świętami był chory przez dwa tygodnie, dopadło go zapalenie oskrzeli i jednostronne zapalenie płuc - musieliśmy niestety podać pierwszy raz antybiotyk. teraz jest na weekendowym wypadzie z tatą, zabrał go do małej beskidzkiej wioski, gdzie jego rodzina ma dom. z tego co wiem fajnie się bawią a i ja mam chwilę spokoju :mryellow:

Kajtuś ze żłobkiem oswoił sie na dobre, chętnie wchodzi na salę, wszelkie smutki przy pożegnaniu to już historia. je ładnie, też sam, zresztą tak jak w domu, ostatnio ma w ogóle fazę na robienie wszystkiego sam - kiedy w czymś próbuję mu pomóc, albo coś zabrać, czym nie może sie bawić, słyszę tylko NIE NIE NIE. potrafi naśladować już bardzo wiele głosów zwierząt, codziennie kilka razy ćwiczymy tę zabawę, dodając co jakiś czas nowy dźwięk ;) . uwielbia pociągi, w drodze do żłobka codziennie mijamy wiadukt pociągowy, za każdym razem gdy tam przechodzimy Kajtuś radośnie krzyczy "ciuch ciuuuch" :) . ostatnio w ogóle bardzo rozwinął się w mowie, mówi dużo, ale głównie w swoim języku. choć i tak nasza komunikacja jest na o niebo lepszym poziomie, nawiązują się nawet proste dialogi, typu:
-Mama, am!
-Chcesz mleczka?
-Taaaa! (z łobuzerskim uśmiechem)

Słowem, jest cudowny :D Uwielbiam patrzeć jak się rozwija, szkoda tylko że czas tak szybko leci.

bleach - 2017-01-07, 01:11

To jak ona na weekend bez cyca? :shock:
Ale juz duży chłopak z niego!

majczi - 2017-01-07, 14:13

Bleach, bardzo dobrze sobie radzi bez cyca ;) to już tak naprawdę szósty weekend Kajtka beze mnie (większość z tatą plus jeden z moją mamą). noce są spokojne, dużo spokojniejsze niż ze mną (normalnie budzi się kilka razy do piersi), np. wczoraj przespał z tatą całą noc, przebudził się dopiero o 6 i potem jeszcze do 8 pospał. także super. Kajtiś wie, że piersią nakarmię go tylko ja, więc kiedy mnie nie ma po prostu akceptuje fakt, że nie ma również mleczka - tak mi się wydaje. P. czasami podaje mu z kubeczka mleko modyfikowane w ciągu dnia, ale nie wiem po co tak naprawdę, bo Kajt je już normalnie wszystkie posiłki. dla mnie uspanie go bez piersi byłoby chyba nierealne, z kolei z Piotrkiem czy moją mamą zasypia w parę minut z paluszkiem w buzi ;) .
jedynym mankamentem jest to, że mój organizm podczas tych kilku dni dalej produkuje mleko, więc jest masakra :/ ściągam oczywiście, ale męczące to jest.

bleach - 2017-01-07, 18:29

Pewnie tez pójście do żłobka pomogło mu zrozumieć, ze jak mama jest to jest cyc a jak nie to nie to ma. Ja jestem z Vi caly czas i nie wiem co to by bylo jakby miala na noc beze mnie gdzies zostać
Pani D. - 2017-01-10, 12:59

Tadam! Włodzimierz świętuje dziś drugie urodziny! No dobra, ok,jestem chora i nie mam na nic siły więc lezymy w łóżku i oglądamy bajki podjadajac racuchy. Ale imprezka będzie w niedzielę :)

Włodko jest cudowny. Według mnie jest inteligentny i czarujący :) bardzo towarzyski, ciekawy wszystkiego i dalej zdobywa świat przebojem.
Umie się już ładnie komunikować, składa 3 słowa w zdanie. Jak nie gada, to śpiewa. Umie ładnie o coś poprosić, za coś przeprosić,przywitać się np słowami " dobly, Pani ". Pełna kultura :)
Uwielbia kolejkę, książeczki,puzzle. Nie polubił się z sankami. Jakoś mnie to nie dziwi... :)

Nie zanosi się na to, żeby się sam odstawil od piersi. Do drzemki musi być. No trudno ;)
Do wyklucia została nam jedna trójka i piątki.

Pozdrawiam!

Kamyk - 2017-01-10, 13:38

Sto lat Włodek!
bleach - 2017-01-10, 18:00

Zdrówka i radości dla Wlodka :-)
Salamandra*75 - 2017-01-11, 20:45

Włodek 100lat😁 dużo radosnych zabaw i uciechy z każdego dnia😊
majczi - 2017-01-15, 22:09

Wlodek - dwulatek, niesamowite! Sto lat, Maluszku <3

Dziewczyny, macie jakies patenty na przeziębienie u dzieciaków? Coś, żeby od razu móc zadziałać, gdy tylko się zaczyna. Kajtis znowu zakatarzony, poza tym żadnych innych objawow, ale boje się, ze niebawem znowu przerodzi się to w jakieś choróbsko:/ zrobiłam juz inhalację, starałam sie go nafaszerować witaminą C w postaci kiwi, ale wzgardzil. Potrzebuje inspiracji :D

Pani D. - 2017-01-15, 22:43

Bardzo dziękuję za życzenia! <3

majczi, mój rano zawsze, absolutnie ZAWSZE bo inaczej był by ryk pije szejka przed śniadaniem. I w nim mogę mu dać wszystko. Garść dowolnej zieleniny, kiwi, cokolwiek. Kiwi np nie zje w normalnej postaci ale w Szejku owszem. Może Kajtus też polubi?
No i smarowanie po kąpieli stopek olejkiem + natarcie ich czosnkiem + skarpety.
Nawilżacz powietrza. Inhalacje. Temp 20 stopni w domu. Spacery.
I dużo cierpliwości :)

majczi - 2017-01-16, 16:45

Pani D., dzięki!! Powiedz proszę, czy stópki nacierasz startym czosnkiem, czy przekrojonym?
Pani D. - 2017-01-17, 08:32

Przekrojonym :)
można też rozdrobniony czosnek zalać wrzątkiem ( 2-3 zabki + pol szkl wody) i taki napar położyc koło śpiącego malucha.

Mała Mi - 2017-01-22, 00:44

Hej dziewczyny, z pięciomiesięcznym opóźnieniem melduję się z Kaziem na wątku :-D Kazio urósł, wyszczuplał i zrobil się straszny hultaj :mryellow: Ulubiona zabawa to uciekanie z piskiem na golasa lub w piżamce po kąpieli kiedy mama lub tata gonią i krzyczą: wracaj hultaju! Może tak uciekać z łóżka kilkanascie razy :-D
Z psami i kotem w swietnej komitywie, uwielbia dawac im przysmaki, pomaga karmić, dzis wieczorem przyszła Korba jak bylismy w kuchni więc Kazio pokazuje na worek karmy pod stołem, ja mówię: pieski dzis jadły u babci, już nie będą jadły karmy, a on wyciągnął 15kg worek, otworzył i wyjął garskę karmy i daje Korbie, trochę się wysypało więc mówię wsyp pieskowi do miski no i się zaczęło, przez 15 minut dosłownie biegał z kuchni do salonu i po garstce wsypywał do miski karmę :mryellow:
Tak poza tym to straszny słodzinek, lubi się przytulać i np. przynosi misia do mamy żeby się przytulić we trójkę :-> Na razie mówi dużo po swojemu, czasem mama, rzadziej tata, dziadkowie już cisną kiedy on zacznie mówić ale to chyba normalne że w tym wieku jeszcze nie mówi za dużo? Zresztą każde dziecko jest inne.
majczi jak tam Kajtus, zdrowy już?
Pani D. najlepsze życzonka urodzinowe dla Włodzia :-> Tak z ciekawosci, z czego mu robisz te szejki, możesz jakies przykłądowe podać?
A jeszcze tak w temacie przeziębień, nie wiem jak to się stało że nam Kazio się jeszcze ani razu nie rozchorował od urodzenia, żadnego katarku, gorączki, ja już 2 razy w tym roku chora, kichałam na niego, kaszlałam a on nic. No cud normalnie, tfu, tfu, oby tak dalej.

Pani D. - 2017-01-22, 13:40

Mała Mi, cześć, fajnie, że tu zawitałas! Kazio jaki już duży chłopczyk!
Dzięki za życzenia :)
Co do szejka to np. : Banan, Gruszka, jabłko, pomarańcza, mielone orzechy ( brazylijskie, nerkowce- co pod ręką), sezam, chia,jarmuz
Czasem coś pomijam, czasem dodaję jeszcze miód jak owoce kwaśne. Najczęściej robię szejka na wodzie. Ale fajnie smakuje na mleku migdałowym, tylko nie chce mi się go robić zbyt często :)

Co.do przeziebien - fajny wpis na blogu mataja ostatnio był,polecam.

bleach - 2017-01-23, 12:07

Ja pamiętam jak sie nie umiałam doczekać kiedy Vi zacznie mówić mama, bo caly czas tylko dada tata mówiła, a teraz mam dość :lol: wiecznie mama mama i mama.
Wczoraj zasnela nam wcześnie, po czym obudziła sie po jakimś czasie i strasznie plakala jakbysmy nie wiem co jej robili, byla wykończona a chciała sie bawic :roll: ciezko bylo ja uspokoić i uspac, z jakieś 2,5 godziny to zajelo. A dzisiaj rano sie obudziła ze swoim pięknym uśmiechem na ustach jak gdyby nigdy nic ;-)

majczi - 2017-01-24, 21:01

Mala Mi, a Kazio chodzi w końcu do żłobka, kiedy jesteś w pracy? Udalo Ci się cos znaleźć z wegańska opcją? I tak z ciekawość, karmisz go dalej?
Pani D.
, a Wlodek chodzi? Bo cos mi sie kojarzy, ze kiedys pisalas gdIes, ze jak dalej będzie chorowal, to go zabierzesz, tak?

Kajtek juz troche lepiej, ale tydzień u niani przesiedział, bo byl ostro przeziębiony :/ wykończy nas ten żłobek.

bleach - 2017-01-26, 11:31

I jak niania sie sprawdza majczi, ?
majczi - 2017-01-26, 17:24

Super, juz sprawdza sie od października, w sytuacjach awaryjnych, czyli kiedy Kajtek jest chory (lub ja, ale tylko obloznie ;-) ). Znalazłam fajna panią, w dodatku mieszka blisko nas, nie liczy sobie za drogo, a jestem pewna, ze Kajtus jest pod dobra opieka, gdy nie może iść do żłobka.
bleach - 2017-01-28, 00:16

Moja mała od dłuższego czasu ma na plecach kilka czerwonych placków, na poczatku myslalam, ze moze to od płynu do prania, bo używałam dla niej caly czas z jednej firmy, później kupiłam innej i las nie wtedy jakoś to sie pojawiło, ale chyba tylko zbieg okoliczności, bo wróciłam do starego płynu od razu i dalej to jest. Nie wydaje mi sie, ze ja to swedzi. Nie wiem co to moze być...będzie trzeba sie przejść do lekarza. Póki co któras moze ma jakis pomysł?
bleach - 2017-01-29, 17:27

Nie widać dobrze, ale cos tam widać
Pani D. - 2017-01-29, 19:34

majczi, Włodek od tygodnia już nie chodzi do żłobka bo znowu przyniósł do domu jakiegoś wirusa. Ale i tak żłobek mam opłacony do końca stycznia i w planach było wypisanie go. Jestem już na l4 id dwóch tyg, za dwa tyg wprowadzamy się z Wrocławia więc bye bye żłobek. nie planuję go narazie nigdzie posylac. Może jak młoda trochę podrosnie to zapisze go na kilka godzin do jakiegoś klubu malucha jak będzie chciał.

Chciałam się pochwalić przy okazji, że Włodek jest w trakcie odstawiania. Mija druga doba bez cyca :) bez płaczu i histerii przy tym więc jestem mega happy. Rezygnujemy też z drzemki, też nie ma tragedii w tym względzie. Zobaczymy przez najbliższy tydzień jak to się potoczy.

Wczoraj byłam sobie w kinie ( seans o.11.30 ale zawsze coś) płakałam już na trailerze filmu o Jackie Kennedy :) i na samym filmie też, jak bobr chociaż chyba aż tak wzruszający to on nie był :) hormony!!

bleach, pokaż te plecy lekarzowi, my tu na pewno diagnozy nie postawimy. Jak małą swędzi to tym bardziej umów się na wizytę, po co się ma męczyć.

bleach - 2017-01-30, 00:58

Nie swedzi jej to napisalam ;-)
Do lekarza sie przejdę, ale moze tu ktoś spotkał sie z czymś takim i wie od czego to moze być i co mogłoby pomoc.

Fajnie Pani D., ze tak fajnie wam obstawianie idzie, ale nie boisz sie, ze tu go odstawisz, an zaraz dzidzia sie urodzi i sie Wlodkowi przypomni i zachce?

Mała Mi - 2017-02-08, 16:20

majczi Kazio na razie zostaje z moją mamą, ale na wiosnę ona wyjeżdża więc kwiecień/maj będzie szedł do żłobka. Otworzył się niedaleko od nas wegański żłobek więc mam nadzieję że problem posiłków będzie rozwiązany. Pojutrze jadę z Kaziem go obejrzeć i porozmawiać. To bardzo mały żłobek więc mam nadzieję że choroby nie będą tam szaleć tak bardzo.
Karmię go jeszcze w nocy ale zbieram się cały czas żeby już go odstawić bo budzi się bardzo często i mnie to męczy. Ale jakos ciągle to odkładam, bo się boję że będzie rozpacz :-/ Pani D. jak to się stało że Włodek nie płakał, nie dopominał się cycusia? Kazio w dzień zapomina o piersi ale w nocy i rano bardzo się dopomina.
bleach jak twoja malutka, zeszły jej te plamy?
Kazio w tym miesiącu zaczął chodzić na zajęcia dla maluszków, 2xtydz. po 45 min. żeby trochę się z dziećmi oswoić przed złobkiem. Dzis był drugi raz i już podobno trochę się bawił w grupie (chodzi z moją mamą rano). Majczi Kajtus płakał na początku, szybko się przyzwyczaił?

Pani D. - 2017-02-08, 21:33

bleach, do porodu jeszcze cztery miesiące więc liczę,że cyce zostaną zapomniane. Już teraz w ogóle o nich nie wspomina a minęły niecałe dwa tygodnie dopiero :) Chociaż podobno dużo dzieci nagle chce się stać na powrót dzidziusiami. No zobaczymy - ja tandemu nie przewiduję, coś się wymyśli. Z Włodka już mądry chłopak i dogadać się z nim można :)

Mała Mi, U mnie odstawienie przebiegło na całkiem innym etapie rozwoju - Włodek ma skończone dwa lata a Kazio ma dopiero rok i 5 miesięcy jak widzę na suwaczku :) Więc chyba CI nie pomogę. Jak Włodzio był w wieku Kazia to też bym nie umiała go odstawić. Generalnie uważam,że każdy duet mama+ ssaczek znajdzie prędzej czy później swój czas na to,żeby się odstawić. Ja widziałam tylko,że nie chcę tego zrobić na zasadzie " mamusia wyjeżdża na weekend, jakoś dasz radę" , bo wydaje mi się to niefajne. U mnie wszystko przebiegło bezproblemowo bo jakiś miesiąc (a może ciut dłużej) przed odstawieniem nie miałam już mleka ( no może siarę, ale nie czułam napływu mleka). W pierwszym trymestrze czułam ogromny dyskomfort ( ok, bolało jak diabli!!) przy karmieniu więc ograniczyłam tylko do drzemki w ciągu dnia + nocne na żądanie ile razy sobie królewicz zażyczył. Zaciskałam zęby i karmiłam dalej bo nie byłam psychicznie gotowa na odstawienie. Wszystko się zmieniło w okolicach urodzin Włodka - zaczął mówić, więcej się tulić,przesypiać noce. Aż w końcu pewnego dnia powiedziałam mu,że cycusiów już Ci mama nie da bo mnie bolą. Informacje o bólu piersi moje empatyczne dziecko zlekceważyło. Ale jak już mu powiedziałam,że są CHORE, to od razu to zaakceptował i kazał mi iść do lekarza :) Przytulił się do mnie i zasnął, Tak po prostu. Zasypia obecnie przy książce albo po czytaniu książki tuląc się do mnie ( lubi głowę położyć mi na mojej szyi, co skutkuje bólem karku rano ale urocze to jest ;) ) Co ciekawe- po dwóch latach kiedy jedynym usypiaczem byłam ja - rolę obecnie przejął tata. I obaj wydają się być szczęśliwi.
No to taka historia. :-)

bleach - 2017-02-09, 10:46

Mała Mi, wlasnie ostatnio wydaje mi sie ze bledna, juz nie sa tak zaognione, zastanawiam sie czy to mógł być olej kokosowy, chociaz wydaje mi sie to dziwne, ale to jedyne co teraz przychodzi min do głowy, bo zawsze dawalam jej do kąpieli trochę oleju kokosowego, nie używam po kąpieli żadnych oliwek itp., a ostatnio sie skończył i jakoś nie kupiłam jeszcze nowego, wiec nie dodaje go do kąpieli, i jakby to zabolało powoli...ktoś cos wie czy olej kokosowy moze tak podzialac? Teraz te plamki czuć jak taki grysik.

No i z tym cycowaniem mam tak jak ty, chciałabym juz skończyć, ale boje sie rozpaczy.

Pani D. - 2017-02-18, 21:08

Włodzio, 2 lata, 1 miesiąc, 1 tydzień

Przegapiłam wpis bo Rossmann przestał mi wysyłać cotygodniowego newslettera :)

Jak już wcześniej wspominałam, Włodek jest odstawiony od cyca i nie śpi w dzień. Za to rzadko już mu się zdarza wybudzac w nocy. Generalnie ma system 12 godzinny. Jak wstanie o 7 to idzie spać o 7, jak o 8,to o 8. Łatwo policzyć ;)

Lubi bawić się abstrakcyjnie. Niedawno na przykład przeganialismy pszczoły do ula. Buduje zdania z 4 wyrazów najwyżej ale za to powtarza już każde słowo, mniej lub bardziej poprawnie. Słodkie jest to,że podając coś zawsze mówi " Siosie ", jak chce gdzieś przejść i musi się koło kogoś przecisnac, to mówi " siasiam " :) "dziękuję" też ma w repertuarze. Kulturka.

Ostatnio był na basenie z tatą. Dopiero teraz zaczynamy z nim chodzić i powoli się oswaja. Ale lubi tam chodzić więc pewnie niedługo będzie smigal w wodzie jak ojciec :) Dzisiaj byliśmy z nim na poranku filmowym w kinie i też był zachwycony - później była też animacja. Chętnie uczestniczył w zabawach.

Jak mamy gości w wieku Włodka to potrafi się dzielić z nimi swoimi zabawkami.

Wie, że mam w brzuchu dzidziusia. Pokazuje jaki on jest malutki. Mówi, że to Jadzia i że " Dodzio blatem " :) lubi się tulic do brzuszka.

Coraz lepiej śpiewa, już prawie nie falszuje. :)

Obecne ukochane książki to " co robią auta ", " elmo's book ". Lubi gazety dla dzieci. Kocha jak mu czytamy i robimy to naprawdę często i długo. Dziennie to średnio 2 godziny pewnie wychodzi. Książka po obudzeniu, do śniadania, po śniadaniu, do obiadu, po obiedzie, pod wieczór i na dobranoc. A czasem na nocniku. :) wczoraj zawołał, że chce kupę. taki incydent :) wziął książeczki i jakoś poszło ;)

Obecnie przeżywa fascynację lekarzem, chorobami. Lubi się bawić w doktora i zaglądać nam di gardeł, osluchiwac.

Ma dworze chętnie skacze po kaluzach i chodzi po murkach. Wyszukuje sobie też patyka i gra nim, walac o metalowe ogrodzenie.

No to tyle. :)

bleach - 2017-02-28, 20:52

Vi jest w takim wieku, ze nie rozumie kiedy cos jej sie moze stać, a same niebezpieczne wygłupy jej w głowie. Najchętniej wyrzucilabym kanape z dużego pokoju! W strachu idę szybko z ubikacji korzystać, boje sie ja spuścić na sekundę z oka. Skacze, biega, chodzi po kanapie, rzuca sie, nie widzi ze to koniec kanapy, raz po niej szla i o mały włos by wyszla prosto na podłogę! W ostatniej chwili ja złapałam. Jak sobie z tym radzilyscie, bądź radzicie? Ja nie mam pomysłu :-(
Mówienie, proszenie, zatrzymywanie, ze zdenerwowania juz i bezsilności nawet i krzyk ( czego nie chce robić, ale czasami jakoś samo wychodzi :oops: ) nic nie działa.
Wiem, ze to minie, ale chciałabym ten okres jakoś przetrwać bewypadkowo i bezstresowo.

Pani D. - 2017-03-01, 18:44

bleach, nie da się bezwypadkowo. Dzieci uczą się na swoich błędach. Daj jej się wywalić kilka razy i wtedy najprawdopodobniej zacznie słuchać Twoich ostrzeżeń. Upadek z niskiej kanapy na podłogę to chyba żadna tragedia. upadek np na szkło, ryzyko uderzenia głową o ostry kant to inna bajka. Mi takie swobodne podejście do tematu zalecił ortopeda już przy nauce raczkowania. Na początku było ciężko się przełamać i nie łapać ale w końcu mi się udało i teraz uważam, że to dobry kierunek. Ale za to karmię swoje dziecko często łyżeczką :lol:
bleach - 2017-03-02, 01:28

Nie wiem czy to dobry kierunek...zawsze mozna upaść tak niefortunnie, ze nawet lepiej nie myśleć o konsekwencjach. Oczywiście w wielu przypadkach moze sie to zakończyć tylko guzem, siniakiem czy odbiciem, ale po co narażać dziecko na cos gorszego?
Pani D. - 2017-03-02, 09:43

No to w takim razie polecam całą podłogę wyłożyć pianka i ściany obić czymś miękkim ;)
bleach - 2017-03-03, 10:31

Nie jestem za całkowitym chuchaniem i dmuchaniem na dziecko, ale jednak upadek z kanapy czy lozka z pozycji stojącej wydaje mi sie dość niebezpieczny i wolałabym, zeby jakimś cudem pojela, ze kanapa jest do siedzenia. Upadła mi wcześniej raz na głowę ale to bylo z pozycji siedzącej i jakoś tak w zwolnionym tempie, a i mamy piankowe puzzle na podłodze, bo samo drewno, i akurat trafiła na nie wtedy na szczęście. Poplakala chyba bardziej ze strachu i tyle, nic sie nie stało. Niczego jej to jednak nadal nie nauczyło :lol:
bleach - 2017-03-03, 10:33

Tutaj w trakcie ataku na mnie ;-)
majczi - 2017-03-04, 23:23

Kajtek często upada, ale najczęściej po prostu potykając się o własne nogi lub jakies niewidziane przeszkody, kto go tam wie ;) w domu wlazi na różne rzeczy, na szafkę, stolik, kanapę, krzesła, raz spadl prawie ze stołu, w sumie złapałam go w locie, teraz juz ma zakaz zabawy na stole :-D

W żłobku pani ostatnio powiedziała mi, ze K. nie chce chodzić w wężu ani schodzić ze schodów, ze powinnam z nim to ćwiczyć. Tyle ze on nie chce schodzić ani wchodzić po schodach, za każdym razem, gdy zachęcam go do próby, on wystawia ręce i mnie wola. Boi się. Zaskoczylo mnie w zasadzie podejscie tej babki, bo raczej staram się dostosowywać ze wszystkim do Kajtka i jego tempa, jezeli czegos nie chce, to nic na sile, ale trochę zaczęłam się zastanawiać czy faktycznie nie powinnam więcej z nim ćwiczyć.

Mała Mi - 2017-03-08, 00:13

Kazio kilka razy spadł nam z łóżka ale za to teraz wie co to znaczy i kiedy mówię trzymaj się bo spadniesz to się trzyma :-> a spadł bo nie da się takiego żywego dziecka upilnować, ja nie chodzę za nim po mieszkaniu non stop i wydaje mi się że to jeszcze gorzej bo dziecko się wtedy nie uczy że trzeba uważać bo mama zawsze złapie. Oczywiscie jak próbował wejsć na szafkę to było bardzo kategoryczne nie i zrozumiał że nie wolno. Wydaje mi się że jak się dziecku nie zabrania non stop czegos to jak się w końcu zabroni to łatwiej mu to zaakceptować. No i tłumaczenie bardzo dużo daje, czasem się buntuje i krzyczy ale jak ukucnę i powiem: Kazio mama ci cos powie... to się uspokaja i słucha co ta mama mu powie ;-)
Mała Mi - 2017-03-17, 00:14

Hej Dziewczyny, co tu taka cisza? Dzieci Was wykończyły? :mryellow:
U nas zmiany, Kazio już odstawiony od piersi, poszło tak łatwo że jestem w szoku, nastawiałam się na jakis dramat a tu jedna noc kiedy płakał (ale nie jakos strasznie bo usnąl słuchając jak mu spiewam), było 5 pobudek i za każdym razem musiałam go uspokajać ale taka ilosc pobudek to u nas był standard a czasem nawet więcej więc byłam przygotowana. Za to rano obudził się w dobrym humorku (ja się nawet zastanawiałam czy nie przełozyć wizyty u koleżanki bo się bałam że on będzie cały dzień marudził a on się zachowywał jakby nić się nie stało :-> ). A następną noc przespał całą bez żadnej pobudki aż do 9!!! Pierwszy raz od urodzenia przespał całą noc. Teraz nasze noce są dużo łatwiejsze bo nawet jak się obudzi (a robi to dużo rzadziej) to wystarczy że go pogłaszczę i cos do niego powiem i od razu zasypia. Tak więc wszystko się pomyslnie ułożyło, nie było dramatu i bardzo się cieszę z tego :->
Dzis za to była mega awantura jak chciałam skończyć wieczorne czytanie i zgasić swiatło. No cóż cos za cos, jak nie ma cycusia to niech mama czyta pół nocy ;-)

bleach - 2017-03-17, 01:48

U nas przeprowadzka tymczasowa, wiec niedługo po tej bedzie następna...
Ja pakuje pakuje i końca nie widać, do jutra mam spakować wszystko i chyba spanie mnie ominie.
Violet jeszcze bardziej sie rozbestwila na kanapie, dzisiaj chyba nawet z niej upadła, nie wiem, bo wyszłam do kuchni na sekundę i usłyszałam ryk a ona w takim miejscu, ze albo faktycznie z kanapy spadła, albo po prostu jakoś sie niefortunnie przewróciła na zabawki czy cos ze ja akurat mocno zabolało. W każdym razie na szczescie nic sie nie stało. Czekam, kiedy jej to minie.
My dalej cycujemy, jakoś kurde nie widzę, zeby mój wampirek koedykolwiek przestał :lol: ona uwielbia cyca.
Jedzenie tez, nie wiem gdzie ona mieści je czasami. Niektórzy sie przejmują niejadkami, a mi sie czasami wydaje, ze moja za duzo je.
Ostatnio tutaj rzeczywiście ruch mały.

majczi - 2017-03-19, 21:02

U nas pierwszy dzień z ograniczeniem piersi. Kajtis dzis wrócił do mnie kolo 17, po 5 dniach spędzonych z tatą i babcią, i pierwsze karmienie dopiero mialo miejsce po 19, przed spaniem. Zloscil się, plakal, chcial na sile wyjąć cycy, ale jakos dotrwaliśmy do kąpieli, odwracając uwagę, bawiąc się i tłumacząc. Chcę karmić go tylko przed spaniem i w nocy (i tak w nocy malo pije), mam nadzieje ze uda sie to zrobić. Za kilka miesięcy, chciałabym juz calkowicie go odstawić. Wyzwanie, ze hej, Kajtek pil do tej pory bardzo duzo mleka, potrafił przy piersi siedziec naprawde dlugi i często, a to juz mnie bardzo meczy, poza tym chce wreszcie zacząć kuracje dermatologiczną, na którą czekam od dwóch lat, bo moja twarz to jakas masakra :-( takze mam nadzieje, ze jakos łagodnie przez to przejdziemy :roll:
Mała Mi - 2017-03-23, 16:37

Majczi, na pewno nie będzie źle, ja się stresowałam tym odstawianiem kilka miesięcy i tylko 1 noc Kazio się domagał, generalnie ja to dużo bardziej przezywałam niż on :) teraz już nawet mogę mu się pokazać bez stanika i się nie domaga w ogóle. A spi mi się teraz wspaniale bo Kazio niestety potrafił pół nocy na cycku wisieć. A swoją drogą nieźle że ci się laktacja trzyma jak masz takie długie przerwy.
Efektem odstawienia było tylko to że Kazio złapał pierwszy w życiu katarek ale na szczescie już przeszło.

majczi - 2017-03-23, 20:08

Mala Mi, pierwszy w życiu katarek? :mryellow: Zazdroszczę, u nas przez żłobek nie pamiętam, kiedy ostatnio nie miał kataru :mryellow:
Kajtek pije juz mleko tylko wieczorem, czasami w nocy. Nie bylo problemu z odstawieniem w dzień, jak zapyta o cici, to tłumacze, ze teraz będzie tylko wieczorem, po kąpieli i tyle, przyjmuje to ;) także wydaje mi sie, ze z zupelnym odstawieniem tez nie powinno być dużego problemu.

Mała Mi - 2017-03-27, 23:31

majczi a ile dzieci jest u Was w żłobku? W tym który wybrałam jest kilkanaście tylko, a byłam też w takim (też prywatnym) gdzie było prawie 40 maluchów w jednym domu. Tam na pewno częściej dzieci chorują. Kazio idzie dopiero od maja i wtedy zobaczymy czy będzie chorował.
majczi - 2017-03-28, 19:19

Mala Mi, nie chce Cie straszyć, ale nie znam dziecka, które nie chorowalo, będąc w żłobku ;) oczywiście, moze Kazio będzie miał to szczęście, ale mysle, ze warto się nastawić, ze tak moze być i tyle, nie wiele można na to poradzić - dzieci zarażają sie od siebie. Ja tylko liczę na to, ze wiosną będzie lepiej, bo zima to byla masakra z chorobami :/ dwa razy K. byl na antybiotykach :(
U Kajtusia w grupie jest ok. 10 dzieci, ale jest jeszcze druga grupa starszych zlobkowiczow, z którymi czesto mają łączone zajecia, plus przedszkole jest w tym samym domu i chyba nawet szkola Montessori... Takze troche zarazków się tam przewija :mryellow:
Prawdę mówiąc to zlozylam miesiąc temu wniosek do innego zlobka, który niedawno otworzył sie kolo mnie, jest vege opcja, ale niestety nie ma miejsc na razie :roll:

bleach - 2017-04-03, 15:49

Ja sobie nie wyobrazam odstawienia malej od piersi, plan jest zrobienia tego powoli jak juz sie wprowadzimy gdzies na stale I wygodnie zaadaptujemy, mam nadzieje, ze niebawem.
Co do tego co ma Vi na plecach leaked stwierdzil,ze to egzema. Ktos zna jakies naturalne weganskie metody dla maluchow?

Mała Mi - 2017-04-04, 22:21

majczi nie straszysz mnie, zdaję sobie z tego sprawę tylko myslę że im mniej dzieci to jednak mniejsza szansa na chorobę lub mniejsza częstotliwosć.
Kazio niestety znów się przeziębił, ma katar i kaszel, na szczęscie bez gorączki. Zrobiłam syrop z cebuli, na początku uciekał, teraz jak mówię chodź dam ci syropku to leci do kuchni :-> znacie jakies sposoby na ulżenie w katarze? Strasznie ma zapchany nosek a odciąganie to straszny problem, krzyczy i się wyrywa więc ciężko jest. No i co jest dobre na wzmocnienie odpornosci u takiego maluszka? Mi też siadłą odpornosc całkiem, zamierzam czystek zacząć pić, Kaziowi już jakis czas temu dawałam, chyba wrócę do tego.
bleach niestety Ci nie pomogę, nawet nie wiem co to za choroba :-/

bleach - 2017-04-09, 11:31

Jest tu ktos kto je na surowo? Zdecydowanie chcemy wprowadzic wiecej surowego, a I wiekszosc, moze nawet blisko 100%, na ten czas wiosenno letni. Jest moze jakis temat w tej tematyce na forum.
Pani D. - 2017-05-08, 21:10

Włodek, dwa lata i prawie cztery miesiące.

Z niecierpliwością czeka na siostrę ;-) Umie liczyć od 2 do 10, zna prawie wszystkie kolory. Zna masę słów, czasem bywam w szoku. Bez trudu pokaże i powie,że to np. zarodek, stetoskop, tłumik czy chłodnica ;) Z racji mojego stanu czytamy jeszcze więcej niż zwykle. Ostatni hit to " co robią koty". Ku mojej uciesze lubi też, jak mu czytam po niemiecku.
Uwielbia skakać. Huśtawki nigdy specjalnie nie lubił, zjeżdżalnie tak sobie... Na dzień dziecka kupimy trampolinę do ogrodu :)
Ładnie zaczyna nazywać emocje i odkrywa,że lepiej jest pogadać niż płakać i się nie komunikować.
Bywają ciągle momenty napady szału ale coraz lepiej sobie z nimi radzimy.

Słodki, niepokorny. Bycie jego mamą to nieustające wyzwanie. Ale tak pewnie myśli każda mama o swoim dziecku :mryellow:

Mała Mi - 2017-05-10, 00:01

Pani D. jaki fajny opis :-> niesamowite że Włodek używa takich słów! Kiedy zaczął mówić?
Straszne tu pustki ostatnio, dziewczyny co się z Wami dzieje?
U nas początek adaptacji w żłobku wyszedł "wspaniale", po pierwszym dniu Kazio zaczął kasłać więc na jeden dzień zostawiłam go w domu, a kolejnego rano już miał prawie 39 stopni gorączki (Majczi wykrakałas ]:-> ). No i cały plan poległ bo ja już wzięłam wolne w pracy, moja mama specjalnie przyjechała żeby też z nim chodzić a tu tydzień w domu z infekcją :evil: I zaczynamy od nowa w poniedziałek dopiero.
A propos tej choroby to nie rozumiem podejscia lekarzy do zbijania gorączki, Kazio u lekarza miał 38,5 więc jak dla mnie gorączka normalna pierwszego dnia infekcji, wysoka ale w końcu tak się organizm broni. Lekarka kazała nam ją zbic lekami przeciwgorączkowymi (podobno od 38.5 się już zbija). Nie zrobiłam tego i Kazio cały dzień miał wysoką gorączkę (ale nie doszła do 39) i cały dzień przespał. Następnego dnia obudził się jak nowo narodzony z temperaturą 36.6. Jestem pewna że gdybym mu zbiła gorączkę to by nie spał tylko się bawił więc organizm nie mógłby się skupić na walce z chorobą i pewnie ta gorączka by wracała jeszcze dużo dłużej niż 1 dzień. Rozumiem jak dziecko ma 40 stopni gorączki ale 38.5? Kiedy wy zbijacie?
A tak poza tym to Kazio kochany strasznie, bardzo dużo rozumie i nawet jak się złosci to jak mu wytłumaczę to się uspokaja i słucha (w większosci przypadków ;-) ). Też uwielbia książeczki, zapisałam go ostatnio do biblioteki bo już u nas miejsca zaczyna brakować na te książki no i te fajniejsze są drogie, a z biblioteki za jednym zamachem 7 dużych, grubych książek przytachałam :) Hitem okazał się "Rok w pszedszkolu" :-D
Kazio na razie mówi tylko mama, tata i baba i kiwa głową na nie (to już duży postęp bo wiele się można dowiedzieć).
Ciekawa jestem jak odnajdzie się w żłobku, Majczi jak tam u Was w tym temacie, Kajtus lubi chodzić? Ile czasu u was trwała adaptacja i którego dnia zostawiłas go już na trochę samego?

Kamyk - 2017-05-10, 12:55

Pani D., Wlodek jest cudowny.

Mała Mi, ja farmaceutycznie nie zbijam. Natalka do drugiego roku goraczkowala bardzo wysoko ponad 40 stopni. Moja lekarka kazala mi wyrzucic termometr I obserwowac. Chlodzilam ja tylko jak zaczynala sie czesto wybudzac. Zapewnialam jej duzo plynow, co bylo latwe bo ona przy goraczce sie nie odsysala. 2 miesiace temu poszla do przedszkola. W pierwszym tygodniu zlapala niewielki katar bez goraczki. Ma swietny system odpornosciowy co wydaje mi sie w duzej mierze zawdziecza temu, ze ma on szanse dzialac, a nie jest korygowany przez leki. Poza tym tak jak piszesz goraczka poaga lekko "znokaoutowac" Malucha by organism mogl sie skupic na walce z choroba.

bleach - 2017-06-16, 09:21

My w koncu przeprowadzeni, ale duzo do roboty w nowym domu, a nie ma kiedy :( mysle znowu o odccycowaniu, ale nie wiem jak sie do tego Zabrac...w sierpniu wybieramy sie do Polski na wakacje, ciekawe jak bedzie lot samolotem tym razem

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group