wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - infekcja ucha

Christa - 2009-08-19, 09:43
Temat postu: infekcja ucha
Sluchajcie, musze sie Was poradzic.

Otoz u nas wlasnie jest zima, ktora na szczescie dobiega juz konca, ale odkad sie zaczela, Max prawie ciagle jest chory. Najpierw przez 5 dni byl na antybiotyku (te 5 dni to bylo zalecenie lekarza), pozniej wszystko bylo ok, ale po jakims tygodniu znowu sie rozchorowal i kolejna lekarka powiedziala, ze za krotko dawalismy mu tamten antybiotyk. Kazala wiec brac go przez nastepne 10 dni, po ktorych Maxio byl juz zdrowy, ale teraz historia znowu sie powtorzyla. Przed chwila wrocilam z nim od lekarza, ktory powiedzial, ze Max ma jedno ucho czerwone i znowu kazal nam brac antybiotyk. Problem jest tylko taki, ze ja nie jestem zwolenniczka antybiotykow i srednio mi sie podoba pomysl, zeby znowu Maxia nim "faszerowac" (inna sprawa jest jeszcze taka, ze bardzo ciezko jest mu podac jakikolwiek lek, bo wszystkim pluje, wiec musimy mieszac mu go ze sniadaniem i z kolacja, co jest o tyle trudne, ze zawsze istnieje ryzyko wyczucia :roll: ). Lekarz dodal, ze stan Maxiowego ucha nie jest bardzo zly i jesli nie chce, moge zrezygnowac z antybiotyku i podawac mu panadol przez 48h, zeby chociaz mu ulzyc w bolu (a bol chyba jest, bo Max jest dosyc markotny, marudny i ogolnie mam wrazenie, ze nie jest soba). No i teraz nie wiem, co zrobic, bo wszyscy na okolo trabia, ze niewyleczona infekcja ucha jest grozna, a z drugiej strony podawanie mu kolejnego antybiotyku przez nastepne 10 dni strasznie mnie doluje.

Aha, zapomnialam napisac "najlepszego": problemy ze zdrowiem zaczely sie od pierwszego tygodnia chodzenia do "domowego przedszkola" (gdzie jest 4 dzieci), a teraz chyba bedzie jeszcze gorzej, bo wlasnie zaczelismy normalne przedszkole, gdzie dzieci w grupie jest 15.

maryczary - 2009-08-19, 10:25

Christa, moja Ada miała kilka m-cy temu zapalenie ucha, oczywiście na weekend więc pojechaliśmy do szpitala. Pani dyżurna laryngolog przepisuje receptę, pytam:
- czy Pani piszę antybiotyk?
- tak
- a czy można to wyleczyć bez antybiotyku?
- tak.
- To ja poproszę bez antyb.
- dobrze

I wyleczyłam ją kroplami do uszu i do oka bez antybiotyków. Więc można. Niestety nie pamiętam jakie to były krople ale mogę poszperać jak będziesz chciała. Ja nienawidzę antybiotyków, bo lekarze przepisują je nad wyrost, żeby mieć święty spokój :-(

A przedszkola mają to do siebie, że dzieci się wzajemnie zarazają i nie ma w tym nic dziwnego - tak mi się przynajmniej wydaje, ale sie nie wymądrzam więcej bo my dopiero za rok zobaczymy :mryellow:

Ewa - 2009-08-19, 10:43

maryczary napisał/a:
- czy Pani piszę antybiotyk?
- tak
- a czy można to wyleczyć bez antybiotyku?
- tak.
- To ja poproszę bez antyb.
- dobrze

Ręce mi opadły :evil:

Lily - 2009-08-19, 11:02

50% infekcji ucha leczy się samoistnie, tylko problem w tym, że nie wiadomo,które 50. Mimo to przestrzegałabym przed długotrwałym podawaniem antybiotyku... bo dużo innych rzeczy się od tego psuje. No ale to jest raczej ogólnie znana prawda...
Christa - 2009-08-19, 11:08

Mysmy wcale nie chcieli dawac mu tamtych dwoch antybiotykow, ale stan Maxia byl naprawde beznadziejny, wiec w koncu zesmy ulegli. Ale teraz nie chce tego kontynuowac, no bo ile mozna? A z drugiej strony nie chce, zeby ta infekcja przerodzila sie w cos gorszego. No nic, zaczekam do jutra. Na razie "jedziemy" na panadolu...
Lily - 2009-08-19, 11:10

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1266&start=0
czytałaś ten wątek?

Christa - 2009-08-19, 11:30

Lily, dzieki za ten link. Nie czytalam tego watku wczesniej. Zastanawiam sie tylko, jak to "zaaplikowac" Maxiowi? Raczej na 100% nie da sobie nic wlozyc do ucha, Piernik jeden.
Karolina - 2009-08-20, 14:11

Christa my po prostu wkrapialiśmy kropelki prosto do ucha. Te czosnkowe z przepisu Puszczyk. Jeśli zapalenie jest po chorobie to najprawdopodobniej infekcja przedostała się z nosa. Tak więc podstawą jest pozbycie się infekcji z noska - woda morska + frida albo dmuchanie. Mia miała trzy razy zapalenie ucha, Tymek co prawda zapalenia nie ale przez ciągłe infekcje stracił prawie zupełnie słuch - po miesięcznej kuracji na szczęście słyszał już w 100%. Od września znów przedszkole, znow sie zacznie.
Christa - 2009-08-21, 00:16

Od wczoraj wkraplam Maxiowi ten olej czosnkowy, ale nie wiem, jak dlugo mam to robic? Tzn. przez ile dni i jak czesto? W zasadzie moge to robic jedynie jak spi, wiec tylko 2 razy dziennie. Czy to wystarczy? I ile tych kropel mu tam wpuscic? Wpuszczam 2, a pozniej Max i tak smierdzi jak sto bandytow :-) .
pomarańczka - 2009-08-21, 07:36

Nie trzeba tego olejku wkraplać,wystarczy nasączyć nim wacik odpowiedniej wielkości i wkładać do uszka,(nawet lepiej do obu) to bardzo skuteczna metoda, 2 razy dziennie spokojnie wystarczy. Spróbuj około tygodnia,powinno być o.k Zdrówka :-)
Christa - 2009-08-21, 08:27

pomaranczko, niestety nie moge wkladac mu wacika, bo on by go od razu zauwazyl i na 100% zaraz by sie obudzil :roll: . Natomiast jak mu wkraplam ten olejek podczas snu, to przeciaga tylko raczka po uszku (jak go zalaskocze :-) ) i tyle.

W ogole to zalamana jestem, bo z dzisiejszej drzemki obudzil sie z zaropialymi oczkami. Normalnie widze, ze jest coraz gorzej. I jeszcze strasznie kaszle. Ale kaszel to juz ma od jakiegos czasu. Wlasciwie nie kaslal tylko, jak dawalismy mu antybiotyk, a tak to non stop odkad zaczelismy te cholerne przedszkola :roll: . I jeszcze ta zima sie przeciaga i sama nie wiem, kiedy te wszystkie choroby sie skoncza. I czy w ogole sie skoncza??? :-?

pomarańczka - 2009-08-21, 08:59

Christa wszystko przemija prędzej czy pózniej,a oczki zaropiały mu bo sie organizm oczyszcza,przemywaj mu rumiankiem.Na kaszel to syrop homeopatyczny,albo inhalacje wraz z małym też mogą być rumiankowe,z soli też.A z tymi wacikami to warto spróbować( wiem jak to jest,ale może trzeba zaryzykować,są skuteczniejsze)Dużo Słonecznych Myśli zasyłam :-) tylko Ty mieszkasz w Australii o kurcze ,a ja Ci tu rumianek serwuję :-/ no,ale jakieś ziółko pewnie się znajdzie ( nie dawaj już antybiotyku małemu, musi odbudować się odporność...)
Christa - 2009-08-21, 09:03

pomaranczko, rumianek u nas tez jest :-) , czytalam tylko, ze ponoc nie powinno sie przemywac zaropialych oczek rumiankiem, bo zawiera... no wlasnie zapomnialam juz co :oops: . W kazdym razie chyba to zostawie do samoistnego wyleczenia sie. Przed chwila przeczytalam, ze po zapodaniu do oczek kropli z antybiotykiem infekcja mija o tylko jeden dzien szybciej, wiec po cholere dawac ten antybiotyk???
pomarańczka - 2009-08-21, 09:15

No właśnie spróbuj bez,po leczeniu antybiotykiem organizm staje się bardzo wyjałowiony,ale można to naprawić. Już to słyszałam o rumianku,ale nie wiem konkretnie,ale zew. stosować go można na trudno gojące się rany,zapalenie skóry,oczu,jamy ustnej,do kapieli.No to może nagietek,a pokrzywa jest bogata w witaminy i sole min.do picia( przy spadku odporności)
Lily - 2009-08-21, 09:17

Christa napisał/a:
czytalam tylko, ze ponoc nie powinno sie przemywac zaropialych oczek rumiankiem
bo rumianek rozmiękcza śluzówkę i powoduje szybsze wnikanie bakterii, dlatego lepszy jest świetlik
pomarańczka - 2009-08-21, 09:24

Dzięki Liliy za rumianek :-) Christa jak coś jeszcze wynajdę to się pózniej odezwę...
Christa - 2009-08-21, 09:27

Dzieki dziewczyny! Sprobujemy bez niczego!
maryczary - 2009-08-21, 09:29

moja Adulka podczas zapalenia ucha też miała zaropiałe oczka. Dlatego lekarka mi dała krople do uszu i do oczu. 3mam kciuki za powodzenie w akcji czyli wkładaniu wacików, może jak włożysz nasączony wacik to też tylko rączka się podrapie :)
Marcela - 2009-08-21, 10:05

Christa, wiem co czujesz. Kiedy dziecko choruje rodzic czuje się okropnie. Też przez to przechodziłam. Jak wszyscy rodzice zresztą, bo nie znam dziecka, które by kiedyś nie zachorowało. Problem tylko w tym, ze niektóre maluchy ciągle chorują a inne sporadycznie. Z infekcją ucha tak czy inaczej jakoś sobie dziecko poradzi, na pewno znajdziesz jakieś rozwiązanie - i zyczę Ci żeby nie skończyło się na kolejnym antybiotyku. Warto byłoby, zebyś odbudowała odporność Waszego dziecka. Trochę to trwa, ale przynosi ulgę kiedy ten magiczny krąg wreszcie się przerwie. Głupio mi udzielać Ci takich rad, bo tu na forum wszyscy ciągle o tym mówią, ale przeanalizuj naprawdę porządnie dietę dziecka. Z doświadczenie wiem, ze odpornośc psują słodycze, nabiał -( nie pamiętam czy Wasze dziecko je nabiał) ale też zbyt dużo kaszek "na słodko", za dużo węglowodanowych słodkich przekąsek (wszystko jedno czy z cukrem czy np. z suszonymi owocami) to zaśluzowuje dziecko, wychładza. Koszmarne pod tym względem są różnego rodzaju soczki pasteryzowane kupowane w sklepie. Nie ma znaczenia czy są słodzone naturalnie czy sztucznie. Taki soczek podawany regularnie - szczególnie zimą - na 100% wychłodzi zaśluzuje dziecko. Kolejna rzecz, która według mnie przyczynia się do takich historii to wypieki drożdżowe. W Waszej sytuacji całkowicie zrezygnowałabym z takiego pieczywa i zostawiłabym tylko domowy chleb żytni albo żytnio orkiszowy na zakwasie, i to w niewielkich ilościach. Dziecko po chorobie potrzebuje przede wszystkim czasu i dobrej diety z domowymi kiszonkami - to najlepsze pre i probiotyki.
Ja też trzymam kciuki za Was teraz, ale też trzymam je za to, żebyście odbudowali odpornośc dziecka i nie musieli więcej przeżywać takich czarnych serii.

maryczary - 2009-08-21, 13:43

Christa apropo (nie mam pojęcia jak to się pisze :oops: ) odporności, to przypomniał mi się wątek o hartowaniu dziecka - hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2007&highlight=hartowanie]tutaj
Karolina - 2009-08-21, 15:41

Marcela napisał/a:
Trochę to trwa, ale przynosi ulgę kiedy ten magiczny krąg wreszcie się przerwie.

Niestety wróci do przedszkola znowu będzie infekcja. Moje dzieciaki miały świetną odpornść dopóki starszy nie zaczął znosić do domu przedszkolnych chorób. Można pracować z dietą, można leczyć się ziołami albo innymi cudami ale choroby i tak będą.
W naszym przypadku testy alergiczne nie wykazały żadych uczuleń, pomimo braku słodyczy, białej maki dzieciaki ciągle były chore. Co ciekawe - dwa tygodnie bez przedszkola - stał się cud - dzieciak już drugi miesiąc nie mają nawet kataru ani kaszlu który im ciągle towarzyszył...
Moim zdaniem trzeba się pogodzić z tym że Maks będzie chorował, można jedynie przemyśleć w jaki sposób go skutecznie leczyć bez antybiotyków. Albo zrezygnować z przedszkola, ale to chyba nie wchodzi w rachubę ( tak jak u nas) ;-)

Christa - 2009-08-22, 04:20

Marcela, dzieki za rady. To jest wlasnie najbardziej intrygujace w naszym przypadku, bo w diecie Maxia nie ma nic, do czego moglabym sie przyczepic. Jedynie co, to moze za duzo je owocow, ale ma taki na nie apetyt, ze nie jestem w stanie mu zabronic.

Max nie je zadnych slodyczy, ani nawet slodkich przekasek, nie pije nic oprocz wody lub "gluta" z siemienia lnianego, je bardzo malo chleba i jesli juz, to jest to wlasnie zytni na zakwasie, uwielbia ogorki kiszone, ale niestety reszta moich kiszonek mu nie wchodzi, no i ogolnie nie dajemy mu nic, co wedlug mnie mogloby go zasluzowac lub wychlodzic (oprocz owocow, o ktorych wspomnialam wyzej).

U nas, tak jak u Karoliny, choroby zaczely sie dopiero jak Maxio poszedl do przedszkola i niestety inna mozliwosc rowniez nie wchodzi w gre. Szczerze mowiac, nie wierzylam, jak inne mamy mowily, ze jak Max pojdzie do przedszkola, to wtedy sie zacznie, ale teraz widze, ze mialy racje :-( .

No nic, nie zanudzam juz dluzej. Napisze tylko, ze wczoraj wieczorem "na dokladke" dostal jeszcze goraczke, ale rano obudzil sie w znakomitym humorze, choc niestety z totalnie posklejanymi od ropy oczami :-/ . Do lekarza jednak nie idziemy, bo wiem, ze znowu dostalibysmy recepte na antybiotyk :roll: .

maryczary - 2009-08-22, 09:49

Christa napisał/a:
Do lekarza jednak nie idziemy, bo wiem, ze znowu dostalibysmy recepte na antybiotyk :roll:
I to jest smutne Christa, lekarze nie chcą leczyć tylko wypisują antybiotyk, przecież ja też bym to potrafiła - po co się tyle lat uczyć jak i tak nie wykorzystuje się swojej wiedzy :?: :!: obłęd!
maga - 2009-08-22, 14:43

Christa, łączę się z Tobą w bólu.... Ziom też ma zapalenie ucha. Poprosiłam o alternatywną terapię, ale babka powiedział, że taką infekcję będzie bardzo trudno wyleczyć bez antybiotyku i jest to na tyle niebezpieczne, że może sie skończyć utrata słuchu. Nie chcę ryzykować. Podałam antybiotyk i drżę, żeby na tym jednym się skończyło :-(
Marcela - 2009-08-22, 21:28

Karolina napisał/a:
Moim zdaniem trzeba się pogodzić z tym że Maks będzie chorował, można jedynie przemyśleć w jaki sposób go skutecznie leczyć bez antybiotyków

Nie pamiętam autora, ale gdzieś widziałam książkę "Ominąć antybiotyki".
O, już mam:
hxxp://merlin.pl/Ominac-antybiotyki_Michael_Schmidt/browse/product/1,125070.ht,

pomarańczka - 2009-08-27, 23:03

U dzieci,u których wiążące się z gorączką choroby zbyt często leczy się antybiotykami,zapalenia ucha środkowego pojawiają się dość często i mogą nawet przejść w stan chroniczny,bo zarazki uodparniają się na działanie leków( nawet trzy miesiące po ozdrowieniu u co dziesiątego dziecka mogą pojawić się śladowe wysięki,wydzieliny podrażnionej błony śluzowej. Nie trzeba tego lekceważyć.Śluzówka ucha podobnie jak nosa reagować może na katar alergiczny.Parówki głowy z użyciem rumianku ,podobnie jak przy wszystkich schorzeniach dróg oddechowych i w tym wypadku przynoszą ulgę.Można to wzmocnić dodając do naparu odrobinę maści na przeziębienia.Już samo wdychanie gorących par może całkowicie usunąć ból. Można użyć termosu nakrywając głowę ręcznikiem. Krople do uszu nie sięgają ucha środkowego rzadko kiedy można pozbyć się dolegliwości.Znacznie skuteczniejsze są obkurczające śluzówkę krople do nosa( ich aktywne skł.poprzez kanał uszny dostają się do ucha środkowego. W przypadku uszu najlepiej stosować suche ciepło: uspokaja ono podrażnione organy i łagodzi stany zapalne( poduszka elektryczna lub małe torebeczki rozgrzewanego na sucho kwiatu rumianku) Ulrich Ruckert ''Chemia dobra Natura Lepsza''Poradnik alternatywnych sposobów leczenia.Oficyna Wydawnicza''Spar''Może się komuś to przyda jeszcze. :-)
Karolina - 2009-08-28, 10:29

maga napisał/a:
babka powiedział, że taką infekcję będzie bardzo trudno wyleczyć bez antybiotyku i jest to na tyle niebezpieczne, że może sie skończyć utrata słuchu.

wszystko zalezy od tego jakie to zapalenie - czy ucho jest tylko zaczerwienione, czy ropne czy jest perforacja błony bębenkowej.

[ Dodano: 2009-08-28, 10:30 ]
pomarańczka napisał/a:
Śluzówka ucha podobnie jak nosa reagować może na katar alergiczny.

dokładnie, nawet na byle katar wirusowy jak w naszym przypadku.

pomarańczka - 2009-08-29, 21:31

Mnie też kiedyś pani doktor straszyła,że o mały włos moje dziecko... obyło się bez antybiotyku i jest o.k Ona myślała,że antybiotyk zdziałał cuda,biedna kobieta :-/

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group