wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Kosmetyki - Dla kobitek

Alispo - 2007-08-06, 13:50
Temat postu: Dla kobitek
Na kropkowcu poruszalysmy(lismy?) temat "przyjaznych"podpasek,tamponow..najprzyjazniejszym rozwiazaniem byly produkty Natracare(dostepne przez net w eko-sklepach),ewentualnie jakies produkty no-name,przynajmneij nie tych najwiekszych testerow i nie pelne chemii..
A znacie temat pt.Mooncup?Ktos uzywa?Co sadzicie?Ze strony ekologiczno-ekonomicznej wyglada pozytywnie,sporo osob ma jednak opory"higieniczne"..

hxxp://www.mooncup.co.uk/]hxxp://www.mooncup.co.uk/
hxxp://www.sistertosister.republika.pl/mooncup.html]hxxp://www.sistertosister.republika.pl/mooncup.html
hxxp://www.comiesiac.pl]hxxp://www.comiesiac.pl

kasienka - 2007-08-06, 15:12

Na razie nie potrzebuję, ale jak któraś z Was wypróbuje, to chętnie poczytam, czy zadowolona i może się skuszę...Choć na razie ciężko mi sobie to wyobrazić, ale niegłupi pomysł...
vlada - 2007-08-06, 15:20

tylko trochę drogo :-/
rosa - 2007-08-06, 15:23

ja używam Natacare, jestem z nich b. zadowolona
o Mooncup kiedyś czytałam, ale potem zapomniałam, że coś takiego istnieje
bardzo mi się podoba
a najbardziej to, że jest wielorazowe

[ Dodano: 2007-08-06, 15:23 ]
chyba zakupię

Alispo - 2007-08-06, 16:30

vlada napisał/a:
tylko trochę drogo :-/

ale gdyby tak policzyc te wszystkie podpaski/tampony to juz inaczej sie patrzy ;-) moze wyprobuje,hmm..na razie potrzebuje ]:-> ;-) /znaczy chyba/

Lily - 2007-08-06, 16:38

Proponuję żeby państwo refundowało kobietom materiały higieniczne ;)
Kubeczek jak dla mnie fuj :(

kasienka - 2007-08-06, 16:42

A tampony nie fuj? no nie wiem, gdyby to działało dobrze i nie było uciążliwe to można pomyśleć...
Capricorn - 2007-08-06, 16:53

Z technicznego punktu widzenia może być to duuuuuuuże wyzwanie ;-)
Alispo - 2007-08-06, 17:08

Capricorn napisał/a:
Z technicznego punktu widzenia może być to duuuuuuuże wyzwanie ;-)

czy ja wiem..skomplikowane sie nie wydaje ;-)

Capricorn - 2007-08-06, 17:12

Alispo napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Z technicznego punktu widzenia może być to duuuuuuuże wyzwanie ;-)

czy ja wiem..skomplikowane sie nie wydaje ;-)


No ja bym się np. bała, że podczas usuwania wpadnie mi do ubi. ;-)

Lily - 2007-08-06, 17:20

Ja nie używam tamponów.
Cytrynka - 2007-08-06, 17:52

Ja ostatnio odkryłam natracare. Produkty są fajne, niestety ze dwa razy droższe od tych których używałam do tej pory.
Chciałam się dowiedzieć, co sąsidzie o podpaskach z materialu, które można prać?
Co do tego kubeczka, nie widziałam tu czegoś takiego, w sumie ekologiczne to jest i tańsze w użyciu. Tylko wypadałoby mieć dwa (no bo jak np. w publicznej toalecie to przepłukać?

Capricorn - 2007-08-06, 17:54

Cytrynka napisał/a:
no bo jak np. w publicznej toalecie to przepłukać?


no? właśnie. :D

dort - 2007-08-06, 18:04

Cytrynka napisał/a:
Chciałam się dowiedzieć, co sąsidzie o podpaskach z materialu, które można prać?


ja cos w podobnym stylu zrobiłam sobie z pieluszek tetrowych (pociełam je na mniejsze kawałki) składam je i używam od czasu do czasu zamiast wkładek higienicznych i jestem zadowolona

Alispo - 2007-08-06, 18:08

Szycie podpasek jest dosc popularne w niektorych eko-kręgach,raczej nie w Polsce;)amietam,ze widzialam strony na ten temat..rozne kolory,wzory,mozna miec wlasny styl :mryellow: Kiedys na gronie cruelty-free byl przerabiany ten temat..moze odkopie przy okazji :-)
Izzi - 2007-08-06, 21:25

Alispo napisał/a:
rozne kolory,wzory,mozna miec wlasny styl :mryellow:
oryginalnie :mrgreen:
olgasza - 2007-08-06, 22:47

no wlasnie, mi sie te materialowe bardzo podobaja, chociaz ten temat jakos przestal mnie dotyczyc ( blogoslawione 9 miesiecy :mrgreen: ) i jeszcze pewnie jakis czas nie bedzie. Ale jak zacznie , to mysle o kupnie, bo wybor jest spory: hxxp://www.labyrinth.net.au/~obsidian/clothpads/Buypads_UK.html albo ewentualnie cos sobie sama uszyje...
moja przyjaciolka sprawila sobie takie i bardzo sobie chwali, ze nic nie odparza, nie przecieka i w ogole git ;-)

rosa - 2007-08-07, 14:06

samo uszycie to nie jest problem, ale ja jakoś nie wiem jaki użyć materiał na wierzch (flanela?), do środka, i od spodu, aby była wygodna, dobrze wchłaniała i nie przeciekała
majaja - 2007-08-07, 22:14

Ale jak to się wchłania w takie materiałowe? Szczególnie taka pierwszego dnia, ze skrzepami i temu podobnymi atrakcjami? 8 godzin w pracy plus dojazd to trochę długo...
A co Alipso masz na myśli z tańszymi odpowiednikami?

olgasza - 2007-08-07, 22:40

rosa, mysle ze flanela jest ok. Te podpaski , co ma moja kumpela chyba wlasnie z flaneli sa i maja taka jakby kieszonke na wkladke uszyta z frotte. Mozna nosic bez tej wkladki, w zaleznosci od tego, jak obficie "cieknie".
majaja, no te materialowe podpaski sie zmienia tak samo czesto jak jednorazowki. Ponoc nie przeciekaja...Tylko nie wiem, jak to praktycznie sie rozwiazuje, jesli spedzasz caly dzien poza domem. Pewnie jakis woreczek na zuzyte trzeba ze soba wozic...
A wtedy pewnie lepiej sie sprawdzą eko-jednorazowki jak Natracare albo tampony, bo w sumie wozic ze soba taki zakrwawiony pakun :-?

rosa - 2007-08-07, 23:25

olgasza bardzo mnie zaintrygował ten temat podpasek z flaneli :-) , chyba spróbuję cosik uszyć i testować w zaciszu domowym
Alispo - 2007-08-08, 12:01

majaja napisał/a:

A co Alipso masz na myśli z tańszymi odpowiednikami?

tzn.?

ulaula - 2007-08-09, 12:14
Temat postu: MoonCup
Witam ;)
Jestem na forum po raz pierwszy - bo też niedawno je odkryłam.
Chciałam powiedzieć coś na temat MoonCupa - jakiś czas temu koleżanka przywiozła dla siebie z UK - bardzo spodobał mi się pomysł i oczywiście również zakupiłam. Jestem zadowolona - co prawda nie miałam jeszcze okazji testowac w trudnych warunkach - np na wyjeździe dłuższym. W domu jest wygodnie - głównie dlatego, że jest łatwy dostep do wody i umycia MoonCupa po uzyciu.
Super jest to, że jest wielokrotnego użycia i że nie muszę już pamiętac o zakupie tamponów, podpasek! A to zawsze był dla mnie problem ;)
Tak mi się spodobał pomysł, że postanowiłam zająć się sprzedażą w Polsce - dlatego zapraszam na moją stronę www.comiesiac.pl ;)
Wszelkie komentarze będą mile widziane ;)

pao - 2007-08-09, 13:52

ja w najbliższym czasie nie potrzebuję, ale pewnie za jakiś czas temat powróci :)
majaja - 2007-08-09, 17:42

Alispo napisał/a:
,ewentualnie jakies produkty no-name,przynajmneij nie tych najwiekszych testerow i nie pelne chemii..

No o ten tekst mi chodziło :) , jakoś mi się założyło, że jak no-name to tańsze, jakoś w swoim przypadku średnio widzę materiałowe, w mojej aktualnej pracy nawet łazienki nie ma, tylko taka ogólnodostępna, a że ostanie wyszystkie podpaski i inne mnie drażnią, to interesuje mnie0 rozwinięcie tematu..

Alispo - 2007-08-11, 11:05

Nie wiem czy tansze..chodzilo mi po prosto o artykuly nie tych gigantow testujacychczyli nie Always,Naturella,Tampax,OB itp itd tylko jakies takie bardziej niszowe,to wcale nie znaczy ze nietestowane zapewne,no ale chociaz nie Procter &Gamble czy inne takie..jakies Belle czy inne Rossmany,ale to pewnie tylko uspokojenie sueminia,a ten sam syf.ale jest Natracare z jednorazowek :-)
majaja - 2007-08-12, 15:41

No właśnie ostanio stwierdziłam, że Bella na psy zeszła, czysty plastik, latem strach użyć. I rozglądam się za jakąś ne zadrogą alternatywą.

[ Dodano: 2007-08-12, 15:55 ]
mACIE jakiś sprawdzony sklep, gdzie jest najtaniej i najlepiej, tj. Natracare? Po pobieżnym prejrzeniu tego co wywala google rozbieżność cen jest całkiem całkiem...

rosa - 2007-08-12, 19:28

wydaje mi się, że najtaniej tohttp://apmp.natura.xip.pl/]tu
dort - 2007-08-14, 12:52

ja też kupuje w apmp
Alispo - 2007-10-04, 11:41

Mam Mooncupa :!: wprawdzie jeszcze nie mialam okazji go uzyc w odpowiednie dni ;-) ale zapoznalam sie,przymierzylam ;-) i jestem dobrej mysli.Zero problemow technicznych itp poki co,bezproblemowe"in"and"out",tylko koncowke tak jak pisali trzeba bylo skrocic. ;-) .Zobaczymy jak sie sprawdzi w warunkach bojowych :mryellow:
p.s. ma na opakowaniu znaczki eko i vegan ;-)

DagaM - 2007-10-04, 11:44

Alis, koniecznie napisz jak juz przetestujesz. Jestem bardzo zainteresowana tą ciekawostką "przyrodniczą" ;-)
alcia - 2007-10-04, 11:51

Alispo napisał/a:
Mam Mooncupa :!:

Super! Mi się bardzo spodobał, jak o nim czytałam, tylko jakoś niedowierzam jego skuteczności ;) Także czekam z niecierpliwością na opis Twoich doświadczeń "w boju" :) , bo bardzo chciałabym cos takiego zakupić.

Karolina - 2007-10-04, 13:34

A nie przeszkadza Wam to, ze krew pozostaje w organizmie, jak dla mnie to nie do przejścia tak samo jak tampony.
kasienka - 2007-10-04, 13:40

Alispo, ja też czekam na relacje, właśnie ostatnio się zastanawiałam, czy nie kupić, jak już będzie trzeba...

Mnie tylko zastanawia, jak sobie poradzić, jak trzeba będzie go opróżnić w miejscu publicznym...no chyba że na wszelki wypadek i na wyjścia używac podpasek...

Karolina - 2007-10-04, 13:49

kasienka napisał/a:
jak sobie poradzić, jak trzeba będzie go opróżnić w miejscu publicznym...

trzeba sobie przykumać towarzysza wampira ]:->

kasienka - 2007-10-04, 13:49

:mrgreen:
Alispo - 2007-10-04, 13:52

kasienka napisał/a:


Mnie tylko zastanawia, jak sobie poradzić, jak trzeba będzie go opróżnić w miejscu publicznym...no chyba że na wszelki wypadek i na wyjścia używac podpasek...

No wlasnie,to jest na razie jedyna watpliwosc jaką mam.W instrukcji pisza,ze mozna brac do kibelka butelke z woda do mycia ;-) albo po prostu wytrzec papierem i przy najblizszej okazji porzadnie wymyc goraca woda albo wygotowac.No ale troche kombinatorstwo,nie? :lol: Ale w razie czego mozna alternatywy nosic ze soba na wszelki wypadek.

istra - 2007-10-22, 21:28

mooncapy sa na około 10 lat, tak ze przelicznik jest ok. jednak choc czesc znajomych zadowolonna, to zdazaja sie przecieki. wiadomo, rozne jestsmy. plus taki, ze malo chemiczne no i najmniej smieciarskie.
rosa - 2007-10-24, 12:51

te przecieki do dopiero stres
zwłaszcza w pracy, jak się zapomni, że już czas zmienić
znając moją gapowatość to notorycznie bym zapominała

ale i tak zamierzam go kupić

Iwona - 2007-10-24, 13:11

Karolina napisał/a:
kasienka napisał/a:
jak sobie poradzić, jak trzeba będzie go opróżnić w miejscu publicznym...

trzeba sobie przykumać towarzysza wampira ]:->

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
ale się uśmiałam Karolina

Ale do rzeczy, nie wiem w zasadzie co mam napisać, bo jestem w szoku, pierwszy raz widzę takie cudo, w ogóle nie pomyślałabym o wielokrotnych podpaskach. Ale pomysł niczego sobie, a powiem, że nawet fajny, tylko nigdy nie zachwycała mnie sprawa prania pokrwawionego materiału z krwawienia miesiączkowego. Jakoś napawa mnie to może nie wstrętem, ale zniechęceniem. Ale trza pomyśleć, ciekawa perspektywa

Alispo - 2007-10-24, 14:06

Informacje z placu boju ;-) :poki co zero zastrzezen co do mooncupa,dziala ;-)
Lily - 2007-10-24, 16:00

Szczerze mówiąc to ja jestem chyba jakaś dziwna - w życiu bym sobie czegoś tak wielkiego nie włożyła i nie dałabym rady z tym chodzić. Tamponów też nie używam, bo nie toleruję ciał obcych, i to nie tylko "tam", ale też w uchu, między palcami (japonki) itp.
Alispo - 2007-10-24, 16:03

Wielkie nie jest a chodzi sie normalnie,nic nie czujesz,jak z tamponem ;-) Ale jak nie tolerujesz cial obcych to nie dla Ciebie ;-)
Lily - 2007-10-24, 16:06

43 mm sprawdziłam na linijce - nie zmieści się :P
Alispo - 2007-10-24, 18:55

watpie ;-)
Lily - 2007-10-24, 19:05

no wiesz, siłą to wszystko można :)
frjals - 2007-10-25, 12:50

Dopiero teraz zajrzałam do tego tematu, myślałam, że będzie o podpaskach... :shock:
To coś wydaje się całkiem fajne...Prawdę mówiąc widziałam w aptece coś takiego już parę lat temu ale byłam nieco sceptyczna i wszystkie osoby (dziewczyny) jak im o tym opowiedziałam to mówiły fuj właśnie. Musze sprawdzić przy okazji czy jeszcze mają i za ile.
Prawdę mówiąc produkcja odpadów podczas miesiączki mocno mnie zniechęca, wcześniej używałam tamponów, które sa najbardziej ekologiczne - najmniejszy śmieć, ale potem miałam nadżerki, jakieś infekcje... zastanawiam się czy to cudo nie powoduje jakichś problemów od tej strony? nie ma czegoś o tym napisanego?
Produkcja własnych podpasek to raczej nie dla mnie, jeszcze nie jestem na tym poziomie rozwoju :lol: , przypomina mi to dawne czasy, kiedy jeszcze nie było takich podpasek, tamponów, trzeba było używać samej waty i obciskających majtek... :-x brr..do dziś mnie wzdraga :evil: .
Lily napisał/a:
w życiu bym sobie czegoś tak wielkiego nie włożyła

no rzeczywiście też bym miała obiekcje czy się zmieści :lol: :lol: :lol:
z drugiej strony... pierwszy raz pewnie najtrudniejszy, założenie pierwszego tampona to był wyczyn :mryellow:

Alispo - 2007-10-25, 20:18

Co do zdrowotnosci to nie spotkalam sie z zadnymi przeciwskazaniami,oczywiscie nalezy pamietac o odpowiedniej higienie uzywajac takiego wielokrotnego urzadzonka no ale to jasne.z tam ponami nie ma co porownywac,bo to troche inna sprawa,mooncupa nie umieszcza sie tak gleboko-w sumie to moze i na plus jesli chodzi o zakladanie ;-) poza tym wklada sie zlozony na pol(potem sie sam"rozwija")wiec naprawde nie ma silowania z tym ;-)
moTyl - 2007-12-28, 16:28

ja używam "księżycowego kubeczka" :-P od dobrego pół roku i bardzo zadowolona jestem. zawsze mi przeszkadzały podpaski, wszystko mnie strasznie drażniło, generalnie wolałam tampony, bo było mi wygodniej

z mooncupem nie ma przecieków ponieważ działa on inaczej niż tampon - mianowicie przysysa się do ścianek pochwy (sorki za taką dosadność) i gromadzi krew menstrualną, aż do jego opróżnienia. jedynie pierwsze próby są nieco dziwne - ale jak się już nauczy jak się z nim obchodzić to nie ma problemu, tak jak pisała Alispo, składa się go przed włożeniem i dzięki temu, że jest taki miękki nic się nie czuje, bo dopasowuje się on do naszych kształtów. poza tym można go nosić bez opróżniania do 12 godzin!!!, w zależności od obfitości okresu. zaletą jest to, że nie ma żadnych dziwnych zapachów i nie produkuje ton śmieci (podobno jedna kobitka w ciągu jej całego życia zużywa 10 000 produktów sanitarnych :shock: ). nic nie trzeba ze sobą tachać, o niczym zapominać ;-)

frjals, czytałam, że mooncup jest zrobiony z niealergizującego slilikonu, nie ma żadnych chemikaliów, czy wybielaczy, nie zostawia żadnych włókien, ani nie absorbuje naturalnej wydzieliny, tak jak tampony, dzięki czemu pozwala zachować naturalne środowisko, oczywiście jeśli zachowuje się podstawowe zasady higieny

a dla tych co myślą, że to fuj może pomoże spojrzenie na to z innej strony: przecie śmietnik wypełniony zużytymi podpaskami/tamponami też jest fuj (a może nawet bardziej :roll: ) i potem jak już skończą kwitnąć w naszym domu, kontynuują na wysypisku...

a co do wielorazowych podpasek to czytałam, że się je wstępnie płucze, a potem zamacza aż do czasu wyprania (i podobno taka krwista woda z zamaczania jest świetnym naturalnym nawozem dla kwiatów - brzmi ekstremalnie, ale może to tylko kwestia naszego nastawienia?). gorzej w plenerze, bo rzeczywiście targać to ze sobą?

Alispo, napisz jak tam Twoje doświadczenia z testowania przez kolejne 2 miesiące :-)

alcia - 2007-12-28, 19:50

A mnie zastanawia jeszcze jedno, bo od dawna mnie kusi by to kupić;
Czy jak się to "montuje" takie poskładane, czy zawsze się całe dobrze rozkłada tam w środku? Czy nie zdarza się, że zostanie nie do końca rozłożone, gdzieś zostanie fałdka, którą będzie przeciekało? Sorry za tak wnikliwe pytanie :oops: , ale to ostatnia obawa, która mnie nurtuje :)

Alispo - 2007-12-28, 20:55

Rozkłada sie,bez obaw ;-)
moTyl- super sie sprawuje :mryellow:

frjals - 2007-12-28, 20:58

alcia napisał/a:
bo od dawna mnie kusi by to kupić

no właśnie, też się zbieram... :roll: jakiś czas temu widywałam na allegro nieco tańsze (od tej samej osoby)

magdusia - 2007-12-28, 22:07

a jaka jest cena?
kasienka - 2007-12-28, 23:26

frjals napisał/a:
alcia napisał/a:
bo od dawna mnie kusi by to kupić

no właśnie, też się zbieram... :roll: jakiś czas temu widywałam na allegro nieco tańsze (od tej samej osoby)

może używane? :mrgreen:

moTyl - 2007-12-28, 23:35

alcia napisał/a:
Czy nie zdarza się, że zostanie nie do końca rozłożone


Alciu, nie ma możliwości żeby się nie rozłożył, cały problem z jego wkładaniem polega na tym, że ciężko jest go utrzymać złożonego - szczególnie w jednej ręce, co oznacza, że jak puścisz to od razu odskakuje - dlatego potrzeba trochę praktyki ;-)

[ Dodano: 2007-12-28, 23:36 ]
kasienka napisał/a:
frjals napisał/a:
alcia napisał/a:
bo od dawna mnie kusi by to kupić

no właśnie, też się zbieram... :roll: jakiś czas temu widywałam na allegro nieco tańsze (od tej samej osoby)

może używane? :mrgreen:


kasienka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

[ Dodano: 2007-12-28, 23:54 ]
magdusia w UK można kupić za około 17-18 funciaków, to jest około 85 złotych
na allegro były aukcje wystawiane przez ulaula, która się tu wcześniej reklamowała za 80zł+5przesyłka (chwilowo nie ma żadnych), w sklepie internetowym za 90zł (wraz z przesyłką)

a, jest jeszcze eBay, dosyć tanio jak na UK:
hxxp://cgi.ebay.pl/Sz-B-Original-UK-MOONCUP-Moon-Cup-Menstrual-Protection_W0QQitemZ200185578600QQihZ010QQcategoryZ67590QQrdZ1QQssPageNameZWD2VQQcmdZViewItem?_trksid=p1638.m122
jest też rozmiar A - jakbyście miały wątpliwości co do rozmiarów to pytajcie

hehe i co ciekawe już wcześniej kupowałam olejki aromaterapeutyczne od tej babki, która je sprzedaje, tylko na aukcji w UK i byłam zadowolona
jakby co to pomogę w zakupie ;-)

Malati - 2007-12-29, 16:33

A mnie jakoś ten wynalazek nie podchodzi :-> Wydaje mi się że jednak wydzielina menstruacyjna powinna wypływać swobodnie na zewnątrz. Ten kubeczek wydaje mi sie sztuczny i raczej mało neutralny dlas organizmu. Bardziej bym się skłaniania ku materiałowym podpaskom :-P
Kreestal - 2007-12-29, 16:52

Kusicie dziewczyny :) A jak wygląda sprawa z wyjmowaniem? Jest możliwość rozlania zawartości ... :roll:
Alispo - 2007-12-29, 17:50

moTyl napisał/a:
cały problem z jego wkładaniem polega na tym, że ciężko jest go utrzymać złożonego - szczególnie w jednej ręce, co oznacza, że jak puścisz to od razu odskakuje - dlatego potrzeba trochę praktyki ;-)

Moim zdaniem raczej szybkosci;)ale to naprawde nic skomplikowanego.
Co do rozlewania-nie ma problemu,wystarczy ostroznosc przy wyjmowaniu,no chyba ze ktos zbyt rzadko by wymienial,ale moze wtedy by predzej przeciekl?nie wiem,ale to tez nie jest problemem,przynajmenij ja nie napotkalam na razie na zadne problemy,moze jedynie to,ze raczej wymaga wizyty w lazience w celu usuniecia,co we pewnych momentach moze przeszkadzac niecierpliwym,if you konow what I mean :mryellow: ;-)
moTyl-a jak u ciebie sie sprawdza ta "łodyżka" do wyjmowania?bo u mnie sie jakos nie sprawdza,nie moge jej uchwycic na tyle mocno,zeby spelniala swoja funkcje,chociaz nie przeszkadza mi to;)

Ale my tu szczegoly wypisujemy :lol:

Kreestal - 2007-12-29, 18:04

Istotne szczegóły Alispo ;-) bez nich ani rusz :-D
Alispo - 2007-12-29, 18:14

czy ja wiem..ja sie w sumie zdecydowalam niemalze w ciemno...no i jestem zadowolona jak najbardziej :-)
frjals - 2007-12-29, 20:52

kasienka napisał/a:
może używane?

to by była ekologia, co? :mrgreen:
czarna96 napisał/a:
bym się skłaniania ku materiałowym podpaskom

ale to już wyższa szkoła jazdy... w dzisiejszych czasach, przy obecnym stanie świadomości (mojej)...
a taki kubeczek - żadnych śmieci, kurcze, no genialne.

Malati - 2007-12-29, 21:23

Każdy inaczej podchodzi do kwesti wydzielin i odchodów ludziego ciała ;-) Mnie akurat moja własna krew w jakej kolwiek postaci nie zraża i dlatego używanie materiałowych podpasek nie stanowiłoby dla mnie problemu. Moja znajoma była jakiś czas temu u jakiegos zielarza( gdzies pod wrocławiem, podobno jest genialny ;-) )Powiedział jej że kobiety nie powinny stosować podpasek i tamponów bo to kupa chemi itp. Zalecał włąsnie materiałowe wkładki oaz lignine.Kwestia ligniny wydaje sie dla mnie sporna.Zastanawiam się czy ten kubeczek, będąc pzez parę godzin wewnatrz pochwy, wypełniony wydzieliną menstruacyjną nie jest świetną gnijącą juz w naszym wnętrzu pożywką dla bakterii?
moTyl - 2007-12-30, 01:33

Alispo napisał/a:
a jak u ciebie sie sprawdza ta "łodyżka" do wyjmowania?


Alispo uciełam kawałek, żeby nie wystawała, a tak poza tym to bardzo jest śliska :mrgreen: , więc wygodniej mi chwytać za denko kubeczka - w ten sposób też od razu "puszcza", się odsysa mam na myśli. generalnie jak ciągnę za samą "łodyżkę", to zanim się ona odessie to mam takie dziwne uczucie jakbym sobie macicę wysysała :mrgreen: (no, to pewnie inaczej dla każdej kobitki jest). i dlatego nie ciągam za "łodyżkę" :-P

czarna96 napisał/a:
Zastanawiam się czy ten kubeczek, będąc pzez parę godzin wewnatrz pochwy, wypełniony wydzieliną menstruacyjną nie jest świetną gnijącą juz w naszym wnętrzu pożywką dla bakterii?


ponieważ nie ma dopływu powietrza, nie powinno tam nic "rosnąć" :-) cholerka, gdzieś o tym czytałam i teraz nie mogę znaleźć... :roll:
no, a podpaski i inne to też pożywka dla bakterii?? :-P

a i mała poprawka do mojego wcześniejszego posta - producent zaleca jednak do ok 8 godzin... chyba, że się śpi dłużej ;-)

Malati - 2007-12-30, 10:09

moTyl napisał/a:



ponieważ nie ma dopływu powietrza, nie powinno tam nic "rosnąć" :-) cholerka, gdzieś o tym czytałam i teraz nie mogę znaleźć... :roll:
no, a podpaski i inne to też pożywka dla bakterii?? :-P


Wydaje mi się że w pochwie bytuja bakterie beztlenowe, wię tlen nie jest im potrzebny do życia.Zgadza sie że podpaski i tampony( do tamponów ma taki sam negatywny stosunek jak i do kubeczka ;-) )również są siedliskiem bakteri, dlatego żeby nie dopuścić do ich namnażania któe byłoby szkodliwe dla nas ważna jest higiena, czyli częste ich zmienianie. Chyba rzadko kto chodzi w jednej podpasce 8 godzin, tyle ile mozna mieć w sobie ten kubeczek :-P

Alispo - 2007-12-30, 11:18

moTyl napisał/a:

Alispo uciełam kawałek, żeby nie wystawała, a tak poza tym to bardzo jest śliska :mrgreen: , więc wygodniej mi chwytać za denko kubeczka

To widze,ze nie jestem sama,u mnie identycznie. :-)

[ Dodano: 2007-12-30, 11:37 ]
czarna96 napisał/a:

Wydaje mi się że w pochwie bytuja bakterie beztlenowe, wię tlen nie jest im potrzebny do życia.

Raczej chodzi o to,ze jest konieczny do rozkladu krwi,wiec w tym wypadku to nie wystepuje.A w kazdym razie nic na to nie wskazuje,nie ma np.tego charakterystycznego zapachu jak przy podpaskach.

Malati - 2007-12-30, 12:28

Zgadza się że nie przyjemny zapach krwi menstruacyjnej wynika z kontaktu jej z tlenem który jest czynnikiem powodującym namnażanie się bakterii. Ale mi chodzi o bakterie bytujące w naszej pochwie.Czy stosowanie kubeczka może zaburzać ich liczbę, czy obecność krwi menstruacyjnej która naturalnie powinna byc jak najszybciej wydalona na zewnatrz nie powoduje zaburzeń w naturalnej florze bakteryjnej.
Znalazłam takie zdanie:
Mimo że krew miesiączkowa jest idealnie czysta i bezwonna, to po opuszczeniu macicy wywołuje ona niekorzystne zmiany. Przede wszystkim zobojętnia kwaśne środowisko pochwy, a więc osłabia naturalne możliwości obronne intymnych okolic. Krew gromadząca się w pochwie i kroczu jest ponadto świetną pożywką dla bakterii. Drobnoustroje rozmnażają się w niej bardzo szybko, mogą powodować nieprzyjemny zapach i sprzyjać infekcji - zaostrzać świąd, nieprzyjemne uczucie dyskomfortu.
Dlatego wydaje mi sie że lepiej jak krew opusci pochwę a my będziemy czesto zmieniać podpaski i sie myć :-P

Alispo - 2007-12-30, 13:06

Nie wiem,ale mysle ze to ze wzgledow higienicznych np.lepsze niz tampon bo przy kubku wlasciwie nie ma kontaktu krwi z wnetrzem pochwy,w kazdym razie mnie przekonuje,co kto lubi ;-)
hxxp://www.comiesiac.pl/536.html]hxxp://www.comiesiac.pl/536.html

kasienka - 2007-12-30, 13:22

Jaki macie rozmiar?
Ja na razie jeszcze nie potrzebuję, i wcale się nie obrażę, jak to potrwa jeszcze parę miesięcy, ale myślę nad tym...Tamponów się boje trochę, a od podpasek zwykle dostaję jakiś infekcji itp...nie cierpię...Chociaż mam trochę obaw, podobnych do tych, o których pisała czarna :roll:

Alispo - 2007-12-30, 13:26

kasienka napisał/a:
Jaki macie rozmiar?

Mam B ,adekwatnie do tabelki:

hxxp://www.comiesiac.pl/578.html]hxxp://www.comiesiac.pl/578.html
Troche trudno mi sobie wyobrazic,ze B moze byc dla kogos "zbyt luźny" ale widocznie.

kasienka - 2007-12-30, 17:47

No to ja powinnam mieć A ;)
frjals - 2007-12-30, 19:23

czarna96 napisał/a:
a my będziemy czesto zmieniać podpaski

ja rozumiem twoje racje, tylko dla mnie większym problemem jest właśnie to częste zmienianie :-) . W tym sensie, że nie cierpię odpadów, i jak widzę taką podpaskę, która jest tylko w części wykorzystana, a taka ona bielutka, wychlorowana w zakładzie i tyle ona przeszła cudownych chemicznych zabiegów, z czego część co najmniej jest nieobojętna dla środowiska i własnie musze ją wyrzucić, żeby kolejne tysiąc lat przeleżała na wysypisku... to czuję jakąś taką ... niechęć...? złość...? No, nie lubię ]:-> :lol:
I tu oczywiście byłyby super podpaski własnego wyrobu, ale wiadomo jakie są tego minusy. :-)
Cytat:
trudno mi sobie wyobrazic,ze B moze byc dla kogos "zbyt luźny"

mi też trudno to sobie wyobrazić, cały czas nie chce mi się wierzyć, że może mi pasować A :-> ;-)

Malati - 2007-12-30, 19:58

frjals napisał/a:
czarna96 napisał/a:
a my będziemy czesto zmieniać podpaski

ja rozumiem twoje racje, tylko dla mnie większym problemem jest właśnie to częste zmienianie :-) . W tym sensie, że nie cierpię odpadów, i jak widzę taką podpaskę, która jest tylko w części wykorzystana, a taka ona bielutka, wychlorowana w zakładzie i tyle ona przeszła cudownych chemicznych zabiegów, z czego część co najmniej jest nieobojętna dla środowiska i własnie musze ją wyrzucić, żeby kolejne tysiąc lat przeleżała na wysypisku... to czuję jakąś taką ... niechęć...? złość...? No, nie lubię ]:-> :lol:
I tu oczywiście byłyby super podpaski własnego wyrobu, ale wiadomo jakie są tego minusy. :-)


I ja rozumiem twoje racje :-) Myśle ze decyzja zależy od tego co jest dla kogo priorytetem. Dla mnie kwestia sporna jest nieszkodliwośc tego kubeczka.A moje zdrowie jest dla mnie wazne.Więc jesli intuicyjne czuje ze cosi moze zaszkodzic nie stosuje tego. Ważna jest równiez dla mnie Ziemia i jej ochrona.Dlatego też skłaniam sie ku podpaska własnego wyrobu. :-)

moTyl - 2007-12-31, 13:50

czarna96 pewnie się orientujesz, że jest jeszcze opcja podpasek wielorazowych kupnych, drogie są, ale dla tych co sami nie są w stanie wykombinować (nie wiem jak tam u Ciebie zdolności manualne) to dobra inwestycja

hxxp://www.plushpants.co.uk/details/Natural%20Woman/subcat/Wemoon(R)%20Menstrual%20Pads/extra_cat/Menstrual%20Products.html
hxxp://www.moonrabbits.co.uk/index.php?pr=About_The_Pads

i zawsze można pomysł podpatrzeć :-P

frjals - 2007-12-31, 13:53

Ale fajne :lol: , podpaska w kratkę... :mryellow:
Malati - 2007-12-31, 14:02

moTyl napisał/a:
czarna96 pewnie się orientujesz, że jest jeszcze opcja podpasek wielorazowych kupnych, drogie są, ale dla tych co sami nie są w stanie wykombinować (nie wiem jak tam u Ciebie zdolności manualne) to dobra inwestycja

hxxp://www.plushpants.co.uk/details/Natural%20Woman/subcat/Wemoon(R)%20Menstrual%20Pads/extra_cat/Menstrual%20Products.html
hxxp://www.moonrabbits.co.uk/index.php?pr=About_The_Pads

i zawsze można pomysł podpatrzeć :-P


Dziekuje ci bardzo.Podpaski są świetne :lol: Chyba się skuszę. Mój mąż jak z nim rozmawiałam na temat tych podpasek powiedział ze sam mi może takie zrobić :lol: A co?! Niezłego mam faceta hahah.

Kreestal - 2007-12-31, 17:11

Ja do tych podpasek raczej się nie przekonam, kubeczek wydaje się o wiele mniej kłopotliwy.
moTyl - 2008-01-01, 20:55

czarna96 napisał/a:
Mój mąż jak z nim rozmawiałam na temat tych podpasek powiedział ze sam mi może takie zrobić :lol: A co?! Niezłego mam faceta hahah.


to szczęściara z Ciebie ;-)

ja myślałam o zakupieniu wkładek higienicznych tego typu, bo wyglądają naprawdę komfortowo :-D

[ Dodano: 2008-01-01, 20:58 ]
Cytat:
Ja do tych podpasek raczej się nie przekonam, kubeczek wydaje się o wiele mniej kłopotliwy.


Kreestal to pewnie kwestia przekonań i przyzwyczajeń, ja nie cierpię podpasek jako takich i kubeczek jest dla mnie jak zbawienie :lol: nie ma bałaganu i niewygody - ale to pewnie każda osoba odczuwa na swój sposób

Alispo - 2008-04-09, 11:40

hxxp://tabita.com.pl/index.php]hxxp://tabita.com.pl/index.php
Alispo - 2008-04-09, 12:39

i jeszcze: hxxp://sklep.ekodzieciak.pl/dla-mamy-c-40.html?osCsid=ddc378085a283cfd0c518be6ca0370d6]hxxp://sklep.ekodzieciak.pl/dla-mamy-c-40.html?osCsid=ddc378085a283cfd0c518be6ca0370d6
frjals - 2008-04-09, 17:37

A u naszych sąsiadów, ekologiczne acz nie wegańskie tampony z gąbki morskiej hxxp://www.slunecnizena.cz/index.php?main_page=product_info&products_id=201&zenid=6acf3b89c4e5bff64af1784b75dd60cf :-> .
Swoją drogą, po dłuuugim namyśle zamówiłam mooncupa. Czekam :-o .

kofi - 2008-04-10, 18:13

Pogooglowałam trochę, bo chciałam poczytać sobie o mooncupie, i poczytałam wypowiedzi na paru innych forach. Raaaany - :shock: - żenada - nie uczestniczyłam nigdy w dyskusjach na takim poziomie (forum GW, kafeteria, noworodek).
Niczego się nie dowiedziałam oprócz tego, że WD to fantastyczne forum. :-) , ale do tego doszłam sama i to jakiś czas temu.
Jakoś tak nie mogę uwierzyć, że tej mojej krwi co miesiąc jest tak mało (3 x 30 ml). Ja mam wrażenie, że litry całe się ze mnie wylewają. I obawy, że taki kubeczek napełni się bardzo szybko i wszystko wyleję na siebie w toalecie pracowej np. :-?

Alispo - 2008-04-10, 21:57

hm.wiesz,jakby to byly litry to pewnie bys transfuzji wymagala;) co do 3x30ml to mysle ze to troche malo,raczej taki bardziej skapy okres;) mooncup ma miarke :lol: tak mniej wiecej 12 ml miesci ,w kazdym razie taka jest gorna kreska,przed tym gornym rozszerzeniem kubeczka.Tyle na pare godzin spokojnie wystarczy,jednym pewnie na 3 innym na 5 innym na 10 i zaleznie ktorego dnia okresu.To kwestia wyczucia na ile mozna sobie pozwolic,zeby nie przecieklo.A z wyjmowaniem nie ma co sie schizowac,w praktyce to wszystko jakos wychodzi jak nalezy;)
Lily - 2008-04-10, 22:00

kofi napisał/a:
Ja mam wrażenie, że litry całe się ze mnie wylewają.
niby mało się wylewa, ale za to może narobić bałaganu co niemiara ;)
kofi - 2008-04-11, 08:53

Na tej stronie polskiej jest napisane, że mooncup może zmieścić do 30 ml, co stanowi 1/3 całego krwawienia.
No ja czasem czuję się tak, jakbym wymagała transfuzji, więc rezygnacja z pieluszkowych podpasek w gatkach jest dużą pokusą.

Alispo - 2008-04-11, 15:40

kofi napisał/a:
Na tej stronie polskiej jest napisane, że mooncup może zmieścić do 30 ml, co stanowi 1/3 całego krwawienia.
No ja czasem czuję się tak, jakbym wymagała transfuzji, więc rezygnacja z pieluszkowych podpasek w gatkach jest dużą pokusą.

wypleniony po brzegi pewnie bedzie mial ok.30 ml,ale to dosc ryzykowne do takiego wyplenienia dopuszczac;))

agus - 2008-04-13, 19:27

Prawie zdecydowałam się kupić mooncup, ale dwie wątpliwości pozostały nierozwiane, mimo przejrzenia for na ten temat. Byłabym wdzięczna za odpowiedzi od użytkowniczek. :)

1. czy mooncup jest tak wyczuwalny jak tampon, czy też jest o wiele bardziej miękki i dopasowuje się do kształtu ciała? Pytam, bo z powodu wad budowy nie używam tamponów.

2. czy nadaje się na dni z bardzo obfitym krwawieniem i skrzepami? Czy brak 'wentylacji' nie pogarsza sytuacji? Mam nadzieję, że żadna z Was tak nie ma i to pytanie pozostanie jednak bez odpowiedzi...

Alispo - 2008-04-13, 20:12

agus napisał/a:
Prawie zdecydowałam się kupić mooncup, ale dwie wątpliwości pozostały nierozwiane, mimo przejrzenia for na ten temat. Byłabym wdzięczna za odpowiedzi od użytkowniczek. :)

1. czy mooncup jest tak wyczuwalny jak tampon, czy też jest o wiele bardziej miękki i dopasowuje się do kształtu ciała? Pytam, bo z powodu wad budowy nie używam tamponów.

2. czy nadaje się na dni z bardzo obfitym krwawieniem i skrzepami? Czy brak 'wentylacji' nie pogarsza sytuacji? Mam nadzieję, że żadna z Was tak nie ma i to pytanie pozostanie jednak bez odpowiedzi...

nie jest wyczuwalny,ale tampon normalnie tez nie jest wyczuwalny..to zalezy wiec od twojej budowy,ktorej nie znam,wiec nie umiem odpowiedziec.Ale,pewnie to juz czytalas,nosi sie go inaczej niz tampon,nie tak gleboko.I sam material jest na pewno gładszy(silikon).Co do obfitych krwawien itd-to cyba tylko kwestia czestszego zmieniania to bylaby istotna.

agus - 2008-04-13, 21:08

Dzięki, Alispo. :)

Widzę, że chyba trzeba będzie wypróbować. Mam w mieście trzy sklepy, gdzie mooncup powinien być dostępny, jak się nie sprawdzi, to trudno.

frjals - 2008-04-16, 13:23

Mój już wypróbowany... Mam mieszane uczucia, bo nie jest idealnie. Jest oczywiście za długi, a ponieważ jest zakładany nisko to czasami jest wyczuwalny. Może powinnam się zdecydować na całkowite obcięcie łodyżki. No czasami mam wrażenie, że chce mi wypaść (choć jest to niemożliwe) :lol: . Niestety w nocy haniebnie przeciekł :-? Mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk.
Poza tym to czego się obawiałam czyli wyjmowanie :-| . Ałaaa :-o :-> .

Na plus i to duży liczę świadomość uniezależnienia się od innych, śmieciotwórczych produktów. Nie muszę się martwić czy wzięłam coś ze sobą, mogę go w każdej chwili wymienić, nie mam wyrzutów sumienia.

Nie żałuję.

Alispo - 2008-04-16, 14:26

Jak czujesz to niedobrze.Obetnij calkiem lodyzke,albo zakladaj glebiej troche.Nie wiem czy korzystasz z lodyzki przy wyjmowaniu,ja nie.co do wyjmowania to pewnie ci sie zasysa za bardzo?;)probuj go odessac przed pociagnieciem,wtedy luz.z reszta u kazdej babki pewnie inaczej,trza sie wprawic po swojemu.
frjals - 2008-04-16, 14:42

No właśnie głębiej nie mogę, a z łodyżki korzystam - przynajmniej na razie. Zobaczymy następnym razem, może mi trochę lepiej pójdzie ;-)
kofi - 2008-04-16, 22:06

Ja dzisiaj wyprodukowałam niestety mnóstwo śmieci i mocno się zastanawiam. Na pewno nie może wypaść? No nie wiem, jakieś czarne scenariusze sobie tworzę :oops:
Amanii - 2008-04-16, 23:14

hmm musze przyznać, ze się napaliłam na tego mooncupa, ale wizja wywalenia na to 80 zł mnie nie zachwyca. tak, wiem że to równowartość mniej więcej rocznego czy 1,5-rocznego kupowania podpasek, ale rozłożone na miesiące to nie obciąża mnie tak bardzo jak jednorazowe wydanie 1/5 mojej wypłaty :)
nie da się tego gdzieś zdobyć taniej? :)

frjals - 2008-04-17, 12:27

kofi napisał/a:
Na pewno nie może wypaść?

No nie. Nawet jak mi się wydaje, że już jest na samym końcu, to i tak przy wyjmowaniu muszę się nieźle napracować ("ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może" ;-) ). Jest po prostu przyssany, jak już wcześniej było pisane.

istra - 2008-04-17, 22:38

jak sie przejedzie paluszkiem dookola kubeczka, a nastepnie scisnie za koncowke juz nad lodyzka, to sie odsysa bezbolesnie:)
olgasza - 2008-12-30, 20:48

ha! dzisiaj dotarla do mnie paczka z hameryki, tadam!


10 fajowych podpasek z mieciutkiej flanelki. Piekne sa ;-)
normalnie, pierwszy raz w zyciu nie moge sie doczekac, az bede miala okres...

DagaM - 2008-12-30, 21:16

cudo :!:
Ja na razie mam z głowy wszystkie te akcesoria, bo nadal nie mam okresu :->

fizia - 2008-12-30, 23:14

Ostatecznie przekonałam się do mooncupa i prawdę mówiąc wydaje mi się on o wiele bardziej higieniczny niż cała reszta "sanitariów". Tylko powiedzcie dziewczyny, czy jedna sztuka Wam wystarcza? Nie lepiej byłoby mieć dwie, żeby w międzyczasie ten kubełek porządnie umyć/wygotować?
frjals, jak Ci idzie użytkowanie?

Alispo - 2008-12-30, 23:32

Jeden sie u mnie sprawdza,ale pewnie higieniczniej miec 2.
elenka - 2008-12-31, 09:12

Od dawna już siędo tego kubeczka przymierzam, teraz nie potrzebuję i ten stan jeszcze potrwa, ale zaraz jak zacznę krwawić to chyba się zaopatrzę.
Zachęciłyście mnie :lol:

frjals - 2008-12-31, 13:54

fizia napisał/a:
frjals, jak Ci idzie użytkowanie?

jestem bardzo zadowolona :-D
Najfajniejsze jest uczucie, ze mogę go wymienić w każdej chwili (już to chyba pisałam) , zawsze mnie to męczyło, czy tampon albo podpaska są wykorzystane w odpowiednim procencie :mrgreen: (no wiem, głupie to troche :-> :oops: ). To takie uwalniające od wyrzutów sumienia uczucie
No i w ogóle, cieszę się, że go kupiłam (mimo, że na początku nie było łatwo ;-) ).
fizia napisał/a:
czy jedna sztuka Wam wystarcza?

jakoś nie mam przewrażliwienia na punkcie sterylności, wystarczy mi, że go wygotuję przed każdym okresem :-> . Faktem jest, że estetycznie też mi się bardziej podoba używanie kubeczka. Niektóre to zraża, ale mi się podoba ta krew w stanie czystym ;-) :-P .

ifinoe - 2008-12-31, 15:29

już przy poprzednim cyklu wypróbowałam Lunacup i właściwie od pierszego użycia jestem zachwycona...kubeczek jest niewyczuwalny i okazało się, że moje obawy co do konieczności 'babrania się' okazały się bezpodstawne...wydaje mi się, że 1 sztuka zupełnie wystarcza
Alispo - 2008-12-31, 16:09

Mysle,ze to zalezy od tego czy jestesmy dlugo poza domem i jakie mamy tam warunki w kibelku-w pracy,na uczelni,gdziekolwiek.Bo moze tak byc ze nie ma sie mozliwosci umycia kubkanp.nie chce sie go myuc na widoku;),wtedy raczej warto miec 2.
frjals - 2008-12-31, 17:06

Alispo napisał/a:
nie chce sie go myc na widoku

noo :mrgreen: . Też się bałam takich toalet bez umywalki wewnątrz (akurat na uniwerku u nas jest) ale okazało się , że wystarczy wytarcie kubeczka chusteczką czy papierem i jest ok. Umywszy uprzednio ręce oczywiście.

Alispo - 2008-12-31, 17:18

Tylko kazdy ma inne poczucie co wystarczy,stad 2 kubki moga byc czasem dobrym wyjsciem.
frjals - 2008-12-31, 21:16

A pewnie, nie mówię, że nie :-) .
rosa - 2008-12-31, 23:04

mnie łazienka w pracy (koedukacyjna, umywalka w korytarzu, zamek działa w 50%) jakoś zniechęca do mooncupa :-/ a uważam go za genialny wynalazek

olgasza cudeńka!!!! marzy mi się aby dotknąć i oblukać jak i z czego są uszyte :-)

nitka - 2009-01-02, 00:53

mi się mooncup brzydzi :/ poczekam na zeznania fizi
ifinoe - 2009-01-02, 12:23

muszę przyznać, że jak pierwszy raz przeczytałam o kubeczku menstruacyjnym, to sam pomysł mnie odrzucił...
olgasza - 2009-01-02, 13:11

a mi sie idea kubeczka podoba, ale musialabym w sobie jakies bariery przekroczyc, zeby zaczac go uzywać. Do tamponow tez sie nie moglam przekonac.

rosa napisał/a:
marzy mi się aby dotknąć i oblukać jak i z czego są uszyte


one sa z takiej miękkiej flanelki w ogole to są dosyć cienkie, takie bardziej wkładki higieniczne niż podpaski, chyba bede musiała doszyć jeszcze jakieś warstwy chłonne. Ale to nie wiadomo kiedy, bo to juz dwa lata mija, jak okresu niet.

Hexe - 2009-01-02, 14:08

A dla mnie tampony to jakaś masakra :shock: dlatego kubeczek też odpada :-|
Na szczęście jeszcze jakiś czas okresy mam z głowy :mryellow: , ale potem chyba pomyślę o wielorazowych podpaskach. Olgasza normalnie cudeńka, aż chciałoby się spróbować. ;-)

arahja - 2009-01-02, 14:32

Euri: za dużo gimnastyki z nimi, a z reguły w trakcie okresu ciało jest wrażliwsze na dotyk, więc aplikacja nie jest przyjemna, potem zmienianie - dla mnie np. w ciągu krótkiej przerwy między zajęciami niewykonalne :P Podpaska szast prast i po sprawie ;) Choć to, co opisujesz, pasuje do grubej, niewygodnej belli, cóż - ja się z "paskudnym" alwaysem rozstać nie umiem. Komfort niesamowity.
agus - 2009-01-02, 15:18

euridice napisał/a:
Hexe napisał/a:A dla mnie tampony to jakaś masakra :shock:
Ale czemu? Bo się je wkłada do środka? Przecież ich wogóle nie czuć, są tak niesamowicie wygodne...

No niestety, czuć, jak się ma tyłozgięcie (mniej więcej jakby się wbijało na pal, gdy się próbuje usiąść :-/ ), i nie sprawdzają się przy obfitych krwawieniach ze skrzepami, bałabym się infekcji jakiejś...

Przymierzam się do kupna kubeczka, ale ciągle jakoś nie dowierzam, że na pewno nie znajdzie się jakaś szczelinka, którą coś przecieknie...

Lily - 2009-01-02, 15:20

Hexe napisał/a:
A dla mnie tampony to jakaś masakra :shock: dlatego kubeczek też odpada :-|
to tak jak u mnie, zresztą nie jestem dość pojemna na kubeczek, a i tak na pewno dołożyłabym do tego podpaskę, żeby nic nie wyciekło
że też w każdej dziedzinie jestem jakimś dziwolągiem :-?

Karolina - 2009-01-02, 17:37

Myślę, że krew powinna wypływać na zewnątrz ciała. Tak chciała natura ;-) Zresztą nigdy nie wiadomo czy w środku ona nie zaczyna się zwyczajnie rozkładać, przecież pochwa sterylna nie jest.
Lady_Bird - 2009-01-02, 18:09

ja jestem anty-tamponowa.po prostu mnie to brzydzi.bałabym sie,ze jakies infekcje mi sie porobią.uwazam,ze "zdrowiej" gdy krew może swobodnie wydostac sie na zewnątrz.ale co kto lubi :)
Lily - 2009-01-02, 18:22

W końcu na tamponach piszą, żeby bardzo uważać, bo może dojść do wstrząsu toksycznego... a pamietam też, że lekarz mojej siostry mówił, że pacjentki używające tamponów chorują na zapalenie przydatków :/
Cytat:
Choroba została po raz pierwszy opisana w 1978 lecz znana stała się w 1980 wskutek licznych zachorowań wśród miesiączkujących kobiet. Obecnie około połowy wszystkich zachorowań jest związane z menstruacją, ale może także wystąpić w połogu, po septycznym poronieniu, jako powikłanie po zabiegach zwłaszcza ginekologicznych, przy stosowaniu mechanicznych środków antykoncepcyjnych i tamponów dopochwowych. Może również wystąpić w przebiegu schorzeń i uszkodzeń skóry, takich jak oparzenie, odmrożenie, rana skóry, ugryzienie przez owada.

Malinetshka - 2009-01-02, 20:46

agus napisał/a:
euridice napisał/a:
Hexe napisał/a:A dla mnie tampony to jakaś masakra :shock:
Ale czemu? Bo się je wkłada do środka? Przecież ich wogóle nie czuć, są tak niesamowicie wygodne...

No niestety, czuć, jak się ma tyłozgięcie

Chyba o to chodzi, kobiety z tyłozgięciem czują tampony dotkliwie. Tak przynajmniej wynika z moich "obserwacji" :roll: Ja nie mam tego kłopotu w każdym razie..

alcia - 2009-01-02, 21:05

Ja też z tych, które tylko z tamponami mogą jakoś współpracować. Podpaski miałam na sobie tylko w czasie pierwszej miesiączki i to tylko i wyłącznie przez to, że sytuacja mnie zaskoczyła. Podpaski są dla mnie obrzydliwe :-P Nie toleruję ich i jestem w pełni świadoma ewentualnych wstrząsów toksycznych, czy tym podobnych - nic mnie nie odwiedzie od używania tylko i wyłącznie tamponów. Z wyjątkiem kubeczka, oczywiście... odkąd tylko o nim usłyszałam, cały czas mnie kusi.. ale albo brak kasy, albo wahania, czy na pewno nie będzie mnie zalewało.
fizia - 2009-01-03, 00:43

Ja w podpasce czuję się jak w pielusze i cały czas mam schizę, że mi zjedzie na bok, przecieknie, nie mówiąc już o zapachu, błe :-P
W każdym razie mooncupa nabyłam (narazie jedną sztukę chociaż nie wyobrażam sobie płukania w pracy haha umarłabym jaby mnie ktoś zastał i zapytał łojej A CO TO :mryellow: ) Jestem strasznie ciekawa i cieszę się bardzo, że frjals (dzięki!) już wszystko działa dobrze bo ten Twój nocny przeciek mnie troszku zmartwił. Zdam relację za jakieś trzy tygodnie :-D

frjals - 2009-01-03, 16:18

Może ja jestem wrażliwa inaczej, ale używając kubeczka nie czuję tego zapachu (sory za dosadność :lol: ) co przy podpaskach. Mam wrażenie, że krew łatwiej się psuje na zewnątrz. I jeszcze taka wgnieciona w podpaskę, ble jak dla mnie :-> . Mooncup taką ładną krew pokazuje :-> :lol: .
fizia, faktycznie ten przeciek był jednorazowy, widocznie nie założyłam go prawidłowo. Wydaje mi sie jednak, że jeżeli ma się obfite miesiączki to w pozycji leżącej po długim czasie może coś wyciec. Mięśnie podczas snu sa rozluźnione, jak sie położysz na brzuchu i jest dużo płynu... Ja przez pierwsze noce zakładam sobie (widocznie mam traumę ;-) ) taką "pieluszkę" z kawałka płótna. Chyba bardziej dla psychicznego spokoju :lol: . Nie jest foliowana, a w razie czego trochę uratuje ;-)

alcia - 2009-01-03, 17:07

frjals napisał/a:
Mam wrażenie, że krew łatwiej się psuje na zewnątrz.

tak, ten nieprzyjemny zapach powstaje po kontakcie krwi z powietrzem (wtedy zaczyna sie rozkładać), dlatego tampony są pod tym względem OK, a podpaski jak dla mnie nie do przyjęcia.

fizia - 2009-01-03, 17:57

alcia, tampon też bezwonny nie jest :-P Ale bez porównania :-D Nie mogę się doczekać, nawet F jest podekscytowany haha (bo to naprawdę ekologiczne i higieniczne rozwiązanie)
frjals, dzięki wielkie, Alispo, Tobie również :-D

Lily - 2009-01-03, 18:04

alcia napisał/a:
Podpaski są dla mnie obrzydliwe
wg mnie nie bardziej, niż chusteczki higieniczne - chyba że masz na myśli zużyte, no cóż, zużyty tampon to też nic przyjemnego
ja widzę jednak, że tu się chyba same młode osoby wypowiadają; jak ja dostałam pierwszy okres, w 89 roku, to nie tylko nie było tamponów, ale i podpaski były rarytasem, więc często używało się waty (i ligniny) - spróbujcie sobie to wyobrazić...

zina - 2009-01-03, 18:13

Rozmyslam nad zakupem kubeczka bo do tej pory zdecydowanie obstawialam na tampony.

Niestety od czas powrotu okresu po porodzie zaklada mi sie o wiele gorzej i czuje ze mam w srodku za sucho na tampon :-/
Czytalam ze moze to byc sprawka hormonow...
Ale tampon jest "suchy" sam w sobie wiec moze z kubeczkiem bedzie lepiej, jak myslicie?

Niedawno kupilam wielorazowe podpaski ImseVimse rozmiar najmniejszy (ciagle musialam miec jakies male podpaski na dni plodne) oraz najwiekszy na noc (tampony mi wtedy przemakaja).

olgasza, bardzo mi sie podobaja Twoje kolorowe hamerykanskie :-)
Mozna je gdzies nabyc?

Lily - 2009-01-03, 18:19

hxxp://www.sklep.miesiaczka.com/go/_category/?idc=id_7&order=1&page=1&producer_id=0&record_row=long&lang=pl a u nas też są ;)
zina - 2009-01-03, 18:22

Dzieki Lily, nie znalam tego sklepu :-)

Jednak teczowych kolorow brak ;-)

Lily - 2009-01-03, 18:23

zina napisał/a:
Jednak teczowych kolorow brak ;-)
ale czerwony praktyczny :)
zina - 2009-01-03, 18:28

ok, juz widze ze sporo tego w UK :-)
Lady_Bird - 2009-01-03, 18:35

Lily, thx za linka.Chyba się zastanowię nad zakupem.
frjals - 2009-01-03, 18:41

Lily napisał/a:
nie tylko nie było tamponów, ale i podpaski były rarytasem

pamiętam :-x , co to był za koszmar! :-x :evil:

Capricorn - 2009-01-03, 18:43

Lily napisał/a:

ja widzę jednak, że tu się chyba same młode osoby wypowiadają; jak ja dostałam pierwszy okres, w 89 roku, to nie tylko nie było tamponów, ale i podpaski były rarytasem, więc często używało się waty (i ligniny) - spróbujcie sobie to wyobrazić...


o tak, wata, którą trzeba było wystać sobie w kolejkach w aptekach, albo takie paskuuuudne prekursorstwo podpasek - jakieś ścinki watopodobne w siateczce jakiejś dziwnej. Brrrr.

Lily - 2009-01-03, 18:44

Capricorn napisał/a:
jakieś ścinki watopodobne w siateczce jakiejś dziwnej
o tak, coś jakby wata w kawałku gazy, to i tak było lepsze od samej waty... masakra
rosa - 2009-01-03, 18:46

to ja wolałam watę niż te pseudopodpaski :-)
dżo - 2009-01-03, 19:42

Capricorn napisał/a:
o tak, wata, którą trzeba było wystać sobie w kolejkach w aptekach, albo takie paskuuuudne prekursorstwo podpasek - jakieś ścinki watopodobne w siateczce jakiejś dziwnej.


o tak, a żeby się nie przesuwała przypinałam takową podpaskę ..... agrafką :roll: , cud , ze nie jestem pokaleczona,

Alispo - 2009-01-03, 19:42

Co do złego założenia-dla pewnosci mozna sprawdzac czy kubek sie prawidlowo rozlozyl,obracajac go,w instrukcji o tym piszą.
zina-moze byloby łatwiej z kubkiem,bo po umyciu zaklada sie mokry kubek,i w ogole mozna go zmoczyc ile sie chce w odroznieniu od tamponu;)
fizia-mowisz,ze F sie cieszy? ;-) Jakos mnie natchnelas zeby napisac o tym jak sie ma kubek do zycia seksualnego;)/nie no wiadomo,nie chodzi o to czy mozna z kubkiem :lol: /
No ale wiecie,z podpaska problemu brak,tampon mozna wrzucic pod lozko,a kubek raczej wymaga wizyty w lazience,wiec dla niecierpliwych to minus;)

olgasza - 2009-01-03, 19:49

zina napisał/a:
olgasza, bardzo mi sie podobaja Twoje kolorowe hamerykanskie
Mozna je gdzies nabyc?


można je nabyć przez neta. Ja kupowalam na etsy u dziewczyny o nicku SugarMonkies ( hxxp://www.etsy.com/shop.php?user_id=5959280 ) , ale jest tam mnostwo innych sprzedawcow - wzory i kolory oszalamiaja. Szukaj pod "cloth pads".
A, i jeszcze u devil_doll w Pieluszkolandzie maja sie pojawic jakies pod koniec stycznia.

Karolina - 2009-01-03, 19:53

Mnie podpaski nie obrzydzają, żeby śmierdziały to trzeba rzadko zmieniać ;-) Zresztą moge powiedzieć, że lubię okres, lubię widzieć moją krew, nie kojarzy mi się z jakimś brudem. Sto razy bardziej obleśny wydaje mi się brak nawyku podmywania po zrobieniu kupy.
Czarna - jak wasza religi ma się do sfery seksualnej?

Malati - 2009-01-03, 20:19

Cytat:
Czarna - jak wasza religi ma się do sfery seksualnej?


to chyba kwestie do omówienia w innym wątku ;-)

alcia - 2009-01-03, 21:11

Lily napisał/a:
wg mnie nie bardziej, niż chusteczki higieniczne - chyba że masz na myśli zużyte, no cóż, zużyty tampon to też nic przyjemnego
ja widzę jednak, że tu się chyba same młode osoby wypowiadają; jak ja dostałam pierwszy okres, w 89 roku, to nie tylko nie było tamponów, ale i podpaski były rarytasem, więc często używało się waty (i ligniny) - spróbujcie sobie to wyobrazić...

pewnie, że chodzi o zużytą - a raczej w trakcie zużywania ;)
Lily, ja dostałam okres 3 lata po Tobie, z tamponami nie miałam żadnych problemów. Nawet moja mama ich używała, która zmarła 2 lata przed Twoim pierwszym okresem.

fizia - 2009-01-04, 00:56

Ha ha, no nie mogę, z ciekawości zajrzałam sobie na etsy, co też tam mają i jestem w szoku ile się tego produkuje :-D A jakie wzornictwo :mryellow:



Łał!
Podziwiam Was kobitki, dla mnie pranie tego wszystkiego byloby mordęgą.

Lily - 2009-01-04, 00:58

alcia napisał/a:
Lily, ja dostałam okres 3 lata po Tobie, z tamponami nie miałam żadnych problemów. Nawet moja mama ich używała, która zmarła 2 lata przed Twoim pierwszym okresem.
ja o tamponach nawet nie słyszałam, jestem ze wsi
fizia, ładne są, ale podejrzewam, że do pierwszego użycia niestety ;)

Alispo - 2009-01-04, 01:11

o ludzie,nawet wersja z nie-vegan obrazkiem :lol:
fizia - 2009-01-04, 02:45

śmiać mi się z niej chciało przez te dziwne brązowe kluski :lol: cokolwiek to jest :-P
Capricorn - 2009-01-04, 09:54

haha, ale śmiszne :D
adriane - 2009-01-04, 13:18

Capricorn napisał/a:
Lily napisał/a:

ja widzę jednak, że tu się chyba same młode osoby wypowiadają; jak ja dostałam pierwszy okres, w 89 roku, to nie tylko nie było tamponów, ale i podpaski były rarytasem, więc często używało się waty (i ligniny) - spróbujcie sobie to wyobrazić...


o tak, wata, którą trzeba było wystać sobie w kolejkach w aptekach, albo takie paskuuuudne prekursorstwo podpasek - jakieś ścinki watopodobne w siateczce jakiejś dziwnej. Brrrr.


Ja się wypowiem jako ta starsza osoba, która okres dostała w 1980 roku :mryellow:
Kolejki po watę czy ligninę, ale gorzej jak nie było w ogóle jej do kupienia, trzeba było mieć jakieś zapasy w domu, wydzielać sobie oszczędnie. Makabra, brrr.

Dużo później pojawiły się podpaski Belli, czułam się z nimi luksusowo w porównaniu z przesuwającą się w trakcie noszenia watą.

W momencie jak odkryłam tampony, nie chcę nosić niczego innego. W ogóle człowiek niemalże zapomina, że ma okres. Jak się je często zmienia, to moim zdaniem są bardzo higieniczne. Zmiana trwa kilka sekund, nie trzeba ich w nic zawijać, wynosić gdzies z łazienki do kosza, wyrzucam do wc.

Amanii - 2009-01-04, 13:51

haha ja cale zycie slyszalam ze nie mozna do WC bo sie zatyka :D

kiedys też używałam tylko tamponów, ale potem zaczęło się to wiązać z infekcjami i dałam sobie spokój... wolałam się pomęczyć z podpaskami niż "odchorowywać" potem okres przez tydzien :/ podejrzewam ze mialy na to też wpływ tabletki antykoncepcyjne, bo one też sprzyjają tworzeniu się takich atrakcji. w każdym razie po odstawieniu tabletek nie próbowałam wracać do tamponów więc nie przekonam się.

podpaska nic obrzydliwego dla mnie, w ogole ta krew jest mi obojętna.. ani mnie nie obrzydza ani jej nie apoteozuje jak niektórzy :D

tak z ciekawości - jak się zmienia takie flanelowe podpaski? słysze głosy marudzenia na temat mooncupa, że niby jak to zmienić w pracy.. a taka podpaska? przeciez nie wyrzuca się jej tylko trzeba jakoś zabrać ze sobą. i co, nosić w torebce pół dnia? :D
ciekawa też jestem jak się to pierze.. bo wyglądają ślicznie, ale przecież krew zostawia ślady nie do sprania... da się je jakoś doprowadzić do stanu przypominającego pierwotny? :)

ja rozważam zakup mooncupa wciąż, ale kasy nie mam..

fizia - 2009-01-04, 17:44

adriane, naprawdę wyrzucasz do wc :shock: teraz to się dopiero zgorszyłam :mryellow:
alcia - 2009-01-04, 17:58

ja też zawsze wrzucam co WC. Może i się nie powinno, ale nie stanowi to większego problemu (największy problem w oczyszczalniach ścieków to pałeczki do uszu i podpaski.. ale takich rzeczy w życiu bym do kibelka nie wrzuciła) :)
malina - 2009-01-04, 18:09

alcia napisał/a:
frjals napisał/a:
Mam wrażenie, że krew łatwiej się psuje na zewnątrz.

tak, ten nieprzyjemny zapach powstaje po kontakcie krwi z powietrzem (wtedy zaczyna sie rozkładać), dlatego tampony są pod tym względem OK, a podpaski jak dla mnie nie do przyjęcia.
_________________


U mnie tak samo.

adriane - 2009-01-04, 20:22

Cytat:
haha ja cale zycie slyszalam ze nie mozna do WC bo sie zatyka :D


Nic takiego :mrgreen:

fizia - 2009-01-18, 17:22

Melduję się po pierwszej sesji z mooncupem. Jest niesamowity. Za pierwszym i drugim razem miałam problem z wyciągnięciem, zajęło mi to jakieś pięć minut ale nauczyłam się go przepychać mięśniami do wyjścia i jest spoko. Uwielbiam go, nie przeciekł ani razu, jest super wygodny, przy odpowiednim użytkowaniu - superhigieniczny. Zupełnie nie rozumiem dlaczego jest tak mało znany bo mnie się wydaje idealnym rozwiązanie. Jestem zachwycona. Brak nieprzyjemnego zapachu też jest plusem, krew jest zupełnie czysta. Trochę mnie zdziwił wygląd mooncupa bo wyobrażałam sobie, że będzie zupelnie biały a tymczasem był żółtawy, no ale to musi być naturalna guma, nieodbarwiana, taka jak na smoczki chyba.
W każdym razie jeżeli któraś z Was się waha to polecam bardzo. Dla mnie to genialny wynalazek.

agus - 2009-01-18, 19:17

fizia napisał/a:
Trochę mnie zdziwił wygląd mooncupa bo wyobrażałam sobie, że będzie zupelnie biały a tymczasem był żółtawy, no ale to musi być naturalna guma, nieodbarwiana, taka jak na smoczki chyba.

Też się spodziewałam mięciutkiego, białego silikonu a kubek wygląda jak stare smoczki. ;) Kupiłam przedwczoraj i jestem pełna obaw: jest dość twardy i pewnie tak jak tamponów nie będę mogła go używać bez bólu... :(

fizia - 2009-01-18, 21:13

agus, nie jest taki twardy, dasz radę! Namocz go zanim zaczniesz działać i spróbuj go zlożyć na ten drugi sposób, powinno Ci być łatwiej. Tampon jest suchy waciak, nic dziwnego, że boli przy wsuwaniu. Dasz radę! Tylko nie zniechęcaj się, to mooncup wymaga trochę cierpliwości :-D Potem jest już łatwiej.
frjals - 2009-01-19, 11:12

agus napisał/a:
kubek wygląda jak stare smoczki

też sie zdziwiłam jak go zobaczyłam pierwszy raz :lol:

fizia ma rację agus, może być trudno na początku ale nie zniechęcaj się.

A mój kubeczek kot pogryzł :evil: :-x , na szczęście jeszcze działa... :roll: :lol:

kofi - 2009-01-19, 11:38

frjals napisał/a:
A mój kubeczek kot pogryzł :evil: :-x , na szczęście jeszcze działa... :roll: :lol:

Mam nadzieję, że kot również.
Ja się nie odwazyłam, niestety i nie wiem, kiedy się odważę :roll:

frjals - 2009-01-19, 13:29

kofi napisał/a:
Mam nadzieję, że kot również

he he, owszem. Nie zjadł ani kawałka, tylko porobił dziury przy brzegu, ale nawet gdyby, to co to dla niego, który spożył znaczną część silikonowego pędzla do smarowania olejem :roll:

agus - 2009-01-19, 21:20

Dzięki za podtrzymanie na duchu :-) Skoro już go mam, na pewno wypróbuję, nie ma rady; problem jest tylko, że mnie tampon bolał przy noszeniu (konkretnie przy siadaniu, wada budowy) a nie przy zakładaniu... Cienko więc to widzę, ale spróbuję. Jak się sprawdzi nawet u mnie, będę zachęcać niezdecydowanych. ;-)
adriane - 2009-02-05, 13:01

Zakupiłam Mooncupa, ale jeszcze nie stosowałam. Dziewczyny czy mogę go już wcześniej wygotować i włożyć do materiałowego woreczka żeby tam sobie czekał na stosowną okazję, gotowy do użycia? Czy lepiej żeby był wygotowany przed samym założeniem?
Malinetshka - 2009-02-05, 13:23

Dziewczyny, które nabyły Mooncupa w Polsce - gdzie kupowałyście? tzn. przez którą stronę (bo domyślam się, że przez net)?
adriane - 2009-02-05, 13:25

Ja kupiłam na allegro hxxp://www.allegro.pl/item543719046_nowosc_mooncup_zastepuje_tampony_i_podpaski.html
fizia - 2009-02-05, 18:53

adriane, ja wygotowałam jak doszedł a potem przemyłam gorącą wodą przed użyciem.
Malinetshka - 2009-02-05, 21:41

adriane, dzięki :) chyba się zdecyduję, choć mam pewne obawy... :-> czy sobie poradzę z włożeniem itd.
Lady_Bird - 2009-02-05, 22:03

no to ja sie przyznam.z ciekawosci kupiłam sobie to to.dzis testowałam.z wlozeniem nie miałam problemów, ale mnie coś kłuje,tj.chyba ten dzyndzel.nie jest to fajne.boję sie go przyciąć,bo mam schize,ze potem ten mooncup mi sie gdzies zapodzieje i go nie wyjme :lol:
Malinetshka - 2009-02-05, 23:06

Hm, no właśnie tego też się obawiam :->
Dziewczyny, a w nocy to też zdaje egzamin? :roll:

Alispo - 2009-02-05, 23:26

Lady_Bird-to prawie na pewno kwestia tej końcówki,przytnij,wiekszosc kobitek i tak z niej nie korzysta i jakos mooncup nie ginie w otchłani;)
Malinetshka-jasne,ze w nocy tak samo jak i w dzien:)

fizia - 2009-02-06, 00:51

Ja tam wycięłam dzyndzla jak tylko doszłam do wprawy. Na początku nie jest łatwo, fakt ale po kilku dniach dojdziecie do wprawy. Lady_Bird, on się nie ma gdzie zapodziać :-D Dacie radę dziewczyny :-D
frjals - 2009-02-06, 17:11

Lady_Bird napisał/a:
boję sie go przyciąć,bo mam schize,ze potem ten mooncup mi sie gdzies zapodzieje i go nie wyjme

no tez się tego bałam :lol: I tak skracałam tą łodyżkę i skracałam po milimetrze :roll: , i ciągle mi było niewygodnie i kłuło :lol: , aż w końcu ciachnęłam i okazało się że nie jest potrzebna, bo za te "schodki" na dole da się zahaczyć palec.
Nie no, naprawdę dacie radę, zobaczycie jak będzie fajnie ;-) .

Lady_Bird - 2009-02-06, 18:02

ciachnęłam 1 cm i 4 mm...jest lepiej,ale chyba trzeba jeszcze przyciąć,do tych schodków właśnie.dzieki dziewczyny za słowa otuchy.na razie sprawdza sie rewela.
:-)

orenda - 2009-02-06, 21:48

Dziewczyny też mnie intryguje jak w nocy ze spaniem. Czy krew zbiera się w tym moonocupie i nie wylewa się gdzieś bokami, nie przecieka? Ja w czasie miesiączki muszę czasem i założyć tampon i podpaskę na noc. Wkrótce wielki powrót, więc zaczynam myśleć o takim rozwiązaniu.
fizia - 2009-02-07, 00:16

orenda, mnie przeciekł tylko raz, ale z mojej winy bo oglądałam film w szpagacie, musiał się odessać. Nie wiem jakby mógł stracić przyczepność w czasie snu jeśli jest w porządku w ciągu dnia, bedzie dobrze! A pojemny jest bardzo, zapewniam :-D
Malinetshka - 2009-02-07, 00:53

fizia napisał/a:
oglądałam film w szpagacie

:lol: fizia, jesteś niezła :mrgreen:
fizia napisał/a:
Nie wiem jakby mógł stracić przyczepność w czasie snu

no jeśli by się spało w szpagacie... ;) :mryellow:
(chyba, że "w szpagacie" to jakieś tajne hasło, które znaczy coś innego niż myślę :-> )

Ja jeszcze myślę nad zakupem, kurka blaszka... :roll:

fizia - 2009-02-07, 01:10

no może trochę przesadziłam :-P w półszpagacie :-D
Malinetshka - 2009-02-07, 01:15

:mrgreen:
adriane - 2009-02-07, 11:36

Ja ciągle czekam na miesiączkę, ale póki co nie mam. Ale ja mam nieregularne cykle. Zastanawiam sie jeszcze jak to jest z wypływem, ale w druga stronę tzn. czy ta krew wypływa z mooncupa i sobie hula po pochwie jak chce wpadając do mooncupa i z powrotem? I czy to jest bez znaczenia gdyby tak było.
Lady_Bird - 2009-02-07, 12:01

z mooncupa to ona chyba nie wypływa.no chyba,jakby sie staneło na głowie to może?hmmmm
Malinetshka - 2009-02-07, 12:23

no ale jak się leży..? :roll:
frjals - 2009-02-07, 19:15

Jeżeli leżysz na brzuchu to kubeczek jest chyba ułożony w pionie - czyli krew jest w środku (podobnie jak się w ciągu dnia stoi albo siedzi krew nie dotyka ścianek pochwy tylko jest w kubeczku, tak na mój chłopski rozum ;-) ). Jeżeli się leży na plecach to kubeczek jest odwrócony... ale z drugiej strony nawet jeżeli masz podpaskę i leżysz na plecach to krwi też się w środku trochę zbiera. Czy to komuś zaszkodziło? Nigdy nic takiego nie słyszałam, jak również nie odczuwam żadnych niedogodności z tym związanych :->

Tak jak pisałam wcześniej, przy obfitej miesiączce nie byłabym pewna czy wytrzyma całą noc bez zmiany.

agus - 2009-02-08, 22:44

Dziś wypróbowałam mooncupa, wytrzymałam dwie godziny, byłam cała obolała. Nie wiem, co jest ze mną nie tak, jestem strasznie wrażliwa, na wszelkie ciała obce organizm reaguje rozległym bólem brzucha i dyskomfortem, tak samo na badanie gin. :-( :-( Wielka szkoda, bo już zdążyłam docenić wygodę kubeczka, mimo iż końcówka mnie kłuła (nie odważyłam się jej skrócić).
I ciekawostka: przez dwie godziny zapełnił mi się cały, więc chyba ta teoria, że w czasie okresu tracimy 30ml krwi to w moim przypadku wielka nieprawda.

Kitten - 2009-02-09, 00:11

agus, masz tyłozgięcie? Podobno wtedy mooncup boli. Dlatego też ja go sobie nie kupię :-|
frjals - 2009-02-09, 09:28

agus, no szkoooda :-( , pewnie na budowę anatomiczną trudno cos poradzić...
A ilość krwi to z pewnością sprawa indywidualna.

agus - 2009-02-09, 09:58

Kitten napisał/a:
agus, masz tyłozgięcie? Podobno wtedy mooncup boli. Dlatego też ja go sobie nie kupię :-|

Zgadza się. Szkoda, że nie wiedziałam o tym wcześniej, zaoszczędziłabym 22 funty... i rozczarowania. Myślałam, że skoro leży niżej niż tampon to dam radę, a jednak...

arahja - 2009-02-09, 11:27

agus napisał/a:
I ciekawostka: przez dwie godziny zapełnił mi się cały, więc chyba ta teoria, że w czasie okresu tracimy 30ml krwi to w moim przypadku wielka nieprawda.


Niekoniecznie. ;) Samej krwi jest ok. 30 ml, ale do tego dochodzi śluz i inne przyjemności, których jest zdecydowanie więcej.

Podziwiam ten ruch mooncupowy na forum. Polecajcie dalej, może kiedyś na spróbowanie sobie sprawię :mrgreen:

adriane - 2009-02-12, 23:19

Ja dziś wreszcie mogłam wypróbować to cudo :)

Jak dla mnie, to super się zakłada, super się nosi i bez problemu wyjmuje (łodyżkę odcięłam całą). Teraz będę w nocy testować skuteczność działania :)

DagaM - 2009-02-13, 14:40

ten mooncup to fajna sprawa, adriane, czekam na relacji ciąg dalszy :-D ciekawa jestem kiedy mi wróci okres, hmmmm...
dort - 2009-02-15, 21:45

to ja tez przyłączam się do fanek mooncapa, testuje trzeci dzień i jest całkiem fajnie, tez myślę o przycięciu łodyżki
fizia - 2009-02-15, 23:10

:-D
adriane - 2009-02-15, 23:15

Mooncup sprawdził się rewelacyjnie. Naprawdę od pierwszego razu go polubiłam :mryellow:
Malinetshka - 2009-02-16, 23:26

No dobra, kupiłam :mrgreen: Może zdąży przyjść do czasu najbliższej okazji do użycia.. :->
Focza - 2009-02-26, 15:47

Zastanawiam się nad mooncupem, ale mam bardzo skąpe okresy - to właściwie
po prostu kilka dni plamienia i często wystarczy mi husteczka w majtkach.
Czy w takim razie będzie mi on przydatny... ?

Alispo - 2009-04-13, 13:03

Odgrzebuję temat ;-) Widziałyście mooncupa w sprzedazy jakos ostatnio?Bo coś te stronki się polikwidowały częściowo..chyba słabo popularny jednak jest.Wiecie gdzie można kupić?mooncup,nie luna cup.

a tu ciekawostka-filmik: hxxp://www.youtube.com/watch?v=Vfs3HydFkJU&feature=related]hxxp://www.youtube.com/watch?v=Vfs3HydFkJU&feature=related
Właśnie sie zorientowałam wchodząc na ten watek,że juz 1,5 roku uzywam tego ustrojstwa :lol:

DagaM - 2009-04-13, 13:38

Alispo napisał/a:
Wiecie gdzie można kupić?mooncup,nie luna cup.
chyba na allegro...a czym one sie różnią?
Alispo - 2009-04-13, 13:55

Właśnie nie ma w tej chwili..Ponoc ceną sie różnią ;-)
Amanii - 2010-01-08, 17:43

zamówiłam dziś, na ekodzieciak.pl - tam jest najtaniej (z przesyłką 135 zł)
LunaCup, nie MoonCup.. Ale to się chyba tylko nazwą różni, nie?

- 2010-01-08, 20:28

zdublowany temat usunęłam, tylko wkleję tu post magi:
maga napisał/a:
ań, nie przecieka nic a nic? Ja juz dawno się zastanawiam nad tym wynalazkiem, ale jakoś nie moge sobie wyobrazić, ze nie przecieka :mryellow: no i poza tym muszę poczekać, bo od prawie 2 lat nie jest mi potrzebny ;-)
Fajna cena na tej stronie. Dotychczas widziałam takie za ok. 100zł
A jak dobrać rozmiar?

ja dopiero dwa dni używam i pod koniec okresu-no póki co nie przecieka :) w nocy też miałam i nic nie przeciekło.
rozmiar dobierasz zgodnie z tym czy już rodziłaś i jakie masz krwawienia, hxxp://www.naszedziecko.org/57745/59645.html]tu masz np. jak wybrać rozmiar
ja kupiłam akurat meLUNA i z przesyłką kosztował mnie 75zł(a, jeszcze kupiłam takie tabletki do czyszczenia dezynfekującego-to się robi raz na jakiś czas)

Amanii - 2010-01-08, 21:19

ań napisał/a:
ja kupiłam akurat meLUNA i z przesyłką kosztował mnie 75zł(a, jeszcze kupiłam takie tabletki do czyszczenia dezynfekującego-to się robi raz na jakiś czas)

fuuuuuuuuuuuuuck.... szkoda że nie byłaś online kilka godzin temu jak zamawiałam... ;( mega przepłaciłam :(

orenda - 2010-01-08, 22:25

Jeszcze znalazłam to: hxxp://www.youtube.com/watch?v=qLPBZz3uJEg&feature=related
Wygląda to jednak dość skomplikowanie, jakoś oczami wyobraźni widzę ręce zalane krwią przy zakładaniu i wyjmowaniu.
Co jaki czas wypróżnia się ten kubeczek?
I jak określić jaki się ma rodzaj krwawienia, bo mój ani do skąpych ani do obfitych nie należy, raczej po prostu normalny, choć pierwsze dni sporo leci.
Już trzeci raz teraz miesiączkuję, po ostatniej ciąży i dojrzałam do tej decyzji, bo już podpaski mi nie pasują. W czym kubeczek jest lepszy od tamponów, oprócz kwestii eko-logicznych i -nomicznych?

Alispo - 2010-01-08, 23:07

orenda napisał/a:
W czym kubeczek jest lepszy od tamponów, oprócz kwestii eko-logicznych i -nomicznych?

hmm..nie trzeba ze soba nosic nic na wymiane;)
Moj mooncup ma juz ponad 2 lata,ma sie dobrze i zdecydowanie warto było :-D .

- 2010-01-09, 01:57

orenda, nie ma się zakrwawionych rąk ;) wyciągasz podobnie jak tampona, zwykle ani kropla się nie uroni ;) ja w sumie długo stosuję samobadanie szyjki macicy więc łatwo mi przyszło założyć i ściągnąć kubeczek.
alispo mam pytanie techniczne-czy jak wyciągasz to przy samym końcu wyciągania jakoś zaginasz kubeczek-mniej więcej tak jak się wkłada? czy w ogóle nic nie robisz i tylko ciągniesz? bo generalnie próbowałam raczej troszkę zwężać górę bo jak tego nie robiłam to musiałam się rozluźnić by bez problemu wyszło. A z drugiej strony jak zaginam to boję się, zę wszystko wyleję na siebie :roll: ale dopiero 2 dni testowałam, bo mi się okres skończył, zobaczymy za miesiąc

a jeśli masz normalne krwawienia-tj. nie leje się z Ciebie jak z kranu przez cału okres to bierz średni rozmiar, bo rodziłaś już 2 razy.

Ja wymieniałam co 4 godz, a mogła bym i co 6

[ Dodano: 2010-01-09, 02:02 ]
Alispo napisał/a:
orenda napisał/a:
W czym kubeczek jest lepszy od tamponów, oprócz kwestii eko-logicznych i -nomicznych?

hmm..nie trzeba ze soba nosic nic na wymiane;)
Moj mooncup ma juz ponad 2 lata,ma sie dobrze i zdecydowanie warto było :-D .
tampony też mogą wpływać na przesuszanie się śluzówki a co za tym idzie łatwiej o infekcje, zwłaszcza grzybiczne.
orenda - 2010-01-09, 09:45

ań napisał/a:
Alispo napisał/a:
orenda napisał/a:
W czym kubeczek jest lepszy od tamponów, oprócz kwestii eko-logicznych i -nomicznych?

hmm..nie trzeba ze soba nosic nic na wymiane;)
Moj mooncup ma juz ponad 2 lata,ma sie dobrze i zdecydowanie warto było :-D .
tampony też mogą wpływać na przesuszanie się śluzówki a co za tym idzie łatwiej o infekcje, zwłaszcza grzybiczne.
dzięki Ań za odpowiedź. Ja właśnie mam skłonności do grzybków.
Alispo - 2010-01-09, 11:54

ań,jakies trudne pytania zadajesz :mrgreen:
let me think ;-) zdaje sie,ze sciskam ale nie zginam na pol jak przy wkladaniu.Nie wiem kurcze.Łodyżki nie używam,przycietą mam po częsci.Samym ciagnieciem to chyba ciezko ,musi sie to to odessac,nie wylejesz jak bedziesz powoli i ostroznie dzialac,nie wiem,tak na czuja pisze,na maxa automatycznie dzialam,ze 30 okresow za mna;)

- 2010-01-09, 13:23

Alispo, dzięki, kumam o co chodzi.
Ja mam kulkę na końcu bo w meLuna jest kilka opcji i z opisu stwierdziłam,z ę bedzie się najlepiej dla mnie nadawała.

Alispo - 2010-01-09, 13:37

Też bym chyba kulke wybrala,chociaz petelka tez niegłupia,momozna do niej doczepic sznureczek,opcja dla poczatkujacych.Fajne te meLuny,cena atrakcyjna,kolorowe;)-chociaz to w sumie srednio praktyczne,trudniej wyczyscic dokladnie..
kupowałas tu?
hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/index.php?manufacturers_id=39]hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/index.php?manufacturers_id=39
I widze,ze tam tez inne kubki są.

Tu więcej o różnych markach kubków:

hxxp://afriska-engl.de.tl/Different-brands-and-sizes.htm]hxxp://afriska-engl.de.tl/Different-brands-and-sizes.htm

maga - 2010-01-09, 14:30

, thx. To jednak poczekam z zakupem jeszcze, bo nie wiem, czy - jak już błogi czas bezkrwawości się skończy - będę potrzebowała M czy L :-P Ale decyzję już podjęłam :-)
kasienka - 2010-01-12, 19:12

, nie uwiera Cię nic? Ja się zastanawiam jak mogłabym tego używać w pracy :/ bo wyłazić z kibla i myć w umywalce, średnio :/

I jeśli moge spytać - który rozmiar wzięłaś? średni?

dort - 2010-01-12, 19:27

kasieńka w pracy tez można sobie poradzić, ja wchodzę do toalety z małą butelką wody i tyle :-D
Amanii - 2010-01-14, 14:39

No to zainstalowałam (udało się jednak anulować zamówienie mooncupa i zamówić melune :D ). Kurcze myślałam nad tą kulką ale wzięłam tradycyjny "patyczek".

Nie wiem jeszcze co i jak, bo dopiero założyłam, ale już od razu rozwiały się moje wszelkie obawy o przeciekanie, przemieszczanie się, pływanie na basenie itp. NIE MA OPCJI :) siedzi tak mocno i pewnie, że obawiam się czy dam radę wyjąć w ogóle :P Aha no i nic nie czuć, fajny jest :)

Kahela - 2010-01-27, 11:56

dla mnie to jednak abstrakcyjny pomysł, albo i jestem zaściankowa :-/ zwłaszcza te wielorazowe podpaski szyte z flaneli czy czegos innego do mnie nie sa w stanie przemówić:-/
ja nie jestem przekonana na ile to jest higieniczne i ogólnie komfortowe :-?

Amanii - 2010-01-27, 12:35

no te podpaski wielorazowe też mi się wydają strasznie niehigieniczne i czasochłonne - trzeba to gotowac pewnie, poza tym jak się zmienia w miejscu publicznym to co? nosi się w torebce przez pół dnia zużytą podpaskę?
Ale mooncup to insza inszość :)

Kahela - 2010-01-27, 12:57

Amanii napisał/a:
poza tym jak się zmienia w miejscu publicznym to co? nosi się w torebce przez pół dnia zużytą podpaskę?
nie wyobrażam sobie tego, koszmarne... :evil:
Amanii napisał/a:
Ale mooncup to insza inszość
to też średnio mi się wydaje super... Jak to w pracy (czytałam że do kibelka z butelką biegają ;-) ), na uczelni przez cały dzień... Nieee, nawet kwestia mycia tego w miejscu publicznym nie jes super, sama nie wiem :?: :!:
Kat... - 2010-01-27, 14:13

Amanii, dlaczego zrezygnowałaś z mooncupa? Jak Ci się ta meluna podoba? Ja się jeszcze w ciąży będą zdecydowałam ale kompletnie nie wiem jak u mnie z rozmiarem. Niby rodziłam, więc rozmiar jeden pewnie nie, ale byłam u lekarza i powiedział, że nie wyglądam jakbym rodziła. Nie z twarzy stwierdził :mryellow: , więc może te większe będą za duże?
kasienka - 2010-01-27, 15:04

może ja napiszę, nie jestem zbytnio zadowolona. Być może rozmiar źle dobrałam, wzięłam średni. Pierwsze dwa dni mega przeciek i wymiana co półtorej godziny. Trudno mi było w ogóle go wyjąć. ostatnie dni mniej przeciekałam, ale i tak, mimo, że kubeczek był prawie pusty.

Babeczka, która prowadzi ten sklep jest super miła, na razie gadałam z nią, że kupię sobie w przyszłym miesiącu większy. Ale teraz to już nie wiem - dodatkowo - wzięłam ze sznureczkiem, który tak się naderwał, że prawie odpadł. Z tego powodu już ostatniego dnia go nie uzywałam, bo miałabym problem z wyjęciem, gdyby mi to odpadło :/

Więc chyba zareklamuję. Trochę mi głupio, no ale co zrobić? :/

renka - 2010-01-27, 15:10

Amanii napisał/a:
No to zainstalowałam (udało się jednak anulować zamówienie mooncupa i zamówić melune :D ).


Rzuccie jakims linkiem, gdzie mozna je zakupic?

A jak ja mam dosyc obfite krwawienia i raz rodzilam to jaki rozmiar? Bo ja to pewnie bym najwiekszy sobie fundnela dla pewnosci ;-)

DagaM - 2010-01-27, 15:38

renka, za rada dziewczyn zamówiłam tutaj: hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/index.php?cPath=157 (tanio i szybko) :-D Dzisiaj właśnie dostałam przesyłkę i akurat zaczyna mi się okres, więc jutro zainstaluję gdzie trzeba :mryellow: Jesli chodzi o rozmiar, ja wzięłam dla tych co już rodziły i mają obfite krwawienia, czyli rozmiar L.
L-ka od M-ki różni się już jedynie długością (pojemnością kubeczka), a ja mam do tego stopnia obfite okresy, że trudno mi, po wykąpaniu się, założyć szybko majciochy z podpaską, bo leje się po nogach :-/ Tak więc, całą nadzieję pokładam w tym kubeczku :lol: (mój mąż na samą myśl, że będę czegoś takiego używać, już łapie cofkę :-P )

kasienka - 2010-01-27, 15:58

DagaM, czekam na Twoje wrażenia, bo nie wiem, czy zamawiać większy, czy po prostu ja tego nie omeg używać :/
Amanii - 2010-01-27, 17:10

Meluna mi tez przeciekał w pierwszy dzień, przypuszczam, że wzięłam za mały. Z filmików na youtube wylgąda, że to najmniejsze kubki na rynku, wiec bez wahania bierzcie rozmiar L. Ja bym teraz go wzięła, mimo że nie rodziłam :P

Póżniej już nie przeciekało, było ok, wyciąganie i wkładanie bez problemu. No ale zmieniałam bardzo często, żeby nie miał okazji się napełnić.

Kasieńka - serio można zareklamować? Tzn mogę odesłać S i dostać L? przecież raczej tego nie sprzedadzą drugi raz :P

renka - 2010-01-27, 17:13

DagaM napisał/a:
mój mąż na samą myśl, że będę czegoś takiego używać, już łapie cofkę :-P )


Ja tam nie rozumiem, jak na hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/product_info.php?products_id=917]coś tak ładnego i subtelnego mozna lapac cofke ;-) :mrgreen:

Daga, ja mam podobnie jak Ty z okresem...

Kurcze, to teraz mam dylemat, ktory typ wybrac.

Daga, a Ty ktory typ wybralas?

A jak wczesniej nie nosilam tamponow to taki kubeczek bedzie ok?

Amanii - 2010-01-27, 18:49

Renka, duży od średniego nie różni się w ogóle średnicą, a jedynie długością. Dlatego bez wahania wzięłabym duży - po prostu więcej zmieści, a jest tak samo wygodny jak średni. Ten duży jest i tak nie taki duży w porównaniu z "dużymi" innych marek. Wpisz sobie "meluna" w youtube, jest tam dużo filmików laski, która porównuje kubki różnych firm ze sobą i dobrze je opisuje.
DagaM - 2010-01-27, 19:01

Amanii napisał/a:
Renka, duży od średniego nie różni się w ogóle średnicą, a jedynie długością
dokładnie to miałam na myśli, pisząc o rozmiarach i zupełnie bez cienia wątpliwości zdecydowałam się na L, ze względu na obfitość mojego okresu.
A tampon chyba nie ma nic do rzeczy... :-D

kasienka - 2010-01-27, 19:52

Amanii, nie no, nie chcę reklamować bo dobrałam zły rozmiar, nie wyobrażam sobie, żeby miała sprzedać komuś innemu mój używany kubeczek ;P Tylko dlatego, że urywa mi się końcówka :-/ ale dobra, napiszę do Ewy, a nie tutaj. W ogóle - to bardzo polecam ten sklep, przesyłka jest super szybka i w ogóle. Aż żałuję, że moje dzieci za duże na gadżety które tam można kupić...
olgasza - 2010-01-28, 09:17

Amanii napisał/a:
no te podpaski wielorazowe też mi się wydają strasznie niehigieniczne i czasochłonne - trzeba to gotowac pewnie, poza tym jak się zmienia w miejscu publicznym to co? nosi się w torebce przez pół dnia zużytą podpaskę?


jako użytkowniczka wielorazówek (i to nawet teraz :-P ) chciałam obalić zarzut niehigieniczności i czasochłonności :-)
Gotować nie trzeba, piorę z wszystkimi ciuchami normalnie, tyle, że najpierw zapieram w zimnej wodzie ( jak jestem w domu). Jak jestem w pracy, to mam specjalną saszetkę (a la kosmetyczkę), do której wrzucam zużyte, w domu wyjmuję, płuczę, do pralki i już.
No, ale ja nigdy nie byłam tamponowym typem. Wiem, że wielorazówki mogą obrzydzać niektórych, ale dla mnie to tak samo jak z pieluchami - kwestia podejścia. Na pewno mają jedną niezaprzeczalna zaletę - nie odparzają, jak te wszystkie siateczkowe alwaysy, belle i inne jednorazówki...

DagaM - 2010-01-28, 13:38

Piszę swoje pierwsze spostrzeżenia. Rozmiar chyba dobrze jest dobrany, nic nie przecieka, nie czuję żadnego dyskomfortu przy siadaniu i chodzeniu. Przy zakładaniu czułam się trochę niepewnie, bo miałam wrażenie, ze kubeczek nie rozwinął się do końca, ale okazało się, ze jednak tak, ale nie jest pierwotnego kształtu, a trochę jakby kształtem dostosowany do przestrzeni, w której się znajduje :lol: (to mnie trochę zbiło z tropu, nie wiem dlaczego).
Niestety miałam problem z opróżnieniem pojemniczka i przy wyciąganiu stała się tragedia - cała zawartość wylała mi się na podłogę, na ciuchy, masakra... Nie wiem jak sobie poradzę w miejscu publicznym...

kasienka - 2010-01-28, 18:49

DagaM, co masz na mysli z tym dopasowaniem? Mój po wyjęciu był jakby ściśnięty, czy chodzi Ci o coś takiego?

Ja się ciągle zastanawiam co zrobić. Bo wydaje mi się, że mój był za mały ( za krótki) miałam problem z dotarciem do niego. Z kolei laska na forum chustowym pisała, że jej przeciekał a potem miała S i było ok, bo lepiej przylegał :/

Zastanawiam się jeszcze nad tym lady cup lub lunette.

Amani, mogłabyś wrzucić tego linka, gdzie są porównane rozmiary różnych kubków, nie mogę go znaleźć.

Amanii - 2010-01-28, 19:47

hxxp://www.youtube.com/watch?v=OmYyNRD6U6E meluna cup - rozne modele
hxxp://www.youtube.com/watch?v=WmeX7yzc0TM meluna vs. ladycup - pojemność
hxxp://www.youtube.com/watch?v=j2fpp1HfWEw pojemność różnych kubków

DagaM - 2010-01-28, 19:52

Po założeniu do środka, kubeczek nie ma pierwotnego kształtu, ale dobrze przylega. Wcale nie jest jakoś głęboko, ale też nie na tyle płytko, żeby przeszkadzał w siadaniu na krześle (kiedyś miałam takie doświadczenie z tamponami, za płytko umieściłam i było dosyć nieprzyjemnie).
Jeśli chodzi o pojemność, myślę, że mogłabym jednak mieć też M-kę, bo opróżniałam pojemniczek co kilka godzin i nie zapełniał się nawet do połowy. Zobaczymy jak będzie jutro, kiedy okres będzie w punkcie kulminacyjnym.

kasienka - 2010-01-28, 19:58

Amanii, dzięki :)
renka - 2010-02-15, 12:28

Daga, jak sie sprawdzil kubeczek przez caly okres?
Ja oczywiscie nie kupilam w zeszlym miesiacu ze wzgledow finansowych (musialam troche w koncu swoja skromna odziez odswiezyc), ale moze w koncu w przyszlym miesiacu uda mnie sie zakupic.

Amanii - 2010-02-15, 13:11

hihi, ja też odświeżyłam garderobę (kupiłam sobie 4 nowe bluzki i 1 fajną bluzę za w sumie 17 zł :P ), ale za to wrażeniami z noszenia kubka się nie podzielę, bo go ZAPOMNIAŁAM wyjeżdżając do rodziców i przez cały okres znów używałam tamponów... :roll:
DagaM - 2010-02-15, 14:13

Zapomniałam dokończyć swoją relację.
Wracając do tematu, początkowo myślałam, że kupiłam trochę za duży kubeczek, i wzdłuż (pojemność), i w szerz, ale jednak kiedy miałam najobfitsze dni, super sprawdził się, tak więc na pojemność ok. Natomiast w szerz - szczerze mówiąc nie wiem, czy tak powinin być ułożony jak u mnie, ale że nic nie przeciekało, nawet w nocy, więc tez ok. Zresztą specjalnie nie zastanawiałam się nad szerokością, bo na stronie było jasno napisane, ze dla tych które rodziły jest rozmiar większy.

Podsumowując - zdecydowanie polecam bo;
- nie musiałam przejmować się zapachami brudnych podpasek,
- w czasie dni obfitszych nie miałam problemu z szybkim wyjściem z pod prysznica nie ubrudziwszy ręcznika, majtek itd.;
- kubeczek jest super szczelny, więc ewentualne przeciekanie mnie nie dotyczyło.
Jestem na TAK!!!

Aha, jeszcze jedno, na początku miałam incydent - próbowałam wyjąć kubeczek po wstaniu z toalety i jak wiecie była to mega porażka, a więc jeżeli jest już czas opróżnienia kubeczka, róbcie to siedząc na toalecie.

ifinoe - 2010-02-21, 16:24

Ja mam lunette i używam już chyba od 19 cykli...już sobie nie wyobrażam, że mogłabym używać czegoś innego...początkowo ciężko mi się go wyjmowało, ale już nie mam z nim żadnych problemów, przecieków...jedyny problem, to taki, że zdarzyło mi się zapomnieć że go mam :oops: i został na trochę zbyt długo - ale i tak nie przeciekł
kasienka - 2010-02-21, 19:53

ifinoe, nie wiem, jak to możliwe, moja przecieka :( pierwszy i drugi dzień, jakby uciekało bokami, a niby dobrze się rozkłada i wcale nie jest pełen jak wyciągam :/
maga - 2010-02-21, 19:57

kasienka, a jakie firmy masz, bo mi umknęło. Zbieram info, bo niedługo chyba zakupię.
kasienka - 2010-02-21, 20:01

maga, teraz lunette.
Kat... - 2010-02-22, 00:21

Ja też się szykuję do zakupu ale nie wiem jak się do tego zabrać. Wiem na razie tyle żeby nie brać takiego z cienką, długą końcówką bo się moze urwać. No i rozmiaru dalej nie jestem pewna. Ech ja i moje problemy z podejmowanie decyzji... Do emerytury się będę zastanawiała :-)
kasienka - 2010-02-22, 09:47

Kat..., może dotrwasz do menopauzy i problem się rozwiąże ]:-> Jakościowo lunette jest świetna :)
Shi - 2010-02-22, 09:54

ja mam takie:
hxxp://www.pieluszkarnia.pl/product-pol-65--Imse-Vimse-Zestaw-Wkladek-Higienicznych-11-szt-.html
i takie:
hxxp://www.pieluszkarnia.pl/product-pol-66--Imse-Vimse-Wkladki-Higieniczne-Mini-3-szt-.html

i od roku jak nie dłużej insze środki to tylko jak na basen idę ;)

- 2010-02-22, 09:54

kasienka, lunette też Ci przecieka?
nitka - 2010-02-25, 18:21

kasienka, może Ci tego mojego mooncupa wyślę? Dla mnie to jest jednak mordęga, no i kupiłam za duży
nika - 2010-02-25, 22:02

skusiłam się na ten kubeczek i dziś testuję :-P Jak na razie widzę same pozytywy, to jest normalnie genialne.
kasienka - 2010-02-25, 22:33

nitka, pogadamy przy okazji.
Jak na razie nabawiłam się chyba jakiegoś badziewia, mimo, że starałam się zawsze myć łapki. Dawno mi nic nie było a teraz...ała... :roll: Coś nie mam szczęścia w tej branży ostatnio ;)

DagaM - 2010-02-25, 23:30

To ja jeszcze dodam, że w tym miesiącu przeciekł mi pierwszego dnia. Jak się okazało, niezbyt dobrze założyłam go (po miesiącu przerwy odwykłam w tej czynności :-P ), ale już następne dni były bezprzeciekowe, a więc zakup i wybór rozmiaru bardzo dobry.

kasieńka, współczuję. W poprzednie wakacje miałam jakąś niekończącą się infekcję. Zastosowaliśmy radykalne leczenie przez 3 tygodnie, mąż siebie, a ja siebie i od tamtej pory nie mieliśmy rzadych problemów.

renka - 2010-03-16, 12:33

Kolejny krwawy miesiac ;-) mi minal i znow nie zdazylam sie zaopatrzyc w kubeczek (chyba mam jakies blokady co do uzywania kubeczka - tradycjonalistka w wielu aspektach zycia jestem, mimo iz na pozor wydawaloby sie inaczej :-P - i zapewne celowo podswiadomosc moja utrudnia zakup).

Dziewczyny, napiszcie cos jeszcze na ich temat :->

[ Dodano: 2010-03-16, 12:34 ]
nika napisał/a:
skusiłam się na ten kubeczek i dziś testuję :-P Jak na razie widzę same pozytywy, to jest normalnie genialne.


Nika
, pokaz jaki konkretnie model wybralas? I jaka rozmiarowka?

nika - 2010-03-19, 22:37

renka,
hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/product_info.php?products_id=934

fioletowy sobie wybrałam :-D bo lubię.

co do kulki to zauważyłam, że czsem jak się ten kubeczek płycej założy to trochę ją czuć, mnie to jakoś nie przeszkadza, ale jak ktoś nie lubi dodatkowych bodźców :-P w trakcie miesiączki to odradzam kulkę. Chyba trudno ją byłoby uciąć w razie czego.
W sumie to najlepszy mi się wydaje taki bez żadnej końcówki.

neina - 2010-03-20, 01:09

hxxp://www.meluna.eu/index.php/menstruationsbecher/mensbecher-basic.html]Tu znalazlam takie bez koncowki, ale ja chyba wybiore z tym jakby sznureczkiem, no bo jak wyciagac?
Alispo - 2010-03-20, 09:50

I tak wiele kobiet nie korzysta ze sznureczkow/patyczków/pętelek itp.Ja mam Mooncup,z patyczkiem,obcietym trochę,ale w sumie moglabym obciac calkiem i byloby bez wiekszej roznicy,i tak chwytam za podstawe,patyczek niezbyt spelnia swoja funkcje.
A kulki chyba nie powinno byc czuc..zakladasz chyba za płytko.Chociaz mooncup sie dosc plytko umieszcza.

nika - 2010-03-20, 10:42

Czuć ją tylko czasem, kiedy właśnie za płytko umieszczę, tak normalnie to nie,
też wyciągam trzymając z podstawę.

maga - 2010-03-20, 10:52

nika, a jak użytkowanie? Nie masz problemów z zakładaniem/wyjmowaniem? nie przecieka?
nika - 2010-03-20, 14:50

z zakładaniem i wyjmowaniem problemu nie mam żadnego, co do przeciekania to nie testowałam jeszcze w pierwszym , najtrudniejszym dniu, ale przez całą resztę nic mi nie przeciekło, choć muszę przyznać, że często go opróżniałam, bo nie mam wyczucia i tak naprawdę to nie wiem ja często powinnam to robić.

Dokładniejszą relację mogę zdać w ciągu tyg. max dwóch (no chyba że się do brzuszkowych zapiszę :-P )

renka - 2010-03-28, 13:05

Dobra, czas sie w koncu zaopatrzyc 8-)

Ktory byscie polecaly:

Ten:


hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/product_info.php?products_id=903


czy ten:

hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/index.php?cPath=157_162

Ten drugi ma takie bajeranckie subtelne kolory ;-)
I czy to L oznacza rozmiar?


Ewentualnie gdzie jeszcze moge je zamowic?

W ogole ile tych rozmiarowek jest?
Bo Lunette tylko 2 rozmiary widze.

Alispo - 2010-03-28, 13:53

Z rozmiarami to zależy od marki.Gdzies tu bylo to zestawienie kubków różnych z rozmiarami.Nie wiem jak te o ktorych piszesz,Mooncupa moge jak najbardziej polecic,i ostroznie z meLuną bo rozmiary sa małe.Z reszta trudno tu polecac,sprawa osobnicza;)
Kat... - 2010-03-28, 22:36

Mi się meluna najbardziej podobają. Kolory najfajniejsze i do tego mi się te pętelki czy kulki wydają dużo lepsze od sznureczków.

[ Dodano: 2010-03-28, 23:33 ]
No dobra jestem zdecydowana na meLune. I teraz pojawia się pytanie M czy L? Myślałam, ze M ale po obejrzeniu porównania rozmiarów, które wrzuciła Amanii wychodzi na to, że M meLuny to S innych marek.
No i pytanie co lepsze kulka czy pętelka? Kulkę może być czuć a pętelka może się zerwać. Ja to bym wzięła taki bez niczego ale teraz nie ma a ja nie chcę czekać. Nad kolorem też nie będę wybrzydzać. Chciałabym przezroczysty ale też nie ma. Ech.

Amanii - 2010-03-29, 08:21

Kat - ja bym brała L. Tam jest wyjaśnione że M i L nie różnią się średnicą, a jedynie długością - a to wydaje się nie być problemem. Myślę że spokojnie L (on jest i tak mniejszy niż duży rozmiar innych marek).

Co do wzorów i kolorów to ja mam czarny i ze sznureczkiem, ale sznureczka nie używam za bardzo, bo łapię za podstawę.

Kat... - 2010-03-29, 16:12

Amanii napisał/a:
ja bym brała L. Tam jest wyjaśnione że M i L nie różnią się średnicą, a jedynie długością - a to wydaje się nie być problemem
a mi właśnie to wydaje się być problemem. Gdyby chodziło o średnicę to bym się nie wahała. Boje się, że może mi wszystko się opuściło po porodzie i, że taki dłuższy kubeczek może mnie uwierać, wystawać czy co.
Na szczęście mam chwilę czasu do zastanowienia bo czekam czy maj sister czy zdecyduje jeszcze kilka dni.

kasienka - 2010-03-30, 19:33

nie wiem, jak komuś może wystawać ten kubeczek, ja go nie mogę odszukać w środku ;) Może jestem jakaś wyjątkowo długa :mrgreen:

Jak któraś z Was chciałaby korzystać z meluny bez sznureczka, to w mojej on odpadł. Ja nie będę używac, bo bez tego nie jestem w stanie jej wyjąć. Mogę zdezynfekować i przesłać.

[ Dodano: 2010-03-30, 19:35 ]
Doczytałam, że pochwa może mieć głębokość od 5 do 14 cm, więc może faktycznie różnice są znaczne w przypadku różnych kobiet.

Alispo - 2010-03-30, 22:41

kasienka,a moze za gleboko wkladasz?powinno sie go plytko umieszczac,wiec dlugosc nie powinna miec takiego znaczenia.
kasienka - 2010-03-30, 22:43

Alispo, ha, ja wkładam płytko, ale co poradzę na to, że on się wgłąb przesuwa tak, że potem prawie nie mogę go wyjąć :roll:
Alispo - 2010-03-31, 11:43

To może mały rozmiar,dobra,nie gdybam już,tu nie ma prostych odpowiedzi,kobieta kobiecie nierówna:)
bronka - 2010-03-31, 12:02

orzeszku...
Ja mocno się przymierzam do zakupu kubeczka, ale po lekturze tego wątku mądrzejsza nie jestem :roll:

kasienka - 2010-03-31, 17:54

moja oferta już nieaktualna, kubeczek wędruje na testowanie do jednej z pań ;)

[ Dodano: 2010-03-31, 17:54 ]
Alispo, mam dużą lunette ;)

okso - 2010-04-09, 15:33

przyszla dzisiaj moja meluna rozmiar S. wkladanie/wyjmowanie bez problemu, na poczatku mialam wrazenie ze mnie strasznie uwiera ale obcielam koncowke i prawie go nie czuje, jedyny problem w tym ze przeciekam :evil:

mozliwe zebym go zle zakladala? na przyklad za plytko? bo chyba nie jest za maly

help! :roll:

Amanii - 2010-04-09, 15:47

mi czasem przecieka jak włożę za głęboko. Lepiej jak jest płytko. Trzeba upewnić się, że jest do końca otwarty i dobrze osadzony: wkładasz palec i jedziesz dookoła krawędzi, żeby upewnić się że jest "okrągło", ściskasz go u podstawy i kręcisz parę razy wokół własnej osi, a na końcu możesz go lekko pociągnąć ku dołowi, żeby się tak "zassał". nie może łatwo wychodzić.

No i niestety meluna rozmiar S strasznie szybko się napełnia. A jak się napełni to też przecieka. Wczoraj miałam obfite krwawienie i dosłownie co godzinę-dwie musiałam zmieniać. Pluję sobie w brodę, że nie kupiłam L :)

okso - 2010-04-09, 16:00

Amanii, jakos sobie nie wyobrazam zeby mi sie wiekszy niz S zmiescil, mam tam raczej malo miejsca ;)

dzieki za wskazowki sprobuje pokombinowac z zakladaniem i mam nadzieje ze przestanei przeciekac bo na nowy wiekszy/inny model nie mam niestety kasy :-/

Alispo - 2010-04-09, 16:41

okso napisał/a:
Amanii, jakos sobie nie wyobrazam zeby mi sie wiekszy niz S zmiescil, mam tam raczej malo miejsca ;)

To sie chyba tak wydaje wielu babkom,ze kubki są duze,miedzy rozmiarami z reszta nie ma az tak istotnych roznic"na oko",ale w uzytkowaniu juz sa one odczuwalne jak widać,te Meluny rzeczywiscie sa małe z tego co piszecie,chyba ze tez konstrukcyjnie gorsze,no ale tu chyba nie ma nie wiadomo jakiej filozofii.

okso - 2010-04-09, 17:53

wydaje mi sie ze meluny sa bardziej szpiczaste niz inne przez co moga byc mniej pojemne, no ale sa chyba najtansze. btw ceny tych wszyskich kubeczkow wydaja mi sie troche kosmiczne w koncu to kawalek silikonu :roll:


zainstlowalam kubek wg instrukcji Amanii, i jak na razie przeciekow brak

Alispo - 2010-04-09, 18:33

okso napisał/a:
btw ceny tych wszyskich kubeczkow wydaja mi sie troche kosmiczne w koncu to kawalek silikonu :roll:


Za to na dluzsza mete sie oszczedza :-)

okso - 2010-04-09, 20:02

kurcze jednak troche przecieka tak minimalnie ze wystarczy wkladka albo chusteczka no ale jednak. wam dziewczyny nie przeciecieka tak nic a nic?
nika - 2010-04-09, 22:43

no to ja napiszę wreszcie, bo zapomniałam :oops:
pierwsze dwa dni trochę mi przeciekło, może za żadko zmieniałam, albo za bardzo kombinowałam z ustawieniem. W końcu przestało przeciakać i było super jak poprzednio.

Zauważyłam, że trzeba dobrze z tym kubeczkiem trafić bo za głęboko to przecieka, a za płytko to nie wygodnie i przecieka przy większych ruchach.

Mam wrażenie, ze jakby był nieco szerszy to tych przecieków bym uniknęła, na długość chyba więcej by mi było niewygodnie.

Ogólnie jest ok. ale jak będę miała wolną kasę to chyba poszukam innego modelu, no chyba że używanie tego jakoś opanuję do perfekcji.

Acha, te przecieki to nie jakieś takie drastyczne wylewy były tylko takie jakby sączenie. Przy stawaniu na głowie trzeciego dnia nic mi sie nie wylało :-D

co do ceny, to pewnie nie jest adekwatna do rzeczywistej wartości, ale firma produkująca rzeczy starczające na tak długi czas nie była by w stanie przetrwać gdyby sprzedawała produkty w niskich cenach.
pwenie za jakiś czas pojawią się chińskie kubeczki za 4.9zł i mozliwe, że wcale nie będą gorsze :->

okso - 2010-04-10, 16:00

wkurza mnie ten kubek albo mam zly zrozmiar albo jestem jakas dziwna i u mnie to nie dziala. jak bym nie zalozyla to cieknie :-/

moze jak uzbieram kase to kupie sobie M bo zareklamowac chyba sie nie da ;) :-P

kasienka - 2010-04-11, 21:01

okso, u mnie to samo, choć teraz mam lunette L ;) Więc niestety - pierwsze dwa dni jadę na tamponach później już kubeczek - wtedy krwawienie mniejsze i brak właściwie przecieków.
DagaM - 2010-04-11, 21:24

Wiecie co, ale mi się wydaje, że tak do końca to chyba żaden kubeczek nie jest szczelny...
nika - 2010-04-11, 23:50

no ale nawet jakbym na stałe miała przez dwa pierwsze dni wspomagać się innymi rzeczami to i tak chyba jestem zadowolona.
Alispo - 2010-04-19, 11:14

Może komuś się przyda: hxxp://menstrualcups.wordpress.com/category/comparisons/]hxxp://menstrualcups.wordpress.com/category/comparisons/
Kat... - 2010-04-20, 13:16

Ok donoszę, że moja bezbarwna MeLuna z kulką doszła ze dwa tygodnie temu ale dopiero dzisiaj z wiadomego powodu zaczynam testy. Siedzi we mnie od 10 minut i nie czuję absolutnie nic chociaż to największy rozmiar (tak wiem, oni mają mniejszą rozmiarówkę). Zobaczymy co będzie przy wyjmowaniu. Już się lekko stresuję. No i nie wiem kiedy tam zaglądać bo to dopiero począteczek.
Jej jak się cieszę, że nie będzie już tego okropnego uczucia wypływającego ciepła. :-)

[ Dodano: 2010-04-22, 15:05 ]
Po dwóch dniach mogę z czystym sumieniem polecić niezdecydowanym. Aplikacja i wyciąganie wcale nie są trudne czy bolesne, kubeczek płucze się błyskawicznie, w ogóle go nie czuć.
Jedyne co mi się przytrafiło, to po biegu do autobusu się chyba lekko przemieścił i tak mi uciskał na cewkę, że żeby opróżnić pęcherz musiałam Go delikatnie przesunąć.

Amanii - 2010-05-03, 16:20

Ja chciałam tylko donieść, że wczoraj kilka razy opróżniałam Melune w warunkach hardkorowych, czyli w ToiToiu na koncercie plenerowym :) Mam już też za sobą akcję w kiblu w pociągu. Tak więc plotki, że "tego" nie da się opróżnić w miejscu publicznym są mocno przesadzone :)

Chociaż oczywiście wolę to robić we własnej łazience, gdzie mam ciepłą wodę i mydło :)

kasienka - 2010-05-03, 18:10

Amanii, ja mam niestety niefajne doświadczenia, bo złapałam jakąś infekcję niedostatecznie dbając o higienę w trakcie opróżniania. Więc teraz raczej uzywam go w domu, lub jak ide gdzieś, gdzie moge kubeczek i ręce przed i po dokładnie umyć.

A w ogóle to kolejny okres mam za sobą i jestem zadowolona. Na razie nadal wymiennie z tamponami, ale i tak zuzyłam tych ostatnich zaledwie kilka. I mniej przeciekała, może dochodzę do wprawy z instalacją ;)

Amanii - 2010-05-03, 18:23

kasienka napisał/a:
Amanii, ja mam niestety niefajne doświadczenia, bo złapałam jakąś infekcję niedostatecznie dbając o higienę w trakcie opróżniania.

Tego się bałam, więc dbałam na ile mogłam. No ale zimna woda z butelki, to nie to samo, co ciepła woda i mydło, zdaję sobie z tego sprawę. W każdym razie chodziło mi o to, że skoro można kubek opróżnić od biedy nawet w ToiToiu, to publiczna toaleta w pracy czy na uczelni (gdzie mamy zwykle możliwość umycia rąk) nie powinna być zupełnie problemem. A wiem, że tego się często różne osoby boją przed kupnem kubaska :)

Alispo - 2010-05-03, 18:28

Kat... napisał/a:
kubeczek płucze się błyskawicznie

A właśnie,ja mam pytanie do dziewczyn,ktore już parę lat używają,jest tu ktoś taki mam nadzieje;)Jak tam wasze kubki?Mój już nie jest nówką,zauważam różnicę w kazdym razie,trochę ciężej się go myje,nie jest już taki gładki,i wygląda trochę starzej,ciemnieje trochę,czasem sie zastanawiam czy jest do konca domyty ;-) .Na razie to nie problem,tak sie tylko zastanawiam ile mi posluzy,przewiduje sie srednio 10 lat,pewnie to rozsadny czas.
Tak na przyszlosc przy kupnie kubka zwrocilabym uwage na gladkie powierzchnie,mooncup ma dsc wyrazne rowki,nie mowiac o adresie internetowym wewnatrz :roll: kiepska reklama chyba,mnie tylko wkurza ze wzgledu na mycie,na poczatku uzytkowania nie zwrocilabym na to uwagi,teraz juz ma znaczenie troszke ;-)

[ Dodano: 2010-05-03, 18:35 ]
Amanii napisał/a:
W każdym razie chodziło mi o to, że skoro można kubek opróżnić od biedy nawet w ToiToiu, to publiczna toaleta w pracy czy na uczelni (gdzie mamy zwykle możliwość umycia rąk) nie powinna być zupełnie problemem. A wiem, że tego się często różne osoby boją przed kupnem kubaska :)

To na pewno kwestia indywidualna,na ile mamy świra na punkcie higieny,no i skłonności do infekcji.Mi sie rzadko zdarza uzywać w warunkach hardcorowych,ale nie jest to dla mnie problemem,z reszta w zyciu nie mialam zadnej infekcji o ktorej bym wiedziala,wiec na pewno to tez ma wplyw na moje spojrzenie na sprawe..ważne zeby to byly nie za czeste sytuacje,bo jednak wielorazowosc kubka wymaga dokladnej higieny.

kasienka - 2010-05-03, 18:40

Alispo napisał/a:
To na pewno kwestia indywidualna,na ile mamy świra na punkcie higieny,no i skłonności do infekcji.


U mnie raczej to drugie, bo świra na punkcie higieny raczej nie mam :mrgreen:

Kat... - 2010-05-03, 21:28

kasienka napisał/a:
I mniej przeciekała, może dochodzę do wprawy z instalacją
o właśnie- tak sobie myślałam o powodzie przeciekania i wymyśliłam jeden. Podczas instalacji raz kubeczek mi się nie otworzył do końca i zgięcie wypadało akurat na szyjkę macicy czyli gdybym tego nie zauważyła to miałabym mega przeciek. Raz otworzył się a jednak na nią nie trafił. Moja jest trochę z boku więc musze instalować kubeczek lekko skośnie. Nie wiem jak u Ciebie ale tak tylko piszę żeby zwrócić może na to uwagę.
kasienka - 2010-05-03, 23:20

Kat..., zawsze sprawdzałam, czy całkiem się otworzył ;) Ale teraz instaluję go bardziej płytko i tak chyba faktycznie jest lepiej.
nika - 2010-05-04, 15:14

Ja jestem po trzecim używaniu kubeczka, tym razem miałam go okazję testować i w toitoiu i w krzaczkach i po piwkach paru :-P , jest ok. nauczyłam sie chyba poprawnie zakładać i odpowiednio często zmieniać bo od początku było zero przecieków. Jedyne co to miałam problem z wyjęciem jak się spieszyłam i zestresowałam jednocześnie.
maga - 2010-05-04, 16:42

nika, sorry, że podpytuję, ale jaki masz model? Nie chce mi się od nowa wątku przeszukiwać a jestem coraz bliżej kupna.
frjals - 2010-05-04, 19:59

Alispo napisał/a:
mooncup ma dsc wyrazne rowki,nie mowiac o adresie internetowym wewnatrz

dokładnie :evil: . Też trudno mi go domyć, widziałam na jakiejś stronie tabletki dezynfekujące, czy któraś z was może używała? Zastanawiam się czy nie nabyć. Ja wciąż jestem zadowolona, jak dla mnie jest super.

kasienka - 2010-05-04, 21:52

frjals, ja używam tych tabletek, u nas mozna kupić np. w hurtowni dziecięcej ;) nazywają się milton chyba i ja do kubeczka rozpuszczam w misce 1/4 tabsa.

[ Dodano: 2010-05-04, 21:53 ]
To znaczy rozpuszczam w misce i w tym mocze kubeczek ;)

Kat... - 2010-05-04, 22:05

Ja też kupiłam te tabletki ale nie miałam odwagi ich uzyć. Jakos bardziej wiarygodną sterylizacją wydaje mi się temperatura i wygotowuje go 5 minut.
kasienka - 2010-05-04, 22:11

one są stosowane również do sterylizacji butelek dla niemowląt, używaliśmy preparatów tej firmy również będąc w szpitalu, sa skuteczne ;) Że są toksyczne myslisz? Czy raczej nie wierzysz, że dezynfekują? Dla mnie to wygodne, ale przed okresem kubeczek też wygotowuję na wszelki wypadek :mrgreen:
nika - 2010-05-04, 22:24

maga, hxxp://www.naszedziecko.org/sklep/product_info.php?products_id=934
Kat... - 2010-05-04, 23:37

kasienka napisał/a:
Że są toksyczne myslisz? Czy raczej nie wierzysz, że dezynfekują?
raczej to drugie. Ja z tych co nie wierzż dopóki nie zobaczą- bąbelki w gotującej się wodzie widać :-D
kasienka - 2010-05-05, 07:09

Kat,a tabletki sycza i śmierdzą chlorem ]:-> ale rozumiem, rozumiem ;)
maga - 2010-05-05, 19:09

Mam mętlik :roll: Chciałabym kupić tę MeLunę ze wzgledu na cenę. Chyba z kulką i chyba na wszelki wypadek rozmiar L. Proszę o jakieś "przeciw" :->
Jagienka - 2010-05-05, 19:29

a ja jakoś nie umiem zdecydować się na kubeczek. Już raz byłam prawie pewna, że kupię, ale jak czytam opinie użytkowniczek, to mam obawy np., że wydam kasę, a będą przecieki i w związku z tym nie obejdzie się bez dodatkowego inwestowania w tampony, czy podpaski, bo nie zawsze będę się pewnie z kubeczkiem czuła. Teraz używam tamponów, a na noc podpasek i jeszcze nigdy nie było przykrych niespodzianek. Czuję się z tym do tego stopnia pewnie i bezpiecznie, że stosując tampon zapominam, o miesiączce.
Amanii - 2010-05-05, 20:36

Ja czasem też zapominam stosując kubeczek. Przecieki jeśli są to minimalne, przypominają plamienie, wystarczy wkładka, albo w ogóle nic.
Kat... - 2010-05-05, 20:55

maga napisał/a:
Mam mętlik :roll: Chciałabym kupić tę MeLunę ze wzgledu na cenę. Chyba z kulką i chyba na wszelki wypadek rozmiar L. Proszę o jakieś "przeciw" :->
tu Ci nie pomogę. Mam MeLunę z kulką rozmiar L i jestem zachwycona :mryellow:

kasienka napisał/a:
Kat,a tabletki sycza i śmierdzą chlorem ]:->
łaaaał tego nie widziałam. Sprawdzę za jakieś dwa tygodnie :-D
Jagienka - 2010-05-06, 15:42

Amanii napisał/a:
Ja czasem też zapominam stosując kubeczek. Przecieki jeśli są to minimalne, przypominają plamienie, wystarczy wkładka, albo w ogóle nic.

To pocieszające.
Czytając o przeciekach myślałam, że chodzi o takie bardziej konkretne ilości ;-)

maga - 2010-05-06, 17:21

Jagienka napisał/a:
mam obawy np., że wydam kasę, a będą przecieki i w związku z tym nie obejdzie się bez dodatkowego inwestowania w tampony, czy podpaski, bo nie zawsze będę się pewnie z kubeczkiem czuła

No właśnie mam identyczne dylematy :roll:
Kat... napisał/a:
Mam MeLunę z kulką rozmiar L i jestem zachwycona

:mryellow:

Kat... - 2010-05-06, 20:57

Jagienka napisał/a:
mam obawy np., że wydam kasę, a będą przecieki i w związku z tym nie obejdzie się bez dodatkowego inwestowania w tampony, czy podpaski, bo nie zawsze będę się pewnie z kubeczkiem czuła.
ja używam tylko zwykłych cienkich wkładek higienicznych. I tak w ciągu całej miesiączki zużywam ich kilka a nie opakowanie podpasek. Nawet przy mini wycieku to się opłaca. Środowisku chyba najbardziej i to mnie przekonuje.
frjals - 2010-05-06, 22:16

kasienka napisał/a:
u nas mozna kupić np. w hurtowni dziecięcej

o, dzięki, nie pomyślałam o tym, przy okazji poszukam też u siebie. Tak sobie pomyślałam, żeby ich użyć od czasu do czasu, a gotowanie swoją drogą.

U mnie przecieki były zdecydowanie większe kiedy używałam tamponów.

maga - 2010-05-07, 08:50

No ale te przecieki są spowodowane złym założeniem kubeczka, czy mimo dobrego umiejscowienia też przecieka? Mnie przy tamponach przecieki trafiały się tylko przy rzęsistych momentach okresu gdy tampon przesiąkł.
ifinoe - 2010-05-07, 12:12

używam LunaCup już rok i mam wrażenie, że silikon nieco ściemniał, ale nie zauważyłam zmian w fakturze...nigdy nie miałam przecieków, nawet po nocy...już sobie nie wyobrażam używania czegoś innego niż kubeczek
frjals - 2010-05-07, 18:16

maga napisał/a:
No ale te przecieki są spowodowane złym założeniem kubeczka

tak mi się wydaje. No chyba, że jest źle dobrany pod względem rozmiaru.

Kat... - 2010-05-07, 22:00

Mi się wydaję, że takie mini wycieki, plamienia właściwie mogę być spowodowane tym co zostało w pochwie po instalacji. Jak to już sobie wypłynie to nic więcej nie cieknie. O ile się go opróżni na czas.
Jagienka - 2010-05-07, 22:31

mnie jeszcze niepokoi jedno. kwestia "instalacji" i wyjmowania kubeczka. Tampon aplikuję jednym palcem, a kubeczek trzeba chyba przynajmniej dwoma i podobnie z wyciąganiem - trzeba dwoma palami uchwycić końcówkę w środku w pochwie. Obawiam się, że u mnie to będzie nie do wykonania.
Kat... - 2010-05-07, 22:44

Jagienka, To wcale nie jest straszne. Napinasz "wypychąjąco" mięśnie i kubeczek lekko schodzi, pozycja kuczna sprzyja temu, żeby go złapać u podstawy, lekko ścisnąć i kołysząc wyjąć. Jeśli mieści się tam penis, który jest przynajmniej dwa razy większy i się go nie da złożyć, to kubeczek+dwa palce też wejdą ;-)
Jagienka - 2010-05-07, 23:32

Kat... napisał/a:
Jeśli mieści się tam penis, który jest przynajmniej dwa razy większy i się go nie da złożyć, to kubeczek+dwa palce też wejdą ;-)

no właśnie też o tym w ten sposób myślałam, ale jak spróbowałam tak dwa palce zmieścić w pozie wyjmującej (mam tu na myśli ułożenie dłoni i palców), to odniosłam wrażenie, że jest tam baaardzo ciasno, a żeby jeszcze pomanewrować kubeczkiem... to już wydało mi się niemożliwe :roll: no, ale może to tylko złudzenie i w praktyce z kubeczkiem byłoby inaczej.
Jaka jest średnica i długość tego kubeczka?

nika - 2010-05-07, 23:57

Jagienka, końcówka kubeczka jest dosyć płytko i nie ma dużych trudności ze złapaniem, nie trzeba głęboko łap pchać.
Kulka sie trochę ślizga przy wyjmowaniu, nie wiem jak ten patyczek, ale pętelka chyba najłatwiejsza będzie do wyjęcia.

Alispo - 2010-05-08, 09:43

Patyczek u mnie sie tez nie sprawdza do wyjmowania,w sumie moglabym go obciac zupelnie,łapię za podstawę.
Kat-masz racje z tymi "przeciekami",to jest wytlumaczenie.A poza tym przy prawidlowym uzytkowaniu nic sie nie powinno dziac:)Mój nie przecieka,chyba ze zapomne o nim na dluugo(co jest mozliwe bo kubek jest na tyle fajny,ze sie zapomina o okresie;)No i on raczej nie powinien przeciekac tak na maxa,najwyzej takie sączenie delikatne..

Jagienka-gdzies w linkach wyzej powinny byc wymiary u roznych firm.
Kat-ja nie wiem z kim sie zadajesz ;-) ale nie przegielas z tym penisem?chyba ze masz na mysli dlugosc;)

maga - 2010-05-08, 09:47

Kat..., lowe cię za konkretne opisy :mryellow:
Już chyba jestem na 100% pewna, że kupuję :-D

Amanii - 2010-05-08, 14:09

Alispo napisał/a:
Kat-ja nie wiem z kim sie zadajesz ;-) ale nie przegielas z tym penisem?chyba ze masz na mysli dlugosc;)

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

mnie najbardziej urzekło to, że "nie da się go złożyć"

Alispo - 2010-05-08, 14:26

ta,sam sie składa i rozkłada ;-)
kasienka - 2010-05-08, 18:07

Alispo napisał/a:
Kat-ja nie wiem z kim sie zadajesz ;-) ale nie przegielas z tym penisem?chyba ze masz na mysli dlugosc;)

uff, bo już się przeraziłam :mrgreen:

[ Dodano: 2010-05-08, 18:08 ]
a z tym wyciąganiem to ja mam o tyle problem, że zwykle mam długie paznokcie (nie żadne tam tipsy, ale nie lubię krótkich). A ponieważ osobiście nie umiem wydobyć kubka inaczej niż trzema palcami bywa to czasem bolesne. Może spróbuję z tym wypychaniem mięśniami ;)

Jagienka - 2010-05-08, 20:12

Alispo napisał/a:

Kat-ja nie wiem z kim sie zadajesz ;-) ale nie przegielas z tym penisem?chyba ze masz na mysli dlugosc;)

to już w końcu nie wiem... :roll:
chodzi o długość jedynie? Bo jeśli tak, to ta kwestia nie wzbudza moich obaw.
ja myślałam, że tu o grubość chodzi :roll: szeroki kubeczek+dwa palce=moje obawy, czy dam radę z aplikacją i wyjmowaniem.

kasienka - 2010-05-08, 21:13

Mój kubeczek ma chyba 4 cm średnicy na górze. Ale palcami nie chwyta się go u góry, tylko u podstawy a on jest jak wiadomo w kształcie kieliszka jakby. Więc spoko.
Jagienka - 2010-05-08, 21:53

kasienka napisał/a:
Mój kubeczek ma chyba 4 cm średnicy na górze.

to w porównaniu do tampona ob super, duży trochę :roll:
ale z tego, co czytam, to wprowadza się go w postaci nieco poskładanej i on się w środku w pełni otwiera, prawda? dobrze to rozumiem?
A przy wprowadzaniu trzeba użyć 2 palców, czy wystarczy popchnąć go jednym palcem, tak jak tampon?

Alispo - 2010-05-08, 23:33

Musisz go zlożyć,więc jednym palcem tego nie zrobisz.Ale to naprawde nie jest problem,bo umieszcza sie go plytko.
kasienka - 2010-05-08, 23:35

ja dodatkowo używam lubrykanta, żeby się nie poobcierać ;)
Jagienka - 2010-05-09, 14:26

kasienka napisał/a:
ja dodatkowo używam lubrykanta, żeby się nie poobcierać ;)

to dobre rozwiązanie, ja kiedyś używałam do tamponów, ale jak teraz ob są z tą otoczką, to już nie ma takiej potrzeby, a do kubeczka faktycznie może okazać się zbawienny ;-)

[ Dodano: 2010-05-09, 14:29 ]
Alispo napisał/a:
umieszcza sie go plytko.

dzięki za tę informację. ja cały czas byłam przekonana, że umieszcza się go tak samo głeboko, jak tampon. z tego też powodu zrodziły się moje obawy, bo wiadomo - im dalej, tym ciaśniej ;-) i trudniej też byłoby go wydobyć (to była moja kolejna obawa, że nie dam sobie rady z wyciągnięciem i wyląduję na pogotowiu ginekologicznym :lol: )

Alispo - 2010-05-09, 15:02

Tak sobie myslę ,ze ten wątek czasem bardziej wywołuje obawy przed kubkiem niz na odwrót,naprawdę to jest tylko kubek,wcale nie taki skomplikowany i ogólnie warto spróbować,nie szukać utrudnień :-) chociaz wiedzy nigdy za wiele z drugiej strony :-) Ale wiele wątpliwości zapewne pozostanie teoretycznymi ;-)
Tasak - 2010-05-09, 15:13

Alispo napisał/a:
ten wątek czasem bardziej wywołuje obawy przed kubkiem niz na odwrót,naprawdę to jest tylko kubek,wcale nie taki skomplikowany i ogólnie warto spróbować,nie szukać utrudnień :-)
no dokładnie. :D ja już jestem zdecydowana, że chcę, tylko muszę zdobyć pieniądze nań.
Aczkolwiek.. że ja się zastanawiałam, czy dam radę go zainstalować i odinstalować to rozumiem.. ale, że kobiety, które już nawet dzieci rodziły? Nie pojmuję. :D

maga - 2010-05-09, 16:16

Tasak napisał/a:
ja się zastanawiałam, czy dam radę go zainstalować i odinstalować to rozumiem.. ale, że kobiety, które już nawet dzieci rodziły? Nie pojmuję.

Nie wiedzę związku. Co daje rodzenie dzieci w prawidłowym zainstalowaniu kubka? I jaki to może mieć związek z przeciekami?
Alispo napisał/a:
ten wątek czasem bardziej wywołuje obawy przed kubkiem niz na odwrót

w moim pzrypadku chodzi jedynie o obawy finansowe. Jest to spory koszt, więc chciałabym mieć jak największą wiedzę, żeby podjąć decję, czy warto zainwestować.

Tasak - 2010-05-09, 16:18

maga napisał/a:
Nie wiedzę związku. Co daje rodzenie dzieci w prawidłowym zainstalowaniu kubka? I jaki to może mieć związek z przeciekami?
chodziło mi bardziej o zainstalowanie go w ogóle, co się również w tym wątku pojawiało (poza kwestią prawidłowości/nieprawidłowości instalacji i przecieków) ;)
Jagienka - 2010-05-09, 16:39

Tasak napisał/a:
maga napisał/a:
Nie wiedzę związku. Co daje rodzenie dzieci w prawidłowym zainstalowaniu kubka? I jaki to może mieć związek z przeciekami?
chodziło mi bardziej o zainstalowanie go w ogóle, co się również w tym wątku pojawiało (poza kwestią prawidłowości/nieprawidłowości instalacji i przecieków) ;)

no cóż... budowa ciała kobiecego to wbrew pozorom bardzo indywidualna kwestia i skoro obawy się pojawiają, to znaczy, że są one uzasadnione.
temat dosyć intymny, więc nikt raczej nie będzie opisywał, dlaczego takie a nie inne ma obawy, jeśli dla uzyskania oczekiwanej informacji nie jest to niezbędne.
co więcej, po porodzie ciało (tamte jego części) wraca niemal do poprzedniej wersji. tak przynajmniej jest u mnie.
dodam jeszcze, że zanim zaczęłam prowadzić życie seksualne, nie byłam w stanie wprowadzić najmniejszego rozmiaru tamponu, bo taki ból to powodowało.
z kolei gdy byłam w ciąży, moja pani doktor badała mnie przy użyciu najmniejszego rozmiaru wziernika, bo wprowadzenie innych było dla mnie bardzo bolesne.
nawet teraz - po porodzie kwestia wzierników pozostała bolesną sprawą.
a mam znajome, które (będąc dziewicami) juz w szkole podstawowej zaczęły stosować duże rozmiary tamponów i nie było to dla nich problemem. Jest różnie, bo każda z nas jest inna.

Tasak - 2010-05-09, 17:28

Jagienka, rozumiem :) moja wypowiedź odnosiła się poniekąd do słów Kat... o penisie, którego złożyć się nie da ;) w przeciwieństwie do kubeczka. no i nie należy jej brać jakoś poważnie i do serca.
Doskonale rozumiem wątpliwości bo sama je miałam. Właśnie ze względu na to, czy 'tamte części' ciała zmieniają się jakoś pod wpływem różnych ee..czynników, czy nie (bo zbyt wielu tych czynników nie doświadczyłam). Jak mówiłam - sama obawiałam się rozmiarów kubka i jego obecności w moim ciele, bo używam małych tamponów a duże powodowały u mnie ból (i myślę, że to głównie kwestia tego, że były tamponami, które są suche, źle wpływają na nawilżenie pochwy itp. itd.). Zdanie moje się zmieniło odkąd taki kubeczek mimo wielkich obaw "przymierzyłam". Okazuje się, że nie taki diabeł straszny!

Jagienka - 2010-05-09, 18:04

Tasak napisał/a:
Jagienka, rozumiem :) moja wypowiedź odnosiła się poniekąd do słów Kat... o penisie, którego złożyć się nie da ;) w przeciwieństwie do kubeczka. no i nie należy jej brać jakoś poważnie i do serca.

Kat... obrazowo odpowiedziała na moje wątpliwości :lol: mnie się ta wypowiedź bardzo spodobała, bo sama nad tym myślałam w podobny sposób :lol:

A, że tak zapytam, skąd miałaś możliwość przymierzenia takiego kubeczka :?:
Tak mi przyszło teraz do głowy, że gdyby sprzedawcy mieli mozliwość zaproponować taką opcję, to pewnie zainteresowanie produktem wzrosłoby. Nic tak nie gruntuje przekonań, jak osobiste doświadczenie.

Amanii - 2010-05-09, 18:27

Jagienka napisał/a:
kasienka napisał/a:
ja dodatkowo używam lubrykanta, żeby się nie poobcierać ;)

to dobre rozwiązanie, ja kiedyś używałam do tamponów, ale jak teraz ob są z tą otoczką, to już nie ma takiej potrzeby, a do kubeczka faktycznie może okazać się zbawienny ;-)


Wg mnie w zupełności wystarczy zmoczenie go wodą (co i tak ma miejsce przy płukaniu). Efekt podobny jak z lubrykantem.

[ Dodano: 2010-05-09, 18:28 ]
Jagienka napisał/a:

A, że tak zapytam, skąd miałaś możliwość przymierzenia takiego kubeczka :?:


Przymierzyła mój :) (po wyparzeniu uprzednim)

nika - 2010-05-09, 18:48

Tasak napisał/a:
używam małych tamponów a duże powodowały u mnie ból

no właśnie tampony są bardziej twarde, a kubeczek jest mięciutki i dostosowywuje się do kształtu ciała.
Jagienka, jak sie boisz o wyciąganie to polecam taki z pętelką, na początek możesz sobie coś tam przywiązać i będziesz miała pewność, że go wyjmiesz.

[ Dodano: 2010-05-09, 18:52 ]
Jagienka napisał/a:
Tak mi przyszło teraz do głowy, że gdyby sprzedawcy mieli mozliwość zaproponować taką opcję, to pewnie zainteresowanie produktem wzrosłoby. Nic tak nie gruntuje przekonań, jak osobiste doświadczenie.

ciężko mi sobie wyobrazić jak by to miało być zorganizowane, bo co by potem robili z tymi przymierzonymi? Nie każdy chciałby przymierzać po kimś, choć w zasadzie to da się go wysterylizować, ale dużo osób by chyba z tego nie skorzystało.

Alispo - 2010-05-09, 18:59

Można by jakies jednorazówki zrobić,do przymierzania np.tylko,niekoniecznie funkcjonujace odpowiednio.
Kubki różnych firm miękkościa tez sie miedzy soba różnią,więc można dla pewności wybrać bardziej miękki.

kasienka - 2010-05-09, 21:02

Tasak, nie martw się, po porodzie pochwa nie zostaje rozszerzona na 10cm średnicy ;) Raczej wraca do swoich pierwotnych kształtów, taka cudowna częśc ciała :)

Alis, mi woda nie wystarcza do nawilżenia, z lubry dużo lepiej ;)

Tasak - 2010-05-09, 21:08

kasienka napisał/a:
Tasak, nie martw się, po porodzie pochwa nie zostaje rozszerzona na 10cm średnicy ;) Raczej wraca do swoich pierwotnych kształtów, taka cudowna częśc ciała :)
<ściana> tyle to się domyśliłam :D jednakowoż zawsze coś tam może trochę, nie? ja tam nie wiem. nie odzywam się już :D w końcu chodziło mi li i jedynie o argument z penisem, który nie tylko mi przyszedł do głowy i zadziałał przekonująco. tak? nie? no. :D
kasienka - 2010-05-09, 21:12

Tasak, :mrgreen:
Alispo - 2010-05-09, 23:00

Jednak poród sie jakos tam uwzglednia w rozmiarach kubków,no ale roznicy znacznej raczej nie ma,bo chyba by przyrost naturalny mniejszy byl ;-)
kasienka - 2010-05-10, 00:16

Alispo, ja myślałam, że chodzi raczej o obfitość krwawień (sama trochę więcej krwawię po porodach i pewnie dlatego).
Alispo - 2010-05-10, 08:16

A może.
Ale w duzej mierze pewnie tez chodzi o mięśnie,z tego tez powodu uwzglednia sie wiek w rozmiarach,i czasem usportowienie ;-)

bronka - 2010-05-10, 11:24

Jagienka napisał/a:
A, że tak zapytam, skąd miałaś możliwość przymierzenia takiego kubeczka :?:
Tak mi przyszło teraz do głowy, że gdyby sprzedawcy mieli mozliwość zaproponować taką opcję, to pewnie zainteresowanie produktem wzrosłoby. Nic tak nie gruntuje przekonań, jak osobiste doświadczenie.

Nie wiem jak Wy, ale ja aż parsknęłam śmiechem jak sobie wyobraziłam Panienkę proszącą w drogerii kubeczek do przymierzenia :mryellow:

Lily - 2010-05-10, 11:29

bronka napisał/a:
Nie wiem jak Wy, ale ja aż parsknęłam śmiechem jak sobie wyobraziłam Panienkę proszącą w drogerii kubeczek do przymierzenia :mryellow:
A mnie to nie śmieszy, tylko brzydzi. Wg mnie takiego kubeczka może używać tylko jedna osoba i nikt więcej...
Jagienka - 2010-05-10, 13:03

Lily napisał/a:
bronka napisał/a:
Nie wiem jak Wy, ale ja aż parsknęłam śmiechem jak sobie wyobraziłam Panienkę proszącą w drogerii kubeczek do przymierzenia :mryellow:
A mnie to nie śmieszy, tylko brzydzi. Wg mnie takiego kubeczka może używać tylko jedna osoba i nikt więcej...

nie miałam na myśli jednego do przymiarek dla wszystkich :shock:
nawet mi to przez myśl nie przeszło.
napisałam, że gdyby sprzedawcy mieli możliwość. Przeznaczyć jeden kubek do przymiarek, to chyba każdy sprzedawca może, większym zadaniem jest zorganizowanie kubeczków jednorazowych, takich służących jedynie do przymiarek, gdyby komuś zależało. To tak jak z soczewkami kontaktowymi kolorowymi. Niektóre salony oferują opcję z mocą 0 jedynie, aby przymierzyć, czy dany kolor pasuje komuś, czy nie. Sama kilka razy dostałam taką soczewkę testową. Oczywiście jest ona tylko do jednorazowego użytku.
Gdyby dało się wykombinować coś takiego z kubeczkami, byłoby moim zdaniem dobrze, bo wielu osobom ułatwiłoby to podjęcie decyzji.

mossi - 2010-05-10, 14:10

Jagienka napisał/a:
napisałam, że gdyby sprzedawcy mieli możliwość. Przeznaczyć jeden kubek do przymiarek, to chyba każdy sprzedawca może, większym zadaniem jest zorganizowanie kubeczków jednorazowych, takich służących jedynie do przymiarek, gdyby komuś zależało.
o jej, chyba nie zdecydowałabym się na przymiarkę w sklepie.
Alispo - 2010-05-10, 14:47

Mogliby dodawać do zakupionych kubków takie wstępne testery,wtedy można by odesłac kubek jakby co,bo nie byłby używany.
Lily - 2010-05-10, 14:49

Ale z czego miałby być ten kubek? Z papieru?
Jagienka - 2010-05-10, 14:50

Alispo napisał/a:
Mogliby dodawać do zakupionych kubków takie wstępne testery,wtedy można by odesłac kubek jakby co,bo nie byłby używany.

coś w tym stylu miałam na myśli. w sklepie też wolałabym nie mierzyć (w koncu to nie ubranie :-) )
ale nawet nie myślałam o przymiarkach w sklepie, bo te sklepy, które sprzedają te kubeczki, z tego, co wiem działają wyłącznie wirtualnie.

[ Dodano: 2010-05-10, 14:54 ]
Lily napisał/a:
Ale z czego miałby być ten kubek? Z papieru?

nie, dlaczego??
mogłby być z tego samego, co normalny, tylko np. z małymi otworkami w swej strukturze - tak, żeby uczucie i kształt zgadzały się z tym wlaściwym, ale, żeby nie spełniał funkcji gromadzenia krwi. wtedy nikt nie wpadlby na pomysł, że weźmie kubek niby do przymiarki, a zachowa i w rzeczywistości będzie miec za darmo kubeczek menstruacyjny.

Alispo - 2010-05-10, 15:00

Tylko to by jednak podwyższyło dość koszty,bo ten przymiarkowy tez nie moze byc z byle czego wlasnie,taka specyfika produktu;)
Lily - 2010-05-10, 15:05

No właśnie, wtedy byłoby 2 razy drożej. A z innego materiału mógłby się nie sprawdzić.
Jagienka - 2010-05-10, 16:03

dlatego napisałam wcześniej, że gdyby była taka możliwość...
no cóż, to zadanie dla producentów - kto wie? moze wymyślą coś i w tej kwestii :-)

frjals - 2010-05-13, 20:22

Mogliby go robić z żelatyny ]:-> .
Alispo - 2010-05-13, 21:47

tak,albo z jelit,jak kiedys prezerwatywy,więc to juz poniekąd sprawdzony materiał ;-)
nika - 2010-05-13, 21:49

ja sie ostatnio zastanawiałam, czy gdyby była taka potrzeba pilna to czy bym pożyczyła mój kubeczek. Po namyśle to chyba bym pożyczyła, przecież on jest całkiem czyściutki, a jak się np. chłopa ma po kimś to się wcale nie wyparza, a zwykle nikomu nic od tego nie jest.
maga - 2010-05-13, 22:24

nika, :mryellow:
Kat... - 2010-05-13, 23:23

nika, oplułam monitor marcepanem :mryellow:
Malati - 2010-05-13, 23:45

nika, rozbawiłaś mie do łez,dziękuję :mryellow:
bronka - 2010-05-14, 11:43

nika napisał/a:
chłopa ma po kimś to się wcale nie wyparza, a zwykle nikomu nic od tego nie jest

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Nika :mrgreen:

Amanii - 2010-05-14, 13:52

heheh :)

Też nie rozumiem obrzydzenia. Obie z siostrą jesteśmy zdrowe, umyłam kubeczek, wyparzyłam i dałam jej do przymiarki. Nie używałyśmy go na zmianę, jasne że każda kobieta powinna mieć swój i używać go sama...

Chłopa jej nie pożyczałam :)

Kat... - 2010-05-14, 13:59

Amanii napisał/a:
Chłopa jej nie pożyczałam :)
bo nie wyparzyłaś ;-)

Ja to się nad tym wyparzaniem chłopów muszę zastanowić. A jak się boi to niech się pomoczy w tych tabletkach :-D

lilias - 2010-05-14, 14:27

nika napisał/a:
ja sie ostatnio zastanawiałam, czy gdyby była taka potrzeba pilna to czy bym pożyczyła mój kubeczek. Po namyśle to chyba bym pożyczyła, przecież on jest całkiem czyściutki, a jak się np. chłopa ma po kimś to się wcale nie wyparza, a zwykle nikomu nic od tego nie jest.


obśmiałam się jak norka :mrgreen: nikasama prawda w Twoich słowach :mrgreen:

Malinetshka - 2010-05-14, 16:48

Dziewczyny, padłam :mryellow:
Kat... napisał/a:
A jak się boi to niech się pomoczy w tych tabletkach :-D

:lol:

Lily - 2010-05-14, 16:53

Ale argument stąd nie od rzeczy hxxp://www.maluchy.pl/forum/index.php?s=04f49a0d99f4a6ee62bfc9380237256c&showtopic=54328&st=80&p=7688499& :mrgreen:
(ja bym nie pożyczyła na 1000%, to już bym prędzej szczoteczkę do zębów pożyczyła, mniej się boję bakterii wchodzących przez przewód pokarmowy niż "tamtędy")

kasienka - 2010-05-15, 11:58

ja przesłałam swojego dalej :mrgreen: Sorry, ale co tam niby ma się przenieść, jeśli dodatkowo kubek jest wysterylizowany? Poza tym podobno pochwa jest dużo bardziej "czysta" pod względem bakterii itd niż np. jama ustna ;) Myślę, że to kwestia tabu, które mówi, że "tam" jest fe i brudno i nie tykać ;)

U mnie kolejny cykl rozpoczęty i stwierdzam, że płytka instalacja jest kluczem do sukcesu ;) A w kontekście mojego kryzysu finansowego inwestycja w kubeczek, jak jeszcze miałam kasę była bardzo trafiona :)

maga - 2010-05-24, 20:41

Dziś dotarł i... przeokropnie mnie przeraził. Wyobrażałam sobie, że jest znacznie mniejszy j o wiele bardziej miękki. Jakoś nie wyobrażam sobie instalacji :-P
kasienka - 2010-05-24, 22:03

maga, spoko ;) Jaki zamówiłaś?
maga - 2010-05-25, 13:49

MeLuna z kulką. Największy, na wszelki wypadek :-P
Kat... - 2010-05-25, 13:52

maga, dasz radę. Tez taki mam i nie powiem na początku też mnie nieco przeraził ale to wcale nie jest straszne czy bolesne. Nie bój żaby- zmieści się ;-)
kasienka - 2010-05-25, 16:07

maga, meluna którą miałam była dużo bardziej miękka niż lunette ;)
nitka - 2010-05-25, 18:01

Kat... napisał/a:
straszne czy bolesne
dla mnie i straszne i bolesne i nie do wyjęcia bez parcia. Najgorzej wydane pieniądze w moim życiu :roll:
dynia - 2010-05-25, 18:20

Lily napisał/a:
Ale argument stąd nie od rzeczy hxxp://www.maluchy.pl/forum/index.php?s=04f49a0d99f4a6ee62bfc9380237256c&s

Padłam(dodam ,że takie same wątpliwości mną targały)
Cytat:
chociaż raz powinna sobie taki kubeczek opróżnić
i co? w publicznej biurowej toalecie, z majtkami w kostkach, znacząc podłogę krwistą posoką, udaje się z kabiny do części z umywalką i myje ten gumowy dzwonek? w towarzystwie kilku koleżanek z pracy? albo na przykład klientki? nie, żebym była pruderyjna, ale jakoś mi to nie konweniuje...

nawet ja, matka dzieciom niepracująca, ostatnio jak wychodzę z domu z młodym około 10, to wracam dopiero ze starszym po wszystkich zajęciach dodatkowych i obiedzie na mieście w okolicach 19.30

młody w dodatku z przyczyn zupełnie oczywistych chodzi ze mną do publicznych toalet, więc do majtek w kostkach, posoki i krwawego dzwonka dołączmy jeszcze młodego uwieszonego w okolicach kolan

to kiedy ja mam niby używać tych dzwonków? jak siedzę murem w domu? rzadko się zdarza, a będzie się zdarzało jeszcze rzadziej od września
:lol:
maga - 2010-05-25, 19:17

Kat... napisał/a:
maga, dasz radę

No postaram się dać :-P
kasienka napisał/a:
meluna którą miałam była dużo bardziej miękka niż lunette

Ło matko, to są jeszcze twardsze? :->
nitka, nie strasz... Z moim zyciowym pechem to... Juz się boję ;-)
Korci mnie, żeby spróbować se zaaplikować, ale chyba poczekam na te wspaniałe dni

kasienka - 2010-05-25, 21:51

maga, polecam lubrykant.
alcia - 2010-05-25, 22:56

eA ja pierwszy raz dzisiaj używam i... WOW! Dla mnie bomba. Właśnie czegoś takiego mi jeszcze w życiu brakowało :)
kasienka - 2010-05-25, 23:11

alcia, :) nie masz problemu z wyjęciem?
alcia - 2010-05-26, 07:23

w ogóle. Wyciągam dosłownie 2 sekundy, bezproblemowo :)
neina - 2010-05-26, 12:58

Ja wciaz sie przymierzam, ogladalam ostatnio w slepie mooncupa, rzeczywiscie, wyglada na spory, szczegolnie ten wiekszy rozmiar. Czy ktos jest w stanie powiedziec, co najlepsze - mooncup, meluna, czy lunette?
alcia - 2010-05-26, 13:09

neina napisał/a:
mooncup, meluna, czy lunette?

właśnie, też mnie to ciekawi, bo chciałabym sprezentować moje siostrze. Ale znając ją - im delikatniejsze to będzie urządzenie, tym lepiej ;)
Także może udało wam się dotąd ustalić (nie śledziłam całego wątku), który z kubeczków ma najbardziej miękki ten pierścień u góry? Bo moja meluna nie wydaje mi się być miękka, ale innych nie widziałam.

Alispo - 2010-05-26, 18:35

Gdzies mi sie obilo o uszy,ze wlasnie meluny sa dosc miekkie.Ale nie wiem,w ktoryms z podawanych tu linkow powinno byc porownanie tez pod tym wzgledem.
kasienka - 2010-05-26, 20:30

ja mam tylko porównanie meluna i lunette, ta pierwsza bardziej miękka zdecydowanie.
lilias - 2010-05-26, 22:12

przebrnęłam wątek od początku i link z porównaniem u mnie nie działa :-/ jeżeli nie radzę sobie z tamponami (przeszkadzają mi) to watro przymierzać się do kubeczka?
kasienka - 2010-05-26, 22:13

lilias, no nie wiem. A może za płytko wkładasz? W życiu mi tampon nie przeszkadzał, nigdy go nie czułam (poza instalacją) :roll: Kubeczek chyba jest bardziej wyczuwalny...
Malinetshka - 2010-05-27, 00:12

A czy z tym przeszkadzaniem tamponów to nie jest przypadkiem kwestia tyłozgięcia? (tak mi coś świta, że chyba nawet na wd ten temat poruszałyśmy i wyszło coś takiego.. chyba, że to kwestia przypadku)
Ja nie mam problemu z tamponami, ale z kubeczkiem (Mooncup) owszem :/ Mam podobne doświadczenia do nitkowych.
No nic... poczekam na insze czasy...

Kat... - 2010-05-27, 00:34

Ja miałam tyłozgięcie a tamponów używałam od chyba 5 czy 6 klasy podstawówki i nigdy mi nie przeszkadzały. Nawet jakieś megachłonne i duże. Też bym obstawiała płytkie ułożenie bo głębiej już nie ma receptorów czuciowych w pochwie chyba.
Malinetshka - 2010-05-27, 00:36

Kat..., to obaliłaś moją hipotezę. Nie ma reguły, jak ze wszystkim :>
kasienka - 2010-05-27, 09:06

Tez mam tylozgiecie ;)
lilias - 2010-05-27, 11:57

trza przemyśleć :->
Helene - 2010-06-03, 21:34

Hej dziewczyny!
Widzę tutaj sporo wątpliwości i pytań od osób, które nie miały możliwości zapoznać się z kubeczkami menstruacyjnymi.
Specjalnie dla forumowiczek został przygotowany zestaw próbek dwóch kubeczków Lunette:

w zbliżeniu:

Sample przeznaczone są wyłącznie do celów poznawczych z produktem. Pod żadnym pozorem nie wolno ich zakładać do środka! Mają one posłużyć jak największej liczbie czytelniczek forum. Wysyłka będzie przebiegać wg ustalonej kolejności. Lunetki w nienagannym stanie należy odsyłać kolejnej osobie.
Co wy na to?
PS. w razie potrzeby założę osobny topic. Pozdrawiam.

Helene - 2010-06-03, 22:11
Temat postu: Lista testujących kubeczki Lunette
Lista testujących kubeczki Lunette:
1. euridice wysłano 4.06
2. Jagienka
3. Kat...
4. orenda
5. proszę o przesłanie danych do wysyłki na priv do orendy
...

Na forumowiczkę o nicku nika czeka drugi kubeczek testowy.

kasienka - 2010-06-03, 22:13

mi się podoba taka niebieska...Może kiedyś sobie kupię, ech. A tymczasem mam lunette większą i testuję co miesiąc, więc nie będę zapisywać się do kolejki.
nika - 2010-06-04, 23:19

ja bym chętnie potestowała, ale nie wiem jak testowac nie testując :-?
Helene - 2010-06-04, 23:41

nika napisał/a:
ja bym chętnie potestowała, ale nie wiem jak testowac nie testując :-?

Zewnętrznie w dłoni, dotykiem sprawdzając sprężystość, wielkość, ucząc się go skaładać...
no chyba, że się wszystkie kobitki zgodzicie na pełne testy i obowiązkowe wyparzanie w rondelku.

kasienka - 2010-06-06, 11:01

To już prawie jak orgia :mrgreen:
nika - 2010-06-06, 13:02

Część z Nas ma już wspólnego grzyba, teraz kolej na kubeczek ;-)
lilias - 2010-06-06, 13:07

Helene napisał/a:
nika napisał/a:
ja bym chętnie potestowała, ale nie wiem jak testowac nie testując :-?

Zewnętrznie w dłoni, dotykiem sprawdzając sprężystość, wielkość, ucząc się go skaładać...
no chyba, że się wszystkie kobitki zgodzicie na pełne testy i obowiązkowe wyparzanie w rondelku.

kasienka napisał/a:
To już prawie jak orgia :mrgreen:

nika napisał/a:
Część z Nas ma już wspólnego grzyba, teraz kolej na kubeczek ;-)


:lol: :lol: :lol: :mrgreen: się oplułam :mrgreen: :mrgreen:

Jagienka - 2010-06-07, 21:14

Helene napisał/a:

no chyba, że się wszystkie kobitki zgodzicie na pełne testy i obowiązkowe wyparzanie w rondelku.

ja nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. myślę, ze wysoka temperatura jest wystarczającym gwarantem higieny.
mogę być następna w kolejce.
lekarze już nie jeden raz badali mnie narzędziami wielokrotnego użytku ;-)

Jagienka - 2010-06-07, 21:37

euridice napisał/a:
Dziewczyny, to jak, testujemy? :)

Pudełko z kubeczkami dziś do mnie dotarło (Helene, dziękuję :) ), tylko czekam na decyzję - czy wyparzanie będzie ok? :>
Ja wyparzę, a potem, kolejna testująca również może sobie wyparzyć i zapewne to właśnie zrobi... więc jak? nika? :D

Na dniach mogłabym przekazać zestaw testowy Jagience, która po testach puści go dalej, czy to będzie ok? :)

jak dla mnie ok :-)

orenda - 2010-06-08, 10:46

Jak testujemy, to i ja się piszę na listę.
Helene - 2010-06-08, 11:17

euridice napisał/a:
Pudełko z kubeczkami dziś do mnie dotarło...

Świetnie! Z tej fascynacji kubeczkami nie zauważyłaś jaka niespodzianka dla forumowiczek znajduje w pudełku?
euridice napisał/a:
Na dniach mogłabym przekazać zestaw testowy Jagience, która po testach puści go dalej, czy to będzie ok? :)

Jak najbardziej w porządku :) Lista testujących, kilka postów wyżej, jest na bieżąco uzupełniana.

Inna ważna sprawa, jak nazwać ten gumowy dzwoneczek?
Po wspólnej naradzie przy kawie, jakoś w niesmak nam było nazwać go kubkiem, dlatego wybór padł na "Kapturek menstruacyjny". Jakie są Wasze propozycje?

maga - 2010-06-09, 17:20

No to dzielę się wrażeniami :-)
Nie spodziewałam się, że początki będą tak lajtowe. Bez problemu włożyłam kubeczek po raz pierwszy i z niedowierzaniem co chwilę sprawdzałam, czy nic nie przecieka ;-) Pierwsze wyjęcie było trochę mało komfortowe - czułam, że się mocno zassał i nie bardzo wiedziałam, co z tym fantem zrobić. Drugi raz poszło już lepiej. Myślę, że jeszcze ze 2-3 razy i nie będzie to dla mnie problemem. Jestem w szoku (pozytywnym). Zero przecieków, nic a nic go nie czuję (mimo, że założony jest dość płytko), instaluje mi się go łatwiej niż tampon (bez zwilżania i lubrykantów) :shock: Póki co - same plusy :-D
Polecam!

lilias - 2010-06-09, 19:56

maga, jaki to rozmiar?
Kat... - 2010-06-09, 21:01

To ja też bym się chciała do testowania zapisać i bezczelnie zapytuję czy mogę się wcisnąć w kolejce przed Ciebie Orenda? Od Jagienki bym odebrała osobiście bo mieszkamy niedaleko od siebie. Pytam tylko ze względu na wygodę bo tak naprawdę to mi się nie śpieszy. Mam kubeczek ale innej firmy i chciałam je po prostu porównać, sprawdzić czy dokonałam dobrego zakupu.
malina - 2010-06-09, 21:30

nika napisał/a:
Część z Nas ma już wspólnego grzyba


Dobrze brzmi :mryellow: :lol: :-P

orenda - 2010-06-09, 21:33

Kat... napisał/a:
To ja też bym się chciała do testowania zapisać i bezczelnie zapytuję czy mogę się wcisnąć w kolejce przed Ciebie Orenda? Od Jagienki bym odebrała osobiście bo mieszkamy niedaleko od siebie. Pytam tylko ze względu na wygodę bo tak naprawdę to mi się nie śpieszy. Mam kubeczek ale innej firmy i chciałam je po prostu porównać, sprawdzić czy dokonałam dobrego zakupu.
nie ma problemu, weź od Jagienki i odeślesz do mnie.
Kat... - 2010-06-09, 21:35

orenda, dzięki :-)
Jagienka - 2010-06-11, 17:27

Kat... napisał/a:
To ja też bym się chciała do testowania zapisać i bezczelnie zapytuję czy mogę się wcisnąć w kolejce przed Ciebie Orenda? Od Jagienki bym odebrała osobiście bo mieszkamy niedaleko od siebie. Pytam tylko ze względu na wygodę bo tak naprawdę to mi się nie śpieszy. Mam kubeczek ale innej firmy i chciałam je po prostu porównać, sprawdzić czy dokonałam dobrego zakupu.

Kat... ja chwilowo zabiegana jestem. nie dałam rady odebrać kubeczka od Euri. To weź go teraz Ty i przetestuj, a ja będę następna w kolejce. Moze tak być?

renka - 2010-06-11, 17:36

lilias napisał/a:
maga, jaki to rozmiar?


Maga
, ponawiam pytanie lilias :-)
I jaki typ wybralas?

lilias - 2010-06-11, 17:57

renka, doczytałam :-)
maga napisał/a:
MeLuna z kulką. Największy, na wszelki wypadek :-P

maga - 2010-06-11, 21:35

Ano. Rozmiar L. No i nie wiem, czy nie przesadziłam z wielkością. Wczoraj wymieniałam 4 razy i nie był zapełniony nawet w 1/3.
Nie pieję już z zachwytu tak, jak pierwszego dnia. Pierwszej nocy miałam 2 przecieki a wczoraj to juz była kompletna porażka... Chyba go za głeboko instalowałam :roll: Dziś było już lepiej, aczkolwiek nie idealnie. Zauważyłam, że im bardziej jestem aktywna, tym większe prawdopodobieństwo przecieku. Po szaleństwach z moim synem okazywało się, że muszę natychmiast poprawić to i owo. Poza tym mam wrażenie, że w pozycji leżącej jakoś się z niego wylewa :-| kombinuję zakładanie na różne sposoby. Zobaczymy...

maryczary - 2010-06-11, 22:03

A czy można ten kubeczek zakładać przy spirali?
Alispo - 2010-06-11, 23:21

Zdania podzielone,ale ponoc sporo kobitek łączy jedno z drugim.W sumie kubek sie instaluje płytko wiec nie powinno byc problemow.
kasienka - 2010-06-12, 01:15

maga, u mnie zawsze drugi dzień najgorszy...a dziś chyba piaty i zupełnie o nim zapomniałam, cholerka... :roll:
Kat... - 2010-06-13, 01:21

Alispo napisał/a:
Zdania podzielone,ale ponoc sporo kobitek łączy jedno z drugim.W sumie kubek sie instaluje płytko wiec nie powinno byc problemow.
no ale płytko czy nie obejmuje szczelnie szyjkę macicy i się tam lekko zasysa. Z tego co czytałam i własnych przemyśleń uważam, że wyciąganie kubeczka to duże prawdopodobieństwo wyciągnięcia lub przesunięcia spirali.
Alispo - 2010-06-13, 09:42

no moze przy krotkiej pochwie;)
Amanii - 2010-06-16, 16:23

właśnie przyszła Meluna z kulką, rozmiar L. jest... hmm... DUŻA :) ze 2 razy większa niż S. aż się boję instalować, no ale cóż, poszalałam to teraz mam...

Sista, spodziewaj się przesyłki.

Aha, nie polecam kupowania Meluny ze "sznureczkiem". Po trzech cyklach została z niej meluna bez niczego :P Z tego co wiem, to Kasieńka miała to samo? Kulka chyba najpewniejsza.

okso - 2010-06-16, 19:04

mam melune M testuje juz 2 cykl i jestem bardzo zadowolona nic nie przecieka no chyba ze sie za dlugo nie wyciaga

S mi sie nie przyda, jak ktos chce moge oddac ;-)

- 2010-06-16, 19:42

no ja tez mam melunę, rozmiar M. testowałam też rozmiar s, ale też były przecieki, więc klucz tkwi w sposobie zakładania, nadal muszę się tego uczyć, bo często za daleko jednak zakładam..
ale chyba z chęcią bym spróbowała lunette, mogę na listę?

Lista testujących kubeczki Lunette:
1. euridice wysłano 4.06
2. Jagienka
3. Kat...
4. orenda proszę o przesłanie danych do wysyłki na priv do Kat...
5.ań

maga - 2010-06-16, 20:48

Ja mam pierwszy cykl za sobą. Ogólnie jestem bardzo zadowoona (dla przypomnienia - mam MeLunę z kulką rozmiar L), choc drugiego dnia były przecieki (bynajmniej nie z powodu przepełnienia; raczej zbyt głębokiego instalowania). Miałam też wrażenie, że przy wygibasach coś się tam przesuwa, no i kubeczke traci szczelnośc. Mimo to bardzo polecam!
Amanii - 2010-06-17, 08:18

ach, zapomniałam napisać, że mój tata mówi na ten kubeczek "worek", co mnie i Tasaka powaliło na łopatki :D No i też już nie mówimy o nim inaczej jak "worek" :)
neina - 2010-06-17, 19:18

Amanii, to tata wtajemniczony? ;-)
Alispo - 2010-06-17, 19:27

super nazwa ;-)
neina - 2010-06-17, 19:42

Ja chyba jednak zdecyduje sie na mooncupa, wydaje mi sie, ze najmniej sie na niego skarzono tutaj.
Amanii - 2010-06-18, 17:07

tak, tata wtajemniczony, nawet nam jeden kubeczek zasponsorował ("przelalem ci kasę na ten worek dla Tasaka") - stąd właśnie się wzięło "worek" :)

(uprzedzając pytania - tak, rodzice zwracają się do nas ksywami 8-) )

Tasak - 2010-06-21, 19:27

Amanii, worek dotarł cały i zdrowy :D
będę testować gdzieś za tydzień a raczej dwa, to się potem może podzielę wrażeniami.

neina - 2010-06-22, 19:58

Amanii napisał/a:
tak, tata wtajemniczony, nawet nam jeden kubeczek zasponsorował ("przelalem ci kasę na ten worek dla Tasaka") - stąd właśnie się wzięło "worek" :)

(uprzedzając pytania - tak, rodzice zwracają się do nas ksywami 8-) )
Fajnie :-) Wasz przyklad daje mi nadzieje, na pozytywne relacje z moim dzieckiem/dziecmi(?) Chetnie pobralabym u Waszych rodzicow jakies nauki ;-)
orenda - 2010-06-29, 23:29

Hej, co z testami, gdzieś się korek zrobił?
Jagienka - 2010-06-30, 11:28

euridice napisał/a:
orenda napisał/a:
Hej, co z testami, gdzieś się korek zrobił?

Ja 18 czerwca, w piątek, przekazałam zestaw Jagience, nie wiem co dalej :)

a ja wysłałam już do Kat... Trochę zwłoki było, bo mialam nadzieję, że uda się osobiście spotkać, ale ostatecznie padło na pocztę.

orenda - 2010-06-30, 12:30

Aha, czyli ja wysyłam swój adres do Kat. Dzięki dziewczyny!

[ Dodano: 2010-06-30, 12:30 ]
A napiszecie coś o swoich odczuciach? Jakaś recenzja z próbowania? :mrgreen:

Helene - 2010-06-30, 13:18

orenda napisał/a:
Hej, co z testami, gdzieś się korek zrobił?

Mam jeszcze testową Lunette model 2 i mogę Ci ją wysłać.

Tasak - 2010-06-30, 18:01

Ja mogę po dzisiejszym dniu powiedzieć tyle, że
Amanii napisał/a:
nie polecam kupowania Meluny ze "sznureczkiem". Po trzech cyklach została z niej meluna bez niczego :P
nie polecam też więc Meluny bez niczego gdyż ponieważ ja (osobiście :D ) miałam problemy z odinstalowaniem. Może się jeszcze nauczę robić to szybko i sprawnie, jednakowoż póki co zajmuje mi to bardzo długo i jest mało fajne. Poza tym jestem zadowolona bardzo.
No..to tyle :D

[ Dodano: 2010-07-05, 16:19 ]
Zapomniałam apdejtować moje spostrzeżenia. :)
Meluny bez niczego nadal nie polecam, bo zawsze to jednak wygodniej z czymś (i chyba wybrałabym kulkę jeśli bym wybierać miała) niż bez czegoś ale..
Nauczyłam się kubeczek a.k.a worek (:D) obsługiwać w miarę sprawnie. Nie sprawiał mi on żadnych problemów, nic nie przeciekało, wymieniać nie musiałam często, w ogóle go nie czułam a nawet.. żałowałam, że mi się okres tak szybko skończył! Polubiliśmy się. Ma chłopak moje pełne poparcie :D Polecam niezdecydowanym/obawiającym się.. fajna sprawa te kubeczki ;)

nika - 2010-07-05, 19:47

zgubiłam gdzieś ten temat, oczywiście wpisuję się na listę

Lista testujących kubeczki Lunette:
1. euridice wysłano 4.06
2. Jagienka
3. Kat...
4. orenda proszę o przesłanie danych do wysyłki na priv do Kat...
5.ań

6.nika
...
mam nadzieję, że aktualną wybrałam

Kat... - 2010-07-05, 20:36

Są jeszcze u mnie. Adres do Orendy mam i pojutrze wyślę, bo jutro wyjeżdżam i się muszę spakować, coś jeszcze załatwić.
Helene - 2010-07-05, 20:38

nika napisał/a:
zgubiłam gdzieś ten temat, oczywiście wpisuję się na listę

...a nie prościej zajrzeć do mnie do biura?

nika - 2010-07-05, 21:16

Helene, wybacz mi, totalnie wyleciało mi z głowy :oops:
jasne , że prościej, tylko mi adres trzeba przypomnieć przypomnieć, bo zgubiłam maila :-/ . No i ja to chciałam taki największy wypróbować, bo ten co mam to chyba jednak przymały jest.

Helene - 2010-07-05, 22:09

nika napisał/a:
Helene, wybacz mi, totalnie wyleciało mi z głowy :oops:
jasne , że prościej, tylko mi adres trzeba przypomnieć przypomnieć, bo zgubiłam maila :-/ . No i ja to chciałam taki największy wypróbować, bo ten co mam to chyba jednak przymały jest.

Roztargnienie oznaką geniuszu.
Spójrz na stopkę.

tralalala - 2010-07-06, 19:04

Witajcie dziewczyny, jestem tutaj nowa i w zasadzie trafiłam przez przypadek szukając inf o kubeczkach menstruacyjnych:)

Może któraś z Was mi doradzi...zdecydowałam się, że kupię sobie taki kubeczek. Najpierw myślałam o lunette, potem luna cup a teraz meluna....dlatego że podobno jest najbardziej miękki ze wszystkich, najtańszy (więc w razie niewypału najmniej pieniędzy straconych będzie) oraz jest opcja wyboru najmniejszego rozmiaru spośród wszystkich....

Zdecydowałam się na rozmiar S a mimo to boję się, że nie dam rady go założyć, a o wyciąganiu to już nie wspomnę:P bo ja jestem dość ciasna. Z tamponami niby nie mam problemów( z aplikatorem jak coś), ale staram się ograniczać bo mam wrażenie że mnie czasem obcierają trochę.

Boje się że nie dam rady tego używać bo mam skłonności do podrażnień też czasem, czasem kurcze od zwykłego proszku nawet. czy któraś z Was tak ma i mimo wszystko używa??

No i najważniejsze pytanie - które łatwiej się wyciągają, z pętelką czy tą łodyżką?? I czy ewentualnie te łodyżkę można przyciąć? Miałam zamówić z pętelką, ale boję się, że trudniej jest to wyciągnąć. Bo już dziś bym to nawet zamówiła, ale zastanawiam się nad ta pentelką i decyzji nie mogę podjąć:/

Alispo - 2010-07-06, 20:53

Weź lepiej pętelkę,łodyżka średnio sie sprawdza,ciezko ja uchwycic.I zastanow sie czy na pewno S,chyba ze masz tez slabe krwawienia,Meluna jest naprawde mala.
Amanii - 2010-07-07, 11:10

ja jestem przekonana, że ta pętelka się urywa tak szybko jak łodyżka. bierz kulkę, to się wkłada naprawdę płytko, bez problemu uchwycisz ją palcami (o ile nie masz tipsów :P ), a jest najwygodniejsza w chwytaniu
Lily - 2010-07-07, 11:21

Może trzeba się zaopatrzyć w kleszcze do chwytania i wyciągania kubeczka :mrgreen:
Alispo - 2010-07-07, 13:20

Moim zdaniem nic nie jest potrzebne;)Ja swoją łodyżkę mam uciętą sporo,bo i tak jest niepraktyczna.
tralalala - 2010-07-11, 11:11

Dzięki za pomoc:) Zamówiłam z pętelką - już przyszedł, teraz czekam na wypróbowanie, mimo że mały to i tak mnie przeraża bo w gruncie rzeczy po zgięciu i tak jest dość szeroki, także boje się, że nie dam rady go umiejscowić, no ale zobaczymy jak to będzie, mam nadzieję że ok :-)
orenda - 2010-07-21, 11:02

Kat... napisał/a:
Są jeszcze u mnie. Adres do Orendy mam i pojutrze wyślę, bo jutro wyjeżdżam i się muszę spakować, coś jeszcze załatwić.
Kat, wysłałaś do mnie kubek? Bo jeśli tak, to do mnie nie dotarł.
Ze względów zdrowotnych próbować nie będę, ale chciałabym chociaż zobaczyć.

[ Dodano: 2010-08-09, 11:25 ]
Pisałam wczoraj do Kat pw, kubeczka nadal u mnie nie ma...
Kat, odezwij się do mnie w tej sprawie.

orenda - 2010-09-04, 22:09

Kto następny chętny do wypróbowania kubeczka?
Alispo - 2010-09-04, 22:24

A ja mam pytanie-czy czytalyscie cos o wysłużonych kubkach? ;-) Czy mozna po czyms mniej wiecej poznac kiedy nalezy go wymienic na nowy?poza wlasna intuicją;) Ogolnie temat "starzenia" mnie interesuje,moj juz ma pare lat i nie wyglada jak nówka...
okso - 2010-09-05, 09:13

o wlasnie tez sie nad tym zastanawialam, kiedy poznac ze trzeba go wymienic i jakie sa oznaki starzenia hymm :roll:
Alispo - 2010-09-05, 12:51

Moj juz jest troche przebarwiony i nie ma juz takiej gladkiej powierzchni.
Kat... - 2010-09-06, 22:48

Mój się przebarwił po jednym czy dwóch użyciach. Ale zależało mi na bezbarwnym to mam...
orenda - 2010-09-07, 09:59

Testowe kubki wysyłam dziś do elenki.
okso - 2010-09-07, 21:53

Alispo, jak nie ma gladkiej powierzchni to moze juz trzeba wymienic tz tak sobie kombinuje ze to moze ulatwic rozwoj bakterii, ale oczywiscie moge sie mylic najlepiej byłoby napisac do producenta ;)
Alispo - 2010-09-07, 22:19

No tak na logike ale licze ze mi posluzy jeszcze,jakis ciezki w higienie poki co nie jest..
perro_caliente - 2010-09-27, 12:28

orenda napisał/a:
Kto następny chętny do wypróbowania kubeczka?


Hej, ja bym była chętna - o ile się łapię - na testowanie.

Alispo - 2010-11-11, 22:01

Mnóstwo wiedzy o kubkach:
hxxp://kubek.tojestto.pl/]hxxp://kubek.tojestto.pl/

Fajne są tabelki rozmiarów i sklepów/cen,ktore mnie zaskoczyly mocno na + :shock:

Amanii - 2010-11-12, 10:48

Moja mama zachwycona kubkiem :) Mówi, że będzie polecać koleżankom
Tasak - 2010-11-12, 12:21

Amanii napisał/a:
Moja mama zachwycona kubkiem :) Mówi, że będzie polecać koleżankom
chciałam kliknąć "lubię to!"
ha! a kto ją namówił, kto, kto?! <dumna jak cholera>

dort - 2010-11-12, 12:55

również jestem zadowolona z kubeczka, używam gdzieś koło roku, a możne dłużnej i chwalę sobie, jak dla mnie bardzo wygodne urządzenie :-P
MayoNika - 2010-11-14, 21:35

We wrześniu kupiłam najtańszy, czyli Melunę S i jestem dość zadowolona, bo rzeczywiście to bardzo wygodne rozwiązanie, ale niestety przecieka... Będę jeszcze kombinować według porad z tej stronki.
Amanii - 2010-11-14, 23:39

S mi też przeciekała, kupiłam sobie L i po problemie. Prawdopodobnie kwestia rozmiaru, S jest naprawdę malutka
Alispo - 2010-11-15, 10:01

dokładnie,one sa strasznie małe w porownaniu z innymi markami,trzeba to wziac pod uwage.
Krokodyl - 2011-02-16, 04:01

Jest coraz więcej producentów, ja tylko chcę napisać, że jest dwóch czeskich producentów: LadyCup (hxxp://kubeczek-menstruacyjny.ladycup.eu/) i Yuuki (hxxp://www.yuuki.cz/cz/menstruacni-kalisek/).
Zauważyłam, że kilku z was jest z okolic Cieszyna, więc może was to zainteresować.

Ja od ponad pół roku mam Yuuki - kupiłam te dwa rozmiary w cenie, w jakiej wtedy był jeden kubek innych firm, bo się bałam, czy trafię dobrze rozmiar. Okazało się, że mniejszy mi wystarcza, to większy odsprzedałam koleżance, więc nam wyszło tanio.

A co do LadyCup, to oni oferują, że jeżeli rozmiar kupicie zły, to możecie go u nich zmienić, wystarczy odesłać im przecięty (zniszczony) kubek. To piszę, bo ja się na początku bardzo bałam tego, że dużo kasy wydam a zły rozmiar wybiorę (w tabelkach blisko granicy jestem i to jeszcze różni producenci różne te tabelki mają).


Dużo się naczytałam zanim się zdecydowałam wypróbować, ale nie żałuję. To był zdecydowanie najlepszy zakup, jaki kiedykolwiek zrobiłam. (nie chodzi o firmę, ale o sam kubek)

W domu mam super, bo umywalka zaraz obok kibelka, więc nawet nie wstaję, żeby go umyć. A na wypadek, kiedy trzeba "zmienić" w publicznej toalecie noszę ze sobą wilgotne chusteczki do higieny intymnej. Wiem, że to mniej ekologiczne i ekonomiczne niż butelka z wodą, ale używam ich bardzo mało, bo tam, gdzie zazwyczaj potrzebuję mam albo umywalkę, albo bidet.

Nigdy nie wrócę do klasycznych potrzeb higienicznych. Mogę zmieniać tak często, jak chcę a nie produkuję śmieci. Nie jest mi straszne podróżowanie - nawet wielogodzinne siedzenie w autobusie przeżyłam.

U mnie na początku najtrudniej było nauczyć się go otwierać w środku tak, żeby mieć pewność, że jest porządnie otwarty i nie będzie przecieku. Wpadki zdarzyły mi się dużo rzadziej niż z tamponami, czy wkładkami i chyba zawsze z mojej winy. Czasami nie brudzę wcale, a czasami troszeczkę, ale mniej niż od samego sznureczka tamponu, więc to żaden problem.

Łatwiej się używa niż tamponu, zwłaszcza w końcowe dni, kiedy już nie krwawię obficie. Jak używałam tabletek hormonalnych i wiedziałam dokładnie którego dnia dostanę, to mogłam rano założyć i nie stresować się kiedy i gdzie dostanę i czy w porę zauważę itd..

Jeden z wielkich pozytywów to to, że prawie zupełnie zniknęły mi grzybiczne zapalenia (przez ten czas tylko raz mi się zdarzyło) a miewałam z tym kłopoty.
Osobiście uważam, że to przez to, że tampony i podpaski są mniej higieniczne (to, że jednorazowe i że takie białe nie znaczy że higieniczne). Tampony dodatkowo przesuszały śluzówkę a poza tym wyczytałam, że są bielone chlorem zazwyczaj i napuszczane absorbentami i innymi specyfikami. I potrafią pozostawiać po sobie włókna w pochwie.
W każdym razie u mnie jest mniej podrażnień, mniej zapaleń i dużo większy komfort.

A inny pozytyw, to zmniejszyły mi się bóle miesiączkowe i nie używam już nawet w kulminacji leków przeciwbólowych. Czytałam na czeskich forach, że to się komuś też przytrafiło, ale nie potrafię to nijak naukowo wytłumaczyć. Za kilka miesięcy mam kolejną wizytę u ginekologa, to spróbuję z nim pogadać na ten temat.
Albo tak zadziałała psychika, albo reakcja na któreś z tych specyfików, którymi są napuszczane wkładki i tampony. Mi się zdarzało, że po kilku dniach używania tamponów zaczęłam je gorzej znosić i czasami bolał mnie brzuch, na szczęście pod koniec miesiączki, więc wtedy je odstawiałam. Z kubeczkiem mi się nie zdarzyło.

(Tak przy okazji wyczytałam, że TSS dotyczy tamponów, ale kubeczków już nie, pomimo, że niektórzy producenci, jak DivaCup asekuracyjnie umieszczają standardowe ostrzeżenie)

Negatywy są minimalne, pozytywów dużo, więc zdecydowanie polecam!

[ Dodano: 2011-02-16, 04:16 ]
Jeszcze mi się przypomniało, że jeśli wam przecieka niezależnie od rozmiaru, to podobno warto spróbować poćwiczyć mięśnie Kegla (mięśnie dna miednicy) i to może pomóc (nie tylko w użytkowaniu kubeczka ;) .

olgasza - 2011-02-16, 15:58

Krokodyl, ciekawe rzeczy piszesz (a do Działu Powitań zajrzysz?). Nie wiedziałam o tym yukii, a że w Czechach bywam często, to się zainteresuję :-)
AZ - 2011-02-16, 16:17

Krokodyl napisał/a:
Jeszcze mi się przypomniało, że jeśli wam przecieka niezależnie od rozmiaru, to podobno warto spróbować poćwiczyć mięśnie Kegla (mięśnie dna miednicy) i to może pomóc (nie tylko w użytkowaniu kubeczka ;) .
polecam również :lol:

sprawiłam sobie meluna S, miałam możliwość użyć raz do tej pory, spodziewam się okresu pojutrze, to będzie podejście drugie.
miałam trochę problem z tym kubkiem, bo nie chciał się rozwinąć po włożeniu, jak sobie z tym radzicie?

MayoNika - 2011-02-16, 16:44

meluna S się nie rozwija? dziwne, to chyba jeden ze sztywniejszych. AZ wyżej Alispo podała link do stronki z wieloma poradami.

W końcu wyłowiłam na ebayu LadyCup, zapłaciłam 46 zł z darmową wysyłką. Wzięłam kolor słomkowy z woreczkiem z bawełny organicznej. Aha, no i L - rzeczywiście o wiele lepiej działa.

Krokodyl - 2011-02-17, 00:12

olgasza napisał/a:
Krokodyl, ciekawe rzeczy piszesz (a do Działu Powitań zajrzysz?). Nie wiedziałam o tym yukii, a że w Czechach bywam często, to się zainteresuję :-)

Forum jest obszerne i do powitań jeszcze nie dotarłam, ale postaram się wkrótce nadrobić. ;]

A powracając do tematu:
AZ napisał/a:

miałam trochę problem z tym kubkiem, bo nie chciał się rozwinąć po włożeniu, jak sobie z tym radzicie?


Nie ma uniwersalnej rady chyba, też z tym walczyłam na początku. Z moich stosunkowo krótkich doświadczeń zaobserwowałam tyle:

- na początku zmieniłam składanie kubeczka na tzw. "punch-down" (hxxp://www.youtube.com/watch?v=Nt6L-POE-b0) i na początku tak było mi łatwiej, więc polecam początkującym, ale w miarę używania znowu się jakoś "utrudniło" i nie chciał się tak rozwijać, więc po kilku cyklach spróbowałam testowo wrócić do podstawowego "C-fold" i przy tym już zostałam.

Ja kubeczek wygotowywuję (przed i po każdym cyklu), więc być może ma to wpływ na jego elastyczność? Nie wiem.

- zauważyłam też, że kubeczek zmienia delikatnie swoje właściwości - inaczej trochę jak jest "wypoczęty" a inaczej trochę jak po kilku dniach nonstop używany. Nie wiem jak inne kubeczki, ale mój wydaje mi się, że albo ma nierównej grubości ścianki, albo ścianki podatne są na ciągłe wyginanie? W każdym razie ja czasami próbuję w którą stronę najtrudniej go złożyć i tak składam, bo mi się wydaje, że łatwiej się wtedy otworzy.
Przynajmniej ja mam takie wrażenie, ale to nie jest jakaś bardzo widoczna zmiana, tylko takie lekkie odczucie "w palcach". Poza tym, u mnie zmienia się też stan elastyczności i głębokości pochwy, więc próbowałam też znaleźć odpowiednie wychylenie miednicy.

- Niektóre zmieniają na stojąco pod prysznicem, ale mi łatwiej siedząc na kibelku (łatwiej niż siedząc na brzegu wanny, stąd wywnioskowałam, że chodzi o to, jak mam miednicę ustawioną. A jak już pod prysznicem, to unieść jedną nogę i oprzeć o wannę, jeśli ma się taką możliwość.

- przy tym składaniu próbowałam zmienić też kierunek tego złożenia. To znaczy jak wkładam złożony kubek, to w którą stronę odwrócić tym złożonym. I wyszło mi, że w lewo, nie mam pojęcia dlaczego :]

- czasami nie wystarczają te dziurki, co w nim są, bo zwyczajnie ścianki pochwy przylegając do kubeczka je zatykają i po prostu nauczyłam się jednym palcem wpuszczać do niego powietrze. Ten manewr czasami nie jest taki prosty, czasami pomaga palcem okrążyć krawędź, albo delikatnie odciągnąć ściankę pochwy. Czuję wtedy jak się nadmuchuje i mam potem pewność, że dobrze się otworzył. Po "nadmuchaniu" okrążam tylko żeby sprawdzić czy jest w miarę okrągły i czy dno kubeczka jest sprężyste/twarde, bo jak jest miękkie, albo nieokrągłe, to trzeba wyjąć i całą operację powtórzyć, bo wiadomo, że źle założony może przeciekać.

- No i wpływ na to mają mięśnie, więc ostatnio eksperymentuję, czy łatwiej jak nadmucham brzuch i rozluźnię mięśnie, czy na odwrót, ale tego jeszcze nie wybadałam. Póki co to nauczyłam się mięśniami kubeczek wysuwać tak, żeby bardzo łatwo go wyjmować, ale jakoś nie potrafię się zorientować jak to robić, żeby pomóc sobie przy zakładaniu. W sumie może to bez znaczenia, ale mam jakąś automatyczną tendencję do zatrzymywania oddechu na ten czas. Piszę to tu, żeby ew. podsunąć pomysł do samodzielnego badania, ew. może któraś z bardziej doświadczonych doradzi.

- I na stronach DivaCup doczytałam się jeszcze, że można zastosować technikę podobną do zakładania tamponu, czyli, zwinąć kubek, włożyć tak do połowy tylko i rozwinąć (rozwija się wtedy łatwiej i lepiej można to kontrolować), a potem go popchnąć głębiej. Próbowałam, działa, ale jakoś tego nie stosuję.

Nic więcej nie wymyśliłam, no może oprócz tego, że tak jak inne rzeczy trzeba po prostu ćwiczyć. :]

Ogólnie im dłużej używam, tym łatwiej i bardziej odruchowo.
Na początku jak się zestresowałam (np. wiedząc, że powinnam już wyjść na autobus, to nie mogłam w ogóle założyć i musiałam na chwilę tak sobie posiedzieć na kibelku i zrelaksować się. :D

mamka_klamka - 2011-03-22, 19:37

A czy jest duża różnica między pojemnością lunette I i II ?
Nie wiem, czy kupować kolejny kubeczek, czy to nic nie zmieni. Bo o ile do samei idei jestem bardzo przekonana to narazie doświadczenia średnie. Najpierw kupiłam melunę M i była porażka, bo mi przeciekała strasznie. Pomyślałam, że jest za szeroka i się nie rozkłada dobrze ( bo nie rodziłam sn i wąska jestem ;) ). Kupiłam węższy ale pojemniejszy lunette I i niby jest lepiej, bo w mniej obfite dni mam trzyma kilka godzin, ale najobfitszy dzień nadal jest masakrą. Półtorej godziny i kubeczek pełny, podpaska też już trochę nieciekawa :(
No i teraz nie wiem, czy jest dla mnie jakiś ratunek? Bo jeśli dwójka mi starczy raptem na pół godziny dłużej to bez sensu.

A jest jeszcze szansa na dopisanie się do testów, bo widzę, że ten temat od dłuższego czasu nie jest poruszany. Skończyły się, czy chętnych nie było?

Alispo - 2011-03-22, 19:51

mamka_klamka-moze poszukaj jakiegos kubka z duza objetoscią,bo chyba to jest problemem.Meluna M to nic dziwnego,ze była za mała,L-ki są wiekszosci S-ek innych firm.
Gdzies wyzej byly linki z porownaniami kubków,moze znajdziesz cos dla siebie,wyglada na to,ze masz po prostu obfite okresy.

Alispo - 2011-03-22, 19:59

hxxp://wkubek.hsms.pl/images/photoalbum/album_1/pojemnosc2.gif]hxxp://wkubek.hsms.pl/images/photoalbum/album_1/pojemnosc2.gif

Tu inne parametry:

hxxp://wkubek.hsms.pl/articles.php?article_id=4]hxxp://wkubek.hsms.pl/articles.php?article_id=4

Po raz kolejny sie ciesze,ze jak kupowalam kubek to nic nie bylo do wyboru,poza 2 rozmiarami i jest ok ;-)

mamka_klamka - 2011-03-22, 20:04

Dzięki Alipso, już oglądałam tę tabelkę, ale w Polsce dostępne są tylko lunette i meluna, a ich duże rozmiary wg. tabelki nie są dużo bardziej pojemne niż I lunette. Dlatego pytam jak to w użyciu wychodzi. W melunie przeciekało mi nawet w mniej obfite dni, dlatego pomyślałam, że jest za szeroka, bo czytałam, że to może być powód przeciekania. Ale ona chyba po prostu jest bardzo mało pojemna. Chyba rzeczywiście będę musiała pomyśleć o tych największych i poszukać kogoś kto mi je kupi, bo nie mam ani ebaya ani paypala i nie wiem czy chcę mieć (kolejną sposobność do wydawania pieniędzy :roll: )
kasienka - 2011-03-22, 21:44

mamka_klamka, ja zwykle pierwszego dnia używam tamponów a potem już kubeczek. i daje radę, przyzwyczaiłam się ;)
maga - 2011-03-23, 09:00

ha, czyli jednak nie ja jedna mam "problem dnia pierwszego". U mnie nie jest to kwestia przepełnienia kubeczka, bo może być pusty a i tak przecieki są :-? Kompletnie tego nie rozumiem... Nie może to być kwestia złego montażu, bo w tym wypadku przeciekałoby mi w ciągu całego okresu (czasem kubek jest naprawdę pełny a trzyma dobrze zawatrość). Dodam, że po montażu jeszcze się porządnie podmywam, więc nie jest to kwestia przecieków w trakcie zakładania :-?
Kat... - 2011-03-23, 17:27

maga, bo jak dostajesz okres to orientujesz się po tym jak już wypłynie. Zakładasz kubeczek, podmywasz się i on oczywiście spełnia idealnie swoją funkcję bo okala szyjkę macicy, wszystko ląduje w kubeczku ale przecież krew skoro wypływała to już jest w całej pochwie prawda? No musi jakoś się wydostać. To nie przeciek a to, co jest między kubeczkiem a ciałem, ta reszta. Mi wkładka wystarcza.
ina - 2011-05-15, 11:37

Od dłuższego czasu przymierzałam się do zakupu kubka. Zdecydowałam się na The Diva Cup, gdyż miał bardzo dobre opinie na forach zagranicznych.

O taki:
hxxp://www.iherb.com/Diva-International-The-Diva-Cup-Menstrual-Cup-Model-1-Under-30-Years-Single-Cup/11954?at=0

DagaM - 2011-05-15, 16:02

A mi urwała się pętelka w moon cup'ie, ale to chyba nie dyskwalifikuje go? Owszem trochę trudniej jest go wyjmować, ale daję radę :-? No i zastanawiam się też nad kwestią przeciekania, bo jednak bez wkładki nie daję rady, zawsze się zdarzy jakiś minimalny wyciek. Czy tak samo macie z kubeczkami innych firm?
Alispo - 2011-05-15, 16:21

Mam kubek Mooncup,nie przecieka.ale to raczej nie kwestia firmy,pewnie dobrania kubka albo odpowiedniego uzytkowania itp.
Ja mam z patyczkiem,i tak go ucielam w wiekszosci,nie korzystam i tak,w ogole ciezko mi sobie wyobrazic zastosowanie tych kulek/petelek itp,zawsze wyjmuję łapiac za podstawę po prostu.

Kat... - 2011-05-17, 00:19

Ja mam z kulką a i też wyjmuję łapiąc za podstawę.
Ja już kiedyś pisałam, że średnio wierzę w przecieki. Jak się wyjmuję kubeczek do opróżnienia i później instaluje to przecież część krwi zostaje między kubeczkiem a ściankami i ona sobie spływa. To są te przecieki. Przynajmniej u mnie. Jestem bardzo zadowolona. Mam mooncapa m.

mamka_klamka - 2011-05-26, 20:03

Znalazłam powód moich przecieków: silne tyłozgięcie macicy. Na początku wkładając kubeczek próbowałam go przesunąć dziurą ku górze. Teraz wkładam całkiem poziomo, a nawet lekko końcem do góry i jest OK. Może ta wskazówka komuś pomoże :)
ina - 2011-06-10, 13:09

Dziś doszła moja Diva - już nie mogę doczekać się testowania :-)
Wiola hajda - 2011-09-01, 14:42

w oczekiwaniu na kubek postanowiłam sama uszyć sobie podpaski
ta powstała z bambusowej chusty Nati i bambusowych ściereczek firmy Ravi, uszyłam ją wczoraj w nocy, jak skompletuję narzędzia to nabiję napy, oczywiście też czerwone :) Zamierzam też doszyć dodatkowe wkłady, bo to jest wielgaśna podpaska przeznaczona na noc i na mocne krwawienia.

Alispo - 2011-09-01, 18:41

ładna;)aczkolwiek ja juz pałam dozgonną miłością do kubka.
maga - 2011-09-01, 19:34

Ja takoż :-)
Po ok. 17 cyklach urwała mi się kulka w MeLunie, ale nie przeszkadza to w niczym, wręcz chyba jest lepiej.

Alispo - 2011-09-01, 19:48

chyba wiekszosc osob malo korzysta z tych"chwytów".
rosa - 2011-09-01, 21:32

Wiola hajda, rewelacja!

ja po 2 cyklach z kubkiem - uwielbiam! dla mnie to jak objawienie :mrgreen:

Wiola hajda - 2011-09-02, 08:18

Ja się też nastawiam na kubeczek, ale pamiętam, że dawniej, jak korzystałam z tamponów to też nie cały czas, więc myślę, że podpaski przydadzą się jako uzupełnienie :) Zimą to ja wręcz lubiłam podpaski, miło grzały ..... do czasu oczywiście
maharetefka - 2011-09-02, 09:11

teraz ja sie szykuje do zakupu kubeczka. juz ponad dwa lata mi sie marzy, ale kasy nie bylo. ale chyba na przyszly miesiac uda mi sie wygospodarowac to i owo :mryellow: .
sylv - 2011-09-02, 16:03

Dziewczyny, ja od 3 m-cy użytkuję Melunę rozm. M i jestem zachwycona :)

Zamówiłam tutaj:
hxxp://meluna.eu/

Nawet z przesyłką taniej niż w Pl, a w dodatku dostałam... dwie sztuki :-) Jedna jest bezbarwna i ma info, że jest w pełni funkcjonalna, ale ma jakieś mini wady - np. kształt, rozmiar. Zupełnie to nie przeszkadza, więc fajnie mieć 2 za cenę 1... nawet indtrukcja była po polsku.

Tylko jedno mnie trochę martwi: nosi się to praktycznie non-stop przez kilka dni. Myślicie, że to naprawdę nie wpływa źle na organizm? Chodzi mi o to, że ona tak ściśle przylega do wnętrza ciała, a to jednak kawałek gumy :-/

Wiola hajda - 2012-03-30, 19:40

dorobiłam się w końcu kubeczka, więc odświeżam temat
dołączam do grona użytkowniczek meluny, dopiero się z nią oswajam, ale już jestem bardzo zadowolona, trochę mnie usadził post o tym, że się kulka urwała po 17 cyklach, bo ja jednak na razie nie wyobrażam sobie kubka bez kulki, ale jestem dobrej myśli
w każdym razie dogadałam się z kubeczkiem niemalże od razu, chociaż muszę przyznać, że rozumiem babeczki, które panikują przy wyciąganiu :)
też mam opory, żeby używać wyłącznie kubka (a wcześniej tamponów), dla mnie dobrym rozwiązaniem jest wymiennie kubek i podpaski wielo
co do podpasek samoróbek to jedną uszyłam zbyt grubą - nie polecam kilku warstw frotte zszytych ze sobą na stałe, o wiele lepsze są podpaski z kieszonką, do której w razie potrzeby można dołożyć wkład. moja mega grubaśna przewidziana była wyłacznie na noc, więc nie tyle rozmiar jest problemem, co długość schnięcia
poza tym bambus sprawuje się rewelacyjnie ale kusi mnie, żeby doszyć sobie kilka sztuk cienkich podpasek z pulem. i takoż uczynię jak tylko się ogarnę, a Was namawiam oczywiście do eksperymentowania w ramach radosnej twórczości własnej. howk :)

Alispo - 2012-03-30, 22:15

Jako,ze Mooncupa zjadl mi pies ;-) mam teraz kubek Yukki,i stwierdzam,ze jest fajniejszy,bardziej giętki i nie ma takiego wielkiego rantu,łatwiej się czyści i wygodniej zakłada.Jakby kto chcial to mam do sprzedania też tej firmy,ale wiekszy rozmiar,wiec mi sie nie przyda,raczej dla jakiejs dzieciatej.
oszum - 2012-03-31, 13:11

A gdzie można kupić ten Yukki? Moją meluną też ostatnio zaopiekowal się pies :mrgreen: i rozglądam się za czymś nowym. Meluny drugi raz bym raczej nie kupiła.
maga - 2012-03-31, 14:21

Wiola hajda napisał/a:
rochę mnie usadził post o tym, że się kulka urwała po 17 cyklach,

Do tego czasu powinnaś zdążyć opanować wyjmowanie bezkulkowe ;-)
oszum napisał/a:
Meluny drugi raz bym raczej nie kupiła.

Why? Testowałaś inne?
Ja nie mam porównania, więc mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona :-)
Alis, mogłabyś wrzucić linka do Yukki?

kasienka - 2012-03-31, 14:51

Alis ile byś chciała za ten większy?
Alispo - 2012-03-31, 14:59

hxxp://www.yuuki.cz/en/presentation/]hxxp://www.yuuki.cz/en/presentation/
Przekręciłam nazwę,2"u",nie 2 "k" :D
Bywają na e-bayu.
Ciekawa jestem trwalosci,Mooncupa mialam od lat,tak na oko był taki grubszy i mocniejszy,nie wygladał już na nówkę,ale w sumie nie mialam powodów,zeby z niego rezygnowac,ale pies przyspieszyl moją decyzję ]:->
kasienka- pomyślę,dam Ci znac.

kasienka - 2012-03-31, 15:12

Alispo, a długość mierzona razem z "patyczkiem" czy sam kubek? Chociaż prawda jest taka, że ja mam swó kubek i właściwie nie potrzebuję nowego. Aczkolwiek w pierwszych 2 dniach zdażają mi się przecieki :/
Alispo - 2012-03-31, 15:23

Z patyczkiem.
A wlasnie,tu tez mnie zdziwilo to,ze nie musialam ucinac patyczka wcale w mojej S-ce,w Mooncupie ucielam spory kawałek dla wygody.I tu i tu nie ma to dla mnie wprawdzie znaczenia,bo nie korzystam i tak z patyczka,ale w tym pierwszym mi przeszkadzal..Ale to wiadomo,kwestia kobitki ;-)

oszum - 2012-03-31, 15:41

maga napisał/a:
Why? Testowałaś inne?
Ja nie mam porównania, więc mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona :-)

Właśnie nie testowałam innych i chciałabym teraz mieć jakieś porównanie. Miałam melunę z pętelką, która urwała się zaraz na początku ;) ale radziłam sobie bez. Niestety przez pierwsze dwa dni zawsze zdarzały się przecieki, więc jestem ciekawa jak będzie z innym.

bronka - 2012-03-31, 17:16

Alispo, trochę zależy od ceny, ale jak by co to jestem kubeczkiem zainteresowana :-)
Alispo - 2012-03-31, 18:44

girls,65 z przesyłką.Jakbyście chciały to mogę jeszcze sprzedać do niego trochę tabletek steryl.Miltona i/lub żel antybakter.do rąk Lady Sanitizer(by Ladycup),dogadajcie sie kto chce,a jakby co to kasienka pierwsza była;)Reszta na pw,nie śmiećmy tu może;)
kasienka - 2012-04-01, 11:03

Ja jednak dzięki, komuś bardziej się przyda, ja w sumie mam ten swój. Nie wiem czy model/rozmiar by pomógł na przeciekanie.
Wiola hajda - 2012-04-01, 11:26

[quote="maga"]
Wiola hajda napisał/a:
rochę mnie usadził post o tym, że się kulka urwała po 17 cyklach,

Do tego czasu powinnaś zdążyć opanować wyjmowanie bezkulkowe ;-)
[quote="oszum"]

dzięki za słowa otuchy :)

bronka - 2012-04-01, 12:06

Alispo, to ja poproszę
bronka - 2012-05-12, 11:01

Dziś się przymierzyłam z tym yuuki i porażka. Już na oko mi wyglądał przerażająco duży :-/
Albo źle ( za płytko) umieściłam, albo jest za duży, albo jestem zbyt wrażliwa :-/

Alispo - 2012-05-12, 14:25

Czasem trzeba poprobowac na poczatku,moze patyczek przeszkadza?albo sprobuj inaczej zakladac,sa 2 sposoby skladania.Albo jak masz jakis żel to poprobuj z nim najpierw.
śliwka - 2012-05-12, 23:05

Strasznie dużo napisałyście w tym wątku i nie mam za bardzo czasu, że przebrnąć przez cały dlatego chciałam się zapytać jak można sobie radzić jak nie ma możliwości opróżnienia kubeczka, np. w pracy, w biurach, w których zlewy są poza kibelkami, w części publicznej.
Druga kwestia to sam kubeczek. Jest silikonowy, więc nie jest biodegradowalny. Wiadomo, starcza na długo ale jednak. Polipropylen z podpasek już się szybciej rozłoży niż silikon. Nie wiem na co się zdecydować, wielorazowe podpaski czy kubeczek, dlatego pytam co o tym myślicie. Jakoś wcześniej, głupia, nie myślałam o tym :oops:

Kat... - 2012-05-13, 11:35

Iw, ja myślę, że nawet jeśli nie jest biodegradowalny i rozłoży się wolniej, to jest bardziej eko choćby ze względu na produkcję i transport.
Z Ja sobie radziłam w pracy tak, że myłam ręce w części wspólnej, szłam do kabiny, wyjmowałam kubeczek, opróżniałam i przepłukiwałam wodą z butelki, po czym aplikowałam, wycierałam ręce papierem i myłam znów w umywalce. Gdzieś jeszcze czytałam o chusteczkach nawilżanych ale ja bym się bała, mam skłonności do infekcji i nie chciałabym chemii dodatkowej sobie wprowadzać. U mnie w ogóle z kubeczkiem zaczęła się era bezinfekcyjna więc widocznie takie użytkowanie nie robi krzywdy.

Alispo - 2012-05-13, 13:45

kubek starcza na lata.żadna podpaska wielo tyle nie przetrwa i w ogole jak by nie patrzec jest najbardziej eko.w pracy to albo butelka z woda albo po prostu oczyscic porzadnie papierem.jakies chusteczki nawilżane mogłyby byc np.eko czy intymne stricte.
jazgottt - 2012-05-13, 15:28

Mam, chyba od ponad roku, podpaski z bawełny organicznej i są fajne - wygodniejsze niż standardowe ze sklepu, nieprzyjemny zapach później się pojawia niż np. w alwaysach, czasem nie zdąży się pojawić przed wymianą. Czasem używam też tamponów i zwykłych podpasek, szczególnie na wyjazdach, gdzie nie miałabym jak uprać tych wielorazowych. Natracare kupiłam kilka razy w sklepie ze zdrową żywnością, ale jak dla mnie są jakieś zbyt sztywne. Wkładki higieniczne są jeszcze ok, małe, cienkie, elastyczne, ale już podpaski trochę mi nie pasują. Mimo to kupowałabym je, ale cena mnie odstrasza póki co. Wkładki higieniczne kupuję takie Belli - wyglądają na zrobione z grubsza z naturalnego surowca, takie są "starszego typu".

Podpaski do prania strasznie polubiłam, wygodnie mi w nich, dodaję je do zwykłego białego prania. Jak wymieniam je np. w pracy, to składam je w kopertkę, zapinam zatrzaski i z zewnątrz są czyste, chowam je do takiej jakby kosmetyczki i potem do torebki lub plecaka. Przed praniem namaczam je w zimnej wodzie z solą, potem je wyciskam, i piorę normalnie z innymi ubraniami, ładnie się dopierają. Oczywiście nie są całkiem białe jak przy kupieniu, ale raczej dałoby się je odplamić, tylko mi na tym nie zależy. Jedyny minus to to, że one lubią się przesuwać tak, że większa część podpaski jest od strony pupy, a mniej zostaje z przodu. Krew trafia tam, gdzie powinna, nic nie przecieka, jednak wolałabym mieć możliwość przytwierdzenia podpaski dokładnie tam, gdzie uważam za słuszne, lubię jak trochę też wystaje z przodu. Czasem zakładam bawełniane body dodatkowo oprócz majtek właśnie po to, aby zmusić podpaski do pozostania dokładnie tam, gdzie je założyłam, w zimie dzięki temu jest mi cieplutko, teraz rzadko tak robię.

Mam nadzieję, że nikogo nie przeraził mój drobiazgowy opis;) mało się tu wypowiadało w tym wątku użytkowniczek podpasek do prania, dlatego chciałam jak najbardziej szczegółowo przedstawić ich wady i zalety, gdyby ktoś chciał kupić:)

Kubeczki menstruacyjne to coś, co może kiedyś wypróbuję. Póki co łatwiej mi włożyć podpaskę w gacie i zapomnieć o temacie. Może jednak z czasem pokuszę się o wtykanie kubeczka, wasze recenzje tego produktu są raczej zachęcające:)

AneczkaK - 2012-05-14, 16:46

Mnie przed użyciem kubeczka powstrzymuje głównie jego cena. Jest przerażająca.
Zwłaszcza że nie wiem czy będę się z nim dobrze czuć (jestem malutka - i malutki jest każdy element mojego ciała :P )

bronka - 2012-05-14, 17:06

Iw napisał/a:
Jest silikonowy, więc nie jest biodegradowalny. Wiadomo, starcza na długo ale jednak

Hmmmm łazienki też nie uszczelniałaś silikonem?
Ja chyba więcej silikonu zużyłam przy remoncie łazienki niż przeznaczono na ten kubeczek.
Dla mnie z ekologicznego punktu widzenia jest nieporównywanie mało inwazyjny dla środowiska.

oszum - 2012-05-14, 17:08

AneczkaK napisał/a:
Mnie przed użyciem kubeczka powstrzymuje głównie jego cena. Jest przerażająca.

Tani nie jest ale przecież się zwróci ;) .

śliwka - 2012-05-14, 18:34

Dziękuję za odpowiedzi.
bronka napisał/a:
Hmmmm łazienki też nie uszczelniałaś silikonem?

No jasne, że tak, ale mówienie, że ten silikonowy kubek jest eko to też nieprawda. Fakt, że wyrzuci się go dopiero po 5 latach i w porównaniu z ilością zużytych w tym czasie zwykłych podpasek lepiej wypada pod tym względem. Zastanawiam się też nad podpaskami z naturalnych materiałów. Mycie tego kubka w miejscach publicznych trochę mnie odstrasza. Boję się, że nie będę w stanie go dobrze umyć bez bieżącej wody i chyba właśnie 2 kubki to byłoby dobre rozwiązanie. 2x więcej zło-silikonu ;-) :mryellow:

Alispo - 2012-05-14, 22:32

No to noc nie jest eko.pranie podpasek wielo z pewnoscia bardziej eko nie bedzie.poza tym kubek starczy na wiecej niz 5 lat spokojnie no chyba ze jak to sie widac zdarza pies ci zje;)
Kat... - 2012-05-14, 23:15

AneczkaK, ja mam hxxp://ekomaluch.pl/kubeczek-menstruacyjny,p1830,l1.html]taki. Ani cena alni wielkość nie są moim zdaniem zaporowe. Meluna ma jakby zaniżony rozmiar w stosunku do reszty producentów. Czyli M Meluny jest Ską innych firm. Sprawdź sobie na YouTubie, tam są flmiki z porównaniem rozmiarów.
A cena to jak za kilka ekopodpasek.

AneczkaK - 2012-05-14, 23:35

fajnie że nie masz problemów z wyrzuceniem 65 zł + przesyłka ;)
I płacić 65 zł za kawałek plastiku który oni kupują za 5zł za kilogram? Jakoś boli mnie uczestnictwo w takim żerowaniu na modnym EKO
Podpaski są zakupem w ratach (nie używam żadnych eko-podpasek). To tak jak z pieluchami jednorazowymi i wielorazowymi. Chociażby nie wiem jak się szczypała nie wycisnęłabym 2 tyś jednorazowo na pieluszki ;) - 50 zł miesięcznie już tak.

kasienka - 2012-05-15, 00:10

Nie wiem, ile Ty wydajesz na podpaski/tampony ale mi wychodziło kilkanaście zł miesięcznie. Kubek zwraca się po 4-5 miesiącach. I nie wydaje mi się, żeby to było żerowanie na eko. Żerują producenci kosmetyków - jeden eko składnik reszta szitu...koniec końców jeden kubek a góra podpasek (produkcja, opakowania, rozkład) - wolę kubek.
Kat... - 2012-05-15, 02:44

Cytat:
fajnie że nie masz problemów z wyrzuceniem 65 zł + przesyłka ;)
jeśli traktowałabym to jako wyrzucanie to miałabym problem. Ja to potraktowałam jako inwestycje. Jeśli by się nie sprawdził to byłby nietrafionym zakupem i bym żałowała. Podobnie jak minimalnie za małych butów kupionych przez internet.
Podałam porównanie z ekopodpaskami jako jakąś alternatywą dla kubeczka. W końcu taki wątek.
Z pieluchami to też nie jest tak, że musisz wydać jeden raz jakąś astronomiczną sumę a potem masz spokój na 2-3 lata. Jest dużo opcji- są pieluchy po 100 za sztukę AIO i np 2 otulacze po 40 za sztukę a do tego 40 sztuk tetry np. Ja szyłam sobie z Ikeowych ręczników pieluchy i otulacze z ichniego, najtańszego kocyka polarowego. Więc wielorazowe nie musi być od razu zarezerwowane dla osób lekką ręką wywalających astronomiczne sumy. Plus przesyłka ;-)
Zależy też od motywacji. Ja gdybym teraz straciła swój kubeczek kupiłabym następny nawet i za dwa razy więcej. To jest dla mnie najwygodniejsza opcja, najbardziej higieniczna i najlepsza dla mojego organizmu- jak pisałam pozbyłam się nawracających infekcji.

śliwka - 2012-05-15, 08:12

Kat..., przekonałaś mnie :) Kupię kubeczek.
AneczkaK - 2012-05-15, 09:08

Nie uważam ekologi jako marnowania kasy ale nietrafione zakupy już tak. Wszystkie wydatki mamy rozplanowane. Żeby kupić coś takiego musiałabym zrezygnować z czegoś co będzie mi potrzebne.
Gdyby taki kubeczek kosztował tyle ile naprawdę kosztowała jego produkcja czyli góra kilkanaście złotych to pewnie bym już dawno kupiła.
Trzeba też zrozumieć innych - nie każdy zarabia tyle co wy. Fakt - samochody na prąd się zwracają i są bardziej eko. Więc czemu ich też nie kupicie? Dlaczego tak mało osób instaluje pompy cieplne, systemy odzyskiwania wody? Pojęcie "drogie" jest bardzo względne i zależy od zasobności portfela i wydatków danej rodziny. Ja uważam że cena jest zdecydowanie za duża jak na mały kawałek plastiku.
Tampony u mnie powodują bardzo duży dyskomfort, ciągle je czuje - więc stąd moje podejrzenie że z tym czymś - zwłaszcza że jest jeszcze większe - będzie mi bardziej niewygodnie.

alcia - 2012-05-15, 09:29

AneczkaK napisał/a:
Gdyby taki kubeczek kosztował tyle ile naprawdę kosztowała jego produkcja czyli góra kilkanaście złotych to pewnie bym już dawno kupiła.

Też myślałam w ten sposób i przeliczałam na takiej zasadzie, do póki sama nie zajęłam się "produkcją".
Np. - kupując w kawiarni herbatę za 3zł myślisz sobie - masakra, jedna torebka wychodzi im z 20gr, wrzątek jest za darmo, co za zdzierstwo.
Nie uwzględniasz:
- kosztu najmu lokalu
- wypłat dla pracowników
- kosztów zatrudnienia pracowników (czyli drugie tyle co wypłaty)
- ZUSów
- podatków
- prądu
- detergenty
- naczynia
- kosztu urządzeń i ich konserwacji
- sanepid i pozwolenia
- koncesje
- certyfikaty itp
- koszta transportpowe itp.
- i każdy robi to po to, by choć trochę zarobić, więc kasa dla właściciela
- pewnie przegapiłam jeszcze z kilkanaście innych, ale już mniejsza o to

I tak w każdej branży, tylko poszczególne pozycje się czasem zmieniają. Także nie, kubeczek nie kosztuje ich 5zł za kilogram.
I druga sprawa- w tym kraju ciężko przedsiębiorcom bawić się w "zdzierstwo", bo nikt tu nie da więcej, jak da się zapłacić mniej. Tylko że samo państwo jak najbardziej bawi się w "zdzierstwo", więc ciężko jest prowadząc legalną działalność, sprzedawać cokolwiek tanio.

Kat... - 2012-05-15, 09:36

Iw napisał/a:
Kat..., przekonałaś mnie :) Kupię kubeczek.
o ooooł, teraz jak się nie sprawdzi to będzie na mnie :-)

AneczkaK, rozumiem obawy, nietrafione zakupy to nic przyjemnego. Ja zaryzykowałam i trafiłam ale wiem, że są i takie forumowiczki, którym kubeczek nie przypadł do gustu. No niestety nie ma opcji przymierzenia, chociaż był jakiś wątek gdzie można było przetestować z tego co pamiętam.
No akurat ja finansowo raczej leżę, teraz to już w ogóle. Tym bardziej czasem wydaje mi się sensowne wydaje raz większej kwoty, niż co jakiś małych, które w przeliczeniu wychodzą tak naprawdę drożej. Ale to tylko mój punkt widzenia.

AneczkaK napisał/a:
Tampony u mnie powodują bardzo duży dyskomfort, ciągle je czuje - więc stąd moje podejrzenie że z tym czymś - zwłaszcza że jest jeszcze większe - będzie mi bardziej niewygodnie.
a no widzisz, też bym się 10 razy zastanowiła. ja akurat z tym problemów nigdy nie miałam, od podstawówki używałam nawet największych i nigdy nic mi nie przeszkadzało. Pewnie dlatego ta decyzja o zaryzykowaniu była u mnie łatwiejsza.
Alispo - 2012-05-15, 10:09

Nie wiem jak teraz z dostepnoscia,ale istnieja tez takie wkladki Instead,to cos jak kubeczek z tym ze jednorazowe chyba czy prawie jednorazowe.No nieoplacalne itd,ale jakas opcja zapoznania sie z tematem,no niestety kubka nie przymierzysz/nie oddasz dalej chyba ze w obrebie bliskich osob po sterylizacji(znaczy kubka ;-) osob niekoniecznie ;-) )

Jak ktos ma problem z tamponami to w sumie sie nie dziwie obaw...kubek wprawdzie zaklada sie bardziej plytko,za to jest sporo wiekszy.

agus - 2012-05-15, 10:18

AneczkaK, u mnie zakup kubeczka był takim nieudanym zakupem właśnie. Mam dyskomfort, a nawet ból przy noszeniu tamponów, i z kubeczkiem było niestety nawet gorzej. Może to kwestia nieumiejętnego zakładania - nie wiem, nie mogłam się przełamać, żeby próbować ciągle od nowa...
Może opcją dla Ciebie byłoby najpierw przymierzenie kubeczka, zanim zdecydujesz się kupić.

I jeszcze mały OT na temat kosztów produkcji: pewnie, że każda firma istnieje dla zysku, do tego te kubeczki są sprowadzane z zagranicy, więc cena jest przekładana na złotówki, co relatywnie wychodzi drożej (za swój kubek np. zapłaciłam 22 funty, podczas gdy paczka podpasek to 2 funty).
Domyślam się też, że ten silikon musi być medycznej jakości, gdyż ma kontakt z ciałem. Nie wiem, co to za silikon i ile może kosztować, ale np. ten używany u nas do produkcji soczewek kosztuje 4 tysiące funtów za litr (mam nadzieję, że nie zdradzam żadnych sekretów ;) ). Do tego dochodzą inne koszty przecież.

bronka - 2012-05-15, 11:54

alcia napisał/a:
AneczkaK napisał/a:
Gdyby taki kubeczek kosztował tyle ile naprawdę kosztowała jego produkcja czyli góra kilkanaście złotych to pewnie bym już dawno kupiła.

Też myślałam w ten sposób i przeliczałam na takiej zasadzie, do póki sama nie zajęłam się "produkcją".
Np. - kupując w kawiarni herbatę za 3zł myślisz sobie - masakra, jedna torebka wychodzi im z 20gr, wrzątek jest za darmo, co za zdzierstwo.
Nie uwzględniasz:
- kosztu najmu lokalu
- wypłat dla pracowników
- kosztów zatrudnienia pracowników (czyli drugie tyle co wypłaty)
- ZUSów
- podatków
- prądu
- detergenty
- naczynia
- kosztu urządzeń i ich konserwacji
- sanepid i pozwolenia
- koncesje
- certyfikaty itp
- koszta transportpowe itp.
- i każdy robi to po to, by choć trochę zarobić, więc kasa dla właściciela
- pewnie przegapiłam jeszcze z kilkanaście innych, ale już mniejsza o to

dokładnie to samo chciałam napisać.
Swojej pracy AneczkaK, też tak nie szanujesz? Czy tylko cudzej?

Iw napisał/a:
No jasne, że tak, ale mówienie, że ten silikonowy kubek jest eko to też nieprawda

No pewnie. Idąc tym tropem - rower nie jest ekologicznym środkiem transportu bo ma plastikowe rączki :roll:
Nie wpadajmy w paranoje jakieś.

Dla mnie coś co ogranicza do minimum wpływ na ( nie tylko ) nasze środowisko to coś co warto propagować.

śliwka - 2012-05-15, 12:26

bronka napisał/a:
Nie wpadajmy w paranoje jakieś
u mnie do paranoi na punkcie ekologii bardzo daleko ;) Chodzi mi tylko o samo nazewnictwo. Tak sobie tylko rozmyślam, że jak się coś eko nazywa to po całości powinno być. To chyba trochę tak jak z tym semiwegetarianizmem np. Jakby się mówiło, że bardzo ogranicza zły wpływ na środowisko to ok. Nie bierzcie za bardzo do siebie tego, co piszę, ja się tylko tak zastanawiam, mam trochę taką zagwozdkę.
bronka - 2012-05-15, 13:56

Iw napisał/a:
u mnie do paranoi na punkcie ekologii bardzo daleko ;)

a. Czyli tylko tak teoretyzujesz i innych zbijasz z tropu? Szkoda :-/
Moim zdaniem trzeba robić tyle, na ile ma się siłę i świadomość.
Pieprzenie typu marchewkę też boli to nie mój styl pojmowania świata :-/

śliwka - 2012-05-15, 14:07

bronka napisał/a:
Czyli tylko tak teoretyzujesz i innych zbijasz z tropu
nie teoretyzuję tylko tez staram się jak mam możliwość dbać o środowisko, ale wiem, że nie mam na pewno za dużo wiedzy o tym jak niektórzy, bardziej w to wnikający, np. o tych kubkach dopiero niedawno się dowiedziałam, czyli jakbym miała paranoję to już dawno bym pomyślała o tym, że zwykłe podpaski szkodzą środowisku i zamieniłabym na coś eko. Teraz jak mam świadomość, to chcę zrobić coś w tym kierunku i nie będę już używać zwykłych podpasek. Jedynie zastanawiam się luźno nad nazewnictwem samym. Np. jestem przeciwna nazywaniu jajek ekologicznymi. I tu jestem pewna. A nad kubkami tylko się zastanawiam. Kupię go, bo mniej szkody zrobi niż podpaski ale nazywać go eko chyba nie będę, chyba, że ktoś mnie oświeci, że eko to wcale nie znaczy to, co ja myślę. Nie piszę, że ja mam rację, tylko liczę na ciekawą dyskusję.
Trochę niemiło mi się zrobiło, że moje słowa nazwałaś "pieprzeniem".

bronka - 2012-05-15, 14:19

Iw napisał/a:
Trochę niemiło mi się zrobiło, że moje słowa nazwałaś "pieprzeniem".

nie nazwałam Twoich słów pieprzeniem.
Tzn. na początku tak, ale skasowałam. Napisałam:
Cytat:
Pieprzenie typu marchewkę też boli to nie mój styl pojmowania świata :-/

śliwka - 2012-05-15, 14:37

To nie jest ten typ pieprzenia (skoro tak się uparłaś). W definicji wegetarianina nic nie ma o tym, że nie je marchewek.
bronka - 2012-05-15, 14:41

Iw, nie miejsce na taką dyskusję.
śliwka - 2012-05-15, 14:57

bronka, rzeczywiście, przepraszam za OT.
bronka - 2012-05-15, 15:04

Ja również przepraszam za OT zamęt .
AneczkaK - 2012-05-15, 15:06

bronka - a Ty lubisz negatywnie oceniać ludzi dla zasady czy tylko jak masz zły dzień?

Ja rozumiem to wszystko. Zapewniam Cię że znam mechanizmy rynku. Wiem że taki kawałek plastiku to nie tylko sam materiał. To wykonanie projektu, odlew formy, transport, przechowywanie - i wszędzie pojawia się kwestia opłaty dla pracowników.

W tej myśli kupowałam książki za 40 zł bo wiem ile kosztują maszyna drukarska (z wykształcenia jestem poligrafem) ale gdy dowiedziałam się że tak naprawdę 30-40% ceny to koszty opłacenia możliwości wystawienia książki w empiku i pokrycia strat jakie ta zdradziecka korporacja im przynosi to dość mocno podskoczyło mi ciśnienie i dwa razy się zastanawiam czy mam ochotę finansować jakiegoś "grubasa na stołku"

A co do cen ekologii. Mój teść pracuje przy jakiś tam elementach budowlanych z certyfikatem eko. Cena tego elementu jest ok 3-4 razy droższa niż nie-eko. Ale wiadomo. Płaci się za uczciwość. Materiały sprowadzane z chin, różnica między nimi a zwykłymi jest naprawdę znikoma - jakaś różnica w sposobie podgrzewania. Nie interesowałam się za bardzo a on woli klnąc na to że właśnie rozcięło mu policzek i ucho bo szef nie chce sfinansować okularów ochronnych. Teść pracuje praktycznie jak niewolnik - łamanych jest większość praw pracownika. Nikt tego nie zgłasza bo pracodawca zatrudnia większości przypadków alkoholików (teść nie jest alkoholikiem jednak jest już w takim wieku że żadna firma nie chce go zatrudnić - wiwat ustawa o pracy do 67 roku życia!) którzy nic nie zgłaszają bo i oni oberwą na kontroli. Prezes ostatnio kupił sobie nowy, ogromny samochód terenowy, przyjechał i powiedział że nie ma premii na wielkanoc. Może i któreś z was budowało/remontowało dom używając tych części, płaciliście więcej - bo eko i krytykowaliście kogoś kto stwierdził że cena z księżyca a tak naprawdę finansowaliście samochód szefa i wspomagaliście niewolnictwo w Polsce.

Inny przykład - dalej budowlany bo akurat od kilku lat "planuję" (niestety tylko na papierze :( ) domek. Dlaczego za granicą budowa domu pasywnego podrażają koszt budowy domu o 20% a w Polsce to lekką ręką 70%? Dlaczego taka pompa ciepła za granicą jest zdecydowanie tańsza niż pompy produkowane w polskich firmach? (i tutaj nie mają nic do rzeczy nasze portfele - tam dajmy na to kosztuje w przeliczeniu na złotówki 40 tyś a u nas 70). I tam i tu ceny produkcji są takie same, a tam może więcej bo pracownicy więcej muszą dostać - ale tam jakoś da się nie płacić tyle.

Dlatego nie wierzę żeby to wszystko kosztowało tyle ile kosztuje - bo podobne kawałki plastiku widziałam i za 20 zł (też do kontaktu ze skórą). Tylko nie do kupienia w "eko-sklepie" i reklamowane jako super produkt dla eko-ludzi. A kto da wam 100% pewność że materiał nie jest z chin, że formy nie były produkowane w chinach? (Bo nawet jak napiszą że wyprodukowane "we Francji" to i tak części składowe na 90% pochodzą z niewolniczej pracy Azjatów)

Całym sercem popieram akcje "Kupuj Odpowiedzialnie" ale to że zapłacę za ubranie 60 zł a nie 20 nie sprawi że biedne azjatyckie dzieci dostaną więcej - sprawi że więcej dostanie prezes. Nie chodzi o szanowanie cudzej pracy ale nie robienie z siebie dojnej krowy - świadome kupowanie to nie jest płacenie każdej kwoty jaką ktoś podyktuje bo wiem że to co kupuję to nie tylko koszt materiałów.
Tak naprawdę mimo tego co napisałaś nawet wrzątek nie jest za darmo (koszt urządzenia do gotowania, wody i energii) ale jeśli ktoś za szklankę herbaty za te przykładowe 20gr każe mi zapłacić 20 to się zastanowię kilka razy - bo mimo tej całej wyliczanki nie jestem jego jedynym klientem, ta herbata nie stanowi jego jedynego źródła przychodu - sumując wszystkie jego zarobki jednego dnia można łatwo policzyć że wystarczyłoby za nią policzyć 5 zł a i tak mógłby wyjść na swoim.

bronka - 2012-05-15, 15:12

AneczkaK, nie do końca rozumiem Twoje wywody. A jeśli piszesz do mnie to będę wdzięczna za staranniejsze kopiowanie nicka.
AneczkaK - 2012-05-15, 15:23

Napisałaś:
bronka napisał/a:

Swojej pracy AneczkaK, też tak nie szanujesz? Czy tylko cudzej?


Na początku myślałam że to alcia napisała ale w ostatniej chwili zorientowałam się że to nie ona więc stąd ten błąd przy przepisywaniu. Już poprawiony.

Ogólnie mówiąc w skrócie. To że ślepo nie wyciągam kasy na stół takiej jakiej ktoś podyktuje nie znaczy że niczego nie szanuję.
W całej mojej wypowiedzi dałam kilka przykładów na to że "naiwność" konsumencka to nie to samo co "szacunek do czyjejś pracy".

bronka - 2012-05-15, 15:27

AneczkaK, a dla mnie przeliczanie wyrobu jako wartość surowca, z którego zostało wykonane to brak szacunku dla czyjejś pracy ( zarówno umysłowej jak i fizycznej). Pomijając koszty oczywiste, o których napisała alcia.
Dlatego spytałam,
Cytat:
Swojej pracy AneczkaK, też tak nie szanujesz? Czy tylko cudzej?


Nie mniej jest to wątek o środkach stosowanych przy miesiączce, a nie o materiałach budowlanych i wyzysku pracowników, więc ja nie kontynuuję takiego OT.

AneczkaK - 2012-05-15, 15:49

bronka napisał/a:
AneczkaK, a dla mnie przeliczanie wyrobu jako wartość surowca, z którego zostało wykonane to brak szacunku dla czyjejś pracy ( zarówno umysłowej jak i fizycznej). Pomijając koszty oczywiste, o których napisała alcia.
Dlatego spytałam,


Dlatego rozwinęłam swoją wypowiedź. Fakt że używając słowa materiał użyłam zbyt dużego skrótu.

bronka napisał/a:

Nie mniej jest to wątek o środkach stosowanych przy miesiączce, a nie o materiałach budowlanych i wyzysku pracowników, więc ja nie kontynuuję takiego OT.

[/quote]

Wydaje mi się że dyskusja o cenie takich środków podpada już jak najbardziej pod temat. Jako że alcia użyła do swojej wypowiedzi kosztów podania w kawiarni herbaty do zobrazowania swojej wypowiedzi uznałam że mogę użyć przykładu który jest mi lepiej znany by zobrazować to o co mi chodzi. Dlatego uważam że zdecydowanie nie jest to OT.

alcia - 2012-05-15, 16:25

Iw napisał/a:
Tak sobie tylko rozmyślam, że jak się coś eko nazywa to po całości powinno być.

A da się w ogóle po całości?
Np. szklane opakowania można uznać za eko, kiedy można ich używać wielokrotnie (jak moje sloiki w piwnicy używane odkąd żyję, albo i dłużej). Ale czy są takie ekologiczne, skoro za szyb ko to by się one nie rozłożyły?
A opakowania papierowe? Rozłożą się szybko, ale czy wycinanie lasów jest takie eko?
czy jak przykład z rowerem - doskonały..
Nie umiem znaleźć przykładu na coś "po całości" eko.
Ale jak najbardziej ekologiczne jest zakupienie jednej rzeczy, której można używać wielokrotnie przez lata całe, unicestwiając jednocześnie cały stos niezbyt ekologicznych odpadów, które musielibyśmy w tym czasie stworzyć.

Tak przynajmniej ja to widzę :)

alken87 - 2012-05-15, 18:50

a ja mam takie pytanie co do tych wielorazowych podpasek - jakim cudem się dopierają? to jakiś specjalny materiał? jak ja załatwię gacie to nawet jeśli je zapiorę w zimnej wodzie i wypiorę potem w pralce to już się nie nadają do użytku.
arahja - 2012-05-15, 19:39

AneczkaK napisał/a:
W tej myśli kupowałam książki za 40 zł bo wiem ile kosztują maszyna drukarska (z wykształcenia jestem poligrafem) ale gdy dowiedziałam się że tak naprawdę 30-40% ceny to koszty opłacenia możliwości wystawienia książki w empiku i pokrycia strat jakie ta zdradziecka korporacja im przynosi to dość mocno podskoczyło mi ciśnienie i dwa razy się zastanawiam czy mam ochotę finansować jakiegoś "grubasa na stołku"


Empik a niszowy kubek menstruacyjny to dwie różne sprawy. I można kupować nie w Empiku. No i w ogóle. Ton: "bo dla was wyrzucenie 60 zł to pestka" do mnie nie przemawia, jest agresywny i niepodparty - nie wiesz, jakie są możliwości finansowe forumowiczek i posiadaczek kubeczka. Takie mam wrażenia po przeczytaniu dyskusji.

jazgottt - 2012-05-16, 00:22

alken87 napisał/a:
a ja mam takie pytanie co do tych wielorazowych podpasek - jakim cudem się dopierają? to jakiś specjalny materiał? jak ja załatwię gacie to nawet jeśli je zapiorę w zimnej wodzie i wypiorę potem w pralce to już się nie nadają do użytku.


One nie dopierają się w 100%, ale z grubsza się dopierają. Jako, że są to jakby nie było podpaski i służą do tego, aby je brudzić, to nawet gdyby plamy były mocne to by mi to nie przeszkadzało. Można kupić podpaski w kolorze czerwonym, jeśli plamy to problem. Osobiście wolę białe, właśnie dlatego, że łatwo na nich rozpoznać, na ile są w danym momencie "zalane". Zresztą wolę, aby wszystkie powierzchnie, gdzie się sporo brudzi, były jasne, a najlepiej białe - podłoga w kuchni i łazience, blat kuchenny itp..
Swoją drogą zdarzało mi się lekko zaplamić majtki w czasie okresu i jakoś się całkowicie dopierały, nawet białe, tylko je najpierw podpierałam w zimnej wodzie, potem w nowej zimnej wodzie namaczałam, a potem znów dopierałam "na zimno" i dopiero do pralki. Podpaski wielorazowe po pierwszych 2,3 użyciach całkowicie mi się dopierały, były bez plam, teraz aż tak nie dbam o brak plam, tylko o porządne wypranie.

gosia_w - 2012-05-16, 09:15

używam mydła odplamiającego AlmaWim - spiera bez śladu plamy z krwi (zresztą wiele innych plam również)
żuk - 2012-05-16, 09:48

krew dosłownie znika w oczach polana wodą utlenioną
Lily - 2012-05-16, 11:40

A ja plamy z krwi zawsze prałam zwykłym mydłem i zawsze schodzą. Z bawełny, bo sztucznych majtek nie noszę ;) Woda utleniona też dobra.
jarzynajarzyna - 2012-05-17, 00:28

gosia_w napisał/a:
używam mydła odplamiającego AlmaWim

Cytat:
krew dosłownie znika w oczach polana wodą utlenioną

Lily napisał/a:
A ja plamy z krwi zawsze prałam zwykłym mydłem

no normalnie jak w rzeźni jakiejś :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: wszyscy macie plamy z krwi :-P

a tak na serio - ile takich podpasek trzeba mieć na stanie, żeby starczyło na przeciętnej długości i obfitości okres?

jazgottt - 2012-05-17, 00:40

Cytat:
a tak na serio - ile takich podpasek trzeba mieć na stanie, żeby starczyło na przeciętnej długości i obfitości okres?


To zależy, czy się pierze raz na koniec okresu czy w miarę na bieżąco. Piorę rzadziej niż każdego dnia, ale częściej niż raz na cały okres. Mam ok. 4 podpaski na noc, 3 małe wkładki i chyba ok 8-10 zwykłych podpasek. Spokojnie mi to starcza, w razie czego mam takie zwykłe podpaski i tampony na wypadek gdybym nie nadążała z praniem:)

alken87 - 2012-05-17, 07:40

jarzynajarzyna napisał/a:

no normalnie jak w rzeźni jakiejś :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: wszyscy macie plamy z krwi :-P ?


:mryellow:

trochę zachodu z tym praniem jest...ale na bliżej nieokreśloną przyszłość pomyślę. teraz mieszkam z 3 chłopami i jakoś by mi głupio było obwieszać suszarkę takimi zabawkami :-P

jarzynajarzyna - 2012-05-17, 08:48

z tego, co widzę, to one są po 20 zł mniej więcej - więc sukcesywnie można się zaopatrzyć i nie zbankrutować na tym. oby tylko nie były szyte w chinach :-/

alken87 napisał/a:
teraz mieszkam z 3 chłopami i jakoś by mi głupio było obwieszać suszarkę takimi zabawkami :-P

:mryellow: :mryellow: :mryellow:
by nie wiedzieli nawet, co to :mryellow:

gosia_w - 2012-05-17, 08:54

jarzyna, mamy dzieci, które czasem się kaleczą, a i krew z nosa potrafiła polecieć, więc wiedza o tym, jak sprać krew się przydaje ;-)
alken87 - 2012-05-17, 09:11

jarzynajarzyna napisał/a:
z tego, co widzę, to one są po 20 zł mniej więcej - więc sukcesywnie można się zaopatrzyć i nie zbankrutować na tym. oby tylko nie były szyte w chinach :-/

ja tam czekam aż się jakaś forumowiczka z talentem objawi i bedzie szyła tańsze z recyklingowanych materiałów :mrgreen:

w sumie nie są jakoś masakrycznie drogie, ale na cały pakiet na raz by mnie nie było stać. z tym że to żaden problem kupić sobie np. dwie sztuki w miesiącu i używać wraz z wielorazówkami stopniowo je ograniczając.

no kubek się jednak opłaca najbardziej ale ja mam za duże opory przed wkładaniem sobie do środka jakichś ciał obcych :-|

maga - 2012-05-17, 10:41

Iw napisał/a:
mówienie, że ten silikonowy kubek jest eko to też nieprawda.

Iw, słowo "eko" nie odnosi się wyłącznie do rzeczy biodegradowalnych, ale też do takich, które pozwalają na odciążenie środowiska. Stąd kubek, mimo, że silikonowy, jest jak najbardziej eko. Jeśli wystarczy na ok. 5 lat (lub dłużej) to porównaj sobie go do ogromnej góry podpasek/tamponów, które musiałabyś przez ten czas zużyć. Poza tym pewnie ten kubas można recyklingować?
Odnośnie używania poza domem - w publicznych toaletach wycieram jedynie chusteczką higieniczną. Na festiwalu, w toi-toiu używałam też chusteczek nawilżonych.
AneczkaK napisał/a:
Chociażby nie wiem jak się szczypała nie wycisnęłabym 2 tyś jednorazowo na pieluszki

Nie sądzę, by ktoś na forum był na tyle bogaty, by jednorazowo taką kwotę wydać. Ja za pieluchy zapłaciłam w sumie ok. 700 zł przed porodem (kilka kieszonek, 2 otulacze, sterta tetry i 2 paczki eko pampersów na początek; do tego eko płyn do prania). Kupowałam używanki, gdy Ziom wyrósł z otulaczy - sprzedałam i kupiłam większy rozmiar. Ta kwota wystarczyła mi na cały okres pieluchowania. (No dobra - dodatkowo jeszcze kupowałam rossmanowskie eko pampki na noc, więc kwota nieco wyższa). Jeśli się naprawdę chce używać wielorazówek, ceny nie są aż tak zaporowe. Można sobie stopniowo kasę odłożyć lub używać samej tetry.
AneczkaK napisał/a:
Trzeba też zrozumieć innych - nie każdy zarabia tyle co wy

Troszkę mnie to zdanie zaskakuje. Skąd masz wiedzę nt. zarobków forumowiczek?
Eko rozwiązania w końcowym rozrachunku mogą wyjść zaskakująco tanio. Nie mówię tutaj o panelach słonecznych, ale o oszczędzaniu wody, energii czy pieluchach/kubeczkach menstruacyjnych; które są w zasięgu naszych możliwości finansowych.
AneczkaK napisał/a:
Tampony u mnie powodują bardzo duży dyskomfort, ciągle je czuje - więc stąd moje podejrzenie że z tym czymś - zwłaszcza że jest jeszcze większe - będzie mi bardziej niewygodnie.

Niekoniecznie musi tak być. Kubeczek jest silikonowy, bardzo miękki i elastyczny, i - w przeciwieństwie do tamponu - dopasowuje się do kształtu pochwy. Wierzę, że niektóre kobiety mogą odczuwać dyskomfort związany z kubeczkiem, ale nie porównywałabym go do tamponów. Btw - ja się przeraziłam rozmiarem, gdy pierwszy raz miałam ten kubek w rękach :mryellow:

jarzynajarzyna - 2012-05-17, 10:47

alken87 napisał/a:
ja tam czekam aż się jakaś forumowiczka z talentem objawi i bedzie szyła tańsze z recyklingowanych materiałów :mrgreen:

o, to to! :mryellow:

Cytat:
no kubek się jednak opłaca najbardziej ale ja mam za duże opory przed wkładaniem sobie do środka jakichś ciał obcych :-|

właśnie też się trochę tego obawiam, bo nigdy nie byłam fanką tamponów. dla dobra sprawy zaryzykowałabym chyba, ale mój pacan powiedział, że by stracił libido raz na zawsze, gdybym nosiła takie coś :-P :roll:

maga - 2012-05-17, 10:52

jarzynajarzyna napisał/a:
mój pacan powiedział, że by stracił libido raz na zawsze, gdybym nosiła takie coś

:lol:
Myślę, że to początkowe opory. Ja też takie miałam, miał mój pacan, który finalnie chwalił się dziewczynom z roboty, czego to też jego małżonka używa :-P

bronka - 2012-05-17, 10:55

maga napisał/a:
Btw - ja się przeraziłam rozmiarem, gdy pierwszy raz miałam ten kubek w rękach :mryellow:

i przeszło Ci? :lol: Bo ja nadal jestem przerażona :->

jarzynajarzyna napisał/a:
mój pacan powiedział, że by stracił libido raz na zawsze, gdybym nosiła takie coś :-P :roll:

:lol:
Co ci faceci mają we łbach :lol: Mój też wymiękł jak ten kubek zobaczył :-P

maga - 2012-05-17, 10:59

bronka, przeszło od razu po zapakowaniu w siebie ;-)
bronka - 2012-05-17, 11:02

maga, dzięki.
A który masz dokładnie?

maga - 2012-05-17, 11:14

MeLuna L. Był z kulką, ale jakiś czas temu się urwała. W niczym to nie przeszkadza, bo i tek jej nie specjalnie używałam.
śliwka - 2012-05-17, 14:00

maga napisał/a:
Iw, słowo "eko" nie odnosi się wyłącznie do rzeczy biodegradowalnych, ale też do takich, które pozwalają na odciążenie środowiska. Stąd kubek, mimo, że silikonowy, jest jak najbardziej eko. Jeśli wystarczy na ok. 5 lat (lub dłużej) to porównaj sobie go do ogromnej góry podpasek/tamponów, które musiałabyś przez ten czas zużyć.
Spoko. Przekonałyście mnie. Jakiś dziwny chwilowy wczyt miałam. Np. elektrownia wiatrowa, która jest bardzo eko. Łopatki elektrowni wiatrowych są z reguły wykonywane współcześnie z bardzo trwałych, nierozkładalnych polimerów. Zwracam honor, kobitki :) .
Producenci kubka moon cup chwalą się, że nawet na 10 lat starcza. Może go kupię. Droższy niż meluna, ale może solidniejszy? Miała któraś z Was, może oba te kubki i może porównać?

Alispo - 2012-05-17, 22:47

nie miałam wprawdzie meluny ale mooncup owszem pare lat i dobrze sie trzymał.mam teraz yuuki i mooncup przy nim to całkiem pancerny..mooncup jest gruby i sztywny dosc..w necie sa tez porownania co do miekkosci..trzeba by popoatrzec.dla mnie mooncup jest super jesli zależy ci na trwałosci .
Alispo - 2012-05-19, 19:13

hxxp://wkubek.hsms.pl/articles.php?article_id=4]hxxp://wkubek.hsms.pl/articles.php?article_id=4

Tu jest ranking miekkosci;)

śliwka - 2012-05-21, 09:40

Alispo, dziękuję.
jagodzianka - 2012-07-11, 22:45

Oglądałam dzisiaj kubeczki. One naprawdę są WIELKIE. Kurde chciałabym, ale mam pewne wątpliwości, do tego pewnie musiałabym sobie kupić ten większy bom dzieciata.
Oglądałam chyba mooncup, szczerze to bardzo elastyczne to mi się nie wydaje i nie wiem jak bym miała tego nie czuć. Dobre to ustrojstwo w ogóle czy lepsza jakaś inne firma? Z tego linka co dała Alispo wnioskuję, że to jeden z twardszych. Da się go nosić w ogóle? Cena to jest masakra, ale wiadomo- zwróci się, tylko boję się, że mi nie podpasuje. Jaką firmę polecacie na początek?

Alispo - 2012-07-11, 23:03

Mooncupa nie czułam wcale,serio to tak działa jak się prawidłowo założy ;-) Sztywny jest to fakt,porownujac z tym co mam teraz,ale to nie robi roznicy w noszeniu,co najwyzej w składaniu/zakładaniu.Ciezko cos polecic,trzeba sprobowac po prostu.
dort - 2012-07-12, 11:18

od dawna (dobrych kilka lat) mam muncupa jestem zadowolona i nie mam do niego zastrzeżeń, tak jak pisze Alispo jak dobrze się założy to nic absolutnie nie czuć - to mój pierwszy i jak na razie ostatni kubeczek
jagodzianka - 2012-07-12, 12:56

dort, a masz ten większy rozmiar jako żeś dzieciata? Ten większy to w ogóle ogromny.
Lady_Bird - 2012-07-12, 13:16

Też mam mooncupa i po zamontowaniu nic nie czułam.
dort - 2012-07-15, 17:50

jagodzianka właśnie ze względu na to, że jestem dzieciata mam ten większy i on wcale nie jest taki ogromny i jeżeli tylko dobrze się go założy to zupełnie go nie czuć - czasami zapominam, że go mam
jagodzianka - 2012-08-06, 13:06

Dziś mój pierwszy raz p mooncupem. Jestem w szoku, nie dość, że naprawdę go nie czuć, to jeszcze nie przecieka, aplikuje się bez problemu! Cud! Pierwszy dzień cioty, a ja już zapominam, że ją mam. Jedyne co to wyciąganie jest trochę kłopotliwe, ale i tak jestem zadowolona na milion procent. :mryellow:
moony - 2012-08-07, 11:35

A gdzie kupiłaś? Ja się właśnie przymierzam, chyba zdecyduję się na melunę rozmiar m.
jagodzianka - 2012-08-07, 11:41

moony, w ekokobiecie kupiłam. Z tym, że obadałam go wcześniej bo mieli stoisko na slocie.
moony - 2012-08-07, 12:32

Dzięki :)
bronka - 2012-08-10, 11:45

Dziś się przemogłam i zamontowałam. Rewelacja!!! :mrgreen:
NIC nie czuć. Zobaczymy jak będę śpiewać po całym dniu spędzonym w pracy, ale jak na razie jestem zachwycona :-D :-D :-D

bronka - 2012-08-11, 11:56

Wczoraj w najintensywniejszy dzień przechodziłam z kubkiem 10h bez możliwości odwiedzenia WC z bieżącą wodą.
Z podpaskami byłoby to niewykonalne.

Kat... - 2012-08-11, 12:09

Słuchajcie a ile po porodzie mogę wrócić do kubeczka? Właśnie mam miesiączkę :-/ (nie wiem czy to za długa przerwa czy krwawienie od pigułek- w ulotce jest napisane, że mogą się zdarzać nieregularne) i używam podpasek bo się trochę boję, że nie wróciłam jeszcze do stanu sprzed porodu. Czy kubeczek może utrudnić mi taki powrót?
MayoNika - 2012-09-15, 09:31

I po kubku :( wpadł mi do muszli, zanurkował, nic nie widać, wkładałam łyżkę i słomkę, nawet nic nie czuć, żeby gdzieś tam leżał.
Można go jakoś wyjąć? Boję się, że zatka rury w bloku : /

bronka - 2012-09-15, 10:15

MayoNika, dzizas. Zakasaj rękawy i szukaj. Muszla klozetowa nie jest bezpośrednio w linii prostej do pionu przyłączona. Jest w niej takie jakby kolanko najpierw ( nie umiem tego fachowo nazwać- zakręt w dół i w górę). Inaczej smród w domu by był nie do ogarnięcia. No chyba, ze spuściłaś wodę :->
go. - 2012-09-15, 12:52

dziewczyny,a ja mam (pewnie głupie) pytanie- teraz nie potrzebuję, bo nie przewiduję okresu przez najbliższy rok ;) Ale czy można stosować kubek mając założoną wkładkę antykoncepcyjną? Czy to nie ma najmniejszego powiązania?
bronka - 2012-09-15, 13:02

gosia z badylem, ten kubek umieszcza sie bardzo płytko. Nie wciskasz go jak tamponu, ani głębiej ;-)
Alispo - 2012-09-15, 13:18

Można:)
go. - 2012-09-17, 09:38

dzięki :oops: tak właśnie myślałam :-P
alcia - 2012-09-17, 12:23

Można, ale kubeczek lekko zasysa, może zwiększać prawdopodobieństwo wydalenia wkładki. Tym bardziej, że właśnie w czasie okresu szyjka się bardziej otwiera.
U mnie tak właśnie było, choć nie wiem na ile kubeczek na to wpłynął. I tysiak poszedł do klozetu ;)

bronka - 2012-09-17, 14:08

alcia, :shock: o kurcze. Reklamowałaś? :-P
alcia - 2012-09-17, 16:25

nieee, i tak już 3l minęły, za niedługo musiałabym wymieniać, więc to olałam.
MayoNika - 2012-10-14, 21:54

Sprawiłam sobie nowy i dostałam kod rabatowy 15% na Lady cup w ich firmowym sklepie (z czech przesyłka). Jakby ktoś chciał to przekażę na priwa. i 10% na lady pi.
Alispo - 2012-10-17, 22:27

Kurde,ten mój Yuuki to jakis słaby :-/ nie mam go długo a zaczął mi pękać brzeg :roll: chyba go nie uszkodziłam..powinien jeszcze troche dac rade,ale jednak te miękkie widac bywają mniej trwałe..Mooncupa miałam parę lat i wiem,że by jeszcze przetrwał pewnie z 10,tak na oko(jakbym nie miala psa;) .Wrr...bronka-mam nadzieje,ze Twoj bedzie mocarny..

Widze,ze nieczynna ta strona na ktorej bylo tyle info o kubkach...:/ mam nadzieje,ze odzyje..

bronka - 2012-10-23, 11:21

Alispo napisał/a:
bronka-mam nadzieje,ze Twoj bedzie mocarny..

ja też ;-)

Ja jestem super- zadowolona z mojego. Jest cudny, boski i och i ach.
Nie wyobrażam sobie powrotu do podpasek.

Soul - 2013-02-22, 10:49

Widziałyście taką reklamę?

Kubeczki vs Tampony :mryellow:

hxxp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9zj4NhC8ahM

olgasza - 2013-02-22, 14:10

Soul, genialna ;-)
ropuszka - 2013-06-13, 20:05

zakupiłam melunę - na razie próbowałam " na sucho ", nie mogę się doczekać aż wypróbuję normalnie :-P

jak się sprawdzi to dokupię materiałowe wkładki i będę wyposażona :-P
nie ma ich czasem w Trzech Świnkach :?:

moony - 2013-06-14, 15:16

Materiałowe wkładki są, ostatnie trzy :)
olgasza - 2013-06-19, 23:01

jest promocja na Luno za 49 zł (już z przesyłką). Właśnie zamówiłam.
hxxps://www.citeam.pl/oferta/kubeczek-menstruacyjny-luno

Mimmi90 - 2013-06-20, 19:39

Dzięki za info. Też zamówiłam. I z niepokojem oczekuję na przesyłkę, bo to mój pierwszy kubeczek :roll:
Alispo - 2013-06-20, 20:24

dobre promo.Ale że 15 lat to mysle ze nieco przegieli ;-)
olgasza - 2013-06-20, 21:31

i stronę mają fatalnie przetłumaczoną, jakby do translator googla wrzucili... Już zaoferowałam się, że im zrobię korektę :->
olgasza - 2013-06-26, 19:08

dzisiaj dotarł, za jakieś 10 dni rozpocznę testy :-)
mariaaleksandra - 2013-07-05, 15:54

Kupilam dzis melune, na razie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ze nic nie czuc i sie latwo aplikuje. Ale czy na noc tez tp mozna uzywac? A na basen? Do biegania?
Kat... - 2013-07-05, 16:06

mariaaleksandra, nie pływałam ani nie biegałam z kubeczkiem ale tylko dlatego, ze nie miałam takiej potrzeby czy okazji. Na pewno na basen najmniej bym się bała, z bieganiem nie wiem, mógłby się przemieścić chyba. Na noc jak najbardziej, ja w ogóle nie mam bardzo obfitych miesiączek i opróżniam kubeczek zwykle 3 razy na dobę. Tylko zabezpiecz bieliznę wkładką, bo miniplamki to normalka, nie świadczą o przeciekaniu czy złej instalacji. Pojawiają się właściwie zawsze po założeniu.
Alispo - 2013-07-05, 16:08

mariaaleksandra napisał/a:
Ale czy na noc tez tp mozna uzywac? A na basen? Do biegania?

wszystkie opcje sprawdzone i jest ok :-)

mariaaleksandra - 2013-07-05, 18:12

Super, dzieki za info.
go. - 2013-08-14, 10:33

Dziewczyny, a jak się ma wkładkę antykoncepcyjną zamontowaną to wyciągając kubeczek się przypadkiem jej nie wyciągnie? :oops:
Kat... - 2013-08-14, 11:32

gosia z badylem, z tego co słyszałam to jest takie ryzyko.
olgasza - 2013-08-14, 11:40

gosia z badylem napisał/a:
Dziewczyny, a jak się ma wkładkę antykoncepcyjną zamontowaną to wyciągając kubeczek się przypadkiem jej nie wyciągnie? :oops:


alcia napisał/a:
Można, ale kubeczek lekko zasysa, może zwiększać prawdopodobieństwo wydalenia wkładki. Tym bardziej, że właśnie w czasie okresu szyjka się bardziej otwiera.
U mnie tak właśnie było, choć nie wiem na ile kubeczek na to wpłynął. I tysiak poszedł do klozetu ;)

Aries - 2013-08-14, 16:26

Ja też chcę taki kubeczek :mryellow: Mówicie, że te twardsze trwalsze? Gdzieś widziałam na youtube filmik porównujący wszystkie najmniejsze rozmiary, tak wizualnie, jeden obok drugiego były poustawiane. Niektóre były naprawdę maluteńkie...
maga - 2013-08-14, 22:42

Mój kubas ma już ponad 3 lata. Bilans jest na plus :) Z minusów - urwana kulka (choć może to nie takie złe, bo słabo jej używałam) i ciemne przebarwienia, których nie umiem doszorować. Wyparzone, nie powinno w niczym szkodzić, ale działa na moją psychikę, bo wydaje mi się, że niedomyte ;)
olgasza - 2013-08-14, 23:03

jakby co, to LunoCup znów w promocji, tym razem na Gruperze: hxxp://gruper.pl/x.php/1,47556/Produkty-www.lunocup.pl-ekologiczna-alternatywa-dla-podpasek-i-tamponow-kubeczek-menstruacyjny-wykonany-z-bezpiecznego-silikonu-medycznego-wraz-z-przesylka.html?utm_source=newsletter-produkty-2013-08-13-15-00&utm_medium=e-mail&utm_term=produkty&utm_campaign=3858bece26fe6d8db0d2a81866cd3c63&grid=9933566
Alispo - 2013-08-15, 10:59

Te przebarwienia sa normalne po czasie.
Kat... - 2013-08-15, 12:26

Mój też przebarwiony, wydaje mi się, że od tego, że jednak nie zawsze leżał schowany przed światłem. Mam go też z 3-4 lata i uwielbiam!
go. - 2013-08-16, 11:03

dzięki dziewczyny! Kurcze, chyba kiedyś już o tym rozmyślałam i pytałam :oops:
W takim razie z resztek pulu sobie podpaski wielorazowe uszyje chyba :-)

Alispo - 2013-08-16, 12:36

Wiekszosc producentow kubkow poleca je przy spiralach tz,w praktyce tez sie zazwyczaj sprawdza,nie slyszalam o zadnych wyjatkowych wypadkach(no chyba ze u alci rzeczywiscie byla to przyczyna),na logike z reszta kubek jest nisko i nie przemieszcza sie az tak.
Kat... - 2013-08-16, 12:59

Alispo, jest nisko ale zasysa przy wyciąganiu często.
Aries - 2013-08-16, 21:30

A czy tego LunoCupa to któraś ma/miała? Jak wrażenia? Może jakieś porównanie do innych? Na allegro widziałam też różne mniej więcej od 50zł
olgasza - 2013-08-16, 21:50

Aries, no ja mam, drugi miesiąc za nami i jestem bardzo zadowolona (ale nie mam porównania z innymi kubkami), na pewno już nie wrócę do podpasek czy tamponów. Musiałam tylko obciąć łodyżkę, bo mi trochę przeszkadzała.
Przede wszystkim fajne jest to uczucie czystości i po założeniu kompletnie nie czujesz, że masz coś w sobie. No, i całą tą zabawę z wkładaniem przechodzisz tylko 2-3 razy dziennie, a nie co godzinę.

Aries - 2013-08-17, 10:26

olgasza, a jaki rozmiar brałaś? Ja już się zdecydowałam na kubeczek, tylko jeszcze nie wiem który. W tamponach było mi najwygodniej, nie lubię podpasek i jak mi się ciągle przyklejają, szeleszczą, przesuwają, a najgorsze to to ciepełko jak leci :-x
olgasza - 2013-08-17, 10:46

Aries, wzięłam M.
YolaW - 2013-08-17, 11:41

Dziewczyny powoli przymerzam sie do zakupu kubeczka. Mam pytanie do uzytkowniczek tego wynalazku: ile jest balaganu przy wyciaganiu pelnego kubeczka? Nie rozlewa sie? Nie macie rak z krwi? Mysle o tym w kontekscie wymiany w miejscu publicznym.
No i na ile tak naprawde latwo to zalozyc? Jak jest sucha skora przy wejsciu do pochwy to nie boli wkladac jeszcze sychymi palcami czy trzeba np. uzyc jakiegos kremu czy oliwki?
Patrzylam wlasnie na allegro i luny sa dosc tanie. Warto je kupic czy lepiej mooncup? A moze ktoras z Was uzywala tych jeszcze tanszych np.28 days czu icare?
Dzieki z gory za rozwianie watpliwosci :-)

YolaW - 2013-08-17, 11:46

Ps. W jakiej pozycji najczesciej zakladacie? Kucacie czy na stojaco?
Aries - 2013-08-17, 11:58

Z tego co patrzyłam, to ten Icare na allegro ma identyczne opakowanie jak LunCup - może to to samo. Właśnie zamówiłam LunCupa.

YolaW, podejrzewam, że ilośc bałaganu to kwestia wprawy. Jak poćwiczysz to sprawnie będzie szło. Jak przenosisz i będzie za dużo w kubeczku, to pewnie się może coś wylać, ale te 20-30ml, to raczej nie wiadro krwi... zawsze można to zrobić nad sedesem.
Co prawda nie mam porównania, ale wydaje mi się, że kubeczek łatwiej będzie zamontować niż tampon, bo kubeczek zawsze możesz zwilżyć choćby wodą, a tampon trzeba na sucho i to głęboko w przeciwieństwie do kubeczka. Poza tym to nie tampon, że wymienia się już mocno nasiąknięty - kubeczek możesz opróżnić w każdej chwili, czyli np przed wyjściem na miasto, choć to też zależy od tego jak obfite masz krwawienia i jak często będziesz musiała opróżniać.

olgasza - 2013-08-17, 13:54

YolaW napisał/a:
ile jest balaganu przy wyciaganiu pelnego kubeczka? Nie rozlewa sie? Nie macie rak z krwi? Mysle o tym w kontekscie wymiany w miejscu publicznym.

Wiesz, co, to zależy od dnia i obfitości okresu. Raz mi chlapnęło na ręce przy wyciąganiu, ale to było po całej nocy trzeciego dnia i w dodatku tuż po obcięciu łodyżki i trochę spanikowałam, że nie dam rady go wyciągnąć ;-)
Ale generalnie wylewasz krew do ubikacji, wycierasz papierem toaletowym i idziesz do kranu umyć dokładniej. Nie zostawiasz za sobą krwawego śladu, spoko :-)

YolaW napisał/a:
No i na ile tak naprawde latwo to zalozyc? Jak jest sucha skora przy wejsciu do pochwy to nie boli wkladac jeszcze sychymi palcami czy trzeba np. uzyc jakiegos kremu czy oliwki?

Nawilżenie bardzo pomaga, ale zwykła woda powinna wystarczyć. Aha, producent nie zaleca kremów ani oliwki, tylko co najwyżej jakiś żel nawilżający, bo oliwka może jakoś reagować z silikonem. No, ale samo wkładanie nie jest trudniejsze niż przy tamponie.

YolaW napisał/a:
W jakiej pozycji najczesciej zakladacie? Kucacie czy na stojaco?


Jak jestem w domu to opieram jedną nogę o krawędź wanny, tak mi najwygodniej. Albo w kucki.
A jak się wyjmuje siedząc na kibelku, to trzeba uważać, żeby się nie wyślizgnął. Mi raz o mało nie wpadł do wody...

Kat... - 2013-08-17, 15:25

Ja instaluję w kucki i o ile mam taką możliwość (czyli w domu) pod prysznicem. Nawilżony samą wodą kubeczek dobrze wchodzi. Jeśli chodzi o miejsca publiczne to ja kubeczka pomimo umytych rąk staram się nie dotykać za dużo. Nie wycieram go ani papierem ani chusteczkami nawilżanymi, biorę za to ze sobą do kabiny butelkę z wodą i po opróżnieniu przepłukuję.
olgasza napisał/a:

A jak się wyjmuje siedząc na kibelku, to trzeba uważać, żeby się nie wyślizgnął. Mi raz o mało nie wpadł do wody...
słuszna uwaga. Lepiej załatwić to w kucki obok kibla niż później mieć kłopot.
Alispo - 2013-08-18, 17:07

Mooncup jest dużo lepszej jakosci niż te tansze kubki,ogolnie wybieralabym te twardsze,solidniejsze,chyba że komus zależy by był miękki bo np.łatwiej się zakłada ale raczej nie widzę rożnicy.
Aries - 2013-08-30, 10:52

Dostałam swój LunCup. Mąż stwierdził, że jest gigantyczny, jak kubek do kawy :mryellow: A ja spodziewałam się, że będzie większy... Ogonek całkowicie muszę uciąć, bo większość już usunęłam, a jeszcze ten kawałeczek mi przeszkadza. Mam też wrażenie, że jakoś słabo się tam zasysa (chyba mięśnie trzeba poćwiczyć :roll: ), a może to kwestia wprawy, ale z włożeniem i wyjęciem nie ma najmniejszego problemu. A właśnie mi się okres zaczyna, więc sobie potestuję :lol:
mariaaleksandra - 2013-08-31, 19:21

ja uzywam trzeci cykl melune i jestem zachwycona (rozmar L). jest to schludne, nie smierdzi . na poczatku ciezko mi sie zakladalo ale teraz juz ok, po prostu na stojaco. na miescie nie mialam problemu bo starczalo ze przed wyjsciem z domu zmienilam. nigdy sie nic nie rozlalo. a odnosnie wyjsc mozna wlosyc do torbki rekaqiczki pielegniarkie i zalatwic sprawe bardziej hgienicznie jak ktos ma obawy.
maga - 2013-09-29, 22:35

Właśnie spaliłam sobie kubasa :/ wstawiłam do gotowania i zapomniałam...
Co teraz jest "na topie"? Nie mam czasu się wczytywać, zależy mi na przystępnej cenie i wygodzie.

dort - 2013-10-01, 21:47

maga od lat mam mooncup - polecam
bronka - 2014-01-13, 10:10

Nie wiem jak długo istniej. Ja odkryłam dziś.
Rossmann ma organiczne wkładki. 7 złotych za 40 sztuk. Bio-bawełna, w 70% biodegradowalne.

Sylwia8 - 2014-01-13, 10:45

W takim razie muszę też je odkryć :D
rosa - 2014-01-13, 11:01

bronka, dzięki za info, to jest jakaś rossmanowa linia?

ja mam co prawda kubeczek i uszyłam sobie podpaski, bo przy obfitym krwawieniu mi przecieka, wysuwa się, bez podpaski ani rusz

czy jest tu jakaś dziewczyna po przynajmniej 2 porodach naturalnych używajaca kubeczka?

Alispo - 2014-01-13, 11:02

Moze wiekszego rozmiaru potrzebujesz?
rosa - 2014-01-13, 11:13

Alispo, możesz mieć rację, ja mam LadyCup L, tam nie ma większych, zerknęłam na stronę Meluny, tam są XL, ale nie mogę znaleźć wymiarów (za to zrobiłam sobie jakis kalkulator kubeczków i wyszło mi że powinnam mieć L - do chrzanu)
bronka - 2014-01-13, 11:57

rosa napisał/a:
bronka, dzięki za info, to jest jakaś rossmanowa linia?

Tak.Oni mają serię Facelle ( jakoś tak) i jeden rodzaj jest organic.
rosa napisał/a:
czy jest tu jakaś dziewczyna po przynajmniej 2 porodach naturalnych używajaca kubeczka?

Ja. W tym jeden poród z mocno pociętym dupskiem :evil:
Kubeczek bardzo bardzo chwalę sobie. A może za płytko montujesz?

Alispo - 2014-01-13, 11:59

rosa-Meluna ma taka rozmiarowke,ten XL pewnie i tak jest dosc maly.Kiedys wrzucalam takiego linka gdzie sa porownania wielkosci roznych firm,moze to jeszcze funkcjonuje..gdzies powinno w tym temacie byc..
rosa - 2014-01-13, 12:03

alis poszukam, dzięki

bronka, nawet jak wepchnę do samego końca i tak mi zjedzie :-/ przy obfitym krwawieniu, bo jak skąpo leci to jest ok

mam lekkie tyłozgięcie, może to przeszkadza?

Alispo - 2014-01-13, 12:07

hxxp://menstrualcups.wordpress.com/category/comparisons/
Tu sa jakies porownania.
tylozgiecie nie powinno przeszkadzac

mam od niedawna tą taniochę Luno-bardzo miekki jest,jakos twardsze chyba lepiej sie obsluguje,plus taki ze nawet nie musialam ucinac lodyzki,nadal uwazam ze Mooncup nie ma sobie rownych

mada - 2014-01-13, 12:17

rosa, ja jestem po dwóch porodach i używam mooncup'a rozmiar A - muszę przyznać, że choć wielbię go niemiłosiernie, to rzeczywiście przy mocnym krwawieniu troszkę się ślizga.
rosa - 2014-01-13, 12:37

dzięki dziewczyny

znalazłam też taka stronę o doborze kubeczka
hxxp://magicznykubeczek.pl/strona/jaki-kubeczek-menstruacyjny-wybrac#1

i pewnie rzeczywiście ten co mam jest zbyt miękki :-/

bronka - 2014-01-13, 13:04

Doczytałam sobie, ze ten mój ( Yukki) jest jednym z najtwardszych. Dlatego nie spotkałam się z żadnym wysuwaniem/ wyślizgiwaniem ( nawet nie wiedziałam, ze taki problem może istnieć).
Alispo, Ty masz znów nowy? Kolejny padł ofiarą piesa :-P ?

Kat... - 2014-01-13, 13:24

Ja jestem po dwóch porodach naturalnych i używam Meluny. Jestem bardzo zadowolona, opróżniam go 2-3 razy na dobę i nie mam przecieków. Takie minimalne plamienia tylko po wymianie ale to jest to co spływa ze ścianek kubeczka i pochwy. Wkładka spoko wystarcza. Kupowałam dawno więc mam chyba ten Classic.
Alispo - 2014-01-13, 13:52

bronka napisał/a:
Doczytałam sobie, ze ten mój ( Yukki) jest jednym z najtwardszych. Dlatego nie spotkałam się z żadnym wysuwaniem/ wyślizgiwaniem ( nawet nie wiedziałam, ze taki problem może istnieć).
Alispo, Ty masz znów nowy? Kolejny padł ofiarą piesa :-P ?

Wez nie pytaj ;-) Mam jeszcze tamten ale jest pekniety(tak,ktos mu pomogl),uzywam obu,kupilam ten nowy bo wiem ze Yuuki nie bedzie trwal wiecznie.Swoja droga mnie dziwi ze on ma nibty byc twardszy niz mooncup,no ale jak to jest wg tej krawedzi to nie wiem,moze.Ja poprosze z tytanu albo sprawie sobie moze sejf pancerny :roll: ;-)

olgasza - 2014-01-14, 12:32

a ja polecę jeszcze podpaski wielorazowe, szyte w Polsce rękami znajomej :-)
Właśnie wczoraj dostałam jedną z Pippi i chociaż generalnie przerzuciłam się na kubeczek, to myślę, że i tak się przyda :-)
hxxp://podpaski.wordpress.com/

Jagula - 2014-01-16, 20:01

Dobrze, że doczytałam wątek bo już myślałam, że ze mną jest coś nie tak ;-) Używam moon cupa'a (większego) , mam obfite krwawienia, lekkie tyłozgięcie ale przesuwania kubeczka i aż takich przecieków ( przygoda na basenie :-P ) nie mogłam sobie wytłumaczyć.
rosa napisał/a:
i pewnie rzeczywiście ten co mam jest zbyt miękki :-/
jak i mój :-|
Alispo - 2014-01-16, 20:11

Mooncup miekki nie jest,niekoniecznie tu przyczyna
Jagula - 2014-01-16, 20:25

Alispo napisał/a:
Mooncup miekki nie jest,niekoniecznie tu przyczyna
no według hxxp://magicznykubeczek.pl/strona/jaki-kubeczek-menstruacyjny-wybrac#1]tego twardy też nie jest. Jestem po dwóch cesarkach więc tym bardziej hmm powinnam być ciasna :-P w czym może być jeszcze problem ?
jagodzianka - 2014-01-16, 20:55

Jagula, tam pisze, że nie tylko sam poród ma wpływ, ale sama ciąża to duże obciążenie. Mi na początku w ogóle nie przeciekał, a po dwóch okresach zaczął dosyć bardzo, już sama nie wiem w czym problem. Nie przecieka tylko pierwszego dnia.
Jagula - 2014-01-16, 21:31

jagodzianka napisał/a:
Jagula, tam pisze, że nie tylko sam poród ma wpływ, ale sama ciąża to duże obciążenie.
no ale aż tak :-P :mryellow:
Ka.ja - 2014-04-09, 12:55

Ja jakoś nie mogę się przemóc do zastosowania kubeczka, więc chętnie sprzedam swój - nowy (kupiłam w zeszłym roku), oczywiście nieużywany.

Jakby któraś z Was była chętna - sprzedaję LUNOCUP rozmiar M (zdjęcia i opis są
hxxps://picasaweb.google.com/bizu.kaja/ZMOJEJSZAFYIROZNEROZNOSCINaSprzedaz]tu )

jagodzianka - 2014-11-16, 19:14

Dziewczyny, mam wrażenie, że ostatnio kiedy używam mooncupa boli mnie głowa. Ogólnie bóle głowy pożegnałam wraz z nabiałem i jajkami. A teraz drugi lub trzeci raz mnie bolała w czasie okresu, w tym w połowie zrezygnowałam z kubka i ból minął po jakimś czasie. Wiem, że jest możliwa taka reakcja na ciało obce (zespół ciała obcego?) np tampony, ale kubka to miało nie dotyczyć. Poza tym używam go już ponad dwa lata, a ból obserwuję dopiero od 3 miesięcy.
lilias - 2014-11-18, 14:17

jagodzianka, a nie jest to bardziej wina samego okresu? zmiany ciśnienia i hormonów?
Lily - 2014-11-18, 15:15

Ja od jakiegoś czasu mam okropne bóle głowy podczas miesiączki, ponoć winne są hormony... Faktem jest, że czasem używam tamponów, a wcześniej tego nie robiłam, ale nie widzę bezpośredniego związku...
agus - 2014-11-18, 17:48

jagodzianka napisał/a:
A teraz drugi lub trzeci raz mnie bolała w czasie okresu, w tym w połowie zrezygnowałam z kubka i ból minął po jakimś czasie
Ja też mam tak z bólami głowy, z reguły mija po dwóch dniach. Nie używam tamponów, kubka nie mogę, bo uwiera (tyłozgięcie?), więc pozostają tylko hormony...
olgasza - 2014-12-01, 19:06

Jutro dzień darmowej dostawy i ten sklep bierze udział, a ma kubeczek Yuki za 49zł: hxxp://magicznykubeczek.pl/
Alispo - 2014-12-01, 22:22

Ostrzegam, ze delikatny ten Yuuki jest.Ale jak ktos chce miekki kubek to jak znalazł.Chociaz ja szczerze mowiac nie kumama tego co piszą w tych sklepach ,bo wg tego Yuuki classic jest twardy,a w zyciu.
dżo - 2015-07-11, 17:52

Jakie podpaski wielorazowe polecacie? Przymierzam się do kupna.
olgasza - 2015-07-11, 22:23

dżo, ja kupowałam od jednej dziewczyny szyjącej na chustoforum. Skrzydełka z PULu, środek mikrofibra i bawełna. Po kilku latach użytkowania już się zaczynają przecierać, w jednej napy (plastikowe) się odkształciły i nie działają. Ale chłonność ok.
Mam też jedną stąd: hxxps://podpaski.wordpress.com/ i jestem zadowolona.
A takie cienkie flanelowe wkładki kupowałam też na etsy.com, ale po latach też już są przetarte.

dżo - 2015-07-12, 07:10

olgasza, dzięki :) . Kupiłam pupeko.
an - 2016-08-01, 15:39

Czy należy wyparzyć czy wygotować kubek przed pierwszym użyciem?

Czy trzeba wygotować po użyciu, czy tylko wyparzać?

Pytam, bo zastanawiam się czy podczas gotowania kubek się nie zniszczy?

olgasza - 2016-08-01, 16:58

Ja tylko wyparzam przed i po (zgodnie z instrukcją). A w trakcie okresu, jak gdzies jestem w mieście, to tylko przepłukuję pod bieżącą wodą. Mam już go ze 2 lata i silikon wygląda OK, nie wygląda na to, żeby mu wyparzanie szkodziło :-)
an - 2016-08-01, 20:09

Dzięki! :)

Jeszcze takie pytanie - używał ktoś The Diva Cup i Mooncup i może powiedzieć, czym się różnią w użyciu?

Alispo?

Alispo - 2016-08-01, 21:37

Nie miałam Diva cup, ale mysle, ze Mooncup to raczej czolowka kubków. Oczywisice kazda mzozemiec inne oczekiwania.
eM - 2016-08-02, 17:02

Ja używam Mooncup już ładnych parę lat i jestem zadowolona, ale niestety chyba będę musiała już kupić rozmiar większy :-( Wyparzam przed użyciem, po tylko myję a w trakcie przepłukuję. Wszystko w jak najlepszym porządku ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group