wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - ruchy jelit i gazy nie dajace spać

Martuś - 2008-03-28, 19:50
Temat postu: ruchy jelit i gazy nie dajace spać
Jestem wykończona, usypiałam Jasia przez 2,5 h :( Biedne dziecko najpierw ładnie zasnęło, ale po 15 min obudził go jego własny bąk i zaczął płakać. W czasie tych 2,5 h wielokrotnie zasypiał i co jakiś czas budził się wijąc się i sapiąc przez chwilę, czasami znowu zaczynał zasypiać, a czasami się rozklejał i zaczynał płakać, wtedy go brałam na ręce i usypiałam. W końcu przystawiłam go do piersi, bo był już głodny i wykończony, zasnął prawie od razu i pół h ssał przez sen. Już któryś raz się zdarza, że budzą go jego własne jelita, wygląda wtedy troche tak, jak ktoś, kto ma zatwardzenie, chwile się wije, sapie i napina, po czym wszystko wraca do normy (chyba, że się rozpłacze ze zmęczenia). Nie wiem, czy to go boli? :( Najgorsze, że zdarza się to zawsze w porze zasypiania. Nie wiem, jak mam mu pomóc, masowanie brzuszka, nawet prewencyjnie, układanie na brzuszku przed spaniem nic nie daje i nie ma związku :| Może to jest spowodowane tym, że od paru dni nie piję herbatki laktacyjnej, bo mi się skończyła, chociaż mogło tak być już wcześniej, tylko, że wcześniej to mu na każde pisknięcie dawałam cycka :oops: :-| A od paru dni mamy właśnie takie wszystko bardziej uporządkowane, ładnie je, potem aktywność, potem sen.
Czy ktoś miał taki problem? Można temu jakoś zaradzić? Nawet u Tracy Hogg nie znalazłam żadnych 'złotych rad' :/

zina - 2008-03-28, 21:55

Klare tez czasem mecza bolesne gazy i wydziera sie wtedy niestety w nieboglosy :-|
Pomagamy jej rozbierajac z pieluszki i podnoszac nozki do gory a czasem... otwierajac delikatnie dziurke (chociaz nie wiem czy to w ogole jest zalecane ale w naszym przypadku dziala)
Wiem dokladnie o czym piszesz bo Klara nieraz wykonczona przerazliwie, oczka zalzawione i czerwone, zasypia ale sie znowu wije...
Cale szczescie nie jest to za czeste ale bardzo uciazliwe.

ajanna - 2008-03-29, 01:54

Dziewczyny, moim zdaniem, możecie potraktować to jak kolkę i spróbować tych wszystkich antykolkowych metod: pić koper włoski, robić rowerek, suszyć brzuszek suszarką, przykładać ciepłą pieluszkę albo termofor, masować itp. a jeśli chodzi o wywoływanie kupki, to nasza p dr poleca Spascupreel - czopki homeopatyczne - z tym, że trzeba je dzielić, bo są robione dla dorosłych, ale podobno nie uzależniają i nie drażnią śluzówki. u Igorka pomogły, z tym, że był wtedy starszy od Waszych maluchów
Capricorn - 2008-03-29, 08:14

już kiedyś pisałam:

dziecko ustawić pionowo wzdłuż swego ciała, główka na ramieniu osoby dorosłej, oczywiście trzymamy bobasa tak, aby był bezpieczny ;-) i lecimy PRZYSIADY. Mama, tata, czy kto tam ma kondycję. Kilka przysiadów w średnim tempie - to ćwiczenie sprawia, że dziecko beknie, prutnie, i zaśnie :D sprawdzone, działa, polecam.

elenka - 2008-03-29, 09:11

U nas w nocy są takie akcje, że wije się, stęka, macha nóżkami nerwowo.
Pomaga nam Gripe Water, taka woda koperkowa - jedna łyżeczka i najczęściej się uspokaja i zasypia.
Muszę spróbować z tymi przysiadami ;-)

ajanna a pamiętasz nazwę tych czopków?

[ Dodano: 2008-03-29, 09:12 ]
A dokładnie przeczytałam Twojego postaajanna i widzę, że podałaś nazwę.
Sorry, zaspana jestem jeszcze :mryellow:

martka - 2008-03-29, 09:13

elenka, przecież ajanna napisała nazwę czopkow... ;-)
elenka - 2008-03-29, 09:13

martka napisał/a:
elenka, przecież ajanna napisała nazwę czopkow... ;-)

:oops:

Karolina - 2008-03-29, 14:57

Mia dostawała Infacol. Oprócz tego dieta antykolkowa. Suszenie suszarką, masaż z olejkiem. I czekać do błogosławionego 4 miesiąca 8-)
nitka - 2008-03-29, 16:56

Capricorn, moja Mama też coś w ten deseń robiła, i grało :)
zina - 2008-03-29, 17:08

U nas po Infacolu Klara dostala brzydkiej wysypki na twarzy, ktora zeszla po 2 dniach po odstawieniu leku :-/
Capricorn - 2008-03-29, 17:11

zina napisał/a:
U nas po Infacolu Klara dostala brzydkiej wysypki na twarzy, ktora zeszla po 2 dniach po odstawieniu leku :-/


po przysiadach nie dostanie ;-)

PiPpi - 2008-03-29, 19:02

u nas w końcu bezkolkowy wieczór! pomogły kropelki espumisan dla dzieci, ale cicho...śpi córcia i wąż :-D
Karolina - 2008-03-30, 11:04

zina napisał/a:
U nas po Infacolu Klara dostala brzydkiej wysypki na twarzy, ktora zeszla po 2 dniach po odstawieniu leku

no to paskudztwo, a ponoć się nie wchłania z przewodu pokarmowego...

gonia75 - 2008-03-31, 12:46

Mieliśmy podobny problem z naszym synkiem.Dokładnie tak jak piszesz wybudzał się bo meczył go brzuszek.Są to takie nietypowe kolki.Przeszło mu owszem ale niestety nie jak piszą w ksiażkach po 3 m-cach ale trwało to dużo dłużej.Nawet teraz czasami choć ma juz 9 m-cy meczy go ten brzucholek.Choć jest już o NIEBO LEPIEJ! Układałam go czesto nawet do spania na brzuszku (oczywiście należy mieć na niego oko)bo w takiej pozycji lepiej mu sie spało.Jak widziałam ze zaczyna sie wiercić i wybudzać klepałam po tyłeczku i masowałam po pleckach i zasypiał znowu.Jak był malutki to zawijałam go ciasno w kocyk-kokon i też sie uspojałał.Robiłam nawet po 3 razy dziennie masaż antykolkowy.
Nie działały na niego niestety żadne preparaty na kolki ani herbatki koperkowe.Jedyne co pomagało (ale tylko przez jakis okres czasu to LAKCID-podawałam dwie ampułki dziennie po jedzeniu) Może wypróbuj.Ponieważ u nas problem jak pisałam trwał dość długo w końcu pomógł nam homeopata.Mały brał przez jakiś miesiąc granulki homeopatyczne i już jest ok :-D
A może po prostu wyrósł z tych problemów.Chłopcy niestety czesto miewają problemy jelitkowe.Pozdrawiam

Salamandra*75 - 2008-03-31, 21:44

mój Jasio ma to samo wije sie czerwienieje i pręzy a ostatnio nie moze zrobic kupli juz drugi dzien purka tylko i sie meczy.Powinanm isc do lekarza?jak myslicie?Nie wiem juz co robic martwie sie o niego:(
Lily - 2008-03-31, 21:47

Salamandra*75, może Viburcol wystarczy?
Swoją droga jak J. się urodziła to znajoma położna radziła, żeby dziecko przy problemach brzuszkowych "przełożyć sobie przez kolano" na brzuszku i lekko klepać po pupie - to mu pozwoli oddać te gazy i przyniesie ulgę. Ona mówiła, że się z niej koleżanki śmieją (pracuje na neonatologii z wcześniakami), że bije dzieci, ale mówiła, że to naprawdę pomaga.

ajanna - 2008-03-31, 21:52

Salamandra: dzieci karmione tylko piersią mogą nie robić kupek 5 dni, a nawet dłużej i podobno jest to zupełnie normalne :-)
PiPpi - 2008-04-01, 08:51

zina napisał/a:

Pomagamy jej rozbierajac z pieluszki i podnoszac nozki do gory a czasem... otwierajac delikatnie dziurke (chociaz nie wiem czy to w ogole jest zalecane ale w naszym przypadku dziala)


położna środowiskowa, która nas odwiedziła mówiła o tego typu sposobie: patyczek-wacik namoczyć w oliwie i włożyć do tyłeczka dziecka ale naprawdę delikatnie i płytko, na długość watki. to ostateczność ale skuteczna.

espumisan działa, jest lepiej plus patent capricorn ;-)

Karolina - 2008-04-01, 09:11

Podrażnienie odbytu dziecka aby się załatwiło uzależnia. Wszystkie te sposoby, masaże odbytu, wkładanie termometru uczy nieprawidłowego odruchu, warto poszukać innego rozwiązania. Naprawdę polecam suszarkę, bezpieczne, przyjemne, dziecko od razu się rozpłaszcza i relaksuje.
PiPpi - 2008-04-02, 10:24

Karolina napisał/a:
Podrażnienie odbytu dziecka aby się załatwiło uzależnia. Wszystkie te sposoby, masaże odbytu, wkładanie termometru uczy nieprawidłowego odruchu, warto poszukać innego rozwiązania. Naprawdę polecam suszarkę.

właśnie dlatego napisałam że to ostateczność...niestety nie używam suszarki do włosów, kurka murka, może zacząć? ;-)

Martuś - 2008-04-02, 13:06

Z lekarzem doszłam do wniosku, że u Jasia to wynik tej wirusówki, którą ma, faktycznie początek problemów się zbiegł w czasie z początkiem infekcji, więc mam nadzieję, że się te problemy skończą wraz z jej końcem :| Puki co pomaga jedynie pierś, od paru dni Jaś się nie chce ode mnie w ogóle 'odczepić'..
zina - 2008-04-02, 13:10

U nas przysiady nie pomagaja.
Juz dwie noce probujemy i nic.
Masaze brzuszka poki co sprawdzaja sie najlepiej.

ajanna - 2008-04-02, 14:16

Zina: a rowerek?
Soul - 2008-04-02, 15:47

Martuś napisał/a:
W czasie tych 2,5 h wielokrotnie zasypiał i co jakiś czas budził się wijąc się i sapiąc przez chwilę, czasami znowu zaczynał zasypiać, a czasami się rozklejał i zaczynał płakać, wtedy go brałam na ręce i usypiałam.

budzą go jego własne jelita, wygląda wtedy troche tak, jak ktoś, kto ma zatwardzenie, chwile się wije, sapie i napina, po czym wszystko wraca do normy (chyba, że się rozpłacze ze zmęczenia)


Martuś, u nas to wyglądało identycznie, ale były to problemy typowo brzuszkowe.. I zawsze działo się tak po jakiśch nietrafionych eksperymentach kulinarnych, typu zjadłam coś wzdymającego (np. niewidoczna w sałatce kapusta pekińska, surowa, jak jedliśmy na mieście), czekolada i inne, nawet domowe słodycze (generalnie słodycze powodują dużo gazów u maluszków), szczypiorek, zbyt ostre przyprawy, itd. A jak trzymałam dietę, brzuszek nigdy nie dokuczał..

Martuś napisał/a:
Może to jest spowodowane tym, że od paru dni nie piję herbatki laktacyjnej


Może być. Jak miałam tygodniową przerwę od ziół (koperku, melisy, anyżku, mięty) to też było duużo gorzej wieczorami..

I nie dawałabym Viburcolu, to lek na zupełnie inne dolegliwości, niepokój, napięcia nerwowe, stany poszczepienne, a nie problemy brzuszkowe. Tak mi się wydaje..

Martuś, powodzenia! :-)

Martuś - 2008-04-05, 22:08

U nas sytuacja wygląda tak, że te tajemnicze problemy pojawiają się tylko w porze zasypiania (która nie jest żadną stałą porą zresztą), czasem zdarzy się, że akurat perystaltyka jelit nie przeszkadza i wtedy Jaś zasypia błyskawicznie, ale częściej jest jak dzisiaj, że usypianie trwa pól godziny albo godzinę, najpierw jest pełen żałości płacz, takie chlipanie raczej niż wycie, a jak się w końcu uspokoi, to co chwila się wybudza i jak szybko nie zainterweniuję i nie zdołam go w parę sekund uspokoić, to wszystko zaczyna sie od nowa :| Nie sądzę, żeby to zależało od tego, co jem, bo nie widzę żadnej korelacji, zresztą dość 'tajemniczy' to problem pojawiający się tylko przy zasypianiu.. Mam hipotezę, że Jaś jest po prostu takim dzieckiem, które niezwykle łatwo wybudzić i któremu szkoda życia na spanie, ogólnie wszystko może go przy usypianiu rozproszyć, w tym jego bąki.. Poza tym wydaje mi się, że jego jelita przestawiają się na 'dojrzalszą' i bardziej ekonomiczną produkcję kupska, bo jeszcze 2 tygodnie temu robił po 5 kup dziennie, parę dni temu 2, wczoraj zrobił jedną, a dzisiaj wcale.. Kurczę mam nadzieję, że to minie :|
Karolina - 2008-04-06, 14:00

A czy on nie potrzebuje już odrobinkę mniej snu w ciągu dnia?
Martuś - 2008-04-06, 14:13

Karolina, on w ogóle w dzień mało śpi, 2-3 drzemki, czasem tylko po pół godziny :shock: Kładę go, kiedy widzę, że jest śpiący, a nie, że sobie założyłam jakieś pory drzemek ;-) Zauważyłam, że o niebo łatwiej i szybciej mu się zasypia na brzuszku, ale boję się trochę tak go kłaść, co chwila latam sprawdzić, czy oddycha i sama nic nie jestem w stanie zrobić..
Karolina - 2008-04-06, 14:29

Czemu się boisz? Niektóre dzieciaczki ną brzuszkowe i nie zmieni się tego, niby nie wolno, ale to przereklamowany strach. Moja siostra od urodzenia spała na brzuszku.
Martuś mam tylko jedno pytanie, nie czytałam Twoich wypowiedzi w innych tematach, jak wygląda u Ciebie dieta, pewnie sto razy już pisałać. Może masz dziecko kolkowe po prostu.

ajanna - 2008-04-06, 14:43

moja Weronika od urodzenia spała tylko na brzuchu :-) moim zdaniem ta pozycja jest bezpieczniejsza (oczywiście pod warunkiem, że nie używa się poduszki)
adriane - 2008-04-06, 15:11

ajanna napisał/a:
moja Weronika od urodzenia spała tylko na brzuchu :-) moim zdaniem ta pozycja jest bezpieczniejsza (oczywiście pod warunkiem, że nie używa się poduszki)


Zgadzam się. Troje moich dzieci często sypiało na brzuszku. Tak się śpi spokojniej. Podobno tak częściej wystepuje sids u dzieci, a jakos związku ze szczepieniami nie zauważono, zresztą na wszystko mozna znaleźć badania na tak i na nie. Ja tam sie nie bałam układać dzieci na brzuszku do spania.

Karolina - 2008-04-06, 15:56

Sids częściej występuje w rodzinach palaczy, otyłych i tych co śpią z dzieć mi w łóżku ponoć. Tu chyba chodzi nie o sids, tylko o to, że dziecko po prostu położy bużkę prosto na materacku przez sen.
PiPpi - 2008-04-06, 17:50

a to mnie wystraszyłaś Karolina, my śpimy z Małą razem w łóżku :roll:
Karolina - 2008-04-06, 18:09

Nie, no chodziło o te wszystkie cechy na raz. My też spaliśmy z Tymkiem, a teraz z Mią. Tymka to nie raz wyciągałam spod kołdry 8-)
Martuś - 2008-04-06, 20:48

No trochę mnie pocieszyłyście z tym spaniem na brzuchu, bo ja zawsze mam schizę, że on główkę przekręci i się udusi.
Karolina napisał/a:
Martuś mam tylko jedno pytanie, nie czytałam Twoich wypowiedzi w innych tematach, jak wygląda u Ciebie dieta, pewnie sto razy już pisałać. Może masz dziecko kolkowe po prostu.

U mnie dieta wygląda tak, że na początku było restrykcyjnie, później stopniowo wprowadzałam różne produkty i było ok, więc jem praktycznie wszystko, ale też nie było żadnych problemów, zaczęły się właśnie wtedy, kiedy napisałam tego posta. Jestem pewna, że to nie ma żadnego związku z dietą, bo czasem jem głownie jaglaną z jabłkami i jest problem, a czasem różne 'niebezpieczne' rzeczy i Jaś zasypia spokojnie. Poza tym przy kolce to chyba dzieci płaczą po 3h, zawsze po południu, a Jaś nie płacze (nie wyje), tylko marudzi (posapie, popręży się, czasem załka) po kilkanaście/ kilkadziesiąt minut, najczęściej przy zasypianiu. Mi się wydaje jednak, że to ma związek z dojrzewaniem układu pokarmowego, bo ewidentnie zaczyna coraz rzadziej robić kupkę, za to puszcza od paru dni śmierdzące bąki :lol: ( wcześniej były bezwonne ;) )

Karolina - 2008-04-06, 21:13

To właśnie te problemy brzuszkowe mogą być jak piszesz, chociaż jak dziecko ma kolkę to wcale nie musi byc od jedzenia, nie musi płakać, może po prostu marudzić mocno. Taka głupia nazwa po prostu, chodziło mio własnie o niedojrzały układ pokarmowy. Czasem wydaje mi się, że problemy maleńkich dzieciaczków są dla nas niezbadane...
adriane - 2008-04-06, 21:33

Karolina napisał/a:
Tu chyba chodzi nie o sids, tylko o to, że dziecko po prostu położy bużkę prosto na materacku przez sen.


Wiem, że obecnie pediatrzy zalecają spanie na plecach lub na boczku właśnie z tego powodu, że podobno pozycja na brzuchu bardziej przyczynia sie do śmierci łóżeczkowej. Niemniej ja w to nie wierzę ;)

Manu - 2008-04-07, 10:24

u nas w szpitalu kladzie sie dzieci na boku, na plecach nie wolno. na brzuszku ale nie do spania. Pola spi na brzuszku swoim albo moim :) inaczej czesto meczy ja brzuszek. w dzien, czasem ws nocy ukladamy tak jak na fotce zalaczonej, odbije jej sie i puszcza baczki jak trza;) w nocy zakrywam jej glowke kocykiem, by nie ganiala cieni i sie nie rozbudzala.
lekkie potrzasanie pupcia przemieszcza pecherzyki powietrza i przynosi Poli ulge.

Karolina - 2008-04-07, 10:37

Spanie na plecach - W instrukcji od chusty była taka info - że jest bardzo niewskazane dla kręgosłupa niemowlęcia- który fizjologicznie jest zgięty a tu nagle się go prostuje twardym materacykiem.
Manu - 2008-04-07, 14:13

masowanie posladkow z kropelka olejku ponoc pomaga na gazy.

[ Dodano: 2008-04-07, 14:18 ]
a tak wogole to polecam ksiazke dr Harvey Karp "the happiest baby on the block" - o tym, jak uspokoic, wyciszyc dzidzie i nie tylko.

Sun - 2008-04-09, 10:20

Karolina napisał/a:
Spanie na plecach - W instrukcji od chusty była taka info - że jest bardzo niewskazane dla kręgosłupa niemowlęcia- który fizjologicznie jest zgięty a tu nagle się go prostuje twardym materacykiem.


Co? :shock: Przecież właśnie wszędzie trabia, że dziecko ma spać na płaskim a nie wolno za długo w chuście ani foteliku!

Karolina - 2008-04-09, 10:38

Dlatego dziecko powinno być układane w łóżeczku na boczkach, a chusta powinna być dobrej jakości, elastyczna dzięki jodełkowemu splotowi.

[ Dodano: 2008-04-09, 10:40 ]
zresztą fotelik a chusta to spora różnica. Wiązana ma tę przewagę, że można dziecko nosić w różnych pozycjach i nie jest unieruchomione.

wookie - 2008-04-20, 16:11

zina napisał/a:
Klare tez czasem mecza bolesne gazy i wydziera sie wtedy niestety w nieboglosy :-|
Pomagamy jej rozbierajac z pieluszki i podnoszac nozki do gory a czasem... otwierajac delikatnie dziurke (chociaz nie wiem czy to w ogole jest zalecane ale w naszym przypadku dziala)
Wiem dokladnie o czym piszesz bo Klara nieraz wykonczona przerazliwie, oczka zalzawione i czerwone, zasypia ale sie znowu wije...
Cale szczescie nie jest to za czeste ale bardzo uciazliwe.

dostałam kiedyś takie specjalne rurki do odgazowywania od znajomej z austri. Bardzo nam pomogły przy kolkach Olego. W ekstremalnych sytuacjach można w ten sposób pomóc dziecku ale nie można tego stosować cały czas bo problem się pogłębi.

PiPpi - 2008-04-20, 18:58

u nas ekstremalne sytuacje się skończyły od kiedy wyraźnie zaostrzyłam dietę, plus woda koperkowa, noszenie w pionowej pozycji i przysiady autorstwa Capri
Karolina - 2008-04-21, 11:06

uffff, jak dobrze :-D za mniesiac koniec problemów :lol:
Martucha221 - 2017-09-17, 19:20

Martuś, czy Ty tu jeszcze zaglądasz ?? Mam dokładnie taki sam problem z dzieckiem jak Ty tutaj.. gazy niedające spać :( wiem ze to było bardzo dawno ale moze pamiętasz jak uporaliscie sie z tym problemem??
Martucha221 - 2017-09-17, 19:20

Martuś, czy Ty tu jeszcze zaglądasz ?? Mam dokładnie taki sam problem z dzieckiem jak Ty tutaj.. gazy niedające spać :( wiem ze to było bardzo dawno ale moze pamiętasz jak uporaliscie sie z tym problemem??

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group