|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Nasze zwierzaki - Koty kichają
neina - 2016-11-29, 04:05 Temat postu: Koty kichają Od tygodnia są z nami 2 kicie. Mają po 11 tygodni. Nie wychodzą na zewnątrz, nie mają styczności z innymi zwierzakami. Dość często zdarza im się kichać, ale nie zauważyłam żadnej wydzieliny. Mają dużo energii i dobry apetyt. Dzisiaj rano jedna miała trochę zaczerwienione oko. Przemyłam jej kilka razy czystkiem, nic innego nie miałam. Teraz oko już ok, ale dalej kichają obie. Czy to może być początek kociego kataru?
Lily - 2016-11-29, 10:12
Może. Może być też skutek np. suchego powietrza czy kurzu albo coś jej wpadło i sobie podrapała oko, koty niestety "lubią" sobie czasem coś na ciele wydrapać - w oku, uchu... Trzecia powieka nie wychodzi? Oko polecam przemywać jednak solą fizjologiczną, nie ziołami. Oczywiście jeśli to koci katar, to trzeba leczyć u weterynarza. Ale jeśli się zacznie coś sączyć z oczu czy nosa, to powinnaś od razu zauważyć.
Agnieszka - 2016-11-29, 19:27
Jak Lily wspomniała też zamiast ziół polecam sól fizjologiczną - nie wszystkie rośliny są bezpieczne dla zwierząt.
Koty też mogą się przeziębić np transport, przeciąg, załapać od człowieka...., mieć alergię - u nas jeden ma na kurz - taką mam niefartowną komodę, pod którą ciężko wyczyścić, a właził kot gdy był mały i się mieścił a potem mały drugi zaadoptowany. Poobserwuj, posprawdzaj mieszkanie i może warto żeby wet spojrzał na sierściuchy.
Pochwal się futrzakami.
neina - 2016-12-02, 00:29
Kasia:
neina - 2016-12-02, 00:30
I Basia:
neina - 2016-12-02, 00:33
Nie wiem dlaczego zdjęcia są przekręcone. Nadal trochę kichają, ale poza tym wszystko ok. Cały czas je obserwuję, jakby coś się działo, to zabiorę je do weta.
Edit: już poprawiłam.
Lily - 2016-12-02, 12:56
Cudne Ale muszą rozrabiać
Agnieszka - 2016-12-02, 19:45
śliczne
kira - 2016-12-02, 22:33
ojej jakie słodkie pysie!
Fatty - 2016-12-04, 09:03
Eleganckie takie
neina - 2016-12-06, 02:16
Nieszczególnie rozrabiają, głównie się ze sobą kotłamszą Bawią się przeważnie swoimi zabawkami, chociaż ostatnio jakieś lego mi mignęło w akcji. Sporo śpią, często na kolanach (i człowiek siedzi godzinami w jednej pozycji, żeby nie obudzić ). Kolorowej zdarza się jeszcze siknąć gdzieś poza kuwetą, ale coraz rzadziej. Usunęłam z zasięgu wszystko co zachęcało do posikiwania.
Kasia jest psikotem -ciągle pod nogami, ciągle ładuje się na kolana, nawet obcym. Wita nas w drzwiach. Basia jest trochę mniej otwarta, spokojniejsza, ale też lubi przebywać w naszym towarzystwie. Któreś z rodziców musiało być długowłose i tylko Basia odziedziczyła tą cechę. Futerko rośnie i one same też, jak na drożdżach
kml - 2016-12-09, 10:23
Ale słodkie <3
neina - 2017-01-27, 16:28
Kilka miesięcy pózniej:
Lily - 2017-01-27, 17:41
Trochę się im urosło
kira - 2017-01-27, 21:27
słodziaki
Agnieszka - 2017-01-28, 17:23
fajne sierściuchy
a katar odszedł w zapomnienie?
neina - 2017-01-29, 22:18
Lily, owszem, ludzie pytają czym je karmię
Agnieszka, po katarze, czy raczej kichaniu zostało tylko wspomnienie
creeper - 2017-03-17, 11:57
Takie małe kitki często kichają, bo nie są jeszcze przyzwyczajone do przeciągów czy różnych zapachów moje też tak miały za młodu
PS. świetne zdjęcia :]
Kotarium - 2017-03-18, 23:32
Śliczne koteczki
Lily - 2017-03-18, 23:47
neina, wrzuć jakieś nowe zdjęcia
neina - 2017-03-23, 23:33
Proszę
agus - 2017-03-24, 10:12
Neina, jakie piekne! Nie wiem, jak ja moglam wczesniej ten watek przegapic.
Lily - 2017-03-24, 10:20
O rany, jaki ogon ma ta czarno-biała
Super są
neina - 2017-04-22, 15:08
Chciałam napisać, że Kasia uwielbia aportować piłeczkę, w życiu jeszcze czegoś takiego nie widziałam
Lily - 2017-04-22, 16:17
Moje może nie aportują, ale w zębach noszą, najczęściej jakieś drobiazgi i wrzucają do butów
kira - 2017-04-28, 12:02
moje też noszą w zębach i warczą przy tym jak pieseły
Kotarium - 2017-05-02, 00:47
aportujących jest więcej: u mnie trzeci z kolei.
Pierwsza była Lucynka (już niestety za tęczowym mostem): specjalizowała się w piłeczkach z gąbki ale tylko w kolorze żółto-fioletowym albo żółto-zielonym. Nic innego
Od niej nauczył się Takeshi (ten z awatarka): przynosi małe maskotki i kocie zabawki - ale tylko te, które akurat sobie właśnie sobie wybierze.
I obecny mistrz Emil: młody, roczniaczek o niespożytej energii. Emilek aportuje zupełnie co innego bo: winogrona, migdały, uwielbia też plasterki głąbów od cykorii i sałaty rzymskiej, które (poza winogronami) po odpowiednim wymemłaniu zjada
Wszystkie ślicznie kładą przy nogach rzecz, która mają ochotę aportować - niejeden właściciel psa może tego pozazdrościć
neina - 2017-05-02, 15:56
No proszę, a ja już myślałam, że to ewenement na skalę śwatową
Nala - 2017-12-21, 15:56
Jeeeej jak super! Ludzie mi już nieraz opowiadali o aportujących kotach, ale średnio w to wierzyłam widać to ze mnie kiepska treserka... ;p
|
|