wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - Gorączka,która trwa dłuęj niż 3 dni

Ania W. - 2008-02-03, 05:17
Temat postu: Gorączka,która trwa dłuęj niż 3 dni
Bardzo się martwię bo Nikodemek ma gorączkę w zakresie 38,6- 39,6 z przeskokami na 37 z groszami. Z pewnością trwa już ze 4-5 dni i nie ma innych objawów typu katar czy kaszel. Zawsze miał tak, że gorączka miała szczytowy moment a potem spadała, teraz codziennie są szczytowe momenty. Gorączkę zbijam kompresami, które zawsze mu pomagały. Dziś niedziela i przychodnie są zamknięte, nie mogę spać :cry: . Czy miałyście coś podobnego u Waszych dzieci? Co robiliście?

[ Dodano: 2008-02-03, 05:21 ]
acha szpital nie wchodzi w grę, bo mnie "zjedzą" , że syn nie jest szczepiony- w moim mieście nieszczepienie spotyka się z wielką nietolerancją.

Malati - 2008-02-03, 09:35

Niestety nie byłam w takiej sytuacji,więc z własnego doświadczenia nie pomoge.Chciałam tylko zasugerować przemyślenie wizyty w szpitalu.Wydaje mi się ze w takiej sytuacji można przełknąć gadanie lekarzy.Jeżeli tak bardzo cię to martwi idz do tego szpitala.
Lily - 2008-02-03, 09:41

Ania W., pewnie dobrze byłoby jednak odwiedzić lekarza, bo skoro nie ma innych objawów to może być np. infekcja dróg moczowych albo coś innego nie "gardłowego"... - nie przyjmuje u Was żaden lekarz prywatnie w niedzielę?
kasienka - 2008-02-03, 09:56

Zuzia kiedyś tak miała - okazało się,że ma zapalenie płuc niewysłuchane przez lekarzy, dopiero na zdjęciu wyszło. Teraz tez tak było, ale to inna kwestia.

Na pewno i u Was jest coś takiego jak pomoc doraźna? To działa popołudniami i w weekendy, można zadzwonić do lekarza i pogadać, zazwyczaj trzeba tez tam podjechać. My ostatnio powiedzieliśmy że nie przyjedziemy, bo Zuzia była w zbyt ciężkim stanie i lekarz przyjechał do nas.

Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :D

eenia - 2008-02-03, 10:58

U moich dzieci się to zdarzyło, raz była to pięciodniówka i chyba 5lub 6 dnia wyszła wysypka,a raz zapalenie dróg moczowych (wyleczone homeopatycznie). Zrób koniecznie badanie moczu, można chyba w szpitalu zrobić to prywatnie tzn zapłacić i poprosić na "cito". No i jutro bym poszła do lekarza, żeby zajrzał do gardła i ucha.
majaja - 2008-02-03, 17:20

Nie ma u was czegoś takiego jak nocna pomoc lekarska? Jakaś przychodnia powinna mieć dyżur.
Ale na pocieszenie u Mirona trzydniówka - gorączka 5 dni, za to wysypka po jednym dniu zeszła. Jak ta temeperatura nie jest jakos dramatycznie wysoka to bym poczekała do jutra. W Warszawie jakiś paskudny wirus panuje, Miron dziś już rzygał, choć z jakimis lekkimi objawami to już od 5 dni się bujamy. Własnie wróciliśmy od lekarza.

moTyl - 2008-02-03, 22:39

Ania W. u mojego Antosia było podobnie miał przez 3dni wysoką gorączkę, żadnych innych objawów, nie wytrzymałam i poszłam do szpitala - dostałam antybiotyk ("niewielkie zmiany na oskrzelach") nie podałam, a dzień później gorączka spadła i w buźce wypatrzyłam ze 3 nowe ząbki... :roll:
daj znać jak się mały czuje i czy gorączka nadal się utrzymuje, mam nadzieję, że już jest lepiej

YolaW - 2008-02-05, 15:54

Dziewczyny proszę napiszcie czy spotkałyście się z takim przypadkiem:
Mój siostrzeniec (2 latka) od 3 tygodni ma podwyższoną temperaturę. Na początku było to 38,4 a teraz od dłuższego czasu cały czas stan podgorączkowy. Skarży się, że jest zmęczony i boli go siusiaczek (nie tylko podczas sikania, nie ma tam zaczerwienien ani żadnych objawów). Ma też powiększone węzły chłonne (ostatnio trochę mniej). Moja siostra była z nim u lekarza i robiła morfologię krwi (wyszła ok, tylko za dużo płytek krwi). Lekarka dała mu antybiotyk Amotax, ale był na niego uczulony i trzeba było przerwać, potem dostał Rulid (brał go 10 dni). Na kontroli wyszło, że węzły nadal powiększone, gardło trochę zaczerwienione, stan podgorączkowy się utrzymuje, ale już lekarka nie podjęła żadnych kroków i powiedziała, że teraz jego organizm sam musi sobie z tym poradzić. Co o tym myślicie? Po przeczytaniu powyższych wątków zasugerowałam siostrze zrobienie badań moczu. Ciekawe co może być przyczyną...

Lily - 2008-02-05, 16:15

YolaW, niech zrobi badanie moczu na posiew i skonsultuje te powiększone węzły z innym lekarzem, bo to ponoć nie przelewki.
kasienka - 2008-02-06, 08:34

YolaW, koniecznie posiew z moczu. Miał usg brzuszka?
Ania W. - 2008-02-06, 10:47

No więc z Nikosiem w niedzielę byliśmy u pediatry prywatnie. Zrobiła mu laseropunkturę i parę ziół przepisała. Na drugi dzień była lekka poprawa a dziś rano pojechaliśmy na pogotowie, bo temp. skakała między 39 a 39,5 :cry: . Syn dostał skierowanie na zakaźny do drugiego szpitala. Problem ma z jakąś bakterią w jelitach. Mąż właśnie go zawiózł a mnie jest :-(
Lily - 2008-02-06, 10:50

Ania W., spokojnie, będzie dobrze!
YolaW - 2008-02-06, 11:11

Ania W. trzymam kciuki, żeby było dobrze...
kasienka napisał/a:
YolaW, koniecznie posiew z moczu. Miał usg brzuszka?

o posiewie juz siostrze powiedziała, o USG podpowiem dzisiaj...tylko czy lekarz zrobi to USG tak na życzenie rodzica??

adriane - 2008-02-06, 11:23

Ania W. napisał/a:
Problem ma z jakąś bakterią w jelitach.


A w jaki sposób ją znaleziono tę bakterię?
Zdrówka dla Synka.

kasienka - 2008-02-06, 16:13

YolaW napisał/a:
tylko czy lekarz zrobi to USG tak na życzenie rodzica??

ja dostałam skierowanie, ale termin był na za miesiąc więc robiliśmy prywatnie. Chyba, że go przyjmą do szpitala, to zrobią kompleksowo :/
Ania W., wszystko będzie dobrze :)

YolaW - 2008-02-06, 20:12

kasienka napisał/a:
ja dostałam skierowanie, ale termin był na za miesiąc więc robiliśmy prywatnie. Chyba, że go przyjmą do szpitala, to zrobią kompleksowo

dzięki kasienka przekażę siostrze.

majaja - 2008-02-06, 22:22

Przepraszam, ale dzieciak skarży się że go boli prz siusianiu, a lekarz przepisuje antybiotyk bez badania moczu :shock: Co z tą służbą zdrowia się dzieje?
dort - 2008-02-07, 11:07

przy infekcjach, zakarzeniach zazwyczaj wezly chlonne sa powiekszone, bo przeciez on sa czescia systemu immunologicznego i w ten sposob widac, ze organizm z czyms walczy
YolaW - 2008-02-07, 12:18

majaja napisał/a:
Co z tą służbą zdrowia się dzieje?

dokładnie, mam wrażenie, że ta lekarka sprawę generalnie olała...

puszczyk - 2008-05-05, 14:46

Weronika od wczoraj ma gorączkę do 39,4. Lekarka na pomocy doraźnej nie znalazła przyczyny. Jutro zrobię badanie moczu. Może to kolejne ząbki? Nie mam pojęcia, bardzo się niepokoję. :-(
Dwa tygodnie temu była podobna historia, tylko pierwszy dzień miała 37,5, a drugiego 38,4, a potem minęło... Wtedy nie byłam z nią u lekarza.
Ogólnie ma apetyt, jest dosyć pogodna, tylko osłabiona gorączką.

puszczyk - 2008-05-06, 10:23

Nie udało mi się zebrać siuśków od badania, jak zrobiła to już nie miał kto zawieźć. Sprawa przesunęła się o jeden dzień. :-(
Wczoraj miała temperaturę do 38,9. Dzisiaj od rana nie udało mi się zmierzyć, jak się obudzi to sprawdzę.
Nie wiem co robić, nie mam po co iść do lekarki, bo nie pojawiły się żadne nowe objawy.
Jak do jutro przejdzie to może trzydniówka...

Karolina - 2008-05-06, 11:07

Puszczyku poczekaj aż miną trzy doby, spokojnie, trzydniówka to spada jak grom z jasnego nieba, od razu wysoką temperaturą. Czekamy... :-)
puszczyk - 2008-05-06, 21:44

Dzisiaj nie przekraczało 38. Dzięki za pocieszenie, zawsze trochę raźniej. :-)
Karolina - 2008-05-06, 22:02

:-P
puszczyk - 2008-05-14, 17:08

Gorączka minęła po trzech dniach, ale mała jest bardzo marudna.

Mam wyniki badania krwi,moczu i CRP. CRP ujemny, mocz - krwinki białe 3-5, krwinki czerwone wyługowane 1-2 i bakterie bardzo liczne. Czyli to pewnie była przyczyna gorączki i marudzi bo boli ją pęcherz. :-(
Co do krwi hemoglobina w normie, ale hematokryt 32,8% i RBC też poniżej normy.

Dzisiaj idę z nią na pomoc doraźną, bo jej pediatra jest chora.
Ostatnio mało piła, chętnie pije tylko soki (daję jej tłoczone), wody i herbatek, nawet osłodzonych słodem nie chce pić. Pierś nadal chętnie ciągnie.
Będę jej dawać pokrzywę do picia (pół na pół z sokiem, bo inaczej nie ma szansy).

Ludzie, pocieszcie jakoś, co robić?

Lily - 2008-05-14, 17:16

Skoro pije soki to może żurawinowy?
puszczyk - 2008-05-14, 17:17

Lily, działa moczopędnie, no nie? Muszę poszukać w sklepach.
Lily - 2008-05-14, 17:26

Powoduje, że bakterie nie mogą przywierać do ścianek pęcherza i pomaga zwalczyć infekcję. U nas nawet w zwykłym sklepie był, tylko dość drogi.
A, i jeszcze arbuz bardzo mi pomógł, oczyszcza pęcherz, ale nie wiem, czy Twoja córeczka jada arbuza...

Karolina - 2008-05-14, 17:43

Puszczyku kochany - sok z żurawiny. Koniecznie uzasadowić ten mocz, u takiego maluszka to trochę trudno wmusić jak nie chce. Są w aptece tabletki z żurawiny, mozna rozciąć kapsułkę, tylko nie wiem czy takie dzieciaczki małe mogą to jeść.
Duzo ogórka, arbuza, moczopędnie żeby było. Niech pije byle co, tylko bez cukru wiadomo, pęcherz powienien być ciągle płukany.
Pisz co tam dalej na pomocy Wam doradzili.

puszczyk - 2008-05-14, 20:41

Karolina napisał/a:
Koniecznie uzasadowić ten mocz

Faktycznie ma odczyn kwaśny i doktorka z pomocy dorażnej też wspominała o żurawinie, ale kazała jej dawać zamiast cukierków. ;-) Tylko, że sprzedaja tylko taką słodzoną cukrem, no nie?
Ale powiedziała też, że wg niej te wyniki sa ok. i nie to było przyczyną gorączki. Dzisiaj miała 38,1. :-( Od rana zrobiła trzy brzydkie kupki, może bierze ją wirus. Zapisała Smectę i Floridal. Ech, już sama nie wiem...

Sok żurawinowy zakupiony, ale nie wiem czy jej dać, bo działa też rozluźniająco.
Zobaczę jak będzie jutro.

Dzieki za rady. :-)

dynia - 2008-05-14, 20:42

Karolina napisał/a:
Koniecznie uzasadowić ten mocz,

Wszystko tylko nie uzasadawiac!Jezeli sa tam jakies bakterie to tylko srodowisko kwasne pomaga wybic je,w zasadowym czuja sie jak ryby w wodzie.Sok z zurawiny jest w tym celu rewelacyjny bo ma duza doze wit C,ktora zmienia wlasnie odczyn moczu na kwasny.Wody z domowych kiszonek ,sok z cytryny etc.takze bardzo wskazane,duzo,generalnie bardzo duzo dawac do picia ;-)

puszczyk - 2008-05-14, 21:00

dynia napisał/a:
Karolina napisał/a:
Koniecznie uzasadowić ten mocz,

Wszystko tylko nie uzasadawiac!

aaaa, faktycznie ma odczyn zasadowy, a powinna mieć kwaśny. :mryellow:

[ Dodano: 2008-05-14, 21:01 ]
dynia napisał/a:
Wody z domowych kiszonek

No to jutro biorę się za kapuchę. :-)

Karolina - 2008-05-15, 00:15

To ja już nic nie rozumiem :roll: Zawsze się mówiło o żurawinie, ze na stany zapalne pęcherza. Że niby odczyn kwaśny ma być tylko w jelicie i pochwie. A reszta lekka zasada. Już teraz to mi się namieszało w głowie. To mi się pomyliło - faktyznie ma być kwasny ale żurawina powinna być.
Lily - 2008-05-15, 00:18

Cytat:
nna istotna informacja to oznaczenie odczynu moczu. Nerki są regulatorem gospodarki kwasowo-zasadowej w ustroju. Średnio pH prawidłowego moczu wynosi 4,8 - 7,4 czyli mocz jest słabo kwaśny. Stale utrzymujący się odczyn zasadowy może świadczyć o upośledzeniu zdolności nerki do zakwaszania moczu albo zakażenia układu moczowego bakteriami rozkładającymi amoniak.

Karolina - 2008-05-15, 00:25

A w temacie o zasadowości/kwasowości była mowa o tym, że mocz powinien być lekko zasadowy - jako objaw zasadowego organizmu. Alcia miała np. zasadowy.
Lily - 2008-05-15, 00:31

Wegetarianie ponoć mają bardziej zasadowy. Mi pani w aptece do Uroseptu kazała się zakwaszać.
puszczyk - 2008-05-15, 08:03

Lily napisał/a:
Stale utrzymujący się odczyn zasadowy może świadczyć o upośledzeniu zdolności nerki do zakwaszania moczu albo zakażenia układu moczowego bakteriami rozkładającymi amoniak.

Będziemy kontrolować, chociaż Weronika miała tendencje do chronicznego odparzania się, więc kto wie co było przedtem.
Karolina napisał/a:
A w temacie o zasadowości/kwasowości była mowa o tym, że mocz powinien być lekko zasadowy - jako objaw zasadowego organizmu. Alcia miała np. zasadowy.

Sprawdziłam, Weronika ma lekko zasadowy. Czyli pewnie jest wszystko ok. :roll:

[ Dodano: 2008-05-15, 08:04 ]
Lily napisał/a:
Wegetarianie ponoć mają bardziej zasadowy.

Też o tym czytałam.

Karolina - 2008-05-15, 09:50

Puszczyn no przypomniałam sobie kultową herbatkę na drogi moczowe - z owoców dzikiej róży. Piję regularnie od czasu zapalenia nerki.
puszczyk - 2008-05-15, 10:48

Karolina, a kupujesz taką sypaną albo z całych owoców czy w torebkach? Kiedyś robiłam tą pierwszą i zupełnie nie miała smaku, to trzeba pogotować?
Karolina - 2008-05-15, 10:53

Mam od teściowej, suszone owoce rozdrobnione. Wiesz co zapytaj Kasi bo ja jej dawałam jak Zuzia miała obrzęk nerek ale pić nie chciała więc może jeszcze to mają. Takie torebeczkowe to czasem są z domieszkami jabłka i hibiskusa, przynajmniej na taką raz trafiłam. Smak powiniem być lekki ale wyczuwalny.
bajaderka - 2008-05-15, 23:09

puszczyk, w niektórych sklepach ze zdrową żywnością jest żurawina suszona bez cukru....jeśli dostaniesz możesz z niej zrobić herbatkę...ale można także podać w innej formie....ja moczę suszoną żurawinę, póżniej mielę ją z rodzynkami lub dodaję słodu, poppingu z amarantusa ...wychodzą kuleczki, które tak trochu strzelają w buzi przez te małe nasionka...ale są bardzo smaczne i moja Jagoda je spokojnie zjada :-> może taki sposób wypróbować...

[ Dodano: 2008-05-15, 23:11 ]
a i sok żurawinowy jest dobry z Oleofarmu, bez żadnych dodatków, tylko pasteryzowany...w Starym Browarze widziałam soki tej firmy ( sklep ze zdrową żywnością przy Smyku )

puszczyk - 2008-05-16, 07:23

bajaderka, dzięki. :-D
taniulka - 2008-05-16, 22:05

Puszczyku i jak sytuacja?
puszczyk - 2008-05-17, 07:21

W poniedziałek będziemy robić posiew i wszystko się wyjaśni. Póki co mała chętnie pije soki żurawinowe. Nastrój jej się poprawił. :-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group