wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - mamy tu jakas liste pokarmow uczulajacych??

lamialuna - 2010-08-04, 17:19
Temat postu: mamy tu jakas liste pokarmow uczulajacych??
witajcie ;)

u nas wysypka pryszczata na ryjku... moze to byc opisywana zmiana hormonalna, ale ja od wczesnych dni bylam mega alergiczna wiec juz odstawilam czekolade i mleko... zastanawiam sie co jeszcze procz gluten przyjdzie mi sprobowac...

mlody jest pieszczoch a ja robie za bufet i za smoczek wiec nie mam kiedy przeszukac doglebnie forum, poslijcie prosze linki do konkretow ;)

Dzieki Wielkie!!!

Agnieszka - 2010-08-04, 17:57

uczulać może wszystko i wiele tematów było, i jest wyszukiwarka

Niemniej najbardziej popularane to:
- nabiał (mleko, masło - laktoza, jajka - w całości lub żółtko czy białko.... ) zazwyczaj i gat mięsa odpadają od krowy po kury
- gluten
- cytrusy
- orzechy
- kakao i tym samym czekolada
- miód
- sezam
- często zioła (np. rumianek, nagietek...)
- soja
- konserwanty w produktach spożywczych i opryski
- truskawki
itd np. lanolinę, wełnę, pierze, roztocza, sierść zwierząt....

alergia pokarmowa może objawiać się także wziewnie, pamiętaj o tym.
zdrowia

Kasiula2305 - 2010-08-04, 19:46

lamialuna, U nas jest tak, W na poczatku byl uczulony na banany teraz juz nie jest :) ma 8,5 miesiaca, teraz znowu jest uczulony na jabluszka, a na banany juz nie :D . Uczulony jest tez na nabial. Reszty z listy Agnieszka, albo nie dawalam albo nei ma uczolenia ;)
rosa - 2010-08-04, 21:00

wydaje mi się że również pomidory, seler, pietruszka

najlepiej przez kilka dni zastosować ostro restrykcyją dietę i powoli wprowadzać

ja przez pierwsze trzy miesiące Ziemka jadłam: kaszę jaglaną, ryż, ziemniaki, marchewkę, buraki, jabłka, pestki słonecznika i siemie lniane, i chleb (z glutenem :-) )

powodzenia :-)

kamma - 2010-08-05, 06:31

Obawiam się, że takiej listy nie da się stworzyć... Naprawdę wszystko może uczulać. Kiedyś widziałam chłopca uczulonego na bardzo dużo rzeczy, m.in. na marchewkę i jabłka.
lamialuna - 2010-08-05, 10:22

No ja w wieku niemowlecym bylam uczulona na mleko i przetwory oraz gluten, potem wahlarz sie rozwijal do cacao, miodu, orzechow, kwasnych (kwaszonki, kiszonki), wszystkiego co pryskane chemia, kurz, siersc zwierzat.
Po 7mym roku zycia pokarmowe/wysypkowe zamienily sie na wziewne: koszona trawa, siano, kwitnace wszystko, plesnie, suche liscie w lesie itp - czyli katar sienny i zajawki astmatyczne.

Pomoglo przejscie na wegetarianizm, pozniej odkrylam, ze ograniczenie nabialu pomaga przy pyleniach itp
Od 3lat nie jem zadnych lekow i w ciazy tez nie jadlam - atak kataru mialam 2-3 razy ale odstawienie nabialu dosc szybko pomaga.

Po Waszych doswiadczeniach widze, ze raczej latwiej by bylo jesc ryz i marchewke i co 2 tygodnie dodawac cos nowego i obserwowac....
Mlodego wcale nie musi uczulac to co mnie uczulalo czy uczula teraz....

No i mam nadzieje, ze to te zmiany hormonalne :) .
A niejedzenie czekolady mi dobrze zrobi ;)

Agnieszka - 2010-08-05, 11:59

Trudno jest zrobić listę uczulaczy bo to bywa bardzo indywidualnie i jak pisały dziewczyny może uczulić wszystko. Warto prowadzić notatki co się zjadło i czy/jakie objawy u dziecka.
Warto oglądać stan skóry np. miejsca za uszami, zgięcia łokci/kolan/pachwiny.

Oby to nie była alergia ale dzieci alergików są w grupie podwyższonego ryzyka. Możesz zrobić testy choć u malucha raczej zaproponują skórne a jeśli masz zaufanie np. skorzystać z alternatywnych metod diagnostycznych.

Też jestem alergik i w sumie to dobrze, że dzieć mój pokarmowy a nie np. wziewny bo znając "winowajcę" zawsze można coś wyeliminować z diety.

Kaja - 2010-08-31, 14:38

ja mam pytanko może nie odnośnie pokarmów silnie uczulających co mogących sprawiać pewne problemu i to alergiczne i brzuszkowe.. Moja mała ma 5 tygodni i od kilku dni regularnie nad ranem stęka, pręży się itd w dzień też jej się to zdarza ale nie tak intensywnie jak właśnie nad ranem... martwię się czy przypadkiem moja dieta jest niewłaściwa... Akurat dwa dni z rzędu jadłam fasolkę zieloną szparagową, choć podejrzanie ją sporzywałam- moja mama mnie przekonywała że nic nie będzie małej :roll: no i może to jej zaszkodziło..

Jak z brokułem, kalafiorem, cieciorką, fasolką mung, soczewicą (czerwona czy zielona jest oki)? Czytam że niektóre mamy jedzą bo teorytycznie nie wzdymają...
Ja nie dam rady jechać na samych kaszach, ryżach, marchewce i pietruszce :-( jakie warzywa są jeszcze bezpieczne- oczywiście zdaję sobie sprawę że wszystko zależy od dziecka, ale od czego byście zaczęły a czego nawet nie ruszacie w diecie początkującej mamy karmiącej?
Pomóżcie!!!

dynia - 2010-08-31, 14:41

Kaja napisał/a:
marchewce i pietruszce !

Ta druga tez potrafi uczulać dość mocno.

priya - 2010-08-31, 14:45

Kaja, po pierwsze, u takich maluchów stękanie nocno-poranne to norma, jelita są bardzo niedojrzałe jeszcze i to powoduje szereg dolegliwości. Po drugie - jeśli podejrzewasz fasolkę - nie jedz jej narazie, spróbuj znów za jakiś czas i zobacz czy problem powraca. Po trzecie, w związku z pytaniem o soczewicę, łagodniejsza jest czerwona (ale np. Miko gorzej na nią reagował jak był maleńki niż na zieloną). Ja jadłam wszystko, i kapustne, i straczkowe, a także teoretycznie silnie uczulające. I opierałam się na obserwacji. po czerwonej soczewicy zawsze wzmagały się problemy, więc na jakiś czas odstawiłam.
Kaja - 2010-08-31, 15:20

ja mam pytanko może nie odnośnie pokarmów silnie uczulających co mogących sprawiać pewne problemu i to alergiczne i brzuszkowe.. Moja mała ma 5 tygodni i od kilku dni regularnie nad ranem stęka, pręży się itd w dzień też jej się to zdarza ale nie tak intensywnie jak właśnie nad ranem... martwię się czy przypadkiem moja dieta jest niewłaściwa... Akurat dwa dni z rzędu jadłam fasolkę zieloną szparagową, choć podejrzanie ją sporzywałam- moja mama mnie przekonywała że nic nie będzie małej :roll: no i może to jej zaszkodziło..

Jak z brokułem, kalafiorem, cieciorką, fasolką mung, soczewicą (czerwona czy zielona jest oki)? Czytam że niektóre mamy jedzą bo teorytycznie nie wzdymają...
Ja nie dam rady jechać na samych kaszach, ryżach, marchewce i pietruszce :-( jakie warzywa są jeszcze bezpieczne- oczywiście zdaję sobie sprawę że wszystko zależy od dziecka, ale od czego byście zaczęły a czego nawet nie ruszacie w diecie początkującej mamy karmiącej?
Pomóżcie!!!

rosa - 2010-08-31, 15:26

burak jest ok
dynia - 2010-08-31, 15:30

rosa napisał/a:
burak jest ok

i dynia toże :mryellow:

rosa - 2010-08-31, 15:35

cukinia chyba też
Kaja - 2010-09-01, 17:40

dzięki dziewczyny za odzew:)

A co z tymi produktami co wymieniłam wcześniej- cieciorka, kalafior itd?
No i czy smażone aż takie złe?

Lily - 2010-09-01, 18:03

Kaja napisał/a:
Jak z brokułem, kalafiorem, cieciorką, fasolką mung, soczewicą (czerwona czy zielona jest oki)? Czytam że niektóre mamy jedzą bo teorytycznie nie wzdymają...
Zdecydowanie wzdymają, podobnie jak gruszki i wszelkie inne strączkowe i kapustne.
rosa - 2010-09-01, 20:40

smażone chyba ogólnie jest złe :mryellow: ale jak zjesz to się przekanasz co na to młoda
a co byś chciała smażyć? kotlety? mozna z piekarnika

Tempeh-Starter - 2010-09-01, 21:05

Lily napisał/a:
Kaja napisał/a:
Jak z brokułem, kalafiorem, cieciorką, fasolką mung, soczewicą (czerwona czy zielona jest oki)? Czytam że niektóre mamy jedzą bo teorytycznie nie wzdymają...
Zdecydowanie wzdymają, podobnie jak gruszki i wszelkie inne strączkowe i kapustne.


no ale nie przez krew / mleko

truskawki, maliny były?

ja od kiwi mało się nie udusiłem - mimo nie niemowlęcego wieku puchnie mi język jak by mnie trzmiel rypnął ;-)
drapie w gardle i w nosie nawet gdy coś zawiera "śladowe ilości"
mango bardzo ostrożnie i tylko w przetworach (efekt zbliżony)

Kaja - 2010-09-02, 10:50

Tempeh-Starter- nie strasz mnie z tym kiwi :shock: - faktycznie ostra reakcja u Ciebie występuje.. A co do wzdymaczy- niestety wraz z mlekiem też przekazuje się dziecku ich właściwości wzdymające;(

A co do smażonego- to wiem, że jest nie fajne ale jakieś placki, naleśniki czy właśnie kotlety to uwielbiam- oczywiście w niewielkich ilościach ale zawsze coś:) piec mozna ale nie wszystko... na przepisach to kurcze co drugi przepis z patelnią:(

priya - 2010-09-02, 10:55

A ja kiedyś słyszałam od mądrego pana w TV ]:-> :-P , że gruszki to bardzo lekkie owoce i że spokojnie matka karmiaca jeść może i że mitem jest coby szkodzić miały. Tak czy siak, ja wciagałąm i młodemu nic nie było. Smażone też jadłam. Ogólnie wszystko. Przy Natku prawie nic za to i chyba teraz pomna tamtych tortur, wyluzowałam całkiem i obserwuję tylko młodzież.
Tempeh-Starter - 2010-09-02, 11:28

jak to mówią w tv "nie posiadam wiedzy w tym temacie" a jeszcze na domiar złego jestem mężczyzną
ale żywienie się specjalnie pod jakość mleka to chyba jakaś nowa moda jest.
wcześniej o tym nigdy nie słyszałem :roll:
rozumiem stronienie od używek (wódka, fajki czy coś jeszcze), od leków
ale jedzenie ?
Przecież dziecko jak podrośnie i tak będzie jadło z nami "z jednego garnka" po co w niemowlęctwie karmić je inaczej ?
żeby wyrosło na super-mena
nie wyrośnie, supermen to postać fikcyjna ;-)

rosa - 2010-09-02, 11:32

ja smażone jadłam, ale niewiele, bo ja ogólnie mało robię smażonych potraw, za długo się schodzi :mryellow: bo nie smażę 6 naleśników, tylko 30 :mryellow: conajmniej

gruszki były w grudniu? nie pamiętam, ale jak były to jadłam

ja odwrotnie jak priya, przy starszych synach jadłam wszystko i nic im nie szkodziło, spali w nocy, nie wrzeszczeli nadmiernie, natomiast Ziemniaczek bardzo wrażliwy na spożywane przeze mnie potrawy, po obeserwacjach zauważyłam że stanowczo lepiej się zachowywał gdy byłam na restrykcyjnej diecie

[ Dodano: 2010-09-02, 11:34 ]
Tempeh-Starter, są dzieci wrażliwe na pokarmy spożywane przez matkę, dla mnie to nie fanaberia, wolę nie zjeść soczewicy i kapusty niż nosić wrzeszczące dziecko przez pół nocy

Lily - 2010-09-02, 12:48

Tempeh-Starter napisał/a:
ale żywienie się specjalnie pod jakość mleka to chyba jakaś nowa moda jest.
To nie chodzi o jakość, tylko o wzdęcia, a co za tym idzie nieprzespane noce ;)
emiwa - 2010-09-02, 13:25

po urodzeniu syna, jak zebrałam z różnych źródeł, pisanych i mówionych, informacje o tym, co może jeść kobieta po porodzie, to pozostał tylko chleb ;-) wszystko inne się wykluczyło; stresowało mnie to przez jakiś czas, a potem stwierdziłam,że nie będę jeść tych pokarmów najczęściej uczulających, a poza tym to, co zwykle;
rosa - 2010-09-02, 14:56

chleb???? a gluten? ;-)
emiwa - 2010-09-02, 17:15

chleb kukurydziany :-D
z_grzywką - 2010-09-02, 20:09

rosa napisał/a:
burak jest ok

z tym burakiem to bywa różnie, niestety. nasz lekarz robił takie oczy :shock: gdy mówił by dawać buraka, a Marcel po każdej próbie dostawał wysypki, miał dramatyczne zaparcia i darł się w niebogłosy. Odstawiliśmy buraki na kilka miesięcy, teraz znów próbuję. Powolutku.

rosa - 2010-09-02, 20:49

z_grzywką napisał/a:
rosa napisał/a:
burak jest ok

z tym burakiem to bywa różnie, niestety. nasz lekarz robił takie oczy :shock: gdy mówił by dawać buraka, a Marcel po każdej próbie dostawał wysypki, miał dramatyczne zaparcia i darł się w niebogłosy. Odstawiliśmy buraki na kilka miesięcy, teraz znów próbuję. Powolutku.

a jak ty jadłaś buraki to też miał brzuszkowe/skórne problemy?

czyli tak naprawdę NIGDY nie wiadomo dopóki się nie przetestuje na swoim domowym potworze :-)

z_grzywką - 2010-09-08, 10:27

rosa ja buraki jem bardzo ostrożnie, bardzo. Widząc co się działo - uważam.

W piątek po wielokrotnym próbkowaniu pomidorów w bardzo małych dawkach (bez efektu na -) odważyłam się i zjadłam całe 4 plasterki. Do dzisiejszego dnia Marcel nie pozbył się resztki krostek :roll:

KaliszAnka - 2010-09-08, 16:42

Ja tam popieram zdanie przedmówczyń żeby po prostu pokarmy powoli wprowadzać, w małych ilościach i sprawdzać co na to mały. My nie mieliśmy na szczęście żadnych problemów z jedzeniem - młody łykał gładko mleko, wszystko jedno czy jadłam smażone, pieczone, ostre, czosnek, czekoladę, gazowane etc. a znajoma mama odstawiała powoli wszystkie nawet najłagodniejsze pokarmy, bo synek miał alergię niewiadomo od czego aż w końcu okazało się, że u nich problemem były... ziemniaki :shock:
lamialuna - 2010-11-17, 09:33

u nas okazalo sie, ze byl to tradzik niemowlecy i czasem jakis pryszczol jeszcze wyjdzie...

a tak ogolnie omijam rzeczy po ktorych mnie nadyma (kapucha i kalafior), zauwazylam tez ze jak ja mam problemy z toaleta to moge sie spodziewac, ze mlody tez bedzie mial..

chyba trzeba obserwowac i obserwowac i obserwowac :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group