wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zwierzaki - Kotka - łzawienie - JEST DOBRZE i gitara ^^

Shaera - 2009-08-05, 20:36
Temat postu: Kotka - łzawienie - JEST DOBRZE i gitara ^^
Mojej Pusi od kilku (3-4) dni łzawi jedno oczko. Znaczy, ta wydzielina jest taka przezroczysto-brązowa (wycieram jej to, ale się odnawia). Była kotem wychodzącym, ale teraz z pewnego powodu jej nie wypuszczamy (ale nie o tym miałam pisać ;-) ) :roll: Myślę, że to może być 'przeciąg' :roll: Nie wiem, czy zabrać ją do weterynarza, bo może zupełnie niepotrzebnie sobie zawracam tym głowę :-> Może przemyć jej to naparem ziołowym? Może ze świetlika? Pomoże? :->
Lily - 2009-08-05, 21:33

Hmm, a nie jest to początek kociego kataru? Albo jakiś uraz? Pamiętam, że moja mama kotu swojemu jak był mały wkraplała coś ze świetlika, ale nie pomogło, więc musiała jednak iść do weta i tam dostała krople odpowiedniejsze, więc może nie ma co zwlekać. Za to rumianku zdecydowanie nie polecam.
Shaera - 2009-08-05, 23:00

Oj nie, na pewno nie koci katar :-P Ona ma już ponad 15 wiosen :roll: Nie ma też żadnych innych objawów, które by na to wskazywały ;-) Przeglądam wlaśnie kocie choroby i nie ma tam nic podobnego :-> Hmm... Nie chcę zawracać głowy wetowi byle czym. Jutro wkleję zdjęcie tego jej oczka, może zobaczycie coś niepokojącego, wtedy zadziałam :-P
Alispo - 2009-08-06, 10:02

Pokaż zdjęcia,jak to ciemna wydzielina to jeszcze moze byc Chlamydia.
Shaera - 2009-08-06, 10:20

Załączam jej fotki. No i tam właśnie koło oczka ma te ciemniejsze 'łezki'. Hmm...

[ Dodano: 2009-08-06, 10:31 ]
Hm, dzisiaj to nawet lepiej wygląda. Może to był jednak 'przeciąg'? :->

[ Dodano: 2009-08-06, 11:42 ]
Jejku, co to za cisza :roll: To nie jest chyba nic poważnego? Może jakieś kropelki do oczu?

[ Dodano: 2009-08-06, 13:16 ]
Jeszcze jedno podwójne foto, bardziej wyraźne (bo może nikt nie widzi, o czym piszę :-P ) :roll: Kupiłam jej w zielarskim ziele świetlika - czy to tak normalnie przemywać płatkiem kosmetycznym, czy jest jakiś inny sposób? :roll:

Alispo - 2009-08-07, 23:33

Shaera napisał/a:

Jejku, co to za cisza :roll: To nie jest chyba nic poważnego? Może jakieś kropelki do oczu?

Może wystarczą,jesli to chlamydia to mozna spróbować najpierw kroplami,ale ze zdjęć nie będę wyrokować.Świetlikiem mozesz przemywać(płatkami),ale to tylko przemywanie..nie wyleczysz w ten sposób(jesli jest co leczyć).Kociak jest szczepiony?jesli tak to jaką szczepionką?bo na chlamydiozę sa szczepienia.Jak nie to moze jakis spadek odpornosci ujawnil to swinstwo.

koko - 2009-08-08, 14:59

U nas zawsze pomagało przemywanie watką nasączoną zaparzonym rumiankiem.
Alispo - 2009-08-08, 22:43

Rumianek wbrew swojej sławie wcale nie jest taki dobry,moze podrazniac szczegolnie jak sie dluzej stosuje,lepszy swietlik albo po prostu przegotowana woda.Ale to na wyplyw niewymagajacy leczenia.
Lily - 2009-08-09, 00:29

koko napisał/a:
U nas zawsze pomagało przemywanie watką nasączoną zaparzonym rumiankiem.
Rumianek rozmiękcza śluzówkę i ułatwia wnikanie bakterii, dlatego nie jest wskazany w infekcjach...
koko - 2009-08-09, 09:28

Pewnie wszystko co piszecie to prawda, jednak u nas rumianek najlepiej się sprawdził :-)
Shaera - 2009-08-09, 20:03

Uf, w końcu przy necie :-P

Więc tak... Byłam z nią u weta, bo nie dało mi to spokoju. Wyciągnął jej z oczka kawałeczek niebieskiej nitki :shock: W piątek wieczorem były już efekty tego 'zabiegu' (oczywiście, przemywałam jej oczy naparem świetlikowym, jak już wcześniej wspomniałam) :-) Teraz znowu ma śliczne oczka :-D Na dole, w załącznikach przedstawiam jej kilka ostatnich fotek z 'oczyszczonymi' oczętami :-D

Poszperałam trochę o chlamydii i znalazłam taką wzmiankę... (hxxp://www.kotyrasowe.com/index.php/chlamydioza.html]ŹRÓDŁO)
'Jakie są objawy?
Do głównych objawów chlamydiozy u kotów należą zmiany w jamach nosowych i w obrębie oczu. Spojówki wokół gałki ocznej są silnie zaczerwienione, z objawami zapalnymi. Zazwyczaj określane jest to jako "mięsisty wygląd" oczu. Gałka oczna nie jest objęta procesem chorobowym. Obserwuje się zwykle wysięk z nozdrzy. Chlamydia rzadko wnikają do dalszych odcinków dróg oddechowych, atakując tchawicę i płuca. W związku z tym rzadko występuje kichanie i kaszel. Jeśli zdarza się kichanie, jest ono zwykle umiarkowane'


Pusiula nie miała takich objawów, więc nie wspominałam mu o tej chorobie :roll: Dzięki, kobietki, za zainteresowanie i porady :-) Co do przemywania, to wet powiedział, że można przemywać świetlikiem, czy rumiankiem, ale wg niego najlepsza jest letnia woda :-P

Aha, mam pytanie. Czym smarować kotce miejsca troszkę podrażnione (generalnie chodzi o pchły)? 2-3 tygodnie temu dostała ropnego zapalenia skóry (od tego czasu już jej nie wypuszczamy na podwórze :evil: ) i wet dał jej 3 zastrzyki, w tym antybiotyk. Była jeszcze tylko raz na dworzu, ale od tego momentu się drapie :-| Przy okazji, jak byłam właśnie w sprawie jej oczka, wet powiedział, żeby kupić Rivanol (no i kupiłam, jeszcze nie otwierałam :roll: ) i delikatnie jej przemywać te miejsca. Myślicie, że to pomoże? Ona sobie tego nie zliże? :->

Alispo - 2009-08-09, 20:11

Rivanolem mozesz przemywac bez obaw.Pchły juz zwalczone,tak?
fasola - 2009-08-09, 20:20

Przepraszam za OT, ale widzę, że Twój kot, tak jak mój, też uwielbia kartonowe pudła :lol:
Shaera - 2009-08-09, 20:23

Alispo napisał/a:
Rivanolem mozesz przemywac bez obaw.Pchły juz zwalczone,tak?

Właśnie, zapomniałam napisać, że wet posmarował jej wtedy takim płynem (kilka kropel) wzdłuż grzbietu. Pcheł nie widzę do tej pory, ale ona się drapie :-> Przemywam jej właśnie Rivanolem... Czy ten żółty kolor na białym futerku szybko zejdzie? :roll: Bo teraz wygląda dość komicznie :lol: ;-)

fasola napisał/a:
Przepraszam za OT, ale widzę, że Twój kot, tak jak mój, też uwielbia kartonowe pudła :lol:

Tak, to miało być pudełko do mojego sprzętu na sprzedaż :-) No cóż, nie mogę jej odbierać przyjemności, chociaż ledwo co się mieści, a karton pęka w szwach :lol:

melba - 2009-08-18, 12:13

a moze to alergia na ten preparat antypchlowy?...
Shaera - 2009-08-20, 20:58

melba napisał/a:
a moze to alergia na ten preparat antypchlowy?...

Nie wiem :-> Mimo wszystko, najchętniej kupiłabym jakiś superdobry preparat przeciwko pchłom (wydaje mi się, że jakieś jeszcze ma, chociaż ich nie widzę) 8-) Polecacie jakiś? Alispo, jesteś wet-ką, więc daj namiary (oczywiście, reszta tez może się włączyć :-D ) na jakiś naprawdę dobry produkt (i dostaniesz/cie pkt, hihi :lol: )

Alispo - 2009-08-21, 09:47

Trudno powiedziec co najlepsze,zalezy od kota;)i pchel w danym rejonie;)bywa ze sa juz na cos odporne..Jezeli nie jestes pewna skutecznosci poprzedniego preparatu to zmien na inny,z inna substancją czynną.Co wtedy było podane?
I lepiej nie podawac tak jak pisalas wzdluz grzbietu,wszystkie preparaty nalezy podawac na kark,wysoko,miedzy uszami,koty potrafia sie ladnie wyginac i zlizywac...

Shaera - 2009-08-21, 10:59

Alispo napisał/a:
Co wtedy było podane?
I lepiej nie podawac tak jak pisalas wzdluz grzbietu,wszystkie preparaty nalezy podawac na kark,wysoko,miedzy uszami,koty potrafia sie ladnie wyginac i zlizywac...

Hmm... To była taka tubka, bardzo malutka (zapłaciłam ok. 25 zł. :-> ), wet jej tym posmarował. Obroże przeciwpchelne jej nie pomagają (jak była mała, to nosiła) ;-) Teraz używamy preparatu w sprayu (hxxp://www.ewet.pl/szczegoly/182/aerozolowy_preparat__zwalcza_pchly_i_kleszcze_u_psow_i_kotow_]TAKI). Właściwie, przez jej futro przewinęła się już masa różnych środków, które nie pomagały (z tej prostej przyczyny, bo rodzice wypuszczali ją na podwórze - przykro było patrzeć, jak tęskni za 'wolnością' :lol: ). No i właśnie od jakiegoś czasu nie wychodzi i kropka 8-) Teraz tylko przydałby się odpowiedni preparat - te kropelki nie pomogły. Spray też się nie nadaje, więc nie wiem już :-P
Chyba pozostaje ją ogolić na łyso i wyłapać wszystkie pchły :lol:

Alispo - 2009-08-21, 12:52

Najlepiej idź do tego weta i powiedz jak jest,niech Ci da preparat z inna substancją.Ten sprej to kiepski jest,w ogole spreje gorzej raczej działają,chociaż u mnie sie sprawdza ekologiczny Exner całkiem fajnie.
Shaera - 2009-08-21, 15:11

Alispo napisał/a:
Najlepiej idź do tego weta i powiedz jak jest,niech Ci da preparat z inna substancją.Ten sprej to kiepski jest,w ogole spreje gorzej raczej działają,chociaż u mnie sie sprawdza ekologiczny Exner całkiem fajnie.

To hxxp://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki_pielegnacja_psa/obroze_preparaty_przeciwpchelne/spray/30765#more]TO? ;-)

Cytat:
Exner Petguard jest nieszkodliwy dla zwierzęcia i całkowicie bezpieczny w użyciu. Dowodem na to jest wypicie praparatu przez posiadacza patentu i samego wynalazcę preparatu podczas pokazu dla prasy.

To może zamiast do weta (znowu :-/ ), kupię ten szprej? :-) Bo ten wet jeszcze znowu mi jakieś dziadostwo wciśnie :->

Jeśli to ten, to się rozejrzę w okolicy, albo ew. zamówię, jeśli faktycznie jest taki dobry ;-)

Shaera - 2009-08-21, 23:30

Alispo, czy to jest ten preparat (nie ma tam wzmianki o kotach)? Bo bym go zamówiła, ale może on tylko dla psów jest... :roll:
Alispo - 2009-08-22, 01:08

Tak,to,tylko nie wiem gdzie jest do kupienia poza zooplusem..
Kasiula2305 - 2009-08-30, 13:42

Shaera, nie wiem czy nie lepiej isc do weta... to moga byc zeby. Pamietam moj sp. Felus mial takie brazowe lezki, byl bardzo schorowanym kotem, mial bardzo schorowane serduszko i do tego bardzo zepsute zabki nic nie moglismy zrobic z jego zebami bo serce nie wytrzymalo by narkozy meczyl sie strasznie, dzien w dzien dostawal metacan na bol zebow az ktoregos dnia nad ranem zmarl... :cry:
Wiec moze jedz z nia do weta, i sprawdz jej zeby, bo brazowe lzy to sa lzy zatokowe... ja ostatnio mojemu Totkowi czyscialm zeby Totek ma 14 lat, wyszedl z tego calo i nawet przytyl :D

Shaera - 2009-09-01, 17:21

Byłam u weta (nie zamawiałam tego sprayu), kazał Puszystą wykąpać szamponem (na pchły, akurat w domu miałam :roll: ) i kupić kropelki Bayer Advantage (4 'flaszeny' :lol: ) na pchły z zoologicznego, bo nie miał nic do sprzedania. No i kupiłam. Zapłaciłam koło 6 dyszek, ale warto było, bo w końcu jest spokój. Nie zauważyłam, żeby się drapała, a to jest wieelki plus :-) Dziękuję wszystkim za zainteresowanie moim kotkiem i zmotywowanie mnie do wyprawy do weta ;-) Dzięki ;-)

Kasiula2305, te 'łezki', one nie były brązowe, tylko takie ciemniejsze (na zdjęciach widać). Teraz jest już dobrze, bo to było prawdopodobnie podrażnienie oka nitką (na to by wychodziło, bo po wyciągnięciu przez weta nitki i przemywaniu świetlikiem - ustało :-P ).
Dla Felusia i Czesiuni (*) (*). Niech będą szczęśliwe za TM :-)


Kasiula2305 - 2009-09-01, 19:23

Shaera, a to super ze z Puszysta juz wszystko ok, wybacz moze zle sie przyjzalam ;) / a Totek jeszcze zyje :D naszczecie on calo wyszedl :) A Felus z Czesia brykaja za TM i napewno jest im tam najlepiej :D / A wiesz, ja tez uzywam tego Bayer Advantage fioletowego i pomimo tego ze jest drogi to naprawde skuteczny :)
Shaera - 2009-09-01, 23:19

Kasiula2305 napisał/a:
Shaera, a to super ze z Puszysta juz wszystko ok, wybacz moze zle sie przyjzalam ;)

Nie ma problemu, Pusia nie chowa urazy :lol:

Kasiula2305 napisał/a:
A Felus z Czesia brykaja za TM i napewno jest im tam najlepiej :D

Na pewno ;-) Mój (i ś.p. dziadzia :-) ) piesek Sabcia też tam jest ;-)

Kasiula2305 napisał/a:
(...)a Totek jeszcze zyje :D naszczecie on calo wyszedl :)

Jejku, najmocniej przepraszam, taki wstyd :oops: Ja też źle się przyjrzałam (pamiętam, że na forum miau był piękny, czarny kotek o imieniu Totek, jemu też, kiedy odszedł za TM zapalałam świeczkę i dlatego skojarzył mi się od razu Twój kocurek, wybacz ;-) ) :oops: Przepraszam, nie miałam zamiaru nikogo chować :oops: Niech żyje jeszcze dłuuugie lata :-)

Kasiula2305 napisał/a:
A wiesz, ja tez uzywam tego Bayer Advantage fioletowego i pomimo tego ze jest drogi to naprawde skuteczny :)

No, w połączeniu z szamponem antypchelnym zdziałał (na zdjęciu był taki szary kot) cuda :-) I to jak szybko, na drugi dzień już wyczesywaliśmy ostatnie, ledwo chodzące sztuki ;-) Więc z czystym sumieniem też polecam te kropelki :-)

Kasiula2305 - 2009-09-02, 21:05

Shaera napisał/a:

Kasiula2305 napisał/a:
(...)a Totek jeszcze zyje :D naszczecie on calo wyszedl :)

Jejku, najmocniej przepraszam, taki wstyd :oops: Ja też źle się przyjrzałam (pamiętam, że na forum miau był piękny, czarny kotek o imieniu Totek, jemu też, kiedy odszedł za TM zapalałam świeczkę i dlatego skojarzył mi się od razu Twój kocurek, wybacz ;-) ) :oops: Przepraszam, nie miałam zamiaru nikogo chować :oops: Niech żyje jeszcze dłuuugie lata :-)

Oj nie przepraszaj bo az mi glupio :oops: kazdemu sie moze zdazyc omylek ;)
Totek - naprawde ma na imie TOM hihihi ale przeszlo lekka transformacje to imie, poprzez tomek, tofek, tomtil, totus, tytus i totek jak narazie :D
Ale ta Twoja Pusia to taka delikatna, ksiazniczka, koteczka, prawda? tak na zdjeciu sie prezentuje :* cudo male.
Tez jestem na miau i na dogo, bosze spac czesto nei moge przez te historie...

Shaera - 2009-09-03, 15:45

Kasiula2305 napisał/a:
Totek - naprawde ma na imie TOM hihihi ale przeszlo lekka transformacje to imie, poprzez tomek, tofek, tomtil, totus, tytus i totek jak narazie :D

Heh, nasza kicia też ma kilka(naśnie) imion/zdrobnień, czasami zupełnie bezsensownych (Puszysta, Punia, Lilia, Lotnia, Lotnik, Bambus, Niuniuś, Tuti, Misio, Tut(k)uś, Minia, Frędzel :lol: ). ALe generalnie Pusia jest Pusią, chociaż reaguje także na pozostałe ;-)

Kasiula2305 napisał/a:
Ale ta Twoja Pusia to taka delikatna, ksiazniczka, koteczka, prawda? tak na zdjeciu sie prezentuje :* cudo male.

Hmm... Księżniczka... Heh, jak księżniczka to ona jest traktowana, ale czy tak wygląda? Delikatna? Nie... Ona ma tylko taki pyszczek milusi, potrafi za skórę zajść ;-) Lubi, np. atakować bose nogi (chociażby wczoraj wieczorem miałam nieprzyjemny, średnio-krwawy incydent :-P ). Pusia jest z nami już trochę ponad 15 lat. Ale wet mówi, że jeszcze z 5 co najmniej, a potem się zobaczy ;-) Kocio waży koło 5,5 kg, więc raczej delikatnej budowy nie jest :lol: Ale i tak kochamy naszego małego pieszczoszka 8-) Dziękuję za pochwały dla Pusiuli :-)

Kasiula2305 napisał/a:
Tez jestem na miau i na dogo, bosze spac czesto nei moge przez te historie...

No. Płakać mi się chce, jak czytam, co ludzie potrafią zrobić zwierzęciu :-/ Nie wiem, czy czytałaś, np. o Skierce :-/ Niektóre wątki są tak smutne, że dalej po prostu nie mogę czytać :-( Nie wiem, kiedyś chyba ludzie byli inni, albo to ja się tym nie interesowałam :-/ Szkoda słów :-|

Na dole dzisiejsza fotka (z czerwoną wstążeczką - nie do zauroczenia :lol: ) :mryellow:

Kasiula2305 - 2009-09-05, 21:26

aha, na tym zdjeciu wyglada kluskowato :D , uwielbiam buraski :* , ale jak ide do schroniska to biore najstarszego jaki jest w danej chwili albo chorutkiego, wtedy masc sie nie liczy. Stasznie mi tych zabidzonych szkoda :(
a to moje gady
sp. Felus 13l. [*] byl z nami 2,5 roku ale to byly piekne lata i mam teraz wspaniale wspomnienia :D
hxxp://img387.imageshack.us/i/img3421.jpg/]
sp. Czesia 17l. [*] byla tylko rok z nami, bardzo krotko, ale ciesze sie ze chociaz rok, bo moglo byc krocej ;)
hxxp://img193.imageshack.us/i/img5356l.jpg/]
Tomek 15l. to prawdziwy krol lew, on trzyma lape na wszystkim i kazdy musi sie mu podpozadkowac, Kiska to jego ksiazniczka ;) . Jest z nami rok i 1 miesiac
hxxp://img137.imageshack.us/i/img8466.jpg/]
Katie vel Kiska 10l. byla dzika kotka przez 9l. ale jej sie ukrucilo, nadal jest troche dzika a jak sie rozmruczy przy mizianiu, to smiac mi sie chce, bo ona mroczy jak traktor :D jest juz z nami prawie rok
hxxp://img40.imageshack.us/i/img7847j.jpg/]
Max 17l. ten to ma zycia w sobie, tylko by sie bawil i jadl... jest alergikiem na pchly, wiec ciagle na sterydach jedzie i jest strasznei milusinski. Max tez jest z nami prawie rok.
hxxp://img387.imageshack.us/i/img8787.jpg/]
Rosie vel Rozamunda 14l. smieszna jest strasznie, uwielbia sie bawic, jest z nami od czerwca :)
hxxp://img2.imageshack.us/i/img8799k.jpg/]

vegan ciacho - 2009-09-05, 22:59

Kasiula2305 napisał/a:
ale jak ide do schroniska to biore najstarszego jaki jest w danej chwili albo chorutkiego, wtedy masc sie nie liczy. Stasznie mi tych zabidzonych szkoda :(

Kasiula jestes wspaniala! :-D

Kasiula2305 - 2009-09-06, 10:12

euridice, Dzieki :)
vegan ciacho napisał/a:
Kasiula2305 napisał/a:
ale jak ide do schroniska to biore najstarszego jaki jest w danej chwili albo chorutkiego, wtedy masc sie nie liczy. Stasznie mi tych zabidzonych szkoda :(

Kasiula jestes wspaniala! :-D


Dzieki :oops: , bardzo malo slysze takich opini, raczej slysze wiekszosc takich - i na co ci taki zdechlak, mlodego trzeba bylo wziasc :roll:

Lily - 2009-09-06, 14:49

Kasiula2305, ale masz kluski ;) to super, że bierzesz staruszki, one mają małe szanse na dom...
Shaera - 2009-10-21, 19:47

Kasiula2305, ale fajowskie :-) Feluś i Czesia były ślicznymi kociakami :-) Prześlicznymi :-) Heh, zajmujesz się sporą gromadką :-) Wymiziaj ode mnie wszystkie swoje futra - Tomcia, Katie, Max'ia i Rosie :roll: Tak ślicznie i słodko się prezentują - kociaki do schrupania ;-) ;-) Również uważam, że jesteś wspaniałą osobą :-) Od razu tak jakoś humor mi się poprawił po obejrzeniu fot, dzięki :-)
Kilka tygodni temu też przygarnęłam (za pozwoleniem rodziców of course ;-) ) pewną, 2-3 miesięczną (chyba, niech ktoś mnie doedukuje :-) ) kociczkę. Ktoś wrzucił ją do rzeki. Nie będę pisać, jak wyglądała na początku, bo jak sobie przypomnę tamten widok (koci katar, robaki, wychodzona, kichająca i ten smutny pysio :-( ) to znowu chce mi się :cry: Od razu biegiem do weta, no i się udało :-) Teraz mamy rozbrykaną, szaloną istotkę. Pusia na początku bardzo nieciekawie nastawiona do nowej lokatorki, stopniowo się przyzwyczaja i co najwyżej syka, jak mała ją zaczepi :lol: Na dole zdjęcie 'nowej', jeśli ktoś miałby ochotę ją zobaczyć ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group