wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Przetwory - Zamiast cukru -stewia

kejzi - 2009-04-06, 14:22
Temat postu: Zamiast cukru -stewia
"(...) kilka słów o sposobach słodzenia stewią. Najprościej jest wrzucać świeże liście do napojów i potraw. Jesienią suszymy liście razem z zielonymi wierzchołkami pędów. Susz rozdrabniamy młynkiem do kawy albo mikserem. Liście łatwo się rozdrabniają i tworzą zielony proszek. Susz można przechowywać przez dowolnie długi czas.
Stewia świetnie nadaje się do przetworów, nie dość, że jest słodka, to jeszcze ma właściwości bakteriobójcze i nie ulega fermentacji. Podobno herbata posłodzona stewią zachowuje smak przez tydzień od zaparzenia (nie próbowałam).

Do słodzenia można również używać

ekstraktu ze stewii. Oto przepis: 50-150 gram liści stewii (w zależności czy świeże czy suszone) zaparzamy w 1 litra wrzącej wody i gotujemy ok. 10 minut. Potem odstawiamy na pół godziny i przecedzamy (najlepiej przez filtr do kawy). Taki syrop (nazywany zielonym cukrem) zachowuje świeżość przez kilka tygodni. Do słodzenia wystarczy kilka kropli. (...)"

Więcej do poczytania:

hxxp://www.joga-joga.pl/index.php?art=1&dzial=459&dzial2=1088

Karolina - 2009-04-06, 15:17

Dzięki za przepis, a moderatora prosimy o scalenie wątku z innym, bo już kilka o stewii powstało ;-)
agaB - 2009-04-08, 20:12

kejzi, ja też dziękuje, bo nie wiedziałam co mam zrobić ze stewią.
A wiesz ile m.in. kropel stewii daje się, gdy robi się swoje przetwory albo robiąc placek w przepisie mam szklankę cukru, to ile dać kropli stewii?

kejzi - 2009-04-19, 22:04

Niestety, na razie sama jestem na etapie testowania tego ekstraktu - po prostu wszystko próbuję.

Piszą, że wystarczy kilka kropel, ale u mnie się to nie sprawdza, zresztą nie wiem, na jaką ilość te parę kropel przewidziano:(

W każdym razie wyszła tego pokaźna butla i dodaję wszędzie zamiast cukru. Niestety, mój mąż odmówił współpracy, ale on jest cały czas mięsożerny niestety, więc niechętnie przekonuje się do takich innych smaków.

Mnie bardzo odpowiada, a najbardziej mnie cieszy to, że po 1-sze primo, nie uzależnia, po 2-gie primo ;-) ma ZERO kalorii :)

Jak ktoś ma już jakieś konkrety nt. stewii, to podzielcie się dziewczyny :)

Pozdrawiam,

kociakocia - 2009-04-20, 07:53

stewia także korzeń lukrecji w postaci proszku lub wywaru stanowi w przypadku cukrzycy nadmiarowej wyjątek jeśli chodzi o substancje słodzące
kejzi - 2009-04-20, 08:02

Tak, tyle, że z lukrecją trzeba uważać. Ma wiele zalet:

"Korzeń lukrecji ma działanie: przeciwskurczowe, moczopędne, przeciwzapalne, przeciwwrzodowe, przeciwalergiczne, gojące, tonizujące, pobudzające krwawienia miesięczne, immunogenne, cytostatyczne, antynowotworowe, wykrztuśne. Stosowany jest w chorobie wrzodowej żołądka i dwunastnicy, przewlekłych nieżytach przewodu pokarmowego, w niektórych chorobach skórnych, w nieżycie jamy ustnej, gardła i oskrzeli. Badania nad lukrecją wskazują na posiadanie przez nią właściwości przeciwrakowych. (...)"


Ale i wiąże się z ryzykiem:

"Stosować ostrożnie i w rozsądnych ilościach ze względu na możliwość wystąpienia objawów ubocznych (zatrzymywanie jonów sodu i wody oraz utratę jonów potasu - grozi to podwyższeniem ciśnienia tętniczego i zatruciem)."

Źródło: hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Lukrecja_(ro%C5%9Blina)

Poza tym, jest niezalecana dla kobiet w ciąży.

"(...) Niestety mając wiele zalet ta roślina cechuje się jedną właściwością, która jest bardzo poważnym przeciwwskazaniem dla niektórych chorych, a mianowicie powiększa ona ciśnienie tętnicze. Oprócz tego klinicyści powinni pamiętać, że działając jako kortykosteryd usuwa z organizmu potas, więc zażywanie lukrecji można zaczynać dopiero po konsultacji u lekarza, szczególnie dotyczy to ludzi stosujących środki moczopędne.
Lukrecja wywiera słaby efekt estrogenopodobny, więc nie warto zażywać ją kobietom w ciąży. W sumie dodatnie cechy preparatu są najskuteczniejsze wtedy, gdy kuracja trwa nie więcej niż 2-3 tygodnie. Stosowanie lukrecji w ciągu dłuższego czasu i w większych dawkach wymaga kontroli lekarza."

hxxp://www.natura.abc24.pl/default.asp?kat=33198&pro=201966

A stewia jest po prostu bezpieczna :-)

kociakocia - 2009-04-20, 08:03

też myślę o stewii coraz poważniej, chociaz niczego raczej nie słodzę, z wyjatkiem sosów do sałatek czy potraw ;-)
kejzi - 2009-04-20, 08:08

Ja dzięki stewii w końcu zaczęłam panować nad moim nałogiem słodyczowym - nie mam takiego "parcia" na słodki smak, co zresztą chyba dzieje się dzięki jej wlaściwościom. Dosładzam coś czasem, płynów nie słodzę i tak, więc niewiele tego.

Na święta robiłam keks z kaszy jaglanej, dodałam trochę stewii i był bardzo fajny.

Życzę sukcesów na tym polu :)

agaB - 2009-04-21, 20:55

kejzi napisał/a:
Ja dzięki stewii w końcu zaczęłam panować nad moim nałogiem słodyczowym - nie mam takiego "parcia" na słodki smak, co zresztą chyba dzieje się dzięki jej wlaściwościom. Dosładzam coś czasem, płynów nie słodzę i tak, więc niewiele tego.

Na święta robiłam keks z kaszy jaglanej, dodałam trochę stewii i był bardzo fajny.

Życzę sukcesów na tym polu :)

Też robiłam keks z kaszy jaglanej. Ciekawa jestem czy mamy ten sam przepis. Mam kilka pytań. Związku z tym, czy mogłabyś wrzucić przepis. Ja próbowałam przepisu z "Kuchnia weganki".
Trochę wyszedł mi suchy. Ciekawe dlaczego?

kejzi - 2009-04-22, 06:36

Ja robiłam wg tego przepisu :arrow: : hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=207154#207154

Mój był wilgotny, ale dość zbity, zastanawiam się, czy następnym razem nie dać mąki owsianej zamiast płatków, hmmm.....

A możesz podzielić się swoim przepisem? Może z kompilacji 2 różnych wyjdzie coś fajnego?

Pozdrawiam :-)

:-)

kerima - 2009-04-22, 08:39

Dziewczyny, a gdzie kupujecie stewię? Ja ostatnio miałam kłopoty, żeby znaleźć...
kejzi - 2009-04-22, 08:44

Ja kupiłam na allegro: np. tutaj hxxp://allegro.pl/item613453793_stevia_stewia_paragwajska_naturalny_slodzik_50g.html

ale są też większe porcje po 100g, a nawet widziałam po 500g.

Ja w tym roku przymierzam się, żeby kupić sadzonki i sobie wysadzić w doniczce, podobno z nasionek tak łatwo nie wzrasta, a z sadzonek rośnie, że ho ho.

kociakocia - 2009-04-22, 09:40

kejzi, daj znać skąd sadzonki kupujesz?
kejzi - 2009-04-22, 09:44

Jeszcze nie wiem, ale chyba tutaj: hxxp://allegro.pl/item615553574_stevia_stewia_sadzonki_4_szt_za_48_zl.html

Chyba, że po drodze się coś innego znajdzie. Sadzenie zdaje się dopiero w maju więc jeszcze chwilka czasu jest :)

Jak coś, dam znać.

kociakocia - 2009-04-22, 09:50

to jest myśl kejzi z ta sadzonką, można mam nadzieję ja trzymać w porze ciepłej na balkonie a na zime do chałupy?
kejzi - 2009-04-22, 10:02

Pewnie tak, piszą w necie, że łatwo się ją uprawia i nie jest szczególnie wymagająca :)

"Uprawa:

Gleba:

Stewia jest rośliną o niewielkich wymaganiach glebowych, najlepiej toleruje gleby lekkie,
przepuszczalne. Niekorzystne jest zalewanie korzeni nadmiarem wody - nie należy jej sadzić
w niżej położonych częściach działki, ponadto podłoże powinno zawierać sporo piasku
co sprzyja naturalnemu odpływowi nadmiaru wody.
Należy podkreślić, iż uprawa w gruncie nie wymaga specjalnego przygotowania
podłoża o ile nie jest to ciężka, gliniasta gleba.
System korzeniowy jest stosunkowo płytki zatem znane są przypadki uprawy w doniczce.
W pierwszym roku uprawy wystarczająca jest doniczka o średnicy około 20 cm,
w kolejnym proporcjonalnie większa.

Inne uwagi:

Sadzonek zakupionych wczesną wiosną nie należy natychmiast po zakupie wystawiać na
silne działanie słońca, w takim przypadku korzystne jest wystawienie roślin np. na parapet
skierowany na wschód, co zapewnia optymalne naświetlenie chroniąc jednocześnie rośliny przed
silnym nasłonecznieniem następującym w godzinach południowych.

Najkorzystniejszym okresem do wysadzania stewii do gruntu jest zazwyczaj druga połowa maja,
lub początek czerwca, ponieważ zwykle nie ma już niebezpieczeństwa przymrozków, na które młode sadzonki są szczególnie
wrażliwe zaś gleba jest już dostatecznie ciepła, dzięki czemu rośliny dobrze się przyjmują.

Roślina teoretycznie znosi przymrozki do -6°C lecz młode pędy są wówczas całkowicie
niszczone, co praktycznie pozwala uprawiać stewię w naszych warunkach wyłącznie jako roślinę
jednoroczną.
Ogólnie stewia jest rośliną łatwą w uprawie i wydaje się, że nawet osoby z niewielkim
doświadczeniem z pewnością mogą uzyskać dobre efekty."

Więcej info o stewii tutaj: hxxp://stevia.webpark.pl/

Zresztą, to chyba ten sam podmiot, co allegrowicz, który sprzedaje sadzonki po 4 szt.

kociakocia - 2009-04-22, 10:04

kejzi, dziękuję, kupię sadzoneczkę, mam w rodzinie cukrzyków, może dzieki temu im pomogę, buziak :-D
kejzi - 2009-04-22, 10:11

kociakocia, tak sobie myślę, ja też mieszkam w W-wie, może razem można było zamówić te sadzonki, zawsze koszty przesyłki niższe jak się podzieli na pół. Albo może jeszcze ktoś by dołączył do grona.

Ja tak się zastanawiam, może na początek wystarczyłoby mi 2 sadzonki, ona się chyba dobrze rozrasta.

Tak sobie gdybam, nie wiem jak się na taki pomysł zapatrujesz. W każdym razie ja jeszcze poczekam z zakupem, skoro wysadzanie dopiero w 2-giej połowie maja.

kociakocia - 2009-04-22, 10:24

jestem za! jedna kupię, myślę, że taka roślina nie jest jakąś specjalnie powolną, jestem z Mokotowa jakby cuś ;-)
kejzi - 2009-04-22, 10:26

Ha, no to byłoby świetnie, ja mieszkam na Gocławiu więc niedaleczko całkiem - bądźmy więc w kontakcie, ok?

A jak ktoś się jeszcze zgłosi, to po prostu dostosujemy liczbę sadzonek w zamówieniu i rozliczymy proporcjonalnie koszty dostawy, ok?

Coco - 2009-04-22, 10:26

Dziekuje za ten watek :-) Bylam przekonana ze skoro sprzedaz stevii w europie jest zabroniona to nigdzie jej nie kupie a tu okazuje sie ze jest rowniez na ebayu. Ze tez nigdy mi do glowy nie przyszlo aby to sprawdzic :roll: Musze koniecznie kupic i ja wyprobowac.
Chetnie posadzilabym stevie w ogrodku ale bede w Polsce dopiero pod koniec czerwca to chyba troche za pozno?

kejzi - 2009-04-22, 10:29

Myślę, że spokojnie możesz sobie najpierw posadzić w doniczce, a pod koniec czerwca przesadzić do ogródka. Tym bardziej, że zalecają na początku nie wystawiać na pełne słońce tylko postawić na parapecie od wschodu.

;-)

Coco - 2009-04-22, 10:31

kejzi, dzieki :-D pozostaje jeszcze kwestia transportu sadzonek z Polski do UK, chyba mogliby sie przyczepic :-?
kejzi - 2009-04-22, 10:40

No, na tych kwestiach to ja już się nie znam :( Trzymam kciuki w każdym razie!
agaB - 2009-04-24, 13:40

Zdobyłam ostatnio książkę Olgi Fabuljan "Stewia, soja i orkisz" i będę tutaj sukcesywnie wrzucać przepisy, tam gdzie jest stewia.

Rozmawiałam ostatnio ze sprzedawczynią zdrowej żywności, która mówiła mi, że jej koleżanka uprawiała stewie, ale jest ona trudna w uprawie, jak na nasze warunki.

yolin - 2009-04-25, 22:56

kurcze, trafilam do tego tematu jakos przypadkiem a tu taka rewelacja,
cos lepszego od cukru i jeszcze mozna samemu hodowac :mryellow:
macie juz jakies doswiadczenia jesli chodzi o wlasna hodowle?

Lily - 2009-04-25, 23:15

można sadzonki kupić hxxp://www.allegro.pl/item615553574_stevia_stewia_sadzonki_4_szt_za_48_zl.html , ale tanie to nie jest, tzn. dla mnie
tak w ogóle to jakoś budzi we mnie nieufność ta roślina...

kejzi - 2009-04-26, 10:09

Hmm, nie mogę się doczekać tych przepisów ze stewią. Co do uprawy, to ja mam całkiem odmienne informacje. W każdym razie mam zamiar zaryzykować - ostatnio odezwała się we mnie pasja ogrodnicza, spróbuję:)
agaB - 2009-04-29, 13:33

kejzi napisał/a:
Ja robiłam wg tego przepisu :arrow: : hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=207154#207154

Mój był wilgotny, ale dość zbity, zastanawiam się, czy następnym razem nie dać mąki owsianej zamiast płatków, hmmm.....

A możesz podzielić się swoim przepisem? Może z kompilacji 2 różnych wyjdzie coś fajnego?

Pozdrawiam :-)

:-)

Keks z kaszy jaglanej
1 szklanka suchej kaszki
2,5 szklanki wody
2 łyżki wywaru z lukrecji lub trochę miodu
1/3 szklanki płatków owsianych
garść migdałów,
rodzynek, moreli, śliwek (wszystkie były suszone, przed wymieszaniem moczyłam je w wodzie)
Kaszę z wywarem i wodą rozgotować na małym ogniu (20-30 minut). Należy pamiętać, aby kaszę na początku wypłukać wrzątkiem.
Dodać bakalie i płatki owsiane.
Masę włożyć do wysmarowanej formy (najlepiej do keksówki, ale ja piekłam w okrągłej), piec w piekarniku ok. 30 minut. (piekłam w 180 stopniach)
Może za wysoka była temp. i trochę był za suchy z wierzchu.
:oops: , dopiero teraz przeczytałam, że ten przepis co napisałam, to ten sam co kejzi podała :oops: Kejzi, napisz, co źle zrobiłam?

agaB - 2009-04-29, 13:36

kejzi napisał/a:
Hmm, nie mogę się doczekać tych przepisów ze stewią. Co do uprawy, to ja mam całkiem odmienne informacje. W każdym razie mam zamiar zaryzykować - ostatnio odezwała się we mnie pasja ogrodnicza, spróbuję:)

kejzi, czy chcesz, aby umieścić tu kilka przepisów w książki, którą podałam, ale jeszcze ich nie wypróbowałam - ostrzegam.
Daj znać jak tam uprawa stewii u Ciebie wygląda.

kejzi - 2009-04-29, 13:41

Taaak, jeśli możesz to bardzo chętnie - ja na razie stosuję ten ekstrakt zamiast cukru gdzie się da i mnie ten smak odpowiada, ale nie wszystkim. Ostatnio dodałam do bananowca na mące razowej i wyszło super, w ogóle nie było nic czuć.

Co do uprawy, na razie jeszcze nic nie wsadziłam, sadzonki pod koniec maja zdaje się trzeba wrzucać w ziemię, więc jeszcze mam trochę czasu. Ale potem będę się dzielić na bieżąco.

agaB - 2009-04-29, 13:53

To czekam na wszelkie wieści.
W następnym roku będę eksperymentować, jak Ci się uda. A na pewno tak będzie :-D

yolin - 2009-05-06, 19:11

Lily, a dlaczego budzi w Tobie nieufnosc? czy wiesz cos czego my nie wiemy? czy to jakas podejrzana roslinka, czy moze nabijanie w butelke?
DagaM - 2009-05-06, 19:37

kejzi napisał/a:
Ale potem będę się dzielić na bieżąco.
o! to ja jestem chętna :-P

Lily, stewie polecają nawet w książce "Odżywianie dla zdrowia", więc myślę, ze jest jak najbardziej ok, a że jest zielona i później wychodzą też zielone wypieki, no cóż... :lol:

Lily - 2009-05-06, 19:48

yolin napisał/a:
Lily, a dlaczego budzi w Tobie nieufnosc? czy wiesz cos czego my nie wiemy? czy to jakas podejrzana roslinka, czy moze nabijanie w butelke?
gdzieś coś czytałam, że kontrowersyjna, ale zabij mnie - nie pamietam gdzie...
kejzi - 2009-05-07, 05:54

Nie wiem, ja całkiem niedawno odkryłam stewię, trochę szperałam w internecie, a nie znalazłam nic kontrowersyjnego na jej temat. Jedynie informację, że w Polsce nie jest zatwierdzona do celów spożywczych, a bardzo popularna w Rosji i Kanadzie. I że jest silny lobbying producentów słodzików, a w Polsce - to chyba nie trzeba podkreślać, gigantyczny przemysł cukrowniczy, na którym pół kraju stoi.

A w Kanadzie, o ile mi wiadomo, nie karmią dzieci do bodajże 14-go roku życia cukrem, ponieważ wiedzą, że u tak młodego organizmu ma on tak samo odurzające i uzależniające działanie jak alkohol, w który się zresztą przekształca. Więc czymś tam muszą ten cukier zastępować, a nie zawsze da się użyć suszone owoce.

Mnie odpowiada i pomaga, przestałam mieć napady słodyczowe, a nie mogłam sobie z tym poradzić od lat.

Co do zielonego koloru - ja używam do słodzenia ekstraktu, którego opis przygotowania jest na początku tego postu i on wcale nie jest zielony tylko normalnie brązowy jak każdy wywar z ziół - w potrawach w ogóle go nie widać i praktycznie nie da się go wyczuć - mój mięsożerny i cukrochłonny mąż w każdym razie nie wie, kiedy go stosuję.

Podsumowując: niech każdy robi wg własnego uznania.

Pozdrawiam ;-)

yolin - 2009-05-09, 16:52

a.. gdzies czytalam, ze wszedzie gdzie uzywa sie powszechnie aspartam jako slodzik stewia jest zabroniona, ...konkurencja :evil:
a slyszalyscie cos o "leku" mms? genialne panaceum na wszystko, ale facet, ktory to wymyslil zostal zniszczony przez przemysl farmakologiczny... ale to juz nie na temat

kociakocia - 2009-05-09, 22:25

yolin napisał/a:
a slyszalyscie cos o "leku" mms?
powiedz cos więcej o tym ;-)
Lily - 2009-05-09, 22:32

kociakocia, ja już to oblukałam hxxp://www.igya.pl/sklep/ksiazki_wszystkie/witaminy_mikroelementy_suplementy/mms_cudowny_suplement_mineralny.html , ten temat pojawia się tez na forum na tej samej stronie (dla mnie łykanie tej chemii brzmi dość niebezpiecznie, ale w ogóle jestem już sceptyczna wobec wszelkich cudownych leków)
przy okazji natrafiłam na ciekawe teorie i stronę hxxp://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php
sorry za OT

kociakocia - 2009-05-10, 11:28

no proszę :roll: interesujące, ja chyba jednak zrezygnuję z zapędów w strone sweet, w sumie jakby nie patrzeć, wyjdzie mi to na plus
LavandUla - 2014-06-12, 10:39

Podbijam :)

Ma ktoś w ogródku? Jak się sprawdza? Zimuje?
:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group