wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Tylko dobre wiadomości - 3 powody do mruczenia

Tobayashi - 2008-08-08, 17:32
Temat postu: 3 powody do mruczenia
Już od dawna nosiłam się z zamiarem założenia takiego wątku w "dobrych wiadomościach".

Trzy powody do mruczenia, czyli przynajmniej trzy pozytywne, dobre rzeczy obecne w naszym życiu, które warto sobie uświadomić każdego dnia. Rano - by zacząć optymistycznie dzień, lub wieczorem, by podsumować dzień skupiając się na tym, co dobre, a czego często nie zauważamy.
Czytałam gdzieś o eksperymencie, w którym proszono ludzi o kończenie zdań typu "Cieszę się, że nie jestem...", albo "Cieszę się, że nie mam..." - takie uświadomienie sobie swoich "błogosławieństw" znacznie poprawiało ich samopoczucie i poziom optymizmu.

Ja dzisiaj mam mega powód do radości, mianowicie okazało się, że niepotrzebnie się martwiłam, że mogę mieć raka tak jak moja mama, ale można się radować z dużo mniejszych rzeczy każdego dnia :mryellow:

No to zaczynam!
Cieszę się bardzo, że
1. odważyłam się na nieprzyjemne badanie i pokonałam swój strach :roll:
2. wczoraj poznałam osobiście k.leee i jego rodzinę :lol:
3. spędziłam dziś miły leniwy dzień w domu :mryellow:

Jagula - 2008-08-08, 19:16

1. ciesze się ,że mam wspaniałą rodzinkę
2. ciesze sie ,że potrafię wstać o 5:30 i ciężko pracować
3. ciesz esie ,że potrafię sie tym cieszyć :mryellow:

Tobayashi - 2008-08-08, 19:33

Jagula, cudnie :mryellow: O to własnie chodzi :-D
Ewa - 2008-08-08, 19:44

1. Cieszę się, że jestem zdenerwowana pakowaniem, bo to znaczy, że jutro jedziemy na wakacje :mrgreen:
2. Cieszę się, bo właśnie przed chwilą udało mi się załatwić opiekę dla królika, na ostatnią chwilę, więc wielki kamień z serca :-D
3. Cieszę się, bo mama dzieciaczków, którymi się opiekuję zaproponowała, że odwiezie nas jutro z tobołami na dworzec, więc odpada mi jazda dwoma autobusami :-D

bojster - 2008-08-08, 19:48

1. Drapanie za uszkiem.
2. Drapanie po brzuszku.
3. 1 i 2 naraz.

Ewa - 2008-08-08, 21:12

bojster napisał/a:
1. Drapanie za uszkiem.
2. Drapanie po brzuszku.
3. 1 i 2 naraz.

bojster, uwielbiam Cię :mrgreen: 8-)

bojster - 2008-08-08, 21:20

Ewa napisał/a:
bojster napisał/a:
1. Drapanie za uszkiem.
2. Drapanie po brzuszku.
3. 1 i 2 naraz.

bojster, uwielbiam Cię :mrgreen: 8-)


No to mam już cztery. :-P

topcia - 2008-08-08, 22:04

Cieszę się, że jestem szczęśliwa x 3 ;-)

[ Dodano: 2008-08-08, 23:05 ]
Jak mówię, to ludziom, do dziwnie pytają: "ale co, coś sie stało dobrego"? :lol:

- 2008-08-08, 23:15

pierwszy powód do mruczenia siedzi kolo mnie i ma na imię Jacek :mrgreen:
a drugi i trzeci śpi :mrgreen: :mrgreen:

PiPpi - 2008-08-09, 09:19

1.mój kilkumiesięczny powód do mruczenia usypia bujając się ze mną przy indios bravos
2.jedziemy na wiochę na jakieś 3tygodnie
3.od kiedy założyłam rodzinę moje życie ma ręce i nogi ;-)

bodi - 2008-08-09, 12:03

Tobayashi, temat bliski memu sercu :) też czasem myślę o tym, co dobrego jest w moim życiu. Kiedyś starałam się codziennie wypisywac pięc takich rzeczy, zwykle pod koniec dnia. Może ten temat pomoże mi do tego wrócic :)


1. wczorajsza wspaniała demonstracja tybetańska
2. spotkanie z Rosą i perspektywa kolejnego :)
3. w planach na dzis wspólny spacer cała rodziną, ostatnio mało było na to czasu więc cieszy tym bardziej :)

Christa - 2008-08-09, 12:19

1. ciesze sie z powrotu do domu
2. ciesze sie, ze Maxio byl bardzo grzeczny podczas 28-mio godzinnej podrozy.
3. ciesze sie, ze kupilam sobie kilka fajnych ksiazek w Polsce.

Tobayashi - 2008-08-09, 13:51

Bilans na dziś, do godziny prawie 15:

1. cieszę się, ze mój mąż zaczął gotować i razem pichcimy bigosik :-D
2. Tobiasz sam z siebie poszedł na nocniczek i zrobił do niego siusiu :mryellow:
3. znalazłam cufem* mój ulubiony długopis, którego bezskutecznie szukałam kilka tygodni :-)
___________________
* cuf = traf, szczęśliwy przepadek, fart

- 2008-08-09, 20:39

1.cieszę się, że jedziemy jednak razem na wakacje :)
2.i że dziś zrobilam te cieciorkowe kotlety karoliny bo były boskie
3.i że Jacek przyniósł mi dziś kwiaty :)

Marcela - 2008-08-09, 21:17

1. cieszę się, ze dziś padał deszcz, bo dzięki temu spędziliśmy razem wspaniały dzień w domu
2. cieszę się, bo znalazłam fajną homeopatkę
3 ciszę się bo moja 18 mies. córeczka powiedziała dziś "mama gada", "chowam" i "pan buta ma" :-D

koniczynka_k - 2008-08-09, 21:25

1. cieszę się, że dziś nie padał deszcz ;) bo moglismy skosić trochę żyta
2. ciesze się, że już 22.24 - za chwilę mogę iść wreszcie spać ;)
3. ciesze się, że trafiłam na ten wątek :mryellow:

Cytrynka - 2008-08-09, 21:42

1. Cieszę się, bo się troszkę zdrzemnęłam
2. Bo wieczorem obejrzę kolejne dwa odcinki przystanku Alaska
3. Kupiłam kilka fajnych ubrań dla dzieci a dla siebie pięć par kolczyków srebrnych za niecałe 14 dolarów (normalna cena to 40)
4. Bo jesteśmy w czwórkę w domu.
5. Bo mam ładne kwiatki w ogródku.
6. Bo popijam pyszną kawę.

majaja - 2008-08-09, 22:32

1. seks
2. basen i moje dzięcię pływajace samo, no w motylkach :)
3. jutro grzyby
4. chyba nie wpadłam z dzeszczu pod rynne i zmiana pracy wygląda na udaną (odpukać)
5. długi weekend przed nami i wybieramy się do mojej teściowej, jak pogoda będzie dobra, to skoczymy nad rzeczkę w Supraślu
6. lubię swoje życie
7. moja siostra nie posłuchała mnie odnośńie swoich studiów więc za lat 5 bedę mogła powiedzieć: a nie mówiłam, a nie: przykro mi bardzo, nie miałam racji, nie powinnaś mnie słuchać (chyba że miałam rację, ale kto to może wiedzieć)
8. mogłabym tak w nieskończoność
9. kupujemy nową cyfrówkę (starą utopiłam na kajakach)

Tobayashi - 2008-08-09, 22:38

majaja, spoko spoko, nie musisz tu od razu całej litanii radości wypisywać :mryellow: Możesz codziennie coś dodać :-D
bajka - 2008-08-10, 07:28

Od rana:
1. Gaba wróciła wczoraj z wakacji
2. przytuptała w nocy do mnie i razem się obudziłyśmy
3. zaplanowała mi życie na najbliższe kilka lat- urodzę: Michała, Martę i Grzesia, a ich
tatusiem będzie mój dobry znajomy :lol: ciekawe co on na to ;-) :mrgreen:

biechna - 2008-08-10, 10:44

1. jutro się przeprowadzam :-)
2. zostały mi w sumie 3 tygodnie pracy :-D
3. a za tydzień o tej porze będę już u brata w Krakowie :mryellow:

Tobayashi - 2008-08-10, 16:28

Biechna, może wpadniesz do też do mnie, jak będziesz w Krakowie, albo się umówimy na mieście? :-D

Dzisiaj cieszę się, że:
1. spędziłam sporo czasu z mężem
2. przejechaliśmy się rowerem wodnym
3. Tobiasz zrobił pierwszą w życiu kupkę do nocniczka i to z własnej inicjatywy (kurcze, nie wiedziałam, że to taka radocha :mryellow: )

majaja - 2008-08-10, 19:40

Tobayashi napisał/a:
Możesz codziennie coś dodać

Ależ proszę cię bardzo: bo przypomniało mi się odnośnie basenu
1. dwa miesiące temu po 4 długościach dostawałam zadyszki, teraz zaczynam dostawać po 10, czyli postęp jest
2. grzybów nie znaleślimy wiele, tylko mała garstkę, ale za to kurek, mniam mniam

renka - 2008-08-10, 21:25

1) odezwala sie do mnie Dominika od Ronki :)
2) podzielilam sie znow ciuszkami dzieciecymi z osoba, ktora tez nie jest w zbyt sprawnej sytuacji materialnej
3) dzieci mi dzis wczesnie zasnely (i o dziwo - Fionka calkiem bezproblemowo usypiala, bo odkad skonczyla roczek to jej sie cos pozmienialo odnosnie ssania piersi i spokojnego zasypiania w kierunku bieguna ujemnego...), wiec mam wiecej czasu dla siebie :)

Ewa - 2008-08-11, 20:12

1. Jestem od soboty na wakacjach u kammy i jest super.
2. Odkryłam dziś przed Michałem fakt posiadania przez niego brokułów na ogródku ;-) :mrgreen:
3. Strasznie się cieszę, że chłopcy mają okazję wyżyć się w zabawie z wujkiem, bo tego im na co dzień brakuje :-D

PiPpi - 2008-08-11, 20:29

total Ot: nie umiem cieszyć sie z tego, że nie ma u nas wojny
pomyślałam sobie, ze giną takie małe karolinki i nie mogę znaleźć nic, co by mnie uradowało, nawet przytulę zaraz małą śpiącą z całym wachlarzem uczuć od niepokoju po troskę, raczej ciemniejsze barwy.

1byłam dziś pokraść kolby kukurydzy jak w dzieciństwie
2będę miała swoją szablę
3jest noc i spokój[/b]

zina - 2008-08-11, 21:06

1. Dziecko caly czas sie do mnie usmiecha
2. Z radoscia przygotowuje dla Klary obiadki
3. Jestem szczesliwa mama
:-)

YolaW - 2008-08-11, 21:51

1. Moje Dziecko się od wczoraj śmieje :)
2. Jutro jadę w Tatry.
3. Jestem zdrowa :)

Tobayashi - 2008-08-11, 22:24

[quote="Magda Stępień"]total Ot: nie umiem cieszyć sie z tego, że nie ma u nas wojny
pomyślałam sobie, ze giną takie małe karolinki i nie mogę znaleźć nic, co by mnie uradowało, nawet przytulę zaraz małą śpiącą z całym wachlarzem uczuć od niepokoju po troskę, raczej ciemniejsze barwy.

Magda, rozumiem Cię, ale cały czas, na całym świecie miliony ludzi cierpi w taki czy inny sposób (nie chcę wymieniać przykładów), cały czas :cry: Wszystko, co można zrobić to praktykować dla dobra wszystkich.

kamma - 2008-08-12, 10:06

1. Jest u mnie Ewa z chłopakami i jest świetnie, tak... rodzinnie, nie, co ja piszę, lepiej!
2. Brzuszek mi się coraz mniej stawia i wracam do zdrowia po szpitalu.
3. Mam tyle luda w domu, że od dłuższego czasu nie zmywam naczyń, bo zanim w ogóle o tym pomyślę, to już są pozmywane :P

PiPpi - 2008-08-13, 08:46

Tobayashi, myślałam o tym wszystkim przed spaniem i stwierdziłam, że za mało ogólnie ludzie doceniają to, że żyją na terytorium bez wojny, to chyba nie chodzi jednak o to żeby się z tego cieszyć, raczej żeby doceniać ten fakt, poprzez nieprowokowanie konfliktów, agresywnych zachowań na swoim podwórku...i jak piszesz praktyka dla wszystkich istot..widziałaś to?
www.polskawspolnotapokoju.pl
zawsze chciałam jesienią znaleźć si w Oświęcimiu

olgasza - 2008-08-15, 09:17

a ja sie ciesze bo:
1.wczoraj przy zmywaniu naczyn ni stad ni zowad zaczelam sobie pdspiewywac, a juz daaawno mi sie to nie zdarzylo
2. dalismy moim rodzicom trafiony prezent bez okazji i wszyscy sie cieszyli
3. bo jakos tak fajnie jest, no.

Kamm - 2008-08-16, 11:47

1. zabralam się w koncu za zaprawianie ogorkow
2. nakarmilam wczoraj kaczki
3.nie zemdlalam wczoraj Przy badaniu ginekologicznym ( jak to zwykle bywa )

:mryellow: :mrgreen: :mryellow:

pidzama - 2008-08-16, 11:52

1. Za godzine gramy w siatke z brazylia - na pewno bedzie dobry mecz:)
2. Szwagier zaprasza na obiad wiec nie musze gotowac
3. Jedziemy nad morze wieczorem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

majaja - 2008-08-17, 19:24

1. burza nas oszczędziła, ograniczyła się do zamknięcia okna, ocalał dąb na zewnetrzym parapecie, a widząc połamane konary po drodze byłam pewna że pofrunął
2. zaczęłam wierzyć, że przyszłoroczne kajaki są czymś realnym.
3. miałam fajny weekend, i grill i sobota nad rzeką należy zaliczyc do wyjątkowo udanych
4. jesteśmy wszyscy zdrowi i mamy pracę (prace mają dorosli)
5. medalowa niedziela, szczególnie wioślarze mnie ucieszyli, bo lubię machać wszelkimi wiosłami :)

Amanii - 2008-08-17, 20:40

tak na dzisiaj to:
1. jest mi sucho
2. jest mi ciepło
3. śpimy dziś w łóżku (suchym i ciepłym)

Lily - 2008-08-17, 20:44

1.Mam psa.
2.Mam dobre śliwki.
3.Mam trochę pracy, a to oznacza trochę kasy w przyszłym miesiącu.

Ewa - 2008-08-17, 21:34

1. Mam naprawdę bardzo mały "rajzefiber" przed wyjazdem, jak na moje możliwości ;)
2. Większość rzeczy już spakowana, więc najgorsze za mną :-)
3. Jutro o 11-tej będziemy już w Gdańsku :-D

Tobayashi - 2008-08-19, 15:15

1. odbyłam udaną samodzielną podróż pociągiem z dzieckiem i było fajnie
2. widzę
3. słyszę

:mryellow:

kamma - 2008-08-19, 15:20

Dzisiaj muszę się nieźle naszukać, ale spróbuję, im trudniej, tym ciekawiej :)
1. Dziś znów na obiad pizza, bo wczorajsza tak bardzo mi smakowała, że uparłam się przy powtórce :->
2. Dzidek prosi, żeby dopisać, że wdzięcznie kopie :)
3. Mam fajną rodzinkę.

majaja - 2008-08-19, 19:27

według naszej łazienkowej wagi Miron waży 17,5 kilo, myślę, że skoro jego wagę zawyża to moją też, no i mam nadzieję, że moją zawyża więcej niż jego ;)
PiPpi - 2008-08-19, 20:29

1 sąsiad wrzucił do miski z której wyjęłam ubrania do powieszenia na sznurku do suszenia kilka wieelkich, dojrzałych soczystych brzoskwiń.mmmmmmmm nienawożonych, uwielbiam! fajne jest też to, ze to nieśmiały człowiek, a taki gest uczynił dla mnie:)
2 Karolka wypiła 2łyżeczki soczku wyciśniętego z tych brzoskwiń
3 jedna dałam mamie , jeszcze jedną Babci.

Tobayashi - 2008-08-19, 22:27

Magda Stępień, OT - widzisz jak dobrze? Nierozsądnym jest brać na swe barki ponure losy całego świata, kiedy dla jednego dziecka jesteśmy teraz niemal całym światem.

1. biegałam dziś i ćwiczyłam
2. zobaczyłam odjazdowy film ("hot fuzz")
3. potrafiłam zmienić kilka ustawień w kompie :mryellow:

[ Dodano: 2008-08-20, 19:19 ]
1. udało mi się poprawić włosy Tobcia maszynką i nie wygląda już jak Giertych (nie polecam cięcia nożyczkami w ciemnej łazience) :-D
2. udało mi się dodzwonić do lecznicy i załatwić coś, co wcześniej miało być niemożliwe :mryellow:
3. kupiłam śliczny czerwony polarek dla Tobcia za jedyne 3,60 zł :lol:

Kasia B. - 2008-08-21, 13:27

1. Kolejny miesiąc kolejna szansa.
2. Kocham mojego męża chociaż czasami mnie wkurza niemiłosiernie.
3. Kocham mojego synka nad życie.
:mryellow: :mryellow: :mryellow:

daria - 2008-08-21, 14:20

cieszę się dziś, że pójdę do lekarza i będę wiedziała co mi jest, bo wolę wiedzieć niż żyć w nieświadomości...
że mój mąż powiedział, że pójdzie ze mną
że mamy remont i niedługo będziemy mieć przytulne mieszkanko :-) bo do tej pory to była trochę ruinka :-)

kamma - 2008-08-21, 14:26

Dzisiaj jest jeszcze trudniej, ale podejmę wyzwanie.
1. Irma dostała się do przedszkola! To również jej powód do mruczenia, bo gdy powiedziałam, że za tydzień idzie do przedszkola, to zapytała: "A czemu nie dzisiaj?" :)
2. Jak mogłam zapomnieć, mój artykuł na temat etyki w relacjach ludzie-zwierzęta pójdzie do druku! Muszę tylko wprowadzić małą korektę.
3. Cieszę się, że udało mi się znaleźć dwa świetne powody ;)

bodi - 2008-08-21, 15:30

1. spotkałam się z Mądrą Kobietą :)
2. pięknie świeci słońce
3. ugotowałam dziś pyszny obiad :)

Canard - 2008-08-21, 15:47

1. Nareszcie coś, co przyrządziłam było nie tylko zdrowe, ale też smaczne.
2. Straciłam centymetr w talii. :)
3. Jeszcze prawie dwa tygodnie wakacji! Na ich cześć idę zrobić z siostrą wegańskie faworki. Będziemy jadły, oglądając jakiś głupi film, a jutro może uda nam się namówić mamę na basen ;)

Tusia - 2008-08-21, 21:05

1. Mój chłopak dostał pracę w swoim zawodzie.
2. Za dwa dni będę sie bawić na weselu mojej najlepszej przyjaciółki.
3. Nic mnie nie boli.

daria - 2008-08-24, 10:51

cieszę się bo... remont dobiega końca i będę mieć w sypialni piękny kolor ścian - sunset ( dosłownie taki zachód słońca)
nie pada dziś deszcz chociaż zapowiadali i możemy iść na wycieczkę
obiad zrobi dziś mama ;P

Azja - 2008-08-24, 12:04

Cieszę się, że:
1. wczoraj kupiłam Izuni tornister :)
2. jesteśmy zdrowe
3. mam cudowną córcię i męża(choć ciągle osobno...)

Canard - 2008-08-24, 15:27

1. kupiłam nowiutką, siódmą część Harry'ego Pottera za połowę ceny (w Carrefurze)
2. w końcu nauczyłam się grać "Dla Elizy"
3. tata zrobił mi nowe półki :)

kamma - 2008-08-24, 16:01

1. Na obiad zrobiłam przepyszną zupę z soczewicy, zjadłam dwa talerze, a za chwilę idę po trzeci :)
2. Namalowałyśmy z Irmą "Las wulkanów"
3. Wreszcie jestem spokojna, stan praktycznie nieosiągalny w ciągu ostatnich dwóch tygodni...

Tusia - 2008-08-24, 20:57

1.Moja najlepsza przyjaciółka wyszła za mąż za męża cywilnego.
2. Bolą mnie mięśnie nóg, brzucha i stopy- wytańczyłam się; i gardło- wyśpiewałam.
3. Jestem pewna miłości mojego mężczyzny.

mossi - 2008-08-25, 00:49

tak to czytam i zazdroszczę... Jak pomyśle czemu jestem szczęśliwa to i tak najpierw do głowy mi przychodzi o czym by tu ponarzekać :roll:
kamma - 2008-08-25, 06:51

mossi, to się wysil i spróbuj znaleźć coś u siebie ;)
Jak najczęściej, najlepiej codziennie. Po jakimś czasie będziesz to robić automatycznie :)

Tobayashi - 2008-08-25, 08:44

mossi nie przejmuj się, ja mam tak samo, że najpierw myślę co jest nie tak :-D Stąd ten wątek :mryellow: Trzeba zamienić jeden nawyk na drugi. Nie musi być od razu coś, co czyni Cię szczęsliwą, ale coś, co doceniasz i z czego się radujesz :-D
Dzisiaj jest bardzo trudno :lol:
1. cieszę się, że wreszcie domysliłam się rano o co chodziło mojemu niezadowolonemu dziecku
2. moja suczka już mniej dyszy, bo dostaje odpowiednie leki
3. cieszę się, że mam gdzie mieszkać

mossi - 2008-08-25, 09:40

no więc:
1. Nie mogę się już doczekać jak już o 21:18 na dworcu głównym we Wrocławiu przytulę mojego T. :cry:
2. Zarobiłam wczoraj pieniądze w pracy (niestety małe, ale ok :-P )
3. Ciszę się, że nie muszę prostować włosów tylko kręcone też fajnie się układają i mi pasują :lol:

dałam radę? ;-)

Tobayashi - 2008-08-25, 10:50

mossi brawo! widać lekkie cienie w punkcie 1(ikonka) i 2 ("ale"), za to trzeci jest już zupełnie pozytywny :mryellow: (Holender, jak ja bym chciała kręcone włosy... Ale wiesz z czego sie cieszę, że w ogóle mam włosy :mrgreen: )

Dodatkowo:
cieszę się, że mam dwoje przyjaciół, prawdziwych przyjaciół :mryellow:

Tusia - 2008-08-25, 11:27

1. Ciesze się, że mojemu K. nic sie nie stało, ze dojechał szczęśliwie do Rzeszowa.
2. Ciesze się, że odpocznę sobie.
3. Jeszcze tydzień wakacji!!!

mossi - 2008-08-25, 11:55

Tobayashi napisał/a:
(Holender, jak ja bym chciała kręcone włosy... Ale wiesz z czego sie cieszę, że w ogóle mam włosy :mrgreen: )
jak miałam proste to chciałam kręcone, a jak mi się zrobiły kręcone to chciałabym mieć proste. :lol: trzeba z wszystkiego wyciągać pozytywy też się ciesze, że w ogóle mam włosy :mryellow:
agus - 2008-08-25, 17:06

1. Z wielkiego bólu wykuwa się moja nowa, dojrzalsza osobowość. Zrozumiałam też wreszcie, że koniec czegoś nie oznacza końca życia, tylko początek czegoś nowego.
2. Odnowiłam interesującą znajomość, która może - oprócz przyjemności rozmowy - dać mi bodźce do pomysłów na wolontariat a może pracę w przyszłości.
3. Zaczynam bardziej ufać życiu i mniej bać się ludzi. Cudowne uczucie! :)

Tobayashi - 2008-08-25, 17:31

agus :-D Piękne powody do radości :lol:
Malati - 2008-08-25, 17:42

-----
kamma - 2008-08-25, 18:32

czarna96, no widzisz, to nie takie trudne :) Obyśmy Cię tu widywali częściej :)
agus, rzeczywiście super :)
O, a ja dziś jeszcze nic nie pisałam?
1. Cieszę się, że Ewa wróciła i wreszcie można z nią poggadać ;) Uzależniłam się normalnie ;)
2. Zrobiłam pyszne leczo na czas karmienia, a po obiedzie udało mi się nawet zamrozić dwie porcje :)
3. Myśli o rozkoszach podniebienia też mnie radują :)

koniczynka_k - 2008-08-25, 19:29

1.cieszę się, że mam wieeelkie plony w warzywniaku
2.że moja siostra wychodzi za mąż :)
3.że mój mąż za chwilę wraca do domu :-D

Ewa - 2008-08-25, 20:07

Czytam/słucham/obserwuję....
Moje powody do radości (nawet jeżeli nie przez wszystkich rozumiane w tym momencie):
1. Miałam/mam wspaniałego męża.
2. Miałam/mam cudownego męża.
3. Miałam/mam wyjątkowego męża.
Musiałam to napisać, bo jakoś mnie rozpiera i czuję się w tym wyjątkowa i szczęśliwa :-D

agus - 2008-08-25, 20:44

Tobayashi napisał/a:
agus :-D Piękne powody do radości :lol:

Tobayashi, kamma, dziękuję :) Tych powodów mam o wiele więcej, ale chciałam się podzielić z Wami przede wszystkim radością odbijania się od dna po wielu strasznych miesiącach. Może jednak będzie dobrze :)

kamma - 2008-08-25, 20:49

agus, znam to, więc tym bardziej miło się Ciebie czyta :)
Kasia B. - 2008-08-26, 07:25

1. Wczoraj miałam badanie, którego się bałam, ale wszystko jest ok :mryellow:
2. Od poniedziałku będę pracowała w innych godzinach i będę miała więcej czasu dla męża i synka.
3. Jesteśmy Zdrowi.

puszczyk - 2008-08-26, 07:58

1. Mam wspaniałe dzieci.
2. Mam fajnego męża.
3. Strasznie ich kocham.

Może nie jestem odkrywcza, ale to przyszło mi najłatwiej. 8-)
Spróbuję pisać tu regularnie, zobaczymy jak mi pójdzie.

daria - 2008-08-26, 09:02

dziś pierwszy dzień od tygodnia nie boli mnie głowa
w pracy zaczyna być wesoło
mój kociak nie ma nawrotu choroby :-)

Malati - 2008-08-26, 10:33

----
mossi - 2008-08-26, 10:37

1. Długo sobie pospałam
2. Obudził mnie telefon mojego T.
3. Za 9 godzin przytulę się do Niego :lol: <wariuje i tańczy> ;-)

Tusia - 2008-08-26, 11:27

Jutro podpisuje umowę o pracę.
Dziś przyjeżdżają Agaw-d z Marcelka na obiadek :)
Nic dziś nie muszę.

Kreestal - 2008-08-26, 11:27

- wreszcie zaczęłam normalnie jeść
- czuję, że dziś wreszcie uzupełnię braki w swoim pamiętniku
- w czwartek przyjeżdża do mnie na parę dni znajomy z Sosnowca, którego nie widziałam z 3 lata :-)

agus - 2008-08-26, 12:35

1. pozwoliłam sobie psychicznie na przytycie i czucie się sexy i kobieco
2. po raz pierwszy od ponad roku dopisuje mi apetyt i zasmakowałam w afgańskiej kuchni :)
3. jeszcze jeden dzień wolnego przede mną :)

kamma - 2008-08-26, 13:03

1. Kupiłam sobie takie wygodne buty, że gdy idę, pieszczą moje stopy :)
2. Byłam dziś w pracy, którą uwielbiam :)
3. Już marzę o obiedzie :)

bodi - 2008-08-26, 13:06

1. wyspałam się dziś :)
2. świeci słońce i czeka mnie wycieczka z Jagodą
3. znów piekę chleb :D

Ania D. - 2008-08-26, 13:43

Agus, jak to dobrze Cię znów widziec na forum, do tego w takiej formie :-D
A ja:
1. cieszę się, bo mam dziś miłe spotkanie
2. Nic nie muszę robić, więc nie robię
3. Ubawiło mnie, jak zobaczyłam rano, jak Pawełek przygotował mieszkanie, gdy ja jeszcze spałam - nie dało się wejść do żadnego pokoju, tak było gęsto na podłogach od powyciąganych rzeczy, klocków, książek, męża narzędzi etc.

kamma - 2008-08-26, 13:46

Ania D. napisał/a:
jak Pawełek przygotował mieszkanie, gdy ja jeszcze spałam - nie dało się wejść do żadnego pokoju, tak było gęsto na podłogach od powyciąganych rzeczy, klocków, książek, męża narzędzi etc.

Uwielbiam takie niespodzianki :) U nas najczęściej zdarzały się, gdy gotowałam obiad :)
Lubię być mamą (ups, czwarty powód na dziś ;) )

DagaM - 2008-08-26, 14:04

Jakoś nie potrafię bawić się w tę grę :-? Może brakuje mi życiowego optymizmu?
Tobayashi - 2008-08-26, 14:17

DagaM, Kochana, no co Ty???? Na pewno potrafisz wynaleźć u siebie minimum powodów do chociażby zadowolenia. To nie jest gra, to praktyka :mryellow:
DagaM - 2008-08-26, 14:24

Musze głęboko zastanowić się, bo na chwilę obecną żyję z godziny na godziny, dosłownie!
Tobayashi - 2008-08-26, 14:26

A każda chwila obecna jest wszystkim czym naprawde mamy :mryellow:
DagaM - 2008-08-26, 14:29

Pięknie powiedziane, doskonale oddaje moje obecne nastawienie do życia :-D

[ Dodano: 2008-08-26, 15:31 ]
O! Time out - obudziła się Nina, moja chwila prysła, do zobaczenia.

Tobayashi - 2008-08-26, 16:57

euridice - fizjologia mnie także czasem przygniata, jak jestem tylko lekko chora od razu myślę, że umieram :-| Masz prawo nie czuć się dobrze z taką gorączką i problemami. Może poczekaj, aż ten kryzys przeminie. Poczekamy :lol: Trzymaj się ciepło, tzn. może lepiej powinnam napisać "chłodniej", bez gorączki. Zrobię dziś specjalnie dla Ciebie praktykę Tonglen, mam nadzieję, że się lepiej poczujesz.
szaszi - 2008-08-26, 17:07

mam mega doła, więc na przekór wszystkiemu, "złośliwie" napiszę, że mogę sobie pomruczeć, bo:
1. wystawiłam się ze stoiskiem po raz pierwszy w życiu (!!!) na dożynkach u nas na wsi.
2. pojawiły się przede mną fajowe propozycje "zawodowe" ( co prawda nie wiem jak sobię poradzę z nimi i Gają na raz, ale... :roll: )
3. Gaja zaczyna mówić zdaniami oraz... uczy się skakać, co powoduje u mnie ciągłe ataki śmiechu :lol:

i uważam, że ten temat jest rewelacyjny i postuluję o nałożenie na wszystkich forumowiczów pod groźbą kary grzywny, nakaz codziennego wpisywania 3 powodów do mruczenia :)

mizumo - 2008-08-26, 17:23

euridice, wspieram myślami i wizualizuję, że będzie dobrze :)

Moja 3:

1. Zrobiłam pyszny tofusernik :D
2.Jestem szczęśliwa, że podjęłam pewną decyzję
3. Cieszy mnie, że jest takie niepowtarzalne forum jak wegedzieciak ;)

Tobayashi - 2008-08-26, 18:29

szaszi napisał/a:

i uważam, że ten temat jest rewelacyjny i postuluję o nałożenie na wszystkich forumowiczów pod groźbą kary grzywny, nakaz codziennego wpisywania 3 powodów do mruczenia :)


Oj nie nie :-D W tym właśnie cały urok, że robimy to z własnej nieprzymuszonej woli, a nie na prikaz.

Moje mruczki:
1. zjadłam pyszne ziemniaczki z brokułami
2. przetrwałam ten dzień pomimo PMTS
3. dawne kryzysy dawno za mną, mogę się rozwijać i coraz częściej odczuwać czystą radość

k.leee - 2008-08-26, 19:09

mizumo napisał/a:

1. Zrobiłam pyszny tofusernik
Jakiś przepisik? :-D
Cytat:
3. znów piekę chleb :D
suuuuperrr (ja też :-D )
Ania D. napisał/a:

3. Ubawiło mnie, jak zobaczyłam rano, jak Pawełek przygotował mieszkanie, gdy ja jeszcze spałam - nie dało się wejść do żadnego pokoju
:mryellow: :mryellow: :mryellow:

Byłem przekonany, że będę miał problem a teraz nie wiem które 3 powody wybrać.
Dzięki Tobayashi za ten temat :-D Super go moderujesz :-D

1. Cieszę się z mojej wolności, podoba mi się spokojne tempo którym żyje 8-)
2. Bywamy z Anią bliżej siebie a jednocześnie bardziej sobą - jakie to pociągające :-D
3. Jestem po słowie w sprawie powiększenia naszego mieszkania o kolejne kilkanaście metrów. Będę miał gdzie medytować ? ;-) :-D

Tobayashi - 2008-08-26, 19:14

k.leee dzięki, że tu wpadłeś :mryellow: Mam nadzieję, że zagościsz :lol: Gratuluję zwłaszcza powodu nr 2.
Ewa - 2008-08-26, 19:38

1. Prawie doprowadziłam swój ogródek do porządku po dwutygodniowej nieobecności i cieszę się, bo trawka mi wyładniała, gdy dzieciaki nie uganiały po niej przez ten czas :-)
2. Za 2 tygodnie przyjeżdża do mnie Alcia i już się cieszę, więc mam powód do mruczenia na najbliższe dni ;-)
3. Jakoś tak po wakacjach czuję się silniejsza i szczęśliwsza :-D

PiPpi - 2008-08-26, 19:45

1.potrafię powiedzieć do swojej mamy coś autentycznego
2.jestem zakochana w Karolince do tego stopnia, ze nie wiem co zrobić z nadmiarem uczuć i emocji, mam za mało miejsca w swoim bodymind'dzie ;-)
3.cieszę się, ze k.lee dołączył do wątku i Ania.D i euridice :lol:

euridice, dbaj o siebie, proszę!

olgasza - 2008-08-26, 20:04

mrucze bo:
1. dzis lepiej niz wczoraj
2. dostalam truskawkowy balsam do ciala z body shopu i zaraz go wyprobuje
3. mloda spi slodko i podobniez jak Magda Stępień jestem w swoim dziecku zakochana do szalenstwa. az mi sie uszami wylewa. zeby to troche ukryc przed calym swiatem mowie ostatnio do niej per "Trąbko" :-)

kamma - 2008-08-26, 20:18

Ale się rozkręciliście! Jeszcze trochę, a żeby było trudniej, trzeba będzie znaleźć 10 powodów ;)
Nie no, tak na serio, to świetnie się czyta, bo można samemu odkryć jakieś własne, pochowane po kątach powody :)
k.leee napisał/a:
Jestem po słowie w sprawie powiększenia naszego mieszkania o kolejne kilkanaście metrów. Będę miał gdzie medytować ?

A gdzie będziesz wieszać pranie? :shock: ;-)

Agnieszka - 2008-08-26, 23:34

przed snem pomruczę sobie:
mam super córkę, która po wypadnięciu zęba uroczo sepleni
miałam fajny wieczór (spotkanie towarzyskie i godzinna rozmowa telefoniczna z tatą)
jest szansa na dokończenie meblowania pokoju Ady
jutro pewnie znów spóźnię się do pracy i nie będzie z tego powodu nieprzyjemności

k.leee - 2008-08-27, 00:47

kamma napisał/a:
k.leee napisał/a:
Jestem po słowie w sprawie powiększenia naszego mieszkania o kolejne kilkanaście metrów. Będę miał gdzie medytować ?

A gdzie będziesz wieszać pranie? :shock: ;-)

Jest jeszcze druga suszarnia :-D

Magda Stępień napisał/a:
3.cieszę się, ze k.lee dołączył do wątku i Ania.D i euridice

cieszę, że się cieszysz :-D
Tobayashi napisał/a:
k.leee dzięki, że tu wpadłeś :mryellow: Mam nadzieję, że zagościsz
Jak amen w pacierzu ;-)

1.Nie muszę się zrywać rano 8-)
2.Idę sobie polumpować :mryellow:
3.Widziałem się z bratem :-D

Azja - 2008-08-27, 01:09

mnie również podoba się ten temat... :-)
Kiedyś, jakiś czas temu, przyjaciółka poradziła mi bym codziennie przedstawiała sobie pięć pozytywnych właśnie rzeczy, które się wydzarzyły w ciągu dnia...miałam z tym problem, powoli, powoli jakoś mi szło....
Potem zaprzestałam tego na jakiś czas, chyba z lenistwa :oops: i teraz Tobayashi przypomniała mi tym wąteczkiem :-D Dzięki kochana!

Ja też u siebie dostrzegam więcej marudzeń (więc euridice nie przejmuj się ;-) ), a jak się czyta Wasze Mruczanki, to u siebie powolutku dostrzega się coś-niecoś...
a te mruczysie - takie najprostsze - są takie słodkie :mryellow: (ten długopis Toba był fajny... ;-) )

u mnie za wczoraj ;-) :
1. Mocno się cieszę, że Kosmos ze mną czasem rozmawia...( ciągle nie znajduję czasu na czytanie tylu ciekawych i rozwijających książek...ups...marudzę...)....
dziś idąc ulicą przeczytałam na plakacie: "Każdy dzień wymaga innego podejścia"...natychmiast wysłałam do mojego Jarka sms-a z tym tekstem, by mu również było miło :-D ....udało się - ucieszył sie baaardzo :-D :-D :-D
2.kupiłam materiał na bluzeczkę dla Izuni na rozpoczęcie roku szkolnego, właśnie go wyprałam i będę szyć
3.kupiłam sobie dwa swetry w ciuchach na wagę i wyglądają jak nowe :lol:

puszczyk - 2008-08-27, 07:25

1. Weronika zaczęła ładnie, kolorowo rysować, także po podłodze. :mrgreen:
2. Na dworze jest brzydko i nie musze nigdzie wychodzić.
3. Ostatnio codziennie jestem pozytywnie nastawiona do życia.

biechna - 2008-08-27, 07:26

1. dzisiaj USG, drugi raz zobaczę dzidziucha :-D
2. słońce !!!
3. nie ma jak u mamy i taty, zawsze chętni na wycieczki rowerowe, jedziemy :-)

mossi - 2008-08-27, 09:06

1. Rano obudził mnie mój T. Był taki słodki :roll: ummm :-)
2. Odkryłam na forum opracowane pytania na egzamin :mrgreen:
3. Ten dzień musi być dobrym! :-P

kamma - 2008-08-27, 11:49

1. Irma umie rysować, wbrew opinii ogółu, ale zgodnie z moją w Nią wiarą :)
2. Po raz pierwszy prowadziłam dziś Mesia i dałam radę, choć sprzęgło czulsze od łaskotek Michała ;) I w ogóle fajnie się go prowadzi.
3. Tęsknię za morgim, a jest to przyjemne, bo przypomina mi jak bardzo jest dla mnie ważny :)

Tobayashi - 2008-08-27, 21:28

1. cieszę się, ze byłam dziś na mini pikniku
2. udało mi się w nocy po ciemku znaleźć zatyczki do uszu, zeby nie słyszeć jak kot tupie po panelach i mogłam dalej spać
3. cieszę się po prostu :-D

Ewa - 2008-08-27, 21:28

1. Mam szafkę na buty! :)
2. Dentysta "zrobił" mi dziś trzy zęby przy jednej wizycie ( i jednym znieczuleniu, co ważne, bo ja nie cierpię znieczulenia, brrrr...)
3. W piątek jedziemy do Boguszowa :-)

ewatara - 2008-08-27, 21:43

to ja też spróbuję ;)

1. mam cudowną i zdrową córeczkę :)
2. ciesze się, że w moim mieście zwinnie usunęli znalezioną dziś rano pół tonowa bombę :shock: i nikomu nic się nie stało - ufff
3. mam pracę na czas nieokreślony - zadowolona i dowartościowana ;-) :lol:

Lady_Bird - 2008-08-27, 21:46

1.Wyszalałam sie z koleżankami na rolkach,
2. Znalazłam 10zł na środku drogi :D
3. Powrót do Krakowa to był dobry pomysł

Malati - 2008-08-27, 21:50

-----
mossi - 2008-08-27, 22:12

Cytat:
3 chyba więcej nie dam radę........
pomogę :D masz nowy awatarek :mryellow:
Malati - 2008-08-27, 22:15

mossi :-D za chęc pomocy duzy buziak ode mnie :-D
PiPpi - 2008-08-27, 22:15

1 ciasto marchewkowe wyszło, choć nikłe szanse miało
2hemoglobina 13,6, super jak na matkę karmiącą
3karolinke udało mi się rozśmieszać baaaaardzo długo, śmiała się gardłowo, do rozpuku :lol:

k.leee - 2008-08-28, 00:41

1.nakupowałem dziś w lumpie, że ho ho, wyprałem, rozwiesiłem i zaraz pójdę sobie popatrzeć na ciuchy :mryellow:
2.Zacząłem spisywać regularnie to co mówi Milenka, czytając to po czasie chichram się jeszcze bardziej :-D
3.Wróciłem dziś po wakacyjnej przerwie do cotygodniowych meczy w tenisa stołowego- ale fajnie :-D (jak powiedziała by Azja ;-) )

Azja - 2008-08-28, 07:07

k.leee napisał/a:
ale fajnie (jak powiedziała by Azja )


;-)

1.znów jeździmy z Izunią na rowerach po przerwie 3tygodniowej
2.mam pomysł na bluzeczkę dla Izuni i dziś ją zacznę szyć
3.podobają mi się te moje kryształy w oknach

biechna - 2008-08-28, 10:46

1. ciągle się cieszę, że wiem, kogo będę "miała" (synal pokazał się nam bardzo chętnie :mryellow: )
2. że ten, którego będę "miała", jest zdrowy
3. i że MAM bukiet ze słoneczników z działki - ach! :mrgreen:

Malati - 2008-08-28, 11:51

------
kamma - 2008-08-28, 19:01

No to jedziemy:
1. Wczorajsza morfologia Irmy: super wyniki!
2. Przedszkole: Irma wniebowzięta, a z dietą nie powinno być problemów :)
3. No nie wiem, te dwa powody są takie wielkie, że nie odczuwam potrzeby więcej ;) Ale to też powód do mruczenia :)

arete - 2008-08-28, 19:46

Jeszcze się tu nie wypowiadałam, ale dziś to muszę napisać moje mruczanki.

1. Byłam dziś asertywna i upomniałam się o premię - skutecznie. :-)
2. Odebrałam klucze do mojego gabinetu. :-)
3. Antoś spędził dziś większość dnia z tatą i wygląda na to, że się świetnie bawili - jest dokumentacja filmowo-zdjęciowa na dowód. :-)

olgasza - 2008-08-28, 20:30

arete, masz swoj gabinet, uou ! :-)

moje mruczando:
1. wczoraj udana impresska dzialkowa z fura znajomych, dziecmi, psem, wegezarciem i hamakiem w rolach glownych
2. fajny zestaw do puszczania baniek dzis wyprobowalam
3. marianka spi w LOZECZKU
:mryellow:

arete - 2008-08-28, 21:06

olgasza napisał/a:
arete, masz swoj gabinet, uou ! :-)

Eee, biurko ze starym komputerem i kilka szafek, ale fajnie było to napisać. Muszę przynieść jakiegoś kwiatka. :->

kamma, gratuluje wyników Irmy i mam nadzieję, że Antek też kiedyś będzie miał taką piękną hemoglobinkę. Na razie pracujemy nad tym.

mossi - 2008-08-29, 11:47

zaczynamy :)
1. jestem szczęśliwa
2. jestem szcześliwa
3. jestem szcześliwa
rozpiera mnie ten stan :lol:

Tobayashi - 2008-08-29, 12:30

Dzisiaj jest ciężko z każdej strony, wiec tym bardziej, trzeba się skupic na mruczkach:

1. cieszę się, bo wiem, że każdy stan jest przemijający
2. cieszę się, że nie wszystko jest na sprzedaż
3. cieszę się, że poznałam praktyke Tonglen

Ania D. - 2008-08-29, 13:52

1. Jest piątek, uwielbiany dzień tygodnia, weekend z mężem, na który zawsze czekam
2. mamy zyczliwych ludzi, którzy nas lubią i cenią
3. ogólnie jestem w doskonałej formie psychicznej i fizycznej

Kasia B. - 2008-08-29, 13:58

1. Ostatni dzień sierpnia, a od poniedziałku...
2. Inne (lepsze) godziny pracy.
3. Filipek w przedszkolu.

bajaderka - 2008-08-29, 13:58

Śmiech dziecka przez sen
Chwila szczęścia trwa

mossi - 2008-08-29, 15:02

Ania D. napisał/a:
ogólnie jestem w doskonałej formie psychicznej i fizycznej
oj zazdrośc we mnie się wzbudza! Ja nad koncycja fizyczna musze popracować :-(
Lady_Bird - 2008-08-29, 15:11

1.Kupiłam sobie cuś, co jak sie okazało przy płaceniu bylo o 100zł tańsze :mryellow:
2. Miałam fajne interwju
3. Kipię dzis radością :-D

huanita - 2008-08-29, 17:04

Dawno nic nie pisałam a w tym wątku nie można nic nie napisać.... :-)


# powody do mruczenia na dziś?
1. robiłam dziś tylko to na co miałam ochote i żadnych obowiązków
2. miałam bardzo fajną rozmowe w sprawie pracy i mam nadzieje że się uda
3. patrze teraz na swojego chłopaka i myśle sobie jak to wspaniale że razem jesteśmy


Milutko... mam nadzieje że każdy dzień będzie jak ten

biechna - 2008-08-29, 17:32

1. Czesław Śpiewa :mryellow:
2. Dzideńko znowu czka.
3. Ósma bita śmietana podczas tych polskich wakacji.

dżo - 2008-08-29, 17:57

1. kupiłam dziś fajną narzutę na sofę, za nieduże pieniądze,
2. wprawiłam w osłupienie moją dyr. informując ją, który to już miesiąc ciąży :mrgreen: ,
3. czytam książkę, do której nie byłam przekanana a okazała się naprawdę dobra :-) ,

Karolina - 2008-08-29, 18:13

1. Kupiłam sobie 6 par szortów po długiej bieliżnianej abstynencji
2. nareszcie grzywka mi odrosła i mogę się czesać na bok
3. tak jak dżo:)

kamma - 2008-08-29, 19:39

1. ja też kupiłam ;) Dwie pary spodni, z których przy odrobinie szczęścia chociaż przez miesiąc nie wyrosnę ;)
2. Na obiad zrobiłam bigos z ogórków kiszonych, to była rozkosz!!!
3. Właśnie ggadam sobie z moją Przyjaciółką, która po styczniowym poronieniu znów jest w ciąży, więc jesteśmy w ciąży obie i to jest super :)

arete - 2008-08-29, 19:53

kamma napisał/a:
Właśnie ggadam sobie z moją Przyjaciółką, która po styczniowym poronieniu znów jest w ciąży, więc jesteśmy w ciąży obie i to jest super :)

Oj, bardzo super. :-) Ja tak sobie z moja przyjaciółka ciążowałam, nasze terminy dzielił tylko tydzień. :-) No i fajne jest to, że już zawsze będziecie mieć dzieci w podobnym wieku. :-)

kamma - 2008-08-29, 20:31

arete napisał/a:
No i fajne jest to, że już zawsze będziecie mieć dzieci w podobnym wieku.

Jeśli tylko donosimy, bo obie możemy mieć kłopoty, ale to nie ten typ energii pragnę tu przywoływać ;) Będzie dobrze :)

arete - 2008-08-29, 20:38

kamma napisał/a:
Będzie dobrze :)

Zdecydowanie! :-)

PiPpi - 2008-08-29, 20:44

bajaderka napisał/a:
Śmiech dziecka przez sen
Chwila szczęścia trwa



mmmmmmmmmmmmm a to mmmmruczek!

dawno haiku nie pisałam i nie czytałam a przecież, dzieciątko takie inspirujące być może, zwłaszcza, że:
1.dziś w parku łzy szczęścia mi ciekły gdy karolka zaczęła się bawić moją twarzą i śmiać a ja trzymając Ja na rękach okręcałam się wokół własnej osi
2.wymyśliłam nowe danie z cukinii, zapiekankę ;-)
3.10 września odbieramy klucze od swojego gniazda i ciągle dreszcze mnie przeszywają ile imbryczków i czarek pomieści moja kuchnia, ile aromatów chińsko-indyjskich zniesie i jak wspaniale będzie po prostu "na swoim"

Malati - 2008-08-29, 21:07

------
Agnieszka - 2008-08-29, 23:35

uczestniczyłam w fajnym spotkaniu wd
poznałam Dort i Oskara
opanowałam dokuczające mi ostatnio złości wewnętrzne

acha: w autobusie zaadoptowałyśmy nowy parasol (pewnie pomieszka z nami i zastąpi dotychczasowy dziurawy)

eenia - 2008-08-29, 23:39

1. okazało się że moja koleżanka z przed lat mieszka w tym samym bloku co my
2. jedna z dwóch pań w grupie przedszkolnej Franka jest wegetarianką
3. jakoś wszyscy się dziś na ulicy uśmiechali

puszczyk - 2008-08-30, 07:15

1. Dzisiaj jedziemy do Capricorn i wreszcie się spotkamy twarzą w twarz po... 7 latach internetowych spotkań. 8-)
2. Za oknem piękne słońce.
3. Jemy śniadanko i ruszamy na spacer.

mossi - 2008-08-30, 10:12

1. Wyspałam się!
2. Cieszę się, że dziś szykuje się fajny dzień.
3. Znalazłam lokum we Wro!

Tobayashi - 2008-08-30, 12:46

1. cieszę się, ze tu tyle wspaniałych powodów do cieszenia się
2. od niepamiętnych czasów czasów jestem sama w domu i mam kilka godzin tylko dla mnie
3. wracam do żywych, bo zatoki przestają mnie gnębić po tygodniu bolenia
Cytat:
Dawno nic nie pisałam a w tym wątku nie można nic nie napisać.... :-)
huanita :mryellow: :mryellow: :mryellow:
kamma - 2008-08-30, 17:39

1. Gotowana kukurydza ;)
2. Byliśmy na grzybobraniu, mimo sporego oblężenia lasu znaleźliśmy naprawdę sporo grzybów, głównie prawdziwków :)
3. Po całym dniu latania WRESZCIE mogę posiedzieć leżąc i poczytać WD :)

Malati - 2008-08-30, 20:55

-----
agaw-d - 2008-08-31, 10:24

Mruczę bo:
1. wczoraj byliśmy na fajnej imprezce i bawiliśmy się super
2. dziś jest wyjątkowy dzień i na pewno będzie to miły dzień :-D
3. Marcella jest cudowna i swoim gadulstwem i kombinacją słów po prostu mnie rozwala :lol:

Tobayashi - 2008-08-31, 10:54

1. cieszę sie, ze swieci słonce :lol:
2. doceniam, że nie żyję w nedzy i nie musze szperać po śmietnikach
3. cieszę się, ze poczynilismy postępy w związku :-D

puszczyk - 2008-08-31, 11:07

...dziś nie będę mruczeć, szukam tematu "3 powody do warczenia". :mrgreen:
Karolina - 2008-08-31, 11:34

1. Mam wreszcie rower
2. Mateusz ma wreszcie rower
3. Jutro wyczekane przez Tymcia przedszkole:)))

Capricorn - 2008-08-31, 12:44

puszczyk napisał/a:
...dziś nie będę mruczeć, szukam tematu "3 powody do warczenia". :mrgreen:


omatko, to przez mnie na pewno...

Tobayashi - 2008-08-31, 17:05

euridice napisał/a:
puszczyk, chyba pora taki zalozyc, w koncu nie samym mruczeniem czlowiek zyje ;-)


Nie, pliz, nie róbcie konkurencji :-D . Mruczenie nie bedzie miało wtedy szans :cry:

PiPpi - 2008-08-31, 19:18

1.dobre jedzonko mi dziś wyszło na kolację
2.mam całkiem sporo cierpliwości
3.bolą mnie plecy, więc mocniej czuję, że żyję i noszę Karolinkę ;-)

kamma - 2008-08-31, 20:08

1. Przeżywam nawrót ciepłych uczuć względem brokułów :) Koniecznie z czosnkiem!
2. Wymyśliłam coś miłego dla M. i jutro mu to wyślę :)
3. Dzidek przybił Irmie piątkę, oni tak fajnie się dogadują :) Ciekawe, jak będzie po narodzinach ;)

puszczyk - 2008-08-31, 20:15

Capricorn napisał/a:
puszczyk napisał/a:
...dziś nie będę mruczeć, szukam tematu "3 powody do warczenia".


omatko, to przez mnie na pewno...

No coś Ty? Wczoraj wróciłam w doskonałym nastroju i zasnęłam od razu jak poczułam poduszkę tyle było pozytywnych wrażeń.
Od rana udzielił mi się nie najlepszy nastrój pewnego współdomownika. :-|
Już jest ok.

1. Mój dzielny synalek jutro zaczyna 2 klasę, jestem z niego dumna.
2. Spędziłam kolejny dzień z miłymi osobami.
3. Dzieci zaraz zasną i wreszcie chwila dla siebie.

Ewa - 2008-08-31, 20:40

1. Weekend spędziliśmy w Boguszowie- pobyt udany :)
2. Jutro mam wolny dzień.
3. Jutro początek roku szkolnego!!! :-D

mossi - 2008-08-31, 21:31

1. Spędziłam miło czas we Wrocławiu.
2. Utwierdziłam się w przekonaniu, że nowy związek i spalenie mostów to był dobry wybór.
3. Świetnie się wczoraj bawiliśmy ze znajomymi :-)

kamma - 2008-09-01, 19:26

1. Pierwszy dzień w przedszkolu za nami :) I od razu intendentka zaproponowała mi, żebym nie płaciła za posiłki, bo to bez sensu :) Skwapliwie się zgodziłam, będę całe jedzenie donosić, a jak Irma czasem dostanie przedszkolnego ziemniaka czy surówkę, to "przedszkole nie zbiednieje" :)
2. Przyjechała moja siostra z Anglii (na 3 dni) i gadamy, gadamy, gadamy...
3. I chodzimy na grzyby, dziś tuż za domem znalazłyśmy 30 prawdziwków :)

Malati - 2008-09-01, 19:34

-----
Agnieszka - 2008-09-01, 20:07

zmiłam Adzie klasę (będzie z koleżanka z podwórka)
nowa Pani wydaje mi się lepsza
po raz kolejny doceniam podwórkowych sąsiadów

Tobayashi - 2008-09-02, 13:41

Cieszę się, bo:
1. moją przyjaciółkę spotkało coś bardzo pozytywnego, kamień z serca spadł :mryellow:
2. kupiłam w biedronce fajną yukę za 10zł, a ja lubię yuki
3. piękny dziś dzień, odwiedziliśmy po raz pierwszy nowy plac zabaw, możemy teraz z Tobciem byczyć się na kanapie i oglądać ulubione filmy - takie właśnie chwile wytchnienia i luzu trzeba doceniać, bo wszystko przemija :mryellow:

Tusia - 2008-09-02, 14:23

1. Pierwszy dzień nowej pracy za mną, dzieci fajne i dużo umieją :)
2.Robię faszerowanego kabaczka i farsz mi wyszedł pyszny, musiałam szybko nakładać ;-)
Odwiedze dziś dziadka, bo dawno nie byłam (i mają podobno pyszne lody w zamrażalniku :lol: )

kamma - 2008-09-02, 17:53

1. Po raz pierwszy w życiu poczułam zapach wrzosu... Dobrze być w ciąży jesienią...
2. Na obiad było przepyszne risotto dyniowe i jeszcze troszkę zostało, Ewa ;)
3. Czuję miłość.

Malati - 2008-09-02, 18:38

-----
mossi - 2008-09-02, 20:17

1. mam nową fryzurę
2. wszystkie dzieci poszły do szkoły, a ja mam wolne :lol:
3. spędziłam fajne do popołudnia z moim chrześniakiem, a jak wracaliśmy do domu powiedział mi, że mnie kocha :mrgreen: :oops:

biechna - 2008-09-02, 23:05

1. zrobiłam pyszną grzybową z suszków
2. coraz więcej osób ustawia się w pracy tak, żeby móc sobie ze mną pogadać :mrgreen:
3. maluch bardzo się uspokaja w mojej głośnej okropnej pracy stojącej, kiedy mu nucę piosenki, to świeże odkrycie, czeka mnie więc 8 dni nucenia po 8 godzin, ale to takie fajne mu nucić :-)

Malati - 2008-09-03, 19:08

-----
PiPpi - 2008-09-03, 20:00

1.cieszę się, ze Foczulka się ładnie rozwija
2.że wrzesień jest tego roku złotawy i zapowiada się piękna pora roku, którą przez większą część życia uważałam za swą ulubioną
3.mój wąż powiedział, ze cieszy się, ze jestem taka mamą jaką jestem
:lol:

kamma - 2008-09-03, 22:18

hmmmm.... ciężko.....
1. Zrobiłam dżem dyniowo-borówkowy, 14 słoików.
2. wyżaliłam się Ewie :)
3. (myślę, myyyyślęęęę.....) Kanapka z pastą z brokułów i ogórkiem kiszonym! Albo cztery kanapki!

Tobayashi - 2008-09-03, 22:41

A ja cieszę się nadal i doceniam moją sytuację, jaka jest, a w szczególnosci:
1. mam wspaniałe dziecko z poczuciem humoru :-D
2. mam dostep do wiedzy
3. mam męża :-D

Ewa - 2008-09-04, 05:33

Za wczoraj:
1. Dziecię me "uświadomiło panią w szkole ;)
2. Dostałam kasę za cały sierpień pomimo dwutygodniowego urlopu :-D
3. Jeszcze w tym miesiącu będę mieć zasłonięte okno nad schodami i będę mogła w majtkach przed lustrem stanąć :-P

olgasza - 2008-09-04, 09:18

na dzis:
1.przyjechala moja love kuzynka na tydzien i w koncu bedzie czas, zeby sie nagadac
2. marianka spi
3. i dostalam tlumaczenie do zrobienia, wiec i wyplata jakas bedzie :-)

arahja - 2008-09-04, 09:39

1. wreszcie budzę się tak jak zawsze marzyłam: wcześniej niż później (sama z siebie) :D
2. przed nami najpiękniejszy miesiąc roku - wrzesień! mój ulubiony...
3. mam taką ciszę i spokój w mieszkaniu, że nic, tylko się relaksować przy sigur ros - co niniejszym czynię i nabieram mnóstwa energii na popołudniową zmianę ;)

(pierwszy raz, nie było wcale tak łatwo pomruczeć)

magcha - 2008-09-04, 09:54

1. przytulanie i drapanie po głowie :mryellow:
2. śmiech Mieszka i mruczenie Futra
3. zapach sosnowego lasu

puszczyk - 2008-09-04, 13:04

1. spotkałam się z megapozytywną osobą.
2. znowu czuję, że mogę góry przenosić.
3. Kamilek lubi czytać, hura.

mossi - 2008-09-04, 15:01

1. zaraz wpadną koleżanki :lol:
2. zrobiłam sama zupę z soczewicy (pychotka) :mrgreen:
3. Dzisiaj T. przyjeżdża na 3 dni :mryellow:

kamma - 2008-09-04, 15:42

1. Cieszę się, że często widzę mossi w tym wątku :) I innych też :)
2. Jak chcę grzyby na obiad, to wystarczy, że się za dom wypuszczę , dziś były kurki, mniam :)
3. Dziś znów jeździłam Mesiem, otrzymawszy od taty przykazanie, żebym "bardzo uważała! Żebym go nie zarysowała i w ogóle" ;) hihi, kochany Mesio ;)

ina - 2008-09-04, 18:19

1. jutro zobaczymy dzidziucha na usg
2. m. właśnie robi pieczone ziemniaki na kolacje
3.jutro jedziemy na weekend odwiedzić rodzinkę ( mama zapowiedziała że mają pyszne gruszki) :mrgreen:

bodi - 2008-09-04, 18:55

1. przekonałam się że nawet w bandycie może jeszcze siedziec kawałek człowieka ;)
2. kupiłam sobie fajną książkę
3. ... a Jagodzie piękne buty, a jeszcze przy tej okazji wpadłam na dorotę z wegedzieciaka :D

PiPpi - 2008-09-04, 19:02

opowiesz bodi o tym bandycie ;-) ?
1.rytuały na zaślubiny sa obmyślone, jest scenariusz i zapowiada się świetna przygoda
2.coraz dokładniej poznaję granice swojej cierpliwości
2.doceniam to co jest

babaaga - 2008-09-04, 23:49

1...z dzieci..Jaś bardzo nawija, calymi zdaniami... i bezpieluchowość już coraz lepiej mu wychodzi:).
2.daliśmy nasze dwa obrazy z Afryki do oprawienia,już się nie mogę doczekać, by je zobaczyć w całej krasie.
3. fajne plany na następne dni..spotkania, fryzjer, dzieje się oj dzieje! i oto chodzi, i o to chodzi... :mryellow:

Malati - 2008-09-05, 07:38

-----
dynia - 2008-09-05, 09:26

1.Moja przyjacióla z Hiszpanii przyjechała w swoje rodzinne strony ,także widzimy się codziennie :mryellow:
2.Na łikend przyjeżdzają do nas z Wro przyjaciele z dzieciakami także będzie się działo :-D
3.Zepsuła nam się zmywara,w zlewie leży sterta naczyń i....nawet mnie to nie rusza :mryellow:

adriane - 2008-09-05, 09:41

1.Nie będę wozić Karolki tramwajem do szkoły, bo zawozić ją będzie sąsiadka autkiem.
2.Cieszę się, że mój nie-mąż zmienia pracę i że wyjaśniliśmy sobie dużo ostatnio.
3.Cieszę się, że jest jeszcze trochę lata.

Ogólnie humor mam taki sobie....

Ewa - 2008-09-05, 09:48

Próbuję znaleźć choć jeden powód i nie umiem... Raczej zaczynam myśleć, że się na leczenie nadaję... :-?
iris - 2008-09-05, 16:22

1. zaczyna się piątkowe popołudnie,
2. jutro sobota,
3. pojutrze niedziela :mryellow:

uwielbiam weekend, zwłaszcza, gdy się zaczyna :mryellow:

Ewa - 2008-09-05, 18:14

Wbrew wszystkiemu postaram się.
1. Mam się przed kim wygadać gdy łapię doła i mam ochotę pochlastać się szarym mydłem - dzięki adriane i bodi :-)
2. Zrobiłam pyszny obiadek oraz pasztet z pestek dyni i ciasto bananowe.
3. Zamówiłam żaluzje i za jakiś tydzień cała okolica nie będzie mnie już oglądać :-D

bodi - 2008-09-05, 18:24

Magda, z tym bandytą to było tak:

stalyśmy z Jagodą przy ulicy, wyciągałam coś z plecaka i wypadła mi z niego malutka bardzo sprężysta piłeczka, potoczyła sie radośnie odbijając się od ziemi, ja krzyknęłam do J. żeby stała w miejscu i ruszyłam w pogoń za piłką, która odbijając się na lewo i prawo uciekła mi pod samochody (dodam że jezdnia trzypasmowa i zapchana autami). Spisałam piłkę na straty i pobiegłam z powrotem do J., a tu po chwili goni mnie jakiś gośc, na oko osobnik w którym nikt z nas zapewne nie miałby ochoty spotkac się w ciemnej uliczce (a i za dnia pewnie tez niechętnie), oddał mi piłkę, ja pięknie podziękowałam, on wraca do swojego samochodu gdzie czekają koledzy. Jeden z nich komentuje:
- Widzę Buła, ze został jeszcze w tobie kawałek człowieka.
- No, dzieci mnie jeszcze trochie ruszajom
;) (niestety druk nie oddaje intonacji, taka piękna warsiawsko-wołomińsko-gangsterska).
Po czym nasz wybawiciel kwiecistą wiązanką zaczął nakłaniac swojego młodszego (rangą, jak mniemam) kolegę, aby kopsnął się po kawę, tylko na jednej nodze (fragmenty niecenzuralne pomijam).

a żeby nie było że oftop:

1. przypadkiem spotkałam się na spacerze z dawno niewidzianą koleżanką i miło sobie pogadałyśmy
2. w kinach Milarepa, może uda mi się wybrac :)
3. na kolację gotuje się kukurydza, mniam!

kamma - 2008-09-05, 18:49

1. Byłam dziś na przecudnym, jesienno-grzybowym spacerze z córką, nagadałyśmy się i w ogóle nasyciłyśmy sobą :)
2. Zjadłam zupę, która nie podeszła Dzidkowi. Czułam się okropnie i po godzinie wszystko wyrzygałam. I teraz, bez tej zupy, a z pieczoną dynią w brzuszku, jest mi bardzo rozkosznie :)
3. Przeczytałam pracę magisterską morgiego w celu wyłapania ewentualnych błędów. Kilka było, ale ogólnie bardzo dobrym stylem napisana i bardzo mi się podobała.
4. Dużo dziś gadaliśmy o miłych, kochanych sprawach:)
5. Irma wycałowała brzuszek z Dzidkiem :)
6. Za tydzień jedziemy do Wro i już się cieszę, że zobaczę mojego kochanego oraz pół wegedzieciaka :)
7. Czuję się dziś szczęśliwa...
Wiem, dużo tego, ale naprawdę nie wiedziałam, co wybrać.
8. Uwielbiam takie piękne dni, a nie zdarzają się one często
9. A chyba główną przyczyną jest to, że poszłam wczoraj spać o 21 i rozkosznie wyspana obudziłam się dzisiaj :)

loika - 2008-09-05, 19:51

Dziś cała moja rodzina miała ciężki dzień. Spędziliśmy kilka godzin w szpitalu, nieobyło się bez łaz (moich i syna). Ale coś dobrego się również znajdzie:

1.Jan ma dobre wyniki krwi i wygląda na to,że to jedymnie "niegroźna" infekcja skóry.
2.Jestem dumno z mojego syna, dlatego że był dzielny i że rozbawiał panie pielęgniarki swją rozmownością.
3.Cieszy mnie, że po dłuższym milczeniu na WD znów przełamałam swą nieśmiałość i znów piszę.

Tobayashi - 2008-09-05, 19:56

Brawo loika za przełamanie :-D
bodi świetny ten gangster :mryellow:
A ja muszę jeszcze pomyślec nad swoimi mruczadłami.

Kreestal - 2008-09-05, 20:42

1 :mryellow:
2 :mryellow:
3 :mrgreen:

puszczyk - 2008-09-05, 21:59

1. jutro sobota, jupiii
2. wreszcie udało mi się pojechać z Kamilkiem do Zuzi i fajnie się bawili
3. dostaliśmy bezpłatne bilety do kina (dzięki kochani), a to znaczy, że w tym roku trzy razy wyrwiemy się wieczorem z domku :mrgreen:

Kasia B. - 2008-09-05, 22:19

Zgodnie z życzeniami Tobayashi mruczę: :mryellow:
1. Dostałam dzisiaj duuuużo życzeń urodzinowych :-D
2. Mam gości i fajnie się bawimy. :-D
3. Jestem szczęśliwa (chociaż starsza o rok :-/ ) :-D

- 2008-09-06, 10:25

1.bo wstajemy teraz rodzinnie przed 8 :) i mamy więcej sił i więcej czasu :)
2.bo mój syn odkrył pokrzykiwanie i strasznie mnie tym rozśmiesza
3.bo mam fajną rodzinę :)

adriane - 2008-09-06, 13:27

1. Idę dziś na spotkanie z klasą w 20 lat po maturze ;)
2. Być może znalazłam fajne, większe niż teraz mieszkanko do wynajęcia.
3. Pogoda nadal się trzyma :)

Ania D. - 2008-09-06, 18:38

1. Cały dzień byliśmy w ogrodzie botanicznym, który uwielbiamy
2. mąż kupił wspaniałe brzoskwinie, z kórych robimy dżem (już nam slinka leci)
3. jesteśmy razem, a jutro jeszcze wspólna niedziela, jak ja lubię weekend...

Tobayashi - 2008-09-06, 22:03

1. dopiero teraz włączyłam komputer, a cały dzień byłam bez i dobrze mi z tym :-D
2. spędzilismy rodzinny leniwy dzień w domu nic nie musząc i nic nie robiąc (wyjąwszy obowiązkowe golenie chłopaków)
3. pobiegałam i dobrze się biegało :-D

Karolina - 2008-09-07, 19:32

1. wreszcie dotarła nasza kotka
2. jest niesamowicie piękna i łagodna
3. zjadła kolację i mruuuuuuczy

Ewa - 2008-09-07, 19:36

1. Niedziela miło spędzona w Ogrodzie Botanicznym z renką i syrenką ;-)
2. Spędziłam ogólnie fajny "luźny" weekend.
3. Poważna rozmowa z Gabryśkiem przebiegła pomyślnie i wygląda na to, że osoby trzecie mi na tak bardzo nie namieszały - przyjął wszystko spokojnie...ufff...

biechna - 2008-09-11, 20:09

1. jutro ostatni dzień pracy!!!
2. przez ostatnie 1,5 miesiąca miałam cudowną menedżerkę, bardzo się z niej cieszę
3. 4 godziny spacerowałam po mieście, tyle w nim było słońca :D

kamma - 2008-09-11, 20:12

1. morgi zaliczył ;)
2. naleśniki z farszem grzybowym, mmmmm..... jeszcze trochę zostało.... miałam wieźć morgiemu do Wrocka, ale chyba mi wybaczy ;)
3. jutro do Wrocka!!!!

olgasza - 2008-09-12, 09:41

1. jade do Pragi na likend!
2. w koncu sie wyspalam!
3. jest bosko :-)

Christa - 2008-09-12, 11:24

1. ciesze sie, ze olgasza sie wreszcie wyspala! :-)
2. ze biechna wychodzi na prosta :-)
3. i ze mam prawie miesiac ferii na studiach!

mossi - 2008-09-12, 12:20

1. Dzisiaj Wro :mryellow:
2. Będzie buziak :D
3. W końcu mi się nie będzie nudziło :roll:

Jagula - 2008-09-12, 14:13

1. mam drugi wolny dzień pod rząd- udało mi się wszystko nadrobić i nawet jest szansa na poobijanie się :mryellow:
2. świeci słońce i wieje lekki ciepły wiaterek- nasza szkocka norka przewietrzona (o szczęśliwcy niemieszkający na skalistej, mokrastej wyspie docencie ten powód do mruczenia wraz ze mną :mryellow: )
3. rysuje się przed nami świetlista przyszłość- mały kroczek za małym kroczkiem- ale pomruczeć można i teraz :-P

biechna - 2008-09-12, 16:47

1. od dziś na wieczność - nie jestem pakerem!!! :-D
2. na pożegnanie od menedżerki dostałam torbę z ubrankami dla malucha :-D
3. przede mną wielka przestrzeń. i koncert w niedzielę :-)

kamma - 2008-09-12, 17:25

1. morgi znów zaliczył :) Jeszcze tylko jeden przedmiot i obrona :)
2. Znalazł się ktoś chętny na jednego z kotków.
3. Zrobiłam 20 butelek soku jabłkowego, pysznego!!! I Irma już pół flaszki obaliła, a w zeszłym roku preferowała kupne :

Malati - 2008-09-12, 22:18

-----
Tobayashi - 2008-09-15, 07:56

1. cieszę się, że wreszcie po tygodniu mam internet i mogę tu wejść :-D
2. cieszę się, że antybiotyk działa i chyba w końcu mniej mnie boli zębodół po ciężkim rwaniu zęba brrr
3. cieszę się, że sporo zaobserwowałam i zrozumiałam podczas mojej wizyty w rodzinnym mieście
aha,
4. kupiłam i przeczytałam "kochaj, a nieważne z kim się zwiążesz". Teraz nic tylko polecać tę knigę :-D

biechna - 2008-09-15, 20:54

1. dostałam najprawdziwszy list, w kopercie, ze znaczkiem, ręcznie napisany!
2. M. wrócił do domu z plikiem skarpetek niemowlęcych rozmiar "zero", łojej, jakie to przyjemnie małe!
3. mam bilety do Polski na listopad :-)

DagaM - 2008-09-15, 21:01

U mnie to jest tak, że długo, długo nic, a potem mam milion powodów do radości, a dzisiaj to już w ogóle, dostałam tak radosne newsy, że nie wiem czy zasnę, ale to tajemnica :mryellow:
kamma - 2008-09-16, 07:42

Mnie też tu dawno nie było, ostatnio było ciężko, ale.....
1. Nie potrafię być nieszczęśliwa :) A pamiętam czasy, gdy było na odwrót, więc to naprawdę wieeeelki powód do mruczenia...
2. Wczoraj Irma w przedszkolu zjadła cały obiad, mój podstęp (dodanie makaronu do zupy :P ) się udał!
3. Jeszcze tylko 8 dni... No, najwyżej 10 :) Do powrotu normalności :)

Izzi - 2008-09-19, 12:24

1. już nie śpię na podłodze a na super wypasionym materacu :-P , który zakupiłam sobie dnia wczorajszego :mrgreen:
2. z w/w powodu jestem wyspana jak wariat jakiś :-P
3. noa dziś piątek 8-)

Karolina - 2008-09-19, 22:27

Daga ale o co chodzi 8-)
kamma - 2008-09-20, 09:20

1. Mąż w dom :) Tylko na trzy dni, ale i tak jest cudnie :) Wczoraj jak przyjechał, to najpierw się wypłakałam w jego kurtkę :) A i Irma nie chciała się od niego odczepić :)
2. Oby oby.... Dziś wieczorem być może odzyskam dom ;)
3. Kupiłam wczoraj trzy paczki czubrycy :) I wzięłam dwa razy do spróbowania jeszcze od pana na stoisku. Pan stwierdził, że najwyraźniej jestem uzależniona, a ja na to: "Nie, w ciąży" :D

biechna - 2008-09-21, 18:30

1. Ale miałam widok, dzisiaj wybuchnięto koło mnie stary wielki budynek, chyba w 2 sekundy zniknął z powierzchni ziemi, dobrze, że sobie nagrałam :mrgreen:
2. -
3. Znaleźliśmy fajne eko gospodarstwo i będziemy mogli stamtąd zdrowe warzywa i jajka organic 0 zamawiać wprost do drzwi naszego (kolejnego przejściowego ale jednak) domu :-D

dżo - 2008-09-21, 18:42

1. Przed chwilą kupiliśmy pacynkę kaczora :mrgreen: dla naszej Zuzi :-D ,
2. Byłam dziś na fajnych zajęciach jogi dla ciężarówek,
3. Upiekłąm pysznego razowca - bananowca.

Lily - 2008-09-21, 23:07

Ja mam jeden: ktoś ma w tym tygodniu złapać i zabrać te kotki do siebie :)
olgasza - 2008-09-22, 07:50

Lily, jeden, ale konkretny :-)

a u mnie:
1. w koncu cos wczoraj ugotowalam:-)
2. zapowiada sie towarzyska jesien - wyjazdy i odwiedziny znajomych
3. chce mi sie zyc ;-)

magcha - 2008-09-22, 10:55

1.Mieszko znów śpi normalnie w nocy więc jestem wyspana :mryellow:
2.Pyszna kawa z mlekiem sojowym (okazuje się że spienia się lepiej niż krowie mleko, pianka jest boska)
3.Mam nową książkę Borysa Akunina :lol: :lol: :lol:

daria - 2008-09-22, 14:43

hmm,
trochę przyziemne ale są!

- remont już prawie na finiszu!
- mam swoją wymarzoną sofę
- ugotowałam wczoraj pyszną zupę z dyni :)

kamma - 2008-09-22, 14:48

1. Niech żyje wolność, wolność i swoboda! :D
2. Niech żyje zabawa/praca ;)
3. I dziewczyna młoda :)
Poważnie!

strzeszynek - 2008-09-22, 20:21

1. Mam wspaniałego synka.
2. Razem z tym synkiem mamy kupę śmiechu w ciągu dnia (jeśli akurat nie płacze;)
3. Zrobiłam dziś sobie kabaczka (smażonego), który chodził za mną niemal rok (jakoś apetyt na kabaczki obudził mi się akurat po sezonie). I mam posprzątane w stopniu zadowalającym! A poza tym mam nowego, fajnego lekarza. Dowcipny, kumaty i ze zrozumieniem dla diety wege.
Wyszło więcej niż 3, ale upchałam na chama :-P

Ewa - 2008-09-22, 20:41

1. Nie "wyszłam" z siebie dziś ani razu.
2. Gabryś był dziś całkiem grzeczny (nie wiem tylko jak w szkole, ale może to i lepiej :-P )
3. Upiekliśmy dziś zbiorowo całą trójeczką dwie blaszki ciasteczek owsianych, mniam :-P

Lily - 2008-09-23, 18:49

1. kotka złapana :)
reszta jak zostaną złapane następne :P

kamma - 2008-09-23, 21:07

1. Irma wychodzi na prostą :)
2. placki dyniowe.... mmmmm.....
3. mam już na jutro obiad ugotowany, błogie lenistwo mnie czeka !

Tobayashi - 2008-09-23, 22:24

1. Tobiś zasnął szybko uśpiony moim magicznym głosem :-D
2. Zdołałam się zreflektować i przeprosiłam męża za wybuch frustracji, czym naprawiłam uprzednio zepsutą aurę :-D
3. mąż wrócił wcześniej i zabrał dziecko do kulkolandu, gdzie się obaj wybawili i w ogóle mąż jest taki miły, odmieniony i wspaniały :mryellow:

Witaj Lily i mrucz dalej, nie tylko o kotach :mryellow:

Lily - 2008-09-23, 23:04

Tobayashi napisał/a:
Witaj Lily i mrucz dalej, nie tylko o kotach :mryellow:
o czym innym nie mam co :) trzeba się cieszyć tym, co się ma :P poza tym koty najlepiej mruczą :)
kamma - 2008-09-24, 10:30

Cytat:
o czym innym nie mam co

to zrób tak, żebyś miała ;)
Ja dziś jeszcze nie mruczę, może wieczorem...

Lily - 2008-09-24, 10:31

kamma napisał/a:
to zrób tak, żebyś miała ;)
nie zaczynaj ze mną ;)
kamma - 2008-09-24, 10:34

i teraz się zastanawiam - rejterować czy pojechać w temat lenistwa :P
Kashmiri - 2008-09-24, 17:46

1. Moje ubezpieczenie obejmuje poród - czyli mogę lecieć i urodzić rodzynkę w Tbilisi! :-D
2. Zapłacą mi nawet za bilet lotniczy do męża :-D (na początku mówili, że nie zapłacą...)
3. i... jak to ująć... Jeszcze nie wszyscy odmówili zapłacenia czesnego za międzynarodową szkołę dla Jass, więc nadal jestem dobrej myśli :mrgreen:

biechna - 2008-09-24, 21:03

Lily, fajnie z tym kotem, czekam jeszcze na dwa mruknięcia ;-)

1. Byłam na poruszającej wystawie Tracy Emin.
2. Spotkałam się z koleżanką od dawien dawna niewidzianą.
3. Ugotowałam sobie barszcz buraczany na 5 porcji i 3 mam już za sobą :-P

k.leee - 2008-09-24, 23:15

Dawno mnie tu nie było więc podwójny zestaw
1. Kupiłem dziś nową rakietkę do tenisa stołowego i fantastycznie mi się nią grało
2. xdanielekx przywiózł nam dzisiaj duuuużo pysznego jedzenia i dzięki temu nie musiałem robić obiadu i kolacji ( i chyba jutro też jeszcze nie będę musiał :-D )
3. Mam cudną, kochaną i wspaniałą żonę

1. Baaaaaardzo kocham moje dzieci
2. Darzy nam się :-D
3. Cieszę się, że ponownie trafiłem do tego tematu bo dzięki niemu zaczynam bardziej doceniać to co mam

dynia - 2008-09-25, 07:21

No to ja ;-)
1.Od rana wyglądamy przez okno ,żeby pooglądać nasz nowy nabytek(od wczoraj na naszym podwórku),nadziwić się nie możemy ,że w końcu mamy busa.Dzisiaj pierwsza testowa jazda :-D
2.Jedziemy już wkrótce przezimować do Hiszpanii.
3.Już za kilka dni utnę pewien problem natury zdrowotnej juhuhu :-D

kamma - 2008-09-25, 09:05

dynia napisał/a:
nasz nowy nabytek

przeczytałam "zabytek" ;)
1. Przepyszny humus z "ciecie-co?" z dodatkiem gotowej przyprawy - ZATAR, polecam :)
2. morgi zaliczył :)
3. Winobluszcz na domu dosłownie płonie :) Piękny widok :) Jeszcze żeby była pogoda, to go od zewnątrz pooglądam.

dynia - 2008-09-25, 09:07

kamma napisał/a:
dynia napisał/a:
nasz nowy nabytek

przeczytałam "zabytek" ;)

No bo prawie ;-)

Tobayashi - 2008-09-25, 18:03

1. Dzisiaj zaświeciło na koniec dnia SŁONECZKO, którego pragnę od ponad 2 tygodni :mryellow:
2. Moje dziecko ma apetyt - z niejadka robi sie wymagający klient kuchni.
3. Spędziliśmy z małym wczoraj niemalże wzorcowy dzień, prawie bez ryków i fochów, w dobrej komitywie, co po poprzednich dniach było wielką ulgą :-D

frjals - 2008-09-25, 21:52

Ilekroć tu zaglądam, mam ochotę założyć temat w stylu " trzy powody do załamki" czy coś w tym stylu... :roll: :->
PS. to nie był powód do mruczenia :-P

Lily - 2008-09-25, 21:57

frjals napisał/a:
" trzy powody do załamki" czy coś w tym stylu... :roll:
załóż, będę miała swój wątek :P
Tobayashi - 2008-09-25, 22:02

No jasne, jasne, zakładajcie :mryellow: Albo zamiast "kącik poprawiania nastroju" - "kącik dołowania" :lol:

Ja mam jeszcze jeden powód do mruczenia na dziś:
mój mąż ma wyśmienity refleks i tylko dzięki temu uniknął dziś śmierci, gdy pędzący autokar przejechał na czerwonym świetle i prawie mi w męża na motorze wjechał; niech żyje koordynacja psycho-motoryczna :lol:

frjals - 2008-09-25, 22:07

Lily napisał/a:
załóż, będę miała swój wątek

wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć ;-)

Kasia B. - 2008-09-25, 23:24

frjals napisał/a:
Lily napisał/a:
załóż, będę miała swój wątek

wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć ;-)


Nazwijcie go trzy powody do zrzędzenia :mryellow:

No to jak już tu jestem to:
1. Jutro mam wolne.
2. Dzisiaj wyszło nareszcie słońce.
3. Fifek już prawie wyzdrowiał.

Kashmiri - 2008-09-26, 18:38

1. K. znalazł szkołę dla Jasmin
3. Udało mi się dziś znaleźć i kupić pluszową tchórzofretkę, o którą Jass prosiła Zębową Wróżkę (i już ją wpakowałam pod poduszę, tylko nie wiem, gdzie teraz tego zęba schować!)
2. Jest już wieczór i zaraz będę mogła położyć się spać :-D

kamma - 2008-09-26, 19:26

1. Zaraz wraca Morgi, wprawdzie tylko na weekend, ale potem już tylko na 2 dni wyjedzie :)
2. Dobrze mi :)
3. Wierzę w magię, bo sama ją mam.

bodi - 2008-09-26, 22:30

1. kolejny słoneczny, cieply dzień :)
2. piątego dnia po naszym przyjeździe do Anglii dojechały w końcu paczki z naszym dobytkiem, wreszcie mamy sztuce i garnki, juhuu! i kiełkownicę, i nasionka do kiełkowania, i książki kucharskie i inne, i ubrania, i kołdrę ciepłą :)
3. wreszcie mam chwilę czasu by spisac wrażenia z podróży i zajrzec na wd :)

DagaM - 2008-09-27, 08:23

bodi, fajnie :-D

No to i ja skuszę się o napisanie:
1. cieszę, się, że Ninka jest zdrowa (wiekszość dzieci z placu zabaw już kicha i kaszle)
2. odkąd dostałam zakwas od bodi, zaczęłam piec chlebki, co bardzo cieszy nie tylko mnie, ale i mojego męża
3. nie mam ostatnio żadnych stresów, smutków, wszystko jest takie harmonijne
i jeszcze na dokładkę:
4. jest weekend = czas z całą rodzinką w komplecie, cudownie! :-D

Ewa - 2008-09-27, 12:30

1. Mam 20 kg papryki i 20 kg węgierek.
2. Mam po 15 kg marchwi i buraków.
3. Mam po 10 pęczków pietruszki i koperku.

Ha ha, na razie z tego powodu mruczę, jak zacznę to przerabiać do słoików czy zamrażalki, to może przestanę mruczeć ;-) :mryellow:

PiPpi - 2008-09-27, 20:04

1 uśmiechnęłam sie dziś do swojego odbicia w lustrze i złapałam myśli: czemu sie tak uśmiechasz, przecież nic dobrego sie nie dzieje a z artim to już w ogóle kiszka, mimo tego albo razem z tym stanem rzeczy uśmiech mi z twarzy nie schodził i jakoś sie trzyma;)
2 być może dlatego, ze kocham karolinkę miłością najwyższej klasy, miłość do mężczyzny jest niestety niewiele warta w porównaniu z matczyną miłością
3 a może ldatego, ze po prostu jestem?
że życie jest a je je czuję? :)

majaja - 2008-09-27, 21:03

1. Liczba gości zredukowała mi się znacznie, więc już czuję się wypoczęta ;)
2. Kocham strasznie moich chłopaków
3. Skończył się wyjątkowo kijowy tydzień.

biechna - 2008-09-28, 09:32

1. byłam na wspaniałej imprezie wczoraj
2. dzięki pkt. 1 odmłodniałam na duchu ;-)
3. mój M nareszcie przestaje być "packerem" :-)

- 2008-09-28, 12:04

Cytat:
kończył się wyjątkowo kijowy tydzień.
:lol:
Magda Stępień napisał/a:
miłość do mężczyzny jest niestety niewiele warta w porównaniu z matczyną miłością
ah, mów za siebie, ja mam zupełnie odmienne doświadczenie w kwestii miłości do mężczyzny mojego :-P :mrgreen: :mrgreen:

1.jest ładna pogoda i ruszamy do lasu
2.cały dzień z moją kochaną rodzinką na robieniu rzeczy razem :)
3.kocham kocham kocham!!

kamma - 2008-09-28, 17:11

Ooooo, dziś nie będzie problemów. Chyba że z wyborem trzech najważniejszych powodów :)
1. Morgi zaliczył! I to już prawdopodobnie koniec zaliczania, przynajmniej na uczelni :P
2. Nieoczekiwanie spędziliśmy ten weekend razem i choć było dziwnie (ech, odzwyczailiśmy się od siebie...), to perspektywy coraz milsze :)
3. Dogodziliśmy sobie dzisiaj barszczem i krokietami z kapustą i grzybami. Mało się nie rozryczałam z rozkoszy :)

daria - 2008-09-28, 18:02

wczoraj dostałam okres
nie jestem już przeziębiona
i kupiłam cudowny stół do salonu na jarmarku staroci!

olgasza - 2008-09-29, 10:02

a ja wczoraj:
1. bylismy w trojke na milym spacerze i poczulam sie wrecz wiosennie
2. kumpel wpadl bez zapowiedzi, przyniosl jablecznik i poobgadywalisy sobie znajomych;-)
3. moj tato przebiegl maraton! wow!

Martuś - 2008-09-29, 10:17

Jako, że dzisiaj wyjątkowo przychodzi mi do głowy więcej powodów do zadowolenia, niż zrzędzenia, to się wpiszę :mrgreen:
1. Wczorajszy dzień mimo, że zaczął się źle, skończył się bardzo pozytywnie :-)
2. Wreszcie zaliczyłam sesję :) (pozdawałam egzaminy na 4,5 :P )
3. i jestem w związku z tym na piątym roku studiów :mrgreen: Jeszcze tylko rok i nareszcie koniec :P

Ania D. - 2008-09-29, 13:17

1. jestem dumna z męża, który naprawił pralkę, robi meble i remont w mieszkaniu
2. robimy sobie z Pawełkiem długie spacery, bo jest wreszcie tak slicznie na dworze
3. przywieźliśmy z działki dynie, hokkaido jest kilkanaście, melonowe 2, ale za to mają po 22 kg. Dzis zupa dyniowa w południe, a po południu dynia pieczona. Jak ja uwielbiam dynię melonową...

biechna - 2008-09-29, 14:54

o, dzisiaj taki temat to niezłe wyzwanie..
1. za 11 dni będę w Amsterdamie
2. z wielkim trudem, ale udało mi się dzisiaj podejść pod niezłą górkę
3. usłyszałam piękny utwór, nie wiem co za utwór, kogo ani z jaką orkiestrą, ale płakałam ze wzruszenia :-P

[ Dodano: 2008-09-30, 20:45 ]
postanowiłam w ramach autoterapii wchodzić tu przez jakiś czas codziennie :mryellow:
1. huśtawka związkowa trwa, ale tym razem jestem znowu "na górze huśta"
2. nareszcie wprowadziłam w życie przysięgę: "przysięgam sobie jeść mniej cukru"; pierwszy dzień za mną i czuję się serio źle, i wiem, że to dobrze :-)
3. przekroczyłam nareszcie wagę-sprzed-ciąży! a to może znaczyć tylko tyle, że puszczają nerwy i stres, i że b. zaczyna ŻREĆ ]:->

magcha - 2008-10-01, 12:32

biechna napisał/a:
postanowiłam w ramach autoterapii wchodzić tu przez jakiś czas codziennie :mryellow:

Świetnie Biechna :lol:
1. Jutro mamy 4 rocznice ślubu
2. Nadal kocham mojego męża
3. Wyrobiłam sie z prezentami dla Niego (mimo, że sklep imformował mnie o opóźnieniu w przesyłce - przysłali na czas :mryellow: ), w tym zrobiłam sama fajny prezent (napiszę jutro jaki bo może czyta 8-) )

DagaM - 2008-10-01, 13:18

olgasza napisał/a:
3. moj tato przebiegl maraton! wow!
Brawo! Warszawski?
Ania D. napisał/a:
3. przywieźliśmy z działki dynie, hokkaido jest kilkanaście, melonowe 2, ale za to mają po 22 kg. Dzis zupa dyniowa w południe, a po południu dynia pieczona. Jak ja uwielbiam dynię melonową...
...a na deser dynia :mryellow: Ja tez kocham dynię, w każdej postaci :-D

1. mimo różnych oporów Niny, udaje mi się zaprowadzić porządek/ rytm dnia (jej i sobie :mryellow: )
2. pierwszy raz w życiu zrobiłam powidła, dzięki Aniu D.
3. dzisiaj jest program "You Can Dance", na który z mężem zawsze z niecierpliwością wyczekujemy :-D

rosa - 2008-10-01, 13:26

1. dzieciaka w gimnazjum pobili - cieszę się że znowu ofiarą nie był mój syn
2. nie jestem w ciąży
3. deszcz nie pada

beczka śmiechu normalnie ;-)

DagaM - 2008-10-01, 13:31

euridice napisał/a:
1)piję pyszną kawę - z kakao (jakby sama kawa nie wystarczyła ;-) ), cynamonem i mlekiem sojowym - mniam!
nie no rozpusta!

rosa, staram się :mrgreen: a poza tym dzisiaj środa, a ten program mnie uskrzydla :-D
euridice, nieskromnie przyznam się, że kiedyś tańczyłam w zespole Eguroli :oops: , taniec i muzyka to jest coś inspirującego

frjals - 2008-10-01, 13:39

Jedyny powód do mruczenia, ale jakże istotny - moja najfajniejsza czapka zgubiona na jezdni i pozostawiona heroicznie bo się spóźniłam po W. do szkoły w cudowny sposób powróciła do mnie zupełnie nieuszkodzona! :shock: Kiedy się wróciłam z W. okazało się że leży kilkanaście metrów dalej na chodniku i to nie przy tej drodze gdzieją zgubiłam. Cuda jakieś :shock: :-> .
Ania D. - 2008-10-01, 13:47

1. cieszę się maleństwem, które rośnie u moim brzuszku i urodzi się pod koniec roku. Ciąża jest bezproblemowa, ale długo się bałam, że może po naszym wypadku byc cos nie tak. Teraz dziecko tak mocno codziennie kopie, jakby chciało ciagle mi dawać znak, że jest dobrze
2. Jest mi tak dobrze z mężem, patrzę na nas i cieszę się, że jesteśmy coraz bliżej siebie, że każdy rok naszego małżeństwa przynosi wzajemne lepsze poznanie i radość, że udało nam się spotkać
3. cieszę się spacerami, które odbywamy z Pawełkiem i wszystkimi przetworami, które kończymy robić w domu (a powidła wyszły tak dobre, że jeszcze dokupiliśmy 20 kg sliwek i dalej szalejemy)

DagaM - 2008-10-01, 13:53

Aniu D. :-D :-D :-D Może umieść tą wspaniałą nowinę w dziale tylko dobre wiadomości...

[ Dodano: 2008-10-01, 14:54 ]
Karolina napisał/a:
Daga ale o co chodzi 8-)
Właśnie o rosnącego dzidziusia Ani D. :-D
magcha - 2008-10-01, 13:59

Aniu D. cudnie!!!! :lol: :lol:
Martuś - 2008-10-01, 14:02

Aniu a ja WIEDZIAŁAM :D :D :D Nie wiem skąd, po prostu to czułam ;) I tak myślałam, że nie piszesz nic, bo się boisz, ale byłam też pewna, że w końcu napiszesz :-D Wielkie gratulacje!!
Malati - 2008-10-01, 15:42

Aniu wspaniale gorąco gratuluję!!!! :-)
magdusia - 2008-10-01, 16:57

Ania :D :*
daria - 2008-10-01, 17:24

AniaD! gratulacje i dużo zdrówka :D

a ja dziś jestem wesoła - jutro mam wolne i planuję zrobić ogórki kiszone na zimę - lepiej późno niż wcale :D
poza tym A. się dziś do mnie uśmiecha cały dzień
i mam dobre przeczucia w związku z terapią... fasolkową :lol:

kamma - 2008-10-01, 17:46

Aniu, gratulacje ogromne i trzymam kciuki za pomyślny dalszy ciąg :)

1. Wreszcie odpłynął mi ten obrzydliwy, potężny nerw...
2. Najedzona makaronem z marchewką, kapustą i kurkami...
3. Rodzinka w komplecie... Wprawdzie tylko na wieczór i noc, ale to zawsze coś.

biechna - 2008-10-01, 19:40

AniaD gratuluję :-D

1. spacer w deszczu, deszcz niezamierzony, zaś spacer przyjemny
2. M. powiedział - byłem strasznie głupi ;-) widzę, że coś się zmieniło, że o mnie dba, czuję, że jestem na pierwszym miejscu..
3. jak od paru lat, wyniki tomografii taty bardzo dobre :-D

dżo - 2008-10-01, 19:46

Aniu, wspaniała wiadomość :-D :-D :-D . Długo się ukrywałaś, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę.
Ania D. - 2008-10-01, 19:50

Dżo, Martuś miała rację. Bardzo się bałam, nawet rodzinie (i to tylko najbliższej) powiedzieliśmy bardzo późno. Teraz jestem spokojna, maluszek daje znać o sobie intensywnie :-D
Dziękuję :-D

dżo - 2008-10-01, 19:53

Ania D., tak myślałam. Najważniejsze, ze teraz wszystko jest w porządku :-) .
Ewa - 2008-10-01, 20:05

1. Zrobiłam mnóstwo papryki do słoików (kiszonej i marynowanej) oraz powideł ze śliwek.
2. Przesadziłam nareszcie kwiaty w doniczkach.
3. Jadę w sobotę zobaczyć samochód (choć jeszcze nie do końca wiem, czy mnie to cieszy ;) )

Lily - 2008-10-01, 20:09

1. wreszcie wymieniłam książki i nie zapłaciłam kary
2. kupiłam ładną niebieską szkatułkę i świecznik dla bratowej A. na urodziny
3. idziemy na KMN w przyszłym tygodniu
4. koty jeszcze żyją, nic ich nie przejechało, są ładne i zdrowe
5. jutro jadę się spotkać z fajną osóbką
6. nie pada ;) i można łazić, łazić i łazić :)

Tobayashi - 2008-10-01, 20:47

No Lily ... :mryellow:
1. Lily wypisała 6 powodów do mruczenia :lol:
2. Miałam ostatnio fajne, wypełnione zajeciami dni i nie byłam samotna.
3. Może coś się ruszy ze sprzedażą mieszkania - mam nową nadzieję :-D

daria - 2008-10-02, 08:05

A mi dziś wspaniale rozpoczął się dzień!

Wstałam rano o 6.00 i pobiegłam do szpitala dostarczyć nasienie A. do badania...
Pani w okienku darła się na całą rejestrację, że właśnie dostarczono nasienie i wszyscy wlepiali we mnie oczęta - a ja się tylko grzecznie uśmiechałam!
Wokół mojej planety krąży pozytywna energia więc mam nadzieję, że wyniki, które odbiorę o 14.00 będą ok. :D

Zrobiłam po drodze do domu sobie piękny spacer - napatrzyłam się na niebo bez chmur, przywitałam się ze słońcem, pooglądałam liście spadające z drzew.. jest tak bosko - kolorowo :-) i pozbierałam trochę kasztanów w parku dla kotów - bo One wręcz uwielbiają je turlać po podłodze :-)

Kupiłam na ryneczku ogórki - za późno sie obudziłam z tym kiszeniem bo ogóry już po 6 zł! :shock: ale znalazłam Pana co miał resztkę takic h fajnych małych i grubych okrąglaczków po 2 zł hihi i kupiłam i własnie zrobiłam 4 słoiki i zamierzam jeszcze tam wrócić i zrobić z 5 jeszcze :)


to na tyle - mam powodów do mruczenia na cały dzionek!!


i jeszcze czekam niecierpliwie na A. bo dziś ma zajęcia we Wrocku i wróci dopiero wieczorem.. to mu cos dobrego ugotuję bo mam z pracy dziś wolne!

alem się rozpisała :-P

biechna - 2008-10-02, 18:56

1. M. zrobił mi pycha sok z truskawek i bananów, i czekał z kwiatami
2. Zrobiłam kluchy śląskie na dobre 3 dni, więc zamrożone czekają, czyli jeszcze ze 2 razy odpadnie nam gotowanie obiadu :-P
3. Teściowa wyraziła chęć poznania swojego wnuka :-D

Capricorn - 2008-10-02, 19:49

1. wczoraj znalazłam 50 zł w kieszeni jeansów,
2. wczoraj tez sprzedałam biżuterię własnej produkcji za fajną kwotę, zebrałam mnóstwo komplementów i kilka nowych zamówień,
3. dzisiaj znalazłam 50 zł w portfelu,
4. dzisiaj też odkryłam, że debet na koncie prawie wyzerowany, a całkiem niedawno niebezpiecznie zbliżał się do limitu (niemałego, niestety).

w związku z tą zdecydowanie pomyślną koniunkturą postanawiam:
a. odnaleźć kupon dużego lotka z ostatniej kumulacji i sprawdzić wyniki ;-)
b. na wypadek niepowodzenia pkt a, zagrać w kolejnej kumulacji ;-)

Ewa - 2008-10-02, 20:02

Capricorn napisał/a:
a. odnaleźć kupon dużego lotka z ostatniej kumulacji i sprawdzić wyniki ;-)
b. na wypadek niepowodzenia pkt a, zagrać w kolejnej kumulacji ;-)

:mrgreen:

1. Miałam dziś dzień wolny.
2. Moja spiżarnia kolorowo się zapełnia.
3. Zrobiłam pyszny obiad, który został jeszcze na co najmniej 2 dni, więc mam poniekąd wolne jutro ;-)

dynia - 2008-10-02, 20:04

1.Pieknie zrobiona szóstka!
2.Pieknie zrobiona siódemka!
3.Obie bez bólu!!!Istny relaksik na fotelu był ;-)
4.Jagi zęby niczym perły są,dumnam jak paw choć czasem je coś słodkiego.

[ Dodano: 2008-10-02, 21:05 ]
Capri Ja takie niespodzianki nazywam Matką Bożą Pieniężną ;-)

biechna - 2008-10-03, 18:11

1. Zapisałam się do dentysty.
2. Zapisałam się do GP po "pozwolenie na lot za tydzień" - bo to już za tydzień!! :-)
3. Łaziliśmy dzisiaj po second-hanach i M. kupił nam za funta książkę "Veggie food for kids" podkreślając przy tym dumnie, że "Vegetarian Society Approved", czym mnie tak rozczulił, że znowu dzisiaj piekę babeczki, które mi wczoraj wyżarł :mrgreen:

kamma - 2008-10-03, 18:20

1. Irma chyba ma w planach ostre rośnięcie, przebija mnie w jedzeniu :shock:
2. Miałyśmy dziś zresztą pyszny obiad: ziemniaki, sos grzybowy i surówka z marchewki i jabłka, mmmmmrrrrr.....
3. M dziś wreszcie wraca i wygląda na to, że do czasu obrony nie będzie nigdzie wyjeżdżał. I na dodatek obiecuje mi małe wakacje po tym ponad półrocznym zapieprzu z dwójką dzieci ;)

daria - 2008-10-04, 08:09

od rana mam dobry humor
właśnie zjadłam pyszny chlebek z pysznymi powidłami wczoraj zrobionymi własnymi rączkami :D
zapowiada się długi i sympatyczny dzień z A.

Malati - 2008-10-04, 08:40

-----
arahja - 2008-10-04, 09:34

Mój jeden powód wystarczy za trzy, na forum o takim profilu może być dziwny, ale.... dostałam okres! :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
daria - 2008-10-04, 09:35

arahja napisał/a:
Mój jeden powód wystarczy za trzy, na forum o takim profilu może być dziwny, ale.... dostałam okres! :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:



to wcale nie dziwny powód
ja ostatnio też się cieszyłam z tego powodu :D i to bardzo :D

arahja - 2008-10-04, 11:46

daria napisał/a:
ja ostatnio też się cieszyłam z tego powodu :D i to bardzo :D


Tylko generalnie Twoje pragnienia są zupełnie przeciwne do moich :lol: Oczywiście trzymam kciuki, żeby się Wam udało! :)
Czasem odnoszę wrażenie, że los jest złośliwy - im bardziej ktoś nie chce dziecka, tym większa szansa, że wpadnie. A pary chcące mieć potomka muszą biegać po lekarzach i kombinować na tysiąc sposobów...

daria - 2008-10-04, 17:25

arahja napisał/a:
Czasem odnoszę wrażenie, że los jest złośliwy - im bardziej ktoś nie chce dziecka, tym większa szansa, że wpadnie. A pary chcące mieć potomka muszą biegać po lekarzach i kombinować na tysiąc sposobów...



i dokładnie uważam tak samo
coś w tym jest niestety! :-(

malva - 2008-10-04, 18:41

1. cieszew sieze nitka wrociła-by mi jej brakowało bardzo :-D :-D :-D
2. o 3 w nocy odbylam na gg rozmowe z nieznanym blizej osobnikiem i ta rozmowa dała mi skrzydła,
3. mam prawdziwych przyjaciół ,takich kochanych, na których moge liczyc

[ Dodano: 2008-10-04, 19:44 ]
daria napisał/a:
arahja napisał/a:
Czasem odnoszę wrażenie, że los jest złośliwy - im bardziej ktoś nie chce dziecka, tym większa szansa, że wpadnie. A pary chcące mieć potomka muszą biegać po lekarzach i kombinować na tysiąc sposobów...



i dokładnie uważam tak samo
coś w tym jest niestety! :-(


hej dziewczyny w tym jest nie coś a bardzo duzo
ja jestem tego przykładem zywym/jak lezalam na patologii ciazy przez miesiac to takich sytuacji znam na kopy
ale uwaga! w tym jest rowniez pewna wskazówka dla kobiet ktore nie moga zajsc w ciaze..
całuje wszystkie kobiety marzące o dziecku-cuda sie zdarzają ,rzadko bo rzadko ale tak.

kamma - 2008-10-04, 18:48

1. rodzinka wreszcie w komplecie.
2. Sporo prac ogrodowych dziś wykonaliśmy, M przekopał ćwierć ogrodu z kompostem, ja zebrałam zioła i jest ich mnóstwo :)
3. Oczywiście musi być o jedzeniu :P Pyszne krokiety z kapustą i grzybami leśnymi :)

Ewa - 2008-10-04, 19:26

1. Mam samochód
2. Mam samochód
3. Mam samochód

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Capricorn - 2008-10-04, 19:44

super, Ewa!
Ania D. - 2008-10-04, 20:05

Ewa, to wspaniale :-D
Ewa - 2008-10-04, 20:09

Ania D. napisał/a:
Ewa, to wspaniale :-D
Nio, po prawie dwóch latach mieszkania na wiosce to prawdziwa ulga. Nareszcie nie muszę się głowić kto mi zrobi cięższe zakupy i nie będę zasuwać rowerem do Wrocka po kilka razy, bo mogę kupić tylko tyle ile mieści się w koszyku na kierownicy ;) No i bez stresu jazdy do Boguszowa, które trwają tak 5-6 godzin, a samochodem ze 2-2,5 godziny. Kurczę, jeszcze nie wierzę :-D
adriane - 2008-10-04, 20:29

Ewa świetnie :)
magcha - 2008-10-04, 21:19

daria napisał/a:
arahja napisał/a:
Czasem odnoszę wrażenie, że los jest złośliwy - im bardziej ktoś nie chce dziecka, tym większa szansa, że wpadnie. A pary chcące mieć potomka muszą biegać po lekarzach i kombinować na tysiąc sposobów...



i dokładnie uważam tak samo
coś w tym jest niestety! :-(

Nie straszcie mnie... Dziś robiłam test i cieszę się jak Arahja ;-)
Ewa - świetnie! :lol:

daria - 2008-10-04, 21:52

malva napisał/a:
całuje wszystkie kobiety marzące o dziecku-cuda sie zdarzają ,rzadko bo rzadko ale tak.


na to liczę :D

agaw-d - 2008-10-05, 12:01

1. Mruczę po pogoda słoneczna i właśnie wróciłyśmy z Marcellą z wyprawy po kasztany :-D
2. We wtorek jadę popracować do Mielca i choć zapowiadało się, że zajmie mi to dwa dni to wyrobie się chyba w 12 godzin :-D
3. Kocham bardzo i aż mnie rozwala od środka to uczucie :-D

biechna - 2008-10-05, 12:12

1. Znowu wczoraj przyjemnie zabalowaliśmy :-D
2. Idziemy dzisiaj na wystawę i koncert
3. Kupiłam sobie ciepłe kozaki, oczywiście, kolorowe ;-)

Ewa - 2008-10-05, 13:09

1. Byliśmy na zakupach. Jak fajnie robić zakupy bez zastanawiania się czy dam radę się z tym wszystkim zabrać ;)
2. Wysprzątałam garaż. Odkąd tu mieszkam nie miałam takiego porządku w garażu 8-)
3. Jest śliczna, słoneczna pogoda :-D

dżo - 2008-10-05, 13:18

1. Zjadłam przepyszny czerwony barszcz z fasolą :-D ,
2. Mąż wylicywował mi 5 ciążowych ciuszków za 20 zł :mrgreen: ,
3. Tak jak u Ewy w punkcie 3 :-D .

daria - 2008-10-05, 14:24

1. u mnie też piękna złota jesień
2. z okazji pięknej pogody poszliśmy z A. na cudny spaceros - zdjęcia na picasie :D
3. upiekłam pyszną szarlotkę ;-)

adzia2223 - 2008-10-05, 14:36

-leje i wreszcie miałam czas na lepienie z masy solnej
-podoba mi się to co nalepiłam
-poczytam sobie zaraz książkę

bodi - 2008-10-06, 09:42

1. wstawiłam wreszcie zakwas, juhu!
2. nie pada, i zapowiada się słoneczny dzień
3. wybieram się z J na playgroup, może wreszcie pozna jakies tutejsze dzieci, a ja mamy :)

olgasza - 2008-10-06, 10:26

1.dynia wielkosci glaza narzutowego zajmuje mi pol kuchni ;-)

hmm, co by tu jeszcze (dzis bardziej sprawdzilabym sie w "trzech powodach do zalamki")...
2. jestem coraz bardziej zorganizowana i wiecej rzeczy ogarniam

dlugo dlugo nic

3. nie pada! :mrgreen:

biechna - 2008-10-06, 10:55

1. dostałam wczoraj głupawki na koncercie muzyki poważnej, potem obudził mnie atak śmiechu w nocy i generalnie muszę przyznać, że strasznie dużo się śmieję ostatnimi dniami :mrgreen:
2. byliśmy wczoraj na 8 godzinnej randce, do dzisiaj miło pomruczeć ;-)
3. czeka mnie na maxa leniwy dzień, doing nothing ]:->

daria - 2008-10-06, 12:29

biechna napisał/a:
byliśmy wczoraj na 8 godzinnej randce, do dzisiaj miło pomruczeć


cudownie Biechna

biechna napisał/a:
czeka mnie na maxa leniwy dzień, doing noting


aż zazdroszczę bo ja aż 8 godzin w pracy dziś :roll:

biechna - 2008-10-07, 21:45

1. ulepiłam ładny świecznik-kota
2. zrobiłam sobie koszulkę
3. fajne są jednak takie dni deszczowe, no, od czasu do czasu ma się rozumieć :-)

Ewa - 2008-10-07, 21:53

1. Widziałam się z Anią!!! :-D
2. Zrobiłam zakupy - kwestia robienia zakupów samochodem jeszcze mnie bardzo bawi, pewnie niedługo stanie się zwykłą codziennością ;-)
3. Marchewka z jabłkiem wylądowała w słoikach i spiżarnia wciąż mi się zapełnia :-D

kamma - 2008-10-07, 22:04

1. Irma dziś znów super grzeczna w przedszkolu, w domu zresztą również :) Chyba wracamy do pionu :)
2. Dzidek jest zdrowy :)
3. Sprawdziły się moje przeczucia co do płci Dzidka (Irmę też przeczułam), cieszę się, że udało mi się tak dobrze wsłuchać w siebie... A właściwie w nas :)

arete - 2008-10-07, 22:36

1. Antoś w końcu z pełzania przechodzi do raczkownia i :mryellow:
2. wczoraj zjadł pierwsze niepapkowe danie, :mrgreen:
3. a ja nie mam dziś nic pilnego do zrobienia. :-)

Izzi - 2008-10-08, 10:39

1.jest mi cudownie :mrgreen:
2.jest mi wspaniale :-P
3.noi dziś bede miała podokręcane wszystkie dredziory

Tusia - 2008-10-08, 17:19

1. Załatwiłam jedną ciążącą mi od dawna sprawę.
2. Czytam cudną, zachwycającą, wzruszającą książkę.
3. Dziś środa, czyli prawie koniec tygodnia i już zaraz sobota i gorączka sobotniej nocy :-D

Capricorn - 2008-10-08, 19:45

1. byłam u mojej ukochanej Paulinki - czarodziejki moich włosów,
2. coraz fajniej z kasą,
3. coraz bliżej do wyjazdu w bieszczady.

biechna - 2008-10-08, 19:50

1. wygrałam na aukcji cudooowny koc
2. coraz mniej zaległych spraw na głowie, za 2 dni nie powinna zostać żadna...
3. nie potrzebuję już tego wątku jako autoterapii :mrgreen:

agaw-d - 2008-10-08, 20:21

1. mruczę bo wczoraj udało mi się bez stresu 'wystąpić' przed 60 paniami przedszkolankami, jestem zadowolona z tego 'wystąpienia'
2. mruczę bo mam cudowne dziecię
3. mruczę bo mam cudownego M

majaja - 2008-10-09, 06:10

1.Idziemy dziś na koncert
2. W tą sobotę mam pierwszy zjazd, jestem podekscytowana i boję się, lekko nie będzie, cztery egzaminy pisemne na koniec, a ja już się odzwyczaiłam.
3. I to niestety wszystko, bo dziś muszę iść i przyznać się do babola strasznego :(

daria - 2008-10-09, 10:59

a ja dziś mruczę bo:

jest pęcherzyk - a nawet dwa! :D
jest dobry śluz hihi
i jestem szczęśliwa bo wierzę, że się uda :D

Ania D. - 2008-10-09, 20:48

1. Przemiła wizyta znajomej z dzieckiem, Pawełek tak doskonale się bawi z jej synkiem, że planujemy systematyczne spotkania
2. Dziś wszystko robiłam błyskawicznie (zupa, ciasto, obiad, sprzątanie, prania etc).
3. byliśmy na dłuuugim spacerze, jak wspaniale wyglądają jesienne liście

Tusia - 2008-10-09, 20:53

1. Ktoś docenił moją pracę.
2. Zobaczyłam na własne oczy różne ciekawe rzeczy.
3. Jutro piątek.

Azja - 2008-10-10, 04:50

Jak ja lubię ten wątek czytać Kochani....tylko mnie matrwi, że nie umiem w nim nic pisać.... :-( ....bo jak próbukę pomruczeć, to zaraz mi same smutki przypełzają :-|
Tobayashi - 2008-10-10, 10:41

Azja Kochana, trzeba próbować! Jak ja się zaniedbuję wmruczeniu, od razu spada mi jakość życia i samopoczucia. Mruczeć trzeba nawet jak jest 'obiektywnie' źle, bo naprawdę, naprawdę zawsze jest jakiś powód, tylko trzeba go dostrzec. Poprawiam się dziś i piszę:
1. Spacerki z Tobciem na nogach są coraz przyjemniejsze, już nie ma walki o trasę i kładzenia się na ziemi :-D
2. Żyję i nie jest źle - czyli mam co jeść i dach nad głową ( a wielu tak nie ma, więc trza doceniać).
3. Urodziłam się z na tyle dobrą karmą, by móc poszerzać moja świadomość, a nie tkwić w totalnych mrokach.

kamma - 2008-10-10, 11:20

Azja, potraktuj to jako wyzwanie ;)
U mnie też dzisiaj ciężko, ale głównie dlatego, że jestem okropnie zmęczona i ciężko mi się myśli.

1. Ogólnie jestem szczęśliwa, nawet gdy mam doła, to wiem, że minie.
2. Coraz mocniej "siedzę" w mojej pracy, czuję się coraz bardziej "wtajemniczona".
3. Wszystkie wcześniejsze powody do mruczenia nadal aktualne :)

daria - 2008-10-10, 11:45

Azja napisał/a:
Jak ja lubię ten wątek czytać Kochani....tylko mnie matrwi, że nie umiem w nim nic pisać....


może trzeba zacząć się cieszyć chociażby tym, że piękne słońce i kolorowe liście.... a potem jakoś z górki może pójdzie. ....


ja dziś mruczę z tych samych powodów co wczoraj :D

JESTEM SZCZĘŚLIWA I MAM NADZIEJĘ, ŻE UDA SIĘ NAM DZIŚ ZROBIĆ DZIDZIUSIA :lol:

Tusia - 2008-10-10, 20:57

1. K. już wraca.
2. Zrobiłam mega zakupy.
3. Drugi K. wyjechał i mogę spać znowu na wygodnym łóżku.

daria - 2008-10-11, 17:49

jestem zmęczona
jestem zmęczona
jestem szczęśliwie zmęczona :D :roll: :mryellow: :lol: ;-)

kamma - 2008-10-11, 17:56

1. Byle do wtorku, wielki dzień :)
2. Mam bardzo mądrą córkę.
3. Obudziłam się dziś rano i okazało się, że te zombi, które mnie całą noc ganiały to był tylko sen :)

Izzi - 2008-10-11, 18:08

1. jest łikend :-P
2. wyszalałam się dziś na rowerze :mrgreen:
3. zaraz lecę na randkę 8-)

adriane - 2008-10-11, 18:39

1.Przeczytałam dobrą książke (dzieki Lily ) i moge ją teraz podrzucić mojemu facetowi.
2.Całe popoludnie spedziłam bez dzieci na robieniu sie na bóstwo. Przyjemnie jest coś zrobić też dla ciała. :mryellow:
3.On zaraz tu będzie. :-D

rosa - 2008-10-11, 21:13

Ada twoje wpisy (gdyby pominąć fragment o dzieciach) to normalnie napalona nastolatka ;-)

1. byłam na wykładach i nie zasnęłam
2. zerwałam połowę winogron - 20 kg
3. ogólnie jest nieźle

Tobayashi - 2008-10-11, 21:50

1. spędziłam miło dzień, odwiedziliśmy Enię, pobranie krwi u Tobcia poszło ok, zjadłam z moimi chłopakami dobry obiad, była piękna pogoda, czyli fajny dzień :mryellow:
2. dzisiaj się tak nie objadałam jak ostatnio
3. mysle, że komuś pomogłam
4. zarobilam parę złotych (na "waciki")
5. wyklarowało mi się parę rzeczy
6. piję winko i miło mi buzuje, bo mi niewiele trzeba

PiPpi - 2008-10-13, 19:12

biechna napisał/a:

nie potrzebuję już tego wątku jako autoterapii :mrgreen:

mnie właśnie w ramach autoterapii przydałby się wątek 3 powody do marudzenia :-|

Aniu gratuluje Ci dzidzi, myślałam o Twojej rodzinie i po prostu jej powiększenie to naturalna kolej rzeczy, szczęście, spokój i dobro jakimi emanują Twoje posty były zbyt duże jak dla trzech osób i jest czwarta w drodze, wspaniale!

Tusia - 2008-10-13, 20:02

1. Byłam w lesie- pięknym pachnącym kolorowym lesie
2. Znalazłam 10 grzybków- pierwszych w życiu
3. Jutro lajtowy dzień się zapowiada

Ania D. - 2008-10-13, 20:06

1. Rano Pawełek się przytulił i powiedział: Mamusiu, ty jesteś taka kochana...
2. Dziś kuchnia wysprzątana, a ja idę zaraz do ciepłej kąpieli
3. Mam kilka nowych książek do czytania, zaraz się biorę za lekturę.
A na dodatek ciągle jest ładnie, co daje mi więcej energii. Jak dobrze, że mam dziecko, które co prawda wstaje wcześnie, ale mi daje jeszcze pospać z godzinę lub półtorej.

dynia - 2008-10-13, 20:28

1.Jest piękna słoneczna pogoda złapaliśmy z powrotem lato.
2.Jak na razie mamy darmowy internet :-D
3.W środę zaczynamy darmowy kurs hiszpańskiego i wiele jeszcze innych mruczanek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

magcha - 2008-10-14, 07:21

1. Siostra zadzwoniła z podziękowaniami za rady na temat karmienia małej (chyba pierwszy raz mnie słucha :mryellow: )
2. Mieszko sam stoi
3.Różne takie 8-)

Tusia - 2008-10-14, 10:57

1. Dziś nie było lekcji i jestem wcześniej w domu :-)
2. kupiłam trochę dyni, i zrobię coś z niej tylko muszę zajrzeć co wy tu proponujecie, może darii gulasz?
3. Odwiedzą mnie moje dwi przyjaciółki najlepsze, Agaw-d z córeczką :mryellow:

daria - 2008-10-14, 11:19

Tusia napisał/a:
kupiłam trochę dyni, i zrobię coś z niej tylko muszę zajrzeć co wy tu proponujecie, może darii gulasz?


bardzo smaczny! polecam! i szybko się robi! :lol:

Tobayashi - 2008-10-14, 21:15

1. Poziom żelaza Tobcia jest już lepszy, a było zmartwienie, oj było :-D
2. Spędziłam dziś cudny dzień z przyjaciółką w ciąży :mryellow:
3. Ciąża w/w rozwija sie dobrze i wszystko jest ok :mryellow:
4. Dzisiaj jest pełnia - dobry czas na owocną medytację :-D
5. Jest piękna pogoda od kilku dni
6. Wczoraj przyszła zamówiona yerba mate
7. Mojemu małemu podoba sie nowy film "Kungfu panda" - moze się zainteresuje sztukami walki, co mamusia bardzo pochwala :lol:
8. Ogólnie jest ok i radzę sobie z kłopotami
9. Udało mi sie utrafić z badaniem na pasożyty małego w czas pełni - wiec myśle, że jesli je ma, to na pewno wyjdą :-D
10. KOcica przyszła do mnie i mruczy :-D

Tobayashi - 2008-10-18, 22:23

Chciałam coś zmienić, a skasowałam, więc jeszcze raz:
1. Tobi coraz częściej mówi pięknie "mama".
2. Świetnie się z nim pertraktuje, bo wie, że mama dotrzymuje słowa i mały zgadza sie na moje warunki :mryellow:
3. Już się lepiej czuję; wirus coraz słabszy.
4. Mam ppyszną herbatkę na poprawe nastroju z herbapolu: z mate, rooibos i przyprawami korzennymi, z lukrecją. naprawdę super, choć w saszetkach :mryellow:

Życzę wszystkim ciepła i zdrowia. I powodów do mruczenia. Wpisujta sie :-D

Izzi - 2008-10-19, 14:03

1. chwile temu miałam wspaniałych gości :-D mój brat z żoną i Łucyjką ..echh jak ten czas szybko leci, pamiętam jak równo rok temu maleństwo przyszło na świat a teraz taaak chuligani :lol:
2. zaraz będę miała równie cudownego gościa 8-)
3. ..ech ależ ten gość jest cudowny :-P

kamma - 2008-10-19, 16:12

1. Wczorajsza noc :P
2. Dzisiejszy obiad ;)
3. Moja rodzinka :D

Tusia - 2008-10-19, 17:06

1. Znalazłam 2 piękne kanie.
2. Spędziłam cudowny wieczór, noc i dzień z K.
3. ten dzień się jeszcze nie skończył :-D

Ewa - 2008-10-19, 17:16

1. W ogródku rośnie co nieco nowego.
2. Umyłam okna na dole i mam o niebo jaśniej w domu ;-)
3. Byliśmy na długim spacerku przez pola i teraz mam w wazonie duży bukiet suchych traw.

adriane - 2008-10-23, 08:00

1. Odwołałam decyzję w sprawie wynajęcia mieszkania, którego tak naprawdę nie chciałam. Czuję się bardzo wyluzowana z powodu, że posłuchałam swojego wewnętrznego głosu w tej sprawie. Kosztem była niemiła rozmowa z właścicielką, ale warto było.

2. Dzieci chodzą na bardzo fajne zajęcia z angielskiego. Byłam na lekcji, wyszłam ubawiona, a dzieci poduczone :)

3.Mój pies mnie naprawdę kocha :mrgreen:

4. Mam zdrowe dzieci i sama czuję się bardzo dobrze. :-D

Izzi - 2008-10-23, 10:07

1. dzis pierwszy raz w tym tygodniu nie pracuje do 21 noi pomimo deszczu mam zamiar wybyc po poludniu na spacer
2. na ow spacer nie wybede sama :mrgreen:
3. noi jutro piatek :-P

Tobayashi - 2008-10-23, 10:40

1. Dzisiaj kolejni klienci oglądają mieszkanie, może się zdecydują - zawsze jest nadzieja :mryellow:
2. Siedzę sobie w domu z kochnym dzieciakiem, w domu jest ciepło, w kraju nie ma wojny ani innej zawieruchy.
3. Jest wiele dobrych rzeczy w moim życiu.

Tusia - 2008-10-23, 16:58

1. Dziś czwartek ;-) (będzie weekend)
2. Pozytywnie zaskoczona czyjąś gotowością do pracy nad sobą, coś bardzo ważnego jest na dobrej drodze do wyprostowania.
3. hm... Jadę do chrześniaka, pobawię się trochę.

daria - 2008-10-23, 17:01

jutro robię test
jutro będę wiedziała czy jestem w ciąży
jutro moje życie może się odmieni na dobre... ;-)

magcha - 2008-10-24, 08:42

Daria pisz od razu jaki wynik :-D
daria - 2008-10-24, 09:15

magcha napisał/a:
Daria pisz od razu jaki wynik


negatywny!!!!!!! :evil:

ale dziś sobie pomruczę i tak!
bo może test nie wyszedł a w poniedziałek wyjdzie! albo wtorek :roll:

ohhhh będzie dobrze :-) :lol: musi być!!!!!!!

Tusia - 2008-10-24, 17:53

daria uda się!

1. Jedziemy na weekend długi do Zakopanego (dziś była chwila trwogi, ze jednak nie)
2. Już prawie weekend.
3. Brat przyjechał do domu na weekend. (ciekawe kiedy zapragnę by wyjechał :-P )

Żabka - 2008-10-24, 18:04

1. Już za miesiąc sami w mieszkanku
2. Leżę na kanapie, czytam fajne rzeczy na forum, czekam na B, a na mnie mruczy 5 kotów
3. Jestem sama ze swoimi myślami

Alispo - 2008-10-24, 18:51

1.wlasnie kliknelam sweter na allegro;)
2.czekam niecierpliwie na niedzielne szkolenie z węży.I certyfikat po nim;)
3.zaraz wychodze na herbatke do rodzicow i kotkow(o papugach nie zapominajac);) *
I tylko do szczescia brakuje mi R.,asle co tam,sa momenty gdy zyje nadzieją i tak mi dobrze;P


* i czekam na to mruczenie jak u Żabki

Izzi - 2008-10-24, 19:05

1. ..a ja wyleguję się z moim kociakiem ...któremu na imię Vładimir ..i tenże Vładimir mruczy przeokrutnie głośno i ładuje mi się na klawiaturę ..lub podpija mi herbatę ;-)
2. ..za chwil kilka wrzucam siebie do wanny a na twarz zarzucam maseczkę :-D
3. ..a za chwil kilkadziesiąt przybędzie do mnie mój już prawie rozszyfrowany Ktoś 8-)

biechna - 2008-10-24, 20:14

1. za grosze kupiłam dla małego moses basket (jak toto po polsku?), postawiliśmy w sypialni i coraz bardziej czekamy na styczeń, żeby malucha w nim ułożyć do snu :-)
2. zrobiłam sobie torebkę
3. powód najważniejszy - M 8-)

olgasza - 2008-10-26, 07:55

no to jedziemy z tym koksem:
1. zjadlam wczoraj pyszne mango i avocado prosto z Brazylii, a drugie takie czeka na mnie na sniadanie, mmm
2. bylismy w koncu z marianka u Ewy Pietkiewicz na wizycie, zbadala takze nas i po raz kolejny zaczynamy nowe zdrowe zycie ( na diecie bezglutenowej);-)
3. wczoraj wymyslilam fajne prezenty dla przyjaciol i juz sie ciesze, az zaczne je realizowac

Tobayashi - 2008-10-26, 08:08

1. Mam po dwie sprawne nogi i ręce :-D
2. Chyba zawsze jest nadzieja, więc wszystko może się zmienić. Poprawka - jak sie samo nie zmieni, to można 'mu' pomóc ;-)
3. Mam wspaniałe dziecko. Też na diecie bezglutenowej :mryellow:

daria - 2008-10-26, 08:08

wczoraj miałam imieniny i dostałam od rodziców płytkę al di meoli z koncertu, na którym byłam i namiętnie sobie slucham....

zrobiłam test i wyszedł chyba! ale powód do mruczenia jest.. mimo że blady! :roll:

dziś niedziela i wpadną znajomi to sobie pomruczymy razem! :mryellow:

kamma - 2008-10-26, 08:13

1. tak mi jakoś dobrze i błogo, właściwie bez konkretnych powodów.
2. czuję się silna. Może nie fizycznie ;) ale...
3. lubię życie, lubię moje życie i cieszę się, że wreszcie doceniam to tak, jak powinnam :)

Ewa - 2008-10-26, 19:16

Nadal mi smutno, więc na przekór...
1. Spędziliśmy dziś kilka godzin na wałach wrocławskich, na Bartoszycach, przy śluzie, w parku, na placu zabaw. Udana wycieczka, śliczna jesienna pogoda :-D
2. Tylko raz "wyszłam" dziś z siebie, więc nie jest źle ;-)
3. Jutro nie muszę wstać o 6-tej :-)

strzeszynek - 2008-10-26, 19:24

1. mojemu synkowi pięknie się goi oparzenie i udaje się go upilnować :)
2. jestem kochana i zdrowa :)
3. po długiej przerwie zajrzałam na wegedzieciaka :) )

Ewa - 2008-10-26, 20:06

strzeszynek napisał/a:
2. jestem kochana i zdrowa :)
Skojarzyło mi się z Natanielem, który dziś rano był bardzo grzeczny i później rzucił tekstem "mamusiu, jestem kochany i śliczny" :mrgreen:
bodi - 2008-10-26, 20:09

1. dziś mimo deszczu wybrałysmy się z J na targ warzywny (jest tu raz na 2 tygodnie) i obkupiłyśmy się w organiczne, lokalnie uprawiane warzywa.
2. Jutro zupa buraczkowa :)
3. zza skłebionych chmur wygląda powoli słońce :)

aha, jest jeszcze czwarty powód, mam wreszcie gg :)

daria - 2008-10-26, 20:47

cały dzień się lenię
cały dzień już wiem, że jestem w ciąży :->
cały dzień był cudowny i spokojny i mruczałam sobie z kotami, z A. i z przyjaciółmi

majaja - 2008-10-27, 07:14

Daria gratulacje :)
1. byliśmy w Ikei i kupiłam se możdzierz i ramki (z ramek będę się cieszyć jak zawisną z zawartością)
2. miły był weekend, a miał być pracowity

dżo - 2008-10-27, 09:11

1. Poranki są jasniejsze przez co lepiej mi się spaceruje rano,
2. Zjadłam ogromne pożywne śniadanie,
3. Dostałam dwie pary dobrych na mnie spodni :-D

kamma - 2008-10-27, 17:18

dżo napisał/a:
3. Dostałam dwie pary dobrych na mnie spodni :-D

to baaaardzo ważny powód 8-)

a ja.... sama nie wiem.... jestem w takim stanie ostatnio, psycholodzy nazywają to "flow", po prostu sobie istnieję w danej sekundzie i w kolejnej i kolejnej i tylko to się liczy. Bardzo przyjemny stan :) Nie myślę o wczoraj, a zwłaszcza o praprzedwczoraj, trochę o jutrze myślę, ale nienachalnie. Trudno to wszystko ubrać w trzy powody, niech więc i moja dzisiejsza wypowiedź będzie w rytmie flow :)

Tusia - 2008-10-27, 22:17

1. Spotkałam nie widzianego rok kolegę ze studiów licencjackich- miło się bardzo gadało i mamy mały plan spotkania.
2. Jutro babski wieczór z najcudniejszymi babkami jakie znam.
3. Jeden dzień mniej do weekendu we dwoje w Zakopanem.

[ Dodano: 2008-10-27, 22:18 ]
kamma fajny ten stan musi być, lubię tak sobie płynąć na fali niczego więcej nie potrzebując...

daria - 2008-10-28, 13:11

JESTEM W CIĄŻY!
JESTEM W CIĄŻY!
JESTEM W 3 TYGODNIU CIĄŻY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :mryellow:

Tobayashi - 2008-10-28, 17:49

Daria, masz cudny powód :-D
A ja mam takie:
1. Właśnie zaplanowałam spotkanie z najukochańsza Przyjaciółką, która mieszka jakoś tak 600 km ode mnie i strasznie się cieszymy z samej perspektywy :mryellow:
2. Zaplanowałam także inną ważną rzecz, bardzo ważną, ale to tajemnica :-D
3. Wytrzymałam już dwa dni bez kawy, którą rzucam :mryellow:

bodi - 2008-10-28, 19:07

Tobayashi, trzymam kciuki za odwyk kawowy :)

a u mnie
1. spacer ze znajomą, pogadałyśmy sobie trochę o angielskich zwyczajach :)
2. znalazłam super książkę o raku prostaty i studiuję, żeby podesłac Tacie zalecenia
3. zamówiłam w końcu aparat fotograficzny, by dokumentowac nasze życie tutaj

Karolina - 2008-10-28, 21:48

1. odwiedziłam koleżankę w akademiku i walnęłam sobie redsa ;-)
2. wreszcie ktoś kupił paputki przez Decobazaar
3. mam owulację i czuję sie sexi (co mi się baaaardzo rzadko zdarza)
uf wreszcie coś tu mogłam skrobnąc :lol:

biechna - 2008-10-28, 23:19

1. dostałam płaszczyk od kuzynki, na 2-4 tygodnie powinien mi starczyć, czyli...
2. ...mogę swobodnie się przemieszczać po mieście, bo mam kurtkę, czyli...
3. ...jutro spacer nad rzeką :-)

daria - 2008-10-29, 10:50

1. zwymiotowłam rano śniadanie, na które nie miałam ochoty! :-P ale i tak się cieszę! :mryellow:
2. napiłam się mięty i mi przeszło :lol: :mryellow:
3. A. nazwał mnie mamuśką i powiedział, że kocha "nas" :-) :mryellow: :mryellow:

Tusia - 2008-10-29, 17:25

daria ale Ci fajnie :-P
.
1. Spotkanie kolejne przede mną.
2. Czas szybko mija.
3. Jutro będzie po stresie.

Tobayashi - 2008-10-30, 08:50

1. Wreszcie mam tu kogoś, kto może do mnie wpaść, posiedzieć, a nawet zająć się małym. Czekałam na to ponad 2 lata... :mryellow:
2. Kolejny dzień bez kawy. Żegnaj kawo, serce i wątroba cieszą się spokojem :-D
3. Mam cudowne dziecko i kochane zwierzaki :mryellow:

[ Dodano: 2008-10-30, 10:50 ]
No i jest dzisiaj taki boski pogodowo dzień. Taka wiosenna jesień. Ja jestem na baterie słonecze, więc taki słoneczny dzień to po prostu dar :mryellow:

DagaM - 2008-10-30, 14:01

1.
Tobayashi napisał/a:
No i jest dzisiaj taki boski pogodowo dzień. Taka wiosenna jesień. Ja jestem na baterie słonecze, więc taki słoneczny dzień to po prostu dar :mryellow:

2. Jestem zaskoczona, jak wiele moja córka rozumie, niedługo zaczniemy sobie gadac jak stare :mryellow:
3. Znalazłam inspirację do tego, żeby upiec bułeczki na słodko i w ogóle czuję się dzisiaj natchniona, chyba dzięki słonecznej aurze :-D

Humbak - 2008-10-30, 16:16

Nie sądziłam że tu kiedyś zajrzę... a tu taki piękny wątek... :-> kto by pomyślał że dołaczę... ale dziś jest piękny dzień więc heja:

1. mój mąż mnie wysłuchał
2. mój mąż mnie zrozumiał
3. czuję jakby mi ktoś kamień z serca zrzucił, jestem nowa śliczna choć gruba - mniejsza o to czemu - od dziś jestem nowiutka jak sreberko
3' mam wspaniałego męża choć go nie docieniałam :oops: :-D

DagaM - 2008-10-30, 16:18

Humbak wspaniale! :-D
Humbak - 2008-10-30, 16:19

:-D
Malati - 2008-10-30, 19:04

Humbak super !!! :-)
Ewa - 2008-10-30, 19:15

Humbak napisał/a:
1. mój mąż mnie wysłuchał
2. mój mąż mnie zrozumiał

No kurka, ucieszyłam się tak jakby o mnie chodziło. Super :-D

DagaM - 2008-10-30, 19:21

Ewa, a ja bym chciała, ucieszyć się z Twojego wpisu w tym wątku :-)
Ania D. - 2008-10-30, 19:28

1. Upiekliśmy z Pawełkiem wspaniale pierniczki
2. Jestem ciągle w doskonałym nastroju
3. spędzamy na dworze mnóstwo czasu, a ja ładuję baterie na zaś...

Ewa - 2008-10-30, 21:13

DagaM napisał/a:
Ewa, a ja bym chciała, ucieszyć się z Twojego wpisu w tym wątku :-)
Jakoś od kilku dni nie mogę nic znaleźć.... :roll:
PiPpi - 2008-10-30, 21:37

tez nie mogłam nic znaleźć ale zaraz znajdę ;-) , poza tym, ze nie mialam netu- kurka coś mi klawiatura nie tak literki wklepuje-
1.mam internet
2.jem coś słodkiego co mnie rozluźnia
3.mieszkam blisko renki i możemy się odwiedzać jak to miało miejsce wczoraj
4.odnajduje się w nie takiej sytuacji jaka chciałabym mieć wiec dysponuję silą większą niż przypuszczałam

olgasza - 2008-10-30, 21:55

Humbak, ale fajnie przeczytac takie fajne mruczanki :-)

a ja dzis mrucze, bo:
1. na szmatach kupilam 5 koszulek superextrarainbowstyle za jedyne 20 zl
2. zjadlam mango pyszne soczyste mniam
3. mialam dzis czas na wszystko i dobry nastroj mnie nie opuszcza

Tobayashi - 2008-11-03, 13:59

1. fatalne samopoczucie i bolące zatoki mnie opuszczają, jak miło :-D
2. mam niedaleko domu taki mały park, gdzie można pochodzić z psami i poukładać mysli :-D
3. za 6 tyg. spotkam się z moją przyjaciółką :mryellow:

biechna - 2008-11-03, 18:17

1. Mam trutkę w zębie, uf, niechaj już umiera, nie chcę go nigdy więcej czuć.
2. Stanisławowe czkawki znacznie się skróciły :-)
3. A tak mi przyjemnie, siedzę tu sobie, Trójki słucham, kwiatki pachną, a już pojutrze o tej porze będę z przyjaciółką w jakiejś poznańskiej kawiarence :-D

Tusia - 2008-11-03, 18:27

1. W środę jadę do przyjaciółki do Katowic, zrobię przy okazji ciuchowe zakupy.
2. Ciesze się, ze dzisiejszy dzień się kończy.
3. Wróciłam do nauki hiszpańskiego.

Tobayashi - 2008-11-03, 22:03

to nie koniec na dzieś, więc:
4. dogadałam się z mężem co do prac domowych i dzisiaj pięknie posprzątał i pozmywał :mryellow:
5. po raz kolejny okazało się, że warto trzymać się swojego zdania i być sobą
6. już prawie zupełnie wracam do siebie fizycznie, choć po choróbsku został bonus - wreszcie trochę schudłam :mryellow:

majaja - 2008-11-03, 22:41

Ja powód do mruczenia mam dziś jeden, ale za to dla mnie wielki: skończyła mi się dziś umowa i powiedziałam, że jestem niezadowolona z pieniędzy, ciekawe co z tego wyjdzie. :)
daria - 2008-11-04, 10:08

wyszłam ze szpitala! :-D
mam 10 dni zwolnienia :mryellow: :-P
fasolka i ja mamy się super!! :lol:

Kasia B. - 2008-11-04, 10:16

TO i ja spróbuję chociaż może być ciężko...yyyyyyyyyy....co by tu....
1. Drugi dzień Filipa w przedszkolu, chociaż jest ciężko to cieszę się, że chodzi.
2. Jesteśmy zdrowi.
3. Cieszę się, że Daria wyszła ze szpitala.
:mryellow:

daria - 2008-11-04, 10:35

Kasia B. napisał/a:
Cieszę się, że Daria wyszła ze szpitala.



:mryellow:

vegAnka - 2008-11-05, 10:43

1. dostalam narescie okres :mryellow: (po roku czasu)
2. zaczelam chodzic na fitness (rano przed praca!)
3. w piatek jade do kuzynki do Kaliforni na 10 dni!!!! :-D

Kasia B. - 2008-11-05, 11:00

1. Jestem baaaardzo dzisiaj szczęśliwa :lol:
2. Jestem baaaardzo dzisiaj szczęśliwa :lol:
3. Jestem baaaardzo dzisiaj szczęśliwa :lol:

daria - 2008-11-05, 12:15

przyszłam dziś na chwilę do pracy i moja szefowa cieszy się z mojej ciąży!
a to dla mnie był spory stres, czy nie będzie zła! :-)

jestem szczęśliwa - bo jestem w ciąży! :mryellow:

kocham mojego męża a On mnie! :lol:

Kashmiri - 2008-11-05, 12:31

1. Obama wygrał :mryellow:
2. McCain przegrał :mrgreen:
3.Będzie ciekawie :-)

magcha - 2008-11-05, 13:14

Kashmiri napisał/a:

3.Będzie ciekawie :-)

:mryellow: o tak!
1. Jadę w sobotę do rodziców
2. Jadę w sobotę do rodziców
3.Młodemu wyszły 3 (!) zęby na raz i przestał marudzić
4. Obfite i smakowite łowy w bibliotece :mryellow:

arahja - 2008-11-05, 20:23

1. Kupiłam pierwszy w życiu dopasowany stanik (może ktoś tu zna Lobby Biuściastych i Małobiusciastych?), różnica niesamowita :D Wydaje mi się, że temat bielizny był już poruszany, ale to mój mruuuuk na dziś :D
2. Właśnie słucham Coldplay'a, którego nawiasem mówiąc, też dziś nabyłam.
3. Mimo paskudnego kataru i ogólnego fizycznego rozbicia, psychicznie w ogóle nie czuję się przeziębiona :D Fajnie jest (singlować...) :D

Tobayashi - 2008-11-05, 21:33

arahja owego lobby nie znam, ale mnie zaintrygowałaś :-D
Ja się dzisiaj cieszę, bo
1. wreszcie czuje się naprawdę ok, tak, że miałam ochotę poćwiczyć trochę asan :-D
2. odbyliśmy z małżem krótką acz treściwą rozmowę i mamy breakthru :mryellow:
3. dowiedziałam się ciekawych rzeczy o nieograniczoności :mryellow:

arahja - 2008-11-05, 22:41

Tobayashi, tak na szybko: hxxp://stanikomania.blox.pl/html
Biuściaste: hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=32203
Malobiuściaste: hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=50580 :)

Tobayashi - 2008-11-05, 22:50

Dzięki arahja :mryellow:
daria - 2008-11-06, 08:27

idę za chwilę do fryzjera coś sobie na głowie zmienić :)
mam dziś wolne!!!! :D
jutro jadę do poznania spotkać się z Natalką i Wami!! :) )))))

kocham_tramwaje - 2008-11-06, 10:52

wczoraj warczalam-dzis mrucze:)
jakis czas temu kupilam sobie glany. czerwone, do polowy lydki, sa ekstra. niestety ani nie sa wege, ani tym bardziej wegan, kupilam je za grosze na allegro i sie pocieszam, ze skoro uzywane to mniej zla narobilam na swiecie ( takie glupie tlumaczenie :oops: )
w kazdym razie- po raz pierwszy od czasow ciazy i po porodzie CHODZE WYPROSTOWANA!!
je je je :mryellow:
niestety lato przechodzilam w japonkach(jak sie okazalo potem-chinskich..co za swiat, chinskie japonki :roll: ) i wygladalam jak grucha/mumin/czlekoksztaltny , kregoslup jak banan, o wyprostowaniu moglam pomarzyc-bylo to po prostu nie-mo-zli-we. i bolalo jak cholera.
nie wiem co te buty maja w sobie, ale plecy mam prosciutkie, lopatki sciagniete, pierwsi wypiete, brzuch wciagniety itede, itepe
wiec jeszcze raz:
je je je :mryellow:
daria, jeszcze Ci nie gratulowalam, wiec: hip hip hura :mryellow:
zazdroszcze Ci rosnacego brzuszeczka :mryellow:
och-nie wiem jak u Was, ale tu pogoda jest do pupy, mgliscie, dzdzyscie i fujowo :mryellow: , musze wysprzatac caly dom, bo osiagnelismy najwyzszy poziom wtajemniczenia jesli chodzi o balagan :mryellow: zaraz zacznie mi sie okres wiec nie powinno byc fajnie, a ja nie wiem czemu czuje sie :mryellow: :mryellow: :mryellow: i mam swietny(to malo powiedziane) nastroj :mryellow: :mryellow:
zrozum kobiete :lol:

Malati - 2008-11-06, 11:26

-----
daria - 2008-11-06, 19:48

walaija napisał/a:
daria, jeszcze Ci nie gratulowalam, wiec: hip hip hura :mryellow:
zazdroszcze Ci rosnacego brzuszeczka :mryellow:



:) dziękuję!

Amanii - 2008-11-06, 20:33

1. zaliczyłam dziś w końcu wszystkie przedmioty i oddałam indeks koledze, ktory idzie z nim jutro do dziekanatu w moim imieniu (tak, dobry macie kalendarz, mamy 6 listopada :P )

2. zaczęłam pleść koszyczek z gazet zainspirowana stokrotkowymi (?) wyczynami z tematu "talenty forumowiczów"

3. wymyśliłam plan na oszczędzenie kasy na wyjeździe. trzymajcie kciuki żeby wszystro wypaliło:)

moTyl - 2008-11-06, 21:36

1. w ramach wczesnego prezentu urodzinowego dostałam od A GITARĘ!!!
2. bolą mnie paluchy, bo próbuję brzdąkać (a jaki to przyjemny ból :lol: )
3. jestem mile najedzona (nie mylić z niemile przejedzoną ;-) )

pidzama - 2008-11-06, 21:50

1. Spedzilam dzis ze soba troche czasu
2. Pojedzilam sobie autem i
3. Sluchalam Something like Elvis w aucie

Izzi - 2008-11-07, 14:52

...mimo powodów do warczenia...

1. mruczę razem z Vładimirem mruczącym mi na kolanach ..kochana kocina ;-)
2. długi weekend lada chwila ..wreszcie się wyśpię :-P
3. ..i będę miała trochę czasu tylko dla siebie coby sobie wszystko przemyśleć ..bo dzieje się ostatnio duużo i szybko :mrgreen:

zina - 2008-11-07, 15:04

1. Mama 9 miesiecznej Emily, nowej kolezanki Klary, z Monachium okazala sie byc wegetarianka :-D
(Podaje jednak malej sloiczki z miesem raz na tydzien bo tak jej kazala niemiecka pediatrzyca :-x )
Mimo wszystko ze jest ode mnie tylko 10 lat mlodsza dogadujemy sie fajnie :-D

2. Klara na herbatce w kafejce nie marudzila, pozjadala wszystkie okruszki ryzowe z podlogi i
oblizala nieswoja grzechotke :-> ;-)

3. Swieci slonce! W listopadzie! :-D

moTyl - 2008-11-07, 15:37

1.
zina napisał/a:
Swieci slonce! W listopadzie! :-D
w Londynie!!!
2.byłam dzisiaj u położnej i Maleństwo fikało tak zmyślnie, że poszukiwanie bicia serca zajęło jej z 10 minut - ale serduszko bije :-D
3.zakwas mi nie wyszedł (chyba go przekwasiłam :mrgreen: ), więc nauczona pierwszym doświadczeniem będę wiedziała jak postępować z następnym (mam nadzieję :lol: )

[ Dodano: 2008-11-07, 14:40 ]
zina napisał/a:
Podaje jednak malej sloiczki z miesem raz na tydzien bo tak jej kazala niemiecka pediatrzyca :-x


:roll: zastanawiam się nad jakąś książką o żywieniu dzieci wegetariańskich po angielsku cobyś jej mogła podsunąć do poczytania ;-)

kamma - 2008-11-07, 17:40

Tak dziś trochę kiepsko z powodami do mruczenia.... O dziwo.... Ale spróbuję:
1. wreszcie w domu po 9 dniach w szpitalu :)
2. pozytywne rokowanie ciążowe :)
3. fajną miałam w szpitalu współpacjentkę :)

Tobayashi - 2008-11-07, 20:57

kamma, zawsze dasz radę coś wycisnąć z dnia :-D

1. mam idealne wyniki badania krwi, wszystkie potasy, wapnie i żelaza też :-D
2. dziecko zdrowe i wesołe, poczucie humoru ma, inteligencję przejawia, więc wszystko gra :mryellow:
3. mąż się pomału reformuje, potrzeba tylko pozytywnego wsparcia a nie marudzenia i będzie ok :-D

babaaga - 2008-11-08, 14:36

moTyl napisał/a:
Maleństwo fikało tak zmyślnie
moTyl, gdzie mi umknęło, że jesteś w ciązy??gratulacje!!!
1.Jaś odstawiony, już coraz lepiej noce przesypia(choć czasem budzi się o 5 np... :-/ )teraz chłopaki zaczęli spać w jednym pokoju, KAcper na górze łóżka, Jaś na dole, super sprawa!
2. nie mogę się nadziwić JAsiowi, jaki z niego duży chłopak! nawija jak najęty(moje geny :mrgreen: )zdania wielokrotnie złożone itepe :-)
3.Kacper właśnie zdaje na następny pas w karate, wielkie przeżycie :-)

majaja - 2008-11-08, 21:30

1. siedzę sobie sama w domu i jem kaszę gryczaną i nikt mi nie zrzędzi nad głową, że kasza jest błee bo sobie pojechali i nawet sukę zabrali
2. w nosie mam sprzątanie
3. ciepło jest

Malati - 2008-11-08, 21:43

-----
kamma - 2008-11-08, 22:41

Dziś znów pod górkę.... już się wypisałam w powodach do warczenia, więc niniejszy wpis traktuję jako nie lada wyzwanie.
1. .......... nie no, nic :( Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to standard, czyli moja wspaniała rodzinka, ale w tej chwili to nawet ta myśl nie budzi mruczących odgłosów :(
No, może te kopniaki i piruety w brzuchu.

o, mam coś :)
2. znalazłam dziś w "czterech kątach" projekt półek we wnękach i od razu wiedziałam, że to właśnie takie coś zrobimy sobie w salonie. Z tynkiem strukturalnym i przecierką. Ale kiedy??? :roll: Ech...

Tobayashi - 2008-11-09, 11:33

1. świeci słońce, czyli wiadomo, baterie się ładują :-D
2. powygłupiałam się z dzieckiem, pokrzyczałam, pośpiewałam (biedni sąsiedzi, pomyslą, żem wariatka co się ze spalonej opery urwała) i coś się we mnie odblokowało, kipię energią :mryellow: - polecam!!!!
3. moja nowa metoda psychiczna działa :mryellow:

moTyl - 2008-11-09, 13:00

babaaga napisał/a:
moTyl napisał/a:
Maleństwo fikało tak zmyślnie
moTyl, gdzie mi umknęło, że jesteś w ciązy??gratulacje!!!

dziękuję :mryellow:

babaaga napisał/a:
nie mogę się nadziwić JAsiowi, jaki z niego duży chłopak!

ja też jak sobie czasem oglądam Waszą picasę :-D

czarna96 napisał/a:
w końcu kupiłam cos dla siebie,zawsze na pierwszym miejscu były potrzeby dzieka

to chyba taki syndrom rodzica, że dziecku wszystko to bardziej potrzebne ;-)

1. AJ dał się namówić na zakup brązowego ryżu (mimo, że dalej twierdzi, że go nie lubi).
2. mam ochotę na warzywka od świtu do nocy :mryellow:
3. nie znalazłam tego, co szukałam na ebayu, czyli nie wydam kasy :lol:

kamma - 2008-11-09, 16:21

1. Przez chwilkę byłam dziś uśmiechnięta, bawiąc się w ogrodzie z kotem.
2. Udało mi się przyciąć jeżyny, chociaż na coś się w tym domu przydałam.
3. Nawet smakował mi obiad, choć ostatnio kompletnie nie mam apetytu ani ochoty na cokolwiek.

Izzi - 2008-11-09, 16:48

1. pod wpływem natchnienia jakiegoś dziwacznego :-P zrobiłam przemeblowanie i jakoś tak mi nowo w mej kawalerzynie :mrgreen:
2. z w/w powodu chodze sobie po moich metrach kwadratowych i śpiewam i tańcze i wcale nie współczuję sąsiadom :mrgreen:
3. a Vładek o dziwo śpiiii i nie szaleje :mrgreen:

Karolina - 2008-11-09, 18:31

1. spotkanie wczorajsze
2. odbiłam się trochę od psycho-dna (tajniki w temacie - skąd czerpiemy siłę)
3. zabieram się za rogale świętomarcińskie, mruczenie takie trochę ze stresu, bo pierwszy raz 8-)

Jovi - 2008-11-09, 22:15

1. Ładna pogoda dzisiaj była.
2. Udało mi się ubrać Maję bez histerii i udać się z nią do miasta w chuście.
3. Odbyłam dzisiaj półtoragodzinną kimkę z mym dzieckiem. Spało się wyśmienicie, ona taka cieplutka i cały czas spałyśmy przytknięte głowami do siebie i chuchała na mnie. Bossssko :-)

Malati - 2008-11-09, 22:21

------
kamma - 2008-11-11, 23:38

1. Ciążowo wszystko super, brzusio się uspokoił i poważnie rozrósł :)
2. Przeziębienie jakieś takie niemrawe, jutro już pewnie będę zdrowa :)
3. Zaliczyliśmy dziś rodzinny taniec-przytulaniec (całą czwórką), się namruczeliśmy!!!

zojka3 - 2008-11-12, 07:11

Jeszcze mnie tu nie było :-D
1. Ssak śpi
2.Odpisałam na dwa maile
3.Siedzę beztrosko na wegedzieciaku i może uda mi się zjeść śniadanie 8-)

TataOliwki - 2008-11-12, 11:48

1. Obejrzałem ostatni film braci Coen "Tajne przez poufne" :-)
2. Słucham "Trójki"
3. Piję mocną kawę

Tobayashi - 2008-11-12, 11:50

Taniec-przytualniec musi być bardzo jednoczący i w ogóle cudowny :-D
A mię dziś tak dobrze, bo:
1. dziecko próbuje mówić nowe wyrazy i to jest takie zabawne dla nas wszystkich :-D
2. fajny film widziałam :lol:
3. zrobiłam wczoraj bardzo owocną wizualizację, fantastyczne uczucie, moc możliwości :mryellow:

Malati - 2008-11-12, 11:51

------
kamma - 2008-11-12, 13:50

Cytat:
Taniec-przytualniec musi być bardzo jednoczący i w ogóle cudowny :-D

Oj tak :) A jako tło mieliśmy prześliczną piosenkę Foreigner "I want to know what love is" :)
Powody na dziś: hmmm....

1. Wrócił mi flow.
2. Dzidek się tak śmiesznie wkurzał, wczoraj wieczorem i dziś rano, bo jadłam kanapki z czosnkiem i wyraźnie mu się to nie podobało :) Niech się chłopak przyzwyczaja.
3. Wrócił mi apetyt :) Właśnie przejrzałam forum w poszukiwaniu kolejnego genialnego przepisu Ani D. i wybór padł na sos z czerwonej soczewicy i warzyw, nie mogę się doczekać :)

biechna - 2008-11-12, 23:06

1. Zdrowam.
2. Spotkałam się nareszcie z kilkoma wegedzieciakowcami :-D
3. Nakupiłam stos książek (i żadna nie dotyczy ciąży, karmienia ani samego faktu istnienia dziecięcia ;-) )

Christa - 2008-11-13, 12:54

1. na nk zobaczyłam zdjęcie stokrotkowej Zosieńki po operacji, która się udała!
2. skończyłam czytać b. fajną książkę
3. kupiłam sobie na ciuchach 4 zajebiście fajne nieużywane rzeczy: 2 przepiękne sukienki na lato, super spodnie i świetną górę na letni wieczór. Całość kosztowała mnie tyle co jeden głupi nowy T-shirt.

Tobayashi - 2008-11-13, 14:25

Christa, doskonała wiadomość! Nie umiem znaleźć wegedzieciaka na n-k. Help :mryellow:
Malati - 2008-11-13, 14:44

Tobayashi, tutaj

hxxp://nasza-klasa.pl/school/128083/1

Tobayashi - 2008-11-13, 16:26

Dzięki :-D
olgasza - 2008-11-14, 19:11

1. sprzedalismy marianke dziadkom i zaraz ruszamy na koncert Izraela! I'm so excited!
2. zmywarka w koncu JEST, dziala, jak ona mrruczy...
3. jest wizja pracy od Nowego Roku, tylko jeszcze sie musze zastanowic gdzie ;-)

kamma - 2008-11-14, 19:41

1. M chyba pójdzie do pracy na pół etatu, praca taka sobie, ale na razie lepsza niż żadna.
2. M zrobił mi przepyszne grzanki z serem wegańskim Cheezly i czosnkiem! Po prostu poezja!
3. A może by tak dokładkę tych grzanek?

biechna - 2008-11-14, 20:16

1. pyszne jedzenie- świeżo wykopane buraczki, smażone gruszki, jabłka z drzewa, ostatnia truskawka z krzaka :-)
2. ukochana kobieta mojego kuzyna urodziła już małego Jana :-D
3. w czwartek przyjedzie do nas nitka :mryellow:

Malati - 2008-11-15, 11:43

-----
moTyl - 2008-11-16, 14:59

1. wyszedł mi razowiec na zakwasie :-D
2. właśnie wciągnęłam surówkę z kiszonej kapusty :-D
3. uadało mi się nadgonić z porządkami (mój dom już o to bardzo prosił :lol: )

zina - 2008-11-16, 15:09

moTyl napisał/a:
1. wyszedł mi razowiec na zakwasie :-D

Wow, gratulacje :-D

U mnie dzis malo pomrukow takich szczegolnych do pochwalenia sie ale nie jest mi tez zle :-)

olgasza - 2008-11-18, 11:44

1. wywalczylam sobie podwyzke!
2. zaczelam dzien od Powitania Słonca i kilku innych asan. Jak dobrze sie porozciagac...
3. wyslalam juz zlecenia dzisiejsze i poza wypadem na poczte zadnych obowiazkow przede mna!

biechna - 2008-11-18, 19:33

1. po 2 tygodniach znowu jestem z M. nie szkodzi, że śpi po nocce. po prostu wspaniale go zobaczyć :-)
2. dostałam piękne, piękne kwiaty
3. i w ogóle jakaś jestem dzisiaj romantiko 8-)

agaw-d - 2008-11-19, 11:16

1. Szczęście rozwala mnie od środka :-D
2. W końcu ruszył nam remont i choć jest syf straszny to oczami wyobraźni już widzę efekt końcowy :-D
3. Ktoś docenił moje prace i jest szansa, że korzystnie odbije się to na finansach :lol: (mam nadzieje, że da mi to kopa bo pędzla z 3 miechy w ręce nie miałam :-/ )
...mogłabym dzisiaj jeszcze tak pisać i pisać...

kamma - 2008-11-28, 14:09

Jak tu cicho ostatnio....
1. Pobawiłam się z Irmą, to właściwie dwa powody, bo:
A. Fajna zabawa, humor mamy super :)
B. Cieszę się, że dałam radę :)
2. 44444445556667221133445678890---008o00o0 <--To powód Irmy :)
3. Coś jeszcze chciałam napisać, nie pamiętam co, ale przyjemne uczucie z tego powodu trwa :)

[ Dodano: 2008-11-28, 14:10 ]
Już wiem! Trzeci powód to rozpoczęcie sezonu skoków narciarskich, których jestem fanką od 17 lat!

bodi - 2008-11-28, 14:32

1. dzwony w katedrze winchesterskiej, dzwoniące specjalnie dla mnie o dziewiątej wieczorem :D magiczna chwila :D
2. przyszła paczka od moich rodziców :)
3. czuję dziś moc zdolną przenosic góry :D

biechna - 2008-11-28, 19:26

1. Jeszcze tylko (max) 7 tygodni życia ze zgagą i bezsnu z tym powiązanego :-)
2. Codziennie goście :-D
3. Staś, no jak ja lubię tą istotę :mrgreen:

Malati - 2008-11-28, 21:07

-----
fizia - 2008-11-28, 21:18

biechna napisał/a:
Jeszcze tylko (max) 7 tygodni życia ze zgagą i bezsnu z tym powiązanego :-)

ale ten czas leci :mryellow:
1. Byłam u fryzjera i zostawiłam materiału na jakieś trzy peruki, teraz mam boba, krótkiego z tyłu, dłuższego z przodu, z grzywką. Jak dobrze mieć nową fryzurę! Chociaż, kurde, nie cierpię tych wielkich jasnych luster u fryzjera, w trakcie cięcia, zmokła kura, nie mogę na siebie patrzeć :-P to sobie przysypiam :mryellow:
2. Kupiłam sześć płócien i mam bardzo ambitny pomysł na gwiazdkowe prezenty :mryellow: No zobaczymy...
3. Pan F mnie kocha. A ja Jego. jutro jedzie na tydzień do PL, zobaczyć się z córką, Jego radość mnie uszczęśliwia :-D
Super łikendu dla wszystkich!!!! Juhu, dwa dni wolności! Acha, bo żeby nie było tak słodko, w pracy przejebane :-D

Tobayashi - 2008-11-28, 22:59

kamma napisał/a:
Jak tu cicho ostatnio....

Może to jesienna depresja ;-) Ale widzisz, kamma jak rozruszałaś towarzystwo :-D .

1. Jutro jadę do miasta rodzinnego i mam nadzieję, na wiele spotkań, w tym z elenką :mryellow:
2. Tobcio jest boski - po kim on ma ten urok?( bo przecież nie po sztywniackich rodzicach :mryellow: )
3. Mąż mile zaskoczył :-D

olgasza - 2008-11-29, 18:25

1. bylysmy z mloda na basenie,
2. po czym sprzedalam dzieciora babci i dziadkowi i od kilku godzin robie, to co CHCE :-)
3. czyli zamowilam 15 ksiazek pod choinke, juz sie nie moge doczekac...

Malati - 2008-11-29, 21:01

-----
majaja - 2008-12-07, 07:17

Wygląda na to, że zdałam egzamin z prawa, oficjalnie wyniki będą przed świętami, no ale zdałam.
Więcej powodów nie przychodzi mi do głowy, no ale to ta pora i perspektywa niedzieli na uczelni.

bodi - 2008-12-07, 16:31

1. domowa pizza
2. szron na trawie i suchych lisciach dziś rano, esplorowany i obfotografowywany wraz z Jagodą - i jej zachwyt na widok kryształków lodu, które zaaferowana znajdowała na trawie
3. wyklejanie kartek świątecznych! to w planach na dalszy ciąg popoludnia

:D

biechna - 2008-12-07, 19:01

1. odżywamy! ja już nie wiem, zima nam służy, czy co.. :-D
2. mamy nareszcie wtyczkę do pralki, dzisiaj robię za elektryka ]:->
3. M ma taką super nową zieloną czapkę,że aż w niej śpi, a ja sobie podmrukuję widząc go takiego odmienionego i siebie taką nareszcie siebie - mając przed sobą jeszcze tylko 5-6 tyg ciążenia, mogę już przyznać - ciąża psychicznie to mi z całą pewnością nie służy, na myśl, o końcu, dostaję szału radości :-D

renka - 2008-12-08, 01:06

Normalnie sama nie moge uwierzyc, ze w koncu pisze w tym watku ;-)

1) mam w koncu fotoaparat (dzieki Magdzie Stepien i jej mezowi) :-)

2) przemoglam sie i zrobilam dzieciom kalendarz adwentowy (zainspirowana pomyslem alci), frajde mi sprawiala praca nad nim i jestem bardzo zadowolona z efektu koncowego, mimo deficytu materialow :-)

3) przyjechala dzis na tydzien do Polski moja licealna przyjaciolka :-)

Kreestal - 2008-12-08, 10:16

1. Dziś przyjedzie Arek.
2. Wreszcie mam wolne.
3. Jutro będą wmontowywane szafy, bałagan pójdzie w końcu precz :)

i w ogóle fajnie jest, te paskudne trzy miesiące są już przeszłością :-D

Tobayashi - 2008-12-08, 17:12

renka napisał/a:
Normalnie sama nie moge uwierzyc, ze w koncu pisze w tym watku ;-)

:mryellow:

1. Spędziłam tydzień w mieście rodzinnym, spotkałam się z wieloma osobami (chociaż z elenką się nie udało z powodu choróbska), miło było, dziecko się oswoiło i właziło wszystkim na kolana :-D
2. Miło też spędziłam urodziny :-D
3. Kocham mojego brzdąca :mryellow:

Lavinia - 2008-12-08, 20:05

Ja moge dzisiaj tylko jeden jedyny powod wpisac (coz..taki dzien..):
1. Ciesze sie ze odkrylam wegedzieciakowe forum.

zina - 2008-12-08, 20:44

renka, wspaniale powody do mruczenia :-D

Lavinia, :-D

1. Przeszla mi poranna handra po zakupach w Tesco :-> ;-)

2. Ciesze sie ze Klara w koncu zasnela po calym dniu niespania i marudzenia i mam czas dla siebie (pytanie jest jak dlugo) ;-)

3. Pogoda BBC na nastepne pare dni pokazuje pelne slonce :-D (choc oni zmienni sa i to bardzo ale dzis o tym pamietac nie chce ;-) )

majaja - 2008-12-13, 17:15

1. mam nowy odkurzacz i sprzątanie zajmuje mi połowę mniej czasu i wysiłku
2. Miron chcąc pisać na komputerze posprzątał sam zabawki
3. jestem szczęśliwa i kochana :) , niedługo stuknie nam 7 lat małżeństwa

Malati - 2008-12-13, 21:19

----
majaja - 2008-12-18, 21:41

Dostałam oficjalne wyniki, zdałam PRAWO GOSPODARCZE na 4,5, w lutym jakbym tak finanse zdała to bym chyba wniebowstąpienia dostąpiła :D
Malati - 2008-12-19, 09:46

majaja napisał/a:
zdałam PRAWO GOSPODARCZE na 4,5,



Gratulacje!! :-)

bodi - 2008-12-19, 16:35

majaja, gratulacje :D
Tobayashi - 2008-12-19, 16:56

majaja gratuluję, słuszny powód do mruczenia :-D
1. Cieszę się, że byłam w Gdańsku, odwiedziłam moją największą przyjaciółkę, spotkałam się z frjals i zrealizowałam inne ważne plany.
2. Dzisiaj moje dziecko założyło po raz pierwszy rękawiczki. Do tej pory za nic nie chciało. Wprawdzie wykorzystało je do wytarcia auta ze śniegu, ale mamy przełom.
3. Mam wspaniałą przyjaciółkę, która wreszcie ma internet i choć jest dalko, znów mamy kontakt. Wielkie dzięki za E. :-D

Jagula - 2008-12-19, 17:42

majaja kujonie ;-) ;-) ;-) życzę żeby w lutym było jeszcze lepiej!
rosa - 2008-12-19, 18:45

majaja wow wow wow! świetnie :-)
Tobayashi - 2009-01-02, 22:37

Odgrzewam wątek. Cały dzień byłam zestresowana i z okazji wyluzowania trzeba policzyć do trzech:
1. Weterynarze zrewitalizowali suczkę i najwyraźniej dane nam jeszcze ze sobą pobyć kilka dni, może parę tygodni, może kto wie... Cieszę się, że to jeszcze nie dziś.
2. Mój mąż upiekł pierwsze w swoim życiu ciasto w prodiżu i jest ok :-D (a on dumny jak paw)
3. Cieszę się, że jednak zmiany są możliwe.

kamma - 2009-01-03, 14:48

Tobayashi, dzięki Ci za odświeżenie wątku!
1. Moja druga ciąża trwa już o 1 dzień dłużej niż pierwsza i coraz mocniej wierzę w czary!
2. Bardzo mi dobrze z moją rodzinką, odkrywam ich na nowo i wciąż coraz bardziej podziwiam.
3. Milusio było dziś o poranku :oops: :->

kofi - 2009-01-05, 09:40

majaja napisał/a:
Dostałam oficjalne wyniki, zdałam PRAWO GOSPODARCZE na 4,5, w lutym jakbym tak finanse zdała to bym chyba wniebowstąpienia dostąpiła :D

Nooo, gratulacje. :-)
Koniec ubiegłego roku fajny był - zdałam na prawo jazdy :-) . Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. To było moje pierwsze podejście. :shock:
I nawet mąż (po kilku kłótniach i płaczach moich) parę razy wpuścil za kółko. :->
Tobayashi nasza też zrewitalizowana, mam nadzieję na dłużej.
Kamma, ale fajnie. :-)

adriane - 2009-01-05, 10:13

Kofi gratuluję prawka :)

Ja im dłużej sie szkolę tym mam wrażenie, że chyba nigdy się dobrze nie nauczę jeździć :-P

bodi - 2009-01-05, 10:23

1. spadł ŚNIEG :D co prawda malutko, ale i tak mielismy dzięki temu entuzjastyczny poranek*
2. przedwczorajsza wyprawa na wzgorze św. Katarzyny. Super spacer, piekne słońce i nawet widzieliśmy lisa :D
3. już za trzy tygodnie jade do Polski, nadrobię zaległości rodzinne i towarzyskie :D :D :D


* całe szczęście że poszłysmy oglądać śnieg z samego rana, przed śniadaniem, bo teraz nie ma już po nim ani śladu ;)

zina - 2009-01-05, 10:59

Alez mi sie pieknie poranek rozpoczal :-D

Klara spi... :-)
1.Cwiczylam joge
Klara spi... :-) :-)
2.Wzielam prysznic
Klara spi... :shock: (czesto na tym etapie sie budzi)
3.Zjadlam pyszne sniadanie
Klara nadal spi... :shock: :shock: :shock:

Dodam ze ostatnio prawie w ogole nie spi, nie cwiczylam juz chyba z 2 miesiace, prysznic udaje mi sie wziac czasami :-P (zart)

bodi, ja lisa w zyciu wczesniej nie widzialam zanim do Londka nie przyjechalam ;-)
Sporo tu tych rudzielcow sie paleta po drogach, czasem w nocy nas budza jak walcza z kotami, o teren chyba ;-)

bodi - 2009-01-05, 11:21

zina, też uwielbiam tak rozpocząć dzień. U nas Jagoda ćwiczy teraz razem ze mną i sama wymyśla rózne "jogi" :-D
olgasza - 2009-01-05, 12:01

kofi napisał/a:
Koniec ubiegłego roku fajny był - zdałam na prawo jazdy

gratulaciones!
zina, jaka mila odmiana, taka Klara-spioch, co?

a u mnie:
1. wczoraj wybralysmy sie gromadnie - baby z naszej rodziny - do szopki i po raz pierwszy w zyciu mloda jechala na sankach. Ale byla zdziwiona!
2. wyspalam sie, a to zawsze powod do mruczenia
3. mloda zasnela, wiec mozna mruczec dalej;-)

kamma - 2009-01-05, 12:12

1. To, ile siły dajemy sobie nawzajem całą trójką, a nawet czwórką. Jesteśmy zgraną rodzinką :)
2. Jakoś magicznie ;) przestało mnie boleć ciążowo i czuję się dużo silniejsza, w związku z czym więcej się ruszam i stale poprawiam kondycję, ufff...
3. Chociaż nie wychodzę na dwór, baaaardzo przyjemnie jest popatrzeć na spowity białą kołdrą świat :) Śniegu mamy co niemiara :)

Malati - 2009-01-05, 13:37

kofi, ogromne gratulacje!!! :-D
rosa - 2009-01-05, 13:39

czarna96 napisał/a:
kofi, ogromne gratulacje!!! :-D

przyłączam się :-) nareszcie wolność :-D

Capricorn - 2009-01-05, 14:17

kofi napisał/a:

Koniec ubiegłego roku fajny był - zdałam na prawo jazdy :-) . Do tej pory nie mogę w to uwierzyć. To było moje pierwsze podejście. :shock:
I nawet mąż (po kilku kłótniach i płaczach moich) parę razy wpuścil za kółko. :->


K O F I, C U D O W N I E ! ! ! ale jestem z Ciebie dumna! wspaniale, genialnie, fantastycznie! Gratuluję ogromnie, ogromnie, ogromnie!

Ja ostatnio przebąkuję o kursie na prawo jazdy, przy dzieciach spytałam kiedys entuzjastycznie, z duchową prośbą o wsparcie: No, kto chce, zeby to mama odwoziła go rano do przedszkola lub szkoły? Najpierw zapadła długa cisza, a potem Olka powiedziała powoli: Ja nie.... ;-) Sytuację uratował Kacper, pytając: a jakim autem? ;-)

rosa - 2009-01-05, 14:25

capri :mrgreen:
dziewczyno, ty nie przebąkuj, tylko działaj :-)

bodi - 2009-01-05, 15:52

kofi, kongratulejszyns :D :D

capri, nie pytaj o zgodę tylko zapisz sie na kurs :D (napisała ta co sama nie ma prawka ;) )

Lily - 2009-01-05, 19:59

A ja dziś porobiłam trochę brzuszków, nie za dużo, 100-150, ale zawsze coś (choć to i tak nic nie da). Za to mogę sobie powiedzieć, że coś zrobiłam :)
kofi, gratuluję :)

biechna - 2009-01-05, 20:08

kofi, gratuluję!! no to teraz poczujesz cudowny oddech wolności :-D

1. Lada dzień urodzę.
2. Jak tylko urodzę, M. poleci odebrać nasze auto.
3. I będziemy sobie we trójkę jeździli :mryellow:

Lily - 2009-01-05, 20:08

euridice napisał/a:
"Nie da"
robiłam 400-500 i nie dało, to 40 tez nie da, ale może przynajmniej przepuklina nie będzie mi grozić ;)
Tobayashi - 2009-01-06, 17:21

kofi gratuluję :-D Lily podziwiam :-D
agus - 2009-01-06, 21:20

Lily napisał/a:
robiłam 400-500 i nie dało, to 40 tez nie da

Lily, to zależy co chcesz osiągnąć. Jeśli wyrzeźbić mięśnie brzucha, to pomoże (choć ilość powtórzeń nie przekłada się tak do końca na wielkość efektów), ale jeśli zgubić tłuszcz - lepsze zdecydowanie są ogólne ćwiczenia: aerobik itp. Wyczytane na forach fitness. :)

A ja zaczęłam mruczeć, bo:
1. dziś ostatni dzień pracy przed czterema dniami wolnego
2. mamy piękną choinkę i nie mogę się na nią napatrzeć
3. suplement witaminy B działa, czuję się lepiej psychicznie i sprawniej umysłowo (oj tak) :-)

Tobayashi - 2009-01-06, 22:45

agus strzelaj nazwę suplementu :-D
agus - 2009-01-06, 23:09

Bardzo proszę: hxxp://www.hollandandbarrett.com/pages/product_detail.asp?pid=506]B-50, z polecenia bodi :-) :-) :-) Mają tam różne wersje tego suplementu.

Mam nadzieję, że rzeczywiście pokrywa mi jakieś niedobory i że efekt wracania do psychicznej równowagi nie okaże się przejściowy...

Capricorn - 2009-01-06, 23:15

oj, ja też bym taki chciała.
agus - 2009-01-06, 23:17

Co łatwiejszego? ;-) Kosztuje 4 funty, starcza na 2 miesiące (60 tabletek) (mężowi kupiłam podobny zestaw, ale bez 'timed release', 3,50 f za 100 tabletek). Ktoś ze znajomych będzie jechał niedługo do Polski, to mogę poprosić o wysłanie do Ciebie.
Tobayashi - 2009-01-06, 23:17

Aaa tak, to ten z wolnym uwalnianiem :-D Dzięki!
Capricorn - 2009-01-06, 23:25

agus napisał/a:
Co łatwiejszego? ;-) Kosztuje 4 funty, starcza na 2 miesiące (60 tabletek) (mężowi kupiłam podobny zestaw, ale bez 'timed release', 3,50 f za 100 tabletek). Ktoś ze znajomych będzie jechał niedługo do Polski, to mogę poprosić o wysłanie do Ciebie.


wow, byłoby super. idę na pw.

bodi - 2009-01-07, 02:10

potwierdzam że naprawdę działa. wybieram się niedługo do Polski więc też mogę przywieźć, jeśli ktoś jeszcze będzie potrzebował.
Tobayashi - 2009-01-07, 18:31

Tu jest za 100 zł : hxxp://tengel.sklepyfirmowe.pl/opis/260841/b-50-by-now.html :-D
bodi - 2009-01-07, 18:32

niestety, nie wege. Żelatyna :?
kamma - 2009-01-23, 10:23

I odświeżam temat :)
A mam zaległego mruczenia z 2 ostatnich tygodni.... Ale dzisiaj pomruczę tylko na jeden temat, za to obszernie:
NIE JESTEM W CIĄŻY :) Ale mi dobrze :) Bo:
1. Mam przy sobie małego Tymka i mogę bez końca wpatrywać się w jego migdałowe oczęta,
2. Wreszcie nie muszę leżeć, chodzę sobie gdzie chcę i robię co chcę i nie jestem zależna od innych ludzi :)
3. Powróciła moja kondycja fizyczna, i to dosyć szybko!
4. Powróciła kondycja umysłowa, praktycznie na drugi dzień po porodzie IQ mi wyczuwalnie podskoczyło i jestem ciągle głodna stymulacji intelektualnej! Karmiąc, czytam książki i dostarcza mi to takiej rozkoszy jak nigdy!
5. A propos 4: Czytam "Portret Doriana Graya" i jestem zachwycona, świetna, choć straszna książka!
6. Nie mam skurczów ani zadyszki po zrobieniu 10 kroków.
7. Nie odrzuca mnie od jedzenia.
8. Mogę wreszcie normalnie umyć zęby, bez odruchu wymiotnego :mryellow:
9. Nie mam mdłości.
Jest bosko :)
I mam jeszcze mały sekret, którym podzielę się, gdy sprawę sfinalizuję :) Ale to już bardzo blisko :)

Tobayashi - 2009-01-23, 10:53

Zaiste, imponująca lista :mryellow:
moTyl - 2009-01-23, 18:48

Tobayashi napisał/a:
Zaiste, imponująca lista :mryellow:

:mryellow:

kamma napisał/a:
Mogę wreszcie normalnie umyć zęby, bez odruchu wymiotnego :mryellow:

To jest to, o czym marzę :mryellow:

1.Skonsumowałam wielką porcję surówki z ogórem kiszonym (i nie tylko)
2.Cały dzień odpoczywam ;-)
3.Mój AJ wrócił już z pracy i mam go na wyciągnięcie ręki :-D

Hexe - 2009-01-23, 19:25

To i ja sobie pomruczę:

1) brzuch mi opadł i juz niedługo dzidzia będzie z nami :mryellow:
2) zjadłam dzisiaj pyszny obiadek
3) Już niedługo będę mogła, mam nadzieję 8-) , pomruczeć jak Kamma ;-)

mossi - 2009-01-24, 01:48

1. Zaliczyłam wszystkie ćwiczenia bez problemów. <dumna>
2. Weekend! Więc się wyśpię! :mryellow: <tańczy>
3. Jakoś mi wewnętrznie dobrze, mam przeczucia, że będzie all right ;-)

szo - 2009-01-24, 11:06

ja mruczę bo :

1. wczoraj spędziłam fajny wieczór tylko z koleżanką
2. idziemy dzisiaj na proszony sobotni obiad do znajomych :mryellow:
3. idziemy jutro na proszony niedzielni obiad do znajomych :mryellow:
4. kurcze 2 dni nie gotuje i tak mi dobrze , mrrr :mryellow:

Tobayashi - 2009-01-24, 15:16

A jam zadowolona, bo trochę dzisiaj zarobiłam, a praca dobrze mi robi (niestety od razu wszystko wydałam na jedzenie hehe) :mryellow:
kamma - 2009-01-24, 20:15

1. Byłam dziś w pracy na uczelni :) Fajnie było, mimo że okazało się, że moja grupa liczy 40 osób :shock:
2. A po pracy wróciłam do domu :) Uwielbiam wracać do domu :)
3. A teraz będę oglądać skoki.

PiPpi - 2009-01-24, 22:50

1 odwiedziła nas moja mama i było naprawdę b.miło i autentiko
2 dowiedziałm się od Niej, ze mój wujek, chrzestny ale mniejsza o to, stwierdził, ze przecież Magdy dziecko nie urośnie bez mięsa, a jest to dla mnie dodatkowa motywacja by bardziej dbać o dziecko, by kiedyś sie do owego wujka przespacerować z moim Urwipołkiem z pytaniem: czy Ona wygląda na taką, której czegoś brakuje? :mryellow:
3 dobrze jest mi z Wężem, terapia podziałała :mryellow: ole! ole! ole! oleee! udało się udało się! :mrgreen:

Tusia - 2009-01-24, 23:18

1. Jadę w góry, na śnieg, na narty.
2. Odpoczywam i nabieram siły do dalszej pracy.
3. Przeczytałam książkę już jedną.
4. Spotkałam wirtualnie kogoś z kim rozmawia mi się jakbym go znała od lat (co prawie jest prawdą).

Magda Stępień cieśzę się z Twojego szczęścia, niech tak trwa :-)

Malati - 2009-01-24, 23:47

Magda Stępień napisał/a:
3 dobrze jest mi z Wężem, terapia podziałała :mryellow: ole! ole! ole! oleee! udało się udało się! :mrgreen:



super ,swietna wiadomość :-D

moTyl - 2009-01-25, 01:09

Magda Stępień napisał/a:
3 dobrze jest mi z Wężem, terapia podziałała :mryellow: ole! ole! ole! oleee! udało się udało się! :mrgreen:


gratulacje kochana, oby tak dalej :-D

Alispo - 2009-01-25, 11:14

euridice napisał/a:


Hmm, chyba powinnam Cię spytać co to za terapia, gdzie, kiedy i za ile :roll:
Ale brak mi odwagi :roll:


j.w.

gratulacje Magda :-D

PiPpi - 2009-01-25, 11:20

dziękuje dziewczyny :lol:

jak dla mnie to terapia musi być krótkoterminowa i oparta na ustawieniach rodzinnych Berta Hellingera. inne jak dla mnie rozwiązują sprawę tylko powierzchownie.
terapeuta to ten człowiek, mój sifu, zresztą;)
hxxp://www.atn.edu.pl/?page=kurs&id=8

zawsze można się wybrać na ustawienia prowadzone przez K.M.
koszt 200zł. zajęcia trwają sobotę i niedzielę po kilka dłuuugich godzin.
można umówić się na indywidualną terapię par, koszt 100zł. 1,5godz. ja byłam dwa razy,., raz z Artim, raz sama, bo to ja miałam :obiekcje" co do naszego związku i wyszło szydło z worka ;-)

polecam

a i nie musiałyście się pytać :mrgreen:

Tobayashi - 2009-01-25, 11:48

Gratulacje Magda :mryellow:
szaszi - 2009-01-25, 20:54

1.Mój mąż zrobił szafkę, lustro i półkę do łazienki :)
2. Zaczęłam malować ścianę w Gajki pokoju i idzie mi całkiem dobrze a strasznie się bałam... bo to prawie panorama racławicka...
3. Za tydzień pierwsi w tym sezonie goście w Bieńkówce...

kofi - 2009-01-26, 10:21

szaszi napisał/a:
... bo to prawie panorama racławicka...

Tylko rozmiar, czy również temat? :-)
Przejechałam dziś spory kawałek drogi do pracy :-)

biechna - 2009-01-26, 14:16

1. Staś nie głoduje - Staś przytył 430 gram w tydzień! :-D
2. Mam wspaniałego męża.
3. Pozwoliłam sobie jeść jabłka, arbuzy, gruszki i kalafior i Stasiowi nie zaszkodziło :-)

kofi - 2009-01-26, 14:21

biechna - cudnie!
adriane - 2009-01-26, 15:19

biechna napisał/a:
1. Staś nie głoduje - Staś przytył 430 gram w tydzień! :-D


Wow! :-D

DagaM - 2009-01-26, 15:46

Dzisiaj i ja napiszę:
1. Nina powiedziała, ze mnie koka (kocha) :-D :-D :-D
2. Trochę się wyspałam :mryellow:
3. Jestem na finiszu sprzątania kuchni, której nie możemy opanowac od kilku dni (goście, goście, goście...)

strzeszynek - 2009-01-26, 19:25

Cytat:
1. Nina powiedziała, ze mnie koka (kocha) :-D :-D :-D

cudo!
Cytat:
1. Staś nie głoduje - Staś przytył 430 gram w tydzień! :-D

no i wspaniale, oby tak dalej :)

Co do mnie:
1. wstałam dziś baaardzo wcześnie (powód do dumy, bo ostatnio mi się suseł załączył :mryellow: )
2. założyłam sobie, że wyjdę o 8:30 i wyszłam (cud :mryellow: :mryellow: )
3. i bardzo jestem zadowolona z tego dnia :D
Może jeszcze będą ze mnie ludzie i jakaś organizacja mi zaskakuje? :lol: Odkąd zostałam mamą, kiepsko z tym u mnie...

szaszi - 2009-01-26, 19:33

kofi napisał/a:
szaszi napisał/a:
... bo to prawie panorama racławicka...

Tylko rozmiar, czy również temat? :-)

Rozmiar, rozmiar, prawie całą ścianę maluję. Temat jednak bardziej pod Gajkę - Pan Żabon, Jeżyk i mnóstwo Elfów... to chyba lepsze niz insurekcja Kościuszkowska :lol:

DagaM - 2009-01-26, 19:48

biechna napisał/a:
1. Staś nie głoduje - Staś przytył 430 gram w tydzień! :-D
o rany :shock: , dopiero teraz do mnie dotarło, że jest to chyba podwójna, albo i potrójna ilość gram, jaka jest w normach na przybieranie na wadze noworodków, brawo!
strzeszynek napisał/a:
Może jeszcze będą ze mnie ludzie i jakaś organizacja mi zaskakuje? :lol: Odkąd zostałam mamą, kiepsko z tym u mnie...
dzieci bywają nieprzewidywalne, a matki zmęczone = spowolnione myslenie ;-) i stąd różnie z tą organizacją :lol:
agus - 2009-01-26, 20:17

Rzadko tu się pojawiam, ale jednak :-)

1. wciąż oboje z M. mamy pracę, a to nie jest do pogardzenia w tych trudnych czasach
2. zima była i nadal na ogół jest piękna, słoneczna i lekko mroźna - cudo :-)
3. odkryłam, że tak naprawdę mam co dzień wiele powodów do mruczenia

Tobayashi - 2009-01-26, 22:10

agus napisał/a:
3. odkryłam, że tak naprawdę mam co dzień wiele powodów do mruczenia

Ja też, ale nie zawsze chce mi się je spisywać. Może kilka:
1. jesteśmy zdrowi (odpukać), a zwierzaki choć chore, to pod kontrolą
2. dostaniemy wsparcie finansowe na remont mieszkania (od teściów, wow!)
3. zrobiłam dzis pyszne pierogi z kapustą i grzybami
4. wczoraj mąż mi pięknie wyznał swe uczucia, i w ogóle - związek znów kwitnie :mryellow:

arete - 2009-01-27, 21:38

Tobayashi napisał/a:
4. wczoraj mąż mi pięknie wyznał swe uczucia, i w ogóle - związek znów kwitnie :mryellow:

Ja mam dziś podobny powód do mruczanek - mąż napisał dla mnie wiersz. :-) A poza tym:
2. odespałam wczorajszą noc, którą zakłóciło wyrzynanie się lewej górnej czwórki
3 ogólnie nie jest źle. :-)

iris - 2009-01-27, 21:45

to ja też pomruczę :-D
1. właśnie uporałam się z taką jedną trudną sprawą ciążącą mi już od jakiegoś czasu,
2. mąż jakiś taki milusi od kilu dni,
3. z kuchni dobiega smakowity zapach chleba (piecze się) :-D

Tobayashi - 2009-01-27, 22:05

arete wow!
Ja dzisiaj:
1. Znowu zrobiłam pierogi, tym razem bardzo wartościowe, specjalnie dla dziecka, bo z kaszami i płatkami oraz słonecznikiem - nawet smaczne.
Kurcze, przychodza mi do głowy same minusy, musze się skupić, co dobrego, co dobrego?
2. Nie bolą mnie zatoki, a od dłuższego czasu ciągle dają mi popalić.
3. Mam fajną rodzinkę, a to podstawa :mryellow:

Lily - 2009-01-27, 22:21

Szczypiorniści weszli do półfinału!!!!!!!! :) :) :) :)
PiPpi - 2009-01-27, 22:28

1. jeszcze w sob. gdy pierwsze spotkanie Karolka z Bączkeim-zabawką odbyła, było mnóstwo strachu, dziś-samoobsługa :lol:
2. moja Mama poczyniła znaczne postępy w akceptacji diety wegetariańskiej, nawet robi pierogi ruskie bez sera, lecz z soczewicą ;-)
3. od baaaardzo dawna nie używam laktatora, Karolka wie gdzie bar mleczny a spacery jakoś trafiają w przerwy między karmieniami, nareszcie..uff :->

szo - 2009-01-27, 22:29

Lily, przepraszam ale musisz koniecznie dopisać jeszcze 2 powody ;-) :mryellow:
niema zmiłuj się

eenia - 2009-01-27, 22:42

czemuż ja tu nic nie piszę ? 8-)

1.Wróciłam z jogi i jak zawsze czuję się fajnie
2.Mogę absolutnie wszystko,jeśli tylko wiem czego chcę
3.Mam zdrowe, elastyczne ciało

szo - 2009-01-27, 22:48

eenia, super :mryellow:

a ja dzisiaj tu nic nie piszę,bo myślę, myślę i nie mruczę

Lily - 2009-01-28, 10:43

szo napisał/a:
ale musisz koniecznie dopisać jeszcze 2 powody ;-) :mryellow:
to w powodach do warczenia dopiszę :P
szo - 2009-01-28, 10:45

Lily, :mryellow:
puszczyk - 2009-01-28, 10:57

Ja mam straszne problemy żeby coś tu pisać, bo albo się powtarzam, albo wymyślam tylko jeden powód. :roll:
1. Piję sobie napój imbirowy, mniam.
2. Mała śpi i mogę się zająć pracą (zaczęłam od WD). :mrgreen:
3. Dzisiaj idę na ostatnią wizytę u lekarki i otrzymam odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie przed porodem pytania.

adriane - 2009-01-28, 12:49

1.Jutro przylatuje na kilka dni mój niemąż. :-D
2.Umówiłam się do tarocistki i myślę, że to rozwiąże wszystkie moje problemy :mrgreen:
3.Z okazji ferii mogę codziennie spać aż do 8.15 :mryellow:

Tobayashi - 2009-01-28, 13:13

adriane napisał/a:

2.Umówiłam się do tarocistki i myślę, że to rozwiąże wszystkie moje problemy :mrgreen:

Na bank :mrgreen:
Adriane, piękne suwaczki (albo jak to się nazywa) z portretami :mryellow:

DagaM - 2009-01-28, 13:43

adriane napisał/a:
2.Umówiłam się do tarocistki i myślę, że to rozwiąże wszystkie moje problemy :mrgreen:
daj znać jak było :mrgreen:
adriane - 2009-01-28, 14:29

Cytat:
Adriane, piękne suwaczki (albo jak to się nazywa) z portretami :mryellow:



Dziękuję :)

[ Dodano: 2009-01-28, 14:30 ]
DagaM napisał/a:
adriane napisał/a:
2.Umówiłam się do tarocistki i myślę, że to rozwiąże wszystkie moje problemy :mrgreen:
daj znać jak było :mrgreen:


Oczywiście :)

kamma - 2009-01-28, 15:13

1. Dziś na obiad pakora :) Gotuje nieślubny :) (właściwie to już dwa powody)
2. Trochę dziś popracowałam, koniec bliski!!!
3. Zaczął mnie boleć pęcherz, innymi słowy: zaczęłam go wreszcie odczuwać! Po trzech tygodniach od cesarki!

strzeszynek - 2009-01-28, 23:50

Ha, mój P. też dziś obiad zrobił. wprawdzie z półproduktów, ale smaczny :)
1.Załatwiłam dziś całkiem sporo spraw i nawet pospałam sobie :)
2.A uprzejmy pan kierowca autobusu, zaczekała na mnie cenne 15 sekund, zanim dobiegłam z wózkiem do drzwi (inaczej czekałabym pól godziny na kolejny).
3. kupiłam sobie gazetkę o Egipcie :)

Malati - 2009-01-29, 11:17

------
Lily - 2009-01-29, 11:18

czarna96 napisał/a:
jest coraz cieplej ,słoneczko przebija sie przez chmury
zazdroszczę... u nas spadł śnieg i jest szaro i ponuro, zapowiadają nowe mrozy... choć ptaki już od jakiegoś czasu śpiewają dość głośno
Malati - 2009-01-29, 11:20

Lily napisał/a:
u nas spadł śnieg


ja licze na ten snieg jak przylecę do Polski,tęsknię za prawdziwa biała mrozna zima
i mój brzdąc marzy o sankach :-P

Lily - 2009-01-29, 11:28

czarna96 napisał/a:
ja licze na ten snieg jak przylecę do Polski
nie wiem, z jakich jesteś rejonów, ale u nas tego śniegu na sanki za mało - co prawda wszystko przykryte, ale warstwą ze 3 cm (w górach na pewno więcej)
Lady_Bird - 2009-01-29, 11:30

u nas tez snieg :-)
ja sie z niego bardzo cieszę.jeszcze wczoraj było deszczowo,mokro,szaro...snieg ładnie ukrył tą brzydotę.mam nadzieje,ze jakis mrozik bedzie i sie to utrzyma chociaz do soboty, bo mam plan wyskoczyc na sanki i pozjezdzac z górek :)

Tobayashi - 2009-01-29, 11:30

Oj, dzisiaj to u nas śniegu a lot! :mryellow:
Jagula - 2009-01-29, 11:32

Lily napisał/a:
czarna96 napisał/a:
ja licze na ten snieg jak przylecę do Polski
nie wiem, z jakich jesteś rejonów, ale u nas tego śniegu na sanki za mało (w górach na pewno więcej)
eee- dla chcącego nic trudnego- dociągnęłam młodego do przedszkola ;-)
1 a ja właśnie zadowolona ,że się bielej zrobiło (mogoby faktycznie więcej napadać)
2 samodzielnie odblokowałam nie wiadomo jak zablokowany telefon :mryellow:
3 błyskawicznie osiągnęłam równowagę w swoim słomianym wdowieństwie :->

Lily - 2009-01-29, 11:33

Jagula napisał/a:
eee- dla chcącego nic trudnego- dociągnęłam młodego do przedszkola ;-)
to może u Was więcej ;) u mnie przed blokiem wczoraj taki mały chłopczyk odśnieżył chodniki, czego nie zrobili panowie (menele) z administracji ;)
Jagula - 2009-01-29, 11:35

Lily napisał/a:
Jagula napisał/a:
eee- dla chcącego nic trudnego- dociągnęłam młodego do przedszkola ;-)
to może u Was więcej ;) u mnie przed blokiem wczoraj taki mały chłopczyk odśnieżył chodniki, czego nie zrobili panowie (menele) z administracji ;)
:mrgreen:
u nas też złośliwcy odśnieżyli chodniki a jeszcze gorsi posypali drogi jakimś żwirem- ale mamy chyba magiczne sanki :mryellow: przysięgam,że chyba nawet 3 centów nie ma ;-)

Malati - 2009-01-29, 11:37

Lily napisał/a:
nie wiem, z jakich jesteś rejonów


centrum Polski,tak miedzy piotrkowem trybunalskim,a częstochową

podobno w lutym ma byc zimowo,zobaczymy ;-)

Lily - 2009-01-29, 11:40

Jagula napisał/a:
u nas też złośliwcy odśnieżyli chodniki
przyślij mi tych złośliwców, ja uwielbiam odśnieżone chodniki :)
Jagula - 2009-01-29, 11:42

Lily napisał/a:
Jagula napisał/a:
u nas też złośliwcy odśnieżyli chodniki
przyślij mi tych złośliwców, ja uwielbiam odśnieżone chodniki :)
to rozumiem 8-) ale pewno łatwiej by się było przeprowadzić niż podesłać owych złośliwców :->
strzeszynek - 2009-01-29, 20:49

Wow! A u nas śniegu ani ciut... Był krótko przed świętami i krótko po... Ale wrómy do tematu...
1. Wstałam rano (no dobra, przed 10, ale mój organizm się buntuje od tego latania po mieście dzień w dzień), zrobiłam śniadanie i obiad i poleciałam załatwiac multum spraw
2. panie w skarbówce wystawiły mi zły kwitek, poszłam to załatwiac na samą górę, a ja z natury nieśmiała jestem i mało przebojowa (ba, w drodze na górę się rozpłakałam, ale mąż mnie zebrał do kupy ze schodów) i załatwiłam wszystko. SAMA. Jestem z siebie strasznie dumna. :mrgreen: (wprawdzie gdybym poszła to załatwiac, jak tylko dostałam ten papier do ręki, to może dostałabym to szybciej - dziecko na rękach potrafi zdziałac cuda :lol: , ale mając w perspektywie składanie 2 nowych wniosków, czekanie kolejny tydzień na ich wydanie i poprawianie dokumentów, do których to było potrzebne - nie jest źle :mryellow: )
3. I w ogóle miałam całkiem udany dzień :D

szo - 2009-01-29, 21:47

1. byłam z Kają u ortopedy i wszystko jest ok z jej nóżkami :-D ulżyło mi
2. Jovan z angielskiego na półrocze ma 5 :-D
3. nie ma co narzekać , dzień zakończę oglądnięciem filmu w towarzystwie prywatnego męża węża :-D

Malati - 2009-01-29, 22:00

----
moTyl - 2009-01-29, 23:16

1. Zgaga, która mnie męczy nie jest mega zgagą :mryellow:
2. Jestem głodna i idę buszować w lodówce, a co tam :mrgreen:
3. Wyjątkowo nie padłam do łóżka o 20 :mrgreen:

kamma - 2009-01-29, 23:32

Ja to dzisiaj mogłabym raczej marudzić, ale na błahe tematy w stylu "mój żołądek to studnia bez dna" ;) Ale do roboty:
1. Mam o jedną osobę więcej do tulenia i całowania, a ma taką delikatną skórę, że mogłabym tulić i całować bez końca.
2. Ciepło mi na sercu, gdy myślę o dobrych ludziach w moim bliższym i dalszym otoczeniu.
3. Wracam do pełni zdrowia po CC.

puszczyk - 2009-01-30, 06:41

1. Wczoraj byłam na zebraniu w szkole, Kamil jest najlepszym uczniem w klasie i wygrał ogólnoszkolny konkurs o Europie na poziomie II klas (żeby nie było za różowo dodam, że zdzielił kolegę po głowie butelką wody mineralnej i dostał uwagę). 8-)
2. Zaczyna się dzień i wiem że zrobię wszystko co zaplanowałam.
3. Mam słodkie dzieciaki i lada dzień przybędzie mi trzeci. :-D

Lady_Bird - 2009-01-30, 08:05

1.dziś jest piątek
2.jw
3.jw
:mryellow:

Tobayashi - 2009-01-30, 08:44

Jak miło z rana poczytać sobie o pozytywach zauważonych i docenionych :mryellow: Gratulacje dla Kamila i Jovana za sukcesy w szkole :-D
Ja się ciesze, bo wczoraj dziecko padło o 19.30 i wstało o 8, a więc jest szansa, że dotychczasowy trend - spanie o 21-22, wstawanie o 9 się zmieni i wróci do normy, a więc wieczorem będzie trochę czasu dla rodziców.

szo - 2009-01-30, 09:45

Tobayashi, dzięki , przekażę :-D
zina - 2009-01-30, 09:49

Gratulacje dla zdolnych dzieciakow, wspaniale! :-D

1. Klara przespala wiekszosc nocy a jak razem z nia - jupi! :-D
2. Od rana jest u nas wesolo :-D
3. Fryzjer nie taki straszny jak go maluja :-> czyli nabralam odwagi i dalam sie ostrzyc :-D

k.leee - 2009-01-30, 09:51

1.Ania super sobie radzi w swoim biznesie
2.Od dwóch tygodni ma swoje biuro
3.W związku z tym do południa dom jest tylko dla mnie :-D

Tobayashi - 2009-01-30, 10:31

k.leee napisał/a:
1.Ania super sobie radzi w swoim biznesie
2.Od dwóch tygodni ma swoje biuro
3.W związku z tym do południa dom jest tylko dla mnie :-D

O, brawo dla Ani !!! :mryellow:

moTyl - 2009-01-30, 12:03

zina napisał/a:
Klara przespala wiekszosc nocy a jak razem z nia - jupi! :-D

:-D

zina napisał/a:
nabralam odwagi i dalam sie ostrzyc :-D

To kiedy mogę zobaczyć Twoją nową czuprynę? ;-)

k.leee gratulacje dla Ani :-D

1. Słonko świeci :-D
2. Mam dzień wolny :-D
3. Mam ogromny apetyt :mrgreen:

szo - 2009-01-30, 22:52

1. dzieci już śpią ... :-D
2. dostałam bukiet róż od bh. ( bez okazji ) :-D
3. wieczór taki miły, spokojny a może by .... mrr

fasola - 2009-01-31, 15:12

No to pora na mój debiut w tym wątku :)
1. Dziś sobota, więc w końcu się wyspałam.
2. Właśnie zjadłam placki ziemniaczane z sosem grzybowym, mniam ( w tygodniu nie mam czasu na normalne obiadki)
3. Kumpela, wracając z pracy, przyniesie mi coś ciekawego do poczytania :D

Tobayashi - 2009-01-31, 22:34

O, zniknął mój post, więc jeszcze raz:
Witamy fasolę w wątku :-D
U mnie dziś dobry, dobry dzień.
1. dziecko wydobrzało po biegunce i temperaturze, skutek zeżarcia surowego ziemniaka :-D
2. kupiłam i poczytałam książkę Pawlikowskiej "W dżungli miłości" :-D
3. zrobiłam pyszny pasztet z czerwonej soczewicy
4. jutro przyjeżdżają goście - teściowie - zawszeć to jakaś rozrywka :mryellow:

Lily - 2009-01-31, 22:35

Tobayashi napisał/a:
2. kupiłam i poczytałam książkę Pawlikowskiej "W dżungli miłości" :-D
też mam zamiar ją przeczytać, wczoraj nawet oglądałam, ale nie wiem, czy mi się to uda - może w bibliotece mają ;)
moTyl - 2009-02-01, 08:42

1. Wstałam wcześnie, więc dzień będzie długi i owocny (mam nadzieję ;-) ).
2. W domu była cisza i spokój, więc miałam trochę czasu tylko dla siebie :-D .
3. Zaraz przygotuję sobie pyszną sałatkę i ją wciągnę :-D .

Alispo - 2009-02-01, 11:29

1..aaa..wolny dzien po 60h naprawiania zwierzątek ;-) i
wreszcie sie wyspalam(mimo ze poszlam spac o 3),bo..
2..spedzilam cudny wieczor/noc,wygadalam sie na maxa z kolegą i kolegą kolegi,troje ludzi zagubionych w swoich związkach nie-związkach,maksymalna szczerosc,genialna psychoterapia :-D
3.R.ma nadzieje,ze nam sie jeszcze pouklada(wprawdzie nic nie robi w tym kierunku i jego taktyka to przeczekanie z czym sie nie zgadzam,ale cieszy mnie to,ze nadal chce..)
Dobrze mi dzis :-)

dżo - 2009-02-02, 15:31

1. spędziłam kolejny miły weekend wśród przyjaciół i nowo poznanych znajomych,
2. z wyżej wymienionego powodu (tak myślę) czuję się coraz lepiej i mogę w miarę normalnie funkcjonować (w obrębie domu 8-) ),
3. mam sporo czasu na czytanie i relaks :-D

Malati - 2009-02-02, 15:46

-----
Tobayashi - 2009-02-02, 21:20

Wiele powodów do mruczenia mam, ograniczając się do 3 mamy:
1. dostałam witaminy od bodi prosto z Anglii :mryellow:
2. pozałatwiałam kilka spraw organizacyjnych, wiszących od dawna, m.in. umówiłam kota na zabieg czyszczenia i wyrywania zębów (swoją drogą sama musze iść do dentysty, ale najpierw kotu robimy zęby, no ładny porządek :mryellow: )
3. mam nowe postanowienia i inspiracje, teraz tylko działać :-D

kamma - 2009-02-03, 12:53

1. Fajna muzyczka na tapecie (Ojos de Brujo)
2. Byłam dziś w pracy i mimo że niektórzy podopieczni nieźle sobie poczynają (a właściwie poczynali gdy byłam w obłożnej ciąży), lubię tę robotę i z radością i zacięciem się za nich wezmę. Trzymajcie kciuki, żeby się udało chociaż trochę ich naprostować!
3. Jedzenie sprawia mi teraz ogromną rozkosz :) Od niczego mnie nie odrzuca, luksus!!

kriss26 - 2009-02-03, 20:31

są na forum tematy z powodami do smutnego mruczenia??
agus - 2009-02-03, 21:00

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=4155]Tu możesz się zarówno wyżalić, wygadać jak i podzielić radością. :-)
kriss26 - 2009-02-03, 21:03

agus dzieki:) na pewno skorzystam raczej z tego 1wszego bo tego 3go brak:((((
kamma - 2009-02-04, 11:51

kriss26, powodzenia w znajdowaniu powodów do mruczenia! Jeśli one nie chcą Cię znaleźć, to znajdź je sam i pokaż im, kto tu rządzi ;)

A ja mam dziś jeden powód:

Michał wreszcie skończył odnawiać łóżko pradziadka i w związku z tym od wczoraj wieczorem mamy urządzoną sypialnię! Jest boska, foty wkrótce :)

kriss26 - 2009-02-04, 12:06

kamma, jedyne powody a właściwie jeden słodki odszedł..wiec potrzeba czasu ze mnie jakies znalazły i jeszcze wiecej czasu żebym zaczął ich szukać sam..
P.S. Nowa Sypialnia zazdroszczę ;)

Tobayashi - 2009-02-04, 12:26

kriss26, jeśli masz dwie sprawne ręce i nogi, oczy, które widzą i inne zmysły w porządku, to już masz całą kupę powodów do wielkiej radości - zacznij doceniać :-D
kamma słodkich snów w nowej sypialni :-D

szo - 2009-02-04, 12:30

1. mam obiad z wczoraj :lol: więc lekka laba
2. mam fajnego męża :-D
3. oglądniemy filmik wieczorkiem, ciekawe czy coś przebije " zgon na pogrzebie " :mryellow:

kriss26 - 2009-02-04, 12:38

Tobayashi,mam mam wszystko na miejscu nawet często sie przydają..skały gory itd;)i to doceniam ze moge to robic:) tylko ze jeden organ zagłusza wszystkie rozsądne głosy:(
kamma - 2009-02-04, 12:49

Tobayashi napisał/a:
kamma słodkich snów w nowej sypialni

hihi, akurat dzisiaj miałam pierwsze od urodzenia Tymka sny, które zapamiętałam :) Najpierw, że wreszcie odpadła mu pępowina (oby się ziścił czym prędzej), a potem, że zaspałam do pracy (oby się nie ziścił), a wiadomo, jak to jest z pierwszą nocą na nowym ;)

sylv - 2009-02-06, 13:48

1. mężuś dziś przywiezie od mojej mamy kruche rogaliki z cukrem, czyli smak mojego dzieciństwa.
2. przestałam kaszleć zieloną, lepką substancją
3. kupiłam namhttp://test.meble.vox.pl/kolekcje-mebli/--amarone--/sypialnia/pw/lozko-2-osobowe-ze-stelazem,199/]piękne łóżko do nowego domku (nie wychodząc z domu, heh ;) )

adriane - 2009-02-06, 14:00

1. Kupiłam bilety dla mnie i dla dzieci do Irlandii na Wielkanoc. :-D
2. Świeci słoneczko, po dniach ponurych wylazło wreszcie. :)
3. Trzeci powód jest nie jasny, ale chyba to ten, że mam dziś dobrą energię do działania.

Tobayashi - 2009-02-06, 14:02

1. wróciłam na joge i bosko mi :-D
2. zrobiło się cieplej i chadzamy z dzieckiem i psem na długie spacery; wprawdzie brudno w tym naszym parku, ale lepsze to, niż siedzenie w domu
3. pomimo różnych kłopotów (ech te finanse) udaje nam się utrzymać wysoką temperature w związku, a grunt to ciepły dom :-D

[ Dodano: 2009-02-06, 14:04 ]
Super, adriane, i własnie mi przypomniałaś o energii - mam jej całe kopy, chociaż na dworze (u nas) szaro. Chyba sie uniezależniłam od słońca :mryellow:

adriane - 2009-02-06, 14:21

No u nas też te finanse ciągle nie takie, ale bilet kupiłam super tanio, to mój czwarty powód do mruczenia na dziś.
Temperatura w związku, koniecznie wciąż w okolicach 100 stopni C. :mryellow:

Jagula - 2009-02-06, 14:30

sylv- łoże niezłe :-P miłego użytkowania :mryellow:

świeci słońce
na śniadanie zjedliśmy obiad więc przygotowanie obiadu zajęło mi 20 minut
idę pojutrze na bal szkolny :mryellow: a nie było takiej szansy 8-)

fasola - 2009-02-10, 21:01

1. Nie wiedzieć dlaczego, mam wyjątkowo dobry humorek
2. Jeszcze 3 dni i weekend :D
3. Moja Mycha śpi na drukarce i wygląda przekomicznie :)

sylv - 2009-02-10, 22:33

Jagula napisał/a:
sylv- łoże niezłe :-P miłego użytkowania :mryellow:

a jakże :P

1.w miarę wcześnie wyszłam z pracy.
2.w miarę ogarnęłam tą masakrę pochorobową.
3. kaszlę mniej.

kamma - 2009-02-11, 11:17

1. Miałam dziś sen, jaki - wszystko jedno, grunt, że był, bo teraz to się bardzo rzadko zdarza.
2. Flow trwa mimo niewyspania.
3. Jakimś cudem nie potrzebuję już spać zbyt dużo, gdyby nie to, byłabym zombi.

żuk - 2009-02-11, 13:49

zdalam egzamin z fizyki- podejście trzecie ustne :mryellow:
pogoda jest paskudna a w domku ciepło i miło i nie trzeba nigdzie iść
mam pełen relaks i pójdę zaraz spac

agus - 2009-02-11, 15:52

1. prześliczne słońce świeci dziś cały dzień, nigdy mi go dość! :)
2. umówiłam się jednak z psycholożką tutaj i cieszę się, że dałam jej szansę ;)
3. w niedzielę lecimy do moich rodziców na cztery dni! :-) :-D

biechna - 2009-02-11, 18:53

1. Staś utył kilogram w 16 dni - a zatem mogę powtórzyć - nie brakuje mi mleka :lol:
2. Zjadłam sobie paczkę niezdrowych ciastek i nie żałuję :-P
3. Jeszcze tylko 25 dni posiadania współlokatorki ufff....

szo - 2009-02-11, 22:34

1.mąż powiedzieli - dobry obiad ugotowałaś :-D no to ja się cieszyc ;-)
2.byłam dzisiaj na wywiadówce semestralnej i okazuje się , że j. super sobie radzi :-D to chyba po mnie :mryellow: hi hi hi
3.udało mi się kupić fajne prezenciki dla znajomych na sobotni wyjazd :-D

PiPpi - 2009-02-11, 23:07

1.podobnie jak u kamm, był sen a są sporadycznie
2.nie zamierzam się palować wieczorami i potrafię sobie odpuścic i nie sprzątać;)
3.niebawem Karolka stanie się roczniaczką i szykuje nam sie niezła biba:)

fasola - 2009-02-12, 20:34

Będą trzy powody dotyczące jutrzejszego dnia, gdyż nie zdążę tu zajrzeć:)
1. Mam 'lajtowy' dzień w pracy.
2. Idę na kręgle juppi.
3. Jest piątek 13-go - uwielbiam tę datę ( za miesiąc powtórka z rozrywki) :mrgreen:

Tobayashi - 2009-02-12, 21:24

fasola napisał/a:

3. Jest piątek 13-go - uwielbiam tę datę ( za miesiąc powtórka z rozrywki) :mrgreen:

Na jutro się własnie umówiłam do nowej dentystki. Aaaaa, niech się dzieje co chce :-D
Dzisiaj tak:
1. czwartek z jogą, czyli super samopoczucie (w włos bym nie zdążyła, ale sie udało, więc sie ciesze podwójnie)
2. wspaniale się dzisiaj pobawilismy z Tobciem - spodobał mu się grecki taniec i wywijaliśmy (oglądaliśmy My Big Fat Greek Wedding)
3. moja kocica ma super apetyt i pomimo niedawnego usunięcia wszystkich zębów świetnie sobie radzi z jedzeniem :mryellow:

szo - 2009-02-13, 14:18

1. leżałam sobie z Kają jak usypiała przy cycusiu :-D jaka ona jest słodka :lol:
2. dzisiaj wraca z Wa -wy mąż :-D
3. jedziemy jutro na 1 dzień w góry :-D

Lady_Bird - 2009-02-13, 14:24

no to też sobie pomruczę:

1. Jeszcze godzinka i zacznie się dla mnie weekend,
2.Wieczorkiem B. zabiera mnie do kina,
3. Jakąś radość mam w sobie dziś...

renka - 2009-02-17, 22:09

1) udało mnie sie zebrac cala kwote i przedluzyc Ronce semestr letni w zlobku artystycznym :-)
zajecia dosyc drogie i tylko niecala godzina raz w tyg., ale widzac, jaka one Ronce sprawiaja frajde i jak czeka na nie co tydzien nie moglam sie oprzec, zeby ich nie kontynuowac, szczegolnie, ze w okolicy nie udalo mnie sie znalezc innych dla takich maluchow - tanszych;

2) nie podnioslam ani krztyny glosu na Ronke, gdy zesikala sie nam na lozko (a nerwus ze mnie straszny), tylko spokojnie kazalam jej powycierac to - oczywiscie, zeby nie bylo, iz wyrodna ze mnie matka ;-) , ktora wscieka sie na dziecko robiace siusiu w lozko wyjasnie, ze zrobila to celowo, bo Fionka chwile wczesniej zrobila to samo (a obie malpuja wszystko od siebie jak leci) - obie na golasa po kapieli fikaly w lozku; dla mnie to bardzo duzo, bo sama sie lapie, ze czesto na nie krzycze - czasami mam wrazenie, ze przy byle okazji i pracuje nad tym usilnie, zeby tego zaniechac;

3) mam w planach za chwile zatopic sie w fascynujacej lekturze (to jedyna pora - jak dzeici juz spia - na swobodna lekture i chwile dla siebie), bo przez ostatnie noce cos Fionka miala trudnosci z zasypianiem i nie dane mi to bylo, a bardzo mnie intryguja tajemnice zawarte w "Grze aniola" Zafona 8-)

Tobayashi - 2009-02-17, 22:28

No to pogratulować opanowania, renka :-D Naprawdę nie warto się wściekać, to wszystko drobiazgi, i tak przeminą :-D
strzeszynek - 2009-02-17, 23:21

Brawo, renka! Mnie udało się pokonać przemożną chęć niepójścia na uczelnię. Koniec końców okazało się, że mojej promotor i tak nie ma, ale cieszę się, że ruszyłam tyłek i poszłam załatwiać :lol: Poza tym moi mężczyźni poszli spać, wreszcie chata moja! :mrgreen:
nast - 2009-02-20, 13:07

graruluję koteczka, też bym chciała ! :)

moje powody do mruczenia :

1.zalogowałam się wczoraj na forum
2.zaraz idę robić ryż z soczewicą słodko-kwaśną ( kooooocham gotować)
3.dzisiaj w Bełchatowie świetny hardcore punkowy koncert ! mam nadzieje ze dogadam się z mamą i pojadę . :mrgreen:

rosa - 2009-02-20, 13:14

euri tak trzymać!!!!!

[ Dodano: 2009-02-20, 13:15 ]
nast może mama się zgodzi :-)

Amanii - 2009-02-20, 15:19

nast napisał/a:
2.zaraz idę robić ryż z soczewicą słodko-kwaśną ( kooooocham gotować)

kurde... jak byłam w twoim wieku to nie wiedziałam co to jest soczewica :D już nie mówiąc o gotowaniu :D to były czasy pod tytułem "ziemniaki + jajko sadzone"

Jagula - 2009-02-20, 17:37

Amanii napisał/a:
nast napisał/a:
2.zaraz idę robić ryż z soczewicą słodko-kwaśną ( kooooocham gotować)

kurde... jak byłam w twoim wieku to nie wiedziałam co to jest soczewica :D już nie mówiąc o gotowaniu :D to były czasy pod tytułem "ziemniaki + jajko sadzone"
ja nawet wiedziałam- ale nie można jej było dostać ;-)

1. zrobiłam kilka miłych rzeczy
2. ulepiliśmy bałwana (obiecanego od dawne)
3.wszędzie byłam dzisiaj w ostatniej sekundzie ale zdążyłam (co w moim przypadku oznacza mega szczęście)

nast - 2009-02-20, 17:40

własnie zaręskniłam za bałwanem - zaraz chyba z pieskami wyjdę zrobić :)

no ja się doształcam dzięki internetowi i Wam, przede wszytskim ; )

Tobayashi - 2009-02-25, 21:51

Zaniedbałam sie, oj zaniedbałam:
1. przeżyłam krwawy zabieg stomatologiczny odkładany od lat i jestem z tego powodu bardzo happy :mryellow:
2. mój synek był dzisiaj naprawde uroczy, a poza tym dużo jadł :-D
3. znalazłam świetny dom dla kota, wszyscy zainteresowani są szczęśliwi :-D

mossi - 2009-02-25, 22:19

1. Zrobiłam porządek z notatkami z semestru zimowego i wszystko poukładałam ładnie, posegregowałam i sama się dziwie, że mam taki porządek :D
2. Dowiedziałam się (przypadkiem!), że w moim łóżku spał kolega koleżanki więc tydzień temu przebraną pościel znów musiałam prać... Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :-) teraz mam świeżutkie, wyprasowane, pachnące prześcieradełko i pościel :mrgreen: więc będę miała kolorowe sny :-P
3. Jak mam taki ładny, czysty pokój to mogę iść spokojnie spać. Jest 22 więc się wyśpię co mnie pozytywnie nastraja, ogólnie mam jakiś dobry humor pomimo tego, że jutro zaczynamy zajęcia (to ten porządek mi chyba odświeżył mózg :-P ) hi hi

strzeszynek - 2009-02-25, 23:30

1. wyczyściłam dziecku wózek, nieźle się naszorowałam, ale warto było :)
2. nakłoniłam męża do zamiecenia i umycia podłogi, jest to nie lada sukces negocjatorski :)
3. miałam cudowny poranek. nigdzie nie musieliśmy się spieszyć i mogliśmy się (Vinio i ja) poprzytulać w łóżku :D

Izzi - 2009-02-26, 19:18

1. dziś skończyłam wcześnie pracę!! ..więc juhu :-D mimo chlapy pójdziemy na spacer!!
2. jutro piątek :mrgreen: czyli dobrego początek czyli wreszcie pojedziemy po kanapę i wreszcie będziemy mieli piękniej w naszym mini M :->
3. i jakoś tak mi ogólnie kolorowo i fajnie :mryellow:

mossi napisał/a:
Dowiedziałam się (przypadkiem!), że w moim łóżku spał kolega koleżanki
aj aj ja to w takich sytuacjach wpadałam w mega wku* jakaś taka nerwowa jestem.. więc podziwiam Twój spokój i luz ;-)
kociakocia - 2009-02-26, 19:46

Moja mała:
1. zjadła łyżką śniadanie
2. zjadła łyżką lanczyk
3. zjadła łyżką obiadek

:-D

mossi - 2009-02-26, 20:52

Izzi, trzeba "tejk it izi" :-P
Izzi napisał/a:
czyli dobrego początek czyli wreszcie pojedziemy po kanapę i wreszcie będziemy mieli piękniej w naszym mini M :->
zazdroszczę!
1. Byłam na dobrych goferach :-P mniami
2. O 17 było jasno jeszcze!!! :shock: Wiosna się zbliża huuura!
3. Chyba znowu się opiłam ziółek, bo mam jakiś dobry humor :mrgreen:

Lily - 2009-02-26, 20:59

1. Skończyłam robótkę na ten tydzień (chyba).
2. Skończyłam inne papierki - raporty, rozliczenia itp.
3. Hmm, koktajl buraczany wypiłam ;)

adriane - 2009-02-26, 21:05

Cytat:
2. O 17 było jasno jeszcze!!!


Ja też to dziś zauważyłam idąc z Emilem na trening.

1.Mam wolny wieczór cały dla siebie.
2.Będę sobie czytać książeczkę o życiu pomiędzy wcieleniami ;-)

I to tyle.

Magda1982 - 2009-02-26, 21:23

1.Moj synek poslal mi cala serie usmiechow z samego rana
2.Zrobilam i skonsumowalam pyszna zupke
3.No i sloneczko dzisiaj swiecilo caly dzien!

daria - 2009-02-26, 22:11

będziemy mieli córeczkę
będziemy mieli córeczkę
będziemy mieli córeczkę
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PiPpi - 2009-02-26, 22:34

1. arti kupił fajne masła, szczypiorkowe i cebulowe, z sobika
2. Karolka coraz pewniej stawia pierwsze, juz nie takie pierwsze kroki.
3. towarzyski b.dzień za nami, a tego nam trzeba, oj trzeba :->

moTyl - 2009-02-26, 22:42

1. Pospałam i jeszcze pośpię :-D
2. Pojadłam i jeszcze pojem :-D
3. Odpoczęłam i mam siłę czytać forum i buszować w necie :mryellow: .

vegAnka - 2009-02-27, 09:08

1. ciesze sie bo narescie piatek!!!
2. w sobote idziemy uczcic nasz 11 roczek zwiazku z G. (jedzonko i kino :mryellow: )
3. czuje sie dobrze... (odpukac! ;-) )

Bananna - 2009-03-01, 01:32

1. Mój K. ma pracęęęęęę i dzięki temu jest szczęśliwy - więc i ja jestem
2. W końcu sesja zaliczona (a poprawki były i się zmyły - jupiiiii)
3. Byłam u dentysty i nie mam ani jednej dziury w zębie, mam ponoć piękne i zdrowe - czegóż chcieć więcej?! :) )))

Syrenka - 2009-03-04, 01:08

1.mam net!!!
2.mam net!!!
3.mam net!!!
4.nareszcie moge sie udzielać na forum ;-) pozdrawiam wszystkich gorąco :-)

kamma - 2009-03-05, 18:07

Zaległe za wczoraj (bo dziś smutasy, więc warto sobie wczorajsze powody odświeżyć)
1. Byłam na cudownym wiosennym spacerze z Tymkiem w nosidełku.
2. Byłam na basenie z Irmą, wyszalałyśmy się :)
3. Michał wysprzątał mieszkanie i mamy niespotykany porządek, ja tak nie potrafię sprzątać :roll:

biechna - 2009-03-05, 18:12

1. Jesteśmy spakowani :D
2. Nabyłam 2 pary butów. W końcu w Polsce może mnie być nie stać na nowe :lol:
3. Słońce!

majaja - 2009-03-06, 07:01

Byliśmy u Klemarczyka, super jest 104 cm i równo 17 kilo. Choć co prawda zdążyłam się przyzwyczaić, że to zwykle 4-5 cm na plus w ciągu 3 miesięcy.
Potrzebuję tylko 5 tysięcy by mieć zęby a nie szczutczną szczękę.

Tobayashi - 2009-03-06, 15:54

majaja napisał/a:
Potrzebuję tylko 5 tysięcy by mieć zęby a nie szczutczną szczękę.

implanty? :-D
1. odwiedzilismy fajne przedszkole i najwyraźniej nie bedzie problemu z dietą Tobcia
2. spotkałam dziś dwie znajome, co na bezludziu cieszy i unormalnia
3. wkrótce zaczynamy remont mieszkania, więc trzeba myśleć o szczegółach :-D Coś się będzie wreszcie działo!

kamma - 2009-03-07, 00:39

Mimo wszystko spróbuję...
1. W lodówce chłodzi się Kokoloko
2. Irma w miarę dała radę w przedszkolu
3. Jutro weekend, którego moja rodzinka bardzo potrzebuje. Oby była ładna pogoda!

Kat... - 2009-03-07, 00:49

1. Zrobiłam pyszne ciasto
2. Zygmunt na chwilę stanął "na czworaka" i przemieścił się pierwszy raz do przodu!
3. Udało mi się nie zwariować

kamma - 2009-03-07, 01:03

Kat..., masz dziś bardzo podobne powody do moich :)
biechna - 2009-03-10, 18:04

1, jestem w Polsce
2, jestem w Poznaniu
3, jestem w moim ślicznym, ciepłym mieszkaniu :-D

kociakocia - 2009-03-10, 18:11

biechna, :-D
Jagula - 2009-03-10, 18:57

biechna napisał/a:
1, jestem w Polsce
2, jestem w Poznaniu
3, jestem w moim ślicznym, ciepłym mieszkaniu :-D
ech ...pamiętam to cudowne uczucie ...tak jasno i tak sucho :mryellow: :mryellow:
kamma - 2009-03-11, 13:41

1. Tymczas sobie na mnie spokojnie drzemie już od 3 godzin z przerwą na cyca... Błogo mi...
2. w tym czasie ;) przeczytałam do końca "Obcego" Camusa, średnio mi się podobał, ale sam akt czytania - rozkosz :)
3. Zrobiłam coś w rodzaju Chocoloco, jak ja lubię jeść!

bodi - 2009-03-11, 18:51

1. Jagoda porwana przez tatę szaleje na placu zabaw a ja napawam się ciszą i spokojem w domu. Jak miło odpocząć czasem od swojego dziecka :)

własciwie więcej powodów już mi nie potrzeba, ale co tam, moge poszukać ;)

2. Twórczość mnie dopadła.
3. pije pyszna herbate, zielona z imbirem, moja ulubiona ostatnio :)

gosia_w - 2009-03-14, 20:19

1. zrobiłam dzisiaj cygana
2. zjadłam połowę cygana
3. jest jeszcze druga połowa :mryellow: :mryellow: :mryellow:

biechna - 2009-03-15, 12:00

1. Odwiedziły mnie wczoraj alcia, eenia i bajka
2. Mam cudownego męża...
3. ...i cudowne dziecko :-D

gosia_w, :lol:

kamma - 2009-03-15, 14:07

gosia_w, zazdroszczę :mryellow: biechna, Tobie zazdroszczę jedynki, resztę mam ;)

To co by tu dzisiaj...
1. powoli się kurujemy, choć Tymek najwolniej.
2. Oglądam sobie skoki :)
3. I popijam sokiem porzeczkowym domowej roboty, pycha!

Agnieszka - 2009-03-15, 15:00

dziecko było na urodzinach koleżanki więc:
ugotowałam obiad
wycięłam 50 kółek na jutrzejszą plastykę
w drodze powrotnej zaliczyłyśmy spacer w towarzystwie innych rodziców i dzieci (poczułam wiosnę w powietrzu :-) )

Malati - 2009-03-15, 15:59

ciepło
słońce
wiosna!!!!! :-D

gosia_w - 2009-03-15, 19:21

1. moje chore dziecko szybko zdrowieje
2. przepięknie świeciło dzisiaj słońce
3. miałam drugą połowę cygana :mryellow:

biechna, kamma polecam mój sposób na mruczenie :mryellow:

bodi - 2009-03-15, 23:30

1. dzisiaj była już nie wiosna, a LATO :-D :-D
2. przemiłe odwiedziny forumowej sąsiadki :)
3. W tle grają mi Amadou i Mariam (rosa, na żywo to musiał być mega pozytyw :D :D )

Izzi - 2009-03-16, 13:32

-nastrój mam na powrót grejt :-P
-jestem z siebie dumna bo zrobiłam dwa prania, dokończyłam pracę semestralną, zrobiłam obiad i zakupy ;-)
-i zaszalałam i przepuściłam tylko 4 dyszki na fajne ciuchy z ciuchów :mrgreen:

Tobayashi - 2009-03-16, 13:41

1. w końcu byłam na masażu lomi lomi (pierwszy raz w życiu taki luksus) :-D
2. kupiliśmy lodówkę, koniec z trzymaniem jedzenia na balkonie :-D
3. zaczęłam sie uczyć hiszpańskiego i mnie wciąga :mryellow:

Izzi - 2009-03-16, 13:44

Tobayashi napisał/a:
na masażu lomi lomi
a cóż to takiego :shock: :-D
fasola - 2009-03-16, 20:29

1. Resekcja wierzchołków korzeni jak na razie zakończona sukcesem - szwy zdjęte! :D
2. Kot w końcu czuje się dobrze po szczepieniu i szaleje na całego :)
3 Jeszcze 4 dni i weekend :D

Tobayashi - 2009-03-16, 20:35

Izzi napisał/a:
Tobayashi napisał/a:
na masażu lomi lomi
a cóż to takiego :shock: :-D

Tu można poczytać i zobaczyć: hxxp://www.makia.pl/ :-D

[ Dodano: 2009-03-16, 20:35 ]
fasola napisał/a:
1. Resekcja wierzchołków korzeni jak na razie zakończona sukcesem - szwy zdjęte! :D

napiszesz jak było? moze w dziale "dentysta sadysta" - fascynują mnie takie zabiegi :mryellow:

fasola - 2009-03-16, 20:46

Tobayashi napisał/a:
napiszesz jak było? może w dziale "dentysta sadysta"

A jest takowy? :P Bo nie mogę znaleźć, a nie chcę wątku zaśmiecać...

mossi - 2009-03-17, 13:25

1. byłam na siatkówce :-o
2. nie umarłam ze zmęczenia ;-)
3 czuję się chudsza :D co powoli niestety nadrabiam śniadankiem :evil:
dzisiaj gratisowo 4 powód:
4 mamy nowego kolesia z ćwiczeń i okazał się być bardzo fajny i ciut przystojny ;-)

Tobayashi - 2009-03-17, 14:03

fasola tutaj: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=3778

A ja dziś:
1. moja bliska koleżanka urodziła wielkiego syna wegetarianina (57cm!) :mryellow:

i to już wsio na razie, oprócz stałych błogosławieństw :-D NAtchnieniem do ich docenienia może byc historia Joaquina Jose Martineza. Wczoraj w trójce była z nim audycja-wywiad, tutaj można poczytać: hxxp://www.rp.pl/artykul/235244.html?print=tak

sylv - 2009-03-17, 14:09

1. uciekłam z pracy, juhu!!!!
2. zrobiłam obiad, pranie, zakupy, a teraz siedzę i zachwycam się moim nowym, cudownym, ukochanym mieszkankiem :D
3. udało nam się skompletować stół i krzesła, na które polowaliśmy- będą w sobotę, yeeeee :D

mossi napisał/a:
mamy nowego kolesia z ćwiczeń i okazał się być bardzo fajny i ciut przystojny ;-)

założe się, że studentki mojego D. piszą gdzieś takie rzeczy... ;) (JA bym pisała :P )

mossi - 2009-03-17, 14:32

sylv napisał/a:
założe się, że studentki mojego D. piszą gdzieś takie rzeczy...
hi hi :lol: a on czego uczy/ co wykłada? My na geografii nie mamy zbyt wielu przystojniaków i jedynie wykładowcy/ ćwiczeniowcy są ratunkiem "dla oka" ;-)
neuro - 2009-03-17, 15:46

1) Właśnie wyszło słońce i nie pada! Znaczy powrót do domu suchym kołem się zapowiada
2) Zarezerwowałam pokój w Toruniu, czyli na pewno jedziemy :D
3) Jutro wolny wieczór na pieczenie ciastek i dobrą lekturę :]

sylv - 2009-03-17, 15:48

mossi napisał/a:
a on czego uczy/ co wykłada? My na geografii nie mamy zbyt wielu przystojniaków i jedynie wykładowcy/ ćwiczeniowcy są ratunkiem "dla oka" ;-)

geografii... :-P

mossi - 2009-03-17, 18:35

sylv napisał/a:
geografii... :-P
oooo :lol:
Lily - 2009-03-20, 19:46

1. moje kolczyki dotarły szczęśliwie i spodobały się, teraz będą się sprzedawać w sklepie ;)
2. zrobiłam kolokoko (tak się to nazywało?), oczywiście zjadłam już pół, podejrzewam, że całe dla mnie będzie, bo A. nawet galaretkę chce jeść tylko na gorąco (galaretkę teraz robię tylko z agarem, jakby co ;) )
3. jutro ma być ładna pogoda

Ania D. - 2009-03-20, 19:57

Lily napisał/a:
moje kolczyki dotarły szczęśliwie i spodobały się, teraz będą się sprzedawać w sklepie

Lily, wspaniała wiadomość. Zdolna z Ciebie dziewczyna, gratulacje!
A u mnie:
1. Dziś piątek, kocham piątki od zawsze
2. Jesteśmy zdrowi, a widzę, że wszyscy naokoło chorują i wiele osób ciągnie na antybiotykach
3. Jestem szczęśliwa, bo mam wspaniałego męża, z którym jest mi bardzo dobrze (to w sumie powinien być nr 1)

biechna - 2009-03-21, 07:53

1. W ramach świętowania 6. rocznicy (która była kilka tyg. temu, ale wtedy Staś nie pozwolił nam gotować ;-) ) zjedliśmy wczoraj przepyszną kolację, mąż zrobił najlepsze maki sushi, jakie w życiu jadłam :-D
2. Dzisiaj wpadnie do nas spora garść przyjaciół, mamy nadzieję, że jedna z nich zacznie u nas rodzić 8-)
3. Staś się śmieje już nawet przez sen :-D

szo - 2009-03-21, 08:34

1. miałam fajny wieczór z bh. ( zielona noc ) ;-)
2. dzisiaj wraca synuś :mryellow:
3. mam dobry humor, to będzie miły dzień :-D

iris - 2009-03-21, 09:40

1. sobota,
2. słońce,
3. siedzę sobie przed kompem, piję pyszną kawę ;-) i nie muszę się z niczym spieszyć - posprzątam w przyszły weekend :mryellow:

bodi - 2009-03-21, 20:50

1. błogi piknik na trawniczku przed domem, słońce, ptaki, pąki na drzewach
2. twórcza wena trwa :)
3. czytam świetną książkę poczyczoną od fajnej kobiety.

szo - 2009-03-22, 08:05

1. słońce :-D
2. chałupka wysprzątana :-D
3. kocham nasze dzieciaki :-D i bh. tyż :-D

Marzenna Siek - 2009-03-23, 09:06

1. uczę się tyle nowych rzeczy, które jeszcze tak niedawno były dla mnie "czarną magią"
(co znaczy, że zawsze możemy urzeczywistniać swoje marzenia, jeśli tylko tego bardzo chcemy),
2. mój blog o mikrobąbelkach skończył 3 miesiące,
3. załączyłam na YouTube swoje pierwsze wideo

Mam 56 lat i jestem dumna ze swoich drobnych osiągnięć!

fasola - 2009-03-30, 20:21

1. Dostałam w końcu bilety na U2 :!: Juppi :mryellow: :mryellow: :mryellow:
2. Udało mi się zaparkować pod blokiem bez żadnego problemu (zwykle trzeba się najeździć) :P
3. Zaraz chyba pójdę spać - uwielbiam tą chwilę, gdy kładę głowę na poduszce i zamykam oczy :)

agus - 2009-03-31, 04:47

1. wreszcie zaczynam czuć się lepiej :)
2. wczoraj było prześliczne słońce i wybrałam się na spacer połączony z zakupami a dziś przychodzi dawno nie widziana koleżanka
3. kupiłam dwa organiczne orkiszowe chlebki przecenione na 75 pensów :-D

kamma - 2009-03-31, 08:12

1. też o parkowaniu ;) Udało mi się wczoraj zaparkować tyłem na zatłoczonym parkingu, i to wzorowo! A nie robiłam tego manewru od.... hmmm, od egzaminu na prawo jazdy, czyli 15 lat ]:->
2. Irma znów chodzi do przedszkola, nie wiem, na jak długo, ale rozkoszuję się spokojem w domu. Ach, kiedyż oni pójdą na studia... ]:->
3. Mimo mrozu świeci słońce, od razu milej w domu :)

bodi - 2009-03-31, 09:48

1. zebrałam się znów do biegania, super uczucie :)
2. odstawiam kawę, kolejny dzień BEZ :-D
3. szykuje mi się dziś przyjemny dzień :)

malina - 2009-03-31, 10:12

1.Przyszła wiosna :-)
2.Jestem coraz bardziej zakochana :mryellow:
3. Jutro zaczynam rozpakowywac rzeczy w nowym miejscu :-)

mossi - 2009-03-31, 10:26

1. Spałam do 10.30
2. Na pożegnanie Tomasz dał mi mega fajnego buziaka jak wychodził do pracy
3. Świeci słońce.

co prawda spałam tyle, bo ZNOWU opuściłam wf ale co tam... :roll:

Capricorn - 2009-04-02, 17:23

och och och - ja w tym wątku, no nie spodziewałabym się, a jednak :D

1. w Biedronce w moim maleńkim mieście wpadłam na sojowe waniliowe (szok szok szok!),
2. w związku z czym zrobiłam ciasto na Cygana, wstawiłam do piekarnika, i popędziłam na korepetycje,
3. timer ustawiłam na ślepo, a jednak idealnie,
4. mąż ciasto wyjął, kiedy trzeba,
5. jest bossssssssssskie ;-)
6. jutro już piątek,
7. jest pięknie, i jak cudnie krokusy kwitną.

Tobayashi - 2009-04-02, 17:57

No nie :-D Capri - super, że tu zawitałaś :mryellow:
1. Kończy mi się remont i coś zaczyna się wyłaniać z chaosu i hałasu.
2. Pogoda jest boska, wreszcie.
3. Still alive :mryellow:

Lily - 2009-04-02, 20:49

Pogoda wreszcie taka jak trzeba :)
Tusia - 2009-04-02, 20:55

1. Pogoda.
2. Cudny wyjazd w planach (co prawda tylko dwa dni i jedna noc) - pokój zarezerwowany, opłacony :-D Zobaczę morze!
3. Moja umowa o pracę zostanie przedłużona.

nika - 2009-04-02, 21:12

1. Chodziłam boso po tawie :-)
2. Ala też chodziła boso i nie marudziła :-D
3. Jest cudnie na dworze

Capricorn - 2009-04-02, 21:23

i jeszcze kofta mi wyszła najlepsza, jaką w życiu jadłam.
biechna - 2009-04-03, 11:08

1. słońce! ciepło!
2. wyspana i najedzona
3. a w domu taka cisza fajna i tylko autobus 71 co 15 minut ją zagłusza

Tobayashi - 2009-04-03, 12:56

nika napisał/a:
3. Jest cudnie na dworze

O, jak miło, że jeszcze ktoś mówi "na dworze" :-D Tutaj, w Krakowie, mówi się "na polu". A co to, wieś? :mrgreen:

Lily - 2009-04-03, 16:44

Tobayashi napisał/a:
Tutaj, w Krakowie, mówi się "na polu". A co to, wieś? :mrgreen:
dużo dworów w Krakowie? :)
kamma - 2009-04-03, 17:12

1. Cały dzień spędziliśmy NA DWORZE :P
2. Nie trzeba grzać domu, oszczędzamy :)
3. Ogród kwitnie jak oszalały :)

adriane - 2009-04-03, 19:28

Tobayashi napisał/a:
nika napisał/a:
3. Jest cudnie na dworze

O, jak miło, że jeszcze ktoś mówi "na dworze" :-D Tutaj, w Krakowie, mówi się "na polu". A co to, wieś? :mrgreen:


W Warszawie i okolicach mówią "na dworzu" i to dopiero jest denerwujące :mrgreen:

renka - 2009-04-03, 19:51

adriane napisał/a:
Tobayashi napisał/a:
nika napisał/a:
3. Jest cudnie na dworze

O, jak miło, że jeszcze ktoś mówi "na dworze" :-D Tutaj, w Krakowie, mówi się "na polu". A co to, wieś? :mrgreen:


W Warszawie i okolicach mówią "na dworzu" i to dopiero jest denerwujące :mrgreen:


Mnie zawsze denerwowalo, jak ktos mowil "na dworzu", bo zawsze wydalawo mnie sie, ze "na dworze" to poprawna wersja :-P Nie pomslalam, ze to moze sie roznicowac geograficznie i obie wersje moga byc poprawne.

kofi - 2009-04-03, 20:04

1. Troszkę posprzątałam w ogródku.
2. R. "odnowił trawnik" taką maszyną pożyczoną od sąsiadów (a wcześniej posprzątał psie kupy)
3. to wino nawet niezłe jest, ale nie wiem, jak zejdę ze schodów 8-)

Lily - 2009-04-03, 20:32

adriane napisał/a:
W Warszawie i okolicach mówią "na dworzu" i to dopiero jest denerwujące :mrgreen:
oj tak, a w Krakowie jeszcze funkcjonuje coś takiego jak np. sklep w podworcu ;)
Capricorn - 2009-04-03, 21:28

1. od dzisiejszego poranka jestem zameldowana w swoim domu :D (właśnie mijają dwa lata od przeprowadzki ;-) )
2. z tej okazji kliknęłam sobie historię świata i historię Polski wg kabaretu moralnego niepokoju :D
3. no i weekend :D

Agnieszka - 2009-04-03, 21:38

mam różne rzeczy z evergreen o suchym pysku dziecko u dziadów nie będzie :-)
spędziłam miły wieczór z Rosiczką i dostałam m.in super kurtkę i torbę z ex (swoich) jeansów i ubrania dla Ady :-)
mam Brauna (życie kuchenne będzie prostsze i szybsze) :-)
jutro idę na parapetówkę do brata :-)
pośpię do 10 :-)

ale pomruczałam :-)

ag - 2009-04-03, 21:51

1. Łukasz zdrowieje, tym razem przeziębienie bez ataków duszności.
2. Na tarasie u mnie bardzo wiosennie i kolorowo.
3. Pojutrze wraca mój mąż, już się nie mogę doczekać.
4. W przyszłym tygodniu mam rozmowę w sprawie pracy.

Kat... - 2009-04-03, 22:09

Lily napisał/a:
Tobayashi napisał/a:
Tutaj, w Krakowie, mówi się "na polu". A co to, wieś? :mrgreen:
dużo dworów w Krakowie? :)

Ja zawsze mówiłam na dworze i się ze mnie dzieci na koloniach śmiały "warszawa- paniska dwory mają" :-)

nika - 2009-04-04, 00:02

A ja to w sumie ze wsi pisałam, więc "na polu" byłoby całkiem poprawnie.
A tak ogólnie to: JEST CUDNIE!

adriane - 2009-04-04, 09:10

renka napisał/a:
Mnie zawsze denerwowalo, jak ktos mowil "na dworzu", bo zawsze wydalawo mnie sie, ze "na dworze" to poprawna wersja :-P Nie pomslalam, ze to moze sie roznicowac geograficznie i obie wersje moga byc poprawne.


Poprawna wersja w czystej polszczyźnie to:"na dworze". :-D

A żeby nie odbiegać zbytnio od tematu, to mruczę bo:
1. Wylatuję dziś z dziećmi do Irlandii na prawie 3 tygodnie.
2. Mam fajną książkę do czytania.
3. Przez 19 dni nie muszę wstawać przed 7 rano :)

bodi - 2009-04-04, 10:34

1. ranek powitałam spacerując boso po trawie.
2. świeci piękne słońce :)
3. jem pyszne chocoloco i czytam Zadie Smith :)

fasola - 2009-04-04, 12:39

1. Pogoda jest cuuudowna!
2. Zakupiłam w końcu rower i jestem mega happy :mryellow:
3. Zaraz zjem spaghetti (obiad o normalnej porze) :)

kamma - 2009-04-04, 15:48

1. kolejny dzień na dworze, czyli w polu ;)
2. odkryłam w szafie fajną koszulkę, która świetnie na mnie leży, uwydatniając wdzięcznie moje walory ;)
3. Lubię być mamą, nawet jeśli czasami jest ciężko.
4. Moi rodzice wyjechali na weekend, jakoś swobodniej się czuję.

biechna - 2009-04-05, 07:25

1. Wczoraj spędziliśmy ze Stasiem piękny dzień na polu, nad jeziorem ;-)
2. Wieczorem niespodziewanie wpadł teść i był bardzo miły 8-)
3. Kocham moje auto, no kocham, chyba je wypucuję dzisiaj na błysk z tego kochania :mrgreen:
4. Czwarty dzień z rzędu udaje mi się wietrzyć Stasia po 2 godziny - to rzekłszy dumna mama udała się zmienić mu czwartego osikanego podczas wietrzenia bodziaka :-)

maharetefka - 2009-04-06, 08:19

1.jestem spokojna. NIC mnie nie denerwuje. 8-)
2.pogoda jest sliczna :-D
3.wczoraj bylismy na wycieczce rowerowej i nawet nie dostalam zadyszki :lol:

kofi - 2009-04-06, 08:39

bodi napisał/a:
1. ranek powitałam spacerując boso po trawie.
2. świeci piękne słońce :)
3. jem pyszne chocoloco i czytam Zadie Smith :)

Och, jak chętnie zrealizowałabym taki program!
Zadie Smith w oryginale czytasz? (A co? - uwielbiam ją)

loika - 2009-04-06, 10:56

kofi napisał/a:
Zadie Smith w oryginale czytasz? (A co? - uwielbiam ją)


Ja również, a w szczególności "O pięknie". Niedawno wyszła antologia tekstów pod jej redakcją, właśnie czekam na przesyłkę, ciekawa jestem tej książki...

A wracając do tematu:

1. Jestem naładowana po wczorajszej długiej, rodzinnej wycieczce rowerowej po polach i łąkach.
2. Odwiedziłam dziś z synem moją matulę, wypiłyśmy herbatę, porozmawiałyśmy o różnych nieważnych rzeczach. Mam wspaniałych rodziców i jestem im za to bardzo wdzięczna.
3. Wygrzebałam u mamy piękny gliniany wazon, kupiłam gałęzie i kilka jajkowych ozdób, jak syn się obudzi idziemy narwać bazie i zrobimy stroik świąteczny. Cieszy mnie taka perspektywa spędzenia popołudnia.

Jagula - 2009-04-06, 11:18

1. nostryfikowano mój dyplom :mryellow: :mryellow: :mryellow:
2. mimo burzowej duchoty nadal mnie ogarnia błogość i zadowolenie w zw.z pkt 1
3. mimo dziwacznego chorowania mojego dziecięcia rozwesela mnie pkt 1 , jedziemy w teren i gdzieś "na mieście " zjemy sobie obiad

rosa - 2009-04-06, 11:28

jagula ogromne gratulacje :-) świętuj co najmniej przez tydzień :-D
ina - 2009-04-06, 11:31

1.Łucja polubiła chustę :-D
2.Otworzyli na naszym osiedlu fajny ciucholand.
3.Byłyśmy tam dziś z małą i kupiłam sobie 3 bluzki

[ Dodano: 2009-04-06, 12:31 ]
rosa napisał/a:
jagula ogromne gratulacje :-) świętuj co najmniej przez tydzień :-D


tak tak!! :mrgreen:

Kat... - 2009-04-06, 11:42

1. Od dwóch dni nie budzę się zmęczona
2. Zygmunt nie narzeka na zęby i jest po prostu cudowny!
3. Jestem umówiona na spacer połączony z plotami.
No żyć nie umierać!

kamma - 2009-04-06, 16:18

1. Zadzwoniła moja promotorka z wiadomością, że moja praca bardzo jej się podobała, muszę tylko drobne poprawki wprowadzić.
2. W związku z powyższym jadę jutro do Wrocławia, na miejscu poprawiam pracę, drukuję, oprawiam i rejestruję :) A potem czekam na egzamin podstawowy, już się boję ;) Ale ma być z psychologii klinicznej lub społecznej, więc chyba dam radę.
3. W zaistniałych okolicznościach punkt 3 niepotrzebny ;) Zresztą, dziś naprawdę trudno o mruczenie, wszyscy chorujemy, nie mamy kiedy ziemniaków i czosnku posadzić, bazylii posiać... Ale i tak zapatruję się na wszystko optymistycznie w związku z 1 i 2 :) No skoro udało mi się doktorat napisać, choć tyle razy chciałam to rzucić w cholerę :) , to i ziemniaki dam radę posadzić ;)

iza_luiza - 2009-04-06, 19:45

Ale fajny wątek :-D to i ja się pochwalę ;)

- Mniej mnie swędzi skóra i zlazła większość paskudnej wysypki (dopadł mnie AZS i uroczyście obiecuję, że już nigdy nie powiem, że "alergia to rozdmuchana sprawa"...;))
- nareszcie przyszła wiosna, dzisiaj widziałam świeże listki i od razu poczułam, że jednak jestem optymistką :D
- w środę nareszcie pójdę do fryzjera obciąć moje przerzedzone po ciąży kudły, już się nie mogę doczekać, wynagradza mi to nawet konieczność zrezygnowania na czas leczenia z czekolady (chlip :roll: ), orzechów (chlip :roll: ) i lodów śmietankowych (chlip :roll: )

biechna - 2009-04-06, 20:00

1. Pierwszy raz od 3 miesięcy poszłam do knajpki na herbatę
2. Staś znowu był dzisiaj cudowny i wesół
3. Mam coraz więcej czasu dla siebie, bo Stanley niejednokrotnie już wybrał zabawkę zamiast mnie :-P

moTyl - 2009-04-07, 18:51

1. Czekam na moją córcię :-D
2. Nie ma to jak mieć mamę w zasięgu ręki :-D
3. Przegoniliśmy z moim bratem Antosia na dworze :-P i wszyscy się przy tym naśmialiśmy i zdyszeliśmy :mryellow:

kociakocia - 2009-04-07, 18:54

moTyl, za Ciebie to już można trzymać kciuki :-D
moTyl - 2009-04-07, 19:00

kociakocia napisał/a:
moTyl, za Ciebie to już można trzymać kciuki :-D

Wszystkie kciuki się przydadzą ;-)

olgasza - 2009-04-07, 19:02

1. częściowo pozałatwiałam różne sprawy lekarsko-urzędowe
2. kupiłam sobie na szmatach swetro-płaszczyk, za ciepły na te upały, ale boski
3. poszłam sama do kawiarnio-księgarni na herbatkę i wyszłam z książką

generalnie miły mix robienia "czegoś" z relaksem ( i shoppingiem) :-)

yolin - 2009-04-07, 19:10

1. wlasnie wrocilismy z karate i moj mozg wyprodukowal cala mase endifin ( czy jak to sie tam nazywa) 8-)
2. jak wyzej...
3. jak wyzej... :mryellow: :mryellow: :mryellow:

PiPpi - 2009-04-07, 20:24

yolin, en-dor-fin ;-) 8-)

1, nawiązując do Twego treningu ;-) po moim, po praktyce Tai Shou szczególnie, endorfiny na niebezpiecznie wysokim poziomie sie znalazły :mryellow:
2
frank szwajcarski spada i spadaaa plus załatwiona jedna sprawa urzędowa sprawiły, ze nasza miesięczna rata kredytu spadła o kilkaset złotych!
3
nasz balkon coraz bardziej przypomina balkon :mrgreen: z czego Karolka korzysta :->

maharetefka - 2009-04-08, 11:05

1. wyskoczylam na spacer w moich ukochanych sandalach :-D
2. fiolki kwitna :mryellow:
3. kupilam sobie zolciutki lakier do paznokci :mrgreen:

kamma - 2009-04-08, 11:09

1. Zgodnie z przewidywaniami, czuję się dziś znacznie lepiej, gorączka spadła i już nie leje mi się z oczu. Dzielnie walczę z katarem :)
2. Za oknem ciepło, słonecznie i kwieciście, aż miło popatrzeć! Szkoda tylko, że muszę siedzieć w domu i pracować, ale mam bodziec, żeby się sprężyć i szybciej skończyć ;) (ech, gdyby nie WD :P )
3. Czekam na wieści z Wro, ale mam nadzieję, że będą dobre...

yolin - 2009-04-08, 20:14

Magda Stępień napisał/a:
yolin, en-dor-fin ;-) 8-)

ojej... :oops: musze bardziej patrzec chyba na tastature jak pisze.... :roll:
..a dlaczego na niebezpiecznie wysokim poziomie ? skaczesz ze szczescia i nic nie jest w stanie zepsuc Tobie super dobrego nastroju? ...tak jak mi 8-)

PiPpi - 2009-04-08, 20:17

dokładnie ! mam tyle energii, że nie wiem co z nią zrobić:) obeszłabym wszystkie kluby, no te ulubione na pewno ;-) ale wracam do domu, karmię wygłodniałą foczkę, siadam na Wd i zjazd do bazy sam nadchodzi ;-) [/code]
Capricorn - 2009-04-08, 20:36

1. moje żółte tulipanki w czerwone paski są fan-tas-tycz-ne,
2.żonkile miniaturki takowoż,
3. rozegrałam dzisiaj z Wojtaskiem kilka rund siatkówki,
4. już mam wolne :D
5. Olcia już trochę lepiej się czuje,
6. pogoda nadal genialna,
7. znów pogrzebałam w ziemi trochę,
8. dotarła już płyta "historia Polski wg Kabaretu Moralnego Niepokoju", obejrzałam dwa razy, głośno rżąc :D

yolin - 2009-04-08, 20:48

Magda Stępień napisał/a:
mam tyle energii, że nie wiem co z nią zrobić:) obeszłabym wszystkie kluby, no te ulubione na pewno

to moze Ciebie kiedys odwiedze 8-) do Wrocka nie tak daleko,
Capricorn, u Ciebie juz kwitna :shock: ... u mnie maja dopiero jakies 10cm :roll:

PiPpi - 2009-04-08, 22:34

yolin napisał/a:
Magda Stępień napisał/a:
mam tyle energii, że nie wiem co z nią zrobić:) obeszłabym wszystkie kluby, no te ulubione na pewno


pewnie! zapraszam! najlepiej w poniedziałkowy wieczór, to wtedy jestem full of positive energy, full full full :lol: reszta tyg. flaczek ;-)

moTyl - 2009-04-09, 12:32

1. Dwa śniadania już za mną i nadchodzi pora obiadowa :mrgreen:
2. Jeszcze nie rodzę :mrgreen:
3. Pogoda nieco się wypięła, ale humor się nie wypiął, nadal :mryellow:

Syrenka - 2009-04-09, 16:30

1. Moja Córeczka (trochę ponad 8,5 miesiąca) nauczyła się pić z kubeczka!!! (takiego bez dziubka)!!! Jestem z tego powodu cała happy :-) . Trochę jeszcze wylatuje na śliniak, ale coraz mniej :-)
2. W ramach rozszerzania diety dało mi się w końcu "przemycić" łyżkę papki z brązowego ryżu w błyskawicznej kaszce ryżowej (z ryżu białego :-( ), do tej pory próby były daremne
3. Uporałam się z wieeeeelką górą prasowania :-)

kamma - 2009-04-09, 17:22

1. Dziś odbyła się wielka konsumpcja pierwszych tegorocznych rzodkiewek :) Wprawdzie chude były jak szczypiorek, na dodatek Irma zrobiła takie spustoszenie na talerzu, że dla nas prawie nic nie zostało, ale było warto :mryellow:
2. Piszę sobie sprawozdania, trochę to czasochłonne, ale jak zwykle mam poczucie, że lubię moją pracę :)
3. Byliśmy dziś całą rodziną u lekarza, złapaliśmy tylko zwykłego wirusa, powinniśmy szybko dojść do siebie. I bez traktowania chemikaliami ;)

biechna - 2009-04-09, 17:27

1. umyłam okna :shock:
2. zrobiłam porządek w swoich papierach (do przejrzenia było 3/4 komody i kilka segregatorów, mam tonę makulatury, ale jakie poczucie świeżości!)
3. i mam jeszcze czas na gimnastykę (z ukłonem w kierunku śpiącego syna :-D )

Amanii - 2009-04-09, 18:09

1. Radiohead w Polsce! :D
2. słucham sobie Radiohead z jutuba, fajnie jest :D :D :D
3. jestem w domu od prawie doby i jeszcze nie było burzy z piorunami. szok :) mam nadzieję że się utrzyma :)
( 4. Radiohead w Polsce! :D )

neuro - 2009-04-09, 19:06

Hehe, Armanii, to się nazywa prawdziwe fanostwo :D
1) Dali nam wolne na jutro, więc mam cały dzień na pieczenie ciast (i pasztetu z soczewicy)
2) W lodówce chłodzi się ciasto na ciasteczka
3) Zaraz przychodzi Piotrek i będziemy malować pisanki. I nawet szalona zazdrość z rana minęła ;)

zina - 2009-04-09, 19:51

1. Endorfiny pomimo braku holendra po porannym joggingu buzuja we mnie caly dzien :-D
2. Endorfiny buzuja... ;-)
eeee....
3. Wiosna i piknik bedzie w niedziele :-D A jak!

Karolina - 2009-04-09, 21:20

1. spotkałam dziś M. Prokopa
2. obserwował mnie
3. nie dałam po sobie poznac, że zrobił na mnie wrażenie :mrgreen:
( u nas to mało takich celebrytów więc mam podjarkę 8-) )

Jagula - 2009-04-09, 21:44

Karolina napisał/a:
1. spotkałam dziś M. Prokopa
2. obserwował mnie
3. nie dałam po sobie poznac, że zrobił na mnie wrażenie :mrgreen:
( u nas to mało takich celebrytów więc mam podjarkę 8-) )
heheheh- brawo Karolina- też bym tak nie dawała po sobie poznać ;-) :mryellow:
Alispo - 2009-04-09, 21:51

heh,ja z kolei mam celebrytow po uszy,mieszkam blisko tv i ciagle tamtedy przechodze i juz mi sie nudza wszyscy;)i jeszcze jedna aktorska parka u nas sie zaopatruje w kocie zarcie.
Moje powody to..jak to sie nazywa takie pseudo-ekodzialanie-greencośtam?Napedzam konsumpcjonizm,co z tego,że eko :roll: ,w ramach poprawy dobrego humoru na lepszy ;-)
1.kupilam 5 organicznych koszulek :roll:
2.+ organiczna torbę :roll:
3.+ przyszła przesyłka..3 organiczne koszulki.. :oops:

<ikonka:"wali sie po głowie"> :oops:


Teraz zbieram zakłady czy chociaz jedna z tych rzeczy spodoba sie R ;-) /gdyby to jeszcze bylo smieszne.. :-x /,no dobra,to sa powody do mruczenia ;-)

Karolina - 2009-04-09, 21:52

Nie no nie wypadało mi - wszak byłam z M. i dzieciakami :-P
kamma - 2009-04-09, 23:52

Szybciutko dopisuję czwarty powód...
Dzwoniłam do mojej Pani Promotor... Moja praca doktorska przeszła przez Radę Wydziału i rusza do recenzentów!!!

TAKIEGO mam stresa! ]:-> ;-)

gemi - 2009-04-10, 07:25

kamma napisał/a:
Moja praca doktorska przeszła przez Radę Wydziału i rusza do recenzentów!!!

Wow - gratulacje, Kamma!!! Zdolniacha z Ciebie. :mrgreen:
kamma napisał/a:
TAKIEGO mam stresa!

To pewnie ten pozytywnymotywujący rodzaj stresu. Bo ja jestem spokojna o Twój sukces.

Ja sobie mruczę z powodu nadchodzących Świąt, pięknego poranka i zapachów wydobywających się z kuchni :)

Lady_Bird - 2009-04-10, 07:39

1. Udało mi się dojechać do pracy rowerkiem,
2. Dziś pracujemy do 13:00,
3. Jeszcze chwilka i dłuuugi weekend, a to oznacza, ze w końcu odpocznę.

joannasu - 2009-04-10, 09:52

1.mam dzisiaj wolne
2. swieci slonce i jest juz 20 stopni
3 patrz pkt 1 i 2 :-)

Syrenka - 2009-04-10, 13:11

1. jest piękna pogoda :-)
2. parę groszy niespodziewanie spadło mi z nieba :-)
3. nie przeżywam stresu przedświątecznego typu wielkie porządki, wielkie gotowanie, zakupy etc. totalny luz :-) (w to miejsce gros innych stresów ;-) , ale i tak wesoło sobie dziś mruczę :-) )
4. Agatka też sobie mruczy, nawet słyszy mi się to jako coś w stylu "mama, mama, mama" :-)

fasola - 2009-04-10, 19:30

1. Wyszłam z pracy o 13:00 (zwykle kończę koło 18:00 :| ) i na spokojnie zrobiłam zakupy :)
2. Moje mieszkanko błyszczy! Zwykle jestem leniem i sprzątać nie lubię, ale jakiegoś takiego powera załapałam, że sama siebie nie poznaję. Bardzo lubię moje czyste i pachnące mieszkanko :D
3. Pościel też mam świeżutką - będzie mi się dooobrze spało :P

PiPpi - 2009-04-10, 21:38

kamma gratki ogromne! na pewno pójdzie dobrze, jak z Alci interesem! :-D

1.Chłop w kuchni to rozkoszny widok.
2. Mąż w kuchni to widok jeszcze przyjemniejszy.
3. Mój Mąż robiący pizzę to widok rozanielający :lol:

kamma - 2009-04-10, 22:19

Magda Stępień napisał/a:
na pewno pójdzie dobrze, jak z Alci interesem!

:lol: :lol: :lol: to brzmi zaje..fajnie ;)
A tak na serio, dzięki :) W odpowiednim czasie zapewne zgłoszę się na WD po kciuki.

1. Kolejny piękny, ciepły dzień, mieliśmy gości, porobiliśmy trochę fajnych fotek :)
2. Właśnie mi się przypomniało, że dostałam od nieślubnego fajny prezent bez okazji (słynna Urinella ;) , zawsze marzyłam o tym, żeby móc sikać jak facet)
3. Uświadomiłam sobie, że od dłuższego czasu żyję teraźniejszością.

Agnieszka - 2009-04-10, 22:21

popełniłam pasztet, wariacje nt cocoloko (mam nadzieję, że zasmakuje), piecze się makowiec (nie wiem czemu pęka i rozszerza się ale polewą jakąś przykryję i może będzie ok), jeszcze tylko sałatka i bita śmietana kokosowa
ze świąt odwiezie nas dziadek i dostaniemy bratki na balkon
jutro czas dla Ady

PiPpi - 2009-04-10, 23:26

kamma napisał/a:
Magda Stępień napisał/a:
na pewno pójdzie dobrze, jak z Alci interesem!

:lol: :lol: :lol: to brzmi zaje..fajnie ;)
A tak na serio, dzięki :) W odpowiednim czasie zapewne zgłoszę się na WD po kciuki.

2. Właśnie mi się przypomniało, że dostałam od nieślubnego fajny prezent bez okazji (słynna Urinella ;) , zawsze marzyłam o tym, żeby móc sikać jak facet)
3. Uświadomiłam sobie, że od dłuższego czasu żyję teraźniejszością.


no ;-) tak samo czuję, ze robisz to, do czegoś stworzona, podobnie jak alcia
:->


ad.2. co to jest??? :shock:
ad3.jak się masz z tą świadomością? fajnie, co?

agnieszka, toś zaszalała!
1.nasze szaleństwo polega na tym, ze nie zrobiliśmy nic w kierunku swiąt oprócz zakupów.nic nie jest posprzątane i nic w kuchni nie przybyło do jedzenia.
2.dziadkowie nie przyjeżdżają i mamy luzik :mrgreen:
3.jest nadzieja na wypoczynek :->

yolin - 2009-04-11, 01:03

Magda Stępień napisał/a:
3. Mój Mąż robiący pizzę to widok rozanielający :lol:

u mnie odwrotnie, bo ja potem musze sprzatac mega balagan, wiec wole pizze sama robic , mniej nabalaganie ;-)
...

[ Dodano: 2009-04-11, 02:07 ]
Magda Stępień napisał/a:
pewnie! zapraszam! najlepiej w poniedziałkowy wieczór, to wtedy jestem full of positive energy, full full full :lol: reszta tyg. flaczek ;-)


hm... ja praktycznie moge codziennie trenowac, wiec moze kiedys przetrenuje caly tydzien, zebym do poniedzialku miala zapas tychnich endorfin 8-) .... chyba mnie to nie "zabije" ;-)

Amanii - 2009-04-11, 01:38

kamma napisał/a:
2. Właśnie mi się przypomniało, że dostałam od nieślubnego fajny prezent bez okazji (słynna Urinella ;) , zawsze marzyłam o tym, żeby móc sikać jak facet)


marzylam dzis o tym na piwku w plenerze.. chowanie sie w krzakach, ochrona butow i nogawek itp... faceci mają łatwiej :D a 3 piwka to ok. 8 sikań :D

kamma - 2009-04-11, 08:47

Magda Stępień napisał/a:
ad.2. co to jest???

Urządzenie dla kobiet do sikania na stojąco :)
Magda Stępień napisał/a:
ad3.jak się masz z tą świadomością? fajnie, co?

bosko! Zwłaszcza, że przez ładnych kilka lat żyłam przeszłością, potem przez jakiś czas przyszłością...

Ale dziś nie mruczę, mam na to zbyt duży katar :(

PiPpi - 2009-04-11, 17:10

super kamma :0) ja czasem mam wrażenie, zę myślę o rzeczywsitości, choć zdarzają sie już dni? momenty? kiedy to myśli rzeczywistością . ekstra, no ekstra sukces :lol:
przykro mi, ze kataros Cię nawiedził :-/

1. ja w końcu sama. maż z Foczką na placu zabaw, wiec mogę poodkurzać 8-)
2. dobra zupa nawet mi wyszła, pieczarkowo- soczewicowa z miso :->
3. poranna przejażdżka rowerowa, to było to!

yolin, nie mam nic przeciwko codziennym treningom, ale są jeszcze inne sprawy;) poza tym w grupie pod bacznym okiem miszcza to jednak jest trening w pełnym tego słowa znaczeniu...dawno samotnie nie ćwiczyłam :roll:

Capricorn - 2009-04-12, 22:24

mój cebulowy ogród cudny jest, i to mi dziś wystarcza za wszystkie powody:





PiPpi - 2009-04-12, 22:35

Capri, nic dziwnego, po prostu piękny! choć foty dopiero na szymonach zobaczyłam, tu linki mi się nie pokazały
Capricorn - 2009-04-12, 22:45

dzięki, i jednocześnie dziwię się trochę, bo ja w swoim poście widzę fotki bez problemu. W każdym razie, w końcu to tylko kilka roślinek.
Syrenka - 2009-04-12, 23:01

1. właśnie zaczyna sie nowy, piekny dzień ;-) WD "wciąga"
2. czas na odpoczynek
3. dziecko spi :-)

bodi - 2009-04-13, 10:44

capri, pięknie :)
(choć mi tez sie na wd nic nie wyswietlilo)

u mnie

1. słońce
2. lany poniedzialek ;)
3. wyspałam się wreszcie :)

biechna - 2009-04-13, 11:31

1. Stasiowi idą zęby
2. Więc mogę już jeść, co chcę, bo to raczej nie brzuch go boli :-)
3. No to jem :mrgreen:

Syrenka - 2009-04-13, 15:28

1. odkryłam, że używając funkcji "Szukaj" na WD, wpisana fraza wyświetla się w postach na czerwono i łatwiej szukać, jak do tej pory na to nie wpadłam i szukanie było dla mnie jakąś bezsensowną czynnością :oops: :oops: :oops:
2. innymi słowy oświeciło mnie :-D
3. czyżby zmiana koloru włosów z naturalnego blond na to wpłynęła? ;-)

kamma - 2009-04-14, 01:31

Syrenka, :lol: :lol:

1. Święta były miłe i spokojne, pewnie dlatego, że cała rodzina się tym razem na babciną głowę nie zwaliła :)
2. Irma spędziła święta u moich rodziców, mieliśmy dwa całkiem spokojne wieczory, któe oczywiście przespałam (choć miałam lepsze pomysły ;) )
3. Mimo wszystko fajnie, że już po świętach.

szaszi - 2009-04-22, 10:27

1. Dostałam DOTACJĘ i zaczynam pełną parą galeryjną działalność :->
2. kończę okropne zlecenie - remont bleee; juz widać koniec na hryzoncie uff
3. zaczyna rosnąć trawa i pokryje smieci w lasach i na łąkach ( to tak troche sarkastycznie)

szaszi - 2009-04-22, 10:38

dzieki euri :)
szo - 2009-04-22, 10:40

szaszi, gratulacje , masz powód do mruczenia :-)
Malati - 2009-04-22, 11:02

1 słońce
2 ciepełko
3 wiosna :-D

olgasza - 2009-04-22, 13:13

szaszi, gratki!

a u mnie, hmmm:
1. wytrzymalam tydzień w nowej pracy
2. młoda łagodnie przechodzi ospę
3. fajną spódnicę sobie kupiłam na szmatach

agus - 2009-04-22, 13:46

1. jest przecudnie zielono i kwieciście
2. zrobiłam dziś 15 km i jeszcze wieczorem wybieram się na Cafe Chat
3. jest wokół mnie parę fajnych osób, które przywracają mi wiarę w ludzi :)

fasola - 2009-04-22, 20:05

1. Dziś była super pogoda...
2. ... więc urwałam się z pracy ...
3. ... i spędziłam ponad godzinkę na moim super rowerku :D

kamma - 2009-04-22, 20:09

1. Jakoś tak ogólnie mi dobrze :)
2. Zdobyliśmy "Ostry dyżur" i sobie oglądamy w wolnych chwilach :)
3. Sezon ogrodowy rozpoczęty, na moim stole codziennie nowalijki, to lubię :)

biechna - 2009-04-23, 16:40

1. Hm... hm... hm....
2. Mam! Poznałam dzisiaj Miłosza, świeżo urodzonego synka przyjaciół :-)
3. Hm... O! Cieszę się, że jak mi zimno, to mogę zawsze nagrzać piece, w Szkocji nie miałam takowego luksusu, doceniam 8-)

szaszi - 2009-04-24, 15:56

1. wróciłam do rozkosznie cichej i spokojnej Bieńkówki, gdzie czas płynie wolniej
2. zakwitły nam w ogrodzie czereśnie i pachną czarodziejsko
3. jakoś tak mi miło ogólnie :)

bodi - 2009-04-24, 17:03

1. wyspałam się (w miarę) :)
2. niedaleko od nas kwitnie czereśnia i wiatr strącił mnóstwo płatków, wyglądało to jak różowy śnieg :) Więc urzadziłysmy sobie z Jagodą bitwę na płatkowe śnieżki - bajka :)
3. znów dziś piekę chleb :)

Agnieszka - 2009-04-24, 19:33

piątek
jutro pośpię więcej niż zazwyczaj
tydzień miałam towarzyski - bajkowo

Syrenka - 2009-04-25, 22:17

1. byłam na rewelacyjnym zlocie WD u Ewy
2. boli mnie brzuch ze smiechu (skutek punktu pierwszego)
3. płakać mi się chce (też ze śmiechu)
4. spotkałam Ewę (po dłuuuugim czasie)
5. poznałam nowe Osoby z WD :)

Bananna - 2009-04-26, 21:45

1. dostałam od matuli fajne spodnie, szarawary czy jak kto woli 'pumpy' i bluzkę ze sklepu 'wszystko z nepalu i indii ;) )'
2. mieszkam z krzysiem i wszystko się powoli między nami zaczęło układać
3. mamy piękny pokoik w którym jest nadwyraz czysto, co bardzo poprawia mi humor ;D
4. towarzysko weekend spędziłam

Lily - 2009-05-07, 10:44

1. Słońce znów świeci
2. Schudłam mimo wielkich grzechów w trakcie weekendu
3. Dziergam coś nowego :)

Lady_Bird - 2009-05-07, 11:12

Lily napisał/a:
1. Słońce znów świeci


ooo, to u mnie też dziś powód do mruczenia, bo już się obawiałam, że przez ulewny deszcz będę skazana na komunikację miejską.

szo - 2009-05-09, 20:43

1.spędziłam fajnie dzień :-D
2.najadłam się jak bąk pyszności z grilla alciowego :-D
3.kocham moją rodzinę :-D

gosia_w - 2009-05-09, 22:02

1. byłam rano na jodze i fajnie się po niej czuję
2. byłam na świetnym wegedzieciakowym pikniku (po obiedzie)
3. mąż zaprosił mnie na kolację do restauracji z okazji rocznicy ślubu. Było miło i smacznie :-D

quatrolibro - 2009-05-10, 22:54

1,2 i 3 ;-)
udało mi się przebiec 24 km za jednym razem, z wyjątkiem kolan czuję się super. Pobiegliśmy w 8 osób i wszystkim się udało, chociaż nikt z nas systematycznie nie biega.

fasola - 2009-05-17, 17:57

1. Wyspałam się.
2. Nie musiałam gotować, bo wpadłam do babci na obiadek :D
3. Przejechałam na rowerku 28 km, z czego jestem dumna, bo to mój nowy rekord :P

sylv - 2009-05-17, 18:03

1. byłam na żaglach i pływałam dziś po morzu :)
2. zrobiłam pycha makaron
3. mam "ślicznego, miłego i fajnego" męża" - przynajmniej tak określiła go dziś pewna Pani w busie (w wieku naszych mam, więc nie byłam zazdrosna ;) )

mossi - 2009-05-17, 21:46

OT sylv, cóż to za suwaczek? ;-)
Amanii - 2009-05-17, 22:22

to nasze suwaczki brzuszkowe :)
Lily - 2009-05-17, 22:24

Amanii napisał/a:
to nasze suwaczki brzuszkowe :)
jedne są dla tych, którym rosną, drugie dla tych, którym maleją :P
mossi - 2009-05-18, 08:40

to może i ja się w końcu wezmę w garść ? ;-)
bodi - 2009-05-18, 11:41

1. od czterech dni co rano ćwiczę 8-minutowy abs :) plus inne zestawy :)
2. mam rooooower :D :D :D
3. mam cudowną rodzinę :D

neuro - 2009-05-18, 11:57

bodi napisał/a:
2. mam rooooower :D :D :D

Rower power :D

nast - 2009-05-23, 21:03

ja bym chciała rower baaardzo ; <

1.przed chwilą zadłam : D
2.zrobilam mamie wegan kolacje ( seitan po mojemu i marchewka z sezamem )
3. wlasnie wstawilam bananowe ciacho do piekarnika :P

tęczówka - 2009-05-23, 21:13

1.była dzisiaj super burzowa pogoda :mryellow:
2.mam coraz większą radochę z przebywania tylko w swoim własnym towarzystwie :mryellow:
3.za niecały rok MATURA :mryellow: :!:

padma - 2009-05-23, 21:38

1. Udało mi się wyrwać trochę chwastów z ogródka. :-D
2. Dzieci dziś zjadły furę szpinaku z ogromnym smakiem :shock: :-D
3. Mam kochanego męża, który pomaga mi dziś sprzątać przed jutrzejszymi odwiedzinami rodzinki. :-D

nast - 2009-05-23, 21:40

padma napisał/a:
Dzieci dziś zjadły furę szpinaku z ogromnym smakiem

ja zawsze lubilam szpinak : >
padma napisał/a:
Mam kochanego męża, który pomaga mi dziś sprzątać przed jutrzejszymi odwiedzinami rodzinki.

zazdroszcze, ja mam tylko mame : P

Amanii - 2009-05-23, 22:37

1. udało mi się lekko odgruzować kuchnię i pozbyć się strasznego smrodu niemytych naczyń. I znów obiecuję sobie utrzymać ten stan poprzez regularne sprzątanie :)
2. nie ma Alga, więc kot Mira kocha teraz tylko mnie :D i strasznie się pieści, aż oderwać jej nie mogę od siebie :)
3. hmm... parę miłych rozmów odbyłam w ten weekend :)

mossi - 2009-05-25, 06:52

1. Byłam w chatce nad jeziorem w środku lasu gdzieś daleko od Wrocławia.
2. Było bardzo fajnie, odpoczęłam sobie, zrelaksowałam się i wybawiłam :mryellow:
3. Op/s-paliłam się :-P

Ewa - 2009-05-25, 21:34

1. Idzie mi coraz lepiej na rolkach ;)
2. Przyszedł dziś nowy fotelik rowerowy i teraz możemy jeździć bez ograniczeń, bo Nati ma teraz wygodnie i jest super zadowolony
3. Znalazło mi się dziś zagubione podczas wycieczki rowerowej dziecię starsze i nawet sobie dobrze poradził, choć co się napłakał to jego :roll: ;-)

bodi - 2009-05-25, 21:41

1. rano padało, ale potem wyszło słońce
2. więc wybraliśmy się na spacer w nasze wiejskie okolice, Jagoda zrobiła 9 km, jestem z niej dumna :)
3. było pięknie :)

marcyha - 2009-05-25, 22:47

Amanii napisał/a:
1. udało mi się lekko odgruzować kuchnię i pozbyć się strasznego smrodu niemytych naczyń. I znów obiecuję sobie utrzymać ten stan poprzez regularne sprzątanie :) ...

Siostro! Myślałam, że jestem sama jedna na tym świecie, taka, co sobie z garkami nie radzi na codzień :mrgreen: . Natchnęłaś mnie i niniejszym też sobie obiecuję (tylko najpierw odgruzować muszę kuchienkie ]:-> , jutro, na 100%! )

majaja - 2009-05-28, 06:24

Zdałam kolejny egzamin (wczoraj dostałam wyniki), więc został mi jeden jeszcze i praca dyplomowa co odłogiem leży, bo uczyć się potrzebuję, ale widzę światełko w tunelu.

Mam fajnego męża i fajnego syna (widziałyście nową reklamę TP - moi panowie jak żywi, tylko ten mniejszy sporo starszy od Młodego)

Za półtora tygodnia powita nas Beskid Niski i już czuję ten zapach :)

neuro - 2009-05-28, 08:22

majaja napisał/a:
Zdałam kolejny egzamin


Gratulacje!!! :mryellow:

vegan ciacho - 2009-05-28, 11:08

marcyha napisał/a:
Amanii napisał/a:
1. udało mi się lekko odgruzować kuchnię i pozbyć się strasznego smrodu niemytych naczyń. I znów obiecuję sobie utrzymać ten stan poprzez regularne sprzątanie :) ...

Siostro! Myślałam, że jestem sama jedna na tym świecie, taka, co sobie z garkami nie radzi na codzień :mrgreen: . Natchnęłaś mnie i niniejszym też sobie obiecuję (tylko najpierw odgruzować muszę kuchienkie ]:-> , jutro, na 100%! )


Wstyd sie przyznac, ale ja czesto tez myje gary dopiero jak zaczynaja zalatywac :oops:

[ Dodano: 2009-05-28, 12:09 ]
majaja napisał/a:
Zdałam kolejny egzamin (wczoraj dostałam wyniki), więc został mi jeden jeszcze i praca dyplomowa co odłogiem leży

Gratuluje i zycze zapalu do pisania pracy :-)

majaja - 2009-05-28, 11:59

Dzięki za gratualcje. :)
Zuzu - 2009-05-28, 22:54

1.Nareszcie mam czas na nadrobienie zaległości w lekturze i na taniec bez ograniczeń :mryellow:
2. Nareszcie mam czas, żeby się ponudzić. ;-)
3.Niebo jest takie błękitne i maki takie czerwone, wokół pachnie nadchodzącym latem i w ogóle świat jest piękny! :-P

ChowChowww - 2009-05-29, 15:59

1. Za chwilę wpadną do nas "teściowie" i już w niedzielę będzie po wszystkim - wrócą do siebie, 500 km stąd ;-) .
2. Ze względu na to, że dziecię ich nie zna, nie muszę iść na nauki do kościoła (nie to, żebym miała coś przeciw religii, ale wolę unikac okazji do kontry, gdy ktoś będzie mi próbował wmówić, że to, co było dobre 10 lat temu, jest takie do tej pory :roll: ).
3. Jutro przy rodzince będę miała okazję zaprezentować się jako wegetarianka :-D .

szo - 2009-05-29, 17:55

ChowChowww napisał/a:
3. Jutro przy rodzince będę miała okazję zaprezentować się jako wegetarianka :-D .
:-D powodzenia, trzymaj się...
padma - 2009-05-29, 18:12

To od nas też powodzenia :)
excelencja - 2009-05-29, 21:09

1.) dzięki temu wątkowi odkryłam, że więcej jest nieporządnych naczyniowo wegekobiet- ale też dziś odgruzowałam zlew :)
2) wracam do pieczenia chleba
3) poczułam wreszcie, że kiedyś mi się to życie jakoś ułoży i biorę je w swoje ręce.

fasola - 2009-05-29, 21:21

Hahaha, no nie mogę z tymi zlewami i garnkami :lol:

1. Wyszłam z pracy po 14:00, co w tym tygodniu graniczyło z cudem (od poniedziałku do czwartku praca w godzinach 7:00-19:00)
2. Umyłam w końcu wszystko co miałam w zlewie z całego tygodnia :roll: :mryellow:
3. Miałam siły na ugotowanie i zjedzenie obiadku
4. W końcu zaczęłam weekendować :D

biechna - 2009-06-02, 19:30

1. Dostałam becikowe :-P
2. Najadłam się czereśni
3. Jakiś młodzieniec pomógł mi znieść wózek z 4 piętra pewnego wieżowca, bo prąd siadł i windy nie działały, no jak miło ho ho!

olgasza - 2009-06-02, 21:03

1. przyjaciółka urodziła dziś Antosia!
2. Alcia dostała dotację!
3. a ja wzięłam dziś urlop, zdawałam TOEICa z angielskiego, byłam na spacerze z młodą, tłumaczyłam, jadłam truskawki i tiulahej tiulahop tiula-hopsa-sa :-)

fasola - 2009-06-02, 21:49

W sumie dotyczy to wczorajszego dnia, ale nie miałam czasu żeby wcześniej wpisać, więc tak:

1. Nareszcie wypłata :D (choć nie jestem starej daty, bardzo lubię dzień wypłaty :lol: ).
2. Byłam na koncercie zespołu Coma :D ...
3. ... przez co mam powera na dłuuugi czas ]:->

biechna - 2009-06-03, 12:56

1. Zrobiłam pyszne nadziewane papryki, miały być na 3 dni, ale wszystkie zjedliśmy ;-)
2. Mam chwilę na net i gazety, uffff, ile zaległości!
3. Jako że my nie możemy się wybrać do naszych przyjaciół na ich ślub i wesele, i w ogóle, to oni wybiorą się do nas juhu!!!! :D

[ Dodano: 2009-06-03, 14:15 ]
4. Właśnie odkryłam mleko sojowe czekoladowe w lodówce, ha! Miało nie być słodyczy, no ALE skoro już jest 8-)

bodi - 2009-06-03, 15:24

1. jestem dumna z mojego dziecka, które wiáze samo sznurowadla :)
2. i rozmawia po angielsku o potworach i czarnych dziurach :)
3. trzeciego powodu nie chce mi sie szukac, ale na pewno gdzies tam jest ;)

Ewa - 2009-06-03, 18:42

bodi napisał/a:
1. jestem dumna z mojego dziecka, które wiáze samo sznurowadla :)
No gratulacje, super :-D
nigellla - 2009-06-03, 21:59

1. ZAkupiliśmy nowy śliczniutki wózek i jutro pójdziemy na spacerek
2. Malutka była dziś tak grzeczniutka, że znajomy zapytał "czy ona w ogóle płacze?"
3.jesteśmy wszyscy zdrowi

kofi - 2009-06-04, 09:32

bodi napisał/a:
1. jestem dumna z mojego dziecka, które wiáze samo sznurowadla :)
2. i rozmawia po angielsku o potworach i czarnych dziurach :)

Łał! Gratuluję Wam obu :-)

Kitten - 2009-06-04, 19:58

kofi napisał/a:
bodi napisał/a:
1. jestem dumna z mojego dziecka, które wiáze samo sznurowadla :)
2. i rozmawia po angielsku o potworach i czarnych dziurach :)

Łał! Gratuluję Wam obu :-)

Impressive 8-)

A co do mnie:

1. Dostałam na NK wiadomość od studenta, który znalazł mojego (zgubionego przedwczoraj) pendrive'a i chce oddać :mrgreen:

2. Na tym pendrivie była moja SKOŃCZONA magisterka, więc gość miał moje dane osobowe ;-)

3.. G. wrócił z podróży służbowej do Łodzi i będzie mnie miał kto odstresowywać w ciężkich okolicznościach sesyjnych :-D

fasola - 2009-06-04, 20:06

1. Wyszłam z pracy o 16:00 :shock: :mryellow:
2. Kupiłam w końcu baterie do aparatu :D
3. Jadę na długi weekend na 3-dniową wycieczkę po Czechach, juppi :mryellow:

biechna - 2009-06-06, 09:53

1. Wygrałam losowanie książek na stronie buddyjskiej :D Strrrasznie się cieszę :D
2. Schudłam ]:->
3. Znowu pkt 1, juhu! :-D

Ewa - 2009-06-06, 10:29

1. Gabryś miał dziś swoje pierwsze zawody karate. Zjadł go stres, nie pokazał tego co potrafi i odpadł na początku, ale ta minka gdy rozdawali wszystkim uczestnikom medale za udział... ;-) :mryellow:
2. Nareszcie jest pogoda i zaraz po zupie wyruszamy na rowery :-D
3. Jak pogoda się utrzyma to wieczorem i na rolki damy radę pójść :-D

bodi - 2009-06-06, 16:50

biechna ale fajnie, a jaka książka? :)

Ewa, wyobrażam sobie emocje :D pogratuluj Gabryśkowi ode mnie :)

a ja się dzisiaj ciesze z mojego dziecka :)

1. bylismy cała rodziną w teatrze, ale emocje :D
2. Teraz zainicjowana przez J sesja pisania, notuje nowe słowa ang. których się nauczyła, a przy okazji powtarza litery :D
3. maszyna wzywa,mam nadzieję przysiąść do niej wieczorem :)

biechna - 2009-06-06, 20:05

bodi, Przewodnik na ścieżce bodhisattwy i Dojrzewanie wolności, polecam stronę buddyzm.edu.pl ;-)
Ewa napisał/a:
Gabryś miał dziś swoje pierwsze zawody karate. Zjadł go stres, nie pokazał tego co potrafi i odpadł na początku, ale ta minka gdy rozdawali wszystkim uczestnikom medale za udział... ;-) :mryellow:

:")))

bodi - 2009-06-06, 21:09

biechna, uwierzysz że właśnie czytam komentarz Pemy Cziedryn do Siantidewy? :D

a stronę znam, niestety jak na razie nic u nich nie wygrałam ;)

nika - 2009-06-07, 22:25

1. Przeżyłam urodziny Ali, pierwszy raz robiłam przyjęcie dla więcej niż dwójki dzieci i sie udało :mryellow:
2. Wszystkie dzieciaki były okropnie zadowolone :mryellow:
3. Ala powiedziała,że to najlepsze urodziny na świecie :mryellow:

bonus: mój dom na tym nie ucierpiał :mryellow:

biechna - 2009-06-08, 07:06

bodi napisał/a:
biechna, uwierzysz że właśnie czytam komentarz Pemy Cziedryn do Siantidewy? :D

Nie dziwi mnie to, przyznaję ;-)
nika, super, gratulacje :-D

1. Upiekłam sobie nocą czekoladowe wegańskie ciasto (z racji Stasiowego uczulenia, weganką bywam dopiero od chwili jego narodzin) i wyszło mi, no nareszcie mi wyszło pysznnnne ciasto wegańskie mniam!
2. Uśmiałam się z Libertasu, podobno codziennie w publicznej TV były o nim newsy, a tu proszę, gorzej wypadł niż samoobrona hehe ]:->
3. Podjęłam odważną decyzję - sama uszyję nam wielorazowe pieluchy i MT, choć palcem w tym kierunku jeszcze nie ruszyłam, to cieszę się na maxa z decyzji ;-)

Azja - 2009-06-11, 06:15

1. Jakiś czas temu podjęłam decyzję o ponownym założeniu firmy, troszkę się obawiam, bo czeka mnie tyyyyle pracy, jeszcze więcej niż do tej pory, ale za to są pozytywne widoki na przyszłość...

2.Iza była w zeszłym tygodniu na zielonej szkole i wróciła szczęśliwa...Był to pierwszy jej wyjazd z domu i nauczyciele ją mocno chwalili :)

3. Moja Izunia zdała wczoraj na 5+ egzamin z fortepianu :) :), a wcześniej teorię tez na 5 i jestem z niej taaaaka dumna i szczęśliwa...

Capricorn - 2009-06-11, 09:06

dziś jest trzecie takie święto Bożego Ciała, że procesja nie śmiga tuż pod moimi oknami. To mi wystarcza za trzy powody :D
adriane - 2009-06-11, 09:37

Azja gratulacje dla Ciebie i córci :)
A w jakiej branży firma będzie?

biechna - 2009-06-11, 18:09

1. Czekoladowiec w piekarniku
2. Na dziedzińcu naszego czworoboku powstał plac zabaw z ławeczkami, mogę teraz po prostu zejść na dół ze Stasiem i książką, jak mi się nie będzie chciało spacerować
3. Powoli zaczynam uczyć się nazw drzew rosnących w mojej okolicy 8-)

kamma - 2009-06-11, 22:25

Niech i ja się tu wreszcie poudzielam :)
A mam zaległości niemałe...
1. (sprzed kilku dni, ale posmak rozkoszy nadal się utrzymuje) Znaleźliśmy pierwsze w tym roku kanie, były boskie!!! To chyba moje ulubione grzyby.
2. Remont posuwa się naprzód, efekty już widać, bardzo mi się podobają :) (jutro malowanie)
3. Irma była dziś bardzo grzeczna, pięknie panowała nad złością (ostatnio uczymy się dojrzalszych form wyrażania złości), jeśli już jej się przytrafiła.

malina - 2009-06-12, 09:30

kamma napisał/a:
pięknie panowała nad złością (ostatnio uczymy się dojrzalszych form wyrażania złości), jeśli już jej się przytrafiła.

A możesz napisać coś więcej??Zuzi by się przydało :roll:

Karolina - 2009-06-12, 09:43

1. Leczenie anginy i oczków przynosi wyraźne efekty.
2. Na razie nie pada więc idziemy na spacer.
3. Udało nam się zarejestrować dzieciaki do laryngologa już na poniedziałek :-)

Biechna zazdroszczę placyku - u nas w tamte wakacje remontowali wielkie podwórko wewnętrzne - łudziłam się że może trawkę posieją albo zrobią coś dla dzieciaków - a oni po prostu wyłożyli całośc płytkami :-> Na szczęście dziadków mamy na rajskiej wsi :-)

kamma - 2009-06-12, 11:18

malina, pogadałam z nią i powiedziałam, że powinna nauczyć się panować nad złością. Że wściekłe ryczenie i walenie we wszystko, co popadnie, jest niedobre, ale zamiast tego może wyrażać złość na inne sposoby. I podpowiedziałam jej, że może: mówić mi "jestem zła na ciebie, bo...", wyrzucić to z siebie w dosadnym zdaniu (coś a'la przekleństwo ;) ), np. "a niech to wróbel porwie" - to jej się tak spodobało, że od tej pory stosuje z powodzeniem. Gdy tylko zaczyna się wściekać, przypomina jej się to zdanie i wymyśla jakieś swoje. Oczywiście zaraz jej się humor poprawia, bo to świetna zabawa. I to wystarczyło, ku mojemu zdumieniu.
Amanii - 2009-06-13, 16:34

1. skończyłam robić banner na zamówienie jednej z forumowiczek. Mam nadzieję, że niedługo go ujrzycie na WD, potem ujrzy go cały świat, posypią się kolejne zlecenia i zostanę sławna i bogata.

2. jak widać mam dobry humor, mimo kaca i zaległości na uczelni :)

3. wieczorem idę na fajną imprezę z tańcami - tego mi trzeba! :)

kamma - z tym wróblem to chyba sama zacznę używać :) urocze :)

atta - 2009-06-18, 15:59

1. zdałam dziś ostatni egzamin na studiach. na 5 :-) teraz tylko kilka dni i obrona, co w sumie uważam za przyjemność :-)
2. punkt pierwszy powoduje, że ulgę czuję niemożebną. jak dobrze jest mieć to za sobą! :-D
3. mogę w końcu odpocząć, wyspać się, a jedzenie odbywa się bez ściśniętego ze stresu żołądka. po prostu, wakacje 8-)

bodi - 2009-06-18, 19:30

kamma, u nas jest "jasny śledź" :mryellow: (pomysł autorski Jagody :D )

u mnie powody do mruczenia są dziś wyjazdowe

1. jutro spotykam się przy fontannie z przyjaciółką, mamą szóstki :-D
2. w sobotę London calling :D
3. a w przyszłym tygodniu fruuu na ojczyzny łono :D :D

malva - 2009-06-18, 23:12

1.wlasnie sobie przypomniałam gdzie mam zdjęcia niezbedne do wysłania słuzbowego maila
2.znalazłam je plus opis i coś co miało mi zająć pół dnia zrobiłam w 3 minuty
3.wysłałam ten mail własnie i
4. mogę iść spać :)

szo - 2009-06-19, 20:54

1. koniec roku szkolnego to i dla mnie wakacje :-D
2. moje starsze dziecko otrzymało świadectwo z oceną opisową, jestem dumna :-D
3. to co miałam dzisiaj zaplanowane , zrealizowałam i wyszło super

bojster - 2009-06-19, 20:58

1. Przyszła paczka z evergreen...
2. ...w paczce był tempeh...
3. ...a w chlebaku – świeże bułeczki.
:mrgreen:

malva - 2009-06-20, 11:28

1. Kalinka dostała świadectwo z paskiem
2.dzis jeżdiła konno i dzięki temu mogłam sobie wśrod koni posiedzieć
3.jedzie dziś na obóz do Zakopanego i się baarddzo cieszy :-D

fasola - 2009-06-20, 14:09

1. Mam plan na konkretny remont pokoju
2. Kupiłam ślicznego brokuła, kalafiora i fasolkę szparagową - będzie mrożonko na zimę :D
3. Lasagne siedzi w piecu a mi już ślina cieknie :)

Azja - 2009-06-21, 08:56

1. Izunia otrzymała w waldorfskiej śliczne świadectwo opisowe, odczuwam radość...
2. W muzycznej wczoraj otrzymała świadectwo z paskiem, cieszę się bardzo...
3. Na uroczystym koncercie szkolnym w muzycznej, mimo złego samopoczucia zagrała wczoraj bardzo dobrze :)

Tobayashi - 2009-06-21, 15:02

Azja wielkie gratulacje dla Izy - to wspaniała dziewczyna :mryellow:
1. Moje dziecię skończyło dziś 3 lata, dostało dużo wspaniałych prezentów i cieszę się, że ma takie dzieciństwo, jakie ma, i mówi, że kocha siebie (oprócz nas, oczywiście) :mryellow:
I to właściwie na dziś wystarczy :-D

biechna - 2009-06-28, 19:43

1. Idąc ok. 2 nad ranem do łazienki, natknęłam się w ciemności na kartkę. I na kolejną, i kolejną. Okazało się, że mój mąż porozkładał po całym domu, po większość szafek, półek, na kurtce mojej i butach, na lustrze, w wózku, na czajniku... karteluszki zapisane "Kocham Cię...": jak malujesz rzęsy, jak zakładasz trampki, jak gotujesz wodę, za to jak patrzysz na Stasia, kiedy patrzysz w lustro, gdy sprawdzasz pogodę (...) Było ich chyba z 80! :-D
2. Staś zrobił normalną kupę...
3. ...a w zasadzie to trzy :mrgreen:

daria - 2009-06-28, 19:46

biechna, bosko :mrgreen:
olgasza - 2009-06-28, 20:45

biechna, ale fajny powód nr 1!

a ja mrucze, bo:
1. dziecko sprzedane i samam w chalupie
2. obejrzalam sobie "Jagodową miłość" w TV - pozytywne :-)
3. ugotowalam zupę szpinakową i soczewicę, mniam, zapijam kolą :-)

szo - 2009-06-29, 07:32

biechna, pozazdrościć ;-)
sylv - 2009-06-29, 11:02

biechna, cudnie :) kiedyś mój D. zrobił mi coś bardzo podobnego, cudowne uczucie :D

weszłam tutaj, żeby się podbudować, bo u mni jakoś powodów do mruczenia póki co dziś niet. no ale cóż, poniedziałek, zamknięcie roku, przygotowanie na służbowe spotkanie - no niestety, ciężko tu mruczeć.. ;)

Lady_Bird - 2009-06-29, 11:07

biechna, ale superowo. zazdroszczę :-P
daria - 2009-06-30, 08:12

jest ciepło i słonecznie
jeszcze nie rodzę
więc mogę iść na spacer :mryellow:

[ Dodano: 2009-06-30, 09:13 ]
olgasza napisał/a:
zapijam kolą :-)

:roll:

olgasza - 2009-06-30, 11:06

no co... :oops:
piję z pełną świadomością :-)
a dziś:
1. w pracy luz
2. nie pada
3.życie jest piękne :mrgreen:

Lady_Bird - 2009-06-30, 11:16

olgasza, piąteczka!mnie wczoraj tak naszło, że 0,5 litra koki wydoiłam w minutkę ;-)
daria - 2009-06-30, 12:38

olgasza napisał/a:
no co... :oops:
piję z pełną świadomością :-)


:mrgreen:

mossi - 2009-06-30, 13:01

ja też zażyłam koki, bo na egzamin się uczyć musiałam...

1. To był prawie ostatni egzamin ;-)
2. Będę miała większe łóżko :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
3. Mam czerwone paznokcie :lol:

sylv - 2009-06-30, 18:00

1. przeżyłam dzisiejszy dzień ;) i udało mi się zrobić wszystko, co zaplanowałam, chociaż wydawało mi się to awykonalne.
2. nie muszę jutro wstać o 5.50 :D
3. idę się pakować na Openera :mryellow:

Lalka - 2009-07-01, 12:56

1. idziemy z B. do kina na nową Epokę...
2. szef spędza większość dnia poza biurem
3. ładnie dziś wyglądam :)

mossi - 2009-07-01, 15:10

1. Zdałam FIZYKĘ! Kurdę dziś mija dokładnie rok jak pierwszy raz ją pisałam i tak się z tym użerałam...
2. Jadę wreszcie do domu! Nie byłam z półtora miesiąca w domu, bo sesja, terenówki itp.
3. Jest git :mryellow:

fasola - 2009-07-01, 19:19

1. Dziś dojrzałam pierwsze maleńkie pomidorki na moich balkonowych krzaczkach (juppi) co bardzo poprawiło mi humor po dzisiejszej wypłacie :|
2. Kupiłam dwa nowe lakiery do paznokci i machnę sobie "frencza" na szłapkach :D
3. Mój kot jest kochany. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym go nie mieć :)

Tusia - 2009-07-01, 19:21

1. Od dziś jestem nauczycielem kontraktowym.
2. W końcu wakacje.
3. Zapowiada się fajny babski weekend.

szo - 2009-07-01, 19:22

1. zrobiłam sobie henne u mojej ulubionej kosmetyczki :-D
2. jestem jutro omówiona na pedicure :-D
3. w sobotę jedziemy na wakacje :mryellow:

Lily - 2009-07-02, 15:26

1. Zwrócili mi wreszcie nadpłacony podatek (tylko 2,5 miesiąca czekałam ;) )
2. Schudłam 6,1 kg (jeszcze 5)
3. Czekam na miłego, małego, czarnego gościa (będzie w sobotę)

szo - 2009-07-02, 19:48

1. zaszalałam :-D i do kompletu kazałam sobie zrobić manicure
2. a przy okazji pedicure pani zrobiła mi masaż stóp, bossssko było :mryellow:
3. mój syn to odpowiedzialny chłopak :-)

Jagula - 2009-07-02, 21:15

1 nie jest już duszno :-P
2 jutro zacznę długi łikend :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:
3 a wcześniej szychta z zaledwie 6ioma przedszkolakami :-P :mryellow:

Tusia napisał/a:
Od dziś jestem nauczycielem kontraktowym.
gratulacje !!!
padma - 2009-07-03, 00:35

1. Przedwczoraj była nasza ósma rocznica ślubu :-D
2. Z każdym rokiem jesteśmy w sobie coraz bardziej zakochani :-P
3. Dziś byliśmy nad zalewem i było suuuuper!

szo - 2009-07-03, 07:43

padma, gratulacje :-D
Tusia - 2009-07-03, 10:16

Jagula dziękuję, wszyscy wokoło mówili, że dam radę i w ogóle, co to za rozmowa, ale stres był. A od września podwyżka :-D
1. Dzień zaczął się bardzo bardzo miło ;-) w rytm :lol: uderzeń robotników na dachu zrywających papę. Budzą nas od paru dni przed (7!) więc dziś się nasłuchali- a co niech zazdroszczą :mryellow:
2. Podczas przygotowań do rozmowy kwalifikacyjnej na zakończenie stażu, poczułam przyjemność nauki dla siebie- mam silne postanowienie zapisania się w końcu na kurs hiszpańskiego od września.
3. Przyjeżdża dziś moja najlepsza przyjaciółka w ciąży. Czekają nas dziś pogaduszki do białego rana :-)
4. Słucham Pidżamy- mój wstręt do hałasu powoli mija :-P

padma gratulacje i życzę szczęścia i zakochania na kolejne lata :-)

padma - 2009-07-03, 10:34

dzięki dziewczyny :)
fasola - 2009-07-04, 19:47

1. W końcu jedyny dzień ostatnimi czasy, kiedy nie pada deszcz a świeci słońce! :D
2. Zrobiłam porządki w szafce z przetworami i wywaliłam jakieś stare słoiki z lat poprzednich.
3. Dokupiłam truskawek i wiśni na sok - zrobione! No i agrestu na kompoty do wielkanocnej moczki :D - zaraz zrobię :)
4. Mam super humor, mega powera więc posprzątałam chatkę :D
5. Spędziłam 2 godzinki na rowerze!
6. Na późną kolację zrobię sobie pyszny koktajl truskawkowy :mryellow:
7. Ogólnie mam poczucie, że wykorzystałam ten dzień bardzo dobrze :)

Troszkę dużo tych powodów, ale jakoś tak wyszło :-D

agus - 2009-07-05, 19:55

1. Spędziłam dwa przemiłe dni z Adrianą i Pepperem i ich uroczymi młodszymi latoroślami :)
2. Świeci piękne słońce i tak jest codziennie :D
3. Miałam cztery udane dni wolne, wypełnione miłymi spotkaniami i udało mi się bardzo nie denerwować codziennymi drobiazgami :)

Alispo - 2009-07-05, 20:00

1.zwiazkowo ok:)
2.juz mamy prawie wszystko do mieszkania:)
3.i niedlugo przeprowadzka:)

padma - 2009-07-06, 22:42

1. Koleżanki mojej siostry postanowiły zrobić jej prezent na urodziny w postaci... biletu dla mnie i mojej corki do Dublina (gdzie mieszka moja siostrzyczka) :-D
2. Chłopcy zgodzili się mnie puścić, a mi było bardzo żal lecieć bez nich, ale w końcu lecę...
3. W wydziale paszportowym, czy jak to się nazywa, miłe panie zgodziły się zrobić Nadii paszport do piątku (lecimy w sobotę - trzymajcie za nas kciuki, to nasz pierwszy lot :-> )

kamma - 2009-07-07, 08:59

padma, wow :)

a ja?
1. przeszedł mi ten okropny nerw, który prześladował mnie wczoraj przez cały dzień
2. lubię mój wrodzony optymizm
3. planujemy jakąś małą wycieczkę w pobliskie górki, jutro lub pojutrze :)

biechna - 2009-07-08, 18:06

1. Dostałam, ekhm, Stanisław dostał rewelacyjny prezent od ciotki kammy na półrocze :-D Warzywa prosto z ziemi (z ziemią! :mrgreen: ) - na pierwsze zupki, czterolistną koniczynę i karteczkę z życzeniami i malunkiem koleżanki Irmy :-D
2. M. wrócił z Karkonoszy...
3 ...i właśnie jest w drodze do bajaderki po kosmetyki dla mnie :-D

kamma - 2009-07-08, 20:04

biechna napisał/a:
malunkiem koleżanki Irmy

halo halo, jak się dobrze przyjrzysz i odnajdziesz pierwszą literę, to reszta już łatwiej pójdzie 8-) (dodam, że były to dwie próby, obie wspak)

1. Cieszę się, że biechnie się spodobało i mam nadzieję, że Stasiowi się spodoba :)
2. Byliśmy dziś całą rodziną na basenie i było cudnie :)
3. Już za trzy dni przyjeżdżają mili goście :)
4. Michał złożył dziś podanie o pracę i od razu zaproszono go na rozmowę na jutro! To chyba dobry znak?
5. Dostałam tuniki od atty, jeszcze nigdy nie nosiłam tego typu rzeczy, czuję się w nich cudnie :) Dzięki, atta!
6. Pyszną botwinkę ugotowałam :) Szkoda, że już nie ma ;)

biechna - 2009-07-14, 09:44

kamma, :mrgreen: to jak STaś wstanie z drzemki, to idę czytać :oops: :-D bo kartka mu nad łóżeczkiem wisi.

1. Rozszerzam dietę, pszenica przeszła, czarna porzeczka przeszła, yeah 8-)
2. Spałam 9 godzin z jedną przerwą :-)
3. Mam tak wspaniałe dziecko, że szok :-D

kofi - 2009-07-15, 16:35

biechna :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
1. pierwszy pomidor
2. pierwszy kabaczek
3. pyszny obiad z tychże
oraaaaaz:
4. cieeeeepło jest

Cytrynka - 2009-07-15, 18:29

Cieszę się, bo minął mi atak furii :shock: .
Bo Adaś sam z siebie zrobił kupkę do nocniczka i mnie zawołał bym go umyła.
Bo wypiłam pyszną kawę.

biechna - 2009-07-15, 19:12

1. Dzisiaj jeszcze lepiej. Też spałam 9 godzin z przerwą. Ale istotne jest to, że przerwa nastąpiła po 7,5 godzinach snu!
2. Wyspana miałam siły, by pokłócić się z mężem, co oczyściło atmosferę 8-)
3. Nareszcie zdobyłam ten mój fotelik wymarzony, tyłem montowany, no i jutro lub pojutrze wsiadam za kółko pierwszy raz od czasu wypadku :->

biechna - 2009-07-21, 09:14

Weźcie więcej mruczcie :-P

1. Przyszedł nasz super bezpieczny fotelik prosto z Norwegii :mrgreen: (Moje dziecko będzie wożone teraz do tego stopnia bezpiecznie, że inni kierowcy będą mnie nienawidzili, kto miał wypadek z 4-miesięczniakiem, ten rozumie ;-) )
2. Jest auto, jest fotelik, można gdzieś pojechać :-D
3. Dzisiaj sobie zjem kapustę.

[ Dodano: 2009-07-21, 10:14 ]
kamma napisał/a:
halo halo, jak się dobrze przyjrzysz

...aaa zapomniałam napisać, że oczywiście rozgryzłam Ira Irma 8-)

Jagula - 2009-07-21, 12:58

biechna napisał/a:

1. Przyszedł nasz super bezpieczny fotelik prosto z Norwegii :mrgreen: (Moje dziecko będzie wożone teraz do tego stopnia bezpiecznie, że inni kierowcy będą mnie nienawidzili
a jak to działa??? ;-)

no to zamruczę:
1. świeci słońce (i to już mogłoby starczyć za kilka powodów do radości hehehhe)
2.zrobione pranie i sprzątanie (i owo pranie pięknie schnie na słońcu)
3.idę sobie zaraz zrobić zapasy jedzonkowe :-P już mi ślina cieknie :-P

biechna - 2009-07-21, 16:42

Jagula, to działa tak, że po wypadku ześwirowałam na punkcie bezpieczeństwa w samochodzie i nie dość, że sprowadziłam fotelik z Norwegii, to jeszcze będę jeździła prawie przepisowo i prawie nie robi wielkiej różnicy ;-)
Jagula - 2009-07-21, 20:14

biechna napisał/a:
Jagula, to działa tak, że po wypadku ześwirowałam na punkcie bezpieczeństwa w samochodzie i nie dość, że sprowadziłam fotelik z Norwegii, to jeszcze będę jeździła prawie przepisowo i prawie nie robi wielkiej różnicy ;-)
to teraz rozumię to prawie :mryellow: ja bym mogła za Toba jeździć całkiem spokojnie- ale znam takich co by bluzgali ,że hej :mryellow:

(acha- a mój powód do radości nie trweał zbyt długo- padało i padało...)

Izzi - 2009-07-22, 12:48

dawno nie mruczałam więc dziś pomrrrruczę dłużej:

1. jakoś tak mi dobrze i wiem czego od życia chcę ..mam nadzieję, że wypali :-P
2. A. ma dziś urodziny więc zapowiada się wieczór pełen atrakcji :mrgreen:
3. na balkonie wisi mega hamak, który wylicytowałam na allegro za jedyne 60 złociszy ..i mam zamiar zaraz w niego wskoczyć z książką :->
4. mam pomysł na nową fryzurę, w której coś czuję wreszcie się odnajdę 8-)
5. wczoraj się ważyłam i wreszcie schudłam ;-) na razie tylko 3 kilosy ale i tak dobrze.. jeszcze tylko ze 3 (albo 4) i będę hapi
6. nie muszę dziś tworzyć obiadu bo został mi z wczoraj :lol:
7. i nawet mam ochotę na porządki w kuchennych szafkach..

:-D

Ewa - 2009-07-26, 20:49

1. Wysprzątałam cały dom po dwutygodniowej nieobecności i jestem bardzo zaskoczona jak dużo potrafi mi już w tym pomóc Gabryś :-)
2. Zrobiłam pyyyyszną konfiturę jabłkowo-borówkową :-P
3. Pogoda łaskawie pozwoliła mi posuszyć kolejne prania i nawet zwalczyłam przed chwilą wielką stertę prasowania :mryellow:
4. Spędziliśmy 1,5 godziny na rolkach, było suuuper :-D
5. Pograliśmy dziś z chłopakami z różne gry, Gabryś tak się stęsknił za wspólnym graniem, że na dobranoc wolał jeszcze dodatkowe granie zamiast czytania :-D
6. Lubię swoje życie, swój dom... :-D

adriane - 2009-07-27, 13:19

Ewa super to czytać :-D Pozdrawiam.
lilias - 2009-07-27, 15:17

biechna napisał/a:
Jagula, to działa tak, że po wypadku ześwirowałam na punkcie bezpieczeństwa w samochodzie i nie dość, że sprowadziłam fotelik z Norwegii, to jeszcze będę jeździła prawie przepisowo i prawie nie robi wielkiej różnicy ;-)


Super :-D :-D Ja tak jeżdżę (hi, hi). Jagula ma rację- bluzgają :mryellow:

Ewa, gratulacje, normalnie wulkan energii :-D

devil_doll - 2009-07-27, 17:46

tesciowa wziela moje dziecko na spacer, obiad mam gotowy moge w spokoju kawke z mlekiem migdalowym leci do mnie didek len natur zinc i pslings :) chwilo trwaj wiecznie :P
dynia - 2009-07-27, 18:12

1.Zjadłam bób
2.Zjadłam kukurydzę
3.Zarezerwowałam jakimś cudem wolną kwaterę nad Soliną  w terminie nierzeczywistym :-D

Ewa - 2009-07-27, 19:20

1. Trafiłam w warzywniaku bardzo dojrzałe, tanie morele i właśnie pyrka w kuchni gar konfitury morelowej :-P
2. Doprowadziłam w miarę do ładu swój ogród, bo po 2 tygodniach go normalnie nie poznałam ;-)
3. Samochód mi się dziś zepsuł, potraktowałam go jak kompa, czyli wyłączyłam, wysiadłam, wsiadłam za 5 minut i już działał :mrgreen:

lilias - 2009-07-28, 12:04

[ Dodano: 2009-07-28, 13:04 ]
Ewa napisał/a:
...
3. Samochód mi się dziś zepsuł, potraktowałam go jak kompa, czyli wyłączyłam, wysiadłam, wsiadłam za 5 minut i już działał :mrgreen:


O jeżu :mryellow:

sylv - 2009-07-28, 14:04

Ewa napisał/a:
3. Samochód mi się dziś zepsuł, potraktowałam go jak kompa, czyli wyłączyłam, wysiadłam, wsiadłam za 5 minut i już działał

szit, na moje wspomaganie kierownicy to nie działa :P

staram się walczyć z dołem małymi przyjemnościami :) byłam u fryzjera w przerwie miezy zajęciami, a na piątek w przerwie wyskakuję "na brwi" (mam obok, ha!). trzeci powoód to zaplanowane na wieczór babskie spotkanko z koleżanką (mąż w pracy, to co będę sama w dmou gnić ;) )

Lily - 2009-07-28, 18:13

1. Schudłam 7 kg
2. Mam dużo lepszą kondycję (co mnie dziwi)
3. Jeszcze jest lato, tak powinno być zawsze ;)

kofi - 2009-07-28, 18:53

Lily to bardzo dużo schudłaś, w jakim czasie?
(Ja jakoś nie mogę, zaczęłam mniej jeść i było fajnie, no i niestety PMS - chyba - wszystko popsuł).
U mnie: (może to głupio brzmi, ale:)
1. Moja mała kotka wyszła na dwór bez smyczy (w obróżce całej popisanej adresem, nr telefonów wszelakich obecnych w rodzinie).
2. I okazało się, że pilnuje się nas - jak wchodziłam do do domu, to ona za mną.
3. Jest taka mądra. :mrgreen:

Amanii - 2009-07-28, 19:16

1. Algowi udało się jednak zdobyć kasę i jest w miarę ok. Na pewno lepiej niż wczoraj.
2. Kupiłam wymarzone soczewki i rozkoszuję się wygodą (położyć głowę na poduszce - niesamowite uczucie :P )
3. Zjedliśmy pyszny obiad i leżymy jak kłody, nie mogąc się ruszyć. Zaraz zapuszczamy jakiś film. Jedno z ostatnich popołudni razem, trzeba je miło spędzić (bo potem już tylko pakowanie i sprzątanie)

Lily - 2009-07-28, 19:48

kofi napisał/a:
Lily to bardzo dużo schudłaś, w jakim czasie?
w długim czasie ;) podpowiem, że można w nim było spokojnie ze 12 schudnąć, planuję jeszcze ze 4 ;)
biechna - 2009-07-31, 18:27

1. Cały dzień na dworze!
2. Pół dnia nad jeziorem :-D
3. Pół dnia w parku :-D

bojster - 2009-07-31, 18:38

biechna napisał/a:
1. Cały dzień na dworze!
2. Pół dnia nad jeziorem :-D
3. Pół dnia w parku :-D


I teraz niby piszesz z laptopa w parku? :P

biechna - 2009-07-31, 19:08

bojster, dla mnie dzień się kończy o 18, kiedy kąpie i kładę Stacha, od 18 mam wieczór dla siebie, jako zresztą pkt 4 do mruczenia 8-)
kamma - 2009-07-31, 23:07

A co tam, spróbuję :)
1. pyszne, smażone kurki przede mną na talerzu (czemu zawsze przynajmniej jeden z moich powodów musi dotyczyć jedzenia? ]:-> )
2. Irma jutro wyjeżdża na 12 dni na Słowację (z dziadkami) i dzisiaj miała kryzys, że będzie za nami tęsknić. To powód do mruczenia, bo bałam się, że w ogóle nie odczuje braku rodziny i że spłynie po niej ta rozłąka. Ponosiłam ją, potuliłyśmy się, zaczarowałyśmy przytulankę, żeby jej o nas przypominała i nastąpiła lekka poprawa :)
3. Trzy odcinki Futuramy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Malati - 2009-08-01, 10:40

-----
biechna - 2009-08-01, 19:12

1. Cały dzień u cioci pod Poznaniem, było super :-D
2. Mam tu lilię, co pachnie mi.
3.
Cytat:
3 mój syn jest cudowny!!!!
:-)
kamma - 2009-08-01, 19:18

1. Trzy słoiki jagód i spora porcja kurek przytargane z
2. Cudownego spaceru po lesie :)
3. Odpoczywam od dwojga dzieci, napawam się cudownością jednego, które przechodzi skok rozwojowy i jest to mega fajne :)

biechna - 2009-08-02, 09:01

1. Niedziela, czyli sprzątam całą chatę, ale nawet to lubię ostatnio, bo czynię co 2 tygodnie a nie co tydzień :-P nitka masz szczęście, że nie jesteśmy umówione na przyszły poniedziałek :mryellow:
2. Staś mi zasnął na rękach, ależ to przyjemne!
3. No i tak se siedzę, bo jak Stachu śpi, to nie sprzątam :mrgreen:

Malati - 2009-08-02, 09:03

------
k.leee - 2009-08-03, 01:38

1.Milena, dłuuugo była dziś sama na podwórku :-D
2.W końcu pukanie do drzwi po 20.00 : : pse pana, my odprowadziliśmy Milenkę i psyjdziemy po nią jutro" (Maciek lat 4,5 z kolegą) + do tego zadowolona mina dziarskiej dziołchy
3.Przeglądam sobie rozpiskę zajęć na uczelni na najbliższe 5 lat, mruczę sobie i uśmiecham się do siebie z zadowolenia
4.Odkryłem Kena Wilbera!!! (wiem , wiem, to jakby krzyknąć avocado jest pyszne),
co za facet! w końcu przy kimś mam szansę nauczyć się pokory
5. Dostałem super prezenty: fajne książki (aż 4 - 2xKen Wilber, 2xporadniki terapeutyczne :-) ) , w końcu duży kubek + herbatę, piękny wiklinowy koszyk pełen borówek amerykańskich :-D
6.Syn wrócił zadowolony z obozu

Kasiula2305 - 2009-08-03, 09:47

1. jestem juz w trzecim trymestrze :D
2. moj maz mi bardzo pomaga i jestem z niego bardzo dumna
3. moje koty sa cudowne

fasola - 2009-08-04, 21:01

1. Moje 11-letnie Tico zostało zreanimowane i daje radę :-) Cieszę się tym bardziej, gdyż...
2. ... już w czwartek jadę na koncert U2 juppi :mryellow: :mryellow: :mryellow:
3. Zjadłam dziś kilka pierwszych pomidorków z balkonowych krzaczków :-P Jak miło poczuć smak prawdziwego pomidora 8-)

kamma - 2009-08-04, 21:08

1. Pyszna botwinka niemal w 100% z moich własnych płodów (rolnych oczywiście ;) )
2. Morgi pracuje i lubi swoją pracę, choć na razie się wdraża i uczy.
3. Dobrze mi samej z Tymem w domu. Liczę tylko na siebie, przez co jestem lepiej zorganizowana i ostatecznie więcej robię.
4. Jeden regał mamy już skończony (jeszcze tylko 3) i książki na nim ustawione, a to jest coś, co lubię! Książki czynią dom!

malina - 2009-08-08, 19:20

kamma napisał/a:
1. Pyszna botwinka niemal w 100% z moich własnych płodów

:mrgreen:

mienta - 2009-08-08, 22:08

1. Miałam dzisiaj okazję porozmawiać z osobą, za którą strasznie tęsknię!
2. Uratowałam moje chocoloco polewą czekoladową i może da się je zjeść (zawsze warto mieć nadzieję)!
3. Moja mummy jutro będzie już w domku :)
4. Od jakiegoś czasu (dość krótkiego) robię sumiennie 50 brzuszków rano i 50 wieczorem!

tęczówka - 2009-08-08, 23:18

1.znalazł się dom dla pieska,który się znudził i miał być wywalony z domu :mryellow:
2.dostałam wczoraj od babci ponad 30-letni rower,zardzewiałą "kozę" w kolorze kupy :mryellow: super się na niej jeździ i co najważniejsze-już nie obawiam się,że znowu coś sobie zrobię pedałując :-)
3.w ciągu ostatnich kilku dni parę razy usłyszałam że mam ładną skórę(po prawdzie-średnia jest :lol: ) :mrgreen: może się to głupie wydawać,ale po raz pierwszy od jakiś 6 czy 7 lat mam ze swoją własną skórą spokój-nie złazi mi warstwami,nie widać mięsa,nie "rwie" się.nie muszę brać leków,smarować się maściami sterydowymi,nie muszę nosić rękawiczek żeby ludzi nie straszyć.nie robią mi się już blizny z byle powodu i nie drapię się w nocy do żywego mięsa.w końcu jest normalnie.
:-D :-D :-D

mossi - 2009-08-09, 00:01

tęczówka napisał/a:
w ciągu ostatnich kilku dni parę razy usłyszałam że mam ładną skórę(po prawdzie-średnia jest :lol: ) :mrgreen: może się to głupie wydawać,ale po raz pierwszy od jakiś 6 czy 7 lat mam ze swoją własną skórą spokój-nie złazi mi warstwami,nie widać mięsa,nie "rwie" się.nie muszę brać leków,smarować się maściami sterydowymi,nie muszę nosić rękawiczek żeby ludzi nie straszyć.nie robią mi się już blizny z byle powodu i nie drapię się w nocy do żywego mięsa.w końcu jest normalnie.
:-D :-D :-D
to świetnie :-)

ja dziś:
1. Ugotowałam zupę i smakowała moim rodzicom.
2. Zrobiłam ciacho i musi być pyszne, bo zawsze mi wychodzi lepiej niż mamie :mryellow:
3. Odgruzowałam pokój i jest lepiej.

rosa - 2009-08-09, 11:22

teczówka super z tą skórą! :-)

1,2,3 jestem sama w domu. kocham ten stan :-D

kofi - 2009-08-09, 21:38

[quote="tęczówka"]
2.dostałam wczoraj od babci ponad 30-letni rower,zardzewiałą "kozę" w kolorze kupy :mryellow: super się na niej jeździ i co najważniejsze-już nie obawiam się,że znowu coś sobie zrobię pedałując :-)
Ooo, kochana, to masz supertrendy rower, o czym przekonałam się wczorj w Berlinie - im więcej rdzy, tym pioękniejsza dziewczyna nim jechała, albo elegantszy facet.
Pokazać się tam na jakimś błyszczącym leciutkim rowerku to byłaby ostatnia wiocha po prostu.
Czy to od wegediety ta poprawa stanu skóry? Fajnie, że jest dobrze, oby tak zostało.

biechna - 2009-08-10, 16:24

1. Niespodziewanie i zupełnie nagle wpadła koleżanka z daleeeeka :-D
2. Spotkałam na spacerze kobietkę z noworodkiem w chuście, podeszłam do niej i zostałam zaproszona na spacery chustowych poznańskich mam :-D
3. Nażarłam się jak świnia :mryellow:

Amanii - 2009-08-10, 16:44

1. wróciłam z dorocznego zlotu w Grodkowie, tym razem obyło się bez trąby powietrznej, była piękna pogoda i było MEGA zajebiście :) Kocham to miejsce i tych ludzi :)

2. pomimo punktu 1. cieszy mnie, że będę dziś spała w ciepłym łóżeczku, w końcu się wyśpię i przestawię z trybu imprezowego w normalny :D

3. hmm... może coś z życia internetowego - nawiązałam miłą znajomość internetową z sympatycznym Włochem, oraz powiększyłam grono wegedzieciakowców o moją młodszą siostrę (witamy Tasaka :P )

kamma - 2009-08-10, 17:13

1. Żyję jeszcze echem weekendowych spotkań :)
2. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Auchana, a tam znaleźliśmy mąkę z pełnego przemiału w normalnej cenie! Kupiliśmy 14 kilo :mryellow:
3. Tymo stanowczo protestuje przeciw słoiczkowemu jadłu (miałam jeden słoiczek na sytuacje awaryjne lub wyjazdy), zdecydowanie woli mamine zupki, pękam z dumy :mryellow:
4. Pojutrze wraca Irma :)
5. i mam dla niej świetne prezenty urodzinowe :)

Izzi - 2009-08-10, 17:27

1. pół dnia spędziłam z Łucją i się wyprzytulałyśmy że łojoj :mrgreen:
2. zaraz przybędzie z pracy A. ..więc znów się wyprzytulam..
3. ..i nie tylko :-P
4. i w ogóle fajnie jest ;-)

mossi - 2009-08-10, 21:23

1. Była u mnie koleżanka i przegadałyśmy ponad 4 godziny :-)
2. Poszła dziś wreszcie do lekarza i w końcu porobię badania.
3. Moi rodzice wyjeżdżają na 3 dni i będę miała wolną chatę :lol:

tęczówka - 2009-08-10, 21:26

kofi, ,dzięki za info :mryellow:
ale zanim moi krajanie dowiedzą się o tym,co jest modne a co nie 8-) ,mogę sobie spokojnie jeździć po chodnikach i na większych wertepach modlić się,by rower wytrzymał,nie wzbudzajć sensacji ;-)
a co do skóry-ja od zawsze byłam alergikiem,miałam suchą skórę,ale jakoś z 7 lat temu zaczęły mi się z nią cuda niewidy dziać i stwierdzono azs.brałam leki,kąpałam się w różnych dziwnych rzeczach,ale to i tak pomagało tylko trochę.skóra uspokoiła się,od kiedy nie jem nabiału(który kiedyś stanowił podstawę mojej diety) :mryellow: :mryellow: :mryellow:

biechna - 2009-08-14, 14:31

1. Mąż dostał awans :-D
2. Staś zaczyna się uczyć raczkowania
3. Kończy mi się miejsce na przetwory = niedługo koniec roboty 8-)

olgasza - 2009-08-15, 14:54

1. wyspałam się na maxa ( chyba 3. raz od urodzenia Marianki)
2. zrobiłam mnóstwo rzeczy - szarlotkę sypaną, zakisiłam nerkowce na twarożek, pokrzątałam się, ale tak przyjemnie.
3.i wciąż jeszcze godzina wolnego, bo dziadkowie porwali młodą. Wakacje!

szo - 2009-08-21, 08:21

1. mieliśmy fajne wakacje ( już bym gdzieś znowu pojechała )
2. idziemy dzisiaj na Coke Live Music Festival
3. kocham bh. :mryellow:

Syrenka - 2009-08-27, 18:32

1. wyspałam się!!! (chyba pierwszy raz od urodzenia córci)
2. wyspałam się!!! (chyba pierwszy raz od 13 miesięcy)
3. wyspałam się!!! (może to początek cudownej serii?)
4. już od miesiąca prowadzimy blog :-P

kamma - 2009-08-27, 23:09

1. Goście, goście kochani :) Przyjechała do mnie moja kochana Przyjaciółka, której nie widziałam przez dwa lata... Z rodziną przyjechała, na całe cztery dni :)
2. Sezon dyniowy rozpoczęty, była już dynia pieczona i risotto, a to dopiero początek :)
3. Mam cudne dzieciaki, które uwielbiam... Uwielbiam patrzeć, jak rosną i rozwijają się, jak się do siebie odnoszą, jak śpią i jak się budzą :)

szo - 2009-08-28, 08:44

1. Zaczyna się fajny dzionek, ciepły
2. Jesteśmy spakowani i jedziemy do Zawoi :-D
3. Zobaczę się z koleżanką, której nie widziałam przez dwa miechy, hip hip huraa

zina - 2009-08-28, 10:06

1. Zjadlam w spokoju sniadanie ;-)
2. Pakuje sie czego lubic nie robie ale...
3....jedziemy na 3 dni do Walii gdzie spotkamy sie w wiekszym gronie z superowymi ludzmi z wdz :-D

DagaM - 2009-09-02, 16:30

1. Nina od 3 dni robi siusiu do ubikacji (czasem zdarzy się wpadka, ale przecież to dopiero początki)
2. Moi rodzice zjechali z placówki, mieszkamy razem i jeszcze nie było żadnych kwasów
3. Będę miała laserową korektę wzroku (mam nadzieje, że dojdzie do skutku)

Syrenka - 2009-09-02, 22:25

1. wzięło mnie na przetwory i zrobiłam dziś powidła śliwkowe i coś a la "ni to kompot, ni konfitura śliwkowa" :-P (zamierzony efekt został osiągnięty)
2. moje dziecko nauczyło się ode mnie pokazywać paluszkiem "oj, oj" i tak mi dziś cały dzień pokazywało :lol:
3. idę spać przed północą - jakieś dziwy! rewelacja :lol:

PiPpi - 2009-09-02, 22:30

1.mam nowy ostry nóż czym ćwiczę uważność w kuchni , no i wszystko się elegancko ciacha i obiera.
2. okazało się, że dzidzia w brzuszku wege przyjaciółki wcale nie musi mieć chorego (niezrośniętego ) serduszka, yuuuuupi!!!
3.jutro odwiedzam tą brzuszkową przyjaciółkę :-D

Malati - 2009-09-03, 09:29

------
biechna - 2009-09-03, 18:22

1. Zarobiłam dzisiaj trochę kasy :-)
2. Uruchomiłam nareszcie maszynę, jutro odbędzie się poprawianie spodni, czyli, uwaga, zwężanie! 8-)
3. M. nie idzie dzisiaj na imprezę, bo mu powiedziałam, żeby nie szedł i się teraz cieszę :-P

Syrenka - 2009-09-03, 19:44

1. mam cudowne Dziecko :)
2. jw.
3. jw. :-D

vegan ciacho - 2009-09-04, 10:09

Ja mam tylko 1, ale za to oooogromny powod do mruczenia:
1. Bartek zaczal przesypiac cale noce :shock: :mryellow:

Malati - 2009-09-04, 10:14

=====
Ewa - 2009-09-09, 19:47

1. Prawie zachowałam dziś spokój i opanowanie wobec własnych dzieci :-D "Prawie" przy moim absolutnym braku cierpliwości oznacza, że byłam dziś święta ;-)
2. Naszła mnie dziś nieprzeparta ochota na taką tradycyjną sałatkę z majonezem i wyszła mi po prostu przepyszna :-P
3. Fajne leniwe popołudnie - wycieczka rowerowa na ulubiony plac zabaw, więc wszystko w jednym - rowery, zabawa dla chłopaków, książka dla mamy :-D
4. Wieczór przy czytaniu z Natim i graniu w gry z Gabryśkiem.

Malati - 2009-09-09, 21:02

------
Syrenka - 2009-09-09, 21:08

1. moje dziecko samodzielnie, na środku pokoju podniosło dupkę do góry i bez podpierania się czegokolwiek tak po prostu stanęło i tak stało w zachwycie, a jego mama padła z wrażenia :lol:
2. i leży do tej pory ;-)
3. skończyłam malować obraz

Ewa - 2009-09-10, 06:55

Syrenka napisał/a:
skończyłam malować obraz
Pochwal się :-)
szo - 2009-09-10, 08:03

Ewa napisał/a:
Syrenka napisał/a:
skończyłam malować obraz
Pochwal się :-)


koniecznie też jestem ciekawa

Syrenka - 2009-09-10, 20:42

szo napisał/a:
Ewa napisał/a:
Syrenka napisał/a:
skończyłam malować obraz
Pochwal się :-)


koniecznie też jestem ciekawa


No dobrze, dobrze, pochwalę się lada moment :oops: , ale to chyba w dziale "sztuki wszelakie" :-P

szo - 2009-09-10, 20:46

Syrenka, może być :-) to czekamy z zapartym tchem :-)
Syrenka - 2009-09-10, 20:51

ale mam tremę :-P
szo - 2009-09-10, 21:22

Syrenka, nie peniaj ;-)
Syrenka - 2009-09-10, 21:37

No już, uf :-P
Jagula - 2009-09-12, 11:16

wycięliśmy bez problemu migdałka
wyspałam się przy okazji w szpitalu - chyba nawet na zapas :mryellow:
i dlatego czuję się dzisiaj szczęśliwa :mryellow: :mryellow: :mryellow:

zina - 2009-09-12, 12:25

Jagula, :-D
Phoebe - 2009-09-12, 13:21

Ja troche nietypowo ale.. kazdego cieszy co innego.
Otoz dostalam normalnie okres, po wielu miesiacach.
Bez sztucznego wywolywania (juz 3 razy probowano i na nic to wszystko) :) .

Od niedawna nie jem miesa, wiec to chyba za wczesnie na pozytywne zmiany w organizmie [2 miesiac] i nawet nie wiem, czy ma to z tym cos wspolnego, ale czuje, ze to dobry znak na poczatek :) .
Jestem w lekkim szoku.
I tak mi z tym blogo... :-) :-) :-) :-)

lilias - 2009-09-12, 17:46

Phoebe napisał/a:
dostalam normalnie okres, po wielu miesiacach.
Bez sztucznego wywolywania (juz 3 razy probowano i na nic to wszystko) :) .



czemu?

szo - 2009-09-12, 17:53

Jagula, z tym spaniem też bym tak chciała ;-)
Jagula - 2009-09-12, 18:01

szo napisał/a:
Jagula, z tym spaniem też bym tak chciała ;-)

mam ochotę dzisiaj dzisiaj na powtórkę :mryellow:

szo - 2009-09-12, 18:06

Jovan od 4 lat niema migdałka ;-)
Phoebe - 2009-09-12, 18:42

lilias napisał/a:
czemu?

czemu co?
czemu wywolywano? - bo zdrowe kobiety na ogol miesiaczkuja.
czemu sie zatrzymal? - bo zachorowalam.

ale tu sa trzy powody do mruczenia, wiec na tym poprzestanmy ;-) .

lilias - 2009-09-12, 18:54

spoko Phoebe :-) może zbyt obcesowo zapytałam, ale miałam to kiedyś, więc zdrowiej :-D
Jagula - 2009-09-12, 20:03

szo napisał/a:
Jovan od 4 lat niema migdałka ;-)
a teraz zerknęłam - Radziej miał wycinane w tym samym wieku co Jovan... ja jeszcze raz robię wielkie uffff :mryellow:
Malati - 2009-09-13, 10:09

-----
biechna - 2009-09-13, 13:57

1. Dostałam od rodziców kasę imieninową, miałam ją wydać na nowy prysznic, ale wydałam na wdzianko jesienne :mryellow:
2. Właśnie zjadłam moje pierwsze sajgonki, wyszły bosko, bosko, mmmmm!!
3. Jutro wieczorem idę na wykład mnichów :-)

fasola - 2009-09-13, 20:32

1. Mam jutro wolne :-D
2. Kolega wymieni mi pompę paliwa i znów będę śmigać moim tikaczu :D
3. Siatkarze zdobyli złoto :!: Jesteśmy Mistrzami Europy :mryellow:

Phoebe - 2009-09-14, 08:48

fasola napisał/a:
Siatkarze zdobyli złoto :!: Jesteśmy Mistrzami Europy :mryellow:

o tak, jestesmy 'miszczunie' :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

2. Przyjaciolka przyjechala na tydzien :) .
3. Siodmy dzien a6w i juz widac mniejsze sadelko ;-)

(kurcze wlasnie kapnelam sie, ze to maja byc 3 powody do mruczenia, a ja tu mala litanie w glowie mialam. nosz ja pierdziu.. :-P )

Generalnie - milego dnia wszystkim :-)

alcia - 2009-09-14, 09:37

1. Szczęśliwa jestem strasznie ostatnio :-D Fajne mam życie...
2. Mam cudne dzieci, tak je uwielbiam, są tak słodkie... Lenka już mi wyrosła na dużą, mądrą dziewczynkę, dostaję od niej milion uśmiechów, całusków i przytulanek dziennie. Kaja jest taka kochana, dobra i mądra.
3. Dzieciaczki w przedszkolu a ja mogę spokojnie pracować.

:-D :-D :-D

kamma - 2009-09-14, 10:56

alcia, miód... :) Bardzo miło się takie wieści czyta :) Aż mnie zmobilizowałaś do własnego rachunku sumienia ;)
1. Odpuściłam sobie różne niebotyczne oczekiwania i spokojnie żyję tym, co mam. I okazało się, że mam całkiem sporo :)
2. Szykuję miłą niespodziankę dla M na 30. urodziny (trzymajcie kciuki, żeby się wszystko udało!)
3. Właśnie odbyłam relaksującą, orzeźwiającą kąpiel :)

Amanii - 2009-09-14, 12:33

to ja też to ja też :)

1. wczoraj w nocy wypaliliśmy z Krzysiem naszego ostatniego papierosa :D Rzucanie - podejście drugie, dzień pierwszy :) trzymajcie kciuki :)

2. jestem cała obolała po wczorajszej wycieczce rowerowej. Nie mogę siedzieć na tyłku, ale jest mi fajnie, że po 3 latach zupełnej bezczynności fizycznej i wiecznym siedzeniu przy kompie, nagle coś ze sobą robię (od 2 tygodni ciągle coś - godzinne spacery z psami, wycieczki w góry, rowery itp...). Oczywiście wiadomo, czyja to zasługa :P

3. wegaństwo ma się świetnie :) zaliczyliśmy 2 dni pod rząd 2 imprezy gdzie nie było ABSOLUTNIE NIC do jedzenia dla nas (mimo, że wszyscy tam od dawna wiedzieli o Krzyśka weganizmie), ale radziłam sobie :)
No i okazało się, że budyń śmietankowy, jak sama nazwa wskazuje, jest wegański :P

Ogólnie jest przepięknie :) Jestem strasznie szczęśliwa :) Post sponsoruje literka K. :)

Kamma - natchnęłaś mnie, idę w wannę z książką :)

Alispo - 2009-09-14, 15:03

Amanii napisał/a:

No i okazało się, że budyń śmietankowy, jak sama nazwa wskazuje, jest wegański :P

co to za cudo?
miłego rzucania;)K.rzuca za kazdym razem jak sie z nim widze ;-) mam nadzieje,ze go zmobilizowalas na serio ;-) .

1.związkowo cudnie,R.jest kochany ,mimo ze nie zabral ładowarki do W-cha i mam z nim marny kontakt :mryellow:
2.tak,jest mega kochany :mryellow:
3.wybieram sie w odwiedziny do mojej kochanej kuzynki,ktora spodziewa sie drugiego malucha jak sie okazalo,zaprosilam ja tez na chustowe wydarzenia we Wro :mrgreen: Oni sa miesozerni ale nie uznaja sloiczkow itp,w ogole cudna rodzinka,stesknilam sie jakos ostatnio nam nie bylo po drodze.

yolin - 2009-09-14, 16:59

1.zabieram sie za rozszerzanie naszego ogrodu ekologicznego
2. w tym , ktory mamy wyhodowalam swietna cukinie 8-) ... wiec jest nadzieja, ze z reszta pojdzie gladko
3. a po trzecie i najwazniejsze : poznalam osobiscie maryczary :-D , ktora byla u nas w sobote na dniu sw. Hildegardy z calym swoim sklepem smaczneko.pl i zjedlismy po calym wyczerpujacym dniu wspolnie obiadek z mojej cukini i jej super pysznego makaronu,
kto nie byl niech zaluje :-P ;-)

Amanii - 2009-09-14, 21:20

Alispo napisał/a:
K.rzuca za kazdym razem jak sie z nim widze mam nadzieje,ze go zmobilizowalas na serio

raczej odwrotnie. ja w ogóle nie czuję mobilizacji, ale on bardzo naciskał i widzę, że to tak dla niego ważne, że sama mam pretekst żeby spróbować. On się mega w to wkręca, pisze mi teraz 3 razy dziennie smsa "nie pal!" :) No to nie palę :) kupiliśmy sobie w nagrodę za 1 dzień w kerfurze galaretki w czekoladzie :D

1. jest mi dobrze z nim:D
2. baaardzo dobrze :)
3. kroi nam się wyjazd do Krakowa na łikend :) nie mogę się doczekać

Alispo - 2009-09-14, 21:42

Cos duzo o slodyczach piszesz;)wiesz ze jest watek o vegan slodyczach?Podziel sie jakimis niusami :-D
1.wylicytowalam buty;)
2.i dzinsy;)
3.jutro ponoć ma byc słońce;)

Alispo - 2009-09-14, 21:56

Zdaje sie ze K.mi wlasnie kiedys o nich wspominal?kerfura K.ma obok siebie.Nigdy nie jadlam tych ciasteczek,ale w temacie slodyczowym:
kupilam vegan bio organic;)
1.kakao:)
2.kawe zbozowa:)
3.gorącą czekoladę:)
takie to moje odżywianie;)

tęczówka - 2009-09-14, 22:05

matko,ale się roztapiam jak czytam takie dobre wieści:)
1.skończyłam przed chwilą pisać pracę z historii o autorytaryzmach w Europie uffff
2.wracałam ze szkoły z zatkanym nochalem i bolącym WSZYSTKIM:) a po 4 ząbkach czosnku naraz jakby ręką odjął hihi
3.od rana mi się śmiać chce bo koleżanka z klasy mi uświadomiła że hmm nie wiem jak to nazwać żebyście zrozumieli,no powiedzmy mrugam do nauczycieli a oni mi odmrugują.tzn chyba mrugam tak do wszystkich,ale nie zwracam na to uwagi.wyszło na to że podrywam dyrektorkę:D
euridice napisał/a:
I powodzenia dla Was obojga w rzucaniu palenia! :-D

przyłączam się do życzeń!

alcia - 2009-09-15, 11:49

1. siłownia z rana
2. fryzjer z późniejszego rana
3. cisza i spokój, bo dzieci w przedszkolu - aż się chce pracować :-D

Ewa - 2009-09-15, 16:08

1. dałam radę z piątką dzieci poza swoją dwójką!
2. dałam radę z piątką dzieci poza swoją dwójką!!
3. dałam radę z piątką dzieci poza swoją dwójką!!! :-D

Amanii - 2009-09-15, 17:48

szacun, naprawdę :)
maryczary - 2009-09-15, 18:10

alcia, czyli już nie potrzebujesz chust na głowę? :lol:
Ewa ja z jednym sobie czasem nie radzę!

Ewa - 2009-09-15, 18:55

maryczary napisał/a:
Ewa ja z jednym sobie czasem nie radzę!
Bo ja to nawiedzona jestem ;)
alcia - 2009-09-15, 20:23

maryczary napisał/a:
alcia, czyli już nie potrzebujesz chust na głowę? :lol:

oj nieeeee :-D

Kat... - 2009-09-15, 20:40

alcia, pokaż się w wątku fryzurowym koniecznie!

1. Cały dzień spędziłam dzisiaj na dworze.
2. Zygmulo ślicznie schodził ze schodów- tyłem, bezpiecznie.
3. Zasnął w jakieś 15-20 minut bez płaczu :shock:
4. Tata ma urlop i go nie będzie kilka dni. Juhu!

zina - 2009-09-15, 20:50

1. Udaly mi sie pierogi po raz pierwszy, o smaku takim o jakim snilam ;-)
2. Mam fajny kask na rower w kolorze niebieski metalik 8-)
3. Czytam "Buddyzm dla wspolczesnej mamy" i dalej praktykuje uwaznosc :-)

[ Dodano: 2009-09-15, 21:51 ]
Kat... napisał/a:

3. Zasnął w jakieś 15-20 minut bez płaczu :shock:

Zazdroszcze.
U nas dzis dokladnie 120 minut, znowu :roll:
Ale bylam cierpliwa, patrz punkt 3 :-)

Amanii - 2009-09-17, 08:48

1. usunęłam sobie bana z wegedzieciaka (wystarczyło ustawić dla tej strony opcję "przedstawiaj się jako firefox")

2. mam już pół pracy napisane, i mimo że pisałam ją wczoraj do późnych godzin nocnych, to muszę sobie pogratulować umiejętności zachowania trzeźwości myślenia i spójności wypowiedzi w półśnie :D (yerba mate rządzi!)

3. czuję zapał do roboty a wizja nagrody w postaci super miłego weekendu w Krakowie dodaje mi sił :)

Miłego dnia wszystkim! :mrgreen:

kamma - 2009-09-17, 09:44

1. Dostałam wczoraj od mojego nieślubnego na imieniny wymarzony prezent (i totalną niespodziankę, co mu się rzadko udaje ;) ) - wagę do ziół! Już mogę zakładać "sklepik" :)
2. Lekarka mnie uspokoiła co do guzka, wprawdzie muszę go dalej diagnozować, ale raczej nie jest to "nowy otwór" ;)
3. M jest zdeterminowany, żeby rzucić obecną robotę i już szuka nowej, w najgorszym razie pobędzie trochę w domu :)

angaaa - 2009-09-17, 12:06

zina napisał/a:
i dalej praktykuje uwaznosc

kurcze, ciągle zapominam, że też powinnam :-|
Amanii napisał/a:
mam już pół pracy napisane

zazdroszczę, mam jeszcze tyle do napisania :-(
kamma napisał/a:
ale raczej nie jest to "nowy otwór"

super :-D

1. młody wyszedł w ekspresowym tempie i bez żadnej chemii z paskudniezapowiadającejsię infekcji wirusowej!
2. M. wyszedł w ekspresowym tempie i bez żadnej chemii z paskudniezapowiadającejsię infekcji wirusowej!
3. wyszłam w ekspresowym tempie i bez żadnej chemii z paskudniezapowiadającejsię infekcji wirusowej! :mryellow:

fasola - 2009-09-17, 19:50

1. Kot nareszcie jest sobą :) We wtorek był u weta, wczoraj jeszcze był strachliwy i nawet się ze mną nie przywitał gdy z pracy wróciłam ale dziś mi to wynagrodził :) Uwielbiam mojego sierściucha :D
2. Wymieniałam dziś z kolegą pompę paliwa. Miało to trwać 30 minut a zajęło nam 3 godziny, z czego okazało się, że nowa pompa nie działa. Ale naprawiliśmy starą. Miałam trochę stresu ale ogólnie rzecz ujmując było zabawnie i mam przez to super humor. Moje tico będzie żyło! :mryellow:
3. Jutro już piątek, a w sobotę impreza urodzinowa :) Aczkolwiek nie wiem, czy nie jest to czasem powód do warczenia. Latka lecą :lol:

Tasak - 2009-09-17, 19:53

1. Znowu jadę jutro do Łodzi do mojego W.
2. W sobotę koncert L.U.C-a (!!!)
3. Mój zbiór oryginalnych płyt powiększył się o "39/89 Zrozumieć Polskę" i jestem z tego powodu szczęśliwa oraz dumna ;)

malva - 2009-09-19, 10:58

1.obejrzałam w tym tygodniu 2 filmy (po chyba ponad 2 miesięcznym nieogladaniu niczego)
2.dostanę dużo filmów do oglądania -huuuurrraaa
3.piękna pogoda
4.koleżanka bierze dziś ślub
5.byłam wczoraj na fajnej imprezie
6.wyspałam się
7.dziś znów idę na fajną imprezę :-D

fasola - 2009-09-20, 09:25

1. Wczoraj wysprzątałam chatę na błysk :D Dawno nie miałam tak mega czysto :mryellow:
2. Wpadli znajomi na imprezę i było suuuper.
3. Wstałam wyspana i głowa mnie nie boli :lol: Czeka mnie miła niedziela :-D

Syrenka - 2009-09-20, 20:15

1. mała Agatka zaczyna chodzić!!!
2. wczoraj zrobiła dwa pierwsze kroczki :)
3. mam kochane dziecko
4. dziś miłe popołudnie w miłym towarzystwie :)

Ewa napisał/a:
1. dałam radę z piątką dzieci poza swoją dwójką!
Ewa, podziwiam :-)
Izzi - 2009-09-22, 19:01

..kilka dni temu myślałam, że już chyba nigdy nic tu nie napiszę ..a jednak ;-)
1. jest mi dobrze
2. jest nam dobrze
3. pracuję nad sobą i to działa i w związku z tym patrz poz 1, 2 :->

mossi - 2009-09-22, 19:38

Izzi napisał/a:
1. jest mi dobrze
2. jest nam dobrze
ekstra! :mrgreen:

A ja... Jako, że coś chciałam napisać to ponaciągałam troszku...
1. Spotkaliśmy się w gronie rodzinnym.
2. Jutro jadę do Wro...
3. Mam fajną opaskę.

fasola - 2009-09-22, 21:30

1. Dziś zadzwoniła do pracy lekarka, z którą współpracujemy, poprosiła mnie do telefonu i powiedziała, że zrobiłam bardzo ładny mostek, pacjent jest szczęśliwy i zadowolony, kazał mnie uściskać i życzyć mi miłego dnia i miłej pracy :mryellow:
2. Pogoda dziś była rewelacyjna, udało mi się skończyć pracę o normalnej porze i byłam z kumplem na wycieczce rowerowej.
3. Może to dziwne, ale dzięki niemu zaczęłam korzystać z tylnych przerzutek, w związku z czym podjadę teraz pod każdą górkę :)
4. Inny kolega wysłał mi ciekawy link, dzięki któremu można oglądać różne filmy i seriale. W końcu obejrzę wszystkie odcinki przyjaciół :-D :-D :-D hxxp://filmio.pl/friends/

Kat... - 2009-09-22, 22:10

Izzi, jak fajnie to przeczytać! Oby tak dalej!

1. Byłam na spacerze z koleżanką z liceum- kanapki z powidłami własnej roboty, dużo zdjęć i feministyczne pogaduchy :-D
2. Zdenerwowałam się dzisiaj tylko raz i trwało to może ze 3 sekundy, poza tym mam taki luz że hej!
3. Mam fajne dziecko

Syrenka - 2009-09-22, 22:48

1. znajomy baaaaaaaaaaaaaaaaardzo mile mnie zaskoczył
2. ten sam znajomy rozwiązał mój pewien problem
3. mam najukochańsze dziecko na świecie
4. jestem mega szczęśliwa :) :) :)

Amanii - 2009-09-23, 00:31

fasola napisał/a:
i powiedziała, że zrobiłam bardzo ładny mostek

hahaha przez chwilę wyobraziłam sobie, że zrobiłaś mostek (takie ćwiczenie gimnastyczne) i twoja szefowa cię za to chwali :)

mój powód jest jeden i ma na imię Krzyś :)

fasola - 2009-09-23, 06:03

:lol: :lol: :lol:
dżo - 2009-09-23, 20:55

1. Mamy cudownie cipeły i słoneczny wrzesień, dzięki czemu większość dnia spędzam z Tymem na dworze.
2. Dziecko jak zasneło o 19.00 tak nieprzerwanie śpi w swoim łóżeczku (pierwszy raz od urodzenia 8-) ).
3. Zaszalałam i upiekłam sobie czekoladowego torta :-D

Ewa - 2009-09-23, 21:43

1. Dodatkowe dziecko do opieki jak się okazuje nie jest problemem - jest fajnie :-)
2. Przyszły dwie zamówione na allegro kurtki i chyba pierwszy raz jestem tak zadowolona z zakupu ubrań wysyłkowo - podobają mi się i pasują jak ulał :-D
3. Kolejny ząb wyleczony :-D

topcia - 2009-09-23, 22:56

Cieszę sie z pięknej pogody; tego, że po 4 godzinach snu jestem rześka jak skowronek no i z mieszkanka pod lasem :-)
Bananna - 2009-09-24, 00:37

jestem znów po przerwie i od razu się chwalę:

W KOŃCU ZDAŁAM POPRAWKI WSZYSTKIE I OFICJALNIE JESTEM NA II roku KULTUROZNAWSTWA (uff! ponad miesiąc kucia non stop - bleh) to jest jeden potrójny powód do mego mruczenia :) )) 6mieś wakacji mmmmmm

maryczary - 2009-09-24, 12:41

Bananna, super wieści - pozdrawiam wszystkich studiujących i kujących - dla mnie na szczęście to już przeszłość i strasznie się z tego cieszę :)
tęczówka - 2009-09-24, 16:46

1.piękna pogoda jest!:D uwielbiam jesień:)
2.dostałam ze starostwa zaproszenie na dzień olimpijczyka(zaproszenie dostał też mój tata,który nie żyje od 16 lat :mrgreen: :lol: )-zostałam oficjalnie zaliczona w poczet małomiasteczkowych kujonów ]:-> w końcu hihi.na "imprezę" się nie wybieram,ale zawsze będzie można dzieciom pokazać :lol:
3.otaczają mnie fajni ludzie,tylko jacyś tacy smutni :mryellow:

daria - 2009-09-25, 08:47

przeżyłam kolejną noc sam na sam z Natą
jest piękna jesień.. jak rok temu 8-)
jutro zabieram Natę do Kudowy na wycieczkę i bardzo mnie to cieszy.... :mryellow:

kofi - 2009-09-25, 09:32

daria, pamiętam Twoją wyprawę do Kudowy rok temu.
Mam nadzieję, że maleńkiej się spodoba miasto w którym się poczęła.
Miłego dnia życzę. :-)

daria - 2009-09-25, 09:38

kofi napisał/a:
daria, pamiętam Twoją wyprawę do Kudowy rok temu.
Mam nadzieję, że maleńkiej się spodoba miasto w którym się poczęła.
Miłego dnia życzę. :-)


dzięki kofi :mryellow:

katrinko - 2009-09-25, 19:50

Przechodzi mi przeziębienie,
przestała mnie boleć głowa :!:
wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu i zjadłam dobrą pizzę (choć kupną)
a w poniedziałek mam wolne

kamma - 2009-09-29, 22:49

1. Zrobiłam dziś najzajedwabistsze gołąbki na świecie! i jest ich jeszcze tyyyyle, że na jutro wystarczy!
2. Tymek śmiał się dzisiaj wniebogłosy (z mojej czkawki), to jedna z tych małych radości, które ubarwiają cały dzień :)
3. Zmobilizowałam się wreszcie i wykonałam kilka niezbędnych telefonów. Jutro jeszcze muszę resztę obdzwonić, ale mam nadzieję, że po dzisiejszym dobrym starcie jutro pójdzie równie łatwo :)

kofi - 2009-09-30, 07:23

1. Udało nam się wstać odpowiednio wcześnie = w miarę spokojny i szybki dojazd.
2. Daniel ubrał się błyskawicznie i w ogóle cud miód i sama słodycz między nami od rana (bo dzień chłopca i w szkole dzień dziwnych fryzur - strasznie mu zależało żebyśmy zdążyli wykonać tę dziwną fryzurę). Zdążyliśmy - wygląda super ze świecącymi zielonym brokatem różkami.
3. Daniel jest przepiękny i taaaaki fajny. :-)

Ewa - 2009-09-30, 07:59

kamma napisał/a:
i jest ich jeszcze tyyyyle, że na jutro wystarczy!
Nie wierzę! Obiad u Was na 2 dni??? :-P :mrgreen:
kamma - 2009-09-30, 08:24

Ewa, bo Michał wczoraj się napił z okazji imienin i nie dostał obiadu, bo nie chciałam, żeby się zmarnował :lol: To wszystko tłumaczy, prawda? ;)
Oczywiście NORMALNEJ rodzinie taka porcja wystarczyłaby na 4 dni ]:->

zina - 2009-09-30, 08:34

1. Wyspalam sie :-D Klara spala ciurkiem do 6, potem butla z mlekiem i jeszcze polegiwanie prawie do 7 ;-)

2.Gardlo nie boli mnie juz tak jak wczoraj, jest duuuzo lepiej :-D

3. Klara od rana siusia do nocnika na wlasne zyczenie. Nawet jesli to chwilowe fajno :-)

4. Wyspalam sie!!! :mryellow:

Ewa - 2009-09-30, 09:30

kamma napisał/a:
nie dostał obiadu, bo nie chciałam, żeby się zmarnował
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kofi - 2009-09-30, 09:44

kamma napisał/a:
Oczywiście NORMALNEJ rodzinie taka porcja wystarczyłaby na 4 dni ]:->

U Was to się sprawdza taka zasada, jak przy tej zupie "odchudzającej" kapuściano-paprykowej - "im więcej jesz, tym więcej chudniesz". ;-)

mossi - 2009-09-30, 10:16

1. W końcu ogarnęłam mój room we Wro,
2. mam śliczną półeczkę z kosmetykami,
3. Wzięłam cudowną kąpiel z pianą, muzyką i olejkami :mryellow: .

Lady_Bird - 2009-09-30, 11:25

mossi napisał/a:

3. Wzięłam cudowną kąpiel z pianą, muzyką i olejkami :mryellow: .


zazdraszczam!
tęsknię za wanną!!!

Tasak - 2009-09-30, 13:53

1. Kupiłam sobie 5 sztuk odzieży (:D) za 5zł :D !
2. Jutro nie idę do szkoły tylko do kina, na dwa 'ekologiczne' filmy :)
3. Koleżanka kupiła mi długo wyczekiwany krem, bo w Tarnowie nigdzie go nie było :)

Ewa - 2009-09-30, 19:08

katia, nie pomyliły Ci się działy? :shock:
ulapal - 2009-09-30, 19:44

1. z okazji pieknej pogody ciągle mamy warzywa w ogrodzie- mnostwo salaty, koperku, rzodkiewki, i wlasnie dojrzewa 2 tura groszku.
2. moj facet ma glowe na karku i dobrze planuje przyszlosc, kiedy ja nie wybiegammyslami wiecej jak na tydzien wprzod
3. wreszcie troche wolnego bo moje dziecko wlasnie skonczylo 2 latka i idzie jutro do przedszkola, sam na 1.45min

Syrenka - 2009-10-07, 22:33

1. Agata przesypia całe noce!!! HURRAAAA!!!!!
2. Agata chodzi!!! (na razie jako tako :lol: )
3. Agata mówi!!! (mama, am, bam, tak, nie, da da, Ata :lol: )

PiPpi - 2009-10-08, 00:34

1.jutro wpadną siostry me, wiec brak snu jakoś się da przeżyć.
2. wyleczona Karolcia z kaszlu, obeszło się bez farmakologii.
3.mam piękne wrzosy od przyjaciółki,a raczej mam przyjaciółkę, poznaną w niejednej biedzie.

tęczówka - 2009-10-08, 17:08

1.jadę na Wolin na szkolenia dla młodzieży!cały tydzień z prawami człowieka,społeczeństwem obywatelskim i warsztatami filmowymi! :-) A po powrocie kręcimy film:D
2.kupiłam sobie zajebiste buty na jesień za 10 zł w ciuchlandzie:D
3.jest fajnie,po prostu jest fajnie:)

Izzi - 2009-10-11, 10:53

1. Bonita (psiaca moich parentsów) została mamą 7 klusek :mryellow:
oto mamuśka w czasach bezdzietnych hxxp://img61.imageshack.us/i/obraz008g.jpg/]

2. wszystkie kluski mają już zaklepane lokum u osobników ich godnych ;-)

3. A. dziś odkrył, że grzeją w naszych blokach (z tego powodu włączyłam pranie)

4. powody kolejne związane są właśnie z A. :-P "..uratowani!! bocian!! patrz!!"

karmelowa_mumi - 2009-10-12, 18:43

1. po dzisiejszym telefonie odczułam wielką ulgę i pomyślałam sobie, że będzie dobrze
2. urządziliśmy sobie dziś z Marianką i jej tatą terapię śmiechem. Mała siedziała na barana i naśladowała różne dźwięki przez nas wydawane paszczą ;) mam nadzieję, że wszyscy sąsiedzi nas słyszeli, aż mnie szczęka boli :) ))
3. niespodziewanie odwiedzili mnie dziś moi rodzice (właściwie Mariannę), i po raz pierwszy od dawna Mary nie płakała, nie bała się, dawała się wziąć na ręce. perspektywa kina i innych wieczornych wspólnych wyjść wyraźniejsza, juhu!!!

mossi - 2009-10-12, 21:42

1. mam neta :lol:
2. mam nową książkę
3. mam fajnego Boy'a 
4. idę do wanny :mrgreen:

Amanii - 2009-10-13, 07:11

1. leżę sobie właśnie w pracy ;) obok najwspanialszego faceta pod słońcem :)
(hmm... to moze budzic watpliwosci co do charakteru mojej pracy :P ale ja po prostu pracuje przez internet wiec moge pracowac z lozka :P )

2. w/w facet mnie kocha z wzajemnoscia :)

3. mimo pogody i choróbska wstrętnego (3 dzien kichania) jestem baaardzo hepi :)

Tusia - 2009-10-13, 20:50

1. W piątek jadę do przyjaciółki do Wiednia- przyjaciółka w 25 tygodniu ciąży.
2. W przyszły piątek zaczynam lekcje hiszpańskiego- nareszcie odgruzuję mój mózg i się czegoś znowu pouczę.
3. Jutro do kina na Przerwane objęcia z mamą, przyjaciółką i jej mamą.

4. Kupiłam sobie kurtkę przejściową na to zimno.

Amanii - 2009-10-14, 06:31

Tusia napisał/a:
4. Kupiłam sobie kurtkę przejściową na to zimno.

przejściowa? ja juz od 2 tyg w zimowej chodze :)

Tasak - 2009-10-14, 07:51

Amanii napisał/a:
przejściowa? ja juz od 2 tyg w zimowej chodze :)
jak to od 2 ?! przecież ciepło było.

1. Śnieg, śnieg, śnieg, zima! :) :) :)
2. idę polować na ciucha za 1zł :D
3. hm.. śnieg!

elvie - 2009-10-14, 11:13

1. Byłam wczoraj u dentysty i balam się, że będziemy 8 rwać (krzywo trochę rośnie), a tu się okazało, że zęby zdrowe, 8 też i nic nie trzeba usuwać!

2. mam dzisiaj urlop

3. zaraz sobie pójdę na pyszną kawusię do mojej ulubionej knajpki, hihihi

Tusia - 2009-10-14, 12:12

Amanii u nas w miarę ciepło było. Jeszcze wczoraj w takiej cienkiej popylałam, a dziś na sali podczas wielkiego święta mojej grupy zawodowej :-P siedziałam w krótkim rękawku, a za oknem śnieg sypie. Ja po prostu mam tonę tłuszczyku do ogrzania i wysoki próg odczuwania zimna.

1. Barszcz czerwony na obiad.
2. 2,5 h wolnego całkiem czasu.
3. Hm... ktoś mnie kocha.

Alispo - 2009-10-14, 14:25

1.kot ma dom
2.chyba wreszcie mam wizje wzoru z folii na oknie lazienkowym ;-) a juz chcialam zalozyc temat w tej sprawie,w desperacji;)
3.delektuje sie eko-kosmetykami w ramach relaksu ;-)

Agrest - 2009-10-14, 18:23

1. Już mniej niż więcej dni zostało do weekendu ; )
2. Już tylko niecały dzień do jutrzejszego koncertu!

3. Jutro jadę do Wrocławia na weekend, a to miasto które kocham najbardziej na świecie <33

(4. Że w domu jest cieplutko i miło, siedzę sobie przy kaloryferze...mmmm ; )

majaja - 2009-11-07, 17:49

zdałam ostatni egzamin, nie będę liczyć za którym podejściem :mrgreen: , ale z poprzednimi nie miałam problemu, ten jeden jakoś kompletnie mi nie szedł. Jeszcze praca dyplomowa - napisana tylko nie przeczytana przez promotor i :D :D :D :D :D :D Normalnie chyba się schlam :D
lilias - 2009-11-07, 18:43

gratulacje i życzenia mocnej głowy i przyjemności :-D
Malati - 2009-11-07, 19:24

1 jutro jedziemy do Polski!
2 jutro jedziemy do Polski!
3 jutro jedziemy do Polski!!! :-D :-D

lilias - 2009-11-07, 20:48

:-D
Syrenka - 2009-11-26, 18:49

1. Spałam do 10.10!!! Szok :)
2. Wyspałam się :mryellow:
3. Jutro czeka mnie miłe spotkanie :lol:

Alispo - 2009-11-26, 19:04

1.koniec szkolenia,nudnego ale koniecznego,jednak..
2.cały tydzień robili mi wegańskie żarcie(wcale o to nie zabiegałam,przy okazji wyszło)i nie było żadnej wpadki(na tyle na ile mogę to ocenić);)
3.jutro Wrocław, a w sob.jedziemy z R.na wycieczkę czyli odkopujemy to co było dawniej:)

fasola - 2009-12-19, 19:11

Dawno nikt nie mruczał, trzeba więc to zmienić, gdyż powodów trochę jest :)

1. Wyspałam się w końcu!
2. Zaliczyłam epidemiologię :)
3. Zaliczyłam zajęcia z komputerami :D
4. Super mi się jechało do szkoły i z powrotem, zero debilizmu na trasie, co się nieczęsto zdarza :)
5. Nie muszę specjalnie jechać po kartę egzaminacyjną bo już ją zdobyłam.
6. Kupiłam choinkę, śliczną i pachnącą :mryellow:
7. Miała być za 22 z hakiem a okazało się, że kosztuje 17 zeta :)
8. Mam powera i wyglancuje dziś kuchnię :D

kamma - 2009-12-19, 21:47

fasola, extra :) Ale Ci się wiedzie :)
To ja też spróbuję, choć padam na twarz ze zmęczenia, ale sądzę, że kilka powodów do mruczenia znajdę.
1. Michał ma dwa tygodnie wolnego od pracy, dostał to na piśmie :)
2. Szykujemy się do wyjazdu na basen (15 km), wreszcie :) I do Tatralandii latem, wprawdzie z moimi rodzicami, ale mam nadzieję, że będzie git.
3. Miewam chwile napływu fali szczęścia, i to z zupełnie błahych powodów, na przykład: że Irma entuzjastycznie (pierwszy powód) pobiegła na podwórko bawić się na śniegu, a po 20 minutach wróciła, bo jej zimno (drugi powód - bo zadbała o siebie).

fasola - 2009-12-19, 23:05

kamma napisał/a:
fasola, extra Ale Ci się wiedzie

Powiem szczerze, że już dawno nie miałam takiego dnia, dlatego ogromnie się cieszę z dzisiejszej kumulacji :) Ps. Kuchnia się błyszczy :D :D:D

Dorota - 2009-12-23, 08:43

1. Jestem szczęśliwa :-D
2. dzisiaj jedziemy do rodziców na święta
3. Ostatni dzien w pracy przed świętami i jestem sama - cudownie!
4. Po swiętach również będę sama w pracy :mryellow:
5. a wczoraj Darek poprosił mnie o rękę :-D

Izzi - 2009-12-23, 11:33

Dorota napisał/a:
a wczoraj Darek poprosił mnie o rękę :-D
aleś poszalała z tym powodem nr 5 ;-) gratulacyje!!

a ja: 1. mam dziś wolne i bede się leniła w granicach rozsądku, 2. po południu lece do kosmetyczki, 3. schudłam :-P 2 kilosy ale i tak dobrze!

biechna - 2009-12-23, 12:22

Dorota, gratulacje!!! :-D

1. Mam już bigos (wczoraj zdawał się być klapą, dzisiaj jest po prostu cu-do-wny!), makowe gwiazdki, pierniki, kompot z suszek, nadzienie do uszek i pierogów. Dam radę czyli :-)
2. Znalazłam ozdoby choinkowe, drzewo nie stoi łyse.
3. Wieczorem jadę kupić Stasiowi prezenty :-D :-D :-D
Ha! Ale u mnie świątecznie, myślałby kto 8-)

Dorota - 2009-12-23, 12:26

Dzięki Izzi i biechna :-D
bodi - 2009-12-23, 14:07

Dorota, gratulacje :D

1. wreszcie przytargałam do domu choinkę,
2. zaraz przyozdobimy ją eko-homemade ozdobami :)
3. w lodówce czeka ciasto na pierniczki, będzie wycinanie i pieczenie

:)

Amanii - 2010-01-08, 14:15

1. Jestem mega zakochana (z wzajemnością) i happy jak nie wiem co :D :D :D
2. Odebrałam właśnie wyniki badania biochemicznego i morfologii krwi - wszystko w normie (NAWET ŻELAZO!)
3. Patrz punkt 1 :D

padma - 2010-01-08, 14:31

Amanii napisał/a:
1. Jestem mega zakochana (z wzajemnością) i happy jak nie wiem co :D :D :D
2. Odebrałam właśnie wyniki badania biochemicznego i morfologii krwi - wszystko w normie (NAWET ŻELAZO!)
3. Patrz punkt 1 :D


Gratulacje Amanii :-D

della - 2010-01-08, 18:08

1. litościwy profesor przełożył egzamin z historii Wielkiej Brytanii na "po feriach", więc mam szanse na nauczenie się i odkupienie trwającego cały semestr lenistwa

2. poczyniłam zapasy wspomagaczy sesyjnych [szafka pełna yerby oraz masła orzechowego]

3. dzisiaj WRESZCIE się wyspałam!!! [10 godzin snu]

PS. Wszystkim zakochanym szczęścia życzę:)

szo - 2010-01-21, 10:41

1. kocham ferie ! :-D zero porannych obowiązków
2. lajtowy mam poranek, he he he
3. a jutro jedziemy w góry :-D na 3 dniowe spotkanko- zabawianko ze znajomymi z krakowa i oświęcimia ;-)

adriane - 2010-01-21, 11:32

1.Ostatnio wszystko o czym pomyślę, to mi się spełnia i to bardzo szybko :-D Jestem w związku z tym w pozytywnym szoku :-) I wierzę, że tak dalej będzie szło. :mryellow:
2.Mam niesamowicie fajne, mądre i zdolne dzieci :-D
3.Mam pracę! Na 15h w tygodniu tak jak mogę pracować i daję radę odwozić i odbierać dzieci na czas.
4.Mam więcej energii do życia.

bodi - 2010-01-21, 21:05

adriane, gratulacje pracowe :D :D :D
Jagula - 2010-01-21, 22:01

adriane super to czytac- gratulacje :-D
kamma - 2010-01-22, 02:43

adriane, ale super :)

a ja:
1. Cieszę się swobodą i odpoczywam po ostatnich ciężkich i stresujących miesiącach. ?Mam poczucie, że nic nie muszę, a wszystko chcę :) Z pełną świadomością oddaję się błogiemu lenistwu :) Ale z taką myślą, że mi się to należy, ale za kilka dni biorę się do pracy :)
2. Mam nowe, miłe plany, gdy tylko zakończę okres lenistwa :)
3. Wróciła mi ochota na "nocne życie" :P

della - 2010-01-23, 15:48

1. jak na razie sesja do przodu
2. znowu zaczęłam śnić, a nie tylko spać
3. mam dwa tygodnie laby!

daria - 2010-01-23, 19:47

dawno tutaj nie pisałam, ale właśnie usiadłam sobie przed kompem, Nata śpi a ja popijam winko, zaraz będę oglądać film... potem pójdę spać i pewnie się nie wyśpię, ale i tak jestem zadowolona, bo:

posprzątałam dziś szybko mieszkanie, Nata pozwoliła
upiekłam pysznego bananowca
zapowiada się miły wieczór

i pomyśleć, że tak niewiele potrzeba do szczęścia :-> ;-)

angienunia - 2010-01-27, 21:22

1. Zdalam na zolty pas w karate!!! Zdalam zdalam!!! :D
2. Zakupilismy nowy sliczniutki stepper i ciezarki do cwiczen :D
3. Jestem tak szczesliwa jak nigdy :)

malva - 2010-01-29, 00:23

angienunia napisał/a:
1. Zdalam na zolty pas w karate!!! Zdalam zdalam!!! :D


uuu ,gratulejszyn&szacun ;-)

angienunia - 2010-01-29, 20:27

no musze sie pochwalic :mrgreen:

MOJA MAMA W KONCU PRZESZLA NA WEGANIZM :mryellow: i niedlugo dolaczy do forum!

Nareszcie, po roku tlumaczenia i pokazywania, ze mieso jest niezdrowe mama zmadrzala :D Alez sie ciesze!

szo - 2010-01-29, 20:29

angienunia, no super wiadomość
pozdrowienia dla rodzicielki :-D

yolin - 2010-01-29, 21:22

angienunia napisał/a:
Zdalam na zolty pas w karate!!! Zdalam zdalam!!! :D

Gratuluje!!!!!!!! ja tez po egzaminie, mam niebieski;-) a jak sie wypocilam :roll: ... dzien wczesniej lezalam zagrypiona w lozku, karate postawilo mnie na nogi 8-)
... moja mama teoretycznie tez rok temu postanowila za moim ( 25 letnim) przykladem zostac wege :mryellow: tylko czasami 2x na rok cos tam miesnego zje.... ale nie biore jej tego za zle... mysle, ze to taki okres przejsciowy

pomarańczka - 2010-01-29, 21:34

angienunia gratulacje podwójne z powodu pasa i oczywiście mamy :-P yolin Tobie też gratuluję tego pasa ;-) i oczywiście talentu do tworzenia takich śliczności :-) adriane wspaniale,że wszystko Ci się tak układa,ja też mam dużo powodów do radości( ciągle chodzę i śpiewam nawet na głos :-P )
Dorota - 2010-02-11, 20:10

1. Udało mi się zapisać Julię do przedszkola i jutro idziemy na parę godzin, żeby zapoznała się z dziećmi :)
2. Mam dwa dni wolnego, więc odpoczywam ile wlezie :-P
3. Miałam udany dzień i jest mi dobrze.

padma - 2010-02-17, 00:07

Nadia dziś przełamała się :-D Weszła do łazienki, umyła pod kranem jeden nocnik, potem zabrała się za drugi nocnik - i też go opłukała, a potem kazała mi się posadzić na różowym i... zrobiła pierwsze siku do nocnika 8-) Potem udało nam się jeszcze złapać jedno siku i- uwaga! uwaga!- kupę :mryellow: Z tego ostatniego była najbardziej zadowolona :lol:
szo - 2010-02-17, 07:56

padma, superrrr :-)
padma - 2010-02-18, 00:48

1. Dziś tendencja zniżkowa - jeden raz 'złapaliśmy' co nieco, ale zawsze to coś :-P
2. Piekę chlebek na zakwasie od Malinetshki - nie pisałam Ci wcześniej, to napiszę teraz tutaj: dziękuję Ci serdecznie! chlebki wychodzą przepyszne :-D
3. Pozmywałam stertę garów w kuchni i zlew się przejaśnił :mryellow:

bodi - 2010-02-18, 15:44

1. bojler nam się wczoraj zepsuł... ale dzisiaj już działa :D
2. mam znów internet :D
3. kupuję dziś płótno i namaluję obraz :)

kamma - 2010-02-26, 23:15

A ja sobie dzisiaj pomruczę z takich zwykłych, przyziemnych ;) przyczyn:
1. Z pomocą Irmy kupiłam sobie kapcie... I są cudowne, mięciutkie, śliczne, i bez przerwy pieszczą moje stopy :)
2. Śnieg stopniał na wałach w miejscu, gdzie rośnie dziki szczypior... I okazało się, że już trochę wyrósł... i dzisiaj jadłam go po raz pierwszy w tym roku :) Mniam :)
3. Zrobiłam pyszną pastę drożdżową, uwielbiam :)
4. Irma dziś śpi u babci, Tymek i Michał w sypialni, a ja popijam drugie piwko i jest mi błogo, choć jeszcze przed pierwszym piwkiem miałam nerwa straszliwego :)

Malati - 2010-02-26, 23:44

------
kamma - 2010-02-26, 23:53

czarna96, wszystko wskazuje na to, że jesteś w drugim trymestrze ;)
PS. Czyżby drugi chłopak? To pyta moja intuicja ;)

Malati - 2010-02-26, 23:56

kamma napisał/a:
Czyżby drugi chłopak? T


prawdopodobnie tak,tak twierdził lekarz kiedy robił mi usg,to był 15 tydzien więc może się pomylił :-) ;-)

Tasak - 2010-02-27, 02:32

1. Właśnie wróciłam z koncertu Adama O., wrócenie nie jest powodem do mruczenia, ale sam fakt koncertu już tak ;)
2.Spędzę jeszcze tylko 93 dni w tym idiotycznym mieście ,a potem w końcu, po 5 latach wyczekiwania - Łódź!!!
3. i w zasadzie punkt drugi załatwia wszelkie następne możliwe.. gdyż jest to powód do radości ogromnych rozmiarów, niewyobrażalnych wręcz :)
a takim odleglejszym mruczącym punktem jest:
4. impreza urodzinowa całkiem nawet się udała :) (i dostałam prezenty! :D )

arahja - 2010-02-28, 11:08

to był ostatni dzień, w którym nie musiałam nastawiać budzika, więc skorzystałam z tego i właśnie piję pierwszą herbatę
projekty, nad którymi pracowałam w zeszłym roku, ruszają pełną parą, więc mogę uczestniczyć w działaniach pomimo półrocznej nieobecności
wiosna! doenergetyzowana się czuję, by stawić czoło dwóm w tym semestrze kierunkom studiów. :mrgreen:

Kahela - 2010-02-28, 17:48

1. tańce mam wieczorem, i w końcu zażyje trochę ruchu i przyjemności w jednym
2. minęło mi już wstrętne kacysko, którego się nabawiłam na piątkowych baletach z kumpelą
3. czuje wiosnę, i po prostu mi się CHCE i m :mrgreen: lion nowych nowych planów czekających do realizacji się wykluwa :-D

angienunia - 2010-03-06, 21:25

1. zapisalam sie z mamusia na joge!!!!!!!!!!!!!! <jupi> :) :)
2. wreszcie lece do siostry do Hong Kongu
3. dzieki mnie moj zaprzyjazniony ratownik zostal weganem :D

Izzi - 2010-03-07, 10:19

1. już drugiemu psu błąkającemu się po naszym osiedlu znaleźliśmy dobry dom :-D
2. dziś mogę się wreszcie polenić na całego
3. a za oknem wiosna nieomalże :-P

angienunia napisał/a:
wreszcie lece do siostry do Hong Kongu
łomatko jak Ci fajnie :!:
angienunia - 2010-03-11, 20:17

1,2,3. Bylam dzis na jodze! jestem tak strasznie naladowana pozytywna energia, ze musze uwazac, bo zaraz odlece :mrgreen:
Tasak - 2010-03-13, 21:52

1. Ojciec mnie nie zabił na wieść o zepsutym laptopie, ba! nawet nie krzyczał.. nawet się nie zdenerwował! nic! jestem w szoku. :D
2. W końcu 'ruszyłam' z prezentacją maturalną z polskiego i napisałam konspekt.. co prawda będę go teraz dopracowywać z każdej strony, ale COŚ jest, a do dziś nie miałam pojęcia o czym ja w ogóle mam mówić..
3. Hm.. zaczęłam dzień od popłakania się ze szczęścia, i ostatnio dość często to robię (nie tylko na początek dnia) więc to chyba też dobrze :D

kitteh - 2010-03-14, 00:08

1. poznalam zhou laoshi i jing laoshi z doktorem sunem i sie polubili! a pania zhoupo akupunkturze mniej boli
2.maz bez powodu powiedzial, ze mnie kocha
3.kolezanka zalatwila nam darmowe wejscia na koncert komet!

szo - 2010-03-14, 08:26

1. mam fajny weekend !
2. synek mi dorośleje :-) jest po prostu z niego cudo!
3. dzisiaj spotkam się z moją koleżanką :-D a ona mi zapewni jakieś pyszności :-)

Marine - 2010-03-14, 22:12

Przyłączam się do mruczanków! Świetny temat, mobilizuje do pozytywnego myślenia.
1. Od piątku nie mam już pracy, ale staram się zachować optymizm CZYLI:
hxxp://demotywatory.pl/844815/OPTYMIZM

2. Żyję.

3. Jest miły spokojny wieczór, mogę poczytać forum lub ksiażkę i napić się herbaty.

biechna - 2010-03-17, 18:17

Od czasu do czasu trzeba pomruczeć, no to:
1. Sprzedałam właśnie wózek Stasia
2. Więc mogę kupić kolejny wózek Stasiowi ;-)
3. Za nami miła wizyta miłych gości, przed nami placek daktylowy 8-)

angienunia - 2010-03-20, 21:34

jeju czuje sie swieeeeeeeetnie!!:)

1. idzie wiosna! ahhh! kocham wiosne:))
2. juz ponad 4 tygodnie jestem witarianka i czuje sie jak nowo narodzona:)
3. za 5 dni do Hong Kongu:)

bronka - 2010-04-06, 11:32

- mimo przeciwności losu mam dziś doskonały humor
- wierzę, że w niedługo nasze problemy będą już tylko mglistą przeszłością
- dziś rano postanowiłam, że zrobię wszystko, żeby przed trzydziestką skończyć drugie studia! dam radę!

daria - 2010-04-06, 11:39

Dawno nie mruczałam....

Cieszę się, że Nata zdrowa i my też!
Planuję wziąć się ostro za siebie - czyt. odżywianie i dbanie o moje prawie już 30 letnie ciało :->
Wyczekuję prawdziwej wiosny i mam mnóstwo energii na zmiany w domu..

eMka - 2010-04-06, 13:16

to i ja pomruczę:
1. Luiza w święta odpuściła ciągłą nierozerwalność z moją nogą i dała odsapnąć od siebie, zajmując się swoimi ważnymi sprawami.
2. jeszcze nie mruczę ale wyczekuję rozmowy o pracę, z którą wiążę duże nadzieję. podjarana jestem mówiąc krótko.
3. zima się skończyła i już nic tego nie zmieni.

daria dobrze że u Was już ok.

olgasza - 2010-04-06, 16:07

to ja też :-)

1. odgruziłam pół pokoju, co za szczęście!
2. projekt, który wymyśliłam i napisałam dostał dofinansowanie z Urzędu Miasta. co prawda tylko połowę wnioskowanej kwoty, ale zawsze to coś: hxxp://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,7734992,W_Opolu_beda_promowac_wielorazowe_pieluchy.html
3. towarzysko też się spełniam i mam duuużo planów i chęci do ich realizowania :-)

Kahela - 2010-04-06, 16:48

to nawet u mnie dziś jest mrucząco:
1. lece do Rzymu za 2 tygodnie, wreszcie jestem pewna, kupiłam bilety i mam kasę na tą wycieczkę
2. mam ochotę w końcu się kopnąć w tyłek i zdać wszystkie zaległe egzaminy, co się jak smród za mną wloką od lutego :-P
3.kupiłam sobie małe żonkilki w doniczce, mała rzecz a cieszy się buźka :mrgreen: :mrgreen:

malva - 2010-04-07, 16:29

1. po długiej i ciężkiej zimie mam wiosnę-również w sobie
2.słońce świeci
3.pies szczeka
4.dziecko sie uczy
5.obiad zrobiłam
6.zaraz sprzątnę w kuchni ( chce mi się i to jest najprawdziwszy powód do mruczenia!)
7.auto u mechanika ( wreszcie bedzie naprawione!)
8.dzis wieczorem siadę do pewnej roboty która na mnie od miesiąca czeka i do jutra skończę
9.zapowiada się fajny weekend
10. schudłam!
.....juz nie bedę wam przynudzać bo bym dojechała do stówy lekką reką ;-)

moony - 2010-04-29, 16:24

1. czuję się coraz lepiej sama ze sobą
2. czuję, że mi się instynkt macierzyński i gotowość posiadania potomstwa uruchamia
3. dostałam podwyżkę w pracy

biechna - 2010-04-29, 19:21

1. Mój mąż jest boski
2. Mój syn jest wspaniały
3. Ja też niczego sobie :lol:

Kahela - 2010-04-30, 06:56

1. moja przyjaciółka znalazła świetne mieszkanie :mryellow:

2. niedługo maj, i punktualnie w okolicy 4 (czyli wmoje urodziny) zaczną kwitnąć bzy, czyli kwiatki które kocham najbardziej bo pieknie pachną, ach.. i och...

3. jakos tak mi radosnie, właściwie, bez jakiegos wiekszego powodu (wiosan, wiosna :mrgreen: :mrgreen: )

mossi - 2010-04-30, 22:08

biechna napisał/a:
1. Mój mąż jest boski
2. Mój syn jest wspaniały
3. Ja też niczego sobie
love :mryellow:

1. Posprzątałam i jest czysto po mojemu ;-)
2. Upiekłam ciasto :mryellow: mam nadzieję, że jest pyszne :-P
3. W końcu nie jest duszno, bo popadało. A jutro będzie piękna pogoda :-> (I hope)

bronka - 2010-05-02, 07:28

1. Spędziłam wczoraj przemiły dzień z moimi słodkimi maluchami :-D
2. jeszcze dwa wspólne dni przed nami :-D
3. Stchórzyłam ostatnio z podjęciem trudnej życiowej decyzji i za.....cie dobrze mi z tym ]:->

bronka - 2010-05-03, 15:40

1. Naprawiłam kuchenkę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: sama :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
2. Zrobiłam sobie maseczkę kokosową na włosy i są piękne i lśniące
3. odpoczęłam przez wolne dni, mam mnóstwo energii i siły

kamma - 2010-05-04, 15:45

A ja nie mam nic do wpisania tutaj, taka jestem zmęczona, że nie mam siły wymyślać... Ale ogólnie - DOBRZE JEST :)
katrinko - 2010-07-19, 15:10

Od czterech miesięcy karmię Tomka piersią bez większych problemów i chyba dociągnę do sześciu :-D
rosa - 2010-07-19, 18:11

katrinko brawo :-) i powodzenia na mlecznej drodze

to tak żeby w temacie było:
1. Ziemniakos robi brawo :mryellow:
2. Ziemniakos zaczyna powoli jeść
3. Ziemniakos obudził się tylko 4 razy w nocy :mryellow:

priya - 2010-07-19, 19:38

rosa, wow! gratulacje! Sama widzisz - u takich maluchów zmienia się wszystko expressowo :-D
Ja nie mam 3 powodów do mruczenia, ale i tak mruczę 8-)

magcha - 2010-07-19, 20:44

1. Miechu już 3 tydzień nie choruje. Tzn oprócz mega wysypki na brzuchu i rękach. Ale to pryszcz w poirównaniu z dusznością :mryellow:
2. Na razie nie wyrzucają mnie z pracy.
3. Jest chłodniej!!!!!

elsynora - 2010-07-25, 11:26

To i ja się dopiszę:)
1. Orzeszek od paru dni wstaje sama w łóżeczku, a także przyjmuje pozycję startową do raczkowania :P
2. W nocy już nie budzi się tak często, jedzynie ok.5 rano na jedzonko! (po etapie budzenia się co 3h to jest to naprawdę wielki sukces!)
3. Szczurkowa którą mam od paru dni zaczęła już sama wchodzić na ręce (a muszę dodać że to strachulec) :D

devil_doll - 2010-07-25, 12:33

oddali mi portfel (ktos odeslal) ale bez dowodu :roll: no ale zawsze cos . upal sie skonczyl.......hurrrrrrra
alcia - 2010-07-25, 18:29

1. Fajny deszczyk dzisiaj pada i jest takie cudowne powietrze - łaziłyśmy z parasolami prawie 3h :)
2. Dorwałyśmy przypadkiem kota na smyczy i mogłyśmy go pooprowadzać po wszystkich okolicznych drzewach - dziewczyny miały frajdę na maxa
3. Jestem niesamowicie zachwycona dziewczyną, która ze mną pracuje. Jak zwykle mam więcej szczęścia niż rozumu, chyba muszę się zacząć do tego przyzwyczajać :)
4. Mam nawet w nosie już zbliżającą się coraz mocniej wizję rozwodu. Życie.

[ Dodano: 2010-07-25, 19:32 ]
devil_doll, fajnie masz. Mi nic nikt nie oddał. A zgubiłam tydzień temu jedno małe czarne etui, kryjące w sobie: dowód, prawko, kasę, karty bankomatowe i kredytowe do konta osobistego i firmowego. Nie mam dostępu do kasy, tylko przelewy. Bank nie potrafi mnie zidentyfikować na podstawie paszportu, bo mam teraz podwójne nazwisko.. i mimo, że nie zmienił się adres, pesel, data urodzenia, moje oblicze na zdjęciu, imiona dwa, jedno nazwisko, podpis - ja, to jednak mogę nie być ja, więc lepiej mi nie wydawać duplikatów kart, zanim nie wyrobię dowodu. Masakra :roll: Choć w sumie śmieszne to :)

olgasza - 2010-07-25, 21:02

alcia napisał/a:
4. Mam nawet w nosie już zbliżającą się coraz mocniej wizję rozwodu. Życie.

:shock:

hm, to ja mam takie łagodne mruczanki...
1. joga w parku
2. młoda sprzedana na noc rodzicom, więc hulaj dusza.
3. nie ma upału, żyć się chce :-)

devil_doll - 2010-07-25, 21:24

alcia :(
priya - 2010-08-12, 05:59

Z wczoraj:
1. przecudna pogoda była
2. moje starsze dziecię nauczyło się pedałować na rowerze :-D
3. moje młodsze dziecię pięknie spało gdy starsze było na przejażdżce z tatusiem, w związku z czym przez 1,5 godziny mogłam leżeć do góry brzuchem i porządnie nicnierobić, co nie zdarza się prawie nigdy. :lol:

bronka - 2010-08-12, 12:52

to ja też dziś pomruczę:
1. Jest ładna pogoda :-D
2. Mam dobry humor :-D :-D
3. Świat jawi mi się znów w różowych barwach :-D :-D :-D

agus - 2010-08-12, 19:49

1. Zrelaksowałam się fantastycznie w Irlandii u adriane i peppera - doszłam do wniosku, że dla lepszej atmosfery w pracy wszyscy moi koledzy i koleżanki powinni robić takie wypady w nasze dni wolne :)
2. zaraz mój przyjaciel przywiezie górę indyjskiego jedzenia z restauracji
3. dużo więcej punktów znalazłoby się w dziale "trzy powody do warczenia...", ale nic nie napiszę, bo ciężkie chwile też mają swój koniec...

Ka.ja - 2010-08-17, 14:38

dopiero parę dni temu trafiłam na ten wątek i musiałam cały przeczytać; bardzo poprawia humor

no to teraz ja :mryellow:

1. od ponad 2 lat mam w domu największy skarb, jaki mogę sobie wyobrazić - mojego synka
2. mam super niemęża, z którym po kilku trudnych miesiącach udało mi się porozumieć co do ważnych spraw w naszym życiu
3. udało mi się dziś załatwić ważną sprawę w pracy - inni mówili, że się nie da załatwić :-P

karmelowa_mumi - 2010-08-17, 18:34

1. mam super siorę :)
2. mam super Mariannę
3 lezę poskakać na zajęcia o nazwie Endzoj :)

mimish - 2010-08-17, 18:52

1. chyba udalo mi sie zakopac topor wojenny z tesciowa
2. przemeblowalam sypialnie sama nie czekajac na nie-meza, jest super
3. moje domowe chlebki sa coraz smaczniejsze

z_grzywką - 2010-08-18, 10:32

To ja też pomruczę ;)
1. Marcel coraz więcej i coraz chętniej spędza czas z tatą
2. Znaleźliśmy przewspaniała nianię, na prawdę trafiło się nam jak ślepej kurze ziarno :mrgreen:
3. Kupiłam na allegro szałowe chabrowe balerinki. Że aż paraduję w nich po domu. Jak kiedyś (gdy spało się z nowym ubraniem :-D )


alcia :-(

nika - 2010-08-25, 00:44

z_grzywką napisał/a:
Jak kiedyś (gdy spało się z nowym ubraniem )


Ja tak mam czasem do tej pory :mrgreen: (ostatnio z butami spałam :-P )

1. znalazłam czas żeby tu zajrzeć
2. jest mi dobrze i mam silne wrażenie, że wreszcie nie stoję w miejscu, nie wiem dokąd zmierzam, ale fajnie że się ruszam.
3. jest mi dobrze, mimo że tak logicznie to nie powinno. Twarda jestem i tyle. :-)

Kat... - 2010-08-25, 00:48

1. Przetrwałam dzień z rozwrzeszczanym dwulatkiem i byłam zen do 20.30 :shock:
2. Poinformowałam mamę o swoich planach i znalazłam zrozumienie.
3. Obejrzałam odcinek super serialu in english i wiem o co chodzi- sukces!

arahja - 2010-09-29, 22:17

zakopany ten wątek, więc odkopuję:

1. Jestem w przemiłym stanie mocnego uczucia w kierunku pewnego pana.
2. Mam w perspektywie jeszcze kilka dni wolnych przez armagedonem.
3. Zasłyszałam, że wniosek mój o stypendium został zaakceptowany i poszedł do kolejnej, piętro wyższej, instytucji.

angienunia - 2010-10-01, 06:09

1. moj szczurek wreszcie zostal "wyleczony":))
2. zaczelam rok szkolny z dobrymi ocenami :D wreszcie!
3. przyjeli mnie na zawody w plywaniu i bieganiu:D jupii!

Kahela - 2010-10-03, 06:48

1. znalazłam kurs tańca brzucha, który idealnie pasuje do mojego grafiku w pracy, i na uczelni :mrgreen:

2. Udaje mi się realizować powoli małe planu, dzięki czemu jestem strrrasznie zadowolona z siebie, i chce mi się coraz więcej :mrgreen:

3. Jest jesień, a kocham jesień najbardziej na wiecie :mrgreen: Mogę wtedy bezkarnie popaść w jakiś stupor, słuchać jazzu, głaskać kota, i czuje się absolutnie zajebiście :mrgreen:

Jadzia - 2010-10-03, 09:05

1.Spędziliśmy wczoraj aktywnie dzień, zwiedzając zamek w Ogrodzieńcu i okolice
2. Kupiliśmy swoje pierwsze autko
3. Już za kilka/kilkanaście dni będziemy mieć płaczącego brzdąca (nie mogę się doczekać ;-) )

pomarańczka - 2010-10-03, 22:46

1 dziś był piękny dzień :-)
2 byłam na gongach :-D
3 idę spać z poczuciem spełnienia ;-)

Cytrynka - 2010-10-04, 04:07

1. Mam w co się ubrać, bo zrobiłam zakupy :lol: :lol:
2. Teściowa przysłała nam herbatki z lipy, maliny i dzikiej róży a dzieciom ubrania i bajki na DVD.
3. W piątek była fajna impreza. Mój Domiś ma 6 lat.

Jagula - 2010-10-04, 09:23

Jadzia napisał/a:
Już za kilka/kilkanaście dni będziemy mieć płaczącego brzdąca (nie mogę się doczekać ;-) )
:-D

mam super dziecko i cieszy mnie to, że mnie to tak cieszy :mryellow: a to ,że świeci dzisiaj słońce i nic nie muszę to takie małe dodatki do radochy :-P

edysqa - 2010-10-18, 19:53

A ja dzisiaj byłam u fryzjera i jestem w koncu zadowolona ze swojej fryzury bo już zarośnięta byłam :-)
karusia - 2010-11-23, 23:24

mama powiedziała przez telefon, że coraz bardziej myśli o zmianie diety :mryellow:
olgasza - 2010-11-24, 09:23

karusia, super!

a ja tak dawno nie mruczałam, że chyba zapomniałam, jak to się robi... No, ale spróbuję :-)
1. Marianka dziś prawie nie płakała przy zostawaniu w przedszkolu.
2. Brzuch mam pełny :-)
3. Chwilowo nie muszę wychodzić na dwór...

MayoNika - 2010-12-02, 15:37

niespodziankowo zarobiłam 20 zł, za co kupiłam ciepłe skarpety :mrgreen:
an - 2011-04-09, 18:00

Jaka piękna, cudowna słoneczna i ciepła pogoda dzisiaj :) - kolejny dzień, ale ja dopiero dziś miałam możliwość pobyć sobie na otwartej przestrzeni w ciągu dnia (w tygodniu o tej porze gdy świeci słońce w dojazdach i w pracy)
przy okazji wizyty na Hampstead (nie wiedziałam, że tam tak ładnie) przeszłam się przez Camden Town, w końcu posiliłam się w Inspiralu (gdyby tak jeszcze było z kim dzielić te przyjemne chwile, to tyle by mi wystarczyło do szczęścia :-> )

agaB - 2011-04-17, 23:01

To ja tez zacznę mruczeć. może życie będzie dla mnie lub dla kogoś weselsze :-D .
1. Wczoraj, po raz drugi udało mi się upiec chleb.
2. Ze starszym dzieckiem byłam na fajnych warsztatach.
3. Słoneczko pięknie świeciło i mogłam wreszcie poćwiczyć robienie zdjęć makro.

gemi - 2011-04-18, 09:39

aguś, lubię Cię taką mruczącą :-)

ja mam jeden powód, ale wystarczy za trzy:
wreszcie się w miarę wyspałam 8-)

priya - 2011-04-18, 12:13

gemi, gratuluję i zazdroszczę! ;-)
olgasza - 2011-04-18, 14:04

gemi, super, tak trzymaj :-)

A ja:
1. przełamałam lenistwo i poćwiczyłam jogę
2. znalazłam zagubione notatki :-)
3. ogarnęłam poniekąd chałupę (no, nadal jest syf, ale mniejszy niż o poranku...)
4. wiosenny obiad 4-daniowy czeka na spożycie :-)
5. dostałam zlecenie na jutro, jea!

agaB - 2011-04-22, 15:51

A ja dzisiaj wreszcie znalazłam piękne kapelusiki dla Łucji :-D
harengere - 2011-05-03, 18:15

3 powody do mruczenia? Hmmm

1)Udało mi się jako tako dogadać z rodzicielem odnośnie mojej diety.
2)Zdążyłam nazbierać pokrzywy zanim zakwitła.
3)Zaczyna się sezon na owoce, warzywa i inne smaczne rzeczy:)

idalianna - 2011-05-03, 19:12

Oj, dawno tego nie robiłam, ale to chyba hormony. Spróbuję...
1. Mam wspaniałego faceta, którego bardzo kocham.
2. Jutro zaczyna się matura i mimo, że nie czuję się zupełnie przygotowana - W KOŃCU BĘDĘ MIEĆ TO ZA SOBĄ!
3. Rok przerwy przed studiami to nie tragedia, będzie BARDZO FAJNIE urodzić dziecko i się nim zaopiekować.
4. Mam cichą nadzieję, że rodzice i teściowie jakoś nam pomogą z kasą i będzie za co kupować pieluszki.

harengere - 2011-05-03, 19:48

Idalianno życzę Ci z całego serducha żeby wszytko poszło po Twojej myśli!

[ Dodano: 2011-05-03, 20:49 ]
Swoją drogą życie byłoby piękne bez tych cholernych pieniędzy!

MartaJS - 2011-05-03, 19:53

A o ile piękniejsze byłoby z nimi ;-)
moony - 2011-05-04, 12:06

idalianna, kciuki! Daj znać jak poszło. Matura, ech, kiedy to było...
madam - 2011-05-04, 12:12

idalianna, ojej... matura...Jak przez mgłę...
Boszszszszsz... ale jestem stara :mryellow:
Daj znać koniecznie jak już będziesz miała to za sobą - pomruczymy razem ;-)

lilias - 2011-05-04, 12:12

1. uwielbiam ten wątek :-D
2. świat jest piękniejszy niż wczoraj
3. posprzątam wszystko co się da
4. chce mi sie znowu gotować :mryellow:
5. trzymam kciuki za maturzystów, moje młodsze dziecko też teraz zdaje

olgasza - 2011-05-04, 15:08

lilias, i jak poszło maturzyście?

ja mruczę, bo dziś nie pada śnieg, byłam w herbaciarni do południa, ogarnęłam trochę zaległe papiery, dostałam zlecenie na piątek :-)

lilias - 2011-05-04, 15:16

olgasza, córci poszło całkiem, całkiem. najważniejsze, że idzie do przodu :-D co, jak, na ile, nie mówi i się nie dowiem jeszcze długo, ale trudno. teraz ma maraton, bo od dzisiaj do wtorku (z sobotą włącznie), a potem będziemy odżywać :-)
kofi - 2011-05-04, 15:39

liliasA co córcia zdaje w sobotę? Ustny jakiś?
lilias - 2011-05-04, 17:40

ustny, język polski :-)
kofi - 2011-05-04, 17:48

No, to życzę szczęścia. Na wszystkim. :-)
rosa - 2011-05-04, 18:58

trzymam kciuki za maturzystów :-)
pomimo że kiedyś podobno było łatwiej, to był to jeden z najgorszych egzaminów jakie zdawałam, śmiem twierdzić że ustny polski był gorszy niż obrona :mrgreen:

a w temacie
1 ziemkowi w ciągu 2 tyg się przebiły 4 czwórki więc mam nadzieję że teraz to już z górki :mrgreen:
2. kot (ta biała paskuda, prostak) dzsiaj narzygał na stół a nie np na kanapę lub moje buty ;-)
3. byłam u psycho :mrgreen:

lilias - 2011-05-04, 20:08

nie dziękuję w imieniu córci ;-)

rosa coś mnie korci ten Twój zielony uśmiech przy psycho :mryellow: :mrgreen: nie miał szans z Twoją inteligencją, nie ma bata :mrgreen:

agus - 2011-06-14, 09:37

Moje dzisiejsze powody:

1. ładna pogoda po paru ponurawych dniach
2. udało mi się wczoraj pouczyć matematyki
3. dostałam wreszcie przydział na działkę ogrodniczą, po kilku latach czekania, hurra!! :D Jutro mam iść do urzędu miasta odebrać klucz. :)

mandy_bu - 2011-06-14, 09:43

agus, :mryellow: super
adriane - 2011-06-14, 11:48

Fajowo Agus :)
bronka - 2011-06-14, 11:59

agus napisał/a:
dostałam wreszcie przydział na działkę ogrodniczą

a co to znaczy? :-D

Jadzia - 2011-06-14, 14:33

1. obroniłam się dziś
2. obroniłam się na 5
3. jestem panią mgr :-P

MartaJS - 2011-06-14, 14:34

Jadzia, wielkie gratulacje, pani magister! :-D
krop.pa - 2011-06-14, 15:09

Jadzia, gratulacje! :-)
rosa - 2011-06-14, 15:17

Jadzia, gratulacje :-)
bronka - 2011-06-14, 15:20

Jadzia, gratki wielkie!
moony - 2011-06-14, 15:27

Wow, super Jadzia - przyjmij gratulacje od nas :D
Lily - 2011-06-14, 17:11

Jadzia, gratuluję jeszcze raz ;)
mandy_bu - 2011-06-14, 18:46

Jadzia, fantastycznie :-D
gratulacje :!:
jesteś teraz Panią mgr od czego ;-) ? jeśli można spytać?

seminko - 2011-06-14, 18:55

Jadzia, oo! Winszuję! :-D
I powtarzam za "mamochem": od czego pani magister? :-)

an - 2011-06-14, 23:06

agus Cieszę się :)
Jadzia gratuluję :)

z_grzywką - 2011-06-14, 23:38

gorące gratulacje dla pani Jadzi :) )
agus - 2011-06-15, 05:18

Jadzia, gratuluję również :)

bronka, urząd miasta w Southampton ma działki w różnych częściach miasta (takie nieduże, bardziej warzywno-kwietne niż wypoczynkowe). Dawno temu zapisałam się na listę, a że mieszkam w okolicy dość obleganej działkowo, to musiałam parę lat poczekać w kolejce. :) Dziś odbieram klucz i sprawdzam jej stan, jak jest ok, to biorę. :) Chyba nie jest jeszcze za późno na posadzenie czegoś, mam nadzieję? :roll:

madam - 2011-06-15, 07:34

agus, ale cudnie z tą działką! Ja marzę o kawałku ziemi. Oooo, Może pójdę do Urzędu Miasta Gdańsk i usilnie będę próbować zapisać się w kolejce?

Jadzia, gratki wielkie!!!
I pomrukuję z Tobą! ;-)

Jadzia - 2011-06-15, 10:09

Dziękuję serdecznie za gratulacje i wspólne pomrukiwania ;)

mandy_bu napisał/a:
jesteś teraz Panią mgr od czego ;-) ? jeśli można spytać?

Z (od) pedagogiki resocjalizacyjnej. Ale bardziej jestem dumna z samego "mgr" niż samego zawodu, z którym nie mam związanych dalszych planów. Od października po rocznym urlopie wychowawczym wracam na drugi rok historii (to jest w końcu "to").

lilias - 2011-06-15, 11:11

Jadzia, gratulacje Pani mgr :mryellow:
agus - 2011-06-15, 12:32

madam napisał/a:
Oooo, Może pójdę do Urzędu Miasta Gdańsk i usilnie będę próbować zapisać się w kolejce?
:lol: Jeśli tylko jest cień szansy, to zrób tak. :) Za jakiś czas będziesz miała powód do mruczenia. ;) :)
priya - 2011-06-15, 13:47

Jadzia, doczytałam właśnie. Gratuluję!
Alispo - 2011-06-15, 19:54

1. dobry dzień w pracy i ekipa swietnie sie zżyła na szkoleniu:)
2. 12 deserow sojowych za 9 zł z kosza przecenowego:)
3. zwrot podatku ;-)

MayoNika - 2011-06-28, 21:03

:) ! :) !
Cytat:
Witam!
Z przyjemnością informuję, że otrzymała Pani III nagrodę w naszym konkursie na ..., a tym samym bezpłatny miesiąc nauki.


2. już kończę, jeszcze tylko trochę.. i zamknę ten rozdział mojego życia : ]

sunny - 2011-06-29, 09:48

Alispo napisał/a:
1. dobry dzień w pracy i ekipa swietnie sie zżyła na szkoleniu:)
2. 12 deserow sojowych za 9 zł z kosza przecenowego:)
3. zwrot podatku ;-)


Powody bardzo zacne ;-) szczególnie 3. może cieszyć ;-) ja kurczaki ciągle czekam - może dziś...

AZ - 2011-06-29, 15:40

1. zdałam egzamin anatomii
2. wreszcie mogę odpocząć
3. fak ju, sesjo! ja wygrałam :-P

malva - 2011-06-29, 20:49

AZ, gratuluję! dzis miała w ręku anatomiczne tablice -raju jaka wiedza!
izziland - 2011-06-29, 21:02

a ja sobie mruczę, bo mi się w końcu zaczęło dziać w biżu - interesie:) pojęcia nie macie jaki to kop adrenaliny :-P
malva - 2011-06-29, 21:03

izziland, to też gratuluję :-D
dundunkini - 2011-07-02, 01:13

Ale fajny watek!

Ciesze sie, bo
1. jeden z moich najbardziej opornych i problemowych malych uczniow z checia przeczytal mi dzis ksiazeczke - byl gotowy i czekal na mnie cierpliwie az przyjde z przerwy, potem chcial nawet zaczac jeszcze druga. Byl taki z siebie dumny i usmiechniety, a zazwyczaj jest ponury i ma problemy z zachowaniem - dalam mu w nagrode dwie specjalne naklejki:)
2. udalo mi sie naprawde ograniczyc cukier i slodycze - jem wiecej surowych warzyw i owocow i w rezultacie jem mniej i moj zbyt duzy brzuch, z ktorego powodu mam kompleksy, juz wyglada na mniejszy:)
3. jest weekend, wiec moge sie jutro wyspac do woli, a pojutrze mam fajne warsztaty i koncert.

an - 2011-07-04, 02:25

dundunkini - cieszę się z twoich radości :)
harengere - 2011-08-03, 00:02

1. Mam pracę, gównianą ale mam. :-)
2. Już niedługo wrzesień czyli szkoła i nowa lepsza praca. :-D
3. Za oknem świerszcze fundują mi wspaniały koncert.
4. Wszyscy już śpią, co oznacza ciszę i możliwość delektowania się cykaniem malutkich przyjaciół.
5. Na dzisiaj już wszystko zrobione, teraz mogę bez wyrzutów sumienia usiąść do szycia tudzież dobrej książki.
6. Z pewnym drogim memu sercu Panem chyba zaczynamy nadawać na tych samych falach.

Coś za dużo tych punktów, lecz mruczenia nigdy za wiele. :-)

Marine - 2011-09-14, 23:49

Harengere, ale mnie rozśmieszyłaś punktem pierwszym :mrgreen: :lol: Normalnie zapożyczę go sobie, bo pasuje jak ulał :mrgreen:
1. Mam pracę, gównianą ale mam.
2. Już po pracy, więc odpoczywam, relaksuję się, wyciszam...
3. Żyję. A póki żyję, to zawsze jeszcze wiele mogę zmienić, zrobić, dowiedzieć się, przeżyć.

[ Dodano: 2011-09-16, 21:53 ]
1. WEEKEND!!!!
2. Upichciłam i pałaszuję naleśniki z truskawkami i figami!
3. Hmmm, odpoczywam sobie, może coś poczytam ciekawego.

pomarańczka - 2011-09-19, 12:37

1 staram się nie narzekać ;-)
2 staram się akceptować to ,co przychodzi i odchodzi ...
3 staram się nieustająco żyć w teraźniejszości z uśmiechem na ustach :-D

Marine - 2011-09-19, 17:06

Pomruczę także;)
1. Pierwszy powód mi się powiela, ale co tam - po pracy wreszcie, więc odpoczyyywam!
2. Jeszcze parę dni i weekend :-P
3. Zapłaciłam w sklepie przy kasie za zakupy żywnościowe i zostało mi tyle co na bilet autobusowy. I sobie pomyslałam: Boże jak to dobrze mieć przy sobie jakiegoś pieniądza, mieć żarcie zakupione, mieć dokąd pójść, by sobie to żarcie ugotować. Kurcze, nie każdy człowiek na świecie ma tyle szczęścia, co ja, co my tutaj zaglądający.

Niebo - 2011-09-21, 16:47

Czuję, że to będzie mój ulubiony wątek. Cześć Wam tu.
Dziś mruczę nową nadzieją. Zobaczymy

harengere - 2011-09-21, 17:16

Marine napisał/a:

Harengere, ale mnie rozśmieszyłaś punktem pierwszym :mrgreen: :lol: Normalnie zapożyczę go sobie, bo pasuje jak ulał :mrgreen:

Cieszę się że przywołałam uśmiech na Twojej buzi:)

Żeby nie było, oto moje mruczenia:
1. Od 3 dni jem coś poza kisielem i rozgotowanym ryżem i nic nie zwracam! :)
2. Jutro wizyta u lekarza i w końcu dowiem się co w tym moim żołądku się wyrabia.
3. Hera(pies) sama dziś weszła po schodach.

Koniec mruczanek na dziś.

[ Dodano: 2011-09-21, 18:17 ]
No dobrze, jeszcze jedno.
Jest piękna pogoda i słoneczko dziś tak przyjemnie piekło w policzki, jak ja to lubię:)
Teraz to już naprawdę koniec.

Niebo - 2011-09-21, 18:26

harengere, powodów do mruczenia jak najbardziej możesz pisać bez liku!

Dla mnie też powodem do mruczenia pod nosem w stronę Nieba (prawdziwego) było wspaniałe słonko.
I sprawy się powoli układają najlepiej jak potrafią, lepiej, niż my sami możemy zaplanować.
Dziękuję za to. Ty wiesz że dziękuję Tobie ;-)

Niebo - 2011-09-24, 07:04

No i znowu ja dziękuję.
Dziś pomruczę bo mogę z moją rodziną wyprawić małe przyjęcie z wegańskimi potrawami. I wiem, że uszczęśliwi to moją drugą połowę. I dziękuję za to.

polena - 2011-09-24, 13:17

I ja pozwolę sobie dołączyć, publiczne mruczenie ma dobry psychologiczny efekt ;)

1. Udalo mi się kupić fajny stanik, co nie jest latwe przy moim rozmiarze!
2. Pieczemy dzis ciasteczka!
3. Mam fajną książkę w zanadrzu.

:)

moritura - 2011-09-25, 16:07

To i ja się poraduję :)

1. Zrobiłam bardzo dobrą fasolkę w sosie curry na obiad :)
2. Moja mama stwierdziłam, że ze wszystkich moich "diet" wegańska bez cukru wydaje się rzeczywiście zdrowa i smaczna (małe zwycięstwo)
3. Dostałam się na studia doktoranckie :)

agus - 2011-09-25, 20:58

moritura, gratuluję :)

Ja mam tyle do mruczenia, że nie zmieściłabym się w trzech punktach, nawet mimo smutków różnych. ;)

harengere - 2011-09-25, 22:47

Brawo moritura!

A w temacie:
1. Odnalazłam 3 wspaniałe książki medyczne.
2. Była dziś piękna pogoda.
3. Głęboka fascynacja to nie to samo co zakochanie.

pomarańczka - 2011-09-26, 07:20

ja też mam co mruczeć ;-) fajnie ,że nie jestem odosobniona w tym działaniu :-)
1 dziś piękny dzionek :-)
2 już prawie nie kaszlę ... ;-)
3 medytacja jest boska !!! :-)
moja nauczycielka jest boska !!! :-) to co prawda 4 powód ,ale nie mogłam tego nie napisać :-P
dzięki ,że jesteście ... :-)

excelencja - 2011-09-26, 22:03

1. Jest ładnie (tak wiem, nie tylko ja mruczę z tego powodu :) )
2. Miałam lekcję z ludźmi, którzy nie dość, że znają alfabet, to jeszcze potrafią czytać (licealistami) i było wspaniale
3. Zaczyna klarować mi się świat (np. oporządziłam zapasy dyni, przygotowałam czarny bez na syrop i prawie wiem do czego dążę)

harengere - 2011-09-26, 22:13

A na dziś:
1. Przeżyłam ten cholerny dzień.
2. Skompletowałam ten cholerny strój, w którym wyglądam jak cholerny pajac ale pokaże im co do ciężkiej cholery potrafię!
3. Pogoda była dziś zachwycająca :) Okienko w czasie 12 lekcji idealnie wykorzystane!

[ Dodano: 2011-09-26, 23:13 ]
Przepraszam za wulgaryzmy, nie krzyczcie :oops:

pomarańczka - 2011-09-28, 07:05

1 zapowiada się ładny dzionek :-)
2 oprawiłam wreszcie swego Anioła :-)
3 jestem szczęśliwa :-)

z_grzywką - 2011-09-28, 11:33

1. dostałam nową dynię :)
2. dostałam ciekawe zlecenie :)
3. (to akurat może nie mruczenie ale parskanie) wczoraj koleżanka z pracy mego małża po obejrzeniu zdjęć z ostatniego weekendu stwierdziła, że ja to wyglądam jak wojująca feministka mieszkająca w berlińskim squacie i skoro już mamy syna to na pewno męża porzucę bo jest mi już zbędny :D ]:->

mimish - 2011-09-28, 12:50

z_grzywką, trzy powody zdecydowanie do mruczenia. fajnie pobyc feministka z berlinskiego squata. :)
moritura - 2011-10-01, 13:32

1. Jadę jutro do Krakowa i udało mi się kupić bilet, mimo że panikowała trochę, bo nagle przypomniałam sobie, że jutro pojadą wszyscy studenci, a nie tylko ja (ja tak kursuję co tydzień).

2. Spałam dzisiaj do 11, bo mogłam!!

3. Zaczęłam czytać fajnego Pratchetta - "Piąty elefant". A już się trochę zraziłam po "Eryku", którego nie skończyłam.

dundunkini - 2011-10-02, 00:18

moritura gratulacje!

a moje powody do mruczenia:
1. bylam dzis w fajnym sklepie, by kupic filtr do mojej butelki na wode; w sklepie co sie nazywa Unpackaged i gdzie wszystko sprzedawane jest bez opakowan - trzeba przyniesc swoje, nawet olej czy wino mozna z wielkich baniakow do butelki z domu sobie nalac. Ja kupilam kasze gryczana, daktyle i zurawine, wszytko organiczne.
2. zajecia bebniarskie znajomego okazaly sie wielkim suskcesem, w dodatku w miejscu, ktore on i jego rodzina kupili i przerobili na taki maly klub/swietlice z warsztatami muzycznymi i artystycznymi, filmam itd, wszystko skierowane do lokalnej spolecznosci . Swietni ludzie sie tam skupiaja i mamy teraz super miejsce do cwiczen i spotkan. Niewazne, ze na drugim koncu Londynu.
3. samo granie sprawia mi ogromna radosc i sama widze jak robie postepy - chyba nie ma nic lepszego niz uczyc sie czegos, co fascynuje i widziec, ze sie robi to coraz lepiej. [/b]

maharetefka - 2011-10-02, 07:52

dundunkini, super te twoje powody do mruczenia! sklep unpacked-suuuuper, a postepow w graniu gratuluje!
1. wyspalam sie i pije sobie kawusie;
2.josh bawi sie klockami i nie meczy buly :lol:
3. pogoda szykuje sie cudna!

pomarańczka - 2011-10-03, 09:36

1.pogoda cudna :-)
2.wracam do formy ;-) :-)
3.kocham taką jesień :-)
4. wkrótce wyjeżdżam ;-)

z_grzywką - 2011-10-03, 11:28

no no pomarańczka, dałaś czadu. zawyżasz średnią ;)

1. mam pyszne oleje od sław_mira & koko :)
2. mój syn wczoraj nie zasikał ani jednej pary spodni, nawet na trzygodzinnym spacerze - trzymał trzymał i doniósł do domu :D
3. dostałam pensję z rana :)

niedzielka - 2011-10-03, 14:46

No to ja też pomruczę, bo dzisiaj mam powody :P

1. Jestem na trzecim roku! Jupi jupi :D
2. Zaczął się 2 tydzień mojej diety oczyszczającej :)
3. Jest śliczna pogoda, w sam raz na spacerek

[ Dodano: 2011-10-03, 15:51 ]
z_grzywką, poniekąd wiem jaką możesz czuć radość z pkt 2 :) Już nie mogę się doczekać aż moja psinka nauczy się siusiać na dworze :)

agus - 2011-10-03, 21:35

To i chwilkę pomruczę :)
1. Od 100 lat nie widziano tutaj tak pięknej pogody o tej porze roku. Dziś byłam na uczelni tylko w letniej koszulce i śmigam rowerem też tak ubrana, bez żadnej chustki, kurtki itp. Wczoraj popołudnie na plaży. :)
2. Działka w połowie przekopana, maliny i truskawki posadzone. Chyba coś z tego będzie. 8-)
3. Uczę się coraz lepiej radzić sobie z bolesnymi i przykrymi doświadczeniami i to też jest coś warte. :)

pomarańczka - 2011-10-04, 09:53

z_grzywką napisał/a:
no no pomarańczka, dałaś czadu. zawyżasz średnią ;)

z _grzywką oj tam od razu zawyżam :-P staram się tylko unosić ponad swoją własną przeciętność i ograniczenia ;-)
bo cóż tak naprawdę nam do szczęścia potrzeba? ...."oprócz błękitnego nieba, nic nam więcej nie potrzeba "
1. kolejny piękny dzionek :-)
2.cieszą mnie radości innych :-) przemyślenia też ;-)
3.jestem szczęśliwa :-) ot tak sobie bez wyraźnego powodu ;-)
jakby co to mogę się podzielić ;-)
agus wszystko ma swój głęboki sens ;-)

Niebo - 2011-10-05, 08:32

A mnie się podoba dzisiejszy deszczyk. Wyciągam rodzinę na spacer. Na razie tylko jeden powód do mruczenia.
z_grzywką - 2011-10-05, 12:10

Niebo, dla mnie to już trzy: 1. odświeżający deszczyk, 2. spacer z rodziną, 3. ruch=zdrowie :)
pomarańczka - 2011-10-05, 22:42

tak raz ,dwa ,trzy :-)
kofi - 2011-10-06, 09:58

Deceńcie wysiłek, jaki w to wkłądam:
1. Nie musiałam iść do pracy.
2. Wypiłam kawę z mojej magic filiżanki.
3. Jest łądne słońce i idę na spacer do lasu.
Jest! Znalazłam.
Dziękuję, że jesteś imienniczko moja. :-)

moritura - 2011-10-06, 10:15

1. Siedzę sobie w pracy i jest miło :)
2. Mam co robić w tej pracy!
3. Mam co jeść i pić ;) (właśnie wszamałam kanapkę z bananem + zielona herbata)
4. Wczoraj spotkałam się z moim psem, po kilku dniach rozłąki, i witał się ze mną 10 minut. Potem przywitał mój bagaż, moją torebkę, liścia na chodniku i znowu mnie, z jednakowym entuzjazmem ;)
5. Waga mówi, że schudłam dwa kilo, od kiedy przeszłam na nieomal-weganizm (czyt. "weganizm + miód"), co nie jest bez znaczenia, przy ponad 60 kilogramach na 166 :D

arahja - 2011-10-06, 10:46

1. problem z operatorami komórkowymi się właśnie zakończył - radośnie. :)
2. mieszkam w straszliwie klimatycznym miejscu, co przy tak pięknej jesieni ma niebagatelne znaczenie.
3. czuję przekonanie, że wszystko, co się jeszcze nie ułożyło, ułoży się w najbliższym czasie, a moje życie od dwóch tygodni stanowi kolorową mieszankę dobrych i bardzo dobrych wydarzeń. :)

Madź - 2011-12-15, 22:44

1.dostałam od mamy najpiękniejszy prezent na świecie - wysłała mi domowe pierniki z Polski, zestaw suszonych grzybów na barszcz, rózgę, gałązkę choinki i inne cuda. Jezu jaka jest kochana, popłakałam się z wzruszenia jak otworzyłam paczkę ;-)

2. Po raz pierwszy cieszę się na święta, mimo, że ich nie będę mieć, śpiewam podgłupiaste piosenki i jest mi dobrze ;-)

3. Po prostu czuję się szczęśliwa i miałam ochotę to napisać :mryellow:

rosa - 2011-12-15, 22:50

Madź, rózga rulez :mrgreen:
Madź - 2011-12-15, 22:53

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
lilias - 2011-12-16, 07:42

rosa napisał/a:
Madź, rózga rulez :mrgreen:
:mrgreen: :mrgreen:
Pipii - 2011-12-16, 08:25

lilias napisał/a:
rosa napisał/a:
Madź, rózga rulez :mrgreen:
:mrgreen: :mrgreen:

a Ty się jeszcze cieszysz jak głupia, dziewczyno.. masz płakać, a nie się cieszyć!

pomarańczka - 2011-12-16, 10:32

Madź napisał/a:
Jezu jaka jest kochana, popłakałam się z wzruszenia jak otworzyłam paczkę ;-)

Madź ,ale wspaniała ta Twoja mama :-) Moja też jest Kochana ;-) :-)
Madź napisał/a:
Po raz pierwszy cieszę się na święta, mimo, że ich nie będę mieć, śpiewam podgłupiaste piosenki i jest mi dobrze ;-)

Madź jak ich wcale nie będziesz mieć ,już je masz i to jest najważniejsze :-)
a rózga wymiata :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kofi napisał/a:
Dziękuję, że jesteś imienniczko moja. :-)

kofi ja też Ci dziękuję,że jesteś :-)
1. za oknem świeci słonko... :-)
2.wyspałam się :-)
3.wyjeżdżamy na święta.... :-)

malinka - 2011-12-17, 19:39

1. Trzy metry nad niebem. Dawno zaden film tak na mnie nie dzialał. Tyle emocji. Pod koniec filmu plakalam. Jak koles zginal wyscigu motycklowym. Pozniej wszystko sie spieprzylo. Nie bylo happy endu. Piekny film. Filmie bylo wypowiedziane takie slowa jestem szczesliwy jak trzy metry nad niebem. Tez takie cos czulam. Ciesze sie ze w moim zyciu cos takiego przezylam. :-D

2. Zakupy <33 Zadowolona jestem. Jedno ale pani z natury zabardzo nie potrafila odpowiedziec na pytanie czy jest testowane na zwierzetach czy nie.

3. Odwiedzilam ojca. Dawno sie znim nie widzialan.

Alispo - 2011-12-20, 23:09

1.w piątek jade do rodzinki,stesknilam sie,wiec czekam na te swieta:)
2. w tzw."zyciu"wszystko fajnie:)i rodzina nam sie chyba powiekszy jeszcze o potrzebujacego gryzonia:)
3.awansowalam,dostalam umowe o prace i ciut podwyzki i "obowiazek"pracy 8h co znaczy ze ktos mnie w koncu zmusi zeby odpoczac po moim maratonie pracy po 12h +w soboty:)

Dobrze jest:)

Kat... - 2011-12-20, 23:12

Alispo, super wieści! Gratulacje
Malati - 2011-12-20, 23:43

no to może ja po tym walniętym dniu poszukam jakiś pozytywów. :-P

1 sprzedałam parę kolczyków więc mam kasę na zakupy przedświąteczne.
2 w końcu zdecydowałam się zrezygnować z kursu który mnie przytłaczał. Żałuję ale czuję z drugiej strony ulgę i brak presji.
więcej nie dam rady ;-)

arahja - 2011-12-28, 12:29

1. poranek z Partią, kieszonkowiec Darek i światła miasta, mniam! :D
2. mogę sobie w ramach prezentu zakupić oryginalną wersję Chronicles of Narnia, co też zamierzam uczynić po powrocie do metropolii Śląska
3. mam kilka wolnych dni, które planuję spędzić na nadrabianiu zaległości, a najpewniej przepieprzę oglądając zaległe filmy. Też dobrze. :mrgreen:

an - 2012-01-10, 23:46

mam witaminę D i wracam po nieplanowanej przerwie do suplementacji :-D Tak - ciesze się z tego :mryellow:

w pracy chwilowo na innym stanowisku i są luzy,

mam jakiś dobry nastrój (pomimo stresu i rożnych niespodzianek, to chyba nadzieja tak podziałała)

olgasza - 2012-01-10, 23:54

o, miałam tu częściej zaglądać w Nowym Roku :-)

1. najedzona (wegańsko)
2. kochana
3. z nadzieją na lepsze jutro

właśnie w takiej kolejności :-)

MartaJS - 2012-12-21, 13:57

No i co? Wszyscy tylko warczą, narzekają i smęcą, a ten temat spadł gdzieś na koniec. No to jedziemy.

1. nieoczekiwanie okazało się zapłacą mi za artykuł przyrodniczy który napisałam (zwykle jednak piszę za free)
2. święta zbliżają się powoli i spokojnie
3. chłop wziął dziecko na spacer i mam trochę czasu dla siebie :-)

Lady_Bird - 2012-12-21, 15:39

1. Wróciłam właśnie z boskiego 1,5h spaceru po lesie. Dziecko pięknie spało i śpi nadal. Pięknie świeciło słońce, błękitne niebo i lekki mrozik. Lubię to.
2. Po powrocie czekał na mnie dzbanek zaparzonego rooibosa.
3. Listonosz zdążył przynieść mi sukienkę. Znaczy będę miała co na siebie wdziać na wigilię. :-)

MayoNika - 2012-12-22, 16:13

1. To nie jest reklama. Dostałam na mejla życzenia świąteczne od firmy, myślałam: ot spamują, a tu.. Miła niespodzianka. Przytoczę treść, to były napisy do obrazka z płatkami śniegu i stylizowanym karpiem. "Życzymy wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku! ...a wszystkim karpiom życzymy wolności i braku cierpień", poniżej "Nie torturuj karpia tylko wypuść go na wolność". "Najlepsze zyczenia świąteczne i noworoczne składa zespół informatycznego centrum szkoleniowego CompLearn, organizator akcji "Ocal karpia, wypuść go na wolność!"

Piszę tutaj, żeby docenić inicjatywę.

2. Byłam ze Szczurakiem u weta, leczymy się dalej.

3. Jestem zdrowa fizycznie : )

Alispo - 2012-12-22, 17:05

MayoNika napisał/a:
"Najlepsze zyczenia świąteczne i noworoczne składa zespół informatycznego centrum szkoleniowego CompLearn, organizator akcji "Ocal karpia, wypuść go na wolność!"

Piszę tutaj, żeby docenić inicjatywę.

Miło-dobre intencje. chociaz, takie karpie w sumie i tak nie maja szans zbytnio .:/

1.miło i bezużytecznie zajmuje sie ogladaniem mieszkan w internecie i marzeniem;)
2.mysle o A;)
3.czekam az "bedzie można" zjesc piernik mojej mamy z weganska nutellą;)

Fatty - 2012-12-30, 14:32

Co do wypuszczania karpia na "wolność" mogliby zaznaczyć że nie do jezior etc- to nie nasza ryba jest, szkodzi gatunkom rodzimym.

Ja sobie mruczę bo mam cudownego faceta, och, ach i łał - robię się taka spragniona rozmowy,kontaktu że aż się boje, ze go wystraszę :lol: Byłam kiedyś w takim związku, gdzie druga strona cholernie mi się narzucała, nie chce zrobić tego samego choćby przypadkiem.

Mam wreszcie dobraną parę Macropodusów, machnęły widowiskowe tarło, narybek śmiga po akwarium i jest żywa karmą dla pozostałych ryb- ale świetnie było obserwować zachowania ryb własnie w trakcie tarła, budowy gniazda, pilnowania go.

Dzięki nadgonieniu remanentu na tygodniu nie musiałam iść do pracy dzisiaj :mryellow:

MartaJS - 2012-12-30, 15:05

Fatty napisał/a:
Co do wypuszczania karpia na "wolność" mogliby zaznaczyć że nie do jezior etc- to nie nasza ryba jest, szkodzi gatunkom rodzimym


Nie jest to nasz gatunek, ale został sprowadzony kilkaset lat temu, w tym momencie już zadomowiony, nie ma cech gatunku inwazyjnego i nie szkodzi innym gatunkom (w przeciwieństwie np. do amura).

Mikarin - 2012-12-30, 21:43

1. po rozmowie z moja mamą trochę układa mi się we łbie co do teściowej - jest światło w tym tunelu! :)
2. mam silne postanowienie chodzenia na joge od nowego roku i już mi się paszcza cieszy :)
3. mój brat prawdopodobnie nie jest taki zły, na jakiego go kreują ludzie, bo okazało się, że nasza wspólna eks-przyjaciółka zrobiła nas w bambuko; mam nadzieję, że jeszcze jakiś czas i znów będziemy się odzywać :)

Jakoś tak dużo dużo dobrego widzę w przyszłości :) :mrgreen:

Alispo - 2012-12-31, 13:43

MartaJS napisał/a:
Fatty napisał/a:
Co do wypuszczania karpia na "wolność" mogliby zaznaczyć że nie do jezior etc- to nie nasza ryba jest, szkodzi gatunkom rodzimym


Nie jest to nasz gatunek, ale został sprowadzony kilkaset lat temu, w tym momencie już zadomowiony, nie ma cech gatunku inwazyjnego i nie szkodzi innym gatunkom (w przeciwieństwie np. do amura).

Te wymeczone karpie chyba jednak maja slabe szanse po wypuszczeniu..

1.dom.gratka.pl moim drugim domem-marze sobie na nowy rok,czasem dobrze robi ;-)
2.ciekawe dyskusje o org.prozwierzecych dodaja mi skrzydeł
3.myszy prawie wyleczone
no mily poczatek( ;-) ) dnia

bronka - 2013-01-21, 11:58

No to dziś ja mruczę :-D :

Miałam powód dość poważny do warczenia, ale w sumie jak się obróci kota ogonem to:
1. (chyba z nerwów) schudłam 3 kg :-P
2. mąż okazał mi wielkie wsparcie i otoczył opieką jak małą dziewczynkę ( pierwszy raz od wielu wielu lat miałam okazję się tak poczuć :-> )
3. postanowiłam w końcu wyhamować, zmniejszyć obroty, nie brać na głowę więcej niż dam radę dźwignąć - kto mnie zna ten wie, że walczę ze sobą w tej kwestii od lat.

poza tym:
- mam zajebistą rodzinę
- układa mi się ostatnio tak jak powinno w życiu, w domu, w pracy
- jak nie pierdyknie jakaś bomba, albo inne nieszczęście to będę dalej powoli realizowała swoje plany i nie będę musiała iść na kompromisy :-)

seminko - 2013-01-21, 12:01

bronka, uwielbiam Twoje manewry kotami :-)
bronka - 2013-01-21, 13:13

seminko napisał/a:
bronka, uwielbiam Twoje manewry kotami :-)

:mrgreen:
a ja Twój nick :mrgreen:

semoilna - 2013-01-21, 15:12

1) Odkrylam hamburska biblioteke a w niej mnostwo ksiazek po polsku i angielsku. Kilka z nich jest z mojej "listy", tylko ze po niemiecku :)
2) Czuje, sie na maksa spelniona jako kobieta, matka.
3) Jestem maksymalnie szczesliwa.

Oby tylko punkt jeden byl ruchomy :)

lilias - 2013-01-21, 18:42

seminko napisał/a:
bronka, uwielbiam Twoje manewry kotami :-)


bardzo trafnie :) podzielam zachwyt

gosia_w - 2013-01-21, 18:57

bronka, super :-)
olgasza - 2013-01-21, 20:17

bronka, grejt!
jagodzianka - 2013-01-21, 20:38

bronka, zazdroszczę umiejętności manewrowych.
bronka - 2013-01-22, 10:58

Dzięki dziewczyny. Nie spodziewałam się, ze moje mruczenie wywoła w Was taki entuzjazm :mrgreen:
go. - 2013-01-22, 11:33

bronka, po prostu zna przepis na sukces! Tylko czy się z nami nim podzieli? :-> :mrgreen:
bronka - 2013-01-22, 12:19

gosia z badylem napisał/a:
przepis na sukces

oj to niestety nie znam :->
Ale jak się człowiek mniej przejmuje pierdołami i doczesnymi materialnymi dobrami to jakoś łatwiej w życiu się robi ;-) Lżej i bardziej beztrosko 8-)

seminko - 2013-01-22, 14:28

Zwłaszcza, jak się odwróci kota ogonem ;-)
seminko - 2013-01-22, 14:32

gosia z badylem napisał/a:
Tylko czy się z nami nim podzieli?

Ależ właśnie się podzieliła! :-) Na najgorszą katastrofę można spojrzeć z dwóch (i więcej) stron (jak się ma kota pod ręką) (i patrz: grek Zorba ;-) ) i przekuć ja w co najmniej powód do mruczenia ;-)

go. - 2013-01-22, 17:23

bronka napisał/a:
i doczesnymi materialnymi dobrami to jakoś łatwiej w życiu się robi

jak już będę miała gdzie mieszkać to też się przestanę przejmować ;)

semoilna - 2013-01-28, 12:53

Zdecydowanie zacheca do mruczenia:
Znajoma po przeczytaniu "Nowych zasad odzywiania", postanowila przejsc na weganizm! Raz tylko wspomnialam o tej ksiazce, chciala pozyczyc wiec dalam no i ma mocne postanowienie poprawy swojej diety. Dla mnie rewelacja!
Druga znajoma jest juz w kolejce!

bronka - 2013-01-28, 13:38

gosia z badylem napisał/a:
jak już będę miała gdzie mieszkać to też się przestanę przejmować ;)

:-D no jednak spokojny kąt to podstawa ;-)

semoilna super, że tak zasiewasz ziarno :-D :-D :-D

semoilna - 2013-01-28, 13:45

bronka, zobaczymy tylko co z tego wyrosnie :)
Malati - 2013-01-28, 13:48

semoilna, super Fajnie że masz wokół siebie takich otwartych ludzi. Wśród moich znajomych mam tylko jedną koleżankę która nie jest wege. Ma problemy z nadwagą,próbuje schudnąć stosując jakies durne diety i chętnie bym jej poleciła przeczytanie tej książki. Ale boję się nawet wspomnieć bo wiem że odbierze to bardzo personalnie :roll:
semoilna - 2013-01-28, 13:56

Nie mam tak dobrze, te sa wyjatkami :)
sanderrra - 2013-01-28, 14:56

semoilna, świetna wiadomość! :) (szkoda, że moi znajomi są tacy oporni...)

A ja...
1. Jaką wczoraj cudną tęczę widziałam! :) Oczywiście nikt mi w to nie wierzy, bo gdzie w styczniu, w mieście całym zasypanym śniegiem, po 7 rano rano tęcza. Ale była! Idealna taka - wyraźna i z obu stron „dotykała” horyzontu. (serio serio). Dla mnie to dobry znak, bo...
2. Zaliczyłam poprawkę z logiki! 8-) W związku z czym...
3. Wreszcie będę miała czas na swoje na okiełznanie mojej maszyny do szycia, czytanie tego co lubię, a nie tego co muszę, wegedzieciaka i jedno wielkie kucharzenie :-)

Pięknie jest! (normalnie chyba idzie wiosna)

theloudestsound - 2013-01-28, 15:25

1. Zjadłam właśnie maminą pomidorówkę i mój brzuch mruczy z zadowolenia
2. Mój pies niezmiennie cieszy się na mój widok po przyjściu ze szkoły= chyba jestem dobrym człowiekiem ;>
3. Nadchodzi odwilż w moim mieście w środę ma być 11 stopni powyżej zera, czapki z głów! ;)

Fatty - 2013-01-28, 20:08

theloudestsound napisał/a:
2. Mój pies niezmiennie cieszy się na mój widok po przyjściu ze szkoły= chyba jestem dobrym człowiekiem ;>


.. mój mnie olewa :P Ale jak w nocy zachce mu sie za potrzebą i go wtedy wyprowadzę to wdzięczny jest niesłychanie, tańcuje dookoła mnie i mi dziękuje :lol:

Moje powody:
1) Koleżanka znów odzieciała- niespecjalnie mi się chce do niej iść, ponieważ źle się czuję w towarzystwie dzieci, ale mimo wszystko jakoś tak pozytywnie :)
2)Zrobiłam przepyszny obiad
3)Wszystko zagrypione w domu- ja się trzymam(jeszcze :P )

4)Pożyczyłam od mężczyzny swego książkę, otwieram ją a tam 3 stówy :mryellow: :mryellow: :lol: Zaraz pochwaliłam, ze mam zajefajne zakłądki do ksiażek chyba bedę cos od niego pożyczać częściej :lol: :lol:

sanderrra - 2013-01-28, 21:04

Fatty napisał/a:
4)Pożyczyłam od mężczyzny swego książkę, otwieram ją a tam 3 stówy :mryellow: :mryellow: :lol: Zaraz pochwaliłam, ze mam zajefajne zakłądki do ksiażek chyba bedę cos od niego pożyczać częściej :lol: :lol:


hahahah :-D

Mimmi90 - 2013-01-28, 21:30

Fatty napisał/a:

4)Pożyczyłam od mężczyzny swego książkę, otwieram ją a tam 3 stówy :mryellow: :mryellow: :lol: Zaraz pochwaliłam, ze mam zajefajne zakłądki do ksiażek chyba bedę cos od niego pożyczać częściej :lol: :lol:


U mnie w domu na porządku dziennym jest używanie jako zakładek banknotów ........... sprzed denominacji :mryellow:

pałczi - 2013-02-10, 19:24

Miła socjalizacja przy odbiorze kaszy :mrgreen: dzięki Ka.ja 8-)
Fatty - 2013-02-12, 17:35

Chciałam Wam baby siły pogratulować, jeżeli chodzi o dzieci "tachanie"- dzisiaj próbowałam złapać i zaprowadzić z powrotem 1,5 roczniaka to wiło się toto jak żmijka i na ziemi mi pokładało.. a jakie ciężkie było :roll: Naprawdę o Matki na rękach i plecach noszące - jesteście wielkie.

Uświadomił mi dzisiejszy incydent, że przebranżowić się muszę czym prędzej :P - od niemiłych klientów boli brzuch, a dzieci mnie przerażają, kiedyś kitnę. Teraz potrzebuje weny co zrobić i jak to zrobić.

Pozytywnie, albowiem wszelakie bodźce do zmiany są pozytywne.

lilias - 2013-02-13, 00:28

Fatty, powodzenia :) póki możesz...
Mikarin - 2013-02-13, 15:19

Mruczę sobie...
Kupiłam ogromny słój ogórów... kiszonych... tylko dla mnie... (no, może jakimś małym z J. się podzielę, ale to się zobaczy...)
Normalnie możecie się śmiać, ale błogo mi się zrobiło :) :mrgreen:

Fatty - 2013-02-15, 15:08

Powinnam chyba warczeć, że okres nie dość, że się spóźnia to sie ze mną bawi w kotka i myszkę, bo nalezycie wysyfiło mi ryjek, opuchłam, głodna jestem jak jasna cholera, a jaka zła, a jego ni ma i niii ma... Powinnam tez warczeć bo zapewne menda umyśli sobie przyjść tak jak czasem lubi: niespodziewajke mi zrobi na basenie, albo na randez vous :oops: , albo sobie poczeka az gdzie z chłopem swym pojade :P ...


...ale z tego opuchnięcia wypełnił mi się tez biust i cholera wszystko powyższe nieważne, mruczę sobie jakie chwilowo mam piękne cycki! :lol: :lol: :lol:

NJ - 2013-02-15, 15:45

Mikarin, Fatty - good for you! :mrgreen:

A ja też właściwie powinnam jęczeć, bo większości najważniejszych w życiu rzeczy nie ogarniam, wiele mi się posypało - ale staram się sobie poprawiać humor drobnostkami, powtarzając, że przecież z tych drobnostek powstają rzeczy duże.

1. Będąc na spacerze z psem, obserwowałam z niezdrową ciekawością, jak radzi sobie facet wyprowadzający 3 psy, każdego na osobnej smyczy, pomiędzy którymi nastąpił konflikt interesów, albowiem jeden chciał się zaprzyjaźnić z moją psicą, a dwa pozostałe chyba pragnęły ją zjeść. :-P Cudnie to wyglądało. :mryellow:

2. Odkupiłam używany automat do mleka sojowego i jeszcze dziś rozpocznę wytwarzanie! Cieszę się 20x bardziej, że właśnie używany (staram się nie kupować nowego agd z powodów eko).

3. Aż mnie zatchnęło, jak podliczyłam, ile wydałam na lumpeksowe szmatki, jednak doszłam do wniosku, że a. sprzedam tonę ciuchów, w których nie chodzę, i jakoś to się wyrówna, b. kasę się zarabia, a ciuchy pozostają. :)

4. I najważniejsze - dziewczyna po przeszczepie, za którą zaciskam z całych sił kciuki, czuje się lepiej :!: :!: :!:

Alispo - 2013-02-15, 15:54

NJ napisał/a:
2. Odkupiłam używany automat do mleka sojowego i jeszcze dziś rozpocznę wytwarzanie! Cieszę się 20x bardziej, że właśnie używany (staram się nie kupować nowego agd z powodów eko).

aa..tez tak chce! tez trzymam sie z daleka od nowosci ;-)
1.za chwile weekend
2.jutro mam plan w koncu odpoczac
3.zamowilam ekowarzywka,mniam

NJ - 2013-02-15, 16:27

Alispo napisał/a:
aa..tez tak chce! tez trzymam sie z daleka od nowosci ;-)
1.za chwile weekend
2.jutro mam plan w koncu odpoczac
3.zamowilam ekowarzywka,mniam


Alispo, a ja chcę ekowarzywka!!! Wiesz jak to jest, trawa jest zawsze zieleńsza itd. :mryellow: Na automat zaś radzę polować na Allegro, choć to może potrwać (ja czyhałam 2 lata, aż go dopadłam! :) ). Jak będziesz w Krk czy okolicach, to zapraszam na mleczko!

Maple Leaf - 2013-02-18, 18:09

Tak właściwie, to powinnam rozpisać się w temacie o warczeniu, bo wszystko mnie denerwuje "tak po prostu" ;-) , a poza tym od soboty denerwują mnie ludzie w pracy, do której niespodziewanie jutro muszę iść :-/ ALE: poszłam na pocztę odebrać przesyłkę, nastawiłam się, że pewnie znowu jakieś ZUSy-srusy i inne skarbówki mnie ścigają, a tymczasem Pani w okienku wręczyła mi ogromną kopertę :shock: Okazało się, że przysłali mi kalendarz Słomy i Trymbulaka, który wygrałam w konkursie, o którym zapomniałam, a oni też nie przysłali rzadnego emaila, ani nic... No i tak mi się jakoś miło zrobiło na sercu :mryellow:
diancia - 2013-02-19, 11:09

Maple Leaf, ale czad! nic tylko mruczeć :mryellow: a co to za konkurs był?

a ja też sobie pomruczę, może powody warknięć zbledną ze wstydu ;)

1. W trakcie weekendu miałam małe naprawianko-przemeblowanko w mieszkaniu i odkryłam nowe oblicze kuchniosalonu :) jest przytulnie, ciepło i po mojemu
2. Od kilku miesięcy sprawy układają się bardzo pomyślnie, choć nie zgodnie z planem = życie ma dla mnie znakomity scenariusz, o którym nawet nie marzyłam :D
3. Mam przefajowego Męża, który obiecał mi dziś rano, że będzie walczył ze smokami, gdyby mnie zaatakowały przypadkiem :->

aneczka26 - 2013-02-19, 11:20

Ja pomruczę sobie bo:

- jadę na wakacje do Bangkoku
- znalazłam nową pracę
- mojemu synkowi wyszły ząbki

Maple Leaf - 2013-02-19, 19:50

diancia napisał/a:
a co to za konkurs był?

"Mój ulubiony przepis na danie bezglutenowe" czy coś koło tego ;-) Pomyślałam, że przepis na placuszki jaglano-dyniowe będzie ok . Wysłałam ot, tak sobie i zapomniałam, a tu taka niespodzianka :-D

diancia napisał/a:
Mam przefajowego Męża, który obiecał mi dziś rano, że będzie walczył ze smokami, gdyby mnie zaatakowały przypadkiem :->


Wow! Ja też chcę takiego Męża! :mryellow: Ale i tak najlepszy powód do mruczenia, to ten:

diancia napisał/a:
życie ma dla mnie znakomity scenariusz, o którym nawet nie marzyłam :-D

;-)

aneczka26 napisał/a:
jadę na wakacje do Bangkoku

Super!

diancia - 2013-02-19, 23:01

Maple Leaf napisał/a:
przepis na placuszki jaglano-dyniowe będzie ok
o jejku, a ja go nie znam - podawałaś gdzieś? zwycięski jeszcze bardziej kusi! ;)

co do powodów mruczenia: i Mąż, i plan trafił się przypadkiem, więc jedyna recepta, jaką mogę dać to NIE czekać i NIE szukać :-P

ropuszka - 2013-02-20, 11:12

- mam dobre, motywujące plany na ten semestr
- miło zaczęłam dzień: dobre śniadanie, znośny wykład, miła konwersacja z panami z "szybkiej kawki"
- gra sobie ładna, wesoła muzyka i nawet mam ochotę posprzątać :-P

Maple Leaf - 2013-02-20, 12:05

diancia napisał/a:
o jejku, a ja go nie znam - podawałaś gdzieś?

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=13222 ;-) W sumie, to nie wiem, czemu wygrałam (nie tak totalnie wygrałam, bo jeszcze 4 osoby dostały te kalendarze), bo to nic specjalnego. Ale i tak się cieszę :-D I nawet Mama powiedziała, że zjadłaby wegańską kaczkę z ich przepisu :shock: Muszę to wykorzystać :->

diancia napisał/a:
więc jedyna recepta, jaką mogę dać to NIE czekać i NIE szukać :-P

Dobrze, że jestem cierpliwa... ;-)

ropuszka napisał/a:
nawet mam ochotę posprzątać :-P

Ja też :shock: Tak popatrzyłam dzisiaj na słój z enzymami, a potem na mój pokój i doszłam do wniosku, że chyba zbiorę się w sobie, zaprowadzę ład w moim życiu ;-)

Fatty - 2013-02-22, 17:53

Jutro sobota, sobota, sobota :D

A po sobocie? Niedziela, niedziela, niedziela!! dupką do góry leżenie, leżenie :D

trala le le le :mryellow:

theloudestsound - 2013-03-01, 22:46

Myślę, że ten wątek jest zdecydowanie zbyt rzadko komentowany ;)
Moje powody do mruczenia:
-angielska mżawka
-szczere rozmowy
-pasztet warzywny zrobiony przez mamę
-cudowny film, który dziś obejrzałam (,,Zakochany bez pamięci")
-pierwszy marca
-kochany psiak śpiący u mego boku
-wspomnienia

ropuszka - 2013-03-02, 00:40

theloudestsound napisał/a:
pierwszy marca


zdecydowanie :!: na dworze czuć że będzie niedługo ładnie

a ja mam ciacho w piekarniku, ciekawe jak wyjdzie hoho :mryellow:

i posprzątałam w końcu :-P

sanderrra - 2013-03-02, 08:52

- Dzisiaj w Opolu kuchnia społeczna! :)
- Wiosna przyszła!
- ...i w ogóle jakoś tak fajnie jest ;)

Alispo - 2013-03-02, 18:41

oj tak,wiosna i od razu lepiej :-D
poza tym u mnie cudownie,cud słód ;-) ,1) w domu,2) w pracy etc. Wracam z Wro do Wawy i 3) ciesze sie odzyskanym od brata laptopem(wreszcie mam na czym czytac ebooki o strategiach aktywizmu♥ ) i kocham Polskibus za wifi.Jeszcze na dodatek teraz sie zatrzymuje pod moim domem.
Bosko mi sie zyje ostatnio♥..zeby nie tylko nie zmienialo.

bronka - 2013-03-02, 20:22

Alispo napisał/a:
Bosko mi sie zyje ostatnio♥

:-D :-D :-D :-D :-D :-D
Mnie też z resztą ;-)

poza tym :
- wiosna wiosna wiosna
- machnęłam już na jutro ( imprezowe) ciasto, deser i kolację ( lasagne) wiec mam wolną głowę i cały wolny wieczór. Wykąpię się poczekam aż małż wróci z pracy 8-) 8-) 8-) 8-) 8-)
- ogarniam ostatnio przestrzeń wokół mnie całkiem przyzwoicie
- dzieciaki mi rosną coraz bardziej kumate i skore do rozmów, negocjacji itp.

Fatty - 2013-03-04, 22:59

Mam takiego fantastycznego chopa, że aż się boję czy aby jest prawdziwy :P
theloudestsound - 2013-03-05, 17:34

-pierwszy raz w tym roku założyłam swoje różowe okulary :D
-objadłam się kokosowym curry z marchewką i ciecierzycą oraz zupą kalafiorową z mlekiem kokosowym i szpinakiem mmmniam!
-lecę latem do Bristolu!

Fatty - 2013-03-10, 15:08

Byłam na targach Zoopar w Lublinie- naoglądałam się kur, gołębi, kaczek i króli!
W poprzednim wcieleniu musiałam miec gospodarstwo, strasznie mnie to kręci :D

Alispo - 2013-03-11, 18:39

1. hxxp://empatia.pl/blog/2013/03/11/weganizm-zauwazalny-trend/]hxxp://empatia.pl/blog/2013/03/11/weganizm-zauwazalny-trend/ :mrgreen:
2. Z A. bosko
3.wszystko bosko ;-)

theloudestsound - 2013-03-11, 19:20

-mam pełno kwiatów w domu, żadna zima mi nie straszna!
-moje roślinki zaczynają kiełkować
-przezwyciężyłam lenistwo i zaczęłam od dziś ćwiczyć ;)

Gudi - 2013-03-19, 00:17

dla odmiany zamiast warczeć pomruczę:)

- mam super fajne zdrowe dziecko
- budowa w końcu ruszyła w maju mam nadzieję, że już będę na swoim
- wygrałam pieluchę wielorazową [to mnie chyba dziś najbardziej ucieszyło]

go. - 2013-03-19, 17:49

Gudi, pozazdrościć dnia :D
A powiedz coś więcej o budowie, co to, gdzie to, jaki metraż, chwal się! :D

Gudi - 2013-03-19, 22:07

gosia z badylem napisał/a:
A powiedz coś więcej o budowie, co to, gdzie to, jaki metraż, chwal się!

nieszczęsna adaptacja poddasza - wyjdzie około 45m2, po podłodze więcej. Ale moje moje moje moje!! :)

Poli - 2013-03-19, 22:38

Gudi , gratulacje, nie ma jak wlasny kat :-D :!:
malwiska - 2013-03-20, 12:50

Gudi, mam podobnie. Tzn. najpierw zmiana dachu, a potem poddasze. Ale wszystko wokół mnie dudni i się wali, więc nie jestem pewna czy nie powinnam być właśnie w wątku warczącym :-P
Lady_Bird - 2013-03-20, 12:57

Gudi, gratulacje!Czad! :-)

ps. Tylko uważaj na głowę, my przez rok chodziliśmy z guzami ;) dlatego już nigdy więcej skosów :->

sanderrra - 2013-03-21, 15:20

- za kilka dni stuknie nam pół roku po ślubie :) (i mimo straszenia, że bedzie już tylko gorzej - nic się nie zmieniło! No chyba, że na plus ;) )
- teściowa sprezentowała mi maszynkę do mielenia i szatkowania (teraz będę mielić i kroić na potęgę!)
- od wczoraj jestem posiadaczką swoich wymarzonych "dwóch kółek" :-)

Gudi - 2013-03-21, 20:06

sanderrra napisał/a:
- od wczoraj jestem posiadaczką swoich wymarzonych "dwóch kółek"

moje szczere gratulacje ;)

sanderrra - 2013-03-21, 20:35

Gudi napisał/a:
sanderrra napisał/a:
- od wczoraj jestem posiadaczką swoich wymarzonych "dwóch kółek"

moje szczere gratulacje ;)


Dzięks :D Muszę tylko wyczaić jak poruszać się po większym mieście niż miaseczko, po którym śmigałam wieki temu za dzieciaka :roll:

olgasza - 2013-03-21, 20:43

sanderrra, no to na następną kuchnię społeczną przyjedziesz na dwóch kółkach :-) Ja też mam zamiar odkurzyć w tym roku rower. A nie jeździłam wieki...
Alispo - 2013-03-21, 20:56

-mam dzis nawet wydajny dzien..(jak na mnie :roll: )
-ktos sie zainteresowal myszoskoczkami ktore u mnie na tymczasie
-kochanie wlasnie mi wiezie 2 weganskie burgery,bedzie wyżerka;)

princessa2013 - 2013-03-22, 11:39

1. mam wspaniałą mamę, dziękuję za nią:)
2. za tydzień Święta:)
3. Za niedługo wiosna...

Jagula - 2013-03-22, 13:53

princessa2013 napisał/a:
Za niedługo wiosna...
:evil: to temat do warczenia chyba :mryellow:
ale skoro zaglądam to i zamruczę :-P

wczoraj na bilansie młodszego dziecka wpisano nam w książeczkę " good diet (veg.only)" :mryellow:
sam bilans zapowiadał się stresowo dla mnie a okazało się całkiem miło
zdążyłam się lekko nasłonecznić

Lily - 2013-03-22, 16:18

Jagula napisał/a:
wczoraj na bilansie młodszego dziecka wpisano nam w książeczkę " good diet (veg.only)" :mryellow:
Wow, nieźle :D
go. - 2013-03-23, 12:25

Gudi, ależ zazdraszczam :D

Lily napisał/a:

Jagula napisał/a:
wczoraj na bilansie młodszego dziecka wpisano nam w książeczkę " good diet (veg.only)" :mryellow:
Wow, nieźle :D


:mrgreen:

Gudi - 2013-03-23, 23:00

zapraszam każdego wegedzieciakowicza na herbatkę po zakończeniu jak tylko będzie w mym mieście ;)
Fatty - 2013-04-04, 07:04

Zalogowałam się, klikam zobacz posty od ostatniej wizyty, trę zaspana oko i przeglądam a tam "Poród na parapecie"..


..zdębiałam, oko trzeć przestałam, patrzę jeszcze raz, a to temat "OGRÓD na parapecie" . ale co sie orechotałam to moje :mryellow:

Maple Leaf - 2013-04-04, 09:52

Fatty napisał/a:
"Poród na parapecie"

:mrgreen:

A ja pomruczę też :) Chociaż nie mam ostatnio powodów do zadowolenia, to po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że los podarował mi najwspanialszych Rodziców na świecie :-D Bardziej wspierających, kochających i empatycznych ludzi nie znam :-)

Fatty - 2013-04-04, 10:39

Gratuluję rodzicieli :) Moi też cacy :D


Teraz się weselę, albowiem na 10 miałam do pracy a tuż po 9 przyszła pani z reklamacją - pani na którą mam obnizony próg tolerancji od kiedy groziła mi sądem i nazwała wywłoką skurw.... ;) Cieszę się, że nie na mnie trafiło, pani tym razem była w miarę grzeczna- tylko tak ją telepało z nerwów(typ klienta, który wadę produktu odbiera jako celowy zamach na nią ), że aż cała chodziła ;)

Mikarin - 2013-04-04, 12:28

wyspałam się i upiekłam ciasto marchewkowe...
wysoanie się traktuję jako LUKSUSSSSS i produkt deficytowy, przy małym dziecku i tej ilości sprzątania, jaką mam po nim i 5 szynszylach.
ale czy tak czy tak, mruczę sobie, mruczę, bo się WYSPAŁAM, mmm, rewelacja :)
ciasto marchewkowe na drugim miejscu.
A na trzecim, że mój chłop to ogier :D

lilias - 2013-04-04, 21:26

Mikarin, człowiek wyspany zawsze ma lepiej niż reszta populacji ;-) :mryellow:
lilias - 2013-04-04, 21:28

...
sorry post zdublowany :-P

Fatty - 2013-04-05, 08:01

Jej chłop to ogier i jeszcze dała radę się wyspać? Wow :P :D
bronka - 2013-04-11, 10:26

Fatty napisał/a:
Jej chłop to ogier i jeszcze dała radę się wyspać? Wow :P :D

:mryellow: :mryellow: :mryellow:

Coś mam dziś szczęście od rana :-P

Pojechałam zmienić opony na letnie (załapałam się na niespodziewaną promocję montażu oraz bardzo miłą obsługę- z kawką włącznie :-D ) i kupić nowy akumulator ( zdechł mi do cna dokładnie DZIŚ- ufff). Sprzedawca akumulatora pomylił się przy sprzedaży ( prawy zamiast lewego mi sprzedał) i aby wyjść z twarzą dostałam sporo droższy w tamtej cenie :-P
Potem podjechałam go z radosnego rozpędu umyć na samoobsługową myjnię, ale pan ochroniarz akurat się nudził chyba i umył mi auto :-P do tego jeszcze z 5 złotych zrobił 10 na liczniku i wymył spokojnie z nabłyszczaniem :-P . Dodatkowo jeszcze poradził, że jeden z odkurzaczy czeka na serwis nie wyłącza się po 2 minutach-można odkurzać do oporu za 2 złote :-P
I pomyśleć, że chciałam się kimś wysłużyć i nie jechać sama :-P

Alispo - 2013-04-11, 15:47

Moze owulujesz dzis? ;-)
KasiaQ - 2013-04-22, 22:50

1. Obsiałam co do milimetra swoje "hektary " ]:->
2. Wschodzi mi już rzodkiewka i sałata
3. Przez własną nieuwagę (brak podpisu) na vzm mój wniosek złożony zaledwie 12.04 został rozpatrzony poza kolejnością i już dziś dostałam kasiorę :mryellow: w dodatku robiąc to po raz pierwszy i kierując się jedynie tzw. czujem wszystko co wpisałam - zaliczyli :lol: całe 4340 zł 8-)

PewnaPanna - 2013-04-27, 14:16

Zostałam dumna posiadaczką wykształcenia średniego :>
Była piękna pogoda więc można było świętować cały dzień na świeżym powietrzu.
Coraz bliżej do wyprowadzki do chłopa do Szczecina- papa smutne Opole :>

Gudi - 2013-04-27, 18:23

PewnaPanna napisał/a:
do chłopa do Szczecina


hoho ;) szaleństwo ;)

1. budowa na wykończeniu... łazienka zielonkawa, sypialnia błękitna... pierwsza warstwa pomalowana ;)
2. dziecko moje zaczęło w końcu jeść więcej ;) [co prawda też trawę na piknikach i wszelkie inne spadki z podłogi, ale cóż będę narzekać]
:)
3. chłop po kilku dniach niemocy wziął się za kończenie mojego poddaszka, na którym będę mogła trzymać miliony pudełeczek i kartoników :)

Fatty - 2013-04-30, 10:28

Po raz pierwszy pod koniec miesiaca, od dłuuugiego czasu zostało mi pare stówek z wypłaty :mryellow:

Cuś strasznie wykończona byłam cały kwiecień i nie chciało mi sie łazić po sklepach więc bazowałam na jedzeniowo(suchy prowiant ttypu cieciorki, kasze etc)/kosmetykowych zapasach nazbieranych wcześniej(ja chomik, lubie mieć zapasy :P )

Alispo - 2013-04-30, 10:32

Fatty napisał/a:
Po raz pierwszy pod koniec miesiaca, od dłuuugiego czasu zostało mi pare stówek z wypłaty :mryellow:

Cuś strasznie wykończona byłam cały kwiecień i nie chciało mi sie łazić po sklepach więc bazowałam na jedzeniowo(suchy prowiant ttypu cieciorki, kasze etc)/kosmetykowych zapasach nazbieranych wcześniej(ja chomik, lubie mieć zapasy :P )

witam w klubie :mrgreen:

Fatty - 2013-05-01, 16:00

Byłam wczoraj na grillu, dużo niusów przyniosłam, m.in rozwaliła mnie opowieść o wrózeniu przez cygankę :P

Otóż, do sklepu mojej kuzynki wpadła cyganka, obrzuca ją spojrzeniem i wróży od wejscia
"Latem urodzisz dziecko! Będzie to chłopiec czarny jak Cygan!" - i za wróżbę zażyczyła sobie dyche :P

Sęk w tym, że moja kuzynka to czarnooka, hebanowa brunetka o ciemnej karnacji :-P , że urodzi dziecko to też widać :lol: - ale jako iż brzuszek jak na swoje zaawansowanie mały to się kobita machnęła w datowaniu - bo dziewcze już jest prawie "na wylocie" :P ;) , latem to ona bedzie matką z kilkumiesiecznym stażem ;)

ropuszka - 2013-05-03, 15:11

Fatty napisał/a:
(ja chomik, lubie mieć zapasy


ja też :P

a ja właśnie zakupiłam automat do mleka sojowego po taniości :mrgreen:
po wczorajszej próbie wędzenia tofu w garnku już nie śmierdzi :mrgreen:
moje paznokcie coraz lepiej się mają :mrgreen:

riku17 - 2013-05-26, 06:52

To i ja dzisiaj pomruczę: moja ładniejsza połowa zdecydowała, że zostajemy veganami (a tak się zarzekał, że z sera nie zrezygnuje NIGDY :-> )
qetrab - 2013-05-26, 08:45

Jupi! :D
Gudi - 2013-05-26, 09:13

riku17, respect ;) co do niego przemówiło? etyka czy zdrowie?
pałczi - 2013-05-26, 09:43

riku17, gratuluję! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
riku17 - 2013-05-26, 13:15

Gudi, za miesiąc wyjeżdżamy gdzie indziej sobie życie układać no i On w ogóle chciałby kupić dom z działką i tam sobie eko farmę kóz prowadzić i żyć z tego mleko co by te kózki dawały. ALE okazało się, że żeby taka koza dawała mleko musi mieć systematycznie małe, a że częściej rodzi się kozioł niż koza to gdzieś by je trzeba było utylizować. I w końcu dotarło do niego co od dłuższego czasu mu tłumaczyłam, że tak to właśnie wygląda :-( no i obwieścił mi uroczyście, że koniec z tym :mryellow: :mryellow: :mryellow: . Naprawdę nie macie pojęcia jak mnie to cieszy, zawsze raźniej w tandemie :lol:

pałczi dzięki :mryellow:

Jadzia - 2013-06-02, 18:22

riku17, super :)

1. Zdałam sesję zanim się zdążyła rozpocząć.
2. Moje dziecko wyjechało z tatą na 4 dni beze mnie: mogłam się uczyć w dzień, a nie po nocach, zdążyłam się wyspać, pooglądać mnóstwo seriali i jeszcze zdążyć zatęsknić ;)
3. J. zaskoczyła mnie swoją dojrzałością: zero płaczu, wszystko jej się podobało...nawet nie miała czasu na rozmowę telefoniczną z matką ;-)

Lady_Bird - 2013-06-16, 11:28

Mąż zabrał wczoraj dziecię na rower/piknik a ja w tym czasie:

1. Wyłożyłam się na balkonie w wygodnym sako z kawką i lekturą,
2. Zrobiłam sobie pedikjura i manikjura :lol:
3. Ogarnęłam chatę, co było mega relaksujące. :shock:

Okazuje się, że muszę częściej zostawać sama w domu. No jak mi niewiele potrzeba do szczęścia. :-D

Jagula - 2013-06-17, 20:35

Jadzia gratki za sesję a dla J. za dzielność :-D
Lady_Bird napisał/a:
a ja w tym czasie:
ooo :mryellow: a ja się spodziewałam relacji z tego co udało Ci się zrobić w tym czasie na froncie domowo- pracowym ( na przykład) i zazdroszczę zdolności do relaksu :-P mnie by musieli przywiązać do hamaka ;-)
qetrab - 2013-06-18, 20:44

Upiekłem swój drugi chleb na zakwasie i chyba działa :D (Pierwszy był jak glina, można było z niego dzbanki lepić :D )

Tak wygląda :D

dynia - 2013-06-18, 20:55

WOW! Śliczny bochen :-)
ana138 - 2013-06-18, 20:57

qetrab, jaki ładny. z którego przepisu robiłeś?
qetrab - 2013-06-18, 22:14

bez przepisu, improwizowałem :D
ana138 - 2013-06-18, 23:30

aha :mrgreen: nieźle.
Fatty - 2013-06-20, 19:01

Temperatura panująca w pracy wyzwala moję wewnętrzna cholere - normalnie ja straszny ciapek którego wszyscy wykorzystują, a dzisiaj wykazywałam się asertywnością jadem podszytą nieco, bo naprawde miałam dość - i cholera, żyje sie lzej :P
lilias - 2013-06-20, 21:27

Fatty, :mryellow: podoba mi się. ja też zołzowatość jakąś w sobie odczuwam, pełnia w niedzielę ]:->
qetrab - 2013-06-20, 21:47

Tak czymać! :mryellow:
Fatty - 2013-06-21, 12:27

Zostałam ciotką 8) Młoda zdrowa, mamuśka padnieta - bo mimo skurczów i odejścia wód rozwarcie się nie pojawiło i trza było ciąć - dobrze, że przynajmniej ta cześć miojej rodziny sie rozmnaza bo byśmy wyginęli ;)
lilias - 2013-06-21, 12:33

Fatty, Zdrowia dla Twoich dziewczyn :)
ana138 - 2013-06-21, 21:54

Fatty, gratulacje ciociu ;-)
Gudi - 2013-06-27, 21:26

JUTRO PRZENOSZĘ SIĘ NA SWOJE!! :)
sanderrra - 2013-06-28, 10:31

Gudi napisał/a:
JUTRO PRZENOSZĘ SIĘ NA SWOJE!! :)


Super! :)



- wczoraj byłam 13h w pracy i przeżyłam! (ba, nawet mi się podobało 8-) )
- nie ukradli mi bajka (przez te 13h stał nie przypięty, bo durna zapomniałam) mimo, że nówka :)
- wszystko idzie po mojej myśli, ludzie są życzliwi, problemy rozwiązują się same, nie muszę stać w kolejkach, n pasach zawsze trafiam na zielone światło... - normalnie tydzień dobroci dla Sandry! :mryellow:

bronka - 2013-06-28, 13:19

Gudi napisał/a:
UTRO PRZENOSZĘ SIĘ NA SWOJE!! :)

wooow :mrgreen:

Super. Miłego dźwigania :-P

Lady_Bird - 2013-06-28, 18:43

Gudi napisał/a:
JUTRO PRZENOSZĘ SIĘ NA SWOJE!! :)


Super!!! :-D

A my jutro na wakacje. :-)
Aaaale się cieszę!

Fatty - 2013-06-29, 13:39

sanderrra napisał/a:
wszystko idzie po mojej myśli, ludzie są życzliwi, problemy rozwiązują się same, nie muszę stać w kolejkach, n pasach zawsze trafiam na zielone światło... - normalnie tydzień dobroci dla Sandry!


wow :) trza docenić :)


Ja się cieszę, ze niedługo wypłata a poszalałam sobie w tym miesiącu wiec tęsknie za kolejną :)

Cieszę się, że jutro wolne :)
Mój chop nie traci na zajebistości.
Mam szanse udziału w ciekawym szkoleniu :)

I po dzisiejszej akcji u koleżanki- cieszę się, ze nie mam dzieci :mryellow: :mryellow: :mryellow: Dziewczyna w sąsiednim sklepie pracuje, wzięła młodego ze sobą bo nie miała go z kim zostawić i wtem niespodziewanie wpadła kobita i narobiła wrzasku, bo młody wybiegł za nią na ulicę i krzyczał w głos, ze złodziejka i ze "mama kazała wrocić i pokazać torebke". Ani baba nic nie wyniosła, ani mama nic nie kazała - ot młodego poniosła wyobraznia, w ochroniarzy i złodziei sie bawił...

.

qetrab - 2013-06-29, 23:32

Cytat:
Ja się cieszę, ze niedługo wypłata

u mnie też niedługo wypłata.... za maj... :P

sunflower_ren - 2013-06-30, 09:33

qetrab, to tak jak u mnie :evil:
czindirela - 2013-06-30, 14:19

Zdałam ostatni egzamin w tym roku, mogę rzucić się w szał zakupów noworodkowych i zacząć wszystkie przygotowania :-D
Fatty - 2013-07-09, 22:45

czindirela, gratulacje :)


Polazłam do biedronki celem zakupu spożywki a wzbogaciłam sie o buty Reebok co niby mają modelować poślady :P Za 70 złociszy :D dronka bywa faaaajna

Lily - 2013-07-10, 09:23

Fatty napisał/a:
co niby mają modelować poślady
To podobno nieprawda, chyba że będziesz w nich dużo chodzić po schodach :P No ale tanie, zdziwiłam się - na pewno nie podróby?
Fatty - 2013-07-10, 16:29

Prawda czy nieprawda- potrzebowałam jakiegoś obuwia do spacerowania ze zwierzakiem i się akurat nawinęły niespodziewanie :D

Oryginalne, model Reenew czarny ze srebrnym i wstawkami - jakis czas temu też je przyuwazyłam w dronce, były po 139,99 zł i wywaliłam gały na wierzch , że dronka tego typu obuwie ma. Teraz wyprzedawali chyba to co im zostało: mocno przebrana rozmiarowka była, ale akurat na moje łapki się znalazły :D

qetrab - 2013-07-10, 23:32

Lily napisał/a:
Fatty napisał/a:
co niby mają modelować poślady
To podobno nieprawda


Też słyszałem, że to taki chwyt marketingowy ;)

mariaaleksandra - 2013-07-11, 10:11

Ja slyszalam, ze oddawali kase za te buty w ramach reklamacji, bo udowodniono ze nie dzialaja jak zapewnia producent...
hxxp://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,10374869,Posladki_nie_beda_piekniejsze___Reebok_zaplaci_klientom.html

Fatty - 2013-07-11, 12:21

Za 7 dych mnie to rybka :D zadowolonam z zakupu :D
gemi - 2013-07-25, 12:23

- moje starsze dzieci bawią się u zaprzyjaźnionej rodziny na ogrodzie, a ja siedzę w domu tylko z jednym dzieckiem :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:
- przyszła 30-kilogramowa paczka z Evergreenu :-)
- udało mi się za pomocą moich bordowych spodni ufarbować poplamione getry Hanki
- dziś nareszcie bez upału, więc zmykam na długaśny spacer
- upiekłam bułki według wymyślonego przepisu i wyszły
... dużo dziś mogłabym namruczeć 8-)

Alispo - 2013-07-25, 12:27

gemi napisał/a:
- przyszła 30-kilogramowa paczka z Evergreenu :-)

o matko! :mryellow:

go. - 2013-07-25, 13:35

gemi napisał/a:

- udało mi się za pomocą moich bordowych spodni ufarbować poplamione getry Hanki


:mrgreen:

1) mój gość od prawie miesiąca nie pije coli i mówi, że nawet go nie ciągnie (myślałam, że to postnowienie na 2 dni, a tu takie miłe zaskoczenie :D )
2) bobasy oba mi posnęły! hura! więc kombinuję jak tu uszyć torbę w moje ostatnio ukochane gady i cholercia chyba nawet mi materiały na saszetkę jeszcze starczy <3 :D
3) myśląc o przyszłości (w sensie tym co będzie po macierzyńskim) zapisałam się na kurs rachunkowości, bo w ogóle zielona jestem w temacie. Ciekawe co z tego będzie, ale podjarkę i tak mam :mryellow:
4) za 2 dni rowerowa sobota
5) w ogrodzie dynie, pomidory i winogrona się normalnie rozszalały :mryellow:
6) obiecałam sobie, że jak wrócimy znad morza to zaczynamy porządnie oszczędzać (kusi nas wizja tego MDM co wchodzi w przyszłym roku...)

moony - 2013-07-26, 18:52

gemi, czy Ty nasz kiedykolwiek złe dni? :mrgreen:
Fatty - 2013-07-26, 20:43

Rauszyk lekki mam :P

Ukończyłam ciekawe szkolenie,

jutro sobota więc spotkam się z moim chopem i sie cieszę bardzo, jakbym miała ogon to bym nim merdała :P

rozwalają mnie spiecia moich rodziców, jakbym na parke gimnazjalistów patrzyła momentami ;)

gemi - 2013-07-29, 10:25

moony, a i owszem :-D Ale nawet w takie dni szukam sobie mruczanek :-)

gosia z badylem, jak sobie organizujecie rowery z dwójką maluchów?

go. - 2013-07-31, 12:48

gemi napisał/a:

gosia z badylem, jak sobie organizujecie rowery z dwójką maluchów?


przyczepa z hamakiem dla niemowlaka + w ten hamak wkładam wkładkę młodszego niemowlaka;) z fotelika, która trzyma głowę i "podpiera" plecki. Potem mogę fotkę cyknąć jak coś

terra - 2013-08-01, 06:48

gosia z badylem napisał/a:
przyczepa z hamakiem dla niemowlaka + w ten hamak wkładam wkładkę młodszego niemowlaka;) z fotelika, która trzyma głowę i "podpiera" plecki. Potem mogę fotkę cyknąć jak coś


Cyknij, cyknij, muszę to zobaczyć, bo coś mnie wyobraźnia zawiodła :mryellow:

gemi - 2013-08-02, 22:27

nigdy bym nie wpadła na takie rozwiązanie 8-) i tez jestem ciekawa, jak to wygląda na zdjęciu
Jovana - 2013-08-04, 20:08

do mruszeeenia... jutro z samego rana ( czy kiedy tam się syn nasz a pan nasz obudzi :) ruszamy w dolinę Biebrzy, z lornetą na ptaki, na łosie, na spokój święty :mrgreen:
go. - 2013-08-05, 09:13

gemi, obiecana fotka
hamak w przyczepie z wkładką pod plecy zmniejszającą wstrząsy i "zagłówkiem" trzymającym wiadomą część :-P

Fatty - 2013-08-05, 16:52

-Byłam na końskiej imprezie, nacieszyłam oczy zwierzami z kopytami a i miziałam cudnej urody, imponującej wielkości klacze zimnokrwiste :D Jakież mieciusie chrapki :D Ogólnie, pierwszy raz w życiu konia macałam, zawsze miałam stracha :P

-Mam gości, jest wesoło
-Mam gości, oni płacą, a ja żręęę :lol: :-P

-Kupiłam sobie wychwalaną wszech i wobec szczotkę do czesania włosów TT - jednak setki bab się nie mylą! Szczota swej ceny warta :D

-testuję właśnie ziołową farbę na włosy, jeszcze nie wiem czy wyjdzie, ale miałam tyle przygód przy jej nakładaniu, że i tak mi się podoba :lol: (muszę jeszcze ręce domyć :P )


-mój facet zamiast kiełbasy wziął sobie muesli do pracy i się zdziwił, ze dobre ;)

-nowe dziewczę w pracy póki co prezentuje się sympatycznie

-w piątek nadano do mnie 3 paczki: jedna szkła kurierem, 2 przesyłką ekonomiczną przez pocztę- wszystkie dotarły dzisiaj :D

-idę na grilla, mam zamiar zreć paprykowo pieczarkowe szaszłyki, pic driny i dobrze się bawić :)

bronka - 2013-08-10, 11:53

- mam dziś dobry dzień ( tak jak wczoraj i przedwczoraj i przed przedwczoraj i... ;-)
- schudłam i chudnę dalej. Trzymam się w swoim postanowieniu i NIC mnie nie kusi :-)
- kupiłam sobie nową koszulkę nocną z Hello Kitty ( ]:-> ) w lumpeksie - moi synowie padną z zachwytu :lol:

Fatty - 2013-08-11, 12:55

gratuluję chudnięcia bronka :)

Mnie zapuchło pół ryja albowiem ząbkować mi się zachciało i 8emka mi sie wyrzyna, ale mimo to humor mi dopisuje :D

Widziałam raki! Pierwszy raz w życiu widziałam stado raków -(nie akwariowych, bo takie to widuje często) w stawie :P
Moje włosy dawno nie wyglądały tak zdrowo
Kupiłam książkę :)

Jadę w sobotę na intensywne szkolenie i pozytywnie się nastawiam :D

Humbak - 2013-08-11, 21:52

Fatty napisał/a:
Kupiłam sobie wychwalaną wszech i wobec szczotkę do czesania włosów TT - jednak setki bab się nie mylą! Szczota swej ceny warta
moja córa kupiła ją 4 lata temu w anglii i do dziś jej służy :) jest genialna zwłaszcza po basenie - bezcenna :)
strzyga - 2013-08-12, 21:05

ej, napiszcie coś, proszę, o tej szczocie. Co to za jedna?
Fatty - 2013-08-12, 21:20

zowie się Tangle Teezer - szczotkowy majstersztyk. Ja się zawsze czesałam "po wierzchu" :mryellow: bo włosy mam puszące się i kołtunogenne, więc tylko maltretowałam grzebieniem wierzch aby jako tako wyglądało , całosć dokładnie rozczesywałam rzadko bo bolało jak diabli :lol: A teraz?kłak rozczesany, a jak sie czeszę to aż mruczę, bo przyjemnie mnie w łeb masuje :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
strzyga - 2013-08-12, 21:28

O, dzięki :-D Może sobie takową zakupię bo mam dość dużo kłaków i czasem mocno z nimi walczę ;-) A nie elektryzuje włosów za bardzo?
Fatty - 2013-08-12, 21:31

Jam zachwycona cackiem więc polecam :D Mała rzecz a cieszy/czesze :P :P :P
jugra - 2013-08-13, 10:33

W sobotę spędziliśmy cudowny dzień na wycieczce nad morze :-D

Wczoraj mieliśmy usg połówkowe i dzieciaczek wygląda na zdrowego :-D

Dziecię jest chłopcem. Nie ma to większego znaczenia ale i tak się strasznie cieszę :-D

I z tego wszystkiego wczoraj zabrałam psa na długi spacer do lasu.. Pierwszy raz od 14 tygodni dałam rade tam dojść na nogach :-D


I cieszę się, że weszłam na ten wątek i przeczytałam o tej szczotce :)
Teraz już na pewno się na nią skuszę :lol:

Fatty - 2013-08-15, 09:11

strzyga napisał/a:
A nie elektryzuje włosów za bardzo?


nie- wręcz wygładza :)



Idę se ja idę, z pieseczkiem tup tuptup, a z naprzeciwka drepce taki pokudłacony dziadek, niesie 2 lody włoskie, jednego oblizuje, drugi się roztapia
-Chce Pani loda?... - pyta
-Nie, dziękuję
-... za ładną urodę! - zachęca dziadzio :P

Nie skusiło mnie to, niemniej czasem potrzebny taki dziadek, co dokomplementuje z rana, szczególnie, że ma się 3 bolesne obszerne kratery na brodzie, najprawdopodobniej wynik nadmiernego spożycia chipsów i pokarmów z chemią w składzie, których nijak zaklajstrowac pudrem nie idzie :P

theloudestsound - 2013-08-21, 16:27

idę dziś na koncert, a potem na domówkę
założyłam fanpage mojego bloga (hxxps://www.facebook.com/trzymetryherbatki)
nareszcie mam wystarczająco dużo czasu by pochłaniać książki jak dawniej

PewnaPanna - 2013-08-24, 06:41

Ja mam jeden ale ogromny. Moja męska połówka sama z siebie stwierdziła ze chce w ciagu tego pół roku całkowicie odrzucic mięso a moze nawet <nie zapeszając> kiedyś w przyszlosci nabiał :-) :-)

Jeszcze koleżanke zaprowadziłam do Wegi we Wrocławiu i bardzo jej smakowało a to zdeklarowany mięsożerca:D

2:0 dla wege jedzenia ]:->

nemain - 2013-08-24, 22:08

zrobiłam wegesmalec, który wyszedł pyszny
dziecko zjadło CAŁĄ bułkę (z wegesmalcem, a jakże!)
brzuch mnie boli tylko jak chodzę co jest zdecydowaną poprawą ;)

jaskrawa - 2013-08-25, 10:27

PewnaPanna - jak to zrobiłaś, że rzuca mięcho? O rany, czy ja się kiedykolwiek doczekam...

Ja mam dziś dzień wolny od dziecka, caaaalutki mogę się obijać z książką na kanapie, z michą śliwek do towarzystwa :)

PewnaPanna - 2013-08-25, 13:41

jaskrawa, No własnie nie robiłam nic takiego coś tam podsunęłam do spróbowania, zabrałam do wege knajpy, pokazałam, ze tak się da i da sie tak jedząc nieść plecak wiekszy od siebie :mryellow: ]:-> i sam na to wpadł :D tez do teraz nie wiem jak to sie stało, że metala -rugbyste przerobiłam na wegetarianina ]:->
moritura - 2013-08-25, 21:51

Cytat:
PewnaPanna - jak to zrobiłaś, że rzuca mięcho? O rany, czy ja się kiedykolwiek doczekam...

Mój jeszcze 8 miesięcy temu był "wegetarianinem" jedzącym ryby - na Wielkanoc był już weganinem :) nie namawiałam w ogóle, po prostu jadłam to, co jadłam - i robiłam do jedzenia to, co zawsze. Najpierw stwierdził, że będzie weganinem w domu, a wegetarianinem (już bez ryb) poza domem, a po pewnym czasie uznał, że prościej będzie ujednolicić :) Ale podejrzewam, że po prostu trafił mi się wyjątkowo ugodowy egzemplarz (no i nieuzależniony od mięsa, a to poważna sprawa).

theloudestsound - 2013-09-04, 19:47

Doszło mi dziś 5 nowych książek :mryellow:
Zrobiłam sobie piegusa z polewą czeko i migdałami omnomnom
Pięknie świeci słońce, życie jest cudowne, chyba się zakochałam, a jutro idę na aerobik :D

Fatty - 2013-09-04, 19:58

theloudestsound, miło czytać :)

Zrobiłam pastę z groszku łuskanego, taki hummus spolszczony, czy tam co, przepis stąd - kurdę, mega jest :shock: A z pewna dozą nieśmiałości cytryne tam wkrapiałam :P Ogólnie, do past podchodziłam jak pies do jeża po niegdysiejszym zakosztowaniu hummusu z cieciorki, (łolaboga ale syf :P ) - a tu taka pyszotna niespodzianka! :)

theloudestsound - 2013-09-04, 20:06

Fatty Twoje pastowe poczynania również miło czytać, aż nabrałam ochoty na groch
Fatty - 2013-09-17, 09:36

Po raz kolejny robiłam ową pastę wczoraj, groch zagotowałam, zostawiłam do ostudzenia... po jakimś czasie wchodzi siostra i informuje mnie, że dużo gorsza mi ta pasta wyszła niz ostatnio, że nie słona ani nic... sęk w tym, że to jeszcze nie była pasta :P Jedynie niedoprawiony groch :P
bronka - 2013-09-17, 09:43

Fatty, :mrgreen:
KasiaQ - 2013-09-19, 10:44

1. Byłam wreszcie u fryzjera :mryellow:
2. Relaksuję się z pyszną kawką i ciachem
3. Przyjaciółka jest w ciąży
żyć nie umierać :mryellow:

ana138 - 2013-09-20, 21:49

KasiaQ napisał/a:
Byłam wreszcie u fryzjera

fota, fota !!! :mrgreen:

Fatty - 2013-09-24, 14:00

Młody szefa mnie rozwalił- przyszedł i jęczy mi, aby mu pomóc w zadaniu domowym
-Ale kiedy ja chodziłam do szkołuy, ja juz za stara jestem- bronie się
-To tym lepiej- cieszy się młody- bo to zadanie z HISTORII

Padłam :P

bronka - 2013-09-24, 14:06

Fatty, :lol: :lol: :lol: :lol:
KasiaQ - 2013-09-24, 17:35

ana138 napisał/a:
fota, fota !!! :mrgreen:

nie chciałabyś tego widzieć :-P ]:->
Fatty, haahaha co za koleś :mryellow:

Fatty - 2013-09-26, 07:25

Tym bardziej mnie powalił, że on przeważnie miał, hmmm.. taki "długi przewód myślowy" (on z gatunku tych mrukliwych, powolnych niedźwiadków):P Długo nad czymś kminił zanim powiedział, a tu taka szybka riposta :P

Z chomika kolekcjonera, zamieniam się w kogoś kogo zdecydowany nadmiar pierdół drażni. Chyba to warunkowane wychowaniem było, u nas zawsze pełno wszystkiego, dużo gratów, syndrom "na pewno się jeszcze przyda", z kolei u mojego chłopa w domu wnętrza raczej minimalistyczne(w porównaniu do mojej graciarni)- i kurczę jakie to relaksujace.

Od początku roku systematycznie się co jakiś czas odgracałam, i otoczenie i szafę, owe pierdołki co mieć chcę zorganizowałam w pudełkach- i jakoś mi tak lepiej. Niemniej, co ja sobie przestrzeń zobię to chce wkraczać nań chce moja siostra chomik ze swoimi rzeczami, bo miejsce "się zrobiło" :P ;) Bronie jak lwica :P

Fatty - 2013-09-29, 16:24

1.Dynia
2.Dynia
3.Dynia!!


dzięki pomocy mego chłopa(a właściwie głównie dzięki niemu, mało jajka nie zniósł niosąc potwora, ale zgrywał bohatera) dyniochę hodowli własnej przetransportowało się do domu i szaleństwo zaczać czas :D
Na obiad były placki dyniowe z sosem pomidorowym, teraz ciasto tworzę (zwarzyło sie ale może mimo tego wyjdzie dobre, przekonam sie za 40 min) - szaaaaaaaaleństwo :D

edit.
4.Wnusio mój! Bardzo budująco na mnie zadziałały zdjecia ryby mojej hodowli, w nowym domu :D Pikny samczyk zeń rośnie, jakie kolory - uczucia babcierzyńskie we mnie rozszalały :D

KasiaQ - 2013-10-02, 09:08

1. Jestem zrelaksowana po wczorajszym wypadzie na grzyby i łażeniu 1,5h po pachnącym lesie. Zrezygnowałam, gdy nieopodal zaryczał jeleń :-P
2. Zrobiłam grzybkowe słoiczki :mryellow:
3. Ale będzie wyżerka :lol:

Fatty - 2013-10-03, 08:54

Przysłano mi do pracy głębokie pudło z hiszpańskimi lalkami, grzebię ja tam grzebię a wtem z pudła dobiega "Mama!! MAAAAMAAA!"

jak się zlękłam, az mi doopa ścierpła! :D Tylko nie wiem czy na niespodziewany odzew, czy ten zwrot "mama" taką reakcje spowodował, haha :D

kofi - 2013-10-03, 09:03

Fatty napisał/a:

4.Wnusio mój! Bardzo budująco na mnie zadziałały zdjecia ryby mojej hodowli, w nowym domu

:mrgreen:
Fatty ale masz fajnie - możesz sobie poukładać te lalki i pod pretekstem układania trochę się nimi pobawić. :->
KasiaQ grzybów zazdraszczam. Mieszkam bardzo blisko lasu, może i nawet jakieś by się znalazły, ale mam słabą orientację jeśli chodzi o grzyby i raczej nie zbieram.

A żeby nie odzywać się tak od czapy, to też mam powód do radości:
Nie rozjaśniałam włosów (celowo), tylko po prostu jaśnieją mi na lato, a farba której ostatnio używałam ma silniejszą wodę utlenioną i co chwila słyszę, jak mi świetnie w jasnych i że ktoś mnie nie poznał, bo tak inaczejiwogóleświetnie wyglądam. :roll:

Fatty - 2013-10-03, 09:07

kofi, lalki mi średnio leżą - nawet jako dzieć się nimi nie bawiłam, ale figurki zwierzątek, oł jes :D
bronka - 2013-10-03, 10:09

Fatty napisał/a:
Przysłano mi do pracy głębokie pudło z hiszpańskimi lalkami, grzebię ja tam grzebię a wtem z pudła dobiega "Mama!! MAAAAMAAA!"

jak się zlękłam, az mi doopa ścierpła! :D Tylko nie wiem czy na niespodziewany odzew, czy ten zwrot "mama" taką reakcje spowodował, haha :D

:lol:
ale horror :lol:

bronka - 2013-10-03, 10:10

kofi napisał/a:
ktoś mnie nie poznał, bo tak inaczejiwogóleświetnie wyglądam.

]:->

devil_doll - 2013-10-06, 14:57

mlode powedrowalo na plecy nareszcie ! :)
Kat... - 2013-10-06, 15:45

Skończyłam kolejną książkę, a jeszcze kilka miesięcy temu zarzekałam się, ze nie mam kiedy czytać. Usypianie dzieci swoją lekturą, tj zwykłe siedzenie i bycie z nimi, sprawdza się u nas cudownie :-)
Piękna dzisiaj pogoda, taka, że naprawdę chce się żyć.
Curry z kalafiora pachnie tak, że już jestem cała obśliniona :-D

jagodzianka - 2013-10-06, 18:55

Kat... napisał/a:
Piękna dzisiaj pogoda, taka, że naprawdę chce się żyć.

O tak, oby jak najdłużej!

malwiska - 2013-10-06, 20:18

Kat... napisał/a:
Curry z kalafiora pachnie tak, że już jestem cała obśliniona :-D
też się obśliniłam, bo akurat cały dzień jem i jem i jeszcze coś bym zjadła ;-)

zaciekawiłam się NNH i pierwsza kupa w nocniku i pierwsze siku na trawkę w lesie (między grzybami) :-D

lilias - 2013-10-07, 10:15

Kat..., czy przepis gdzieś na wd jest może? bo mnie zainspirowałaś :) tzn. głodna się zrobiłam :-P a z brokuła może być?
diancia - 2013-10-07, 10:33

malwiska napisał/a:

zaciekawiłam się NNH i pierwsza kupa w nocniku i pierwsze siku na trawkę w lesie (między grzybami) :-D
ale fajnie! :) już sobie minę Gucia wyobrażam w trakcie :mryellow:

Cytat:

Kat..., czy przepis gdzieś na wd jest może? bo mnie zainspirowałaś :) tzn. głodna się zrobiłam :-P a z brokuła może być?
ooo, właśnie właśnie! Ja też poproszę :)

pomruczę sobie dla odmiany, a co mi tam ;)

1. zjadłam śniadanko z rok niewidzianą koleżanką oraz jej chłopakiem - obłowiłam się w komplementy, uśmiechy oraz niemieckie pyszności jedzeniowe (2 pasty, musli z jagodami oraz spagetti orkiszowe) i cud zabaweczkę dla Stasia, którą to z miejsca pokochał.

2. Mam powiedziala mi, że jest ze mnie dumna :shock:

3. Mój Mąż znów chce być moim rycerzem - i chyba to mnie cieszy najbardziej! :mryellow: mru mru mru....

ana138 - 2013-10-07, 13:51

diancia, super, że się układa :mrgreen:
Kat... - 2013-10-07, 20:10

To ja tu na szybciocha:
na rozgrzany olej wrzucić czosnek i świeży imbir, chwilę posmażyć, dodać marchewkę, kalafiora w małych kawałkach i ziemniaki pokrojone w kostkę, zalać mlekiem kokosowym z wmieszaną pastą curry (2-3 łyżeczki), podusić, posolić, jeść z ryżem.
Ja robię bez cebuli bo Zygmunt nie lubi ale normalnie bym dodała.

lilias - 2013-10-07, 21:01

Kat..., sękju i mniam :D
malwiska - 2013-10-07, 21:12

też se zrobię :-D
Humbak - 2013-10-07, 21:14

1. Przeżyłam z dwójką najmłodszych chorych ryczących i marudzących, żyję i nawet jeszcze nie śpię :mryellow:
2. Przeżyłam i udało mi się zorganizować w tym bajzlu edukację domową na średnim całkiem poziomie średniego berbecia mojego :-)
3. Odkryłam jak fajnie jest zostawić wieczorkiem całą trójeczkę mężowi i wyjść sobie spokojnie z pieskiem na spacerek, na słoneczko i wiaterek... :-P

lilias - 2013-10-08, 07:07

Humbak, musiało być nieźle jeżeli wieczorkiem widziałaś słoneczko ;D wiaterek rozumiem ;)
super, że Ci dobrze :)

Humbak - 2013-10-08, 08:16

lilias napisał/a:
musiało być nieźle jeżeli wieczorkiem widziałaś słoneczko ;D wiaterek rozumiem ;)
:mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :lol:
Malati - 2013-10-08, 10:55

----
Jovana - 2013-10-10, 19:00

jutro jadę na konferencje, 3! (słownie trzy) dni poza domem, 14miesięczniak zostaje z tatulem :lol:
Malati - 2013-10-11, 10:15

------
Fatty - 2013-10-11, 19:43

Zakupiłam pikną jeansową kiece za 4 złocisze
Pozytywnie się czuję mimo zmęczenia
Jutro sobota czyli krócej pracuję :) a wieczorkiem nażrę się pizzy i będę głaskana :mryellow:

libelle - 2013-10-13, 19:57

W ogrodzie wyrosly mi opienki i zrobilam 2 sloiki w occie :D
Leno dostal dzis budyn i starsznie lametowal gdy ten sie skonczyl :D
Mezowaty zalal betonem wybieg dla syna przed domem by mogl jezdzic na rowerze :D

NJ - 2013-10-15, 12:51

- Postanowiłam przypomnieć sobie włoski i zrobić na wiosnę certyfikat.
- Wygrałam na Allegro cudny milarny żakiet, śliczny śliczny, i 3 koszule w kratę!
- W sobotę byłam na wegepikniku w Krk, obżarłam się i dostałam info, że powstaje Polskie Stowarzyszenie Wegańskie, w którym bardzo chcę działać (a do tego zaczynam się udzielać w 2 innych fantastycznych organizacjach!)
- Moje urodziny w tym roku miały dwie 13-tki w dacie, :mryellow: a w prezencie dostałam m. in. "Socjologię seksualności" Kochanowskiego (która teraz skutecznie będzie mnie odciągać od obowiązków).

I NAJWAŻNIEJSZE:

- 1,5 miesiąca temu mnie i mojemu partnerowi udało się uratować psa ze środka 2-pasmowej jezdni, pełnej rozpędzonych ciężarówek. I psiak miał takie szczęście, że nawet nie był draśnięty!!! A znaleźliśmy się tam zupełnym, totalnym przypadkiem...

Mam mnóstwo powodów do mruczenia :)

Ps. Fatty sukienkę pokaż albo opisz, a najlepiej pożycz. ;)

Alispo - 2013-10-15, 13:10

NJ napisał/a:
W sobotę byłam na wegepikniku w Krk, obżarłam się i dostałam info, że powstaje Polskie Stowarzyszenie Wegańskie, w którym bardzo chcę działać (a do tego zaczynam się udzielać w 2 innych fantastycznych organizacjach!)

gdzie bedziesz dzialac?jest forum PSW,wiesz?dzieki za przypomnienie ;-)
1 ;-) Było czym się obeżreć,nie?Też pękałam! :mrgreen:
2.zawożę dzis myszę do noweho domu,a koeljene 3 tylko czekaja na transport,zarezerwowane,zarąbiste domy wszystkie,wiekszosc znajome :mrgreen:
3.chyba zmieniam image powoli i jaram sie ciut ;-)

NJ - 2013-10-15, 13:30

Co do PSW to ja nic nie wiem jeszcze, bo dziewczyna na pikniku mówiła głównie, że ona nie zna konkretów i żebym napisała maila. To piszę maila, jak dostanę odpowiedź, to Ci powiem, bo na razie mam dość niejasną wizję funkcjonowania tego stowarzyszenia, ale już się nakręciłam. Dzięki za info o forum, obczaję. Jeśli pytasz, co prócz PSW, to tematyka niezwiązana z wege - moja istniejąca od paru miesięcy mini-grupa queerowa oraz być może Kultura dla Tolerancji.
A ty byłaś w Krk na pikniku i paradzie? Jeśli tak, to szkoda bardzo, że wcześniej nie zapytałam, bo bardzo chciałabym Cię poznać. :)
Gratuluję udanych adopcji, chyba nic tak nie cieszy jak to. :) A i przypomniałaś mi, że też zmieniam imidż i też się jaram. :mryellow:

Alispo - 2013-10-15, 13:34

Byłam,było pare osob mniej lub bardziej zwiazanych teraz czy wczesniej z forum.PSW jest mocno w powijakach,mlode ale obiecujace;) koniec offtopa :oops:
NJ - 2013-10-15, 13:44

To ja dodam jeszcze jeden powód do mruczenia, by zatrzeć złe wrażenie wywołane offtopowaniem:

- Mój partner zaczął realizować marzenie o wegańskich kateringach i zebrał mnóstwo pozytywnych opinii! (minus całej sytuacji: testuje na mnie przepisy, więc jest opcja, że niedługo osiągnę potworne rozmiary ;) )

Kat... - 2013-10-15, 16:58

Alispo napisał/a:
chyba zmieniam image powoli i jaram sie ciut
na jaki? na jaki? :-D

NJ, skąd jesteście? Można na mnie by testował? Ja mogę i przytyć byleby nie musieć gotować ;-)

Ok a moim powodem do mruczenia jest to, że kilka dni temu wydałam się za mąż i z tej okazji zrobiliśmy obiad w domu dla rodziców, dziadków i rodzeństwa- w sumie kilkanaście osób. 100% vegan. I wszystkim się podobało, byli bardzo zaskoczeni, że wszystko takie dobre, że się najeść można i dużo tego jedzenia jeszcze zostało bo nie mieli miejsca. Denerwowałam się trochę tym, że będą jednak jakieś komentarze się pojawiać ale jeśli mieli jakieś ale to je zachowali dla siebie. Bardzo pozytywnie było. Uff. :-)

oszum - 2013-10-15, 19:22

to ja na fali krakowskich poparadowych wspomnień i mruczenia dodam, że zainspirowana wykładem vege runnersów po dłuuuugiej przerwie zaczęłam biegać :mrgreen: .
Alispo, ścinasz dredy?

theloudestsound - 2013-10-17, 16:11

1. Zrobiłam farinatę z ziemniakami
2. Zrobiłam sałatkę z avocado
3. Zrobiłam makaron w sosie majonezowym (właściwie to robię)
mmmmniaaam

dorothea - 2013-10-18, 10:58

Kat... napisał/a:
Ok a moim powodem do mruczenia jest to, że kilka dni temu wydałam się za mąż i z tej okazji zrobiliśmy obiad w domu dla rodziców, dziadków i rodzeństwa- w sumie kilkanaście osób. 100% vegan.


super, super! Gratulacje!! :)

-kreska- - 2013-10-18, 16:41

dorothea napisał/a:
Kat... napisał/a:
Ok a moim powodem do mruczenia jest to, że kilka dni temu wydałam się za mąż i z tej okazji zrobiliśmy obiad w domu dla rodziców, dziadków i rodzeństwa- w sumie kilkanaście osób. 100% vegan.


super, super! Gratulacje!! :)


Dołączam do gratulacji :)

Fatty - 2013-10-18, 17:15

Kat, super :) chciałabym być na takim weselu, nie omiatać bezradnie wzrokiem potraw i zastanawiać sie mięsne czy bezmięsne :P
Kat... - 2013-10-18, 17:35

Dzięki, ja też bym chętnie poszła gdzie na gotowe bo co się nagotowałam to moje :-)
theloudestsound - 2013-10-18, 17:40

Kat a co im pysznego podałaś? ;>
Przeprasza za offtop ale nie mogłam nie zapytać.

Kat... - 2013-10-18, 18:17

theloudestsound napisał/a:
Kat a co im pysznego podałaś? ;>

Może to jakieś wybitnie ekskluzywne nie było ale nie miało. Miało być takie żeby się najeść, nie musieć stać podczas obiadu w kuchni czy żeby się dało odgrzać łatwo.
Najpierw był chleb, smalec z soczewicy, hummus, pasztet z pestek dyni, chrzan pomarańczowy, ogórki kiszone, grzybki marynowane. Potem wjechała zupa-krem z dyni. Potem były pierogi z kaszą gryczaną i zielona soczewicą, ruskie z tofu i ze śliwkami i czekoladą. Do tego sosy: czosnkowy i cynamonowy. I na koniec słodycze: tofurnik, ciasto orzechowo-ananasowe Matki Weganki, szpinakowe babeczki polane czekoladą i wegański tort od Vegavani.

kulla - 2013-10-18, 18:21

Kat, bardzo ekskluzywne! Aż mi ślinka pociekła i zazdraszczam takiego przyjęcia weselnego ;) No i gratuluję!
AZ - 2013-10-20, 21:18

kat, gratuluję. wszystkiego dobrego na nowej drodze :mrgreen:
PewnaPanna - 2013-10-23, 15:54

Tak i pół roku zmieniło się w parę dni :) Moja męska połowa nie je mięsa, uważnie czyta składy i jeszcze z pasją wszystkim opowiada :) ]:-> Tylko ze mnie żartuje, ze potwora stworzyłam jak przy reklamie mięsą, które jest najlepsze stwierdza ,że żywe . ]:-> :mryellow:
Fatty - 2013-10-23, 20:58

Mój niereformowalny. Jego ulubionym słodyczem jest kiełbasa.


Po okresie wiecznej niewyróbki, zmęczenia, wzięłam się za siebie. Wracam do regularnego nawiedzania basenu, menu na dany dzień przygotowuję dzień wcześniej (miła jest mi myśl, gdy głodna jak diabli wracam z pracy do domu, że "baza" do obiadu już jest gotowa :D )- postaram się ten system jak najdłużej utrzymać, albowiem czuję, że mi służy :)

ames - 2013-10-25, 07:53

Kat... gratulacje :!:
Fatty napisał/a:
Mój niereformowalny. Jego ulubionym słodyczem jest kiełbasa.

Znam to doskonale...mój mąż oczywiście je całkiem co innego a każde pytanie czy zje z nami kończy się "spróbuję" i tak często wcale nie próbuje :evil:
A jeszcze 2 dni temu przyjechali znajomi,którzy zaczynają mały biznes wędliniarsko-kiełbasiany(sami wędzą) i nakupował i śmierdoli cała lodówa,że szok :evil: :evil: :evil:

Kat... - 2013-10-25, 10:06

ames napisał/a:
Mój niereformowalny. Jego ulubionym słodyczem jest kiełbasa.
mój też nie, kiełbasy w domu nie je ze względu na zapach, za to żyć nie może bez parówek. Ma swoją półkę w lodówce, wszystko co ma zapach trzyma w pojemnikach, sam sobie robi- głównie ser, pasztet, parówki.
Ale jak ja coś robię to je wszystko także każdy wspólny posiłek jest wegański, wszystko smakuje- resztę sobie podjada w międzyczasie, w pracy, na mieście, w gościach. I to się nie zmieni, w ogóle na to liczę.

qetrab - 2013-10-26, 01:25

Cytat:
resztę sobie podjada w międzyczasie, w pracy, na mieście, w gościach. I to się nie zmieni, w ogóle na to liczę.

nałóg jest nałóg :D

theloudestsound - 2013-11-04, 16:14

Usłyszałam dziś od koleżanki 'ja nie chce jesc miesa' ach, och czy można usłyszeć coś lepszego? :mryellow: i to troszkę dzięki mnie w dodatku.
A poza tym po długim smutnym weekendzie nastał poniedziałek i dawno już się tak nie cieszyłam z jego nadejścia.

olgasza - 2013-11-05, 22:15

1. usłyszałam dziś wyznanie miłości, niejako "bez okazji" ♥
2. dostałam na ulicy 2 kupony na bezpłatną pizzę, więc za 8 zł (małe piwo sobie kupiłam czekając...) mieliśmy rodzinną kolację :-)
3. i jeszcze J. zupę pyszną ugotował, niewiele trzeba do szczęścia :mrgreen:

bronka - 2013-11-06, 12:31

olgasza, ale miłe Twoje mruczanki :-D :-D :-D
dynia - 2013-11-06, 13:30

bronka napisał/a:
olgasza, ale miłe Twoje mruczanki :-D :-D :-D

Zaiste bardzo milutkie <3

olgasza - 2013-11-06, 18:26

oj tak :mrgreen:
Fatty - 2013-11-18, 09:13

Ten rok minie mi pod znakiem- odgracania.

My to rodzina chomików, dużo badziewia mamy wszelakiego- od zawsze wszystkiego było dużo, w chałupie ciasno. Odkryłam, że mnie denerwują pewne nadmiary i regularnie się odgracałam(na raty bo się przywiązuję do przedmiotów i nieraz kilkadziesiąt razy musiałam to przemyśleć)... wczoraj to samo, wywaliłam kolejna partię notatek ze studiów i stare, rybie żarcie.

Gdy odgracam chałupę to jakbym odgracała sobie w głowie ALE im więcej ja robię miejsca, tym bardziej moja siostra poszerza swoją ekspansję swoimi gratami :lol:

go. - 2013-11-18, 10:33

1) mam świetnego syna, który wie na jakiś świetle można przechodzić przez ulicę, na jakim nie i dodatkowo: WYGANIA pieszych z drogi rowerowej :mrgreen: (może nie ma wielkiej siły przebicia, ale ludzie się dziwią i 50/50 olewają, połowa złazi, bo im głupio, że taki mały bąk im ledwo mówiąc uwage zwraca :mrgreen:
2) zarobiłam przypadkiem prawie 1000zł sprzedając "śmieci" na tablicy :D
3) mamy imprezowy listopad, jak ostatnio przed urodzeniem starszaka. W zeszłym tygodniu koncert, wczoraj kino, jutro łyżwy, w weekend blues meeting, ryj się sam cieszy :-D Szkoda tylko, że jak wracamy o 3am np to bobasy i tak rześkie i pełne sił do brojenia się budzą o 6 :-P :-P Chociaż to tak, żeby się badaniami S. odresować wychodzimy, co by nie siedzieć w chacie, myśleć i zamulać :/
A punktów do zrzędzenia bym miała ze 6 :roll: :roll: ;-) ;-)

margrete - 2013-11-29, 18:40

Uszyłam swojej Borówce komplet zimowy- czapkę, szalik i rękawiczki. W jej ulubionym różu (którego szczerze nie znoszę :-P ), z kokardkami, czapka ma uszy misiowe. A wszystko w jeden wieczór. Jestem w siebie bardzo dumna, bo zrobiłam to z resztek starego polaru i kawałka bawełny kupionej w szmateksie za złotówkę (total recykling ;-) ), więc mruczę potrójnie za:
1. czapkę
2. szalik
3. rękawiczki
:)

Kat... - 2013-11-30, 12:57

margrete, pokaż :-)
bronka - 2013-12-06, 10:29

No cóż. Mimo aury cisną mi się same dobre strony życia ostatnio :)
- owszem pada i jechałam dziś 30/h i z sercem w gardle, ale - wszyscy tak jechali ( :-P ), dojechałam, a że wyszłam przezornie pół godziny wcześniej niż zwykle to nawet zdążyłam
- jest zimno i mokro, ale dzieci moje ukochane są megaszczęśliwe no i jest bajkowo :)
- spodnie mi wiszą na tyłku, a na spódniczki za zimno - ale nie dlatego, że się spodnie rozciągnęły :mrgreen: Zmieniłam rozmiar i jestem bardzo bardzo zadowolona ze swojej silnej woli.
Dzieci mam cudne, męża kochanego ( po obejrzeniu prognozy pogody zniknął bez słowa w łazience i rano na kaloryferze znalazłam wyprane moje najcieplejsze rękawiczki).
No i bym tak mogła dalej :lol:
ale do roboty muszę się brać 8-)

theloudestsound - 2013-12-06, 13:21

-Mam najlepszą sąsiadkę na świecie! Zrobiła mi górę wegańskich naleśników na imprezę, bo dowiedziała się, że mogę się nie wyrobić ;) ) Dodam, że wcale weganką nie jest oj nie.
- Spadł śnieg! Chociaż prawie mnie z chodnika wywiało..
- Idę na przyjęcie mikołajkowe!

margrete - 2013-12-07, 10:46

Kat..., trochę późno, ale tak to wygląda:




Ja dziś tylko mruknę z tego powodu, że jest ładnie za oknem - jest to wyłącznie estetyczne mruknięcie, bo zimy nie znoszę ;)

A w związku z tym, że kot mi dzisiaj w nocy po cichaczu zarzygał kołdrę, to tyle z mojego mruczenia.

Kat... - 2013-12-07, 14:41

margrete, piękne!
KasiaQ - 2013-12-07, 17:04

margrete, zdolna bestia z ciebie :mryellow:
kitteh - 2013-12-08, 01:58

mru: mam wspaniałą pracę - NARESZCIE
mrumru: po tygodniach wojen, w związku pokój i szczęście
mrumrumru: na mikołąjki dostałam lampę-lavę z niebieskim glutem oraz mogę czuć się jak wiking pijąc herbatkę z kubka w kształcie głowy hello kitty

<333

margrete - 2013-12-10, 12:49

Kat... napisał/a:
margrete, piękne!


Dzięki kobiety :oops:

diancia - 2013-12-16, 11:33

1. Wybujałam i wyskakałam się na Indios Bravos i czuję się jak smarkata szesnastka :mryellow:
2. Staszek ząbkuje = spałam 4 godziny, a i tak mi reagge w duszy gra i jest cudnie :->
3. Na najbliższym open'erze wystąpi Pearl Jam (od 15 lat jestem ich najwierniejszą fanką ever!) i już kombinuję, czy 14miesięcznego Bąka wypada zabrać na taki festiwal ]:->

Fatty - 2013-12-22, 19:32

szwagier alergik(mega- nawet nie chodzi o roztocza, ale o to, że chwilowo mieszkał u swoich rodziców, którzy mają kota, tak więc oczy spuchnięte, ze ledwo je otwiera- ale innych alergenów staramy mu sie oszczędzić ) przyjechał, w chałupie wielkie sprzątanie, wywaliłam kołdrę na wietrzenie na balkon po jakimś czasie ide po nią: ni ma.
Z nadzieją pomyślałam, że mama ją może ściągnęła, ale nie, pomyślałam, że może siostra ale nie... więc wychylam się przez balkon, patrzę w dół, a tu u sąsiada cosik furkota :lol:
Dla pewności latara w dłoń i świecę w dół poprzez zimowe mroki wieczorne: kuźwa, moja!

Wiec schodzę, pukam, głupio mi, sąsiad nie do końca czai ale idzie na balkon i okrzyk słyszę "Osz Ty! Jest, faktycznie! Oddam Ci, mam swoją"


I tak sobie mruczę, z głupoty sytuacji, i z tego, że sąsiad ma wysięgnik na pranie, bo jakby nie on to kołderka by mi podfrunęła na ziemię, gdzie gówienko psie się ściele gęsto :lol:

Fatty - 2013-12-28, 14:52

*Koniec tygodnia
*wyszło mi manko na kasie na okrągłe 50 zł... a wtem wraca się Pani, gdy ją obsługiwałam jednocześnie o towar zagadywał mnie facet, zamotałam się i zamiast do 50 zł, wydałam jej jak do 100 - przyszła mi oddać 50-kę. Wiara w niektórych odzyskana.

lamialuna - 2014-01-01, 22:28

1. zaslony uszyte, ocieplone i powieszone (2miesiace)
2. powieszone patchworkowe litery, zrobione i oprawione... 2lata temu
3. plus jakies 50 drobnych dupsow, czekajacych w kolejce... w tej samej kolejce z jakies 300 innych - ale wolno i do celu walka trwa! :) )))

bronka - 2014-01-04, 21:53

1. jestem dziś bez powodu szczęśliwa. Normalnie czuję nadmiar energii rozsadzający moją klatkę piersiową :lol:
2. kupiłam sobie robota kuchennego wczoraj. Faaaaaaaaaaajny jest. Tzn jest zwykły, ale cieszy mnie bardzo i ułatwia życie w kuchni :mrgreen:
3. W związku z nadmiarem energii i nowym sprzętem upiekłam jabłecznik, wstawiłam chleb do pieczenia, ogarnęłam kuchnię, łazienkę, nałożyłam hennę na włosy i słucham reamonn Supergirl (kojarzy mi się z dawnymi bardzo smutnymi czasami - pozostaje cieszyć się, że to już bezpowrotna historia) i wkręcam haczyki w drewnianą półeczkę tworząc wieszak na nowe filiżanki.
4. No i dzieci mam zajebiste do granic możliwości ( mąż też daje radę :-P )
5. i jeszcze ten poniedziałek wolny :mrgreen:

sorry za 5 ale i tak się powstrzymałam przed dalszymi wywodami :lol:

moony - 2014-01-04, 23:25

Ale super jest być bronką :mryellow:
gosia_w - 2014-01-05, 09:31

bronka, ale miło Cię czytać :-D Cieszę się przeogromnie, że u Ciebie tak dobrze.
Pipii - 2014-01-05, 10:20

bronka super czytać takie posty :-)
no i jeszcze .. kawusia ;-)

diancia - 2014-01-05, 10:48

moony napisał/a:
Ale super jest być bronką :mryellow:
to samo pomyślałam! :D ale fajnie :)
olgasza - 2014-01-05, 13:08

bronka, ♥
lilias - 2014-01-05, 16:33

bronka, :) a ten robot, to jaki? przyznaj się :)
bronka - 2014-01-07, 11:07

moony, gosia_w, Pipii, diancia, olgasza, lilias, dzięki :mrgreen:
Aż się wzruszyłam Waszą empatią 8-)

A robocik prosty taki: hxxp://www.mediamarkt.pl/bydgoszcz/robot-philips-hr-7627-00,id-890896?gclid=CPnE9YTn67sCFUtP3godRQUAxw
Ładnie sieka, kroi, ubija, szatkuje, miesza. Już wypróbowałam prawie wszystkie opcje :-P
Do czasu aż dorobię się vitka i kitchen aida będę go uwielbiać za pomoc w kuchni :-D

lilias - 2014-01-07, 12:39

bronka, :D fajny pomocnik
Fatty - 2014-01-07, 23:09

Przemogłam się i po miesiacu lenistwa wreszcie ruszyłam dupinę na basen - machnęłam 50 długości i czuję się zmęczona, ale w ten fajny sposób :)

Czytam fajną książkę

Zrobiłam pasztet jaglano-soczewicowy, po powrocie z basenu wpierdzieliłam pół :mryellow:

Sobota coraz bliżej :)

lilias - 2014-01-07, 23:39

jak ja lubię czytać ten wątek :-D
theloudestsound - 2014-01-08, 07:26

to ja sobie trochę odgapię od Fatty

-za chwilę sobota
-czytam fajną książkę (Złodziejka Książek)
-przyszedł mi wczoraj kalendarz z Korabek
-w trójce puścili piosenkę Mupetów :mryellow:

margrete - 2014-01-08, 18:34

Jedno mruknięcie, ale ogromne.
Mam za sobą pierwszy dzień pracy. Po długiej przerwie. W nowej pracy, znalezionej dzięki wegedzieciakowi. I to zgodnej z moim wykształceniem i zainteresowaniami, co w dziurze, w której mieszkam jest niemożliwe do osiągnięcia. Nie chcę zapeszać, ale mimo mega kataru, z jakim się tam dzisiaj zjawiłam- jestem przeszczęśliwa :D

Fatty - 2014-01-08, 18:43

Wow, moje gratulacyje :)
Fatty - 2014-02-02, 12:08

Pokapowałam się dopiero teraz...


Wczoraj poszłam do Rossmana po olejek Babydream dla cieżarnych, przeciw rozstępom (bo skład ładny a ja po nim mieciutka taka, że sama sie miziam :P na włosy też go daję), szampon ów dzieciowy też, myśląc już o zakupach spożywczych złapałam to i popedziłam do kasy gdzie siedziało dziewczę znajome
-Lidka? Kiedyś Ty zdążyła?? - zszokowała się kasjerka klikajac, ja skwitowałam, że jakoś tak bo odebrałam to iż ją szokuje moja prędkość w dokonywaniu zakupu.(wiedziałam po co idę to od razu na wiadomy dział poleciałam i z powrotem)


Teraz sobie tak myślę, że wszak zaraz zaproponowała mi kartę Rossne - jej z tym "kiedyś ty zdążyła" nie o moją prędkośc chodziło, a pewnie pomyślała, że umknęło jej jak zaciążyłam ... lol :P

Jovana - 2014-02-02, 12:14

mruczę patrząc jak moje dziecię półtoraroczne samodzielnie zjada zupkę, jak macha widelcem, jak się awanturuje o wyciągniecie z krzesełka do karmienia i żąda siedzenia na naszych krzesłach itp. to mruczę mocno, mruczę jak nasze koty :mrgreen:
bronka - 2014-02-03, 10:31

Fatty, hihi dobre :lol: :lol: :lol:
Lily - 2014-02-03, 10:43

Jovana napisał/a:
mruczę patrząc jak moje dziecię półtoraroczne samodzielnie zjada zupkę, jak macha widelcem, jak się awanturuje o wyciągniecie z krzesełka do karmienia i żąda siedzenia na naszych krzesłach itp. to mruczę mocno, mruczę jak nasze koty :mrgreen:

Brawo! :)

Fatty - 2014-02-22, 20:48

Rozbawionam - życzliwa sąsiadka z parteru dziś zapukała do drzwi mego mieszkania, aby donieść mej rodzicielce że... palę papierosy :lol:

Cóż, fajek nie palę, nie wiem z kim mnie myli, ale choćbym nawet to ja kurzyła cygary przed klatką - co ją to obchodzi? Wszak ja dorosła, przeszło ćwierćwieczna baba :lol:

neina - 2014-02-25, 14:31

Fatty, jeśli sąsiadka zna Cię od czasów dzieciństwa, to w jej oczach pewnie wciąż jesteś dzieckiem ;-) Co na to mama?
A ja dziś też mam powody do mruczenia:
1. Po 7 miesiącach oczekiwania Franek wreszcie dostał miejsce w szkole którą wybraliśmy - utytułowanej wieloma nagrodami, w tym eko. Na dodatek mają fajne wege jedzonko.
2. Wiosna pełną parą.
3. Mój syn urządził mi rano salon spa - ogórki na oczy i masaż :-)

Sylwia8 - 2014-02-25, 17:21

A ja od kilku dni mruczę sobie w duszy od rana do wieczora i od wieczora do rana bo:

- w tym roku mamy z M. 15-lecie związku a facet nadal potrafi zainteresować mnie rozmową, rozbawić, wzruszyć i zelektryzować moje ciało i wiem, że nie łączy nas tylko kredyt i 2 dzieci, że jakby ich nie było, to my bylibyśmy może w innym miejscu świata ale nadal RAZEM i co roku na wiosnę zakochuję się w Nim na nowo, a potem latem, a potem jesienią i zimą i tak wciąż od nowa...

- wiosna, w związku z tym jak wyżej :D

- punkt 1 i 2 wylewają się ze mnie tak, że wystarczają i za punkt 3 a to, że tu o tym piszę świadczy o tym, że mruczę chyba bardzo głośno :-P

dynia - 2014-02-25, 17:30

Super Sylwia ,gratuluję i znam dobrze to uczucie z autopsji ;-)
nemain - 2014-02-28, 11:10

- kupiliśmy mieszkanko
- przeprowadzamy się
- otworzę (w końcu) stacjonarny gabinet

:mrgreen: normalnie skaczę z radochy

Sylwia jak miło się czyta o takich związkach. gratulejszyn, bo w końcu utrzymanie takiego stanu wymaga torchę 'pracy' i zaangażowania.

bronka - 2014-02-28, 12:04

nemain gratuluję :-D
Sylwia8 - 2014-02-28, 12:14

nemain - dzięki i gratulacje na nowe mieszkanko, oby dobre feng shui otoczyło życie Waszej pięknej Rodzinki :D
adriane - 2014-03-02, 17:21

nemain wielkie gratulacje. Napisz coś więcej o gabinecie :)
nemain - 2014-03-03, 08:13

adriane :) przeprowadzamy się do Niemiec niedaleko Szczecina. Planuję otworzyć gabinet od maja właśnie w Szczecinie :mrgreen: oferta: hipnoza kliniczna, yoga śmiechu i śmiechoterapia, psychologia, doula, seksuologia, kręgi kobiet (okołoporodowe, dla mam z dziećmi). Dusza mi się uśmiecha na samą myśl o gabinecie (w końcu kontakt inny niż przez skype czy w kawiarniach/parkach). Stronka już też prawie gotowa: hxxp://www.spokojna-glowa.pl :)
kira - 2014-03-03, 08:52

nemain, ale super! gratulacje!
dynia - 2014-03-03, 09:11

nemain gratulacje ,wszystko brzmi świetnie!!!
Fatty - 2014-03-10, 16:22

Klientka której pokazywałam i omawiałam buty najpierw wrzasneła mi do ucha "JEZUs MARIA!! GDZIE ON JEST?!", po czym złapawszy potomka przy schodach wróciła z zarzutem, że go nie upilnowałam a przecież mógł spaść :P Cóz, wiosna idzie, żaby powyłaziły, tylko się uśmiechnęłam :P Jest słonecznie, jest pięknie, żaby powyłaziły co się będę przejmować :P
bronka - 2014-03-10, 16:27

Fatty, tak trzymaj!
lilias - 2014-03-10, 18:29

Fatty, "żaby powyłaziły", piękne :-D lubię twoje Zen
Fatty - 2014-03-14, 09:21

Dzięki :)


Z racji regularniejszych wizyt na pływalni skoczyła mi kondycja - niegdyś z 30 długości byłam dumna, teraz trzasne 60 i zmęczona nie jestem(oczywiście rekreacyjnie pływam, nie pruję wody jak rekin ;) ).
Muszę tylko opracować nowe godziny chodzenia, albowiem zawsze łaziłam ok 20ej i był luz... zauwazyło to teraz więcej osób i też się przerzuciły na 20ą i jest tłok, wczoraj na jednym torze pływaliśmy we czwórkę :P Z czego jeden facet całą długość basenu robił płynąc pod wodą blisko przy dnie, więc mogę sie pochwalić, że wczoraj kilkanaście razy miałam pod sobą dorodnego blondyna, hahah :lol: :lol: :lol:

edit

w pracy jestem, siedzi sobie 3 latek i układając klocki wyśpiewuje "wina, wina, wina dajcie, a a jak umlem pochowajcie! " :P

bronka - 2014-03-14, 17:36

Fatty napisał/a:
Z czego jeden facet całą długość basenu robił płynąc pod wodą blisko przy dnie, więc mogę sie pochwalić, że wczoraj kilkanaście razy miałam pod sobą dorodnego blondyna, hahah :lol: :lol: :lol:

:lol:
Cytat:
w pracy jestem, siedzi sobie 3 latek i układając klocki wyśpiewuje "wina, wina, wina dajcie, a a jak umlem pochowajcie! " :P

:lol: :lol: :lol:

kira - 2014-03-14, 18:37

1. wiosna
2. wykąpałam się i wymasowałam :)
3. mam wolny wieczór wyłącznie dla siebie :)

Fatty - 2014-03-18, 17:58

Mruczę albowiem ziemniaki ze smażoną cebulą, a raczej smażona cebula z ziemniakami rozbujala moje kubki smakowe :)

Zdrowieję, katar poszedł precz, siadło gardło, ale to mniej upierdliwe niż nos jak kropidło ;)

Odgracam się, odgracam... w porównaniu do tamtego roku odciażyłam szafę chyba o 1/3 zawartości z rzeczy w których nie chodziłam, a cieżko było wyrzucić bo wartosć sentymentalna, bo moze kiedys schudnę/przytyję, a moze znowu bedzie modne, a bo coś tam... przy czym tak dobrze czuje się majac wokół siebie mniej gratów, że aż obawiam sie czy nie popadnę w jakąś manię :P Przeciwieństwo do zbieractwa ;) Powyrzucam wszystko w choler i będa jaja :P

Fatty - 2014-03-24, 19:36

Dzisiaj mruczę albowiem:

*są jeszcze dobrzy ludzie na świecie. Pojechaliśmy sobie z najpiękniejszym chłopem na świecie zrobić grilla u mnie na działce, posiedzieliśmy, pożarliśmy, wieczór przyszedł trza się zwijać- luby kluczyków do samochodu szuka i ni ma...
Kluczyki były. Ktoś je znalazł i sznureczkiem do klamki samochodu jego przywiązał...

*szaleję z jaglaną w roli głównej, narobiłam paprykarzu na 3 dni i burgerów jaglano-buraczanych na jutro do pracy i po-pracy

*robiłam pewnej pani makijaż post mortem - doceniła rodzina i ludzie na pogrzebie, że wygląda jakby spała... jako dla makijażystki komplement najlepszy.

Sowa - 2014-03-31, 13:44

* pierwsza tak duża planszówka, że trzeba było rozłożyć stół :D
* fantastyczne wczorajsze zajęcia w szkole rodzenia
* kawa z cykorii z kardamonem i goździkami

Fatty - 2014-04-04, 08:13

Się nie dam.

Goraczka mnie bierze, menstruacja jak zwykle na jakimś wyjeździe z chłopem mnie dopadnie(już mówi, że złośliwie to robię :P ), a okres typu niagara mieć na wyjezdzie to fatalna sprawa - ale dawno nigdzie nie byłam, potrzebuję tego weekendowego wyjazdu i sie nie dam :P

Fatty - 2014-04-06, 18:45

Się nie dałam, a o to kudłaty powód do mruczenia, najfajniejszy "punkt" wyjazdu:

hxxp://podforak.rzeszow.pl/upload/krowulka.JPG]


wielbie Highlandy! :D

Fatty - 2014-04-12, 12:15

Zakręcona mamuśka odchodzac od kasy i wyciągajac ręke w strone córki:

-Igusiu wychodzimy! Daj mamusi nóżkę!

-Roncke a nie nuske! - koryguje ją młoda.

-NIE KŁÓĆ SIĘ Z MAMUSIĄ!! NÓŻKE MI DAJ!!

:lol: :lol: :lol:

Marine - 2014-04-23, 16:43

Pragne dzis pomruczec:) Wbrew klopotom i pogodzie za oknem.
1. Zjadlam pyszne leczo.
2. Jest mile spokojne popoludnie.
3. Jutro joga:):):)

kofi - 2014-04-24, 18:09

1. Dostałam przecudny bukiet od mojej ulubionej uczennicy, która jutro kończy szkołę.
2. Pani w bibliotece umorzyła mi karę i skomplementowała biżu mojej produkcji.
3. Następny rok szkolny w pracy spędzę chyba w przemiłym towarzystwie.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2014-04-24, 21:54

Idę ja sobie dziś ulicą, a z naprzeciwka wycieczka :) Robią zdjęcia, komplementują architekturę, rozglądają się z uśmiechem i zaciekawieniem...
A ja sobie myślę, że mam to na co dzień i że nie chciałabym być nigdzie indziej :)

A chwilę później, na tej samej ulicy minęłam się z elegancko ubraną kobietą, która szła i pogwizdywała :)

I to było piękne...
I od razu pomyślałam o wątku do mruczenia :)

Marine - 2014-04-24, 22:02

Ale super kamma:)

A ja sobie pomrucze, bo:
1. Byla dzis joga!:):)
2. Czytam wartosciowa ksiazke.
3. Zyje. A poki zyje moge jeszcze wiele zmienic.
I to jest powazny moj powod do mruczenia.

Fatty - 2014-04-25, 17:32

Niech żyją DRESY! DOCENIAJMY SPODNIE DRESOWE! KOCHAJMY JE!


Poszłam dziś do pracy w spodniach z eko skórki, nieprzepuszczalne od spodu na takim jakby polarku- a tu ruch, zapierdziel, bieganie z towarem, zgrzałam się a doopina to mi się zaprażyć chciała! :( Poszłam do klopa, to zauważyłam, że z tego wewnątrz spodniowego ukropu mam udka rumiane. Przylecialam do domu, zdjełam tamte zaprażuchy, wskoczyłam w dresy i aż oczy przymknęłam z rozkoszy...

wiwat spodnie dresowe! wiwat!

jagodzianka - 2014-04-25, 17:37

Fatty napisał/a:

Poszłam dziś do pracy w spodniach z eko skórki, nieprzepuszczalne od spodu na takim jakby polarku- a tu ruch, zapierdziel, bieganie z towarem, zgrzałam się a doopina to mi się zaprażyć chciała! :( Poszłam do klopa, to zauważyłam, że z tego wewnątrz spodniowego ukropu mam udka rumiane. Przylecialam do domu, zdjełam tamte zaprażuchy, wskoczyłam w dresy i aż oczy przymknęłam z rozkoszy...

Mam to samo jak wracam w niby-skórzanych butach w ciepły dzień, siup i boso na trawkę. Błogość.

jaskrawa - 2014-04-25, 18:04

jagodzianka napisał/a:
Fatty napisał/a:

Poszłam dziś do pracy w spodniach z eko skórki, nieprzepuszczalne od spodu na takim jakby polarku- a tu ruch, zapierdziel, bieganie z towarem, zgrzałam się a doopina to mi się zaprażyć chciała! :( Poszłam do klopa, to zauważyłam, że z tego wewnątrz spodniowego ukropu mam udka rumiane. Przylecialam do domu, zdjełam tamte zaprażuchy, wskoczyłam w dresy i aż oczy przymknęłam z rozkoszy...

Mam to samo jak wracam w niby-skórzanych butach w ciepły dzień, siup i boso na trawkę. Błogość.


Zwlaszcza, gdy się wraca w takich butach w ciepły dzień z egzaminu :D
Ja kiedyś wyszłam z egzaminu, zdjęłam te krótkie rajstopowe skarpety, a że od razu buty mnie zaczęły odparzać, zdjęłam je i wracałam przez centrum miasta boso.
ponieważ miałam na sobie długie, "eleganckie" spodnie i to też mnie wkurzało, wstąpiłam jeszcze po drodze do lumpeksu i kupiłam sobie przewiewną, szmatową taką, spódnicę do kolan, żeby już być w pełni na luzie :D

jagodzianka - 2014-04-25, 18:24

jaskrawa napisał/a:
ponieważ miałam na sobie długie, "eleganckie" spodnie i to też mnie wkurzało, wstąpiłam jeszcze po drodze do lumpeksu i kupiłam sobie przewiewną, szmatową taką, spódnicę do kolan, żeby już być w pełni na luzie :D
_________________

W takich momentach trafia się najlepsze ciuchy w lumpach. Wiem coś o tym. ;) W ogóle jak jest w miarę ciepło i idę z Fi "na miasto" to nie biorę nic na zmianę bo w razie czego (obszczania na przykład) zawsze coś można kupić za grosze.

MartaJS - 2014-04-26, 10:07

1. szparagi zielone 7 zł/pęczek
2. szparagi białe 6 zł/pęczek
3. właściwie czego chcieć więcej :-)

Fatty - 2014-04-26, 13:43

Hmm, nigdy nie jadłam szparagów.

Ja się weselę albowiem wreszcie weekend, idę się randkować i zażerać wieczorem.

Kat... - 2014-04-26, 16:48

Cytat:
1. szparagi zielone 7 zł/pęczek
aaaaaaa! Ja czekam i się już skręcam, u nas po 14 :-(

1. Mimo spania na kanapie (zasnęłam podczas oglądania, przeniosłam się do łóżka o 5) z dzieckiem, które nie wiadomo kiedy przyszło jestem wyspana.
2. Pierwszy raz byliśmy w sali zabaw (zapowiadali brak opadów, liczyłam na piknik :-/ ) i super się bawiliśmy.
3. Zjedliśmy przepyszny obiad.
4. Młoda śpi i jest cicho :-)

olgasza - 2014-04-26, 17:07

Kat... napisał/a:
Cytat:
1. szparagi zielone 7 zł/pęczek
aaaaaaa! Ja czekam i się już skręcam, u nas po 14 :-(


a u nas jeszcze nie widziałam :-)

Kat..., miły dzień w takim razie :-)

A ja się nie wyspałam, bo poszłam spac o 3.00, ale za to miałam udany wieczór (kino plenerowe, koncert, mnóstwo znajomych, ciepło i wesoło). Więc na plus :mrgreen:

MartaJS - 2014-04-26, 17:17

Mieszkacie w niewłaściwych regionach ;-) U nas wyjątkowo wcześnie w tym roku, myślę że za tydzień-dwa będą za 4-5 zł.
mariaaleksandra - 2014-04-26, 21:05

Kat w carrefourze i piotrze i pawle zielone po 9,99, biale 6. Ja dzie zjadlam 2 peczki :) a najcudowniejsze jest to ze moj kompletny niejad wcina z apetytem!
jaskrawa - 2014-04-26, 22:04

Fatty napisał/a:
Hmm, nigdy nie jadłam szparagów.

Ja się weselę albowiem wreszcie weekend, idę się randkować i zażerać wieczorem.


ja jadłam, ale chyba źle przyrządzone, bo dla mnie to było niejadalne.
za to czekam na fasolkę szparagową :D

bronka - 2014-04-27, 06:39

Wczoraj rano poszłam na ryneczek po kwiaty i też kupiłam szparagi. 6 złotych za wielki pęczek białych. W sezonie będzie tanio ( ostatnio miałam po 3-4 złote z eko-gospodarstwa zielone co o łyku nawet nie słyszały. Maślane w smaku i konsystencji- mniam)

1.Wyspałam się dziś jak bąk :-D
2.Wstałam chwilkę przed 7 dłuuugo przed budzikiem. Nie ma jeszcze 8 a u mnie już gotuje się zupka ze szparagów, piecze ciasto czekoladowe, odpoczywa ciasto na pierogi i dochodzi do siebie śniadaniowa jaglanka. Życie z nawet najprostszym automatem kuchennym jest łatwiejsze :mrgreen:
3. Spijam poranną kawkę, włączyłam wegedzieciaka, za oknem się wypogadza, dzieci moje kochane wstały,ubrały się i zgodnie budują jakieś roboty.

No i czego chcieć więcej od niedzielnego poranka :-)

Fatty - 2014-04-27, 14:59

Nie mruczenie ale mnie rozbawiło, a i zlekłam się bo z nim jeżdżę ;)

Na basenie z chłopem byłam, spotkaliśmy się przy jednym brzegu
-Ty, od kiedy ratownicy mają takie 4 monitory?
-Monitory?
-No tam, przy tej ścianie przy której siedzi ratownik- tłumaczy, a ja patrzę, patrzę i oprócz szafki ze sprzętem nie widzę żadnego monitora...
-No nie gadaj, ze nie widzisz- parska- takie nawet spore są!

I wtem zobaczyłam. Owe "monitory " to ta szafka ze sprzętem była, dzielona na 4 co dawało te 4' monitory'... a poukładane na nich deski do nauki pływania wziął za ich ekrany... :lol:

Oczywiście nie za bardzo mi uwierzył i w miarę jak płynął z powrotem i odległości od owych "monitorów" malały, to się przekonał co to dokładnie i już sam z siebie sie śmiał.

devil_doll - 2014-04-28, 00:50

mam wino, dzieciaki zaraz kapie i wywalam do spania :D
terra - 2014-05-01, 21:40

Jak ja lubię czytać ten wątek :-) Dziś w nim zadebiutuję, bo:

1. Młody zasnął ok. 20.00 i mimo że miał do tej pory trzy pobudki
2. to udało mi się zrobić pasztet z warzyw i cieciory z dodatkiem sezamu czarnego i zwykłego, orzechów włoskich i płatków gryczanych. Wygląda nieźle, mam nadzieję, że będzie podobnie smakował
3. i umyłam nawet gary ;-)
4. i nastroju nie zepsuje mi fakt, że robota czeka i w zasadzie powinnam była pracować, a nie gotować
5. przebita opona w wózku też mnie już wcale nie martwi
6. jest maj dokoła maj, no, po prostu jest cudnie

P.S. u nas szparagi za 6,50 :mryellow:

Fatty - 2014-05-05, 08:16

Śniło mi się, że urodziłam córkę o bujnej fryzurze, waga 4,300 kg :P Zaraz dzwonie do szefa, że nie przyjdę do roboty bo wypoczywam po porodzie :P ;)
Sowa - 2014-05-05, 08:21

Fatty, :mryellow:
żuk - 2014-05-05, 10:56

to ja również:
1. 'a teraz maj dokoła maj, wyświęca ogrody..' :D
2. od kilku dni nie muszę robić obiadu bo gościmy babcię i co dzień inna knajpa :-P
3. jest spora szansa, że mój foliak na pomidorki w końcu powstanie :D

olgasza - 2014-05-05, 15:52

1. dostałam przedpremierowo "Dziecko lasu" do recenzji i zapowiada się nieźle :-)
hxxp://ulicaekologiczna.pl/przyroda-2/nie-zostawiaj-dziecka-w-domu/
2. zjadłam pół kubełka wegańskich ryżowych lodów Naturativa (promocja w Almie :mrgreen: )
3. słońce świeci, to będzie dobry tydzień

theloudestsound - 2014-05-06, 18:16

Zdałam maturę z matematyki :mryellow:
Lady_Bird - 2014-05-06, 18:33

theloudestsound napisał/a:
Zdałam maturę z matematyki :mryellow:


gratulacje! :-D

To i ja pomruczę:
1. Poleżałam w trawie w towarzystwie dwóch fajnych Mam i ich bobasów,
2. Słoneczko mnie fajnie spiekło,
3. Lody kokosowe i czekoladowe.

Fatty - 2014-05-06, 19:54

theloudestsound, super :)


Mój powód do mruczenia to 30metrowa linka - pies wylatany, a ja w czasie tego latania spokojna, że nie pójdzie w piz... jak to on ma tendencje :D

mariaaleksandra - 2014-05-13, 20:45

1. Przetrwalam 2 tyg wakacje z moja dwulatka
2. Przetrwalam 2 godz lot sama z moja dwulatka i brzuchem
3. Jestem juz w domu (cudownie) i za 2 tyg wysylam dwulata do zloba

4. Ale ja kocham 9czywiscie ponad wszystko :) choc ostatnio jest upior

Fatty - 2014-05-20, 16:51

KA-LA-RE-PA

Jak zobaczyłam takie przepiekne kalarepki z cud wiechciami to nie mogłam się oprzeć :D

trafiłam na świeżusią, soczysta, ze ojeju :D A z liści upiekłam pikantne chipsy i nawet nakręciłam kilkusekundowy filmik gdzie słychac jak chrupią :D

jagodzianka - 2014-05-20, 17:35

Fatty napisał/a:
A z liści upiekłam pikantne chipsy

To je można jeść? Dobrze wiedzieć, wyrosły mi aż za duże.

kamma - 2014-05-20, 18:42

Fatty napisał/a:
A z liści upiekłam pikantne chipsy

JAK?!! Wrzucaj przepis, błagam, bo aż mnie skręca po samym opisie ;)

Fatty - 2014-05-20, 21:36

Wrzuciłam do działu z przekąskami- taki przepis nieprzepis, ale listki spożytkowane :D
priya - 2014-05-23, 07:16

Nigdy nie myślałam, że naprawdę będę kibicem piłkarskim, ale przez mojego syna, który trenuje, a uczą go zawodnicy Podbeskidzia, wdepnęłam w to ;-) I tak oto przepraszam najmocniej Łodzian, zwłaszcza tych, którzy kochają Widzew, ale:
1) Podbeskidzie ograło Widzew 3:0!! I utrzymało się w Ekstraklasie :-D
2) Moje dziecko zaliczyło wczoraj swój pierwszy mecz na żywo i choć wróciło po 23 i zaspało dziś do szkoły oraz zapomniało tornistra, jest tak szczęśliwe, że i ja mruuuuuczę :-D
3) Świeci mi słońce w oczy, jest gorąco, śpiewają ptaki, pieknie śpiewają... I sikorki w naszej dziupli odchowały znów młode, wczoraj widziałam, ze już z gniazda wylazły i ćwiczą.

Fatty - 2014-05-23, 07:19

Byłam takim alienem szkolnym, w liceum miałam cś na kształt załamania nerwowego, nie nawiązywałam kontaktów,po szkole całkiem się odcięłam, a tu ostatnio gdzieś spotkała mnie jedna z dziewczyn i zaprosiła na mały zlot piwny samic z naszej klasy... z obawami, wszak nigdy nie mialam z nimi o czym gadać, ale poszłam.

Jak ja się cieszę, że poszłam! Okazało się, że wczorajszego wieczoru zamieniłam z nimi więcej słów niż przez 3 lata nauki łącznie.
Tak bardzo brakowało mi babskiego towarzystwa - wreszcie! Jak baba jest potrzebna babie, chłopy są super ale to nie to samo! ;)

kamma - 2014-05-23, 07:20

priya, juhu dla Podbeskidzia! Kiedyś czytałam, że jest to drużyna grająca najbardziej fair w całej lidze.
A myślałam właśnie o Tobie, wracając z przedszkola. Zastanawiałam się, co u Ciebie. A tu tak miło :)

priya - 2014-05-23, 11:30

kamma, liczyłam na Twoje zrozumienie w sprawie meczu :-) Nie tylko dlatego żeś ziomalka, ale przede wszystkim dlatego, że z całego forum Ty najbardziej kojarzysz mi się z kibicowaniem, jakże więc miałabyś nie współodczuwać! :-D
priya - 2014-05-27, 22:22

1. Idzie idzie Podbeskidzie! TSP :Zagłębie 2:0 :) )))
2. Dżiiizas byłam na meczu, chyba zostałam kibicem, co się to z człowiekiem wyrabia na starość :P
3. Kamma, dzięki za wczoraj :*

Jadzia - 2014-05-28, 14:29

priya napisał/a:
Dżiiizas byłam na meczu, chyba zostałam kibicem, co się to z człowiekiem wyrabia na starość :P

:-D

1. Chyba udało mi się załatwić coś co wydawało mi się nie do wykonania, a co było bardzo ważne.
2. Dostałam fajny prezent na dzień matki.
3. Zaczęłam kręcić hula-hop: ale frajda :-D

priya - 2014-05-28, 14:32

Jadzia, zdradzisz co to za prezent?
Jadzia - 2014-05-28, 14:50

priya napisał/a:
Jadzia, zdradzisz co to za prezent?

Malutki, bardzo poręczny, a jednocześnie całkiem niezły pod względem parametrów aparat fotograficzny. W końcu zacznę robić moim dzieciom zdjęcia ;)

priya - 2014-05-28, 15:02

Jadzia, super :-D
nemain - 2014-05-30, 21:53

no dobra... to teraz ja pomruczę :)

1. przeżyłam przeprowadzkę z dwójką dzieci (i podróż nocną pociągiem sama z nimi, i wypakowywanie się z pociągu) i nadal jest ich dwójka ;) znaczy się nie zatłukłam po drodze ani ich, ani siebie
2. mieszkam w końcu NA SWOIM (yupiiii! :mrgreen: )
3. otworzyłam gabinet w końcu pod własnym nazwiskiem (hxxp://szczecin-seksuolog.pl polecam się) i modlę się, żeby to się udało rozkręcić ;)

jestem w ciągłym biegu i stresie, ale z powodów powyższych mruczęęęęęęę

priya - 2014-05-31, 08:13

nemain, to, co dla Ciebie jest powodem do mruczenia, dla mnie jest powodem do podziwu. Szacun i powodzenia!
Fatty - 2014-05-31, 19:13

Nemain gratulacje! i Seksuologiem jesteś? Kurdę, byłabym bliżej to już bym Ci na kozetce siedziała :P
nemain - 2014-06-01, 14:44

Pryia dziękuję :oops:
Fatty służę pomocą również online (skype) :)

eMka - 2014-06-02, 07:25

nemain gratuluję! Powodzenia!
adriane - 2014-06-02, 12:18

nemian gratulacje i niech się firma rozkręca jak najlepiej :)
Też kiedyś przeprowadzałam nas, 7 lat temu jechałam pociągiem z torbami, dzieciakami i jeszcze psem, więc wiem co to znaczy . Jesteś dzielna kobieta :)

Lady_Bird - 2014-06-02, 12:30

nemain, szacun, gratulacje i powodzenia! :-D
bronka - 2014-06-02, 15:37

nemain, gratki ogromne dzielna kobieto!
kira - 2014-06-02, 21:51

muszę Wam powiedzieć - wczoraj do późna czytałam stary temat "Dziś jestem...", ot tak, z nudów. i tak się zakręciłam, że śniło mi się, że byłam u jednej z forumowiczek na urodzinach jej synka, była imprezka, później wracałam stopem do domu. takie mi się rzeczy roiły, że szok. od rana chodzę uśmiechnięta :mrgreen:
Fatty - 2014-06-04, 08:41

Zaserwowałam sobie rano komedie i śmieje sama z siebie bo ejstem trąba.

Mało brakowało a paszki poleciałabym sobie sprayem do czyszczenia półek :lol:
Już ręke podnosiłam, w ostatniej chwili skapowałam, ze przyduży ciut den dezodorant . Akurat tam się nie kurzę :mryellow:

bronka - 2014-06-04, 09:37

Fatty napisał/a:
Mało brakowało a paszki poleciałabym sobie sprayem do czyszczenia półek :lol:
Już ręke podnosiłam, w ostatniej chwili skapowałam, ze przyduży ciut den dezodorant . Akurat tam się nie kurzę :mryellow:

:lol: :lol: :lol:

Mikarin - 2014-06-04, 13:26

Po pół roku totalnego załamania (w W. trudno o pracę, a dla babki z dzieckiem to już w ogóle) udalo mi się złapać fuchę - szycie ozdobnych woreczków w domu, ale nie chińszczyzna, tylko ładne, jutowe woreczki z koronką, wstążeczką i sztuczną różyczką, śliczne.
Do tego projekt, który myślałam, ze umarł, udało się podnieść mam dwa dni na jego rozpisanie i dostarczenie do akceptacji, a potem czekamy na wynik konkursu.
Do tego wszystkiego udało nam się w godzinę opracować z kolegą występ na nasz duet, pierwszy w życiu :P
A najlepsze jest to, że wagę przepchnęłam poniżej 80 kilograma, syn był dzisiaj ze mną w biurze po raz drugi i starał się ze mną współpracować ze wszystkich sił - co nam się udało.

Uf. Nareszcie. I mam fajne zajęcie, i wpadnie trochę grosza, i moge to pogodzić z opieką nad dzieckiem. Super :mrgreen:

strzyga - 2014-06-04, 20:47

Łoł, Mikarin - brzmi naprawdę dobrze :lol: Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak najlepiej!
mariaaleksandra - 2014-06-04, 20:54

Mikarin, gratuluje.

1. Przetrwalysmy drugi dzien w przedszkolu, J nawet ok, ja sie juz mniej stresuje, Panie sa bardzo mile, czule i przytulajace.
2. Czekajac na J z przedszkola, odkrylam pod domem super bar mleczny, tani i smaczny.
3. Zamowilam dla J sliczne paputki z swinka Peppa i sa dobre i jej sie podobaja.
4. Jutro bede miec pare h wolnego, bo J idzie do przedszkola :)

jaskrawa - 2014-06-04, 22:13

Mikarin, super! Gratulacje!
mariaaleksandra, trzymam kciuki za Waszą dalszą karierę przedszkolną :)

u mnie:
1. arbuzy!
2. truskawki!
3. dzieci grzeczne i kochane :D

mariaaleksandra - 2014-06-05, 09:28

Jaskrawa, jak dalej pojdzie tak jak teraz to bedzie super.

1. Ogarnelam mieszkanie, jest czysto, pranie zrobione, nawet poprasowane (syndrom wicia gniazda, normalnie nie prasuje).
2. Nic nie musze, moge lezec i nic nie robic, wlasciwie pierwszy raz od 2 lat, zaraz obejrze jakis serial :)
3. Jak odbiore J z przedszkola, to pojdzie spac a ja dalej bede lezec, uwielbiam ciazowy stan lenistwa :)

dorothea - 2014-06-05, 11:24

Mikarin, bosko! gratulacje :)

mariaaleksandra, najbardziej w Twoim mruczeniu podoba mi się punkt 2 :D

też tak chce! :D :D

w sumie jak już tu piszę to też zamruczę:

1. wreszcie słońce za oknem!
2. nareszcie mogę odwozić Tyma do teściowej rowerem a potem rowerkiem też do pracy
3. jak wrócę do domu to zrobię koktajl truskawkowy :)

Fatty - 2014-06-05, 13:57

A ja mrucze bom się ożarła 8)

Młodemu szefa chyba wala hormony pod sufit bo ostatnio bardzo wybuchowy i lub płaczliwy jest, dostał histerii gdy ujrzał, że zamówione dlań frytki nie zawierają w zestawie sosu czosnkowego, zalewajac się łzami, wrzeszczał aby je wywalić... ale fatyś zje 8)

Cóż, bunt młodzieńczy młodego zapowiada sie dla mnie jedzeniowo-korzystnie, pójdzie w boczki.

bronka - 2014-06-05, 14:05

Fatty, :lol: :lol: :lol:
Mikarin - 2014-06-06, 08:40

Fatty napisał/a:
pójdzie w boczki
cudze nie tuczy ]:->
kamma - 2014-06-08, 17:47

cóż za wspaniały czas :)
1. dziś pierwszy wolny dzień od nie pamiętam kiedy, wypoczywam i czuję się dobrze, choć powoli zaczynam przygotowywać się do pracy
2. a praca taka fajna, że aż sama sobie zazdroszczę :)
3. Wczoraj na festynie Domu Kultury Irma występowała ze swoim zespołem, mimo tremy świetnie jej poszło. A potem wzięła udział w akcji "koszyk życzeń" - należało podawać życzenia dotyczące rozszerzenia działalności DK. Irma wpisała "warsztaty robienia na drutach". Jej kartka została wylosowana do nagrody (książka naukowa o małpach, Irma wniebowzięta!!!), Irma wywołana na scenę, gdzie najpierw rzuciła się do mikrofonu i opowiedziała, jak to jej mama robi na drutach i dlatego pomyślała, że to byłoby fajne, a dopiero potem odebrała nagrodę. Dostała gromkie brawa :)
Jutro składam CV w Domu Kultury ;)
4. A z Tymkiem byłam wczoraj na kinderbalu niedaleko Bielska. I znowu uderzyło mnie oszałamiające piękno tych okolic i radość, że tu jestem :)
5. Małżonek, za całokształt ;)

priya - 2014-06-08, 18:03

kamma, ale fajnie. Bardzo się cieszę. Z pkt. 3 szczególnie, kochana Irma! Pozostałe powody też fajne, 4. dla mnie osobiście bardzo ważny :-)
Sama nie pomruczę. Potrzebowałabym raczej wątku pt. 500 powodów do popadania w nostalgię.

geronim - 2014-06-10, 11:47

Dostałem ratę od dłużnika, dobre i to.
kamma - 2014-06-10, 13:08

geronim, gratulacje ;) Jako osoba zajmująca się po części windykacją, wiem, jakie to trudne.

A ja mam kolejne powody do mruczenia:
1. wreszcie udało nam się zawiesić na naszej działce wielgachną oponę na linie, człek siada i leeeeci.... Relaks pierwsza klasa, wokół drzewa, ptaków śpiew, komary nie nadążają :mryellow:
2. praca, ach :) Sprawnie idzie, są widoki na kontynuację we wrześniu tego, czego nie uda się zrobić w czerwcu.
3. wakacje zapowiadają się bardzo towarzysko, już się cieszę :)

Fatty - 2014-06-13, 17:53

Ja sie weselę bo już wiem co za smierdzące kutasy(za przeproszeniem) wyrastają mi z ziemi na działce.


Otóż mam przyjemność( :P ) ze Sromotnikiem bezwstydnym :D Natura nigdy mnie nie przestanie zaskakiwać :D

kamma - 2014-06-13, 20:41

ach, sromotnik... w dzieciństwie straszyliśmy się nim nawzajem, pełno go rosło za domem. A teraz jest na wymarciu :(
Podobno młode sztuki, jeszcze w formie czarciego jaja, są jadalne. Ale raczej się nie skuszę ;)

Mikarin - 2014-06-14, 19:53

Pokaz w Poznaniu na ogniu się udał, dzisiejszy pokaz na wstążkach się udał, dwa pokazy festynowe się udały... chyba jednak nie jestem aż taka kiepska jakby się mogło wydawać :)
Fatty - 2014-06-16, 06:46

gratulejszyn :) Mikarin


Ja sie weselę bo wczoraj na imprezie charytatywnej zapierniczaliśmy ostro, bo organizowaliśmy zabawy dla dzieciaków, wyszło lepiej niż w tamtym roku, w morzu tych co przyszli "na darmochę" (to problem imprezy, organizatorki sie nawet skarżyły pod koniec i mówiły, że im przykro), trafili sie tacy co docenili i podziękowali, o kurde, jak to uskrzydla.

Z mniej pozytywnych rzeczy, mam ciekawe obserwacje społecznie odnośnie tych "darmochowych" można było sobie u nas postrzelać z różnych wyrzutni i kuszy nerf - jedna Pani dopytywala sie co za to strzelanie jej syn będzie miał, ja mówię, że nic, że to dla samej frajdy stzrelania na co ona sie obruszyła, ze jej Pawełek za darmo strzelał nie będzie, chyba, ze sie zastanowie i jakaś zabawke mu skombinuje, to wtedy sie zastanowi - ales mi babo na ambicje wjechała :P :lol:

kofi - 2014-06-16, 07:52

Dzisiaj zaczęło się byle jak: nie wzięłam telefonu (muszę zadzwonić w kilka miejsc, są w nim numery ;-) ), porozlewałam kawę w kilku miejscach, nie mam ani jednej chusteczki. A tu nagle koleżanka przyniosła mi do biblioteki jako dar całą kolekcję Taschen o malarzach. Sama się rzucę pierwsza. :-)
To jeden powód i czekam teraz na dwa pozostałe, może się zdarzą. :-)

Fatty - 2014-06-30, 10:04

-Poproszę farby?
-Jakie? - pytam. Pani na mnie patrzy podejrzliwie, więc dopytuję - plakatowe? a może akwarelowe?

-Takie jakie kupiłam u Pani w tamtym roku



nisz ja sklerotyczka, nie pamietam jakie :mryellow:

moony - 2014-06-30, 11:17

:mrgreen: Fatty, załóż wątek "klient mówi" ;-)
gaba - 2014-06-30, 15:22

Fatty, :mrgreen: :mryellow:
xexaa - 2014-07-01, 15:35

Hit! :mryellow: Fatty, to naprawdę skleroza. Wstydź się!
kamma - 2014-07-02, 14:05

Pośród ogólnej czarnej d... (Tymek ma ospę - na początku wakacji :-/ A plany były...)...
No więc, pośród ogólnej czarnej dziury ;) nagle rozbłysło światełko - zadzwonił do mnie przemiły pan z NatGeographic, aby poinformować mnie, że wygrałam w konkursie :) Z miesiąc temu, jak nie więcej, napisałam tekst o tym, czym jest dla mnie las. Wysłałam, zapomniałam, a tu taka niespodzianka :)

Fatty - 2014-07-02, 20:45

Wow, gratulacje :D
Jadzia - 2014-07-02, 21:19

Fatty :mryellow:
kamma, pan miał wyczucie, wiedział kiedy zadzwonić z dobrą info :) gratuluję :)

1. kupiłam sobie szorty jeansowe (zamiast wciąż czekać aż schudnę ;) )
2. wysłałam dziś do promotora całość pracy licencjackiej
3. z powodu powyższego oficjalnie mogę przez parę dni "tylko" zajmować się dziećmi i chodzić spać o przyzwoitych porach (czyli zaraz gonię do łóżka :-D ).

Jovana - 2014-07-04, 10:21

Kamma gratki!!! :mrgreen:
jaskrawa - 2014-07-04, 19:24

Kamma, super, gratulacje! Zdradzisz, jaka nagroda była ]:-> ?
Jadzia, you are my hero :D


u mnie:
1. młody żre wszystko, co wpadnie mu w łapy - dziś żarł brokuła, wczoraj ziemniaka. żre też chleb. chciałam czekać z rozszerzaniem diety aż skończy 6 mcy (kończy za kilka dni), ale on po prostu wyciąga łapy po żarcie i ryczy, gdy nie dostanie. po niejadku Maryśce przeżywam szok i niedowierzanie :shock: będę mogła w końcu wyżywać się przy BLW :D
2. Maryśka pojechała do babci na tydzień i w końcu będę mogła się zająć robotą.
3. czereśnie mode - on :D

adriane - 2014-07-04, 19:25

Kamma super :)
kira - 2014-07-04, 19:31

- mama zrobiła ciasto z jagodami i zapomniała posłodzić jagódki - przepyszne jest, kwaśne i zdrowsze :P
- cudowna pogoda po tygodniu deszczu
- cały dzień spędziłam opiekując się dzieckiem (nie moim) i kreatywna byłam, że hoho ;) btw. dziecko dzisiaj jęczy "boli mnie noga..." ja: co? dlaczego cię boli? dziecko (śpiewając, idealny rytm): boli mnie nooooga i nie moooogę spać! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: fan Maleńczuka rośnie :D

kamma - 2014-07-04, 21:55

jaskrawa, zdradzę, jak już do mnie przyjdzie :)
diancia - 2014-07-05, 20:33

1. byłam na koncercie mojej ukochanej kapeli, metafizyka samotnej podróży niby na koncert, a trochę w głąb siebie, zachód słońca nad morzem oraz festiwalowa atmosfera spowodowały, że czuję się jak spełniona smarkata szesnastka :mryellow: :mryellow: :mryellow:
2. dziecko moje chichrało się od rana dzień cały, przytulało się, biegało, gadało (po swojemu, ale wesoło ;) ) i w ogóle humorek świetny, a to niesamowita odmiana po ostatnim bardzo trudnym miesiącu (najpierw ząbki,potem lęk separacyjny na maksa, przeziębienie oraz dziwna trzydniówka trwająca 10 dni)
3. jutro mam ostatni egzamin na studiach i oficjalnie zostanę doradcą żywieniowym

Maple Leaf - 2014-07-07, 18:29

diancia, niedawno przeżyłam to samo, co Ty w punkcie 1. Czad, co nie? :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Pozostałe 2 powody też wspaniałe :-D

diancia - 2014-07-07, 19:07

Maple Leaf napisał/a:
Czad, co nie? :mryellow: :mryellow: :mryellow:
na maksa :mrgreen: wnukom będę opowiadać, jak to wyrodna matka zostawiła rodzinę i ruszyła nad morze posłuchać pearl jama :P a Ty jaki wspaniały koncert zaliczyłaś? :)
Maple Leaf - 2014-07-08, 17:54

diancia napisał/a:
wnukom będę opowiadać, jak to wyrodna matka zostawiła rodzinę i ruszyła nad morze posłuchać pearl jama :-P

:lol:

diancia napisał/a:
a Ty jaki wspaniały koncert zaliczyłaś? :-)


Ja byłam na 30 Seconds To Mars. Było nieziemsko, lepiej niż się spodziewałam. I też byłam na nim sama, bo nikt znajomy nie słucha. I powiem szczerze, że to było bardzo dobre rozwiązanie :-D Chyba to wszystko dzięki temu milion razy bardziej czułam i przeżywałam. A na dokładkę następnego dnia pojechałam w odwiedziny do koleżanki do Krakowa i spacerując spotkałam tak po prostu Jareda Leto :mryellow: Życie bywa zaskakujące :-D

Fatty - 2014-07-08, 17:56

Kuzynka moja wyjechała na parę dni, mnie zleciła rolę głaskaczki i karmicielki jej kocura bezjajcura. Zachodzę, kocisko jakby naburmuszone, że drzwi zamknięte, siedzi pod drzwiami na swoim poslanku
-Nie wpuściła pańcia? - pytam sierściatka retorycznie
-Nieeeee-eee! - pada kocia odpowiedź. Mało sie nie wywróciłam :lol: :lol: :lol:

Lily - 2014-07-08, 19:02

Fatty napisał/a:
-Nieeeee-eee! - pada kocia odpowiedź. Mało sie nie wywróciłam :lol: :lol: :lol:
Normalna sprawa, mój też tak mówi, nawet pytania zadaje :P
Fatty - 2014-07-09, 10:47

-Chciałam zamówić pluszowego pieska rasy Warneńczyk
-Warneńczyk?
-Tak, Warneńczyk
-A to nie był jakiś król czasami? - mrugam oczami
-Warneńczyk to jest taka rasa psa proszę Pani - mówi kobieta z wyższością, cosik mi świta
-Czy te pieski są duże, czarne z biało brązowymi znaczeniami i klapniętymi uszami?- pytam
-Tak, to są własnie Warneńczyki!
-Czasem nie... Berneńczyki?
-Nie! Warneńczyki! sprawdzałam na internecie!

Alispo - 2014-07-09, 11:16

Warneński pies pasterski :mrgreen:
Lily - 2014-07-09, 15:28

Fatty napisał/a:
-Nie! Warneńczyki! sprawdzałam na internecie!
Zachodzę w głowę, gdzie ona to znalazła :P
Alispo - 2014-07-09, 15:53

może taki miał być? :-P
hxxp://ec2-204-236-219-237.compute-1.amazonaws.com/mielec/index.php/sponsorzy-pomagaja/item/575-pies-malutki-z-ul-warnenczyka]Warnenczyk

kamma - 2014-07-10, 19:15

Warneńczyk pierwszoklaśny :)
A ja wstąpiłam, aby pochwalić się, że nagroda doszła :) Choć przeżyłam chwilę grozy. A było to tak:
Odbieram paczkę - wielkie, lekkie pudło. Na wierzchu pieczątka "Lasy Państwowe". Otwieram, patrzę - wiklinowy kosz. Zdębiałam. Pomyślałam: "co też za nagrody mogą przysyłać LP w takim koszyku?!" Pierwsze skojarzenie - dziczyzna ]:-> . Otwieram koszyk, a tam Jakieś leśne pismo oraz trzy pakunki zawinięte ciasno w folię. A na ściance koszyka - sztućce. Zdębiałam tym bardziej.
Na szczęście po odwinięciu zwałów folii moim oczom ukazały się naczynia... I oto jestem właścicielką świetnego koszyka piknikowego :)
Niestety w gazetce nie ma mojego tekstu. Zastanawiam się, czy go jeszcze zobaczę.

A mój drugi powód do mruczenia to niezmiennie Bielsko, góry... Tu jest moje miejsce :)

Jovana - 2014-07-13, 10:30

mruczę z dumy :mrgreen:
synu (2 lata) w sklepie: kooparkkaaa, koparka! (że chce:)
małż: Kubek, ty już masz w domu koparkę
synu głośniej: kooparkkaaa, koparka!
małż: słuchaj, ty już masz, jeśli zabierzemy następną inne dzieci nie będą mogły jej kupić
synu (po chwili zastanowienia): koparrrka papa! <pomachał łapą i poszli dalej>

diancia - 2014-07-13, 11:13

Maple Leaf napisał/a:
A na dokładkę następnego dnia pojechałam w odwiedziny do koleżanki do Krakowa i spacerując spotkałam tak po prostu Jareda Leto :mryellow: Życie bywa zaskakujące :-D
hehe to już w ogóle emocje na maksa! Odezwij się kiedyś jak będziesz w Krakowie! Pospacerujemy po kleparzu ;)

kamma napisał/a:
I oto jestem właścicielką świetnego koszyka piknikowego :)
zazdroszczę! Moje marzenie :->

Jovana, a to mądry synek :)

Maple Leaf - 2014-07-14, 07:57

diancia napisał/a:
Odezwij się kiedyś jak będziesz w Krakowie! Pospacerujemy po kleparzu ;-)

Oj, koniecznie! :-D

xexaa - 2014-07-14, 08:52

Jovana, też bym mruczała z dumy! :)
Alispo - 2014-07-18, 22:18

1.od dzis oboje z lubym mamy 3tyg. wolnego,juhuu(bez kasy,ale co tam,byc nie mieć)
2.poza tym luby mial dzis mega farta w jednej sprawie
3.zwierzaki do adopcji o dziwo ostatnio sie rozchodza i to do zarąbistych domow(mimo ze trudny czas na adopcje-wyjazdy wakacyjne)

:-)

seminko - 2014-07-19, 13:25

hxxp://www.youtube.com/watch?v=kBCMUN0CvBw
taki powód...

seminko - 2014-07-19, 13:29

Alispo, i Tobie zdarza się mruczeć... ;-) :-)
seminko - 2014-07-19, 14:13

I jeszcze TAKI cukiereczek...;):

hxxp://www.youtube.com/watch?v=Rbm6GXllBiw&list=RDRbm6GXllBiw

moony - 2014-07-19, 19:20

seminko,takie cukiereczki to ja chętnie...
Fatty - 2014-07-31, 14:29

Asertywne zachowania trenuję.


Klientka wzięła trąbkę urodzinową rozwijaną z pojemniczka(sprzedawane na sztuki) potrąbiła, pośmiała się i odkłada. Upomniałam, że wypadałoby teraz kupić skoro "nadmuchała"(i napluła ;) ) bo pewnie sama też wolałaby kupić taką, w którą nikt nigdy bonusów nie wpuszczał.

Pani się uniosła, koniec konców stwierdziła, że żadna gówniara do zakupów jej nie będzie zmuszać i że ona już tu więcej nie przyjdzie. Oby ;)

btw - koszt tej trąbeczki to 65 groszy ;)

lilias - 2014-07-31, 19:54

Fatty, brawo :)
olgasza - 2014-07-31, 20:04

Fatty, może trzeba by umieścić przy trąbkach info typu "towar dmuchany należy do dmuchającego" :mrgreen:
Fatty - 2014-08-01, 10:03

Cytat:

Fatty, może trzeba by umieścić przy trąbkach info typu "towar dmuchany należy do dmuchającego"


dobre :D


Zastanawia mnie zawsze skąd takie zachowania - to chyba znamię dyskontów, wielkich marketów, gdzie działania "róbta co chceta", dewastacja towaru/opakowań sa na porządku dziennym, bo problem narasta .

Kat... - 2014-08-01, 11:52

- zmywarka to naprawdę cudowny wynalazek, nie wiedziałam, że aż tak ją pokocham. I moje paznokcie ;-)
- dzisiaj jeszcze tfu tfu ani jednej awantury między/z dzieciakami
- curry z fioletowego kalafiora :-)

Fatty - 2014-08-02, 12:04

Od dziecka miałam bardzo zaawansowane płaskostopie(do tego lewa stopa tzw płasko koślawa) i szereg rewelacji z tym związanych... 3 lata temu zamówiłam wkładki ortopedyczne indywidualne, zaczęłam inwestować w lepsze buty, ćwiczyć, PŁYWAĆ często, i poprawa taka, że moją rehabilitantke zatkało :D
Jestem taka dumna :D


Wiem, że zdrowych syrek miec nigdy nie będę, ale stopa z wyrobionymi odpowiednimi mieśniami = mniej bólu :D

Jadzia - 2014-08-02, 12:51

Fatty, brawo!

1. zakisiłam ogórki-cudny widok, a jak pięknie pachnie chrzan :)
2. zrobiłam powidła śliwkowe i dżemy brzoskwiniowe.
3. zaraz zamrożę natkę pietruszki na zimę...
...uwielbiam robić zimowe zapasy :-D

seminko - 2014-08-03, 07:55

Kat... napisał/a:
dzisiaj jeszcze tfu tfu ani jednej awantury między/z dzieciakami

Eej, dopiero połowa dnia... :-P
Kat... napisał/a:
curry z fioletowego kalafiora

Co za cudo?
Fatty, gratulacje :-D


- odkryłam po trzydziestce, że do szaleństwa podobam się młodszym facetom (aż mnie to przeraziło, wszak ze mnie stateczna matrona), mimo rozczochranej fryzury i zadrapań po kocie na ręce ;-)
- pogoda jest cudna i będę się tego trzymać, jak pijany płotu- tak długo marzliśmy i tonęliśmy w ciemnościach...
- Jest u nas upragniony od mojego dzieciństwa Kot. Jakaż to radość kupować mu żwirek i dyskutować ze sprzedawczynią o problemach wychowawczych ;-)

neina - 2014-08-03, 11:15

seminko, mam podobnie co do pierwszego punktu. Co mnie cieszy (nie znaczy, że mam zamiar to wykorzystać ;-) )
seminko - 2014-08-03, 12:05

:mrgreen: neina, ]:-> ;-)
Ale no poważnie- ten wariat chciał mieć ze mną dziecko, inni zresztą też, ale mniej atrakcyjni... :lol: ;-)

Fatty - 2014-08-08, 08:22

Scenka rodzajowa, baby sa dziwne ;)

Podchodzi do mnie koleżanka i taki tekst
-Ja tu nic nie chce mówić, ale moja Kingulusia(jej córka, 11 lat) to juz ma od Ciebie większe cycusie!

Ja kompleksów ni mam, nie mając nic złego na myśli odparłam prosto
-To dobrze, ale popatrz jak wygląda moja mama (cyc umiarkowany) a jak mama Kingi czyli Ty (puszysta, z biustem H/J ).- chodziło mi tu tylko o zaznaczenie aspektu genetycznego ;)

I czy ja źle sformułowałam, czy co.... obraziła sie na mnie, że jej tusze wytykam, lol! ;)

alcia - 2014-08-08, 10:32

Fatty, no cóż, sama się o to prosiła ;)

Ja mruczę, bo bo jeszcze tylko dziś cały dzień przepracuję (i pewnie pół nocy, jak to zawsze wychodzi) i jadddęęęęęę!!! Węgry - duuuzo wody dla dzieciaków, a dla mamy duuuzo czytania i relaksu, mmmmm :)

maryczary - 2014-08-08, 11:21

alcia napisał/a:
Węgry - duuuzo wody dla dzieciaków
a gdzież to jedziecie? Brzmi interesująco!
alcia - 2014-08-08, 12:11

Najpierw nad Balaton, tak na jakieś 3 dni, a potem na 9 dni do małej wioski Csrespfalu, czy jakoś tak - kąpieliska termalne i wypasione baseny tam są wszędzie wokół.
Wogóle polecam, ja w tym roku byłam zmuszona do organizacji bardzo niskobudżetowych wakacji - tam mamy wynajęty cały dom z 3 pokojami, w pelni wyposażoną kuchnią, ogrodem (z meblami ogrodowymi, ogniskiem, grillem itp) - to wszystko za 1400zł na 8 noclegów. Jadę tam z koleżanką i naszymi dzieciakami, naw3et mamy jeszcze jeden pokój wolny, a mimo to wychodzi nam taniutko potwornie. Miejscówka sprawdzona, bo znajomi tam jeździli.. ach, cieszę się :)

priya - 2014-08-10, 16:44

1) cudownie gorąco
2) spędzilismy super rodzinny weekend pod namiotem nad zalewem

no i oczywiście nie byłabym sobą:
3) przepraszam całą Bydgoszcz: kto wygrał mecz?Bielsko! Kto? Bielsko! Kto? Bielsko, Bielsko, Bielsko!!!! :-P

Fatty - 2014-08-20, 17:16

Zakupilam olej kokosowy, głównie w celach kosmetycznych ale spróbowałam i ... kurdę pyszny. Musze sie powstrzymac bo jakbym zeżarła pare łyzek to potem chyba strach odkaszlnąć :D :P

edit.

Już myślałam, że mam w pracy plagę niepiszących, przerywających długopisów... wyrzucam takowe, potem biorę z pojemnika i znowu jakiś wadliwy, więc znowu kubeł...

...a tu mi dzisiaj dziewcze do pomocy wypaliło, że chyba muszę zmienić miejsce gdzie trzymam długopisy bo cały czas mi do kosza wpadają i ona non stop je wyciąga :lol:

xexaa - 2014-08-21, 20:20

Fatty napisał/a:
...a tu mi dzisiaj dziewcze do pomocy wypaliło, że chyba muszę zmienić miejsce gdzie trzymam długopisy bo cały czas mi do kosza wpadają i ona non stop je wyciąga :lol:

Jaka uczynna dziewczyna, no :)

jagodzianka - 2014-08-21, 21:24

Fatty, ty to masz szczęście :)
Alispo - 2014-08-21, 21:31

Jak nic rzucaj te robote i książkę pisz :D
alcia - 2014-08-23, 21:49

- pół dnia spędziłam z siostrzeńcami sam na sam (siostra pojechała z mężem na jakieś weselisko)
- mogłam przez te pół dnia wąchać i całować najmłodszego z nich ;) .. ma 9 m-cy i jest taaaki słodki. Udało mi się go karmic i usypiać bez problemu mimo, że się nie za bardzo znamy.
- cieszę się, że się widzę z rodzinką

jaskrawa - 2014-08-24, 23:03

alcia napisał/a:
Najpierw nad Balaton, tak na jakieś 3 dni, a potem na 9 dni do małej wioski Csrespfalu, czy jakoś tak - kąpieliska termalne i wypasione baseny tam są wszędzie wokół.
Wogóle polecam, ja w tym roku byłam zmuszona do organizacji bardzo niskobudżetowych wakacji - tam mamy wynajęty cały dom z 3 pokojami, w pelni wyposażoną kuchnią, ogrodem (z meblami ogrodowymi, ogniskiem, grillem itp) - to wszystko za 1400zł na 8 noclegów. Jadę tam z koleżanką i naszymi dzieciakami, naw3et mamy jeszcze jeden pokój wolny, a mimo to wychodzi nam taniutko potwornie. Miejscówka sprawdzona, bo znajomi tam jeździli.. ach, cieszę się :)


o, rzeczywiscie super miejscówa. kurde, kocham naszą Białogórę, ale zaczyna mnie już męczyć polskie morze i to ciągłe gdybanie - będzie pogoda czy nie będzie, da się wejśc do morza czy nie... eh... a skoro i tak w góry za bardzo nie możemy na razie jechać, bo małe są małe i i tak "pod dzieci" planujemy wakacje, to może pokombinować i jechać na Węgry w przyszłym roku... ? :D

alcia - 2014-08-25, 23:18

ja polecam. Choc nad Balaton bym już nie pojechała...
jaskrawa - 2014-08-26, 20:56

poczytałam trochę i wyczytałam, że mulisty. patrzyłam na zdjęcia... jakoś eee nie podoba mi się, ale same Węgry, baseny... czemu nie? :-)
Fatty - 2014-08-30, 19:04

Ludu, chyba faktycznie spisac to musze bo miewam tak ciekawie :D


Młodą, którą mam w pracy do pomocy traktuje jako ciekawy egzemlarz młodszego pokolenia - faja, non stop telefon w ręce, fejsbuń, myśli tylko o imprezach i lubuje się w opowieściach jak to się nie nawaliła.
No i Młoda dzwoni dzis z samego rana, że jej w pracy nie będzie - bo jelitówke ma. Jako iż dzień wcześniej chwaliła się, ze będzie biba bo robi pozegnanie kuzyna który wyjeżdża do pracy, nie bardzo w tę jelitówkę wierzyłam ale przymknęłoby się oko...ale Młoda zablysnęła.
Zamieściła na fejsbuku swoje fotki w nie za swietnej formie, jak leży ledwie żywa a obok mineralka, z opisami,że największy kac morderca ever i podziękowaniami za swietną impreze, niepomna chyba na to,.... że szefową ma w znajomych :lol:
(sama ją zaprosila, jako nr 7-set któryś tam, do kolekcji)

Leżę :D

Jadzia - 2014-08-30, 20:07

Fatty :mryellow:
gaba - 2014-08-30, 21:37

Fatty, rewelacja :mrgreen:
Lily - 2014-08-30, 21:51

W ten sposób niektórzy już wylecieli z pracy :P
Fatty - 2014-09-29, 08:01

Kiedyś sąsiadka z bloku, doniosła mojej mamie, że palę mimo iż nie palę... a teraz inna sąsiadka, z działek doniosła ojcu, że mnie na działce z chłopakiem widziała i żeby sobie mnie lepiej pilnował :lol: :lol: :lol:

Do 30ki bliżej niż dalej, ale znów poczułam sie jak małolat :lol:

kamma - 2014-09-29, 09:25

Fatty, mojej mamie ktoś kiedyś "uprzejmie doniósł", że widział mnie na mieście z moim chłopakiem, jak - cytuję - "stali przytuleni I SIĘ KIWALI!!!!"
Ja nie wiem, jak mogłam zrobić coś takiego mojej mamie ]:->

xexaa - 2014-10-01, 07:13

kamma, przytulenie może i by jeszcze przeszło, najgorsze to, że się kiwaliście. Twoja mama pewnie ze wstydu chciała się zapaść pod ziemię!
kamma - 2014-10-01, 07:33

Kiwanie, jak wiadomo, jest bardzo niebezpiecznym objawem, mogącym świadczyć o najgorszym zepsuciu ]:-> I najgłębszej fazie narkomanii.
xexaa - 2014-10-01, 08:07

Obserwuj więc swoje dzieci! Ja też będę się synowi mocno przyglądać. Lepiej, żeby się żadne nie kiwnęło!
priya - 2014-10-01, 08:32

Uuupppppssss! Moi kiwają na boisku, w dodatku z treningu na trening coraz lepiej. Co za wstyd! :oops:
Fatty - 2014-10-14, 18:25

*Byłam pobiegać, 15 minut na start :)
*Opłaca sie głośno mówić o swoich potrzebach- wszystko w co miałam zainwestować,blender, pościel, nowe gacie, dostałam jako prezenty od familii ;)
*Mam w sobie jakiś spokój i równowagę, chce go pielęgnować, nie dam przegonić ;)
*mój kuzyn dalej na oiomie, ale już lepiej, przytomny i pisze smsy z życzeniami przyniesienia mu pistoletu na kulki to bedzie pielęgniarki dyscyplinował

i DYNIA! DYNIA! 30kilogramowa kuleczka hodowli własnej , córka dyni z wcześniejszego roku czeka na mnie aż ją rozparceluję, na śniadanie, obiad i kolacje będzie dynia i tak przez 2 tygodnie :mryellow:

Fatty - 2014-10-25, 14:27

*Weekend :)
*zrobiłam kolejny krok w byciu bardziej zorganizowaną
*natrafiłam na przecenę bananów hiperdojrzałych, zgarnęłam prawie 4 kg :D

Fatty - 2014-10-27, 10:57

*Moja bardzo zakompleksiona koleżanka była wczoraj pierwszy raz w życiu na randce, czytając relację stwierdziłam, że nie zaśnie, na co zaprzeczyła, że z kapci jej nie wrwało, więc zaśnie spokojnie...

... a dziś dostaje smsa, że oka nie zmrużyła hah :D



Czemu tylko ja się weselę, halo, wegedzieciakowe! :)

priya - 2014-10-27, 14:53

Fatty, ja też się weselę, ale powody wszystkich moich radości są związane z piłką nożną, więc stwierdziłam, że nie będę tu zanudzać (wyczaiłam, że nie ma zainteresowanych). Ale dobra, napiszę o najprzyjemniejszym dniu ostatnich lat: w piątek byłam na wyjazdowym meczu Podbeskidzia w Krakowie. Przegraliśmy, ale jakość emocji warta była wszystkiego. To był mój pierwszy taki wyjazd, ale z pewnością nie ostatni.
Fatty - 2014-10-27, 17:36

Trza się weselić, każdy powód dobry, piłkarski czy plotkarski, bronimy się przed chandrą :D Mnie, takie wyliczanie powodów do wdzięcznosci/mruczenia pomaga to docenić, dlatego często tu klepię, to nic , że bez fanów czy sensu :)


Weselę się, albowiem moja siostra wszystkie zęby już wyleczyła po czym jak było zaplanowane przystąpiła do prób produkcji mojego siostrzeńca/siostrzenicy - trzymam kciuki za powodzenie akcji i żeby mi szwagra nie zajezdziła ;p Gdyby mi zaciążyła siostra z którą dzielę pokoik, to mi by nie było do śmiechu, ale ta z zagranicy niech sie mnoży :D ;)

I weselę się też, bo mój organizm jest mądrzejszy niż ja ;) Poddenerwowana byłam, i miałam napady głodu nie do nasycenia, ale stwierdziłam, że do okresu jeszcze 2 tygodnie więc to nie to... a jednak :P Jak zwykle punktualnie, tylko ja sie rąbnęłam, data ostatniego mi sie pokiełbasiła ;)

I miałam dziś spokojny dzień w pracy :)

agus - 2014-10-27, 18:36

Fatty niezmordowana, żeby nie było, że tylko Ty i priya ostatnio się cieszycie: ;)

1. mieliśmy dziś przepiękne słoneczne przedpołudnie. Liście mienią się najładniejszymi kolorami jesieni i pięknie kontrastują z zielenią trawy. :)
2. Nie jestem bardzo do przodu z pisaniem prac itp, ale nie jestem też mocno do tyłu, a to już wystarczy, by stres trochę odpuścił.
3. Mam fajną córkę (może to powinno być pierwsze?). :)

kamma - 2014-11-15, 17:21

1. Grupa mojej córy, Mała Enigma, zdobyła dziś wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Magia Tańca w Rybniku!!! Juhu! Jedna z 6 najlepszych w kraju!!!
2. Dostałam propozycję pracy, ale jeszcze nie wiem, czy będę mruczeć z tego powodu...
3. Cudny jest świat, na którym istnieje L.Stadt. Mam totalnego bzika na ich punkcie, słucham na okrągło i nie mam dość. Na nowo odkrywam, co to znaczy żyć muzyką.

Fatty - 2014-11-28, 17:52

*Doceniono moją pisaninę, wygrałam książkę :)

*zwlekam się z wyra o 5:40 aby chadzanie na basen o 6 weszło mi w krew ;) Nie chce mi się jak cholera, ale dobrze sie po tym czuje, wiec nie ma że boli, tylko wstaję, dresy na doope, plecak na plecy i banana na drogę :P

*idę na imieniny do wujka, wikt przygotowała jego córka która respektuje to, żem jest trawożerca i zawsze ma dla mnie jakieś wege wersje- zamierzam sie nażreć :mrgreen:

*znów się lekko odgraciłam :)

diancia - 2014-11-30, 23:04

1. Mam wspaniałego Syna :mryellow:
2. Mam wspaniałego Męża :mryellow: :mryellow:
3. Wyszła mi pycha pasta jaglankowa :lol:
4. Powoli czuję przytulny klimat zbliżających się Świąt :->
5. Powoli odgruzowuję mieszkanie i och, jak mi lekko na duszy!

Fatty, rzadko piszę, ale jestem wielką fanką Twoich weseleń :-D

Jovana - 2014-12-01, 16:29

synu 2 lata 4 miesiące w trakcie rodzinnego obiadku patrząc na talerzową padlinkę dziadków :mrgreen: "jakubek nie je źwieziąt, jakubek kocha, kaśtojka( kastor - nasz kocur) kocha też nie je go " :mryellow: dumna jestem
Fatty - 2014-12-01, 18:03

diancia, to dobrze, mam nadzieję, że takie weselenie bedzie zaraźliwe ;)

Co do odgruzowywania i lekkości na duchu- znam to :) Ten rok upłynął mi pod znakiem odgracania stopniowego i o dziwo sama też jestem bardziej poukładana :) Gdy miałam nadmiar gratów cały czas miałam poczucie, że coś MUSZĘ bo muszę poskładać, odkurzyć, o czymś pamiętać, przetrzeć, znowu poskładać i tak w kółko, w domu mnie to trzymało, czas zajmowało... wywaliłam dziadostwo i mam luz, bo skoro go nie mam(aż tyle) to juz nie muszę :mryellow:

Jovana, no i piknie :) Tak popatrzyłam na wiek młodego, syn mojego kumpla jest w podobnym wieku(z sierpnia) a ze słów mówi tylko "tata" i "nie",poza tym buczy tylko, nie znam sie na dzieciach, ale coś mi sie tu nie podoba.

priya - 2014-12-01, 23:53

Jovana, :)

Właśnie! odgruzowywanie! Już wiem czym sobie poprawię humor przy najbliższym dołku. A póki co radośnie:
1) choć przysłano mi wybrakowaną przesyłkę, reakcja na skargę była natychmiastowa, co dało mi miłe poczucie ulgi. Może prezent mikołajkowy zdąży jeszcze dotrzeć przed sobotą :)
2) w sobotę kibicowałam w młynie, gardło zdarte, ale mecz wygrany, a satysfakcja nie do opisania :)
3) bardzo zabawnym zbiegiem okoliczności wkręciłam się w coś na kształt dziennikarstwa sportowego; znów poczuć że ma się pasję w życiu - bezcenne!

Alispo - 2014-12-02, 00:29

O,a w jakim temacie dziennikarstwo sportowe?Mój braciszek wkrecony na maxa,glownie tym zyje :)
priya - 2014-12-02, 09:42

Alispo, polska piłka nożna, z naciskiem na najwyższą ligę. Też się wkręcam coraz bardziej :) A brat czym się zajmuje dokładniej?
Alispo - 2014-12-02, 16:14

Lekkoatletyka
ewenement - 2014-12-08, 14:36

1. mam pracę, którą lubię
2. mam psa, który bezinteresownie mnie kocha i czeka aż wrócę z prace :D
3. jestem tutaj :D

Tusia - 2014-12-08, 16:13

muszę muszę ...

1. Wygrałam bon na 3000 na materace, łóżka i akcesoria do spania firmy H.
2. Odwołałam dostawę łóżka, materaca, stelażu za nasze pieniądze i jadę zaraz wybrać coś lepszego za nie swoją kasę, tylko nagrodową :mryellow: :mryellow: :mryellow:
3. .... Ogólnie jest ok.

dynia - 2014-12-08, 16:22

Tusia WOW!!!Gratulacje, to teraz na tych nowych materacach i łożach, pięknych snów Wam życzę ;-) :mryellow:
kamma - 2014-12-08, 19:39

Tusia, ale super :) Gratulacje!!!

To ja też dorzucę swoje trzy grosze:
1. Nie dostałam pracy, o której ostatnio wspominałam... Po fakcie dowiedziałam się, że zarobki nędzne, oj nędzne.
2. Zakończyłam projekt, który straszliwie mnie absorbował przez ostatnie pół roku i obecnie delektuję się wolnością, swobodą i beztroską :) Projekt był świetny, dużo się nauczyłam i dużo zarobiłam, ale przede wszystkim dowiedziałam się czegoś o sobie. Już nigdy, PRZENIGDY nie poczuję się bezużyteczna tylko z tego powodu, że nie pracuję.
3. Trzeci grosik - ten, co zawsze: jestem szczęśliwa, tak po prostu. Rok 2014 jest najlepszym w moim życiu :) Ileż dobrego mi przyniósł :)

strzyga - 2014-12-08, 20:03

To teraz ja zamruczę:

1. mam fajne dzieci - wreszcie dwójkę, o której marzyłam;
2. mąż też nienajgorszy :-P ;
3. pojawiło się nam na horyzoncie nowe mieszkanie (gdybyśmy je kupili, wrócilibyśmy do naszej ukochanej dzielnicy).

kamma, zdradzisz nam co to był za projekt?

kamma - 2014-12-08, 20:37

strzyga, to był projekt, do którego werbowałam psychologów w maju - badanie uwarunkowań umiejętności komunikacyjnych dzieci. Cel projektu: umożliwienie jak najwcześniejszej diagnozy trudności w czytaniu i pisaniu. Jako matka dyslektyczki - popieram wszystkimi kopytami.
A badałam dzieci w I klasie i powiem Wam jedno: nie musiałam spoglądać w metryczkę, żeby wiedzieć, które są sześcio, a które siedmiolatkami. Różnice są kolosalne.
Miałam śmieszne momenty - np. pokazuję dziecku obrazek z kuszą, pytam: "co to jest?", a ono na to: "bazuka". Udało mi się zachować powagę, ale łatwo nie było. Albo w innym badaniu, kiedy głoskowałam słowo, a dziecko miało wypowiedzieć je całe i jeden chłopiec usłyszał wyraz wulgarny... Wypowiedział go, patrząc na mnie z niedowierzaniem i niemym wyrzutem, a ja zgodnie z procedurą badawczą MUSIAŁAM powiedzieć "mhm"... Myślałam, że się uduszę ]:-> ]:->

strzyga - 2014-12-09, 17:24

Oj, znam aż za dobrze ten stan, kiedy w pracy nie możesz opanować śmiechu, a MUSISZ zachować śmiertelną powagę...

Fajny projekt, kamma.

Fatty - 2014-12-13, 18:04

*Mruczę bo Wy się rozmruczałyście :)
*mimo wabiących cieczek, mój pies był dzisiaj całkiem grzeczny ;) o ile nie pozwoliłam mu namiętnie lizać chodnika
*wygrałam książkę, moje opowiadanie opublikowano :) czuję się doceniona :)
*mój najbliższy kolega i dawna koleżanka z pracy chyba mają się ku sobie - trzymam za nich kciuki :)
*spotkałam kolegę z LO, o dziwo ucieszył sie na mój widok. LO było dla mnie czasem trudnym, pamiętam tylko, że wyłam... ni uja nie moge sobie przypomnieć jakie miałam z nim relacje, że się tak ucieszył :lol:
*w tym tygodniu być może skoczę na piwko z koleżankami ze szkoły średniej - jako iż w LO zachowywalam się jw, nie nawiązywałam zbytnio kontaktów to baby z klasy poznaję dopiero teraz, tak naprawdę
*po tygodniu nareszcie zobaczę się ze swoim mężczyzną
*upolowałam długo wyczekiwany eyeliner, w lepszej cenie. Mam kocie łoczko :D
*Rozwalił mnie kot koleżanki - otóż namiętnie ogląda gołębie na jutubie .. :mrgreen: Puścić mu film z gołębiami a wpatruje się weń z fascynacją, może tak godzinami

Fatty - 2014-12-26, 13:12

*ożarłam się, wypełnia mnie dobre jedzenie i uczucie szczęścia
*mam nadzieję, że odprowadziłam kocię do domu :lol: Od wigilii w centrum miasta błąkała się kicia trikolor z połówką ogona, dzisiaj jakiś Pan stwierdził, ze wie czyja ona i żeby ja odnieść - dał adres. Zaniosłyśmy ją pod wskazany adres, coprawda iść tam nie chciała, poszła do sąsiadów po drugiej stronie okolicy :P ale widać było, ze zna okolicę, więc może nie podrzuciłam komuś zwierza
*mam wenę rysunkową 8)
*kocur kuzynki taki gruuuuuby zimowo, że aż rozkoszny

Boginka1980 - 2015-01-04, 16:15

* Mam wspaniałą córeczkę :-D
* Mam wspaniałego synka :-D
* Mam świetne (śliczne, przyjacielskie, przeszkolone) psy. :-)
* Mam w sobie radość i spokój, którego tak bardzo mi brakowało. Chwilo trwaj :-D

Fatty - 2015-01-09, 18:42

*Doceniłam zgodność międzygatunkową mojego psa - tymczasowo mamy kota, nie ma wojny, nie ma konieczności izolowania zwierzątek czy ruchu wahadłowego i innego kombinowania - chodzą sobie na luzie i w zgodzie.
*Bardzo się cieszę, że żyję, po prostu.

olgasza - 2015-01-09, 19:36

Cytat:
*Bardzo się cieszę, że żyję, po prostu.


co suplementujesz?? :mrgreen:

Fatty - 2015-01-09, 19:43

Dorabiając, pracując na zlecenia zakładu pogrzebowego jest okazja złapać dobrą perspektywę ;)
Lily - 2015-01-09, 20:02

Fatty napisał/a:
pracując na zlecenia zakładu pogrzebowego
Oryginalna metoda :D
priya - 2015-01-10, 16:30

1) dzielić życie ze swoim przyjacielem - bezcenne
2) lubię swoich uczniów, nawet największych gagatków - widzieć ich odmianę: bezcenne
3) nie powiem z jakiego powodu, ale to punkt dla którego mruczę dziś najgłośniej, mrrrrrrrrrrr :lol:

Fatty - 2015-01-14, 12:10

Pięknie mi w czerwieni :D
Jadzia - 2015-01-14, 14:44

1) kupiłam sobie zielone jeansy, zawsze o takich marzyłam (i mieszczę się w rozmiar 38 :mryellow: )
2) objadłam się domowymi goframi z wegańską bitą śmietaną :-P
3) leży przede mną fajny stosik książek czekających na przeczytanie :-D

Fatty - 2015-01-23, 18:06

Jadzia napisał/a:
3) leży przede mną fajny stosik książek czekających na przeczytanie



lubię mieć poczucie, ze jestem zabezpieczona czytelniczo :)


Ja sie dziś weselę, albowiem wracajac z pracy, w błotku, na ulicy znalazłam rozjechane pieniążki . Szkoda mi sie ich zrobiło, to stwierdzilam, ze wezme do ciepłej kieszeni, a w domku wysuszę nieboraczki :mryellow: Kwotowo lepiej niż moja dniówka :D Tak mnie to podbudowało, ze z bananem na pysku i w podskokach wracałam do domu, ludzie się do mnie uśmiechali :D

Akurat byłam totalnie spłukana :D

Lily - 2015-01-23, 19:04

Fatty napisał/a:
lubię mieć poczucie, ze jestem zabezpieczona czytelniczo :)
O, to tak jak ja, jakby mi książek zabrakło, to byłoby nieszczęście :P

Z powodów do mruczenia - skończyłam właśnie średnio fajną robotę ;)

Fatty - 2015-01-24, 14:55

Gratuluję skończenia :)


Ja się dziś weselę prozaicznie, bo weekend, bo cieciorka smaczna a psie pięty takie rozkosznie włochate :D

Fatty - 2015-01-29, 17:11

Klientka zainteresowana jakimiś kucykami, konikami, pokazuje jej Pony
-Drogie jakieś takie- krzywi się klientka - a PODROBÓW Pani nie ma?



:lol:
:lol: :mryellow:

mada - 2015-01-29, 18:37

Fatty, bojsieboga, podrobów z koni? ;-)
Lily - 2015-01-29, 18:48

Fatty, powinnaś mieć swój wątek, np. "Co dziś powiedzieli klienci?" :)
Fatty - 2015-02-03, 22:17

Mam ciążoradar - spotkałam kuzynkę jakiś 2 tygodnie temu, jakoś inaczej mi wyglądała, typ-szczupły wysportowany, ale gęba jakaś inna, rysy jej złagodniały, inna jest w wyrazie- stwierdziłam, że może w ciąży, dzisiaj sie okazało, że wiedziałam wcześniej niż ona :mryellow:

Poza tym urlop i słoneczko! Jak mi brakowało słoneczka! Normalnie wychodzę przed 9, wracam po 18, jak jest ciemno, w pracy nie ma okien więc tylko sztuczne oświetlenie, słoneczka prawie nie widuję- dziś się napawałam.

Fatty - 2015-02-14, 08:39

Z serii co klient powiedział:
-Czy ma Pani takie... no nie wiem, dla chłopca coś, 5 letniego, to było edukacyjne, ale ... nie wiem... takie prostokątne i ... i nie wiem.. no i kolorowe było ale nie wiem, i tam sie wciskało i ..i nie wiem co jeszcze i grało i nie wiem, wie Pani o co chodzi?
-Nie wiem :P



Weselę się z weekendu, mój pies taki śliczny, a ja jeszcze dzis do pracy a potem wolne :)

Alispo - 2015-02-14, 10:09

Fatty, Ty to masz tam ubaw ;) Ja z reszta tez,ostatnio ktoś dzwonil z pytaniem jak zlikwidowac wszystkie tygrysy na ziemi i kogo pani uratuje jak tygrys podpłynie pod łódkę i przewróci wędkarza ;)
Dzis tez mruczę,w końcu.Wolny caly weekend i to bez intensywnych planów,w końcu wizja odpoczynku,zobacze czy wyjdzie ;)
Odeszly mi ostatnie zawodowe stresy, wygląda na to,ze sie niepotrzebnie przejmowalam.
Wyleguję sie w łóżku z kawa o tej porze,chlopy poszly na spacerek,ale zaraz na szczęście wrócą.Walentynki-nie przepadam,ale będą tańsze wegańskie gofry ;)

agus - 2015-02-14, 14:00

A ja z okazji walentynek kupiłam sobie promocyjny roczny abonament w MUBI za fajną cenę 1,50 funta za miesiąc. :) Obym jeszcze miała czas te filmy oglądać. ;)

Poza tym chcę pomruczeć, że w całym tym stresie i zamieszaniu jest coś pozytywnego: coś się dzieje, robimy powoli postępy w dobrym kierunku i choć jest ciężko, to to się liczy.

zlotooka - 2015-02-14, 15:16

W ramach nauki pozytywnego myślenia:
- mam cudownego męża, który dba o mnie jak nikt :-)
- mam cudowną córeczkę, też zakochaną we mnie :-)
- dzień coraz dłuższy, i to słońce!

kamma - 2015-02-15, 13:52

Po roku nieobecności wróciłam do bloga, wstyd mi, że tak go zaniedbałam... Ale cieszę się, że udało mi się zmobilizować do powrotu.
Poza tym nie mam ostatnio za bardzo powodów do mruczenia...

Fatty - 2015-02-15, 15:24

- spędziłam mily wieczór z mężczyzną moją
- piękna pogoda dodaje mi energii
-jutro wolne
-nie jestem smakoszem chleba, ale natrafiłam na niesamowity- z kaszą gryczaną i smażoną cebulą, ale dobry :D
- mój często problematyczny w kontaktach z innymi psami psiak, był na spacerze bardzo grzeczny, nie darł ryjka ;) gdy przechodziliśmy przez ulice obfitującą w psy za płotami, z niektórymi się przywitał a przy Husky i Bernardynie, coprawda z irokezem na grzbiecie ale odchodząc spokojnie na drugą stronę chodnika, dał znać, że akurat z tymi pieskami znajomości sobie nie życzy ;)

olgasza - 2015-02-15, 18:39

kamma napisał/a:
Poza tym nie mam ostatnio za bardzo powodów do mruczenia...


:-* to oby się znalazły!

Fatty - 2015-02-16, 08:55

"Odmuliłam" komputer - mulił i mulił, nie tyle, że net co on cały, chciałam wejść w menu to ładował się i ładował... a dziś odpaliłam jutube, poczytałam, zastosowałam i to jak teraz zapieprza to az mnie przeraża :P ;)


edit. Moja siostra zwiedzała fejsbuka, wyświetlila jej się polubiona przez kogoś , dla mnie znajoma para która się pobrała w Walentynki, co moja siostra, lat 37 skomentowała "Phi! Już gówniarze sie pobierają! Dzieciaki!" - z tym, że damska część tych gówniarzy ma 28 lat, a gówniarz rodzaju męskiego chyba jest o rok starszy :lol:
Zaburzenie postrzegania wieku się włącza? ;)

kamma - 2015-02-25, 16:18

1. Coś jakby się ruszyło... W każdym razie minęła mi ochota na zwiedzenie tamtego świata, a to już coś ;)
2. Odwiedziłam dziś koleżankę, matkę czworga dzieci - miło spędziłyśmy czas, obie się zresetowałyśmy, mimo że na trzeźwo ;)
3. Mam fajny nowy aparat, odgruzowuję pasję fotografowania.
4. No i proszę, udało się znaleźć 3 powody :)

Fatty - 2015-02-25, 22:34

kamma, bardzo się cieszę :)


Uparcie chodzę na pilates - jestem najgorsza w grupie, padam na mate bo nie trzymam równowagi ale wstaje i ćwicze, a po co to robie? Bo bardzo dobrze się czuje jak jest już po wszystkim :lol:

lilias - 2015-02-25, 22:53

kamma, :) <3
Fatty - 2015-02-26, 09:42

Dziś moja mama rzuciwszy okiem na moją pogryzioną przez pieska nogę, stwierdziła, że szkoda, iż nie miałam na sobie glanów to by mnie trochę uchroniły...

... i do mnie dotarło, jak to dobrze, że ich nie miałam na sobie , moich przecudnych, wysokich, fioletowych Vegan martensów! Ja to sie zagoje, a jakby mi w nich cholewke drapnął to bolałoby bardziej :lol:

Kat... - 2015-02-26, 09:59

-dostałam numerek do lekarza dla młodej (u nas w przychodni to jest jak wygrana w totka)
-właśnie kupiłam bilety do teatru na jutrzejszą randkę z mężem
-kawa z mlekiem czekoladowym :-)

Fatty - 2015-02-26, 17:56

Otwarta Vegan knajpa w Rzeszowie :D - chcę się wybrać i siebie posilić a ich zasilić :D
xexaa - 2015-02-26, 21:44

Cytat:
-dostałam numerek do lekarza dla młodej (u nas w przychodni to jest jak wygrana w totka)

:shock:
A na myśl o kawie (co prawda z mlekiem naturalnym) też codziennie mruczę. To taka moja "chwila dla Ciebie", chociaż czasem piję już prawie mrożoną ;-)

Momo - 2015-02-26, 22:04

Fatty, uwielbiam Twoje mruczenia i warknięcia;)podeślesz gdzie ta knajpka?
Fatty - 2015-02-27, 11:46

Momo, na Jagiellońskiej - hxxps://www.facebook.com/vegusbar?fref=ts - na sobotę mają Falafel burgera, aż mi sie gorąco zrobiło :P Niestety jak już bywam weekendami w "rzeszy" to knajpy zamknięte.

Teraz mruczę nie mrucząco, pracując w sklepie pierwsza mówię klientom "Dzień dobry" - niektórzy odpowiadają, inni nie.
Przyszła kobita z dzieckiem, więc ja im "Dzień dobry" na co ona zgromiła mnie wzrokiem, natomiast odpowiedział mi chłopczyk... na co został natychmiast zganiony przez matkę aby "nie odpowiadał tej pani" bo jestem tylko sprzedawca i chce im cos wcisnąć. :shock:
W pierwszej chwili mnie to dotknęło, ale zaraz ze mnie spłynęło - to o niej świadczy, nie o mnie. Wręcz śmieszne mi się to wydaje, ino dzieciaka zal ;)

Lily - 2015-02-27, 11:49

Fatty napisał/a:
to o niej świadczy, nie o mnie
No jasne. Jeszcze dziecko uczy "szacunku dla plebsu"... Ponoć to nowe pokolenie ma być lepsze, jak wymrze stare...
Lady_Bird - 2015-02-27, 12:13

Fatty, błagam, załóż wont o Twoich perypetiach sklepowych. :-D

A ja mruczę bo piję właśnie kawusię z mleczkiem ryżowym. Kawusia z biedry, moja ulubiona. No ambrozja. Nie wiem co oni do niej dodają, ale to coś działa i smakuje wyśmienicie. ;-)

dynia - 2015-02-27, 12:20

Lady_Bird napisał/a:
Fatty, błagam, załóż wont o Twoich perypetiach sklepowych. :-D

)

Ja też uwielbiam!

Co za kawusia napisz ;-)

Lady_Bird - 2015-02-27, 12:33

Cafe d'Or Gold. :mryellow:
malwiska - 2015-02-27, 12:55

dynia napisał/a:
Lady_Bird napisał/a:
Fatty, błagam, załóż wont o Twoich perypetiach sklepowych. :-D

)

Ja też uwielbiam!
o tak!
Fatty - 2015-03-01, 12:42

Mam bloga na którym mialam uwieczniać te cuda, ale nie lubię go ;) Tutaj wpisuje jak jestem na świeżo i zapominam, pisząc wpis na blogu to musiałam wracać myślami do tego wszystkiego, przeżywać na nowo- nie zawsze mi się chce ;)


Moja mama upiekła WEGAŃSKĄ SZARLOTKĘ- bardzo podjarana była ową wegańskością ;) Zrobiona wg przepisu wycietego z gazety, faktycznie "Szarlotka wegańska", z siemieniem lnianym jako lepiszczem i mlekiem sojowym...hmm, siemie lniane u nas zawsze w domu, ale mleko sojowe?
-Mamuś, skad miałaś mleko sojowe?
-Ano nie miałam, dałam zwykłe - i widząc moj uśmiech dodała- no co, i tak wyszła!

:D

olgasza - 2015-03-01, 13:20

Fatty napisał/a:
Moja mama upiekła WEGAŃSKĄ SZARLOTKĘ- bardzo podjarana była ową wegańskością ;) Zrobiona wg przepisu wycietego z gazety, faktycznie "Szarlotka wegańska", z siemieniem lnianym jako lepiszczem i mlekiem sojowym...hmm, siemie lniane u nas zawsze w domu, ale mleko sojowe?
-Mamuś, skad miałaś mleko sojowe?
-Ano nie miałam, dałam zwykłe - i widząc moj uśmiech dodała- no co, i tak wyszła!


genialne :mrgreen:

mogę zacytować na fanpejdżu wegedzieciaka? :-)

Fatty - 2015-03-01, 13:51

Pewnie, takim kwiatkiem trza sie dzielić :D


edit.
*pogryziona noga goi mi się ekspresowo

*jakiś czas temu zamówiłam do pracy towar sezonowy, jako iz było prawo zwrotu to zaszalałam ;) ale potem szef mało zawału nie dostał widząc FV oraz ilość i 2 tygodnie na mnie fuczał... po sezonie, co zostało, zostało zdane i odesłane, okazuje się, że sprzedało się jakieś 75% tego co zamówiłam :D

kamma - 2015-03-08, 15:08

1.Byłam na fantastycznym koncercie Rity Pax
2. w doborowym towarzystwie
3. Po koncercie zamieniliśmy parę słów z zespołem
4. i dalej balowaliśmy :)

priya - 2015-03-09, 21:34

kamma napisał/a:

1.Byłam na fantastycznym koncercie Rity Pax
2. w doborowym towarzystwie
3. Po koncercie zamieniliśmy parę słów z zespołem
4. i dalej balowaliśmy


To dokładnie moje powody do mruczenia. Przy okazji pkt.2. kamma, nawzajem :-D

I kontynuacja (powiedzmy, że to powody do mruczenia z dwóch dni):
5. We wczorajszym meczu uratowaliśmy się przed porażką w ostatniej minucie.
6. Wiooooosnaaaaaa w ogrodzie :-D
7. aplikacja spotify (nie, to nie reklama)
8. Mamy cudownych młodych ludzi (wszędzie), a ja mam szczęście z nimi przebywać, kocham!

uppppsss, zapędziłam się ;-)

Fatty - 2015-03-10, 08:34

*Dostałam niespodziewanie wolne - a wolę siedzieć w domu niż do pracy chodzić :P

*Wzięłam psa na spacer na skansen - po raz pierwszy :D Nigdy to nie było możliwe, ze względu na godziny mojej pracy, wyhasało się zwierzę, niuchało kozy i dziwowalo się co to za dziwaczne, wielkie psy

*Pozbyłam się kolejnej części bibelotów-kurzozbieraczy, mam więcej miejsca na książki

*Książki! - z racji wolnego gonię z czytaniem, zaliczona książka nr 14 :)

* W weekend jadę oglądać kury rasowe :D W poprzednim wcieleniu byłam hodowcą chyba, rajcują mnie te odmiany wszystkie, jakbym mogła to bym kurnik miała z pewnością :D

Fatty - 2015-03-16, 22:42

Po 5 latach starań moja koleżanka zaciążyła, termin rozpakowania na sierpień- bardzo się cieszę
kamma - 2015-03-23, 14:13

Jest nadzieja, że dąb Chrobry jednak przetrwał pożar:
hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17643426.html#MTstream

agus - 2015-03-23, 17:28

kamma, :)
Kat... - 2015-03-24, 11:25

-spałam 12 godzin
-polubiłam ćwiczenia- już jestem po :-)
-młoda wczoraj spała w ciągu dnia prawie 4 godziny na raz i miałam spokój! :mryellow:

Fatty - 2015-03-24, 17:42

Kat... napisał/a:
-polubiłam ćwiczenia- już jestem po


polubiłaś ogólnie, czy lubisz to, ze jesteś po? ;)
ja od 2 miesiecy chodzę na Pilates, nie daję rady, nie zauważyłam poprawy w formie, ale tak cudownie się czuje gdy wybija godzina konca zajęć, gdy już jest PO :D


Z innych to się weselę z vegan knajpy w pobliskim Rzeszowie(jest też wegetarianska, ale dalej a ja z buta sie poruszam) - jako iż podkarpacie to taka wege pustynia, trawiasty bar napawa mnie komfortem, bo wreszcie nie muszę wertować menu pod kątem co jest zdatne do jedzenia, tylko pod kątem tego na co mam ochotę :)

Wiosna idzie, żebie orgie w stawach- od skrzeku woda jak kisiel ...albo wielki pudding z chia!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Wczoraj spędziłam super południe na łonie przyrody, widziałam Błotniaki Stawowe :)


Mój niby miejski od szczenięcia pies, jednak jest znerwicowany- po zabraniu na łąki skansenu, przemienił się w wyluzowanego, wesołego burka, brykal na 30 m lince (bo nie ma odruchu wracania na wołanie czy chociażby czekania na pańcię- idzie w piz... ;) ) i nawet z kulturką napotkanego psa powitał( a bywa problemowy)

LavandUla - 2015-03-25, 13:36

Chciałam podziękować za zmianę logo :D Tak dziś pięknie i cieplutko, że aż się człowiek uśmiecha do tego dzieciaczka i jego dyni ;)
Spociłabym się patrząc na sanki :p

Kat... - 2015-03-25, 18:52

Cytat:
polubiłaś ogólnie, czy lubisz to, ze jesteś po?
polubiłam ogólnie. Ja całe życie byłam pańcią co się spocić nie chciała i rozwiać włosa, totalnym kanapowcem i myślałam, że nigdy tego nie zmienię. Po tygodniu ćwiczeń i pierwszych biegach bardzo mi się spodobało :-D
Veronique - 2015-03-26, 14:23

A ja mam bardziej przyziemny powód: dostałam nowy super hiper blender z taka mocą ze wow.
I niespodziewanie dzis okazało sie ze znow jadę na "wakacje" do Polski :lol:

Fatty - 2015-03-26, 18:06

Veronique, jakiż znowu przyziemny, blender to cudo sprzęt, też bym miała radochę z wypaśnego :D Bo konsystencja MA znaczenie :D

Cytat:
Po tygodniu ćwiczeń i pierwszych biegach bardzo mi się spodobało :-D

ja się całe życie do wysiłku zmuszam, z jakiegoś powodu bedąc zdrową jestem o wiele mniej sprawna niż statystyczny człowiek, mam sporo mniejszy zakres ruchu i fatalną koordynację :P Nie umiem znaleźć frajdy w sporcie( podejrzewam, że sama sobie na przeszkodzie stoję bo sie porównuję z inymi, że coś komuś przychodzi z łatwością a mi z wielkim trudem - np. w dzieciństwie, dzieciaki niemal naturalnie umiały biec kozlując piłkę, a ja to tygodniami ćwiczyłam pod blokiem, bo albo mogłam biec, albo kozłować, nie potrafiłam zrobić 2w1) ), więc napawam się ekstazą, kiedy wiem, że trening wykonany i mogę dac sobie luzu ;)



Dziś humor poprawiła mi klientka... stała z dzieckiem przy stojaku z malowankami i książeczkami do wypełniania i słyszę następująco:
-O!! O ortografii Ci wezmę! Żeby kiedyś, gdy będziesz musiał napisać np. JABUŁKO, wiedział, czy napisać przez "u" czy o z kreską!

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Sowa - 2015-03-26, 18:11

Fatty, nie wierzę...
Fatty - 2015-03-26, 18:16

Też nie uwierzyłam i aż wyjrzałam zmonitorować, czy kobieta mówi serio czy żartuje - nie żartowała! :P Ale nie wzięli z ortografią, tylko z dodawaniem :P ;)
Alispo - 2015-03-26, 18:38

Fatty :mryellow: Ty to masz ubaw!

kumpela z pracy mi napisała, że przechodzi na weganizm albo przynajmneij laktowegetarianizm (sama nie wie na co chce, wiec juz jej dopowiem ;) )

jutro biba z ludźmi z pracy a w sob. jade do Wro i wracam po świętach :D


dobrze u mnie tak na co dzień, wszystko ok, tak mało a tak wiele ;)

Jadzia - 2015-03-26, 20:04

Fatty :shock: :lol:

1.Wiosna :) wreszcie nie muszę użerać się ze stosem ubrań (swoich i dzieci) przed wyjściem na spacer.
2. Już jutro weekend.
3. Skończyłam układać 1000 puzzli z sowami (w biedronce była kiedyś fajna seria sygnowana WWF), czuję się jak dzieciak :mryellow:

kamma - 2015-03-30, 08:19

1. Byliśmy wczoraj w pobliskim rezerwacie przyrody (góra Tuł), gdzie spełniło się moje marzenie - miałam okazję podziwiać całe łany kwitnących przylaszczek :) Co za widok :)
2. Wszystko jakoś zaczyna się układać.
3. Wiosna, ciepło, słońce!
4. Mam pomysł na żart primaaprilisowy pt. "niewidzialne jajka". W roli głównej - sól himalajska ;) Mam nadzieję, że moja rodzinka jeszcze nie zna tego cuda ]:->

Fatty - 2015-03-30, 17:33

*Znowu chwyciło mnie przeziębienie (3 albo 4 tego roku! chyba muszę suplementować wit C :/ ) ale o dziwo, szybko odpuściło, wczoraj przeleżałam ale dziś od południa gwałtownie zdrowieję.

*Miałam zajęcie dodatkowe w weekend,było ciężko ale dałam radę i wzbogaciłam się o nowe doświadczenie.

*Zrobiłam pierwszy w życiu Nernik na spodzie z daktyli i orzechów włoskich... ale raczej nie powtorzę wyczynu :P Zbyt to ciężkie.

*znów sie stołowałam w Vegan knajpie :D

*mój plan przeczytania 52 książek w ciągu roku jest coś bardziej realny: przeczytanych(z racji chorowania i siedzenia w domu! ;) ) mam już 19 :)

Kat... - 2015-03-30, 18:14

kamma napisał/a:
W roli głównej - sól himalajska
czarna sól. ale jak to niewidzialne? Że czuć a nie widać?

Fatty napisał/a:

*mój plan przeczytania 52 książek w ciągu roku jest coś bardziej realny: przeczytanych(z racji chorowania i siedzenia w domu! ;) ) mam już 19 :)
wow u mnie dopiero 5 na liczniku. Czytam codziennie ale jeśli dzieci szybko padną to tylko kilka stron. Chociaż od kiedy dorwałam Zygmunta Miłoszewskiego, mąż częściej gra wieczorami a ja czytam sobie obok. Ale też wkręciliśmy się w serial więc jak mamy czas to oglądamy.

U mnie dobrze bo mąż miał dzisiaj wolne, jutro jadę na urodziny znajomego dziecka i zobaczę znajomych i znalazłam na pobliskim bazarku najlepiej zaopatrzony sklep jaki widziałam ever.

strzyga - 2015-03-30, 19:46

Fatty napisał/a:


*Miałam zajęcie dodatkowe w weekend,było ciężko ale dałam radę i wzbogaciłam się o nowe doświadczenie

Brzmi tajemniczo i groźnie. Jeśli to to, o czym myślę, to podziwiam.

Fatty - 2015-04-03, 17:21

Chciałam radośnie sie pochwalić, iż moja żuchwa, a właściwie jej prawy "zawias" wreszcie się nasunął na swoje miejsce i to nawet samoistnie :D Czuję dyskomfort ale jest o niebo lepiej.

Trza było widzieć, jakie wielkie oczy mialam, gdy wczoraj przed lustrem ostrożnie otwierałam usta, a buzia się nie otwiera prosto tylko na ukos :P

kamma - 2015-04-12, 18:36

1. byliśmy dziś na spacerze w zaczarowanym lesie... Wszędzie w zasięgu wzroku - oszałamiająca zieleń, dywan zawilców, pierwiosnków, ziarnopłonów i czosnku niedźwiedziego!
2. Kolacja - pasta z soczewicy, a na wierzchu - czosnek niedźwiedzi, a jakże!
3. Wczoraj dostałam tę pracę, której nie dostałam w lutym. Nie wiem, czy to powód do mruczenia, to się okaże. Pytanie - co się stało, że chcą mnie teraz. Ale praca to praca :)

Fatty - 2015-04-19, 16:08

Mój pies się czuje lepiej - łapa dalej boli, ale przestał się chować po kątach i zacząl witać domowników :)

Przeczytanych w tym roku książek na liczniku już 25 :)

Jadzia - 2015-04-19, 19:32

Fatty napisał/a:

Przeczytanych w tym roku książek na liczniku już 25 :)


:) U mnie 29 :mryellow:

Posadziliśmy (tzn mąż posadził, mój udział polegał na upilnowaniu w tym czasie dziatwy ;) ) poziomki na balkonie-rosną sobie w donicach niczym kwiatki :-D

Będziemy mieć już za tydzień budki lęgowe dla jerzyków (miłość mojego męża, która chyba genetycznie przeszła na syna: ptaki kocha bardziej niż psy ;) )

Fatty - 2015-04-20, 18:05

Dorobiłam się grządki :D - jak ktoś je tyle ile ja, to pasuje mu wreszcie pomyśleć o hodowli własnej ;) a ogródek działkowy mamy, dotąd traktowany jako miejsce na grilla.

Ukłon w stronę mojego mężczyzny, albowiem ja, zwierzę cały żywot blokowe nie wiedziałabym jak sie do tego zabrać :) Mam zamiar wysiać szparagówkę :D I być może coś jeszcze :)

Fatty - 2015-04-21, 15:26

Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę mruczeć z powodu niskich zarobków :D

Kuzynka poprosiła mnie o podżyrowanie pożyczki- ryzyka nie lubię, zasobna nie jestem, no ale jak tu się wykaraskać z tego co by relacji rodzinnych nie nadszarpnąć... i sprawa się rozwikłała sama: żyrantem być nie mogę ponieważ ze względu na niski dochód jestem potencjalnie niewypłacalna.

Chyba kupie szefowi czekolade :D

kamma - 2015-04-22, 19:07

Moja kochana Irma zajęła 1 miejsce wśród wszystkich czwartoklasistów w szkolnym konkursie przyrodniczym! Pokonała nawet klasowych prymusów :)
Częścią konkursu było ekologiczno-przyrodnicze przebranie - Irma postanowiła zostać pandą. Należało uzasadnić wybór - Irma nawiązała do gatunków zagrożonych oraz działalności WWF. I podsumowała: "W pewnym sensie panda stała się ambasadorem wszystkich zagrożonych gatunków".
Jeden powód do mruczenia, a wystarczy za trzy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Salamandra*75 - 2015-04-22, 19:12

kamma
jestem pod wrażeniem-gratulacje!

Kat... - 2015-04-23, 10:45

Irma mistrz :-D
Alispo - 2015-04-23, 10:58

Brawo Irma! Przesyłam pozdro od ekipy pracującej dla wwfu ;)
kamma - 2015-04-23, 18:05

Pięknie Wam dziękujemy :mrgreen:
Alispo napisał/a:
Przesyłam pozdro od ekipy pracującej dla wwfu ;)

Irma na to: "To dla mnie zaszczyt" :-D

Alispo - 2015-04-23, 18:27

:mryellow:
seminko - 2015-04-24, 05:59

kamma, wow! :-D
Lily - 2015-04-24, 08:57

kamma, gratuluję, ale pomyślałam sobie właśnie patrząc na Twój suwaczek: "Matko Boska, Tymek ma już ponad 6 lat?!"
kamma - 2015-04-24, 09:54

Lily, dzięki :)
I - tak, Tymek ma już szóstkę na karku, we wrześniu idzie do pierwszej klasy :-)
Nawiasem mówiąc, w dniu urodzin spodziewał się, że od razu pójdzie do szkoły. Był bardzo rozczarowany, że zaprowadziłam go jak zwykle do przedszkola ]:->
A Irma przyniosła wczoraj do domu dyplom, więc to już oficjalne :mrgreen:
To jest niesamowite, jakiego pałera dostała po tym zwycięstwie :-)
O ileż chętniej chodzi teraz do szkoły...
A dziś na przyrodzie robią projekt - "życie w morzu" - Irma początkowo sama chciała przygotowywać swój projekt, ale w końcu porozumiała się z koleżanką i będą pracować razem - mój powód do mruczenia na dzisiaj :)

Fatty - 2015-04-24, 13:16

Moja siostra wygrała dziś 2 tys w radiu - liczę na zajebiaszczą kolację :mryellow:

edit, siora mięsożer, stwierdziła, że chętnie całej rodzinie postawi obiad... w wegańskiej knajpie :mrgreen: Do skutku nie dojdzie, bo knajpa w niedziele nie czynna, a na tygodniu otwarta w godzinach w których i my pracujemy, ale intencja miła :P

kamma - 2015-04-24, 21:36

Fatty, może siora wynajmie knajpę na jedną niedzielę? Stać ją ;)

A, czy dziś nie jest przypadkiem jakiś dzień książki? Zgadnijcie, kto dostał dziś w szkole "Dyplom najaktywniejszego czytelnika" oraz książkę :mryellow: :mryellow: :mryellow:

seminko - 2015-04-25, 07:43

kamma napisał/a:
Zgadnijcie, kto dostał dziś w szkole "Dyplom najaktywniejszego czytelnika" oraz książkę

Ty, Twój mąż czy Irma? A może Tymo (swoją drogą, dawno o nim nie słyszałam)? Może macie jakieś zwierzęta (żeby nikogo nie pominąć);)? Och, żartuję i gratuluję (myślę, że Irmie?)
:mryellow:

kamma - 2015-04-25, 16:09

seminko, zważywszy, że spośród naszej czwórki do szkoły chodzi tylko Irma, to nagrodę musiał dostać Marian ;)
Nie no, jasne, że Irma :) Wiem, że się strasznie przechwalam, ale... Ci, co wiedzą, o co chodzi, rozumieją :)

kitteh - 2015-04-26, 21:23

3 powody to 3 przyjaciele BEZPIECZNI po trzęsieniu w Nepalu
kamma - 2015-04-27, 08:18

kitteh, mruczenie to mało w takiej sytuacji.... Cieszę się razem z Tobą. Z każdej uratowanej w Nepalu osoby. Informacje są przerażające...
kitteh - 2015-04-27, 23:00

kamma napisał/a:
kitteh, mruczenie to mało w takiej sytuacji.... Cieszę się razem z Tobą. Z każdej uratowanej w Nepalu osoby. Informacje są przerażające...


Dzięki - w imieniu chłopaków też. Na szczęście nie zdążyli wyjść w góry

seminko - 2015-04-28, 10:29

kamma napisał/a:
Irma na to: "To dla mnie zaszczyt
:-)
kitteh,
kamma napisał/a:
Cieszę się razem z Tobą. Z każdej uratowanej w Nepalu osoby.
Tych osób (zwłaszcza dzieci) - tak mało... I ja się cieszę, kitteh :*
Fatty - 2015-05-01, 11:59

Weselę się z trywialnego powodu jakim sa jednakowe koszulki dla pracowników :P Odpada problem "co na siebie włożyć mam" :lol:

Cieszę się też, że mój piesek był dziś w miarę na czczo - albowiem poszłam z nim w odwiedziny do kuzynki i zafundował wejście smoka, puszczajac im na podłogę pawia na powitanie :oops: Chwała, ze nie duży objętościowo, że tam płytki! :lol: a ludzie tolerancyjni bo sami zwierzaki mają :P

Wiem co chcę robić w życiu. Nie wiem JAK ;)

Fatty - 2015-05-06, 09:36

Zaliczyłam wtopkę.

Do pracy kurier przyniósł paczkę, otworzyłam- ujrzałam weń towar na sklep, typu drobnica i mówię do współpracownicy "Jakieś pierdolety" - a tu za regałem stał klient z synem i wtem słyszę takie coś "Tata? a co to są pieldolety? "

:mryellow:

agus - 2015-05-06, 16:21

Fatty napisał/a:
Wiem co chcę robić w życiu. Nie wiem JAK ;)
Jak wiesz CO, to JAK już nie jest nie do przebrnięcia. ;)
kamma - 2015-05-06, 20:29

agus napisał/a:
Fatty napisał/a:
Wiem co chcę robić w życiu. Nie wiem JAK ;)
Jak wiesz CO, to JAK już nie jest nie do przebrnięcia. ;)

racja!

I akurat mam dziś powód a propos:
1. Lubię moją pracę :) Po wielu chwilach zwątpienia, nasilonych poszukiwań alternatywy, głębokiego zaprzeczenia - w końcu robię to, co sobie wymarzyłam jako nastolatka - i do czego wreszcie dorosłam.

2. Po pracy co dzień na nowo odkrywam, jak cudowne są moje dzieci :)

3. Tymek dostał się do szkoły, do której chodzi Irma (jesteśmy spoza rejonu).

Fatty - 2015-05-10, 13:29

KLUCZE DO PRACY ODNALEZIONE!!


Siostra zgarnęła moje dresy, myśląc , ze to jej(mamy takie same, różnią się tylko rozmiarem) i wsadziła je do szafy... szykowała się na siłownię i wtedy załapala, że coś te spodnie wielkie i że coś w nich dzwoni!!

Plusy takie, że poszukiwania zmotywowaly mnie do uprzątnięcia podłóżkowego pierdolnika :D

Alispo - 2015-05-10, 14:38

uff :-)
Fatty - 2015-05-13, 10:16

Oj tak :D

*na tapecie książka nr 30
*uwielbiam swojego faceta :)
*na badaniu, kuzynce wyszło iż nosi w sobie potomka płci męskiej: w którego celowała, bo kobitke już ma :P

Fatty - 2015-05-20, 07:55

Obawiałam się, że fasola na mojej debiutanckiej grządce się nie przyjęła - mamy zasiew już wystawił zielone łby ponad ziemię, a moja fasola nic a nic.... a po 3 tygodniach nareszcie są! Z 18 obsianych miejsc wykiełkowaly 3 ale i tak sie cieszę jak szalona :D
kamma - 2015-05-20, 08:23

Fatty, pewnie wpakowałaś nasiona trochę głębiej niż mama. Reszta na pewno też wkrótce wychynie :)
Lily - 2015-05-20, 08:34

Fatty, fasola ma taką siłę kiełkowania, że pewnie rzeczywiście jeszcze wylezie :)
Fatty - 2015-05-23, 08:23

Zgadnijcie kto wczoraj wygrał piwo na Karaoke :D
kamma - 2015-05-24, 00:00

Fatty, jakaś Twoja zwariowana klientka? ;-)
Nie no, zgaduję, że duuużo bliżej, gratuluję znaczy :mryellow: :mryellow: :mryellow:

I jeszcze pomruczę przez chwilę nad moją pracą - lubię, ach :)
... i nad ostatnią półgodziną ]:->

Fatty - 2015-06-15, 12:10

Kompletuje zamówienie przedszkolankom i zachodziłam w głowe co to ta ŻYRAWGA podana na liście, zapytałam Pani mailowo, a ona mi tłumaczy, że chodzi o taką ŻYRAWGĘ do suszenia rysunków... przyjęłam przez chwilę, że to nazwa własna tego sprzetu, ale jednak sie okazuje, że to nie żyrawga a po prostu żyrafka :mryellow:
Fatty - 2015-06-29, 09:15

Wódka mnie uratowała.


Musiałam iśc na wesele, a ja szczerze nienawidzę takich imprez :P Po 5 kieliszku zrobiło się znośnie (mimo iż zachowałam sie niegrzecznie bo nie chciałam tańczyć z panem młodym, ale ja mu ratowałam nogi w ten sposób).


Gorzej, bo znający moją awersję do tego typu imprez mój facet, ujawnił mi, że w lipcu czekają nas jeszcze 2 :/

Fatty - 2015-07-02, 19:12

Poryczałam się :lol:

Koleżanka opowiadała mi, ze jej pierwszy syn od zawsze dziecko idealne, drugi od małego dawał w kość. Gdy nr 2 miał 2 miesiące wiecznie plakał a jego płacz mial zaśpiew "A jajajajaja ajajajeeee ajajaaja" i leciał z tym swoim "Ajaje" wreszcie ona zmeczona i poirytowana fuknęła mu
-Coco jambo!
-A ja jee je jee...


:lol:

xexaa - 2015-07-02, 22:39

Fatty, z tą żyrawgą to :mryellow: :mryellow: :mryellow: Od razu mi się przypomina kartka, którą mój tata przyniósł kiedyś z pracy, a którą to zostawił na biurku jego kolega - DŹWIK PO GRUS. Wiadomo, że to o dźwigu, który miał przyjechać po gruz, nie? :-P

A co do wesel to ja po 5 kieliszku zaczynam myśleć pozytywnie, a po 10 jestem już całkiem szczęśliwa, hahaha.

Fatty - 2015-07-03, 08:06

Dźwik niezły!


Mój kolega z pracy kiedyś na liście, zapisał, aby przywieźć "TRZOUG".

Zrozumiałam, dopiero jak przeczytałam na głos, ze to chodzi o ... czołg! Chłopak się teraz zainteresował sprawami historii Polski i wojska, i się upiera, że to na pewno nie on tak napisał :P

kamma - 2015-07-10, 18:05

No to pa :) do zobaczenia za 2 tygodnie, jadę sprawdzić, czy w Chorwacji lubią cebulę ]:->
A poza tym mogę nadal mruczeć nad moją pracą, choć urlop, a także nad karczochami w oleju... mmm...

Fatty - 2015-07-17, 20:13

* 37 przeczytana książka na liczniku
* mam okres :lol:
*zaklepałam sobie 3 dniowe wakacje, z wege wiktem! (mój mięsożerca będzie miał detoks)

Fatty - 2015-07-27, 08:46

*Znowu byłam na weselu było fajnie...

...ale reakcja współbiesiadujących na trzaśnięcie komara(ja nie z tych którzy odganiają, jak go coś atakuje i żre), w kompilacji z tym, że wcześniej odmówiłam rosołku i kurzego cyca, wywołała niemale poruszenie, że jak to kurkę nie, a biednego komara tak? :P

xexaa - 2015-07-27, 22:19

Fatty, lubię takie dyskusje. "Ale przecież jak chodzisz, to i tak zabijasz mrówki" itd. Trzeba było nadstawić drugi policzek/ramię/kolano/kostkę, czy w co Cię tam dziabnął, może wtedy byłabyś bardziej wiarygodna :mryellow:
amylee - 2015-07-29, 17:39

*odkrylam ten watek :shock: :-D
* po tygodniu walki moje Bobo dochodzi do siebie, bylo naprawde ciezko i duzo jej cierpienia
* malz ma najblizsze dwa dni wolne
* babcia, czyli moja mama zrobila best leczo ever [i w ogole codziennie nam pomagala przesunowszy swoj wyjazd]
* mamy najlepsza pediatre pod sloncem (inny lekarz zaproponowal antybiotyk, ktory prawdopodobnie doprowadzilby nasze Bobo do skrajnego odwodnienia, wole nie myslec do czego jeszcze)
* jutro pojde na rower

Dzien dobry w ogole :-)

kamma - 2015-07-29, 21:09

Cytat:

*odkrylam ten watek :shock: :-D

super :mryellow:

A ja mruczę nad:
- Chorwacją - myślałam, że "odhaczę" i obejrzę się za innymi krajami, a tu się nie da... Co za kraj, co za ludzie :)
- moją pracą - mam fantastyczną ekipę, a praca pełna wyzwań i szans rozwojowych, niegasnący zapał :)
Wczoraj przedłużono mi umowę na cały rok, a jutro mam rozmowę oceniającą i już nie mogę się doczekać :) A dziś mieliśmy trudne momenty, ale daliśmy radę. No i moi wychowankowie również stanęli na wysokości zadania. Nie czuję, że pracuję :mryellow:
- i jeszcze mruczę nad wczorajszą nocą, która była magiczna...

Fatty - 2015-08-01, 12:28

Bo weekend, bo poszłam na targ i się warzywnie obkupiłam... m.in dynią hokkaido! Iiiiha, uwielbiam, skończę pracę i lecę machnąć z niej leczo :D
Fatty - 2015-08-04, 10:16

*WOLNE!!
*obleciałam z rana ryneczek, ile pyszności - szkoda, że nie mam większego udżwigu
*jako iż mam dynię to znów na obiad niebiańskie leczo!
*zaliczyłam basen z rana
*zapisałam sie do bilblioteki! Długo bazowałam na tym co kupowałam, pożyczałam od chłopaka lub tym co pożyczała moja mama... a dziś stanęłam przed regałami i wspomnienia wróciły z czasów gdy byłam nieletnim molem książkowym, stałym biblioteki bywalcem

*niesamowicie mi dobrze :)

Fatty - 2015-08-09, 18:24

*39 książek przeczytanych, 40 w trakcie
*byłam na udanych, 4 dniowych wakacjach z wege wiktem :)
*chwilowo mam kota :D Na cały etat bym nie chciała, ale jak siora przywiezie swoją kocicę na 2 tygodnie to jest git
*ukłon w stronę zgodności międzygatunkowej mojego pieska - miłości nie ma, ale jest pełna zgoda i dystans, nie trza ich pilnować (gdyby chodzilo o innego psa to nie byłoby tak pięknie i obowiązywałby ruch wahadłowy :P )

amylee - 2015-08-10, 18:00

- po chorobie znow chodzimy na basen
-- przeplywam kilka dlugosci (a nie dwie i zdycham, jak na poczatku; niestety na wieksze wyczyny brakuje czasu)
-- odwazylam sie i skorzystalam...ze zjezdzalni :mryellow: bylam zesrana juz na schodach, bo jestem posiadaczka leku wysokosci, ale bylo suuuuuper
- obkupilam sie w Ikea oraz na dziale Reserved Baby :-D
- wreszcie plan wyjazdu ma szanse dojsc do skutku
- wrocilam do czytania ksiazek!!! To jest najlepsze :-) no, zaraz za tym, ze Bobo juz zdrowe ;-)

Fatty - 2015-08-10, 19:20

amylee napisał/a:

-- odwazylam sie i skorzystalam...ze zjezdzalni :mryellow: bylam zesrana juz na schodach, bo jestem posiadaczka leku wysokosci, ale bylo suuuuuper


rozumiem Cię :D Ja długo stroniłam, wreszcie się na to zdobyłam, wylazłam na górę, i strach mnie obleciał ale stwierdziłam, że wstyd by było z powrotem złazić po schodach, wiec władowałam się do rury i luuu :P

amylee - 2015-08-11, 06:52

Fatty, i fajnie bylo, nie? :-) nie taki diabel straszny...
Fatty - 2015-08-11, 07:27

Tak, ale rzadko zjeżdżam bo mnie w żołądku łaskocze :D
Lady_Bird - 2015-08-11, 07:29

-hamak pod jabłonką,
-książki!!!
-słońce...rower...las...morze.

strzyga - 2015-08-11, 08:49

Lady_Bird napisał/a:
-hamak pod jabłonką,
-książki!!!
-słońce...rower...las...morze.


O rany... Sprzedałaś dzieci? :mryellow:

Lady_Bird - 2015-08-11, 09:30

strzyga napisał/a:
Lady_Bird napisał/a:
-hamak pod jabłonką,
-książki!!!
-słońce...rower...las...morze.


O rany... Sprzedałaś dzieci? :mryellow:



Hehe, prawie. Starsza całe dnie jest z babcia i widze ja tylko w przelocie. Młody zasnął w hamaku... to czytam sobie... A nad morze ciągnę ich w przyczepce;)
Myslalam, ze bez meza sie tu sama zajade... ale mam sporo czasu tylko dla siebie;-)

Fatty - 2015-08-14, 08:22

*42 książka na liczniku
*dynia hokkaido!! :D
*orzeźwiający prysznic z rana
*jutro jakieś święto wiec WOLNA SOBOTA!! :D
*zadziwiająco lekko jak na mnie przechodzę miesiaczkę, ani hiper wylewnie ani mocno boleśnie - chyba zasługa dużej ilości surowych warzyw i owoców.
*przede mną cieżki dzień ale jestem bardzo szczęśliwa :)

kamma - 2015-08-15, 10:00

Fatty, dynia :-D

A ja mruczę, bo:
- odkryłam, że jest coś, co kocham jeszcze bardziej niż góry. I są to bagna. Wczoraj byłam na bajecznych bagnach, z rosiczką, sumami wyglądającymi jak duchy, jeziorkami czarnymi od hummusu, pływającymi wyspami, borówką bagienną, puchaczami...
- po 2 tygodniach na drugim końcu Polski i 9 godzinach jazdy wreszcie jestem w domu, DOMU :)
- czasem dobrze jest doświadczyć czegoś trudnego.

Fatty - 2015-08-22, 07:29

* odzyskałam część przestrzeni życiowej, przez 2 tygodnie w małym pokoju mieszkaliśmy w 4 os
*podoba mi się naturalny kolor moich włosów
*sobota!! Czyli dziś pracuję krócej a jutro upragnione wolne

Fatty - 2015-08-27, 18:03

*45 książka na liczniku
*W bibliotece dopadłam upragnione książki S.Becketta - Chemię śmierci i Wolanie grobu :D
*udały mi się wspaniale kotlety resztkowe z quinoa
*niedlugo wyplata, ale (tfu, fu) tym razem jestem bardziej zasobna niż zazwyczaj pod koniec miesiaca.
*kupiłam bieliznę w której czuję się koteczkowo, nawet będąc w dresach :D

Veronique - 2015-09-10, 12:51

A musza byc 3?
Ja mam jeden ale za to jaki! Zrobiłam pizzę pierwszy raz w życiu i wyszła super! Objadlysmy sie z Daniką jak szalone i jeszcze czeka druga oraz kawałek pierwszej na meza.
Ja ktora kocham włoskie jedzenie - sądziłam ze włoska pizza to wyżyny kulinarne ;-)
A tu taki numer.

xexaa - 2015-09-10, 20:32

Fatty napisał/a:
kupiłam bieliznę w której czuję się koteczkowo, nawet będąc w dresach :D

:mryellow:
Książek zazdroszczę, ale ostatnio jakoś utknęłam na jednej (może trzeba odłożyć?). Na moim liczniku 25. Jeśli bierzesz odział w akcji "52 książki w roku" to chyba się uda ;)

Veronique, gratuluję pizzy. Też za mną chodzi od długiego czasu, ale upały nie nastrajały do pieczenia. Poczekam aż niemąż wróci z wyjazdów i odpalam piekarnik.

A ja mruknę tylko, że wczoraj udało mi się załatwić sprawę w sądzie, mimo że nie wzięłam dowodu :roll: Pani sędzia przyjęła moje tłumaczenie, że przepakowywałam torebkę :mryellow: Moja przyjaciółka twierdzi, że tylko dlatego, że to kobieta, mężczyzna na pewno by mnie wygnał.

Fatty - 2015-09-11, 17:53

xexaa napisał/a:
Książek zazdroszczę, ale ostatnio jakoś utknęłam na jednej (może trzeba odłożyć?).


odłożyć ;) Ja mam takie 2 które powodują u mnie zator, ale uparłam się, że i tak przeczytam- zostawiłam na koniec :)


Do mnie zjeżdża się rodzina, zostanę wiec wysiedlona ze swojego wyra...ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, zrobimy sobie z chłopem mini wypad weekendowy z noclegiem. Koteczkowa bielizna jedzie ze mną :mryellow:


xexaa co do Pani sędzi- myślę, ze przyjaciółka ma rację :P O damskich torebkach to można powieści pisać,a kto babę zrozumie lepiej, niż inna baba? ;)

xexaa - 2015-09-12, 13:42

Fatty, odłożyłam. To książka z biblioteki, więc chyba ją po prostu oddam. Może kiedyś wrócę.
A wypad weekendowy dobrze brzmi. Nawet, gdybyś niechcący tę bieliznę zostawiła w domu :-P

Z jakiego powodu mogę dzisiaj mruczeć? Jutro po prawie tygodniu nieobecności wraca mój jakby mąż. Nigdy nie rozstawaliśmy się na tak długo i ten wyjazd utwierdził mnie w przekonaniu, że zdecydowanie wolę, jak jest blisko. A pomyśleć, że kiedyś chciałam być żoną marynarza :mryellow:

Wirginia - 2015-09-13, 22:11

3 powody do mruczenia dla mnie to dzisiaj:
zakup idealnej toaletki do sypialni, po prostu jest idealna!
w końcu pomalowaliśmy do końca wszystkie pokoje na szaro, to taki piękny i spokojny kolor, doskonale u nas wygląda
byłam u ginekologa i okazuje się, że z dzidzią wszystko ok i zdrowie rośnie w brzuszku :)

Jadzia - 2015-09-17, 08:29

1. Dziś mija 10 lat odkąd jestem wege :)
2. 69 książka na liczniku w tym roku.
3. Zaczęłam chodzić na kurs angielskiego, wiec jest szansa, że za parę miesięcy powiedzenie kilku zdań po ang nie będzie powodowało paniki :roll:

Cała reszta to warczenia, więc przemilczę :evil:

kml - 2015-09-17, 18:06

Jadzia, gratuluję kursu i zazdroszczę. Kiedy masz na to czas?
Fatty - 2015-09-17, 18:40

Jadziowi gratuluję wege-dekady na trawiastym wikcie :D

U mnie wczoraj minęło 9 :) ale mam momenty wahania - zaczął na mnie działać cyc kurzy. Jak na razie bez ofiar, nie o smak mi chodzi, a o teksturę.

A co do książkowego licznika - przeczytanych 49 :)

Z innych rzeczy wesele się na przymus albowiem mimo wieku, idę do Grzebolożki pierwszy raz w życiu - do wypaśnej kliniki, aby moja wedżajna pierwsze gmeranie zaliczyła w luksusie - to mój prezent ode mnie samej, dla siebie na urodziny :P Stresa mam

xexaa - 2015-09-18, 08:46

Jadzia napisał/a:
69 książka na liczniku w tym roku

:shock: :shock: :shock: Jestem Twoją fanką!

Stażów wege gratuluję! Mnie chyba minie w tym roku 9 lat i z 4 (a może więcej?) weganizmu, ale, kurka, wciąż mam problem z tym liczeniem i nigdy nie umiem od razu powiedzieć.

Fatty, trzymam kciuki, dobrze będzie.

Lily - 2015-09-18, 09:16

Jadzia napisał/a:
2. 69 książka na liczniku w tym roku.
Wow, imponująca liczba biorąc pod uwagę, że nie masz na to pewnie zbyt wiele czasu. Ja pewnie mam coś koło tego przeczytanych, ale ja mam czas...
Jadzia - 2015-09-18, 11:52

kml napisał/a:
Jadzia, gratuluję kursu i zazdroszczę. Kiedy masz na to czas?

dwa wolne wieczory w tygodniu udało się znaleźć(mogę przynajmniej na legalu wyjść z domu bez dzieci ]:-> )
Lily, jestem po prostu uzależniona. Młody śpi a ja kawka, książka i słodycze ]:->

Lily - 2015-09-18, 18:00

Jadzia, ja czytam głównie wieczorem aż do zaśnięcia, no ale np. telewizji w zasadzie nie oglądam, prawie żadnych filmów itd. ;) Też jestem uzależniona, muszę codziennie chociaż kilkanaście stron :P
Fatty - 2015-09-20, 07:56

Odzyskalam możliwość wygodnego poruszania sie po pokoju i zamknięcia drzwi- wymienilam akwarium na mniejsze i stoi gdzie indziej, przez co jest więcej miejsca. 2 tygodnie i jadę po ryby :D

Bardzo pomógł mi mój facet, chociaż zirytować mnie potrafi jak mało kto.

edit. Czytałam Beckettowskie przygody Davida Huntera, brakowało mi jednej części- w bibliotece nie mieli "Zapisane w kosciach", pomyślalam, że tzreba poszukać na allegro... a tu wczoraj szef mnie podwiózl, patrzę a na sąsiednim siedzeniu 2 ksiażki Becketta w tym ta, na której mi zależało - pożyczyłam :P

Fatty - 2015-09-26, 14:58

ksiażek przeczytanych 50

Kolejny krok ku odgraceniu- dziś powiedzialam "papa" starym bibelotom akwariowym, i biżuterii której od dawna albo nigdy nie nosiłam+ stara paleta cieni do powiek(piękne kolory, 120 odciein ale ze starości już się sypią a mimo to zal było...)

. Czeka mnie jeszcze sprzątanie w tzw pierdolniku, ale jak na razie nie ma jak tam wejść :P Można wyrżnąć o buty! Moja mama ma ponad 70 par, siostra jeszcze więcej.... :P A ja mam 20, czyli przy nich malutko :D

xexaa - 2015-09-27, 10:43

Cytat:

ksiażek przeczytanych 50

:shock:
Czy mi się wydaje, czy niedawno miałaś 40 na liczniku? Robotę rzuciłaś? :mryellow:

A o sprzątaniu pisz jeszcze. Może mnie to zmobilizuje do zrobienia porządku w moim pierdolniku. Czuję, że mogłabym wyrzucić z 1/4 chałupy.

Fatty - 2015-09-27, 13:03

Dopadłam kilka książek Becketta i Nesbo i poszło pieronem :D


Dla mnie pozbywanie sie bambetli ma ten cudowny plus: że mam potem mniej sprzątania :D

Mam w domu pierdolnik zwany garderobą, ale tam jest wszystko - pasowałoby wyrzucić połowę, ale wczoraj sie za to wzięłam(rozkichalam jak trza, bom alergik), to prawie wszystko musialam upchać z powrotem bo rodzicielka nie wyraziła zgody na pozbycie się - ani nie wiedziała, ze to jest i gdzie to jest, ale jak już wie to na pewno kiedyś się przyda i ma w domu zostać :P

Pochodzę z rodziny chomików.

Fatty - 2015-09-29, 09:24

Z okazji moich urodzin moi rodzice, siostra i ekipa z pracy weszli w zmowę , zrobili zrzutkę i dostałam ekspres do kawy :D

Mam fazę na pieczenie ciast i ciasteczek ;)

Akwarium dojrzewa, zarybiam w niedzielę :)

Jadzia - 2015-09-29, 10:18

Fatty napisał/a:
zrobili zrzutkę i dostałam ekspres do kawy :D

Niezła konspiracja i świetny prezent :) Smacznej kawy :) I najlepszego :)

dlorus88 - 2015-09-30, 13:02

Powód 1: Dobra książka z prezencie lub zakupiona.
Powód 2: Smyranie po ramieniu i pleckach.
Powód 3: Obecność mojej ukochanej przy mnie.
Miłego dnia.

Fatty - 2015-10-06, 12:49

Klientka szukająca bucików dla dziecka o wysokiej "PODBIPIĘCIE" zabarwiła mój dzień na radośniejszą barwę :P
kamma - 2015-10-06, 20:13

Podbipięta to był chyba jakiś daleki kuzyn Waligóry i Wyrwidęba? :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Nie wiem, czybym utrzymała powagę :lol:

xexaa - 2015-10-07, 17:51

kamma napisał/a:
Nie wiem, czybym utrzymała powagę :lol:

Ja też mam wątpliwości. Fatty, ktoś tu kiedyś pisał, że powinnaś napisać książkę o tych swoich pracowych przygodach i myślę, że najwyższa pora to rozważyć :)

Fatty - 2015-10-10, 16:11

Nie wszystkie śmieszne dla kogoś z zewnątrz sytuacje mam ochotę rozpamiętywać (miałam bloga na temat przypadków z pracy ale zaniechałam prowadzenia, właśnie przez to) - 2 dni temu miałam rozmowę telefoniczną z panem, który jakoś końcem września zakupił u nas obuwie przez allegro, jego latorośl radosnie sobie w nich brykała aż do czwartku, kiedy to sie poskarżyła, że jednak ciasne :P Pan się obruszył, ze robię mu problemy- wszak nie chciał ich zwrócić, tylko WYMIENIĆ na większe :P (obuwie używane przez 2 tygodne) - i mi na koncu rozmowy wykrzyczał, ze żałuje że wystawil komentarz pozytywny bo teraz bym zobaczyła ;) ) - jak się słucha to niedorzeczne, ale dla mnie wcale nie jest to miłe :( a ja się tym bardzo stresuję.


A z mruczeń:
*moje mało co używane Reeboki znalazły nabywczynię :) Tym samym pogłowie obuwnicze utrzymane w ryzach bo nabyłam botki :D

*choruję co prawda, ale to chyba znaczy, że żyję? :mrgreen:

*rozmawiałam dziś telefonicznie z dawno nie słyszaną koleżanką :) sęk w tym, że nie mam podzielnej uwagi a akurat jadłam obiad więc narozwalałam przy jedzeniu(skupiając się na tym co mówiła, nie trafiałam widelcem), ale i tak wszak miałam zmyć podłogę :oops:

* 10 dni po wypłacie a mnie zostało z wypłaty 200 zł :mryellow: To bodziec aby żyć oszczędniej, choćby mnie cos kusiło, to nie skusi- bo nie mam za co :mrgreen:

Fatty - 2015-10-17, 15:56

*weekend!
*książek na liczniku 51 - zwolniłam bo czytam wersje kieszonkowe :P Nadziubdziane drobna czcionką, na szarym papierze :P
*wciąż chora ale już jest lepiej
*Nabyłam Bojownika(rybę) - taką bidę z kubeczka(tak się ich nie powinno trzymać, niestety jest to częste). Wesoło nie było, bo się okazało, że chory i miałam stracha, że on fiknie i resztę obsady pozaraża.. ale choróbsko udało się rozgonić a on, mając do dyspozycji 45 l na wyłączność(bo reszta ryb jest dennych, więc cała toń jego ) i robaczki w menu, codziennie jest piękniejszy ! Jakich kolorów dostał :D

hxxp://podforak.rzeszow.pl/upload/u1430_1445062818.JPG]

Alispo - 2015-10-17, 16:12

Ale wiesz, ze na jego miejsce w sklepie przyjdzie kolejny w kubeczku? Wlasnie dlatego, ze sie zlitowalas. Taki swiat.
Fatty - 2015-10-17, 16:50

Jestem zorientowana w tych mechanizmach. To nie litość była, zakup świadomy, chciałam Bojka na górę mając obsadzoną strefę przydenną- tylko ciężko było ocenić kondycję przez ścianę kubka.

"Bida" nie miała oznaczać nieszczęśnika, tylko odnosić się do jego nadwątlonego zdrowia.

kira - 2015-10-18, 00:09

- wolna niedziela - wyśpię się :D
- leżę, oglądam film, popijam piwo, w tle świeczki zapachowe, pod kołderką cieplutko :)
- obok śpią moje dwie cudne, puchate kotki, przeciągają się i mruczą lekko przebudzone, gdy je miziam :mrgreen:

cieciorka - 2015-10-18, 19:36

- Konkurs Chopinowski
- białe winko
- spaghetti

:)

Fatty - 2015-10-19, 19:55

Znalazłam kawalerkę do wynajęcia, blisko - mogłabym się zacząć bawić w dorosłą osobę.

Sęk w tym, że z kalkulacji wyszło, ze opłaceniu wszystkiego na jedzenie i inne wydatki zostanie mi 280 zł - kicha! Pasowałoby ściągnąć swojego faceta jako współlokatora, tylko czy dalej byśmy się lubili?

Niemniej, bardzo bym chciała mieć namiastkę samodzielności.


edit:

* 52 książka zaliczona - podjęte wyzwanie ukończone. Czytam dalej :P

Lady_Bird - 2015-10-31, 13:13

- poranna kawusia do łóżka+ sobotnie rogaliki z powidłem śliwkowym,
- gazeta,
- mąż.

chwilo trwaj!

Martuś - 2015-10-31, 13:44

Lady_Bird, myślałam, że to wątek o posiłkach, i tak sobie dumam, że hm, w sumie racja, wszystko można skonsumować z tej listy w pewnym sensie 😂
Fatty - 2015-10-31, 14:52

Jeżeli meża zakwalifikować jako mieso - to nie wolno :P ;) :P



Ja mruczę bo:
*wege gołąbki
*w sosie pieczarkowym
*były gotowe jak już przyszłam :P a miałam sama robić

Cholera, jakie dobre :)

A łykniętych książek 54 :)

Lady_Bird - 2015-11-02, 13:15

Martuś napisał/a:
Lady_Bird, myślałam, że to wątek o posiłkach, i tak sobie dumam, że hm, w sumie racja, wszystko można skonsumować z tej listy w pewnym sensie 😂


:mrgreen:

amylee - 2015-11-03, 17:27

*dziecko spi ]:->
*xexaa przyniosla nam oreo do kawy, ale zjadla tylko dwa, wiec...ja wlasnie wpierniczam reszte ]:-> ]:->
*nie musze robic obiadu na jutro, bo w tej chwili robi to malzowina :-D
*bonus* ta fantastyczna pogoda trwa i trwaaaa :-)

Fatty - 2015-11-08, 15:55

*Zostalam bohaterką swojej szuflady - przetrzepałam i posegregowalam swoje przybory do rysowania.
Zacinające się, wyschnięte pisaki poszły out, to samo tyczyło się kruszących się kredek - do tego mam posegregowane na cienkie, grube, akwarelowe i okazało się, ze mam 24 ołówki... :oops:
Wszystkie zatemperowalam, z takim impetem,że aż trzasnela temperówka, dobrze, ze miałam zapasową

*przeorganizowałam też swoją szafę z ciuchami, do pozbycia się tym razem były tylko 2 paski

*idę sprzątać i segregować dalej, póki jestem na fali ;)


edit

Kuferek z kosmetykami też obleciałam ;) Jeno kredkę do oczu na rossmanowskiej promocji musze dopaść, ewentualnie tusz- tyle, jestem wyposazona ;)


edit2.

Moja dalsza-luźniejsza koleżanka poszła do giną , że coś jej okres świruje i dowiedziała się, że jest gdzieś w końcówce 5 miesiąca ciąży :lol: Takiej to dobrze, tylko 3 miesiące w ciąży będzie chodzić :P

kamma - 2015-11-08, 18:48

Fatty, wow :)
To ja chyba na tej samej fali, bo zrobiłam czystkę w szafach ubraniowych (efekty w dziale z ogłoszeniami ;) ). Tylko ubraniowych, ale za to czterech ;) Bardzo mi się lekko na duszy zrobiło po tym wymiataniu :)

Poza tym niewiele mam powodów do mruczenia, życie toczy się swoim torem, raz pod górkę, raz z górki... Skupiam się na aktualnych 5 minutach.

Jeden powód do mruczenia - niezmiennie uwielbiam moją pracę, doceniam to każdego dnia.

Veronique - 2015-11-09, 12:32

Fatty napisał/a:

Moja dalsza-luźniejsza koleżanka poszła do giną , że coś jej okres świruje i dowiedziała się, że jest gdzieś w końcówce 5 miesiąca ciąży :lol: Takiej to dobrze, tylko 3 miesiące w ciąży będzie chodzić :P


Ee dobrze? Ja bym chciała byc w ciazy non stop, ładna cera, ładne własny, emocjonalnie bardziej stabilna (ja chyba z jakiejs innej planety jestem), duzo energii, wyostrzone smaki (wszystko jakies takie lepsze i smaczniejsze), i to najbardziej niesamowite uczucie - ruchy malego człowieka w Twoim brzuchu - w ogóle świadomość, ze jakis człowiek tam siedzi :-) ja bym ciaze wydłużyła do conajmniej 18 miesiecy :-)

A moje powody z dzisiaj:
- kupiłam sobie lampkę solną, ktora daje cieplutkie światło i sprawia, ze i mi od razu cieplej
- maz obiecał znow zabrać Danike od popołudnia do wieczora - bede zatem całe popołudnie leżeć albo siedzieć obok mojej lampki i czytać :-)
- wróciły mi miesiaczki po porodzie :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) a to oznacza ze moze moje marzenie sie spełni wkrótce :-) :-) :-)

kml - 2015-11-09, 13:20

Veronique napisał/a:
Ee dobrze? Ja bym chciała byc w ciazy non stop, ładna cera, ładne własny, emocjonalnie bardziej stabilna (ja chyba z jakiejs innej planety jestem), duzo energii, wyostrzone smaki (wszystko jakies takie lepsze i smaczniejsze), i to najbardziej niesamowite uczucie - ruchy malego człowieka w Twoim brzuchu - w ogóle świadomość, ze jakis człowiek tam siedzi :-) ja bym ciaze wydłużyła do conajmniej 18 miesiecy :-)

Cos mi się wydaje, że za każdym razem ciąża może wyglądać inaczej?

frotka - 2015-11-09, 13:48

kml - racja. Moja pierwsza ciąża też była z tych: ładne włosy, ładna cera, dobra kondycja. Druga? Na przykład gdy byłam chyba w piątym miesiącu ciotka mówi do mnie tak: "ale na buzi to ty się chyba jakoś tak pogorszyłaś, jakoś tak gorzej wyglądasz, kiedyś to taka ładna byłaś a teraz tak niekorzystnie" :lol: . Gdy masz już starsze dziecko, nie masz za bardzo czasu na maseczki, masaże, kremy, czytanie i inne takie tam. Małą samochodem trzeba było do przedszkola wozić, bo za daleko na piechotę, więc kilogramów więcej przybyło. A i smakołyków spor też się zjada. Mam córkę łasucha - placuszki, naleśniki pierogi, makarony, pomidorówki, grochówki po prostu pochłania. Jadłyśmy sobie więc te przysmaki. Spacerów mniej, a jak już to takie raczej krótsze i powolne, bo maruda jęczy, że nogi bolą i nie nadąża. Nie wiem, może jeśli ktoś ma mniej absorbujące, żywiące się tlenem starsze dziecko, do tego babcię, nianię lub służącą albo po prostu jest mistrzem planowania czasu, to jakoś uda się pachnieć w tej drugiej ciąży. Mnie łatwo nie było. Podziwiam, więc babki, u których jest mała różnica wieku i te, które mają w domu więcej niż jedną sztukę. Kobiety naprawdę Was podziwiam :-)
Veronique - 2015-11-09, 19:18

kml napisał/a:


Cos mi się wydaje, że za każdym razem ciąża może wyglądać inaczej?


Jasne, ale po pierwsze jestem z natury optymistka (wiec żyje mi sie łatwiej niz pesymistom) a po drugie np. obie ciaze mojej mamy przebiegały w ten sposob (jak zaszła w druga ciaze miała 8 miesięcznego dzieciaka), a po trzecie w ciazy do samej przeprowadzki (7 miesiac) harowałam w swoim gabinecie, potem sie przeprowadziliśmy 1000 km samochodem - opróżniliśmy mieszkanie, spakowalksmy i zabraliśmy wszystko sami obdarowując rożne organizacje charytatywne i sąsiadów, znajomych i przyjaciół (nikogo do pomocy nie mieliśmy przy przeprowadzce), pozamykalismy wszystkie sprawy którymi byliśmy uwiązani od kilku lat w Paryżu. Kto mieszkał we Francji wie co to znaczy zamykać sprawy, nie bede tego rozwijać. Hardcore to dyplomatyczne słowo. Przeprowadziłam sie do kraju gdzie nikogo nie znalam, jezyk kosmiczny, lekarz dziwny a tu za chwile porod - bliskich brak. Ale nie to, ze narzekam - było super :-) . To był przepiękny czas w moim życiu - i mam wrazenie ze wlasnie ciaza dała mi powera by to wszystko zrobic. Ale jak mam wybierać to wole moja Danisie. Dopiero z nia chyba bede mogła leżeć i pachnieć :-)

Fatty - 2015-11-10, 08:44

Żeby wszystkie baby tak miały :)

Cytat:
ale po pierwsze jestem z natury optymistka


wiec może dlatego się tak układa? Pozytywne myślenie to potęga :)

Ja jestem mocno depresyjna , wyrosłam w akompaniamencie wiecznego utyskiwania i zabijania keatywności(mala fatka bawiła się w projektanta wnetrz to mama na mnie krzyczała, że to marzenia ściętej głowy i żeby to zostawić i zacząć sprzątać- do dziś gdy rysuję mam poczucie że trwonie czas) i trochę nasiąkłam, ale staram się z tym walczyć: m.in dlatego tyle mruczę , czasami na siłę ;)



btw Moja kuzynka w pierwszej ciaży to i wyglądała i góry mogla przenosić- w drugiej też była ladnym dziewczęciem, tylko była... zielona :P Bo rzygała do 7 miesiaca, wszystko jej śmierdziało, puchła, spała - generalnie umęczona niesamowicie, nie mogła się doczekać rozpakowania, i mówi, że to już koniec produkcji. ;)

Lily - 2015-11-10, 10:09

Fatty napisał/a:
Ja jestem mocno depresyjna
Zupełnie nie wyglądasz :P
Veronique - 2015-11-10, 17:37

Fatty napisał/a:
Żeby wszystkie baby tak miały :)

Cytat:
ale po pierwsze jestem z natury optymistka


wiec może dlatego się tak układa)


Zgadzam sie z tym w 100% procentach, to sie sprawdza całe moje zycie. Ale jak kiedys cos takiego napisałam na forum, to zostałam sprowadzona do poziomu ;-) hehe - nie jeden raz zreszta.
Generalnie wiem, ze jesli całym sobą jestesmy "pozytywnie nastawieni" (włączając w to wszystkie poziomy świadomości i nieświadomości) to musi pójść po naszej mysli, a jesli nie pójdzie to znaczy, ze któryś z poziomów szwankował albo sie buntował. Przykładowo porod: mozemy sie nastawiac cała ciaze - ze pójdzie łatwo i szybko a na porodówce nagle klops (nie mowie o jakis medycznych poważnych przeszkodach). Kilka rozmów z położonymi mnie w tym utwierdziło. Jedna (z 30 letnim stażem, ktora widziała nie jedno) kiedys mi powiedziała, ze kobieta moze byc rozciągnięta, wyćwiczona i z ogromna miednicą - a bedzie wielka klapa na porodówce. Jej zdaniem to siedzi w glowie. Poziom adrenaliny obniża poziom oksytocyny - akcja nie postępuje mimo skurczy. Nikt mi nie wierzyl, ze nie boje sie porodu. Pukali sie w głowy i mówili, ze nie wiem co mowie. A ja szczerze ani razu nawet w duchu sama do siebie nie pomyślałam, ze sie boje - raczej myslalam o tym wydarzeniu z lekka ekscytacja i dreszczykiem emocji...(i tak mysle o wielu trudnych wydarzeniach w moim życiu).
Na tyle moje ciało było we współpracy z głowa, ze gdy położna zaproponowała przy sporym juz rozwarciu przebicie pęcherza płodowego - po minucie sam pękł - tak bardzo chciałam by wszystko było naturalnie. Ktoś powie przypadek - w takim razie wiele takich przypadków w moim życiu sie zdarza. Ale kończąc ten off top (choć nie do konca ot - bo mowa o pozytywach) - optymistom jest w życiu łatwiej...
I bardzo fajnie fatty, ze piszesz tu -to takie zaklinanie rzeczywistości :-)

Fatty - 2015-11-10, 18:27

Moja siostra po przeczytaniu książki o potędze pozytywnego myślenia zgarnęła nagrodę pieniężną w radiu zet, a jakiś czas później kamerę :P ;) Tak więc baby: nie zrzędzić :D

Staram się wręcz pazurami trzymać pozytywności - tylko mi ciężko, bo jestem czarna w środku.

Lily - 2015-11-10, 18:38

Polecam realizm, z pozycji pesymistki - zapewne nie urodzonej, bo nikt się taki nie rodzi.
Badania donoszą, że ludzie zdrowi psychicznie zniekształcają rzeczywistość na plus, "depresanci" są bliżsi prawdy. Mamy wpływ na siebie - do pewnego tylko stopnia, bo geny, bo wychowanie, bo praca nad sobą lub jej brak itd., a tak poza tym to nie mamy pojęcia, jak się ów świat obok potoczy.

Kamyk - 2015-11-10, 19:26

To I ja sobie pomrucze, a co :lol:
1. Jutro wraca moja mama i juz sie nie moge doczekac pogawedek
2. Udalo mi sie dzisiaj nie wypic lyczka coli i nie zjesc czekolady :mrgreen:
3. Natalka juz spi, wiec zaraz zanurze sie w kapieli z ksiazka w reku, jak za dawnych czasow

Ja tam wole byc niepoprawna optymiska niz trzezwo na swiat patrzaca realistka :-P

Fatty - 2015-11-10, 20:58

Cytat:
depresanci" są bliżsi prawdy.


Jestem tak bliska prawdy, że codzienna egzystencja przypomina darcie pazurami po tablicy ;)

Z dobroci których się czepiam:
*mam fantastycznego faceta ;)

Veronique - 2015-11-11, 19:49

- jedziemy do Polski juz pojutrze! (Ja i Danika na 3 tygodnie, maz na 5 dni ale i tak jestem super happy)
- upiekłam ciasteczka owsiane bez cukru na podroz :-) (dla mnie kuchenne sprawy to wciąż big deal)
- maz odkąd wrócił z pracy zajmuje sie Danika :-) , wziął ja na rynek by ćwiczyła na rowerku biegowym, poszli do banku a gdy wrócili zjedli kolacje ze mna a potem maz ja wykąpał, oporządzil a teraz robią inhalacje z soli fizjologicznej (małej sie jakis katarek przypaletal wczoraj ale dzis juz wyglada, ze sie skończył :-) )

Fatty - 2015-11-11, 20:45

Veronique, super :)

Ja się weselę bo:

*coprawda bardzo nie chcialam iść dzisiaj do pracy, ale poszłam i pracowało się super, odwalilam kawał dobrej roboty - jednak praca w sklepie w dzień, kiedy jest zamknięty dla klienta mnie satysfakcjonuje :P Nikt mi sie nie palęta, mogę się skupić :lol:

*schodzilam ukochane buty - żal mi ich ale bardzo dobrze mi służyły przez 3 lata i jestem im wdzięczna ;)

*narzuciłam sobie rygor dbania o siebie i się wywiązuję

zlotooka - 2015-11-11, 21:47

Może też tu czasem powinnam pomruczeć w ramach jesiennej kuracji antydepresyjnej...

- z małżem nie warczeliśmy na siebie już od dawna, więc chyba wszystko wraca na właściwe tory
- Zosia ma fazę pt "tata tata tata!", to za nim chodzi i płacze jak znika, a nie za mną! - nareszcie! 8-)
- upiekłam dzisiaj pyszne jabłka nadziewane niespodziankami i smakowały miłym gościom
...a już za dwa dni weekend :mryellow:

Veronique - 2015-11-12, 09:16

Fatty
To moze znak, ze generalnie bardziej odnalazlabys sie w pracy bez ludzi?

Słusznie, zlotooka, kazdy pozytyw jesienią jest na wagę złota ;-)

To ja od samego rana:
- obudziłam sie z bólem głowy od zbyt długiego spania :-D (Danika przespała cała noc!)
- mini katar D minął całkowicie po 2 dniach (czyżby sok z brzozy tak wzmocnił jej odporność?)
- jutro wyjazd do Pl :-) :-) :-)

Fatty - 2015-11-12, 09:39

Cytat:
Fatty
To moze znak, ze generalnie bardziej odnalazlabys sie w pracy bez ludzi?



z pewnością.
Na codzień w pracy cały czas trzęsą mi się ręce, klienci myślą pewnie, że mam delirium :P A wczoraj nie.

kamma - 2015-11-12, 10:50

Moje 3:
1. piąty dzień bez kawy - głowa wreszcie przestała boleć, jest nadzieja, że odwyk się uda :)
2. w MOIM wątku pojawił się spamer :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Już dostał to, na co zasłużył :mryellow: :mryellow: :mryellow:
3. Cudownie, że wczoraj było wolne - środa to dla mojej rodziny najcięższy dzień tygodnia, a tak - wypoczęliśmy :)

Fatty - 2015-11-12, 21:06

Gratuluję odwyku kawowego :) Ja mam jedną obowiazkową - rano, bo inaczej Zombie.


Weselę się bo byłam bardzo dzielna - siostra mojego ojca przyszła do nas ze swoją 2 letnią prawnuczką a ja się mocno niekomortowo czuję w towarzystwie dzieci... no nic, cała zjeżona ale byłam miła, nawet jej akwarium pokazałam, o rybkach opowiadałam... było ok do momentu kiedy pogłaskała mnie po policzku i wypowiedziała slowa które trwogą mnie przepełniły
-Ciocia, chodź mnie wysikać!


Struchlałam. Spociłam się. Nie poszłam. Ciotka się obruszyla, że jak mogłam nie pójść "wysadzić" dziecko i wytrzeć jej dupke :P To było za wiele!! ;)

kml - 2015-11-12, 22:26

Fatty napisał/a:


Cytat:
ale po pierwsze jestem z natury optymistka


wiec może dlatego się tak układa? Pozytywne myślenie to potęga :)

A guzik prawda :-P
W ciąży miałam dwa główne założenia - nie wymiotować i nie przytyć za dużo ;) O ile to pierwsze się sprawdziło, to bardzo przeklinałam swój pomysł gdyż wolałabym sobie ulżyć z rana niż cały dzień mieć mdłości i nic nie móc zjeść. I teraz to już byłam pewna, że drugie mam jak w banku. A tu trach - pierwszy trymestr +10 kg pomimo dużej aktywności :roll: A jak się okazało, że karmiąc piersią nie chudnę jak większość kobiet, to mooocno się rozczarowałam (że to tak delikatnie ujmę) i moje optymistyczne podejście schowałam w kieszeń ;)

Mrucze:
- nie karmię,
- schudłam 2 kg,
- w weekend drink 8-)

Veronique - 2015-11-12, 22:56

Fatty

Rozumiem w 1000% - moje reakcje takie same i w ogole przebywanie w towarzystwie małych dzieci kiedys powodowało ze najchętniej ucieklabym gdzie pieprz rośnie, jak z tym i o czym rozmawiać, czy traktować jak dorosłego czy nie, a podcieranie tyłka to juz kosmos totalny. Także przeszłam niezła szkole przetrwania z 4 letnia córka meza (gdy go poznałam, teraz "mała" ma 10 lat i jestesmy super kumpele), narodziny mej córki były kropka nad i. Dziewczyny mnie oswoiły i teraz dzieci do mnie lgną - pare dni temu na placu zabaw, jakis chłopczyk nazywał mnie mamą i chciał ze mna byc - jego tata posyłał mi bezradne uśmiechy :-) , jakaś dziewczynka 15 miesięczna mnie glaskala po plecach co chwile a synek znajomej ciągnął bym go huśtała na huśtawce. Kiedys moja reakcja na dzieci była taka jak głównej bohaterki z filmu "mr and mrs smith" oglądałam to kilka lat temu ale ta scenę mam przed oczami, angelina jolie siedzi na jakimś wymuszonym spotkaniu z mamami czy cos, ktoś jej podaje niemowle a ona je trzyma na wyciagnietych prostych rekach daleko od siebie i nie wie co z nim zrobic. That was me :-)
A teraz sie tarzam po podłodze z Danika, przerywam obiad by zmienic pieluchę (no dobra D juz dawno nie zrobiła kupy podczas obiadu ale kiedys sie zdarzało) i w ogole robie te wszystkie rzeczy o ktore bym sie nie podejrzewala (łącznie ze spaniem z dzieckiem i długim karmieniem piersia)...


Kml
Nie zgodzisz sie ze mna pewnie, ale głęboko głęboko gdzies tam w jakiejś warstwie podświadomości pewnie nie masz az tak pozytywnego nastawienia jak piszesz, zreszta jesli chodzi o porod u Ciebie Iga zdaje sie była dużym noworodkiem - wiec tu sie pojawiły rownież medyczne przeszkody.

Fatty - 2015-11-13, 08:28

Wczorajsze odwiedziny miały zaletę - od tygodnia nie mogłam się zebrać aby pójść do biedry na zakupy(bo prawie 2 km mam, a ja po 8 h stania w pracy jestem marnym piechurem) ale po tej kiblowej prośbie od razu wzięlam torbę zakupową, portfel, wskoczyłam w kurtkę i sru :lol:


Veronique, wiem że życie potrafi zaskoczyć więc się nadto nie zarzekam - moze mi odbić ok 40tki i jak bedzie z kim, papióry adopcyjne wypelniać bedziemy. Kiedyś byłam mocno na anty nastawiona do facetów, że nigdy z nikim nie będę aż w wieku 23 lat poszłam na pierwszą randkę, heh ;)


edit.


Hepi bo na stronie którą mam ustawioną jako startową, wyczytalam, że powstal sklep bez opakowań
hxxp://dobrewiadomosci.net.pl/8713-w-polsce-powstal-sklep-bez-opakowan/

kira - 2015-11-15, 11:21

- kotki w lepszej kondycji, oby tak dalej!
- wolna niedziela
- w sumie to lubię swoją pracę i wypłata też nie najgorsza

kml - 2015-11-15, 13:23

Veronique napisał/a:
Kml
Nie zgodzisz sie ze mna pewnie, ale głęboko głęboko gdzies tam w jakiejś warstwie podświadomości pewnie nie masz az tak pozytywnego nastawienia jak piszesz, zreszta jesli chodzi o porod u Ciebie Iga zdaje sie była dużym noworodkiem - wiec tu sie pojawiły rownież medyczne przeszkody.

Argumentacja nie do podważenia :) Jak w Biblii. Albo się nie jest wystarczająco optymistycznym, albo medyczne przeszkody - czyli nie da sie udowodnić ani prawdziwości teorii, ani ją obalić. Także jak dla mnie w dalszym ciągu - ściema :)

Fatty - 2015-11-15, 14:25

A dla mnie," w tym szaleństwie jest metoda" ;)
Veronique - 2015-11-15, 21:10

kml napisał/a:

Argumentacja nie do podważenia :) Jak w Biblii. Albo się nie jest wystarczająco optymistycznym, albo medyczne przeszkody - czyli nie da sie udowodnić ani prawdziwości teorii, ani ją obalić. Także jak dla mnie w dalszym ciągu - ściema :)


Jest udowodnione ze zbyt wysoki poziom adrenaliny podczas porodu obniza poziom oksytocyny i na przykład rozwarcie nie postępuje. Klasyka.

No nic, ja tam sie cieszę, ze jestem hura optymistka i wiem, ze to w życiu pomaga. Przynajmniej jest sie szczęśliwszym :-) I nie o to chodzi kto jest bliżej prawdy (nikt tak na prawde nie jest) tylko z jakiej perspektywy człowiek patrzy na sytuacje (a co za tym idzie czy jest szczęśliwy czy umartwiajacy sie) :-)

kml - 2015-11-15, 21:30

Veronique napisał/a:


Jest udowodnione ze zbyt wysoki poziom adrenaliny podczas porodu obniza poziom oksytocyny i na przykład rozwarcie nie postępuje. Klasyka.

No nic, ja tam sie cieszę, ze jestem hura optymistka i wiem, ze to w życiu pomaga. Przynajmniej jest sie szczęśliwszym :-) I nie o to chodzi kto jest bliżej prawdy (nikt tak na prawde nie jest) tylko z jakiej perspektywy człowiek patrzy na sytuacje (a co za tym idzie czy jest szczęśliwy czy umartwiajacy sie) :-)

Nie wiem co ma poród do ciąży, o której pisałyśmy ;)
Z tym umartwianiem się masz rację. Dla mnie jednak to wygląda tak, że jesli się na coś nastawię huraoptymistycznie i się to nie sprawdzi, to przeżywam katusze. A jeśli podejdę racjonalnie, zrobię co mogę, nastawię się pozytywnie, ale dopuszczę do świadomości inne scenariusze, to co by się nie wydarzyło będę szczęśliwa. Także dla każdego coś innego.

Veronique - 2015-11-16, 11:47

kml napisał/a:

Nie wiem co ma poród do ciąży, o której pisałyśmy ;)
Z tym umartwianiem się masz rację. Dla mnie jednak to wygląda tak, że jesli się na coś nastawię huraoptymistycznie i się to nie sprawdzi, to przeżywam katusze. A jeśli podejdę racjonalnie, zrobię co mogę, nastawię się pozytywnie, ale dopuszczę do świadomości inne scenariusze, to co by się nie wydarzyło będę szczęśliwa. Także dla każdego coś innego.


O porodzie tez pisałyśmy, ale no problem moge tez podać przykład z ciazy. :-) Nie jest żadna tajemnica ze mdłości i wymioty w większym stopniu dotyczą kobiet, które sie martwią i stresują. Czynników moze byc kilka od tych fizjologicznych po psychiczne. W sposobach łagodzenia zalecana jest rowniez psychoterapia. Także jesli postanowiłaś sobie ze nie bedziesz wymiotować a targały Tobą mdłości - niekoniecznie oznacza to, ze miałas super pozytywne nastawienie. Samo założenie : nie bede wymiotować jest juz z mojego punktu widzenia negatywne. Ja nawet nie zadawałam sobie tego pytania, czy bede miała mdłości, czy bede wymiotować, cieszyłam sie, ze dobrze sie czuje.
Potęga optymizmu czyni cuda :-)
Pozdrawiam :-)

kml - 2015-11-16, 13:27

Veronique, jakbyś się czuła źle to byś się nad tym nie zastanawiała? U mnie najpierw było złe samopoczucie + przyrost wagi na tyle duży, że się w niczym nie dopinałam, a dopiero później dowiedziałam się o ciąży. Całkiem sporo kobiet robi test ciążowy po porannych pawiach ;) Także jakimi myślami ściągnęłam na siebie te plagi ciążowe skoro nawet o ciąży nie myślałam? ]:->
Lily - 2015-11-16, 13:43

Co mają mdłości ciążowe, wynikające z działania hormonów, do nastawienia?!
Naginanie rzeczywistości do swojej wizji nie każdemu się sprawdza.

kml - 2015-11-16, 13:51

Lily napisał/a:
Co mają mdłości ciążowe, wynikające z działania hormonów, do nastawienia?!

Jak masz złe nastawienie, to produkujesz więcej tych hormonów i masz większe mdłości. Tadam! :lol:

Lily - 2015-11-16, 17:19

A nawet jak masz dobre, to na pewno Ci się tylko zdaje :P
Oczywiście wiem, że nastawienie ma wpływ na stan fizyczny, ale na litość wszelką - mdłości w ciąży to stan fizjologiczny...

Fatty - 2015-11-16, 18:33

Przysłano mój pikny płaszczyk w kolorze ...biskupim? ;) Jest mi w nim pięknie
Veronique - 2015-11-17, 15:46

Lily napisał/a:
A nawet jak masz dobre, to na pewno Ci się tylko zdaje :P
Oczywiście wiem, że nastawienie ma wpływ na stan fizyczny, ale na litość wszelką - mdłości w ciąży to stan fizjologiczny...


Widzisz, mdłości występują u mniej wiecej 50% kobiet ciężarnych (rożne źrodła podają troche wiecej lub mniej ale oscyluje to wokół połowy). Naukowcom nie udało sie jeszcze dokładnie określić co je powoduje, po części zmiany w układzie krążenia, po części wzrost hormonu hcg i w ogóle przemian hormonalnych. Wsród powodów podaje sie rowniez czynnik psychiczny. Połowa kobiet nie ma mdłości i nie wymiotuje ale zdecydowanie występują u niej i wzrost hormonów i zmiany w krążeniu. Bagatelizowanie czynnika psychicznego to odważne (zeby nie powiedziec beztroskie) ignoranctwo. Podobnie zreszta jest podczas powstawania i przebiegu - wielu chorób poczynając od zwykłego przeziebienia po nowotwory. Nauka mowi sama za siebie a i wiele przykładów z życia jest jej potwierdzeniem.
Także stwierdzenie ze optymistom żyje sie łatwiej i przyjemniej nie jest naciąganiem rzeczywistości do własnej teorii.
I to miał z założenia byc wątek pozytywny to po co zalewać pesymizmem?

A dzis:
- pyszne pierogi z kapusta i grzybami
- w muzeum zabawek poznałam super dziewczynę, młodą mamę, ktora zaprosiła mnie to teatru na sztukę, w ktorej gra jej maz
- trzecia randka w ciagu 5 dni z mężem bez dziecka (kocham byc w Polsce)

Veronique - 2015-11-17, 15:55

Fatty,
Piękny płaszczyk to podstawa w te jesienne deszczowe dni :-)

kml - 2015-11-18, 13:21

Veronique napisał/a:
Połowa kobiet nie ma mdłości i nie wymiotuje ale zdecydowanie występują u niej i wzrost hormonów i zmiany w krążeniu.

To chyba żadna nowość, że każdy organizm reaguje inaczej na hormony, leki (ja bardzo dobrze wspominam narkozę, szybko mogłam jeść i chodzić bez zawrotów głowy, a znam osoby, które ciężko ją odchorowały) czy choćby używki. Jak pisałam - mdłości i wymioty są często zwiastunem ciąży dla nieświadomych jej kobiet, a nie odwrotnie.

Veronique napisał/a:
Także stwierdzenie ze optymistom żyje sie łatwiej i przyjemniej nie jest naciąganiem rzeczywistości do własnej teorii.

Oczywiście, że tak! Ale to nie znaczy, ze sam optymizm wystarczy do tego, żeby życie zawsze układało się po naszej myśli. Optymizm przydaje się szczególnie w przypadkach kiedy coś pójdzie nie tak - jak po moim nieudanym porodzie optymistyczne podejście (którego Twoim zdaniem nie mam) pozwoliło mi się pozbierać fizycznie bardzo szybko i wypisana zostałam razem z kobietami rodzącymi dołem ;) , aż niektóre koleżanki nie mogły uwierzyć, że tak szybko wróciłam do aktywności, a nie leżałam jak to po operacji ;) gdyż np. one dłużej się na sn zbierały. Nie jest jednak gwarantem gładkiego przechodzenia przez każdą sytuację i bajkowego życia.

Fatty - 2015-11-18, 16:15

Zapragnęłam posiąść pewną sztukę tajemną - chcę nauczyć się szyć :D Najlepiej odzież :P
amylee - 2015-11-18, 19:06

- pociwczylam dzis
- w lodowce marynuja sie boczniaki, jupijajej
- (z powodu nietolerancji) jestesmy z corka wegankami od +/- tygodnia, a moje dolegliwosci brzuszne (wiecoe, wieczorem znow jestem w szostym miesiacu itd....) minely! :shock:

- zrobilam szal zakupowy wiec mam pare nowych ciuchów
- ciezarna sasiadka odkupuje nasze lozeczko, wiec w pokoju luzniej, a i w portfelu wiecej
- niby jesien, prawie zima, a jakos tak przyjemnie cieplo

xexaa - 2015-11-18, 20:06

Cytat:
- niby jesien, prawie zima, a jakos tak przyjemnie cieplo

Ciepło? :shock: Przyjemnie? :shock: Co brałaś? :-P

amylee - 2015-11-18, 21:59

xexaa, wlasnie nie wiem...dzis...ale jest fuuuuun :-D
Veronique - 2015-11-19, 13:22

- mojej sielanki dziadkowo-babciowej ciąg dalszy
- nadchodzący weekend zapowiada sie cudownie: piatek wypad z ukochana kuzynka do kawiarni, sobota rano Aquapark a wieczorem teatr, niedziela teatr z Danika i babcią,
- zaobserwowałam dni plodne pierwszy raz od porodu :-) , libido w zenicie, maz sie co prawda załapał na tylko jeden z nich (musiał wracać na Węgry) ale sie załapał :-) :-) :-)

Fatty - 2015-11-19, 17:27

Jak ja bym chciala mieć libido :D :P


Wcześniej dziś skończyłam, mój pikny plaszczyk zbiera pochwały :D

amylee - 2015-11-19, 21:41

xexaa, a, nie, jednak cos bralam. B12!!! Od kiedy biore moje zycie nabralo nowej jakosci!!! Chyba od dwoch lat mialam niedobor :->

- bylismy dzis na basenie, robie coram wiecej dlugosci w coraz krotszym czasie
- mam obiad na dwa dni, a w weekend gotuje malz
- w sobotw ide na piwo w babskim, niedzieciatym gronie
- dalej jest cieplo, milo i przyjemnie...mimo gradobicia i powyrywanych drzew...moze to nie b12, moze podmienili fiolki...

Fatty - 2015-11-19, 22:50

Bo sobie przypomniałam aby nie wdawać się z pewną osobą w dyskusję - zaczyna się niewinnie, od tego jak jej źle a kończy jak zawsze najazdem na mnie (bo mam czelność mieć stałe zatrudnienie i być względnie zdrową, zdzira! ;) )

Mruczę bo fattysia następnym razem będzie mądrzejsza i się nie da sprowokować :D (chociaż teraz ma wypieki bo zapomniała i ją zabolało) Kiedyś na forum poruszałam temat tej relacji, jak rozmawiać z osobą chorą(i wkur....ioną)

Pani D. - 2015-11-20, 15:08

To może i ja pomruczę?

- gadalam dziś z szefową o możliwości przejścia na pół etatu.. Postara się to dla mnie załatwić.:D
- 8 kroczkow
- mąż w.dobrym nastroju
-zaczęłam przygotowania imprezy roczkowej :)

kamma - 2015-11-20, 16:42

Pani D., impreza rockowa, oldskul :) ;)

A z czego ja mogę dzisiaj pomruczeć? Hmmm...
- niusy polityczne doprowadzają mnie do nieustannej śmiechawki (bo ileż można się oburzać albo niedowierzać...)
- dzieci moje potrafią być taaakie słodkie :) (dziś rano na przykład, a poranki to zazwczaj hardkorowe)
- przestałam bać się duchów w naszym domu (a mamy tu niezłe ziółka)

Fatty - 2015-11-20, 18:26

Dotarło moje zamówienie ze sklepu internetowego, zawierajace suchą paszę (kasz, ryże, pestki, orzechy) i przyprawy - czuję się rozkosznie zaopatrzona, lubię mieć pełną spiżarnię :D

Teraz do spożywczaka tylko na warzywniak będe uderzać :D

zlotooka - 2015-11-20, 20:52

- zrobiłam na kolację pyszne coś z niczego (improwizowana tarta z cebula z zamrożonej kuli ciasta, które w moim mniemaniu było ciastem na pizzę)
- może zdążymy dziś jakiś film obejrzeć, bo dziecię już śpi
- już weekend :-) potem 4 dni i znów weekend, w doborowym towarzystwie w Toruniu 8-)

Jadzia - 2015-11-20, 21:34

1. zrobiłam dziś 100pierogów (i połowę udało mi się zachować na jutro ;) ).
2. upiekłam muffinki bananowe, które zjedliśmy w miłym towarzystwie gościa, a i dzieciaki były zachwycone, że mogą słodkie jeść bez ograniczeń (prawie zero cukru, banany i mąka pełnoziarnista w składzie, więc za bardzo nie było powodu do ograniczania ;) ). Syn zachowywał się jak prawdziwy gentleman jak nakładał sobie na talerz kolejną porcję to cioci również ;)
3. Znowu kulinarnie, jutro imieniny męża, a że uciekł na integrację to zrobiłam mu niespodziankowe chocholoco w wersji full wypas z polewą nugatową.
4. Miałyśmy z córą fajny babski wieczór. Ja przy garnkach (ale w końcu na spokojnie, bez małego ogona po nogami ;) ), a ona dostałą dyspensę i siedziała ze mną godzinę po uśpieniu brata czytając sobie "Dzieci z Bullerbyn"...sielanka :)

agus - 2015-11-21, 13:38

Fajne te wasze wczorajsze mruczanki. :)

Ja dodam od siebie:
1. ponad tydzień temu zrobiłam drugie podejście do diety niskoglutenowej, skutki jak dotąd: lepszy apetyt, mniejszy problem ze wzdęciami
2. bardzo wieje dziś, a ja nie muszę nigdzie wychodzić (cały dzień uczę się w domu)
3. moje życie jest pracowite i stresujące, ale w pozytywnym sensie
4. i dodatkowo: jakoś wyraziście dotarło do mnie, o ile lepsze jest dla środowiska kupowanie rzeczy używanych zamiast nowych - od lat mam większość rzeczy do domu i dla siebie używanych, ale do tej pory głównie ze względów finansowych, teraz mam jeszcze jeden dobry powód do recyclingu ;) (dzięki Anglio za charity shops, freecycle i gumtree)

kamma, obchodziłaś dom z ogniem lub dymem szałwiowym?

kamma - 2015-11-21, 17:57

agus, nie, bo do tej pory mieliśmy przyjaznego, albo raczej neutralnego ducha, który bronił dostępu innym. A teraz Heleny nie ma, chyba wreszcie doczekała się tego, na co czekała... A inne nie są takie urocze.
Sąsiadki też mają duchy, cała kamienica jest ich pełna. A te piwniczne zaczęły się mnie bać, gdy któregoś razu przeleciałam wściekła przez piwnicę :-P Teraz schodzą mi z drogi.

Mruczę, bo:
- fajny dzień w pracy, mamy teraz super bandę :)
- fajna poprzednia nocka, a i perspektywy niczego sobie ;)
- jedna dziewczynka w naszym DD powiedziała mi, że wyglądam na 24 lata :mryellow:

Fatty - 2015-11-21, 19:48

Ciepło mi i przyjemnie, spałam 5 h po powrocie z pracy i raczej nie będzie problemu ze spaniem właściwym. Potrzebuję bardzo dużo spać. Łóżko nie krzyczy, nie wymaga, tylko ukoi i ukocha.

Po miesiecznej przerwie "niewidzenia" umówilam sie ze swoim facetem na jutro(nie chce, żeby mnie widział w takim stanie, ale zanim mi przejdzie to zapomni jak wyglądam)

Veronique - 2015-11-22, 06:33

A ja wczoraj nie miałam czasu na mruczanda ale dzis uzupełniam:
- byłam wczoraj na rewelacyjnej sztuce "Caryca Katarzyna"
- tak jak moje dziecko jest raczej z tych "grzecznych" ( choć wole określenie współpracujących) tak u dziadków jest po prostu aniołem, otwarta na wszystko, uśmiechnięta, ciagle żartuje, czaruje wszystkich...w moich oczach ideał. Codziennie zostaje z dziadkami na kilka godzin (pierwszy raz w życiu, rozdzielamy sie codziennie przez tydzien na kilka godzin) całuje mnie na pożegnanie, mowi papa i biegnie do babci. Po powrocie całuje i przytula ale nie wisi...ja mam czas by odetchnąć, zrobic cos dla siebie i zdrowo za nia tęsknić...(tylko meza nam brakuje do tej sielanki)
- po prostu jest dobrze :-)

Veronique - 2015-11-22, 06:36

kamma,

Zaintrygował mnie temat duchow? Co robią i skąd wiesz, ze to duchy? (!)

kamma - 2015-11-22, 08:02

Veronique, wyczuwam obecność. To jest takie uczucie, jak ktoś jest w pokoju/domu, ale go nie widzisz, a i tak czujesz, że jest. Naszą Helenę wyczuwał nawet mój mąż (I to chyba nawet silniej niż ja), choc kiedyś nie wierzył w takie rzeczy. Wyczuwaliśmy ją oboje w tych samych miejscach, czuliśmy także jej intencje. A dzieci bały się same chodzić do kuchni, zawsze przemykały przez korytarz tam, gdzie ona stała.
Czasem się komunikują, gdy czegoś potrzebują. Doświadczyłam tego dwukrotnie.
Syn sąsiadki widział jednego na własne oczy. To są osoby zmarłe, czasami dają poznać swoją tożsamość.
A na ogół jestem trzeźwo myślącą empirystką, a co tam :mryellow:

agus - 2015-11-22, 08:28

OT
kamma, tak sobie pomyslalam, ze jesli to byly osoby wierzace, to moze warto poprosic jakiegos sensownego ksiedza, by przyszedl i sie za nie pomodlil, moze to im pomoze zakonczyc ten stan przejsciowy? A z niedobrej energii warto dom poczyscic, mnie do tego posty Pao kiedys zainspirowaly.

Fatty - 2015-11-22, 09:31

Moja mama i siostry czasami, widzą , wyczuwają - ja na szczęście nie jestem wrażliwa na takie sprawy i ze mną nikt sie nie komunikuje(może próbuje ale napotyka ścianę :mryellow: ) - i dobrze, bo się zmarłymi czasami zajmuję, rozpraszałoby mnie :P

(ALE! ubierając zmarłą osobę zwracam się do niej po imieniu, informuję co teraz będziemy robić etc i współpracuje się dużo lepiej niż gdybym ubierała w milczeniu! A i zdarzają się wtedy figle, np. coś spada a nie ma prawa ;) Jakiś czas temu ubierałam mamę koleżanki i 2 razy z szerokiego, płaskiego parapetu spadła walizka z kosmetykami, a parapet prosty, przeciągu zero. Wytłumaczyłam jej, że chętnie bym makijaz wykonała ale jej córka sobie nie życzyła, odłożyłam w to samo miejsce i kosmetyki więcej nie spadły)


Cytat:
A na ogół jestem trzeźwo myślącą empirystką,


w pewien sposób patrząc to też empiria.

Ludzie nieraz mówią, że to pierdoly ale myślę, że chodzi o Energię(prawo zachowania energii) - ona nie ginie, tylko ulega przemianom, przekształca się - chyba o to chodzi z duchami.

kamma - 2015-11-22, 09:54

Fatty napisał/a:
myślę, że chodzi o Energię(prawo zachowania energii) - ona nie ginie, tylko ulega przemianom, przekształca się

jestem tego samego zdania.

A niedobrej energii w naszym mieszkaniu nie ma, ono od początku przyciągało nas bardzo pozytywnie, nawet gdy jeszcze oglądaliśmy je puste, przykryte kożuchem kurzu :) I wszyscy nasi goście mówią to samo: dobrze się tu czują, tu jest dobra energia. A i odkąd tu mieszkamy, w naszym życiu wiele spraw poszło w dobrą stronę.
"Ziółka" z piwnicy czasem do nas zaglądają (mają siedzibę dokładnie pod naszym balkonem, więc mają blisko), ale po prostu nie mają tu czego szukać.
Nie chcę ich przeganiać, mają swoje sprawy, czasem im współczuję. Tak egoistycznie żal mi, że Helena sobie poszła, ale może ona po prostu się doczekała. Albo podomykała.
Ale najgorzej jest, jeśli to żywi nie chcą puścić, znam takie miejsce, brr...

Lily - 2015-11-22, 10:02

kamma napisał/a:
- przestałam bać się duchów w naszym domu (a mamy tu niezłe ziółka)
Kamma, stary ten Wasz dom? Orientujesz się, kiedy został wybudowany?
kamma - 2015-11-22, 10:38

Secesyjna kamienica w centrum miasta. Podejrzewam, że różne rzeczy miały tu miejsce...
Fatty - 2015-11-22, 10:39

Ciekawy temat wypłynął, może warto by wydzielić?


Jam właśnie wróciła ze spacerku psiego - jakże pogoda wpływa na decyzyjnosć mojego psa :D Normalnie to minimum pół godziny szuka miejsca godnego zaszczytu, aby postawić na nim klocuszka(wzrok błędny, akompaniament popierdywania, ale to jeszcze nie TO miejsce i dalej go niesie)... a w dzisiejszy zimny, deszczowy dzionek? Kloca bach! koło bloku, w trzech podniesieniach łapy wysikany do spodu i ciągnie do domu :P

I jak ochoczo ogonem wywija na widok ręcznika i biegnie aby go wytrzeć :lol: Nie lubi być mokry

Lily - 2015-11-22, 10:43

kamma napisał/a:
Secesyjna kamienica w centrum miasta. Podejrzewam, że różne rzeczy miały tu miejsce...
Tak właśnie myślałam, czy nie przedwojenna. To na pewno dużo się wydarzyło. Ja zazwyczaj mieszkałam w miejscach świeżo zaludnionych, ale faktycznie, jak się zastanowię, to w kamienicach jest jakaś inna energia (znam ze 3 krakowskie)
Veronique - 2015-11-23, 13:11

kamma napisał/a:

A na ogół jestem trzeźwo myślącą empirystką, a co tam :mryellow:


Moj maz (neurobiolog molekularny) ktory od wielu lat pracuje and mozgiem (i ogólnie centralnym układem nerwowym) twierdzi, ze to jest wlasnie ta cześć mózgu (nie do konca poznana) w ktorej zachodzą rożne dziwne reakcje chemiczne...
Kiedys poczułam obecność ducha, poinformowawszy go o tym taka odpowiedz usłyszałam. Poczucie obecności natychmiast sie skończyło...
Ale nie neguje Waszych doznań. Interesujące ze wszyscy je macie w rodzinie, lubie czytac takie historie...

A moje mruczenia na dzis:
- dzien drugi domowych pierogów
- Danika na wyszeptane pytanie "Kochasz mnie?" wyszeptała "tak" i pokiwala główką
- miałam wielka radochę z karmienia dzis do południa kaczek w parku. Taką samą jaką miała moja córeczka :-)

Fatty - 2015-11-23, 19:00

Naszłam na skajpową rozmowę z moją siostrą(jak gada z mamą to leci przez głośnik) okazało się, ze ma zamiar mnie swatać :P bo jej mój facet nie odpowiada. Cóż, myślałam, że ma odpowiadać mnie :D Najpierw mnie to wkurzyło, potem zażenowało, teraz się śmieję :P

*Szybko i bezboleśnie minął mi dzień pracowy.

*Przed pracą poszłam się przejść po sklepach - a rzadko bywam klientem bo raczej zaopatrzam się internetowo. Stwierdzam, że w porównaniu do osób które mnie dzisiaj obsługiwały jestem nad wyraz miła :D A myślałam, że się kiepsko sprawdzam

*wczoraj się tak wylaszczyłam, że mój prywatny facet mnie nie poznał(ale akurat nie wiem czy to dobrze :P )

kira - 2015-11-23, 19:38

- kitki zdrowe i rozrabiają, szwy ściągnięte, wielkie ufff :)
- wolny dzień i jutro też wolne :mrgreen:
- nabyłam używany telewizor za całe 80 zł, w końcu czasem obejrzę jakiś film ;)

Fatty - 2015-11-24, 08:20

Dobrze, że z kociszczami wszystko ok :)

Jam po badaniach, jutro będę wiedzieć czy to jakiś niedobór czy psychika mi płacze :D

Rozbroił mnie mój pies: wiem, że nie lubi chodzic z moją siostrą na spacery(krzyczy i go ciągnie), a akurat ubierałyśmy obydwie buty- ona, żeby psa wyprowadzić, ja żeby wyjść. Nastawiła mu szelki aby wszedł i go woła, a ten do mnie podszedł i mnie łapki do ubierania podawał ;) Powinna być dla niego milsza.

xexaa - 2015-11-25, 14:47

* Mój Stach ma rok i codziennie jest moim powodem do mruczenia!

* Mój P. ma 38 lat i (chociaż czasem mnie złości ;-) ) nie zamieniłabym go na nikogo innego! W dodatku pozmywał i posprzątał po imprezie :mryellow:

* Zrobiłam tort pierwszy raz w życiu. Był wegański, pyszny i zebrał same pochwały. Jestem wyższa o kilka centymetrów :mryellow:

Fatty - 2015-11-25, 22:48

xexaa napisał/a:
Zrobiłam tort pierwszy raz w życiu. Był wegański, pyszny i zebrał same pochwały. Jestem wyższa o kilka centymetrów


gratulacje :) btw - po zajęciach z pilatesu z pewnością mialam 180 cm (na codzień mam 167 :P )


*Ja się wesele bom zdrowa na ciele (morfologija cycus glancuś )
*57 książek na liczniku :)

xexaa - 2015-11-25, 23:16

Fatty napisał/a:
po zajęciach z pilatesu z pewnością mialam 180 cm (na codzień mam 167 :P )

A długo się ten stan utrzymuje? Bo jeśli masz karnet... ;-)

Fatty napisał/a:
57 książek na liczniku :)

Super! U mnie stanęło, bo czytam "Kierowcę doskonałego". Fascynująca lektura! :mryellow:

Fatty - 2015-11-26, 10:45

Dla mnie Kierowca doskonały to przepis na prędką utratę wagi - mam złe doświadczenia w usiłowaniu jazdy, nawet gdy ludzie rozmawiają przy mnie o kursie, zaczynam reagowac hmmm ..jelitowo :D (jak gadają o ślubach to też muszę do kibelka :shock: )
kira - 2015-11-26, 16:03

- dwa ostatnie dni w pracy to były normalnie wakacje :mrgreen:
- właśnie zapaliłam świeczki zapachowe i piję pyszną kawę
- jakiś film obejrzę i spędzę resztę dnia w swoim łóżku :-D

muszę więcej mruczeć i doceniać to, co mam ;)

Fatty - 2015-11-26, 18:40

-pyszny koktajl ze szpinaku(mialam ochotę zjeść troszkę pestycydów)
- dziś byłam na pierwszą zmianę, mam więcej czasu dla siebie
-temat prezentów gwiazdkowych został już ogarnięty
-udaje mi się dopełnić rygoru dbania o siebie (oprócz depilacji odnóży :lol: )

Lady_Bird - 2015-11-27, 11:48

- uszyłam SOBIE spódniczkę. To nic, że musiałam pruć całą i wyszła za krótka. Kupię koronkę, obszyję i będzie git.,
- zjazd mam na uczelni. to będzie wspaniały relax!
-dziecko śpi, a ja zjadłam śniadanie. juppi

amylee - 2015-11-27, 18:13

- leze se, leze se i lezeeeeee, mala w kuchni z tata
- 4h snu ciurkiem pierwszy taz od...roku :shock:
- pozbylismu sie lozeczka, mam pieknego switecznego kwiata w doniczce i...nowe wiadro na popiol...mala rzecz, a cieszy :mryellow:

Fatty - 2015-11-27, 18:18

Lady_Bird napisał/a:
uszyłam SOBIE spódniczkę.


wow!! :D gratuluję i podziwiam, postanowiłam soie, ze nauczę się szyć :)


Przypadkiem namierzyłam oglądany za gówniarza serial "Amerykańskie nastolatki" i za pomocą jutubka odświeżylam sobie ulubiony tamtejszy wątek Jak'a (który był Jacquelline ) i Hamiltona - chichotałam jak 15latka :D

Lady_Bird - 2015-11-28, 18:55

Fatty napisał/a:
Lady_Bird napisał/a:
uszyłam SOBIE spódniczkę.


wow!! :D gratuluję i podziwiam, postanowiłam soie, ze nauczę się szyć :)


Dzięki. :-)

I szyj koniecznie!To super sprawa jest. :-D

Veronique - 2015-11-30, 20:41

- zamowilam zimowe opony, pojechałam do mechanika i juz je mamy założone, przy okazji dowiedziałam sie ze do wyważenia kół używa sie sie fajnego programu. W ogole dowiedziałam sie kilku ciekawych rzeczy i mysle sobie ze grzebanie sie w samochodach to fajna praca. Maz powiedział, ze jestem kobietą o wielu talentach :-)
- za kilka dni wracam na Węgry i zobaczę sie z moim ukochanym
- Danika jest zakochana po uszy w swoich dziadkach. Z wzajemnością.

Veronique - 2015-11-30, 22:31

A i nie dodałam, ze kupiłam różowy plyn do spryskiwaczy, ktory pachnie kobieco ;-)
- warto było choćby dla zobaczenia miny pana mechanika podczas gdy owy płyn nalewalam.
Maz tez sie na pewno ucieszy ;-)

Fatty - 2015-12-01, 19:05

Dobre, z tym płynem :D


W dzisiejszym dniu mruczę z powodu, że już jestem w domu i że mocno stresujący dzień wreszcie sprawi, ze wrócę do aktywności fizycznej bo az mnie nosi i chyba pójdę biegac, chociaz nie powinnam.


W poniedziałek składam wymówienie. Nic nie mam na oku, ale 8 lat pracy której szczerze nie znoszę to trochę za długo .

Alispo - 2015-12-02, 08:52

O, musze powiedziec A. ze lepszy babski płyn niż letni ;)
Moje 3 powody:
-okres ;) (cykl 45dni po tabletce "po", "ciut" się stresu najadłam, juz kombinowalam kiedy się wyrwać na Słowację
-plany świąteczne (+3 dni wolnego)
-plany tatuażowe

W końcu jakiś dzień, który zaczął sie spokojnie
(ale jeszcze nie dotarłam do pracy ;) )

Veronique - 2015-12-02, 12:20

Pan mechanik nie omieszkał sprawdzić mnie i pytał czy ten różowy napój to na 4 czy 22.
Wlałam prawie cały (4 l), zostało cos na dnie wiec dodał ze bedzie na małego drinka :-)
To był wesoły dzien.

A dzis
- c.d wakacji z dziadkami
- ide do kosmetyczki - uwielbiam
- zamowilam fajny drewniany wózek i lalę murzynkę na Mikołaja dla Daniśki

kml - 2015-12-02, 14:28

[quote="Fatty"W poniedziałek składam wymówienie. Nic nie mam na oku, ale 8 lat pracy której szczerze nie znoszę to trochę za długo .[/quote]
Jak Ci się to udało? Mi niedługo stuknie 8 lat i muszę, bo się uduszę :) Gratulacje :)

Mega mruk, bo nie muszę robić kolacji świątecznej dla całej rodziny :)

zlotooka - 2015-12-02, 14:59

- dobra nowina od koleżanki (kolejny człowiek przybędzie na ten świat)
- Zosia śpi nadal, więc był czas i na obowiązki, i relaks
- jak się obudzi to mkniemy na spotkanie wegedzieciakowe, na pewno będzie tak miło, jak ostatnio :-)

kira - 2015-12-03, 19:34

- nocna bardzo prywatna rozmowa z bardzo ważnym dla mnie mężczyzną bardzo mi pomogła :->
- 3 dni w pracy i trochę wolnego
- odkryłam kanał FilmBox i dzisiaj cały dzień leżę i oglądam dobre filmy :mrgreen:

Fatty - 2015-12-04, 20:03

-Piwo grzane - od kilku dni napieprzały mnie nogi, napilam się piwa, nogi przestaly boleć :D
Jadzia - 2015-12-04, 20:14

1. weekend, czyli mąż robi śniadanie, zupę i połowę drugiego dania ;)
2. pięć książek przyniesionych z biblioteki
3. wypociłam się wczoraj na saunie i nadal czuję się jak nowonarodzona.

Fatty - 2015-12-05, 16:19

-przetrwałam western! (jaki odbywa się w sklepach zabawkowych na dzień przed mikołajem)
-wzięłam prysznic, natarłam się wonnościami, maluję pazury, zakupiłam martini ]:-> życzcie mi abym nie usnęła prędko, bo mam poważne plany randkowe

Pani D. - 2015-12-05, 19:23

Uwielbiam czytać Wasze mruczenia!

u mnie:
-mam cudownego męża z którym znowu zaczęłam się dogadywać, jakiś głupi kryzys chyba minął :-)
-będę się obżerać słodyczami aż do pierwszych odruchów wymiotnych
-jutro imprezka roczkowa synka mojej kumpeli, będzie fajnie
-mam nowy telefon,kupiony i opłacany przez męża
-w poniedziałek mąz wziął wolne i idę do fryzjera

Fatty - 2015-12-06, 15:03

-Mój facet to chyba naprawdę mnie lubi..
-zakupiłam 2 kawy które pijam, w bdb cenie.
-mam dobre winko w zanadrzy, alkohol pomaga mi i na psychike i na bolesne nogi, chyba musze uważać :P

kira - 2015-12-06, 19:16

- kupiłam książkę, która bardzo wiele dla mnie znaczy na allegro za... 1 zł + 4 zł przesyłki :mrgreen:
- leżę z kotami w łóżku, oglądamy filmy, mruczymy i się tulimy ;-)
- myślę o kosmetyczce i fryzjerze, czas na zmiany :)

Fatty - 2015-12-07, 18:52

Też bym chciała mruczące futro :D

Mój pies niestety rzadko ze mną leżakuje - za to chetnie skorzysta z mojego wyra gdy ja z niego wyjdę(za bardzo się wiercę :P i pewnie dlatego czeka az wyjdę ).

Mruczę bo dziś było spokojniej, zakupiłam parówy sojowe i robię z nich leczo ;) Kolega z pracy na mikołaja sprezentował mi kiść bananów :) (jestem bananożercą)

Sowa - 2015-12-07, 20:26

Fatty, ja to jestem ciekawa, czy zaniosłaś to wymówienie :P
Veronique - 2015-12-08, 12:15

U nas na Wegrzech jakaś dziwna smutna aura szaro-mzawkowo-ponura, smutno bo koniec "wakacji" w Polsce, wiec szukam pozytywów:
- spędziliśmy cudny weekend w Krakowie z moimi rodzicami, a w drodze powrotnej spędziliśmy kilka godzin w Taralandii - parku wodnym na Słowacji, mała szalała, my sie zrelaksowalismy w basenie termalnym na zewnatrz, potem resztę drogi obie przespalysmy :-)
- zobaczę sie w końcu z moimi dziewczynami za którymi tęskniłam (kilka miesiecy temu poznałam pewna węgierke ktora staje sie moja prawdziwa przyjaciółka)
- Danika jest przecudowna, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki moge spokojnie ugotować zupę, ogarnąć dom, rozpakować wszystko - ona zagłębia sie w swoje książki, zabawki (3 tyg nie widziane)

Fatty - 2015-12-08, 18:50

Sowa, uprzedziła mnie koleżanka która wylosowała zieloną kartę i zwija się z familią na Florydę ;) Ale szef poinformowany, będziemy kombinować po Nowym roku.

Z mruczeń:
* ulepiłam pierogi na wigilię ;) Coby prężniej szło w akompaniamencie winka o którym wspominałam niedawno, robota szła jak w pierogarni :P
*wreszcie się zmobilizowałam aby zrobić rybom podmianę i wypłukać filtr, zapominałam
*dopadłam w bibliotece 3 książki Jo Nesbo :) lubę chłopa :D

btw - Węgry.. mam w sobie jakąś sympatię do tego kraju, chociaż nigdy nie byłam :) (moze poprzednie wcielenie? często śniłam, ze kiedyś bylam grubym, rudym mężczyzna który ubierał się na zielono- moze Węgrem? :P )

Veronique - 2015-12-08, 20:56

Fatty

Chyba nie Węgrem, mało tu rudych i akurat Węgrzy w odróżnieniu od Węgierek są szczupli raczej. Czesto sie widzi sporych rozmiarów niewiastę paradujacą z wysokim szczuplakiem.
Tu jest generalnie jak w Polsce. Oni czuja sympatie do nas my do nich. I jak to słusznie zauważył szef mego meza nigdy tak na prawde nie bylismy wrogami w żadnej wojnie ale za to mieliśmy wspólnego. Wszyscy znają tu powiedzenie Polak, Węgier dwa bratanki.
Polecam gorąco wypad do Budapesztu i jesli jeszcze tu bede moge w rożnych rzeczach pomoc :-)
I tez kiedys jeszcze za paryskich czasów na pierwsza domowa randkę z ówczesnym jeszcze nie mężem ulepilam 50 pierogów wypijajac pol butelki whiskey. Na trzeźwo bym tego nie zrobiła ;-)
A i nie chce sie wymądrzać ale nie lepiej miec najpierw cos nagrane a potem oznajmić szefowi by radził sobie bez Ciebie?

kamma - 2015-12-08, 22:22

Węgry, ach! Węgry! Ja także mam wielki sentyment. Byłam już czterokrotnie, nawet w tym roku, poznałam niesamowitych ludzi (w tym jednego reżysera, podobno sławnego ;) )... Tam jest taki luuuz, oni się w ogóle nie spieszą. I rzeczywiście jako Polka spotykałam się zawsze z bardzo serdecznym traktowaniem. A zdecydowanie najlepszym punktem programu jest komunikacja ]:-> Węgrzy są kiepscy w językach obcych, a ichni do niczego niepodobny ]:->
Marzy mi się jeszcze raz wyjazd do Budapesztu, tylko nie wiem, czy dla dzieci byłaby to frajda. No i na pewno słowa im nie pisnę o nocowaniu w krzakach na wzgórzu Gellert ]:-> Ach, szalone czasy....
(te wspomnienia sprawiły, że mruczę :) )

xexaa - 2015-12-08, 22:34

Fatty, gratuluję pierogów. Gdybym tylko mogła pić, na pewno też ulepiłabym z setkę, a tak... :-P

A skoro już tu jestem to sobie mruknę ;)
* też się wreszcie zmobilizowałam i umyłam lodówkę, ufff. Ależ jestem z siebie zadowolona!
* na ostatnich jazdach poszło mi minimalnie lepiej i może kiedyś zakumam o co chodzi z tymi biegami, hamowaniem i że czasem trzeba patrzeć w lusterka ;)
* ciągle mnie rozśmiesza ten mój facet :mryellow:

Fatty - 2015-12-09, 19:16

Veronique, tylko ja marzę o swojej działalności i chciałabym się starać o coś na rozruch firmy, bo mój kapitał odłożony metodą 200 zł/na miesiąc raczej nie wystarczy.


xexaa, gratuluję szczególnie tego progresu z jazdami! :) Dla mnie czarna magia.


Ja mruczę bo byłam dziś produktywna :) I cały czas mruczę bo mam zapewnione 2-3 tygodnie fajnego czytania :D

kamma - 2015-12-09, 23:14

- Fajnie dzisiaj w pracy było :)
- mam już prezenty pod choinkę dla dzieci
- małżonek kupił 200 l wypełnienia do sako, w związku z czym cała trójca reanimowała nasze siedziska, bawiąc się przy tym i relaksując. Mnie wprawdzie przy tym nie było, ale wczułam się w klimat ;)

Fatty - 2015-12-10, 18:49

-Byłam bardzo produktywna w pracy, mimo, że klienci mi troche przeszkadzali ( :P )
-mój tata się hospitalizuje, więc cały dom jest wege :lol: Moja siostra nie umie gotować wiec je to co jest, a moja mama jest fanką wege kuchni :P W tym tygodniu jedyne miesne danie jakie się pichciło, było dla psa.
-dzisiaj miałam gotowy obiad po przyjściu do domu, ale transakcja wiązana: rodzicielka dziś mi zrobiła obiad aby jutro zabrać ją do knajpy :P
- w przyszłym roku wygram mieszkanie, albowiem biorę udział w loterii i nie ma odpowiedniejszej kandydatki niż ja :mryellow:

Pani D. - 2015-12-10, 21:47

-pół dnia spędziałm na placu zabaw z chodzącym Włodkiem ( co za pogoda!)
-upiekłam ciasteczka ( dla W. nawet w kształcie gwiazdek i ptaszków) i umyłam okna
-delektuje się pyszna meliska i zaraz idę spać

Fatty - 2015-12-11, 19:15

-w miarę bezbolesny dzień w pracy ,
-zwolnił sie lokal o którym marzyłam(tylko czemu taki drogi? :P )
-odpuściłyśmy z mamusią gary i poszłyśmy na obiadokolację do knajpy :)
- jednak mam zdrowszy stosunek do wnerwiającego kolegi z pracy, wiem to bo dzis podobnej sytuacji z nim w roli głównej przygladałam się z boku. Chłopak potrafi ni stąd ni z owąd solidnie dopieprzyć aż w pięty pójdzie, a potem.. kompletnie(i szczerze! ) nie wie dlaczego się ktoś na niego obraził/zezłoscił. Cóż, ma dosyć gnębiąc styl bycia :P trza go olewać.

kamma - 2015-12-12, 16:35

- jesteśmy we Wrocławiu! Co za atmosfera...
- Wczoraj wieczorem spacer i grzaniec na Rynku,
- a dziś w południe manifestacja na Solnym. Tymek został bohaterem - stał na ławce i krzyczał: "Konstytucja!" - ile sił w płucach. Może wypatrzę go w jakiejś transmisji, to dam znać ;)

Jadzia - 2015-12-12, 17:34

kamma, będę szukać Tymka! Brawo dla dzielnego bohatera :)
Fatty - 2015-12-12, 18:19

-popelnilam smaczny pasztet jaglano-soczewicowy
-obejrzałam "Gnijącą pannę młodą" cudo! :D wzruszyłam się
-relaks :)

Veronique - 2015-12-12, 20:34

- przez mole spożywcze bede miec sterylna kuchnie (jak juz wszystkie wybije!)
- Danika pruje na rowerku biegowym jak mały szatan
- Paryz juz za 6 dni :-)

Fatty - 2015-12-13, 12:29

-ukręciłam pastę ze słonecznika i suszonych pomidorów
-mega dobry wegan obiad mi wyszedł :P (falafel burgery ciut za suche, ale keczup podratował sytuację)
-dostałam okres = uwinę się z nim do świąt :D W tamtym roku dostałam w wigilię i się skręcałam zamiast wcinać pierogi.

kira - 2015-12-13, 13:35

- pada deszcz, a ja uwielbiam taką pogodę, o ile nie muszę się ruszać z domu :P
- a dzisiaj nic nie muszę :D
- wczoraj wieczorem byłam na basenie i saunie, a później spałam jak dziecko

Fatty - 2015-12-13, 18:55

kira napisał/a:
- pada deszcz, a ja uwielbiam taką pogodę, o ile nie muszę się ruszać z domu


mam to samo :D

Jestem dziś kulinarnie produktywna - upiekłam jeszcze szarlotkę sypaną :)
Widziałam się ze swoim facetem i odwiedziliśmy mojego tatę w szpitalu.

Lady_Bird - 2015-12-13, 19:46

Fatty napisał/a:

-dostałam okres = uwinę się z nim do świąt :D W tamtym roku dostałam w wigilię i się skręcałam zamiast wcinać pierogi.


zazdroszczę!Bo ja ze swoim będę się bujała w pkp. I to 14 godzin. ]:->

Pani D. - 2015-12-13, 21:11

- We środę mam spotkanie swiateczne w pracy, na które idę bez dziecka
- Mam nową książkę do przeczytania
- Moja mama i siostra planują rzucić palenie
- Mam ogarniete mieszkanie
- Dostałam fajna spodniczke od mamy
- stojąc przed lustrem uświadomiłam sobie nieskromnie,ze mam naprawdę niezłą figurę :) mogę rodzić dzieci masowo

Veronique - 2015-12-14, 10:29

Po koszmarnym weekendzie (inwazja moli, zatrzaśnięcie Daniki samej w kuchni, wielki katar u D , plus kilka innych przykrych sytuacji o ktorych nie chce mi sie pisać, ogólnie beznadzieja bo sama z "chorym" dzieckiem w weekend) nastąpiły dobre czasy:
- H przyjechał z odsieczą, kijem odblokował drzwi, przywiózł jaglanke i nowe ksiazki dla córci a i o mnie nie zapomniał (podarował mi moja ulubiona grę w skojarzenia)
- Paryz juz w piatek :-)
- Dani sie poki co nie rozłożyła - Kataru ciąg dalszy ale jest szansa ze na tym sie skończy :-) D

Fatty - 2015-12-14, 12:34

-mam zaklepane mieszkanie do wynajęcia!!!!!!
-mam pozwolenie właścicielki mieszkania na kota!!!
- mam mobilizacje aby znaleźc dodatkowe zajecie, bo czynsz :P


Prawie, że się usamodzielnię, łaaaaaaaaaa!!

tylko musze poczekac az wygoni dotychczasowego lokatora, bo jej zalega ze wszystkim od roku :P

Jadzia - 2015-12-14, 15:38

Fatty napisał/a:

-mam zaklepane mieszkanie do wynajęcia!!!!!!

Bomba :) Cieszę się :)

kira - 2015-12-14, 18:10

super Fatty!

- kiepska sytuacja w mojej pracy sprawiła, że zaczęłam szukać innych opcji i jestem dość zdeterminowana, żeby coś w swoim życiu zmienić
- piję pyszną herbatę z cytryną, pomarańczą i imbirem
- niezmiennie mruczę, bo mam dwa małe puchate szczęścia, które mruczą obok mnie :D o hxxp://images.tinypic.pl/i/00736/uvg3sc3fpjan.jpg]tu się nimi chwalę ;)

Lily - 2015-12-14, 18:15

To bure prawie jak moje ;)
Pani D. - 2015-12-14, 19:39

a to czarne jak moje ;)
Fatty - 2015-12-15, 20:19

Miałam bardzo nerwowy dzień w pracy... prawie wszyscy mieli. Później szef postawił pizze i 2 wina i już mam w czubku........ ale nie przejmuje się tą nerwówką dzisiejszą, póki winko sie nie ulotni :P

59 książka przeczytana :)

Pani D. - 2015-12-16, 20:39

- Byłam dziś samiutenka poza domem 4,5 godziny, założyłam długie kolczyki
- Syn na mój widok po powrocie przyczepil się do mnie jak małpka,och jak ja go kocham
- Zrobiłam dobry obiad
- pieprze prasowanie,idę spać!

:)

kira - 2015-12-16, 21:08

Pani D. napisał/a:

- pieprze prasowanie,idę spać!

:)


ja nie prasuję :mrgreen: nigdy nic. no ale ja nie mam dzieci ;)

- pomidorówka wyszła mi super
- odpowiedziałam na kilka ogłoszeń o pracę
- kolejny miły, spokojny wieczór, z futrem śpiącym mi na klacie i horrorami :mrgreen:

btw moje futra wykazały dzisiaj mega empatię dla mojego okresowego stanu. leżałam w łóżku, zwijając się z bólu, a one zasnęły mi na brzuchu i nogach i tak się grzałyśmy razem :mrgreen: :mryellow:

kamma - 2015-12-16, 22:57

-Tymol wreszcie wyrwał sobie pierwszego mleczaka... Przez 3 tygodnie się cykał!
-W sobotę zaś manifestacja, tym razem pod pomnikiem Reksia :) Ale myślę, że będzie poważnie.

kamma - 2015-12-17, 12:04

to jeszcze dopiszę trzeci:
robiłam dziś barszcz, byłam zamyślona. Chwyciłam automatycznie za buteleczkę z brązowym płynem I polałam, z pełnym przekonaniem, że to sos sojowy. Tymczasem płyn był za rzadki... Patrzę na etykietę - ocet balsamiczny! Zaczęłam rozpaczliwie ratować moją zupę, po czym okazało się, że nie trzeba ;) Jest lepsza niż kiedykolwiek :)

Fatty - 2015-12-18, 17:37

*Sprawa z mieszkaniem do wynajmu chyba bedzie rozwiazana pomyślnie
*mój tata wyszedł ze szpitala
*jedna siostra podstawiła mi nogę, natomiast druga , która z każdym drze koty, rzuciła mi 2 stówy na nową droge życia ;p (będzie na odkurzacz)
*chwilowo mam pięknego kota w domu- wiec cieszę oko, bo dotykać można tylko gdy je

Jadzia - 2015-12-18, 17:58

kamma napisał/a:
-W sobotę zaś manifestacja, tym razem pod pomnikiem Reksia :) Ale myślę, że będzie poważnie.

Też ruszam, ale w Kato ;)

Fatty, bardzo się cieszę, że z mieszkaniem jednak się wyjaśniło (zagranie Twojej sis było poniżej pasa :/ ).

Veronique - 2015-12-18, 22:25

- Paryz - wspomnienia wracają i jest ciepło! Ludzie na ulicach uśmiechnięci, bałam sie ze to miasto bedzie inne, smutne, zastraszone...czuje sie jakbym nigdy stad nie wyjeżdżała :-)
- Dani zdrowieje
- Paryz, Paryz, Paryz!

Fatty - 2015-12-19, 14:57

-znalazłam nowe domy 3 książkom :P Przywiązuję sie do nich i lubię myśleć, że znalazłam nowego czytelnika a nie tylko nabywcę. To też więcej przestrzeni i mniej gratów które będę ciągnąć za sobą ;)
- pomalutku kompletuję niezbędny ekwipunek do mojego nowego mieszkania :D
-jutro niedziela handlowa, a ja jestem totalnie zmęczona i nie bardzo mi się chce, ale w związku z uniezależnianiem sie, każdy dodatkowy grosik mile widziany, tłumaczę sobie, ze nie idę do pracy tylko idę po pieniążek na... suszarkę :P

Veronique - 2015-12-20, 13:19

- moje usypiające tylko i wyłącznie na piersi dziecko (nie próbowałam jej usypiac inaczej) zasnelo u taty na kolanach w autobusie podczas powrotu z teatru. Zero płaczu zero pytań o mamę.
- w Paryzu mamy wiosnę :-)
- pije moje ulubione winko bo karmienie dopiero wieczorem :-)

Fatty - 2015-12-23, 18:41

-wygrzebałam się z grypy żołądkowej :P
- w związku z nawiedzinami powyższej, od poniedziałku zeszło mi 2,4 kg - z lubością nadrobię.

Fatty - 2015-12-29, 09:05

- nie mogę się doczekać przeprowadzki
- przygarniemy wtedy 2 koty,2 koty,2 koty :D
-byłam wreszcie na basenie, po 3 miesięcznej przerwie.
-61 książek na liczniku :)
-zgodność międzygatunkowa mojego psa (z innym piesełkiem byłaby jazda). Kotki, ptaszki, świnki morskie są git - byleby nie inny pies :P


Jadzia - 2015-12-29, 09:42

Fatty, a psiak idzie z Tobá na nowe mieszkanie? Piékne zwierzaki :)
Fatty - 2015-12-29, 12:05

Gizmo zostaje z rodzicami ale plan jest taki, ze wracając z pracy idę po pieska, z pieskiem udaję się do SIEBIE (do siebie, do siebie :D ), jem obiad i odprowadzam futrzatego braciszka = spacer zaliczony, ja dotleniona, więzi podtrzymane :P

*dopadłam w bibliotece kolejną książkę z Harrym Hole :)

kira - 2015-12-29, 20:03

ale słodziaki :mrgreen:

- problem z pracą rozwiązał się sam :mrgreen: nie podpisałam kolejnej umowy :-> odżałuję już tę dobrą wypłatę, tęsknię za moimi ludźmi, ale generalnie zmiana na +
- jutro mam rozmowę w sprawie pracy (Fatty - jako animator w sali zabaw dla dzieci :-P )
- odkryłam, że na Fox leci "Family Guy" i namiętnie oglądam co noc
- jutro before sylwestrowy z moimi kochanymi z ex pracy :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

Fatty - 2015-12-30, 21:14

kira, trzymam kciuki w związku z nową pracą :)

*kulinarny szał mały zaliczyłam, mam 2 placki i paprykarz bezrybny :D Nieźle, zważywszy że skończyłam prace o 19.
*mam wstępną datę kiedy będę się mogła wprowadzić :D

Pani D. - 2015-12-31, 14:12

- Załatwiłam žłobek
- Wygrzebuje się z choroby
- W sobotę impreza roczkowa
- Mając małe.dziecko nie ma się ciśniienia na obchodzenie sylwestra, którego niecierpie. Najgorsze imprezy w moim życiu to imprezy sylwestrowe :) także jupi, wypije meliske i pójdę spać.

Fatty - 2016-01-02, 08:12

Jeszcze nigdy kupno ścierek, gąbek etc (bo jeżeli chodzi o środki czystości do doprowadzenia mieszkania dl ładu, to będę bazować na sodzie z octem i cytryna) nie sprawiło mi tyle radości.

Ba, kota sobie już upatrzyłam :lol: ale z tym to sie wstrzymam.

Coraz bliżej, coraz blizej :)

kira - 2016-01-02, 11:23

kiedy ten szczęśliwy dzień?
imię dla kota wybrałaś? czy wybierasz schroniskowego z już nadanym?

u mnie słodkie lenistwo. pracę dostałam, ale traktuję ją jako dodatkową. będę chodzić tylko na urodziny dzieciaków i w dodatku na kilka godzin. ale to nic, cały czas czegoś szukam, jakoś to będzie ;)

Fatty - 2016-01-02, 15:15

Nie wiem - 8ego trzymajcie kciuki aby dotychczasowy lokator grzecznie opuścił lokal, potem oględziny, umowa generalne porządki i jazda :D

Koty tak naprawdę mam upatrzone 3 :D - jako, że z pewnością będą niewychodzące, to mogłabym dać dom kotom z problemami ze wzrokiem lub głuchym. Na razie rozpatruję to tak platonicznie, bo ewentualne dokocenie raczej na przełomie lutego i marca, jak już wszystko ogarnę i wymyślę jak zabezpieczyć balkon.

*pomogłam mojej siostrze-ciuchowej zbieraczce nieco uporządkować szafę, 6 worów z ciuchami poszło out, część z metkami
*^2 sukienki i 2 swetry znalazły nowy domek w mojej szafie :P

edit

*oddaje pokłony wodzie, sodzie, octowi oraz soku z cytryny jako środkom czyszczącym :D
*ogarnęłam gruntownie pokój, porządek po sobie trza zostawić
*mam dzis wolne i jestem bardzo produktywna :D

*miałam dużo naddojrzałych bananów i upiekłam hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=15741]Batoniki mocy!

Fatty - 2016-01-06, 22:51

Co nic nie mruczycie, babory? :mrgreen:


Jam dziś pierwszy raz była w saunie :mryellow: Pierwsze wrażenie "chcę tu zamieszkać", drugie, gdy zaczęło mnie parzyć wdychane powietrze było "Chcę stąd uciekać" :lol: , ale jak się położyłam to się wyluzowałam i było ok :)

Upiekłam "ciasto" jaglane

agus - 2016-01-07, 08:24

Fatty napisał/a:
Co nic nie mruczycie, babory? :mrgreen:
... bo wszystkie zajete robieniem rzeczy, ktore sa powodem do mruczenia?... ;)

Sauna fajna sprawa. :)

Mruczanki u mnie:
1. duzy esej prawie napisany, cztery mniejsze mam plan napisac w tym tygodniu
2. mam do wykorzystania otrzymane w prezencie vouchery na masaze i spa - w zwiazku z tym na co czekac :)
3. dobrze jest moc ogladac fajne filmy w wolnej chwili

Fatty - 2016-01-07, 09:34

Cytat:
3. dobrze jest moc ogladac fajne filmy w wolnej chwili


poleciłabyś coś? :) Mam urlop, póki nie uruchomi się akcja przeprowadzka mam nadmiary wolnego czasu.

agus - 2016-01-07, 21:47

Fatty, ogladam filmy dosc z przypadku, bo brak czasu na staranne dobieranie i czesto to sa filmy starsze. Mam abonament w MUBI i stamtad sobie wlasnie obejrzalam 'Hero' (chinski, 2002), wczesniej 'Another year' (swietne obserwacje na temat Anglikow i zycia), a dzis 'Minority report' Spielberga. Podobalo mi sie tez 'Ex Machina'.
Pani D. - 2016-01-08, 22:05

Z filmów to polecę francuski "rozumiemy się bez słów " został nakręcony już jakiś czas temu ale odkryłam go niedawno bo od niedawna znów coś oglądam. Na alekino można po piracku online obejrzeć.

Mruczę:
- mój mąż zrobił mi niespodziankę i na naszą 5 rocznicę pierwszej randki lecimy w marcu na teneryfę
- Skończyłam chorować i wróciłam do żywych
-już niedługo odpoczne sobie od bycia tylko i wyłącznie
mamuśką

Fatty - 2016-01-09, 16:59

*wycałowałam zaspanego pieseczka i wprawiło mnie to w dobry nastrój :D Mua, mua , muaaaaa

*jestem w kontakcie z fajną fundacją, jeżeli chodzi o przyszłe dokocenie

*zdołałam się wyciszyć po dzisiejszym wrzaskliwym kliencie

*Dbam o liczebność odzieżowej trzódki - dokupiłam bardziej klasyczne rzeczy, ale jeżeli coś dochodzi to coś wylatuje: uszczęśliwiłam koleżanki apaszkami i torebką

*przeczytałam bardzo dobrą książkę, jest moja :D (bo zazwyczaj pożyczam)

*nabyłam też książke o asertywności bo jak tak dalej pójdzie to mnie zeżrą ]:->

*jutro dostane klucze do wynajmowanego mieszkania, moge wkraczać z sodą, octem, odkurzaczem, a następnie gratami!! Myślę, że w ciągu przyszłego tygodnia już się przeniosę!!

*jestem szczęśliwa :D

Fatty - 2016-01-12, 19:11

*Mam klucze :)
*Mam duuuuuużo roboty, bo poprzednik był brudaskiem :P , a mieszkanko jest wiekowe



Fatty napisał/a:
Myślę, że w ciągu przyszłego tygodnia już się przeniosę!!


jak to często bywa rzeczywistość zweryfikowała plany :P W przyszłym tygodniu to skończę sprzątać Koniecznie muszę zmienić tapetę w przedpokoju bo jest efekt grobowca :P , pozniej szafki do kuchni bo wnet odpadną, kiedyś byc może kibelek bo posklejany jest taśmą...

...ale i tak jestem taka szczęśliwa :D

agus - 2016-01-12, 20:37

Fatty, można już gratulowac własnego kąta? ;) A wymiana szafek i sedesu to nie obowiązek właściciela przypadkiem?
Fatty - 2016-01-13, 15:37

Można, ale muszę go przysposobić i przede wszystkim umyć :) I jeszcze raz umyć bo tłuszcz z połączeniu z kurzem, 2 letnim tworzy laminat i cieżko sie przebić.

agus napisał/a:
A wymiana szafek i sedesu to nie obowiązek właściciela przypadkiem?


nie w tym wypadku- ugadani jesteśmy tak, ze przez kilka pierwszych m-cy płacę czynsz i rachunki, ale nic za wynajem, dlatego "renowacja" jest na mojej kieszeni.

Mówię Wam, wsypa skarbów :D Martwiłam się, że poprzednik popalił gary, tymczasem podczas eksploracji pawlacza odkryłam pudło garnków nowiuśkich, zafoliowanych jeszcze :P

kira - 2016-01-13, 18:28

no to gratulacje! :mrgreen:

- wolne mam. pokój ogarnęłam na błysk
- siebie ogarnęłam na błysk :mrgreen:
- leżę w łóżku, piję redd'sa i oglądam "Medium"

kamma - 2016-01-13, 22:40

Fatty, gratulacje :)

- kroił mi się PMS na smutno, ale w pracy nie miałam na niego czasu i wszystko dobrze się skończyło (choć piekielnie trudno jest mi w tej chwili wpaść na kolejne 2 powody)
- o, zakupiłam dziś trochę kosmetyków w doprawdy symbolicznej cenie. Aktualnie mam paznokcie pomalowane na Akademię Pana Kleksa :mryellow:
- usłyszałam dziś, że dzięki zmianom w wyglądzie, jakie sobie ostatnio zafundowałam, wyglądam o kolejnych 5 lat młodziej :) (i sama też to widzę, cud!)

Fatty - 2016-01-14, 08:57

kamma napisał/a:
Aktualnie mam paznokcie pomalowane na Akademię Pana Kleksa


każdy ma inny kolor? :)


kira napisał/a:
siebie ogarnęłam na błysk


to ważne :D Łatwo o sobie zapomnieć :P



Ogarnęłam sypialnię, łazienkę i kuchnię - poprawek wymaga, ale to już na bieżąco po trochu :) Mam zakwasy jak po siłowni :lol: Odwaliłam kawał dobrej roboty . Tak chciałam się ze wszystkim wyrobić, póki urlop , że teraz mi kości skrzypią :P Na upartego- można by się było już wprowadzać - ale wrzucam na luz.
Robię siebie na błysk jak kira, bom się ciut zapuściła, potem leniwie ruszam na zakupy, bez ciśnienia :D Mam zamiar się zrelaksować :)

Jadzia - 2016-01-14, 11:19

kamma napisał/a:
- usłyszałam dziś, że dzięki zmianom w wyglądzie, jakie sobie ostatnio zafundowałam, wyglądam o kolejnych 5 lat młodziej :) (i sama też to widzę, cud!)

Uważaj, bo za chwilę nawet z dowodem w ręce piwa Ci nie sprzedadzą :P

kamma - 2016-01-15, 20:50

Cytat:
każdy ma inny kolor? :)

nie, mają piegi jak na buzi Adasia Niezgódki :mrgreen:

a mruczę, bo:
- w chacie wreszcie cisza, błoga cisza... Przeżyliśmy 6-7-latkowy kinderbal, była ich dziesiątka, chwilami musiałam sięgać po pacyfikator (wielki krowi dzwonek :mrgreen: ), ale ogólnie wszystko się pięknie udało. - Muszę Wam koniecznie pokazać "tort"! Był wegański, do tortu niepodobny, ale naprawdę zrobił furorę :)
- już po PMSie, uff :)

Veronique - 2016-01-16, 15:32

- wyszalam sie na sankach z Daniką - piękna zimę mamy!
- chyba znow szykuje mi sie weekend bez dziecka :-)
- bylismy z mężem w świecie saun na randce i potem poszliśmy na sushi - jak za starych paryskich czasów :-) :-) :-)

Fatty - 2016-01-19, 10:57

*wreszcie mam komputer i internet na nowym lokum
*przytachałam ze sobą swoją kołdrę, bo kołdra najmojszego, z naturalnego pierza chciała mnie unicestwić
*i tak siedze do popołudnia u mamusi, bo samotnie mi tam(on w pracy, a ja urlop) :P Potrzebuję kotka!

kira - 2016-01-20, 13:44

- wczoraj miałam przyspieszony kurs tańca, żebym mogła już sama prowadzić zajęcia dla dzieciaków (zakwasy mam, że hohoh :mrgreen: )
- mam wolne dziś i jutro też
- zrobiłam gołąbki: zawijane i bez zawijania. pyszne :D

agus - 2016-01-20, 18:53

To ja tez pomrucze:
1. bylam w tym tygodniu na spa - prezent gwiazdowy od corki
2. jutro widze sie z kolezanka, ktora ma slicznego kotka
3. pojutrze tez widze sie z kolezanka, dawno nie widziana :)

Fatty - 2016-01-21, 10:48

Cytat:
1. bylam w tym tygodniu na spa - prezent gwiazdowy od corki


świetny pomysł córa miała :) Na prezent który nie będzie stał w kącie i kurzu zbierał :)

Ja siostrze sprezentowałam karnet do kosmetyczki, nie skorzystała i przepadło. Sama nigdy nie byłam u kosmetyczki, ale jakbym dostała taki karnecik to bym polazła- chociaż, żeby mi pazury zrobiła :D albo maseczke na dłonie, bo sa starsze niż ja.


Ja mruczę bo:

*fantastyczna zupa-krem z cebuli mi wyszła
*mój pies skończył dziś 9 lat! Kiedy to zleciało, kiedy to szczeniaczek mój tak mi posiwiał?
*ledwo się wyprowadziłam, relacje z mamą uległy polepszeniu :lol: Dzwoni za mną rano, abym na kawke przyszła.
*mieszkam blisko basenu wiec niestraszne mi śniegi po kolana - zaczynam bywać codziennie :) (tylko nie pływam tyle co zawsze bo kolano opuchnięte już 3 tydzień)

kira - 2016-01-22, 13:59

Fatty napisał/a:

*mój pies skończył dziś 9 lat! Kiedy to zleciało, kiedy to szczeniaczek mój tak mi posiwiał?


wzruszyłam się :-> sto lat dla piesia!

- pomalowałam paznokcie na różowo :mrgreen:
- mimo paskudnego śniegu zmuszona jestem wyjść na dwór - idę do pracy, przewietrzę się trochę, bo siedzenie w domu szkodzi mojej figurze ;-)
- kolejny weekend mam wolny, może uda się wyciągnąć kogoś na imprezę, tęsknię za założeniem sukienki i potańcowaniem :P

Alispo - 2016-01-22, 20:16

u mnie 2 9-latki :)
Wlasnie mrucze, bo zdiagnozowalismy jednego z psiakow i szczesliwie nie ma nowotworu,ktory byl jednym z podejrzen.Operacja w planach,ale nie jest tak powaznie jak moglo byc.
Jutro jade do rodzicow i spotkam sie tez z kumplem,odetchne choc chwile.

Fatty - 2016-01-25, 17:19

Gizmo dziękuje za życzenia ;)

Weselę się bo:

*mam do przeczytania stos zachwycających numerów National Geographic 1999-2001 r , znalazłam w mieszkaniu
*skleciłam podstawowe CV
*ogarnęłam mieszkanie i skończyłam malować górne szafki w kuchni


Odkąd zaczęłam pracować, czyli prawie 9 lat nigdy nie miałam wolnego ciurem dłuższego niż 4 dni, a teraz siedzę 3 tydzień na tamtegorocznym urlopie...Zaznaczę też że nawet jak miałam wolne to praca szła ze mną do domu, bo moja siostra (która się wsławiła tym na co marudziłam) tez tam pracuje - a rozmawiać umie tylko na temat pracy i latino fitness.. wyprowadziłam się, ona obrażona, a ja mam pierwszy prawdziwy luz od pracy! Nikt mi nie krupi o zamówieniach!

Teraz czuję, jak bardzo byłam przemęczona, przywalona obowiazkami : bo nagle zachciało mi się żyć, mam głowę pełną pomysłów, wróciłam do rysowania, czytam, eksperymentuję w kuchni, zapisałam się na 3 kursy internetowe, mam zamiar pociągnąć się dzięki nim w programach graficznych... Mam poczucie, że dam radę, że mam tę cudowną mozliwość, że chcę i mogę się uczyć.
Deprecha zniknęła :lol:

nikolad - 2016-01-31, 20:01

Znalazłam fajną pracę. Mam najlepszego chłopaka na świecie <3 Przyjaciel w końcu przylatuje w marcu!!!!!!!
Fatty - 2016-02-01, 08:33

Odwiedziłam rodzinę, maj tam kotów 5, akurat w domu były 3 - ale wygłaskałam się zrelaksowałam :D


Jednego z kotów jakiś czas temu sama im załatwiałam, kociątko przyniosłam - i do mnie dotarło znów, że czas zapirnicza bo ów kotek troche wyliniały, sztywno chodzący, otóż to "jakiś czas temu" to prawie 13 lat temu jak sie okazało :P

edit

*mój kuzyn zakłada firmę, będzie w niej działa po pracy na etacie, bardzo mu kibicuję
*też marzę o czymś własnym :)
*nieteść uwija mi się przy remoncie jak mróweczka... usiłuję go karmić, ale okazuje się, że nie każdy jada 8 razy dziennie, jak ja ;p

agus - 2016-02-01, 15:38

Mrucze dzis, bo:
1. zrobilam wywiad do pracy dyplomowej z dawna kolezanka z pracy, Angielka, ktora odeszla, zalozyla firme (wyprowadza psy), schudla, jest pelna energii i jest przykladem pozytywnej osoby. Podladowaly mi sie akumulatorki :)
2. pojechalam na spotkanie z nia nieswoim samochodem i bylam strasznie z siebie dumna, bo po raz pierwszy zaparkowalam tylem i jechalam najszybszym pasem na autostradzie przez pare minut
3. rano podgonilam troche biezace eseje i dobrze, pracowicie mi sie ten dzien zaczal :)

Fatty - 2016-02-02, 10:48

agus napisał/a:
2. pojechalam na spotkanie z nia nieswoim samochodem i bylam strasznie z siebie dumna, bo po raz pierwszy zaparkowalam tylem i jechalam najszybszym pasem na autostradzie przez pare minut


moje ogromne gratulacje :)

Mnie dziś ucieszyły nowiuśkie sznurki na pranie, sama zakładałam- oczywiście zielone :D I niewysokie rachunki za prąd i gaz, chociaż w zużyciu uczestniczył też poprzedni lokator ;)

Powoli zaczynam się czuć jak u siebie, mimo, że przedpokój w proszku ;)

kira - 2016-02-02, 11:19

- mam dziś pierwszą animację wyjazdową w szkole podstawowej - karnawał :D
- pogoda wiosenna
- wystawiłam sporo rzeczy na forum i olx, może zrobię porządki w szafie i kupię sobie coś nowego (używanego :D ) w mniejszym rozmiarze :P

Fatty - 2016-02-05, 07:51

*Tata sprezentował mi suszarkę do włosów - dla mnie sprzęt bardzo ważny, bo mam włosy typu gąbka i schną dłuuugo :P A ta suszarka z dyfuorem, będę mieć łeb jak sklep! :D

*nieteściu pięknie zrobił przedpokój farbą podkładową, w sumie mogłoby już tak zostać

*czasami się spotka na ulicy zwierza z którym momentalnie się więź nawiązuje. Napotkany wczoraj piesek pewnie czyjś(mam taką nadzieję) bo zadbany, ale na klatkę wejść nie chciał, więc kolację zaserwowałam mu na zewnątrz, wiec mruczę, że dobrze czasem żyć z mięsożercą bo dzięki zawartości lodówki jest co dać napotkanemu na ulicy psu :P (oczywiście pod nieobecność właściciela kiełbasy... )

kira - 2016-02-05, 09:34

- byłam u fryzjerki i mam super fryzurę :D
- byłam u kosmetyczki
- czuję się piękna :P :mrgreen:

Fatty, jak mi kot zwieje w kuchni za meble to najlepszym wabikiem jest kawałek szynki. wiem, że beee i konserwanty, ale odrobineczka działa idealnie. nie wiem co tam dają, ale kot skacze z pazurami na moją rękę, taki szał :D teraz wprawdzie kupuję im te specjalnie kocie kiełbaski, ale patent z szynką (która zawsze jest w lodówce mojej mięsożernej rodziny) sprawdza się wspaniale.
a potem jest "pod nieobecność mięsożercy pseudo-wegetarianin wyjada mięso z lodówy"...) :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

Fatty - 2016-02-05, 10:44

kira napisał/a:
a potem jest "pod nieobecność mięsożercy pseudo-wegetarianin wyjada mięso z lodówy"...)


nie pomyślałam o tym :lol:


Gdy byłam mała, schowanego za szafą chomika wywabiałam serem żółtym- działało jak narkotyk, miał obłęd w koralikowych oczkach :P

kamma - 2016-02-09, 11:30

Lubię moją pracę. Oto dialog z wczoraj, z 9-letnią podopieczną:
N: Ciociu? Będzie ciocia w pracy 30 maja?
K: Poczekaj, sprawdzę... Tak, będę. A czemu pytasz?
N: Bo wtedy jest Dzień Bez Stanika.

strzyga - 2016-02-09, 13:26

kamma napisał/a:
Lubię moją pracę. Oto dialog z wczoraj, z 9-letnią podopieczną:
N: Ciociu? Będzie ciocia w pracy 30 maja?
K: Poczekaj, sprawdzę... Tak, będę. A czemu pytasz?
N: Bo wtedy jest Dzień Bez Stanika.

He, he. Szykuj się :mryellow:

Fatty - 2016-02-16, 08:56

*mam kuchnię!!
*dowiedziałam się o czymś, co mnie na 2 dni zdruzgotało.. a teraz chyba rekonwalescencja się włączyła, bo zaczynam się z tego śmiać- kąśliwie ale jednak.

Fatty - 2016-02-22, 07:36

*Jest mi dobrze
*Baza remontu za mną :) Teraz tylko takie dopieszczenia, ale koniec chodzenia po skutej podłodze i przeskakiwania przez wiertarki :D
*Za tydzień jadę obejrzeć KOTY :D (na razie poznac i pogadać z Panią, dokocenie na marzec)
*odkąd się wyprowadziłam, jestem w 50% zdrowsza psychicznie!! ;)
*znów zaczynam się otwierać na relacje z innymi ludźmi(wcześniej byłam zbyt zahukana)
*w czwartek fryzjer :D Rzadko chadzam, więc to dla mnie wytarzenie, ale wiecie - niu fryz na nową drogę życia ;)

edysqa - 2016-02-25, 14:04

Dzisiaj świeciło słońce :-)
Odpoczywam w domu, jest mi dobrze!

Fatty - 2016-02-26, 19:46

W przyszłym tygodniu zostanę matką. Kocią :mryellow:
Będzie wesoło, bo kotka ma ruję ;) ale kocur bezjajeczny patrzy na nią jak na idiotkę ponoć.

neina - 2016-02-28, 00:45

Daj jej tabletkę, szybko działa.
Veronique - 2016-02-28, 01:46

A ja nie spędziłam jeszcze w "nowym domu" w Niemczech 24 h, a juz ogarnia mnie home sick, potęgowane jeszcze przez pytanie gdzie ten dom, za ktorym tak tesknie: Wegry? Francja? Polska? Czuje sie jak totalny bezpanstwowiec a do tego bezdomny bo mieszkanie odbieramy 1 marca i czekamy u rodziny meza, ktora staje na głowie by było nam dobrze u nich. Wiec mimo całej tej dziwnej ale sentymentalnej dla mnie sytuacji łatwo znaleźć pozytywy:
- Danika jest niesamowitym dzieciakiem, adaptujacym sie błyskawicznie do wszelkich sytuacji (pełna odwagi, spokojna, pogodna, zabawna, pomocna...).
- poprawimy kontakty z rodzina meza bedąc bliżej nich,
Moze sie uda wreszcie wychodzić na randki normalne a nie od przypadku do przypadku gdy jestesmy w Polsce u moich rodzicow
- na południu Niemiec wiosna, słońce - idzie dobre!
- Dani sie wreszcie podciągnie z Niemieckiego
- maz obwiescil, ze za pare tygodni wycieczka do stanów (Kalifornia, San Francisko :-) ) - wysyłają go do jednego z labow na naukę nowej techniki i my mamy mu ten pobyt dwutygodniowy oslodzic :-)

Także chyba nie ma co płakać za Budapesztem (buu..) tylko brać sie w garść i do przodu! Jak zwykle!

Fatty - 2016-02-28, 18:44

Veronique, powodzeni w zadomawianiu.


Los daje mi to czego chcę, tylko zawsze z jakimś niemiłym załącznikiem jakby dla sprawdzenia mnie ;) Ale ogólnie jest na plus

Fatty - 2016-03-01, 10:36

Szukając dobrych stron gdzie się da: chyba dzięki anginie wreszcie nauczę się pić kawę bez jakiegokolwiek mleka :lol: Bo najwazniejsze jest aby gładko przechodziła przez gardełko,a taka nie zabielana idzie łatwiej :lol:
Kat... - 2016-03-01, 11:20

Fatty, powodzenia. Ja w zeszłym roku nauczyłam się pić kawę samą i teraz mimo, że z cukrem i mlekiem też dobra to wolę czarną. A ile kalorii mniej ;-)

U mnie dzisiaj z początkiem miesiąca delikatne zmiany. Biorę się za żywienie (ilość i jakość), aktywność fizyczną (w ogóle żeby zacząć cokolwiek robić) i organizację życia. I się z tego cieszę!

Poza tym moje mieszkanie pachnie curry z kalafiora, moją ulubiona ostatnią potrawą, jedyną, w której smakuje mi mleko kokosowe, czekam na znajomą i odpoczywam.

agus - 2016-03-01, 19:17

Kat..., kibicuje pozytywnym zmianom. :)

To ja tez pomrucze:
1. latem bede sie opiekowac kotem kolezanki
2. w ramach skromnego ubezpieczenia zdrowotnego z pracy bylam u znajomej akupunkturzystki, orzekla, ze mam dosc silny puls i czulam sie lepiej po zabiegu :)
3. lubie miec 30-iles lat

kira - 2016-03-03, 22:57

- wolne jutro
- kotina z małą pomocą parafiny zrobiła co trzeba, więc ufff :D
- teraz już tylko łóżko, ciekawy film i kotki. kocham wtulać się w mruczące futerka. zasypiam w sekundę ;)

kamma - 2016-03-04, 13:28

- zrobiłam mnóstwo vegan-ruskich (jak na kodowicza przystało, choc powinny jeszcze mieć kształt rowerów ;) ) pierogów, przez 3 dni sobie z nimi folgowaliśmy, a dziś bez skrupułów zjadłam samolubnie ostatnią porcję :)
- ferie za nami - prawie 3 tys km wokół Polski. Gdańsk jest cudowny, morze zimą też, Warszawa nieco mniej, ale w dobrym towarzystwie wszystko nabiera kolorów.
- Tymek załapał się do telewizji, na szczęście nie do reżimówki ;) (Mnie też widać, ale zamaskowaną)
- wczoraj czwartek informacyjny w szkole, tym razem same dobre wiadomości, uff :)
- lubię moją pracę (choc ostatnio jest baaardzo ciężko, do łez, ale tak to już jest. Wiem, że udźwignę.)

kira - 2016-03-04, 20:30

- zrobiłam porządek w kosmetykach (po tym jak nałożyłam na włosy przeterminową maskę ;-) ), niestety musiałam wyrzucić mnóstwo przeterminowanych
- zaczęłam akcję "denko", zużywam wszystkie otwarte kosmetyki, zanim kupię nowe (masło do ciała będę mogła sobie kupić na dniach, bo resztek starczy mi na 2-3 wcierania :mrgreen: )
- właśnie celebruję spokojny wieczór w łóżku ;)

Fatty - 2016-03-04, 21:12

Kira - powodzenia z akcją denko :) Odkąd wcieliłam minimalizm w różne sfery życia, mam więcej miejsca, więcej kasy na inne zakupy(oszczędzone na kosmetykach wydałam na lepszy płaszcz) a mniej sprzątania .

Ja się cieszę bo moja dobra koleżanka, po poronieniu i długich staraniach jest w ciąży :) Wysyłam moc pozytywnych fluidów, we wszystkim ją będę wyręczać, a że jest 20kg lżejsza ode mnie, mogę ją nawet na rękach nosić :D

Dobrze robią mi częstsze kontaktyz rodziną

Lily - 2016-03-05, 11:30

Fatty, ja nie pamiętam, skąd Ty jesteś :P , ale znam kogoś, kto ma baaardzo potrzebujący pakiet kotków... hxxp://www.facebook.com/events/1508224356140034/1525459274416542/
Fatty - 2016-03-07, 08:42

Z województwa obok :) Dałam dziewczynie szansę, jak mnie znowu wystawi to sie zastanowię ;) (ostatnio dałam się udobruchać obietnica drapaka :mryellow: :P )
kira - 2016-03-11, 09:20

- lubię tę swoją niewdzięczną pracę :P
- coraz bliżej wiosna :mrgreen:
- nudzę się w domu, bo mam wolne :o ale uczę się nowych układów, bo ostatnia premia bardzo mnie zmotywowała :D

Fatty - 2016-03-12, 21:05

*Mam
*dwa
*kotki :mrgreen:

kml - 2016-03-12, 22:19

Ej, jak trzy powody, to muszą być trzy koty. Oddam Ci moją kotę :-P
Lily - 2016-03-12, 22:28

Fatty napisał/a:
*Mam
*dwa
*kotki :mrgreen:

A jednak ;) Też mogę oddać któregoś kota - jakiego koloru nie masz? :P

Fatty - 2016-03-12, 23:48

Mam burego standard i białą z burym, ale pregowana w marmurek :D Buras jest pikny- ma pędzle na uszach i jest najwyższym dachowcem jakiego w życiu widziałam :D

Tylko sie obawiam, bo ponoć jest wrazliwy na ewentualne nieświeżości w kuwecie :P czasem moge mieć niespodzianke, jak nie wyłapie, że jest juz fe ;)

Lily - 2016-03-13, 10:49

To musisz mieć 2 kuwety.
Ja mam burą i tego z obrazka, tak że jego mogę oddać, on jest biało-rudy. Ale obawiam się, że mąż może stawiać opór :P

Fatty - 2016-03-13, 14:32

W poprzednim domu korzystały z jednej - ale i tak dokupię drugą, dużą, bo kocica ok, ale Rysiek to jest kawał byka, wszystko ma długie, tułów długi, lapy do nieba i ogon długi - ledwo sie mieści.

Poznajcie Ryśka :D



jestem zakochana :)

agus - 2016-03-13, 19:02

Fatty, to masz doslownie powody do mruczenia :) Milo poznac Ryska, przedstaw jeszcze kocice. :)
Fatty - 2016-03-13, 20:43

O taka- marmurkowa


zrobiła bdb wrażenie na moich rodzicach, bo duże bure spało,a ona miała nastrój towarzyski potęgowany przez rujkę ;) Nawet zabawkową mysze sama przyniosła, jak już przestała gruchać z chcicy ;)

Lily - 2016-03-13, 21:14

A kocur wykastrowany?
Śliczne są, ja w ogóle kocham burasy <3

Fatty - 2016-03-13, 21:32

Tak, dlatego tez patrzy na nią jak na idiotke, gdy ta gruchając wije się w ekstazie pt "Im so sexy!" .
Lily - 2016-03-13, 21:42

Mój kot nie interesował się w ogóle kotką, za to budzi się w nim erotyczna bestia pod wpływem wełnianego węża :P
Fatty - 2016-03-13, 21:45

łomatko :D W Ryśku budzi się kociątko, już na sam widok mojego szlafroka- który jest miękki, puchaty- gniecie go i ssie ;)

Od godziny siedze z nim na kolanach i puszczam mu filmy z gołębiami na youtube...
:mrgreen:

kira - 2016-03-13, 22:49

gratulacje!
a jak kicia ma na imię?

jakie piękne <3

Fatty - 2016-03-14, 09:25

Wołam na nią Hrabianka, zamiennie z imieniem z poprzedniego domu- Stefka. Są super, ale nieżli z nich parkourowcy - kocur się rozpędził, wbiegł po ścianie po czym się od niej odbił i wylądował na szczycie szafy, an którą myślałam, że nie będa mieć dostępu... Cóż, pod moją nieobecność jednak do salonu wstępu mieć nie będą, :mrgreen: 1 pokój i przedpokój niech im wystarczą ;)
Lily - 2016-03-14, 09:37

Fatty napisał/a:
ocur się rozpędził, wbiegł po ścianie po czym się od niej odbił i wylądował na szczycie szafy, an którą myślałam, że nie będa mieć dostępu... Cóż, pod moją nieobecność jednak do salonu wstępu mieć nie będą, :mrgreen: 1 pokój i przedpokój niech im wystarczą ;)
No cóż, życie z kotem weryfikuje różne założenia :P Stwierdziłam ostatnio, że kot szybko uczy człowieka akceptowania tego, czego nie zamierzał akceptować. Chyba że ktoś jest zupełnie niereformowalny, wtedy pozbywa się kota...
U mnie "duży pokój" niby miał być niedostępny jak nas nie ma i w nocy. Ostatnio założyłam gałkę zamiast klamki, ale na noc i tak już jest otwarte, bo kotka śpi na kanapie, a jak nie otworzę, to się awanturuje, drapie i żyć nie daje.
Ze skakaniem podobnie - kot nie jest skoczny, ale kotka już praktycznie wszystko zdobyła, z wyjątkiem biblioteczki pod sufitem, bo tam nie ma się jak dostać. Wszystko musiałam z szaf pousuwać. Na jedną półkę skakała z rowerów :P Jeden rower wywalony, więc już nie ma jak, bo drugi stoi bezpośrednio pod półką.

kira - 2016-03-14, 22:11

słodziaki 8-)

pozdrowienia od moich (bura też Stefcik :mrgreen: )
hxxp://oi68.tinypic.com/28v3nc.jpg

moja Stefa vel Szatan (tak, pseudo adekwatne) uwielbia wskakiwać wysoko. ostatnio spadła z lodówki (źle wymierzyła odległość) i prawie dostałam zawału. czarna kota to typ leniucha, ale ta to normalnie wszędzie wlezie :D zaliczyła też zresztą skok z szafki prosto na moją głowę :->

Fatty - 2016-03-15, 07:49

kira, jakie piękne :D

Lily - nasze miały miec całkowity zakaz wstępu do sypialni, ale wiesz jak jest :mryellow: Ale wpuszczamy tylko jak jesteśmy bo nam Rysiek włazi pod wyro i drze materac od spodu ;)

Cieszę się, że je mam :) Ktoś czeka na mnie, gdy z pracy wracam! :D

Lily - 2016-03-15, 10:44

Fatty napisał/a:
Ale wpuszczamy tylko jak jesteśmy bo nam Rysiek włazi pod wyro i drze materac od spodu ;)
To jest najgorsza rzecz, jaką robi moja kotka, budzi mnie w ten sposób o 4 codziennie, ale najpierw wali w drzwi do łazienki. Jak jestem sama, to ją wywalam za drzwi, ona się dobija, ale jak jest mój mąż, to on słabo znosi 15 minut drapania do drzwi. Choć ona już sobie umie sama otworzyć...
Fatty napisał/a:
Cieszę się, że je mam :) Ktoś czeka na mnie, gdy z pracy wracam! :D
A czekają przy drzwiach? Bo u mnie kot zawsze czeka, a kotka śpi :P
kulkaka - 2016-03-15, 10:59

ja ze słoneczka :)
Fatty - 2016-03-16, 06:39

Lily napisał/a:
A czekają przy drzwiach? Bo u mnie kot zawsze czeka, a kotka śpi


Z tym jest problem - można powiedziec, że czeka kocurek..ale na dżwięk zamka w drzwich on nie do witania pędzi, tylko po to aby sie przebić na klatkę, a jest w tym skuteczny. U mnie już 2 razy mało brakowało, odbił się od kolana jak drzwi zastawiłam ale najmojszy to go już po klatce łapał- teraz pół biedy bo drzwi na dole zamknięte, ale jak bedzie ciepło to na ościez otwarte.

Lily - 2016-03-16, 10:02

No, moja też czasem stoi z głowa w drzwiach i ucieka - z tym że kot sobie spaceruje u nas po klatce, a jej nie chcę wypuszczać, bo ona tam wariuje i nie da się złapać. Tyle że my na III piętrze mieszkamy, więc daleko do wyjścia i podwójne, zamknięte drzwi.
strzyga - 2016-03-16, 21:04

Lily napisał/a:
mąż

Lily napisał/a:
mój mąż

Czy to znaczy, że możemy gratulować? :mryellow: :mryellow: :mryellow:
(tak coś kojarzę z postów, że wcześniej był niemężem)

Veronique - 2016-03-16, 21:10

Lily napisał/a:
No cóż, życie z kotem weryfikuje różne założenia :P Stwierdziłam ostatnio, że kot szybko uczy człowieka akceptowania tego, czego nie zamierzał akceptować. Chyba że ktoś jest zupełnie niereformowalny, wtedy pozbywa się kota...


To równie dobrze odnosi sie do posiadania dziecka ;-) z mała różnica ze dziecka sie nie da raczej pozbyć (chyba ze raz na jakis czas np podrzucić dziadkom)
To co teraz uważam za najlepsze sposoby "wychowania" kiedys oceniałam jako cos czego nigdy bym nie robiła...(np co-sleeping).

Fajne te wasze rozmowy o kotach. My myślimy o zaproszeniu takiego wlochacza pod nasz dach ale obawiamy sie ze przy naszym stylu zycia, ciągłych podróżach nie byłby szczęśliwy...

A moje powody do mruczenia na dzis:
- wyglada jakbyśmy wreszcie znaleźli dom naszych marzeń
- (uwaga zeby nie brzmiało to conajmniej rasistowsko) zaczynam akceptować fakt, ze jestem "otoczona z każdej strony Niemcami" jak kiedys zażartował pewien Francuz na moje stwierdzenie, ze w końcu osiade kiedys w Niemczech
- znalazłam wreszcie w tym całym szaleństwie czas by poćwiczyć i zrobic sobie maseczkę :-)

Lily - 2016-03-16, 22:14

Veronique napisał/a:
To równie dobrze odnosi sie do posiadania dziecka ;-) z mała różnica ze dziecka sie nie da raczej pozbyć (chyba ze raz na jakis czas np podrzucić dziadkom)
Oj, wielu by się oburzyło ;) Ale kot bardziej (moim zdaniem) przypomina małe dziecko niż pies. Z tym że kot anie można do przedszkola posłać, a przynajmniej nie wszędzie, bo ja bym chętnie :P No i pięciolatek zazwyczaj śpi w nocy, a moje koty nie :P
Veronique napisał/a:
- (uwaga zeby nie brzmiało to conajmniej rasistowsko) zaczynam akceptować fakt, ze jestem "otoczona z każdej strony Niemcami" jak kiedys zażartował pewien Francuz na moje stwierdzenie, ze w końcu osiade kiedys w Niemczech
Spoko, Niemcy to jednak nie rasa, cokolwiek by ktokolwiek w przeszłości mówił :P
Fatty - 2016-03-18, 09:08

Veronique napisał/a:
My myślimy o zaproszeniu takiego wlochacza pod nasz dach ale obawiamy sie ze przy naszym stylu zycia, ciągłych podróżach nie byłby szczęśliwy...


to raczej nie są mobilne zwierzątka. Moja siostra chciała ze swojej uczynić typ kota podróżnika, wszedzie ze sobą brać - póki była mała to jako szło, potem przestała tolerować- w nowym miejscu kicia robi się ze stresu płaska, sycząca, z wytrzeszczem i agresywna ze strachu. Teraz gdy wyjeżdżają załatwiają jej opiekunkę, biora ją ze sobą tylko gdy do Polski jadą - bo mój dom rodzinny to jedyne "obce" miejsce w którym kot czuje sie dobrze.


Jestem zachwycona kotami, nie trzeba mi filmików na youtube bo mam smieszne koty w domu :P Kocur jest leser, nie zasypuje siuśków w kuwecie, to gdy skończy kocica to idzie zasypać ;)

Dzisiaj byłam wyugniatana przez kocura, kociczka była dac czółko, ale obrażona jest na mojego faceta bo ją wygonił spod łóżka i nadal woli moje towarzystwo(jego omija szerokim łukiem). Są fajne :)


Dzisiaj ide na pizzę :D Zaczęłam obaid robić, ale zapomniałam, że do 13 ma nie być wody, więc z czystym sumieniem ide dziś do knajpy, niech ktoś koło mnie pochodzi,a co :D

Fatty - 2016-03-19, 08:10

Cieszę się perfidnie- bo z pewnych źródeł wiem, że mój szef powiedział, ze nie jest zadowolony ze swoich pracowników bo brakuje nam świeżego spojrzenia i kreatywności i wszyscy jesteśmy do wymiany...

... a tu się okazuje, że jedna z dziewczyn odchodzi bo znalazła lepszą pracę, druga własnie skończyła pierwszy trymestr ciąży i wkrótce idzie na zwolnienie, bo ma pewne problemy, a szef zamiast się cieszyć, że część zespołu może wymienić od razu jest przerażony :P I się pyta nas, cz nie znamy kogoś sensownego do pracy- nikogo nie polece, bo nikogo w g.. pchac nie bede :P

Pani D. - 2016-03-20, 00:12

Właśnie skończyłam z mężem porzadkowac nasze ubrania,dużo jego starych łachów poszło do kosza :)

Spędziliśmy dziś fajny czas z rodziną na świeżym powietrzu przy miłej pogodzie

Jestem wypoczęta i pełna energii po urlopie

Lubię chodzić do pracy,zwłaszcza gdy chodzę tylko na 3,5h bo uznano mi przerwę na karmienie

Wlodkowi chyba już przechodzi katar

Jestem szczęśliwą kobietą,żoną i mamą. Doceniam to,co mam.

Mam ochotę na więcej. Studia podyplomowe, zrobienie prawa jazdy,założenie firmy. Jeszcze tyle marzeń do spełnienia i tyle miejsc do podróżowania!

Wiosna już w poniedziałek!! A ja uwielbiam tę porę roku!!!!!! I zmianę czasu też lubię.

Fatty - 2016-03-20, 10:53

Pani D., bardzo miło czytać takie mruczenie
Kamyk - 2016-03-20, 20:16

Bylysmy dzisiaj z Mloda na swietnym festynie wodnym, Mloda wrocila do domu z wlasnorecznie zrobionym filtrem do wody (kamyki, piasek, ziemia, mech), wazka z patyka/papieru, I koralikow, zaba ze spinacza do bielizny, poza tym kopala "rzeke" I lowila "ryby" w misce.

Bylysmy dzisiaj z Natalka na bardzo fajnej sztuce: Paperbelle teatru Frozen Charlotte.

Moja corcia poszla spac o 19, a ja trwonie czas przed ekranem ]:-> 8-)

Paulis - 2016-03-20, 22:58

Kamyk, zazdroszczę Wam tych aktywności :-) i ciesze się z dobrego weekendu.

I zajrzyj też do Żuczków przy okazji i napisz co tam u Was i Natki..:-)

Veronique - 2016-03-23, 18:42

- znalazlam super przedszkole od wrzesnia dla małej, w ktorym otworzyli nowa grupę dla dzieciaków miedzy 2-3 lata. Wiele lat temu, zanim w ogole myslalam o tym ze bede miec dzieci, widziałam kiedys we Francji program w tv, o tzw leśnych przedszkolach, w ktorych dzieci praktycznie cały dzien spędzają w lesie bez względu na pogodę, no chyba ze jest oberwanie chmury i wtedy dzieciaki chowają sie do baraku albo starego drewnianego wagonu (oczywiscie przystosowanego, ogrzewanego itd). Na tym filmie widziałam grupkę szalonych dzieciaczków oblegających drzewo albo grzebiacych cos patykami w ziemi. Pomyslalam wtedy - ja chce by moje ewentualne dziecko brało w czyms takim udzial! Los chciał ze takie przedszkole znajduje sie 5 min na nogach od naszego domu! I serwują tam posiłki wege! Zachęcają do bliskości z natura, uczą szacunku do niej, prowadzą tez w tym baraku atelier z rożnych dziedzin artystycznych.
Szał! Jedyny szkopuł ze wszystkie miejsca juz zajete, bo babeczki zapisują maluchy bedąc jeszcze w ciazy. Ale wierze ze nasza siła przebicia i szczescie sprawia ze sie tam Danika dostanie...
- zbliża sie moj wyjazd do Polski a potem do USA :-)
- dom lśni od czystości, tata szaleje z córka w bawialni a ja bawię sie w perfekcyjna panią domu ;-) (na panią do pomocy w Niemczech juz nie mozemy sobie pozwolic - ale to akurat przewrotnie traktuje jako pozytyw)

Life is beautifull!

agus - 2016-03-23, 21:33

Fajne wasze mruczanki. :) Veronique, Twoje posty czytam jak telenowele z zycia wyzszych sfer. ;)

U mnie dzis jedno mruczenie wystarczajace za trzy: spokoj w moim zyciu. Oby trwal.

kml - 2016-03-23, 23:42

Veronique mnie też zauroczyło takie przedszkole. Wprawdzie najbliższe jest 30km od nas, ale w mojej chorej głowie zakiełkował pomysł zmiany pracy na lepiej płatna i bardziej oddaloną, za to po drodze z leśnym przedszkolem :lol:

- wiosna,
- wiosna,
- wiosna. :mrgreen:

Veronique - 2016-03-24, 12:06

kml napisał/a:
Veronique mnie też zauroczyło takie przedszkole. Wprawdzie najbliższe jest 30km od nas, ale w mojej chorej głowie zakiełkował pomysł zmiany pracy na lepiej płatna i bardziej oddaloną, za to po drodze z leśnym przedszkolem mrgreen:


Czemu zaraz chorej? To sa bardzo osiągalne zycczenia! W takim razie zycze powodzenia w wprowadzaniu w zycie swoich marzeń :-)

Veronique - 2016-03-24, 12:09

agus napisał/a:
Fajne wasze mruczanki. :) Veronique, Twoje posty czytam jak telenowele z zycia wyzszych sfer. ;)
.


Hahaha to mnie rozbawiłaś. Ja bym raczej nas określiła jako dom na wariackich papierach.
Szczególnie ostatnio po przeprowadzce. A nasza córka podlapala klimat i nam dorównuje kroku w pomysłach i głodzie mocnych wrażeń ;-)

A moja przyszywana córka stwierdziła ostatnio, ze lubi z nami przebywać bo jej pokazujemy szalone rzeczy ("crazy shit" - cytat doslowny)...
Skad ona w ogole zna takie słowa?! (Lat 11)

kml - 2016-03-24, 21:58

Veronique napisał/a:
Czemu zaraz chorej? To sa bardzo osiągalne zycczenia! W takim razie zycze powodzenia w wprowadzaniu w zycie swoich marzeń :-)

Chorej, bo to jednak poświęcenie wszystkiego (całego wolnego czasu i pieniędzy) na ten cel. Zobaczymy co życie przyniesie :) Dla niektórych jestem wariatką, bo nie chce posłać dziecka do przedszkola, które mam pod blokiem (tam nie ma mowy o wege diecie), i rozważam te oddalone o 1-3 km ;-)

Paulis - 2016-03-24, 22:12

kml, 1-3 km to przecież blisko jest. Ja rozważam albo około 10 km albo nawet więcej :-) .
kml - 2016-03-25, 00:20

Paulis napisał/a:
kml, 1-3 km to przecież blisko jest. Ja rozważam albo około 10 km albo nawet więcej :-) .
Ale mam bliżej ;) Natomiast to wymarzone jest oddalone 30km i to juz jest sporo.
Veronique - 2016-03-25, 02:57

kml napisał/a:
Veronique napisał/a:
Czemu zaraz chorej? To sa bardzo osiągalne zycczenia! W takim razie zycze powodzenia w wprowadzaniu w zycie swoich marzeń :-)

Chorej, bo to jednak poświęcenie wszystkiego (całego wolnego czasu i pieniędzy) na ten cel. Zobaczymy co życie przyniesie :) Dla niektórych jestem wariatką, bo nie chce posłać dziecka do przedszkola, które mam pod blokiem (tam nie ma mowy o wege diecie), i rozważam te oddalone o 1-3 km ;-)


Jesli w bilansie strat i zyskow okazuje się, ze lepiej by Twoja córka poszła do tego oddalonego o 30 km to wariactwem jest posłanie do tego pod blokiem. Wszystko można odwrócić. 30 km to wcale nie aż tak daleko. Można 30 km zrobić w pół godziny albo i szybciej. Maz woził córkę we Francji właśnie chyba z 30 km do przedszkola a potem do szkoły metrem/pociągiem (z przesiadkami. Ten czas okazywał się owocnym czasem grania w gry słowne i inne wszelakie, rozmawiania..
Można zawsze zrobić coś na próbę np czekając na miejsce w pobliskim przedszkolu...

kira - 2016-03-25, 20:17

- dzisiejszy dzień w pracy bardzo udany (aż się boję, że coś źle zrobiłam, skoro tak łatwo poszło :-> )
- jutro idę święcić jajka i bardzo to lubię :mrgreen:
- wiosna coraz bliżej i zmiana czasu i znowu będzie fajnie :mrgreen:
- miśki moje dwa niezmiennie kochane - ostatnio miałam złe dni i byłam lulana do snu mruczeniem i ciepłym futerkiem na twarzy :->

a wczoraj na ulicy zatrzymał mnie jakiś pan i pytał, czy są jeszcze lekcje w szkole. był bardzo zdziwiony, że idę do pracy :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

generalnie moja ostatnia kilkudniowa depresja wyjaśniła się, gdy dostałam okres - 5 dni przed czasem.

Alispo - 2016-03-25, 21:25

Jak dobrze móc tu w końcu cos napisać :)
-w pracy ogarnelam co chciałam przed świętami i nie zostawilam sobie stresu na te dni
-wolne do wtorku, odpoczywam od wszystkiego we Wro
-jutro spotkanie z 2 kumpelami

agus - 2016-03-25, 21:40

Cytat:
- dzisiejszy dzień w pracy bardzo udany (aż się boję, że coś źle zrobiłam, skoro tak łatwo poszło :-> )
Haha, raczej dochodzisz do wprawy powoli. ;-) Moje gratulacje. :) Na poczatku naprawde moze byc bardzo trudno, ale jestem pewna, ze sie nauczysz. Trzymam kciuki. :)
kml - 2016-03-25, 23:32

Veronique napisał/a:
Można 30 km zrobić w pół godziny albo i szybciej.

Nie jeżdżąc przez wiochy. Poza tym doliczając doprowadzenie dziecka do przedszkola i 20km do pracy, to krócej niż 1,5h nie dam rady, a jeśli trafię na korki to dłużej :/ Niestety w tej sytuacji jest całkiem sporo strat (ja musiałabym poświecić wszystko, a i Iga całkiem sporo), ale zobaczymy. Mam jeszcze rok.

Kat... - 2016-03-28, 21:36

Kilka razy pytałam czy aby nic nie zrobić na swięta, babcia powiedziała, że absolutnie nie. Na obiad dostałam 2 rodzaje kotletów wegańskich, które były przepyszne, wszystkie stojące na stole sałątki były też ok, do tego było wegańskie ciasto, które zawsze babcia piecze jak przychodzę oraz cudowny wegańki mazurek (tak jak kotlety robiony przez ciocię). Tak się przyzwyczaiłam przez lata do tego, że sobie przynoszę jakieś jedzenie, że aż mi głupio :-)
Druga część rodziny przygotowała dla mnie zamiast żurku pyszną pomidorówkę, czekało na mnie czekoladowe wegańskie ciacho, odłożyli mi sałatkę jarzynową żebym ją własnym majonezem dokończyła i wszyscy bardzo chwalili mój czekoladowy sernik z tofu z jałowcem z przepisu Jadłonomii. Też się zachwycam, pyszne ciacho!
I najważniejszy powód do mruczenia- jutro jeszcze nie ma lekcji więc jeszcze jeden dzień nie muszę nikogo na określoną godzinę nigdzie zaprowadzać :-D

Jadzia - 2016-03-29, 08:08

Kat, zazdrość mnie zżera jak czytam o takiej gotującej wegańsko rodzince. U mnie jest tak, że o żarcie musimy dbać sami. Wyjątkowo jakieś pierogi lub gołąbki zrobi nam teściowa. Ale nigdy takiej full wypas opcji na święta nie miałam. Raz byliśmy u mojej siostry (w wakacje) i jak rano dostaliśmy pyszną jaglankę wg 5 przemian, a potem ciasto do kawy (na ksylitolu, z olejem koko) to myślałam, że jestem w niebie i czułam się jak królowa ;-)

1. spędziliśmy święta na świeżym powietrzu. W niedzielę Ślęża, wczoraj 2 długie spacery.
2. chyba w końcu wiosna przyszła.
3. postanowiłam wprowadzić małe zmiany w diecie + ćwiczenia i póki co jestem optymistką i wierzę, że mi się uda ;)

Fatty - 2016-03-31, 20:00

Jadziu powodzenia! :) też musze sie wziąć za siebie.

U mnie:

*kotełek powoli wraca do siebie po sterylce(kocica siostry jakoś lepiej to znosiła niż moja Stefcia, stąd niepokoje bo porównuję)
*oduczyłam się picia kawy z mlekiem!
*koniec miesiąca a mi zostało 120 zł(co jest dobrym wynikiem), jestem zajebiaszcza :P

Veronique - 2016-04-04, 10:31

- zrobilam sobie morfo i zelazo, I wyszlo mi wszystko rewelacyjne w tym hemo 14 a zelazo 173! (Leciutko ponad norme! Na tzw przednówku, na diecie praktycznie weganskiej) wow! I moja córka je to samo wiec chyba tez ma fajne zelazo! Nie kłuje ale wierze ze tak jest!
- kupiłam sobie dwie bluzki - normalnie jak ide na zakupy to kończę w sklepach z dzieciecymi ubrankami albo książkami a potem nie mam czasu na nic wiecej.
- moje dziecko jest niesamowite pod wieloma względami i wprawia mnie to magiczny humor :-)

Fatty - 2016-04-05, 06:44

-widziałam klucz żurawii!
-mam fajne koty
-super obiad mi wyszedł
- mam ochotę na ręcznie szytą w naszm piknym kraju torebkę - jak mi zostaną jakies luzy finansowe końcem miesiaca to tak, chcę :D

xexaa - 2016-04-05, 06:49

Veronique napisał/a:
zrobilam sobie morfo i zelazo, I wyszlo mi wszystko rewelacyjne w tym hemo 14 a zelazo 173!

Super! :)
Ja hemo na poziomie 14 to bym chyba miała po przetoczeniu :-P

Fatty - 2016-04-08, 18:54

Spotkałam 10 lat nie widzianego kolegę z czasów gimnazjum i LO :) Nie zmienił się, widać, że dobrze mu się powodzi, chłop kwitnie - poczułam się szara ale cieszę się, że go spotkałam.
Pani D. - 2016-04-08, 19:21

Fatty, szara? No co Ty. Po Twoich kolorowych postach sądzę że musi być z Ciebie fajna babka :)


U mnie też mrrrr.. Kochany mój dzidziuś ssie cycusia i zasypia sobie. Fajny mieliśmy dzień.

Fatty - 2016-04-09, 18:53

Jestem bardzo czarna w środku,

A mruczę, bo mając wewnętrzny rygor na zdrowe odżywianie, w ramach pocieszenia po wypadeczku(koty chyba złamały mi palca w stopie- nie wiedziałam, że majac koty lepiej chodzić po domu w glanach albo caterpillarach z metalowym noskiem) wypiłam piwko zjadłam wielką pakę Laysów i paczke ciastek jeżyków i nawet nie mam wyrzyutów sumienia.

I mrucze, że jak coś to do konowała kuśtykam jutro- bo ich nie lubie, więc dzisiaj daje sobie szanse :P

Veronique - 2016-04-10, 08:06

A u mnie znowu sie działo w ostatnie dni ale raczej traktuje to jako pozytywny przypływ adrenaliny wiec w bilansie strat i zysków wychodzą powody do mruczenia:
- pojutrze lecimy z mała do stanów :-) :-) :-) . Po drodze były przygody pod tytułem: niemiecki paszport Daniki okazał sie "nie biometryczny" (dzieci w Niemczech nie maja takich paszportów) zatem potrzebuje ona wizy (albo nowego paszportu )miałyśmy całe dwa dni aby uruchomić cała procedurę wizową, pojechac do Krakowa i jeszcze te wizę otrzymać! Udało sie! Bez ostatniego...kurier ma dostarczyć paszport z wiza jutro...czekamy cierpliwie
- wczoraj i przedwczoraj Dani miała gorączkę ok 39, innych objawów brak. Dzis lepiej (powód do mruczenia)..ale czy to nie poczatek jakiejs choroby poważniejszej? A tu taka długa podroz przed nami...(i bez meza, maz juz tam jest...)
- no jakos generalnie mimo tej pogody fatalnej, tego wszystkiego jakos nie jest zle kurcze! Sama nie wiem dlaczego, ktos wie?

Fatty - 2016-04-10, 17:28

Veronique, miłego pobytu :)

Ja się weselę bo:

*pyszny obiad mi wyszedł (burgery z cieciorki)
*mama mnie odwiedziła, a moje koty były przemiłe dla "babci" :D
*trochę zeszła mi opuchlizna z nogi, byłam w stanie założyć klapka, wow :lol:
*cieszę się, że mieszkam osobno i sama sobie jestem sobie Panią(dobra, koty troche rządzą)

Pani D. - 2016-04-10, 19:21

Kupiłam dziś fajne spodnie przeciwdeszczowe dla Włodka za 10 zł :)

spędziliśmy niedzielę we własnym mieszkaniu, a nie u mojej mamy- miło jest od siebie odpocząć

Wszystkie ciuchy mi się dziś doprały :)

Fatty - 2016-04-12, 07:24

*noga wygląda o wiele lepiej :)
*koteły grzeczne, lubię o nie dbać
*mam full wypas odkurzaczyk, kupiony za boy które otrzymałam na parapetówke, cudownie kocie kłaki zbiera
*moja siostra dziś przylatuje- będe się cieszyć przez 15 minut potem mnie bedzie flakami telepac(To powinnaś zrobić tak i tak! A tego nie powinnaś! ), żeby już sobie poszła, ale na razie sie ciesze ;)

majczi - 2016-04-13, 14:26

1. zaręczyłam się
2. zdałam prawko (za siódmym razem :mrgreen: )
3. znowu jest ciepło!!

Pani D. - 2016-04-13, 18:39

majczi, gratulacje! Zazdroszczę punktu nr 2 :) Ja mam 5 nieudanych podejść ;)
Fatty - 2016-04-14, 07:54

Też gratuluję wszystkiego a gratuluję i zazdroszczę dwójki :D
majczi - 2016-04-14, 10:01

dzięki dziewczyny :D
Pani D., ja po piątym miałam półroczną przerwę, zwątpiłam już w siebie ;) . ale teraz myślę, że nie warto było tyle czekać na kolejną próbę, bo już od pół roku mogłam mieć prawko ;) u mnie pomogło dopiero zupełne opanowanie nerwów (raz przez to nawet nie wyjechałam z garażu :<), no i pewność swoich umiejętności (czyli kilka dodatkowych jazd przed egzaminami). powodzenia!! :-D

xexaa - 2016-04-14, 10:40

majczi, gratulacje!
Ja też ostatnio zdałam (pochwalę się, a co!) za drugim razem :mryellow: Ale miałam bardzo pozytywnego pana egzaminatora i podeszłam z przeświadczeniem, że jeszcze ileś podejść przede mną (pierwszy raz - dramat).
Dziewczyny, polecam jazdy tuż przed egzaminem. Wzięłam sobie wieczorem dzień wcześniej i rano w dniu egzaminu i sama się podwiozłam pod WORD. I byłam rozjeżdżona :mryellow:

Pani D. - 2016-04-14, 17:50

Hehrh, ok to mały offtop. Ja robię prawko od 20 roku życia a mam już prawie 28 wiosen :) zrywy mam co jakiś czas.. Temat rzeka. Niektórzy nie powinni mieć zezwolenia na jazdę, jestem antytalentem.

Mruczę przy okazji. Spędziłam miły do dzień z synkiem, otworzyli koło nas super sale zabaw. Włodek już chyba na dobre, odpukac, zaakceptował wózek ( po.11 miesiącach) . No i właśnie go usypiam,co oznacza jakiś film albo seks ;)

majczi - 2016-04-14, 21:08

Pani D., jeszcze offtopowo dodam, że mi od rozpoczęcia kursu, do zdania ostatniego egzaminu zeszły trzy lata :mrgreen: a tak naprawdę nauczyłam się jeździć w dwa ostatnie tygodnie, po zmianie instruktora ;) trzymam za Ciebie kciuki, nie wierzę w Twój antytalent :D
Veronique - 2016-04-14, 23:24

Gratuluje zdania egzaminu majczi :-)
To daje duża wolność w przemieszczaniu sie.

A u nas tak:
- kompletnie nie zauważyłam zmiany strefy czasowej, chodzę spac wieczorem i wstaje rano a jestem w stanach od 2 dni dopiero :-) . Moja córka rownież sobie radzi jako tako. Troche marudzi po południu ze zmeczona ale udaje nam sie ogarnąć schemat: w dzien szalejemy w nocy spimy :-)
- maz wynajął zajebiaszczego jeepa (niespodzianka czekająca na nas na lotnisku) i bujamy sie z mała wszędzie, odwozimy mezula rano do kliniki, odbieramy go po południu a w międzyczasie podbijamy świat ;-) , np dzis podziwialysmy szare i czarne wiewiórki w parku i przeżylysmy plagę gąsienic, ktore wyglądają jak kolorowe szczoteczki do zębów
- w sobotę bedzie małe birthday party dla naszej małej podróżniczki :-) :-) :-)

Fatty - 2016-04-16, 22:17

Szukam równowagi, bo sporo ględzę:

*kotek sie rozesrał ale już sytuacja opanowana.
*jutro nie musze gotować, idę na gotowca ;)
*posiałam kotkom trawkę, kocica dzielnie pomagala mi skopać ziemie w skrzynce
*dostałam cynk, że dostanę kolejne przymusowe wolne -teraz mi sie przyda

Fatty - 2016-04-19, 07:31

Bardzo lekko przeszłam menstruację... aż mi wreszcie partner uwage zwrócił, że chyba po prostu bardziej bolały mnie obrzęknięte sine palce :lol: i sie na nich skupiłam, pewnie ma racje, ale jest plus? jest :P
Pani D. - 2016-04-19, 18:50

- W pracy po raz trzeci już zmieniam stanowisko po urlopie macierzyńskim i teraz to jest fajnie ;)
-Włodek robi sssssss jak wąż, poplakalam się że śmiechu - te 4 i pół zęba na wierzchu są rozbrajajace
-Zaraz obejrzę nowy odcinek mojego ukochanego better call Saul

xexaa - 2016-04-20, 07:16

Pani D. napisał/a:
Włodek robi sssssss jak wąż, poplakalam się że śmiechu - te 4 i pół zęba na wierzchu są rozbrajajace

Mnie rozbraja, jak Staś naśladuje wilka - składa usta w dzióbek i od razu leżę :mryellow:

A serial jakiś też bym obejrzała. Wciąż płaczę po Fisherach z Sześciu stóp pod ziemią. Ale to raczej się nadaje na 3 powody do warczenia ]:->

Kat... - 2016-04-20, 12:33

udało mi się wreszcie po tylu miesiącach samego o tym myślenia poćwiczyć! Oby juz tak zostało
Jadzia - 2016-04-20, 14:27

Kat, brawo!

A mrucząc w temacie dbania o siebie:
1. od 3 tyg codziennie (oprócz 2 najbardziej bolesnych dni @) kręce hulahop. W dni powszednie godzinę,w weekend 30min.
2. tyle samo czasu trwa moja "dieta", co do której miałam "x" wątpliwości,a okazało się, że służy mi.
3. W związku z powyższym waga i obwody ruszył w dół :) (w końcu! Przez kilka miesięcy poprzez ćwiczenia i ograniczenia dietowe bezskutecznie szukałam sposobu na schudnięcie i...tyłam :evil: ).

kml - 2016-04-20, 14:29

Jadzia, u mnie też waga ruszyła w dół po odstawieniu ;) Tylko ja... nie trzymam diety. Gratulacje samodyscypliny :)
Jadzia - 2016-04-20, 15:47

kml, masz rację, że zbiegło się to z odstawieniem...ale myślę, że gdyby nie sztywno narzucone reguły to jednak byłaby u mnie lipa z tą wagą w dół ;)
Fatty - 2016-04-24, 21:19

Zamówiłam kotom drapaczek - zrezygnowałam z upatrzonego, zdecydowałam sie na mniejszy/tańszy żeby jeszcze zakupić dużą kuwetę dla kocura * . Już sie nie moge doczekać, lubie im robić prezenty :P


edit.

Właśnie kocurek nawalił mi poza kuwetę :lol: Kot siedział w tej małej kuwecie, ale doopa wystawała - taka ze mnie szczęściara, że między kuwetą a szafką leżała łopatka którą wybieram kupsztale, kocie kupsko spadło prosto na nią :lol:


Poza tym za 20 zł nabyłam 3 poduchy do siedzenia i 2 poszewki na nie, lubie "domowe" działy w szmateksach.

arahja - 2016-04-25, 15:24

Zapisałam się do trzech lekarzy. Jak na osobę z awersją wiele lat poza systemem państwowej opieki - nieźle, nieźle.
Fatty - 2016-04-26, 06:50

Mam nadzieję, ze nic poważnego., trzymam kciuki za to, jak i za brak qrwicy która mnie nawiedza gdy mam pójść ;p
kamma - 2016-04-26, 09:10

arahja, to ja Ci życzę, żeby nie było trzeba ;) No i gratuluję samozaparcia!

Moje powody:
- opanowałam potwora zawodowego, choć wszyscy dookoła go karmili (lęk)
- mam wreszcie mebelki w moim gabinecie, są śliczne :) I od razu z dzieciakami zrobiliśmy chrzest bojowy mojej dziupli :)
- ukończyłam złożony projekt z historią - zapraszam na bloga, jeśli chcecie obejrzeć!

Fatty - 2016-04-26, 15:33

*to, że przewaliliśmy limit pieniężny na wyżywienie w kwietniu obudziło moją kreatywność, zrobiłam całkiem wypasny obiad z tego co w domu
*nawiedziłam szmateks, wzbogaciłam sie o długi sweter z kapturem, krótki i koszulę z krótkim rękawem- za całośc 9 zł :D
*zrobiłam pranie i jest tak piknie, że wygląda na to, że dziś wyschnie :)

arahja - 2016-04-26, 17:48

Fatty napisał/a:
Mam nadzieję, ze nic poważnego., trzymam kciuki za to, jak i za brak qrwicy która mnie nawiedza gdy mam pójść ;p


kamma napisał/a:
arahja, to ja Ci życzę, żeby nie było trzeba No i gratuluję samozaparcia!


Dzięki, dziołchy. Poważnego raczej nic, ale tu ubezpieczenie działa tak, że raz w roku ma się prawo do odwiedzenia na koszt ubezpieczyciela określonych lekarzy: gina, dentysty, pierwszego kontaktu i zbadania krwi, moczu, ciśnienia, słuchu, wzroku etc.

Mnie chcą wycinać migdałki. A ja je sobie nawet dam wyciąć, byle już nie mieć problemów z gardłem ;) Czeka mnie więc jeszcze konsultacja z laryngologiem, mam nadzieję, że ustalenie terminu i szybkie pozbycie się problemu.

Pani D. - 2016-04-27, 18:08

Ugotowalam ciastolineę i fajnie mi się nią bawiło z młodym

Kupiłam sobie yankee candle

Moja dentystka u której zresztą dziś mialam wizytę stwierdziła, że ukruszona jedynka Włodka to nic takiego i że jej syn też se ukruszyl :)

kira - 2016-04-28, 12:49

- odpicowałam takie CV i list motywacyjny, że hoho ;)
- 3 maja mam wolne i jadę moczyć się na gorących źródłach :mrgreen:
- dzisiaj też mam wolne, a kilka problemów w pracy rozwiązało się samych

Fatty - 2016-04-28, 17:43

Doświadczyłam dziś prostego zjawiska genetycznego, ale dla mnie miało to dosyć magiczny wymiar.

Moja koleżanka miała fantastycznego ojca, bardzo dobry człowiek z ogromnym poczuciem humoru- dusza człowiek. Zmarł tragicznie parę lat temu. Dziś ją spotkałam, ze swoją niespełna roczną córką na rękach, odpadłam, gdy zdjęła jej czapę - mała jest płomiennie ruda, całkiem jak dziadek! Pan Jasiu się w pewien sposób odrodził... ;)

arahja - 2016-04-29, 17:00

Nie wytną mi migdałków, badania wyszły OK poza jednym, ale to nie jest powód do mruczenia...
Fatty - 2016-04-29, 17:47

Mam nadzieję, że nic poważnego bardzo, trzymam kciuki.

edit.

ruszyłam sie wreszcie na saunę i basen

Pani D. - 2016-05-03, 20:15

Kupiłam Wlodkowi kuchenkę do zabawy, używaną. Ale czad i zabawa!

Mąż właśnie robi młodemu drewniane warzywa do krojenia. Uwielbiam go.

Z robiłam porządek w kuferku z kosmetykami


Spędziłam miły weekend pod Warszawą u rodziny męża. Pysznie dla nas gotowali, Młody się tam dobrze czuł

kamma - 2016-05-03, 20:48

Wolność kocham i rozumiem :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Nie pytaj o Polskę :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Dziwny jest ten świat :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Moje trzy powody dzisiaj!

Alispo - 2016-05-03, 21:07

O tak, moje też :D
xexaa - 2016-05-04, 11:12

Ja też słuchałam Trójki i podpisuję się :mryellow:
Kamyk - 2016-05-04, 19:11

1. Pieknie swieci sloneczko
2. Jutro mam wolne
3. Zmienil mi sie szef. Dzisiaj mialam z nim 4 spotkanie i jest mega pozytywnie.

Fatty - 2016-05-05, 07:07

Zostałam zapytana czy powiększałam usta :D Tak, optycznie- konturówkę sobie kupiłam :lol:
Veronique - 2016-05-05, 09:13

Ooo, jaka to konturowka??

A u nas:
- poszłam biegać, pierwszy raz w życiu mozna powiedziec, biagalam
całe 15 min ale dla mnie to sukces :-) i w lesie obok którego mieszkamy :-)
- Dani zaczyna podciągnąć swój niemiecki
- H ma wolne :-)

Kamyk - 2016-05-06, 06:18

Bylo piekne slonce i taplalysmy sie w wodzie na tarasie.
Mialam dzien gotowania: Makraon ze szparagami, zupa brokulowo-groszkowa oraz muffinki.
Mloda pomogala mi przy wszystkich daniach, pomagala bez cudzyslowiu, profesjonalnie odlamywala koncowki szparagow, kroila je na kawaleczki, szatkowala pieczerki (ok tu potrzedbne byly poprawki) przesypywala, przelewala - CUDO! Mam partnerke w kuchni :mryellow:

Fatty - 2016-05-06, 07:36

Veronique napisał/a:
Ooo, jaka to konturowka??


zwyklaczek, za 5 zł ale mi się fantastycznie z pomadką zgrywa, co nie mam to sobie domaluję i pokoloruję i jest efekt wow :D Czuję się taka kicia :D

Kamyk - 2016-05-06, 21:28

Zrobilam sobie labe w pracy i zamiast w mail'ach, excel'ach, konferencjach siedzialam na TED'zie i sluchalam wykladow o mozgu, rodzinie i dzieciach :lol: :oops:
Spedzilysmy z Natalka z godzinie przed spaniem w lozku na wyglupach i chichotkach.
Na tarasie cudnie pachnie latem :mryellow:

Veronique - 2016-05-07, 18:39

U mnie tak:
- kupiłam sobie wymarzony rower
- wróciłam na nim od sprzedawcy do domu (ok 20 km), po drodze zatrzymując sie na lunch, spędzając go bez dzieci (ostatnio córka meza bardzo czesto bywa wiec własciwie mam dwójkę)
- zjadlam sobie sama lunch w bibliotecznej cafe, a potem napawalam sie spokojem podczas drogi do domu przez las :-) :-) :-)
- dziewczynki autentycznie szaleją na swoim punkcie , bawią sie, kapia razem, Danika wpatrzona w siostrę jak w obraz - kopiuje, ciagle ja wola - chce by była przy zasypianiu (w ogole żebyśmy cała czwórka leżeli w łóżku). Mimo 9 letniej różnicy wieku przepadają za sobą :-) nie spodziewaliśmy sie z mężem az tak dobrej relacji miedzy nimi :-)
- dostałam na dzien mamy (jutro w Niemczech) czekoladki, kwiatka ukradzionego z klombu i laurkę na ktorej jest napisane ze "kochają mnie jak stad do ksiezyca". Serce rośnie choć czuje ze na to nie zasługuje
- dzis było u nas lato

Kamyk - 2016-05-07, 19:25

Bylysmy na wodnym placu zabaw.
Moje dziecko milao dzis dzien dobroci dla matki i ubieranie oraz wychodzenie z domu odbywalo sie mgnieniu oka.
Znow upieklysmy razem muffinki.

Fatty - 2016-05-11, 06:29

- koty śmiszne
-piesu mnie kocha prawdziwie
-coprawda mam straszną menstruacje, ale w okolicach 30tki lepiej miec niż nie mieć :P
-leniwie zaczęłam poranek, lubię tak
-opłaciłam wszystkie rachunki i czuję, że mam spokój do końca miesiąca
-dosyć zdrowo sie odżywiam, a wczoraj zrobiłam sobie taki niezdrowy dzień, chipsoidalny, obfitujący lody, czekoladę i bułki czosnkowe z dronki, byłam taka zrelaksowana :lol:

Kamyk - 2016-05-12, 09:55

- Mialam bardzo fajna rozmowy o prace I jesli sie dogadamy finansowo to juz niedlugo przeprowadzka :mryellow:
- Wczoraj spedzilam wieczor u przyjaciolki, ktorej nie widzialam 1,5 roku - bylo bosko :mryellow:
- Juz za 4h bede miala w ramionach swoja corcie, ktora bardzo dzielnie zniosla 2 dniowa rozlake. Nawet zasypinie i nocne pobudki nie stanowily problemu :shock: Ponoc tylko otwierala oczka, rozgladala sie i komentowala "Mamy nie ma. Mama polecila samolotem do pracy. Natalka z babcia. Natalka idzie spac" :lol:

Veronique - 2016-05-12, 12:22

Gratuluje rozmowy Kamyk!
Trzymam kciuki :-)

I wow, brawo dla Natalki! Danika jest na etapie ze bez cyca nie da rady dluzej niz 1 -1,5 h (w dzien i w noc). A było tak, ze przesypiala noce bez cyca, Piła rano, wieczorem i do drzemki....
Martwie sie czy cos jej nie dolega...ale trwa to juz dwa tygodnie i choroby nie widać, emocjonalnie tez perturbacji nie bylo...

Fatty - 2016-05-13, 20:04

Strzeliły mi spodnie, od szwu do szwu, ale tylko na kolanie :D (wszak mogły na zadzie )
Pani D. - 2016-05-15, 09:42

Wczoraj spędziłam dzień na działce. Plewilam, przekopywalam. Bardzo się zmeczylam ale reset mózgu dokonany :)

Jestem jeszcze w pizamie.

wege_anka - 2016-05-17, 13:28

1. Antosi namalował dzisiaj mamie swoje pierwsze autko ;)
2. Miałam dzisiaj wolne
3. Kupiłam dzisiaj nowy kocyk piknikowy dla rodziny

zlotooka - 2016-05-17, 21:58

Kamyk, gratulacje dla Ciebie, Natalki, no i babci! :->
To Wasza pierwsza nocna rozłąka?

Kamyk - 2016-05-18, 05:16

zlotooka, niestety juz 4, ale pierwsza tak zupelnie bezproblemowa. Pierwsze dwie byly jak mila ok poltoraroczku, a ja musialam leciec na rozmowy o prace. 3 byla we wrzesniu, czyli jak miala 19 miesiecy tez zwiazana z praca I teraz 4.
To co bylo innego w tym wyjezdzie to to, ze ja juz mozna bylo przygotowc. Zaczelam z tydzien wczesniej, np "Teraz mamy caly weekend dla siebie, a w przyszlym tygodniu mamusia poleci do pracy smolotem I nie bedzie jej przez 3 dni, Natalka bedzie spac z babcia" itd itp. I ona co jakis czas przypominala sobie o tym I albo zadawala jakies pytanie, albo po prostu powtarzala, ktorys z moich komentarzy po paru godzinach. Wydaje mi sie, ze to jej pozwolilo przetrawic ta rozlake I sie do niej przygotowac. Nawet jak rozmawialysmy przez telefon to zamast zyklego "Mamusiu, wracaj juz z pracy" byly "Mamusiu jestes w smolocie?", "Mamusiu jestes daleko?"
Niemniej zaluje, ze funduje jej takie rozrywki przed skonczonymi 3 urodzinami :-(

Fatty - 2016-05-19, 06:39

Coś mi jaśniej na duszy
Pies chyba przekonał się do nowych chrupek (albo zwietrzały należycie, nie lubi świezych :P )
Wydaje mi się, że mimo wysokiego rachunku za prąd(pomyłka, ale zapłaciłam- mają traktowac jako nadpłate) dobrze gospodarzyłam kasa ale mam jeszcze 10 dni, okaże się :P

Zmieniłam nastawienie do klienta - a właściwie małpuję kolegę, nigdy z nikim się tyle nie kłóciłam, ale przyznaję, gadać z ludźmi umie. Jestem typem zamkniętym, zmuszam się do zagadywania o pierdoły("small talk" przy kasowaniu ;) ) - klientowi jest miło, mnie jak sie okazuje też.

Kat... - 2016-05-20, 14:21

Fatty napisał/a:
zmuszam się do zagadywania o pierdoły("small talk" przy kasowaniu ;) ) - klientowi jest miło, mnie jak sie okazuje też.
ja to w 99% lubię

1. Od jakichś 2-3 tygodni ćwiczę i biegam i już widze efekty :-D To, że mi spadło 1,5kg jest ok ale bardziej mnie cieszy to, że robię postępy, jestem w stanie zrobić więcej i mniej mnie boli :-D
2. Wreszcie pogoda!
3. I najfajniejsze- kupiłam maszynę do robienia lodów w biedronce i wczoraj zjadłam swoje pierwsze lody czekoladowe od 8 lat! :mryellow: Skład: mleko czekoladowe, czekolada, troszkę cukru i ryżu.
Dzisiaj już się chłodzi masa na moje ukochane lody kawowe! <3

Fatty - 2016-05-21, 07:06

Kat, gratuluję efektów z ćwiczeń :)

A dookoła maszynki do lodów chodziłam w dronce wczoraj i sie jednak ni zdecydowałam :(

kamma - 2016-05-25, 20:39

- właśnie trwa pierwsza solidna burza tego roku, z rzęsistą ulewą :)
- przemiły dzień w pracy, odwiedziła nas była wychowanka, a na pożegnanie dzieci zrobiły mi kanapkę na drogę
- również w pracy, udzieliliśmy dziś wywiadu dla radia eM, razem z koleżankami z pracy i czwórką dzieci. Do posłuchania w piątek o godz. 11. Częstotliwość na Śląsku: 107,6. Nawet się nie jąkałam i nie zacinałam, sukces :)

Veronique - 2016-05-26, 08:44

- dzis wolny dzien w Niemczech: tata zabiera córki a ja mam wolne :-)
- wczoraj bylam bardzo dumna z Daniki bo potrafiła sie podzielić swoim ukochanym rowerem, którego nie pozwala dotknąć nikomu. Bawiły sie z koleżanka, Danika posuwała na rowerku a Emma biegała za nia. Zapytałam: czy pozwolisz Emmie pojeździć tez? Danika na to: nie. Ja: okay, jesli będziesz chciała mozesz to zrobic potem. Sama zdecydujesz. Po 15 min Danika schodzi z rowerka i zaprasza Emme do jazdy. :-) Serce mamy rośnie.
- wreszcie jakieś słońce wyszło w tym zachmurzonym mieście!

Alispo - 2016-05-28, 19:12

-drugi spacer adopcyjny z naszym psiakiem i pewną sunią okazał się bardzo pozytywny (pierwszy był porażką ze względu na ekscytację naszego łobuza) :)
-a to znaczy, że jesteśmy bliżej niż dalej finalizacji, przy dobrych wiatrach zabierzemy ją na przyszły weekend <3
-trzymajcie kciuki!

Fatty - 2016-05-28, 20:06

Alispo, trzymam :)

Ja się weselę ponieważ:
*wreszcie mam rolety ! A sa bardzo ważne bo mieszkanie nagrzewa się niczym patelnia (strona od salonu i sypialni cała wystawiona na słońce, od sasiadki wiem, że hardkor jest latem :D )

*wreszcie mam zamontowane zabezpieczenia okien uchylnych, dla kotów. Luz psychiczny, nawet słysząc jerzyki juz nie mają szans się przewiesić przez uchył

*nie musialam dziś zmywac i gotować, poszłam na gotowca do knajpy :mrgreen:

milka - 2016-05-29, 00:14

O, pozytywny wątek, jak najbardziej w tym pokręconym momencie życia.
- tak sobie liczę, ze juz od około 3 miesięcy albo i dużej nie zakupiłam mleka ani śmietany, coraz bliżej nam do weganizmu
- na śniadanie zjadłam dziś domowej roboty loda: zamrożone bardzo dojrzałe banany, truskawki tez mrożone, trochę kremu kokosowego, wszystko zblendowane, żadnych wyrzutów sumienia!
- znalazłam chwilkę na medytacje i rozciąganie ( nie ważne, ze o północy, dosłownie słyszałam chrupanie chrząstek :mryellow: )

Fatty - 2016-05-29, 16:34

-byłam rano na basenie, 40 długości uleczyło moje nogi! - mam problemy z żyłami, a kompilacja tego z tym, że jest ciepło i że mam pracę stojącą sprawia, że nogi mam z cementu i spać przez to nie mogę, rozruszanie i masaż wodny zdziałalo cuda. Jutro idę popływać przed pracą
-zrobiłam pranie i mi wyschło
-pierwszy raz w życiu jadłam bób, piękny kolorowy obiad mi wyszedł

zeta - 2016-05-29, 17:14

To fajna rzecz.
Pani D. - 2016-06-02, 13:27

Od kilku dni jesteśmy w Bielsku i jest super.
Byłam z Młodym w teatrze.
Włodek tu dużo śpi i je.

kamma - 2016-06-03, 12:17

Pani D., w Bielsku powiadasz? A będziecie na pikniku na pl. Chrobrego jutro o 16? Bo my tak :)
Pani D. - 2016-06-03, 20:14

kamma, jutro planowaliśmy jechać do Tychów na paprocany. Ale to nic pewnego - zobaczymy jaka będzie pogoda i jaki humor będzie miał Włodek :) w razie czego piszę na priv ;)
Pani D. - 2016-06-04, 20:20

Extra dzień.
Poznaliśmy kamma, z jej rodzinką :)
Byliśmy na wodnym placu zabaw w Tychach - czad!
Jutro wracamy do domu - z jednej strony żal - z drugiej tęskni mi się do mojego mieszkanka.

kamma - 2016-06-05, 06:56

Potwierdzam, extra dzień :)
Państwo D. świetni, typowi Wrocławianie ;) A Włodek i te jego beżowe oczyska... Irma popadła bez reszty.

Jeszcze mruczę nad tym, że moje dzieci już duże takie... Wczoraj zrobiliśmy sobie wieczór filmowy z Indianą Jonesem :)

A Tymek po manifestacji, pod prysznicem śpiewał hymn Polski z wielkim zaangażowaniem ;)

Fatty - 2016-06-05, 11:00

Fajne takie spotkania z forumka, swoje miło wspominam :)

Ja się cieszę, z poprawy zachowania kocicy- jest ostatnio bardziej wyluzowana, szuka towarzystwa, już nie odchodzi ze wzgardą gdy ktoś usiadzie obok niej na łóżku ;)

Veronique - 2016-06-05, 15:14

kamma napisał/a:
A Włodek i te jego beżowe oczyska...


Beżowe?

kamma - 2016-06-05, 20:05

Veronique, Tak! Z ciemnoszarą obwódką. Jeszcze takich nie widziałam.

A dziś:
- wyprawa w górki i dzieci nawet nie jęczały (za bardzo ;) )
- w gratisie popisy strażackie zauważone w drodze powrotnej
- jestem z siebie dumna, tak po prostu.

Pani D. - 2016-06-07, 07:07

Co do oczu mojego Włodka, to mnie się wydają zielone :)

Mruczę bo:
Jestem na okresowych badaniach lekarskich,co oznacza,że sobie posiedzę w spokoju i pobawie się komórka
Sprzedaje dziś łóżeczko Włodka dzięki czemu będę mieć więcej miejsca :)
Dzisiaj zobaczę się z siostrą,której nie widziałam jakieś 3 miesiące

Fatty - 2016-06-08, 06:44

Pierwszy raz w życiu mialam przebłyski czegos takiego jak libido, chyba :lol: Ale akurat dopadla mnie miesiączka i tylko wzychałam :mryellow: Może głupia sprawa, dla mnie wow, bo myślałam, że mnie to nie dotyczy. Dzisiaj juz mnie bardzo boli,to nie wzdycham :P

Nawet mi podchodzi kawa bez mleka.

Ugotowalam brzydką, ale dobrą zupę, na 2 dni.

Pani D. - 2016-06-08, 08:40

Fatty, gratuluję chcicy :)
Fatty - 2016-06-08, 18:31

Thx :mrgreen: w takim tempie, jest szansa, że ok 80ki będę "kocicą " :lol:
Veronique - 2016-06-08, 19:53

Fatty,

A z hormonami u Ciebie ok? To nie jest do konca norma ze młoda i nie dzieciata dziewczyna ma w nosie seks.

A u nas tak:
- zapanowała harmonia w domu
- mała miała dzis kąpiel przy świecach i dmuchala w wodę przez rurke do picia jak szalona :-)
- zapowiada sie super weekend ;-)

Kamyk - 2016-06-08, 20:11

O prosze i u nas zapowiada sie super weekend 8-)

a ponadto:
- Bawilam sie dzisiaj z Mloda w kalambury. Zaczela cos pokazywac i pyta sie mnie jaka to bajka. Totalnie mnie wrylo, bo nigdy sie tak nie bawilysmy. To tego byla na tyle dobra, ze bez problemu zgadywalam o co jej chodzi :shock:
- Moj projekt w pracy zyskuje coraz wiecej przejrzystosci

Fatty - 2016-06-09, 08:14

Veroniq, nie badałam. Dopóki nie zaczęłam bawić się w związki to mi nie przeszkadzało zupełnie, teraz też nie- ale przeszkadza partnerowi, bo chciałby zaangażowania a ja sobie w trakcie we łbie kalkuluję czy stać mnie będzie na zakup nowej kurtki w tym miesiącu i co jutro na obiad, i czy ta promocja na kalarepke to była w intermarche czy w tesco :lol:

Mam "czysty" łeb, bo zapłaciłam rachunki, więc na ten miesiąc nie muszę już pilnować :P

Zaczynam rozumieć moją mamę :lol: W domu rodzinnym, rachunki najpierw były pod pieczą mamy, gdy zaczęłyśmy zarabiac rozdysponowano je po córkach ;) Ale mamie dalej został nawyk pilnowania terminów i jak katarynka, po kilkanaście razy dziennie dopytywała się czy już zapłacone i kiedy zapłacimy... I teraz wiem o co chodzi, wolę zapłacić przed czasem i nie musieć pamiętać :lol:

Tusia - 2016-06-09, 09:00

Fatty, hormony albo, przepraszam że to powiem, partner. Z doświadczenia wiem ;-) , że miłość nie zawsze niestety idzie z pociągiem seksualnym. Ale kolejna rzecz z doświadczenia osobistego - hormony też odgrywają wielką rolę.

Mruczę mimo innych rzeczy, ponieważ:
1. Dziś zobaczę znowu dzidziusia.
2. Jadę zaraz na herbatkę do koleżanki.
3. Dziś narzeczony wraca wcześniej z pracy :-)

Lily - 2016-06-09, 09:02

Fatty napisał/a:
a ja sobie w trakcie we łbie kalkuluję czy stać mnie będzie na zakup nowej kurtki w tym miesiącu i co jutro na obiad, i czy ta promocja na kalarepke to była w intermarche czy w tesco :lol:
Ale to jest trochę inna kwestia. Też tak miewam. Jednak odkąd medytuję, przekonałam się, że to dość "naturalna" tendencja umysłu do odrywania się od chwili bieżącej i pędzenia gdzieś tam. Jakoś nie potrafi usiedzieć w miejscu :P
Tusia, nieświadomie na fb poleciłaś mi Cafe Skrzynka, tak więc wczoraj nie błądziliśmy w poszukiwaniu obiadu, dzięki ;)

Fatty - 2016-06-09, 10:34

Cholera wie, ale szczęśliwie jedynym moim wymaganiem jest "tylko mnie nie zapłodnij", resztę zniosę :lol:

Zaszalałam, kupiłam najprostszy srebrny łańcuszek i bransoletkę. Miło zrobić sobie czasem prezencik zrobić.

agus - 2016-06-09, 14:05

Veronique napisał/a:
A z hormonami u Ciebie ok?
Moga byc hormony, a moze i depresja - niestety tez ma wplyw.

Moge pomruczec, bo:
- dwa tygodnie jutro mina po egzaminach a ja wciaz odpoczywam (tzn. pracuje normalnie, ale nic poza tym; nie zabralam sie za szukanie innej pracy na serio jeszcze) :)
- wykorzystalismy dwa dni ladnej pogody na okoliczne wyprawy
- jutro tez bedzie fajny dzien, tak po prostu :)

kira - 2016-06-09, 16:04

- siedzę na chorobowym i odpoczywam, wprawdzie dwa dni przeleżałam plackiem w łóżku, ale dzisiaj już mi trochę lepiej
- rozkminiam co i jak mogę zrobić, żeby wszystko było lepiej :mrgreen:
- zwrot podatku dzisiaj dostałam :P

kml - 2016-06-10, 07:26

agus napisał/a:
a moze i depresja - niestety tez ma wplyw.

Szczególnie czytając inny wątek :roll:

Fatty ale serio? "Worek na głowę i za ojczyznę?" ;-) Brrr ;)

- Urlop
- urlop
- urlop :mrgreen:

Lily - 2016-06-10, 07:32

kml napisał/a:
Fatty ale serio? "Worek na głowę i za ojczyznę?" ;-) Brrr ;)
Łomatko :P
kira - 2016-06-10, 10:42

- szybkie ciasto upiekło się z rana
- zaraz wypiję drugą kawkę oglądając jakiś dobry horror
- kotełki mam wybawione i właśnie wzgardziły zabawą ze mną i kimają w drugim pokoju :)

Tusia - 2016-06-10, 12:09

Lily, ale mi miło. Mam nadzieję, że smakowało :) Moge polecić jeszcze Lunchownie- nowy lokal z wege czasem wegan jedzeniem (maja też czasem mięsne, ale głównie wege- stawiają na zdrowie).

Mruczę, bo:
1. połówkowe usg na plus: Dziewczynka będzie :D
2. idę dzisiaj na babską imprezkę urodzinową
3. jestem mega zakochana w tatusiu mojego dziecka :) A co!

Fatty - 2016-06-10, 18:13

Kalafior, śliczny, świeży i po 1,50 zł :P

Jednego opanieruję i usmażę, z drugiego będzie zupa krem.

Pani D. - 2016-06-11, 10:25

Fatty, kalafiora ponoć fajnie jest tez upiec w piekarniku, tak przynajmniej kiedyś wyczytałam na blogu jadlonomii.

Zrobiłam peeling całego ciała ( BTW jak peeling określić po polsku?)

Mam pomalowane paznokcie. Wszystkie.

Idę na 18 brata męża :) mam spuchniete oko, postawie dziś w makijażu na usta :)

Fatty - 2016-06-11, 13:32

Pani D. napisał/a:
( BTW jak peeling określić po polsku?)


eee.. złuszczanie? :P Już wolę peeling ;) Też muszę zrobić, z kawusi.

Co do kalafiora- piekłam, ale suchy jak wiórek wyszedł.

Weselę się, bo juro wolne :)

edit.

Od rana oglądam w sieci buciki i kurteczki , oraz torebki :oops: i jestem spokojna: nic nie kupię bo "luz" w tym miesiącu wydałam na koty :lol: :lol: :lol: A jakie ładne rzeczy :D

dynia - 2016-06-12, 08:26

Tusia, gratuluję córci :)
Fatty - 2016-06-13, 07:14

O, ja też gratuluję - na dziewczyny są fajniejsze ciuchy a przede wszystkim buty :mrgreen:

Ogarnęłam temat obiadu na dziś :D

Szczęśliwie zakończyłam babskie poniewieranie.

Biore się za organizację czasu i czynności- wyrzuciłam dziś trochę jedzenia i jestem zła bo nie lubie marnować- ale nieregularnie jemy w domu(ja czasem chapnę coś u taty, on na mieście) i czasami się przeliczę z zapasami świeżyzny :(

Pani D. - 2016-06-14, 06:07

W tym tygodniu zamontuja nam klime w mieszkaniu
Mam umyte okna, zrobiłam małe przemeblowanie, dzięki któremu mam dużo więcej miejsca
Nie spoznilam się dziś na autobus do pracy a było baaardzo blisko. :)

Fatty - 2016-06-14, 18:00

Dopadłam w bibliotece 2 książki Nesbo, których jeszcze nie czytałam :D
Fatty - 2016-06-16, 21:31

Mam świetnego faceta
Moja mama wraca wkrótce
Cieszę się, że mieszkam osobno..


edit
Wymacałam kocurka sąsiadki(jakkolwiek to brzmi)
Na głodnego wypiłam piwo i fruwam. Potrzebuję tego.
Dostałam zaproszenie na urodziny wnuczki mojego kuzyna(3 latka) -, a na zaproszeniu " dla cioci Lidzi i wujka co go nie znam ":P

agus - 2016-06-19, 20:23

Jedna mruczanka, ale za to bardzo specjalna (choc juz sie nieco zdazylam z nia oswoic):
zdalam wszystkie egzaminy :shock:
koncowa ocena (jeszcze nie zatwierdzona przez senat uczelni) 2:1 (taka mocna czworka)
to naprawde koniec studiow (lezka sie w oku kreci)! :-D

Fatty - 2016-06-19, 20:41

agus, gratulacje :)

Moja mama wróciła.
Mam super faceta
Miło dzisiaj spędziłam czas u nieteściów + dostałam sałate z domowej grządki i obiecano mi cukinię :P

arahja - 2016-06-19, 21:15

agus napisał/a:
to naprawde koniec studiow (lezka sie w oku kreci)!



GRATULACJE!!!!! :) Tyyyyyyyyyyle tego było po drodze, ale już po wszystkim :-)

U mnie:
1) po latach planów w końcu dojechałam (doleciałam) do Berlina na genialny weekend
2) doleciałam i dojechałam też z powrotem do domu mimo standardowego strachu przed lataniem
3) domotywowałam się i idę od jutra na dwutygodniowy kurs niemieckiego, 3 godziny lekcyjne przez 10 dni roboczych

Veronique - 2016-06-20, 12:22

A u nas sporo powodów do mruczenia:
- spędziliśmy rewelacyjny weekend w Luxemburgu u Kamyk. Nasze dziewczynki wyglada ze przypadły sobie do gustu. Natalka nazwała nawet Danike swoją siostra co rozpuściło moje serce. Potrafiły sie bawic i troche razem i troche obok siebie, szalały dwa dni z rzędu na basenach, w parku, szukały żółwi ("żłowiu! Choć do nas!"), miałam wrażenie ze kazda od siebie sie czegoś uczyła i miała pozytywny wpływ. No i my rodzice mieliśmy okazje poznać przemiła i uczynna Kamyk i jej przebojowa mamę :-)
- adaptacja w klubiku w toku, mimo coraz częstych rozstań na coraz dluzej wszystko przebiega bez stresu, bez ani jednej łzy i z pełna aprobata Daniki. To na prawde zaczyna powoli byc jej wybór w pewnym sensie ze tam chce byc :-)
- wyszło piekne słońce i dzien zapowiada sie super
- jeszcze 5 dni i przyjeżdżają moi rodzice!!!

Lily - 2016-06-20, 16:30

agus napisał/a:
zdalam wszystkie egzaminy :shock:
koncowa ocena (jeszcze nie zatwierdzona przez senat uczelni) 2:1 (taka mocna czworka)
to naprawde koniec studiow (lezka sie w oku kreci)! :-D
Gratuluję agus, no i wreszcie mam nadzieję odpoczniesz :)
agus - 2016-06-20, 20:14

Dziekuje :)

Arahja, brawo :)

neina - 2016-06-20, 21:42

agus, wspaniale!!! To bylo latwe do przewidzenia ;)
olgasza - 2016-06-21, 20:23

agus, pięknie! Podziwiam i gratuluję!
Fatty - 2016-06-23, 07:25

Miałam sobie ponarzekać na chłopa,a konkretnie na te jego kanonade budzików startujących o 5:30 i rozbrzmiewających co 15 min.. na które on prawie nie reaguje,a wstaje w okolicach 8.. natomiast z tego, że ok 6:30 nie wytrzymałam, wynikły same dobre rzeczy :P Obiad już mam ugotowany, łeb umyłam, kuchnia ogarnięta, ciuch wyprasowany, jeszcze przed praca na zakupy spożywcze zdąże, na szmatek zajrze :P
Lily - 2016-06-23, 09:08

Fatty napisał/a:
startujących o 5:30 i rozbrzmiewających co 15 min.. na które on prawie nie reaguje,a wstaje w okolicach 8
To, przepraszam, co on robi? Nie musi nigdzie iść i nastawia na 5:30 czy jak?
Kat... - 2016-06-23, 09:55

Ja codziennie przez pół godziny co 5 minut klikam "jeszcze 5 minut" :oops:
Fatty - 2016-06-23, 18:29

Kat, ten sam typ ;) On uwielbia tak dosypiać, natomiast ja, towarzyszka wyra jestem przez to rozbita. Dla mnie te 2 h z rana są bardzo cenne i wolałabym je przespać ciągiem a nie w odstępach 15 min.

Lily napisał/a:
To, przepraszam, co on robi? Nie musi nigdzie iść i nastawia na 5:30 czy jak?

musi, do pracy. Z tym, że ma sztywnie ustalonej godziny zaczęcia, ma się stawić w przedziale od 6 do 9.
Ambitnie sie nastawia, że wybierze się na 6, a potem dosypia, dosypia, dosypia, jeszcze 5 minutek, jeszcze chwileczke..

edit.
ale zajebiaszczą fasolkę szparagową żółtą kupiłam, deliszys :D
byłam na basenie, 40długości

dort - 2016-06-26, 15:29

agus wielkie gratulacje, zasłużona w pełni ta ocena :-D
kofi - 2016-06-26, 19:48

agus gratuluję serdecznie! Podziwiam :-)
agus - 2016-06-27, 20:04

Zobaczylam, ze tyle tu gratulacji dla mnie, to wpisuje sie z poklonami i podziekowaniem wielkim. :)
Pani D. - 2016-06-27, 20:55

A tam, skończone studia.. Mój syn zrobił siku do nocnika :lol:
Kat... - 2016-06-28, 01:04

agus, zasłużyłaś!!!!

Już chciałam napisać "a tam siku do nocnika, mój zadzwonił z obozu sportowego i powiedział, że wszystko ok" ale siku do nocnika to gruba sprawa :mryellow:

kamma - 2016-06-28, 07:59

agus, Pani D., Kat..., gratulacje!!! Każdy wyczyn na miarę medalu :)

Ja mam raczej "3 powody do załamki", a może nawet więcej by się znalazło, ale po lekturze Waszych radości postanowiłam trzymać się prosto.

Fatty - 2016-06-29, 07:20

kamma, trzymam kciuki aby się wszytko naprostowało.


Ja się weselę, ponieważ byłam wczoraj z mamą w knajpie :mryellow: Z okazji spóźnionego dnia Matki.
W przyszłym tygodniu też idziemy- odrobić Dzień Dziecka :lol:

kamma - 2016-06-29, 09:05

Fatty, to są niestety sprawy nieodwołalne, rozumiesz.

Mimo wszystko próbuję mruczeć:
- córa na obozie nie daje znaku życia, ale pewnie jest zadowolona. Usilnie staram się nie panikować I chyba dobrze mi idzie ;)
- spędzam dużo czasu tylko z synem, jest to fajny czas.
- pojutrze urlop!!! Uff, czas najwyższy ;)
- a, no I byliśmy w Warszawie pod Trójką, cudni ludzie z tych Słuchaczy:)

kira - 2016-06-29, 16:34

- mam dwa dni wolne
- dzisiaj trochę posprzątałam, zrobiłam obiad, a później cały dzień oglądałam seriale w towarzystwie kotełków
- jutro też tak zamierzam :P

Fatty - 2016-06-30, 20:05

-znów mam pełną lodówkę ;)
-miła pogawędziłam z kasjerką
-mam nadzieję, że jutro wypłata bo zostało mi 3,52 zł w portfelu :P
-nie mam TV, ale najpierw pół bloku śpiewało hymn, a po chwili wrzeszczeli, że gol, więc chyba jest dobrze :P Specyfika bloku, szczególnie w sezonie otwartych balkonów.
-od poniedziałku do piątku wolne, mam zamiar pomalowac salon :)
-stuknęło nam 6 miesięcy wspólnego mieszkania i generalnie: wynajmu :)

agus - 2016-07-01, 08:15

Ojej, Fatty, to juz naprawde pol roku???? Przeciez tak niedawno sie przeprowadzalas! :)

Ja moge pomruczec, bo:
- nie mam dzis zadnych stresow na glowie
- P. ma wolne, wiec mozemy porobic cos razem
- nie musze sie uczyc ani pisac prac :mryellow:

Fatty - 2016-07-01, 20:24

agus, cudowny jest taki luz :)

Ano pół, z nieba mi spadlo to mieszkanie :) I nawet bez większych tarć, przeszliśmy okres docierania się, chociaz nie podoba mi się jak traktuje kotkę (nosi do góry kołami, jak dziecko, całuje w łebek, kocica sztywna, zestresowana, w pozycji obronnej, lezy i syczy on szczebioce "chcialaś wystrasyć tatusia? oooj"? i dalej ją cmok... a później zdziwiony, że do mnie przychodzi a przed nim ucieka ) :roll:

Opracowałam harmonogram sprzątania, trzymajta kciuki abym się dostosowała :)

Alispo - 2016-07-01, 20:42

w sumiie jednak pomruczę, bo:
-piąteczek :D
-kochane psy
-A. wyjechal,a czasem dobrze mi robi troche samotnosci, herbata, muza, wolny umysl

Fatty - 2016-07-02, 15:10

Byłam w nowo otwartej cukierni - gorąco kibicuję lokalnym biznesom :) A jak tam pięknie- fantasyczne meble z palet! I stoliki
Alispo - 2016-07-02, 17:23

spacer adopciaków :)
nasza dzika staruszka
-grzecznie pojechała ze mną metrem nawet niespecjalnie marudząc na kaganiec
-znosiła nawet obce głaski
-słońce ani tłumy nie były jej straszne
Duma!

kira - 2016-07-02, 18:10

Fatty napisał/a:

musi, do pracy. Z tym, że ma sztywnie ustalonej godziny zaczęcia, ma się stawić w przedziale od 6 do 9.


dżizas, mając takie opcje nigdy nie poszłabym na 6 :-> :mrgreen:

- stawiam się w pracy, odmówiłam zmiany grafiku i przyjścia w swój wolny weekend. dzisiaj dzwoniła koleżanka, że mi zazdrości odwagi :P
- planuję lekki remont pokoju, przestawienie mebli, dokupienie dodatków. jaram się!
- odpowiedziałam na mnóstwo ofert pracy, niedługo idę na pierwszą rozmowę :P celuję wyżej niż kiedykolwiek, ale w sumie nawet na produkcję jestem gotowa :P niczego się nie boję! ;)

Lily - 2016-07-02, 18:48

Kurde, to nie mój wątek :P Co by tu...
Wypiłam koktajl porzeczkowo-pomarańczowy.
Pomidory ładnie rosną.
Koty śliczne i śmieszne jak zwykle.

dort - 2016-07-02, 19:28

Lily gratuluję :-D
Fatty - 2016-07-03, 06:10

Brawo :)

Moje kociambry też śmieszne, ale akurat wypieprzanie wszystkiego z półek w filmach na youtube mnie smieszyło, u siebie nie. Z kocura jest straszny niszczyciel.

Weselę się, bo chłodniej

Fatty - 2016-07-08, 10:35

Całe wolne walczyłam z malowaniem. Dalej jestem w lesie, ale dałam sobie siana - ogarniam względnie mieszkanie, pakuje książki do plecaka i ide się działkować :P
Fatty - 2016-07-11, 13:04

-Mam dzisiaj dobry dzień
-Czuję się piękna :) w swojej super kwiecistej bluzeczce za 3 zł
- faceci sie za mną oglądali , rzadkie to zjawisko :lol: - jednak jak się człowiek czuje pięknie, to zwraca uwagę
-dopadłam niezmacany egzemplarz pomadki na którą polowałam i super mi pasuje
-zrobiłam zakupy do domu
-załatwiłam parę spraw dla rodziców
-ciekawą książkę dopadłam w bibliotece

Zunka - 2016-07-11, 14:48

A jaka książka? Lubię poczytać w altance... Przydałby się jeszcze bujany fotel albo większy leżak.
Pani D. - 2016-07-12, 10:42

Przebrnelismy z mężem kwestię naszych finansów. Za trzy lata zaczynamy budowę domu. Zaczyna się akcja: oszczędzamy. Podchodzę do tego jak do wyzwania i dobrze mi z tym,już od jakiegoś czasu ciążyl mi nasz konsumpcjonizm.

Przeczytałam "blackout" extra książka.

W pracy nareszcie przydzielono mi ciekawe zadania.

Fatty - 2016-07-12, 12:16

Pani D, super, powodzenia w oszczędzaniu.


Ja dziś miałam dosyć udane łowy szmateksowe, m.in całkiem pojemną lekko etno torebkę wyhaczyłam za 3 zł :)

kira - 2016-07-16, 17:52

- mam tydzień urlopu od poniedziałku :D
- objadłam się przepysznym gulaszem z soczewicy
- wciągnęłam się w "Grey's Anatomy" i oglądam codziennie

Alispo - 2016-07-16, 18:03

kira napisał/a:
- mam tydzień urlopu od poniedziałku :D

A ja 2 :)
Właśnie jadę do Wro, bosssko :)
Przy moim zapieprzu to mega święto

Fatty - 2016-07-16, 20:58

To relaksujcie się skutecznie, dziewczyny urlopujące.

U mnie:
* dostałam kosz 'szczęśliwych' jajek i 2 wielkie cukinie
*byłam dziś na basenie, jutro z rana tez planuję
*wciąz czuję sie piękna- chyba mam owulację :mryellow:

Fatty - 2016-07-30, 21:39

*Mimo,że już nie owulacja a wręcz przeciwnie wciaż czuję się piękna
*poznałam fajną osobę
*spotkałam koleżankę z liceum(zapomniałam, że istnieje :oops: ) - zawsze była odrzucana(jam przeciwna takim zachowaniom, ale trzymałam dystans), ponieważ nadopiekuńczy rodzice "załatwiali" jej oceny, wymieniłysmy się numerami- ma dziewczyna serce do zwierząt więc nie może być taka zła :P
*dorobiłam sobie w swoim drugim zawodzie (pal sześć dorobienie, było to wyzwanie)

Fatty - 2016-08-03, 19:55

Mam dobry czas, wyłażę ze skorupy. Szkopuł taki, że wszędzie-spotkanie rodzinne, czy ze znajomymi- jest alkohol ;) Ja dotąd pijąca okazyjnie, już po 2 piwach na drugi dzień nie jestem kwitnąca :P
Gdyby nie ta bryndza z pracą, byłoby już całkiem cudownie.

Zostałam najzajebistszą cioteczką dla pewnej 3 latki bo znam caly tekst "Mam tę moc"- i 5 razy, w koło śpiewałam, az usnęła. Moja reputacja nie lubiącej dzieci chwilowo uszczerbana.

Pani D. - 2016-08-09, 19:19

Nie mam czasu na WD, taka jestem zajęta realizowaniem swoich planów - zakładam firmę ;)
Odkrywam w sobie pokłady determinacji i samozaparcia o co bym się nie podejrzewała.
Dzieciak rośnie zdrowo i radośnie.

Fatty - 2016-08-10, 07:46

Pani D. powodzeni! :D
xexaa - 2016-08-11, 08:40

Pani D., trzymam kciuki za firmę!
majczi - 2016-08-12, 09:34

Pani D., ja tez trzymam kciuki! Jesli możesz, to zdradź, czym sie będziesz zajmowała :-)
Pani D. - 2016-08-13, 10:32

Dzięki Dziewczyny za wsparcie! :)
Narazie nie będę się rozpisywać, co to będzie. W skrócie: drewniane zabawki :)

Fatty - 2016-08-17, 07:04

Jestem niezwykle wdzięczna swojej mamie za zdrowe nawyki zywieniowe! Moja kolezanka poszła do dietetyka i się stosuje: cierpi, bo takie rzeczy jadała rzadko ... a jak na moją ocenę to za wyłączeniem dorsza, indyka i selera naciowego to ma tam same przepyszne rzeczy :D

W sumie jem dosyć podobnie, parę pomysłów podkradnę- trzeba podkręcić odporność na jesień. Naprawdę, patrząc jak jej twarz wykręca przy pewnym koktajlu doceniłam, że ja lubię zielsko, ziarenka i wszelakie kasze ;)

edit.

byłam na basenie
zrobiłam pranie, które zazwyczaj robię w niedziele- będę się lenić
odkryłam trawę cytrynową, mniam
dopadłam fajną bluzkę Desigual w stanie bdb+ za 8 zł :)

Fatty - 2016-08-21, 18:56

Robi się chłodniej a ja lubię :) Lubi te wczesnojesienne temperatury, które wymagają załozenia pełnych butów, długich spodni i swetra. Zimowe brnięcie w kozakach i gigantycznej kurtce mnie wkurza, ale taka sweterkowa jesienność jest super :)
kira - 2016-08-22, 20:42

Fatty napisał/a:
Robi się chłodniej a ja lubię :) Lubi te wczesnojesienne temperatury, które wymagają załozenia pełnych butów, długich spodni i swetra. Zimowe brnięcie w kozakach i gigantycznej kurtce mnie wkurza, ale taka sweterkowa jesienność jest super :)


ja tak samo!
kocham jesień <3

Fatty - 2016-09-02, 07:12

Jesiennie :)
Polubiłam swój zegarek,
Przeczytałam świetne ksiązki ostatnio,
Znowu mi się powiodło na łowach szmateksowych
Mam super koty,
Mniej poszlo na jedzenie w lipcu ;) Powodem tego jest to, że sporo dostaliśmy z grządek i kurnika nieteściów - cieszę się ;) Jeszcze cukinię musze rozpracować :P
Wczoraj było Matki Boskiej Pienięznej i dopóki nie opłace rachunków czuję się zasobna :P

Jadzia - 2016-09-02, 07:54

1. Znalazłam dla córki zajęcia dodatkowe jaki mi (patrząc na jej zainteresowania) i jej się marzyły. Młoda happy :)
2. dziś 14 dzień postu Dąbrowskiej, czyli tyle ile zakładałam...a mam ochotę i siłę na jeszcze kilka dni ;)
3. Mąż namierzył dla mnie fajny lumpeks...najpóźniej za tydzień ruszam na łowy :-D

agus - 2016-09-02, 15:45

Dolacze sie dzis do mruczanek:
1. w ten weekend pracuje extra na uniwersyteckich dniach otwartych i na dzis juz skonczylismy (jutro i pojutrze duzo dluzej, ale moze jakos pojdzie)
2. wczoraj wyszperalam w sklepach charytatywnych cztery fajne ksiazki za w sumie £4
3. za tydzien jedziemy odwiedzic moich rodzicow :)

kira - 2016-09-02, 19:57

- wrzesień to mój ulubiony miesiąc (zaraz po listopadzie :P )
- dorobiłam w dwóch pracach krótkoczasowych, odebrałam wypłaty i trochę grosza wpadło
- jestem z siebie dumna, bo mimo że wciąż poszukuję dobrej pracy, to jakoś sobie radzę ;)

Tobayashi - 2016-09-14, 07:54

Zalogowałam się tu i w ogóle weszłam na wegedzieciaka po raz pierwszy od wielu lat. Mój wegedzieciak ma już 10 lat :) Chcialam zobaczyć jak Wam wychodzi mruczenie, czy ten wątek jeszcze żyje po 8 latach (a założyłam go 08.08.2008) i strasznie się cieszę, że tak jest. I to jest mój powod do mruczenia na dziś :) Pozdrawiam wszystkich wegedzieciakowców gorąco !!!
olgasza - 2016-09-14, 13:18

Tobayashi, kopę lat :-)

1. byłam dziś na kamionce popływać
2. wegan sushi na plaży w miłym towarzystwie
3. i wybieram się dziś na tańce w kręgu

= dzień doskonały :-)

Fatty - 2016-09-16, 07:34

Tobayashi, wątek w dechę 8-)


Postanowiłam, że z okazji urodzin fundnę sobie kurs doskonalenia pływania - to jedna forma sportu która sprawia mi przyjemność, tak czy siak moczę doope w basenie 3 x w tygodniu, może by się nauczył wreszcie pływac poprawnie technicznie :) Trochę się obawiam swojego braku koordynacji, generalnie skupiając się na rekach zapominam, że mam nogi - ale podpytam kumpla-ratownika który z instruktorów ma najwięcej cierpliwości :lol:

Fatty - 2016-09-18, 07:12

Wreszcie znalazłam super dla mnie specyfik do pozbycia się meszku pod nosem :D Po którym mnie nie wypryszczyło na lini "darcia" ;)
Lubię niedzielę, pranie już się robi, zaraz idę na zakupy całotygodniowe.
Na obiad naleśniki ruskie i z pieczarkami, część zamrożę, będzie obiad awaryjny- uwielbiam mieć zapasy.
Chłop posprzątał chałupę na błysk.
Kilka rzeczy w których nie chodzę dam pewnej szalonej nastolatce- jest taka szurnięta jak ja kiedyś i ma ten sam rozmiar stopy. Jeżeli chodzi o rzeczy do których mam sentyment to dla mnie wazne aby poszły w dobre ręce, dla kogoś kto sie z nich ucieszy :D
Jako iz musze odrestaurować włosy, trzeba mi wrócić do pewnych włosomaniaczych nawyków- dobrze, bo ostatnio nie chce mi sie o siebie dbac,a to mnie niejako zmusza ;)

kira - 2016-09-22, 20:07

- jutro idę do nowej pracy (żadne cuda, ale blisko i pełno znajomych)
- ruszę się z domu, bo już mnie brała depresja
- poza tym jest stabilnie i nieźle :P

Fatty - 2016-09-23, 07:43

kira, to powodzenia :)

Właśnie sie dowiedziałam, że koleżanka mi sie rozdwoiła :) Lekarze jej wyrokowali, że jeszcze 2 tygodnie z brzuchem pochodzi, na co ona sie bała, że dziecko dobije 4 kg a ona kurdupel(150 cm i waga sprzed ciąży 42 kg) ale spięło ją dzisiaj i całkiem sprawnie poszło - 3,800kg :D

Veronique - 2016-09-23, 11:35

Fatty napisał/a:
kira, to powodzenia :)

Właśnie sie dowiedziałam, że koleżanka mi sie rozdwoiła :) Lekarze jej wyrokowali, że jeszcze 2 tygodnie z brzuchem pochodzi,


Ja tam takim przepowiedniom nie wierze, ja tez miałam rodzic za dwa tyg - powiedział lekarz w poniedziałek do mnie a urodziłam w środę w tempie ekspresowym.

Serdeczne gratulacje dla koleżanki!

A u mnie powodów do mruczenia brak, ale intesywnie ich szukam:
- lece za tydzien do Polski na miesiac (nie do konca chce akurat teraz opuszczać meza na tak długo ale z drugiej strony wiem ze bedzie swietnie)
-moja córka jest cudownie dojrzała jak na swoje niecałe 2,5 roku
- ugotowałam pyszna zupę warzywna na dzis i zawiozlymy ja mężowi wraz z jabłkiem i bananem na lunch - bardzo sie ucieszył :-)

Fatty - 2016-09-25, 07:22

Katar mi przechodzi (coprawda na gardło, ale obtarty nos się cieszy) :D
kira - 2016-09-27, 18:25

- w pracy o dziwo idzie mi dobrze (chyba jestem stworzona do fizycznej roboty :mrgreen: )
- kupiłam sobie dziś idealną kurtkę na rower, w kolorze limonki, ciepła, głęboki kaptur, zacieszam jak dziecko :mrgreen: :->
- jeżdżę do pracy rowerem (nie wydaję hajsu na bilety i ekologicznie bardzo)

Fatty - 2016-09-29, 07:13

-udane łowy na szmateksie(końcówka , czyli 1 zł/sztuka a skarby, skarbunie)
-jest mi dobrze
- prezent urodzinowy pieniężny zrekompensował koszt nowych butów ;)
- mam fajne kotełki

Fatty - 2016-10-02, 08:10

Lubie niedzielne poranki, tulę koty, chłepcę kawę, piorę i się komputeryzuję :)
Tak po prostu mi jest dobrze, bardzo dobrze.

Pani D. - 2016-10-04, 10:19

-Raz to jest dla mnie powód do mruczenia, raz do warczenia, innym razem do spazmatycznego płaczu. Muszę się jednak nastawić pozytywnie, bo inaczej to się nie da. Dwie kreski na teście :-) Taka niespodzianka.

-Firma nabiera kształtu i niedługo ruszamy już na poważnie, jestem bardzo podekscytowana.

-zjadłam dobre śniadanie ;-)

Veronique - 2016-10-04, 11:39

Pani D
Wow co za news:-)
Nie wiem czy to za wcześnie czy nie ale bardzo serdecznie gratuluje!
To jest dopiero powod do mruczenia!

Pani D. - 2016-10-04, 20:00

Dzięki Veronique, :)
I życzę Ci, żebyś niedługo też miała taki powód do mruczenia :*

Fatty - 2016-10-04, 20:46

Tez gratuluję, ale mnie tego nie życz :lol:

Trzymam kciuki za firmę.

Jadzia - 2016-10-04, 21:04

Cytat:
Tez gratuluję, ale mnie tego nie życz :lol:

Mi również, ale gratuluję Pani D. z całego serca. Rośnijcie zdrowo <3

kml - 2016-10-04, 21:53

Pani D. napisał/a:
-Raz to jest dla mnie powód do mruczenia, raz do warczenia, innym razem do spazmatycznego płaczu. Muszę się jednak nastawić pozytywnie, bo inaczej to się nie da. Dwie kreski na teście :-) Taka niespodzianka.

Gratulacje!! Nastrój się jak najbardziej pozytywnie, ale wypłacz się ile potrzebujesz. Ja się zablokowałam i teraz to czasem wraca, "niewyrażone emocje nigdy nie umierają" a zupełnym bezsensem jest wracać do pewnych zdarzeń po czasie :)

Pani D. - 2016-10-05, 10:54

Bardzo dziękuję za gratulacje :)

Jadzia, moja córeczka będzie miała na imię Jadzia :)

Jadzia - 2016-10-06, 06:34

Pani D. napisał/a:
Jadzia, moja córeczka będzie miała na imię Jadzia :)

Ale fajnie :) Nie znam małych dzieci z moim imieniem...czasami tylko na Jagodę mówią "Jadzia" (nie kumam ;) ).

Postaram się pomruczeć na przekór:
1. Moja córa dobrze znosi leczenie antybiotykami, tryska energią za dwoje.
2. Zaczyna mnie brać przeziębienie...cieszę się, że wczoraj postałam trochę przy garnkach, dzięki czemu dziś mogę trochę poleniuchować.
3. Kochany mąż z piwnicy wyciągnął mi zimowe buty. W końcu dziś nie zmarznę w stopy :)

Fatty - 2016-10-06, 07:32

Jadzia napisał/a:
W końcu dziś nie zmarznę w stopy


przekleństwo damskiego rodu: zimno w stópki. Ja w domu wielkie pluszowe kapcie, a w pracy trampki z futrem- nad którymi ubolewam, bo podeszwa mi odpada, ale póki sie trzymają, niech grzeją ;)

Ja się cieszę bo obiad dla mnie i namojszego zrobiony(jemy co innego :P )
Kocurzyska mam fajne :)
Mam piękne cycki :lol: Baby z okładek niech sie schowają ;) Coprawda efekt naturalnego push up zniknie wraz z nadejściem miesiączki ale wizualnie jest wow
Nie ma dzisiaj nowego pracownika - uff. W ogóle się do nas nie odzywa, zbywa wszelkie próby złapania kontaktu, jest to dziwne... a może typowe dla informatyka? ;p W każdym bądź razie ciesze sie, że dzisiaj nie ma chmury gradowej po sasiedzku.

Pani D. - 2016-10-13, 16:51

Fatty, co nie mruczysz? Co ja mam czytać na tym forum? :)
Fatty - 2016-10-13, 20:00

Nie chciałam zdominować watku, niech się inni wykażą :)

Mam świetnego faceta, koty super. Uwielbiam moich rodziców , chociaż sobie dogryzają jak 2 nastolatki.
Mam lepsze dni.

I w czubie, ale pyszne grzane winko mi wyszło.

Fatty - 2016-10-16, 14:19

Byłam wczoraj na babskim wieczorku, wróciłam dziś nad ranem ;)
Kotarium - 2016-10-16, 17:14

Wyspałam się!
Naprawiłam w kartonowym kocim zamku pięterko - bardzo się kocisze ucieszyły :)
Zmieniłam fryzurę - mam grzywkę :mryellow:

kira - 2016-10-19, 19:39

- byłam dziś na zakupach :mrgreen:
- wykończyłam w tej pracy dwie torebki i dzisiaj kupiłam sobie świetną torbę, a że była tania - dokupiłam koci brelok do kompletu :mrgreen:
- książki przyszły! w końcu przeczytam coś dobrego :)

Fatty - 2016-10-19, 19:57

Obłowiłam się na szmateksie(1 zł/sztuka) :D
Pani D. - 2016-10-22, 09:16

Spędziłam wczoraj bardzo miłe popołudnie z [b]zojanka[\b] i Czarkiem :)

Jest dziś pięknie i słonecznie.

Jadę właśnie do fryzjera. Bye bye kilometrowe odrosty :)

Fatty - 2016-10-23, 17:00

*wolne od pracy
*obiad u rodziców
*byłyśmy z mamą nakarmić koty działkowe - 2 nich chętnie widziałabym u siebie(jednego z powodu zbójeckiej urody, drugiego jest mi żal )
*piękna pogoda, zaczerpnęłam słońca - pracując w godzinach 9-18 w budynku bez okien TĘSKNIE do słoneczka, bo gdy wychodzę jest ciemno


edit,

przegladajac swoje mruczenia, najwięcej powodów do pozytywnych pomruków mam gdy NIE PRACUJĘ (w moim przypadku jest to niedziela)

kira - 2016-10-23, 18:26

Fatty, wiadomo :mryellow: nawet wtedy, gdy się lubi swoją pracę, to jednak na wolnym człowiek ma więcej czasu dla siebie.

- odpoczęłam dzisiaj
- zakończę tydzień maratonem horrorów w kinie (zacieszam :mrgreen: )
- kotełki mam przekochane!

Kat... - 2016-10-23, 22:38

Ja mam powody do mruczenia dotyczące jednego tematu- jestem po drugim zjeździe na studiach i jestem zachwycona! Wszystko mi się podoba, nawet to, co mnie wcześniej przerażało. Wszystkie te trudne rzeczy jak np przemówienia publiczne jawią mi się nie jako trudność ale szansa na nauczenie się, oswojenie (ciekawe jak będę śpiewać jak będę musiała przed nimi stanąć i gadać :-) )
Fatty - 2016-10-25, 19:13

Kat, super i trzymam kciuki za gadanie przed publika, dla mnie to od zawsze był ogromny problem.
Co studiujesz? :)


Ja mruczę bo kupiliśmy nowe baterie do laserka - światełko takie wyraźne= koty takie zachwycone :P

Eowina - 2016-10-25, 23:13

-Bo drzewo pod moim balkonem ma taki piękny odcień <3 Drugiego takiego nie widziałam
-Bo wreszcie zgłosiłam temat magisterki
-Bo mąż przyniósł nowy słoik masła orzechowego ;)

Kamyk - 2016-10-26, 18:13

Graty w Luksemburgu spakowane.
Gnazdko w Krakowie wynajete.
"Zuczki" na odleglosc jednodniowej wyprawy, a niektore to nawet w samym Krakowie :mryellow:

Kat... - 2016-10-26, 21:08

Fatty napisał/a:
Kat, super i trzymam kciuki za gadanie przed publika, dla mnie to od zawsze był ogromny problem.
Co studiujesz? :)
dla mnie jeszcze to też i zawsze był ogromny problem. Po prostu mam nadzieję, że się oswoję- w sumie nie mam wyjścia jeśli chcę zaliczyć semestr- i będę tak swobodna jakbym to od zawsze robiła.
Socjologia ze specjalizacją socjokryminologia.

Eowina, z powodu masła orzechowego też mruczę. W końcu w zwykłym sklepie znalazłam takie, które w składzie ma same orzechy bez soli, cukru i oleju i nie jest jakoś strasznie drogie :-D Sante w białym plastikowym, duuużym opakowaniu. :-D

kira - 2016-10-27, 18:56

- dzisiaj w pracy byłam tak hiperaktywna i zaczepialska, uśmiechnięta i w ogóle szczęśliwa, jak na speedzie ;) :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
- mam 5 dni wolnych od jutra!
- słucham głośnego rocka i śpiewam :mrgreen:

Fatty - 2016-10-30, 18:31

Popełniłam ciasto - Kinder Country (4 czekolady...)- po wylizaniu misek i mieszadeł jestem totalnie zasłodzona, że nie tknę ale ciacho z rodzaju szybkich i efektownych - postanowiłam sobie, że na weekendach będę majstrować coś kulinarnie" ekstra."
Nakarmiłam koty działkowe, mój lubiony buras ma się dobrze.

Mam zwiększony zapieprz w pracy związany z tym,że połowę zespołu dopadło gastro - powodem do mruczenia jest to, że mnie póki co nie dopadło(tfu,tfu)

Alispo - 2016-10-30, 19:44

Resetuję się we Wrocławiu, ruszyło mi trochę z adopcjami myszy(do uratowania jeszcze "tylko" 50...),aktywizm się kręci
Fatty - 2016-11-04, 08:15

Słysze, że dobrze wyglądam, rozkwitam etc. Miło. Faktycznie, na paszczurku coś lepiej.

Wlazłam wczoraj będąc u rodziców na wagę- wszystko jasne, bo od sierpnia mam 4 kg na plusie :P

Kiedyś, kiedy miałam jobla na punkcie wagi bym się załamała, teraz tłumaczę się zimą, no i fakt, ja i moje siostry zawsze mówimy, że mamy chude pyski, to teraz mi sie te zapadnięte poliki wypełniły. Czyli mruczę, że mam większy luz do swojej fizyczności niż to dawniej było.

karolajn - 2016-11-08, 18:15

u mnie ze studiami podobnie, drugi zjazd zaliczony i aż nie wierze, jak uczelnia i podejście prowadzących mogą być tak pro studenckie
poza tym wreszcie dostałam wiadomość, iż serwis naprawił mój komputer, oh ye!

Fatty - 2016-11-14, 09:27

Nieteściowie nawieźli nam dużo żarcia m.in przetworów :D

Popełniłam ostatnio całkiem zacne ciasto bez pieczenia i nie tak morderczo słodkie jak Kinder Country.

Sprawiłam sobie wcześniejszy prezent gwiazdkowy i zamówiłam Brushmarkery i Promarkery :oops: Teraz przebieram nogami i czekam na kuriera. Natworze szkiców w międzyczasie, będę kolorować :D

Szlag trafił mi suszarkę, jestem wrażliwa na zimno w łeb i nie lubię miec mokrego czerepu ale przyznam, że włosy które schły naturalnie wyglądają lepiej..

Fatty - 2016-11-16, 09:03

Nadejście promarkerów było miłym akcentem we wczorajszym ujowatym dniu :D

Poza tym byłam bardzo grzeczna w tym roku, bo mikołaj z wyprzedzeniem przyniósł mi nowy portfel ;) mam nadzieję, że portfelino wytrzyma co najmniej tyle co jego poprzednik(8 lat)

kira - 2016-11-17, 20:33

- byłam dzisiaj na zakupach :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
- dekoracje świąteczne nastroiły mnie pozytywnie. a nigdy nie lubiłam świąt :->
- oglądam właśnie dobry film ;-)

Fatty - 2016-11-19, 22:09

Wyszły mi dziś 3 rysunki, zaczynam rysowac lekko komiksowo... jak dobrze, że wpadłam na promarkery :D Gdyby ktoś w sklepie mnie o nie nie zapytał, nie wiedziałabym, że istnieją.
agus - 2016-11-20, 20:41

Fatty, wklej je tu, chcemy popodziwiac. :)

Ja tez moge pomruczec, bo:
1. skonczylam dzis swoja zmiane i mam wolne kilka dni :)
2. ogladam na raty uroczy film na YT, przypadkiem znaleziony (Magic in the Moonlight, Woody Allen)
3. naprawde fajny jest ten kurs szczescia na Coursera (hxxps://www.coursera.org/learn/happiness)

Fatty - 2016-11-22, 09:25

Tutaj mam, te ostatnie kolorowe sa markerowe

hxxp://fattyciak.deviantart.com/

Ja mam niechcieja od kilku dni i jak dobrze, że istnieją suche szampony,wiwat! Ostatnim o czym wieczorem marzę jest mokry łeb, ale rano myć nie mogę bo nie zdążę wyschnąć (wybuchła mi suszarka) - ale dziś wieczorem to już będe musiała :P

neina - 2016-11-24, 15:03

Fatty, super!
Pani D. - 2016-11-24, 15:31

Fatty, no brawo, brawo! zdolna dziewczyna!

Mruczę dziś
* pracuję jeszcze tylko 3 tygodnie, potem urlop i L4 :D
* zmobilizowałam się na nowo do zrobienia prawa jazdy
* już niedługo koniec listopada :)

Fatty - 2016-11-28, 22:10

Miło, że się podoba :)


Chcę być bardziej zorganizowana - wszelkie zapominajki przyprawiają mnie o frustrację, a nie tego mi trzeba.
-uporządkowałam rysunki, bo były wszędzie, teraz mam do tego skoroszyt
-przetrzepałam wszystkie 3 torebki i kurtki, wyciągnęłam chyba kilogram smarkatek, dziesiątki paragonów i zabłakany pasek kudłatej czekolady gorzkiej ]:->

Poza tym całkiem nieźle stoję pieniężnie na koniec miesiąca, i z jednej strony się cieszę, z drugiej zastanawiam się, czy o czymś nie zapomniałam...

Lily - 2016-11-29, 10:41

Fatty, fajne, widzę to jako ilustracje do młodzieżowych książek ;)
Fatty - 2016-11-30, 09:08

O, to jeszcze muszę potrenować rysowanie ciała :D
Mam pomysł na rysunki ;)

Prezentowo-gwiazdkowo mam już"załatwioną" mamę, jeszcze siostra i tata ;)

Fatty - 2016-12-01, 07:44

Zaskoczyła mnie wypłata, pierwszy raz dostałam "premię".
kira - 2016-12-02, 19:14

- zrobiłam swoją ulubioną zupę, zaraz zjem cały garnek :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
- wolny weekend, przetrwałam ten tydzień :->
- wieczorem, gdy już leżę w łóżku i oglądam serial, jeden z kotełów wskakuje i kładzie się w moich objęciach jak dzieciak :mrgreen: drugi leżakuje obok mnie na swoim stałym miejscu. kocham te wieczory :-P

Fatty - 2016-12-11, 18:27

Ruszyłam leniwą dupine na basen,

Znalazłam tęczowy, ręcznie dziergany szalik baktus o którym myślałam, że posiałam wracając do domu jak błyskawica(nie szybko, ale zygzakiem...) - okazało się, że wpadł nie do rowu,a za pralkę ;p

Spłodzilam 2 promarkerowe rysunki, jeden mi sie bardzo podoba bo wygląda jakbym nie ja go rysowała.

Veronique - 2016-12-14, 20:01

- wreszcie zapisałam się na kurs niemieckiego i o dziwo przeskoczyłam bez nauki cały semestr (tzn uczyłam się 3 lata temu będąc w ciąży przez dwa miesiące i to wystarczyło) i nauczycielka jest super
- na kursie wyszło ze jestem wege, zainteresowana tym nauczycielka poprosiła o przygotowanie przeze mnie prezentacji tygodniowego jadłospisu i opisaniu tego co jemy, kursanci bardzo się dziwili ze "nie jesz nawet ryb???", nie pijesz mleka?? Ostatnie takie zdziwko słyszałam z tego tytułu z 10 lat temu...i to w Niemczech się dzieje, gdzie wegetarianin/veganin ma na prawdę lekkie życie
- ta zima jest wyjątkowo słoneczna

Fatty - 2016-12-16, 08:35

- uczę się rysować dzieci wzorując na brzdącu z Vaiany,
- dałam koleżance cynk o pracy, teraz trzymam kciuki aby się rozkręciła(boi się ludzi, ale ja też się bałam zaczynając pracę w sklepie- co jak co, ale w tej dziedzinie zrobiłam ogromny progres)
-czekam jeszcze na przesyłkę z koszulą dla taty i temat prezentów gwiazdkowych mam zamknięty - lubie coś odhaczyć, dopiąc na ostatni guzik ;)

kira - 2016-12-18, 11:19

- ogarnęłam pokój, zapaliłam kadzidełko
- wypiłam pyszną kawę
- spokój, cisza, miły poranek ;)

Pani D. - 2016-12-23, 22:25

Barszcz z uszkami
Barszcz z uszkami
Barszcz z uszkami

:) już jutro :)

Fatty - 2016-12-28, 18:45

Antybiotyk pomaga, ale dalej nie moge mówić ;)
Fatty - 2017-01-07, 20:27

Jak dobrze mieć rezerwy w zamrażalniku! Dziś z pewnością miałabym wieczór "coś bym zjadła, nie wiem co" a kiedys narobiłam bezpanierkowych krokietów, rozmroziłam- o jakie dobre, pieprzne.

Po zakończonej, upierdliwej kuracji antybiotykowej, pozwoliłam sobie na winko, takie zacne jak na mnie, bo za 20 zł (normalnie za 7 ;p ) - i mi nie smakuje :P

kira - 2017-01-08, 20:17

- jem pyszny barszczyk
- czuję się mega zainspirowana
- mam cele zamiast marzeń i tego się trzymam :->

Fatty - 2017-01-10, 21:06

Psisko poprawiło się po lekach :) (ale jajka i tak na śmietnik ),
Zacnie wyglądam w kraciastych dzwonach szmateksianych za 2 zł,
Pięknie mi w nowym odcieniu pomadki :D
Zrobiłam sobie zapach rzeczy kosmetycznych niezbędnych, za kartę podarunkową, gwiazdkową- lubię mieć zapas.

Alispo - 2017-01-11, 17:40

Fatty napisał/a:
Psisko poprawiło się po lekach :) (ale jajka i tak na śmietnik ).

a co z psiskiem?
Ja do warczenia bardziej dziś, ale zmusze sie ;)
-mniejszy smog-psy mniej sie trują (ja i tak w masce)
-A. wlasnie wszedl do domu i udaje księdza ;)
-2 myszy niebawem oddaję do adopcji

Fatty - 2017-01-12, 09:04

Cytat:
a co z psiskiem?

Problemy z prostatą.

Alispo - 2017-01-13, 18:52

A, to kastracja zwykle jest lekiem na wszystko.

-Piąteczek i w pracy głupawka, choć dużo roboty (kocham to miejsce, mimo smogu na zewnątrz)
-umówiłam się wieczorkiem na randkę (z A. of course)
-zwierzyniec zdrowy

kira - 2017-01-14, 23:30

- dzisiaj po pracy nie zrobiłam zupełnie nic. najpierw przesiedziałam 3 godziny gapiąc sięw tv, później 4 przespałam. teraz znowu seriale :P
- na jutro mam fajne plany
- generalnie nie jest źle :->

Fatty - 2017-01-15, 13:48

-Chcę pracować w domu. Nie wiem, jak, nie wiem co, ale wiem czego chcę, to połowa sukcesu :P
-Lubię niedzielę,
-zacny obiad mi wyszedł,
-jestem taka szczęśliwa, że mam koty
- dobrze mi z moim partnerem.

Karinka - 2017-01-23, 21:41

Jaki fajny temat, ojej :)

Jest poniedziałek, drugi najstraszniejszy dzień tygodnia zaraz po niedzieli, ale:

- wzięłam na dzisiaj wolne, dzwoniąc rano do kierowniczki (tak strasznie nie mogłam się zmobilizować do wstania z łóżka), co prawda przez straszną chwilę słyszałam poirytowane milczenie (tak, milczenie tez może być podszyte czyjąś irytacją), a ojciec zgromił mnie za nieprofesjonalizm, ale trudno, spałam jak zadowolony byk do 10tej :D

- mama robi najlepsze kanapki na świecie, nie wiem dlaczego, nawet gdy zrobię z takich samych składników, moje nie są nawet w połowie tak diablo dobre... hmmm.. no i dzisiaj mama zrobiła mi swoje słynne "kolorowe kanapeczki" :)

- dokończyłam porządki w szafach, odłożyłam sterty ubrań i dwie torebki, jutro ma przyjechać moja siostra cioteczna, pewnie coś sobie powybiera (już widzę jej minę na widok ślicznej granatowej sukienki, jeszcze z metką:D), a reszta do kontenerów

kira - 2017-01-24, 19:45

- herbata z sokiem malinowym
- ciepłe łóżko
- kotełki w ciepłym łóżku

taka zima mi nie przeszkadza :->

Fatty - 2017-01-25, 08:31

Mnie niby tez, nie przeszkadza tylko mam dośc obwlekania się w kokon kurtki, ciągłego mycia wlosów bo smalco-przyklap mam po czapce i wciskania w śniegowce .




nalezę do tej drugiej kategorii :lol:
Niemniej mruczę bo mimo, że mam dość tego ubioru to mam niesamowicie ciepłą kurtkę i hiper ciepłe buty- służą mi już długo, tak zwana dobra inwestycja :)
Z zadziwieniem obserwuję smukłe dzierlatki z gołymi kostkami, głowami i lekkich, rozpiętych parkach zamiast pikowanej kurcicy ;) Ale nastolęciem będąc też nie uznawałam obuwia ocieplanego, az pewnego pięknego dnia przemroziłam paluchy u stóp, czekając na autobus- to był ten przełom ;p

kira - 2017-01-29, 00:45

ja też do drugiej. nie wspomnę już, w czym chodzę do pracy :oops: :->

- obcięłam włosyi zakręciłam na noc, za radą fryzjerki :mrgreen:
- jest środek nocy, a ja siedzę i oglądam filmy. dawno nie siedziałam do późna :mrgreen:
- generalnie jest ok

Fatty - 2017-01-29, 15:08

Po długiej przerwie zawitałam na basenie- 40 długości z przerwa na saunę :) Dobrze się teraz czuję.
Pyszny obiad mi wyszedł.

Pani D. - 2017-02-01, 20:45

Widziałam dziś córkę na usg. wszystko ok, jestem bardzo szczęśliwa.

Włodek odstawiony od cyca

Włodek nie śpi w dzień

Włodek śpi w nocy!


Odzyskalam swoje życie :)

Fatty - 2017-02-05, 09:56

ooo córka fajnie :D

U mnie:

- lubię niedzielę i niedzielne rytuały(z robieniem prania włącznie),
-byłam na kawie i ploteczkach :D
-zaraz wyruszam na 2 h seans pływania przetykany sauną ;)
-nadal mam dość swojej pracy i czuję się przeciążona, ale moja wypłata wyglądala ciut lepiej i nie chodzi tylko o podwyżkę najniższej krajowej.
-byłam w bibliotece :D Zawsze jestem podekscytowana, gdy mam nowe książki do czytania :D
-być może w tym miesiącu nie będę musiała zamawiać nic dla kotów- zamawiam raz na miesiąc, chciałabym rzadziej ale zawsze coś źle oblicze i mi się skończy ;)
-mam dobrą passę na "końcówkach" w szmateksie, łowię całkiem zacne ciuchy ;) mając przy tym wysoko ustawione wymagania, bo się boję zagracić znów :D
-chce się nauczyćć francuskiego

agus - 2017-02-05, 18:57

Fatty, fajnie :-)
Ja przerobilam mieciutki bawelniany sweter P. na ciepla pizame dla siebie.
Mialam dzis w ogole produktywny dzien.
Tez mam ksiazki z biblioteki I kolejne na liscie do wypozyczenia. :-)

Fatty - 2017-02-06, 21:57

Udane łowy szmateksowe. Za monetę 5 zł nabyłam sukienkę, kamizelkę,płaszcz i markową koszulę dla chłopa) :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Fatty - 2017-02-12, 10:22

- Dotrwałam do niedzieli!
- Winko mnie wczoraj relaksowało, pewnie dlatego ćmi mnie dziś łeb ale było pyszne.
- Ładna pogoda, az chce mi się iść na spacerek + wywieszę pranie na balkonie wreszcie, a nie w łazience.
- Zaraz idę na cotygodniową porcję pływania i sauny
- Stefka(kociczka) po raz pierwszy z wlasnej, nieprzymuszonej woli wskoczyła mi na kolana, ewidentnie na mizianie.
-Obiad przygotowałam wczoraj, więc dzisiaj tylko upiec ziemniaki, będzie błyskawicznie :)
-mężczyzna mój wczoraj posprzątał chałupę,
-ale dobra kawa!

Co u Was? :)

Jadzia - 2017-02-12, 17:26

Fatty, gratuluję powrotu do basenu :)

Zrobiłam dziś porządny trening, myślałam, że padnę ]:->
Spotkałam się wczoraj ze znajomymi, jak na dzika społecznego to ważne wydarzenie ;)
Moje młodsze zaskakuje mnie swoim rozwojem intelektualnym. Za chwilę będę najgłupsza w rodzinie :-P

Fatty - 2017-02-13, 11:30

Jadzia, uspolecznianie ważna rzecz :D Przynajmniej mnie dobrze robi - mimo iż jestem introwertykiem, to jednak zwierzęciem stadnym ;)


Ja mruczę bo pięknie wyszło mi saldo oplat za mieszkanie po rozliczeniu wody i ogrzewania - wychodzi na to, ze przyszły miesiac mieszkam "za darmo" bo mam nadpłatę :) A Mój tak się ze mnie nabijał, że przykręcam kaloryfery ;p

Stuknął mi roczek na wynajmowanym mieszkaniu! Cud miód mi sie mieszka

Jadzia - 2017-02-22, 11:07

Fatty, już rok? Przecież dopiero co w nim malowałaś...ale czas zapiernicza.

1. Lodówka naprawiła się sama z siebie (ponad 1 dzień nie chłodziła, nie wiadomo dlaczego...mieliśmy lodówkę na parapecie w skrzynce na narzędzia ;-) )
2. Mam w domu przez 1 dzień psa i siostrzenicę-syn jest tak zachwycony, że chciałabym żeby to był chociaż 1 dzień dłużej.
3. Rozpisałam sobie plan treningowy na przyszły miesiąc. Sa, sa, sa...będą nowe zakwasy :mryellow:
4. Moje dziecko wczoraj, częstowane na balu karnawałowym pączkiem, wypaliło do wychowawczyni, że "z pączkami to nigdy nic nie wiadomo. Mogą być smaż :-D one na tłuszczu zwierzęcym albo roślinnym". Pani niestety nie wiedziała jaki jest skład pączków, więc córa powiedziała "dziękuję, nie jem" :-D Wegetarianizm wyssała z mlekiem matki :-D

Veronique - 2017-02-23, 12:28

Bardzo fajna postawa dziecka! Mam nadzieje ze Danika tez tak będzie reagować w przyszłości (i w sumie się na to zapowiada, mąż ja wziął na burgera wegetariańskiego, spojrzała z pogarda i powiedziała ze to chyba mięso i ona tego jeść nie będzie :-) )
Ale obstawiam tłuszcz roślinny w tych paczkach, zwierzęcy chyba za drogi?

Jadzia - 2017-02-23, 21:12

Veronique napisał/a:
Ale obstawiam tłuszcz roślinny w tych paczkach, zwierzęcy chyba za drogi?

hxxp://natemat.pl/202107,data-przydatnosci-do-spozycia-sierpien-2017-takie-wiecznie-swieze-paczki-mozecie-kupic-na-tlusty-czwartek Zobacz na zdj ze składem. Smalec wieprzowy w pączku, który kosztował dziś 39gr :shock: Dziś dałam młodej domowe, pieczone pączki do szkoły i po szkole uradowana dziękowała mi za te pączki. Okazało się, że znowu były pączki (przyniesione przez mamę kolegi...dobrze, że karnawał, tłusty czwartek i inne cuda się już kończą ;) ), ale ona wyciągnęła wtedy swoje i "było super smacznie mamusiu".

Fatty - 2017-02-28, 08:35

- ruszyłam doopę z domu ;) Wysiedziałam się 8 h w pociągu i byłam tym wyczerpana(fatalnie znoszę podróże i dlatego nie podróżuję), ale pooglądałam zwierzątka :P
-na szmatkach za 2 zł nabyłam jasne spodnie rurki, prawie identyczne z tymi, jakie niegdyś wygrzebałam na innym szmateksie, które stały się ulubionymi- mam nadzieję, że będą dobrymi następcami,
- cieszę się i raduje, że juz nie jest szaro a słonecznie,
- dzisiaj wskakuję w mój fuksjowy płaszcz w którym się czuję taka pikna :D
-koty szczęśliwe, bo nabyłam nowa wędkę z piórkiem dla nich(poprzednia żyła krótko, ale intensywnie)
- wkrótce święto matki boskiej pieniężnej :P Bardzo się ciesze, albowiem trochu popłynęłam w tym miesiącu, nie mam wyrzutów sumienia ;p

kira - 2017-03-01, 12:38

- z kasą w tym miesiącu ok, a nakupiłam mnóstwo książek na allegro
- mam drugie zmiany i choć mi się nie chce i trafiłam na bardzo ciężką robotę, to jednak rano się wysypiam i o wiele więcej ogarniam w domu niż po 1 zmianach :-P
- generalnie rozsyłam ciągle CV i szukam czegoś lepszego, choć tu wypłata nie jest tragiczna :->
- więcej jeżdżę rowerem i kupiłam sobie fajne słuchawki i mogę słuchać muzyki na rowerze :D (tak wiem, średnio bezpieczne, ale jeżdżę sama lasami i zadupiami :-> )

Fatty - 2017-03-05, 16:46

- byłam z mamą na babskich zakupach,
-udało mi się zakupić kocyko-pelerynę, jaką chciałam- i to za 19 zł bo była totalna wyprzedaż asortymentu zimowego,
-jadłyśmy pyszne lody i niezły obiad(uwielbiam jeść poza domem :mryellow: ), żeby mnie było stać to kilka razy w tygodniu wspomagałabym okoliczne jadłodajnie :mryellow:
-piękna pogoda więc sporo pospacerowałam

kira - 2017-03-06, 21:49

- byłam na spacerze w deszczu w miłym towarzystwie kumpeli z pracy :P
- jem budyń czekoladowy, o którym marzyłam od tygodnia
- zaraz sobie włączę serial i do łóżka z kotinami :D

Fatty - 2017-03-08, 20:20

Obkupiłam się na rosmanowskiej promocji 1+1 = 8 szamponów i 4 żele pod prysznic z alterry, może mi starczy do końca roku :)
agus - 2017-03-13, 10:02

To ja se tez pomrucze dzis dla odmiany:

1. sloneczny i bezwietrzny dzien dzis, zrobilam dwa prania i bylam na zakupach, po poludniu przychodza kolezanki :)
2. wczoraj zrobilam nadgodziny, wytrzymalam i ektra pieniadze wpadna
3. tydzien temu bylysmy z Ada na Dniu Weganskim w Portsmouth, i kolejka przez caly dzien byla taka jak na zdjeciu ponizej, zimno i wiatr byly ludziom niestraszne, my stalysmy godzine, ludzi bylo pelno i sporo pysznosci do sprobowania, bardzo sie ciesze, ze ta impreza sie okazala sukcesem :)

Fatty - 2017-03-17, 08:30

Jest lepiej niż wczoraj, to wystarczający powód do uśmiechu :mryellow:
kamma - 2017-03-17, 19:59

Dziś początek czegoś nowego :)
I jest dobrze :)

Jadzia - 2017-03-18, 09:26

kamma napisał/a:
Dziś początek czegoś nowego :)
I jest dobrze :)

Wszystkiego najlepszego :*

kamma - 2017-03-19, 09:04

Jadzia, dziękuję :)
Tusia - 2017-03-19, 10:31

Pierwszy raz od ponad 5 miesięcy, czyli od urodzenia Hani, mieliśmy wychodne.
Hania świetnie sobie z babcią poradziła.
Jestem odświeżona mentalnie i mogę z nową energią wstawać w nocy i nosić, bujać i tańczyć 😁
Niedługo moje urodziny, może zażyczę sobie wyjścia ma kolację??

dort - 2017-03-20, 13:12

kamma wszystkiego najlepszego :-D

Tusia gratuluje :-D dobry plan z tą kolacją, ja mam poczucie, że takie odskocznie dają moc, bez względu na wiek dzieci :-P

Fatty - 2017-03-21, 08:21

Dostałam spam na maila :P

Tytuł mniej więcej "Hotel Arłamów- weekend: Spa, wyżywienie. # DZIECI GRATIS"



Wystraszyłam się, chromolę takie gratisy :lol:

edit.

F U R M I N A T O R !!
Miałam obiekcje co do tej szczotki, bo cena, ale koty gładkie, błyszczące, mniej kłacorów na ciuchach- nie żałuję, jestem zachwycona!

Fatty - 2017-04-07, 07:39

Potwierdziłam swoja obecność na zlocie ludzi z liceum- najpierw się przeraziłam, a potem sobie pomyślałam, że takich przegrywów jak ja to będzie więcej, więc pewnie nie ma się czego bać ;d

Na siłę wychodzę do ludzi, dobrze mi to robi... natomiast gdy się izolowałam miałam zdecydowanie zdrowszą wątrobę.

Veronique - 2017-04-12, 19:59

- kupiłam sobie dziś trochę ciążowych ciuszków w secondhandzie za 47 euro i w kieszeni zakupionych spodni znalazłam 50 euro (i generalnie to był mój pierwszy raz w second handzie jeśli chodzi o ubrania dla mnie)
- Danika się samoodstawila od piersi :-) :-) :-) i rozmawia o tym otwarcie
- jedziemy cała rodzinka nad morze jutro :-)

Pani D. - 2017-04-13, 19:33

Veronique, no to faktycznie mruczanka na całego :)

A ja dziś spędziłam miły i przytulaśny dzień z synkiem. Miła odmiana po ostatnich zbuntowanych dniach. Kupiłam też śliczny Kocyk z dresowki dla młodej i kilka innych drobiazgów.

Fatty - 2017-04-19, 18:05

Veronique napisał/a:
kupiłam sobie dziś trochę ciążowych ciuszków w secondhandzie za 47 euro i w kieszeni zakupionych spodni znalazłam 50 euro


mojej kolezance też się kiedyś udało :P Po rozmienieniu w kantorze 800 zł miała- szmateksowy zakup życia :D


Moja siostra zdała prawko - pierwsza chałupie z licencją na kierowanie wehikułem :P

Zapisałam się wreszcie do fryzjerki - daję jej wolną rękę, niech kombinuje.

Fatty - 2017-04-21, 06:54

PIES SIĘ WYSIKAŁ!

po 40 h wstrzymania moczu, to niemal brawo mu biłam.....

kira - 2017-04-21, 18:39

Fatty super! uściskaj piesia <3
agus - 2017-04-25, 19:29

Tak calkiem od czapy, bo nie wiedzialam, gdzie to wcisnac: Ada moja wyszperala dzis stronke na instagramie z pieknymi zdjeciami weganskich deserow, ktore dziewczyna sama robi i fotografuje:

hxxps://www.instagram.com/artrawpaulina/

A wiec mam powod do mruczenia, ogladajac te cuda. :)

Agnieszka - 2017-04-25, 21:21

nie jestem fanem słodyczy ale szacun, pięknie wszystko wygląda i piękne zdjęcia.
karolajn - 2017-04-27, 09:37

1. mimo tragicznej pogody, wstałam wyspana, nic mnie nie boli i nie strzyka
2. zrobie sobie dzisiaj pyszny obiad, wczoraj nakupowałam tony smakołyków
3. od jutra mam urlop - chwalmy pana!

Fatty - 2017-04-28, 10:15

Dalej bardzo go boli- ale piesek lepszy.
agus - 2017-04-28, 20:36

Fatty, cieszę się bardzo, bo serce się ściskało na wieści o tym biedaku... Czy czegoś mu tam nie schrzanili, że tak go aż boli?
Fatty - 2017-04-28, 21:30

Rany operacyjne goją się ponoć dobrze - on z ud, dolnej części brzucha i pachwin ma sieczkę ze stanem zapalnym i cieknącą ropą, poszatkował się kołnierzem. Jeździmy codziennie na czyszczenie i zastrzyki i tak minimum kolejne 2 tygodnie.

Mam nadzieję, że wychodzimy na prostą.

edit.

natrafiliśmy dziś na innego weta- był dużo delikatniejszy, zastosował nowy pomysł w leczeniu- wydaje mi się, że jest reakcja na plus,

byłam na saunie- o jeżyku, jak ja potrzebowałam tego..

Fatty - 2017-05-08, 21:56

-piesek schodzi ze schodów(na górę nadal nie wejdzie, ale schodzi! ), jest z nim kontakt
-nabyłam pierwszy w mej egzystencji prywatny komputerek,
-mimo strasznych klientów czuję się ok

agus - 2017-05-09, 17:38

Fatty, ciesze sie. :)

A ja mialam pomruczec z powodu slonecznej pogody dzisiejszej, i ze skonczylam prace o 15 i moglam sie tym sloncem i spokojem jeszcze nacieszyc, ale sasiad wlaczyl glosna muzyke i basy rozsadzaja mi glowe. No i po ciszy.

Fatty - 2017-05-09, 21:35

Gizio dzisiaj spacerował! Co prawda zarzuca go, bo jest słaby ale dzielnie dreptał przed siebie i teren znaczył toć dawno go 3 tygodnie nie było na dzielni ;)
Jestem taka szczęśliwa :D

Lily - 2017-05-09, 21:55

Fatty, no to super :)
eM - 2017-05-10, 10:04

Fatty - super, poczytuję i tak się martwiłam o biedaka. Cieszę się, że coraz lepiej :-)

To i ja sobie pomruczę, raz można ;-)
maj rocznicowy
- 12 lat bycia razem
- 7 lat bycia wege

a że w tytule 3, to dodam
- 2 miesiąc córki

Fatty - 2017-05-14, 20:54

-Gizmo robi kolejne postępy,
-byłam na zlocie z okazji 10lecia matury, wbrew moim obawom bawiłam się fantastycznie,
-zafundowałam sobie ohydnie niezdrowe frytki z serem i były pyszne
-od jutra detoks, bo moja wątróbka mnie nie kocha

Fatty - 2017-06-12, 07:33

-Mam plan na siebie, idzie jak po grudzie ale zobaczymy
-Gizmo miał wczoraj dobry dzień,
-spotkałam się z koleżankami

potrzbuję pozytywów

edit 14.06

Gizmo miał wczoraj bardzo dobry dzień- nikt by się nie domyślił, że coś mu jest.
Przyszpanowałam i kupiłam sobie... mleko sojowe z alpro. ;) Dobre, bo mało słodkie. Trochę miałam obiekcje, ale np. na cydr to mi nie żal :lol:
Kocica leżąca do góry kołami na moim łóżku, taka śliczna <3

edit 20.06
z pomysłem na siebie dalej jak po grudzie, ale jak już mi się uda to jestem z siebie dumna niesłychanie
kupiłam książki :D aż 4

Fatty - 2017-06-21, 13:00

Wreszcie wiem kim chcę zostać gdy dorosnę!

(jestem w dobrej kondycji psychicznej bo nie chodzę do pracy, gdy wrócę boję się że oklapnę)

Veronique - 2017-06-25, 20:44

- mąż wrócił z wyjazdu weekendowego z prezentem - termomixem :shock: :mryellow: :-)
- Danika dostała od taty łóżko i skakała z radości na myśl ze będzie w nim spała sama (nie słyszała sugestii od nas ze to już czas lub cokolwiek w tym stylu, wszystkim odpowiadało wspólne spanie)
- czuje się pięknie i cudownie w ciąży :-)

Fatty - 2017-06-26, 08:21

Veronique napisał/a:
- mąż wrócił z wyjazdu weekendowego z prezentem - termomixem :shock: :mryellow: :-)

:shock: :shock: :shock:

Chromolić naręcza kwiatów, diamenty, porshe przepasane gigantyczną kokardą- tylko thermomix sprawiłby, że ugięłyby się pode mną nogi ;)


Super, że się czujesz cudownie :D

Veronique - 2017-06-26, 23:00

Fatty,

No zaszalał chłopak, kompletnie się tego nie spodziewałam, ale nie powiem jakby porshe dał - to tez bym brała ;-)
Zrobiłam już dwa razy sałatkę ze świeżego brokuła i orzeszków pini i dziś lody malinowe dla małej, a jutro zupę krem z cukinii planuje. I zamowie sobie czipa z przepisami wege - bo ta ogólna podstawowa to trochę ma ale łba nie urywa. Najbardziej mnie cieszy w tym całym termomixie, ze nie muszę myśleć gotując, klikam sobie na ekranik i wszystko mam wypisane krok po kroku, dodaj 15 g orzeszków, nalej 25 ml oliwy itd...
To jest dla mnie zawsze najgorsze podczas gotowania bo nie korzystam za bardzo z książek kucharskich, a jak już to modyfikuje i efekty są różne...tu mi sprawia wielka frajdę dokladanie kolejnych składników i wykonywanie poleceń :-)

Fatty - 2017-07-02, 08:56

-Mój pies mimo przykrej zawartości klatki piersiowej czuje się dobrze,
-zrobiłam progres jeżeli chodzi o HTML i CSS - idzie mi powoli, walę błędów masę ale i je znajduję(po 2 dniach wgapiania się w kod i rzucania soczystymi qrwiami, ale jednak :P ), cieszy mnie, że zaczynam czaić o co chodzi- że tajemnicze float:left w szablonach stron już nie są tajemnicze etc,
-zainwestowałam w kolejne książki i mnie cieszą,
-piękną sukienkę dorwałam na szmateksie- w czterolistne koniczynki :D
-wyszłam do dronki i spotkałam: białego boćka siedzącego na latarnia potem lecącego boćka czarnego! Tego czarnego widziałam pierwszy raz na zywo(dotychczas widziałam wypchanego)
-piję cydr :D

edit.
11.07.

okazuje się, że mój ekspres do kawy nie wyzionął ducha, a tylko się "zakamienił ", uff :P

Pani D. - 2017-07-25, 22:22

Eins: Włodek ogarnął nocnik.
Zwei: znalazłam fajną dziewuszke do pomocy w sprzątaniu domu/opieki nad Włodziem i zwierzakami. Fajny backup.
Drei: jutro będę się obzerac tortem i dostanę z okazji urodzin od.syna autko,którym " się mama na pewno podzieli " ;)

Fatty - 2017-07-28, 08:59

Gratuluję wiedzy nocnikowej!


Na nowo odkryłam, jak bardzo lubię się uczyć! Na niektórych tak działa siłownia, mnie o endorfiny przyprawiają nowe umiejętności Proste strony internetowe już zrobię, jeszcze doszlifuję css do końca i jadę z JavaScript. Zaczęłam też od nowa naukę angielskiego- gadam do kotów po angielsku :P

Jedyne zastrzeżenie takie, że brakuje mi doby .

Fatty - 2017-09-02, 16:22

Zakwalifikowałam się na warsztaty z kodowania! :mryellow: :mrgreen:
agus - 2017-09-02, 19:07

Fatty, fantastycznie! :D Daj znac, jak bylo.
arahja - 2017-09-03, 12:16

Fatty napisał/a:
Zakwalifikowałam się na warsztaty z kodowania!


Gratulacje!

Fatty - 2017-09-12, 07:19

Dam znać :) na razie mam przerobić materiały jakie mi dano, ale cosik słabo idzie ;)

Najprawdopodobniej dzisiaj skończę ratowanie zęba nr 1 ( proszę trzymać kciuki, bo skaczę mimo znieczulenia- przy zmianach zapalnych znieczulenie nie działa w niektórych miejscach a ja hops i na lampie siedze :roll: ) W jego przypadku obeszło się bez resekcji korzeni- mam nadzieję, że już go zachowam :P

kira - 2017-09-12, 11:09

- jesień!
- poszłam wczoraj do pracy chora i wszyscy wokół mnie skakali, aż miło. normalnie wszystko robię sama i nikt się interesuje, czy nie jest mi za ciężko :mrgreen: :->
- ostatnio słucham dużo muzyki i oglądam sporo filmów. aż mi lepiej na głowę ;-)

Fatty - 2017-09-12, 20:52

kira, miło Cię ( tutaj) widzieć :D

Leczenie najbardziej rozjątrzonego zęba zakończone, miejmy nadzieje sukcesem.
Moja znajomość , ewoluowała na przyjaźń .
Kotka ma wściekawkę i jest w tym szaleństwie cudna.
W weekend warsztaty!!

Fatty - 2017-09-17, 16:31

Jestem już po Rails Girls :) Jakby się ktoś wahał czy brać udział w edycji w Waszych okolicach- to brać, słać aplikacje, było cacy- dużym plusem jest to, ze każda 3 osobowa grupa ma swojego mentora, każdy ma wjaśnione! Jestem zadowolona :)

Falafel!! Poszłam z moim na kebaba i wreszcie zjadłam coś, co nie było samą surówką zawiniętą w tortillę - był pyszny :D

arahja - 2017-09-17, 18:54

Fatty napisał/a:
Jestem już po Rails Girls Jakby się ktoś wahał czy brać udział w edycji w Waszych okolicach- to brać, słać aplikacje, było cacy- dużym plusem jest to, ze każda 3 osobowa grupa ma swojego mentora, każdy ma wjaśnione! Jestem zadowolona


Opowiadaj więcej, umieram z ciekawości. Sama zaczynam kurs pythona z pyLadies w przyszłym tygodniu, więc temat mi bliski. :)

kira - 2017-09-17, 20:33

- chcę jutro iść do pracy
- chcę jutro iść do pracy
- chyba się zakochałam :-> :-> :-> :mryellow:

Fatty - 2017-09-17, 21:34

kira, wnioskuję, że sprawcą jest ktoś z pracy ;) Good for you, stan zakochania to takie zdrowe pijaństwo :)


arahja napisał/a:


Opowiadaj więcej, umieram z ciekawości. Sama zaczynam kurs pythona z pyLadies w przyszłym tygodniu, więc temat mi bliski. :)

tylko co? Jak ktoś ma możliwość, to startować. Mózg mi parował i miałam chwile zwątpienia(fatyś mizantrop)ale jestem zadowolona
Nie jestem super towarzyska, ani super biegła w te klocki ;) Coś tam dziubałam na codecademy, książkę usiłuję przerabiać- ale jednak tłumaczenie od kogoś kto siedzi w temacie i pokaże co i jak, daje wiele - już wiem jak pushować na gita i na heroku :D , że tak slangiem polecę ;) Dodatkowo otoczenie kobiet o tej samej motywacji daje dodatkowego powera, bo nie jest człowiek sam.
Sąsiednia grupa za mentorkę miała kobitę po socjologii, teraz koderkę Ruby samouka - ja też po socjologii to odbierałam osobiscie :D

Mentorzy fajni ludzie, lubia to co robią, nawet jak czasami ściana i pomysłów brak to wszyscy podkreślają, że atmosfera jest fajna, nudy nie ma.

Ogromną zaletą, było to, że był jeden mentor na 3 osoby - tłumaczył do skutku, czekał(głównie na mnie :D raz, że sie czasami zawieszam, dwa: laptop mam nisko budżetowy i ładował i instalował tak ze 3 razy dłużej niż inne)

Motywacyjnie, podsunieto mi link z niegdysiejszej prezentacji wiec podaję go dalej:
hxxps://www.youtube.com/watch?v=qsTOYw5jvDQ


arahja, baw się dobrze! :D

arahja - 2017-09-21, 21:25

Fatty napisał/a:
tylko co?


wrażenia, emocje! dzięki :-)

Fatty - 2017-09-22, 21:11

Też zdaj relację jak było :D

Kupiłam kotom nowy drapaczek(wieża) spodobał się, zapakowały się i śpią :D
Chyba zaczynam zdrowieć.
Nawet mi psychika dziś nie kulała. ;)

arahja - 2017-09-23, 10:44

Fatty napisał/a:
Motywacyjnie, podsunieto mi link z niegdysiejszej prezentacji wiec podaję go dalej:
hxxps://www.youtube.com/watch?v=qsTOYw5jvDQ


Obejrzałam, pobawiło :) Kolega-tester mi wczoraj powiedział, jak ogarnął początki w zawodzie, wygląda na to, że musisz być trochę bezczelny i bardzo pewny siebie, a reszty da się nauczyć. :P No więc koniec pieprzenia się na referenckich miejscach, idę robić ajti! :D

A skoro mamy mruczeć:
1) Ostatnie pół roku tańczę lindy hop. Wiele rzeczy mi nie idzie, ale sprawia mi to megafrajdę i na każdej lekcji jest jakiś postęp. Pójście na ten kurs było najfajniejszą rzeczą roku.
2) Dzięki tańcom poznałam ludzi, których inaczej nie miałabym szansy poznać, i dostaję ogromną ilość pozytywnej motywacji, nastawienia "wszystko się da".
3) Wyjaśnia mi się plan na dalsze kroki zawodowe :-)

Fatty - 2017-09-28, 21:31

Zgarnęłam tyle prezentów, że aż mi głupio... no i nie umiem okazać wdzięczności :oops:
Ktoś mnie chyba lubi.

olgasza - 2017-09-30, 19:06

arahja napisał/a:
1) Ostatnie pół roku tańczę lindy hop.


musialam se wyguglować co to :mrgreen:
Wygląda spoko! ja ostatnio byłam na warsztatach tradycyjnych tańców: hxxp://www.tance.edu.pl/pl - polecam też gorąco, jakbyście miały okazję.
A poza tym od roku chodze na tańce w kręgu - trochę geriatrycznie (ale przynajmniej jestem najmłodsza), ale też wspaniały relaks.

A skoro już tu jestem, to też pomruczę:
1. byłam dziś na pierwszym zjeździe rocznego kursu zielarskiego z ziołowym guru - dr Różańskim
2. generalnie wszystko się układa :mrgreen:
3. no, i sa juz kasztany, które mozna zbierać do kieszeni!

Fatty - 2017-09-30, 22:10

Zaszalałam, poszłam na obiad do knajpy.
Ogarnęłam kuchnię.
Mam zacne koteczki.
Jutro wolne :D

Fatty - 2017-10-10, 07:22

Mój pies miał wczoraj bardzo dobry dzień - morda śmiejąca, dziarsko wszedł po schodach.
Zamówiłam sobie ksiażkę i się ciesze lubię książki :D
Mam fajnego chłopa.
Koty kochają nowy drapak, to był dobry zakup.
Dostałam pierdołkę od przyjaciela, miło mi że o mnie pomyślał.
Boję się o mój reanimowany ząb, wczoraj bolał ale dziś już nie - zaklinam rzeczywistość oby tak zostało.

edit 15.X
Poznałam interesującego wariata :lol: odradzam komukolwiek jako kandydata na męża ale lubię popapranych ludzi i uważam, że chłop jest fenomenalny :lol:
Spotkałam się z koleżankami, a dziś spotkań ciąg dalszy :D
Moja koleżanka układa sobie życie w sąsiednim mieście, ma prace i faceta :D
Zmieniłam kotom chrupki na ciut lepsze, kocica twierdzi, że są szałowe.

Nabyłam fantastyczną maskę na moje spuszone włosy, właściwie to taki miks olejowy który nakłąda się przed myciem, trzyma pół godziny i zmywa szamponem- nie dawałam, żadnej odżywki później a włos błyszczący i gładki(a zwykle chropowaty) aż się głaszczę

Fatty - 2017-10-30, 08:31

Przepieprzyłam całą niedzielę, nic pożytecznego nie zrobiłam, leżałam w wyrku i cały dzień oglądałam serial( "Stranger Things") - i ninejszym, umieszczajac wpis w Mruczalniku staram się uwolnić od wyrzutów sumienia :oops: Bo ani nic dla ciała nie zrobiłam(basen, siłownia), ani dla mózgu(nauka), ani dla domu- i tak sobie tłumaczę, że skoro to mój jedyny wolny dzień w tygodniu to czasem mogę ją tak spędzić całkiem,całkiem bezproduktywnie.

Dalej mnie to gnębi.

Alispo - 2017-10-30, 10:12

420 mysliwych,upolowanych kilka-kilkanascie zwierząt, zwierząt mogło być tysiące! We did it!

Zwiazkowo dobrze

Chyba w przyszly weekend zawitam do Wrocławia, nie bylam dawno

Fatty - 2017-11-06, 21:48

Byłam na słowni :D
I nie było źle ;)
Zamierzam chadzać 2 w tygodniu :)

edit.
po tygodniowej przerwie na damską poniewierkę, wróciłam na siłownię i cieliście, czuję się cudownie :shock: Jeżeli głowa kiedyś dogoni ciało to bedzie miodzio.

Nawet sie złożyłam na sprzęcie do brzuszków - normalnie ktoś mi musiał pomóc. Czysto technicznie nie było, ale i do tego kiedyś dojdę :P

edit 2. 26.11
Robię sobię "jakiś" weekend - nawet się pierwszy raz od 2 lat do kina wybiorę.
I dziś nie ciułam, to co zarobiłam w sobotę przepuścić zamierzam w knajpie - w planach burgerownia, mam nadzieję, że opcji wege nie smażą razem z angusem :P

Fatty - 2017-11-30, 08:30

MAM NOWĄ PRALKĘ!! :mryellow:
Ona ODWIROWUJE! :shock:

Po niemal 2 latach wyciągania mokrego prania(i żmudnego wybierania potem wody z pralki, kubeczkiem), toż to szoking! Zimą sweter zanim wysechł, to skisł a teraz? Prawie suche wyciągam :D
Pralką się jaram, chyba jestem dorosła :D

Pani D. - 2017-12-02, 20:43

Fatty, gratulacje z powodu pralki. :-)

- Moja firma rozkreciła się na tyle, że nie muszę wracać na etat
- jestem z siebie dumna
- Pozwalam sobie na osiągnięcie sukcesu ;)

Fatty - 2017-12-03, 18:04

Pani D, bardzo się cieszę, ze Twoja firma hula! :-D

Ja wciąż się jaram pralką :D
Wyszły mi całkiem smaczne kotlety z kaszy jęczmiennej
Odkłaczyłam się wreszcie - nogi i wąs :mrgreen: Ciągle zapominałam
Moje zimowe buty są hiper ciepłe, właśnie testowałam
Nakpiłam tanich "awokadełków"w Biedrze,

olgasza - 2017-12-04, 20:15

Cytat:
Nakpiłam tanich "awokadełków"w Biedrze,


ja też!

Cytat:
Moje zimowe buty są hiper ciepłe, właśnie testowałam

a jakie kupiłaś? bo ja właśnie potrzebuję nowych...

poza tym:
byłam przed chwilą na fajnym feministycznym performance Gangu Delfinów: hxxp://www.galeriaopole.pl/pl/gang-delfinow-wyklad-performatywny
mam super córkę :-)

Fatty - 2017-12-04, 20:52

olgasza napisał/a:
a jakie kupiłaś? bo ja właśnie potrzebuję nowych...


Salomon, model "Kaina" - tylko teraz śniegiem sypnęło i z tego co teraz widzę, ceny poszybowały w górę. Ja dałam poniżej 300 zł, a teraz widzę rozpiętość 379-529zł :shock:
Takie trapery w sportowym stylu, fajnie wykonane no i cieplutkie... chociaż moja mocno kobieca kuzynka orzekłaby za pewne, że one tylko do stajni się nadają :mryellow:
Od strony wegetariańskiej- jedynym skórzanym ich elementem, jest moja noga gdy ja tam włożę ;p

olgasza - 2017-12-06, 07:09

Fatty, dzięki - patrzyłam, ale rzeczywiście najtańsze za 359zł... A mi się wydawało kilka lat temu, jak kupowałam Icebugi za 200zł, że to dużo :-)
To ja jeszcze poczekam albo przejadę się do Decathlonu :-P

arahja - 2017-12-06, 13:12

Olga, mam z zeszłego roku te:

hxxps://www.decathlon.cz/damska-obuv-sh100-warm-id_8367538.html

Polecam, są bardzo wygodne, ciepłe + wyglądają też nie najgorzej, jak na tę firmę - nie mam wrażenia kopyta na stopie.

Fatty - 2017-12-07, 09:06

Ja z Decathlonu przez lata miałam pewien model i byłam barrrrdzo zadowolona :D Bodajże zakupiłam w 2009 a wyrzuciłam dopiero w tym roku na wiosnę, i to z ciężkim sercem ale już miały dość :)

Zamówiłam sobie płaszcz pod choinkę- guziki mi się nie podobały, złote takie, odpustowe ale to tylko guziki... dzwonią do mnie, złote im się skończyły: mogą być pod kolor materiału? Jes, jes :mrgreen:

tataramama - 2017-12-07, 15:11

1. Wreszcie dzisiaj wyszło słońce!
2. Dostałam wspaniały prezent od Mikołaja
3. Mam kochającego męża

Fajnie tak czasem zdać sobie sprawę z dobrych rzeczy, jakie nas otaczają :-)

Fatty - 2017-12-11, 21:00

Nie taki weselnik, ale nie mam już bloga wiec nie mam gdzie wrzucić.

- Czy jest aurora?
-Jest!- podskoczyła koleżanka i pomknęła po lalkę, śpiącą królewnę(Śpiąca Królewna zwała sie Aurora wszakże)
-To? -przewraca Pani oczami- nie o lalkę mi chodzi tylko o taką aurorę, co aniołek ma na głowie!

Alispo - 2017-12-14, 07:47

Aurora <3
U mnie w pracy też ubaw nad słowotwórstwem itp.(odsluchuje rozmowy w call center)
-odzyskalam zgubiony w autobusie telefon
-od środy planuję urlop do końca roku jak się uda
-psy cudownie się dogadaly, a nowa suka ciągle macha ogonkiem i wariuje jak wracamy

olgasza - 2017-12-14, 09:56

Alispo, cudnie z urlopem, telefonem i sunią :-)

Ja się cieszę, bo:
- dziś do pracy na 12.00
- prezenty świąteczne już niemalże ogarnięte (dla mnie samej też :-) )
- udało mi się posprzątać część pokoju (wielki, wielki sukces).

Fatty - 2017-12-15, 09:47

-Przyjdą mi dzisiaj 2 prezenty świąteczne... dla mnie :D
Jestem tego warta 8-)
edit


-najważniejsze: spędziliśmy wczoraj wesoły wieczór w rodzinnym gronie, nawet pies wyzbierał się aby wskoczyć na łóżko i uczestniczyć. Tylko siostra pracoholik się wyalienowała
-mam nadzieję jutro skończyć przygody z reanimacja uzębienia, z którą bujam się od lipca.
-mam takie super kotyszki :D

kastor - 2017-12-28, 10:44

Bo do sylwka kilka dni
Bo urlop do sylwka
Bo ciepło

Fatty - 2018-01-12, 19:44

-zakwalifikowałam się do drugiego etapu rekrutacji(nowa praca) to już jest coś - mam i stresa i powera, tak bardzo potrzebuję zmiany w tym zakresie,
-muszą mnie przyjąć bo już eleganckie ciuszki kupiłam :lol:
-spędziłam przemiły dzień z mamą, byłyśmy w kinie i na lodach i na zakupach... :) Fajnie tak zwolnić i nigdzie się nie spieszyć.
-ładne Gupiki kupiłam do tatowego akwarium i się przyjęły :)

agus - 2018-01-13, 15:34

Fatty, fantastycznie!! :) Wiesz juz, na czym bedzie polegac drugi etap? Trzymam kciuki. :)
Fatty - 2018-01-15, 19:56

Rozmowa - etap 2 zaliczony, jutro 3 :P

Przy okazji dzisiejszej dowiedziałam się więcej o zajęciu i ponoć niesamowicie monotonna praca - ale czysta gra i jasne warunki. Zobaczymy co dalej.

Jadzia - 2018-01-15, 21:11

Fatty, no, no...szalejesz :) Nadal trzymam kciuki :)

U mnie raczej więcej do marudzenia, ale postaram się pomruczeć:
1) moje dzieci nie pobiły się dzisiaj (sukces ogromny ;) )
2) spotkałam dawno niewidzianą koleżankę z placu zabaw...i troszkę sobie "pogadałam"
3) miałam w weekend babskie wyjście na zakupy ubraniowe...z córką! Fajnie było :)

Fatty - 2018-01-18, 08:05

-widać koniec jeżeli chodzi o leczenie ostatniego zęba z felernej serii
-kupiłam fajną torbę na siłownię w biedronku, za 35 zł :)
-wróciłam na siłkę po przerwie i mi fajnie, tylko czasu mało.

Fatty - 2018-01-21, 11:01

Wbrew prognozom, mój Gizio(pies) dożył 11 urodzin - dziś świętujemy, chciałoby się śpiewać "20 lat" ;)

edit 28.01.18r
Byłam na babskim wieczorze, było bardzo fajnie- tylko się przeżarłam ;)

Fatty - 2018-03-05, 22:37

-Mam o 2 czarne, amalgamatowe plomb w pysku mniej ;)
-zrobiłam też piaskowanie zębów, jak mi gładko.
-tata wyszedł ze szpitala
-jakoś to będzie.

Martita - 2018-03-08, 13:41

1. nie dosc, ze jestem w ciazy, to w dodatku najgorsze piersze 3 miesiace mam juz za soba!
2. ugotowalam wczoraj fajna zupe wiec dzisiaj juz gotowac nie musze
3. juz prawie wiosna!!

Fatty - 2018-03-20, 20:17

Fatalnie się ostatnio czuję, muszę znaleźć plusy

*kompot- całe lata nie piłam domowego kompotu! Niemąż dostał od swojej mamy, w słoiku, jaki dobry, aż się cała rozluźniłam

*doopa mi się podniosła :mryellow: (wiwat wykroki z obciążeniem)
*pozbyłam się ostatnich amalgamatowych plomb - odkąd zaczęłam zęby leczyć moja paszcza mieniła się grafitowym błyskiem, na wszystkich trzonowcach ;) teraz mam wszystkie białe i z rozkoszą paszcze rozdziawiam przed lustrem.
*wreszcie robie sobie przerwe od dentysty! Miałam intensywne stomatologicznie 8 miesięcy, mam zamiar się nie pojawiać na fotelu przez 6 miesięcy, oby się udało
*mój pies się dobrze czuje w mrozy

Fatty - 2018-04-05, 18:21

Mam niemal wzorcowe* wyniki badań krwi - normalnie aż ojcu pokażę, bo zawsze słyszę jak to ciulowo się odżywiam i ile to na pewno mam niedoborów

Niemal wzorcowe bo tradcyjnie, tylko jedna sprawa odbiega od norm: MXD wysokie(związane ze stanem zapalnym) - podejrzewam alergię, albo nadal zęby.

Fatty - 2018-04-07, 15:44

Sorry, że walę posta pod postem ale nikt nie mruczy?

*dostałam przepiękny notes - wspaniała jakość papieru, trochę starodawne szycie, to wręcz fizyczna przyjemność trzymać go w rękach
*podłapałam dziś jednorazowe zajęcie dorywcze, będzie na zakupy ;)
*dałam kopa nieśmiałości - niedaleko mnie mieszka gość, którego kojarzę ze szkoły, wiem jak się nazywa(on pewnie wie, jak ja) ale się nie znamy... a dzisiaj go przyczaiłam z taaakim szczeniaczkiem, no musiałam się pójść przywitać :mryellow:
*nie chce mi się iść na siłownię ale pójdę :P
*dopadłam dobrej jakości banany na przecenie - 1,99 /kg wzięłam wszystkie

riku17 - 2018-04-07, 18:32

Fatty no to ja pomrucze :-D

1. Posadzilam sadzonki
2. Zrobiłam pyszne pierożki gruzińskie
3. Wielki sernik siedzi w piekarniku :mryellow:

Fatty - 2018-04-09, 21:41

riku, super :)

Wykrzesałam z siebie dzisiaj coś- cóż, nadmiar wolnego czasu rozleniwia.
-byłam na siłowni, cała siłka moja :D tylko ja, recepcjoniści i trenerzy
-wreszcie załatwiłam sprawę z pitem ;)
-zrobiłam niemężowi obiad, zszokował się(bo od dawna mu nie gotuję)
- jednak faktycznie banan na paszczy działa na ludzi, miałam dzisiaj bardzo miłą interakcję z paniami co mi zrobiły falafelka, i później z ekspedientką w sklepie- a nie należę do osób nawiązujących kontakty ot tak, po prostu po treningu ogarnęło mnie "dobre zmęczenie" i nieprzytomny uśmiech mi się malował na japie.
-posłałam kolejną porcję CV, w tym szczególną chrapkę mam na pewno miejsce- nie dość, że robią to co mnie interesuje i chciałabym się nauczyć, to... po są drugiej stronie ulicy :oops:

kira - 2018-04-10, 20:14

Fatty napisał/a:
riku, super :)

- jednak faktycznie banan na paszczy działa na ludzi


myślałam, że chodzi o maseczkę na twarzy i tak sobie myślę wtf :-P :-P :-P

- czuję się lepiej (w końcu :mrgreen: )
- pośmigałam rowerem, aż mnie tyłek boli :-P
- cudowne słoneczko, chce mi się żyć
- od jutra kawa z ekspresu :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

Fatty - 2018-04-13, 09:31

Z bananową maseczką, jakbym wyszła do sklepu też mogłoby być zabawnie :D A najlepiej z taką ze spiruliny.

kira, cieszę się, ze czujesz się lepiej :)

Dawno nie było u mnie tak dobrze PSYCHICZNIE. Dawno.

Fatty - 2018-04-23, 17:32

W dalszym ciągu bardzo dobrze się czuję :)
Byłam na fajnej imprezie w weekend , świetnie się bawiłam :)
Zgarniam ostatnio same komplementy.
Kupiłam taśmy oporowe do ćwiczeń w domu- fajna sprawa, polecam.

Jestem bezrobotna i szczęśliwa :D

Fatty - 2018-04-26, 09:18

Ruszyło mi się, jeżeli chodzi o poszukiwanie pracy :) Czuję się chciana, heh.
riku17 - 2018-04-26, 11:28

Fatty gratulacje :mryellow:
Fatty - 2018-05-07, 08:11

Już mi się trochę przykrzy na tym bezrobociu, ale doznałam takiego uzdrowieńczego spowolnienia.
Między innymi w czasie obowiązkowego odsiedzenia z psem czasu na ławce pod blokiem po zakończenia spaceru - mój pies to rytualista. I tak patrzę na to rzednące lśniące futerko na chudym ciałku, na bzykające się Łuchuchu*, na rosnącą trawę -i poniekąd ocieram się o medytację chyba ;)


*Synagorlice, mówię na nie "Łuchuchu", od ich wołania godowego - łuuuuchuuuchu... łuchuuuchu ;)


Przez ten czas było parę dołków, zawirowań ale ogólnie rzecz biorąc moja głowa jest zdrowsza- jak to napięta sytuacja w pracy potrafi dobic człeka

Fatty - 2018-05-10, 22:18

Głaskałam szczeniaka Cane Corso! Był taki....zamszowy!
Spowodowało to u mnie niesamowity wrzut endorfin :)

Fatty - 2018-05-14, 17:57

Spędziłam wczoraj miły czas w fajnym gronie i dobre jedzonko jadłam(ale wiecej nie zamówie panierowanych boczniaków bo nie mogłam strawić :P )
Rozmawiałam dziś z niesamowitą kobietą - potrzebowałam danych od prezeski pewnej Fundacji... a rozmawiałyśmy ponad pół godziny. Inspirujaca, bardzo mądra kobieta o bardzo dobrej energii

Fatty - 2018-06-05, 20:34

Jestem robotna.
Jestem póki co zachwycona nową pracą mimo, że nie ogarniam. Wspaniała atmosfera!

kira - 2018-06-06, 18:51

Fatty napisał/a:
Jestem robotna.
Jestem póki co zachwycona nową pracą mimo, że nie ogarniam. Wspaniała atmosfera!


gdzie, jak? opowiadaj :D

agus - 2018-06-07, 06:27

Fatty, super, dolaczam do prosby kiry, nie trzymaj nas w niewiedzy ;-)

To ja tez pomrucze:
- jezdze do pracy rowerem w tym tygodniu
- mamy bardzo ladna pogode
- razem z naszym developerem zrobillismy wczoraj postepy w moim obecnym projekcie, ktory mial byc oddany pod koniec czerwca - nie wyrobimy sie, ale czuje ulge, ze przynajmniej jakis postep jest :-)

Fatty - 2018-06-10, 07:54

Jednak redakcja. Teraz mam weekend z imprezami masowymi i czuje sie źle, ale musze tam iść :P
arahja - 2018-06-10, 11:40

Trzymam kciuki! :-) Powodzenia, dasz sobie radę!
arahja - 2018-06-10, 11:40

Trzymam kciuki! :-) Powodzenia, dasz sobie radę!
Fatty - 2018-07-02, 21:19

Nie, ze mruczę, tylko dla mnie śmieszna sytuacja.
Miałam obfocić pewne wydarzenie muzyczne w niedzielę - zaznaczę, że nie muszę być na całym wydarzeniu(btw- trwało 8 h). O ile zbiorę materiał na stronę, mogę się ulotnić.
Więc byłam, pofociłam - stwierdziłam, że już mam i poszłam do domu, wypiłam herbatkę i do wyra, poszłam spać. Po jakimś czasie się przebudziłam, usłyszałam, że dalej grają(dźwięk się niesie a to nie daleko) wiec stwierdziłam, ze przejdę się jeszcze raz i trzasne kolejnych parę fotek aktualnie grającemu zespołowi.

I dzisiaj zadzwonił organizator imprezy z hymnami pochwalnymi na mój temat do przełożonej: że strasznie ambitna ta nowa reporterka, bo siedziała i fotografowała od samego początku do samego końca i czy aby się nie przeziębiłam, bo było zimno :lol: Wszak widział mnie na początku, w połowie i (po drzemce) na końcu imprezy.


Wiecie, sama bym na to nie wpadła, a w sumie dobra taktyka :P

agus - 2018-07-04, 16:51

Hehe, grunt to wyrobic sobie reputacje na samym poczatku! ;)
Fatty - 2018-07-15, 09:27

Wczoraj w knajpie, przy stoliku obok siedział facet i zerkał na mnie. Wreszcie podszedł, przedstawił się i zagaił, że już na paru imprezach widział mnie z aparatem, miał podchodzić ale mu znikałam w tłumie.
Zaprosił na kawę ;) Bardzo ładnie, kulturalnie mu to wszystko wyszło.
I tu nawet nie chodzi o podłechtanie, tylko jestem pod wrażeniem tego, że podszedł - wszak ludzie wolą tylko obserwować a udawać, że nie i potem czasie na jakimś fejsowym "spotted" napisać.

Alispo - 2018-07-15, 20:25

No ale co dalej Fatty? ;-)
Fatty - 2018-07-24, 21:00

Nic :D
Odmówłam, podziękowałam, siedział jeszcze chwilę z nami, potem poszedł na "schabowego"(papierosa) z moją koleżanką i wybadał sytuację, czy kogoś mam.
Miło mi się zrobiło - ja nie z tych co zniewalają :P Pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło.

Fatty - 2018-09-22, 06:46

Kupiła sobie szalony prezent na 30kę.
Wersalkę.
Śpię teraz jak szalona! ;)
Nikt mi kotów z łóżka nie wyrzuca, bo to moje prywatne łóżko,
Do tego mam nowe pufki, pasujące poduszki, dywanik i jest mi dziko komfortowo!

W ogóle to leje, a mnie jest przyjemnie bo nie muszę nigdzie wychodzić :D Gdybym pracowała nadal w sklepie, właśnie bym się zbierała do wyjścia. Leżę, piję kawkę, obok kot daje pluszowy brzuszek do czochrania i jest mi TAK DOBRZE!

Alispo - 2018-09-30, 12:39

Jak nic się nie skopie to jutro jedziemy z 3 psami wariatami na krótkie wakacje do Wrocławia, uparliśmy się mimo przeciwności i tego, że ciągle wchodzą sobie na głowę :)
Alispo - 2018-10-31, 10:24

Nikt nie mruczy? mrrr....

Wczoraj dobry dzień, A. zdał prawo jazdy na motor, a mój brat na gali Tvp Sport dostał statuetkę "Złote Kolce" za swojego twittera :) Środowisko sportowe się jara, że przemawiał w realu :lol:

Fatty - 2018-11-03, 20:49

U moich rodziców będzie kot.
Wyprawka już jest, teraz wybór zwierza i przetrzymanie gderaniny mamy, która zaraz się w kotku zakocha i go zapasie, bo to dokarmiaczka...

Wreszcie poszłam do Krowarzywa i było dobre :D

Fatty - 2019-05-12, 13:54

Cytat:
U moich rodziców będzie kot.


zrobię aktualkę, bo chwaliłam się ale nie w tym wątku: jest suczka i to suczka cudowna. Ok 4 letnia niskopodwoziowa, inteligentna <3

Z mruczeń:
*jestem w lepszej kondycji niż kiedykolwiek. Jędrna i soczysta, a po schodach objuczona zakupami, mknę jak kozica.
*zaczęłam się fascynować roślinami - na razie wszystkie żyją, a ja poszukuję kolejnych które przy ewentualnym uszczknięciu nie przyprawią kiciusia o zgon. Zamówilam trzykrotkę bo na miejscu nigdzie nie było, później zakręcę się za niedośpianem.
*kupiłam sobie nerkę (w sensie torebka na pas) z polskiej pracowni i jaram się jaka jest piękna i starannie uszyta
*na szmateksie nabyłam fantastyczną koszulkę na siłownię za złotych 8

Minus taki, że wydałam już trochę mamony na doniczki( nie lubię plastiku, tyko ceramika lub terakota), keramzyt, ziemię, nawozy... mam zamiar mieć też skrzynkę na balkonie, tylko jeszcze nie postanowiłam z czym (oprócz komarowca):D Co chwila się okazuje, że znowu doniczki mi brakuje. ;)

agus - 2019-05-13, 16:38

Fatty, pokaż suczkę i rośliny :)
Fatty - 2019-05-14, 20:31

Blokada adresów jest, wiec niestety nie wstawię.

Co do roślinek mam:
*calisia repens
*asplenium
*popularnego pieniążka (pilea)
*grubosz hottentot
*grubosz, ten najczęściej spotykani
*sukulent kamień ksieżycowy co mi marnieje
*fenestraria
*szczepkę zygohahtusa
*haworsję którą kochuniam
*fittonię którą kochuniam też
*skrzydłokwiaty które chowam przed kotami

Rośliny w słojach to mega pomysł gdy ktoś jest zakocony - bo zjeść, nie zje. Ewentualnie stłucze ;) Tfu, tfu - u mnie wszystkie słoje całe póki co.

agus - 2019-05-16, 17:03

Fatty, zadna z tych nazw nic mi niestety nie mówi, ale brzmi imponująco, kolekcja na zdjęciach też niczego sobie. :)

Super masz zwierzaki, tylko który to Twoja sunia? Bo jeden biało-brązowy a drugi biało-czarny się wydaje?
Filcowe zwierzaki świetne, zwłaszcza jeżyk i zając długonogi. :)

Fatty - 2019-05-16, 20:14

Biało brązowa z pieprzykiem na policzku :)
agus - 2019-05-17, 17:16

Sliczna :)
eM - 2019-05-23, 06:19

agus napisał/a:
Fatty, zadna z tych nazw nic mi niestety nie mówi, ale brzmi imponująco, kolekcja na zdjęciach też niczego sobie. :)

na jakich zdjęciach? nie widzę :)

Fatty - 2019-05-25, 07:30

eM, wysyłałam na pw. Tu jest blokada na adresy h.tt.p.s, bo pozycjonerzy robili tu swoje eldorado I dlatego zdjęć nie można wstawić.

Z powodów do mruczeń:

- jest dużo akcji promocyjnych na dzień matki, wiję się i stękam, bo korzystnie, ale nie! Będę mieć chudy czerwiec(jadę na wycieczkę, jak wrócę to idę na wesele), więc nie! Na razie mi się udalo :D

eM - 2019-05-25, 15:41

aaaaa i wszystko jasne ;)
Fatty - 2019-09-06, 20:45

Wrzesień to mój najsłabszy miesiąc, więc muszę się ratować:

- mam super suczkę,
-roślinki mi pięknie rosną
- odkryłam, że mogę się podobać, jest to miłe, ale i nie wiem co z tym robić
- lubie to mieszkanko w którym stacjonuję
-zjadłam paczkę chipsów i bardzo mi z tym dobrze
- mam więcej mięśnia i czuję się z tym dobrze

Fatty - 2020-03-24, 13:30

Aby podratować humor
- właścicielka mieszkania obniżyła mi czynsz przez wzgląd na sytuację
- moje rośliny dostarczają mi mnóstwa radości
- koty dostarczają jeszcze więcej radości
- jak dotąd wszelkie zmiany wychodziły mi na dobre, więc czemu się stresuję teraz?
- praca w domu bardzo mi na rękę gdy mam babskie dni
- sercowo na plusie
- obcięłam suczce portki i sierść na ogonie, nastroszyłam ją i ma tak optycznie wielką pupę, że mówię na nią Psin Kardaszian

Fatty - 2021-01-02, 20:56

- oglądnęłam 3 filmy o minimalizmie
- zadziałało, wzięłam się za odchomiczanie
- cholera, jaki ze mnie chomik :shock:
- pozbyłam się części rzeczy
- pomagam się odchomiczyć mamie, ale ona widzi problem w rzeczach śp. taty i siostry, a nie swoich :P

Fatty - 2021-01-02, 20:56

- oglądnęłam 3 filmy o minimalizmie
- zadziałało, wzięłam się za odchomiczanie
- cholera, jaki ze mnie chomik :shock:
- pozbyłam się części rzeczy
- pomagam się odchomiczyć mamie, ale ona widzi problem w rzeczach śp. taty i siostry, a nie swoich :P

Fatty - 2021-01-02, 20:56

- oglądnęłam 3 filmy o minimalizmie
- zadziałało, wzięłam się za odchomiczanie
- cholera, jaki ze mnie chomik :shock:
- pozbyłam się części rzeczy
- pomagam się odchomiczyć mamie, ale ona widzi problem w rzeczach śp. taty i siostry, a nie swoich :P

xexaa - 2021-01-09, 11:33

Fatty, ja się naooglądałam filmików, nawet książki przeczytałam! I jakoś nie ogarniam, mam wrażenie, że mam więcej niż miałam. A jeszcze mieszkamy w małym mieszkaniu, więc czuję, że tonę w rzeczach.

Ale skoro już tu jestem:
1. Moje dziecko czuje się lepiej, bo ostanio je zmogła niestrawność.
2. Koleżanka miała covid i zniknęła z pracy na ponad trzy tygodnie. I jakoś to przeżyłam :mryellow:
3. Jaram się makijażem i mam nowe piękne cienie (tak a propos minimalizmu :shock: )
4. Jest biało i świat wygląda piękniej.

Jestem ściemniarą, bo dziecko najpierw było na trzecim miejscu tej listy, ale przeniosłam na pierwsze, buahaha.

Fatty - 2021-01-11, 11:02

xexaa napisał/a:
3. Jaram się makijażem i mam nowe piękne cienie (tak a propos minimalizmu )


byleby korzystać z tych rzeczy. Ja mam od cholery butów, ale we wszystkich chodzę :D

Mam tony biżuterii którą od kogoś dostałam i nie noszę, książki do których nie wrócę i sporo rzeczy których nie używam, ale szkoda wyrzucić i tak w tym siedzę ;)

Cytat:
Jestem ściemniarą, bo dziecko najpierw było na trzecim miejscu tej listy, ale przeniosłam na pierwsze, buahaha.


oj tam, kolejność przypadkowa :D

agus - 2021-01-15, 10:32

Moje powody:
1. lubie pracowac z domu (nie musze nigdzie dojezdzac, oszczedzam mase czasu)
2. mieszkanie samej calkiem fajne jest
3. wdziecznosc dla admina, za utrzymywanie naszego forum na serwerze bez reklam i oplat

Fatty - 2021-01-31, 23:48

Dziś był bardzo dobry dzień - w większości spędzony offline.

Przebodźcowana jestem jak diabli jednak. Odcięłam się, poszłam z psem na kilkugodzinny spacer, przeczytałam książkę("Mężczyżni objaśniają mi świat" - polecam). Odetchnęłam.

Widziałam piękne gile - pękate ptaszyny :mrgreen:

Fatty - 2021-09-10, 06:45

Kochałam ten wątek!

Kontynuuję.

1. Nawet się wysypiam ostatnio, budzę się przed budzikiem po 6
2. W dalszym ciągu pracuję zdalnie, uwielbiam to - mam sporo luzu
3. Zadziwia mnie moja mama - chcemy zdążyć ogarniać naszą działkę przed jesienią (m.in wreszcie pomalować domek). Ma więcej energii niż ja.
4. W przyszłym tygodniu jadę na wesele na śląsk i obawiam się, że jak zwykle pojadę z okresem — ale już po jajnikach czuję, że może przyjdzie ciut wcześniej, więc trzymajcie kciuki :lol: W 1 i 2 dzień bywam nieżywa, w kolejne mogę brykać.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group