wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ogólne rozmowy - nasze depresje, doly i dołki ...

ewatara - 2008-04-04, 22:17

Aisha co się dzieje? czemu taka smutna jesteś? nie jesteś sama, a to co sie dzieje---choć nie wiem co--- na pewno boli, ale będzie lepiej zobaczysz!
kofi - 2008-04-04, 22:19

Rany Aisha też mi się zdarzało tak czuć (jak w tym filmiku i w ogóle...).
Do tej pory pory mi się czasem zdarza, chociaż mam bliskich dookoła.
Wrażliwcom nie jest łatwo na świecie...
Myślę o Tobie ciepło... (no cóż, wiem, że to tylko ja, ale: Hola)

ewatara - 2008-04-04, 22:23

kofi napisał/a:
Wrażliwcom nie jest łatwo na świecie...
właśnie- coś o tym wiem, a nie którzy to jeszcze wykorzystują- niestety :(
topcia - 2008-04-04, 23:20

Po burzy zawsze świeci słońce;)))) ;-)
Kreestal - 2008-04-04, 23:40

Nawiązując troszkę do tematu. Czy ktoś wie co się dzieje z Bananna. Ostatnio była w fatalnej kondycji, ciągle o niej myślę :-( Aisha kochana, głowa do góry, teraz dużo ludzi ma złe samopoczucie. Uroki wiosny.
malina - 2008-04-04, 23:47

topcia napisał/a:
Po burzy zawsze świeci słońce;)))) ;-)


Tylko nigdy nie wiadomo jak długo ;-)

ewatara - 2008-04-04, 23:51

Kreestal napisał/a:
Czy ktoś wie co się dzieje z Bananna
- o tym samym myślę od kilku dni i zastanawiam sie czy wszystko ok???
Lily - 2008-04-04, 23:52

Kreestal napisał/a:
Czy ktoś wie co się dzieje z Bananna.
też się nad tym zastanawiałam...
Jagula - 2008-04-05, 00:22

Aisha hxxp://www.youtube.com/watch?v=4X2KYOr-73s&NR=1]będzie dobrze
Kamm - 2008-04-05, 08:33

Aisha, dzięki za wątek i za teledysk .. :*

Cos w sam raz dla mnie ... Ja się tak czuje od dluuuuzszego czasu ...

mossi - 2008-04-05, 09:34

Aisha, przytulam :)
kofi - 2008-04-05, 09:57

Aisha napisał/a:
spytałam sie jednej wykładowczyni i ona stwierdziła, że "sztywny, kolory z tubki, niewyszukane, ze na pewno nastepny bedzie lepszy, ale mam go zostawic i zabierac sie za nowy".. no wiec ja stwierdzilam, ze trzeba by bylo zasiegnac porady mojego wykładowcy z malarstwa i przyniosłam go na zajecia.. i on oniemiał.. zapytał sie mnie, czy to ja malowałam, bo.. :| on jest niezwykle dobry.. :| .. zapytał sie WPROST czy mi go ktos nie namalował :| .. ja ocipiałam .. :( nie wiem co o tym myslec..

Aisha to chyba normalne, każdy ocenia inaczej, dla Ciebie chyba powinno być ważne zdanie Twojego profesora.
Mój syn kończył liceum plastyczne, teraz pracuje tam moja koleżanka i potwierdza to, co zuważyłam, kiedy Igor tam chodził - nauczyciele przedmiotów artystycznych są bardzo chimeryczni, zmienni, niekonsekwentni. Czasmi Igor namalował/zrobił coś, co tak mi się podobało, a zostawało zjechane kompletnie, musiał robić jeszcze raz. A czsem jakąś taką wg nas chałę odstawił i dostawał 5. (Wiem, ja się znam.) Kiedyś nakręcił taki film, który wywołał zachwyt w szkole, bardzo się podobał, że to takie kino offowe. Jak nam pokazał, to byliśmy zażenowani. Literalnie widać było, że nie miał pomysłu i kręcił byle co, z udziałem kolegi na stacji benzynowej niedaleko nas.
To było takie trochę rozwalające psychicznie - raz poświęca masę czasu, stara się, móiwą mu, że jest beznadziejnie, innym razem - zmęczony odwala byle co i jest super. Z tym filmem też tak było.
A u Ciebie to stopień wyżej - to już nie prowincjonalna szkółka, tylko uczelnia z prawdziwego zdarzenia, a co za tym idzie stresogenność też, profesorowie to pewnie oryginały na wyższą skalę. Z jednej strony - jasne - ważne, żeby artysta był wrażliwy, ale jak jest wrażliwy, to trudno mu czasem znieść taką krytykę czegoś, w co włażył pracę, emocje. I łatwiej jednak tym mniej wrażliwym. Ale oni widzą i czują mniej, to dobrze?

ewatara - 2008-04-05, 19:50

Aisha napisał/a:
nie wiem co o tym myslec..


kofi napisał/a:
Aisha to chyba normalne, każdy ocenia inaczej

właśnie, każdy jest subiektywny, jednemu podoba się, drugiemu tamto, to tak jak z muzyką, jedzeniem stylem ubierania itd. Do takiej oceny i jej charakteru czasami dochodzą takie czynniki jak samopoczucie wykładowcy czy profaesora, to jaki ma charakter, czy jest złośliwy, czy się nie pokłócił z żoną w domu itd- brzmi może głupio, a;e jest prawdziwe, czasem ludzie w tym nauczyciele przenoszą problemu z domu do pracy (i na odrót zresztą też) - więc nie warto się przejmować... (nieraz widziałam jak ta sama praca została oceniona przez jednego nauczyciela na 2 , a innego na 5! )
Różnica polega na tym, że tu akurat, ktoś ocenia Twoje prace, coś co stworzyłaś, co jest dla Ciebie ważne... dlatego tę ocenę bierzesz do siebie, ale nie warto, a najbardziej wiarygodnym, a zarazem banalnym dowodem na to---> o którym na pewno wiesz studiując sztukę jest to, jak wielu artystów zostało docenionych po śmierci, jak wiele osób sławnych muzyków, literatów zostało odprawionych z kwitkiem, pukało w kilkanaście drzwi.. nic, nic, nic, .... aż w końcu komuś się spodobało, zainwestowali w nich pieniądze, wydrukowali ich książki- a dziś są milionerami- więc głowa do góry!!! Znasz historię książki ostatnio na topie "Harry Potter" i jej autorki, kiedyś bezrobotna dziś najbogatsza Angielka :)

wybierając ten zawód musisz sie uodpornić na krytykę, a w życiu Ci się to też przyda (zresztą jak każdemu z nas), bo czasem ludzie bywają takimi złośliwcami i ignorantami, że biorąc do serca ich głupotę można by było zwariować!!
a przy okazji: jeśli możesz "wrzuć" zdjęcia tego co robisz :) ja na pewno chętnie pooglądam, a z pewnością nie tylko ja ;) )

frjals - 2008-04-05, 23:15

kofi napisał/a:
nauczyciele przedmiotów artystycznych są bardzo chimeryczni, zmienni, niekonsekwentni

och, dokładnie. Dotyczy to nie tylko wykładowców zresztą ;-) . Poza tym zdarzają się tacy, którzy z zazdrości o dobrą pracę powiedzą ci, że jest beznadziejna... :-| . Jeżeli dobrze ocenił ją twój profesor - to tylko pogratulować :-) . Jak juz wcześniej dziewczyny pisały - na różnice w gustach nic nie poradzisz.
Wiesz jak jest w tym zawodzie - 5% to talent, reszta to praca. Tak więc pracuj z radością, bo jesteś coraz lepsza :-) .

mossi - 2008-04-06, 11:25

Aisha, nie przejmuj się tymi wykładowcami... Pewnie Ci zazdrościł i temu tak powiedział albo poprostu chce zebyś nie spoczęła na laurach tylko Cie motywuje do dalszej doskonałej pracy ;-)
biechna - 2008-04-06, 12:32

...
Karolina - 2008-04-06, 14:42

Jeśli chodzi o ocenianie prac...skąd ja to znam...byłam ostatnio na konsultacach, od siedmiu różnych osób usłyszałam siedem różnych opinii. Osobiście bardzo lubię słowa krytyki ponieważ mnie niezwylke mobilizują. Staraj się nie traktować obrazu jako dzieła, które powinno zawisnąć w galerii, jako obiektu, jako wartości samej w sobie. Obraz ma tyle w sobie siły ile nauczyłaś się podczas malowania go. Nie patrz na niego w sposób taki czy jest ładny, wystarczająco zadowalający ego. Czasem potrzebne są kolory z tubki, żeby wyrzucić coś z siebie, czasem trzeba namalować coś co jest żenujące - aby być pokornym. Aby mieć chęć na kolejne zmagania. Sztuka nie powinna być przyjemnością, lecz pokonywaniem siebie, pracą i rozwojem. "Jeśli myślisz, że coś osiągnęłaś to właśnie to straciłaś."
Nikt nie jest w stanie ocenić twojej pracy, zawsze komuś będzie się podobać a komuś nie. Ktoś powie dzieło życia a ktoś, że to totalna kiła. Jeden ma rację i drugi.

Karolina - 2008-04-06, 15:58

Aisha a może dałabyś próbkę swojej twórczości - jestem bardzo ciekawa :lol:
mossi - 2008-04-06, 22:08

Aisha, nie daj się! My kobiety musimy być twarde :mrgreen: buziaki!
Karolina napisał/a:
Aisha a może dałabyś próbkę swojej twórczości - jestem bardzo ciekawa :lol:
też czekam :)
malva - 2008-04-07, 12:48

Lily napisał/a:
Kreestal napisał/a:
Czy ktoś wie co się dzieje z Bananna.
też się nad tym zastanawiałam...


tez sie martwiłam
wklepałam sobie jej gg
i sadzac po opisach u niej ok

w tym momencie jest na gg i pije kawę ;-)

Kreestal - 2008-04-07, 13:14

malva napisał/a:
Lily napisał/a:
Kreestal napisał/a:
Czy ktoś wie co się dzieje z Bananna.
też się nad tym zastanawiałam...


tez sie martwiłam
wklepałam sobie jej gg
i sadzac po opisach u niej ok

w tym momencie jest na gg i pije kawę ;-)


malva że też na to nie wpadłam! dziękuję! ale mi ulżyło :)

Marcela - 2008-04-07, 13:51

malva napisał/a:
w tym momencie jest na gg i pije kawę

To dobrze. Też myślałam o niej...

nitka - 2008-04-07, 14:03

ja do niej napisałam, ponieważ zaczęłam martwić się już w swięta wielkanocne :)
a co do depresji, to nie wypowiadam się, bo kiedy zaczynam rozmyślać i analizować jest źle ;-)

Marcela - 2008-04-07, 14:52

nitka napisał/a:
ja do niej napisałam,

ja też na pw, ale bez odzewu....

mossi - 2008-04-08, 09:55

mi się bardzo podoba! Aisha, świetne :mrgreen:
frjals - 2008-04-08, 10:03

Nooo! Nie masz się czego wstydzić :-D , nic dziwnego, że się dostałaś na ASP.
Mi się podoba, a ma miejsca genialne, o ile można je zobaczyć na takim zdjęciu :-) . Myślę, że możesz uznać krytykę typu "beznadziejne", za przejaw zazdrości :-) .

kofi - 2008-04-08, 10:17

Aisha, ja wiem, że się pewnie nie znam, ale jestem pod wrażeniem.
Dla mnie super.
Myślę tak, jak frajls.

Karolina - 2008-04-08, 11:21

Bardzo fajny obraz :-)
Sorry jeśli to niegrzeczne pytanie aisha trzmacie królika na szafce?

rosa - 2008-04-08, 11:25

Aisha SUPER!!!
niestety trudno jest się nie przejmować krytyką (wiem cos o tym), ale naprawdę uwierz że masz talent

Karolina - 2008-04-08, 12:03

aisha dalam rysuki w temacie nasze talenty prosze o surowy :!: komentarz
Lily - 2008-04-08, 13:20

Aisha, ja się oczywiście nie znam na technice itp., ale podoba mi się :)
Kamm - 2008-04-08, 13:24

Aisha, Obraz fajny ! :-D

Przepraszam za pytanie ale az mnie poruszylo ... Klatka krolika stoi na szafce ? :shock:

Kreestal - 2008-04-08, 13:53

Aisha obraz bardzo mi się podoba, z chęcią zawiesiłabym bym go u mnie :)
bodi - 2008-04-08, 18:22

Aisha, dołączam się do pochwał dziewczyn, obraz naprawdę super :)
martka - 2008-04-08, 19:20

Aisha, super :-D
Kamm - 2008-04-09, 10:23

Aisha napisał/a:
a to źle, ze stoi na szafce??


No jeli stoi na szafce to jak krolik sobie z niej wychodzi ? Chyba ze jego zycie polega na siedzeniu w klatce :roll: Jesli tak jest to istna męczarnia dla tego krolika .

Aisha napisał/a:
ciagle sie wspinał na łapki i drapał


To wyrazny znak tego ze chce z klatki wyjsc a nie zeby zostal umieszczony gdzies wysoko ...


Klatka krolika powinna stac na ziemi ( i zadna inna opcja nie wchodzi w gre ) Powinna byc otwarta i krolis powinien miec mozliwosc swobodnego z niej wychodzenia i wchodzenia . Moj bysiek ma klatke tylko po to ze w niej stoi kuweta do ktorej chodzi sie zajatwiac , przyzwyczail sie rowniez do tego ze w klatc ma sianko i jedzonko takze jak jest glodny to rura do klatki .... jest to rowniez miejsce do ktorego jak wyjdzie to wie ze nikt go stamtad nie wyciagnie .. takie miejsce bezpieczenstwa jak sie na wszystkim poobraza . Tylko w takim celu ma klatce , nie po to zeby go w niej przechowywac .. Niektore kroliki wogole nie maja klatek tylko koszyki ..

Karolina - 2008-04-09, 10:33

Kamm napisał/a:
Niektore kroliki wogole nie maja klatek tylko koszyki ..

np. moje 8-) koszyczka nie mają, z klatki pozostała tylko dolna część, bo Budyńka strasznie znaczy teren. Boję się wchodzić do kuchni, bo zawsze wdepnę w jej siki :-x

Karolina - 2008-04-09, 11:11

Przecież ja tylko się zapytałam czy stoi na półce, nie wyrażałam żadnych opinii, Aisha...dlaczego od razu napadasz na człowieka? :roll:
Karolina - 2008-04-09, 12:08

Już widzę skąd się biorą Twoje problemy z otoczeniem ]:-> Skąd to poczucie, że ludzie chcą Cię skrzywdzić?
Kamm - 2008-04-09, 13:28

Strach się odezwac i o cos zapytac ..

Ale tak powaznie to sytuacja z klatka na polce jest nie jasna . Nie rozumiem dlaczego gdy zamykasz kicka w klatce stawiasz ją na polce .. ( przeciez kroliki boją się wysokosci i napewno nie lubią przebywac w takich warunkach .. ) Z tego wynika ze jak chcesz puscic krolika to klatce sciagasz mu na ziemie a jak go zamykasz to wystawiasz na polke .. Hmm nizebyt fajnie bo nie ma swojego miejsca , klatka jest przestawiana itd . Z reszta uwazam ze to powinno byc rozwiazane tak aby krolik czul ze twoj dom to jego dom a nie ze klatka to klatka - jego dom .. No ale to tylko moje zdanie ty i tak zrobisz z tym co zechcesz..

Alispo - 2008-04-09, 14:33

kamm-ze wzgledu na psa z tego co Aisha pisala.
Swoja droga-papuzki nie powinny byc w okraglej klatce,nawet jak sa rzadko zamykane to w glowach im sie krecic moze;)i te klatki zwykle sa nieduze,to druga sprawa.-nie naskakuje tylko informuje,na wypadek jakbys nie wiedziala
<peace>

mossi - 2008-04-09, 19:08

OTKamm, Karolina, rozumiem Aishe, bo sama jak to czytałam to pomyslałam, że się czepiacie jej i naskakujecie? Zabrzmiało to jak oburzenie, a nie pytanie ... /OT
ewatara - 2008-04-09, 19:47

Ja myślę, że takie super warunki jak latanie po domu (czy to królik czy papużka czy inne tego typu zwierzatka to ma raczej rzadko które zwierzę) jeszcze nigdy nie widziałam u kogoś takich zwierząt biegających wolno po domu tylko w klatkach :-/
Królika miałam 2 dni (jak byłam mała... i mama go oddała :-( ), ale pamiętam, że opaskudził całe mieszkanie (nawet jak sie za szafką wspinał jego bobki były na 1 metrze wysokości )- nawet nie wiem jak się tam dostał ... :shock:

Kamm - 2008-04-09, 20:03

ewatara napisał/a:
Ja myślę, że takie super warunki jak latanie po domu (czy to królik czy papużka czy inne tego typu zwierzatka to ma raczej rzadko które zwierzę) jeszcze nigdy nie widziałam u kogoś takich zwierząt biegających wolno po domu tylko w klatkach :-/


Sorry ale czy z tego powodu mam siedziec cicho kiedy widzę ze klatka krolika stoi na szafce co uniemozliwia mu normalne funkcjonowanie ..

ewatara - 2008-04-09, 22:28

nie... no przecież tego nie powiedziałam... :-|
sama jestem za tym aby zwierzaki miały jak najwięcej wolności i swobody, chociaż mnie by nie było na to w tym momencie stać, więc sobie na takie zwierzątko nie pozwalam...
Chodzi jedynie o spostrzeżenia...

Karolina - 2008-04-10, 10:10

Mossi proszę nie oskarżaj mnie, ja zadałam tylko pytanie, nic więcej...
Kamm - 2008-04-10, 13:00

Aisha napisał/a:
aha.. Kamm.. to rzeczywiscie było odebrane przeze mnie jak "czepianie sie" .. teraz to o "normalnym funkcjonowaniu zwierzecia" dopiero mocno..!!


Wiesz jakos mam wrazenie ze kazda reackja ktora nie jest mega pozytywna wględem ciebie jest odbierana przez ciebie jako czepianie sie / robienie ci krzywdy itd . Wiec na ten temat nie bede sie wypowiadac ..

Aisha napisał/a:
teraz to o "normalnym funkcjonowaniu zwierzecia" dopiero mocno..!!


No faktycznie mocne .. Co mialam sobie pomyslec gdy widze klatke na szafce ? Proste ze krolik nie moze normlanie wtedy funkcjonowac ( bo siedzenia w klatce nie zaliczam ) Gdy ja i Karolina pytamy cie czy stoi na szafce odpisujesz ze tak i czy to cos zlego ? :shock:

Dobrze w takim razie :
Aisha napisał/a:
proszę, zamknijmy już ten temat, bo będziemy się tylko przegadywać co i jak


Ja juz nie wchodzę tutaj do twojego tematu bo nie mam zamiaru sie tlumaczyc z mojej reakcji tak jak to robi Karolina ..

A i zeby nie bylo to nie są jakies personalne jazdy , poprostu z krolikami jestem bardzo mocno związana dluzszy czas i lezy mi na sercu los kazdego z nich .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group