wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - Alergia - filtr powietrza

arete - 2010-12-21, 11:59
Temat postu: Alergia - filtr powietrza
Kochani,

Frankowi jak się lało z nosa, tak leje się nadal. Noce są koszmarem - dziecko dławi się własnym katarem, kaszle, nie może spać, a my nie śpimy z nim. Leki przeciwalergiczne działają średnio 2 tygodnie, potem w nosie potop, gardło zalane. :-/ Chwytamy się wszerlkich sposobów i pomyśleliśmy i filtrach powietrza - macie jakieś doświadczenia z filtrem Hepa? Znaleźliśmy coś takiego:

# Typ: Full Tech Filter LA120208
# Oczyszczacz powietrza z pilotem zdalnego sterowania
# Zestaw wielowarstwowych filtrów
# Wstępny filtr wielokrotnego użytku: zatrzymuje duże cząstki alergenów; może być myty
# Filtr nietkany: przeciwbakteryjny, zatrzymuje kurz, pyłki kwiatowe i bakterie
# Filtr z aktywnym węglem: granulki węgla aktywnego skutecznie pochłaniają gazy chemiczne i zapachy dymu z papierosów
# Filtr HEPA: pochłania do 99,97% kurzu, pyłków kwiatowych, pleśni, bakterii i innych substancji mniejszych niż 0,3 mikrona
# Filtr katalizator Nano: rozkłada niebezpieczne gazy chemiczne
# Jonizator: uwalnianie anionów dla zwiększenia czystości powietrza
# Czujnik regulujący pracę urządzenia
# Bardzo cicha praca
# Łatwy w utrzymaniu
# Przepływ powietrza: 180m3/h
# Skuteczność: ≥ 99,97 %
# Powierzchnia pracy: ≈ 40 m2
# Regulacja szybkości: szybka/średnia/wolna
# Poziom dźwięku: ≤ 45 db przy szybkiej prędkości
# Stężenie anionów: 1 milion/cm3
# Zestaw zawiera filtr (filtr wielokrotnego użytku w formie wymiennego kardridża)

Myślicie, że warto w to zainwestować?

malva - 2010-12-21, 12:54

filtry typu HEPA podobno można WYPOZYCZYĆ
to bym radziła
żaden filtr nie pomoże jeśli dziecko ma pod głową poduszkę pelną roztoczy :-|
tzn nie sugeruję ,że Franio takowa roztoczową poduszkę ma, raczej sugeruję ,że trzeba by poeliminować różne żródla alergii a raczej alergenów i potem jak się nie poprawi to kupic filtr HEPA
Franio jest malutki i możliwe ,ze juz niedługo mu alergia przejdzie!
alergie u takich maluszków są często pamiątką jeszcze bycia w brzuszku u mamy i z wiekiem "odziedziczony" po mamie ( a dokładniej po ciazy mamy!) podwyższony poziom IgE spada- a układ immunologiczny przestaje histeryzować...
zmiana klimatu mogłaby bardzo pomóc
może moglibyście pojechac na 2 tygodnie w góry lub nad morze?
dużozdrówka dla Frania

lilias - 2010-12-21, 13:10

nie znam tego filtra, u nas był używany głównie nawilżacz z olbasem, ostrożne smarowanie olejkiem kamforowym lub Vaporubem i przy dużym natężeniu kataru (wydzieliny) układanie dziecka do snu pod kątem ok45 stopni. budowaliśmy całą sztywną konstrukcję z poduszek i koców na wierzch (żeby było w miarę twardo i równo, ale pod kątem). dziecko się tak nie dusiło. teraz jest dużo więcej możliwości wyboru filtrów, nawilżaczy, jonizatorów. może taki jonizator by przyniósł ulgę? za tamtych czasów zlikwidowałam grube zasłony i włochate narzuty i do dzisiaj takich nie mam :) zwierzaki zostały u nas jako jedyne włochacze ;) ) udało się znaleźć alergologa-laryngologa?

p.s. zgadzam się z malvą że dzieciaczki wyrastają, u nas się udało wyrosnąć :)

ELA - 2010-12-22, 09:53
Temat postu: NIE wiem czy sie takie maluszki odczula ale moze warto sie
dowiedzieć i spróbować jak sie da..POLEcam VEGA MEDICA W WAWIE..odczulałam ostatnio JULE na kurz i roztocza..jest to bezbolesne..trzyma sie tylko kulki złote w raczkach przez 3-5 min :-D moze tez sie warto wybrac do jakiegoś dobrego alergologa..JA byłam u DR CZELEJA W WAwie..leczy homeopatia..w sumie nie jestem jego wieelka fanka i uważam ze jest za drogi i nie pokolei troche zaczał JULE leczyc..ale moze WAm pomoze :-D
bojster - 2010-12-22, 21:05
Temat postu: Re: NIE wiem czy sie takie maluszki odczula ale moze warto s
ELA napisał/a:
odczulałam ostatnio JULE na kurz i roztocza..jest to bezbolesne..trzyma sie tylko kulki złote w raczkach przez 3-5 min


Pytanie czy odczulałaś, czy odczuliłaś...?

kasienka - 2010-12-22, 22:19

Najpierw warto wiedzieć na co dziecko jest uczulone. A u takich maluszkow to może się zmieniać...

Pewnie nie macie w domu pierza? Bo Emil na przykład jest strasznie uczulony na nie. A na roztocza i plesnie niby nie. Mały ma tez skorne objawy czy tylko katar?

alcia - 2010-12-23, 09:44

Ja byłam POTWORNYM alergikiem na roztocza kurzu domowego i takie akcje jak franio miałam przez kilkanaście lat.. nieustannie.
ŻADNE filtry nie pomagały. Za to wszystkich alergików na roztocza jakich znam, dzieli jedna rzecz - pranie, pranie, pranie i wietrzenie.. absolutnie żadnych starych materacy, kołder, poduszek, żadnych starych wykładzin, dywanów.. bo takie gadżety po prostu wykańczają alergika. I kupowanie kołder/materaców antyalergicznych, żadnej wełny, pierza itp. A te alergiczne prać nawet co tydzień i wietrzyć regularnie.

Skoro noce są najgorsze, to jak dla mnie prawie pewna sprawa, że chodzi o roztocza. Ewentualnie mógłby jeszcze być grzyb, to też potężny alergen.. ale to pewnie byście wiedzieli, gdybyście grzyba w sypialni dziecka mieli..

Ja byłam później odczulana jakimiś szczepieniami i bardzo pomogło, zmniejszyło mi alergię do stopnia minimalnego (teraz jestem po prostu zwykłym alergikiem na roztocza, nie muszę być ciągle chora).

ELA - 2010-12-23, 11:50
Temat postu: BOJSTER
A skąd mogę wiedzieć czy odczuliłam skoro to było 1,5 tygodnia temu i jeszcze kilka alergenów mamy do odczulenia?? :-> CZy są jakieś metody sprawdzenia ze dziecko zostało odczulone oprócz obserwacji??
lilias - 2010-12-23, 12:07

alcia, masz rację, też wymieniłam pościel, pierze poszło w odstawkę. u nas jeszcze były zmiany skórne.
arete - 2010-12-24, 15:39

Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale u nas świąteczne chorowanie w pełni - Franek ma zapalenie oskrzeli, a Antek przyniósł nam z przedszkola rotawirusa i nie omieszkał sie nim podzielić z rodzicami. :-/
malva napisał/a:
Franio jest malutki i możliwe ,ze juz niedługo mu alergia przejdzie!
alergie u takich maluszków są często pamiątką jeszcze bycia w brzuszku u mamy i z wiekiem "odziedziczony" po mamie ( a dokładniej po ciazy mamy!) podwyższony poziom IgE spada- a układ immunologiczny przestaje histeryzować...

Bardzo bym chciała, żeby to była prawda. Rzeczywiście w ciąży z Frankiem miałam przejścia alergiczne, duszności, brałam sterydy wziewne. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Dlatego wydaje mi się możliwe, żeby Frankowe przejścia były pamiątką po ciąży.
lilias, konstrukcje Z poduszek praktykujemy, to jedyny sposób, żeby katar nie zalewał Frankowego gardła i żeby trochę pospał. Laryngologa-alergologa dla dzieci nie znaleźliśmy, byliśmy u laryngologa u alergologa osobno. Wszystko wskazuje na to, że problem jest jednak alergologiczny. Takie małe dzieci nie mają nawet zatok wykształconych.
kasienka napisał/a:
Najpierw warto wiedzieć na co dziecko jest uczulone. A u takich maluszkow to może się zmieniać...
Pewnie nie macie w domu pierza? Bo Emil na przykład jest strasznie uczulony na nie. A na roztocza i plesnie niby nie. Mały ma tez skorne objawy czy tylko katar?

No właśnie, testy można wykonać dopiero po 5. roku życia. Można sprawdzić poziom IgE, ale nawet gdy jest niski, alergia może się rozwijać, więc to też niewiele da. Można eliminować potencjalne alergeny i dawać leki przeciwalergiczne, ale na te ostatnie Franek się po 2 tyg. uodparnia. :-/ Pierza nie mamy, podejrzewamy, roztocza, szynszyle, pleśnie (okazało się, że mamy grzyba w syplni :-( ) Skórne objawy ma tylko, gdy zjem coś z nabiału.
alcia napisał/a:
Ja byłam POTWORNYM alergikiem na roztocza kurzu domowego i takie akcje jak franio miałam przez kilkanaście lat.. nieustannie.
ŻADNE filtry nie pomagały. Za to wszystkich alergików na roztocza jakich znam, dzieli jedna rzecz - pranie, pranie, pranie i wietrzenie.. absolutnie żadnych starych materacy, kołder, poduszek, żadnych starych wykładzin, dywanów.. bo takie gadżety po prostu wykańczają alergika. I kupowanie kołder/materaców antyalergicznych, żadnej wełny, pierza itp. A te alergiczne prać nawet co tydzień i wietrzyć regularnie.

Tylko jak to zrobić w praktyce? Nawet nie wiem jak się pierze pościel (poduszki piorę ręcznie, ale kołdry? da się prać w pralce?) Pierza nie mamy, ale pleśń w sypialni jest niestety.

ELA - 2010-12-24, 16:46
Temat postu: W VEGA MEDICA robia test na zasadzie biorezonansu
trzeba się tylko umówić na wizyte wcześniej :-D choc nie wiem jak to jest z takimi maluszkami bo JULA już ma prawie 3 lata..ale słyszałam też o badaniach na alergię z krwi..mysle ze trzeba by spytac alergologa jakiegoś
a pleśnie usunąc z sypialni tak szybko jak się da..Trzymajcie się ciepło :->

kasienka - 2010-12-25, 18:02

arete napisał/a:
testy można wykonać dopiero po 5. roku życia. Można sprawdzić poziom IgE, ale nawet gdy jest niski, alergia może się rozwijać, więc to też niewiele da. Można eliminować potencjalne alergeny


arete, my robiliśmy Emilowi testy z krwi jak miał jakieś dwa lata. Pobiera się raz krew i z surowicy oznacza się ileś tam alergenów. My zrobiliśmy chyba zestaw 30 alergenów. Zabuliliśmy około 500 zł za to ale moim zdaniem było warto. Od czasu gdy właściwie wyeliminowaliśmy większość alergenów (Emil ma głównie pokarmowe, do tego pierze - masakrycznie, a my mieliśmy pierze w poduchach na ikeowskiej kanapie), jest o niebo lepiej. Ostatnio widziałam jakieś zdjęcia jak był malutki, masakra, miał skorupę na skórze normalnie...

Może macie opcję wyjechania gdzieś na jakieś dwa tygodnie? To karkołomne, ale gdyby tak spróbować go odizolować od zwierzaków, pleśni, może by przeszło i wiedzielibyście co jest przyczyną...

Naprawdę współczuję, bo sami przeżywamy tą cholerną alergię.

Używaliście tego syropu Aerius? Czy też się na niego uodpornił?

[ Dodano: 2010-12-25, 18:04 ]
PS. kiedyś mieliśmy taki szary nalot w kącie w pokoju, to chyba był grzyb. Zeszło po spryskaniu takim preparatem z chlorem.

malva - 2010-12-25, 22:38

[quote="arete"]
Capricorn - 2010-12-25, 22:40

arete napisał/a:
Nawet nie wiem jak się pierze pościel (poduszki piorę ręcznie, ale kołdry? da się prać w pralce?)


Ja poduszki i kołdry mam z JYSK, wypełniane czymś sztucznym (poliestrem?), można je prać w 40 st. Moja pralka ma specjalny program do prania poduszek, kołder, i puchowych kurtek. Poduszki i kołdry piorę regularnie - problem mam tylko z kołdrą 200x200 cm, bo z racji rozmiaru czasem jest niedoprana i niedokładnie odwirowana. Poduszkom po wypraniu trzeba spróbować nadać pożądany układ wkładu poprzez potrząsanie, suszyć rozłożone na suszarce.

kasienka - 2010-12-26, 10:42

Jeszcze podobno do prania poduszek i kolder dobrze wrzucić ze trzy pileczki tenisowe do pralki. Sprawiają ze wypełnienie się nie "zbija".
priya - 2010-12-26, 11:11

kasienka napisał/a:
do prania poduszek i kolder dobrze wrzucić ze trzy pileczki tenisowe do pralki. Sprawiają ze wypełnienie się nie "zbija".
:shock: :shock: Jak to działa??
kasienka - 2010-12-26, 11:33

Pani w sklepie mi tak powiedziała ;)

Po prostu - piłki szaleją w pralce i rozbijają te "gmuldy" ;)

Capricorn - 2010-12-26, 11:35

priya napisał/a:
kasienka napisał/a:
do prania poduszek i kolder dobrze wrzucić ze trzy pileczki tenisowe do pralki. Sprawiają ze wypełnienie się nie "zbija".
:shock: :shock: Jak to działa??


to prawda, w instrukcji obsługi pralki tez jest o tym mowa - żeby do kurtek dodawać piłeczki. Ja kurtek puchowych nie mam, to nie dodaję :) do poduszek tez nie.

priya - 2010-12-26, 11:35

kasienka, dzięki :-D tak to sobie wyobrażałam właśnie, choć nigdy bym na to sama nie wpadła żeby piłki wkładać do pralki ;-) Ale może spróbuję kiedyś, bo zwykle mam problem właśnie z poduszkami i kołdrami.

[ Dodano: 2010-12-26, 11:36 ]
Capricorn, dzięki również ;-)

alcia - 2010-12-26, 19:12

Ja normalnie piorę kołderki i poduszki dziecięce (już mają normalne, dorosłe, ale kiedy miały dziecięce.. :) ).
Masz takie niemowlęce typowe? Przecież je normalnie do prania białego wrzucasz i po problemie, schną błyskawicznie. Nic się nie zbija i nie niszczy, a nie kupowałam żadnych tam specjalnych odmian niezbijających ;) (i piłeczek nie stosuję).
Kołderki dziecięce i tak są przystosowane do prania, bo przecież takiemu maluchowi tu się coś posika, tam uleje.. i i tak prać co jakiś czas trzeba.

A co do grzyba - kurcze blade, toż to masakra. Jeśli on na grzyba jest uczulony, to wiesz jakie to dla niego szkodliwe? To jeden z najsilniejszych alergenów. I zdrowi ludzie nie powinni spać w otoczeniu grzybów, a co dopiero alergik.
Grzybów można się jakoś pozbywać - specjalistyczne firmy się tym zajmują.. zróbcie to lepiej jak najszybciej. Ciągła styczność z alergenem powoduje powstawanie astmy oskrzelowej, a potem kolejnych, cięższych odmian, lepiej tego nie bagatelizować.
Nie chcę straszyć, tylko po prostu jak sobie przypomnę jak koszmarne dzieciństwo i wczesną młodość miałam za sprawą alergii.. :-/

priya - 2010-12-26, 19:21

A ja miałam taką poduszkę niemowlęcą, którą po zwykłym wypraniu musiałam wywalić, bo z wkładu zrobiła się jedna wielka kula nie do rozbicia... :-/
alcia - 2010-12-26, 21:20

priya napisał/a:
A ja miałam taką poduszkę niemowlęcą, którą po zwykłym wypraniu musiałam wywalić, bo z wkładu zrobiła się jedna wielka kula nie do rozbicia... :-/

tak?? Kurcze to fuksa miałam z moimi?
Ja kupowałam dwa komplety z najniższej półki cenowej w losowo wybranych sklepach, najpierw jeden, potem drugi 2,5r później. Oba jakieś antyalergiczne, z możliwością prania. Dla mnie kupowanie kołderki dziecięcej bez możliwości prania byłoby bezcelowe..
Ale jak widać są takie, więc przy zakupie trzeba zwrócić na to uwagę.

kasienka - 2010-12-26, 22:08

żadna z wypranych przeze mnie poduszek i kołderek tego nie przeżyła ;) Ale nie znałam motywu z piłeczkami...
alcia - 2010-12-26, 22:50

no co Wy, zdziwnoina jestem.. bo my praliśmy nieraz codziennie, jak się którejś ulewało. A raz wtygodniu to już na pewno. I kołderka Kai przeżyła tak 5 lat, jeszcze niedawno ją prałam i przekazałam pewnemu niemowlakowi..
Ty Kasiu też używałaś takich zwykłych kołderek/poduszek niemowlęcych?
I my w dodatku zawsze w wysokich temperaturach praliśmy, bo z białym praniem..

kasienka - 2010-12-26, 23:12

alcia, miałam z ikea, takie zwykłe. Może dlatego, że były tanie to się popsuły...albo na nieodpowiedni program nastawiłam...
alcia - 2010-12-27, 14:04

kasienka napisał/a:
alcia, miałam z ikea, takie zwykłe. Może dlatego, że były tanie to się popsuły...albo na nieodpowiedni program nastawiłam...

to dobrze wiedzieć, bo ja im właśnie niedawno zmieniłam na takie większe ikeowskie. Też nie za drogie ;) I pewnie nie wpadłabym na to, że mam nie prać... Także uratowałaś moim dzieciom kołderki! :) (a przynajmniej sprawdzę, co na metce widnieje)

bronka - 2010-12-27, 14:31

Ja piorę często. Raz w miesiącu na pewno ( nie to żebym taka higieniczna była, ale dzieci mam szalone ;-) ). Nic nigdy nie nie stało. Piorę bez piłeczek. Wypełnienie full syntetyk z niższej półki. Wolałabym stracić kołdrę niż obić bęben od pralki przy wirowaniu, a wyciągnąć bym na pewno zapomniała :roll:
rosa - 2010-12-27, 17:35

ja mam taką dziecięcą najtańszą z ikea kupioną 15 lat temu dla Szymka, prana milion razy i jest spoko, Ziemek jest 5 dzieckiem które pod nią śpi :mryellow:
DagaM - 2010-12-27, 20:49

euridice, zmieściłaś taką dużą kołdrę w pralce? :shock: Ja oddałam do pralni, bo nie dałam rady docisnąć jej w swojej prali...
kasienka - 2010-12-27, 23:12

można by wydzielić. szkoda, że wcześniej tego nie przeczytałam, bo ostatnio wywaliłam naszą ikeowską kołdrę i kupiłam nową...A mogłam wyprać :/
bronka - 2010-12-28, 10:55

euridice napisał/a:
DagaM napisał/a:
euridice, zmieściłaś taką dużą kołdrę w pralce?

Dopchnęłam łokciem :mryellow:

robię to samo :-P Dla chcącego nic trudnego :lol:

Do cienkich nie należy ;-)

arete - 2010-12-28, 23:05

alciu, to dobrze, że straszysz, musimy się zmobilizować do walki z administracją i z samym grzybem. Nowy blok, a problemy jak w przedwojennej kamienicy. :-/
kasienka napisał/a:
Używaliście tego syropu Aerius? Czy też się na niego uodpornił?

Nie używaliśmy. Zapytam alergologa o ten syrop.
euridice napisał/a:
arete, zdrowia dla Was, trzymajcie się i oby alergia szybko odeszła w zapomnienie :) :*

Dziękujemy! :-)
I dzięki za rozwinięcie tematu kołder. :-)

Capricorn - 2010-12-28, 23:20

bronka napisał/a:
euridice napisał/a:
DagaM napisał/a:
euridice, zmieściłaś taką dużą kołdrę w pralce?

Dopchnęłam łokciem :mryellow:

robię to samo :-P Dla chcącego nic trudnego :lol:

Do cienkich nie należy ;-)


ja tez mam 2x2m, grubą dość, pralka ma ładowność 6 kg (standardowe mają 5), też dopycham, i daję radę ;-)

alcia - 2010-12-29, 13:28

arete, to jak Was postraszyłam, to jeszcze pocieszę na koniec - może u was to jednak nie grzyb? Odmrożenia wyglądają podobnie.. Wiem, bo w poprzednim naszym mieszkaniu takowe mieliśmy i najpierw spanikowałam, że to grzyb, a potem okazało się, że jednak nie. Także sprawdźcie sobie.
arete - 2010-12-30, 21:37

alcia napisał/a:
może u was to jednak nie grzyb?

Okazuje się, że chyba jednak nie grzyb. Dziś byli z administracji na oględzinach i orzekli, że to odbarwienie po przeciekającej rynnie, mają to czymś spryskać, żeby się grzyb nie zrobił. Nieśmiało odetchnęłam...

Byliśmy dziś u alergolog, zmieniła leki - przepisała m.in. syrop Aerius - kasieńko, pomagał Emilowi? Jakoś dziś mam nadzieję, że Franula z tego świństwa wyrośnie.

kasienka - 2010-12-30, 23:26

arete, pomagał. Choć nie korzystaliśmy często, bo Emil raczej ma skórne jazdy a nie katarowe, a ten syrop jest bardziej na katar. Ale słyszałam sporo dobrych opinii o nim.

Trzymam kciuki za wyrośnięcie. U nas naprawdę jest dużo lepiej niż było w niemowlęctwie :*

priya - 2011-01-01, 12:33

alcia napisał/a:
Odmrożenia wyglądają podobnie.
odmrożenia na ścianach? nigdy nie słyszałam. Tzn. co? na czym to polega? Wilgoć zamarza w ścianie czy co? alcia, mogłabyś coś przybliżyć? Bo u nas w kuchni pojawia się coś niepokojącego na ścianie zewnętrznej właśnie (wszystkie inne sąsiadują z innymi pomieszczeniami i na nich nic nie ma) od kilku lat i to akurat zimą...
alcia - 2011-01-01, 23:03

No na pewno powstają jakoś pod wpływem wilgoci. Wyglądają bardzo podobnie do grzyba - takie czarnawe coś.. my mieliśmy przy suficie, nad oknami... Ja wtedy myślałam, że wylazł grzyb, ale ktoś nam to sprawdzał i się okazało, że odmrożenia. :)
bojster - 2011-01-01, 23:06

alcia napisał/a:
No na pewno powstają jakoś pod wpływem wilgoci. Wyglądają bardzo podobnie do grzyba - takie czarnawe coś.. my mieliśmy przy suficie, nad oknami... Ja wtedy myślałam, że wylazł grzyb, ale ktoś nam to sprawdzał i się okazało, że odmrożenia. :)


U nas odłaziły płaty tynku, wyglądało to jak jakaś plecha, więc musowo grzyb. A to czarnawe coś, to kurz przyklejający się do wilgotnej/zmrożonej ściany. :P

dżo - 2011-01-03, 15:55

euridice, a z jakiego powodu pierzesz tak często kołdrę?

bojster napisał/a:
A to czarnawe coś, to kurz przyklejający się do wilgotnej/zmrożonej ściany

Potwierdzam. Mieliśmy podobne plamy w łazience, byłam przekonana, że to grzyb więc nawet nie próbowałam tego dotykać, ale przed świetami zaryzykowałam i okazało się, że to brud :shock: bardzo łatwy do wyczyszczenia.

dżo - 2011-01-10, 22:29

euridice, cykl wyobrażony ;-)
apytałam bo ja nawet raz w roku koldy nie przepieram więc zaczelam doszukiwać się jakiś zaniedbań w tym temacie 8-)

arete - 2011-01-10, 22:54

euridice, :mryellow:
euridice napisał/a:

Powodzenia w walce z plechą ;)

Na szczęście to tylko potencjalna plecha, dziś została potraktowana jakąś chemią pachnącą chlorem, dzieci wyeksmitowane z sypialni, mam nadzieję, że do jutra wywietrzeje. No i filr zamontowany to może troche tych chemikaliów wyłapie.

AgaS - 2012-03-15, 15:31

A mam takie pytanie - czy filtr HEPA faktycznie jest taki dobry ? Co go wyróżnia do innych :) ? Mój synek ma alergię na roztocza i zastanawiamy się nad zakupem oczyszczacza i tak się chciałam właśnie zorientować czy w ten filtr warto inwestować :) .
pikobelo - 2017-02-16, 15:32

U nas okazało się, że przyczyną uporczywego kataru jest alergia na roztocza. Pierwszy warunek od lekarza to zrobić coś z dywanami, których mamy sporo bo tam podobno najwięcej kurzu się zbiera. Z problemem radzimy sobie inaczej a mianowicie oddajemy dywany do ozonowania. Poprawa jest ogromna :)
AnnaMaria - 2017-06-14, 13:13

Czy któraś z Was posiada w domu filtr albo oczyszczacz? U mnie zaczyna się dokładnie to samo, czyli alergie na roztocza u małych :( Wywaliłam większość dywanów (wiadomo, w łazience mam mały dywanik, żeby na zimnym nie stać bosymi stopami), zasłony, narzuty i wszystko, co tylko się dało. Usunęłam nawet rośliny z sypialni dzieciaków, żeby zobaczyć, czy na pleśń z ziemi nie są uczulone. Jest o niebo lepiej, ale wciąż potrafią kichać i smarkać. Zastanawiam się nad postawieniem czegoś, najlepiej niezbyt drogiego, co by radziło sobie z powietrzem.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group