wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Idę na idakach

kamma - 2007-06-14, 16:21

Irma niedawno założyła moje kapcie na rączki i idąc na czworaka powiedziała:
"Idę na IDAKACH, które pomagają mi iść".
Idaki rulez :)
A kiedyś stworzyła "GONAWKI". Nie będę Was trzymać w niepewności - były to nogawki :)

kamma - 2007-06-20, 07:35
Temat postu: Idę na idakach
Miała tych tekstów sporo, ale nie zapisywałam i ostatecznie się pozapominało. Ale coś wygrzebałam w pamięci:


Pierwszy wierszyk.
To było daaaawno. Pierwszy wierszyk, jaki Irma sama powiedziała, brzmiał:
"Oto miś
badziś"
Konkurs na marginesie: co to za wierszyk?


Ostatnio Irma dużo mówi o babci, bo spędza z nią trochę więcej czasu. I któregoś dnia mówi:
-A babcia mi kupiła nowe spodnie.
Ja, wkurzona, bo temat przewija się natrętnie, odpowiadam:
-Nie obchodzi mnie, co ci babcia kupiła.
A Irma na to:
-A mnie to obchodzi, że mucha chodzi.... że dwie muchy chodzą u nas.
Wymiękłam :)


I z ostatniej chwili: Irma bawi się lalkami na podłodze. Rozkłada im poduszki, przykrywa kocykiem. Michał chce to ominąć, ale mamy ciasno, więc ostatecznie przechodzi nad tym wszystkim, starając się niczego nie nadepnąć. A Irma mówi:
-Tata nie przechodź tędy, to jest moje środowisko!

kasienka - 2007-06-20, 07:45

:mrgreen:
Lily - 2007-06-20, 09:37

:) :) :)
kamma - 2007-06-20, 17:59

Mam kolejne dwa, tym razem dialogi między córką a ojcem.


-Tata, a ty nie lubisz siusiać do pisuaru?
-Lubię.
-Ale ja nie chcę, żebyś siusiał do pisuaru!
-Dlaczego?
-Bo się boję, że się utopisz!


(właśnie doprowadzamy nasz pokój do porządku, bo się wyprowadzamy)
-A teraz wykręcę te śruby - mówi M trochę do siebie, trochę do Irmy.
-Dziadowskie?
-Co?
-Te dziadowskie śruby!
-Od kogo ty się takich słów uczysz?
-Od ciebie!

Ewa - 2007-06-20, 18:18

kamma napisał/a:
-Od kogo ty się takich słów uczysz?
-Od ciebie!

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

martka - 2007-06-20, 18:32

i wszystko jasne :mrgreen:
pao - 2007-06-20, 19:02

taak, wystarczy dzieci poobserwować i już wiadomo co w domu ;)
bojster - 2007-06-20, 19:09
Temat postu: Re: Idę na idakach
kamma napisał/a:
"Oto miś
badziś"
Konkurs na marginesie: co to za wierszyk?


„Proszę państwa, oto miś.
Miś był bardzo grzeczny dziś.
Chętnie państwo łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda!”

Jakoś tak. Co wygrałem? :mryellow:

kamma - 2007-06-20, 20:32
Temat postu: Re: Idę na idakach
bojster napisał/a:
Jakoś tak. Co wygrałem?

No wiesz, tradycyjnie :)
Do wyboru:
toster albo uścisk dłoni prezesa. O, to z uściskiem będzie łatwiej, co nie, prezesie? ;)

Humbak - 2007-06-20, 20:57

:shock: :mryellow: :lol: :lol: :lol:
- 2007-06-20, 21:03

cudne teksty! :mrgreen:
bojster - 2007-06-20, 21:11
Temat postu: Re: Idę na idakach
kamma napisał/a:
Do wyboru:
toster albo uścisk dłoni prezesa.


Dobra, to już niech będzie ten toster. :-P

taniulka - 2007-06-20, 21:13

Niesamowite :)
dort - 2007-06-21, 08:45

:mryellow:
agaw-d - 2007-06-21, 23:58

Fajowa!!! :-)
k.leee - 2007-06-23, 15:57

:mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: dla każdej historii po 1 mr yellow a dla "środowiska" dodatkowy :mryellow:
kamma - 2007-07-10, 18:22
Temat postu: NOWE TEKSTY!
-A ja nie chcę mieć dzieci!
-Czemuż?!
-Bo ja będę sama chodzić do przedszkola!


Irma: Mama, nasyp mi słonecznika!
ja: Nie mogę, bo mam upaprane ręce. Poproś Jolę żeby ci dała.
Irma: Jola, daj!
ja: A co się mówi, gdy się chce o coś poprosić?
Irma: CHCĘ!

Poczucie własności u trzylatka (znacie? :) ) :
- To jest moja zabawka!
-To moje autko, nie twoje!
- To jest mój kamyk!
I tak dalej, i tak dalej.... A ostatnio, w czasie zabawy z 7-letnim Bartusiem, popsuł im się domek z materaca. Bartuś mówi:
-To moja wina, bo tu nadepnąłem.
Irma:
-Nie to moja wina! Moja wina, a nie twoja!

Agnieszka - 2007-07-10, 19:34

:lol:
martka - 2007-07-22, 11:49

kamma napisał/a:
Nie to moja wina! Moja wina, a nie twoja!

:lol:

Capricorn - 2007-07-22, 13:11

martka napisał/a:
kamma napisał/a:
Nie to moja wina! Moja wina, a nie twoja!

:lol:


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2007-07-22, 15:36

Heh, to jeszcze coś o winie :mrgreen:

Moja przyjaciółka, będąc u mnie w gości, przygotowała sobie kawę. Irma ją obserwuje, zastanawia się, a potem pyta mnie:
- Dlaczego ty nie lubisz kawy?
- Bo po kawie mi się ręce trzęsą, o tak! - i wygłupiam się, trzęsąc rękami i wydając dziwne odgłosy a la zombie ;)
Irma jednak zachowała poważną minę i drąży temat:
- A PO WINIE CI SIĘ NIE TRZĘSĄ?

Capricorn - 2007-07-22, 15:42

no to Cię wkopała :D
kasienka - 2007-07-22, 19:31

kamma napisał/a:
- A PO WINIE CI SIĘ NIE TRZĘSĄ?

:mrgreen:

wszystkie teksty super, dzieciaki są boskie :)

mea culpa tez mi się bardzo podobalo :mrgreen:

kamma - 2007-08-15, 08:40
Temat postu: kolejne nowe teksty :)
Tata: Irmo, czy ty masz oczy piwne?
Irma: Nie!
Tata: A jakie ty masz oczy?
Irma: IRMOWE!

Przecież to takie oczywiste!



Dziś rano, dzwonią dzwony w kościele (nawiasem mówiąc, Irma się ich boi). Przestają dzwonić, a Irma mówi:
To teraz ludzie idą do kościoła się MYDLIĆ!

Bananna - 2007-08-15, 10:25

kamma napisał/a:
o teraz ludzie idą do kościoła się MYDLIĆ!


no ba! Ma dziewczyna rację ^^ wszedzie nas mydla ;P a dokladniej nasze oczy mydla ;)

fajna dziewuszka to musi byc!! wiecej tekstow! wieceeeej wieceeej, one tak humorek poprawiaja :)

gosiabebe - 2007-08-15, 10:28

:lol: :lol: :lol:
kamma - 2007-08-17, 19:07

To teraz będzie coś strasznego dla odmiany, ale naprawdę horror (osoby o słabych nerwach niech lepiej nie czytają). Coś o uczeniu się nowych słów i o tym, że do dzieci trzeba mówić dużymi literami.

Jemy obiad. Irma ciągle nie je sama, ale uczy się. Ja mam dużo roboty w ogrodzie, więc chcę, żeby ten obiad jak najszybciej się skończył, a Irma nie je, tylko gada. Mówię więc do niej:
- Nie gadaj, tylko chwytaj za łyżkę!
A Irma dalej gada.
Ja: No jedz wreszcie sama, ULŻYJ MI!
A Irma w płacz, straszny, bardzo straszny płacz. Przerażona pytam, co się stało, ale jeszcze długo płakała i nie była w stanie mi powiedzieć, o co chodzi. Aż w końcu wykrztusiła:
- Ja nie chcę, żebym ja UMARŁA!
Biedactwo, myślała, że powiedziałam: "UMRZYJ MI". Wyobrażacie sobie, co musiała przeżywać, gdy od własnej matki usłyszała coś takiego? Straszne też dla mnie, bo przecież nie mogłam przewidzieć, że ona tak to zrozumie. Ostatnio sporo rozmawiamy o śmierci, chyba rozumie już, czym jest śmierć, więc naprawdę się przeraziłyśmy.

oliviolina - 2007-08-18, 18:28

Kamma, dla dziecka to rzeczywiście horror usłyszeć takie słowa, ale ja w pierwszym momencie popłakałam się ze śmiechu. ja też muszę Darię ponaglać przy jedzeniu, bo buzia jej się nie zamyka i to nie od jedzenia tylko gadulstwa. wyobraziłam sobie taka znudzoną mamę, która marzy by obiad się skończył i słowa umrzyj mi - jak prysznic. to rzeczywiście czarny humor, ale humor :lol:
pao - 2007-08-18, 18:54

cóż, piękny (choć w ciemnym tonie) przykład jak niewielki mamy wpływ na to jak inni interpretują nasze słowa...
kamma - 2007-08-30, 12:06

Irma uwielbia sól. Jak się dorwie do solniczki, to siłą trzba ją odrywać. A oto dialog z ostatniej chwili:
Irma: Posol mi jeszcze!
ja: Nie wolno za dużo solić.
Irma: Dlaczego?
ja: Bo sól jest szkodliwa dla nerek.
Irma: A gdybym nie miała nerek?

Jak widać, na wszystko jest sposób :)

Humbak - 2007-08-30, 12:22

Zadziwiające że ta mała drobna istotka którą poznałam i która wyglądała na małą dzidzię wypowiada takie filozoficzne uwagi :-)
Irma jest niesamowita :-D

kamma - 2007-09-09, 16:32

Taki wege-monolożek:
O, tam pająk zjada komara! Ale jak zrozumie, że trzeba jeść warzywa, to od razu pędzi do ogrodu!

Słów kilka o przekorze:
K: Nie wyrywaj tej marchewki, już nam wystarczy!
Irma jednak wyrywa.
K: No i dlaczego jesteś taka przekorna? Nie można robić ludziom na złość. Przekornych ludzi nikt nie lubi!
I: A kto lubi przekornych ludzi?
K, z naciskiem: NIKT!
I: A inni przekorni ludzie?

I w podobnym stylu, dialog z ciotką Anią w sklepie:
A: Irmo, nie liż tego opakowania, ono leżało na półce!
I: A gdyby stało?

Capricorn - 2007-09-09, 16:47

kamma napisał/a:

Słów kilka o przekorze:
K: Nie wyrywaj tej marchewki, już nam wystarczy!
Irma jednak wyrywa.
K: No i dlaczego jesteś taka przekorna? Nie można robić ludziom na złość. Przekornych ludzi nikt nie lubi!
I: A kto lubi przekornych ludzi?
K, z naciskiem: NIKT!
I: A inni przekorni ludzie?


no, właśnie?

:D

martka - 2007-09-09, 18:07

kamma napisał/a:
A inni przekorni ludzie?

dobra jest skubana :mrgreen:

ina - 2007-09-10, 07:06

Świetne ma teksty :lol:
kamma - 2007-09-18, 10:33
Temat postu: NAJNOWSZE!
tata, w zabawie: Irmo, co ty tam masz? Pokaż! Pokaż! Co masz na buzi?
Irma ucieka w moją stronę, przytula się do mnie i odpowiada: Mamę!


Jemy obiad, nic się nie dzieje. Cisza, spokój. Nagle Irma zadaje pytanie:
- Co to jest główna przepompownia? Mamo?


Dialog z tatą o dzikich zwierzętach (fragment):
- A zajączki też się nas boją?
- Tak, bo zajączki też są dzikie.
- A niedzikie?
- A znasz jakieś niedzikie zajączki?
- Tak, te z bajki!


A teraz, co wynikło z traktowania Irmy jak dorosłą:
Chciała wziąć ode mnie robótkę ręczną, której, oczywiście nie mogłam jej dać. A Irma na to:
-Daj mi to, albo policzę do trzech! Raaaaz.....


O wykształceniu rodziców:
-Dlaczego tata jest chemikiem?
-Bo studiował chemię i uczył się o różnych związkach i reakcjach chemicznych.
-A ty też jesteś chemikiem?
-Nie, jestem psychologiem.
-Czemu?
-Bo studiowałam psychologię.
-Żeby wychowywać pieski?

I absolutny hicior:
-Kto jest twoją mamą?
-Twoja babcia Maja, a moja mama Maja.
-Nie, babcia Maja!
-Dla ciebie babcia, a dla mnie mama!
-Nie no, tak się nie dogadamy!

pao - 2007-09-18, 10:36

Cytat:
Nie no, tak się nie dogadamy!



genialne :mrgreen:

Capricorn - 2007-09-18, 14:46

no świetna jest :D
Humbak - 2007-09-18, 20:12

wow mądre masz dzieciątko... mały filozof wam rośne, no no...
gosiabebe - 2007-09-19, 14:13

super!!! :lol: :lol: :lol:
kamma - 2007-09-25, 09:22

Wczoraj M był we Wro, więc na jego powrót chciałam zrobić coś extra. Ale Irma jak na złość, nie będzie spać. Widzę, że jest zmęczona.
-Irmo, idź już spać!
-Ale ja nie chcę spać! - i ziewa.
-No to czemu ziewasz?
-Ja tak ziewam... z miłości :)

Widzę, że Irma pakuje coś do buzi, więc ją upomniałam, że ma tego nie robić. Jesteśmy na górze w kuchni, a ja muszę pójść po coś na dół. Irma mówi, że idzie ze mną, a potem zostanie na dole i będzie się bawić. Więc już na dole, wracając do góry, mówię jej:
-Irmo, jakbyś mnie potrzebowała, to będę na górze.
A moje kochane dziecko pyta:
-A zejdziesz, jak będę coś pakować do buzi?

A teraz Irma w duchu Freudowskim :)
Irma skacze po materacu, ślicznie się bawi, a M, rozczulony, mówi do niej:
-Jesteś najlepsza!
A Irma patrzy na niego uważnie i pyta:
-A TWOJA MAMA?

martka - 2007-09-25, 09:33

ona jest niesamowita :lol: :lol:
Capricorn - 2007-09-25, 16:02

niesamowita jest. :D
kamma - 2007-09-28, 08:25

Ależ dziewczyna ma tempo! Mam kolejne trzy z wczoraj:

Rano, podchodzi do mnie M i całuje na powitanie. Komentarz Irmy:
-I już cię nie boli?

Dwie minuty później, szykuję truskawki do zmiksowania do kaszki.
- Daj mi jedną! Zmiksuję ją ząbkami!

Z cyklu "rozmowy o śmierci":
- Gdzie twoja mama?
- W pracy.
- Żyje?

Zrobiłyśmy dziś rundkę po dzielnicy i dziwowałam się, że
- O rany, ile nowych domów! Tu się budują, tam też, i tam....
- NO NORMALNIE BOB BUDOWNICZY! - odpowiedziało moje spostrzegawcze dziecko :)

Alispo - 2007-09-28, 11:42

:mrgreen:
kamma - 2007-10-16, 11:15

Wchodzimy w fazę edypalną:
I: A jak będę miała dzieci, to nikt mi ich nie zabierze?
K: Nie.
I: I będą tylko moje?
K: Twojne, no i ich taty.
I: Nie, one będą dziadka!
K: Jak to - dziadka? Twojego taty Michała?
I: Tak! Będzie dziadkiem i tatą jednocześnie!


I: Co to jest hip-hop?
M: Taki rodzaj muzyki.
I (po namyśle): a hula-hop?


Z cyklu "Rozmowy brzuszkowe":
I: A jak byłam w brzuszku, to miałam otwarte oczy!
K: Czasem otwarte, czasem zamknięte, ale i tak prawie nic nie widziałaś, bo dopiero Ci się oczka rozwijały.
I: Nie, widziałam!
K: Taaaak? A co widziałaś?
I: Twoje kości!

"Rozmowy brzuszkowo-wegetariańskie":
I: A jaszczurki się nas nie boją?
K: Boją się, bo jesteśmy duzi.
I: A jak byliśmy mali?
K: to i tak byliśmy więksi od jaszczurek.
I: A w brzuszku?
K: No, ale w brzuszku nie ma jaszczurek.
I: A gdyby weszły?
K ( :shock: ): w jaki sposób?!
I: Przez rozetkę (pochwę)?
Irma bardzo chciała znaleźć taki moment w życiu człowieka, w którym jaszczurki się go nie boją :)

Alispo - 2007-10-16, 17:46

:mrgreen: kości mi sie najbardziej spodobaly :mrgreen:
moTyl - 2007-10-28, 00:26

przednie, Irma jest przewspaniała, środek nocy a ja tu siedzę przed kompem i się w głos chichram, trzymając się za brzuch do tego :lol: :lol: :lol:
kamma - 2007-10-30, 09:42

No to podaję najnowsze perełki:

Uwaga, uwaga, OFERUJĘ KONIA Z RZĘDEM TEMU, kto opisze Irmie cykl rozwojowy halabardnika!

O znakach zodiaku:

K.leee (do Milenki): Chodź, moja Rybko.
Milenka: zdziwienie na twarzy.
k.leee: Jesteś moją Rybką, jesteś spod znaku Ryb.
kamma, do Irmy: A Ty jesteś spod znaku Lwa.
Irma: Nie, ja nie jestem Lwem (prawie płacz)
kamma: a kim jesteś?
Irma: Gąsieniczką!


Lekcja angielskiego w mini-przedszkolu: Panie pokazują rysunki owoców, a Irma pierwsza wykrzykuje, oczywiście po polsku:
-Jabłko!
-Gruszka!
A panie tłumaczą na angielski.
Trzeci owoc z kolei, Irma woła entuzjastycznie:
-Jabłko zgniłe!
Panie odpowiadają zmieszane: This is a plum!


O wizualizacji kupki napisałam w temacie "Wizualizacja" :-P

- 2007-10-30, 10:17

kamma, Irma jest rozbrajająca :D
martka - 2007-10-31, 09:33

kamma napisał/a:
Trzeci owoc z kolei, Irma woła entuzjastycznie:
-Jabłko zgniłe!
Panie odpowiadają zmieszane: This is a plum!

i znowu mnie rozłożyła na łopatki :lol:

kamma - 2007-10-31, 09:39

A jak mnie rozłożyła, siedziałam akurat w sali obok na szczęście, bo tak zaczęłam chichotać, że całe zajęcia bym położyła :)

[ Dodano: 2007-11-05, 18:17 ]
Dziś mnie zagięła totalnie:

Jemy obiad, a Irma jak zwykle robi wszystko oprócz siedzenia spokojnie i przede wszystkim prosto. Mówię jej więc, żeby tak nie fikała, bo w czasie jedzenia trzeba siedzieć prosto, bo w przeciwnym razie można się zakrztusić jedzeniem.
A Irma na to:
- A w szpitalu jadłam na leżąco!

Gwoli wyjaśnienia: Irma raz w życiu była w szpitalu: jako noworodek ]:->
Tym jednym zdankiem obaliła całą moją argumentację :)

[ Dodano: 2007-11-13, 15:08 ]
Wczorajsze obfite żniwo:

I: A bakterie nie lubią słonych paluszków?
K: Nie, nie lubią.
I: I B12 też nie lubią!
K: A wiesz kochanie, że są takie bakterie, które wytwarzają B12?
I: A jak się nazywają?
K: Nie mam pojęcia :oops:
I: Choleriolie się nazywają!
K: :shock: Na pewno?
I: Na peeeeewno!

I: Czy dorosłe dzieci mogą podpalać?
K: Nie ma dorosłych dzieci. Są dzieci i są dorośli.
I: A KUBA (syn k.leee)?!

Irma bawi się w pokoju zabaw, nagle wybiega trzymając się za brzuszek i krzycząc:
- Pełna sików moja macica!!!

Z cyklu "Kłopotliwe pytania":
- Mamo, a ty nie masz rozwiniętego mózgu?

I najlepsze na koniec:
I: Ja chcę słone paluszki!
K: Nie mamy, kotku, słonych paluszków.
I: Ooooo, to szkoooooda..... (po chwili:) Możemy kupić na Allegro?

rosa - 2007-11-13, 15:41

rewelacja, naprawdę powalająca :-) :-) :-) :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Capricorn - 2007-11-13, 15:54

rewelacyjne teksty, świetna jest ta mała!
Lily - 2007-11-13, 15:55

kamma napisał/a:
- Pełna sików moja macica!!!

kamma napisał/a:
- Mamo, a ty nie masz rozwiniętego mózgu?
:lol: :lol: :lol:
ina - 2007-11-13, 15:56

Irma jest przefajna :lol:
martka - 2007-11-13, 17:24

Cytat:
Irma bawi się w pokoju zabaw, nagle wybiega trzymając się za brzuszek i krzycząc:
- Pełna sików moja macica!!!

poprawiła mi humor :lol:

dynia - 2007-11-13, 20:15

Niesamowita jest Mała :-D
bodi - 2007-11-13, 21:25

Irma jest boska :-D
brzuch mnie boli od śmiechu :mryellow:

gosiabebe - 2007-11-14, 11:14

super :lol: :lol: :lol:
kasienka - 2007-11-19, 08:37

super :D
marysia - 2007-11-19, 08:42

Irma jest wspaniała :-D . Fajnie mieć takiego wygadanego szkraba.
dort - 2007-11-19, 09:49

:mryellow:
pao - 2007-11-19, 11:12

Cytat:
Fajnie mieć takiego wygadanego szkraba.


fajnie :) dopóki nie zaczyna tobie dogadywać ;)

kamma - 2007-11-19, 11:19

pao napisał/a:
Cytat:
Fajnie mieć takiego wygadanego szkraba.


fajnie :) dopóki nie zaczyna tobie dogadywać ;)

No, o nierozwinięty mózg się nie obraziłam ;)

[ Dodano: 2007-11-19, 11:32 ]
Widzę, że ostatnio dzieci są w temacie różnic płciowych. Irma idzie więc z biegiem czasu:

-Tata, a ty nie masz cyców?
-Nie, nie mam.
-Ukradli ci?

dort - 2007-11-23, 14:59

:lol:
Lily - 2007-11-23, 15:01

kamma napisał/a:
-Tata, a ty nie masz cyców?
-Nie, nie mam.
-Ukradli ci?
:lol: :lol: :lol:
Capricorn - 2007-11-23, 21:01

No, Olka też dzisiaj dziadkowi dowaliła: "TY MASZ MAŁE CYCKI. JA BĘDĘ MIALA DUZE JAK BĘDĘ KOBIETĄ!" Miny dziadka nie dam rady opisać :D
Lily - 2007-11-23, 21:02

Capricorn napisał/a:
dziadkowi dowaliła: "TY MASZ MAŁE CYCKI
:mrgreen:
kamma - 2007-11-25, 13:08

I: Co masz na rączce?
A: brodawkę.
I: A gdyby była na czole, to by była CZOŁÓWKA?

Lily - 2007-11-25, 13:11

kamma napisał/a:
I: A gdyby była na czole, to by była CZOŁÓWKA?
:lol: z pewnością ;)
kamma - 2007-11-27, 19:07

Były ostatnio ćwiczenia na pobliskim poligonie (zmora, nawiasem mówiąc). Strzelają z tych armat jak szaleni, a nasz pies, Kora, przy każdym wystrzale mało zawału nie dostaje. Irma bardzo się o nią martwi, więc, aby ją uspokoić, opowiedziała Korze taką bajeczkę:
"Dawno, dawno temu, gdy wyginęły dinozaury, ludzi nie było na świecie. Wtedy zaczęły rozwijać się ssaki"...

Reminiscencja z Gdańska, ze śniadania konkretnie:
Milenka: Tenkuje dzanke (dziękuję za grzankę)!
Irma: A ja tankuję kaszkę!

I: Dziadek, napraw pozytywkę!
D: Nie umiem...
I: To się naucz!

Kreestal - 2007-11-27, 19:25

Irma rządzi :lol: :lol: :lol:
Capricorn - 2007-11-27, 19:37

Kreestal napisał/a:
Irma rządzi :lol: :lol: :lol:


no, rządzi :D

pao - 2007-11-27, 19:40

zostaję fanka tekstów irmy :)
Alispo - 2007-11-27, 19:43

dopiero teraz? :mrgreen:
pao - 2007-11-27, 19:46

dopiero teraz to deklaruję :D
magdusia - 2007-11-27, 19:49

kamma napisał/a:
Milenka: Tenkuje dzanke (dziękuję za grzankę)!
Irma: A ja tankuję kaszkę!

to mnie rozbawiło najbardziej,świetne!

kamma - 2007-12-04, 11:16

Irma ogląda zabawkowy bolid F1 z ludzikiem w środku:
-A czemu ten Kubica się nie rusza?

Spadła nam ostatnio z kanapy (sama sobie winna), troszkę brzuszek ją od tego bolał. I tak przeżywała:
-Jestem niepocieszona! To nie było przyjemne!

I:Tata, a ty masz myszkę w telefonie? [animacja w komórce]
M: Nie, nie mam.
I: Ooooo, to szkooooda.... Różnisz się od mamy!

Kreestal - 2007-12-04, 12:37

kamma wszystkie teksty są dziś zabójcze :lol: :lol: :lol: nie potrafię wybrać faworyta
pao - 2007-12-04, 12:41

mój faworyt:
Cytat:
Różnisz się od mamy!

Capricorn - 2007-12-04, 14:41

hahahaha :D
kamma - 2007-12-04, 19:26

Jak mogłam zapomnieć! Jeszcze piosenka (Capricornowy Wojtek mi przypomniał)!
Piosenka na bazie "Mniam, mniam, słodką mamę mam":
-Lubię twoje słodkie serce,
słodką głowę,
słodką szyję,
słodkie nogi,
słodką klatkę piersiową....

Capricorn - 2007-12-04, 19:31

Hehe, a my właśnie wasz wątek czytamy :D
kasienka - 2007-12-04, 19:53

Irma jest superaśna :)
Lily - 2007-12-04, 21:32

:mrgreen:
kamma - 2007-12-05, 14:25

-Czy otwory na uszy* to są USZKODOŁY?

*w czaszce

martka - 2007-12-05, 16:52

kamma napisał/a:
-Czy otwory na uszy* to są USZKODOŁY?

no pewnie :lol:

gosiabebe - 2007-12-05, 17:18

:mrgreen:
Lily - 2007-12-05, 17:19

kamma napisał/a:
Czy otwory na uszy* to są USZKODOŁY?

to się rozumie samo przez się :)

kofi - 2007-12-06, 12:19

Niesamowita umiejętnośc kojarzenia!
Od pewnego czasu śledzę i podziwiam. :mrgreen:
To się w końcu ujawniam :lol:

kamma - 2007-12-06, 12:28

Temat się rozwinął. Oto, z jakich części ciała składa się Irma:
oczodoły, uszkodoły, nóżkodoły, rączkodoły :)

I jeszcze relacja z otwierania prezentu od Mikołaja:
-Oooooo, prawdziwy banan!!!

Capricorn - 2007-12-06, 12:38

lepszy prawdziwy banan niż jabłko zgniłe ;-)
kamma - 2007-12-07, 14:51

Robimy aniołki na choinkę, Irma dzielnie pomaga a przy tym zapodaje taki monstrualny monolog:
To jest aniołek-chłopak, więc musi mieć krawat. Zrobię mu bibułkowy krawat. Taaak... Ma wszystko... Siusiaka... Ja muszę mu bibułkowego siusiaka zrobić. Potrzebuję bibułkowego siusiaka, bo to jest chłopak. [przykleja siusiaka i bawi się aniołkiem]. Ma siusiaka, bo jest chłopczykiem. Siiiii.... siiiiiii....

[Oto rzeczony anioł:]

[po chwili:]
Ma siusiaka, bo to jest Michał. Jeszcze mu coś dokleję. [dokleja, a ja pytam, co to jest]
To są siki.
To jest mały Michał. On sika w pieluchę. Zrobię mu pieluchę, bodziaka.... Kupę... On robi kupę siusiakiem.
[niestety, "siusiak" nie był zbyt dobrze przyklejony i ostatecznie odpadł]
Nie, to nie Michał, tylko mama! Nie ma siusiaka, tylko normalną rozetkę [dla niewtajemniczonych: narządy rodne kobiety w naszej domowej nomenklaturze]. To ty, mamo. To mama na picku [patyku do szaszłyka].

Irmy przepis na herbatę:
-Daj mi cytrynki do herbatynki!

Lily - 2007-12-07, 14:52

:lol: :lol: :lol:
Capricorn - 2007-12-07, 14:55

zrobiłaś może zdjęcie tego aniołka z siusiakiem? ;-)
kamma - 2007-12-07, 14:57

OCZYWIŚCIE :)
Ale nie chciało mi się kombinować z przerzucaniem zdjęcia do kompa. Już zrobione :)
Z ostatniej chwili: Irma dostała bajkę do obejrzenia w kompie, a przy kompie mama. Jak się pozbyć mamy? Wypycha mnie z fotela i woła:
-Wypędź się!

Mała przerwa w bajce, gadam z siostrą przez skype'a, Irma wściekła, pakuje się na parapet. Moja mama próbuje ją namówić na zejście, trzyma za spódniczkę, a Irma się opędza:
-Daj mi spokój!

A przez okno widać samolot. Irma więc krzyczy:
-SAMOLOOOT!!!
Moja siostra to usłyszała i przez skype'a pyta:
-Jaki samolot?
Irma tłumaczy:
-Samolot to taki sprzęt lotniczy!

mossi - 2007-12-07, 15:38

lubię czytać ten watek poprawia humor naprawdę! Udane masz dziecko kamma!
Capricorn - 2007-12-07, 15:44

noooo, dorodny ten aniołek ;-)
puszczyk - 2007-12-09, 01:23

Szkoda, że nie ma emotikona, który się śmieje i płacze. :lol:
kamma - 2007-12-09, 13:25

:)
Dziś rano, Irma kąpie lalę.
I: To jest wiaderko do kąpieli [na forum takie widziała :) ]. Ja ją kąpię!
K: To fajnie.
I: Czemu?
K: :shock: Bo będzie czysta.
I: I jaka?
K: [nic nie wymyśliła]
I: I nieśmierdząca!

Rano. Budzimy się, Irma nas pogania:
-Pobudka! Pobuuuudkaaaa!
Wyszłam do toalety, a po powrocie hop do wyrka i przytulam się z M. Irma na to:
-Przesada! Przesadaaaa!

Jeszcze reminiscencja sprzed 1,5 roku: najśmieszniejszy pogrzeb na świecie.
Babcia Michała zmarła po długiej chorobie [Alzheimera], więc wszyscy przyjęli to w miarę spokojnie. Byliśmy na tym pogrzebie. Gdy wyniesiono trumnę z kaplicy i ustawiono w karawanie, wszyscy ustawiliśmy się w pierwszym rzędzie. Irma się rozejrzała i mówi:
-Start!
Cóż, w tym samym momencie karawan ruszył.
Następnie, gdy trumnę włożono do grobu, Irma skomenowała to krótkim:
-Bam!
Muszę Wam powiedzieć, że była dla wszystkich słoneczkiem tamtego dnia.

magdusia - 2007-12-09, 13:48

kamma napisał/a:
Muszę Wam powiedzieć, że była dla wszystkich słoneczkiem tamtego dnia.

Faktycznie słoneczko :-)

kamma - 2007-12-15, 12:13

O znakach zodiaku ciąg dalszy:
-Tata, jaki jest twój znak zodiaku?
-Waga
-O nie, to mnie nie śmieszy!


Piosenka 1:
Dzwony biją,
a ja nie!
Tylko serce.

Piosenka 2:
Tu dinozaur chodzi soooobieeee,
Chodzi po łące i patrzy na kwiaaaatyyyyy...
Jest miękki i rozsąąąądnyyyy..

[ Dodano: 2007-12-17, 18:53 ]
Piosenka 3:
Rajtki, rajtki, moje ukochane...
Rajtki...
[pauza]
Sufit i dach!

I: Kupa, kupa!
[chwyta nocnik, ustawia w przedpokoju...]
I: A nie, to tylko w mojej głowie.

adriane - 2007-12-18, 14:05

Niesamowite :)
kamma - 2007-12-18, 16:38

Usiadła na parapecie, a plecami oparła się o szybę, na której był narysowany aniołek ze sztucznego śniegu.
K: Irmuś, starłaś plecami całego aniołka!!!
I: Bo był do bani.

Święta racja, ten aniołek to nam rzeczywiście nie wyszedł.

Kreestal - 2007-12-18, 16:40

Cytat:
I: Bo był do bani


Ale masz tekściarę :lol:

Ewa - 2007-12-18, 18:13

kamma napisał/a:
Bo był do bani.

Niezła jest :lol:

Malinetshka - 2007-12-19, 01:20

Ożesz.. :mrgreen: przeczytałam wszystkie zgromadzone tu teksty Irmy i padłam :lol:
Naładowana pozytywnie, idę spać ;) i czekam na więęęcej... :D

pao - 2007-12-19, 13:53

ja ostatnio wszystkie teksty po kolei przeczytałam kumplowi :d taaka impreza była :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Kamm - 2007-12-19, 16:29

Irma jest rewelacyjna !

Przeczytalam teraz caly topik i normalnie plakalam przy tym :mrgreen:

kamma - 2007-12-21, 11:35

K: Ałaj, ale mnie ręka boli!
I: (dmucha, dmucha, dmucha...) Lepiej?
K: Taaaak!
I: Tak to jest, jak ma się córkę!

5 minut później, kamma zapisuje powyższy tekst, żeby go wrzucić na wegedzieciaka.
I: Co robisz?
K: zapisuję twój kochany tekst, że "tak to jest, jak ma się córkę".
I: A nawet synka! (chwyta ołówek) Dopiszę: "aaaa naaawet syyyynka".

Malinetshka - 2007-12-21, 14:46

:mryellow:
ketsisu - 2007-12-25, 14:45

Widać, że inteligencją nie grzeszy :)
kamma - 2007-12-25, 15:48

ketsisu napisał/a:
Widać, że inteligencją nie grzeszy

To znaczy dokładnie na odwrót, niż myślałaś ;)

Nowy tekst. Szykujemy wigilię. Irma nie może się doczekać.
I: Kiedy będą prezenty???!!!
A: Ależ jesteś niecierpliwa!
I: Dzieci już takie są!

magdusia - 2007-12-25, 16:24

kamma napisał/a:
I: Dzieci już takie są!

czyżby Irma patrzyła na siebie oczami dorosłych? ;-)

kamma - 2008-01-03, 17:27

Irma nam się pochorowała :(
Lekarka ją osłuchuje, a Irma protestuje:
-Ale nie po cycach!

Przy śniadaniu:
K: Irmo, zjedz jeszcze troszkę, bo nie będziesz miała siły na zabawę!
I: To ja zmieniam temat!

ketsisu - 2008-01-03, 17:29

:mrgreen: :mryellow:
Ewa - 2008-01-03, 20:34

kamma napisał/a:
To ja zmieniam temat!
:mrgreen:
pao - 2008-01-03, 20:39

byłam świadkiem "zmiany tematu" oj trzeba rzucać na honor by sie nie roześmiać w trakcie ;)
bodi - 2008-01-03, 22:24

uwielbiam teksty Irmy :mryellow: :D
adriane - 2008-01-03, 23:29

A najlepsze jest to, że ona takim delikatnym głosikiem mówi takie mocne teksty :lol:
kofi - 2008-01-04, 08:49

kamma napisał/a:
-Ale nie po cycach!
:lol: :lol: :lol:
kamma - 2008-01-04, 12:05

tak, tak, miałyśmy z pao usta ściągnięte jak do szminkowania :D gdy ten tekst o zmianie tematu zarzuciła :)

Dziś mam dla Was teksty może niekoniecznie komiczne, ale ponieważ Irma zdaje się być bardzo lubiana, pomyślałam, że zainteresują Was

refleksje powypadkowe.

100 pytań do ofiary wypadku:
-A wybrudziłaś się?
-A miałaś brudną pupę?
-A miałaś brudną rozetkę?
-A uszy?
-A oczy?
-A......


Zachwyciła mnie Irma tym, że na wieść o wypadku nie rozpaczała wcale, tylko od razu przystąpiła do działania. Przemyślała dobrze sprawę i taką oto zaproponowała dietę:
-To Ania musi jeść duż brokułków, żeby się szybko zrastało, i marchewkę, i buraczki, i pić dużo soczków....


Na widok całkiem sporego siniaka na brzuchu cioci:
-Twój siniak jest wielki jak Jowisz!

ketsisu - 2008-01-04, 12:07

Rozetkę? A ja dalej obstawiam, że inteligenta, to ona jest :)
kamma - 2008-01-04, 12:31

ketsisu, oczywiście, że jest, ale "inteligencją nie grzeszy" mówi się o ludziach głupich, a nie mądrych ;)
ketsisu - 2008-01-04, 12:32

Czyli wniosek, że sama nie patrzę co piszę :) Normalka :)
Flippi - 2008-01-04, 12:58

Przy tym wątku powinno być ostrzeżenie: NIE CZYTAć W PRACY!!!
Musiałam oburącz zatykać jamę ustną, żeby szef nie usłyszał moich wybuchów śmiechu
:lol: :lol: :lol:
Dołączam do grona fanów Irmy. Boże drogi, co z niej wyrośnie? :lol: Ani chybi ktoś bardzo wyjątkowy.

kamma - 2008-01-10, 13:09

Powinnam założyć odrębny dział pod tytułem "Sposoby na wyciągnięcie starych z wyra". Dziś było tak: Irma obudzona, a ja jeszcze nie do końca. Przymykam oczy, a ta protestuje, aż w końcu oświadcza:
-Jestem gotowa, żeby wyjść z łóżka i wyruszyć na poszukiwanie ubrań!

Malinetshka - 2008-01-10, 22:44

rewelacyjna jest no! :mryellow:
kofi - 2008-01-11, 09:23

kamma napisał/a:

-Jestem gotowa, żeby wyjść z łóżka i wyruszyć na poszukiwanie ubrań!

Cudna! :mrgreen:

kamma - 2008-01-12, 16:34

Zgubny wpływ babciowego rozpieszczania:

I: Co nam kupiłaś TYM RAZEM, babcio?
B: Tym razem nic.
I: O-o, to prooooblem!
B: Czemu?
I: Bo nie mamy NIC do jedzenia! [akurat jadłyśmy śniadanie]
B: Przecież macie jeszcze dużo, o!
I: Ale nie mamy CZEKOLADY!

pao - 2008-01-12, 19:16

no to problem :mryellow:
kamma - 2008-01-19, 14:47

Schodzimy we trójkę po naszych niebezpiecznych schodach. Michał mówi:
-Irmo, patrz pod nóżki, jak schodzisz!
W odpowiedzi usłyszał następujący wywód:
-Można patrzeć pod nóżki, jak się idzie po schodach, ale ja wolę nie patrzeć, bo to może być niebezpieczne, bo jak popatrzę na dół pod nóżki, to mogą mi oczy wypaść z oczodołów.


Bawią się córa i tata. Tata leży na podłodze, a córa go okłada, gniecie itp. W pewnym momenice przerywa i pyta:
-Mogę cię tak traktować?


O telewizji:
I: Ja chcę bajkę!
K: W tej chwili nie ma bajek w telewizji, to nie my decydujemy, co tam puszczają. Teraz są reklamy.
I: To ja wyłączę. [wyłącza] Bo to same głupstwa są.

Malinetshka - 2008-01-19, 16:03

aaa... jak pięknieee :D
dynia - 2008-01-19, 22:26

kamma napisał/a:
, to mogą mi oczy wypaść z oczodołów.


.

No to nieźle :-D Jag jes ostanio na etapie fascynacji anatomia ,siedzi i wertuje atlasy anatomiczne,potem próbuje namacać jakieś kosteczki u naszego Pepa ,oj biedny z nia jest nasz pies ;-)

Bananna - 2008-01-20, 00:05

piosenka o dinozaurze jest moim faworytem!!!! Masz bardzo mądrą i wygadaną córcię, jest świetnaaaaaaaaaaaaaaa
Malati - 2008-01-20, 03:13

U mnnie godzina 2:15 a ja siedze i padam ze śmiechu czytajac teksty Irmy. :lol: :lol: Dawno sie tak nie uśmiałam, czekam z niecierpliwością na więcej :-D
kamma - 2008-01-22, 18:58

Dzięki :)
Coś nam ostatnio wydajność spada, ale coś za coś. W tej chwili zamiast nawału tekstów mamy nawał przekomicznych sytuacji społecznych (niecytowalnych), w których Irma zagina parol na ludzi. Dziś na przykład mieliśmy wymieniane szyby w oknach i Irma pomagała panu majstrowi: "Młotek ci spadł, ja ci pomogę i podam! Co ty byś beze mnie zrobił?"

nitka - 2008-01-23, 12:58

takie fajne dzieciaczki zazwyczaj rodzą się z klimaciarskich, fajnych rodziców. Nauczyciele szkolni-drżyjcie ;-)
dort - 2008-01-24, 14:02

:mryellow:
kamma - 2008-01-24, 16:28

O, dziś ciąg dalszy z wymieniania okien. Wczoraj przyszedł pan od okien, a Irma usadowiła się tuż przy parapecie i mówi:
-Ja będę doglądać pracy!
No i dogląda, dogląda, i nagle:
-Nieeee! Źle wstawiasz tę uszczelkę!

A jak dostała naklejkę z szyby, przykleiła ją sobie do szafki i "przeczytała" tak, żeby wszyscy słyszeli:
-Tu jest napisane "Doooooobry faaaaaacet od oooookien"!

Ewa - 2008-01-24, 16:38

kamma napisał/a:
"Doooooobry faaaaaacet od oooookien"!
:mrgreen:
martka - 2008-01-24, 16:49

kamma napisał/a:
-Tu jest napisane "Doooooobry faaaaaacet od oooookien"!

:lol:

- 2008-01-24, 16:54

Irma nieustannie mnie rozwala :D
kamma - 2008-01-24, 16:57

No cóż, faceta od okien też wczoraj rozwaliła :D
Malinetshka - 2008-01-24, 23:14

Ja nie znajduję słów na teksty Irmy :D pękam!
nitka - 2008-01-25, 15:15

Malinetshka napisał/a:
Ja nie znajduję słów na teksty Irmy :D pękam!
podobne odczucia, bardziej jednak spektakularnie opluwam monitor :mryellow:
kamma - 2008-01-28, 12:39

Irma bawi się paluszkami (swoimi):
-O, ty się nie zginasz! Nie zginasz, nie zginasz.... No nie, przeginasz!

W podobnym tonie, zabawa gumowymi zabawkami w kąpieli (początkowo stojącymi na gzymsie):
-Nie wpada, nie wpada (próbuje strącić, w końcu sukces) O, jak miło, że wpadłaś!

Jemy obiad, Irma przypadkiem wpakowała paluszki w szpinak.
I: Ojej, i co ja mam z tym zrobić?
M: Oblizać!
I: Nie mogę.... Ty obliż, mamo!
K: (oblizuje)
I: O, mamo, jaka ty jesteś pracowita!

Malinetshka - 2008-01-28, 19:27

:mryellow: :mryellow: :mryellow: urooocze... :lol:
marysia - 2008-01-28, 22:00

Irma jest moim panaceum na chandrę :lol:
nitka - 2008-01-30, 12:59

i już potrafi docenić poświęcenie. :-)
kamma - 2008-01-31, 13:12

I: Mamo, masz różowe rączki!
K: Różowe?! Hmmmm.... zwyczajne.
I: Tak, różowe, bo żyjesz!

Gotuję obiad na górze. Słyszę - na dole otwierają się drzwi i Irma wychodzi na korytarz.
I: ooooo, ile tu smaaaaaaru......
K: ( :shock: ) Irma, co ty tam tykasz?
I: (głucha cisza)
K: Irma, co tykasz?!
I: Już nie tykam!

Po chwili słyszę, że nadal coś się dzieje, ale ponieważ chciałam się dowiedzieć, co ona tam tyka, zmieniłam technikę:
K: Irma, co robisz?
I: Już nie grandzę!

nitka - 2008-02-02, 12:59

kamma napisał/a:
I: Już nie tykam!

:-D

kamma - 2008-02-03, 10:51

I: Użyję cię jako narzędzia!
K: Do czego mnie użyjesz?
I: Do transportowania siebie :)

agaw-d - 2008-02-03, 11:31

Teksty ma niesamowite :-D :-D :-D
Sylwek - 2008-02-03, 13:03

świetne :mrgreen:
Capricorn - 2008-02-03, 13:25

nieustająco świetna. :D
Malinetshka - 2008-02-03, 17:35

genialna Irma :D
dynia - 2008-02-03, 20:42

Uwielbiam ja!.Rezolutek mały :-D
kamma - 2008-02-13, 19:16

Uwaga, lektura poniższych tekstów grozi opluciem monitora!


I: Tato, ile ja mam nerek?
M: Dwie.
I: A ty?
M: Też.
I: A mama?
M: Też.
I: A wielokomórkowce?


KUPĘ chcę! I nie chodzi o kupę czasu, tylko o kupę zwykłą!

ketsisu - 2008-02-13, 19:20

Cytat:
I: A wielokomórkowce?

O, to nie wiedziałam, że ewolucja poszła w drugą stronę :D

Sylwek - 2008-02-14, 12:12

extra :mrgreen:
Jadzia - 2008-02-17, 16:44

niech żyje "kupa zwykła" :-D :-D :-D
kamma - 2008-02-17, 18:43

Wczorajsze:

Ja nie jestem uparta jak stary kozioł, to fakt!

Komentarz do skoków narciarskich, jako że mama fanka od lat 17 ;) :
K: Ooooo, kiepsko Stefan skoczył, nie będzie drugiej serii!
I, skwapliwie: W drugiej serii cię nie zobaczymy, Stefan!

ketsisu - 2008-02-17, 19:00

:mrgreen: :mryellow:
kamma - 2008-02-27, 10:13

Z cyklu (nie)taktowne pytania:

U Kasieńki, wskazuje na szklano-metalową latarenkę:
-A co to za śmietnik?

W taksówce, wskazując na przyklejony na szybie cennik:
-Co to za mandaty?

Malinetshka - 2008-02-27, 17:27

hy hy :lol:
dynia - 2008-02-27, 19:21

kamma napisał/a:



KUPĘ chcę! Ale nie chodzi mi o kupę czasu, tylko o kupę zwykłą!

Faktycznie się poplułam :mrgreen:

kamma - 2008-02-29, 22:43

(Nie)taktowne pytania, suplement:

Do hydraulika:
Czemu masz tylko jednego zęba?

(Co było, nawiasem mówiąc, szczerą prawdą ;) )

Capricorn - 2008-02-29, 23:07

co odpowiedział? ;-)
kamma - 2008-03-03, 15:44

Uffff, chyba nie usłyszał, ale mój rumieniec był niezwykle wymowny :)
kamma - 2008-03-08, 19:11

Dziś, na placu zabaw, zaczął za Irmą chodzić troszkę młodszy od niej chłopiec, Ignac. Wszystko po niej powtarzał :) Ale w pewnym momencie trochę się oddalił. Gdy Irma zauważyła jego brak, zaczęła się rozglądać mówiąc:

A co teraz robi młody człowiek?

kasienka - 2008-03-08, 19:14

:mrgreen: stęskniłam się za tą agentką :)
kamma - 2008-03-08, 19:19

ona za Tobą też :)
Wiesz, że teraz ciągle każe się ubierać TAK SAMO jak Fifi? Nawet w tej chwili jest tak ubrana :)
(dla niewtajemniczonych: Irma dostała w prezencie od Kasi przytulankę - Fifi Niezapominajkę, obecnie ulubioną bohaterkę :) )

Lily - 2008-03-08, 19:20

kamma, właśnie oglądałam Twoją galerię na wegetarianie.pl :D , wchodzę, a Ty tu :P
kamma - 2008-03-10, 09:31

Trafiłyśmy na bajkę, której fragment brzmiał:
"[krowa] zjada ogromne ilości trawy, ponieważ chce wyprodukować dużo dobrego mleka dla wszystkich dzieci"
-SWOICH- dodaje Irma spokojnie :)

Alispo - 2008-03-10, 10:17

swietna :-D
Kasia B. - 2008-03-10, 11:49

mała weganka rośnie :-) mojemu meżowi najbardziej podobał się tekst o kościach, które widziała w brzuchu
Capricorn - 2008-03-11, 21:26

kamma napisał/a:
Trafiłyśmy na bajkę, której fragment brzmiał:
"[krowa] zjada ogromne ilości trawy, ponieważ chce wyprodukować dużo dobrego mleka dla wszystkich dzieci"
-SWOICH- dodaje Irma spokojnie :)


no pięknie :D

kamma - 2008-03-12, 16:47

Wlazła na trzymane przeze mnie grabie i dalejże hasać, podśpiewując:
-Bujam się, czemu nie! Bujam się, czemu nie!

Bo my wczoraj ogrodowy dzień miałyśmy, pół ogrodu grabiami potraktowałam, ładnie, równo, a Irma hop na sam środek zagrabionej grządki, rzuca się na ziemię i wierzga wszystkimi kończynami!
- Irma, co ty robisz? Wstawaj natychmiast!
- Ale ja robię aniołka!!!
Oto, do czego brak normalnej zimy doprowadził moje dziecko!

nitka - 2008-03-13, 08:13

kamma jestem pod dużym wrażeniem Irmowej osobowości. Jak fajnie musi być bycie Rodzicami takiej Irmy.
kamma - 2008-03-23, 19:16

M: Irmo, co to jest?!
I: Kreda!
M: A dlaczego jest mokra?
I: Bo ją gryzłam.
M: Noooo....?
I: Ale to było dwa lata temu!

kamma - 2008-03-29, 18:53

Ałaj! Uderzyłam się! Boli mnie głowa! [pauza] Ale dobrze, że mam czaszkę!

Pakuję kieliszki do pudełka.
I: Czemu je tam wkładasz?
K: Bo tam będą bezpieczne.
I: Taaaak myyyyśliiiiiisz?

kamma - 2008-04-02, 13:30

Reminiscencja z czasów, gdy Irma uczyła się mówić:
Oczywiście na wszystkie zwierzaki mówiła według wydawanych przez nie odgłosów, czyli:
hau-hau, miau, pi-pi. Ale z czasem zaczęła łapać zasady gramatyki i odmieniać te "słowa" przez osoby i przypadki. I wtedy powstała "pipa" - myszka, ale najlepsze było zawołanie:
PIPY IDĄ!

stokrotki - 2008-04-02, 16:45

:) u nas Zosia mówi na pilkę "pipa" a na "bieganie" coś na podobe " jebac" więc jak sami wydzicie mamy niezłe zestawienie tych słów :oops:
Kamm - 2008-04-03, 08:05

Irma jest niesamowita , za kazdym razem mnie czyms zaskakuje ;-)

nitka napisał/a:
jestem pod dużym wrażeniem Irmowej osobowości. Jak fajnie musi być bycie Rodzicami takiej Irmy.


O tak .. :oops:

kamma - 2008-04-03, 10:44

Kamm napisał/a:
nitka napisał/a:
jestem pod dużym wrażeniem Irmowej osobowości. Jak fajnie musi być bycie Rodzicami takiej Irmy.
O tak ..

Fajnie, fajnie :) Ale to robota na trzy etaty ;) , No, ale ma się swoją gratyfikację, choćby w postaci tych tekstów :)

Jadzia - 2008-04-10, 07:34

stokrotki napisał/a:
:) u nas Zosia mówi na pilkę "pipa" a na "bieganie" coś na podobe " jebac" więc jak sami wydzicie mamy niezłe zestawienie tych słów :oops:


to prawie jak po słowacku "szukać picia" :-D

kamma - 2008-04-17, 11:08

Irma, przed talerzem zupy, w obliczu braku łyżki:
- Mamo, ja nie mam narzędzia do jedzenia!


A oto, jaki komplement wczoraj od córki usłyszałam. Aż się musiałam upewnić, czy to aby na pewno coś miłego:
- Jesteś jak PERŁA Z MUSZTARDY!

nitka - 2008-04-17, 17:39

kamma napisał/a:
PERŁA Z MUSZTARDY!

czy uzasadniła ten odkrywczy opis? :-D

kamma - 2008-04-17, 18:08

Dopytałam ją oczywiście i taką oto uzyskałam odpowiedź:
-Bo perły z musztardy są piękne!


I jeszcze opowieść o zagięciu mamusi:
-Czemu nie dostała mandatu?
-Kto?
-Golfina (nasze auto)
-Bo my jeździmy zgodnie z przepisami.
-A mandat?
-Mandat to kara za jazdę niezgodną z przepisami.
-To czemu nie dostaliśmy mandatu?
-Bo nie łamiemy przepisów. :shock: :shock:
-A jak jechałam na poduszce?
- :oops: :oops: :oops:
Naonczas przypomniałam sobie, jak to kilka dni temu jechałam z Irmą autem, a nie miałam fotelika zamontowanego, więc posadziłam ją na Wojtkowej poduszce i przypięłam pasem. No i jedziemy, a po drugiej stronie ulicy policja się zasadziła. Więc mamusia oczywiście mięchem rzuca i wieje czym prędzej, ale córeczka nie zostawiła tak tej sprawy i o wszystko się dokładnie wypytała: dlaczego jestem zdenerwowana, dlaczego policja może chcieć nas zatrzymać i wreszcie dlaczego nie powinna jechać na poduszce.
No, a potem mamusię podsumowała, kochane dziecko!

mossi - 2008-04-17, 19:00

Dobra jest! :mrgreen:
Capricorn - 2008-04-17, 19:39

kamma napisał/a:

-To czemu nie dostaliśmy mandatu?
-Bo nie łamiemy przepisów. :shock: :shock:
-A jak jechałam na poduszce?
- :oops: :oops: :oops:


haha, ciekawym doświadczeniem jest pamiętliwe dziecko mieć :D Syn mojego kuzyna, kilkuletnim chłopięciem będąc, na jednym oddechu wyrecytował zdanie wielokrotnie złożone, w którym to przed babcią wkopał całą rodzinkę - ujawnił szczegóły mocno dekadenckiej imprezy, której to uczestnicy wierzyli, że Piotrus ją przespał....

yolin - 2008-04-18, 18:51

Jestem pod tak wielkim wrazeniem Irmowych krysztalowych mysli i niesamowitych refleksji ze nimniejszym przyznaje jej 1 Nagrode Szmaragdowego Motyla, druga rownolegla laureatka jest Zuzia, ktora tak dzielnie znosi swoja chorobe, z jak najlepszym zyczeniem szybkiego powrotu do zdrowia . Nagrode - moja najnowsza grafika przedstawiajaca niebiesko-zielonego motyla Papilo ulysses joesa- przesle jak najszybciej poczta. I mam tylko nadzieje, ze motyl przypadnie i Irmie i Zuzi do gustu :-D
Jak sie polapie w tym jak wkleic tu zdjecie albo jak zalozyc wlasna galerie to wkleje zdjecie motyla do ogolnego wgladu : )
ach, te nasze dzieciaki sa tak rewelacyjne ;-) ze czlowiekowi ciagle szczeka opada....
w zwiazku z tym patrze optymistycznie w przyszlosc : )

Pralam kiedys recznie pranie w plynie Frosch, bo orzechy do prania mi sie skonczyly a nie zamowilismy nowych.... nasz syn to zobaczyl i pyta sie:
M(8lat): w czym pierzesz?
ja( ze slyszalnymi wyrzutami sumienia): ... eeee... w plynie do prania ..
M: a dlaczego nie w orzechach ???
ja: ... bo sie skonczyly... :-?
M: to TRZEBA zamowic nowe !

kamma - 2008-04-19, 19:06

yolin, dziękujemy za wyróżnienie :)
A oto cóś nowego:
Bawimy się szaleńczo, udajemy auta, zdejmuję kapcie i mówię, żeby Irma napompowała mi opony (czyli założyła kapcie). A ona w tej euforii zamiast założyć, to rzuciła. Zakończyłam zatem zabawę, a Irma w ryk, bo dalej chce się bawić:
I: Baw się ze mną!
K: Nie, bo rzuciłaś we mnie kapciem.
I: Nie! Udało mi się NIE TRAFIĆ w ciebie!

M: Irmo, jak Ci się podoba nowy szampon?
I: Taaak, fajny, dobry, tylko powiedział "Pa pa" i to mnie zasmuciło...

yolin - 2008-04-21, 17:22

Mam problem z wyslaniem motyli :-? tu w Niemczech strajkuje poczta... a poniewaz stad akurat musze wyslac to zaczelam sie przejmowac grrrr, jak utknie to gdzies na nie wiadomo jak dlugo to chyba pieszo Wam je szybciej dostarcze, a w dodatku slyszalam, ze po jakims czasie zalegle listy ( w tej chwili w calych Niemczech utknelo jakies 10 mln. listow) ida na przemial/o zgrozo.... ale to chyba opowiesci, mam nadzieje bo sama czekam na strasznie bardzo wazny list.... a tu cos takiego :evil:


I: Nie! Udało mi się NIE TRAFIĆ w ciebie! :mryellow: :mryellow: :mryellow:

kamma - 2008-04-22, 17:48

I: Lubisz lilaki?
K (dla świętego spokoju): Lubię.
I: A co to są lilaki?
K (z lekkim poczuciem wpadziochy, ale nie chcąc wypaść z roli): Ty mi powiedz!
I: Ja nie wiem, co to są lilaki. Ty lubisz lilaki! Ty mi powiedz!

ciocia M (ta ze złamanym kręgosłupem): Dasz mi buziaka?
I: Nie dam!
M: Daaaj buziaka, od razu się lepiej poczuję!
I: Nie mogę!
M: Czemu?
I: Bo taka jestem dzisiaj wykorzystywana!

agaw-d - 2008-04-22, 19:06

Irma jest po prostu nieziemska :-D zawsze mi humor poprawi :mrgreen:
Ewa - 2008-04-22, 19:41

kamma napisał/a:
I: Ja nie wiem, co to są lilaki. Ty lubisz lilaki! Ty mi powiedz!

No to mama, wpadka na całego :mrgreen:
kamma napisał/a:
I: Bo taka jestem dzisiaj wykorzystywana!

Biedactwo ;-)

Capricorn - 2008-04-22, 20:03

kamma napisał/a:
I: Lubisz lilaki?
K (dla świętego spokoju): Lubię.
I: A co to są lilaki?
K (z lekkim poczuciem wpadziochy, ale nie chcąc wypaść z roli): Ty mi powiedz!
I: Ja nie wiem, co to są lilaki. Ty lubisz lilaki! Ty mi powiedz!

ciocia M (ta ze złamanym kręgosłupem): Dasz mi buziaka?
I: Nie dam!
M: Daaaj buziaka, od razu się lepiej poczuję!
I: Nie mogę!
M: Czemu?
I: Bo taka jestem dzisiaj wykorzystywana!


hahaha, Irma rządzi :D

kamma - 2008-04-27, 20:59

Dziś to się we trzy popłakałyśmy, a było to tak:

M: Irmo, nie trzęś pudełkiem, bo wylejesz herbatkę.
I: (trzęsie i wylewa herbatkę)
K: (zabiera herbatkę) No to już nie dostaniesz herbatki.
I: (płaczliwym tonem) To co ja będę piła?!
K: Na pewno nie herbatkę.
I: Będę piła moje łzy!

bodi - 2008-04-27, 21:06

kamma napisał/a:
Będę piła moje łzy!

bosska :mryellow:

kamma - 2008-05-05, 21:49

Jak Irma jadła Alciowe placuszki, a mama nie nadążała smażyć:
I: Mamo, ja już kończę placki moje!
K: No niemożliwym to jest!
I: Możliwym, możliwym. To naprawdę się dzieje.

Po chwili, ściągam świeże placki z patelni.
K: Na tego uważaj, bo jest gorący, dopiero z patelni zdjęty.
I: Ja jestem dzielnosia!

Zasada działania ksylitolu:
I: Jak się bakterie doczepią, to zaraz zostaną same czaszki!
K: Czyje czaszki?!
I: Bakterii....

Rozmowa z tatą na temat pupki. Niestety nie jestem w stanie przekazać kontekstu, chodziło o jakąś zabawę, że Irma ma kilka, jakoś tak...
M (udając zmartwionego): A ja mam tylko jedną pupkę...
I: Masz dużo, bo my jesteśmy twoje.

Irmy plany życiowe:
Już od roku Irma niezmiennie powtarza, że będzie dzwonnikiem. Jakiś czas temu zapytała mnie nawet, gdzie są szkoły dla dzwonników. Jest bardzo wytrwała w tym swoim postanowieniu, zaskakująco, jak na 3-latkę. I oto ostatnio rozmawiałam z nią na temat nieobecności taty, który kończy studia. Zapytała mnie, po co tata studiuje, więc wytłumaczyłam, że po to, aby znać się na biochemii. W odpowiedzi usłyszałam:
-A ja znam się na dzwonnictwie. I dzwonię codziennie dzwonkami.

Nawiasem mówiąc, Irmy plany życiowe są dość rozległe. Wiemy już, że naszym zięciem będzie Gabryś (kolega z domowego przedszkola) i będzie on pracował jako listonosz. I będą mieć czworo dzieci, jednego synka o imieniu Stworek oraz trzy córki: Lilo, Ritę i Ewę. Nie mogę się doczekać!

agaw-d - 2008-05-05, 22:34

Cytat:
Nawiasem mówiąc, Irmy plany życiowe są dość rozległe. Wiemy już, że naszym zięciem będzie Gabryś (kolega z domowego przedszkola) i będzie on pracował jako listonosz. I będą mieć czworo dzieci, jednego synka o imieniu Stworek oraz trzy córki: Lilo, Ritę i Ewę. Nie mogę się doczekać!


Ma bardziej sprecyzowane plany życiowe niż ja, tzn. co do dzieci, bo ja na razie mam sprecyzowanego tylko męża swego i dziecię jedno ;-) :lol:

kamma - 2008-05-11, 10:23

M: Irma, jedz normalnie!
I: Po ludzku?

Lily - 2008-05-11, 10:41

kamma napisał/a:
I: Po ludzku?
dobre pytanie, bo przecież np. kot je normalnie, a jednak trochę inaczej :)
kamma - 2008-05-16, 20:16

M siedzi na łóżku Irmy (takie z drewnianym brzegiem, o który opiera się poduchy), a Irma ładuje się na to drewniane oparcie i monologuje:
-Ja zawsze mam takie pomysły! Ty nigdy nie miałeś takich pomysłów?

I: Czemu mi zakładasz?
K: Sukienkę ci zakładam.
I: Żebym wyglądała tak bosko?

Ewa - 2008-05-16, 20:32

kamma napisał/a:
I: Żebym wyglądała tak bosko?
:-D
kamma - 2008-05-17, 19:31

Dowcip sytuacyjny:
Irma bawi się z sąsiadami: 5-letnią Martą i 2-letnim Łukaszem. Marta proponuje zabawę w dom:
M: Ja jestem mamą! Dzieci, do szkoły! A ja mam mnóstwo pracy! Koniec szkoły, chodźcie do domu! Proszę posprzątać w pokoju, a ja idę sadzić kwiaty! Ale macie bałagan! No kto to widział tak bałaganić, proszę natychmiast posprzątać!
Irma i Łukasz spełniają wszystkie kolejne polecenia.
M: Irma, teraz ty jesteś mamą!
I: Dobrze!!! Dzieci, proszę do szkoły... (zmiana koncepcji) Proszę sprzątać... (nadal niezadowolona) Proszę SKAKAĆ!!!
I zaczyna skakać radośnie.
Naprawdę byłam dumna ze świadectwa, jakie mi wystawiła ;)


Dlaczego M już więcej nie będzie chodził (a zwłaszcza siedział) bez koszulki:
I: Tata, ty masz dwa brzuszki! "B"! Z ciebie jest "B"!!!

Amanii - 2008-05-18, 10:44

kamma napisał/a:
Dlaczego M już więcej nie będzie chodził (a zwłaszcza siedział) bez koszulki:
I: Tata, ty masz dwa brzuszki! "B"! Z ciebie jest "B"!!!

hahahaha :D
a to Irma już umie czytać? Myślałam, że ja 5-letnia byłam rekordem swiata :) Nieźle

nitka - 2008-05-18, 10:53

kamma napisał/a:
I: Dobrze!!! Dzieci, proszę do szkoły... (zmiana koncepcji) Proszę sprzątać... (nadal niezadowolona) Proszę SKAKAĆ!!!
I zaczyna skakać radośnie.

zajebiste!

kamma napisał/a:
M: Ja jestem mamą! Dzieci, do szkoły! A ja mam mnóstwo pracy! Koniec szkoły, chodźcie do domu! Proszę posprzątać w pokoju, a ja idę sadzić kwiaty! Ale macie bałagan! No kto to widział tak bałaganić, proszę natychmiast posprzątać!

prze-ra-ża-ją-ce

Capricorn - 2008-05-18, 11:09

Amanii napisał/a:

a to Irma już umie czytać? Myślałam, że ja 5-letnia byłam rekordem swiata :) Nieźle


ja tez czytałam i pisałam przed ukończeniem piątego roku życia. Moje dzieci w tym okresie potrafiły odróżniać cyfry i większość literek. Kacper pisał pojedyncze wyrazy, których potem nie umiał przeczytać. :D

Martuś - 2008-05-18, 12:41

Czytanie w wieku 5ciu lat to chyba standard u zdolnych i zadbanych dzieci :)
kamma - 2008-05-18, 12:45

Irma jeszcze nie umie czytać, choć większość literek zna. Ale ma jeszcze 3 miesiące do 4 lat ;)
Cytat:
prze-ra-ża-ją-ce

Chyba nie muszę mówić, że Marta wiernie odzwierciedliła swoją mamę ;)

eenia - 2008-05-18, 13:03

Martuś napisał/a:
Czytanie w wieku 5ciu lat to chyba standard u zdolnych i zadbanych dzieci :)

nie zgodzę się

nitka - 2008-05-18, 13:19

kamma, no nie musisz :-)
Martuś - 2008-05-18, 13:42

eenia napisał/a:
Martuś napisał/a:
Czytanie w wieku 5ciu lat to chyba standard u zdolnych i zadbanych dzieci :)

nie zgodzę się

Nie w sensie, że wszystkie dzieci tak mają, bo niektórych to kompletnie nie interesuje, ale, że nie jest to niczym niezwykłym. Większość ludzi z mojego otoczenia znała w tym wieku literki i cyferki, niezwykły to był mój kolega, który w wieku 4 lat samodzielnie czytał 'dorosłe' gazety.

kamma - 2008-05-18, 14:02

Martuś napisał/a:
w wieku 4 lat samodzielnie czytał 'dorosłe' gazety.

też tak miałam. Chodziłam z gazetą i pytałam namolnie: "jaka to literka?" I w końcu nauczyłam się czytać. Ale wydaje mi się, że Irmy to aż tak nie interesuje i nie zdziwię się, jeśli nie pójdzie w moje ślady. Pewnie gdybym naciskała na naukę czytania, to by się nauczyła, ale po co?

yolin - 2008-05-18, 20:16

kamma napisał/a:
Dowcip sytuacyjny:

Dlaczego M już więcej nie będzie chodził (a zwłaszcza siedział) bez koszulki:
I: Tata, ty masz dwa brzuszki! "B"! Z ciebie jest "B"!!!


:mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:

Humbak - 2008-05-18, 20:21

Martuś napisał/a:
niezwykły to był mój kolega, który w wieku 4 lat samodzielnie czytał 'dorosłe' gazety.
to ja sie bardzo cieszę że byłam niezwykła, bo czytałam sylabizując po skończeniu 3 lat a w wieku 4 lat byłam zapisana do biblioteki po uprzednim 'teście' pani bibliotekarki która nie wierzyła i ponoć - wg relacji mamy która mnie zapisywała zrobiła taaakie oczy :-P
myślę, że gdyby rodzice przestali na siłę pakowac dzieci do piaskownicy a uczyły ich tego co chcą same dzieci więcej dzieci by czytało wcześniej choć nie wszystkie bo przecie każdy jest inny i ma pociąg do czegoś innego

Lily - 2008-05-18, 20:27

Ja się sama nauczyłam czytać, a ponieważ mama chorowała i nie czytała mi, w wieku 5 lat czytałam jej gazety. Natomiast siostrę babcia usiłowała przymusić przenosząc z przedszkola do przedszkola, ale ona i tak dopiero w 1 klasie załapała. Chyba każdy ma swój czas.
Humbak - 2008-05-18, 21:25

Lily napisał/a:
Chyba każdy ma swój czas.
oczywiście. grunt żeby jakieś wyssane idee nie zagłuszyły tego czasu sztucznie go wydłużając lub skracając :-)
Lily - 2008-05-18, 21:28

Humbak napisał/a:
grunt żeby jakieś wyssane idee nie zagłuszyły tego czasu sztucznie go wydłużając lub skracając :-)
moim kolegom z klasy i do końca podstawówki się wydłużył... co było dalej - nie wiem :P
bratanek mojego niemęża w wieku 3 lat poznał literki (na takich dużych puzzlach, przypadkiem), potrafił się podpisać na komputerze, a potem na kartce drukowanymi, ale czytać uczy się dopiero w 1 klasie tak naprawdę

Flippi - 2008-05-19, 23:14

Humbak napisał/a:
to ja sie bardzo cieszę że byłam niezwykła, bo czytałam sylabizując po skończeniu 3 lat a w wieku 4 lat byłam zapisana do biblioteki po uprzednim 'teście' pani bibliotekarki która nie wierzyła i ponoć - wg relacji mamy która mnie zapisywała zrobiła taaakie oczy :-P

Ja też tak miałam. Pamiętam, jak w przedszkolu pani wychowawczyni obnosiła mnie na rękach po wszystkich grupach, żeby się pochwalić, że w najmłodszej grupie ma takiego asa, co już płynnie czyta. Skończyło się to tak, że codziennie po leżakowaniu panie szły na plotki, a mnie sadzały na środku sali i musiałam czytać innym dzieciom na głos :-|
Niektórzy mają takie zdolności, inni - inne...

k.leee - 2008-05-20, 10:30

Flippi napisał/a:
Skończyło się to tak, że codziennie po leżakowaniu panie szły na plotki, a mnie sadzały na środku sali i musiałam czytać innym dzieciom na głos :-|

O f*ck! Co za chamówa! :evil:

Ewa - 2008-05-20, 18:53

k.leee napisał/a:
Flippi napisał/a:
Skończyło się to tak, że codziennie po leżakowaniu panie szły na plotki, a mnie sadzały na środku sali i musiałam czytać innym dzieciom na głos :-|

O f*ck! Co za chamówa! :evil:

W warunkach domowych jest to jednak wygodne :oops: Jak muszę np. uśpić któregoś malucha albo coś przygotować w kuchni, to Gabryś czyta reszcie dzieciaków. Wtedy unikam głośnej zabawy, bo inaczej usypianie takiego maluszka może dłuuugo trwać. A ponieważ najgłośniej bawi się Gabryś, więc bardzo jest mi na rękę, że jest zajęty czytaniem ;-)

bojster - 2008-05-20, 19:14

Flippi napisał/a:
Skończyło się to tak, że codziennie po leżakowaniu panie szły na plotki, a mnie sadzały na środku sali i musiałam czytać innym dzieciom na głos :-|


Ja wprawdzie tego nie pamiętałem, choć wiedziałem że czytać nauczyłem się wcześnie, ale koleżanka z przedszkola spotkana lata później (bodajże na poprawinach czyjejś studniówki) powiedziała mi, że pani przedszkolanka sadzała mnie z książką pośrodku grupy i czytałem im bajki. Widocznie to dość częsta praktyka, ciekawe czy w każdej grupie jest przynajmniej jedno takie dziecko. Nie wiem czy to powód do zmartwień/oburzenia, wydaje mi się (z własnej perspektywy), że dziecko mogło sobie dzięki temu poćwiczyć czytanie, a przy okazji można było zdobyć popularność wśród koleżanek (skoro po tylu latach pamiętają...). ;-)

Humbak - 2008-05-20, 22:18

Flippi napisał/a:
codziennie po leżakowaniu panie szły na plotki, a mnie sadzały na środku sali i musiałam czytać innym dzieciom na głos
no to witam w klubie - tyle że ja tam się cieszyłam - w przedszkolu były inne bajki niż w bibliotece 8-)
kamma - 2008-05-21, 23:26

A teraz coś z zupełnie innej beczki:

Irma się wysikała samodzielnie, ale ponieważ przy okazji dolne części garderoby się były z nożyn zsunęły, dziewczę paraduje półnagie.
K: Zakładaj te majtki wreszcie!
I: Nie! Ja chcę mieć bezpośredni dostęp.... do sików!

I znów o goliźnie: Po kąpieli, szukam piżamy, a ta wyłuskuje się z ręcznika, podskakuje radośnie i woła:
- Zobacz mamo, jak się OGOLIŁAM!

kamma - 2008-05-23, 16:49

Ogania się od komarów i śpiewa:
"Ratuj swoje ciało póki czas!"

kamma - 2008-05-27, 22:49

To jeszcze tylko dwie historyjki na dobranoc i idziemy spać :)

1. Rozmawiamy o piecach.
I: Jak się pali w piecu, to powstaje tlen?
K: Nie, jak się pali w piecu, to tlen się zużywa. Żeby coś się paliło, potrzebny jest tlen.
I: A tlen jest w piecu?
K: Tak, tlen jest w piecu, jest wszędzie na Ziemi, w całej atmosferze.
I: A W ŻARÓWCE?
K: :shock:


2. Dzisiejsza kąpiel. Nie było mnie w domu przez całe popołudnie, ale po Irmie widać, że się dobrze bawiła ;) Widzę na kolanie wielką czarną plamę, jak po upadku na ziemię. Zaczynam ją myć, a ona śliska!!! Więc pytam, od czego ona taka śliska.
I: Od ślimaka.
K: :shock: Jak to, od ślimaka?
I: Bo ja tu posmarowałam ślimakiem.
K: :shock: :shock: :shock: A rączki od czego takie śliskie? Też od ślimaka?
I: Tak, bo się z Martą bawiłyśmy w lekarza i ja to musiałam posmarować ślimakiem.
...
K: I na buzi też śliskie?!

Alispo - 2008-05-27, 22:52

czy ktos tu nie ogladal "rewelacyjnej"reklamy o kremie ze slimaka na jakis telezakupach?
kamma - 2008-05-27, 22:55

jak już, to Marta, bo ja nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje! po stokroć :shock: ! i OMG!
Kreestal - 2008-05-27, 22:58

O rany :lol: lecznicze ślimaki wymiatają :lol:
bojster - 2008-05-27, 23:04

O co chodzi z tym ślimakiem?
Kreestal - 2008-05-27, 23:25

Chyba mowa tu o maści na blizny, ale nie jestem pewna :roll:
Flippi - 2008-05-28, 00:12

kamma napisał/a:
Ogania się od komarów i śpiewa:
"Ratuj swoje ciało póki czas!"

Ło matko... :lol: :lol: :lol: Rewelacja!
Kamma, zapodaj jeszcze linię melodyczną, będziemy mieć przebój na lato!

kofi - 2008-05-28, 07:21

No ta to czuje po prostu jedność z naturą. :mrgreen:
dort - 2008-05-28, 10:05

:mrgreen: rewelacja
martka - 2008-05-28, 14:11

piękne :mrgreen:
kamma - 2008-05-29, 18:31

I (oglądając reklamę biedronki): A dlaczego ten widelec...
K: To tylko reklama, ona nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
I: A co ma coś wspólnego z rzeczywistością?
K: To, co jest prawdziwe. Ja, ty, ale nie reklama.
I: Telewizor jest prawdziwy!

morgi - 2008-06-03, 23:14

kamma napisał/a:
Dlaczego M już więcej nie będzie chodził (a zwłaszcza siedział) bez koszulki:
I: Tata, ty masz dwa brzuszki! "B"! Z ciebie jest "B"!!!


Miałem nadzieję, że to wypłynie. :oops:

kamma - 2008-06-05, 18:58

Czytam wegedzieciaka, a Irma chce TuxPaint. Więc mówię, że za chwilę, gdy skończę, zostało mi niewiele. Panienka się denerwuje, ale po chwili się uspokaja, przekrzywia główkę, uśmiecha się, patrzy mi głęboko w oczy i mówi:
-Puść mnie, bo dostanę zawału!

Kasia B. - 2008-06-05, 19:00

:mrgreen: no to nie masz wyjścia, musisz puścić :mryellow:
Ewa - 2008-06-05, 19:58

kamma napisał/a:
-Puść mnie, bo dostanę zawału!
A ja się kiedyś zakrztuszę czytając WD :mrgreen:
nitka - 2008-06-05, 21:19

kamma napisał/a:
ale po chwili się uspokaja, przekrzywia główkę, uśmiecha się, patrzy mi głęboko w oczy i mówi

baaardzo aktorskie zagranie, skąd ona to ma?? :-D

Malinetshka - 2008-06-06, 10:14

Świetna :mryellow:
kamma - 2008-06-08, 17:39

Leżę sobie rano z zamkniętymi oczami, czekam, aż się Irma obudzi i oto, jakie pierwsze słowa dziś do mnie skierowała:
-ZLITUJ SIĘ! JUŻ JEST DZIEŃ!!!

[ Dodano: 2008-06-11, 20:16 ]
Szykuję właśnie autorskie programy nauczania i nie mogę znaleźć pewnej informacji (banalnej) na stronie mojej uczelni, więc mówię:
K: O, szlag!
I: NIGDY nie będziesz dobrym psychologiem?

kamma - 2008-07-08, 16:41

K: jedziemy kupić nowe sandały, bo stare ci się rozwaliły!
I: Tak! Kupię sobie różowe, a Marta jak je zobaczy, to dostanie szału!


I: Lubisz różową czapkę?
K: Tak.
I: To czemu mi jeszcze nie kupiłaś?

Amanii - 2008-07-08, 19:01

kamma napisał/a:
Szykuję właśnie autorskie programy nauczania i nie mogę znaleźć pewnej informacji (banalnej) na stronie mojej uczelni

tam nigdy nic nie można znaleźć :)

kamma - 2008-07-15, 09:50

Oglądamy bajki, patrzę - zaczyna się stary dobry Sindbad!
K: Irmuś, to jest bajka, którą ja oglądałam, jeszcze gdy byłam małym dzieckiem!
I: To baaardzo stara bajka.

Ewa - 2008-07-15, 11:10

kamma napisał/a:
I: To baaardzo stara bajka.

Grunt, to budujący komplement od dziecka :mrgreen:

mizumo - 2008-07-15, 13:47

kamma napisał/a:
Oglądamy bajki, patrzę - zaczyna się stary dobry Sindbad!
K: Irmuś, to jest bajka, którą ja oglądałam, jeszcze gdy byłam małym dzieckiem!
I: To baaardzo stara bajka.


Popłakałam się ze śmiechu... :lol: :lol: :lol:

kamma - 2008-07-21, 11:46

Uczymy Irmę uprzejmości:
I: Tata, posuń się, chcę tu usiąść!
K: Możesz to powiedzieć uprzejmie, wtedy tata chętniej spełni twoją prośbę. Warto być uprzejmym: jak będziesz miła dla ludzi, to ludzie będą cię lubili, a jak będziesz niemiła, to nie będą cię lubili.
I: Ale wy i tak mnie lubicie!

kamma - 2008-07-23, 20:20

Przerabiamy książeczki edukacyjne:
K: Ile kotek ma nosków?
I: Jeden!
K: Świetnie! A ile ma łapek?
I: Dwie.
K: Taaak, a ile kotków jest na tym obrazku? [4]
I, zirytowana: Nie powiem, to sekret!
K: No chodź, policzymy razem. Jedeeeen....
I: SEKRETNAŚCIE!!!

kofi - 2008-07-24, 19:31

:lol:
Twarda sztuka z tej Irmy. :lol:

kamma - 2008-07-24, 19:35

I: Z czego się robi gumę?
M: Teraz to głownie z ropy naftowej. Jest też coś takiego jak KAUCZUK....
I: Ty jesteś KŁAMCZUCH! Tata kłamczuch!
:mryellow: :lol: :mryellow:

martika - 2008-07-24, 19:38

Uwielbiam czytać ten topik, jak tylko zaglądam na wegedzieciaka to zaczynam od niego na poprawę humoru :mrgreen:
kamma - 2008-08-04, 09:19

Wracamy od Ewy. Na dworcu Irma zaczęła okazywać niepokój:
-Ja się trzęsę, że pociąg nam ucieknie!
-Nie ucieknie, mamy jeszcze sporo czasu. - Biorę ją za rękę i idziemy na peron, a ona mnie ciągnie i stara się biec. Więc powtarzam:
-Spoko, mamy jeszcze dużo czasu!
-Ja wiem co robię! Ja wiem co robię! :)


A, i jeszcze była akcja z ciasteczkami, które kupiłam na drogę. Żeby Irma ich zbyt dużo nie zjadła, powiedziałam jej, że następne będzie mogła zjeść za Legnicą. No i pociąg stanął na jakiejś małej stacyjce, pełnej krzaczorów, a Irma radośnie:
-To już Legnica?
-Nie, to nie Legnica. Legnica to duże miasto, a tu same krzaki.
-A może Legnicę zarosło?

[ Dodano: 2008-08-04, 10:25 ]
Gabryś podarował Irmie korale.
Irma, z zachwytem: O! Będą mi pasować do majtek!

Ewa - 2008-08-04, 11:41

kamma napisał/a:
Gabryś podarował Irmie korale
No właśnie zostały u nas. Przywieziemy w sobotę :-)
adriane - 2008-08-06, 14:08

Irma ma super teksty, co wiadomo nie od dziś :-D
Bananna - 2008-08-10, 13:46

kamma napisał/a:
O! Będą mi pasować do majtek!


genialne :D

kamma - 2008-08-19, 18:29

I: Gdzie mieszkają duchy przodków Kinaja ("Mój brat niedźwiedź")?
K: "Na wielkiej górze, gdzie światła wędrują po ziemi".
I: Czemu?
K: Bo tam jest ich miejsce.
I: Czemu?
K: Bo tam jest im dobrze.
I: Czemu?
K: Bo mają rozległy widok.
I: Czemu?
K: Bo ta góra jest wysoka.
I: Czemu?
K: A czemu góry są wysokie?
I: Bo rosną
K: W jaki sposób? Masz to w swojej Encyklopedii Wiedzy: bo się wy....
I: WYPIĘTRZAJĄ! O, to tak jak WINDA!

kamma - 2008-08-26, 17:32

I: Mamo, co dziś będzie na obiad?
K: Coś pysznego, zaczyna się na literę F...
I: FCZAF?

nitka - 2008-08-26, 18:59

kamma napisał/a:
I: Mamo, co dziś będzie na obiad?
K: Coś pysznego, zaczyna się na literę F...
I: FCZAF?
no uwielbiam ją, nie ma siły :-)
Amanii - 2008-08-26, 20:07

:) ja bym powiedziała fierogi...
mossi - 2008-08-27, 09:54

Cytat:
K: Coś pysznego, zaczyna się na literę F...
flaki? ;-)
kamma - 2008-08-27, 11:43

mossi, <z uśmiechem grozi palcem> ;)
Capricorn - 2008-08-27, 11:45

farfocle ;-)
kamma - 2008-08-27, 11:50

no wiecie co, najzwyklejszy Fczaf Wam nie wystarcza? ;)
mossi - 2008-08-27, 12:47

kamma, bo ja nie wiem co jedliście i mnie to ciekawi, więc próbuję odgadnąc :-P tylko flaki mi na F przychodzą do głowy :lol: chyba, że faworki :roll: ale sobie ochoty narobiłam :mryellow:
mossi - 2008-08-27, 12:50

Cytat:
hxxp://kasiamalec.pl/mniam/
euridice, tym to mi smaka narobiłaś... Mąż chyba szaleje z radości, że takie pyszności mu gotujesz?

Frankfuterki są też na f :lol: dobra już z tym kończę ;-) bo mi kamma, znowu pogrozi paluszkiem ;-)

mizumo - 2008-08-27, 13:21

Cytat:
mossi, <z uśmiechem grozi palcem> ;)


eeee... mossi pewnie chodziło o flaczki z boczniaków rzecz jasna ;) i frankfurterki z pszenicy :lol:

a może to był falafel?

kamma - 2008-08-27, 14:10

No wiecie co... Słabo czytacie forum :P Co może być U MNIE, mega-zachciankowej dziewczyny, pysznego na F?!
Capricorn - 2008-08-27, 14:12

F R Y T K I :D
mossi - 2008-08-27, 14:29

kamma, zdradź nam sekret :mrgreen: bo nie mogę się spokojnie uczyć :-P
kamma - 2008-08-27, 15:01

No przeca, że frytki :mryellow:
mizumo - 2008-08-27, 17:49

takie banalne, a jakoś do głowy w danej chwili nie przyszło ;)
kamma - 2008-08-29, 17:48

I: Mamo, kiedy idziemy do przedszkola?
K: Po południu.
I: Popołudnie zbliża się wielkimi krokami!

Smażę pieczarki, dwa kawałki przypadkiem wypadły mi z patelni na podłogę. Zanim zdążyłam zareagować, podbiegła Irma i je zjadła.
K: Irmo, nie zjadaj z podłogi, to może być brudne!
I: Eeee tam, długo nie leżało!

I: Maaaamooooo!
K: Posprzątałaś, jak cię o to prosiłam?
I: A JAKŻE!

nitka - 2008-08-31, 09:15

szybsza od strzały :-D
kamma - 2008-08-31, 13:37

Nie wiem, czy oddam urok całej sytuacji, ale spróbuję.
Irma wchodzi z lalą do łazienki, sadza ją na koszu z praniem i mówi (a mówiąc robi):
_ A teraz mama nauczy cię, jak się siusia. Zdejmuje się majtki, podciąga sukienkę, o taaak... Siada się na kibelku, podtrzymuje sukienkę i się siusia.
(po chwili, stękając): A teraz mama pokaże ci, jak się robi kupkę...

Malati - 2008-08-31, 13:42

hahahahah
kofi - 2008-09-03, 09:08

kamma napisał/a:
Nie wiem, czy oddam urok całej sytuacji, ale spróbuję.
Irma wchodzi z lalą do łazienki, sadza ją na koszu z praniem i mówi (a mówiąc robi):
_ A teraz mama nauczy cię, jak się siusia. Zdejmuje się majtki, podciąga sukienkę, o taaak... Siada się na kibelku, podtrzymuje sukienkę i się siusia.
(po chwili, stękając): A teraz mama pokaże ci, jak się robi kupkę...

Cudne :mrgreen:

dynia - 2008-09-03, 10:05

kamma napisał/a:



K: Irmo, nie zjadaj z podłogi, to może być brudne!
I: Eeee tam, długo nie leżało!


U nas w domu panuje podobna zasada ;-)

kamma - 2008-09-06, 10:09

Irma uczy się wymowy nowych głosek. Świetnie jej iddzie z Ż, SZ, CZ, DŻ, natomiast gorzej z R, chociaż czasem też jej wychodzi.

K: Irma, powiedz "IRRRRma"!
I: Nie powiem "Ilma", ale powiem "ustRRRRojstwo" :)

Capricorn - 2008-09-06, 10:41

hahahahahaha :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kashmiri - 2008-09-06, 17:11

:lol: a to było piękne! :lol:
kamma - 2008-09-20, 11:23

Z cyklu "chłopiec czy dziewczynka":
Staram się uświadomić Irmie, że być może jednak urodzę dziewczynkę. Mówię:
K: nie wiadomo jeszcze, kogo mam w brzuszku. Może chłopca, a może dziewczynkę...
I: A od czego to zależy?
K: Od tego, jakiego plemnika dał mi tata ;)
I: A JAK BEZ WARKOCZY?
K (staram się kontynuować w poważnym tonie): Plemniki nie mają warkoczy. Plemnik-chłopczyk na pierwszy rzut oka nie różni się od plemnika-dziewczynki, różnice widać dopiero pod mikroskopem.

Wieczorem tego samego dnia, Michał kładzie Irmę do snu:
I: Czym się różni plemnik-chłopczyk od plemnika-dziewczynki?
M: Nie wiem...
I: Tym, że plemnik-dziewczynka jest RÓŻOWY!


M: Zaraz pójdziemy na górę, tylko najpierw idę siku.
I: Ja też! Ja też!
M: O nie, podsiadłaś mnie!
I: TAKA JEST NATURA PO PROSTU!

magdusia - 2008-09-20, 11:36

świetnie kombinuje!
różowy plemnik :)
cudowna dziewczynka,oby tak dalej :D

Capricorn - 2008-09-20, 12:29

kamma napisał/a:

I: Czym się różni plemnik-chłopczyk od plemnika-dziewczynki?
M: Nie wiem...
I: Tym, że plemnik-dziewczynka jest RÓŻOWY!


no oczywiście! To takie proste ;-)

Omatko, ja mam bardzo bujną wyobraźnię, właśnie mimowolnie wyobraziłam sobie fontannę różowo-niebieskiej spermy, no idę się leczyć ;-)

bojster - 2008-09-20, 13:47

Capricorn napisał/a:
Omatko, ja mam bardzo bujną wyobraźnię, właśnie mimowolnie wyobraziłam sobie fontannę różowo-niebieskiej spermy, no idę się leczyć ;-)


No szkoda jeszcze że nie tęczowej... :roll:

Capricorn - 2008-09-20, 14:07

bojster napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Omatko, ja mam bardzo bujną wyobraźnię, właśnie mimowolnie wyobraziłam sobie fontannę różowo-niebieskiej spermy, no idę się leczyć ;-)


No szkoda jeszcze że nie tęczowej... :roll:


no aż takiej bujnej wyobraźni to widocznie nie mam ;-)

kofi - 2008-09-22, 10:24

kamma napisał/a:
.
Wieczorem tego samego dnia, Michał kładzie Irmę do snu:
I: Czym się różni plemnik-chłopczyk od plemnika-dziewczynki?
M: Nie wiem...
I: Tym, że plemnik-dziewczynka jest RÓŻOWY!

:mrgreen:
I tym sposobem tatuś został uświadomiomy :mrgreen:

kamma - 2008-09-23, 21:15

Irma powoli staje się wyrocznią w sprawach mody:
Moja mama zbierała dziś śliwki w ogrodzie i do tego zajęcia ubrała się w jakąś luźną roboczą kurtkę. Akurat w tym czasie zaprosiłam ją na placki i właśnie w tym stroju się pojawiła. Irma podsumowała ją krótko:
- BABCIA, W CO TY SIĘ UBRAŁAŚ?! W JAKIŚ WOREK CZY CO?!

Capricorn - 2008-09-23, 21:27

och, czy pocieszy Cię, że mój Wojtasek wypalił kiedyś: Babciu, jak Ty pięęęęeeeknie wyglądasz! normalnie jak jakaś czarownica! ;-)
kamma - 2008-09-23, 21:36

pewnie :)
Ale tak między nami, to moja mama rzeczywiście wyglądała jak w worku :P

kamma - 2008-09-24, 07:45

Kaszle, jakoś tak okropnie, wilgotno, i patrzy na mnie. Następnie robi bardzo skwaszoną minę: mruży oczy, marszczy nos... Matka, zaniepokojona, nuże przesłuchiwać:
K: Co się dzieje? Źle się czujesz? Dlaczego tak się marszczysz?
I: Nie, ja ćwiczę twoje miny po prostu :)

kofi - 2008-09-24, 07:52

:lol:
No i wyszło szydło z worka. ;-)

Kamm - 2008-09-24, 07:53

:mryellow:

Boska jak zawsze !

nitka - 2008-09-24, 08:00

lisica :mryellow:
kamma - 2008-10-02, 15:51

Irma ma fazę :) Wyśpiewuje na całe gardło:
I: Kapuściana sałatka! Kapuściana saaaałatka! Kapuściana saaaałatka! (tak ze 30 razy)
M (w przerwie na oddech): Irmo, jaki tytuł nosi ta piosenka?
I: Kapuściana..... kapuściana...... KAPUŚCIANY BIGOS!

kamma - 2008-10-03, 20:03

K: Irmo, masz minutę na posprzątanie swojego pokoju do końca (K wychodzi)
Po minucie:
I: Sprzątnięte!!!
K (z drugiego pokoju): Rewelka! Ale się uwinęłaś!
I: Chodź tutaj! Jak to zobaczysz, to się popłaczesz ze wzruszenia!




No i wykrakała ;)

kocham_tramwaje - 2008-10-05, 00:20

kamma napisał/a:
Chodź tutaj! Jak to zobaczysz, to się popłaczesz ze wzruszenia!

:lol: i co, plakalas?

kamma - 2008-10-05, 09:15

A jakże :)

Irma je obiad, ale trochę jej nie idzie. Żeby jej "pomóc", liczę do trzech ;) M smaży naleśniki. W pewnym momencie M siada obok Irmy i mówi, że będzie jej towarzyszył przy obiedzie. Irma:
- A co powie mama? "Nie mogę już liczyć. Głos mi się wykończył"
]:->

yolin - 2008-10-12, 12:39

I: Nie, ja ćwiczę twoje miny po prostu :) [/quote]
:mryellow: :mryellow: :mryellow:

kamma - 2008-10-28, 18:11

Irma uczy się dodawania:

-Zero dodać zero to jest..... zernaście!


-A jak się jeszcze dziewczynka urodzi, to będzie..... trzy! A jak jeszcze jedno, to będzie cztery! A jak jeszcze jedno....... To będzie pięć! - wykrzyknęła z zachwytem. Nie wiedziałam, czy chwalić ją za tę bezbłędną matematykę, czy uciekać....?


Bawimy się w "To, co widzę":
K: To, co widzę, jest pękate....
I: NIE JA!!!

kamma - 2008-11-08, 22:12

Irma ma ostatnio problemy z zasypianiem, może to przez mój pobyt w szpitalu, może przez chorobę. Co chwila wstaje z łóżka i przychodzi do nas. Ale jakie znajduje preteksty!!!!

Pretekst 1:
M: Czemu nie możesz spać?
I: Bo mnie mdli...
M, zaintrygowany: jak cię mdli? Jak to czujesz?
I: To taki ból w języku....

(no tak, w końcu jak matka mówi, że ją mdli, to się za buzię trzyma)

Pretekst 2:
K, zniecierpliwiona, postanawia liczyć do trzech, ale Irma i tak co chwilę wraca do dużego pokoju.
K:.... trzy!
I, prawie płacze: Ale ja ze sprawą!!!
K: No dobrze, powiedz mi, co to za sprawa.
I: Bo ja mam sprawę..... taką sprawę...... żeeeeee........ (mija minuta) nogi! Noooogi...... (kolejna minuta) NOGI SIĘ POBIŁY! (i zaczyna sama siebie deptać)

Przy następnym wyjściu to już wszystkie kończyny równo się naparzały, nogi, ręce, biedulka nie mogła z nimi dojść do ładu :lol:

puszczyk - 2008-11-09, 02:14

:mrgreen:
Malati - 2008-11-09, 09:50

Irma jest obłędna :-D
yolin - 2008-11-09, 11:45

jej, biedna Irma z tymi nogami ;-)
agaw-d - 2008-11-09, 20:46

Jest najlepsza :-D
kamma - 2008-11-09, 21:46

Mam coś nowego :) Dialog kąpielowy między córką a ojcem.
M: Irmo, umyj rączki.
I: (nic)
M: Irmo, umyj rączki!
I: (nic)
M: IRMO, UMYJ RĄCZKI!!!
I: (nic)
M: Irmo, dlaczego ty mnie w ogóle nie słuchasz?!
I: Bo ty mówisz do mnie jak do stołowej nogi.

Malinetshka - 2008-11-09, 22:48

Mistrzyni :mryellow:
nitka - 2008-11-10, 01:03

miszcz!
bodi - 2008-11-10, 02:15

Irma rulez :mryellow:
kamma - 2008-11-11, 17:10

Po obfitym obiedzie, Irma odsłania brzuszek i gładzi się po nim:
- Ale się najadłam! Mamo, chyba będą u nas dwa Dzidki!

PS. Dynia, Irmie bardzo się spodobał tekst Jagi o merdaniu. Już go dzisiaj dwa razy zastosowała :-)

dynia - 2008-11-11, 19:27

O kurcze Kamma,Jag też ma taką fazę na stokrotne wyłażenie ze swojego łóżka z powodami podobnymi Irmowym, coś musi w tym być może to kwestia wieku?

Jaga merda Irmie ogonem wirtualnym właśnie(bo jak zwykle zagląda mi tu przez ramię) na znak solidarności :-D

kamma - 2008-11-11, 21:25

Wczoraj wylazła, bo jej się "ręce pobiły", a potem, żeby naświetlić fosforyzujący smoczek swojej lalce. Dziś, "żeby pogadać" :mryellow:
Jak się obudzi, to jej powiem o merdaniu Jagowym, na pewno bardzo się ucieszy :)

kofi - 2008-11-12, 09:22

Cudo :mrgreen:
kocham_tramwaje - 2008-11-12, 13:12

Cytat:
I: Bo ty mówisz do mnie jak do stołowej nogi.

:lol:

kamma - 2008-11-19, 12:18

Próbuje mi rozwiązać sznurek przy spodniach, ja protestuję, bo mi spodnie będą spadać. Ona na to:
Ale ja chcę, żebyś chodziła bez spodni!
POSMAKUJ ŻYCIA BEZ SPODNI!

Amanii - 2008-11-19, 12:40

hahaha :)
dynia - 2008-11-19, 13:30

No własnie weź posmakuj :lol:
kamma - 2008-11-24, 14:50

Zagadka: co autorka miała na myśli? ]:-> :

- A może wymyślimy polską grę? Patyk, sekator....

kamma - 2008-11-30, 18:47

Nikt? Ok, to były refleksje Irmy na temat gry "papier, kamień, nożyce" ;)

A dziś mówię do niej:
-Ale masz bałagan w pokoju!
A ona:
-To nie jest bałagan, tylko minibałagan!

Capricorn - 2008-11-30, 18:50

kamma napisał/a:

-Ale masz bałagan w pokoju!
A ona:
-To nie jest bałagan, tylko minibałagan!


haha, miałąm podobnie z Kacprem ostatnio. Mówię mu:
- przecież miałeś posprzątać, zwłaszcza, ze zaprosiłeś Arka.
a on na to:
- A widziałaś, jak tu wcześniej wyglądało?

yolin - 2008-11-30, 19:49

Capricorn napisał/a:
haha, miałąm podobnie z Kacprem ostatnio. Mówię mu:
- przecież miałeś posprzątać, zwłaszcza, ze zaprosiłeś Arka.
a on na to:
- A widziałaś, jak tu wcześniej wyglądało?

..... z tego wzgledu ja specjalnie sie nie przejmuje balaganem przed... (no chyba, ze nie mozna przejsc przez pokoj) bo wiem jak jest po wizycie :roll: ;-)
Sluszna refleksja Arka 8-)

sylv - 2008-12-01, 11:30

Ostatnio moja idolka, Wera lat 5.5, córka kolegi uparcie moczy lakę w misce i rozmawia z moim mężem:
Dominik: Wera, jak będziesz ją tak moczyć, to się przeziębi.
Wera, patrząc na niego jak na idiotę: Lalki się nie przeziębiają, one są z plastiku.

:mryellow: :mrgreen: :mryellow:

mossi - 2008-12-01, 19:13

kamma napisał/a:
- A może wymyślimy polską grę? Patyk, sekator...
Cytat:
Nikt? Ok, to były refleksje Irmy na temat gry "papier, kamień, nożyce" ;)
skubana mądra jest! :mryellow:
morgi - 2008-12-10, 21:13

Pod nieobecność Kammy ja muszę zadbać aby perełki nie zaginęły ;)
Babcia Irmy jest pielęgniarką i na każdy sygnał mogący świadczyć o chorobie natychmiast jest w stanie gotowości do działania. Irma lubi u niej ten stan, bo od razu czuje, że jest w centrum uwagi. Więc przychodzi do babci, kładzie jej się na kolanach i podciąga bluzkę jęcząc:
-Brzuuuch...
babcia robi wielkie oczy
-mam problem z brzuchem - brnie Irma
babcia na całego przechodzi w tryb gotowości
-nie mogę go dotknąć językiem...

Albo z innej beczki, choć wciąż orbitując wokół służby zdrowia. Podczas wczorajszej wizyty w przychodni pobierano jej krew z palca. Poszło bez problemu i nawet uparła się, że sama potrzyma watkę na palcu. Wracamy do domu i po wejściu na podwórko Irma odrywa watkę i woła:
- O! Zakrzepła! I to zanim doszliśmy do domu! To dlatego mówi się, że krew kryje w sobie wieeele niespodzianek.

Kreestal - 2008-12-10, 21:15

:lol: :lol: :lol: Niesamowita jest :)
kamma - 2008-12-28, 23:05

Sztuka kompromisu według Irmy:
M: Irmo, zjedz coś wreszcie, prawie nic dzisiaj nie zjadłaś!
I: Ale ja nie chcę!
M: Irmi, czasem trzeba jeść! Siadaj i zjedz choć trochę.
I: No doooobra.... Ale jak mi nie będzie smakować, to się porzygam!



I: Pam! Pam! Palam!
M: Irmo, co się dzieje?!
I: Palce się kłócą!
M i K: O co?!
I: O to, który jest najpiękniejszy. Pam! Palam!

bodi - 2008-12-28, 23:53

uwielbiam Irmę :mryellow:
kocham_tramwaje - 2008-12-29, 00:33

morgi napisał/a:
-mam problem z brzuchem - (...)
-nie mogę go dotknąć językiem...

lowe :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2008-12-29, 15:57

I jeszcze zapomniałam dorzucić perełkę wigilijną:
I: Czy pupa ma koniec?
K: (pełna konsternacja) No, chyba ma ;)
I: A kiedy pupa się kończy?
K: (hmmmm) Chyba "gdzie" ;)
I: Nie! Pupa się kończy, gdy człowiek umiera!

Malinetshka - 2008-12-29, 22:16

Irma wymiata po prostu!! :shock: :-D :-D :-D
Malati - 2008-12-29, 22:26

hahaha świetne teksty,przezabawne :mrgreen: :mrgreen:
Tobayashi - 2008-12-30, 12:22

Boskie! Zwłaszcza, jak podeszła babcie z brzuchem :mryellow:
- 2008-12-30, 13:42

Irma jest...no niema chyba słowa by wyrazić mój zachwyt!!!
kamma - 2008-12-30, 14:05

Na spacerze z ciocią M:
I: O! Skamieniała kupa!
(zapewne zamarznięta)
M: Może chodźmy dalej.... To tylko skamieniała kupa....
I: (zbliża się niebezpiecznie) Ale to skamieniała kupa! Jakby tak wziąć tę kupę, to można sobie zrobić swoje własne muzeum skamieniałości!

- 2008-12-31, 08:58

Cytat:
Jakby tak wziąć tę kupę, to można sobie zrobić swoje własne muzeum skamieniałości!
no nie, Jej umysł mnie powala!!!!!!!!!!!
kamma - 2008-12-31, 11:16

, a najlepsze jest to, że ona jest totalnie świadoma swojej mocy :) Dziś z samego rana rozwaliła nas niniejszą rozmową na temat kawy:
I: Tata, napij się kawy!
M: A może się najem?
I: Nie, nie można jeść kawy! Kawę się pije!
K: A zamarzniętą kawę?
I: (niepewny uśmiech) Można jeść.
M: Są też takie specjalne cukierki kawowe.
I: One są pobudzające!
M: :shock: JAKIE?!
I: Pobudzające!
M: Skąd wiesz?
I: Ja zawsze wiedziałam więcej niż ty!!!

Capricorn - 2008-12-31, 11:56

ha ha ha :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
bodi - 2008-12-31, 15:57

kamma, normalnie wproszę się kiedyś do Was w odwiedziny żeby poznać Irmę ;) po prostu ją uwielbiam :D
kamma - 2009-01-01, 18:26

bodi, nie musisz się wpraszać, czym chata bogata :)
Tylko musisz wziąć poprawkę na Irmy dosadność ]:-> Ewa do tej pory mi wypomina, co moja córka powiedziała na temat jej figury. A panią w sklepie zapytała kiedyś "Dlaczego pani ma takiego czarnego zęba?" ;)

Lily - 2009-01-01, 18:27

kamma napisał/a:
A panią w sklepie zapytała kiedyś "Dlaczego pani ma takiego czarnego zęba?" ;)
dziecko mojej koleżanki mi powiedziało, że mam brudne zęby, głupio się poczułam (plomby mi tradycyjnie ciemnieją, zęby były czyste), no ale dzieci już takie szczere są :)
bodi - 2009-01-01, 22:58

kamma, nie boję się :-D
kamma - 2009-01-02, 12:03

bodi, no to wal jak w dym :)
kamma - 2009-01-23, 10:13

Irma potrafi też być słodka:

Przystawiam Tymka do cyca, a Irma zapodaje:
- Posłodzę mu mleko!
I całuje mnie w czoło :)

Malati - 2009-01-23, 10:46

:lol: :lol:
puszczyk - 2009-01-23, 16:10

Rozczulająca. :-D
kamma - 2009-03-12, 00:53

Irma wysprzątała swój pokój, Michał tam wchodzi, zauważa guzik na podłodze i mówi:
- O, guzik!
Irma: Mogłeś też powiedzieć: O, Dżizas!

Flippi - 2009-03-12, 15:27

O, Dżizas! :lol: :lol: :lol: Co za skojarzenie :lol:
kamma - 2009-03-21, 01:35

Monolog religijny (w tonie rosnącego przerażenia):
- A babcia nie wierzy w Boga, bo nie chodzi do kościoła... Nikt nie chodzi do kościoła, tylko dziadek chodzi... Czy to znaczy, że jest KATOLIKIEM?! :shock:


Kończę przewijać mocno już głodnego i wrzeszczącego Tymka, a Irma komenderuje:
- Mama, odpalaj mleko!

kamma - 2009-03-21, 15:50

Zachęcam Irmę do zjedzenia obiadu. Po każdym kęsie mówię:
K: Ale wielki gryz! No niemożliwe! Aż dostałam wytrzeszczu!
I: (zadowolona z siebie, je dalej)
K: Ten wytrzesz to mi chyba na zawsze zostanie!
I: A jak umrzesz, to ten wytrzeszcz będzie zakopany z tobą w grobie!

Malati - 2009-03-22, 12:19

kamma, :mrgreen: :mrgreen:
kamma - 2009-03-25, 19:08

Siada na toalecie, zaczyna sikać i wzdycha:
- Luuuubię sikać!

Nadała imiona swoim rękom: lewa to Julka, a prawa to Józef :)

Poważna rozmowa na temat, ile powinna wypijać w ciągu dnia:
K: Przynajmniej cztery kubki.
I: A jak wypiję pięć?
K: to twoje nerki bardzo się ucieszą :)
I: A jak wypiję SZEŚĆ?
K: To jeszcze lepiej!
I: Wypicie sześciu kubków to dla mnie ZASZCZYT!

U babci na imieninach, telewizor oczywiście gra, Irma wpatrzona.
K: Irmo, napij się. Ale nie patrz w telewizor, tylko pij.
I: Jednym okiem patrzę, a drugim piję :)

Malati - 2009-03-25, 19:14

kamma, Irma jest boska :mryellow:
kamma - 2009-04-02, 22:09

Właściwie to nie wiem, od czego zacząć...
Robię obiad, mąż i dzieci w ogrodzie, nagle słyszę, że mąż mnie woła rozdzierającym: "Kamaaa!". Wychodzę na werandę, powitał mnie lapidarnym:
M: Trzeba Irmę wykąpać.
Myślałam, że się przesłyszałam, więc pytam:
K: Wykąpać?
M: TAK, WYKĄPAĆ!
Naonczas spojrzałam na Irmę. Spodnie, rajtki i majtki miała opuszczone do kolan i brudne. Pomyślałam, że się zsikała, ale M szybko wyprowadził mnie z błędu:
M: Siedziała z gołym tyłkiem na ziemi.
Zgarniam ją więc w te pędy do domu, na werandzie rozbieram z dolnych partii odzieży i moim oczom ukazuje się następujący widok:

Idziemy do łazienki, rozbieram Irmę, a ona od pasa do kolan CAŁA CZARNA. Pakuję do wanny, obmywam, wymieniam wodę, przepraszam, błoto. Pierwsze emocje opadły. Pytam ją więc, jak to się stało, że jest taka brudna.
K: Posiusiałaś się?
I: Nie.
K: To jak to się stało, że jesteś cała brudna?
I: Bo na tym polega zabawa w "Zmierz mokrość"!
K: Żeby siedzieć gołą pupą na ziemi?!
I: Tak!
K: To o co dokładnie chodzi w tej zabawie?
I: Siada się pupą na ziemi, i jak się przyklei, to jest mokra, a jak się nie przyklei, to jest sucha.

Lily - 2009-04-02, 22:13

kamma napisał/a:
I: Siada się pupą na ziemi, i jak się przyklei, to jest mokra, a jak się nie przyklei, to jest sucha.
:mrgreen:
boskie to jest, szkoda, że takie brudzące :lol:
Swoją drogą pomysłowość dzieci nie zna granic :D

kamma - 2009-04-02, 22:15

co tam brudzące, ja nie mam pojęcia, ile czasu trwała ta zabawa i czy mam już się nastawiać na zapalenie płuc tudzież "wilka", czy jeszcze nie :shock:
nitka - 2009-04-02, 22:28

kamma, ja piórkuję, padłam!
kociakocia - 2009-04-03, 07:25

kamma napisał/a:
i jak się przyklei, to jest mokra, a jak się nie przyklei, to jest sucha
:lol: no niezła jest ta Twoja panna :!: :mryellow:
puszczyk - 2009-04-03, 07:25

Irma się hartuje. :mrgreen: Wyobraźnię ma nisamowitą.
Humbak - 2009-04-03, 07:34

kamma, no odlot! :lol:
zina - 2009-04-03, 08:31

Czytalismy dzis z A. teksty Irmy od rana :-)
Bombastiik!!! :mryellow:

kamma napisał/a:

- Mama, odpalaj mleko!

:lol: :lol: :lol:

Lily - 2009-04-03, 08:32

Kąpiele błotne są przecież zdrowe, to takie SPA :)
Kamm - 2009-04-03, 08:32

Jak zwykle odpadam :-) Irma bije wszystkim na łeb i szyję ;-) :mryellow:
dynia - 2009-04-03, 12:01

O jacie :lol: Boska jest wasza córka :-D
Capricorn - 2009-04-03, 19:01

no zdeklasowała wszelką konkurencję na dłuuuuuuugo. :mrgreen:
kamma - 2009-04-04, 09:03

Kąpię się, słyszę zza drzwi:
I: Mogę wejść? Chcę siku?
K: Wejdź, ja się kąpię, kibelek jest wolny.
Irma wchodzi, siada na tronie i stękając pyta:
I: Umilam ci czas?

Amanii - 2009-04-04, 13:01

hahahah :D

ja uwielbiałam tak umilać czas swojej mamie.. zawsze z nią przesiadywałam jak się kąpała, przy okazji miałam dość wczesne lekcje anatomii i np. korzystania z tamponów (a co to ten sznureczek, mamo?)

kamma - 2009-04-04, 15:56

Przygoda z mierzeniem mokrości skończyła się sporym katarem, ale nic dziwnego, skoro już dzień wcześniej miała gardło czerwone (kochane przedszkole).
A dziś kolejny wspaniały pomysł.

K: Irmo, co tu robi skórka od banana? (na schodkach prowadzących na werandę)
I: To na ZŁODZIEJA, żeby się pośliznął!

Capricorn - 2009-04-04, 20:48

ha ha ha, u nas jakoś dziwnie podobnie :D
kamma - 2009-04-05, 15:25

M, wyprowadzony z równowagi:
M: Irmo, ja kiedyś przez ciebie oszaleję!
I: Nie oszalejesz przy dziecku, bo jesteś dżentelmenem :)

Humbak - 2009-04-05, 19:13

nie no ja wymiękam... :lol:
kamma, niektóre z textów weszły do naszego kanonu, czyli 'umilam ci czas' itd... no boskie po prostu :mryellow:

kłaft - 2009-04-05, 22:02

Irma rulez :)
kamma - 2009-04-17, 22:05

K: Irmi, co chcesz na śniadanie?
I: Grzankę!!!
K: OK (szykuje grzankę, po paru minutach podaje)
K: Irmuś, proszę, Twoja grzanka!
I: OOO, dziękuję! O tym właśnie marzyłam! Spełniło się moje marzenie! Teraz mogę mieć nowe marzenia! Dobrze, że się spełniło, bo już nie miałam miejsca w głowie!

bodi - 2009-04-18, 00:52

kamma napisał/a:
Teraz mogę mieć nowe marzenia! Dobrze, że się spełniło, bo już nie miałam miejsca w głowie!
:mryellow: :mryellow:
Pamiętacie szadoki? :mryellow:

dynia - 2009-04-18, 08:53

Ograniczona ilość miejsca na dysku do marzeń marzeń hihihi :-D
Malati - 2009-04-19, 10:38

kamma napisał/a:
Dobrze, że się spełniło, bo już nie miałam miejsca w głowie!


:-D cudowna

kamma - 2009-04-20, 08:08

Odrobina abstrakcji o poranku :)

I: Mama, ja cię KOCHAM! (szeptem:) kupka...
K: Chcesz kupkę?!
I: Nie!
K: To czemu powiedziałaś "kupka"?
I: Nie, bo ja myślałam o kupie siana!
K: A jaki to ma związek z miłością do mnie?
I: Bo siano jest miękkie!
K: Jak co?
I: Miękkie jak serce... Pełne miękkiej miłości!


(pięć minut później okazało, się, że jednak nie chodziło o kupkę siana ;) )

Capricorn - 2009-04-20, 08:17

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
bodi - 2009-04-20, 08:49

nie daje się łatwo zbić z tropu :mryellow: :mryellow: :mryellow:
kamma - 2009-04-22, 18:18

I: Pić! Piiiić!
K: Przecież widzisz, że studzę ci herbatę.
I: Piiiić!
K: A co ja robię?
I: Piiić! Ja już nie wytrzymam!
K: To ja nie wytrzymam... twojego narzekania.
I: To ja nie wytrzymam twojego narzekania, że nie wytrzymasz!

kamma - 2009-04-25, 21:17

Irma postanowiła, że będzie miała swoją własną grządkęz kwiatkami. Wyszperałyśmy więc trochę ładnych nasionek, wybrałyśmy wolny kawałek gruntu i dalejże siać. Oczywiście delikwentka szybko się znudziła, skutkiem czego zostałam sama na placu boju. Próbuję ją więc zmotywować:
K: Irmi, ale to ty powinnaś opiekować się swoimi kwiatkami!
I: Opiekuję się! Patrzę, jak rosną!
K: Ale trzeba też się nimi zająć!
I: Zajmuję się! POZWALAM IM pić wodę!

isadora - 2009-04-27, 08:48

kamma napisał/a:
I: Zajmuję się! POZWALAM IM pić wodę!


To się nazywa "dobra pani"

kamma - 2009-05-12, 19:40

K: Co ty taka zielona jesteś? Jadłaś trawę znowu?
I: ŻUŁAM!
K: Żułaś? Po co?
I: Żeby się upodobnić do krowy!

Lily - 2009-05-12, 21:41

I po co się tu męczyć ze zmianą stereotypu wegetarian, którzy tylko trawę jedzą ;)
Capricorn - 2009-05-12, 21:46

jadła, żuła... ciekawe, kiedy zacznie palić ;-)
kamma - 2009-05-18, 22:32

Przytulaski przed snem:
K: Kocham cię, Irmuś!
I: (puszcza bączka)
K (z udawanym oburzeniem): Co to miało znaczyć?!
I: To znaczy "dziękuję"!

puszczyk - 2009-05-19, 09:33

:mrgreen:
kamma - 2009-05-21, 12:45

K: Już czas najwyższy, żebyś sama nauczyła się wiązać buty.
I: Nauczę się, jak będę miała.... 7 lat!
K: O nie, to za późno!
I: No to 6!
K: Hmmm, ostatecznie... Ja umiałam już jak miałam 5 lat, mogłabyś też już się uczyć.
I: E-e, ja mam taty geny na zawiązywanie!

kamma - 2009-05-21, 22:51

K: Chodzą słuchy, że jesteś strasznie głodna?
I: TO TYLKO POZORY!

ina - 2009-05-22, 06:46

Cytat:
I: E-e, ja mam taty geny na zawiązywanie!


:lol: świetna jest :lol:

kofi - 2009-05-22, 08:29

Nieee :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nie powinnam tego czytać w pracy, bo naprawdę dośc głupio wyglądam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Kamm - 2009-05-22, 08:33

Cudowna :mryellow: Zawsze po tym wątku mam dobry humor :-D :-P
Humbak - 2009-05-22, 14:46

ja też :lol:
kamma - 2009-05-24, 21:35

Michał się droczył z Irmą, mówiąc, że boi się mumii i żeby nie otwierała książeczki na tej stronie, na której jest mumia. Po wieczornym czytaniu i zgaszeniu światła:
I: Tata, a ty NAPRAWDĘ boisz się mumii?
M: Oczywiście, że nie. Mumie są ze starożytnego Egiptu, jak ktoś był bardzo bogaty, to po śmierci owijano go w bandaże i chowano w piramidzie. A te piramidy to takie niesamowicie osiągnięcie budowlane, bo wtedy nie było nawet wkrętów.
I: (płacząc): NIE BYŁO WKRĘTÓW?!
M: Nie, ale mieli gwoździe.
I: Nie, gwoździe nie! Ale na pewno mieli śruby? Bo jak połączyć metal bez śrub? Nie da się połączyć metalu gwoździami!

kamma - 2009-05-25, 21:11

Irma zadała mi dzisiaj zagadkę w czasie kolacji. Na stole stały w jednej linii: kubek z herbatą, talerzyk z kanapkami i deska z zieleniną. Wskazywała kolejno te przedmioty i mówiła:
- To jest Słońce, to Ziemia, a to Księżyc. Jakie to zaćmienie?



Oniemiałam :)

zina - 2009-05-25, 21:19

kamma napisał/a:
Oniemiałam :)

Ja tez :lol:

maga - 2009-05-26, 08:53

kamma, i jakie? :lol:
Amanii - 2009-05-26, 08:56

księzycaaaa! (bo ziemia zasłania słońce, więc ksieżyc nie ma co odbijać) tak? :D

ale niezła jest, zostanie astronomką :P

kamma - 2009-05-26, 12:31

euridice, pudło :P
Amanii trafiła w dziesiątkę :)
Zaćmienie Słońca (obrączkowe też) jest wtedy, gdy Księżyc jest pomiędzy Ziemią a Słońcem.
Przy takim dziecku jak Irma to trzeba być nieźle obrytym 8-)

dynia - 2009-05-27, 15:09

Genialna jest Irma tak po prostu :-D
koko - 2009-05-28, 18:02

Siostrzenice mojego chłopka (5 i 6 lat) grały w "państwa, miasta" (tudzież "inteligencję").
Zacięły się, kiedy przyszło im wymyślić zwierzę na literę "j".
Proszą mamę: - Mamo, podowiedz.
Mama: - skojarzcie sobie z dziadkiem (dziadek ma na imię Jerzy)
Któraś z dziewczyn uradowana: - Jeleń!

kamma - 2009-05-28, 19:02

Wycieram jej pupę po "większej potrzebie" 8-) :
- Dobra z ciebie matka!

Ewa - 2009-05-28, 22:12

Cytat:
- Dobra z ciebie matka!
Dokładnie w takim samym momencie Nati potrafi rzucić hasłem "jesteś dla mnie taka dobra" i się przytula do mojej nogi :shock: :mrgreen:
Flippi - 2009-05-29, 07:31

koko napisał/a:

Mama: - skojarzcie sobie z dziadkiem (dziadek ma na imię Jerzy)
Któraś z dziewczyn uradowana: - Jeleń!

He, he :mryellow:

kamma - 2009-05-29, 19:25

Irma ma zakaz picia wody z wanienki w czasie kąpieli :mryellow:
Właśnie w tej chwili się kąpie. Wchodzę do łazienki i widzę, że ma twarz zanurzoną w wodzie. Pytam ją z całą surowością:
K: Irmo, co robisz?!
I: NIE PIJĘ!!!
K: OK, ale co robisz?
I: Odmaczam sobie zęby!

Ewa napisał/a:
Nati potrafi rzucić hasłem "jesteś dla mnie taka dobra" i się przytula do mojej nogi

O rany :shock: :mryellow: Coś w tym jest :) Bo zawsze gdy wycieram Irmie pupę, podciągam spodnie itepe, ona mówi z rozczuleniem: "Kocham cię, mamo!" ZAWSZE!!!

Capricorn - 2009-05-29, 19:55

Olka też ma zakaz picia wody z kąpieli, który, niestety, z dużym wdziękiem omija.
dynia - 2009-05-29, 20:47

No kurde coś te dzieciaki mają z tym piciem waniennej wody Jaga też wciąga jak młody pelikan :roll:
Malati - 2009-05-31, 21:19

Mój filip też :mrgreen:
kamma - 2009-07-04, 11:48

M: Irmo, co żujesz?
I: Różę konfiturową!
M: (wypowiada gadkę umoralniającą na temat zakazu zjadania niewiadomoczego)
I: OJ, TATO! ALE PRZECIEŻ NIE CAŁY KRZAK!

Przebieram zebraną lipę przed suszeniem.
I: A dlaczego tak robisz?
K: Żeby pozbyć się tych wszystkich małych żuczków.
I: Dlaczego?
K: Bo przecież nie chcemy ich ususzyć, prawda?
I: Tak, a co by było, gdyby się ususzyły?
K: To by umarły.
I: I wtedy powstałaby koszenila?

Capricorn - 2009-07-04, 11:52

kamma napisał/a:
M: Irmo, co żujesz?
I: Różę konfiturową!
M: (wypowiada gadkę umoralniającą na temat zakazu zjadania niewiadomoczego)
I: OJ, TATO! ALE PRZECIEŻ NIE CAŁY KRZAK!


ha ha ha :D

Zuzu - 2009-07-04, 12:40

I: I wtedy powstałaby koszenila?[/quote]

:shock: :shock: :mrgreen: :mrgreen:

nitka - 2009-07-04, 21:09

kamma napisał/a:
I: Odmaczam sobie zęby!
rżę :)
coś w tym jest. Nawet mały Antoni siedząc w wiadrze specjalnie się kurczy i próbuje chować ramiona tak, żeby sobie ryjek zanurzyć. Komicznie to wygląda

Amanii - 2009-07-05, 00:07

ja też to robię :) tzn nie piję, ale właśnie "odmaczam sobie zęby" ;) albo wygrywam melodyjki bąbelkami z buzi :) tak "brrr brrr brrrrrr" ;)
Alispo - 2009-07-05, 09:51

koszenila mnie rozwaliła :lol: prawdziwie wegetariańskie dziecko :lol:
kamma - 2009-07-06, 12:54

I: Ja LUSTRUJĘ! Zobacz, ja LUSTRUJĘ!
K: Jak lustrujesz? Na czym to polega?
I: Że obracam nożem, a światło słoneczne się odbija!

daria - 2009-07-06, 12:59

:mrgreen:
kamma - 2009-07-07, 13:19

Idzie Irma przez plac targowy i śpiewa na cały głos:
- PUSTE STOISKA TO NIE JEST POLSKI KLUB!

Humbak - 2009-07-07, 15:19

rewelacja! :-D
Capricorn - 2009-07-08, 09:59

Irma jest czad :D
kamma - 2009-07-21, 10:17

Mama, wytrzyj mi pupkę, bo zrobiłam kupkę! O, to się rymuje!
kamma - 2009-07-23, 09:43

Irma ogląda plakat bajki - "Robin Hood":
- O, Robin Hood miał swoją panienkę, jak widzę!

nitka - 2009-07-23, 09:57

kamma napisał/a:
- O, Robin Hood miał swoją panienkę, jak widzę!
AAAAAaaaaaaaaa! :lol:

[ Dodano: 2009-07-23, 09:57 ]
dobrze, że nie "szprychę"

malva - 2009-07-25, 16:32

dobrze że nie "lachona" ;-)
ostatnio usłyszałam przemowę sąsiadki do dziecka drugiej sąsiadki (chłopiec ma roczek) :
" no, no rośniesz i rośniesz ,niedługo już będziesz mógł wyrywać lachony"
mi się to co prawda skojarzyło nie z podrywaniem a wyrywaniem jakiś warzyw ale zostałam wyprowadzona z błędu ;-)

Lily - 2009-07-25, 16:35

malva napisał/a:
niedługo już będziesz mógł wyrywać lachony"
hxxp://video.google.com/videoplay?docid=-9111800792300092473 obowiązkowe ;)
kamma - 2009-08-01, 08:02

Co powiedziała Irma o komarze?


- On na mnie leci!

kocham_tramwaje - 2009-08-01, 13:45

wymiękam :lol:
kamma - 2009-08-01, 19:14

Irma: Marto, zobacz, jakie śliczne kwiatki!
Marta: Prawie tak śliczne jak ty :)
Irma: Pięknie to powiedziałaś!

Capricorn - 2009-08-02, 10:33

haha, a co!
Amanii - 2009-08-02, 12:58

kamma napisał/a:
Pięknie to powiedziałaś!
hahaha :D
ina - 2009-08-03, 11:57

Irma rządzi :mryellow:
kamma - 2009-08-13, 23:34

Tekst urodzinowy:

- DELIKWENT pierwszy próbuje tortu!!!

(Domyślamy się, że chodziło o jubilata ;) )

kamma - 2009-08-29, 16:36

Irma złożyła rączki, uniosła oczka ku niebu i anielskim głosikiem zaśpiewała dla mnie piosenkę:
Kocham cię, maaamo!
Bardzo cię koooocham!
Mimo że jeeeestem
ładniejsza od Cieeeebie!

Capricorn - 2009-08-29, 18:06

och :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Humbak - 2009-08-29, 22:04

łaaaaaaa!!!! PIĘKNE :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Lily - 2009-08-29, 22:10

kamma napisał/a:
Mimo że jeeeestem
ładniejsza od Cieeeebie!
o matko :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
kasienka - 2009-08-29, 22:25

Kochana ]:-> :*
biechna - 2009-08-30, 09:13

Oj uwielbiam ją :mrgreen:
excelencja - 2009-08-30, 21:46

zaplułam się wielokrotnie :mryellow: :mryellow:
kamma - 2009-08-30, 22:01

wy się śmiejecie, a ja zaczynam nad operacją plastyczną przemyśliwać :P
Zwłaszcza po tekście-suplemencie:
I: Jestem ładniejsza od ciebie!
K: No fakt, jesteś ;)
I: DUŻO!

Ewa - 2009-08-30, 22:04

kamma, sama wiesz, że Irma jest szczera do bólu. Ha, nie powiem czuję pewną satysfakcję :-P :mrgreen:
kamma - 2009-08-30, 22:05

Bo nie tylko Tobie dogadała dosadnie?
Spoko, za 30 lat jej to przypomnę :P

Ewa - 2009-08-30, 22:07

kamma napisał/a:
Bo nie tylko Tobie dogadała dosadnie?
:-D ;-)
Amanii - 2009-08-30, 22:07

hahah leżę z piosenki :D
kamma - 2009-08-30, 22:08

Amanii, ]:-> dzwonię do chirurga plastycznego ]:-> ]:-> ]:-> ;-)
Alispo - 2009-08-30, 22:11

o tej porze?desperatka ;-)
kamma - 2009-09-05, 12:55

Tymek zrobił wielką kupę. Wielką, płynną, napełnił nią całe ubranie. Przebieram go i biadolę:
K: Jaka wielka kupa, ale się usmarowałeś! Co ja mam z tym zrobić? Jak mam ciebie umyć?
I: Na szczęście mam wyjście awaryjne!
K (z nadzieją): jakie?
I: Po prostu wyjdę z pokoju!

Alispo - 2009-09-05, 12:59

:mryellow:
zina - 2009-09-05, 13:03

kamma, boskie te teksciory Irmy :mryellow:
kasienka - 2009-09-05, 13:06

hahaha, no ona miała wyjście awaryjne :mrgreen:
Irma jest niezła, serio.

Zuzia całe szczęście nie obwieszcza całemu światu że jest ładniejsza ode mnie, co więcej, za każdym razem jak mnie widzi bez ubrania mówi, ze wcale nie mam wielkiego brzucha i że jestem bardzo zgrabna ;-) Za to wczoraj M. zwrócił jej na coś uwagę, że ma nie szaleć chyba o 22 godzinie, a ona na to : "tato, żyjemy w wolnym kraju!" ;)

malina - 2009-09-07, 17:33

Irma wymiata :mrgreen:
kamma - 2009-09-24, 19:24

Rozmawiamy sobie o odporności na zimno, bo okazało się, że Irma jest bardziej odporna ode mnie.
I: Bo mam więcej tłuszczu! - stwierdziła zadowolona.
K: Tak, a ja jestem chudzieńka - powiedziałam ze smutkiem.
I: Tak, jesteś chuda. Od razu przypomina mi się taki wierszyk o widelcu...

[ Dodano: 2009-09-24, 20:25 ]
Wynurała w Tymczasowej szufladzie czapkę, która jest na nią dobra. Ubrała i stwierdziła z dumą:
-W tej czapce wyglądam jak człowiek!!!

kasienka - 2009-09-24, 22:11

love :*
Ewa - 2009-09-25, 05:57

kamma napisał/a:
I: Tak, jesteś chuda. Od razu przypomina mi się taki wierszyk o widelcu...
:mrgreen:
ina - 2009-09-25, 08:20

:lol: :lol:
Irma the best!!

dort - 2009-09-25, 11:36

:mryellow:
nigellla - 2009-09-26, 17:32

Uwielbiam jej teksty!!! Irmę powinno się "stosować" jako antydepresant :mryellow: przeczytałam wszystko i chcę jeszcze...
ciekawe kiedy moja niunia zacznie gadać :?: mam nadzieję, że też będzie takim źródłem radości.

kamma - 2009-10-27, 15:44

K: Ała!
I: Co?
K: Kopnęłaś zabawkę i ta zabawka uderzyła mnie w nogę!
I: I ta informacja popłynęła do mózgu?


Jak wysępić dodatkowy czas przy komputerze:
I: Mamo, mogę iść do komputera? Nie będziesz musiała się męczyć z dwójką dzieciaków!


Irma pokazuje mi, jakiego Pokemona narysowała. Wychwalam wniebogłosy, bo widać, że bardzo się przyłożyła (a zazwyczaj rysuje byle jak):
K: Irmuś, jak świetnie narysowałaś! Jak dokładnie! Super, naprawdę fantastycznie!
I: Mamo, nie powiedziałaś "SZACUN SZACUN"!

Capricorn - 2009-10-27, 15:51

kamma napisał/a:

Jak wysępić dodatkowy czas przy komputerze:
I: Mamo, mogę iść do komputera? Nie będziesz musiała się męczyć z dwójką dzieciaków!


pięknie się o Ciebie troszczy :d

Ewa - 2009-10-27, 18:38

kamma napisał/a:
Mamo, mogę iść do komputera? Nie będziesz musiała się męczyć z dwójką dzieciaków!
No boskie :mrgreen:
kamma - 2009-11-07, 17:36

Kończy jeść obiad. Pytam o dokładkę:
K: Chcesz dokładkę?
I: Nie!
K (widząc, że to tylko próba uniknięcia kotleta): A może ziemniaczka?
I: ZIEMNIACZKIEM NIE POGARDZĘ!


(po chwili: A co to znaczy "nie pogardzę"? :mryellow: )

karmelowa_mumi - 2009-11-07, 17:53

kamma napisał/a:
I: ZIEMNIACZKIEM NIE POGARDZĘ!


(po chwili: A co to znaczy "nie pogardzę"? :mryellow: )
PIĘKNE!!!!
nigellla - 2009-11-09, 20:35

kamma napisał/a:
I: Mamo, nie powiedziałaś "SZACUN SZACUN"!

szacun szacun Irmo :-P

kamma - 2009-11-10, 08:39

K: Irmo, dlaczego stoisz na komodzie?!
I: Bo chcę zejść...
K: Kochanie, to zawsze mnie wołaj w takiej sytuacji!!!
I: Ale ja chciałam zejść JAK BOHATERKA!

I jeszcze historia wakacyjna, opowiedziana mi wczoraj przez mamę.
Irma była z dziadkami na Słowacji w Tatralandii (wielkie kąpielisko). Pewnego razu stała z dziadkiem na wysokiej skarpie, z której rozciągał się widok na kąpielisko. Skarpa jest dobrze zabezpieczona, barierki, siatki itp. No więc stała i rozglądała się na wszystkie strony DZIKIM WZROKIEM. Dziadek zauważył i pyta:
- Co się dzieje Szukasz kogoś?
A Irma na to:
- Nie, rozglądam się za ratownikami, bo zaplanowałam, że sobie stąd skoczę ]:->

kofi - 2009-11-10, 08:45

Jesoooo, strach się bać. :lol:
rosa - 2009-11-10, 10:51

niezłe plany :mryellow:
kamma - 2009-12-01, 14:36

Pierwszy dialog między siostrą a n m n gygnmty n n bratem:
Tymek: Aaaa-da! Aada! Ewwa, Ewwa! Ela!
Irma: Będzie z ciebie sercołamacz!

karmelowa_mumi - 2009-12-01, 16:46

hahaha, Irma jest bossska!
Dorota - 2009-12-01, 19:03

kamma napisał/a:
Irma: Będzie z ciebie sercołamacz!


cudna :-D

- 2009-12-01, 20:44

kamma napisał/a:
Pierwszy dialog między siostrą a n m n gygnmty n n bratem:
Tymek: Aaaa-da! Aada! Ewwa, Ewwa! Ela!
Irma: Będzie z ciebie sercołamacz!

kamma - 2009-12-09, 09:05

K: Irma, chodź na śniadanie! Wycinanki nie uciekną!
I: Uciekną!!!
K: Widziałaś kiedyś uciekające wycinanki?
I: Tak, kiedy tata mi je zabrał.

kofi - 2009-12-09, 09:12

Brawo Irma. :-) :lol:
Hexe - 2009-12-09, 15:47

Ona jest cudowna :lol:
gosia_w - 2009-12-09, 16:15

:lol: :lol: :lol:
kamma - 2009-12-09, 17:53

Dialog rodzinny jakich u nas wiele:

Michał: Ile lat ma Małysz?
Kamma: Tyle, co ja.
Michał: A ty masz ile?
Kamma: Osiemnaście!
Irma: Nie, osiemdziesiąt!!! 81... 82... 83... 84... 85... 86... 87... 88...

Jak Irma uczy się czytać:
I: Mamo, "trach"! Przeczytałam już tyle słów, a jestem taka młoda!

dynia - 2009-12-09, 18:03

kamma napisał/a:

Irma: Będzie z ciebie sercołamacz!

Dobre :mrgreen:

kamma - 2009-12-28, 07:11

Robię sobie kanapkę:

I: Co było najpierw?
K: Pasztet z ciecierzycy.
I: A potem?
K: Kiełki.
I: A potem?
K: Papryka.
I: A potem?
K: Oliwa z oliwek.
I: A potem?
K: Hmmm... a potem zęby.
I: A potem?
K: Sieczka w żołądku.
I: A potem?
K: Składniki odżywcze wbudują się w organizm.
I: A potem?
....chwila skonsternowanej ciszy....
I: No mamo, powiedz, że kupa, PROSZĘ!!!

lilias - 2009-12-28, 09:33

:lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: sturlałam się
Dorota - 2009-12-28, 09:39

Boska :mryellow: :mrgreen:
excelencja - 2009-12-28, 23:30

:lol: :lol: :lol:
kasienka - 2009-12-30, 00:05

love :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

moje dzieci najbardziej bawi element jakiejś gry w sieci, gdzie zjada się jabłko a potem słychać głośny bek - piszczą w niebogłosy ;)

kamma - 2009-12-30, 11:28

Ależ oczywiście - Poisson Rouge, Irma też uwielbia ten motyw :)
bodi - 2009-12-31, 00:49

boska jest :mryellow:
kamma - 2010-01-05, 21:26

Tymczas coś wywinął, wystraszyłam się i wyrwało mi się:
K: Kiedyś dostanę przez ciebie zawału.
Irma na to:
I: Ja bym nie chciała, żebyś dostała zawału.
K: Ja też bym nie chciała.
I: Bo mogłabyś MNIE trafić!



I jeszcze sposób na opanowywanie złości:
I: Jak ktoś jest zdenerwowany, to powinien pójść do łazienki i wysikać całą złość do kibelka!

karmelowa_mumi - 2010-01-05, 21:32

kamma, trzeba spróbować ;D ;D ;D
Hexe - 2010-01-13, 20:41

kamma napisał/a:
obię sobie kanapkę:

I: Co było najpierw?
K: Pasztet z ciecierzycy.
I: A potem?
K: Kiełki.
I: A potem?
K: Papryka.
I: A potem?
K: Oliwa z oliwek.
I: A potem?
K: Hmmm... a potem zęby.
I: A potem?
K: Sieczka w żołądku.
I: A potem?
K: Składniki odżywcze wbudują się w organizm.
I: A potem?
....chwila skonsternowanej ciszy....
I: No mamo, powiedz, że kupa, PROSZĘ!!!


:mrgreen: :mrgreen: :lol:


kamma napisał/a:
I jeszcze sposób na opanowywanie złości:
I: Jak ktoś jest zdenerwowany, to powinien pójść do łazienki i wysikać całą złość do kibelka!

muszę sobie spróbować :-P

excelencja - 2010-01-14, 22:19

wyczes! dba o własny interes kobieta ;) )
kamma - 2010-02-04, 00:31

W telewizorni leci jakaś reklama, sielskie obrazki, ludzie piją herbatę, a spiker mówi coś w rodzaju: "Pijąc naszą herbatę poczujesz się jak w raju". Następnie na scenę wkracza grupka dzieci, a Irma podsumowuje:
- NO I PO RAJU...

K: Poczytamy?
I: Tak!
K: To wybierz jakąś książeczkę.
I: Ty możesz wybrać! To dla Ciebie zaszczyt!

lilias - 2010-02-04, 01:29

:lol: :lol: :lol:
karmelowa_mumi - 2010-02-04, 08:20

Cudowna Pani Królewna :D
priya - 2010-02-04, 11:20

kamma napisał/a:
NO I PO RAJU...
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kamma - 2010-02-04, 22:33

K: Irmuś, zjesz bułeczkę z sosem?
I: Nie jestem głodna...
K: Oj, kotek, mam nadzieję, że kiedyś jedzenie będzie sprawiało ci tyle przyjemności co mi.
I: Oj, żeby nie było z tobą tak jak z Garfieldem!
:lol: :lol: :lol:

malina - 2010-02-04, 22:36

:mryellow: :lol:
renka - 2010-02-04, 22:46

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
zina - 2010-02-04, 22:51

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Dorota - 2010-02-05, 10:56

kamma napisał/a:
: Oj, żeby nie było z tobą tak jak z Garfieldem!


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2010-02-07, 18:50

Hop! Hop! Hop! .... Ała! (dalej z wyrzutem:) Po co ja tak skakałam?! Żeby się uderzyć?!!!
notasin - 2010-02-07, 19:53

hehehe :D
kamma - 2010-03-18, 12:34

I my także będziemy się smażyć w piekle ;)

Pewnego razu Irma skakała po domu na piłce i śpiewała: "Kościół znużony, kościół zmęczony"... (w oryginale "gościu znużony", z piosenki "w moim magicznym domu")

Powstanie świata według Irmy, czyli teoria 12 talentów:
"Najpierw wróżki zaczarowały Ziemię. Były wtedy trzy talenty: pyłkowe, cynki i wróżki świetlne. I Królowa. Potem Ziemia stwardniała i pojawił się talent Jelonki [zwierzęcy], bo wtedy były dinozaury. Dalej padały deszcze [Mgiełka, talent wodny] i ląd się rozdzielił na dwa kawałki. Później zaczęły rosnąć roślinki i talent Różyczki [ogrodowy] też by się przydał. Na razie nie ma wróżek kamiennych... Zapomniałam, że uderzył meteoryt i wróżki kamienne też by się przydały! Później zaczęły być pory roku, więc wróżki mrozowe i śniegowe też by się przydały. I jeszcze szybkolotne! I tak powstał świat."



I: Mamo, jestem głodna! Zrób mi kanapkę!
K: Nie mamy chleba.
I: Nie mamy chleba?! (dramatycznie) Jak my możemy żyć bez chleba?!

Arielka.v - 2010-03-18, 17:35

kamma napisał/a:
I: Nie mamy chleba?! (dramatycznie) Jak my możemy żyć bez chleba?!


:mryellow:


Opis stworzenia świata bardzo mi się podoba.
Niesamowicie inteligentna mała osóbka jest z Irmy. ;-)

notasin - 2010-03-18, 20:01

wspaniala :)
bronka - 2010-03-19, 10:57

:lol: :lol: :lol:
Boska jest.
Poprawiłam sobie humorek z rana :-D

Humbak - 2010-03-19, 14:07

Inteligencja Irmy na swój sposób jest z nami stale obecna, chomik jak tylko czytam mu coś ciekawego pyta 'Irma?' :mryellow:

Natalka też przechodziła fazę wróżek, ale takiej spiskowej teorii dziejów jeszcze u nas nie było... naukowiec ci rośnie, kamma! :-D

kamma - 2010-03-19, 15:04

K: Irmo, chciałaś układać puzzle, a teraz sobie poszłaś, a ja układam sama. Nie widzę powodu, żebym miała dalej je układać bez ciebie.
I: Choćby takiego, że ja się znudziłam?

malina - 2010-03-19, 23:22

kamma napisał/a:
"Najpierw wróżki zaczarowały Ziemię. Były wtedy trzy talenty: pyłkowe, cynki i wróżki świetlne.


U nas na czesie tez są wrozki :-) Boska jest :-)

kasienka - 2010-03-19, 23:50

kamma napisał/a:
Choćby takiego, że ja się znudziłam?

no?czyż to nie jest wystarczająco dobry powód? :mrgreen:

uwielbiam irmowe pogadanki :)

blamagda - 2010-03-20, 10:31

kasienka napisał/a:
uwielbiam irmowe pogadanki :)

Ja też :-) Czy Irma nie z tej ziemi będzi w Warszawie z Tobą Kamma? To będzie "zaszczyt" :-) ją poznać! :-)

kamma - 2010-03-20, 12:39

będzie, będzie :) Przygotujcie się na sporą dawkę "nagiej prawdy" ;)
blamagda - 2010-03-20, 20:12

:mrgreen:
kamma - 2010-03-26, 10:54

Dziś satyra na rodziców:

Byliśmy w bibliotece. Wybierałam sobie książkę, a Michał chodził z Tymkiem. Irma spacerowała wśród regałów i nagle słyszymy, ja mówi:
I: Siiiii.... Siiiiii...
Zerwaliśmy się ku niej w popłochu, pytając jedno przez drugie:
K: Chcesz siku?
M: Chcesz siku?!
A Irma na to:
I: Nie, tu jest literka Siiii.

Alispo - 2010-03-26, 11:15

Ta to potrafi nabrać;)
bronka - 2010-03-26, 13:10

:lol: no wiadomo- w bibliotece nudno :-P trzeba było rodziców trochę rozerwać :mryellow:
kamma - 2010-03-31, 10:31

Poranne słowotwórstwo:

K: Irmo, proszę natychmiast zabrać się za ubieranie!
I: A gdzie są majtki?
K: Na półce z majtkami.
I: Gdzie są rajtki?
K: Na półce z rajtkami.
Tu występuje szatański uśmiech i pytanie:
I: Gdzie są ANDIGINDY?
]:->
Oczywiście odpowiedziałam:
K: Na półce z andigindami.
Ale odpowiedź Irmy przywołała mnie do porządku.
I: Przecież nie ma andigind!!!
I w śmiech ]:->



Ponieważ ubieranie szło trochę opornie, postanowiłam to przyspieszyć. Wyciągam 3 pary rajtek, akurat wszystkie niebieskie, i mówię:
K: Które rajtki zakładasz? Dzisiaj masz predyspozycje do bycia Mgiełką.
Irma wybrała rajtki i pyta:
I: Mogę sobie PRZYDYSPONOWAĆ sukienkę?

maga - 2010-03-31, 11:32

kamma, wymiękam :lol:
bronka - 2010-03-31, 11:45

kamma napisał/a:
Mogę sobie PRZYDYSPONOWAĆ sukienkę?

:lol: no boska po prostu :mryellow:

excelencja - 2010-04-01, 18:11

jaka ona już dorosła i mądra!
Humbak - 2010-04-01, 19:15

:shock:
słownictwo fiu fiu... mądra dziewczynka :)

malina - 2010-04-01, 19:30

Moja ulubienica :mryellow: :lol: :mrgreen:
Arielka.v - 2010-04-19, 15:32

kamma napisał/a:
I: Mogę sobie PRZYDYSPONOWAĆ sukienkę?


dopiero dzisiaj to zauważyłam :P
kreatywna dziewczynka :mryellow:

kamma - 2010-05-04, 16:35

Zrobiłam dziś halawę. Irma jadła po raz pierwszy w życiu i wpadła w zachwyt:
I: Ale pyszna ta halawa! Tak pyszna jak ziemniaki!
Mam teraz dwie ulubione potrawy!

bronka - 2010-05-04, 16:38

kamma napisał/a:
Tak pyszna jak ziemniaki!
Mam teraz dwie ulubione potrawy!

:lol: :lol: :lol: szczerze mnie rozbawiła.
Chyba trudno jej kulinarnie dogodzić :mrgreen:

zina - 2010-05-04, 16:40

Cieszę się że już niedługo poznam Imrę :-D
dynia - 2010-05-04, 17:45

To teraz w razie braku apetytu halawa z ziemniakami zawsze przejdzie :lol:
kamma - 2010-05-25, 22:02

Wchodzimy do publicznej toalety, a tam w kolejce stoi kilkuletnia dziewczynka.... w różowej bluzeczce. Irma zapałała sympatią do dziewczynki, a w takiej sytuacji zawsze szuka podobieństw. No i znalazła:
I: Ja też.... ja też.... Mi też chce się siku!

kasienka - 2010-05-25, 22:12

kamma, :)
bronka - 2010-05-26, 00:48

:lol:
lilias - 2010-05-26, 08:20

nie ma to jak sikanie w towarzystwie :mrgreen:
Capricorn - 2010-05-26, 23:04

ha ha ha, dobre :D
notasin - 2010-05-28, 14:12

:D
kamma - 2010-06-01, 19:59

Dostała na Dzień Dziecka ciastolinę. Nie wiem, skąd wytrzasnęła pomysł przyklejania jej sobie na czole... Dość, że jej ojciec również tak zrobił, niezależnie ]:->
Po paru godzinach zabawy zapomniałam o tym przyklejaniu i nagle widzę, jak Irma przykleja sobie sporego fioletowego placka na czole i mówi:
I: Mam ciastolinę na czasie!
Zanim zdążyłam wymyślić, co to znaczy, Irma spytała:
I: Co to jest czasia? ]:->

I wówczas zrozumiałam, że chodzi o czachę ]:->

kasienka - 2010-06-01, 20:30

Irma oczywiście bosska :)
Capricorn - 2010-06-01, 20:40

kamma napisał/a:
Nie wiem, skąd wytrzasnęła pomysł przyklejania jej sobie na czole... Dość, że jej ojciec również tak zrobił, niezależnie ]:->


dalej już nie miałam siły czytać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

bronka - 2010-06-01, 21:33

:lol: :lol: :lol:
kamma - 2010-06-10, 23:39

Ostatnio rozwikłało się kilka tajemnic:

Tajemnica 1: skąd się wziął Tymczas.
I: Marta (sąsiadka) mi podpowiedziała, że mogłabym mieć brata, więc ja szybko pobiegłam do ciebie (mamy) i poprosiłam i zrobiliście mi braciszka!

Tajemnica 2: skąd u Irmy miłość do kolorów żółtego i pomarańczowego, przewyższająca nawet uczucie do różu.
K: Irmo, a dlaczego właściwie tak bardzo lubisz żółty i pomarańczowy?
I: Bo to są kolory moich ulubionych bohaterów z "Było sobie życie"!
K: A którzy to bohaterowie?
I: TO TAJEMNICA!!!
Trochę pogłówkowałam i doszłam do tego, że chodzi o dowódcę przeciwciał - malutkiego Metro oraz panią porucznik PeeSI :)

bojster - 2010-06-10, 23:51

kamma napisał/a:
oraz panią porucznik PeeSI :)


Swoją drogą co za pomysł żeby w ten sposób "przetłumaczyć" jej imię? Jak już chcieli zostawić Psi, to niechby czytali Psi, a nie peesi. Ale też nie wiem po co, Mistrza czy Piotra przetłumaczyli i jakoś dało radę. :roll:

kamma - 2010-06-18, 19:15

A oto próbka Irmowej ostrości języka:
Poranek, Irma ociąga się przy ubieraniu. Wymyśliłam fortel:
K: Irma, zakładaj te ubrania, albo je zabiorę i przyniosę Ci barchany!
Irma zakłada pierwszą część garderoby, a potem pada na łóżko i udaje, że śpi.
K: Barchany!
Irma zakłada drugą część garderoby, a potem pada...
K: Barchany!
I tak do ostatniej części garderoby. Ubrana już Irma zmitygowała się i pyta:
I: A co to właściwie są te barchany?
K: To takie brzydkie ubrania...
I: Takie jak twoje? - i wskazuje na mnie ]:->

olgasza - 2010-06-18, 19:50

to cię podsumowała...
gosia_w - 2010-06-19, 18:55

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
bronka - 2010-06-21, 10:28

kamma napisał/a:
Takie jak twoje?

:lol: :lol: :lol: ale czad :mryellow: :mryellow: :mryellow:

malina - 2010-06-21, 10:46

buahaha :lol:
kamma - 2010-06-27, 07:03

Irma kąpie się u sylv. Tymek, widząc nalewanie wody do brodzika, rozbiera się i ładuje do wody. Chwilę kąpią się razem, ale Tymek otwiera odpływ wody, czego Irma bardzo nie lubi (bo boi się, że wir ją wciągnie). Pyta mnie więc z całą grzecznością, na jaką ją stać:
- Mamusiu, czy możesz poprosić Tymka, żeby łaskawie wyszedł?

bronka - 2010-06-28, 13:13

:lol: prawdziwa dama
sylv - 2010-06-28, 13:34

kamma napisał/a:
Mamusiu, czy możesz poprosić Tymka, żeby łaskawie wyszedł?

aby był łaskaw wyjść :lol:

Zrobiłam Irmie jajówę-klasyk: oliwa, jajka, sól.
Irma: "Wiesz, Ty chyba zrobiłaś tą jajecznicę jakąś specjalną techniką, bo taka pyszna". ;-)

Dominik śpi zmęczony, bo wrócił późno z pracy, więc Irma nie miała okazji przywitać się z nim wieczorem i nie może się doczekać rano.

Pyta mnie: "Kiedy D. wstanie?"
Ja: "za pół godziny"
Irma: "Ale czemu on MUSI tak długo spać?" :lol:

kamma - 2010-06-28, 14:06

sylv napisał/a:
aby był łaskaw wyjść

o, możliwe, że to właśnie tak było :)
Miny miałyśmy nietęgie po tym przemówieniu ]:->

dynia - 2010-06-28, 14:52

kamma napisał/a:
sylv napisał/a:
aby był łaskaw wyjść

o, możliwe, że to właśnie tak było :)
Miny miałyśmy nietęgie po tym przemówieniu ]:->

No nie dziwię się :lol:
U nas arcyksiążęcy ton też czasem rozbrzmiewa ;-)

Lienka - 2010-06-28, 21:32

sylv napisał/a:
Irma: "Wiesz, Ty chyba zrobiłaś tą jajecznicę jakąś specjalną techniką, bo taka pyszna".
:lol:
maga - 2010-06-29, 11:28

Irma jak zwykle daje radę! :-D
kamma - 2010-07-08, 19:45

Szwagierka omal mi nalotu policji nie zafundowała, gdy usłyszała Irmę chwalącą się:
- Moja mama sprzedaje zioła i jesteśmy bogaci!
8-) ]:->

Katioczka - 2010-07-08, 20:19

zioła, powiadasz...

Irma the best!
Takie imię miało dostać moje dziecię, które ostatecznie okazało się Igorem :)

olgasza - 2010-07-08, 20:28

nieźle :-) Już widzę minę ewentualnego patrolu, kiedy im pokazujesz tymianek i inne bazylie :-)
Capricorn - 2010-07-08, 20:41

kamma napisał/a:

- Moja mama sprzedaje zioła i jesteśmy bogaci!
8-) ]:->


kamma, no wiesz... ;-)

bronka - 2010-07-09, 10:45

:lol: :lol: :lol:
No widać te zioła to niezły interes :-D

kamma - 2010-07-26, 21:10

Irma wróciła z wakacji u babci, więc mam świeżutką wiązankę :)
Najpierw migawki z podróży. Tymek spał, a my umilałyśmy sobie czas, wymyślając zabawne interpretacje nazw mijanych miejscowości.
K: A teraz wjeżdżamy do Nieborzy.
I: Ciekawe, dlaczego tak się nazywa... Może tu nie ma żadnego kościoła?
K: (dusząc się ze śmiechu) Mhmmmm....
I: A może tam nikt nie wierzy w Boga?
:mryellow: I powiem Wam szczerze, ton miała pełen nadziei :mryellow:
Żadnego kościoła nie wypatrzyłyśmy ;)

Przejeżdżałyśmy obok Auchana i zastanawiałam się nad dokonaniem zakupów, ale ostatecznie stwierdziłam:
K: Na razie nie możemy kupować orzechów, bo musimy żyć trochę skromniej, oszczędniej. Bo wszystkie pieniążki muszą iść na remont.
I: Ja wam dam pieniążki na remont!!! Dam wam.... dwa złote i jeszcze grosze! Czy to dla ciebie dużo?
K: Tak, to dla mnie bardzo ważne ;) To dużo dla mnie znaczy!
I: Nooo :) Bogaci ludzie są dobrzy!


Po powrocie do domu i przywitaniu z tatą:
I: Tato, podnieś mnie, zobacz, jaka jestem ciężka!
M: Nooo, rzeczywiście!
I: Jestem prawie tak ciężka jak tapczan!

(ciąg dalszy w wątku Tymczasowym ;) )

maga - 2010-07-26, 21:21

Boska jak zawsze :lol:
dynia - 2010-07-26, 21:38

kamma napisał/a:
Dam wam.... dwa złote i jeszcze grosze! Czy to dla ciebie dużo?
K: Tak, to dla mnie bardzo ważne ;) To dużo dla mnie znaczy!
I: Nooo :) Bogaci ludzie są dobrzy!


)

Bogata i szczodra co za szczęście :lol:

lilias - 2010-07-26, 21:54

i ciężka jak tapczan :mryellow:
rosa - 2010-07-27, 07:37

lilias napisał/a:
i ciężka jak tapczan :mryellow:

to najprawdopodobniej od bilonu w kieszeniach :mryellow:

priya - 2010-07-27, 08:21

rosa napisał/a:
to najprawdopodobniej od bilonu w kieszeniach
Się podzieliła przeca! Dwa zeta z groszami oddała rodzicielom, powinna być nieco lżejsza niż tapczan ;-) Świetna kobitka jest :-D
bronka - 2010-07-27, 10:22

:lol: :lol: :lol:
kamma - 2010-07-31, 05:44

Rozterki młodej damy ;)
Irma skaleczyła się w stopę (szkłem na plaży :-/ ) i ma dość długą rankę, która już się zabliźnia. I swędzi. Irma drapie się niecierpliwie i pyta:
I: A kiedy przestanie mnie to swędzieć?
K: Jeszcze trochę, jak się całkiem zabliźni.
I: A kiedy mi ta blizna zniknie?
K: Oj, to potrwa trochę dłużej.
I: Ale zniknie całkiem?
K: Tak, na pewno. Ty masz młode ciałko i powinno sobie z blizną poradzić.
I: ALE KIEDY?
K: W rok, może dwa lata...
I: (zaczyna płakać) To ja nie będę do tego czasu wychodzić do miasta!
K: Dlaczego?
I: Bo będę miała bliznę!
K: Ale w czym ci to przeszkadza?
I: Bo nie będzie pasowała do żadnego z moich ciuchów!!! (tu płacze na całego, na szczęście okazało się, że skarpetki załatwią sprawę)

priya - 2010-07-31, 08:31

kamma napisał/a:
Bo nie będzie pasowała do żadnego z moich ciuchów!!! (tu płacze na całego, na szczęście okazało się, że skarpetki załatwią sprawę)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Czy skarpetki będą pod kolor? (na wypadek gdyby się ciut osunęły na przykład)
bronka - 2010-07-31, 10:50

kamma napisał/a:
na szczęście okazało się, że skarpetki załatwią sprawę

cudowna dama :lol:

excelencja - 2010-08-02, 09:21

tak na dobry początek dnia :D :D
maga - 2010-08-02, 13:16

No a jak? Blizna nie jest kompatybilna z różowym :mryellow:
kamma - 2010-08-02, 20:38

maga, nie jesteś na bieżąco ;) Teraz rządzi żółty, względnie pomarańczowy :mryellow:
maga - 2010-08-02, 22:42

Ha! no to faktycznie. Jakoś tak miałam w głowie róż do Irmy przypisany ;-)
kamma - 2010-08-03, 17:10

Irma jest trochę przewrażliwiona na punkcie mikrourazów.
Dziś leżała na dywanie, majtała nóżką i nagle LECIUTKO uderzyła nogą w regał.
I: Ała! O nie, ZNOWU URAZ :)

bronka - 2010-08-04, 16:10

:lol: prawdziwa dama :lol:
tęczówka - 2010-08-04, 19:27

kamma napisał/a:
Ała! O nie, ZNOWU URAZ

:lol:
Młoda nie ma lekko...

kamma - 2010-08-21, 17:38

Irma obudziła się rano, ubrała, wyszła z pokoju i znalazła 5 groszy na podłodze. Uśmiech i:
I: A jednak opłaciło się wyjść dzisiaj z pokoju!

olgasza - 2010-08-21, 22:17

hehe :lol:
kamma - 2010-10-14, 07:52

Irma, Tymek i Michał bawią się Pet Shopami. Michałowi wpadł w ręce skunks, więc zaczął się wygłupiać:
M: Uwaga! To skunks! Zaraz wypuści smrodek! Uciekaaać!
I: No co? To tylko smrodek! Każdemu może się zdarzyć!


Wsiadamy do samochodu, a Irma ogląda puchate rękawy swojej kurtki i monologuje:
I: Skąd ja mam tak dużo rzepów powczepianych?! Nie ukrywam, byłam w lesie!

maga - 2010-10-14, 08:03

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
bronka - 2010-10-14, 08:59

:lol: :lol: :lol:
no przecież, ze się może zdarzyć ;-)
:mrgreen:

daria - 2010-10-14, 09:48

fajna jest :-)
karmelowa_mumi - 2010-10-15, 11:08

mądra dziewczyna :D
kamma - 2010-10-24, 10:23

Irma nadrabia zaległości ]:->

Dziś rano.
K: Zjesz sałatkę na śniadanie?
I: Nie.
Poszłam do kuchni i nałożyłam tylko dla siebie. Usiadłam obok Irmy. Ona spojrzała na mój talerz i mówi:
I: Chyba nie zamierzasz BEZCZELNIE karmić mnie tą sałatką?


Nieco później, wygłupiamy się, Irma dostała czkawki ze śmiechu.
K: O nie, co to?
I: Czkawka! Proszę mi przynieść wodę, ale nie utlenioną!

Alispo - 2010-10-24, 11:04

o rany :mryellow: No woda utleniona dziala inaczej,nie wiem czy Irma wie jak :mryellow:
priya - 2010-10-24, 11:07

kamma napisał/a:
Chyba nie zamierzasz BEZCZELNIE karmić mnie tą sałatką?
Nie posunęłabyś się do tego, prawda? :mryellow: :mryellow:
maga - 2010-10-24, 11:20

A jakk było naprawdę z tą sałaktą? ;-)
kamma - 2010-10-24, 11:48

to ja, kamma ;) sama bezczelnie wszystko zjadłam ]:->
Alispo napisał/a:
nie wiem czy Irma wie jak

wie, wie ;) i dlatego unika jak ognia, we wszelkich okolicznościach ;)

bronka - 2010-10-25, 09:28

No to byłby tupet i bezczelność z tą sałatką :lol:
kamma - 2010-10-25, 17:54

Dziś rano znów rzuciła perełką, ale trochę zapomniałam, jak to dokładnie szło. Spróbuję mimo wszystko:
Przygotowuję Irmie mleko sojowe. Ona woli waniliowe, ale akurat miałam otwarte zwykłe. Chcąc jej zrobić przyjemność poszukuję cukru waniliowego Irma wszystko obserwuje i opowiada:
I: A wiesz, ja już polubiłam zwykłe... Ale możesz zrobić to, co knujesz!

lilias - 2010-10-25, 18:06

:lol: :lol: :lol:
excelencja - 2010-10-25, 18:08

bo Ty taki knuwacz jesteś :P
bronka - 2010-10-26, 09:40

kamma napisał/a:
Ale możesz zrobić to, co knujesz!

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

kamma - 2010-10-30, 13:17

I: Tato, podnieś mnie!
M: O rany, kitek, ale ty jesteś ciężka! (podniósł ją, posadził sobie na kolanach) Taka ciężka już jesteś, taka z ciebie baba wielka....
I: Ja nie jestem baba! Nie jestem nawet początkującą dorosłą!



K: To co zjemy dziś na obiad?
M: Może pizzę?
K: Eee, do pizzy trzeba by wszystko kupić.... I tyle z nią roboty...
Irma dotyka kolejno różnych punktów na moim ciele, za każdym razem powtarzając:
I: Pizza... Pizza... Pizza... Pizza... Pizza... Mamo, masz wszędzie napisane "Pizza"!
No to chyba nie mamy wyjścia ;)

maga - 2010-10-30, 13:27

no nie masz :-D Zrozumieliby się z Ziomem :mryellow:
adriane - 2010-10-30, 17:34

Uwielbiam Irmę i jej teksty :)
excelencja - 2010-10-30, 18:17

i nie mów, że nie zrobiłaś tej pizzy :D ?
lilias - 2010-10-30, 18:44

kamma, :lol: :lol: :mrgreen: to kto leciał do sklepu?
olgasza - 2010-10-30, 18:49

po prostu pizza musi być :-)
kamma - 2010-10-30, 21:15

była, była :)
priya - 2010-10-31, 17:11

:mryellow: :mryellow:
kamma - 2010-11-07, 15:23

Irma jako Mistrzyni Suspensu:

1. K: Irmuś, co chciałabyś zjeść na obiad?
I: O, wiem, co bym chciała! Już dawno tego nie jadłam! To będą.... uwaga, uwaga!............. Naleśniki!


2. I: Jak byłam u babci to często pomagałam jej w porządkowaniu..... uwaga, uwaga................ Grobów na cmentarzu!

priya - 2010-11-07, 16:39

Uwaga, uwaga!.......... rewelka! :lol: :lol:
kamma - 2010-11-07, 17:35

Babcia Irmy będzie wkrótce miała usunięte żebro. Irma się troszczy:
I: Czy babcia dostanie hipotezę kości?


(najpierw myślałam, że chodzi o analizę, bo to nowotwór, ale w końcu uświadomiłam sobie, że poszukiwanym słowem jest "proteza" ;) )

bronka - 2010-11-07, 18:29

hipoteza mnie rozbroiła :lol: :lol: :lol:
malina - 2010-11-07, 19:20

:mryellow: :lol:
excelencja - 2010-11-07, 20:15

:) :):) super laska :)
daria - 2010-11-07, 20:23

Irma, dobra jest! :-)
a na obiad też bym mogła tylko pizze pizze pizze jakby mi ktoś zrobił ;-)

Alispo - 2010-11-07, 20:26

extra
:)
heh,tez bym mogla tylko pizze,dzisiaj zjadlam na raz 1,5 duzej ;-)

Lily - 2010-11-07, 20:36

daria napisał/a:
a na obiad też bym mogła tylko pizze pizze pizze jakby mi ktoś zrobił ;-)
Alispo napisał/a:
heh,tez bym mogla tylko pizze,dzisiaj zjadlam na raz 1,5 duzej ;-)
Ja też bym mogła, ale półtora dużej - szacun :D Pamiętam, że ktoś na wd się dziwił, że daję radę całej i wstyd mi było ;)
Alispo - 2010-11-07, 21:19

no wiesz,bezserowa to sie mniej liczy ;-)
kamma - 2011-01-29, 19:13

Jak dyplomatycznie wyprosić ojca z pokoju:
I: Tato, czy mógłbyś przećwiczyć, jak wychodzisz z pokoju? Ostatnio sobie nie radziłeś!

maga - 2011-01-30, 09:34

O matko! uwielbiam ją :lol: :lol: :lol:
olgasza - 2011-01-30, 11:40

tekst roku :-)
bodi - 2011-01-31, 01:16

takt przede wszystkim :D
bronka - 2011-01-31, 10:35

kamma napisał/a:
Tato, czy mógłbyś przećwiczyć, jak wychodzisz z pokoju? Ostatnio sobie nie radziłeś!


:shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
muszę zapamiętać :-P ;-)

excelencja - 2011-01-31, 20:34

kamma napisał/a:
Tato, czy mógłbyś przećwiczyć, jak wychodzisz z pokoju? Ostatnio sobie nie radziłeś!


o skubana... szok

kamma - 2011-02-28, 09:11

I: Tatooo, tak sobie myślałam, co bym zrobiła, gdyby ktoś przyniósł mi przed dom trochę siana i teraz już wiem! Wyplatałabym!


Pozbywamy się za małej bluzeczki. Irma w histerii.
I: Mamo, a możemy dać taką cenę, że nikt jej nie kupi?
K: To znaczy ile?
I: Nie powiem ci, bo się zdenerwujesz.
K: Nie zdenerwuję się.
I: Nawet jeśli to będzie plus nieskończoność?

kasienka - 2011-02-28, 10:15

Kamma, uwielbiam te Jej pomysły i przemyślenia. (nasz Emil pomału podąża tą drogą)
olgasza - 2011-02-28, 10:48

niezła spryciara :-)
kamma - 2011-03-31, 07:38

I: Mamo, chcę się uczyć jeździć na rowerze! Ale teraz ty będziesz mnie uczyć, bo dziadek się nie popisał...


Wieczór. Irma kombinuje, żeby spać z nami. Oświadcza, że będzie spała w salonie (czyli tam, gdzie my).
K: Kochanie, ale my jeszcze nie idziemy spać! Teraz będziemy mieli czas dla siebie! Żeby pogadać, wzmocnić więzi, no wiesz, jak to w małżeństwie!
Irmie zaszkliły się oczy, ale dzielnie szuka rozwiązania:
I: Wiem! Możecie to robić tylko w soboty?
K: A jak to będzie za mało?
I:..... To jeszcze daję wam poniedziałek! Dwa dni w tygodniu!
K: hmmm...
I: I jeszcze czwartek! sobota, poniedziałek i czwartek! To dużo!

kamma - 2011-04-09, 14:21

O dość złośliwej koleżance, starszej o rok:
- A Marcie w zeszłym roku przestała rosnąć kora mózgowa!

bronka - 2011-04-11, 09:21

kamma napisał/a:
I jeszcze czwartek! sobota, poniedziałek i czwartek! To dużo!

no łaskawa niemożliwie :lol:

kamma napisał/a:
A Marcie w zeszłym roku przestała rosnąć kora mózgowa!

]:-> :lol: :lol: :lol: :lol:

kamma - 2011-04-15, 15:30

Wieczór. Dzieciakom spać się nie chce, szaleją mimo zgaszonego światła. Tymek skacze po łóżku, a Irma wokalizuje:
I: LaaAaaaAa....
K: Bądźcie wreszcie cicho!
I: Ale mamo! Ja ćwiczę struny głosowe!

bronka - 2011-04-15, 15:36

:lol: :lol: :lol:
bodi - 2011-04-15, 15:49

piękne :mryellow:
kamma - 2011-08-10, 09:49

Przygotowuję się do zajęć z książki podarowanej mi przez Michała. Jest to doskonała książka, więc wychwalam ją wniebogłosy. Michał wykorzystuje okazję do flirtu:
M: A skąd masz taką fajną książkę?
K: Chłopak mi kupił :)
I: Kto?!!!
K: Mój chłopak :)
I: Aaa. Czyli ja i tata!

Poszliśmy całą czwórką na spacer do lasu. Znaleźliśmy mnóstwo fajnych rzeczy. Zachwycam się:
K: Ale fajny spacer: grzyby, szyszki, dzwonki, goździki...
I: Można powiedzieć, że to luksusowy spacer!

Rozważam zabranie komputera do pracy.
K: Przecież nie będę im tych diagnoz ręcznie pisać.
I: Oni chcą, żebyś sobie przypomniała, jak się pisze ręcznie.

Irma dowiedziała się, że istnieją szorty o kroju męskim i damskim. Właśnie ubrała swoje pierwsze szorty (z Hello Kitty) i przeżywa:
I: Ale takie szorty nie będą się podobać chłopakom!
Tłumaczymy więc różnicę między męskimi i żeńskimi, pokazuję jej moje szorty... Ale jak wyglądają męskie?! Prosi tatę:
I: Pooookaż swoje szorty! Nikomu nie powiem, jakie majtki nosisz!

koko - 2011-08-10, 09:51

luksusowy spacer :mrgreen:
kamma - 2011-08-27, 09:07

Wracamy ze spaceru. Mijamy chłopaka pijącego piwo na ławeczce pod transformatorem. Ledwo go minęliśmy, a córa moja zapodaje na cały głos, z przekąsem:
I: Oho, ulubione miejsce pijanych ludzi!

olgasza - 2011-08-27, 10:02

jak zwykle trafia w sedno ;-)
kamma - 2011-08-28, 17:52

W kuchni. Nakładam jaglankę na talerze, a Irma jęczy:
- Głooodna jestem!
I robiąc w tył zwrot w kierunku jadalni:
- Proszę mi przynieść pod adres STÓŁ!

malva - 2011-08-28, 17:58

kamma napisał/a:
Wracamy ze spaceru. Mijamy chłopaka pijącego piwo na ławeczce pod transformatorem. Ledwo go minęliśmy, a córa moja zapodaje na cały głos, z przekąsem:
I: Oho, ulubione miejsce pijanych ludzi!


ehehehe :mryellow:

Capricorn - 2011-08-28, 18:30

kamma napisał/a:

I: Oho, ulubione miejsce pijanych ludzi!


materiał na socjoterapeutę :)

bronka - 2011-08-29, 09:03

:lol:
Rozbraja i stołem i analizą 8-)

kamma - 2011-09-01, 16:37

Irma robi zadania w zeszycie ćwiczeń. Bardzo ją wciągnęły, ale umówiłyśmy się, że oto robi ostatnie, bo już wieczór. Po zrobieniu "ostatniego" zadania Irma błaga:
I: Mamo, jeszcze jedno zadanie!
K: Umowa była inna.
I: Ale ja zwariuję, jeśli tego nie zrobię! Co wybierasz: żebym je zrobiła czy żebym zwariowała?

Rozmawiam z nią o Tymkowym przedszkolu.
K: Fajnie, że Tymek chodzi do przedszkola, prawda? I ma fajne panie....
I: Mam nadzieję, że nauczą go dobrych manier!

maga - 2011-09-01, 18:38

kamma napisał/a:
Co wybierasz: żebym je zrobiła czy żebym zwariowała?

I co wybrałaś? :mryellow:

kamma - 2011-09-03, 07:41

Żeby zwariowała ]:->
Jej mina - bezcenna ]:->

kamma - 2011-10-09, 11:37

Irma dyktuje mi życzenia urodzinowe dla 6-letniego sąsiada:
I: "Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, pomyślności.... i żeby cię mama w tym miesiącu nie biła".
[Sąsiad obrywa sporadycznie, ale jak widać, zostawia to ślad w psychice... nie tylko jego.]


I: Mamooo? A ty żyłaś przed wojną?

maga - 2011-10-11, 14:16

Ło matko! :lol: :lol: :lol:
lilias - 2011-10-12, 15:29

kamma napisał/a:
Irma dyktuje mi życzenia urodzinowe dla 6-letniego sąsiada:
I: "Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, pomyślności.... i żeby cię mama w tym miesiącu nie biła".
[Sąsiad obrywa sporadycznie, ale jak widać, zostawia to ślad w psychice... nie tylko jego.]


I: Mamooo? A ty żyłaś przed wojną?


:lol: :lol: :lol: :mrgreen: którą ;-) :mryellow:

kamma - 2011-10-14, 09:41

Zbliżają się urodziny taty. Rozmawiam z Irmą na temat prezentu:
K: Irmuś, co mogłybyśmy dać tacie w prezencie na urodziny?
I: Hmmmmm.... Może płytę gipsową?

Niedługo potem znów ten sam temat, bo jakoś poprzedni pomysł nie przypadł mi do gustu ;)
K: Kochanie, ale tacie trzeba dać na urodziny coś, co mu na dłużej zostanie, czym się będzie mógł przez dłuższy czas cieszyć....
I: Może jakieś narzędzia?
W tym momencie nadszedł tata. Schowałyśmy się pod kołdrą i spiskujemy. W końcu Irma wychyla się i pyta:
I: Tatooo? A co byś chciał mieć, czego ci brakuje? Boooo... tak sobie pytam!
T: Komplet kluczy nasadowo-oczkowych ;)
Irma odwraca się do mnie i szepcze konspiracyjnie:
I: Komplet kluczy!!!
K: Cicho, bo się zorientuje, co planujemy!
I: Ale tata nie wie, co planujemy, bo to nasza tajemnica!
K: ĆŚŚŚŚ!!!
Toteż Irma przykryła głowę poduszką, chyba po to, żeby tata nie słyszał, i śpiewała sobie:
I: I żyli długo i szczęśliwie.... Żyli długo i szczęśliwie.... z tajemnicą!

Ciekawe, czy Michał się zorientował, o co chodziło ;)

bronka - 2011-10-14, 09:45

kamma napisał/a:
I: Hmmmmm.... Może płytę gipsową?

:lol: :lol: :lol: :lol: trafiony prezent to podstawa :lol: :lol: :lol: :lol:

kamma - 2011-11-21, 12:29

Zachęcam Irmę do nauki czytania:
K: Ucz się czytać! Dzięki temu będziesz mogła przeczytać wszystko, co chcesz, na świecie!
I: Nawet twoje myśli?

Irma pokazuje mi swój rysunek. Dopytuję się:
K: A dlaczego tu są dwa słońca?
I: To drugie się nie liczy.
K: Aha. A dlaczego ono jest czerwone?
I (z wyższością): Słyszałaś o zachodzie słońca?

bronka - 2011-11-21, 12:47

kamma, :lol: :lol: :lol: nie motywuj tak córy, bo jak się nauczy czytać w czyichś myślach to się może zdziwić ]:-> :-P
kofi - 2011-11-21, 12:48

kamma napisał/a:
Zachęcam Irmę do nauki czytania:
K: Ucz się czytać! Dzięki temu będziesz mogła przeczytać wszystko, co chcesz, na świecie!
I: Nawet twoje myśli?

Aaaaaaa... :lol:
Jak wybrnęłaś?

(Ależ ma ripostę :lol: )

kamma - 2011-11-21, 12:58

kofi napisał/a:
Jak wybrnęłaś?

NIE wybrnęłam :oops: ]:-> Na taką ripostę nie ma mocnych ;)

Madź - 2011-11-21, 13:06

kamma napisał/a:
NIE wybrnęłam Na taką ripostę nie ma mocnych
dobra jest ;-) I na pewno jej się to nie raz przyda :lol:

kamma napisał/a:
Słyszałaś o zachodzie słońca?
cwaniara :lol:
maharetefka - 2011-11-21, 16:14

kamma napisał/a:
To drugie się nie liczy

:mrgreen:

kamma - 2012-01-30, 09:28

Irma lubi chować się w ciemnych zakamarkach. Z tej przyczyny jedna szafka w kuchni stoi pusta i jest przez nią bezlitośnie eksploatowana. Do tego stopnia, że wyrwał "się" zawias od drzwiczek.
I: Mamo, trzeba naprawić tę szafkę!
K: Tata niedługo przyjedzie i naprawi.
I: ...Inaczej nie byłby sobą!


Mówi, mówi, mówi............. A ja akurat potrzebowałam przez moment nasłuchiwać.
K: Irmo, proszę bądź cicho choć przez chwilę!!!
I: Ale ja jestem stworzona do mówienia!

priya - 2012-01-30, 10:25

kamma napisał/a:
Ale ja jestem stworzona do mówienia!
skąd ja to znam? :lol: :lol: :lol:
kamma napisał/a:
...Inaczej nie byłby sobą!
:mrgreen:
bronka - 2012-01-30, 11:39

kamma napisał/a:
Ale ja jestem stworzona do mówienia!

:lol: :lol: :lol: :lol:
taki los :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2012-01-31, 08:51

Jeszcze coś o kredkach, które Irma niestety bardzo lubi zjadać. Nawet z ołówkowych rysiki wygryza. Można to poznać po kolorowym języku. Któregoś dnia zauważam COŚ i mówię z ironią:
- Widzę, że najbardziej lubisz białą kredkę :-/
Irma odpowiada z rozbrajającą szczerością:
- Tak, bo nie widać na zębach!

maharetefka - 2012-01-31, 08:51

:lol: :lol: :lol:
priya - 2012-01-31, 09:40

kamma napisał/a:
Tak, bo nie widać na zębach!
_________________
Dla damy to bardzo ważne! :lol: :lol: :lol:
bronka - 2012-01-31, 10:38

kamma napisał/a:
- Tak, bo nie widać na zębach!

spryciulka :lol: :lol: :lol: :lol:

lilias - 2012-01-31, 22:53

:lol: :lol: :lol: :mrgreen:
rosa - 2012-01-31, 22:55

:lol: :lol: :lol:
olgasza - 2012-01-31, 23:05

logiczne przecie :-)
kamma - 2012-02-16, 10:49

Rozwiązuję krzyżówkę. Trafiam na hasło "archeolog badający wykopaliska w kraju faraonów". Chcę dać córce szansę zabłyśnięcia, więc czytam jej to pytanie i oczekuję odpowiedzi "egiptolog". A usłyszałam:
I: Howard Carter!
Spojrzałam na nią zdumiona.
I: No co? Czytałam o tym!
Nie muszę sprawdzać. Na pewno miała rację ;)

Mówię tonem niepocieszonym:
K: Wiesz, że TVP znowu nie wykupiła transmisji skoków?
I, z ironią: Dla dobra widzów pewnie ]:->
K: Jak to - dla dobra widzów?
I, z jeszcze głębszą ironią: SERIALI!

priya - 2012-02-16, 11:04

mądrala :lol: :lol:
maharetefka - 2012-02-16, 11:21

kamma napisał/a:
K: Wiesz, że TVP znowu nie wykupiła transmisji skoków?
I, z ironią: Dla dobra widzów pewnie
K: Jak to - dla dobra widzów?
I, z jeszcze głębszą ironią: SERIALI!

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2012-02-18, 17:15

Jedziemy do bielska. Włączam GPS, ale nie może złapać sygnału, toteż psioczę, używając wyrażeń lekko nieparlamentarnych. W końcu Irma interweniuje:
I: Mamo, a ty jak się budzisz, to od razu otwierasz oczy i wstajesz?
K: Nie.
I: No widzisz, więc może GPS też potrzebuje czasu.

[ Dodano: 2012-02-18, 17:16 ]
Irma ma dwie ciotki - siostry, trochę podobne do siebie. Często mylą jej się imiona. Przy którejś pomyłce pytam ją:
K: Po czym można odróżnić Martę i Anię?
I: Po tym, że jedna krzyczy na widok pająka, a druga nie.

- 2012-02-18, 17:24

:lol: :lol:
kamma - 2012-03-04, 22:52

Irma żywcem sprzed 2 lat:
Trochę się wkurzyłam na dziecki oba moje... Mówię im, żeby dali mi spokój i na chwilę zostawili samą. A Irma pyta z wyrzutem:
I: Tak?! A kto ci będzie zawisał na nodze jak koala?

seminko - 2012-03-04, 23:18

Cytat:
Tak?! A kto ci będzie zawisał na nodze jak koala?

:mrgreen:

priya - 2012-03-05, 18:13

kamma napisał/a:
żeby dali mi spokój i na chwilę zostawili samą
ooo, mam nadzieję, że szybko przeprosiłaś za ten głupi pomysł i tym samym nie straciłaś ani jednego misia? ;-) :lol:
kamma - 2012-03-05, 21:37

priya, powiem Irmie, żeby Tobie zrobiła koalę. Zobaczymy, co wtedy powiesz ]:->
priya - 2012-03-06, 08:38

kamma napisał/a:
powiem Irmie, żeby Tobie zrobiła koalę. Zobaczymy, co wtedy powiesz
:lol: :lol: :lol: Ależ ja mam dwóch koalów na stanie. Uczucie matki gdy zawisną - bezcenne :mryellow:
kamma - 2012-03-07, 21:19

Bawimy się "w doktora": przeprowadzamy operację na rozlatanej książce. Doktor Tymek trzyma plaster, doktor Irma trzyma nożyczki, a czasem również pacjentkę. Niestety słabo jej idzie ucinanie plastra, więc parę razy ucięłam sama.
I: To ja już tu nie jestem potrzebna...
K: No co pani, pani doktor! Bardzo jesteś potrzebna!
I: Jako wieszak na nożyczki?!

kofi - 2012-03-07, 21:22

kamma napisał/a:

I: Jako wieszak na nożyczki?!

Cóż za cynizm. :lol: :lol: :lol: Daniel ma podobne teksty.

bronka - 2012-03-08, 11:56

:lol: :lol: :lol: :lol:
też potrzebny :mrgreen: :-P

kamma - 2012-03-29, 20:05

Erudytka:
1. Irma ładuje się do szafki kuchennej.
K: Co robisz?
I: Uciekam.
K: Przed czym? Po co?
I: Żeby pogrążyć się w myślach.

2. Wieczór, Irma pod kołderką, gotowa do czytania.
K: "Anię z Zielonego Wzgórza"?
I: Zamieniam się w słuch :)

priya - 2012-03-30, 08:07

kamma napisał/a:
Żeby pogrążyć się w myślach.
kamma napisał/a:
Zamieniam się w słuch
wow, cóż za dojrzałość. Niezmiennie mnie zadziwia.
kofi - 2012-03-30, 13:20

kamma napisał/a:
Erudytka:
1. Irma ładuje się do szafki kuchennej.
K: Co robisz?
I: Uciekam.
K: Przed czym? Po co?
I: Żeby pogrążyć się w myślach.

:mryellow:
Też bym tak czasem chciała.

kamma - 2012-03-31, 09:09

Irma wciąż mnie zadziwia słowami, jakich używa. Ostatnio na przykład ma fazę na wyszukiwanie słów, w których występują obok siebie dwie samogłoski (bo pani w szkole powiedziała, że nie ma takich słów). Zaczęła tak: oaza, aerodynamika...
A teraz ma już całą kolekcję.
Ostatnio pisze swoją książkę i opowiada, że "inspiracją do jej napisania była przyroda". Mogę ją zagiąć jedynie słowami przestarzałymi, dlatego czytamy "Anię" ]:->

priya - 2012-03-31, 09:31

kamma napisał/a:
"inspiracją do jej napisania była przyroda".
jestem pod ogromnym wrażeniem! Mam nadzieję, że książka będzie do wglądu :-D
kamma napisał/a:
pani w szkole powiedziała, że nie ma takich słów
co to za pani? może niech się z Irmą zamienią miejscami.
Jadzia - 2012-03-31, 12:53

kamma napisał/a:
Ostatnio pisze swoją książkę i opowiada, że "inspiracją do jej napisania była przyroda"

Irma jest niesamowita, brak mi słów.

kamma - 2012-04-01, 21:05

Oglądamy sobie castingowy program muzyczny. Śpiewa młody chłopak. Komentuję:
K: Ma dobry głos, ale niewyćwiczony.
I: Jest jak rumak, którego nie da się dosiąść!

Capricorn - 2012-04-02, 22:31

kamma napisał/a:
I: Jest jak rumak, którego nie da się dosiąść!


wow!


(oby jeszcze jakiś czas nie odkryła, że takie rumaki najlepsze)

kamma - 2012-07-15, 18:49

Dziecki siedzą w wannie pełnej wody, dramat wisi w powietrzu, bo ojciec przypadkiem spłukał Tymkowi pianę z nogi.
T: Hej, miałem pianę na nodze!!!
Ojciec, w celu rozładowania napięcia, zaczyna śpiewać:
M: Miałem pianę na nodze, hejjjj!
Irma podejmuje melodię:
I: Ojciec bądź normalny, hejjjj!

seminko - 2012-07-15, 20:37

:lol: :lol:

[ Dodano: 2012-07-15, 22:42 ]
kamma, Irma jest wspaniała :-)

kamma - 2012-08-02, 21:48

Irma bardzo lubi mówić ludziom miłe rzeczy. Gdy się z kimś spotykamy, to słychać non stop: "masz ładne kolczyki", "masz ładną bluzkę", "masz ładną fryzurę" itp. Któregoś razu, po takiej serii, Irma odwraca się do mnie z zadowoleniem i mówi:
I: Ja jestem maszyną do mówienia komplementów, prawda?


Irma dostała od sylv farbki do twarzy. Takie z McDonalda, w barwach biało-czerwonych, na okoliczność Euro. Zaraz się pomalowała: twarz, ręce... W pewnym momencie zauważyłam, że farbki zbliżyły się cośkolwiek za bardzo do Irmowej buzi. Mówię tonem ostrzegawczym:
K: NO! Tylko nie do buzi!!!
I: Ale tu jest napisane: "Posmakuj emocji"!

seminko - 2012-08-04, 07:24

kamma napisał/a:
Ja jestem maszyną do mówienia komplementów, prawda?

Hmm...
kamma napisał/a:
Ale tu jest napisane: "Posmakuj emocji"!

I jak tu odpowiedzieć? :-P

malina - 2012-08-04, 07:34

kamma napisał/a:
K: NO! Tylko nie do buzi!!!
I: Ale tu jest napisane: "Posmakuj emocji"!


Boska :mryellow: :lol:

priya - 2012-08-04, 09:11

Błyskotliwa, rewelka no! :-D
bronka - 2012-08-04, 09:48

kamma napisał/a:
I: Ale tu jest napisane: "Posmakuj emocji"!

bosssssssssssssssssssska!
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

kamma - 2012-10-13, 00:13

- Wiesz mamo, u nas w świetlicy jest taka miła pani, która uczy nas języka desperado...
Capricorn - 2012-10-13, 08:33

kamma napisał/a:
- Wiesz mamo, u nas w świetlicy jest taka miła pani, która uczy nas języka desperado...



:) :) :) :)

a wygląda może jak Eskibol? :)

niedzielka - 2012-10-13, 09:08

kamma napisał/a:
- Wiesz mamo, u nas w świetlicy jest taka miła pani, która uczy nas języka desperado...





:-D :-D :-D :-D :-D Pierwsze skojarzenie z Banderasem

kamma - 2012-10-13, 09:18

dziś rano. bardzo rano. Leżę w łóżku, starając się skraść nocy jeszcze chwilę, M śpi jak zabity (nic go nie rusza), a dzieciaki się bawią. W końcu:
I: Maaaamoooo, jestem głodna....
W domu zimno, więc trza chłopa obudzić, coby do pieca podłożył.
K: Zaraz wstaję. Obudź tatę.
I: (troskliwie) Ale po co? Niech sobie odpocznie...
K: (z rozżaleniem) A ja?
I: Nie rozumiem
]:->

bronka - 2012-10-13, 09:36

kamma napisał/a:
Nie rozumiem

]:-> ]:-> ]:-> :lol:

kamma napisał/a:
Wiesz mamo, u nas w świetlicy jest taka miła pani, która uczy nas języka desperado...

aż mnie zazdrość ścisnęła. Ja tez chce do takiej świetlicy :->

priya - 2012-10-13, 09:38

kamma napisał/a:
Nie rozumiem
hahahaha :lol: :lol: :lol: Moi w tym temacie też raczej niewiele rozumieją ]:->
lilias - 2012-10-13, 17:42

he, he, niby że nie do zdarcia ]:-> ]:-> ]:-> :lol:
najgorsze, że z tego opiekowania się innymi trudno wyrosnąć :-) zwłaszcza, kiedy nasza młodzież dorasta, he. he ;-)

to ja poproszę o to "desperado", może być dużo i poza świetlicą ;-) :mryellow:

kamma - 2012-10-20, 21:14

Jesteśmy w kuchni całą czwórcą. Starzy zaangażowani w robienie obiadu, dzieci siedzą i asystują. Nagle Irma zaczyna coś śpiewać. COŚ w jej piosence zaniepokoiło Michała, tak że wykrzyknął przestraszony:
M: Irmo, co ty zaśpiewałaś?
I: Taką piosenkę, żeby Tymek ubrał kapcie.
Patrzymy, Irma ma na rękach kapcie Tymka.
M: Okej, ale jak brzmiała ta piosenka?!
Irma zaśpiewała:
I: "Ubierz nas Panie..."
K: Skąd znasz tę piosenkę?
I: Sama ją wymyśliłam! "Ubierz nas Panie, Panie załóż nas na nogi"

Po czasie okazało się, że M usłyszał coś w rodzaju "spójrz na nas, Panie" i od razu włączyła nam się "schiza indoktrynacyjna" ]:->

kamma - 2012-11-17, 15:13

Zrobiłam pierogi. Dużo pierogów. Przez dwa dni praktycznie z kuchni nie wychodziłam. Ale też mieliśmy dwa obiady :)
I jedząc obiad nr 2, mówię:
K: Proszę się nasycić pierogami, bo przez najbliższy miesiąc nie będzie.
I: Czemu?
K: Bo są bardzo pracochłonne.
I: A nie wystarczy ci wynagrodzenie?
K: ???
I: Nasze uśmiechy! I fakt, że dogodziłaś każdemu z nas?

agus - 2012-11-17, 21:03

kamma napisał/a:
A nie wystarczy ci wynagrodzenie?
No właśnie, kammo? ;) :lol:
priya - 2012-11-18, 09:39

Ja za takie wynagrodzenie robię pierogi raz na pół roku, więc możesz przekazać Irmie, że ma się wyjątkowo dobrze z Tobą ;-)
bronka - 2012-11-19, 16:02

Bossssssssssssska :mrgreen:
Ciekawe ile razy w roku będzie Irma robiła swoim ;-)

koko - 2012-11-19, 16:23

:mrgreen: Trzeba było nie wpajać dzieciakowi empatii i niematerialnych wartości :mryellow:
kamma - 2012-11-19, 21:52

koko napisał/a:
Trzeba było nie wpajać dzieciakowi empatii i niematerialnych wartości

no właśnie, ]:-> TERAZ już to wiem

kamma - 2013-01-09, 09:32

Irma postanowiła wymyślić dowcip. Idzie jakoś tak:

Przychodzi mumia do lekarza i mówi:
- Rozkleeeejam się!
- Twoje ciało czy twoje bandaże?
- Bandaże.
- A, to wystarczy je skleić żywicą epoksydową.

priya - 2013-01-09, 11:46

OMG! Zanim zacznę się śmiać, muszę zapytać wujka google czy wypada ;-) Jakby to ująć... rozkleeeejam się :lol:
kamma - 2013-01-11, 17:20

Ta żywica w puencie mnie rozwaliła. Nie miałam pojęcia, że Irma zna takie pojęcie ;)
A ostatnio wymyśliła sobie własny "przerywnik":
- O mój Be!

kamma - 2013-01-12, 20:01

M: Co ty robisz pod stołem? Wyjdź!
I: Ukrywam się. Dziecko bez kryjówki jest jak lis bez ogona!

amudabi - 2013-01-13, 17:45

To z tą kryjówką jest świetne!!!!!!!! :)
kasienka - 2013-01-13, 18:21

kamma napisał/a:
Dziecko bez kryjówki jest jak lis bez ogona!

łał. W sumie każdy z nas powinien mieć jakąś kryjówkę, inaczej wszyscy będziemy jak takie bezogonowe lisy.

Irma z wiekiem nie traci talentu :)

Humbak - 2013-01-13, 20:30

kamma napisał/a:
Dziecko bez kryjówki jest jak lis bez ogona!
rewelacja :) muszę zapamiętać :-D
ana138 - 2013-01-13, 20:32

świetne teksty :mrgreen:
bronka - 2013-01-14, 14:47

kamma napisał/a:
: Ukrywam się. Dziecko bez kryjówki jest jak lis bez ogona!

:mrgreen: święta racja :mrgreen:

kamma - 2013-02-01, 17:35

K: No, zbierajcie swoje lary i penaty!
I: A co to są lary i penaty?
K: Takie opiekunki domowego ogniska. Przyjęło się tak nazywać rzeczy osobiste.
I: A kiedy się przyjęło tak mówić?
K: Kilkaset lat temu.
I: To dlaczego dopiero teraz mi o tym mówisz?!

No tak, ze 200 lat temu byłoby bardziej na miejscu ;)

agus - 2013-02-01, 18:01

:lol: :lol:
Kamma, musisz trochę szybciej zapoznawać dziecko z nowościami - zanim się kompletnie te nowości zestarzeją. ;)

sanderrra - 2013-02-01, 21:21

Cudowna! :)
seminko - 2013-02-01, 21:34

kamma, ależ lary i penaty są nieco starsze, niż kilkaset lat..? ;-)
Boski dialog :-D

adriane - 2013-02-02, 00:30

Matko, jakaż ona mądra, przecież te lary i penaty naprawdę istnieją i ja się dopiero od Irmy dowiaduję...
Madź - 2013-02-02, 04:33

kamma, hite jest dla mnie tekst z kryjówką :lol:
koko - 2013-02-02, 08:38

kamma, wszak powszechnie wiadomo, że rodzice są straaaaszni starzy. Zwykle mają AŻ PONAD 20 lat, a niektórzy nawet kilkaset.
lilias - 2013-02-02, 21:49

koko napisał/a:
kamma, wszak powszechnie wiadomo, że rodzice są straaaaszni starzy. Zwykle mają AŻ PONAD 20 lat, a niektórzy nawet kilkaset.
very nice :mryellow: dwusetki mam bliżej jak Wy ;-) :mryellow:
kamma - 2013-02-28, 17:16

Tymek: Co to jest spalanie?
Michał: sam powiedz, przecież wiesz.
Tymek: Nie wiem! Co to jest spalanie?!!!
Irma: Spalanie to jest egzotermiczna reakcja z efektami świetlnymi!

bronka - 2013-02-28, 17:25

kamma napisał/a:
Spalanie to jest egzotermiczna reakcja z efektami świetlnymi!

:lol: rewelacyjna definicja :lol:

kofi - 2013-02-28, 21:38

kamma napisał/a:
Irma: Spalanie to jest egzotermiczna reakcja z efektami świetlnymi!

Debeściara!
:mrgreen:

Jabłania - 2013-03-21, 12:52

kamma napisał/a:
K: No, zbierajcie swoje lary i penaty!
I: A co to są lary i penaty?
K: Takie opiekunki domowego ogniska. Przyjęło się tak nazywać rzeczy osobiste.
I: A kiedy się przyjęło tak mówić?
K: Kilkaset lat temu.
I: To dlaczego dopiero teraz mi o tym mówisz?!

:D :D :D

kamma - 2013-04-03, 20:34

Karmię Tymk idzie baaardzo opornie, więc mówię z wyrzutem:
K: Chłopie! Ty powinieneś sam tą łyżką machać! Już masz cztery lata i trzy miechy!!!
Irma protestuje:
I: Wcale nie! Tymek ma dwa miechy! (bije się w klatę) Lewy i prawy! Służą do oddychania!


M: Irmo, dokończ kanapkę.
I: Ale ja już nie jestem głodna, u licha!

kamma - 2013-05-12, 10:35

Irma przychodzi z łazienki, uśmiecha się do mnie słodko.
K: Co tam?
I: Miłego sprzątania :) (nadal ze słodkim uśmiechem)
K: :shock: Mam się bać?
I: Nie, jeśli lubisz ścieranie.

Okej, idę do łazienki sprawdzić, co tym razem usmarowała. Ale nie widzę niczego podejrzanego. Pytam więc:
K: Co ja mam tu ścierać?
I: Zobaczysz, jak podniesiesz kubek!

Patrzę więc na kubek do płukania zębów, plastikowy, półprzezroczysty, i cóż widzę? Otóż kubek stoi na umywalce odwrócony do góry dnem, a w środku woda :shock:

Alispo - 2013-05-12, 11:04

Irma jest niesamowita!
go. - 2013-05-12, 11:12

skubana! ]:->
Jabłania - 2013-05-12, 19:50

:mryellow:
KasiaQ - 2013-05-12, 20:51

hehehe fenomenalna :mryellow:
bodi - 2013-05-12, 21:11

Strach sie bac ;) :mryellow:
kamma - 2013-05-17, 13:23

Idziemy przez park, a tam młodzież płci męskiej bawi się w palenie puchu od topoli. Pożar oczywiście szybko wymknął się spod kontroli i młody człowiek zaczął po tym skakać celem ugaszenia. Minęliśmy go, a Irma stwierdziła:
- Dziewczyny to chyba jednak są bardziej ogarnięte...

dynia - 2013-05-17, 14:48

No są to fakt :-P
KasiaQ - 2013-05-17, 16:23

szybko to odkryła ]:->
Humbak - 2013-05-17, 20:12

uwielbiam ją :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
priya - 2013-05-18, 06:27

A może znalazłaby tez wśród swoich złotych myśli jakieś pocieszenie dla matki dwóch chłopców?
dynia - 2013-05-18, 10:57

priya napisał/a:
A może znalazłaby tez wśród swoich złotych myśli jakieś pocieszenie dla matki dwóch chłopców?

Zawsze to lepiej dwóch niż trzech :-P Taki żarcik oczywiście ;-)

priya - 2013-05-18, 11:18

dynia, :lol: :lol: :lol:
kamma - 2013-05-27, 17:10

priya, to dziś w ramach pocieszenia przytoczę przykłady tego, co Cię - jako matkę dwóch synów - prawdopodobnie ominie.

Szykujemy się na wycieczkę. Irma proponuje:
I: Mogę cię uczesać, mamo?
K: Ale ja mam takie krótkie włosy, że nie da się mnie uczesać, chyba że podpiąć spinkami.
I: Ale ja chciałabym uczesać cię w dwie kitki. Przynajmniej nie wyglądałabyś na 36 lat.


Pogryzły mnie czerwone mrówki. Po tygodniu nadal mam trzy czerwone ślady na nodze. Martwię się, że tak długo nie znikają, myślę głośno:
K: Już tydzień temu mnie te mrówki pogryzły...
I: ...A nadal żyjesz?


Na Dzień Matki dostałam fiołka alpejskiego od Irmy. Podziękowałam, a ona trajkocze:
I: Prawda, że fajny ten fiołek? Specjalnie takiego wybrałam, bo był jedyny, i bardzo mi się podobał, i pomyślałam, że będzie najlepszy, bo ma takie grube liście, więc jeśli gdzieś wyjedziemy, to nie zwiędnie, no i kolor taki piękny... No i jeszcze dostaniesz grabie!

agus - 2013-05-27, 17:59

Słodka jest. :) :lol:
priya - 2013-05-27, 18:13

kamma, trajkotanie mnie nie omija nic a nic ;-) Irma cudna :-D
koko - 2013-05-27, 19:02

kamma napisał/a:

I: Ale ja chciałabym uczesać cię w dwie kitki. Przynajmniej nie wyglądałabyś na 36 lat.

Właśnie, jak mogłaś się aż tak zapuścić, żeby wyglądać na caaałe 36 lat?

kamma - 2013-05-27, 19:29

priya, miałam na myśli to, że wszystkie "kwiatki" z tego tygodnia są wymierzone we mnie... I bezlitosne ]:->
MartaJS - 2013-05-27, 19:39

Niesamowitą masz córkę :-)
iris - 2013-05-28, 11:49

boska :mryellow:
kamma - 2013-07-14, 09:02

Oglądamy Czterech Pancernych. Irma chce zabłysnąć:
I: Ja wiem, jakie imię miał Hitler!
K: Jakie?
I: Alfons!

Jak na mój gust - pasuje ;)

ana138 - 2013-07-14, 10:39

hahahaha.........popłakałam się :mrgreen: :mryellow:
kamma - 2013-08-01, 18:15

Michał ćwiczy z ciężarkami, a Irma zapodaje:
I: Mamo, tata jest ćwiczoholikiem!
K: Nie jest ćwiczoholikiem, tylko nadrabia zaległości w dbaniu o zdrowie.
I: I jak długo będzie musiał tak ćwiczyć?
K: Aż sobie wyrzeźbi niezłą figurę.
I: I wtedy wszystkie kobiety w jego pracy będą się do niego podlizywać!!!
M: La la la la, nic nie słyszę ;)
K: No raczej nie po to tata tak ćwiczy.
I: No racja, to jak będą się podlizywać, to tata powie: >dzięki, dzięki. Mam już żonę. Wprawdzie nieślubną, ale jednak!<... No bo ty tato faktycznie jesteś za gruby. Mama jest za chuda, ty jesteś za gruby, a ja idealna.

evel - 2013-08-01, 19:15

kamma napisał/a:
No bo ty tato faktycznie jesteś za gruby. Mama jest za chuda, ty jesteś za gruby, a ja idealna.


<3 ma rację, jest idealna!

koko - 2013-08-01, 19:16

:mrgreen:
lilias - 2013-08-02, 15:53

:mrgreen: :lol: :lol:
Humbak - 2013-08-02, 20:50

cudna jest :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
ana138 - 2013-08-02, 22:35

kamma napisał/a:
dzięki, dzięki. Mam już żonę. Wprawdzie nieślubną, ale jednak!

hehehe....dobre :mrgreen:

kamma - 2013-08-18, 17:32

Byłyśmy dziś w górach, na Skrzycznem i nie tylko, łącznie ponad 15 km. Irma idzie ze wspomnieniem tłumów na wyciągu krzesełkowym i przeżywa:
I: Ja nie lubię takich niedzielnych turystów. Wjeżdżają na górę wyciągiem, potem papieros, schronisko i z powrotem na wyciąg. Tacy niedzielni turyści... przez duże NIE.

kamma - 2013-09-16, 20:40

Jemy sałatkę
I: Ale piekąca ta sałatka!
K: Może ci się coś trafiło.
I: Kobieto! Zobacz, ile ja mam cebuli!!!

koko - 2013-09-16, 20:57

kamma napisał/a:
Byłyśmy dziś w górach, na Skrzycznem i nie tylko, łącznie ponad 15 km. Irma idzie ze wspomnieniem tłumów na wyciągu krzesełkowym i przeżywa:
I: Ja nie lubię takich niedzielnych turystów. Wjeżdżają na górę wyciągiem, potem papieros, schronisko i z powrotem na wyciąg. Tacy niedzielni turyści... przez duże NIE.

:mrgreen: O rany, lepiej bym tego nie ujęła :mrgreen:

Humbak - 2013-09-16, 21:14

koko napisał/a:
O rany, lepiej bym tego nie ujęła :mrgreen:
oj nie, to prawda... jest genialna! :mryellow:
jagodzianka - 2013-09-17, 14:30

koko napisał/a:

:mrgreen: O rany, lepiej bym tego nie ujęła :mrgreen:

Ja też. Boska!

kamma - 2013-10-16, 16:49

Irma wychodzi do sklepu, ubrana w kurtkę i beret. Nagle chwyta za beret, jakby chciała go zdjąć.
ja: Co ty robisz?
Irma: No co, chcę sprawdzić, ile to jest rzut beretem!


Michał opowiada Irmie o utrudnionych warunkach w pracy - na jakiś czas wszyscy pracownicy muszą się gnieździć w jednym biurze.
Michał:... no i mamy teraz takie bagno...
Irma: Czy masz na myśli bagno behawioralne?

priya - 2013-10-16, 17:06

kamma napisał/a:
Czy masz na myśli bagno behawioralne?
odebrało mi mowę
koko - 2013-10-16, 18:45

kamma napisał/a:

Irma: Czy masz na myśli bagno behawioralne?

O w picz :shock: Przy Irmie chyba nawet z dorosłymi aluzjami musicie się ukrywać.

kamma - 2013-10-16, 19:17

koko, chyba? :mryellow:
Parę stron temu był tekst, w którym totalnie przejrzała "dorosłe" aluzje :mryellow:

kamma - 2013-10-16, 19:29

A, przepraszam, nie ma go tutaj. Chyba tylko komuś na priva pisałam, bo był taki ostry, że nie miałam śmiałości wrzucać tutaj ;)
moony - 2013-10-16, 19:36

Bestia ]:->
Humbak - 2013-10-17, 04:53

priya napisał/a:
kamma napisał/a:
Czy masz na myśli bagno behawioralne?
odebrało mi mowę
no...
kofi - 2013-10-17, 12:00

kamma napisał/a:

Irma: Czy masz na myśli bagno behawioralne?

:shock: :mrgreen:
Boska!
NIE-dzielni - cudnie! :mrgreen:

sylv - 2013-10-17, 12:03

priya napisał/a:

kamma napisał/a:
Czy masz na myśli bagno behawioralne?
odebrało mi mowę

mnie też :lol:

bodi - 2013-10-19, 22:34

Niedzielni turysci I bagno behawioralne rzadza :mrgreen: no I nie ukrywam ze zwijam sie teraz z ciekawosci co to byla za wymiana ktora nie trafila jednak na watek :-P
kamma - 2013-10-20, 15:41

Oto dzieło Irmy na konkurs e-Twinning - dostała się do finału :)
I do szkolnej gablotki :)
Po raz pierwszy w życiu, toteż jest dumna niesłychanie (a ja przy okazji ;) )

kofi - 2013-10-20, 18:03

Piękna!
Gratuluję serdecznie i trzymam kciuki za sukces w finale! :-)

agus - 2013-10-20, 18:12

Piękne :) Nie miałabym nic przeciwko takiemu obrazowi na ścianie w domu. :) Gratulacje!
MartaJS - 2013-10-20, 18:33

Bardzo mi się podoba :-)
malina - 2013-10-20, 19:21

kamma, super!Pogratuluj Irmie od nas :-)
Anja - 2013-10-20, 19:47

Świetna! :-)
kamma - 2013-10-20, 19:52

Czytam Irmie wszystkie Wasze pochwały, a ona rośnie w oczach :)
Mam nadzieję, że dobrze jej to zrobi na samoocenę. Dziękuję!

Anja - 2013-10-20, 19:56

To jeszcze jej powiedz, że brzoza ekstra, bardzo ciekawie ja zrobiła. :-)
Humbak - 2013-10-20, 20:56

kolorystycznie genialny :)
bodi - 2013-10-20, 21:03

Super :)
adriane - 2013-10-21, 21:23

Gratulacje dla Irmy i trzymam kciuki za dalsze sukcesy :)
kamma - 2013-10-30, 09:37

Irma postanowiła poćwiczyć pisanie, sama, z własnej nieprzymuszonej woli. Pisze, pisze, a po chwili chwali mi się swoim pomysłem:
- Wiesz mamo, ja postanowiłam poćwiczyć pisanie i właśnie sobie zapisuję najlepsze tekściory Szekspira!

MartaJS - 2013-10-30, 09:46

:-)
No bo Szekspir to niezłe tekściory walił ;-)

ana138 - 2013-10-30, 14:22

Piękna praca. i teksciory Szekspira fajne :mrgreen:
kamma - 2013-11-15, 22:57

Irma wypaprała mi cienie do powiek. Zrobiłam minę, trochę pozrzędziłam, a następnie rozeszłyśmy się w pokoju. Dziś wieczorem zaś Irma zrzędzi, bo nie chcieliśmy jechać do Tesco (tam są kucyki, na których punkcie ma fioła). Irma namawia:
- Powinniśmy pojechać do Tesco! Przynajmniej mogłabyś tam sobie kupić cienie pod oczami!




(ja: :mryellow: cienie pod oczami to ja mam za darmo :mryellow: )

koko - 2013-11-16, 10:02

kamma napisał/a:
Irma wypaprała mi cienie do powiek.

A jednak miałaś je na stanie :-)
kamma napisał/a:
Zrobiłam minę, trochę pozrzędziłam, a następnie rozeszłyśmy się w pokoju. Dziś wieczorem zaś Irma zrzędzi, bo nie chcieliśmy jechać do Tesco (tam są kucyki, na których punkcie ma fioła). Irma namawia:
- Powinniśmy pojechać do Tesco! Przynajmniej mogłabyś tam sobie kupić cienie pod oczami!




(ja: :mryellow: cienie pod oczami to ja mam za darmo :mryellow: )

Bardzo subtelny podstęp, naprawdę :-D

ana138 - 2013-11-16, 13:29

:lol: :lol: :lol:
i co? kupiłas cienie pod oczami??

kamma - 2013-11-16, 23:42

koko napisał/a:
kamma napisał/a:
Irma wypaprała mi cienie do powiek.

A jednak miałaś je na stanie

tak, okazuje się, że miałam. A może to Irma je miała? Ja w każdym razie byłam pewna, że są raz użyte (kupione z rok temu). Patrzę - puste ]:->
ana napisał/a:
i co? kupiłas cienie pod oczami??

Byliśmy dzisiaj w teskaczu, kucyki kupione, a o cieniach zapomniałam :oops:

Byliśmy też w Castoramie, buszowaliśmy w dziale z rurkami i zaworkami do wody, Irma składała, otwierała i zamykała te zaworki, symulowała dźwięk puszczanej wody i nagle:
- Ojć! Moczopędna ta zabawa!

ana138 - 2013-11-17, 14:30

:lol:
super masz dzieciaki, kamma.
wracajcie po cienie ;-)

kamma - 2013-11-21, 09:14

Irma namiętnie kupuje kucyki. Pech chciał, że instrukcja i cały opis jest po niemiecku. Prosi mnie więc, żebym przetłumaczyła. Robię, co mogę - dawno nie używałam niemieckiego - ale na którymś z kolei zdaniu poległam.
K: Córuś, nie dam rady ci tego przetłumaczyć. Nie znam tych słów, średnio sobie radzę z niemieckim.
I: A tata jak sobie radzi?
M: Dobrze sobie radzę z unikaniem!
I: No jak to, przecież żyliście w czasie zaborów!

kamma - 2014-02-10, 09:29

Dziś rano. Irma przychodzi do naszego pokoju, a ja od razu:
K: No i kto wczoraj zdobył złoty medal olimpijski w skokach?
(oglądałyśmy razem ;) )
I: Kamil Stoch! Drugi był Peter Prevc, a trzeci Anders Bardal.
K: Świetnie! Doskonale to zapamiętałaś!
I: Nie wiem czy wiesz, ale zapisałam to sobie w pamięci długotrwałej!

priya - 2014-02-10, 09:36

Dobre, dobre! A jeszcze lepsze jest to, że jestem pewna iż rzeczywiście to zrobiła i jak za 4 lata ją zapytasz kto zdobył medale na ostatniej olimpiadzie - odpowie bezbłędnie :-)
czindirela - 2014-02-11, 19:40

Gdybym mogła tak sobie wybierać, co zapisać w pamięci dlugotrwałej, to studia byłyby o wiele łatwiejsze :-)
kamma - 2014-02-12, 07:22

prawdaż :)
excelencja - 2014-02-12, 20:59

zabory... :lol: :mrgreen: :-o
kamma - 2014-02-13, 11:03

Michał stęka, że go strzyka tu i ówdzie...
M: Jestem już staaary...
I: Nie jesteś stary, jesteś jeszcze młody!
K: To od kiedy człowiek jest w średnim wieku?
I: Tak... po dwudziestce...
K: Rany, to kiedy człowiek staje się stary?!
I: Po czterdziestce.

I nazajutrz:
I: Mam coś na pocieszenie dla ludzi po czterdziestce... Jeżeli mieszczą się w przedziale do 49, to nie są jeszcze tacy starzy...

bronka - 2014-02-13, 11:31

kamma napisał/a:
No jak to, przecież żyliście w czasie zaborów!

:shock: :lol:
No to Wy chyba już mocno po czterdziestce jesteście :-P

moony - 2014-02-13, 11:43

W mojej pamięci długotrwałej jest tylko zapisane, że minóg ma język do zasysania krwi :->
Alispo - 2014-02-13, 12:23

ja mam rodzinnie w pamieci dlugotrwalej ;-) po mojej mamie,ktora pamieta ten cytat od dziecka "Krew krzepnie wowczas gdy trombokinaza z trombocytow przejdzie do plynnego osocza i zamieni fibrynogen na wloknik" :mrgreen:
adriane - 2014-02-15, 22:23

kamma napisał/a:
I nazajutrz:
I: Mam coś na pocieszenie dla ludzi po czterdziestce... Jeżeli mieszczą się w przedziale do 49, to nie są jeszcze tacy starzy...


Jakie to pocieszające, dzięki Ci Irmo żeś to dodała :)

kamma - 2014-03-01, 21:12

Irma w kąpieli.
I: Mamooo... boki mnie bolą.
K: :roll: Pokaż te boki.... Nic tu nie ma.
I: Ale naprawdę mnie bolą!
K: W takim razie nie będzie dziś drapania po pleckach?
I: Ale ja bez tego nie zasnę!!! Przy rozkoszy sygnały bólu są eliminowane!

Alispo - 2014-03-01, 21:18

:mrgreen: czyż nie?
kofi - 2014-03-02, 11:46

Rozkoszna! :mrgreen:
kamma - 2014-03-15, 07:30

SOBOTA!!!
K: Przypominam, że o dziewiątej wychodzisz na tańce.
I: No wiem, ale jest dopiero siódma.
K: To po co wstawałaś? W szkolny dzień nie da się ciebie wyciągnąć z łóżka o tej porze.
I: Nooo... (przerwa) Powiedzieć ci, co powiedział Karol Darwin o szkole?
K: No, powiedz.
I: "Szkoła jako sposób edukacji była dla mnie niczym"

priya - 2014-03-15, 08:32

kamma napisał/a:
I: "Szkoła jako sposób edukacji była dla mnie niczym"
to jest absolutne i niezaprzeczalne mistrzostwo świata! Przy jej błyskotliwości faktycznie nie wiem, czy szkoła cokolwiek jej może dać :-P
MartaJS - 2014-03-15, 09:49

Coś w tym jest :-)
kamma - 2014-03-15, 09:56

ja także uważam, że na razie Irma uczy się o wiele więcej poza szkołą niż w jej murach. Ale z jej uwielbieniem dla czystej nauki - myślę, że starsze klasy oraz szkoły wyższych szczebli będą dla niej fajne.

Wczoraj odkryłam, że Irma wie, co to jest starorzecze. Okazało się, że sama jej o tym kiedyś czytałam. Tak dawno, że sama już tego nie pamiętałam.

kira - 2014-03-15, 12:23

Irma jest genialna i na pewno daleko zajdzie! i ma przepiękne imię ;)
czindirela - 2014-03-15, 20:41

kira napisał/a:
Irma jest genialna i na pewno daleko zajdzie! i ma przepiękne imię ;)

też tak myślę. Byle szkoła niczego w niej nie zniszczyła.

kamma - 2014-03-16, 09:51

dziękuję za wszystkie miłe słowa :)
kamma - 2014-03-16, 11:32

Dzieci robią laurki. Na stole jest wszystko - kolorowy papier, klej, nożyczki, dziurkacze... Nagle Irma zaczyna mocno uderzać ręką w stół. Patrzę na nią zdziwiona, a ona niemniej zdziwiona:
- Jakoś w ogóle nie słychać nożyc.

MartaJS - 2014-03-16, 12:48

Genialna jest!
jagodzianka - 2014-03-16, 13:54

Świetna! :mrgreen:
ana138 - 2014-03-16, 15:09

:mrgreen: :mryellow: cudna
kamma - 2014-03-16, 20:08

Po kąpieli idę ułożyć Irmę do snu. Patrzę, a na łóżku pełno kucyków. Wzdycham:
K: Ojej, co tu się stało?!
Irma lekko:
I: A, zrobili sobie imprezkę.

kamma - 2014-03-17, 10:35

Jedziemy na badania, w nieznane nam miejsce. Małe uliczki, słabo opisane - trochę kluczymy. W końcu udaje mi się znaleźć właściwą ulicę.
K: Trochę pobłądziłyśmy, ale w końcu znalazłyśmy :)
I: (sentencjonalnie) Błądzić jest rzeczą ludzką...

malina - 2014-03-17, 23:04

kamma, Irma jest boska :-) :mryellow: :-)
czindirela - 2014-03-18, 10:45

jestem fanką Irmy :-D
kamma - 2014-03-19, 08:46

No to macie jeszcze coś z wczoraj.
Był sobie wieczór, szliśmy przez miasto, gdy nagle Michał usłyszał śpiew słowika.
M: Słyszycie? Słowik śpiewa!
Zaczęliśmy się rozglądać i w końcu go dostrzegliśmy. Staliśmy przez chwilę zasłuchani, a wtedy Irma:
I: Wiecie, jak umarł Jagiełło?
K: Jak?
I: Słuchał śpiewu słowika długo w nocy i dostał zapalenia płuc.

kofi - 2014-03-19, 08:49

Nie do przegadania jest. :mrgreen:
czindirela - 2014-03-20, 21:12

hahaha :mryellow:
Alispo - 2014-03-20, 21:55

o matko :mrgreen: ona jest niesamowita :mrgreen:
malina - 2014-03-20, 22:27

:mryellow: :mrgreen:
kamma - 2014-05-12, 18:40

Ojciec kupił dzieciom papier ryżowy (który uwielbiają) jako motywator do szybkiego wstawania rano. Schował ów papier do szafki wiszącej, aby nie został przedwcześnie spożyty. I oto dziś zauważył, że przy szafce stoi krzesło, drzwiczki do szafki są uchylone, a drzwi do pokoju Irmy właśnie trzasnęły. Idzie więc do pokoju córki i mówi:
T: Oddawaj ten papier ryżowy.
I: Ale wiesz, tato, w sumie to była nędzna kryjówka.

agus - 2014-05-12, 20:46

Przeczytałam sobie jeszcze raz ostatnie dwie strony, super. :D
MartaJS - 2014-05-12, 21:17

kamma napisał/a:
I: Ale wiesz, tato, w sumie to była nędzna kryjówka.


No właśnie. Następnym razem musi się postarać bardziej.

Też przeczytałam jeszcze raz parę stron wstecz :-)

kamma - 2014-06-15, 13:54

O tym, jak Irma pokonała mnie moją własną bronią.
Otóż ostatnio dużo pracuję w domu przy komputerze. Dzieci - jak to dzieci, mimo że ojciec w domu, ciągle mają do mnie jakąś sprawę:
I: mamoooo...?
K: Mnie tutaj nie ma. Idź do ojca.

A przed chwilą:
Irma wlazła na stołek i sięga na szafę. Wiem, że są tam cukierki, a obiad już dochodzi, więc pytam groźnie:
K: Co ty robisz?
I: Ciebie tutaj nie ma!

Cóż mogłam uczynić... Uznałam, że ma rację ;)

Mamamagda - 2014-11-07, 22:02

Czytam Irmowy wątek od poczatku ale nigdy sie nie udzielalam bom wstydliwą ;-)
Ale powiem jedno: Irma rulez! Od zawsze, na maksa i do bolu (w bokach 😈)

adriane - 2014-11-08, 11:45

Irma geniusz riposty :)
kamma - 2014-12-28, 14:33

D. rzucił okiem w notatki Irmy (dotyczące szkodliwości poszczególnych pierwiastków ;) ) i zauważył błąd ortograficzny, na który od razu zwrócił jej uwagę. Irma szybko wyłapała błąd, a D. próbuje zrobić więcej dobrego:
D: A wiesz, jaki jest najlepszy sposób, żeby nie popełniać błędów ortograficznych?
I: NIE PISAĆ?

bronka - 2014-12-31, 12:09

:lol: Stanowczo najlepszy sposób :lol:
Anja - 2015-01-03, 11:49

;-)
kamma - 2015-01-03, 14:46

Anja, o to to to :-P
kamma - 2015-06-14, 19:39

Czy można zwalić człowieka z nóg jednym zdaniem? Sprawdźmy! Oto dzisiejsza perełka od Irmy:
- Ważka po angielsku to w wolnym przekładzie "smocza mucha", a poza tym widziałam dzisiaj parę kopulujących ważek.

kamma - 2015-06-14, 19:42

W sumie dalej też było śmiesznie, więc przytoczę drugą część monologu:
-... Siedziały jedna na drugiej połączone odwłokami i nie mogły się rozłączyć. Interesuję się takimi rzeczami!

kamma - 2015-09-05, 22:09

Język polski. Pani prosi o podawanie porównań do dźwięku dzwonka (dzwonka na przerwę!) Dzieciaki podają jakieś siódme nieba i inne takie, a moja cudowna zapodaje:
- Dzwonek zabrzmiał jak śpiew szyszymory.

bodi - 2015-09-08, 22:01

Poczułam się jak ostatni matoł jako ze musiałam wujka Google spyta cóż to takiego owa szyszymora :shock: :mryellow:
bojster - 2015-09-08, 23:01

bodi napisał/a:
Poczułam się jak ostatni matoł jako ze musiałam wujka Google spyta cóż to takiego owa szyszymora :shock: :mryellow:


Wikipedia mówi, że to jakaś durnowata nazwa z Harry'ego Pottera, a tak naprawdę to zwykła banshee. Potrafię sobie wyobrazić, że dzwonek jest całkiem podobny do lamentu banshee, choć na szczęście nie mam porównania. :P

kamma - 2015-09-09, 09:06

bodi, ja też ]:->
Dla Irmy, która ma słuch absolutny (nie próbujcie przy niej szeptać - wszystko usłyszy!), dźwięk dzwonka jest przeraźliwy. No i obwieszcza zakończenie ulubionych lekcji, same bad news, coś jak banshee właśnie :mryellow:

kamma - 2015-11-02, 15:27

Jedenastolatka komentuje wyniki wyborów:
I: A jeżeli w Polsce zostanie wprowadzona teokracja?!
K: Mam nadzieję, że nam to nie grozi.
I: Kto to w ogóle wymyślił, że Polska jest katolicka?!
(chwila zadumy)
I: Wiesz co? Gdybym spotkała Mieszka I, to bym mu powiedziała: "Wieeelkie dzięęęki"!

Veronique - 2015-11-03, 20:26

kamma napisał/a:

-... Siedziały jedna na drugiej połączone odwłokami i nie mogły się rozłączyć. Interesuję się takimi rzeczami!


Ostatnie zdanie mnie rozłożyło :lol: Całkowicie ją rozumiem, ja rownież się takimi rzeczami żywo interesuję!
A jako dziecko tłumaczyłam ważkę jako latająca smoczyca :-) (do tej pory tak mi sie zdarza pomysleć o ważkach...)

Jadzia - 2015-11-03, 21:35

kamma napisał/a:
I: Wiesz co? Gdybym spotkała Mieszka I, to bym mu powiedziała: "Wieeelkie dzięęęki"!

Oplułam monitor :D

kamma - 2015-11-20, 19:56

Irma tłumaczy, co to jest synonim:
I: To takie słowo, którego znaczenie jest podobne do pierwszego słowa.
K: Na przykład synonimem dziecka jest....
I: Nieletni!

strzyga - 2015-11-20, 20:23

He, he. Lepszy nieletni niż młodociany :mryellow:
kamma - 2016-01-26, 16:15

Idę po Tymka do szkoły, zostawiam Irmę pochyloną nad lekcjami. Po powrocie zastajemy ją z nosem w zeszycie, ale obok stoi pusta miseczka. Tymek-żandarm się zainteresował:
T: Co tu było?!
I: Pobudzacz układu nagrody :)

kamma - 2016-04-22, 20:10

Czekam w szkole, aż Irma się przebierze. Ale jakoś długo nie nadchodzi... Schodzę do szatni i widzę, że Irma dopiero zaczyna się przebierać.
K: Tu jesteś! Co tak długo?
I: Wiesz, że nie powinno się mnie zostawiać sam na sam z książką!

Lily - 2016-04-22, 20:26

kamma napisał/a:
I: Wiesz, że nie powinno się mnie zostawiać sam na sam z książką!
To jest niebezpieczny nałóg, wiem coś o tym :)
kamma - 2016-04-24, 09:52

Chwilowo muszę skasować ten post.
kira - 2016-04-24, 11:46

jestem pod wrażeniem :mrgreen: :->
agus - 2016-04-24, 19:32

Wow :shock: Powinna dostac za te prace conajmniej siodemke! ;) Super, ta praca moze sluzyc jako pomoc naukowa :)
Agnieszka - 2016-04-24, 20:45

:-D
mam nadzieję, że żyrafy ze żłobka Grażyny zebrały zasłużone oklaski i nie trafią do garażu lecz zyskają prestiż, należą się im książkowe strony.

Tusia - 2016-04-25, 08:35

Ooooo Irmo!!! genialne. Pomoc naukowa dla logopedy- mogę pożyczać na zajęcia z dzieciakami utrwalającymi głoski szumiące- ż? Oczywiście z zaznaczeniem kto jest autorką! Nie tylko mistrzowskie użycie ż, ale i strasznie ciekawa, spójna historyjka. Piękne.
kamma - 2016-04-25, 09:37

Dziękuję w imieniu autorki :)
Tusia, Irma zgodziła się na wykorzystanie historyjki do celów naukowych :) (imię i nazwisko autorki prześlę Ci na priva ;) )
Mało tego, namówiłam ją do założenia bloga, choć jej pierwotnym pomysłem było wydanie książki "Bajki ortograficzne". Ma też świetną historyjkę z "H", ale niech ją sama przedstawi. Adres bloga podeślę, gdy tylko powstanie.

kamma - 2016-05-01, 14:44

Oglądam snookera, finał w Sheffield - najważniejsza impreza w sezonie. Irma nie lubi:
I: Musisz tego snookera oglądać?!
K: Taaaaak :)
I: To jest chyba najnudniejsza rzecz świata.
K: No widzisz, starzy ludzie tak mają ;)
I: Gdybyś chociaż interesowała się woltyżerką...

Mamamagda - 2016-05-30, 13:40

kamma, uwielbiam Irme. Bardzo cierpie ze nie wiem jak teraz wyglada, ciagle mam w glowie obraz malej pyzatej dziewczynki, a to juz pewnie duza panna.
Czekam na linka do bloga, pomysl z bajkami fantastyczny!

kamma - 2016-05-30, 20:26

Tak wyglądała latem 2015. Od tego czasu i tak mocno urosła i dojrzała, powoli zaczynamy wymieniać się ciuchami :)

kamma - 2016-05-30, 20:34


Kamyk - 2016-05-31, 04:20

kamma, masz szczescie cieszyc sie towarzystwem pieknej, mlodej kobiety ;-) Fajna wiez od Was bije :-)
strzyga - 2016-05-31, 07:36

Bardzo piękną masz córkę, kamma. I patrząc po wątku to uroda idzie w parze z rozumem ;-)
Mamamagda - 2016-05-31, 07:54

kamma, dziekuje!! Irma jest przesliczna! Szkoda ze nie ma juz tych duzych zlotow WD, male szanse na poznanie sie na zywo :( zwlaszcza ze wyjezdzamy z kraju...
kamma - 2016-06-10, 10:45

Mamamagda, z Krakowa do Bielska rzut beretem ;)
A Irma uwielbia małe dzieciaczki, szalałaby na punkcie Twojej :) Może zajrzycie przed emigracją ;)

I wszystkim dziękuję w ogóle za miłe słowa! Udała mi się córka, oby tylko trafiła w życiu na dobrych ludzi.

Mamamagda - 2016-06-12, 12:32

kamma, my już w nowym kraju. Zapraszamy na wakacje na Maltę ;-)
Mamamagda - 2016-08-03, 23:38

Sorry Kamma, przypadkowo wbiłam Wam sie w wątek!
Veronique - 2016-08-04, 06:25

Mamamagda napisał/a:



Czasem sama z siebie do ludzi posłuje trzy palce i mowi:
Tiii (three albo trzy :D chyba spieszy jej sie dorosnąć :cry:


Danika lubi sobie żartować ze ma siedem lat a jakis miesiąc temu żartowała sobie ze ma jeden roczek. Na poważnie zawsze odpowiada ze dwa. Lubi sie przekomarzać:
- ile masz lat?
- siedem (z lobuzerskim uśmiechem)
- a nie dwa?
- siedem
- dwa
- siedem

Pierwszy raz sobie zażartowała gdy bawiąc sie z dziewczynka, ta powiedziała ze ma sześć lat, na co Danika wyparowała ze ma siedem ;-)
Takie dowcipnisie nam rosną :-)

Świetna jest Twoja mała, podoba mi sie jak odpowiada posługując sie piosenkami :-)

Mamamagda - 2016-08-04, 06:48

Veronique, myślisz ze to ok z tymi piosenkami? Maja jakoś duzo nie mowi 'normalnych' slow, troche sie niepokoje o jej rozwój mowy. A jakoś do maltańskiego logopedy mi sie nie uśmiecha isc :roll:

A i przekleilam mój post do wątku Majuki, zeby Kammie nie zajmować miejsca ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group