wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - lęk przed zasypianiem

zina - 2010-06-29, 10:19
Temat postu: lęk przed zasypianiem
Jak juz pisalam w dzieciakach 2008 Klara od pewnego czasu nie chce spac popoludniami. Nie jest to wlasciwie teraz nasz glowny problem bo myslelismy ze tak jak dotychczas bedzie po prostu wczesniej chodzila spac. Niestety nic z tego. Potarafi byc ledwo na nogach do godziny prawie 21 i caly czas wrzeszczy na cale gardlo ze spac nie i koniec! :shock:
Spimy wszyscy w jednym pokoju. Uspakajamy, glaszczemy, puszczamy kolysanki, masujemy stopki, plecy, co my nie robimy zeby naszej torpedycznej i silnej dziewczynie ulatwic sen.
W dzien jest pelna energii, ma mnostwo wrazen i gonitw po parku, hulajnodze, wiec teoretycznie powinna byc zmeczona jak mops.
Ostatnio w nocy zdarza jej sie poplakiwac przez sen i mysle ze moze mecza ja jakies koszmary. Spi caly czas w ruchu, przerazliwie sie wierci szczegolnie nad ranem.
Niedawno dostala lek na odrobaczenie.
Co mozna jeszcze zrobic?

Christa - 2010-06-29, 13:21

zina, wspolczuje, bo mysmy cos podobnego (no moze troche innego, ale rowniez stresujacego zwiazanego z zasypianiem) przerabiali ponad rok temu hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=4455]hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=4455. Jak teraz na to patrze, to u nas po czesci rozeszlo sie o druga drzemke, ktorej Max juz wtedy na pewno nie potrzebowal.
Moze u Was rowniez chodzi o te drzemke w ciagu dnia? Wiem, pisalas, ze mysleliscie, ze bedzie chodzic spac wczesniej, bo bedzie zmeczona, a nie chodzi, wiec moze (tak jak radzily mi wtedy dziewczyny) wrzuccie na luz i popatrzcie przez pare dni, czy sama sie wyreguluje?
Wierze, ze jest Wam ciezko, bo dla mnie to byl wtedy najtrudniejszy okres w zyciu.
Dlatego tez trzymam za Was kciuki i mam nadzieje, ze szybko wszystko wroci do normy!

zina - 2010-06-29, 16:23

Christa, dziekuje za odpowiedz.
Przeczytalam Twoj temat i wyglada to niestety bardzo podobnie jak u nas :-/
(moze moderator je polaczy zeby sie nie dublowaly)
Klara nie lubi spac bo...nie. albo chce spac w bawialni jesli w ogole. Nie wiem czy ma traume ze sypialnia jak to bylo u Was chyba ale moze faktycznie cos jej tam przeszkadza.
Fakt jest taki ze jest na pewno jasno a Klara jak dzien to przeciez jest zabawa.
W zimie w miare jako tako usypiala ale bez takich drastycznych akcji jak teraz. Biega, mota sie,tlucze o drzwi, nawet uderzy ale zachowuje sie jak w jakims transie, nie daje sie utulic, za nic!
Ja teraz w czasie upalow padam po calym dniu z Klara i potrzebuje troche czasu na ogarniecie, prysznic itp a teraz padamy razem po 21 :roll:

zorro - 2010-06-29, 23:36

Ja bym to jednak pod przekorę podciągnęła, nie traumę.
Spróbuj tę Chamomille 9CH lub Viburcol. Może się wyciszy. Tak mówię, ale sama mam sajgon i mam ochotę posłać moją dwulatkę na księżyc. ;)

zina - 2010-06-30, 00:24

zorro, wiedzialam ze Ty mnie zrozumiesz ;-)
kociakocia - 2010-06-30, 12:38

zina, nie wiem czy jakkolwiek pomogę, ale jeśli chcesz prześlę mailem kilka e-książek na temat zasypiania, nadpobudliwości, etc... tylko poproszę o maila
zorro - 2010-06-30, 15:48

:)
Nie znam Twojej Klary, ale patrząc na moją córkę staram się sobie co nieco wyobrazić. Poza tym część opisu się zgadza: też nie chce spać w dzień, mimo że ledwo zipie; zdarza się, że niespokojnie śpi, musi być nietęgo zmęczona, żeby od razu zasnęła na noc. Był okres, że nawet budziła się niespodziewanie w nocy, choć nigdy przedtem tego nie robiła. Ta Chamomilla rzeczywiście trochę pomogła. Co wam szkodzi, spróbuj. Oczywiście może być 'zupełnie co innego'. Jak to z dziećmi. Moja F. jest strasznie ambitna i ona chce wszystko tak, jak brat i dorośli, czyli zjeżdża z górki na swoim rowerku bez hamulców, bo tak robi brat. No i spać w dzień nie chce, bo przecież brat nie śpi (nie mówiąc już o rodzicach). A jak w ciągu dnia dużo się dzieje, to i w nocy się to przeżywa. Zresztą zauważyłam, że takie dzieci gorzej śpią w nocy, gdy są strasznie zmęczone. Wystarczy, że przekroczą magiczną granicę, za którą jest już tylko histeria.

dynia - 2010-06-30, 16:26

zorro napisał/a:
:)
Wystarczy, że przekroczą magiczną granicę, za którą jest już tylko histeria.

Ojoj znamy to ,znamy niestety :roll: Czasami kiedy zachodzi taka potrzeba a dzieciak nasz nie przejawia chęci współpracy pomaga ,takie dosyc solidne przytulenie(coś jakby obezwładnienie :-P ),taki szczelny uścisk rodzica,mocne objęcie tudzież 'zakleszczenie' go w swoich ramionach ,zgaszone światła,zasłonięte okna,monotonny ściszony ton głosu nasz,cienka pidżamka(bo potrafi się nieźle zmachac podczas tych protestów) . Pomimo ,że wierzga ,wrzeszczy i dostaje spazmów,uspokaja się po tym 'utuleniu' , Zio potrafi jeszcze przez sen jeszcze przez dłuższą chwilę ciężko wzdychac ale po jakimś czasie następuje głęboki i chyba w miarę spokojny sen.Dzieciaki poddawane ogromowi wrażeń,aktywni indywidualiści często mają problemy z takim wyciszeniem,to jest podobny proces jak u niemowlęcia ,rozdrażnione płacze,tu niewiele się różni ponad ogromną siłę z jaką dziecko potrafi się przeciwstawiac.

nitka - 2010-06-30, 17:04

Antoni wrażliwiec jest i też nie śpi tak jak inne dzieci.
Im więcej bodźców, tym gorzej z drzemką dzienną, no i w nocy standardzik (4-6 razy).
Usypianiem nocnym zajmuje się u nas Faza i robi to dokładnie tak jak w opisie Dynioka

[ Dodano: 2010-06-30, 16:05 ]
bardzo Ci współczuję, Zina. Upatruję w Klarze siebie z dzieciństwa. Trudno musi Tobie być, bo uparta jest pewnie niestworzenie

zina - 2010-06-30, 17:06

Probuje czasem Chamomilla, ale wlasnie wczoraj odnalazlam kosmetyczke z lekami wiec zastosuje od dzis w razie potrzeby.

Cytat:
A jak w ciągu dnia dużo się dzieje, to i w nocy się to przeżywa. Zresztą zauważyłam, że takie dzieci gorzej śpią w nocy, gdy są strasznie zmęczone. Wystarczy, że przekroczą magiczną granicę, za którą jest już tylko histeria.

Pasuje do Klary, bardzo.

Probowalam zakleszczajacego objecia ale wtedy jest gorzej, obrywa nam sie po glowie, drapanie po twarzy itp.
Pomaga odrobine montonny ton glosu wiec od 2 wieczorow powtarzam imiona calej rodziny, ktora rowniez chodzi spac w tym czasie.
Klara zasypia z wycienczenia dlugo wierzgajac nogami na wszystkie strony.

[ Dodano: 2010-06-30, 17:07 ]
nitka napisał/a:
Trudno musi Tobie być, bo uparta jest pewnie niestworzenie

niedaleko padlo jablko od jablonki :-> ;-)

dynia - 2010-06-30, 19:52

nitka napisał/a:

bardzo Ci współczuję, Zina. Upatruję w Klarze siebie z dzieciństwa. Trudno musi Tobie być, bo uparta jest pewnie niestworzenie

No ale proszę jaka fajna z Ciebie młodzież wyrosła :-P Także Zina ,jest nadziei cień,że z wiekiem będzie tylko ...lepiej :mrgreen: ;-)

Tak na poważnie to chyba sama bym ta chamocośtam zarzucała chyba :roll:

zina - 2010-06-30, 20:02

dynia napisał/a:

No ale proszę jaka fajna z Ciebie młodzież wyrosła :-P Także Zina ,jest nadziei cień,że z

Trzymam sie tego zatem ;-)

zorro - 2010-06-30, 23:23

Moje dzieci też kleszczy nie lubią.
Na córkę monotonia działa. Śpiewanie bez sensu (powtarzanie nudnych fraz), klepanie do pleckach, delikatne drapanie po rączkach (sama podstawia). Tylko, że to też może być zasadzka, bo potem bez końca oczekuje tego drapania. ;)

zina - 2010-07-01, 09:38

zorro, mamy takie same egzemplarze :-)

Wczoraj wymyslilam historyjke o teczy (fascynacja Klary) i kolorach, kt czantowalam do jej spokojnego zasniecia.

zorro - 2010-07-02, 01:01

Jak nie mam już siły wymyślać, to śpiewam jej imię w różnych konfiguracjach, albo po prostu mruczę. :)
Jeszcze coś: znalazłam sposób na wyciszenie. Nosiłam córkę od początku w chuście i ma nawyk przytulania się na brzuchu. Jak się okazuje ta pozycja wycisza ją do dzisiaj. Zbawienne.

zina - 2010-07-23, 23:45

Było, minęło i mam nadzieję, że nie wróci ;-)

Klara zasypia w 15 minut po położeniu się spać ze swoją mantrą spać nie :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group