|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Dla maluchów - Banany latem
dżo - 2010-08-16, 20:28 Temat postu: Banany latem Mam dużą, nawet bardzo dużą awersję do podawania dzieciom bananów, szczególnie latem, gdy mnóstwo jest pysznych krajowych owoców.
Obserwuję co jadają dzieci na placach zabaw i z owoców króluje właśnie banan . Nie widziałam ani razu aby babcie, nianie, mamy proponowały borówki, brzoskwinie, śliwki a przecież nie sa to owoce kłopotliwe, wystarczy zapakować w pudełeczko i gotowe.
I zastanawiam się czy przesadzam z tą niechęcia i krytyką .
Podajecie swoim maluchom banany latem?
Katioczka - 2010-08-16, 20:40
moje dziecko spożywa głównie borówki amerykańskie, jagody, maliny,
czereśnie, wiśnie, brzoskwinie, morele, jabłka, gruszki, winogrona.
Banany też je, ale mało i nie codziennie, raczej raz-dwa w ciągu tygodnia.
gosia_w - 2010-08-16, 20:41
Ja podaję w zasadzie tylko latem . Tak z jednego-dwa na miesiąc, kiedy jesteśmy w podróży.
mimish - 2010-08-16, 20:45
Ja tez podaje od czasu do czasu.
Warzywa i owoce dostae co piatek w tzw. koszyku bio wiec nie decyduje co jest w srodku. W zeszly piatek dostalam 1kg bananow wiec cala rodzina je jadla a dzis wieczorem zrobilam z nich racuchy wiec uwolnilismy sie od bananow Youpi !
dynia - 2010-08-16, 21:21
My jemy latem banany .Mają chłodzące wł.także na upał w sam raz.Kefiry bananowo-innoowocowe na śniadanie są u nas hitem lata
gemi - 2010-08-16, 21:49
Podobno banan nie tylko wychładza, ale też sprzyja powstawaniu śluzu w organizmie. Więc my jemy banany raczej w umiarkowanych ilościach. Jednak latem trochę częściej i na surowo, a zimą rzadziej i tylko gotowane lub pieczone z cynamonem i/lub goździkami. W sezonie zdecydowanie lepiej smakują nam maliny, truskawki, śliwki, papierówki, itp. Zimą i jesienią najchętniej wcinamy jabłka i gruszki. No i czasem kiwi.
blamagda - 2010-08-16, 22:49
Gutek uwielbia banany w przeciwieństwie do winogron, śliwek, borowek, jagód Mamy do wyboru jabłka, gruszki i banany, czasem maliny, ale już nie ma i czasem b. amerykańskie, jak jesteśmy bogaci No więc jemy banany i latem i zimą... jednego na dwa dni chyba.
ań - 2010-08-17, 00:14
latem jemy banany, zwłaszcza w takie lato tak teraz, gdy mamy upały kilkunastodniowe...
dżo banan jest najmniej kłopotliwym owocem z jakim można sie gdzies udac poza dom-jest w skórce-opakowaniu, wystarczy otworzyć, zjeść nie brudząc się a "opakowanie" wyrzucić stąd jego popularność, myślę, ze słodycz też nie jest bez wpływu, jabłka czy sliwki nie zawsze są takie słodkie
co do śluzu, tak wytwarza, ale w upałach to chyba nie jest nic złego, inaczej ludzie z krajów tropikalnych schodzili by na katar i ogólne schorzenia górnych dróg oddechowych więc nie demonizuję bananów obserwując swój obecny klimat
gosia_w - 2010-08-17, 08:56
banany są zrywane zupełnie zielone, kąpane w środkach chemicznych, transportowane, gazowane (żeby zżółkły) i sprzedawane. Myślę, że walory zdrowotne takich owoców są mocno dyskusyjne.
stąd: hxxp://www.fairtrade.org.pl/a89_ciemna_strona_banana.html oraz na podstawie filmu na discovery (ale tytułu niestety nie pamiętam, pokazywali cały proces "produkcji" bananów)
Tempeh-Starter - 2010-08-17, 09:49
kto nie jadł banana w tropikach ten nie jadł jeszcze banana wcale...
różnica jest mniej więcej taka jak między lutowym pomidorem z promocji w Tesco a sierpniowym pomidorem z działki pani Wandzi na Wyżynie Lubelskiej
ja myślę że u nas większość owoców sklepowych (z wielkich upraw przemysłowych) rośnie i dojrzewa jakoś nie tak jak jak trzeba ale co jeść ?
Lily - 2010-08-17, 09:57
Tempeh-Starter napisał/a: | ja myślę że u nas większość owoców sklepowych (z wielkich upraw przemysłowych) rośnie i dojrzewa jakoś nie tak jak jak trzeba ale co jeść ? | Też niestety nad tym ubolewam, te owoce i warzywa nijak się mają do tego, co pamiętam z dzieciństwa - owoce i warzywa z pola u babci czy z naszego ogródka
dynia - 2010-08-17, 12:25
To fakt tutejsze małe kanaryjskie bananki różnią się znaczącą od tych jedzonych w Polsce
Katioczka - 2010-08-17, 12:45
jadłam banany w Tajlandii
i do dziś pamiętam ich smak...przyznam, że nie kupuję bananów bio, ale to chyba zmienię
dżo - 2010-08-17, 13:24
ań napisał/a: | banan jest najmniej kłopotliwym owocem z jakim można sie gdzies udac poza dom |
To prawda, niemniej przygotowanie pudełka z sezonowymi owocmi nie zabiera dużo czasu.
Widzę, że jestem wyjątkiem bo moje dziecko ostatni raz banana jadło kilka miesięcy temu.
gosia_w napisał/a: | banany są zrywane zupełnie zielone, kąpane w środkach chemicznych, transportowane, gazowane |
No właśnie i dlatego tak mnie dziwi ich upodobanie sobie jako owoca podawanego latem,gdy bazary pełne są naszych normalnie dojrzewających, w miarę niechemicznych owoców.
Lily - 2010-08-17, 13:50
dżo napisał/a: | No właśnie i dlatego tak mnie dziwi ich upodobanie sobie jako owoca podawanego latem,gdy bazary pełne są naszych normalnie dojrzewających, w miarę niechemicznych owoców. | Banany akurat chłoną niewiele pestycydów w porównaniu z np. jabłkami. A jabłka przechodzą cykl 20-30 oprysków w sezonie z tego co wiem. Nie wiem, jak w innych miastach, ale u nas na bazarze są owoce nie z przydomowych sadów "od babci", tylko z giełdy owocowo-warzywnej. Na pewno bardzo "chemiczne". Ale rozumiem obiekcje, bo sama tez wolę zjeść o tej porze jabłko, morelę, brzoskwinię, korzystając z krótkiego sezonu na owoce, które dojrzewają u nas latem.
gosia_w - 2010-08-17, 14:01
Lily napisał/a: | Banany akurat chłoną niewiele pestycydów |
nawet jeżeli banany nie chłoną wiele, to środowisko tak. W linku fairtrade'owym jest info, że do opryskiwania bananów używa się bardzo dużo pestycydów w porównaniu z innymi uprawami.
Tempeh-Starter - 2010-08-17, 14:43
i dlatego najlepiej jeść banany z przydomowego ogródka babci Hemavati
pestycydy fuj ale nasze owoce je mają i importowanie
ale poza tym banan to jednak wartościowy owoc, odżywczy, pożywny bogaty w witaminy i minerały...
Lily - 2010-08-17, 14:52
Tempeh-Starter napisał/a: | ale poza tym banan to jednak wartościowy owoc, odżywczy, pożywny bogaty w witaminy i minerały... | I dobry dla produkcji serotoniny
Katioczka - 2010-08-17, 15:56
gdzie nabyć dobre banany? Bo w moim sklepie ze zdrową żywnością w ogóle nie ma
warzyw i owoców bio
Lily - 2010-08-17, 17:37
hxxp://ekosfera.pl/pl,product,214086,i,banany,1kg,import,eko.html
Ania D. - 2010-08-17, 21:51
dżo napisał/a: | gdy bazary pełne są naszych normalnie dojrzewających, w miarę niechemicznych owoców. |
Od kilku lat obserwuję owoce, które można kupić m in na bazarach. Maliny - są pryskane w pudełeczkach środkiem przeciw pleśni (kto ma swoje maliny ten wie, że b. szybko pleśnieją, nawet trzymane w lodówce na drugi dzień mogą być spleśniałe). Jak jest gorsza pogoda, sporo opadów, to maliny są b. często na plantacjach pryskane, a tych owoców się nie myje. Jabłka, nektarynki, brzoskwinie - bardzo często sprzedawane sa niedojrzałe, są twarde (więc spokojnie poleżą na stoisku, nie zepsują się) i kwaśne. podobnie jest ze śliwkami. Mało jest sprzedawców, którzy mają dobrze dojrzałe owoce, coraz częściej normą jest to, że owoce, które się tylko da, zrywa się przed tym, jak osiągną dojrzałośc i dobry smak.
Wg mnie coraz mniej jest dobrych, naturalnie dojrzałych, smacznych, niechemicznych owoców
dynia - 2010-08-17, 22:04
Cytat: | Wg mnie coraz mniej jest dobrych, naturalnie dojrzałych, smacznych, niechemicznych owoców | Ania ciężko się z Tobą niezgodzic niestety.
gemi - 2010-08-18, 15:34
ań napisał/a: | co do śluzu, tak wytwarza, ale w upałach to chyba nie jest nic złego, inaczej ludzie z krajów tropikalnych schodzili by na katar i ogólne schorzenia górnych dróg oddechowych więc nie demonizuję bananów obserwując swój obecny klimat | ań, zgoda, pod warunkiem, że ktoś ma suchą konsynstencję organizmu. Jeśli ktoś ma dużo wilgoci w organizmie i problem z nadmiarem śluzu (wg ajurvedy - typ kapha), wówczas nawet latem nie powinien zjadać zbyt często bananów - szczególnie surowych.
Tempeh-Starter - 2010-08-18, 16:46
gemi - tak na marginesie - nie ma czegoś takiego jak sucha konsystencja i nadmiar wilgoci w organizmie
jek by to jakiś medyk przeczytał...
zojka3 - 2010-08-18, 17:36
Tempeh-Starter napisał/a: | gemi - tak na marginesie - nie ma czegoś takiego jak sucha konsystencja i nadmiar wilgoci w organizmie
jek by to jakiś medyk przeczytał... |
zależy jaki medyk
mimish - 2010-08-18, 17:41
hehe
zojka3 - 2010-08-18, 17:41
i tak zupełnie nie na marginesie to lekarz med.konwencjonalnej nie rozpoznaje wyżej wymienionych stanów, bo dla niego pacjent staje się pacjentem jak ma zawał, zaawansowaną cukrzycę albo złamaną nogę.
Tempeh-Starter - 2010-08-18, 18:04
zojka3 napisał/a: | Tempeh-Starter napisał/a: | gemi - tak na marginesie - nie ma czegoś takiego jak sucha konsystencja i nadmiar wilgoci w organizmie
jek by to jakiś medyk przeczytał... |
zależy jaki medyk |
no oczywiście nie bio-astralny z Kazachstanu do którego trzeba umawiać się przez koleżankę tylko taki zwykłyby - przeciętny, jeden z tych przemęczonych 10 tys. co zasuwaja co rano do szpitali ratować ludziom życie
ale wracajmy do bananów...
gemi - 2010-08-18, 21:45
Tempeh-Starter, słyszałeś kiedyś o medycynie holistycznej, chińskiej, albo o jakielkolwiek innej od tej klasycznej?
sorki, nie wytrzymałam
Lily - 2010-08-18, 23:10
gemi napisał/a: | Tempeh-Starter, słyszałeś kiedyś o medycynie holistycznej, chińskiej, albo o jakielkolwiek innej od tej klasycznej? | Nie denerwuj człowieka, nie uznaje takich dziwactw
Tempeh-Starter - 2010-08-18, 23:48
żeby to było tylko dziwactwo było by całkiem ok, niestety dla mnie to zupełnie inna kategoria (najłagodniejsze co przychodzi mi teraz wieczorkiem do głowy to cyniczne żerowanie na emocjach i niewiedzy)
poza faktem że irytuje mnie to strasznie samo w sobie
irytuje mnie też że przylepiło się to do wege jak przysłowiowy rzep przez co inni ludzie myślą że w dzień żywimy się szczawiem a nocami wychodzimy goli na dachy z tykwą na głowie czerpać energię z Pra-Wybuchu
a oto banan w całej swojej żółtej krasie hxxp://nutritiondata.self.com/facts/fruits-and-fruit-juices/2030/2]ND: plantain
gemi - 2010-08-19, 08:05
Tempeh-Starter napisał/a: | inni ludzie myślą że w dzień żywimy się szczawiem a nocami wychodzimy goli na dachy z tykwą na głowie czerpać energię z Pra-Wybuchu | albo wiemy, co myślą inni ludzie
Litości
[ Dodano: 2010-08-19, 08:07 ]
Tempeh-Starter napisał/a: | a oto banan w całej swojej żółtej krasie ND: plantain | naturalny, czy kąpany w chemii?
mimish - 2010-08-19, 08:39
Ten link jest do banana zwyczajnego, ktorego trzeba gotowac, nie jada sie ich na surowo. Po ugotowaniu przypomina w smaku slodki ziemniak.
Tempeh-Starter - 2010-08-19, 11:43
fakt, banan warzywny
poprawka hxxp://nutritiondata.self.com/facts/fruits-and-fruit-juices/1846/2]ND: bananas
gosia_w - 2010-08-20, 08:59
Aisha napisał/a: | można kupić banany BIO, |
banany bio są bez chemii, ale też są zrywane niedojrzałe.
[ Dodano: 2010-08-20, 09:01 ]
Ania D. napisał/a: | Wg mnie coraz mniej jest dobrych, naturalnie dojrzałych, smacznych, niechemicznych owoców |
niestety, nawet te z upraw ekologicznych są na ogół zrywane w stanie niedojrzałym.
Tempeh-Starter - 2010-08-20, 11:35
no niestety,
"owoc dojrzały jest zasadniczo więcej psujący się" ;-)
chodzi zwyczajnie o obniżenie ksztów produkcji (minimalizację strat)
co robić.
mogły by temu zaradzić akcje typu "skrzynka od rolnika"
jak ktoś jeszcze nie wie jak to działa to w skrócie
- ty płacisz stały abonament
- a on wkłada do skrzynki co tam ma w danej chwili najlepszego, najbardziej dojrzałego i Ci przywozi
wymaga to jednak 100% zaufania i 200% odpowiedzialności
nie trudno doprawić sobie wąsy założyć gumiaki i w kartonach z napisem eko rozwozić starym polonezem owoce i warzywa.... kupione rano w Tesco
gosia_w - 2010-08-20, 11:37
Niestety to też nie zawsze działa. Właśnie dostałam w skrzynce kamienne eko-gruszki...
kofi - 2010-08-20, 11:39
Na mojej wsi chyba tylko my nie pryskamy i nie nawozimy chemią. Jak patrzę, jak sąsiedzi pryszczą te swoje wszystko - od czereśni po tuje, to mi się słabo robi. Cholera, potem ten syf do mnie spływa/zwiewa. Nie wierzę w rolnictwo eko bez certyfikatów.
Mogłabym kupić skrzynkę jabłek od działkowca. Będzie to samo, co w Tesco.
Lily - 2010-08-20, 11:45
Ja nawet nie kupuję mocno dojrzałych jabłek, bo nie lubię miękkich. A gruszki kładę na parapecie i czekam, aż "dojrzeją" Wcale mnie to nie dziwi, że zrywa się niedojrzałe owoce, nawet jabłka dojrzałe po kilku dniach mogą się zepsuć.
mimish - 2010-08-20, 14:13
Jak co piatek dostalam kosz bio z certyfikatami. Warzywa czasem malutkie, czasem dziwnie powykrecane ale jakie pyszne:) jedyny feler to czesta obecnosc robaczkow....dzis dostalam torbe sliwek i az sie boje zajrzec do srodka a dziecie patrzy na nie lakomo
gosia_w - 2010-08-20, 14:19
warzywa eko też dostaję na ogół dobre, tylko z owocami różnie bywa...
Tempeh-Starter - 2010-08-20, 15:30
robaki to jest żywy dowód ekologiczności
no albo lody albo karuzela
btw
co jakiś czas uświadamiam sobie że pierwotne znaczenie słowa ekologia poszło dawno w las,
mimish - 2010-08-20, 15:42
z tymi robakami to tez sobie tak mowie. kalafior i brokul to maly miki ale jak sliwka rusza sie w srodku to ciezko sie przekonac
Lily - 2010-08-20, 18:37
Robaczywe śliwki to można sobie wszędzie pozbierać, szkoda za nie płacić Ja kupuję właśnie po to, żeby nie były robaczywe
mimish - 2010-08-20, 18:44
W supermarkecie sa pewnie bez robakow, w koszu bio czasem sie zdarzaja (dzis na 8 sliwek 1 robaczywa).
Lily - 2010-08-20, 18:46
Ja kupiłam na straganie. Drogie jak diabli...
mimish - 2010-08-20, 18:53
moje tez wyszly drogo...stad moja zlosc na lokatorow....no ale ja nie umre z glodu bez tej sliwki a robaczki dalej sobie ja jedza tylko ze pod drzewem w ogrodzie
kofi - 2010-08-20, 20:50
mimish napisał/a: | Jak co piatek dostalam kosz bio z certyfikatami. Warzywa czasem malutkie, czasem dziwnie powykrecane ale jakie pyszne:) |
No nie chcę tu nikogo drażnić, ale od kiedy mam tych swoich parę grządek, mogę docenić smak świeżych warzyw - ogórki kiszone pół godziny po zerwaniu, fasolka prosto z krzaka, słodkie buraczki - to zupełnie inny kosmos. To prawda - takie eko-warzywa niech sobie będą brzydkie i powykręcane - może na straganie nie wyglądałyby pięknie, ale jakie pyyyszne.
No i ciagnę tego Offa, już się zamyka, sorry.
|
|