wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Kosmetyki - Lista OK!

bojster - 2007-06-09, 19:45
Temat postu: Lista OK!
Lista firm kosmetycznych nieprowadzących testów na zwierzętach znajduje się pod adresem:
hxxp://www.ok.3bird.net/

Stara wersja strony, znajdująca się pod adresem hxxp://ok.jawsieci.pl/, jest już mocno nieaktualna.

Alispo - 2007-06-10, 09:50

ta druga na pewno nieaktualna,juz od dawna :idea:
bojster - 2007-06-10, 10:21

Alispo napisał/a:
ta druga na pewno nieaktualna,juz od dawna :idea:


No tak, ale zajrzałem na nią i coś się zmieniło, więc już nie wiem.

Alispo - 2007-06-10, 10:28

hm..dane o kosmetykach w kazdym razie sa stare.Z tego co wiem to byl problem z zamknieciem tej strony(zeby nie wprowadzal w blad)bo nie bylo kontaktu z osoba ktora zarzadzala nia.
bojster - 2007-06-10, 10:45

Alispo napisał/a:
hm..dane o kosmetykach w kazdym razie sa stare.Z tego co wiem to byl problem z zamknieciem tej strony(zeby nie wprowadzal w blad)bo nie bylo kontaktu z osoba ktora zarzadzala nia.


Ale skoro coś się zmieniło (np. zniknęła Farmona), to znaczy że jednak ktoś ma nad tym kontrolę. Biorąc pod uwagę, że strona jest napakowana reklamami i wyskakuje jako pierwsza w google na hasło 'lista ok', nie dziwi, że ta osoba nie chce jej zamykać i unika kontaktu.

Alispo - 2007-06-10, 10:50

hm..dziwne,bo inne"stare"firmy sa..no ale w kazdym razie nadal jestr tam sporo staroci,wiec reklamowac nalezy ok.3bird.
bojster - 2007-06-10, 10:53

Alispo napisał/a:
hm..dziwne,bo inne"stare"firmy sa..no ale w kazdym razie nadal jestr tam sporo staroci,wiec reklamowac nalezy ok.3bird.


A masz rację, Farmona też jest. Po prostu strona jest tak głupio zrobiona (zresztą ta nowa też, ale przynajmniej o tym informuje), że jak jest wyłączony JavaScript, to nie wyświetla listy...
Czyli jednak strona się nie zmieniła. i jest mocno nieaktualna.

dort - 2007-06-10, 10:57

nie ma już tam miracullum, wiecie dlaczego wypadli
Alispo - 2007-06-10, 11:01

Ze wzgledu na skladniki -na pewno chodzilo o jedwab,nie wiem czy jeszcze cos z uboju,chyba nie.Lista w pewnym momencie zaczela tez zabraniac jedwabiu(i slusznie,bo niektorzy o tym nie wiedza,ale podczas produkcji gina same jedwabniki,wiec jak najbardziej jest to nie-vege,a nie tylko nie-vegan).Przez to wypadl tez flos-lek.
dort - 2007-06-10, 11:06

Alispo jesteś jak błyskawica :mryellow:

a u mnie przed sekundą skończyła się burza :lol:

bojster - 2007-06-10, 11:08

Moim zdaniem powinna być też lista firm, które wypadły z listy OK! z zaznaczeniem powodu.
Być może przydatna byłaby też lista firm ewidentnie „złych” (również z zaznaczeniem powodu), tylko że byłaby długaśna.

Przy okazji wklejam listy firm OK i nie-OK wg PETA:
hxxp://www.caringconsumer.com/resources_companies.asp (obie do pobrania w formie PDF i DOC)
oraz listę składników pochodzenia zwierzęcego:
hxxp://www.caringconsumer.com/resources_ingredients_list.asp

Alispo - 2007-06-10, 11:14

bojster napisał/a:
Moim zdaniem powinna być też lista firm, które wypadły z listy OK! z zaznaczeniem powodu.

good idea! najlepiej po prostu na stronie Ok zrobic takie zestawienie.Wprawdzie tam gdzies miedzy wierszami jest wspomniane o paru firmach-Argiletz,Oriflame,ale malo kto tam dotrze,poza tym o innych firmach cisza,a juz troche powypadalo wlasnie przez pojedyncze produkty albo zmiane zwiaz.z jedwabiem.Trzeba by Roberta przycisnac o to.

Co do listy Pety to jest tam np.Nivea,ktora nawet w mailach przyznaje ze maja testowane skladniki,ale nie wnikalam w zasady listy,ale dziwna sprawa :-o

Ewidentnie zle to jest cala reszta,chyba bez sensu taki spis robic ;-)

bojster - 2007-06-10, 11:19

Alispo napisał/a:
Ewidentnie zle to jest cala reszta,chyba bez sensu taki spis robic ;-)


No niekoniecznie, są np. firmy nowe, które jeszcze nie wystarały się o certyfikat, ale też niczym nie podpadły. Jeśli np. jakiejś firmy nie znalazłbym ani na tej, ani na tej liście, to pewnie bym się bardziej zainteresował i np. zadzwonił do nich. Ale, jak już pisałem, lista „złych” byłaby długaśna i – poza powyższym przypadkiem – raczej zbędna. Wystarczy chyba ta lista „złych” wg PETA, bo ichniejsza lista „dobrych” jest niepewna, znalazłem tam kilka firm które np. stosują kolagen.

Alispo - 2007-06-10, 17:53

Lista Pety dotyczy testow chyba tylko,a nie skladnikow,ale nawet jak widac przyklad pt.nivea i tu cos sie nie do konca zgadza.
kasienka - 2007-06-10, 18:36

A ja właśnie dostałam od teściowej krem do stóp Farmony i cieszyłam się że mam wreszcie jakiś OK! kosmetyk :-| Tym bardziej, że ma logo kwiatkowe na opakowaniu i przekreślonego królika...
Co z nimi jest nie tak?
I co jest nie tak np.z avonem? Testują, czy chodzi o składniki typu mleko, miód, jedwab albo jakieś nieeko?

bojster - 2007-06-10, 18:54

kasienka napisał/a:
A ja właśnie dostałam od teściowej krem do stóp Farmony i cieszyłam się że mam wreszcie jakiś OK! kosmetyk :-| Tym bardziej, że ma logo kwiatkowe na opakowaniu i przekreślonego królika...
Co z nimi jest nie tak?


Farmona wyleciała za stosowanie żelatyny w kapsułkach Radical (przez kilka miesięcy twierdzili, że „już, zaraz” zmienią ich skład, ale chyba nadal nie zmienili), pozostałe kosmetyki mają chyba w porządku.

Avon ma kolagen w niektórych produktach, nie wiem czy coś jeszcze.

pao - 2007-06-10, 20:23

lista OK jest chyba jedną z niewielu, która nie ulega komercjalizacji a ambitnie ściga nierzetelne firmy... niestety brakuje mi informacji o tym czemu dane firmy wypadły z listy, lub dlaczego nie znajdują się na niej mimo ogłaszanej polityki ekologicznej, no ale to już można innymi ścieżkami wyszukać :)
kamma - 2007-06-10, 20:31

bojster napisał/a:
Farmona wyleciała za stosowanie żelatyny w kapsułkach Radical (przez kilka miesięcy twierdzili, że „już, zaraz” zmienią ich skład, ale chyba nadal nie zmienili), pozostałe kosmetyki mają chyba w porządku.

Nawet jeśli zmienią (lub zmienili) skład tych kapsułek i obecnie znów są OK, to na listę OK mogą trafić dopiero po 5 latach, bo to jest jeden z podstawowych wymogów. Firma musi być cruelty-free przez co najmniej 5 lat - wówczas może trafić na listę.

michał - 2007-06-10, 20:40

kamma napisał/a:
Firma musi być cruelty-free przez co najmniej 5 lat - wówczas może trafić na listę.


5-letnie reguła odnosi się chyba jedynie to testów, nie składników.

bojster - 2007-06-10, 20:41

kamma napisał/a:
bojster napisał/a:
Farmona wyleciała za stosowanie żelatyny w kapsułkach Radical (przez kilka miesięcy twierdzili, że „już, zaraz” zmienią ich skład, ale chyba nadal nie zmienili), pozostałe kosmetyki mają chyba w porządku.

Nawet jeśli zmienią (lub zmienili) skład tych kapsułek i obecnie znów są OK, to na listę OK mogą trafić dopiero po 5 latach, bo to jest jeden z podstawowych wymogów. Firma musi być cruelty-free przez co najmniej 5 lat - wówczas może trafić na listę.


Ja to wszystko wiem, ale Farmona wyleciała po tym, jak przez kilka miesięcy wymigiwali się, że w kapsułkach jest żelatyna, bo oni kupili recepturę od innej firmy, ale już pracują nad nową i ona będzie w zgodzie z zasadami listy.

Alispo - 2007-06-10, 22:23

kasienka napisał/a:
A ja właśnie dostałam od teściowej krem do stóp Farmony i cieszyłam się że mam wreszcie jakiś OK! kosmetyk :-| Tym bardziej, że ma logo kwiatkowe na opakowaniu i przekreślonego królika...
Co z nimi jest nie tak?
I co jest nie tak np.z avonem? Testują, czy chodzi o składniki typu mleko, miód, jedwab albo jakieś nieeko?

masz Ok kosmetyk tylko firma ma pewien kosmetyk nie-ok,Twoim kremem do stop mozesz sie w pelni cieszyc ;-)
Avon-tak jak bojster pisze,chyba nie wszystko ma vege.Mleko,miod nie maja znaczenia,na liscie Ok zabronione sa skladniki z uboju i jedwab.

kasienka - 2007-06-10, 22:24

Alispo, a czy avon testuje, czy nie? Bo króliczka mają, ale wiadomo, jak z tymi króliczkami jest... :roll:
Alispo - 2007-06-10, 22:27

W kwestii testow jest ok.
kasienka - 2007-06-10, 22:28

Alispo, to trochę mi lepiej...
rebTewje - 2007-06-10, 23:13

Alispo napisał/a:
W kwestii testow jest ok.
a w jakiej jest nie ok?
kasienka - 2007-06-10, 23:15

rebTewje,
Alispo napisał/a:
Avon-tak jak bojster pisze,chyba nie wszystko ma vege.Mleko,miod nie maja znaczenia,na liscie Ok zabronione sa skladniki z uboju i jedwab.

rebTewje - 2007-06-10, 23:23

no tak, sorry :oops:
Humbak - 2007-06-13, 22:52

Alispo, a co z Yves Rocher? Właśnie dostałam od nich śliczną ulotkę, że są ekologiczni, z czystych upraw itd, no i że nie testują...
muz - 2007-06-14, 00:05

Humbak napisał/a:
a co z Yves Rocher?

ja co prawda ne Alispo, ale yves rocher tez nepewni, chwala sie na lewo i prawo, ze ne testuja, ale z tego co mi wiadomo to jedynie gotowych produktow ne testuja, skladniki niestety tak.

Humbak - 2007-06-14, 00:11

muz napisał/a:
skladniki niestety tak

to niedobrze... bo już się cieszyłam że są nieco tańsi i ok... :roll:

pao - 2007-06-14, 10:04

wiesz, ja YR traktuje jako alternatywę, gdy nie mam możliwości kupić czegoś lepszego. zawsze to lepiej niż palmolive ;)
Alispo - 2007-06-14, 16:52

e tam nie masz mozliwosci,zawsze jest mozliwosc,trza tylko pomyslec zawczasu;)
YR sie owszem chwali,ale pamietam ze widzialam kiedys ich ulotke i nawet bylo tam napisane,ze nie testuja produktu koncowego.Czyl isami sie przyznali do tych skladnikow... ;-)
Sklady tez podobno srednio naturalne sa,pamietam ze z Martuś o tym rozmawialysmy na kropkowcu.

pao - 2007-06-14, 17:58

Cytat:
e tam nie masz mozliwosci,zawsze jest mozliwosc,trza tylko pomyslec zawczasu;)


i myślę, ale bywa i tak, że działać trzeba od razu a jednak wyboru nie ma :P

Alispo - 2007-06-14, 18:06

Nie weim wprawdzie o jakich sytuacjach naglych piszesz,ale niech ci bedzie :mrgreen: ;-)
YR chwali sie ze jako pierwsi zaprzestali testow na zwierzetach,jeszcze pare innych firm tez sie uwaza za pierwsze,m.in.Avon,pewnie cos w tym jest czasem,pewnie mozna byc pierwszym na wiele roznych sposobow ;-)

Humbak - 2007-06-14, 22:38

Alispo napisał/a:
jeszcze pare innych firm tez sie uwaza za pierwsze,m.in.Avon,

dobre, dobre... :lol:

rosa - 2007-06-15, 10:38

a np. Sante lub Lavera i Logona, ich nie ma na tej liście, to znaczy, że testują?
ja używam Lavery, cały czas żyjąc w nieświadomości, że nie jest ok

Kreestal - 2007-06-15, 12:17

rosa napisał/a:
a np. Sante lub Lavera i Logona, ich nie ma na tej liście, to znaczy, że testują?
ja używam Lavery, cały czas żyjąc w nieświadomości, że nie jest ok


No właśnie, większość moich kosmetyków jest z tych firm, co z nimi nie tak? :shock:

Alispo - 2007-06-15, 18:41

Chyba nic nie jest nie tak :mryellow: wprawdzie nie jestem pewna Sante,ale Logona zdaje sie byla na Ok-moze chodzilo o jakies skladniki?Lavera tez jest raczej w porzadku,moze nie spelnia ktorys wymagan typu czas nietestowania czy cos w tym stylu,chociaz doszly mnie sluchy(z czeskiego forum;) ze gdzeis w skladzie mieli koszenile.Ale i tak wiekszosc kosmetykow Lavery ma nawet atesty Vegan society,mysle,ze nie ma co sie bac tych firm,a moze cos z jedwabiem robia?w kazdym razie nie testuja a i sklady raczej powinny byc przyjazne,moze jakies wpadki byly.
pao - 2007-06-17, 23:05

no ja używam właśnie logony i sante, oby nie było i z nimi jakiejś poważniej wtopy...
geo - 2008-06-18, 09:02

To ja moge potwierdzic że Sante napewno jest OK! sama używam tych kosmetyków i pisalam do firmy która je w polsce dystrybuuje (Helifarm) odpisali mi że wszystkie oferowane przez nich kosmetyki dosyć że nie testuja na zwierzątkach ani produktu końcowego ani półproduktów to jeszcze są wyłacznie z naturalnych składników.:)
Karolina - 2008-08-12, 16:58

Czy mieliscie styczność z kosmetykami NEWAYS? Czy są testowane na zwierzętach i zawirają składniki zwierzęce?
tomek - 2008-08-12, 18:28

Zwróćcie uwagę, że strona Listy OK ma nową szatę graficzną. Pojawiło się tam nawet forum dyskusyjne, gdzie, póki co, jest zarejestrowany jedynie admin, ale zawsze jest teraz możliwość zapytać u źródła dlaczego taka czy inna firma z listy wyleciała lub na niej nie jest.
strzeszynek - 2009-05-28, 14:21

Napisałam ostatnio list z zapytaniem do Lirene (Irena Eris) i Nivea. Odpowiedź od Lirene jest mało satysfakcjonująca
Cytat:
Szanowna Pani,

Nasze produkty są nie testowane na zwierzętach. Oznacza to, że gotowy produkt, gotowy kosmetyk nie jest testowany na zwierzętach. Jeżeli chodzi o składniki stosowane w kosmetykach to generalnie również nie są testowane na zwierzętach. Generalnie, ponieważ żadna szanująca się firma produkująca surowce kosmetyczne nie sprawdza na zwierzętach działania danego surowca. Wykorzystywane są do tego różne techniki badawcze, m.in. różne testy in vitro. Jeżeli chodzi o toksyczność surowców, niestety, jak dotąd nie ma uznanych alternatywnych metod oceniających toksyczność danej substancji. Jest to temat bardzo aktualny, o którym od dłuższego czasu mówi się w Parlamencie Europejskim. Przywoływanych jest wiele metod alternatywnych oceniających toksyczność danej substancji ale jak na razie żadna z tych metod nie została “zatwierdzona” przez Colipę (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Kosmetyków). Oczywiście dotyczy to tylko całkowicie nowych substancji, nie stosowanych do tej pory w kosmetykach, substancji na temat, których nie ma danych literaturowych.

Pozdrawiamy

Serwis Informacyjny Dr Irena Eris


[ Dodano: 2009-05-28, 14:23 ]
Za to odpowiedź od Nivea przyjemnie mnie zaskoczyła (chyba że nie zrozumiałąm odpowiedzi :-P ):
Cytat:
Witam serdecznie,

Dziękuję za kontakt. Chciałabym Panią poinformować, że nasza Firma, zgodnie z wymaganiami określonymi w Europejskiej Dyrektywie Kosmetycznej oraz polskiej Ustawie Kosmetycznej z dnia 30 marca 2001, nie przeprowadza testów na zwierzętach, żeby ocenić bezpieczeństwo i skuteczność swoich kosmetyków. Taka polityka nie tylko spełnia wymagania i oczekiwania konsumentów, ale również odzwierciedla postęp badań naukowych i jest zgodna z wymaganiami prawnymi.
Również surowce, które otrzymujemy od naszych dostawców, są zgodne pod tym względem z obecnymi wymaganiami prawnymi. Obecnie ustawodawstwo chemiczne wymaga od producentów surowców obszernej dokumentacji, która pozwala zweryfikować, że stosowane surowce są nieszkodliwe dla zdrowia.
Niestety metody zastępcze (alternatywne), tzn metody które dostarczają wiarygodne wyniki bez przeprowadzania testów na zwierzętach, jeszcze nie istnieją dla wszystkich aspektów określonych przez Ustawodawcę. Dotyczy to między innymi kwestii, czy dana substancja może powodować alergie.
Od prawie 20 lat Beiersdorf, wraz z innymi właściwymi Instytucjami i Stowarzyszeniami, z dużym sukcesem uczestniczy w rozwoju alternatywnych metod In-vitro stosowanych zamiast testów na zwierzętach. Beiersdorf jest jednym z liderów i najbardziej znaną firmą w tej dziedzinie.
Jako Firma gwarantujemy bezpieczeństwo naszych produktów kosmetycznych poprzez używanie wyselekcjonowanych składników, a metody In-vitro odgrywają tutaj bardzo ważną rolę. Po otrzymaniu akceptowalnych wyników In-vitro przeprowadzamy następnie badania (bezpieczeństwo, kompatybilność,..produktu gotowego) metodą In-vivo na ochotnikach. Dopiero po otrzymaniu wszystkich wyników produkt może być wprowadzony do obrotu.

Łączę pozdrowienia,

Irena Latasiewicz
Quality Manager
NIVEA Polska Sp. z o.o.
Grupa Beiersdorf


[ Dodano: 2009-05-28, 14:26 ]
A wysłałąm do nich wiadomości dlatego że spodobały mi się ich kremy (ten z Lirene reklamuje Bachleda-Curuś, a z Nivea miałam próbkę i bardzo mi się spodobał). Myślałam, że odpowiedzi będą odwrotne albo że w końcu nic nie kupię. Ale jak tak, wiem już, co chcę na urodziny ;-) :lol:

Amanii - 2009-05-28, 15:47

Jak dla mnie oba tak samo ok/nieok - Lirene pisze ze testy toskycznosci dotycza tylko substancji na temat ktorych nie ma danych. Takich substancji jest promil, nie wiadomo, czy w ogole są uzywane. (Znaczy to, że kosmetyk, który jest produkowany od lat jest już "ok", a nowe, jesli nie zawieraja nowych rewolucyjnych skladnikow to tez)

Natomiast w przypadku Nivea to:
Cytat:
Również surowce, które otrzymujemy od naszych dostawców, są zgodne pod tym względem z obecnymi wymaganiami prawnymi. Obecnie ustawodawstwo chemiczne wymaga od producentów surowców obszernej dokumentacji, która pozwala zweryfikować, że stosowane surowce są nieszkodliwe dla zdrowia.
Niestety metody zastępcze (alternatywne), tzn metody które dostarczają wiarygodne wyniki bez przeprowadzania testów na zwierzętach, jeszcze nie istnieją dla wszystkich aspektów określonych przez Ustawodawcę
znaczy dokładnie to samo.

Czyli - testuja na ile tylko prawo im pozwala = prawie nie testują.

Pytanie, czy w twoim przypadku "prawie" robi wielką róznicę, czy nie :D

Shaera - 2009-05-28, 16:29

Jeżeli chodzi o La Rive (parfums ;-) ), to czy ktoś coś wie, czy są ok...? Na wiZOOżu jest osobny wątek (Bezpieczne firmy) poświęcony tej sprawie, ale mam problemy z tamtą stroną (chyba w końcu zainstaluję tego SP3, chociaż kto wie, może to przez mojego IE - mam 6.0; no cóż, kiedyś się zabiorę za aktualizacje - jak mnie leń opuści :lol: ), dlatego właśnie pytam Was, może macie jakieś bliższe informacje w tej kwestii :roll:
A co z Bell (fajowskie kolorowe kosmetyki) i Wibo (lakiery i chyba cienie), Sensique, Essence i Infinity - kosmetyki z drogerii Natura? Jak na razie używam też kosmetyków Ziaji, Joanny i Bielendy. Hmm... :roll: Dziewczyny, poradźcie coś... ;-) :mryellow:

strzeszynek - 2009-05-28, 18:45

Że też te firmy nie mogą napisać wprost, tylko zasłaniają się wszystkim innym... Niejasne to strasznie i z listu Nivea, tego gadania o metodach in vitro i in vivo, ich pionierstwie, etc. wynika, jakoby oni jako nieliczni z testowaniem nie mieli nic wspólnego :evil:

[ Dodano: 2009-05-28, 18:47 ]
No właśnie,mam podobne dylematy, co Shaera. Gdzie można znaleźć listę polskich firm OK ?

Shaera - 2009-05-28, 23:06

strzeszynek napisał/a:
Że też te firmy nie mogą napisać wprost, tylko zasłaniają się wszystkim innym... Niejasne to strasznie i z listu Nivea, tego gadania o metodach in vitro i in vivo, ich pionierstwie, etc. wynika, jakoby oni jako nieliczni z testowaniem nie mieli nic wspólnego :evil:

Ja Nivei nie ufam. Tyle na ten temat 8-) A co do tych firm, to normalne, że nie napiszą wprost, że testują, bo to byłaby totalna porażka :shock: Pozbyliby się przynajmniej połowy konsumentów (klientów) :-> Niestety, ale nigdy nie będzie w 100% jasne, czy dana firma nas nie oszukuje. Przykre to, ale cóż :-/ Na każdym kroku kłamstwo, nawet okładki gazet to czysty Photoshop, a my się czepiamy firm kosmetycznych. Mam nadzieję, że kiedyś ludzie zrozumieją, że zwierzęta to żywe i tak samo jak my czujące istoty, a testy będą tylko wspomnieniem :-/ No nic, to był OT, ale musiałam to napisać. Tak jakoś :-?

Ponawiam moje pytanie, co do wcześniej wymienionych przeze mnie firm. Może któraś z Was wie coś więcej... ;-) :roll:

Lalka - 2009-05-29, 11:54

a kosmetyki sephory???


z 100% pewnością mogę polecić IKOVE- mają na ulotce napisane, że składniki w pełni wegańskie. Są drogie i sama ich jeszcze nie testowała.

Kitten - 2009-05-29, 15:32

strzeszynek napisał/a:
Gdzie można znaleźć listę polskich firm OK ?

Tak oddzielnie to chyba nigdzie. Lista podana na początku tematu tez nie jest pełna, w tym sensie, że są firmy, które nie testują, ale nie załapują się np. ze względu na kosmetyki z jedwabiem. Do takich należy Miraculum, Farmona i Ziaja, no i niepolski Oriflame.

Shaera, Lalka, co do kosmetyków z sieciówek, zawsze warto zapytać u źródła - nawet z pokrętnej odpowiedzi można wiele wywnioskować. Ale generalna zasada jest niestety taka, że jeśli brak danych, to zakładamy, że kosmetyk był testowany. Jeśli producent się chwali, ze nie był, to i tak należy sprawdzić, czy nie kłamie :evil:

strzeszynek - 2009-05-29, 18:48

Przy czym zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że producent się nie przyzna :evil:
Kitten - 2009-05-29, 18:55

Dlatego chyba najbezpieczniejsze są certyfikowane kosmetyki ekologiczne, najlepiej ze logo

;-)

strzeszynek - 2009-05-29, 21:20

Ahttp://www.makeanimaltestinghistory.org/the-march.php?lang=gb&ref=hsi]TU coś ciekawego :) Mam nadzieję, że nie powielam tematu ;-)
Shaera - 2009-05-30, 11:55

strzeszynek napisał/a:
Przy czym zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że producent się nie przyzna :evil:

Właśnie to miałam na myśli ;-) Żeby jednak nie popaść w paranoję, komuś trzeba zaufać i - póki co - daję wiarę tym firmom -> Ziaja (no, na tę firmę nawet mamę namówiłam ;-) ), Joanna, Bielenda, Marion, La Rive, Bell, Infinity, Essence, Wibo, Avon (mam nadzieję, że są ok... :-P ), Farmona i Flos-lek ;-) Unilevera ani P&G (i reszty testujących molochów) też nie opłacam (tak dla jasności :roll: )

Kitten, ale takie kosmetyki też pewnie ładnie kosztują i nie każdy może sobie na nie pozwolić... :roll: Ale fajnie by było ;-)

Kitten - 2009-05-30, 12:59

Shaera napisał/a:
Joanna, Bielenda, Marion, La Rive, Bell, Infinity, Essence, Wibo

Skąd wiara w te firmy? O ile mi wiadomo, to oprócz Bielendy (z którą jest sytuacja podobna, jak z Nivea) nawet nie próbują pozować na nietestujące. Używają najtańszych składników (stąd ceny), co też przemawia za testowaniem. I za kiepską jakością ;-) . Osobiście wolę mieć jeden cień/zapach z Oriflame, niż pięć 'tańszych odpowiedników' ;-) .
Fols-Lek jest Ok, ale trzeba czytać składy.

Co do eko kosmetyków - pastę do zębów Logony można kupić już za 8zł. Kostka mydła Alep (20zł) wystarcza mi na pól roku zamiast żelu, toniku, peelingu i maseczki oczyszczającej ;-) . Krem na dzień, już poniżej 30zł (Eco Cosmetics). Kosmetyk 2w1 - mleczko do demakijażu oczu i krem na noc do cery mieszanej - olej jojoba (ki;kanaście złotych w zielarskim). Jeśli się nie ma problemów ze skórą, naturalne mydło nadaje się też do ciała, a nawet włosów (o ile nie są farbowane). Już od 6zł za kostkę ;-) . Dla suchej skóry - żel Urtekram (30zł/0,5 l, bardzo wydajny) lub glinka Rassoul (na wagę wychodzi tanio). a do smarowania - olej kokosowy ze spożywczego ;-) . trudnej z zapachami i z makijażem, ale tu trzeba po prostu postawić na jakość zamiast ilości (co na pewno wyjdzie skórze na dobre ;-) ).
Pewnie, że jest też Lakshmi i inne ekskluzywne eko-firmy kosmetyczne, ale u nich będziemy kupować jak już będziemy sławne i bogate ;-)

Shaera - 2009-05-30, 15:03

Kitten napisał/a:
Shaera napisał/a:
Joanna, Bielenda, Marion, La Rive, Bell, Infinity, Essence, Wibo

Skąd wiara w te firmy? O ile mi wiadomo, to oprócz Bielendy (z którą jest sytuacja podobna, jak z Nivea) nawet nie próbują pozować na nietestujące.

A tak jakoś :-> Do Joanny pisałam wiele razy, wszystko pięknie ładnie, ale babka zaznaczyła, że do produkcji ich kosmetyków używane są mleczne proteiny i miód (i chyba jeszcze coś nievegan). Wiem, że mogła mnie okłamać, tak jak każda inna firma równie dobrze mogłaby tak napisać. Ziaja też mi odpisała i z podejrzanych składników jest lanolina (błyszczyki), więc odpada :-/ Bielenda miała swego czasu 'króliczki' na opakowaniach - wiem, że to nie jest dowód na nie testowanie, ale lepsze to, niż nic :-? Firma Marion mi nie odpisała (chociaż możliwe, że pisałam na zły mail). Z resztą firm nie korespondowałam, ale ponoć są w porządku. Jak już pisałam - komuś powinno się uwierzyć. Ja po prostu im wierzę - i tyle.

Kitten napisał/a:
Używają najtańszych składników (stąd ceny), co też przemawia za testowaniem. I za kiepską jakością ;-) (...)

Być może i używają najtańszych składników (skąd ta pewność? ;-) ) - tańszy wcale nie musi oznaczać gorszy :roll: A jakość akurat bardzo w porządku - kiedyś stosowałam krem Bielendy różany do twarzy; był bardzo dobry dla mojej suchej, cienkiej i wrażliwej skóry - do czasu, jak zniknął z mojego miasta. Różnych kremów próbowałam ze skutkiem odwrotnym, niż zamierzony. Chcąc, nie chcąc, przerzuciłam się potem na Ziaję. I to był strzał w 10-tkę ;-) Teraz używam kremu bioaloesowego nieperfumowanego :mryellow:

Kitten napisał/a:
Fols-Lek jest Ok, ale trzeba czytać składy.

No, ja używam tylko ich żelu do powiek i pod oczy - z zieloną herbatą ;-)

Kitten napisał/a:
Co do eko kosmetyków - pastę do zębów Logony można kupić już za 8zł. Kostka mydła Alep (20zł) wystarcza mi na pól roku zamiast żelu, toniku, peelingu i maseczki oczyszczającej ;-) . Krem na dzień, już poniżej 30zł (Eco Cosmetics). Kosmetyk 2w1 - mleczko do demakijażu oczu i krem na noc do cery mieszanej - olej jojoba (ki;kanaście złotych w zielarskim). Jeśli się nie ma problemów ze skórą, naturalne mydło nadaje się też do ciała, a nawet włosów (o ile nie są farbowane). Już od 6zł za kostkę ;-) . Dla suchej skóry - żel Urtekram (30zł/0,5 l, bardzo wydajny) lub glinka Rassoul (na wagę wychodzi tanio). a do smarowania - olej kokosowy ze spożywczego ;-) . trudnej z zapachami i z makijażem, ale tu trzeba po prostu postawić na jakość zamiast ilości (co na pewno wyjdzie skórze na dobre ;-) ).

Logona chyba tylko przez neta, bo w mojej okolicy nikt nigdy o takiej firmie nie słyszał :-? Mydła akurat używam tylko w płynie z Avonu, peeling kupiłam sobie enzymatyczny z Ziaji - ale jeszcze nie stosowałam ;-) Toniku też nie używam, maseczek też nie (chociaż będę musiała poszukać jakichś domowych owocowych, albo coś w ten deseń ;-) ), krem do twarzy już pisałam jaki (na dzień, bo na noc nie stosuję żadnego), płyn do demakijażu oczu z Ziaji - 1- i 2-fazowy. Do włosów mam rozjaśniacz Joanny, maseczkę odżywczą do włosów blond tygodniową Marion (i tylko ją z tej firmy). W zasadzie z Bielendy, używam tylko żelu do ciała z zieloną herbatą :-? No i te nieszczęsne kosmetyki kolorowe - jak na razie, zostaję przy tych właśnie tańszych. A perfum to kupiłam ostatnio właśnie z La Rive (i tylko to z tej firmy) ;-) Eh, tak ciężko jest znaleźć coś bezpiecznego i w przystępnej cenie :-?

Kitten napisał/a:
Pewnie, że jest też Lakshmi i inne ekskluzywne eko-firmy kosmetyczne, ale u nich będziemy kupować jak już będziemy sławne i bogate ;-)

No, im też zbytnio nie można wierzyć :lol:

Kitten - 2009-05-30, 15:19

Shaera napisał/a:
Z resztą firm nie korespondowałam, ale ponoć są w porządku

Co oznacza 'ponoć'? ;-)
Co do składników, to gdyby używali droższych, przełożyłoby się to na cenę końcowego produktu ;-)
Shaera napisał/a:
tańszy wcale nie musi oznaczać gorszy :roll:

W przypadku kosmetyków chemicznych - owszem. te za 10 zł i te za 100 mają tę samą kolekcję petrochemii, parabenów i innych atrakcji. Natomiast cena kosmetyków eko, plasuje się już na poziomie Garniera czy L'oreala, i przekłada się bezpośrednio na jakość. Ale to kwestia wyboru - jedni nie chcą smarować się chemią, innym wystarczy fakt nietestowania kosmetyku na zwierzętach. W tej drugiej kwestii, wolę jednak zapłacić parę złotych więcej za cień Oriflame.

Shaera napisał/a:
Kitten napisał/a:
Pewnie, że jest też Lakshmi i inne ekskluzywne eko-firmy kosmetyczne, ale u nich będziemy kupować jak już będziemy sławne i bogate ;-)

No, im też zbytnio nie można wierzyć :lol:

A to czemu? Jeśli firma rekomenduje sie międzynarodowym certyfikatem, to ja jej wierzę jak najbardziej, a na pewno bardziej, niż gdy dysponuję tylko informacją od działu pr tej firmy lub wege-poczty pantoflowej :roll:

Shaera - 2009-05-30, 18:02

Kitten napisał/a:
Shaera napisał/a:
Z resztą firm nie korespondowałam, ale ponoć są w porządku

Co oznacza 'ponoć'? ;-)

To, że ja do nich nie pisałam, nie znaczy, że nie robili tego inni ;-) Niestety, wiarygodniejszych źródeł nie ma (i nie będzie) ;-)

Kitten napisał/a:
Co do składników, to gdyby używali droższych, przełożyłoby się to na cenę końcowego produktu ;-)

Ale ja nie napisałam, że nie masz racji :-P To, co piszesz jest jak najbardziej logiczne, ale nie musi tak być (chociaż możliwe, że jest) ;-)

Kitten napisał/a:
Shaera napisał/a:
tańszy wcale nie musi oznaczać gorszy :roll:

W przypadku kosmetyków chemicznych - owszem. te za 10 zł i te za 100 mają tę samą kolekcję petrochemii, parabenów i innych atrakcji. Natomiast cena kosmetyków eko, plasuje się już na poziomie Garniera czy L'oreala, i przekłada się bezpośrednio na jakość. Ale to kwestia wyboru - jedni nie chcą smarować się chemią, innym wystarczy fakt nietestowania kosmetyku na zwierzętach. W tej drugiej kwestii, wolę jednak zapłacić parę złotych więcej za cień Oriflame.

Pewnie, że lepiej stosować kosmetyki bez chemii, ale nie zawsze (i nie każdy) jest taka możliwość. Weź to pod uwagę ;-) Tak, czy siak, chemia jest wszechobecna ;-)

Kitten napisał/a:
Shaera napisał/a:
No, im też zbytnio nie można wierzyć :lol:

A to czemu? Jeśli firma rekomenduje sie międzynarodowym certyfikatem, to ja jej wierzę jak najbardziej, a na pewno bardziej, niż gdy dysponuję tylko informacją od działu pr tej firmy lub wege-poczty pantoflowej :roll:

Tak się składa, że ja widzę wszędzie spisek. Ot, taka moja natura :roll: Nie przejmuj się ;-)

Przez moje gadki zrobił się mały OT, chyba... ;-)

Kitten - 2009-05-31, 00:17

Shaera napisał/a:
Pewnie, że lepiej stosować kosmetyki bez chemii, ale nie zawsze (i nie każdy) jest taka możliwość. Weź to pod uwagę ;-)

Naturalnie ;-) . Ale sporo zależy od chęci - znam laski, które wydają na ciuchy 3x więcej niż ja, a na Oriflame wydziwiają, ze drogie :roll: ... O eko firmach nie mówiąc.
Poza tym, naturalna pielęgnacja wcale nie musi być droga, wystarczy ciut pokombinować ;-) . jeśli wymieni się choć kilka kosmetyków na naturalne, to już jest duży postęp. A po paru latach człowiek się zastanawia, jak mógł kiedyś wcierać w siebie świństwa i jeszcze twierdzić, ze mu służą :-P

puszczyk - 2009-05-31, 00:44

Co do peelingu to mój patent na zastąpienie konieczności kupowania kolejnego kosmetyku to rękawica, a do twarzy używam szczoteczki i już o dwa kosmetyki mniej. :-)
Nie potrafię się rozstać z pianką do układania włosów. Znacie jakąś dobrą (i niedrogą?) "koszernej|" firmy?

Lalka - 2009-06-01, 11:37

ja piling zastępuje mielona kawą, którą dodaje do żelu pod prysznic :)
strzeszynek - 2009-06-01, 13:36

A żel jakiej firmy? ;-)
taniulka - 2009-06-01, 14:30

Lalka napisał/a:
ja piling zastępuje mielona kawą, którą dodaje do żelu pod prysznic


Robię peeling samą solą i też jest git. Bardziej mi odpowiada niz jakikolwiek kosmetyk jaki miałam do peelingu.
A co powiecie na Yves Rocher? Czy oni sa OK?

Lalka - 2009-06-01, 14:33

strzeszynek- to zależy. Bardzo lubię właśnie Yves Rocher- są tanie i ładnie pachną. Chociaż są co do nich wątpliwości.
Karolina - 2009-06-01, 14:33

Kitten napisał/a:
Co do składników, to gdyby używali droższych, przełożyłoby się to na cenę końcowego produktu

Cena produktu to nie tylko cena materiałów - kosmetyki zagraniczne sa droższe bo kupe kasy ładują w reklamę i promocję. Stąd taka róznica w cenie.

Lily - 2009-06-01, 14:34

taniulka napisał/a:
Robię peeling samą solą i też jest git.
ja robię solą z żelem, jest rewelacyjny :) początkowo skóra jest czerwona, ale potem nie jest w ogóle podrażniona
Karolina - 2009-06-01, 14:35

YR nie testuje gotowych produktów.
Ale niektóre są wegańskie.

Shaera - 2009-06-01, 15:56

puszczyk napisał/a:
Co do peelingu to mój patent na zastąpienie konieczności kupowania kolejnego kosmetyku to rękawica, a do twarzy używam szczoteczki i już o dwa kosmetyki mniej. :-) (...)

Jeśli chodzi o peeling do ciała, to ja również polecam sizalową rękawicę do masażu - zamoczona w wodzie i otrząśnięta - znakomicie się sprawdza. Fakt, że skóra jest zaczerwieniona (u mnie nawet 'porysowana', ale to pewnie moja wina, bo za mocno szoruję :lol: ), ale to tylko chwila - zaraz po tym stosuję żel (no, ja akurat Bielendy z kofeiną i zieloną herbatą - fajnie ściąga ;-) )

[ Dodano: 2009-06-01, 16:42 ]
Dziewczyny, a co sądzicie o hxxp://www.helfy.pl/olejek-kokosowy-czysty-parachute#prod_tabs]TYM olejku do włosów? Jeśli jest ok, to chyba go zamówię, a jak nie, to... ;-)

Kitten - 2009-06-02, 22:00

Karolina napisał/a:
Kitten napisał/a:
Co do składników, to gdyby używali droższych, przełożyłoby się to na cenę końcowego produktu

Cena produktu to nie tylko cena materiałów - kosmetyki zagraniczne sa droższe bo kupe kasy ładują w reklamę i promocję. Stąd taka róznica w cenie.

True. Ale to decyduje o różnicy w cenie miedzy kremem eko za 30 i za 250 zł (o podobnym składzie). Ale o różnicy w cenie między kremem eko po 30 i zwykłym po 5zł decydują składniki :-)

Lalka - 2009-06-05, 13:37

Co do peelingu polecam mielona kawę- pięknie pachnie. Sól może podrażniać i szczypać.
Kitten - 2009-06-05, 22:38

Co do podrażnień, to chyba jest raczej odwrotnie. Ja miałam koszmarne uczulenie po każdym balsamie z kofeina, więc peelingu z kawy nawet nie próbuję. Po soli zaczerwienienie i uczucie pieczenia jest chwilowe, a już po chwili przychodzi cudowne ukojenie ;-) . Sól leczy podrażnienia, a nawet zmiany na mojej skórze (bardzo suchej, z objawami podobnymi do atopii). Po peelingu z soli nie nakładam balsamu, żeby nie zakłócać jej dobroczynnego działania ;-)
Martuś - 2009-06-06, 14:32

Co do soli to genialna do peelingu jest tzw sól gorzka, angielska, czyli siarczan magnezu chyba. Kupowałam go kiedyś w Ekosensie i robiłam peelingi z tej soli i kawy, i byłam w szoku, jak się celulut zmniejszył po tygodniu o połowę :shock:
Lalka - 2009-06-08, 14:30

sól i kofeina- idealne połączenie na cellulit! Do tego yerba Mate i jesteś piękna i gibka!
elenka - 2009-06-12, 18:54

Martuś napisał/a:
Co do soli to genialna do peelingu jest tzw sól gorzka, angielska, czyli siarczan magnezu chyba. Kupowałam go kiedyś w Ekosensie i robiłam peelingi z tej soli i kawy, i byłam w szoku, jak się celulut zmniejszył po tygodniu o połowę :shock:


Martuś, ty naprawdę z tym celulitem? Napisz mi przepis na ten fascynujący środek jeśli Ci się przypomni :lol:

Lily - 2009-06-12, 19:02

sól gorzką to można kupić chyba w aptece, to środek przeczyszczający ;)
Martuś - 2009-06-13, 13:30

Nie mam w ogóle czasu na forum, ale tutaj sprawa krótka i prosta, to odpiszę ;)
Chodzi mi o tą sól:
hxxp://www.ekosens.pl/index.php/zdrowie/42-mikroelementy/74-sol-epsom-detoksykujce-waciwoci]Sól EPSOM (sól angielska, Epsomit, sól angielska, sól gorzka)
hxxp://ekosens.pl/sklep/product_info.php?products_id=58
Tak, naprawdę to rewelacyjnie zadziałało na cellulit i wyszczupliło ;) Kurczę, muszę do tego kiedyś wrócić (jak skończę studia - w ogóle wszystko zacznę robić, jak skończę studia :P ).
Jeśli chodzi o 'przepis' to tak, jak pisałam - brałam mniej więcej po równo tej soli, kawy i rozrabiałam w jakimś oleju/oliwie itp., żeby miało konsystencję peelingu-smarowidła i robiłam masaże ;P

ikkunaprinsessa - 2009-06-13, 18:21

Ja się peelinguję tylko kawą (pięknie pachnie i jaka gładka skóra potem jest) i cellulit (uparta bestia)jak był tak i jest. Teraz spróbuję też z solą, dzięki za pomysł :)
ChowChowww - 2009-06-22, 20:40

Czytam, czytam... I się zastanawiam ;-) . Czy ktoś może podać kosmetyki (do ciała i kolorowe), które jednocześnie są i naturalne i nietestowane na zwierzętach i nie zawierające składników odzwierzęcych? No i super by było, gdyby można było je dostać w drogerii nieinternetowej ;-) . Wiem, ciężka sprawa, ale może wspólnie uda się stworzyć jakąś listę?
Lalka - 2009-07-01, 13:40

ja ostatnio zużyłam wszystkie PG które były. Zrobiłam zakupy w Oriflame. Niestety na dzień dzisiejszy nie stać mnie na te w sklepach eko.

Trafiłam też na krem do rąk w Sephorze (by Kinga Rusin)- cynamonowy. Napisane, że składniki pochodzą tylko i wyłącznie z upraw ekologicznych.

Irokezik91 - 2009-07-06, 12:39

Mam pytanko... Jak to jest z proszkami do prania, płynami do naczyń itp. są również testowane na zwierzętach i mogą zawierać jakieś składniki nie wegan? Czy lista ok również bierze te detergenty pod uwage?
Kosmetyki na CF i eko zaczynam dopiero zmieniać, więc teraz zastanawiam się czy reszta moich detergentów jest ok...

ulapal - 2009-07-24, 00:01

ChowChowww napisał/a:
Czy ktoś może podać kosmetyki (do ciała i kolorowe), które jednocześnie są i naturalne i nietestowane na zwierzętach i nie zawierające składników odzwierzęcych? No i super by było, gdyby można było je dostać w drogerii nieinternetowej ;-) . Wiem, ciężka sprawa, ale może wspólnie uda się stworzyć jakąś listę?

tak- kosmetyki by BAJADERKA

albo sama sobie zrob. :-D

gocha_bb - 2009-08-24, 09:31

mam pytanie dot BIELENDY (gdyz kilk osob wypowiedziało sie na temat tej formy)
bo lubia ta marke i czesto uzywam, na stronie wyczytalam:
hxxp://www.bielenda.pl/#/pl/firma/badania/ maja tez jako nielicznie spotykane (Ziaja np nie ma ) na opakowaniach znaczek : nie stestowane na zwierzętach

Mam obok naszego sklepu hurtownie dla kosmetyczek i jest tam m.inn Bielenda której kosmetyki naprawde lubie, nie wiem czym rozni sie ich seria profesional od seri ze skolepow .. ale jak dla mnie czesc produktow rewelacja.

Alispo - 2009-08-24, 09:45

Tym co piszą i znaczkami nie ma się co sugerować.Jak dla mnie firma nie bardzo godna zaufania..I denerwuje mnie to ich"eco" ktore jest kompletna sciemą ale to juz inna kwestia.
gocha_bb - 2009-08-24, 12:19

dzięki..
Karolina - 2009-09-06, 21:30

Weleda - krem do golenia - ma w składzie mleko kozie...czy nadal jest ok :-> ?
Alispo - 2009-09-06, 22:15

Lista ok nie jest weganska.
fionna - 2009-11-13, 21:38

A co z Marksem&Spencerem? Ich kosmetyki mają znaczek BUAV Approved, więc chyba są OK, choć na stronie OK ich nie ma?
excelencja - 2009-12-21, 21:45

przerasta mnie to... przestudiowałam i nadal nie wiem co mam kupić jak idę do sklepu...
wcale mi się nie rozjaśniło...

inezz - 2009-12-22, 12:30
Temat postu: nuxe
a co myślicie o Nuxe? nie ma ich na liście ok, na ich stronie znalazłam informacje, że testy są "cruelty -free", a kosmetyki nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego. i nie wiem - wierzyć czy nie wierzyć ? :->
rula - 2010-03-08, 13:05

strzeszynek napisał/a:
Napisałam ostatnio list z zapytaniem do Lirene (Irena Eris) i Nivea. Odpowiedź od Lirene jest mało satysfakcjonująca
Cytat:
Szanowna Pani,

Nasze produkty są nie testowane na zwierzętach. Oznacza to, że gotowy produkt, gotowy kosmetyk nie jest testowany na zwierzętach. Jeżeli chodzi o składniki stosowane w kosmetykach to generalnie również nie są testowane na zwierzętach. Generalnie, ponieważ żadna szanująca się firma produkująca surowce kosmetyczne nie sprawdza na zwierzętach działania danego surowca. Wykorzystywane są do tego różne techniki badawcze, m.in. różne testy in vitro. Jeżeli chodzi o toksyczność surowców, niestety, jak dotąd nie ma uznanych alternatywnych metod oceniających toksyczność danej substancji. Jest to temat bardzo aktualny, o którym od dłuższego czasu mówi się w Parlamencie Europejskim. Przywoływanych jest wiele metod alternatywnych oceniających toksyczność danej substancji ale jak na razie żadna z tych metod nie została “zatwierdzona” przez Colipę (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Kosmetyków). Oczywiście dotyczy to tylko całkowicie nowych substancji, nie stosowanych do tej pory w kosmetykach, substancji na temat, których nie ma danych literaturowych.

Pozdrawiamy

Serwis Informacyjny Dr Irena Eris


[ Dodano: 2009-05-28, 14:23 ]
Za to odpowiedź od Nivea przyjemnie mnie zaskoczyła (chyba że nie zrozumiałąm odpowiedzi :-P ):
Cytat:
Witam serdecznie,

Dziękuję za kontakt. Chciałabym Panią poinformować, że nasza Firma, zgodnie z wymaganiami określonymi w Europejskiej Dyrektywie Kosmetycznej oraz polskiej Ustawie Kosmetycznej z dnia 30 marca 2001, nie przeprowadza testów na zwierzętach, żeby ocenić bezpieczeństwo i skuteczność swoich kosmetyków. Taka polityka nie tylko spełnia wymagania i oczekiwania konsumentów, ale również odzwierciedla postęp badań naukowych i jest zgodna z wymaganiami prawnymi.
Również surowce, które otrzymujemy od naszych dostawców, są zgodne pod tym względem z obecnymi wymaganiami prawnymi. Obecnie ustawodawstwo chemiczne wymaga od producentów surowców obszernej dokumentacji, która pozwala zweryfikować, że stosowane surowce są nieszkodliwe dla zdrowia.
Niestety metody zastępcze (alternatywne), tzn metody które dostarczają wiarygodne wyniki bez przeprowadzania testów na zwierzętach, jeszcze nie istnieją dla wszystkich aspektów określonych przez Ustawodawcę. Dotyczy to między innymi kwestii, czy dana substancja może powodować alergie.
Od prawie 20 lat Beiersdorf, wraz z innymi właściwymi Instytucjami i Stowarzyszeniami, z dużym sukcesem uczestniczy w rozwoju alternatywnych metod In-vitro stosowanych zamiast testów na zwierzętach. Beiersdorf jest jednym z liderów i najbardziej znaną firmą w tej dziedzinie.
Jako Firma gwarantujemy bezpieczeństwo naszych produktów kosmetycznych poprzez używanie wyselekcjonowanych składników, a metody In-vitro odgrywają tutaj bardzo ważną rolę. Po otrzymaniu akceptowalnych wyników In-vitro przeprowadzamy następnie badania (bezpieczeństwo, kompatybilność,..produktu gotowego) metodą In-vivo na ochotnikach. Dopiero po otrzymaniu wszystkich wyników produkt może być wprowadzony do obrotu.

Łączę pozdrowienia,

Irena Latasiewicz
Quality Manager
NIVEA Polska Sp. z o.o.
Grupa Beiersdorf


[ Dodano: 2009-05-28, 14:26 ]
A wysłałąm do nich wiadomości dlatego że spodobały mi się ich kremy (ten z Lirene reklamuje Bachleda-Curuś, a z Nivea miałam próbkę i bardzo mi się spodobał). Myślałam, że odpowiedzi będą odwrotne albo że w końcu nic nie kupię. Ale jak tak, wiem już, co chcę na urodziny ;-) :lol:



Ani Eris ani Beiersdorf nie załuguje na liste OK, ten drugi znany jest ze szczególnego okrucieństwa jakim poddawane są zwierzęta w trakcie testów. A Eris nie testuje tylko korzysta z usług innych firm testujących. Proponuje ślepo nie wierzyć reklamie bo sławne osoby tam występują tylko dla pieniędzy nie dla super-właściwości danego kosmetyku. Przerzuć się ns lumene, eveline, miraculum nie są bardzo drogie a napewno "czyściejsze" i lepsze od Eris.

Katioczka - 2010-05-05, 23:37

napiszcie mi, proszę, jakie kosmetyki kupujecie:

1. szampon (włosy delikatne)
2. żel/płyn do mycia ciała
3. krem/balsam do ciała
4. pasta do zębów
5. kosmetyki do twarzy

chodzi mi o dobre eko kosmetyki jakich używacie i jesteście zadowolone

p.s. co z tą kawą do peelingu? Po prostu biorę ją i mieszam z solą i oliwa?
Czy wcześniej zaparzam? Sorry, jakoś nie skumałam...

Pączuś - 2010-05-06, 10:16

Katioczka napisał/a:
p.s. co z tą kawą do peelingu? Po prostu biorę ją i mieszam z solą i oliwa?
Czy wcześniej zaparzam? Sorry, jakoś nie skumałam...


Można i tak i tak, ja najpierw zaparzam, bo zapach jest fajniejszy i jest delikatniejsza. Można mieszać z płynem pod prysznic, z olejami różnymi, można też z solą albo cukrem, tylko z solą trzeba uważać, bo może być ostre jak sól gruboziarnista i jak się ma jakieś skaleczenie czy rankę to może szczypać. Ja najbardziej lubię wersję z olejem/oliwą. Dodatkowy plus oleju jest taki, że masz od razu natłuszczone ciałko i nie trzeba niczym smarować po peelingu (mi się nigdy nie chce :)
Można też dodać troszkę olejku eterycznego.

Lily - 2010-05-06, 10:42

Ja kawę czy sól dodawałam do żelu, mycie wanny po samej kawie jest i tak dość pracochłonne, a po oleju to byłaby prawdziwa masakra :) I kawy parzonej używałam.
Pączuś - 2010-05-06, 12:58

To chyba od wanny zależy, przy kawie z płynem pod prysznic mu mnie wystarczy przepłukać wannę, po kawie z olejem myję wannę, ale zajmuje mi to tylko chwilę ;)
poughkeepsie - 2010-07-07, 11:08

a rossmanowska isana?bo różne są opinie?
Alispo - 2010-07-07, 13:18

Nic pozytywnego nie slyszalam,masz jakies zrodlo pozytywnego info?
poughkeepsie - 2010-07-07, 17:01

tylko internetowe opinie i pytałam sprzedawczyni w rossmanie, ale na 100% nie była pewna, czyli guzik warte.
alken87 - 2010-07-07, 19:32

kiedyś pisałyśmy z dziewczynami z wizażu do rossmana niemieckiego, z pytaniem o produkty (nie tylko isana ale też inne, babydream, rival the loop, synergen itp), ale nie było ono dość szczegółowe (język!) produkty nie są testowane (zgodnie z unijnymi dyrektywami) a co ze składniami to nie wiem, nie wiem czy oni w ogóle wiedzą, bo każda z tych marek jest produkowana przez inną firmę

Pewna na 100% jest tylko alterra bo ma certyfikat BDiH. choć niektóre źródła twierdzą, że w przepisach BDiH jest sporo niekorzystnych luk. ja się w dokładne przepisy nie wgłębiałam natomiast do podstawowych zasad należą takie że nie mogą być testowane ani produkty, ani składniki, nie może być też składników pochodzących z uboju, ale dopuszczane są takie jak wosk pszczeli, lanolina czy jedwab.

Alispo - 2010-07-07, 19:39

A w PL jak jest z dostepnoscia Alterry?

wydzieliłam post Katioczki o kupowanych przez nas eko-kosmetykach,bo to nie to samo co lista OK,może powstanie z tego ciekawy temat.

alken87 - 2010-07-07, 21:46

no w PL tylko pomadki są na razie dostępne ale mam nadzieję, że pojawią się wkrótce inne...w Niemczech nawet kolorówka jest Alterry
Alispo - 2010-07-19, 19:59

Mysle,ze warto wspomniec ,ze na liscie OK jest firma Astonish,ktora ma dosc niezle ceny chemii gospodarczej i to czego brakowalo czyli chemię samochodową:
hxxp://www.beingeco.pl/?astonish,9]hxxp://www.beingeco.pl/?astonish,9

Na forum Ok tez coraz wiecej informacji na temat roznych watpliwosci:
hxxp://forum.ok.3bird.net/viewforum.php?f=5]hxxp://forum.ok.3bird.net/viewforum.php?f=5

frotka - 2013-01-10, 19:53

czy ktoś zorientowany mógłby mi powiedzieć, czy firma ava jest w porządku, czy też nie? Miałam kiedyś kilka kosmetyków,sprawdzały się świetnie i chętnie znów bym sobie je sprawiła. Firma wprawdzie znajduje się na tzw. zielonej liście, ale z tego co wiem, któryś z kremów zawiera tłuszcz z norek. Czy to jakiś błąd, że ona w tym spisie jest? Za wszelkie wyjaśnienia będę bardzo wdzięczna
Alispo - 2013-01-10, 22:33

frotka napisał/a:
Firma wprawdzie znajduje się na tzw. zielonej liście, ale z tego co wiem, któryś z kremów zawiera tłuszcz z norek.

Jest tak jak piszesz.
Nie wiem,o ktorej piszesz liscie,na liscie OK,od ktorej zaczal sie wątek, jej nie ma,na tych,ktore biora pod uwage testy a nie składniki,czesto jest,bo nie testuje.

frotka - 2013-01-11, 10:20

Dzięki serdeczne, już kapuję. Dla mnie jednak to i tak wiąże się z testowaniem, więc firma odpada
robyn - 2014-12-03, 16:15

Kochani, niedawno przypadkiem znalazłam jakąś w miarę aktualną listę OK, a teraz już jej znaleźć nie mogę :( ktoś może wie gdzie coś takiego aktualnego znaleźc?
Alispo - 2014-12-03, 16:39

Ok.3bird.net jest aktualna, w kwestii samych testów(firmy tez nie vege): notest.pl

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group