wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek przedszkolny - całodobowe przedszkole we Wrocławiu

mossi - 2010-01-26, 18:37
Temat postu: całodobowe przedszkole we Wrocławiu
hxxp://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7495716,Pakuj_sie__dziecko__jedziemy_na_tydzien_do_przedszkola.html


może komuś się przyda ;-)

malina - 2010-01-26, 20:45

Jak dla mnie to chory pomysł ]:->
mossi - 2010-01-26, 21:20

a jeśli ktoś serio nie ma gdzie zostawić dziecka to co? :-P
renka - 2010-01-26, 21:37

Mnie sie jakos ten pomysl nie widzi...
Chyba wolalabym do domu zatrudnic okazyjnie jakas studentke do opieki, szczegolnie patrzac na obecna kadre, ktora tworzy sie w tym przedszkolu.
ALe dziecko przynajmniej by bylo w przyjaznym dla niego otoczeniu (nie twierdze, ze otoczenie przedszkolne nie moze byc przyjazne, ale na kilka godz dziennie, a nie przez kilka dni).

mossi - 2010-01-26, 21:51

renka napisał/a:
szczegolnie patrzac na obecna kadre, ktora tworzy sie w tym przedszkolu.
tez na to zwróciłam uwagę... W ogóle takie przedszkole mi się z hotelem dla zwierząt kojarzy... :roll:
Kat... - 2010-01-26, 22:20

Chory? Malina są różne sytuacje i różne np zawody. Wspomniani w artykule lekarze czy np organizatorzy imprez itp. Ja jestem na samiutkim początku drogi do zostania masażystką i wydaje mi się, że ludzie głównie korzystają z takich rzeczy po pracy lub w weekendy, czyli wtedy kiedy przedszkola są zamknięte. Jeśli nie miałabym nikogo zaufanego do opieki nad Z, to wyjścia nie ma, za coś jeść trzeba nie? Nie sądzę żebym nie umiała nawiązywać więzi społecznych, moi wszyscy znajomi i pracują i studiują a rodzina to głównie starzy chorzy ludzie.
Oczywiście nie jestem za zostawianiem tam dziecka na kilka dni, ale jeśli nie ma wyjścia to oddanie tam dziecka na kilka godzin wieczorem czy nawet jedna noc nie pozostawi chyba jakiejś strasznej traumy na całe życie?
Powtarzam, że mówię o sytuacjach awaryjnych, kiedy nie ma nikogo a nie oddawaniu dziecka co tydzień na weekend żeby pobalować.

malina - 2010-01-27, 10:41

Kat... napisał/a:
Malina są różne sytuacje i różne np zawody. Wspomniani w artykule lekarze


Jasne,ze są rózne zawody - ale ludzie maja świadomość w jakim zawodzie pracują lub bede pracować przeważnie juz wczesniej,no nie?Można wtedy to sobie zorganizować.Rzadko jest tak,że jesli oboje sa lekarzami to maja dyzur w tym samym czasie itd.

Ja mam szczęście bo mam wspaniała rodzine i zawsze w razie czego mam z kim zostawić Zuzie.Gdybym nie miała to w awaryjnych sytuacjach poprosiłabym kogoś z naszym znajomych (Zuzia nie miałaby problemu z zostaniem z kims kogo zna) lub wynajeła opiekunke,tak by dziecko było u siebie w domu.

Kat... napisał/a:
ale jeśli nie ma wyjścia to oddanie tam dziecka na kilka godzin wieczorem czy nawet jedna noc nie pozostawi chyba jakiejś strasznej traumy na całe życie?

A tego nie wiesz.Wyobrażasz sobie swoje dziecko,które budzi sie w nocy z płaczem (lub nie może w ogóle zasnąć) ,znajduje sie w obcym miejscy,wsród obcych osób? Bo ja nie.I moim zdaniem mogloby mieć to dla takiego maluszka niefajne skutki.

Do tego - poza tą Vena bo nie jest napisane jakie studia skonczyła - NIKT z tych ludzi nie ma uprawnien pedagogicznych :roll: .I co ,taki "Synek",ucznień szkoły średniej, będzie kładł dzieci do snu :roll: :evil:

ewakotowska - 2010-01-27, 13:47

Dla mnie patologia.
Kat... - 2010-01-27, 13:55

malina napisał/a:
Jasne,ze są rózne zawody - ale ludzie maja świadomość w jakim zawodzie pracują lub bede pracować przeważnie juz wczesniej,no nie?
tak, ale nie zawsze planują dzieci, antykoncepcja bywa zawodna. Nie wierzę, że wszystkie tu dzieci były zaplanowane i pod kątem dzieci dobierane były przyszłe zawody.
malina napisał/a:
Ja mam szczęście bo mam wspaniała rodzine i zawsze w razie czego mam z kim zostawić Zuzie.
masz szczęście
malina napisał/a:
Wyobrażasz sobie swoje dziecko,które budzi sie w nocy z płaczem (lub nie może w ogóle zasnąć) ,znajduje sie w obcym miejscy,wsród obcych osób? Bo ja nie.
ja też nie ale jeśli na drugiej szali miałabym głodne dziecko, czy nieobute np to bym się zastanowiła co jest mniejszym złem.
Nie bronię akurat tego przedszkola, nie wyobrażam sobie oddać Z pod opiekę licealistów ale mówienie, że to patologia to chyba trochę przesada. Jak się ma szczęśliwą rodzinę, dom i chętnych do pomocy znajomych czy rodzinę to łatwo tak z pogardą patrzeć na ludzi, którym takie przedszkole w awaryjnych sytuacjach może życie uratować (w sensie pozwoli zarobić parę groszy)

ewakotowska - 2010-01-27, 15:16

Kat..., no może i przesadziłam z tą patologią.
Ale, po pierwsze nie wyobrażam sobie, żeby ktoś taki układ zaplanował na stałe - w cylku miesięcznym, rocznym itd. Po drugie trudno mi sobie wyobrazić, że w sytuacji awaryjnej, nagłej - rodzic nie jest w stanie zapewnić pomocy typu przyjaciółka/sąsiadka/córka sąsiadki/jakaś znajoma mama... To da się nawet wtedy, gdy krewni są daleko, to przecież nie musi być babcia. Ale dziecko jest we własnej pościeli, w swoim pokoju, ze tymi samymi co zawsze cieniami za oknem, z własną domową łazienką...
Nie znajduję ani 1 pozytywu dla dziecka w takim rozwiązaniu.

Nocowanie w obcych miejscach może być fajne dla dużo starszych dzieci; smak przygody itd. Ale to chyba też tylko u kogoś znajomego, a nie w przechowalni.
Tak to widzę.

Lily - 2010-01-27, 17:45

No cóż, pewnie bywa to patologią, gdy ktoś permanentnie porzuca - celowo używam tego słowa - dziecko w takim miejscu. Ale zgadzam się z tym, że są sytuacje awaryjne. Są samotne matki, samotni ojcowie bez pomocnej babci w pobliżu. I dobrze, że można zostawić gdzieś dziecko bezpiecznie. Bo są też tacy, którzy np. po pijanemu gubią dziecko na śniegu, a nie organizują mu pobytu w miejscu choćby takim jak to. I to jest dopiero patologia.
Moja koleżanka jako kilkulatka była zostawiana sama na cały dzień w domu, mama szła do pracy. Czasem ktoś z sąsiadów mówił do niej przez drzwi, miała telewizor, który też do niej "mówił". To też nie jest normalne, prawda? Mimo wszystko takie miejsca wydają mi się sensowną alternatywą. A jeśli pracujący tam ludzie dostrzegą, że dziecko bywa u nich zbyt często, to cóż, chyba powinni powiadomić odpowiednie służby.

malina - 2010-01-27, 18:46

Kat... napisał/a:
tak, ale nie zawsze planują dzieci, antykoncepcja bywa zawodna. Nie wierzę, że wszystkie tu dzieci były zaplanowane i pod kątem dzieci dobierane były przyszłe zawody.


Pewnie,że nie.Ja np. po urodzeniu Zuzi wybrałam sobie taki zawóod by nie pracować 40 godz tylko 18.Dla mnie dziecko było najważniejsze.

Kat... napisał/a:
ja też nie ale jeśli na drugiej szali miałabym głodne dziecko, czy nieobute np to bym się zastanowiła co jest mniejszym złem.

To chyba już skrajne przypadki.

Kat... napisał/a:
masz szczęście

Pomimo tego przez pierwsze 3 lata moje dziecko zostało dosłownie kilka razy w nocy beze mnie - po tym jak je położyłam spać,jak juz sie nie budziła itd.Każdy ma swoje priorytety.

Dla mnie oddawanie dziecka obcym osoom,do takiego miejsca nie jest normalne.To moje zadanie.

W zeszlym tygodniu dziewczyna z ktora jestem na studiach opowiadała mi o całodobowym złobku,który jest w jej miescie - jest tam kilka bardzo duzych firm firm w których praca odbywa sie na 3 zmiany.Na poczatku rodzice przesterzegali tego by dziecko bylo tam maksymalnie 10 godzin (wiecej niby nie moze),potem zaostawiali dzieci na 3 dni. Zlobek prywatny wiec skoro płacili to jaki problem :evil: ? Dzieciaki od 3 miesiaca do 4 lat.Porażka bo niestety dużo było ludzi,którym bardzo odpowiadał taki sysyem.

mono-no-aware - 2010-01-27, 19:43

Ja też uważam, że takie przedszkola/żłobki to porażka. To po co mają dzieci? Przecież to nie obowiązek. Chyba, że wpadli. Z drugiej strony istnienie takiego miejsca ma swoje plusy, gdyby ktoś np. jednorazowo zostawiał dziecko, gdy nie ma innej opieki.


malina ja bym akurat dziecka nie zostawiła samego na noc w domu ... mimo wszystko ... chyba bym prędzej skorzystała z usług tego całodobwego. Różne rzeczy się mogą zdarzyć. No, ale nie mnie osądzać ...

DagaM - 2010-01-27, 20:04

malina napisał/a:
Na poczatku rodzice przesterzegali tego by dziecko bylo tam maksymalnie 10 godzin (wiecej niby nie moze),potem zaostawiali dzieci na 3 dni. Zlobek prywatny wiec skoro płacili to jaki problem :evil: ? Dzieciaki od 3 miesiaca do 4 lat.Porażka bo niestety dużo było ludzi,którym bardzo odpowiadał taki sysyem.
Personel zgadzał się, więc rodzice wykorzystywali sytuację. Rodzice byli zadowoleni, pracownicy przedszkola również, bo zarobili, a wszyscy zapomnieli o dziecku, szok!
Ja bym nie zostawiła dziecka na noc, ale tak jak pisze Kat..., czasami jest potrzeba zostawienia malucha popołudniu czy wieczorem, na powiedzmy godzinę czy dwie, wtedy takie miejsce jest zbawieniem.

malina - 2010-01-27, 20:04

mono-no-aware napisał/a:
No, ale nie mnie osądzać ...


Mi też nie.Szkoda mi po prostu takich maluchów...

dżo - 2010-01-27, 20:17

Jakiś czas temu słuchałam w radiu o takim całodobowym żłobku. O ile przedszkole jestem w stanie przełknąć (w sporadycznych, podbramkowych sytuacjach) to żłobek gdzie można i podobno zostawia się dziecko nawet na tydzień (bo rodzice wyjeźdżają) jest dla mnie nieporozumieniem i uważam, że zasady działalności takich instytucji powinny być uregulowane prawnie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group