wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
za mało płytek krwi
Autor Wiadomość
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-05-20, 16:31   za mało płytek krwi

...
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-05-20, 16:35   

A nie wiadomo, jaka jest przyczyna takiego stanu?

[ Dodano: 2008-05-20, 17:40 ]
Cytat:
Częściej jednak spotyka się małopłytkowość (trombocypenię) spowodowaną np. skutkami ubocznymi niektórych leków, niedoborami witaminy B12 lub kwasu foliowego, zakażeniami, nowotworami i innymi chorobami.

stąd: hxxp://www.mediweb.pl/medicaltest/wyswietl.php?id=153

Ale jak doczytałam, 55 to bardzo malutko, może to nie dawać żadnych objawów, ale na dłuższą metę może być groźne.
Zaproponuj koleżance suplementację B12 i zadbanie o ten kwas foliowy w diecie.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-05-20, 18:15   

biechna, Czy Twoja koleżanka jest pod opieką lekarską? Bo 55 to naprawdę mało(nie wydaje mi się niestety, żeby tak niski poziom płytek mógł być spowodowany np.stosowaniem jakis leków, chyba, że takich, które bardzo ostro działają na szpik, np.duzych dawek sterydów), to jest na granicy zapewnienia funkcjonowania organizmowi, jeśli spadną jej jeszcze trochę to już wskazanie do przetoczenia. Czy ma zdiagnozowaną jakąś chorobę krwi? Małopłytkowość czy coś takiego?
Niestety nie znam żadnego super sposobu na zwiększenie ilości płytek, ale ja bym jej radziła(jeśli jeszcze tego nie zrobiła) czym prędzej udać się na jakąś konsultację ze specjalistą hematologiem celem wyjaśnienia tego niedoboru...

Powinna obserwować siebie, czy nie występują krwawienia, wybroczyny. Niektórym wychodzą już przy 80...Naprawdę, lepiej tego nie zaniedbać, bo niestety zdarzają się krwotoki wewnętrzne z powodu niedoboru płytek.

Trzymam kciuki za poprawę wyników i powodzenie w kwestii mieszkańca śpioszków.

PS. A reszta wyników?

[ Dodano: 2008-05-20, 19:16 ]
Aha, moja siostra miała niski poziom płytek przy mononukleozie. Czy nie ma powiekszonych węzłów chłonnych, śledziony?
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2008-05-20, 21:26   

...
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2008-05-20, 21:31   

biechna napisał/a:
Nadmienił przy tym, że dieta nie ma żadnego wpływu na stan krwi i ma sobie jeść wszystko do woli :shock:
takie to typowe....
czytam dziś o homeopatii i tam piszą o diagnozie na podstawie wyglądu języka - kiedyś lekarce wspomniałam o białym nalocie, to powiedziała, żebym ścierała szczoteczką...
kurde, szkoda że lekarze często mają takie wąskie horyzonty :/ jaka by nie była diagnoza u koleżanki, zawsze warto z innym lekarzem skonsultować, a nawet z kilkoma - bywa, że każdy stawia inną diagnozę...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-05-21, 13:16   

Ale masakra z tymi terminami wizyt!!!skandal normalnie...
Fakt, że przetoczenia płytek robią od około 30, ale wylewy i wybroczyny wychodza czasem nawet przy 80...Lepiej niech w między czasie kontroluje sobie tą morfologię...
W Lublinie jest dobry ośrodek hematologiczny, oni kontrolują leczenie dzieci chorych na białaczkę limfoblastyczną w całej Polsce...Tam też od nas ze szpitala wysyłane są probki krwi do dokladbadan genetycznych. Szkoda tylko, że tak długo trzeba czekac...
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-01-04, 19:27   

u mnie jest płytek krwi tylko 130, lekarz powiedział, że to częste w ciąży i będziemy się martwić jak bedzie poniżej 100 :roll: ale ja wolałabym coś dla siebie zrobić, żeby wzrosło...
czy oprócz kwasu foliowego i b12 coś jeszcze mogę? przed ciążą robiłam sobie poziom b12 i był wysoki... :-)
_________________
wariatka!
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-01-05, 11:28   

daria napisał/a:
u mnie jest płytek krwi tylko 130, lekarz powiedział, że to częste w ciąży i będziemy się martwić jak bedzie poniżej 100

Może warto go posłuchać i naprawdę nie zaprzątać tym sobie głowy, skoro to normalne podczas ciąży?
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-01-05, 12:17   

biechna napisał/a:
daria napisał/a:
u mnie jest płytek krwi tylko 130, lekarz powiedział, że to częste w ciąży i będziemy się martwić jak bedzie poniżej 100

Może warto go posłuchać i naprawdę nie zaprzątać tym sobie głowy, skoro to normalne podczas ciąży?


ano ;-)
_________________
wariatka!
 
 
12345

Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 4
Wysłany: 2009-08-27, 10:38   

biechna napisał/a:
M. miała dzisiaj pierwsze spotkanie z hematologiem, czekała na nie 1,5 miesiąca w kolejce, dziś umówił ją lekarz na pobranie szpiku za następny miesiąc. Nadmienił przy tym, że dieta nie ma żadnego wpływu na stan krwi i ma sobie jeść wszystko do woli :shock: I ja już nie sądzę, że ona jest pod DOBRĄ opieką lekarską... Napisałam jej o diecie, głównie w zw. z B12 i kwasem foliowym, jutro kupi sobie jakieś suplementy i ten olej, no i będzie jadła więcej sałaty itd.
Powiedział jej lekarz, że wylewy wewnętrzne, krwawienia itp zaczynają się przy 30.
Dzięki dziewczyny za informacje i sugestie. O śledzionie i węzłach nic nie wiem, bo M. w Lublinie, a ja tu, i rzadko udaje nam się pogadać, może jutro zapytam.


Według mnie lekarz miał wiele racji, oddaje regularnie krew, i mam płytek krwi w zakresie 145 000 do 155 000, i często zdarzało się ,że miałem np 149 000, i nie mogłem oddać krwi, postanowiłem coś z tym zrobic, jadłem witaminy, bodymax, w których jest mnustwo witamin, i 200% normy witaminy b12, oprucz tego suplementowalem sie jeszcze witaminami z odżywek dla sportowców, dodatkowo tran i tam jeszcze jakieś inne smakołyki, wiadomo dieta dużo warzyw, i co? wyniki jakie były takie są, płytki krwi w granicy 150 000, zero zmian :-) Więc zmiana diety + witaminy + odżywki nic nie dają.

Dodam, że suplementuje się tymi witaminkami już pare miesięcy, więc nawet długotrwałe stosowanie nic nie zmieniło.

Hey!
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-08-27, 11:26   

Biechna,jak się skończyła ta sprawa?było pobranie szpiku?
Mnie się w sumie tez wydaje,ze dieta akurat na płytki nie ma za dużego wpływu...chciaz z takimi odzywkami i witaminami to bym nie przesadzala...
12345 - chyba chęć oddawania krwi nie była jedynym powodem brania przez Ciebie takich ilości suplementow,co? Zglaszales to przy pobraniu?bo chyba czasem tym,którzy potrzebują przetoczenia takie dodatki w krwi mogą zaszkodzić?
 
 
12345

Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 4
Wysłany: 2009-08-27, 11:41   

kasienka napisał/a:
Biechna,jak się skończyła ta sprawa?było pobranie szpiku?
Mnie się w sumie tez wydaje,ze dieta akurat na płytki nie ma za dużego wpływu...chciaz z takimi odzywkami i witaminami to bym nie przesadzala...
12345 - chyba chęć oddawania krwi nie była jedynym powodem brania przez Ciebie takich ilości suplementow,co? Zglaszales to przy pobraniu?bo chyba czasem tym,którzy potrzebują przetoczenia takie dodatki w krwi mogą zaszkodzić?


Bodymax uzupełnia diete w wiekszość potrzebnych witamin i myślałem że on mi podniesie płytki z uwagi na dużą zawartość witaminy b12, no ale ćwicze i trzeba zjeść stack białkowy Nitroprogen wzbogacony witaminami, oprucz tego stack kreatynowy , tam też są witaminy, chcąc niechcąc trzeba tego zjeść ponad norme :P W krwiodawstwie zawsze biorę wyniki (te podstawowe krwi, chyba to sie nazywa morfologia krwi) , są bezpłatne dla wszystkich którzy oddają, tylko trzeba poprosić. Potem porównuje sobie, i bez witamin i z witaminami wszystko jest na tym samym poziomie przez ponad rok.

Ale jestem ciekaw, czy pomogło coś koleżance biechny, jeśli masz jakiś skuteczny środek na te płytki, to z chęcią skorzystam, bo nie lubię wychodzić z CK bez 2 nakłuć :D
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-08-27, 12:46   

ja tez mam teraz poniżej normy, ale w ciąży to się może zdarzyć, a w moim przypadku to może być związane z nasileniem alergii. Pytanie jeszcze jak było robione badanie, bo komputerowe może zaniżyć ich ilość, najlepiej zrobić płytki w cytrynianie, wtedy wyjdzie dokładniej. Daria Ty w ogóle masz anemię nie?Połykaj żelazo, może Ci na płytki tez pomoże.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-08-27, 12:54   

12345, ja bym Cię jednak prosiła, żebyś zgłaszał, jakie witaminy i odżywki bierzesz przed oddaniem krwi ;)

kurcze, a jesz coś normalnego też ?
 
 
12345

Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 4
Wysłany: 2009-08-27, 14:37   

kasienka napisał/a:
12345, ja bym Cię jednak prosiła, żebyś zgłaszał, jakie witaminy i odżywki bierzesz przed oddaniem krwi ;)

kurcze, a jesz coś normalnego też ?


no pewnie, przecież nie samym proszkiem człowiek żyje :-)
zbilansowana dieta, niskotłuszczowa. Staram się jeść wszystkiego po trochu.

Ale nie o tym miałem pisać, zarejestrowałem się tylko po to żeby opisać mój przypadek, że suplementacja witaminami nie pomaga. Musi być jakiś inny sposób na podniesienie płytek krwi.

Czy ktoś miał podobny problem, zaznaczam ,że nie chorobowy, że miał naturalnie niski poziom i w jakiś sposób go podniósł?
 
 
daria 


Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 19 Lis 2007
Posty: 4783
Wysłany: 2009-08-27, 16:13   

poughkeepsie napisał/a:
Daria Ty w ogóle masz anemię nie?Połykaj żelazo, może Ci na płytki tez pomoże.



miałam :mrgreen: a płytki spadły mi przed porodem do 90 tyś. a po porodzie do 60 tyś. i była to na szczęście przypadłość związana z ciążą.. w trakcie porodu jednak straciłam dużo krwi i podali mi 4 jednostki aż.. teraz mam 200 tyś., ale lekarze mi powiedzieli, że łykanie żelaza nie wpływa aż tak bardzo na zwiększenie płytek.. a na pewno już nie zdziała się nic dietą :roll:

okazało się też, że moja mama ma małopłytkowość i może to być dziedziczne, hmmm

12345 napisał/a:
Czy ktoś miał podobny problem, zaznaczam ,że nie chorobowy, że miał naturalnie niski poziom i w jakiś sposób go podniósł?


mi wzrosły, ale raczej nie od żelaza, tak powiedział lekarz, po prostu się zregenerowałam, a jeśli nie wynika to u ciebie z choroby to po prostu taką masz przypadłość i lekarz nie zajmie się jeśli jest powyżej 50 tyś.
_________________
wariatka!
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2009-08-27, 19:56   

biechna to straszne co spotkało Twoją koleżankę :-( bardzo współczuję.Wierzę,że się jakoś pozbiera i da radę,czego oczywiście jej życzę z calego serca.Picie pokrzywy bardzo pomaga na przyrost krwi niech spróbuje.
 
 
12345

Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 4
Wysłany: 2009-08-27, 23:46   

daria napisał/a:
poughkeepsie napisał/a:
Daria Ty w ogóle masz anemię nie?Połykaj żelazo, może Ci na płytki tez pomoże.



miałam :mrgreen: a płytki spadły mi przed porodem do 90 tyś. a po porodzie do 60 tyś. i była to na szczęście przypadłość związana z ciążą.. w trakcie porodu jednak straciłam dużo krwi i podali mi 4 jednostki aż.. teraz mam 200 tyś., ale lekarze mi powiedzieli, że łykanie żelaza nie wpływa aż tak bardzo na zwiększenie płytek.. a na pewno już nie zdziała się nic dietą :roll:

okazało się też, że moja mama ma małopłytkowość i może to być dziedziczne, hmmm

12345 napisał/a:
Czy ktoś miał podobny problem, zaznaczam ,że nie chorobowy, że miał naturalnie niski poziom i w jakiś sposób go podniósł?


mi wzrosły, ale raczej nie od żelaza, tak powiedział lekarz, po prostu się zregenerowałam, a jeśli nie wynika to u ciebie z choroby to po prostu taką masz przypadłość i lekarz nie zajmie się jeśli jest powyżej 50 tyś.



No ja mam okej jeśli chodzi o organizm przeciętnego człowieka, ale dla oddania krwi trzeba mieć powyżej 150 000, a bywało tak ze raz miałem 146 000 a raz 149 000, i 2 razy nie mogłem oddać, potem jak oddawałem to było ledwo co, 151 000, ale się udawało, zauważyłem ,że lepiej przed oddawaniem nie pic za dużo wody jak się ma mały poziom płytek krwi, krew jest wtedy nierozcieńczona i się przechodzi badania, zaraz po pierwszym badaniu wystarczy wypić więcej wody i jest ok. Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla osób które mają rzeczywiście niski poziom, wtedy szkodzą sami sobie, bo po oddaniu ich poziom może spaść za nisko. Ale jak się ma w granicy 150 000, i chce na prawdę pomóc to tak można kombinować. :P
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2009-08-28, 22:41   

Ale bezsens... :roll:
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-08-30, 07:08   

kasienka napisał/a:
Biechna,jak się skończyła ta sprawa?

Koleżanka leczy się od wielu m-cy na WZW C, bierze interferon plus dostała się cudem na jakieś leczenie eksperymentalne, nie jest najlepiej, musiała zrezygnować z pracy, ale jakoś się trzyma.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-09-03, 20:33   

I od tego wzw miała mało płytek? Kurcze, przykre, trzymam kciuki. Kiedyś taksówkarz mi opowiadał, jak leczyli syna na to, w Polsce chcieli go odłączyć od aparatury na OIOMie (krysiewicza - Poznań :evil: ), ale wyszedł z tego, fakt, że leczyli go potem w Niemczech. Ale Polacy nie dawali mu szans na życie, a teraz chłopak jest zdrowy, to było ładnych kilka lat temu, myślę, że teraz może już u nas się lepiej to leczy, szczególnie skoro piszesz, że jakaś "eksperymentalna" terapia jej się dostała. Trzymam kciuki :*
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-09-04, 11:47   

Biechna, mąż mojej kuzynki przeszedł to eksperymentalne leczenie i wyleczyli go zupełnie (brak wzw C) w ciągu roku. Aż się wierzyć nie chce, ale rzeczywiście to leczenie jest niesamowicie skutecznie chociaż daje w kość, on cały rok był na L4. Ale jest zdrowy i szczuplutki jak 20 lat temu, bo dietę musiał zmienić. Jemu wszczepili tę żółtaczkę w wojsku, na coś się tam leczył i ujawniła się chyba po 15 latach jak nie więcej.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-09-04, 12:07   

Wspaniale :)
 
 
poughkeepsie 


Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 08 Lut 2009
Posty: 1306
Wysłany: 2009-09-04, 12:29   

jedyne co, że ta kuracja nie jest wege, bo niestety ten preparat jest oparty na białku ze świni :(
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2009-09-04, 13:07   

kasienka napisał/a:
I od tego wzw miała mało płytek?

Od tego - i od tego poronienie. Ale kuracja daje dobre efekty :-)
Prawdę mówiąc, nie przeszkadza mi to, że to niewege, byleby M. wyzdrowiała i poczuła się wreszcie lepiej.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,44 sekundy. Zapytań do SQL: 12