|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Wczasy i wyprawy - Na wakacje motorem...co można zabrać do jedzenia?
niedzielka - 2009-07-22, 15:28 Temat postu: Na wakacje motorem...co można zabrać do jedzenia? Za dwa tygodnie wybieram się z moim chłopakiem na wakacje za granicę. Planujemy na miejsce dojechać motorem:) W podróży przydałoby się coś jeść,a ja nie mam pojęcia co mogę zabrać . Wiem,że nasi mięsożerni znajomi między innymi będą jeść konserwy i zupki chińskie... Macie może jakieś pomysły co do jedzonka w podróży?
Lily - 2009-07-22, 15:32
Jeśli znajomi konserwy mięsne, to Wy możecie wziąć groszek, fasolę, kukurydzę w puszce Do tego pewnie jakieś suchary, chrupkie pieczywo itp.
Martuś - 2009-07-22, 15:46
Może te tematy Ci się przydadzą:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1031
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=5372&highlight=liofilizowane
maryczary - 2009-07-22, 21:40
IceTeaGreen, są też pasztety niemięsne. Mam hxxp://smaczneko.home.pl/index.html?search=ok&prod_name=pasztet]takie u mnie w sklepie w takich miękkich opakowaniach - więc lekkie. Ale widzę ze mieszkasz w Łodzi to na pewno jest gdzieś sklep stacjonarny wege, gdzie znajdziesz fajne rzeczy.
Amanii - 2009-07-22, 21:53
Moim zdaniem lepiej takie pasztety robić w domu (zajmuje to godzinkę, a ma się pasztetów na tydzień) i zabrać ze sobą zapasteryzowane w słoiczkach. Moja siostra właśnie bierze w bieszczady całą partię słoiczków z paprykarzem wg przepisu Ewy ( hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=5814]KLIK ).
Ja lubię pasztet z zielonej soczewicy i warzyw. Z kupnych rzeczy to stawiam na serki topione, jakieś gorące kubki (np. budynie i kisiele ), różności mniej lub bardziej niezdrowe
niedzielka - 2009-07-22, 23:26
Dziękuję bardzo za pomysły! Co do pasztetów robionych własnoręcznie to brzmii świetnie,ale boję się trochę,że mogą nie wyjść... Ale mam jeszcze trochę czasu i na pewno spróbuje,może się uda
agazima - 2009-07-23, 16:31
latwo sie robi pasztety zawsze dobre wychodza chyba dlatego ze straczki sa takie smaczne
[ Dodano: 2009-07-23, 16:34 ]
Polecam na droge tez jakies cisteczka z mak razowych albo jakies kruche ciasto z owocami. A do picia to bym herbate wziela super gasi pragnienie .
alcia - 2009-07-23, 22:19
Taka mała uwaga:
Amanii napisał/a: | Moim zdaniem lepiej takie pasztety robić w domu (zajmuje to godzinkę, a ma się pasztetów na tydzień) i zabrać ze sobą zapasteryzowane w słoiczkach. |
nie wszystkie rzeczy da się skutecznie zapasteryzować w słoikach i zabrać ze sobą, by po 2 dniach bez lodówki się nie zepsuły
maryczary - 2009-07-23, 23:22
Amanii napisał/a: | Moim zdaniem lepiej takie pasztety robić w domu (zajmuje to godzinkę, a ma się pasztetów na tydzień) | Moim też, a czasem jak mnie poniesie z ilością to starcza nawet na 2 tygodnie i muszę zamrażać albo obdzielać nimi rodzinę
Tak na serio to chodziło mi o to że miękkie opakowania są po prostu lżejsze. Teraz mi przyszedł na myśl makaron ryżowy który wystarczy pomoczyć parę minut w gorącej wodzie i gotowy. A gorąca woda na każdej stacji benzynowej! Do tego może sos z torebki
melba - 2009-07-27, 14:23
jakies sucharki, ciastka owsiane, cos co jest twarde? albo sezamki, suszone bakalie i tego typu rzeczy.
ja bym moze wziela tez platki owsiane, wystarczy je zalac wrzatkiem.
no a zupki dla turystow sa tez w sklepach eko, naszych forumowych na przyklad
ran jak ja bym pojechala gdzies na moturze...
padma - 2009-07-30, 23:02
Na dalekie wyprawy zabieraliśmy ze sobą m.in. własnoręcznie przygotowane musli - można nawrzucać tam, czego dusza zapragnie (róznego wdzięku orzechy, bakalie, słonecznik itp. itd...) a do tego płatki owsiane, jęczmienne (te dwa rodzaje najlepiej błyskawiczne, wtedy szybko namiękną, nie ma potrzeby gotowania, kukurydziane itp. Płatki prażyliśmy, aż się trochę zarumieniły, wrzucaliśmy resztę smakołyków i heja. Ewentualnie można do tego dodać też mleko w proszku. Zalewasz wodą i masz od razu gotowe, pożywne jedzonko. Jeśli nie masz niczego innego, zawsze masz spokój, że jest coś do zjedzenia.
|
|