vlada - 2007-08-03, 14:34 Temat postu: "Bezpieczne zabawki" Fisher Price hxxp://wideo.gazeta.pl/wideo/0,0,4359918.html hxxp://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4360094.html pao - 2007-08-03, 19:45 na szczęście mnie to nie dotyczy... niemniej takie wieści sa zawsze przykre... hans - 2007-08-03, 23:20
Na razie, bo co wycofają z
będą sprzedawać w Polsce, żeby firma strat nie ponosiła...
na szczęście mnie też, a w zasadzie Pieroga...ale rzeczywiście cieszyć sie nie ma z czego, gdyż nawet wielu wegerodziców to świństwo kupi, bo kolorowe i ładne 
Dla mnie to kolejny dowód na to iż ekozabawki są lepsze niż plastikowe gotowce... Christa - 2007-08-08, 04:07 Niedawno ktos mi opowiadal, ze pare lat temu do AU sprowadzono chinskie pluszaki, ktore byly wypelnione brudnymi odpadami szpitalnymi (bandazami, gazikami, wacikami etc.)!!! Normalnie szok! kasienka - 2007-08-10, 13:50 A wczoraj w wiadomościach mówili, że w cieniach do powiek dla małych dziewczynek(są takie niby kosmetyczne zestawy, Zuzia nawet miała kiedyś coś takiego, dostała na prezent), produkowanych oczywiście w Chinach, wykryto ołów 
Jagula - 2007-09-10, 23:48 Jak ciężko jest zrobic przesiew...przecież oprócz rzeczy, które możemy sami wystrugac to wszystko jest z Chin  !!!!
Christa - 2007-09-11, 02:13 W Australii strasznie ciezko jest znalezc cokolwiek Made in Australia. Zwlaszcza zabawki, ubrania etc. Ostatnio znajomi, ktorzy otrzymywali obywatelstwo, dostali na ceremonii pluszaki z odcietymi metkami  . Generalnie niezla siara.
pao - 2007-09-11, 09:35 jak urodziłam gabiśkę koleżanka z australii parę ciuszków dla niej kupiła i przywiozła. ale się zdziwiła gdy dojrzałyśmy polskie metki 
Christa - 2007-09-11, 12:45 pao, niezly numer! Ja tu jeszcze nic z PL nie widzialam. A nie, przepraszam, raz widzialam chlebak, ale za to w chinskim sklepie!
Christa - 2007-09-13, 03:11 Wlasnie sie dowiedzialam, ze jakis miesiac temu wspolwlasciciel Fisher Price popelnil samobojstwo, po tym, jak sie okazalo, ze w prawie 1 milionie zabawek wykryto olow w farbie... Cytrynka - 2007-09-13, 03:30 Ojej, straszne. Pewnie ten człowiek czuł się winny, no i w sumie firma należy do najlepszych na rynku. My mamy sporo takich kolorowym plastikowych zabawek, teraz staram się wybierać ekologiczne, najlepiej produkowane tu, gdzie mieszkam. Niestety wszystko jest albo z Chin albo z Hondurasu czy innej Tajlandii. Teraz mam problem, bo zbliżają się urodziny chłopców i nie wiem, co mogę im podarować. Może jakieś sugestie? kamma - 2007-09-29, 17:04
Nie wiem, jak Twoi synowie, ale moja córka uwielbia czytać i książka to zawsze trafiony prezent. Zwłaszcza, że dzięki niemu można miło razem spędzać czas. No i dla maluchów są fajne książki z twardymi stronami. A wracając do tematu, Też zawsze zwracam uwagę na kraj pochodzenia. Pilch w "Mieście utrapienia" napisał takie fajne zdanie, które i mnie dotyczy: "Jako dziecko byłem przekonany, że każdy papież Polakiem i że Tajwan to magiczna kraina zabawek". Jakoś tak to szło. Ale nawet jak sama pilnuję zakupów zabawkowych i ubraniowych, to na niewiele to się zda, bo Irma otrzymuje całe mnóstwo prezentów od babć, jest dosłownie nimi zasypywana mimo moich coraz bardziej stanowczych protestów. 
vlada - 2007-10-01, 14:35
Antoś kilka dni temu na swoje 3 urodziny dostał dziecięcego "laptopa". Tak jest nim zafascynowany, że śpi z nim, je z nim i nawet na spacer najchętniej by go zabierał. Urządzenie bardzo fajne: uczy literek, cyferek, starszym dzieciom pomoże w nauce czytania i pisania. Uczy odczytywania zegara. Jest w nim też kilka gier (ale one Antka nie interesują w ogóle) i ma całe mnóstwo innych funkcji do których jeszcze nie doszliśmy. dynia - 2007-11-08, 19:25
O własnie tez myslimy o tym dla Jagi na urodzinki
neostart - 2009-01-04, 23:34
Czy to oznacza, że jak nie jest plastikowe coś, to już jest eko? kociakocia - 2009-01-11, 17:40 dokładanie, wszystko jest juz z Chin, nawet jesli napisane bedzie Made in Poland czy inny kraj/ Na ten przykład: paluszki rybne, mrozone, znane wszystkim, ja nie jadam ryb, ale mięso ryby jest transportowane w kontenerach z Chin własnie, a tu juz na miejscu sie je kroi, obtacza w bułeczke, pakuje i sprzedaje. tak jest z 80% produktami i do spożycia i do zabawy i do mycia itp. Chcielismy z mężem bojkotowac skosów, ale sie nie da, po prostu co i rusz wszystko czajna 
[ Dodano: 2009-01-15, 10:58 ] okazuje sie, ze jesteśmy na nich raczej skazani hxxp://biznes.onet.pl/0,1897503,wiadomosci.html |
