wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - Zatoki i zaśluzowany organizm

Cytrynka - 2008-03-14, 01:48
Temat postu: Zatoki i zaśluzowany organizm
Przepraszam, że zakładam kolejny wątek, ale dzięki temu mam nadzieję, że więcej osób mi odpowie, to dla mnie ważne.
Od długiego czasu mam problemy z zatokami i ogromną ilość śluzu. Czasem czuję go na ściankach gardła i nie mogę oddychać. Od wczoraj stosuję płukanie nosa i jest lepiej (szczególnie, że jestem przeziębiona). Dziś doczytałam, że pomocne jest gotowanie wg 5 przemian. Należy odstawić produkty śluzotwórcze. Mleka już nie używam. Dowiedziałam się, że jaglanka jest sluzotwórcza ale jeśli przygotuje się ją zgodnie z zasadami 5 przemian, zmienia się jej właściwość. Ja nie bardzo wiem, jak ją przygotować. Nie mam żadnych książek o pięciu przemianach. Czytałam, że dobra jest Ciesielska, ale ona chyba proponuje mięso, prawda?
Napiszcie mi jakie są sprawdzone pozycje dotyczące pięciu przemian? Jakie produkty są sluzotwórcze? Prawda, że suszone owoce?
Mam dość mojego okropnego samopoczucia. Wypowiedziałam wojnę i zaczęłam walkę o moje zatoki i tarczyce.
Pomóżcie dobre Wege Ludki, proszę :-)

zojka3 - 2008-03-14, 08:26

Cytrynko prawdę mówiąc nigdzie się nie spotkałam z twierdzeniem, że jaglanka jest śluzotwórcza. Jeśli chcesz możesz ją przed gotowaniem podprażyć i wtedy będzie skuteczniej walczyła ze śluzem. To samo zresztą się tyczy innych kasz-podprażone pomagają w pozbyciu się śluzu.
Co do konkretnych produktów to trzeba darować sobie:
-cukier (biały, trzcinowy...) ale także miód, melasa (niestety)
-biała mąka, makarony z białej mąki, biały ryż, pszenica jest najbardziej śluzotwórczym zbożem, więc też bym unikała
-mleko i jego przetwory
-drożdże, banany
-soki prefabrykowane (cukier i mocno przetworzone).

Gotując wg 5 przemian nie zmienisz właściwości potrawy jeśli użyjesz któreś z wyżej wymienionych produktów. Dla mnie mijałoby się to z celem jeśli robiłabym potrawę używając np. mleka i dodawała dla równowagi składniki wysuszające.

Jest wiele autorów godnych polecenia i napewno warto gotować wg 5 przemian ale myślę, że samo unikanie tych produktów przyniesie Ci ulgę.
O 5p możesz poczytać u: Barbary Temelie, Anny Czelej, Anny Bielińskiej, Angeli Hicks, Davida G. Adamsa, Krystyny Alagor i wielu innych. Niektórzy używają mięsa, przetworów mlecznych czy cukru ale to trzeba wyciąć :mryellow:

Kitten - 2008-03-14, 08:27

Z tego, co wiem, jaglanka raczej odśluzowuje... Ja dodają do niej różne bakalie, a potem Ogień w postaci przypraw - kardamonu i kurkumy. Wychodzi pyszne.Co do 5 Przemian, hxxp://www.chinmed.com/dietetyka/diet_art/diolosa.htm]tutaj znajdziesz garść informacji. Sama jestem początkująca w temacie, więc książek nie polecę, niestety. I będę z zainteresowaniem śledzić wątek, bo mam podobny problem, natury przewlekłej :-|

Aha, i jeszcze:

Oprócz mleka, trzeba koniecznie odstawić białą mąkę i cukier.

I myślę, że warto się zapisać na Tai Chi i zapytać trenera o Chi Kung wzmacniający Yang :-)

O, Zojka wskoczyła przede mnie ;-) I wyszło na to, ze dublujemy informacje ;P

ina - 2008-03-14, 09:25

Cytrynka wg. Małachowa zatoki i zaśluzowany organizm są objawami zanieczyszczonego jelita grubego :-/ ( Właśnie jestem w trakcie lektury jego książki "Oczyszczanie organizmu" )
Pat - 2008-03-14, 11:06

Cytrynka, mam ten sam problem :-/ niestety :-( Będę śledziła wątek. O 5przemianach nic nie wiem. A może to problem przegrody nosowej również? U mnie laryngolog stwierdził zgrubienia zatok (po przewlekłych infekcjach) i krzywą przegrodę - kwalifikacja do operacji :-(
Marcela - 2008-03-14, 11:32

Cytrynka, wygląda to na zanieczyszczenie organizmu i może candidę? O diecie wg 5 przemian wiem niewiele ale polecam to o czym już było wyżej : zero cukru, białej mąki itd.. - jednym słowem dieta anty-candidowa ;-) . Przydałoby się może porządne oczyszczanie organizmu. Małachow bywa dość drastyczny momentami ale Tombak też ma dużo skutecznych metod oczyszczania (wypróbowałam na sobie). Polecam.
Cytrynka - 2008-03-14, 21:00

Ja chyba mam candidę. Do tej pory zdarzały mi się małe grzeszki, np kawałek białej bagietki, ale teraz bardziej się pilnuję. Na razie będę unikać pszenicy, zobaczę czy będzie poprawa.
Agnieszka - 2008-03-14, 22:28

Jakieś 3-4 lata temu zaczęłam odczuwać zatoki (wcześniej nie miałam takich problemów, sporadycznie chodzę w czapce, dieta też nie zawsze była super).
Właśnie przy okazji leczenia candida u Ady jadłam i stosowałam leki te same jak ona. W tym roku nic mnie nie dopada nie ma zatok. Niestety po zjedzeniu sera czy produktów z glutenem (tu najbardziej pszenica) następnego dnia czuję zaśluzowanie (zapchany nos i katar)

Teraz nie mam tak i jak coś zjem wiem czego się spodziewać. Trzeba odstawić i reglamentować w/w produkty. W tej chwili dokucza mi budzenie nocne ok 02.00 - 4.30. i to co kwitnie (alergik wziewny jestem).

Kamm - 2008-03-15, 10:00

Od pol roku mam non stop zatkaną jedną dziurke nosa , nie moge przez nią odychac .. Wkurza mnie to.. W dziecinstwie mialam ciągle problemy z zatokami i jakies lampy i inne takie , pozniej sie uspokoilo ..

Teraz swierdzili polipa w zatoce policzkowej jednak to podobno nie moze miec takiego wplywu na tą dziurke ...

Slędzę wątek... ;-)

magdusia - 2008-03-15, 11:42

ja powtórzę po moich przedmówczyniach,ale uważam że warto :-P
jaglanka,a nawet monodieta jaglana,chodżby tydzień.Ma właściwości ściągające,więc ładnie pochłania nadmiar śluzu.
Jeszcze ważna rzecz,śluz tworzy się gdy to co jemy nie zostaje nie do końca strawione,
czyli jemy na noc-organizm nie zdąży tego strawić i powstaje śluz.
Lub jemy posiłek i za wcześnie sięgamy po następny,lub po przekąskę,tym samym przerywamy proces trawienia i organizm głupieje.
Bardzo niezdrowe nawyki.

Alispo - 2008-03-15, 11:47

Pat napisał/a:
A może to problem przegrody nosowej również? U mnie laryngolog stwierdził zgrubienia zatok (po przewlekłych infekcjach) i krzywą przegrodę - kwalifikacja do operacji :-(

witam wsrod przegrodowcow;)

cytrynka-sprawdz to tez.

PiPpi - 2008-03-15, 11:59

Śluz w jelicie grubym powstaje również wtedy, gdy jemy pokarm zbyt przetworzony, w bajce "Było sobie życie" był nawet o tym odcinek. Do żołądka wpada np. zupka chińska, czy jakiś takie jedzonko full konserwantów i ludziki mieszkające w żołądku krzyczą do tych którzy są w jelicie grubym(głośno krzyczą;)) uwaga! uwaga! leci junk food! i wtedy ludziki w jelicie pokrywają je warstwą śluzu coby zminimalizować wchłanianie tego syfu do organizmu.

poza unikaniem tego wszystkiego o czym była "mowa" wyżej, trzeba by wprowadzić element Metalu, czyli ostry smak . Pikantne przyprawy wyrzucają wilgoć na zewnątrz, już nawet powąchanie pieprzu powoduje kichnięcie, a kichnięcia rano, po kolacji w przemianie metalu to znak, że wilgoć faktycznie wychodzi, leczenie kataru jest bez sense, bo sam katar jest leczniczy dla organizmu.

co do konkretnych potraw, to np. picie zup typu bulion warzywny pikantny na kolację jest dobrym pomysłem, albo w szklance bulionu ugotować kilka ząbków czosnku i taka miksturę wypić:) imbir, por, czosnek, cebula, chilli, cynamon, kardamon powinny być używane ale nie w nadmiarze i nie rano coby żołądka nie przegrzać, kolacja jest odpowiednią porą na ich konkretne użycie.co do przypraw gorzkich, tzn. Ognia są pomocne(bazylia, oregano, kurkuma, lubczyk, tymianek) al eone jedynie osuszają wilgoć, konieczny jest Metal.

Agnieszka - 2008-03-16, 12:57

dodam że przy wszystkich katarach, przeziębieniach i takich stanach zaśluzowania stawiam na jaglaną (śnaiadaniowo - np z owocami suszonymi, zupa np krupnik z jaglanej, kotlety/placki też na bazie jaglanej, podobnie zapiekanki lub jaglana do obiadu) oraz np buliony warzywne, barszcz czerwony itp.
Bywa, że zupy jadamy/ wypijamy na śniadanie.

Śniadaniowa jaglana jak ktoś nie lubi na słodko może być słono. Podczas wakacyjnego spotkania wd jadłam wersję z migdałami (właśnie na słono) w wykonaniu Ani i Sławka.
Mam nadzieję, że umieszczą przepis.

margot - 2008-03-16, 18:56

ja też bardzo cenię sobie kasze jaglaną i ,,pcham "ja wszędzie lubię ją też zamiast innych kasz czy ziemniaków jako dodatek do drugich dań tylko gotuję ją nie na sypko ale na gęsto i(1 szklanka kaszy z 3-3,5 szklanki wody) przed chwile prażę na suchej patelni czy w garnku mieszając drewnianą łyżką
Często dodaje ją też gotowaną lub surowa mieloną do wypieku chleba ,nie dużo .

Karolina - 2008-03-27, 13:06

U mnie działa wegańska dieta, już od tygodnia mam sucho w nosie :lol:
Marcela - 2008-03-27, 14:04

Karolina napisał/a:
U mnie działa wegańska dieta

u mnie też... Nawet infekcje przechodzę bez katarów.

ina - 2008-03-27, 14:11

Marcela napisał/a:
Karolina napisał/a:
U mnie działa wegańska dieta

u mnie też... Nawet infekcje przechodzę bez katarów.


Mam identycznie, nie pamiętam co to katar :-D

rosa - 2008-03-27, 14:13

ina napisał/a:
Marcela napisał/a:
Karolina napisał/a:
U mnie działa wegańska dieta

u mnie też... Nawet infekcje przechodzę bez katarów.


Mam identycznie, nie pamiętam co to katar :-D

u mnie niestety się nie sprawdza :-/
ogólnie nie jestem chorowita, ale katar miewam pomimo weganizmu

ina - 2008-03-27, 14:14

rosa może trochę więcej jaglanki na odśluzowanie ? ;-)
majaja - 2008-03-27, 14:16

Mimo nieweganizmu katar mam rzadko, częściej dokuczają mi wysuszone śluzówki.

[ Dodano: 2008-03-27, 14:20 ]
Magda Stępień napisał/a:
Pikantne przyprawy wyrzucają wilgoć na zewnątrz, już nawet powąchanie pieprzu powoduje kichnięcie, a kichnięcia rano, po kolacji w przemianie metalu to znak, że wilgoć faktycznie wychodzi, leczenie kataru jest bez sense, bo sam katar jest leczniczy dla organizmu.
Pikantne to jest czili, pieprz jest ostry ale to by dużo wyjaśniało, bo ja strasznie przepieprzam. ;)
rosa - 2008-03-27, 14:28

ina napisał/a:
rosa może trochę więcej jaglanki na odśluzowanie ? ;-)

może rzeczywiście za mało jaglaka

majaja - 2008-03-27, 14:35

Albo pieprzu ;)
ina - 2008-03-27, 14:46

albo jaglanki z pieprzem ;-)
mizumo - 2008-03-27, 15:01

e tam, jaglanka to na słodko najlepiej wchodzi, z rodzynkami ;)
a w wersji na przeziębienie to pewnie z imbirem się sprawdzi :)

taniulka - 2008-03-27, 15:04

Jaglana tez jest super w sosem pomidorowym polecam!
Manu - 2008-07-02, 15:06

odswierzajac temat: na zatoki i migdalki przepis z ksiazki p dr J. Gornickiej: dwa razy dziennie ssac lyzke oleju (slonecznikowy albo lniany) przez 20 min, wypluc i dobrze wyplukac buzie ciepla woda, albo woda z propolisem. przy mocno przewleklych stanach kuracje prowadzic nawet do 2 lat.

Ksiazke "Apteka natury" , Jadwiga Gornicka - goraco polecam.

Lily - 2008-07-02, 15:24

A ja sobie wyleczyłam zatoki granulkami homeopatycznymi Dagomed :) I od kilku tygodni prawie nie wiem, co to ból głowy, a nieraz dzień w dzień mnie bolała :)
arahja - 2008-07-02, 15:54

Cytrynka napisał/a:
Od wczoraj stosuję płukanie nosa i jest lepiej (szczególnie, że jestem przeziębiona).


Wiem, że to stary wątek, ale powiedz, Cytrynko - w jaki sposób płukałaś nos? Chodzi mi o dokładny opis... Dostałam takie zalecenie od laryngolożki, tylko sobie wczoraj uświadomiłam, że nie wiem, jak to prawidłowo wykonać.

Cytrynka - 2008-07-02, 22:31

Kupiłam w aptece butelkę (są też dzbanuszki) plastikową. Nakrętka ma dziurkę, do butelki przyczepiona jest rurka. Do butelki wlewam letnią, przegotowaną wodę, wsypuję tam preparat (podejrzewam, że to sproszkowana sól fizjologiczna). Nachylam się nad umywalką, przykładam butelkę nakrętką do nosa i delikatnie naciskam. Usta mają być otwarte (no bo jakoś trzeba oddychać). Po krótkiej chwili płyn wypływa mi drugą dziurką od nosa, zdarzyło się i ustami. W instrukcji jest napisane, że dziurki od nosa mają być drożne, tzn. owszem można mieć katar, ale nie powinno się stosować, jak nos jest kompletnie zatkany. Kuracja nie jest przyjemna (nie boli), ale bardzo skuteczna. Mnie pomagało, jak czułam, że gdzieś wyżej jest zatkane, ale nie byłam w stanie tego wyczyścić za pomocą chusteczki. Po przepłukaniu wydzielina spływa i na jakiś czas jest ulga. Mnie zalecono płukać nos dwa razy dziennie.
Polecam.
Jeśli masz jakieś pytania, to napisz.

[ Dodano: 2008-07-02, 22:34 ]
Aha, za każdym razem, płukałam dwie dziurki. Czyli najpierw np. lewą, potem prawą.

honey - 2008-07-02, 22:45

widzial takie urzadzenie na '''' tzw. Oprze'''...z porcelany ...
polecane przez Dr. Ozz podobno dziala reweacyjne od setek lat...

Manu - 2008-07-02, 22:45

Lily napisał/a:
A ja sobie wyleczyłam zatoki granulkami homeopatycznymi Dagomed :) I od kilku tygodni prawie nie wiem, co to ból głowy, a nieraz dzień w dzień mnie bolała :)


to possij sobie olej a zapomnisz zupelnie o bolu glowy

arahja - 2008-07-02, 22:46

Dzięki :)
Dostałam 20 ampułek po 5ml soli fizjologicznej i z taką małą ilością mam już spore problemy... W zasadzie próbowałam zrobić to tak, jak mówisz, tylko bez dodatkowych sprzętów. Ampułka + dwie ręce + nos ;) Najbardziej się boję o uszy, mam wrażenie, że bardzo łatwo sobie tę wodę tam wciągnąć...

Lily - 2008-07-02, 22:48

Manu napisał/a:
to possij sobie olej a zapomnisz zupelnie o bolu glowy
niespecjalnie mam na to ochotę, kiedyś próbowałam i mnie to wkurza
a o bólu nie zapomnę, bo choroba lokomocyjna, słońce itp. wywołują u mnie ten stan ;)

malina - 2008-07-02, 22:54

Lily napisał/a:
a o bólu nie zapomnę, bo choroba lokomocyjna, słońce itp. wywołują u mnie ten stan ;)

to są jedyne sytuacje w których boli mnie głowa :roll:

Lily - 2008-07-02, 22:58

malina napisał/a:
to są jedyne sytuacje w których boli mnie głowa :roll:
to chyba normalne, nie? ja zawsze miałam ból głowy jak dłużej pobyłam na słońcu...
malina - 2008-07-02, 22:59

Lily napisał/a:
to chyba normalne, nie? ja zawsze miałam ból głowy jak dłużej pobyłam na słońcu...

ja to samo,jeszcze jest w miare ok jak mam coś na głowie,jak nie mam to masakra :roll:

arahja - 2008-07-03, 10:54

Lily napisał/a:
to chyba normalne, nie? ja zawsze miałam ból głowy jak dłużej pobyłam na słońcu...


Podobno większa wrażliwość na słońce wynika z braku omegi-3 w diecie.

Lily - 2008-07-03, 11:01

arahja napisał/a:
Podobno większa wrażliwość na słońce wynika z braku omegi-3 w diecie.
sądzę, że to raczej dotyczy skóry, a nie bólu głowy z przegrzania
frjals - 2008-07-03, 14:39

Manu napisał/a:
dwa razy dziennie ssac lyzke oleju

mam zamiar to wypróbować, tylko ciągle zapominam kupić olej :lol: , ale przed zimą zacznę napewno :-> .

Manu - 2008-07-06, 16:39

frjals napisał/a:
Manu napisał/a:
dwa razy dziennie ssac lyzke oleju

mam zamiar to wypróbować, tylko ciągle zapominam kupić olej :lol: , ale przed zimą zacznę napewno :-> .

trzymam za slowo ;-)

krzysztof - 2009-11-05, 13:30

WITAM :-o

Jednym z dobrych sposobów na "zdrowe" zatoki jest regularna dbałość o ich higienę :
hxxp://www.dobrezycie.org/zatoki.htm

dodatkowo można zerknąć tutaj ;
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=260348#260348

POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY :-o

agnesik12 - 2013-07-24, 14:29

Witajcie,

A co oprócz kaszy jaglanej wpływa na odśluzowanie organizmu?

baryłka - 2013-08-23, 23:29

podobno kozieradka ale muszę bardziej się wczytać w Korżawską
Sylwia8 - 2013-08-24, 15:30

weganizm :)
koko - 2013-08-24, 20:57

Olej lniany działa śluzotwórczo też... tak mi się przypomniało ;-)
btw: Korżawska była moją polonistką w podstawówce. Koszmarna kobieta :roll:

NaZdrowie - 2014-08-31, 14:35

Dlaczego nabiał śluzotwórczy? Nawet w medycycynie chinskiej polecany jest właśnie kozi, który nie działa śluzotwórczo.

Według M.Chińskiej, nie tylko nabiał(wyłączając kozi) ale nie u wszystkich, ale rownież zboża czy strączkowe powodują śluz.

aquella - 2014-09-05, 08:53

[quote="mizumo"]e tam, jaglanka to na słodko najlepiej wchodzi, z rodzynkami ;)

pozwolę się nie zgodzić, jaglanki nigdy nie jadłam na słodko, za to robię z niej pyszne pikantne lub mniej ale nigdy nie słodkie pasty kanapkowe

kicho - 2016-06-30, 14:39

Znalazłem ten temat, mam nadzieję, że odżyje.

Mam taką nadzieję, bo pierwszy raz w internecie udało mi się znaleźć ludzi, którzy doświadczają tego samego co ja.

Mogę dać coś od siebie do wątku: ktoś mianowicie pytał o operację przegrody nosa. Miałem tę operację. Nic nie zmieniła.

Wydzieliny jest tyle, że rozwala mi to życie. Śmiesznie brzmi być może dla kogoś, kto nie ma takiego problemu. Chciałem zapytać Was o jeszcze jedną rzecz w związku z tematem - być może jest to Wam znane, a może indywidualna sprawa.

Przychodzi moment (średino co drugi dzień, jeśli nie zrobię inhalacji nad wrzątkiem trwającej ok godziny), że śluzu jest tyle i jest tak gęsty, że zatyka mi zatoki zupełnie. Dodatkowo mam dość tłustą cerę na nosie i policzkach. To się chyba nazywa sebum. Skóra oczyszcza się z tego również podczas inhalacji. Jeśli jednak inhalacje występują rzadziej niż raz na dwa dni, wtedy mam efekt 1) całkowicie zatkane zatoki, 2) tłusta skóra na nosie i policzkach. To daje uczucie całkowitego "zamknięcia na tlen". Mam uczucie, że się duszę, a w zasadzie jest to uczucie topienia się.
Ja rozumiem - ktoś by powiedział - że można oddychać ustami, jednak jest to tak realne uczucie, że nie jestem w stanie go opanować.

Pierwsze pytanie, które chce zadać jest takie: czy ktoś również podziela doświadczenia ze śluzem zatykającym zatoki oraz problemami z tłustą skórą? Jak sobie radzicie?

A teraz dalszy ciąg...

Jeśli mam uczucie topienia się, to tutaj zaczyna się rzecz, która - zastanawiam się - czy jest związana jeszcze z zatokami czy już z psychiką. Gdy czuje, że się duszę, ciało tak właśnie reaguje: tętno przyspiesza, dostaję zawrotów głowy, nie jestem w stanie funkcjonować, zamykam oczy i siedzę aż się skończy. Łapię wtedy oddech przez usta jak ryba. Gdy intencjonalnie uspokajam oddech (wbrew temu, co czuje ciało i jak dramatycznie domaga się powietrza), wtedy powoli objawy (pobudzenie, zawroty głowy, łapanie powietrza) ustępują. Zastanawiam się na ile to co opisałem ma związek z zatokami i śluzem, a na ile być może już z psychiatrą. Może śluz tak działa? A może to, co dalej, już jest jakimś objawem nerwicowym spowodowanym śluzem?
I tu drugie pytanie: Macie podobne przeżycia?

Żaden laryngolog bądź otolaryngolog (mieszkam w Warszawie) jeszcze mi nie pomógł. A byłem u 5. Każdy przepisuje kolejny "nowoczesny, lepszy niż poprzedni" lek, który nie działa.

Co sugerujecie? Powinienem kupić książki o Pięciu Przemianach? O oczyszczaniu organizu (które podajecie) czy po prostu przejść na wege?

Mi - mam wrażenie - szkodzą: pszenica, laktoza, jaja. Tyle odkryłem sam, choć nie jestem tego wszystkiego pewny (zdarzają się sytuacje, gdy te produkty nie szkodzą - mam wrażenie, że gdy jem je w małych ilościach i rzadko). Internet podaje najróżniejsze przyczyny takiego stanu rzeczy. Ostatnio wpadłem na strony sugerujące, że wydzielina z zatok i ogólnie śluz mogą być powodowane emocjami, mianowicie stresem (którego mam w życiu sporo).

Poza opisanymi objawami mam również (stosunkowo mało uciążliwy) objaw wydalania tego śluzu z przewodu pokarmowego.

Chętnie napiszę więcej (jakie leki stosowałem, jakie badania robiłem, co lekarze mówili itp.) jeśli będziecie tym zainteresowani.

Teraz pozostaję z nadzieją, że temat ruszy i ktoś z Was odpowie.

pozdrawiam serdecznie

LucySky - 2016-07-01, 01:33

kicho jestem przekonana, że odstawienie całego nabiału znacznie poprawi Twój stan. Od tego bym zaczęła. Czy w tej chwili jesz dużo jogurtów, serów, mleka? Słodyczy, które zawierają mleko? Rozumiem, że lekarze, do których zwracałeś się o pomoc to lekarze medycyny konwencjonalnej? Ze śluzem ŚWIETNIE radzi sobie Medycyna Chińska, na pewno macie w Warszawie dobrych specjalistów. Śluz, który masz w sobie utrudnia Ci funkcjonowanie nie tylko na poziomie ciała, potrzebujesz dobrego ustawienia diety, odpowiednio dobranych ziół i wszystko będzie dobrze.
kicho - 2016-07-01, 09:04

o kurczę, jak się cieszę z Twojej odpowiedzi!

nie jem nabiału, żadnych serów, jogurtów. Mleko piję bez laktozy/sojowe. Z moich doświadczeń wynika, że laktoza jest dla mnie zła. Czy wg Med. Ch. taki zestaw jak napisałem również przyczynia się do śluzu (mimo braku laktozy)?

Poleć mi proszę jakąś książkę, która zasady M.Ch. tłumaczy w kontekście śluzu w sposób zrozumiały.

Czy z Waszych doświadczeń papierosy przyczyniają się do śluzu? (ja rozumiem, że są ogólnie niezdrowe, ale czy do tego problemu się przykładają)?

Poszukam również specjalisty, jak mówisz, dziękuję.

Generalnie stan mi się pogarsza na przestrzeni życia. Zauważyłem, że - powiedzmy - w okresie liceum śluz był w zatokach, podczas studiów w zatokach i gardle, teraz w zatokach, gardle i oskrzelach. Intelektualnie rzecz biorąc jest to dla mnie niedorzeczne jak bardzo jest w stanie człowieka zniszczyć zdrowotnie temat, który dla zwykłych lekarzy (na których wszyscy płacimy kolosalne pieniądze z comiesięcznej pensji) w zasadzie nie istnieje (nie uczą się, nie stosują, nie wiedzą).

Jędruś - 2016-07-01, 21:10

Witam Kicho

Twój opis przypomina objawy na jakie cierpiał Dr. Gerson
Zobacz ten artykuł (link): tam jest opisane jak on to rozwiązał.
hxxp://tiny.pl/g9mq8

To co mogę polecić obok surowej żywności to takie zioło jak rumianek.
Mnie najlepiej pasuje rumianek z miętą.
Jaką wodę pijesz?

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.

LucySky - 2016-07-01, 21:25

Mleko bez laktozy nie sprawi, że śluzu będzie mniej. Soja też nie jest dobra. Jeśli chcesz pić mleko, to owsiane lub ryżowe, albo jakieś inne, byle nie sojowe ani krowie. :-) Odpowiadając na Twoje pytanie - mimo pozbawienia go laktozy mleko krowie "robi" śluz.
Książka- na początek - Barbara Temelie "Odżywianie według 5-ciu Przemian". To jest bardzo dobra książka, wyjaśnia w prosty sposób funkcjonowanie ciała, wpływu tego co jemy na ciało i umysł. Jest jeszcze z tej serii "gotowanie według 5P" tej samej autorki, tam są przepisy, fajne.
Mogą być dla Ciebie pomocne przyprawy, które transformują śluz: kozieradka, rozmaryn, anyż gwiaździsty, kardamon, wszystkie inne aromatyczne zioła, o, czarnuszka jeszcze. Ale przy tak nasilonym problemie jak u Ciebie według mnie potrzebujesz dobrego terapeuty i dobrze dobranego zestawu ziół, wtedy szybko uporasz się z tym problemem. Niemniej codzienne pożywienie jest podstawą i wykład na ten temat znajdziesz w książce.
Tak jak piszesz lekarze medycyny konwencjonalnej (przynajmniej ci, których spotkałam) nie wierzą w śluz. :lol:
Jeśli masz w sobie chęć poprawy jakości funkcjonowania swojego ciała, to zobaczysz - dobrze to pójdzie. Fajnie, że szukasz poza głównym nurtem. :-)

kicho - 2016-07-01, 22:51

Jako zwykły obywatel tego kraju, wychowany jeszcze przez rodziców w sposób, który niósł przesłanie "jak coś źle, to idź do lekarza /czyt: nfz/ powiedz wszystko, zaufaj, on wie najlepiej" chodziłem, chodziłem i w miarę dorastania konfrontowalem się z rzeczywistością, że ta ukazywala ograniczenia coraz wieksze , większe. Teraz idąc do lekarza sam szukam info, stawiam diagnozę która testuje i tylko ukladam sobie gadke "o ja biedny, nic nie wiem, pomóż mi o wszechwiedzacy" i staram się prowadzić rozmowę w odpowiednim kierunku. Ale nawet to - jak widać - czasem nie pomaga :)

Ok ale nie o tym chciałem. Dziękuję Ci bard za wszystki info. Chciałem zapytać jeszcze o jedną rzecz: kolejn hipoteza. Być moz ktoś z forum...
- pasożyty w organizmie.
W moim przypadku możliwe jest posiadanie robaków od psów. Pies w moim życiu był zawsze od dzieciaka w domu, a teraz prócz własnego prywatnego również pracuje z psami.
Podobniez jeśli ktoś ma psa, powinien okresowo odrobaczac nie tylko zwierzę ale i siebie/rodzine. Ja nigdy tego nie robilem. Niektóre źródła internetowe wymieniają podobne objawy (śluz sciekajacy po tyle gardła, stany zapalne zatok ogólnie dużo sluzu).

Ktoś ma wiedze/doswiadczenia?

LucySky - 2016-07-01, 23:32

To jest tak - jaja robaków są w wielu miejscach i każdy z nas ma z nimi kontakt. Szczególnie jeśli się ma zwierzęta i/lub dzieci. Z pasożytami jest trochę jak z wirusami i bakteriami - każdy ma kontakt, ale nie każdy choruje. Jeśli wzmocnisz swoje ciało, a medycyna chińska jest w tym cholernie dobra, robali nie trzeba się już bać. Rozumiem to w ten sposób - gdy wszystko w ciele jest w porządku, gdy jest równowaga, to nie dojdzie do ekspansji pasożytów. Z odrobaczaniem jest taki problem, że dostępne środki farmakologiczne są silne i niszczą nie tylko pasożyty. Ale na forum są osoby bardziej zagłębione w tematy robakowe, może ktoś coś podpowie?
Nadmiar śluzu według mojej wiedzy nie wskazuje na zarobaczenie tylko na osłabione trawienie, mówię Ci, dwa, trzy miesiące kuracji ziołowej, kasza jaglana prażona na patelni przed ugotowaniem codziennie na śniadanie, zero mleka i będziesz jak nowy. No właśnie - najlepszy odśluzowywacz na świecie - KASZA JAGLANA. ;-) Nie wiem na ile jesteś otwarty na zmiany dietetyczne, ale samo porządne śniadanie, czyli ciepłe, zbożowe duuużo robi.

Agnieszka - 2016-07-03, 22:38

kicho: zerknij hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8473
do nosa, zatok są irygatory czyli urządzenia do płukania naszych otworów pomyśl i o tym.
Moje pytanie : zapalenia ucha, zap oskrzeli, kaszel dokuczają?
Pytałeś o papierosy, teoretycznie wysuszają ale śluz ma różne przyczyny i określenia (typy) w medycynie chińskiej. Jestem palaczem ale alergicznych stanów u mnie nie łagodzi i parszywy to nałóg.

gemm - 2016-07-25, 12:57

Mam podobny problem, lekarz leczył mnie kilkoma antybiotykami, przeszło ale potem trochę klimy i znów ucisk w zatokach, unikam mlecznych rzeczy, często jem kaszę jaglaną, co jeszcze robić? Jakie ziola pomagają?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group