wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - Szczepienia a SANEPID

tabaczki - 2007-11-14, 21:54
Temat postu: Szczepienia a SANEPID
Dzień Dobry Wszystkim VegeRodzicom!
Pozwoliłam sobie założyc nowy wątek dotyczący szczepień, gdyz mam pilny problem.
Moje 8 miesięczne maleństwo do tej pory nie dostało żadnej szczepionki. W szpitalu przy porodzie wypełniłam stosowne dokumenty, potem w poradni również musiałam podpisać się, że jestem w pełni świadoma decyzji o nieszczepieniu dziecka. Spotkało mnie z tego powodu wiele przykrych komentarzy ze strony personelu medycznego, jednak nie ,,poległam".
Dwa tygodnie temu dostałam z Sanepidu wezwanie do zaszczepienia dziecka pod groźba 10 tys. kary, a nawet w przypadku dalszego uchylania sia kary więzienia. Bardzo prosze poradzicie mi co mam robić.

bojster - 2007-11-14, 22:02

Jest na forum kilka wątków o szczepieniach (np. hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=158]ten), skorzystaj z funkcji hxxp://wegedzieciak.pl/search.php]szukaj, a być może znajdziesz odpowiedź szybciej niż ktoś jej tu udzieli. :-)
tabaczki - 2007-11-14, 22:07

Dziękuję za radę. Mam wrażenie, że wszystkie przeczytałam i nie znalazłam odpowiedzi. Wiem, że w nowej ustawie nie będzie juz kary dla rodziców. Jednak parlament dopiero od niedawna znowu obraduje i pewnie sporo czasu upłynie zanim zostanie przyjęta. Obawiam się, że dlatego miłe panie z Sanepidu śpieszą się z karaniem.
pao - 2007-11-14, 22:25

wedle aktualnego prawa kara to max 5 tys, zatem nie wiem skąd sie sanepidkom podwoiła ;)

niemniej mało to wesołe zjawisko, oby obrady szybko zostały wznowione a zmiany przyjęte :)

Iwona - 2007-11-14, 22:28

tabaczki napisał/a:
Wiem, że w nowej ustawie nie będzie juz kary dla rodziców.

:-D :-D :-D
Już się cieszę na to. Gdzie można o tym poczytać, co oni mają zmienić, bo nic o tym nie wiem. Ale super wiadomość !

pao - 2007-11-14, 22:30

w jednym z tematów szczepieniowych chyba asłan z sebuselem o tym rozprawiają (choć może pomyliłam rozmówców)
honey - 2007-11-15, 12:46

czy nie ma jakichs praw czlowieka , ktore mowia ze rodzice moga wychowywac dziecko zgodnie ze swoimi przekonaniami...? moze by do tego sie odwolywac..?
i czy rzeczywiscie ktos w Pl zaplacil takie wielkie pieniadze za nieszczepienie ..ktos zna przypadki..?

taniulka - 2007-11-15, 13:32

No to masakra nasz tez czeka 20 wizyta w Sanepidzie. Może moglibyśmy sie jakoś zjednoczyć i pomóc tabaczkowi? Będą nas tak wyłapywać jeden po drugim?
Tabaczki aby była kara więzienia to najpierw musi być rozprawa sądowa. To co oni robią to próba zastraszenia.

Jagula - 2007-11-15, 14:08

Być może warto sobie przygotować gotowca z przepisami unijnymi.Straszenie i karanie to pierwszy krok ze strony sanepidu- zawsze można sie odwołać do prawa europejskiego- czas gra na naszą korzyść.W końcu ktoś nagłośni ten precedens a dzięki temu większa grupa rodziców usłyszy,że nie muszą szczepić dzieci ]:->
tabaczki - 2007-11-15, 15:57

Dziękuję za wszystkie rady.
Poszłam dzisiaj do jedynego znanego mi ze słyszenia lekarza , który też nie szczepi swoich dzieci, oczywiście homeopata. Pani doktor stwierdziła, że nie mam sie czego obawiać. Do innych jej pacjentów też takie pisemka wysyłają, ale tylko z tych okolic w których mieszkam. Rybnicki Sanepid ma takie metody działania. Według niej nic innego nie moga zrobić, jak tylko straszyć. Ktoś (przepraszam,że nie pamiętam osoby)pisał na forum, że w razie przymuszania trzeba dać lekarzowi szczepiącemu dziecko, pismo, w którym oświadczy, że bierze całkowitą odpowiedzialność za wszystkie działania niepożądane jakie może wywołać szczepionka. Nikt się pod tym nie podpisze. tak samo powiedziała mi Pani doktor. Mam nadzieję, że się to sprawdzi.
Jeszcze raz dziękuję. Chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że decyzję o nieszczepieniu podjęłam pod wpłwem wiadomości czerpanych z tego forum.
Osobiście nie znam nikogo, kto tez zrobił podobnie. Pierwszy raz dzisiaj spotkałam lekarza, który nie dał mi do zrozumiena, że jestem nieodpowiedziałnym rodzicem.
Pocieszam się, że gdy 19 lat temu zostałem wegetarianką, mając 12 lat, też wszyscy pukali się w czoło i ganili moich rodziców. Początki zawsze są trudne. Może z czasem będzie nas więcej i dlatego będzie nam łatwiej.

kasienka - 2007-11-15, 17:59

tabaczki, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok i witaj na forum :D
k.leee - 2007-11-15, 18:14

Tabaczki, gratuluję decyzji. Na prawdę super. Podobnie jak neoaferatu sugerowałbym zaświadczenie od lekarza ze względu na stan zdrowia. Ja prawie 12 lat temu miałem takie zwolnienie ze szczepień dla Kuby z powodu "anemii" z dopiskiem do odwołania co wystarczyło na długie lata. Może ten lekarz homeopata by Ci pomógł.
Agnieszka - 2007-11-15, 18:45

jestem w podobnej sytuacji tzn mam zaległe szczepienia i nie chcę szczepić, zobaczymy co dalej (pod koniec przyszłego tyg. czeka nas bilans 6 latka zobaczymy jak przebiegnie i jak zachowa się nasza ulubiona pediatra)
Ania W. - 2007-11-15, 19:34

honey napisał/a:
czy nie ma jakichs praw czlowieka , ktore mowia ze rodzice moga wychowywac dziecko zgodnie ze swoimi przekonaniami...?


A są :!: W Konstytucjii RP:
Konstytucja RP już w artykule 30 stwierdza: Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Art. 31, ustęp 1: Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
ustęp 2: Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.

Art. 31, ustęp 3: Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym Państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

dalej:
Art. 47 Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Art. 48, ustęp 1: Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi
przekonaniami.

Art. 53,ustęp 3: Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania
moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Art. 53, ustęp 1: Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Art. 25, ustęp 2: Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność
w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych,
zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.


To straszenie (znęcanie psychiczne)przestępców i zbrodniarzy z Sanepidu można zaskarżyć w Trybunale Strasburgu. A przy okazji można od nich egzekwować odszkodowanie.

alcia - 2007-11-16, 11:40

Ania W. napisał/a:
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Ania W. napisał/a:
Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.

A że prawo nakazuje (bo nakazuje), to ....

strzeszynek - 2007-11-16, 13:42

Ania W. napisał/a:
To straszenie (znęcanie psychiczne)przestępców i zbrodniarzy z Sanepidu można zaskarżyć w Trybunale Strasburgu. A przy okazji można od nich egzekwować odszkodowanie.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ania W. - 2007-11-18, 15:46

alcia napisał/a:

A że prawo nakazuje (bo nakazuje), to ....


Istotą wolności i prawa jest wolność sumienia i religii, jak to jest stwierdzone w art. 53, ustęp 1:

Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.

i to wszystko w tym temacie.

kasienka - 2007-11-18, 17:02

ale co religia ma do szczepień?
pao - 2007-11-18, 20:16

Cytat:
ale co religia ma do szczepień?


to samo co religia i wybory...

jesli jesteś wierzący to żyjesz zgodnie z prawem bożym a więc i uczciwie a uczciwość wymaga przestrzegania prawa... tak mi kiedyś znajomy ksiądz tłumaczył w kwestii chodzenia na wybory, płacenia podatków i innych tego typu... szczepienia są obowiązkowe zatem by być uczciwym powinniśmy sie szczepić :/ a przynajmniej katolicy.

kasienka - 2007-11-19, 09:26

no tak, ale o ile zrozumiałam podany paragraf miał wskazywać na to, że nie musimy szczepić :roll:
Ania D. - 2007-11-19, 10:40

Pao, ja bym tego tak nie interpretowała. Co innego płacenie podatków, wybory, a co innego pozwalać na działania, które mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu. Tutaj przedkładam dobro jednostki (tym bardziej, że społeczność na tym nie ucierpi). Bycie katolikiem to podejmowanie wyborów zgodnych z prawem i swoim sumieniem. Ważne jest dobro innych, ale i moje.
puszczyk - 2007-11-19, 10:49

taniulka napisał/a:
No to masakra nasz tez czeka 20 wizyta w Sanepidzie. Może moglibyśmy sie jakoś zjednoczyć i pomóc tabaczkowi? Będą nas tak wyłapywać jeden po drugim?
Tabaczki aby była kara więzienia to najpierw musi być rozprawa sądowa. To co oni robią to próba zastraszenia.

Przyłączam się do klubu wezwanych. Ja mam się stawić w grudniu. :-?

pao - 2007-11-19, 11:00

aniu, ale interpretacja to sprawa osobista... są przecież tacy co uważają ze wegetarianizm jest niezgodny z religia katolicką... mnie takie dylematy nie dotyczą, niemniej z takim tematem tez można sie spotkać a znając nasz kraj nie zdziwiła bym sie gdyby za jakiś czas księża z ambony zaczęli o szczepieniach mawiać :/

jak dla mnie to ten ustęp ma dwie kwestie:
sumienia czyli dla wszystkich nas, którzy zgodnie z sumieniem nie chcą szczepić dzieci

religii: dla tych którym religia nie zezwala na ingerencje zewnętrzne w naturalne ciało (mniejszości ale są :) )

Ania D. - 2007-11-19, 11:16

Czym innym jest twierdzenie jednego czy kilku księży, a czym innym nauka kościoła. W KK jest tez sprawa sumienia, jesli mam pełną wiedzę i rozeznanie, że coś jest zle dla mnie, to nie muszę tego robić. KK nie twierdzi, że wegetarianizm jest zły dla człowieka, tu raczej może się kłaniać brak wiedzy u poszczególnych księży, ale KK nie wypowiada się z tej sprawie.
pao - 2007-11-19, 11:23

niestety nauki kościoła są też specyficzna sprawa i to szczególnie w polsce gdzie watykan mówi jedno a radio maryja drugie... wielu ludzi uważających sie za chrześcijan (pominę ze za katolików) przeczy naukom chrystusa. ot urok religii i polski...
Ania D. - 2007-11-19, 12:18

Radio Maryja ani żadne inne radio katolickie czy ksiądz nie są wykładnią wiary, mogą pojawić się nieścisłości czy przekłamania (wynikające tez z ułomności natury ludziej). Nie musza oni przedstawiać nauko KK zgodnie z Katechizmem KK. W razie wątpliwości katolik może posiłkować się właśnie ww Katechizmem.
puszczyk - 2007-11-19, 12:48

Oto treść wezwania:

Cytat:
Na podstawie art.50 KPA oraz art.25 ust.1 pkt 2 Ustawy z dnia 14.03.1985r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (tj. Dz.U. z 2006r. Nr 122, poz. 851 z późniejszymi zmianami) wzywa się Panią w sprawie przedłożenia stosownego, zawierającego uzasadnienie oświadczenia specjalisty ds. szczepień ochronnych o przeciwskazaniach do szczepień lub o przesunięciu terminu szczepień, do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu osobiście (...).

Pouczenie
Strona, świadek lub biegły, względnie inna osoba wezwana do osobistego stawiennictwa lub złożenia zeznań, wydania opinii, okazania przedmiotu oględzin albo udziału w innej czynności urzędowej, może być za nieusprawiedliwione niezastosowanie się do wezwania ukarana grzywną do 200,00 zł /art. 88 KPA/.
Ukaranie grzywną nie wyklucza możliwości zastosowanie środków przymusu przewidzianych w przepisach szczególnych.


Taniulka, Wasze jest takie samo?

pao - 2007-11-19, 13:14

wiem aniu :) niemniej ilu tzw katolików (od siedmiu boleści) o tym wie? ;)
Ania D. - 2007-11-19, 13:20

A, to już inna sprawa. Dla mnie to tak, jak w każdej dziedzinie - szukać, czytać, pytać i opierać się na wiarygodnych źródłach. Nie da się teraz inaczej żyć.
dort - 2007-11-19, 13:36

Ania D. napisał/a:
Co innego płacenie podatków, wybory, a co innego pozwalać na działania, które mogą spowodować uszczerbek na zdrowiu. Tutaj przedkładam dobro jednostki (tym bardziej, że społeczność na tym nie ucierpi)


Aniu D. niestety nadal w Polsce króluje przeświadczenie, że jeżeli dziecko nie jest szczepione to stanowi zagrożenie dla innych szczepionych :-/ - niedawno usłyszałam nawet coś takiego od koleżanki i czasowo urwał nam się kontakt - ja nie chce żeby Oskarek zaraził się od jej córki (jest szczepiona na wszystkie możliwe szczepionki - pnemokoki, grypa, meningokoki itp.) i ciągle choruje, a ona boi się że jej córka zarazi się czymś od Oskarka :-/

Ania D. - 2007-11-19, 13:45

Ale skoro te dzieci są szczepione (sa "bezpieczne"), to raczej te bez szczepionek powinny być narażone na chorobę. Mnie przekonuje to, że różne epidemie pojawiają się tam, gdzie pojawią się szczepionki (wczesniej tych chorób tam nie było). Bardzo trudne to sprawy.
dort - 2007-11-19, 13:49

ja też tak to rozumiem, ale niestety mam wrażenie że należe do mniejszości ;-)
puszczyk - 2007-11-19, 14:52

Wracając do tematu tego wątku, byłam pewna, że rodzicom nie grozi już kara grzywny, że nowa ustawa niebawem wejdzie w życie. Sytuacja się zmieniła.

Początkowo się bałam działać, chciałam maksymalnie opóźnić szczepienia i zakładałam, że jeśli każą mi zapłać grzywnę, to się poddam. Zmieniłam zdanie. Nie chcę świadomie szkodzić swoim dzieciom, a inni rodzice też mają prawo wiedzieć jaka krzywda dzieje się ich dzieciom.

dort, Ania D., pao, tabaczki, Iwona, neoaferatu, taniulka, kasienka, k.leee, alcia, czy jesteście gotowi zacząć robić coś konkretnego w tej sprawie (wymieniam wszystkie osoby, które brały udział w tym wątku, ale wiem, że jest nas więcej)???

Nie mam doświadczenia, może jakieś petycje. Wkurzyłam sie. :evil: :evil: :evil: Cokolwiek co może zmienić obecny stan rzeczy.

bodi - 2007-11-19, 15:01

puszczyk, współczuję wezwania :? :evil:

a co z inicjatywa sebusela który zakładał stowarzyszenie? Zawsze jakaś "oficjalna" organizacja jest inaczej traktowana niż po prostu grupa ludzi.
My póki co zabezpieczamy sie papierkiem od zaprzyjaźnionej lekarki ("szczepienia odroczone bezterminowo")

pao - 2007-11-19, 15:03

ja co prawda typem działacza-bojownika nie jestem ale jeśli coś się zawiąże możecie liczyć na moją wszelka pomoc :)

a straszenie grzywną jest po prostu zastraszaniem ludzi. jeśli będą chcieli mi wytoczyć proces (bo bez procesu nie mogą wyegzekwować pieniędzy) to najmę dobrego prawnika :) mama pracuje w kancelarii to na pewno najlepszego będę miała ;)

puszczyk - 2007-11-19, 15:09

bodi napisał/a:
a co z inicjatywa sebusela który zakładał stowarzyszenie?

Odroczone bezpterminowo. ;-)

[ Dodano: 2007-11-19, 15:10 ]
pao, myślisz, że prawnik sobie z tym poradzi?

pao - 2007-11-19, 15:16

dobry prawnik tak :)

prawo unijne i konstytucja są tu bardzo pomocne. a ponadto procesy długo trwają zatem najpewniej do czasu wyjaśnienia prawo będzie działało na nasza korzyść ;)

zresztą: rozmyłam nas energetycznie to sanepid zapomni o nas ;) ale i tak mam zaprzyjaźnionego alergologa co to w razie czego zaświadczenie doda ;)

Lily - 2007-11-19, 15:32

dort napisał/a:
że jeżeli dziecko nie jest szczepione to stanowi zagrożenie dla innych szczepionych :-/
a w jaki sposób, skoro one są "chronione przed wszystkimi chorobami"? to przecież te nieszczepione są niby bardziej narażone na zachorowanie
pao - 2007-11-19, 15:35

ano, to taki absurd...

skoro wszyscy są zabezpieczeni to tylko my, nieszczepiący i nieszczepieni powinniśmy być narażenia a nas jest tak mało, że epidemia nie zagraża. no chyba że zaszczepieni też mieli by zachorować ;)

Lily - 2007-11-19, 15:36

pao napisał/a:
no chyba że zaszczepieni też mieli by zachorować ;)
jakim cudem, skoro są zaszczepieni? :mrgreen:
nota bene chłopiec z mojej klasy chorował na odrę, oczywiście był zaszczepiony ;)

Ewa - 2007-11-19, 18:13

pao napisał/a:
rozmyłam nas energetycznie

To nas też rozmyj, proszę. Można na odległość? ;-)

pao - 2007-11-19, 18:14

ewa, można, ale ja nic za was nie zrobię :) wystarczy jeden twój lęk i moje rozmycie diabli wzięli ;)

sama was rozmyj :)

alcia - 2007-11-19, 18:37

to ja chyba nas też rozmyłam ;)

Puszczyk, możesz liczyć na naszą pomoc, jak będzie potrzebna.

loika - 2007-11-19, 18:53

dort napisał/a:
Aniu D. niestety nadal w Polsce króluje przeświadczenie, że jeżeli dziecko nie jest szczepione to stanowi zagrożenie dla innych szczepionych :-/ - niedawno usłyszałam nawet coś takiego od koleżanki i czasowo urwał nam się kontakt - ja nie chce żeby Oskarek zaraził się od jej córki (jest szczepiona na wszystkie możliwe szczepionki - pnemokoki, grypa, meningokoki itp.) i ciągle choruje, a ona boi się że jej córka zarazi się czymś od Oskarka



pao napisał/a:
skoro wszyscy są zabezpieczeni to tylko my, nieszczepiący i nieszczepieni powinniśmy być narażenia



Oficjalne dane mówią, że 90% szczepionych nabywa odporność na choroby przeciwko, którym byli zaszczepieni. Zatem teoretycznie - nasze nieszczepione, zdrowo odżywione i w konsekwencji silne dzieci, gdy zachorują np na odrę (która może być groźna dla słabego organizmu, szczególnie gdy tan jest "wspomagany" antybiotykami)- mogą być zagrożeniem dla innych dzieci, które choć były szczepione nie uzyskały odporności.

Lily - 2007-11-19, 19:00

loika napisał/a:
mogą być zagrożeniem dla innych dzieci, które choć były szczepione nie uzyskały odporności.
tylko dlaczego jej nie uzyskały?
czytam hxxp://www.pomagamy.pl/niusy/afryka_umieralnosc_na_odre_zmalala_ifrc.htm - i wydaje mi się, że szczepienia łatają dziurę, którą tworzy bieda, brak higieny i niedożywienie...

Ania D. - 2007-11-19, 19:03

Loika, ja wiem. Tylko w tym wszystkim jest absurd, ze rodzice szczepia dzieci, by sie potem bac tych niezaszczepionych. A przeciez szczepionki sa takie dobre i bez nich to pewna smierc. Ludzkosc chyba cudem zyje od tysiacy lat.
loika - 2007-11-19, 19:43

Żeby było jasne: jestem przeciwna szczepieniom. Jednak muszę przyznać, że moja decyzja o nie szczepieniu synka może negatywnie odbić się na innych, choć jest to bardzo mało prawdopodobne.

Cytat:
Loika, ja wiem. Tylko w tym wszystkim jest absurd, ze rodzice szczepia dzieci, by sie potem bac tych niezaszczepionych. A przeciez szczepionki sa takie dobre i bez nich to pewna smierc. Ludzkosc chyba cudem zyje od tysiacy lat.



Oczywiście, że to jest absurd. Dla mnie jeszcze większym absurdem jest to, że zamiast zadbać o silny organizm oraz dobrą odporność naszych dzieci, poprzez staranną dietę, codzienny ruch na świeżym powietrzu oraz odpowiednie pielęgnowanie w czasie choroby (a nie przy 37 stopniach podawanie dziecku ibuprofenu!), zachodnie społeczeństwo woli stosować półśrodki w postaci szczepionek (które nota bene mogą dziecku poważnie zaszkodzić).

I jeszcze tak na marginesie: czytałam dane, które mówią, że przejście w dzieciństwie tzw. chorób wieku dziecięcego wpływa stymulująco na układ odpornościowy i w skutek czego wspomaga jego rozwój. W świetle tych danych jeszcze bardziej absurdalne okazuje się szczepienie osławioną szczepionką MMR II.

kasienka - 2007-11-19, 20:29

puszczyk, my mamy teraz taki nawał pracy i zajęć, że niestety trudno byłoby nam się w coś poważnie zaangażować :/
malina - 2007-11-19, 21:39

A ja mam pytanie - Zuzia będzie sie widziała niedługo z kuzynką,która kilka dni wczesniej bedzie szczepiona na odre-swinke-różyczke.Czy moze sie zarazic??
loika - 2007-11-19, 22:26

malina, Z tego co mi wiadomo-nie.
sebusel - 2007-11-19, 22:42

puszczyk napisał/a:
Taniulka, Wasze jest takie samo?


nie, my dostaliśmy skierowanie do punktu konsultacyjnego szczepień (czy jakoś tak), na ul. Spornej - to nie jest sanepid, tylko placówka medyczna. Pójdziemy tam z własnej nieprzymuszonej woli, a w wyniku usilnej prośby pani pielęgniarki która jest odpowiedzialna za szczepienia w przychodni. Sanepid tę panią ciśnie i potrzebuje się wykazać, że robi wszystko by rodziców nakłonić do szczepienia.
Mam nadzieję, że nasza życzliwość w stosunku do aparatu administracyjnego sprawi, że i on nas życzliwie potraktuje. Jutro tam idziemy, żeby wyłuszczyć im nasze motywy. Niech napiszą w papierach, że rodzice zostali pouczeni (czyli postraszeni ]:-> ). Myślę że to na jakiś czas gryzipiórków z sanepidu zadowoli, bo przecież dla aparatu biurokratycznego najważniejsze, że zostanie wygenerowany kolejny papierek :mryellow:

Poniekąd martwi mnie, że puszczyk dostała wezwanie podparte kodeksem postępowania administracyjnego, zaczyna robić się gorąco. Może gdyby wystosować naszą petycję, tzn. komitetu rodziców - wprawdzie nie jest formalnie zarejestrowany, ale taki komitet z pewnością jakieś wrażenie wywrze na urzędnikach sanepidu. Powołać się w tej petycji na prawo moralne do nietykalności, prawa pacjenta do wyboru metody leczenia, zapisy w konstytucji, prawa człowieka, a na końcu zapewnić, że rodzice w ostateczności są gotowi wejść na drogę sądową aby bronić swoich praw. I tutaj zaznaczyć, w takiej sytuacji problem obowiązkowych szczepień z pewnością zostanie nagłośniony w mediach co może przyczynić się rozpoczęcia publicznej debaty nt. zasadności i bezpieczeństwa masowych szczepień. Może funkcjonariusze lokalnych sanepidów tym się nie przejmą, jedna w centrali widać, że zaczynają mieć stracha przed wywleczeniem na światło dzienne niewygodnych faktów nt. szczepień i dlatego z projektu nowej ustawy zniknął odpowiedni paragraf. :-D

pao - 2007-11-19, 22:52

seba:
<ukłon>

sebusel - 2007-11-19, 23:01

Tu są artykuły na jakie powołuje się sanepid wzywając do stawienie puszczyka:

Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego.

Cytat:
Art. 50.
§ 1. Organ administracji publicznej może wzywać osoby do udziału w podejmowanych czynnościach i do złożenia wyjaśnień lub zeznań osobiście, przez pełnomocnika lub na piśmie, jeżeli jest to niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy lub dla wykonywania czynności urzędowych.
§ 2. Organ obowiązany jest dołożyć starań, aby zadośćuczynienie wezwaniu nie było uciążliwe.
§ 3. W przypadkach, w których osoba wezwana nie może stawić się z powodu choroby, kalectwa lub innej nie dającej się pokonać przeszkody, organ może dokonać określonej czynności lub przyjąć wyjaśnienie albo przesłuchać osobę wezwaną w miejscu jej pobytu, jeżeli pozwalają na to okoliczności, w jakich znajduje się ta osoba.


Cytat:
Art. 88.
§ 1. Kto, będąc obowiązany do osobistego stawienia się (art. 51), mimo prawidłowego wezwania nie stawił się bez uzasadnionej przyczyny jako świadek lub biegły albo bezzasadnie odmówił złożenia zeznania, wydania opinii, okazania przedmiotu oględzin albo udziału w innej czynności urzędowej, może być ukarany przez organ przeprowadzający dowód grzywną do 50 zł, a w razie ponownego niezastosowania się do wezwania - grzywną do 200 zł. Na postanowienie o ukaraniu grzywną służy zażalenie.
§ 2. Organ, który nałożył karę grzywny, może na wniosek ukaranego, złożony w ciągu siedmiu dni od daty otrzymania zawiadomienia o ukaraniu, uznać za usprawiedliwioną nieobecność lub odmowę zeznania, wydania opinii albo okazania przedmiotu oględzin i zwolnić od kary grzywny. Na odmowę zwolnienia od kary służy zażalenie.
§ 3. Ukaranie grzywną nie wyklucza możności zastosowania do opornego świadka środków przymusu, przewidzianych w przepisach szczególnych.

puszczyk - 2007-11-20, 09:06

sebusel napisał/a:
Poniekąd martwi mnie, że puszczyk dostała wezwanie podparte kodeksem postępowania administracyjnego, zaczyna robić się gorąco.

Też mnie to zaniepokoiło.
sebusel napisał/a:
Może gdyby wystosować naszą petycję, tzn. komitetu rodziców - wprawdzie nie jest formalnie zarejestrowany, ale taki komitet z pewnością jakieś wrażenie wywrze na urzędnikach sanepidu.

Tak, i uznają, że to otwarta wojna. :mrgreen:
sebusel napisał/a:
I tutaj zaznaczyć, w takiej sytuacji problem obowiązkowych szczepień z pewnością zostanie nagłośniony w mediach co może przyczynić się rozpoczęcia publicznej debaty nt. zasadności i bezpieczeństwa masowych szczepień.

To by było dobre.
Zastanawia mnie kto to jest "specjalista do spraw szczepień ochronnych", którego zaświadczenie mam przedstawić. To nie może być pediatra albo alergolog? Jak myślicie?

kasienka - 2007-11-20, 11:01

puszczyk napisał/a:
"specjalista do spraw szczepień ochronnych"

to może być ktoś z tej Spornej właśnie...tak myślę...

puszczyk - 2007-11-20, 11:05

Może to ta pani, która podpisała pismo, a nie sorki ona jest z Sierocej. :mrgreen: Podobno w Poznaniu takim specjalistą jest dr Jacek Wysocki, ale będę miała zaświadczenie od pewnego zaufanego lekarza. :-D
alcia - 2007-11-20, 11:06

neoaferatu napisał/a:
specjalista do spraw szczepień to lekarz pracujacy w poradni konsultacyjnej szczepień, gdzie odsyłani są rodzice z dziećmi, które miały komplikacje po szczepieniach czy sa chore na choroby uniemozliwiajace lub utrudniajace szczepienie

właśnie... do takiego specjalisty również odsyła się rodziców z dziećmi, chcących się wymigać od szczepień. Wiem, bo mnie również swojego czasu chciano tam wysłać.

pao - 2007-11-20, 11:13

Cytat:
Wiem, bo mnie również swojego czasu chciano tam wysłać.


i jak tego uniknęłaś?

alcia - 2007-11-20, 11:52

pao napisał/a:
i jak tego uniknęłaś?

rozmyłam nas ;)

A tak poważnie, to dogadałam sie z Panią z sanepidu i odpuściła z tym nękaniem nas.
Wcześniej coś tam jej mieszałam o tym, że nie chcę szczepić, bo jestem przeciwna... poza tym że u mnie w rodzinie ciężko znoszono szczepienia, podawałam reakcje Kai kuzyna na szczepienie (troszkę podbarwione) i wtedy chciała nas tam wysłać. Że tam zbadają sytuację z obciążeniami rodzinnymi i ewentualnie zalecą bardziej bezpieczne szczepienia :roll: ;-)

Lily - 2007-11-20, 12:26

O rany, to Lenka ma już 5 miesięcy?? A dopiero się urodziła... (sorry za offtop :-) )
alcia - 2007-11-20, 14:22

Lily napisał/a:
O rany, to Lenka ma już 5 miesięcy?? A dopiero się urodziła...

od tygodnia to sobie powtarzam z takimi :shock: oczami ;)

Lily - 2007-11-20, 15:25

:)
bodi - 2007-11-20, 16:37

alcia, ja lenki nie poznałam na zdjęciach z Zawoi :lol: serio, zastanawiałam się co to za dziecko ? :mryellow:
alcia - 2007-11-20, 16:42

8-) duuuża dzidzia już
taniulka - 2007-11-20, 19:20

Trzeba było naopowiadać ,że Nadia chorowita albo cuś. Nam pani wpisała opinie,że nie widzi żadnych przeciwwskazań by zaszczepić dziecko. Mogliśmy trochę nazmyślać, ale wyszło jak wyszło. Ona swoje a my swoje. W każdym razie ja jestem za tym by działać.
puszczyk - 2007-11-21, 08:49

taniulka, czyli możecie się spodziewać takiego wezwania jak ja. :-(
taniulka - 2007-11-21, 11:24

No to czekamy. Na Spornej nam powiedziano, ze absolutnie nic nie można nam zrobić jeżeli nie chcemy szczepić dziecka. Aha no i jak my możemy brać na siebie odpowiedzialność za cudze życie :evil:
pao - 2007-11-21, 11:37

Cytat:
Aha no i jak my możemy brać na siebie odpowiedzialność za cudze życie

a oni nie biorą szczepiąc...? ;)

Marcela - 2007-11-21, 14:09

pao napisał/a:
oni nie biorą szczepiąc...?

No właśnie nie biorą odpowiedzialności za nic. Gdyby byli odpowiedzialni może łatwiej byłoby im umknąć, bo wtedy tak mocno by na to nie parli w obawie o skutki swoich poczynań.

pao - 2007-11-21, 14:49

prawnie nie biorą, ale gdyby mi ktoś z takim tekstem wyjechał udowodniła bym że szczepiąc też biorą odpowiedzialność ino moralną. a że siłę przebicia mam po tacie ... ;) (mój tata wmówi plastykowi że biała kartka jest czarna ;) )
tancredi - 2007-12-28, 11:06

Wątek trochę przymarł i w sumie nie wiem jak się skończyło to wezwanie do sanepidu.

Mój Wojtek szczepiony był tylko na WZW B zaraz po urodzeniu wycofaną szczepionką Euvax, potem jeszcze zaszczepiliśmy go po raz trzeci w wieku około 6 miesięcy.
Później już nie był szczepiony.
Do lokalnej poradnii dostarczyliśmy zaświadczenie o odroczeniu szczepienia na gruźlicę do odwołania i jak dotąd mamy spokój.

W międzyczasie trochę poczytałem, trochę porozmawiałem z róźnymi lekarzami.
Zorientowałem się, że po trzecim szczepieniu w przeciągu dwóch tygodni Wojtek znalazł się w szpitalu z zapaleniem płuc, no i wspólnie z żoną podjęliśmy decyzję, że jak długo się da to szczepić nie będziemy.
Trafiliśmy nawet do specjalisty d/s szczepień dla wcześniaków, który przyjmuje w Szczecinie, ale ta konsultacja zalecała szczepić wszystkim, a nawet powtórzyć te pierwsze szczepienia ze względu na małą ich dawkę po urodzeniu spowodowaną bardzo niską masą urodzeniową.

W podjęciu decyzji pomogła nam też rada lekarza homeopaty mówiąca o tym, że jeśli już szczepić to w momencie kiedy dziecko chodzi i się komunikuje.

Ale do czego zmierzam.

Wczoraj w progi mojego domu zawitała pielęgniarka środowiskowa wręczając szwagierce, z którą wspólnie mieszkamy wezwanie do zaszczepienia swojego dziecka. Dziwne to wszystko trochę bo dziecko ma już 5 lat i było zaszczepione na wszystko już chyba. Stąd wydaje nam się, że zaszła pomyłka i że placówce (nie jest to sanepid tylko placówka medyczna) chodzi o naszego Wojtka, ale pomylili dzieci, zwłaszcza, że wezwanie dotyczy polio i błonicy-krztuśca-tężca zalecanych w pierwszym roku życia. Także w najbliższym czasie spodziewamy się właściwego wezwania.

Czy macie jakieś nowe informacje na ten temat?

kasienka - 2007-12-28, 12:45

Też jestem ciekawa, jak tam u puszczyka?
My zdecydoaliśmy na razie nie szczepić, Emil ma ciągle problemy ze skórą i jestem pewna, że gdybym go szczepiła, to w każdej krostce i zaropiałym oczku bym widziala powiklania poszczepienne. Na razie napisalam tylko ręcznie krótkie oswiadczenie w przychodni, że jestesmy przekonani, iz w chwili obecnej szczepienia moglyby malemu bardziej zaszkodzic niz pomoc, dlatego chcemy je odroczyc do odwolania. Zobaczymy, co z tego bedzie, ale póki co już czwarty miesiac leci, a Emil dostal tylko w szpitalu szczepionkę.

magdusia - 2007-12-28, 14:51

tancredi napisał/a:
WZW B zaraz po urodzeniu wycofaną szczepionką Euvax

z tego co wiem to znów została wprowadzona.

kofi - 2007-12-28, 16:31

tancredi napisał/a:
Wczoraj w progi mojego domu zawitała pielęgniarka środowiskowa wręczając szwagierce, z którą wspólnie mieszkamy wezwanie do zaszczepienia swojego dziecka. Dziwne to wszystko trochę bo dziecko ma już 5 lat i było zaszczepione na wszystko już chyba. Stąd wydaje nam się, że zaszła pomyłka i że placówce (nie jest to sanepid tylko placówka medyczna) chodzi o naszego Wojtka, ale pomylili dzieci, zwłaszcza, że wezwanie dotyczy polio i błonicy-krztuśca-tężca zalecanych w pierwszym roku życia.

W szóstym roku też się na to szczepi.

Lily - 2007-12-28, 17:36

tancredi napisał/a:
pomylili dzieci
no to jeśli pomylili rzeczywiście, to fatalnie o nich świadczy...
puszczyk - 2007-12-28, 19:46

tancredi napisał/a:
Wątek trochę przymarł i w sumie nie wiem jak się skończyło to wezwanie do sanepidu.


Mamy iść po skierowanie do pediatry do punktu konsultacyjnego d/s szczepień. Zostaniemy pouczeni, na odroczenie prawdopodobnie nie mamy co liczyć, a co może być dalej to wiadomo... :-|

tancredi - 2007-12-28, 22:46

Lily napisał/a:
no to jeśli pomylili rzeczywiście, to fatalnie o nich świadczy...


Jednak nie pomylili

Cytat:
W szóstym roku też się na to szczepi.


Chodzilo o wlaściwe dziecko i szczepienie w 6 roku życia.

strzeszynek - 2007-12-28, 23:04

My mamy kolejny termin na styczeń. Na razie będę unikać i zasłaniać się infekcją dróg moczowych, że nie będę dodatkowo obciążać małego po antybiotyku. Zobaczymy, ile się uda pościemniać...
malina - 2008-01-03, 21:40

Na a my bylismy z Zu w przychodni dziś bo dawno nie byla badana,no i jak sie okazało to oświadczenie o szczepieniach nie było dołączone do jej karty,nie mieli pojęcia,że nie miała 2 ostatnich szczepień.Zastanawiam sie teraz - zgłosza to do Sanepidu czy nie.Gdybym wiedziała to poszlibyśmy prywatnie :-(
Lily - 2008-01-21, 01:21

hxxp://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=577&w=16783076&s=0 znalazłam takie forum, nie wiem, może ktoś zna...
kasienka - 2008-01-21, 03:29

Chyba nie ma sensu się denerwować, czytając odpowiedzi :roll: Znalazłaś tam coś ciekawego?
pao - 2008-01-21, 10:34

nie przebiłam się przez wszystko (nadmiar tekstów typu "ciemnogród") ale są tam osoby szukające informacji, wsparcia itp. zatem utwierdza mnie to w fakcie iż forum dla nieszczepiących jest świetnym pomysłem :)
Beata - 2008-01-21, 10:41

strzeszynek napisał/a:
My mamy kolejny termin na styczeń. Na razie będę unikać i zasłaniać się infekcją dróg moczowych, że nie będę dodatkowo obciążać małego po antybiotyku. Zobaczymy, ile się uda pościemniać...


Nie jestem zwolenniczką ściemniania. Razem z mężem zdecydowaliśmy i podpisaliśmy oświadczenie, że nie będziemy szczepić naszych dzieci. W przychodni byli mocno niezadowoleni, ale mimo nacisków z ich strony wkońcu oświadczenie zostało przyjęte i mamy święty spokój ze szczepieniami.

kasienka - 2008-01-21, 11:35

Beata, kilka osób tutaj pisało takie oświadczenie i niestety, przychodnie zgłaszają to do sanepidu, a sanepid i do sądu :(
akuku - 2008-01-29, 20:17

Zaczęłą się nagonka... proszę o kontakt osoby, które w marcu chcą przyłączyć się do organizowanego wspólnie z przyjaznymi lekarzami protestu w Warszawie przeciw represjonowaniu rodzin niezgadzających się z prowadzoną polityką państwa w zakresie masowego przymuszania do szczepień oraz kampanii przeciw przedmiotowemu traktowaniu osób stosujących naturalne metody profilaktyki chorób. akuku@post.cz

Jakub, Agnieszka & Zuzanka

Kreestal - 2008-01-29, 20:25

Witam z powrotem akuku, pamiętam Was z poprzedniego forum :)To chyba pierwsza taka akcja w Polsce.
Malati - 2008-01-29, 20:47

Współczuję rodzicom którzy musza walczyć z tymi chorymi i jak dla mnie niczym konkretnym nie uzasadnionymi przepisami.Ostatnio rozmawiałam z angielską pielegniarką i pytałam czy w Anglii szczepienia są obowiazkowe.Powiedziała że nie, ze to jest wybór rodziców.Zrobiła wielkie oczy kiedy jej powiedziałam ze w Polsce zaszczepienie dziecka jest obowiazkiem, a uchylanie sie od niego karane.Nie rozumiała dlaczego i wcale sie jej nie dziwie :-/
puszczyk - 2008-01-29, 20:53

akuku napisał/a:
Zaczęła się nagonka

Możesz napisać coś dokładniej?

Magdalena - 2008-01-29, 20:55

Hej ja tez z tych nieszczepiących ale niestety dopiero od 10 m-ca życia naszego synka. Omineła nas na szczescie odra swinka różyczka , na razie nie wzywaja chociaz maciej ma juz 16 miesiecy...Mam tylko pewne obawy bo gdzies wyczytałam ze jak dziecko jest szczepione na polio i dziecko nieszczepione sie z nim skontaktuje to moze sie zarazic...
akuku - 2008-01-30, 20:04

Kochani. Ostatnio coraz więcej osób zgłasza się do nas z prośbą o pomoc w związku z otrzymanymi wezwaniami z Sanepidu. Celuje w tym głównie Sanepid z Ostrowa Wlkp i Poznania. Także już konsolidujemy się, aby w marcu lub kwietniu wystąpić w Warszawie przeciw szykanowaniu i represjonowaniu osób niezgadzających się z prowadzoną w Polsce polityką masowych, przymusowych szczepień oraz przedmiotowym traktowaniem rodzin i lekarzy stosujących naturalne metody profilaktyki i leczenia chorób. Zarówno, powołane przez nas Stowarzyszenie "Bliżej Siebie i Natury", jak i Fundacja "Zdrowa Polska" Agnieszki Olędzkiej może sprawować nad tą akcją prawny patronat. Mamy także nadzieję, że dołączą do nas również ci lekarze, którzy otwarcie bądź narazie jeszcze skrycie nie są zwolennikami powszechnych i obligatoryjnych szczepień. Prosimy tylko o kontakt wszystkie osoby zainteresowane udziałem lub poparciem dla akcji, która będzie skierowana do urzędników, polityków i opinii publicznej. Sama akcja ma dotyczyć obrony praw obywatela, dzieci i ich rodziców tj. rodzin zastraszanych i ciąganych po sądach na skutek absurdalnych naszym zdaniem i sprzecznych z prawem moralnym przepisów prawnych. Zamierzmy także przy tej okazji podnieść sprawę bezpieczeństwa, skuteczności szczepień oraz przekazać opinii publicznej kilka istotnych informacji dot. rażących zaniedbań i nieodpowiedzialnych zachowań niektórych pracowników służby zdrowia, urzędników oraz naukowców w zakresie promocji, dystrybucji i podawania tzw. szczepień ochronnych dzieciom oraz monitorowania tzw. niepożądanych odczynów poszczepiennych czyli powikłań. Uważamy, że czas podjąc taką akcję Ponieważ dotychczasowe nasze działania (tj. próby dotarcia z naszymi argumentami przeciw przymusowym szczepieniom i odwołania od decyzji urzędników) są przez Sanepid, Główny Inspektorat Sanitarny i Sądy, zwyczajnie ignorowane. Nie wiemy jeszce dokładnie jaką ta akcja przybierze formę (napewno nikogo nie będziemy obrzucać mięsem...) bo fajnie jakbyśmy wspólnie ją jeszcze sobie obmyślili i przeprowadzili tak by przybliżyć i siebie i innych do prawdy i sprawiedliwego ładu społecznego, a nie do kolejnego piekła wzajemnych inwektyw i pogłebiania podziałów na mych dobrych i onych złych. Pozdrawiam ciepło i życzę optymizmu mimo braku zimy i kojących białych płatków śniegu. Wkrótce wiosna a z nią - NOWE ŻYCIE... Hej!
Jakub, Agnieszka i Zuzanka...

puszczyk - 2008-01-31, 08:08

akuku, super sprawa, jestem za. Zastanawiam się, czy znajdą się lekarze, którzy oficjalnie przyznają się do swoich poglądów na temat szczepień.
Forum na razie jest zaabsorbowane mocno sprawą zdrowia Zuzi, więc nie dziw się, że słaby odzew. (chociaż kto wie, może na pw większy). Pozdrówka. :-)

adriane - 2008-02-07, 22:14

Ciekawy link: kalendarze szczepień w krajach europejskich : hxxp://www.euvac.net/graphics/euvac/vaccination/poland.html
Lily - 2008-02-07, 22:19

W Islandii dopiero od 3 miesiąca...
Alispo - 2008-02-09, 13:58

nie wczytywalam sie ale moze jest u cos ciekawego: hxxp://mikstura.kei.pl/forum/topics3/2489.htm]hxxp://mikstura.kei.pl/forum/topics3/2489.htm
Marcela - 2008-02-09, 15:22

Czytałam, nic nowego w sumie, tylko ciągle to samo biadolenie, ze fatalna sprawa. Ktoś rzucił temat o unikaniu szczepień ze względów religijnych, ale okazuje się, że to też lipa, żadnych konkretów, nie wiadomo jaka religia zabrania szczepień, nikt tego nie próbował. Takie teoretyczne gdybanie.
Ania W. - 2008-02-10, 12:06

Marcela napisał/a:
nikt tego nie próbował. Takie teoretyczne gdybanie.


My tym się bronimy i jesteśmy w trakcie. Po zakończonej sprawie opiszę. Jak długo to potrwa, nie wiem?

[ Dodano: 2008-02-10, 12:10 ]
Wiem tyle, że ciągnie się to już prawie 2 latka

Marcela - 2008-02-10, 20:21

Aniu W., o jakie wyznanie chodzi? Czy mogłabyś napisać coś więcej?

Ania W. napisał/a:
Wiem tyle, że ciągnie się to już prawie 2 latka

Czy to znaczy, że przez ten czas macie spokój ze szczepieniami aż do zakończenia sprawy?

Ania W. - 2008-02-11, 10:19

Więcej napiszę jak sprawa się zakończy- ale jest już bliżej końca jak początku. Nasza sprawa jest dziwna-na razie tego słowa "dziwna" tłumaczyć nie będę. Przez te prawie dwa lata mamy kuratora, który ma dopilnować szczepień, a my i tak tego nie robimy i nie zrobimy.
Cierpliwości my też musimy czekać.

Marcela - 2008-02-11, 14:28

Aniu W., jesteś bardzo tajemnicza.... ;-)
Ania W. - 2008-02-11, 15:31

:-D
puszczyk - 2008-02-11, 18:19

Ania W., mam nadzieję, że całkiem niedługo sprawy nabiorą innego obrotu, a rodzice nabiorą odwagi żeby bronić prawa do decydowania o zdrowiu własnych dzieci...
Magdalena - 2008-02-18, 20:54

AniawMozesz napisac co sie dzieje w waszej sprawie? Do nas dzwonili z przychodni ze mamy zaległe szczepienie, nie wiem co mam robic.. tzn wiem ze nie chce pójść ale nie wiem jak sie bronic. Chyba jutro kupie ksiazke szczepienia ukrywane fakty i dam lekarce do czytania.....A, wezwanie dotyczy odry swinki różyczki...
Ania W. - 2008-02-19, 08:45

My już jesteśmy po wyroku skazującym na zaszczepienie i nadal tego nie robimy i nie zrobimy. Bronimy się nadal tym że nasze sumienie i nasze praktyki religijne nam zaszczepić nie pozwalają (nie będziesz mordował!).

[ Dodano: 2008-02-19, 08:46 ]
a na tą wizytę do przychodni w ogóle bym nie poszła

alcia - 2008-02-19, 08:55

Magdalena napisał/a:
Do nas dzwonili z przychodni ze mamy zaległe szczepienie, nie wiem co mam robic.. tzn wiem ze nie chce pójść ale nie wiem jak sie bronic

ja bym poszła z oświadczeniem, ze juz nie szczepie. Bez tlumaczenia sie, wciagania w dyskusje (a juz tym bardziej bronienia), po prostu poinformowac.

puszczyk - 2008-02-19, 11:10

neoaferatu napisał/a:
ale w międzyczasie można coś spokojnie wymyślić np. zdobyć jakieś zaświadczenie od lekarza o odroczeniu czy przeciwwskazaniu do szczepień.

W Poznaniu nie ma lekarzy którzy dają takie zaświadczenia. :-(

puszczyk - 2008-02-19, 14:38

neoaferatu, obiecał, a potem w ostatniej chwili sie wycofał. :-?
puszczyk - 2008-02-20, 09:40

neoaferatu, w naszej rodzinie nie ma takich przypadków. Jedynie brat miał jakies mikrouszkodzeznia po porodzie i po odrze zaczęły się z nim problemy wychowawcze. 74 rocznik, czy wtedy już szczepiono na odrę? Ciekawe czy zachorował mimo szczepienia albo nawet może choroba była jego skutkiem.
Karolina - 2008-02-20, 09:45

Hej, przepraszam, że się wtrącam ale może zaczniemy wszystkie dyskusje szczepionkowe prowadziźć na forum o szczepieniach?
- 2008-02-20, 09:46

Karolina, jestem za
puszczyk - 2008-02-20, 09:52

Dokładnie, tylko na razie mało się tam dzieje.
alcia - 2008-02-20, 14:58

neoaferatu napisał/a:
Mozna tez pójsć do neurologa i poprosic o odroczenie czy uwolnienie od szczepień z powodu posiadania w rodzinie dzieci, które ciężko zachorowały po szczepieniu np. mają uszkodzony mózg, encefalopatię, autyzm itd.

ja tak chciałam, wtedy od razu próbowano mnie skierować do sanepidu wojewódzkiego, że tam zajmują się takimi przypadkami i zalecą mi jakieś bezpieczniejsze super świetne szczepionki :roll:

pao - 2008-02-20, 15:03

czytałam artykuł gdzie mama nieszczepiąca (starsze dziecko miało poważne powikłania) dostała wezwanie do zaszczepienia młodszego bo choroba powikłania u starszego dziecka nie są przeciwwskazaniem do tego by nie szczepić młodszego.

wychodzi na to, że sanepid różnie dział i różnie interpretuje w różnych miastach.

Cytrynka - 2008-02-20, 15:21

Poznałam niedawno dziewczynę, która chodziła do mojej podstawówki. Mieszka z rodziną w USA, bo tutaj nie szczepi. W Polsce powikłanie dziecka (jednego z trójki) też nie było przeciwwskazaniem. Chłopiec po pierwszym szczepieniu DTP dostał zapaści a po jakimś czasie, jak już był starszy, rozwinął mu się autyzm (czego wcale nie odkryli w USA tylko w Polsce).
- 2008-02-20, 18:25

pao, Cytrynka, taki przypadek kiedy nakazano szczepić młodsze mimo poważnych powikłań u starszego rodzeństwa był opisywany przez jedną dziewczynę na naszym forum też.
jamajka - 2008-02-21, 13:27

neo,
Cytat:
Mozna tez pójsć do neurologa i poprosic o odroczenie czy uwolnienie od szczepień z powodu posiadania w rodzinie dzieci, które ciężko zachorowały po szczepieniu

czy trzeba to jakos udokumentowac czy uwierza na ge0be?

co do "wypisania sie z przycodni" wiem od osoby, kt.pracuje w nfz ze nie ma takiego "myka".

malina - 2008-03-14, 14:56

No to kolej na nas - własnie dostalismy wezwanie do Sanepidu :evil: Zuzia nie miała 2 szczepionek - MMR(odra,swinka,różyczka) i błonnicy,tęzca i krztuśca.Wiecie może czy szczepionki te zawieraja białko jajka??Jesli tak to powiem,ze ma AZS i jest bardzo silnie na to uczulona :roll:
Lily - 2008-03-14, 17:26

Cytat:
Szczepionki MMR II nie podaje się dzieciom z ciężką alergią na białko jaja kurzego oraz uczulonym na neomycynę, szczepionka zawiera bowiem niewielkie ilości tego antybiotyku. Pozostałe przeciwwskazania są takie same jak przy wszystkich szczepieniach: nie szczepi się dzieci w trakcie chorób przebiegających z gorączką, pacjentów z wrodzonymi lub nabytymi niedoborami odporności, osób z chorobami hematologicznymi (np.: białaczki, chłoniaki) oraz w ciągu 3 miesięcy od transfuzji krwi, podania osocza lub immmunoglobulin.

hxxp://www.farmaceutyki.com/content.php?page=MiY2NCY=&a=72&par=72&st=0

malina - 2008-03-14, 17:32

Dzieki Lily
Ciekawe co rozumieją przez "ciężką alergie" :roll:

Lily - 2008-03-14, 17:37

Pewnie taką, która wywołuje wstrząs zagrażający życiu...
ewatara - 2008-03-14, 19:57

Własnie, ja też jestem przed tą szczepionką i równiez jestem coraz bardziej przekonana do nieszczepienia. jasmi ma uczulenie na żółtko, na białko to nawet nie wiem, ale i tak nie chcę tego dawać. zastanawiam sie tylko czy wszędzie są takie problemy (tzn. w całej Polsce), zastraszania itp czy tylko niektórzy lekarze czy sanepid się tak zachowują... :-/
Mnie nawet lekarka nie spytała o uczulenie, a przecież powinna, a już chciała szczepić!!! :evil: I baaardzo mnie namawiala i zastraszała przed konsekwencjami nieszczepienia...

malina - 2008-03-17, 07:56

Dostalismy UPOMNIENIE w której piszą "obowiązek szczepień nie został wykonany i wzywa sie zobowiązanego do wykonania tego obowiązku w terminie 14 dni od dnia doręczenia nimniejszego upomnienia...,,,po upływie tego terminu wszczęte zostanie postępowanie w celu przymuszenia do wykonania wyżej wymienionego obowiązku" :evil: :evil: :evil:
Zastanawiam sie teraz co z tym zrobić,może jeszcze w ciagu 14 ni mamy zaszczepic ja na wszystko co zaległe :evil:
14 dni to cholernie mało czasu,tym bardziej,ze sa swieta po drodze.

malva - 2008-03-17, 09:39

..........................................
Lily - 2008-03-17, 18:00

A właśnie szczepienia przyczyniają się do epidemii alergii...
alcia - 2008-03-17, 18:15

malina, by zyskać na czasie idź do sanepidu z jakimś odroczeniem od pediatry, choćby na miesiąc. A odroczenie od pediatry uzyskasz mówiąc jaka jest sytuacja (ze trzeba zaszczepic) i powołując się na jakąś infekcję (nie ma chociaż jakiegoś katarku??), albo ściemniając, że dopiero co skończyła chorować i chciałabyś odczekać choć miesiąc. Zyskasz trochę czasu na działanie.
A być może w sanepidzie jest fajny personel i jakoś się z nimi dogadasz? Może nie wiedzą, że nieszczepienie, to Twoja świadoma decyzja, a nie jakieś niedbalstwo?

malina - 2008-03-17, 19:41

alcia napisał/a:
(nie ma chociaż jakiegoś katarku??),


No własnie nie.Niestety,na to ze dostane od pediatry nie licze - chciałam isc z nim pogadac ale najblizsze wolne miejsca ma na 8 kwietnia.Cudem(czeka sie 2-3 msc) udało mi sie załatwić wizyte u neurologa,idziemy w czwartek i mam nadzieje,że coś sie uda załatwic...
W upomnieniu napisali,ze wszystko mamy załatwic w punkcie szczepien w przychodni i przez ten punkt kontaktowac sie z nimi,nie osobiscie :evil: No i jeszcze,ze nasze nieszczepienie wyszło na kontroli jaką Sanepid miał w przychodni 28 lutego.Najgorzej,ze niby mamy tylko 14 dni,przez ten czas(jeszcze swieta po drodze) cięzko cos wymyślić :-/

alcia - 2008-03-17, 21:01

malina, jeśli z neurologiem nie wyjdzie, spróbuj jednak iść do nich i porozmawiać. A nuż trafisz na jakichś życzliwych ludzi.
Trzymam kciuki i pisz jak sprawy stoją...

malva - 2008-03-17, 21:33

niejasno się wyraziłam w poście powyżej
:chodziło mi o to że każdorazowo lekarz alergolog u którego miałam odczulanie wypisywał mi kwitek że nie mogę być szczepiona, tak było przez całą moją podstawówkę
ja wogle odkąd trafiłam na to forum zostałam wrogiem szczepień strasznym,
dobrze że ja nieszczepiona i moja córka tez ( od 4 roku życia) instynktownie czułam że to niezły syf,bez żadnej wiedzy nt temat
(o mojej Kalince tez zapomnieli,kilka razy w ciągu ostatnich lat zmieniałam przychodnię i się sprawa szczepień jakos rozmyła)

[ Dodano: 2008-03-17, 21:34 ]
Malina naprawdę trzymam kciuki

Lily - 2008-03-17, 21:36

A jak to jest teraz z dziećmi w wieku przedszkolnym, szkolnym? Bo ja pamiętam, że nie chodzili ze mną rodzice na szczepienia, tylko byłam szczepiona w szkole, nikt rodziców o zdanie czy zgodę nie pytał, nikt chyba nie informował - po prostu pewnego dnia pojawiała się pielęgniarka i wszystkim pakowała strzykawę.
malina - 2008-03-17, 21:39

Dzieki dziewczyny!!!MAm nadzieje,że uda sie to jakoś załatwić bo ostatnie na co mam ochote to chodzenie po sądach :-/
alcia napisał/a:
spróbuj jednak iść do nich i porozmawiać. A nuż trafisz na jakichś życzliwych ludzi.

Jakoś cięzko mi w to uwierzyć :roll: Do tego mało kto traktuje mnie poważnie jesli chodzi o 'poważne' sprawy bo ludzie dają mi 18-max 20 lat i traktują jak małolate :evil:

malva - 2008-03-17, 21:41

za moich czasów dostawało sie w szkole informacje dla rodziców że beda szczepienia i wtedy ja wedrowałam do alergologa po zaswiadczenie o przeciwwskazaniu

w szkole mojej córki wogle nie ma pielegniarki ,szczepien trzeba samemu pilnować, więc nie pilnuję ;-)

Lily - 2008-03-17, 21:42

malva napisał/a:
za moich czasów dostawało sie w szkole informacje dla rodziców że beda szczepienia
jakie to czasy, jeśli można spytać?
malva - 2008-03-17, 21:43

malina napisał/a:
Dzieki dziewczyny!!!MAm nadzieje,że uda sie to jakoś załatwić bo ostatnie na co mam ochote to chodzenie po sądach :-/
alcia napisał/a:
spróbuj jednak iść do nich i porozmawiać. A nuż trafisz na jakichś życzliwych ludzi.

Jakoś cięzko mi w to uwierzyć :roll: Do tego mało kto traktuje mnie poważnie jesli chodzi o 'poważne' sprawy bo ludzie dają mi 18-max 20 lat i traktują jak małolate :evil:


ojejej,naprawdę współczuję całej tej sytuacji

[

Lily - 2008-03-17, 21:46

malina napisał/a:
Jakoś cięzko mi w to uwierzyć :roll:

nigdy nie wiadomo, oby było dobrze, może po prostu tylko zapiszą czemu nie i tyle - nie wszędzie się trafia ktoś nawiedzony na szczęście

malva napisał/a:
Lily :mam 30 lat ;-)


no cóż, ja 31 i u mnie na wsi nie było takich procedur... nawet na różyczkę nas eksperymentalnie zaszczepili :/

Magdalena - 2008-03-17, 21:53

Dziewczyny a jakby maz powiedział ze wyjechałam z dzieckiem za granice chyba nie beda tego sprawdzali....
malva - 2008-03-17, 21:55

Magdalena napisał/a:
Dziewczyny a jakby maz powiedział ze wyjechałam z dzieckiem za granice chyba nie beda tego sprawdzali....


oo,to też dobry pomysł zdaje mi się

Lily - 2008-03-17, 21:58

Magdalena napisał/a:
Dziewczyny a jakby maz powiedział ze wyjechałam z dzieckiem za granice chyba nie beda tego sprawdzali....
pomysł dobry, aczkolwiek mogą się zjawić... i wtedy trzeba będzie udawać, że Was w domu nie ma...
kiedyś moją mamę w szpitalu żółtaczką zarazili to Sanepid nas najeżdżał kilkakrotnie ( w celu "okadzenia" mieszkania), nie wpuściliśmy ich, wypytywali się sąsiadów - w końcu dali sobie spokój, ale gorliwi to oni niestety bywają - choć w pewnych przypadkach to oczywiście dobrze

malina - 2008-03-17, 22:50

Magdalena napisał/a:
Dziewczyny a jakby maz powiedział ze wyjechałam z dzieckiem za granice chyba nie beda tego sprawdzali....


No tylko,ze w naszym przypadku odpada - chodzimy do tego lekarza,teraz Zuzka ma problemy ze skóra więc czeka nas kilka wizyt w najblizszym czasie,pobieranie skierowan itd.Nie mamy tyle kasy,zeby za kazda wizyte płacic kilkadziesiat zł :-/

YolaW - 2008-03-17, 23:33

Teraz szkoła nie szczepi, trzeba samemu iść z dzieckiem do przychodni.
malina trzymam kciuki...może się uda nie zaszczepić...

alcia - 2008-03-18, 09:53

malina napisał/a:
Jakoś cięzko mi w to uwierzyć :roll: Do tego mało kto traktuje mnie poważnie jesli chodzi o 'poważne' sprawy bo ludzie dają mi 18-max 20 lat i traktują jak małolate :evil:

malina, rozumiem, bo też tak mam. Nikt mi nie wierzy, że mam dzieci, a jak mnie już z nimi widzi, to pewnie budzę niesmak (taka małolata a już 2 urodziła :shock: ).
Dlatego ostatnio jak załatwiałam coś w urzędzie (w sprawach budowy), olewali mnie totalnie przez pół roku mimo, że na załatwienie sprawy mieli do 2 m-cy. I w wielkim szoku byli, jak tej gówniarze w końcu cierpliwość się wyczerpała, zasięgnęła rady prawnika, złożyła zażalenie i będzie ich teraz po sądach ciągać. Ale nauczyłam się jednego - na przyszłość w takie miejsca, to i w odpowiednim stroju. Ubiorę się jak stara baba i choć to chore, przynajmniej uda mi się wszystko normalnie załatwić. To na prawdę działa, niestety.

Także malina, może ubierz coś bardziej "szykownego" ;) , przybierz pozę osoby pewnej siebie i obytej w sprawach urzędowych, używaj odpowiedniego języka i pójdź tam zasięgnąć rady, co powinnaś zrobić w takiej sytuacji, ponieważ nie będziesz szczepiła i nie wiesz jak to rozegrać formalnie :-/ . Że rozumiesz ich postawę, w końcu przepisy itp., ale niech tez oni zrozumieją Ciebie - boisz się o swoje dziecko i nie zaszczepisz. I co w takiej sytuacji powinnaś zrobić? (mogłabyś jeszcze coś dołożyć, że dziecko kogoś z rodziny bardzo ucierpiało przez szczepienie, stąd Twój strach, nie do przełamania).


A co do życzliwych ludzi - mi się udało. Fuks to był nad fuksy, ale gdybym nie spróbowała, już dawno po rozprawie bym była.

koniczynka_k - 2008-03-18, 10:44

malina napisał/a:
Dostalismy UPOMNIENIE w której piszą "obowiązek szczepień nie został wykonany i wzywa sie zobowiązanego do wykonania tego obowiązku w terminie 14 dni od dnia doręczenia nimniejszego upomnienia...,,,po upływie tego terminu wszczęte zostanie postępowanie w celu przymuszenia do wykonania wyżej wymienionego obowiązku"

moja znajoma tez nie tak dawno dostała takie upomnienie... i niestety poszła z dzieciaczkiem na to szczepienie. Skończyło się to tym, że stan chłopca się mocno pogorszył (miał problemy rozwojowe - szczegółów nie znam) - własni stwierdzili autyzm :-(
nie wiem o jakie szczepienie chodzi (chłopczyk ma 4 lata) w każdym razie znajoma znalazła inforamcję w necie, że ta szczepinka może właśnie pogorszyć stan dzieciaczka i wywołać(?) autyzm :( Podobno na zachodzie ta szczepinka jest już dawno wycofana...

Lily - 2008-03-18, 11:04

koniczynka_k, pewnie MMR, po nim często następuje takie pogorszenie stanu zdrowia
kofi - 2008-03-18, 11:05

Właśnie oglądam w TVN Style oglądam w program o porodach w domu i jedna z kobiet, które opowiadają o porodach domowych powiedziała, że nie szczepi dzieci - 2 młodszych, bo starsze zaszczepiła i bardzo tego żałuje, bo mają b. silną alergię pokarmową.
Prowadzące zapowietrzyły się strasznie (P. Młynarska i jakaś tam inna) były chyba mocno zaskoczone. Inna kobieta, ktróa ma 7 dzieci i szczepionych bardzo spokojnie stwierdziła, że rozumie tę decyzję i popiera, ta nieszczepiąca kobieta nie dała się zbić z tropu i bardzo spokojnie wytłumaczyła że ryzyko zachorowania jest niewielkie. W ogóle fajne dziewczyny.

Lily - 2008-03-18, 11:07

kofi, to ten program z Małą MI :)
dżo - 2008-03-18, 11:13

YolaW napisał/a:
Teraz szkoła nie szczepi

niestety szczepi :evil:

kofi - 2008-03-18, 11:33

Lily napisał/a:
kofi, to ten program z Małą MI :)

O, a która to była Mała Mi?

Lily - 2008-03-18, 11:47

kofi napisał/a:
O, a która to była Mała Mi?
długowłosa :)
kofi - 2008-03-18, 11:59

Tak pomyślałam, jak napisałaś. Też nie dała się zbić z tropu.
W ogóle te dziennikarki zachowywyały się, jakby miały do czynienia z ciemnymi babami, które nie wiedzą, co robią. A te kobiety były świetne - spokojne, pewne siebie, nie próbowały "tłumaczyć się" ze swojej dezcyzji, tylko były bardzo pewne tego, że była słuszna. :-)

YolaW - 2008-03-18, 12:07

kofi napisał/a:
A te kobiety były świetne - spokojne, pewne siebie, nie próbowały "tłumaczyć się" ze swojej dezcyzji, tylko były bardzo pewne tego, że była słuszna.

też odniosłam takie właśnie wrażenie :)

Cytat:
YolaW napisał/a:
Teraz szkoła nie szczepi
niestety szczepi

a ostatnio w TV mówili, że teraz dopilnowywanie terminów szczepień spada na rodziców, bo szkoła ma już tego nie robić...może to dopiero za jakiś czas ma wejść w życie?

malva - 2008-03-18, 12:38

w szkole mojej córki -ona jest rocznik 1997 nikt tego nie pilnuje i nie pilnował odkąd Kalinka poszła do szkoły (2003 r.)
dżo - 2008-03-18, 13:55

YolaW napisał/a:
może to dopiero za jakiś czas ma wejść w życie?

być może, u mnie w szkole nadal szczepień pilnuje pielęgniarka, szczepi dzieci regularnie pilnując terminów, rozsyła pisma do rodziców, prowadzi karty,

Jagula - 2008-03-18, 19:14

Niestety , jednym tylko uchem udało mi się wyłowić rozmowę ze słuchaczem radiowej trójki (dziś przed osiemnastą), który sie okazało był lekarzem i stwierdził ni mniej ni więcej,że nie ma żadnych dowodów na większą zachorowalność wśród dzieci nie szczepionych przeciw meningokokom.Nie ma takich badań ponieważ są to rzadkie zachorowania.Nie ma także gwarancji,ze dzieci szczepione nie zachorują z powodu nowego szczepu...
Ktoś to jeszcze słyszał czy mi się wydawało ;-) ???

malina - 2008-03-18, 19:24

zmieniono
Lily - 2008-03-18, 21:13

Jagula napisał/a:
który sie okazało był lekarzem i stwierdził ni mniej ni więcej,że nie ma żadnych dowodów na większą zachorowalność wśród dzieci nie szczepionych przeciw meningokokom.Nie ma takich badań ponieważ są to rzadkie zachorowania.Nie ma także gwarancji,ze dzieci szczepione nie zachorują z powodu nowego szczepu...


Cytat:
Meningokoki - szczepienia ochronne
DEFINICJA
Od wielu lat firmy farmaceutyczne próbują stworzyć skuteczną szczepionkę zabezpieczającą przed zakażeniami meningokokowymi.
OBJAWY I PRZEBIEG
Bakteria Neisseria meningitidis, zwana popularnie meningokokiem, występuje w postaci 13 różnych serotypów. Z powodu tej różnorodności budowy antygenów bakteryjnych, stworzenie szczepionki skutecznie zabezpieczającej przed zakażeniem wszystkimi serotypami jest bardzo trudne.
WEZWIJ LEKARZA, GDY...
Przedyskutuj ze swoim pediatrą lub lekarzem rodzinnym kwestię ewentualnego szczepienia dziecka przeciwko meningokokom. Sprawa jest kontrowersyjna, ponieważ żadna z dostępnych obecnie szczepionek meningokokowych nie zapewnia w pełni skutecznego uodpornienia. Nawet najnowsze, najbardziej skuteczne szczepionki tetrawalentne, dają odporność tylko przeciwko czterem serotypom: A, C, Y i W-135. Nadal nierozwiązanym problemem pozostaje jednak zakażenie typem B, który w Polsce (podobnie jak w całej Europie), odpowiada za większość zachorowań na meningokokowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Specyfika budowy antygenów typu B powoduje, że jak dotąd nie udało się wyprodukować skutecznej szczepionki przeciwko temu serotypowi, a szacuje się, że serotyp B może odpowiadać nawet za 70-80% zakażeń w naszym kraju. Serotyp C dominuje jedynie w lokalnych zachorowaniach o charakterze epidemicznym. Zasadniczo inna sytuacja występuje w USA, gdzie cztery serotypy zawarte w nowych szczepionkach (A, C, Y i W-135) odpowiadają za około 75% zakażeń u dzieci. Z tego powodu w USA zaleca się obecnie rutynowe szczepienie dzieci przeciwko zakażeniom meningokokowym.


Wg mnie - naciąganie ludzi na kosztowne szczepionki!

YolaW - 2008-03-18, 21:41

Jak na szkole rodzenia ktoś zapytał czy szczepić dziecko na pneumokoki i meningokoki to położna zapytała: "Nie ma Pan co z kasą zrobić?"
Czyli wniosek nasuwa się sam.

Lily - 2008-03-18, 21:45

YolaW napisał/a:
Jak na szkole rodzenia ktoś zapytał czy szczepić dziecko na pneumokoki i te tam różne to położna zapytała: "Nie ma Oan co z kasą zrobić?"
Czyli wniosek nasuwa się sam.

no cóż, niektórzy ludzie są jednak podatni na reklamę i promocję oraz straszenie... jakbym pisała o mojej siostrze, ona zaszczepiła na wszystko, zapłaciła za to ciężką kasę (narzekając, że na nic nie ma pieniędzy), a mała chorowała ponoć po wszystkim oprócz meningokoków... (tzn. po wszystkich szczepieniach)

YolaW - 2008-03-18, 21:52

Lily napisał/a:
niektórzy ludzie są jednak podatni na reklamę i promocję oraz straszenie...

też mam znajomych, którzy córkę zazczepili doslownie na wszystko...na razie nie choruje, ale wg mnie to kiedyś się odbije na jej zdrowiu...ma 2 latka a za sobą mnóstwo szczepień z kalendarza i spoza...

Jagula - 2008-03-19, 06:51

Ja się szczerze ucieszyłam słysząc tą wypowiedź :mryellow: Mój potomek usilnie zagłuszał mi niestety wypowiedź swoja paplaniną...już pewno sie nie dowiem co to za miły człowiek zadzwonił i rachu - ciachu zrobił podsumowanie ;-)
malva - 2008-03-19, 12:46

ja nie byłam szczepionia na gruzlicę od podstawowki jak juz pisałam,parę lat temu (astma) lezalam na oddziale dla osób z chorobami pluc i gruzlicą i na gruzlicę nie zachorowałam,za to poznałam chłopaka ktory zachrował na gruzlice po podaniu szeczepionki przeciwko grużlicy własnie
no i tak to jest z tymi szczepieniami

malina - 2008-03-19, 18:03

Po wczorajszej rozmowie z alergologiem i pediatra straciłam nadzieje,ze cos sie uda załatwic - Zu ma lekki spadek białych krwinek(czyli obniżenie odporności),jak przy infekcji,jest to reakcja organizmu na zmiany skórne bo nie ma nawet kataru - mimo tego nie ma odroczenia - SZCZEPIC! :evil: :evil: :evil:
martka - 2008-03-19, 18:40

malina, trzymamy
YolaW - 2008-03-19, 19:14

malina napisał/a:
w piatek o 15 idziemy na wizyte do lekarza,przeciwnika masowych szczepien.Trzymajcie kciuki!!!

trzymam mocno! Może się uda.

Magdalena - 2008-03-19, 21:14

Malina Trzymam kciuki Napisz szybko jak było. Moja kolezanka ma fajna lekarke była u niej niedawno i ta sama odradziła jej szczepienie mmr a na dtp kazała poczekac az mała skonczy zabkowac..a moja lekarka mnie przekonywała ze szczepienia wzmacniaja odporność...
bodi - 2008-03-20, 00:41

malina, trzymam mocno kciuki za piątkową wizytę. Napisz koniecznie jak było i czy udało Ci się zdobyć zaświadczenie.
malina - 2008-03-21, 19:28

UDAŁO SIE!!!
Lily - 2008-03-21, 19:30

malina napisał/a:
UDAŁO SIE!!!Mamy odroczenie - bezterminowe :-)
brawo! super!
Ania D. - 2008-03-21, 19:53

Malina, bardzo, bardzo się cieszę :D
alcia - 2008-03-21, 20:27

malina, super :-D :-D :-D

[ Dodano: 2008-03-21, 20:27 ]
malina napisał/a:
Miałam okazje poznać dziś wspaniałego i mądrego człowieka

napisz coś więcej...

martka - 2008-03-21, 23:11

malina, super :-D
malva - 2008-03-22, 00:21

o jak dobrze że są tacy doktorzy!
cieszę sie że udało ci się to załatwić

Jagula - 2008-03-22, 00:23

Bardzo dobrze sie ułożyło...macie spokój 8-)
alcia - 2008-03-22, 20:34

malina, to daj mu namiary na nieszczepimy.l4.pl :)
Znam go z artykułów od dawna, fajnie, że na niego trafiłaś.

PiPpi - 2008-03-24, 10:09

malina dzięki za linki do artykułów, są bardzo dobre, niech jeszcze mój mąż poczyta coby watpliwości Mu odeszły...
magdusia - 2008-03-25, 13:49

malina, super że Wam się udało.
Fajnie wiedzieć że ktoś taki istnieje :-)
on normalnie przyjmuje w Akademii?jaką ma specjalizację?

dynia - 2008-03-25, 16:28

Też znam jego artykuły.Super,ze wszystko sie Wam powiodło :-)

Malina ale w przypadku Zuzi to co było gł.przeciwskazaniem do szczepienia AZS? Sama chętnie wybrałabym sie do takiego kogos po takie odroczenie.Jag z Ziemkiem maja obydwoje problemy skórne a po jedynej jak do tej pory szczepionce Ziemka efekt pioszczepienny wystapil wic mamy już ok 4 szczepionek w plecy ja zwlekam jak moge a juz mnie zaczynaj ponaglac z przychodni :-/ Nie mam sily na starcia z Sanepidem i nie wiem co mam zrobic w tej kwestii,jak na razie wykrecam sie ciagła infekcja Z.

kasienka - 2008-03-25, 16:57

dynia napisał/a:
po jedynej jak do tej pory szczepionce Ziemka efekt pioszczepienny wystapil

możesz napisać jaki? Emila nie szczepię, ale nie wiem, czy potem nie będę jednak na niektóre rzeczy szczepić...Również trochę ze względu na Zuzię...Chciałabym porozmawiać z lekarzem o otwartej głowie, który zna się na rzeczy i potrafi doradzić, jak będzie najlepiej, a le nie takim, który jest radykalnie za albo radykalnie przeciw :roll:

dynia - 2008-03-25, 20:47

kasienka napisał/a:

możesz napisać jaki?

Po tym szczeieniu zaczeły sie wszelakie problemy skórne Ziemka moze to byc przypadek ale może tez szczepienie być winowajća :-/ Bezposrednio po był bardzo niespokojny przez ok 2 dni,płaczliwy ,ciagle chciał być noszony na rękach etc.Takze to ewidentenie sie prezyczyniło.Mówiłam pediatrze w osrodku ,o tym i o tej strasznej reakcji skórnej (2 dni po wystapily normalnie żywe rany na skórze buzki,potem to Łzs) i ona powiedziałą ,ze nie widzi powiązania :-?

Lily - 2008-03-25, 20:49

Cytat:
Mówiłam pediatrze w osrodku ,o tym i o tej strasznej reakcji skórnej (2 dni po wystapily normalnie żywe rany na skórze buzki,potem to Łzs) i ona powiedziałą ,ze nie widzi powiązania :-?
jak to nie widzi? ślepa? :shock:
dynia - 2008-03-25, 20:56

Lily napisał/a:
Cytat:
Mówiłam pediatrze w osrodku ,o tym i o tej strasznej reakcji skórnej (2 dni po wystapily normalnie żywe rany na skórze buzki,potem to Łzs) i ona powiedziałą ,ze nie widzi powiązania :-?
jak to nie widzi? ślepa? :shock:

A raczej zaslepiona ''dobrodziejstwami'' szczepien obowiazkowych :-?

Malina mozna sie jakos korespondencyjnie skonsultowac z tym doktorem bo do Gdanska to mam niezły kawał ;-)

Lily - 2008-03-25, 20:57

ok
bajaderka - 2008-03-25, 22:26

tu coś było ;-)
Inga - 2008-03-26, 09:10

kasienka napisał/a:
czy on by chciał, żeby to tak roztrząsac na forum publicznym
Też jestem tego zdania. A zaglądacie tu czasem? hxxp://nieszczepimy.l4.pl/viewtopic.php?t=88 Coś się rusza... Mam na myśli topik - interpelacja w spr. zasadności szczepień obowiązkowych.
dynia - 2008-03-26, 10:57

Dobra poszukam ,chyba ze możesz mi Malina podesłać info na prw.Mi nie chodzi o załatwienie sobie takiego zaswiadczenia ot tak w ciemno ,tylko o konsultacje w sparwie wystepujacych alergii,problemów skórnych a przeciwskazania do szczepienia gł. Ziemla bo Jaga ma serie skonczona dopiero po 6 tym roku cos tam jeszcze jest .Chciałąm poradzić sie jak to w mojej okolicy może wyglaðac tzn czy może jest tez ktoś blizej z kim mogłabym porozmawiac na zywo etc.
Kurcze ja nie załapałam sie juz na Wasze wczorajsze wykasowane wypowiedzi :roll:

YolaW - 2008-03-26, 21:18

malina super, że się udało :) ...dobrze, że szlaki przetarte...
Magdalena - 2008-03-27, 12:14

Malina SUUUUPER! do nas po tym 1 telefonie na razie nie dzwonią :-)
Swiatelko - 2008-04-02, 01:42
Temat postu: szczepienia obowiazkowe?
Mnie spotkała sytuacja w Warszawie ...Chcą mnie podać do Sadu za to , ze dzieci nie były szczepione. Pomocy społecznej mam donieść bilanse i orzeczenie lekarze , i tak sprawa trafi do Sadu . Tak mówią. Błagam o pomoc!
basiamore@tlen.pl

Karolina - 2008-04-02, 12:16

A czemu pomocy społecznej?
puszczyk - 2008-04-02, 12:45

Swiatelko, chcą sprawdzić czy nie zaniedbywałaś dziecka? :shock:
Agnieszka - 2008-04-02, 23:06

Basia napisz coś więcej o Waszej sytuacji.
Jak mniemam masz 2 córeczki, pamiętam że starsza była Meyra (mam nadzieję, że nie przekręciłam imienia)

Swiatelko - 2008-04-07, 21:56

Tak starsza Meira mowimy na nia Maja. Mlodsza Gabriela Aniolek. Pech chcial ze nie mialam kasy na prywatna wizyte wiec poszlam do naszej lekarki ktora mnie poinstruowala o obowiazku szczepien. Podpisalam kwit ze sie nie zgadzam. A ona zadzwonila do pomocy spolecznej. Byli tu sprawdzajac czy dzieci nie sa zaniedbane. Przeczytam ich raport , jestem ciekawa co w nim wypisaly ...
Mam im dostarczyc bilans , ktorego nie moge . Bo sie go robi rowno jak dziecko ma rowno 3, lub 4. Nie robi sie bilansu rocznemu. Nie robilam bo po co , widze ze wszsytko okey. Pomoc spoleczna chce leciec ze wszystkim do Sadu , chyba ze zaczepie ...

Lily - 2008-04-07, 21:58

Swiatelko, to może wybierz się do jakiegoś sensownego lekarza, który przebada dziecko i wyda zaświadczenie, że jest zdrowe i nie zaniedbane? Zawsze dobrze mieć taką podpórkę chyba.
Cytrynka - 2008-04-07, 23:44

Właśnie policzyłam: moja Julia do 12.12.2005 była kłuta 31 razy :shock: (większość szczepionek była oczywiście na kilka chorób).
Lily - 2008-04-07, 23:46

Cytrynka napisał/a:
moja Julia do 12.12.2005 była kłuta 31 razy :shock:
czytałam gdzieś, że 37 wychodzi wkłuć w ciągu pierwszych kilku lat :/ czy to nie dziwne, żeby zdrową osobę tak dziurawić, za przeproszeniem?
PiPpi - 2008-04-08, 17:21

to co najmniej dziwne... :-|
Agnieszka - 2008-04-08, 20:08

Jeśli ktoś korzysta z pomocy opieki społ to znaczy, że sytuację może mieć trudną. Prywatna wizyta u lekarza w Warszawie to wydatek 70-150 zł, przy dwójce dodatkowo może stanowić obciążenie dla budżetu domowego. Nie wiem jak to wygląda ale trzeba założyć i taki wariant.

Pisz Basiu co się dzieje.

Lily - 2008-04-08, 21:31

Agnieszka napisał/a:
Jeśli ktoś korzysta z pomocy opieki społ to znaczy, że sytuację może mieć trudną.
przecież nie było mowy (Chodzi o Swiatełko?), że korzysta, tylko że ktoś zadzwonił - pomoc społeczna nie zajmuje się tylko rozdzielaniem zasiłków, lecz także monitorowaniem sytuacji w rodzinach, bez względu na dochód
Agnieszka - 2008-04-09, 00:10

Lily: bez urazy jesteś nieocenioną pomocą na forum.
sama mam problemy ze szczepieniami dziecka, u nas pewnie skierują do Sanepidu (przynajmniej tym straszą)

tulku - 2008-04-15, 17:26

alcia napisał/a:
malina, by zyskać na czasie idź do sanepidu z jakimś odroczeniem od pediatry, choćby na miesiąc. A odroczenie od pediatry uzyskasz mówiąc jaka jest sytuacja (ze trzeba zaszczepic) i powołując się na jakąś infekcję (nie ma chociaż jakiegoś katarku??), albo ś c i e m n i a j ą c , że dopiero co skończyła chorować i chciałabyś odczekać choć miesiąc. Zyskasz trochę czasu na działanie.
A być może w sanepidzie jest fajny personel i jakoś się z nimi dogadasz? Może nie wiedzą, że nieszczepienie, to Twoja świadoma decyzja, a nie jakieś niedbalstwo?



co za bzdurne przepisy:( i to na każdym kroku, najlepiej sciemniać żeby nie zmusli nas do szkodzenia sobie i najbliższym...
Koleżanka w Warszawie napisała pismo i uznali to że świadomie dziecka nie szczepi- w Łodzi ścigają jak przestępcę.

Swiatelko - 2008-05-05, 23:10

Finansowo bo po 17 latach studiowania skrzypiec nie jest najlepiej finansowo . No , ale to pewnie cień domu dziecka a później wyzywającej , poniżającej zastępczej matki.
Nie tym sie mam tu zajmować.

Dodatkowo nałożyła sie sprawa o te szczepienia cholerne . Widziałam na razie tylko w pomocy pismo skierowane do Sadu. Ze dzieci są zagrożeniem epidemiologicznym. Moja matka o której mowa powyżej sprzedała im kilka negatywnych bzdur na mój temat ( ze nie podawałam leku - owszem nie chciałam dawać antybiotyku dziecku ..) .
Nie wiem za bardzo co z tym mam dalej robić. Ogólnie jestem tym załamana , ale czytałam posty Neo i sprawa co do szczepień jest jasna. Tyle , że jak w tym kraju żyć i chronić zdrowie dzieci i własne?

Inga - 2008-05-06, 12:00

Swiatelko napisał/a:
Widziałam na razie tylko w pomocy pismo skierowane do Sadu. Ze dzieci są zagrożeniem epidemiologicznym.
O matko! Jakim zagrożeniem? Ja mam juz dosyć tej demagogii. Siedzę w tym temacie i siedzę, szukam różnych wiadomości w sieci, prób jak można się wybronić i dochodzę do wniosku, że póki co jest tylko jedno wyjście - odroczenie od lekarza. Oto nasz kraj - kraj absurdów, chorego prawa. Państwo w stosunku do obywatela jest podejrzliwe, jesteśmy potencjalnymi przestępcami, itp. Mnie się tu odechciewa powoli żyć. My narazie mamy odroczenie od neurologa ale dziecko wychodzi już na prostą i sama się zastanawiam co dalej? Bo truć dziecka szczepionami nie zamierzam. W ostateczności mam w planie emigrację. Do kraju gdzie obowiązku szczepień nie ma. Smutno się będzie rozstać z Ojczyzną, rodziną, znajomymi, ale jak inaczej można postąpić? Szkoda, że pozostaje tylko to wyjście. Nie mam zamiaru załatwiać lewych odroczeń lekarskich, bo z natury nie lubię i nie potrafię kłamać, jestem uczciwa i lubię jasne sytuacje. Ale państwo tym bzdurnym przymuszaniem ustawowym do szczepień zmusza ludzi do kombinowania, krętactwa...Takim sposobem, to w Polsce jeszcze długo nie będzie dobrze. Na forum nieszczepimy zadałam pytanie ale nikt nie odpowiedział na nie, więc zapytam jeszcze tutaj: czy ktoś wie, jak sprawa obowiązku szczepień wyglądała w krajach, w których teraz tego obowiązku nie ma? Jak to się stało, że został on zniesiony? Jeżeli w ogóle kiedykolwiek obowiązek taki istniał :?: Bo to mogłaby być wskazówka, jak się tego pozbyć i tutaj. Lutowa interpelacja pani poseł, jak można się było spodziewać, nie przyniosła skutku. Ale to chyba dlatego, że mało się o tym temacie mówi otwarcie. A osoby dobrze sytuowane i z licznymi koneksjami, potrafią sobie to po cichu załatwić. A przeciętni, zwykli ludzie są ciągani po sądach. Och, życie takie krótkie i niełatwe a tu jeszcze dodatkowy problem człowieku. Kiedyś mówiło się o stowarzyszeniu, które mogłoby utorować drogę do zmiany ustawy aby szczepienia przestały byc przymusowe - i co? I nic. Bo nikt nie chce ryzykować, wystawać przed szereg. No i stoimy w miejscu i większość z nas już się boi, bo czuje oddech pewnych instytucji pilnujących wypełniania bzdurnego obowiązku na plecach...Dokąd to ma trwać? Jeżeli nie zaczniemy mówić o naszych prawach głośno, nikt nam za friko nie zrobi prezentu w postaci zniesienia obowiązku. Na jakimś forum przeczytałam, że ponoć w Anglii powstała jakaś liga antyszczepionkowa - to niby miało wpłynąć na zniesienie obowiązku u nich, ale nie wiem, czy to prawda, może ktoś wie? Na koniec mojego długiego postu (sorry za tą przydługawość) mam pytanie do rodziców, którzy mieli już sprawy w sądach o nieszczepienie - jeżeli możecie to napiszcie, jak to się potoczyło - czy świadoma odmowa szczepień (a nie przez zaniedbanie), jest dla sądu znacząca? Bo może nie taki diabeł straszny, może jednak to respektują? Napiszcie proszę, bo to dla wielu z nas może być cenna wiadomość...
Karolina - 2008-05-07, 12:11

Dzisiaj byliśmy na wizycie w sanepidzie, wogóle barwna historyjka wiec zacznę od początku...
Poznański sanepid mieści się niedaleko ryneczku w pięknej historycznej zabudowie...nad wejściem widnieje mocno zmylający szyld "BUDDHA BAR", a do wejscia prowadzi hollywodzki czerwony dywan. Nieco zdziwieni patrzymy po sobie, a jakiś koleś stojący obok z zainteresowaniem pyta - "z kałówkami?"... :mrgreen:
Przechodzimy przez stylowy korytarz z kryształowymi kinkietami i kryształowym żyrandolem. Mijamy buddowe orientalno luksusowe pięterko, porzucony indyjski rzeźbiony parawan i wkraczamy w polską rzeczywistość - kolejne piętra w remoncie.
Sanepid mieści się na strychu. Kręte wąskie korytarze, znajdujemy pokoik 37, wktórym siedzą ściśnięte cztery panie. Pierwsze komentarze - jakie śliczne dzieci itd. Takie śliczne i nie szczepimy? Podczas rozmowy Tymek siedział na kolanach u Mateusza a Mia zajmowała się otwieraniem i zamykaniem szafki z aktami i zabawą kluczykiem. Z rozmowy nic nie wyniknęło wię została wezwana Pani doktor - niesympatyczny baboł. Z nią to już wogóel nie mozna było dojśc do porozumienia. Usilnie próbowała nam wytłumaczyć co to jest profilaktyka, że to dobrodziejstwo. Na moje pytania o podnoszenie odporności bez szczepionek, higienę i warunki życia odpowiedziała "Wirusy krążą w powietrzu wszędzie i jeśli wirus będzie miał do wyboru zaatakować dziecko szczepione i nieszczepione to wybierze nieszczepione. A to nieszczepione dziecko umrze zanim jego organizm wyprodukuje przeciwciała."
Zresztą na poczatku pytanie - czy dajemy normalnie dzieciom antybiotyki jak są chore. To mnie rozwaliło. W sumie te panie okazały się sypmatyczne, czego nie mogę powiedzieć o lekarce. Jedna pani bawiła się z tymkiem, siedział u niej na kolanach, to ona powiedziała, że jakby to ona miała decydować, to szczepienia byłyby nieobowiązkowe i szczepiłby ten co chce. Choć sama jest zwolenniczką szczpeienia.
Czas mijał na jałowej dyskusji, zarzucano homeopatom rozpowszechnianie bzdur, dawali jakiś przykłaz z tamtego roku o córeczce biologów, którzy nie zaszczepili jej i zmarła na zapalenie opon mózgowych, i jakieś tam inne straszne historie. Potem napisaliśmy jeszcze jedno oświadczenie dla prawnika, za miesiąc kolejan wizyta - czy się jednak nie przekonaliśmy, potem kolegium itd.
W koncu wyszliśmy z tamtąd i poszlismy do lumpeksu rozładwoać stres. Po powrocie do domu patrzę - a tu jakiś kluczyk leży na ziemi.... ]:-> zgadniejcie 8-)

kofi - 2008-05-07, 12:57

Brawo Mia ;-)
kasienka - 2008-05-07, 13:24

Karolina napisał/a:
Po powrocie do domu patrzę - a tu jakiś kluczyk leży na ziemi.... ]:-> zgadniejcie 8-)

mam nadzieję, że pani zamknęła wcześniej szafkę ]:->

Inga - 2008-05-07, 13:51

Karolina napisał/a:
jeśli wirus będzie miał do wyboru zaatakować dziecko szczepione i nieszczepione to wybierze nieszczepione. A to nieszczepione dziecko umrze zanim jego organizm wyprodukuje przeciwciała.
A to bzdury! No i teraz jak się tu nie dziwić, że w Polsce jest takie proszczepienne nastawienie większości społeczeństwa? Skąd dochtorka wie, kogo wybierze wirus? Ze swej mądrej księgi? Na nieszczepimy podałam link (a raczej wkleiłam treść artykułu, który miałam wcześniej ze strony pzh, będącej obecnie w przebudowie i nie można dotrzeć do niego), gdzie opisuje się przypadki nieskuteczności szczepienia p/wzw b. I oto wynik: że najczęściej wśród zaszczepionych, chorują na wzw b, pracownicy służby zdrowia :shock: Więc zweryfikowana została rzeczywista skuteczność tej szczepionki. Przecież to właśnie pracownicy służby zdrowia, są najbardziej narażeni na styczność z wirusem. I co? Dlaczego szczepionka ich nie zbawiła?? A w temacie: zdaje się, że nieszczepionych dzieci w Polsce jest chyba jakieś 5% więc mam rozumieć, że ich dni są już policzone, bo przecież te grrrroźne i śmiertelne wirusy w powietrzu...Och, już zaczynam się bać! Moje nieszczepione dziecko nie chorowało jeszcze na nic :-> kiedyś ropiało jej oczko, więc je przemywałam herbatą lub rumiankiem, kiedyś też miała niewielką żółtawą wydzielinę w nosku przez kilka dni - i przeszło samo! Nie unikamy towarzystwa, znajomi przychodzą do nas, my do znajomych, a jak trzeba to i do targowiska próżności (czyli galerii handlowych z hipermarketami :-D ) na zakupy chadzamy i nie dzieje się nic. Wiem, że temat właściwych dziecięcych chorób zakaźnych jeszcze przed nami, ale to, że dziecko w wieku 5 miesięcy nie choruje, zero antybiotyków i innych wynalazków tak chętnie przepisywanych dzieciom - cieszy mnie bardzo. Ma jednak córa alergię na białko mleka krowiego i buzię w czerwonych krostkach, ale to już inna historia (alergolog powiedział, że dziecko odziedziczyło ją po mnie :-/ ) Moja teoria na temat coraz większej liczby szczepień jest taka, że im będzie ich więcej, tym dzieci będą chorować coraz częściej :-( Czy lekarze nie widzą tej zależności? Dlaczego o tym się nie mówi? No chyba, że w prywatnych rozmowach z lekarzami ale oficjalnie tego nie robią... Karolina, zapytam jeszcze na koniec, czy próbowałaś z lekarką sposobu z podpisaniem przez nią oświadczenia, że ona GWARANTUJE Wam, że po szczepieniu nie wystąpią żadne skutki uboczne a w razie czego zobowiązuje się do wszelakiego zadośćuczynienia za powstałe w wyniku powyższego szkody?
Karolina - 2008-05-07, 13:56

Nie - oni twierdzą, że ryzyko poszczepienne istnieje ale mimo wszystko trzeba szczepić.
Inga - 2008-05-07, 14:16

Karolina napisał/a:
oni twierdzą, że ryzyko poszczepienne istnieje ale mimo wszystko trzeba szczepić.
Kto tak powiedział? Że TRZEBA? A ja uważam, że jest to łamanie wszelkich praw człowieka, niezgodne z konstytucją: naruszony jest art. 48 drugiego rozdziału konstytucji (Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela):

1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
2. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu." artykuł 79 rozdziału II:

1. Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji.
2. Przepis ust. 1 nie dotyczy praw określonych w art. 56. I niezgodne z kartą praw pacjenta! Nie można przymuszać do czegoś, co potencjalnie niesie ryzyko (takim ryzykiem są niepożądane odczyny poszczepienne - wykazane - a jakże - w załączniku do ustawy o chorobach zakaźnych) Skoro można odmówić przyjęcia leku, zabiegu operacyjnego to dlaczego nie można odmówić przyjęcia preparatu szczepionkowego (nazwijmy go lekiem - bo tak pisze o nim producent w ulotce, w miejscu gdzie podaje możliwe działania niepożądane, cyt.: "szczepionka jak każdy LEK może wywołać działania niepożądane...." itd. Przecież świadomie odmawiając, znamy wszystkie za i przeciw i skoro tak wybraliśmy to nasza sprawa i koniec. Zaszczepienie wbrew woli, jest aktem przemocy. Kto się w końcu w Polsce tym problemem zajmie?

- 2008-05-07, 15:24

Cytat:
Po powrocie do domu patrzę - a tu jakiś kluczyk leży na ziemi.... ]:-> zgadniejcie 8-)
:lol: :lol:
Karolina napisał/a:
"Wirusy krążą w powietrzu wszędzie i jeśli wirus będzie miał do wyboru zaatakować dziecko szczepione i nieszczepione to wybierze nieszczepione. A to nieszczepione dziecko umrze zanim jego organizm wyprodukuje przeciwciała."
:evil: standardowa procedura zwolenników szczepień- straszenie :evil: szkoda, że wiedza zwykle słabiutko... sama tez się nasłuchałam głupich tekstów w szpitalu, generalnie im bardziej ktoś nie radził sobie z tym, że nie wyraziłam zgody na szczepienie syna, tym większe głupoty wygadywał :roll: ]:->
czyli co Karo, będą Was maltretować? bez sensu :(

[ Dodano: 2008-05-07, 15:29 ]
Inga, święta racja!!

Lily - 2008-05-07, 15:33

ań napisał/a:
standardowa procedura zwolenników szczepień- straszenie
taaa... a jak czytam, że komuś lekarz powiedział, że szczepionka za 280 zł chroni przed wszystkimi "SZCZEPAMI SEPSY" to mi witki opadają nad ludzką głupotą...
puszczyk - 2008-05-07, 15:37

Karolina, ja tam usłyszałam, że alergików trzeba koniecznie szczepić, bo mają słabszą odporność. :-|

Nie proponowali wizyty w punkcie konsultacyjnym?

- 2008-05-07, 15:39

puszczyk napisał/a:
alergików trzeba koniecznie szczepić, bo mają słabszą odporność.
hm..chyba się komuś juz coś całkiem namieszało :evil:
magdusia - 2008-05-07, 16:09

,a udało się Wam nie zaszczepić Lwa w szpitalu?
napisz jak to wyglądało.

- 2008-05-07, 16:46

magdusia napisał/a:
,a udało się Wam nie zaszczepić Lwa w szpitalu?
napisz jak to wyglądało.
normalnie, nie maja prawa szczepić bez zgody rodziców. Powiedziałam, że sie nie zgadzam co zanotowano z wykrzyknikiem w karcie Lwa i codziennie na porannym i wieczornym obchodzie musiałam tłumaczyć kolejnym osobom dlaczego sie nie zgadzam :roll:
magdusia - 2008-05-07, 17:15

to chyba nie było przyjemne :-> ale dobrze że uszanowali Twoje zdanie :-)
YolaW - 2008-05-07, 22:21

Karolina napisał/a:
Po powrocie do domu patrzę - a tu jakiś kluczyk leży na ziemi.... zgadniejcie

]:-> ]:-> ]:->
Karolina napisał/a:
Zresztą na poczatku pytanie - czy dajemy normalnie dzieciom antybiotyki jak są chore.

No tak bo antybiotyki powinno sie NORMALNIE podawać zawsze jak dziecko chore :evil:

Lily napisał/a:
komuś lekarz powiedział, że szczepionka za 280 zł chroni przed wszystkimi "SZCZEPAMI SEPSY" to mi witki opadają nad ludzką głupotą...

to mnie już calkiem z nóg powaliło...te szczepy sepsy, co to wogóle jest :?: :evil: :?:

A wczoraj w wiadomościach mówili, że gdzieś tam poszczepili pełno dziewczynek na raka szyjki macicy...zarabiają kasę na kolejnej chorobie, na którą zresztą się nie umiera przy dobrej profilaktyce (mam na myśli regularne badania cytologiczne i odpowiedzialny sex), ale jadąc na emocjach kasy zarobią sporo :evil:

Inga - 2008-05-08, 11:20

YolaW napisał/a:
A wczoraj w wiadomościach mówili, że gdzieś tam poszczepili pełno dziewczynek na raka szyjki macicy
No bo przecież w naszym kraju tak łatwo przekonać decydentów, że nie należy się temu dziwić. Oni chcą, aby te szczepienia były przeprowadzane na skalę masową :evil: Już zacierają ręce, wiecie ile to kasy, która łatwo spłynie do ich kieszeni jeżeli te szczepienia staną się obowiązkowe? Na nieszczepimy podawałam kiedyś link do strony gdzie piszą o tym, że jest to nie do końca sprawdzona szczepionka i niosąca ryzyko powikłań. Warto się z tym zapoznać. Jeszcze pytanie do YolaW - po suwaczku widzę, że to już niedługo :-) ,czy wybrałaś już miejsce gdzie będziesz rodzić? A jeśli tak, to czy wiesz jak tam podchodzi się do odmowy szczepień przez rodziców? Bo z tego co się orientuję, bywa z tym różnie (przypadek jednej z dziewczyn z forum) i lepiej za wczasu się przygotować.
Malati - 2008-05-08, 11:25

Karolina napisał/a:
Wirusy krążą w powietrzu wszędzie i jeśli wirus będzie miał do wyboru zaatakować dziecko szczepione i nieszczepione to wybierze nieszczepione


Jakie inteligentne bestie z tych wirusów kto by pomyslał ;-)

Lily - 2008-05-08, 11:30

Inga napisał/a:
Na nieszczepimy podawałam kiedyś link do strony gdzie piszą o tym, że jest to nie do końca sprawdzona szczepionka i niosąca ryzyko powikłań.
były zgony chyba w Kanadzie po masowym szczepieniu dziewczynek...
- 2008-05-08, 11:49

Inga Yola na szczęście rodzi w domu :->
Inga - 2008-05-08, 12:17

ań napisał/a:
Yola na szczęście rodzi w domu
Acha, no to ma problem z głowy :-D Ja też na początku chciałam rodzić w domu (właśnie ze względu na szczepionki i podaż witaminy K - na co w obu przypadkach nie chciałam się zgodzić) ale w końcu spanikowałam i nie wyszło. Nawet dobrze, bo poród musiał być wywoływany - odeszły wody a skurczy i rozwarcia ni widu ni słychu (zresztą przy pierwszym dziecku było tak samo). A co do mojej odmowy - przyjęli to normalnie (oprócz jednej pielęgniary, która próbowała mnie straszyć i powoływała się na to, że jest pielęgniarką ponad 25 lat! A ja jej na to, że ja nią jestem lat 15 :mryellow: - aczkolwiek jedynie z wykształcenia, bo nie pracowalam nigdy w zawodzie oprócz rocznego stażu w szpitalu no i baba dała mi spokój) Choć może ta akceptacja większości personelu wynikała z tego, że generalnie to placówka prywatna, mająca kontrakt z nfz. Częściowo należało ponieść pewne (choć nieduże) koszty ale w tym było znieczulenie zewnątrzoponowe. Napisałam im oświadczenie, że nie zgadzam się na szczepienia oraz podaż witaminy K i tyle. Nikt poza wspomnianą pielęgniarką nie robił z tego powodu wielkiego halo :->
Karolina - 2008-05-08, 13:23

O tych dziewczynka to własnie ma lekarka też mówiła, ze jakie to błogosławieństwo że jakiś tam wójt czy kto kupił dla dziewczynek te szczepionki, każda po 1,500zl. A o tych szczepionkach to nawet w mediach nie zawsze dobrze mówią, np. w Polityce.
U nas w szpitalu pielęgniarka przyszła i napomknęła, ze bierze dzieci do szczepienia. Ja powiedziałam, że się nie zgadzam. Przyszła pediatra i zapytała jak to? przecież szczepienia są obowiązkowe - mi sie nie chciało tłumaczyć - tylko powiedziałam - wiem ale wiem także że mogę na nie nie wyrazić zgody. I to był koniec rozmowy. Wpisała na czerwono do ksiażeczki z wykrzyknikami.
Już nigdy więcej nie chce mi się tłumaczyć, to nie ma sensu, nie na tym poziomie powinna być dyskusja. Moje zdanie się nie zmieni, jedyne o co będę walczyć to aby prawnie było to uznane. A lekarze niech sobie myślą co chcą.

malina - 2008-05-08, 15:08

YolaW napisał/a:
A wczoraj w wiadomościach mówili, że gdzieś tam poszczepili pełno dziewczynek na raka szyjki macicy.

Lekarz od ktorego Zuzia dostała odroczenie mowił,ze to przerazajace ,ze masowo wszepiaja tego wirusa do organizmu bo nie wiadomo tak na prawde czy organizm sobie z nim poradzi :evil:

dżo - 2008-05-08, 18:37

malina napisał/a:
Lekarz od ktorego Zuzia dostała odroczenie mowił,ze to przerazajace ,ze masowo wszepiaja tego wirusa do organizmu bo nie wiadomo tak na prawde czy organizm sobie z nim poradzi

a ja mam wrażenie, że robią to po ta aby zobaczyć jak taka szczepionka zadziała, i traktują te dziewczynki jak króliki doświadczalne, dorabiajac do tego ideologię dobrodziejstwa :evil:

Lily - 2008-05-08, 18:40

hxxp://www.pro-life.org.pl/2007/09/przybywa-informacji-o-miertelnych.html o szczepionce przeciwko HPV...
YolaW - 2008-05-08, 23:00

ań napisał/a:
Yola na szczęście rodzi w domu

ale niestety jeśli zacznę rodzić w dniach kiedy moja położna jest w Warszawie czyli 15-17 maja i potem 30 maja do 1 czerwca to muszę jechac do szpitala :( Wtedy Pyskowice albo Knurów (nie pytałm szczerze powiedziawszy o szczepienia, ale mam nadzieję, że jak nie wyrażę zgody to nie zaszczepią na siłę...). Także trzymajcie, żeby się w domu udalo urodzić, ja intensywnie wizualizuję...

dżo napisał/a:
a ja mam wrażenie, że robią to po ta aby zobaczyć jak taka szczepionka zadziała, i traktują te dziewczynki jak króliki doświadczalne, dorabiajac do tego ideologię dobrodziejstwa

mam podobne odczucia...
Karolina napisał/a:
A o tych szczepionkach to nawet w mediach nie zawsze dobrze mówią, np. w Polityce.

nawet reklamy zabronili puszczać... a najśmieszniejsze, że w kalendarzu z różnymi znanymi kobietami reklamującymi tą szczepionkę (min. Alicja Bachleda, wisi u mojego dentysty) występują dorosłe kobiety, u których jest już, że tak powiem "po ptokach" :-P

PiPpi - 2008-05-09, 05:39

Yola, pamiętasz( Jolka jolka pamiętasz :mryellow: ), nie no na powaznie, pisałam Ci, ż eu nas taki luzik z nieszczepieniem...i zaczyna się taniec pingwina i dla nas :-/


wczoraj w przychodni była babka, nazywa się fantastycznie: Zuzanna Zielona, starsza pielęgniarka, która szczepi dzieci, bo szlag by trafił ale w naszej przychodni(jak ona nasza btw) w punkcie szczepień przyjmowane są również zdrowe dzieci na konsultacje(ważenie mierzenie). no i ta Zuzanna wielką fanką szczepień jest nadziwić sie nie mogła czemu nie szczepię Małei brednie różne wygadywała aż mi sie cytować nie chce, w każdym razie poprosiła żebym zadzwoniła do niej i podała jej pesel Karolci i nasze numery telefonów, ( a tak cichaczem do lekarki , ze next week ona ma kontrolę), a że słuch mam dobry zapytałam tylko czy chodzi o SANEPID, no i jasne że tak. smobója nie strzeliłam i nie zadzwoniłam już do niej ale, ale...coś trzebaby z tym zrobić, wsiadłam na rower coby trochę nerwów wypocic i pojechałam na trening(tai chi), tam się okazało, ze znajoma 9 lat już "miga się" od szczepień...a druga babeczka jak urodzi(tylko że zaciążyć nie może) to też nie chce szczepić) nie jestem jednak sama z tym fantem ;-)


mam pytanie, czy zaświadczenie od lekarza o przeciwwskazaniu do szczepień musi pochodzić od PEDIATRY? znam jedynie homeopatę/chirurga, który nie szczepi swojej familji więc może i nam by wydał odpowiedni świstek :roll:

Inga - 2008-05-09, 06:42

Wczoraj na nieszczepimy podano ten link: hxxp://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=19760&w=78479215&v=2&s=0 Jest tam mowa o zmianie ustawy o chorobach zakaźnych od 1 lipca tego roku. Pojawiło się wiele istotnych zmian...Nie wiem czy dobrze to zinterpretowałam (podobnie jak tamte forumowiczki) ale chyba możemy zacząć się cieszyć. ;-) nie ma tam ani słowa o karaniu grzywną uchylających się od szczepień a jedynie tych, na których leży obowiązek informowania o tym, że szczepić się należy - czyli pracowników służby zdrowia. Link do projektu tej ustawy podano na tym forum. Wczoraj wieczorem zaczęłam czytać tą nową ustawę i rzeczywiście sporo w niej zmian. Jednak chciałabym porównać obie - starą i nową a potem wysnuć wnioski. Zrobię to już na forum nieszczepimy - jest to w temacie: obowiązek szczepień a prawo (pewnie trochę to potrwa bo to dłuuugie jest) . Proszę o Wasze przemyślenia w tej materii. Ale na pierwszy rzut, wydaje mi się, że chyba odpuszczają... :-) :-) :-)
Cytrynka - 2008-05-09, 08:11

Inga napisał/a:
Napisałam im oświadczenie, że nie zgadzam się na szczepienia oraz podaż witaminy K i tyle. Nikt poza wspomnianą pielęgniarką nie robił z tego powodu wielkiego halo :->

Inga, a dlaczego nie zgodziłaś się na podanie witaminy K?

Karolina - 2008-05-09, 09:14

Inga no to ulga, w takim razie przeciągniemy sprawę do lipca, żeby niezdążyli do sądu oddać sprawy..
Inga - 2008-05-09, 09:26

Cytrynka napisał/a:
dlaczego nie zgodziłaś się na podanie witaminy K?
Ponieważ kiedyś natrafiłam na jakimś forum (niestety już nie pamiętam na jakim) na dyskusję na ten temat - czy ona jest rzeczywiście taka niezbędna. Sporo na ten temat czytałam, rozważyłam wszystkie za i przeciw. Obawiałam się też jej przedawkowania. Wiem, że w środowisku lekarskim toczą się dyskusje na ten temat. Zadziwiające jest to, że moje pierwsze dziecko (prawie 11 lat temu) otrzymało 1 mg domięśniowo a teraz podaje się 0,5 mg - nie wiadomo dlaczego zmniejszono tę dawkę o połowę? Wybrałam w tej kwestii alternatywę w postaci podania doustnego po porodzie, do czego w końcu z przyczyn ode mnie niezależnych nie doszło. W domu też jej nie podawałam, ponieważ karmiłam dziecko piersią i mieszanką (a ta wzbogacona jest w witaminy). Czytałam, że tak naprawdę witamina ta niezbędna jest u dzieci z grup ryzyka (np. wcześniaki) a moje przyszło na świat właściwie o czasie (no może niezupełnie bo 2 tyg. wcześniej). Chciałam przede wszystkim oszczędzić dziecku bólu przy podaży domięśniowo (gdzieś czytałam, że jest to bolesne). A z dzieckiem jest wszystko w porządku :-> A tu link do wiadomości na temat tej witaminy: hxxp://www.jedzdobrze.pl/haslo,95,Witamina_K.html Jeszcze tu o tej kwestii: hxxp://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=36934&_tc=0B4C8CAE16434E4B81843BCBAC31879C

[ Dodano: 2008-05-09, 09:46 ]
Karolina napisał/a:
Inga no to ulga, w takim razie przeciągniemy sprawę do lipca, żeby niezdążyli do sądu oddać sprawy..
Też chciałabym odtrąbić już zwycięstwo, ale trochę się obawiam, czy nie ma tu jakiegoś podstępu :evil: Zaczęłam już porównywać obie ustawy i ta nowa jest znacznie poszerzona - w końcowej części piszą w niej m.in. o zwiększeniu sankcji ale rzeczywiście nie piszą że to sankcje dla rodziców...Drastyczne jak dla mnie są zapisy o przymusie bezpośrednim z udziałem różnych służb (chyba nawet straży granicznej :lol: - bo już nie mają co robić od czasu wejścia w strefę Schengen) i tym jak w praktyce może to wyglądać. Postaram się zrobić porównanie w miarę wolnego czasu na tamtym forum. Nie wiem co myśleć o zapisie, że szczepienia nadal pozostają obowiązkowe :-( a mimo to nie piszą nic o uchylających się zobowiązanych. Przydałby się tu dobry prawnik do właściwej interpretacji.
topcia - 2008-05-09, 17:03

Dziś byliśmy u pediatry. Zostawiliśmy oswiadczenie, pani pediatra powiedziała, że musi zgłosic do sanepidu: "przed sanepidem będzie się pan tłumaczył"-to jako żart było. JEst homeopatką także, i mówiła, że wg tej szkoły, szczepień nie powinno być. No i ze jest u niej już już jedna rodzina nieszczepiąca. Moze jakiś wątek, gdzie by można było się namierzyc w takich sytuacjach? Bardzo byśmy chcieli wymienic doswiadczenie z taką rodziną-ale gdzie jej szukac? :shock: MOżna by było polecać lekarzy itp. Jesteśmy z białegostoku. KOchana rodzino odezwij sie! :lol:
Lily - 2008-05-09, 17:06

hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=605 może tu popytaj topcia?
topcia - 2008-05-09, 17:10

Dzięki Lily
Mag.fr - 2008-05-09, 18:20

Dziewczyny, zalamka, ja zawsze slyszalam ze Francja jest najgorsza pod tym wzgledem. Polska widze nie lepsza. Tutaj za niezaszczepienie grozi 6 miesiecy wiezienia i ponad 3000 € grzywny :( No i absolutnie do zadnej szkoly dziecka nie przyjma :(
kasienka - 2008-05-09, 19:29

Ja się dziś dowiedziałam, że po leczeniu białaczki trzeba od nowa szczepić na wszystko...ciekawe, czy to prawda. Chyba się załamię :roll:
Inga - 2008-05-09, 20:38

Przebrnęłam wreszcie przez ten nowy projekt - istne katusze - chylę czoła przed prawnikami, teraz widzę jaka to żmudna robota ;-) Takie małe porównanie ze starą ustawą zrobiłam na nieszczepimy - może mało czytelnie to wyszło ale starałam się :-> I wniosek w kwestii tego co najbardziej nas interesuje jest taki, że szczepienia nadal są obowiązkowe ale kary za uchylanie nie znalazłam (choć przyznam, że intensywnie tego poszukiwałam :mryellow: ) Czy ktoś to może również czytał? Jeśli tak, to jakie macie wnioski?
topcia - 2008-05-09, 23:01

Aha! i sobie przypomniałam, że dziwiła sie jeszcze ta moja pediatra, że dzieci nie chorują w tej rodzinie niesczepionej. :-D
Inga - 2008-05-10, 08:15

topcia napisał/a:
dziwiła sie jeszcze ta moja pediatra, że dzieci nie chorują w tej rodzinie niesczepionej.
To przecież oczywiste :->
topcia - 2008-05-10, 13:01

Niektórym widać nie ;-)
Inga - 2008-05-11, 13:26

Przeczytajcie - w połowie strony znajduje się list do posłanki, dotyczący nowej ustawy o chorobach zakaźnych i o wpływie szczepień na ludzki orgnizm, oto cytat:
Cytat:
Na nowelizacje tej ustawy przede wszystkim chciałbym zwrócić Pani uwagę. I prosić a wręcz zadąć o podjecie wszelkich możliwych działań celem zastopowania niekończącej się toksynacji polskiej populacji za pomocą tzw. „szczepień ochronnych” doprowadzających do umysłowej i fizycznej degeneracji następnych pokoleń Polek i Polaków!
to link: hxxp://forum.wprost.pl/glowne/?w=119630
Alispo - 2008-05-11, 14:41

Inga napisał/a:
Cytrynka napisał/a:
dlaczego nie zgodziłaś się na podanie witaminy K?
Ponieważ kiedyś natrafiłam na jakimś forum (niestety już nie pamiętam na jakim) na dyskusję na ten temat - czy ona jest rzeczywiście taka niezbędna..

a druga sprawa,ze raczej jest nie-vege,w kazdym razie czytalam o zagranicznych preparatach ,u nas pewnie te same albo podobne.

Karolina - 2008-05-11, 16:31

Ciekawe te informacje wirusie hiv, czy ktoś może mi podać jakieś ciekawe linki?
Inga - 2008-05-11, 17:01

Choć podałam ten link w tamtym forum, wkleję go i tutaj, bo być może nie wszyscy tam zaglądają. Jest to link do forum, gdzie udziela się autor listu, który wskazałam we wcześniejszym poście. Ta dyskusja ma już 8 stron, warto przeczytać. Okazuje się, że ten pan działa "na całego", wysyłając pisma do różnych instytucji i urzędów, mających wpływ na tę ustawę. Jak widać, nie jesteśmy odosobnieni...Nie bardzo rozumiem jednak teorię, którą przytacza o braku dowodów na istnienie wirusów - tzn. że ponoć nie wyizolowano jeszcze żadnego wirusa za pomocą mikroskopu elektronicznego, a o ich istnieniu wiemy jedynie z testów pośrednich :shock: Ja się na tym nie znam, ale na innym forum na którym pisał, biochemicy przyznać mu to (mimo niechęci do niego) musieli.Tu link do tego forum: hxxp://www.forumbrzeg.pl/ppadd/viewtopic.php?t=5496&postdays=0&postorder=asc&start=0
adriane - 2008-05-11, 17:40

Ten pan jest trochę traktowany jak oszołom, w sumie sie nie dziwię. Nas tez tak czasem traktują ;)
taniulka - 2008-05-11, 23:17

Cytat:
Ja się dziś dowiedziałam, że po leczeniu białaczki trzeba od nowa szczepić na wszystko...ciekawe, czy to prawda. Chyba się załamię :roll:


Powariowali totalnie :evil:

[ Dodano: 2008-05-11, 23:20 ]
U nas na razie cisza jeżeli chodzi o Sanepid. Mam nadzieję, że nie napisałam tych słów w złą godzinę.

YolaW - 2008-05-12, 14:15

Magda ta pielęgniara to jakiś przekręt!! Współczuję, ale może zrób jak niektórzy: jak się Sanepid już porządnie doczepił to pisali oświadczenie, że będą szczepić, ale po 2 czy 3 roku życia dopiero (plus uzasadnienie) - pomagało odroczyć czepianie się Sanepidu na jakiś czas. A przez 3 lata to można znaleźć inny sposób, daje to jednak czas na podjęcie jakiejś ewentualnej walki, albo może prawo się zmieni na korzyść nieszczepiących...
Co do witaminy K, to ktoś na forum pisał, że podali to dziecku, a potem okazalo się, że maluch ma problem ze skrzepami czy coś, a ta witamina wpływa na krzepliwość właśnie...wg. mnie nie powinno się nic rutynowoi bez badan podawać tak szybko po urodzeniu, o ile wogóle ta witamina jest konieczna...

A co do szczepienia jeszcze: moja koleżanka urodziła niecałe 3 tygodnie temu w 36 tyg i 6 dniu ciąży. Mały był więc jeszcze wcześniakiem, a że był malutki (2500) i się wyziębiał trafił do inkubatora. Oczywiście zaszczepili go na wszystko na co się rutynowo szczepi. W domu Mały nie przybierał prawie wcale, walczył z silną żółtaczką, trafił do szpitala pod lampy. I wiecie co się okazało? Że ma gronkowca!!! A więc jego słabiutki organizm od urodzenia walczył z gronkowcem, a mimo to został zaszczepiony!!! I po co ja się pytam szczepić tak wcześnie? Dla mnie to dodatkowy argument jakby mnie ktoś chciał przymusić! A tego gronkowca to mu najprawdopodobniej w szpitalu właśnie zafundowali (była cc).

Lily - 2008-05-12, 14:19

YolaW napisał/a:
I po co ja się pytam szczepić tak wcześnie?
ja właśnie tego nie rozumiem - przecież nie można noworodka zaszczepić na wszystko, co mogłoby mu ewentualnie zagrażać, a wiele szczepionek trzeba powtarzać, żeby uzyskać odporność - czyli argument, że szczepią na WZW B, aby nie doszło do zakażenie w szpitalu odpada, bo jedna dawka nie wystarczy
może chodzi o to, żeby nie zauważyć reakcji poszczepiennych, a potem powiedzieć, że np. dziecko już urodziło się chore i szczepionka nie jest winna :/

YolaW - 2008-05-12, 14:24

Bardzo możliwe że tak jest Lily...
Mala_Mi - 2008-05-12, 17:15

YolaW napisał/a:
A więc jego słabiutki organizm od urodzenia walczył z gronkowcem, a mimo to został zaszczepiony!!!

Jagódka urodziła się z poważną infekcją i też została zaszczepiona. Tyle, że wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze tego, co dziś :-/

Inga - 2008-05-13, 11:07

W Polsce będą możliwe pozwy zbiorowe: hxxp://www.lex.com.pl/?cmd=artykul,1251 Myślę, że daje to szansę dla rodziców dzieci poszkodowanych w wyniku różnych działań medycznych.

[ Dodano: 2008-05-13, 13:43 ]
A tu link do forum, gdzie zatroskane mamy są zainteresowane szczepionką o nazwie...echinacea :mryellow: hxxp://parenting.pl/chore-dziecko/121-kaszel.html No jeśli taka jest świadomość rodziców w naszym kraju, to już się niczemu nie dziwię...

YolaW - 2008-05-13, 14:27

Mala_Mi napisał/a:
Jagódka urodziła się z poważną infekcją i też została zaszczepiona.

:-(
Dobrze, że przy Kalince już więcej wiedzieliście...niestety czasami cennych rzeczy dowiadujemy się zbyt późno.

Lily - 2008-05-13, 14:30

Inga napisał/a:
A tu link do forum, gdzie zatroskane mamy są zainteresowane szczepionką o nazwie...echinacea :mryellow: hxxp://parenting.pl/chore-dziecko/121-kaszel.html No jeśli taka jest świadomość rodziców w naszym kraju, to już się niczemu nie dziwię...
dobre :)
w sumie czemu nie - wszak echinacea też stymuluje odporność, tyle że nieswoistą ;)
jak się jednak uchowały takie, które o echinacei nie słyszały to nie wiem ....

PiPpi - 2008-05-13, 20:52

szczepionka echinacea, no koń by sie uśmiał :mryellow: a z drugiej strony ręce opadają:/
zina - 2008-05-13, 21:09

Echinacea rzadzi! :mryellow:
Na innym forum wyczytalam ze w dniu szczepienia lekarz zabronil isc na spacer bo...sie obniza odpornosc ponoc jak ktos inny madry napisal :shock: - EUREKA :!:

Lily - 2008-05-13, 21:45

Mojej koleżance lekarka powiedziała, że przez 3 dni po szczepieniu nic surowego i żadnych nowości dla dziecka - podejrzewam, że chodziło o jakieś reakcje alergiczne, które trudno byłoby odróżnić od odczynów poszczepiennych.
Inga - 2008-05-13, 22:39

:mryellow:
zina napisał/a:
Echinacea rzadzi!
No, no, tylko mi się tu nie śmiać proszę :-D Żeby nie było zdziwienia, gdy dowiemy się, że koncerny lekowe wyszły na przeciw oczekiwaniom takich mam i szykują właśnie szczepionkę-echinaceę-panaceum-na-wszystkie-choroby :mrgreen: Z kolei na tym forum: hxxp://forum.dziecko-info.com/showthread.php?t=173827 kobietki znają się na rzeczy. I nawet temat brzmi podobnie jak tutaj ;-) Jeszcze mała dygresja - jakim prawem (o tym piszą z obawą rodzice na tamtym forum) lekarze straszą 5-cio tysięczną karą za nieszczepienie? Przecież nigdy takich kar nie było! No chyba że w projekcie nowej ustawy ale to z marca ubiegłego roku. Projekt ten jest nam wszak znany i zapis o takiej karze zniknął zeń jak kamfora :-D Prawdą jest powiedzenie - że nieznajomość prawa szkodzi.

[ Dodano: 2008-05-14, 14:28 ]
21 maja tego roku, w Instytucie Psychiatrii i Neurologii odbędzie się zebranie naukowe, mające wyjaśnić związek autyzmu ze szczepieniami, oraz wpływ szczepionek na dziecięce organizmy:

Cytat:
Szczepionki i autyzm


Prof. Maria Dorota Majewska

Zakład Farmakologii i Fizjologii Układu Nerwowego


W ostatnich trzech dekadach na całym świecie obserwuje się dramatyczny wzrost przypadków autyzmu, który określa się epidemią. W latach 1970 na autyzm cierpiało jedno dziecko na 2000, a obecnie jedno dziecko na 150. Badania wykazały, że tego ponad 13-krotnego wzrostu nie da się wytłumaczyć lepszymi metodami diagnostycznymi. Trwają poszukiwania przyczyn tego zjawiska. Wśród czynników środowiskowych najbardziej podejrzanych o powodowanie epidemii autyzmu znajdują się szczepionki niemowlęce, a szczególnie stale rosnąca ilość oraz kombinacje szczepionek podawanych dzieciom w pierwszych dwóch latach życia. Pierwszym lekarzem, który zwrócił uwagę na ten związek w latach 1990 był brytyjski pediatra Dr. Andrew Wakefield.


Do 2000 r. w USA, a w Polsce do 2004 r. wiele szczepionek zawierało konserwujący związek rtęci, thimerosal. Analiza statystyczna przeprowadzona na wielkiej amerykańskiej bazie danych powikłań poszczepiennych u dzieci (zgromadzona przez Center for Disease Control w Atlancie) pokazała, że dzieci, które otrzymały szczepionki z thimerosalem wielokrotnie częściej zapadały na autyzm, ADHD i upośledzenie umysłowe. Analizy te spowodowały usunięcie thimerosalu z większości szczepionek dziecięcych w USA, ale związek ten nadal jest stosowany w szczepionkach przeznaczonych do krajów mniej rozwiniętych. Nie można wykluczyć, że czynnikami patogennymi odpowiedzialnymi za rozwój autyzmu są też kombinacje wielu antygenów łączonych w szczepionkach poliwalentnych. Jak wynika z doniesień naukowych, szczepionki takie nierzadko wywołują groźne komplikacje, nawet są przyczyną zgonów niemowląt. Badania sugerują, że szczepionki mogą też być odpowiedzialne za epidemię astmy wśród dzieci, obserwowaną na całym świecie.

Badania nad etiopatologią autyzmu, a szczególnie nad wyjaśnieniem potencjalnej patogennej roli szczepień, są niezbędne dla zatrzymania obecnej epidemii tej choroby. Mamy nadzieję, że badania, które prowadzimy w IPiN nad związkiem autyzmu z powikłaniami poszczepiennymi, rtęcią oraz hormonami sterydowymi będą pomocne w zwalczeniu tej epidemii oraz jej społecznych konsekwencji.
Ten tekst pochodzi z tej strony: hxxp://74.125.39.104/search?q=cache:Xw31Z5PB_usJ:www.ipin.edu.pl/2008_Zebrania%2520naukowe.doc+instytut+psychiatrii+i+neurologii+badania+nad+szczepionkami&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl
Lily - 2008-05-21, 23:04

hxxp://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=53508&st=20&start=20 - relacja z konferencji nt. szczepień
Karolina - 2008-05-23, 11:40

zablokowane :->
Ania D. - 2008-05-23, 18:23

Z forum hxxp://www.maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=53508&st=0]maluchy :
flotka:
Dnia 21 maja w Instytucie Psychiatrii i Neurologii odbędzie się zebranie dot. wyników badań, które prowadziła p. prof. Maria Majewska na temat: "szczepionki i autyzm". Czy jest ktoś, kto mógłby pójść na to zebranie i dowiedzieć się, do jakich wniosków zespół pani profesor doszedł?

Berek:
Wklejam notatki z wykładu. podkreślam - pani profesor stała na stanowisku, że związek między autyzmem a szczepieniami jest niewątpliwy. Danych przeciwnych, chociaż podobno istnieją, nie podawała.


Prof. Maria Majewska

Autyzm � choroba neurorozwojowa

20 lat temu na autyzm cierpiało 1 dziecko na 2,5 tysiąca - obecnie 1 na 150, a w niektórych regionach nawet 1 na 60. Chłopcy chorują nawet czterokrotnie częściej. Obserwuje się również wzrost częstotliwości ADHD, w USA zdiagnozowane nawet 30-40% dzieci.
Ten gwałtowny wzrost datuje się od 1985 roku.
Jako potencjalne czynniki typuje się zanieczyszczenie środowiska albo rtęć obecną w szczepionkach.

Podstawowym związkiem szkodliwym w szczepionkach jest Thimerosal, organiczny związek rtęci, stosowany jako konserwant. Podstawowym producentem szczepionek zawierających ten związek jest koncern Eli Lilly. Stosuje się go od 1930 roku.

W drugiej połowie XX wieku nastąpił wzrost liczby szczepień dzieci. W ciągu pierwszych 6 lat życia otrzymują one nawet do 30 szczepionek. Obecnie poddaje się jednak w wątpliwość ich rzeczywistą skuteczność, jeśli chodzi o obniżenie śmiertelności z powodu konkretnych chorób. Dane populacyjne wskazują, że dramatyczny wzrost śmiertelności z powodu odry czy krztuśca spadł niemal do zera PRZED wprowadzeniem szczepionek.

Co zawierają szczepionki? Oprócz antygenów:
- surowice różnych gatunków zwierząt bądź ludzką
- białka drożdży, jajek kurzych
- antybiotyki
- fenyletanol
- rtęć
- aluminium
- formaldehyd

Niemal wszystkie te składniki mogą być szkodliwe, a rtęć, fenyletanol i formaldehyd są neurotoksyczne.

O szkodliwości Thimerosalu wiadomo od 1948, kiedy Morton i North w J Am Med Assoc napisali m. in., że nie jest on â��ani efektywny, ani bezpieczny i powinien być usunięty ze składu szczepionekâ��. Podobne doniesienia powtarzały się wielokrotnie. W 1999 roku w USA odbyła się tajna konferencja rządowa, na której przedstawiono analizę danych z Vaccine Adverse Events Reporting System, wykazujących szkodliwość Thimerosalu i zależność występowania autyzmu od szczepionek. Raport utajniono, aby nie dostał się do wiadomości publicznej. Dane te zostały â��wykopaneâ�� przez dwóch naukowców, którzy na ich podstawie stworzyli szereg publikacji.

W Polsce teoretycznie Thimerosal został wycofany, w praktyce człowiek z sali twierdzi, że badania wykazują jego obecność w niemal każdej szczepionce.

Problemem jest nie tyle sam fakt zaszczepienia dziecka, co podawanie dziecku w krótkim czasie wielu, a co za tym idzie, dużych ilości rtęci, w dodatku w okresie rozwoju układu nerwowego.

Poniżej dane w następującym układzie:
Miesiąc życia â�� ilość Hg w szczepionkach (ug) â�� stopień przekroczenia normy

0 � 12,5 � 38
2 � 62,5 � 129
4 � 62,5 � 96
6 � 50 � 64
15 � 25 � 24
60 � 25 � 13

Dane z prac Geier & Geier wykazują, że w 1990 roku 6miesięczne niemowlę otrzymywało ponad 200 ug rtęci, to jest więcej, niż wynosi norma dla dorosłego. W 2004 roku ci sami autorzy wykazali korelację częstości szczepień z autyzmem. Oprócz tego rtęć może powodować też zaburzenia mowy oraz zawały serca. Wykazano w Australii, ze 85% przypadków śmierci łóżeczkowej SIDS występuje w ciągu kilku godzin do dwóch dni po szczepieniu DTP, prawdopodobnie w reakcji na duża dawkę rtęci. U dzieci szczepionych szczepionkami z Thimerosalem stwierdzano:
Autyzm 6 razy częściej
Upośledzenie umysłowe 6 razy częściej
Zaburzenia mowy 2 razy częściej
Także ADHD
Wykazuje się również u takich dzieci niedojrzałość umysłową, zaburzenia osobowości i ogólne opóźnienie rozwoju.

W społeczności Amiszów, gdzie dzieci w ogóle się nie szczepi, autyzm nie występuje w ogóle, a śmiertelność dzieci jest bardzo mała. W Japonii po przesunięciu wieku szczepień powyżej 2 lat nastąpił spadek częstości występowania autyzmu.

Obecnie mówi się o autyzmie jako o nowej formie zatrucia rtęcią. Podkreśla się też, że oprócz rtęci w szczepionkach występują również inne substancje szkodliwe, takie jak fenoksyetanol, fenol i formaldehyd, wszystkie neurotoksyczne. Np w szczepionkach IPV i DTP.

Badania brytyjskie wykazują występowanie czegoś, co nazywają populacyjnym upośledzeniem umysłowym â�� dzieci 11-letnie w 2000 roku są na poziomie ośmiolatków sprzed 30 lat. Postuluje się, że może to być skutek powszechności szczepień.

Po szczepieniach na ospę wietrzną częstsze zachorowania na nią, u kilku procent dzieci udary mózgu, częsty półpasiec.

Szczepionka na HPV, Gardasil, jest mało przebadana, ale badacze podkreślają jej słabe strony:
- działa tylko na 2 ze 100 znanych typów wirusa HPV
- jest skuteczna tylko u 17% sczepionych, i to dorosłych
- wiele udowodnionych powikłań, w tym zawały serca, udary mózgu
Gdzieniegdzie te szczepienia są już obowiązkowe!

Szczepionka na rotawirusa:
- pierwsza wycofana z powodu dużej śmiertelności
- obecna â�� wiele przypadków wgłobienia jelita, konieczność leczenia operacyjnego

Inne choroby kojarzone ze szczepionkami:
- cukrzyca � w 1969 1 na 7000, obecnie 1 na 450
- ADHD � w 1997 1,6 mln, obecnie 4 mln w USA
- upośledzenie umysłowe â�� w 1997 796 tysięcy, obecnie 3 mln
- astma â�� w 1970 1 przypadek na 100, obecnie 10-30 na 100 (przesunięcie szczepień o 2 miesiące powoduje spadek zachorowań na astmę o połowę)

Sam Thimerosal in vitro zabija komórki nerwowe i powoduje zaburzenia sygnalizacji komórkowej.

Kilka lat temu stowarzyszenie rodziców w Ameryce wyznaczyło 75 tys dolarów nagrody dla lekarza, który wypije koktaj, składający się ze szczepionkowych konserwantów w przeliczeniu na masę ciąła dorosłego człowieka:
- thimerosal
- glikol etylenowy
- aluminium
- fenol
- benthonium
- formaldehyd
Obecnie nagrodę podniesiono do 90 tys, chętny się nie znalazł.

Badania ASTER (Unia Europejska)

Badanie kliniczne obserwacyjne, z ramienia Polski E. Urbanowicz, I. Namysłowska, P. Mierzejewski, P. Rok, stowarzyszenie Synapsis

Badano korelację autyzmu z zawartością rtęci we włosach, brano pod uwagę również historię szczepień i powikłania po nich oraz ogólny rozwój. Badany będzie również poziom hormonów sterydowych w ślinie, żeby zbadać, czy to nie przez sterydy chłopcy chorują na autyzm częściej. Trzy grupy â�� 3-4 miesiące (niemowlęta), 7-8 lat (przed dojrzewaniem), 16-18 lat (dojrzewanie).
Konkretnych wyników nie podano.

Badania na modelu zwierzęcym â�� szczury. Podawano im różne stężenia rtęci. Wyniki trudne do przeniesienia na ludzi, ale zmiany w zachowaniu społecznym, spadek masy ciała i masy mózgu, neuropatologie.

Stanowisko Polskiego Towarzystwa Wakcynologicznego â�� mimo usunięcia Thimerosalu ze szczepionek nie ma spadku występowania autyzmu, wobec czego optuje się za jego przywróceniem do składu szczepionek. Są dane badawcze (podobno, pani dr nie podała, że thimerosal nie jest szkodliwy).

Niedawno w USA afera z udziałem firmy Eli Lilly, stosującej Thimerosal, produkującej prozac itd. Przekupiono senatora, aby ukradkiem wstawił do wczesniej czytanej, a przedstawionej już tylko pod łosowanie, ustawy, obowiązkowe badania wszystkich uczniów pod kątem schorzeń psychicznych i obowiązkowe poddanie wszystkich zakwalifikowanych leczeniu farmakologicznemu. Problem w tym, ze dzieci w okresie pokwitania z reguły wykazują zaburzenia emocjonalne i psychiatryczne, takie jak depresja, trzeba by więc leczyć niemal wszystkie. Oszustwo wykryto.

Podkreśla się, że szczepionki złożone wcale nie są bezpieczniejsze, bo oprócz rtęci itd dostarczają zbyt wielu antygenów na raz, za duże obciążenie dla układu odpornościowego.

25-26 października 2008 w warszawie, w Instytucie Biologii UW odbędzie się konferencja â��Autyzm a szczepionkiâ��.

zina - 2008-05-23, 21:47

O matko :shock:
Ciekawe czy ktos dostal tego koktajlowego nobla ;-)

PiPpi - 2008-05-24, 09:09

Podkreśla się, że szczepionki złożone wcale nie są bezpieczniejsze, bo oprócz rtęci itd dostarczają zbyt wielu antygenów na raz, za duże obciążenie dla układu odpornościowego.



to, to oczywiste było dla mnie nawet jak nie byłam szczepionkowo świadoma
poza tym :shock: :shock: :shock:

mam ochote podrukować nieco takich tekstów i zanieść pediatrze Karolki,
jak myślicie, dobry pomysł?

Marcela - 2008-05-24, 09:42

Magda Stępień napisał/a:
mam ochote podrukować nieco takich tekstów i zanieść pediatrze Karolki,
jak myślicie, dobry pomysł?

Warto spróbować, chociaż pediatrzy ciągle jeszcze określają takich rodziców " "oszołomy", "nawiedzone towarzystwo" itp. Niektórzy nie są w stanie myśleć samodzielnie i ciągle posługują się wiadomościami z podręczników sprzed wielu lat. Niestety niewelu lekarzy ma ochotę poszerzać swoją wiedzę ( i horyzonty!). Ale chyba zawsze warto próbować, a nóż coś drgnie?...

Malati - 2008-05-24, 09:58

Coraz bardziej utwierdzam się w tym że już nie zaszczepię swojego Filipa i kolejnego dzieciaka również
michał - 2008-05-24, 11:29

A jest na tamtym forum literatura, z której korzystała Pani profesor?
Lily - 2008-05-24, 15:21

Proponuję zarejestrować się po prostu na tamtym forum i przy okazji poczytać dyskusję.
PiPpi - 2008-05-27, 17:43

RAAAAAAAAAATUNKUUUUUUUUUUUUUUUU!!!

TA KOBIETA o której pisałam, starsza pielegniarka od szczepieńw naszej przychodni, właśnei do mnie dzwoniła i szok, powiedziała ze byłą w sanepidzie, ma do nas wysłać POLICJĘ :shock: :shock: :shock: spotkalicie się z czymś takim??
nie wiem co zrobić, Wąż mówi, ze zawsze mogę nie otworzyć drzwi

help :-/

magdusia - 2008-05-27, 17:51

Magda ,
moim zdaniem ona Cię po prostu straszy
na przykładzie innych rodziców nieszczepiących swoich dzieci wiemy że sanepid postępuje inaczej,może Was na przykład wezwać na rozmowę :->
zapytaj ją z kim rozmawiała

- 2008-05-27, 18:16

Magda Stępień, :shock: ale glupia baba, moim zdaniem tez straszy. Policja to może przybyć z nakazem szczepienia ale tylko w wypadku sądowego nakazu.
alcia - 2008-05-27, 19:12

Magda Stępień, jako że mam blisko do czynienia z policją i wiem jak wyglądają ich działania, mogę z całą pewnością stwierdzić że Pani plecie bzdury. To jedno. A druga sprawa, że nie może bezkarnie takich głupot wygadywać. Poproś ją, by komunikowała się z Tobą pisemnie, będzie bardziej rozważna w swoich działaniach.
Lily - 2008-05-27, 19:13

Magda Stępień napisał/a:
ze byłą w sanepidzie, ma do nas wysłać POLICJĘ
kurde, przykra sprawa, ale nie sądzę, żeby mogła - policja przyszłaby tylko po sądowym nakazie doprowadzenia Was na szczepienia, a przecież żadnej sprawy nie było
alcia - 2008-05-27, 19:15

Ania D., dzięki za ten tekst. W końcu ktoś w naszym kraju odważył się oficjalnie przedstawić te fakty, od dawna zainteresowanym znane. Tylko ciekawa jestem, czy to coś da. Wątpię :-|
Inga - 2008-05-27, 20:06

Magda Stępień napisał/a:
powiedziała ze byłą w sanepidzie, ma do nas wysłać POLICJĘ
Nie obawiaj się, spokojnie. Szkoda nerwów. Tak jak dziewczyny wcześniej napisały, policja nie może bez nakazu czegoś takiego zrobić. Zresztą z tego co wiem, sąd ustanawia najpierw kuratora, który sprawuje nadzór i to on w pierwszej kolejności ma tego dopilnować. Pytałam znajomego policjanta, czy kiedykolwiek zetknął się z taką sytuacją, że dziecko siłą zaprowadzono na szczepienie, ale powiedział, że nigdy się z tym nie spotkał (choć staż ma niedługi). Pytałam też znajomego lekarza i on powiedział, że nikt mi na siłę dziecka nie zaszczepi. To co zrobiła ta pielęgniarka, jest bezprawne. Ja podejrzewam, że oni będą tak postępować, z racji zmiany w ustawie właśnie. Wiedzą już chyba, że zniesiono kary za nieszczepienie, a oni kary za nieinformowanie ponosić jednak będą. Muszą więc to jakoś egzekwować od opornych. A że akurat ta kobieta obrała taki sposób - no cóż, możesz jej powiedzieć, że wiesz na czym polega kodeks postępowania administracyjnego i z Tobą ten numer nie przejdzie :-) niech się nie wysila. Swoją drogą, warto aby o tym projekcie nowej ustawy wypowiedział się jakiś prawnik. Bo czy to, że nie uwzględniono w nim kar dla uchylających się od szczepień, znaczy też, że będzie można rzeczywiście odmówić bez żadnych konsekwencji? Może ktoś wie coś na ten temat?
PiPpi - 2008-05-27, 21:36

dzieki bardzo dziewczyny, ochłonęłam już z tych nerwów(choć miałam tez inne dzisiaj :-/ )
na tym forum niektórzy przeklinają, więc pozwolę sobie: pierdolę całą ta sprawę :evil:
moje dziecko i niech mnie baba nie wkurwia :evil: sobie dzisiaj przysiąść muszę pożądnie

podpisywaliśmy teksty takie w przychodni, koniecznie im zależało, żeby podpisać że zostaliśmy poinformowani o konieczności szczepienia, więc podpisaliśmy

planuję na czwartek przygotować sie do spotkania z tymi miłymi paniami, pójdziemy z Wężem i zrobimy swoje ]:->

ewatara - 2008-05-27, 22:33

Magda Stępień napisał/a:
powiedziała ze byłą w sanepidzie, ma do nas wysłać POLICJĘ :shock: :shock: :shock:
współczuję, co za świństwo i chamstwo :evil:
Karolina - 2008-05-28, 08:36

Magda do lipca przeciągnijcie sprawę a odlipca to już Wam nic nie będą mogli zrobić.
Zadzwoniłabym do jej przełożonej i zapytała czy straszenie policją to ich oficjalne stanowisko w sprawie nieszczepiących. Tacy ludzie nie powinni zostawać bezkarni!!!

Lily - 2008-05-28, 10:08

Karolina napisał/a:
Magda do lipca przeciągnijcie sprawę a odlipca to już Wam nic nie będą mogli zrobić.
wydaje mi się, że wykreslenie części o karach z ustawy nie wyklucza doprowadzenia siłą na szczepienie - takie doprowadzenie nie jest uważane za karę...
PiPpi - 2008-05-28, 11:12

tekst podany przez AnięD zamierzam wydrukować, na pewno ten od maliny o Martynce, która zmarła w wyniku reakcji organizmu na szczepienie, tekst z gazety Integracja i
jeśli macie pomysł, co nadawałoby się do lektury dla pań z przychodni to proszę o propozycje, ze stroną prawną jeszcze muszę sie dobrze zaznajomić i do boju jutro

a siła mi Karolki nie zaszczepią, ja jestem silna i Artur też, obronny charakter tai chi powinnam już umieć wykorzystać ]:->

Wretka - 2008-05-28, 11:17

Ania D. napisał/a:

25-26 października 2008 w warszawie, w Instytucie Biologii UW odbędzie się konferencja â��Autyzm a szczepionkiâ��.


Aniu D. czy ten termin to informacja od Ciebie, czy od tego kogoś, kto robił notatki? Bo chętnie osobiście poszłabym posłuchać o tym (jeśli można) szukałam w sieci szczegółów o tej konferencji, ale nie znalazłam. Wiesz o tym coś więcej?

Lily - 2008-05-28, 11:19

Wretka napisał/a:
Aniu D. czy ten termin to informacja od Ciebie, czy od tego kogoś, kto robił notatki?
to jest info skopiowane z forum www.maluchy.pl , najlepiej się na tym forum zalogować i tam jest osoba, która była na tej konferencji
Wretka - 2008-05-28, 11:30

dzięki. Lily
Inga - 2008-05-28, 13:32

Lily napisał/a:
wydaje mi się, że wykreslenie części o karach z ustawy nie wyklucza doprowadzenia siłą na szczepienie - takie doprowadzenie nie jest uważane za karę...
Ale to musiałoby być w ustawie ujęte, a tak nie jest (jest tam zapis o użyciu przymusu lecz w stosunku do chorego, u którego stwierdzono jakąś groźną, wysoce niebezpieczną i zaraźliwą chorobę, nie zgadzającego się na poddanie go leczeniu czy kwarantannie). Sądzę więc, że skoro pojawił się taki zapis, to gdyby to dotyczyło również szczepień, zostałoby w ustawie sprecyzowane.
Karolina - 2008-05-28, 14:38

Lily a to nie chodziło o to, że nieszcepiący nie będą podawani do sądu?
Inga - 2008-05-28, 15:05

Dodam jeszcze, że nieprawdopodobnym byłoby, gdyby policja przychodziła i ciągnęła dziecko na szczepienie wbrew woli rodzica! Polska musi dostosowywać się do UE w swoim ustawodawstwie, a taki proceder oznaczałby po prostu krok wstecz. Co się zaś tyczy tego:
Karolina napisał/a:
to nie chodziło o to, że nieszcepiący nie będą podawani do sądu?
sama zadaję sobie to pytanie i na forum również kilka razy to zrobiłam. Bo to jest chyba najważniejsza kwestia. Na prawie się nie znam. Prawda jest taka, że w projekcie ustawy o karach dla uchylających się rodziców nic nie napisano, lecz czy równoznaczne jest to z brakiem jakichkolwiek konsekwencji - nie wiem. To musiałby zinterpretować prawnik.
Magdalena - 2008-05-29, 11:00

No do nas wczoraj zadzwoniła pani z przychodni po raz drugi przypomniec o szczepieniu (mmr i infarix). Juz tyle czasu ma opóźnienie a to dla jego dobra....Hehe jak sie nie decydujemy to pani prosiła o napisanie oswiadczenia i zgłosi nas do sanepidu jako uchylajacych sie od szczepienia. Pytałam czy maja "taki przypadek" w przychodni i powiedziała ze tak ale dziecko jest z 1995 r. Powiedziałam jej o nowej ustawie i pani była w szoku, no jak to to rodziciom powinno zalezec na szczepieniach.
Wiecie co tylko cały czas chodzi mi po głowie to polio i ta doustna szczepionka. Boje sie ze maciek moze sie zarazic w przedszkolu od jakiegos dziecka które wypije ta szczepionke i potem w łazience źle sie podetrze itp ....A i pani na to jak jej powiedziałam o tym ze szczepienie chłpca na różyczke to paranoja powiedziała ze jak to przeciez takie są powikłania zapalenie opon itp. wiec jej powiedziałamze po grypie tez moga byc powikłania...ech szkoda gadac..

Marcela - 2008-05-29, 11:24

Magda Stępień napisał/a:
co nadawałoby się do lektury dla pań z przychodni

Magdo, obawaiam się, że to nie pomoże. Sama zadałam sobie trud i sporo naściągałam tego jednej pani doktor, ale nawet nie chciało jej się tego czytać, bo twierdzi, ze nie ma czasu. Ja się już nie łudzę, że ciężko przestraszeni karami lekarze i pracownicy przychodni zechcą cokolwiek zrozumieć. Im chodzi tylko i wyłącznie o ochronę własnych tyłków , o to, żeby nie byli ukarani. Służbiści zawsze będą ślepo przestrzegać prawa, nawet jeśli jest głupie.
Ale próbuj, może się mylę i ta jedna przychodnia jest inna?

Inga - 2008-05-30, 01:32

Magda Stępień, Czy wskóraliście coś? Tzn. byliście w przychodni?
YolaW - 2008-05-31, 23:42

Kochani moje przejścia z żorskim szpitalem w kwest nieszczepienia opisałam tutaj (część opisu porodu):

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3226&postdays=0&postorder=asc&start=125

PiPpi - 2008-06-01, 11:15

tak, byliśmy w przychodni, czy cos wskóraliśmy? sama nie wiem?
gadka poszła lekko, poszłam z Arturem, On wie, że nie ważne co się mówi, tylko jak :mryellow:
pielęgniara od szczepień była zdziwoina, że Karolcia przybiera na wadze, jakby to że nie szczepimy miało Jej zdrowie odebrać;) babki mówiły, że rozpętała się dyskusja w przychodni na nasz temat bo jesteśmy jedyni nieszczepiacy, zapytałam pediatry: co to są szczepionki acelularne? ona: one sa oczyszczone i bezpieczniejsze :shock: ja: oczyszczone z np. metali cieżkich:rtec, artur: ołów? a ona nie spogladając nam w oczy, ze tak daleko by się nie posunęła w tych metalach cieżkich, ale widac było, że baba wie co w trawie piszczy :evil:
ta pielęgniara od szczepień to babka starej daty, mówiłą, ze niektórzy posadzają szczepionki o wpływ na pojawienie się autyzmu, powiedziałam jej o konferencji Synapsisu to sie idiotycznie uśmiechała, powiedziałą, że protokół dla policji musi spisać bo była w sanepidzie i nanecie jakaś inna lekarka czytał, ze taka jest procedura.później zagrałam na ich uczuciach co nieco bo powiedziałm im o tym wyginaniu sie kAROLINKI, ZE NIE MOGę jEJ KARMIć WłąśCIWIE INACZEJ NIZ NA leżąco, że szczepienie może opóźnić Jej rozwój motoryczny itd. w końcu pediatra powiedziała żebym faktycznie poszła do neurologa ale on odroczenia nie da tylko poleci acelularne szczepionki, rozpaczały żeby na gruźlicę zaszczepić albo Błonica, Tęzec Krztusiec. Arti sie zastanawia nad tym szczepieniem, mnie teraz absorbuje wyleczenie tego napięcia mięśniowego u córci, a szczepienia na pewno w tym nie pomoże :-/ chciałam Ją zarejestrować do dobrej neurolożki, prywatnie- miejsca są ale na ..sierpień

Kot mi Caps Locka wcisnał, sorry

alcia - 2008-06-01, 12:29

Magda Stępień napisał/a:
rotokół dla policji musi spisać bo była w sanepidzie i nanecie jakaś inna lekarka czytał, ze taka jest procedura.

komediantka :lol:

Inga - 2008-06-01, 12:31

Magda Stępień napisał/a:
powiedziałą, że protokół dla policji musi spisać bo była w sanepidzie i nanecie jakaś inna lekarka czytał, ze taka jest procedura
Powiedz jej, żeby zamiast Cię straszyć, lepiej zapoznała się z kodeksem do spraw wykroczeń, bo takiemu podlega (jeszcze w tej ustawie) uchylanie się od szczepień. Ona Cię zwyczajnie straszy tą policją. Procedura jest taka, że na szczepienie najpierw wzywa kilkakrotnie przychodnia, a następnie sanepid, który może nałożyć grzywnę w celu tzw. przymuszenia, a w konsekwencji dalszego niepoddawania się szczepieniu, kieruje sprawę do sądu. A w sądzie również grzywna i nakaz zaszczepienia. Nie wiem niestety jak kończą się takie sprawy, może ktoś wie z własnego lub czyjegoś doświadczenia? Czytałam na forum gazety pl, że zdarzyło się umorzenie takich spraw, bo rodzice powoływali się na konstytucję.
alcia - 2008-06-01, 12:37

Inga napisał/a:
Nie wiem niestety jak kończą się takie sprawy, może ktoś wie z własnego lub czyjegoś doświadczenia?

Zależy od prokuratora, od jego podejścia, zrozumienia sytuacji ip. I od postawy rodziców. Nie znam osobiście osób, które mają za sobą taką sprawę, mówię na podstawie jako takiej znajomości tych organów - prokurator może postanowić co zechce, tym bardziej, że tu nie ma jasno określonych, jednoznacznych przepisów. Może zmusić do zaszczepienia za pomocą policji, może tylko nałożyć karę grzywny, a może równie dobrze sprawę "olać".

Karolina - 2008-06-01, 12:58

Wiecie przydałaby się jakaś jedna mocna sprawa ze szczepionkami w roli głównej, tak aby już ludzi nie ciągać po sądach. ale to chyba w Strassburgu by trzeba było się sądzić.
alcia - 2008-06-01, 13:27

Karolina napisał/a:
Wiecie przydałaby się jakaś jedna mocna sprawa ze szczepionkami w roli głównej

otóż to. Kto będzie pierwszy?? :)

Karolina - 2008-06-01, 19:08

Jestem przygotowana na to :-D
alcia - 2008-06-01, 23:52

Karolina napisał/a:
Jestem przygotowana na to :-D

ja też, ale k. zrzędzi że z pracy poleci w razie niepowodzenia :roll:

puszczyk - 2008-06-02, 10:15

No właśnie, zaświadczenie o niekaralności. :-|
Karolina - 2008-06-02, 10:19

No ale jeśli sprawa pójdzie do strassburga to nie będzie żadnej karalności chyba :?:
Lily - 2008-06-02, 10:27

Hmm, a czy karalność nie dotyczy tylko spraw karnych? Sądy cywilne czy ds. wykroczeń chyba nie wchodzą w grę, bo nie każą za przestępstwa, tylko za niewypełnienie zobowiązań itp.

[ Dodano: 2008-06-02, 10:30 ]
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Krajowy_Rejestr_Karny - no właśnie, za wykroczenie nie figuruje się w spisie

Karolina - 2008-06-02, 11:08

No własnie, tak jakby za miezapłacone mandaty mieć karalność...
puszczyk - 2008-06-02, 11:35

Lily, jak kiedyś załatwiałam to pamiętam, że sprawdzali w kliku rejestrach.... znalazłam: Kartoteka Karna, Kartoteka Nieletnich, Kartoteka Osób Pozbawionych Wolności oraz Poszukiwanych Listem Gończym.
Czyli jak ktoś dostanie karę grzywny i nakaz szczepienia to nie będzie figurował w tym rejestrze?

Karolina - 2008-06-02, 11:44

Puszczyk ale kary grzywny od lipca już nie ma, a i tak można się zawsze wyżej odwołać.
Lily - 2008-06-02, 13:59

puszczyk napisał/a:
Lily, jak kiedyś załatwiałam to pamiętam, że sprawdzali w kliku rejestrach.... znalazłam: Kartoteka Karna, Kartoteka Nieletnich, Kartoteka Osób Pozbawionych Wolności oraz Poszukiwanych Listem Gończym.
Czyli jak ktoś dostanie karę grzywny i nakaz szczepienia to nie będzie figurował w tym rejestrze?

Cytat:
Osoby skazane za wykroczenie na karę grzywny lub ograniczenia wolności nie figurują w KRK.


Cytat:
W Krajowym Rejestrze Karnym gromadzi się dane o osobach:

1. prawomocnie skazanych za przestępstwa lub przestępstwa skarbowe,
2. przeciwko którym prawomocnie warunkowo umorzono postępowanie karne w sprawach o przestępstwa lub przestępstwa skarbowe,
3. przeciwko którym prawomocnie umorzono postępowanie karne w sprawach o przestępstwa lub przestępstwa skarbowe na podstawie amnestii,
4. prawomocnie skazanych przez sądy państw obcych, wobec których kara lub środek karny wykonywane są w Rzeczypospolitej Polskiej,
5. wobec których prawomocnie orzeczono środki zabezpieczające w sprawach o przestępstwa lub przestępstwa skarbowe,
6. nieletnich, wobec których prawomocnie orzeczono środki wychowawcze, poprawcze lub leczniczo-wychowawcze albo którym wymierzono karę na podstawie art. 13 lub art. 94 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich,
7. prawomocnie skazanych za wykroczenia na karę aresztu,
8. poszukiwanych listem gończym,
9. tymczasowo aresztowanych,
10. nieletnich umieszczonych w schroniskach dla nieletnich.

Karolina - 2008-06-02, 15:20

uffff...
Martuś - 2008-06-02, 15:41

Myślicie, że przychodnia sobie mogła o mnie 'zapomnieć'?? Na razie nie dostaliśmy nawet jednego upomnienia, a na pierwsze szczepienie powinniśmy się stawić 2 miesiące temu, 2 tyg temu na drugie.. W przychodni byłam tylko raz, jak Jaś miał 4 dni, i wtedy głupia zaniosłam tam kartę szczepień.. Później byłam tylko u lekarki w domu, jak Jaś miał 6 tygodni i katar, wtedy też nic mi o szczepieniach nie wspomniała.. Ta lekarka to taka znajoma rodziny, ma mój nr telefonu, i jest szefem tej przychodni całej, mogłaby niby się ze mną skontaktować, jakby chciała.. Ja do niej właśnie nie dzwonię ze strachu, że coś powie o szczepieniach, sprawa na razie jest w zawieszeniu, a mi chyba nigdy coś tak nie ciążyło.. I mam wyrzuty sumienia, że z dzieckiem na kontrole nie chodzę, niby mam wagę i ważę go, nie mamy jakichś problemów ze zdrowiem, ale i tak boję się, że ktoś mi zarzuci zaniedbanie.. :(
- 2008-06-02, 16:35

Martuś, nie przejmuj się. Narazie graj na zwlokę, a jak sie upomną to napiszesz im oświadczenie, że nie szczepisz i już.
honey - 2008-06-02, 19:40

wlasnie widzialam w naszej szkolnej bibliotece nowy ' Time ' magazyn ,a w nim dosyc obszerny, na kilka stron artykul nt. szczepien i nieszczepienia dzieci przez rodzicow...
polecam jak ktos jest zainteresowany...jest on reklamowany na pierwszej,glownej stronie... nie czytalam bo nie miala czasu..ale rzucialam okiem , byly poruszane za i przeciw szzepionkom .. i dlaczego ludzie nie szczepia dzieci itd.
pewnie jest polska wersja tego magazynu rowniez.. dosyc goracy temat ..jezeli jest na glownej stronie..

Lily - 2008-06-02, 19:53

hxxp://www.time.com/time/health/article/0,8599,1808438,00.html tu jest artykuł, ale po angielsku
Inga - 2008-06-03, 07:05

Lily, znasz angielski, dlatego mam prośbę, czy w wolnej chwili mogłabyś na anglojęzycznych stronach poszukać informacji dotyczących zniesienia obowiązku szczepień w Anglii? Bo że były kiedyś obligatoryjne, to chyba fakt? Interesuje mnie, dlaczego obowiązek został zniesiony. Kiedyś na jakimś forum przeczytałam, że powstała tam chyba liga antyszczepionkowa, czy coś w tym stylu i być może to miało wpływ? Nie znam angielskiego niestety (no może trochę ;-) ) a na polskich stronach tego tematu nie ma. Myślę, że warto by się z tym zapoznać. Oczywiście jeśli możesz Lily :->
Lily - 2008-06-03, 09:47

Cytat:
Lily, znasz angielski
nie znam angielskiego ani żadnego innego języka, tylko pół polskiego ;P
Inga - 2008-06-03, 11:47

Lily napisał/a:
nie znam angielskiego ani żadnego innego języka, tylko pół polskiego ;P
;-) :-D

[ Dodano: 2008-06-03, 13:11 ]
Tu o powikłaniu poszczepiennym: hxxp://forum.darzycia.pl/vt9092.htm?sid=23e437e11198169c9450a7eb990fb358 Znalazłam tłumaczenie strony organizacji zajmującej się rejestrowaniem i wypłatą odszkodowań z tytułu uszczerbku na zdrowiu z powodu powikłań poszczepiennych. Tłumaczone przez google translate automatycznie, dlatego należy sobie pozmieniać gramatykę :-> (radzę sobie jak mogę bez tego angielskiego ;-) ) : hxxp://66.102.9.104/translate_c?hl=pl&sl=en&u=hxxp://www.hrsa.gov/vaccinecompensation/statistics_report.htm&prev=/search%3Fq%3DVaccine%2BCase:%2BAn%2BException%2BOr%2BA%2BPrecedent%253F%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dcom.ubuntu:pl-PL:unofficial%26hs%3D5Gx#claims_filed

Cytrynka - 2008-06-03, 20:21

Jestem zła, bardzo zła. Zapisana jestem na listę dyskusyjną: Vaccination-Liberation na Yahoo. Właśnie przeczytałam, że ta cholerna MMR zabiła trzynastomiesięczną wnuczkę człowieka który tam napisał. Na usta cisną mi się bluzgi. Kur... :evil:
zina - 2008-06-03, 20:33

cytrynka :-(
Cytrynka - 2008-06-03, 23:53

Przepraszam za przekleństwo, dziękuję za poprawienie.
Inga - 2008-06-04, 07:43

Tu można przeczytać o "uczciwości" wśród decydentów...I komu ufać? Mówią nam przecież, że wszystko jest sprawdzane, badane, dobre...że mamy nie kwestionować odgórnych zarządzeń i zaleceń, wszak chce się tylko naszego dobra. Jak jest w rzeczywistości? Po tym co tu napisano, zaczynam wątpić już we wszystko :-( hxxp://wiadomosci.onet.pl/1761797,11,rz_gigantyczna_afera_pograzy_sluzbe_zdrowia,item.html Fragment z artykułu:
Cytat:
"Rzeczpospolita" informuje, że w procederze korupcyjnym brały udział prawie wszystkie firmy handlujące lekami oraz sprzętem medycznym w Polsce. Śledczy ustalili, że w firmach tych tworzona specjalne fundusze przeznaczone na korumpowanie lekarzy i samorządowców. Finansowano z nich np. egzotyczne wycieczki. Lekarze otrzymywali tez pieniądze za fikcyjne ekspertyzy.

puszczyk - 2008-06-04, 09:08

Nie zdziwiłam się. :evil:
Lily - 2008-06-04, 11:28

Bo choroby to ogromny biznes, firmom farmaceutycznym nie zależy na zwalczaniu chorób. Co by było, gdyby tak ludzie się leczyli tylko czosnkiem, a zrezygnowali z aspiryny, rutinoscorbinu itp.? Przecież to byłaby katastrofa. A szczepionki to już w ogóle - każdego można zaszczepić, bez względu na to czy zdrowy czy chory, to dopiero zarobek...
Swiatelko - 2008-06-07, 05:59

Do nas w poniedziałek przyjdzie Kurator z powodu nieszczepienia dzieci. Pismo z pomocy o tym jak są zaniedbane ( to od państwowej lekarki) bo nie szczepione wysłali do Sądu... Jaka to ja zła , że nie chciałam dziecku podać antybiotyku , też o tym w nim jest ...To początek.
Ten kraj jest chory ..szczególnie jak komuś i tak łatwo nie jest..Po co wspierać i pomagać ? Lepiej stresować ...i nękać ...
Co można z tym zrobić ? Ew Strasburg kiedy i jak?

Cytrynka - 2008-06-07, 06:38

Swiatelko, trzymam kciuki, by się odczepili. To jest straszne :evil:
Zaczynam doceniać miejsce w którym mieszkam. Choć nadal wiele pozostaje do życzenia, to przynajmniej wiem, że nie będę miała na głowie żadnych urzędników ani policji z powodu unikania szczepień.

Inga - 2008-06-07, 08:27

Swiatelko, dzwoniłam kiedyś do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, oni mają tam program do spraw precedensowych. Co w skrócie oznacza, że w kosekwencji może dojść do zmiany prawa, jeśli jest ono krzywdzące dla człowieka. Zwłaszcz, jeśli sprawa ma szerszy kontekst - dotyczy większej grupy ludzi i jej prowadzenie może doprowadzić do zmian mających skutki nie tylko dla sytuacji prawnej skarżącego. Telefon odebrała asystentka a ja przedstawiłam jej w zarysie, co ma miejsce w naszym kraju w związku z odmową szczepienia dzieci. Że są grzywny, kary, sądy i kuratorzy. Pani bardzo się tym zdziwiła i powiedziała, że się z tym jeszcze nie spotkała. Miała przedstawić to swoim przełożonym i zapytać, czy zechcieliby się zająć takim problemem. Ale jest jeden warunek: sprawa musi już trafić na drogę sądową, bo ten program spraw precedensowych służy właśnie odwołaniom od wyroków. Możesz zadzwonić i zapytać, czy mogłabyś liczyć na pomoc? Co za dziwny kraj, w którym mieszkamy. Mimo, że jest konstytucja i karta praw pacjenta, oni chcą siłą wstrzykiwać jakieś preparaty w nasze dzieci, mimo, że się nie zgadzamy. To straszne. Właśnie wczoraj na stronie dzieci.org doczytałam, że od tego roku we Włoszech szczepienia przestają być obowiązkowe - to informacja od Polki zamieszkującej tam na stałe. Po kolei w Europie dochodzi do coraz większego poszanowania praw pacjenta a u nas? Narazie nie można znaleźć zapisu o karze w projekcie nowej ustawy ale co to oznacza w praktyce? Zauważcie, że coraz więcej osób jest nękanych z tego powodu, dzieci w szpitalach szczepi się nie pytając rodziców o zgodę (a nawet jak się wyraźnie sprzeciwią!) Jak długo jeszcze? I pytanie zasadnicze: dlaczego w innych państwach obywatel może odmówić a tutaj nie? Czym się różnimy od nich? Swiatelko, a może masz możliwość wyjazdu za granicę? Czy masz kogoś, kto mógłby Ci tam pomóc? Znasz język? (W większości państw szczepienia nie są obowiązkowe).
taniulka - 2008-06-07, 22:44

O Boże Swiatełko to jest straszne co się dzieje :evil:
bodi - 2008-06-09, 21:24

Światełko, Inga dobrze Ci sugeruje Fundację Helsińską, może tam będziesz miała szansę skonsultowac się z prawnikiem. Jeśli możesz, napisz jak się czujesz po wizycie kuratora.
Swiatelko - 2008-06-12, 06:14

Pani Kurator była bardzo miła. Jej córki kiedyś grały na skrzypcach , ale wg niej nieszczepienie dziecka to zaniedbanie rodzica względem dziecka.
Pisma z Sadu jeszcze nie otrzymałam , z pewnością skontaktuje sie z Fundacja Helsińska , ale do tego potrzebuje mieć to pismo w ręce..Niestety moja mama adoptowana nagadała , ze nie chciałam dzieciom kupić leków jak chorowały na przeziębienie ( chodzi o antybiotyk). Więc dodatkowo mnie obciążyła swoimi zeznaniami.
Poza tym oparcie w grupie , która nie schowa głowy w piasek i jak trzeba tez zadeklaruje ze nie zamierza szczepić ...Czy do tego jest potrzebny wyrok ? Bo wyrok brzmi jucz baardzo poważnie ...

Karolina - 2008-06-12, 10:32

Swiatełko nie wiem od kiedy ale w Polsce rusza instytucja pozwów zbiorowych. Więc afery szczepionkowych uszkodzeń dopiero lawinowo ruszą. Jednak to potrwa pewnie kilka lat i lepiej do Helsińskiej ruszyć.
Swiatełko - czy lekarz zapisujący antybiotyk zrobił jakieś wcześniejsze badania? JEśli nie dał skierowania na wymaz to może być argument - nie chciałaś działać antybiotykiem w ciemno. Tym bardzoej, że było to przeziębienie - może wirusowe a nie bakteryjne. Niepodanie antybiotyku nie może być żadnym argumentem!
Weż nie czekaj na wyrok i dzwoń do helsińskiej, można zaskarżyć bezpośrednio nasz kraj, nie wiem czy trzeba się odwoływać od jakiegoś konkretnego wyroku?

adriane - 2008-06-12, 10:36

Karolina napisał/a:
w Polsce rusza instytucja pozwów zbiorowych.


A co to za pozwy?

Lily - 2008-06-12, 10:43

hxxp://www.rp.pl/artykul/132335.html - o pozwach zbiorowych
adriane - 2008-06-12, 10:53

Lily napisał/a:
hxxp://www.rp.pl/artykul/132335.html - o pozwach zbiorowych


dzięki Lily :)

No ciekawe czy uszkodzenia po szczepionkach sie pod to będa kwalifikować...

Lily - 2008-06-12, 10:55

adriane napisał/a:
No ciekawe czy uszkodzenia po szczepionkach sie pod to będa kwalifikować...
czemu nie - jeśli biegli orzekną, że szczepionka miała wpływ to pewnie tak...
adriane - 2008-06-12, 10:59

Lily napisał/a:
adriane napisał/a:
No ciekawe czy uszkodzenia po szczepionkach sie pod to będa kwalifikować...
czemu nie - jeśli biegli orzekną, że szczepionka miała wpływ to pewnie tak...


Ale różne serie szczepionek sa w użyciu, czy można będzie to polączyć, że np. ogolnie MMR zaszkodził wielu dzieciom. Ale niech ta ustawa będzie jak najszybciej gotowa, jestem jej ciekawa...

YolaW - 2008-06-12, 13:59

Swiatelko napisał/a:
wyrok brzmi jucz baardzo poważnie ...

rozmawiałam wczoraj ze szwagrem na temat spraw sądowych o nieszczepienie, powiedział, że sędzia wydaje postanowienie (czy decyzję - już nie pamietam), ale nie jest to wyrok. Przeważnie termin zaszczepienia jest wtedy około 2 tygodnie. Jak się nie zaszczepi wyznaczany jest kolejny termin.
Jak szwagier pytał o to w sądzie to zapytali czy jesteśmy Świadkami Jehowy :shock:

- 2008-06-12, 14:32

Cytat:
Jak szwagier pytał o to w sądzie to zapytali czy jesteśmy Świadkami Jehowy
tak, bo oni nie szczepią zdaje się, tak samo jak nie zgadzają się na transfuzję krwi, wszystko z powodów religijnych. No właśnie, ciekawe czy im uchodzi na sucho nieszczepienie?
Marcela - 2008-06-12, 15:05

Karolina napisał/a:
lekarz zapisujący antybiotyk zrobił jakieś wcześniejsze badania? JEśli nie dał skierowania na wymaz to może być argument - nie chciałaś działać antybiotykiem w ciemno.

Antybiogram (bo chyba o to chodzi?) robi się badając próbkę pobraną np. z gardła (wymaz) ale cały dowcip polega na tym, że wyniki są dopiero po tygodniu. W ostrych stanach i nagłych zachorowaniach ten argument niestety odpada. Żaden lekarz, który dba o własny tyłek na to nie pójdzie - w obawie, ze rodzic może zarzucić mu niepodanie leku na czas.

topcia - 2008-06-12, 16:07

No no, temat bardzo pasjonujący. My zostawiliśmy w przychodni oświadczenie; pediatra fajna jest, ale powiedziała, że musi zgłosić do sanepidu.Swiatelko, jesteśmy z Tobą. Wszystko dobrze się skończy-w efekcie zmienimy prawo w polsce. :lol:
Inga - 2008-06-13, 09:24

YolaW napisał/a:
rozmawiałam wczoraj ze szwagrem na temat spraw sądowych o nieszczepienie, powiedział, że sędzia wydaje postanowienie (czy decyzję - już nie pamietam), ale nie jest to wyrok. Przeważnie termin zaszczepienia jest wtedy około 2 tygodnie. Jak się nie zaszczepi wyznaczany jest kolejny termin.
Jak szwagier pytał o to w sądzie to zapytali czy jesteśmy Świadkami Jehowy
Yola możesz napisać coś więcej, czy wiesz jak kończą się takie sprawy, jeśli mimo wydanej decyzji sądu, rodzice za każdym razem nie stawiają się na szczepienie? Rozumiem, że Twój szwagier jest jakoś zawodowo powiązany z wymiarem sprawiedliwości, skoro o to pytał w sądzie? No bo chyba nie ma możliwości wejścia ot tak i zapytania, jak to wygląda w praktyce?
Pat - 2008-06-15, 13:42

jeszcze o pozwach zbiorowych , tym razem z GW hxxp://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,29577,5313072,Polacy_jak_Amerykanie_beda_mogli_skladac_pozwy_zbiorowe.html
Swiatelko - 2008-06-16, 02:32

Mnie dziwi sprawa . Mianowicie , ze wpuściłam przemiłą Panią kurator, ale pisma jeszcze nie otrzymałam. Wg niej mam iść do Sadu i je sobie przepisać! Ale czy takie jest prawo ? Czy ja pisma nie powinnam dostać wcześniej wysłanego przez Sąd? Dlaczego przy wychowywaniu małych dzieci i pracowaniu mam jeszcze zapylać do Sadu i sobie pismo przepisywać?
Dlaczego mam sie zachowywać jakbym je dostała ? nie wiem jak sie ma tu prawo ?
Ale to mi wygląda jakoś nie tak. Co do antybiotyku mała miała zapalenie ucha dlatego zapisała. Ale żałuje , ze została leczona w ten sposób a nie inaczej. Natomiast dobra babcia wykupiła antybiotyk i w wywiadzie zeznała ze ja leków nie podaje dzieciom. Teraz będę unikać państwowych lekarzy jak ognia. Tamta lekarka od której już sie wypisałyśmy ,dzwoniła do pomocy społecznej ze dzieci są wychudzone i zaniedbane ( co jest bzdura ). Jednocześnie o swoich spostrzeżeniach ze mną nie rozmawiała. Jest to niezgodne z karta praw pacjenta. A wy jak to widzicie ?

Inga - 2008-06-16, 17:26

Swiatelko, nie zamartwiaj się :-> jeszcze nic nie jest przesądzone. Twoja przybrana matka rzeczywiście zachowuje się wobec Ciebie fatalnie. Rozumiem jednak, że nie możesz zrezygnować ze spotkań z nią (nie wiem czy może mieszkacie razem?). Ty trzymaj się mocno przy swoim zdaniu, żeby nie okazalo się, że nie podanie antybiotyku to zaniedbanie. Niech wiedzą, że to Twój świadomy wybór. Nawet w projekcie nowej ustawy o chorobach zakaźnych jest zapis o przemyślanym stosowaniu antybiotykoterapii - w wypadku gdy jest ona nieodzowna a nie na zapas, gdyż rośnie liczba szczepów opornych na ich działanie. Doedukuj się pod tym kątem, jak również w zakresie działania szczepionek, ich skutków ubocznych i przedstaw swoje zdanie. Tu nie może być miejsca na niepewność, wahanie - musisz być pewna swego i umieć bronić swego zdania. Nie martw się, będzie dobrze :->
YolaW - 2008-06-16, 20:51

Inga napisał/a:
Yola możesz napisać coś więcej, czy wiesz jak kończą się takie sprawy, jeśli mimo wydanej decyzji sądu, rodzice za każdym razem nie stawiają się na szczepienie?

Jak nanjbardziej napiszę, tylko od dzisiaj szwagier z siostrą są na wczasach więc za jakieś 2 tygodnie popytam szczegółowo, albo poproszę go o dopytanie o szczegóły (proszę o przypomnienie mi o tym gdyby mi to z głowy wypadło :) )

Inga napisał/a:
Rozumiem, że Twój szwagier jest jakoś zawodowo powiązany z wymiarem sprawiedliwości, skoro o to pytał w sądzie?

tak, on jest kuratorem sądowym. Podobno w Żorach nie bylo jeszcze takiej sprawy, ale sama jestem ciekawa co nam grozi jak nie będziemy szczepić nawet po ewentualnej decyzji sądu...

[ Dodano: 2008-06-16, 20:52 ]
ań napisał/a:
ciekawe czy im uchodzi na sucho nieszczepienie?

też jestem ciekawa...wojsko chyba im uchodziło na sucho z tego co kojarzę (choć pewna nie jestem)...

hezer - 2008-06-16, 20:55

Swiatelko napisał/a:
Wg niej mam iść do Sadu i je sobie przepisać!

:shock: :shock:
Nigdy nie słyszałam o tym, żeby jakieś urzędowe pismo trzeba było "sobie przepisać", sądu nie stać na znaczek na list, czy o co chodzi?
Moim zdaniem powinni coś przesłać i to koniecznie poleconym.
Ja dostałam wezwanie na szczepienie z dopiskiem PILNE!, ale jako że przyszło zwykłym listem żyję tak jakbym wcale go nie dostała.
A może chodzi o to pismo z opieki społecznej do sądu? W takim wypadku, to opieka społeczna powinna je wysłać Tobie "do wiadomości".

YolaW - 2008-06-16, 21:00

hezer napisał/a:
Ja dostałam wezwanie na szczepienie z dopiskiem PILNE!, ale jako że przyszło zwykłym listem żyję tak jakbym wcale go nie dostała.

I dobrze robisz. Mój T. tak min. wojska uniknął, że pisma od nich od razu do kosza wyrzucał (nawet nie czytał), a oni nie wpadli na to, żeby polecone wysyłać. Może tu będzie podobnie...

hezer - 2008-06-16, 21:07

Sposób na uniknięcie wojska jest godny polecenia, skoro skuteczny :-)
Nasza sytuacja jest inna o tyle, że moje kontakty z przychodnią nie ograniczają się tylko do listownych.

Lily - 2008-06-16, 22:48

hezer napisał/a:
Ja dostałam wezwanie na szczepienie z dopiskiem PILNE!, ale jako że przyszło zwykłym listem
ha ha, jeśli sąd nie ma "zwrotki" to nie ma żadnego dowodu, że list został doręczony, a skąd niby masz wiedzieć, co sąd postanowił, jeśli Cię nie powiadomił?
malina - 2008-06-16, 22:59

Lily napisał/a:
ha ha, jeśli sąd nie ma "zwrotki" to nie ma żadnego dowodu, że list został doręczony, a skąd niby masz wiedzieć, co sąd postanowił, jeśli Ci nie powiadomił?

Dokładnie :->

Karolina - 2008-06-18, 12:45

Pleconego też wcale nie musisz odebrać.
magdusia - 2008-06-18, 12:52

no chyba jak listonosz zapuka do twoich drzwi i ty mu otworzysz to nie masz odwrotu.
Karolina - 2008-06-18, 16:51

Zawsze możeż powiedzieć na poczcie, żeby zostawial awizo w skrzynce. A na poczcie możesz zapytać jaki jest adresat.
malina - 2008-06-18, 18:38

magdusia napisał/a:
no chyba jak listonosz zapuka do twoich drzwi i ty mu otworzysz to nie masz odwrotu.

Czemu?Możesz powiedziec,że to nie ty albo,ze wynajmujesz ;-)

bodi - 2008-06-18, 22:14

gorzej jak mieszkasz gdzies dłużej i listonosz cię zna ;-) Ja raczej się zastanawiam, czy jest obowiązek odebrania korespondencji. Możesz listonoszowi powiedziec, że nie chcesz odebrac, i co wtedy?
taniulka - 2008-06-18, 22:17

bodi napisał/a:
Możesz listonoszowi powiedziec, że nie chcesz odebrac, i co wtedy?


I nic nie musisz odbierać i tyle. Listonosz zabiera i zostawia awizo.

[ Dodano: 2008-06-18, 22:18 ]
Znam a autopsji, nikt Cię nie może zmusić do odebrania listu.

alcia - 2008-06-19, 09:49

Pytałam Konrada o to pismo od kuratora, czy musieli dostarczyć kopię do Was. Niestety nie musieli, są akta w sądzie, masz prawo wglądu do akt, ale nie muszą nic wysyłać. :roll:
Dla mnie bez sensu totalnie.

Cytat:
jeśli sąd nie ma "zwrotki" to nie ma żadnego dowodu, że list został doręczony, a skąd niby masz wiedzieć, co sąd postanowił, jeśli Cię nie powiadomił?

chyba chodziło o wezwanie z przychodni, czyli zwykłe przypomnienie/ponaglenie, a nie nakaz sądowy, tak?

Magdalena - 2008-06-19, 13:52

Czesc dziewczynki! Własnie wczoraj się dowiedziałam ze u mojej zanjomej lekarki, która jest właścicielką przychodni pracuje pediatra która jest przeciwniczka szczepien!!!!!!!i nie szczepi swoich dzieci. Przepisuję się tam i mam nadzieję ze podpowie mi co i jak mam robić zeby ich uniknąć!Trzymajcie kciuki z nas!Jak tylko będę po rozmowie z nia to wam napiszę :-)
YolaW - 2008-06-19, 16:04

Magdalena napisał/a:
mam nadzieję ze podpowie mi co i jak mam robić zeby ich uniknąć

Magdalena czekamy więc na podpowiedzi :) No i zazdroszczę, że udalo sie takiego pediatrę znaleźć :)
Magdalena napisał/a:
Trzymajcie kciuki z nas!Jak tylko będę po rozmowie z nia to wam napiszę

Trzymamy i czekamy na relację :)

taniulka - 2008-06-19, 18:43

Magdalena napisał/a:
pracuje pediatra która jest przeciwniczka szczepien!!!!!!!


Super :)

Swiatelko - 2008-06-19, 21:32

No tak czyli Sad nie musi mi przesyłać pisma przeciwko mnie ? I ja sie mam zachowywać jakbym wszystko wiedziała co w nim jest ??
To jakiś absurd..Dzwoniłam do helsińskiej nikt sie nie zgłaszał ...
Gdybym wiedziała z jakiego wydziału to bym pisma nie odbierała ..wtedy co ..po prostu mnie nie ma wiec nic nie mogą z tym zrobić ?
Czy w korespondencji jest z jakiego wydziału ..ciekawe , ze mogę na poczcie zapytać z kąd list i go nie chcieć odebrać...

alcia - 2008-06-20, 08:40

Swiatelko napisał/a:
No tak czyli Sad nie musi mi przesyłać pisma przeciwko mnie ? I ja sie mam zachowywać jakbym wszystko wiedziała co w nim jest ??

nie musi, pismo jest do wglądu w sądzie.

Swiatelko - 2008-06-20, 22:01

Zawracanie glowy , ale sie dowiedzialam ze na podstawie pisma o nieszczepieniu wszczeto postepowanie o ograniczenie praw . To wlasnie w ten sposob postepuje? Nieszczepiacy maja miec ograniczone prawa ? takie jest prawo???
Agnieszka - 2008-06-20, 22:21

ojej

skąd ta informacja, byłaś w sądzie, masz kopie, odpis pisma?

może do helsińskiej warto iść osobiście albo meilowo nawiązać korespondencję

Lily - 2008-06-20, 22:24

Swiatelko napisał/a:
Zawracanie glowy , ale sie dowiedzialam ze na podstawie pisma o nieszczepieniu wszczeto postepowanie o ograniczenie praw .
hmm, może to wstęp do doprowadzenia siłą? pewnie będziesz musiała udowodnić przed sądem, że nie zaniedbujesz dzieci :/
alcia - 2008-06-20, 22:32

Swiatelko napisał/a:
na podstawie pisma o nieszczepieniu wszczeto postepowanie o ograniczenie praw

:shock: :shock: :shock:
Swiatelko, straszne, w głowie mi się to nie mieści! Jak ma wyglądać to ograniczenie praw?? O co wogóle chodzi?

Lily - 2008-06-20, 22:38

Cytat:
Ograniczenie władzy rodzicielskiej może nastąpić jedynie w drodze orzeczenia sądu. Zgodnie z art. 109 kro jeżeli dobro dziecka jest zagrożone, sąd opiekuńczy wyda odpowiednie zarządzenia- które będą wiązały się z ograniczeniem władzy rodzicielskiej. Przepis ten ma zatem zastosowanie w przypadku nieprawidłowości w sprawowaniu władzy nad dzieckiem. W razie wystąpienia tych nieprawidłowości zachodzi konieczność interwencji sądu w sposób i zakres sprawowanej nad dzieckiem władzy. Głównym kryterium ingerencji sadu będzie tu zawsze dobro dziecka to jest dążenia do zapewnienia mu prawidłowego rozwoju duchowego, intelektualnego i fizycznego. Sąd opiekuńczy może w szczególności:
1) zobowiązać rodziców oraz małoletniego do określonego postępowania z jednoczesnym wskazaniem sposobu kontroli wykonania wydanych zarządzeń,
2) określić, jakie czynności nie mogą być przez rodziców dokonywane bez zezwolenia sądu, albo poddać rodziców innym ograniczeniom, jakim podlega opiekun,
3) poddać wykonywanie władzy rodzicielskiej stałemu nadzorowi kuratora sądowego,
4) skierować małoletniego do organizacji lub instytucji powołanej do przygotowania zawodowego albo do innej placówki sprawującej częściową pieczę nad dziećmi,
5) zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej albo w placówce opiekuńczo-wychowawczej.

Cytat:
Zgodnie z treścią postanowienia Sadu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2000 roku II CKN 452/00 ograniczenie władzy rodzicielskiej nie stanowi środka represji w stosunku do rodziców, lecz jest środkiem ochrony zagrożonego dobra dziecka. Jego celem jest ochrona praw dziecka a jednocześnie zapewnienie pomocy rodzicom w sprawowaniu władzy rodzicielskiej – np. poprzez działania kuratora

malina - 2008-06-20, 22:39

]:->
adriane - 2008-06-20, 22:51

Założę się, że jakby się jakiś oszołom znalazł to i wegetarianizm naszych dzieci można podciągnąc pod ten paragraf, co Lily cytuje :-/

Swiatelko mocno wierzę, ze wszystko sie dobrze skończy.

Lily - 2008-06-20, 22:52

Może kazamuko by coś doradziła? Ona miała przeprawy z sądem o rzekome zaniedbania, kuratora itp., ale wybrnęła z tego.
Swiatelko - 2008-06-21, 09:13

Pisma bede miala we srode . Prosilam o ksera. Dzieci nigdy nie byly zaniedbywane i nie sa
( co mi tez poswiadcza znajoma prawniczka ..). Nieszczepienie dzieci podciaga sie pod ograniczenie wladzy? U nas kuratorka juz byla ..milo bylo. Wg niej te szczepienia źle wygladaja. W pismie bylo , ze przychodnia mnie wzywala na szczepienia i bilanse a ja nic ( co jest g prawda bo mi nikt nic nie wysylal ..a po co mialam robic bilans jak chodzila do Klemarczyka i co 3 miesiace ja mierzyl i wazyl ??). Paranoja jakas. Nie ma nic takiego jak bilans rocznego dziecka ( to fot mlodszej). A ze antybiotyku nie chcialam dac to uwazam , ze dobrze i zaluje ze w koncu go dostala.
Dziadkowie dzialali na moja niekorzysc ( wizyta u lekarza za moimi plecami i podawanie antybiotyku starszej ..).
Byc moze wystapie o sprawdzenie przez psychologow sadowych czy dobrze sie nimi opiekuja jak mnie nie ma ...Jesli sobie na takie pozwalali..Teraz chyba nieco przystopowali, ale w wywiadzie babcia wyszla na ta dobra podajaca leki ..i ze dzieci tyyle czasu u niej spedzaja.
Specjalisci ( lekarz) mi radza w Sadzie powiedziec , ze zaszczepie , a potem robic swoje ( sie martwic) ...

hezer - 2008-06-21, 21:08

Swiatelko, współczuje rozprawy o ograniczenie praw i życzę pozytywnego zakończenia tych zmagań.
Swiatelko napisał/a:

Specjalisci ( lekarz) mi radza w Sadzie powiedziec , ze zaszczepie , a potem robic swoje ( sie martwic) ...

Zapamiętam tę radę i wykorzystam jakby u nas też sądem miało się skończyć...

ewatara - 2008-09-04, 21:17

Światełko i jak sprawy u Was, juz po wsprawie sądowej, jak poszło???
Ja znów smutna, skołowana itp byliśmy dzisiaj na kontroli i lekarka powiedziała, że mam zaległe szczepienia, ja, że już nie chcę szczepić i że już jej kiedyś mówiłam, ona że to obowiązkowe, ja: że karta praw pacjenta i konstyt. RP daje nam wybór itp itd
w końcu po tych przerzucaniach powiedziała, żebym chociaz tą żółtaczkę dokończyła i krztusiec, a ze świnką mogę sie zastanawiać, ale czy zdaje sobie sprawę z ryzyka, o ślepocie, głuchocie mi zaczęła itd, ja jej o badaniach, ona że to moje jakieś wymysły czy cos w tym rodzaju :roll: i że jak nie chcę dziecka szczepić to mam się z przychodni wypisać, a nie chcę tego zrobić, bo tą jako jedyna lekarka jaką mi polecano, mieszkam w małym mieście i niestety wyborów za dużych tu nie ma, co do jedzenia sie nie czepiała, a to juz cud i nie wiem co mam zrobić, jestem tym zmieszana, zmęczona, zasmucona i w ogóle czuję sie do d.
Nie wypiszę się, ale boję się też jej późniejszych zachowań, żeby to sie na Jasmi nie odbiło ... No i kazała mi podpisać, że nie zezwalam na szczepionkę dla sanepidu bo maja mieć kontrolę niby... boje sie też co by na to ten cały Sanepid, ludzie juz mam dość :roll:

adriane - 2008-09-04, 22:46

ewatara napisał/a:
i że jak nie chcę dziecka szczepić to mam się z przychodni wypisać


Czyżby weszła ta ustawa, że teraz odpowiada przychodnia, a nie pacjent?

Marcela - 2008-09-05, 13:14

ewatara, pogadaj z jakimś neurologiem może da wam odroczenie. Alergolog też dobry.
bodi - 2008-09-05, 19:30

my mamy odroczenie od zwykłej pediatry, przychodnia je honoruje.
Swiatelko - 2008-09-08, 08:37

Tak ja na razie doniosłam artykuły z nexusa od wydawcy ksiazki nieszczepić i jego wyroki. Jeszcze musze tam w papierach dokonać pewnych zmian..Prosiłam o obrońcę z urzędu, którego mam dostać.
Pisze petycje dla rodziców , którzy się podpiszą pod tym, że mają prawo nie szczepić jeśli takie jest ich sumienie. Jak napiszę za parę dni. Powinien być link do tej petycji. Wtedy poprośże wszystkich tu zgromadzonych o podpisy pod nią.

alcia - 2008-09-08, 09:15

Swiatelko napisał/a:
Wtedy poprośże wszystkich tu zgromadzonych o podpisy pod nią.

na mnie możesz liczyć

neina - 2008-09-08, 10:30

Z checia sie podpisze.
kasienka - 2008-09-08, 20:37

Ja też chętnie się podpisze.
Na razie nadal emila nie szczepię. Ide niedługo do alergologa, ale szczerze mówiąc, to nie sądzę, żebym coś usłyszała konkretnego nt szczepien...W sumie raczej się nie afiszuje z tym, że nie szczepię i tyle. Teściowa jakiś czas temu była w przychodni z małym i jakaś lekarka w zastępstwie zaczęła jej truć, że nie szczepimy, do sanepidu, ale żadnego pisma nie dostałam. Ostatnio ja byłam i nasza lekarka i nawet słowem nie wspomniała...może po roku sie odezwie, bo w sumie tak mówiłam, że do roku na pewno szczepić nie chcę.

Znajoma ze szpitala, która szczepi dzieci wybiórczo i później niż zalecane ostatnio dała się namówić na świnkę - odrę - różyczkę. Mały miał kilka dni gorączki, poronną postać różyczki i odry :evil:

Mam jeszcze pytanie i prośbę. Jeśli macie namiary na jakieś artykuły dotyczące rzekomego związku szczepień z białaczką, poprosiłabym o nie. To trudne dla mnie, ale chyba czas się z tym zmierzyć. Jak Zuzia zakończy leczenie prawdopodobnie będą chcieli szczepić ją na wszystko od nowa!

ewatara - 2008-09-09, 00:20

link do strony na temat szczepionek (i mozliwoć kupienia książki za ok. 20 zł), nie wiem czy juz gdzies tu był podawany, w razie co wklejam:
hxxp://www.jut.pl/

devil_doll - 2008-09-09, 01:24

ja tez :)
kasienka - 2008-09-10, 19:18

neo,dziękuję,postaram sie poszukać informacji na ten temat, nie wiesz czy gdzieś są dostępne raporty z tych badań?
Lily - 2008-09-10, 22:13

No tak, ale to wszystko są informacje wciąż z tej samej książki. Pytanie, czy teraz stosuje się te same szczepionki co wtedy?
magdusia - 2008-09-11, 11:01

Swiatelko napisał/a:
Wtedy poprośże wszystkich tu zgromadzonych o podpisy pod nią.

oczywiście światełko chętnie podpiszę.
Swiatelko napisał/a:
.Prosiłam o obrońcę z urzędu, którego mam dostać.

a na kiedy rozprawa jest planowana?

Karolina - 2008-09-11, 14:25

Lily - jest wiele info o szkodliwości np w Nexusie. Kasia, prawie w każdym numerze jest coś na ten temat.
Inga - 2008-09-11, 16:18

Karolina napisał/a:
jest wiele info o szkodliwości np w Nexusie
To prawda, lecz Nexus też nie jest miarodajnym pismem - spotkałam się z tym wielokrotnie na forum gazeta pl gdzie zwolennicy szczepień wyśmiewają się ze swoich przeciwników, gdy ci powołują się na wiadomości z tego pisma właśnie :-|
Karolina - 2008-09-11, 18:15

Pismo pismem ale są do tego przypisy więc można sobie poszperać w necie po nazwiskach czy stowarzyszeniach.
Swiatelko - 2008-09-11, 20:38

na 2 pazdziernika
dzis mialysmy niezapowiedziana wieczorna wizyte kuratora ..
petycja w przygotowaniu ..

Basia

Agnieszka - 2008-09-11, 20:56

i jak ta wizyta wyglądała?
ewatara - 2008-09-11, 21:35

A ja mam takie pytanko, a nie chcę robić osobnego tematu: czy Wasze lub znajomych dzieci przechodziły któres z tych chorób, na które sa szczepionki, a szczepione nie były (np odra, swinka , różyczka itd? jesli tak, to napiszcie jak przechodziły te choroby?

[ Dodano: 2008-09-11, 21:38 ]
Swiatełko trzymam za Was kciuki. O co pytała kuratorka?
A czy Ty próbowałaś załatwić jakieś zaświadczenie od alergologa czy neurologa? ja sie nad tym zastanawiam, ale tez boję się czy lekarka (nawet prywatnie) będzie chciała mi coś takiego wystawić.

Lily - 2008-09-11, 22:33

euridice napisał/a:
mnie nie szczepiono na swinke, odrę itp.
na odrę na pewno byłaś szczepiona, a przynajmniej "powinnaś", bo to szczepienie obowiązuje od ponad 30 lat ;)
a świnkę i różyczkę miałam, bez powikłań :) im wcześniej tym lepiej

Lily - 2008-09-11, 22:37

W mojej klasie chłopak na odrę chorował, prawdopodobnie był szczepiony. Na ospę wietrzną szczepi się od niedawna, nawet byłam mocno zdziwiona, że coś takiego wymyślili :roll:
ewatara - 2008-09-11, 22:43

przyszloa do mnie dzisiaj zamówiona książka: "Szczepienia- niebezpieczne ukrywane fakty", jestem w lekkim szoku, bo ledwo zamówiłam, nie zdążyłam jeszcze za nią zapłacić, a już ją dostałam priorytetem do domu i to za 20 czy 22 zł!
patrzyłam na te niektóre artykuły i nie kapuję, p heinego medina jesli dobrze rozumiem praktycznie nie wystepuje w Europie od wielu lat, w innym źródle, że czasem 1, 2 przypadki w Polsce w ciągu roku, a ciągle szczepi się - o co tu chodzi, kasa, tylko kasa?
rumiem jeszcze żółtaczka- bo syf w szpitalach itd, ale to? czy ja tu coś źle zinterpretowałam?

adriane - 2008-09-12, 12:49

euridice napisał/a:
ewatara napisał/a:
heinego medina jesli dobrze rozumiem praktycznie nie wystepuje w Europie od wielu lat, w innym źródle, że czasem 1, 2 przypadki w Polsce w ciągu roku, a ciągle szczepi się - o co tu chodzi, kasa, tylko kasa?

To jest dopiero szczepionka! :evil:
Pamietam jak przed szczepieniem pani pielegniarka mowila, ze niektorym dzieciom sie to ladnie zagoi (miejsce szczepienia), ze nie bedzie wlasciwie sladu, a inne, ze moze im sie zrobic "ranka", ktora sie bedzie "troche goila". No i mi sie wlasnie "ranka" zrobila - ranka, czyli krater :-x Wielki, ropiejący krater na ramieniu, o srednicy ok. 2 cm, glęboki tez na ok. 2 cm, wypelniony ropą, wstrętny. Goiło mi sie to ok. pól roku, bolalo, mam po tym wielką bliznę...
Świetna szczepionka, nie ma co :->


euridice przypuszczam, że takie jazdy miałaś po szczepionce na gruźlicę. Polio czyli heinego -medina miałaś raczej doustną.

adriane - 2008-09-12, 13:00

euridice napisał/a:
adriane, ale na gruzlice w 6 klasie podstawowki?
Mam wrazenie, ze to bylo heinego medina...
No ale jesli doustna to nie to, bo zastrzyk z pewnoscią dostałam.
W kazdym razie ten krater na ramieniu to bylo cos pasudnego, wyżarło mi dobre kilka centymetrow kwadratowych "mięsa" :-?


Tak, na gruźlice szczepili nie tak dawno jeszcze właśnie dzieci 12 letnie jak miały ujemny wynik próby tuberkulinowej. Jestem przekonana, że to po tym masz tę bliznę okropną.

Karolina - 2008-09-12, 13:47

Euridice, na heinego była szczepionka doustna. Taki kratery robią się po grużlicy.

Moje dzieci podczas wakacji zaraziły się różyczką od kuzyna (zaszczepionego ]:-> ) Lekka wysypka, jedyny objaw, żadnych komplikacji, kataru, gorączki.

Marcela - 2008-09-12, 13:53

Lily napisał/a:

na odrę na pewno byłaś szczepiona, a przynajmniej "powinnaś", bo to szczepienie obowiązuje od ponad 30 lat

Ja nie byłam (mam dużo ponad 30 lat ;-) ) , przechorowałam i nic mi nie jest. :->

Inanna - 2008-09-14, 00:06
Temat postu: Re: Szczepienia a SANEPID
Witam Dziewczyny!

Ja niestety dałam zaszczepić moją córcię DTPa+HiB+Polio, WZW, BCG. Córcia w wyniku 3 dawki szczepienia DTPa, dostała alergii (naokoło miejsca wkłucia wysypka, a po 2 tyg od zaszczepienia, na całym ciele - diagnoza - skaza białkowa, tak nagle ]:-> . U córeczki wisi jeszcze jedna dawka WZW, jak dostanę wezwanie - zabiorę kartę szczepień Małej z przychodni i powiem, że wyjeżdżam do Niemiec - WAM radzę to samo - znaleźć prywatnego pediatrę i WALIĆ sanepid!

Serdeczności!

martka - 2008-09-14, 01:20

euridice napisał/a:
ewatara napisał/a:
heinego medina jesli dobrze rozumiem praktycznie nie wystepuje w Europie od wielu lat, w innym źródle, że czasem 1, 2 przypadki w Polsce w ciągu roku, a ciągle szczepi się - o co tu chodzi, kasa, tylko kasa?

To jest dopiero szczepionka! :evil:

po tej szczepionce wujek mojego Piotrka przestał chodzić.

Inga - 2008-09-14, 08:26

martka napisał/a:
po tej szczepionce wujek mojego Piotrka przestał chodzić
Czy to ustąpiło po jakimś czasie, czy pozostał stały niedowład?
martka - 2008-09-14, 08:44

nie ustąpiło.
zina - 2008-09-14, 10:17

martka napisał/a:

po tej szczepionce wujek mojego Piotrka przestał chodzić.

Straszne! :shock:

Inga - 2008-09-14, 11:30

Lekarze stwierdzili oficjalnie powikłanie poszczepienne?
martka - 2008-09-14, 13:38

Inga napisał/a:
Lekarze stwierdzili oficjalnie powikłanie poszczepienne?

nie... no co Ty...

mizumo - 2008-09-14, 15:50

A ja pytam,w imieniu znajomej (też przeciwniczki). Czy wysłanie pisma do przychodni, w którym zgłasza się rezygnację (tzn. wypisanie się z publicznej przychodni), gdyż wybrało się prywatną opiekę zdrowotną uchroni dziecko od przymusowych szczepień?
Swiatelko - 2008-09-16, 21:31

Dziewczyny proszę Was. Pisze ta petycje. Niestety osoby znajome nie bardzo chcą mi pomoc , żeby była w stanie idealnym . Taka do dania na stronie petycja i do podpisania.
Proszę pomóżcie mi ja poprawić , ażebym mogla jak najszybciej umieścić w sieci.

Oto ona: ( prosze wyslijcie swoje sugestie na basiamore@tlen.pl)


///W związku z sytuacją, jaka mnie spotkała, gorąco i mocno proszę innych Rodziców o wsparcie. To, co mnie spotkało, może spotkać każdego z Was.
Jestem matką dwóch małych dziewczynek, które wychowuję. Sednem sprawy, w związku z którą piszę ten apel, są szczepienia, które w Polsce są obowiązkowe.
Jestem głęboko przekonana o tym, że szczepionki mogą zaszkodzić rozwojowi moich dzieci i niosą ze sobą zagrożenie dla ich zdrowia. Moje przekonanie jest oparte zarówno na wiedzy, zaczerpniętej z literatury (m.in. książka aut. Jana Sinclara Szczepienia - niebezpieczne ukrywane fakty) i poważnych źródeł internetowych (m. in. www.mercola.com , nexus i inne), na rozmowach z innymi rodzicami oraz na własnej intuicji.
Wytoczono mi sprawę sądową o to, że nie poddaję swoje córeczki szczepieniom. Rozprawa odbędzie się na początku października. Dotyczy także ograniczenia mi władzy rodzicielskiej. Stara się o to pomoc społeczna, za sprawą interwencji telefonicznej Pani doktor, do której wcześniej uczęszczałam z moimi córeczkami. Opierając się na pomówieniu przekazanym telefonicznie przez babcię dziewczynek, z którą jestem w konflikcie. Pani doktor stwierdziła, że nie wykupiłam dzieciom potrzebnych leków gdy były przeziębione, co jest niezgodne z prawdą. Lekarka przekazała także do opieki społecznej przez telefon, iż moje dzieci są wychudzone. Jednak później sama Pani doktor oraz pracownicy przychodni wyparli się tych zarzutów, oprócz zarzutu niepodawania leków.
W piśmie wystosowanym do Sądu przez opiekę społeczną figuruje stwierdzenie, iż moje dzieci „stanowią zagrożenie epidemiologiczne”. Czy tak jest w istocie? Wg mnie, sytuacja jest w normie, moje córki są zdrowe i dobrze odżywione. Na prośbę opieki społecznej podpisałam pismo, że nie szczepię dzieci na własną odpowiedzialność. Zatem, jeżeli Sąd nakaże mi je zaszczepić, czy osoba szczepiąca również weźmie na siebie odpowiedzialność prawną w przypadku wystąpienia powikłań u moich córek?
Piszę ten apel z nadzieją, że inni Rodzice mnie poprą. To, co mnie spotkało, może spotkać każdego z Was, jeżeli z własnego wyboru, mając pełną świadomość korzyści i zagrożeń związanych z tą decyzją i biorąc na siebie odpowiedzialność, odmówicie szczepienia swoich pociech.
Nie bądźmy obojętni. To my, rodzice, mamy prawo decydować o naszych dzieciach, a nie państwo. To my mamy prawo decydować i wybierać to, co jest dla nich dobre i najkorzystniejsze, według naszej najlepszej wiedzy oraz intuicji. Powinniśmy mieć prawo nie szczepić naszych dzieci, jeśli jest to zgodne z naszym sumieniem, i nikt nie może nas z tego powodu zastraszać policją i nękać kontrolami we własnym domu.
Serdecznie Państwa proszę o złożenie podpisu pod tym apelem. Złożę go na ręce Sądu jako dowód tego, iż w tej ważnej sprawie nie jestem osamotniona. Ten apel naprawdę jest potrzebny.

Serdecznie dziękuję i życzę zdrowia Waszym dzieciom,///

Swiatelko - 2008-09-16, 22:34

Warszawa
Inga - 2008-09-17, 08:15

Swiatelko, a próbowałaś dowiedzieć się czegoś w Fundacji Helsińskiej?
Poniżej podam link do wiadomości, w której straszą nadchodzącą epidemią grypy i radzą, aby szybko się zaszczepić...Komentarze pod artykułem wskazują jednak na rosnącą świadomość wśród ludzi ;-)
hxxp://wiadomosci.onet.pl/2681,1826689,nadchodzi_epidemia_grypy_powiklania_moga_byc_smiertelne,wydarzenie_lokalne.html

Swiatelko - 2008-09-17, 08:44

Helsinska sie ne odzywa. Prosze o pomoc w napisaniu tej petycji.
Inga - 2008-09-17, 09:04

Swiatelko napisał/a:
Helsinska sie ne odzywa
Co znaczy, że się nie odzywa? Dzwoniłaś tam? Przedstawiałaś problem?
Co do petycji, myślę, że jest napisana dobrze ale może jeszcze ktoś się wypowie?
Współczuję Ci bardzo z powodu kłopotów z jakimi musisz się zmierzyć. Jednak nie martw się, myślę że będzie dobrze i nie sądzę, aby ograniczono Ci prawa rodzicielskie z powodu nieszczepienia dziewczynek. Nie zamartwiaj się Światełko, bo szkoda Twojej energii, lepiej spożytkować ją na działanie w tym kierunku. Powiedz jeszcze, czy kontaktowałaś się z jakimś prawnikiem w tej sprawie, może mógłby Ci pomóc? Są różne stowarzyszenia oferujące pomoc bezpłatną (choćby ta o której wspomniałam wcześniej lub inne - zwłaszcza w W-wie nie powinno być problemu z odnalezieniem takiej).
Pozdrawiam Cię serdecznie i głowa do góry - będzie dobrze :->

ewatara - 2008-09-17, 20:41

ja bym radziła tego nexusa wykreślić, rozumiem , że badania tam będa prawdziwe, ale sama forma pisma- dla nich to jeszcze może byc prowaokacja, żeby coś jeszccze wymysleć na twoja niekorzyść :roll: może raczej strony internetowe badań itp A poza tym myślę, że tez jest ok :)
bodi - 2008-09-17, 20:57

Swiatełko, zrobiłam Ci korektę stylistyczną i językową. Wyrzuciłam też odwołanie do Nexusa. Powodzenia.

///W związku z sytuacją, jaka mnie spotkała, gorąco proszę innych Rodziców o wsparcie. To, co mnie spotkało, może spotkać każdego z Was.
Jestem matką dwóch małych dziewczynek, które samotnie wychowuję. Powodem, dla którego piszę ten apel, są szczepienia, które w Polsce są obowiązkowe.
Jestem głęboko przekonana o tym, że szczepionki mogą zaszkodzić rozwojowi moich dzieci i niosą ze sobą zagrożenie dla ich zdrowia. Moje przekonanie jest oparte zarówno na wiedzy, zaczerpniętej z literatury (m.in. książka aut. Jana Sinclara Szczepienia - niebezpieczne ukrywane fakty) i poważnych źródeł internetowych (m. in. www.mercola.com), jak i na rozmowach z innymi rodzicami oraz na własnej intuicji.
Wytoczono mi sprawę sądową o to, że nie poddaję swoich córeczek szczepieniom. Rozprawa odbędzie się na początku października. Jej tematem ma byc także ograniczenie mi władzy rodzicielskiej. Stara się o to pomoc społeczna, za sprawą interwencji telefonicznej Pani doktor, do której uczęszczałam z moimi córeczkami. Pani doktor poinformowała opiekę społeczną, że zaniedbuję moje córki, ponieważ nie wykupiłam przepisanych przez nią leków. Tę nieprawdziwą informację zaczerpnęła z rozmowy telefonicznej z babcią moich córek, która pozostaje ze mną w konflikcie. Opierając się na tym pomówieniu, lekarka skontaktowała się z opieką społeczną, dodatkowo błędnie informując, jakoby moje córki były wychudzone. Później jednak zarówno pani doktor, jak i inni pracownicy przychodni wyparli się swoich słów, podtrzymując jedynie zarzut niepodania leków.
W piśmie wystosowanym do Sądu przez opiekę społeczną figuruje stwierdzenie, iż moje dzieci „stanowią zagrożenie epidemiologiczne”. Czy tak jest w istocie? W mojej opinii sytuacja jest w normie, moje córki są zdrowe i dobrze odżywione. Na prośbę opieki społecznej podpisałam pismo, że nie szczepię dzieci na własną odpowiedzialność. Zatem, jeżeli Sąd nakaże mi je zaszczepić, czy osoba szczepiąca również weźmie na siebie odpowiedzialność prawną w przypadku wystąpienia powikłań u moich córek?
Piszę ten apel z nadzieją, że inni Rodzice mnie poprą. To, co mnie spotkało, może spotkać każdego z Was, jeżeli z własnego wyboru, mając pełną świadomość korzyści i zagrożeń związanych z tą decyzją i biorąc na siebie odpowiedzialność, odmówicie szczepienia swoich pociech.
Nie bądźmy obojętni. To my, rodzice, mamy prawo decydować o naszych dzieciach, a nie państwo. To my mamy prawo decydować i wybierać to, co jest dla nich dobre i najkorzystniejsze, według naszej najlepszej wiedzy oraz kierując się własnym osądem. Powinniśmy mieć prawo nie szczepić naszych dzieci, jeśli jest to zgodne z naszym sumieniem, i nikt nie może nas z tego powodu zastraszać policją i nękać kontrolami we własnym domu.
Serdecznie Państwa proszę o złożenie podpisu pod tym apelem. Złożę go na ręce Sądu jako dowód tego, iż w tej ważnej sprawie nie jestem osamotniona. Ten apel naprawdę jest potrzebny.

Serdecznie dziękuję i życzę zdrowia Waszym dzieciom,///[/quote]

Martuś - 2008-09-18, 11:05

Swiatelko napisał/a:
Wytoczono mi sprawę sądową o to, że nie poddaję swoje córeczki szczepieniom. Rozprawa odbędzie się na początku października. Dotyczy także ograniczenia mi władzy rodzicielskiej.

Chodzi Ci o to, że to jest rozprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej, którą wytoczono Ci m. in. z powodu uchylania się od obowiązku szczepień? Bo rozprawa generalnie nie ma kilku 'tematów', tylko jest wytaczana z jednego, konkretnego tytułu, chociaż powodów do jej wytoczenia może być kilka i kilka problemów może być poruszanych. Jest to napisane u Ciebie bardzo niejasno i dobrze byłoby to poprawić.
Poza tym cel tej petycji też jest dla mnie niejasny, tym bardziej, jeśli to jest rozprawa o ograniczenie władzy, no ale to już nie moja sprawa.

Magdalena - 2008-09-18, 13:08

Dla mnie jest tu wszystko jasne, jest sprawa o ograniczenie władzy rodzicielskiej z powodu zaniedbywania obowiązków rodzicielskich - w tym uchylania sie od szczepień, nie podawania leków, niewłaściwego odżywania dzieci. Cel petycji - pokazanie sądowi, że jest wielu rodziców - przeciwników szczepień, którzy nie szczepią dzieci nie z powodu zaniedbywania tylko, w ich przekonaniu, dla dobra dziecka.Ale może ja źle zrozumiałam to mnie poprawcie
Inga - 2008-09-18, 13:16

Magdalena, ja też tak to rozumiem :->
Martuś - 2008-09-18, 13:52

Może to tak rozumiecie, bo znacie sytuację, że zdania przytoczonego przeze mnie nie wynika jasno o co chodzi w całej sprawie, może przeczytajcie je jeszcze raz i się zastanówcie.
Cytat:
Wytoczono mi sprawę sądową o to, że nie poddaję swoje córeczki szczepieniom. Rozprawa odbędzie się na początku października. Dotyczy także ograniczenia mi władzy rodzicielskiej.

Inga - 2008-09-18, 14:21

Martuś, bo Światełko nieco chaotycznie to ujęła ale Bodi skorygowała jej tekst i już jest lepiej. Poza tym na innym forum gdzie pojawił się on również, dziewczyna doradza aby go w większości zmienić, z propozycjami co raczej wykreślić a co jeszcze dodać.
Martuś - 2008-09-18, 14:48

Inga napisał/a:
bo Światełko nieco chaotycznie to ujęła

No właśnie przecież to napisałam, a wy stwierdziłyście, że jest to jasne.
Inga napisał/a:
ale Bodi skorygowała jej tekst i już jest lepiej

Niestety jeśli chodzi o ten fragment to bodi to moim zdaniem jeszcze zagmatwała używając słowa 'temat'.
Inga napisał/a:
dziewczyna doradza aby go w większości zmienić

Ja też bym to napisała od początku, bo dla mnie po prostu taki styl pisania jest nie do przyjęcia, ale to już kwestia poczucia estetyki. Inną sprawą jest to, że nie uważam pisania petycji i przestawiania ich w sądzie za celowe, ja po prostu nie sądzę, żeby to mogło przynieść pozytywne efekty (szczególnie z taką argumentacją, że uważam szczepienia za szkodliwe, bo przeczytałam o tym w internecie i jakiejś niszowej książce). Ale tak jak napisałam, to już nie moja sprawa.

[ Dodano: 2008-09-18, 14:51 ]
BTW jeśli chodzi o korektę stylistyczną tego, co już jest, to sytuacja nie może nikogo spotkać, w sytuacji można się znaleźć.

[ Dodano: 2008-09-18, 14:53 ]
.. i pełno tam jeszcze takich 'kwiatków', faktycznie lepiej nie będę nic mówić, bo ja bym nie umiała tego poprawić, żeby zostawić cokolwiek z pierwotnej wersji, tylko musiałabym to napisać od początku.

Inga - 2008-09-18, 15:36

Martuś napisał/a:
wy stwierdziłyście, że jest to jasne.

Miałam na myśli to co napisała Magdalena
Magdalena napisał/a:
Cel petycji - pokazanie sądowi, że jest wielu rodziców - przeciwników szczepień, którzy nie szczepią dzieci nie z powodu zaniedbywania tylko, w ich przekonaniu, dla dobra dziecka.

Swiatelko - 2008-09-22, 22:20

Tak cel należny osiągnąć. Tzn napisać petycje pod która się podpisz rodzice nieszczepiący swoich dzieci. Trzeba to jeszcze raz napisać , bo sama czuje ze jest wiele do poprawy. Moze i wszystko?
Mozę ktoś to zrobi zgrabniej ?

Co do przedstawienia tego przed Sadem pewnie nie należy tego robić. Ja już dałam wiele do akt i książkę i inny wyrok. Ale jak podejrzewam nie była to najlepsza taktyka. Jutro się wybieram do adwokata , ale muszę znaleźć kartkę z adresem ...


Trzymajcie kciuki i proście o nasze bezpieczeństwo i zdrowie Siły Wyższe. Dziękuje

olgasza - 2008-09-22, 22:51

Swiatelko, trzymam kciuki. Koniecznie daj znac, jak poszlo!
topcia - 2008-09-23, 00:54

Swiatelko,
też trzymamy kciuki! ;-)

Inga - 2008-09-23, 07:30

Swiatelko napisał/a:
Ja już dałam wiele do akt i książkę i inny wyrok
Chodzi Ci o jakiś wyrok dotyczący niedopełnienia obowiązku szczepień, a wydany na korzyść rodziców? Napisz coś więcej Światełko. Bo jeśli dobrze to zrozumiałam, to dawałoby to nadzieję innym rodzicom, którzy znaleźli się w podobnej do Ciebie sytuacji. Pamiętam, że Nova kiedyś pisała, że miała o nieszczepienie sprawę w sądzie. Może napisze, jak się to dla niej skończyło?
dort - 2008-09-23, 11:47

ja rowniez trzymam za Was kciuki i śle pozytywne myśli :-D
magdusia - 2008-09-23, 12:52

światełko jestem z Wami :)
YolaW - 2008-09-23, 21:05

I ja myślę o Was...
Swiatelko - 2008-09-24, 13:57

Dziękuje dziewczyny. Sprawa ma być w przyszły czwartek. Lecz do tej pory adwokat z urzędu się do mnie nie odezwał.
CoS przyszło w poniedziałek na pocztę. Wygląda jakby z Sadu. Odbiorę z poczty, ale właściwie dlaczego mam się spieszyć. Co nagle to po diable.

Co do wyroku. Jest taki jakby na korzyść , ale nie do końca. Wyrok jest osoby związanej z wydawaniem książki - szczepienia niebezpieczne fakty. Zainteresowanych mogę odesłać ...

topcia - 2008-09-24, 14:38

Swiatelko napisał/a:
Zainteresowanych mogę odesłać ...

bardzo zainteresowana. Proszę o więcej ;-)

krop.pa - 2008-09-24, 14:58

topcia napisał/a:
Swiatelko napisał/a:
Zainteresowanych mogę odesłać ...

bardzo zainteresowana. Proszę o więcej ;-)

Ja też proszę o więcej.

Swiatelko, trzymam za Was kciuki!

taniulka - 2008-09-25, 20:55

No i u nas się zaczęło. Dzwoniła Pani z Sanepidu. Powiedziała,że rozpoczyna procedurę administracyjna przeciwko nam. Nie wyjaśniła co to znaczy.
topcia - 2008-09-25, 21:33

taniulka,
jaki czas minął od niewyrażenia zgody przez Was? :->

taniulka - 2008-09-25, 21:37

Rok i 10 miesięcy

[ Dodano: 2008-09-25, 21:38 ]
Właśnie przeglądam projekt ustawy , która jeszcze nie została przyjęta niestety. Niedawno było dopiero pierwsze czytanie jeżeli ustawa przejdzie to odetchniemy wszyscy z ulgą.

Swiatelko - 2008-09-25, 23:04

Jaka ustawa jaka ulga..

Zainteresowanym mogę dać maila ( po spytaniu sie go o zgodę ) ..

Adwokat z urzędu. Jak się mam skontaktować skoro nie ma żadnego telefonu do niego ? Sprawa jest już w przyszłym tygodniu ..

puszczyk - 2008-09-26, 08:06

taniulka napisał/a:
Właśnie przeglądam projekt ustawy , która jeszcze nie została przyjęta niestety. Niedawno było dopiero pierwsze czytanie jeżeli ustawa przejdzie to odetchniemy wszyscy z ulgą.

To dlatego tak szaleją. :evil: No to już znam 5 przypadków ścigania przez sanepid rodziców z Poznania w ostatnim czasie.

Inga - 2008-10-02, 20:31

Swiatelko, to dziś odbyła się rozprawa, prawda? Napisz jak poszło? Myślałam często o Tobie dzisiaj :-> Mam nadzieję, że wszystko OK ? Jak ochłoniesz, odezwij się.
olgasza - 2008-10-07, 08:23

Swiatelko, no, wlasnie, napisz koniecznie, jak bylo. Usciski!
magdusia - 2008-10-07, 14:05

światełko odezwij się :)
topcia - 2008-10-08, 19:04

Swiatelko,
odezwij się. Martwimy się :-(

[ Dodano: 2008-10-08, 19:15 ]
taniulka,
możesz dać linka do tej ustawy? Kiedy ma być ostateczne czytanie?

kasienka - 2008-10-14, 19:22

Widzieliście dzisiejsze "fakty"? Bardzo dobry materiał. W przyszłym tygodniu w Warszawie jest kongres dotyczący szczepień i ich związku z autyzmem. Chyba jutro można będzie ten materiał obejrzeć w sieci.
i wreszcie usłyszeliśmy, że jest potrzeba społecznej dyskusji na ten temat...Może coś się wreszcie zmieni?
:-)

Lily - 2008-10-14, 19:25

kasienka, właśnie o tym w innym temacie napisałam :P
topcia - 2008-10-14, 19:33

kasienka napisał/a:
Chyba jutro można będzie ten materiał obejrzeć w sieci.

proszę o link, jeśli ktoś będzie miał :-)

topcia - 2008-10-14, 20:14

euridice, dzięki ;-)
martka - 2008-10-14, 21:05

właśnie się od teściowej dowiedzieliśmy o tym, że w w faktach była mowa o szczepieniach. aż stwierdziła, ze chyba będzie musiała nam rację przyznać.... szok :mrgreen:
michał - 2008-10-14, 21:55

Szkoda, że nie wspomnieli, że pan Mark Geier zarabia na życie biorąc udział w procesach przeciw producentom szczepionek i chce leczyć dzieci z autyzmu m.in. przy użyciu leku stosowanego do chemicznej kastracji pedofilów i leczenia raka prostaty. Materiał byłby znacznie ciekawszy. A tak, dostałem tylko miłą panią, która papuguje już dawno nieatualne twierdzenia antyszczepieniowców z USA i UK.
topcia - 2008-10-14, 22:36

Kurcze, cały czas stoi mi w oczach ten maluszek szczepiony. Niemy krzyk. Szok. :cry:
puszczyk - 2008-10-14, 22:43

No i dobrze, niech będzie głośno, niech będą znane wszystkie za i przeciw. Mi już wystarczy lista powikłań z ustawy żeby przeszedł mi po plecach dreszcz.
Lily - 2008-10-15, 11:20

hxxp://www.tvn24.pl/28377,1568691,0,1,na-dobre-czy-na-zle,fakty_wiadomosc.html
Lily - 2008-10-15, 16:00

hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5814010,Sprawdz_przydatnosc_szczepionki_przeciw_grypie.html jak ktoś zarobił na przeterminowanych szczepionkach :-?
YolaW - 2008-10-15, 23:30

topcia napisał/a:
Kurcze, cały czas stoi mi w oczach ten maluszek szczepiony. Niemy krzyk. Szok.

Ja się popłakałam :-(

Karolina - 2008-10-16, 11:06

Euridice, pociesz się, że dzieci nie zawsze płaczą przy szczpieniu, Tymek raz nawet nie zauważył ;-) Na szczęście nasze dzieci dobrze wybrały rodziców :-)
Inga - 2008-10-16, 12:19

michał napisał/a:
dostałem tylko miłą panią, która papuguje już dawno nieatualne twierdzenia antyszczepieniowców z USA i UK.
Możesz to uściślić? Czyli profesor posługuje się nieaktualnymi (czyli pewnie nieprawdziwymi) twierdzeniami?
topcia napisał/a:
Kurcze, cały czas stoi mi w oczach ten maluszek szczepiony. Niemy krzyk. Szok. :cry:
Ja też nie mogłam na to patrzeć :-( taki mały, bezbronny człowieczek...
A tutaj dyskusja na ten temat - i znów obrońcy szczepień stoją zwartym szeregiem, ech...
hxxp://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=907&w=85947398&v=2&s=0

Swiatelko - 2008-10-16, 13:32

Sprawa odroczona do 10 grudnia.
Kontaktowałam się z adwokatem . W połowie listopada się z nią spotkam. Wtedy coś tam do Sadu dodamy..
Najbardziej sensownie do tej pory się zachował prawnik z Komitetu Ochrony Praw Kobiet , prawniczka z Centrum Praw Kobiet żałosne ( zjechała mnie równo , że nie szczepię dzieci) . Najlepiej wykazać , że są przeciwwskazania dla tych konkretnych dzieci żeby nie szczepić...Wizyta u alergologa dopiero w grudniu. Chciałabym iść do dr. Czeleja z dziewczynkami ( ciekawe artykuły o szczepionkach).
Na konferencje 25, 26 się wybieram...

Mail do osób które mają bądź miały ta sprawę jak najbardziej aktualny dla zainteresowanych.

Inga - 2008-10-16, 14:02

Swiatelko napisał/a:
prawniczka z Centrum Praw Kobiet żałosne ( zjechała mnie równo , że nie szczepię dzieci)
No bo szczepionki to chyba największy dogmat współczesnej medycyny, więc jeśli ktoś odważy się przeciwstawić, to wywołuje takie reakcje..Cóż, ja zanim zaczęłam wgłębiać się w temat szkodliwości szczepień, też myślałam o nich wyłącznie w pozytywach...
Tusia - 2008-10-16, 14:08

W tamtym tyg. byłam u koleżanki i jej babcia w wieku może 50 parę lat leżała na łóżku owinięta kołdrą, rozpalona. Po zapytaniu odpowiedziała, ze tak ją wzięło po szczepionce. Szok :shock: , jeśli tak działają szczepionki na dorosłego człowieka z jakimś tam już systemem odporności, to jak mogą zadziałać na dziecko, niemowlaka!
Martini - 2008-10-17, 10:38

Pracowałam pare lat temu w HRach firmy, która sponsorowała chętnym pracownikom szczepienia przeciw grypie. Zrobiłyśmy badanie bo dane były łatwo dostępne - wiedziałam kto sie zaszczepił i kto potem w zimie przynosił zwolnienia lekarskie - z tego eksperymentu wynikało że szczepionka nie miała żadnego znaczenia, chorowało tyle samo zaszczepionych co niezaszczepionych. Jedna osoba zachorowała bezpośrednio po szczepionce i bardzo źle to zniosła.
Od tego czasu wszystkim odradzam szczepionki, mimo tego moja najlepsza przyjaciólka w sobote zaszczepiła się na grypę a od środy leży pół żywa z gorączką na zwolnieniu :evil:

Lily - 2008-10-17, 10:44

Martini napisał/a:
w sobote zaszczepiła się na grypę a od środy leży pół żywa z gorączką na zwolnieniu :evil:
argument zwolenników jest taki, ze ta choroba to nie grypa albo że i tak by na nią zachorowała, tylko ciężej :evil:
u mojego A. w pracy szczepią i tam właśnie niektórzy po szczepieniu się rozkładają, czasem najgorzej w życiu; A. się nie szczepi i jakoś nigdy nie jest umierający
ta szczepionka przeciw grypie to jedno z najgorszych świństw, w dodatku teraz na Śląsku było kilkanaście zgłoszeń z miejsc, w których szczepiono przeterminowaną

[ Dodano: 2008-10-17, 10:46 ]
Tusia napisał/a:
jeśli tak działają szczepionki na dorosłego człowieka z jakimś tam już systemem odporności, to jak mogą zadziałać na dziecko, niemowlaka!
no właśnie u dziecka może nie być tak widać, bo ma układ odpornościowy jeszcze niedojrzały, u dorosłego ta odpowiedź immunologiczna może być bardzo silna; tym gorzej dla dziecka, bo można nie zauważyć od razu poczynionych spustoszeń, także w układzie nerwowym...
rosa - 2008-10-17, 10:50

u nas w pracy szczepią, ale lekarz który przyjeżdża porządnie bada i nawet jeżeli ktos ma lekki katar to nie zgadza się na szczepienie
moi szczepiący się koledzy mówią że im pomaga.

kofi - 2008-10-17, 10:55

Lily napisał/a:
Martini napisał/a:
w sobote zaszczepiła się na grypę a od środy leży pół żywa z gorączką na zwolnieniu :evil:
argument zwolenników jest taki, ze ta choroba to nie grypa albo że i tak by na nią zachorowała, tylko ciężej :evil:
u mojego A. w pracy szczepią i tam właśnie niektórzy po szczepieniu się rozkładają, czasem najgorzej w życiu

Własnie tak się rozłożyłam po jedynej w życiu szczepionce na grypę, parę lat temu.
Never again. :evil:

dżo - 2008-10-17, 11:22

rosa napisał/a:
moi szczepiący się koledzy mówią że im pomaga.

rosa, a mówią w jaki sposób? chyba dośc trudno jest ocenić czy szczepionka pomaga czy nie, jeśli ktoś w okresie jesienno-zimowym nie zachoruje (nie przeziębi się) to wcale nie musi oznaczać, ze to dzięki szczepionce,
ciekawią mnie ich argumenty,

Inga - 2008-10-17, 12:37

Przeczytajcie, tylko ostrzegam, że trzeba na to mocnych nerwów...
:-(
hxxp://wiadomosci.wp.pl/kat,15151,wid,10476673,wiadomosc_prasa.html

excelencja - 2008-10-17, 13:54

czy w jakimkolwiek innym kraju możliwe jest testowanie szczepionki na noworodkach?!
martka - 2008-10-17, 14:17

jeszcze tu hxxp://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wyjasnia-czemu-6-tygodniowy-Jas-zmarl-po-szczepionkach,wid,10478013,wiadomosc.html
neina - 2008-10-17, 18:27

POTWORNE!
Malati - 2008-10-17, 20:19

o rany ja juz jestem na 100 % pewna że więcej Filipka nie zaszczepie i kolejnego dzieciaka także
To jakas masakra!!! :evil:

Tobayashi - 2008-10-17, 20:26

Myślę, że za kilka, kilkanaście lat, ci sami lekarze, którzy dziś fukają na nas, że nie szczepimy dzieci, będą nam gratulować, że tego nie robiliśmy.
YolaW - 2008-10-17, 22:07

Ja już nie mogę tego czytać, bo mnie trzepie, że na siłę Olafka zaszczepili koreańskim gównem w szpitalu. Jakbym to babsko dorwała to... :evil: :evil:
Po środowym szczepieniu Olaf dostał wielkiego guza pod skórą, lekarka powiedziała, że się może wchłaniać 6 tygodni :evil: Prawdopodobnie guz jest wielki, bo zaszczepili Go w to samo udo co ostatnio (nie mogli zapytać i zaszczepić w inne?? :evil: ). Potraktowali mnie jak panikarę, a dla mnie każde szczepienie to koszmar i pytanie czy będzie dobrze (MMR na szczęściezdecydowaliśmy nie szczepić, a żałuję, że to zdecydowaliśmy i jestem zła na siebie :evil: ).
Wypatrzyłam też dzisiaj w przychodni, że w poczekalni leżą wkładki z Wprost na temat szczepień. Oczywiście same superlatywy, a nieszczepiący rodzice są tam nazwani pasożytami :evil: A ha i jeszcze, że duża ilość szczepień jest super, bo ćwiczy układ immunologiczny jak ćwiczenia mięśnie (czym więcej tym sprawniejszy :evil: ).

zina - 2008-10-17, 22:10

YolaW napisał/a:
J A ha i jeszcze, że duża ilość szczepień jest super, bo ćwiczy układ immunologiczny jak ćwiczenia mięśnie (czym więcej tym sprawniejszy :evil: ).

:shock: No to juz niezle herezje sa :!: :evil:

excelencja - 2008-10-17, 22:46

cholera nie wiem na co szczepic a na co nie... na żółtaczke nie zaszczepie. lilke szcxzepili tym samym jak miała 6tyg.

help me... nie wiem na co... z pewnoscia świnki odpuszczam. które szczepionki są z żywych jeszcze?
A co z gruźlicą? wropie się nie szczepi...
A co wiecie o polio? bo już teraz się chyba żywej nie używa, prawda?

mizumo - 2008-10-17, 22:56

Trafiłam przypadkiem...
hxxp://opole.naszemiasto.pl/wydarzenia/716561.html
:evil: :evil: :evil:

topcia - 2008-10-17, 23:53

To się dzieje naprawdę, czy ja może popadlam w paranoję? Czasem wydaje mi sie, że śnię. Szczepienia to obóz koncentracyjny dla dzieci :cry:

[ Dodano: 2008-10-17, 23:31 ]
excelencja,
W dostępnych źródeł wynika, że żadna szczepionka nie chroni przed chorobą. W książce "Uroda i zdrowie..." przeczytaliśmy, że zaszczepione dzieci 5 razy częściej chorują na choroby od których są zaszczepione. Nasuwa się więc pytanie, czy jest sens pacyfikowania dzieci metalami cieżkimi i na stałe wprowadzania do organizmu choroby. Układ immunologiczny nie jest pobudzony do działania, on jest upośledzony. :-/ .

[ Dodano: 2008-10-18, 00:05 ]
Tobayashi napisał/a:
Myślę, że za kilka, kilkanaście lat, ci sami lekarze, którzy dziś fukają na nas, że nie szczepimy dzieci, będą nam gratulować, że tego nie robiliśmy.

pobożne życzenie. Firmy farmaceutyczne finansują nawet fundacje żon prezydentów. No, chyba, że CI lekarze będą mieli zapewnione emerytury i tabun ochroniarzy ..... :-/

neina - 2008-10-18, 00:56

excelencja napisał/a:
na żółtaczke nie zaszczepie

Dla mnie obowiazkowe szczepienie na zoltaczke, to w ogole mega pomylka. Po co??
Coraz to nowe szczepienia staja sie obowiazkowe, tak jak wspomniala topcia, idzie za tym ogromna kasa i nie predko sie to skonczy. Wczesniej tez zdarzaly sie zgony dzieci po szczepieniach i to duzo wiecej. Tylko teraz ludzie zaczeli dociekac przyczyny i bardziej sie to naglasnia.

Tobayashi - 2008-10-18, 15:11

topcia napisał/a:

[ Dodano: 2008-10-18, 00:05 ]
Tobayashi napisał/a:
Myślę, że za kilka, kilkanaście lat, ci sami lekarze, którzy dziś fukają na nas, że nie szczepimy dzieci, będą nam gratulować, że tego nie robiliśmy.

pobożne życzenie. Firmy farmaceutyczne finansują nawet fundacje żon prezydentów. No, chyba, że CI lekarze będą mieli zapewnione emerytury i tabun ochroniarzy ..... :-/


Ja też nie wierzę, że oficjalnie coś się znacząco zmieni (chyba, że na skutek szczepień ucierpi wiele dzieci i koncernom nie uda sie tego ukryć), ale myślę, że coraz częściej u lekarza będzie się odbywał taki dialog:
- Pani doktor/panie doktorze, my nie szczepimy swoich dzieci.
- I bardzo dobrze, ja też nie.
:-D

a.nia - 2008-10-18, 16:32

YolaW napisał/a:
Ja już nie mogę tego czytać, bo mnie trzepie, że na siłę Olafka zaszczepili koreańskim gównem w szpitalu. Jakbym to babsko dorwała to... :evil: :evil:


YolaW jak to na sile? Jezeli nie wyrazilas zgody to przeciez nie mogli go zaszczepic.


osobiscie bardzo sie ciesze, ze nie mam juz dylematow szczepionkowych. Dziecko ma 11 miesiecy i zadnych szczepionek. I przestalam zastanawiac sie czy dobrze robie, bo juz wiem ze dobrze.

zina - 2008-10-18, 20:45

a.nia napisał/a:
YolaW napisał/a:
Ja już nie mogę tego czytać, bo mnie trzepie, że na siłę Olafka zaszczepili koreańskim gównem w szpitalu. Jakbym to babsko dorwała to... :evil: :evil:


YolaW jak to na sile? Jezeli nie wyrazilas zgody to przeciez nie mogli go zaszczepic.

a.nia, niestety tak sie wlasnie stalo.
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3226&postdays=0&postorder=asc&start=125]Tutaj relacja YoliW ze szpitala.

a.nia - 2008-10-18, 22:31

dzieki zina. Przeczytalam i jestem w szoku.

YolaW dzielna jestes.


po takich relacjach i watkach o sprawach sadowych o nieszczepienie zaczynam watpic czy Polska to aby na pewno lezy w Europie.

topcia - 2008-10-18, 23:36

a.nia napisał/a:
YolaW


dopiero przeczytałam, jestem pełna podziwu.

ewatara - 2008-10-19, 01:55

neina napisał/a:
Dla mnie obowiazkowe szczepienie na zoltaczke, to w ogole mega pomylka. Po co??
napiszcie proszę coś więcej proszę, nad tą jedą szczepionką sie jeszcze zastanawiam, bo w razie czego syf w szpitalach itd (odpukać oczywiście), czy jeszcze o czymś nie wiem, nie doczytałam jakichś informacji, oprócz tych wiadomości łódzkich???
topcia - 2008-10-19, 13:22

Cytat:
napiszcie proszę coś więcej proszę, nad tą jedą szczepionką sie jeszcze zastanawiam, bo w razie czego syf w szpitalach itd (odpukać oczywiście), czy jeszcze o czymś nie wiem, nie doczytałam jakichś informacji, oprócz tych wiadomości łódzkich???

Lily gdzieś przytoczyła, że tylko ok. 1% ludzi ciężko przechodzi żółtaczkę, reszta jest w stanie przebyć ją bez poważnych komplikacji. Natomiast jak pisałam, szczepionka nie daje żadnych gwarancji, to jest taki stereotypowy pogląd. Wprowadzając wirusa w szczepionce, dopiero można wywołać żółtaczkę. ;-)

YolaW - 2008-10-19, 21:02

a.nia napisał/a:
YolaW dzielna jestes.

teraz jak to znowu przeczytałam to tym bardziej żałuję, że brakło mi sił na walkę...

zojka3 - 2008-10-20, 08:14

YolaW napisał/a:
teraz jak to znowu przeczytałam to tym bardziej żałuję, że brakło mi sił na walkę...

daj spokój, przecież rodziłaś!

Tobayashi - 2008-10-21, 09:12

zojka3 napisał/a:
YolaW napisał/a:
teraz jak to znowu przeczytałam to tym bardziej żałuję, że brakło mi sił na walkę...

daj spokój, przecież rodziłaś!


I trafiłas na wyjątkowo upartych ludzi. U mnie nacisk odbywał się kulturalniej, choć też nie było fajnie. Sama się złamałam w kwestii żółtaczki, czego oczywiście bardzo żałuję.

a.nia - 2008-10-21, 12:58

Dziewczyny, to bedzie troche off top, ale musze sie z Wami tym podzielic.

uczestnicze w zamknietym gazetowym forum dzieci urodzonych w tym samym miesiacu i roku. Pewnie wiecie o co chodzi, bo kazdy miesiac ma swoje forum.

teraz jest tam dyskusja o szczepionkach (w zwiazku ze smiercia tego 6 tyg. dzieciaczka).
Jestem na tym forum jedyna mama, ktora nie szczepi. I to, co mnie tam spotyka przestalo byc juz smieszne, a nawet podobac mi sie. Chcialam prowadzic tam konkretna dyskusje o za i przeciw szczepieniu, ale te kobiety (z moze kilkoma wyjatkami na sto) nie maja zadnych argumentow poza jadem, frustracja i frazesami wyczytanymi w dziecinnych gazetach.
Szokuje mnie to, ze tak mala czesc spoleczenstwa mysli. Szokuje mnie to, co piszecie o karach za nieszczepienie.

Zaczynam zauwazac, ze jestem w jakiejs niezdrowo malej grupie ludzi, ktorzy chca rozumiec jak cos dziala a nie przyjmowac jak baranki swiat z reklam, kolorowych gazetek i slow pediatrow, ktorzy dostaja bonusy za przepisanie jakiegos leku.

czy macie czasem podobne odczucia? I jak to na Was wplywa?

moglabym np. wypisac sie z tego forum, ale mam wrazenie, ze ono odzwierciedla spoleczenstwo takim, jakie ono jest. A ze spoleczenstwa poki co, nie chce sie wypisywac. Wiem, ze spotkanie z kazdym czlowiekiem nas wzbogaca, ale gdzie jest granica pomiedzy zamykaniem sie wsrod ludzi o podobnych pogladach (i nie stykaniu sie tak naprawde z rzeczywistoscia) a wystawianiu sie na zadziobanie, bo chce sie zostac soba i miec wlasne pomysly na zycie.

co myslicie?

puszczyk - 2008-10-21, 13:24

Reakcję innych można łatwo przewidzieć dlatego ja na takim forum (też pisuję) nie przyznaję się do nieszczepienia, bo wiem że zostanę uznana za wariatkę. Prawda dociera do mam dopiero gdy bezpośrednio zetkną się z nieszczęściem, które może wywołać szczepionka...
A co do Euvaxu to właśnie sprawdziłam, że mała też ją dostała w szpitalu. :evil: Kolejny raz nie popełnię tego błędu.

Tobayashi - 2008-10-21, 17:25

a.nia napisał/a:
Zaczynam zauwazac, ze jestem w jakiejs niezdrowo malej grupie ludzi, ktorzy chca rozumiec jak cos dziala a nie przyjmowac jak baranki swiat z reklam, kolorowych gazetek i slow pediatrow, ktorzy dostaja bonusy za przepisanie jakiegos leku.

czy macie czasem podobne odczucia? I jak to na Was wplywa?

moglabym np. wypisac sie z tego forum, ale mam wrazenie, ze ono odzwierciedla spoleczenstwo takim, jakie ono jest. A ze spoleczenstwa poki co, nie chce sie wypisywac. Wiem, ze spotkanie z kazdym czlowiekiem nas wzbogaca, ale gdzie jest granica pomiedzy zamykaniem sie wsrod ludzi o podobnych pogladach (i nie stykaniu sie tak naprawde z rzeczywistoscia) a wystawianiu sie na zadziobanie, bo chce sie zostac soba i miec wlasne pomysly na zycie.
[/quote]

Jesteśmy po prostu w awangardzie. Każdy, kto robi coś offstream'owego ma ciężej, jest wyśmiewany. Ba, każdy kto myśli po swojemu ma ciężej w stadzie bezmyślnych "owieczek".

Tak po prostu jest i nie ma co płakać. Tak jest. Trzeba robić swoje. I, jakby powiedział pewien człowiek, o dużej sile oddziaływania: trzeba siać, siać, siać ...

Lepiej mieć kilku przyjaciół z otwartą głową, niż byc poklepywanym po ramieniu przez tuziny twardogłowych.Nie bardzo rozumiem, co znaczy "(i nie stykaniu sie tak naprawde z rzeczywistością)" :lol:

Inga - 2008-10-21, 19:59

a.nia, ja od czasu do czasu pisuję na forum gazetowym, ale otwartym - głównie "zdrowie dziecka", "zdrowie małego dziecka" i "niemowlę". Tam otwarcie mówię jakie mam zdanie na temat szczepień. Oczywiście większość tam piszących ma odmienne od mojego ;-) Pamiętam te małe wojny o to, kto ma rację, wzajemne obszczekiwanie się, niekulturalne słownictwo itp. Nawet zbanowali niejaką brunetkę, bo ostro lubiła jeździć :mryellow: (oczywiście była anty). A teraz - dyskusje jakby bardziej kulturalne i Wielkie Zwolenniczki Szczepień nawet twierdzą, że szczepienia to i mogłyby być dobrowolne skoro opozycjonistki tak bardzo tego chcą (choć ich zdaniem warunkowo - coby takich nieszczepionych do szkół i przedszkoli nie przyjmować). Więc takie dyskusje, choć kosztują nieraz sporo nerwów, z czasem przynoszą jakieś efekty...Więc śmiało broń swego zdania i nie zniechęcaj się brakiem zrozumienia. Myślę, że nadejdzie taki czas, że i one powoli zaczną zmieniać zdanie.
A jeśli chodzi o śmierć tego chłopczyka, to na zdrowiu małego dziecka pojawił się o tym wątek...i znikł. Ciekawe dlaczego?

excelencja - 2008-10-21, 22:31

czemu nie przyjmowac do szkół, skoro to one będą chorowac na te wszystkie chroby, bo przecież ich dziec będą "bezpieczne" po szczepieniach .... grrr
YolaW - 2008-10-21, 22:37

excelencja napisał/a:
czemu nie przyjmowac do szkół, skoro to one będą chorowac na te wszystkie chroby, bo przecież ich dziec będą "bezpieczne" po szczepieniach .... grrr

dokładnie, a wręcz nieszczepione podobno będą jeszcze bardziej narażone będąc w pobliżu zaszczepionych dzieci (dlaczego, nie wiem - tak ostatnio przeczytałam, ale to pewnie nie jest prawda, bo artykuł był pro-szczepienny).

ewatara - 2008-10-21, 23:33

a.nia napisał/a:
czy macie czasem podobne odczucia? I jak to na Was wplywa?

oj niestety tak i to aż zbyt często (czasami) i to w pracy gdzie ludzie powinni sie dokształcać dawać przykład, być na bieżąco szczególnie biolodzy i chemicy, ale niestety chyba za duzo bym chciala, szkoda, że ktoś kto chce wiedzieć więcej i żyć bardziej świadomo, patrzeć dalej niz czubek własnego nosa zawsze po nim dostaje, bo jest pod tym względem inny? a ta inność to jakieś zagrożenie chyba dla masy powielającej w koło to samo i to samo?

Tobayashi - 2008-10-22, 11:44

Kiedyś słyszałam jakąś panią doctor w radio - namawiała do szczepień p.grypie. Stwierdziła, że kto się nie szczepi, nie powinien potem być za darmo leczony, jesli będzie miał powikłania, bo przecież mógł uniknąć grypy. Podobne argumenta spod ciemnej gwiazdy można znaleźć na tym forum gazetowym o szczepieniach. Tam też znalazłam kontrargument - że w takim razie doktor Religa też nie powinien być operowany na raka, bo przecież mógł nie palić i ustrzec się choroby. Podobnie jak wszyscy palacze, nie powinni być w takim razie leczeni przez państwową służbę zdrowia :mrgreen: .

Powtórzę się, że jesteśmy w awangardzie. Powoli świadomość innych wzrośnie. Najważniejszy jest przykład, że można, że da się nie szczepić.

Inga - 2008-10-22, 17:00

YolaW napisał/a:
excelencja napisał/a:
czemu nie przyjmowac do szkół, skoro to one będą chorowac na te wszystkie chroby, bo przecież ich dziec będą "bezpieczne" po szczepieniach .... grrr

dokładnie, a wręcz nieszczepione podobno będą jeszcze bardziej narażone będąc w pobliżu zaszczepionych dzieci (dlaczego, nie wiem - tak ostatnio przeczytałam, ale to pewnie nie jest prawda, bo artykuł był pro-szczepienny).

Też tak uważam i pisałam tam o tym, ale oni (czy raczej one) stwierdziły, że wirusy i bakterie stale mutują i gdyby zaszczepić 100% dzieci, wówczas pewne choroby przestałyby zupełnie występować (popierały to przykładem ospy prawdziwej i polio - jako wyeliminowanych przez szczepienia właśnie) a za sprawą odszczepieńców, którzy co rusz będą zapadać na choroby przeciwko którym istnieją szczepionki, mikroby stale będą krążyć w przyrodzie. A że zdają sobie sprawę z tego, że szczepienia mogą nie chronić w 100%, wówczas ich szczepione dzieci są narażone przez chorujące nieszczepione.
Mam nadzieję, że nie pogmatwałam tego za bardzo :->

topcia - 2008-10-22, 19:47

Inga napisał/a:
ieszczepione podobno będą jeszcze bardziej narażone będąc w pobliżu zaszczepionych dzieci

przecież skoro zaszxzepione nie chorują, to jak nieszxzepione mogą być narażone :->

Tobayashi - 2008-10-23, 11:03

Chorować nie chorują, ale sieją . Zgadza sie?
Lily - 2008-10-23, 12:20

Ale chyba nie musi być 100% zaszczepione, żeby wytępić daną chorobę.
topcia - 2008-10-23, 12:44

Wnioskuję idąc przemyśliwaniem osób za szczepieniami. oczywiście, że chorują i sieją
Lily - 2008-10-23, 13:19

Czy ktoś miał w rękach książkę typowo medyczną (dla lekarzy) o wakcynologii? Ciekawe, co tam tak naprawdę piszą...
Taki artykuł znalazłam hxxp://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=1186&_tc=05EB274AA243416F9791CC2146734CAE

YolaW - 2008-10-23, 22:14

euridice napisał/a:
Jednoczesne podawanie kilku antygenów w tę samą okolicę może spowodować nieznane dotychczas wzajemne oddziaływania, konkurencję o receptory komórek immunokompetentnych, jak również częstsze występowanie odczynów poszczepiennych.

a jak się martwiłam puchlizną w miejscu wkłucia to ze mnie panikarę zrobili i to nie lekarz (pediatra podeszła do moich obaw z dużym zrozumieniem) tylko baba która rejestruje i te szczepionki podaje :evil:
Przerażające to wsztstko coraz bardziej...

Lily - 2008-10-23, 22:24

Jest taka książka hxxp://www.aktyka.pl/shop.php?tytul=Wakcynologia&a=opis_prod&id=8388778269&categorie=870 - tania nie jest, ale można się forumowo zrzucić i wymieniać ;)
hxxp://www.allegro.pl/item464420715_wakcynologia_magdzik_naruszewicz_lesiuk.html tu jest używana

orenda - 2008-10-24, 21:27

Mam pytanie, koleżanka urodziła kilka dni temu córeczkę i nie zgodziła się na zaszczepienie dziecka w szpitalu. Oni od razu zawiadomili sanepid i przyszła pani i chciała jej wystawić mandat 5tys zł. Ale powiedziała, że da jej jeszcze czas do namysłu. Czy tak może być, że sanepid wystawia mandaty za nieszczepienie?
Lily - 2008-10-24, 22:19

Ten "mandat" to chyba dopiero sąd nakłada. Moim zdaniem to forma szantażu.
puszczyk - 2008-10-24, 22:48

Musi być postępowanie administracyjne i sąd decyduje o wysokości grzywny.
excelencja - 2008-10-25, 20:15

jest haczyk prawny- wiecie jaki to artykuł?
prosimy lekarza o napisanie oświadczenie o tym, że gwarantuje on, że dziecku po danej szczepionce nic nie grozi- zaden lekarz tego nie podpisze i wtedy możemy powołać się na jakis artykuł i legalnie nie zgodzic sie na szczepienie. tylko jaki artykuł?

topcia - 2008-10-25, 21:28

excelencja napisał/a:
tylko jaki artykuł?

no właśnie. Też chętnie bym się dowiedziała.... ;-)

Lily - 2008-10-25, 21:55

A dziś w TVN znowu było o szczepieniach, oglądałyście?
excelencja - 2008-10-25, 22:18

niet, a co mówili?
Lily - 2008-10-25, 22:20

O tej konferencji neurologów i psychiatrów (?), że należy zmniejszać ilość szczepień obowiązkowych, że tylko jedno naraz i raz w miesiącu najwyżej itp. A potem się wypowiedział specjalista od szczepień i mówił, żeby rozszerzać :) i żeby takich rzeczy o ograniczaniu w żadnym wypadku nie ogłaszać. I jeden uczestnik, chyba lekarz, mówił, że się w tym roku zaszczepił przeciw grypie, ale po tej konferencji się następnym razem poważnie zastanowi. No w każdym razie temat został ruszony. I myślę, że to jest plus.

[ Dodano: 2008-10-25, 22:36 ]
hxxp://www.tvn24.pl/fakty.html od ok. 13 minuty jest o tym

kasienka - 2008-10-25, 23:26

Dobry materiał i chyba dobry klimat, żeby coś zrobić, zacząć publiczną dyskusję o tym, tak jak kiedyś było w planach...Tylko ja niestety nie czuję się merytorycznie przygotowana :(
martka - 2008-10-25, 23:50

dzięki za linka Lily.
Inga - 2008-10-26, 11:18

Bezpośredni link do tej wiadomości:
hxxp://www.tvn24.pl/2169691,0,0,1,1,pytania-i-watpliwosci,wideo.html
Nareszcie coś ruszyło...Tylko czy to coś zmieni?
Lily pomysł z książką dobry, ale czy ktoś będzie chętny aby przez nią przebrnąć? :->

excelencja - 2008-10-26, 12:17

za 20 lat.... akurat nasze wnuki się załapią.
YolaW - 2008-10-26, 23:48

Oglądałam to. Ważne że powiedzieli że szczepienia powinny być opóźnione o około 4 m-ce!! Dobry argument na pierwsze szczepienia szpitalne.
Jak to z Tomkiem oglądaliśmy to mieliśmy ochotę natłuc tej babie co nam Olafa siłą zaszczepiła. Też nas Sanepidem i sądem straszyła (do Sanepidu zresztą zadzwoniła)! :evil: :evil:

Swiatelko - 2008-10-28, 12:45

Byłam w niedziele na konferencji. Ciekawych rzeczy się dowiedziałam m.innymi , że jest powiązanie miedzy zespołem nerczycowym a szczepieniem. W dzieciństwie poważnie na to chorowałam.
Z pewnością Pani Profesor Majewska będzie pracowała nad zmianą w kalendarzu szczepień a także , żeby u nas jak w EU o szczepieniu decydowali rodzice.
Petycja jest w trakcie "realizacji".
"Musimy zjednoczyć siły, żeby osiągnąć wspólny cel ratowania przyszłych dzieci przed możliwym okaleczeniem. Rodzice powinni mieć prawo ostatecznej decyzji w sprawie szczepionek."

adriane - 2008-10-28, 13:32

A kim jest prof Majewska?
michał - 2008-10-28, 13:40

Swiatelko napisał/a:
"Musimy zjednoczyć siły, żeby osiągnąć wspólny cel ratowania przyszłych dzieci przed możliwym okaleczeniem. Rodzice powinni mieć prawo ostatecznej decyzji w sprawie szczepionek."


To cytat z Majewskiej?

Czy to prawda, że Stephanie Cave mówiła, że jej ośrodku leczą z autyzmu za pomocą diety i tlenu?

Swiatelko - 2008-10-28, 19:34

tak to cytat z z prof. Majewskiej.

hxxp://www.ipin.edu.pl/autism/page08.html

Tu powinny być materiały umieszczone z konferencji ( kwestia czasu). Ja byłam w Niedziele , nie wiem co mówiono w sobotę ( mam skrócone skrypty).

topcia - 2008-10-28, 20:18

michał napisał/a:
"Musimy zjednoczyć siły, żeby osiągnąć wspólny cel ratowania przyszłych dzieci przed możliwym okaleczeniem. Rodzice powinni mieć prawo ostatecznej decyzji w sprawie szczepionek."

aż serce się raduje :-D

puszczyk - 2008-10-29, 12:08

Podobno 1 stycznia wchodzi w życie nowa ustawa z której m.in. zniknął zapis o grzywnie za nieszczepienie.
dżo - 2008-10-29, 12:17

puszczyk napisał/a:
Podobno 1 stycznia wchodzi w życie nowa ustawa z której m.in. zniknął zapis o grzywnie za nieszczepienie

puszczyk, dobre wieści,
z niecierpliwością czekam na zmiany w przepisach, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości nie będę się męczyła z sanepidem i sądem bo szczepić nie zamierzam,

topcia - 2008-10-29, 18:08

puszczyk napisał/a:
Podobno 1 stycznia wchodzi w życie nowa ustawa z której m.in. zniknął zapis o grzywnie za nieszczepienie.

yes, yes, yes !!!!!!!!!!!!!!!!!! :-D :mryellow:

Capricorn - 2008-10-29, 19:44

ale - czy to będzie równoznaczne ze zniesieniem obowiązku szczepień? Czy będą inne sankcje wobec nieszczepiacych rodziców? ciekawe.

W ogóle, jeśli to prawda, to gdzieś powinien być projekt tej ustawy w sieci, no nie?

Karolina - 2008-10-29, 21:25

Czy to nie chodzi o te stara ustawę, która miała wejś pod koniec czerwca?
puszczyk - 2008-10-29, 22:29

Capricorn napisał/a:
ale - czy to będzie równoznaczne ze zniesieniem obowiązku szczepień? Czy będą inne sankcje wobec nieszczepiacych rodziców? ciekawe.

W ogóle, jeśli to prawda, to gdzieś powinien być projekt tej ustawy w sieci, no nie?

hxxp://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/62B96173EBCD2108C1257410003C63ED/$file/324.pdf Miłej lektury. ;-)
Karolina, to jest ten sam projekt ustawy. Teraz podobno zajął się nią senat.

Inga - 2008-10-30, 08:09

Capricorn napisał/a:
ale - czy to będzie równoznaczne ze zniesieniem obowiązku szczepień? Czy będą inne sankcje wobec nieszczepiacych rodziców? ciekawe.
Też się nad tym zastanawiam. A póki co - kolejny artykuł w klimacie szkodliwości szczepień, z ciekawą dyskusją:
hxxp://dziecko.onet.pl/16382,0,0,szczepic__czy_nie_szczepic,1,artykul.html

puszczyk - 2008-10-30, 08:22

Nikt nie mówił, że zniosą obowiązek szczepień, zniknął zapis o grzywnie.

Czytajcie od strony 193.
Niepożądane odczyny poszczepienne str. 237.

Nova - 2008-10-30, 09:40

Capricorn napisał/a:
Czy będą inne sankcje wobec nieszczepiacych rodziców? ciekawe.

Tak naprawdę niewiele się zmieni. Grzywna była bezsensowną karą, bo i tak trzeba było wnieść pozew do karnego i się sądzić o nałożenie kary grzywny. Teraz wymyślili sobie to lepiej i krócej. Będzie tylko sąd rodzinny, który ograniczy prawa rodzicielskie i zaleci przymusowe szczepienie... :-( podobno tak można (pewien znajomy prokurator mi o tym napomknął).

puszczyk - 2008-10-30, 09:46

Też fajnie... :evil:
Karolina - 2008-10-30, 10:36

Jeśli tak będzie to zobaczyie, że szybciutko ktoś poleci do strasburga!
topcia - 2008-10-30, 20:30

puszczyk napisał/a:
hxxp://orka.sejm.gov.pl/D...D/$file/324.pdf Miłej lektury. ;-)

mi się nie otwiera :-/

[ Dodano: 2008-10-30, 21:17 ]
hxxp://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/609-jak-ominac-obowiazek-szczepien.html
jeszcze nie czytałam całego

[ Dodano: 2008-10-30, 22:56 ]
Swiatelko, pewnie Ameryki nie odkryję. Tak myślę, żeby z "nimi" wygrać, trzeba myślec tak jak oni. Argumenta, że szczepionki szkodzą itp. pewnie na nic sie nie zdadzą (chyba, ze trafisz na oświeconych ludzi). WYdaje mi sie, że dobrze by było tak podejść do sprawy: wiem, że szczepienia są dobrodziejstwem i są niezbędne. NIe mogłam jednak zaszczepić ponieważ.....

Magdalena - 2008-10-31, 09:50

hxxp://www.faceci.com.pl/subskrypcja40.html
Swiatelko - 2008-10-31, 19:55

Myślę , że jedynie wiarygodne jest powoływanie się na autorytety i tam uzyskać poparcie.
Chciałabym się jakoś skontaktować z sebuselem. jak można ?

Inga - 2008-11-03, 18:54

Swiatelko napisał/a:
Byłam w niedziele na konferencji. Ciekawych rzeczy się dowiedziałam m.innymi , że jest powiązanie miedzy zespołem nerczycowym a szczepieniem. W dzieciństwie poważnie na to chorowałam.
Z pewnością Pani Profesor Majewska będzie pracowała nad zmianą w kalendarzu szczepień a także , żeby u nas jak w EU o szczepieniu decydowali rodzice.
Petycja jest w trakcie "realizacji".
"Musimy zjednoczyć siły, żeby osiągnąć wspólny cel ratowania przyszłych dzieci przed możliwym okaleczeniem. Rodzice powinni mieć prawo ostatecznej decyzji w sprawie szczepionek."
Światełko, jeśli możesz, napisz to również na "tamtym" forum, ok?
Magdalena - 2008-11-17, 10:27

Dzwonili do mnie z przychodni że jak nie zaszczepię to poinformują sanepid i wlepią mi karę... :-(
Nova - 2008-11-17, 10:40

Magdalena napisał/a:
Dzwonili do mnie z przychodni że jak nie zaszczepię to poinformują sanepid i wlepią mi karę... :-(

To powiedz im, żeby się zapoznali z nową ustawą bo już nie ma zapisu o karze pieniężnej :evil:

Inga - 2008-11-17, 11:06

Tak na marginesie, lepiej nie podawać im swego numeru telefonu - człowiek się tylko niepotrzebnie stresuje :-|
Magdalena - Nova dobrze Ci radzi. Ciekawe czym będą straszyć od stycznia? (bo o ile dobrze się orientuję ustawa wchodzi w życie 1 stycznia)

Marcela - 2008-11-17, 14:04

Inga napisał/a:
ile dobrze się orientuję ustawa wchodzi w życie 1 stycznia

To znaczy, że przeszła?

Magdalena - 2008-11-17, 15:09

A nie wiecie co by było jakbym powiedziała że wyjeżdzam za granicę? Sprawdzają to jakoś? Skoro ustawa wchodzi w życie od stycznia to ta stara nadal obowiązuje. Hmmm pomyśle co zrobić. Dziś idzie mojego meza bratowa do homeopatki ma jej wypisać jakas listę szczepień które podobno są bezpieczne (nie wiem o jakie chodzi) i ma isc do apteki i sam wykupić. Dziś będę wiedziała o co chodzi.
Inga - 2008-11-17, 19:54

Cytat:
To znaczy, że przeszła?
tak, tutaj jest opis:
hxxp://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/324.htm
Magdalena przecież wyjechać może każdy, prawda?

Kitten - 2008-11-18, 13:31

neoaferatu napisał/a:
(czasem na zabitych dzieciach).

:?: :!:

Mogę prosić o źródła?

Malati - 2008-11-18, 13:33

Kitten napisał/a:
neoaferatu napisał/a:
(czasem na zabitych dzieciach).

:?: :!:

Mogę prosić o źródła?


Neoaferatu chyba chodzi o dzieci które zostały zabite w wyniku aborcji

Kitten - 2008-11-18, 13:40

Nadal nie potrafię sobie tego wyobrazić, skoro mowa o wirusach, bytujących na ŻYWYCH organizmach. Chyba, że to coś z hodowlami tkankowymi...

Btw, proponuję jednak trzymać się terminologii medycznej.

Malati - 2008-11-18, 13:42

Kitten napisał/a:
Btw, proponuję jednak trzymać się terminologii medycznej.


tez tak uważam

[ Dodano: 2008-11-18, 13:46 ]
Kitten napisał/a:
Chyba, że to coś z hodowlami tkankowymi...


tak chodzi o tkanki pobrane od płodów

Kitten - 2008-11-18, 13:53

czarna96 napisał/a:
tak chodzi o tkanki pobrane od płodów

Cóż, niektórzy mnie zjedzą, ale uważam, że z dwojga złego, to lepszy sposób, niż wykorzystywanie dorosłych ssaków. A co do małp, to mam wrażenie, ze ostatnio w UE weszło prawo, zakazujące używania ssaków naczelnych do eksperymentów.

Karolina - 2008-11-18, 14:25

Tak ale czy te nasze czczepionki produkuje się w Europie? WZW np w Korei.
ciekawą rzecz znalazam w poczekalni - pismo "Lekarz Rodzinny. Opieka nad dziecmi" specjalne wydanie na temat szczepionek. Teskt autorstwa znanego już nam Jacka Wysockiego (prezez PTW). Zaraz wkleję skan pewnej baaarzo "ciekawej" tabelki.

[ Dodano: 2008-11-18, 14:35 ]
Gazetka jest sprzed roku - ale ilośc szczepień mnie załamała. Oczywiście kto ją zasponsorował?- Glaxo. CIekawe ile Pan Prezes dostał artykuł kasy?

gemi - 2008-11-18, 15:44

Wiecie co... po prostu się tym wszystkim przeraziłam... dwadzieścia kilka stron jakiejś totalnej masakry. Uszzczypnęłam się nawet, ale to niestety nie był sen.. Nie wiedziałam nawet, że szczepienia w Polsce są aż tak bardzo OBOWIĄZKOWE.
Współczuję wszystkim, którzy walczą z lekarzami i sanepidem... Nie wiem, czy ja będę miała siłę na taką walkę.

Wczoraj miałam zajęcia na szkole rodzenia z pediatrą. Zamiast mówić o roli lekarza w życiu rodziny, w której pojawiło się maleńkie szczęście, zaczęła nas straszyć wyczerpującymi skomplikowanymi porodami, powikłaniami po porodzie domowym i procedurami medycznymi, które zostaną zastosowane wobec tych mniej pokornych. Uzasadnienie jest jedno: to wszystko ma być wygodne dla PERSONELU MEDYCZNEGO!!!! Straszyła nas, że jak się nie zgodzimy na zakrapianie oczu azotanem srebra u noworodków, to przepadniemy na oddziałach... (oczywiście, że ja się nie zgodzę i wejdę na oddział ze stosownym oświadczeniem :) )

Oczywiście przy szczepionkach dyskusja jeszcze się zaostrzyła.. a pytania o przyczynę postępowania lekarzy odnośnie szczepień argumentowała: "bo tak się w Polsce postępuje" Nie miała żadnego argumentu na poparcie swoich racji.. Jak nam pokazała kalendarz szczepień, to się za głowę złapałam. Wg niego dziecko przez 1 rok życia będzie miało sitko z rączki. A do tego będzie niezłym królikiem doświadczalnym dla wielkich koncernów farmaceutycznych... A podobno badania na ludziach są zakazane....

Pani lekarz pewnie myślała, że jak pójdzie na wykład do "Szkoły Świadomego Macierzyństwa" (która propaguje medycynę holistyczną), to wszyscy będą ją słuchać jak potulne baranki. "troszkę" się rozczarowała, gdy usłyszała od nas całą masę pytań i wątpliwości. Po 45 minutach uciekła, bo nie mogła sobie dać z nami rady :lol: I niech ucieka gdzie pieprz rośnie, albo do skrytych wielopokoleniowych parówkożerców.

Trochę mnie poniosło... Trudno mi zachować spokój, gdy widzę taką "różową" perspektywę dla mojej rodziny :evil:

Czytałam tą nową ustawę ( hxxp://orka.sejm.gov.pl/D...D/$file/324.pdf ) - widzę, że póki co nadal nas będą gnieść. Bo lekarz / pielęgniarka i sanepid będą karani za niezmuszanie nas do "słusznego obowiązku"

Inga - 2008-11-18, 18:33

gemi napisał/a:
jak się nie zgodzimy na zakrapianie oczu azotanem srebra u noworodków
Dlaczego nie chcesz się zgodzić? Czy azotan srebra ma jakieś poważne działanie uboczne? Podczas porodu naturalnego może dojść do zakażenia spojówek noworodka bakteriami pochwowymi matki, więc to trochę ryzykowne...

gemi napisał/a:
Czytałam tą nową ustawę (...) widzę, że póki co nadal nas będą gnieść. Bo lekarz / pielęgniarka i sanepid będą karani za niezmuszanie nas do "słusznego obowiązku"

Niekoniecznie, zauważ, że w rozdziale sankcje karne nie ma zapisu o jakiejkolwiek karze za uchylanie się od szczepień. Zatem w jaki sposób będą nas gnieść, skoro ustawa nie przewiduje żadnych sposobów "gniecenia"? :-) Ustawa jest aktem nadrzędnym, zatem na co będą się potencjalni gnębiciele powoływać, skoro w akcie tym nic w tym kierunku nie przewidziano? Jestem dobrej myśli, że koszmar straszenia i przymuszania jest już za nami :-> oby się sprawdziło.
(to mój setny post, więc na pewno się sprawdzi ;-) )

adriane - 2008-11-18, 18:50

Inga napisał/a:
gemi napisał/a:
jak się nie zgodzimy na zakrapianie oczu azotanem srebra u noworodków
Dlaczego nie chcesz się zgodzić? Czy azotan srebra ma jakieś poważne działanie uboczne? Podczas porodu naturalnego może dojść do zakażenia spojówek noworodka bakteriami pochwowymi matki, więc to trochę ryzykowne...


Po tym zabiegu można mieć zapalenie spojówek. Zabieg ten stosuje się aby dziecko nie zaraziło sie rzeżączką.
Dla mnie też on jest bez sensu. Poza tym tuż po porodzie jestem za tym aby dziecku przede wszystkim dać spokój, czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji życiowej, przytulanie do mamusi etc...a nie serwować mu niepotrzebne zabiegi.

topcia - 2008-11-18, 19:11

adriane napisał/a:
jak się nie zgodzimy na zakrapianie oczu azotanem srebra u noworodków

po cc też zakrapiają? :-/

[ Dodano: 2008-11-18, 19:11 ]
Inga napisał/a:
Niekoniecznie, zauważ, że w rozdziale sankcje karne nie ma zapisu o jakiejkolwiek karze za uchylanie się od szczepień. Zatem w jaki sposób będą nas gnieść, skoro ustawa nie przewiduje żadnych sposobów "gniecenia"? :-) Ustawa jest aktem nadrzędnym, zatem na co będą się potencjalni gnębiciele powoływać, skoro w akcie tym nic w tym kierunku nie przewidziano? Jestem dobrej myśli, że koszmar straszenia i przymuszania jest już za nami
a co z sadami rodzinnymi?
Lily - 2008-11-18, 19:18

topcia napisał/a:
a co z sadami rodzinnymi?
pewnie można rodziców oskarżyć o zaniedbanie z powodu uchylania się od szczepień, częściowo ograniczyć prawa rodzicielskie i zaszczepić dziecko przymusowo; nie sądzę, że gdy Sanepid jest zdeterminowany to odpuści tak po prostu
Inga - 2008-11-18, 19:56

adriane napisał/a:
Po tym zabiegu można mieć zapalenie spojówek.


Nie wiedziałam, że może to prowadzić do zapalenia spojówek, dzięki za info Adriane


Lily napisał/a:
pewnie można rodziców oskarżyć o zaniedbanie z powodu uchylania się od szczepień, częściowo ograniczyć prawa rodzicielskie i zaszczepić dziecko przymusowo; nie sądzę, że gdy Sanepid jest zdeterminowany to odpuści tak po prostu


Teoretycznie może się tak zdarzyć, lecz nie sądzę aby z tego powodu ograniczono rodzicom władzę rodzicielską. To nie jest takie proste - wystarczy spojrzeć na przypadki gdy matki porzucają swe dzieci, a nie są mimo to automatycznie pozbawiane praw rodzicielskich...Poza tym sąd jest po to, aby się w nim tłumaczyć. Zatem rodzic ma wówczas możliwość zaprezentowania swoich poglądów i wyjaśnienia, dlaczego nie chce szczepić dziecka. Jak wiadomo, materiałów na temat ciemniejszej strony szczepień jest wiele, więc czy możliwe jest, aby sędzia po wysłuchaniu rzeczowych argumentów wydał zarządzenie o ograniczeniu praw i przymusowym doprowadzeniu dziecka na szczepienie? Ja w to wątpię. A ostatnie wydarzenia, w których dzieci zmarły po podaniu im szczepionki? Który sędzia wyda orzeczenie żeby dziecko przymusowo zaszczepić, jeśli rodzic opowie o swych obawach i powoła się na przypadki śmiertelne po szczepionkach? I jest jeszcze coś - w Unii Europejskiej w większości krajów szczepienia są dobrowolne (choć kiedyś były obowiązkowe). Szczepionka to medykament a karta praw pacjenta jasno określa, że mamy prawo odmowy jakiejkolwiek interwencji medycznej. Więc ze strony prawnej jest tu sporo sprzeczności, choć dobry prawnik chyba dałby radę :->

gemi - 2008-11-18, 20:33

adriane napisał/a:
Po tym zabiegu można mieć zapalenie spojówek. Zabieg ten stosuje się aby dziecko nie zaraziło sie rzeżączką.
Dla mnie też on jest bez sensu


dokładnie - kropienie azotanem srebra mija się z celem. No bo po co mamy w ciąży robione wszystkie badania w kierunku chorób wenerycznych? skoro w 33 tygodniu nie mam rzeżączki i ani ja ani mój mąż nie mamy w zwyczaju wskakiwać w żadne inne łóżko poza naszym wspólnym, to ja tu czegoś chyba nie rozumiem..
Chyba, że lekarze nie mają w zwyczaju zmieniać rękawiczek między badaniami różnych pacjentek... :mrgreen:

Lily - 2008-11-18, 20:34

Chyba wszystko zależy od tego, na kogo się trafi... zarówno w Sanepidzie, jak i w sądzie... niektórzy ludzie są bardzo "cięci" na pewne sprawy... Poza tym argumentem dla sądu może być to, że gdyby szczepionki były szkodliwe, to nie byłyby obowiązkowe i powszechne :-?
zina - 2008-11-18, 20:56

W UK w ogole o czyms takim nie slyszalam :shock:
topcia - 2008-11-18, 21:34

Lily napisał/a:
Poza tym argumentem dla sądu może być to, że gdyby szczepionki były szkodliwe, to nie byłyby obowiązkowe i powszechne :-?

a wykaz skutków ubocznych ministra?

Lily - 2008-11-18, 21:39

topcia napisał/a:
a wykaz skutków ubocznych ministra?
wliczone w ryzyko - leki też zawsze mają skutki uboczne; poza tym uważa się, że potencjalne korzyści przewyższają ewentualne szkody - w przypadku szczepień liczy się całość populacji, a nie dobro jednostki czy wolna wola :/
kasienka - 2008-11-18, 22:57

A tak w ogóle, to ostatnio się zastanawiałam...czy słyszeliście, żeby jakieś dziecko w czasach obecnych zmarło na krztusiec? Albo na świnkę? Albo na ospę wietrzną? Bo ja tak sobie myślę, że skoro medycyna tak poszła do przodu, a wydaje mi się, że leczenie tych chorób nie jest skomplikowane, to po cholerę szczepić i upośledzać układ immunologiczny? Powazne mogą być ewentualnie powikłania, ale i tak wydaje mi się, że one w dużej mierze moga wynikać z zaniedbania, bo np. dziecko po śwince, zamiast odleżeć swoje w domu, wychodzi szybko na dwór i się doprawia itp...

Ja sie boje, co będzie z Zuzią :roll: Na razie chyba na min.rok mamy jeszcze spokój, bo będzie miała chemię podtrzymującą, ale wydaje mi się, że po tym czasie będą chcieli szczepić ją na wszystko od nowa...Nadal nie dotarłam do rzetelnych materiałów dotyczących ewentualnych powiązań szczepień i ujawnienia się białaczki...Raczej nie odważyłabym się powoływać na "szczepienia, ukrywane fakty" :roll: Lekarze z takimi argumentami, które nie mają oparcia w uznanych badaniach naukowych zasadniczo nie dyskutują...O tym, jakie mają podejście do szczepień przekonałam się niedawno, jak jedna babka poszła do poradni, a tam akurat na zastępstwie za jej pediatrę był jeden z lekarzy z naszego oddziału, i zmusił ją niemalże do zaszczepienia dziecka na odrę/świnkę/różyczkę. Ona u nas pracuje, więc chyba głupio jej było z nim dyskutowac, zgodziła się, a mały to szczepienie odchorował, totalnym rozstrojem żołądka, kilkudniową gorączką itp. Dobrze, że tylko tak :/

Z Emilem,odpukać, na razie spokój. Raz coś tam przebąkiwali, że Sanepid, ale chyba nie ruszyli. Od czasu, jak Zu się rozchorowała jestem w poradni nieco inaczej traktowana, bo to jednak rzadki przypadek... :roll: Poza tym, on ma mega alergię, teraz czekam na badania niektórych alergenów, m.in. białka jaja kurzego(ktoś wie, w których ono jest szczepionkach?)

ewatara - 2008-11-18, 23:19

kasiu chyba w wiekszości, wiem, że w tych gruźliczych i MMR na pewno
kasienka - 2008-11-18, 23:44

A wiesz, jak ono jest oznaczone, żeby jakby co sprawdzić na ulotce?
Lily - 2008-11-19, 00:06

Cytat:
U dzieci uczulonych na białko jaja kurzego, u których stwierdzono uprzednio wystąpienie reakcji anafilaktycznej po kontakcie z tym alergenem, należy unikać szczepionek zawierających nawet śladowe jego ilości. Obecność białka jaja kurzego wiąże się z metodą produkcji niektórych szczepionek, np. szczepionek przeciwko grypie lub szczepionce przeciwko odrze, śwince i różyczce. Inne formy kliniczne alergii na białka jaja kurzego nie są przeciwwskazaniem do szczepień tymi szczepionkami.

skład MMR II
Cytat:
Substancje czynne:

wirus odry1, szczep Enders – Edmonston, (żywy, atenuowany) – nie mniej niż 1000 CCID*50,

wirus świnki1, szczep Jeryl Lynn®, (żywy, atenuowany) – nie mniej niż 12500 CCID50**,
wirus różyczki 2, szczep Wistar RA 27/3, (żywy, atenuowany) – nie mniej niż 1000 CCID50.

1 namnażany w hodowli komórek zarodka kurzego.

2 namnażany w hodowli ludzkich diploidalnych fibroblastów płucnych WI-38.

* CCID50- wyznaczona statystycznie ilość wirusa mogąca w wyniku zaszczepienia zakazić 50% hodowli komórek.

**Miano wirusa świnki pod koniec terminu ważności produktu leczniczego (oznaczone w hodowli komórek linii Vero).

Substancje pomocnicze:

sorbitol, hydrolizat żelatyny, woda do wstrzykiwań.

kasienka - 2008-11-19, 00:31

Aha, super, czyli trzeba czekac, aż dziecko dostanie wstrząsu anafilaktycznego? szczepimy i patrzymy co się dzieje, tak? Jak dziecko przestaje oddychac, robi się czerwone, serce zaczyna bić za szybko, robi kupę w gacie, to już później tym nie szczepimy? Szczerze, to nie jestem przekonana, czy takie dziecko by ten wstrząs w normalnej przychodni przeżyło :/ Przezyliśmy wstrząs anafilaktyczny u Zuzi, po podaniu pyralginy, i gdyby nie natychmaiastowe podanie tlenu, dożylnie hydrokortyzonu i kilku innych leków, to nie wiem, czy dziś byłaby na świecie...Dla mnie to absurd :evil:
Lily - 2008-11-19, 00:35

Przypuszczam, że przeciętna przychodnia nie jest przygotowana na taką ewentualność, choć mają chyba ten środek (zapomniałam nazwy), z którym była kiedyś taka afera... Corhydron?
Ja na Waszym miejscu pewnie bardzo bym się obawiała ponownego wstrząsu... zwłaszcza że organizm Zuzi taki teraz "wydelikacony"...

loika - 2008-11-19, 07:59

Kitten napisał/a:
neoaferatu napisał/a:
(czasem na zabitych dzieciach).

:?: :!:

Mogę prosić o źródła?


Źródło masz powyżej w ulotce podanej przez Lily
Cytat:
namnażany w hodowli ludzkich diploidalnych fibroblastów płucnych WI-38


Chodzi chyba o wirus różyczki, jest on hodowany na komórkach pochodzących z abortowanych płodów. Choć ja nie wierzę, że komórki są uzyskiwane z płodów, na których została dokonana aborcja, ufam (mam nadzieję), że chodzi o płody naturalnie poronione.
Spotkałam się kiedyś z tą inf. na jakimś forum, znajoma lekarka potwierdziła, a poza tym ulotka też zdaje się to potwierdzać.

loika - 2008-11-19, 08:00

Na innym forum ktoś podał, że była nawet wystosowana interpelacja w tej sprawie. Tu jej tekst :

hxxp://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/7F28B478

puszczyk - 2008-11-19, 11:33

kasienka napisał/a:
Aha, super, czyli trzeba czekac, aż dziecko dostanie wstrząsu anafilaktycznego?

Panie w poznańskim Sanepidzie polecają co wrażliwszym rodzicom szczepienie w szpitalu pod kontrolą lekarzy. :roll:

Magdalena - 2008-11-19, 12:01

Byłam w przychodni w ramach kontroli jednej z naszych placówek i spytałam panią prywatnie co wg niej grozi mi za niezaszczepienie. Powiedziała ze owszem kiedys były kary sanepid itp ale teraz to wybór rodzica i wystarczy napisac oświadzczenie ze nie chcemy szczepić i już. No i sobie pogadałyśmy ja swoje ona swoje i przechodziła jakaś lekarka i mówi:pani ma rację, byłam ostatnio na kongresie gdzie mówili, że szczepienia skojarzone mogą powodować uszkodzenia mielinizacyjne (chyba dobrze napisałam?) co jest przyczyna stwardnienia rozsianego. Byłam w szoku że tak otwarcie wypowiedziała sięnt szczepień.
Inga - 2008-11-20, 06:50

Magdalena napisał/a:
spytałam panią prywatnie co wg niej grozi mi za niezaszczepienie. Powiedziała ze owszem kiedys były kary sanepid itp ale teraz to wybór rodzica i wystarczy napisac oświadzczenie ze nie chcemy szczepić i już.


To chyba jakaś liberalna przychodnia Magdalena...Aż trudno w to uwierzyć, że tak powiedziała (czy to była pielęgniarka od szczepień?) Przecież póki co, obowiązuje jeszcze stara ustawa, a tam jak wiemy jest kara grzywny. Wystarczy zresztą poczytać forum nieszczepimy, gdzie jest kilkoro rodziców podanych przez sanepid do sądu za uchylanie się od szczepień.

Joasia1 - 2008-11-20, 10:09

Witajcie
:->

W poszukiwaniu w necie informacji na temat jak uniknąć szczepień trafiłam na Wasze forum. I widzę, że są tutaj osoby które tak jak ja nie chcą szczepić swoich dzieci i borykają się przez to z konsekwencjami nie wypełnienia obowiązku szczepień.
Na początku opowiem Wam nasza historię.
Mój synek właśnie skończył 3 lata. Był szczepiony szczepionką skojarzoną INFARIX tzw. 5 w 1. Po 1 dawce miał bardzo duże zaczerwienie na udzie (w miejscu szczepienia) i płakał. Ten rumień był tak duży, że mnie zaniepokoił, dzwoniłam w tej sprawie do przychodni do lekarza oraz na infolinię od spraw szczepień ogólnopolską. Powiedziano mi, że taki objaw może sie pojawić. Po drugiej dawce synek miał ponad 40 stopni gorączki cała noc i na drugi dzień. Tym razem osobiście wybrałam sie z nim do przychodni i usłyszałam od lekarza: po co pani przyszła przecież może być taki objaw po szczepieniu i jest on normalny. Wiec odpowiedziałam, ze w ulotce jest napisane, ze te szczepionki skojarzone nie powodują aż tak wysokiej gorączki. Ale bez skutku. Po kilku dniach synek zachorował, dostał antybiotyk. A po kolejnych kilku okazało się ze zachorował na cukrzyce typu I.
Od tamtej pory, było to w 06.2006r. nie byliśmy na żadnym szczepieniu, dostaliśmy 2 razy
zaświadczenie od lekarza rodzinnego o odroczeniu szczepień, ale teraz juz nie chce nam go wydać. lekarze tłumaczą to tak, że szczepionka tylko uaktywniła cukrzycę, bo i tak by na nią zachorował. Oczywiście nikt nie jest odpowiedzialny.
Wczoraj pielęgniarka powiedziała, ze mamy sie stawić dziś na szczepienie przeciwko żółtaczce typu B (3 dawka, które nie dostał) bo ona sporządza sprawozdanie do Sanepidu i nas wykaże. Prywatnie jak rozmawiamy z lekarzami, to każdy rozumie i sam by nie zaszczepił już po tym Dawida, ale oficjalnie nikt nie chce wydać takiego zaświadczenia.
Teraz jest juz nowa lekarka w naszej przychodni i ostatnio na wizycie, mówiła, ze rozmawiała o ans z jakimś profesorem i on poradził, abyśmy zaczynali szczepić od tych "delikatnych szczepionek". To jakaś paranoja, mam zaszczepić aby oni mieli OK w papierkach i liczyć na szczęście że na nic juz nie zachoruje.
Czy ktoś może mi coś poradzić?

junk - 2008-11-20, 10:52
Temat postu: pytanie
Witam,
Zaszczepiliśmy roczną córkę szczepionką 5 w 1 po którym ostro chorowała chyba z miesiąc albo dłużej. Zaczęliśmy wgryzać się w temat i postanowiliśmy że sobie odpuścimy ten badziew. Jednakże mam takie pytanie. Czy wasze dzieci nieszczepione chorowały np na ospę, odrę lub różyczkę? Jeśli tak, to jak ciężko ją przechodziły? Pytam bo znajomy szczepił dzieci na co tylko się da, a potem mu zachorowały na ospę, pytam więc- po co te szczepienia skoro i tak chorują, no i ponoć po nich lżej przechodzą chorobę. Czy to się sprawdza w praktyce? Trochę się boję gdyby moja córka zaraziła się od kogoś np ospą...

magdusia - 2008-11-20, 11:01

junk napisał/a:
Czy wasze dzieci nieszczepione chorowały np na ospę, odrę lub różyczkę?

Nadia jeszcze nie,ma 5 lat.

puszczyk - 2008-11-20, 11:13

Joasia1, junk, najwięcej odpowiedzi dostaniecie na forum hxxp://www.nieszczepimy.l4.pl/
Joasia1 - 2008-11-20, 14:46

neoaferatu - a po której szczepionce Twoje dzieci zachorowały MMR ? I obydwaj naraz?
Odnosnie sprawy to dałam spokój, bo wiem że i tak nie wygram, etiologia cukrzycy nie jest znana do konca wiec zwalą na to tak jak obecnie mówią ze i takby zachorował a szczepionka tylko to przyśpiszyła albo jakis wirus wywołał a nie szczepionka.

puszczyk- dziekuje za link

moze mi ktos napisać, skad tyle osob na tym forum, ktore są przeciwne szczepieniom, czy wszytkim dzieci zachorowały?

Nova - 2008-11-20, 18:15

Joasia1 napisał/a:
moze mi ktos napisać, skad tyle osob na tym forum, ktore są przeciwne szczepieniom, czy wszytkim dzieci zachorowały?

Na szczęście nie wszystkim. Decyzje o nieszczepieniu podjęliśmy przed narodzeniem naszej córki. Mimo naszego sprzeciwu lekarze po porodzie zaszczepili ją na WZW B i mało brakowało a gruźlicę też by machnęli :evil:
Trzy tygodnie później buzia małej calusieńka pokryła się okropnymi krostami. Diagnoza? Skaza białkowa! :shock: tylko,że mała na cycku a ja nie jadłam nabiału... Krosty zeszły po 2 miesiącach i nigdy nie wróciły. Myślę ,że organizm tak próbował pozbyć się tego szczepionkowego syfu.`

Lily - 2008-11-20, 18:25

Nova, to mógł być skutek białka jaja kurzego ze szczepionki... plus może czegoś jeszcze...
topcia - 2008-11-22, 20:00

Mam prośbę-możecie podać mi link do stronek, gdzie w TVN 4 była mowa o konferencji pt. Szczepienia a autyzm. Wiem, że to gdzieś jest, ale nie mogę odszukać. dzięki :-D

[ Dodano: 2008-11-22, 20:58 ]
Juz znalazłam :mryellow:

zojka3 - 2008-11-23, 12:21

Nova napisał/a:
Trzy tygodnie później buzia małej calusieńka pokryła się okropnymi krostami. Diagnoza? Skaza białkowa! tylko,że mała na cycku a ja nie jadłam nabiału... Krosty zeszły po 2 miesiącach i nigdy nie wróciły. Myślę ,że organizm tak próbował pozbyć się tego szczepionkowego syfu.`

Kalina nie była na nic szczepiona i też miała krostki.

topcia - 2008-11-24, 02:06

hxxp://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act=Print;f=12;t=5619 tak trochę do tematu ;-)
Karolina - 2008-11-24, 10:16

Junk moje dzieci ( 3 latka i 1,3roku)przechodzily różyczkę - jedynym widocznym objawem była wysypka. Zero gorączki, powikłań, no czegokolwiek. Moje dzieci sią nie szczepione.
Sun - 2008-11-28, 20:43

Znajomej po szczepieniu neurolog powiedział (wydawszy stosowne zaświadczenie), że w przychodni maja obowiązek zbadac jej poziom przeciwciał na te choroby, na które ma być doszczepiona i jesli zdecyduje się zaszczepić to mają obowiązek sprowadzić pojedyncze szczepionki dla niej.
Dziecko po szczepionce miało tzw nieutulony płacz (tak o się nazywa?) i uczuliło się na białko.
Czy w takim razie nie mozna samemu robić badań na przeciwciała, skoro jest możliwość, że one będą?

Agnieszka - 2008-11-28, 21:43

Sun wg mnie można. Ja nie chorowałam na różyczkę więc przed zajściem w ciążę robiłam (prywatnie i było to już kilka lat temu)
Liyah - 2008-11-29, 00:11

Witajcie :) ja równiez dostałam upomnienie z sanepidu za nieszczepienie córki która ma teraz 26 miesiecy, nie zgodziłam sie na MMR, boje sie sprawy w sadzie czy któras z Was może opisac jak taka sprawa wyglada i czy sąd zmusza do zaszczepienia dziecka????
Magdalena - 2008-11-29, 12:36

Byłam w przychodni na bilansie dwulatka (hmmm jak to brzmi a nie powiem jak wyglada ten bilans , maciek ma wpisane że z jąderkami wszystko ok a nawet nie była zbadany) po kilku telefonach z przychodni i wezwaniach na szczepienie. No więc pomyślałam że na ten bilans pójdę bo powiedzą że zaniedbuję dziecko. Oczywiście temat szczepień był poruszony , musiałam napisać oświadczenie że się nie godzę ale napisałam że odraczam szczepienia do wiosny. Ciekawa jestem co na to sanepid.
A czy któryś przepis nie mówi o tym że można zaszczepić po zbadaniu przez lekarza i wyrażeniu pisemnej zgody przedstawiciela ustawowego?

Lily - 2008-11-29, 13:14

Magdalena napisał/a:
wyrażeniu pisemnej zgody przedstawiciela ustawowego?
pisemna chyba dotyczy szczepienia pod nieobecność rodzica - np. w szkole
Marcela - 2008-11-29, 15:45

Sun napisał/a:
...w przychodni maja obowiązek zbadac jej poziom przeciwciał na te choroby, na które ma być doszczepiona i jesli zdecyduje się zaszczepić to mają obowiązek sprowadzić pojedyncze szczepionki dla niej

Sun czy wiesz coś na temat jakiegoś przepisu, który zobowiązuje przychodnie do takiego badania? Gdzie tego szukać?

topcia - 2008-12-31, 01:22

A oto interpretacja ustawy Janusa hxxp://www.ener-med.pl/node/431
Swiatelko - 2009-01-06, 20:17

Sprawa w Sadzie eis ciągnie , wiec warto sobie dać na wstrzymanie i szukanie pomocy. Nawet jeśli wyrok będzie niekorzystny można się odwoływać , aż do Strasburga. To wszystko trwa.
Na szczęście a może z czasem będzie normalniej.

yoga - 2009-01-22, 19:48
Temat postu: Jak radzicie sobie z nieszczepieniem dzieci?
Pozwolę sobie raz jeszcze powrócić do tematu szczepień. W wielu miejscach na forum deklarujecie, że nie szczepicie swoich dzieciaczków tylko... jak Wam sięto udaje? Pdzielcie się konkretnymi pomysłami. Ja póki co wybrałam do rodzenia szpital w którym wystarczyło podpisać oświadczenie, nie zapisałam dziecka do przychodni (kartę szczepień mam w domu). Tylko co dalej? Jak to jest u Was?
zojka3 - 2009-01-22, 20:36

Długiego doświadczenia w temacie nie mam ale jak do tej pory idzie nieźle. W szpitalu nikt się nie czepiał, że nie szczepimy, kilka razy zapytali dlaczego ale nic więcej.
Z publicznej służby zdrowia nie korzystamy, nie rejestrowaliśmy córki, to i tutaj nie mamy problemu. Nie wiem jakby sprawa wyglądała gdybyśmy nie mieli alternatywy. Pewnie trzeba by było napisać oświadczenie i czekać na wizytę sanepidu :-/

Inga - 2009-01-23, 10:05

yoga napisał/a:
wybrałam do rodzenia szpital w którym wystarczyło podpisać oświadczenie, nie zapisałam dziecka do przychodni (kartę szczepień mam w domu). Tylko co dalej?


Co dalej? Dalej ciesz się, że nikt się nie czepia, nie grozi i nie ciąga po sądach. Czego chcieć więcej?

yoga - 2009-01-23, 10:57

No właśnie się czepia:) Lekarze u mnie w miescie sa baaaardzo proszczepienni. Bylam dopiero raz prywatnie (dziecko ma 2mies) i od razu bylam przesluchana czemu nie szczepilam w szpitalu. Dostalam tysiace ulotek na temat szczepionek przeciw pneumokokom i tym podobnych. Boje sie ze jak pojde po raz kolejny juz nie bedzie tak milo, przeciez ominelam juz szczepienia w 6 tyg.
Inga - 2009-01-23, 12:38

yoga napisał/a:
Bylam dopiero raz prywatnie (dziecko ma 2mies) i od razu bylam przesluchana czemu nie szczepilam w szpitalu.


Skoro korzystasz z prywatnej opieki lekarskiej, po prostu zmień lekarza na bardziej liberalnego :-> i po kłopocie.

topcia - 2009-01-29, 21:53

Andrzej Janus napisał:
"Ponoć niedługo w ramach UE ma obowiązywać przepis przymusowych szczepień ,,ochronnych"."


słyszeliście coś n.t. temat?[/i]

zojka3 - 2009-01-30, 06:23

yoga napisał/a:
No właśnie się czepia:) Lekarze u mnie w miescie sa baaaardzo proszczepienni. Bylam dopiero raz prywatnie (dziecko ma 2mies) i od razu bylam przesluchana czemu nie szczepilam w szpitalu. Dostalam tysiace ulotek na temat szczepionek przeciw pneumokokom i tym podobnych. Boje sie ze jak pojde po raz kolejny juz nie bedzie tak milo, przeciez ominelam juz szczepienia w 6 tyg.

No chyba Cię nie podkablują ;-) Ja mam za każdym razem przeprawę, tłumaczę się ciągle i od nowa dlaczego taka decyzja ale nic więcej.

yoga - 2009-02-01, 17:02

Miło, że tłumaczenie wystarcza:) U mnie lekarze są szczepiennie opętani, ale mam nadzije że jakoś będzie. A co z obowiązkowymi szczepieniami w UE? Trochę nieciekawie, do tej pory można się było zasłaniać argumentem, że obowiązek szczepień jest niezgodny z prawem unijnym
Focza - 2009-02-01, 20:10

Witam, żadna ze mnie mama (no, może przyszła - kiedyś :roll: ), ale może da się mnie podciągnąć pod wegedzieciaka.
Trafiłam kiedyś na artykuł przeciw szczepieniom, ale prawdę mówiąc było to dawno.
Ja i tak mam za sobą wszystkie obowiązkowe szczepienia - mam 16 lat,
jednak ostatnio ginekolog namawiał moją mamę na zaszczepienie mnie przeciw rakowi szyjki macicy.
Na razie i tak nas nie stać, ale:
Co o tym myślicie? Prawdę mówiąc, to nie pamiętam argumentów contra.
Czy zaszczepiłybyście się przeciw takiej chorobie?

Alispo - 2009-02-01, 20:14

Focza,poszukaj,bylo juz o tym na forum :-)
Agnieszka - 2009-02-01, 20:37

i zapraszamy do działu powitań
Jagula - 2009-02-01, 21:01

yoga napisał/a:
Miło, że tłumaczenie wystarcza:) U mnie lekarze są szczepiennie opętani, ale mam nadzije że jakoś będzie. A co z obowiązkowymi szczepieniami w UE? Trochę nieciekawie, do tej pory można się było zasłaniać argumentem, że obowiązek szczepień jest niezgodny z prawem unijnym

W UK są nieobowiązkowe a jesteśmy regularnie nękani przez naszą szkocka przychodnię , za to w Czechach - gdzie za brak szczepień można stracić prawa rodzicielskie panuje totalny "tumiwisizm" . Więc wszystko zależy od lekarza pierwszego kontaktu....

ewatara - 2009-02-01, 23:29

Focza napisał/a:
Co o tym myślicie? Prawdę mówiąc, to nie pamiętam argumentów contra.
Czy zaszczepiłybyście się przeciw takiej chorobie?

ja byłam na szkoleniu na temat nowotworow, to sam onkolog b. dobry w swoim fachu mówił, ze to bzdura i nic nie daje, a kase naciagają :evil: :roll:

alcia - 2009-02-02, 11:13

Focza, z tym rakiem szyjki macicy jest jakoś tak, że jest ileś-tam-dziesiąt (jak nie set) różnych rodzajów wirusów, które wywołują tą chorobę. Szczepi się na jeden z nich, jeśli się nie mylę. Więc sama oceń skuteczność zabezpieczenia.
sunshinediver - 2009-09-05, 05:50
Temat postu: szkodliwosc szczepien
Temat bardzo stary ale mysle ze igdy nie bedzie odgzrewany i zawsze jest na czasie.
Post jest do wszystkich ktorzy maja obawy zwiazane ze szcepieniami swoich pociech jak i tych ktorzy sie nie obawiaja.Chcialbym prosic o pzreczytanie artykulu o szcepionkach ktory znajduje sie niemal na poczatku pzredstawionej nizej strony.
hxxp://astromaria.wordpress.com/tag/co-przed-nami-ukrywaja/
Pozdrawiam

puszczyk - 2009-09-05, 08:18

sunshinediver, dzięki. Przypomina mi się "Wierny ogrodnik"...
Pozwolę sobie wstawić cytat:
W Polsce umieralność niemowląt (obecnie około 6-7 na 1000 żywych urodzeń) jest ok. 2 razy większa niż w krajach skandynawskich, gdzie wynosi ona około 3/1000. Co więcej, w r. 2007 umieralność polskich niemowląt wzrosła w stosunku do roku poprzedniego („Rozwój Demograficzny Polski”, dane statystyczne GUS: (hxxp://www.egospodarka.pl/27871,Rozwoj-demograficzny-Polski-2007,1,39…).
Podobnie w ostatnich latach wzrosła umieralność niemowląt w USA. Nie da się wykluczyć, że może to wynikać z wprowadzenia w Polsce w 2007 r. obowiązkowej szczepionki Hib podawanej w drugim miesiącu życia. Według amerykańskiej bazy danych VAERS, szczepionka ta powoduje najwięcej ciężkich powikłań i zgonów niemowląt

Humbak - 2009-09-05, 10:53

sunshinediver, tendencyjny artykuł, ale i dostarczający wielu ciekawych danych. Bawi mnie trochę ten brak dowodów, zwłaszcza że w przypadku szczepień koszty badań byłyby tak ogromne że nikt ich nie przeprowadzi - trzeba by było każde dziecko zbadaći zanalizować bardzo szczegółowo przed i po szczepionce, przez kilka lat a przynajmniej miesięcy i biorąc pod uwagę ogromny szereg czynników środowiskowych. Jest to niewykonalne i dlatego zwolennicy szczepionek mogą się śmiać z tych co się obawiają.

U mojego Kuby potwierdził się naocznie fakt, że szczepionki osłabiają odpowiedź immunologiczną - ilekroć zaszczepiłam go gdy on sam kichał lub my kichaliśmy, zachorował za każdym razem kilka dni po szczepionce. Zachorował też po szczepionce Euvax którą zaszczepiła wredna baba w przychodni bo jej się tak podobało, mimo że poprzednie dawki na żółtaczkę miał z innej firmy i dobrze je tolerował.
Jestem za szczepieniami ale naocznie przekonałam się jak ostrożnie trzeba z nimi postępować i szczepić tylko w momencie domniemanej odporności organizmu - czyli bez widocznych chorób, problemów itd zarówno szczepionego jak i otoczenia.

Zastanawiam się co by niektórzy pediatrzy powiedzieli gdyby zaproponowano im wstrzyknięcie nie szczepionki ale tej samej ilości rtęci jaka jest zawarta w Thimerosalu... :roll:
A z drugiej strony... jak mając badania potwierdzające szkodliwość tego związku sąd w stanach wydał wyrok, że środek ten nie jest szkodliwy? :?:

Urszula - 2009-09-05, 18:12

Nie potrzebne sa badania o których piszesz, wystarczy poznać statystyki z niezależnych źródeł, żeby zacząć mieć poważne wątpliwości co do skóteczności i bezpieczeństwa szczepionek. W Japoni odkąd zaczęto szczepić po drugim roku życia syndrom śmierci łóżeczkowej obniżył się wręcz drastycznie. Dla mnie takie informacje wystarczą. Jeśli eliminacja jednego czynnika oznacza istotną zmianę w populacji tak dużej to jest to dowód. Polecam lektórę Iana Sinklera.

[ Dodano: 2009-09-05, 18:14 ]
Mój młodszy skończył 3 miesiące i lekarza nie widział, ukrywamy się. Zgłosiliśmy się do przychodni i sprawdzamy kiedy i czy w ogóle o nas sobie przypomną. Mają mój adres zameldowania gdzie nie mieszkam więc poczty nie odbieram, no i zmienię telefon. Śmiać mi się chce że w kraju demokratycznym musze się uciekać do takich chowanek.

kasienka - 2009-09-05, 18:40

Nie wiem, czy musisz, czy nie musisz, ja z moim dzieckiem chodzę regularnie do poradni, bo niestety, często choruje, teraz kończy dwa lata i jedyne, co słyszę odnośnie szczepień, to pytanie co jakiś czas, czy zdecydowałam się szczepić czy nie. Ostatnio byłam z nim w szpitalu kilka dni i na izbie przyjęć zanotowano tylko że jest nieszczepiony, nie usłyszałam potem ani słowa na ten temat. No ale może zależy na kogo się trafi.

Mi jednak brakuje tych badań. Bo jak mam wierzyć na słowo i w jakieś spekulacje, to średnio mi się to podoba. Może przytoczysz jakieś statystyki z niezależnych źródeł, bo ja właśnie jestem bardzo ciekawa takich statystyk, ale jakoś nie udało mi się do nich potrzeć :/

feminka - 2009-09-06, 15:54

U nas na razie cisza, zero wezwań z przychodni, a Julek ma prawie 18 miesięcy, czyli już 4 miesiące temu powinien być zaszczepiony MMR. Mam nadzieję,że tak już zostanie.
Magdalena - 2009-09-07, 08:18

U nas też na razie ok, maciek ma 3 lata a szczepiony był ostanio jak miał 10 miesięcy. Nie wzywają nas, ale napisałam oświadczenie, że do wiosny nie chce szczepić.Mam nadzieję że zapomnieli, bo koleżankę wzywali telefonicznie i pisemnie z sanepidu chociaż jej mały ma 2,5 r.
Urszula - 2009-09-07, 10:42

Kasieńka i inne mamy. Podstawą w kwestii szczepień jest książka Iana Sinclair " Szczepienia- niebezpieczne ukrywane fakty". Na portalu wolne media macie dział zdrowie i publikacje na ten temat, to też ciekawe źródło informacji i argumentów. Forum "nie szczepimy" też z serca polecam. Mój były mąż też tkwił w świadomości że przecież lekarze nie są w stanie wyżądzać krzywdy dzieciom. To w sumie dobry człowiek i muchy by nie skrzywdził więc w głowie mu się nie śniło że ktoś może zarabiać na krzywdzie dzieci, ludzi. Dostał materiały i już nie mówi o moich fanaberiach. Ja się na razie ukrywam ale jeśli mnie zaczną wzywać to mam zamiar szczebel po szczeblu tej mahiny działać. Tyle że myślę że to walka dla kogoś innego, myślę pozytywnie. Mój klusek ma 3 miesiące 8 i pół kilo wagi i jest absolutnie zdrowy. Obaj moi synowie są. Stosuję kilka rzeczy i myślę że to dzięki temu. Starszy był szczepiony niestety do drugiego roku życia bo nie wiedziałam tego co wiem. Ma zdiagnozowane AZS ale objawów nie ma już od dwóch lat. Obecnie ma 5. Poprzedni rok w przeczkolu był bez dwóch dni nieobecności z powodu choroby. Do lekarza z tym ostrym wirusowym zapaleniem gardła nie poszłam bo nie są mi lekarze do tego potrzebni żeby wyleczyć dziecko. Jedyny lekarz jakiego uznaję to chirurg i dentysta. Reszta obecnie to konowały. Tyle. Pozdrawiam i nie bójcie się, bo o to im chodzi.
kasienka - 2009-09-07, 10:47

Mój syn ma dwa lata, jest nieszczepiony, a ciągle choruje. I ma AZS od urodzenia. Nie wydaje mi się więc, żeby szczepionki były temu winne. :roll:

Możesz mi przypomnieć z którego roku jest oryginalne wydanie szczepienia ukrywane fakty? Bo mi coś świta, że to są jakieś lata '80 te :roll: I nie wiem, czy można to traktować jako aktualne i niezależne informacje. :roll: Przepraszam, że się czepiam, ale od kilku lat szukam rzetelnych informacji na temat szczepień i nie znajduję. Czytałam mnóstwo opowieści rodziców, co szczepionki zrobiły ich dzieciom, ale nie znalazłam żadnych "niezależnych" informacji...

Urszula - 2009-09-07, 11:21

Masz rację. To jest źródło z lat 80 tyle że szczepionki nie zmianiły się od tego czasu. Poza tym że rtęć została w niektórych zamieniona na aluminium i inne metale ciężkie. Co niewiele zmiania. Faktem jest że coraz więcej lekarzy na szczeblu profesorskim zajmując się badaniami i statystykami w tym zakresie uważa że szczepienia to pomyłka medycyny 20 wieku. Niestety tutaj w grę wchodzą koncerny i duże pieniądze. Naprawdę duże. Aktualne informacje masz właśnie na wolnych mediach. Można też na necie szukać stron instytucji prowadzących odpowiednie statystyki na temat zachorowalności na choroby zakaźne, ale to w innych krajach zatem strony są w obcym języku no i trzeba wiedzieć jakie to instytucje. Jesteśmy jeszcze krajem w którym da się interes na tym robić, bo zachodnie europejskie i skandynawskie i Japonia dokonują juz w tym zakresie zmian.
Co do niezależnych źródeł... Jest zasada "kto skorzystał tego wina". Tu są dwie strony i każda mówi o tym że ta druga jest nie w porządku. Przeciwnicy szczepionek nic nie mają z tego że się one nie będą sprzedawać. Dla mnie niezależni są rodzice. Sama dokonuję obserwacji i mam jakieś tam już doświadczenie. Na tym się opieram. Warto lekarza zapytać o :
ryzyko zachorowania
ryzyko wystapienia powikłań
sposób leczenia danej choroby
ryzyko śmierci obecnie w jej wyniku
skład szczepionki
Zwykle lekarze posługują się sloganami. Szczepą bo tak ich nauczono a wiedza ta to wiedza jeszcze wcześniejsza niż lata 80.
Teoria toksemii i udziału zarazków w chorobie jest nadal aktualna. Badania wskazują że teoria na której opiera się idea szczepienia jest błędna.
Temat rzeka. Najważniesz żeby wiedzieć jak najwięcej.
Decyzja jest twoja. Zawsze.

Ewa - 2009-09-07, 14:43

kasienka napisał/a:
Mój syn ma dwa lata, jest nieszczepiony, a ciągle choruje. I ma AZS od urodzenia. Nie wydaje mi się więc, żeby szczepionki były temu winne.
kasienka, bo AZS może być po prostu samo z siebie, alergia sama z siebie itd., ale też może coś się do tego przyczynić. Gabryś był szczepiony do roku, Nati do 5 miesiąca. Teraz z perspektywy czasu widzę jednak zależność i myślę, że gdyby nie szczepienia mogłoby to tak źle u Gabryśka nie wyglądać. Uczulony był na więcej produktów niż tych, które mógł jeść, do tego ostre AZS. Tyle, że jakoś jak przestałam go szczepić, to większość alergii mu odpuściła, te które zostały (właściwie kakao i orzechy) nie uczulają tak tragicznie. O AZS w ogóle zapomnieliśmy, a bywało tak źle, że kilkakrotnie po maść sterydową sięgaliśmy.
Lily - 2009-09-07, 16:58

Pewnie jeśli ktoś ma skłonność to np. białko kurze w szczepionce może dodatkowych szkód narobić w kwestii alergii czy AZS...
kasienka - 2009-09-07, 17:47

Dlatego się cieszę, że nie zaszczepiłam, bo okazało się, że Emo ma alergię na jajko. Ale chyba nie we wszystkich szczepionkach jest jajko? :roll:
Humbak - 2009-09-07, 18:33

Urszula napisał/a:
Faktem jest że coraz więcej lekarzy
skąd ten fakt?
Urszula napisał/a:
Badania wskazują że
jakie badania?
Urszula napisał/a:
Zwykle lekarze posługują się sloganami
nie tylko lekarze... :roll:
Urszula napisał/a:
jesteśmy jeszcze krajem w którym da się interes na tym robić, bo zachodnie europejskie i skandynawskie i Japonia dokonują juz w tym zakresie zmian

to nic nie znaczy :!: jeszcze to znaczy co? tylko my? nie przesadzajmy, zarabia się wszędzie, nikt za darmo miski ryżu nie dostaje, w jakiejkolwiek branży by nie pracował :roll: w polsce nie ma żadnych zmian w prawie od lat 80tych czyli słynnej kniżki? pierwsze słyszę... :roll:
Urszula napisał/a:
niezależni są rodzice
wcale nie są niezależni, są emocjonalni, mają wiedzę zawężoną do własnych doświadczeń i nimi się kierują. Tu przydaje się bardzo znajomość krzywej gaussego, zanim się cokolwiek powie, rodzice pokrzywdzeni to zazwyczaj krańce tej krzywej...
Urszula napisał/a:
też na necie szukać stron instytucji prowadzących odpowiednie statystyki na temat zachorowalności na choroby zakaźne
ale o tym pisze kasienka, wcale nie można bo nie ma na to czasu, trzeba szybko możliwie kompetentnie zebrać jak najwięcej danych bo dziecko rośnie a my chcemy jak najlepiej.
Mój synek jest praktycznie nieszczepiony, choruje bardzo przeciętnie, potrzebuję info o szczepieniach gdy mnie wezwą do sanepidu.

czy możemy przestać się wymądrzać a zacząć tu wrzucać konkretne ustawy, decyzje, artykuły, konferencje, publikacje?
Bo ja nie mam już czasu czytać 'lekarze mówią, badacze twierdzą, wielu myśli, rodzice sądzą...'
litości... wracam do pracy - też potrzebuję miski ryżu :roll:

kasienka - 2009-09-07, 18:42

No właśnie, o to mi chodzi, co napisała Humbak. Skoro wystarczy zerknąć na te statystyki, to błagam o linka, czy ktoś te statystyki kiedyś widział, czy każdy słyszał, że wystarczy zerknąć?

Ja po prostu chce najlepiej dla moich dzieci. I nie wiem co mam robić. Ale opierać się na zasłyszanych sloganach nie zamierzam. Jasne - że to jest moja decyzja ( i męża ), ale chciałabym mieć jakieś przesłanki konkretne by ją podjąć ostatecznie... :roll:

Lily - 2009-09-07, 18:44

Nie do końca na temat, ale tu np. o zachorowalności na świnkę hxxp://docs.google.com/gview?a=v&q=cache:1uOGt8gj42sJ:www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/59-4/594_08.pdf+zachorowalno%C5%9B%C4%87+na+%C5%9Bwink%C4%99&hl=pl&gl=pl
Zaciekawiło mnie, że wynosi ona jedynie kilkaset osób na 100 000 i że gdy szczepi się dzieci, coraz więcej starszych osób choruje, zachorowalność przesuwa się na inne grupy wiekowe. To chyba nie jest dobrze, bo im starsza osoba, tym większe ryzyko powikłań.

[ Dodano: 2009-09-07, 18:48 ]
hxxp://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/index_p.html a tu dane epidemiologiczne dotyczące zachorowań na rozmaite choroby zakaźne

kasienka - 2009-09-07, 18:48

Lily, dziękuję. :*
Lily - 2009-09-07, 18:52

hxxp://www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/55-12/5512_29.pdf tu też ciekawe o badaniach nad skutecznością szczepień, o ile komuś chce się wgryzać ;)
kasienka, polecam się na przyszłość ;)
na stronach PZH jest sporo ciekawych rzeczy

Humbak - 2009-09-07, 18:58

Lily, mówisz i masz? :D
kasienka - 2009-09-07, 19:17

Lily, ten ostatni tekst przeczytałam, ale on traktuje o sposobach oceny skuteczności szczepionek, więc w sumie niewiele nam mówi, oprócz tego, że nie tylko szczepienia i ich skuteczność oraz procent zaszczepionej populacji ma znaczenie, jeśli chodzi o zmiany w liczbie zachorowań na daną chorobę.

w te dane które wcześniej wrzuciłaś spróbuję się potem wgryźć, ale tam są jakieś dwutygodniowe raporty :shock: Chociaż nie przeglądałam jeszcze dokładniej, więc może coś obczaję ;)

Dzięki, jesteś najlepszą wyszukiwarką w sieci :mrgreen:

Lily - 2009-09-07, 19:32

hxxp://www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/56-1/561_02.pdf a tu o BCG (gruźlica)

[ Dodano: 2009-09-07, 19:47 ]
i jeszcze świnka hxxp://docs.google.com/gview?a=v&q=cache:oN7svBXpuroJ:www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/56-3/563_01.pdf+niepo%C5%BC%C4%85dane+odczyny+poszczepienne+pzh&hl=pl&gl=pl
tego numeru trzeba poszukać hxxp://www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/62-3/623_26.html
tu o rotawirusach hxxp://docs.google.com/gview?a=v&q=cache:UFVythXEjfwJ:www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/56-1/561_13.pdf+/search%3Fhl%3Dpl%26lr%3D%26client%3Dfirefox-a%26channel%3Ds%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26hs%3DNwN%26q%3D%2Bsite:www.pzh.gov.pl%2Bniepo%25C5%25BC%25C4%2585dane%2Bodczyny%2Bposzczepienne%2Bpzh&hl=pl&gl=pl
a tu coś o odrze i fajny fragment hxxp://209.85.135.132/search?q=cache:J9CLHBxn95sJ:www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/kursy/2004/Mat_1_6.pps+site:www.pzh.gov.pl+niepo%C5%BC%C4%85dane+odczyny+poszczepienne+pzh&cd=26&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a :
Cytat:
# Niechęć do stosowania szczepień w niektórych grupach społeczno-zawodowych, środowiskach, w tym także lekarskim

Urszula - 2009-09-08, 10:26

humbak jest forum gdzie odpowiedzi na twoje pytania dostaniesz, przykro mi ale ja nie mam czasu powielać tego tutaj, to jest luźna rozmowa a ja nie mam zamiaru udowadniać cokolwiek, wypowiadam swoje zdanie i nie będę każdego zdania popierać elaboratami
hxxp://szczepienia.org.pl/index.php?redir=1
humbak i sorry ale proceder szczepionkowy jest lepszy niż handel narkotykami, to są ogromne pieniądze które wiążą się z przestępczością taksze, taka jak fałszowane wyniki badań, korupcja itp itd
lekarze u nas np nie zapisują powikłań tak jak należy
trwa walka poprzez dyskredytację i pieprzenie że szczepionki nie mają związku z np AZS a autor szczepionki na raka szyjki macicy sam potwierdza że każda szczepionka ma skutki uboczne łącznie z alergią, tyle że on uważa że coś za coś
skutki zatrucia organizmu niemowlaka w takich dawkach kiedy organizm nie potrafi usunąć tego syfu i choroba przebiega w sposób nienaturalny to nowotwory, alergie, zaburzenia neurologiczno psychiczne
poczytajcie na necie o etiologii autyzmu np, jaka jest obecnie na autyzm zapadalność, rodzą się zdrowe dzieci a potem kaleki ale dzięki temu że szczepione tak wcześnie to powiedzieć można że może to rozwojowe- taka to polityka
i kończę bo przesadzam, wymadrzam się i wysysam z palca a już nie widze w tym sensu
pozdrawiam

feminka - 2009-09-08, 12:43

A czy ktoś wie, co się stało z forum nieszczepimy?? Bo od długiego już czasu nie wyświetla mi się sa strona :(
sylv - 2009-09-08, 12:56

hxxp://szczepienia.org.pl/index.php?redir=1 - to o to chodzi? wygląda,że działa...
Lily - 2009-09-08, 12:58

sylv napisał/a:
hxxp://szczepienia.org.pl/index.php?redir=1 - to o to chodzi? wygląda,że działa...
wygląda na to, że zmieniło adres...
sylv - 2009-09-08, 13:05

ale to już dawno chyba.... coś mi świta, że chyba było coś na u nas na wd o zmianie adresu tego forum? albo cos pomieszałam.
chybba,ze chodzi o jakieś inne forum?

feminka - 2009-09-08, 18:46

Dzięki. Umknęła mi informacja o zmianie adresu.
bojster - 2009-09-08, 19:31

Lily napisał/a:
sylv napisał/a:
hxxp://szczepienia.org.pl/index.php?redir=1 - to o to chodzi? wygląda,że działa...
wygląda na to, że zmieniło adres...


No ale stary adres przekierowuje na nowy, więc trzeba się postarać żeby nie trafić. ;p

Karolina - 2009-09-08, 20:52

kasienka napisał/a:
Mój syn ma dwa lata, jest nieszczepiony, a ciągle choruje. I ma AZS od urodzenia. Nie wydaje mi się więc, żeby szczepionki były temu winne.

Potwierdzam .

poughkeepsie - 2009-09-09, 20:04

Karolina nowa ustawa wcale nie zmieniła wiele, bo zostały w mocy rozporządzenia wykonawcze do poprzedniej. Także w zasadzie jest po staremu, niby na podstawie nowej ustawy nie można nałożyć grzywny bezpośrednio, ale można to zrobić naokoło. Na podstawie ustawy o egzekucji w administracji można również zmusić do zaszczepienia dziecka. No i jest jeszcze kodeks wykroczeń, art. 115. Rozumiem, że wezwano Cię do złożenia wyjaśnień?
excelencja - 2009-09-10, 23:09

Ja generalnie szczepię - nie wiem czy bardziej ze strachu przed sądem czy chorobami, ale nie szczepię zgodnie z kalendarzem, tylko po pierwsze jedna choroba na raz (ew 3 jak DTPa) i robię dostępy conajmniej 3 miesięczne i tak jak pisała Humbak muszę mieć absolutną pewność, że dziecko jest okazem zdrowia, część szczepionek wybieram płatnych (DTPa czy żółtaczka - engerix ma znacznie mniej rtęci niż Hepavax czy Euvax)
Niektóre odkładam na uhuhuhuh jak HiB - i pluję sobie w brodę że nie zrobiłam tego od razu, tylko pierwsze szczepienie moje dziecię miało, bo po roku tylko jedna dawka wystarczy.
Szczepię państwowo, u lekarza (poza szczepieniami) nigdy z Lilą nie byłam, bo nigdy kataru nawet nie miała solidnego, a i tak zdążyła zasłynąć jako inaczej szczepione dziecko.
Ostatnio poszłyśmy wszczepić lilce żółtaczkę i przypomniano mi, że minął termin MMR.
Zimny pot mnie zlał.
I spokojnie powiedziałam, że za MMR to serdecznie dziękuję, na co pielęgniarka, że oświadcznie, powiedziałam, że podpiszę jak przyjdzie czas (mamy jeszcze miliona zaległych szczepień), bo wolę się później zacząć bujać z sanpidem.
Na co ona: "Spokojnie, mamy tu rodziców, którzy wcale nie szczepią i nikt się ich nie czepia, to wolny kraj"
I okazuje się, że nasz sanepid się nie wtrąca :)
kamień z serca :D

Humbak - 2009-09-11, 22:00

excelencja napisał/a:
Niektóre odkładam na uhuhuhuh jak HiB - i pluję sobie w brodę że nie zrobiłam tego od razu, tylko pierwsze szczepienie moje dziecię miało, bo po roku tylko jedna dawka wystarczy.
exce, możesz sprecyzować o co chodzi? bo my mamy za zobą jedno szczepienie na Hib - czy ono wystarcza i nie trzeba więcej?
feminka - 2009-09-11, 22:09

bojster napisał/a:
Lily napisał/a:
sylv napisał/a:
hxxp://szczepienia.org.pl/index.php?redir=1 - to o to chodzi? wygląda,że działa...
wygląda na to, że zmieniło adres...


No ale stary adres przekierowuje na nowy, więc trzeba się postarać żeby nie trafić. ;p

Mnie nie przekierowywał. Gdyby przekierowywał to bym się tutaj nie pytała

zina - 2009-09-11, 22:16

Humbak, z tego cos sie orientuje po roku wystarczy tylko jedna dawka Hib (ponizej az 3).

excelencja, fajno ze u Ciebie Sanepid wyluzowal ;-)

topcia - 2009-09-11, 23:07

Ponoć planują (Światowa Organizacja Zdrowia?)na wielką skalę międzynarodowe szczepienia (USA, EUropa) przeciw grypie
H1 coś tam. A jeśli tak, to krajowe, wewnętrzne przepisy uchylające przymusowe szczepienia schodzą na dalszy plan. :-/

Humbak - 2009-09-11, 23:10

zina, dzięki :)
poughkeepsie - 2009-09-12, 12:58

Topcia WHO to nam akurat może skoczyć jeżeli chodzi o przepisy. Przeważają nad naszymi przepisami przepisy unijne dokładnie rozporządzenia i traktaty. A żeby szczepić nas przymusowo wystarczą w zupełności nasze wewnętrzne, polskie przepisy już obowiązujące, które dopuszczają obowiązkowe szczepienia w przypadku zagrożenia epidemią. A do stwierdzenia takiego zagrożenia bynajmniej nie są potrzebne obiektywne fakty, wystarczy odpowiednie ogłoszenie władz.
topcia - 2009-09-13, 01:42

poughkeepsie, no tak. Zastanawiam się natomiast, jak się sytuacja przedstawia w krajach, gdzie wyraźnie decyzję dot. szczepienia dziecka zostawia się rodzicom. Pewnie też w przypadkach "epidemii" mają swoje furtki.
sylv - 2009-09-13, 18:32

Urszula napisał/a:
W Japoni odkąd zaczęto szczepić po drugim roku życia syndrom śmierci łóżeczkowej obniżył się wręcz drastycznie. Dla mnie takie informacje wystarczą.

ja się jeszcze odniosę do mitu Japonii:
to jest totalna bzdura z tym obniżeniem śmiertelności w wyniku s.ś.ł. natomiast po przesunięciu szczepień na krztusiec na 2. rok życia zwiększył się współczynnik zachorowań oraz wystąpiły przypadki śmiertelne, których liczba przy wczesnej wyszczepialności wynosiła ZERO.
hxxp://books.nap.edu/openbook.php?record_id=1815&page=322 (notka o roku 1975)
hxxp://www.geocities.com/issues_in_immunization/fearmongers/japan_sids.htm

a, i jeszcze jedno: kto jest autorką mitu Japonii? Ano niejaka Viera Scheibner, mikropaleontolog, która nudząc się na emeryturze zdecydowała, że zostanie ekspertem od szczepionek. nie mam pytań... :roll:
hxxp://en.wikipedia.org/wiki/Viera_Scheibner

i ciekawy link hxxp://www.cdc.gov/vaccines/vac-gen/6mishome.htm

sorry za off topa, ale ten temat chyba już od dawna nie dotyczy li i tylko snapidu. i chyba niestety nie da się go już podzielić..

Urszula - 2009-09-16, 12:45

ekscelencja, to pocieszające że jednak sa miejsca gdzie tak jest
szkoda że nie wszędzie rodzice mają takie szczęście, ale może będzie coraz lepiej i zacznie się w tym kraju szanować rodziców i ich decyzje
kiedyś na jakimś forum pani doktor proszczepieniowa podniosła larum że ci co nie szczepią ponosić będa konsekwencje ciężkich powikłań i zgonów
a ja się kobiety pytam kto ponosi odpowiedzialność za szczepienie i to co potem, ona? lekarze?
i w jednym i w drugim przypadku rodzic, ryzyko jest bez względu na to jaką decyzję rodzic podejmuje, on ocenić musi to ryzyko i mieć prawo do tego
za mało nauka wie o wielu rzeczach żeby sobie dawać prawo nieomylności a jej przedstawiciele roszczą sobie do tego prawo kosztem nas i dzieci naszych
sylv- choroby zakaźne występują i będą występować nadal bo szczepienia sa zwyczajnie nieskuteczne, jak jest epidemia chorują i te zaszczepione i niezaszczepione
jeśli chodzi o ksztusiec to można go sobie rozpoznawać jako inną jednostkę chorobową przy lekkim przebiegu a wtedy twierdzić że dzięki szczepieniom sie go wyeliminowało
zgony występują niestety i dla mnie nie jest to argument bo i szczepione umierają i nieszczepione też, są to jednak jednostkowe przypadki nie umniejszając tragedii
przypadki zgonów nie wynikają jedynie z czynnika szczepiony nieszczepiony ale z tego że działalność wirusa czy bakterii zbiega się z innymi czynnikami występującymi w organiźmie, które przyczyniają się do śmierci
to przykre ale ludzie umierają
ja jestem za naturoterapią a szczepienia to coś wbrew naturze i rozumieniu choroby jaki uznaję
inny wątek to to że instytucja bądź państwo jako abstrakcyjny twór rządzi naszym życiem, dobrem i wolnością- a opiera sie w tym na niedo końca jasnych, potwierdzonych i uczciwych przesłankach, a w dodatku ktoś zarabia kolosalne pieniądze pod chasłem działania dla dobra ludzkości
ja już się wycofuję z tej rozmowy, dość powiedziałam wybaczcie
pozdrawiam

krzysztof - 2009-09-23, 11:02

WITAM :-o

Poniżej list pani prof dr Marii Doroty Majewskiej w sprawie szczepionek obowiązkowych w Polsce zawierających dawki rtęci ( do instytucji państwowych , wakcynologów plus media )
hxxp://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=334.msg1232#msg1232

INSTYTUT PSYCHIATRII I NEUROLOGII
Katedra Marii Curie Komisji Europejskiej
Zakład Farmakologii
Profesor Maria Dorota Majewska

2008-11-28
Do: Zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii
Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i do
Zarządu Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa
Katedra Profilaktyki Zdrowotnej
Ul. Smoluchowskiego 11
60-179 Poznań

Szanowni Państwo,

W odpowiedzi na nadesłany do mnie protest Państwa odnośnie mojej wypowiedzi z dnia 14 października 2008 r. o „szkodliwości dużej liczby szczepień”, pragnę wyjaśnić moje stanowisko w tej sprawie. Najpierw się przedstawię. Jestem neurobiologiem. Przez 25 lat pracowałam w USA w czołowych instytucjach naukowych tego kraju (w Uniwersytecie Missouri, Uniwersytecie Harvarda oraz w Narodowym Instytucie Zdrowia pod Waszyngtonem). W 2006 r. wróciłam do Polski w celu realizacji projektu badawczego Komisji Europejskiej, w 2007 uzyskałam tytuł profesora nauk medycznych. Moje publikacje o neurosterydach doczekały się tysięcy cytowań w literaturze naukowej. Jako jedyna osoba w Polsce wygrałam w drodze konkursu prestiżowy grant Komisji Europejskiej (Marie Curie Chair) na prowadzenie badań nad biologią autyzmu i potencjalną rolą thimerosalu w patogenezie tej choroby. Realizuję ten projekt we współpracy w Instytucie Psychiatrii i Neurologii, bowiem tu znajduje się Klinika Psychiatrii Dzieci i Młodzieży, która opiekuje się dziećmi autystycznymi. Projekt składa się z części klinicznej i przedklinicznej. Badamy potencjalny związek autyzmu z liczbą, rodzajem i natężeniem szczepień, z powikłaniami poszczepiennymi, zawartością rtęci w przydatkach skóry i z poziomem hormonów sterydowych. Jak Państwu wiadomo, rtęć w postaci thimerosalu była i nadal jest dodawana do wielu szczepionek niemowlęcych w Polsce (ich szczegółowa lista jest przytoczona dalej w tekście). Rtęć w każdej postaci jest bardzo toksyczna, o czym świadczy ponad 4100 publikacji w PubMed na ten temat i wieloletnie doświadczenia ludzkości. Organiczny związek rtęci, thimerosal (sodium ethylmercurithiosalicylate), zawierający wagowo ok. 49% rtęci, wyprodukowany w latach 1930. przez firmę Eli Lilly przez kilkadziesiąt lat był dodawany jako środek bakteriobójczy i konserwujący do szczepionek oraz innych medykamentów bez rygorystycznych badań świadczących o jego bezpieczeństwie. Jest to niezgodne z dzisiejszą praktyką dopuszczania preparatów chemicznych do użycia w medycynie. Rtęć jest neurotoksyczna, kardiotoksyczna, hepatoksyczna, nefrotoksyczna, immunotoksyczna, kancerogenna. Powoduje zaburzenia rozwojowe u dzieci, choroby
neurodegeneracyjne u dorosłych (Parkinsona i Alzheimera) oraz degeneracyjne zmiany w systemach reprodukcyjnych kobiet i mężczyzn, upośledzając ich zdolności rozrodcze oraz uszkadzając potomstwo
(przegląd: hxxp://www.epa.gov/iris/subst/0073.htm).

Dlatego kraje skandynawskie wprowadziły u siebie zakaz używania rtęci (hxxp://www.reuters.com/article/pressRelease/idUS108558+03-Jan-008+PRN20080103)
i UE proponuje drastyczne ograniczenie używania rtęci na skalę globalną
(hxxp://ec.europa.eu/environment/chemicals/mercury; hxxp://www.euractiv.com/en/environment/eu-seeks-global-mercury-ban/ar...).

W USA na autyzm cierpi obecnie ponad 1,5 miliona dzieci. Dla Polski nie ma wiarygodnych danych, ale ekstrapolacja tych liczb na liczę ludności w Polsce sugeruje, że może być ich ponad 150 000. Jeśli dodać 2 do tego dzieci z innymi uszkodzeniami mózgu, liczby te będą większe. Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest obserwowany prawie na całym świecie kilkunastokrotny wzrost zachorowań na choroby psychoneurologiczne (autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe, padaczka i inne) w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci. Znamiennym jest to, że w latach 1990, w których nastąpił najbardziej dramatyczny wzrost tych zachorowań, amerykańskie agencje federalne FDA (Food and Drug Administration) i CDC (Centers for Disease Control and Prevention) zaleciły stosowanie kilku nowych szczepionek niemowlęcych (Wzw B dla noworodków, HiB, Varicella, Hep A, Rota), z których co najmniej dwie zawierały thimerosal, co znacząco zwiększyło ilość wstrzykiwanej niemowlętom rtęci. W związku z tym pojawiła się hipoteza, że odpowiedzialny za wzrost tych chorób może być thimerosal ze szczepionek. Ilość organicznej rtęci, na którą eksponowany jest człowiek, uważana za bezpieczną przez EPA (Environmental Protection Agency), wynosi 0,1 μg/kg/dzień (hxxp://www.epa.gov/iris/subst/0073.htm), podobne są normy europejskie. Natomiast łączna jej ilość, którą jednorazowo wstrzykiwano niemowlętom w 3 szczepionkach - DTP, Hib i Hep B - wynosiła 62,5 μg, co dla 5-kilogramowego niemowlęcia 125 razy przekraczało bezpieczne dawki. DOTYCHCZASOWE BADANIA NAD THIMEROSALEM W USA I W EUROPIE. W odpowiedzi na rosnący niepokój rodziców i pediatrów w końcu lat 1990 FDA i CDC zleciły epidemiologowi dr Thomasowi Verstraetenowi (ówcześnie z CDC) wykonanie analizy na podstawie wewnętrznej bazy danych dotyczącej dokumentacji szczepień ponad 100 000 dzieci. Pierwotne wyniki jego analizy wskazywały na silny związek autyzmu oraz innych chorób neurologicznych dzieci z thimerosalem i stały się podstawą listu wystosowanego przez FDA do producentów szczepionek, który zalecał usunięcie thimerosalu ze szczepionek dziecięcych, ale bez nakazu i sankcji prawnych. W rezultacie czego nadal był i jest on stosowany w wielu szczepionkach dla dzieci i dorosłych (hxxp://www.fda.gov/CbER/ltr/thim053100.htm). Wyniki analizy Verstraetena zostały zaprezentowane w czerwcu 2000 r. w odizolowanym leśnym ośrodku Simpsonwood w Norcross, GA, USA, na tajnej konferencji, w której
uczestniczyły 52 osoby: wysocy urzędnicy z FDA, CDC i WHO (World Health Organisation), reprezentanci producentów szczepionek oraz kilku konsultantów pediatrycznych. Kulisy przebiegu tej konferencji, na podstawie jej stenogramów, opisał Robert F. Kennedy Jr., prawnik i obecny kandydat na Ministra Ochrony Środowiska w rządzie Prezydenta Baraka Obamy, w artykule „Deadly Immunity” , (CommonDreams.org News Center, June 16, 2005;
hxxp://www.commondreams.org/views05/0616-31.htm).

Dowiadujemy się z niego, że prezentując swe wyniki Verstraeten powiedział „Byłem
przerażony tym, co odkryłem” i cytował wcześniejsze badania wskazujące na związek thimerosalu z opóźnieniem mowy, ADHD i autyzmem. „Zamiast natychmiastowego podjęcia kroków w celu zawiadomienia o tym społeczeństwa i pozbycia się szczepionek z thimerosalem, przedstawiciele rządu i korporacji dyskutowali głównie nad tym, jak ukryć przed społeczeństwem te dane i jak uchronić korporacje i FDA od pozwów sądowych wnoszonych przez rodziców okaleczonych dzieci. Uczestnicy konferencji najbardziej przejmowali się tym, jak to odkrycie wpłynie na zyski producentów szczepionek” – pisze Kennedy. Stosunek establiszmentu szczepionkowego do zaprezentowanych danych o toksyczności thimerosalu najlepiej ilustrują niektóre wypowiedzi jej uczestników. Dr Bob Chen, kierownik CDC odpowiedzialny za bezpieczeństwo szczepionek, wyraził się: „biorąc pod uwagę newralgiczność tych danych, na całe szczęście udało się nam je zabezpieczyć przed przedostaniem się w nieodpowiednie ręce”, a doradca WHO od szczepień, dr John Clemens, powiedział: „to badanie w ogóle nie powinno być przeprowadzone”. Podobna postawa negacji i blokowania niewygodnych danych przebija z zaadresowanego do mnie listu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii (PTW). Po tej konferencji CDC wycofała analizy Verstraetena (choć były przeznaczone do natychmiastowej publikacji) i ogłosiła naukowcom, że szczepionkowe dane zostały zgubione i nie mogą być odtworzone. Wbrew prawu “Freedom of Information Act”, CDC oddała bazę szczepionkowych danych prywatnej firmie do ukrycia, deklarując ją poza zasięgiem dla naukowców. W 2001 Verstraeten otrzymał posadę u producenta szczepionek GlaxoSmithKline i opublikował swą pracę z CDC w r. 2003 po wielokrotnych przeróbkach danych i usunięciu z analizy danych większości dzieci uszkodzonych przez thimerosal. Choć jego pierwotne wyniki wskazywały, że uszkodzenia neurologiczne występowały 7 do 11 razy częściej u 3 dzieci zaszczepionych thimerosalem, w jego ostatecznej publikacji ten związek został usunięty; pozostawiono tylko związek thimerosalu z tikami i opóźnieniem mowy (Verstraeten et al., Pediatrics 2003, 112 (5):1035-4. Verstraeten ukrył swój konflikt interesów, czyli fakt, że pracował wtedy dla Glaxo. Publikacja ta i zastosowane w niej fałszerstwo zostały ostro skrytykowane, a Verstraeten potem nieudolnie tłumaczył się ze swej manipulacji (Verstraeten, Pediatrics, 2004, 113(4): 932). Kennedy demaskuje skrzętnie ukrywane powiązania finansowe i biznesowe producentów szczepionek i wielu reprezentantów CDC, którzy podejmują regulacyjne decyzje dotyczące szczepień. Ten konflikt interesów zdyskredytował CDC jako instytucję, która ma stać na straży zdrowia obywateli USA. Po oddaniu tej newralgicznej bazy szczepionkowych danych prywatnej firmie do ukrycia, dane te nie miały już nigdy więcej ujrzeć światła dziennego i miały stać się niedostępne dla innych badaczy. By kontynuować maskowanie dowodów toksyczności thimerosalu, CDC zleciła amerykańskiemu Instytutowi Medycyny (IOM; prywatnej organizacji, której członkami są również przedstawiciele firm farmaceutycznych zaangażowanych w ten konflikt), aby wyprodukował publikację, która definitywnie zaneguje związek thimerosalu z chorobami neurologicznymi. Na zebraniu w 2001 r., na którym omawiano żądania i instrukcje CDC wobec IOM, dr Marie McCormick, która kierowała komitetem IOM do spraw bezpieczeństwa szczepionek, powiedziała naukowcom „Nigdy nie uznamy, że autyzm jest rzeczywiście niepożądanym objawem działania thimerosalu”. Natomiast inna uczestniczka tego komitetu, Kathleen Stratton, głośno „przewidziała”, że konkluzja IOM będzie brzmieć, iż „dowody są niedostateczne, aby zaakceptować, lub odrzucić związek przyczynowy między autyzmem i thimerosalem” , przyznając, że jest to żądanie dr Waltera Orensteina, ówczesnego dyrektora Narodowego Programu szczepień z CDC. I taka właśnie była konkluzja IOM odnośnie związków thimerosalu z chorobami neurologicznymi dzieci. Trudno o bardziej jaskrawe hochsztaplerstwo naukowe, które godzi w zdrowie i życie milionów dzieci. W 2004 r. Orenstein został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska w
CDC, kiedy jego upublicznione wypowiedzi oraz emaile wykazały, że świadomie zaplanował ten medyczny sabotaż. W to planowane oszustwo naukowe zaangażowany był także Douglas Gordon, dyrektor strategicznego planowania z National Institutes of Heath (NIH) - uprzednio dyrektor jednego z producentów szczepionek. Powiedział on w 2001 r. na zebraniu w Princeton „obecnie prowadzi się cztery dodatkowe badania, których celem jest wykluczenie możliwych związków między szczepieniami i autyzmem, szczepieniami i regresją rozwojową, zapaleniem jelit i szczepionką MMR,
oraz thimerosalem i ryzykiem autyzmu”. Istnieją więc dowody, że wysoko postawieni urzędnicy NIH i CDC planowali fałszowane badania, których wynik był z góry określony i zgodny z żądaniami producentów szczepionek. Seria cytowanych przez PTW publikacji, dowodzących rzekomego „bezpieczeństwa” thimerosalu, należy do
tej właśnie grupy. Sprawą związku thimerosalu z autyzmem zainteresował się Komitet Izby Reprezentantów USA do Spraw Reform Rządu, który w raporcie „Mercury in Medicine Report” z 21 maja, 2003, napisał, że FDA nigdy nie zakazała, a CDC nie wyraził preferencji dla szczepionek bez thimerosalu, i skonstatował, że prawdopodobnie thimerosal spowodował neurologiczne uszkodzenie wielu tysięcy dzieci. Konkluzje tego raportu były jednoznaczne: ”Thimerosal używany jako konserwant w szczepionkach jest bezpośrednio odpowiedzialny za epidemię autyzmu. Bardzo prawdopodobne, że tej epidemii możnaby zapobiec lub ją zatrzymać, gdyby FDA nie zignorowała faktu, że brak jest danych dotyczących bezpieczeństwa thimerosalu i wykazała czujność odnośnie celowego narażania niemowląt na działanie tej znanej neurotoksyny. Niezdolność agencji rządowych do skutecznego działania w tej sprawie dowodzi instytucjonalnego sabotażu w celu ochrony własnych interesów oraz nieuzasadnionego krycia przemysłu farmaceutycznego. [… ] Ponieważ FDA postanowiła w 1999 r. nie usunąć z rynku szczepionek z thimerosalem, w dodatku do dzieci już uszkodzonych, 8 000 dzieci dziennie nadal było narażanych na przedawkowanie i okaleczenie thimerosalem przez co najmniej następne dwa lata” (hxxp://www.aapsonline.org/vaccines/mercinmed.pdf - raport przewodniczącego Podkomisji Izby Reprezentantów ds. Praw i Dobrobytu Człowieka - Dana Burtona). W maju 2004 r. IOM opublikował raport “Immunization Safety Review: Vaccines and Autism”, którego wniosek: „nie ma dowodów związku miedzy szczepieniami i autyzmem”, był z góry zaplanowany. Został on oparty nie na dużej liczbie publikowanych danych dotyczącejych toksycznośćci rtęci i 4 thimerosalu, lecz tylko na czterech zafałszowanych i źle wykonanych pracach. Co więcej, raport ten zalecał rzecz zgoła niebywałą w nauce i demokracji, że nie powinno się prowadzić dalszych badań nad autyzmem i szczepieniami. Amerykański kongresman i lekarz, Dave Weldon z Florydy, zdemaskował i publicznie zaatakował IOM, mówiąc, że opierał się on na kilku pracach, które miały „fatalne błędy” dzięki złemu planowi, i które w żaden sposób nie reprezentują całej dostępnej wiedzy naukowej i medycznej na ten temat. Kongresman Weldon powiedział „Reprezentanci CDC nie są zainteresowani w uczciwych badaniach w celu odkrycia prawdy, ponieważ związek między szczepionkami i autyzmem zmusiłby ich do przyznania, że ich polityka nieodwracalnie uszkodziła tysiące dzieci”. Druzgocąca krytyka raportu IOM i publikacji, na których wybiórczo został on oparty, została zaprezentowana w raporcie Weldona do Kongresu USA, w jego doniesieniach konferencyjnych oraz w publikacji „Something is rotten, but not just in Denmark” w maju 2004:
hxxp://weldon.house.gov/UploadedFiles/RepWeldonMDonIOM.pdf
hxxp://www.nationalautismassociation.org/pdf/Weldon.pdf
hxxp://www.co-brass.com/AutismOneWeldonRemarks.pdf
hxxp://www.autismwebsite.com/ari/dan/daveweldon.pdf
Oprócz omówionej poprzednio zafałszowanej publikacji Verstraetena (2003), Weldon krytykuje drugą koronną cytowaną przez IOM publikację (Hviid et al., JAMA, 2003, 290:1763-1766), której autorzy twierdzą, że w Danii ilość przypadków autyzmu wzrosła po usunięciu thimerosalu ze szczepionek w 1992 r. Jest to jawna manipulacja, bowiem przed 1992 autorzy liczyli tylko szpitalne diagnozy autyzmu, a po tym roku zmienili kryteria i dodali diagnozy pozaszpitalne. Również dawki thimerosalu, które otrzymały dzieci duńskie przed r. 1992 (125 μg Hg do 10 miesiąca życia) były znacznie mniejsze niż dawki amerykańskie (187.5 μg Hg do 6 miesiąca). Dzieci amerykańskie w latach 1990 otrzymały 2,5 razy więcej Hg w pierwszych 6 miesiącach życia niż dzieci duńskie przed 1992, dlatego porównywanie tych dwóch populacji nie ma sensu. Podobna krytyka konfliktu interesów i błędnej metodyki dotyczy drugiej cytowanej przez IOM publikacji (Madsen et al., Pediatrics, 2003, 112:604-606), która odnosi się do tej samej duńskiej populacji dzieci z przed i po 1992 r. Analogicznie rzecz się ma z publikacją ekologicznego badania (Stehr-Green et al. Am. J. Prev. Med. 2203, 25:1001-1006), której kluczowy współautor pracuje dla duńskiego producenta szczepionek (Staten Serum Institute) i gdzie miesza się różne metody diagnostyczne (szpitalne i ambulatoryjne) oraz kraje o radykalnie różnej ekspozycji niemowląt na thimerosal (USA, Danię i Szwecję), gdzie dzieci szwedzkie otrzymały nawet mniej thimerosalu niż duńskie. Jest to równoznaczne z porównywaniem jabłek z kapustą. Czwarta cytowana przez IOM praca (Andrews, Miller et al. Pediatrics. 2004, 114:584-91) z UK, która też zaprzecza związkom thimerosalu z autyzmem, jest jeszcze bardziej wątpliwa. Jedna z głównych jej autorek (dr Elizabeth Miller) jest fundowana przez producentów szczepionek i służy jako sądowy świadek-ekspert w ich obronach przed pozwami przez rodziców. Jej udział w tej publikacji jest rażącym konfliktem interesów, który nie został ujawniony. Analizy dr Miller z pewnością należy uznać za podejrzane. Autorzy tej publikacji posunęli się nawet tak daleko w swych manipulacjach, że wykazali, iż thimerosal jest wręcz korzystny dla rozwoju dzieci. Ogólnie można powiedzieć, że raport IOM z 2004 r. był wyprodukowany, żeby zgodnie z zamierzonym celem ukryć związek autyzmu z thimerosalem. Jednak nie uspokoił on krytyków, raczej ich oburzył. Pod ciśnieniem rodziców i Kongresu USA, IOM został zmuszony do powołania nowego panelu naukowców, którzy skrytykowali poprzedni raport za manipulacje oraz konflikt interesów i zażądali, aby CDC udostępniła bazę szczepionkowych danych publiczności. Dotychczas tylko dwóm naukowcom, Markowi i Davidowi Geierom po całorocznych walkach z CDC i z pomocą Kongresu udało się do niej dotrzeć. Autorzy ci opublikowali wyniki własnych analiz, które powtórzyły oryginalne analizy Verstraetena i wykazały, że thimerosal ze szczepionek może być odpowiedzialny za autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe, epilepsję i inne neurologiczne uszkodzenia dzieci. (Geier & Geier, Int J Toxicol. 2004, 23(6):369-76; Med Sci Monit. 2005, 11(4):CR160-70; Med Sci Monit. 2006, 2(6):CR231-9; : Neuro Endocrinol Lett. 2006, 27(4):401-13; J Toxicol Environ Health A. 2007, 70(10):837-51). Próby dezawuowania tych uczciwych, niezależnych amerykańskich uczonych 5 przez PTW przy równoczesnym gloryfikowaniu publikacji jawnie zafałszowanych, pozostawię bez komentarza. Zafałszowane wyniki ekologicznego badania CDC nadal są jednak wykorzystywane jako koronny argument rzekomo „świadczący” o bezpieczeństwie thimerosalu. Na zlecenie Kongresu USA, panel ekspertów z National Institute of Environmental Health Sciences (NIEHS) dokonał niezależnej oceny tego badania i skrytykował je jako błędnie zaplanowane, nie nadające się do wykrycia w sposób rzetelny przypadków autyzmu i innych chorób neurologicznych u dzieci i prowadzące do mylących wniosków, więc nieużyteczne. Zażądali oni, żeby przyszłe badania dotyczące bezpieczeństwa szczepionek były inaczej zaplanowane i prowadzone jawnie przez badaczy całkowicie niezależnych od CDC i producentów szczepionek, oraz w ścisłej współpracy ze stowarzyszeniami rodziców dzieci autystycznych, bo tylko takie badania będą godne społecznego zaufania: („Thimerosal Exposure In Pediatric Vaccines: Feasibility of Studies Using the Vaccine Safety Datalink ”, Report of the Expert Panel to the National Institute of Environmental Health Sciences (NIEHS), August, 2006;
hxxp://www.niehs.nih.gov/health/topics/conditions/autism/docs/thimero...2606.pdf)
W 2007 r. dr Julie Gerberding, Dyrektor Naczelna CDC (powołana w 2002), przyznała publicznie w CNN, że szczepionki mogą powodować autyzm w populacji wrażliwych dzieci. Dr Gerberding zgodziła się z krytyką ekspertów z NIEHS i przyznała w dokumencie zaadresowanym do Kongresu USA „Raport to Congress on Vaccine Safety Datalink” z 2008 r., że protokół badań CDC „Vaccine Safety Datalink” (który zastosowano do publikacji Verstraetena (zaprzeczającej związkom thimerosalu z uszkodzeniami neurologicznymi dzieci), jest obarczony wieloma fatalnymi błędami, które czynią go bezużytecznym do badań tego typu powiązań i mogą prowadzić do fałszywych wniosków. Przyznała też, że protokół ten „nie nadaje się do badania bezpieczeństwa szczepionek” i że powinno się przeprowadzić badanie włączające rodziców i rodzeństwo, które pozwoli ustalić, czy dzieci z rodzinną historią chorób autoimmunologicznych są bardziej narażone na szkodliwe działanie szczepionek (hxxp://evidenceofharm.com/VaccineDataLinkReporttoCongressFinal.pdf).

SZCZEPIENIA W POLSCE

Chcę podkreślić z całą stanowczością, że nie jestem przeciwnikiem szczepień – jak to Zarząd PTW stara się mi imputować. Proponuję racjonalizację programu szczepień w Polsce i dostosowanie go do bezpieczniejszych norm europejskich. Nagonka na mnie ze strony PTW jest identyczna do ataków na innych niezależnych badaczy, lekarzy i polityków na świecie, którzy odważyli się zakwestionować bezpieczeństwo szczepionek. Wskazuje to na zorganizowaną akcję lobby szczepionkowego, które
kosztem dzieci broni swoich interesów. W Polsce umieralność niemowląt (obecnie około 6-7 na 1000 żywych urodzeń) jest ok. 2 razy większa niż w krajach skandynawskich, gdzie wynosi ona około 3/1000. Co więcej, w r. 2007 umieralność
polskich niemowląt wzrosła w stosunku do roku poprzedniego („Rozwój Demograficzny Polski”, dane statystyczne GUS:
(hxxp://www.egospodarka.pl/27871,Rozwoj-demograficzny-Polski-2007,1,39...).
Podobnie w ostatnich latach wzrosła umieralność niemowląt w USA. Nie da się wykluczyć, że może to wynikać z wprowadzenia w Polsce w 2007 r. obowiązkowej szczepionki Hib podawanej w drugim miesiącu życia. Według amerykańskiej bazy danych VAERS, szczepionka ta powoduje najwięcej ciężkich powikłań i zgonów niemowląt (hxxp://wonder.cdc.gov/controller/datarequest/D. Polskie niemowlęta w pierwszych 18 miesiącach życia otrzymują 16 obowiązkowych szczepień przeciw 10 chorobom: gruźlicy, żółtaczce B, błonicy, krztuścowi, tężcowi, polio, odrze, śwince, różyczce, i zakażeniom Haemofilus influenzae b. Dodatkowo zalecane są szczepienia przeciw: Streptococus pneumoniae, Neisseria meningitidis, rotavirus, influenza virus, Hermes virus varicellae, i hepatitis A virus, co może stanowić razem liczbę 26 szczepień w pierwszych 24 miesiącach życia. Nawet zdrowe organizmy żołnierzy amerykańskich nie wytrzymały zmasowanych szczepień i zostały trwale okaleczone chorobą autoimmunologiczną zwaną Syndromem Wojny Zatokowej (Hotopf M et al. BMJ. 2000, 320:1363-1367; raport komisji ekspertów Kongresu USA z 17 listopada 2008 hxxp://sph.bu.edu/insider/images/stories/resources/annual_reports/GWI...6W%20Veterans_RAC-GWVI%20Report_2008.pdf)
konkluduje, że syndrom ten jest realną chorobą i jest skutkiem wystawienia żołnierzy na działanie czynników chemicznych i szczepień przeciw gazom porażającym system nerwowy. Zatem liczenie, że duża kondensacja szczepień będzie bezpieczna dla małych dzieci przeczy logice i doświadczeniom medycyny. Silnym dowodem na toksyczność zmasowanych szczepień jest publikacja niemieckich i austriackich badaczy: „Sudden and unexpected deaths after the administration of hexavalent vaccines (diphtheria, tetanus, pertussis, poliomyelitis, hepatitis B, Haemophilius influenzae type b): is there a signal? (Eur J Pediatr. 2005, 164:61-69). Opisuje ona śmierć 19 niemowląt w ciągu paru godzin/dni po szczepieniu dwiema szczepionkami heksawalentnymi (DTP- Hib-HepB-IPV) w okresie od października 2000 do czerwca 2003. Zdrowe przed szczepieniem dzieci zmarły w wyniku poszczepiennych obrzęków mózgu i płuc oraz zawałów serca. Bardzo niepokoi fakt, że właśnie szczepionki heksawalentne są reklamowane dla polskich rodziców na stronie: hxxp://www.szczepienia.pl/mmw/50,5_lub_6_szczepionekw_1_strzykawce.html
(sponsorowanej przez firmę Glaxo) jako alternatywne dla niemowląt. Są one pełnopłatne i firma Glaxo udziela nawet rodzicom pożyczek na ich zakup.
Zgodnie z dokumentami „Charakterystyki Środków Farmaceutycznych” zarejestrowanych w Polsce szczepionek, które otrzymałam z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych (wysłanymi 9.10.2008 przez Wiceprezesa ds. Produktów Leczniczych, dr n. farm. Elżbietę Wojtasik) w Polsce obecnie dopuszczonych
jest kilka szczepionek ze znaczną zawartością thimerosalu:
• Euvax (Wzw B, Life Sciences, prod. koreańska) – 0,01 % THIM
• Engerix B (Wzw B, Glaxo) – 0,005% THIM
• D.T.COQ (DTP, Sanofi) – 0,01 % THIM
• DTP (Biomed, Kraków) – 0,01 % THIM
• TETRAct-HIB (DTP+Hib) (Sanofi) – 0,01% THIM
• D - Szczepionka błonicza (Biomed) – 0.01% THIM
• DT – Szczepionka błoniczo-tężcowa (Biomed) - 0,01% THIM
• DTP - Szczepionka błoniczo-tężcowo-krztuścowa (Biomed) – 0,01% THIM
• Szczepionki przeciw grypie – 0,01 % THIM
Polskie niemowlę zaszczepione zgodnie z obowiązującym kalendarzem
szczepień może otrzymać do 7miesiąca życia:
• 75 μg Hg w Wzb B - (3x 25 μg Hg)
• 75 μg Hg w DTP lub DTP+Hib (3x 25 μg)
• 25 μg Hg (Influenza)
• Razem = 175 μg Hg
Do 18 miesiąca może otrzymać dodatkowo 25 μg Hg (z DTP) i 25 μg Hg (influenza), razem 225 μg Hg. Rtęć jak wiemy akumuluje się w mózgu. Wśród obowiązkowych szczepień znajdują się dwa (BCG i Wzw B), podawane w pierwszej dobie życia, nierzadko nawet w 2 godziny po urodzeniu. Wiele wskazuje na to, że bardzo poważne zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka stanowi szczepionka Wzw B (szczególnie firmy Euvax), która dostarcza jednorazowo 25 μg Hg, co stanowi ok. 8,3 μg Hg/kg wagi ciała. Ta ilość rtęci jest 83 razy większa od uważanej przez EPA za bezpieczną (0,1 μg Hg/kg/dzień) dla dorosłego człowieka. Ponieważ u noworodka bariera krew-mózg nie jest dobrze wykształcona, thimerosal wraz z antygenami i substancjami pomocniczymi szczepionek (m.in. wodorotlenek glinu; 250 μg) łatwo przedostają się o do mózgu, gdzie mogą powodować trwałe uszkodzenia. W drugim miesiącu życia polskie niemowlę może otrzymać jednorazowo 50 μg Hg (25 μg z Wzw B i 25 μg z DTP lub DTP+Hib). Dla 4 kg niemowlęcia będzie to dawka Hg 125 razy większa niż uznana za bezpieczną dla dorosłej osoby. Neurotoksyczność związków rtęci została udowodniona ponad wszelką wątpliwość w setkach publikacji naukowych. Jest ona synergistycznie nasilana przez związki glinu. (Geier et al., J. Tox. Environ. Health,
Part B, 2007, 10:575-596; Geier & Geier J. Am. Physicians and Surgeons, 2003, 8:6-11; Toimela T & Tähti H., Arch Toxicol. 2004, 78:565-74; Schubert J et al. J. Toxicol. Environ. Health, 1978, 4:5-6; Yel 7 L et al., Int J Mol Med. 2005, 16:971-7; Humphrey ML et al, Neurotoxicology. 2005, 26:407- 16; James SJ et al., Neurotoxicology. 2005, 26:1-8; Baskin DS et al., Toxicol Sci. 2003, 74:361- . Związek wysokiego poziomu rtęci we krwi z autyzmem został też opisany przez Desoto MC & Hitlan RT (J Child Neurol. 2007, 22:1308-11). To zaledwie kilka wybranych spośród setek podobnych publikacji. Neurotoksyczność thimerosalu potwierdzają też nasze własne badania prowadzone na szczurach. Autorzy najważniejszych analiz dotyczących związków thimerosalu z uszkodzeniami neurologicznymi dzieci, Mark i David Geierowie, którzy są dezawuowani w liście PTW i przez lobby szczepionkowe, powtórzyli analizy pierwotnych danych z CDC na polecenie Kongresu USA. Ataki na nich sugerują pozamerytoryczne motywacje establiszmentu szczepionkowego, ponieważ Geierowie odważyli się ujawnić skrzętnie ukrywane dowody wieloletniego zatruwania dzieci rtęcią. Problem neurotoksyczności thimerosalu, jak i zabiegów producentów szczepionek oraz niektórych urzędników państwowych dążących do ukrycia dowodów tej toksyczności został opisany w Oświadczeniu Lyn Redwood, RN, MSN, przewodniczącej Coalition for SafeMinds, przed Podkomitetem w Obronie Praw i Dobrobytu Człowieka w Komitecie do Spraw Reform Rządu Kongresu USA, 8 września 2004 r. i przedstawiony na przesłuchaniu „Prawda ujawniona: Nowe odkrycia naukowe odnośnie rtęci w medycynie i autyzmie” (hxxp://www.safeminds.org/pressroom/press_releases/redwoodsafemindssep...).
Neurobiologom (takim jak ja) nie sposób sobie wyobrazić, żeby tak duża ilość Hg, jaką wstrzykuje się niemowlętom, była obojętna dla rozwijającego się mózgu i zdrowia dziecka. Badania pokazały, że dzieci autystyczne mają upośledzone zdolności eliminowania rtęci z organizmu, więc jej toksyczne działanie jest u nich znacznie przedłużone (Grether J et al., Int J Toxicol. 2004, 23:275-6; Mutter J et al. Neuro
Endocrinol Lett. 2005, 26:439-46). Jedne dzieci zatrute rtęcią od pierwszych godzin życia będą w mniejszym lub większym stopniu opóźnione w rozwoju lub upośledzone
umysłowo, inne będą cierpieć na autyzm, ADHD, padaczkę, astmę, cukrzycę, głuchotę i wiele innych trwale okaleczających chorób. Kalectwo tych dzieci będzie ich osobistą oraz ich rodzin tragedią. Osoby te przez całe życie będą ogromnym obciążeniem dla swych rodzin i społeczeństwa. Trudno sobie nawet wyobrazić przyszłość narodu, w którym całe pokolenie jest w jakiś sposób neurologicznie uszkodzone. Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii pokazuje, że tak właśnie jest, i że dzisiejsze dzieci są znacząco cofnięte w rozwoju umysłowym w porównaniu z równolatkami z przed 30 lat (Shayer M et al., Br J Educ Psychol. 2007, 77:25-41). Podejrzewam, że jest to w istotnej mierze populacyjny efekt zatrucia dzieci toksycznymi szczepionkami. Większość krajów zachodnich wycofała szczepionki z thimerosalem, z powodu ich szkodliwości, w 2000 r, a kraje skandynawskie ok. r. 1990. Dopuszczenie na polski rynek szczepionek z tym związkiem w obecnym czasie, gdy powszechnie znana jest toksyczność thimerosalu, jest nie do przyjęcia. Od 2001 r. było w Polsce szereg poselskich interpelacji do Ministerstwa Zdrowia w sprawie szczepionek z thimerosalem i zakupu toksycznej szczepionki Euvax B, ale były one systematycznie odrzucane przez kolejne rządy. Polska Konstytucja jak i prawo UE gwarantuje obywatelom ochronę życia i zdrowia, prawo do decydowania o własnym życiu osobistym i do wychowywania swych dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Podczas gdy w krajach Europy Zachodniej szczepienia dzieci są dobrowolne, w Polsce stosuje się terror wobec rodziców, którzy świadomie nie chcą szczepić swych dzieci. Można się o tym przekonać, czytając dramatyczne wypowiedzi na forach dla rodziców. Ciekawe jednak, że gdy rodzice żądają od lekarzy lub Sanepidu potwierdzenia na piśmie, że biorą na siebie pełną odpowiedzialność za możliwe okaleczenie lub uśmiercenie dziecka szczepionką, wszyscy odmawiają podpisania takiego dokumentu.

RACJONALNE MODELE SZCZEPIEŃ

Modele racjonalnego i bezpieczniejszego kalendarza szczepień istnieją od dawna. Dziwne, że Polska wzoruje się w tym względzie na USA, które stosują absurdalnie dużą liczbę szczepień i mają niewydolną, marnotrawną i skorumpowaną służbę zdrowia, czego odzwierciedleniem jest wysoka i wzrastająca śmiertelność niemowląt (około 7 na 1000 zdrowych urodzeń). W europejskich krajach zachodnich na ogół nie szczepi się noworodków. Wzw B otrzymują tylko noworodki matek zakażonych żółtaczką B, a BCG tylko niemowlęta z rodzin zagrożonych gruźlicą lub regionów, gdzie zachorowalność na tę chorobę 8 przekracza 40 na 100 000. W Polsce średnio jest ona ok. 20/100 000. Skuteczność szczepionki BCG jest zresztą dyskusyjna, ponieważ szereg badań pokazało, że nie chroni przed gruźlicą, a może nawet zwiększać zapalność na nią (Bull WHO 1979, 57:819-827; Can Respir J. 2005, 12(3):134-8; Am J Epidemiol. 2002,155(7):654-63; Arch Bronconeumol. 2008 Feb;44(2):75-800). W krajach skandynawskich, które od lat cieszą się najlepszymi wskaźnikami zdrowotności społeczeństwa oraz najmniejszą umieralnością niemowląt, szczepienia są dobrowolne i niemowlęta otrzymują pierwsze szczepienia w 3 miesiącu życia lub później; Euvac:
hxxp://www.euvac.net/graphics/euvac/vaccination/sweden.html.
W pierwszych 12 miesiącach życia otrzymują one tylko 9 zalecanych szczepień : DTaP, IPV i Hib, a w 18 miesiącu – dodatkowo MMR. Czesi mają podobnie racjonalny kalendarz szczepień. Stosują wprawdzie BCG w pierwszych 6 tygodniach życia, ale pozostałe szczepienia zaczynają dopiero w 13 tygodniu. Prawdopodobnie w dużej mierze dzięki temu umieralność niemowląt jest tam zbliżona do skandynawskiej i wynosi około 3 na 1000 zdrowych urodzeń. By się przekonać o szkodliwości wielu szczepień dla niemowląt, warto przeanalizować amerykańską bazę danych VAERS dotyczącą powikłań poszczepiennych zgłoszonych do CDC, które według szacunków
FDA stanowią od 1 do 10% wszystkich przypadków. Baza ta pod naciskiem Kongresu USA została udostępniona dla publiczności (hxxp://wonder.cdc.gov/vaers.html). Wynika z niej, że w latach 1990-2008 wskutek powikłań po szczepionkach DTP, HepB, MMR, Hib i IPV w USA zmarło od 28 000 do 280 000 niemowląt do 6 miesiąca życia, a ciężko okaleczonych (w tym neurologicznie) zostało od 127 000 do 1,2 miliona niemowląt. Są to ogromne liczby, których w żaden sposób nie da się zmieść pod dywan ani zignorować. Ekstrapolując te dane na polską populację, liczba poszczepiennycb zgonów niemowląt w ciągu 18 lat mogła wynieść do 35 000. W przeliczeniu na rok byłoby to 1970 zgonów, co może stanowić ok. 85% wszystkich zgonów dzieci (w 2007 wg. GUS było ich 2 300). Jak wynika z danych PZH (Państwowego Instytutu Higieny) oraz WHO (Światowej Organizacji Zdrowia), w Polsce pomimo wysokiego odsetka zaszczepionych (ok. 98%), nadal tysiące dzieci każdego roku chorują na choroby zakaźne: świnkę, różyczkę, szkarlatynę i krztusiec, ale nikt dziś nie umiera na te choroby. Podobna jest sytuacja w krajach Europy Zachodniej. W Finlandii, Szwecji, czy Norwegii zachorowalność na krztusiec jest nawet znacznie większa niż w Polsce, lecz i tam choroba ta nie jest śmiertelna (hxxp://www.who.int/vaccines/globalsummary/immunization/countryprofile...).
Nie jest to dziwne, bowiem statystyki demograficzne USA pokazują, że umieralność na te choroby spadła na wiele lat przed wprowadzeniem szczepień. Kiedy się zestawi wskaźniki umieralności niemowląt z różnych krajów z programem ich szczepień, rzuca się w oczy fakt, że kraje, które stosują powszechne szczepienia noworodków, mają znacznie wyższe wskaźniki śmiertelności niemowląt (powyżej 6/1000), niż te które na ogół nie szczepią noworodków (ok. 3/1000). Wskaźniki te wydają się być niezależne od zamożności krajów. Co więcej, kraje skandynawskie, które stosują pierwsze szczepienia po 3 miesiącu życia i dawno wyeliminowały thimerosal, mają znacznie niższy odsetek dzieci z autyzmem (1:3000), niż kraje, które szczepią swe noworodki i nadal stosują thimerosal (USA, Polska), gdzie na autyzm cierpi obecnie 1 na 150 dzieci. Istnieją więc dowody, że nadmierne, zbyt wczesne oraz toksyczne szczepionki są przyczyną zgonów oraz fizycznych i neurologicznych okaleczeń milionów dzieci. Moje opinie na ten temat nie są pochopne, ani nie wynikają z nacisków żadnych grup interesu. Wynikają z dogłębnego zapoznania się z tym problemem i przestudiowania wielu dokumentów z różnych wiarygodnych źródeł. Widziałam ciężko okaleczone szczepionkami dzieci (i dorosłych), rozmawiałam z ich rodzicami i żadne zaklęcia nie przekonają mnie, że szczepionki są dla wszystkich bezpieczne. Jako doświadczony naukowiec świadomie odrzucam publikacje, o których wiadomo, że zostały napisane na zamówienie szczepionkowych grup interesu. Być może nie przypadkowo właśnie one są przytaczane przez reprezentantów PTW jako „najbardziej wiarygodne”, mimo że - jak wykazały niezależne badania - publikacje sponsorowane przez firmy farmaceutyczne najczęściej są pozbawione wiarygodności (Melander et al. “Evidence biased medicine—selective reporting from studies sponsored by pharmaceutical industry: review of studies in new drug applications”. BMJ 2003, 326:1171-1173; Sameer & Chopra “Industry Funding of Clinical Trials: Benefit or Bias?” JAMA 2003, 290:113-114; Marcia Angell “The Truth About Drug Companies: How They Deceive Us and What To Do About It”. 9 Random House, 2007). Mechanizmy produkcji oszustw naukowych w celu zagłuszania prawdy i chronienia zysków korporacji kosztem dzieci opisane są w liście kongresmana i lekarza Dave’a Weldona, M.D. z października 2003 do dyrektor CDC, Dr Julie Gerberding (hxxp://www.thinktwice.com/fraud.htm). I takie właśnie zafałszowane są praktycznie wszystkie publikacje „świadczące” o rzekomym bezpieczeństwie thimerosalu. Od dawna wiadomo, że thimerosal, podobnie jak inne związki rtęci, jest silnie toksyczny i zabija neurony w nanomolarnych stężeniach, więc twierdzenie, że jest bezpieczny dla niemowląt, urąga naukowym faktom. Formuła konferencji, którą zorganizowałam 25 i 26 października, 2008, była taka, jaka odpowiada tematowi mego projektu badawczego, fundowanego przez KE. Jego celem jest zbadanie rozwojowej neurotoksyczności thimerosalu na modelu zwierzęcym oraz korelacji szczepień z autyzmem i rtęcią w przydatkach skórnych dzieci. Oceniając naukową wartość mojego projektu, panel niezależnych recenzentów stwierdził: „Zaproponowane badania są wysoce oryginalne, a równocześnie solidnie oparte na poprzednich wynikach Autorki i innych badaczy. Autorka jest jedną z pionierów badań nad neurosterydami i jest powszechnie znana ze swych prac…. Jeśli hipoteza [Autorki] zostanie potwierdzona przez planowane badania, będą one miały wielki wpływ na publiczne zdrowie … i niewątpliwie przyczynią się do lepszego zrozumienia czynników powodujących autyzm”. Na konferencję zaprosiłam niezależnych (od korporacji) naukowców z USA, UE i z Polski, którzy prowadzą własne badania dotyczące toksyczności thimerosalu, do których mam zaufanie. Zaprosiłam też kilkoro doświadczonych klinicystów z kraju i zagranicy, którzy leczą
autystyczne dzieci. To zrozumiałe, że nie zaprosiłam ludzi produkujących na zamówienie publikacje, mające na celu zamaskowanie toksyczności thimerosalu. Udzielenie im głosu na mojej konferencji byłoby policzkiem wymierzonym w naukę oraz w rodziców okaleczonych szczepionkami dzieci. Protestowanie przez PTW przeciwko konferencji, na której zebrali się ludzie prowadzący badania nad pokrewnymi tematami oparte na określonej hipotezie naukowej, godzi w zasady demokracji i wolność nauki. Moja krótka wypowiedź w TV w związku z konferencją nastąpiła w wyniku wielokrotnych próśb i nalegania o wywiad na temat mojego projektu badawczego. Lakonicznie wyraziłam w niej swoją przemyślaną opinię (do której mam prawo), a Państwa przedstawiciele wypowiedzieli się w tejże audycji. Jest to powszechnie przyjęta forma publicznej dyskusji. Rzetelne informowanie rodziców o korzyściach, ale i potencjalnych zagrożeniach dla dzieci ze strony szczepień jest obowiązkiem każdego, kto dysponuje wiedzą na ten temat. Wielu rodziców posiada tę wiedzę niezależnie, gdyż jest ona dostępna w Internecie. Rodzice, których dzieci zmarły lub zostały okaleczone przez szczepienia „wiedzą swoje” i komunikują się ze sobą. Wielu boi się szczepień, gdyż wie, iż w razie tragedii zostaną pozostawieni sami sobie. Ukrywanie prawdy o szczepieniach sprawia, że stracili oni zaufanie do polskiego establiszmentu szczepionkowego, o czym świadczą liczne wypowiedzi na forach dla rodziców. Podobnie jest w USA, gdzie po ujawnieniu udziału CDC w fałszowaniu szczepionkowych danych, instytucja ta utraciła wiarygodność w społeczeństwie. Sądzę, że zaufanie społeczeństwa do szczepień można odbudować tylko wówczas, gdy da się rodzicom swobodny wybór - szczepienia lub nie - swoich dzieci (taki, jaki istnieje w krajach zachodnich UE), uczciwą informację o korzyściach, ale i zagrożeniach ze strony szczepień, oraz zaproponuje się maksymalnie bezpieczny kalendarz szczepień. Doświadczenia krajów zachodnich pokazują, że mimo dobrowolności, utrzymuje się tam wysoki (80 do 95%) odsetek wykonywania zalecanych szczepień.

PROPOZYCJA ZMIANY PROGRAMU SZCZEPIEŃ W POLSCE

Propozycja zmiany programu szczepień w Polsce, oparta na analizie programów w innych krajach UE (Euvac.net) oraz konsultacjach z pediatrami - jest następująca:
• wyeliminowanie wszystkich szczepionek z thimerosalem; • zrezygnowanie ze szczepienia noworodków szczepionkami Wzw B (szczepienie tylko noworodków z grupy wysokiego ryzyka, czyli od matek zakażonych żółtaczką). Zaoszczędzone
na tych szczepionkach pieniądze przeznaczyć na higienę szpitali, by nikt się w nich nie zarażał.
• zrezygnowanie ze szczepienia noworodków BCG (stosować tylko u dzieci z regionów, gdzie odsetek chorych na gruźlicę wynosi powyżej 40 na 100 000);
• w pozostałej grupie dzieci rozpoczęcie szczepień od 4 miesiąca życia;
• zrezygnowanie ze szczepionki krztuścowej pełnokomórkowej;
• zrezygnowanie z podawania więcej niż trzech rodzajów szczepionek w jednym dniu;
• zrezygnowanie z podawania szczepionek zawierających żywe wirusy lub podawanie ich pojedyńczo w bezpiecznych odstępach czasu;
• udostępnienie szczepionek monowalentnych;
• zobowiązanie szczepiącego lekarza do przeprowadzenia wstępnego wywiadu
z rodzicami odnośnie alergii, astmy i innych chorób typu autoimmunologicznego oraz
powikłań poszczepiennych u członków rodziny, co pozwoli przewidzieć, czy u danego
dziecka mogą wystąpić groźne reakcje poszczepienne. Takie dziecko powinno mieć
opracowany indywidualny, bardzo ostrożny program szczepień;
• zobowiązanie szczepiącego lekarza do monitorowania stanu zdrowia dzieci po szczepieniach, by w porę uchwycić stany zagrażające życiu lub zdrowiu dziecka;
• stworzenie narodowego programu obowiązkowej rejestracji powikłań i zgonów
poszczepiennych. Dane te powinny być raportowane do WHO (a nie są) i informacje o powikłaniach powinny być zamieszczane w książeczkach zdrowia dziecka.

Jako obywatelka demokratycznego kraju i niezależny naukowiec nie powiązany z żadnymi grupami interesu, mam pełne prawo do wyrażania własnych poglądów naukowych. Próby dezawuowania mnie przez lobby szczepionkowe przypominają mobbing tegoż lobby wobec niezależnych naukowców z USA czy UE, którzy odważyli się podjąć badania nad bezpieczeństwem szczepionek. Obowiązkiem naukowców jest dociekanie prawdy - jakkolwiek byłaby ona dla niektórych niewygodna - i działanie na rzecz dobra społeczeństwa. Primum non nocere nadal obowiązuje w medycynie. Ponieważ szczepionki są podawane zdrowym niemowlętom, muszą być one maksymalnie bezpieczne i nie mogą być zagrożeniem dla ich zdrowia i życia. Jestem zdumiona, że Zarząd PTW zamiast włączyć się do poważnej dyskusji nad szczepieniami, która od lat toczy się na świecie, bezkrytycznie podpisuje się pod propagandą producentów szczepionek, którzy zalecają szczepić na wszystko – wszystko co się rusza, i których jedynym interesem jest zysk. Polska nie jest już zaściankiem za żelazną kurtyną, więc liczenie, że polscy rodzice są nadal naiwni w sprawie szczepień jest w najlepszym razie arogancją. Trwałe okaleczenia i ciężkie choroby będące następstwem toksycznych szczepień, wydają się dziś większym problemem i zagrożeniem dla społeczeństwa niż przejściowe, uleczalne choroby zakaźne.
Robert Kennedy Jr. zakończył swój artykuł oskarżeniem „Nasi przedstawiciele ochrony zdrowia publicznego świadomie pozwolili przemysłowi farmaceutycznemu zatruć całą populację amerykańskich dzieci i ich działania stanowią jeden z największych skandali w historii amerykańskiej medycyny”. To samo tyczy wielu innych krajów.
Apeluję do polskiego establiszmentu szczepionkowego o uczciwą dyskusję oraz poparcie racjonalnych zmian w polskim programie szczepień, które przywrócą do niego zaufanie rodziców i uchronią dzieci przed okaleczeniami. Konieczne jest też prowadzenie niezależnych (od korporacji) badań nad zasadnością stosowania wszystkich obecnie zalecanych szczepień. Coraz liczniejsze badania prowadzone w USA, Nowej Zelandii, Niemczech, Holandii czy Japonii, które porównują zdrowie dzieci szczepionych i nieszczepionych pokazują, że nieszczepione są na ogół zdrowsze, znacznie rzadziej chorują na choroby psychoneurologiczne, astmę, alergie oraz inne choroby typu autoimmunologicznego, i lepiej radzą sobie z chorobami zakaźnymi (Epidemiology. 1997 Nov;8(6):678-80; Arerugi. 2000 Jul;49(7):585-92; hxxp://www.generationrescue.org/survey.html).

Nie ma też przekonujących dowodów na to, że w krajach rozwiniętych masowe szczepienia zmniejszają współcześnie śmiertelność dzieci, a jeśli uwzględni się liczby zgonów poszczepiennych (VAERS), to wydaje się, że może być raczej odwrotnie. Zatem twierdzenie, że w obecnym czasie w krajach rozwiniętych szczepionki ratują życie i zdrowie wydaje się bezpodstawne. Nawet CDC stał się dziś otwarty na takie badania, więc ataki na naukowców, którzy badają bezpieczeństwo szczepionek wydają się być obarczone konfliktem interesów. Eliminacja zbędnych lub szkodliwych szczepień nie tylko może uchronić wiele dzieci od chronicznych chorób i okaleczeń, ale i zaoszczędzi wydatków na ich długotrwałą opiekę. Nie jest dziś tajemnicą, że firmy farmaceutyczne na wielką skalę defraudują systemy opieki zdrowotnej na całym świecie. Agresywne promowanie coraz większej liczby szczepionek u dzieci i młodzieży wpisuje się w ten właśnie modus operandi.

hxxp://www.bmj.com/cgi/content/full/329/7472/940-e
hxxp://www.bmj.com/cgi/content/full/328/7452/1333-a
hxxp://www.organicconsumers.org/politics/krugman121905.cfm
hxxp://www.pubmedcentral.nih.gov/articlerender.fcgi?artid=524098

prof. dr Maria Dorota Majewska
Kierownik Katedry Marii Curie Komisji Europejskiej
Zakład Farmakologii i Fizjologii Układu Nerwowego Instytut Psychiatrii i Neurologii
Ul. Sobieskiego 9
02-957 Warszawa, Polska

Do wiadomości:
Minister Zdrowia dr Ewa Kopacz
Minister Edukacji – K. Hall
Główny Inspektor Sanitarny – dr med. A. Wojtyła
Rzecznik Praw Dziecka – Marek Michalak
Przewodnicząca Rady naukowej IPiN – prof. A. Członkowska
Dyrektor IPiN – Prof. dr hab. D. Ryglewicz
Konsultant Krajowy w Dziedzinie Pediatrii – prof. A. Dobrzańska
Konsultant Krajowy w dziedzinie epidemiologii – prof. Andrzej Zieliński
Konsultant Krajowy w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży – prof.
Irena Namysłowska
Konsultant Wojewódzki w dziedzinie pediatrii – prof. A. Radzikowski
Red. Marek Nowicki - TVN


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :-o

maryczary - 2009-09-23, 13:31

Urszula napisał/a:
wybaczcie
nie ma czego wybaczać, każdy ma prawo powiedzieć co myśli
krzysztof - dzięki za info

sylv - 2009-09-23, 13:34

maryczary napisał/a:
krzysztof - dzięki za info

ja też dziękuję, lektura na wieczór, właśnie drukuję :D

angaaa - 2009-09-23, 13:59

maryczary napisał/a:
Urszula napisał/a:
wybaczcie
nie ma czego wybaczać, każdy ma prawo powiedzieć co myśli

zgadzam się z maryczary
krzysztof, dzięki! właśnie szykuję się na spotkanie z punktem szczepień, brr :evil:

kasienka - 2009-09-30, 12:45

hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7093670,Brytyjska_nastolatka_zmarla_po_podaniu_szczepionki.html?skad=rss
Urszula - 2009-09-30, 15:19

nie no kompletny przypadek przecież a swoją drogą ciekawe jak to się z tego wykręcą
tabaczki - 2009-11-02, 18:40

Witam Wszystkich!
Zaczynałam ten wątek spory czas temu.
Jakże bardzo się cieszę, że dzisiaj problem przestał mnie dotyczyć.
A oto dalszy ciąg mojej historii:
Próbowałam zlekceważyć Panie z Sanepidu nie odbierając korespondencji, jednak to nie pomagało.
Skierowały moją sprawę do wyzszej instancji czyli wojewódzkiej.
Stamtąd papiery wróciły z podobno ,,czystej formalności", gdyż byłam oskarżana tylko ja, a opiekunami, a tym samym ,,przestępcami"jestesmy razem z mężem.
Sprawa zaczęła się od początku.
Pojechaliśmy tym razem na rozmowę we dwoje.
Grzecznie lecz stanowczo podtrzymaliśmy naszą decyzję.
Następnych wezwań znowu nie odbieraliśmy.
Dziasiaj odebrałam decyzję, w której Inspektor sanitarny na zasadzie art. 105 paragraf 1, 104 kpa postanawia umorzyć wszczęte postępowanie wobec jego bezprzedmiotowości.
Cytuję:,, wobec zmiany prawnej tj przepisów ustawy z dnia 5.12.2008r, która uniemozliwiła wyegzekwowanie w/w obowiązku należy je umorzyć".
Huuuuura, huuuura

karmelowa_mumi - 2009-11-02, 18:45

tabaczki, gratulacje!!! szkoda, że tylko mącą spokój
kociakocia - 2009-11-02, 18:49

super, gratulacje, że się nie poddaliście!!!! :)
Tempeh-Starter - 2009-11-02, 20:31

no to gratulacje skutecznego obywatelskiego nieposłuszeństwa
no i pozostaje zdrowia i farta życzyć dziecku

angaaa - 2009-11-02, 20:41

dzięki za informację, od razu mam więcej odwagi by walczyć w naszej sprawie :-)
maryczary - 2009-11-02, 21:59

Tempeh-Starter napisał/a:
no to gratulacje skutecznego obywatelskiego nieposłuszeństwa
no i pozostaje zdrowia i farta życzyć dziecku
nie napisałambym nic lepszego :-P
Momo - 2009-11-02, 23:06

tabaczki, super :-)
A ja mam prośbę: pomóżcie mi znaleźć, gdzie był skład szczepionek przeciw gruźlicy i żółtaczce, i co w nich jest fuj po polsku, bo łaciny nie znam. Lub niech ktoś to ujmie. Jutro chcą nam rozpocząć kalendarz szczepień :evil:

kociakocia - 2009-11-03, 09:25

Momo, na wizycie u dr.Daleckiej dowiedziałam się, że najczęściej choruja na gruźlicę ci co zostali na nia zaszczepieni...
Tempeh-Starter - 2009-11-03, 09:26

Momo napisał/a:
tabaczki, super :-)
A ja mam prośbę: pomóżcie mi znaleźć, gdzie był skład szczepionek przeciw gruźlicy i żółtaczce, i co w nich jest fuj po polsku, bo łaciny nie znam. Lub niech ktoś to ujmie. Jutro chcą nam rozpocząć kalendarz szczepień :evil:


:shock: nie boisz się że Ci dzieciak zachoruje na żółtaczkę albo gruźlicę? Więcej ludzi choruje w Polsce na te choroby niż na grypę ?

Momo - 2009-11-03, 09:46

No właśnie potrzebuję argumentów merytorycznych, dlatego błagam o te składy.
Ivcio za tydzień kończy 22 miechy i jest zdrowiuteńki, nie szczepiony. Nie mam skąd wziąć odroczeń. i wygląda na to że nas przymuszą :cry:

puszczyk - 2009-11-03, 09:50

Tempeh-Starter napisał/a:
nie boisz się że Ci dzieciak zachoruje na żółtaczkę albo gruźlicę? Więcej ludzi choruje w Polsce na te choroby niż na grypę ?

A to bardzo dziwne skoro dziewięćdziesiąt kilka procent jest szczepionych. :roll:

vegan ciacho - 2009-11-03, 10:49

Momo jakies wezwanie ci przyslali? Ja dostalam jak na razie jedno i na odwrocie napisali cytuje:
"Winni niestawienia se pociagnieci beda do odpowiedzialnosci karno-administracyjnej na podstawie art. 26 ustawy z dnia 13.XI.1963 roku o zwalczaniu chorob zakaznych. Dz.U.Nr 50 poz. 279.
MATKO!
Choroby zakazne moga spowodowac trwale kalectwo, a nawet smierc.
Najskuteczniejsza bronia przed chorobami zakaznymi sa szczepinia ochronne.
Dziecki dobrze znosza szczepienia, nalezy je szczepic dopoli sa zdrowe.
Zglos si z dzickiem w dniu wyznaczonym do szczepienia"
Troche mni ta data sprzed 50 lat zszokowala :shock:

Lily - 2009-11-03, 11:01

Cytat:
Więcej ludzi choruje w Polsce na te choroby niż na grypę ?
skąd masz takie dane? 750 000 ludzi choruje na WZW typu C, z czego większość nie wie; nie szczepi się na tę chorobę; co do gruźlicy to nie sądzę, żeby było tak wielu chorych, chociaż to prawda, że znowu atakuje, ale wcale nie nieszczepionych - zazwyczaj młodych, zdolnych i przepracowanych
vegan ciacho napisał/a:
"Winni niestawienia se pociagnieci beda do odpowiedzialnosci karno-administracyjnej na podstawie art. 26 ustawy z dnia 13.XI.1963 roku o zwalczaniu chorob zakaznych. Dz.U.Nr 50 poz. 279.
że co? a co z ustawą z 2008 roku? zapomnieli?
arahja - 2009-11-03, 13:04

Tempeh-Starter napisał/a:
nie boisz się że Ci dzieciak zachoruje na żółtaczkę albo gruźlicę? Więcej ludzi choruje w Polsce na te choroby niż na grypę ?


Kiedy poszłam kilka lat temu na własne życzenie zaszczepić się na WZW typu B, bo minęło "przepisowe" 5 lat od ostatniej, a miałam kontakt z osobą zarażoną, w przychodni mnie wyśmiano, powiedziano, że wręcz szkodliwe jest takie "zapobiegawcze" szczepienie i jeśli mi tak bardzo zależy, możemy robić próbę odporności i potem szczepić, podobno odporność nabywa się spokojnie na 10 lat, a niektórzy i na dlużej. Wyszłam bardziej skołowana niż poszłam. Nie zaszczepiłam się do dziś :lol:

Tempeh-Starter - 2009-11-03, 13:40

szczepionki z punktu widzenia jednostki nie mają większego znaczenia (ryzyko śmierci na pasach i tak jest większe)

mają z puntu widzenia epidemiologi - ich cel to obniżenie kosztów leczenia i kosztów pracy (absencja)
więc tak na prawdę ważne są dla skarbu państwa i pracodawców - stąd odzwierciedlenie w odpowiednich ustawach

to druga strona medalu - z obszaru chowu i hodowli sheeple'i

sheeple - nowe określenie członków współczesnego społeczeństwa - połączenie słów sheep (owce) i people (ludzie)

arahja - 2009-11-03, 16:52

hxxp://www.globalnaswiadomosc.com/profmajewskalist.htm

Szczególnie dla pana Tempeh-Starter :)

margot - 2009-11-03, 17:25

hxxp://davidicke.pl/index.php/artykuly/35-redmuluc/156-grypadavidicke.html
takie coś jeszcze znalazłam dzisiaj

Tempeh-Starter - 2009-11-03, 18:30

:mryellow: to ja wolę ten -> hxxp://www.youtube.com/user/NWOPL#p/f/0/6nobXXS9tLI
topcia - 2009-11-03, 23:28

Ostatnio w trójce często poruszają problme szczepień-zaczęło się od Grażynki Dobroń oczywiscie, która w Instrukcji Obsługi Człowieka wytoczyła od razu wilekie działa na temat szczepionych niemowląt i jak twierdzi-od razu też był odzew matek :-D
puszczyk - 2009-11-04, 08:21

Momo napisał/a:
No właśnie potrzebuję argumentów merytorycznych, dlatego błagam o te składy.

A zaglądałaś na forum hxxp://szczepienia.org.pl ?

kasienka - 2009-11-04, 19:53

Rozmawiałam dziś długo z alergolog. Nie jest totalnie anty ( z resztą w jej przychodni szczepią ludzi prywatnie, więc poniekąd ona na tym tez pewnie zarabia ). Powiedziała, że absolutnie teraz nie można Emila szczepić, że dobrze, że nie szczepiliśmy, szkoda, że dostał wzw po urodzeniu, bo ma białko jajka chyba. Składy szczepionek można uzyskać np. w punkcie konsultacyjnym szczepię, albo znając nazwę szczepionki - powinno się coś wyguglać. Pani doktor była wzburzona jazdami z grypą, stwierdziła, że to straszne, że ludzie dają się na to złapać, że na zachodzie wykupili te szczepionki i nikt się prawie nie chce szczepić, więc szukają rynku zbytu - naiwniaków. Powiedziała, że nikomu tych szczepień na grypę nie poleci. Tym bardziej, że producent umywa ręce w kwestii skutków ubocznych.

tu kwestię szczepionek porusza Ewa Kopacz minister zdrowia...

hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7218912,Skutki_uboczne_szczepionki_A_H1N1__Kopacz__Czesc_danych.html

hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7218718,Kopacz_vs__Olejnik__To_nie_jest_sprawa_pieniedzy_.html

o dziwo :->

Lily - 2009-11-04, 19:59

kasienka napisał/a:
że na zachodzie wykupili te szczepionki i nikt się prawie nie chce szczepić
dokładnie,w Niemczech ponoć kupili kilkadziesiąt milionów, a tylko 10% ludzi chce się szczepić, a najbardziej mnie przeraża, że na pierwszy rzut idą kobiety w ciąży - skoro wiadomo, że ich z zasady się nie szczepi, nawet tymi "bezpiecznymi" szczepionkami...
dżo - 2009-11-04, 21:32

Lily napisał/a:
najbardziej mnie przeraża, że na pierwszy rzut idą kobiety w ciąży

tzn. że w Niemczech zrobili to szczepienie obowiązkowym?

Lily - 2009-11-04, 21:41

dżo napisał/a:
tzn. że w Niemczech zrobili to szczepienie obowiązkowym?
nie no, przymusu chyba nie ma, ale jest ponoć zalecane :|
Cytat:
Zgodnie z postanowieniem niemieckiego Senatu do szczepień w pierwszej kolejności prawo mają pracownicy tzw. sektorów kluczowych ze względu na opiekę zdrowotną, a więc lekarze i pielęgniarki, ale także pracownicy służb bezpieczeństwa państwa i innych ważnych grup zawodowych. Łącznie w samym Berlinie jest to około 130 tysięcy takich osób.

Po nich przyjdzie pora na osoby cierpiące na choroby przewlekłe i ciężarne, choć dopiero od drugiego tygodnia listopada szczepionka ma być dostępna w większości lekarskich gabinetów. Szczepionkę wśród pierwszych chętnych zamierza przyjąć także szef senackiego sztabu kryzysowego, zajmującego się epidemią, Benjamin Hoff.

Sprawie szczepień od początku towarzyszyły społeczne niepokoje, kiedy okazało się, że środowiska rządowe, najważniejsi politycy, żołnierze czy urzędnicy wyższego szczebla otrzymali szczepionkę o innym składzie niż Pandemrix. Szczepionka ta miałaby nie zawierać wzmacniaczy, przez które jest z większymi trudnościami przyjmowana w organizmie chorego. Wzmacniacze z kolei dbają o to, by po upływie 24 godzin od dostarczenia leku do apteki był on wciąż skuteczny.

hxxp://polonia.wp.pl/country,5,title,Niemcy-zaczeli-szczepic-sie-przeciwko-grypie,wid,11629770,wiadomosc.html?ticaid=190be

Tempeh-Starter - 2009-11-04, 22:17

fakty są takie że się właśnie przed chwilą się zaszczepiłem (a konkretnie znajomy wpadł i wstrzyknął mi co trzeba)

Tężec
Błonica
Polio
Dur Brzuszny
Zapalenie wątroby A
Zapalenie wątroby B
(razem 355zł)

to ze względu na wyjazd,

jak by pojawiły się jakieś skutki uboczne, wstrząs itp to jak dam radę dopełznąć do klawiatury zdam relację on-line :mryellow:

Lily - 2009-11-04, 22:32

Tempeh-Starter napisał/a:
jak by pojawiły się jakieś skutki uboczne, wstrząs itp to jak dam radę dopełznąć do klawiatury zdam relację on-line :mryellow:
no wiesz, ale dorosła osoba to jakby nie było nie to samo co noworodek czy niemowlak :?
topcia - 2009-11-05, 02:16

hxxp://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Chinskie-wladze-szczepionki-nie-wywolaly-epidemii-AH1N1,wid,11659796,wiadomosc.html no proszę...
Tempeh-Starter - 2009-11-05, 09:27

ale ja wcale nie żartowałem - znajomy zostawił min na noc dawkę Fenicortu (do wstrzyknięcia sobie - jakby co - w udo) to lek ratujący życie w przypadku wstrząsu anafilaktycznego :shock:

moje zdanie o sczepinach jest ambiwalentne niestety :(

ale na pewno jestem przeciwnikiem przymusu administracyjnego

- bo czym innym jest poczucie współodpowiedzialności i udział - po przez sczepienia - w zwalczaniu jakiejś groźnej choroby

- czym innym urzędnicze zapisy mające się nijak do sytuacji

kasienka - 2009-11-05, 18:06

fenicort to coś jak adrenalina?
Lily - 2009-11-05, 18:08

kasienka napisał/a:
fenicort to coś jak adrenalina?
glikokortykosteryd (antyuczuleniowy)
which - 2009-11-05, 22:31
Temat postu: O MATKO!
Cytat:
MATKO!

Z poprzedniej przychodni też dostawałam takie z "Matko!" ]:->
(i odpowiednio antykwarycznymi :shock: przepisami w "uzasadnieniu").
Bardzo mnie rozbawiały, bo przechodziłam akurat etap gwałtownej radykalizacji (poglądów na obowiązki kobiet i mężczyzn) w związku z trudami porodu oraz "godzenia [przez "Matkę!"] pracy z dzieckiem".

veryvery - 2009-11-12, 20:44

angaaa: jak było na spotkaniu? co mówiłaś? jak się broniłaś?

A tak swoją drogą to tabaczkom się udało. Dziwne jest to, że w jednym państwie, państwie prawa, przepisy są tak różnie interpretowane. Ktoś już wcześniej pisał, że nowa ustawa niewiele zmieniła, i tak jest. Mam odpowiedź prawnika co grozi za odmowę szczepienia. Egzekucja w administracji jest skuteczna. Tylko widać, że nie wszystkie sanepidy idą jednym tropem (zgodnie z prawem). Niektórzy mają szczęście i nic im nie grozi. Tylko pozazdrościć.
Czy ktoś ma doświadczenia jak postępuje w tej kwestii sanepid z Bydgoszczy? Może ktoś już był w sytuacji, że sanepid oddał sprawę do sądu (bydgoskiego)? Widać, że można być zupełnie inaczej potraktowanym w różnych częściach kraju.

topcia - 2009-11-12, 22:19

Cytat:
Momo, na wizycie u dr.Daleckiej dowiedziałam się, że najczęściej choruja na gruźlicę ci co zostali na nia zaszczepieni...

to akurat oczywiste i nie tylko o gruźlicę chodzi

Alispo - 2009-11-15, 01:00

hxxp://vivisectionexposed.wordpress.com/2009/07/28/are-vaccines-vegan/]hxxp://vivisectionexposed.wordpress.com/2009/07/28/are-vaccines-vegan/
Momo - 2009-11-16, 23:18

vegan ciacho napisał/a:
Momo jakies wezwanie ci przyslali?

Oj!Wezwań to już nam się trochę uzbierało - zoz co kwartał wysyłał od urodzenia, a jak się nie stawialiśmy to raport do sanepidu i z ich strony nagonka. No i teraz zmagamy się ze środkiem przymusu w postaci grzywny. Na dzień dzisiejszy udało nam się wszystko zatrzymać, bo przed szczepionka na gruźlicę, w związku z zachorowaniami w rodzinie, mamy wykonać próbę tuberkulinową - najbliższy termin 27 listopada + 2 tyg na wynik. Więc nadal opóźniamy. Jakbyście mogli polecić na PW lekarza, ktory wypisałby odroczenie na czas nieokreślony (nie ważne z jakiej części Polski) bylibyśmy dozgonnie wdzięczni.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group