wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Napoje - KAWA 5smaków

PiPpi - 2009-01-19, 17:55
Temat postu: KAWA 5smaków
Potrzebne składniki:
woda, cynamon mielony, goździki, imbir, sól, cytryna, miód (najlepiej wielokwiatowy), kawa arabika (np. "Diuna" Astry. Inne kawy jak Jacobs mają zmieniony smak [lekko kwaśny] i kawa nie smakuje odpowiednio oraz ma gorsze działanie. Można użyć kawy innej marki ale koniecznie powinna to być 100% arabika)
Przepis:
- gotujemy wodę, po zagotowaniu czekamy 2 minuty. Woda stale ma się gotować na małym ogniu.
- do takiej wody wsypujemy szczyptę cynamony i gotujemy dalej 2 minuty
- dodajemy szczyptę imbiru i ok. 4-6 goździków - 2 minuty
- dodajemy łyżkę wody z odrobiną soli (bardzo mała szczypta) - 2 minuty
- dodajemy 3-5 kropel cytryny - 2 minuty
- wsypujemy kawę w ilości ok. 1,5 do 2 razy większej niż sypiemy normalnie - gotujemy od 3 do 4 minut
- po tym czasie kawę zdejmujemy z ognia i odstawiamy na ok. 2 minuty
- rozlewamy do naczyń z miodem (ok. 1 płaska łyżeczka na szklankę kawy). Kawa musi być choćby symbolicznie osłodzona. Nie polecam słodzenia cukrem.
Kawa "Pięciu Smaków" jest dodatkowo bardzo dobrym "lekarstwem" na świąteczne przejedzenie Można ją pić codziennie nawet osoby, którym normalna kawa szkodzi.


Najlepszym sposobem jest oczywiście nie doprowadzać siebie do stanu przejedzenia i zachować umiar, o czym warto pamiętać w następne święta
;)

zojka3 - 2009-01-19, 17:58

Mi ta kawa się przyda nie tylko po świętach ;-)
Tobayashi - 2009-01-19, 18:13

Madziu, dzięki za przepis :-D Dobrowolnie zgłaszam sie do eksperymentu - sprawdzę, czy rzeczywiście dobrze robi człowiekowi (bo mi właśnie kawa szkodzi, ale jej smak uwielbiam). Jutro sobie sporządzę :mryellow:
Agnieszka - 2009-01-19, 19:52

b lubię ten przepis a znajomi kawosze upominają się o nią
PiPpi - 2009-01-19, 21:07

ciesze się :-) nawet samo gotowanie kawy znacznie polepsza jej jakość, nie jest wtedy tak agresywna dla przewodu pokarmowego. gdy ktoś pozbywa się nałogu picia kawy to właśnie skuteczne (ponoć) wydaje sie być robienie tego etapami. najpierw kawa prawdziwa, nie rozpuszczalna, potem właśnie gotowana, potem inka, potem freedom ;-)
Tobayashi - 2009-01-19, 21:10

Sama nie wiem, czy chcę się pozbyć tego przyzwyczajenia :-D Robiłam już eksperymenty i wiem, ze potrafię nie pić kawy 3 dni, tydzien. Po prostu lubię smak, ciepełko i aromat tej właśnie substancyi :-D Jutro ucztuję !
PiPpi - 2009-01-19, 21:13

ależ ja Cię doskonale rozumiem! ja mogę nie pic i pół roku, ale wiesz przychodzi ten moment, TEN moment i ...taka pyszna, gorrrrąca :lol: niektórym zdrówko nie pozwala, ja o tych myśląc pisałam :->
Lily - 2009-01-19, 21:27

Fajny przepis, jutro wypróbuję :) Kawy rzucać nie zamierzam :)
quatrolibro - 2009-01-19, 22:36

Może spróbuje....
Ostatnio zrobiłem eksperyment kawowo kakaowy: duża łyżka kakao, mała łyżeczka kawy, szczypta kardamonu (swieżo rozdrobnionego) i trochę cukru brązowego albo melasy. Wszystko zalałem wrzatkiem, najpierw małą iloscia żeby kakao się zmieszało z wodą a potem wiekszą żeby dało się pić. Wyszło pyszne. (dodatek sojowego albo kokosowego mleka psuje efekt i wymaga mocnego słodzenia - wstretny kardamon sie uaktywnia)

Lubię kawę, pije niezbyt często i raczej dobrej jakości, Bio i fair trade, tylko... bo innych nie kupowałem nigdy. Oromia jest najlepsza !
Smak i zapach kawy jest dla mnie cudowny. Przeszkadza mi jedynie "napędowy" charakter kawy. Piję bo jest smaczna a co mi tam.... Oczywiscie jest niezdrowa bo jak coś palonego może być zdrowe, zbożowe namiastki też sa niezdrowe a w dodatku nie mają szans z prawdziwą pod względem smaku.

PiPpi - 2009-01-20, 10:58

Lily, jak tam kawka, ktoś jeszcze próbował? :->
Tobayashi - 2009-01-20, 11:18

Zrobiłam - ale nie do konca tak jak miało być, stad mam pare pytań. Generalnie kawka dużo lepsza od kawy z ekspresu, no i zobaczę, czy nie będe miała po niej skutków ubocznych w postaci hertzklekotów :-D
Nie miałam Arabiki, wzięlam Jacobs (pewnie stąd jest nieco kwaśnawa). Nie miałam goździków, musze kupić - albo można opuścić ten punkt? Zamiast suszonego imbiru dałam cienki plasterek świeżego - można?

PiPpi - 2009-01-20, 18:10

można, swieży imbir jest łagodniejszy, gdy opuścisz goździki świat się nie zawali, kardamon obsłuży przemianę Metalu;) to na pewno wina jacobsa, niektóre kawy tak mają po prostu :->
Tobayashi - 2009-01-20, 18:17

O widzisz, kardamon mam i wolę od gwoździków :-D
szo - 2009-01-20, 19:11

no to ja tez spróbuję :-D tylko pytanie techniczne: mam kawę TCHIBO - BRAZIL MILD może być ?
PiPpi - 2009-01-20, 19:16

kurczaki, takie popularne kawy często robią się kwaśne, wiec probuj, najwyżej zmienisz kawę;) może się uda, naprawdę dokładnie nie umiem odpowiedzieć.
szo - 2009-01-20, 19:49

Magda Stępień, ok spróbuje, dzięki :-)
Tobayashi - 2009-01-20, 21:51

Ja jutro kupuję Arabicę, bo muszę wiedzieć jak smakuje prawdziwa kawa wg 5 przemian :mryellow:
szo - 2009-01-20, 22:07

Tobayashi napisał/a:
Ja jutro kupuję Arabicę, bo muszę wiedzieć jak smakuje prawdziwa kawa wg 5 przemian :mryellow:
czekam na relację :-)
Tobayashi - 2009-01-24, 19:11

Dzisiaj kupiłam wreszcie kawę 100% Arabica (tania, w biedronce; jakaś La Grand :lol: ) i zaparzyłam ją według 5P. I rzeczywiscie, nie była kwaśna, w porównaniu z Jacobs. Była bardzo smaczna :mryellow:
PiPpi - 2009-01-24, 19:41

o, fajnko Tobayashi że Ci posmakowała :-) z takich popularnych kaw prima finezja, w niebieskim opakowaniu nie kwaśnieje, mąż mi podpowiedział, bo kawę żlopie ;-)
devil_doll - 2009-01-24, 20:55

mam pytanie czy jak ja robimy zima to tez cytryna ? czy to nie wychladza czy cos ?
u drugie czy musi byc cos skodkiego i czy mozna to zastapic np slodem daktylowym ? :)

PiPpi - 2009-01-24, 22:34

musi być każdy smak;)
kilka kropli z cytryny w towarzystwie wielu rozgrzewających kolegów tylko harmonizuje spotkanie ;-)

quatrolibro - 2009-01-25, 13:04

Zrobiłem dokładnie jak w przepisie, 100% arabika Bio, "szczypty" dodatków i gotowanie po 2 minuty, łyżeczka miodu dla osłody... i jak dla mnie to coś nie powinno się nazywać kawą. Nie miało smaku i zapachu kawy, czyli tego co dla mnie w kawie jest najważniejsze. Wypiłem wzdrygając się bo niestety nie było dla mnie zbyt smaczne, a szkoda mi było zmarnowanej kawy (w ilości x2), ale Frjals bardzo smakowało, wydała sie wręcz zachwycona smakiem. Każdy ma inaczej. Działanie ten napój ma podobne do kawy ale ciśnienie w głowie mam jakieś uciążliwe i wieksze (pewnie wieksza ilość kawy). Zdecydowanie mniej znieczulajacy jest wpływ na brzuch i powoli robie sie głodny albo mi sie wydaje. Teraz coś zjem i zobaczę czy jedzenie utknie w żoładku na kilka godzin czy nie.
PiPpi - 2009-01-25, 19:43

wpływ na brzuch powinien byc ewidentnie przyspieszający przemianę materii, ciesze się, ze frajls smakowało :-)
quatrolibro - 2009-01-26, 00:36

Magda Stępień napisał/a:
wpływ na brzuch powinien byc ewidentnie przyspieszający przemianę materii


Na pewno nie było efektu zatrzymania łaknienia, charakterystycznego dla kawy, to duży plus tej mikstury.

Magda Stępień napisał/a:
ciesze się, ze frajls smakowało


Już ubolewała że nie będę tego eksperymentu powtarzał ;-)

PiPpi - 2009-01-26, 08:27

sama nie może się pobawić?
frjals - 2009-01-26, 10:50

Nie, dla niej to zbyt skomplikowane :oops: .
No naprawdę to było dobre... :->

[ Dodano: 2009-01-26, 10:53 ]
Poza tym frjals należy do tych nieznośnych osób, które wciąż w skrytości ducha pragną aby mąż kiedyś przyniósł im jakieś dobre picie do łóżka. To mogłoby być takie picie właśnie :roll:

kofi - 2009-01-26, 12:00

quatrolibro napisał/a:
Na pewno nie było efektu zatrzymania łaknienia, charakterystycznego dla kawy, to duży plus tej mikstury.

Hmmm, akurat nie mam nic przeciwko efektowi zatrzymania łaknienia, ale muszę wypróbować.
Czy naczynie do gotowania musi być jakieś szczególne?

PiPpi - 2009-01-26, 21:30

tak wysadzane diamentami.
PiPpi - 2009-01-26, 21:41

widzę w swojej odpowiedzi chęć rozładowania PMS-a


tak zupełnie poważnie, nie bez znaczenia jest rodzaj naczynia

najgorsze są garnki ze stali nierdzewnej, Metal- rozpraszajaca energia, sprawia, zę potrawa nie daje nasycenia

ideałem jest garnek emaliowany, na zewnątrz czerwony, w
środku czarny. generalnie, emalia.

[ Dodano: 2009-01-26, 21:42 ]
ewentualnie biały w środku

[ Dodano: 2009-01-26, 21:42 ]
b.trudno dostępne sagarnki w tej kolorystyce.

Tobayashi - 2009-01-26, 21:47

Jak już jesteśmy przy garnkach, mam emaliowany czerwono-biały, więc będę go używać, A Zepter zły?
kofi - 2009-01-27, 09:58

Wiele osób twierdzi, że taką kawę powinno się gotować w miedzianym rondelku, takim specjalnym, dlatego pytam.
(No właśnie "skończyły" mi się garnki stalowe, wracam do emaliowanych).

PiPpi - 2009-01-27, 22:23

Zepter jest metalowy, srebrny, więc odpada...
ja nic nie wiem na ten temat, ale naprawde moja wiedza też jest ograniczona, póki co nie mam warunków to rozwiajnia piecioprzemianowej wiedzy, choć mam wielka ochotę pogadać z moja nauczycielka, może odświeżę szlak do Niej i popytam o garnki ;)

margot - 2009-01-28, 18:30

Magda Stępień napisał/a:
Zepter jest metalowy, srebrny, więc odpada...
ja nic nie wiem na ten temat, ale naprawde moja wiedza też jest ograniczona, póki co nie mam warunków to rozwiajnia piecioprzemianowej wiedzy, choć mam wielka ochotę pogadać z moja nauczycielka, może odświeżę szlak do Niej i popytam o garnki ;)

Magda ,tak ,tak
temat garnków -ich rodzajów,kolorów ,bardzo mnie interesuje :-)
Magda ,a herbatę jak się parzy?

szo - 2009-01-31, 23:26

Magda Stępień, ja parzyłam w emaliowanym garnku z białym środkiem, jak to dobrze że ktoś wymyślił minutnik ;-) wszystko wrzucałam zgodnie ze wskazówkami , byłam mega napalona na ten smak i się rozczarowałam :-( nie podchodzi mi i już
PiPpi - 2009-02-04, 21:54

szo, trudno, chyba niema potrawy czy napoju, który smakowałby dosłownie wszystkim. niekiedy brak akceptacji dla jakiegoś smaku świadczy o konkretnych zaburzeniach ale w tej sytuacji nie można o czymś takim mówić, bo były tu wszystkie smaki, więc, trudno, po prostu :->

margot, szukałam zeszytu i nie mogę znaleźć z wykładów o herbacie a przydałyby się bo mega ważnym czynnikiem jest czas parzenia.
generalnie póki co ci napiszę. bierzesz imbryk, najlepiej jasna porcelana;) musisz znać objętość naczynia, odmierzasz ją filiżankami lub czarkami, których używasz do podania napoju. np. mój imbryk mierzy sobie sześć czarek. na herbatę zaprosiłam trzy osoby plus ja.
doprowadzam wodę to stadium białego wrzenia, można to zobaczyć nawet, woda jeszcze się nie gotuje, to nie jest 100 stopni ale tak mocna się "rozruszał", nie pamiętam ile wtedy osiąga stopni. zdejmujemy z gazu. imbryk musi być podgrzany albo w piekarniku albo wyparzony porządnie wrzątkiem. wsypuję do dzbanka cztery płaskie, małe łyżeczki herbaty, takie jak dla dzieci łyżeczki, plus jedna na dzbanek, w tym przypadku 5 ;) ,wlewam do dzbanka cztery czarki wody. mieszam i odstawiam . i ten nieszczęśny czas parzenia. im dłużej parzysz herbatę tym jest bardziej pobudzająca, yang, im krócej, tym delikatniejsza, yin, odpowiednia dla dziecka czy dla relaksu. co to znaczy długo , krótko parzona? sa dokładne przedziały czasowe i to dla róznych gatunków herbat. podam je tutaj gdy tylko znajdę zeszyt :-> zielone krócej niż czarne i czerwone, na pewno.

Martuś - 2009-02-04, 22:00

Ja co prawda nie piłam tej kawy, ale mam hipotezę, z jakiego powodu niektórym mogła nie smakować - wiem, że niektórzy kawosze nienawidzą smaku kawy z miodem, może by więc powtórzyć eksperyment z cukrem trzcinowym, najlepiej muscovado, on wspaniale podkreśla smak kawy i z nim współgra (no chyba, że cukier i miód to inna przemiana ;) )

A herbaty wg 5p z różnymi przyprawami bardzo bym się chętnie napiła :)

PiPpi - 2009-02-04, 22:19

b.możliwe!!! miód faktycznie zmienia smak, cukier trzcinowy na luzie mógłby być:)
herbaty , mmmmm, robiłam kiedyś mieszanki nawet, w tej chwili ze wszystkim jestem " na wczoraj" więc..cóż. uwielbiałam zimą żłopać, dosłownie czerwona z cynamonem, imbirem gwoździkami, skórką cytryny/pomarańczy, kapką winak czerwonego niekiedy;) to było yang! :mryellow:

Tobayashi - 2009-02-05, 10:20

Magda Stępień napisał/a:
i ten nieszczęśny czas parzenia. im dłużej parzysz herbatę tym jest bardziej pobudzająca, yang, im krócej, tym delikatniejsza, yin, odpowiednia dla dziecka czy dla relaksu..

Z tego co ja wiem, to odwrotnie :-D Najbardziej pobudzająca jest krótko parzona, im dłuzej, tym bardziej uspakajająca.

Lily - 2009-02-05, 10:21

Tobayashi napisał/a:
Z tego co ja wiem, to odwrotnie :-D Najbardziej pobudzająca jest krótko parzona, im dłuzej, tym bardziej uspakajająca.
ja też wiem odwrotnie, do 3 minut pobudza, potem uspokaja :)
Agnieszka - 2009-02-05, 11:24

co do kawy faktycznie są osoby, którym nie smakuje z miodem (ja zawsze pytam i można każdemu dostosować indywidualnie)

herbat czarnych, czerwonych, zielonych nie pijam, stosuję jedynie owocowe (smak kwaśny, przemiana drewna)i dodaje: imbir, goździki, cynamon, kardamon nawet rodzynki wiele osób z forum piło więc mogą się wypowiedzieć.

domowo robię w ceramicznych dzbankach ale i w szklanych robiłam.

Martuś - 2009-02-05, 14:44

Lily napisał/a:
Tobayashi napisał/a:
Z tego co ja wiem, to odwrotnie :-D Najbardziej pobudzająca jest krótko parzona, im dłużej, tym bardziej uspakajająca.
ja też wiem odwrotnie, do 3 minut pobudza, potem uspokaja :)

Ale to chyba o zielonej piszecie, czarna im dłużej się parzy, tym bardziej 'siekiera' (tak mi się zawsze wydawało przynajmniej)

Agnieszka, o Twojej herbacie krążą w Gd legendy ;)

Agnieszka - 2009-02-05, 21:37

ojej :oops:
oby takie pozytywne (no my lubimy)

margot - 2009-02-11, 18:37

Agnieszka napisał/a:
co do kawy faktycznie są osoby, którym nie smakuje z miodem (ja zawsze pytam i można każdemu dostosować indywidualnie)

herbat czarnych, czerwonych, zielonych nie pijam, stosuję jedynie owocowe (smak kwaśny, przemiana drewna)i dodaje: imbir, goździki, cynamon, kardamon nawet rodzynki wiele osób z forum piło więc mogą się wypowiedzieć.

domowo robię w ceramicznych dzbankach ale i w szklanych robiłam.

Agnieszko ,a tak dokładniej napiszesz jak parzysz te herbatki?Bardzo prosz e

Magda jakbyś znalazła o tych herbatach to poproszę ,bardzo mnie to ciekawi ,jakie to czasy powinny byc

margot - 2009-02-11, 18:50

euridice napisał/a:
margot, a potęga googla? ;)

:oops: :mrgreen:
dziękuje ,zaraz poczytam

Agnieszka - 2009-02-11, 19:35

moja była owocowa (np cytrynka i limonka Vitax ale robiłam też miętę ale składniki co 2 min w składzie np goździki, cynamon, kardamon, imbir, szczypta soli, cukru, miód lub np rodzynki)
chyba podawałam przepis przy okazji jakiegoś spotkania w wolnej chwili napiszę (sorki nie zerknęłam wcześniej) a teraz muszę zapędzić do kąpieli i łóżka Adę

Tobayashi - 2009-02-12, 14:49

Zrobiłam dzisiaj znowu kawę, tym razem dodałam gwoździków, a nie dałam miodu (popełniłam zwykły cukier) i musze przyznać, ze kaffka zyskała. Dodatkowo - i własnie o to chciałam zapytać - przepusciłam ją przez filttr do kawy, bo ona po ugotowaniu jest mętna. Pytanie do Magdy - czy stosujesz filtr czy moja kawa jest nieteges? No i szybko stygnie po tym odczekaniu 2 minut. Po przefiltrowaniu jest ciepła, nie gorąca. Ale dobra i nie rozdraznia mnie tak jak zwykła kawa :mryellow:
PiPpi - 2009-02-12, 20:24

Tobayashi,, faktycznie z tym filtrem to dobry pomysł jest. kawa jest mętna od przypraw, też tak robiliśmy ;-) w tej chwili kawa rzedko gości na moim stole ze względu na karmienie.
w dobie googla nie ma pytań bez odpowiedzi ;-)
może faktycznie i tak byłam uczona? parzenie yang-krótkie, szybkie, to działanie yin, relaksujące, i na odwrót, długie, rozlazłe to działanie yang pobudzające? oł szit, pogmerało mnie się całkiem, zweryfikuje to co euri wygooglowała niebawem u Tucholskiego/homeopaty i Maćko/ dietetyczki:)

pytałam homeopaty o herbatę dla dzieci, polecił zielona krótko parzoną, nawet minuteczkę. ale dociekliwie dopytam bo ze względu na trwającą od września przeprowadzkę nie mogę znaleźć notatek;)

Agnieszka - 2009-02-13, 11:55

Margot:
Herbatki robiłam w szklanym dzbanku, nie były już podgrzewane

Owocowa:
wrzątek
cynamon lub szczypta cukru (domowo czasem daje np korzeń lukrecji)
goździki, imbir – polecam żywy (nam pasuje również kardamon)
szczypta soli
herbatka owocowa (w Gdańsku miałam ze sobą cytrynkę i limonkę Vitax)
trochę wrzątku znów
kilka rodzynek (oczywiście można szczyptę cukru/ksylitolu albo łyżeczkę miodu)

Miętowa:
wrzątek
szczypta cynamonu/cukru
mięta, imbir
szczypta soli
cytryna w plasterkach

w domu zazwyczaj robię w ceramicznych dzbankach, czasem stawiam na podgrzewaczu
używam różnych owocowych herbat ale też suszone owoce: maliny, bez czarny oraz zioła: lipę, melisę, do miętowej dodaję pokrzywę, macierzankę

margot - 2009-02-13, 15:35

Agnieszka dziękuje :-)
idę zaraz ta pierwsza zaparzyć :-)

Agnieszka - 2009-02-13, 17:24

:-)

[ Dodano: 2009-02-13, 17:28 ]

możesz ją o tej porze roku skończyć np w przemianie metalu czyli na koniec dodać jeszcze imbir/kardamon/goździki czyli coś z tej przemiany
zimową porą często do tej herbatki dodaję np kwiat lipy

margot - 2009-02-14, 09:56

Agnieszko bardzo pyszna ta herbata :-)
muszę kupić tą ;-) lipę

Agnieszka - 2009-02-14, 12:02

cieszę się, że smakowała :-)
i zachęcam do eksperymentów własnych

w tym roku miętę i lipę mam wyjątkową :-) z Mącz :-)

ew - 2009-02-17, 19:00

Magdo - dopiero dorwałam arabikę więc dopiero dziś rano spróbowałam. Pyszna. Spodziewałam się czegoś bardziej specyficznego... może dlatego że na codzień piję kawę z cynamonem, to jakoś bardzo mało zauważalne były dla mnie pozostałe przyprawy. Ale kawka na pewno urozmaici moje życie :) Dziękuję
Tobayashi - 2009-02-18, 08:36

W gotowaniu tej kawy podoba mi się to, że trzeba się z nią trochę pobawić - włozyć trochę wysiłku - warto. Piję ją codziennie od kilku dni i zdecydowanie nie widzę efektów ubocznych zwykłej kawy, u mnie w postaci przyspieszonej akcji serca i rozdrażnienia.
PiPpi - 2009-02-18, 08:43

o to super Tobayashi! o to chodziło :lol:
Tobayashi - 2009-02-18, 08:57

Gotowanie zbija kofeinę? Skąd takie info euri?
Mój mąż rzucił okiem chemika na budowę kofeiny i twierdzi, że żeby rozbić jej wiązania potrzeba duż więcej energii niż ta, która jest dostarczana podczas gotowania. Zresztą, na chłopski rozum - jeżeli kawę zalewa się i parzy w temp. ok. 100 stopni i to nie niszczy kofeiny, to dłuższe poddawanie jej działaniu takiej temperatury nic nie zmienia. Kofeina to nie witaminy ;-)

ew - 2009-02-18, 21:56

hm... ja faktycznie czułam, że ta kawa jest "lżejsza" jeśli chodzi o działanie pobudzające, ale czułam się po niej bardziej obudzona niż prosto po wstaniu.. ale moze to placebo... to zabija czy nie zabija? :)
Tobayashi - 2009-02-19, 08:34

Pardon Maestro za 100 stopni :mryellow: Ale nie można więc powiedzieć, że kawa wg 5 przemian jest decaf , bo pod względem chemicznym kofeina nadal tam jest. Na pewno jest to zupełnie inna kawa niż ta parzona przez wspólczesnych mistrzów, ale będę jej bronić, bo mi służy :mryellow:
agaB - 2009-02-25, 22:29

A mi się wydaje, że to czy kawa jest lżejsza czy nie wpływają dodane przyprawy, które bardzo korzystnie wpływają np. na wątrobę, czy inne części ciała.
Też spróbuję tej kawy.
Choć ja robię kawę z kardamonem, cynamonem i imbirem w kafeterce, która przez parę minut gotuje kawę na gazie. Też po takiej kawie czuję się lepiej i smak jest całkiem inny.

gemi - 2010-03-31, 10:57

kofi napisał/a:
Czy naczynie do gotowania musi być jakieś szczególne?
PiPpi napisał/a:
tak wysadzane diamentami.
no, kwiczę z radości :mrgreen: :mryellow: :lol: :mryellow: :mrgreen:

właśnie jetsem po kawie. Jutro natłok przedświątecznych obowiązków, ale może znajdę czas na ten pyszny ekseryment. Szczególnie, że od 3 dni pijam korzenną kawę z odrobiną przyprawy do piernika. Po prostu dosypuję do kawy i siup w ekspres. Już taka forma rozpieszcza moje podniebienie. A co dopiero taka pięcioprzemienna :-D

piękne dzięki za przepis :mrgreen:

dort - 2010-03-31, 14:17

polecam ta kawę jest przepyszna, my jeżeli już w domu pijemy kawę to tylko tą :-)
LaMandragora - 2010-07-02, 08:33

swietny przepis... przez weekend wyprobuje...

W domku mam Lavazze Crema e gusto... bedziemy probowac...

Ze mnie w ogole kawosz nalogowiec... dzien bez kawy to dla mnie dzien stracony... :mrgreen: :mryellow:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group