mięso przyszłości - z hodowli tkanek, ne zwierząt |
Autor |
Wiadomość |
rebTewje
tatanaty
Pomógł: 12 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1323 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2008-06-12, 08:46 mięso przyszłości - z hodowli tkanek, ne zwierząt
|
|
|
tomek napisał/a: | Są takie osoby, które interpretują weganizm jako styl życia sprowadzający się bardziej do nie krzywdzenia zwierząt niż sposób odżywiania. Jak dla mnie to niezły hard core, ale trudno zaprzeczyć, że zjadając "mięsne odpady" nie wspieramy producenta, tym samym nie przykładamy ręki do zwierzęcego cierpienia. |
dla mnie nie ma w tym niczego hardkorowego. jest zamysł, jest konsekwencja. po mojemu wegetarianizm/weganizm nie jest wartością samą w sobie. wartością jest nie wspieranie tych sektorów przemysłu które spieniężają ból, cierpienie i śmierć zwierząt. (zdrowie to zupełnie inna kwestia, którą tutaj pomijam). z rozumnego punktu widzenia nie ma niczego złego ani niekonsekwentnego w jedzeniu czegokolwiek ze śmietnika przez kogoś, kto nie chce wspierać farm i ubojni.
ciekawa kwestia pod rozkminę: w 2 nr-rze Vege jest zdaje się tekst, w którym autor przekonuje, że przy obecnym stadium rozwoju naukowo-technicznego naszej cywilizacji już za kilkanaście/dziesiąt lat będzie można produkować tkankę mięsną bez zwierzęcia, w szczególności bez zwierzęcego układu nerwowego. to będzie oznaczać, że wegetarianizm oparty na przekonaniach etycznych straci swoje umocowanie. w ogóle wegetarianizm straci sens. bo jedzenie mięsa nie będzie oznaczać spożywanie produktów pochodzenia zwierzęcego. estetycznie czy emocjonalnie wzbudza to we mnie mieszane uczucia, ale racjonalnie byłby to strzał w dychę: koniec rzeźni, koniec farm, koniec wykorzystywania zwierząt, koniec przemysłowego i zorganizowanego zadawania cierpienia. czy można chcieć więcej? |
_________________ Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu... |
Ostatnio zmieniony przez rebTewje 2008-06-13, 09:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-06-12, 11:49
|
|
|
rebTewje napisał/a: | za kilkanaście/dziesiąt lat będzie można produkować tkankę mięsną bez zwierzęcia, w szczególności bez zwierzęcego układu nerwowego. to będzie oznaczać, że wegetarianizm oparty na przekonaniach etycznych straci swoje umocowanie |
Chyba jestem za stara, żeby sobie to wyobrazić.
A czym się będą odżywiały te sztucznie wyhodowane tkanki? |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Kitten
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 06 Wrz 2007 Posty: 1197
|
Wysłany: 2008-06-12, 12:51
|
|
|
kofi napisał/a: | A czym się będą odżywiały te sztucznie wyhodowane tkanki? |
Pewnie pożywkami, podobnymi jak te dla tkanek hodowanych do testów in vitro. W takiej pożywce można dowolnie modyfikować skład, proporcje składników, więc zginie problem tłustego & cholesterolowego mięsiwa |
_________________ hxxp://www.suwaczek.pl/] |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2008-06-12, 13:02
|
|
|
i pewnie dojdzie suplementacja;) |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2008-06-12, 14:03
|
|
|
Uhm, niedługo będziemy sobie śniadania, obiady i kolacje o różnych smakach z tubki do gardła wyciskać. Będzie więcej czasu na siedzenie na forum. |
_________________ <img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400"> |
|
|
|
|
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2008-06-12, 16:56
|
|
|
rebTewje napisał/a: |
ciekawa kwestia pod rozkminę: w 2 nr-rze Vege jest zdaje się tekst, w którym autor przekonuje, że przy obecnym stadium rozwoju naukowo-technicznego naszej cywilizacji już za kilkanaście/dziesiąt lat będzie można produkować tkankę mięsną bez zwierzęcia, w szczególności bez zwierzęcego układu nerwowego. to będzie oznaczać, że wegetarianizm oparty na przekonaniach etycznych straci swoje umocowanie. w ogóle wegetarianizm straci sens. bo jedzenie mięsa nie będzie oznaczać spożywanie produktów pochodzenia zwierzęcego. estetycznie czy emocjonalnie wzbudza to we mnie mieszane uczucia, ale racjonalnie byłby to strzał w dychę: koniec rzeźni, koniec farm, koniec wykorzystywania zwierząt, koniec przemysłowego i zorganizowanego zadawania cierpienia. czy można chcieć więcej? |
dobrze, że ja po prostu nigdy mięsa nie lubiłam, na pewno nie pociągałyby mnie takie "nowinki". |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
|
rebTewje
tatanaty
Pomógł: 12 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1323 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2008-06-13, 08:13
|
|
|
Capricorn, rzecz w tym, że wg mnie kwestia estetyki tych "nowinek" jest drugorzędna, trzeciorzędna albo siódmorzędna wobec dobrej nowiny: mięso z fabryki tkanek definitywnie kończy z wyzyskiem zwierząt na świecie. Twoje czy moje "fuj" wobec tego naprawdę jest bez znaczenia. |
_________________ Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu... |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-06-13, 08:40
|
|
|
rebTewje napisał/a: | Twoje czy moje "fuj" wobec tego naprawdę jest bez znaczenia. |
No, ale obawiam się, że pojawi się jeszcze "fuj" zwolenników "zdrowej żywności", "swojskiego, domowego jedzenia", itp. To teraz modne - sklepy z domowymi kiełbasami, itp. Od własnych świnek, samodzielnie przez gospodarza przetworzonych. To się nazywa naturalne i zdrowe. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
rebTewje
tatanaty
Pomógł: 12 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1323 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2008-06-13, 09:25
|
|
|
kofi napisał/a: | rebTewje napisał/a: | Twoje czy moje "fuj" wobec tego naprawdę jest bez znaczenia. |
No, ale obawiam się, że pojawi się jeszcze "fuj" zwolenników "zdrowej żywności", "swojskiego, domowego jedzenia", itp. To teraz modne - sklepy z domowymi kiełbasami, itp. Od własnych świnek, samodzielnie przez gospodarza przetworzonych. To się nazywa naturalne i zdrowe. |
ekonomia jest bezlitosna: po co hodować całe zwierze i marnować środki i energię na odrzuty (które, notabene, są niemal w stu procentach wpuszczane w rynkowy obieg pod różnymi postaciami) skoro można taniej i szybciej - efektywniej! - wyprodukować odpowiednią tkankę. kryterium efektywności produkcji wymusi na gospodarce odejście od hodowania mięsa tradycyjnymi metodami. pewnie tradycyjne hodowle zwierząt ocaleją, ale jako niszowe zakłady dla bogatych snobów i innych degustatorów bez skrupułów. w każdym razie wyzysk nie będzie dotyczył miliardów czujących istot rocznie.
[ Dodano: 2008-06-13, 09:26 ]
euridice, właśnie! |
_________________ Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu... |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2008-06-13, 09:43
|
|
|
No, oby tak było.
Chociaż raczej w dalszym ciągu będę uważała, ze mięso człowiekowi do szczęścia potrzebne nie jest. Ani nawet do życia. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
neuro
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 487 Skąd: Warszawa, zielone Bielany
|
Wysłany: 2008-06-13, 09:44
|
|
|
Pytanie tylko, czy ludzie będą chcieli jeść "mięso z probówki"? Gdybym jadła mięso, to czegoś takiego brzydziłabym się zrobić na obiad... To trochę jak z GMO. Cholera wie, jak to będzie działało na organizm (a może przesadzam?). |
|
|
|
|
rebTewje
tatanaty
Pomógł: 12 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1323 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2008-06-13, 09:53
|
|
|
badania nad produkcją tkanek prowadzone są głównie w celach medycznych (produkcja "zamiennych części" takich jak nery i inne serca). skoro można bezpiecznie produkować takie zamienniki, to równie bezpiecznie - na moje rozeznanie laika - można serwować mięso do spożycia. myślę że to kwestia przebrnięcia przez jakąś emocjonalną barierę głównie, fjuczer zawsze niesie lęki i obawy, bo reorganizuje nasze pojęcie o świecie i burzy to, do czego jesteśmy przywiązani. bez względu na te problemy adaptacyjnej natury uważam że to byłby naprawdę ruch w dobrą stronę. w stronę Dobra nawet bym powiedział |
_________________ Widmo krąży nad Europą, widmo weganizmu... |
|
|
|
|
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2008-06-13, 11:36
|
|
|
Cytat: | To trochę jak z GMO |
może i trochę...
niby znaczna większość i tak je GMO i wcale niespecjalnie im to przeszkadza. raczej daje pretekst do marudzenia |
|
|
|
|
Malinetshka
Paulina
Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2008-06-14, 11:32
|
|
|
neuro napisał/a: | Pytanie tylko, czy ludzie będą chcieli jeść "mięso z probówki"? |
Jeśli będzie zakamuflowane w pasztetach, kiełbasach, a dodatkowo nadal będzie się oszukiwać na etykietach, a takaż kiełbasa będzie tańsza, to nie widzę powodu, dla którego masy ludzi miałyby tego nie jeść...
Ale i tak uważam, że..
kofi napisał/a: | mięso człowiekowi do szczęścia potrzebne nie jest. Ani nawet do życia. |
o! |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
|
|