wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Ziomkowe gadki

maga - 2010-06-25, 12:04
Temat postu: Ziomkowe gadki
Ziomek zaczął nawijać w okolicach roczku. Pierwsze słowa, jakie próbował powtarzać, to (oprócz standardowego mama, tata, baba, dziadzia): ampa (lampa), jaba (żaba), tjapa, tapa (czapa) i apa (małpa). W tym czasie udało mi się odbyć pierwszą wieczorną rozmowę z synem. Było to pewnego wieczoru, kiedy to Ziom nie mógł zasnąć. Kręcił się, wiercił, w końcu wstał, poszwędał się po pokoju, powłączał i wyłączał lampkę, po czym przyszedł do mnie, położył się, przytulił i zaczął nawijać: “tata, jaba, jaba, kumkumkum!”. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że syncio kilka godzin wcześniej oglądał z tatą album ze zwierzętami, w którym to była żaba. O tejże żabie synek z tatą trochę sobie porozmawiali. No i spryciarz opowiedział mi potem o tym wieczorem przed zaśnięciem.
Później nastąpił całkowity regres. Ziom zamilkł dokumentnie. Myślę, że było to związane z rozwojem motoryki - Ziom zaczął chodzić.
Długo trwało jego milczenie (ze 2 miesiące?), ale nagle zaczął bardzo intensywnie nawijać i tak już mu zostało :-D

Syn mój od pewnego czasu wykazuje oznaki poczucia humoru:
(miał rok i 4 miesiące):
Ja: Kto znosi jajeczka?
Z: tata!
Ja: Nie, kurka znosi jajeczka. No to powiedz, kto znosi jajeczka?
Z: kokoko! (a po cichutku tata i szyderczy uśmiech) :mryellow:

Ja: jak mówi kotek?
Z: Au! Au! (i szelmowski uśmiech)

Ja: Gdzie jest nocnik?
Z: tam! (wskazując paluszkiem na nocnik)
Ja: a gdzie się robi kupę?
Z: tam! (pokazując w przeciwnym kierunku)

Ja: Co pije mama?
Z: kawka
Ja: a tata?
Z: jeba (yerba)
Ja: a Ziomek
Z: binko (winko)

Po obudzeniu Ziom próbuje mnie wyciągnąc z wyra pokrzykując ”Nadół! Nadół!”
Matka się ociąga. Dziecko krzyczy: “Jeś! Jeś!" matka nic... Z. nieugięcie kontynuje: “Kaśka! Kaśka!”. Przy braku reakcji matki następuje głośne: “Kawka! Kawka!” :mryellow:

Po południowej drzemce Ziom budzi się i woła, żeby go przytulic. Leżymy a on dobiera się do cyca. Mówię: “Myszko, teraz nie pora na cycucha”, na co Z: ”Nie jeśt”. Pytam, co powiedział. Z odpowiada: “Nie jeśt myśkom!”. Ja: ”Nie jesteś myszką? To kim teraz jesteś?” Z: “Jajuńć”

Dobiera się do cyca. Pytam: Czego tam szukasz? Z: “cyca!” Proste....

Po raz kolejny dobiera się do cyca. Mówię, że teraz nie pora na cycucha, na co syn wykrzykuje: "poja!, poja!"

Rozkminił, jak spuszcza się rolety w oknie. Bawi się, spuszcza, podciąga, w końcu spuścił całkowicie i mówi: " Noć!"

Wczoraj zaraz po obudzeniu Ziomowi się nagle przypomniało i w piżamie poleciał do drzwi wołając: “Basien! Basien! Brum brum!”. No i awantura, gdy tłumaczyłam, że teraz nie da rady jechać na basen o 6 rano w piżamie...

Ziom odmienia. Odmienia rzeczowniki i próbuje kombinowac z czasownikami i zdrobnieniami. Fajne rzeczy wychodzą np: mytać (myć), butać (zakładać buty) [pozdrowienia dla Łucji ;-) ], zdrobnienia: kasiciek (od kasku), busiciek (od busa), "miśkaka" (miseczka)
Wczoraj: Z. siedzi sobie w foteliku samochodowym i nawija: "kotek, kotkom,.... kotku teś! (też)"

Tyle mi się na razie przypomniało. Jest tego znacznie więcej, nie sposób zapamiętać.

dżo - 2010-06-25, 12:29

maga, niesamowity jest Ziom :shock: , ale ma gadane :-D
puszczyk - 2010-06-25, 12:46

No po prostu muszę Patrycję wysłać na lekcje do Ziomka. Mistrz. :-D 8-)
moony - 2010-06-25, 13:05

Cytat:
kasiciek (od kasku), busiciek (od busa)


To prawie po czesku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Rewelacja! Pozdrowienia dla Zioma. Oby więcej.

bronka - 2010-06-25, 13:09

cudowny :mryellow: :mryellow: :mryellow:
po prostu cudowny :lol:

Kat... - 2010-06-25, 14:26

Wow! Zygmunta też na lekcję poślę :-)
martka - 2010-06-25, 14:43

maga, super, gratuluję rozgadanego syna :-D
priya - 2010-06-25, 14:50

wow! jak szybko się rozgadał! przecudo :-D
dynia - 2010-06-25, 19:52

Świetny jest Ziomal :mryellow:
excelencja - 2010-06-25, 22:12

obśmiałam się jak dzika tchórzofretka :) szczególnie, że pamiętam ten Jego specyficzny i wybitnie uroczy sposób podwójnego wysławiania się. :D
Capricorn - 2010-06-25, 22:15

o jak ja uwielbiam takie gadki! aż zatęskniłam za dzieckiem na takim etapie :)
zina - 2010-06-25, 22:29

Ziomek, dawaj jeszcze!
Sama rozkosz :mrgreen:

kamma - 2010-06-27, 07:45

Mistrz przekory! :)
Niesamowicie rozgadany :)

karmelowa_mumi - 2010-06-27, 12:58

maga, pisz, pisz :)
maga - 2010-06-28, 14:44

skoro zostało entuzjastycznie przyjęte - kolejna dawka (trochę mi sie przypomniało, trochę nowych):

Przedwczoraj mówię rano do Z: "Zobacz, jakia piękna pogoda! słoneczko świeci, napewno dziś będzie cieplutko", na co Ziom odpowiada: "Ciesiem siem"

dziś: Mieliśmy jechać z kuzynką Amelką do kózek, nakarmić je suchym chlebkiem. Niestety Ziom zapragnął iść spać. Próbuję więc gopić, ale cos nam nie idzie. Po pół godzinie Ziom odkleja się od cyca, zaciąga mi koszulkę i mówi: "Cycki nie. Kuśka, brum brum! Amelkom. chjebek! chjebek!"

Dziecię me ostatnio ma sporą jazdę na punkcie motoryzacji. Zwłaszcza motory go fascynują. Na wszystkie większe pojazdy mówi buś.
Jedziemy samochodem, Ziom obserwuje przez przednią szybę ciężarówkę, która jedzie przed nami. Zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle, ale ciężarówka zdążyła przejechać. Ziom krzyczy: "Buś! buś! goń! sipko!"

Ziom jest bardzo zmęczony, zasypia. Nagle słychać, że przejechał motocykl. Z. się zrywa krzycząc: "Motom! Pan, kaśku!" Po czym kładzie się i po cichutku dodaje: "pać... pać..." (spać)

Inna historia związana z zasypianiem: Usypiam Zioma, ale ten coś się nie kwapi w objęcia Morfiego. Szepczę mu po cichu: "kotki już śpią... pieski... i myszki..." (wymieniam kilka zwierzątek). Ziom nagle krzyczy "dzik! motom!"

I przy okazji Amelka (kuzynka, 4,5 roku) ma głos:
Jedziemy samochodem, mija nas motocykl. Ziom oczywiście krzyczy: "Motom!", na co Amelka: "Nie mówi się motom tylko motol".

Mijamy wiatraki. Amelka krzyczy: "Oooo! Jakie wiatlaki fajne!". Ziomek pod nosem: "Kotek". Amelka na to: "No Ziemowitku, to nie jest kotek. Widziałeś kiedyś klęcącego kotka? No właśnie! Pomyliłeś się. Źle powiedziałeś"

I jeszcze jedno: Ziomek z Amelką bawią się w pokoju. Ja jestem w łazience obok i słyszę, jak Ziom mówi: "Mama. Mama". Amelka na to: "Ojej... Tęskinis za mamą... moją..."

bronka - 2010-06-28, 14:49

:lol: :lol: :lol: rewelacja :-D
excelencja - 2010-06-28, 14:52

:mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
kamma - 2010-06-28, 14:57

maga napisał/a:
"Cycki nie. Kuśka, brum brum! Amelkom. chjebek! chjebek!"

jestem pod MEGA WRAŻENIEM :)

puszczyk - 2010-06-28, 14:59

maga napisał/a:
"Nie mówi się motom tylko motol".

Amelka też niezła. :mrgreen:

dynia - 2010-06-28, 15:09

puszczyk napisał/a:
maga napisał/a:
"Nie mówi się motom tylko motol".

Amelka też niezła. :mrgreen:

Dokładnie ,niezły team :mryellow:

Malinetshka - 2010-06-28, 15:14

hihi :mrgreen: cudo!
maga - 2010-06-29, 12:38

kamma napisał/a:
maga napisał/a:
"Cycki nie. Kuśka, brum brum! Amelkom. chjebek! chjebek!"


jestem pod MEGA WRAŻENIEM :-)

No ja też. Szczęka mi opada coraz bardziej :->

Capricorn napisał/a:
zatęskniłam za dzieckiem na takim etapie :-)

Capri, jeszcze wszystko przed tobą! ;-)

dynia napisał/a:
niezły team :mryellow:

Oj dają czadu! Amelka gada non-stop, więc wieczorem nie wiem, jak mam na nazwisko ;-)

Amelka raz jeszcze:
Dziś rano czytamy wierszyk o rzepce i przy słowach "...pocą się, sapią, stękają srogo..." Amelka mówi: "To tak jak psy lobieniu kupy!"

bronka - 2010-06-29, 12:42

:lol: :lol: :lol:
LaMandragora - 2010-06-29, 12:49

Genialny jest Ziomek... :-D
Lienka - 2010-06-29, 19:57

maga napisał/a:
Ja: Gdzie jest nocnik?
Z: tam! (wskazując paluszkiem na nocnik)
Ja: a gdzie się robi kupę?
Z: tam! (pokazując w przeciwnym kierunku)
:lol: :mryellow: :lol:

maga napisał/a:
"Zobacz, jakia piękna pogoda! słoneczko świeci, napewno dziś będzie cieplutko", na co Ziom odpowiada: "Ciesiem siem"
rozczula :)
Capricorn - 2010-06-29, 20:40

puszczyk napisał/a:
maga napisał/a:
"Nie mówi się motom tylko motol".

Amelka też niezła. :mrgreen:


klasyk z mojej rodziny - dzieciaki moich kuzynek:

Mateuszek, lat wtedy 3,5, o Beatce, lat wtedy 3,5: "Mamo, a gupia Beatka nie umie powiedzieć lowel, tylko mówi jowej" :mrgreen:

maga - 2010-07-06, 23:07

Podczas zlotu:
Ziom: pać! pać!
ja: a przed spaniem co zrobimy? (oczekując odpowiedzi myć)
Z: kupa, kupa, sik!

Wczoraj:
Wstawiam Zioma do wanny i mówię: umyjemy pupę i co jeszcze? (oczekuję odpowiedzi jąćki, nóśki itp.)
Z: jaja :->

Dziś:
Biega z gołym tyłkiem po ogrodzie, zrobił sporą kupę na trawniku i woła mnie. Przychodzę i pytam: kto to takie kupsko zrobił?
Z: pająciek
ja: ojej, to chyba duży był ten pajączek
Z: ojej, duzi.

arahja - 2010-07-06, 23:31

Capricorn napisał/a:
"Mamo, a gupia Beatka nie umie powiedzieć lowel, tylko mówi jowej"


Prawidłowa obserwacja - ten szereg stopnia trudności wygląda dokładnie tak j<l<r (i w wersji dla Czechów) <ř :mrgreen:

Katioczka - 2010-07-07, 00:27

fajne te gadki dzieciowe
ciekawe co moje będzie gadać
na razie "nie ma" tylko mówi
no i mama oczywiście :)

maga - 2010-07-25, 15:35
Temat postu: rok i 7 miesięcy
Sprzed ok. 2 miesięcy (miał rok i 5 miechów):
Ziom zaczął mówić słówko boja. Próbowaliśmy dojść, o co chodzi. Nic nam nie pasowało, więc wysnuliśmy spiskową teorię, że babcia indoktrynuje nam dziecko i boja to bozia 8-) Przyszło nam to do głowy, ponieważ padało ono najczęściej w okolicach kościoła a poza tym na wierzchu nagle pojawiły się dwa obrazki o tematyce religijnej (na jednym był JPII w piusce). Biorę więc jeden z obrazków, pytam Zioma, co to jest? Nic nie odpowiada. Biorę ten z papieżem i ponawiam pytanie. Ziom myśli, myśli, i nagle pokazuje na piuskę: "kaśk!" No i przestaliśmy babcię podejrzewać :-P (btw - niedługo później zorientowaliśmy się, że boja to burza :mryellow:

Ostatnio:
Ziom chciał bardzo jechać do kózek, ale było to nie możliwe. Babcia więc nawija: "A może kupimy taką kózkę do ogródka, albo dwie? No i kurkę może kupimy? Jakie zwierzątko jeszcze kupimy?" Ziom bez zastanowienia: "winie!" (świnie)

Zrobił kupę na trawę. Pies się rzucił obwąchiwać, a ja - przeganiać psa. A Ziom co? Krzyczy do psa: winio! (świnio :-> )

Ziom śpiewa :-D 2 miesiące temu śpiewał o dziku (dzik jest dziki, dzik jest zły): dziku, dziiiiku! dziku dziku dziku. Dziku dziiiiku! dziku dziku dzik!" , o jagódkach (jesteśmy jagódki): jagóóódki! jagódki, jagódki, jagódki!", a dziś ni z gruchy ni z pietruchy wyjechał: kuku juku ku. pajoma :shock:

Ziom od prawie 3 tygodni nie zasypia na cycu. W zamian domaga się opowieści do poduchy. Zawsze musi być o kotku 8-) Historii o kotku opowiedziałam już z kilkadziesiąt (nie powiem, trochę już mnie to męczy :-> ). Wczoraj rano moje dziecię odwdzięczyło się i po obudzeniu samo opowiedziało mi "o kotku":
Kotek posied do domku. Śchował. buzia. Wjało. Fijanka lata. Dziś już niestety nie chciał powtórzyć opowieści, ale i tak jestem w szoku :shock: )

dynia - 2010-07-25, 17:08

Maga sikam normalnie po gaciach ,z kasku, z jaj ze wszystkiego zresztą :mrgreen: Ziomal jest moim ulubieńcem :mryellow:
olgasza - 2010-07-25, 18:05

wygadany jest :-) Już się cieszę na przyszły zlot :-)
bronka - 2010-07-26, 12:29

maga napisał/a:
kuku juku ku. pajoma :shock:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: padłam

ronika - 2010-07-26, 15:04

maga napisał/a:
Wczoraj:
Wstawiam Zioma do wanny i mówię: umyjemy pupę i co jeszcze? (oczekuję odpowiedzi jąćki, nóśki itp.)
Z: jaja :->


o matko ,ale się zryczałam

Capricorn - 2010-07-26, 15:06

Papież w kasku rządzi :) :) :)
kamma - 2010-07-26, 16:35

iuy\
\[]
llp]\-l525
To wyrazy uznania od Tymczasa. I ode mnie :mryellow:

maga - 2010-07-29, 16:31
Temat postu: 19miesięcy
Syn mój od jakiegoś czasu jest bardzo kultaralny i gdy czegoś chce, używa słówka poproszę. A najzabawniej w jego ustach brzmi: popsie cycek!, jeśli matka próbuje przekonać, że nie jest to odpowiednia pora na takie prośby, prosi dobitniej: poposie dać! (z dużym akcentam na dać).

Dziś łazimy po targowisku i nawijam do Zioma: "Nie ma bobu. Ciekawe, co się stało, że nie ma? Może już się skończył? Nie fajnie by było, gdyby się skończył!" Na to Ziom: "bobuuuu! bobuuu! dzie jeśteś!" No i na ostatnim straganie był :mryellow:

bronka - 2010-07-29, 16:33

:lol: :lol: :lol: :lol: maga Twoje prośby o cudowne dziecko stanowczo zostały wysłuchane :mryellow: :mryellow: :mryellow:
moony - 2010-07-29, 18:01

maga napisał/a:
"bobuuuu! bobuuu! dzie jeśteś!"
:mrgreen: :mrgreen:
excelencja - 2010-07-29, 22:24

zajebisty :D
kamma - 2010-07-29, 22:31

rżę do bobuuuu :lol: :lol: :lol:
poposie więcej ;)

Malinetshka - 2010-08-01, 18:23

maga napisał/a:
popsie cycek!

maga napisał/a:
poposie dać!

maga napisał/a:
"bobuuuu! bobuuu! dzie jeśteś!"


Cudny :-D :mrgreen: :-D

maga - 2010-08-11, 12:29
Temat postu: 20miesięcy
Kupiłam wczoraj Ziomowi ochraniacze na uszy (p/w hałasowi), bo wybieramy się na festiwal. Pokochał je jeszcze w sklepie - musiałam długo przekonywać, że nie da rady jechać w nich w samochodzie i kąpać się. Popołudniową porą mieliłam ziarna w młynku elektrycznym, a syn mój tego nie znosi. Mówię więc - "idź po swoje ochraniacze". Szybko pobiegł, założył, zadowolony przybiegł do kuchni się pokazać, po czym wybiegł z kuchni z okrzykiem: "Do boju!Do boju!"

I jeszcze sprzed 2 - 3 miesięcy:
Biegał po chacie z okrzykiem: "kinkong! kinkong!". Byliśmy zdziwieni, skąd mu się to wzięło. M pyta: "A jak mówi kingkong?" Z: "Muuu!muuu! Mucy"(muczy)

[ Dodano: 2010-08-11, 12:31 ]
Zapomniałam napisać, że "poposie cycek" zostało zamienione na: "cycuska damy!"

Katioczka - 2010-08-11, 12:35

hahaha, nie mogie, nie mogie,nie mogie!!!!
Cudowny jest, wymiękam po prostu przy jego tekstach!

Capricorn - 2010-08-11, 12:49

poposie mnie przegonić sprzed kompa. :)
bronka - 2010-08-11, 13:32

maga napisał/a:
"Do boju!Do boju!"
:lol: :lol: :lol: :lol:
maga napisał/a:
Zapomniałam napisać, że "poposie cycek" zostało zamienione na: "cycuska damy!"

tak bardziej elegancko :mryellow:

lilias - 2010-08-11, 21:48

cudny ten Ziomalek :-D
dynia - 2010-08-11, 22:00

lilias napisał/a:
cudny ten Ziomalek :-D

Cudny ,że ach :-) Niezmiennie jestem jego fanką 8-)

maga - 2010-08-11, 22:35
Temat postu: 20 miesięcy
dynia napisał/a:
Niezmiennie jestem jego fanką

Ja też :-P
Dzięki w imieniu syna za uznanie 8-)

Dziś po drzemce upierał się, żeby od razu czytać książkę, ale ja nalegałam, żeby zmienić pieluchę. Pytam: "a kupy czasem nie zrobiłeś?" Z: "NIE!!!" Zglądam w pieluchę a tam ofkors klocuch. Biorę delikwenta na ramię i protestującego wynoszę do łazienki. Zdejmuję pieluchę, Ziom w nią zagląda, robi taaaaakie oczy :shock: i mówi: "Kupsko!Ogooomne!" (myślałby kto :mryellow: )

Z serii "jak to trzeba uważać na słowa":
Przy kolacji gadam z ojcem o jakieś pierdółce, opowiadam długo, wtrącam między wierszami, że to było straszne gówno. A co mój syn z całego potoku zdań wyłapuje? Wykrzykuje na całe gardło: "Gówno!Gówno!" (ups...)

karmelowa_mumi - 2010-08-11, 22:39

obłędny :D
- 2010-08-12, 00:26

Ziom jest rewelacyjny!!!!
bronka - 2010-08-12, 16:05

maga napisał/a:
"Kupsko!Ogooomne!" (myślałby kto :mryellow: )

:lol: :lol: :lol: :lol:

dżo - 2010-08-12, 17:40

maga napisał/a:
"cycuska damy!"

Aale słodziak :mryellow: . Cudny jest :-D .

kamma - 2010-08-18, 11:15

boooski :lol: :lol: :lol:
maga - 2010-09-06, 14:31
Temat postu: 20 miesięcy
Moje dziecko gada cały dzień... Czasami wymiękam... Zaczął zadawać filozoficzne pytania w stylu "A dlacego figa?" (zupełnie bez kontekstu),"A co to jest ludzik?" (zadawane bez końca, po 20 razy pod rząd). Słodkie to, nie powiem, ale czasem....

Sprzed 2 miesięcy:
Wstajemy rano u teściów, Ziom biega po całym domu i woła "Gazina! Gazina!" (babcia ma Grażyna na imię)

Siedzimy na schodach, zakładam mu buty, nagle czuję smrodek. Pytam: "Zrobiłeś kupę?" Z:"To tyko bąk!".

Kąpał się w wannie z kuzynką Amelką. Następnego dnia u babci Grażyny mówię: "Opowiedz babci, kto to do Ciebie wczoraj przyjechał?" Z. milczy. "No kto był u Ciebie? Z kim się wczoraj kąpałeś?" Z: "Z Andziejem" (dziadek ma Andrzej na imię)

Sprzed miesiąca:
Przechodzimy sobie przez jezdnię a Z nagle na cały głos: "Matko Boska!" (efekt przebywania ze starszą koleżanką)

Wsiadamy do samochodu, wujek podszczypuje Zioma w nogę i pyta: "Co tam, Ziom?" a Z do niego z uśmiechem: "Dawaj dyche!"

Zagląda do szafki kuchennej w tzw. gościach ze słowami: "A co sie tuataj dzieje?"

Tzw. korba wieczorna. Ziom biega chaotycznie po pokoju, przewraca się z wielkim hukiem, wstaje i mówi: "Bach. Az bąk!"

Wczorajsze:
Ziom obudził się po drzemce i mnie woła. Idę i pytam: "Cześć Aniołku. Dobrze spałeś?" Z: "Cieść ziabko. Cycka!"

Byliśmy na grzybach i przy okazji rozmawiałam z Ziomen nt. różnych gatunków grzybów. Powtarzał nazwy tych, które znaleźliśmy. Po południu obieramy zbiory, Ziom ogląda małego maślaka. Pytam: "Jak nazywa się ten grzybek?" Z: "Ania".

Na tychże grzybach nawoływał mnie: "Madziunia! psijdź do Zioma!"

bronka - 2010-09-06, 14:35

maga napisał/a:
"Gazina! Gazina!"

:lol: Prawie jak Gadzina ;-)

maga napisał/a:
"To tyko bąk!"

:lol:
maga napisał/a:
"Cieść ziabko. Cycka!"

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: padłam!

cuuudny Twój synuś! No po prostu cudny!

Katioczka - 2010-09-06, 14:41

oplułam się pożywieniem, który konsumowałam, czytając wd.
Ziomek cudek! Poproszę jeszcze, Madziunia :)

Malati - 2010-09-06, 14:43

maga, jest fantastyczny :-D
kamma - 2010-09-06, 19:14

Matko Boska :!: :lol: :lol: :lol:
Ja mam tylko jedno pytanie (retoryczne zresztą): kto go tego nauczył?! :mryellow:

martka - 2010-09-06, 20:19

fantastyczny :-D
priya - 2010-09-06, 20:44

maga napisał/a:
"Dawaj dyche!"
maga napisał/a:
"Cieść ziabko. Cycka!"
popłakałam się! Przesłodziak! Aż musiałam spojrzeć jeszcze na suwaczek, żeby się upewnić ile on ma. Taki mały a taki rozgadany skubany!! Bomba!
Capricorn - 2010-09-06, 21:42

cudny, cudny, cudny!

Dałaś cycka, Żabko? ;-)

maga - 2010-09-06, 22:01

kamma napisał/a:
kto go tego nauczył?!

Nika edwiny 8-)
Cytat:
Taki mały a taki rozgadany skubany!!

Otóż to. Chłopak się bardzo szybko rozkręca - zdania są coraz bardziej złożone, odmienia przez przypadki, używa czasów. I nie wiem, po kim on to ma, bo my raczej z tych nienadużywających języka ;-)

[ Dodano: 2010-09-06, 22:03 ]
Capricorn napisał/a:
Dałaś cycka, Żabko?

Oczywiście :-D Ostatnio po drzemce jest drugi przydziałowy

Lily - 2010-09-06, 22:03

maga napisał/a:
Ziom obudził się po drzemce i mnie woła. Idę i pytam: "Cześć Aniołku. Dobrze spałeś?" Z: "Cieść ziabko. Cycka!"
Padłam :lol: :lol: :lol:
maga - 2010-09-06, 22:34

Lily, ja też :mryellow:
excelencja - 2010-09-06, 23:06

przezajebisty :) żabka z cyckiem wzruszyła mnie najmocniej :D
Kat... - 2010-09-06, 23:11

priya napisał/a:
maga napisał/a:
"Dawaj dyche!"
maga napisał/a:
"Cieść ziabko. Cycka!"
popłakałam się! Przesłodziak! Aż musiałam spojrzeć jeszcze na suwaczek, żeby się upewnić ile on ma. Taki mały a taki rozgadany skubany!! Bomba!
dokładnie to chciałam cytować i pisać. Płaczę, kocham Go :-D
Malinetshka - 2010-09-07, 01:46

Kat... napisał/a:
priya napisał/a:
maga napisał/a:
"Dawaj dyche!"
maga napisał/a:
"Cieść ziabko. Cycka!"
popłakałam się! Przesłodziak! Aż musiałam spojrzeć jeszcze na suwaczek, żeby się upewnić ile on ma. Taki mały a taki rozgadany skubany!! Bomba!
dokładnie to chciałam cytować i pisać. Płaczę, kocham Go :-D

i ja to chciałam, i ja :D Cudowny!! :D

Christa - 2010-09-07, 05:21

swietny jest!
puszczyk - 2010-09-07, 10:36

maga napisał/a:
Ziom obudził się po drzemce i mnie woła. Idę i pytam: "Cześć Aniołku. Dobrze spałeś?" Z: "Cieść ziabko. Cycka!"

Padłam. :lol:

kofi - 2010-09-07, 10:40

Cudny jest. :mrgreen:
kamma - 2010-09-07, 15:45

Właśnie przeczytałam mężowi Ziomkowe gadki i przy każdej Tymek powtarzał z zadowoleniem:
-Ziommmm!!!
A teraz co chwilę mówi "Bąk" ]:->
Chyba mu się podobały teksty kolegi :)
Swoją drogą, Tymek jest o miesiąc młodszy, ale TAK nie zapodaje, mimo że też ma gadane ;)
Chociaż - kto wie? - może za miesiąc też mnie uraczy? Byłoby wesoło jak u Was :)
Na razie Tymek totalnie skopiował z Ziomka: "jeś! jeś! Kase! Komke! Dzemem! Kupem!" ]:->

dynia - 2010-09-07, 15:47

Ziom Przeboski :mryellow:
maga - 2010-09-08, 22:37

Oglądamy książeczkę. Na jednej stronie jest zadanie - znajdź trzeciego baranka (jest schowany za drzewem).
Pytam: "Gdzie się schował baranek?"
Z: "tu!" (Ziom pokazuje na domek)
M: "Napewno?"
Z: "tak!"
M: "Widzisz tu baranka?"
Z: "Nie"
M: "No to gdzie jest baranek?"
Z: "W domku sie schował!"

Ziom wali pokrywką miedzianego naczynia w owo naczynie. Hałas nie do zniesienia. Krzyczę, żeby przestał, bo nie mogę tego wytrzymać. Ziom, z rozbrajającym uśmiechem: "Dźwięk taki"

Podczas sikania na nocniku zagląda do środka i obserwuje, co się dzieje. Po skończonej robocie wstaje i wielce uradowany oznajmia mi prawdę życiową: "Sikać siusiakiem!"

Mielę jakies ziarna w młynku elektrycznym. Ziom tego nie znosi i zawsze krzyczy. Przerywam i proszę go, żeby wyszedł na chwilę do sąsiedniego pokoju. Wychodzi, ale gdy kontynuuję mielenie wraca i krzyczy: "Za mocno mielis!"

bodi - 2010-09-08, 22:48

Ziom jest boski :D
iris - 2010-09-09, 12:12

rewelacyjny jest :-D
kamma - 2010-09-10, 09:38

maga napisał/a:
Ziom wali pokrywką miedzianego naczynia w owo naczynie. Hałas nie do zniesienia. Krzyczę, żeby przestał, bo nie mogę tego wytrzymać. Ziom, z rozbrajającym uśmiechem: "Dźwięk taki"

tylko zamienić imię i mogłoby być o Tymku :) Też lubi robić hałas naczyniami i też uważa, że to po prostu "dźwięk" ]:->
maga napisał/a:
Po skończonej robocie wstaje i wielce uradowany oznajmia mi prawdę życiową: "Sikać siusiakiem!"

no święta racja :mryellow:
Genialny dzieciak :) Szkoda, że w Wiśle tyle jadł, bo jak jadł, to nie gadał ;)

maga - 2010-09-10, 14:50

kamma napisał/a:
Szkoda, że w Wiśle tyle jadł, bo jak jadł, to nie gadał

No je tyle samo, ale więcej gada :lol: A poza tym to nie ma tak na zawołanie :-P
Wczoraj mialam napisać nowe, ale zapomnialam... mam nadzieję, że mi nie umknie

kamma - 2010-09-10, 16:24

maga napisał/a:
Wczoraj mialam napisać nowe, ale zapomnialam... mam nadzieję, że mi nie umknie

no proszę Cię! To byłaby niepowetowana strata!!! :)

bronka - 2010-09-10, 17:31

maga napisał/a:
Wczoraj mialam napisać nowe, ale zapomnialam... mam nadzieję, że mi nie umknie

tego bym Ci nie darowała ]:->

maga - 2010-09-10, 21:52

Wczoraj znalazł na podłodze jakieś małe, plastikowe kółeczko i pyta: "Co to jest?" Mówię, że śmieć. Ogląda w skupieniu ze wszystkich stron po czym zakłada na palec i mówi: "Nie taki śmieć".

O szóstej rano próbował mnie na wszelkie sposoby wyciągnąć z łóżka "bananika! jodzinki! kaśke gotować!" Mówię, że jest 6 rano, że wcześnie, że oczy mi się nie chcą otworzyć. Z: "Ziomek biegać!"
ja: "no to biegaj"
Z: "mama tes biegać!"
ja:"nie mam siły..."
Z: "WYŁAZIĆ!"

Mówię: "Ale masz duży brzuszek! chyba za dużo jesz?"
Z: "jaduzio kaśki!"
ja: "kaszki nie. ciasta za dużo!"
Z: "ciaśta? nie jaduzio!"

Dziś. Smaruję sobie ręce kremem. Ziom zauważył i mówi: "Ziomka tes jąćki bojom!" ja: "ale mnie nie bolą. Mam bardzo suchą skórę na rączkach"
Z: " Ziomek tes suchom śkóje na jąćkach!"

puszczyk - 2010-09-11, 00:34

maga, tego mi było trzeba. :mrgreen: 8-)
Chyba musisz wydac książkę z jego tekstami, albo chociaż załóż bloga. Na pewno będzie bił rekordy popularności. :-P

kamma - 2010-09-11, 09:37

Cytat:
Z: "ciaśta? nie jaduzio!"

swój człowiek :lol: :lol: :lol:

bronka - 2010-09-11, 11:16

maga napisał/a:
"Nie taki śmieć"

no wszystko może mieć drugie życie :lol:

A tak serio- spłakałam się jak zwykle- Ziom jesteś cudowny!

priya - 2010-09-11, 15:12

maga napisał/a:
"Nie taki śmieć".
niech żyje recycling! cudny jak zwykle Ziomek :-D
Malinetshka - 2010-09-11, 18:00

Kochany recyklingowiec :D szałowo gada :)
zina - 2010-09-11, 18:59

Super :-D
excelencja - 2010-09-11, 21:37

tylko najpierw nagraj filmik, żeby każdy mógł sobie wyobrazić brzmienie jego tekstów.
Widziałam go sto lat temu na zlocie, a czytając każdy tekst - po prostu SŁYSZĘ go :D

rosa - 2010-09-11, 21:47

super :lol:
maga - 2010-09-13, 14:58

excelencja, no właśnie. Spora część całego śmiesznieństwa ;-) tkwi w wymowie, tonie głosu itd. Nie da się tego przekazać pisząc na forum. Z nagrywaniem niestety prosto nie jest. Musiałabym zamontować ukryte kamery w całym domu ;-)
maga - 2010-09-15, 22:43

Zostałam dziś obudzona o 5.20 gromkim okrzykiem: "Kaśke gotować Ziomkowi!"

Po drzemce pytam: "Co ci się śniło?" Z: "Ogójeciek"

W hołdzie Felkowi:
Kilka dni temu Ziom domagał się cyca jeszcze przed śniadaniem. Wytłumaczyłam, że dopiero po śniadanku. Oczywiście gdy tylko wstał od stołu, zaczął wołać: "Cycka damy!" Mówię: "A jak Ziomek ładnie umie powiedzieć?" Z. milczy. Podpowiadam: "Po.... po....?" Z: "Po sniadanku!"

I jeszcze jedno z wakacji.
W sierpniu byliśmy w gdyńskim akwarium. Ziomkowi bardzo się podobało i gdy tylko jakaś ryba podpłynęła blisko niego, krzyczał na całe gardło: "Jubi Zioma!"

Katioczka - 2010-09-15, 23:03

popłakaliśmy się z mężem ze śmiechu :D
Jubimy Zioma!

Malinetshka - 2010-09-16, 00:51

:D mam nadzieję, że go kiedyś poznam :D
kofi - 2010-09-16, 08:44

Cudny jest. :-)
kamma - 2010-09-16, 11:08

Słodziak :) Nie dziwię się rybkom, że go jubią :)
bronka - 2010-09-16, 11:14

maga napisał/a:
Kilka dni temu Ziom domagał się cyca jeszcze przed śniadaniem. Wytłumaczyłam, że dopiero po śniadanku. Oczywiście gdy tylko wstał od stołu, zaczął wołać: "Cycka damy!" Mówię: "A jak Ziomek ładnie umie powiedzieć?" Z. milczy. Podpowiadam: "Po.... po....?" Z: "Po sniadanku!"

:lol: :lol: :lol:
a nie po kawce mamusi ;-)

[ Dodano: 2010-09-16, 11:28 ]
Oj Jubię Zioma :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

priya - 2010-09-16, 20:53

bronka napisał/a:
[ Dodano: 2010-09-16, 11:28 ]
Oj Jubię Zioma
ja też, ja też!!!
Capricorn - 2010-09-16, 21:04

i ja, i ja :)
lilias - 2010-09-17, 07:38

dużo nas, dużo nas... :-D
maga - 2010-09-17, 13:26

Malinetshka napisał/a:
:-D mam nadzieję, że go kiedyś poznam :-D

Myślę, że niedługo to nastąpi :-D

Ziomek się cieszy, że tyle osób go jubi :mryellow:

ina - 2010-09-17, 13:38

no świetny jest! :mryellow:
maga - 2010-09-21, 13:23

Nie daję rady zapamiętać wszystkiego, co Ziom produkuje. Powinnam zapisywać na bieżąco...

Zainteresował się wilgotnym, lekko przybrudzonym ręczniczkiem kuchennym, który wisiał sobie na poręczy od piekarnika.
Z: "Po kupie ten jęćnik jest"
Ja: :shock: "No coś ty! Jest lekko przybrudzony, ale nie kupą"
Z: "Po kupie jest! To kupa jest Ziomka tutaj" (pokazując na ciemniejszą plamkę)

Z serii "nie nadążam za potokiem jego myśli"
Rano pokazuje na taką dziecięcą matę wiszącą na ścianie.
Z: "Zijafa jest. Ma nóśki"
ja: "tak. A co to jest, to takie długie u żyrafy?"
Z: "Nóśki"
j: "Nóżki też, ale co jeszcze żytafa ma długiego?"
Z: " Nóśki. I ogonek teś"
j: "I co jeszcze?"
Z: "tjąbe"
j: "Żyrafa ma trąbę?"
Z: "Nie. Śłoń ma tjąbe i ihaha mówi"
J: "słoń mówi ihaha?"
Z: "Nie. konik mówi. I ogonek teś ma." [wymiękłam...] jest

Przyniósł babci książkę dziadka i każe sobie czytać. Babcia mówi, że to jest książka dziadka, że nie będzie mu się podobała. Ziom poszedł do dziadka i mówi: "O cim dziadek cita w tej ksiąziecce?"

Jeździł z koleżanką dziecinnym,elektrycznym quadem. Bardzo mu się podobało. M mówi: "pogadaj z dziadkiem, może ci kupi". Z. biegnie do dziadka i mówi: "dziadku! poposie kłada!"

Bawił się z dziadkiem w zjeżdżanie z oparcia fotela. Tak mu się podobało, że za każdym razem wykrzykiwał: "Jecie jaź, Ańdziej!"

A później do babci Grażyny: "bacia Gazina, poposię o dziewecce!" (żeby śpiewała "Szła dzieweczka...")

Krzyczy: "cycka! cycka!" Ponieważ widzi brak reakcji z mojej strony, mówi: "Poposię cycuska mamusiu! Tak ładnie jest".

Kat... - 2010-09-21, 13:30

maga napisał/a:
"Poposię cycuska mamusiu! Tak ładnie jest".
karmiłabym chyba do 5 roku życia. Słooodziak!
Malinetshka - 2010-09-21, 13:31

:D nie mam słów :mrgreen:
rosa - 2010-09-21, 13:35

:lol: :lol: :lol:
kofi - 2010-09-21, 13:47

maga napisał/a:
"pogadaj z dziadkiem, może ci kupi". Z. biegnie do dziadka i mówi: "dziadku! poposie kłada!"

Bawił się z dziadkiem w zjeżdżanie z oparcia fotela. Tak mu się podobało, że za każdym razem wykrzykiwał: "Jecie jaź, Ańdziej!"

Ojejej, coś czuje, że Ańdziej popłynie i kupi kłada wnuczkowi-bystrzakowi.
Bosssski jest.
(I cudnie to zapisujesz maga)

Kat... - 2010-09-21, 14:24

kofi napisał/a:
Ojejej, coś czuje, że Ańdziej popłynie i kupi kłada wnuczkowi-bystrzakowi.
to co będzie na komunię? ;-)
kamma - 2010-09-21, 19:18

To jest po prostu nie do wiary :shock: Niesamowity jest!!! :-D
Katioczka - 2010-09-21, 19:18

szkoda, że nie mogę tu klikać "jubię to", jak na fb :)
zawsze się popłaczę ze śmiechu jak czytam....

priya - 2010-09-21, 20:36

Katioczka napisał/a:
zawsze się popłaczę ze śmiechu jak czytam....
Ja też!
bronka - 2010-09-22, 10:44

Katioczka napisał/a:
szkoda, że nie mogę tu klikać "jubię to", jak na fb :)

oj tak!

Przy ręczniczku ryknęłam śmiechem :lol:

jubię go!

maga - 2010-09-22, 14:19

Miło, że nie tylko nas cieszy :-P

Jeszcze mi się przypomniało: Wołam Zioma: "Chłopczyku, chodź no tu do mnie!"
Z: "Nie chłopczyku"
ja: "A jak?"
Z: "Kawał chłopa!"

Dziś rano pierwsze, co powiedział gdy tylko otworzył oczy: "Mamusia nie ma kapelusika na gówce" (chyba trza zacząć nosić do snu ;-) )

bronka - 2010-09-22, 16:31

maga napisał/a:
Z: "Kawał chłopa!"

kawał dowcipnisia :lol:

moony - 2010-09-22, 17:17

On jest super na poprawienie humoru :mrgreen:
maga - 2010-09-22, 21:23

No nie wiem, co on tak z tą kupą... :roll:
Podczas wieczornej toalety mówię, że jeszcze piżamka, ząbki i spać. Z: "Piziamka jest w kupie!" (aż pooglądałm ją dokładnie, czy aby czegoś rano nie przeoczyłam ;-) )

Sprzed kilku dni: Pytam, co się dziś synkowi śniło.
Z: "Kidła"
ja: "Co takiego?"
Z: "Kidła!"
j: "A co to jest kidła?"
Z: "Kidła. Kidła siamojotu." (Eh... matka niedomyśln, że przecież siamojot ma kidła...)

dziś na widok dyniek hokkaido: "OKAWIDO!"

dynia - 2010-09-22, 21:41

Okawido,genialne !!!!
zojka3 - 2010-09-23, 10:57

maga napisał/a:
dziś na widok dyniek hokkaido: "OKAWIDO!"

:mryellow:

bronka - 2010-09-23, 11:37

maga napisał/a:
"OKAWIDO!"

:mryellow: :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow:
maga napisał/a:
No nie wiem, co on tak z tą kupą... :roll:

maga ja temat kupy przerabiam od lat dwóch ;-)

kamma - 2010-09-24, 19:00

Kidła :lol: :lol: :lol:
agninga - 2010-09-24, 21:13

weszłam właśnie a poprawę humoru :mrgreen:
podziękowania od cioci :-D

lilias - 2010-09-24, 21:29

agninga napisał/a:
weszłam właśnie a poprawę humoru :mrgreen:
podziękowania od cioci :-D


dołączam z uśmiechem :-D

martka - 2010-09-24, 21:32

wspaniały jest :-D
maga - 2010-09-28, 21:56
Temat postu: 21 miesięcy
Poranek w łóżku. Ziom nawija: "Małpa, małpka, mampa, małpa... Mandryl!" (Ziom czasem wymawia r - coś na granicy r i l)

Nauka liczenia - Z: "Jeden cycusek, djugi cycusek... jeden cycusek, djugi cycusek..."

Poranne cycowanie. Po pierwszym i drugim cycu Ziom dobiera się znów do pierwszego. Mówię, że dość, że przecież nie będziemy tak cycować do wieczora.
Z: "Do wiecioja!"
ja: "No coś ty! Ile byś chciał tych cycuszków?"
Z: "Osiem! Osiem cycusków dja Zioma!"

Władował się dziadkowi do łazienki, gdy ten mył zęby elektryczną szczoteczką. Biegnie do mnie i mówi: "Jasiu jobi walcenie!"
ja: "Co robi?"
Z: "Walcy masynkom!" (warczy maszynką)

Na grzybach woła mnie: "Mamusiu, idziemy do samochodziku jus! Komaji jipiom!" (zasługa tatusia :roll: )

Po grzybach w samochodzie: "Ide sobie, pacse a tutaj gjibek!" (tutaj połowa dowcipu niestety opiera się na tonie głosu)

Robię poranną kaszkę. Ziom się niecierpliwi. Wreszcie mówi: "Poposie dać coś tloske na siadanko!"

kofi - 2010-09-28, 21:59

Bossssski jest. :lol: :lol: :lol:
dynia - 2010-09-28, 22:17

kofi napisał/a:
Bossssski jest. :lol: :lol: :lol:

Oj tak ,uwielbiam go!!!!

Kat... - 2010-09-28, 22:23

Ja też. Cudowny! :-D
Capricorn - 2010-09-28, 22:47
Temat postu: Re: 21 miesięcy
maga napisał/a:

"Ide sobie, pacse a tutaj gjibek!"


no cudny, cudny Ci on :)

bronka - 2010-09-29, 10:10

maga napisał/a:
Z: "Osiem! Osiem cycusków dja Zioma!"

aaaaaaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
maga napisał/a:
Komaji jipiom!

no nie mogę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


jubię go strasznie!

puszczyk - 2010-09-29, 10:28

Kochany Ziomek. :-D :*
maga - 2010-10-01, 22:39

Wczoraj o poranku, wyglądając przez okno (na jednym tchu): "A co to takiego jest tam na góze na dachu samochodziku Ziomka jenówki?" (chodziło o bagażnik)

M. przyniósł do domu końcówkę od odkurzacza. Z: "Tata piwióz to zeby zahałasować tyko"

Ułożył układankę, obszedł ją dookoła, przyglądając się i mrucząc pod nosem: "Ładnie, ładnie... Badzo ładnie!"

ja: "Chodź, ubierzemy się i pójdziemy do Bierdonki"
Z: "Do biedjonki pisied zuk, w okienecko puk, puk, puk..."

Poranek. Paskudnie na dworze, leje, szarówka. Z. patrzy tępo przez okno i mówi: "lato pisiśło..."

Zakłożył plastikowy kask i mówi: "Badzo ładnie Ziomkowi w tym kasku!" (puszczając w środku wypowiedzi potężnego bąka)

Zaraz po przebudzeniu tłumaczy mi: "Ta ściana jest na niebiesko pomalowana. Tata pomalował"
ja (niezbyt obudzona): "Mhmmm..."
Z: "Mama JEDNAK jozumie!"

olgasza - 2010-10-01, 23:17

mój idol :lol:
Capricorn - 2010-10-01, 23:29

genialny, no.
Malinetshka - 2010-10-02, 00:57

Dawka przecudnego ziomkowego humoru na dobranoc :D
priya - 2010-10-02, 08:23

no nie moge, noramlnie nie mogę. KAŻDA jego wypowiedź jest absolutnym hitem, absolutnym! Zacznę sobie je chyba drukować i podczytywać w gorszych chwilach.
maga - 2010-10-02, 13:47

Dziękuję w imieniu autora za słowa uznania :-D
kamma - 2010-10-02, 19:45

maga napisał/a:
"Ide sobie, pacse a tutaj gjibek!" (tutaj połowa dowcipu niestety opiera się na tonie głosu)

ja to sobie potrafię wyobrazić :lol: :lol: :lol:
Ziom jest przeboski!

bronka - 2010-10-02, 21:55

Cudowny po prostu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ziomek powinien zostać oficjalną maskotką WD :-D

zina - 2010-10-02, 22:10

Super macie zdolniache! :-D
Lily - 2010-10-02, 22:11

maga napisał/a:
ja: "Chodź, ubierzemy się i pójdziemy do Bierdonki"
Z: "Do biedjonki pisied zuk, w okienecko puk, puk, puk..."
Ryczę :D
Wszystkie wypowiedzi są zresztą boskie :D

blamagda - 2010-10-03, 00:24

O ranyjulek! Ale on, ten Ziom, jest bombowy! Gratuluję syna!
Kahela - 2010-10-03, 07:36

Zwariowałam, genialne ma poczucie humoru :mryellow: :lol:
maga - 2010-10-04, 14:04

Szukam Zioma po całym domu. Wołam: "Gdzie jesteś?"
Z (po cichutku): "Źnikłeś. Źnikłeś Madzi!"

Na grzybach. Z: "Poposie taki gzibek co paja jeci!"
My: :?:
Z: "Taki gzibek pujchawećka, zieby zdeptać"

Sprzed 2 tygodni:
Z: "Pocitam mamusi ksiąziecke"
ja: "Oooo, świetnie! Poczytaj."
Z (otwiera książkę z plastelinowymi obrazkami. Na obrazku uśmiechnięte rybki): "Rjiiiibkiii... Piwajom. Nieziadowojone."
ja: "Niezadowolone?"
Z: "Nie. Ziadowojone!"

Ostatnio nadużywa słówka poposię. Np. grzebiąc w torbie dziadka: "Poposie tutaj tośke pogziebać"; wspinając się po krześle na stół: "Poposie tutaj włazić"; "Poposie jabko, zieby zieść"

bronka - 2010-10-04, 14:11

Moja reakcja jest nie do opisania. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Wymiękam po prostu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

poposie jeszcze :-D

Capricorn - 2010-10-04, 14:35

maga napisał/a:
Szukam Zioma po całym domu. Wołam: "Gdzie jesteś?"
Z (po cichutku): "Źnikłeś. Źnikłeś Madzi!"



aaaaaaaaaaa, ryczę :)

czytam moim dzieciakom, bo oni też Zioma jubiom. Kacper pyta: a napisała, gdzie się schował?
Olka podpowiada:
- Na pewno w szafce na buty...

maga - 2010-10-04, 15:10

Capricorn napisał/a:
Kacper pyta: a napisała, gdzie się schował?
Olka podpowiada:
- Na pewno w szafce na buty...


A nie nie. On sobie stał po prostu w dużym pokoju, grzebiąc przy swoim jeździku :mryellow:

[ Dodano: 2010-10-04, 15:15 ]
Jeszcze mi się przypomniało z dzisiejszego poranka.
Ni z gruchy ni z pietruchy Ziom mówi: "Mama odkuziała, Ziomek psieśtasił sie"
Ja: "Odkurzacz hałasuje, nie jest to przyjemne, ale nie trzeba się bać!"
Z: "Ziomek psieśtasił się i nawet Gazinka psieśtasiła. Bała sie" (muszę dodać, że odkurzającą mnie widzi baaaardzo nieczęsto, a już z Gazinką razem to chyba nigdy :-D )

Katioczka - 2010-10-04, 15:24

bronka napisał/a:
poposie jeszcze

ja teś
oj jubię go jubię, uwiejbiam!

lilias - 2010-10-04, 19:28

:lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ufff, złapałam oddech
kofi - 2010-10-04, 19:31

Daniel dołączył do grona fanów. Mattttko teraz mówi :Ciemu śkońciłaś. Ciemu cieba odjabiać lekcje :lol:
maga - 2010-10-04, 22:00

Niniejszym ciesiem sie, że krąg fanów syna mego się poszerza :-D

Jeszcze przypomniało mi się z wczorajszego obiadu u babci Gazinki:
Ziom siedzi przy stole, zajda sałatkę z buraczków i nagle mówi: "Biesiadnik jubi bujaćki!" (kiedyś określiłam go tym mianem i widać bardzo mu do gustu przypadło :mryellow: )

I jeszcze z dzisiejszego poranka:
Ziom zlał się w spodnie. Byłam tym faktem lekko zdegustowana. Robię śniadanie a on ładuje mi się na ręce i mówi: "Mama ziadowojona"
ja: "Zadowolona? A z czego?"
Z: "Z Ziomka"

Velana - 2010-10-04, 23:11

Dosyc ze rozgadany to jeszcze cwany! A co bedzie dalej :mryellow:
priya - 2010-10-05, 07:32

już mi słów brakuje, dosłownie nie wiem co napisać, rozłożona na łopatki absolutnie jestem wszystkim co tu czytam! Mówię już teraz serio: biorę dię za drukowanie wątku!
bronka - 2010-10-05, 13:22

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
cudowny :lol:

maga - 2010-10-05, 13:30

priya napisał/a:
Mówię już teraz serio: biorę dię za drukowanie wątku!

:lol: :lol: :lol:
Miło, że syn mój działa na Was optymistycznie :-D

Jeszcze z wczoraj:
Mój ojciec był na badaniach i po powrocie mama pyta: "Kto Ci robił USG? Może Gruszka?" Na to Ziomek: "Poposie guszke!"

Na placu zabaw. Ziomek wchodzi po schodkach na zjeżdżalnię i gada pod nosem: "Nie cieba spaść ze schodka na plac zabawie"

maga - 2010-10-14, 15:24

Długo nie zapisywałam, sporo bezpowrotnie umknęło...

Ziomek podczas kolacji, pod nosem: "Nie ma jus katalku, jes dobze i nie pseskadzamy ludziowi"

Siedzi w wannie. Zostawiłam go na chwilę i poszłam przyszykować spanie. Woła: "Mauuuuusiuuuu! Wyłowić Ziomka!"

Włażąc na leżacego tatę: "Gnaj koniku! gnaj!"

W samochodzie zaczyna mówić: "Tata ma mięśnie!" Tata (pękając z dumy): "Taak! mięśnie ma. Silne. Jak kto?" Z: "Jak zając!"

Z: "Jestem konik polny, co śpiewa."
ja : "No to zaśpiewaj, koniku!"
Z: (melodyjnie) "Iiiiiii hahahahaaaaaa"

Tata (wyciągajac gile Fridą): "Ha! nie masz szans!"
Z: "Nie mas sans, nie mas sans na cycuski!"

Wieczorna rozmowa Ziomka z butelką soli morskiej: "Jak tam psik-psiku? Mas tu jakieś jedzienieee? Nieee... tyko tu wode mam. Mozna napić. Nieeee... tyko ta woda nie nadaje sie" (coraz częściej przeprowadza takie rozmowy)

Ostatnie zdanie przed zaśnięciem: "My nie pozeramy ptaków ani zwiezątek!" A zaraz po przebudzeniu: "Ziomek nie je trawki, tyko krówka!"

Dziś rano dobierając się do cyca: "Bardzo tutaj gzebie Ziomek zeby pewnie zjadł cycuska!"
A kilka godzin później w takiej samej sytuacji: "Ziomek się tyko chciał psywitać z cycuskiem!"

bronka - 2010-10-14, 15:28

rżę ze śmiechu :lol: :lol: :lol:
Ziomek jesteś niepokonany!

Katioczka - 2010-10-14, 15:32

no na Ziomka nie mam słów, ino uśmiech wielki, od ucha do ucha wyglądający...
Jest genialny po prostu i rozwala mnie jak czytam co ma do powiedzenia :)

dżo - 2010-10-14, 18:13

Ach te cycusie :lol: .
Wspanialy jest, oj wspaniały :-D

priya - 2010-10-14, 20:39

maga, nie pozawalaj sobie na przerwy w zapisywaniu, żadna jego wypowiedź nie może nam umknąć, toć to strata byłaby przeogromna!
maga - 2010-10-14, 20:50

priya, wiem, wiem :mryellow: Staram się ostatnio zapisywać na kartce, bo wypowiedzi już są tak rozbudowane, że po godzinie nie pamiętam.

Jeszcze mi się przypomniało:
Ziomek ostatnio podczas jedzenia chleba wygryza kawałek i udaje, że to żabka, piesek, konik itp. Wczoraj padło na koparę. Z: "Kopala. Poskacemy tloske na tlampolinie. O nie! tlampolina zamknięta. Mozna poskakać po łósku, kopalo!"

I jeszcze sprzed 2 tygodni.
Z (biegając po domu): "Fak! Fak! Fak!" (no coż.. nobody's perfect :roll: )
ja (w celu odwrócenia uwagi): "Kwa, kwa! kaczuszka, kwa kwa!"
Z: "Fak, fak, kacuska. Fak, fak!" :->

rosa - 2010-10-14, 20:52

cycek rulez :lol: :lol: :lol:
blamagda - 2010-10-14, 21:27

Ziom jest najlepszy! Mama mia, co za gość. Skąd wy w ogóle wynaleźliście słowo gnaj? :-)
maga napisał/a:
Tata (wyciągajac gile Fridą): "Ha! nie masz szans!"
Z: "Nie mas sans, nie mas sans na cycuski!"

No to już dwóch facetów się kłóci o Twoje cycuski Maga :-)

maga - 2010-10-14, 21:31

blamagda napisał/a:
No to już dwóch facetów się kłóci o Twoje cycuski Maga

No niestety... I to kłócą się już od jakiegoś czasu :lol:

[ Dodano: 2010-10-14, 21:32 ]
blamagda napisał/a:
Skąd wy w ogóle wynaleźliście słowo gnaj?

Nie mam pojęcia, skąd mu sie to wzięło :mryellow:

blamagda - 2010-10-14, 21:33

hi hi hi :-)
excelencja - 2010-10-14, 21:47

weź go do tv wypożyczaj za kasę...
Capricorn - 2010-10-14, 22:44

maga napisał/a:

"Bardzo tutaj gzebie Ziomek zeby pewnie zjadł cycuska!"


kocham go :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kofi - 2010-10-15, 09:45

Jak to dobrze poczytać sobie ten wątek z samego rana. :lol:
Cudo chłopak. :mrgreen:

kamma - 2010-10-15, 11:19

Ńiesamowity :shock: Już nie wiem sama, czy paść z podziwu, czy może najpierw wytrzeć zapluty monitor ;)
karmelowa_mumi - 2010-10-15, 12:19

maga napisał/a:
Ostatnie zdanie przed zaśnięciem: "My nie pozeramy ptaków ani zwiezątek!" A zaraz po przebudzeniu: "Ziomek nie je trawki, tyko krówka!"
no jaki oblatany z tematem :D
maga - 2010-10-18, 14:23

Oglądając poranną mgłę: "Mungła, mungła! To jest te chmulki!"

Pakując się u babci Grażynki pod kocyk: "Ziomek wyśpi się wcesnym lankiem".

Rysując: "To jest konik, to jest wąz. Konik skace WZAJEMNIE".

Ja: "Ziomek, skąd Ty bierzesz takie teksty?"
Z: "Nie pamiętam"

Ciągnąc mopa: "Ziomek bieze ZMIOTNICĘ".

Poczęstowaliśmy go dziś kwasem chlebowym. Bardzo mu smakował. Gdy wypił swoją porcję, powiedział: "Poplose jesce jednego zakwasa".

I coś, co mnie wczoraj wprawiło w ogromne zdumienie.
Ziomek przeprowadził z tatą bardzo poważną rozmowę. Żałuję, że nie miałam jak tego nagrać. Kazał sobie opowiadać o tym, co tata robi w pracy i pytał o różne inne rzeczy. Zanotowałam fragment:
Z: "Co to jest PORAZENIE?"
tata: :roll: "yyyy... np. jak prąd kopnie, to sie mówi, że poraził go prąd. No nie wiem, jak ci to wytlumaczyć... Jutro skonsultuję sie z mamą i spróbuję Ci wytłumaczyć"
Z: "Zdziwiłem się, zdziwiłem. Ziomek się zdziwił"
t: "Dlaczego?"
Z: "Ze nie umiem wytłumacyć, co to jest porazenie..." (eh... jestem w coraz większym stresie :->
:-P )

kofi - 2010-10-18, 14:27

maga napisał/a:
Z: "Ze nie umiem wytłumacyć, co to jest porazenie..." (eh... jestem w coraz większym stresie :->
:-P )

:lol: :lol: :lol:
Strach gadać z takim.

bronka - 2010-10-18, 14:28

:shock: niemożliwe jest to dziecko! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

maga napisał/a:
eh... jestem w coraz większym stresie

;-) się nie dziwię :lol:

Capricorn - 2010-10-18, 15:09

cudne są takie inteligentne stworzenia :)
moony - 2010-10-18, 16:29

Popłakałam się. Czy Mama Autora zgadza się 9ponieważ Autor niepełnoletni), żebym wysłała trochę nowych tekstów mężowi? Bo biedny siedzi w pracy i pewnie przyda mu się rozweselacz...
maga - 2010-10-18, 16:39

moony, jasne!
Fajnie, że nie tylko nas cieszą teksty naszego syna :-D
Znalazłam jeszcze jedną kartkę z zapiskami weekendowymi, zamieszczę w wolnej chwili.

priya - 2010-10-18, 20:39

czekamy, czekamy! Bystrzak jeden, no!
Katioczka - 2010-10-18, 22:07

Ja bym miała niezłą tremę przed jakąkolwiek gadką z tym młodzieńcem....
;)

maga - 2010-10-18, 23:46
Temat postu: 22 miesiące
Z weekendowych zapisków:

Przed snem wietrzymy pokój. Ziomek nagle mówi: "Poplose zamknąć okno! Śmiało!"

Deklamuje (wersja oryginalna ;-) ): "Stolicek, stolicek, celwony stolicek a na tym stolicku pleciony kosycek. A na tym kosycku... Ślimacek! ... i zaaabaaa... Zaufaj mi mamo! Zaufaj mi mamo!"

Z: "Będę klokał klok po kloku"

Na spacerze bardzo zainteresował go kosz na śmieci z narysowanym pieskiem i napisem "Posprzątaj. To nie jest kupa roboty". Pooglądaliśmy sobie ten kosz, porozmawialiśmy o nim. W drodze powrotnej Z pokazuje na niego i mówi: "Ten kos nazywa się z pieskiem"

Ziom nadużywa ostatnio słowa "zadowolony". Mama jest ciągle zadowolona z Ziomka bo coś tam. Któregoś razu po odklejeniu sie od cyca: "Ziomek zadowolony z mamy!"

I z dzisiejszego wieczoru:

Przy kolacji:
Pytam: "Podoba ci się twój talerzyk? ładnie mama poukładała warzywka?"
Z: "Podoba. Wygląda jak nieboskie stwozenie"

Przed snem deklamuje wierszyk o Matyldzie (W. Chotomskiej). W pewnym miejscu jest "... ale jadła witaminy i wyrosły jej kończyny..." Pytam: "wiesz, co to są kończyny?"
Z: "Wiem. Takie kwiatuski malutkie"

Już totalnie przed zaśnięciem - każe sobie śpiewać piosenkę o koniku ( wio koniku, a jak się postarasz - absolutny hit ostatnich dni). Śpiewam więc, ale przy refrenie mówi, że ta część nie, bo smutna. Z: "Poplose śpiewać tom zwlotke co powoli cłapał konik sklajem sosy stalego galambosa ciągnąc wóz!"

Lily - 2010-10-18, 23:48

sikam :lol: :lol: :lol:
Katioczka - 2010-10-19, 02:54

maga napisał/a:
Już totalnie przed zaśnięciem - każe sobie śpiewać piosenkę o koniku ( wio koniku, a jak się postarasz - absolutny hit ostatnich dni). Śpiewam więc, ale przy refrenie mówi, że ta część nie, bo smutna. Z: "Poplose śpiewać tom zwlotke co powoli cłapał konik sklajem sosy stalego galambosa ciągnąc wóz!"

coś nie kojarzę...
a jak to idzie w oryginale???

No ale Ziom to jest Ziom, mój absiolutny guru i miszczu i wszystko.

priya - 2010-10-19, 07:02

chciałam zacytować fragment przy którym się popłakałąm ze śmiechu (i przy którym opadła mi po raz kolejny szczena), ale zaczęłam czytać dalej i okazało się, że musiałabym cytować wszystko ;-) Ja już nie wiem jak wyrażać zachwyt w tym wątku!
rosa - 2010-10-19, 07:58

:lol: :lol: :lol:
Capricorn - 2010-10-19, 09:04

cudny chłopak, cudny!
olgasza - 2010-10-19, 09:18

bomba, a kto nie czytał Ziomka ten trąba :-)

ps. maga, a mogłabym poprosić o fotkę tego kosza z pieskiem? Tzn. szczególnie napisu? Bardzo by mi się przydał do eko-bloga :-)

bronka - 2010-10-19, 10:33

ryczę ze śmiechu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
mistrz

maga - 2010-10-19, 14:11

Katioczka, hxxp://www.youtube.com/watch?v=xEROuevLxp8 ;-)
olgasza, jasne! Jak wygrzebiemy się dziś, z domu, postaram się pstryknąć :-)

moony - 2010-10-19, 17:11

maga napisał/a:
galambosa
???
dynia - 2010-10-19, 17:17

Bombeczka moja :mryellow:
lilias - 2010-10-19, 19:13

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :mrgreen:
kamma - 2010-10-20, 10:14

boski, no! Jesteś pewna, że nie urodziłaś go tak z rok wcześniej? ;)
maga - 2010-10-20, 10:20

kamma, ja myśę, że oni tam w tym szpitaluu coś namieszali i mi jakieś dziwne dziecko dostarczyli. A poza tym mam podejrzenia, że to, co mi podczas porodu ładowali, to nie była oxytocyna ;-)
kamma - 2010-10-20, 10:30

Heh, pamiętasz taką serię komiksów na podstawie prozy Daenikena? O przyspieszeniu rozwoju gatunku ludzkiego na Ziemi przez kosmitów? Może w tym szpitalu to w ogóle nie byli lekarze :mryellow:

Ale nie no, tak na serio, Ziomek jest przecudny... A ten okres do 4-5 roku życia jest przezabawny, pamiętam Irmę, jechała z tekstami w takim tempie, że nie nadążałam zapisywać, a teraz już nie ma tego tyle... A Ty masz rok dobrej zabawy gratis ;)

maga - 2010-10-20, 10:36

kamma napisał/a:
Może w tym szpitalu to w ogóle nie byli lekarze

To już dawno wiem :-P
kamma napisał/a:
pamiętam Irmę, jechała z tekstami w takim tempie, że nie nadążałam zapisywać, a teraz już nie ma tego tyle..

No właśnie już się tyle nazbierało, że wpadłam na pomysł, co dziadki dostaną pod choinkę :mryellow:

[ Dodano: 2010-10-20, 21:20 ]
Ostatnio mówi o sobie w formie żeńskiej.
Leżymy w trójkę w łóżku. Ziom się tuli i nagle mówi: "Tak bym chciała... Tak bym chciała... Dać cycuska!"
Tata: "Ale komu? tatusiowi?"
Z: "O nie o nieeee! Tylko Ziomkowi!"

Zdarza się, że syn nasz nawija przez sen. Dziś w nocy obudziło mnie:
"Poplose powizić!" i później " Uglyzło Ziomka w pupę"
Pytam rano: "Co ci się śniło? Ugryzło cię coś w pupę?"
Z: "Klokodylek"
Ja: "Naprawdę? Ugryzł cię w pupę krokodylek?"
Z: "Nie nie. Tylko zartowałem" (ponieważ gada o tym przez cały dzień, wielce możliwe, że mu się faktycznie śniło)

M wrócił z pracy. Wchodzi przez drzwi wejściowe a Ziom krzyczy: "Ooo! Tata wlócił z kościoła!" (różnych dziwnych rzeczy można się dowiedzieć od swojego dziecka :-D )

Zakładam dziecięciu rajtki i śpiewam: "Daj mi nogę, daj mi nogę, bo bez nogi żyć nie mogę"
Z: "Ułazam ze to jes smutna piosenka. Cy ty widziałes koniku, ze Ziomkowi nie podoba ta piosenka?"

Przed obiadem: "Mamusiu, zgłodniałem."
ja: "zaraz będzie zupka"
Z: "Zgłodniałem na zupkę klem dyniowy"

maga - 2010-10-20, 21:20

Ostatnio mówi o sobie w formie żeńskiej.
Leżymy w trójkę w łóżku. Ziom się tuli i nagle mówi: "Tak bym chciała... Tak bym chciała... Dać cycuska!"
Tata: "Ale komu? tatusiowi?"
Z: "O nie o nieeee! Tylko Ziomkowi!"

Zdarza się, że syn nasz nawija przez sen. Dziś w nocy obudziło mnie:
"Poplose powizić!" i później " Uglyzło Ziomka w pupę"
Pytam rano: "Co ci się śniło? Ugryzło cię coś w pupę?"
Z: "Klokodylek"
Ja: "Naprawdę? Ugryzł cię w pupę krokodylek?"
Z: "Nie nie. Tylko zartowałem" (ponieważ gada o tym przez cały dzień, wielce możliwe, że mu się faktycznie śniło)

M wrócił z pracy. Wchodzi przez drzwi wejściowe a Ziom krzyczy: "Ooo! Tata wlócił z kościoła!" (różnych dziwnych rzeczy można się dowiedzieć od swojego dziecka :-D )

Zakładam dziecięciu rajtki i śpiewam: "Daj mi nogę, daj mi nogę, bo bez nogi żyć nie mogę"
Z: "Ułazam ze to jes smutna piosenka. Cy ty widziałes koniku, ze Ziomkowi nie podoba ta piosenka?"

Przed obiadem: "Mamusiu, zgłodniałem."
ja: "zaraz będzie zupka"
Z: "Zgłodniałem na zupkę klem dyniowy"

priya - 2010-10-20, 21:27

Sikam, normalnie padam jak zwykle. I jak zwykle zerkam na suwaczek przecierając por az setny oczy ze zdziwienia. Nat w tym wieku niewiele ponad 'mama' mówił!
maga napisał/a:
"Tak bym chciała... Tak bym chciała... Dać cycuska!"
Hicior!!!
dynia - 2010-10-20, 22:17

priya napisał/a:
Sikam, normalnie padam jak zwykle. I jak zwykle zerkam na suwaczek przecierając por az setny oczy ze zdziwienia. Nat w tym wieku niewiele ponad 'mama' mówił!

Normalnie niesamowity jest Ziemczyk,mega mistrz!!!

Lily - 2010-10-21, 00:00

No cóż. :lol: :lol: :lol:
maga - 2010-10-21, 00:02

Może teraz się uda:
coś się dzieje z tym tematem :roll: blokuje mi się, znika. Mam nadzieję, ze nie zniknie na dobre, bo muszę sobie parę rzeczy skopiować....

Przypomniało mi się jeszcze z wieczora:
"Mamusiu poplose to awokadło!"

i sprzed kilku dni:
Ostatnio jest duża faza na piosenkę "Na Wojtusia z popielnika.." i syn mój pytał od kilku dni, co to jest popielnik. Wyjaśniliśmy na kilka sposobów, pokazaliśmy nawet. Mimo to, przed snem prosi, żeby opowiedzieć o popielniku. Po raz setny opowiadam... Ziom nagle przejmuje inicjatywę i mówi: "Popielnik to takie miejsce gdzie popiół spada jak sie dlewno pali i jak sie nazbiela to mozna wyjońć i zanieść do Ziomka do pokoju zeby spać w nim" No cóż... myślcie sobie co tam chcecie :-P

[ Dodano: 2010-10-21, 00:02 ]
Dzięki Lily, cos się chyba zablokowało ;-)

Lily - 2010-10-21, 00:04

maga napisał/a:
"Popielnik to takie miejsce gdzie popiół spada jak sie dlewno pali i jak sie nazbiela to mozna wyjońć i zanieść do Ziomka do pokoju zeby spać w nim"
No wiesz, gdybyście mieli kota, to mógłby nawet w nim spać :P Ale Ziomek to by się chyba nie zmieścił :mrgreen:
puszczyk - 2010-10-21, 08:24

excelencja napisał/a:
weź go do tv wypożyczaj za kasę...

Albo filmować i na youtube. :-D

bronka - 2010-10-21, 13:24

cudny Ziom :lol:
notasin - 2010-10-21, 14:49

boski, co za elokwencja! :D
bodi - 2010-10-21, 15:02

boski jest :D
blamagda - 2010-10-21, 19:09

Proponuję wysłać jakiegoś komisyjnego wysłąnnika WD, aby sprawdził, czy Ziom na serio tak gada, czy Maga zmyśla 8-) A jak się okaże, że tak gada, to trzeba sprawdzić, czym go karmią i co leci z cycuskow! Ten chłopiec jest niewiarygodny!
maga - 2010-10-21, 19:50

blamagda, wygrywasz złoty samowar! Czekałam, kto pierwszy zada to pytanie :mryellow: Gdyby nie mój małż (no i dziadkowie), mogłabym posądzić siebie o schizofrenię ;-)
Co jakiś czas próbuję zkamerować Zioma, ale kiepski ze mnie operator. On z zaskoczenia sypie tekstem, więc pozostaje jedynie ukrytą kamerę zamontować.
A! żeby było śmieszniej i mniej wiarygodnie, moje dziecko w gościach przeważnie milczy :->

blamagda - 2010-10-21, 22:16

Małż się nie liczy - niewiarygodny ze względu na koligacje. Komisja WD niedługo do was wpadnie :lol:
dynia - 2010-10-21, 22:25

blamagda napisał/a:
Małż się nie liczy - niewiarygodny ze względu na koligacje. Komisja WD niedługo do was wpadnie :lol:

:mrgreen:

zina - 2010-10-21, 22:40

Ale z Ziemka tekściarz, brawa :-D
rosa - 2010-10-22, 06:58

blamagda, to kiedy jedziemy do łodzi? ale umówmy się na pw bo musi być element zaskoczenia ;-)
maga - 2010-10-22, 08:43

ZAPRASZAMY, HURA :-D
bronka - 2010-10-22, 10:04

Ja bym obstawiała, że coś dziwnego z tych cycusków leci ;-)
A mój synek mimo starszego wieku również przy nie-domownikach milczy jak zaklęty 8-)

maga - 2010-10-22, 14:13

bronka, czyli mam rozumieć, że również fabrykujesz wypowiedzi Felka? ;-)

Z wczoraj:
"Ribki to takie sićne stfozieństfa."

"Poplose helbatke. Lipe! Zazycyłem sobie lipe."

Strzelił bąka i mówi: "Bąk, bąk! Nie było rady!"

"Dingo to taki piesek... co lobi kupe na piasku i boi sie kangula"

I jeszcze sprzed kilku dni:
Siedzi na blacie i obserwuje jak coś kroję. Nagle mówi: "Mamusiu, latuj mnie!"
ja: "Co się stało?"
Z. milczy ale po chwili zaczyna się dziwnie unosić... No i okazało się, że gdyby matka miała większy refleks, to kupa nie wylądowałaby w majtkach ;-)

bronka - 2010-10-22, 14:23

maga napisał/a:
bronka, czyli mam rozumieć, że również fabrykujesz wypowiedzi Felka? ;-)

Hmmm. Chyba mam zbyt ograniczony umysł, aby takie rzeczy wymyślać ]:-> :-P

maga napisał/a:
Zazycyłem sobie lipe.

:lol: :lol: :lol:

kamma - 2010-10-22, 14:46

maga napisał/a:
"Mamusiu, latuj mnie!"

Padłam :lol: Kontekst zabójczy :lol:

kofi - 2010-10-23, 22:23

maga napisał/a:
Z: "Zdziwiłem się, zdziwiłem. Ziomek się zdziwił"
t: "Dlaczego?"
Z: "Ze nie umiem wytłumacyć, co to jest porazenie..."

Bardzo Cię przepraszam maga ale u nas to weszło do obiegu już. :lol:
Podobnie jak: [i]"Zazycyłem sobie lipe"
:lol:

lilias - 2010-10-23, 22:44

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
maga - 2010-10-24, 14:54

kofi, nie ma za co przepraszać, jest mi bardzo miło :-D

Wczoraj Ziomek uciekł mi na golasa z łazienki. Wołam go: "Zioooomeeek! Chodź tutaj szybko, umyjemy ząbki!" i słyszę, jak mówi do siebie : "O nie o nie! Nie słyse mamy."

Ziom rysuje. Babcia pyta: "Co mi ładnego narysujesz?"
Z: "Konia. Będzie skakał ladośnie."

Monolog wiczorny: "Zachfycam sie jak... sie jak... gąsienica! Co Ziomek opowiada?"

I z dzisiejszego poranka: "Jus nie jem potfolóf. Nie jem, bo som badzo ostle." (Dobrze wiedzieć, zanim się nieopatrznie zje takiego ostrego potwora ;-) )

Malinetshka - 2010-10-24, 16:08

Nie mam na niego słów :D cudo!
kamma - 2010-10-24, 18:07

maga napisał/a:
Jus nie jem potfolóf.

w pierwszej chwili pomyślałam, że Ziom skonsumował jakiś portfel ]:->

priya - 2010-10-25, 09:57

maga napisał/a:
O nie o nie! Nie słyse mamy."
Cwaniaczek! :mryellow: :mryellow:
bronka - 2010-10-25, 10:23

:lol: :lol: :lol: :lol: bossssski. Niemożliwie boski :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
puszczyk - 2010-10-25, 12:22

No kwiczę jak zawsze. :-D
Capricorn - 2010-10-25, 12:32

Ziom to jest takie sićne stfozieństfo, normalnie rozpływam się :)
rosa - 2010-10-25, 14:11

boski jest :lol: :lol: :lol:
excelencja - 2010-10-25, 19:13

ja pitu pitole super gość z niego :) )
amanitka - 2010-10-25, 19:25

przeczytalam (na razie) dwie strony i padam. normalnie przeboski ziom! ide czytac dalej.
maga - 2010-10-27, 15:04

"Poplose melise. Mama piła melise i Ziomek postanowił melise z mamom pić!"

Tata skręcił Ziomkowi ikeowskie krzesełko. Z. dumny z krzesełka i taty.
ja: "A skąd ty masz takie fajne krzesełko?"
Z: "To tatuś ZBUDOWAŁ! Zakjeńcił te paski tutaj, tutaj, tutaj i pibijał i jus!"

Do plastkikowego konika: "Pamientas koniku jak tam konie takie blamby* biegały? I wsysko wytłumacyłem konikowi!"

"Opowiadam śwince. Klokodyle to som takie... takie... takie... niezłe zwiezontka, któle... któle... tam w wodzie siedzom i jom pijom tom wode niebieskom bleeee..."

Wyglądając przez okno: "Poplose zeby leciał samolot!"

Pytał, co to znaczy pssst. Powiedziałam, m.in., że pssst robi zapałka, gdy ją zapaloną włożymy do wody i że pokazałabym mu, ale nie mamy w domu zapałek.
Z: "Poplose zeby do domku kupić zapałki, zeby były w domku zeby lobić pssst zapałkom do wody!"

Coś sie zacieło w kompie. Zawołałam M, żeby sprzawdził. M grzebie w nim a Z komentuje: "Tata lepiej umie lobić komputel!"
ja: "no tak sie złożyło. Tata umie lepiej naprawiać komputer a mama umie lepiej ugotować zupę. A co Ziomek umie lepiej zrobić?"
Z: "Cycuska ciągnąć! Poplose cycuska!"

_______________
*bramby. Gdyby ktoś nie wiedział - dzikie australijskie konie. Dobrze mieć dziecko, od którego można czerpać wiedzę :->

dynia - 2010-10-27, 15:06

maga napisał/a:

Wyglądając przez okno: "Poplose zeby leciał samolot!"


Kochany :*

bronka - 2010-10-27, 15:13

wymiękam :lol: :lol: :lol: :lol:
Co linijkę prycham ze smiechu jak *bramby* :mrgreen: :lol:

dżo - 2010-10-27, 15:38

maga, uwielbiam czytać o cycuśku :mrgreen:
Ziom jest genialny!

maga - 2010-10-27, 15:45

dynia, kocham Cie za tego awatara :mryellow:
Moja ulubiona stopklatka :mryellow:

karmelowa_mumi - 2010-10-27, 16:01

maga napisał/a:
Coś sie zacieło w kompie. Zawołałam M, żeby sprzawdził. M grzebie w nim a Z komentuje: "Tata lepiej umie lobić komputel!"
ja: "no tak sie złożyło. Tata umie lepiej naprawiać komputer a mama umie lepiej ugotować zupę. A co Ziomek umie lepiej zrobić?"
Z: "Cycuska ciągnąć! Poplose cycuska!"


OBŁĘD!!! :D :D :D

Lily - 2010-10-27, 16:03

maga napisał/a:
A co Ziomek umie lepiej zrobić?"
Z: "Cycuska ciągnąć! Poplose cycuska!"
:mrgreen: :lol: :mrgreen: Jak zwykle padłam :lol: :lol: :lol:
kamma - 2010-10-27, 17:18

boski, jak zwykle :lol: :lol: :lol:
dynia - 2010-10-27, 17:29

maga moja też ;-)
Capricorn - 2010-10-27, 21:40

maga napisał/a:

Wyglądając przez okno: "Poplose zeby leciał samolot!"



ha!

to ja poplose, zeby worki z kasą od leciały z nieba. :)

Ale i tak taki Ziom jest lepszy od miliona dolarów :)

Katioczka - 2010-10-28, 00:33

i co ja mam napisać? Płakałam, kwiczałam, ze zdumienia nie mogę wyjść jak czytam...
Niezły Ziom z niego!

priya - 2010-10-28, 08:47

Przecudny! Staje się bohaterem opowieści przy kawce z koleżankami ostatnio ;-) Wszyscy kwiczą! :mryellow:
kofi - 2010-10-28, 08:54

maga napisał/a:
Wyglądając przez okno: "Poplose zeby leciał samolot!"

Magiczne słówko przecież. :lol:
Uwwwilebiam czytać ten wątek. :mrgreen:

maga - 2010-10-30, 14:23

Wróciliśmy do domu, ale M przypomniał sobie, ze czegoś tam nie kupił,więc poszedł jeszcze do sklepu. Weszliśmy z Ziomem do domu, rozebraliśmy się, minęło kilka minut i nagle Z zaczyna strasznie płakać. Pytam, co się stało a Z: "Płace bo zapomniałem tatusia wziońć do domu!"

Godzina 7 rano. Ziom od jakiegoś kwadransa na nogach a my jeszcze w łóżku. Nagle przybiega do nas i mówi: "Poplose iść do lestaulacji! Poplose zeby pan lobił Ziomkowi picce!"

Poranek. Gotuję wodę na herbatę i pytam Ziomka: "Co ci zrobić do picia? Miętę, melisę, pokrzywę?"
Z: "Kwas chlebowy!"

Mieszkamy w nowym miejscu od ok. 3 tygodni, Z. nigdy jeszcze nie widział sąsiadów.
Schodzimy z Z po schodach, dzieć śpiewa na całe gardło "Na wyspach bergamutach". Nagle słyszymy, że ktoś wchodzi po schodach. Z milknie, przygląda się zaciekawiony i pyta: "Kto to tam idzie?"
ja: "Jakaś pani. Sąsiadka. Powiedz jej 'dzień dobry'"
Z: "Dzień dobry pani somsiadko. Co tam?"

ja: "Dlaczego te spodnie takie mokre?"
Z: "Bo je opsikałem tak mocno ze wsyskie ptaki zaceły uciekać"

Przyglądając sie moim klapkom na nogach: "Takie klapnięcie ma mama na nóskach"

Latają nad nami samoloty z Anglii. Z i tata bardzo się nimi fascynują i pilnują, żeby nie przegapić żadnego. M mówi do Zioma, że trzeba wydrukować rozkład lotów.
Po kilku godzinach słychać, że leci samolot. Ziom biegnie do okna i woła: "Loskład lotów leci!"

Tata odkurza. Po skończonej pracy przychodzi do nas a Z pyta: "Jak tam tatusiu sie odkuzało?"

Capricorn - 2010-10-30, 14:28

no cudny jest. Tez chcę być w komisji weryfikującej ;-)
kamma - 2010-10-30, 14:28

Ziomek napisał/a:
"Bo je opsikałem tak mocno ze wsyskie ptaki zaceły uciekać"

WSZYSTKIE?! Co do JEDNEGO?! ;)
Uśmiałam się jak zwykle, dzięki niebiesiom za takiego Ziomka :)

maga - 2010-10-30, 14:29

Capricorn, zapraszam :-D
bronka - 2010-10-30, 19:03

maga, wymiękam. Po prostu wymiękam. Niesamowity jest :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
excelencja - 2010-10-30, 19:11

:D :D:D:D:D wyczes :D
priya - 2010-10-30, 21:14

maga napisał/a:
"Płace bo zapomniałem tatusia wziońć do domu!"
słodziaczek kochany!
ronika - 2010-10-30, 21:49

ale ten Ziemowit fajny :-D
a wszystkie teksty o cycusku rozczulają mnie na maksa :mryellow: przebój za przebojem ;-)

maga - 2010-11-01, 08:07

Ziom śpiewa setny raz "wszystkie rybki śpią w jeziorze". M mówi, żeby może coś innego teraz zaśpiewał, np. o borsuku.
Z: "Wsyskie bolsuki śpią w jezioze ciulalla la! Tyko jeden mały bolsuk spać nie moze, ciulalla la!"

Dorwał mój telefon, przyłożył do ucha i mówi: "Halo halo! Cy jest tu jakiś wilk? Dzwonie do wilka, dzwonie do wilka!"

Łapiąc się za szyję: "Oooo! sierść mam tutaj na syi!"

Dzisiejsza noc była ciężka. Ziom budził się i krzykiem próbował wymusić cyca. Rano, nieprzytomna pytam: "Dlaczego tak krzyczałeś w nocy?"
Z: "Ksycałem bo byłem hałaśliwy"

bronka - 2010-11-01, 08:13

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

ronika napisał/a:
przebój za przebojem

dokładnie :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

Mia - 2010-11-02, 00:23

rety, ale słodziak :mryellow: gratuluję synka, zapisuję się do fanclubu i czekam na więcej :-D
Capricorn - 2010-11-02, 23:59

maga napisał/a:
Ziom śpiewa setny raz "wszystkie rybki śpią w jeziorze". M mówi, żeby może coś innego teraz zaśpiewał, np. o borsuku.
Z: "Wsyskie bolsuki śpią w jezioze ciulalla la! Tyko jeden mały bolsuk spać nie moze, ciulalla la!"


Przeczytałam mojej ekipie :) Wojtek pyta: A ile lat w ogóle ma ten Ziom? Odpowiadam, że niepełne dwa. komentarz Wojtka: No to niezły asior będzie...

asior = mega as, as full wypas ;-) W języku siedmiolatków - respect ;)

maga - 2010-11-03, 13:05

Capricorn napisał/a:
No to niezły asior będzie...

Ciekawe, czy prześcignie Wojtasa... ;-)

Tata: "O czym jest ta książeczka?"
Z: "O wlonie co sel zzalła"

Siódma rano, leżę jeszcze w łóżku. Ziom biega, skacze, dokazuje. Nagle podbiega do mnie, nachyla się i do ucha krzyczy: "OWSIANKE!"

Także poranek. Jeszcze śpię, ale słyszę Z, który bierze moją rękę i zaczyna nią energicznie potrząsać ze słowami: "Mama macha do dzika!"

ja: "Ziomuś, a co to jest boeing?"
Z: "To takie dzewko co lośnie na ksacku"

Z: "Kiwi! Kiwi poplose!"
ja: "Może zrobię ci sałatkę z kiwi i gruszki?"
Z: "O tak o tak! I z popingiem! Jeśniepan zazycył sobie z popingiem! Biedlonko, tseba tloske pocekać i bedzie z popingiem, hula!"

Zaglądajac do łazienki, gdzie kapał się M: "tatuś sie utopił"

ja: "Jesteś cwaniak czy inteligencik?"
Z: "Wspaniałek"

Z cyklu Wcielenia Mojego Syna:
"Jestem patison! jestem patison! Jem patisony!"

"Jestem gilem! Jestem gilem mamusi!" :->

I pytanie za sto punktów: "Co to jest babolec?" (uprzedzam, że na chwilę obecną nie znamy odpowiedzi ;-) )

bronka - 2010-11-03, 13:24

maga nie mogę ze śmiechu :lol: . Co za okaz :lol: :lol: :lol: :lol:
Malinetshka - 2010-11-03, 15:04

maga, :D :lol: :lol: Jaśniepan boski! :-D
kofi - 2010-11-03, 20:12

No wspaniałek i tyle. :mryellow:
Ostatnio muszę się gryźć w język, bo miałam ochotę powiedzieć w sklepie Poplose to awokadło, a jak otwieram okno, to mówię sobie Poplose zeby leciał samolot. :mryellow:

moony - 2010-11-03, 20:18

Ło, ogilałam się i tusz mi spłynął.
Capricorn - 2010-11-03, 20:30

kofi napisał/a:

Ostatnio muszę się gryźć w język, bo miałam ochotę powiedzieć w sklepie Poplose to awokadło, a jak otwieram okno, to mówię sobie Poplose zeby leciał samolot. :mryellow:


:)

Poplose zeby leciał samolot weszło u nas do klasyki gatunku, podobnie jak dialog zaczynający się od: Co się pieczy? w wykonaniu Felka i bronki :)

lilias - 2010-11-03, 22:13

maga, :lol: :lol: :lol: :mrgreen:

co do babolca to inna nazwa osoby płci żeńskiej, a może coś od babeczek? ;-) czyli duży placek

priya - 2010-11-04, 08:50

maga napisał/a:
Jeśniepan zazycył sobie z popingiem!
jaaaaa! ale gość zarąbisty! mojej mamie właśnie czytałam, uśmiała się jak nigdy! :mryellow:
rosa - 2010-11-04, 10:31

Cytat:
ja: "Jesteś cwaniak czy inteligencik?"
Z: "Wspaniałek"

love :mryellow: :mryellow: :mryellow:

karmelowa_mumi - 2010-11-04, 12:55

no nie!!!! :D :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
bronka - 2010-11-04, 12:59

maga chyba to ten monolog wykaligrafuję sobie na ścianie w kuchni:
maga napisał/a:
Jeśniepan zazycył sobie z popingiem! Biedlonko, tseba tloske pocekać i bedzie z popingiem, hula!"


mogę to czytać i czytać w kółko :mryellow:

priya - 2010-11-04, 13:01

bronka napisał/a:
mogę to czytać i czytać w kółko :mryellow:
ja też! :lol:
Lily - 2010-11-04, 18:11

kofi napisał/a:
miałam ochotę powiedzieć w sklepie Poplose to awokadło
Ja dziś kupowałam awokadło w Biedronce i też mi się przypomniało, chyba już tak zostanie :mrgreen:
maga - 2010-11-04, 19:58

O ja. Moje dziecko jest sławne :-D ;-)

To dzisiejszy dialog:
Z (skacząc po łóżku na golasa): "Zalaz tu psyjdzie jakaś pani"
ja: "Tak? A po co?"
Z: "Zeby ksycała na mnie"
ja: "Ojej, dlaczego jakaś pani ma krzyczeć na ciebie?"
Z: "Ze nie mam RZGBIETU" (z bardzo wyraźnie wypowiedzianym RZ)

priya - 2010-11-04, 20:42

No nie mogę, no. Chyba Was kiedyś odwiedzę ;-) :mryellow:
maga - 2010-11-04, 20:48

priya zapraszam :-)
maga - 2010-11-05, 14:03

Dziś rano bryka, skacze, uwisuje i mówi: "Ciesywy jestem!"
ja: "Jaki jesteś?"
Z: "Ciesywy jestem. Ze śmiejem sie"

Zażyczył sobie kawałek pomidora. Wyssał środek a resztę rzucił na podłogę. Akcja wychowawcza, wspólne sprzątanko i ok. Za 20 sekund zażyczył sobie kolejny kawałek. Mówię, że nie, że przecież mu chyba nie smakowało, skoro rzucił na podłogę. Z (w stronę magnesów na lodówkę): "To nie jest tak ze siup! I pomidola następnego. Widziałaś ty zabko? widziałaś ty mucho?" (takie mamy magnesy ;-) )

Dowiedziałam się przed chwilą, o co chodzi z babolcem. Ziom śpiewał sobie pod nosem piosenkę z Muminków ("Głupole"): "...i zamialenie babolec..." (wersja oryginalna: "... i zamiaru nie ma polec...") :mryellow:

bronka - 2010-11-05, 14:04

Normalnie jestem ciesywa :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Babolec rządzi :lol: i pomidor :lol: i cała reszta też :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

maga jak Ty to wytrzymujesz? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ;-)

priya - 2010-11-05, 14:44

Och, ta zabka i mucha to tam cudnie mają ze wspaniałkiem waszym! Cudnie! :lol: :lol:
lilias - 2010-11-05, 15:02

o mamo jak tu działać wychowawczo jak ze śmiechu można "polec" :mryellow: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
maga - 2010-11-05, 21:53

"Popjosie pomajańćke. Dziecko zgłodniało i dlatego mama kjoi pomajańćke dziecku. Śłysiałaś mamo, co Ziomek mówił?"

Je kolację. Ja na szybciocha zdejmuję pranie w pokoju obok. Widzimy się przez korytarz.
Z: "Mamo mamo!"
ja: "Słucham?"
Z: "O mamo mamo psijdź!"
ja: "Za chwilę. Muszę szybko pozdejmować pranie, żeby było miejsce na nowe"
Z: "Mamo mamo, ogójeciek mi śpadł, psijdź!"
ja: "Zaraz przyjdę kiciu!"
Z: "Oooooo mamo maaaaamo" (rozpaczliwym tonem)
ja: "Co się stało?"
Z: "Wołam bajana!"
ja: "No dobrze kotku, wołaj!"
Z: "Bajanu, bajanu! Dzie jeśteś? Ci mama śłysiała, jak wołam bajana?"

priya - 2010-11-06, 07:42

Sposób na wspaniałe rozpoczęcie dnia? Ziomkowe gadki!!!!
zojka3 - 2010-11-06, 08:13

Nie no boski! Za każdym razem myślę, że już mnie niczym nie zaskoczy i za każdym razem sie mylę ;-)
maga - 2010-11-08, 17:46

Wczoraj wieczorem M myje Ziomowi buzię, czego syn szczerze nie cierpi (mniej więcej od 3 miesiąca życia). Pokrzykuje więc w łazience, wyrywa się. M tłumaczy, że bużka brudna, że trzeba myć, że to przecież nie boli.
Z: "Boli! boli! Boli mnie woda!"

Dziś udało się kupę do nocnika złapać. Ziom zadowolony, podziwia swoje dzieło (w którym widać skórki z pomidora): "Cerwona kupa mi się udała!"

Próbuję Zioma posadzić na nocniku. Mocno proterstuje, wyrywa się, ale osiągam swój cel. Ziom robi trochę siuku.
ja: "No widzisz, jednak chciało się temu siusiakowi siku"
Z: "Chciało się siusiakowi siku, o tak. I nawet...nawet... (tu schyla się, żeby podciągnąć spodnie i puszcza bąka) bąka się siusiakowi chciało!"

I jeszcze opiszę sposób, w który Ziom rozładowuje swoje wzmożone napięcie nerwowe ;-)
Ziom lubi sobie czasem porządnie krzyknąć, jeśli coś mu nie podpasuje. Nie odstawia histerii, jest to raczej krótki wrzask. Zawsze wtedy mówimy mu, że jeśli chce sobie pokrzyczeć, to zapraszamy do jego pokoju, bo nikt tutaj nie ma ochoty słuchać jego wrzasków. Ziom jak na komendę wychodzi do pokoju, wrzaśnie ze 2 razy i ok. Gdy jest ciemno, mówi: "Poplose mi zapalić światełko w pokoju, zebym mógł sobie ksyknąć". Wtedy ktoś idzie, zapala światło i zostaje z pokoju wyproszony. Ziom sobie krzyknie, wraca i mówi: "Jus jestem uspokojony" :mryellow: W jego wykonaniu jest to przekomiczne! Ostatnio mówimy, że jest to "metoda na Japończyka"

bronka - 2010-11-08, 17:50

maga napisał/a:
"Poplose mi zapalić światełko w pokoju, zebym mógł sobie ksyknąć".

maga leżę :lol: :lol: :lol:

kamma - 2010-11-08, 18:18

Świat bez Ziomka nie byłby nawet w połowie tak fajny jak z nim :)
priya - 2010-11-08, 18:21

aj, chyba pójde sobie ksyknąć! z radości! :lol: :lol: :lol: cudo!
kofi - 2010-11-08, 20:12

Ksycenie jako rozładowanie napięcia wprowadzę chyba w swoim domu. :-)
maga - 2010-11-08, 20:15

Właśnie siedzę przy kompie a Ziom w wannie i woła: "Mamooo! siusiora zamocyłam!"
lilias - 2010-11-08, 20:28

:lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen:
dżo - 2010-11-08, 22:01

maga, spisuj Zioma i wydawaj książkę, będzie hitem :mryellow:
kofi - 2010-11-09, 08:39

dżo napisał/a:
maga, spisuj Zioma i wydawaj książkę, będzie hitem :mryellow:

Pewnie. I interes będzie się kręcił. Był taki gość, który prowadził bloga - rozmowy z synkiem, potem wydał książkę.
A potem to już sam Ziom zacznie może pisać. :-)

maga - 2010-11-09, 08:42

Dzięki za pomysł. Na razie w planach prezent bożonarodzeniowy dla dziadków w postaci... Eh, nie będę zdradzać, bo może podczytują ;-)
kofi - 2010-11-09, 10:18

O, ja się chyba domyślam w jakiej :)
maga - 2010-11-10, 08:07

Ziom wsypuje rano kaszkę do garnka: "Oooo! kupa kaski sie zmieściła!"

O 7 rano bardzo marudnym głosem: "Chciałbym na impreske.... TERAZ!"

M: "Idę się ogolić"
Z: "Ziomek tes! Ziomek tes!"
M: "No to chodź"
Z (z łazienki): "Gdzie jest moja golalka?"

Ziom puszcza siarczystego bąka.
ja: "A kto to puścił bąkasa?"
Z: "Poplose puścić bąka mamo!"

ja: "Tutaj jest napisane Venitex, to taka firma, która wyprodukowała te słuchawki"
Z: "Kiedyś nauce sie tak produkować. Tylko nie wiem, cy mam zegalek"

Ziom patrzy na zegar. Pytam: "No która jest godzina?"
Z: "Po jedenastej święto"

kamma - 2010-11-10, 09:04

aaaa no nie potrafię wybrać faworyta :lol: :lol: :lol:
Capricorn - 2010-11-10, 09:08

maga napisał/a:

Ziom patrzy na zegar. Pytam: "No która jest godzina?"
Z: "Po jedenastej święto"


no, to za dwie godziny już ;-)

cudnie jest takie dziecko mieć :)

dynia - 2010-11-10, 09:46

kamma napisał/a:
aaaa no nie potrafię wybrać faworyta :lol: :lol: :lol:

Jak dla mnie hitem na dziś jest imprezka o 7 z rańca :mryellow:

priya - 2010-11-10, 11:53

dynia napisał/a:
Jak dla mnie hitem na dziś jest imprezka o 7 z rańca :mryellow:
o tak! dla mnie też!
moony - 2010-11-10, 12:52

Oj, ominęło mnie święto... maga, uściskaj Zioma ode mnie, chłopak wyciąga mnie z dołków.
bronka - 2010-11-10, 13:50

wymiękam :lol: :lol: :lol:
Ja tez chcę imprezkę od 7 rano!

maga - 2010-11-13, 16:10

ja: "A kto to jest Ziemowit?"
Z: "Taki Ziomek"
ja: "A kim on jest?"
Z: "Męzcyznom"

ja: "Idziesz na nocnik?"
Z: "Wręc pseciwnie"

Ziom podczas posiłków pilnuje, żeby potrawy były dobrze doprawione. Domaga się sosu sojowego, pieprzu itp. My używamy bardzo ostrej papryki, a on w zamian dostaje odrobinę papryki słodkiej. Widząc, że sypiemy sobie naszą paprykę: "Popjose mi tutaj posypać paplykom zasłodkom!"

"Cyce!cyce! Cyce nadawajom sie do zjedzienia!"

Usadowiwszy się w fotelu komputerowym: "Popjose mnie tutaj zauwazyć!"

Ni z gruchy, ni z pietruchy: "Wylondował samolot z Kink-Kongiem! Siedział Kink-Kong w samolocie i kierował!"

Capricorn - 2010-11-13, 16:19

maga napisał/a:


Usadowiwszy się w fotelu komputerowym: "Popjose mnie tutaj zauwazyć!"




ha!

bossssssski :)

priya - 2010-11-13, 16:35

aaaaa! idę opowiadać rodzince! :lol: :lol:
Kahela - 2010-11-13, 17:20

zwariowałam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
bronka - 2010-11-13, 18:17

niesamowity jest :lol: :lol: :lol: :lol:
excelencja - 2010-11-13, 19:07

:mryellow:
kofi - 2010-11-13, 21:53

Cyce... doprowadziłły Daniela do łez... :lol: :lol: :lol:
orenda - 2010-11-13, 22:47

Mistrz!
Lily - 2010-11-16, 19:11

Co słychać, Ziomecek nic nie mówi? ;)
zojka3 - 2010-11-16, 19:15

Lily napisał/a:
Co słychać, Ziomecek nic nie mówi?

Prędzej matka nie nadąża spisywać ;-)

martka - 2010-11-16, 20:18

jest niesamowity! :-D
maga - 2010-11-16, 20:54

Oj matka nie spisała za wiele. Szybko z głowy wylatuje, niestety....
Ale skoro jest zapotrzebowanie, to wrzucę wczorajsze.

Byliśmy na placu zabaw, ubaw przedni, słoneczko, żyć nie umierać. Niestety zabawa się skończyła, bo jakieś dziecko jadło banan i Ziomkowi włączyło się silne pragnienie posiadania tegoż.
Po długich namowach, że moglibyśmy jeszcze trochę posiedzieć na dworze, skapitulowałam pod presją wypowiedzi mojego syna: "Pses psypadek Ziomek zauwazył, ze ktoś je banana!"

I ciąg dalszy tej samej historii:
Poszliśmy do sklepu, kupiliśmy banany i Ziom wymyślił: "Pojose zjeść banana w jenówce."
ja: "Ale dlaczego chcesz zjeść banana w renówce?"
Z: "Bo jest spoko"

Na popołudniowym spacerze wypalił z kolei na cały regulator: "Mama ma pipke!" (efekt męskich rozmów z tatusiem :-> Dobrze, że nie było wkoło nas innych spacerowiczów :roll:

Dziś rano krzątał się w swoim pokoju i nagle powiedział: "Jus psontontałem!"

Sprzed godziny:
Bardzo intensywnie pilnuje piekarnika, w którym piecze się zapiekanka. Zniecierpliwiony mówi: "Pojose tom zapiekunke!"
Po jakimś czasie wysunęłam na chwilę zapiekankę, żeby sprawdzić czy już. Gdy wsuwałam ją z powrotem Ziom jeszcze bardziej zniecierpliwiony: "Pojose jom nie włozyć tylko wyjońć!"

Lily - 2010-11-16, 20:58

maga napisał/a:
"Pses psypadek Ziomek zauwazył, ze ktoś je banana!"

maga napisał/a:
"Pojose jom nie włozyć tylko wyjońć!"
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Musimy stworzyć jakieś the best of Ziomek :D

Malinetshka - 2010-11-16, 22:14

Ten cudny Ziom słodzi mi dzień dzisiejszy :D
dżo - 2010-11-16, 22:20

maga napisał/a:
Pses psypadek Ziomek zauwazył, ze ktoś je banana!"

Nieprzygootowana matka wyszła na spacer z dzieckiem ;-) :mrgreen:

Mój spacerowy plecak musi byc wypełniony po brzegi róznego typu produktami do szybkiej konsympcji, inaczej spacery kończyłyby sie równie szybko jak Wasz dzisiejszy :-)

bronka - 2010-11-17, 10:21

maga napisał/a:
"Pses psypadek Ziomek zauwazył, ze ktoś je banana!"

padłam :lol: a reszta to juz mnie tylko dobiła :lol: :lol: :lol:

Lily napisał/a:
Musimy stworzyć jakieś the best of Ziomek :D

musielibyśmy wszystko jak leci kopiować :mrgreen:

kofi - 2010-11-17, 11:17

Dzisiaj rano Daniel, jak wyszliśmy z domu: Poplose, zeby było jasno :roll: Zgłupiał na tle Zioma :lol:
priya - 2010-11-17, 11:51

bronka napisał/a:
Musimy stworzyć jakieś the best of Ziomek :D

musielibyśmy wszystko jak leci kopiować :mrgreen:
otóż to!
maga - 2010-11-17, 11:57

kofi, lowe Was :lol:
dżo, ja rzadko coś do jedzenia biorę, chyba, że idziemy na bardzo długo. Ale tego banana to chyba powinnam mieć pod ręką zawsze, bo już 3 raz jego brak skrócił nam pobyt na placu zabaw :->

Katioczka - 2010-11-17, 12:14

no jak nie kochać Zioma, no jak??????????????????????????????????????
maga - 2010-11-19, 09:46

"Wies cooooo? Ja potjafie licyć koty. Jeeeden kot, djugi kot, i jesce jeden!"

M. wyszedł z wanny. Z. klepie go po gołej pupie ze słowami: "Oooo! Wygoliłeś sobie! Łaaadnie..."

"Pojose dwa cycki zjeść!"

Odłączam go od cycucha, Z. protestuje: "O jesce! jesce by Ziomek pocycuchował!"

Obserwując jak posypuję mu kaszkę rozkruszoną wit. B12: "Badzo mi smakuje ta witamina be dwanaście!"

Pod drzwiami wc: "No mamooo, pojose jus wyjść z tego kibla!" :->

I abstrakcja o poranku: "A Ziomek widział taki klipas na nóskach"
ja: "A co to jest klipas na nóżkach?"
Z: "No taka kózka meee!" (hmmm....)

olgasza - 2010-11-19, 09:55

boski!!!
dynia - 2010-11-19, 10:19

olgasza napisał/a:
boski!!!

Niezmiennie! :*

Malinetshka - 2010-11-19, 11:33

ach :D :***
moony - 2010-11-19, 11:36

maga napisał/a:
"Oooo! Wygoliłeś sobie! Łaaadnie..."

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

lilias - 2010-11-19, 11:39

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
mossi - 2010-11-19, 12:13

maga napisał/a:
Jeeeden kot, djugi kot, i jesce jeden!
słodziak <rozczulona>
maga napisał/a:
"Oooo! Wygoliłeś sobie! Łaaadnie..."
:mrgreen:

LOVE

bronka - 2010-11-19, 12:57

maga napisał/a:
Badzo mi smakuje ta witamina be dwanaście!"

przy tym omal nie spadłam z krzesła :lol: :lol: :lol: :lol:

dżo - 2010-11-19, 15:41

maga napisał/a:
"Oooo! Wygoliłeś sobie! Łaaadnie..."

:mrgreen: , ciekawe co tata golił a Ziom to widział ;-)

priya - 2010-11-19, 17:37

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
bronka - 2010-11-22, 16:50

maga popraw humor! Czekam na nowe wpisy i czekam ;-)
Katioczka - 2010-11-22, 16:54

Ziooooooomeeeeek....
maga - 2010-11-24, 14:36

Ziom coś przystopował ;-)
Ostatnio otrzymałam pierwszy komplement od syna. Rozmawialiśmy o czymś i spytałam, czy mu się to podoba. Powiedział, że tak. Mówię: "Mnie też się podoba. Ładne." Na co Z patrząc mi prosto w oczy z szerokim uśmiechem na ustach: "Ładna ty mamo!" :-D

Przekomarzamy się, mówię: "Mój misiu - pysiu, Ziomeczek - aniołeczek, synek - murzynek"
Z: "Nie murzynek! Nie nose carnej buzi!"

"Mamoooo... Cy ty wies co to jest jogurcik? Coś takiego, co badzo chciałbym zjeść!"

Zaglądając do piekarnika: "Co tutaj w piekle?"

Stając na głowie: "Wykucnę się. O! jus sie wykucnąłem!"

Robię kanapki. Ziom mi asystuje na stołku. Pokazując na jedną: "Ta beńdzie Ziomecka z prendkościom błyskawicy!"

Mamy taką zagajkę między sobą: "Och ty, ty Ziomku!" "Och ty, ty mamo!" Ostatnio sobie doułożył i jego wersja brzmi teraz :" Och ty, ty mamo Madziu słoń niedaleko!" (cokolwiek by to miało znaczyć :-> )

Ostatnio uwielbia bawić się wyciskarką do czosnku. Dostał dobrą radę, żeby uważał na paluszki. Zdaje się, że sobie tego paluszka lekko przyciął, bo zwócił się do mnie ze słowami: "Jakby co, to włozyłem sobie do tego paluska!"

bronka - 2010-11-24, 14:39

:lol: :lol: :lol:
no i poprawił humor :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow:
Wspaniały aż brak słów :lol:

Malinetshka - 2010-11-24, 14:44

Hihi, cudowny :D dziękuję!
priya - 2010-11-24, 14:44

:lol: :lol: :lol:
Katioczka - 2010-11-24, 14:49

gęba mi się śmieje-dzięki Ziooom!
mossi - 2010-11-24, 15:52

maga napisał/a:
Ziom coś przystopował
oj to nie dobrze, bo coraz zimniej na dworze i wd będzie potrzebował dużej dawki śmiechu co by nie zwariowac ;-)
moony - 2010-11-24, 17:35

On mi się nigdy nie znudzi :lol:
maga - 2010-11-24, 21:02

mossi, to muszę się mocniej skupić na zapisywaniu :-P Dziś 2 mi umknęły, bo byłam święcie przekonana, że zapamiętam :->
Cieszę się, że Ziom poprawia Wam humor :-D

adriane - 2010-11-24, 22:47

Poprawia humor. Bardzo :)
Lily - 2010-11-24, 22:53

maga, kocham Twoje dziecko. Nie mogę mieć własnego, bo a nuż nie byłoby takie zabawne :mrgreen:
maga - 2010-11-26, 10:00

Dziękujemy za miłe słowa! :-)

Dorwał mały nożyk z ząbkami i mi wyjaśnił: "Nós taki. Z ostrymi piłami tymi! zeby piłować pomidorki."

I standard ;-) :
ja: "Jaką herbatkę ci zrobić?"
Z: "Emmm.... dzikom róze. Z imbirem rozgzewajoncom pojose!"

Zabawa w znikanie pod kołdrą. Nagle Ziom wyskakuje ze śpiewem na ustach: "Stooo laat! Stooo laaat!"

Bawi się imbirem: "O, to taka zabka. Pływa po moooozach i oceanach! Żżżżżżżżżżż!"

Dorwał opakowanie B12. Mówię, że jak chce, mogę mu dać do buźki, zamiast do kaszki. Oczywiście chętny. Rozgryzł, mina mniej - więcej taka :-? Po czym okrzyk: "Jesce!"

bronka - 2010-11-26, 10:03

maga napisał/a:
"Nós taki. Z ostrymi piłami tymi! zeby piłować pomidorki."

och :-D wspaniały :lol: :lol: :lol:

kofi - 2010-11-26, 11:19

maga on jest cudowny :-) :lol: .
Na fejsbuku możnaby zrobić taką aplikację (czy jak to się tam nazywa) "Co powie ci dziś Ziom?" ;-)

priya - 2010-11-26, 12:14

:lol: :lol: :lol:
maga - 2010-11-26, 13:54

kofi napisał/a:
Na fejsbuku możnaby zrobić taką aplikację

Gdyby nie to, że zupełnie fejsbuka nie kumam (choć konto a i owszem posiadam), pewnie bym zrobiła ;-)

I jeszcze przed drzemką dzisiejszą:
Opowiada: "U cioci Magdy zjadłem tsy banany, jabusko i jesce mi wójek ozeski nałupał. KOMBIRENKOM nałupał!" (btw - on faktycznie tyle zjadł na raz :-> )

Capricorn - 2010-11-26, 15:08

maga napisał/a:

Zaglądając do piekarnika: "Co tutaj w piekle?"


cudny jest, no cudny, i cudny.

priya - 2010-11-26, 19:09

wycałować go ode mnie popjose :-D
Katioczka - 2010-11-26, 20:49

maga napisał/a:
Na fejsbuku możnaby zrobić taką aplikację

Gdyby nie to, że zupełnie fejsbuka nie kumam (choć konto a i owszem posiadam), pewnie bym zrobiła

jeśli wyrazisz zgodę, to ja mogę zrobić :)

Ziomek na króla Polski!!!

Lily - 2010-11-26, 21:05

To ja chcę codziennie "poplosę to awokadło" :mrgreen:
moony - 2010-11-27, 10:29

maga napisał/a:
Opowiada: "U cioci Magdy zjadłem tsy banany, jabusko i jesce mi wójek ozeski nałupał. KOMBIRENKOM nałupał!" (btw - on faktycznie tyle zjadł na raz :-> )

Biedny Ziom, taki niedożywiony... ;)

maga - 2010-11-29, 14:26

Katioczka, a na czym miałoby to polegać? Bo jeśli musiałabym coś na tym fejsbuku działać to chyba nie bardzo. Już wd mi wystarczajaco dużo czasu zżera ;-)

Weekendowe:
"Pojose zeby Ziomek chciał pić!"

Z: "Pojose iść do tego kotka refrena!"
ja: "Do jakiego kotka?"
Z: "No do kotka refrena" i ciągnie mnie do drewnianej figurki kota (tak sobie go nazwał - Refren)

Codzień zdmuchujemy świeczkę. Ziom domaga się intensywnie swojej porcji zdmuchiwania. Zwlekam, Ziom się niecierpliwi. W końcu mówię, żeby dał tę świeczkę, zapalę. Z entuzjastycznie: "Bende dmuchał wsysko co i popadnie na wsyskie stlony!" :-P

Do babci: "Ziomek pocebuje foltepian."
Babcia: "A po co ci fortepian?"
Z (patrząc z politowaniem): "Ziomek pocebuje foltepian zeby glać!"

Wyglądajac przez okno (widok-ogród): "Zobac tatusiu jak jak ten klet łobuziak ulwis jeden tutaj kopcyki polobił!"

Je śniadanie i ni z gruchy ni z pietruchy zwraca się do dziadka: "Andzeju, gdzie zapalkowałeś samochód?"

priya - 2010-11-29, 14:36

o, jak fajnie, że ejst nowa porcja gadek ziomkowych! przeurocze, jak zwykle :-D :-D
olgasza - 2010-11-29, 14:51

maga napisał/a:
"Andzeju, gdzie zapalkowałeś samochód?"


love

dynia - 2010-11-29, 14:53

maga napisał/a:


Wyglądajac przez okno (widok-ogród): "Zobac tatusiu jak jak ten klet łobuziak ulwis jeden tutaj kopcyki polobił!"


Rozwala mnie bogactwo jego słownika!Cudny Ci Ziom :*

bronka - 2010-11-29, 14:58

Jak zwykle wymiękam z łobuziaka :lol: :lol: :lol:
lilias - 2010-11-29, 15:22

nie ma problemu z prezentem, dziecko chce foltepian :mryellow: :mryellow: co do dmuchania się nie wypowiem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: logopeda u Was raczej nie będzie potrzebny
Katioczka - 2010-11-29, 15:26

maga napisał/a:
Katioczka, a na czym miałoby to polegać? Bo jeśli musiałabym coś na tym fejsbuku działać to chyba nie bardzo. Już wd mi wystarczajaco dużo czasu zżera

ja się wszystkim zajmę. Od ciebie potrzebuję pozwolenie, że mogę
i wciąż nowe ziomkowe teksty ;)

Lily - 2010-11-29, 20:41

maga napisał/a:
"Zobac tatusiu jak jak ten klet łobuziak ulwis jeden tutaj kopcyki polobił!"
:lol: :mrgreen: :lol:
Malinetshka - 2010-11-29, 22:52

Klet łobuziak ulwis jeden jest moim faworytem :D :-D :-D
iris - 2010-11-30, 09:35

Ziom jest rewelacyjny! uwielbiam rozpoczynać dzień lekturą tego wątku :-D
Meluzyna - 2010-11-30, 10:48

to jeden z moich ulubionych wątków :-D Ziom rządzi :mryellow:
kofi - 2010-11-30, 11:23

Och, dzięki, tego było mi trzeba. :lol: :lol: :lol:
maga - 2010-12-01, 12:33

Katioczka, generalnie ok. Chciałabym tylko wiedzieć, po co się taką aplikację robi, jak to funkcjonuje? No i zapytam fadera czy nie ma nic przeciwko (Ziomkowego, nie swojego oczywiście ;-) )

Kolejna dawka:
Odkleiwszy się od cyca, patrząc mi prosto w oczy: "Pycha!"

O poranku: "Pojose kaske! Z pastetem!"

Po zupie: "Jestem wzbogacony!"
ja: "Taaak? A w co?"
Z: "W zupie"

"Taki ORDZIPOŁEK jestem" (babcia czasem mówi na niego urwipołeć)

Jakaś tam rozmowa zakończona słowami M: "...to taka marka"
Z: "Zakamarka!"
...i chwilę później, widząc, że tata się przebiera: "Pojose zdjońć zakamrka!"

Rano, wyskoczywszy z łóżka: "Pojose nie zasłonić to okno tylko odsłonić!"
ja: "A może sam spróbujesz?"
Z: "O nie o nie. Niestety nie umiem."

Podczas przewalanki na łóżku: "Pojose mnie tak scypnońć w pupe! Pojose mnie zjeść!"

I dalej ta sama sytuacja: "Pojose jesce raz zapuścić!"
ja: "Co zrobić?"
Z: "Zapuśćić kołdre na gówke!"

I dalej: Wyskakuje spod kołdry: "Dzień dobry!", chowa się: "A nie ma mnie!", wyskakuje: "Witam!"

W radio leci "Chciałbym być sobą" Perfectu. Z: "Chciałbym być pieskiem!"

Posypuję poranną kaszkę witaminami, obok leży kapsułka z probiotykiem: "Pojose jesce tym artykułem posypać!"

Wlazł na krzesło, domaga się pomocy w zejściu. Ponieważ robi to kilka razy dziennie, mówię, żeby sam zszedł. Z: "Pojose mi pomóc bo ja niestety nie umiem."

Pijąc mleko ryżowe: "Klasa! Klasa jest!"

Wczoraj w przedszkolu było lanie wosku do wody. Dziś mu się to przypomniało i opowiada: "...i wosk upuscałem!"

Podczas śniadania: "Jestem podobny do krokodyla!"

bronka - 2010-12-01, 12:39

maga, salwa śmiechu jedna za drugą mnie ogarnęła :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nic tak nie poprawia humoru jak Ziomek! Cudowny!

priya - 2010-12-01, 12:47

Ja też się uśmiałam zdrowo :mrgreen: :mrgreen: uwielbiam go!
moony - 2010-12-01, 13:01

Prosimy o codzienną porcję Ziomka :) U nas w domu od wczoraj rządzi:
maga napisał/a:
"Andzeju, gdzie zapalkowałeś samochód?"

kofi - 2010-12-01, 13:10

Popjose jesce tym artykułem posypać :lol: :lol: :lol:
Malinetshka - 2010-12-01, 14:05

Cudowny :D


Co do Facebook'a to mnie osobiście taka ziomkowa aplikacja się nie widzi... :> Z jakich powodów?
1) choć wielu z nas Ziomka osobiście nie zna to i tak wiemy o kogo chodzi, znamy magę (nawet jeśli też tylko netowo), mamy wobec niego jakieś odczucia i dzięki temu rozczulają nas jego niesamowite teksty (bo są niesamowite niezaprzeczalnie :) ), natomiast dla obcych osób, nie znających tematu, no nie wiem...
2) ten punkt wiążę z pierwszym o tyle, że: gdyby to chodziło o moje dziecko, nie chciałabym go sfejsbookować bez jego zgody... jakoś obawiałabym się co się dalej z tym może stać, jak to się potoczy..kto i jak to będzie komentował. WD to jednak trochę inna bajka... mimo, że ten sam Internet.

Ale to tylko moje odczucia, którymi zdecydowałam się tu podzielić.
Zdanie ostateczne i tak do magi należy. :)

dynia - 2010-12-01, 14:26

Ojej Mali toż samo chciałam rzec...
Katioczka - 2010-12-01, 20:35

no racja z tym FB, ale można utworzyć prywatną grupę wielbicieli Ziomka,
zamkniętą dla ludzi z zewnątrz

Capricorn - 2010-12-01, 23:14

Ja też z tych fbsceptycznych w tym przypadku.

No, ale mnie trochę irytuje nawet to, gdy do wątków moich dzieciaków tutaj dopisują się osoby, których nie kojarzę nic-a-nic (a generalnie kojarzę bardzo dużo ;-) ). No, ale wiadomo od zawsze, ze ja jestem franca.

Za to Ziom - wymiata :)

edysqa - 2010-12-02, 00:05

Zamiast spać przeczytałam cały wątek, poplakalam się ze śmiechu, gardło mnie boli bo próbowałam
się nie śmiać na głos i jestem zachwycona Twoim Synkiem. Mam nadzieje ze go poznam :-) )

maga - 2010-12-02, 08:58

Przeczytałam opinie nt. fb i w sumie zgadzam się z nimi. Niniejszym rezygnuję i zamykam temat (fejsbuka, nie Ziomkowy ;-) ).
edysqa, kiedyś na pewno, wszak mieszakamy za miedzą :-)

kofi - 2010-12-02, 11:01

Bardzo przepraszam, że rozpętałam to całe zamieszanie z FB. To nie było tak całkiem poważnie. :-> Po prostu ja zaglądam do tego wątku, tak ja FB sprawdzam "Cytaty słynnych polskich kobet", albo "Co ci dziś powiedzą Lejdis".
Tylko tam się powtarzają, a Ziomek zaskakuje codziennie czymś nowym.
maga so sorry, proszę kontynuuj ten wątek, bo ma wartość terapeutyczną, wręcz. :-)

maga - 2010-12-02, 12:37

kofi, no co ty... Przeca to ja pociągnęłam. Dobrze, że dziewczyny napisały co i jak, przynajmniej mi się ciut rozjaśniło ;-)
Malinetshka - 2010-12-02, 14:46

kofi, kochana, właśnie ja zapomniałam napisać, że ten Twój komentarz o fejsbuku ja odebrałam jako dowcipny :) uśmiechnęłam się pod nosem, był trafiony mocno. Dopiero jak zaczęły się rozmowy o faktycznym wcieleniu pomysłu w życie to pomyślałam, że napiszę, co czuję w tym temacie i o :) Tylko tyle. Wybacz, że nie napisałam tego od razu :>

A ten wątek jest jednym z moich ulubionych :)

maga - 2010-12-03, 10:03

Od jakiegoś czasu rymujemy sobie z Ziomkiem. Nawet nieźle mu idzie. Co prawda w większości powtarza nasze twory, ale sam też próbuje swoich sił. Wczoraj nas zaskoczył rymami: "pielęgniarka kochanka" :shock: i - uwaga! "Bozeny laptop" (no rym jak się patrzy ;-) )

ja: "Ziomek, choć szybciutko na nocnik!"
Z: "O nie o nie, wole na lącki!"

Dorwał się do soli i zapakował sobie do buzi całą łyżeczkę. Skomentowałam wyczyn i obseruję. Mina nietęga, przeżuł, przełknął i mówi: "Badzo mi smakuje ta sól!"

Wieczorny komentarz do tego, co się dzieje za oknem: "I jechały takie kopaly i ta pomalańcowa to był taki puk* i ta celwona to tes był taki puk!" "I kopał pan śnieg w celwonej kultecce i to był taki niezły pan!"

_____________
*puk - maszyna do odśnieżania ulic ;-)

bronka - 2010-12-03, 10:08

maga napisał/a:
"I jechały takie kopaly i ta pomalańcowa to był taki puk* i ta celwona to tes był taki puk!" "I kopał pan śnieg w celwonej kultecce i to był taki niezły pan!"

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

maga napisał/a:
Mina nietęga, przeżuł, przełknął i mówi: "Badzo mi smakuje ta sól!"

aaaaaaaaaaaaaaaaaa :mryellow:

maga napisał/a:
ja: "Ziomek, choć szybciutko na nocnik!"
Z: "O nie o nie, wole na lącki!"

:lol: :lol: :lol: się nie dziwię :lol: :lol: :lol:

priya - 2010-12-03, 10:25

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
Lily - 2010-12-03, 11:07

maga napisał/a:
"I jechały takie kopaly i ta pomalańcowa to był taki puk* i ta celwona to tes był taki puk!" "I kopał pan śnieg w celwonej kultecce i to był taki niezły pan!"

_____________
*puk - maszyna do odśnieżania ulic ;-)
Nie no, uwielbiam go :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
maga - 2010-12-06, 14:47

Leżymy rano w łóżku, Ziom zauważa na parapecie poduszkę z naszytą lalką: "Ooo! poduska z lalom zakradła sie tu!"

Bawimy się urwaną, plastikową rączką lalki. Wysuwam ją spod kołdy i szybko pod nią chowam. Ziom zaśmiewa się do utraty tchu. Po chwili mówi: "Sie zabawiłem!"

"Scypie mnie pupa. Mam rozpazonom!" I łapiąc się za pupę: "Tsymam to scypanie!"

Imieniny mojej mamy. Biesiadnik ostro biesiaduje przy stole. Ma pełny talerz.
Z: "Pojose mi dołozyć słatki!"
ja: "Ale przecież masz jeszcze na talerzu."
Z: "Ale to taka restka...."

Pokazuje na wiszący na ścianie obrazek, przedstawiający koziorożca: "Pojose zobacyć tom kuske brunatnom!"

Znalazł jakąś paletkę, ale nie ma piłki: "Pojose takom piłecke, zeby zabijać!"
ja: "Żeby odbijać."
Z: "Tak, zeby odbijać"
ja: "Nie wiem, gdzie jest, ale możesz spróbować tamtą malutką."
Z: "O tak. Moge."

"Tato Marcinie, cy załozys mi rajtuski? Galopem!"

Machając butelką z wodą: "Oooo! gzechoci!"

Ni z gruchy niz pietruch do mnie: "Mamooo, cy jesteś obrazona?"

Do babci: "Mam w bzusku masełko"
babcia (zdziwiona): "Jakie masełko?"
Z: "Kozie!"

Opowiada babci: "W pseckolu to były takie kibelki malutkie, leciutkie ze az ho, ho!"

Kończy cycuchowanie. Mówię, że już wystarczy. Z: "A moze jednak drugiego?"

Śpiewa: "Poporejn, poporejn! Pojose, zeby jeciał poporejn*!"

_______________
*Purple Rain Pirnce'a ;-)

bronka - 2010-12-06, 15:05

o jejku :lol: Ale się naśmiałam :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
dynia - 2010-12-06, 15:22

No cudny Ci On.U mnie na poprawę humoru Ziom jest jak złoto ;-)
Lily - 2010-12-06, 15:24

Tu zawsze jest wesoło :mrgreen:
Katioczka - 2010-12-06, 15:26

maga napisał/a:
"Tato Marcinie, cy załozys mi rajtuski? Galopem!"

odpadłam
i ze śmiechu się turlam

dżo - 2010-12-06, 15:27

maga, Ziom ma niesamowicie bogate słownictwo :shock: , czy Wy mówiecie do niego w ajkis szcególny sposób? to wręcz niesamowite
maga - 2010-12-06, 16:10

dżo, nieeee. Myślę, że ten typ tak ma i tyle. Może pomogło to, że od samego początku (czyli jak miał jakieś 2 miesiące) czytaliśmy mu? Może to, że od początku nawijamy do niego normalnie, używając takich samych słów jak do dorosłych? A może nie miało to żadnego znaczenia?Pojęcia nia mam, ale ciesiem siem, że taki egzamplarz nam się trafił, bo wyciąga mnie z głębokich dołów :-D

[ Dodano: 2010-12-06, 16:22 ]
No i przypomniało mi się jeszcze - od ok. roku Ziom słucha słuchowisk. Słucha dużo, w kółko, czasem kilka razy pod rząd. Może to też pomogło?

Malinetshka - 2010-12-06, 16:40

Poporejn :-D :mryellow: :-D

maga napisał/a:
ciesiem siem, że taki egzamplarz nam się trafił, bo wyciąga mnie z głębokich dołów :-D

:D :D ba! :D

mossi - 2010-12-06, 21:27

maga napisał/a:
ale ciesiem siem, że taki egzamplarz nam się trafił, bo wyciąga mnie z głębokich dołów
mozna go pożyczyć na parę dni? ;-)
kofi - 2010-12-06, 21:32

maga napisał/a:
dżo, nieeee. Myślę, że ten typ tak ma i tyle. Może pomogło to, że od samego początku (czyli jak miał jakieś 2 miesiące) czytaliśmy mu? Może to, że od początku nawijamy do niego normalnie, używając takich samych słów jak do dorosłych? A może nie miało to żadnego znaczenia?Pojęcia nia mam, ale ciesiem siem, że taki egzamplarz nam się trafił, bo wyciąga mnie z głębokich dołów :-D

[ Dodano: 2010-12-06, 16:22 ]
No i przypomniało mi się jeszcze - od ok. roku Ziom słucha słuchowisk. Słucha dużo, w kółko, czasem kilka razy pod rząd. Może to też pomogło?

To dokładnie jak u nas z Danielem. :-) Myślę, że ma znaczenie.
Mnie też Ziom wyciąga z dołów. :-)

lilias - 2010-12-06, 22:01

mossi napisał/a:
maga napisał/a:
ale ciesiem siem, że taki egzamplarz nam się trafił, bo wyciąga mnie z głębokich dołów
mozna go pożyczyć na parę dni? ;-)


to ja w kolejce :mryellow: mam jeszcze 13 dni urlopu ;-)

priya - 2010-12-07, 12:38

ja już nie wiem co mam tu napisać, po prostu nie wiem. Mogłabym o nim czytać i czytać i czytać!
maga - 2010-12-07, 14:07

mossi, lilias, to może wpadniecie do nas? Ziom póki co niepożyczalno-cycowo-mamusiowy ;-)
kofi napisał/a:
To dokładnie jak u nas z Danielem. Myślę, że ma znaczenie.

No mniód na serce me :-)

Ps. Dziś w przedszkolu dzieci miały narysować list do świętego Mikołaja. Pani pyta każdego z dzieciaczków, co narysowali, na co Ziom odpowiedział: "Ksążca." No i dzie ja tera jakiego chrzącza wynajdę?

kamma - 2010-12-07, 15:59

maga, u nas zagnieździły się biedjonki ;) Może od biedy wystarczą? :mryellow:

A co do wczesnego czytania, to muszę zdementować na przykładzie własnych dzieci. Irmie czytałam praktycznie od narodzin, duuuużo. I rozwój jej mowy był fantastyczny, ale i tak do Zioma się nie umywa. Z kolei Tymczas był gotów do czytania dopiero w wieku 20 miesięcy, a jednak jego mowa rozwija się w identycznym tempie jak Irmy. Ergo: ten Ziomek tak ma ;) Taki typ, jak to już słusznie maga zauważyła. Niezły typ, swoją drogą :mryellow:

maga - 2010-12-08, 12:37

kamma, biedjonka sie nadaje :-) A co do mowy - faktycznie pewnie ten typ tak ma i tyle, ale na bogate słownictwo na pewno czytanki i słuchowiska miały wpływ, bo wali cytatami ;-)

Z: "Brontko babontko"
ja: "A co to jest brontko babontko?"
Z: "Taka gruska be dwanaście."

I jeszcze jedno w tym temacie:
Narysował jakiś bazgroł. Pytam, co to. Z: "Be dwanaście"

Wieczorem opowiadam Marcinowi historię z przedszkola (z chrząszczem).
M: "Naprawdę narysowałeś chrząszcza?"
Z: "Bo ksąsc niesłychanie idzie sobie idzie az do woła psybiegł!"

Wieczorna toaleta. Ziom pod nosem coś mruczy, wyłapuję: "...o kupie."
Pytam: "Ale co o kupie?"
Z: "Bajecka."

Bawi się ziarenkami słonecznika i zapalarką do gazu. Jedno ziarenko wpadło w taką szparkę w zapalarce. Z: "Oooo. Zagłębiło mi sie to ziarenko!"

bronka - 2010-12-08, 12:39

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
maga Ziom jest lepszy niż podwójna kawa :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kofi - 2010-12-08, 12:54

maga napisał/a:
I jeszcze jedno w tym temacie:
Narysował jakiś bazgroł. Pytam, co to. Z: "Be dwanaście"

Pierwszy znany mi wielbiciel B12. :lol:

priya - 2010-12-08, 13:09

Zagłębiło mu się ziarenko! no cudny jest, cudny!
moony - 2010-12-08, 13:14

Jak nie kupa, to be dwanaście :mrgreen:
maga - 2010-12-08, 13:15

kofi napisał/a:
Pierwszy znany mi wielbiciel B12. :lol:

Oj tak. Domaga się :->

olgasza - 2010-12-08, 13:24

I jak, przyniósł Mikołaj chrząszcza? :-)
maga - 2010-12-08, 13:33

olgasza, ale to dopiero ten drugi Mikołaj, więc mamy jeszcze trochę czasu ;-)
olgasza - 2010-12-08, 13:41

aha aha. No, to myśl.
U nas Marianka na tego pierwszego Mikołaja sobie zażyczyła kwadratową piłkę. Nieźle się musieliśmy nagłowić, ale na szczęście babcia stanęła na wysokości zadania :-)

kofi - 2010-12-08, 14:11

Są takie robaki plastikowe. Tylko one są chyba od 3 lat, bo to taka tandeta raczej.
bronka - 2010-12-08, 14:24

hxxp://allegro.pl/guma-mucha-sztuczna-jak-prawdziwa-chrabaszcz-2cm-i1353392250.html ;-) :mrgreen:
kamma - 2010-12-08, 22:00

maga napisał/a:
Pytam: "Ale co o kupie?"
Z: "Bajecka."

polecam:
hxxp://www.empik.com/mala-ksiazka-o-kupie-stalfeld-pernilla,prod1060546,ksiazka-p
]:->

maga - 2010-12-08, 22:40

kamma, znam znam, tylko skąd Ziom zna? ;-)
maga - 2010-12-09, 21:54

Z: "A tata je muchomolki?"
ja: "Nie, tata też nie je. Nikt nie je, bo są trujące."
Z: "A dziedek je?"
ja: "Nie dziadek też nie je." itd (wymieniamy różnych członków rodziny i znajomych)
Z: "Ale staly ludź je a dzieci nie!"

ja: "Powycinam ci choinki i je pomalujesz, dobrze?"
Z: "Nie choinki, nie choinki, ja ce zwiezontka!"
ja: "A jakie zwierzątka chcesz?"
Z: "Emmmm.... bałwan i ludzik!"

Przyniósł książkę "Ptasie radio", zasiadł na kanapie, rozłożył i czyta: "Ptasie. Jadio. Co słychac panie bobze? DOBRZE!" i po chwili: "I wsyskie ptaki zaceły bić sie!"

dżo - 2010-12-09, 21:59

:mrgreen:

maga, nawiąże jeszcze do słuchowisk: pisałaś, że Ziom potrafi słuchać kilka razy z rzędu to samo słuchowiska, czy to znaczy, że on tak sobie siedzi w pokoju i słucha? dopytuję bo nie znam temperamentu Ziona i próbuje wyobrazic sobie Tymona siedzacego choć 5 minut w jednym miejscu i zasluchanego, taka wizja nie istnieje :mryellow: ale pewnie sa dzieci, które siedza i słuchają :-)

Lily - 2010-12-09, 21:59

maga napisał/a:
bałwan i ludzik!
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
maga - 2010-12-09, 22:16

dżo, nie, nie. Kilka razy z rzędu to wyłącznie w samochodzie. Czasem prosi, żeby włączyć jeszcze raz coś tam, co sobie leci przy okazji. Generalnie włączam coś podczas rysowania, układania, gotowania. On i tak słucha, nawet gdy wydaje się, że nie :-)
Ostatnio zaskoczył nas nawet słuchaniem na siedząco :-P Dostał od dziadków "Kubusia Puchatka" (czyta Gajos, polecam!) - ponad trzy godziny, ale podzielone na kilku(nasto)minutowe rozdziały. Myślałam, że nie będzie zainteresowany, ale gdzie tam! Każe sobie włączyć, zasiada przed laptokiem i 2-3 rozdziały jest w stanie wysłuchać :-)

Z ostatniej chwili:
Czytał z tatą w pokoju obok. Przybiegł do mnie i woła: "O jesteś! Jesteś! Do nikogo nie uciekłaś! Mozes zjeść karob! Mozes?"

kofi - 2010-12-10, 08:58

maga super, że potrafi się tak skupić. :-)
Znaczy chłonie. :-)
Daniel np. zaczął chodzić do teatru lalek bardzo wcześnie - jeszcze przed 1 urodzinami i siedział na kolanach jak wmurowany przez cały spektakl, był tak zafascynowany, że w ogóle się nie ruszał. :-)

bronka - 2010-12-10, 10:25

maga napisał/a:
"Emmmm.... bałwan i ludzik!"

:lol: :lol: :lol:
maga napisał/a:
Czytał z tatą w pokoju obok. Przybiegł do mnie i woła: "O jesteś! Jesteś! Do nikogo nie uciekłaś! Mozes zjeść karob! Mozes?"

:lol: a to ci nagroda :lol:

maga - 2010-12-10, 10:53

Z dzisiejszego poranka:
Biega po chacie na golasa w czapce Mikołaja i pokrzykuje: "Hoł hoł hoł!" (I znów się głowię, skąd on to wie ;-) )

Przy robieniu kaszki: "To jest taka witamina be dwanaście a to [wskazuje na d2] hen dwa tsy."

Część długiego i bardzo zawiłego wywodu filozoficznego, który nie sposób przytoczyć w całości:
"....i taki dzieńcioł zlondował mi na dachu i stuk, stuk kopytkami..."

ja: "A jak się nazywał ten słoń, co miał kły z prawdziwej kości słoniowej i trąbę, którą wspaniale kręcił?"
Z: "Gimnastyk!"

"Konik mieska w stajni, a taki co galopuje nazywa sie galop"

priya - 2010-12-10, 11:58

no, jest porcja tego, czego mi było potrzeba :lol:
Malinetshka - 2010-12-10, 12:16

więcej, więcej! :D :D :D
maga - 2010-12-10, 14:21

Myślę, że po weekendzie u dziadków trochę się nazbiera ;-)
Katioczka - 2010-12-10, 15:57

chyba zacznę podawać dziecku KOŃSKIE dawki B12 i D3, żeby mi tak gadało, jak Ziom
;) :mrgreen:

maga - 2010-12-15, 14:13

Trochę z minionego weekendu:

Dorwał mój telefon, patrzy na wyświetlacz i mówi: "Ooooo! Mucha herbaciana dzwoni!" Przyłożył sobie telefon do ucha i kontynuuje: "Halo? Cy ty mucho herbaciano pijes herbatke z malin?"

Jedziemy do dziadków. Na dworze ciemno, -10, śnieg wali, żyć nie umierać. Skręcamy w drogę prowadzącą do posesji. Z: "O jest Grazynka! Zbiera dynie."

Znalazł figurkę buddy: "Ooo, jaki chłopcyk niezły!"

Zjadł na obiad porcję dla drwala, końcówkę na siłę już wmuszał, ale nie dał za wygraną. Po ostatnim kęsie oparł się z miną nietęgą, beknął i powiedział: "Wrąbałem!"

Przewiesił przez szyję sznurówkę i stwierdził: "Aaale jestem pienkny!"

Do babci: "A gdzie jest Grazynko ten Andzej dziadek?"

Do mnie: "A gdzie ta Grazynka? Chciałem, zeby do mnie idła."

ja: "A kto to są twoi rodzice?"
Z: "Emmm... Wujek Andzej, zającek, mucha i zającek kiculek.

Jeździł przez cały weekend takim małym plastikowym jeździkiem motorkiem. Zajechał do kuchni i mówi: "Fachowo jade!"

Przygotowuję babeczki na urodziny, Ziom sępi: "Ja chciałem babecke! Jedna z nich jest opuscona!"

Katioczka - 2010-12-15, 14:18

maga napisał/a:
oparł się z miną nietęgą, beknął i powiedział: "Wrąbałem!"

widzę to, widzę!
popłakałam się, jak zwykle czytając Zioma
:D :D :D

bronka - 2010-12-15, 14:20

maga, Ziom jest absolutnie bezkonkurencyjny. Obśmiałam się jak norka!
maga - 2010-12-15, 14:27

na żywca jeszcze śmieszniejszy :mryellow:
Lily - 2010-12-15, 14:32

maga napisał/a:
"O jest Grazynka! Zbiera dynie."
To mnie rozwaliło :lol: :lol: :lol:
rosa - 2010-12-15, 14:37

:lol: :lol: :lol:
lilias - 2010-12-15, 16:53

:lol: :lol: :mrgreen:
priya - 2010-12-15, 18:07

Wrąbał! no nie mogę, wrąbał! ale czad! jest przecudowny!
kofi - 2010-12-15, 18:09

maga napisał/a:
Znalazł figurkę buddy: "Ooo, jaki chłopcyk niezły!"

:lol: :mrgreen: :mrgreen:

moony - 2010-12-15, 21:49

Hit za hitem :mrgreen:
maga - 2010-12-17, 19:34

Z(wyglądając przez okno): "Ooooo, jaki śnieg! Ten śnieg jest podobny do... podobny do..."
ja: "Może do wody?"
Z: "Nie zgadzam sie! Poniewaz woda jest taka.... ARTYSTYCNA!"

Ziom ma zaczerwieniona pupę. Mówię: "Posmaruję Ci, to do jutra się zagoi."
Z: "Do jutra się zagoi to scypanie."
ja: "A szczypie cię?"
Z: "Nie."

Kroję kapuste pekińską. Ziom stoi na stołku, obserwuje i komentuje: "Fantastycnie krois!"

Przebieram się rano, Ziom, jak zwykle, reaguje entuzjastycznie podczas zakładania stanika: "Oooo jakie cycuski spaniałe! Pojose pogłaskać!"

dżo - 2010-12-17, 19:46

maga napisał/a:
"Oooo jakie cycuski spaniałe! Pojose pogłaskać!"

:lol:

Lily - 2010-12-17, 19:46

maga napisał/a:
"Oooo jakie cycuski spaniałe! Pojose pogłaskać!"
Ho ho, to pewnie jeszcze nieraz zechce powtórzyć w przyszłości :lol: :lol: :lol:
excelencja - 2010-12-17, 20:14

wypaśne :)
dynia - 2010-12-17, 21:43

No nie mogę no :mryellow:
Katioczka - 2010-12-17, 23:09

Lily napisał/a:
maga napisał/a:
"Oooo jakie cycuski spaniałe! Pojose pogłaskać!"
Ho ho, to pewnie jeszcze nieraz zechce powtórzyć w przyszłości :lol: :lol: :lol:


hahahahaha :D

priya - 2010-12-18, 07:22

cudo! :mryellow: Ty maga nas tu przez święta nie zaniedbaj, bo czekamy każdego dnia na nowe teksty!
bronka - 2010-12-18, 10:07

maga nie mam słów na Twojego synka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kamma - 2010-12-18, 18:16

Świetny. Bezkonkurencyjny :)
moony - 2010-12-18, 21:41

Nie mam już tuszu na oczach :mryellow:
maga - 2010-12-19, 17:40

Tata: "A kochasz tego tatusia?"
Z: "Tak. Bo on niestety się ze mną tak wesoło bawi. I wyciąga kabel od... kabel od... HALURY." (cokolwiek by to nie było)

Założył Marcina buty od garnituru, zasuwa po chacie i mówi: "Ja będę silnikiem narodowym." :shock:

"Mamusiu? Cy ja jestem badzo piękna?"

Kuzynka, wychodząc z imprezy urodzinowej: "On jest bardzo gzecny."
Z: "Badzo ci dziękuje kuzynecko."

Katioczka - 2010-12-19, 17:41

kocham Zioma
Malinetshka - 2010-12-19, 17:52

<3 :D
lilias - 2010-12-19, 19:18

:lol: :lol: :lol: Ziom jako "silnik narodowy" jest zdecydowanie "badzo piękna" :mrgreen:
priya - 2010-12-19, 19:58

narodowym to nie wiem, ale dla mnie silnikiem jest z pewnością :lol:
kofi - 2010-12-19, 21:11

maga napisał/a:
Kuzynka, wychodząc z imprezy urodzinowej: "On jest bardzo gzecny."
Z: "Badzo ci dziękuje kuzynecko."
:lol: :lol: :lol:
Cóz za Welsal.

rosa - 2010-12-20, 07:38

kofi napisał/a:
maga napisał/a:
Kuzynka, wychodząc z imprezy urodzinowej: "On jest bardzo gzecny."
Z: "Badzo ci dziękuje kuzynecko."
:lol: :lol: :lol:
Cóz za Welsal.

umie sie chłopak znaleźć :mryellow:

Capricorn - 2010-12-20, 13:11

maga napisał/a:

Założył Marcina buty od garnituru, zasuwa po chacie i mówi: "Ja będę silnikiem narodowym." :shock:


już jest :)

Alispo - 2010-12-20, 13:18

poplose jesce :mrgreen:
maga - 2010-12-23, 14:00

Przywieźli nam kanapę. Bordową. Ziom skacze po niej i mówi: "Tak się składa, że bordowy to mój ulubiony kolor!"

ja: "Ziomku, co byś chciał dostać od Mikołaja?"
Z: "Jakieś listy."
ja: "Ale listy to się pisze do Mikołaja, żeby mu powiedzieć, co chcielibyśmy dostać. Jest coś takiego, o czym najbardziej marzysz?"
Z: "Banan!"

Podczas wczorajszego zasypiania, które ni jak nie chciało się udać: "Ten cycusek nie jest opuscony pzez Ziomka." I chwilę później: "Mamusiu, badzo cie pseprasam, ze tak na mnie naksycałaś." :->

rosa - 2010-12-23, 14:11

kurde ale ty masz dobrze, nie musisz sie za prezentem nagłowić ani nachodzić :mryellow: Hrabia jak zwykle poprawia mi humor
bronka - 2010-12-23, 14:11

maga napisał/a:
"Banan!"

łomatko cóż za ekonomiczne dziecko :lol:

maga - 2010-12-23, 14:15

No nie wiem, czy nie muszę... Tydzień temu zażyczył sobie chrząszcza :mryellow:
A poza tym od trzech dni mówi: "Pojose prezenty! TERAZ!" :lol:

Malinetshka - 2010-12-23, 14:31

Kochany Ziomalek... :)
priya - 2010-12-23, 14:37

Tak się składa, że 'Ziomkowe gadki' to mój ulubiony wątek! :mryellow:
adriane - 2010-12-24, 12:25

I mój cha cha :mrgreen:
maga - 2010-12-28, 10:46

W ferworze świątecznych zmagań zaniedbałam zapisywanie, więc dziś skromnie będzie:

Ziomek huśta się na drewnianym koniku na golasa. Szarpiąc się za siusiaka peroruje: "A wies, ze te stylopiany som takie całkim równe? Wiem, odpowiedział siusiak."

Po śniadaniu poszłam z Ziomem umyć ręce. Po umyciu mówię: "Wytrzyj sobie w babci ręcznik."
Z: "Tak, a potem zaraz wracam do gości!"

Ziomek cycuje, tata zagaduje: "Aaale masz fajnie." "Tatuś zazdrości..." "A leci tam w ogóle jakieś mleczko?"
Z (odrywa się od cyca): "Nie pseskadzaj NAM!"

Ps. - Zapomniałam napisać, że Ziomkowe Gadki wyszły drukiem. Póki co, w dwóch egzemplarzach, ale początki zawsze są trudne ;-)



bronka - 2010-12-28, 10:53

maga, zaczniecie od dwóch, a potem z górki ;-)

Dialog z siusiakiem powalający :lol: Cała reszta też :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

olgasza - 2010-12-28, 10:54

o ja cie! Ziomkowe Gadki - wydanie I, edycja limitowana :-) maga, super!
Katioczka - 2010-12-28, 12:03

chylę czoła! Wydawnictwo pierwsza klasa!
My przygotowujemy film krótkometrażowy o przygodach Igora :)

priya - 2010-12-28, 12:13

maga, pięknie! czy to prezent dla Dziadków na gwiazdkę?
maga - 2010-12-28, 13:58

priya, tak :-D
Alispo - 2010-12-28, 14:08

extra prezent :-D
priya - 2010-12-28, 14:57

Czad! Chcę być babcią Zioma!!!!!!!
moony - 2010-12-28, 15:08

Gaziną? :mrgreen:
kamma - 2010-12-28, 15:16

dla siusiaka to pewnie szczególnie ważna wiadomość ;)
Malinetshka - 2010-12-28, 17:07

maga, wydanie drukiem pełna profeska :)
Strasznie się cieszę, że poznałam Ziomka :) i nawet troszkę posłuchałam jak mówi :)

maga - 2010-12-28, 17:27

kamma, a jak! :lol:
Malinetshka, nie pokazał, co potrafi ;-) Ale i tak się cieszę, że już nie jest w towarzystwie takim milczkiem jak kiedyś :-)

Malinetshka - 2010-12-28, 17:41

maga napisał/a:
nie pokazał, co potrafi ;-)

Domyślam się :) Wszak prawie sami obcy w jego otoczeniu się zjawili. Ja się mu nie dziwię :)
Ale coś tam padło z jego ust, jak to mówiłaś? "Popose tatę, zeby za NIM pogonił"? :D
Niemniej, słodziak z niego niemożebny.

maga - 2010-12-28, 17:47

Mali, a widzisz! zupełnie o tym zapomniałam :-)
edysqa - 2010-12-28, 19:58

Nawet nie odzywając się był słodki jedząc ciastka ;-)
Malinetshka - 2010-12-28, 20:07

Chomiczek :)
excelencja - 2010-12-28, 21:10

Ziom to wiadomo ale książki cudne!
maga - 2010-12-29, 22:05

Wczoraj:
Zaglądając do termosa: "Tam jest potfól! Taki stywny i cerwony i taki niebieski. I to taki jest stfolek."

Łażąc na golasa po poręczy kanapy: "Ja jestem taki piotrkowski... CHŁOP!"

Usypiałam go w szlafroku będąc. Z: "Pojose załozyć pizamke a nie to futerko."
ja: "Śpij. Jak zaśniesz, przebiorę się w piżamę."
Z: "I co ja teraz zrobię?"

Dziś:
Przed wyjściem z domu ucieka mi, nie chce się ubrać. Zwiewa do namiotu w swoim pokoju. Zbyt długo nie reaguję na jego ucieczkę, więc się niecierpliwi: "Pojose mnie stont porwać!"

Dalszy ciąg tej samej sytuacji. Na wpół ubrany zwiewa do namiotu. Mówię: "Czy są tu jakieś dzieci które nie nie chcą założyć spodenek?"
Z: "Nieeee.... Jest jedny. Który prosi w namiocie o trochę łycka wody!"

M wierci wiertarką. Hałas okrutny. Ziom stoi w bezpiecznej odległości i pokrzykuje: "Konkretnie! Konkretnie wiercis!"

Mia - 2010-12-29, 22:19

maga napisał/a:

"Tam jest potfól! Taki stywny i cerwony i taki niebieski. I to taki jest stfolek."
(...)
"Pojose załozyć pizamke a nie to futerko."
(...)
"Pojose mnie stont porwać!"
(...)
"Nieeee.... Jest jedny. Który prosi w namiocie o trochę łycka wody!"


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: uroczy, kochany i rozczulający jak zawsze :-D nasz niezastąpiony promyczek w te ponure zimowe dni i wieczory ;-)

Capricorn - 2010-12-29, 23:08

jest absolutnie cudny i uwielbiam go!
bronka - 2010-12-30, 10:41

Kawka i wątek Ziomka to mój sposób na wspaniałe przedpołudnie :-D
priya - 2010-12-30, 11:45

Jak fajnie, że tu zajrzłam. Znów się śmieję! :-D
maga - 2010-12-30, 13:36

Podczas spaceru:
ja: "Ziomuś, cieplutko ci?"
Z: "Nie."
ja: "A w co ci zimno?"
Z: "W kultke."

Dziś w przedszkolu bawił się samochodzikami. Ustawił rządek i spuścił z pochylni garażowej. Wszystkie się powywracały, na co Ziom: "Oooo! powywlacali się ci samochodowie!"

Sprzed kilku tygodni:
Dziadek Jasiu, wiedząc o naszej ignorancji w stosunku do muzyki klasycznej, dba o wychowanie wnuka w tej materii. Dostaliśmy kilka płyt z muzyką poważną, puszczamy więc synowi, który wykazuje większe bądź mniejsze zainteresowanie tąże. Włączyłam jakąś składankę z hitami, przeleciało kilka utworów, leci Chopin.
Z: "Nie!!! Nieee!!! Niee!!! Wyłoncyć! Wyłoncyć!"
ja: "Nie podoba ci się? A czego chciałbyś posłuchać?"
Z: "Cajkoskiego!"

bronka - 2010-12-30, 13:38

:lol: Feli lubi Bacha ;-)
Kat... - 2010-12-30, 13:41

maga napisał/a:
Dziadek Jasiu, wiedząc o naszej ignorancji w stosunku do muzyki klasycznej, dba o wychowanie wnuka w tej materii. Dostaliśmy kilka płyt z muzyką poważną, puszczamy więc synowi, który wykazuje większe bądź mniejsze zainteresowanie tąże. Włączyłam jakąś składankę z hitami, przeleciało kilka utworów, leci Chopin.
Z: "Nie!!! Nieee!!! Niee!!! Wyłoncyć! Wyłoncyć!"
ja: "Nie podoba ci się? A czego chciałbyś posłuchać?"
Z: "Cajkoskiego!"

Kocham go! Maga będziesz moją teściową! :-D

Katioczka - 2010-12-30, 15:14

o rany, nie wyrabiam ze śmiechu :D
Capricorn - 2010-12-30, 15:18

Wojtek też długo mieszkał w namiocie na środku swojego pokoju. wielokrotnie tam zasypiał, ze sporą menażerią.
kofi - 2010-12-30, 18:33

Konkretny chłopak :mrgreen:
amanitka - 2010-12-30, 19:06

uwielbiam zioma!
i chyle czola za te piekne wydanie 'ziomkowych gadek' :-)

maga - 2011-01-05, 16:05

Eh... Zaniedbałam ostatnio zapisywanie. Muszę się sprężyć ;-)

ja (do Zioma): "Ale masz duży brzuszek!"
Z: "Ty tes!"

Dorwał moją książkę: "Psecytam tom ksionske."
ja: "Dobrze, przeczytaj."
Z otwiera książkę w miejscu, gdzie była zakładka - ulotka Elefantena, ze stopą w centrum uwagi i czyta: "Jak kompać noge."

"Zrobiłem kupe. Wienksom nis inne kupy!"

Bawi się takim szeleszczącym gadżetem, szeleści i mówi: "Ja troske pograłam. Na swoim koncertu. Było miło."

Z: "A co to jest rózowy kotek?"
ja: "Taki kotek, który ma futerko koloru różowego. A ty widziałeś kiedyś różowego kotka?"
Z: "Tak. W Australii."

Zrobił kupę w spodnie. Zdegustowana tym faktem pytam, gdzie się tę czynność wykonuje.
Z: "Do nocnika!"
ja: "No to dlaczego zrobiłeś w spodnie?"
Z: "Bo jestem troske gupia."

Siedzi goły w wannie. Próbuję go wyciągnąć, ale bezskutecznie. Wychodzę z łazienki a Ziom woła, żeby go wyjąć. Ociągam się, więc próbuje kombinować: "Poprose podać ręcnik! Bo mi zimno i sie rozchoruje i bende piła syrop z cebuli!"

Dziś w przedszkolu do pań na pożegnanie: "Na razie!"

bronka - 2011-01-05, 16:08

maga napisał/a:
Zrobiłem kupe. Wienksom nis inne kupy!"

:lol: w naszym klimacie ;-)
maga napisał/a:
"Poprose podać ręcnik! Bo mi zimno i sie rozchoruje i bende piła syrop z cebuli!"

:lol: nie ma jak dobry szantaż :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

boski jak zwykle!!!

edysqa - 2011-01-05, 16:21

Strach się bać myśląc o tym co będzie mówił jak będzie większy :-)
priya - 2011-01-05, 17:37

maga napisał/a:
Bo jestem troske gupia."
cóż za samokrytyka! :mryellow: :mryellow:
dynia - 2011-01-05, 18:18

priya napisał/a:
maga napisał/a:
Bo jestem troske gupia."
cóż za samokrytyka! :mryellow: :mryellow:

Wyborny jest :mryellow:

kamma - 2011-01-05, 18:58

Pojose bilet na ten koncertu!
Katioczka - 2011-01-05, 19:03

o w mordę, popłakałam się znowu :D
Mia - 2011-01-05, 23:07

słodziak! :mryellow: :mryellow: :mryellow:
rosa - 2011-01-06, 13:16

cudny jest :lol: :lol: :lol:
Capricorn - 2011-01-06, 13:23

uwielbiam tego mądraska :)
maga - 2011-01-12, 11:08

Myję zęby. Ziom wchodzi do łazienki i mówi: "Ja tes umyje te zembki sfe!"

Ostatnio nadużywa słowa kibel. Tłumaczę, że to nie jest najpiękniejsze słowo, że my go nie używamy, że jest dużo innych ładniejszych słów. Proponuję kibelek, sedes, toaleta; mówię, że może "klozet" mu się spodoba. Z: "O nie o nie! tylko kibel mi się podoba" :->

ja: "Chodź na nocnik!"
Z: "Alez nie!"

ja: "Co to jest telewizor?"
Z: "Takie zdjęcie aparatonicne."

ja: "Mama zająca to zajęczyca, synek zajączek, a tata?"
Z (po chwili namysłu): "Lugubros!"

Pyta czy w Australii mieszkają kotki. Mówię, że na pewno tak. Pokazuję Australię na mapie, opowiadam, że mieszkają tam kangury, psy dingo, koale, strusie.
Z: "I kuzu!"

Bawi się ciastoliną. Co chwilę przybiega do mnie z kawałeczkami, pokrzykując: "Mors!", "Kubuś Puchatek!" "Opos!"

Obiad u babci Grażyny. Jemy zupę. Z (między jedną łyżką a drugą): "I co tam, Grazynko?"

Lily - 2011-01-12, 11:10

Brak słów :mrgreen:
bronka - 2011-01-12, 11:22

:lol: :lol: :lol:
po trzykroć boski!

maga - 2011-01-12, 11:39

Sprzed chwili: "Nie zyce sobie jus paprycki tylko kanapke z kiełkami zodkiewki i pastą spinakową"

[ Dodano: 2011-01-12, 11:48 ]
cd: Jednak się zdecydował zjeść papryczkę, wdrapał się na swoje krzesełko i mówi: "Zasiadłem i bende wcinał."

kofi - 2011-01-12, 12:33

Cudny, dzięki maga, tego mi dziś trzeba. I zauważ, że rozwikłał istotę telewizji. :-)
śliwka - 2011-01-12, 12:52

Czytam i czytam i mało mi ciągle :) Wspaniały, niesamowity chłopak.
edysqa - 2011-01-12, 15:55

Masz swietnego syna, maga :-)

Jak robisz paste szpinakowa? Co oprócz szpinaku dodajesz? Wiem ze to
off top :-)

maga - 2011-01-12, 19:17

edysqa, zawsze są to pozostałości z kolacji. Dziś było quinoa, szpinak (liście z czosnkiem, pieprzem, gałką i mlekiem sojowym) i trochę zmielonych pestek dyni. Smacznie wyszło :-)
olgasza - 2011-01-12, 19:55

Zasiadłam i będę się śmiać :-)
excelencja - 2011-01-12, 21:19

oh my god, bo słów mi brak :) )))
maga - 2011-01-13, 21:37
Temat postu: 2 lata i miesiąc
Słyszę jak podczas zabawy mówi do siebie: "...i majom tu sfoje wejście i dom....idom, idom, idom krasnoludki dwa."

Pobudka wczesnym rankiem. Mówię: "Misiu... przytul się i pośpij jeszcze trochę..."
Z: "Nie jestem misiu!"
ja: "A kto?"
Z: "Indycek!"

Próbuje założyć buta i nawija pod nosem: "Jakoś mi noga nie pasuje do tego buta..."

ja: "Zrobiłeś siku w pieluchę!"
Z: "Nie!"
ja: "Jak to nie? To co tak śmierdzi?"
Z: "Moimi bąkami!"

I sprzed kilku tygodni:
Nauczam dziecię, że po przyjściu z dworu zdejmujemy buty na wykładzinie w przepokoju, bo jak się wejdzie dalej to śnieg spod buta się rozpuszcza i robi się błoto. I potem...
Z: "I potem psychodzi hipopotam."

priya - 2011-01-13, 21:41

Uwielbiam tego indycka! :mryellow:
Mia - 2011-01-13, 22:16

indycek uroczy i kochany jak zawsze :mryellow:
Katioczka - 2011-01-13, 23:44

zachwycam się nieustannie, boski jest :)
bronka - 2011-01-14, 11:50

:lol: Indycek jest nie do podrobienia :lol:
moony - 2011-01-14, 12:42

Krasnoludki mnie powaliły :mrgreen:
kamma - 2011-01-14, 14:15

Mają nasze chłopaki sporo wspólnego ;) Tymto wprawdzie ogłaszał, że jest kogutem, ale w końcu jedno i drugie drób :lol:
śliwka - 2011-01-14, 18:05

maga napisał/a:
i robi się błoto. I potem...
Z: "I potem psychodzi hipopotam."


I poeta do tego :) Uroczy indycek :)

dżo - 2011-01-14, 19:59

:lol:
Dopraszam sie tekstów o cycusiu 8-)

maga - 2011-01-14, 21:17

dżo, jakoś ostatnio przycichło. Jedynie, co się pojawia, podczas mojego przebierania się: "Poprose pogłaskać cycuski!"

Jeszcze jedno mi się przypomniało.
W poniedziałek byliśmy w przychodni dziecięcej. Wychodzimy a przed samymi drzwiamy stoją dwie baby i jarają fajki. Wkurzyłam się, już miałam jakiś komentarz na końcu języka, ale mój syn mnie uprzedził i na całe gardło: "Ale mi tu zaśmierdziało papierochami!"

edysqa - 2011-01-14, 22:18

:mryellow: Ciekawa jestem bardzo min tych babsztylow :-) )
Niesamowity jest Ziomek :-)

Capricorn - 2011-01-14, 23:02

cudnie je załatwił :)
maga - 2011-01-15, 09:28

edysqa, baby trajkotały, więc albo nie usłyszały, albo olały, ale to nie istotne. Mnie ciśnienie opadło ;-)
priya - 2011-01-15, 09:49

A ja mam nadzieję, ze jednak usłyszały ]:->
(przypomniało mi to sytuacje sprzed dwóch dni w sklepie: Natek przechodząc obok lodówy z kiełabsami wrzasnął 'fuj, ale tu śmierdzi, prawda mama?' ;-) )

bronka - 2011-01-15, 10:21

No umie się chłopak odnaleźć :lol:

[ Dodano: 2011-01-15, 10:21 ]
priya, :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

maga - 2011-01-20, 18:50

Zrobił siku na nocnik, zajrzał doń i skomentował: "Potęzne siki!"

Ostatnio na pytanie gdzie coś jest odpowiada: "Wsędzie i nigdzie."

Wstał po drzemce, wyszedł z pokoju trzymając się za rękę i mówi rozżalony: "Troske mam rozcienconą roncke!" (chyba mu ścierpła)

Dziś rano uraczył mnie słowami: "Niedługo sie pozbende!"
ja: "Ale czego?"
Z: "Siusiaka!" (hmm...)

Z: "...i te pany psysły..."
ja: "Mówi się 'ci panowie', tak jak ci chłopcy, ci lekarze, ci kominiarze..."
Z: "Ci koniowie!"

Katioczka - 2011-01-20, 18:59

po raz kolejny napiszę (w sumie nic nowego): genialny jest :)
dżo - 2011-01-20, 19:08

maga napisał/a:
Wsędzie i nigdzie

filozof :mrgreen:

Malinetshka - 2011-01-20, 19:56

maga napisał/a:
Dziś rano uraczył mnie słowami: "Niedługo sie pozbende!"
ja: "Ale czego?"
Z: "Siusiaka!" (hmm...)

może chodziło o jego zawartość, ale nie ma jak skróty myślowe :D

Słodziak, jak zwykle :)

priya - 2011-01-20, 20:00

maga napisał/a:
"Troske mam rozcienconą roncke!" (
fantastyczne! chyba sobie pożyczę to hasło od Zioma ;-)
Lily - 2011-01-20, 20:06

maga napisał/a:
Z: "Siusiaka!" (hmm...)
Mam masaż brzucha od wewnątrz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
moony - 2011-01-20, 21:21

Ooooo rany :mrgreen:
bronka - 2011-01-21, 10:21

obśmiałam się na cały poranek :lol: Ziomek jest nie do pokonania :lol: :lol: :lol:
kamma - 2011-01-21, 10:43

super :)
Mia - 2011-01-21, 21:56

i znów nas zaskakuje ten mały geniuszek :-)
Velana - 2011-01-21, 23:09

Nie moge uwierzyc ze ona ma tylko dwa latka :shock:
lilias - 2011-01-22, 12:35

dżo napisał/a:
maga napisał/a:
Wsędzie i nigdzie

filozof :mrgreen:


:lol: :lol: :lol: :mrgreen:

Yzma - 2011-01-24, 13:24

maga napisał/a:

Obiad u babci Grażyny. Jemy zupę. Z (między jedną łyżką a drugą): "I co tam, Grazynko?"


odpadłam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

maga - 2011-01-24, 14:04
Temat postu: 2lata i miesiąc
U mich rodziców. Biegał w samych rajtkach i zrobił kupę bezpośrednio doń. Rozbieram, wsadzam do wanny, Z: "I zaraz wracam do gości!" Biorę rajty, zapieram, Z: "Ooo... widzę, ze to jesce potrfa..."

Jesteśmy w grzebaczu, Ziom dorwał centymetr krawiecki, okręca się nim ze słowami: "Zmieze sobie klate!"

Oglądając obrazek z rekinem: "On jest taki zagroźny, ale eee tam! Jest miły całkiem, wesoły i ślicny!"

Znany ze swego apetytu, co chwilę mówił: "Ja chciałem się cymś pocęstować!"

ja: "Chodź no tu, Króliku!"
Z: "Nie jestem klólik!"
ja: "A kto?"
Z: "Drugi klólik!"

U drugich dzidków. Zajechał swoim motorkiem - jeździkiem do dziadka i mówi: "Andzeju, jestem gotowy, zeby dmuchać świecke!"

dżo - 2011-01-24, 14:13

maga napisał/a:
I zaraz wracam do gości!

Biesiadnik pełną gębą :mryellow:
Cudny jak zawsze :-D

bronka - 2011-01-24, 14:39

maga napisał/a:
U mich rodziców. Biegał w samych rajtkach i zrobił kupę bezpośrednio doń. Rozbieram, wsadzam do wanny, Z: "I zaraz wracam do gości!" Biorę rajty, zapieram, Z: "Ooo... widzę, ze to jesce potrfa..."

:lol: :lol: :lol: jessu jssu nie mogę czytać go w pracy bo mi makijaż spływa :lol: :lol: :lol:

maga napisał/a:
"Zmieze sobie klate!"

:lol:

maga napisał/a:
"On jest taki zagroźny, ale eee tam! Jest miły całkiem, wesoły i ślicny!"

optymista Wam rośnie :mrgreen:

maga napisał/a:
"Ja chciałem się cymś pocęstować!"

:lol:

priya - 2011-01-24, 15:18

maga napisał/a:
Ooo... widzę, ze to jesce potrfa..."
hicior absolutny!!! :mryellow:
rosa - 2011-01-24, 17:30

dobry na poprawę humoru, jest jak balsam na moje dzisiejsze złości :-)
Mia - 2011-01-24, 21:17
Temat postu: Re: 2lata i miesiąc
maga napisał/a:
Oglądając obrazek z rekinem: "On jest taki zagroźny, ale eee tam! Jest miły całkiem, wesoły i ślicny!"

always look on the bright side of life :mryellow: szczęściarz :mryellow:
Życzę Ziomkowi, żeby zachował takie nastawienie w dorosłym życiu, a i z nami się podzielił :-D

Katioczka - 2011-01-24, 22:51

mniut na moje serce :)
maga - 2011-01-25, 18:54

Syn mój jest ostatnio wielkim fanem Kultu :mryellow:
Właśnie ogląda Kult Unplugged i mówi: "Tatusiu, widzis jak chłopaki gnają?"

olgasza - 2011-01-25, 19:17

po prostu Ziom :-)
mossi - 2011-01-25, 20:34

maga napisał/a:
Syn mój jest ostatnio wielkim fanem Kultu
dogadalibyśmy się ;-)

Kurde Ziom jest przecudowny :-D

kofi - 2011-01-25, 21:24

mossi napisał/a:
maga napisał/a:
Syn mój jest ostatnio wielkim fanem Kultu
dogadalibyśmy się ;-)

Kurde Ziom jest przecudowny :-D

Podpisuję się. :-)

excelencja - 2011-01-25, 23:54

ło matko, ale Ci się zmarszczki mimicznę porobią od tego syna :) i nam też!
Właśnie - moje zmarszczki do Zioma wina!

maga - 2011-01-30, 22:41

Przed wyjściem do przedszkola: "Chciałbym iść do antylopy. I mi będzie upiekać takie pysne ciastecka. Z pastetem!"

Posypałam mu po raz pierwszy kaszkę zmielonym wiesiołkiem. Nie podpasowało, bo skwitował: "Te ziarenka nie nie, bo som baldzo śmieldzonce!"

Kładę go spać. Nagle mówi: "Mam takie łzy.."
ja: "Ojej, co się stało? Dlaczego?"
Z: "Z głodu..."

I znów przed snem: "Poprose wykonać piosenke o gwiazdkach!"

Capricorn - 2011-01-30, 22:45

maga napisał/a:
"Poprose wykonać piosenke o gwiazdkach!"


ha!

a moja bezlitosna Olka mówi do mnie: "mamo, nie śpiewaj...."

bronka - 2011-01-31, 10:33

maga napisał/a:
Kładę go spać. Nagle mówi: "Mam takie łzy.."
ja: "Ojej, co się stało? Dlaczego?"
Z: "Z głodu..."

:lol: :lol: :lol:

Malinetshka - 2011-01-31, 11:56

bronka napisał/a:
maga napisał/a:
Kładę go spać. Nagle mówi: "Mam takie łzy.."
ja: "Ojej, co się stało? Dlaczego?"
Z: "Z głodu..."

:lol: :lol: :lol:

W następnym wydaniu "Ziomkowych Gadek" drukiem, optuję za rozdziałem stricte biesiadniczym :mrgreen:
Słodziak, ech :)

rosa - 2011-01-31, 13:33

maga i ty sie publicznie przyznajesz do głodzenia dziecka? ;-) :mryellow: :mryellow:
Capricorn - 2011-01-31, 13:34

czy jest na forum kurator? ;-)
maga - 2011-01-31, 13:52

kamma? Ona zdaje się też głodzi swoje dziecko :mryellow:
kofi - 2011-01-31, 14:42

maga napisał/a:
Przed wyjściem do przedszkola: "Chciałbym iść do antylopy. I mi będzie upiekać takie pysne ciastecka. Z pastetem!"

Posypałam mu po raz pierwszy kaszkę zmielonym wiesiołkiem. Nie podpasowało, bo skwitował: "Te ziarenka nie nie, bo som baldzo śmieldzonce!"

Kładę go spać. Nagle mówi: "Mam takie łzy.."
ja: "Ojej, co się stało? Dlaczego?"
Z: "Z głodu..."

I znów przed snem: "Poprose wykonać piosenke o gwiazdkach!"

Boszszsz, ja też mam łzy, ale ze śmiechu, a tu dziecko głoduje...
:lol:
A kto wykonuje piosenkę o gwiazdkach?

maga - 2011-01-31, 14:43

kofi, ja wykonuję :mryellow:
kamma - 2011-01-31, 14:57

kurator jest, ale syn kuratora gotów oskarżyć matkę o toż samo ]:->
maga - 2011-01-31, 15:15

kamma, toż mówię :lol:
excelencja - 2011-01-31, 20:27

:D
Katioczka - 2011-01-31, 22:27

miszcz!
maga - 2011-02-03, 16:25

Zobaczył, że tata ma plaster na palcu i natychmiast też chce.
ja: "Ale plaster zakłada się wtedy, kiedy się ktoś skaleczy. Czy ty się skaleczyłeś?"
Z: "Taaak!"
ja: "Ale gdzie?"
Z: "W lącke"
ja: "A co ci się stało?"
Z: "Uglyz mnie krokodyl!"

Dokazywał z gołą pupą na materacu, niechcący dotknął nią gdniazdka elektrycznego. Trochę się przestraszył i mówi: "Mnie tu prąd tak w pupce zakontaktował!"

bronka - 2011-02-03, 16:56

:lol: :lol: :lol: wymiękam jak zawsze :lol: :lol: :lol:
priya - 2011-02-03, 17:11

Cytat:
Mnie tu prąd tak w pupce zakontaktował!"
_________________
:mryellow: :mryellow:
kamma - 2011-02-03, 19:08

jedne z najlepszych ever :lol: :lol: :lol:
Papprotka - 2011-02-03, 19:59

Maga bossski jest, uwielbiam teksty Twojego synka :lol:
dynia - 2011-02-03, 20:47

priya napisał/a:
Cytat:
Mnie tu prąd tak w pupce zakontaktował!"
_________________
:mryellow: :mryellow:

:mrgreen:

kofi - 2011-02-03, 21:40

Cudo! :mryellow:
(a propos plastrów: Daniel uwielbiał się nimi oblepiać, szczególnie tymi z muminkami - przy zapaleniu ucha np też miał plaster naklejony. Czasem okazywało się, że nie mamy innych plastrów i hasbend paradował do pracy opatrzony filoetowym plasterkiem z Ryjkiem, np.).

amanitka - 2011-02-03, 23:26

:mrgreen: ziom jest super! :-D
maga - 2011-02-08, 20:36

Zaraz po obudzeniu pytam, co się Ziomowi śniło.
Z: "Motylek! I miał taki kwiatusek który miał na imię Karp."

Zjadł kaszkę i woła: "Juz wtronciłem!"

Weekend u babci G.
Poranek w salonie. Z: "Jak tu cysto i spokojnie. Jaki tu poządek. Cuje jak wypełnia mnie spokój..."
bG: :shock:

M wrócił z zakupów, wchodzi do domu, a Ziom znów woła: "Oooo! Tata wrócił z kościoła!"
Usłyszała to prababcia, osoba bardzo religijna (od zawsze nazywająca Zioma Mateuszek ;-) , nie mogąca się pogodzić z brakiem ziomkowego chrztu). Jakiś czas później opowiada ona to zdarzenie dziadkowi Andrzejowi: "Słyszałeś? No skąd on to wi? Ja ci mówię, on zostanie ksindzym!"

Podsłuchana rozmowa Zioma z tatą:
Z: "Mam pieńciu tatusiów ale mam tylko jednom dziewcynke."
t: "Oooo, a gdzie ona jest?"
Z: "Tam siedzi na fotelu!" (wskazując na mnie)
t: "No dobrze, ale ile tych tatusiów masz?"
Z: "Pieńciu."
t: "Nieee... jednego masz. Przecież ja jestem twoim tatusiem."
Z: "Nieee... ty jesteś ojcem!"

moony - 2011-02-08, 20:41

maga napisał/a:
Cuje jak wypełnia mnie spokój...

Om, om, ommmm

priya - 2011-02-08, 20:42

maga napisał/a:
Cuje jak wypełnia mnie spokój..."
łał! :shock: :mryellow:

maga napisał/a:
Słyszałeś? No skąd on to wi? Ja ci mówię, on zostanie ksindzym!"
no, to są akurat babcine gadki, nie Ziomkowe, ale babcia najwyraźniej nie wie jakim wielbicielem cycusków jest Mateuszek :-P :mrgreen:
maga - 2011-02-08, 20:44

priya, babcine, babcine, ale okołoziomkowe. Musiałam to zamieścić :mryellow:
Mia - 2011-02-08, 21:02

maga napisał/a:
"Jak tu cysto i spokojnie. Jaki tu poządek. Cuje jak wypełnia mnie spokój..."

rewelacyjny!
:mryellow: :mryellow: :mryellow:

rosa - 2011-02-08, 21:15

to już wiem czemu u mnie wszyscy tacy narwani - przez ten bałagan!!!!
dżo - 2011-02-08, 21:24

maga napisał/a:
Cuje jak wypełnia mnie spokój..."

maga, przyznaj się, chodzisz z Ziomem medytować :mrgreen: ;-)

śliwka - 2011-02-08, 21:26

Niesamowity! Szok. Jestem ciągle pod wielkim wrażeniem.
Katioczka - 2011-02-08, 21:44

Ziom jak zawsze wymiata :)
maga - 2011-02-08, 21:45

No dobra, powiem, że ten prawie cytat pochodzi z książki "Jak tata pokazał mi wszechświat" :-P
Capricorn - 2011-02-08, 21:49

babcia wymiata na równi z Mateuszkiem :)
Lily - 2011-02-08, 22:10

Kocham go :mrgreen:
bronka - 2011-02-14, 15:29

no cudowny Ci On jest :lol: :lol: :lol:
seminko - 2011-02-16, 19:31

Maga, Zioma podczytuję już od dawna, a komentarza nie zostawiłam do dziś, bom z :shock: owana hrabiowską elokwencją i z kolei mnie brak słów:-D
No, ale muszę coś w końcu napisać, bo to aż nie wypada inaczej ;-) : POPLOSE JESCE... :-D

Kahela - 2011-02-17, 08:03

maga napisał/a:
Zaraz po obudzeniu pytam, co się Ziomowi śniło.
Z: "Motylek! I miał taki kwiatusek który miał na imię Karp."
jest meega kreatywny :lol:
maga - 2011-02-23, 14:48

Trochę się nazbierało. Nie miałam ostatni mocy, żeby coś tutaj pisać.

Słyszę jak coś biadoli pod nosem. Nasłuchuję i do moich uszu dobiega: "Oooo, jak ja chciałbym, tak bardzo chciałbym sie pomylić. Pomylić się, kto tam jest!"

Leżę sobie pod śpiworem, delikwent budzi się po drzemce, zaspany przychodzi do mnie i ładuje się pod śpiwór. Nagle stwierdza: "O nie o nie! Nie chce pod tym! to jest plecak!"
ja: "Nie plecak, tylko śpiwór"
Z(z obrzydzeniem): "Ale taki carny ze UH!"

Otwieram słoik z kaparami. Z: "Poprose spróbować tych zakamarków!"

Któregoś ranka odkrywszy sobie żyły na nadgarstku: "Mam tutaj takie pomazane! Tutaj mam brudnom roncke! Tseba umyć roncke!"

Z: "Tatusiu, a kto to śpiewa "Patsy na Barian?"
My: :?: "Ale gdzie to słyszałeś?"
Z: "No w koncercie Kazia"
Po kilku dniach analiz utwórów Kultu zrezygnowaliśmy, ale syn nam podsunął odpowiedź, podśpiewując pod nosem. Okazało się, że chodzi o otwór "Maria ma syna" w którym to leci "... ma syna Maria, ma syna Maria.."

Cycuszkowe:
"Tak bardzo chciałbym cycuska od ciebie!"

"Chciałbym sie pocenstować cycuskiem!"

ja: "To nie jest czas na cycuszka."
Z: "Ale ja go chciałem tylko pokręcić!"

Grzebie mi pod bluzką. Wyciągam jego rączkę: "Czego ty tam szukasz?"
Z: "Ksąsca! Ksąsca sukam!"

Chorobowe:
Podczas choroby nie jadł w ogóle nic. Pewnego razu nadgryzł kromkę chleba tak, że prawie w ogóle nie było widać.
ja: "Może zrobić ci coś innego do jedzenia?"
Z: "Nieeee, jus sie najadłem."
ja: "Ale czym? Praną?"
Z: "Nie praniem tylko chlebkiem!"

Po raz pierwszy zażył antybiotyk. Minęło 10 sekund i nagle wpada w panikę: "Aaaaaa! ja zjadłem trucizne! zjadłem trucizne!"

ja: "Jak się czujesz?"
Z: "Na chorego"
ja: "A coś cię boli?"
Z: "Zasłonka."

"Poprose zrobić mi wenhalacje!"

Dziś:
Wchodząc do kuchni: "Oooo, jak tu się błyscy pięknie słonecko w tej kuchni!"

Z: "Gdzie nie znajdę o zyrafie?"
ja: "Chcesz znaleźć książkę o żyrafie?"
Z: "Nie! Chce znaleść innom ksionske, nie tom o zyrafie!"

agninga - 2011-02-23, 14:54

ojej - każde wymiata - chyba sobie wrócę jeszcze za jakiś czas, bo przy takiej ilości można się kilka razy pośmiać :lol:
malva - 2011-02-23, 14:57

słodziak :mryellow:
bronka - 2011-02-23, 15:44

poprose mi zrobić wenhalacje bo się zapowietrzyłam ze śmiechu
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

olgasza - 2011-02-23, 16:11

Ziom to sprawdzona marka :mrgreen:
daria - 2011-02-23, 16:34

maga, wymiękam z Twojego syna, co Ty mu dajesz do jedzenia, że On tak pięknie gada... no wymiękam ;-)
olgasza - 2011-02-23, 17:11

to po B12 taka gadka, wiadomo ;-)
Capricorn - 2011-02-23, 18:34

maga napisał/a:

ja: "To nie jest czas na cycuszka."
Z: "Ale ja go chciałem tylko pokręcić!"


brrr, przerabiałam pokręcanie, a jakże. ;-)


Cytat:
"Poprose zrobić mi wenhalacje!"


Mam nadzieję, że zrobiłaś :)


Cytat:
Z: "Gdzie nie znajdę o zyrafie?"


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dobrze, że nie o nietoperzu ;-)

maga - 2011-02-23, 19:26

olgasza napisał/a:
to po B12 taka gadka, wiadomo ;-)

A jakże :-D I jesce po cycusku ;-)
Capricorn napisał/a:
Mam nadzieję, że zrobiłaś

Jasne. Codziennie - w namiocie albo wiewiórkowej dziupli z poduszek od kanapy :-D

kofi - 2011-02-23, 19:36

Cudowny. :lol: :lol:
maga dla Zioma to jeszcze za wcześnie, ale znasz taką książkę Michała Rusinka "Jak robić przekręty?" To o różnych słówkach przekręcanych przez dzieci. Tak a propos tego co słyszy w koncercie Kazia - bossskie.
[/i]

excelencja - 2011-02-23, 19:51

kłiiiiiiii :) )))
edysqa - 2011-02-23, 23:11

Jak zwykle jest świetny :-)
Katioczka - 2011-02-24, 00:29

obśmiałam się jak dzika :lol:
Malinetshka - 2011-02-24, 01:07

:D hu hu, niezmiennie cudny!! no, to mogę iść spać :mryellow:
priya - 2011-02-24, 15:33

od razu mi lepiej :-D :mryellow:
maga - 2011-02-28, 14:19

Schodząc z nocnika: "Wylałem siki z siusiaka!"

Wrócił wreszcie dziecku apetyt po chorobie ]:-> Obudził się o 4.30 z potwornym wrzaskiem: "JA TES CHCE COŚ ZJEŚĆ!!!"

Wczoraj wieczorem biegał po chacie z białą płócienną torbą na głowie (wyglądał jak z Ku Klux Klanu) i wołał: "Umar mój wróg! Umar mój wróg!"

Od dwóch dni zadaje mi filozoficzne pytania: "A jesteś posegregowana?" i "A co mas w pupce?"

Dorwał się do kieliszka z winem. Wyjęłam mu z ręki i pytam: "Co ty chciałeś zrobić z tym winem?"
Z: "Chciałem je wytreścić! Chciałem je wydzwonić!"

Capricorn - 2011-02-28, 14:27

maga napisał/a:

Dorwał się do kieliszka z winem. Wyjęłam mu z ręki i pytam: "Co ty chciałeś zrobić z tym winem?"
Z: "Chciałem je wytreścić! Chciałem je wydzwonić!"


koneser :)

bronka - 2011-02-28, 14:32

:lol: :lol: :lol: :lol:
Katioczka - 2011-02-28, 19:48

coraz lepiej, hehe
maga napisał/a:
Dorwał się do kieliszka z winem. Wyjęłam mu z ręki i pytam: "Co ty chciałeś zrobić z tym winem?"
Z: "Chciałem je wytreścić! Chciałem je wydzwonić!"

ciekawe co będzie mówił za rok ;) ]:->

seminko - 2011-02-28, 20:21

maga napisał/a:
Chciałem je wytreścić

... poeta... :-)

kofi - 2011-02-28, 21:11

Capricorn napisał/a:
maga napisał/a:

Dorwał się do kieliszka z winem. Wyjęłam mu z ręki i pytam: "Co ty chciałeś zrobić z tym winem?"
Z: "Chciałem je wytreścić! Chciałem je wydzwonić!"


koneser :)

A może chciał je "wytrąbić", tylko postanowił jakoś ciekawiej to ująć. :lol:

maga - 2011-03-09, 21:34

Mimo, że autor chory, pozwolę sobie zamieścić kilka maksym życiowych z ostatnich dni.

Zamęcza mnie wciąż pytaniem "A co mas w pupce?"
ja: "Ziomek, no już daaaaj spokój..."
Z: "No co... Nie mas wyjścia." (ano nie mam :-> )

ja: "Ziomek, a ile masz lat?"
Z: "W grudniu."

Z: "Poprose na śniadanie kaske workisowom!"

Weekend u dziadków, wszyscy w salonie, Ziom woła: "Na nocnicek zrobić kupe!" (nocnik stoi w salonie)
ja: "Może pójdziemy z nocnikiem do kibelka?"
Z: "Nieeee! Tutaj tutaj tutaj! Dla wsyskich wiadomości!"

Jedziemy samochodem. Nagle coś zaczyna okropnie śmierdzieć. Smród nie do wytrzymania, oddycham przez chustkę.
tata: "Ziomek, nie uważasz, że coś strasznie śmierdzi?"
Z: "Nie uwazam. To zapach jest. Pieeeękny zapach!"

Z: "Oooo, jakie mas cycuski!"
ja: "Jakie?"
Z: "Smacniutkie!" (i po chwili): "Moge sie psyprowiantować?"

Z: "Jaki mas duzy bzuch."
ja: "Większy niż dziadek?"
Z: "Taaak"
ja:" Większy niż słoń?"
Z: "Taaak!"
ja: "Większy niż wieloryb?"
Z: "Taaak!"
ja: "To chyba muszę się odchudzić?"
Z: "Nie, no coś ty!"

"Puściłem bąka. Jak on ma na nazwisko?"

Obudził się rano i opowiada: "W pomarańcowej wodzie kompały sie jakieś stforki. Ślimak, jes i kret. W zielonej wodzie zmieniał sie struś. Chce sie kompać w pomarańcowej wodzie! Chciałem wzuciłem tam wsyskie kacki. Nie luuuuubie jak śmieeeeerdzi..."
ja: "A coś śmierdzi?"
Z: "Nieee... Niestety nic nie śmierdzi."

karmelowa_mumi - 2011-03-09, 21:39

maga napisał/a:
Moge sie psyprowiantować?"
nie no nie wierzę!!! geniusz nam rośnie!

Cytat:
"Puściłem bąka. Jak on ma na nazwisko?"
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

maga napisał/a:
Weekend u dziadków, wszyscy w salonie, Ziom woła: "Na nocnicek zrobić kupe!" (nocnik stoi w salonie)
ja: "Może pójdziemy z nocnikiem do kibelka?"
Z: "Nieeee! Tutaj tutaj tutaj! Dla wsyskich wiadomości!"
jaki łaskawy! :D
Alispo - 2011-03-09, 21:42

masakra :mryellow:
psyprowiantować :shock:

amanitka - 2011-03-09, 21:43

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
on jest z innej planety. niesamowity! :-D

dżo - 2011-03-09, 21:45

Spisał sie chłopak, o cycuskach było :mryellow: (pzyprowiantować wymiata :-D ).
Katioczka - 2011-03-09, 21:45

Ziemek nawet w chorobie wymiata :D
kofi - 2011-03-09, 22:21

Pięęęknie sobie poczytać na wieczór. :lol:
Malinetshka - 2011-03-10, 00:44

kofi napisał/a:
Pięęęknie sobie poczytać na wieczór. :lol:

Nom :D
Tes lubiem workis :mryellow:

Bąk z nazwiskiem i psyprowiantować - the best :D

olgasza - 2011-03-10, 07:14

złotousty :-)
Capricorn - 2011-03-10, 07:29

maga napisał/a:

Z: "Oooo, jakie mas cycuski!"
ja: "Jakie?"
Z: "Smacniutkie!" (i po chwili): "Moge sie psyprowiantować?"


Albo w tym prowiancie są jakieś niezbadane elementy geniuszu, albo ten dzieciak ma podkręcone geny, albo jużniewiemco :) A może to od kaszy? Anyway - cudny!

maga - 2011-03-10, 08:46

Ja Wam mówię, to B12 ;-)
moony - 2011-03-10, 11:23

No i kaszka workiszowa :mrgreen:
bronka - 2011-03-10, 11:36

nie mam słów :lol: :lol: :lol: :lol:
psyprowiantować mnie rozbroiło kompletnie :lol:

lilias - 2011-03-10, 11:42

Malinetshka napisał/a:
kofi napisał/a:
Pięęęknie sobie poczytać na wieczór. :lol:

Nom :D
Tes lubiem workis :mryellow:

Bąk z nazwiskiem i psyprowiantować - the best :D


:lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
dobrze mi robi ten wątek :-D zdecydowanie. czytałam go niedawno moim dużym. uchachani, zszokowani, aż miło :mryellow:

czytam partiami, czyli Ziom w odcinkach ;-) ;-)

zina - 2011-03-10, 11:43

Ziomek Wspanialy! :mrgreen:
priya - 2011-03-10, 13:32

aaaa! leżę i kwiczę! :mryellow: :mryellow: uroczyście postanawiam regularnie dodawać moim dzieciom B12 do prowiantu! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ziomek, love!!!!!!
rosa - 2011-03-10, 13:37

kocham go!!!!
maga - 2011-03-10, 13:51

Dziękujemy za wyrazy uznania :mryellow:
magcha - 2011-03-10, 15:25

Uwielbiam Go :lol: :lol:
maga - 2011-03-14, 09:24

Z (bardzo spokojnie): "Tatusiu, udezyłem się mocno. Mocno!"
t: "Ale w co?"
Z: "No... no... cały jestem udezony!"

Nie mógł zasnąć, więc mimo późnej pory pozwoliłam mu jeszcze trochę pohasać. Zauważył na stole orzeszki pistacjowe i oczywiście miał ochotę je spożyć.
t: "No ale przecież masz już umyte ząbki. Jak zjesz orzeszki, trzeba będzie myć od nowa."
Z: "O tym nie pomyślałem..."

"Mamo, wyłonc komputer i powendruj ze mną do kuchni!"

Wybieramy się do Urzędu Skarbowego. Stoję ubrana w przedpokoju, wołam gada, ale ten nie ma zamiaru przyjść. Nagle słyszę: "Halooo? Tak, ja jade teraz do łuzendu skarbowego [przerwa] No tam... no tam nie jest zaden piesek ani nic do jedzenia, tylko tutaj. Muse końcyć, na razie, pa!" I przyszedł się ubrać.

"Chciałbym być panem. Być panem i mieć wąsy!"

Przeglądają z tatą gazetę.
t: "Ciekawe, dlaczego ta Tamaryna nazywa się Wąsata..." hxxp://img101.imageshack.us/img101/2083/tamarynawasatapq7.jpg]tu
Z: "Bo ma brode."

bronka - 2011-03-14, 10:13

maga, :lol: :lol: :lol:
Kosmita normalnie :lol: :lol: :lol:

priya - 2011-03-14, 11:13

bronka, żaden tam kosmita. Witaminożerca najzwyczajniej ;-)
Ziomku, kocham Cię! :mryellow:

dynia - 2011-03-14, 12:58

Ziemo rządzi !
Capricorn - 2011-03-14, 12:59

wspaniały jest :)
moony - 2011-03-14, 14:27

Chcę być jak Ziom, idę łyknąć B12...
kofi - 2011-03-14, 20:00

maga napisał/a:
"Mamo, wyłonc komputer i powendruj ze mną do kuchni!"
:mrgreen:
Komentarz Daniela: "Podróż Wędrowca do Kuchni"
Też zaraz łykniemy. :lol:

maga - 2011-03-22, 14:33

Wyjadając ziarenka fasolki: "Jestem obzartownik!"

Przekomarzamy się.
ja: "Oddawaj tęczę! gdzie schowałeś tęczę? No gdzie?"
Z: "W pupie." :->

Rozmawia przez telefon z babcią Grażynką: "Grazynka? Chciałbym jesce kiedyś u ciebie coś zjeść!"

Ostatnio sporo u nas rozmów dotyczących jedzenia/niejedzenia mięsa.
Rozmowa z babcią Grażyną, tym razem w realu.
Z: "A ty jes konia?"
bG: "Nie."
Z: "A barana jes?"
bG: "Nie."
Z: "A rybe?"
bG (lekko zmieszana): "Nooo... rybę czasem jem..."
Z: "A mamy wpływ?"

Z(wrzeszcząc na całe gardło): "BETOOON! BETOOON!"
ja: "Dlaczego tak krzyczysz?"
Z: "Bo ja nawołuje małpy!"

Z: "Dawaj cycuska! po dobroci!" i za chwilę "A co to jest podobrocia?"

Spieszymy się do przedszkola, Ziom biega po chacie w piżamie. Wołam: "Ziomek chodź tutajszybko, spieszymy się do przedszkola!"
Z. wbiega do pokoju w piżamie i w kasku: "Jestem gotowy!"

bronka - 2011-03-22, 14:36

maga napisał/a:
"Grazynka? Chciałbym jesce kiedyś u ciebie coś zjeść!"

hicior absolutny :lol: :lol: :lol: :lol: obzartownik jeden :mrgreen:

moony - 2011-03-22, 15:34

Wątki z Grażynką są the best!
daria - 2011-03-22, 15:39

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Katioczka - 2011-03-22, 15:53

ooo, poczytałam Ziomka i od razu lepszy dzień mam :D
excelencja - 2011-03-22, 23:04

ło matko :) ))
Yzma - 2011-03-23, 05:59

:mryellow: :mryellow: :mryellow:

ale Ci się świetny model Ziomka trafił :lol:

obżartownik i mamy wpływ chyba najlepsze :lol:

kofi - 2011-03-23, 09:08

maga napisał/a:
Z: "Dawaj cycuska! po dobroci!" i za chwilę "A co to jest podobrocia?"

Cuddddne!
U na było odwrotnie: Co to znaczy zdruz-go-ta-ny? - tłumaczymy, zaraz potem: Tatusiu, a ty byłeś zdruzgotany, jak zobaczyłeś tego krokodyla? (krokodyl w małej klatce w ZOO)

maga - 2011-03-23, 09:18

kofi, Ziom często wie, w którym momencie użyć danego zwrotu, ale nie kuma, co owy zwrot oznacza :mryellow:
olgasza - 2011-03-23, 09:28

maga napisał/a:
Ziom często wie, w którym momencie użyć danego zwrotu, ale nie kuma, co owy zwrot oznacza :mryellow:

to tak jak ja po angielsku :roll:

Capricorn - 2011-03-23, 09:56

szczęściara z tej Grażynki, że takiego wnuka ma cudnego :)
rosa - 2011-03-23, 10:22

tematy jedzeniowe nadal na topie :lol:
maga - 2011-03-23, 13:39

olgasza, :mryellow:
rosa, właśnie ostsnio coś przystopował z jedzeniem. No i schudł, więc weekend u babci się przyda ;-)

Malinetshka - 2011-03-23, 15:50

Fantastyczny jest Ziomuś :D
edysqa - 2011-03-23, 15:59

Tez tak uważam :-)
Chciałabym takiego mieć :-)

maga - 2011-03-28, 13:21

Po zrobieniu buraczkowych sików: "Oooo! siku z dzikiej rózy!"

Skacząc po materacu: "Jestem gazem! Jestem gazem! No mów do mnie o ty gazie ty!"

Z: "Chce cycuska!"
ja: "No coś ty, przecież to nie pora."
Z: "Ale ja chce tylko dwa zjeść! Pozwolis?"

Ostatnio apetyt powrócił i Ziom chyba chce nadrobić stacony czas ;-) Przed popołudniową drzemką: "Ale jak się wyśpie to bzusek jus strawi?" i natychmiast po otworzeniu oczu: "A bzusek jus strawił?"

[ Dodano: 2011-03-28, 13:24 ]
I z dzisiejszego spaceru: "Oooo, to cerwone to cegły! One som zrobione z ostrej papryki."

bronka - 2011-03-28, 13:25

Poziom abstrakcyjnego myślenia Szanownego Ziemowita już dawno powalił mnie na łopatki! A Jego teksty o żarciu to po prostu uwielbiam :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
daria - 2011-03-28, 15:15

bronka napisał/a:
Poziom abstrakcyjnego myślenia Szanownego Ziemowita już dawno powalił mnie na łopatki! A Jego teksty o żarciu to po prostu uwielbiam



mnie również.... jest niesamowity :mrgreen:

kamma - 2011-03-28, 15:46

Wszędzie można znaleźć coś do zjedzenia ]:->
Co mi przypomina o jednym tekście Tymkowym, lecę zapisać ;)

maga - 2011-03-30, 14:06

Podczas zabawy klockami - magnesami tatuś stworzył na lodówce drzewko limonkowe z mnóstwem owoców. Ziom wynalazł koszyczek do którego pozbierał owe limonki i pochwalił mi się swoją pracą: "Psyniosłem tu cały kosyk limonków bo je nazbierałem bo jest teraz jesienia bo jak bendom dojzałe to moznaby ze dwie torby zjeść!"

W przedszkolu zniknęły plastikowe tory od garażu a Ziom zapragnął pobawić się nimi. Przyszedł do mnie z prośbą o owe tory. Mówię, że nie mam pojęcia gdzie są, żeby poszedł do cioci Moniki, może ona coś wie na ten temat. Z pobiegł do cioci Moniki i pyta: "Ciociu Moniko, cy ty wies coś na ten temat?"

Dowiedziałam się w końcu, dlaczego moje dziecko nie chce się samo bawić...
Z: "Ja nie mogę się sam bawić."
ja: "Ale dlaczego?"
Z: "Bo ty wtedy sypko siadas na fotelu."

Jadąc do przedszkola mijamy kościół z metalowym krzyżem. Za każdym razem Ziom mówi: "Oooo! śmigło!"

tata (przeglądając się razem z Z w lustrze): "A do kogo ty jesteś podobny? Do mnie, czy do mamy?"
Z: "Do ciebie, bo jestem młody." :->

Z: "Wyłonc komputer!"
ja: "Dlaczego?"
Z: "Bo taki pomysł byłby dobry jak wyłoncys komputer!"

"Mamo, cy nocnik jest wycyscony? Bo chciałem skozystać."

Obserwując mnie podczas zakładania stanika (i poprawiania cycka w nim): "Pseskadza cycuch?"

edysqa - 2011-03-30, 14:10

Dla Ziomka najlepiej by było jakbys "cycuchy" nosiła bardziej dostępne ;-)

Nie można przestać chwalić Twojego Synka :-)

rosa - 2011-03-30, 14:12

po prostu go kocham!!!!
bronka - 2011-03-30, 14:13

:lol: :lol: :lol:
pośmiałam się i czas na kawkę :mrgreen:

Bosssski jest Ziomek nieprzeciętnie

kamma - 2011-03-30, 15:05

maga napisał/a:
Z: "Wyłonc komputer!"
ja: "Dlaczego?"
Z: "Bo taki pomysł byłby dobry jak wyłoncys komputer!"

[szeptem]: Ziomek! Pogjatuluj mamie! ;)

Capricorn - 2011-03-30, 15:13

maga napisał/a:

Jadąc do przedszkola mijamy kościół z metalowym krzyżem. Za każdym razem Ziom mówi: "Oooo! śmigło!"


miszcz :)

Kat... - 2011-03-30, 15:13

maga napisał/a:
Jadąc do przedszkola mijamy kościół z metalowym krzyżem. Za każdym razem Ziom mówi: "Oooo! śmigło!"

tata (przeglądając się razem z Z w lustrze): "A do kogo ty jesteś podobny? Do mnie, czy do mamy?"
Z: "Do ciebie, bo jestem młody."
z kanapy mało nie spadłam :-)
maga - 2011-04-01, 16:25

Ziomek "temperuje" ołówek. Wołam go na zupę. Z: "Nie mogę źjeść zupy. Teraz temperuje. Nie oderwie sie!"

"Mamo, zaproponuj jakomś zabawe!"

Na spacerze podziwiamy kwaczące kaczki.
Z: "Ja tes chce tak robić kwa kwa kwa!"
ja: "No to kwacz!"
Z(płaczliwym tonem): "Nie moge. Nie mam dziobu zeby kwacyć..."

Czasem bawimy się w "babuleńkę" - zawijam mu głowę swoją chustką.
Wieczorem Ziom śmiga na golasa po chacie, znajduje chustke i prosi, żeby z niego zrobić babuleńkę. Idzie się pokazać tacie, ale chustka się zsuwa i Ziom dociera do taty całkowicie chustką przykryty.
Z: "Jestem babuleńka!"
t: "Ojej, to chyba jakiś duch!"
Z (grubym głosem): "Jestem duchem babuleńki!" (na żywca bardzo zabawnie to wyszło, może komuś uda się wczuć ;-) )

Z: "Mamo, zacaruj mnie w tacke!" (taczkę)
ja: "Hokus - Pokus Marokus...."
Z: "Nie tak, nie tak! Tackus tackus marokus!"

bronka - 2011-04-01, 16:31

:lol: :lol: :lol:

jak tylko widzę aktywność w wątku Zioma to już mi się uśmiech ciśnie, a jak poczytam to rżę ze śmiechu :mrgreen:

maga - 2011-04-10, 16:07

ja: "Może chcesz się pobawić w sortowanie?"
Z: "Tak! Tak! Bardzo lubie sie bawić w serkowanie!"

Zaglądając do dzbanka z fusami po yerbie: "Ooooo! Aaale jesienia!"

Ranek. Ziom się obudził i domaga jedzenia. Mówię, żeby poszedł do taty i powiedział, żeby mu kaszkę ugotował. Idzie. Słyszę z pokoju obok: "To jest to miasto które jus poznałem. Zrobiły się dziury na kafelkach od kopytkóf koni. Nikt nie zrobiłby takich dziur. Tatusiu ugotuj mi kaske!"

Znów poranek. Ziom tradycyjnie wstaj pierwszy i pyta: "Wyspałaś sie?"
ja: "Nieeee...."
Z: "A jaaaa?"

Z(do taty): "Ty jesteś mesje?"
t: "Tak."
Z: "To ja tes mesje. A mama bążur madam?"

Jadzia - 2011-04-10, 16:13

kocham ten wątek i Ziomka :mryellow:
Malinetshka - 2011-04-10, 16:16

maga napisał/a:
Z(do taty): "Ty jesteś mesje?"
t: "Tak."
Z: "To ja tes mesje. A mama bążur madam?"

CUDO :D

Dorota - 2011-04-10, 18:30

:lol: :lol:
kamma - 2011-04-10, 19:09

Niezrównany :)
bronka - 2011-04-11, 10:20

maga napisał/a:
"To jest to miasto które jus poznałem. Zrobiły się dziury na kafelkach od kopytkóf koni. Nikt nie zrobiłby takich dziur. Tatusiu ugotuj mi kaske!"

boszzzz... logika mnie rozbraja :lol: :lol: :lol:

maga - 2011-04-14, 08:56

Podczas układnia układanki.
ja: "A krowa? Gdzie mieszka krowa?"
Z:....
ja: "W o...."
Z: "...rleanie!"
ja: "No coś ty, w oborze!"
Z: "O Boze!"

Słyszę jak szeptem mówi do siebie: "Śpiewam sobie tak po cichutku oł jea..."

Tatuś wybrał się na koncert Slayera. Przed wejściem na halę dzwoni do nas. Ziom Krzyczy do słuchawki: "Tatusiu, jesteś na ślejeze?"

"Tatusiu, a co to som GOŁE BABY?" :shock:

Pilnując piekarnika z pizzą: "Mamooo, juuuus. No nie moze sie ta picca tak piec i piec..."

Na spacerze mija nas czeny, kudłaty kundel w kagańcu.
Z: "To był chińcyk!"
ja: :?:
Z: "No to był chincyk. Ten piesek. Tak sie nazywał."
ja: "Dlaczego akurat chińczyk?"
Z: "No chińcyk, bo był carny i miał takie... takie... no takie coś na buźce."

edysqa - 2011-04-14, 09:00

Ziomek jest najlepszy na początek dnia :-)
maharetefka - 2011-04-14, 09:17

maga napisał/a:
Podczas układnia układanki.
ja: "A krowa? Gdzie mieszka krowa?"
Z:....
ja: "W o...."
Z: "...rleanie!"
ja: "No coś ty, w oborze!"
Z: "O Boze!"

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: leze :lol:

kamma - 2011-04-14, 09:55

ale abstrakcja :mryellow:
Capricorn - 2011-04-14, 10:17

maga napisał/a:
Podczas układnia układanki.
ja: "A krowa? Gdzie mieszka krowa?"
Z:....
ja: "W o...."
Z: "...rleanie!"
ja: "No coś ty, w oborze!"
Z: "O Boze!"


bosssssssssssssko :) i zrymowało się bez brzydkich wyrazów ;-)


Cytat:
"Tatusiu, a co to som GOŁE BABY?" :shock:


przysięgam, ryknęłam głośno. :)

priya - 2011-04-14, 10:44

Znowu same hity! :mryellow: :mryellow:
bronka - 2011-04-14, 10:55

:lol: :lol: :lol:
maga nie mam słów. Hity nie do pobicia

rosa - 2011-04-14, 11:04

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kofi - 2011-04-14, 13:12

maga napisał/a:
Podczas układnia układanki.
ja: "A krowa? Gdzie mieszka krowa?"
Z:....
ja: "W o...."
Z: "...rleanie!"
ja: "No coś ty, w oborze!"
Z: "O Boze!"

O, Boze leżę... :lol: :lol: :lol:

Alispo - 2011-04-14, 14:16

może być obora w Orleanie ;-)

On jest niemozliwy! :shock: :lol:

Lily - 2011-04-14, 14:20

A mnie się podoba, że chińcyk był carny, no i ile się ta picca moze piec, no ile? Kto to widział, żeby trzeba było tyle czekać ;)
Katioczka - 2011-04-14, 17:02

o rany, boki zrywać można, ledwo czytam, bo płaczę ze śmiechu....
kofi - 2011-04-14, 21:40

Właśnie słucham Patsy na Barjan w koncercie Kazia - no Kazio przecież nawet mówi, że ta piosenka podoba się szczególnie dzieciom. :mrgreen:
martka - 2011-04-14, 22:02

cudny!
puszczyk - 2011-04-15, 21:23

Ziom do kabaretu. :lol: :lol: :-D
seminko - 2011-04-15, 21:56

maga napisał/a:
"To jest to miasto które jus poznałem. Zrobiły się dziury na kafelkach od kopytkóf koni. Nikt nie zrobiłby takich dziur. Tatusiu ugotuj mi kaske!"

:lol: (na początku miałam jakieś skojarzenia z dadaizmem i surrealizmem jednocześnie... :-D )

[ Dodano: 2011-04-15, 22:00 ]
maga napisał/a:
Z(do taty): "Ty jesteś mesje?"
t: "Tak."
Z: "To ja tes mesje. A mama bążur madam?"


O, kurna. Chyba zacznę aplikować Młodemu B12... ;-) 8-)

Truscaveczka - 2011-04-16, 23:11

maga napisał/a:
Z(do taty): "Ty jesteś mesje?"
t: "Tak."
Z: "To ja tes mesje. A mama bążur madam?"


A Wy nie graliście w, pardon le mot, dupę biskupa?

Ziomek jest cudny! A ja myślałam, że to moja córa miała gadane :)

maga - 2011-04-17, 09:17

Truscaveczka, nie. Zaczęłiśmy trochę do Ziomka po francusku gadać :-)
maga - 2011-05-06, 13:31

Ostatnio nie zapisuję co dziecię me mówi, więc fanów serdecznie przepraszam za wszystko, co bezpowrotnie umknęło ;-) A dziecię mam coraz bardziej rozgadane i kumate. Zaczyna pyskować i dawać dobre rady :lol:

Obserwując jak myję zęby: "Nie gryź scotki! Nie połykaj pasty!"
Uczestnicząc w tarciu warzyw: "Staraj się tseć na tej małej tarce!"
Przy obierani cebuli: "Staraj się wzucać śmieci do kosa!"
Jadąc samochodem: "Staraj się jechać równo po ulicy!"

Ostatnio ulubionym tekstem jest: "Do mnie to mówisz?" (nie mam pojęcia, gdzie to usłyszał)

Poranek jak co dzień, czyli dziecko wstało a matka nie może się zwlec ;-)
Z: "Jus wstaliśmy!"
ja:....
Z: "Mamo, jus WSTALIŚMY!"
ja: ....
Z(gmerając mi przy piżamie): "Dobieram ci sie do cycuszków!"
ja:...
Z (po kilku sekundach zastanowienia): "Mamo, DŁUBIE W NOSIE!"

Sytuacja podobna, ale przy udziale obojga rodziców. Ziom nagimnastykował się, zeby nas ściągnąć z wyra i wreszcie wpadł na pomysł: "RODZICE! Chce mi sie siku!"

Po zejściu z nocnika ocenia zawartość: "Anakonda na dzewie, a racej dwie anakondy na dzewie."

Ostatnio ulubioną kołysanką Ziomka jest "Idzie niebo ciemną nocą". Zna tekst i często śpiewa razem ze mną. Będąc w przedszkolu znalazłam na półce książeczkę z tym wierszykiem. Wołam Ziomka i pytam, czy wie, o czym ta książka. Z. myśli, myśli i odpowiada, że nie wie.
ja: "No przyjrzyj się obrazkom - jest pani nocka, ma w fartuszku pełno gwiaz. Są ptaszki w gniazdku, chciałyby te gwiazdki dostać. Wiesz już o czym jest ta książeczka?"
Z: "TAAAK!"
ja: "To może zaśpiewasz?"
Z: "Siała baba mak, nie wiedziała jak..."

Puścił głośnego bąka i skwitował: "Ale zahałasowałem!"

adriane - 2011-05-06, 14:08

Uwielbiam tego Zioma :-D
daria - 2011-05-06, 14:09

No cudny jest :-)
Katioczka - 2011-05-06, 14:12

o matko, uśmiałam się po pachy! (jak zwykle zresztą!)
dżo - 2011-05-06, 14:13

:lol: :lol: :lol:
nie do podrobienia :mrgreen:

priya - 2011-05-06, 14:18

o! i o cycuskach było nawet, choć już odcycowany :mryellow: bosssski!
bronka - 2011-05-06, 14:28

maga napisał/a:
Ostatnio nie zapisuję co dziecię me mówi, więc fanów serdecznie przepraszam za wszystko, co bezpowrotnie umknęło

w końcu ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) :-P

się obśmiałam równo :lol: :lol: :lol: :lol:

Capricorn - 2011-05-06, 15:09

w właśnie dziś pomyślałam, że coś dawno nowych wpisów u Zioma nie było ;-)

cudny jest cały :)

moony - 2011-05-06, 22:45

:mrgreen: ma chłopak gadane!
maharetefka - 2011-05-07, 09:18

maga napisał/a:
"Anakonda na dzewie, a racej dwie anakondy na dzewie."

no leze i swinkam :mrgreen:

Malinetshka - 2011-05-07, 10:32

cudowny, cudoooowny :D
kamma - 2011-05-08, 11:05

do tej pory był wygadany, a teraz jeszcze wyszczekany! ]:->
rosa - 2011-05-08, 11:55

:lol: :lol: :lol:
maga - 2011-05-11, 09:59

Akcja w piaskownicy.
Z: "Mógłbym sie nazywać Łopatka."
ja: "Ziemowit Łopatka?"
Z: "Nie. Ogólnie Łopatka. Tak po prostu."

Z: "Mamo... A cy zawsze jest dziś?"
ja: "Yyyyy... no... to zależy, co chcesz powiedzieć... Ogólnie każdego dnia możesz powiedzieć, że dziś coś się wydarzyło..."
Z: "A wcoraj? Tes było dziś?"
ja: "No... yy... wczoraj to wczoraj, ale jak się obudziłeś wczoraj rano, to mogłeś sobie powiedzieć, 'O! dziś jest czwartek'"
Z: "Jak jutro sobie wstane to powiem sobie, oooooo, dziś jest cfartek."

Z: "Tatusiu, co to jest?"
t: "Instrukcja obsługi maszyny do szycia."
Z: "To sobie pocytam. [i po chwili, przeglądając instrukcję] Rusyła masyna po synach ospale..."

Z: "Mamo, chce banana!"
ja: "Już dziś jadłeś, możesz zjeść jabłko."
Z: "Ale ja CHĘTNIE chce banana!"

Z: "Dziękuje ci mamusiu za tom pysnom tofucnice! W nagrode ugotuje ci pysne śniadanko."
ja: "Tak? a z czego?"
Z: "No z twojego buta!"

Z: "Tato, chce siku!"
t: "Chodź, zaświecę Ci światło."
Z(po chwili): "Juuusz! Dodatkowo zrobiłem kupe gratis!"

Z: "Mamo, wyjdź z kuchni!"
ja: "A dlaczego?"
Z: "Bo bende sie skradał zeby wyjadać figi!"

[ Dodano: 2011-05-11, 10:03 ]
Sprzed chwili:
Z: "Oooo, idzie do mnie jakieś zwieze! To wykstałcona biedronka!"
ja: "A gdzie ona się wykształciła?"
Z: "W Pabianicach"

Capricorn - 2011-05-11, 10:09

maga napisał/a:

Z: "Nie. Ogólnie Łopatka. Tak po prostu."


dobre :)


Cytat:
Z: "Bo bende sie skradał zeby wyjadać figi!"


Arsene Lupin, włamywacz-gentleman :)

Malinetshka - 2011-05-11, 10:12

maga napisał/a:
Dodatkowo zrobiłem kupe gratis!"

maga napisał/a:
Z: "Oooo, idzie do mnie jakieś zwieze! To wykstałcona biedronka!"
ja: "A gdzie ona się wykształciła?"
Z: "W Pabianicach"

maga napisał/a:
Z: "Bo bende sie skradał zeby wyjadać figi!"

Hiciory :lol: :lol: :mrgreen: :lol:

maharetefka - 2011-05-11, 10:25

no nie moge :mrgreen: , skad zescie takiego zioma wzieli? :mrgreen: cudny jest! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
lilias - 2011-05-11, 10:27

:lol: :lol: :lol:
moony - 2011-05-11, 10:30

Płaczę, dobrze, że jeszcze oczu nie pomalowałam :mrgreen:
edysqa - 2011-05-11, 10:35

Dobry przerywnik w pracy :-) Jeszcze trochę a nikt Ziomka nie przegada ;-)
bronka - 2011-05-11, 11:17

Znów hit za hitem. Leżę po prostu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
kofi - 2011-05-11, 11:53

maga napisał/a:

t: "Instrukcja obsługi maszyny do szycia."
Z: "To sobie pocytam. [i po chwili, przeglądając instrukcję] Rusyła masyna po synach ospale..."

Iiiiii.... :lol: :lol: :lol:

olgasza - 2011-05-11, 12:38

Ziom na prezydenta!
maga - 2011-05-11, 13:29

Ło matko, coż za byk... Dobrze, że są cytaty. Mali, popraw proszę :->
dżo - 2011-05-11, 13:43

:lol:
kupa gratis wymiata :mrgreen:

daria - 2011-05-11, 14:50

leżę i kwiczę również :-) :mrgreen:
Malinetshka - 2011-05-11, 16:41

maga, done :)
Tak się skupiłam na żartach Ziomka, że nawet nie zauważyłam Twego babola ;)

bronka - 2011-05-11, 17:26

Ja też myślę, ze przy tych gratisach, zupach z buta i innych hitach wykształconego w Pabianicach wyjadającego figi pana Łopatki nikt drobnego błędu przez łzy śmiechu nie mógł zobaczyć.

Cieszę się bardzo, ze mimo odstawienia od cyca nadal jest najzabawniejszym chłopcem na świecie.

maharetefka - 2011-05-11, 17:38

bronka napisał/a:
jest najzabawniejszym chłopcem na świecie.

tak, tak, tak!

priya - 2011-05-11, 21:03

Zabrakło mi słów by wyrazić to, co teraz czuję 8-) :mrgreen: :mryellow: :mryellow: LOVE!
Katioczka - 2011-05-11, 21:48

strasznie się ześwinkałam po przeczytaniu,
aż przepona mnie boli...
:D :D :D

Kat... - 2011-05-11, 21:54

Niesamowity jest!
excelencja - 2011-05-11, 23:10

SAME hity!
kamma - 2011-05-12, 08:58

szczena opada :)
gosia_w - 2011-05-12, 13:02

ale się uśmiałam :mrgreen:
Lily - 2011-05-12, 13:03

bronka napisał/a:
Ja też myślę, ze przy tych gratisach, zupach z buta i innych hitach wykształconego w Pabianicach wyjadającego figi pana Łopatki nikt drobnego błędu przez łzy śmiechu nie mógł zobaczyć.
Ja nie zauważyłam, a gdybym zauważyła, to bym to wzięła za Ziemkowy błąd :P
Dopiero jak maga zwróciła uwagę, to znalazłam ;)

maga - 2011-05-12, 13:09

Lily, nie kąbinuj ;-)
maga - 2011-06-06, 15:06

Znalazłam zapodziane zapiski, więc trochę uzupełniam:

ja: "Ziomek, wolisz poping z amarantusa czy z orkiszu?"
Z: "Z popiszu"

Tata odprowadza nas do samochodu.
ja: "Ziomku, pożegnasz się z tatusiem?"
Z: "Tak. Żegnaj."

Porozdawał instrumenty i wspólnie sobie "muzykujemy" ;-) Nagle Z woła: "Hej, bracia, dość jusz tego koncertu!"

ja: "No i jak ci podchodzi ta zupka?"
Z: "Zdrowo!"

Żmudna nauka koneksji rodzinnych:
Z: "A babcia Grażyna to jest mama tatusia."
ja: "No tak. A moją mamą kto jest?"
Z: "Mąż?"

Z: "Babcia Basia to jest żona dziadka Jasia."
ja: "Tak. A ja kim jestem dla tatusia?"
Z: "Panią."

Wsypałam suchą jaglankę do garnka.
Z: "Mamusiu, pozwól mi się trochę pobawić tą kaszą."
ja: "Ok."
Z (przesypuje, miesza, rozsypuje w końcu po całym stole): "Odsypuje nadmiary!"

Z: "A może pooglądamy książkę o jedzeniu?"
ja(podaję taką z surówkami): "Weź tę. Tu są niezłe zdjęcia"
Z(otwiera, rzuca okiem na 2-3 zdjęcia): "Nie, nie, wole tamtom drugom, jest fajniejsa" (Z daniami głównymi i deserami)

Przed położeniem się spać: "A jak brzuszek strawi to pozwolis mi wreszcie coś zjeść?"

Kroję morele do kaszki, Ziom stoi na swoim kuchennym stołku i sępi. Dostał kawałek i mówi: "Caje sie na jesce"

Ziom stworzył piosenkę: "Była sobie biedronka, miała chatke z masła. A jak była mała, to mamy nie słuchała. I uciekała. Nie uciekała. I psysed pająk i ją ukradł la la la la la la la la l a, lola denc, lola denc, TENCZOWOOOOO!"

Robię pasztet, Ziom asystuje.
Z: "A co to jest to, co wkładasz do foremki?"
ja: "Masa pasztetowa."
Z: "A mogę spróbować?" (dostaje)
Z: "Oooo, dziękuje ci mamusio bardzo, ze zrobiłaś takom pysną mase pastetową!"

Rzecz się dzieje u babci Grażyny. Spożywamy obiad. Ziom zjadł miskę zupy i domaga się drugiej.
ja: "Zaraz będzie drugie danie, poczekaj."
Z: "Ale ja chciałbym jesce zupy..."
ja: "No ale Ziomuś, zjadłeś dużą miskę, zaraz będzie drugie."
Z (wkurzony, widząc, że z matką nic nie wskóra): "GRAZYNAAAAA! DAWAAAAJ!"

Dzień dziecka. Jedziemy samochodem obok McShita, przy którym stoi wielki namiot. Zaczynamy z M wspominać: "A pamiętasz, jak Sebastian tam kręcił reggae imprezę?"
Z: "A ja byłem na tej imprezie?"
ja: "Nie, kochanie. Ciebie jeszcze wtedy na świecie nie było."
Ziom przełknął tę informację bez komentarza, jedziemy dalej i nagle on zaczyna opowiadać: "O. A tutaj szliśmy przy drodze z Grazynką. I tutaj wchodziliśmy po schodach. A tutaj siedzieliśmy na trawce i jedliśmy truskawki. Jak Ciebie jesce na świecie nie było."

Od kilku dni ulubionym słowem Ziomka jest słowo USATYSFAKCJONOWANY. Powtarza to po każdym posiłku :lol:

Malati - 2011-06-06, 15:34

maga napisał/a:
Rzecz się dzieje u babci Grażyny. Spożywamy obiad. Ziom zjadł miskę zupy i domaga się drugiej.
ja: "Zaraz będzie drugie danie, poczekaj."
Z: "Ale ja chciałbym jesce zupy..."
ja: "No ale Ziomuś, zjadłeś dużą miskę, zaraz będzie drugie."
Z (wkurzony, widząc, że z matką nic nie wskóra): "GRAZYNAAAAA! DAWAAAAJ!"


hahah padłam :lol:

bronka - 2011-06-06, 15:37

maga napisał/a:
"A jak brzuszek strawi to pozwolis mi wreszcie coś zjeść?"

:lol: ]:->

maga napisał/a:
"Caje sie na jesce"

:lol:

maga napisał/a:
"Była sobie biedronka, miała chatke z masła. A jak była mała, to mamy nie słuchała. I uciekała. Nie uciekała. I psysed pająk i ją ukradł la la la la la la la la l a, lola denc, lola denc, TENCZOWOOOOO!"

HIT :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

maga napisał/a:
"GRAZYNAAAAA! DAWAAAAJ!"

]:-> ]:-> ]:->

maga napisał/a:
USATYSFAKCJONOWANY

:mrgreen: :shock:
maga napisał/a:
Powtarza to po każdym posiłku :lol:

:mrgreen: :lol:

zojka3 - 2011-06-06, 16:59

Niebezpiecznie otwierać ten wątek na pełnym pęcherzu :-)
priya - 2011-06-06, 17:48

aaaaaaa! zjem go z miłości jak się kiedyś spotkamy. Wciąż mi mało! DAAAAWWWAAAAJ więcej! :mryellow:
daria - 2011-06-06, 18:09

zojka3 napisał/a:
Niebezpiecznie otwierać ten wątek na pełnym pęcherzu


o tak........... ja na przemian mam ataki śmiechu i śmiechu :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:

maharetefka - 2011-06-06, 19:01

no nic zioma nie przebije, uwielbiam go! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
dżo - 2011-06-06, 19:12

maga napisał/a:
"A mogę spróbować?"

o matko, jaki ułożony :-D

czy dostał zupę od Grazyny?

cudowny! (lepszego okreslanie nie znam choć przedałoby się :-) )

rosa - 2011-06-06, 20:02

:lol: :lol: :lol:
maga - 2011-06-06, 20:23

dżo napisał/a:
czy dostał zupę od Grazyny?

Dostałby, gdyby mnie nie było w pobliżu ]:->

dynia - 2011-06-06, 20:48

zojka3 napisał/a:
Niebezpiecznie otwierać ten wątek na pełnym pęcherzu :-)

No dokładnie :lol:
Drugi mój ulubiony Ziomal :*

Malinetshka - 2011-06-06, 22:05

maga napisał/a:
"O. A tutaj szliśmy przy drodze z Grazynką. I tutaj wchodziliśmy po schodach. A tutaj siedzieliśmy na trawce i jedliśmy truskawki. Jak Ciebie jesce na świecie nie było."

Świetny :D

maga - 2011-07-11, 13:58

Dawnośmy się nie przypominali ;-)

Sprzed kilku tygodni:
Siedząc na nocniku: "Z pupy jest kupa. Z pupy kupa - aaaale sie rymuje!"

"Ale jestem zakochany na ciebie!"

Kładziemy się spać. Ziom się ociąga, ma jeszcze jakieś ważne sprawy do załatwienia. Wołam go do łóżka: "No chodź! Miś już czeka!"
Z: "Misiu szczeka?"

Spotkaliśmy dwie sąsiadki na klatce schodowej. Ziom jak zwykle zagaduje, opowiada itd. Nagle zasuwa komplement: "Panie wyglądają jak pałace!" (Panie nie wiedziały, czy mają podziękować, czy się obrazić :mryellow: )

Jakiś czas temu zwracał się do mnie słowami: "Żono mojego tatusia Marcina"

Sępi morele. Zjadł jedną, drugą, trzecią, kolejnej odmawiam. Próbuje mnie przekonać: "No ja musze zjeść tom morele bo ja spożywam dużo moreli."

Na spacerze.
Z: "A ten piesek jest mięsożerny?"
ja: "Tak. Wszystkie pieski są mięsożerne."
Z: "To tak jak babcia Basia."

Dostał upragniony sorbet morelowy, którego długo pilnował pod zamrażarką podczas procesu mrożenia. Siedzi sobie na schodkach i się delektuje. Niestety pod koniec jedzenia wypada mu z rąk miseczka i resztka wylewa się na ziemię. Wielka rozpacz. Nie pomagają próby ułagodzenia sytuacji. Z ogromnym żalem mówi: "Ale to nie może być tak, że jadłem a nie jem!"

Z ostatnich dni:
Prosi, żeby mu włączyć jakiś filmik, co były świnki w błocie i traktror. Nie wiem o co chodzi, próbuję znaleźć, po jakimś czasie rezygnuję i tłumaczę, że nie da rady. Ziom nalega. Tłumaczę że nie umiem znaleźć itd.
Z: "No tu wpisz po prostu świnki w błocie, traktor i już!"

Czytami książkę o Pipi. Pytam, czy pamięta, jak nazywa się pani, która napisała tę książkę. Z: "String Hlidreg"

Wymyśla sobie piosenki. Z ostatniego weekendu: "Jak coś znajdę do jedzeeeenia to sobie zjeeeeem!"

ja: "Nie dłub w nosie, to jest paskudne!"
Z: "To nie jest paskudne. To jest fan-tas-tycz-ne!"

Pytam, co mu się śniło. Z: "Banany, które jadły kotka."

Podczas deszczu zaproponowałam bieganie na bosaka po trawie i kałużach. Ziom wniebowzięty. Po skończonej zabawie mówi: "Mamusiu, sprytna byłaś!"

Wczorajsza pobudka: "Mamusiu, przeciągamy się już!"

Pobudka co drugi dzień: "Mamuuuusiuuuu, ja jeszcze dziś nic nie jaaaadłeeeeem...."

Robię drugie śniadanie. Ziom asystuje z krzesła obok i mówi: "Widzę w oddali moje kanapki!"

kofi - 2011-07-11, 14:05

Dzięki maga - bossskie teksty. :mrgreen: No i mamine komentarze też fajne. :mrgreen:
A mięsożerna jak piesek babcia Basia.... Cóż - sama prawda z tą miesożernością...
Daniel też spożywa dużo moreli, z sorbetem muszę spróbować. :mrgreen:

dżo - 2011-07-11, 14:25

maga napisał/a:
"Widzę w oddali moje kanapki!"

:lol: :lol: :lol:
cud miód jak zwykle :-)

bronka - 2011-07-11, 15:14

maga napisał/a:
Z: "A ten piesek jest mięsożerny?"
ja: "Tak. Wszystkie pieski są mięsożerne."
Z: "To tak jak babcia Basia."

rozumowanie Felka :mrgreen:

maga napisał/a:
"Ale to nie może być tak, że jadłem a nie jem!"

HIT :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

No jestem zakochana na Ziomka teksty!

daria - 2011-07-11, 15:19

maga napisał/a:
Z: "No tu wpisz po prostu świnki w błocie, traktor i już!"


padłam.. jaki mądry Ziom :-)

seminko - 2011-07-11, 21:01

maga napisał/a:
"Ale to nie może być tak, że jadłem a nie jem!"

Ja wysiadam... Wzruszyłam się, biedny Ziom, naprawdę nie było zapasu sorbetu..? ;-)

maga - 2011-07-12, 13:55

Tantra, niestety nie, ale nie martw się, bo wrąbał naprawdę wielką porcję a to, co wywalił, to była z 1/10 ;-)

Nowe:
Ostatnio mamy zagwozdkę, może ktoś pomoże?
Co ma na myśli Ziom mówiąc, że "Kaziu śpiewa o chorym psie z arastu?" Przegrzebaliśmy parę tekstów Kazika i nic nam do łba nie przychodzi :roll:

Za to rozkminiliśmy, że "Od Celiny idzie wąż" to przekształcone: "Pod Celiny idzie dom"

Od jakiegoś czasu Ziom wciela się w różne postacie, głównie zwierzęce. Gdy jest kotkiem, ja jestem mama kotkowa a tata kocur. Analogicznie każde inne zwierzę. Wykorzystuję sytuację i tłumaczę, jak mówi się na samców i samice niektórych zwierząt. W związku z tym byłam już klępą, lochą, maciorą itd ;-) . Wczoraj padło na pieska. Tłumaczę, że samiczka psa to suka, ale takie słowo skierowane do ludzi jest bardzo obraźliwe, i żeby nie używał go w odniesieniu do mnie. Zaproponowałam mamę pieskową i ok. Za jakąś godzinę Ziom wypalił: "Mamusiu, a ty jesteś suką?"

Dziś rano - ubieramy się, Ziom już, ja w trakcie. Mówię, że muszę założyć majtki.
Z: "Bo ci kupa spadnie?" :roll:

Wracając z przedszkola Z: "Tatuś poszedł finansowo do pracy to ty mi teraz będziesz myć zęby."

bronka - 2011-07-12, 14:07

maga napisał/a:
Dziś rano - ubieramy się, Ziom już, ja w trakcie. Mówię, że muszę założyć majtki.
Z: "Bo ci kupa spadnie?" :roll:

no bo przecież majtki do tego służą ]:-> :lol:

Malati - 2011-07-12, 14:34

Teksty Ziemka to najlepszy sposób na poprawę humoru :mryellow: Jest boski :-)
Gudi - 2011-07-12, 20:57

Ja czytam domownikom na głos cytaty ;)

Nas czytanie śmieszy, a co dopiero usłyszeć coś takiego na żywo i nie zaśmiać się - bo przecież czasem nie można... zgroza! :)

kofi - 2011-07-12, 21:19

maga napisał/a:
Co ma na myśli Ziom mówiąc, że "Kaziu śpiewa o chorym psie z arastu?" Przegrzebaliśmy parę tekstów Kazika i nic nam do łba nie przychodzi :roll:

Coś jakby "zaraz tu", ale żaden chory pies mi do głowy nie przychodzi.
maga napisał/a:
Za to rozkminiliśmy, że "Od Celiny idzie wąż" to przekształcone: "Pod Celiny idzie dom"

:lol: :lol:

olgasza - 2011-07-12, 21:21

maga napisał/a:
śpiewa o chorym psie z arastu?"

chory pies zaraz tu? Nadal nie wiem, o jaki kawałek chodzi :-)

Pójść finansowo do pracy bardzo mi się podoba, chyba muszę zacząć :-P

kofi - 2011-07-12, 21:23

olgasza napisał/a:
Pójść finansowo do pracy bardzo mi się podoba, chyba muszę zacząć :-P

No, ale kto wtedy umyje zęby Mariance?

[ Dodano: 2011-07-12, 21:24 ]
olgasza napisał/a:
maga napisał/a:
śpiewa o chorym psie z arastu?"

chory pies zaraz tu? Nadal nie wiem, o jaki kawałek chodzi :-)

Może by "Smierć poety" - (mój ulubiony zresztą z "Taty...") sprawdzić?

seminko - 2011-07-12, 21:59

Jest taki tekst Kazika- "Zaraza"... Słuchaliście tego ostatnio..? ;-)
O chorym psie nic nie ma, co prawda, ale nie musi być- dzieci sobie fantastycznie uzupełniają, co i czym chcą :-)

maga - 2011-07-12, 22:08

kofi napisał/a:
Coś jakby "zaraz tu", ale żaden chory pies mi do głowy nie przychodzi.

Na to wpadłam :-)
Podpowiedź: Musi być raczej z płyty Kultu Unplugged, bo tego Ziom w kółko słucha (tylko 2 brzydkie słowa padają, więc pozwalamy :-P ) "Zarazy" Ziom nie zna, "Śmierci poety" chyba raczej też nie. Mógł jeszcze słyszeć coś na koncercie, ale nie sądzę ;-)

kofi - 2011-07-12, 22:11

maga napisał/a:
Musi być raczej z płyty Kultu Unplugged, bo tego Ziom w kółko słucha

Dobra płyta, dobra. :-)

dynia - 2011-07-12, 22:13

Cytat:
Słuchaj - to jęknął świat jak chory pies u pana stóp To Celinie...


Buziaki dla ulubieńca mego :*

olgasza - 2011-07-12, 22:19

brawa dla dyni!
maga - 2011-07-12, 22:32

Ha! Wyrazy uznania dla cioci dyni! :-D
Chwyciliśmy się tego, że "z arastu" to będzie "zaraz tu" i ten trop nas zmylił :mryellow: A odpowiedź była taka oczywista :lol:

seminko - 2011-07-12, 23:13

maga napisał/a:
"Zarazy" Ziom nie zna

I dobrze, bo to straszliwe;) ;-)

priya - 2011-07-13, 09:17

nadrabiam wątek i padam ze śmiechu :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Capricorn - 2011-07-13, 10:18

maga napisał/a:

Spotkaliśmy dwie sąsiadki na klatce schodowej. Ziom jak zwykle zagaduje, opowiada itd. Nagle zasuwa komplement: "Panie wyglądają jak pałace!" (Panie nie wiedziały, czy mają podziękować, czy się obrazić :mryellow: )


bossssssssssssssski :)


Cytat:
"Ale to nie może być tak, że jadłem a nie jem!"


no oczywiście, ze tak być nie może! :) :) :)


Cytat:
Z: "No tu wpisz po prostu świnki w błocie, traktor i już!"


proste? proste! :)

[ Dodano: 2011-07-13, 10:21 ]
i brawo dla dyni, Celina jest jednym z moich ulubionych kawałków, ale zagadka łatwa nie była :)

maga - 2011-08-10, 15:23

Muszę zapisać, zanim pogubię kolejne kartki :->

Śpimy z Ziomem, chłopak się przytula, zasypia na moim ramieniu. Po chwili delikatnie wyjmuję rękę, ale Ziom się budzi i woła, macając poduszki za głową: "Gdzie jest butelka?"
ja: "Jaka butelka?"
Z: "No butelka... Spałem na butelce!"

Z serii abstrakcyjnych:
Zakładając buty: "A dlaczego lewy bucik na lewą nóżke a prawy na prawą?"
ja: "Bo lewy nie pasuje na prawą tylko na lewą. Tak samo jest z prawym."
Z: "No i tak się składa natura, że chłopcy mają sandałki a dziewczynki tylko w bucikach chodzą."

Nie może się doczekać na coś (zapewne na jedzenie ]:-> )
ja: "Bądź cierpliwy!"
Z: "Będę bądził!"

Sprzątam łazienkę, Ziom bawi się w pociąg. Siedzi okrakiem nb progu i jedzie razem z maleńkim kurczaczkiem: "Znowu jedzie pociąg. O! i znów stanął! Na stacji!"
ja: "A jaka to stacja?"
Z: "Benzynowa. Ja natankuje pociąg, oooo. Już natankowałem. Do każdego z kół!"

Biega z gołym tylkiem, strzela bąka z kleksem, wsadza w to rękę. Szybko myjemy, ale po chwili zauważam, że ma coś podejrzanego na twarzy.
ja: "Dżizas... co ty masz na twarzy?!"
Zdegustowana biorę go do łazienki i szoruję.
Z: "Ale mamusiu... To nic nie zmieni..."

Próbujemy od jakiegoś czasu zachęcić Ziomka do prawidłowego trzymania łyżki. Chłopak niechętny, trzyma całą pięścią. Któregoś razu widzę, że kombinuje, jak tu złapać. Pomagam, zaczyna jeść i pyta: "Tak jest precyzyjnie?"

ja: "Co ci się dzisiaj śniło?"
Z: "Kotlecik z jabuszkiem, co śpiewał piosenkę o małpce."

Z uporem maniaka śpiewa piosenkę Kultu "Umarł mój wróg". Zdegustowana babcia prosi, żeby nie śpiewał tego, żeby może coś innego, że to nie ładna piosenka itd. Ziom się upiera, twierdzi, że to bardzo ładna piosenka i że nie chce nic innego śpiewać. Babcia nalega na zmianę repertuaru.
Z: "Babciu, kiedy idziesz do kuchni?"

Dziadek Andrzej wybiera się do sklepu. Przed wyjściem pyta babcię: "Jadę do miasta, może coś ci kupić?" Z sąsiedniego pokoju słychać głos Zioma: "Kup mi takom pianke niebieskom z futerkiem, do pływania, Andrzeju!"

bronka - 2011-08-10, 15:27

Dżizas maga, normalnie chichram się jak dzika :lol: :lol: :lol:
Cudowny jest!

daria - 2011-08-10, 15:49

bronka napisał/a:
maga, normalnie chichram się jak dzika


i ja :lol:

moony - 2011-08-10, 15:56

:mrgreen: Znowu dziecko mi się obudziło :)
edysqa - 2011-08-10, 16:00

Stole na przystanku i śmieje się do siebie czytając Ziomka wypowiedzi a ludzie się śmieją ze mnie :) )
Jest najlepszy :-)

Katioczka - 2011-08-10, 16:44

Niezła porcja! Uśmiałam się :D
priya - 2011-08-10, 17:07

czad! :mryellow: :mryellow: :mryellow:
lilias - 2011-08-10, 21:46

:lol: :lol: :lol: :mrgreen:
Capricorn - 2011-08-11, 12:58

nie traci formy :) i słusznie :)
maharetefka - 2011-08-12, 16:42

maga napisał/a:
Będę bądził!"

:mrgreen: love :mrgreen:

Mia - 2011-08-12, 20:51

niezawodny! :mryellow:
maga - 2011-08-18, 09:28

Z: "Gdzie jest tata?"
ja: "Poszedł do ubikacji."
Z: "A co tam robi?"
ja: "No jak to ubikacji - siku albo kupę."
Z: "Albo bąka. Nigdy nic nie wiadomo..."

Z: "A dlaczego ja nie mogę pić wódki?"
ja: :shock: "Wódka to alkohol. Dzieci nie piją alkoholu, bo to bardzo niezdrowe, zwłaszcza dla dzieci."
Z: "Ale ja bym chciał, żeby mi sie kręciło w głowie!" :shock: (chyba jakieś festiwalowe wujki/ciotki mi dziecko doedukowały ;-) )

Poranek jak co dzień. Dziecko na nogach, matka się nie może zwlec z łóżka.
Z. biegnie do kuchni. Wraca: "Pokręciłem się trochę po kuchni.Idę się jeszcze trochę pokręcić." I wybiega. Nie ma go chwilę, więc zaitrygowana pytam, co robi.
Z: "No kręcę się trochę po kuchni!" Idę zobaczyć i widzę, że stoi na środku i obraca się wokół własej osi.

maharetefka - 2011-08-18, 09:31

tego mi brakowalo :mrgreen: :lol: :lol:
priya - 2011-08-18, 09:44

maga napisał/a:
Albo bąka. Nigdy nic nie wiadomo..."
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
moony - 2011-08-18, 12:07

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
Katioczka - 2011-08-18, 12:42

maga napisał/a:
stoi na środku i obraca się wokół własej osi


Właściwy człowiek na właściwym miejscu :D

bronka - 2011-08-18, 14:05

cudowny :lol: :lol: :lol:
lilias - 2011-08-18, 18:03

:lol: :lol: :lol: :mryellow: :mryellow: :mrgreen:
excelencja - 2011-08-19, 08:52

wymiatacz numero uno! :)
maga - 2011-08-19, 14:18

Przed wieczorną toaletą.
ja: "No i co ci umyć?"
Z: "Buźke"
ja: "I co jeszcze?"
Z: "Rączki."
ja: "I co jeszcze?"
Z: "Kręgosłup."

Śpiewa pisenkę zespołu Tabu ;-)
Z: "Tyle mam, tyle mam, tyle bym chciał, ło o o o , ło o o o.." i po chwili: "Mamusiu, jak jest ło o o o po angielsku?"

ja: "Chodź, obetnę Ci paznokcie."
Z: "Ale ja nie chce!"
ja: "Ale masz bardzo długie. Zobacz, ile brudu ci się tam nazbierało!"
Z: "No tak to stworzyła natura."

Trochę mnie wkurzył, nakrzyczałam na niego. Po 10 min. słyszę z kuchni: "Zrobie ci mamusiu kawke!" Idę, patrzę: stoi na krześle, puszka z kawą wyjęta, sypie kawę do wajchy od ekspresu. Rozbawiona dziękuję mu.
Z: "No zrobie ci kawe no bo mamusiu nie wyspałaś sie, to ci zrobie."

olgasza - 2011-08-19, 14:38

maga napisał/a:
Z: "No zrobie ci kawe no bo mamusiu nie wyspałaś sie, to ci zrobie."

kochaneczek :-)

maharetefka - 2011-08-19, 15:48

maga napisał/a:
"No tak to stworzyła natura."

:mrgreen: ale filozof :lol: !

bronka - 2011-08-19, 16:11

maga napisał/a:
"No zrobie ci kawe no bo mamusiu nie wyspałaś sie, to ci zrobie."

dziecko-ideał :lol: ;-)

maga napisał/a:
"No tak to stworzyła natura."

fakt :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Uwielbiam wątek Ziomka!

priya - 2011-08-19, 16:14

maga napisał/a:
"No tak to stworzyła natura."
pro-eko jest i tyle! :lol:
maga napisał/a:
"No zrobie ci kawe no bo mamusiu nie wyspałaś sie, to ci zrobie."
wie jak zjednać sobie mamę słodziaczek :-D
lilias - 2011-08-19, 16:58

maga napisał/a:
...Z: "No zrobie ci kawe no bo mamusiu nie wyspałaś sie, to ci zrobie."


zapamiętaj koniecznie :-D
no i ten "kręgosłup", cudny :mryellow:

kofi - 2011-08-19, 17:49

maga napisał/a:
Trochę mnie wkurzył, nakrzyczałam na niego. Po 10 min. słyszę z kuchni: "Zrobie ci mamusiu kawke!" Idę, patrzę: stoi na krześle, puszka z kawą wyjęta, sypie kawę do wajchy od ekspresu. Rozbawiona dziękuję mu.
Z: "No zrobie ci kawe no bo mamusiu nie wyspałaś sie, to ci zrobie."

Boszszsz, takie dziecko to skarb podwójny.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

excelencja - 2011-08-20, 21:48

wymiękam :) )))
edysqa - 2011-08-21, 09:35

Mądrala, wie jak rozbroić Mamusię :-)
Apulejusz - 2011-08-21, 10:10

mały "rozbrajacz", z takim się lepiej w dyskusje nie wdawać - klapa murowana :-D - niesamowite te jego filozoficzne gadki :-D
agninga - 2011-08-22, 22:49

:mrgreen:
czekam aż moja coś wymodzi ;-) czasem już teraz jest wesoło - chyba też zacznę spisywać, choć to początki początków...

maga - 2011-08-30, 16:36

agninga, polecam spisywanie od samego początku. Później fajnie się porównuje postępy :-D

Przechodzimy obok mięsnego, na szyldzie standard - uśmiechnięty, wystrojony prosiaczek, szerokim gestem zapraszający do sklepu :evil:
Z: "Oooo! świnka!"
ja: "No tak. Ale ta świnka tutaj jest zupełnie nie na miejscu."
Z: "Dlaczego nie na miejscu?"
ja: "No bo to jest sklep z mięsem a mięso jest m.in. ze świnek. To tak jakby ta świnka zapraszała: "Zjedz mnie!" "
Z(po chwili namysłu): "No mnie też to nie bawi. No nie bawi mnie! Mnie bawi jak świnka przychodzi do nas do domku i ja częstuję ją ciastem!"

Ziom jest fanatykiem Twinkle Brothers (Btw, wymawia to wyśmienicie ;-) ). Ciągle truje, żeby mu włączyć na YT.
Z: "Włącz mi ten koncert!"
ja: "Ale to jest bardzo zła jakość."
Z: "Ale ja chce to obejrzeć!"
ja: "No dobrze."
Z(oglądając): "Ale dlaczego to jest bardzo zła jakość?"
ja: "Bo obraz jest kiepski i bardzo źle słychać"
Z: "Ale są światełka, które przyozdabiają, czyli niezła jest jakość."

Cd dnia następnego.
Z: "Włącz mi ten koncert w złej jakości."
ja: "Ale nie wiem jak go znaleźć, musiałabym długo szukać."
Z: "Ale wystarczy tu wpisać: "Tłinkl broders. Zła-ja-kość!"

Z: "A jak będę dorosły to będę pił takiego soczku co się dodaje do alkoholu"
ja: "Jak będziesz dorosły to będzie mógł robić wszystko, na co będziesz miał ochotę."
Z: "No to jak będę dorosły to będę pił alkohol!" :->
ja: "Ale alkohol to nic fajnego. Jest niezdrowy, naprawdę nic specjalnego..."
Z: "Ale będę pił tylko trochę. Tylko czasami, tak jak wy!" :->

bronka - 2011-08-30, 17:14

:lol: :lol: :lol:
Cudowny jak zawsze, ale gadane ma już jak zaawansowany kilkulatek! :mrgreen:

Katioczka - 2011-08-30, 17:15

mój miszcz! :)
Capricorn - 2011-08-30, 18:43

maga napisał/a:

Z: "Włącz mi ten koncert w złej jakości."


ha!

No cudny jest Ziom.

maharetefka - 2011-08-30, 19:52

przeboski! :mrgreen:
kofi - 2011-08-30, 20:56

maga napisał/a:
Z: "Ale są światełka, które przyozdabiają, czyli niezła jest jakość."

Też lubię światełka, które przyozdabiają. :mrgreen:

priya - 2011-08-30, 21:23

maga napisał/a:
"No mnie też to nie bawi. No nie bawi mnie
Cudowny tekst!
Ziom jak zwykle mądry i zabawny. Nieustannie czekam na więcej :-D

excelencja - 2011-08-31, 12:39

gienialne :)
maga - 2011-09-27, 14:31

Dość fekalnie dziś będzie ;-)

Ziom któregośą razu nie mógł zrobić kupy, mimo usilnych prób. Poszedł się zdrzemnąć, a po wstaniu hyc! na nocnik. Z sukcesem. I z komentarzem: "To jest ta kupa, co mi się wczoraj chciała!"


Ostatnio jest zafascynowany szambem :-> Kilka razy dziennie powtarza: "Śmierdzi mi jakim szambem!" (usłyszał kiedyś z ust babci). Któregoś razu pyta, co to za zbiornik przy Tesco. Mówię, że prawdopodobnie to zbiornik na wodę.
Z: "Albo na szambo. Na siku, na kupę i na bąka!"

Z: "Szybko! Umyj mi rączkę!"
ja: "Dlaczego?"
Z: "Bo grzebałem w pupie!" :->

Na wakacjach znalazł ślimaka i bardzo się z nim zaprzyjaźnił. Nosił go, nawijał do niego, podnosił do góry, żeby ślimak mógł zwiedzać ;-) Ślimak cały czas ze strachu schowany był w skorupie, ale widocznie też się z Ziomem zaprzyjaźnił, bo postanowił wyjść. Początkowo wywołało to dziką radość, ale chwilę później Ziom zwrócił się do mnie: "Teraz ty go ponieś, bo on się za mocno do mnie przytula i robi mi na ręce takie żyły!"

Zasypiamy. Cisza, spokój, błogostan. Nagle Ziom pyta: "A kupicie mi spadochron?"

Śniadanie z babcią. Ziom tradycyjnie wcina kaszkę, babcia kanapki z kiełbasą. Ziom zjadł, babcia proponuje swoje usługi w postaci wyskrobania mu resztek z miseczki.
Z: "A wytarłaś ręce?"
b: "Nie, a dlaczego mam wytrzeć?
Z: "No żebym nie zjadł mięsa!"

Dobrał się do pudełka z suszonymi grzybami. Chce zjeść jednego. Zabraniam i mówię: "Po pierwsze, jesteś jeszcze za mały, żeby jeść grzyby, a po drugie takich suchych się nie jada."
Z: "A po trzecie?"

bronka - 2011-09-27, 14:35

maga napisał/a:
Dość fekalnie dziś będzie ;-)

oł jes :mrgreen: :-P

Humor fekalny m,nie rozroił- szczególnie fascynacja zbiornikiem na siku, kupę i bąka :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol:

maga napisał/a:
Zasypiamy. Cisza, spokój, błogostan. Nagle Ziom pyta: "A kupicie mi spadochron?"

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

maga napisał/a:
Śniadanie z babcią. Ziom tradycyjnie wcina kaszkę, babcia kanapki z kiełbasą. Ziom zjadł, babcia proponuje swoje usługi w postaci wyskrobania mu resztek z miseczki.
Z: "A wytarłaś ręce?"
b: "Nie, a dlaczego mam wytrzeć?
Z: "No żebym nie zjadł mięsa!"

]:-> cóż za przytomność umysłu :mrgreen:

maga napisał/a:
"A po trzecie?"


No toz boski jest po trzykroć. Się obśmiałam :mrgreen:

maga - 2011-09-27, 14:40

bronka napisał/a:
oł jes :mrgreen: :-P

Pisząc, myślałam głównie o Tobie :-P :mrgreen:

bronka - 2011-09-27, 14:43

maga napisał/a:
Pisząc, myślałam głównie o Tobie :-P :mrgreen:

o boszzzzzzzzzzzzzzzzz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ]:->

Malinetshka - 2011-09-27, 20:14

Dzięki Ziomie za wywołanie uśmiechu :)
maga - 2011-10-08, 14:18

Babcia: "Trzeba wziąść jeszcze chusteczki."
Z: "Nie mówi się wziąść, tylko wziąć"

Nad brzegiem morza: "Ale tu podaje rybami!"

Z: "Zobacz! Motornista wsiadł na motor!"
ja: "Kto wsiadł?"
Z: "Moto.. moty... mota... No... pan wsiadł na motor!"

Ziomosłownik:
mielacz - młyn
skakaniery - batut (vel trampolina ;-) )
urzędowania - przyrządy do ćwiczeń ustwione na osiedlowym placu zabaw

seminko - 2011-10-08, 14:24

maga napisał/a:
"Ale tu podaje rybami!"


:lol: :mrgreen:

Capricorn - 2011-10-08, 15:40

maga napisał/a:
Babcia: "Trzeba wziąść jeszcze chusteczki."
Z: "Nie mówi się wziąść, tylko wziąć"


ha! :)

Cytat:
(...)
urzędowania - przyrządy do ćwiczeń ustwione na osiedlowym placu zabaw


no bosssssssskie :)

kofi - 2011-10-08, 17:30

maga napisał/a:
Nad brzegiem morza: "Ale tu podaje rybami!"

Ccccuuuudo, podkradnę to podaje. :lol: :lol: :lol:

rosa - 2011-10-09, 22:07

ciekawe czy mój będzie równie elokwentny :lol: :lol: :lol:
Malinetshka - 2011-10-09, 23:37

maga napisał/a:
Babcia: "Trzeba wziąść jeszcze chusteczki."
Z: "Nie mówi się wziąść, tylko wziąć"

No nieee.. :D

maharetefka - 2011-10-10, 08:43

maga napisał/a:
"Ale tu podaje rybami!"

love :mrgreen:

Pipii - 2011-10-10, 08:52

maga napisał/a:
urzędowania - przyrządy do ćwiczeń ustwione na osiedlowym placu zabaw

Mały Urzędnik Ci rośnie :mrgreen:

priya - 2011-10-10, 09:33

Pipii napisał/a:
Mały Urzędnik Ci rośnie
albo polonista ;-)
bronka - 2011-10-10, 10:14

maga napisał/a:
mielacz - młyn
skakaniery - batut (vel trampolina ;-) )
urzędowania - przyrządy do ćwiczeń ustwione na osiedlowym placu zabaw

boskie! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

maga - 2011-10-18, 08:53
Temat postu: 2 lata 10 miesięcy
Tata kładzie Zioma spać, idą się myć. Z. biegnie do mnie: "Teraz dam ci buziaczka przed spankiem!"
ja: "Już teraz? Może przed samym spankiem, na dobranoc?"
Z: "No potem. Teraz dam ci buziaczka na wolność!"

Wracam wieczorem do domu, chłopaki siedzą przy kolacji.
Z, wołaja do mnie z kuchni: "Cześć mamusiu! W gruncie rzeczy spożywamy teraz kolację!"

Poranek. Proszę Ziomka, żeby poszedł siusiu.
Z: "Nie! Nie! Nie chcę! Poproszę nie chcieć..."

Speszli for bronka ;-) (dziwnym trafem zapamiętują mi się same fekalne :roll: )
Z zrobił kupę do nocnika i zaglądając do środka:
Z: "Tatusiu, co to jest?"
t: "Może ślimak?"
Z: "Nie. To jest zamek a to dróżka do zamku tego."

Wysiadamy z samochodu. Ziom biegnie do mnie, nagle zatrzymuje się w pół drogi w rozkroku i półprzykucu z niewyraźną miną.
ja: "Co się stało?"
Z(płaczliwym tonem): "Puściłem bąka z kleksem... uuuuu... uuuu... Ja nie umiem iść z takimi zabąkowanymi majteczkami...."

Podczas mycia pupy, przymilnym, rozpływającym się tonem: "Mamuuuuusiuuuu.... jesteś taka kochaaaanaaaa.... że myjesz mi pupę, jak mnie szczyyyyypie..."

Apulejusz - 2011-10-18, 08:56

:mryellow: :mryellow: :mryellow: jestem rozbrojona!!
maharetefka - 2011-10-18, 09:04

maga napisał/a:
No potem. Teraz dam ci buziaczka na wolność!"

piekny buziak! :mryellow:
wszystkie teksty genialne! :mrgreen:
:lol:

seminko - 2011-10-18, 09:14

maharetefka napisał/a:
wszystkie teksty genialne

Też tak uważam :-D
A "bąka z kleksem" pozwalam sobie zapamiętać, na własny użytek :-> ;-) (my w zasadzie startujemy z nocnikiem) ]:->

olgasza - 2011-10-18, 09:21

w gruncie rzeczy to ja tu właśnie się śmieję :-)
priya - 2011-10-18, 10:37

olgasza napisał/a:
w gruncie rzeczy to ja tu właśnie się śmieję
:mrgreen: :mrgreen: to tak jak ja :mryellow:
bronka - 2011-10-18, 10:45

maga napisał/a:
Speszli for bronka ;-) (dziwnym trafem zapamiętują mi się same fekalne :roll: )
Z zrobił kupę do nocnika i zaglądając do środka:
Z: "Tatusiu, co to jest?"
t: "Może ślimak?"
Z: "Nie. To jest zamek a to dróżka do zamku tego."


:mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: poczułam się zaszcycona :mryellow:

cudowne ma teksty. Obśmiałam sie jak zawsze!

agninga - 2011-10-18, 16:49

nie no, zamek ze ścieżką... ma chłopak wyobraźnie :mrgreen:
kamma - 2011-10-18, 18:32

niezrównany :mryellow: :mryellow: :mryellow:
rosa - 2011-10-18, 21:58

też się śmieję w gruncie rzeczy :lol:
excelencja - 2011-10-19, 11:52

miszcz :D :D
lilias - 2011-10-19, 12:47

ale spryciarz :mryellow: buziaczek przed spankiem i buziaczek na wolność :lol: :lol:
maga - 2011-10-30, 07:43
Temat postu: 2 i 10 miesięcy
Z: "Jest taki rodzaj plecaka, co nazywa się ciągnes"
ja: :?:
Z: "No taki plecak, co chodzimy w Bełchatowie na rynek" (chodzi o torbę na kółkach)

Kręcąc się dookoła własnej osi: "Tańczę, żeby uzyskać siebie!"

Rozmowa przy kolacji. W sumie nic zabawnego, zamieszczam, żeby pokazać przykład dialogu z moim synem lat 2 i 10mies.
Z: "Ja bardzo lubię sos pomidorowy."
ja: "Ja też lubię. A jak myślisz? Tata też lubi sos pomidorowy?"
Z: "Hmmm... Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Musiałbym zapytać o to tatę."
ja: "No to zapytaj."
Z: "W tym momencie nie mogę, spożywam właśnie kolację"

tata: "Mógłyś podać mi tę butelkę z wodą?"
Z: "Oczywiście. Jestem miły, skoro podam ci pić."

Oglądając książeczkę z dinozaurami: "Smoki to klasyczne istoty."

Poranna głupawka. Chowając się pod kołdrę razem z głową: "Jestem słonik Hop-Narader Helobaucy. Wpuść mnie pod norkę!"

Pipii - 2011-10-30, 08:01
Temat postu: Re: 2 i 10 miesięcy
maga napisał/a:
Kręcąc się dookoła własnej osi: "Tańczę, żeby uzyskać siebie!"

Derwisz :shock:

maharetefka - 2011-10-30, 08:07

klasycznie powalajacy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Capricorn - 2011-10-30, 09:39

japierdzielę, Ziom, jesteś mega, i wymiatasz :)
dżo - 2011-10-30, 09:49

maga napisał/a:
Oczywiście. Jestem miły
:lol:
Wyjątkowy jak zawsze, ja wciąż czekam ale T. nie rozkręca się nic a nic.

kofi - 2011-10-30, 10:07

Boski, cudny, ryjemy wszyscy. :lol: :lol: :lol:
Malinetshka - 2011-10-30, 10:45

Uwielbiam go czytać :D mądry niesamowicie Ziom.
edysqa - 2011-10-30, 20:19

maga, Nie sposób go nie uwielbiać :-)
priya - 2011-10-31, 09:48

Nie no, ja muszę Was poznać osobiście i sprawdzić czy Ty tego maga sama nie wymyślasz ;-) Niewiarygodnie niesamowity!!
maga - 2011-10-31, 10:09

priya, :mryellow: Czasem się sama zastanawiam, czy to nie wymysł mojej wyobraźni ;-)
Przez to, że moje dziecko tak gada, często zapominam, w jakim jest wieku i traktuję go zbyt poważnie :->

kofi - 2011-10-31, 10:46

maga napisał/a:

Przez to, że moje dziecko tak gada, często zapominam, w jakim jest wieku i traktuję go zbyt poważnie :->

Nooo, też mam w domu taki okaz, więc wierzę, że to Ziomkowe teksty. :mrgreen:

priya - 2011-10-31, 10:49

A ja przez to, ze moje dziecko nie gada nic, wciąż traktuję go jak dzidziusia :roll: Coś w tym jest...
maga - 2011-11-17, 10:26

Bawią się z tatą kolckami. Z. biegnie do mnie podekscytowy i wykrzykuje: "Zbudowałem małpkę!"
ja: "Naprawdę?"
Z(już przygaszony, zawiedzionym głosem): "Nie... bo nie umiałem..."

Znów fekalnie:
Z: "Mamo! Zrobiłem kupę!" (zglądam, tam mikrobobek)
Z (zglądając do nocnika): "Nazywa się Bady Bok!"

Rano zrobił kupę i mówi: "Jeszcze mi sie chce kupę. Chce mi sie kupę dwuporanną!"
Zrobił dwukolorową i, zaglądając do nocnika: "To jest kupa kryształowa!"

Urządził nam przedstawienie z plastikową zebrą w roli głównej.
Z: "Pewnego razu zebra dzwoni do zebry i mówi - Zebro. Czy mogłabyś odebrać ode mnie zebry bo przyjadą w goście? A zebra mówi - no doooobra! No i koniec przedstawienia! BRAWOOOOOO! Jutro będzie o słoniu i będę używał słonia!"

Tatę zaczyna łapać choróbsko. Siedzi opatulony, przygnębiony, smarka.
Z: "Tatusiu, ugryzł cię rinowirus?"

Jemy dyniowe ciasto.
Z: "Bardzo smaczne to ciasto. A Jak jest ciasto po angielsku?"
ja: "Cake."
Z: "Bardzo smaczny ten kejk." I po chwili, patrząc na mnie: "Adran kejk!"
ja: "A co to znaczy?"
Z: "To znaczy poproszę jeszcze ciasta!"

olgasza - 2011-11-17, 10:38

:-)
dynia - 2011-11-17, 10:39

Nieprzeciętnego masz potomka Maga !
maharetefka - 2011-11-17, 10:43

jak zwykle rewelacja :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Lily - 2011-11-17, 10:53

Poproszę jeszcze trochę Ziemka :mrgreen:
seminko - 2011-11-17, 10:56

Adran Ziomek! :-)
bronka - 2011-11-17, 11:13

brak słów :lol: :lol:
rosa - 2011-11-17, 12:12

:lol: :lol: :lol:
Madź - 2011-11-17, 14:47

zawsze mnie rozbawia :lol: :lol:
maga napisał/a:
"Tatusiu, ugryzł cię rinowirus?"
:shock: :lol: :lol: :lol:
maga - 2011-11-17, 14:52

Madź, Ziom ma taką książkę w której występują rihnowirusy, stąd ta wiedza :-)
magcha - 2011-11-17, 15:19

Uwielbiam Go :-D
Capricorn - 2011-11-17, 16:46

maga napisał/a:

Z: "Pewnego razu zebra dzwoni do zebry i mówi - Zebro. Czy mogłabyś odebrać ode mnie zebry bo przyjadą w goście? A zebra mówi - no doooobra! No i koniec przedstawienia! BRAWOOOOOO! Jutro będzie o słoniu i będę używał słonia!"


uwielbiam go bezwzględnie, absolutnie i ponadczasowo. :lol:

kofi - 2011-11-17, 17:14

BRAAAAWOOOOO Ziom! :mrgreen:
lilias - 2011-11-17, 21:28

:lol: :lol: :lol: :mrgreen:
priya - 2011-11-18, 08:20

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
maga - 2011-11-18, 09:03

M zaczął wczoraj przeglądać ten wątek od nowa i też się wkręciłam :-D Dochodzę do wnisku, że Ziomek już baaaardzo spoważniał :-P No nie wali takich tekstów jak rok temu. Żałuję, że nie udało się go nagrać, bo już nie pamiętam, jak gadał. Czytam te wszystkie poplose i nie mogę sobie przypomnieć, jak brzmiało w jego usteczkach. Szkoda....
Madź - 2011-11-18, 11:57

maga napisał/a:
Ziom ma taką książkę w której występują rihnowirusy, stąd ta wiedza
aaa, no to jasne ;-) Bo wiedza tajemna 8-)
maga napisał/a:
Żałuję, że nie udało się go nagrać, bo już nie pamiętam, jak gadał. Czytam te wszystkie poplose i nie mogę sobie przypomnieć, jak brzmiało w jego usteczkach. Szkoda....
ważne że pamiętasz co mówił :lol:
Malati - 2011-11-19, 23:06

świetny chłopak :-)
Mia - 2011-11-20, 00:32

cudo! :mryellow:
agninga - 2011-11-22, 19:47

dlatego w końcu kamerę chcemy kupić bo z pewnością nie pamięta się takich rzeczy po kilku latach - a baranek w wykonaniu Leny jest świetny ;-)
maga - 2011-11-22, 21:54

agninga, Twój małż opowiadał, że cos tam ze słonikem było :mryellow:
A z kamerą to nie tak prosto - mamy funkcję video w aparacie, ale nie łatwo trafić w odpowiedni moment. Gdy tylko włączam kamerkę, natychmiast sytuacja siada (nawet jeśli kręcone z ukrycia).

kofi - 2011-11-23, 10:29

Ja kiedyś kręciłam aparatem takei filmiki, jak Daniel w wannie opowiada bajki (miał taki okres). Też najlepsze gdzieś umykało, zanim zaczęłam kręcić, ale i tak fajne były, tylko nie mam pojęcia, gdzie one teraz są, w którym kompie. Muszę pozbierać wszystkie zdjęcia i filmiki, bo nam przepadną w końcu w zawierusze dziejów.
maga - 2011-11-24, 14:52

Ziom miał niedawno fazę na znaki drogowe. Podczas jazdy wypytywał, co dany znak oznacza. Oczywiście tłumaczyliśmy.
Z miesiąc temu, podczas jazdy samochodem, Ziom wykrzyknął, pokazując na znak "ostry zakręt w prawo": "O! A ten znak mówi 'uwaga na kupy' "

Z: "Mamoooo! zrobiłem kupę!" Idę do łazienki i widzę Ziomka z naciągniętą bluzą na głowie.
Z: "Tak się tu skryłem, żeby nie czuć tego strasznego smrodu!"

Idziemy na spacer, panowie w kufajkach robią parking z kostki brukowej. Ziom zafascynowany, musimy postać kilka minut i popatrzeć. W międzyczasie opowiadam, co panowie robią.
ja: "No i panowie układają tę kostkę, tak jak ty układasz puzzle."
Z: "Jak będę duży to też chcę taką kostkę układać!" (cóż za ambitne dziecko mam ;-) )

bronka - 2011-11-24, 14:56

maga napisał/a:
"O! A ten znak mówi 'uwaga na kupy' "

hahaha Ziom będzie tworzył Nowy Kodeks :mryellow: A widział znak Uwaga Cycki? na pewno mu się spodoba :lol:

oczywiście chodziło mi o ten:



maga napisał/a:
Z: "Jak będę duży to też chcę taką kostkę układać!" (cóż za ambitne dziecko mam ;-) )

przynajmniej będzie zarabiał jak człowiek ]:->

Pipii - 2011-11-24, 14:56

maga jeżeli Jemu to sprawi radość.. dlaczego nie :-) )
Przypomniała mi się taka akcja - mój mąż, po studiach, ledwo co obroniony mgr na praktykach - mierzył coś w rzekach - stał po uda w wodzie i coś mierzył, badał, brał próbki do analiz. Na moście powyżej stała pani z dzieckiem i tak mówi do chłopczyka : "Zobacz Jasiu, jak się nie będziesz uczył to będziesz musiał tak pracować". Mój mąż boki zrywał :-) )

seminko - 2011-11-24, 15:00

maga napisał/a:
"O! A ten znak mówi 'uwaga na kupy' "

]:-> Czyli slalomem, proszę ;)
maga napisał/a:
"No i panowie układają tę kostkę, tak jak ty układasz puzzle."
Z: "Jak będę duży to też chcę taką kostkę układać!"

Sama przyjemność w końcu :->

maga - 2011-11-24, 15:05

bronka, my początkowo myśleliśmy , że właśnie o ten znak chodzi, bo nie zdążyliśmy zauważyć :mryellow: Dopiero później podrążyliśmy i wyszło, co autor miał na myśli.
Pipii napisał/a:
jeżeli Jemu to sprawi radość.. dlaczego nie :-)

No jasne, że tak, jednakże ci panowie nie sprawiali wrażenia, że to taka radocha :-P

seminko - 2011-11-24, 15:19

maga napisał/a:
ci panowie nie sprawiali wrażenia, że to taka radocha

Nie wszyscy muszą mieć tę samą radochę przy układaniu puzzli, co Ziom ;-) -
- zwłaszcza panowie w kufajkach, na mrozie, klnący na mróz i świata resztę, półgębkiem- otworem w przestrzeni ust, nie zajętą papierosem ;-)

maga - 2011-11-24, 15:23

Tantra napisał/a:
Nie wszyscy muszą mieć tę samą radochę przy układaniu puzzli, co Ziom ;-)

:lol:
Panowie byli mili. Ponieważ fascynacja była naprawdę duża, za trzecim razem (tak, tak, trzy razy oglądaliśmy ich pracę, w końcu zmieniłam trasę spaceru :-P ) zaprosili Zioma do współpracy. Dali mu do ręki ogromny, ciężki młot i zachęcali do pukania w kostkę. Ziom nie mógł go nawet udźwignąć ;-)

Pipii - 2011-11-24, 15:23

Tantra napisał/a:
maga napisał/a:
ci panowie nie sprawiali wrażenia, że to taka radocha

Nie wszyscy muszą mieć tę samą radochę przy układaniu puzzli, co Ziom ;-) -
- zwłaszcza panowie w kufajkach, na mrozie, klnący na mróz i świata resztę, półgębkiem- otworem w przestrzeni ust, nie zajętą papierosem ;-)

znasz życie 8-)

seminko - 2011-11-24, 15:43

maga napisał/a:
Tantra napisał/a:
Nie wszyscy muszą mieć tę samą radochę przy układaniu puzzli, co Ziom ;-)

:lol:
Panowie byli mili. Ponieważ fascynacja była naprawdę duża, za trzecim razem (tak, tak, trzy razy oglądaliśmy ich pracę, w końcu zmieniłam trasę spaceru :-P ) zaprosili Zioma do współpracy. Dali mu do ręki ogromny, ciężki młot i zachęcali do pukania w kostkę. Ziom nie mógł go nawet udźwignąć ;-)


Ale fajne doswiadczenie! :-)

[ Dodano: 2011-11-24, 15:46 ]
Pipii napisał/a:
Tantra napisał/a:
maga napisał/a:
ci panowie nie sprawiali wrażenia, że to taka radocha

Nie wszyscy muszą mieć tę samą radochę przy układaniu puzzli, co Ziom ;-) -
- zwłaszcza panowie w kufajkach, na mrozie, klnący na mróz i świata resztę, półgębkiem- otworem w przestrzeni ust, nie zajętą papierosem ;-)

znasz życie 8-)

E tam, dopiero poznaję- prawdziwe, nie z wersów ]:->

[ Dodano: 2011-11-24, 15:48 ]
Sorry, maga, za mały ot w Twoim wątku ;-)

Madź - 2011-11-25, 13:47

haha, boskie :lol: Motyw z bluz ą mnie rozwalił :lol: :lol: :lol:
seminko - 2011-12-13, 21:31

Sto lat, sto lat! :-D
Siadam sobie na rękach, co by nowego wątku nie zakładać, choć Ziomowi by się bardzo należał :-)
Wszystkiego Dobrego, i żeby jak najczęściej latały samoloty nad Twoją głową, kiedy sobie tego zażyczysz, Młody Człowieku :-D

excelencja - 2011-12-14, 09:33

maga napisał/a:
"Jak będę duży to też chcę taką kostkę układać!"

pięknie... :) )

maga - 2012-01-13, 12:41

Z, widząc że tata obrał grejpfruta: "Ooooo! Będę konsumował! Bardzo smaczny konsumunek zrobiłeś!"

Dialog jak co dzień:
Z: "To może na kolację zupa?"
ja: "Wolę, żebyś na kolację nie jadł zupy, bo później możesz się posiusiać do łóżka."
Z: "I co?"
ja: "I będziesz miał mokrą piżamkę, i pościel, i ja będę mieć jutro dodatkowe pranie"
Z: "Ale co jest faktem, żeby prać?"
ja: "Twoje posiusianie"
Z: "Aaaaale mnie zaskoczyłaś!"

Podając 1/2 tabletki B12:
ja: "Już jesteś duży i trzeba zwiększyć dawkę"
Z: "Bardzo smaczna ta zwiększona dawka.

Po 3 tygodniach przerwy poszłam na jogę i następnego dnia mnie wszystko bolało.
Biadolę: "Aaaale mnie wszystko boli.... Poćwiczyłam trochę i mnie boli..."
Z: "Nic sie nie martw! Jeszcze jutro pójdziesz na jogę, poćwiczysz i będzie dobrze!"
ja: "Oooo, dziękuję, że mi dodajesz otuchy!"
Z: "Jakie kuchy?"
ja: "Nie kuchy, tylko otuchy. Tak się mówi, gdy ktoś kogoś pociesza."
Z (poirytowany): "Powiedziałaś 'dajesz mi kuchy'! Słyszałem wyraźnie!"

Podczas podwieczorku: "O! Dżemik jabłuszkowy! I z rodzynkami! I z orzeszkami! Jakie to jest nieobrzydzające!"

koko - 2012-01-13, 13:07

Padłam :mrgreen:
Alispo - 2012-01-13, 13:09

Pipii napisał/a:
Na moście powyżej stała pani z dzieckiem i tak mówi do chłopczyka : "Zobacz Jasiu, jak się nie będziesz uczył to będziesz musiał tak pracować". Mój mąż boki zrywał :-) )

Aaa..znajome,podobna sytuacja z lek.wet."Jak sie nie bedziesz uczył to bedziesz musial tak swinie szczepic!" :mrgreen:

Ziom rozwala..nieobrzydzająco :mryellow:

rosa - 2012-01-13, 13:09

ale on jest nieobrzydzający :mrgreen:
lilias - 2012-01-13, 14:00

maga, ale go zaskoczyłaś :lol: :lol: :lol: :mrgreen:
kofi - 2012-01-13, 14:12

rosa napisał/a:
ale on jest nieobrzydzający :mrgreen:

I w ogóle cudny z niego konsumunek. :-)

maharetefka - 2012-01-13, 14:13

jak zwykle super! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Lily - 2012-01-13, 14:14

maga, cudnie :) Ciekawa jestem, jak smakują te "kuchy" :mrgreen:
bronka - 2012-01-13, 16:33

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No boski jest. Normalnie leżę :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

dżo - 2012-01-13, 22:02

:lol: jak zwykle wspaniały
Mia - 2012-01-13, 22:09

cudo chłopak! :mryellow:
agninga - 2012-01-13, 23:06

uśmialiśmy się z tego "nieobrzydzające" :lol:
priya - 2012-01-14, 10:22

fajnie, że znów coś się w wątku pojawiło :-D Chcemy jeszcze! :-D
Capricorn - 2012-01-15, 11:54

maga napisał/a:

Z: "Ale co jest faktem, żeby prać?"


uwielbiam jego konstrukcje językowe :)

Jadzia - 2012-01-17, 11:30

maga napisał/a:
"O! Dżemik jabłuszkowy! I z rodzynkami! I z orzeszkami! Jakie to jest nieobrzydzające!"

:mryellow: Fakt, taki pyszny podwieczorek jest naprawdę mega nieobrzydzający :-P

maga - 2012-01-17, 12:08

Sprzed 2-3 miesięcy, kiedy to nastąpiła faza na dinozaury.
Ziom wybrał sobie w sklepie 2 gumowe figurki dinozaurów i natychmiast gdy je dorwał, zaczął zabawiać się, że jeden drugiego gryzie. Spytałam, dlaczego one się tak nie lubią, że się atakują.
Z: "One się lubią. Bawią się w gryzonego."

Słyszę, jak pod nosem wylicza paluszki: "Kciuuuuk... wskazujący.... środkooowy.... radosny..."

Jedziemy na wieś po jajka i rozmawiamy o tym.
ja: "A ty wolisz jajko na miękko czy na twardo?"
Z: "Nie mogę się zrezygnować."

I dalej:
Z: "Zobaczymy, czy kura zniosła kwadratowe jajko."
ja: "Nooo, zobaczymy. A myślisz, że to jest możliwe?"
Z: "Nie, ale zawsze można sprawdzić."

Rozmawiam z ojcem, Ziom próbuje się wkręcić w rozmowę: "A moim zdaniem... (rozmawiamy dalej) A moim zdaniem... (brak naszej reakcji, więc siła głosu wzrasta) A MOIM ZDANIEM... (przerywamy rozmowę i kierujemy wzrok na niego. Trochę speszony i przyciszony) A moim zdaniem ja uważam, że jest zupełnie odwrotnie!"

Ziomek od miesiąca czyta. Wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję, by coś przeliterować.
Z: "R-O-S-S-M-A-N-N. Czyli... Rosmany!"
ja: "Rosman, nie rosmany."
Z: "Ale jest 2 N, to rosmany!"

Wykorzystujemy domanowskie plansze do literowania. Ziom po kilku wyrazach traci entuzjazm i mówi, że wystarczy. Zachęcam, żeby przeczytał jeszcze wyraz "żyrafa".
Z: "Ń..e..."
ja: "Na pewno? Zastanów się trochę."
Z: "Ń..e..."
ja: "To jest Ń?"
Z (sprintem): "Ń.E.W.I.E.M co tu jest napisane!"

Pierwsze zdanie po angielsku, jakie przyswoił sobie mój syn brzmi: "I'm hungry" :->

adriane - 2012-01-17, 12:14

maga napisał/a:
Rozmawiam z ojcem, Ziom próbuje się wkręcić w rozmowę: "A moim zdaniem... (rozmawiamy dalej) A moim zdaniem... (brak naszej reakcji, więc siła głosu wzrasta) A MOIM ZDANIEM... (przerywamy rozmowę i kierujemy wzrok na niego. Trochę speszony i przyciszony) A moim zdaniem ja uważam, że jest zupełnie odwrotnie!


HIT! :lol:

kofi - 2012-01-17, 12:25

maga napisał/a:

Pierwsze zdanie po angielsku, jakie przyswoił sobie mój syn brzmi: "I'm hungry" :->

:-)
Nooo, kochana, dziwisz się? Jak robisz takie nieobrzydzające podwieczorki?
Uwwwwielbiam go :-) , jak wiesz zapewne. :mrgreen: :mrgreen:

moony - 2012-01-17, 12:33

Geniusz!
bronka - 2012-01-17, 12:39

maga napisał/a:
Z: "One się lubią. Bawią się w gryzonego."

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :lol:
To tak pra-stara zabawa :lol:

maga napisał/a:
"A moim zdaniem... (rozmawiamy dalej) A moim zdaniem... (brak naszej reakcji, więc siła głosu wzrasta) A MOIM ZDANIEM... (przerywamy rozmowę i kierujemy wzrok na niego. Trochę speszony i przyciszony) A moim zdaniem ja uważam, że jest zupełnie odwrotnie!"

o dżizas :mrgreen: :lol:

maga napisał/a:
Pierwsze zdanie po angielsku, jakie przyswoił sobie mój syn brzmi: "I'm hungry" :->

jakoś mnie to nie zaskoczyło :lol:

Boszzzzz- cudowne to dziecko!!!!

maharetefka - 2012-01-17, 13:50

maga napisał/a:
Z (sprintem): "Ń.E.W.I.E.M co tu jest napisane!"

:mrgreen:
G.E.N.I.A.L.N.Y!!!

Pipii - 2012-01-17, 14:50

Matko, ZIOM już czyta :shock:
Malinetshka - 2012-01-17, 17:31

Oh dear, co za Ziom :D !
edysqa - 2012-01-19, 20:13

Ziomek jak zwykle poprawia humor :)
KasiaQ - 2012-01-20, 02:43

i ja się w nim zakochałam! do tego stopnia, że jak zaczęłam czytać ten wątek dziś ok. 23.00 (od 1 strony) to teraz właśnie go zakończyłam :mryellow: no nie mogłam przestać!
fantastyczne dziecko!

edysqa - 2012-01-20, 20:56

KasiaQ, przyznaje bez bicia ze tez tak wczesniej miałam :-)
bodi - 2012-01-20, 23:03

boskie dialogi :D :D :D
seminko - 2012-01-21, 20:34

Cudny i obezwładniający!! :-D :-D
Wrzuć w wolnej chwili więcej, mago, uwielbiam Wasz wątek..! :-)

Capricorn - 2012-01-22, 19:02

maga napisał/a:
A moim zdaniem ja uważam, że jest zupełnie odwrotnie!"


A ja - że odwrotnie :) :) :) :)


boski, boski, boski, o.

maga - 2012-01-25, 09:08

Tantra napisał/a:
Wrzuć w wolnej chwili więcej,

Nie jest to takie proste. Ziomas tworzy bardzo wiele, ale większość ulatuje z głowy z prędkością światła. Musiałabym chodzić z notatnikiem przy sobie ;-) Wczoraj np. walnął przepiękny tekst o schodzeniu do piwnicy ja zapomniałam kluczowe słowo i klapa. Dużo jest też scenek sytuacyjnych, które nie są mozliwe do przytoczenia.

ja: "Jakie znasz zwierzę na P?"
Z(bez zastanowienia): "Pół krowa - pół koń"

Tata przyniósł do domu ciasteczka. Został nakryty na próbie zbunkrowania ich w szafce. Oczywiście nastąpiło ogromne zainteresowanie nimi i próba wyłudzenia. Tata, starając się odwieść zainteresowanego od zamiaru natychmiastowego pożarcia ciasteczek, powiedział, że są na później, może na święta. Sytuacja została opanowana, ale niesłowny tata jednak otworzył paczuszkę, poczęstował zaintertesowanego jedną sztuką po czym z prędkościa światła konsumował jedno za drugim.
Ziom rozbawiony: "Tata żartował, że ciasteczka są na święta, a wyjada jak z cebra!"

Zabawa 'w naleśnika', czyli zawijanie w kocyk. Bardzo wesoło.
Z w pewnym momencie wyskakuje z kocyka z okrzykiem: "Farsz cie goni!!!"

Poranek. Mama jak co dzień ma problem z otworzeniem oczu.
Z: "Może pobawimy się w berka?"
ja: "Ziomciu, ja bym jeszcze troche poleżała..."
Z: "No to możemy pobawić się w berka leżonego." (jest to lajtowa wersja dla rodziców mających problemy z porannym wstawaniem. Polecam.)

Za chwlię: "Teraz możemy się pobawić w berka choinkowego."
ja: "A jaki to jest choinkowy?"
Z: "Ja Cię będę poklepywał a ty mnie podszczypasz!"

Sprzed kilku miesięcy. Przyłapałam na dłubaniu w nosie. Ciut za późna reakcja, wielki giloch na paluchu.
ja: "Bleeeh... Idź teraz wyrzuć to do kosza!"
Z: "Do bio?" (mamy kosz na odpady organiczne)

priya - 2012-01-25, 09:49

OMG, rozbrajający! :lol: :lol: :lol:
Lily - 2012-01-25, 09:54

maga napisał/a:
"Farsz cie goni!!!"
:mrgreen:
Bardzo inteligentne dziecko masz :mryellow:

Mikarin - 2012-01-25, 10:09

maga napisał/a:
ja: "Bleeeh... Idź teraz wyrzuć to do kosza!"
Z: "Do bio?" (mamy kosz na odpady organiczne)
No nic, ja się posikałam, mojemu opadła szczęka :mrgreen:
moony - 2012-01-25, 10:13

Pozamiatane :D
Alispo - 2012-01-25, 10:59

hm..do bio czy do "materiału zakaźnego"? :lol:

Apelujemy o ten notatnik :mryellow:

kofi - 2012-01-25, 11:17

maga napisał/a:
Z: "Do bio?" (mamy kosz na odpady organiczne)

Ale świadome dziecko, gratuluję. :lol:

Tekst o ciasteczkach - cudny i Twoje wprowadzenie i jego komentarz. :lol: (i zachowanie taty - znam z autopsji). ;-)

Pipii - 2012-01-25, 12:18

:mrgreen: nie mam słów!
neon.ka - 2012-01-25, 13:16

:lol: :lol: :lol:
Rozbrajające. :-)
A na choinkę chyba trzeba jakieś szczypawki teraz zawieszać. ;-)
'Farsz' cudowny!

bronka - 2012-01-25, 14:28

maga napisał/a:
ja: "Jakie znasz zwierzę na P?"
Z(bez zastanowienia): "Pół krowa - pół koń"

:lol:
toż to krowo-koń!!!! dogadałby się z moimi Szkodnikami :mrgreen:

maga napisał/a:
"Tata żartował, że ciasteczka są na święta, a wyjada jak z cebra!"

:lol:
maga napisał/a:
Zabawa 'w naleśnika', czyli zawijanie w kocyk. Bardzo wesoło.
Z w pewnym momencie wyskakuje z kocyka z okrzykiem: "Farsz cie goni!!!"

:lol: :lol:

maga napisał/a:
Z: "No to możemy pobawić się w berka leżonego." (jest to lajtowa wersja dla rodziców mających problemy z porannym wstawaniem. Polecam.)

coś dla mojego małża. Poproszę o szczegóły :mrgreen:

maga napisał/a:
Sprzed kilku miesięcy. Przyłapałam na dłubaniu w nosie. Ciut za późna reakcja, wielki giloch na paluchu.
ja: "Bleeeh... Idź teraz wyrzuć to do kosza!"
Z: "Do bio?" (mamy kosz na odpady organiczne)

:shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Jadzia - 2012-01-25, 16:31

kocham go :mryellow:
lilias - 2012-01-25, 17:35

wszystko mi opadło :lol: :lol: :lol: :mrgreen:
Malinetshka - 2012-01-25, 19:45

"do bio?" - wymiata :lol: :lol: :lol:
seminko - 2012-01-25, 20:26

Ja wysiadam, idę piechotą... :lol:
Nie ma co zbierać :lol: :lol:

Obłędny jest, cudny i aż się go boję :-)

kamma - 2012-01-27, 10:25

maga napisał/a:
Z: "No to możemy pobawić się w berka leżonego." (jest to lajtowa wersja dla rodziców mających problemy z porannym wstawaniem. Polecam.)

Przyślę Wam Tymka na korepetycje :mryellow:
maga napisał/a:
"Do bio?"

Mój faworyt :mryellow: :mryellow: :mryellow: Niemal na równi z farszem i pół na pół :lol: :lol: :lol:

maga - 2012-01-31, 08:01

" ...i świnki tak przechytrzyły wilka, że uciekał do pieprzu!"

Sępi orzeszki pistacjowe. Dostaje kilka i wpada w ekstazę: "Ooooo! przypasowało mi! Orzeszki pistacjowe to mój przypas!"

7 rano. Otwiera oczy.
"Oooo, już jest dzień! Jak fajnie! Bo jak spałem to się nie mogłem doczekać, kiedy będzie dzień!"

ja: "Pamiętasz, co wczoraj mówiłeś? Że nie będziesz się dziś awanturował."
Z: "To była jedna awantura ale duża."

Oglądamy z babcią zdjęcia w kompie. Na jednym jest Ziom z dziadkiem Andrzejem.
ja: "O, a to jest z Ziomka urodzin."
Z: "Andrzej urodził?"

Próbuje przekonać dziadka A. o konieczności natychmiastowego włączenia wentylatora.
ja: "Wentylator włącza się latem, gdy jest bardzo goraco. Gdybyśmy włączyli teraz, zrobiłoby się bardzo zimno."
Z: "Wentylatorowi?"

Babcia: "...bo my awanturników nie lubimy."
Z: "I ich nie wynagradzamy."

"Mamo, jestem głodny. Daj mi trochę jakiegoś prowiantu."

Oglądamy film przyrodniczy. W jednej ze scen krokodyl walczy z antylopą i pokonuje ją.
ja: "Biedna antylopa. Nie udało jej się."
Z: "Ale za to krokodyl zadowolony!"

Pipii - 2012-01-31, 08:09

maga napisał/a:
Babcia: "...bo my awanturników nie lubimy."
Z: "I ich nie wynagradzamy."

Nie wiem, nie wiem co z Niego wyrośnie ;-)
Nie wiem co lepsze - każde następne lepsze od poprzedniego, a poprzednie były rewelacyjne. No po prostu - czapki z głów Panowie!

maharetefka - 2012-01-31, 08:45

Pipii napisał/a:
każde następne lepsze od poprzedniego, a poprzednie były rewelacyjne. No po prostu - czapki z głów Panowie!

podpisuje sie wszystkimi konczynami!
Ziomus to moj przypas :mrgreen:

bronka - 2012-01-31, 10:40

absolutny przypas :lol: :lol: :lol:
rosa - 2012-01-31, 13:23

mój też :mrgreen:
kofi - 2012-01-31, 14:05

I mój. :mrgreen:
agninga - 2012-01-31, 23:20

:lol: no to przypasował !
jeszcze zaległe o ciasteczkach :-) mieliśmy właśnie dzisiaj bardzo podobną akcję ;-) ale Lena zajęta tym jednym ciasteczkiem już nie komentowała ;-)

maga - 2012-02-07, 08:20

Robimy sok pomarańczowy w sokowirówce. Wyjmuję wytłoki i próbuję.
ja: "Całkiem niezłe. Chcesz spróbować?"
Z: "Taaaak!" (próbuje)
ja: "No i jak?"
Z: "Dobre."
ja: "Chcesz jeszcze?"
Z: "Nieee, dziękuję. Nie chciałbym się wydać żarłokiem."

Przed urodzinami kuzynki Ziomek bardzo przeżywa, czy będzie mógł jeść tort. Tłumaczę, że jeśli będzie bez żelatyny, na pewno sobie zje.
Wchodzimy do mieszkania kuzynki, a Ziomas okutany w grube kurcisko, narciarskie spodnie, buciska, szaliki itp. wpada do salonu, gdzie siedzą już wszyscy goście, z okrzykiem: "Macie tort bez żelatyny?!"

Wracamy z urodzin. Ziomas przemęczony, przeżarty. Chcemy go natychmiast położyć spać, więc rozpacza, że nie bedzie kolacji. Dostaje aż spazmów. Próbujemy łagodnie tłumaczyć, że przecież cały czas jadł, że brzuszek pełny itp. Nie działa.
tata: "Ale przecież przed samym wyjściem zjadłeś ciastko ze szpinakiem"
Z: "Aaaaaleeee to nie byyyyła kolacjaaaa...."
tata: "Nie? A co to było?"
Z: "Znak."
my: :?: "Jaki znak?"
Z(mega poirytywany): "ZNAK GŁODU!"

Oglądamy film przyrodniczy. Na ekranie wiosna - wyłażą ze śniegu przebiśniegi.
ja: "Pamiętasz jak te kwiatuszki się nazywają?"
Z milczy.
ja: "Przebijają się przez śnieg, czyli...?"
Z milczy
ja: "Przebi...?"
Z: "...jasy!"

Tenże film. Na ekranie płetwale błękitne. Narrator mów: "...mimo, że to największe stworzenia na Ziemi, do dziś nie mamy pojęcia, dokąd zmierzają."
Z: "Ja mam pojęcie. Że do jedzenia."

Rozmowa o przemijaniu.
ja: "..no i wszyscy kiedyś umrzemy. Ja i ty też."
Z: "Ale może nie będziemy żyć tak krótko jak ci co jedzą żelatynę."

maharetefka - 2012-02-07, 08:28

maga napisał/a:
"Ja mam pojęcie. Że do jedzenia."

no, ze nikt na to jeszcze nie wpadl :roll: :mryellow:

przebijasy wymiataja! :mryellow:

maga napisał/a:
"Jaki znak?"
Z(mega poirytywany): "ZNAK GŁODU!"

och, rycze! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

maga napisał/a:
"Ale może nie będziemy żyć tak krótko jak ci co jedzą żelatynę."

:lol: :lol:

Mikarin - 2012-02-07, 10:11

maga napisał/a:
Z: "Ale może nie będziemy żyć tak krótko jak ci co jedzą żelatynę."
:shock: Ooookeeeeyyy......
kofi - 2012-02-07, 10:15

maga napisał/a:
Rozmowa o przemijaniu.
ja: "..no i wszyscy kiedyś umrzemy. Ja i ty też."
Z: "Ale może nie będziemy żyć tak krótko jak ci co jedzą żelatynę."

:mrgreen: Piękne podsumowanie.
Czyżby tort był jednak z żelatyną?

Pipii - 2012-02-07, 10:20

GŁODZICIE DZIECKO 8-)
Lily - 2012-02-07, 10:21

Ziomek przypomina mi naszego kota, też stale myśli o jedzeniu :P
maga - 2012-02-07, 11:17

kofi, na szczęście bez ;-)
Pipii, niestety to bywa małozabawne... Niektórzy właśnie tak twierdzą :-|

moony - 2012-02-07, 11:21

Fiknęłam :mrgreen:
bronka - 2012-02-07, 11:33

maga, cudny Ziomas jest :lol:
Obżartusek kochany.
Obśmiałam się jak norka :lol: :lol: :lol: :lol:

Jadzia - 2012-02-07, 12:39

maga napisał/a:
Pipii, niestety to bywa małozabawne... Niektórzy właśnie tak twierdzą :-|

O Jagnie też tak myślą, dopóki nie zobaczą ile ona je :shock:
Ziom jak zwykle boski :mryellow:

kamma - 2012-02-07, 12:43

same hity :mryellow: :mryellow: :mryellow:
Pipii - 2012-02-08, 07:18

maga napisał/a:
Pipii, niestety to bywa małozabawne... Niektórzy właśnie tak twierdzą :-|
Wybacz, nie chciałam Cię urazić..
Mia - 2012-02-08, 11:40

aaaaaa, i po raz kolejny nie mogę zdecydować, który tekst jest najlepszy! :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow: same klasyki! :mryellow: :mryellow: :mryellow: :mryellow:
KasiaQ - 2012-02-08, 11:48

hihihi on jest niesamowity! kochany mały głodek :mryellow:
no i wie, że w życiu jedną z największych przyjemności jest jedzenie :mryellow:

maga - 2012-02-08, 14:32

Pipii, nie no, co Ty, wcale mnie nie uraziłaś. Wiem, że z Twojej strony to był żart :-) My też sobie żartujemy z tego głodomora ;-) Mnie wkurza opinia otoczenia: nie je mięsa = głodny.
Jadzia napisał/a:
O Jagnie też tak myślą, dopóki nie zobaczą ile ona je :shock:

W naszym otoczeniu niestety ilość nie gra roli. Wielu obserwatorów wini za ciągły głód naszą dietę. Nie trafia nawet fakt, że jadłospis był świetnie oceniony w CZD :-/ Staram się to olewać, ale w momencie gdy jestem sam na sam z kilkoma przeciwnikami, bywa ciężko.
Niektórzy nie biorą pod uwagę genetyki - oboje z małżem mieliśmy w dzieciństwie megaapetyty mimo mięsnej diety :-P

Mikarin - 2012-02-08, 15:10

maga napisał/a:
Mnie wkurza opinia otoczenia: nie je mięsa = głodny.
:( Ale dzieci w pewnym wieku zaczynają szamać, i szamać - taka dziura bez dna. Mój brat w pewnym wieku też jadł i jadł i jadł i końca nie było - sama umiałam w wieku nastu lat wciągnąć pół chleba od śniadania do obiadu i co? Wtedy nie jadłam mięcha, ale też chodziłam głodna - bo to taki wiek.
Lily - 2012-02-08, 15:14

Mikarin napisał/a:
Mój brat w pewnym wieku też jadł i jadł i jadł i końca nie było - sama umiałam w wieku nastu lat wciągnąć pół chleba od śniadania do obiadu i co?
Mój niemąż kiedyś będąc dzieckiem/nastolatkiem kupił chleb i nie doniósł do domu, gdyż po drodze zjadł cały :P Mięsożerny też był oczywiście.
rosa - 2012-02-08, 18:48

:lol: :lol: :lol:
maga - 2012-02-29, 16:18

Z serii "mądrości życiowe syna naszego":
"Lepiej jeść kaszkę niż drewno."

Wyjada dżem z jakiegoś budyniu czy cuś. Proponuję, żeby jadł razem, bo dżem bardzo kwaśny.
Z: "Tak to jest w przyrodzie mojej, ze kwasowy dżem zjadam najpierw."

ja: "Jakie zwierzęta mieszkają w norkach?"
Z: "Borsuki, myszy, jenoty..."
ja: "I jakie jeszcze?"
Z: ".... Kołataki!"
ja: "A co to są kołatki?"
Z: "Takie zwierzątka, które mieszkaja w norkach."

Jedząc jabłko na czczo, z pewną dozą niepokoju w głosie: "To jabłuszko to znak zjadłości, a nie pierwsze śniadanie!"

Próbuje wyłudzić miód. Proponuję mu w zamian kilka rodzynek.
Z: "Tak! Tak! Chcę! To jest bardzo dobry pomysł! Aż się polizałem ze smakości!"

Rozmawiamy o tym, dlaczego nie można było skrecić w pewną uliczkę. Mówię, że był tam znak "zakaz wzjazdu". Ziom pyta, jak wygląda taki znak, tłumaczę i w końcu pokazuję.
Z: "Mmmm... Podziwiam zakaz wjazdu!"

Jeździmy po uliczkach osiedlowych bezskutecznie szukając biblioteki. Zniecierpliwiona zaczynam narzekać:
ja: "No nie wiem, co mam zrobić... Jeździmy i jeździmy a tej biblioteki nie ma..."
Z: "To może powinniśmy polecieć samolotem?"

Ufff... okazało się, że jednak nie tylko o jedzeniu ;-)

Lily - 2012-02-29, 16:21

maga napisał/a:
Z: "Tak to jest w przyrodzie mojej, ze kwasowy dżem zjadam najpierw."
Dobre, teraz zamiast "taka twoja uroda" można mówić "taka twoja przyroda" :lol:

A to kołatek hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82atek :P

maga - 2012-02-29, 16:47

Lily, i kołatki nie tylko mieszkają w norkach, ale też wolą drewno niż kaszkę :mryellow:
bronka - 2012-02-29, 16:58

maga napisał/a:
"Lepiej jeść kaszkę niż drewno."

leżę :lol: :lol: :lol: :lol:

i cała reszta też cudna :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Lily - 2012-02-29, 17:03

maga napisał/a:
Lily, i kołatki nie tylko mieszkają w norkach, ale też wolą drewno niż kaszkę :mryellow:
No ba, czyli lepiej nie być kołatkiem ;)
maharetefka - 2012-02-29, 17:11

Cytat:
"Lepiej jeść kaszkę niż drewno."

maga napisał/a:
Aż się polizałem ze smakości!"

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2012-02-29, 22:08

Cytat:
"Lepiej jeść kaszkę niż drewno."

znam kogoś, kto by polemizował (przynajmniej w czasach, gdy był bobjem ;) )
A kołatki są zupełnie jak człopok, no wzruszyłam się :mryellow:
Wszystkie teksty zabójcze, jeden zabójczszy od drugiego :mrgreen:

kofi - 2012-02-29, 22:17

kamma napisał/a:
Wszystkie teksty zabójcze, jeden zabójczszy od drugiego :mrgreen:

Się podpisuję.
Aż się polizałem ze smakości bossskie.

Capricorn - 2012-02-29, 22:30

kocham tego chłopca :)
priya - 2012-03-01, 11:24

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
maga - 2012-03-09, 12:39
Temat postu: lat 3 i 2 miechy
Powitanie taty wracającego z pracy: "Tatusiu, ile kawek wypiłeś?"

Pokazując obrazek w książce: "Zobacz tatusiu, dwa małe dinozaurki! Jeszcze nie wymarły!"

Oglądamy książkę o zwierzętach. Na jednej ze stron napisane jest: "Zwierzęta Artyki (niedźwiedź polarny, lis polarny...)". Ziom czyta: "Z-w-i-e-rz-ę-t-a a-r-k-t-y-k-i"
ja: "Przeczytaj, jakie to zwierzęta"
Z: "Arktyki"
ja: "No ale tam w nawiasie jest wymienione, jakie to są zwierzęta."
Z milczy
ja (pokazując palcem): "Te dwie kreseczki nazywają się nawiasy. Przeczytaj, jakie to zwierzęta."
Z: "Nawijasy"

tata: "Wymienimy nową uszczelkę w drzwiach?"
Z: "Jak to nogą?"

Gramy w "Piotrusia". Ziom zagląda mi w karty.
ja: "Ej! nie podglądaj!"
Z: "Ja mogę podglądać, bo mam niezły podglądacz!"

Btw - Ziom ma swoje zasady gry w "Piotrusia". Bardzo chce przegrywać, cieszy się jak dziki, gdy zostanie z Piotrusiem ;-)

Próbuje wyjąć spod sterty jakichś pudeł pudełko z mega trudnymi puzzlami.
ja: "Nie wyjmuj tego. Nie będziemy tych puzzli używac przez dłuższy czas."
Z: "A przez krótszy?"

Z: "Ja chcę mieć zupkę z zielem anglielskim!"
ja: "Mam ci nałożyć ziele do miseczki?"
Z: "Tak, żebym mógł sobie je wyjąć!"

bronka - 2012-03-09, 13:10

maga napisał/a:
tata: "Wymienimy nową uszczelkę w drzwiach?"
Z: "Jak to nogą?"

leżę :lol:
Nogą uszczelki wymieniacie? Nieźle :mrgreen:

maga napisał/a:
Próbuje wyjąć spod sterty jakichś pudeł pudełko z mega trudnymi puzzlami.
ja: "Nie wyjmuj tego. Nie będziemy tych puzzli używac przez dłuższy czas."
Z: "A przez krótszy?

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

maga napisał/a:
"Ja mogę podglądać, bo mam niezły podglądacz!"

:lol:
Feli mówi w takich sytuacjach, ze ma bystre oczy ;-)

maga napisał/a:
Z: "Ja chcę mieć zupkę z zielem anglielskim!"
ja: "Mam ci nałożyć ziele do miseczki?"
Z: "Tak, żebym mógł sobie je wyjąć!"

:lol: :lol: :lol: zawsze dodatkowa atrakcja przy jedzeniu :lol:

Cudny. Uśmiałam się. Przy kawce oczywiście :mryellow:

seminko - 2012-03-09, 13:33

maga napisał/a:
Powitanie taty wracającego z pracy: "Tatusiu, ile kawek wypiłeś?"

:lol:

maharetefka - 2012-03-09, 13:55

rozbroil mnie ten wasz nawijas jak zwykle :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pipii - 2012-03-09, 14:18

Nie mam słów. Czapki z głów Panowie!!
Tak, dobrze sobie tak wyjąć ziele z zupy.. znam to :-)

maga - 2012-03-09, 15:32

Ha! Sprawa wyjaśniona ;-)
Wyjmując rzeczone ziele z zupy: "To sobie zasuszę w promieniach słońca i potem zrobię baUwana! Ty też swoje zasusz, żeby były trzy. A potem weźmiemy marchewkę na nos i już!"

Malinetshka - 2012-03-09, 15:44

Cudowny jest :) !
neon.ka - 2012-03-09, 15:46

Wspaniałości. :lol:
Mogłabyś książkę napisać z tymi jego wypowiedziami. :-)

Pipii - 2012-03-09, 15:53

maga napisał/a:
Ha! Sprawa wyjaśniona ;-)
Wyjmując rzeczone ziele z zupy: "To sobie zasuszę w promieniach słońca i potem zrobię baUwana! Ty też swoje zasusz, żeby były trzy. A potem weźmiemy marchewkę na nos i już!"

no przecież to najzupełniej logiczne!

bronka - 2012-03-09, 16:04

maga napisał/a:
"To sobie zasuszę w promieniach słońca i potem zrobię baUwana! Ty też swoje zasusz, żeby były trzy. A potem weźmiemy marchewkę na nos i już!"

aaaaaaaaa :lol: :lol: :lol:

neon.ka napisał/a:
Mogłabyś książkę napisać z tymi jego wypowiedziami.

już jedno wydanie jest przecież :mrgreen:

priya - 2012-03-09, 16:07

:mrgreen: :mrgreen: Natek też zawsze poluje na ziele. Ale na pomysł z baUwanem nie wpadł ;-)
lilias - 2012-03-09, 22:27
Temat postu: Re: lat 3 i 2 miechy
maga napisał/a:
...
Z: "Ja chcę mieć zupkę z zielem anglielskim!"
ja: "Mam ci nałożyć ziele do miseczki?"
Z: "Tak, żebym mógł sobie je wyjąć!"


jak zawsze cudny, ale nie myślałam, że on będzie coraz lepszy, że tak się da :lol: :lol: :mryellow:

kamma - 2012-03-09, 23:02

maga napisał/a:
"Zobacz tatusiu, dwa małe dinozaurki! Jeszcze nie wymarły!"

wzruszonam...
maga napisał/a:
"Jak to nogą?"

próbuję to sobie wyobrazić ]:->
maga napisał/a:
"A przez krótszy?"

A to jest Irma jak malowanie :) Tyle, że Irma nie kocha jeść ]:->
Gdybym miała dzisiaj doła, to już bym nie miała :mryellow: :mryellow: :mryellow:

maga - 2012-03-26, 11:39

"No tak cię kocham, że poproszę coś słodkiego!"

Sępi morele. Wysępił kilka, sępi dalej. Odmawiam. Nie daje za wygraną: "Chcę, żebyś się ze mną dobrze dogadywała i nie odmawiała mi morelki"

Z:"Te daktyle są takie słodkie, że aż mnie zęby bolą"
ja: "Naprawdę cię bolą? W którym miejscu?"
Z: "No cała druga linijka zębów."

Oglądamy zdjęcie kruka.
Z: "Oooo! wrona!"
ja: "To nie jest wrona. Ten ptak jest większy od wrony. Pomyśl, jak on się nazywa?"
Z. milczy
podpowiadam: "K..."
Z milczy
ja: "Kr..."
Z milczy
ja: "Kru..."
Z: "Krukudul"

Mikarin - 2012-03-26, 11:58

maga napisał/a:
"No tak cię kocham, że poproszę coś słodkiego!"
No przecież to oczywiste :)
neon.ka - 2012-03-26, 12:49

Wspaniały jest po całości!!! :-D
maga napisał/a:
: "No cała druga linijka zębów."
:lol: :lol: :lol:
kofi - 2012-03-26, 13:24

maga napisał/a:
"Chcę, żebyś się ze mną dobrze dogadywała i nie odmawiała mi morelki"

Cudny.
Ja się z Danielem dość dobrze dogaduję, ale też czasem odmawiam, tyle, że on sam sobie bierze...

Capricorn - 2012-03-26, 18:56

maga napisał/a:
"Chcę, żebyś się ze mną dobrze dogadywała i nie odmawiała mi morelki"


o jaki cudny!

bronka - 2012-03-28, 11:17

maga napisał/a:
"Chcę, żebyś się ze mną dobrze dogadywała i nie odmawiała mi morelki"

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: co za bestia podstępna!

maga - 2012-04-25, 14:54

Wybieramy się na chrzciny ziomkowego kuzyna. Ziom podekscytowany zbliżającą się imprezką: "A czy na tej imprezie będzie bardzo huczliwie?"

Podczas imprezy nastąpiło oczywiste nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Napełniwszy żołądek do granic możliwości, moje dziecko oświadczyło (przy stole otoczonym gośćmi): "Nażarłem się no to możemy już iść!"

Emanując skromnością: "Ale to fajnie, że mnie takiego fajnego urodziłaś, prawda?"

"Tato, proszę, przeczytaj mi 'Marchewkę z groszkiem', ale pod warunkiem, że nie będziesz zasypiał!"

"Jak będę już dorosły to będę umiał pracować w tej pracy co tata i będzie mnie wtedy tata mógł zawozić do tej pracy."

Z: "Przeproś!"
ja: :?:
Z: "Przeproś!"
ja: "Ja? Ciebie? Ale za co?"
Z: "No bo słyszałem jakiś dziwny dźwięk taki."
ja: :?:
Z: "No taki dziwny dźwięk jakby bąk."

bronka - 2012-04-25, 15:03

maga napisał/a:
Podczas imprezy nastąpiło oczywiste nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Napełniwszy żołądek do granic możliwości, moje dziecko oświadczyło (przy stole otoczonym gośćmi): "Nażarłem się no to możemy już iść!"

aaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: leżę :lol:

maga napisał/a:
Z: "Przeproś!"
ja: :?:
Z: "Przeproś!"
ja: "Ja? Ciebie? Ale za co?"
Z: "No bo słyszałem jakiś dziwny dźwięk taki."
ja: :?:
Z: "No taki dziwny dźwięk jakby bąk."

]:->

Bosssssski Ziomas jest jak nic! Dobrze, ze go takiego fajnego urodziłaś :mrgreen:

maga - 2012-04-25, 15:13

bronka, żeby nie było... Przesłyszało mu się :mryellow:
bronka - 2012-04-25, 16:36

maga, tiaaaaa ;-) :-P
bodi - 2012-04-25, 17:16

fajny jest :)
kofi - 2012-04-25, 18:16

maga napisał/a:

Podczas imprezy nastąpiło oczywiste nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Napełniwszy żołądek do granic możliwości, moje dziecko oświadczyło (przy stole otoczonym gośćmi): "Nażarłem się no to możemy już iść!"
:lol: :lol: :lol: :lol:
kamma - 2012-04-26, 08:40

niezrównany :mryellow: :mryellow: :mryellow:
maga - 2012-05-11, 10:24

Majstruje coś w pokoju, słyszę rumor. Biegnie do mnie rozżalony.
Z: "Spadły te babunie [matrioszki] i spowodowały to, że mam teraz obolały paluszek!"

Jedziemy samochodem. Cisza. Zaczynam coś podśpiewywać.
Z: "Proszę, nie śpiewaj! Zakłócasz moje rozmyślanie."

Syn mój jest w posiadaniu lornetki wyłowionej z dna morskiego podczas wakacji nad morzem. Przedmiot nie spełnia swoich zadań - jest zasolony, widać przez niego jedynie światło. Ponadto jest zardzewiały, pourywały się różne elementy, drażni mnie. Podczas sprzątania delikatnie proponuję pozbycie się go z naszego domu. Spotykam się oczywiście ze stanowczą odmową: "Nie możemy wyrzucić tej lornetki. Ona mi jest bardzo, ale to bardzo potrzebna. Ona będzie stać tu na półeczce aż do mojej śmierci" (wypowiedziane słodkim głosikiem trzylatka ;-) )

Czasami używam w nocy korków do uszu. Zwykle leżą przy łóżku. Któregoś razu Ziomas bawił się nimi i dziwnym trafem zniknęły.
ja: "Gdzie są moje korki do uszu?"
Z: "Przy łóżku."
ja: "Nie ma ich tam."
Z: "No to widocznie musiał przyjść korkojad i je zjeść. Koniecznie!"

Kat... - 2012-05-11, 11:03

Chyba sobie zrobię szlaban na ten wątek. Urodzę ze śmiechu jak nic :-D Kocham go, jest absolutnie fantastyczny :-)
bronka - 2012-05-11, 11:10

:lol: :lol: :lol:
wspaniały :lol:

Korkojady mnie rozbroiły :lol:

Pipii - 2012-05-11, 20:31

maga, tylko nie śpiewaj, my tu rozmyślujemy :-)
maga - 2012-06-05, 13:24

Nocujemy u dziadków, więc razem w jednym łóżku. Wyłączam lampkę (gdy śpi sam, ma włączoną). Ziom protestuje.
Z: "Jest tak ciemno, że nie mam pewności, czy jesteś moją mamą, czy wilkiem."
ja: "No coś ty... Przecież kładłam się z tobą spać ja, nie wilk, więc jak mogę być wilkiem?"
Z: "Nigdy nie można być tego pewnym."

cd.
Ranek. Ziom się budzi i krzyczy bardzo szczęśliwy na całe gardło: "Ooooo! jednak jesteś moją mamą!"

Wieczór. Ziomas bardzo zmęczony i mega marudny, płaczliwym tonem: "Jestem taki głodny, ale wcale mi się nie chce jeść...Co mam robić..."

Robimy majonez. W pewnej chwili wypada mi z ręki trzepaczka i brudzi majonezem spodnie. Utyskuję głośno na tę sytuację.
Z: "Przepraszam!"
ja: "No coś ty, za co? Przecież ja sama wywaliłam sobie ten majonez na spodnie."
Z: "Ale ja przepraszam za co innego..."
ja: "Za co?"
Z: "Za bąka..."

bronka - 2012-06-05, 13:34

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Wspaniały jak zawsze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Capricorn - 2012-06-05, 13:36

tęskniłam za nowymi wpisami w tym wątku :)
adriane - 2012-06-05, 13:43

Cudny :)
koko - 2012-06-05, 13:55

:mryellow:
Malinetshka - 2012-06-05, 18:51

maga napisał/a:
Nocujemy u dziadków, więc razem w jednym łóżku. Wyłączam lampkę (gdy śpi sam, ma włączoną). Ziom protestuje.
Z: "Jest tak ciemno, że nie mam pewności, czy jesteś moją mamą, czy wilkiem."
ja: "No coś ty... Przecież kładłam się z tobą spać ja, nie wilk, więc jak mogę być wilkiem?"
Z: "Nigdy nie można być tego pewnym."

cd.
Ranek. Ziom się budzi i krzyczy bardzo szczęśliwy na całe gardło: "Ooooo! jednak jesteś moją mamą!"

Kubuś Puchatek normalnie :D

a "bąkiem" mnie rozbroił, ale mi niewiele potrzeba :mryellow: :lol: :lol:

rosa - 2012-06-05, 19:26

:lol:
MartaJS - 2012-06-05, 20:22

Uwielbiam go :mryellow:
kamma - 2012-06-05, 22:25

wilk jest moim hitem, absolutnie!
amanitka - 2012-06-05, 22:38

:mryellow: :mrgreen: :mryellow:
maga - 2012-06-13, 22:18
Temat postu: 3,5 roku
Babcia zagaja: "Ale masz fajną koszulkę. Taką sportową. To na mistrzostwa?"
Z: "Taaaak!"
b: "A ty wiesz, co to są mistrzostwa?"
Z: "Nieee..."

Patrząc przez lornetkę: "Ooo! widziałem ptaka!"
ja: "A jaki był? Kolorowy czy czarno-biały?"
Z: "Ani kolorowy ani czarno-biały."
ja: "No to jaki? Bezbarwny?"
Z: "Nie nie, zbarwny!"

Podczas porannego mycia przejechałam mu mokrymi rękami po włosach.
Z: "Muszę wytrzeć te włosy, bo jest mi zimno jak są zwodowane."

Podczas kąpieli nastała złowroga cisza w łazience. Idę luknąć, co tym razem syn mój wykombinował. Przyłapuję go na zjadaniu naszej pasty do zębów. Znajduje bardzo logiczne wytłumaczenie: "No bo przecież miałaś tu nie być żeby nie widzieć co ja tutaj robię..."

Ziomowa interpretacja zmiennych nastrojów syna mego: "Bo we mnie jest jeszcze jeden taki mały chłopczyk, taki jak w grze o żyrafie [cokolwiek by to nie było], co mi każe coś robić i jak on na przykład płacze to ja też płaczę."

Z: "Mamo, dziś śpij w salonie!"
ja: "Ale dlaczego?"
Z: "No bo jak się obudzę w nocy to będę mieć do ciebie bliżej."

Pipii - 2012-06-14, 07:06
Temat postu: Re: 3,5 roku
maga napisał/a:
"Bo we mnie jest jeszcze jeden taki mały chłopczyk, taki jak w grze o żyrafie [cokolwiek by to nie było], co mi każe coś robić i jak on na przykład płacze to ja też płaczę."

jest to teks lepszy niż z "Małego Księcia"

priya - 2012-06-14, 08:08

maga napisał/a:
"No bo przecież miałaś tu nie być żeby nie widzieć co ja tutaj robię..."
no przecież! :lol: :lol:
kamma - 2012-06-14, 09:12

no właśnie ]:->
bronka - 2012-06-14, 10:26

maga napisał/a:
"No bo przecież miałaś tu nie być żeby nie widzieć co ja tutaj robię..."

:mrgreen: :mryellow: :mrgreen:
i popsułaś taka zabawę :mrgreen:

maga napisał/a:
Z: "Mamo, dziś śpij w salonie!"
ja: "Ale dlaczego?"
Z: "No bo jak się obudzę w nocy to będę mieć do ciebie bliżej."

ha! :lol:

maga napisał/a:
Ziomowa interpretacja zmiennych nastrojów syna mego: "Bo we mnie jest jeszcze jeden taki mały chłopczyk, taki jak w grze o żyrafie [cokolwiek by to nie było], co mi każe coś robić i jak on na przykład płacze to ja też płaczę."

bosssssssssssssssssssski jest :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

excelencja - 2012-06-23, 17:55

cudny!
Alispo - 2012-06-23, 18:04

maga napisał/a:


Wieczór. Ziomas bardzo zmęczony i mega marudny, płaczliwym tonem: [i]"Jestem taki głodny, ale wcale mi się nie chce jeść...Co mam robić..."


Zupełnie jak ja:)))

maga - 2012-08-09, 12:34

Spisywanie mi nie idzie, więc na szybko notuję, czego jeszcze nie zapomniałam ;-)

Spożywając hendmejdowe lody na patyku: "Mamo, te lody są takie pyszne, że chyba zaraz zwymiotuję!"

Leżymy w namiocie, z oddali słychać, jak ktoś wydmuchuje nos. Żartujemy, że to słoń i następuje okołosłoniowa gadka, zakończona przez Zioma: "No ale jak zobaczę tego słonia to zemdlę."

Podczas jazdy samochodem rozmawiamy o rurach wydechowych. Z: "No ale jakby ludzie mieli takie rury wydechowe to chyba w pupie na bąki."

Rozmawiamy o ręce.
Z: "No ale gdzie ona się kończy?"
ja: "No tu, ramieniem. A pod spodem co jest takiego zabawnego?" [Gilgoczę go pod pachą]
Z: "Włosy!"

Rozmowa o języku angielskim. Uświadamiam syna, że nie jest tak jak mu się wydaje, że dzieci nie umieją mówić po angielsku a dorośli umieją. Tłumaczę, że każdy musi się tego języka nauczyć, jeśli chce go znać.
Z: "No ale ty i tata umiecie angielski"
ja: "Hmmm... no trochę tak, ale są inni, co znają lepiej od nas. A ty też już znasz trochę słów po angielsku, prawda?"
Z: "Tak, na przykład KARAREPA!"[wymawianme z angielskim "r"]

Wychodząc od dentysty z naklejką "Dzielny pacjent": "A jak ktoś nie jest dzielny u dentysty to dostaje naklejkę 'niedzielny pacjent'?"

kofi - 2012-08-09, 12:38

Cudny chłopak, śniły mi się dzisiaj jego teksty, szczegółów nie pomnę za bardzo, ale wiedziałam, że to teksty Zioma. :-)
rosa - 2012-08-09, 13:03

kofi, a ty jesteś niedzielnym pacjentem? ;-)

Ziom trzyma formę :lol:

kofi - 2012-08-11, 22:34

rosa napisał/a:
kofi, a ty jesteś niedzielnym pacjentem? ;-)

Ziom trzyma formę :lol:

Ja jestem tak niedzielna, że jestem po prostu niepacjentem.

fylwia - 2012-08-13, 11:21

Boski, jak zawsze :mryellow:
dynia - 2012-08-13, 11:34

Brawo Ziom :-D
maga - 2012-08-28, 18:48

Wchodzi do ubikacji i za chwilę woła: "Mamo, pomóż, sedes nie chce ze mną współpracować!"

Od dłuższego czasu prowadzi rozmowy telefoniczne z różnymi wyimaginowanymi interlokutorami, najczęściej z zającem. Obiecuję sobie, że będę nagrywać, i nie wychodzi.
Ostatnio: "Halo?Zając? Aaaa, cześć zającu! Zającu, przyjedź bo mama robi kanapki. No przyjedź, przyjedź! Zaraz siadamy do drugiego śniadania. Będziesz? O której będziesz? No przyjedź, przyjedź, mam bardzo dużo zabawek. Tak dużo, że aż nie wytrzymasz z tej dużości!"

Rozmawiamy o recyklingu. Ziom pyta do jakiego kosza trzeba wyrzucić papierek od czekolady.
ja: "Najlepiej rozdzielić - papier do papieru a to sreberko do... hm... chyba do ogólnego. Ale lepiej wykorzystać je inaczej - z papierka zrobić żabkę (origami) a ze sreberka... Co można fajnego zrobić ze sreberka?"
Z: "Na przykład taki pojazd latający dla małych ludzików"
ja: "O, to dobry pomysł!"
Z: "No to w takim razie teraz musimy kupić czekoladę, żeby zrobić żabkę i taki pojazd dla ludzików!"

Wczesny ranek. Pasażer na gapę wskakuje mi do łóżka.
Z: "Ale masz tutaj fajnie, cieplutko, można się okryć kołderką."
ja: "A ty nie masz fajnie cieplutko? Nie możesz się okryć kołderką?'
Z: "Mogę, ale u mnie jest tak mokro..."

kofi - 2012-08-28, 21:14

[quote="maga"
Z: "Mogę, ale u mnie jest tak mokro..."[/quote]
:lol: :lol: :lol:
Zdarza się...
Bossski, wiem, powtarzam się.

dżo - 2012-08-28, 21:38

Cudny, cudny
maga napisał/a:
nie wytrzymasz z tej dużości!"
:-D
Mikarin - 2012-08-29, 08:21

maga napisał/a:
Z: "No to w takim razie teraz musimy kupić czekoladę, żeby zrobić żabkę i taki pojazd dla ludzików!"
Logiczne - czekolada do bio, a reszta na zabawki ]:->
bronka - 2012-08-29, 12:29

maga napisał/a:
Mogę, ale u mnie jest tak mokro..."

Łóżkosikaczego go odwiedzili? Moim się niestety też zdarza. Oczywiście bez skrępowania zmieniają łózko na nasze. No bo jak jest mokro :->
maga napisał/a:
"No to w takim razie teraz musimy kupić czekoladę, żeby zrobić żabkę i taki pojazd dla ludzików!"

bardzo logiczne :-D :lol:

[ Dodano: 2012-08-29, 12:31 ]
Mikarin napisał/a:
czekolada do bio, a reszta na zabawki

ależ chodzi o to, żeby spożytkować, a nie- wyrzucić! :mrgreen:
Doskonale pojął ideę recyklingu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

kamma - 2012-08-29, 21:03

A mnie urzekł krnąbrny sedes ;)
seminko - 2012-08-31, 20:20

maga napisał/a:
Wczesny ranek. Pasażer na gapę wskakuje mi do łóżka.
Z: "Ale masz tutaj fajnie, cieplutko, można się okryć kołderką."
ja: "A ty nie masz fajnie cieplutko? Nie możesz się okryć kołderką?'
Z: "Mogę, ale u mnie jest tak mokro..."

]:-> :lol:

[ Dodano: 2012-08-31, 20:22 ]
bronka napisał/a:
Łóżkosikacze

:-D

Capricorn - 2012-09-05, 22:51

kocham tego chłopca :)
maga - 2012-10-17, 11:00

Poranne rymowanki.
ja: "od wtorku nie mamy kota w worku"
Z:" Od środy.... nie ma wody"
Itd..
ja: "Od niedzieli.. od niedzieli... Nie moge znaleźć rymu do niedzieli."
Z: "Od niedzieli się pierdzieli" :->

Od jakiegoś czasu Ziom co noc wskakuje pod moją kołdrę (eh... pożegnałam już czasy błogie wysypiania się).
Któregoś ranka leniwie się budzimy, tata wstaje do pracy.
Z: "Tatusiu! Musiałem tu wskoczyć do mamy pod kołdrę bo u mnie w pokoju komary rypią!"

Jedziemy samochodem. W pewnym momencie musimy zwolnić, bo trwają roboty drogowe.
Z: "Co tutaj się dzieje?"
ja "No tutaj są roboty drogowe."
Z: "Gdzie? Nie widzę żadnych robotów."

Wczoraj podczas zasypiania:
Z: "A Filip to mówił na Franka 'PIERDZIFRANEK' "
ja: "Nie powinno się tak mówić, to bardzo nieładnie"
Z: "Też tak uważam"
ja: "A powiedziałeś to Filipowi?"
Z: "No coś ty! Jeszcze by powiedział na mnie 'PIERDZIZIOMEK'!"

Z: "Jak będę dorosły to będę z wami spał!"
ja: "Jak będziesz dorosły to raczej nie bedziesz miał na to ochoty."
Z: "Zobaczysz! Będziecie przychodziłć do mnie w nocy do łóżka!"

bronka - 2012-10-17, 11:04

maga napisał/a:
Z: "Od niedzieli się pierdzieli" :->

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
tekst na poniedziałek :lol:
maga napisał/a:
"Tatusiu! Musiałem tu wskoczyć do mamy pod kołdrę bo u mnie w pokoju komary rypią!"

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: u moich chyba też rypią, bo roszady są co noc :->

maga napisał/a:
"A Filip to mówił na Franka 'PIERDZIFRANEK' "

:mrgreen:
u nas się mówi- Franek-marcepanek
maga napisał/a:
"No coś ty! Jeszcze by powiedział na mnie 'PIERDZIZIOMEK'!"

też bym nie wyskakiwała przed szereg po takiej wizji :-P

maga napisał/a:
Zobaczysz! Będziecie przychodziłć do mnie w nocy do łóżka!"

:mrgreen:

no się ubawiłam z rana :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Cudny jest po prostu :mrgreen:

kamma - 2012-10-17, 11:44

maga, wizja Was zakradających się nocą Ziomkowi do łóżka ... bezcenna :mryellow:
pozostałe teksty również przezacne, jak zwykle :)

lilias - 2012-10-17, 12:12

piękne :mrgreen:

p.s. niedzieli-nie chcieli, wypieli, wymięli, powiedzieli, ... to tak do eliminacji "pierdzieli" przy "niedzieli" ;-) :lol: :lol: :lol: :mrgreen:

maga - 2012-10-17, 12:26

lilias, łatwo się mówi po czasie :-P Wtedy nic do łba nie przyszło, to była sytacja bardzo szybka i zaskakująca. Po fakcie nastąpiła pogadanka nt.tego, że to słowo nie jest pożądne w naszym zasobie ;-)
Btw. to pierwsze świadomie wypowiedziane, "brzydkie" słowo usłyszane z ust mojego dziecka :-P ;-)

lilias - 2012-10-17, 12:49

maga, wiem, że po czasie, ale może się przyda ;-) :-D poza tym, to nie jest najgorsze słowo jak na pierwsze tego rodzaju, nie? a że do rymu dziecko potrzebowało :lol: :lol: :mrgreen: ;-) co czytam to mi się śmieje coś w środku :-)
seminko - 2012-10-17, 20:41

Cytat:
Z: "Jak będę dorosły to będę z wami spał!"
ja: "Jak będziesz dorosły to raczej nie bedziesz miał na to ochoty."
Z: "Zobaczysz! Będziecie przychodziłć do mnie w nocy do łóżka!"
_________________

kamma napisał/a:
maga, wizja Was zakradających się nocą Ziomkowi do łóżka ... bezcenna

Właśnie to sobie wyobraziłam :lol: :lol:

Malinetshka - 2012-10-17, 23:07

Zioooomuś :D :mrgreen: :D
hasło po-niedzielne chyba wejdzie do mojego repertuaru :mryellow: :lol:

kofi - 2012-10-18, 08:40

maga napisał/a:
lilias, łatwo się mówi po czasie :-P Wtedy nic do łba nie przyszło, to była sytacja bardzo szybka i zaskakująca. Po fakcie nastąpiła pogadanka nt.tego, że to słowo nie jest pożądne w naszym zasobie ;-)
Btw. to pierwsze świadomie wypowiedziane, "brzydkie" słowo usłyszane z ust mojego dziecka :-P ;-)

Moje dziecko delektuje się ostatnio brzydkimi słowami wypowiadanymi przez siebie, strasznie go kręci zacytowanie jakiegoś tekstu piosenki np. - jednego z ulubionych przez Zioma - Kultu (akurat taty Kazika).
Uwielbiam Zioma. :mrgreen:

maga - 2012-10-21, 12:04

jeszcze mi się przypomniało.
Jedziemy samochodem, przez ulicę przechodzi czarnoskóry facet.
ja (niezbyt inteligentnie, wiem): "Ziomek, zobacz, pan z Afryki idzie!"
Z: "To chyba już go nogi bolą..."

priya - 2012-10-21, 12:05

maga napisał/a:
"Ziomek, zobacz, pan z Afryki idzie!"
Z: "To chyba już go nogi bolą..."
:lol: :lol: :lol: mądrala, no! :-D
mossi - 2012-10-21, 12:21

omg jak zwykle Ziomek jest de best :mrgreen:
Malinetshka - 2012-10-21, 13:22

:lol: :lol: :lol: :lol: :mrgreen: :lol: :lol: :lol: :lol:
kamma - 2012-10-21, 13:27

logiczne :lol: :lol: :lol:
lilias - 2012-10-21, 17:38

bystre dziecko :lol: :lol: :lol: :mrgreen:
Capricorn - 2012-10-21, 23:23

maga napisał/a:
jeszcze mi się przypomniało.
Jedziemy samochodem, przez ulicę przechodzi czarnoskóry facet.
ja (niezbyt inteligentnie, wiem): "Ziomek, zobacz, pan z Afryki idzie!"
Z: "To chyba już go nogi bolą..."


1:0 dla Zioma, zmiażdżył Cię lekko :)

kofi - 2012-10-22, 11:18

Miszcz :mrgreen:
Roboty drogowe dzisiaj nawet widzieliśmy. Weszło do naszego słownika, jak awokadło, Patsy na Barjan z konceltu Kazia, ale u mnie jest tak mokro i pewnie jeszcze kilka innych. :mrgreen:

bronka - 2012-10-22, 11:26

maga napisał/a:
"To chyba już go nogi bolą..."

aaaaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

maga - 2012-10-22, 14:42

Capricorn napisał/a:
zmiażdżył Cię lekko

Najpierw ryknęliśmy mega śmiechem a później dopiero nas zatkało ;)
kofi napisał/a:
Patsy na Barjan

No patrz, zupełnie o tym zapomniałam :D

maga - 2012-11-24, 21:02

Idziemy na spacer. Kropi niezbyt przyjemny deszcz.
Z: "Oooo, pada deszczyk. Jak przyjemnie dzisiaj tak sobie spacerować. A ty co o tym sądzisz?"
ja: "Hmmm... No nie wiem. Mnie nie jest zbyt przyjemnie w deszczu spacerować."
Z: "A mnie jest przyjemnie. Przecież to mały deszczyk. Co innego, jakby scebra była."

seminko - 2012-11-24, 21:12

maga napisał/a:
"Oooo, pada deszczyk. Jak przyjemnie dzisiaj tak sobie spacerować. A ty co o tym sądzisz?"

Poczułam się rozbrojona na samym wstępie :-D
Taka scebra utrudniłaby nieco niewątpliwie uroczą konwersację ;-)

bodi - 2012-11-24, 21:34

Scebra bezcenna :mryellow:
A Ziom jak zwykle bezbledny :)

lilias - 2012-11-24, 23:17

O tak :-D "scebra" piękna :mryellow:
byle kapuśniaczek go nie zniechęci do spacerów ;-) :mryellow:

maga - 2012-11-25, 09:16

seminko, o rany. Właśnie się zorientowałam, że to Ty ;-)
dynia - 2012-11-25, 15:52

Mi też się zawsze jakoś pierdzieli od niedzieli :lol:
seminko - 2012-11-25, 20:08

maga napisał/a:
seminko, o rany. Właśnie się zorientowałam, że to Ty ;-)

Ano, to ja, ta sama :-)

maga - 2012-12-06, 11:57

Dzisiejszej nocy spać nie mógł. Pytam, co się dzieje, że nie może spać.
Z: "No nie wiem sam... to chyba mój organizm spać mi nie pozwala..."

Przy śniadaniu: "Dziś doskwiera mi apetytonizm!"

maharetefka - 2012-12-06, 12:05

maga napisał/a:
Przy śniadaniu: "Dziś doskwiera mi apetytonizm!"

Oj, mi tez... ]:-> :mrgreen:

tcioflove - 2012-12-06, 12:17

maga napisał/a:
Co innego, jakby scebra była
Cytat:


:-D swoja droga ja tez zawsze zastanawialam sie co to jest ta scebra :-P

maga - 2014-03-27, 15:00

Odgruzowuję troszeczkę :)

Czasy miliona śmiesznych zagajek mamy chyba za sobą - Ziomas jest mówcą pierwszej wody ;)
Nie zapisuję już od dawna, z braku czasu, a i podaż zmalała. Trochę tęskno za zabawnymi powiedzonkami... Spróbuję jeszcze trochę zaktywizować ten wątek, a nóż się rozkręci? ;)

Sprzed kilku miesięcy:

Z: Michał mówił, że kiedyś mieli w domu karaluchy.
ja: Bleh
Z: Dlaczego bleh?
ja: Hmmm... no właśnie nie wiem. Zastanawiam się, dlaczego karaluchy budzą we mnie obrzydzenie.
Z: A co to są karaluchy?
ja: Takie insekty. Często jako nieproszeni goście zadamawiają się w mieszkaniach, budzą powszechny wstręt, ale sama nie wiem, dlaczego.
Z: Czy moglibyśmy też mieć w domu karaluchy? Prooooszę...

Ziomas miał w rogu pokoju pajączka, który sobie tam mieszkał. Bardzo się z nim zaprzyjaźnił i gdy któregoś razu pajączek sobie poszedł, było mu smutno. Pocieszam go, że może jeszcze wróci.
Z: Bardzo bym chciał, żeby wrócił. Chciałbym mieć bardzo swojego pajączka. Najchętniej kupiłbym mu duży teren, ogrodził, żeby pajączek sobie mógł swobodnie biegać.

Przed naszym blokiem.
Z: Mamo, a czy tutaj był kiedyś pożar?
ja: Nie.
Z: A skąd wiesz?
ja: Mieszkamy tu w zasadzie od początku, więc wiem, że nigdy tutaj pożaru nie było.
Z: Nawet wtedy, kiedy świat był pangeą?

kamma - 2014-03-27, 20:49

maga, cudowne teksty :)
Pachną Irmą, ona także kocha pajączki, inne robactwo i pangeę :)

bronka - 2014-03-28, 12:41

Ale się ucieszyłam z reaktywacji wątku :mrgreen:

Pajączek z wolnego wybiegu wymiata :lol:

priya - 2014-03-28, 16:44

bronka napisał/a:
Ale się ucieszyłam z reaktywacji wątku
i ja :-D
Cudne teksty. Też mi Irmę przywołały na myśl.

maga - 2014-04-06, 22:45

Z: Babciu, babciu! było tak fajnie! Jeździliśmy z babcią Grażynką autobusem piętrowym dwa razy! I na karuzeli! I widziałem na chodniku pół rozdeptanej parówki z keczupem!

Zostawiłam na dachu samochodu książki do biblioteki. W porę się zorientowałam i je zabrałam, na co Ziom zaśpiewał: "Książki na dachu potargał wiatr... I zaniósł je tam, gdzie borsuk zmarł..."

kamma - 2014-04-07, 10:57

Nie traci formy :mryellow: :mryellow: :mryellow:
czindirela - 2014-04-07, 18:44

druga Osiecka z niego rośnie :mryellow:
seminko - 2014-04-07, 21:45

Cytat:
"Książki na dachu potargał wiatr... I zaniósł je tam, gdzie borsuk zmarł..."

Ach... seminku słów brak :mrgreen:

koko - 2014-04-07, 21:50

czindirela napisał/a:
druga Osiecka z niego rośnie :mryellow:

Tak, tak, trochę Osiecka, trochę Seweryn Krajewski a trochę Czerwone maki na Monte Cassino :mrgreen:

maga - 2014-04-15, 11:22

Od jakiegoś czasu Ziom zasypuje mnie pytaniami w stylu: "Mamooo, co jest szybsze: nasz samochód, czy trzech Chińczyków?"

romantico:
Jadąc do przedszkola: "Zobacz, mamo, ile na tych torach kwitnie mleczy!"
ja: "Aha. To są stare tory, już dawno nie jeździł tędy tramwaj".
Z: "I już nie będzie?"
ja:"Nie"
Z: "To całe szczęście. Zniszczyłby piękno natury."

Niecenzuralne ;)
Kładac się spać z tatą: "Papa, mamo!"
ja: "Dobranoc, synku" (w tle: z toalety słychać bąka taty :P )
Z: "Tatooo, ty też powiedziałeś mamie papa? A w jakim języku? "

seminko - 2014-04-15, 11:53

:lol: :lol: :mrgreen:
bronka - 2014-04-15, 11:54

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Boszzzzzzzzzzzz.... cięty język mu się robi coraz bardziej :-P

rosa - 2014-04-15, 12:19

:lol: :lol: :lol:
Mikarin - 2014-04-15, 12:37

maga napisał/a:
romantico:
chyba postindustrialne <3
czindirela - 2014-04-15, 13:11

maga napisał/a:
"Mamooo, co jest szybsze: nasz samochód, czy trzech Chińczyków?"

Chcę usłyszeeć więcej tych zagadek :mryellow:

maga - 2014-04-15, 13:34

czindirela, muszę wrócić do zapisywania. Zawsze wydaje mi się, że zapamiętam, a godzinę później już zapominam :)
kamma - 2014-04-15, 16:00

maga, koniecznie zapisuj, bo utrata takich perełek jest zwyczajnie szkodliwa ;)
Lily - 2014-04-15, 16:07

maga napisał/a:
"Mamooo, co jest szybsze: nasz samochód, czy trzech Chińczyków?"
No i jaki wynik? Chodzi o 3 Chińczyków na rowerach? :mrgreen:
jagodzianka - 2014-04-15, 18:58

maga napisał/a:
iegoś czasu Ziom zasypuje mnie pytaniami w stylu: "Mamooo, co jest szybsze: nasz samochód, czy trzech Chińczyków?"

:mryellow: :mryellow: :mryellow:

maga - 2014-04-15, 21:08

Lily, odpowiedź nigdy nie jest u nas bezpośrednia. Najczęściej odpowiadam pytaniem typu: "A jak myślisz?" albo sama mu zadaję zagadkę (tym razem było sumowanie prędkości wszystkich trzech Chińczyków :-P )Szkoda, że te rowery mi nie przyszły do głowy :lol:
maga - 2014-04-17, 10:39

Z dzisiejszej podróży do przedszkola:

Rozmawiamy o tym, co znaczą przedrostki anty- i pro-. Z (po moim monologu): "A czy jest takie zwierzę prolopa?"

Tym razem rozmowa nt. rozmnażania, która schodzi na zypalanie kwiatów.
Z: "A jakie zwierzęta poprócz pszczół mogą zapytać kwiat?"
ja: "Bąki, muchy, motyle..."
Z: "Lamparty, rysie...."

Rozmawiamy nt. szanowania pszczół. Opowiadam, że jeśli pszczoła dostanie się do mieszkania, trzeba jej pomóc się wydostać, bo inaczej może umrzeć.
Z: "Dlaczego?"
ja: "Bo mieszkanie nie jest jej naturalnym środowiskiem, lubi być na powietrzu, zapylać kwiatki."
Z: "A kwiatki to jej praca?"
ja: "W pewnym sensie tak."
Z: "To umrze, jak nie będzie miała pracy?"
ja: "No na to wychodzi."
Z: "A czy jak tata nie będzie miał pracy, to też umrze?" wręcz przeciwnie :-P

kamma - 2014-04-17, 10:47

maga napisał/a:
prolopa

hit :mryellow: :mryellow: :mryellow:

bronka - 2014-04-17, 11:28

prolopa położyła mnie na łopatki :mrgreen:

maga napisał/a:
"A czy jak tata nie będzie miał pracy, to też umrze?"

hehe :-P

czindirela - 2014-04-17, 21:55

duuuuuuużo pytań :lol:
ana138 - 2014-04-17, 23:22

maga napisał/a:
"A czy jak tata nie będzie miał pracy, to też umrze?"

:lol: :lol: :lol:

maga - 2014-04-18, 10:23

Aha, zapomniałam - z prolopą był jeszcze antytygrys ;) Ziom mi z wieczora przypomniał :)

Wieczorne przytulanko.
Z: "A będziesz mnie kochać nawet wtedy jak umrzesz?"
ja: "Hmm... no tak. jeśli tylko to będzie możliwe."
Z: "A jak umrzesz to będziesz chodzącym szkieletem?"

kamma - 2014-04-18, 10:27

ach, te marzenia pięciolatków ]:->
bronka - 2014-04-18, 11:08

:lol:
Bosz... :mrgreen:

kofi - 2014-04-18, 11:12

Cudny, niezmiennie w formie. :mrgreen:
maga - 2014-05-17, 19:42

Kwadrans po obiedzie kuszą stygnące muffiny. Włącza się tzw. sęp-truciciel. Jak zawsze w takiej sytuacji używam sloganu, że jeszcze troszkę musi poczekać, bo "w brzuszku musi się ułożyć".
Z: "Ale już się ułożyło. Naprawdę!"
ja: "Jeszcze nie, dopiero kwadrans minął od obiadu"
Z: "Ale ja czuję, że się ułożyło. Wapń po lewej, tłuszcz po prawej..."

Przystanek w przydrożnym szalecie. Razem w kabinie. Próbuję się elegancko wysikać "na narciarza".
Z: "Co ty, mama, klocka robisz?"

jagodzianka - 2014-05-17, 20:52

maga napisał/a:
Z: "Ale ja czuję, że się ułożyło. Wapń po lewej, tłuszcz po prawej..."

:lol: :lol: :lol: Wyobraziłam sobie jego żołądek. :mryellow:

maryczary - 2014-05-17, 21:40

maga napisał/a:
Z: "Co ty, mama, klocka robisz?"
bez owijania w bawełnę :D
priya - 2014-05-18, 07:45

maga napisał/a:
"Co ty, mama, klocka robisz?"
Czy w kabinie obok ktoś był w tym czasie? :lol: :lol: :lol:
maga - 2014-05-18, 11:06

priya,
To była taka cała toaleta z umywalką. W męskiej ktoś był, ale lał deszcz, więc nie wiem, czy słyszał (ale też się zastanawiałam :-P )

priya - 2014-05-18, 15:13

maga, :lol: Już sobie wyobraziłam miny współkorzystających ;-)
maga - 2014-12-16, 21:40

Sprzed ponad 2 miesięcy.
Zmieniliśmy miejsce zamieszkania. Wprowadzamy się do starej chaty ze sprzętami pamiętającymi czasy głębokiego PRL-u. Tata próbuje uruchomić kuchenkę marki Wrozamet Ewa, przy asyscie Zioma. 2 palniki nie działają. Próbuje odpalić trzeci i nagle BUCH! wielki płomień niemal opala mu włosy. Spanikowany wyłącza. Kilka sekund ciszy i głos Zioma: "Tatusiu... Zamierzasz kontynuować?"

lilias - 2014-12-17, 10:01

:lol: :lol: :lol: :shock: chyba nie mógł tata zrezygnować z kontynuacji :-P
kofi - 2014-12-17, 10:32

Miszczu! Jak zawsze w formie. :lol:
Lily - 2014-12-17, 11:37

:)
Kamyk - 2014-12-17, 21:27

:lol:
kamma - 2014-12-17, 21:42

rzeczowo ]:-> ]:-> ]:->
seminko - 2014-12-18, 14:42

:lol:
maga - 2014-12-22, 11:42

Sprzed chwili.
Przyczajony w kucki w kącie za fotelem, z wielkim kijem wycelowanym w przestrzeń jak lufa karabinu.
ja: "Co robisz?"
Z: "Jestem na polowaniu sojowych dzików."

kamma - 2014-12-23, 14:15

mmmm... dziś na obiad sojowina :mryellow: :mryellow: :mryellow:
maga - 2014-12-23, 15:25

sojowizna ;)
Btw - za każdym razem jak zniesmaczam się widząc Zioma bawiącego się w polowanie/łowienie ryb dostaję komunikat zwrotny, że on przecież łowi nie takie prawdziwe tylko sojowe ;)

maga - 2014-12-24, 10:48

W dzisiejszy wigilijny poranek obudziła nas urocza pieśń dziecięcia, który od trzech dni ma choinkowo - mikołajową szajbę. Dziecię siedziało w nogach naszego łóżka i uroczo śpiewało: "...będzie pizza, będą kluski, będą także flaki z kózki..."
(mniemam, że sojowe ;) )

bronka - 2014-12-24, 11:33

:lol: Wy to macie Świąteczne menu!
maga - 2015-11-20, 08:46

Pierwszoklasista Ziomek charakteryzuje się ostatnio sporym poczuciem humoru i ciętą ripostą. Zapisuję, żeby nie umknęło ;)

Wieczorna toaleta z asystą taty.
T: "Ziomas, ty naprawdę nie lubisz się kąpać? Dlaczego tak jest?"
Z: "Bo słaby ze mnie kompan" (może powinnam napisać przez "ą" ;-) )

Za chwilę:
T: "Czy ty w ogóle potrafisz porządnie umyć buzię?"
Z: "To jest quiz?"

Dzisiejszy poranek. Gotuję owsiankę, Ziom wyłania się z pokoju, maszeruje do toalety (zwykle o tej porze jeszcze śpi). Za chwilę wychodzi, rozgląda się po kuchni i stwierdza: "Idę do łóżka, to jeszcze nie ta scena ze mną w roli głównej".

Lady_Bird - 2015-11-20, 09:26

:mrgreen:
maga, ale Ty masz wesoło w domu! :-D

kamma - 2015-11-20, 09:32

OMG, mistrz ciętej riposty! ]:->
maga - 2015-11-20, 13:08

Długo milczał, ale powrócił ze zdwojoną siłą ;)
Mamamagda - 2016-05-30, 15:08

Ziom is BACK!! :mrgreen:
maga - 2016-06-10, 08:42

"Mamusiu, ja tak bardzo lubię tego mojego misia, że gdyby był żywy to oddałbym mu nawet moją parówkę sojową!"

Trudne poranki, odcinek 1278:
M: "Ziomek, wstawaj już wreszcie!"
Z: "Ale przecież ja cały czas próbuję podnieść tę strasznie ciężką kołdrę..."

Ostatnio jesteśmy zasypywani ogromną ilością absurdalnych zagadek, na które odpowiedź zna jedynie zadający.
Z: "Co to jest - zielono-niebieskie i lata?"
My: podajemy milion absurdalnych odpowiedzi
Z: "Poddajecie się? Pani sprzedawczyni w Biedronce!"

kamma - 2016-06-10, 11:38

U nas też zagadki w hurcie :mryellow:
FaustynaN - 2016-08-10, 10:33

Co pije Ziomek?- mistrzostwo :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group