wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Dziecko i cywilizacja - vegetarianizm pozytywnie

Manu - 2009-12-07, 23:37
Temat postu: vegetarianizm pozytywnie
szukalam czegos milego dla Polciaka, zeby oswojila sie ze sprawa wege ale na pozytywny sposob, znalazlam przypadkiem ksiazke, ktora wygladala milo. zamowilam internetem. przyszla. i wiecie co - jest okropna. boje sie jej pokazac Polci - przestraszy sie krow, jestem pewna... znacie? : hxxp://www.wedonteatanimals.com/
co Wy pokazujecie swoim dzieciom w tym temacie?

kociakocia - 2009-12-07, 23:44

może nie będzie tak źle, ale tak na 1szy rzut oka, to te nózki kuraczek ma jakby obgryzione :roll: ;-)
chetnie poczytam watek, bo sama musze zacząć konkretne edu

excelencja - 2009-12-08, 00:25

Manu, też ten temat mnie zastanawia, ale nawet nie sądziłam, że takie książki są.
Ja tłumaczę Lilce, że nie jemy zwierząt, bo one też chcą żyć, że jak ktoś chce zjeść zwierzę, to musi je zabić, a wtedy ono nie będzie się cieszyło i nie będzie biegało i nie będzie taki ptaszek ładnie śpiewał i takie farmazony.
Pokazuję jej te zwierzęta na żywo i mówię, że niektórzy jedzą taką krowę.

I co ciekawe - działa to!
Ja jestem jedyną wege w swoim otoczeniu i jak Lilka chce spróbować czegoś z innego talerza to mówię, że to jest zwierzątko - z mety odpuszcza. A np w kwestii ciastek - już nie mam takich argumentów.

Kurde idę naokoło, Manu chodzi mi o to, że nie bardzo kumam jak można małemu dziecku pokazać wege w formie obrazkowej ...
Chyba wolę pokazywać szczęśliwe zwierzątka na żywo - chociaż może to wynikać z mojego ograniczenia bo po prostu nie wiem co w takiej książce może być.
może zeskanuj książkę i pokaż nam,m?

Jak znajdziesz coś fajnego - daj znać :D

Łojezuuu to kosztuje 50zł w Polsce!!!!!

Manu - 2009-12-08, 00:34

excelencja napisał/a:
. A np w kwestii ciastek - już nie mam takich argumentów.


no jakto, ciastka sa do kawy! "awy, awy" :lol: :lol:

poprosze o zeskanowanie i wysle, ale raczej na priva :-|


no wlasnie, na zywo chyba najlepiej, mamy psa ale tego to z zazdrosci Polciak chyba by sama najchetniej zjadla :-? ;-)

excelencja - 2009-12-08, 01:30

obejrzałam ten filmik o książce i tam żadnej masakry nie było akurat. hmmm
potem trafiłam na link o kurczakach
i coraz mi bliżej do opcji vegan, a przynajmniej - już nigdy nie kupię jajek z nieznanego źródła...
i to wszystko przez Ciebie :P

[ Dodano: 2009-12-08, 01:33 ]
kupiłam lilce zestaw takiej ciastoliny , gdzie są foremki w kształcie jedzenia i był rak i krab, ale luz, bo Lilka to traktuje jak zwierzęta, nawet nie kojarzy z jedzeniem.
Ale było coś, co chyba jest stekiem
i Lilka pyta co to, no w życiu się tak nie jąkałam :D :D:D
stanęło na kanapce :D

dygresja taka to była :D

ps my mamy rybki i kota, tłumaczę na przydrożnych krowach, chociaż pewnie Wy w Wiedniu macie niewiele przydrożnych krów :P >P, co?

Manu - 2009-12-09, 00:34

excelencja napisał/a:
jajek z nieznanego źródła...
taaaa, koszmarek z tymi jajcami.

kurczaki sa ladniutkie mimo tych koszmarnie dlugich chudych lapek(dla mnie kur to raczej mocno stoi na nogami ziemi;). swinie sa slicznie opisane, naprawde warto dla tego opisu ta ksiazke miec i same swinki tez nie najgorsze ale w bardzo ponurej scenerii. no w sumie racja, ze krowa daje mleko chociaz, ale swiniak to tylko na mieso...
krowy sa natomiast nie do przyjecia...

excelencja - 2009-12-09, 09:19

co z tymi krowami?
kurcze po świętach podczas nagłego przypływu gotówki chyba się wykosztuje, najwyżej książka poczeka aż lilka dojrzeje.

Malati - 2009-12-09, 10:31

A mi sie z tego co przynajmniej zobaczyłam na stronie, książeczka podoba-krowa wygląda dośc orginalnie ale czy strasznie? Sama nie wiem
Manu - 2009-12-10, 23:32

- obfotografowalam dla Was ksiazke... jednak z powodow tech tylko jedno zdjecie na chwile obecna:
www.fotosik.pl]

[ Dodano: 2009-12-10, 23:36 ]
excelencja napisał/a:
chociaż pewnie Wy w Wiedniu macie niewiele przydrożnych krów :P >P, co?
mieszkamy teraz na wsi, ale przydrozne to sa jedynie dozwolone przez prawo koty. Nawet trudno o przydroznego czlowieka. okropnosc. latem natomiast spotykamy notorycznie weze - nie wiem, czy mi sie uda Polciaka ochronic przed moja fobia :-?
maryczary - 2009-12-10, 23:49

Manu, brrrr obrzydliwy obrazek, ponury i bleh - podzielam twoje obawy
excelencja - 2009-12-11, 00:12

No obrazek ponury, a jaki ma być, przecież te krowy nie są szczęśliwe?
tak?
Myślę, że dziecko spokojnie zrozumie tłumaczenie, że zobacz, tu im jest smutno, wolałyby chodzić sobie po słonecznej łące. Dlatego nie jemy krów, bo takie krowy są nieszczęśliwe i mają brzydkie mieszkania.

Co Wy tam macie za prawo jak nie dajecie ołowiu jeść krowom :P

To jak my się teraz w wiedniu spotkamy :( ;(

[ Dodano: 2009-12-11, 00:12 ]
a i dodam , że obrazek mnie nie rusza, spodziewałam sie jakiejś krwi tryskającej .

babaaga - 2009-12-11, 00:28

mi się podoba grafika i pomysł,zawsze możesz przełożyć czytanie tej książki na później, Polcia jest jeszcze mała..ale już dla starszych dzieci-spox. stronka też ciekawa, pokażę Kacprowi.
Manu - 2009-12-11, 10:20

www.fotosik.pl]

[ Dodano: 2009-12-11, 10:27 ]
tu szczesliwe krowki. wcale nie jakies piekne. grafika ciekawa dla doroslych, ale czy te kubistyczne ogony sa dla dzieci piekne - bo na pewno nie prawdziwe

[ Dodano: 2009-12-11, 10:30 ]
www.fotosik.pl]

[ Dodano: 2009-12-11, 10:32 ]
www.fotosik.pl]

[ Dodano: 2009-12-11, 10:50 ]
www.fotosik.pl]
www.fotosik.pl]
www.fotosik.pl]
www.fotosik.pl]
www.fotosik.pl]

[ Dodano: 2009-12-11, 10:57 ]
excelencja napisał/a:
To jak my się teraz w wiedniu spotkamy :( ;(
ale mamy bliziutko do wiednia. to co, po swietach? na tury narciarskie? zostawimy mojego J. z dzidziami :idea:
KaliszAnka - 2009-12-11, 12:27

Ja może jako grafik trochę inaczej patrzę na te rysunki ale dla mnie są ok. Nie wszystkie rysunki dla dzieciaków muszą (a wręcz nie powinny) być śliczne - idylliczne. Chodzi o to by poruszały wyobraźnię (uświadamianie tego, że rysunkowe wyobrażenie nie zawsze musi dokładnie odzwierciedlać rzeczywistość) uczyły kreatywności odbioru i zróżnicowania.

Czy to nie jest też czasem tak, że rodzicom one się wydają "przerażające" bo mają już jakiś utarte skojarzenia, schematy które wpływają na taki osąd rzeczy (np. im wspomniane "obrgryzione" cienkie nóżki kurczaków kojarzą się negatywnie, a dzieciakom wcale nie muszą) ?

Ja pamiętam swoje bajki z dzieciństwa i obrazki w wielu z nich były piękne (z perspektywy artystycznej) ale dla dzieciaka strasznie przerażające. Do dziś pamiętam obrazek strasznego lwa w jednej z książeczek który otwierałam sobie specjalnie po to żeby się trochę "pobać". To było straszne w pewien sposób ale i fajne, rozwijające wyobraźnie - co chyba wpłynęło znacznie na to że dziś sama jestem plastykiem.

Znacznie bardziej wolałabym żeby moje dziecko oglądało książeczki z ilustracjami takimi jak powyżej niż z mdłymi disneyowskimi postaciami (większość z nich uwielbiam w filmach ale w wersjach książkowych są nie do zniesienia). No ale to już też jest kwestia indywidualnej wrażliwości i odbioru tak dziecka jak i rodzica.

excelencja - 2009-12-11, 16:25

Manu, eee no nie jest źle
chyba masz trochę racji, bo jednak przy tak poważnej tematyce obrazki powinny chyba dokładniej odzwierciedlać rzeczywistość.
No i nieczęsto chyba w realu widuje się świnie grające w piłkę, ale to może ja jestem niedouczona :P

Tak czy siak - pewnie ją kupię, bo to jedyna jaką znam o tej tematyce dla dzieci :D

KaliszAnka napisał/a:
ale mamy bliziutko do wiednia. to co, po swietach? na tury narciarskie? zostawimy mojego J. z dzidziami :idea:


nie kuś nie kuś :D :D
poczekam aż się ciepło zrobi i zacznę zarabiać :P (nie to, żeby zarabianie było związane z ciepłem...)

agus - 2009-12-11, 18:21

Manu napisał/a:
excelencja napisał/a:

To jak my się teraz w wiedniu spotkamy :( ;(

ale mamy bliziutko do wiednia. to co, po swietach? na tury narciarskie? zostawimy mojego J. z dzidziami :idea:
A ja mogę dołączyć? Będę z Adą u rodziców w Wiedniu przez parę dni w lutym? :mryellow: ;-)

Grafika w książeczce mnie się też podoba, jako dziecko pamiętam lubiłam różne style rysowania, dla mnie jest ok.

Manu - 2009-12-11, 23:39

excelencja, zabierz sie z agus do Wiednia :)

[ Dodano: 2009-12-11, 23:41 ]
KaliszAnka, polcia sie nie boi, pewnie masz racje:) ale wole jej teraz pokazywac prawdziwe zdjecia zwierzat - jak sie ucieszyla z pieknego niedzwiedzia brunatnego na lace - mis mis mis mis :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group