|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Alkoholik w rodzinie |
Autor |
Wiadomość |
stokrotki
i nasz rycerz
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 325 Skąd: Irlandia/Oranmore
|
Wysłany: 2008-05-22, 16:59 Alkoholik w rodzinie
|
|
|
No właśnie kochani mój brat jest alkoholikiem :"(. Od dłuższego czasu zastanawiam się jak mu pomóc i sama już nie wiem . Dzieli nas duża odległość ja mieszkam w Irlandii on w Danii widzimy się 2 razy w roku ..... Na codzień jest z nim moja mama . Ostatnio coraz gorzej z nim , mama dzwoni do mnie codziennie i opowiada o jego kolejnych wybrykach , piciu, wyzywaniu i awanturach . Każda próba rozmowy z nim na ten temat kończy się stwierdzeniem że on wie co mu dolega i to nie nasza sprawa .... Czasami nawet po takiej rozmowie wykazuję chęć leczenia ale na następny dzień jak mama chce iść z nim do poradni wybucha kolejna awantura i nic pozatym ....
Nie wiemy co robić a jego choroba przybiera coraz to nowsze i gro.źniejsze oblicza...
Może mieliście jakieś doświadczenia z takimi ludzmi , może potraficie mi (nam ) pomóc .... |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://www.waszslub.pl]
hxxp://stokrotki-dwie.blogspot.com/
hxxp://naszazosia.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2008-05-22, 17:16
|
|
|
współczuję.
jedyna metoda to leczenie, terapia, w tym również dla mamy, jest współuzalezniona. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
stokrotki
i nasz rycerz
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 325 Skąd: Irlandia/Oranmore
|
Wysłany: 2008-05-22, 17:23
|
|
|
no wiem ...... chyba nic innego nie pozostaje nam jak czekać ..... Tak szczerze to najbardziej w tym wszystkim szkoda mi mojej mamy ..... Jej mąż ( niebawem były) jest alkoholikiem i swoje w życiu już przeszła a tu teraz na nowo z synem ..... |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://www.waszslub.pl]
hxxp://stokrotki-dwie.blogspot.com/
hxxp://naszazosia.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2008-05-22, 17:38
|
|
|
nie musicie biernie czekać.
Twoja mama powinna przede wszystkim odciąć się od działań syna - najlepiej, gdyby zamieszkałą osobno, nie pomagała mu, gdy tamten zapije. Jeśli będzie urządzał dzikie awantury - bezwzględnie wzywać policję. Nie wiem, czy w Danii jest przymusowe leczenie, np. w sytuacji, gdy ktoś ma za sobą wyrok za agresje pod wpływem.
Brutalne, ale tylko takie działanie coś zmieni.
Trzymajcie się. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-05-22, 18:52
|
|
|
stokrotki, polecam stronę hxxp://www.al-anon.org.pl/ - i Tobie, i mamie. Trzymam kciuki za Was. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
Tobayashi
Pomogła: 34 razy Dołączyła: 03 Sie 2007 Posty: 1507
|
Wysłany: 2008-05-22, 19:50
|
|
|
Tak długo jak mama będzie się opiekować bratem, on nie będzie miał motywacji do tego, by cokolwiek zmienić w swoim życiu. Na ogół jest tak, że gdy pijak się awanturuje - rodzina (osoby współuzależnione) chodzi wokół niego na palcach, by go nie drażnić bardziej, by był święty spokój. Gdy zwymiotuje lub leży w kałuży moczu czy we własnych odchodach, na ogół ktoś troskliwy sprząta po nim, tak, że kiedy alkoholik się budzi, jest już ok. Paradoksalnie żeby mu pomóc, trzeba go zostawić w tym wszystkim, tak, by budząc się rano widział w jakim naprawdę jest bagnie.
Kiedy jest trzeźwy, trzeba mu uświadomić co alkohol z nim robi. Przypominać fakty, np. "pamiętasz jak byłeś pijany wtedy a wtedy - złamałeś nogę. A innym razem - przyprowadziła cię policja, bo byś zamarzł na ulicy" itp. To nie jest robota dla jednej osoby bez przeszkolenia. Najlepiej zwrócić się do fachowców. Ale to, co można zrobić już, to zdjąć tę ciepłą kołderkę z brata i uwolnić mamę od odpowiedzialności za niego. |
|
|
|
|
biechna
Pomogła: 65 razy Dołączyła: 09 Cze 2007 Posty: 4587
|
Wysłany: 2008-05-22, 21:03
|
|
|
... |
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 21:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
adriane
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2008-05-22, 21:50
|
|
|
Z moim bratem jest podobny problem, tylko, ze mama nie daje sobie powiedzieć, że jej syn jest uzależniony. On sam też nie chce sie leczyć. Obecnie brat jest za granicą, a mama w Polsce spłaca jego długi. On wydzwania do niej często i obarcza ją swoimi problemami. |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
|
stokrotki
i nasz rycerz
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 325 Skąd: Irlandia/Oranmore
|
Wysłany: 2008-05-22, 22:07
|
|
|
Dziekuje Wam ...
Mama juz pewne kroki podjeła o czym pisałyście , myślę że teraz przed nią najtrudniejsze czyli przeprowadzka . Namawiam ja do tego od dłuższego czasu , no ale cóż to jej syn i pomimo wszystko martwi się o niego . Ja jednak widzę / zresztą ona też że to ją wykańcza ..... Mam jednak nadzięję że jest to już kwestia paru dnia może tygodni ...
Wiecie moją mamę przeraża tylko jedno że jak się od niego "odizoluje" to on całkowicie się stoczy i juz wogóle nie będzie ratunku .Tak to chociaż go widzi , nigdy mu nie nadskakiwała , nie sprzatała, nie tłumaczyła go, itd. Wiem że to jedyna metoda o czym pisałyście ....
Bedziemy walczyć , próbować z całych sił ..... mam nadzieję że się kiedyś uda
No i faktycznie muszę mame zmotywowac żeby zaczeła sama chodzić na terapię , to jej napewno pomoże a nie zaszkodzi ....
Dzieki !!!! |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://www.waszslub.pl]
hxxp://stokrotki-dwie.blogspot.com/
hxxp://naszazosia.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-23, 11:31
|
|
|
Rodzina alkoholika sama jest współuzależniona, dlatego terapia jest niezbędna. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Christa
Pomogła: 30 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 1900 Skąd: Australia
|
Wysłany: 2008-05-23, 12:07
|
|
|
stokrotko kochana, nie umiem Ci pomoc, ale trzymam kciuki za Twojego brata, mame i Ciebie, zeby cala ta sytuacja miala pozytywny final. |
_________________ <img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/Uigap11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/XYtep11.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
Christa
Puszek okruszek, puszek kłębuszek, wystarczy tylko, że się poruszę, zaraz przybiega by ze mną być... - to o Filipku. |
|
|
|
|
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-05-23, 17:36
|
|
|
stokrotki, dziewczyny w zasadzie istotę problemu opisały
stokrotki napisał/a: | no ale cóż to jej syn i pomimo wszystko martwi się o niego |
to jest we współuzależnieniu najgorsze-racjonalizowanie sobie swoich dzialań miłością. Tyle, że to nie miłość ale współuzależnienie; niemoc obiektywnego spojrzenia na sytuację.
Pewnie to oczywiste, ale ludzie mający w rodzinie alkoholika (najczęściej początkowo rodzic) potem na partnerów życiowych wybierają sobie takie osoby; łańcuch sie ciągnie pokoleniami. Takie osoby siedzią w tym od zawsze, powielają schematy działań na swoje dzieci-jest źle, ale to jest znane. NIE WIEDZą, że można życ inaczej-bez lęku. Lęk to coś strasznego w codziennym życiu.Współuzależnienie to straszna choroba a działaniami takich ludzi kieruje właśnie lęk, co prowadzi do nadkontroli w każdym wymiarze życia-co jest baaaaardzo męczące.
Wiem coś o tym. i o tym, że współuzależnienie rozkłada się na wszystkie dzieci w rodzinie.na Ciebie także, niestety. Ja bym polecała, tak jak wyzej pisano, terapię dla osób współuzależnionych (indywidualną i grupową-ale prowadzoną przez osobę do tego wykwalifikowaną-zawsze należy to sprawdzić!). Grupy wsparcia to nie jest zła rzecz, ale to raczej dodatkowo. Ew. najfajniejszym wyjściem jest pomoc psychoterapeuty-nie wiem jak w Irlandii, ale w Polsce najlepiej jak jest z certyfikatem; sam psycholog albo terapeuta uczący się, czyli mogący wykonywać zawód ale korzystajacy jeszcze z pomocy superwizora to nie to samo. jak ma certyfikat, to wiadomo, że przeszedł własną terapie i nie będzie przenosił doświadczeń na pacjenta. Droga to sprawa, ale warta swieczki,
Sama korzystałam z takiej pomocy i jest O NIEBO LEPIEJ. Uwierz mi; wtedy to dopiero czujesz radość życia. Zdejmujesz z siebie to brzemię. NIestety terapia to nie jest hop-siup, trwa latami, ale warto. Jeżeli chcesz zrozumieć działania mamy. Pewnie teraz pomyślisz: ja sobie poradzę, najważniejsze jest pomóc mamie i bratu-takie myślenie, to jest wlaśnie współuzależnienie.
Tobie bym radziła, co pewnie Cię zbulwersuje, tak jak mnie kiedyś-żebyś odcięła się emocjonalnie (w trakcie terapii przyjdzie) od brata a szczególnie mamy, bo to nie jest fair, że CIę obarcza problemami. Następuje w tym momencie zamiana ról-Ty stajesz się rodzicem, ona dzieckiem.
Mamie bardzo trudno będzie zrezygnować ze wspólnego mieszkania-będzie musiała znależć nowy sens, zapełnic pustkę-ale Ty jej w tym nie pomożesz. To są tak silne mechanizmy.... .
Także goń mamę na terapię i bierz się za siebie, bo naprawdę szkoda życia. Masz własną rodzinę i na tym powinnaś się skupić. |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-23, 20:30
|
|
|
Nie dziwię się mamie w kkońcu ona wychowała i pewnie czuje się baardzo odpowiedzialna. Ale pępowinę należy przeciąć. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Jagula
matka-nomadka
Pomogła: 64 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 3207
|
Wysłany: 2008-05-23, 21:13
|
|
|
Stokrotki- życzę dużo sił i zaparcia...znam ten problem doskonale i mam mnóstwo bolesnych doświadczeń....jedyną drogą są radykalne posunięcia...czasami alkoholik musi sie stoczyć, muszą zostawić go bliscy, musi poczuć konsekwencje swojego nałogu, osiągnąć dno by się od niego odbić.
Jako rodzina musicie pamiętać,że jest dorosły i sam dokonuje wyborów i nikt przez jego wybory nie może czuć sie winny czy odpowiedzialny Jest to proces bolesny ale możliwy i pozytywnie skutkujący w przyszłości. |
_________________ hxxp://www.alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří. |
|
|
|
|
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-05-23, 21:45
|
|
|
Cytat: | Nie dziwię się mamie w kkońcu ona wychowała i pewnie czuje się baardzo odpowiedzialna |
niestety, nie takie to proste |
|
|
|
|
stokrotki
i nasz rycerz
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 325 Skąd: Irlandia/Oranmore
|
Wysłany: 2008-05-23, 23:01
|
|
|
Dziekuje Wam .... wiecie ja od dłuższego czasu zauważyłam u mnie objawy osoby współuzaleznionej . Mój ojczym jest alkoholikiem i pomimo tego że od 3lat nie utrzymuje z nim kontaktu to cały czas myślę o nim ( pomimo wszystkich krzywd jakie nam zrobił) , co u niego , jak on sobie teraz radzi , itp. To bardzo dziwne uczucie bo z jednej strony nie lubię go cholernie i cieszę się że nie mam z nim nic wspólnego a z drugiej przejmuje się jego losem .....
Zauważyłam też że jestm bardzo agresywna w stosunku do ludzi ktorzy przy mnie piją alkohol , ja sam nie pije i okropnie nie lubie jak jest u nas jakaś imprezka i goście popijaja piwko .....
Dziekuje Wam naprawdę za to wszystko co napisaliście bo pomimo tego że człowiek coś tam wie to nie zawsze rozumie
Jutro dzwonie do mamy , opowiem jej o wszystkim o tym co myslę i o tym co uważam za słusznę ..... Kocham brata , kocham mamę i nie pozwolę im niszczyć sobie zycia
Jeszcze tak sobie pomyślałam żeby kupić i wysłać mamię ksiązke o tej tematyce |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://www.waszslub.pl]
hxxp://stokrotki-dwie.blogspot.com/
hxxp://naszazosia.blogspot.com/ |
|
|
|
|
renka
mama sama
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Sie 2007 Posty: 3354 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2008-05-23, 23:48
|
|
|
Stokrotki, duzo sily i ciepla w Wasza strone
Co do ksiazek to jest tak naprawde mnostwo publikacji poruszajacych te problematyke. Np.:
hxxp://merlin.pl/alkoholizm/browse/search.html?phrase=alkoholizm§ion=&x=38&y=9&place=0+simple&offer=O&sort=rank&page=1
Ale jak uda sie Tobie dotrzec do niej, to polecam te publikacje:
hxxp://www.gwp.pl/product/1061.html |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow
|
|
|
|
|
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-05-24, 00:17
|
|
|
stokrotki napisał/a: | Dziekuje Wam naprawdę za to wszystko co napisaliście bo pomimo tego że człowiek coś tam wie to nie zawsze rozumie |
Ja bym powiedziała, że wie, ale emocjonalnie nie jest w stanie się zdystansować. Te emocje to kurcze przepracować trzeba.
stokrotki napisał/a: | nie pozwolę im niszczyć sobie zycia |
Nie jesteś w stanie-oni sami muszą podjąć kroki, mieć motywację. Nie bierz na siebie tej odpowiedzialności, bo nie podołasz. Mówiąc obrazowo, to mama powinna sama kupic sobie książkę. Sami jedynie mogą poprawić sobie życie |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-05-24, 00:21
|
|
|
topcia napisał/a: | Mówiąc obrazowo, to mama powinna sama kupic sobie książkę. Sami jedynie mogą poprawić sobie życie | dostarczenie rzetelnej wiedzy nie zaszkodzi, zwłaszcza że niewiele więcej można zrobić - tzn. można jeszcze namawiać na fachową pomoc, przyłączenie się do grupy Al-Anon itp.
Moja mama prowadziła kilka takich grup i pracowała w punkcie konsultacyjnym, więc trochę sie nasłuchałam... generalnie osoby współuzależnione często niestety są bardziej chore niż sam alkoholik... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
ewatara
ewatara
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 22 Sie 2007 Posty: 1155
|
Wysłany: 2008-05-24, 00:22
|
|
|
Stokrotki dużo siły życzę!
Większość już tu napisano, szczególnie istotne jest to o czym pisali Tobayashi i Topcia
Nie można takiej osobie pomagać, robic coś za nią, bo tak naprawde nigdy nie odczuje "minusów" picia i nie będzie w związku z tym chcieć przestac pić, nie wolno spłacać długów, sprzatać po nich, gotować im, prać itd itd i oczywiście najlepiej jesli się mama wyprowadzi, on ja pewnie bedzie nachodził, ale niech go nie wpuszcza do domu kiedy jest pijany... druga sprawa terapia, w Danii może to nie być takie proste tzn nie wiem na ile znają język, bo to są jednak takie sprawy, że często używa się słów na co dzien nieużywanych, więc moga być problemy- może niech pomyślą o powrocie jeśli to konieczne, przynajmniej na jakiś czas- czas terapii? |
|
|
|
|
rodzynka
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 66 Skąd: UK
|
Wysłany: 2008-05-24, 00:41
|
|
|
Jagula napisał/a: | jedyną drogą są radykalne posunięcia...czasami alkoholik musi sie stoczyć, muszą zostawić go bliscy, musi poczuć konsekwencje swojego nałogu, osiągnąć dno by się od niego odbić. |
to jest jedyna droga do wyleczenia z alkoholizmu (tak kiedys powiedzial, jeden madry facet, ktoremu sie udało wyrwać na nałogu i pomagał innym)
smutne (zwlaszcza jak trzeba czekac az to nastapi), ale prawdziwe... |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
topcia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 2993
|
Wysłany: 2008-05-24, 00:46
|
|
|
Jak się nie mylę, to w USA jeśli alkoholik idzie na leczenie, to cała rodzina przymusowo na terapię.
Ehhhhh, ciężkie toto. Mój mąż pracował z alkoholikami, ja byłam na wolontariacie i najgorsze jest to, że często tacy ludzie chcą sobie przezimować na oddziale-wiosną wychodzą po "skończonej terapii". |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-24, 07:58
|
|
|
stokrotki napisał/a: | jestm bardzo agresywna w stosunku do ludzi ktorzy przy mnie piją alkohol , ja sam nie pije i okropnie nie lubie jak jest u nas jakaś imprezka i goście popijaja piwko ..... |
Stokrotko u mnie w rodzinie nie było alkoholika ale mam dokładnie to samo. Nie chodziłam przez to na imprezy, bo nie lubię pijanych ludzi. Zachowanie po alkoholu jest dla mnie bardzo żenujące, i nie wiem jak tym ludziom potem nie wstyd |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
PiPpi
:)
Pomogła: 51 razy Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1974 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 2008-05-24, 08:55
|
|
|
Woitiz "Dorosłe dzieci alkoholików" i "Pokochać siebie" Anny Dodziuk polecam. Tzw. "Twarda miłość" to jedyna rozsądna forma kontaktu z alkoholikiem. |
_________________ hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
ewatara
ewatara
Pomogła: 28 razy Dołączyła: 22 Sie 2007 Posty: 1155
|
Wysłany: 2008-05-24, 10:08
|
|
|
rodzynka napisał/a: | Jagula napisał/a:
jedyną drogą są radykalne posunięcia...czasami alkoholik musi sie stoczyć, muszą zostawić go bliscy, musi poczuć konsekwencje swojego nałogu, osiągnąć dno by się od niego odbić.
to jest jedyna droga do wyleczenia z alkoholizmu | własnie, jedynie dałabym poprawkę co do słowa "wyleczenie" - bo tego nie da się wyleczyc, a jedynie zaleczyć (z alkoholizmu czy narkomanii się nie wychodzi, zawsze będzie się już osobą uzależnioną, ale jednak co bierny, zaleczony alkoholik to nie to samo co czynny, ale musi się stale rozwijać, coś ze sobą robić inaczej, nawet jak nie będzie pił nadal będzie destrukcujnie działał na sibie i najblizsze otoczenie.... smutne, ale prawdziwe.
Niech pochodza po parafiach tam ich powinni skierować na AA (chociaz to dopiero mały kroczek całej drogi leczenia, może będzie tam też polska grupa AA, w wiekszych miastach powinna być, wiem, że w UK są. Zazwyczaj ksiądz wie gdzie są grupy i pokieruje ich- ale trzeba chcieć - to on musi się przełamać, a najważniejsze, żeby mama się uwolniła od jego problemu i równiez podjęła terapię. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|